8
Rybnik. Pierwsza sesja MRN. Radny Stanisław Kuźnik składa ślu- bowanie. Inauguracyjne sesje rad narodowych W miastach i gminach Rybnickiego Okręgu Węglowego odbyły się w minionym tygodniu sesje inauguracyjne nowo wybranych rad narodowych. Wszędzie, w tych pierwszych posiedzeniach, które miały szcze- gólnie uroczysty charakter, uczestniczyli przedstawiciele władz politycznych i administracyjnych naszych miast i gmin. Wszędzie, momentem szcze- gólnie podniosłym w trakcie tych pierwszych sesji było od- czytywanie roty i składane przez radnych ślubowanie. Ślubując przyrzekano m. in. „...pracować dla dobra narodu polskiego i jego jedności, przyczyniać się do umacniania więzi władzy państwowej z ludem pracującym, godnie i rzetelnie reprezentować moich wyborców..." Otwierające nową kadencję pracy rady narodowe dokonały wyboru przewodniczących i wicep rzew odn ic zących w i c e przewodniczących rad, jak rów- nież przewodniczących (oraz ich zastępców) wyłonionych komisji (względnie podkomisji). Przy wyborze kierowano się namysłem powierzając owe obo- wiązki osobom, które rokują od- powiedzialne i zarazem sprawne kierowanie organami nowo wy- branych rad. (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) Wodzisław Śl. Z obrad inauguracyjnej sesji MRN. W październiku ub. roku w Ostrawie szefowie obu resortów górnictwa i energetyki podpisali protokół o dalszej polsko-czecho- słowackiej współpracy górniczej. Obejmuje ona nie tylko zagadnie- nia techniczne, np. wymianę niektó- rych maszyn czy kooperację w pro- dukcji kombajnu dla eksploatacji cienkich pokładów węgla. Porozu- mienie uwzględnia także szeroki program rozwiązywania wielu wspól- nych problemów górniczych w sfe- rze naukowo-badawczej. Główny Instytut Górnictwa w Ka- towicach ma w tym względzie boga- ty już dorobek, współpracując od szeregu lat z ośrodkami zaplecza naukowego górnictwa CSRS, głów- nie w Ostrawie-Radwanicach, a także w Pradze-Bechowicach i w Priewidzy. W ostatnim okresie współdziałanie to obejmowało m. in. prace nad nowymi rozwiązania- mi w zakresie kompleksowej me- chanizacji drążenia wyrobisk koryta- rzowych wraz z doborem ich uzbro- jenia oraz obudowy chodnikowej o wysokiej podporności i stabilności. Wiele uwagi poświęcano także me- todom eksploatacji filarów ochron- nych i eksploatacji bezfilarowej, Jastrzębie Zdrój. Pierwsze głosowanie nowych radnych na pierw- szej sesji MRN. Zdj. Z. Keller W ROKU 40 - lecia PRL Z miłości do miasta Nie urodziłem się w Rybniku i nie on kształtował moje dzieciń- stwo i młodość, ale żyjąc tu i pra- cując ponad pół wieku zżyłem się z miastem i z ziemią rybnicką. Dlatego cieszy mnie wszystko, co dobru miasta i tego regionu służy, a martwi i przygnębia, co je szpe- ci i poniża, starając się równocześ- nie w miarę swych sił o pomnaża- nie dobra. A więc raduję się, widząc, jak z roku na rok znikają niepotrzeb- ne nikomu rudery, walące się pło- ty, rumowiska i zwały śmieci, jak po wstają coraz nowe zieleńce iudo- godnienia, usprawnia się komuni- kację, a z drugiej strony — przy- gnębiają mnie umierające w za- trutym powietrzu drzewa (zalane betonem i asfaltem), martwi rosną- ce zaśmiecanie miasta mimo ustaw ian ia u s t a wiania przez przedsiębiorstwo go- spodarki komunalnej coraz no- wych pojemników na odpadki, martwi rosnący hałas i zatruwanie spalinami atmosfery. Cieszy roz- wój przemysłu i fakt, że wielu młodych ludzi znalazło tu pracę i dobry zarobek, a mocno przygnę- (CIĄG DALSZY NA STR. 3) PL ISSN 0239 — 7021 Nr indeksu 36685 N OW IN Y TYGODNIK SPOŁECZNO - GOSPODARCZY Nr 27 (1386) 4 lipca 1984 r. Cena 6 zł wnumerze: Z życia partii i ZSMP • • • Wakacje rozpoczęte • • • Uznanie za pomoc * * U przyjaciół z południa * Fakty, uwagi, opinie • • * Z Filharmonii ROW • * • Krzyżówka, humor, horoskop Współdziałanie sąsiadujących o miedzę przemysłów węglowych Granica na Olzie nie rozdziela Górnictwo węglowe Polski i Czechosłowacji łączy wiele wspólnych problemów. Kopalnie ostrawsko-karwińskie i południowej części Górno- śląskiego Zagłębia Węglowego, w tym głównie Rybnickiego Okręgu Węglowego, działają w bardzo zbliżonych, często analogicznych warun- kach geologicznych, których granica państwowa na Olzie oczywiście nie rozdziela. Sprawia to, że bliskie współdziałanie sąsiadujących z so- bą o miedzę przemysłów węglowych jest zjawiskiem naturalnym i przy- brało różnorodne formy, korzystne dla obu stron. zwłaszcza w rejonach zagrożenia wodnego. Jest ono właściwe silnie nawodnionym warstwom dębowiec- kim występującym w ostrawsko- karwińskim zagłębiu, a doświadcze- nia górnictwa tego regionu zostały wykorzystane przez GIG przy doku- mentowaniu zagrożenia wodnego w sąsiednich kopalniach Rybnickiego Okręgu Węglowego. Wspólnie opracowywane były również metody zwalczania zagro- żenia pyłowego. Np. zaprojektowane przez GIG hełmy przeciwpyłowe z nawiewem świeżego powietrza zy- skały pozytywną ocenę specjalistów czechosłowackich, łącznie z propo- zycją podjęcia wspólnej produkcji takich hełmów. Dokonano również szereg obopólnych ustaleń normali- zacyjnych m. in. w dziedzinie metod pomiaru zapylenia wytwarzanego przez urządzenia wydobywcze oraz nowych zasad badań zmęczenio- wych stalowych lin kopalnianych i obliczania ich parametrów konstruk- cyjno-technologicznych dla zwięk- szenia ich wytrwałości i wytrzyma- łości. (CIĄG DALSZY NA STR. 3) Polska — ZSRR Na 50 szachownicach W dniu 1 lipca br. rozpoczął s szachowy mecz koresponden- cyjny między reprezentacjami Polski i ZSRR. Wśród 50 zawod- ników wytypowanych do repre- zentacji naszego kraju znalazło się dwóch przedstawicieli Gór- nika Czerwionka. nimi: mistrz międzynarodowy Gerard Szewczyk i kandydat na mistrza mgr Stanisław Michalczyk. Jak dowiedzieliśmy się prze- ciwnikiem pierwszego jest arcy mistrz A. Michajłow, a drugiego — mistrz W. W. Trupan z Kras nodaru. Mecz potrwa około pół- tora roku. (jesz) W raciborskim Muzeum Wystawa stroju regionalnego Bardzo ciekawą ekspozycję urzą dzono w raciborskim Muzeum, prezentując stroje ludowe z re- gionu raciborszczyzny. Są tu też stroje z okolic Rybnika, Wodzi- sławia, Głubczyc i części Śląska opawskiego. Zgromadzono tu stroje męskie, kobiece i dziecięce, które noszo- ne były na różne okoliczności jak: wesela, święta, komunię oraz codzienne. Sporą część eks- pozycji zajmują różne ludowe chusty, zapaski, czepce dla męża tek i wstęgi. Pochodzą one z okresu XIX i XX wieku. Wszystkie stroje są własnością muzeum i prezentowane tu będą jeszcze przez cały okres waka- cji. Następnie ekspozycja będzie prezentowana w innych muze- ach na terenie kraju. Jako pierw sze o wypożyczenie wystawy zwróciło się muzeum z Krzano wa. I nteresujący przebieg miały spot- kania na jakie zjechali do nas ostatnio dziennikarze warszaw- skiej redakcji „Gromady-Roln i ka Polskiego”. Organizowano je w espół z PUPiK „Ruch” i w jego p l a cówkach, a ich nieodmiennym a s e m był „Sojusz miasta ze . Rybnik — ostro i serdecznie Elegancka klubowa salka „empi- ku” nabita. Są głównie ludzie star- si, wiele kobiet. I tu niespodzian- ka. Pierwsza odzywa się osoba młoda, jak sama się określa — pracująca w służbie rolnej. Chce takie miejsce w kraju, gdzie pi- smo ma najwięcej swoich zwolen- ników. Ich prawdziwe problemy. „Naj- bardziej bolesnym problemem dla nas jest brak sadzeniaków”. Jest pora wiosenna, słowo „sadzeniaki” działa tutaj jak hasło. Tłumaczy Z i e m n i a k i , szkody i balsam kojący wsią". Nasi rolnicy, jak też ludzie p r acujący na rzecz wsi i gospodark i żywnościowej mieli okazję rozm awiania z dziennikarzamiw sam ym Rybniku i Wodzisławiu, jak również na bardziej uroczystym wyrazić swoje uznanie. Przecież zna „Gromadę-Rolnika Polskiego” od dziecka. Już „Przygody mistrza Wazonika” były dla niej przykła- dem. Mama mówiła: posprzątaj tak ładnie, jak ładnie to robi Wazonik. spotkaniu urządzonym w Skrzyszow ie Pismo ma swoje sposoby. Niech Skrzyszow ie, gdzie gorąco oklaskiwano występy drukuje więcej wkładek z poradam i występy folklorystycznego zespołu p o r a d a mi. Takich, jak „Cukier krzepi”, rom nych”, z warszawskiej czy o emeryturach. G GW-AR. Sprawą znaną jest zakorzenienie O czym mówiono? Oto nasze się pisma pośród śląskich czytelników zwięzłe relacje. c z y t e l n i ków. Po Kaliszu — jest to drugie się, że gleby zatrute. Że co roku trzeba odnawiać materiał nasien- ny. Że zamówienia na sadzeniaki składano już w lipcu przeszłego roku. I co? I nic. Sadzeniaków jest za mało. Jak były, to ulotniły się niczym kamfora. Takie jest zapo- trzebowanie. Proponuje się, że je- śli tak ciężko jest z zapewnieniem sadzeniaka o wysokim ateście, to (DOKOŃCZENIE NA STR. 4) Raciborski „Prodryn” — pierwszy w kraju Produkuje ocet winny Od kilku już lat w kraju podejmowane były próby przez różne przedsiębiorstwa produkcji octu winnego na bazie owoców. W Raciborzu próby trwały zaledwie kilka miesięcy i już w maju br. rozpoczęto produkcję przemysłową tego wyrobu. Różnica między o ctem spiry- tusowym (tym popularnym na naszym rynku) a octem win- nym polega nie tylko na tech- nologii produkcji, ale głównie na cechach aromatyczno-sma kowych. Zawiera on oprócz tego śladowe wielkości wita- min oraz sole mineralne po- chodzące z użytych owoców. Znajduje on zastosowanie szczególnie do sałatek, galare- tek, barszczu, marynat wa- rzywnych i rybnych. Ostatnio nawet w literaturze zagranicz- nej pojawiły się informacje, że łyżka octu winnego dodana do szklanki napoju zastępuje szklankę kawy naturalnej. Na- pój taki ma działanie pobu- dzające, bez skutków ubocz- nych. W raciborskim „Prodrynie” przygotowywany jest też ze- staw octów o 4 smakach: win- ny, majerankowy, miętowy i estragonowy. W opakowaniach 150 gramowych. (jesz) mm

YNIWON - sbc.org.pl

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: YNIWON - sbc.org.pl

Rybnik. Pierwsza sesja MRN. Radny Stanisław Kuźnik składa ślu­bowanie.

Inauguracyjne sesjerad narodowych

W miastach i gminach Rybnickiego Okręgu Węglowego odbyły się w minionym tygodniu sesje inauguracyjne nowo wybranych rad narodowych.

Wszędzie, w tych pierwszych posiedzeniach, które miały szcze­gólnie uroczysty charakter, uczestniczyli przedstawiciele władz politycznych i administracyjnych naszych miast i gmin.

Wszędzie, momentem szcze­gólnie podniosłym w trakcie tych pierwszych sesji było od­czytywanie roty i składane przez radnych ślubowanie. Ślubując przyrzekano m. in. „...pracować dla dobra narodu polskiego i jego jedności, przyczyniać się do umacniania więzi władzy państwowej z ludem pracującym, godnie i rzetelnie reprezentować moich wyborców..."

Otwierające nową kadencję pracy rady narodowe dokonały wyboru przewodniczących i wiceprzewodniczących

wiceprzewodniczących rad, jak rów­nież przewodniczących (oraz ich zastępców) wyłonionych komisji (względnie podkomisji).

Przy wyborze kierowano się namysłem powierzając owe obo­wiązki osobom, które rokują od­powiedzialne i zarazem sprawne kierowanie organami nowo wy­branych rad.

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Wodzisław Śl. Z obrad inauguracyjnej sesji MRN.

W październiku ub. roku w Ostrawie szefowie obu resortów górnictwa i energetyki podpisali protokół o dalszej polsko-czecho­słowackiej współpracy górniczej. Obejmuje ona nie tylko zagadnie­nia techniczne, np. wymianę niektó­rych maszyn czy kooperację w pro­dukcji kombajnu dla eksploatacji cienkich pokładów węgla. Porozu­mienie uwzględnia także szeroki program rozwiązywania wielu wspól­nych problemów górniczych w sfe­rze naukowo-badawczej.

Główny Instytut Górnictwa w Ka­towicach ma w tym względzie boga­ty już dorobek, współpracując od szeregu lat z ośrodkami zaplecza naukowego górnictwa CSRS, głów­nie w Ostrawie-Radwanicach, a także w Pradze-Bechowicach i w Priewidzy. W ostatnim okresie współdziałanie to obejmowało m. in. prace nad nowymi rozwiązania­mi w zakresie kompleksowej me­chanizacji drążenia wyrobisk koryta­rzowych wraz z doborem ich uzbro­jenia oraz obudowy chodnikowej o wysokiej podporności i stabilności. Wiele uwagi poświęcano także me­todom eksploatacji filarów ochron­nych i eksploatacji bezfilarowej,

Jastrzębie Zdrój. Pierwsze głosowanie nowych radnych na pierw­szej sesji MRN.

Zdj. Z. Keller

W ROKU 40 - lecia PRL

Z miłości do miastaNie urodziłem się w Rybniku i

nie on kształtował moje dzieciń­stwo i młodość, ale żyjąc tu i pra­cując ponad pół wieku zżyłem się z miastem i z ziemią rybnicką. Dlatego cieszy mnie wszystko, co dobru miasta i tego regionu służy, a martwi i przygnębia, co je szpe­ci i poniża, starając się równocześ­nie w miarę swych sił o pomnaża­nie dobra.

A więc raduję się, widząc, jak z roku na rok znikają niepotrzeb­ne nikomu rudery, walące się pło­ty, rumowiska i zwały śmieci, jak powstają coraz nowe zieleńce i udo­godnienia, usprawnia się komuni­kację, a z drugiej strony — przy­gnębiają mnie umierające w za­trutym powietrzu drzewa (zalane betonem i asfaltem), martwi rosną­ce zaśmiecanie miasta mimo ustawiania

ustawiania przez przedsiębiorstwo go­spodarki komunalnej coraz no­wych pojemników na odpadki, martwi rosnący hałas i zatruwanie spalinami atmosfery. Cieszy roz­wój przemysłu i fakt, że wielu młodych ludzi znalazło tu pracę i dobry zarobek, a mocno przygnę-

(CIĄ G DALSZY NA STR. 3)

PL ISSN 0239 — 7021 Nr indeksu 36685

NOWINY TYGODNIK SPOŁECZNO - GOSPODARCZYNr 27 (1386) 4 lipca 1984 r. Cena 6 zł

w numerze:Z życia partii i ZSMP

• • •Wakacje rozpoczęte • • •Uznanie za pomoc

• * *

U przyjaciół z południa

• * •Fakty, uwagi, opinie

• • *Z Filharmonii ROW

• * •Krzyżówka, humor, horoskop

Współdziałanie sąsiadujących o miedzę przemysłów węglowych

Granica na Olzie nie rozdzielaGórnictwo węglowe Polski i Czechosłowacji łączy wiele wspólnych

problemów. Kopalnie ostrawsko-karwińskie i południowej części Górno­śląskiego Zagłębia Węglowego, w tym głównie Rybnickiego Okręgu Węglowego, działają w bardzo zbliżonych, często analogicznych warun­kach geologicznych, których granica państwowa na Olzie oczywiście nie rozdziela. Sprawia to, że bliskie współdziałanie sąsiadujących z so­bą o miedzę przemysłów węglowych jest zjawiskiem naturalnym i przy­brało różnorodne formy, korzystne dla obu stron.

zwłaszcza w rejonach zagrożenia wodnego. Jest ono właściwe silnie nawodnionym warstwom dębowiec­kim występującym w ostrawsko- karwińskim zagłębiu, a doświadcze­nia górnictwa tego regionu zostały wykorzystane przez GIG przy doku­mentowaniu zagrożenia wodnego w sąsiednich kopalniach Rybnickiego Okręgu Węglowego.

Wspólnie opracowywane były również metody zwalczania zagro­żenia pyłowego. Np. zaprojektowane przez GIG hełmy przeciwpyłowe z nawiewem świeżego powietrza zy­skały pozytywną ocenę specjalistów czechosłowackich, łącznie z propo­zycją podjęcia wspólnej produkcji takich hełmów. Dokonano również szereg obopólnych ustaleń normali­zacyjnych m. in. w dziedzinie metod pomiaru zapylenia wytwarzanego przez urządzenia wydobywcze oraz nowych zasad badań zmęczenio­wych stalowych lin kopalnianych i obliczania ich parametrów konstruk­cyjno-technologicznych dla zwięk­szenia ich wytrwałości i wytrzyma­łości.

(CIĄG DALSZY NA STR. 3)

Polska — ZSRR

Na 50 szachownicachW dniu 1 lipca br. rozpoczął się szachowy mecz koresponden­

cyjny między reprezentacjami Polski i ZSRR. Wśród 50 zawod­ników wytypowanych do repre­zentacji naszego kraju znalazło się dwóch przedstawicieli Gór­nika Czerwionka. Są nimi: mistrz międzynarodowy Gerard Szewczyk i kandydat na mistrza mgr Stanisław Michalczyk.

Jak dowiedzieliśmy się prze­ciwnikiem pierwszego jest arcymistrz A. Michajłow, a drugiego — mistrz W. W. Trupan z Krasnodaru. Mecz potrwa około pół­tora roku. (jesz)

W raciborskim Muzeum

Wystawa stroju regionalnego

Bardzo ciekawą ekspozycję urządzono w raciborskim Muzeum, prezentując stroje ludowe z re­gionu raciborszczyzny. Są tu też stroje z okolic Rybnika, Wodzi­sławia, Głubczyc i części Śląska opawskiego.

Zgromadzono tu stroje męskie, kobiece i dziecięce, które noszo­ne były na różne okoliczności jak: wesela, święta, komunię oraz codzienne. Sporą część eks­pozycji zajmują różne ludowe chusty, zapaski, czepce dla mężatek i wstęgi. Pochodzą one z okresu X IX i X X wieku.

Wszystkie stroje są własnością muzeum i prezentowane tu będą jeszcze przez cały okres waka­cji. Następnie ekspozycja będzie prezentowana w innych muze­ach na terenie kraju. Jako pierwsze o wypożyczenie wystawy zwróciło się muzeum z Krzanowa.

Interesujący przebieg miały spot­kania na jakie zjechali do nas ostatnio dziennikarze warszaw­skiej redakcji „Gromady-Rolni

ka Polskiego” . Organizowano je wespół z PUPiK „Ruch” i w jego

placówkach, a ich nieodmiennym asem był „Sojusz miasta ze

.

Rybnik — ostro i serdecznie

Elegancka klubowa salka „empi­ku” nabita. Są głównie ludzie star­si, wiele kobiet. I tu niespodzian­ka. Pierwsza odzywa się osoba młoda, jak sama się określa — pracująca w służbie rolnej. Chce

takie miejsce w kraju, gdzie pi­smo ma najwięcej swoich zwolen­ników.

Ich prawdziwe problemy. „Naj­bardziej bolesnym problemem dla nas jest brak sadzeniaków”. Jest pora wiosenna, słowo „sadzeniaki” działa tutaj jak hasło. Tłumaczy

Ziemniaki, szkody i balsam kojącywsią". Nasi rolnicy, jak też ludzie p r acujący na rzecz wsi i gospodarki

żywnościowej mieli okazję rozmawiania z dziennikarzami w samym Rybniku i Wodzisławiu, jak również na bardziej uroczystym

wyrazić swoje uznanie. Przecież zna „Gromadę-Rolnika Polskiego” od dziecka. Już „Przygody mistrza Wazonika” były dla niej przykła­dem. Mama mówiła: posprzątaj tak ładnie, jak ładnie to robi Wazonik.

spotkaniu urządzonym w Skrzyszowie Pismo ma swoje sposoby. Niech Skrzyszowie, gdzie gorąco oklaskiwano występy drukuje więcej wkładek z poradami występy folklorystycznego zespołu poradami. Takich, jak „Cukier krzepi” , r o m nych”, z warszawskiej czy o emeryturach.G GW-AR. Sprawą znaną jest zakorzenienie

O czym mówiono? Oto nasze się pisma pośród śląskich czytelników zwięzłe relacje. czytelników. Po Kaliszu — jest to drugie

się, że gleby zatrute. Że co roku trzeba odnawiać materiał nasien­ny. Że zamówienia na sadzeniaki składano już w lipcu przeszłego roku. I co? I nic. Sadzeniaków jest za mało. Jak były, to ulotniły się niczym kamfora. Takie jest zapo­trzebowanie. Proponuje się, że je­śli tak ciężko jest z zapewnieniem sadzeniaka o wysokim ateście, to

(DOKOŃCZENIE NA STR. 4)

Raciborski „Prodryn” — pierwszy w kraju

Produkuje ocet winnyOd kilku już lat w kraju podejmowane były próby przez różne

przedsiębiorstwa produkcji octu winnego na bazie owoców. W Raciborzu próby trwały zaledwie kilka miesięcy i już w maju br. rozpoczęto produkcję przemysłową tego wyrobu.

Różnica między o c tem spiry­tusowym (tym popularnym na naszym rynku) a octem win­nym polega nie tylko na tech­nologii produkcji, ale głównie na cechach aromatyczno-smakowych. Zawiera on oprócz tego śladowe wielkości wita­min oraz sole mineralne po­chodzące z użytych owoców. Znajduje on zastosowanie szczególnie do sałatek, galare­tek, barszczu, marynat wa­rzywnych i rybnych. Ostatnio

nawet w literaturze zagranicz­nej pojawiły się informacje, że łyżka octu winnego dodana do szklanki napoju zastępuje szklankę kawy naturalnej. Na­pój taki ma działanie pobu­dzające, bez skutków ubocz­nych.

W raciborskim „Prodrynie” przygotowywany jest też ze­staw octów o 4 smakach: win­ny, majerankowy, miętowy i estragonowy. W opakowaniach 150 gramowych. (jesz)

mm

Page 2: YNIWON - sbc.org.pl

Na terenie gminy Gaszowice odbyło się uroczyste zakończe­nie roku szkolenia ideologiczne­go. Podczas tej uroczystości wygłoszony został referat pt. „Przyczyny kryzysu w PRL” przez lektora KW PZPR w Katowicach tow. Eugeniusza Jamłę. (jesz)

Z życia ZSMP

Przed ważną kampanią

29 czerwca br. odbyło się ko­lejne X III Plenum ZM ZSMP w Rybniku, którego zadaniem było omówienie i przyjęcie za­łożeń programowo-organizacyj­nych kampanii sprawozdawczo- wyborczej w miejskiej organi­zacji ZSMP. Odbycie kampanii sprawozdawczo-wyborczej we wszystkich ogniwach Związku jest wydarzeniem o dużym cię­żarze gatunkowym. Plenum w swojej Uchwale nadało temu wydarzeniu najwyższą rangę i priorytet spośród wszystkich za­dań stojących przed organiza­cjami zakładowymi i wszystki­mi kołami ZSMP w drugim półroczu br.

Przyjęto również formę od­bycia. zebrań i konferencji, liczby delegatów oraz termin IV Miejskiej Konferencji Spra­wozdawczo-Wyborczej ZSMP.

Druga część Plenum miała charakter uroczysty. Wręczone zostały odznaczenia organiza­cyjne i listy pochwalne. Złote odznaczenia im. J. Krasickiego otrzymali: tow. WładysławSzweda — przewodniczący Miejskiej Komisji Historii Ru­chu Młodzieżowego i tow. Zdzi­sław Rasiński — członek MKHRM. Srebrne odznaczenie im. J. Krasickiego otrzymali: tow. Jerzy Tomas — Wiceprze­wodniczący MKHRM oraz Jo­achim Janek — członek MKHRM. Odznaki „Za zasługi dla ZSMP” otrzymali: Halina Wójcik, Janusz Nowak oraz Czesław Wajner. Złożono po­dziękowanie i wręczono listy pochwalne wszystkim tym, któ­rzy zaangażowali się w prze­prowadzeniu kampanii wybor­czej do rad narodowych oraz przyczynili się do uświetnienia II Rybnickich Dni Młodych.

W połowie lipca

Pierwszy chleb z nowej piekarni mechanicznej

Trudno uwierzyć, ale w minio­nym roku mieszkańcy Żor w skle­powych kasach miejscowej Po­wszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem” zostawili ponad 2 mld złotych. W porównaniu z rokiem poprzednim sprzedaż detaliczna wzrosła o blisko 40 proc. Tak wy­soki przyrost stawia żorską spół­dzielnię na drugim miejscu wśród 31 spółdzielni województwa kato­wickiego.

Tego, że sieć handlu detaliczne­go w Żorach daleko odbiega od potrzeb miasta, doświadcza co­dziennie wielu klientów. Szczegól­nie dużo na ten temat mogą po­wiedzieć mieszkańcy najmłodszych osiedli. Warto jednak wiedzieć, że

PSS „Społem” dysponuje 56 pla­cówkami handlowymi oraz 8 punktami drobnodetalicznymi.Działalność gastronomiczną prowa­dzi w 27 lokalach, z tego w 17 gos­podarują ajenci.

W minionym okresie miejscowa sieć handlowa „Społem” wzboga­ciła się o centrum handlowe naos. Sikorskiego, Spółdzielczy Dom Handlowy „Żar" oraz sklep spożywczyspożywczy także na os. Sikorskiego. Ponownie uruchomiono bar mlecz­ny i bar „Santos” . W połowie lip­ca br. PSS wzbogaci się o naj­większy obiekt — piekarnię prze­mysłową, której uruchomienie po­winno poprawić zaopatrzenie mia­sta w pieczywo. (kra)

Raciborskie warzywa na czeskich stołachOd szeregu lat spółdzielnia

„Ogrodnik” z Raciborza wysyła nadwyżki warzyw i owoców do Ostrawy w CSRS. Szczególnym powodzeniem w ostrawskich skle­pach „Zelenina-Owoce” cieszą się nowalijki. Dostarczane one są własnym transportem „Ogrodnika” codziennie w godzinach rannych.

W okresie pierwszych pięciu miesięcy z Raciborza dostarczono

61 tys. szt. sałaty, 41 tys. pęcz­ków rzodkiewki, spore ilości zie­lonego seleru i pietruszki oraz 85 ton rabarbaru.

W czerwcu dostarczano już trus­kawki, młode ziemniaki oraz kalafiory. Warzywa te pochodzą z upraw rolników indywidualnych zamieszkałych w okolicach Raci­borza oraz sąsiednich wsi. (jesz)

W Wodzisławiu Śląskim

Inauguracyjne sesje rad narodowych

(DOKOŃCZENIE ZE STR. 1)

A oto nazwiska przewodniczących miejskich rad narodowych wybra­nych na pierwszych sesjach w mia­stach ROW. Przewodniczącymi zo­stali: w Rybniku — Longin Musiolik, w Wodzisławiu Śląskim — Stanisław Kuźnik, w Raciborzu — Teofil Mokrosz, w Jastrzębiu Zdroju — Eligiusz Nowak, w Żorach — Bole­sław Nogowczyk oraz w Leszczy­nach — Paul Plutecki.

Sesje zamykano życząc radnym owocnej pracy w całej ich kadencji, która winna upływać pod znakiem dużej samodzielności rokującej peł­nię inicjatywy.

(maga)

Wakacje dla dzieci specjalnej troskiOd paru lat wodzisławski Sąd

Rejonowy stara się zapewnić atrakcyjne wakacje dla swoich pod­opiecznych, czyli tych dzieci, któ­rym los poskąpił szczęśliwego dzieciństwa, bez większych prob­lemów. Są to, jak wiemy dzieci sprawiające kłopoty wychowaw­cze, pozostające czasem pod opie­ką kuratorów sądowych. Okres wakacji jest znakomitą okazją, aby się tymi dziećmi zająć. Czy­ni się to przy pomocy jastrzęb­skiego Hufca ZHP i właśnie na sposób harcerski.

Podopieczni w liczbie około 120 osób mają wyjechać na obóz do Szymocic. Okolica jest tutaj wspa­niała, las, siedlisko starych dę­bów, w pobliżu basen i jedyna w województwie katowickim czysta rzeczka, z której woda nadaje się do picia — Suminka. Harcerski ośrodek, który dzieciom się udo­stępni ma też inne walory. Wprawdzie mieszka się pod na­miotami, ale każdy jest rozbijany na specjalnym betonowym podeś­cie ocieplanym dodatkowo jeszcze

podłogą z desek. Pod dachem jest zarówno kuchnia, jak i polowa ja­dalnia (coś na kształt wiaty). Są warunki utrzymywania higieny, jest ciepła woda, sanitariaty. Wszystko dzięki pomocy, jaką przy budowie tego ośrodka okaza­ła kopalnia „Borynia” . Zresztą ko­palnia nadal opiekuje się jastrzęb­skimi harcerzami, a wyrazem te­go są prace remontowe, jakie pro­wadzi się, aby właściwie przygo­tować Szymocice do sezonu wypo­czynkowego.

Dzieci kierowane przez Sąd Re­jonowy mają przebywać w harcerskim ośrodku przez trzy ty­godnie, w czasie od 23 lipca do 13 sierpnia br. Komendantką zgrupowania ma być Krystyna Sławik, nauczycielka jastrzębskiej „siedemnastki” i jednocześnie do­świadczona instruktorka. Rzecz oczywista, że dzieciom specjalnej troski zapewni się nie tylko opie­kę, ale również wychowawczo przemyślany program pobytu. Tak, aby zyskały i na zdrowiu na duchu. (maga)

Odznakidla działaczy TPDRybnicka organizacja Towarzy­

stwa Przyjaciół Dzieci należy do tych, które wyróżniają się w swej pracy w województwie katowic­kim. Ostatnio jej najbardziej ak­tywnym działaczom przyznano od­znaki tej organizacji.

Stanisław Grochowicz, który jest prezesem Zarządu Miejskiego TPD otrzymał „Złotą Odznakę Zasłużo­nego Działacza TPD” . Warto wie­dzieć, że pełniąc odpowiedzialną funkcję społeczną jest on jednocześnie dyrektorem rybnickiego Oddziału PKS.

Odznaki „Przyjaciel Dziecka” otrzymali: Ewa Mitręga-Porąbka,Wiktor Golisz i Andrzej Olesik.

(maga)

K O M U N I K A T P K P

W celu zebrania materiału dla przygotowania wniosków do rozkładu jazdy pociągów pasażerskich na rok 1985/86 Rejon Przewozów Kolejowych w Rybniku prosi wszystkie zakłady pra­cy, szkoły, przedsiębiorstwa, instytucje oraz biura podróży o zgło­szenie wniosków zmierzających do poprawy występujących po­trzeb przewozowych. Wnioski powinny być uzasadnione i wyni­kać z analizy obowiązującego rozkładu jazdy.

Wobec istniejących trudności taborowych i paliwowych pro­simy o szczegółowe uzasadnienie postulatów zmierzających do uruchomienia nowych pociągów. Wnioski należy składać do koń­ca lipca br. w odniesieniu do ruchu miejscowego oraz do dnia 10 lipca br. do ruchu dalekobieżnego. Wnioski złożone po upły­wie ustalonych terminów nie będą rozpatrywane.

Urzędy Miejskie, Miejsko-Gminne i Gminne prosimy o współ­pracę.

Postulaty i wnioski składać w Rejonie Przewozów Kolejowych w Rybniku, ul. Dworcowa 2.

kr208

Raport o młodzieży z „Rafametu,,

We wrześniu ub. roku w Fabry­ce Obrabiarek „Rafamet” w Kuźni Raciborskiej odbywali swoją praktykę terenową w formie obozu naukowego studenci III roku peda­gogiki w zakresie pracy kultural­no-oświatowej z Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Powstańców Śląskich w Opolu. Przeprowadzili oni badania wśród niemal 340-oso- bowej grupy załogi w wieku do trzydziestego roku życia. Wyniki tych badań, a dotyczyły one sze­roko pojętego tematu „Praca i jej humanitarne wartości w kształto­waniu orientacji społeczno-zawo­dowych młodych pracowników" poddane zostaną obliczeniom staty­stycznym, aby w efekcie dać so­cjologiczny obraz badanej populacji.

Powstanie zatem swoisty raport o młodych ludziach z „Rafametu"

(ws)

Wspólne działanieZ inicjatywy KM PZPR w Wodzi­

sławiu reaktywowana została dzia­łalność komisji współpracy organi­zacji spółdzielczych. W skład komisji weszli: Irena Szostek (PSS „Spo­łem”) — przewodnicząca, Edward Smolarski (Spółdzielnia Mieszka­niowa ROW) jako zastępca, Jerzy Kozielski (WUSP) — sekretarz, a członkami zostali — Józef Bomba (emeryt). Tadeusz Miszkiel (GS) i Józef Materzok (Spółdzielnia Rzemieślnicza).

Głównym celem komisji jest rozwijanie i pogłębianie współpra­cy między organizacjami spółdziel­czymi oraz reprezentowanie ich interesów wobec władz. (jesz)

Wakacje rozpoczęte!Nasze dzieci pakują walizki i

plecaki i wyruszają tam, gdzie las i woda, gdzie wesoła kolonij­na paczka i bractwo harcerskie pod namiotami. Ach, jak dobrze i wesoło jest, albo zaraz będzie, w dobranej koleżeńskiej gromadzie, kiedy wokół szumią drzewa, a szkoła pozostała daleko, daleko...

Jeszcze wczoraj ją żegnali. Były kwiaty, podziękowania za trud nauczycieli. Jeszcze wczoraj...

A dziś, a jutro? Jadą kolonijne pociągi, jadą wypchane dzieciarnią autobusy. Rodzice mają istne ur­wanie głowy, jeszcze trzeba Kasi kupić lusterko, jeszcze polatać za

plecakiem, bo stary cały się znisz­czył. A pamiętaj Jacusiu, wykrzy­kują przy pożegnaniu na peronie, napisz do nas. Koperty ze znacz­kami są w walizce pod tym zie­lonym dresem. Pamiętaj...

I my w redakcji radzi byśmy byli, jeśli dzieci zechciałyby do nas z wakacji napisać. Choćby krótko i o czymkolwiek, tak abyśmy wiedzie­li jak wam się wypoczywa na obozach i koloniach. Pamiętajcie „Nowiny” czekają na wasze listy. Jeśli nadejdą, będziemy je za­mieszczali na naszych łamach.

(maga)

Żory. Szkoła Podstawowa nr 2. Wręczenie świadectw najlepszym uczniom tej szkoły.

Rybnik. Grono pedagogiczne wraz Muzycznej w Rybniku.

absolwentami Państwowej Szkoły

Zdj. Z. Keller

R e d a k c ja „ N o w i n "

zatrudni gońcaz a m ie s z k a łe g o w R y b n ik u

zgłoszenia w środę lub piętek

w g o d z . od 10 do 12

Za wyrazy współczucia, zło­żone wieńce i kwiaty oraz udział w pogrzebie naszego kochanego MĘŻA, OJCA, TEŚ­CIA, DZIADKA I PRADZIAD­KA

śp. Romana JARKULISZA

ks. proboszczowi Jarząbkowi, ks. Olesiowi, kierownictwu i pracownikom Elektrociepłowni w Radlinie, harcerzom, chóro­wi męskiemu „Polonia” , krewnymkrewnym, sąsiadom, znajomym,

Za wyrazy współczucia, zło­żone wieńce i kwiaty oraz licz­ny udział w pogrzebie naszej

serdeczne podziękowania skła­da pogrążona w smutku

ŻONA Z RODZINĄ

kochanej MATKI i CÓRKI

śp. Cecylii DELONG

delegacji Ryfamy, duchowień­stwa, krewnym, koleżankom, znajomym i sąsiadom oraz wszystkim uczestnikom pogrze­bu serdeczne podziękowania składa

CÓRKA Z RODZINĄ I MATKA

Serdeczne podziękowanie za wyrazy współczucia, złożone wieńce i kwiaty oraz liczny udział w pogrzebie

śp. Jana HADAMA

składa

ŻONA, DZIECI I WNUKI

Serdeczne podziękowanie za Serdeczne podziękowanie zawyrazy współczucia, pomoc, wyrazy współczucia, udzieloną modły, złożone wieńce i kwiaty pomoc w zorganizowaniu po­kwiaty oraz liczny udział w pogrzebie pogrzebu, złożone wieńce i kwiatypogrzebie naszego drogiego MĘŻA, kwiaty oraz liczny udział w pogrzebieOJCA, I DZIADKA grzebie mojego MĘŻA

śp. Czesława nauczyciela

OLEJNICZAKA śp. Bolesława

SKROBOLA Dyrekcji PKS Oddział Towa­rowy w Rybniku, kolegom kie­ ks. Anczakowi, gronu nauczycielskiemukierowcom, koleżankom. Księdzu nauczycielskiemu Liceum Medyczneg oWikaremu parafii św. Barbary Medycznego w Wodzisławiu i szkół w ministrantom, dzieciom szkolnym Radlinie, młodzieży szkolnej, szkolnym, młodzieży, delegacjom, delegacjom, najbliższym kolegom

krewnym, sąsiadom, znajomym kolegom i koleżankom, wszystkim

oraz wszystkim pozostałym krewnym, sąsiadom, orkiestrze

uczestnikom pogrzebu składają i pozostałym uczestnikom pogrzebu

ŻONA Z DZIEĆMIpogrzebu składa pogrążona w żałobie

I RODZINA ŻONA Z RODZINĄ

k

ta

Ja

Page 3: YNIWON - sbc.org.pl

W ROKU 40 - - lecia PRL

Z miłości do miasta(CIĄG DALSZY ZE STR. 1)

bia rosnące „spożycie" alkoholu i równie szkodliwej nikotyny. Cie­szy piękny „Okrąglak" Domu Rze­miosła i nowy, pachnący jeszcze tynkiem SDH „Merkury" Są to obiekty, które zdobią miasto.

Cieszy malejąca ilość dymiących kominów (oczywiście nietykalny jest komin browaru!) dzięki ogrze­waniu z chwałowickiej elektrocie­płowni. Cieszy rozwój życia kultu­ralnego, ośrodek żeglarski pod Chwałęcicami i kąpielisko na Ru­dzie, cieszą publikacje o ziemi ryb­nickiej. Można by dalej mnożyć przykłady osiągnięć, a z drugiej strony wyliczać przygnębiające zjawiska jak choćby to wielkie wyrobisko pocegielniane, które miało się stać oazą zieleni i ciszy, a pozostawione swojemu losowi staje się wysypiskiem gruzu i śmieci oraz terenem wyżywania się małych i dorosłych chuliganów. Marnują się zapoczątkowane przez inż. Fojcika prace. Czeka na wy­kończenie ciąg spacerowy wzdłuż Nacyny, a splugawione jej koryto wyrzucanymi tu „klamorami" i wody zbrukane proszą o ratunek. Czeka pusta, panująca nad mia­stem ściana teatru na odpowiedni emblemat. I tak dalej i dalej...

By ożywić znikające uczucie mi­łości do „kochanego Rybnika” (jak śpiewała niegdyś piosenka), rozbu­dzać chęć przekazania go następ­nym pokoleniom lepszym i pięk­niejszym, dla późniejszych poko­leń przypomnę kilka postaci pa­triotów lokalnych, którzy z miłoś­ci do swej bliższej ojczyzny dokonali rzeczy niemałych.

Takim był m.in. Maksymilian Basista — syn drobnego rolnika z niedalekich Bogunic, budziciel du­cha polskiego w mieście i okolicy, twórca pierwszej w powiecie księ­garni polskiej, założyciel wielu kół śpiewaczych, organizator tajnych kursów języka ojczystego i histo­rii, a w odrodzonej Polsce długo­letni przewodniczący Rady Miej­skiej. Takim był również bur­mistrz miasta Rybnika Władysław Weber (zresztą z Wielkopolski po­chodzący), który uczynił Rybnik jednym z najczystszych i najbo­gatszych w zieleń miast w Polsce przedwojennej. O tę zieleń dbał także lekarz powiatowy i działacz społeczny dr Feliks Biały (również Wielkopolanin z pochodzenia) oraz towarzysz jego prac dr Marian Różański. Wielkim miłośnikiem mia­sta i ziemi rybnickiej, badaczem ich przeszłości był o. Emil Drobny, syn skromnego stolarza z Tworko­wa pod Raciborzem, założyciel pi­sma „Ziemia Rybnicka” , twórca bogatej biblioteki i zaczątku mu­zeum regionalnego. Towarzyszył mu w tych poczynaniach Franci­szek Hubner z Krzyżkowic, autor wielu prac związanych z naszym regionem, jeden z organizatorów obecnego Muzeum obok inż. Karo­la Tchórzewskiego, Marii Sakowskiej, Ryszarda Węglorza, Bolesła­wa Żywota i innych działaczy spo­łecznych.

Wymienione ostatnio nazwiska należą już do czasów powojennych.Wśród czynnych w tym okresie

działaczy i miłośników wyróżnia się prof. dr Jerzy Kucharczyk — mecenas wielu poczynań społeczno- kulturalnych (budowa teatru, fil­harmonia, muzeum, ośrodki wypo

czynkowo-sportowe). Współdziała z nim wielu obywateli, jak bracia Karol i Antoni Szafrankowie —

twórcy szkoły muzycznej i wycho­wawcy szeregu utalentowanych ar­

tystów, bracia Józef i Witold Krotoscy, wspomniany już Karol Tchórzewski, a także Gazek i inni.

Z najmłodszego pokolenia wy­mienić można skromnego mło­dzieńca ze Smolnej — Longina Mu

siolika, który z gronem podobnych entuzjastów (Jerzy Biegiesz, Jerzy

Szlezak, Karol Luks, Joachim Czech) rozwinął ruch turystycz­no-krajoznawczy, wysuwając ryb­nicki Oddział PTTK na czołowe miejsce w województwie. Żywy oddźwięk wśród młodzieży budziły poczynania prawnika Józefa Mu­sioła, organizatora publicznych dy­skusji na tematy społeczno-historyczne. W ślady jego wstępuje dr Wacław Wieczorek, założyciel Od­działu Polskiego Towarzystwa Hi­storycznego i promotor wydawnic­twa „Kroniki Rybnickie” .

Wymienionych tu przykładowo działaczy rybnickich ożywiała nie­wątpliwie miłość do swego środo­wiska, do jego ciekawej przeszłoś­ci, jego stanu obecnego i wizji przyszłego rozwoju. Miłość ta in­spirowana wyobraźnią zaowocowa­ła szeregiem dzieł, z których ko­rzystają kolejne pokolenia.

I na tym polega postęp w życiu społeczeństw. Ale mogą one prze­żywać i okresy zastoju, a nawet cofania się jak to wykazują choć­by i dzieje naszego narodu. Idące więc po sobie pokolenia, korzysta­jąc z dorobku przodków, muszą da­lej go wzbogacać i rozwijać.

Ile to jeszcze spraw czeka w na­szym „Rybniku kochanym” na za­łatwienie, ile twórczych możliwoś­ci zawiera nasze środowisko... Cze­ka na mądre zagospodarowanie rozległy teren pocegielniany mię­dzy porządkowanym już „starym cmentarzem” z zabytkową budow­lą na szczycie (chwała jej odnowi­cielom!) a historyczną „Rudzką Górą" , na której rozbudował się Szpital Psychiatryczny i zagospo­darował cmentarz „nowy” . O hi­storycznych tu wydarzeniach wspomnę kiedy indziej, na razie wołam o wznowienie rozpoczętych przez inż. Fojcika prac urządze­niowych, choćby po trochu, stop­niowo, ewentualnie przy pomocy społecznej, by zapobiec dalszemu niszczeniu wysokiej i niskiej ziele­ni, jaką przyroda samorzutnie okryła tę ranę w krajobrazie. Zresztą, w pobliżu są i starsze wy­robiska, zarosłe drzewami, które należy przynajmniej zabezpieczyć, żeby niechlujni obywatele nie zwozili tu różnych obrzydliwości (chodzi tu o ulicę Larysza, wijącą się wzdłuż muru szpitalnego).

Bardzo ważną jest sprawą jakieś zespolenie czy nawet zbratanie z naszym środowiskiem młodych zwłaszcza ludzi, napływających z różnych stron kraju do pracy w Rybnickim Okręgu Węglowym. Ludzi wyobcowanych często i szu­kających pociechy w alkoholu i nikotynie, zaśmiecających parki i ulice. Wdzięczne pole do popisu i działania mają tu hotele robotni­cze, organizacje młodzieżowe i spo­łeczne.

Podnoszenie kultury środowiska obok, istniejących już instytucji i względnie przyzwoitego wyglądu miasta sprzyjałoby jego upiększe­nie szeregiem pomników np. Mat­ki Ślązaczki naprzeciw Banku Pol­skiego, Powstańca czy któregoś z dawnych bohaterów, gdzieś w oko­licy teatru na zielonej skarpie, wreszcie Kopiec Wyzwolenia na Rudzkiej Górze, o czym już kiedyś pisałem. Nie wykorzystany i bardzo zaniedbany plac między ul. Kotucza i Larysza z rozległym wi­dokiem na dolinę Nacyny i rozbu­dowujące się miasto aż się prosi, by go tak wykorzystać.

Sprawą upiększenia miasta i podnoszenia kultury środowiska mógłby się zająć z powodzeniem jakiś „Sejmik” złożony z miejsco­wych organizacji i towarzystw, jak np. ZNP, PTTK, LOP, ZSMP, ZHP, a nawet związki inżynierów, lekarzy i innych zawodów, którym dobro środowiska leży na sercu. Także Towarzystwo Miłośników Rybnika ma tu wdzięczne pole do działania.

DR INNOCENT Y LIBURA

Granica na Olzie nie(CIĄG DALSZY ZE STR. 1)

Czechosłowackie górnictwo kilka­krotnie stosowało w ostatnich la­tach opracowaną przez GIG metodę aktywnego gaszenia pożarów po­dziemnych z wykorzystaniem gazo­wego agregatu gaśniczego GAG. Wykazał on wysoką sprawność przy gaszeniu pożarów w kopalniach „Fucik", „Dobrava", „1 Maja" i ostatnio w kopalni „Dukla" w Hawirowie. Tradycyjnie też były to akcje wspólne z udziałem polskich ekip ratowniczych i specjalistów- naukowców m. in. z Okręgowej Sta­cji Ratownictwa Górniczego w Wo­dzisławiu Śląskim.

Konkretny program dalszego współdziałania polskiego i czecho­słowackiego górnictwa dotyczy m. in. wymiany doświadczeń w eks­ploatacji węgla z cienkich pokła­dów oraz efektywnych metod wy­dobycia z zastosowaniem podsadzki hydraulicznej, a są to technologie

nabierające coraz poważniejszego znaczenia w górnictwie węglowym obu naszych krajów.

Dotyczy to w szerokim zakresie także wspólnych prac nad opanowa­niem zagrożenia tąpaniami. Ko­nieczność i możliwość współdziała­nie w tej dziedzinie potwierdziła nie­dawna międzynarodowa konferencja naukowa zorganizowana przez GIG, poświęcona prognozowaniu i zwal­czaniu tąpań, w której uczestniczyli również specjaliści górnictwa węg­lowego CSRS, przedstawiając swe doświadczenia w tym względzie.

W zakresie prognozowania tąpań polskie górnictwo dysponuje szere­giem wypróbowanych metod geofi­zycznych i sejsmologicznych oraz różnorodną aparaturą pomiarową i analityczną. Uściślenie obserwacji sejsmologicznych o intensywności ruchów górotworu w całym Górnośląskim Zagłębiu Węglowym przy­nieść może natomiast wymiana anali

z zapisów sejsmicznych wstrząsów

wstrząsów i tąpań, prowadzonych przez GIG i Zespół d/s Badań i Bez­pieczeństwa w kopalniach ostrow­sko-karwińskich.

Górnicza stacja sejsmologiczna w Ostra wie-Porubie rejestruje nie tylko lokalne wstrząsy i tąpnięcia, ale i odleglejsze, występujące rów­nież na obszarze polskich zagłębi węglowych. Systematyczna wymia­na tych informacji może przyczynić się do poszerzenia wspólnej wiedzy o dynamice i uwarunkowaniach zja­wiska tąpań, a tym samym do opra­cowania bardziej skutecznych me­tod prognozowania i przeciwdziała­nia im.

Współdziałanie polskiego i cze­chosłowackiego górnictwa oparte jest nie tylko o formalne umowy i porozumienia międzynarodowe. Wzbogacają je stałe, tradycyjne już osobiste i robocze kontakty załóg górnośląskich i ostrawsko-karwińskich kopalń, a także pracowników naukowych z ośrodków badawczych Katowic i Ostrawy.

Dla Domu Małych Dzieci w Rybniku

WW Domu Małych Dzieci — placówce rybnickiego Ze­społu Opieki Zdrowotnej — przebywa przeciętnie 30

wychowanków w wieku od 3 lat, w czterech grupach wiekowych. Opiekę nad wychowankami spra­wują 22 osoby personelu średnie­go i niższego, a nad ich prawidło­wym rozwojem psychicznym i fi­zycznym czuwa kierownictwo pla­cówki, w tym kierownik, lekarz, psycholog i oddziałowa. Pobyt po­szczególnych dzieci w placówce — biorąc pod uwagę sytuację praw­ną wychowanków — wacha się w granicach od 3 do 6 miesięcy.

Wychowankowie Domu Małego Dziecka wymagają szczególnej opieki. Zatrudniony w placówce personel nie jest w stanie zapew­nić wszystkim dzieciom takich warunków, by np. dzieci mogły codziennie wychodzić na spacery do lasu lub do miasta, co jest bardzo potrzebne dla ich prawi­dłowego rozwoju psychicznego i fizycznego.

Stąd, kierownictwo Domu Ma­łych Dzieci nawiązało ściślejszy kontakt z młodzieżą miasta Ry­bnika i najbliższej okolicy. Oka­zał się on bardzo owocny. Przy­chodzą nie tylko uczniowie ryb­nickich szkół podstawowych, ale i ponadpodstawowych m. in. z I LO i II LO, z Liceum Medycznego, Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych oraz z niektórych szkół przyzakładowych. Gdy się zjawią — w mniejszych lub większych grupach — zabierają dzieci na spacery poza teren Domu Małych Dzieci, oczywiście pod okiem opiekunki. Ponadto z okazji róż­nych świąt przynoszą zabawki,

słodycze, odzież i inne upominki. Szczególne zaangażowanie w tym zakresie wykazują uczniowie Przyzakładowej Szkoły Zawodo­wej „Ryfamy" pod kierunkiem mgr Zorychta, którzy z Domem Małych Dzieci już od kilku lat utrzymują ścisły kontakt. Zajmu­ją się oni nie tylko wychowankami

Uznanie za pomoc

wychowankami, z którymi wychodzą na spacery, ale — w obrębie Domu Małego Dziecka — wykonują sze­reg prac społeczno-użytecznych. M. in. uczniowie z tej szkoły wy­konali już 2 kojce dla dzieci, je­den drewniany, drugi — metalo­wy. Ten ostatni można postawić w ogrodzie. Uczniom tym z po­mocą w organizowaniu różnych czynów społecznych na rzecz Do­mu Małego Dziecka przychodzi dyrekcja i związki zawodowe „Ryfamy".

Stałym i troskliwym opiekunem podopiecznych jest dyrekcja PSS „Społem" w Rybniku. Stało się już dobrym zwyczajem, że z oka­zji świąt z przedsiębiorstwa tego dzieci otrzymują „Bobofruty", słodycze i odżywki.

Nieustanny nadzór nad spraw­nym funkcjonowaniem urządzeń technicznych budynku sprawują pracownicy kop. „Chwałowice”.

Zaangażowana jest również mło­dzież zrzeszona w kołach zainte­resowań Domu Kultury kop. „Chwałowice” . M. in. naprawia ona zabawki, sprzęt zabawowy i ogrodowy, wykonuje różne drob­ne prace. Pomocy udzielają rów­nież związkowcy kop. „Chwałowice" .

Grono zakładów przemysłowych, przedsiębiorstw i instytucji, które świadczą bezinteresowną pomoc na rzecz Domu Małego Dziecka obejmuje coraz szersze kręgi. Na uznanie zasługują przedstawiciele zakładów: „Transbudu", huty „Si­lesia” , „Elrowu", kop. „Rymer", Cechu Rzemiosł Różnych, kop. "Marcel" i „Dębieńsko", dyrekcji WPHW w Żorach, Przedsiębior­stwa Remontowo-Budowlanego „K ozbud". Np. w br. z okazji „Dnia Dziecka" pracownicy Przedsiębiorstwa Transportu Ko­lejowego i Gospodarki Kamieniem w Boguszowicach wykonali w czynie społecznym kojec oraz sprzęt ogrodowy.

Niektóre zakłady pracy świad­czą swą pomoc w formie pienięż­nej. Odpowiednie kwoty wpłaca­ją na konto placówki w Zespole Opieki Zdrowotnej w Rybniku.

Za pośrednictwem naszego ty­godnika — dyrekcja Zespołu Opie­ki Zdrowotnej oraz kierownictwo Domu Małego Dziecka w Rybniku — składa wyrazy uznania i po­dziękowania wszystkim, którzy niosą pomoc tej placówce opie­kuńczo-wychowawczej.

Po I Sejmiku Twórców i Działaczy RSTK

Robotnicze Stowarzyszenie Twórców Kultury woje­wództwa katowickiegopowstało w roku 1981. Po­

czątek ruchowi twórców-amatorów dała grupa „Misterium” — zrzeszająca plastyków, muzyków, fotografików, propagatorów fol­kloru i nieprofesjonalnych ludzi pióra.

Ambitnym z „Misterium” model kultury nieprofesjonalnej nie wy­starczał. Chcieli dokonać czegoś więcej, wypracować coś, co było­by ich „własne” .

Nie poprzestając na tym, co już osiągnęli, pracowali nadal. Na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo. W takich pismach jak „Ra­dar” , „Razem" czy „Argumenty” zaczęły się pojawiać indywidualne i zbiorowe publikacje ludzi spod znaku „Misterium" .

RSTK nie zasklepiało się w so­bie. Nawiązany został kontakt z grupami działającymi w Warsza­wie i innych miastach kraju. A jak wygląda RSTK dziś? Swym zasięgiem obejmuje ono teren wo­jewództwa katowickiego.

Siedziba zarządu wojewódzkiego RSTK mieści się w Wodzisławiu Śl. Działają ponadto koła tereno­we. Jest ich 10. Do najprężniej działających zaliczyć należy: Raci­bórz, Kuźnię Raciborską, Sosno­wiec, Będzin, Mysłowice, Chrza­nów i Jastrzębie.

Specyficzną cechą ruchu pozo­staje stałe zainteresowanie RSTK środowiskiem robotniczym — a przez to — stworzenie warunków stałego rozwoju twórcom niepro­fesjonalnym, tworzącym najczęś­ciej po godzinach pracy, przywracając

przywracając im jednocześnie właściwą rangę.

Bardzo ważną kwestią pozostaje stała wymiana doświadczeń mię­dzy grupami twórców. Służyć te­mu mają choćby rotacyjne wysta­wy plastyczne różnych środowisk twórczych w regionie. Inne formy mające na celu rozbudzenie zain­teresowania sztuką nieprofesjonalną

Jak animować ruch twórców

nieprofesjonalnych?nieprofesjonalną to targi sztuki czy też robotni­cze forum literackie.

Ale działalność RSTK to nie tylko „jaśniejsze” momenty. Nie obywa się także bez trudności. Podstawowym problemem pozosta­je brak własnego pisma dla tutej­szego środowiska twórców nieprofesjonalnych, w którym byłoby można prezentować co ciekawsze osiągnięcia. W zupełnie innej sy­tuacji działają choćby grupy: warszawska i poznańska. Pierwsza z nich dysponuje pismem o za­sięgu ogólnokrajowym „Twórczość Robotników", druga — gazetą „Bez przysłony".

Z pomocą w tej kwestii śpie­szą ruchowi także Komitety Za­kładowe PZPR. W tym miejscu na podkreślenie zasługuje inicjatywa KZ PZPR przy kop. „Ja­strzębie". Uruchomiono tam jeden

den z klubów RSTK — Jastrzęb­ski Klub Literacki „Nowi".

RSTK staje obecnie przed wiel­ką szansą pokazania się na szer­szym forum, jeśli chodzi o pre­zentację własnego dorobku. 30 czerwca br. — w siedzibie Miej­skiego Ośrodka Kultury w Wo­dzisławiu Śl. — odbył się I Sej­mik Twórców i Działaczy RSTK województwa katowickiego.

W referacie programowym przedstawionym przez przewodni­czącego zarządu RSTK — Jerzego Srebrnego przypomniane zostały pierwsze dni działania stowarzy­szenia i perspektywy dnia jutrzej­szego na bazie stanu faktycznego stowarzyszenia.

Zaproszeni na sejmik twórcy nieprofesjonalni przedstawili ze­branym swe dokonania, dzieląc się także refleksjami na temat sa­mej Imprezy i je j przebiegu, zaś wszyscy zainteresowani twórczoś­cią nieprofesjonalną mogli obej­rzeć wystawę prac malarstwa nie­profesjonalnego z Jastrzębia, Wo­dzisławia i Kuźni Raciborskiej a także wystawę fotograficzną zdjęć i dokumentów. Twórcza dyskusja, która miała miejsce na sejmiku, wskazuje iż przed twórczościąnieprofesjonalną powinny otwo­rzyć się perspektywy lepszego ju­tra. O to „lepsze jutro” trzeba jednak walczyć już dziś — twór­czość nieprofesjonalna nie powin­na bowiem zniknąć bez śladu, lecz na trwale wpisać się w kraj­obraz kultury wielkoprzemysło­wego regionu.

MAREK NOW AK

Page 4: YNIWON - sbc.org.pl

O jastrzębskich usługach

bez optymizmuWiele nerwów i zachodu ko­

sztuje mieszkańców Jastrzębia Zdr. naprawa zepsutego odku­rzacza, lodówki, telewizora czy samochodu. Nie ma kto i gdzie tego uczynić. Brakuje bowiem punktów usługowych i fachow­ców. Niewiele ponad 150 uspołe­cznionych zakładów i punktów usługowych nie jest w stanie podołać tym potrzebom. Jedną z głównych przyczyn tej sytuacji jest niewystarczająca ilość loka­li, które można przeznaczyć na ten cel. W Jastrzębiu zaledwie w połowie osiągnięto przewi­dziany w tej dziedzinie norma­tyw (150 m kw. na tys. miesz­kańców).

Szczególnie niedobór sieci usługowej daje o sobie znać w takich branżach jak motoryza­cyjna, radiowo-telewizyjna, zme­chanizowanego sprzętu gospo­darstwa domowego i podnosze­nia standardu mieszkań. A zu­pełnie brakuje zakładów introli­gatorskich, kaletniczych, szew­stwa ortopedycznego, gorseciar­skim, bieliźniarskich, farbiarskich i mechaniki precyzyjnej.

W zakładach i punktach usłu­gowych zatrudnionych jest 550 osób. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości ta liczba wzrosła. Młodzi ludzie po ukończeniu praktycznej nauki zawodu najczęściej uciekają do pracy w kopalni — tam gdzie zarobki są konkurencyjne i pra­ca stabilniejsza. Dają też o so­bie znać wieloletnie zaniedbania w zakresie szkolnictwa zawodo­wego.

Uzupełnieniem sektora uspołe­cznionego w dziedzinie usług jest rzemiosło. Jednak z ponad 400 zakładów rzemieślniczych tylko część — 290 świadczy usługi dla ludności. Pozostałe wytwarzają artykuły rynkowe — spożywcze, chemiczne, włókien­nicze, budowlane i drzewne.

Jastrzębscy rzemieślnicy pra­cują w 70 branżach. Nie ma jednak chętnych do prowadzenia działalności w branży 1001 dro­biazgów, motoryzacyjnej, czar­nej metalurgii, elektromechani­cznej oraz przetwórstwa spo­żywczego. Niespełna 500 rzemie­ślników nie jest w stanie spro­stać potrzebom stutysięcznego miasta. A z 210 uczniów, którzy w tym roku pobierali naukę za­wodu, tylko część pozostanie w rzemieślniczych warsztatach.

Podobnie jak sektor uspołecz­niony rzemiosło boryka się obok braku fachowych kadr, z trud­nościami materiałowo-surowcowymi i lokalowymi. W tym ostatnim przypadku adaptacja na warsztaty tzw. rowerowni w blokach i wydawanie zezwoleń na budowę własnych obiektów to tylko półśrodki, wymuszone bardzo skromnymi możliwościa­mi miasta. (kra)

Na trasie Wodzisław—Czadca • PSS „Społem" Racibórz i Restaurace a Jidelni Opava

Rozgrywki szachowe. Zdj. Katarzyna Abramowicz

W krótce minie 8 lat od nawiązania serdecznych kontaktów opartych o ry­walizację we współza­

wodnictwie pracy, pomiędzy Wodzisławską Usługową Spół­dzielnią Pracy a Okresnym Podnikiem Slużeb w Karwinie i Okresnym Podnikiem Vyro- bów a Slużeb w Czadcy. Ini­cjatorem tego współzawodnic­twa był długoletni prezes wo­dzisławskiej USP Alfred Trojniar, jego kontynuatorem jest obecnie prezes Jerzy Kozielski.

Współzawodnictwo to zamie­niło się w szlachetną rywaliza­cję, opartą o rzetelną pracę za­wodową i objęło także organi­zowanie rokrocznych spartakiad zakładowych.

Tym razem około 50 amatorów-sportowców, a zarazem pracowników Wodzisławskiej Usługowej Spółdzielni Pracy wspólnie z prezesem Jerzym Kozielskim wyjechało do Czad­cy — miejscowości położonej w północnej Słowacji.

Podróż autokarem wodzisław­skiego „Orbisu” przebiegała zgodnie z planem i nie należa­ła do uciążliwych. Trasa podróży

ZacieśniająPodpisana umowa o współ­

pracy między PSS „Społem” Racibórz a odpowiednikami ostrawskich przedsiębiorstw na­biera coraz wyraźniejszych i ścisłych kontaktów. Już w dniach Raciborza, gościła tu grupa kucharzy, którzy serwo­wali tradycyjne i regionalne dania czeskie. Po ich wyjeź­dzie w restauracji „Opawska” w Raciborzu pozostało kilka dań, które nauczyli się przy­gotowywać polscy kucharze. Również i raciborscy cukierni­cy dostarczają na miejscowy rynek kilka gatunków ciastek w/g czeskiej receptury.

Przedstawiciele PSS z Raci­borza, gościli ostatnio w Opa­wie. Celem odwiedzin było uzgodnienie rozszerzenia współ­pracy z przedsiębiorstwem Restaurace a Jidelni. W rozmo­wie z dyrektorką Ewą Horakową prezes PSS Alfons Goleczko zaproponował wymianę grup pracowników w ramach

współpracęwycieczek oraz wczasów i ko­lonii dla dzieci. Propozycja przypadła do gustu partnerom i już w najbliższym czasie przyjedzie do Polski grupa cze­skich gastronomików, którzy zwiedzą raciborskie restauracje oraz odwiedzą region śląski i Oświęcim. Z Raciborza wyciecz­ka zapozna się z pracą tam­tejszej gastronomii oraz od­wiedzi Pomnik 9 Mauzoleum w Hrabyni. Wymiana wczasów nastąpi już w przyszłym roku. Strona czeska proponuje rów­nież wymianę miejsc na kolo­niach i obozach dla dzieci.

Podczas zwiedzania Opawy i poszczególnych zakładów, spot­kaliśmy w jadłospisie podpa­trzoną w Raciborzu... kawę mrożoną, która jak dowiedzie­liśmy się ma olbrzymie wzię­cie.

Na pewno te wymiany wpły­ną na wzbogacenie jadłospisów zarówno w Raciborzu jak i Opawie. (jesz)

Przyjaźń i rywalizacjapodróży prowadziła przez Chałup­ki, Czeski Cieszyn i Jabłonków. Po krótkim wypoczynku na miejscu rozpoczęła się między­zakładowa spartakiada.

Oprócz niej odbył się także rzut piłką do celu, w którym uczestniczyli prezesi: JerzyKozielski z Wodzisławia, Vla­dimir Lelek z Karwiny i Jan Szulgan z Czadcy. W tym przy­padku prezes wodzisławski okazał się zwycięzcą.

Komplet wyników z poszcze­gólnych konkurencji przedsta­wia się następująco: piłka noż­na: Karwina — 3, Czadca— 2, Wodzisław — 1 pkt., siatkówka kobiet: Karwina — 3, Czadca— 2. Wodzisław 1 pkt., kometka kobiet: Karwina — 3, Wo­dzisław — 2, Czadca — 1 pkt., tenis stołowy: Wodzisław — 3, Czadca — 2, Karwina — 1 pkt., szachy: Wodzisław — 3, Czadca— 2, Karwina — 1 pkt., bieg 60 m kobiet: Czadca — 3, Karwina

Karwina — 2. Wodzisław — 1 pkt., bieg 1.000 m mężczyzn: Czadca— 3, Karwina — 2, Wodzisław— 1 pkt., strzelectwo: Czadca— 3, Karwina — 2, Wodzisław— 1 pkt., ogółem: Karwina — 18. Czadca — 16. Wodzisław — 14 pkt.

Zawody przebiegały w ser­decznej, sportowej atmosferze. Z zawodników wodzisławskich na szczególne wyróżnienie za­służyli sobie: Janusz Makowski, który w tenisie stołowym oka­

okazał się nie do pokonania oraz brygadzista malarski WUSP — Czesław Podeszwa, który wy­grał wszystkie partie w sza­chach.

Zwycięskiej załodze z Karwiny wręczono puchar przechod­ni, natomiast zwycięzcom w poszczególnych konkurencjach pucharki lub upominki.

Na zakończenie spartakiady, podczas uroczystego pożegnania prezes J. Kozielski wręczył po­zostałym przedstawicielomprzedsiębiorstw usługowych upominki. Ustalono, że kolejna spartakiada międzyzakładowa odbędzie się w przyszłym roku w Karwinie. (js)

Rozpoczęcie spartakiady — przejście zawodników na teren boiska.

Grupa zawodników polskich.

(DOKOŃCZENIE ZE STR. 1)

niechaj będzie nawet coś gorszego. Byle była odmiana wyrosła ze zdrowej gleby.

Sprawa braku sadzeniaków oka­lała się troską najbardziej aktual­ną. Jednakże podkreślano, że jest to jedynie przykład utrudnień rol­nika pracującego w specyficznych warunkach ROW-u. I że chodzi o wszystkie płynące stąd skutki. O kłopoty wynikające z braku wody, o skażenia glebowe, o dewastacje, jakie przemysł przynosi rolnictwu. Idzie o to, aby na te wszystkie ne­gatywne zjawiska szukać rady. Aby pomagać. Bowiem... I tutaj, k toś dawał przykład swojej wy­dajności produkcyjnej — 1,5 ha da­ło plony wartości 80 tys. zł. Za ty­le sprzedano państwu.

I płyną żale, całe ich potoki. Rol­nik śląski mówi się, to jest naj­częściej chłopo-robotnik. I tutaj mamy następny wielki jego dyle­mat. Jest to mianowicie sprawa wszystkich powikłań, jakie spada­ją nań w momencie przejścia na rentę, czy emeryturę. Jest kwestia kartkowej reglamentacji, którą w wielu przypadkach ocenia się jako dyskryminującą rolnika, dwuzawodowca. — Jest tak — jak stwierdziła Apolonia Stablowa, której mąż przepracował lata całe na wyrobiskach KW K „Marcela”

— że za swoją pracę na ziemi i pod nią, mój mąż otrzymuje mniej­szą emeryturę od tych, którzy trzymali się tylko jednej roboty w kopalni. Takie są przepisy.

Czy jakimś pocieszeniem może być dla tych wszystkich ludzi choćby taki fakt, że właśnie dzię­ki „Gromadzie-Rolnikowi Polskiemu"

WODZISŁAW — PLAGA NA POLACH

I tutaj, podobnie jak w Rybniku próbowano zainteresować dzienni­karzy problemami najbardziej istotnymi, a więc przede wszyst­kim sprawą ciągle nieszczęsnej koegzystencji

rolnictwa z przemysłem

odszkodowanie. Inna sprawa, ile wymaga to czasu. Natomiast rolnik pań­stwowy odszkodowania nie dosta­je. Ironizowano, że niby stąd tak jest, że państwowy od państwowe­go wymagać nie powinien. Czy rzeczywiście ktoś się wtedy liczy? Natomiast sprawa ulg, to sprawa przyjęcia do wiadomości, że w

Ziemniaki, s z k ody i balsam kojącyPolskiemu” dokonano korekty w obowiąz­kowej odpłatności składek rento­wo-emerytalnych. Ci, którzy po­siadają do 2 ha gruntów, mają pła­cić 50 proc. należnej składki.

I jeszcze taki szczegół, stąd z rybnickiego spotkania, na który wskazuje August Woźnica. Co i raz musi on podjeżdżać pod stację benzynową, aby zatankować swo­ją jednorazową porcję — 8 l pali­wa. Traktor chwali, tak dobrze się sprawia. Reglamentację paliwową klnie, bo cóż to za robota ciągnąć pojazd po tę kapkę z przydziału, huk po ulicach robić i do tego jeszcze czas tracić. Czy tak musi być? On pytał i pytali się inni rolnicy

.

przemysłem. I tutaj, krytycznie oceniano obowiązujący system kartkowej reglamentacji, wytykano znane już błędy w systemie rentowo- emerytalnym. Nie będziemy się powtarzać i mnożyć żalów już zna­nych. Trzeba wszakże wskazać na dwie sprawy, które na tym spotka­niu znalazły niejako swoją naj­mocniejszą akcentację. Po pierwsze zdecydowanie podkreślano, że czas najwyższy, aby rozpatrzyć sprawę szkód, jakie rolnictwu wyrządza przemysł, i to nie tylko w katego­riach rozeznania sprawy. Istnieje potrzeba stworzenia całego, jedno­litego systemu ochrony rolnictwa (odszkodowania, wszelakie ulgi). Są takie dylematy. Rolnik indywi­dualny może się starać o odszkodowanie

trudnych warunkach trzeba wię­cej włożyć, aby uzyskać taki sam, jak gdzie indziej plon. A podatek, niestety, ten sam, folia kosztuje tyle samo, itp.

I inny kłopot. Jak ustrzec upra­wy przed złodziejami, przed gro­madami zadeptywaczy, którzy nisz­czą podmiejskie pola i ogrody. Nie potrafię dać na to rady, sami za­interesowani także nie wiedzą, jak się przed tym bronić. I chyba to jedno pozostaje — kultura. Wyra­zem tej właśnie troski były słowa starszego rolnika, który powie­dział wprost: „bez kultury naród do upadku zmierza” . Więc brońmy się, tak jak bronią się kobiety z...

...TYCH WSZYSTKICHROZŚPIEWANYCH ZESPOŁÓW

KGWNa dziennikarskie spotkanie w

Skrzyszowie wyznaczono znakomi­ty czas, w sobotę pod wieczór. Lu­dzi zebrało się mrowie. Tutaj, wy­stąpili ze swoim śpiewaniem i tań­cami „Promni”. Tutaj, po wystę­pach członkowie zespołu zasiedli na widowni i zaśpiewano pospołu z ich repertuaru „Nie siodoj, nie godoj, nie zalicoj mi się” . Jakże mogło być inaczej jeśli tyle od sie­bie dano. Na stołach własne wypie­ki, na scenie właśnie te panie, któ­re wcześniej przygotowały ciasta. Śpiewały po swojemu, od serca. Zespół KGW ze Skrzyszowa, któ­remu patronuje przewodnicząca Adela Brzemia. Z Godowa przyje­chały na ten wieczór śpiewające członkinie KGW. którym pomaga w szlifowaniu formy Jan Przybyła. Natomiast z Gołkowic przybyły kobiety należące do zespołu „Re­tro” , którym kieruje Jan Wycisk.

Jest pewne że wieś nasza ma wiele swoich trudnych problemów, ale jak dowiedziono w Skrzyszo­wie ma i swój balsam kojący, jak choćby to ciągle odnajdywane upo­dobanie do zespołowego śpiewania. I młodzież to obserwowała stojąc pod ścianami, bo taki był ścisk. Może jednak wkrótce spod tych ścian ruszy na scenę. Oby!

M. GRUDNIEWSKA

Page 5: YNIWON - sbc.org.pl

Z koncertów Filharmonii R O W

Muzyczne przeżycia na koniec sezonuMozartowski wieczór w dniu 29

maja kończący sezon koncertowy Filharmonii ROW, należał niewąt­pliwie do bardzo udanych. Za pul­pitem dyrygenckim stanął kierow­nik artystyczny orkiestry Jerzy Salwarowski, solistą był natomiast pianista Zbigniew Zarawski.

Usłyszeliśmy dwa dzieła W. A. Mozarta, dające niejako wyobra­żenie o charakterze całej twórczoś­ci kompozytora, zaliczanego dogeniuszy muzycznych. Część pierw­sza wieczoru przyniosła wykona­nie rzadko grywanego, a niemniej zasługującego na częstsze wyko­nanie, Koncertu fortepianowegoC-dur KV 503. „Rówieśnik” Kon­certu A-dur oraz „Wesela Figara” , odzwierciedla pełen temperamentu i galanterii charakter muzyki mozartowskiej opery. Partia fortepia­nu stawia pianiście duże wyma­gania techniczne, gdyż jest pełnatypowego dla muzyki Mozarta blasku, bez zbędnej wirtuozerii. Miejscami zapowiada już Beetho­vena, w całości jednak jest po mozartowsku koronkowo przejrzysta, finezyjna, w części drugiej bardzo liryczna, w częściach skrajnych pogodna, gdzieniegdzie skoczna, nawet taneczna.

Zbigniewa Zarawskiego mieliśmy okazję słyszeć już kilkakrotnie, przez co dał się poznać jako pia­nista o dużych możliwościach technicznych i brzmieniowych. Tym razem pokazał, że potrafi być nie tylko pianistą-wirtuozem (jak np. w Koncercie A-dur F. Liszta), ale, co jest o wiele trudniejsze, „utrafić” w sedno charakteru i stylu muzyki Mozarta. Wykonanie koncertu C-dur przez Zarawskiego było lekkie, perliste i pełne tak typowego dla Mozarta wdzięku. Pianista operował pięknym, jas­nym i zaokrąglonym dźwiękiem, najbardziej jednak istotne było to,

że od samego początku, przez wszystkie trzy części koncertu — Allegro maestoso, Andante i Alle­gretto, z dużą swobodą muzyko­wał. Korespondowała z nim umie­jętnie orkiestra, stąd duch Mozar­ta promieniował z estrady i cie­szył swą pogodą zasłuchaną publi­czność.

Kolejna uczta duchowa czekała słuchaczy podczas wykonania przez orkiestrę Symfonii g-moll. Dzieło, występujące w katalogu pod nu­merem 550, napisane zostało w 1788 roku, a więc już pod koniec krótkiego życia kompozytora. Dla współczesnych Mozartowi było za­skoczeniem, posiada bowiem od­mienny charakter niż większość podobnych na ogół do tej pory, pozostających nierzadko pod wpły­wem stylu galant, utworów. Czte­ry części Symfonii, a więc A lle­gro molto, Andante, Menuet i A l­legro assai są jednolite w nastro­ju, w którym góruje melancholia i smutek, a jeśli mamy na chwilę do czynienia z radością, to jest ona przymglona.

Jerzy Salwarowski poprowadził Symfonię z dużym smakiem, zna­komicie wyważając masę brzmie­niową orkiestry. Napięciem emo­cjonalnym pokierował tak, że nu­ta dramatyczna i wręcz tragiczna dominująca w symfonii, nie zdo­łała przysłonić faktu, iż jest to dzieło Mozarta, kompozytora ce­niącego kunszt formy, którego oso­biste uczucia nie są w stanie przesłonić obiektywnego piękna. Stąd Symfonia g-moll będąca sy­nonimem „uśmiechu przez łzy” , była lekka i precyzyjna, pomimo wszelkich burzliwych nastrojów.

Tak więc owym akcentem zna­mionującym duże poczucie estety­ki i piękna, zakończył się sezon muzyczny. Nie był to ostatni kon­cert w dosłownym tego słowa znaczeniu

znaczeniu, bo czekały nas jeszcze prze­życia „Muzycznej wiosny” — dwa koncerty prezentujące młodych utalentowanych instrumentalistów. Koncerty te prowadził Bolesław Motyka, a odbyły się one 12 i 19 czerwca. Pierwszy z nich miał miejsce w Wodzisławiu i przyniósł wykonanie koncertu d-moll na dwoje skrzypiec J. S. Bacha przez dwójkę odnoszących już poważne sukcesy w tak młodym wieku skrzypków, uczniów prof. Stani­sława Lewandowskiego — Beatę Warykiewicz i Adama Taubica. Wykonana została również na tym koncercie V II Symfonia L. v. Beethovena. Drugi koncert odbył się w Rybniku, a najmłodsza je­go solistka licząca sobie zaledwie 10 lat Kasia Rzeszutek, uczennica gliwickiej szkoły muzycznej w klasie prof. Krystyny Moszyńskiej, wykonała z tow. orkiestry Kon­cert dla małych rąk F. Rybickiego, bardzo podobał się na tym koncercie uczeń bytomskiego li­ceum muzycznego w klasie prof. Józefa Stompla, który z dużą jak na swój wiek dojrzałością, wyko­nał I część Koncertu fortepiano­wego G-dur L . v. Beethovena. Wystąpiła również czwórka tego­rocznych absolwentów Szkoły Mu­zycznej I I stopnia w Rybniku: To­masz Forajter z klasy prof. Mar­ka Laszczaka wykonując I cz. Koncertu A-dur na klarnet W. A. Mozarta, Damian Maciejczyk z klasy prof. Gerarda Hartwiga, w wykonaniu którego usłyszeliśmy Koncert na trąbkę A. Arotuniana oraz dwójka pianistów z klasy prof. Ireny Krzyszkowskiej — Ro­bert Moskwa, wykonawca I cz. Koncertu fortepianowego d-moll W. A. Mozarta i Danuta Piecha, solistka w I cz. Koncertu a-moll E. Griega.

MARIA WARCHOŁ

Jastrzębie gospodarzem Międzynarodowego

Konkursu Młodzieżowych Orkiestr Dętych

Wszystko wskazuje na to, że Młodzieżowa Orkiestra Dęta ZSG kop. „Jastrzębie” zostanie gospodarzem po raz pierwszy organizowanego w Polsce Mię­dzynarodowego Konkursu Mło­dzieżowych Orkiestr Dętych, który zaplanowano na drugą połowę czerwca przyszłego roku. Patronat nad tym spotkaniem młodych muzyków obejmie Mi­nisterstwo Górnictwa i Energe­tyki. Aby jednak konkurs się odbył, trzeba będzie odpowied­nio przygotować jastrzębski Park Zdrojowy i wybudować stosowną estradę.

Przypomnijmy, że 65-osobowy zespół z Jastrzębia na przełomie czerwca i lipca brał udział w Festiwalu Młodzieży Muzykują­cej w Cheb k. Karlovych Varów w Czechosłowacji. Weźmie także udział w Międzynarodo­wym Konkursie Orkiestr Dę­tych Krajów Nadbałtyckich w Rostocku w NRD. Z konkurso­wym repertuarem wystąpią w drugiej połow ie lipca także w Bydgoskich Im p resjach Muzycz­nych „Złota Lira'84” . A miesiąc później — w szczecińskim Fe­stiwalu Muzycznym. (kra)

"Rytmów Katowic” , Festiwalu Zespołów Polski Południowej.

Bardzo rzadko zdarza się, aby zespoły muzyczne przez dłuż­szy czas grały w tym sa­mym składzie. Zespół „Czarne diamenty’74” jest tu pewnego rodzaju ewenementem. Od chwili powstania po dzień dzi­siejszy ci sami muzycy zasiada­ją za instrumentami i stają przed mikrofonem. Kierowni­kiem zespołu i jednocześnie gi­tarzystą basowym jest Antoni Fojcik, za instrumenty klawi­szowe „odpowiada” Ryszard Golec, na perkusji rytmy wybi­ja Ryszard Humaniuk, a śpie­wem się parają Andrzej Dereń i Jerzy Katan. (kra)

„Lato z radiem” w Raciborzu

Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nowoczesna” w Raciborzu dla uczczenia 40-lecia PRL oraz 25 rocznicy swego powstania orga­nizuje w najbliższą sobotę (7.VII br.) wielki festyn rozrywkowo- sportowy. Odbywać się on bę­dzie na stadionie Ośrodka Spor­tu i Rekreacji już od godz. 8.30.

W programie przewidziano m. innymi: koncert orkiestry dętej, biegi przełajowe, wyścigi rowe­rowe. skoki spadochronowe, po­kazy modeli latających i wiele gier zręcznościowych. Oprócz tego odbędzie się mecz piłkarski oldboy’ów między zespołem Unii Racibórz i pracowników SM. Przewidziane jest też losowanie 10 cennych nagród na nr bile­tów wstępu.

Udział w tej imprezie zapo­wiedziała redakcja audycji „La­to z radiem” , by na żywo tran­smitować poszczególne punkty programu. (jesz)

„Czarne diamenty 74” — od dziesięciu lat

koncertują i bawią

Popularny w naszym regionie zespół muzyczno-wokalny„Czarne diamenty’74” koncertuje i bawi publiczność już dzie­sięć lat. Działa przy Zakłado­wym Domu Kultury kopalni „Borynia” w Jastrzębiu Zdr. i też najlepiej znany jest górni­czym załogom, bowiem przed tą publicznością wystąpił ponad 170 razy. Ale nie tylko, gdyż zna ten zespół publiczność cze­chosłowacka, wychowankowie domów dziecka, żołnierze, tele­widzowie. „Czarne diamenty’74” brały udział w koncertach w Leżańsku. Łańcucie. Przewor­sku. Stawały i w konkursowe szranki zostając laureatem

„1000 osób na 1000 metrów”

W Jastrzębiu Zdroju zrodziła się niekonwencjonalna próba rozbiegania społeczeństwa. Miej­scowy Wydział Kultury. Kultu­ry Fizycznej i Turystyki Urzę­du Miejskiego oraz Szkolny Związek Sportowy organizują masowy bieg sztafetowy — 1000 osób na 1000 metrów. Przypu­szcza się, że cała impreza po­trwa non stop przez 67 godzin. Organizatorzy przewidują odby­cie biegu na ostatni tydzień września. Przy dopuszczaniu do biegu będzie decydowała kolej­ność zgłoszeń. Udział w impre­zie mogą zgłaszać nie tylko mieszkańcy Jastrzębia, ale i in­nych miast ROW.

Szczegółowych informacji na ten temat udziela Wydział Kul­tury, Kultury Fizycznej i Tu­rystyki UM w Jastrzębiu Zdr., tel. 66-337. (kra)

Konkurs literackiWydział Kultury, Kultury Fizy­

cznej i Turystyki Urzędu Miej­skiego w Jastrzębiu Zdroju i Ja­strzębskie Towarzystwo Społeczno- Kulturalne ogłaszają konkurs otwarty na prozę, poezję i repor­taż o tematyce obejmującej:

— naszą drogę kształtującą my­ślenie oraz wrażliwość kolejnych pokoleń przez całe 40-lecie Polski Ludowej;

— ROW obraz, dorobek, ludzie, konfrontacje postaw i poglądy śro­dowiska górniczego.

Konkurs jest organizowany dla uczczenia 40 rocznicy powstania PRL.

W konkursie może uczestniczyć każdy parający się piórem nieza­leżnie od miejsca zamieszkania, za wyjątków członków ZLP. Na kon­kurs należy nadesłać prace nigdzie dotąd nie publikowane w 3 eg­zemplarzach na adres: WKKFiT Urzędu Miejskiego, 44-330 Jastrzę­bie Zdr., ul. Zielona 7 z dopis­kiem „Konkurs 40-lecia PRL” .

Ostateczny termin nadsyłania prac upływa 31 października 1984 r.

FAKTY. UW AGI. OPINIEGiełdowe ceny odstraszają...

Piszę do Was, ponieważ nie wiem do kogo mam się zwró­cić z problemem, który mnie nurtuje. Tym problemem — to opony. Obiekt moich marzeń, snów, a czasami i bólu głowy.

A doszło do tęgo tak: Byłem w przeciętnym wieku, na prze­ciętnym stanowisku, z przecię­tnym uposażeniem. Trzy lata temu uciułaliśmy (mam żonę i 3-letnie dziecko) na cztery kół­ka w postaci „Fiata 126p” —rocznik 1976 z giełdy. Samo­chód przy małym dziecku oka­zał się dla nas luksusem, ale i nowym wydatkiem. Doszliśmy do wniosku, że lepiej dozbierać parę złotych i kupić nowsze,

niż dokładać do grata. To „nowsze” (rocznik 1979) kupiliśmy w grudniu 1983 r. Niestety — oprócz zalet — ma prawie zupełnie łyse opony, za którymi to uganiamy się od stycznia br., a które do tej pory okaza­ły się nie osiągalne. Te opo­ny są mi bardzo potrzebne, ale po giełdowych cenach nie stać mnie po prostu ich kupić. Pro­szę Was o radę, co mam robić? Do kogo i gdzie się zwrócić, by takie opony otrzymać po nor­malnej państwowej cenie? Może ktoś na moje pytania odpowie?

ZBIGNIEW STEFAŃSKI Wodzisław Śl. os. im. „1 Ma­

ja” 26/8

Drewno opałowe w lasach - tańszeMaksymilian B. Rybnik-Paru­

szowiec: „Chciałbym kupić dre­wno opałowe do opalania domku jednorodzinnego, którego tak dużo w naszych lasach, a które mało kto kupuje, prawdopodobnie ludzi odstrasza cena za 1 metr przestrzenny. Proszę Was, napiszcie, ile aktu­alnie kosztuje 1 m przestrzen­ny drewna opałowego w la­sach?”

Odp. Nadleśnictwo Rybnik wprowadziło sezonową obniżkę ceny drewna opałowego igla­stego. Szczapy iglaste kosztują

obecnie 250 zł za 1mp (dawna cena 450 zł), zaś wałki iglaste — 200 zł za 1 mp (dawna cena 400 zł).

Drewno pozyskane w ramach samowyrobu — kosztem na­bywcy: szczapy iglaste kosztują 100 zł za 1 mp (dawna cena 225 zł), zaś wałki iglaste — 100 zł za 1 mp. (dawna cena 200 zł).

Obniżone ceny drewna opało­wego iglastego obowiązywać będą w okresie od 1 lipca do 31 października 1984 r.

K r y t ycznym o k i e m

Kto ustawi nowy znak drogowy?Przy ul. Plebiscytowej w

Wodzisławiu-Rydułtowach — przy drodze łączącej z Ryn­kiem w Rydułtowach — stał kiedyś znak drogowy (tablica informacyjna) z napisami o kierunkach. Tablica stała na dwóch słupkach nad chodni­kiem. Ktoś kiedyś w jeden słu­pek wjechał samochodem, uszkodził

uszkodził słupek i od tego czasu tablica zwisa tuż nad głowami przechodniów. Interweniowa­liśmy już w tej sprawie w Wydziale Komunikacji UM w Wodzisławiu Śl., ale — jak do­tąd — nowej tablicy nie ma kto postawić. Czy tak być mu­si?

(x)

Potrzebne przejście dla pieszychW Rybniku przy ul. Wyzwo­

lenia — na wysokości sklepu nabiałowego i cukierniczego w pobliżu stacji benzynowej CPN — potrzebne jest przejście dla pieszych. Jest to bardzo ruchli­wy odcinek ulicy Wyzwolenia

i w tym miejscu — dla wygo­dy młodzieży i osób dorosłych — przejście przez jezdnię jest niezbędne. Mamy nadzieję, że ktoś rozpatrzy naszą prośbę.

(x)

Dzielnica Wodzisławia — Ryduł­towy. Tutaj, w skrzydle budynku internatu ZSG kop. „Rydułtowy” , przy ulicy Adama Mickiewicza ma swą siedzibę Państwowe Ognisko Plastyczne.

Początki tej placówki sięgają roku 1946. Wtedy to właśnie — artysta plastyk Ludwik Konarzewski — senior założył w Rydułto­wach Kurs Rzeźby w Węglu przy Rybnickim Zjednoczeniu Przemy­słu Węglowego. Sama nazwa wskazywała jednoznacznie, iż rzeź­ba w węglu była początkowo je­dynym kierunkiem, w którym kształcili się absolwenci kursu.

W trzy lata później Kurs przejęło Ministerstwo Kultury i Sztuki, zmieniając jednocześnie nazwę pla­cówki na Państwowe Ognisko Pla­styczne.

W 1954 roku zmarł założyciel szkoły — Ludwik Konarzewski — senior. Kierownictwo Ogniska przejął po swym ojcu — syn — artysta plastyk Ludwik Konarzewski — junior.

W tym miejscu godzi się przy­pomnieć, że w Ognisku powstawa­ły i powstają prace amatorskie. Domeną twórczości pozostała na­dal rzeźba w węglu (liczne popier­sia i reliefy, a także płaskorzeź­by o górniczej tematyce).

Warunki lokalowe, w jakich przez dwadzieścia lat wegetowało (to najwłaściwsze słowo, które mi się nasunęło, w kontekście tego, co dalej napiszę) rydułtowskie Og­nisko, były nadzwyczaj trudne. Szkoła mieściła się bowiem w bu­dynku sąsiadującym ze stolarnią zakładów terenowych, brakowało zaplecza na materiały, pokoje by­ły ciemne, tłoczyło się w nich nieraz kilkadziesiąt osób.

Długie lata starań o zmianę ist­niejącego stanu rzeczy nie przy­nosiły efektów. Przeciwnie — ist­niały projekty likwidacji tej po­żytecznej placówki. Państwowe Ognisko Plastyczne przetrwało ten trudny dla siebie okres.

W dwudziestolecie jego istnienia, placówką zainteresował się ów-

Rydułtowskakuźnia talentów

ówczesny dyrektor naczelny Rybnic­kiego Zjednoczenia Przemysłu Wę­glowego — mgr inż. Jerzy Kucharczyk. Dzisiaj — w skrzydle internatu ZSG kop. „Rydułtowy” mieszczą się następujące pracow­nie: rzeźby, ceramiki (własny piec do wypalania gliny), graficzna ze specjalnością litografii, projekto­wania oraz sale zajęć dla I, II i III kursu. Ponadto — Ognisko dys­ponuje osobnymi pomieszczeniami na archiwum, bibliotekę na czytel­nię oraz salę wykładową dla his­torii sztuki. W Istebnej znajduje się filia Ogniska, w której rozwi­ja się przemysł artystyczny oparty na motywach ludowych z dziedzin: rzeźba w drewnie, wyrób ręcznych tkanin z wełny, tkactwo lniane. Państwowe Ognisko Plastyczne roztacza opiekę nad wszystkimi ośrodkami twórczości artystycznej wokół Istebnej, by na motywach sztuki ludowej kształcić pracowników

pracowników miejscowego przemysłu arty­stycznego. Ognisko utrzymuje sta­ły kontakt z dyrekcją kopalni „Rydułtowy” , która pomaga w or­ganizacji wielu imprez i wystaw organizowanych przez placówkę. Na stale związani z Ogniskiem są również członkowie grupy amator­skiej „KONAR” — pracujący w swych domach i uczestniczący w każdej wystawie.

Osiągnięcia rydułtowskiego Og­niska Plastycznego nie byłyby w pełni miarodajne, gdyby pominąć wkład nauczycieli i wykładowców szkoły w kształtowanie młodych talentów — adeptów sztuki.

Kadrę pedagogiczną Ogniska sta­nowią dziś: prof. Alojzy Śliwka— artysta plastyk (obecnie głów­główny projektant artystyczny huty „Silesia” ), prowadzący w Ognisku zajęcia z pierwszym rokiem z dziedzin: rysunku, malarstwa iprojektowania graficznego, Urszula Berger — dyrektor Państwowe­go Ogniska Plastycznego i zara­zem wykładowca rysunku, malar­stwa dzieci, Mirosław Pilarz — dla II i III roku, Wilhelm Halfar— prowadzący zajęcia z rzeźby dla I, I I i III roku i malarstwo dzieci, prof. Tadeusz Smola — wy­kładowca kreśleń geometrycznych dla słuchaczy I roku oraz malar­stwa dzieci, Mirosław Pilarz — wykładający rysunek graficzny dla roku II i III.

Ta szczupła grupa ludzi stara się ukształtować wrażliwość plastyczną młodych uczniów ryduł­

towskiej placówki. Sądząc po pra­cach przedstawionych na niezwy­kle interesującej wystawie w Og­nisku, którą zwiedziłem wraz z panią dyrektor Urszulą Berger — w pełni im się to udaje.

Page 6: YNIWON - sbc.org.pl

Sukcesy lekkoatletów na M.P.Podczas mistrzostw Polski w

Lublinie zawodnicy KS ROW i Victorii Racibórz zajęli wiele czołowych miejsc. Oto wyniki.

W biegu na 800 m. przez płotki Danuta Jasińska zajęła 5 miejsce, natomiast na 100 m. przez płotki Sylwia Bednarska była 4 (obie z Victorii Raci­bórz), oraz z tego samego klu­bu Jolanta Tużyna w biegu na 400 m. przez płotki była na 7 miejscu.

Wśród mężczyzn Mirosław Żerkowski w biegu na 1500 m. zdobył złoty medal. Brązowy medal w chodzie na 20 km uzy­skał Jacek Bednarek (Obaj z KS ROW Rybnik).

Główny faworyt w biegu na 3 km. z przeszkodami — za­wodnik KS ROW — Czesław Mojżysz miał pecha, gdyż w połowie dystansu doszło do ko­lizji i musiał się wycofać. Z KS ROW w mistrzostwach startowało 9 lekkoatletów.

W roku 40-lecia PR L

Szatnia w RoszkowieW październiku ubiegłego ro­

ku działacze sportowi z Rosz­kowa podjęli decyzję o budo­wie w czynie społecznym szatni na boisku. Inicjatywa została poparta przez władze LZS i Urząd Gminy, które przybyły z pomocą finansową. Obiekt bardzo szybko nabierał kształ­tów dzięki olbrzymiemu za­angażowaniu sołtysa Roszkowa Franciszka Paskudy oraz preze­sa klubu Horsta Ostrożnego. Do grona szczególnie oddanych tej budowie należeli też Ry­szard Biły, Rajnhold Biły, Ma­rek Fidler, Piotr Miły, Hubert Szklarz, Jan Kruger i Jerzy Latoń.

Obiekt ten składa się z 2 szatni dla zawodników, szatni dla sędziów, świetlicy i maga­zynu oraz pomieszczeń sanitar­nych.

Podczas uroczystości oddania tego obiektu naczelnik gminy W. Wolnik powiedział: „Jest to dowodem do czego prowadzi zaangażowanie działaczy. Właś­nie oddaniem tego obiektu sportowego rozpoczynamy ob­chody 40-lecia PRL na terenie gminy, a w najbliższych dniach będziemy oddawać dalsze obie­kty, które również wzniesione zostały przez mieszkańców i będą im służyć”.

Józef Szpakowski w czołówce Wyścigu Dookoła Polski

WYNIKI Po VII etapachIndywidualnie

1) Andrzej Mierzejewski (Pol­ska) 21:40.23, 2) Tadeusz Kraw­czyk (Polska) 21:40.35, 3) Tade­usz Piotrowicz (Dolmel) 21:41.43, 4) Józef Szpakowski (LZS I)

21:42.52, 5) Zbigniew Ludwiniak (Legia) 21:43.04, 6) Jerzy Świnoga (LZS I) 21:43.45.

Drużynowo

1) Polska 65:05.51, 2) LZS I 65:12,39, 3) LZS U 65:14.24, 4)Legia I 65:15.08, 5) Dolmel65:16.30, 6) Gwardia 65:16.30.

K o l a r s t w o• Zawodnicy LKK Wodzisław

startowali ostatnio w kilku wyści­gach. zajmując dobre lokaty. I tak Walter Dudek na I etapie Derbów Czeladzi zajął siódme miejsce, a na drugim etapie był dziesiąty. Piotr Mańczyk na pier­wszym etapie tego wyścigu był szósty, na drugim — czwarty. Ju­nior Bogdan Kirszniak zajął w swej kategorii wiekowej w der­bach Czeladzi siódme miejsce.

W Wyścigu Kolarskim po Ziemi Łambinowickiej Walter Dudek był drugi, a Piotr Mańczyk — trzeci.

W Wyścigu Kolarskim po Zie­mi Beskidzkiej — Bogdan Wodok na pierwszym etapie zajął czwar­te, a na drugim — siódme miej­sce. Ten sam zawodnik okazał się najlepszym w klasyfikacji gór­skiej. (man)

Sporo sukcesów zanotowali na swym koncie również zawodnicy LKK Victoria Rybnik. W wyścigu „Pasmem Gór Świętokrzyskich” Józef Szpakowski na drugim etapie zajął VI m. i na trzecim — IV m.

Po trzech etapach sklasyfikowany został na trzecim miejscu.

Podczas kryterium ulicznego w Rudzie Śląskiej w kategorii senio­rów na II m. uplasował się Mie­czysław Mazurek.

Zawodnicy LKK Victoria Ryb­nik — Józef Szpakowski, Wiesław Stopa i Mieczysław Mazurek re­prezentują barwy LZS w wyścigu „Dookoła Polski”.

W ogólnopolskim „Wyścigu eta­powym” juniorów młodszych, któ­ry odbył się w Legnicy — Krzy­sztof Wasilewski zajął VII m.

Duży sukces osiągnął Maciej Giełzak zajmując II m. w kate­gorii młodzików na wyścigu szo­sowym w Łambinowicach.

X TO I OWO XW ostatnim czasie na tere­

nie gminy Gierałtowice odbywa­ło się bardzo dużo imprez o charakterze sportowo — rekre­acyjnym. Głównym motorem tych poczynań jest Gminna Ra­da Zrzeszenia LZS.

# Na boisku w Gierałtowi­cach rozegrany został turniej trampkarzy. Puchar ufundowa­ny przez Radę gminną z LZS zdobyła drużyna Jedności z Przyszowic, którą kieruje Ste­fan Szewioła.

# W Chudowie odbyły się zawody piłkarskie w których chłopcy do lat 16 z miejscowe­go LZS przegrali z LZS Borowa Wieś 1:3, Trampkarze młodsi zremisowali z LZS Borowa Wieś 2:2, juniorzy też zremiso­wali 1:1.

# W Chudowie odbył się też turniej oldboy’ów reprezentu­jących wszystkie sołectwa. Pierwsze miejsce zdobyła dru­żyna z Gierałtowic, która bę­dzie reprezentować gminę na mistrzostwach rejonowych.

# Duży sukces odnieśli tram­pkarze Jedności z Przyszowic zdobywając na mistrzostwa re­jonu LZS puchar ufundowany przez Podokręg piłki nożnej w Zabrzu.

# W gminie Gierałtowice zorganizowano też biegi przeła­jowe. Pierwsze miejsce indy­widualnie zajął Waldemar Dą­bek (Ornontowice), przed Sta­nisławem Porwołem (Gierałto­wice) i Jerzym Czechem (Buja­ków). Drużynowo zwyciężyły LZS ZSR z Ornontowic.

* W najbliższych dniach od­bywać się będą turnieje pił­karskie juniorów, seniorów i oldboy’ów o puchar naczelnika gminy.

X TO I 0W0 X

Kolumnę redaguje:JERZY SZYCHIŃSKI

W ubiegłą sobotę w Domu Kultury kop. „Anna" odbyła się uroczysta akademia z okazji jubileuszu 60-lecia Klubu Sportowego Górnik Pszów. Przybyli na nią m. innymi: sekretarz KM PZPR w Wodzisławiu Śl. Hen­ryk Piejak, prezydent miasta mgr Stanisław Robenek, przewodniczący Zrzeszenia Kopalń Węgla Kamiennego w Jastrzębiu Zdroju mgr inż. Hu­bert Kasperek, prezes OZB mgr inż. Zygmunt Frączek, sekretarz OZPN Henryk Krzyżowski.

W czasie uroczystości 12 piłkarzy otrzymało odznaki i dyplomy z PZPN a prezydent wyróżnił dyplomami honorowymi 16 zasłużonych dla klubu działaczy. Oprócz tego OZPN i OZB nadały klubowi dyplomy honorowe.

Piłkarze dali początek

W 1924 roku grupa młodych amatorów piłkarstwa w Pszowie, działających pod nazwą „Echo” (od przyłączenia ziemi rybnicko- wodzisławskiej (1922) do Polski) dali początek klubowi, który obec­nie nosi nazwę KS Górnik Pszów. Przyjęli oni wówczas nazwę Unii i rozpoczęli działalność na szerszą skalę. Pierwszym prezesem został Franciszek Sprysz, sekretarzem — Franciszek Konieczny, a członkiem zarządu Robert Musioł. Wśród pio­nierów pszowskiego piłkarstwa byli: J. Panek, J. Klimek, J. Bugdol, bracia G. i W. Kasperkowie, A. Szymiczek, J. Tytko. E. Figura, B. Maciejewski, J. Tlałka.

Trudne były początki, gdyż klub nie posiadał patrona, który mógł wspierać finansowo. Działacze i zawodnicy własnym sumptem za­łatwiali potrzeby finansowe klubu. W pierwszym latach swego istnie­nia klub zmieniał nazwę kilkakrot­nie. Po Unii, był „Powstaniec”, a później „Strzelec”. Kiedy w 1931 roku do zarządu wszedł inż. Koźmiński nastąpiło pierwsze ściślej­sze powiązanie z kop. „Anna”. Efekty tego były szybko widoczne w awansie piłkarzy do B ligi, a w sezonie 1931/1932 do klasy A. Drużyna w 1933 roku walczyła o wejście do ligi śląskiej.

Po zmianie nazwy na „Polo­nia” i wyborze na prezesa T. Laskowskiego

Laskowskiego działacze przystąpili do budowy stadionu sportowego. Bu­dowę ukończono w 1935 roku i jak na ówczesne czasy boisko z płytą trawiastą i bieżnią 400-metrową były komfortem. Kolejnym preze­sem po przeniesieniu T. Laskowskiego

Laskowskiego do pracy na innym tere­nie był mgr inż. B. Pietranek. Po­lonia Pszów w tym czasie rozgry­wała szereg spotkań z drużynami o dużej renomie. Gdyby nie wy­buch wojny i wkroczenie wojsk niemieckich, ziściłyby się marze­nia działaczy i zawodników o awansie do ekstraklasy.

Po zakończeniu wojny, już w czerwcu 1945 roku reaktywowano w Pszowie działalność sportową. Klub przyjął nazwę: Robotniczy Klub Sportowy przy kop. „Anna” w Pszowie. Jego założycielami by­li m.in.: mgr A. Baszton, E. Figura i R. Musioł. W skład zarzą­du weszli: A. Baszton jako prezes, E. Figura — sekretarz, H. Glenc — skarbnik, R. Musioł był gospo­darzem, a kierownikiem sekcji pił­karskiej wybrano Klimę. W pier­wszych rozgrywkach drużyna nie

odnosiła większych sukcesów. Do­piero w 1955 roku Górnik Pszów dostępuje zaszczytu awansu do wy­dzielonej klasy A okręgu katowic­kiego. W trzy lata później po zdo­byciu mistrza klasy A, górnik awansuje do ligi okręgowej. Awan­se do klas wyższych uzyskały też drużyny rezerwy i juniorów. W 1959 roku spadł do klasy A, ale re­organizacja jaka nastąpiła w 1960 roku, pozwoliła drużynie z Pszo­wa trenowanej przez A. Deutschmanka zdobyć mistrzostwo klasy A i powrócić do ligi okręgowej. Nie­stety, nie powiodło się piłkarzom w lidze i w następnym sezonie znów rozgrywali w klasie A. Do­piero w sezonie 1969/70 górnicy uzyskują awans do ligi okręgowej. W tym samym sezonie drużyna rezerwowa

rezerwowa uzyskała awans do kla­sy A. Rozgrywki na przełomie lat 1972/73 dały górnikom z Pszowa wymarzony tytuł mistrza, ale nie daje to awansu, gdyż nastąpiła re­organizacja rozgrywek na szczeblu centralnym i Górnik w następnym sezonie rozgrywa spotkania w gru­pie A klasy okręgowej.

Od 1973 roku pierwsza drużyna Górnika Pszów rozgrywa spotka­nia w klasie okręgowej, następnie wojewódzkiej i terenowej, a od 1980 w klasie okręgowej i w mi­nionym sezonie zajęła 4 miejsce w tabeli. Rezerwowa drużyna, która w ostatnim sezonie rozgrywała w klasie A podokręgu Racibórz uzy­skała pierwsze miejsce i awans.

Boks — kuźnią mistrzów i reprezentantów

W 1962 roku grupa działaczy w osobach: Z. Kubik, J. Siedlaczek, J. Anderski i P. Ryczka doprowa­dziła do powstania przy Górniku sekcji bokserskiej. W jesieniu 1963, drużyna po reorganizacji rozgry­wek zaliczona została do klasy A w grupie drugiej. W 1964 roku po remisie z Górnikiem Jankowice pszowianie uzyskali awans do ligi okręgowej. W 1968 roku drużyna Górnika Pszów zdobywa tytuł mi­strza ligi okręgowej i awans do II ligi. Tu przez dwa lata zajmuje drugie lub trzecie miejsce w ta­beli, a w 1972 roku podczas roz­grywek pucharowych premiowa­nych awansem do I ligi uzyskała prawo startu w I lidze. Niestety, nie powiodło się zawodnikom z Pszowa i po jednym sezonie spada ponownie do II ligi. Po roku zno­wu następuje powrót na ring I-ligowców. Nadal nie wiedzie się tu zawodnikom z Pszowa i od 1976 roku walczą w II lidze.

W zespole Górnika Pszów jest

wielu utytułowanych zawodników. Należą do nich: Zbigniew Kicka — brązowy medalista z mistrzostw świata w Hawanie (1974), mistrzo­wie Polski — Bogdan Gajda i An­drzej Biegalski (1974), Zbigniew Kicka (1977 i 1978), wicemistrzowie Polski: Zbigniew Kicka (1973), Ry­szard Jagielski i Zbigniew Kicka (1974). Oprócz tego Jagielski re­prezentował barwy narodowe w 1975 roku na mistrzostwach Euro­py w 1975 roku w Katowicach.

Tenisiści stołowi mają ambicje

Sekcja tenisa stołowego w Gór­niku powstała w 1955 roku. Rozgrywki mistrzowskie rozpoczynała w klasie C, bardzo szybko awan­sując do klasy B, a następnie do klasy A. W sezonie 1973/74 pierwsza drużyna Górnika Pszów wy­stępowała w rozgrywkach o mistrzostwo ligi okręgowej, ale nie­stety nie powiodło się i trzeba by­ło powrócić do klasy A. W 1981 roku drużyna zdobywa ponownie awans do klasy terenowej i już w pierwszym roku startu uzyskuje dalszy awans do klasy wojewódz­kiej. Obecnie zajmuje 5 miejsce w tabeli klasy wojewódzkiej.

Bardzo dobrze też spisują się młodzi zawodnicy Górnika. Dru­żyna juniorów w sezonie 1982/83 zajęła III miejsce, a drużyna ju­niorek młodszych wywalczyła wi­cemistrzostwo Śląska.

Wśród tenisistów stołowych jest też wielu posiadających już spory dorobek. Należą do nich m.in.: To­masz Rzeszótko, Piotr Brawański, Agata Grzegorzek, Stefania Szuścik i Małgorzata Okrutny.

Szachiści mają trudności

Działa tu też drużyna szachowa. Niestety, po dobrym okresie wy­stępów w śląskiej lidze od 1979 ro­ku rozgrywa spotkania w klasie A, a obecnie już w klasie C. Powo­dem takiego spadku było odejście kilku czołowych zawodników do innych klubów.

W czasie 60 lat działania, Klub Sportowy Górnik Pszów dostarczył kibicom i sympatykom wiele emo­cji i przeżyć.

Obecnie nad całością działalności sportowej czuwają doświadczeni działacze. Prezesem jest mgr inż. Leonard Kempny, a wiceprezesa­mi: do spraw piłki nożnej — inż. Andrzej Bogdanowicz, boksu — mgr Józef Siedlaczek, tenisa stoło­wego — Jan Grzegorzek, szachów — Jan Bohm i organizacyjnych — Józef Heda. Trenerem I drużyny piłkarskiej jest Piotr Kocjan, a kierownikiem, mgr Bernard Bytonski, trenerem koordynatorem jest mgr inż. Hubert Kostka.

Sekcję bokserską trenują: Jan Kapuściok i Zbigniew Kicka.

Stoją od lewej: Piotr Kocjan — trener, Marian Garbas, Roman Wieńcierz, Henryk Kuczera, Zygfryd Głowala, Piotr Krafczyk, Bernard Chło

dek, Hubert Szewczyk, na pierwszym planie; Henryk Honisz, Mirosław Glenc, Piotr Kałuża, Robert Derlatka, Roman Magolan.

Jubileusz Górnika Pszów

Page 7: YNIWON - sbc.org.pl

ZESPÓŁ SZKÓŁ KOLEJOWYCH MINISTERSTWA KOMUNIKACJI IM. B. BIERUTA W GLIWICACH

ogłasza wpisy na rok szkolny 1984/1985 do:TECHNIKUM w specjalnościach:

• eksploatacja i naprawa taboru kolejowego• maszyny i urządzenia drogowe• automatyka sterowania ruchem kolejowym• ruch i przewozy kolejowe• drogi i mosty kolejowe

Warunki przyjęcia:a) pierwsza kategoria zdrowiab) pozytywny wynik badania psychotechnicznegoc) pomyślne złożenie egzaminu wstępnego.

Wymagane dokumenty:a) podanie b) 2 fotografiec) świadectwo zdrowiad) świadectwo VII i VIII klasy szkoły podstawowej.

dwuletniego POLICEALNEGO STUDIUM ZAWODOWEGO na specjalności:

• trakcja elektryczna• ruch i przewozy kolejowe

Dla zamiejscowych — miejsce w internacie koedukacyjnym z całodziennym wyżywieniem.Absolwentom Zespołu Szkół Kolejowych poza możliwością pod­jęcia studiów wyższych zapewnia się pracę we wszystkich jed­nostkach PKP, które gwarantują przywileje i uprawnienia resor­towe.Podania i dokumenty przyjmuje sekretariat Zespołu Szkół Kole­jowych Ministerstwa Komunikacji 44-100 Gliwice, ul. Chorzow­ska 5. kr 202

I N S P E K T O R A T P Z Uw Wodzisławiu Śl.

i n f o r m u j e ,

że z dniem 1.7.1984 r. roz­poczyna swoją działalność nowo utworzony Inspekto­rat PZU w Jastrzębiu Zdro­ju przy ul. Opolskiej 1, tel. 665-33.Obejmuje on swoją działal­nością teren miasta Jastrzę­bia Zdroju oraz gmin Msza­na i Zebrzydowice.

kr 206

Ogłasza się zgubę pieczątki o treści:

KA 10251lek. med. Manfred Schubert

specjalista ginekolog-położnik

47-420 Kuźnia Raciborska ul. Świerczewskiego 8/7b

kr 207

KUPNO — SPRZEDAŻ

DZIAŁKĘ budowlaną z lokalizacją, pełnym uzbrojeniem w Niedobczy­cach, ul. Górnośląska — sprzedam. Niewiadom, ul. Gustawa Morcinka 51a/4.__________________________ 26269

MAGIEL elektryczny, łódź balasto­wą — sprzedam. Rybnik, tel. 222-33.

25294

WÓZEK inwalidzki nowy — sprze­dam. Wodzisław, tel. 523-76. 2,6291

SPANIELA, pudla, króliki — bel­gijskie — sprzedam. Rydułtowy, Mickiewicza 5. 27587

NOWY piec c.o. — 2,8 m kw. — sprzedam. Żory, tel. 41-298. 2808

KOMBAJN Bizon w dobrym stanie — sprzedam. Maksymilian Janas, Niedobczyce, ul. Złota 28.

MOTORYZACJA

FIATA 125P, 4-letniego, po małym przebiegu — sprzedam. Tel. 25-323 od 18—19-tej. 2838

FIATA 125p, rok 1977 — sprzedam — Wodzisław, ul. Pszowska 186.

25300

ZASTAWĘ 1100, rok prod. 1978 — sprzedam. Wodzisław-Biertułtowy, ul. Kwiatowa 4/28._____________25282

SYRENĘ 104 zarejestrowaną bardzo tanio sprzedam. Rybnik, ul. Cmen­tarna 24._______________________25286SYRENĘ 104 z silnikiem 105 — sprzedam. Jan Domagała, Odra, ul. Główna 9, 44-362 Rogów. 25288ZASTAWA 1100p, 1979 rok, stan bardzo dobry — sprzedam. Ryduł­towy, ul. Sikorskiego 20, tel. 57-234.

25291FIATA 125p — sprzedam. Skrzy­szów, ul. Wyzwolenia 32. 25292FIATA 125p, rok 1972 — sprzedam Jastrzębie, tel. 66-231 (po godz. 16).

25295FIATA 125p (przód do remontu) — sprzedam. Mirosław Piechaczek, Szczerbice, ul. Jerozolimska 27.

25296SKODĘ 100L, rok 1973, po remon­cie — sprzedam. Żory, ul. Boczna9/15.___________________________ 26253SYRENĘ 105, rok 1978 — sprzedam. Czyżowice, ul. Rogowska 16. 26255FIATA 125p — sprzedam. Rybnik, ul. Topolowa 25. 25256TRABANTA w dobrym stanie — tanio sprzedam. Wodzisław, ul. 20 Marca 28/7.____________________ 26258TRABANTA — w całości lub na części — sprzedam. Jastrzębie, ul. Turystyczna 43/22. 26260FIATA 125p, 1976 rok — sprzedam. Rybnik, ul. Różańskiego 13a. 26261FIATA 125p, 1500, tanio sprzedam. Informacje po godz. 16-tej. Rybnik, ul. Zbożowa 8a. 26262

OGŁOSZENIAD R O B N E

SPRAWNY silnik do Zetora K-25 — sprzedam. Jastrzębie Bzie, ul. Dzier­żyńskiego 41. 26267

FIATA 126p — sprzedam. Boguszo­wice, Kłokocińska 29c. 2807

FIATA 125p, 1500, 1974 rok (płaskie tłoki) po blacharce — pilnie sprze­dam. Rybnik, tel. 24-192. 27586

LOKALE

M-4 własnościowe w Żorach — sprzedam. Żory, Osiedle Pstrowskie­go 17B/3. 22384

SPÓŁDZIELCZE M-2, komfort w Wodzisławiu zamienię na podobne lub większe w Trójmieście. Wodzi­sław, ul. Waryńskiego 10/7. 26259

MIESZKANIE dwupokojowe kom­fortowe w Krakowie zamienię na większe w Rybniku. Rybnik, tel. 28-637._________________________ 25299

TRZY pokoje z kuchnią kwaterun­kowe zamienię na mniejsze w Ryb­niku. Boguszowice, Osiedle Patriotów 8c/1.________________________25293

POSZUKUJĘ samodzielnego miesz­kania umeblowanego lub pustego do wynajęcia na terenie Rybnika na okres 1—3 lat. Należność mogę zapłacić z góry (do uzgodnienia). Rybnik tel. grzecznościowy 24-867 (po godz. 16). 25280

M-3, 4 piętro zamienię na większe na terenie Wodzisławia. Wodzisław, ul. Zawadzkiego 42/18. 25272

M-2 w Rybniku zamienię na więk­sze (na Osiedlu "Nowiny” ). Rybnik, ul. Findera 31B/19._____________27568

GARAŻ murowany w Rybniku, ul. Łokietka — sprzedam. Rybnik, tel. 270-50. 2886

ROŻNE

OFERUJĘ do sprzedaży rozsadę pomidorów szklarniowych do uprawy jesiennej w okresie lipiec — sier­pień oraz przyjmuję zamówienia na rozsadę sałaty szklarniowej i ogór­ków na okres wrzesień — paździer­nik. Ogrodnictwo Wawrzynek, Wo­dzisław-Kokoszyce ul. Smolna 49. tel. 586-59. 26271

SPRZEDAM sadzonki chryzantem wielkokwiatowych. Olszewski, Nie­dobczyce, Górnośląska 12. Dojazd autobusem WPK 583, 585, 594, 599 (Przystanek Szkoła). 2807

SKLEP MEBLOWY, Rybnik, ul. Dąbrówki 1c — Śpiewok poleca me­blościanki. komplety wypoczynko­we, kuchnie, kanapy rogowe, biur­ka. 22444

WYTWÓRNIA KITÓW SZKLAR­SKICH, Żyła, Zwonowice 44-292, ul. Zwycięstwa 6a oferuje do sprzedaży kit szklarski biały oraz miniowy.

25285

KAFELKOWANIE łazienek - Sta­nisław Kawa, Żory Osiedle 30-lecia PRL 5D/18. 22460

PRZYJMĘ rencistów do produkcji pustaków. Żory-Rowień, Kasztano­wa 13. Mieczysław Redlecki. 19479

PRZYJMĘ spawacza na pół etatu. Blacharstwo samochodowe, Ow­czorz, Jejkowice, ul. Poprzeczna 64.

22442

DZIAŁKĘ budowlaną własnościową na terenie Rybnika-Niedobczyc za­mienię na samochód Fiata 126p (do dwóch lat). Niedobczyce, ul. Wrębo­wa 17c/22. 22458

ZAMRAŻARKI i lodówki — napra­wa. Witoszek, Żory, tel. 42-303.

19418

MONTAŻ drzwi harmonijkowych, tapicerowanie drzwi wykonuje USP Kryś, tel. Mikołów 260-175. BO

WYPOŻYCZALNIA „Dagna” stroje ślubne, wieczorowe, okrycia do chrztu. Barbara Zolich. Żory, Osie­dle Powstańców 3d/6. 22378

CZYSZCZENIE dywanów, tapicerki agregatem „Clarke” , Fajkis, Żory, tel. 42-573, Rybnik, tel. 210-30.

25279

TOKARZY zatrudni Warsztat Ślu­sarski, Słupik, Leszczyny-Dębieńsko, ul. Chodniki 16. 25283

ZGUBY

Wanda OCHOJSKA ogłasza kra­dzież prawa jazdy kat. B wydanego przez Urząd Miejski Wydział Ko­m unikacji w Rybniku.________26292

Daniela ZIMNY ogłasza zgubę pra­wa jazdy kat. B wydanego przez Urząd Miejski Wydział Komunikacji w Rybniku.________________25287

Adam MOSAK ogłasza zgubę pra­wa jazdy kat. B wydanego przez Urząd Miejski Wydział Komunikacji w Jastrzębiu._______________25297

Jerzy CHMIELEWSKI ogłasza zgu­bę prawa jazdy kat. A, B, wydane­go przez Urząd Miejski Wydział Komunikacji w Rybniku.______25298

Wiesław MANDRELA ogłasza zgu­bę prawa jazdy kat A. B wydanego przez Urząd Miejski Wydział Komunikacji w Rybniku._________26251

Lech KOŚMIDER ogłasza kradzież prawa jazdy kat. A, B wydanego przez Urząd Miejski Wydział Ko­munikacji w Jastrzębiu Zdroju.

26268

Joachim MACIOŃCZYK ogłasza zgubę prawa jazdy kat B wydanego przez Urząd Miejski Wydział Ko­munikacji w Rybniku. 26274

Wydawca Robotnicza Spółdziel­nia Wydawnicza „Prasa-Książka- R uch” Śląskie Wydawnictwo Praso

we w Katowicach, ul. Młyńska 1.

Redaguje zespół w składzie Marian Żeliźniak — na­czelny redaktor, Edward Makselon - sekretarz redak­cji, Melania Grudniewska — st. publicystka, Zenon Keller — st: fotoreporter. Krystian Krawczyk — Redaktor

redakto r działu i Jerzy Szychiński — st. redaktor techniczny

Adres redakcji: ul. Wyzwolenia 10 44-200 Rybnik telefony; sekretariat redaktora naczelnego 21-350 sekre

tarz redakcji 22-488 dział sportowy i reportersk i 22-312 Rękopisów. rysunków oraz zdjęć nie zamów ionych redakcja nie zwraca Ogłoszenia drobne przyjmuje się

wyłącznie we wtorki środy w godzinach od 9 do 14Druk: Prasowe Zakłady Graficzne RSW "Prasa

Książka Ruch Ka towice. ul. Liebknechta 22.Nakład: 77.200 egz. Zam. 2064-12/8-4 U-13

Nowiny

PRZEDSIĘBIORSTWO MONTAŻU INSTALACJI PRZEMYSŁU WĘGLOWEGO

WYDZIAŁ MONTAŻOWY NR 3 RYBNIK, UL. KOLEJOWA 26a

WYDZIAŁ MONTAŻOWY NR 7 JASTRZĘBIE, UL. PSZCZYŃSKA (BZIE ZAMECKIE)

z a t r u d n i n a t y c h m i a s t :♦ monterów wewnętrznych i zewnętrznych instalacji budo­

wlanych♦ spawaczy gazowych i elektrycznych♦ absolwentów zasadniczych szkół zawodowych z zakresu

instalacji,♦ pracowników niewykwalifikowanych do przyuczenia w za­

wodzie montera,♦ uczniów do nauki zawodu montera wewn. i zewn. instalacji

budowlanych.Praca na obiektach kopalń węgla kamiennego i zakładów gór­niczych Rybnickiego Okręgu Węglowego.Wynagrodzenie wg układu zbiorowego pracy dla pracowników przemysłu węglowego ze świadczeniami szczególnymi dla pra­cowników górnictwa łącznie z Kartą Górnika i dodatkową pensją na Dzień Barbórki.Przedsiębiorstwo prowadzi roboty eksportowe z zakresu monta­żu i instalacji.Zakwaterowanie w hotelach pracowniczych lub kwaterach pry­watnych na koszt przedsiębiorstwa.Przyjmują do pracy oraz udzielają informacji wydziały montażo­we podane w nagłówku. kr 196

ZAKŁADY TWORZYW SZTUCZNYCH „KRYWAŁD II ERG"

W ŻORACH, UL. RYBNlCKA ogłaszają II przetarg nieograniczony

na sprzedaż niżej wymienionych samochodów:— Fiata 132, nr rej. KAB-307K, rok produkcji 1976, stopień zu­

życia 80 proc., cena wywoławcza 132.000 zł, — Nysa-Towos nr rej. KAB-109K, rok produkcji 1980, stopień zu­

życia 85 proc., cena wywoławcza 47.000 zł.Przetarg odbędzie się w 7 dniu po ukazaniu się ogłoszenia, li­cząc dzień ukazania się jako pierwszy o godz. 10.00 w ZTS „Krywałd-Erg" w Żorach.Samochody można oglądać w dniach roboczych w godzinach 11— 13 w zakładzie.Wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej należy wpłacić najpóźniej w przeddzień przetargu w kasie zakładu.Zakład zastrzega sobie prawo unieważnienia przetargu bez po­dania przyczyn. kr 209

Uwaga! Absolwenci szkół podstawowych!

WODZISŁAWSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO

BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w Wodzisławiu Śl.

ul. 26 Marca 23

przyjmuje zapisy do Zasadniczej Szkoły Budowlanej dla pracujących

na rok szkolny 1984/85do klas pierwszych w następujących zawodach:

• 3-letnim zakresie nauczania■ mechanik maszyn budowlanych,

■ posadzkarz■ blacharz-dekarz■ elektryk■ szklarz-posadzkarz

• 2-letnim zakresie nauczania■ murarz■ cieśla■ zbrojarz-betoniarz

Przedsiębiorstwo zapewnia uczniom wynagrodzenie miesięczne:

w klasie I — 2.050— 2.250 zł w klasie II — 2.700— 3.800 zł w klasie III — 3.800 zł

Ponadto uczniom przysługują inne przywileje • premia kwar­talna za dobre wyniki w nauce od 20 do 40 proc. miesięczne­go wynagrodzenia • kwartalne zapomogi do 3.000 zł dla uczniów niezamożnych • ubranie robocze. Wszyscy uczniowie otrzymują bezpłatne drugie śniadanie w ciągu całego roku.Dla wyróżniających się uczniów organizowane są obozy wypo­czynkowe w okresie ferii zimowych i wakacji letnich w atrakcyj­nych miejscowościach górskich i nadmorskich oraz 3 razy w ciągu roku szkolnego organizowane są nieodpłatnie wycieczki do atrakcyjnych miejscowości.

Absolwenci mają zapewnioną dobrze płatną pracę w WPBP i mogą podjąć dalszą naukę w Technikum Budowlanym dla Pra­cujących.

Podanie z określeniem zawodu oraz świadectwo ukończenia szkoły podstawowej należy składać w Dziale Spraw Pracowni­czych.

Jednocześnie informujemy, że na kierunki murarz i cieśla mogą zgłaszać się uczniowie, którzy nie ukończyli szkoły podstawowej, tj. 6 i 7 kl Warunkiem jest przekroczenie 16 roku życia.

Uwaga!Wodzisławskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego

funduje stypendium dla uczniów ZSB i uczniów Techników Budo­wlanych w wysokości 2.700 zł miesięcznie począwszy od klasy

Page 8: YNIWON - sbc.org.pl

WEEKENDmmCZWARTEK 5 LIPCA

PROGRAM 1

9.00 Kino Teleferii. 10.30 Dla drugiejzmiany: „Sprawa — królik” — film fab. prod. CSRS. 17.15 Program dnia.17.20 Dt — wiadomości. 17.30 Interstu­dio. 17.55 Człowiek dla człowieka. 18.05 Patrol. 18.30 Sonda. 19.00 Dobra­noc. 19.10 Lwica na Zachodzie. 19.30 Dziennik tv. 20.00 Fakty, wydarzenia, aluzje. 20.15 Teatr Sensacji: EdwinLangham — „Pamela” (1). 21.25 Mu­zyczne portrety: Halina Czerny-Stefańska. 22.00 Dt — komentarze. 22.25 Świat z bliska: „Indochiny” . 23.05 Dt— 24 godziny.

PROGRAM 217.20 Program dnia. 17.35 Język an­

gielski (3). 17.55 Język rosyjski (3).18.30 Program lokalny. 19.00 Zwierzęta wokół nas. 19.20 Przeboje Dwójki. 19.30 Dziennik tv. 20.00 Gorąca linia — eks­pres reporterów. 20.15 Filharmonia Dwójki. 21.15 Dt — wydarzenia i tele­fon Dwójki. 21.30 Gość letniego studia. 21.45 Kino Studyjne Dwójki: „W cie­niu legendy” — film fab. prod. wę­gierskiej.

PIĄTEK — 6 LIPCA

PROGRAM 19.00 Teleferie. 10.30 Dla drugiej zmia­

ny: „Przelotne ptaki” — komedio­dramat prod. CSRS. 17.15 Program dnia. 17.20 Dt — wiadomości. 17.30 „Kojak w Budapeszcie” — komedia sensacyjna prod. węgierskiej. 19.00 Dobranoc. 19.15 Film krajoznawczy.19.30 Dziennik tv. 20.00 Monitor rządo­wy. 20.30 „Przelotne ptaki” — film. 22.10 Dt — komentarze. 22.40 Zawsze po 21-ej. 23.05 Dt — 24 godziny.

PROGRAM 217.20 Program dnia. 17.25 Język an­

gielski (4). 17.55 Język rosyjski (4).18.30 Program lokalny. 19.00 Magazyn wędkarski . 19.20 Przeboje Dwójki.19.30 Dziennik tv. 20.00 Za kierownica— magazyn motoryzacyjny. 20.15 Krajobrazy kultury. 20.45 Enklawa — magazyn dla zainteresowanych. 21.15 Dt — wydarzenia i telefon Dwójki.21.30 Gość letniego studia. 21.45 Przed weekendem. 22.20 Opowieści o miłości: „Szkolny walc” — melodramat prod. ZSRR.

SOBOTA — 7 LIPCA

PROGRAM 18.25 Program dnia. 8.30 Tydzień na

działce. 9.00 Kino Teleferii. 10.00 Hi­storia dramatu polskiego: Tadeusz Ró­żewicz — „Śmieszny staruszek” . 10.50 Podróże bez biletu. 11.35 Olsztyńskie spotkania zamkowe: Śpiewajmy poe­zję (2). 12.00 Hobby. 12.30 Telewizyjny koncert życzeń dla honorowych daw­ców krwi. 13.00 Poradnik rolniczy.13.30 Kroniki lat pierwszych. 14.15 Operacja kurska — wojskowy pro­gram dokumentalny. 15.15 Dt — wia­domości. 15.25 Program dnia. 15.30 W świecie ciszy — program dla niesły­szących. 16.00 „Droga” — odc. 1 pt. „Musisz to wypić do dna” — film obyczajowy TP. 17.00 „Przewiały wia­try” — film dok. TP. 17.45 Telewizyj­na lista przebojów. 18.10 Losowanie Dużego Lotka. 18.20 Pegaz. 19.00 Do­branoc. 19.10 Z kamerą wśród zwie­rząt. 19.30 Dziennik tv. 20.00 „Syndy­kat zbrodni” — film fab. prod. USA. 21.40 Program rozrywkowy. 22.00 Na żywo — program publicystyczny. 22.30 Wiadomości sportowe. 22.45 Kino Noc­ne: „Okna czasu” — film fantastycz­no-naukowy prod. węgierskiej.

PROGRAM 2

10.00 Premiera w Dwójce: „Syndy­kat zbrodni” . 15.30—23.15 Sobota w Dwójce. 15.35 „5—10—15” — program dla dzieci i młodzieży. 17.05 Wideote­ka. 17.30 „Tu telewizja Kudowa” — reportaż. 18.15 Gwiazdy in spe — kon­kurs amatorów na najlepiej wyko­naną pieśń St. Moniuszki. 19.00 1500 sekund wielkiego sportu. 19.30 Dzien­nik tv. (dla niesłyszących). 20.00 Pla­ża nr 4 — program rozrywkowy. 20.40 Gorąca linia — ekspres reporterów.21.00 Próba generalna — program słowno-muzyczny. 21.40 Kino Doro­słych: „Pamiętniki markiza de Brado- mia” : „Sonata wiosenna” — film oby­czajowy prod. hiszpańskiej. 22.45 Mu­zyka na dobranoc.

NIEDZIELA — 8 LIPCA

PROGRAM 19.08 Kino Teleranka: „Złotowłosa” —

film fab. prod. CSRS. 10.15 Antena. 10.55 „Wielkie wyprawy w Himala­je ” odc. 2. 11.58 Siedem anten. 12.50 Kraj za miastem. 13.15 Telewizyjny koncert życzeń. 14.00 Śladami na­szych czasów — reportaże z lat 1958— 60. 14.45. Złota Tarka ’84: Zespół Dixie Lovers. 15.15 Dt — wiadomości. 15.25 program dnia. 15.30 Film fabularny. 17.08 Otwarcie XI Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży. 19.00 Wieczo­rynka. 19.30 Dziennik tv. 20.00 " Dagny” — film fab. prod. polsko-norwe­skiej. 21.30 Sportowa niedziela. 22.00 Przegląd międzynarodowy. 22.35 Tak było tak: Bank przebojów (1).

PROGRAM 29.05 „Dagny” — film fab. prod. pol­

sko-norweskiej. (dla niesłyszących).10.30 Peryskop — program wojskowy. 16.30—23.15 Niedziela w Dwójce: 16.30 Jutro poniedziałek — magazyn co­dziennych spraw rodzinnych. 17.00 Ka­lejdoskop filmowy „Kino Oko” „Ga­lapagos” — f ilm dok. prod. RFN. 18.00 Kino Familijne: „Ojciec Murphy” — film fab. prod. USA. 18.50 Muzyczny relaks. 19.00 Wywiady Ireny Dziedzic.19.30 Dziennik tv (dla niesłyszących).20.00 Studio Sport. 20.45 Okolice lite­ratury. 21 25 Z pamiętnika szalonej gospodyni. 21. 40 Wielkie filmy małego ekranu: „Siedemnaście mgnień wio­sny” (9) — film fab. TV ZSRR. 23.00— 23.25 Sensacje XX wieku — program Bogusława Wołoszańskiego.

TeatrZiemi Rybnickiej

8.7. godz. 16.30 i 19.00 Kabaret Satyryczny Kryzys — „Czy wyba­wienie to czy wpadka” .

Kino Premierowe(w TZR)

6.7. godz. 17.00 i 19.30 „Kochanica Francuza” prod. ang., 13.7. „Uciecz­ka z Alcatraz” prod. USA.

MuzeumRybnik, Rynek 18 zaprasza na

otwarcie wystawy grafiki Zyhdi Cakolli z cyklu „Pokój na świecie — dosyć wojen i biedy” —- 5 lipca br. o godz. 12.00. Twórca pochodzący z Jugosławii, mieszkający na stałe wraz z rodziną w Polsce przygoto­wał dla przybyłych gości miłą nie­spodziankę — rozlosowanie 1 swojej grafiki.

KINARybnik: Ślązak — 4—11.7. „Seks­

misja” , Górnik — 4.7. I seans: „Por­wany przez Indian” , I I seans: „Par­szywa dwunastka” , 5—6.7. „Z tobą bawi mnie świat” , 8—11.7. I seans: „Magiczny kamień” , II seans: „Wiel­ki Szu” . Boguszowice: Zefir —4—6.7. „Wielki Szu” , 8—11.7. „1941” . Niewiadom: Marzenie — 4.7. — „Ża­gle mojego dzieciństwa” , 5—8.7. „Wystarczy być” , 10—11.7. „Ale ki­no” , 8.7. poranek: „Duchy puszczy” . Niedobczyce: Wrzos — 5—6.7. „Tess” , 8—9.7. „Wielki Szu” , 8.7. poranek: „Zegar z kukułką” .

INFORMATOR

Wodzisław: Czar — 4—10.7. „Blues Brothers” , 11.7. „Kochanica Francu­za” , Pegaz — 6—8.7. „Lawina” ,9—10.7. „Ostatni z Felksnesów” , 8.7. poranek: „Pampalini i Tapir” , Zo­rza — 4—5.7. „Imperium kontrata­kuje” , 8—9.7. „Wendeta” , 11.7. „Rejs do Singapuru” , 8.7. poranek: „Reksiowa jesień” . Pszów: Apollo —5—9.7. I seans: „Trzeci książę” , I I seans: „Walka o ogień” , 10.7. I seans: „Trzeci książę” , II seans: „Król Cy­ganów” .

Rydułtowy: Wawel — 4—8.7.„Rój” , 10—11.7. I seans: „Przygoda arabska” , II seans: „Musimy ożenić dziadka” .

Jastrzębie: Panorama — I seans: „Akademia pana Kleksa” , I I seans: „Saint Jack” , 8—11.7. I seans: „Aka­demia pana Kleksa” , II seans: „Wampir z Ferratu” . Kaktus — 4.7. „Imperium kontratakuje” , 6—8.7. „F.I.S.T.” , 9—11.7. „Jajo węża” .

Racibórz: Bałtyk — 4—11.7.„Duch” . Kuźnia Raciborska: Kro­kus — 4.7. I seans: „O dwóch takich co ukradli księżyc” , II seans: „Wielk

i Szu” , 6—8.7. I seans: „Błękitny ptak” , I I seans: „Groźna banda” , 9—11.7. „Poszukiwacze zaginionej arki” .

Żory: Znicz — 5—8.7. I seans:„Ostatnia gonitwa” , II seans: „39 stopni” , 9—10.7. I seans: „Ostatnia gonitwa” , I I seans: „Bez wyraźnych motywów”.

Rogów: Panorama — 6.7. „Tenszósty” , 8—10.7. „Tess” .

Zabełków: Granica — 4—5.7. „Po­myłka” , 7—8.7. „Punkty za pocho­dzenie” , 11.7. „Komandosi z Nawa­rony”.

Zebrzydowice: Syrena — 4—5.7.„Bliskie spotkania III stopnia” ,6—8.7. „Kapitan Hajduków” , 11.7 „Sprawa Kramerów” .

Radlin: Górnik — 4—6.7. „Cały ten zgiełk” , 8—13.7. „Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny” , 8.7. pora­nek: „Dziwna historia” .

Kluby MPiKWodzisław: Od 1—31.7. czynna

wystawa n/t.: „Udział Polaków w zwycięstwie nad faszyzmem 1939— 1945” — dokumenty i faksymilie.

Jastrzębie: 11.7. godz. 11.00 „Pa­ryż” , „Nadsekwańskie dzielnice” , „Notatki z podróży — Marsylia” — Filmos. Od 5.7.—23.7. czynna jest wystawa „40 lat PRL i LWP — od­budowa, przemiany, osiągnięcia” .

ZDK kop. „1 Maja”8.7. godz. 15.30 Koncert orkiestry

dętej kop. „1 Maja” oraz zespołów artystycznych Domu Kultury i Klubu Górniczego — Muszla Kon­certowa, 1—31.7. czynne są wysta­wy n/t.: „40 lat Polski Ludowej” , „Literatura w 40-leciu PRL” — hall DK.

# Michała Niedzielę — syna Jerzego, zamieszkałego w Ry­bniku grzywną w wysokości 20 tys. zł za wywołanie w stanie nietrzeźwym awantury w kawiarni „Magnolia” .

# Leszka Kubika — syna Józefa, zamieszkałego w Ry­bniku grzywną 20 tys. zł. oraz 8 tys. zł dla pokrzywdzonego, za wywołanie w stanie nie­trzeźwym awantury na terenie

Kolegium ukarałowesołego miasteczka oraz znisz­czenie urządzenia do gier.

# Annę Murach — córkę Er­wina, zamieszkałą w Wodzisła­wiu Śląskim grzywną w wy­sokości 15 tys. zł, za umyślne zniszczenie tabliczki na drzwiach w Urzędzie Miejskim w Wodzisławiu Śląskim, a w trzy dni później wywołanie tam awantury.

# Józefa Kitela — syna Er­nesta, zamieszkałego w Mako­wie grzywną w wysokości 16 tys. zł za wywołanie awantu­ry w stanie nietrzeźwym i po­bicie człowieka przed barem „Zorza” w Makowie.

# Krystiana Kitela — syna Ernesta, zamieszkałego w Ma­kowie grzywną w wysokości 16 tys. zł. za wywołanie awan­tury w stanie nietrzeźwym i pobicie człowieka przed barem „Zorza” w Makowie.

UŚMIECHNA TARGU

— Po ile są jajka?— Po dwadzieścia złotych, a

nadbite po szesnaście.— To proszę mi nadbić dzie­

sięć sztuk.

NIESŁOWNA

— Martwię się, mój drogi, bo żona mi wczoraj oświadczyła, że odchodzi ode mnie na zaw­sze!

— O ile wiem wasze pożycie było tak niedobre, że powinie­neś się raczej cieszyć...

— Z czego? Ona do te) pory nie spełniła żadnego ze swych przyrzeczeń!

NIE POZNAŁ

— Jak ty wyglądasz? Któż cię tak pokieraszował, stary?

— Wyobraź sobie, mój wła­sny pies...

— Jak to się stało?— Widzisz, wróciłem wczoraj

do domu trzeźwy i on mnie nie poznał...

DOŚWIADCZENIE

Stary działacz do znajomego:— Wiem z własnego doświad­

czenia, że najłatwiej jest wy­trzymać długie przemówienie i nie zasnąć — wygłaszając je samemu.

OBRAZA

— Panie doktorze, czy aby ta pańska diagnoza jest słuszna? Słyszałam o takich przypad­kach, że pacjenta leczono na zapalenie płuc a umarł na ty­fus...

— Coś podobnego! Ja takiego przypadku nie miałem w mo­jej karierze. Bo jeśli ja kogoś leczyłem na zapalenie płuc, to umarł na zapalenie płuc a nie na żadną inną chorobę!

K R Z Y Ż Ó W K A N R 27

Znaczenie wyrazów.Poziomo: 5. związki tego pierwia­

stka używane są w lecznictwie i przem, chemicznym, 7. najdalej wy­sunięta w morze, część półwyspu. 8. ptak, a nie ma ani skrzydeł, ani ogo­na, 9. określony pomysł, projekt, 10. motel naszych przodków, 12. bliski krewny matki, 16. przepisuje środki lecznicze zwalczające stany chorobo­we, 17. spis i sprostowanie błędów zauważonych po wydrukowaniu książ­ki dołączone w formie wklejki., 18. zdobi zasłużonego, 19, stopniowy roz­wój, 21. norma postępowania lub ro­dzaj związku chemicznego, 23. portu­galski archipelag na Atlantyku. 26. subtelna różnica, 27. artyleryjski wóz amunicyjny, 29. nieoczekiwane zdarze­nie, przypadek, 30. szczyty na co dzień, 31. amerykański drapieżnik z rodziny kotów.

Pionowo: 1. budowlańcy rzadko go po sobie sprzątają, 2. coś z repertuaru niesolindnego, 3. działał z Cyrylem na Morawach (IX w.), 4. z jęz. Wierzcho­wo płynie do Noteci. 6. bogactwo, majątek, 8. przewozi pocztę dyplo­matyczną. 11. imieniny może obcho­dzić w lipcu, 12. przechowalnia sprzętu

sprzętu gospodarskiego, 13. naszym przod­kom służyło do spulchniania ziemi, 14. imię kilku królów Wielkiej Brytanii (XVIII—XX w.), 15. gromada zwierząt żyjących razem, 20. więcej niż suk­ces, 22, niektóre gatunki tej rośliny zarodnikowej, o długich podziemnych kłączach, stosowane są w lecznictwie,24. grupa ludzi działających wspólnie,25. żołnierz dawnej ciężkiej jazdy,26. przewodzi bodźce czuciowe wzgl. ruchowe, 28. wróci do nas w grudniu.

Wśród czytelników, którzy w ciągu siedmiu dni nadeślą prawidłowe roz­wiązanie krzyżówki, rozlosowane zo­staną nagrody książkowe.

Rozwiązania prosimy nadsyłać pod adresem redakcji: „Nowiny” , ul. Wyz­wolenia 10, 44-200 Rybnik, z dopiskiem przy adresie: „Krzyżówka nr 27” .

ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 24Poziomo: filc, swąd, proletariat,

kask, Lech, firanka, ocean, trupa, bogacz, pieprz, motyl, widmo, karabin, żbik, znak, autoportret, diwa, uran.

Pionowo: frak, cyrk, szal, druh, Albin, strach, trakt, psychologia, tem­perament, fanatyk, arlekin, Platon, Lagos, wiatr, żołd, kula, zebu. klon.

Za prawidłowe rozwiązanie krzy­żówki nr 24 nagrody książkowe otrzy­mują: Elżbieta Salamon — Rybnik, Grażyna Kajdana — Rybnik, Włady­sław Sypkowski — Leszczyny, Miro­sława — Zeintek — Rybnik i Dorota Mośko — Kędzierzyn Koźle. Nagrody wyślemy pocztą.

BARAN (21.3.—18.4.). Tydzień szans i dobrego humoru. Jeśli wszystko razem dobrze powiążesz, możesz liczyć na sukces. Twój ak­tualny zasób energii wystarczy na wszystko, ale nie przeceniaj swoich sił. Czyjaś życzliwa rada i serdecz­ne dowody przyjaźni będą wymaga­ły rewanżu. W pewnej sprawie — decydującej o Twoim samopoczuciu — wykazuj więcej inicjatywy.

BYK (19.4.—20.5.). Dni pełne har­monii i uczuć, które rozkwitać będą niczym pierwsze wiosenne kwiaty. Wykorzystaj dobrą passę i załatw sprawy, które leżą Ci na sercu. Nie odkładaj na potem spraw trudnych. Zmobilizuj się i pokaż, że stać Cię na wiele więcej niż inni myślą. Bę­dą podziwiać Twoją wytrwałość. Skorzystaj z szansy.

BLIŹNIĘTA (21.5.—20.6.). Mogą wystąpić drobne komplikacje w ocenie pewnego przedsięwzięcia, ale nie ustępuj. Masz rację! Nie wolno stać w miejscu. We wszystkich sfe­rach życia — zawodowego, domo­wego i... uczuciowego trzeba iść sta­le do przodu. Musisz wzbogacać je o to wszystko, co daje zadowolenie i satysfakcję. Twoim atutem jest to, że wiesz, w czym tkwi sedno spra­wy.

RAK (21.6.-22.7.). Tydzień spot­kań, wizyt i przyjemnych rozmów. Spotkasz osobę, którą się zaintere­sujesz. Zawrzesz z nią bliższą zna­jomość. Uważaj. Nie angażuj się

zbyt poważnie w tę sprawę, gdyż możesz skomplikować Twoje inne zamierzenia. Do całej sprawy podchodź i ostrożnie i rozważnie. Na horyzoncie — jeszcze jedna niespo­dzianka.

LEW (23.7.-22.8.). Okres napięć i trochę nerwowej atmosfery już mi­nął. Wszystko, co perspektywicznie

nie wyglądało zbyt różowo, obecnie zaczyna nabierać barwniejszych kształtów. Słowem — mała stabilizacja, a to było Ci potrzebne jak ro­ślinom słońce. Poprawiło się Two­je samopoczucie. Zabierz się teraz energicznie do zaległych spraw. Nie zaniedbuj kontaktów z przyjaciół­mi.

PANNA (23.8.-22.9.). Szanse na sfinalizowanie pewnej sprawy są bliższe niż kiedykolwiek przedtem. Nic nie stoi na przeszkodzie, by podjąć następny krok i ostatecznie przypieczętować to. o czym ciągle marzysz. Wiele zależy od Twojej inicjatywy, pomysłowości i kondy­cji. Znając Twój upór w dążeniu do wytkniętego celu, pewne jest, że wkrótce osiągniesz sukces.

WAGA (23.9.-22.10.) Ktoś - bar­dzo interesujący — stara się rozszy­frować Twój charakter i podejmuje działania, by Ci się przypodobać i czymś zafascynować. Robisz wszy­stko. by mu to zadanie utrudnić. Dlaczego? Pozwól — niech działa! Do Ciebie należy wybrać co naj­lepsze. O resztę się nie martw. Nie jest tak źle jak sądzisz.

SKORPION (23.10-22.11.). W spra­wach osobistych — i kilku bliskich Ci osób — zrezygnuj z żonglerki słownej, gdyż ważne jest to, co ro­bisz, a nie to, o czym bez przerwy mówisz. Postaraj się o to, by czyny, inicjatywy, konkretne działania or­ganizacyjne były Twoim najsilniej­szym argumentem. O tym musisz przekonać — nie siebie, ale innych, by uwierzyli, że nie rzucasz słów na wiatr.

STRZELEC (23.11—21.12.). WTwoich rękach największy atut — młodość, energia i chęć realizacji licznych przedsięwzięć. Wszystko to zharmonizowane może dać olbrzymie

olbrzymie korzyści. Musisz jednak zacho­wać pewien umiar w dążeniu do uzyskiwania maksymalnych korzy­ści. Nie zapominaj, że istnieje jesz­cze tak ważna sfera życia, jak mi­łość i tej powinieneś poświęcić tro­chę więcej uwagi.

KOZIOROŻEC (22.12.—20.1). Niepoddawaj się melancholii. Patrz z ufnością i wiarą w przyszłość. I dla Ciebie nadejdzie dzień, w którym, zaświeci słońce, a w sercu Twoim znów zagości radość. Pewne spra­wy pozostaw własnemu losowi. Na siłę nic nie zrobisz. Skoncentruj się na kilku domowych sprawach.

WODNIK (21.1.—18.2.). „Wodni­ków” ostatnio los nie pieścił. Byli zapracowani. Obecnie nadszedł czas, by nadrobić zaległości tak w sferze kontaktów towarzyskich jak i ro­dzinnych. W domu mają do Ciebie pretensje (słuszne), że poświęcasz im zbyt mało czasu. Nadarza się okazja, by sytuację zmienić. Stać Cię teraz na to. Wyjedź z rodziną na obiecywany urlop. Nie mów, że znów nie możesz.

RYBY (19.2—20.3). W perspekty­wie — dobry tydzień. Będzie i tro­chę pracy i różnych zajęć domo­wych. Musisz postarać się znaleźć czas na wszystko. Rozplanuj dobrze zajęcia. Wykazuj więcej inicjatywy w środowisku. Masz szansę sfinali­zować sprawę, która od dłuższego czasu domaga się załatwienia.