16
Nr 22 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.eu Październik 2012 "O stale obecnych" Mówiła że naprawdę można kochać umarłych bo właśnie oni są uparcie obecni nie zasypiają mają okrągły czas więc się nie śpieszą spokojni ponieważ niczego nie wykończyli nawet gdyby się paliło nie zrywają się na równe nogi nie połykają tak jak my przerażonego sensu nie udają ani lepszych ani gorszych nie wydajemy o nich tysiąca sądów zawsze ci sami jak olcha do końca zielona znają nawet prywatny adres Pana Boga nie deklamują o miłości ale pomagają znaleźć zgubione przedmioty nie starzeją się odmłodzeni przez śmierć nie straszą pustką pełną erudycji nie łączą świętości z apetytem bliżsi niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilę przechodzą obok z niepostrzeżonym ciałem ocalili znacznie więcej niż duszę ks. Jan Twardowski

Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

Embed Size (px)

DESCRIPTION

 

Citation preview

Page 1: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

Nr 22 ISSN 2082-7679 Cena 1,50 zł www.poniec.euPaździernik 2012

"O stale obecnych"Mówiła że naprawdę można kochać umarłychbo właśnie oni są uparcie obecninie zasypiająmają okrągły czas więc się nie śpiesząspokojni ponieważ niczego nie wykończylinawet gdyby się paliło nie zrywają się na równe noginie połykają tak jak my przerażonego sensunie udają ani lepszych ani gorszychnie wydajemy o nich tysiąca sądówzawsze ci sami jak olcha do końca zielonaznają nawet prywatny adres Pana Boganie deklamują o miłościale pomagają znaleźć zgubione przedmiotynie starzeją się odmłodzeni przez śmierćnie straszą pustką pełną erudycjinie łączą świętości z apetytembliżsi niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilęprzechodzą obok z niepostrzeżonym ciałemocalili znacznie więcej niż duszę

ks. Jan Twardowski

Page 2: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 2 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Walczyli w Pradze

W zawodach brało udział 650zawodników ze szkolnych zespo-łów z Węgier, Słowacji, Czech iPolski. Uczniowie z Żytowieckatworzyli drużynę wraz z koleżan-kami i kolegami z Wąsosza, podtrenerskim okiem organizatora iopiekuna wyjazdu KrzysztofaPtaka. Rywalizacja sportowa od-bywała się przez dwa dni. Pierw-szego dnia uczestnicy mieli dozaliczenia bieg na 60 m, skok wdal, rzut piłką lekarską, podciąga-nie na ławeczce oraz skakankę.Drugiego dnia rywalizowali w trój-skoku z miejsca, pompkach, skło-nach z leżenia, rzucie piłkąpalantową i biegu na 1000 m.Nasza drużyna radziła sobie bar-dzo dobrze i zajęła w zawodachostatecznie 7. miejsce. Indywi-dualnie na uwagę zasługuje wyso-

kie, bo 3. miejsce Bartka Hasiń-skiego w biegu na 1000 m w rocz-niku 2000. Oprócz rywalizacjisportowej uczestnicy mieli okazjęspotkać się z wybitnymi sportow-cami czeskimi, m. in. z Sarką Kas-perkovą – mistrzynią świata wtrójskoku i Romanem Seberle –mistrzem olimpijskim w dziesięcio-boju. Na uwagę zasługuje fakt zna-komitej organizacji imprezy, granohymny narodowe, były flagi,piękna uroczystość otwarcia, cododatkowo podnosiło rangę im-prezy. Oprócz zmagań sportowychuczestnicy mieli też okazję zwie-dzić piękną Pragę. Zespół Szkół zŻytowiecka reprezentowali: Klau-dia Przewoźna, Angelika Schon-welder, Bartosz Hasiński i AdamJuskowiak.

PK

W dniach 20–23 września uczniowie Zespołu Szkół z Żyto-wiecka uczestniczyli w Międzynarodowych Zawodach Wielo-bojowych w Pradze w Czechach.

Gimnazjaliści z Żytowiecka wzięli udział w polsko-niemieckichwarsztatach artystycznych w zamku w Rokosowie, do któregoprzybyła młodzież z Berlina. Ubrani w odpowiednie stroje młodziNiemcy wykonywali różne ruchy taneczne w rytm muzyki. Zada-niem żytowieckich gimnazjalistów było jak najlepiej narysować ichw ruchu. Było przy tym dużo śmiechu i zabawy. Niemieccy nau-czyciele pochwalili pracę polskiej młodzieży.

PK

Ćwiczenia jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z terenugminy Poniec i Krobia odbywały się 17 października na budynkuUrzędu Miejskiego w Poniecu. Przechodnie mogli mieć złudze-nie, że stało się coś bardzo poważnego. W ćwiczeniach bowiemwzięło udział 8 samochodów bojowych i 45 strażaków. Organiza-torem tej pozornej akcji ratunkowej była Komenda PowiatowaPaństwowej Straży Pożarnej w Gostyniu.

PK

Na podziękowaniach za trud włożony przez nauczycieli w nau-czanie i wychowywanie dzieci i młodzieży upłynął piątek, 12 paź-dziernika. W przedszkolach, szkołach podstawowych i gimnazjumpanowała bardzo odświętna atmosfera. Już od rana uczniowiewręczali kwiaty swoim nauczycielom. Były uroczyste poranki i wy-stępy artystyczne z okazji Dnia Edukacji Narodowej.

PK

Page 3: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 3 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Uczniowie klas Va, Vb oraz IVa pod opieką wychowawców oraznauczycieli ze Szkoły Podstawowej w Poniecu wzięli udział wXVIII Festynie Archeologicznym w Biskupinie. Wyprawa na długopozostanie w ich pamięci, ponieważ dostarczyła wielu wrażeń ibyła niecodzienną lekcją historii.

PK

Do końca października mają zakończyć się prace dotyczące prze-budowy nawierzchni ul. Kościelnej w Poniecu, połączone z bu-dową parkingu. Wykonawcą powyższych robót jest Firma ŻAKRoboty Drogowo-Mostowe i Transport z Leszna.

PK

W Przedszkolu w Łęce Wielkiej 24 września wizytę złożył poli-cjant- aspirant sztabowy Marek Krzyżoszczak. Rozmawiał z naj-młodszymi o zabawach z rówieśnikami, w których nikomu niesprawia się przykrości, a także o bezpiecznym przechodzeniuprzez jezdnię. Policjant mówił też, że nie wolno przyjmować sło-dyczy od nieznanych ludzi. Na koniec przedszkolaki oglądałysprzęt i radiowóz policyjny.

PK

W Szkole Podstawowej w Po-niecu 3 października odbył siękonkurs recytatorski poezji Kas-pra Miaskowskiego.

Kasper Miaskowski to jeden zpierwszych pisarzy barokowych,przez współczesnych uważany zanajwiększego żyjącego poetę pol-skiego. Powinniśmy go znać, gdyżpochodził z gostyńskiej ziemi, uro-dził się w Smogorzewie koło Go-stynia i tam spędził młodzieńczelata. Dziś mało kto pamięta o jegotwórczości, nie ma poezji Mia-skowskiego w wykazach lekturszkolnych, ale niektórzy uczniowieze Szkoły Podstawowej w Poniecu

doskonale wiedzą, kim był KasperMiaskowski, a jego utwory recytująz pamięci. Co roku bowiem nau-czycielki języka polskiego organi-zują konkurs recytatorski, doktórego zgłasza się coraz więcejuczestników. W tym roku szkolnymdo rywalizacji o tytuł najlepszegorecytatora utworów Miaskow-skiego przystąpiło 40 uczniów zklas IV - VI. Komisję ujęła recyta-cja Klaudii Bartków z kl. VIa. Zwy-ciężczyni będzie reprezentowałaszkołę podczas eliminacji powiato-wych w Piaskach.

PK

Poeta ziemi gostyńskiej

Parafia pw. Narodzenia Naj-świętszej Maryi Panny w Poniecuw październiku uruchomiła swojąnową oficjalną stronę internetową.Pod adresem www.poniec.arch-poznan.pl można zaczerpnąćgarść informacji z historii parafii ikościoła, także pw. ChrystusaKróla, o duszpasterzach, nabo-żeństwach, zapowiedziach przed-ślubnych, ogłoszeniachparafialnych i innych. Stroną wwwadministrują ks. Mateusz Rybaoraz Jacek Wrotyński.

PK

Stronaparafialna

Dyżury radnychW każdy pierwszy poniedziałek

miesiąca poszczególni radni RadyMiejskiej Ponieca pełnią swoje dy-żury od godziny 14:00 do 16:00 wpokoju nr 14 Urzędu Miejskiego.Można wówczas zgłaszać wszelkieproblemy i sprawy, które wymagajązainteresowania władz gminy.

Dnia 5 listopada dyżur będą peł-nili Krzysztof Matecki i Jerzy Kusz.Ponadto pod numerem telefonubiura Rady 65 573-14-33 zawsze wgodzinach pracy można umówić sięna rozmowę i spotkanie z dowol-nym radnym, który nie ma zaplano-wanego dyżuru w najbliższymczasie.

PK

Page 4: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 4 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Elżbieta w języku hebrajskimznaczy „zaprzysiężona Bogu”. Elż-bieta to jedno z najpopularniej-szych imion, jakie począwszy odśredniowiecza nadawano królo-wym, księżniczkom i całej rzeszywspaniałych kobiet. Cieszy sięmiędzynarodową sławą, występu-jąc jako Eliza, Elza, Liza, w Rosjijako Jelizawieta, a w Hiszpanii jakoIsabel. Elżbieta jest indywidua-listką i robi tylko to, do czego jestprzekonana. Może być dobrymszefem lub działać na własną rękę.Jako podwładna bywa trudna. Za-wsze ma własne zdanie. Lepiejczuje się jako głowa rodziny niżjako szyja. Jej kolorem jest poma-rańczowy, rośliną oleander, zwie-rzęciem łasica, liczbą ósemka,znakiem zodiaku Strzelec. Imie-niny obchodzi również: 20 lutego,24 kwietnia, 6 maja, 18 czerwca, 4,8, 11, 13 i 26 lipca, 21 paździer-nika, 14, 17, i 19 listopada oraz 13grudnia.

W naszej gminie mieszka 45pań o imieniu Elżbieta. W Poniecujest ich 12, w Szurkowie -7, w Ja-niszewie i Żytowiecku - po 4, wSarbinowie -3, w Czarkowie, Śmi-

łowie, Bączylesie, Bogdankach iŁęce Wielkiej - po 2 oraz w Drzew-cach, Zawadzie, Dzięczynie, Ro-kosowie i Łęce Małej - po jednej.Najstarsza Elżbieta mieszka w Po-niecu i ma 82 lata, a najmłodsząjest także mieszkanka Ponieca,która ma dopiero 1 rok. WszystkimElżbietom i Eluniom życzymy sło-necznych i radosnych dni.

(has)

Elżbieta Matuszewskaz Ponieca

Elżbiety - 5 XIZ bukietem kwiatów do...

Huberta - 3 XI

POŻEGNANIEWe wrześniu na zawsze odeszli od nas :

01. 09 - Bojańska Helena (1936), Poniec10. 09 - Andrzejewski Franciszek (1930), Poniec22. 09 - Regina Biernaczyk (1954), Poniec22. 09 - Szewczyk Małgorzata (1955), Poniec

Hubert, czyli „sławny z mądro-ści”. Poza Śląskiem nigdy nie był unas zbyt popularny. To imię nada-wali swoim potomkom myśliwi ijeźdźcy, jako że święty Hubert pat-ronował polowaniom i konnym ga-lopom. Hubert jest odważny izawsze postępuje zgodnie z zasa-dami etyki. Obdarzony jest wspa-niałą pamięcią. Dzięki swejpracowitości często dochodzi doznacznego majątku. Jego koloremjest niebieski, rośliną len, zwierzę-ciem wół, liczbą dwójka, a znakiemzodiaku Byk.

W gminie Poniec mieszka 24Hubertów. Najstarszym jest 36-letni mieszkaniec Rokosowa, anajmłodszym półtoramiesięcznymieszkaniec także Rokosowa.Wszystkim Hubertom życzymyzdrowia i szczęścia. W Poniecumieszka 11 Hubertów, w Rokoso-

wie -3 oraz w Janiszewie, Miechci-nie, Śmiłowie, Sarbinowie, Szurko-wie, Grodzisku, Bogdankach,Kopaniu, Łęce Małej i Łęce Wiel-kiej - po jednym.

(has)

Hubert Glabśz Ponieca

Maria i TadeuszGillowie obchodzili50. rocznicę ślubu cy-wilnego 25 paździer-nika, a kościelnegodwa dni później. Obaśluby zawierali w Po-niecu. Pani Maria ma70 lat, a pan Tadeuszjest starszy o 7 lat.Rodzice pani Marii po-chodzili z Ponieca, alew czasie wojny, w wy-niku wywłaszczeniaze swojego majątku,

osiedlili się w Radomiu. Wtedy na świat przyszła pani Maria. Po wojnie,gdy miała 3 latka, jedynie z mamą wróciła do rodzinnego domu w Poniecu.Jej tata został wywieziony do obozu koncentracyjnego, gdzie zginął. Gdydorosła, zdobyła zawód nauczycielki geografii. Przez 10 lat uczyła wSzkole Podstawowej w Poniecu. Następnie, aż do emerytury, pełniła funk-cję księgowej w rodzinnej piekarni.

Pan Tadeusz urodził się w Poniecu, a w czasie wojny razem z rodzicamizostał wywłaszczony z majątku i zamieszkał w Tarnowie. W 1945 roku wró-cił do Ponieca. Ukończył technikum handlowe i przez 4 lata pracował jakoksięgowy. Wyuczył się zawodu ciastkarz – piekarz, a to sprawiło, że szybkoznalazł najbardziej pasjonujące go zajęcie. Założył własną piekarnię narynku w Poniecu. W czasie swojej największej aktywności zawodowej wy-szkolił 50 uczniów. Piekarnia zdobyła w mieście uznanie mieszkańców, awyroby do dziś cieszą się dużym powodzeniem. Chociaż zakład prowa-dzony jest już przez córkę Małgorzatę i zięcia Zdzisława, to nadal pan Ta-deusz dogląda rodzinnego interesu i czuwa nad jakością chleba i ciast. Tewypieki dla wielu niezmiennie pochodzą z piekarni - ciastkarni u Gilla.

Pan Tadeusz przez wiele lat pełnił też funkcje publiczne. Był radnymRady Miejskiej w Poniecu oraz radnym powiatowym. Przez 35 lat aktyw-nie udzielał się w strukturach partyjnych Stronnictwa Demokratycznego.Państwo Gillowie mają dwie córki: Grażynę i wspomnianą już Małgorzatę.Mają również jedną wnuczkę i trzech wnuków. Jubilatom życzymy dużozdrowia, samych pogodnych dni i wiele życzliwości od wszystkich ludzi.

PK

Razem przez życie

Zofia i EdmundSwojakowie obcho-dzili 50. rocznicęślubu cywilnego 20października, a ko-ścielnego dwa dnipóźniej. Oba śluby za-wierali w Poniecu.Pani Zofia ma 70 lat,a pan Edmund 77.Pani Zofia urodziła sięw Gościejewicach,miała trzy siostry idwóch braci. W cza-

sie wojny na parę lat razem z rodzicami zostali wywłaszczeni z majątku ischronienie znaleźli w Ryczeniu koło Góry. Gdy dorosła, przez kilka latpracowała w cegielni w Sowinach. Pan Edmund urodził się w Bogdan-kach, miał dwóch braci. Wybrankę swojego życia poznał podczas jednegoz wesel, na które obydwoje zostali zaproszeni. Gdy zostali małżeństwem,zamieszkali najpierw w Śmiłowie. Po ośmiu latach przeprowadzili się dorodzinnego domu pana Edmunda w Bogdankach. On cały czas do eme-rytury przepracował jako stolarz. Codziennie dojeżdżał do zakładów meb-lowych w Gostyniu, które w kolejnych latach zmieniały tylko przynależność- najpierw do zakładów w Jarocinie, a później w Swarzędzu. Po pracywspólnie z żoną zajmował się niedużym gospodarstwem rolnym, które li-czyło półtora hektara ziemi. Obecnie majątkiem zarządza syn z synową,którzy przejęli obowiązki głównych gospodarzy domu. Państwu Swoja-kom urodziły się córki Mariola i Katarzyna oraz syn Wiesław. Mają trzywnuczki, pięciu wnuków i jednego prawnuka.

Jubilatom z okazji ich złotych godów życzymy dużo zdrowia i radościna wszystkie kolejne wspólne lata.

PK

Page 5: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 5 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Od Rudawy do Zalesia

Przygotowania do tego wyjąt-kowego wydarzenia trwały kilka ty-godni, a przez dwa ostatnie dniprzed obozowym spotkaniem pa-nowała pełna mobilizację. Głów-nym inicjatorem, a przedewszystkim animatorem spotkaniabył Dariusz Kędziora, wieloletniharcerz 11 DHS.

- Spotkanie miało służyć przy-wołaniu wspomnień przy wspól-nym ognisku. Miało też być dobrązabawą - mówił Dariusz Kę-dziora.

W budynku strzelnicy urzą-dzona została wystawa obrazującadorobek drużyny, hufca, a następ-nie szczepu ZHP w Poniecu.Przed budynkiem ustawiono to-temy każdego z zastępów harce-rek i harcerzy. Każdy z nichurządzony został z pomysłem iżartem.

11. Drużyna Harcerzy Star-

Przez dwa dni, od 20 do 21 września, harcerki i harcerze orazsympatycy harcerstwa uczestniczyli na terenie strzelnicyBractwa Kurkowego w Poniecu w obozowych zajęciach.Zgodnie z harcerskim obyczajem wspominali wspólnie spę-dzone chwile. Okazja ku temu była szczególna. Minęło bo-wiem 30 lat od powstania 11. Drużyny Harcerzy Starszych im.Janusza Korczaka w Poniecu.

szych powstała w Poniecu w 1981roku. W kolejnym roku drużyna jużurządziła sobie harcówkę, któraznajdowała się przy ulicy Krob-skiej. W 1983 roku starsze harcerkii harcerze zorganizowali swójpierwszy obóz w Rudawie. Wy-jazdy i obozy były wielką szkołążycia. Podczas wspólnych wyprawwszyscy byli dla siebie niczymzgrana rodzina, jedni doświadczalisurowych codziennych obowiąz-ków, drudzy szlifowali swoje ta-lenty w różnych dziedzinach.Ostatni obóz miał miejsce w 1989roku w Zalesiu koło Wadowic. Iwłaśnie wspomnienia z tych obo-zów były przyczynkiem do spotka-nia po 30. latach. Później,owszem, obozy harcerskie też sięodbywały, ale już pod nazwą innejponieckiej formacji – szczepu har-cerzy.

Kolejne ważne wydarzenia z

historii ponieckiej 11. DHS to:1985 r. – Spotkanie w har-

cówce z rodziną Śliwińskich wsprawie nadania imienia ppłk. Ber-narda Śliwińskiego.

1986 r. – Obóz w Karpaczu, na-danie szczepowi hufca ZHP w Po-niecu imienia ppłk. BernardaŚliwińskiego, biwak w Malborku wpułku lotnictwa wojskowego.

1987 r. – Biwak na poligoniewojskowym lotnictwa Układu War-szawskiego we Wdzydzach orazobóz w Cieszynie.

1988 r. – Obóz w Sośni i wieleinnych obozów i biwaków, polo-wych zbiórek, wielobojów harcer-skich i sportowych.

Po 30 latach od powstania 11.DHS, 21 września 2012 roku, przy-szedł kulminacyjny dzień obozo-wych zajęć. Razem zzaproszonymi gośćmi z kręgu in-struktorskiego ZHP, dyrektoramiszkół i przedstawicielami władzgminy Poniec, przy wspólnej gro-chówce i ognisku, nastąpiło za-kończenie zlotu. W spotkaniuwzięło udział blisko 80 osób. Har-

cerze w szczególny sposób uczcilipamięć swoich obozowych przyja-ciół, którzy niestety już odeszli na„inną zbiórkę”. To im przesłano po-zdrowienia wypisane na lampionie,który poszybował do nieba przydźwiękach „Ciszy” zagranej natrąbce. Druh Leon Adamski, wielo-letni drużynowy 11. DHS, wspomi-nał dawne lata, omawiającnajważniejsze wydarzenia z życiadrużyny. I niejeden raz w niejed-nym oku zakręciła się łezka. Byłoobozowe ognisko, które uświetniliwystępami harcerki i harcerze zzastępów: „Ciągle sexowne”, „Dłu-gie zwisy ” i „Jagódki”. A śmiechubyło przy tym tyle, ile potrzeba.Było wspólne pieczenie kiełbaseki braterski krąg na zakończenieogniska. Nie brakowało też ogrom-nej serdeczności, którą okazywanowzruszonemu druhowi Adam-skiemu. To właśnie dla niego śpie-wano: „ Dziś trzydziestkęświętujemy, Leonowi dziękujemy.Za to wszystko, co planował. I jakdobrze nas wychował”.

PAWEŁ KLAK

Page 6: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 6 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Jubileusz Złotej Jesieni- Radość ma sens, gdy mamy ją z kim dzielić – mówiła Stanisława Bie-

lak podczas przemówienia otwierającego jubileusz Klubu Seniora ZłotaJesień. - My mamy ją z kim dzielić, bo w naszym gronie są pięćdziesiąt trzyosoby.

Spotkania Złotej Jesieni mają miejsce w każdy drugi czwartek miesiąca,a frekwencja na spotkaniach zazwyczaj jest duża. Odbywają się pogadankina temat zdrowia i pielęgnacji w wieku podeszłym, mierzenie ciśnienia, od-czyty i występy kabaretów i pisarzy. Seniorzy jednak nie potrzebują wielkichprzedstawień. Nade wszystko cenią sobie zwyczajne spotkania przy kawiei ciastku, kiedy to w miłej atmosferze rozmawiają na przeróżne tematy.

Na przestrzeni 35 lat poniecki Klub Seniora współpracował z zakładamipracy: Urzędem Miejskim, Bankiem Spółdzielczym, Ośrodkiem Zdrowia,Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Gminnym Centrum Kultury Sportu Turystykii Rekreacji, Hutą Szkła Gloss oraz szkołami z Ponieca i Żytowiecka. I przed-stawiciele wielu z tych zakładów przyszli na jubileuszową uroczystość dorestauracji Kryształowa. Klub Złota Jesień współpracował też z innymi klu-bami seniora z okolicy, którzy 6 października wyrażali swoją wdzięcznośćza wspólne działanie. W tym miejscu należy dodać, że poniecki Klub Se-niora jest drugim w kolejności najstarszym klubem seniora w powiecie go-styńskim, zaraz po Klubie Seniora w Krzemieniewie, od którego dzieli gozaledwie jeden rok różnicy. Seniorzy przez wiele minionych lat zwiedzali za-kątki kraju. Byli całą grupą w miejscach, do których z pewnością w pojedynkęw ogóle nie pojechaliby. Członkowie klubu we wspólnym gronie chętnie ob-chodzą wszelkie uroczystości świąteczne, a także jubileusze pożycia mał-żeńskiego i urodziny.

- Aby nasza złota jesień mijała nam miło i wesoło, żeby na naszych twa-rzach gościł jak najczęściej uśmiech – mówiła na spotkaniu Stanisława Bie-lak, przewodnicząca Klubu Seniora. - Abyśmy mogli się jak najdłużejspotykać w tym gronie i doczekali się następnych jubileuszy. Aby nasza dzia-łalność mogła się rozwijać, a nasza starość odsunęła się na dalsze lata po-przez aktywność, bo dopóki człowiek jest aktywny, to trwa młodość wstarości.

Podczas jubileuszowego spotkania burmistrz Ponieca wyróżnił najstar-szych członków Klubu Seniora „Złota Jesień”. Są to: Irena Handszu, Fran-ciszka Witkowska, Władysława Woźna, Helena Matecka, WładysławaPiotrowska, Antoni Piotrowski, Franciszek Wojciechowski, Stanisława Bielak,Ferdynanda Borowiak, Maria Mazideńska, Helena Dudzińska, WładysławaŚląska, Weronika Maślankowska, Marianna Matuszewska, Teresa Śwital-ska, Marianna Jankowiak, Helena Kosińska.

PAWEŁ KLAK

Już 35 lat istnieje Klub Seniora Złota Jesień w Poniecu. Na tę okoliczność niemal wszyscy obecni członkowie klubu radoś-nie świętowali jubileusz 6 października.

Page 7: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 7 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Puchar MiloZawody o Puchar WKS Milo,

działającego przy ZO PZWLeszno, odbyły się 14 paździer-nika na stawach w Dzięczynie.

Do zawodów przystąpiło 51najlepszych spławikowców z na-szego regionu. Wśród nich znaleźlisię także goście z klubu Joker Ple-szew i Złoty Haczyk Ostrów Wiel-kopolski. Zawody trwały czterygodziny. W drodze losowania węd-karze zostali podzieleni na trzysektory. Dopuszczalne było łowie-nie na jedną wędkę ze spławikiem.Ryby brały dość dobrze jak napaździernik. Oczywiście niewszyscy złowili tyle, ile by chcieli.Na liczbę brań wpływ miały: głębo-kość łowiska, zanęta, przynęta i ro-dzaj zestawu zastosowany dołowienia. Trzeba było łowić na naj-cieńsze żyłki (0, 06-0, 07 mm) inajmniejsze haczyki. Niestety, osukcesie decydowało także dobrelosowanie. Do siatek trafiały naj-częściej płocie, okonie, jazgarze ileszcze. O dużym pechu możemówić Wojciech Przybylak z kołaPZW Perkoz Poniec, który miał nahaczyku 3 okazy płoci, ale - nie-stety - nie pozwoliły się wyholo-wać: dwie odczepiły się przedpodbierakiem, a największa z nichzłamała haczyk. Po sygnale koń-czącym zawody wszystkie ryby

zważono i wypuszczono, a wędka-rze mogli udać się na ciepły bigos.Najlepszym wędkarzem zawodówokazał się Sławomir Pietrzak – ak-tualny Spławikowy Mistrz Wielko-polski, który złowił prawie 11 kgdorodnych płoci i leszczy. Pucharyi nagrody wręczał sponsor zawo-dów Krzysztof Kałużny, który rów-nież brał udział w zawodach.

Najlepszych 10 zawodników:1. Sławomir Pietrzak „Joker”

Pleszew – sektor B – 10, 90 kg2. Paweł Basiak „Milo” ZO

Leszno – sektor C – 8, 90 kg3. Paweł Sibiński „Perkoz” Po-

niec – sektor A – 6, 16 kg4. Michał Kubasik – sektor C –

6, 680 kg5. Wojciech Przybylak – „Per-

koz” Poniec – sektor B - 5, 74 kg6. Bartłomiej Starosta – „Hydro-

mak” Poniec – sektor A – 5, 50 kg7. Mateusz Jankowiak – „Milo”

ZO Leszno – sektor B – 5, 50 kg8. Mariusz Kałużny - „Matchpro

Milo” - sektor C - 4, 68 kg9. Tomasz Kubiaczyk - „Wod-

nik” Pawłowice – sektor A - 4, 40kg

10. Eugeniusz Urbanowski –„Albatros” Bojanowo – sektor A –4, 38 kg

NORBERT LINDNER

Uczniowie Gimnazjum w Ży-towiecku spotkali się w auliszkolnej z Żanetą Glanc – dwu-krotną uczestniczką igrzyskolimpijskich, mistrzynią uni-wersjady w 2011 roku orazczwartą zawodniczką dwóch ko-lejnych mistrzostw świata: w2009 i 2011 roku.

Poznańskiej dyskobolce towa-rzyszył Jerzy Sudoł – trener koor-dynator Wielkopolskiego ZwiązkuLekkiej Atletyki. Spotkanie z przy-byłymi ze stolicy Wielkopolskigośćmi rozpoczęło się od kon-kursu wiedzy o ostatnich igrzys-kach olimpijskich w Londynie.Największą wiedzą na ten tematwykazał się Tobiasz Urbaniak zklasy IIa. Na drugim miejscu upla-sowali się ex aequo Paulina Ju-skowiak z IIIa i Adrian Staśkiewiczz IIIb. Trzecie miejsce przypadłonajmłodszemu w tym gronie Kami-lowi Kołczowi z Ia. Wszyscyuczestnicy konkursu otrzymali na-grody książkowe.

Podczas „Stu pytań do…”drugo- i trzecioklasiści pytali prze-sympatyczną zawodniczkę AZS-u

o początki i przebieg kariery spor-towej, plany na przyszłość, anawet zainteresowania. Okazałosię, że poznańska dyskobolka dozawodowego sportu trafiła w nie-codziennych okolicznościach.Jeden z trenerów wypatrzył ją bo-wiem… za sklepową ladą. Zawod-niczka zdradziła również, żeuwielbia historię, jazdę na rowerzeoraz pisanie wierszy. Z kolei trenerJerzy Sudoł opowiedział młodzieżyo niuansach swojej współpracy zzawodniczką i o ciężkiej pracy,jaką musi wykonać jego pod-opieczna podczas codziennychtreningów. Poznański szkolenio-wiec nie ukrywał również zachwytudla żytowieckiego boiska wielo-funkcyjnego. Podczas całego spot-kania portrety zawodniczki itrenera wykonywały uczenniceklasy IVa – Aleksandra Hasińska iWiktoria Kasperczyk, które na-stępnie wręczyły swoje prace go-ściom. Na zakończenie spotkaniaotrzymali oni również gromkiebrawa i bukiety kwiatów.

KRZYSZTOF BLANDZI

Olimpijka w Żytowiecku

Page 8: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 8 ] WIEŚCI Z G

RADNI KONTRA SOŁPogoda nie była zła, raz po raz

świeciło słońce, ale za to wiałzimny wiatr. Żadnego piłkarza tonie odstraszyło i w prawdziwymstroju, czyli sportowych koszulkachi spodenkach stawali do meczu. Wczerwonych koszulkach - radni, wniebieskich - sołtysi. W rolę sę-dziego meczu piłkarskiego w czar-nym stroju i z czerwonymgwizdkiem w ręce wcielił się bur-mistrz Jacek Widyński. Już odpierwszych minut wiadomo było,kto ma najwięcej sił w nogach i ktobędzie chciał na boisku domino-wać. W zasadzie siła w nogach li-czyła się najbardziej, bo ztaktycznymi zagrywkami nie byłodobrze. Kto miał piłkę, gnał przedsiebie, albo szybko podawał do ko-legi usytuowanego bliżej bramkiprzeciwnika, aby ten z impetemumieścił piłkę w bramce. Bramki wDzięczynie są bardzo małe, dla-tego o skuteczne strzały byłotrudno. A i przewrotek na boisku

nie brakowało. Całe szczęście, żemecz był na trawiastej na-wierzchni, bo na ponieckim Orlikuniejeden piłkarz miałby zdarte ko-lano. Dodatkowym utrudnieniem wprostych podaniach i strzałach nabramkę było nierówne boisko. Wnocy poprzedzającej mecz na mu-rawę musiały wkroczyć dziki, na coewidentnie wskazywały pozosta-wione przez zwierzynę ślady.

Mecz był wyjątkowo zacięty.Panom kibicowali najbliżsi. Najbar-dziej dopingowały zawodnikówpanie sołtysowe z Łęki Wielkiej iWaszkowa. Pierwsza półgodzinnapołowa zakończyła się wynikiem1:0 dla radnych. W drugiej połowiesołtysi wyrównali do 1:1. Wówczasburmistrz ogłosił dogrywkę. I tu siłyponownie były wyrównane, bowynik był remisowy 2:2. Na koniecsędzia ogłosił rzuty karne. Padłypo dwa gole po obu stronach. Azatem ostateczny wynik spotkaniato 4:4. Cały mecz był wspaniałą

zabawą, a wynik dowodem na to,że nie tylko siły między radnymi isołtysami są równo rozłożone, ależe wkrótce stoczyć trzeba będzierewanż. Jego datę ustalono na 21października w Rokosowie.

Spotkanie piłkarskie odbyło sięw bardzo miłej atmosferze.Wszyscy zgodnie stwierdzili, żemecz radni – sołtysi to świetnysposób na integrację.

Drużynę radnych reprezento-wali: Piotr Jańczak, Stanisław Ma-chowski, Krzysztof Matecki,Mariusz Nowak, Marcin Stróżyńskii Zdzisław Zdęga.

W drużynie sołtysów grali: Hen-ryk Machowski, Ryszard Sikorski,Piotr Joachimiak, Kazimierz Jaku-bowski, Antoni Bujak, Marek Olej-niczak, a w rezerwie BogdanKędziora i Andrzej Kluczyk.

PAWEŁ KLAK

To był mecz niezwykły, piłka nożna oldbojów i znakomita zabawa zarówno dlagraczy, jak i kibiców. Na piłkarskiej murawie boiska w Dzięczynie 7 październikanaprzeciw siebie stanęli radni Rady Miejskiej i sołtysi gminy Poniec.

Sklep odzieżowo-obuwniczyPoniec, ul. Krobska

Poleca usługi:czyszczenie, pranie, maglowanie,

prasowanie odzieży,FAX, KSERO,

Punkt przyjmowaniaogłoszeń do gazet.

Page 9: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 9 ] GMINY PONIEC

ŁTYSIPierwszy października to Mię-

dzynarodowy Dzień Osób Star-szych, dlatego nie bez powoduwybrano datę październikową naspotkanie sprawozdawczo-wybor-cze Koła nr 2 PZERiI w Poniecu.Przy ciastku i kawie dyskutowaliseniorzy z gminy Poniec. Kazi-mierz Musielak złożył sprawozda-nie z dotychczasowej działalnościkoła. Zaznaczył, że organizacjaobecnie liczy sobie 92 członków, aw tym zaledwie 17 mężczyzn.Przypomniał wiele wspólnych spot-kań, wyjazdów pielgrzymkowych,ważnych uroczystości, to, czymmożna się szczycić na przestrzeni36 lat działalności. Wymienił wielusponsorów, którzy dotychczaswspierali choćby w niewielkim wy-miarze Koło nr 2. Chociaż w obec-nej sytuacji sponsorów jest corazmniej, to jednak udało się na oko-liczność spotkania sprawozdaw-czo-wyborczego ponieckiego KołaPZERiI pozyskać dla każdegoczłonka wyroby spożywcze firmyHeinz z Pudliszek. Paczki odebralina zakończenie spotkania po kon-cercie zaproszonej Dziecięco-Mło-dzieżowej Orkiestry DętejGCKSTiR w Poniecu. Dodatkowospecjalne paczki z prezentami

otrzymali członkowie, którzy w tymroku obchodzą 80. urodziny, czyli:Czesława Czecholińska z Jani-szewa, Maria Mazideńska z Po-nieca, Władysława Śląska zeŚmiłowa, Franciszka Witkowska zWydaw i Maria Jakubowska z Po-nieca. Wybrany na kolejną kaden-cję zarząd w dotychczasowym

Stary zarząd dobrze funkcjonował, dlatego pozostał w dotychczasowym składzie na nową ka-dencję. Spotkanie sprawozdawczo-wyborcze zorganizowało 16 października Koło nr 2 PolskiegoZwiązku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Poniecu.

Ćwierćfinał wojewódzki III Turnieju o Puchar Premiera Donalda Tuska odbył się 20 września na obiekcie Orlikw Poniecu. W ćwierćfinałowym turnieju piłkarskim wystąpiło 5 zespołów. Turniej rozegrano systemem każdy zkażdym. Najlepszą drużyną było Gimnazjum Lipno, które zwyciężyło w trzech pojedynkach i raz zremisowało. Tużza nim z trzema zwycięstwami na koncie i jedną porażką uplasował się zespół Gimnazjum nr 1 z Gostynia. Nanajniższym stopniu podium stanęli gimnazjaliści z Pępowa, a za nimi uczniowie Gimnazjum w Poniecu. Wszyst-kie zespoły otrzymały pamiątkowe dyplomy, a najlepszy zespół z Lipna dodatkowo dostał puchar ufundowanyprzez GCKSTiR w Poniecu. Najlepsza drużyna awansowała do dalszej części rozgrywek, które można śledzićna www.turniejorlika.pl.

PK

Działają bez zmian

składzie to: Kazimierz Musielak –przewodniczący, Andrzej Śliwiński– wiceprzewodniczący, Irena Pod-borowska –sekretarz, Teresa Cie-ślak – skarbnik, Zofia Poprawska –członkini zarządu.

PK

O Puchar Premiera

Page 10: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 10 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Turniej postanowił zorganizo-wać sołtys Żytowiecka i równo-cześnie radny gminy StanisławMachowski. Do współpracy zapro-sił sołtysów Grodziska, Teodo-zewa, Łęki Małej i Łęki Wielkiej.Sołtysi zebrali reprezentacje wsi ina boisku łącznie walczyło 30 za-wodników. Rozegrali oni 10 me-czów systemem każdy z każdym.

- Taki turniej zorganizowaliśmypo raz pierwszy - mówi StanisławMachowski. - Mamy piękne boi-sko, na które przychodzi sporomłodzieży, więc pomyślałem, żemoże się tu odbyć również im-preza dla kilku wsi. Zdążyliśmy za-prosić reprezentacje pięciu wsi, alejuż w przyszłym roku pomyślimy oturnieju gminnym z udziałemosiemnastu drużyn. Wtedy byćmoże walczyć będziemy najpierww grupach, a potem w rozgryw-kach finałowych. Zainteresowaniejest duże.

Drużyny dobrze przygotowałysię do turnieju, choć czasu niemiały zbyt dużo. Tak naprawdęzorganizowały się w kilkanaściedni. Na boisku prezentowały sięniemal zawodowo. Wystąpiły wsportowych strojach i walczyły wkażdym meczu po 12 minut. Wczasie wszystkich meczów padłoaż 41 bramek.

- Przede wszystkim chodziło ozabawę i miłe spędzenie czasuwolnego - mówi sołtys Łęki Wiel-kiej Łucja Markowska. - Chcie-liśmy też, by mieszkańcy naszychwsi mieli okazję do spotkań, do ki-bicowania i wspólnej zabawy.

Taką opinię chętnie potwierdziliteż sołtysi: Henryk Machowski zŁęki Małej, Antoni Bujak z Gro-dziska i Władysław Smektała zTeodozewa. Wszyscy byli oczywi-ście w Żytowiecku i kibicowali, nie

Piłkarski turniej w ŻytowieckuNiedzielne popołudnie, 30 września, w Żytowiecku miałoprawdziwie sportowy charakter. Na boisku spotkało się pięćdrużyn piłki nożnej. Każda reprezentowała jedną wieś, a skła-dała się z 6 zawodników. Wszyscy walczyli o Puchar Prze-wodniczącego Rady Miejskiej.

tylko swoim zawodnikom. Ale nieukrywali, że ze swoich byli zado-woleni nawet jeśli nie zdobywalipunktów.

A oto wyniki meczów:Żytowiecko - Teodozewo 0:0Łęka Mała - Łęka Wielka 0:6Żytowiecko - Grodzisko 4:1

Teodozewo - Łęka Wielka 2:4Grodzisko - Łęka Mała 0:4

Żytowiecko - Łęka Wielka 1:1Teodozewo - Grodzisko 2:2Żytowiecko - Łęka Mała 7:0Grodzisko - Łęka Wielka 0:3Teodozewo - Łęka Mała 4:0

Wszystkie spotkania sędziowałKrzysztof Żurczak, a w sędziow-skiej komisji byli jeszcze TomaszStaśkiewicz i Stanisław Machow-ski.

Przechodni puchar zdobyładrużyna z Łęki Wielkiej, uzyskując10 punktów. Drugie miejsce z 8punktami zajęła drużyna z Żyto-wiecka. Na trzecim miejscu upla-sowała się drużyna z Teodozewa(5 punktów), na czwartym - ŁękaMała (3 punkty), na piątym Grodzi-sko (1 punkt). Puchar zwycięzcywręczał przewodniczący RadyJerzy Kusz. Pozostałe drużynyotrzymały statuetki, a wszyscyupominki.

- Pogratulować trzeba wszyst-kim, którzy grali i którzy pomagaliw organizacji imprezy - dodaje Sta-nisław Machowski. - Na zakończe-nie zaprosiliśmy uczestnikówturnieju na kiełbaskę przy grillu.Już teraz zapraszam na kolejnypiłkarski turniej za rok. Zawsze bę-dziemy go organizować w ostatniąniedzielę września.

(has)

Grodzisko

Łęka Mała

Łęka Wielka

Teodozewo

Żytowiecko

Page 11: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 11 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Zawody o Puchar Sklepu

Na łowisku w Dzięczynieodbyły się 23 września ko-lejne zawody wędkarskie.Okazją do rywalizacji był IIPuchar Sklepu Wędkarsko–zoologicznego Anny Mikołaj-czak z Ponieca.

W zmaganiach z rybami wzięłoudział 37 miłośników wędkarstwaz okolic Krotoszyna, Leszna, Boja-nowa i oczywiście Ponieca. Naszczęście po zimnej nocy nazbiórce o godzinie 7 powitałowszystkich bezchmurne niebo isłońce. Zaraz po losowaniu możnabyło łowić. W ruch poszły wędki zespławikami i zestawy gruntowe.Jedni wędkarze nastawili się napołów małych ryb, które biorą pra-wie zawsze. Drudzy natomiast za-ryzykowali i postanowili zapolowaćna karpie, którymi kilka dni wcześ-niej zarybiono stawy w Dzięczynie.Niestety, ci drudzy nie mogli zali-czyć zawodów do udanych. Z tejgrupy zawodników obronną rękąwyszedł tylko Tomasz Łasicki,który swoimi sposobami zdołał na-mówić do współpracy aż 3 karpie.Dzięki nim z wynikiem ponad 6000punktów zdobył drugie miejsce wzawodach. Największą wagą rybmógł poszczycić się Jacek Tórz,który złowił blisko 8 kg małych

płoci, niewiele większych leszczy ikarasi srebrzystych. Rywalizacjatrwała do godziny 13. Po sygnalekończącym łowienie komisja zwa-żyła ryby, a wędkarze udali się nawspólny posiłek. Oprócz pucharuza największą wagę ryb wręczonostatuetkę za największą rybę,którą odebrał Tomasz Łasicki zakarpia o wadze 3, 14 kg. Następ-nie każdy uczestnik otrzymał upo-minek od organizatora zawodów.Na koniec rozlosowano nagrodęniespodziankę, którą był kij spin-ningowy z kołowrotkiem. Szczę-śliwcem okazał się ArturPułkownik.Najlepsze wyniki zawodów:1. Jacek Tórz 7. 980 pkt2. Tomasz Łasicki 6. 280 pkt3. Michał Leciejewski 5. 000 pkt4. Jarosław Dwornik 4. 940 pkt5. Przemysław Michalak 3. 840 pkt6. Paweł Sibiński 3. 180 pkt7. Mieczysław Matuszewski 2.900 pkt8. Daniel Pietrzek 2. 600 pkt9. Norbert Lindner 2. 440 pkt10. Eugeniusz Dziewiątka 2. 360 pkt

NORBERT LINDNER

Każdy wędkarz wie, że najlepszą porą roku na złowienie okaza-łego szczupaka jest jesień. Dobre brania zaczynają się zazwyczajwe wrześniu i trwają aż do grudnia. Właśnie z tego powodu naryby wybrał się Andrzej Mikołajczak z Pudliszek. Pojechał on 10października do Dzięczyny, aby powędkować na zestaw z żyw-cem. Pogoda była piękna, świeciło słońce, a na niebie nie byłochmur. Na kotwicę z 35-centymetrowym stalowym przyponem za-łożył małego karasia srebrzystego i ustawiwszy grunt na ok. 1m,zarzucił wędkę do wody. Branie nastąpiło ok. godziny 8. 40. Je-denastogramowy spławik powoli zanurzył się i zaczął odpływać.Po zacięciu wędkarz poczuł bardzo duży opór. Zaczął się oba-wiać o wytrzymałość żyłki głównej, która miała grubość 0, 22 mm.Na szczęście pan Andrzej to doświadczony wędkarz i wie, jak wal-czyć z dużymi rybami. Używając wędziska i kołowrotka, amorty-zował szarpnięcia ryby. Po 20 minutach holu na powierzchni wodypojawił się wielki szczupak. Wędkarz ostrożnie wprowadził rybędo podbieraka i już po chwili mógł odpocząć po pełnym emocjiholu. Okaz mierzył 110 cm i ważył 9, 6 kg. Jak się później okazało,jest to najdłuższy szczupak złowiony w ostatnich latach na sta-wach w Dzięczynie. NORBERT LINDNER

Turniej Piłki Nożnej o Puchar Gazety Życie Gostynia odbył się 6 paź-dziernika w Dzięczynie. To pierwsza taka inicjatywa gazety w na-szej okolicy. W meczach każdy z każdym rywalizowały zespoły zczterech sołectw gminy Poniec. W rezultacie po trzech godzinachrozgrywek najlepszą drużyną okazali się piłkarze ze Śmiłowa. Dru-gie miejsce zajęło Żytowiecko, trzecie – Dzięczyna, a czwarte - Sar-binowo. Najlepszym bramkarzem został Krzysztof Rosik zeŚmiłowa, który wpuścił tylko dwie bramki, a najlepszym strzelcemKrzysztof Machowski, który wbił przeciwnikowi trzy gole.

PKWydawca i redakcja: Gminne Centrum Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji w Poniecu, ul. Szkolna 3, tel. 65 5731169Redaktor naczelny: Paweł KlakPrzesyłanie materiałów do gazety i archiwum PDF: www.poniec.euDruk: Trasmar LesznoSkład: HALPRESS, Leszno - www.halpress.eu

Wieści z gminy Poniec

O G Ł O S Z E N I A   D R O B N E- Sprzedam stół krawiecki 90/140 cm Cena 500 zł, tel. 609 441 829- Sprzedam zestaw prasowalniczy: wytwornica pary, żelazko,

deska. Cena 1 000 zł, tel. 609 441 829

Page 12: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 12 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Operacja Tannenberg

Już 12 września, a więc jesz-cze w trakcie trwania walk polsko– niemieckich, we Frankfurcie nadOdrą dowództwo SS powołało Ein-satzgruppe VI. Składała się ona ztrzech oddziałów operacyjnych,Einsatzkommando 11, 14, 15,które miały działać na terenie Wiel-kopolski. 14 października 1939 r. wBerlinie odbyła się konferencjaszefów departamentów GłównegoUrzędu Bezpieczeństwa Rzeszy(RSHA) i dowódców grup opera-cyjnych. Szef RSHA Heydrichwydał rozkaz: „Likwidacja polskiejwarstwy kierowniczej musi być za-kończona do 1 listopada!”. Tazbrodnicza operacja otrzymałakryptonim Tannenberg (Unterneh-men "Tannenberg"). 18 paździer-nika 1939 r. w Poznaniu odbyła sięodprawa funkcjonariuszy Einsatz-kommando VI. Zgodnie z rozka-zem Heydricha zaplanowanowówczas przeprowadzenie wdniach 20, 21 i 23 październikaserii egzekucji publicznych w czter-nastu miastach leżących na tere-nie pięciu powiatów Wielkopolski:gostyńskiego, kościańskiego, lesz-czyńskiego, śremskiego i średz-kiego. Nie tylko ustalonomiejscowości, gdzie będą przepro-wadzone egzekucje, określonorównież minimalną liczbę ofiar. Naliście miast znalazł się Poniec, wktórym miano rozstrzelać 15 osób.

Planowane przez Niemców eg-zekucje odbyły się w dniach 20 –23 października 1939 r. w Śremie,Książu, Kórniku, Mosinie, Środzie,Kostrzynie, Gostyniu, Poniecu,Krobi, Kościanie, Śmiglu, Lesznie,Osiecznej i Włoszakowicach. Wsumie pochłonęły 275 zamordo-wanych. Należy pamiętać, że eg-zekucje dokonane wwymienionych miejscowościachbyły tylko częścią zbrodniczegodzieła. Według obliczeń historykówna obszarze polskich ziem za-chodnich w okresie zaledwiedwóch miesięcy – września i paź-dziernika 1939 r. - przeprowa-dzono przeszło 760 egzekucji, wktórych zginęło ponad 20 tysięcyPolaków. Tym samym Niemcy nietylko wyeliminowali przywódcówspołeczeństwa polskiego, ale rów-nież je zastraszyli. Dzięki temu ła-twiej im było przystąpić dodrugiego etapu wyniszczania na-

W 73. rocznicę tragedii na ponieckim rynku

Publiczna egzekucja na ponieckim rynku w dniu 21 paź-dziernika 1939 r. była częścią zakrojonej na szeroką skalęakcji wyniszczenia najbardziej aktywnej grupy społeczeń-stwa polskiego. Niemcy wcielali w życie dyrektywę Hitlera,który przed najazdem na Polskę oświadczył:"(...) celem wojnynie jest osiągnięcie jakiejś linii geograficznej, ale fizycznaeksterminacja wrogów(…)”.

rodu polskiego, jakim była akcjamasowych wysiedleń, rozpoczętaw grudniu 1939 r.

Wydarzenia 21 października1939 r. w Poniecu były kilkakrotnieopisywane. W ubiegłym roku na ła-mach „Nowej Gazety Gostyńskiej”ukazał się bardzo ciekawy artykułpana Józefa Klimaszewskiego.Warto, aby mieszkańcy naszejgminy, a szczególnie młodzież,poznali przynajmniej niektóre fakty.Chętnych do poznania całości tejpracy odsyłam do internetowegowydania „Nowej Gazety Gostyń-skiej” ( zob. wykaz wykorzystanejliteratury poniżej).

Od 3 października 1939 r. Nie-mcy zaczęli brać zakładnikówspośród ludności polskiej. Dzien-nie wzywano 4- 6 osób, którychprzetrzymywano w sali na piętrzeratusza. 19 października za-mknięto jako zakładników aż 35osób. Dwa dni później na teren po-wiatu gostyńskiego zjechała „ekipaśmierci”, czyli tzw. sąd specjalny(Sonderngericht) i oddział SS –Einsatzkommando. Przed połu-dniem odbyła się egzekucja w Go-styniu, a następnie w Krobi. Woczekiwaniu na przyjazd „ekipyśmierci” władze niemieckie w Po-niecu czyniły przygotowania do eg-zekucji. Na cmentarzu wyznaczeniPolacy wykopali grób na 20 osób.Pod ścianą ratusza ułożono osłonęz worków wypełnionych piaskiem isprasowaną słomą.

Niemiecki oddział dotarł z Krobido Ponieca około godz. 16. 30.Prawdopodobnie było to Einsatz-kommando 11. O godz. 17. 00 wpokoju nr 6 ratusza „sąd” rozpo-czął obrady. W jego skład wchodziłoficer SS jako przewodniczący,dwóch łączników wojskowych. Zboku siedzieli miejscowi Niemcy –burmistrz Artur Sabiers, właścicieldrogerii na rynku i Wilhelm Krebs,nauczyciel z miejscowej szkołyniemieckiej. Oskarżonych na salęrozpraw sprowadzano z piętra naprzesłuchanie. Na schodach staliesesmani, którzy bili ich kolbamikarabinów. To samo czynili, kiedywyprowadzali ich na rozstrzelanie.

Egzekucji dokonano o godz.19. 57. Wszystkich aresztowanychwyprowadzono i ustawiono po za-chodniej stronie miejsca egzekucji.Odczytano trzy nazwiska i kazano

tym osobom wystąpić z szeregu.Wyrok odczytano po niemiecku iprzetłumaczono na polski. Skazanizostali: Władysław Grześkowiak(lat 44) – woźny miejski, AntoniJokś (lat 31) – rolnik z Drzewiec,Franciszek Skrzypczak (lat 44). Zpowodu ciemności miejsce strace-nia oświetlono reflektorami samo-chodowymi oddziałuegzekucyjnego. Skazanych z rę-kami podniesionymi podprowa-dzono pod ścianę. Plutonegzekucyjny stał w odległości 12 –15 metrów. Na wydaną komendępadła salwa. Skazani osunęli sięna ziemię. Władysław Grześko-wiak próbował się podnieść. Pod-szedł do niego oficer i dobiłstrzałem z pistoletu. Zwłoki zała-dowano na wóz pana Majera zulicy Polnej i wywieziono na cmen-tarz.

Do końca nie wiadomo, dla-czego w Poniecu rozstrzelanotylko trzy osoby, chociaż pierwo-tnie planowano o wiele więcej. Byćmoże stało się to wskutek inter-wencji niemieckiego wyższego ofi-cera, krewnego barona vonGreave z Karolewa, który był obu-rzony, że w wyniku egzekucji wGostyniu zginął jego krewny.

O dramatyzmie tych dni świad-czą relacje mieszkańców Ponieca,

którzy musieli przypatrywać się eg-zekucji. Irena Więcławska wspo-mina: „(…) Staliśmy przy oknach.Były w naszym mieszkaniu rów-nież niektóre rodziny zakładników.W pewnym momencie mój ojciecpowiedział: – Mówmy za nich ró-żaniec! – Rozległ się szloch i wo-łanie do Boga o pomoc(…)”.

Poniżej publikuję dalszy ciąglisty mieszkańców Ponieca wal-czących w obronie Ojczyzny w1939 r. z prośbą do czytelników ojej ewentualne uzupełnienie. GRZEGORZ WOJCIECHOWSKI

objaśnienia skrótów: pp – pułk piechotyoddz. kolej. (prawdopodobnie

pociąg pancerny) – oddział kole-jowy

pal- pułk artylerii lekkiej Źródła: - Magdalena Sierocińska. Trzy

dni terroru. Pierwsze planowe ma-sowe egzekucje w Wielkopolsce,w: Biuletyn Instytutu Pamięci Na-rodowej, nr 121 / 2003/ 2004, s:43- 49, zob. również www. ceeol.com.

- Józef Klimaszewski, Egzeku-cja na ponieckim rynku w 1939 r.„Nowa Gazeta Gostyńska”, nr40/11, http://www. gg. bt.pl/admin/pdf/20131964056170.pdf

- Irena Więcławska, Dzień, któ-rego nie zapomnę, w: „Ostoja”,Pismo Ponieckiego TowarzystwaKulturalnego, nr 3, 1999

Mieszkańcy Ponieca – uczestnicy wojny obronnej 1939 r., część 2Oprac. na podst. Archiwum Państwowe w Lesznie Akta miasta Ponieca, sygn. 43

Page 13: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 13 ]WIEŚCI Z GMINY PONIECKalendarium ponieckie

Działo się w Dzięczynieczęść 2:

1448 - Anna, wdowa po Hanuszu Gołaskim, sprzedała swojączęść Dzięczyny Tomaszowi Rogaczewskiemu z RogaczewaWielkiego za 188 grzywien, z prawem ewentualnego odkupu.

1476 - Tomasz Rogaczewski, pleban w Jaraczewie, sprzedałBarbarze i Małgorzacie, córkom Mikołaja Dzięczyńskiego, swojączęść Dzięczyny za 900 grzywien. Siostry podzieliły Dzięczynępomiędzy siebie. Barbara wyszła niebawem za Mikołaja Chełm-skiego, pochodzącego z miejscowości Chełm koło Krakowa,obecnie Wola Justowska. Rodzina Chełmskich weszła równieżw posiadanie Ponieca i zaczęła używać nazwiska Ponieckich.Druga siostra, Małgorzata, pozostała niezamężna. Sześć lat póź-niej, w 1482 r., sprzedała Barbarze swoją połowę Dzięczyny zziemiami położonymi w stronę Ponieca. W skład sprzedanychdóbr wchodziły: wiatrak, staw i sadzawki, łąka z folwarkiem, z ła-nami opustoszałymi i zagrodnikami, począwszy od karczmy ażdo końca wsi w stronę Ponieca. Na sprzedanym obszarze leżałrównież las między granicą Ponieca a groblą młyna wodnego Ka-ganów, zarośla zwane Suć, błoto (bagno) Kał i las za groblą Ka-ganów. Na sprzedanym obszarze znajdowały się gospodarstwakmieci: Knepla, Jurgi, Jakuba, Kaspra i Zęba.

1485 – Została określona granica gruntów Dzięczyny z grun-tami należącymi do wsi Długa Ulica pod Poniecem.

1497 – Król Jan Olbracht darował kolejno trzem osobom - Piot-rowi Opalińskiemu, Piotrowi Górskiemu, staroście wschowskiemuoraz Krzysztofowi Szydłowieckiemu - prawa do dóbr dzięczyń-skich Jana Chełmskiego i jego żony Barbary z powodu niedopeł-nienia przez nich obowiązku pospolitego ruszenia, czyli stawieniasię na wyprawę wojenną. Jednakże już w roku następnym (1498)Barbara wysłała ze swych dóbr dzięczyńskich po ojcu i matce,łucznika na wyprawę turecką

1534 - Dziedzice Rokosowa oraz dziedzice Dzięczyny wyty-czyli granice między Dzięczyną a Rokosowem od narożnika tychwsi zwanego Granicznik (Granycznyk) z wsią Drzewce do kopcanarożnego stojącego w miejscu zwanym Piekielnik (Pyekyelnyk)i dzielącego te wsie z wsią Sławikowice.

1554 - W Dzięczynie wycięto drzewa: 6 dębów i 60 wozówdrewna na opał na stawisku koło młyna Kaganów oraz 15 dębówi 100 wozów drewna na opał na ostrowie zwanym Koczywary(Cocziwary).

XVII w. – Źródła wymieniają jako dziedziców Dzięczyny Janai Annę Milewskich, którzy w 1631 r. mieli córkę Annę.

1708 – W tym roku, a także prawdopodobnie jeszcze wcześ-niej, dziedzicami Dzięczyny była rodzina Dzierżanowskich.

1734 – Wybudowano nowy dwór w Dzięczynie, pierwotnie oto-czony fosą. Przetrwał do lat 70. XX w.

1743 – Dzięczyna własnością Heleny z Kotwiczów Dzierża-nowskiej, od której drogą małżeństwa Heleny Sabiny Dzierża-nowskiej z kapitanem wojsk saskich Ludwikiem BolesławemUnrugiem przeszła na własność rodziny Unrugów. Rodzina ta,początkowo znana jako von Unruh, wywodziła się z Alzacji, stam-tąd poprzez Bawarię, Czechy, Łużyce, Śląsk dotarła do naszegokraju. Z czasem część członków rodu spolonizowała się piszącswoje nazwisko – Unrug. W czasie, kiedy Unrugowie wchodziliw posiadanie Dzięczyny, należał już do nich od 1730 r. Poniec.Jego właścicielem był Krzysztof Zygmunt Unrug, starosta gnieź-nieński, sekretarz i podkomorzy królewski, generał wojsk królew-skich. Ponieważ nie miał własnych dzieci, przygotował LudwikaBolesława, przedstawiciela młodszej linii rodu, do zarządzania wPoniecu, Unrugowie, Międzychodzie i Trzcielu.

ok. 1750 – Ponowne odkrycie leczniczych właściwości wóddzięczyńskich, wcześniej eksploatowanych w pierwszej połowieXVII w., a następnie zaniedbanych. O tym ponownym odkryciuznajduje się notatka w pracy Kolberga: „Doktor Neufeld znalazł

Lekarz weterynarii Roman Szymański radzi...Ptactwo domowe i dzikie, podobnie jak inne zwierzęta ho-

dowlane, atakowane jest przez robaki płaskie, czyli tasiemce.Występują one u kur, indyków, perlic, bażantów, kaczek i gęsi.W Polsce stwierdzono ok. 16 gatunków pasożytujących u pta-ków. Przebywają one w jelicie cienkim. Wszystkie gatunki, któ-rych rozwój rozpoznano, mają różnych żywicieli pośrednich.

Źródła zarażenia są różne z powodu licznych żywicieli po-średnich, którymi są: ślimaki, chrząszcze, muchy domowe,mrówki, dżdżownice, koniki polne, skorupiaki. Tasiemce uszka-dzają błonę śluzową jelit i wywierają ucisk na drobne naczyniakrwionośne, co z kolei prowadzi do ich pękania i wybroczyn.Prawdopodobnie dochodzi także do zatrucia toksynami produ-kowanymi przez tasiemca.

Najczęstszymi objawami zaatakowania przez robaki płaskiesą: niedokrwistość, osowienie, wychudzenie, biegunka, niedo-włady kończyn. Śmierć następuje tylko przy znacznej inwazji pa-sożytów. Zapobieganie inwazji pasożytów jest utrudnione zpowodu wielu żywicieli pośrednich. Należy odrobaczać ptaki do-rosłe, zmieniać tereny pastwiskowe, młodzież i ptaki dorosłetrzymać oddzielnie.

ok. 1750 r. w księgach kościelnych Wyszkowa ( Waszkowa)wzmiankę o źródłach mineralnych we wsi Dzięczynie równają-cem się z wodami Altwasser na Szląsku”.

1779 – Zmarł Fryderyk Unrug, podkomorzy królewski, właści-ciel Dzięczyny i Ziemlina. Pozostawił trzy córki i syna Henryka.

1797 – Właścicielką Dzięczyny została Joanna Elżbieta Unrug.1812 – Według miejscowej tradycji przez Dzięczynę przecho-

dziły wojska napoleońskie w trakcie wyprawy przeciw Rosji. Wmiejscowym dworze kwaterował jeden ze słynnych marszałkówfrancuskich Ney lub Davout.

1819 – Dzięczyna liczyła 46 domów zamieszkanych przez 337osób, natomiast Nowa Dzięczyna (Dzięczynka) – 6 domów i 23osoby.

1827 – Dzięczynę przejął syn Joanny Elżbiety, Henryk KajetanUnrug. W tym roku wybuchł pożar, który strawił dwie stodoły, dommieszkalny i chlew. Za ofiarność w akcji ratowniczej nagrodzonostraże pożarne z Ponieca – 15 talarami, Sarbinowa – 10 talarami,Bojanowa – 4 talarami.

1833 – W Dzięczynie urodził się Kazimierz Stanisław Unrug,syn Kajetana Unruga, szambelana króla pruskiego i Anieli TekliKurnatowskiej herbu Łodzia. Stanisław Unrug w wieku 30 lat zgi-nął podczas powstania styczniowego 1863r. z powodu ran od-niesionych w bitwie pod Kołem.

1842 – Unrugowie sprzedali Dzięczynę Niemcom: KarolowiWilhelmowi i Henrietcie Goepnerom.

Źródła: - Majątki Wielkopolski, t. 1, powiat gostyński, Szreniawa

1994- materiały z Muzeum w Gostyniu - Dzieje Ziemi Gostyńskiej, praca zbiorowa pod red. Z. Sier-

poowskiego, Poznań 1979 r._ A. Bittner – Nowak, Z. Wojciechowska, G. Wojciechowski,

Dzieje Ponieca, Poniec 2000-„Słownik historyczno – geograficzny ziem polskich w śred-

niowieczu”. http://www. slownik. ihpan. edu. pl/search.php?id=18007&q=Dzi%C4%99czyna&d=0&t=0 (dostęp 9. 09.2012)

- http://www. wtg-gniazdo. org/forum/viewtopic.php?p=47227 ( dostęp 7. 10. 2012)

GRZEGORZ WOJCIECHOWSKI

Page 14: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 14 ]

Rozwiązanie powstanie po przeniesieniu liter oznaczonych cyframi od 1 do 15 doodpowiednich kratek poniżej. Prawidłowe rozwiązanie należy przepisać na kartkę iwysłać lub dostarczyć do Gminnego Centrum Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji wPoniecu. Rozwiązanie można też przesłać e-mailem na adres [email protected]. Prosimy pamiętać o podaniu imienia, nazwiska i adresu zamieszkania.Wśród nadawców prawidłowych odpowiedzi wylosujemy nagrodę. Na rozwiązaniaczekamy do 10 listopada. Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki brzmiało: ZAPRA-SZAMY NA JESIENNE SPACERY. Nagrodę wylosował Piotr Cichowlas z Ponieca(ul. Kusza). Zapraszamy do GCKSTiR po odbiór nagrody.

HOROSKOPBaran 21.03-19.04

Spotykaj się z przyjaciółmi i znajo-mymi, bo tylko wtedy kogoś poznasz.Jest szansa, że nie będziesz taka sa-motna. W pracy więcej obowiązków, alesobie poradzisz. Gorzej z finansami.Nie ryzykuj z dużymi wydatkami.

Byk 20.04-20.05Uciekaj od ludzi, którzy mają na

Ciebie zły wpływ. Doceń to, co masz,zwłaszcza rodzinę. W pracy nie rozpra-szaj się, pilnuj swoich spraw i nie rea-guj na zaczepki. Nieco lepsze finanse.

Bliźnięta 21.05-21.06Dowiesz się o czymś, co Cię bardzo

zaskoczy. Zachowaj spokój i w miaręmożliwości pomagaj bliskim. W pracynie wdawaj się w konflikty, bo źle na tymwyjdziesz. Pamiętaj o pewnym Wod-niku.

Rak 22.06-22.07Nie żałuj czasu spędzonego z uko-

chaną osobą. To odpowiedni moment,by wszystko sobie wyjaśnić. W drugiejpołowie miesiąca może Cię spotkaćmiła niespodzianka. Wrócą wspomnie-nia z dzieciństwa.

Lew 23.07-22.08Jeśli przeżyłaś nieudany związek,

zastanów się, czego naprawdę chcesz.Nie szukaj pocieszenia na siłę. W pracylicz na siebie, bo nie wszyscy chcą Cipomóc. Gwiazdy mówią o przypływiegotówki.

Panna 23.08-22.09To może być wspaniały miesiąc.

Masz szansę na prawdziwą miłość.Spotkasz kogoś, z kim warto iść przezżycie. Nie zapomnij jednak o najbliższejrodzinie. Ktoś czeka na telefon od Cie-bie.

Waga 23.09-22.10Rodzina przysporzy Ci sporo zajęć.

Nie będziesz wiedziała, w co ręce wło-żyć. Ale nie daj się wykorzystać i ko-niecznie znajdź trochę czasu dla siebie.Skontroluj też zdrowie. I czekaj nadobrą wiadomość.

Skorpion 23.10-21.11Ni stąd, ni zowąd możesz otrzymać

sporą gotówkę. Skończą się wtedy kło-poty finansowe. Ale nie zaniedbuj pracy.Szef liczy na nowe pomysły. W uczu-ciach trochę zawirowań. Pojawi się ktośbardzo interesujący.

Strzelec 22.11-21.12Sprawy, które ciągle odkładasz, mu-

sisz w końcu załatwić. Wtedy dopieroodetchniesz z ulgą. W domu ktoś bliskimoże zaskoczyć Cię pewną decyzją.Ale to będzie dobra wiadomość. Fi-nanse lepsze.

Koziorożec 22.12-19.01Przed Tobą czas nowych znajomo-

ści. Bardzo przydadzą Ci się te w pracy.Może nawet otrzymasz ciekawe propo-zycje zawodowe. Unikaj dużych wydat-ków. I nie odpowiadaj na zaczepki, niewarto. Dobre zdrowie.

Wodnik 20.01-18.02W kontaktach towarzyskich dużo

się zmieni. Posypią się propozycje ran-dek, spotkań z przyjaciółmi. Korzystaj znich. W pracy nie przesadź z nadgodzi-nami. I uważaj na zdrowie, jesień Ci niesprzyja.

Ryby 19.02-20.03Nie myśl tylko o sobie, zwróć uwagę

na potrzeby partnera. Teraz bardzooczekuje Twojego wsparcia. Pod koniecmiesiąca mogą być pewne zmiany wpracy. Spodziewaj się nawet redukcjiczęści etatu.

(: (: HUMOR :) :)Żona Nowaka zażyczyła sobie

na rocznicę ślubu butów z kroko-dyla. Mężczyzna wybrał się więcdo Egiptu. Po powrocie opowiadao wyprawie kolegom z pracy:

- Wpadłem nad ten Nil i zabi-łem chyba z 10 krokodyli. I żadennie miał butów.

* * *Mówi żona do męża:- Poznajesz człowieka na foto-

grafii?- Tak.- W takim razie dzisiaj o 16:00

odbierz go z przedszkola.* * *

- Właściciel apteki do prakty-kanta:

- A z tej tu bańki nalewamytylko wtedy, gdy recepta jest cał-kiem nieczytelna...

* * *Młoda małżonka uskarża się

matce:- Już mnie nie bawią rozmowy

z mężem.- A to czemu?- Co ciekawego może powie-

dzieć człowiek, który nigdy i w ża-dnej sprawie nie ma racji.

Składniki: 500 g mielonegomięsa, 1 jajko, 1 ząbek czosnku,1 namoczona w mleku bułka kaj-zerka, 250 g pieczarek, 1 cebula,4 łyżki bułki tartej, 1 łyżkasmalcu, sól, pieprz.

Sposób przygotowania: Domielonego mięsa wbij jajko,dodaj drobno posiekany czosnek,sól, pieprz, namoczoną i odciś-niętą bułkę. Wszystko razem

wyrób ręką. Pieczarki pokrój wplasterki, a cebulę w kostkę.Przełóż na patelnię, dodaj sma-lec i podsmaż, od czasu doczasu mieszając, do lekkiegozrumienienia. Następnie lekkoprzestudź. Z mięsa mielonegouformuj kulki, lekko je spłaszcz,połóż na środek nadzienie i sklejje tak, aby farsz znalazł się wśrodku. Kotlety obtocz w bułcetartej i smaż na oleju z dwóchstron, po 4 minuty z każdej.

1 2 3 4 5 6 7 8

9 6 10 11 12 8 1 13 11

14 13 15

Samiec łani

Miara papieru= 10 ryzom

1

Niewielkieskaleczenie

Włoska walutaprzed euro

Talerzykwagi

uchylnej11

13

Barwnik występu-jący w marchwi,prowitamina A

4

Cienki mocnysznur

10 14

9

Cienkie płótnobawełniane

15

Barwnapapuga

3

Średniowiecznystudent

2

Intelekt człowieka

Natarcie,ofensywa 6

Plemiona Afrykizachodniej

- Złote Wybrzeże

Słomiankalub tatami

8

12 7Osoba ganiąca

cośStara Planina,

góry na Półw. Bał-kańskim

StolicaJemenu

5

- Zupa jarzynowa będzie smacz-niejsza, jeśli pod koniec gotowaniawrzucimy do niej kawałeczek startegołagodnego sera. Potem zupę jeszczechwilę się gotuje i rozprowadza śmie-taną lub surowym żółtkiem.

- Krupnik nie ściemnieje, jeśli poso-limy go bezpośrednio przed podaniem.

- Grochówka się nie zwarzy i zyskaintensywniejszy smak, jeśli zagęścimyją grochową zupą instant. Dwie, trzyłyżki zupy w proszku rozrabiamy zimnąwodą, wlewamy do zupy i kilka minutgotujemy.

- Pieczona kaczka będzie smacz-niejsza i bardziej aromatyczna, jeśliwcześniej natrzemy tuszkę mielonymkminkiem.

- Gulasz będzie naprawdę wyborny,gdy mięso posmarujemy odrobinąmiodu i mocno zrumienimy na rozgrza-nym tłuszczu. Dopiero potem należymięso dusić.

Mielonez nadzieniem

Dobre rady

opracowanie strony: (has)

Krzyżówka z nagrodą

Na matowe włosy. Jeśli chceszprzywrócić blask swoim włosom, stosujraz w tygodniu maseczkę piwną. W mi-seczce wymieszaj 2 żółtka jajka ku-rzego, łyżkę oleju rycynowego, łyżeczkęoliwy z oliwek i 6 łyżek ciemnego piwa.Tę odżywkę wmasuj w wilgotne włosy,włóż na głowę foliowy czepek, a na-stępnie owiń ją ręcznikiem. Po upływie30 minut umyj włosy szamponem.

Do nawilżenia twarzy. Polecam je-sienną maseczkę, która nawilża i rege-neruje cerę każdego typu. Kawałekmiąższu dyni zetrzyj na tarce, dodajłyżkę oliwy i łyżeczkę miodu, całość wy-mieszaj. Nałóż maseczkę na twarz i po-zostaw na 20-25 minut. Po ich upływiezbierz maseczkę wilgotną chusteczką iprzemyj buzię letnią wodą, a potemosusz skórę i nałóż krem.

Dla włosów i twarzy

Page 15: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 15 ]WIEŚCI Z GMINY PONIEC

Nauczycielski jubileuszIstnieje od 25 lat i 28 września obchodziła swój srebrny jubi-leusz Oddziałowa Sekcja Emerytów i Rencistów ZwiązkuNauczycielstwa Polskiego w Poniecu.

Jubileuszowe spotkanie w res-tauracji Kryształowa zorganizo-wała sekcja wspólnie z ZarządemOddziału Związku NauczycielstwaPolskiego w Poniecu. Na po-czątku wszyscy na stojąco od-śpiewali hymn ZNP. Byłyokolicznościowe przemówienia,wystąpienia zaproszonych gości,dużo podziękowań i kwiatów. Ży-czenia dla wszystkich nauczycieliemerytów złożyli: przewodniczącyRady Miejskiej w Poniecu JerzyKusz, zastępca burmistrza Euge-niusz Nowak oraz dyrektorzywszystkich szkół gminy Poniec.Po części oficjalnej przy kawie iciastku był również czas na kole-żeńskie rozmowy nauczyciel-skiego grona i oglądanie wystawy,prezentującej zainteresowaniaemerytowanych nauczycieli.

Oddziałową Sekcję Emerytówi Rencistów ZNP w Poniecu zało-żył Mieczysław Krauze i od sa-mego początku jej przewodniczy.Poza podobnymi sekcjami w Ko-ścianie i Rawiczu ta była trzecią wkolejności powstania na tereniepołudniowo-zachodniej Wielko-polski. Obecnie w rejonie lesz-czyńskim jest 13 takich sekcji. W1987 roku w ponieckiej sekcji byłozaledwie 15 członków, dziś jest 38byłych nauczycieli uczących wszkołach podstawowych w Po-niecu, Sarbinowie, Żytowiecku iStarej Krobi oraz w Gimnazjum iPrzedszkolu w Poniecu.

- Założyłem poniecką Oddzia-łową Sekcję Emerytów i Rencis-tów ZNP dokładnie wtedy, gdyprzeszedłem na emeryturę –mówi Mieczysław Krauze. – Dodzisiaj cieszę się, że dzięki tejsekcji mam stały kontakt zewszystkimi byłymi nauczycielami,nie tylko z naszego regionu, żejesteśmy jak jedna rodzina.

Jednym z głównych zadańsekcji w minionym ćwierćwieczubyła organizacja wspólnych spot-kań, imprez, wyjazdów i wycie-czek. Co roku odbywają sięspotkania integracyjne organizo-wane wspólnie z Zarządem Od-działu ZNP. Są to zwykle biesiadyw plenerze. Sekcja organizuje teżjubileusze swoich członków zokazji ich 75. 80. 85. i 90. urodzin.Było wiele wyjazdów na przedsta-wienia teatralne, operowe i ope-retkowe, a także seanse filmowe.Członkowie sekcji biorą udział wcorocznych listopadowych turnu-

sach wczasowo-leczniczych wKołobrzegu i wczasach w Krako-wie. Sekcja troszczy się równieżo sprawy socjalne swoich człon-ków, starając się pomagać im ma-terialnie.

- Wielu naszych członkówotrzymało wysokie odznaczeniaza swoją działalność zawodową ispołeczną – dodaje MieczysławKrauze. – Czworo posiada KrzyżKawalerski Orderu OdrodzeniaPolski, szesnaście osób ma ZłoteKrzyże Zasługi, jedna SrebrnyKrzyż Zasługi i jedna Medal Ko-misji Edukacji Narodowej.

Do grona dziewięciorga osóbmających odznakę za 50 lat przy-należności do ZNP dołączyła Ja-nina Bzdęga. Wręczono jąpodczas jubileuszowego spotka-nia. Natomiast Teresa Andrze-jewska i Grażyna Kowalskaotrzymały podziękowania od Za-rządu Oddziału ZNP w Poniecuza sumienną i rzetelną pracę orazwzorowe wypełnianie obowiąz-ków służbowych. Trzem paniomZofii Poprawskiej, Marii Różdżka iTeresie Młynarczyk - wręczonokwiaty i złożono życzenia z okazji75. urodzin.

TEKST: PAWEŁ KLAK AUTOR ZDJęć:

ZBIGNIEW KęDZIORA

Członkinie sekcji obchodzącew tym roku 75. urodziny.

Życzenia składają zastępca burmistrza Ponieca EugeniuszNowak i przewodniczący Rady Jerzy Kusz.

Janinie Bzdędze, medal za 50 lat przynależności doZNP wręczają wiceprezes Zarządu Okręgu Wielkopol-skiego w Poznaniu Andrzej Eckert i prezes ZNP w Po-niecu Tomasz Wojciechowski.

Page 16: Wieści z Gminy Poniec - nr 22 - Październik 2012

[ 16 ] WIEŚCI Z GMINY PONIEC

W Łęce Wielkiej przywitano jesień

Nic dziwnego, że przywitać je-sień przyszło wielu mieszkańcówŁęki Wielkiej. Okazją było nie tylkorozpoczęcie tej pory roku, aletakże oddanie do użytku terenuobok Sali Wiejskiej. Sam budynekotrzymał nową elewację, a placzostał wyłożony kostką brukową iogrodzony. Było więc co święto-wać.

- Cieszymy się, że wieś pięk-nieje - powiedziała nam Małgo-rzata Danielczak, przewo-dnicząca Koła Gospodyń Wiej-skich i radna. - W ubiegłym rokupowstało w Łęce Wielkiej ładneprzedszkole, teraz wyremonto-wano teren naprzeciwko tej pla-cówki. Jest więc gdzie się spotykaći organizować wiejskie imprezy.

A organizatorem przywitania je-sieni było właśnie miejscowe KołoGospodyń Wiejskich. Ale poma-gało Gminne Centrum Kultury zPonieca, a także Rada Sołeckawsi, sołtys, dyrektorka przed-szkola.

Jesień przyszła do Łęki Wielkiejw muzycznym nastroju. Imprezęrozpoczął bowiem koncert orkies-try dętej z Ponieca. A potem byływystępy przedszkolaków. Pięknieśpiewali Żanetka Bzdęga i KacperJuskowiak, a tańczyły i śpiewaływszystkie grupy maluchów. Ro-

To był prawdziwie jesienny dzień. Przede wszystkim dopisałapogoda: świeciło słońce, było ciepło. A po drugie, organiza-torzy imprezy zadbali, aby nie zabrakło jesiennych akcentów.Plac przed salą przystroili słonecznikami, dyniami, owocami.Było kolorowo i wesoło.

dzice i widzowie z radością ichoklaskiwali. Dzieci zasłużyły na cu-kierki. Ale przygotowano dla nichteż atrakcje na placu zabaw. Byłoczywiście dmuchany zamek.

Na zaproszenie organizatorówimprezy do Łęki Wielkiej przyje-chali burmistrz Jacek Widyński, za-stępca burmistrza EugeniuszNowak oraz przewodniczący RadyMiejskiej Jerzy Kusz. Obok nich nawidowni zasiedli: dyrektorka przed-szkola Grażyna Pierzchała, prze-wodniczący Rady Sołeckiej RafałDudkowiak, a także sołtys wsiŁucja Markowska. Wszystkich ser-decznie witała Małgorzata Daniel-czak. Pani Małgorzata poinfor-mowała też zebranych, że wcześ-niej rozegrano dwa mecze piłkinożnej. Rywalizowała młodzież wdrużynach Bartka i Kornela. Wy-grał zespół Bartka. Grali też kawa-lerowie i żonaci. W rzutachkarnych wygrali kawalerowie. I tooni śpiewali z widowni: „Żonaci, nicsię nie stało...”. Puchary kapitanomdrużyn wręczał burmistrz, odebralije Michał i Bartek. A potem była za-bawa taneczna, do której przygry-wał zespół Kanon z SielcaWielkiego. Mieszkańcy witali jesieńdo późnych godzin nocnych.

(has)