24
ZIEMIA PRUCHNICKA INFORMATOR REGIONALNY GMINY PRUCHNIK PAŹDZIERNIK * LISTOPAD * GRUDZIEŃ 2017 r. Nr 4/2017 (72) ISSN 1640-3444 Podróże kształcą... Nowe oblicze Policji w Pruchniku Narodowe Święto Niepodległości w Pruchniku

ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

  • Upload
    others

  • View
    5

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Z I E M I A P R U C H N I C K A

INFORMATOR REGIONALNY GMINY PRuchNIk

PAŹDZIERNIK * LISTOPAD * GRUDZIEŃ 2017 r.Nr 4/2017 (72)

ISSN 1640-3444

Podróże kształcą...

Nowe oblicze Policji w Pruchniku

Narodowe Święto Niepodległości w Pruchniku

Page 2: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 2 4/2017

Niech blask betlejemskiej Gwiazdy, kruchość opłatka i dźwięki kolędy przy wigilijnym stole

otulą Was prawdziwym rodzinnym ciepłem a Narodzone Dzieciątko wypełni Wasze serca miłością,

pokojem i nadzieją na Nowy pomyślny Rok

Spokojnych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia,odpoczynku w gronie Najbliższych

oraz realizacji planów i zamierzeń w Nowym Roku - Mieszkańcom Gminy Pruchnik oraz Gościom -

życzą:

Burmistrz Pruchnika Wacław Szkoła i Przewodniczący Rady Miejskiej Władysław Flak

Page 3: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 3 Ziemia Pruchnicka 4/2017

Tegoroczne obchody Narodowego Święta Niepodle-głości w Pruchniku miały szczególny charakter. W piątek 10 listopada 2017 r. odbyła się uroczysta Sesja Rady Miejskiej w Pruchniku, inaugurująca obchody stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę. W sobotę 11 listopada msza święta w intencji Ojczyzny, a po niej uroczysty przemarsz ulicami Pruchnika przed pomnik Grunwaldu i na pruchnicki Rynek.

Organizując powyższe wydarzenia Gmina Pruchnik wpisuje się w ogólnopolską akcję „Niepodległa” - pro-gram oficjalnych obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

W piątek 10 listopada rozpoczynając uroczy-stą sesję odśpiewany został hymn państwowy, a także uczczono minutą ciszy pamięć o tych, którzy po-legli w walce o wolność i niepodległość naszej Ojczyzny. Na uroczystą sesję zaproszeni zostali przedstawiciele par-lamentu, władz wojewódzkich, powiatowych i gminnych, przedstawiciele gminnych jednostek organizacyjnych, sto-warzyszeń, Ochotniczych Straży Pożarnych, Sołtysi i Prze-wodniczący Rad Osiedlowych, delegacje szkół i wszyscy chętni, którzy chcieli włączyć się do udziału w obchodach. Sesja podzielona została na 3 części. W pierwszej odbyło się wystąpienie p. Wacława Szkoły Burmistrza Pruchnika oraz prelekcja pt.:”Drogi do wolności” przygotowana przez

Panią dr Irenę Kozimala – Dyrektora Wydziału Spraw Oby-watelskich i Cudzoziemców Podkarpackiego Urzędu Wo-jewódzkiego w Rzeszowie. W odpowiedzi na otrzymane zaproszenia wpłynęły do Rady okolicznościowe listy, które wystosowali m.in.: Marszałek Sejmu RP Marek Kuchciń-ski, Poseł na Sejm RP Mieczysław Kasprzak, Wojewoda Podkarpacki Ewa Leniart oraz Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl.

W drugiej części wręczone zostały nagrody Burmistrza Pruchnika z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Nagrodami na wniosek dyrektorów wyróżnieni zostali:

• Barbara Rut – Szkoła Podstawowa Nr 1 w Pruchniku• Anna Włoch - Szkoła Podstawowa Nr 1 w Pruchniku• Izabela Olejarz – Gimnazjum Publiczne w Pruchniku• Kazimierz Pierzchała – Gimnazjum Publiczne w Pruch-

niku• Maria Tomaszewska - Szkoła Podstawowa w Świe-

bodnej• Wiesław Dutka - Szkoła Podstawowa w Rozborzu Długim • Grażyna Jazienicka – Szkoła Podstawowa w Rozbo-

rzu Długim• Jolanta Sieczkowska – Oddział Przedszkolny

w Jodłówce.

Narodowe Święto Niepodległości w Pruchniku 2017

Uczestnicy uroczystej Sesji Rady Miejskiej WykładdrIrenyKozimala

Page 4: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 4 4/2017

Pan Burmistrz przyznał również nagrody z własnej inicjatywy. Otrzymali je Pani Elżbieta Macierzanka – Dy-rektor Szkoły Podstawowej Nr 2 w Pruchniku (wręcze-nie odbyło się podczas uroczystości zakończenia roku szkolnego przy okazji podziękowania za pracę w związku z przejściem na emeryturę) oraz Pani Magdalena Długosz – Dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 1 w Pruchniku.

W trzeciej części zostały wręczone statuetki „Słonecz-nik” Zasłużony dla Ziemi Pruchnickiej nadawane przez Kapitułę Konkursową powołaną przez Stowarzyszenie Mi-łośników Ziemi Pruchnickiej. W tym roku w dziedzinie roz-woju gospodarczego Gminy Pruchnik nagrodzona zosta-ła Pani Renata Mikłasz – Skarbnik Gminy Pruchnik oraz Pan Władysław Flak – Przewodniczący Rady Miejskiej w Pruchniku. W dziedzinie kultury oraz sportu i turystyki statuetkę otrzymał Pan Stanisław Olszański – nauczyciel wychowania fizycznego w SP w Rozborzu Długim.

Sesja wypełniona była także występami młodzie-ży szkolnej z Publicznej Szkoły Muzycznej I stop-nia w Pruchniku. Wystąpił chór oraz odbył się koncert instrumentalny, zaprezentowana została pantomi-ma w wykonaniu uczniów z Gimnazjum Publicznego w Pruchniku oraz piosenka pt.: „Serdeczny Kraj” w wyko-naniu Martyny Stec, uczennicy Szkoły Podstawowej Nr 1

w Pruchniku. Drugi dzień obchodów rozpoczęła Gra Miejska „Świę-

tujmy Niepodległość”, której głównym celem było przy-bliżenie uczestnikom historii i tradycji miasta Pruchnika, zwiedzanie najciekawszych miejsc i zabytków, czy też zainspirowanie dzieci i rodziców do aktywnego spędzania czasu wolnego.

Następnie tradycyjnie odbyła się msza św. w intencji Ojczyzny i naszej gminy, której przewodniczył i wygło-sił homilię ks. dziekan Piotr Kandefer, proboszcz Parafii

w Pruchniku. Po mszy św. odbył się przemarsz ulicami Pruchnika pod pomnik „Grunwald”, gdzie zostały złożone

WręczenienagrodyPaniMagdalenieDługosz

Pamiątkowezdjęciezwręczeniastatuetek"Słonecznik"Stojąodlewej:JaninaSzczepanik-PrzewodniczącaKapituły,StanisławOlszański,RenataMikłasz,WładysławFlak,ElżbietaMacierzanka-PrezesSMZP,IrenaKozimala,WacławSzkoła-BurmistrzPruchnika

WystępchóruzeSzkołyMuzycznejIst.wPruchniku

OrkiestraDętaOSPnr1wPruchnikuStatuetki"Słonecznik"

CzęśćuroczystościnaRynkuwPruchniku

Page 5: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 5 Ziemia Pruchnicka 4/2017

Kształtowanie wśród dzieci postaw szacunku i zrozu-mienia dla lokalnej tradycji patriotycznej, odpowiedzialno-ści za najbliższe otoczenie oraz budowanie więzi emocjo-nalnych z regionem jest w dzisiejszych czasach niezwykle ważnym zadaniem. W działaniach tych ogromną rolę od-grywają wydarzenia kulturalne o charakterze patriotycz-nym.

11 listopada 2017 r. w Pruchniku uroczyście obcho-dzono 99 rocznicę odzyskania przez Polskę wolności. Radosne obchody rozpoczęła gra miejska ph.: „ŚWIĘ-TUJMY NIEPODLEGŁOŚĆ”, w której wzięły udział dzieci ze szkół podstawowych z terenu gminy Pruchnik. Kilkuna-stoosobowe grupy młodzieży wędrowały ulicami Pruchni-ka i poznawały życie oraz działalność wybitnych pruchni-czan. Opiekę nad dziećmi sprawowali pracownicy CKSiT, członkowie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Pruchnickiej i nauczyciele.

Grupa Błogosławionego Ks. Bronisława Markiewicza w poszukiwaniu śladów Sługi Bożego wyruszyła z Rynku. Wędrując ulicami miasteczka, zatrzymała się przy pomni-kach Księdza, odwiedziła Kościół Parafialny i modliła się

wspólnie przy grobie Pani Marianny Gryzieckiej – Matki Błogosławionego. Udała się również do Przedszkola Nie-publicznego im. Ks. Bronisława Markiewicza prowadzone-go przez siostry Michalitki, które z uśmiechem na twarzy powitały uczestników gry. Tam dzieci poznały sylwetkę Błogosławionego, Jego zasługi i metody pracy z młodzie-żą, miały okazję rozwiązać krzyżówkę i wspólnie zaśpie-wać piosenkę.

Grupa Mieczysława Orłowicza wędrowała ulicą Orło-wicza do CKSiT. W Bibliotece Publicznej dzieci szukały in-formacji na temat działalności Pana Mieczysława, rozwią-zywały krzyżówkę turystyczno-przyrodniczą, a następnie udały się na Rynek, gdzie musiały zmierzyć się z nie lada wyzwaniem, jakim było rozłożenie namiotu.

Grupa Edwarda Kieferlinga swoją przygodę z najsłyn-niejszym malarzem pruchnickim rozpoczęła od spaceru obok domu rodzinnego i miejsc dziecięcych zabaw artysty. W czasie wizyty w sali konferencyjnej Urzędu Miejskie-go, dzieci miały okazję zobaczyć obraz przedstawiający Pruchnik namalowany przez samego Kieferlinga. Układa-ły także puzzle i próbowały swoich sił w malarstwie. Po

kwiaty w hołdzie poległym za naszą Ojczyznę. Oficjalne otwarcie uroczystości nastąpiło na pruchnickim Rynku. Tutaj wszyscy zgromadzeni wspólnie odśpiewali hymn państwowy odegrany przez Orkiestrę Dętą z Pruchnika. Wysłuchali również przemówienia Burmistrza Pruchnika p. Wacława Szkoły, który podkreślił rangę tego święta oraz to, że "spotykamy się, aby pamięć historyczna w nas nie wygasła".

Zwieńczeniem obchodów Narodowego Święta Nie-podległości był II Pruchnicki Bieg Niepodległości na dy-stansie 1918 m.

Co prawda w tegorocznych obchodach uczestniczy-li, jak co roku przedstawiciele gminnych jednostek orga-nizacyjnych, poczty sztandarowe, zarówno ze szkół, jak i Jednostek OSP, delegacje strażaków i innych grup orga-nizacyjnych z terenu Gminy, to jednak zapraszamy do bar-dziej aktywnego udziału Naszych mieszkańców, ponieważ ważne jest aby pamiętać o tych, którzy walczyli o wolność i niepodległość, aby wspólnie manifestować przywiązanie do naszej Ojczyzny i odpowiedzialność za jej losy, zarów-no tej Małej - Naszej Gminy, jak i całej Polski.

P. D.

święto radości i pozytywnych emocji

Page 6: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 6 4/2017

zajęciach plastycznych udały się pod pomnik Grunwald, zaprojektowany przez mistrza.

Grupa generała Marka Papały odwiedziła Izbę Pamięci znajdującą się w budynku szkoły podstawowej. O działal-ności i życiu tego niezwykłego człowieka opowiadała Pani Krystyna Bogdanowicz. Podczas zajęć dzieci oglądały film o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały.

Podsumowaniem gry miejskiej było wspólne pieczenie kiełbasek w parku pruchnickim oraz konkurs z nagrodami. Wszystkie dzieci, które uczestniczyły w zabawie otrzymały nagrody i upominki.

Wiele radości i pozytywnych emocji wzbudził Bieg Niepodległości na dystansie 1918 metrów, w którym bra-ło udział ok. 200 osób. Po jego zakończeniu wszyscy byli zwycięzcami, dumnymi z udziału w tym wydarzeniu. Na każdego, kto uczestniczył w obchodach czekała gorąca herbata oraz grochówka z kotła, wydawana przez straża-ków z OSP Pruchnik I.

Różnorodność podejmowanych działań, pokazywa-

nie pozytywnych wzorców osobowych, wspólna praca na rzecz innych, dostarczanie dzieciom takich doświadczeń, na których zbudują związek emocjonalny z regionem to właśnie kształtowanie postawy odpowiedzialności za Oj-czyznę.

Zebrała: E. Kochanowicz

"Artystyczna"grupaE.Kieferlinga Tużprzedstartembiegu

GrupaBł.Ks.MarkiewiczazwizytąuSióstrMichalitek

Page 7: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 7 Ziemia Pruchnicka 4/2017

W dniu 07.11.2017 r. uczestniczyliśmy w ostatnim po-żegnaniu Radnego Rady Miejskiej w Pruchniku, Zbignie-wa Zająca, który odszedł na wieczny spoczynek w wie-ku 49 lat. Tak opisuje córka Ania, uczennica Gimnazjum Publicznego w Pruchniku - Zbigniew Zając urodził się 5 stycznia 1968 r. w Pruchniku (powiat jarosławski). Syn Jó-zefa i Danuty (rodowe Szkoła - zm. w 2000 r.). Miał dwóch braci Jana i Krzysztofa. Od urodzenia mieszkał w Pruch-niku Górnym, dopiero w 1972 r. przeprowadził się wraz z rodzicami do Jodłówki.

W latach 1976 – 1979 uczył się w szkole (ochronce) w Jodłówce - Parcelacji, od 1979 do 1983 pogłębiał naukę w szkole podstawowej w Jodłówce. W latach 1983 - 1986 uczęszczał do Zespołu Szkół Mechanicznych na kierunku blacharz w Jarosławiu. W 1986 r. wyjechał do Krakowa do szkoły policyjnej, gdzie spędził dwa lata. Po powrocie podjął pracę w jarosławskiej Policji.

W 1990 roku poślubił Stanisławę Kamycką. Zostali rodzicami czwórki dzieci: Elżbiety, Łukasza, Edyty i Anny. 11 listopada 2010 r. przeszedł na emeryturę po 24 latach pracy w Policji. W tym czasie od 2001 roku wraz ze zna-jomymi aktywnie działał w Sekcji rowerowej CYKLO-SO-LAR Pruchnik, będąc jednym z inicjatorów tego przedsię-wzięcia. Od 1998 był aktywnym strażakiem w Jednostce OSP Jodłówka-Parcelacja oraz gospodarzem tamtejszej remizy. W 2015 roku zrezygnował z pełnienia tej funkcji.

W 2010 r. został wybrany na Radnego Rady Gminy Pruchnik, a od 2014 Radnego Rady Miejskiej w Pruchni-ku. Był także członkiem Stowarzyszenia Miłośników Zie-mi Pruchnickiej. Od 2015 roku był także członkiem Rady Parafialnej w Jodłówce oraz był szczęśliwym dziadkiem wnuczki, a rok później już dwójki wnuków.

Śp. Zbigniew Zając był społecznikiem, wrażliwym na drugiego człowieka. Jego działalność była bardzo dobrze widoczna w lokalnym środowisku. Przez ponad 7 lat pełnił funkcję radnego początkowo Rady Gminy, a później Rady Miejskiej w Pruchniku. Był aktywnym strażakiem w Jed-nostce OSP Jodłówka – Parcelacja, gdzie pełnił funk-cje w Zarządzie, członkiem Rady Parafialnej, członkiem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Pruchnickiej oraz działającej przy nim sekcji rowerowej Cyklo Solar Pruchnik, zachęcając do zdrowego i aktywne-go spędzania wolnego czasu. Działał na wielu płaszczyznach, mając na względzie dobro dru-giego człowieka. Prywatnie był kochającym mę-żem, ojcem czwórki dzieci oraz dziadkiem dwójki wnuków.

Jak dalej pisze córka Ania - interesował się sportem oraz mechaniką, najbardziej samochodową. Uwielbiał jeź-dzić autobusem i przewozić ludzi, z którymi miał bardzo dobry kontakt. Bardzo lubił jeździć na wycieczki jako kie-rowca, najczęściej jeździł z dziećmi, którym robił drobne prezenty. Sam w wolnym czasie zabierał żonę i swoją ro-dzinę na wycieczki krajoznawcze. W wolnym czasie napra-wiał znajomym sprzęty AGD, rowery, traktory oraz chętnie pomagał znajomym w pracach przydomowych. Był dzia-łaczem, który nigdy nie odmówił pomocy, nawet wówczas gdy zdrowie już szwankowało. Działał także jako strażak i gospodarz remizy OSP w Jodłówce-Parcelacji, w której bardzo się udzielał. Bardzo lubił teleturnieje i rozwiązywa-nie krzyżówek. Interesował się sytuacją polityczną w Pol-sce i na świecie, uwielbiał ciekawostki, które znajdował w Internecie. Na pierwszym miejscu była u Niego rodzina, a szczególnie wnuki Tosia i Filip, które były Jego oczkiem w głowie. Starał się spędzać z Nimi jak najwięcej czasu.

Tak ś.p. Zbigniewa wspomina Wacław Szkoła - Bur-mistrz Pruchnika - „Śp. Zbigniew Zając był bardzo aktyw-nym radnym, wrażliwym na drugiego człowieka. Swoją postawą, kulturą osobistą i konkretnymi radami wprowa-dzał dużo dobrego w pracach Rady i na polu działalności gospodarczej gminy. Był bardzo obowiązkowym radnym i zawsze można było na niego liczyć.

Na terenie Jodłówki i Gminy Pruchnik powstało wiele śladów jego działalności. W relacjach z innymi był bardzo radosny i pogodny. Nigdy nie słyszałem od niego słów skargi, że mu trudno, choć miał na pewno powody do na-rzekań.

Ze względu na częste i bliskie kontakty ze zmarłym Zbigniewem mogę powiedzieć, że bardzo dużo mi poma-gał i wiele mu zawdzięczam. Zawsze bardzo liczyłem się z radami śp. Zbigniewa, bo były cenne i ważne. Jeżeli został o coś poproszony, to zawsze miał czas, aby udzielić pomocy. Po sobie pozostawił dobre wspomnienie i wiele wyświadczonego dobra”.

Żona Stanisława wspólnie z rodziną składają ser-deczne podziękowania Panu Burmistrzowi Wacławowi Szkole za udział w uroczystości pogrzebowej, zabra-nie głosu oraz słowa otuchy, a także wszystkim uczest-nikom pogrzebu za udział w ostatnim pożegnaniu Śp. Zbigniewa.

...pozostawił dobre wspomnienie i wiele wyświadczonego dobra

Page 8: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 8 4/2017

Nowoczesny, zmodernizowany budynek, zmiana struktury organizacyjnej z Posterunku na Komisariat, a tym samym zwiększenie obsady osobowej, nowe możliwości w zakresie jakości funkcjonowania i obsługi interesantów – oto nowy wizerunek pruchnickiej Policji. We wtorek 28 listopada 2017 r. odbyło się oficjalne otwarcie Komisariatu Policji w Pruchniku.

W uroczystym apelu, na który składało się oficjalne otwarcie Komisariatu Policji w Pruchniku oraz symbo-liczna reaktywacja Posterunku Policji w Niebylcu (powiat strzyżowski), uczestniczyli m.in. Dyrektor Biura Logistyki Komendy Głównej Policji - insp. dr Małgorzata Borowik, Wicewojewoda Podkarpacki Piotr Pilch, Komendant Wo-jewódzki Policji w Krakowie - nadinspektor dr Krzysztof Pobuta, p.o. Komendant Wojewódzki Policji w Rzeszowie inspektor Zbigniew Sowa, w imieniu Senatora Mieczysła-wa Golby - Dyrektor Biura Andrzej Choma, Starosta Ja-rosławski - Tadeusz Chrzan wraz z Wicestarostą, Staro-sta Powiatu Strzyżowskiego - Robert Godek, Komendant Powiatowy Policji w Jarosławiu mł. insp. Henryk Moskwa, przedstawiciele władz samorządowych z gmin obsługi-wanych przez powyższe jednostki Policji, przedstawiciele służb mundurowych - Wojska, Państwowej Straży Pożar-nej, Straży Granicznej, przedstawiciele wymiaru sprawie-dliwości, kadra kierownicza Policji Garnizonu Podkarpac-kiego oraz pracownicy Policji.

Po przedstawieniu uzasadnienia wprowadzenia zmian w powyższych Jednostkach, ich charakterystyki oraz osób i instytucji, dzięki którym te zmiany były możliwe nastąpiło symboliczne przekazanie kluczy przez Panią insp. dr Mał-gorzatę Borowik na ręce Komendanta Komisariatu Policji w Pruchniku asp. szt. Wojciecha Mikłasza oraz Kierownika Posterunku Policji w Niebylcu asp. szt. Mariusza Florka. W dalszej części ks. Marek Buchman - duszpasterz Pod-karpackiej Policji oraz ks. dziekan Piotr Kandefer dokonali poświęcenia budynku.

Podczas uroczystości głos zabrali zaproszeni goście doceniając dbałość lokalnych władz samorządowych o godne warunki dla Policji, a tym samym dbałość o bez-pieczeństwo mieszkańców. Wacław Szkoła – Burmistrz Pruchnika w swoim wystąpieniu podkreślił jak ważne jest zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa dla mieszkańców, a także podziękował wszystkim, dzięki którym wieloletnie starania w zakresie poprawy funkcjono-wania Policji w Pruchniku przyniosły efekt, w szczególno-ści nadinspektorowi dr Krzysztofowi Pobucie, który będąc Komendantem Wojewódzkim Policji w Rzeszowie wydał decyzję o utworzeniu Komisariatu Policji w Pruchniku.

W obecnym budynku Policja ma do dyspozycji m.in. pokój kierownika, pomieszczenia biurowe, pokój przyjęcia interesantów, dyżurkę oraz pomieszczenia gospodarcze

Nowe oblicze Policji w Pruchniku

Zaproszenigościepodczasuroczystościotwarcianowegokomisariatu

Page 9: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 9 Ziemia Pruchnicka 4/2017

7 grudnia 2017 r. w Urzędzie Miejskim w Pruchniku podpisana została umowa na wykonanie zadania pn.: „Budowa sieci kanalizacyjnej w miejscowości Pruchnik i Hawłowice”. Wykonawcą zadania jest Konsorcjum Firm, którego liderem jest Przedsiębiorstwo Budowlane „BU-DOMONT” Sp. z o.o., w Rzeszowie, a partnerem Zakład Budowlano – Instalacyjny Grzegorz Falger z Albigowej. W imieniu Gminy Pruchnik umowę podpisywał Wacław Szkoła Burmistrz Pruchnika oraz Renata Mikłasz – Skarb-nik Gminy Pruchnik, a w imieniu wykonawcy Robert Kra-kowski – Prezes Zarządu, pełnomocnik konsorcjum.

Wartość zadania to niebagatelna kwota 7 445 190,00 zł, na co Gmina Pruchnik pozyskała dofinansowanie z Re-gionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkar-packiego w wysokości 82,95 % kosztów kwalifikowanych.

W ramach tej ogromnej inwestycji, która ma zostać oddana do użytkowania już w 2018 r., w Hawłowicach wy-konane zostanie ponad 11,4 km sieci grawitacyjnej i 4,5

km sieci tłocznej, a przewidywana liczba przyłączonych gospodarstw wynosi 135. W nieskanalizowanej części Pruchnika tj. ul. Zamkowa, Jarosławska, Lipowa i Grun-waldzka powstanie sieć grawitacyjna o długości ok. 3 km i ponad 1,5 km sieci tłocznej – planowane jest przyłącze-nie 19 gospodarstw.

Ta inwestycja rozpoczyna proces kanalizowania pół-nocnej części gminy. Po długotrwałym procesie opracowa-nia dokumentacji, który po ponad 5 latach właśnie dobiega końca, rozpoczyna się etap fizycznego wykonania. Jest to jednak niezwykle kosztowny proces, którego wykonanie jest uzależnione od pozyskania środków zewnętrznych. Pierwszy etap zakończył się powodzeniem, gmina otrzy-mała maksymalną kwotę dofinansowania, do rozbudowy oczyszczalni ścieków w Pruchniku oraz budowy sieci ka-nalizacyjnej, o której mowa wyżej. W listopadzie br. złożo-ny został także wniosek o dofinansowanie budowy kanali-zacji w miejscowości Rozbórz Długi.

takie jak pokój socjalny, szatnie, toalety czy serwerownię. W piwnicach znajdują się dodatkowo garaż, kotłownia oraz pomieszczenia gospodarcze, a z boku budynku za-daszona wiata na samochody.

Ze względu na fakt, iż pruchnicka jednostka Policji obsługuje teren trzech gmin, tj. oprócz Pruchnika także gminę Roźwienica i Rokietnica, od dłuższego czasu trwały starania o zwiększenie liczby policjantów w celu zapew-nienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa (zgłasza-ne od mieszkańców potrzeby częstszych kontroli obiektów użyteczności publicznej czy miejsc publicznie dostępnych, szczególnie w godzinach wieczornych i nocnych), a tak-że normalnego funkcjonowania Posterunku. Duży obszar działania oraz liczba zdarzeń uzasadniały konieczność zwiększenia obsady osobowej, jednak warunki lokalowe na to nie pozwalały.

Dzięki przychylności lokalnych władz samorządowych udało się zmodernizować i rozbudować niewykorzystany budynek po byłym ośrodku zdrowia w Pruchniku i prze-kazać jego część dla Policji, dzięki temu Komendant Po-wiatowy Policji w Jarosławiu zyskał mocne argumenty w staraniu się o zgodę na zmianę struktury organizacyjnej i zwiększenie liczby policjantów w Pruchniku.

Budynek został wyremontowany w ramach zadania pn.: „Kompleksowa poprawa efektywności energetycz-

nej budynków użyteczności publicznej na terenie Gminy Pruchnik” realizowanego w ramach osi priorytetowej III Czysta energia, działania 3.2 Modernizacja energetyczna budynków Regionalnego Programu Operacyjnego Woje-wództwa Podkarpackiego na lata 2014-2020. Ogólna war-tość projektu to kwota ok. 5 mln zł, w tym z dotacji 3 900 000 zł, wkład własny ok. 1 100 000 zł.

Zakres zadania obejmował działania inwestycyjne mające na celu podniesienie efektywności energetycznej budynków użyteczności publicznej w Gminie Pruchnik poprzez docieplenie ścian zewnętrznych, wymianę okien oraz drzwi zewnętrznych, wymianę źródeł ciepła c.o., do-cieplenia stropodachu. W ramach Odnawialnych Źródeł Energii zastosowane zostały absorpcyjne pompy ciepła, czy oświetlenie LED.

Wartość wszystkich prac związanych z opisywanym budynkiem to ok. 1,7 mln zł, z czego koszty poniesione na pomieszczenia dla Policji to ok. 1 043 280 zł.

Będzie to budynek wielofunkcyjny, oprócz jednostki Policji, która zajmie część piwnic i parter, powstanie tam ośrodek rewalidacyjno-wychowawczy dla dzieci i młodzie ży podlegającej obowiązkowi szkolnemu. Dzięki temu osoby niepełnosprawne z terenu Gminy Pruchnik nie będą musiały dojeżdżać do Jarosławia.

Podpisaniebardzoważnejumowynabudowęsiecikanalizacyjnej

Umowa na budowę kanalizacji w Hawłowicach i nieskanalizowanej części Pruchnika podpisana!!!

Page 10: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 10 4/2017

Podróże kształcą...

Wycieczka do Inwałdu i WadowicRycerzem może być każdy, zawsze i wszędzie, na-

wet w dzisiejszych czasach… W dzisiejszych przede wszystkim, bo rycerskość to nie machanie mieczem na oślep i galopowanie na koniu a hart ducha, inteligencja, siła umysłu, szlachetność serca, sprawiedliwość, prawda, piękno i dobro, czyli wartości uniwersalne od wieków. Ta-kie przesłanie towarzyszyło organizacji wycieczki do In-wałdu i Wadowic w ostatnich dniach wakacji. W wyjeździe uczestniczyły dzieci z Pruchnika, Jodłówki i Świebodnej.

Wspaniała pogoda towarzyszyła nam w zwiedzaniu średniowiecznej warowni i podgrodzia oraz spotkaniu z niezwykle sympatycznym i umuzykalnionym smokiem. W warowni odbyły się warsztaty edukacyjne dla prawdzi-wych rycerzy. Zobaczyliśmy na własne oczy różnorodne uzbrojenie charakterystyczne dla wielu epok i regionów, a nawet machiny oblężnicze. Trudno wyliczyć, ale zapre-zentowano nam miecze, szable, piki, kopie, kusze, hala-bardy, szpady, topory, kolczugi, zbroje i tarcze. Na wraż-liwych osobach największe wrażenie zrobiły narzędzia tortur i współczesna „niska szkodliwość czynu”, za któ-ry w średniowieczu traciło się życie w męczarniach. Ach jaka ulga, że żyjemy w bardziej cywilizowanych czasach… Wszyscy też mogli poczuć się jak Robin Hood i spróbo-wać swych sił w tradycyjnym łucznictwie. Trafić w środek tarczy wcale nie jest tak łatwo, ale większość wykazała się sokolim wzrokiem i siłą mięśni wprost ze słowiańskich legend.

Podgrodzie okazało się nam mieszkańcom Pruchnika niezwykle znajome i przyjazne. Drewniana belkowa zabu-dowa a wewnątrz prawdziwe warsztaty kowala, tkacza, garncarza, powroźnika… I tyle radości ze zrobienia wła-snymi rękami prostych rzeczy. I historia już nie jest taka odległa i nudna, i taka niepotrzebna, jak się w szkole wy-daje…

Po obiedzie zwiedzaliśmy zabytki całego świata zgro-madzone w Parku Miniatur. W jednej chwili można stąpać

po Placu św. Marka w Wenecji i obok słynnego Chińskiego Muru, stanąć przy egipskich piramidach i być w Watyka-nie, wybrać się w romantyczną podróż na wieżę Eiffla i na mecz na Narodowym w Warszawie. Miniatury wykonane z wielka starannością zachęcają do odbycia prawdziwych dalekich wypraw, a doświadczonym podróżnikom przypo-minają realne miejsca i obiekty. Nie wystarczyło czasu na korzystanie z atrakcji wesołego miasteczka, ale może za-inspiruje to rodziców do kolejnych wizyt w tym cieka-wym i nie tak odległym zakątku. Dzieci na pewno będą uszczęśliwione!

UczestnicywycieczkidoInwałdu PrzedminiaturąBazylikiwWatykanie

Page 11: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 11 Ziemia Pruchnicka 4/2017

Wycieczka do Gniezna i Biskupina

Dokładnie o północy z 27 na 28 września wyruszyli-śmy w super historyczną, jak się później okazało, wyciecz-kę edukacyjno – integracyjną do Gniezna i Biskupina. Na-sza grupa stanowiła radosny mix uczniów z różnych szkół: z Pruchnika, Kramarzówki, Rozborza i dwie szalone gim-nazjalistki…, które żądne wiedzy historycznej w czystej postaci źródłowej, postanowiły na dwa dni opuścić -prawie z żalem - „gimbazę”, by „dotknąć” początków polskiej pań-stwowości.

Trafiliśmy pod opiekę świetnej kadry. Kierowniczka wyprawy, niezawodna jak zawsze- pani Edyta Kochano-wicz – zorganizowała wszystko wspaniale. A zadanie do łatwych nie należało, bo kiedy wycieczka była zaplanowa-na i przygotowana, i jedzonko zamówione, i noclegi, wte-dy po kolei zaczęli się wykruszać potencjalni uczestnicy. Nie zawiedli jednak inni nauczyciele: p. Agnieszka Olejarz i p. Tomasz Modras, którzy stawili się ze „swoimi ludźmi”. Dołączył do nas czujny p. Krzysztof Łuc, wnosząc dodat-

kowy pierwiastek kultury, bo z tą jak wiadomo na wyciecz-kach – „to sztuka”. I w ten oto sposób ekipa została skom-pletowana niemal w ostatniej chwili, a już wszystko wisiało na włosku...

Ruszyliśmy w daleką drogę, którą większość spokoj-nie przespała. Ranek przywitał nas wielkopolskim krajo-brazem. Z biciem serca przekraczaliśmy granice pierwszej polskiej stolicy, gdzie mieliśmy poznać wiele informacji o początkach naszego państwa.

Gniezno - miasto, jak miasto ale zabytki bezcenne. W katedrze gnieźnieńskiej zaskoczyło nas jej surowe pięk-no i wartość historyczna dosłownie wszystkiego, co nas otaczało. Nie co dzień mieszkaniec Podkarpacia może odwiedzić miejsce pochówku księżniczki Dobrawy czy św. Wojciecha a my mieliśmy ten niewątpliwy zaszczyt. I to za-pada w pamięci… Słynne Drzwi Gnieźnieńskie, przedsta-wiające sceny z życia św. Wojciecha, nie są nam już obce. Nauczyliśmy się poprawnego odczytywania zawartych na

PrzedBazylikąwWadowicach

Kolejnym etapem wycieczki była wizyta w Wadowi-cach, mieście szczególnym z uwagi na miejsce urodzenia największego z Polaków – Karola Wojtyły. Odwiedziliśmy niezwykłe Muzeum Dom Rodzinnym Jana Pawła II, wspa-niały nowoczesny obiekt , stworzony z duszą i dbałością o każdy szczegół. Nie przypomina już tego domu, który pamiętam jeszcze z lat osiemdziesiątych, ale umiejętnie zachowuje jednocześnie klimat przedwojennego miesz-czańskiego wnętrza i wyposażonego z rozmachem we wszystkie nowinki techniczne muzeum. Miejsca, gdzie wi-dzi, czuje i myśli się inaczej. Nigdzie chyba lepiej i pełniej nie poznaje się osoby Jana Pawła II jak w jego rodzinnym domu. Tu wszystkim wszystko się podobało, nawet tym, którzy zmęczeni czekali na wejście. W skupieniu słuchali opowieści, oglądali zdjęcia, filmy, dokumenty i przedmioty związane z wielkim Rodakiem. I nie mieli ochoty wycho-dzić… Wizyta w Wadowicach nie mogłaby się odbyć bez degustacji słynnych kremówek, z których wszystkie są te-raz „te papieskie”.

Zmęczeni, zadowoleni, z głowami pełnymi ciekawo-stek i sercami pełnymi przeżyć, wracaliśmy do Pruchnika z nadzieją na dobry nowy rok szkolny. W niejednej głowie zaświtała myśl, że warto się uczyć, że warto sięgać wyso-ko, do gwiazd…

H. Stańko

PrzedDrzwiamiGnieźnieńskimi PowitanienaOstrowieLednickim

Page 12: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 12 4/2017

Wycieczki pod nazwą zadania "Śladami tajemnic średniowiecza" zostały dofinansowane ze środków Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Pruchnickiej pochodzących z dotacji Gminy Pruchnik w ramach realizacji projektu "Aktywnie Ra-

zem" oraz ze środków własnych uzyskanych z 1% podatku i darowizn na realizację celów statutowych. Wszystkim darczyńcom dziękujemy serdecznie!

nich informacji, poznaliśmy też kilka ciekawostek, o któ-rych większość nie miała pojęcia. W Gnieźnie odwiedzi-liśmy też Muzeum Początków Państwa Polskiego, gdzie dzięki filmom, prezentacjom, zgromadzonym przedmiotom i niezliczonym dokumentom, również oryginalnym, pozna-liśmy piastowskie czasy. Przypomnieliśmy sobie plemiona słowiańskie znane z lekcji historii. Zgłębiliśmy dokonania Mieszka I i Bolesława Chrobrego, sukcesy i kryzys pań-stwa, znaczenie chrystianizacji i pierwszej koronacji oraz życie społeczne, osiągnięcia ekonomiczne i rozwój kultury za panowania dynastii Piastów.

Na Ostrowie Lednickim poznaliśmy tajniki archeolo-gii. Niektórzy z uczestników, w roli młodych naukowców, prowadzili własne wykopaliska i odnaleźli fragmenty gli-nianych naczyń. To jest osiągniecie, zwłaszcza dokonane w miejscu, gdzie prawdopodobne odbył się chrzest Miesz-ka I, co zapoczątkowało chrystianizację jego państwa i przyszłego narodu polskiego.

Nie tylko władcy i ich otoczenie, ale również codzien-ność ich poddanych we wczesnym średniowieczu była dla nas interesująca. Życie codzienne najdawniejszych miesz-kańców terenu dzisiejszej Polski przybliżyła nam wizyta w Biskupinie. Drugiego dnia wycieczki zwiedziliśmy osadę

wraz z ekspozycjami i braliśmy udział w warsztatach edu-kacyjnych. Mieliśmy możliwość zmierzenia się ze starym rzemiosłem – lepieniem garnków z gliny bez użycia koła garncarskiego. Łatwo nie było, przekonaliśmy się o tym na własnej skórze. Pokraczne okazy naczyń zdobią zapew-ne niejedną kuchnię w pruchnickich domach i wprawdzie do współczesnego "designu" nie pasują, są jednak chlubą wykonawców, no i wartość historyczną mają, pochodzą przecież "sprzed Piasta Kołodzieja"!

Niektórych bardziej fascynowały obronne palisady, wojny czy uzbrojenie, niektórych wnętrza domostw, innych natomiast władcy, organizacja grodów i panujące w nich zasady. Ci, którzy historią się nie interesują uczestniczy-li w najdłuższej dwudniowej lekcji z tego przedmiotu. Ci, których fascynuje nasza przeszłość, poszerzyli i uzupełnili swoją wiedzę. Wszyscy bez wątpienia wzięli udział w war-tościowym wyjeździe i zdobyli wiadomości, które przyda-dzą się nie tylko uczniowi na lekcjach historii, ale każdemu Polakowi po prostu w życiu.

Ola Stańkokl. II a GP w Pruchniku

PoczątkiPiastów Osadawczesnośredniowieczna

Page 13: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 13 Ziemia Pruchnicka 4/2017

Na fali bezpiecznie

Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Pruchnickiej w ra-mach realizacji projektu skierowanego do dzieci i młodzie-ży - „Na fali bezpiecznie”- zorganizowało w maju, czerw-cu i sierpniu 9 wyjazdów na basen do Jarosławia. Zadanie zostało po raz kolejny współfinansowane ze środków pochodzących z dotacji Gminy Pruchnik na realizację zadania publicznego w zakresie ochrony i promocji zdrowia oraz przeciwdziałania uzależnieniom.

W wyjazdach uczestniczyli uczniowie ze szkół: nr 1 i nr 2 w Pruchniku oraz ze Świebodnej i Kramarzówki, w su-mie ok. 350 osób.

Zajęcia na pływalni były doskonałą okazją promocji zdrowego, aktywnego stylu życia oraz naprawdę pożytecz-nego spędzenia czasu wolnego, szczególnie w upalne let-nie dni, których w tym roku nie brakowało. Nauka podstawo-wych technik pływackich czy odpowiedniego zachowania nad wodą z pewnością przysparza wiele korzyści młodym osobom. Przede wszystkim wpływa na podniesienie pozio-mu bezpieczeństwa odpoczywającej młodzieży, kształtuje świadomość czyhających zagrożeń i prawidłowych reakcji w kryzysowych sytuacjach. Nie bez znaczenia jest również doświadczenie, jakie nabywają dzieci podczas wspólnego, nawet krótkiego, wyjazdu. Taka wyprawa to naprawdę bez przesady szkoła życia. Uczy dyscypliny, punktualności, odpowiedzialności za siebie i innych, dbania o swoje rze-czy, szacunku i tolerancji dla drugiego człowieka. Jednym zdaniem –kształtuje kulturę osobistą! A „obycie ułatwia ży-cie”, jak głosi stare porzekadło, trzeba się przecież kultu-ralnie zachować podczas podróży, korzystania z szatni czy wspólnego prysznica. To oczywiste wydawałoby się, ale dla malucha, który po raz pierwszy wyjeżdża bez mamy, musi się samodzielnie przebrać, zadbać o swoją własność, a potem pokonać niepewność i lęk przed wodą, to emocje graniczące ze zdobywaniem Himalajów.

Co roku w wyjazdach uczestniczy grupa nowicjuszy, którzy nie mieli wcześniej okazji bywać na basenie. Jest też stała grupa tych, którzy z różnych powodów, finanso-wych, rodzinnych bądź organizacyjnych, nie mogą poza projektem brać udziału w zajęciach na pływalni. To dla nich staramy się pozyskać dotację, dzięki której ta forma wy-

poczynku stała się dla wielu dostępną, a niejednokrotnie jedyną, okazją spędzenia czasu poza domem, w sposób wartościowy i przyjemny zarazem.

W imieniu organizatorów i uczestników projektu dzię-kujemy za zrozumienie potrzeb społecznych różnych środowisk i dofinansowanie działań kolejnego -zrealizo-wanego z powodzeniem - projektu, bo pływanie i zabawy w wodzie są naprawdę wspaniałą i bezpieczną formą re-laksu, o czym świadczą zadowolone miny radosnych dzie-ciaków. A to jest wartość bezcenna…

Szczególne podziękowania za bezinteresowną pomoc i szczególne zaangażowanie w organizację wyjazdów Stowarzyszenie kieruje do pani Krystyny Bogdanowicz, nauczycielki SP nr 1 w Pruchniku, której dobro dziecka, jego szczęście i bezpieczeństwo oraz wartościowe spę-dzenie czasu po zajęciach lekcyjnych zawsze leżą na sercu. Dziękujemy serdecznie wszystkim nauczycielom i wolontariuszom, którzy bezinteresownie, w swoim wol-nym od pracy czasie, sprawowali opiekę nad uczestnikami wyjazdów i wspomagali organizacyjnie realizację zada-nia. Dziękujemy: p. Anzheli Stetsiv, p. Jolancie Modras, p. Eugeniuszowi Mikłaszowi, p. Tomaszowi Modrasowi, pp. Agnieszce i Marcinowi Olejarz oraz p. Janinie Stanik, p. Rafałowi Barszczakowi i Fabianowi Prochwnikowi.

H.Stańko

Wodneklimaty

Page 14: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 14 4/2017

Dzień Seniora

22 listopada 2017 r. Seniorzy z Dziennego Domu „Se-nior-WIGOR” w Pruchniku obchodzili swoje święto - Dzień Seniora. Zostało ono połączone z drugą rocznicą powsta-nia tejże placówki.

W sali widowiskowej CKSiT w Pruchniku zgromadziło się około 60 osób. Wśród zaproszonych gości znaleźli się przedstawiciele Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, Urzędu Miejskiego w Pruchniku, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Seniorzy z poszczególnych sołectw gminy Pruchnik.

Dyrektor OPS i DD S-W w Pruchniku - P. Marta Wa-łach dokonała uroczystego otwarcia imprezy i powitała go-ści. Głos zabrali również Burmistrz Pruchnika - P. Wacław Szkoła oraz przedstawiciele PUW w Rzeszowie, którzy wyrazili swoją radość i dumę z Seniorów, rozsławiających pruchnicką ziemię.

Przypomnieli przy tej okazji, że 20 listopada 2017 r.

Seniorzy gościli ze swoim programem artystycznym, przy-gotowanym przez P. Halinę Wojdyło w PUW w Rzeszowie na zaproszenie Wojewody Podkarpackiego P. Ewy Le-niart. Udzielili oni też wywiadu na temat swojej codziennej pracy w placówce. Goście podkreślili, że Senior-WIGOR stał się przez to sławny w województwie, bo program oglądali przedstawiciele różnych urzędów, instytucji i or-ganizacji i to oni właśnie obdarowali seniorów gromkimi brawami i ciepłymi z głębi serca płynącymi słowami. A nas to buduje!

Z podobnym widowiskiem wystąpili Seniorzy z oka-zji swojego święta w dniu 22.11.2017 r. na scenie CKSiT w Pruchniku, tyle że już przy innej publiczności. Tu też roz-brzmiewały m.in. słowa piosenki „Bawmy się...”, „Serdusz-ko puka w rytmie cza cza...”, „Jak dobrze być emerytem...”

Po raz kolejny udowodniono, że sędziwy wiek nie prze-kreśla niczego, wręcz odwrotnie, pobudza do działania.

Gospodarze zadbali, aby wszyscy dobrze się czuli i bawili. Całość imprezy uświetnił specjalnie przygotowany tort, który uroczyście został zaprezentowany i przez wła-

dze Pruchnika pokrojony. Dla wszystkich przygotowano ciepły posiłek, zaś w ra-

mach treningu kulinarnego seniorzy przygotowali szwedz-ki stół. A co było potem? Tańce, które zagwarantował profesjonalny DJ, jak i sami uczestnicy, śpiewy przy akor-deonie, spotkania ze znajomymi seniorami.

Uroczystość była udana, bo wszystkim dopisywał humor. Kolejny raz okazało się, że seniorzy potrafią się wspaniale bawić, mają dużo wigoru i niespożytej energii.

Dziękujemy P. M. Wałach, P. M. Korytko, Ani i Agniesz-ce za ogromną pracę włożoną w przygotowanie udanej i bardzo potrzebnej nam seniorom imprezy.

M. Sz.

Seniorzy na scenie

Jubileuszowytort Zaproszenigoście

Wspólnazabawa

Page 15: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 15 Ziemia Pruchnicka 4/2017

Biesiada spod znaku słońca, wiatru i przygody….

26 listopada sala widowiskowa CK w Pruchniku została przekształcona w miejsce rodem z pirackich opowieści. Ahooj! Bezkresne morze, świst kul armat-nich w postaci energetycznej muzyki z przytupem, okrzyki chóralne biesiadników – żeglarzy, wartościo-we skrzynie w ładowni…

Uroku całości dodawała marynarska scenografia. Wszystko po to, by poczuć się jak na żaglowcu przemie-rzającym morskie fale, stworzyć niepowtarzalną atmosfe-rę, równocześnie świetnie się przy tym bawiąc.

Wprost spod pirackiej bandery, pod wodzą kapitana, z morskim pyłem na twarzach, płynącym w żyłach dojrza-łym b….em i ze śpiewem na ustach przybył na pokład ze-spół, którego nie trzeba było specjalnie przedstawiać miło-śnikom rumu, słońca i zapachu morskiej bryzy.

Znany z niezwykłej żywiołowości i błyskotliwości wo-kalista – kapitan konferansjer, z zaskakującą łatwością

oceniał błyskawicznie kierunek rejsu. Jego donośny i pory-wający głos był niczym oliwa dolewana do ognia - rozpalał widownię, zachęcał do zabawy, zapraszał do wspólnego śpiewania.

Atmosfera, jaką artyści stworzyli, rozgrzała serca bie-siadników.

„Buszujący w sali” pirat skupiał na sobie całą uwagę: operując nad wyraz żywą mimiką przeplataną ekspresyjną gestykulacją - robił wszystko, by nawet najbardziej leniwe nogi ruszyły w tan...

Oprócz uczty muzycznej można było uraczyć podniebienie przepysznym bi-gosem, wędzonymi udkami, chlebem ze smalcem, śledziami w różnym „wydaniu”.

Jedna wielka rodzina prawdziwych morskich piratów, dzielnie walczyła ze sztormami nie dając się zmyć z pokła-du.

Były też chwile grozy. Podczas długiego rejsu statek kilkakrotnie to-nął. Ostatecznie bezpiecznie przybił do brzegu.

Większość dopiero bladym świtem dotarła do portu.

W całej tej zabawie najważniejsze było to, że znowu spotkaliśmy się razem, że ktoś poświęcił swój czas, trud, aby przynajmniej na chwilę oderwać się od szarej rzeczy-wistości, odpocząć i popłynąć w nieznany rejs.

H.Wojdyło

Autorami i współtwórcami biesiady w stylu szanty były: Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Pruchnickiej i Centrum Kultury w Pruchniku.

"Gdzietakeja..."

Page 16: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 16 4/2017 Gratulacjedlawszystkichuczestnikówdyktanda

18 października 2017 roku w sali widowiskowej Gim-nazjum Publicznego w Pruchniku odbyła się VII edycja dyktanda „Pruchnickie Szranki Ortograficzne 2017” o tytuł Mistrza Ortografii Ziemi Pruchnickiej. W dyktandzie wzię-ło udział 67 osób: 38 w kategorii szkół podstawowych, 25 gimnazjum i 4 osoby dorosłe. W każdej kategorii został wyłoniony Mistrz Ortografii Ziemi Pruchnickiej oraz przy-znano (po trzy ) wyróżnienia.

Po sprawdzeniu poprawności tekstu i ocenie prac Ko-misja Konkursowa wyłoniła laureatów.

Kategoria:SzkołapodstawowaTytuł Mistrza Ortografii Ziemi Pruchnickiej 2017 –

otrzymała Emilia Więcław, uczennica kl. VII a Szkoły Podstawowej nr 1 w Pruchniku

Wyróżnienia: • Barbara Znamieńczyków, kl. VII a SP nr 1w Pruchniku• Aleksandra Pięciorek, kl. VII a SP nr 1w Pruchniku• Gabriel Bajsarowicz, kl. VI b SP nr 1 w PruchnikuKategoria:GimnazjumTytuł Mistrza Ortografii Ziemi Pruchnickiej 2017 –

otrzymała Anna Szkoła, uczennica kl. IIIe Gimnazjum Pu-blicznego w Pruchniku

Wyróżnienia: • Zuzanna Tuleja, kl. II c Gimnazjum Publicznego

w Pruchniku• Brunon Blok, kl. II a Gimnazjum Publicznego w Pruchniku• Emilia Olejarz, kl. II e Gimnazjum Publicznego

w Pruchniku

Kategoria:DorośliTytuł Mistrza Ortografii Ziemi Pruchnickiej 2017 –

otrzymał Janusz KochanowiczWyróżnienia:

• Barbara Stec• Marianna Korytko• Eugeniusz Mikłasz

Organizatorzy dyktanda: Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Pruchnickiej i Centrum Kultury Sportu i Turystyki przy współudziale Gimnazjum Publicznego w Pruchniku.

Poniżej zamieszczamy tekst dyktanda.

Uczestnicy dyktanda

„Pruchnickie szranki ortograficzne 2017” o Tytuł Mistrza Ortografii Ziemi Pruchnickiej

Śladami przeszłości

Bardzo niedaleko Pruchnika, jakby na straży naszej Pruchnickiej Ziemi od wieków trwa kamienna wieża – obronna baszta. Znamy ją chyba dobrze, bo usadowiła się przy drodze do Jarosławia i Przemyśla.

Administracyjne podziały odbierały nam ją i oddawa-ły, ale przecież ona sama swego miejsca nie zmieniła. Była częścią Węgierki. W obręb Pruchnika weszła po zmianie granic w 2007 r. Węgierka istniała już w XIV w. W 1358 r. należała, jak Pruchnik, do Jacka Słoneczki z Rozborza. Później jej właścicielami byli także Mzurowscy, Pruchnic-cy, Rozborscy, Pieniążkowie, Morscy, Dzieduszyccy, Szem-bekowie i Mycielscy.

Według legendy nazwa wsi związana jest z życiory-sem jednego z Pruchnickich. Podobno przywiózł sobie z wo-jennej wyprawy piękną żonę z Węgier. I tak romantyczna historia miłosna związała Węgierkę z Pruchnikiem.

Czterokondygnacyjna baszta o średnicy 12m, z licz-nymi okienkami strzelniczymi stała kiedyś przy murach zamku warownego.

Pochodzi z XVI-XVII w. i zbudowana jest na rzucie koła z kamieni i cegieł. Podobno zamek posiadał cztery ta-kie baszty. Zaopatrzona była w strzelnice rozmieszczone na poszczególnych kondygnacjach. Zwykle wieże obronne w tamtych czasach posiadały też machikuły – wysunięte przed lico ganki. Nadwieszano je na wspornikach łączonych małymi sklepieniami z otworami wzdłuż całej długości mu-rów. Poszerzały one powierzchnię obronną i pozwalały na skupienie większej liczby obrońców na murach. Były proto-typem balkonów. Baszty posiadały też otwory do zrzuca-nia kamieni i wylewania wrzątku, smoły lub wody. Jakże strzec się musieli tego miejsca Wołosi, Tatarzy czy zbójcy na drodze!

Baszta kolejną wiosnę czeka nie tylko na wierne jej bo-ciany. Czeka też na ludzi. Na nasze zainteresowanie. Na pomoc. Bo jest przecież nasza.

Krystyna Sowińska (2002)

Page 17: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 17 Ziemia Pruchnicka 4/2017

Czy dla dziecka istnieje coś bardziej ekscytującego niż spotkanie z kimś, o kim wiele się słyszy i na kogo dłu-go się czeka …? I czy jest coś wspanialszego niż świa-domość, że ten ktoś pamięta o wszystkich dzieciach bez wyjątku…? Oczywiście mowa tu o nikim innym, jak o Świętym Mikołaju.

W tym roku Świę-ty Mikołaj zawitał rów-nież do Centrum Kul-tury Sportu i Turystyki w Pruchniku. Było to w niedzielę 10 grud-nia. Na spotkanie z nim przybyło dużo dzieci, w różnym wieku, nie-które wraz z rodzica-mi. Każde z nich miało okazję odebrać z rąk Mikołaja paczkę ze sło-dyczami. Jedynym wa-runkiem aby otrzymać prezent, był zwyczajny uśmiech do „Święte-go”. Mimo emocji, jakie towarzyszyły dzieciakom, wszyst-kie były na tyle odważne by osobiście odebrać słodkości. U niektórych tylko zamiast uśmiechu na twarzy malowało się lekkie przerażenie w oczach ale szybko mijało, gdy Mi-

kołaj pogłaskał po głowie. Po rozdaniu prezentów dzieci głośno podziękowały Mikołajowi a on z kolei podziękował im za tak liczne przybycie. Przeprosił, że nie może zostać dłużej ale wzywały go obowiązki – powiedział, że inne dzieci na niego czekają.

Spotkanie z Mikoła-jem poprzedzone było zabawami i animacja-mi dla dzieci – nie bra-kowało ochotników do wejścia na scenę i do udziału w konkursach. Było głośno i radośnie.

Na koniec miko-łajkowego spotkania organizatorzy zaplano-wali projekcję pięknej bajki pt. Vaiana Skarb Oceanu.

A.M.

Zadanie współfinansowane ze środków SMZP otrzy-manych w ramach dotacji z budżetu Gminy Pruchnik na realizację projektu „Aktywnie Razem”.

MIKOŁAJKI 2017

Wielkieoczekiwanie Solidneprzygotowanie

...isąprezenty ...iwieleradości

WitamyGości

Page 18: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 18 4/2017

Wspomnienia Brandli Rosenman z czasów okupacji niemieckiej w Pruchniku (1939-1944)

Pozostawiono oryginalną pisownię. Oryginał dokumentu znajduje się w zbiorach instytutu Yad Vashem.Skróty rozszerzono w nawiasach kwadratowych, w nich również umieszczono dopiski i przekreślenia.

Wyjaśnienia i komentarze umieszczono w przypisach.

„Brandla Rosenman, z domu Goldman, córka Efraima i Gity, urodzona w Samborze.

Majer-Jakób Rozenman, s. Josefa1 i Rachel2, ur. w Pruchnik zam. Tel-Aviv, Lui Marschel 4, tel. 03-451706

W końcu listopada 1939 r. burmistrz ukraiński Pruch-nika, adwokat Harasimow zarządził wysiedlenie Żydow z P[ruchnika]. Wysiedlonych wysadzili z furmanek na Za-saniu (zachodnia część Przemyśla). Władze radzieckie nie wpuściły Żydów na swój teren - do Przemyśla po wschod-niej stronie Sanu. Żydzi pruchniccy przez ok. 2 tygodnie biwakowali na otwartym polu na Zasaniu, wielu zmarło. Było tam ok. 100 rodzin. Kilkanaście rodzin w międzycza-sie wróciło do Pruchnika - przyjechali do nas - bo myśmy byli jedyną rodziną żydowską, która w Pruchniku została. Po prostu, gdy Żydów wysiedlano, o nas zapomnieli - i tak zostaliśmy w domu.

Mieszkaliśmy na przedmieściu - faktycznie nazywała się miejscowość nasza Pruchnik - Wieś i mieliśmy swoje-go sołtysa, który się do nas dobrze odnosił i nie pozwolił nam wyjechać. Myśmy mieli pole i sklep. Z tego żyliśmy. Byliśmy w b[ardzo] dobrych stosunkach z polskimi sąsia-dami.

Większość Żydów, znajdujących się w otwartym polu na Zasaniu Niemcy po ok. 2 tygodniach wywieźli pocią-giem do Krakowa. Tam doznali oni serdecznego przyjęcia od Żydów krakowskich, którzy przygarnęli ich, pomagali czym mogli. Po pewnym czasie jednak większość wróciła do Pruchnika. Domy ich były puste, obrabowane, znisz-czone. W wielu domach mieszkali Polacy.

Na interwencję powracających - burmistrz wydzielił Żydom jedną ulicę na której wolno im było zamieszkać. Była to ulica Błonia, gdzie przed wojną mieszkała biedota żydowska. Polacy mieszkający we własnych domach na tejże ulicy - pozostali w nich. Żydzi mieszkali w wielkiej cia-snocie, po 3-4 rodziny w jednym domku. W tym też okre-sie - zimą 1940 roku - zarządzili Niemcy noszenie białych opasek z niebieskim Magen Davidem3 na prawym ramie-niu. Opaski obowiązywały wszystkich od 12-13 lat wzwyż. Za pokazanie się na ulicy bez tego znaku groziła kara śmierci. Nie wolno było też opuszczać miasta. Wtedy też został wybrany przez Żydów na rozkaz Niemców Juden-rat4: prezesem był Szmuel Goldsztajn, właściciel f[abry]ki wody sodowej. [przekreślone: Faktycznie tylko on jeden zajmował się jako taką organizacją]. Żydzi pracowali przy sprzątaniu ulic w mieście. Niektórzy, głównie dzieci, cho-dziły do Niemców na posługi, za co otrzymywali kawałek chleba. Większość Żydów utrzymywała się z wyprzedaży rzeczy, które niektórzy dostali będąc w Krakowie. Panowa-

1 Josef Rosenman – handlarz w Pruchniku Wsi2 Rachel, córka Isaka i Laje Schnejbaum, handlarzy w Pruchniku Wsi3 Magen David – z j. hebrajskiego Gwiazda Dawida.4 Judenrat(zniem.Radażydowska,lubŻydowskaRadaStarszych)

–formasprawowaniawładzyprzezprzywódcówżydowskichnadskupiskamiżydowskimi(getta)wprowadzonaprzeznazistóww 1939 roku.

ła straszna bieda.W końcu 1940 zebrano grupę młodzieży żyd[owskiej]

i wysłano do obozu w Pustkowie do pracy w lesie. W po-bliżu Pruchnika były 3 wioski - Rzeplin, Rączyna i Rokiet-nica, gdzie utrzymało się paru Żydów mających pola - i oni żywili faktycznie Żydów Pruchnika.

W 1941 r. stacjonowała w Pruchniku kompania juna-ków - młodych ukraińskich chłopców pod dowództwem czeskiego Niemca Szwarca. Junacy b[ardzo] znęcali się nad Żydami i bili, penetrowali domy żydowskie i zabierali co się dało. W Rączynie ciężko pobili ok. 100 letniego Her-sza Landau’a, który w dwa dni później zmarł. Nas, miesz-kających na przedmieściu, na początku 1942 r. przesiedlili do centrum miasta - dostaliśmy mieszkanie w Rynku. Do naszego domu wprowadzili się junacy - mieszkali tam ok. 2 miesięcy, zniszczyli cały dom - szukali towarów (mieli-śmy sklep bławatny), ale niczego nie znaleźli. Po 2 m[ie-sią]cach junacy odeszli a nam kazano wrócić do naszego domu.

W 1941 r., po Wielkanocy, zabrali wielu mężczyzn z Rą-czyny i wysłali ich do Oświęcimia (w R[ączynie] mieszkało 4-5 rodzin żydowskich oraz kilku Żydów - b[yłych] jeńców wojennych). Nie przypominam sobie by Ż[ydzi] Pruchniccy dostawali jakąś pomoc skądkolwiek.

Latem 1942 roku - po wymordowaniu Żydów w Du-biecku (zostali zastrzeleni na cmentarzu żydowskim po zebraniu ich na rynku) - o czym słyszeliśmy już w Pruch-niku - zarządzili rejestrację Żydów Pruchnika: zebrali wszystkich Ż[ydów] w rynku i na podstawie spisów, które już mieli - ogłosili każdemu co go czeka. Na czele gesta-powców, którzy przeprowadzali rejestrację był Freund (?). W Pruchniku miało zostać ok. 15 Żydów, m.in Judenrat i jego brat, a reszcie powiedzieli, że zostaną wysiedleni. Po tym zgromadzeniu nas w rynku - wszystkich rozpuści-li do domów. Po jakichś 2ch tygodniach (sierpień 1942) przyjechały do Pruchnika furmanki i wszystkich Żydów wy-słali do Pełkini. W Pruchniku została oficjalnie wspomnia-na wyżej 15 - kilka rodzin oraz wielu ukrywających się. Po akcji Niemcy - gestapowcy - prowadzili poszukiwania za ukrytymi i wszystkich kogo znaleźli z miejsca rozstrzeliwa-li. 15 oficjalnie żyjących zajmowała się grzebaniem zwłok. Później wszyscy oni pracowali w składzie zboża, który zrobiono w synagodze w Pruchniku. We wrześniu 1942 r. wszystkich ich wywieźli do getta do Sieniawy. Podobno Szmuel Goldsztajn został zabity w drodze do Sieniawy.

Przypominam sobie też dra Szora (syna adwokata Szora z Jarosławia), który b[ardzo] Żydom pomagał. Był

Page 19: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 19 Ziemia Pruchnicka 4/2017

W czwartek 12 października br. na terenie Rozborza Długiego oraz w sobotę 14.10.2017 r. w Pruchniku Gór-nym, realizowane były zdjęcia do nowego filmu fabularne-go Jana Jakuba Kolskiego, pt. „Ułaskawienie”.

Jak podaje producent, zdjęcia do filmu rozpoczęły się pierwszą transzą we wrześniu na Dolnym Śląsku oraz w Czechach. Aktualnie ekipa filmowa do końca paździer-nika realizowała drugi etap – na Dolnym Śląsku oraz Pod-karpaciu. Trzecia część zdjęć planowana jest na styczeń 2018 r.

Październikowe zdjęcia realizowane były również w okolicach Jarosławia. Sceny do „Ułaskawienia” zapla-nowano w Węgierce oraz Pruchniku, których tereny do-skonale odzwierciedlają klimat filmu.

„Ułaskawienie” jest historią o rodzicach żołnierza opo-wiadaną z perspektywy ich siedemnastoletniego wnuka Janka. Film wpisany jest w dramatyczne wspomnienia po-wojennej Polski, zawierający jednak unikalną treść: fabuła skupia się przede wszystkim na sile i odwadze dwojga ro-dziców, pokazując ich walkę o odzyskanie godności i rów-nowagi po utracie syna.

Zdjęcia zostały zrealizowane w jednym z budynków na terenie Pruchnika Górnego.

W głównych rolach zobaczymy: Grażynę Błęcką-Kol-ską, Jana Jankowskiego oraz Michała Kaletę. Za zdjęcia odpowiada Julian Kernbach.

„Ułaskawienie” to polsko-czesko-słowacka koprodukcja.Obraz został dofinansowany przez Polski Instytut Sztu-

ki Filmowej, Czeski Instytut Audiowizualny, oraz Łódź Film Commission, Odra-Film i Podkarpacki Fundusz Filmowy.

Za produkcję filmu odpowiedzialna jest Wytwórnia Do-świadczalna Sp. z o.o. oraz Centrala Distribution Sp. z o.o.

to b[ardzo] zacny człowiek. Gdzieś się ukrywał - i zginął5. Myśmy na wysiedlenie nie poszli - tym razem znów

odradzał nam wyjazd nasz sołtys Winiarz Franciszek. Ukryliśmy się u pobożnej rodziny biednego chłopa Jana Gaca6. Chałupa stała na skraju lasu. Leżeliśmy tam ukryci na strychu - my i czworo dzieci: Josef ur. 27.6.1922 r., Cwi-Hersz ur. 25.4.1925 r., Gitla ur. 3.10.1928 r. i Rachel ur. 23.10.1930 r. Przeżyliśmy tam kilka miesięcy. Musieliśmy opuścić kryjówkę ponieważ szukała nas policja niemiecka.

Ukryliśmy się u kobiety Marii Moskwa - po mężu Ole-jarz. U niej było nam dobrze - mieliśmy co jeść. U Gaca głodowaliśmy - oni sami nic nie mieli. Musieliśmy po paru miesiącach stamtąd odejść, ponieważ kochanek Marii od-grażał się, że nas zabije.

Znów uciekliśmy do lasu - było już lato 1943. Przez 2 tygodnie tułaliśmy po lasach - troje starszych dzieci, któ-re poszły w innym kierunku zginęło. Myśmy z najmłodszą

5 O losach dra Schora mamy informacje z relacji Mariana Korasiewi-cza,leśniczegownadleśnictwieBorowiec:„[MarianKorasiewicz]w1941zostałzaprzysiężonyjakoczłonekoddziałuArmiiKrajowejWolaWęgierska–placówkaPruchnikpodpseudonimem„Komar”.Dowódcąoddziałubyłkapitan„Żbik”.PrzezkilkamiesięcyukrywałusiebiewleśniczówcelekarzapochodzeniażydowskiegodoktoraSchoorazJarosławia,zbiegłegozgettawSieniawie.PostarałsiędlaniegoofałszywedokumentyIprzeprowadziłgoprzezgranicędoRumunii.Niewiadomojakiesąjegodalszedzieje,alenajpraw-dopodobniejnieprzeżyłwojnybonigdywięcejsięnieodezwał.”,http://www.korasiewicz.art.pl/historia_rodziny_korasiewicz.html(15.10.2017)

6 Jan Gac, ur. 1 I 1904 w Kramarzówce, syn Jakuba i Marii z d. Kamińska–od1930rokużonatyzJózefąTuleja,ur.24XI1905wPruchnikuWsi,córkąKarolaiWiktoriizd.Kroczek

dziewczynką znów wrócili do Gaca. Nie chciał nas przyjąć - żona jego b[ardzo] się bała.

W końcu wprowadziliśmy się na jedną noc - która trwa-ła cały rok. W lipcu 1944 r. zostaliśmy wyzwoleni przez Armię Radziecką. Nasz opiekun Gac prosił, by nikomu nie zdradzać żeśmy się u niego ukrywali. Nie mieliśmy dokąd wrócić - domy nasze - mieliśmy 2 - rozebrali wieśniacy. Pojechaliśmy do Przemyśla, gdzie żył nasz kuzyn Bernard Goldman. Później mieszkaliśmy w Bielsku-Białej i w 1950 roku przyjechaliśmy do Izraela.

Tel-Aviv, 25 XI 1982”

Opis do zdjęcia: Członkowie pruchnickiej społeczno-ści żydowskiej przy tablicy upamiętniającej śmierć Żydów z Pruchnika w roku 1942.

Zdjęcia do nowego filmu fabularnego Jana Jakuba Kolskiego „Ułaskawienie” na terenie Gminy

Pruchnik

Page 20: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 20 4/2017

EDMUND ZAJĄC 1925-2010 c. d.

Powrócił z Niemiec w czerwcu 1945 r. a już w lipcu zatrudniony został w charakterze robotnika w pruchnic-kiej mleczarni, w której funkcję kierownika pełnił wówczas Karol Wota a księgowego Bronisław Osada. Oprócz E. Zająca w tym czasie pracowali tam: Maria Pender, Ma-ria Heffner, Maria Hofman, Władysław Kolasa i Władysław Becharski.

15 lutego w ramach porozumienia stron, podejmuje on pracę w Gromadzkiej Radzie Narodowej w Pruchniku, początkowo jako poborca podatkowy a następnie „prowa-dzący” meldunki.

Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX w.- w związku z elektryfikacją – pruchnicki młyn został wy-remontowany i przystosowany do napędu elektrycznego. To z kolei wiązało się ze wzrostem zatrudnienia i rozsze-rzeniem asortymentu produkcji. Przyjęto tam do pracy także Edmunda i powierzono mu stanowisko rachmistrza. Równocześnie przyuczał się do zawodu młynarza. Do uru-chomienia młyna jednak nie doszło, bowiem tuż przed za-kończeniem robót młyn spłonął. Skutkiem tego młynarzy zatrudniono w okolicznych młynach a Edmunda przenie-siono do Rejonu Młynów Gospodarczych w Jarosławiu.

W październiku 1950 r. E. Zając zawiera związek mał-żeński z koleżanką z zespołu teatralnego i chóru, kasjerką w sklepie Kółka Rolniczego „Składnica” w Pruchniku – Aleksandrą Szewc, córką cenionego mistrza masarskiego Wincentego Szewca.

Przez kilka lat dojeżdżał on do pracy w Jarosławiu, a następnie prywatnie wynajmuje mieszkanie i przenosi się tam z Rodziną.

Po ukończeniu budowy Państwowych Zakładów Zbo-żowych w Muninie, biura Rejonu Młynów Gospodarczych przeniesiono z Jarosławia do nowego obiektu. Opuszczo-ny budynek, po remoncie przeznaczono na mieszkania dla pracowników. Rodzina Zająców otrzymała tam 2 pokojowy lokal, który zajmowała kilkanaście lat.

Pani Aleksandra – po odchowaniu dzieci: syna Sta-nisława i córki Ireny-podejmuje pracę początkowo w Za-kładach przemysłu Cukierniczego „GURGUL” a następnie „San”. Z czasem uzyskuje tam mieszkanie w wybudowa-nym bloku zakładowym. W trakcie zatrudnienia uzupełniła wykształcenie i otrzymała świadectwo dojrzałości w Li-ceum Ogólnokształcącym im. M. Kopernika w Jarosławiu. Także jej mąż uzupełnia wykształcenie w trybie zaocznym. W 1965 r. ukończył naukę w Technikum Przemysłu Spo-żywczego we Wrocławiu-uzyskując prawo używania tytułu technik technolog o specjalności młynarstwo.

Rozwijające się Państwowe Zakłady Zbożowe w Mu-ninie potrzebowały nowych ludzi – dlatego w Technikum Chemicznym w Jarosławiu utworzono klasę o profilu mły-narstwo. W tym czasie dyrekcja PZZ skierowała E. Zająca na organizowany przez Ministerstwo Oświaty – Kurs Pe-dagogiczny dla nauczycieli Szkół Zawodowych. W 1968 r. zdał egzamin końcowy przed Państwową Komisją Egza-minacyjną z wynikiem ogólnym dobrym. Dało mu to pod-stawę do zatrudnienia w wymienionym technikum w cha-rakterze nauczyciela przedmiotów zawodowych.

Pracuje w nim kilkanaście lat z równoczesnym pro-wadzeniem z uczniami zajęć praktycznych we młynie w Sieniawie.

Długoletnia pra-ca, duże doświadcze-nie i zaangażowanie przyczyniały się do ko-lejnych awansów, zo-staje kierownikiem waż-nego działu produkcji PZZ w Muninie, po 40 latach odchodzi na eme-ryturę.

Pasją Edmunda była muzyka. Opowiada o tym w swoich wspomnieniach z pobytu na przymuso-wych robotach w Niemczech. Można powiedzieć, że talent posiadał w genach. Zarówno ze strony matki, jak i ojca. Członkowie jego rodziny grali na instrumentach. Swoje pasje rozwijał przez całe życie występując w zespołach i chórze. Był współtwórcą, utworzonego w PZZ zespołu muzycznego, który uatrakcyjniał uroczystości, tak pań-stwowe, jak i zakładowe.

Z racji zaangażowania w pracę zawodową, pedago-giczną i społeczną cieszył się autorytetem w zakładzie. Był nagradzany i wyróżniany. W 1979 r. uchwałą Rady Pań-stwa odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi.

Mimo rozlicznych obowiązków zawsze chętnie przy-jeżdżał do Pruchnika i tutaj czuł się najlepiej. Świadczy o tym fakt, że kilka lat przed śmiercią rozpoczął remont domu rodzinnego w Pruchniku.

Małżeństwo Zająców miało dwoje dzieci| syna i cór-kę. Syn Stanisław studiował na Politechnice Wrocławskiej i jako magister inżynier budownictwa lądowego pracował w przedsiębiorstwach budowlanych województwa wro-cławskiego.

Córka Irena – po ukończeniu średniej szkoły muzycz-nej w Krakowie, studiowała w Akademii Muzycznej w Ło-dzi. Po uzyskaniu dyplomu i tytułu magistra muzykolo-gii wyszła za mąż za kolegę ze studiów, pochodzącego z Warszawy i tam obecnie mieszka. Pracuje jako nauczy-cielka w Szkole Muzycznej I i II st. w Warszawie.

Jerzy Lizak

Fot.rodzinaZającówprzeddomemwPruchnikuPierwszyzlewejEdmund,Stanisław-syn,Aleksandra-żona,

Irena-córka,Martawnuczka(narusztowaniu)

Świadectwodojrzałości

Sylwetki Pruchniczan

Page 21: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

str. 21 Ziemia Pruchnicka 4/2017

Tegoroczny turniej tenisa stołowego o puchar Burmi-strza Pruchnika i Prezesa KTS Strażak Pruchnik podzielo-ny został na dwa dni. W piątek 17 listopada odbyły się roz-grywki dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych, a w sobotę rywalizowały drużyny przedstawicieli gminnych instytucji i organizacji.

Rywalizacja uczniów szkół podstawowych i gimnazjów przyniosła wiele emocji. Turniej był rozgrywany w czterech kategoriach, w których wyłoniono najlepszych zawodni-ków.

Szkoły podstawowe- dziewczęta: 1. Bury Kinga 2. Stetsiv Weronika 3. Pupka Sara 4. Raba Milena

Szkoły podstawowe- chłopcy: 1. Olejarz Robert 2. Bielecki Hubert 3. Stańko Karol 4. Kocaj Kacper

Gimnazja- dziewczęta: 1. Galas Paulina 2. Olszańska Kamila 3. Rabczak Wiktoria 4. Dryla Wiktoria

Gimnazja- chłopcy: 1. Boryła Marcel 2. Wojdyła Kamil 3. Sarksyan Zawen 4. Rabczak Paweł

W sobotę rywalizację przy stołach prowadzili przedsta-wiciele pracowników Urzędu Miejskiego, radnych, nauczy-cieli, strażaków OSP oraz policjantów.

Turniej rozpoczął się od rozegrania meczu otwarcia pomiędzy Wacławem Szkołą Burmistrzem Pruchnika, a Dawidem Pieszko – przedstawicielem drużyny radnych. Następnie swoje umiejętności zaprezentowali także przed-stawiciele Klubu Sportowego Strażak Pruchnik.

Wszystkie 4 drużyny rozgrywały pomiędzy sobą me-cze indywidualne oraz deble. Po bardzo emocjonujących rozgrywkach najlepsi, tak jak w ubiegłym roku, okazali się nauczyciele.

Wyniki przedstawiają się następująco:I miejsce: Nauczyciele – 22 pkt /Waldemar Wańkowicz, Stanisław Olszański, Janusz

Kozłowski, Marcin Olejarz/ Organizatorzy Turnieju: KTS „Strażak” Pruch-

nik oraz Centrum Kultury, Sportu i Turystyki w Pruchniku.

Lp. Nazwa Drużyny RADNI URZĄD STRAŻ NAUCZYCIELE POLICJA pkt. stos. gier Zajęte miejsce RADNI x 4:6 7:3 4:6 8:2 4 23:17 III

URZĄD 6:4 x 7:3 3:7 7:3 6 23:17 II

STRAŻ 3:7 3:7 x 2:8 5:5 1 13:27 IV

NAUCZYCIELE 6:4 7:3 8:2 x 9:1 8 30:10 I

POLICJA 2:8 3:7 5:5 1:9 x 1 11:29 V

Gminne Rozgrywki Tenisa Stołowego – Pruchnik 2017

UczestnicyRozgrywekwkategoriachszkolnych

Gratulacjedlanajlepszych

Medalowedrużyny

P. D.

Page 22: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

Ziemia Pruchnicka str. 22 4/2017

„Wiele ludzi biega po to, aby zobaczyć, kto jest najszybszy. Ja ścigam się po to, aby zobaczyć, kto

ma najwięcej odwagi.” Steve Prefontaine

Pawła poznałem jako ucznia Szkoły Podstawowej nr 2 w Pruchniku, ponieważ co roku startował w Biegach o Memoriał ks. B. Markiewicza osiągając różne miejsca: I miejsce – Przedszkole, XXI miejsce – 1klasa, V miejsce - 2 klasa, XVII miejsce – 3 klasa, I miejsce – 4 klasa, IV miejsce – 5 klasa, I miejsce - 6 klasa. Wiedziałem, że ma predyspozycje do uprawiania biegów, że ma wolę walki, że jest to chłopak, z którym chciałbym pracować. Ucie-szyłem się, gdy znalazł się na liście uczniów mojej klasy w naszym pruchnickim Gimnazjum.

Już w pierwszej klasie Gimnazjum Paweł startuje w zawodach szczebla wojewódzkiego zdobywając VI miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Województwa w biegu na 1000m (30.09.2015r.). Następnym finałem wo-jewódzkim były biegi przełajowe na 1500m – 30 miejsce. To były ostatnie zawody w jesieni. Po ciężkim zimowym okresie treningowym, Paweł wystartował w Sztafetowych Biegach Przełajowych 8x800m, gdzie spotkał się z trene-rem CWKS Resovii Rzeszów Piotrem Kowalem.

To spotkanie Paweł wspomina tak: „Trenera poznałem

któregoś dnia kwietnia na wojewódzkich sztafetach prze-łajowych, na których byliśmy z naszą szkołą. Spotkaliśmy się przypadkowo. Mój kolega znał Trenera Kowala wcze-śniej i po prostu wtrąciłem się w rozmowę i tak jakoś się to zaczęło.”

Po zwycięstwie w finale wojewódzkim nasza sztafeta udała się do Łodzi na Finał Krajowy w Sztafetowych Bie-gach Przełajowych Vena Cross (24.04.2016r.) Tam zdo-byliśmy VII miejsce. W tym momencie przygoda Pawła z bieganiem rozpoczęła się na poważnie. Z najważniej-szych sukcesów w szkolnych zawodach sportowych nale-ży wymienić: • XI miejsce w Finale Krajowym w Lidze LA (maj 2016), • III miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Woje-

wództwa w biegu na 1000m (28.09.2016r.), • I miejsce w Finale Wojewódzkim w Sztafetowych Bie-

gach Przełajowych 10x1000m (27.10.2016r.), • VI miejsce w Finale Krajowym w Lidze LA – indywidu-

alnie II miejsce w biegu na 1000m - (czerwiec 2017r.), • I miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Wojewódz-

twa w biegu na 1000m (27.09.2017r.). • Paweł równocześnie występował pod szyldem CWKS

Resovii Rzeszów, zdobywając wysokie miejsca. Do najważniejszych należą:

• I miejsce w Halowych Mistrzostwach Podkarpacia U16 - 1000m (04.02.2017r.),

• I miejsce w Międzywojewódzkich Mistrzostwach U16 w biegach przełajowych - 3000m (01.04.2017r.),

• I miejsce w 59. Otwartych Mistrzostwach w Stalowej Woli - 1000m -rekord zawodów (2:40,64) poprzedni (2:41,80) należał do Jacka Kuźniara, też Pruchnicza-nina (13.05.2017r.),

• I miejsce w Mistrzostwach Woj. Podkarpackiego U16 Rzeszów - 2000m (19.06.2017r.),

• I miejsce w Międzywojewódzkich Mistrzostwach U16 - 2000m (10.09.2017r.),

• II miejsce w Mistrzostwach Polski U16 Biała Podla-ska - 2000m (23.09.2017r.). Paweł zadzwonił do mnie z Białej Podlaskiej i powiedział: „Mam dla Pana pre-zent urodzinowy – jestem WICEMISTRZEM POLSKI!” Piękniejszego prezentu nie można sobie wymarzyć!

Oprócz biegania Paweł ma jeszcze jedno hobby, mia-nowicie gra na akordeonie. Również występuje w różnych

Paweł Furman- nasz TLENU

Page 23: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

konkursach, osiągając znaczące miejsca m.in.: • IX Ogólnopolski Festiwal Muzyki Akordeonowej w Sol-

cu Zdroju – Wyróżnienie, • III Leżajski Konkurs Kultury Muzycznej - Nagroda III

stopnia,• VII przegląd szkół muzycznych - Jarosław - Wyróżnie-

nie I stopnia, • I Ogólnopolski Konkurs Muzyki Polskiej – Wyróżnienie.

Jak widać sportowiec może też mieć wielką wrażli-wość artystyczną, albo inaczej, artysta może mieć chęć walki sportowca. Sam Paweł mówi:

„Bieganie łączę z kilkoma pasjami, m.in. z grą na akor-deonie. Na początku nie dawałem rady i odbijało się to na ocenach w szkole. Mam nadzieję, że będzie mi się uda-wało łączyć sport i muzykę. Na końcu chciałbym podzię-kować Trenerowi za cierpliwość i za kontrolę nade mną, bo nie ukrywam, że jestem lekko „zakręcony”, np. zapo-mniałem zgłosić się na bramkę przed biegiem na Mistrzo-stwach Polski i gdyby nie Trener, to bym po prostu został

zdyskwalifikowany i oczywiście rodzicom za cierpliwość do mnie i pomoc w spełnianiu pasji.”

Paweł w tym roku szkolnym wygrał wybory i pełni za-szczytną funkcję Przewodniczącego Samorządu Uczniow-skiego w naszym Gimnazjum.

Jest bardzo kreatywny i koleżeński, na Niego zawsze mogą liczyć koledzy i nauczyciele. Jest uczniem o bardzo wysokim poziomie kultury osobistej, zawsze chętnie służy pomocą i mobilizuje innych do działania.

„Tlenu” życzę Ci samych zwycięstw we wszystkich Twoich działaniach!

Marcin Szeliga

PRZEKAŻ 1% PODATKUNA

Stowarzyszenie MiłośnikówZiemi Pruchnickiej

Od2012rokuStowarzyszenieMiłośnikówZiemiPruchnickiejjestorganizacjąpożytkupublicznego.Wzwiązkuztymistniejemożliwośćwsparcianaszejdziałalnościstatutowejpoprzezprzekazanie1%przy

rozliczaniu rocznego zeznania podatkowego

Nr KRS 0000029826

Page 24: ZIEMIA PRUCHNICKA · o generale i rozwiązywały prawdziwe zagadki kryminalne. Następnie udały się na cmentarz, gdzie zapaliły znicz na grobie tragicznie zmarłego Marka Papały

WYDAWCA: CENTRUM KULTURY SPORTU I TURYSTYKI W PRUCHNIKU ul. Ks. Br. Markiewicza 20, 37-560 Pruchnik, tel. 16 628 80 65, e-mail: [email protected]

Zespół Redakcyjny: Halina Wojdyło, Piotr Dragan, Halina Stańko, Maria Gwizdała, Stanisław Olszański.Współpracownicy: Jerzy Lizak, Anna Mikłasz, Edyta Kochanowicz, Tadeusz Czaczkowski.

Komputerowe opracowanie graficzne: Krzysztof Łuc Informator Regionalny finansowany przez Gminę Pruchnik