Upload
pawel-wojtanowicz
View
1.864
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
Geograficzne DNA
Geographic DNA
PAWEŁ WOJTANOWICZWydział Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej, UMCS
20-718 Lublin, Al. Kraśnicka 2 cd;[email protected]
Zarys treści. W artykule przedstawiono wyniki badań podjętych nad poszukiwaniem modelu obrazującego rozwój myśli geograficznej. Stworzony model, ujęty triadą definiującą geografię: człowiek-przestrzeń-czas, eksponuje płaszczyzny jednoczące nauki geograficzne. Owe elementy scaleniowe wykreowane przez geografów mniej, bądź bardziej świadomie współpracujących z przedstawicielami innych nauk, wydają się być istotą jedności ustawicznie rozprzestrzeniającego się zakresu badawczego geografii.
Słowa kluczowe: geografia, historia myśli geograficznej, podział nauk geograficznych, jedność geografii
„W rzeczywistości dokładne ograniczenie pola badań geograficznych jest przedsięwzięciem złudnym. Nauka ta styka się ze zbyt wieloma naukami i jest zbyt zainteresowana
w pozostawaniu w styczności z nimi, by móc nawet pragnąć tego ograniczenia.”Emmanuel de Mortonne
SŁOWEM WSTĘPU
Wszelkie rozważania mające za przedmiot ewolucję myśli geograficznej są dla
badacza z konieczności pełne mroków, tajemnic i zagadek. Czuje się on o wiele
swobodniej w środowisku doczesnym, w którym toczy i tworzy się współczesna
historia geografii. A jednak jakaś przemożna potrzeba każe nam cofać się ku
prapoczątkom i poszukiwać ciągle nowych interpretacji przeszłości.
Nie było chyba w historii myśli geograficznej epoki bardziej sprzyjającej
poznaniu geograficznej tajemnicy „jedności w wielości” aniżeli ta, w której przyszło
nam żyć. Daje się ponadto zauważyć, że współczesną myśl geograficzną cechuje
wzmożone zajęcie się geografią kulturową, czyli dyscypliną geograficzną ze wszech
miar predysponowaną do holistycznego patrzenia na otaczającą rzeczywistość.
Trwające wokół niej badania i dyskusje poruszają zagadnienia nie tylko związane z
przyrodniczą i społeczno-gospodarczą przestrzenią geograficzną, ale sięgają głębiej.
Świat dostępny dla zmysłów wzbogacono o krajobraz przeżyć i emocji, piękna i
zachwytu, tożsamości i wartości.
1
Niniejsze opracowanie stanowi próbę wejrzenia w historię myśli geograficznej z
punktu widzenia „elementów” scalających poszczególne, wykreowane w czasie,
dyscypliny geograficzne. Elementy te stanowią istotne miejsce w strukturze myśli
geograficznej nazwanej przez autora modelem geograficznego DNA.
GEOGRAFICZNE DNA - SZKIELET
Gdybyśmy chcieli graficznie przedstawić rozwój nauk geograficznych, to
należałoby narysować dwie obiegające się wzajemnie szarfy w kształcie spiral (Ryc. 1).
Czarna spirala symbolizująca środowisko przyrodnicze reprezentuje geografię fizyczną,
szara natomiast, obrazując środowisko
antropogeniczne – geografię społeczno-
gospodarczą. Zwróćmy uwagę, że rosnąca
grubość spiral w ujęciu wertykalnym
odpowiada przyrostowi ilościowemu
różnych nauk, dyscyplin i gałęzi
geograficznych, a tym samym
ewolucyjnemu rozprzestrzenianiu się ich
zakresu badawczego. Dodajmy, że
ustawiczne poszerzanie owego zakresu,
(szczególnie w początkowym oraz
współczesnym okresie rozwoju nauki), w
znacznej mierze uwarunkowane było
nieustanną chęcią geografów nadania
wiedzy geograficznej charakteru
aplikacyjnego. Godny zauważenia jest również fakt, że rozwój poszczególnych
dyscyplin odbywał się na ogół według trzech następujących po sobie etapów: 1)
zaspokojenie podstawowych potrzeb egzystencjalnych, 2) zaspokojenie ciekawości
świata, 3) chęć wyjaśnienia genezy zjawisk i procesów towarzyszących człowiekowi.
Dla przykładu, w dyscyplinie geograficznej podejmującej badania w obrębie
hydrosfery, pierwotnym przedmiotem naukowych rozważań wydaje się być rzeka.
Dorzecze Tygrysu i Eufratu dla Mezopotamii, czy Nil dla Egiptu to przykłady
potwierdzające tezę pierwszeństwa przyszłej potamologii. Chęć poznania praw
2
Ryc. 1. Szkielet geograficznego modelu DNA.
rządzących istnieniem i charakterem cieków wodnych (powiedzielibyśmy dzisiaj -
ustrojem rzeki) przyczyniła się do powstania podwalin hydrometeorologii oraz
hydrogeologii. Dalszy ich rozwój (a szczególnie tej ostatniej) przy współudziale wiedzy
z zakresu paludologii pozwolił na zaspokojenie podstawowej potrzeby człowieka jaką
jest bezpieczeństwo. Myśl praktycznego wykorzystania wody zrodziła kolejny dział
hydrologii – hydrologię stosowaną (współcześnie nazywaną hydrologią inżynierską lub
techniczną). Do inżynieryjnych zadań wodno-gospodarczych należy zaliczyć
zaprzęgnięcie do roboty szemrzącego potoku. Szczególnie w tych częściach świata,
które dysponowały górskimi rzekami, wielkim powodzeniem cieszyło się koło wodne.
Kiedy rzeki przepływające przez skupiska ludzkie stały się niezdatne do celów
spożywczych, wodę do picia należało wydobyć spod ziemi, bądź sprowadzać
akweduktami ze źródeł górskich. Poszukiwania obszarów źródliskowych a w dalszej
kolejności obserwacja ich dynamizmu wzbogaciła zasób wiedzy człowieka, którą
dzisiaj należałoby skojarzyć z krenologią. Co dalej? Ciekawość świata a wraz z nią
odkrycia geograficzne (przykładowo: w świecie starożytnym w obrębie Morza
Śródziemnego, wśród Wikingów na Północnym Atlantyku, czy też lokalnie w czasach
inkaskich na Jeziorze Titicaca) wymusiły dalszy przyrost dyscyplin czy subdyscyplin
(specjalności) hydrologicznych. Przy równoczesnym udziale hydrologii opisowej,
zwanej hydrografią (autor ma tu na uwadze przede wszystkim kartowanie mórz,
oceanów, jezior) rodzą się pra-oceanografia, pra-limnologia, a w dalszej kolejności pra-
glacjologia. W bliższym nam czasie, hydro-specjaliści przy współudziale naukowców z
innych nauk przyrodniczych, jak fizyka, chemia czy biologia wykreowali hydrofizykę,
hydrochemię i hydrobiologię... I tak, na przykładzie hydrologii, mimowolnie
prześledziliśmy nieunikniony proces specjalizacji, który zdaniem J. Wojtanowicza
(2006) spowodował daleko posuniętą odrębność poszczególnych działów i kierunków
badawczych geografii, w konsekwencji będącą przyczyną oddzielenia i wręcz
usamodzielnienia się niektórych z nich.
Powróćmy jednak do naszych rozważań na temat szkieletu geograficznego
DNA. Obok dwóch spirali obrazujących przestrzeń przyrodniczą oraz człowieka, ważne
miejsce w schemacie zajmuje także ostatni element triady geograficznej, tj. czas. W
proponowanym schemacie (Ryc. 2), podążając ku górze mamy do czynienia z czasem
linearnym (w geografii będzie to czas geologiczny oraz historyczny), z kolei przyjęty
3
serpentynowaty kształt szarfy symbolizować ma cykliczność (czas astronomiczny, czas
geomorfologiczny, czas obiegu wody, cykl krążenia materiału skalnego). To owa
powtarzalność, ale już w innym, niepowtarzalnym linearnym wymiarze czasowym
czyni geografię nieprzewidywalną w swej przewidywalności.
Aby nasze dwie szarfy cechowała
wertykalna stabilność, schemat
geograficznego DNA należałoby
uzupełnić o pion. Umownie nazwijmy go
„kręgosłupem nauk geograficznych”. Jest
nim kartografia (Ryc. 2). Zajęła ona
centralne miejsce wśród nauk
geograficznych nie dlatego, że jest
bardziej abstrakcyjna od innych, ale z tego
powodu, że przyciąga i gromadzi wokół
siebie przedstawicieli chyba wszystkich
dziedzin geograficznych. Ponadto, z racji
pierwotnej roli geografii sprowadzającej
się do opisu rozmieszczenia obiektów na
powierzchni Ziemi, kartografia wydaje się
być dyscypliną najstarszą w systemie nauk
geograficznych. Tym samym daje jej to
przywilej specyficznego miejsca w geograficznym DNA. Mapa, będąca dziełem
kartografii, ze swym specyficznym językiem, cechującym się symboliką oraz
uogólnieniem, od niepamiętnych czasów cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród
geografów. Wydaje się, że to właśnie ona stała się praźródłem bodźców integrujących
środowisko geografów, którzy próbowali zamknąć obiekty sferycznego
trójwymiarowego świata w dwu-wymiarze. W tym celu, z pomocą matematyki,
dokonali oni transformacji siatki geograficznej na siatkę kartograficzną. Od tego
wydarzenia Ziemia staje się bardziej wyobrażalną (oczywiście na miarę swej
dostępności uwarunkowanej historią odkryć geograficznych), a przez to bliższą
człowiekowi. Należy zauważyć, że tak jak w przypadku obu spiral, także i pion
geograficznego DNA stopniowo ulegał rozszerzaniu. Poszukując nowych rozwiązań
4
Ryc. 2. Miejsce czasu w geograficznym modelu DNA.
(m.in. w kwestii metod prezentacji treści) przy wykorzystaniu coraz to
nowocześniejszych rozwiązań technologicznych, kartografia przeżywała i ciągle
przeżywa swoją ewolucję nie tylko ilościową, ale także i jakościową.
W tym miejscu należy podkreślić, że myślenie o geografii nie jest możliwe bez
rozważenia jej związków z innymi naukami. Owa otwartość nauk geograficznych
cechuje się dwuzwrotnością. Czerpiąc rozwiązania metodologiczne oraz osiągnięcia
innych nauk, zarówno przyrodniczych, jak i społecznych czy technicznych, geografia
oferuje im swoje osiągnięcia. Z tych relacji, na co wskazuje J. Wojtanowicz (2006)
dokonujący głębszej analizy struktury nauk geograficznej, powstają nowe dziedziny
nauki, np. paleogeografia, czy też geoekologia.
Zauważmy, że już od swych początków, geografia określana była jako nauka
matematyczna. Za Ptolemeuszem można powtórzyć, że geografia została stworzona do
pomiaru kuli ziemskiej w stosunku do nieba (ciał niebieskich) oraz do pomiaru lądu
stałego, jego części i cech ilościowych. Wraz z upływającym czasem okazało się, że
geografia nie tylko zajęła się pomiarami, ale także dokonała interpretacji ich wyników.
Co więcej, czynności te miały miejsce w obrębie różnych przestrzeni i struktur
badawczych, nie tylko fizycznych, ale również społeczno-gospodarczych, a dokładniej
kulturowych (lokujących się zarówno w sferze kultury materialnej oraz kultury
duchowej).
Owa różnorodność zjawisk badanych przez geografię sprawia zatem, że musi
ona bardziej, bądź mniej intensywnie korzystać z dorobku innych dyscyplin
naukowych. Do najważniejszych nauk, z którymi geografia wielokrotnie zawiązywała
pakt współzależności należą: matematyka i statystyka, wśród nauk przyrodniczych:
astronomia, biologia, chemia, fizyka, geologia, a wśród nauk społecznych: historia,
politologia, etnografia, socjologia i ekonomia. Z kolei komercjalizacja nauki ostatnimi
czasy, na co zwraca uwagę m.in. A. Lisowski (2011) „wymusiła wzrost znaczenia
funkcji technicznej związanej z szeroko rozumianym kształtowaniem przestrzeni
lokalnej i regionalnej, co zbliżyło geografię do nauk stosowanych: gospodarki
przestrzennej i urbanistyki”. Projektując geograficzny łańcuch DNA nie możemy zatem
pominąć innych nauk, które w schemacie (Ryc. 3) przedstawiono za pomocą
symbolicznych małych spiral dochodzących z zewnątrz.
5
Z dotychczasowych rozważań
wynika, że geografia jako nauka ściśle
powiązana jest z innymi naukami.
Należy jednak zauważyć, że
poszczególne jej dyscypliny i gałęzie
tworzą także (może należałoby
powiedzieć: przede wszystkim) własne
struktury, o mniejszym bądź większym
stopniu korelacji. Ewolucja niektórych z
nich doprowadziła do takiego stadium
rozwoju struktury geograficznego DNA,
w którym wytworzyły się oryginalne, ze
wszech miar interdyscyplinarne formy. I
właśnie o takich przestrzeniach
relacyjnych, można by także rzec
dyscyplinach pogranicza
(transdyscyplinach), wzmacniających
tezę o jedności nauki, w dalszej części
niniejszego opracowania...
HOLIZM GEOGRAFICZNY – PŁASZCZYZNY SCALANIA
Holizm (gr. holos całość) – pogląd, według którego wszelkie zjawiska tworzą
układy całościowe, podlegające swoistym prawidłowościom, których nie można
wywnioskować na podstawie wiedzy o prawidłowościach rządzących ich składnikami.
Przekładając powyższą definicję słownikową na grunt geografii możemy przyjąć, że
świat to pewna całość. W tym świecie
istnieją relacje zwrotne pomiędzy zjawiskami i procesami przyrodniczymi a życiem i
działalnością człowieka. Musimy zatem pamiętać, że
poszczególne zjawiska w rzeczywistości poznawanego świata są ze sobą sprzężone.
Ponadto, z holistycznego punktu widzenia, w otaczającym nas świecie
6
Ryc. 3. Związki geografii z innymi naukami w geograficznym modelu DNA.
szczególnie ważne są związki przyczynowo-skutkowe. Z kolei, przyglądając się
systemowi nauk geograficznych przez pryzmat wspomnianego holizmu, należałoby
postawić tezę o wspólnym ich pochodzeniu oraz jednakowej sile twórczej ich
przedstawicieli, wyrażającej się w chęci poznania współzależności na płaszczyźnie
ZIEMIA – człowiek, bądź CZŁOWIEK – Ziemia. Dla jednych, ów antropogeograficzny
pogląd współzależności utożsamiany był z uzależnieniem życia ludzkiego od warunków
przyrodniczych w których żyje, a dla innych z użytecznością środowiska
przyrodniczego dla celów człowieka.
Powyższe tezy stały się inspiracją dalszych poszukiwań elementów
geograficznego DNA. Tym razem, miały się nimi okazać płaszczyzny scaleń, które na
schemacie (Ryc. 4) przedstawiono w postaci równoległych względem siebie kół,
ograniczonych szarfami obydwu spiral. Należy jednak zaznaczyć, że to rozwiązanie
graficzne symbolizować ma nie tyle ograniczenie płaszczyzn co ma ukazać potrzebę
ścisłej współzależność obu spiral. Ponadto, pod uwagę musimy wziąć fakt poddania się
wykreowanych „płaszczyzn scaleń” wszechobecnemu czynnikowi jakim jest czas.
Wydaje się więc zatem, że lepszym rozwiązaniem graficznym do zobrazowania tego
stanu rzeczy jest zastąpienie kół przez bryły, zbliżone swym kształtem do stożków
zwróconych ku dołowi (Ryc. 5). Proponowany układ wskazywać miałby na
7Ryc. 4. Płaszczyzny scalania
w geograficznym modelu DNA. Ryc. 5. Model geograficznego DNA.
sukcesywny rozwój wyodrębnionych struktur. W tym miejscu warto także zwrócić
uwagę, że kolejne (w naszym modelu: coraz wyżej zlokalizowane) płaszczyzny w
istocie stanowią niejako kontynuację wcześniejszych form scaleniowych. Jednakże
każdą z nich zastała już inna rzeczywistość czasoprzestrzenna systemu nauk
geograficznych. W związku z powyższym niejednokrotnie towarzyszyło im nowe
podejście metodologiczne.
W modelu geograficznym DNA wyróżniono pięć głównych płaszczyzn scalania.
Punktem wyjściowym pierwszego stadium integracyjnego wydaje się być zetknięcie
promienia słonecznego z ziarnem piasku i z kroplą wody, za W. Polem (1850) można
byłoby zatem powiedzieć trzech geograficznych potęg życiowych: lądów, wód i kręgu
napowietrznego. W wyniku obserwacji tegoż, jakże urokliwego spotkania
rzeźbotwórczego powstać miała geomorfologia. Kolejny przełom w – nazwijmy to
umownie – ewolucji scalania geografii, nastąpił z chwilą, gdy uświadomiono sobie, że
przestrzeń przyrodnicza przestała być wystarczającym wyróżnikiem geografii. Zrodziła
się konieczność kontaktu z istotą wywołującą nieodwracalne wręcz zmiany w
środowisku przyrodniczym, zmiany zarówno korzystne, jak i niekorzystne dla tegoż
środowiska, a w konsekwencji dla samego sprawcy. Czynnikiem integrującym pole
działań nauk geograficznych stał się człowiek umieszczony w konkretnej przestrzeni
przyrodniczej. Człowiek który jest najskuteczniejszą przyczyną jej przeobrażeń. Na
kanwie elementów naturalnych i antropogenicznych rodzi się najpierw geografia
regionalna, a w późniejszym okresie ekologia. Kolejny strategiczny moment w
wytworzeniu sieci współzależnościowej oparty był na odkryciu prawdy bezgranicznego
holizmu. Dotychczasowe traktowanie przestrzeni wyłącznie w aspekcie fizycznym
okazało się zbyt płytkie. Wkroczono więc w rzeczywistość wyższego stopnia, w sferę
duchowości. Naukowymi obrazami przeniknięcia świata materialnego ze światem
niematerialnym stać się miały: geografia humanistyczna oraz geografia kulturowa.
O każdej z pięciu wyróżnionych płaszczyzn scalania można byłoby opracować
osobne monografie. W niniejszym artykule zamierzeniem autora nie jest jednak
przybliżenie szczegółowej historii każdej z nich. Z racji podjętego tematu, istotniejszym
zagadnieniem wydaje się być wydobycie myśli przewodnich, które mogły towarzyszyć
ich „twórcom” i realizatorom. Ponadto, starano się odszukać inne, umownie nazwijmy
je poza geograficzne dyscypliny nauki, które w znaczący sposób przyczynić się miały
8
do integracji nauki. I właśnie w takim duchu podjęto analizę poszczególnych płaszczyzn
scalania, której zwięzłe wyniki zamieszczono poniżej.
GEOMORFOLOGIA
Próbując odpowiedzieć na pytanie Jak ewoluowała idea jedności geografii?
sięgnijmy do początku. Ziemia zrodziła się z ognia. Przez dwa miliardy lat wulkany
wyrzucały magmę – tworzywo dla rodzącej się Ziemi. Tak powstała litosfera. Wulkany
uwalniały także gazy, z których powstać miały: chmury (atmosfera) i oceany
(hydrosfera). Bitwa tocząca się pomiędzy trzema żywiołami ustawicznie kształtowała
wizerunek planety. I właśnie ten obraz stał się polem badań pierwotnej geomorfologii,
która usiłowała „pogodzić” ścierające się siły trzech geosfer: ziemi, wody i powietrza.
Dodajmy, że wykreowana w ten sposób przestrzeń badawcza stała się podwaliną
rozwoju całej geografii, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i jej szczegółowych dyscyplin.
Dokonując głębszej analizy produktów owego ścierania, opartej na ocenie przeszłości w
świetle teraźniejszości, geografia – jak pisał W. Nałkowski (1904) – „musiała zlać się
w jedno z geologią”. Przypieczętowaniem procesów scalających naukę na najniższym
szczeblu geograficznego DNA wydaje się być przyłączenie historii do unii
geomorfologiczno-geologicznej, rezultatem czego było powołanie archeologii. Na
ogromny wpływ geografii na historię zwracał uwagę m.in. dziewiętnastowieczny pisarz
francuski J. Michelet, który miał powiedzieć, że „nie ma historii, która by się nie
opierała na geografii” [za: Duszyńska, 1957]. Zwróćmy uwagę, że człowiek, jako
najistotniejszy podmiot badań historii, rozwijał się na przestrzeni tysięcy lat wskutek
relacji ze środowiskiem, w którym przyszło mu egzystować. Zaspokoił on pragnienie
wodą, dotknął żyznej ziemi, docenił ciepło Słońca i powiew wiatru, wykorzystał
skałę...
GEOGRAFIA REGIONALNA
Geografia regionalna powstała z dążenia do naukowego uzasadnienia kultu
regionu. Wypracowanie metod badawczych nastawionych w kierunku wykazania
odrębności i odmienności, a niekiedy wręcz niepowtarzalności zjawisk oraz procesów
na badanym obszarze, paradoksalnie przyczyniło się do scalenia geografii jako nauki.
Istotą badań nad regionem, będącym wypadkową historycznego działania rozmaitych
czynników, było poszukiwanie tożsamości człowieka z miejscem w konkretnej
przestrzeni geograficznej. Ośrodkami niezbędnymi do stworzenia specyficznej „tkanki
łącznej” były zatem: ciągłość przestrzennej rzeczywistości przyrodniczej i towarzysząca
9
jej egzystencja człowieka. Praca geografów regionalnych polegała na ustawicznym
budowaniu mostów pomiędzy przyrodą (zarówno ożywioną jak i nieożywioną) a
człowiekiem. Budulcem okazać się miał „materiał” w postaci dziedzictwa kulturowego,
jaki zastali oni w danym regionie. W ten sposób geografia regionalna stała się paktem
przyrodniczo-ekonomicznym ujętym w historyczno-polityczne ramy kultury materialnej
i niematerialnej. I to właśnie owa wielowiekowa ciągłość kulturowa, która wyrosła na
podłożu przyrodniczym, i która „poprzez system obrzędów była silnie zintegrowana z
krajobrazem” oraz „rocznym rytmem zjawisk zachodzących w przyrodzie” – na co
zwraca uwagę m.in. M.Z. Pulinowa (1999) – stanowi podstawową cechę regionu.
EKOLOGIA
Kiedy dwie nici „geograficznego DNA” (geografia fizyczna i geografia
społeczno-gospodarcza) zaczęły ponownie rozchodzić się, w powstającą wolną
przestrzeń stopniowo wkroczyła ekologia. Stanowiła ona niejako odpowiedź na silnie
wzrastającą intensywność i rozmiar destrukcji środowiska przyrodniczego. Myśli
naukowej towarzyszył coraz bardziej szerzący się w świadomości człowieka pogląd, że
dalszy rozwój ludzkości i jego środowiska życiowego powinien być ukierunkowany.
Potrzebne plany musiały być sporządzone na podstawie dokładnej analizy z jednej
strony potrzeb społeczeństwa, a z drugiej w oparciu o możliwości środowiska
przyrodniczego. Z uwagi na fakt, że biologiczny składnik krajobrazu jest najwrażliwszy
na negatywny wpływ antropogeniczny, w ekologii dostrzegano ogromne możliwości
wzbogacenia geografii o elementy biotyczne. Równocześnie dostrzeżono szansę na
powrót do wzajemnych powiązań pomiędzy zjawiskami i procesami geograficznymi w
ujęciu holistycznym. Tym razem istotne okazać się miało wychwycenie sprzężeń
zwrotnych badanej rzeczywistości (Grzybowski, 1984). Istotną rolę do spełnienia w
kwestii scalania nauki, obok geografii, szczególnie miały biologia, chemia i fizyka.
GEOGRAFIA HUMANISTYCZNA
Geografia humanistyczna umieściła w centrum zainteresowań człowieka i świat
wartości. Odrzuciła ona obiektywną i beznamiętną postawę badacza, a na jej miejsce
wprowadziła podmiot uczuciowo powiązany z otaczającym, poznawanym przez niego
środowiskiem przyrodniczym. Podstawowym zadaniem geografii humanistycznej
wydaje się zatem być zrozumienie człowieka, nie tylko jego sfery fizycznej,
intelektualnej i emocjonalnej, ale także i duchowej (Kaczmarek, 2003). Trafnie
niniejsze zagadnienie ujął J. Flis (1983), który pisał: „geografia nie może się ograniczać
10
do opisu jedynie zewnętrznych cech, które podpadają pod zmysł wzroku i które
podlegają wartościowaniu ze względów estetycznych, ani nie polega na literackich
opisach wyglądu kraju. (...) Trzeba z geografii uczynić naukę nomotetyczną.
Analogicznie literaci przedstawiając obraz człowieka w swych powieściach nie
poprzestają na opisie jego zewnętrznych cech z dodaniem subiektywnych ocen co do
estetycznych walorów opisywanego człowieka, ale wnikają w jego duchowe cechy, jego
inteligencję i charakter przejawiający się w działaniu.” I tak, geografowie „odkryli”
nowe możliwości badania człowieka egzystującego wśród otaczającej go grupy ludzi w
określonej czasoprzestrzeni. Użyteczne okazać się miały: znajomość znaczenia organów
zmysłów oraz ich wpływ na percepcję przestrzeni, znajomość zachowań ciała przy
ocenie poczucia zmienności, znajomość teorii jednostkowego losu oraz grup
wzajemnego oddziaływania. W mniejszym stopniu istotne były także: indywidualne
doświadczenia religijne, a wraz z nimi ontologiczne właściwości jednostek, grup i
miejsc. Dla badacza warta opisu wydawała się zatem być cała działalność człowieka.
Konsekwencją takiego podejścia było uzależnienie geografii od wyobrażeń
rzeczywistości tworzonej w umyśle każdego człowieka. Poszukiwaniom geografów w
duchu holistycznym nie były odosobnione. Wspierały je badania prowadzone przede
wszystkim przez: socjologów, psychologów, psychoanalityków, antropologów i
filozofów.
GEOGRAFIA KULTUROWA
Rozwinięciem geografii humanistycznej stała się geografia kulturowa. O ile
przedmiotem badań geomorfologii, ekologii oraz geografii regionalnej była względnie
konkretna, materialna przestrzeń ziemska to geografia humanistyczna, a w spadku po
niej – geografia kulturowa wychodzą poza świat realny w sferę czysto abstrakcyjną.
Krajobraz kulturowy jest zatem czymś więcej niż wyłącznie formą zachodzenia
procesów przyrodniczych i gospodarczych. To obszar realizacji procesów duchowych
związanych z rozwojem kultury. Parafrazując słowa T. Manna (1982) należy dostrzec,
że przestrzeń kulturowa „z godziny na godzinę wywołuje wewnętrzne zmiany, bardzo
podobne do zmian wywołanych przez czas, ale poniekąd jeszcze je przewyższające.”
Do fundamentalnych pytań geografii: gdzie?, dlaczego? i w jakim stopniu? dołączono
fundamentalne pytanie ludzkości jaki jest tego sens? Tak rozpoczęto szukać odpowiedzi
na pytania: Czym jest rzeczywistość? Co oznacza czas? Jaki sens ma życie? Jaki wpływ
11
wywiera otaczająca przestrzeń na kształtowanie mojego systemu wartości?
Problematyka badań geografii kulturowej skłoniła zatem geografa do refleksji natury
ontologicznej.
Geografia kulturowa, syntetyzując różne formy, rodzaje oraz efekty ludzkiej
działalności, wykreowała specyficzny naukowy świat pogranicza, w którym: przestrzeń
rzeczywistości wymieszana została z przestrzenią wyobrażeniową, miejsce
doświadczane zmysłowo z miejscem przeżywanym duchowo, obiektywność z
subiektywnością, morfologia krajobrazu z metaforą ikonosfery. Ten fenomen
pogranicza – jak pisze K. Rembowska (2002) – umożliwia geografom badanie relacji
pomiędzy „człowiekiem (jego umysłem i emocjami) a krajobrazem, próbuje być
antropologią i filozofią miejsca, semiotyką krajobrazu kulturowego. Do wysokiej rangi
– pisze dalej autorka – podnosi kategorię wyobrażeń ludzkich, charakteru ich więzi z
miejscem, znaczeń i wartości wytworów ludzkich.”
ZAKOŃCZENIE
„rzeczy istnieją tylko wtedy, kiedy istnieje ktoś, kto je obserwuje”Jean Paul Sartre
Myśl geograficzna rozwija się nieprzerwanie, krocząc przez wieki
wyznaczonym szlakiem. Zaczynając od rozpatrywania zewnętrznej postaci natury,
swoją uwagę skupiła wówczas przede wszystkim na określeniu miejsca skały, wody i
powietrza w przenikającym się układzie Słońce – Ziemia. Później, w świat przyrody
nieożywionej wplotła inny świat, świat przyrody ożywionej z jej najważniejszym
przedstawicielem – człowiekiem. Wykreowane z czasem dwa światy badawcze,
geografia fizyczna oraz geografia społeczno-gospodarcza, dynamicznie rozwijając się w
obrębie swoich granic, równocześnie tworzyły ze sobą silny związek. Dzięki swej
odmienności i różnorodności, z jednej strony mogły wzajemnie się ubogacać i rozwijać,
z drugiej zaś były powodem powstania licznych problemów. „Procesom specjalizacji i
dyferencjacji – jak pisze A. Lisowski (2011) – towarzyszyły procesy integracji i
unifikacji. Rosnąca liczba dyscyplin i specjalności naukowych z jednej strony
odzwierciedla dążenia do bardziej efektywnej pracy badawczej poprzez koncentrację na
ograniczonych sferach rzeczywistości, ale z drugiej strony bywała niepożądana ze
12
względu na rosnący dystans między badaczami oraz izolację i partykularyzm
poszczególnych dyscyplin lub specjalności.”
W tym miejscu, przywołując słowa E. Romera: „głębia geografii polegać musi
na ilości stosunków geograficznych, wchodzących w splot zjawiska lub zagadnienia”...
[za: Zierhoffer, 1969], musimy podkreślić szczególną predyspozycję geografii do
całościowego widzenia rzeczywistości. Wyrazem tego okazać się miało bardziej bądź
mniej świadome lepienie przez geografów wspólnych płaszczyzn porozumienia. I tak, w
historii metamorfozy myśli geograficznej, wymagającej od badaczy autentycznego
zaangażowania, a przede wszystkim skupienia się na tym co wspólne, pojawić się
miały: geomorfologia, geografia regionalna, ekologia, geografia humanistyczna oraz
geografia kultury. Zauważyć jednak należy, że owa metamorfoza, tocząc się na
przestrzeni wieków powoli, niejednokrotnie z długimi przerwami, po których
przybierała ponownie na sile, nie stanowiła jednorazowego aktu. W dotychczasowym
swym cyklicznym rytmie nieustannie poddawała się kolejnym fazom: zasiewu,
kiełkowania, wzrostu, kwitnienia, owocowania i obumierania. Zwrócić należy jednak
uwagę, że okres obumierania w istocie nie był czasem rozkładu potocznie rozumianego.
Był to czas rozkładu pozwalającego na wykreowanie elementów scalających geografię
w jeden spójny obraz.
Należy wreszcie stwierdzić, że znacznie trudniej uprawiać jest geografię
obecnie, niż w przeszłości, zarówno tej bliskiej jak i odległej. W ostatnich czasach jest o
wiele więcej sprzeczności, które trzeba umieć ze sobą pogodzić. Jednakże myśl
geograficzna, tak jak to bywa i w życiu, na wysuniętym odcinku czasu jest zawsze
bogatsza. Owa myśl korzysta z nagromadzonego przez wieki dorobku i doświadczenia,
które niejako przedłużają naszą zdolność widzenia. Patrzenie to umożliwia próbę
całościowego ogarnięcia nauki, jej etapowej ewolucji, stanu obecnego, a także
wejrzenia w przyszłość. Możemy wprawdzie żałować, że nie uczestniczyliśmy w
rozwoju myśli geograficznej w czasie, gdy tworzyli: Herodot (V w. p.n.e.) – będący
autorytetem z zakresu geografii w epoce starożytnej i w epoce humanizmu; Eratostenes
z Cyreny (ok. 276 r. - 195 r. p.n.e.) – dokonując pierwszego pomiaru obwodu Ziemi,
„połączył” geografię matematyczną, fizyczną i regionalną w jedną samodzielną gałąź
wiedzy; Strabon (63 r. p.n.e. - ok. 24 r. n.e.) – badający wpływ środowiska naturalnego
na kulturę, ponadto przybliżając zasobności opisywanych krain stworzył podwaliny pod
13
przyszłą geografię polityczno-wojskową; Ptolemeusz (100 r. - 178 r. n.e.) – kreślący
atlas ówczesnej ekumeny; Bernard Varenius (1622-1651) – twórca geografii ogólnej,
autor pierwszego systemu geografii fizycznej; Stanisław Staszic (1755-1826) –
niestrudzony badacz natury nie tylko w wymiarze geologicznym; Jan Śniadecki (1756-
1830) – matematycznie i fizycznie opisujący Ziemię; Aleksander Humboldt (1769-
1859) – współtwórca hydrologii, geofizyki i geobotaniki, dokonał podziału geografii na
g. ogólną i g. szczegółową, jako jeden z pierwszych postulował za ochroną przyrody;
Karol Ritter (1779-1859) – zwolennik regionalnego ujmowania zjawisk, tym samym
prekursor geografii regionalnej, przez wielu nazywany ojcem geografii kultury;
Wincenty Pol (1807-1872) – swymi badaniami krajobrazowymi reprezentujący nurt
poetycko-opisowy, uczący patrzenia od Odry aż do kotliny Dniepru jako na całość
geograficzną; Oskar Peschel (1826-1875) – twórca nowoczesnej geografii fizycznej;
Fryderyk Ratzel (1844-1904) – klasyk antropogeografii, twórca terminu i pojęcia
Lebensraum, tj. przestrzeni życiowej; Paul Vidal de la Blache (1845-1918) –
dowartościowujący ujęcie estetyczne krajobrazu, współtwórca kierunku regionalnego
we współczesnej geografii; Willianm Morris Davis (1850-1934) – twórca teorii cyklu
geomorfologicznego; Wacław Nałkowski (1851-1911) – który rozumowo i poglądowo
zarysowywał geografię powszechną; Albrecht Penck (1858-1945) – jeden z twórców
geomorfologii nowoczesnej; Alfred Hettner (1859-1941) – podejmując próbę scalenia
kierunku fizycznego i antropogenicznego w geografii realizuje w swym postępowaniu
badawczym podejście chorologiczne; F. C. Sauer (1860-1942) – dochodzący do
wniosku, że wszelki ślad człowieka wyciśnięty w krajobrazie odwołuje się do kultury,
przywołuje historię i wymaga ekologicznej interpretacji; Jean Brunhes (1869-1930) –
poszukujący podłoża psychologiczno-społecznego dla wspólnoty jaką jest naród; czy też
Eugeniusz Romer (1871-1954) dążący w swych atlasach do relacyjnego i całościowego
ujęcia treści. Nie wiadomo jednakże, czy bardziej oddalona perspektywa nie umożliwia
lepszego zrozumienia geografii, jej znaczenia i roli, a także odnalezienia w niej swego
miejsca. Należy jednak podkreślić, że w odnalezieniu swego miejsca w świecie
geografów ważna jest postawa odpowiedzialności badacza którą określa relacja „dla”.
Parafrazując słowa ks. F. Blachnickiego „posiadać siebie w dawaniu siebie”, możemy
zatem przyjąć dewizę holistycznego rozwoju geografii, która mogłaby brzmieć:
rozwijać swą specjalizację, by w duchu jedności móc ubogacać specjalizacje inne.
14
PIŚMIENNICTWO
Duszyńska E., 1957, Francuskie poglądy na istotę geografii, Geografia w Szkole, Nr 1
(49), s. 1- 8.
Flis J., 1983, Opisy krajobrazów, Geografia w szkole. R. 36, nr 1, s. 12-20.
Grzybowski J., 1984, Environmentalizm i jego ewolucja w kierunku zagadnień
etycznych, [w:] K. Dramowicz (red.), Geografia a filozofia – wybrane zagadnienia
metodologiczne, Przegląd Zagranicznej literatury geograficznej zeszyt 3-4. PAN,
IGiPZ, Warszawa, s. 67-78.
Kaczmarek J., 2003, Ponad geografią humanistyczną – ku regionom myślenia, [w:] E.
Orłowska i J. Klementowski (red.), Kulturowy aspekt badań geograficznych, PTG,
IGiRR UWr, Wrocław, s. 3-17.
Lisowski A., 2011, Geografia i nauki społeczne w nauce transdyscyplinarnej, [w:] K.
Marciniak i in. (red.) Koncepcje i problemy badawcze geografii, Wydawnictwo
Uczelniane Wyższej Szkoły Gospodarki, Bydgoszcz, s. 69-90.
Mann T., 1982, Czarodziejska góra, Czytelnik, wyd. V, Warszawa.
Nałkowski W., 1904, Geografia fizyczna, Wyd. Arcta, Warszawa.
Pol W., 1850: Rzut oka na umiejętność geografii ze stanowiska uniwersyteckiego
wykładu. Rocznik Naukowy Krakowskiego Towarzystwa Naukowego, Kraków, s.
119-138.
Pulinowa M.Z., 1999, Region – podstawowe pojęcie w opisie zjawisk przestrzennych na
Ziemi, [w:] M. Rzętała (red.), Interakcja człowiek – środowisko w badaniach
geograficznych. Obchody XXV-lecia działalności SKNG UŚ, Wydział Nauk o
Ziemi UŚ, Sosnowiec, s. 29-40.
Rembowska K., 2002, Kultura w badaniach geograficznych, [w:] E. Orłowska (red.),
Kultura jako przedmiot badań geograficznych, PTG UWr, Wrocław, s. 9-28.
Wojtanowicz J., 2006, Wartości geografii. Wydawnictwo UMCS, Lublin.
Wuttke G., 1968, Wacław Nałkowki. Dydaktyka geografii. Wybór pism, PZWS,
Warszawa.
Zierhoffer A., 1969, Eugeniusz Romer. O geografii rozważania historyczne i
metodologiczne, Prace Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego, Seria B Nr 153,
PWN, Wrocław.
15