13
OPOWIEŚĆ O MOIM ŻYCIU św. Grzegorz z Nazjanzu

U OPOWIEŚĆ O MOIM ŻYCIU YCI OPOWIEŚĆ O … z...herkulesowych, których nasz bohater na pewno nie miał. Potrzebował jak powietrza życzliwości, przyjaźni, miłości, tych uczuć,

Embed Size (px)

Citation preview

OPOWIEŚĆO MOIM ŻYCIU

św. Grzegorz z Nazjanzu

cena det. 23,00 zł cena det. 23,00 zł

Patronat medialnyPatronat medialny

www.wdrodze.pl

św. G

rzeg

orz z

Naz

janz

uO

POW

IEŚĆ

O M

OIM

ŻYC

IU

ISBN 83-7033-469-5

OPO

WIE

ŚĆ O

MO

IM Ż

YCIU

św. Grzegorz z Nazjanzu,św. Grzegorz z Nazjanzu, (330–390), biskup i doktor Kościoła, (330–390), biskup i doktor Kościoła, znawca literatury biblijnej i grecko-rzymskiej. znawca literatury biblijnej i grecko-rzymskiej. Pozostawił bogatą spuściznę piśmienniczą.ozostawił bogatą spuściznę piśmienniczą.

Opowieść o moim życiuOpowieść o moim życiu to najdoskonalszy w całej greckiej to najdoskonalszy w całej greckiej literaturze wzór autobiografi i poetyckiej, niezwykle barw-literaturze wzór autobiografi i poetyckiej, niezwykle barw-na historia życia św. Grzegorza z Nazjanzu, teologa, retora, na historia życia św. Grzegorza z Nazjanzu, teologa, retora, ojca Kościoła i patriarchy Konstantynopola. Dramatyzm ojca Kościoła i patriarchy Konstantynopola. Dramatyzm opisu wewnętrznych zmagań, szczerość przedstawienia opisu wewnętrznych zmagań, szczerość przedstawienia osobistych losów, walki w obronie wiary chrześcijańskiej osobistych losów, walki w obronie wiary chrześcijańskiej i czystości dogmatów oraz przenikliwość w analizowaniu i czystości dogmatów oraz przenikliwość w analizowaniu sytuacji politycznej stawiają autobiografi ę św. Grzegorza sytuacji politycznej stawiają autobiografi ę św. Grzegorza w rzędzie arcydzieł tej miary, co w rzędzie arcydzieł tej miary, co WyznaniaWyznania św. Augustyna św. Augustyna.

ŚW. GRZEGORZ Z NAZJANZU

94

OPOWIEŚĆO MOIM ŻYCIU

OPOWIEŚĆO MOIM ŻYCIU

z języka greckiego przełożyłaAnna M. Komornicka

św. Grzegorz z Nazjanzu

ŚW. GRZEGORZ Z NAZJANZU

4

Tytuł oryginałuPeri ton heautou bion

Copyright © by Wydawnictwo W drodze 2003

RedaktorLidia Kozłowska

Projekt okładki do seriiRadosław Krawczyk

Opracowanie okładki i stron tytułowychJustyna Nowaczyk

Fotografi a na okładcecommons.wikimedia.org

Cum permissione auctoritatis ecclesiasticae

ISBN 83-7033-469-5

Wydawnictwo Polskiej Prowincji DominikanówW drodze sp. z o.o., 2014

ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznańtel. 61 852 39 62, faks 61 850 17 82

www.wdrodze.pl [email protected]

OPOWIEŚĆ O MOIM ŻYCIU

5

Przedmowa

TWÓRCZOŚĆ. CZŁOWIEK. CZASY

Grzegorz z Nazjanzu, zwany „Teologiem” (330–390), doktor Kościoła, należący do słynnej trójki kapadockiej Ojców Kościoła, pozostawił bogatą spuściznę piśmien-niczą. Składają się na nią: Mowy (45), Listy (245), Trak-taty teologiczne, zwane też Listami teologicznymi (3), oraz utwory poetyckie, takie jak Pieśni, Epigramy, oraz 5 poematów autobiografi cznych, z których najważniejszy i najdłuższy (1949 wersów) przedstawiamy polskiemu czytelnikowi w tej książeczce.

Grzegorz z Nazjanzu jest niezwykłą postacią. Wybitny intelekt, wszechstronnie utalentowany i wykształcony, do-skonały znawca literatury biblijnej i grecko-rzymskiej, za-miłowany badacz retoryki starożytnej, sam świetny mów-ca i nauczyciel. A przy tym człowiek nieposzlakowanej prawości, bezinteresowny w stosunkach międzyludzkich, z wielkim poczuciem odpowiedzialności (kochający i tro-skliwy dla ojca-tyrana), wierny przyjaciel, który ciężko przeżywa to, co nazywa „odstępstwem od przyjętych za-

ŚW. GRZEGORZ Z NAZJANZU

6

sad” najbliższego przyjaciela, Bazylego, gdy ten chce go wykorzystać, by zdobyć tron biskupi. Wrażliwy i czułego serca, współczuje i usiłuje pomóc innym w niedoli, nie bacząc na własne zagrożenia. Ufny i łatwowierny, ule-ga nastrojom chwili i daje się wykorzystywać oszustom i sprytnym intrygantom (sprawa Maksyma). Znając jego inteligencję, wiedzę i czystość intencji oraz szacunek, którym jest powszechnie otaczany, tak jego wrogowie, jak i zwolennicy nie przebierają w środkach, by go bądź gwałtem i przemocą, bądź szantażem moralnym, łzami i błaganiem przeciągnąć na swoją stronę. („Bez ciebie ludzie będą umierać bez chrztu świętego!”, „Narażasz Trójcę Świętą na szwank – jeśli cię tu zabraknie!” itp.). Biedaczysko raz więc z litości ulega, innym razem ucieka, gdzie pieprz rośnie, przyznając się do własnego „tchórzo-stwa”. Heretycy – zwłaszcza arianie – nienawidzą go, inni mu zazdroszczą i na wszelkie sposoby chcą go zniszczyć, zranić i ośmieszyć, oskarżając go o przesadne ambicje czy chciwość. A Grzegorz nie umie udawać, iść na kom-promis, w teorii i w praktyce życia zawsze lekceważy dobra materialne i korzyści osobiste. („Po co mi walczyć o cielęta i kury – tj. o dziesięcinę składaną biskupom przez wiernych – do tego nie własne, jakby o dusze i prawa kościelne?!” List 48 do Bazylego). Od młodości „mnich z powołania, kapłan i biskup z przymusu”, Grzegorz marzy o życiu kontemplacyjnym na odludziu, oddanym modlitwie i rozpamiętywaniu Słowa Bożego. Niemniej z rozbrajającą szczerością przyznaje: „Ale jak na pustyni badać święte księgi Pisma?”. Nie zna się na polityce, któ-rej zresztą nie cierpi i od której stroni – a tu każą mu być dyplomatą i rozjemcą w sporach soborowych, w waśniach

OPOWIEŚĆ O MOIM ŻYCIU

7

toczących się między hierarchią Wschodu i Zachodu i w łonie własnego episkopatu i kleru. Wciąż jest zmuszany do interwencji w kłótniach duchownych karierowiczów, nad których moralnym upadkiem ubolewa.

Sam siebie Grzegorz ocenia obiektywnie i krytycznie, często z ironicznym humorem. Podkreśla, że jest skrom-nym prowincjuszem, a ponadto z wyglądu brzydki, chu-derlawy, mizernej postury; stwierdza, że nie ma zdolności zarządzania i administracji sprawami parafi i, a co dopiero diecezji. Wie, że jest naiwny i że łatwo go nabrać na rze-komą pobożność czy prześladowania za wiarę. Nieraz brak mu trafnego sondażu charakterów ludzi, z którymi się styka, zwłaszcza obłudnych wykorzystywaczy.

Niezłomny w sprawach wiary i czystości dogmatów (symbol nicejski), ma wrodzoną głęboką pobożność (dale-ką od bigoterii) i miłość do Trójcy Świętej, której – w epo-ce herezji i zniekształceń prawd wiary – broni heroicznie piórem i słowem. Czując się przy tym osaczony, potrafi być złośliwy, sarkastyczny, nie cofa się przed inwektywą, ale zawsze stara się wpierw łagodzić, przekonywać, nawet usprawiedliwiać ignorancję czy ludzką słabość oponen-ta. Piętnuje zło, ale nie człowieka. „Nie rzucam się na przeciwnika z obelgami, jak to sobie pozwala większość polemistów, którzy zamiast naukę zwalczać, zwalczają ludzi, a często ukrywają słabość swoich argumentów pod zasłoną takich obelg (…). Ja mam zwyczaj otwarcie zapo-wiadać, że walczę w sprawie Chrystusa i walkę przeprowa-dzę w duchu Chrystusa, który miłuje pokój, jest łagodny (Mt 11,29) i który wziął na siebie naszą słabość (Iz 53,4). Ale nie nawołuję do pokoju z uszczerbkiem dla prawo-wiernej nauki, nie idę na ustępstwa, by sobie zyskać opinię

ŚW. GRZEGORZ Z NAZJANZU

8

łagodności. Nie można przecież osiągnąć dobra w sposób nieuczciwy. Chcę zaprowadzić pokój dzięki lojalnej walce w granicach zasad chrześcijańskich i według praw ustalo-nych przez Ducha Bożego” (Mowa pożegnalna do Ojców Soboru [42], PG 36, przeł. J.M. Szymusiak).

Relacja Grzegorza o swych dziejach i doznaniach znie-wala czytelnika swą spontaniczną szczerością. Chociaż-by wtedy, gdy prosi zwierzchników kościelnych i władze świeckie o zwolnienie go z zaszczytnej funkcji metropolity Konstantynopola, a potem – gdy jego petycja zostaje przy-jęta – ma cichy żal, że tak szybko zgodzono się na jego dymisję! Jakie to ludzkie! Znawca Grzegorza, Tadeusz Sinko, pisze: „Do głębi wzrusza wyznanie ducha rozdar-tego między pociągiem do życia ascetycznego w spokoju a pewnym upodobaniem we wspaniałym życiu w stolicy, niestety pozbawionym tego spokoju; między żarliwością misjonarską a pewną próżnością oratorską”. Patrolodzy zastanawiają się nad jego dość częstym użalaniem się na choroby, dolegliwości, zmęczenie czy utrudzenie. Nie-wykluczone, że miał pewne cechy hipochondryka, że był wrażliwą mimozą, ale nie ulega wątpliwości, iż działalność i tryb życia, który mu los narzucił, napotykały na jego wewnętrzne opory, a niepowodzenia i porażki ujemnie od-bijały się na jego wątłym zdrowiu. Tymczasem zmagania i boje, które podejmował przez całe życie, wymagały sił herkulesowych, których nasz bohater na pewno nie miał. Potrzebował jak powietrza życzliwości, przyjaźni, miłości, tych uczuć, którymi innych obdarzał – te tęsknoty uważał za jedną z bolączek swego życia – stąd nuta melancholii, która przewija się w jego pismach („wrażliwe serce jest jako robak w szpiku kości”, Carmen II.1.12, PG 37).

OPOWIEŚĆ O MOIM ŻYCIU

9

Grzegorz żyje w czasach nadzwyczaj trudnych dla chrześcijaństwa. Zalew herezji, schizmy, spory wewnątrz-kościelne na tematy teologiczne, administracyjne i per-sonalne, częste konfl ikty Rzymu z Konstantynopolem w sprawach religijnych; cesarze: jedni otwarcie wrodzy wobec chrześcijan, inni popierający odszczepieńców, zwłaszcza arian, wreszcie i tacy, którzy opowiadają się za prawowitą nauką Chrystusową. Wszyscy jednak władcy imperium uważają się za autorytet duchowy, od którego Kościół ma być zależny. To, co Boskie, podlega temu, co cesarskie. Co więcej, ludzie epoki Grzegorza różnią się diametralnie od naszego społeczeństwa, indyferentnego religijnie, zlaicyzowanego, nastawionego na konsumpcję i zdobywanie dóbr materialnych. W IV wieku zagadnienia teologiczno-fi lozofi czne były przedmiotem żywego zain-teresowania i zażartych dysput przeciętnego, szarego oby-watela. Grzegorz z Nyssy tak opisuje tę atmosferę: „Można zobaczyć, jak niewolnicy zdatni najwyżej do otrzymania batów lub zbiegowie spod władzy włodarzy dostojnie fi -lozofują o niepojętych tajemnicach. Pełno ich w mieście – na ulicach, na rynkach, na targu, na skrzyżowaniach. Wejdziesz do kramarza, do krawca, do lichwiarza, mówisz o cenach – a oni ci wygarniają mowę o gennetos (zro-dzony) i agennetos (niezrodzony). Pytasz o cenę chleba – odpowiadają ci: »Ojciec jest większy, a Syn jest sługą«. Mówisz: »ta wanna mi się podoba«, a oni ci wyjaśniają, że Syn powstał z niebytu” (Mowa o bóstwie Syna i Ducha Świętego, PG 46.587B, przeł. J.M. Szymusiak).

Anna M. Komornicka

KALENDARIUM ŻYCIA GRZEGORZA

95

Spis treści

Przedmowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5

Opowieść o moim życiu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11

Słowniczek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 85

Bibliografi a . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 91

Kalendarium . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 95

OPOWIEŚĆO MOIM ŻYCIU

św. Grzegorz z Nazjanzu

cena det. 23,00 zł cena det. 23,00 zł

Patronat medialnyPatronat medialny

www.wdrodze.pl

św. G

rzeg

orz z

Naz

janz

uO

POW

IEŚĆ

O M

OIM

ŻYC

IU

ISBN 83-7033-469-5

OPO

WIE

ŚĆ O

MO

IM Ż

YCIU

św. Grzegorz z Nazjanzu,św. Grzegorz z Nazjanzu, (330–390), biskup i doktor Kościoła, (330–390), biskup i doktor Kościoła, znawca literatury biblijnej i grecko-rzymskiej. znawca literatury biblijnej i grecko-rzymskiej. Pozostawił bogatą spuściznę piśmienniczą.ozostawił bogatą spuściznę piśmienniczą.

Opowieść o moim życiuOpowieść o moim życiu to najdoskonalszy w całej greckiej to najdoskonalszy w całej greckiej literaturze wzór autobiografi i poetyckiej, niezwykle barw-literaturze wzór autobiografi i poetyckiej, niezwykle barw-na historia życia św. Grzegorza z Nazjanzu, teologa, retora, na historia życia św. Grzegorza z Nazjanzu, teologa, retora, ojca Kościoła i patriarchy Konstantynopola. Dramatyzm ojca Kościoła i patriarchy Konstantynopola. Dramatyzm opisu wewnętrznych zmagań, szczerość przedstawienia opisu wewnętrznych zmagań, szczerość przedstawienia osobistych losów, walki w obronie wiary chrześcijańskiej osobistych losów, walki w obronie wiary chrześcijańskiej i czystości dogmatów oraz przenikliwość w analizowaniu i czystości dogmatów oraz przenikliwość w analizowaniu sytuacji politycznej stawiają autobiografi ę św. Grzegorza sytuacji politycznej stawiają autobiografi ę św. Grzegorza w rzędzie arcydzieł tej miary, co w rzędzie arcydzieł tej miary, co WyznaniaWyznania św. Augustyna św. Augustyna.