2
44 TECHNOLOGIA To prawda, że z jednym implantem można funkcjonować, ale komfort jest znacznie niższy i może to powodować trudności ze rozumieniem rówieśników czy z komunikacją. Alek otrzymał pierwszy implant 10 lat temu. Dzisiaj zaczyna dostrzegać dyskomfort z powodu jednostronnego słyszenia i interesuje się implantacją drugiego ucha. Ma jednak wątpliwości, że implantacja niestymulowanego przez 10 lat ucha może nie przynieść mu oczekiwanych korzyści. Utracone szanse Karolina Cebulska: Po raz pierwszy mie- liśmy okazję spotkać się podczas warsz- tatów z udziałem użytkowników implantów słuchowych w Warszawie, gdzie przyje- chałeś wymienić się swoimi doświadcze- niami. Już na samym początku wywarłeś ogromne wrażenie na uczestnikach warsz- tatów. Jeszcze kilka dni później po naszym spotkaniu słuchałam jak rodzice zachwy- cali się Twoją elokwencją, bogatym słow- nictwem i doskonałym poczuciem humoru. Jak wygląda Twoja historia z implantem? Czy dużo pracowałeś nad tym aby osią- gnąć tak niesamowite efekty? Alek Kurpias: Dziękuję bardzo za komplement... Przygodę z implantem zacząłem dość późno jak na obecne standardy, bo w 4. roku życia. Wte- dy to miałem operację i dostałem pierwsze urzą- dzenie. Moi rodzice zastanawiali się wtedy, jak sobie poradzę z nauką mowy, już wtedy myśląc, że będą musieli zwalniać mnie np. z lekcji angiel- skiego. Na szczęście stało się dokładnie na od- wrót. Okazało się, że moje wrodzone gadulstwo, pomogło mi w nauce języka polskiego, a obecnie uwielbiam również język angielski. Należy jednak podkreślić, że moja nauka była dosłownie ciągła. Moja mama wzięła urlop i dzień w dzień ćwiczyła ze mną w domu. Parę razy w tygodniu jeździli- śmy też do logopedy. Moja nauka opierała się na "wykuwaniu" każdej literki, opisywaniu każdej rzeczy i dźwięku dookoła nas. (W sensie: "Patrz! To jest drzewo. Słyszysz, jak szumi?"). Więc tak, nauka tego wszystkiego, to zasługa głównie dłu- gich ćwiczeń. Za to w wieku pięciu lat mówiłem już całkiem nieźle. KC: Jesteś przykładem, że niedosłuch wcale nie musi być ograniczeniem. Już te- raz, pomimo że masz dopiero 14 lat osią- gnąłeś tak wiele...Wiem jednak, że bardzo chciałbyś otrzymać drugi implant. Dlacze- go? Przecież radzisz sobie świetnie… AK: Największym impulsem dla mnie okazała się paradoksalnie choroba mojej mamy. Miała ona zatkane jedno ucho, w związku z czym przez ja- kiś czas słyszała jak ja - jednostronnie. Wtedy zobaczyłem, jak wielka jest to dla niej różnica. Słyszała słabiej. Pogorszyła się komunikacja na przykład w samochodzie, gdzie mama musiała co chwilę wykręcać głowę, by mnie usłyszeć. A tak- że kompletnie siadła lokalizacja dźwięku. Wtedy pomyślałem, że skoro w jej przypadku było widać tak wielką różnicę, to czy u mnie drugi implant nie poskutkuje zwiększeniem jakości słyszenia. KC: Twoja mama rozważała u Ciebie wszczep drugiego implantu kiedy byłeś młodszy. Wtedy jednak się „buntowałeś” AK: Tak, byłem wtedy mały... I na dobrą sprawę sprzeciwiałem się, bo wtedy jeden implant cał- kowicie mi wystarczał. Czułem się z nim dobrze, a perspektywa kolejnej operacji nie nastrajała mnie pozytywnie. Dodatkowo, musiałbym wtedy podwójnie uważać, żeby procesora nie zgubić, wymieniać baterie w obu. Moi rodzice musieliby wydawać dwa razy więcej pieniędzy na baterie. Same minusy. Teraz myślę jednak nieco inaczej... KC: A co jest przeszkodą w tym abyś teraz otrzymał drugi implant? AK: Mam teraz 14 lat, głuchy jestem od urodze- nia, a pierwszy implant dostałem w 4. roku życia. Tutaj jest odpowiedź - odstęp czasowy między oboma implantacjami powinien być jak najmniej-

utracone szanse - Medicus Care · 2017-10-14 · utracone szanse Karolina Cebulska: Po raz pierwszy mie-liśmy okazję spotkać się podczas warsz-tatów z udziałem użytkowników

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: utracone szanse - Medicus Care · 2017-10-14 · utracone szanse Karolina Cebulska: Po raz pierwszy mie-liśmy okazję spotkać się podczas warsz-tatów z udziałem użytkowników

44T e C h N O l O g I A

To prawda, że z jednym implantem można funkcjonować, ale komfort jest znacznie niższy i może to powodować trudności ze rozumieniem rówieśników czy z komunikacją.Alek otrzymał pierwszy implant 10 lat temu. Dzisiaj zaczyna dostrzegać dyskomfort z powodu jednostronnego słyszenia i interesuje się implantacją drugiego ucha. Ma jednak wątpliwości, że implantacja niestymulowanego przez 10 lat ucha może nie przynieść mu oczekiwanych korzyści.

utracone szanse

Karolina Cebulska: Po raz pierwszy mie-liśmy okazję spotkać się podczas warsz-tatów z udziałem użytkowników implantów słuchowych w Warszawie, gdzie przyje-chałeś wymienić się swoimi doświadcze-niami. Już na samym początku wywarłeś ogromne wrażenie na uczestnikach warsz-tatów. Jeszcze kilka dni później po naszym spotkaniu słuchałam jak rodzice zachwy-cali się Twoją elokwencją, bogatym słow-nictwem i doskonałym poczuciem humoru. Jak wygląda Twoja historia z implantem? Czy dużo pracowałeś nad tym aby osią-gnąć tak niesamowite efekty?

Alek Kurpias: Dziękuję bardzo za komplement... Przygodę z implantem zacząłem dość późno jak na obecne standardy, bo w 4. roku życia. Wte-dy to miałem operację i dostałem pierwsze urzą-dzenie. Moi rodzice zastanawiali się wtedy, jak sobie poradzę z nauką mowy, już wtedy myśląc, że będą musieli zwalniać mnie np. z lekcji angiel-skiego. Na szczęście stało się dokładnie na od-wrót. Okazało się, że moje wrodzone gadulstwo, pomogło mi w nauce języka polskiego, a obecnie uwielbiam również język angielski. Należy jednak podkreślić, że moja nauka była dosłownie ciągła. Moja mama wzięła urlop i dzień w dzień ćwiczyła ze mną w domu. Parę razy w tygodniu jeździl i-śmy też do logopedy. Moja nauka opierała się na "wykuwaniu" każdej literki, opisywaniu każdej rzeczy i dźwięku dookoła nas. (W sensie: "Patrz! To jest drzewo. Słyszysz, jak szumi?"). Więc tak, nauka tego wszystkiego, to zasługa głównie dłu-gich ćwiczeń. Za to w wieku pięciu lat mówiłem już całkiem nieźle.

KC: Jesteś przyk ładem, że n iedos łuch wcale nie musi być ograniczeniem. Już te-

raz, pomimo że masz dopiero 14 lat osią-gnąłeś tak wiele...Wiem jednak, że bardzo chciałbyś otrzymać drugi implant. Dlacze-go? Przecież radzisz sobie świetnie…

AK: Największym impulsem dla mnie okazała się paradoksalnie choroba mojej mamy. Miała ona zatkane jedno ucho, w związku z czym przez ja-kiś czas słyszała jak ja - jednostronnie. Wtedy zobaczyłem, jak wielka jest to dla niej różnica. Słyszała słabiej. Pogorszyła się komunikacja na przykład w samochodzie, gdzie mama musiała co chwilę wykręcać głowę, by mnie usłyszeć. A tak-że kompletnie siadła lokalizacja dźwięku. Wtedy pomyślałem, że skoro w jej przypadku było widać tak wielką różnicę, to czy u mnie drugi implant nie poskutkuje zwiększeniem jakości słyszenia.

KC: Twoj a m a m a r oz wa ż a ł a u   C i e b i e wszczep drugiego implantu kiedy byłeś młodszy. Wtedy jednak się „buntowałeś”

AK: Tak, byłem wtedy mały... I na dobrą sprawę sprzeciwiałem się, bo wtedy jeden implant cał-kowicie mi wystarczał. Czułem się z nim dobrze, a perspek tywa kolejnej operacji nie nastrajała mnie pozytywnie. Dodatkowo, musiałbym wtedy podwójnie uważać, żeby procesora nie zgubić, wymieniać baterie w obu. Moi rodzice musieliby wydawać dwa razy więcej pieniędzy na baterie. Same minusy. Teraz myślę jednak nieco inaczej...

KC: A co jest przeszkodą w tym abyś teraz otrzymał drugi implant?

AK: Mam teraz 14 lat, głuchy jestem od urodze-nia, a pierwszy implant dostałem w 4. roku życia. Tutaj jest odpowiedź - odstęp czasowy między oboma implantacjami powinien być jak najmniej-

szy, a u mnie przerwa między pierwszą implanta-cją, a czasem obecnym wynosi aż 10 lat! W tym roku będę miał badania, k tóre określą, czy im-plantacja drugiego ucha może przynieść mi ja-kiekolwiek korzyści.

KC: Spotkałam się nie raz z taką sytuacją kiedy rodzic chce, a dziecko ma wątpli-wości lub kategorycznie się nie zgadza na drugi implant. A czas ucieka… To trudna sytuacja dla całej rodziny, bo z jednej stro-ny to rodzic odpowiada za komfort życia swojego dziecka, a z drugiej nie chce robić nic wbrew niemu. Co byś doradzi ł rodzi-com w takiej sytuacji?

AK: Trudne pytanie... Według mnie jest to kwe-stia dość indywidualna, ale myślę, że później-sze korzyści z posiadania dwustronnego słyszenia są przeważające. Dziecku można spróbować wytłumaczyć, porozmawiać z nim.

KC: Jakie największe problemy sprawia Ci słyszenie jednostronne?

AK: Całkowi t y brak or ientacj i, skąd dobiega dźwięk i konieczność manewrowania tak, by mó-wiącego mieć po stronie procesora.

KC: Możesz podać jakieś przykłady z życia codziennego?

AK: Oczywiście. Stoję w salonie w domu, mama woła mnie, bym przyszedł. Standardem jest u nas pytanie: "Ale gdzie jesteś?". Inny: jestem na ko-ry tarzu w szkole i słyszę, że k toś mnie woła po imieniu. Ale... żeby go zlokalizować, muszę zrobić obrót 360°. Kolejny, idę na spacer z koleżanką. Ciągle, odruchowo dążę do tego, by mieć Ją po mojej prawej stronie, tam gdzie mam procesor.

KC: Podczas warsztatów natychmiast pod-jąłeś decyzję aby zostać Ambasadorem marki Cochlear. Co Cię do tego skłoniło?

AK: Po pierwsze zainspirowała mnie idea poma-gania ludziom, takim jak ja. Jakiekolwiek wątpli-wości rozwiała Pani opisując tę działalność. Poza tym, od dłuższego czasu zastanawiałem się nad czymś takim. Możliwość przyszła sama, pozosta-ło tylko ją wykorzystać. Zrobiłem to.

KC: Dziękuje za rozmowę

AK: Dziękuję również. Bardzo cieszę się, że mo-głem pomóc.

fot. Kacper Bartosiak

45W   N U M e R Z e

Page 2: utracone szanse - Medicus Care · 2017-10-14 · utracone szanse Karolina Cebulska: Po raz pierwszy mie-liśmy okazję spotkać się podczas warsz-tatów z udziałem użytkowników

44T e C h N O l O g I A

To prawda, że z jednym implantem można funkcjonować, ale komfort jest znacznie niższy i może to powodować trudności ze rozumieniem rówieśników czy z komunikacją.Alek otrzymał pierwszy implant 10 lat temu. Dzisiaj zaczyna dostrzegać dyskomfort z powodu jednostronnego słyszenia i interesuje się implantacją drugiego ucha. Ma jednak wątpliwości, że implantacja niestymulowanego przez 10 lat ucha może nie przynieść mu oczekiwanych korzyści.

utracone szanse

Karolina Cebulska: Po raz pierwszy mie-liśmy okazję spotkać się podczas warsz-tatów z udziałem użytkowników implantów słuchowych w Warszawie, gdzie przyje-chałeś wymienić się swoimi doświadcze-niami. Już na samym początku wywarłeś ogromne wrażenie na uczestnikach warsz-tatów. Jeszcze kilka dni później po naszym spotkaniu słuchałam jak rodzice zachwy-cali się Twoją elokwencją, bogatym słow-nictwem i doskonałym poczuciem humoru. Jak wygląda Twoja historia z implantem? Czy dużo pracowałeś nad tym aby osią-gnąć tak niesamowite efekty?

Alek Kurpias: Dziękuję bardzo za komplement... Przygodę z implantem zacząłem dość późno jak na obecne standardy, bo w 4. roku życia. Wte-dy to miałem operację i dostałem pierwsze urzą-dzenie. Moi rodzice zastanawiali się wtedy, jak sobie poradzę z nauką mowy, już wtedy myśląc, że będą musieli zwalniać mnie np. z lekcji angiel-skiego. Na szczęście stało się dokładnie na od-wrót. Okazało się, że moje wrodzone gadulstwo, pomogło mi w nauce języka polskiego, a obecnie uwielbiam również język angielski. Należy jednak podkreślić, że moja nauka była dosłownie ciągła. Moja mama wzięła urlop i dzień w dzień ćwiczyła ze mną w domu. Parę razy w tygodniu jeździl i-śmy też do logopedy. Moja nauka opierała się na "wykuwaniu" każdej literki, opisywaniu każdej rzeczy i dźwięku dookoła nas. (W sensie: "Patrz! To jest drzewo. Słyszysz, jak szumi?"). Więc tak, nauka tego wszystkiego, to zasługa głównie dłu-gich ćwiczeń. Za to w wieku pięciu lat mówiłem już całkiem nieźle.

KC: Jesteś przyk ładem, że n iedos łuch wcale nie musi być ograniczeniem. Już te-

raz, pomimo że masz dopiero 14 lat osią-gnąłeś tak wiele...Wiem jednak, że bardzo chciałbyś otrzymać drugi implant. Dlacze-go? Przecież radzisz sobie świetnie…

AK: Największym impulsem dla mnie okazała się paradoksalnie choroba mojej mamy. Miała ona zatkane jedno ucho, w związku z czym przez ja-kiś czas słyszała jak ja - jednostronnie. Wtedy zobaczyłem, jak wielka jest to dla niej różnica. Słyszała słabiej. Pogorszyła się komunikacja na przykład w samochodzie, gdzie mama musiała co chwilę wykręcać głowę, by mnie usłyszeć. A tak-że kompletnie siadła lokalizacja dźwięku. Wtedy pomyślałem, że skoro w jej przypadku było widać tak wielką różnicę, to czy u mnie drugi implant nie poskutkuje zwiększeniem jakości słyszenia.

KC: Twoj a m a m a r oz wa ż a ł a u   C i e b i e wszczep drugiego implantu kiedy byłeś młodszy. Wtedy jednak się „buntowałeś”

AK: Tak, byłem wtedy mały... I na dobrą sprawę sprzeciwiałem się, bo wtedy jeden implant cał-kowicie mi wystarczał. Czułem się z nim dobrze, a perspek tywa kolejnej operacji nie nastrajała mnie pozytywnie. Dodatkowo, musiałbym wtedy podwójnie uważać, żeby procesora nie zgubić, wymieniać baterie w obu. Moi rodzice musieliby wydawać dwa razy więcej pieniędzy na baterie. Same minusy. Teraz myślę jednak nieco inaczej...

KC: A co jest przeszkodą w tym abyś teraz otrzymał drugi implant?

AK: Mam teraz 14 lat, głuchy jestem od urodze-nia, a pierwszy implant dostałem w 4. roku życia. Tutaj jest odpowiedź - odstęp czasowy między oboma implantacjami powinien być jak najmniej-

szy, a u mnie przerwa między pierwszą implanta-cją, a czasem obecnym wynosi aż 10 lat! W tym roku będę miał badania, k tóre określą, czy im-plantacja drugiego ucha może przynieść mi ja-kiekolwiek korzyści.

KC: Spotkałam się nie raz z taką sytuacją kiedy rodzic chce, a dziecko ma wątpli-wości lub kategorycznie się nie zgadza na drugi implant. A czas ucieka… To trudna sytuacja dla całej rodziny, bo z jednej stro-ny to rodzic odpowiada za komfort życia swojego dziecka, a z drugiej nie chce robić nic wbrew niemu. Co byś doradzi ł rodzi-com w takiej sytuacji?

AK: Trudne pytanie... Według mnie jest to kwe-stia dość indywidualna, ale myślę, że później-sze korzyści z posiadania dwustronnego słyszenia są przeważające. Dziecku można spróbować wytłumaczyć, porozmawiać z nim.

KC: Jakie największe problemy sprawia Ci słyszenie jednostronne?

AK: Całkowi t y brak or ientacj i, skąd dobiega dźwięk i konieczność manewrowania tak, by mó-wiącego mieć po stronie procesora.

KC: Możesz podać jakieś przykłady z życia codziennego?

AK: Oczywiście. Stoję w salonie w domu, mama woła mnie, bym przyszedł. Standardem jest u nas pytanie: "Ale gdzie jesteś?". Inny: jestem na ko-ry tarzu w szkole i słyszę, że k toś mnie woła po imieniu. Ale... żeby go zlokalizować, muszę zrobić obrót 360°. Kolejny, idę na spacer z koleżanką. Ciągle, odruchowo dążę do tego, by mieć Ją po mojej prawej stronie, tam gdzie mam procesor.

KC: Podczas warsztatów natychmiast pod-jąłeś decyzję aby zostać Ambasadorem marki Cochlear. Co Cię do tego skłoniło?

AK: Po pierwsze zainspirowała mnie idea poma-gania ludziom, takim jak ja. Jakiekolwiek wątpli-wości rozwiała Pani opisując tę działalność. Poza tym, od dłuższego czasu zastanawiałem się nad czymś takim. Możliwość przyszła sama, pozosta-ło tylko ją wykorzystać. Zrobiłem to.

KC: Dziękuje za rozmowę

AK: Dziękuję również. Bardzo cieszę się, że mo-głem pomóc.

fot. Kacper Bartosiak

45W   N U M e R Z e