4
bikeBoard #1-2 styczeń-luty 2011 42 Temat: rowery bliskiej i odległej przyszłości S portowcy i fanatycy mają swoje rowery, które wy- gl ądają utylitarnie i dość standardowo - przeważają czarne kolory - bo czarny do wszystkiego pasuje, krwiście czerwone dodatki (patrz jw.) i zdecydowane logotypy. Natomiast rower użytkowy og łasza coraz więk- szą niepodleg łość i jest zupe ł nie inny. Odbiorcom, którzy nie liczą HRMax, gramów i niutonów zależy na wygl ądzie i osobowości. Poszukują roweru zaprojektowanego tak samo dobrze, jak ich skuter, suszarka do włosów czy płaszcz. Tak, to kobiety częściej wybierają rowery projektowane przez sła- wy designu, ale także coraz więcej mężczyzn szuka roweru innego ni ż wyczynowy i - co więcej - wiedzą , że na tym ich męskość tylko skorzysta, a nie straci. Co stanie się, kiedy za projektowanie rowerów zabiorą się artyści, którzy nie wiedzą jak go powiesić na ramieniu, a rowerem jeżdżą co najwyżej po bułki lub na plażę i nie zdają sobie sprawy z istnienia HRM i enduro? Fashion Trendowe rowery znacznie różnią się od standardu wyznaczanego przez wyścigowe bolidy. Są też zupełnie inne, niż projektowane w duchu streetartu BMX-y. Zdecydowanie więcej tu popkulturowych konotacji i skojarzeń. Obecnie trendy wyznaczają hipsterzy poruszający się na ostrokołowcach. To rowery buntu tworzone przez artystów dla artystów - szalone i niekoniecznie praktyczne. Aghata Ruiz De La Prada jest jedną z najbardziej znanych projektantek, zajmującą się nie tylko modą, ale i obiektami użytkowymi. To ona stała się mentorką projektu Be Cycle & Fashion. Doborowe grono projektantów mody, projektan- tów oraz graków zaprezentowało swoje wizje roweru miejskiego. Nie powstały one pod pręgierzem działu sprzedaży żadnej z rm rowerowych i dlatego są niczym nieskrępowane. Nie mówimy, że tak właśnie będą wyglądały rowery w 2012 roku, ale idziemy o zakład, że działy projektowe dużych marek będą do przedstawionych projektów nawiązywać, choćby ZDERZENIE ŚWIATÓW

Zderzenie Światów

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Trendy w projektowaniu rowerów 2011

Citation preview

bikeBoard #1-2 styczeń-luty 201142

Temat: rowery bliskiej i odległej przyszłości

Sportowcy i fanatycy mają swoje rowery, które wy-glądają utylitarnie i dość standardowo - przeważają czarne kolory - bo czarny do wszystkiego pasuje, krwiście czerwone dodatki (patrz jw.) i zdecydowane

logotypy. Natomiast rower użytkowy ogłasza coraz więk-szą niepodległość i jest zupełnie inny. Odbiorcom, którzy nie liczą HRMax, gramów i niutonów zależy na wyglądzie i osobowości. Poszukują roweru zaprojektowanego tak samo dobrze, jak ich skuter, suszarka do włosów czy płaszcz. Tak, to kobiety częściej wybierają rowery projektowane przez sła-wy designu, ale także coraz więcej mężczyzn szuka roweru innego niż wyczynowy i - co więcej - wiedzą, że na tym ich męskość tylko skorzysta, a nie straci.

Co stanie się, kiedy za projektowanie rowerów zabiorą się artyści, którzy nie wiedzą jak go powiesić na ramieniu, a rowerem jeżdżą co najwyżej po bułki lub na plażę i nie zdają sobie sprawy z istnienia HRM i enduro?

FashionTrendowe rowery znacznie różnią się od standardu wyznaczanego przez wyścigowe bolidy. Są też zupełnie inne, niż projektowane w duchu streetartu BMX-y. Zdecydowanie więcej tu popkulturowych konotacji i skojarzeń. Obecnie trendy wyznaczają hipsterzy poruszający się na ostrokołowcach. To rowery buntu tworzone przez artystów dla artystów - szalone i niekoniecznie praktyczne. Aghata Ruiz De La Prada jest jedną z najbardziej znanych projektantek, zajmującą się nie tylko modą, ale i obiektami użytkowymi. To ona stała się mentorką projektu Be Cycle & Fashion. Doborowe grono projektantów mody, projektan-tów oraz grafi ków zaprezentowało swoje wizje roweru miejskiego. Nie powstały one pod pręgierzem działu sprzedaży żadnej z fi rm rowerowych i dlatego są niczym nieskrępowane. Nie mówimy, że tak właśnie będą wyglądały rowery w 2012 roku, ale idziemy o zakład, że działy projektowe dużych marek będą do przedstawionych projektów nawiązywać, choćby

ZDERZENIE ŚWIATÓW

bikeBoard #1-2 styczeń-luty 2011 43

w dziedzinie bardzo oryginalnej kolorystyki. Kolekcja Be Cycle & Fashion powstała na bazie purytańskiej ostrokołówki Peugeot. Rower ten jest tak prosty, jak w czasach narodzin. Ikona. Artyści mogli ją swobodnie zmieniać. Najbardziej do gustu przypadł nam projekt Ylana Anoufa, który zaproponował oblepienie ramy łuską wykonaną ze zużytych kapsli do napojów. W naszej ocenie najskuteczniej połączył ideę racjonal-nego transportu, recyklingu i wysokiej mody (haute couture). Nie sposób odmówić pozostałym projektom świeżości, na którą nie odważyliby się projektanci rowerowi, choć niektóre zalatują dekadencją i przerostem formy. Najważniejsze jest jednak to, że projektanci poważnie traktują nie tylko ekspresy do kawy czy piekarniki, ale i rowe-ry. Wystawę prezentowano podczas festiwalu designu w Łodzi, a gwiazdy pierwszej wielkości odważyły się dostrzec rower jako obiekt ich pracy oraz to, że akcja była propagowana na takich targowiskach próżności i splendoru, jak Festiwal Filmowy w Cannes. I to nie w jakimś kuchennym wejściu, tylko w pałacu festiwalowym. Drugi raz rowery Be Cycle & Fashion przedstawiono na tarasie Majestic Barrière w czasie wręczania Lwów canneńskich za najlepsze kreacje reklamowe w Europie. A to już znaczy, że ludzie wierzą w rowery, zauważają je, nawet jeśli nie są ich pasją. Może okazać się, że projektanci lepiej rozumieją potrzeby okazjonalnych rowerzystów, niż zagorzali pasjonaci, którzy dotychczas zajmowali się projektowaniem rowerów. Firma Lacoste to uznana, światowa marka sprzedająca ubrania, buty, perfumy i okulary. Jej założyciel, René Lacoste, słynny francuski tenisista zasłynął min. tym,

Biały jak polo od Lacoste

Bambusowa Biomega zaprojektowana przez Rossa Lovegrove

Piet Mondrian był holenderskim malarzem abstrakcjonistą jednym z twórców gru-py de Stijl, której członkowie razem z Bauhausem ustanowili podstawy współczes-

nego designu. Tworzył abstrakcyjne geometryczne kompozycje przy udziale kilku podstawowych kolorów. Co to ma wspólnego z rowerem? Otóż ma - holenderska

fi rma Sparta stworzyła rower będący hołdem oddanym temu genialnemu artyście. Pojazd wygląda może kontrowersyjnie, za to ileż jest w nim miejsc, gdzie można

ukryć baterię i silnik - jest to bowiem wehikuł z elektrycznym wspomaganiem.

że w 1926 r. pojawił się w turnieju US Open w białej bawełnianej koszulce z krótkimi rękawami - stroju niespotykanym w ów-czesnej modzie tenisowej. W 2011 r. Lacoste zaprezentuje nam połączenie mody i techniki - rower miejski powstały we współpra-cy z fi rmą LOOK. Cały w sterylnej, fi rmowo-białej kolorystyce. Nawet siodełko i torebka podsiodłowa sygnowane przez Brooksa są białe. Jeżeli rowery, o których piszemy na wstępie, są bardziej wyrazem wizji artystycznej, to Lacoste pokazuje, jak te modowe konotacje przełożyć na konkretny produkt (Prêt-à-porter).

Foto: Creme

bikeBoard #1-2 styczeń-luty 201144

Teraz i tutajBiomega - fi rma założona przez duńskiego projektanta Jensa Martina Skibsteda - kieruje się fi lozofi ą mówiącą, że design może doprowadzić do absolutnej przemiany sposobu poruszania się w dzisiejszym środowisku miejskim. Aby osiągnąć swoje cele, współpracuje z najlepszymi na świecie designerami. Ich zadaniem jest stworzenie przykuwających oko pojazdów, które wyznaczają nowe trendy, a przy tym pomyśleć np. o niskich kosztach ich produkcji i eksploatacji. Takie nazwiska jak Ross Lovegrove, Marc Newson, Karim Rashid, Beatrice Santiccoli, Paul Croft, czy zespół Vexed, to górna półka światowa. Świeże podejście tych ludzi, mających duże doświadczenie w projektowaniu również innych niż rowery przedmiotów, pozwala na tworzenie pojazdów wolnych od uprzedzeń, co do dotychczasowego pojmowania transportu miejskiego. Przykładem niech będzie Ross Lovegrove, jeden z najbardziej znanych projektantów sztuki użytkowej z Mediolanu,

pracujący dla takich fi rm jak Artemide, Vitra czy Maroso. W 2009 roku zaprezentował rower RIO, zaprojektowany dla Biomega. Pracował nad koncepcją pięć lat, a wynikiem tej pracy okazał się rower zbudowany z bambusowych rur połączonych mufami. Bambus wytrzymałością na rozciąganie dorównuje stali, a stosunkiem masy do wytrzymałości prze-wyższa grafi t, jest tym samym najwytrzymalszą rośliną na ziemi, zatem idealnie nadaje się do budowy ramy. Projekt powstał przy udziale brazylijskiego specjalisty od stosowania bambusa, Flavio Deslandesa. Żeby było ciekawiej, rower napędzany jest za pomocą wałka kardana, dzięki czemu wygląda jeszcze bardziej niesamowicie.

BezpieczeństwoWielu rowerzystów jeździ na rowerze bez kasku i w razie zderzenia znajduje się w więk-szym niebezpieczeństwie niż ich „oczapkowani” koledzy. Ten produkt to zresztą nawet nie kask, a niezwykły kołnierz, który w momencie zderzenia zamienia się w chroniącą

Foto

: www

.hov

ding.c

om

Foto

: www

.ciclo

tte.co

m

bikeBoard #1-2 styczeń-luty 2011 45

głowę poduszkę powietrzną. Wynalazek powstał w Szwecji i ma kosztować na razie około 3000 koron ok 1300 zł. Na rynku pojawi się na początku przyszłego roku. Jeśli to rozwiązanie się rozpowszechni, to jesteśmy świadkami przełomu w ochronie człowieka podczas wypadków komunikacyjnych. Taka personalna, towarzysząca nam ochrona jest najlepsza, bo możemy ją mieć przy sobie zawsze. Dodatkowo kołnierz nie koliduje ze zwykłym strojem, bo jest estetycznie zaprojektowany. W przyszłości zatem możemy myśleć o tym, że nasze ubrania będą nas chronić przed uderzeniami - hmm... czy ja o tym już kiedyś czytałem? Tylko wtedy ta literatura to się nazywała science-fi ction.Zbudowany przez skandynawską fi rmę POC kask Trabec jest jednym z produktów nagrodzonych na targach Eurobike. Został zaprojektowany tak, aby zapełnić możliwie największe bezpieczeństwo rowerzysty przy zachowaniu odpowiednich wartości wen-tylacji i wygody użytkowania. Charakterystyczny, przedłużany tył ma za zadanie lepiej chronić potylicę niż klasyczny kask. Inspiracji do budowy kasku dostarczyła struktura kości i szkieletu. Nakładające się na siebie warstwy tworzą solidną, trwałą i wytrzymałą konstrukcję. Podobną osłonę potylicy możemy zobaczyć też w kasku Fox Flux.

FuturystykaWarto wybiegać w przyszłość - niech będzie tu przykładem Peugeot i jego koncepcyjny rower B1K - futurystyczny pojazd z pozbawionym piasty tylnym kołem, przenoszeniem napędu wprost na obręcz, kołami, na które zamiast opon naciągnięty jest wyglądający jak skóra materiał i wspomaganiem elektrycznym. Rower jest przepięknie ukształtowany - większe płaszczyzny mieszają się z fi ligranowymi linkami. Efekt jest powalający - póki co raczej fi ction niż science. Trenażery i rowery treningowe, co by nie powiedzieć, nie wyglądają dobrze, najlepiej ukryć je w mieszkaniu w mało uczęszczanym pokoju lub piwnicy. Wstyd porzucą na pewno posiadacze roweru treningowego Ciclotte. Mi nasu-wają się porównania do pojazdów z najnowszych części cyklu Star Wars. Konstrukcja

opiera się na olbrzymim kole, do którego obudowy przymocowa-ne jest siodełko, chwyty oraz moduł z pedałami. W przypadku trenażera ma to głęboki sens pozaestetyczny. Większe koło daje większą bezwładność, dlatego lepiej symuluje realną jazdę. Luca Schieppati - jego projektant - stworzył na tej podstawie także jeż-dżący pojazd - z małym kółkiem z tyłu i przeniesieniem napędu na duże koło. Choć pewnie wielu z Was tylko wzruszy ramiona-mi, to pozwolimy sobie przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno takie rowery jak współczesna Madone czy Scott Plasma wyda-wały się wydumanymi projektami szalonych designerów. Dziś wierzymy, że zyski uzyskane dzięki tak niesamowitym kształtom stanowią realne i potrzebne wspomaganie wyczynowego kolarza i pasjonata. Tekst: Janusz Maniak i Miłosz Kędracki

Boom na niesportowe akceso-ria rowerowe najsilniej objawia się bardzo mocno w dziedzinie modnych kasków których okazjonal-ni cyckliści zwyczajnie się wstydzą. Do akcji wchodza nawet takie potęgi jak Giro z modelem Surface w wersji Gilman