16
Samouszkodzenia jako rodzaj dewiacji W pracy tej chciałabym zająć się jednym z typów zachowań dewiacyjnych, który wchodzi w skład szeroko pojętych odchyleń autoagresyjnych, a mianowicie problemem samouszkodzeń. Praca jest próbą krótkiej syntezy dotychczasowej wiedzy na ten temat oraz systematycznego przedstawienia etiologii i funkcji tej dewiacji w życiu poszczególnych jednostek. Literatura na temat samouszkodzeń (a szczególnie ta dostępna w języku polskim) jest nader skromna, co może wynikać z trudności jednoznacznej klasyfikacji i definicji tego zjawiska, a także problemów z prowadzeniem badań. W rzeczywistości, bowiem, nie jest to zjawisko rozpoznane w pełni i nieznana jest jego prawdziwa skala, głównie ze względu na fakt, że jest to dewiacja wstydliwa, rzadko upubliczniana czy leczona klinicznie i brak jest w tym zakresie choćby podstawowych danych statystycznych. Niemniej jednak coraz częściej pojawiają się prace, które wypracowując wspólnie zaplecze teoretyczne opisu tego zjawiska mogą przyczynić się do głębszego jego zbadania i stworzenia jednolitych metod postępowania klinicznego z samouszkadzającymi się pacjentami. Na początek zajmijmy się zdefiniowaniem pojęcia dewiacji. W ogólnie przyjętej definicji dewiacją nazywamy odchylenie od reguł działania społecznego, postępowanie niezgodne z normami i wartościami w danym społeczeństwie. Od razu nasuwa nam się na myśl, że jest to pojęcie dość nieprecyzyjne lub przynajmniej relatywne. To, co w jednym społeczeństwie może zostać uznane za dewiację, w innym nią już nie jest, a to co nie jest dewiacją w jednej danej grupie społecznej, może być za nią uznane w innej. Jak pisze Andrzej

Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

Samouszkodzenia jako rodzaj dewiacji

W pracy tej chciałabym zająć się jednym z typów zachowań dewiacyjnych, który

wchodzi w skład szeroko pojętych odchyleń autoagresyjnych, a mianowicie problemem

samouszkodzeń. Praca jest próbą krótkiej syntezy dotychczasowej wiedzy na ten temat oraz

systematycznego przedstawienia etiologii i funkcji tej dewiacji w życiu poszczególnych

jednostek. Literatura na temat samouszkodzeń (a szczególnie ta dostępna w języku polskim)

jest nader skromna, co może wynikać z trudności jednoznacznej klasyfikacji i definicji tego

zjawiska, a także problemów z prowadzeniem badań. W rzeczywistości, bowiem, nie jest to

zjawisko rozpoznane w pełni i nieznana jest jego prawdziwa skala, głównie ze względu na

fakt, że jest to dewiacja wstydliwa, rzadko upubliczniana czy leczona klinicznie i brak jest w

tym zakresie choćby podstawowych danych statystycznych. Niemniej jednak coraz częściej

pojawiają się prace, które wypracowując wspólnie zaplecze teoretyczne opisu tego zjawiska

mogą przyczynić się do głębszego jego zbadania i stworzenia jednolitych metod

postępowania klinicznego z samouszkadzającymi się pacjentami.

Na początek zajmijmy się zdefiniowaniem pojęcia dewiacji. W ogólnie przyjętej

definicji dewiacją nazywamy odchylenie od reguł działania społecznego, postępowanie

niezgodne z normami i wartościami w danym społeczeństwie. Od razu nasuwa nam się na

myśl, że jest to pojęcie dość nieprecyzyjne lub przynajmniej relatywne. To, co w jednym

społeczeństwie może zostać uznane za dewiację, w innym nią już nie jest, a to co nie jest

dewiacją w jednej danej grupie społecznej, może być za nią uznane w innej. Jak pisze Andrzej

Siemaszko „dewiantem jest więc nie tylko przestępca, alkoholik, narkoman czy prostytutka,

lecz także homoseksualista, karzeł, ociemniały chory psychicznie, ekscentryk, dysydent

polityczny, kaleka, czasami również i bohater lub altruista”1. A zatem nie tylko tacy ludzie,

którzy z premedytacją naruszają normy społeczne, ale również tacy, którzy swoim wyglądem,

sposobem bycia itp., odbiegają od oczekiwań danej społeczności, są w jakiś sposób „inni”.

Jest to tzw. szerokie pojęcie dewiacji i, pomijając teorie Mertona czy Eriksona2 na temat

pożyteczności dewiacji dla społeczeństwa, pozostanę przy tradycyjnym poglądzie na tę

1 A. Siemaszko, Granice tolerancji. O teoriach zachowań dewiacyjnych, Warszawa, 1993, s. 13.2 R. K. Merton, Teoria socjologiczna i struktura społeczna, Warszawa 1982; zdaniem Mertona dla systemu społecznego dewiacje niekoniecznie są bardziej dysfunkcjonalne niż funkcjonalny jest dlań konformizm. Zachowanie dewiacyjne jest właściwe naturze ludzkiej i stanowi ekspresję biologicznych popędów człowieka. To konformizm wymaga od nas nienaturalnych zmian. K. T. Erikson, Wayward Puritans, New York 1966, [za: A. Siemaszko, op. cit.]; Erikson uważa, że dewiacje są pożyteczne, gdyż uświadamiają nam granice normalności i akceptowalnych zachowań. Społeczeństwo potrzebuje określonego wolumenu dewiantów, ale samo określa zakres zachowań dewiacyjnych.

Page 2: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

kwestię, uważając samouszkodzenia za dewiację, ale o niskiej szkodliwości społecznej.

Samouszkodzeniowcy, w przeciwieństwie do np. przestępców, nie krzywdzą innych, a

napięcie psychiczne odreagowują na swoim ciele. Mogą nie ukazywać oznak swojej dewiacji

publicznie, przez co mogą być postrzegani jako typowi konformiści. Wydaje się, że najbliżej

jest im do określonego przez Beckera typu dewianta ukrytego, którego dewiacja nie wychodzi

poza krąg „Ja” w obawie przed stygmatyzacją i swoistym ostracyzmem społecznym3.

Samouszkodzenia wchodzą w zakres szeroko rozumianych zachowań

autoagresywnych, które mogą być zdefiniowane następująco: „Za autodestruktywne należy

uznać każde dobrowolne, intencjonalne i podejmowane mniej lub bardziej świadomie zachowanie,

które stwarza zagrożenie dla zdrowia lub życia jednostki”4. Należy jednak wyraźnie oddzielić

samookaleczanie się (będę używała tego terminu wymiennie z „samouszkadzaniem”) od prób

samobójczych lub tzw. parasamobójstw. Do czasu pojawienia się książki Karla Menningera5

w 1938 r., badacze zaliczali te trzy typy zachowań do jednej kategorii – „zachowań dążących

do samozniszczenia”. Menninger rozdzielił te pojęcia, zaliczając do klasy samookaleczeń

wiele zachowań, począwszy od obgryzania paznokci poprzez „umyślne” wypadki,

symulowanie i wielokrotne poddawanie się zabiegom chirurgicznym, aż po najdziwaczniejsze

formy samouszkodzeń. Nazwał je terminem „samobójstwo zogniskowane” (focal suicide),

gdyż dokonująca je jednostka skupia tendencję autodestrukcyjną na konkretnej części ciała,

nie doprowadzając przy tym do całkowitego samounicestwienia. Według Babiker i Arnold

„samouszkodzenie to akt polegający na celowym zadawaniu bólu i/lub ran swemu ciału,

pozbawiony jednakże intencji samobójczej”6. Zostańmy więc przy takiej definicji, traktując

samouszkodzenia jako odrębny, samodzielny typ zachowań autoagresywnych.

Za wyodrębnieniem samouszkodzeń spośród innych zaburzeń opowiada się Jennifer

Muehlenkamp, która sformułowała siedem kryteriów diagnostycznych syndromu celowych

samouszkodzeń7:

1. Jednostka jest zaabsorbowana fizycznym ranieniem siebie, jednak jej działanie jest

pozbawione intencji samobójczej.

2. Jednostka jest niezdolna do powstrzymania impulsu zranienia siebie.

3. Akt samouszkodzenia jest poprzedzony subiektywnym odczuciem narastającego

3 H. S. Becker, Outsiders. Studies in the Sociology of Deviance, New York, 1963.4 A. Suchańska, J. Wycisk (red.), Samouszkodzenia. Istota, uwarunkowania, terapia, Poznań, 2007.5 K. Menninger, Men against Himself, 1938.6 G. Babiker, L. Arnold, Autoagresja. Mowa zranionego ciała, Gdańsk, 2002, s. 21. 7 Podaję za: M. Eisenkraft, Self-injury. Is it a syndrome?, “The New School Psychology Bulletin”, Volume 4, No. 1, 2006, s. 123-124.

2

Page 3: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

napięcia, gniewu, lęku, dysforii czy ogólnej udręki. Osoba nie jest w stanie uwolnić się

od tych odczuć, ani ich kontrolować.

4. Po akcie samookaleczenia osoba odczuwa natychmiastową ulgę.

5. Osoba przynajmniej pięć razy dokonała aktu samouszkodzenia według

powtarzającego się wzorca (chociaż metoda samouszkodzenia mogła ulec zmianie).

6. Samouszkodzenia nie można wyjaśnić obecnością psychozy, transseksualizmu,

upośledzenia umysłowego, zaburzeniami rozwoju bądź ogólnymi dolegliwościami

medycznymi.

7. Samouszkodzenia powodują istotne problemy lub znaczne zakłócenia w

funkcjonowaniu jednostki w obrębie ważnych obszarów, takich jak życie społeczne i

zawodowe.

Jeżeli chodzi o typologię samouszkodzeń, to możemy przytoczyć podział tych

zachowań na trzy główne typy, którego dokonał amerykański uczony Armando Favazza8:

a) samouszkodzenia wielkie (major injury) – są rzadkie i powodują poważne

konsekwencje dla zdrowia i często zagrażają życiu (np. autokastracja czy usunięcie

oka);

b) samouszkodzenia stereotypowe (stereotypic injury) – powtarzające się z określoną

częstotliwością, najczęściej towarzyszą autyzmowi i upośledzeniom umysłowym;

c) samouszkodzenia umiarkowane/powierzchowne (moderate/superficial injury) –

najpopularniejszy typ samookaleczeń, o niskiej śmiertelności (np. cięcie rąk żyletką).

Dwa pierwsze typy wydzielone przez Favazzę są dość rzadkie i ze względu na ich

specyfikę nie będziemy się nimi tutaj dogłębnie zajmować. Pierwszy typ samouszkodzeń jest

częstszy w środowiskach zamkniętych, przymusowej izolacji (np. więzienia), gdzie

samouszkodzenie staje się środkiem manipulacji w celu osiągnięcia określonych korzyści, jak

np. zwolnienia z odbywania kary czy odroczenia rozprawy. Samookaleczanie się nie wynika

tu więc głównie ze stanu napięcia psychicznego lecz staje się samoagresją instrumentalną9.

Samouszkodzenia stereotypowe mogą wynikać z choroby umysłowej i nie są wynikiem

świadomego działania danej osoby czy decyzji o dokonywaniu samookaleczeń, lecz powstają

w wyniku nieświadomych akcji będących skutkiem zaburzeń psychicznych. Nas bardziej

8 A. Favazza, The Coming of Age of Self-Mutilation, “The Journal of Nervous and Mental Diseases Volume”, 1996, s. 259-268. 9 Patrz: M. Chojnacka, T. Karczewski, Samouszkodzenia, Kalisz, 2003, s. 7-23.

3

Page 4: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

interesują te typy samookaleczeń, które są kwestią wyboru danej osoby jako, na przykład,

forma odreagowywania stresu, i które są odpowiednio motywowane stanem emocjonalnym

lub doświadczeniami życiowymi jednostki.

Napięcie, które doprowadza do samouszkodzenia, może wynikać z indywidualnych

uwarunkowań danej osoby i splotu okoliczności życiowych, ale tym, co nadaje kształt temu

doświadczeniu, są stosunki społeczne. Czynniki społeczne odbijają się z kolei na postrzeganiu

siebie i własnego ciała. Oddziałują na relacje człowieka z innymi ludźmi. Rzeczywistość

społeczna i polityczna wpływa też na dostępność wsparcia materialnego, które z kolei może

zmniejszać lub zwiększać prawdopodobieństwo pojawienia się potrzeby okaleczania się jako

sposobu ekspresji i radzenia sobie z problemem. Obserwacje naukowców zdają się dowodzić,

że częstotliwość występowania samouszkodzeń zależy od pewnych czynników, takich jak np.

wiek, rasa czy płeć. W tym miejscu postaram się krótko scharakteryzować te zależności10.

Z badań przeprowadzanych w ostatnich latach wynika, że kobiety dużo częściej

okaleczają się niż mężczyźni. Płeć jest więc jednym z czynników warunkujących

częstotliwość występowania aktów samouszkadzających. Babiker i Arnold zwracają uwagę

na fakt, że samouszkodzenia kobiet różnią się od tych dokonywanych przez mężczyzn11.

Zazwyczaj kobiety wyrządzają sobie mniejsze krzywdy niż mężczyźni. Z czego może jednak

wynikać ta „przewaga” kobiet? Powodem częstszych samookaleczeń może być odmienność

w przeżywaniu własnej fizyczności u kobiet i mężczyzn, rola kobiet we wciąż

zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie i wymagania stawiane im (bądź narzucane)

przez społeczeństwo, partnerów czy rodzinę. Kobieta pozostająca w położeniu, w którym nie

może dociekać swoich praw, w którym jest jakby więźniem swojej roli społecznej, z uwagi

na brak bezpiecznych i kulturowo usankcjonowanych sposobów ujawniania uczuć oraz niską

samoocenę, prawdopodobnie skieruje wszystkie swoje emocje do wewnątrz, na siebie samą,

i zdarzyć się może, że ich nośnikiem stanie się samouszkodzenie. Jeżeli chodzi o mężczyzn,

to niespełnienie oczekiwań społecznych kojarzonych z „męskością” (takich jak odwaga,

zaradność życiowa, posiadanie dóbr materialnych, sukcesy itp.) może skutkować depresją i

nasilaniem się trudności emocjonalnych, co w rezultacie może prowadzić do autoagresji.

Takie zachowanie może być również wynikiem nieumiejętności zaspokajania własnych

potrzeb emocjonalnych oraz cielesnych, a nawet zwykłym sposobem demonstrowania

odwagi, brawury i wytrzymałości.

10 Więcej na ten temat (wraz z przykładami) [w:] G. Babiker, L. Arnold, op. cit., s. 66-91.11 G. Babiker, L. Arnold, op. cit., s. 66.

4

Page 5: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

Nie tylko płeć, ale i wiek jest czynnikiem determinującym częstotliwość

występowania zachowań autoagresywnych. Samouszkodzenia są właściwe przede wszystkim

osobom w młodym wieku, choć nie można stwierdzić, że nie występują także u osób

starszych. Zanikanie samouszkodzeń wraz z wiekiem może wynikać ze zdobywania

dojrzałości emocjonalnej oraz wypracowania metod radzenia sobie z problemami innch niż

zachowania autoagresywne. Przyczyn większej podatności młodych ludzi na

samouszkodzenia może być kilka: dorastanie w rodzinach patologicznych, zmagania z własną

seksualnością, przemoc ze strony rówieśników, niedojrzałość emocjonalna, brak kontroli nad

własnym życiem, a nawet chęć zaimponowania innym bądź zdobycia wyższego statusu w

grupie rówieśniczej. Jednym z problemów jest też trywializowanie problemów młodych ludzi

przez dorosłych, co może prowadzić do wycofania się ich z życia społecznego, wyobcowania

i buntu, których przejawem mogą być właśnie samookaleczenia.

Czynnikiem wpływającym na samouszkodzenia może być także migracja. Ludzie

przybywający do nieznanego im kraju i kultury, którzy na dodatek nie władają

obowiązującym w tym kraju językiem, mogą być narażeni na niepokojące poczucie straty,

zaburzenia porządku i dezorientacji. Różnice kulturowe (niemożność przystosowania się do

nich), trudności natury praktycznej czy finansowej w obcym kraju, wreszcie zachowania

rasistowskie w stosunku do takich osób mogą być przyczyną pojawiania się u nich

autoagresji.

Nie jest pewne czy istnieje związek pomiędzy statusem społecznym a próbami

dokonania samouszkodzeń. Babiker i Arnold podejrzewają, że bardziej prawdopodobne jest

występowanie samouszkodzeń w klasie robotniczej, co może wynikać z czynników takich jak

złe warunki mieszkaniowe, ubóstwo czy brak możliwości samorealizacji12. Przedstawiciele

klasy średniej mogą być z kolei poddawani presji lub wygórowanym wymaganiom w zakresie

pracy zawodowej, a zbyt duże nagromadzenie czynników wpływających negatywnie na stan

emocjonalny danej jednostki może doprowadzić do „wybuchu” i skierowania agresji na siebie

samego.

Odmienna orientacja seksualna jest również jednym z czynników wpływających na

samouszkodzenia. Lesbijki i geje okaleczają się bardzo często, choć jest to związane głównie

z podejmowaniem próby samobójczej. Samookaleczenie jest w tym wypadku bardziej

środkiem niż celem samym w sobie. Fakt, że geje i lesbijki, szczególnie w młodym wieku, są

bardzo podatni na uszkadzanie własnego ciała, wypływa z wielu przyczyn. Wyłamują się oni

ze stereotypowych ról przypisywanych kobiecie i mężczyźnie przez społeczeństwo, co nie

12 Ibidem, s. 81.

5

Page 6: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

znalazło jeszcze pełnej akceptacji jako pełnoprawna tożsamość płciowa. Geje i lesbijki, ze

względu na swoją orientację są często obrażani, dyskryminowani i stawiani na marginesie

społecznym, a takie działania sprzyjają alienacji i podjęciu działań autodestruktywnych.

Na koniec można wspomnieć o powiązaniu niepełnosprawności z

samouszkodzeniami. Już kilku badaczy ustaliło silny związek pomiędzy poważną, chroniczną

chorobą przebytą w dzieciństwie (powodującą czasowe lub trwałe kalectwo) a

samouszkodzeniami podejmowanymi już w dzieciństwie bądź w dorosłym życiu13.

Niepełnosprawność przynosi izolację, bezsilność i stygmatyzację. W społeczeństwie, w

którym jest rozpowszechniony kult młodego i sprawnego ciała, osobie niepełnosprawnej

łatwo jest poczuć się nieakceptowaną, niepotrzebną lub po prostu „gorszą”. W takim

kontekście samouszkodzenie może mieć wiele znaczeń. Może być na przykład formą kary

wymierzonej ciału, które nie spełnia warunków społecznie akceptowanych lub pożądanych, a

także ekspresją głębokiej frustracji i złości, protestem przeciwko własnej sytuacji.

Szczególnie wyraźne jest rozpowszechnienie okaleczeń wśród osób z różnego rodzaju

upośledzeniami umysłowymi. Przypisuje się to przyczynom natury organicznej, brakowi

stymulacji bądź trudnościom w porozumiewaniu się.

Przejdźmy teraz do zastanowienia się nad źródłem i przyczynami samouszkodzeń. Co

wpływa na decyzję jednostki o ranieniu własnego ciała? Zgodnie z sondażem

przeprowadzonym przez Lois Arnold w 1995 roku, aż 86% badanych wskazało traumatyczne

przeżycia z dzieciństwa jako powód dokonywania samookaleczeń14. Zdarzeniami

poprzedzającymi okaleczenia są zazwyczej akty przemocy fizycznej i seksualnej.

Samouszkodzenia w takim wypadku są prawdopodobnie sposobem radzenia sobie z traumą

wynikającą z maltretowania bądź wykorzystania we wczesnym stadium rozwoju. Innymi

ważnymi czynnikami, wskazanymi przez badane kobiety, a które w znacznym stopniu

przyczyniły się do rozbudzenia w nich autoagresji były: zaniedbanie opieki w dzieciństwie,

nadużycia emocjonalne, alkoholizm jednego z rodziców/opiekunów oraz brak komunikacji w

rodzinie. Samookaleczenia stały się więc dla nich formą odreagowywania napięcia

psychicznego, ale także próbą komunikacji. Brak wsparcia rodziny oraz zachwianie

stosunków rodzice – dziecko, może wywoływać trudności w rozumieniu i werbalizacji uczuć,

co z kolei powoduje skłonność do fizycznych rozwiązań. Osoby, które doznały urazu jeszcze

13 B. W. Walsh, P. M. Rosen, Self-Mutilation. Theory, Research, and Treatment, New York, 1988. [za:] G. Babiker, L. Arnold, op. cit., s. 83. 14 L. Arnold, Women and Self-Injury: A survey of 76 women, Bristol Crisis Service for Women, 1995. Sondaż przeprowadzony wśród siedemdziesięciu sześciu kobiet z historią samouszkodzeń.

6

Page 7: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

w stadium przedwerbalnym, będą z wszelkim prawdopodobieństwem wyrażały uczucia

związane z tym doświadczeniem w sposób niewerbalny.

Kobiety, które w sondażu Arnold wskazały doświadczenia z życia dorosłego jako

źródło samookaleczania, najczęściej wymieniały czynniki o podobnym charakterze do tych z

dzieciństwa, a mianowicie wykorzystanie seksualne (gwałt) oraz brak komunikacji z

partnerem. Niektóre wspominały także o poronieniu, utracie dziecka lub bezpłodności.

Typowe doświadczenia i sytuacje, przez które przeszli kiedyś ludzie podejmujący

samouszkodzenia, muszą budzić niezmiernie silne uczucia niepokoju. Wiele osób

samookaleczających się informuje o przeżywanym od dzieciństwa, wszechogarniającym i

niemożliwym do zniesienia uczuciu smutku, żalu, złości, wstydu, bezsilności i lęku oraz

poczuciu zdrady ze strony najbliższego otoczenia. Nieznośna natura napięć wewnętrznych

prowadzi ich w stronę desperackich poszukiwań dróg złagodzenia i radzenia sobie z tymi

uczuciami. Dzieci wykorzystywane lub zaniedbywane w taki sposób, że ich potrzeby miłości

i troski nie są zaspokajane, bądź też doświadczone przez stratę głównego opiekuna, z dużym

prawdopodobieństwem będą cierpieć z powodu ogromnego poczucia opuszczenia i straty, a

także przerażającego wrażenia, że świat nie jest dla nich miejscem ani bezpiecznym, ani

dobrym. Jako dorosłe osoby nie będą w stanie zaspokajać swoich potrzeb emocjonalnych i

skierują się ku autoagresji, która stanie się formą ekspresji emocjonalnej15. Ponadto uważa się,

że dorośli, którzy doznali w dzieciństwie głębokiego urazu, są bardziej skłonni do reakcji

paradoksalnych w obliczu urazu w życiu dorosłym. Aby przezwyciężyć to poczucie

bezsilności, ludzie uciekają się do różnych środków, włącznie z samouszkadzaniem się.

Jeszcze jednym ze źródeł samouszkodzeń jest nienawiść do siebie i swojego ciała. Wstręt,

brak akceptacji własnego ciała, niska samoocena mogą stymulować rozwój zachowań

autoagresywnych, które są jakby atakiem na znienawidzone, „plugawe” ciało.

W końcowej części pracy chciałabym zająć się funkcjami samouszkodzeń w życiu

jednostki. Poznaliśmy źródła powstawania takich zachowań, a teraz zastanówmy się jakiemu

celowi one służą, czy są przeszkodą czy może w jakiś sposób pomagają (sic!) w codziennym

funkcjonowaniu osób, które ich dokonują? Zadajmy sobie podstawowe pytanie: dlaczego oni

w ogóle to robią? Najprostszą odpowiedzią jest to, że okaleczają się w celu regulacji

własnych uczuć, lecz to sformułowanie nie oddaje w pełni złożoności problemu i dlatego

chciałabym w tym miejscu rozwinąć i usystematyzować tę myśl.

15 Ludzie z nieumiejętnością werbalizacji i okazywania uczuć wskazują na krwawienie jako formę płaczu, krew staje się dla nich łzami, których nie potrafią z siebie wydobyć w innych okolicznościach.

7

Page 8: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

Na podstawie modelu Nocka i Prinsteina16, badacze wyróżnili cztery zasadnicze

funkcje samouszkodzeń:

- automatyczne oparte na wzmocnieniu pozytywnym: w tym przypadku jednostka okalecza

się, żeby wywołać pożądany stan fizjologiczny (np. żeby poczuć cokolwiek, nawet jeśli byłby

to ból);

- automatyczne oparte na wzmocnieniu negatywnym: okaleczanie ciała służyć ma redukcji

napięcia i zminimalizowaniu stanów afektywnych;

- społeczne oparte na wzmocnieniu pozytywnym: jednostka aktem samouszkodzenia próbuje

zdobyć uwagę otoczenia lub inne korzyści np. akceptację w grupie, troskę ze strony innych;

- społeczne oparte na wzmocnieniu negatywnym: w tym przypadku celem jest próba

uniknięcia kary ze strony innych albo wymiganie się od wykonania nieprzyjemnego zadania.

Babiker i Arnold wyróżniły pięć różnych typów funkcji samouszkodzeń: funkcje

związane z radzeniem sobie i przetrwaniem, funkcje związane z Ja, funkcje związane z

radzeniem sobie z własnym doświadczeniem, funkcje związane z karaniem własnej osoby i

byciem ofiarą oraz funkcje dotyczące relacji z innymi ludźmi17.

Jeżeli chodzi o pierwszy typ, to wielu osobom samouszkodzenie służy za metodę

radzenia sobie z problemami i utrzymywania się przy życiu wbrew ogromnemu napięciu

psychicznemu. Nacinanie się bądź zadawanie sobie innego rodzaju ran może być odczuwane

jako ratowanie sobie życia, a nie akt autodestrukcji. Samouszkodzenie jako sposób regulacji

napięcia i lęku przynosi takim osobom ukojenie, a czasem nawet podniecenie. Tutaj możemy

też zaliczyć funkcję radzenia sobie z gniewem, niemożliwą do zniesienia złością. Osoby

dokonujące samouszkodzenia dają upust różnie motywowanej złości i rozgoryczeniu

(najczęściej wynikającemu z nienawiści do własnego ciała i swoich niedostatków), kierując

agresję na siebie dlatego, aby nie krzywdzić innych. Ostatnią funkcją tego typu jest funkcja

unikania, polega ona na zogniskowaniu bólu w celu zapanowania nad nim. Rana odwraca

uwagę jednostki od napięcia psychicznego i przeobraża cierpienie emocjonalne w ból

fizyczny.

W ramach funkcji związanych z Ja możemy wymienić np. wzmożenie poczucia

autonomii i kontroli. Wielu osobom samouszkadzanie daje poczucie, że mają nad czymś

władzę, że korzystają z autonomii i są panami własnego życia. Jak wcześniej wspomniałam,

osoby, które posuwają się do autoagresji zazwyczaj nie posiadają pełnej kontroli nad własnym

życiem, dlatego też jedynym źródłem poczucia wpływu na rzeczywistość i mocy działania

16 M. K. Nock, M. J. Prinstein, A functional approach to the assessment of self-mutilative behavior in adolescents, “Journal of Consulting and Clinical Psychology”, 72, s. 885-890.17 G. Babiker, L. Arnold, op. cit., s. 113-126.

8

Page 9: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

staje się dla nich samouszkadzenie się. Czasami ludzie nie czują pełnej styczności z daną

chwilą, wydaje im się, że nie przeżywają własnych doświadczeń. Zjawisko to, które w swej

skrajnej postaci określane jest mianem dysocjacji lub depersonalizacji, przejawia się brakiem

czucia w ciele, swoistą „nieobecnością", utratą poczucia czasu, wrażeniem, jak gdyby było się

we śnie. Choć może ono powstać jako funkcja ochronna, to jednak samo w sobie budzi

niepokój i strach. Samookaleczenie pomaga wstrząsnąć organizmem, wyostrzając na powrót

odbiór rzeczywistości, i położyć kres epizodowi odcięcia od własnych przeżyć.

Jedną z funkcji związanych z radzeniem sobie z własnym doświadczeniem jest

demonstrowanie lub wyrażanie wobec siebie własnych doświadczeń. Urazy i traumatyczne

doświadczenia z przeszłości mogą z czasem podlegać umniejszaniu, zaprzeczaniu czy

ignorowaniu. Samouszkadzanie staje się swoistym „świadectwem bólu”, który doznała osoba

w przeszłości. Interesująca jest także występująca u niektórych osób chęć ponownego

przeżycia urazu (re-experiencing). Samouszkodzenie staje się wtedy formą reaktywacji

doznanej niegdyś przemocy, która przynosi uczucie „swojskości” i zastępuje inne typy

emocji.

Karanie siebie jest jedną z najczęstszych funkcji samouszkodzeń. Przykre

doświadczenia z dzieciństwa mogły podsycać poczucie, że dana osoba jest w jakikolwiek

sposób zepsuta, skalana czy zła. Samookaleczenie pełni rolę kary lub pokuty z powodu

poczucia bezwartościowości. Dokonując takiego aktu taka osoba może wybaczyć sobie

domniemane winy, poczuć się wolna i przez jakiś czas niewinna. Rana jest świadectwem

nienawiści do siebie. Osoby dokonujące samookaleczeń mówią także o chęci osiągnięcia

oczyszczenia. Niektórzy uważają, że zadając sobie rany, chwilowo pozbywają się

„nieczystości", „zła" i „skalania", którego nie można „wykorzenić” na stałę. Ciekawa jest

także funkcja ukarania własnego prześladowcy za pomocą samookaleczenia. Ciało w takim

momencie przestaje być istotne i staje się reprezentacją człowieka zasługującego na karę (np.

tego, który wyrządził krzywdę w dzieciństwie), a sam akt samouszkodzenia jest w

rzeczywistości próbą ataku na oprawcę. Ostatnią funkcją należącą do tego typu jest radzenie

sobie z dezorientacją w sferze doznań seksualnych. Osoba, która w dzieciństwie przeżyła

traumatyczne doświadczenie związane z wykorzystaniem seksualnym, może zechcieć

okaleczyć swoje ciało i uczynić je szpetnym tak, aby nie stało się ono ponownie obiektem

żądań seksualnych.

Ostatnim typem są funkcje samouszkodzeń dotyczące relacji z innymi ludźmi. Przede

wszystkim chodzi o niewerbalną komunikację osoby samookaleczającej się z innymi ludźmi.

Jak pisałam wcześniej, ludzie, którzy dokonują aktów samoagresji, najczęściej mają problemy

9

Page 10: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

z werbalizacją uczuć. Samookaleczenie jest ich komunikatem, wołaniem o pomoc, próbą

nawiązania komunikacji poprzez sygnalizowanie problemu w jedyny możliwy dla nich

sposób. Takie zachowanie jest podobne do parasamobójstwa, jest próbą ściągnięcia na siebie

uwagi ze względu na niemożność zwerbalizowania problemu. Samouszkodzenie może być

wykorzystane także do wywierania wpływu na innych. Wynika to z trudności ze zwracaniem

się do innych o pomoc, chociaż z reguły może być odebrane przez innych jako próba

manipulacji w celu osiągnięcia określonych korzyści.

Powyższe zestawienie funkcji samouszkodzeń w życiu jednostki pozwala dostrzec

złożoność tego zjawiska, które chociaż jest uznawane w naszej kulturze za zachowanie

dewiacyjne, w istocie pełni wiele funkcji zaradczych. Przede wszystkim służy przełamaniu

cierpienia i w rezultacie zapobiega całkowitemu załamaniu i depresji. Zachowanie

samouszkadzające, mimo zagrażającego charakteru paradoksalnie może stać się skutecznym

sposobem na przetrwanie i poradzenie sobie w sytuacjach trudnych, można więc patrzeć na

nie jako na swoiste zachowanie adaptacyjne.

Pewne jest, że zachowania autoagresywne służą wielu celom w życiu jednostki, przez co

rezygnacja z nich i zastąpienie innymi sposobami rozwiązywania problemów stają się niezwykle

trudne. Są one przede wszystkim formą komunikatu na temat trudnych i bolesnych doświadczeń,

kierowanych do świata zewnętrznego, ale przede wszystkim do jednostki ich dokonującej. Istotną

rolę pełni fakt, że dzięki nim dokonywana jest regulacja towarzyszących im napięć.

Funkcjonalność tych zachowań polega zatem na podjęciu walki o przetrwanie osoby uwikłanej w

system przemocy w momencie, gdy inne formy radzenia sobie w sytuacjach trudnych nie zostały

rozwinięte lub okazują się mało skuteczne.

Należy mieć nadzieję, że przyszłe badania pomogą w bardziej dogłębnym zbadaniu tego

problemu, a w rezultacie przyczynią się do wypracowania metod pomocy ludziom dokonującym

aktów samoagresji.

Bibliografia:

10

Page 11: Samouszkodzenia Jako Rodzaj Dewiacji

1. G. Babiker, L. Arnold, Autoagresja. Mowa zranionego ciała, Gdańsk, 2002;

2. M. Chojnacka, T. Karczewski, Samouszkodzenia, Kalisz, 2003;

3. M. Eisenkraft, Self-injury. Is it a syndrome?, “The New School Psychology Bulletin”,

Volume 4, No. 1, 2006;

4. A. Favazza, The Coming of Age of Self-Mutilation, “The Journal of Nervous and Mental

Diseases Volume”, 1996, s. 259-268;

5. R. K. Merton, Teoria socjologiczna i struktura społeczna, Warszawa 1982;

6. M. K. Nock, M. J. Prinstein, A functional approach to the assessment of self-mutilative

behavior in adolescents, “Journal of Consulting and Clinical Psychology”, 72, s. 885-890;

7. A. Siemaszko, Granice tolerancji. O teoriach zachowań dewiacyjnych, Warszawa, 1993;

8. A. Suchańska, J. Wycisk (red.), Samouszkodzenia. Istota, uwarunkowania, terapia, Poznań,

2007.

11