Upload
afagwrgaa
View
7
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
Piktogramy używane w podręcznikach wskazują ważne elementy podręcznika i ułatwiają ich odnalezienie nie tylko tuż przed egzaminem.
ważne
podstawa prawna I kontekst prawny
pytania I zadania
rozwiązania / odpowiedzi
przykłady
stanowisko stron / pogląd
orzecznictwo
literatur·a
historia
Wykła pra a
n1a
Zasady, reguły, wskazówki
I
Pracę tę poświęcam pamięci kochanych moich
Ojca - Jana Zielińskiego, który w walce z totalitaryzmem zginął na Zachodzie; Ojczyma - Władysława Wójtowicza, który przez 14 lat odosobnienia doświadczał totalitaryzmu na Wschodzie -
autor
Ili
I
Zasady, reguły, wskazówki
Maciej Z_ieliński
�dl Walters Kluwer
Wydanie 6
poprawione, uwspółcześnione i wzbogacone
Warszawa 20·12
Redaktor prowadzący: Anna Popławska Opracowanie redakcyjne: Magdalena Borowik
Opracowanie techniczne: Agnieszka Dymkowska
Projekt okładki i stron tytułowych: Agnieszka Tchórzniclca
© Copyright by Wolters Kluwer SA 2015
Ws7.elkie prnll',1 znstrzeżoiw. Żndnn część te.j książki nie może być powielana ani rozpowszechniana za pomocą urządze1i elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych -- bez pisemnej zgody Autora i wydawcy,
ISBN 978-83-7806-554-8
Wydane przez: nakład podstawowy 2014 - LexisNrxis Polska Sp. z o.o.
dodruk 2015 - Wolters Kluwer SA
Dział Praw Autorskich 01-208 Warszawa, ul. Przyokopowa 33
tel. 22 5::l5 82 00, fax 22 535 81 35
e-mail: [email protected]
www.wolterskluwer.pl księgarnia internetowa www.profinfo.pl
.,...
I
Spis treści
Wykaz skrótów ..... , . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
Część pierwsza. WPROWADZENIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11
Część druga. TEORETYCZNE UJĘCIA WYKŁADNI PRAWA . . . . . . . 43
Rozdział I. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią . . . . . . . . . 43 1. Pragmatyczne i apragmatyczne posługiwanie się terminem
„wykładnia prawa" ................. : . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 43 2. Zakres pojęcia „wykładnia prawa" w ujęciu pragmatycznym . . . . . 44
3. Wykładnia prawa - wykładnia przepisów prawnych . . . . . . . . . . . . 47 4. Wykładnia - interpretacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 485. Rozumienie i zrozumienie a wykładnia (interpretacja) . . . . . . . . . . . 49 6. Redagowanie tekstów prawnych a ich wykładnia . . . . . . . . . . . . . . 62 7. Rodzaje wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 63
Rozdział II. Koncepcje wykładni prawa w Polsce . . . . . . . . . . . . . . 67 1. Pojęcie koncepcji wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 67
2. Ogólne typy koncepcji wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 69
3. Międzywojenne koncepcje wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 72
3.1. Tradycyjna koncepcja wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 73
3.2. Konstrukcyjna koncepcja wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . 7 6 4. Powojenne koncepcje wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79
4.1. Koncepcja semantyczna intensjonalna (klaryfikacyjna) . . . . . . 79
4.2. Koncepcja semantyczna ekstensjonalna (logiczna) wykładni prawa............................................. 82
4.3. Derywacyjna koncepcja wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . 84 4.4. Prawnicza koncepcja interpretacji humanistycznej . . . . . . . . . . 85
4.5. Komputacyjna koncepcja wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . 89 4.6. Poziomowa koncepcja wykładni prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 90 4.7. Koncepcja walidacyjno-derywacyjna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 93
/
6 Spis treści
4.8. Hermeneutyczne i argumentacyjne koncepcje wykładni prawa w Polsce .......................................... . 94
5. Zbiorcza charakterystyka koncepcji wykładni prawa . . . . . . . . . . . 95
Część trzecia. CHARAKTERYSTYI(A WŁAŚCIWOŚCI POLSKICH TEKSTÓW PRAWNYCH . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 97
Rozdział III. Warunki wstępne charakterystyki tekstu prawnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 97
Rozdział IV. Quasi-idiomatyczność wyrażeń tekstu prawnego. Poziom deskryptywny i poziom normatywny tekstu prawnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 99
Rozdział V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych . . . . . 108 1. Rozczłonkowanie syntaktyczne norm w przepisach prawnych . . . . 108 2. Ro�członkowanie treściowe norm w przepisach prawnych . . . . . . . 119
Rozdział VI. Kondensacja norm w przepisach prawnych . . . . . . . . 134
Rozdział VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych . . . 139 1. Baza leksykalna języka tekstów prawnych a język potoczny . . . . . . 139 2. Wieloznaczność w bazie leks1kalnej języka tekstów prawnych . . . . 148
Rozdział VIII. Zwroty niedookreślone i nieostre w tekście prawnym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 172
Rozdział IX. Zwroty szacunkowe w języku tekstów prawnych . . . . 181
Rozdział X. Tekst prawny a eufemizmy, wulgaryzmy i archaizmy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 185
Rozdział XI. Wyrazy obcojęzyczne i neologizmy w tekście prawnym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 189
Rozdział XII. Skróty i skrótowce w języku tekstów prawnych . . . . 192
Rozdział XIII. Słownictwo języka tekstów prawnych a słownictwo odmian i socjolektów języka ogólnego . . . . . . . . . . . 195
Rozdział XIV. Definicje w tekstach prawnych . . . . . . . . . . . . . . . . . 198 1. Powody wprowadzenia definicji legalnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 198 2. Definicje w strukturze tekstu prawnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 201 3. Logiczne typy definicji legalnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 205 4. Zasięg definicji legalnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 212 5. Prawny charakter i waga definicji legalnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . 213
Spis treści 7
Rozdział XV. Zmiany tekstu prawnego 216
Część czwarta. PRAKTYCZNA WERSJA KONCEPCJI DERYWACYJNEJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 222
Rozdział XVI. Główne wyznaczniki cech konceµcji .......... , . . 222 1. Elementy intelektualne koncepcji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 223 2. Role spełniane przez wykładnię . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 227 3. Elementy realistyczne koncepcji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 235 4. Elementy intelektualne i realisryczne wyznaczaj,1ce decyzjeinterpretatora . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24 7
Rozdział XVII. Inne właściwości praktycznej wersji koncepcji derywacyjnej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 251
1. Cel wykładni ....... : . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 251 2. Sensualność i klaryfikacyjność koncepcji derywacyjuej . . . . . . . . . 252 3. Uniwersalność a operatywność wykładni w koncepcji
derywacyjnej .......... _I. • . . • . . • • • • . • . . . • • . . • • . • • • • • • . • • 254 4. Koncepcja derywacyjna a jednolitość wykładni . . . . . . . . . . . . . . . . 258 5. Uzasadnianie decyzji inter�retacyjnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 260
Rozdział XVIII. Pragmatyczność i normatywność koncepcji wykładni .. ! •.................•........ , . . . . 267
1. Pragmatyczność koncepcji wykładni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 267 2. Normatywność koncepcji wykładni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 285
I Rozdział XIX. Założenia o racjonalności prawodawcy . . . . . . . . . . 294
Rozdział XX. Zintegrowanie koncepcji derywacyjnej z innymi koncepcjami i stanowiskami .... , . . . . . . . . . . . . . . . 310
I
Część piąta. DYREKTYWY POSTĘPOWANIA INTERPRETACYJNEGO . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 314
Rozdział XXI. Dyrektywy ogólne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 314
Rozdział XXII. Dyrektywy porządkującej fazy wykładni . . . 319
Rozdział XXIII. Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy wykładni 325
Rozdział XXIV. Dyrektywy percepcyjnej f azy wykładni . . . . . . . . . 330
Skorowidz rzeczowy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 345
i:
Wykaz skrótów
Annales UMCS - Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska, Sectio G. Ius, Lublin
k.c. - ustawa· z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny(Dz.U. Nr 16, poz. 93 ze zm.)
k.k. - ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny(Dz.U. Nr 88, poz. 553 ze zm.)
Konstytucja RP - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr 78, poz. 483 ze zm.)
k.p.a. - ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowaniaadministracyjnego (tekst jedn. Dz.U. z 2000 r. Nr 98,poz. 1071 ze zm.}
k.p.c. - ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowaniacywilnego (Dz.U. Nr 43, poz. 296 ze zm.)
k.p.k. - ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowaniakarnego (Dz.U. Nr 89, poz .. 555 ze zm.)
k.r.o. - ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny
NP o.p.
OSNKW
OTK-A
PiP p.p.p.s.a.
RPEiS
i opiekuńczy (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., poz. 788)- ,,Nowe Prawo"- ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa
(tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 ze zm.)- Orzecznictwo Sądu Najwyższego - Izba Karna i Izba
Wojskowa- Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego; Zbiór
Urzędowy, Seria A- ,,Państwo i Prawo"- ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu
przed sądami administracyjnymi (tekst jedn. Dz.U.z 2012 r., poz. 270)
- ,,Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny"
10
SPP
tekst jedn.
u.SN
ZNUJ
ZNUŁ
ZTP
Wykaz skrótów
- ,,Studia Prawa Prywatnego"
- tekst jednolity
- ustawa z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym
(Dz.U. Nr 240, poz. 2052 ze zm.)
- ,,Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego"
- ,,Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego"
- Zasady Techniki Prawodawczej, załącznik do rozporzą-
dzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r.
(Dz.U. Nr 100, poz. 908); obowiązujące od dnia 1 sierpnia
2002 r.
I ,r
Część pierwsza
Wprowadzenie
I. Opracowanie mmeJsze nie jest w sweJ tstocie podręcznikiem ja- 1kiegoś oddzielnego przedmiotu dydaktycznego, ujętego w programiestudiów prawniczych na którymkolwiek z wydziałów prawa w Polsce.Jest natomiast opracowaniem podejmującym próbę systematycznegoprzedstawienia fragmentu wiedzy prawniczej - fragmentu podstawowego, niekiedy uważanego za najbardziej podstawowy.
W problematyce wykładni ześrodkowują się bowiem nieomal 2 wszystkie problemy nauki prawa i praktyki prawniczej. Wszystko,
co się w nauce i praktyce prawniczej czyni, albo wprost polega na wy kładni, albo jej dotyczy, albo wykładnię rozwija, albo wykładnię przejawia, albo wykładnię uwzględnia, albo ją po prostu warunkuje.
Ogólny teoretyk prawa, pisząc o kolejności stosowania reguł wykładni, wykładnię charakteryzuje. Cywilista, który wskazuje na relację między typami praw ograniczonych, wykładnię uwzględnia. Karnista, który wprowadza pojęcie negatywnych znamion przestępstwa, wykhlnię warunkuje. Sędzia, wydając wyrok w sprawie o rozbój, korzysca L wy· kładni dokonanej przez siebie uprzednio, tak samo jak urzędnik , który akceptuje skorzystanie przez kogoś z ulg podatkowych, Trybunał Konstytucyjny stwierdzający niezgodność usL,1wy z Konstytucją, minister, który podważa decyzję rektora uczelni, i wójt gminy ogłaszający pogotowie przeciwpowodziowe, i wierzyciel, który wnosi pozew do sądu, i obywatel, który uważa, że ograniczono jego prawo wyborcze albo że bezpodstawnie nakazano mu pomalowanie płotu itp. Można więc wręcz sformułować twierdzenie, że cała działalność prawnicza albo z wykładni korzysta, albo wykładnię kształtuje - zarówno w aspekcie teoretycznym, jak i w aspekcie praktycznym.
Z kolei fakt, że dotychczasowe zwarte opracowania proble- 3 matyki wykładni - opublikowane zresztą dość dawno - mia-
ły przede wszystkim charakter naukowych prac teoretycznych1,
1 Np. E. Waśkowski, Teoria wyklacini prawa cy1vil11cgo, Wi1rsz:1wa 1936; J Wróblewski, Zagadnienia teorii 1-11y/clad11i prawa ludowego, Warszawa 1959.
,'
/( I i!jI
� i
il li:
i l!
I: i!'
li 1,
!i,
:1,
;1
j'I11 ,1
li1 I,
12 Część pierwsza. 'wprowadzenie
konieczne stało się przedstawienie jej w sposób bardziej praktyczny, choć oczywiście - również podbudowany teoretycznie. Opracowanie niniejsze jest wynikiem dociekań, które w dziedzinie wykładni prawa staram się realiwwać od 1969 r. i które w różnych fragmentarycznych aspektach znalazły już swój wyraz w wielu artykułach opublikowanych w bardzo różnych czasopismach i w różnych dziełach zbiorowych wydawanych okazjonalnie.
4 II.1. Spodziewanymi odbiorcami niniejszego opracowania mieliby być:
5
e naukowcy i praktycy stosujący prawo, którzy zechcieliby skonfrontować swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie wykładni z pogl 0cdami naukowymi w tej dziedzinie,
, studenci prawa, niezależnie od tego, w jakim stopniu dotychczas przyswoili sobie wiedzę prawniczą,
0 nieprawnicy, którzy świadomi zwłaszcza konsekwencji zasady igno
rantia iuris nocet (nieznajomość prawa szkodzi) chcieliby uprzystępnić sobie tajniki rozumienia tekstów prawnych.
2. Krąg czytelników może być zatem bardzo zróżnicowany. Fakt tennaklc1da więc na autora prz�de wszystkim szczególny obowiązek zadbania o danie im wszystkim istotnej szansy na możliwie adekwatneodebranie formułowanych w niniejszym opracowaniu wiadomości.
V\li;Jrlomo powszechnie, że adekwatność nadanego i odebranego kr»1111.n i katu zależy od tego, czy uczestnicy procesu komunika
cyjnego mają te same kompetencje językowe, przejawiające się w dysponowaniu tym samym językiem ( jego siatką terminologiczną i pojęciową, a zatem i regularni rozumienia)2 .
Z tego też względu pierwszoplanowym zadaniem autora jest wskazanie podstawowej siatki pojęciowej, za pomocą której
przedstawi ornawi;rne zagadnienia.
2 z uznaniem należy podkreślić fakt, że zarówno prawnicy, jak i językoznawcy coro;. dobitniej domagają się nie tylko doskonalenia sposobów pisania tekstów prawnych, ale i umi,;i<;-tnosci ich czytania. Por. M. Zieliński, Wiedza o tekstach prawnych jako wa.runek ich rozumienia, w: Język polskiej legislacji, czyli zrozumiałość przekazu a stosowanie prawa. Materiały z konferencji zorganizowanej przez Komisję_ Kultwy i Środków Prze/caZ!l ornz Koillisję Ustawodawczą Senatu RP, Warszawa 2007, s. 26 i n.;H. J;idacka, Dlaczego nie 1vszyscy mogą rozumieć teksty prawne, w: Prawo i język, podred. A. Mróz, A. Niewiadomskiego, M. Pawelec, Warszawa 2009, s. 27 i n.
Część pierwsza. Wprowadzenie 13
3. Rodzi to dwa następujące kłopoty: 6 1) od autora wymaga dostatecznie szkolnego przedstawiania pojęć
i problemów, by były one dostępne również dla nieprawników,a od tych z kolei wymaga szczególnej ostrożności w kwestii wyzbycia się przy tym fragmentarycznych, niespójnych wiadomościzaczerpniętych dotąd z doświadczenia i wiedzy potocznej;
2) od prawników (również studentów i aplikantów) wymaga:a) wyrozumiałości w związku z koniecznością stykania się po raz
kolejny z wiadomościami podstawowymi,b) znacznej ostrożności i cierpliwości w całościowym odbiorze
przedstawianych przez autora pojęć i ich wykorzystywaniu, cojest szczególnie istotne, ponieważ występujące w opracowaniuterminy mogą odbiegać niekiedy, co najmniej w pewnym zakresie, od dotychczasowych sposobów pojmowania i wykorzystywania ich przez czytelników.
Szczególnie istotne jest zastrzeżenie poczynione w punkcie 2b, 7ponieważ nieprzestrzeganie go przez czytelnika może dopro-
wadzić do największego z mankamentów - do nieporozumienia pod pozorem adekwatnego zrozumienia, które to nieporozumienie jest gorsze od całkowitego niezrozumienia. Nie da się przedstawić problemów wymagających wyjątkowej szczegółowości analiz bez całkowitej korespondencji między językowymi kompetencjami ich nadawcy i odbiorcy.
III. Pierwszoplanowym ustaleniem pojęciowym przyjętym 8w niniejszym opracowaniu jest rozróżnienie terminów: ,,przepis
prawny" i „norma postępowania" (a w dalszej kolejności „norma prawna").
1. Rozróżnienie to wprowadził przed przeszło pięćdziesięcioma 9laty jeden z najwybitniejszych polskich teoretyków prawa -
Zygmunt Ziembiński3 . Zostało ono z czasem nieomal powszechnie przyjęte w prawoznawstwie4, a także coraz konsekwentniej stosowane jest w praktyce prawniczej. Niekiedy tylko w odniesieniu do
3 Z. Ziembiński, Przepis prawny a norma prawna, RPEiS 1960, nr 1, s. 105 i n. 4 Na jego doniosłość dla całego prawoznawstwa, jako podstawy do stworzenia
nowego paradygmatu uprawiania tej dyscypliny, zwraca uwagę L. Nowak, Zygmunta Ziembińskiego koncepcja interpretacji. Pewne komentarze, dopełnienia i aplikacje, w: Umysł a rzeczywistość, pod red. A. Klawitera, L. Nowaka, P. Przybysza, ,,Poznańskie Studia z Filozofii Humanistyki", Poznań 1999, t. V(XVIII), s. 423 i n.
14 Część pierwsza. Wprowadzenie
tego rozrozmenia formułowano pewne jednostkowe zastrzeżenia5•
Odnotujmy również przy tym, że rozróżnienie przepisu prawnego i normy prawnej stosowane było także przed Ziembińskim (zwłaszcza przez metodologię marksistowską); zasadzało się jednak na istotnie różnym założeniu, o którym bliżej będzie mowa przy okazji rozróżnienia norm sankcjonujących i sankcjonowanych.
10 1.1. Ze względu na fakt, że rozróżnienie norm i przepisów za-J równo w ujęciu pomysłodawcy, jak i w ujęciach jego kontynu
atorów przybierało niekiedy różne postacie, w niniejszym opracowaniu przyjmuje się następujące relacje między rozróżnionymi pojęciami: • przepis prawny to zdanie w sensie gramatycznym (od kropki do
kropki lub od kropki do średnika, lub od średnika do kropki) zwyklewyraźnie wyróżnione graficznie w tekście prawnym i zwykle oznaczone w nim jako artykuł, paragraf czy ustęp6,
0 norma postępowania to wyrażenie (choćby tylko pomyślane), którew sposób jednoznaczny określonemu podmiotowi, w określonychokolicznościach, nakazuje (zakazuje) określone zachowanie się,
• a w dalszej kolejności norma prawna to norma pÓstępowania,która (na gruncie polskiej współczesnej kultury prawnej) zostałaustanowiona (lub uznana) przez kompetentny organ władzy publicznej.
11 1.2. Wyróżnienie przepisów prawnych wymaga pewnych dodatkowych objaśnień.
1.2.1. Przepisy prawne, zarówno artykuły (w aktach wykonawczych - paragrafy), jak i ustępy (w kodeksach - paragrafy),
mogą zawierać pewne wyróżnione graficznie fragmenty ujęte w sposób kolumnowy (tj. jedne pod drugimi z osobnymi oznaczeniami), mianowicie punkty, a w ich obrębie litery i w obrębie liter -:-
tirety.
12 Zgodnie z powszechnie przyjętą w polskiej teorii legislacji koncepcją - odpowiadającą językoznawczym właściwościom tych
5 J. Nowacki, Przepis prawny a norma prawna, Katowice 1988.6 W polskiej współczesnej technice legislacyjnej ustawy zawierają artykuły, a w ich
obrębie ustępy, z kolei akty wykonawcze - rozporządzenia - paragrafy i ustępy. Tradycyjnie jednak ustawy będące kodeksami zawierają artykuły, a w ich obrębie paragrafy (!).
Część pierwsza. Wprowadzenie 15
fragmentów - ani punkty, ani litery czy tirety nie stanowią odrębnych przepisów, lecz pozostają fragmentami przepisów mającymi sens jedynie w bezpośrednim związku z wyróżniającymi je przepisami.
Wyróżnienie punktów, liter czy tiretów w przepisach ma służyć jedynie: • przedstawieniu różnych wariantów dalszej części przepisu lub• wyeksponowaniu szczególnie istotnych fragmentów przepisu.
Należy w związku z tym dobitnie zaznaczyć, że przywoływanie numeracji przepisów (w tekście prawnym lttb w praktyce stoso
wania prawa) odgrywa po prostu następują cel rolę: • przywoływanie np. art. 7 ust. 2 identyfikuje elany przepis prawny,
a• przywoływanie np. art. 7 pkt 3 (czy art. 7 ust. 3 pkt 3 lit. b) iden
tyfikuje przepis art. 7 ust. 3 z wyeksponowaniem jego wariantuuwzględniającego pkt 3 (lub nadto litery b). Najtrudniejsze jestprzywołanie tiretów, bo oznaczone są one jedynie myślnikiem(,,-"). Przy powoływaniu tiret oznacza się słowem „tiret" i wyrażoną słownie liczbą odpowiadającą kolejności, w której zostałwymieniony dany tiret7.
1.2.2. Przepisy prawne zgodnie z aktualnie stosowaną techniką 13 redagowania tekstów prawnych przybierają różne postacie gra
matyczne, a zgodnie z tą techniką pełnią również różne funkcje (o czym będzie mowa w części drugiej).
1.2.3. Wyróżnienie norm i przepisów prawnych ma charakter pojęciowy, a nie zakresowy, stwierdzenie zatem ich wzajemnych relacji zakresowych wymaga dalszych szczegółowych ustalei'1 (o czym również będzie mowa w części drugiej).
1.3. Pojęcie „norma postępowania" przyjęte w niniejszym opra- 14
cowaniu wymaga również pewnych dodatkowych objaśnień.
1.3.1. Termin „norma" ma w języku polskim kilkanaście zna-czeń, które potocznie używane są w różnych kontekstach w róż-
nych znaczeniach8•
7 ZTP § 57 ust. 6.u Por. np. Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. V, Warszawa
1963, s. 430.
I, ij
11',.!, ,, 11· t'·. i('
I,:I,,
r I !···· ,,
,ii:
16 Część pierwsza. Wprowadzenie
Spośród tych wielu znaczeń w zasadzie tylko jedno odnosi się wprost cło lt1clzkiego postępowania. Rzecz vv tym, że przy słownikowym ob_jc1.śnianiu go używa się określenia „zasada" lub „reguła postępowania". Pierwszy z tych terminów - ,,zasada" - jest terminem, który sarn przez się niczego nie objaśnia, a nadto terminu „zasada" w niniejszym opracowaniu używać się będzie dalej na oznaczenie pewnych wyróżnionych norm postępowania lub - tak jak w części V - na oznaczenie wyróżnianych dyrektyw interpretacyjnych. Z kolei termin „reguła" wywołuje skojc1rzenia odnoszące go do jakiejś uprzedniej regularności ludzkiego postępowania. Tak jakby ta reguła odwzorowywała dotychczasowe postępowanie i miała charakter przede wszystkim rejestrujący.
Tym<,,, ,,m wedle podstawowej intuicji prawniczej pojęcie „norma" wiążP się z jakimś wpływaniem na ludzkie zachowanie się, a więc raczej z wyznaczaniem przyszłej regularności niż z rejestrowaniem jej. z tego też względu w niniejszym opracowaniu, podobnie zresztą jak czyni się to w wielu innych opracowaniach, używać się będzie terminu „norma postępowania", którego objaśnienie znajduje się w przyjętej wyżej i omawianej niżej definicji. W związku z tym powstaje metodologicznie uzasadnioi,.e pytanie, jak normy mają wpływać na ludzkie postępowanie, a w szczególności pytanie o to, jaka byłaby sytuacja wyjściowa, występująca wtecly, gdy brak byłoby jeszcze norm postępowania, czyli na czym miałaby polegać sytuacja, którą można by określić jako sytuację „przednonnia".
15 Teoretycznie możrni rozważyć w związku z tym dwie sytuacje: 1) wszystko jest zakazane, a normy mają wpływać na ludzkie
zachowanie się przez przyzwolenie, 2) 1,1·szystko jest dozwolone (również niedziałanie), a normy mają
,.,, p tywać na ludzkie zachowanie się przez zabieranie fragmentówtej wolności.
Pierwsza z omówionych sytuacji pociągałaby za sobą następujące przypadki: zc1lrnzane by1oby każde A, ale i każde nie-A, np. zakazane byłoby milczenie, ale i nie-milczenie, stanie, ale i nie-stanie, zabijanie, ale i nie-zabijanie, póki ktoś obdarzony odpowiednią włi1dzą nie zechciałby którejś z tych alternatyw zlikwidować. Byłaby to zatem sytuacja logicznie wewnętrznie sprzeczna, a jako taka nie może w ogóle istnieć. Nie może więc również stanowić sytuacji wyjściuwej dla funkcjonowania norm.
Część pierwsza. Wprowadzenie 17
Druga z sytuacji - polegająca na całkowitej swobodzie zachowania się wszelkich podmiotów, we wszelkich okolicznościach, we wszelkim zakresie - jest logicznie możliwa. Wprawdzie jest sytuacją całkowitej anarchii, trudną do zaakceptowania, ale też po to potrzebne są właśnie normy, by sytuację tę. uporządkować, i to przez takie zabieranie swobód niektórym, by zapewnić swobodę innym, przez zabieranie swobód w niektórych okolicznościach, by zachować je w innych,
, przez takie zabieranie swobód w określonym zakresie, by zachować je w innym itp.
Normy postępowania mają zatem zabierać swobodę czynienia A przez zakazanie czynienia A lub też zabierać swobodę nie
czynienia A przez nakazanie czynienia A. Mają np. zakazywać zabijać człowieka czy nakazywać udzielanie pomocy tonącemu itp.
Te właśnie intuicje spełniają normy postępowania pojęte jako wyrażenia, które określonemu podmiotowi (adresatowi) w określonych okolicznościach nakazttją określone zachowanie się bądź zakazują go9
•
Wyrażenia te, by mogły być skuteczne jako środki oddziaływania społecznego, muszą być dostatecznie jednoznaczne, żeby bez wątpienia można było wskazać kto, kiedy, co ma (czego nie ma) czynić. Najlepiej zatem byłoby, gdyby normy były formułowane wprost jako wypowiedzi jednoznaczne o następującej strukturze syntaktycznej:
A (adresat) I O (okoliczności) I nakaz/zakaz I Z (zachowanie się) I
Faktycznie jednak spotykane wypowiedzi normatywne odbiegają od tej idealnej struktury, niekiedy nawet znacznie. Takie wypowiedzi jak: ,,nie zabijaj" czy „nie kradnij" (potocznie utożsamiane z normami, a niekiedy nawet i w nauce - np. w rozważaniach etycznych - traktowane jako normy) w prawniczym podejściu normami
9 Czytelnikom, którzy w nakazującym czy zakazującym charakterze norm widzą
jakieś zagrożenie np. dla swobód obywatelskich, należy zwrócić uwagę na to, że ad
resatami norm prawnych są nie tylko obywatele, ale i organy państwa, a np. zapew
nienie swobód obywatelskich choćby w zakresie prawa wyborczego polega m.in. na
zakazach manipulowania obywatelami, które to zakazy skierowane są właśnie do
organów pm'!stwa. Jest natomiast istotną sprawą poziomu demokracji w państwie,
aby proporcje między obowiązkami obywateli a obowiązkami organów państwa były.
właściwe. Sprawą zaś odpowiedzialności moralnej obywateli jest zadbanie o to, by
poziom demokracji był możliwie najwyższy.
16
18 Część pierwsza. Wprowadzenie
nie są. Stanowią jedynie pewne „zaczyny" norm czy też - mówiąc bardziej technicystycznie - pewne ich „półfabrykaty". Pozyskiwanie norm z tych wypowiedzi faktycznych stanowi - prima facie - jeden z aspektów ich zrozumienia, a zatem - co się dalej okaże - ich interpretacji (wykładni).
Przy okazji już w tym miejscu zauważmy, że występujące w praktyce wypowiedzi, które w jakiś sposób wyrażają przyzwolenie, nawet jeśli użyte są w kontekście normatywnym, nie są normami, a jedynie odgrywają różnorakie role, o których mowa będzie w części drugiej opracowania (np. eliminują uprzedni zakaz bądź modyfikują jego treść lub zakres)10•
17 1.3.2. Normy postępowania nie są zdaniami w sensie logicznym ( jednoznacznie opisttjącymi, że tak a tak jest lub że tak a tak
nie jest)11• W związku z tym nie przysługttje im właściwość typowa dla takich zdań, a więc prawdziwość czy fałszywość.
Normom postępowania przypisuje się bowiem atrybut obowiązywania (albo nie przypisuje się go), ponieważ za normy skuteczne społecznie uważa się normy obowiązujące w danym układzie społecznym.
Rzecz w tym, że termin :,obowiązywanie normy" nie jest jednoznaczny powszechnie, lecz może przybierać co najmniej trzy podstawowe znaczenia, które można nazwać odpowiednio: aksjologicznym, tetycznym i behawioralnym.
18 W znaczeniu aksjologicznym norma N obowiązuje, to znaczy, że nakazane przez nią zachowanie się jest aprobowane
aksjologicznie (ocennie) w danym układzie społecznym (lub w systemie aksjologicznym dla danego podmiotu) lub co najmniej apro-
10 Bliżej por. K. Świrydowicz, S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński, O nieporozumieniach dotyczących tzw. ,,norm zezwalających", PiP 1975, nr 7, s. 57 i n.
11 Konstatacja powyższa jest szczególnie istotna zwłaszcza ze względu na fakt, że w prawoznawstwie polskim pojawiło się swego czasu takie podejście do norm postępowania, wedle którego należało je traktować faktycznie jako zdania w sensie logicznym, np. Cz. Znamierowski, Podstawowe pojęcia teorii prawa, Część I: Układ prawny i norma prawna, Warszawa 1924. Objaśniająco o tej koncepcji: Z. Ziembiński, Normy tetyczne i normy aksjologiczne w koncepcji Cz. Znamierowskiego, ,,Studia Filozoficzne" 1963, nr 2, s. 87- 112; wnikliwie krytycznie na temat pojmowania norm przez Cz. Znamierowskiego: S. Czepita, Koncepcje teoretycznoprawne Czesawa Znamierowskiego, Poznań 1988, s. 46-52.
Część pierwsza. Wprowadzenie 19 --- -----------�-�-- - - - - -
bowane są jego skutki albo też zachowanie się zakazane lub jego skutki są dezaprobowane. Na przykład norma zakazująca zabijania człowieka obowiązuje w jakimś układzie społecznym, bo dezaprobowane jest zabijanie człowieka, a norma nakazująca chodzić na wykłady obowiązuje, bo aprobowane są skutki uczesrnicz,enia w wykładach.
W znaczeniu tetycznym norma N obowic:1zuje, to zn:1czy, że 19 ': została ustanowiona (i nieuchylona) przez podmiot, który ma
władzę (w szczególności nad adresatem tej normy) i który zatem może realnie postawić adresata w sytuacji wyboru między złem polegającym na zrealizowaniu normy a złem wiqżącym się z przewagą władcy (przejawiającą się np. w możliwości zastosowania przymusu w stosunku do adresata, a w szczególności użycia przemocy). W tym sensie obowiązuje norma zakazujz1ca zabijania człowieka, gdy np. ustawodawca ustanowił zakaz zabijania (a zwłaszcza jeżel i poparł to groźbą zastosowania kary).
W ujęciu behawioralnym (objawowym) norma N obowią- 20 zuje, to znaczy, że adresaci tej normy zachowują się zgodnie
z nią lub jednocześnie jest dostatecznie prawdopodobne, że za niezrealizowanie tej normy adresatów spotka jakieś zło (ze strony jakichś innych podmiotów, np. ze strony organów państwa). Norma zakazu-jąca zabijać człowieka obowiązuje w sensie behawioralnym, jeśli adresaci jej przestrzegają lub dostatecznie realne jest zło, które ich czeka z tytułu niezrealizowania tego zakazu12
•
Zauważmy, że tzw. przeciętny obywatel naszego społeczeństwa skłonny jest łączyć obowiązywanie normy (w tym również normy prawnej) przede wszystkim z jego znaczeniem aksjologicznym. Tym dobitniej należy zaznaczyć, że w odniesieniu do norm postępowania będących normami prawnymi (o czym będzie mowa niżej) różne kultury prawne, funkcjonujące w różnych spolecznościac1, przyjmują różne pojęcia obowiązywania: w kulturach zorientowanych prawnonaturalistycznie - obowiązywanie aksjologiczne, w kulturach
12 Jest to najluźniejsza (zakresowo najszersza) wersja obowiązywania normy w sensie behawioralnym. W wersji bardziej rygorystycznej „norma obowiązuje w sensie behawioralnym, jeśli adresaci normy realizują ją albo z,1 niezrealizowanie jej spotyka ich zło". W najbardziej rygorystycznej WLcrsji behawioralnej „norma obowiązuje, to znaczy, że jej adresaci ją realizują".
: lj' I i' ' 11,,,
I,,' j1, J',:
20 Część pierwsza. Wprowadzenie - -- -- -- --- -�----- - ----- ------ -
zorientowanych realistycznie - behawioralne w wersji najluźniejszej, a v.,r kulturach o orientacji pozytywistycznej - tetyczne13 •
21 Polska współczesna kultura prawna zorientowana jest generalnie pozytywistycznie i dlatego obowiązywanie norm prawnych wiąże się w niej przede wszystkim ze znaczeniem tetycznym obowiązywania, a to w konsekwencji wiąże się z aktami stanowienia norm przez państwo, którego to stanowienia rezultatem są określone teksty prawne (złożone z przepisów prawnych). W efekcie więc poszukiwanie norm prawnych aktualnie obowiązujących (lub obowiązujących w jakimś określonym czasie) będzie się wiązać (o czym dalej) ze zrozumieniem (interpretacją, wykładnią) przepisów prawnych zawartych w ustanowionych tekstach prawnych.
Nawet czytelnik niebędący prawnikiem potrafi bez trudu zauważyć., że tetyczne podejście do obowiązywania normy prawnej nie c I im 11rnj1 clksjologicznych problemów treści tych norm. Jest to wprawdzie pierwszoplanowy problem dla podmiotów stanowiących prawo (które nie mogą abstrahować od wartości akceptowanych społecznie)14, ale również i z tego powodu problem ten musi znajdować swe przejawy w rozumieniu tekstów prawnych (o czym w części czwartej przy ol<c{zji zwłaszcza tzw. reguł pozajęzykowych wykładni).
22 1.3.3. Normy post�powania wchodzą w zakres szerszego po-jęcia, mianowicie pojęcia dyrektyw postępowania. Wypo
wiedź dyrektywalna (wypowiedź dyrektywna) ma oddziaływać na określony podmiot czy podmioty, by podjęły one takie czy inne postępowanie, w szczególności - postępowanie mające wpłynąć na zmianę rzeczywistości tc1kiej, jaka mia laby miejsce w następstwie spontanicznego , niezakłóconego przez ingerencję danego podmiotu, biegu rzeczy15.
13 Bliższe informacje na temat kierunków pojmowania kultur prawnych czytelnik
znajdzie np. w pracach: S. Wronkowska, Z. Ziembiński, Za,ys teorii prawa, Poznań 1997; J. Stelmach, R. Sarkowicz, Filozofia prmva XIX i XX w., Kraków 1998; R. Tokarczyk, Współczesne kultury prawne, Kraków 2000.
14 Bliżej na temat obowiązków aksjologicznych prawodawcy np. S. Wronkowska,w: S. Wronkowska, Z. Ziembiński, ibidem, s. 139 i n.
15 Bliżej Z. ZiembiI'!ski, w: Z. Ziembil'lski, M. Zieliński, Dyrektywy i sposób ich
wypowiadania, Wars:c:1wa 1992, s. 16. Autor przywołuje tu podejście zawarte w pracy G.l-1. von Wright, Norm and Action, London 1963, s. 58.
Część pierwsza. Wprowadzenie 21
Wypowiedzi dyrektywalne jako wyrażenia spełniające tzw. rolę sugestywną prowokują ludzi do jakiegoś zachowania się16
•
1.3.3.1. Normy postępowania, główne wśród wypowiedzi, które speł- 23
niają tę właśnie rolę, trzeba odróżnić przede wszystkim od wypowiedzi optatywnych, które wyrażają życzenie, by pewien stan rzeczy powstał lub trwał17, podczas gdy normy postępowania bezwzględnie nakazują podmiotom, by doprowadziły do tego stanu lub zapewniły jego trwanie. Niewątpliwie inną rolę pełni wypowiedź wyrażająca niegdyś (a także i teraz) życzenie: ,,oby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej" niż wypowiedź: ,,wszystkim organom państwa nakazuje się niech zmie-rzają do tego, by Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej".
1.3.3.2. Normy prawne trzeba również odróżnić od innego jeszcze typu wypowiedzi dyrektywalnych, a mianowicie od tzw. dyrektyw celowościowych (niekiedy, zwłaszcza w literaturze pozaprawniczej, nazywanych również dyrektywami teleologicznymi, co zresztą to samo znaczy, tyle że w nawiązaniu do źródłosłowu greckiego).
Dyrektywy celowościowe wskazują, że jeśli ktoś chce osiągnąć 24 taki to a taki stan rzeczy, to powinien postąpić w taki to a taki
sposób18• Dyrektywy te uzależniają więc z góry sposób określonego
postępowania przede wszystkim od akceptacji wskazanego w nich celu. Wypowiedź: ,,jeśli chcesz zgasić światło, to naciśnij kontakt przy zapalonym świetle" niczego nie narzuca, co najwyżej radzi. Wska-zane postępowanie uzależnia zatem od akceptacji celu.
Zauważmy jednak, że dyrektywa celowościowa nie narzuca również akceptacji samego sposobu postępowania nawet przy akceptacji celu. Ktoś bowiem akceptujący cel nadal pozostaje swobodny w akceptacji zastosowanego środka19• Ten, kto chce zgasić światło, wcale nie musi
16 Na temat elementarnego pojęcia roli sugestywnej por. np. Z. Ziembiński, Logika praktyczna, wyd. XXVI, Warszawa 2006 (dodruk 2009), s. 22 i n.
17 Bliżej na temat optatywów por. K. Opałek, Z teorii dyrektyw i norm, Warszawa
1974, rozdz. IV. 18 Przykłady dyrektyw celowościowych zbiorczo wskazuje E. Leniewicz, Dyrek
tywy praktyczne, konstrukcja i uzasadnienie, Warszawa 1971, s. 10 i n. oraz wskazana tam literatura. Łatwo zauważyć, że przywoływane tam dyrektywy celowościowe autor nazywa dyrektywami praktycznymi.
19 Różne powiązania między celami a środkami ich osiągania mogą być formu
łowane w zdaniach, które nazywane są zdaniami anankastycznymi: por. G.H. von Wright, op. c it., s. 10-11, 101.
22 Część pierwsza. Wprowadzenie
akceptować doradzanego mu środka w postaci fizycznego przerwania instalacji energetycznej czy zlikwidowania samego źródła energii np. przez wysadzenie elektrowni, które są przecież skutecznymi środkami zgaszenia światła. Ktoś, kto chce się pozbyć kłopotliwego wierzyciela, zapewne posłucha raczej wskazówki, by go spłacić, niż by go zabić (nawet wtedy, gdyby wierzyciel ten nie miał spadkobierców)20
•
25 l Normy postępowania natomiast formułowane są niezależnie odwoli adresata, zarówno co się tyczy preferowanego celu, jak
i środka do osiągnięcia tego celu. Norma postępowania nakazująca okazywanie szacunku rodzicom nakazuje to zachowanie się niezależnie od celu adresata (np. od chęci pozyskania ich przychylności), jak i od akceptacji danego zachowania się.
Już w tym miejscu uprzedźmy jednak czytelnika, że niektóre z dyrektyw celowościowych, zaakceptowane przez ustawodawcę co najmniej w zakresie sposobu osiągania celu, bywają przez niego traktowane jako szczególne normy postępowania ( jako tzw. normy techniczne, o czym będzie mowa niżej we „Wprowadzeniu").
1.3.4. Dalsze przybliżenie pojęcia normy postępowania wymaga rozważenia kolejnego problen'łu, który, niestety, mógłby być przyczyną ewentualnych nieporozumień między autorem a czytelnikami.
26 Chodzi mianowicie o to, że w języku potocznym, a . także w praktycznej działalności prawniczej normy postępowania by
wają formułowane w sposób istotnie podobny do wypowiedzi oceniających. Bywa bowiem w praktyce tak, że wypowiedź „X powinien zrobić N' jest traktowana albo jako wypowiedź, która ocenia pewien stan rzeczy (czy postępowania), albo jako norma, która nakazuje osiągnięcie tego stanu rzeczy (czy zrealizowanie danego postępowania).
27 W związku z tym należy uświadomić sobie przede wszystkim, że w niniejszym opracowaniu rozróżnia się za Zygmuntem Ziembińskim ocenę pewnego stanu rzeczy (czy postępowania) i wypowiedź, która tę ocenę wyraża.
20 Dodajmy, że od dyrektyw celowościowych jako wypowiedzi neutralnie doradczych należy odróżnić wypowiedzi nakłaniające, które przy akceptacji celu nakłaniają
do akceptacji środka, a tym bardziej od tych wypowiedzi nakłaniających, które nakłaniają i do akceptacji celu, i do akceptacji środka.
część pierwsza. Wprowadzenie 23
W myśl tego rozróżnienia21 ocena jest pewnym przeżyciem aprobaty lub dezaprobaty czegoś. Ocena bywa wyrażana (nie opisywana) w postaci wypowiedzi oceniającej22
•
Dodajmy przy tym, że na rozróżnienie to nakłada się często, nie tylko w języku potocznym, ale i w nauce, wyróżnienie pojęcia wartości.
W celu uporządkowania dyskusji, również z uwzględnieniem 28 tego trzeciego terminu, w niniejszym opracowaniu przyjmuje
się następujące rozróżnienie pojęć: • ocena to przeżycie (przez kogoś lub przez grupę osób) aprobaty
dla pewnego stanu rzeczy, zachow,ania się, cech itd. lub dezaprobaty tych stanów rzeczy, zachowań itd.,
• wypowiedź oceniająca to wypowiedź, która, spełniając funkcjęnie opisową, lecz ekspresywną, wyraża tę ocenę,
• wartością jest pewien stan rzeczy, posLępowanie, cecha itp. aprobowane z czyjegoś punktu widzenia (również w ocenie pewnejgrupy społecznej) 23
•
Szczególnie istotne jest przy tym odnotowanie faktu, że za- 29 równo w języku potocznym, jak i w praktyce prawniczej tak
wypowiedzi oceniające, jak i wypowiedzi mające charakter normatywny formułuje się z użyciem słowa „powinien" (czy jego gramatycznych odmian).
Tymczasem słowo „powinien" jest notoryjnie wieloznaczne, gdyż ma co najmniej siedem znaczeń24
•
W związku z tym dla radykalnego rozróżnienia tych pojęć (tzn. wypowiedzi oceniających i norm postępowania) powstJ_jl:' konieczność wprowadzenia takiego sposobu idealnego wyrażania normy, który zapewni jej semiotyczną identyfikację.
21 Por. Z. Ziembiński, Etyczne problemy prawoznawstwa, Ossolineum 1972, s. 29 i n.
22 Rozróżnienie to jest dlatego istotne, że w języku potocznym, a także niekiedy
w nauce pojęć tych się nie rozróżnia. 23 Wartością jest zatem to, co w ujęciu przedstavvionym w pracy: Z. Najder, Oceny
i wartości, Warszawa 1971, s. 46-53, nazywane jest wartości,) przedmiotową. 24 Szerzej por. M. Zieliński, Interpretacja jako proces kodowania tekstu prawnego,
Poznań 1972, s. 18-19.
24 Część pierwsza. Wprowadzenie
Tym sposobem jest użycie w normie zwrotu „nakazuje się niech" (albo odpowiednio „zakaZllje się niech nie"), który nie tylko odróżnia normę od wypowiedzi oceniającej, ale nadto również od wypowiedzi opisowych (ponieważ użycie słowa „powinien" może mieć również charakter opisowy25).
30 Użycie wyżej wskazanej formuły zapewnia jednocześnie speł-nienie przez normę funkcji performatywnej26 • Przez sformuło
wanie normy dokonuje się bowiem nakaz (zakaz) postępowania, a nie opis tego postępowania czy nawet informacja o sformułowaniu normy, czy tym bardziej opis sytuacji, w jakiej znajdą się w wyniku jej sformułowania pewne podmioty27•
31 2. Pojęcie „norma prawna" jest konsekwencją pojmowania ter-minu „norma postępowania". Normą prawną w naszej kulturze
prawnej (zorientowanej na prawo stanowione, i to w formie pisanej) jest „norma postępowania ustanowiona (lub uznana) przez kompetentny organ władzy publicznej". Normy prawne wysłowione są w tekśc i" i ·, 1 vnym (w tekstach aktów prawodawczych) będących słownym i to pi.si m1�ym rezultatem czynności legislacyjnych. Czynności te składają się na akty stanowienia dokonane przez organy ustawodawcze (normodawcze), głównie pfzez Sejm (z różnym udziałem Senatu i Prezvdenta) lub przez inne organy państwowe lub samorządowe przewid.ziane w konstytucji (aktualnie Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r.)
. np. przez Radę Ministrów, poszczególnych ministrów czy rady gmin28•
Gdyby przepisy prawne składające się na tekst prawny były wprost normami postępowania, to tekst prawny wprost składałby się z norm
25 Ibidem. 26 Wypowiedź performatywna spełnia funkcję sprawczą. Przez formułowanie jej
dokorntje się pewna czynność konwencjonalna (o czym niżej we „Wprowadzeniu"), np. ustanowienie normy, ogłoszenie wyroku c_zy wezwanie do uiszczenia stosownej opłaty lub do zgłoszenia się w celu odbycia kary. Bliżej na temat wypowiedzi performatywnych w sposób elementarny Z. Ziembiński, Logika praktyczna ... , s._ 23;dnglębniej: K. Op,t!ek, op. cit., rozdz. VI. Dodajmy, że autor ten nawiązttje tu do pracy J.L. Austin, How to do Things with Words, Oxford 1962; przekład polski: Jale działać słowami, w: tenże, Mówienie i poznawanie, Warszawa 1993.
27 Te ostatnie sytuacje określa się jako modalności. O modalnościach w sposób elementarny patrz z. Ziembiński, w: S. Wronkowsk:-i, Z. Ziembiński, Teoria prawa,
Warszawa 1999. 2a Nieprawnicy mogą znaleźć bliższe szczegóły w tej kwestii zwłaszcza w pod-
ręcznikach z zakresu prawa konstytucyjnego.
Część pienvsza. Wprowadzenie 25
prawnych jako jednostek redakcyjnych tego tekstu. Uprzedzając jednak ustalenia wskazane w części trzeciej niniejszego opracowania, należy już tu zauważyć, że tak jednak nie jest. Prawnicy wiedzą powszechnie, a nieprawnicy mogą to bez trudu zauważyć, że w przytłaczającej większości przypadków przepisy prawne nie są jednocześnie normami, bo ich struktura syntaktyczna jest nie taka lub ich treść nie jest dostatecznie jednoznaczna.
Fakt ten w dobitny sposób wskazuje na jeden z istotnych aspektów zrozumienia przepisów prawnych (czy całych tekstów prawnych), a więc na jeden z aspektów interpretacji tych komunikatów (ich wykładni), o czym bliżej będzie mowa w części trzeciej opracowania.
2.1. Normy postępowania, a w tym i normy prawne, mogą być 32 charakteryzowane ze względu na różne kryteria podziału.
2.1.1. Pierwszoplanowy podział norm związany jest z rozróżnieniem czynności: • zwykłych psychofizycznych,• konwencjonalnych.
Zwykłe czynności psychofizyczne są bez trudu dostrzegane 33
w życiu każdego człowieka. Polegają one na realizowaniu zachowań się, których skutek wyznaczony jest przez nie w sposób fizykalny: ścina się drzewo, a w wyniku tego drzewo jest ścięte, je się obiad, a w wyniku tego jest się nasyconym, wrzuca się list do skrzynki, a w wyniku tego list znajduje się w skrzynce itp.
Konsystencją tej czynności jest zachowanie się psychofizyczne, które rodzi jej psychofizyczne następstwa.
Na konsystencję czynności konwencjonalnych składają się dwa różne elementy. Po pierwsze zwykle jest to zespół za
chowań się psychofizycznych (np. podniesienie ręki w górę), a po drugie - sztucznie, umownie przypisany im konwencjonalny sens, skutek w postaci uznania tego podniesienia ręki np. za akt głosowania czy za opowiedzenie się za tym, a nie za innym rozwiązaniem rozstrzyganej kwestii29
•
29 Na temat czynności konwencjonalnych szerzej patrz L. Nowak, S. Wronkowska,M. Zieliński, Z. Ziembiński, Czynności konwencjonalne w prawie, ,,Studia Prawnicze"1972, nr 3, s. 73 i n. Patrz również T. Gizbert-Studnicki, O nieważnych czynnościach
34
26 Część p ierwsza. Wprowadzenie
Jest sprawą dostatecznie znaną, również w środowisku polskiego prawoznawstwa, że czynności konwencjonalne mogą być czynnościami różnego stopnia: tj. I stopnia - nabudowane na zwykłych czynnościach psychofizycznych (np. czynność mówienia albo czynność głosowania przez podniesienie ręki) oraz co najmniej II stopnia (np. ogłoszenie wyroku przez wygłoszenie stosownej formuły słownej)30
•
35 Sens konwencjonalny nadany jest czynności konwencjonalnej przez swoiste dyrektywy postępowania, które nazywane są re
gułami sensu. W niniejszym opracowaniu reguły sensu traktuje się jako szczególnego rodzaju definicje nominalne nazw czynności konwencjonalnych. Definicje te mają charakter definicji konstrukcyjnych lub co najwyżej regulujących i w obu tych przypadkach właśnie przejawia się ich dyrektywalny charakter. Odnotujmy, że w praktyce reguły sensu są najczęściej formułowane w ten sposób, że nie mówią o wyrażeniu definiowanym, lecz za pomocą tego wyrażenia mówiąo desygnacie tego wyrażenia, mówią nie o nazwie czynności konwencjonalnej, lecz o czynności konwencjonalnej, np. reguły sensu gryw szachy nie mówią o wyrażeniu „mat", lecz o macie, a reguły sensuw obrębie prawa nie mówJą o wyrażeniu „darowizna", lecz o darowiźnie31.
Czynności zwykłych psychofizycznych dokonuje się skutecznie albo nieskutecznie wprost, natomiast czynności konwencjonalnych dokonuje się przede wszystkim ważnie albo nieważnie, a w konsekwencji dopiero skutecznie albo nieskutecznie.
36 ,7·; Dla ważnego dokonania czynności konwencjonalnej · jest nie tylko to, by czynność była dokonana w określony sposób,
ale i to, by dokonujący tej czynności podmiot dysponował kompetencją do jej dokonania. Wymaga się zatem tego, by osoba dokonująca tej czynności była do jej dokonania społecznie desygnowana, by była odpowiednio wyróżniona w kategoriach uznanych społecznie za to wyróżnienie.
prawnych w świetle koncepcji czynności konwe11 cjo11alnych, PiP 1975, nr 4, s. 70 i n., a zwłaszcza S. Czepita, Reguły konstytutywne a zagadnienia prawo znawstwa, Szczecin 1996.
30 Szerzej por. L. Nowak, S. Wronkowska, M. Zieliński, Z . Ziembiński, ibidem,s. 77 i n.
:n Bliżej S. Czepi ta, Reguły konstytutywne ... , s. 164 i n.
/
Część p ierwsza. Wprowadzenie 27
Norma kompetencyjna przyznająca jakiemuś podmiotowi (P) 3'7 kompetencję do ważnego dokonania czynności konwencjonalnej
(K) może się w danym układzie społecznym ukształtować zwycza-jowo ( jak np. normy kompetencyjne przyznające kompetencje do róż-nych form pozdrawiania- się między ludźmi) lub też może zostaćw danym układzie społecznym ustanowiona ( jak np. norma kompe-
. tencyjna w dziedzinie prawa przyznająca sądowi kompetencję do wydania wyroku).
W obu przypadkach jednak wzorcowa struktura takiej normy będzie miała np. następującą postać: ,,Podmiotowi A nakazuje się C, jeśli podmiot P dokona konwencjonalnej czynności K" albo: ,,Podmiotowi A, jeżeli podmiot P dokona konwencjonalnej czynności K, nakazuje się C".
Zauważmy, że adresatem takiej normy jest podmiot A, który jest przez to podległy cudzej kompetencji, a podmiotem, który kompetencję uzyskuje, jest nie adresat normy, lecz inny podmiot, mianowicie podmiot P32
• Na przykład egzaminator uzyskuje kompetencję do ważnego wpisania stopnia z egzaminu przez to, że na inne podmioty (np. dziekana i pracowników sekretariatu) nakłada się obowiązek odpowiedniego zareagowania na ten wpis. Brak takiej normy powoduje, że wpis egzaminatora nie jest wpisem egzaminu, lecz zabazgraniem indeksu.
Należy również zwrócić uwagę na fakt, że czynność K podmiotu P 38 musi mieć charakter czynności konwencjonalnej (przyznany jej przez odpowiednie reguły sensu), a na dodatek w przypadku nc11, kompetencyjnych funkcjonujących w systemie prawnym musi to uyć czyn-ność niebędąca przestępstwem (gdyż w tym ostatnim przypadku wyżej wskazana struktura normy odpowiadałaby nie normie kompetencyjnej, lecz normie interwencyjnej, o czym niżej we „Wprowadzeniu"). Dodajmy, że czynność konwencjonalna podmiotu P 1t1oże w szczególności polegać na ustanowieniu normy i wówczas norma kompetencyjna przyznaje kompetencję normodawczą (ustawodawczą).
32 W szczególnym przypadku adresatem normy kompetencyjnej może być równieżpodmiot, który uzyskuje w jej wyniku kompetencję (tj. wtedy, gdy sam obowiązany jest reagować w sposób C na swoją czynność K). Warto również zwrócić uwagę na fakt, że dla ułatwienia orientacji w tym, iż jakiś podmiot ma globalne kompetencje, wyposaża się go w pewne atrybuty zewnętrzne posiadania tych kompetencji, np. w mundur z odpowiednimi dystynkcjami, w tog,; i ozdobny łańcuch, w buL,wę.
I
i 1,i;
L ·.
28 Część pierwsza. Wprowadzenie
Z kolei czynność C podległego kompetencji podmiotu A może być albo czynnością zwykłą psychofizyczną, albo czynnością konwencjonalną. Na przykład czynność sprzątaczki reagującej na polecenie kierownika obiektu, aby posprząta Li pomieszczenia biurowe, ma charakter zwykłej czynności psychofizycznej, natomiast czynność organu sądowego pierwszej instancji na polecenie sądu drugiej instancji, by rozpatrzył ponownie sprawę i polegająca na ponownym rozpatrzeniu sprawy, ma ch;:i!akter czynności konwencjonalnej. W tym drugim przypadku jest oczywiste, że podmiot A powinien mieć uprzednio przyznaną kompetencję do dokonania czynności C.
Zauważmy jeszcze, że normy kompetencyjne mogą przyznawać kompetencje podmiotowi P generalnie do całego (nawet bardzo złożonego) zespołu czynności konwencjonalnych bądź też do poszczególnej czynności (co w systemie prawnym jest mniej częste).
Istotną sprawą jest również to, że podmiotem kompetentnym może być zarówno zwykły podmiot (np. obywatel), jak i organ państwa (czy też organ jakiejś instytucji niepa11stwowej).
39 Ze względu na pewne przyzwyczajenia kulturowe, które łączą pojęcie kompetenciii z funkcjonowaniem organów państwa,
Zygmunt Ziembi11ski zaproponował, by w odniesieniu do obywateli używać w takim przypacllw nie terminu „kompetencja", lecz terminu „upoważnienie", który zresztą faktycznie ma często szerszy zakres i obejmuje nie tylko obywateli, ale również organy państwa - np. mówi się w tekstach prawnych o upoważnieniu dla ministra, które to upoważnienie zawarte jest w ustawie33
•
40 Dla zagadnień interpretacyjnych, które mają pośrednio służyć także uświadomieniu sobie przez interpretatora sytuacji
prawnej podmiotu kompetentnego, istotne jest przede wszystkim to, jaka sytuacja towarzyszy podmiotowi, który uzyskał kompetencję.
Podmiot ten może bowiem znaleźć się dodatkowo w następujących sytuacjach: 1) w systemie społecznym (w tym w szczególności w systemie
prawnym) obowiązuje norma postępowania, która na pod-
3" Zwłaszcza w: M. Zieli1'iski, Z. Ziembi11ski, Uzasadnianie twierdze,\, ocen i norm
w prawm11m1•stwie, Warszawa 1988, s. 69 i n.
Część pierwsza. Wprowadzenie 29
miot kompetentny nakłada dodatkowo obowiązek skorzystania z kompetencji34; sytuacja ta może przybrać dwie następujące postacie: a) obowiązek skorzystania z kompetencji jest całkowicie obiek
tywny, np. prezydent wyznaczył na określony dzień termin wyborów, a więc odpowiednie podmioty wcześniej wyposażonew odpowiednie kompetencje (np. do zorganizowania wyborów)muszą podjąć pewne działania, a moment ich podjęcia jest niezależny od jakiegokolwiek stopnia uznania ·ze strony tych podmiotów,
b) gdy zastosowanie kompetencji jest wprawdzie obowiązkowe,ale uznanie, że zostały spełnione okoliczności wymagające realizacji tego obowiązku, jest zależne od podmiotu kompetentnego; w takiej sytuacji znajdują się na ogół wyższe organy państwa - np. Sejm ma obowiązek stanowienia ustaw, jeśli sytuacjatego wymaga, ale to, czy sytuacja tego wymaga, zależy od jegouznania;
2) w systemie brak normy, która nakazywałaby skorzystanie z kompetencji (upoważnienia); z taką sytuacją mają do czynienia naogół nie organy państwa (wyjątek: np. kompetencja Prezydenta RPdo skorzystania z prawa łaski), lecz obywatele, np. ci, którzy mogąwnieść pozew do sądu, ale nie muszą tego robić;
3) w systemie społecznym obowiązuje norma postępowania, któraw określonych okolicznościach wręcz zakazuje podmiotowi kompetentnemu skorzystania z kompetencji; wówczas istotne staje sięto, jak system ten reaguje na niepodporządkowanie się temu zakazowi zarówno w odniesieniu do czynności, jak i w odniesieniudo adresata zakazu; wtedy mogą bowiem wystąpić następującesytuacje:A. a) czynność konwencjonalna dokonana wbrew zakazowi staje.
się nieważna z mocy samego systemu, np. z mocy samego systemu prawa (wówczas odpowiedni przepis musi wyrażać normę, która to wprost stanowi),
34 Tak właśnie pojmuje się kompetencję jako łączącą kompetencję z obowiązkiem
skorzystania z niej w nauce prawa administracyjnego. Zauważa to M. Zieliński, Dwa 1Zurty pojmowania „kompetencji", w: Gospodarka, administracja, samorząd, pod red. H. Olszewskiego, B. Popowskiej, Poznań 1997, s. 581 i n. Inne ujęcie kompetencji -szerzej: M. Matczak, w: System Prawa Administracyjnego, pod red. R. Hausera, Z . Niewiadomskiego, A. Wróbla, t. I, Warszawa 2010, s. 359 i n.
30 Część pierwsza. Wprowadzenie
b) czynność konwencjonalna dokonana wbrew zakazowi jestunieważnialna (wówczas system musi wskazywać wprost,a co najmniej pośrednio sposób unieważniania tej czynności),
c) czynność konwencjonalna dokonana wbrew zakazowi jestważna (system nie musi tego wprost wskazywać), a okolicznościom jej dokonania mogą np. towarzyszyć restrykcjew stosunku do podmiotu owej czynności dokonującego, np.przewidujące odpowiedzialność dyscyplinarną;
B. a) adresata, który przekroczył normę zakazującą skorzystaniaz kompetencji, może spotkać zło polegające na pociągnięciu go do odpowiedzialności karnej (ale wówczas zagrożenie karą pozbawia dany podmiot kompetencji do ważnego dokonania tej czynności),
b) adresata, który przekroczył normę zakazującą skorzystaniaz kompetencji, może spotkać zło polegające na odpowiedzialności dyscyplinarnej,
c) adresata, mimo przekroczenia zakazu skorzystania z kompetencji, nie spotka żadne zło, które byłoby przewidziane przezsystem prawny.
41 Wyeksponowanie w niniejszym opracowaniu norm kompetencyjnych jest związane ze szczególnym stopniem ich skomplikowania, a także z tym, że w nieprawniczym podejściu do norm postępowania normy kompetencyjne bywają niekiedy niezauważane.
Jest natomiast sprawą oczywistą, że w każdym układzie społecznym, a w systemie prawnym zwłaszcza, występują normy postępowania, które po prostu nakazują (zakazują) jakieś zachowania się psychofizyczne czy konwencjoąalne. Na przykład norma, która nakazuje . udzielać pomocy tonącemu, czy norma, która zakazuje komuś uzurpować sobie kompetencje organów państwa.
42 Normy te określa się jako normy merytoryczne i w niniejszym opracowaniu normy te tak właśnie będą nazywane35
•
43 2.2. Tych przede wszystkim norm dotyczyć będą dalsze ustalenia pojęciowe. Pierwszoplanowym z podziałów norm, doty-
35 U zarania koncepcji pozytywistycznej pojmowania prawa normy te traktowanebyły jako jedyne w systemie prawnym, np. w koncepcji J. Austina, bliżej por. S. Wronkowska, w: S. Wronkowska, Z. Ziembiński, Zarys ... , s. 52 i n.
Część pierwsza. Wprowadzenie 31
---------- -- -- - - --- - -- ------
czący norm merytorycznych, jest podział związany z problematyką przymusu, którym układ społeczny, a w . szczególności układ społeczny mający charakter państwowy, gotowy jest gwarantować realizację narzuconych przez siebie norm postępowania.
Zagwarantowanie norm przymusem państwowym traktuje się niekiedy (np. w skrajnie pozytywistycznym podejściu do prawa) jako tak dalece istotną cechę systemu prawnego, że znajduje ona wyraz w samym pojęciu prawa, określanego jako „system norm postępowania ustanowionych (uznanych) przez organy państwa i zagwarantowanych przymusem państwowym".
Ten fakt z kolei w historii prawoznawstwa pociągał za sobą 44
przeświadczenie, ·że: • każda norma prawna musi być zagwarantowana przymusem,
a nawet że:0 każda norma prawna musi w swej strukturze za1,vierać element
syntaktyczny ów przymus wyrażający.
To drugie ze wskazanych wyżej prześwi:1dczeń stało sit;> podstavv�) cłu wprowadzenia niegdyś, również w prawoznawstwie polskim, wzorcowej struktury normy postępowania, określonej jako rzw. trójczłonowa budowa normy prawnej. W myśl tej ko11,:epcji każda norma prawna miała się składać z następujqcyc:h uzecl, , zęści; 1) hipotezy,2) dyspozycji,3) sankcji,przy czym pierwsza z nich miała wskazywać - mówiQC dzisiejszymjęzykiem - adresata i okoliczności, druga - nakazane zachowaniesię, a trzecia - jakoś pojmowane zagrożenie zastosowania przymusu .Najdobitniej podkreślała konieczność przyjmowania takiej strukturynormy prawnej metodologia marksistowska36
• Poczynając od 1950 r.aż po lata siedemdziesiąte, opowiedzenie się za trójczłonową strukturą normy prawnej traktowane było nieomal jak wyznanie wiaryw jedynie słuszną metodologię.
36 Bliżej na ten temat z pozycji marksistowskiej np. J. Śmiałowski, W. Lang, A. Delorme, Z zagadnień nauki o normie prawnej, Warszawa 1967; J. Śmiałowski, Zagadnienie przymusu a struktura normy prawne), ZNUJ 1961, z. 8, s. 77 i n.
r
I:, ' I··,
! I
I:
32 Część pierwsza. Wprowadzenie
45 Dał wyraz nie lada odwadze Jerzy Lande (wybitny krakowski filozof prawa - uczeń Leona Petrażyckiego), który poddał kry
tyce koncepcję normy trójczłonowej37•
Wykazał on, że trójczłonowo zbudowana norma prawna jest w istocie zlepkiem dwu różnych norm, z których każda przewiduje odrębnego adresata, odrębne okoliczności oraz odrębne zachowanie się, tyle że druga z nich wśród okoliczności wskazuje fakt niezrealizowania pienvs1.ej z norm, a jako zachowanie się wskazane przez siebie traktuje d1.1,Jl,rnie pnlegające na wyrządzeniu zła adresatowi pierwszej z nonn.
46 ' Tę drugą normę Lande nazwał normą sankcjonującą, a pierwszą - odpowiednio - normą sankcjonowaną. Ale
i Lande nie wyzwolił się spod presji przekonania, że przymus jest nieodłącznym atrybutem każdej normy prawnej, w związku z czym uznał, że norma sankcjonująca i norma sankcjonowana są ze sobą sprzężone logicznie (tzn. w sposób konieczny).
47 Na przekonanie o niezbędności przymusu w ujęciu zwłaszcza marksistowskim, a q,ęściowo również na koncepcję Landego
zareagował Zygmunt Ziembiński38• Autor ten przyznał Landemu
rację w kwestii krytyki koncepcji trójczłonowej budowy normy prawnej, natomiast nie zgodził się również i z nim w kwestii konieczności sprzężenia normy sankcjonującej i sankcjonowanej w sposób logiczny, to znaczy konieczny. Wskazał przy tym na ewidentne fakty występowania wielu norm39 (np. w prawie rodzinnym), które nie są zagwarantowane przymusem w postaci norm sankcjonujących40.
37 J. Lande, Nauka o normie prawnej, Annales UMCS, Lublin 1956, t. III. Polemikę z koncepcją Landego podjął z pozycji marksistowskich F. Siemieński (W sprawie struktwy normy prawnej, Lublin 1957, Annales UMCS, t. IV, 6, s. 392 i n.).
38 Np. z. Ziembiński, Logiczne podstawy prawoznawstwa, Warszawa 1966. 39 Dostrzegali to również zwolennicy budowy trójczłonowej, ale normy bez sankcji
traktowali jako normy niedoskonałe - leges impe1:fectae, na wzór ustaw niedoskonałych w prawie rzymskim, gdzie zresztą termin ten miał inny sens, ponieważ oznaczał jedy1;:,· ustawy prywatnoprawne nieobwarowane sankcją. Por. W. Litewski, Słownik ency/J·:11€dyczny prawa rzymskiego, Kraków 1998, s. 147 i n.
40 Ba 1·dzo szczegółowo zagadnienie to scharakteryzowali inni autorzy - zwłaszczanp.: J. Jablońska-Bonca, Przesłanki stanowienia norm bez sankcji, RPEiS 1984, nr 4, s. 151 i n.; J. Niesiołowski, Leges imperfectae w prawie rodzinnym, NP 1981, nr 2/3.
Część pierwsza. Wprowadzenie 33
W konsekwencji tych spostrzeżeń Ziembiński przedstawił kon- 48 cepcję norm sankcjonujących i sankcjonowanych jako sprzężo-
nych funkcjonalnie41 - o tyle zatem sprzężonych, o ile ustawodawca
nie zrezygnował z sankcjonowania przekroczenia norm. Takie podej-ście z czasem znalazło swoją znaczną akceptację w prawoznawstwie, a dla celów praktycznych ma istotną doniosłość, gdyż pozwala uświadomić sobie występowanie następujących sytuacji: • dana norma N 1 nie ma normy sankcjonującej ją (zatem ściśle biorąc,
nie jest ona normą sankcjonowaną, lecz jest po prostu normą,której status nadal określa się zwyczajowo jako status normy będącej lex impe1fecta),
• normie N 1 (jako sankcjonowanej) towarzyszy w danym systemie,a w szczególności w systemie prawnym (w bliskim albo dalekimsąsiedztwie42), norma' sankcjomtjąca,
• normy N1, N
2 i N
3 mogą tworzyć swoisty łańcuszek norm sankcjo
nowanych i sankcjonujących - np. takich, że N1
jest sankcjonowanaprzez N
2, N
3 sankcjonuje normę N
2, a norma N
2 sankcjonuje normę
N1
i zarazem jest sankcjonowana przez normę N3
•
W związku z rozróżnieniem norm sankcjonujących i sankcjonowanych należy zauważyć, że adresatami norm sankcjonowanych mogą być zarówno obywatele, jak i inne podmioty - w szczególności organy państwa, ale także inne instytucje, np. osoby prawne, organy samorządowe. Ściślej rzecz ujmując, trzeba by przyjąć, że adresatami tych norm są ludzie, pojedyncze osoby lub ich zespoły, którzy (które) na gruncie struktury organizacyjnej instytucji pełnią funkcję organów tej instytucji, reprezentując je na zewnątrz, np. zarząd spółki, o czym będzie mowa niżej.
W związku z wyróżnieniem norm sankcjonujących należy za- 49
uważyć, że w układzie społecznym normy te nie funkcjonują samodzielnie. Zanim bowiem dojdzie do zastosowania takiej normy (czego oczywistym prawarunkiem jest niezrealizowanie normy sankcjonowanej przez jej adresata), konieczne jest niekiedy zrealizowanie bardzo długiego łańcucha norm, które można nazwać normami interwencyjnymi. Na przykład muszą być zrealizowane normy polega-
41 Por. np. Z. Ziembiński, Teoria prawa, Warszawa-Poznań 1973, s. 29. 42 W najbliższym sąsiedztwie pozostają normy sankcjonujące i sankcjonowane
w przepisach części szczególnej Kodeksu karnego, gdyż każdy przepis tego typu w tym samym zdaniu wysławia obie te normy (tj. ich główne zręby).
!i:
:ii
34 Część pierwsza. Wprowadzenie
jące na tym, że ktoś ujawni zachowanie się niezgodne z normą sankcjonowaną, ktoś musi przeprowadzić w związku z tym czynności sprawdzające (na przykład śledcze), ktoś musi sporządzić wniosek (na przykład akt oskarżenia), który uruchomi działalność podmiotu będącego adresatem normy sankcjonującej.
Adresatami norm interwencyjnych w systemie prawnym są zwykle organy państwa (np. policja, prokurator), ale mogą być nimi i inne podmioty, w szczególności nawet obywatele, np. w przypadku tzw. przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego, a także wtedy, gdy na obywatelach ciąży obowiązek prawny zawiadomienia o przestępstwie (np/ o przestępstwie ściganym z urzędu).
50 Oprócz norm interwencyjnych doniosłe w układzie społecznym są również normy, które nazwać można postsankcjonującymi. Bez funkcjonowania tego rodzaju norm norma sankcjonująca na ogół nie miałaby realnej do'niosłości. Normy postsankcjonujące nakładają bowiem na określone podmioty (głównie organy państwa) obowiązek zareagowania na zrealizowanie normy sankcjonującej (np. nakładają obowiązek na organy penitencjarne, by - po spełnieniu pewnych dodatkowych warunków - wezwały skazanego do odbycia kary). t
51 Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że normy 'postępowania (zwłaszcza normy prawne) mogą być warunkowanymi przez
cudze postępowanie albo warunkującymi cudze postępowanie.
Pierwsze z nich mogą być warunkowane przez cudze zachowanie się niezgodne z prawem (np. zachowanie się niezgodne z normą sankcjonowaną) lub zgodne z prawem (np. zachowanie się polegające na skorzystaniu z kompetencji przyznanej przez normę kompetencyjną).
Drugie natomiast są po prostu normami, których realizacja uruchamia realizację czyichś norm (niekiedy również uruchamia realizację norm nie cudzych, lecz norm dotyczących tego samego podmiotu - np. gdy realizacja normy nakazującej zawiadomienie o pożarze związana jest z normą nakazującą zawiadamiającemu oczekiwać przyjazdu straży pożarnej).
52 Za istotne dla problemów interpretacyjnych uważa się roz-różnienie norm zwykłych i norm-zasad. Wyróżnienie zasad
prawa było niegdyś żywo dyskutowane w prawoznawstwie polskim.
Część pierwsza. Wprowadzenie 35
Dyskusja ta doprowadziła m.in. do wyróżnienia zasad w sensie opisowym i zasad w sensie dyrektywalnym43
•
O ile zasady prawa w sensie opisowym jako pewne wzorce 53 ukształtowania pewnych instytucji prawnych mają przede
wszystkim doniosłość dla procesu legislacyjnego, o tyle normy-:;,a-sady uważa się za doniosłe dla procesu interpretacji tekstów praw-nych. Współwyznaczają one bowiem zespół reguł interpretacyjnych pozajęzykowych (o czym w części czwartej).
Jakieś normy prawne traktowane są w polskiej kulturze prawnej jako normy-zasady, jeśli odróżniają sit;> od pozostałych norm tym, że mają jakąś szczególną doniosłość, która pozwalzt uznać je za szczególnie istotne z jakiegoś punktu widzenia44
, przy czym w prawoznawstwie panuje zgodność co do' tego, że chodzi tu przede wszystkim o szczególną doniosłość społeczną' normy-zasady.
Normy-zasady są wprost formułowane w tekście prawnym (jak np. zasada nulla poena sine lege, art. 2 k.k.) bądź w szczególny sposób wyprowadzane z zespołu przepisów kształtujących jak<JŚ instytucję prawną45
•
W celu uniknięcia nieporozumień należy odnotować istotny fakt, 54
że w nauce prawa, również w prawoznawstwie polskim, przywo-łttje się różne inne koncepcje rozróżnienia zasad prawa i norm (reguł) zwykłych. W szczególności chodzi tu o koncepcje Ronalda Dworkina, Roberta Alexy'ego oraz Manuela Atienzy i J. Ruiza Manem. Te trzy koncepcje, istotne w innych kulturach prawnych, a także interesujące w perspektywie zmian polsl�iej kultury prawnej, odbiegają ocl µryncy-piów, na których zasadza się nasza kultura prawna, a jednocześnie w polskim prawoznawstwie istnieją i funkcjonują pojęciowe odpowied-niki przyjętych przez nie roFóżnień, tyle że inaczej nazwane.
W ujęciu Dworkina reguły prawne odpowiadają temu, co w na- 55
szej kulturze prawnej nazywa się po prostu normami prawnymi, natomiast zasady prawne wyrażają akceptowane w danym społeczeństwie wartości i są dyrektywami nienależącymi do systemu
43 Bliżej na ten temat: S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński, Zasady prawa.Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1974 (zwłaszcza rozdz. II).
44 O różnych kryteriach wyróżniania zasad - patrz: J. Wróblewski, w: K. Opałek,
J. Wróblewski, Zagadnienia teorii prawa, Warszawa 1969, s. 56.45 Bliżej: W. Pogasz, O legitymowaniu zasnci prawa, RPEiS 1987, nr 2, s. 123 i n.
36 Część pierwsza. Wprowadzenie
prawnego sensu stricto albo - jak w naszej kulturze prawnej - są wyrażane wprost (np. w Konstytucji) w postaci norm systemu, czyli \V postaci reguł (według terminologii D workina)46
•
56 W koncepcji Alexy'ego zarówno reguły prawne, jak i zasady prawne są normami prawnymi w myśl współczesnej termino
logii polskiego prawoznawstwa. Reguły prawne charakteryzują się tym, że w celu ich wypełnienic1 niedopuszczalne są jakiekolwiek odstępstwa. od wyrażonych w nich nakazów czy zakazów. Regułę prawną zatem można albo tylko zrealizować w pełni, albo nie zrealizować jej w ogóle. Zasady prawne natomiast mają charakter nakazów optymalizacyjnych - wyrażane w nich nakazy czy zakazy mogą być zrcalizo\,vc1ne jedynie \f\1 pewnym stopniu47
• yv myśl tego kryterium rozróżniania reguł i zasad norma nullum crimen sine lege - ewidentnie traktowana w polskiej kulturze prawnej jako zasada - byłaby regułą, a nie zasadą, a nadto na gruncie tej koncepcji trzeba by było uznać, że w relacji pierwsze!'1stwa zasady musiałyby ustąpić regułom, co jest całkowicie niezgodne z powszechnymi intuicjami i siatką pojęciową wypracowaną w polskiej kulturze prawnej.
57 Z kolei Manuel Atienza i Juan Ruiz Manero48 wyróżniają dwa typy zasad i dwa typy reguł: zasady sensu stricto i zasady-normy
programowe oraz reguły działania i reguły celu.
Zasady różnią się między sob0 formułą kanoniczną. Zasady sensu stricto
mają strukturę: ,,Jeżeli mamy elany stan rzeczy X, to Z powinien zrealizować zachowanie Y", a normy programowe: ,,Jeżeli mamy dany stan rzeczy X, to Z powinien usiłować osiągnąć cel (stan rzeczy) F".
58 Reguły działania mają formuły kanoniczne analogiczne do zasad sensu stricto, reguły celu zaś - analogiczne do norm programowych.
Reguły odróżniają się od zasad tym, że w przypadku obu typów zasad zmienna X (zakres zastosowania normy) jest ukształtowana
"" R. Dworkin, Biorąc prawa poważnie, Warszawa 1998, s. 19 i n. 47 R. Alexy, T heorie der juristischen Argumentation, Frankfurt am Main 1978, por.
komentator Alexy'ego T. Gizbert-Studnicki, Zasady i reguły prawne, PiP 1988, nr 3, s. 18 i n. Kry tycznie: M. ZieliI'!ski, Zasady i wartości konstytucyjne, w: Zasady naczelne
Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku. Materiały 52. Ogólnopolskiego Zjazdu Katedr Prawa Konstytucyjnego w Międzyzdrojach (27-29 maja 2010 r.), poci red. A. Bałabana,P. Mijała, Szczecin 2011, s. 21-40, a zwłaszcza s. 24-39.
48 M. Atienza, J. Ruiz Manero, Las Piezas del Derecho. Teorfa de los enunciados
jw iclico5, B:F ,,·łona 1996.
Część pierwsza. Wprowadzenie 37
w sposób otwarty, tzn. nie sposób podać wyczerpującego katalogu stanów rzeczy, w których zasady znajdą ·zastosowanie, w przypadku zaś reguł katalog taki da się skonstruować, ponieważ zmienna X jest w nich ukształtowana w sposób zamknięty49
•
Również tak wyróżnione· zasady odbiegają od sposobu pojmowania · zasad rozpowszechnionego w prawoznawstwie polskim i w polskimorzecznictwie.
Dlatego też w niniejszym opracowaniu będzie stosowane tradycyjneujęcie rozróżnienia norm zwykłych i zasad prawa wypracowanew polskiej teorii prawa50
•
Poczynione wyżej ustalenia stanowiły jednocześnie pewne 59
aspekty charakterystyki trzech syntaktycznych elementów (spośród czterech) norm postępowania, w szczególności: 1) nakazu (zakazu) - przez wskazanie idealnego sposobu formuło
wania norm w tym aspekcie (,,nakazuje się niech" czy „zakazujesię niech nie"),
2) okoliczności - przy okazji wyróżnienia norm sankcjonujących,norm interwencyjnych, norm warunkujących cudze postępowanie,norm postsankcjonujących oraz norm kompetencyjnych,
3) adresata - przez wskazanie, że adresatami norm (zwłaszcza normprawnych) mogą być obywatele lub instytucje (w tym organy państwa).
Problemem adresata należy się zająć jeszcze nieco bliżej. Dla celów 60 interpretacyjnych szczególnie istotne jest to, że w przypadku norm odnoszących się do obywateli (np. do takich jak „matka", ,,podatnik", „poręczyciel długu", ,,użytkownik mieszkania") wprost wskazuje się w nich człowieka (który oczywiście spełnić musi pewne warunki, by stać się adresatem). Natomiast w przypadku norm wyznaczających obowiązki instytucjom (np. takim jak „zarząd spółki", ,,fundacja", „stowarzyszenie hodowców" ) powstaje pytanie, jaki człowiek (zespół ludzi) ma realizować obowiązek nałożony na instytucję.
49 Bliżej: A. Grabowski (rec.), Manuel Atienza, Juan Ruiz Manero, ,,Las Piezas del
Derecho. Teor(a de los enunciados jur(dicos': Barcelona 1996, s. XVI+207, PiP 1997, nr 7, s. 94 i n.; T. Gizbert-Studnicki, A. Grabowski, Normy programowe w konstytucji,
w: C harakter i struktura norm konstytucji, poci red. J. Trzcińskiego, Warszawa 1997. so Por. zwłaszcza J. Wróblewski, Zagadnienia teorii wykładni ... , s. 255 i n., a także
S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński, Zasady prawa ... , passim.
38 Część pierwsza. Wprowadzenie
Odpowiedź na to pytanie w konkretnym przypadku wymaga znajomości struktury organizacyjnej danej instytucji, a w szczególności ustalenia tego, jaki to podmiot - jaki człowiek (czy zespół ludzi) -podejmuje działanie, które liczy się jako działanie instytucji: jako działanie instytucji wójta liczą się działania osoby wybranej na to stanowisko, jako działanie zarządu spółki - działania zespołu osób wybranych do tego gremium, jako działania stowarzyszenia - działania zarządu lub prezesa itp.
Na gruncie zatem struktury organizacyjnej instytucji, jeśli dochodzi do zastosowania norm odnoszących się do instytucji, dochodzi jednocześnie do zastosowania norm odnoszących się do pewnych osób działających jako dana instytucja. Normy odnoszące się do instytucji mają zatem podwójny charakter - ich zastosowanie warunkuje zastosowanie innych norm, a jednocześnie ich zrealizowanie uzależnione jest od zrealizowania tych innych norm.
Podmioty takie jak instytucje są zawsze podmiotami konwencjonalnymi, co wymaga uprzedniego (choćby nawet w dość odległej przeszłości) kreowania tych podmiotów. N a przykład w drodze sformułowania (przez kompetentny podmiot, np. Sejm) wypowiedzi performatywnej (sprawczej), *':np. ,,niniejszym powołttje się urząd ministra robót publicznych".
61 Nazwy stosowane w naszych tekstach prawnych na oznaczenie niektórych instytucji, mianowicie najwyższych organów pań
stwa, pisane są dużą literą (gdyż taki się utarł zwyczaj), co może stwarzać pozory, że są to nazwy indywidualne. A tymczasem również i w polskiej kulturze prawnej oczekuje się, by normy prawne były normami nie indywidualnymi, lecz generalnymi51, a więc takimi, których adresat oznaczony jest przez nazwę generalną. Nazwa jest generalna, jeśli odnosi się do jakiegoś przedmiotu (w szerokim, filozoficznym sensie, obejmującym również ludzi) ze względu na posiadane przezeń cechy i przysługuje mu jedynie dopóty, dopóki którejś z tych cech nie utraci. Dlatego też nazwa „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej" jest nazwą generalną, ponieważ jej desygnatem jest osoba, która na gruncie Konstytucji spełniła określone cechy, i przestanie nim być, gdy którąś z tych c'ech utraci (np. w związku
51 J. Wróblewski, Norma generalna i norma indywidualna, ZNUŁ 1962, z. 23,
s. 3 i n.
Część pierwsza. Wprowadzenie 39
z upływem kadencji) . Nawet jednak gdyby trafiła się w tekście prawnym indywidualna nazwa adresata normy, np. Bank Gospodarki Żywnościowej, to i tak nie jest to nazwa człowieka, lecz instytucji, a tymczasem generalność wiązana jest z przypadbmi, gdy norma odnosi się do człowieka52
. Adresatem normy zawartej w przepisie dotyczącym Banku Gospodarki Żywnościowej będzie zatem w ostateczności człowiek (oznaczony generalnie), który reprezentuje tę instytucję.
O ile w odniesieniu do adresata oczekuje się generalności, o tyle 62 w związku z określeniem zachowania się przewidzianego przez
normę oczekuje się w naszej kulturze prawnej, by normy prawne były abstrakcyjnymi, to znaczy, by zachowania się określały generalnie, i to w sposób w zasadzie powtarzalny (taki jale uiszczanie podatku, niezabijanie człowieka itp.). Zauważmy jednak, że w pol-skiej kulturze prawnej od co najmniej 45 lat akcentowanie abstrakcyjności norm nieco słabnie, a i w praktyce legislacyjnej trafiają się normy formułujące zachowania się w sposób skonkretyzowany (w szczególności - niepowtarzalny).
Zwróćmy teraz uwagę na fakt, że zachowanie wskazane w normie, i to nawet dokornme w sposób abstrakcyjny, może być określone w sposób wyraźnie identyfikujący dane zachowanie się (a ściślej całą klasę zachowań się będących desygnatami nazwy tego zachowania się). Tak określone jest zachowanie się w normie zakazuj:1cej zabijać człowieka. Ale zachowanie to może też być określone w sposób wyznaczający jedynie cel, ku któremu ma zmierzać adresat normy (np. wychowywanie dzieci na światłych obywateli, zapewnienie odpowiednich warunków do rozwoju nauki).
· Te ostatnie normy nazywane są normami programowymi 63
i mają następującą wzorcową postać: ,,podmiotowi A nakazujesię, by w okolicznościach O zrealizował zachowcrnia się zapev1"1i:ijące osiągnięcie celu C"53
•
52 L. Łustacz, Akt prawotwórczy a zindywidualizowany Cll<t wlC1Clzy pw1.mvowei,w: Studia z teorii prawa, poci.red. S. Ehrlicha, Warszawa 1965, s. 73 i n., zwłaszcza
s. 117.53 T. Gizbert-Studnicki, A. Grabowski, Nor111y programowe w /cons1ytucji, w: Cha
rakter i struktura norm /constytucji: .. , s. 95 i n. Autorzy zwracają też uwagę na to,
w jaki sposób identyfikować zachowania się jako nakazane przez normę programową, ibidem, s. 99.
:'J:r
11,
64
40 Część pierwsza. Wprowadzenie
Normv programowe, rzecz oczywista, nie są rodzajem dyrektyw celowr,iciowych, gdyż w tych dyrektywach akceptacja celu jest uzależniona od woli adresata takiej dyrektywy, podczas gdy w normach programowych cel jest narzucony adresatowi przez normodawcę.
Podobne do norm programowych są tzw. normy planowania -"�'"; (gospodarczego) niegdyś bardzo częste w polskiej praktyce legislacyjnej, a mające następującą strukturę: ,,nakazuje się A, aby osiągnął stan rzeczy S poprzez zachowania C"54
•
I te normy, mimo że również nawiązttją do celów, różnią się istotnie od dyrektyw celowościowych tym, że normy planowania narzucają zarówno ct'l, jak i środek55
•
W jeszcze innej relacji do dyrektyw celowościowych pozostają tzw. normy tr>chniczne, tzn. normy postępowania (np. normy prawne), które są ustanowione na podstawie dyrektyw technicznych, a więc takich dyrektyw celowościowych, które formułowane są na podstawie praw nauk przyrodniczych i wiedzy dostarczanej przez te nauki56
•
Dodajmy, że normy techniczne będące normami prawnymi narzucają jakieś zachowanie się jako środek do celu, który jest akceptowany przez adresata normy. �
65 Zwróćmy jeszcze uwagę na normy zwane normami kolizyj-nymi, które występują w prawie prywatnym międzynaro
dowym i które jako zachowania się wskazują (w szczególny sposób) stosowanie norm określonego tego to a tego systemu prawnego. Realizując swe zadania, normy kolizyjne wskazują to prawo, które powinno być zastosowane dla rozstrzygnięcia kwestii prawnych powstałych •1a tle rozpoznawanych sytuacji z tzw. elementem obcym57
•
66 ;\!ależy jeszcze zwrócić uwagę na istotne z cywilistycznopraw-nego punktu widzenia rozróżnienie norm imperatywnych i dys
pozytywnych zwanych niekiedy myląco normami bezwzględnie obo-
54 A. Bator, Czy istnieją normy planowania gospodarczego?, ,,Acta UniversitatisWratislaviensis", Wrocław 1992, t. CCVI, s. 8.
55 Ibidem, s. 8 i n., zwłaszcza s. 11. 56 Np. A. Michalska, Prawne i ekonomiczne aspekty stanowienia i realizacji norm
technicznych, ,,Studia Prawnicze" 1971, nr 32, zwłaszcza s. 15 i 17. 57 Bliżej na temat złożoności czynności zmierzających do ustalenia treści norm
kolizyjnych, np. A. Mączy11ski, Lamicszlrnnic jako podstawa łącznika normy kolizyjnej,
ZNUJ, Prace Prawnicze 1978, z. 81, s. 41 i n.
Część pierwsza. Wprowadzenie 41
wiązującymi i normami względnie obowiązującymi. Normy impera
tywne i dyspozytywne nawiązujące wprost do łacińskiego rozróżnienia
ius cogens i ius dispositivum różnią się od siebie, najprościej rzecz
ujmując, tym, że pierwsze z nich - normy imperatywne (bezwzględnie wiążące) - nie .zawierają w swoim zakresie zastosowania, a więc w tym elemencie normy, który jest wyznaczony przez określenie adresata lub okoliczności, takiego warunku, który by uzależniał zastosowanie owej normy od woli adresata, w szczególności od tego, że nie przyjął on innego sposobu postępowania.· Natomiast normy dyspozytywne (względnie wiążące) należałoby określić odpowiednio jako te normy, które w swoim zakresie zastosowania mają taki właśnie warunek uzależniający ich zastosowanie od tego, że adresat nie przyjął wcześniej innego sposobu postępowania58
•
Kończąc „Wprowadzenie", należy jeszcze raz zaznaczyć, że jego tekst nie stanowi jakiegoś całościowego wykładu z ogólnej teorii prawa, a nawet ze wstępu do prawoznawstwa. Zawiera jedynie objaśnienia tych ogólnych terminów i ich pojęć, które w przekonaniu autora stanowią niezbędne (czy co najmniej przydatne) minimum do przyswojenia sobie treści opracowania w sposób odpowiadający intencjom komunikacyjnym autora.
Należy zresztą nadmienić, że kolejne pojęcia, już bezpośrednio związane z problematyką wykładni, zostaną wprowadzone w części drugiej opracowania.
Niniejsze, szóste wydanie podręcznika stanowi poprawioną, uwspółcześnioną i wzbogaconą wersję tekstu wydania piątego.
58 Aktualnie (z użyciem terminologii: ,,względnie wiążące" i „bezwzględnie wiążące"): Z. Radwański, M. Zieliński, Normy i przepisy prawa cywilnego, w: System Prawa P1ywat11ego, red. nacz. Z. Radwański, t. 1: Prawo cywilne - część ogólna,
pod red. M. Safjana, Warszawa 2007, s. 315 i n. Tarn również o normach semiimperatywnych.
Część druga
Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
Rozdział I
Podstawowe pojęcia związane z wykładnią
1. Pragmatyczne i apragmatyczneposługiwanie się terminem,,wykładnia prawa"
W praktyce prawniczej używa się terminu „wykładnia prawa" 67
w różnych kontekstach, często przemiennie lub nawet w bezpośrednim sąsiedztwie, w dwóch zasadniczo odmiennych ·,rnaczeniach, z których pierwsze nazywamy znaczeniem pragmatycznym, a drugie - apragmatycznym.
W znaczeniu pragmatycznyrn Lennin „wykładnia prawa" 68
oznacza zespół pewnych czynności odnoszących się do jakichś wyrażeń (nie przesądzajmy na razie, jakich czynności dokl
c
idnie), w znaczeniu apragmatycznym zaś termin ten oznacza rezultat tych czynności dokonywanych w stosunku do owych wyrażeń, a polega-jący (na razie powiedzmy to bardzo ogólnie) na jakichś treściach przypisywanych tym wyrażeniom.
Terminu „wykładnia prawa" używa się różnie w zależności od kontekstu słownego czy konsytuacji towarzyszącej komunikatowi. Na przykład jeśli mówi się, że „sąd, dokonując wykładni, zastosował w pierwszej kolejności językowe reguły wykładni", to niewątpliwie użyto tego terminu w sensie pragmatycznym (na oznaczenie zespołu czynności - zastosowania reguł). Z kolei jeżeli powiada się, że: ,,sąd stanął w procesie na gruncie następującej wykładni", to termin ten traktt\je się w jego ujęciu apragrnatycznym. Zdarzyć się może nawet tak, że w tym samym kontekście oszczędnemu (w liczbie użytych
69
44 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
słów) nadawcy chodzi zarazem o oba te pojęcia. Tak było w art. 13 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z 1985 r., który głosił, że: ,,Trybunał Konstytucyjny ustala powszechnie obowiązującą wykładnię [ .. T. ') d,1je się przełożyć na wypowiedź: ,,przeprowadza wykładnię (pragmatyczną), by uzyskać wykładnię (apragmatyczną)".
Jest to zrozumiałe, ponieważ oba te sposoby pojmowania wykładni są wprawdzie różnoznaczne, ale ściśle ze sobą powiązane: po to dokonuje się pewnych czynności, by uzyskać ich rezultat - przecież w ostateczności ten rezultat właśnie liczy się w praktyce prawniczej.
Z tego też względu, mimo że opracowanie niniejsze poświęcone jest wykładni w sensie pragmatycznym (gdyż to ona wyznacza ów rezultat), nie pominie się w nim wykładni apragmatycznej, ponieważ będzie musi a lo ono uwzględnić nie tylko reguły pragmatyczne wykładni, ale i reguły apragmatyczne (o których niżej).
2. Zakres pojęcia ,,,Nykładnia prawa" w ujęciupragmatycznynJ
Zakres terminu „wykładnia prawa" pojmowanego pragmatycznie bywa wyznaczany na dwa sposoby: węższy albo
szerszy.
W ujęciu węższym (sensu stricto) obejmuje on różne sprawy i odpowiadające im czynności, związane, najogólniej mówiąc, z rozumieniem tekstów prawnych. Subtelny użytkownik tego terminu używa wówczas terminu „wykładnia prawa" z odpowiednim dodatkiem: „wykładnia prawa sensu stricto" (albo „wykładnia prawa w ścisłym znaczeniu"). Wykładnia prawa w szerokim sensie (,,wykładnia prawa sensu largo") obejmuje natomiast oprócz czynności związanych z rozumieniem tekstów prawnych również czynności polegające nc1 wywnioskowywaniu z norm odtworzonych z tekstu prawnego innych norm.
W każdej kulturze prawnej przyjmttje się bowiem, że w systemie prawnym prawa stanowionego obowiązują nie tylko normy wprost ustanowione w przepisach prawnych, ale i normy wywnioskowane (wyinferowane) z tych pierwszych w drodze pewnych regu l wniosko-
J. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 45
wania (reguł inferencyjnych). Oczywiście wedle tych tylko reguł in
ferencyjnych, które w danej kulturze prawnej są dostatecznie wiążąco
przyjęte. Nie wszystkie bowiem reguły tego typu są w określonych kulturach prawnych akceptowane (np. w naszej kulturze prawnej -wnioskowanie z analogii -legis jest w niektórych sytuacjach akceptowane, o czym bliżej w części czwartej, a wnioskowanie z analogii
iuris budzi dość istotne zastrzeżenia1).
Wydaje się, że domniemana przyczyna rozróżnienia wykładni 70
sensu stricto i wykładni sensu largo ma swe pierwotne źródło w tym, że na gruncie dawnej, stosunkowo mało precyzyjnej, siatki pojęciowej uznawano, iż normatywny sens przepisów (utożsamia-nych z normami) wyrażał dwa typy treści: 1) treści wyrażone explicite oraz2) treści wyrażone implicite.
Treść była wyrażona w przepisie (normie) explicite, jeśli po prostu na gruncie prostych reguł gramatycznych dała się niejako bezpośrednio z przepisów odczytać. Z kolei treść była w przepisie (normie) wysłowiona (zawarta) implicite, jeśli dawała się odkryć (wykryć, wywnioskować) z danego przepisu według pewnych, szczególnych reguł.
Obraz relacji między przepisem (normą) a zawartymi w nim treś- 71
darni przedstawia poniższy schemat.
Przepis - norma
wykładnia wykładnia
Treść T1
explicite implicite
1 Por. Z. Ziembiński, Teoria prawa, Warszawa-Poznań 1978, s. 128. Zwrócenie· uwagi na doniosłą rolę analogiae iuris w kanonistyce autor zawdzięcza ks. prof. R. So
ba1'1skiemu. Warto w tym względzie zwrócić uwagę na kanon 19 Kodeksu kanonicznego o następującym brzmieniu: ,,Jeśli w określonej sprawie brak wyraźnej ustawypowszechnej lub partykularnej, albo prawa zwyczajowego, sprawa - z wyjątkiemkarnej - winna być rozstrzygnięta z uwzględnieniem ustaw wydanych w podobnychsprawach, ogólnych zasad prawnych z zachowaniem słuszności kanonicznej, jurysprudencji, praktyki Kurii Rzymskiej oraz powszechnej i stałej opinii uczonych".
46 Część druga, Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
Zabiegi odtworzenia zarówno treści T1
, jak i treści T2
traktowane były jako procesy wykładni, dokonywane metodami wykładni, tyle że T
1 -
metodą zwaną „gramatyczną", a T 2
- metodą zwaną wtedy „logiczną".
72 Z czasem, dzięki rozwojowi świadomości metodologicznej prawoznawstwa i powiązania go w większym stopniu z semiotyką logiczną i językoznawstwem, zaczęto zauważać, że procesy otrzymywania T
1
i T2
mają istotnie różny charakter. Pierwszy z nich ma typowy cha·rakter interpretacyjny, drugi zaś wyraźnie charakter inferencyjny(polega na szczególnym wnioskowaniu). Od tego momentu zaczętopozyskiwanie T
1 nazywać wykładnią sensu stricto, a pozyskiwanie T
1
i T 2
wykładnią sensu largo2•
73 Dalsze doskonalenie siatki pojęciowej prawoznawstwa, a zwłaszcza rozróżnienie normy prawnej i przepisu prawnego, doprowadziło do dobitnego rozróżnienia problemów interpretacyjnych (polegających na odtwarzaniu norm z przepisów) oraz problemów walidacyjnych związanych z kwalifikowaniem norm jako obowiązujących albo nieobowiązujących. Doprowadziło to do ukształtowania się stosownych relacji w sposób przedstawiony niżej na schemacie.
Przepis
interpretacja
Norma N1
inferencja Norma N2
Schemat ten wyraźnie manifestuje różnicę między interpretacją a inferencją. Normy N
1 pozyskuje się wprost z tekstu prawnego - w drodze
interpretacji, natomiast normy typu N2
pozyskuje się z norm typu N1
w drodze wnioskowania po to, by uznać je za obowiązujące3•
Opracowanie niniejsze będzie dotyczyć zagadnień wykładni sensu stricto, ponieważ mimo że we współczesnej praktyce prawniczej coraz częściej akcentuje się problemy inferencyjne, to jednak w istocie do-
2 Por. M. Zielii'1ski, Interpretacja jako proces dekodowania tekstu prawnego, Poznań 1972, s, 22; Z. Radwański, M. Zieliński, Stosowanie i wykładnia prawa cywilnego, w: System Prawa Prywatnego, red. nacz. Z. Radwański, t, 1: Prawo cywilne - część
ogólna, pod red. M. Sa(jana, Warszawa 2007, s. 427-428. 3 z. Radwański, M. Zieliński, Stosowanie i wykładnia ... , s. 428.
J, Podstawowe pojęcia związane z wylclaclnlą 47
tyczą one nie interpretacji, lecz walidacji (obowiązywania normy), a nadto po części stanowią problem prawotwórczy.
Nawet jednak w ujęciu wykładni sensu stricto nie można całkowicie 74 wyzbyć się pewnego aspektu walidacyjnego. Jak się dalej przekonamy (por. rozdział V), treść danej normy bywa wyrażana nie w jednym przepisie, lecz w zespole przepisów. Chodzi tu przy tym o to, by treść danej normy odtwarzać jedynie z grupy tych przepisów, które obowią-zują w tym samym momencie, np. w momencie interpretacji, ale też np. z tych przepisów, które niegdyś w tym samym momencie obowiązywały, a w momencie interpretacji już nie obowiązują. Innymi słowy, w myśl koncepcji wykładni przedstawianej w niniejszym opracowaniu można interpretować przepisy zarówno dziś ohowiązujące, jak i clziś tllL'Obowiązujące, byleby w danym momencie nie odtwarzano normy ! 1<ilku przepisów,- z których niektóre obowiązttją, a inne nie obowiązują4
•
3. Wy.kładnia prawa - wykładnia przepisówprawnych
Do zakresu podstawowej wiedzy prawniczej należy to, że prawo 75 jest systemem norm postępowania. Skoro natomiast normy po
stępowania są wypowiedziami jednoznacznie wskazującymi, co, kto, kiedy ma czynić (nie czynić), to termin „wykładnia prawa" w sposób zdecydowany traci na swej wartości metodologicznej, gdyż - bior,ic sprawę bardzo dosłownie - dotyczyłaby tylko takiego problemu jak percepcja wypowiedzi na gruncie reguł, którycl1 z;Lsrnsowanie nie wymaga żadnego wyboru, a' zatem i żadnego wysiłku (poza znajomo-ścią tych reguł).
Zdecydowanie jako bardziej adekwatny jawi się termin „wykładnia przepisów prawnych" czy nawet „wykładnia tekst,1 prawnego" (jako obejmująca zespół przepisów). Ze względu na ogromną różnorodność redakcyjną (w tym także wieloznaczność) przepisów prawnych poddanie ich wykładni obejmuje bardzo szeroki krąg zachowań
4 To właśnie różni koncepcję przedstawianą w niniejszym opracowaniu, zwaną koncepcją derywacyjną, od wersji wykładni operatywnej, przedstawionej przez L. Leszczyńskiego, i nazwanej walidacyjno-derywacyjną, która odnosi problem interpretacji do norm aktualnie obowiązujących. Por. L. Leszczy11ski, Zagatl,,i,·1,1c1 teoriistosowania prawa. Dokt1yna i Lezy orzecznictwa, Kn,J,ów 200], s. 114.
I
I • I
!
li: i I
(,' I I.
48 Czę.fr druga. Teoretyczne ujęcia wylctadni prawa
się w celu pozyskania z nich zakodowanych w nich jednoznacznych norm postępm,vania (o czym będzie mowa niżej przy charakterystyce ról wykładni).
I w istocie o takie pojmowanie wykładni chodzi również w niniejszym opracowaniu, tyle że terminu „wykładnia prawa" używa się tu ze względu na to, iż jest on wygodnym skrótem terminu „wykładnia przepisów prawnych", a nc1clto dlatego, że przyzwyczaiła się do niego praktyka prawnicza (choć w niej, niestety, bywa on używany nie za-wsze tak jak w niniejszym opracowaniu).
4. V\lykładnia - interpretacja
76 ••; Zarówno w nauce prawa, jak i w praktyce prawniczej terminy,,wykładnia prawa" (,,wykładnia przepisów prawnych") i „inter
pretacja prawa" ( ,,interpretacja przepisów prawnych") używane są przez różne podmioty z różną częstotliwością i przy różnych okazjach - z ujawnieniem przy tej okazji różnych preferencji w tym zakresie.
77 -; Dają się jednak zam1ażyć dość istotne prawidłowości:. ' • prawnicy częściej niż językoznawcy i literaturoznawcy posługują się terminem „wykładnia", podczas gdy ci drudzy - terminem,,interpretacja",
• prawnicy posługują się terminami „wykładnia" i „interpretacja"zamiennie jako terminami równoznacznymi i równozakresowymiwtedy, gdy mają na myśli wykładnię sensu stricto, a więc wtedy,gdy rozważają problemy rozumienia przepisów prawnych,
• natomiast wyłącznie terminu „wykładnia", niekiedy z objaśniającym uzupełnieniem (wykładnia sensu largo), używają prawnicywtedy, gdy chcą odnieść ten termin również (a niekiedy wyłącznie)do spraw związanych z zagadnieniami, które poza rozumieniemobejmują również wnioskowania prawnicze,,,11 przypadku gdy osoba stykająca się z przepisem prawnym zmierzacło zrozllrnienia go dla samego siebie, raczej używa terminu „interpretaqa", natomiast w przypadk1..l gdy rozumienie odbywa sięz jednoczesnym pouczaniem kogoś o rozumieniu, raczej preferowane jest słowo „wykładnia".
w sytuacji gdy ustala się np., czy dany przepis nakazuje pomóc każdemu tonącemu, to prawnik będzie nazywał to wykładnią lub inter-
I. Pods_tawowe pojęcia związane z wykładnią49
pretacją, a gdyby rozważano problem wywnioskowania z zespołu norm jakiejś normy mającej uzasadnienie w tych samych co tamte ocenach - prawnicy określą to albo wprost jako wnioskowanie, albo jako wykładnię (natomiast nie użyją wtedy terminu „interpretacja" ). W niniejszym opracowaniu będzie się używać tych terminów zamiennie, wszelako z zachowaniem wyżej wskazanych preferencji.
5. Rozumienie i zrozumienie a wykładnia(interpretacja)
,-- 5.1. Przekazywanie komunikatów językowych między podmio- 78tarni bywa ujmoV\_'ane w różne schematy, przydatne dla różnych
celów. W tym miejscu opracowania, dla spraw tu akurat omawia -nych, wystarczy schemat następujący:
nadawca (N) ---+ komunikat nadany (KN) ---+ wyrażenie (W) ---+ komunikat odebrany (KO)---+ odbiorca (O).
Bez trudu zauważymy, że droga od N przez KN do W jest zespołem zabiegów składających się na proces zwany redagowaniem W (np. redagowaniem przepisów prawnych), natomiast droga od W do O przez pozyskanie KO jest procesem nawiązującym do rozumienia W (tak w tym momencie przybliżmy ten problem).
W związku z rozumieniem wprowadźmy kilka pojęć: 79 • o jakimś 0
1 powiemy, że nie rozumie W
1, gdy nie przypisaje
on W jakiejś treści, to znaczy, gdy nie identyfikuje W1
z jakimś KO, • o jakimś 0
1 powiemy, że rozumie W
1, jeżeli przypisuje mu jakąkol
wiek treść, tj. identyfikuje W1
jako jakieś KO,• o jakimś 0
1 powiemy, że zrozumiał W
1, jeśli przypisał mu nie
jakąkolwiek treść, lecz tę treść, którą identyfikuje jako KO adekwatne do KN. Należy podkreślić, że zarówno rozumienie, jaki zrozumienie tu charakteryzowane są pewnymi stanami rzeczy,a nie zespołami jakichś czynności5 •
Zauważmy nadto, że tylko sytuacja zrozumienia satysfakcjonuje 80 zaróVl;no nadawcę, jak i odbiorcę, gdyż wówczas dochodzi
5 „Rozumienie" bywa niekiedy - inaczej niż tu - pojmowane jako czynność rozumienia, a wówczas - inaczej niż tu - zrozumienie jest formą dokonaną czynności
rozumienia.
50 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
między nimi do porozumienia (słownego) 6• W przypadku gdy rozu
mienie komunikatu odebranego odbiega od rozumienia komunikatu nadanego, wytwarza się między nadawcą a odbiorcą sytuacja nieporozumienia (słownego), gorsza nawet od sytuacji niezrozumienia. W tym ostatnim przypadku odbiorca, wiedząc, że nie rozumie, może podjąć kroki w celu zrozumienia W
1, natomiast o sytuacji nieporozu
mienia nie wie, a niekiedy dowie się o niej w bardzo niekorzystnych dla siebie okolicznościach. Właśnie zatem wtedy, gdy 0
1 rozumie W
1,
powinien przejawić szczególną ostrożność, by sprawdzić, czy rzeczywiście zrozumiał W
1 (tzn. czy odebrał taki komunikat, jaki został
nadany).
81 Zastanówmy się nad tym, co zapewnia wystąpienie sytuacji zrozumienia. Przede wszystkim warunkiem osiągnięcia tej sytuacji jest to, by zarówno nadawca, jak i odbiorca mieli te same kompetencje językowe w niezbędnym zakresie, to znaczy, by dysponowali tymi samymi terminami, tymi samymi regułami ich pojmowania, tymi samymi regułami składni, tymi samymi idiomami (frazeologizmami).
Łatwo się zorientować, że na gruncie języka naturalnego w postaci jakiegoś języka etnicznego
""
osiągnięcie takiej sytuacji jest niezwykle trudne. Nadawca i odbiorca zdobywali swoje kompetencje językowe, będąc członkami różnych rodzin, chodząc do różnych szkół podstawowych lub średnich i z różnym zaangażowaniem uczestnicząc w lekcjach językowych itp. W efekcie każdy człowiek wypracowuje swój - jak się to określa w socjolingwistyce - idiolekt (czyli zespół elementów wyznaczających jego wersję języka etnicznego, który to język etniczny jest wspólny z innymi podmiotami komunikacji)?.
6 Autorowi niniejszego opracowania zależy na wytworzeniu się między nim a czy
telnikami jedynie takiej właśnie sytuacji - sytuacji porozumienia.
7 Por. M. Ziółkowski, Rozumienie wypowiedzi języlcowych, ,,Przegląd Socjologiczny",t. XXXIII, s. 56. Autor zwraca przy tym uwagę na to, że wykształcenie idiolektu zwią
zane jest w istotnym stopniu z poznawaniem nowych reguł języka w zależności od
sytuacji i roli społecznej, co włącza idiolekt każdego człowieka również w kontekst
szerszych kompetencji językowych - socjolektu. Por. A. Piotrowski, M. Ziółkowski,
Zrozwnienie języka a struktura społeczna, Warszawa 1976, s. 200; ,,idiolekt" por. również: Encyklopedia języka ogólnego, Ossolineum 1993, s. 215; o „socjolektach" - por.S. Grabias, Środowiskowe i zawodowe odmiany języka - socjolekty,_ w: Współczesnyjęzyk polski, pod red. J. Bartmińskiego, w: Encyklopedia kultwy polskiej XX wieku, pod red. J. Bartmi!'1skiego, t. II, Wrocław 1993, s. 223 i n.
J. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 51
Trudności te bywają nieco łagodzone w sytuacji komunikatów, które 82
określa się jako komunikaty „do"8, tj. nadawanych w sytuacji bez
pośredniego kontaktu między podmiotami komunikującymi się. Dochodzą tu bowiem różnego rodzaju, ułatwiające porozumienie, elementy, nazywane w językoznawstwie prozodycznymi (np. intonacja) czy kinezycznymi (np. gest czy mimika), nadto nadawca i odbiorca często mogą wtedy upewnić się wzajemnie w kwestii zrozumienia nadanego komunikatu. Ale nawet i wtedy komunikowanie się nadawcy i odbiorcy przebiegać może jak „rozmowa gęsi z prosięciem", a porozumienie także wówczas może mieć ograniczone szanse.
Jakże zatem trudne do uzyskania jest porozumienie w przypadku 83
komunikatów „dla"9, z którymi mamy do czynienia między ustawo
dawcą jako nadawcą tekstu prawnego a odbiorcą tego tekstu dokonywanymi w formie pisemnej bez bezpośredniego kontaktu między nadawcą i odbiorcą.
Z jednej strony występttje bowiem ustawodawca: 84 1) zmierzający do wyrażania swoich decyzji, niekiedy szczególnie sub
telnych i skomplikowanych społecznie, politycznie czy gospodarczo,2) z założenia posługujący się językiem w znacznym stopniu nawią
zującym do siatki terminologicznej przeróżnych dziedzin prawoznawstwa - prawa cywilnego (zobowiązaniowego, rzeczowego,spadkowego, rodzinnego), prawa karnego (prawa karnego ogólnego, karnego skarbowego, karnego penitencjarnego), prawaadministracyjnego (prawa państwowego, samorządowego, materialnego czy formalnego), finansowego, zwłaszcza podatkowego,transportowego, medycznego, turystycznego, budowlanego itp.,
3) posługujący się językiem pisanym, nieporównanie trudniej rozumianym niż mówiony, pisanym przez różne zespoły ludzi - dysponujących z osobna różnymi idiolektami itp.
Z drugiej strony natomiast: 85 1) obywatel, który ukończył szkołę podstawową, albo2) obywatel, który zdobył wykształcenie średnie lub nawet wykształ
cenie wyższe, a zatem niekiedy znacznie rozwinął swój idiolekt,ale tym samym tym bardziej go zindywidualizował, albo
8 Np. T. Gizbert-Studnic:ki, Język prawny z perspeklywy socjal i11,.;,, ·: 1yc cnej, Krakó1v
1986, s. 54. 9 Ibidem.
86
I
52 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
3) student prawa, który poznał problematykę językową w stopniubędącym wypadkową jego wiedzy w tym zakresie wyniesionej zeszkoły średniej, programu jego studiów10 oraz intensywności jegostudiowania - na każdym wydziale prawa w Polsce stykający sięz różną terminologią, z preferowaniem różnych koncepcji itp., albo
4) prawnicy praktycy, którzy ukończyli różne wydziały prawa, którzyodbyli różne aplikacje w różnych dziedzinach, którzy mają różnystopiei'1 własnych doświadczeń poznawczych w dziedzinie rozumienia tekstów prawnych, którzy mają różne doświadczeniew dziedzinie stosowania pr,1\,va w ogóle itp.
Aby doszło do korespondencji między komunikatem nadanym ,1 kom.unikatem odebranym, konieczna jest ostrożność z obu
stron - i ze strony redaktora, i ze strony odbiorcy (o czym będzie mowa w następnym punkcie).
Korespondencja ta traktowana jest w prawoznawstwie w odniesieniu do rozumienia tekstów prawnych jako pierwszoplanowa, ważniejsza od czegokolwiek innego, ponieważ dotyczy samej istoty działania prawa: • prawodawca może oddzi<;!:lywać na adresatów w sposób przez siebie
założony jedynie pod wa:i-unkiem, że adresat odbierze adekwatniekomunikat - tak jest w przypadku norm sankcjonowanych,
"' obywatele będą mogli korzystać realnie z przyznanych im upoważnier'i czy uprnwnień bądź podporządkować się normom merytorycznym, jeśli komunikat o nich odbiorą w adekwatny sposób,
• ustawodawca może być w swoich zamierzeniach wsparty przezpodmioty kompetentne (np. organy pa1'1stwa czy organy samorządu), jeśli ustanowione przez niego normy kompetencyjne i sankcjonujące zostaną odebrane w adekwatny sposób.
10 Studentów prawa bądź nie szkoli się w ogóle w zakresie wiedzy językowej, bądź szkoli się ich w ramach logiki, która zresztą na niektórych wydziałach prawa w Polsce
przestała być przedmiotem obowiązkowym. Z tym większą aprobatą należy przyjąć
fakt, że na Wydziale Pr:1wa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego umożliwiono
studentom prawa istotne wzbogacanie wiedzy językowej w ramach przedmiotu „Kultura językc1 polskiego" (od 2008 r. jako obowiązkowego), łączącego elementy stricte
polonistyczne z elementami językoznawstwa ogólnego. W 2008 r. Rada Języka Pol
skiego przy Prezydium PAN zwróciła się do wszystkich Rad Wydziałów Prawa i Ad
ministracji w Polsce z zachętą do pójścia w ślady WPiA Uniwersytetu Szczecińskiego.
Obecnie już niektóre Wydziały wprowadziły ten przedmiot lub przygotowują się do jego wprowadzenia.
I. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 53
Wymaga to zatem odebrania komunikatów nadawanych przez ustawodawcę w sposób nie dowolny, lecz jako komunikatów zrozumianych (przy „zrozumieniu" pojętym jako adekwatność komunikatu nadanego i odebranego).
5.2. Konkluzja powyższa jest szczególnie doniosła, ponieważ po- 87 ciąga za sobą konieczność odniesienia się do pewnych, głoszonych czy nawet popieranych w naszej kulturze prawnej, sposobów pojmowania wykładni (interpretacji prawa) w jej relacji do rozumienia ko-munikatów.
Od roku 1956 w prawoznawstwie polskim zaznaczył się bo- 88 wiem pogląd, by odróżniać rozumienie przepisów prawnych od
ich wykładni11• Ujęcie takie do tamtej pory nie było podnoszone
w prawoznawstwie polskim - ani międzywojennym12, ani powo
jennym 13.
Rozróżnienie rozumienia i wykładni doprowadziło jego autora Jerzego Wróblewskiego do uznania, że rozumienie może być rozumieniem dwojakiego rodzaju - albo „rozumieniem bezpośrednim", albo „rozumieniem w drodze wykładni", przy czym bezpośrednie rozumienie jego zdaniem występuje, gdy w kontekście użycia języka prawnego nie ma wątpliwości, że rozpatrywany stan faktyczny (warunki, osoby, zachowanie) mieści się w zakresie wyznaczonym przez przepis albo się w nim nie mieści; w tej sytuacji mamy, zdaniem Wróblewskiego, do czynienia z sytuacją izomorfii14, natomiast gdy takie wątpliwości występują (występuje cień semantyczny), jest to „sytuacja wykładni" 15.
Koncepcja ta z czasem znalazła dość istotny stopień akceptacji 89 w prawoznawstwie polskim, a także w polskiej praktyce prawni-
11 Por. J, Wróblewski, Wykładnia prawa a poglądy na strukturę normy prawnej,
PiP 1960, nr 1, s. 118. W tej publikacji autor w sposób ewidentny sformułował stanowisko, które przejawił już wcześniej; por. tenże, Wykładnia prawa a terminologia
prawna, PiP 1956, nr 5-6, s, 843. 12 Trudno by było dostrzec takie rozróżnienie w głównym dziele przedwojennym
poświęconym wykładni; por. E. Waśkowski, Teoria wykładni prawa cywilnego,
Warszawa 1936. 13 Por. przypis 29 w: M. Zieliński, Wyznaczniki reguł wykładni prawa, RPEiS 1998,
nr 3-1, s. 9. 14 Por. J. Wróblewski, Rozumienie prawa i jego wykładnia, Ossolineum 1990,
s. 58.15 Ibidem.
54 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
czej. Tymczasem w świetle wyżej poczynionych spostrzeżeń jest to koncepcja nieadekwatna16
, a nadto budzi istotne zastrzeżenia dodatkowe.
Po pierwsze, nie określa, czyje wątpliwości miałyby wyznaczać sytuację wykładni, albo odwrotnie - brak czyich wątpliwości miałby do sytuacji wykładni nie dopuścić; czy zatem chodzi o wątpliwości: 1) decydenta (np. sądu)17,
2) stron procesowych, w sytuacji gdy proces się toczy,3) obywatela, który jest obserwatorem procesu, itp.
Po drugie, podejście takie budzi co najmniej trzy podstawowe opory moralne: 1) w kontekście obywatela - stwarza mu pozory pewności prawnej
w sytuacji, gdy nie ma on wątpliwości, a więc stwarza przekonanie, że w przypadku braku jego wątpliwości sytuacji wykładninie ma i że do innego rozumienia niż to, które jest jego udziałem,dojść nie można; w takiej sytuacji przypadek, w którym z powoduwątpliwości sądu dojdzie jednak do wykładni, może budzić w obywatelu uzasadniony niepokój, niekiedy niechęć, a może nawetprzekonanie o przekroczeniu praworządności,
2) w kontekście organów p4ństwa -upewnia je w przekonaniu, że ichbezpośrednie rozumienie danego przepisu jest decydujące, gdyżeliminuje sytuację wykładni; jest to tym gorsze, że nie wzbudzaw nich wtedy nawet potrzeby innego uzasadnienia stanowiska niżprzez stwierdzenie: ,,brak wątpliwości",
3) w kontekście decyzji w postępowaniu w sprawie -· brak wątpliwości rozumienia może doprowadzić do tego, że decyzja będzienieadekwatna do oczekiwań ustawodawcy niezależnie od tego, żenadto będzie niesprawiedliwa w odczuciu stron postępowania lubnawet szerzej - w odczuciu społecŻnym.
90 Skonfrontujmy zarówno istotę rozumienia bezpośredniego, jak i wykładni oraz zastrzeżenia w tym względzie poczynione z następującym przykładem (dodajmy- przykładem autentycznym, przy czym z nieco zmienionymi oznaczeniami).
16 Dobitnie wykazuje to J. Woleński, Logiczne problemy wykładni prawa, Kraków 1972, s. 72-73.
17 Co w praktyce przy braku wątpliwości sądu mogłoby spowodować wykluczenie
sytuacji wykładni i niedopuszczenie do jakiejkolwiek dyskusji na temat treści przepisów.
I. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 55
W przepisie wyznaczającym wartość usługi zostało zawarte stwierdzenie, że „wartość tej usługi stanowi cena usługi wraz
z VAT-em". Dla ułatwienia analizy przyjmijmy następujący schemat tego przepisu:
WU = CU wraz z V.
Podmiot, który upoważniony jest do kontrolowania podmiotów pobierających WU, nie miał wątpliwości (bo rc1k1e było jego bezpuśrednie rozumienie zwrotu „CU wraz z V"), że wartość WU = cenie CU, w której jako część składowa mieści się V. Jeśli zatem CU = 200, to WU też wynosi 200, przy czym z tego 200 usługodawca musi odprowadzić VAT (zatem faktycznie uzyskuje nie 200, czyli tyle, ile wynosi cena usługi, ale 200 minus VAT).
Ponieważ dla kontrolera nie było żadnych wątpliwości, jak należy rozumieć ten przepis, to w myśl koncepcji preferującej rozumienie bezpośrednie nie było sytuacji wykładni i w myśl tej koncepcji na tym sprawa rozumienia powinna się zakończyć.
Tymczasem bliższe zapoznanie się ze znaczeniem słowa „wraz" oraz słów bliskoznacznych (,,razem", ,,wspólnie", ,,łącznie" itp.) w sluw nikach języka polskiego18 pozwala zauważyć, że słowo „wraz" ina cztery znaczenia: dwa przestarzałe (np. w wyrażeniu „wraz pójdz1ny"), ale dwa aktualne również w czasie stanowienia przepisu: • jedno - wymieniane jako pierwsze w słownikach (na dodatek
wsparte licznymi przykładami), w myśl którego zwrot „A wrazz B" znaczy tyle, co „A, a obok niego B", np. ,,Kowalski wszedłwraz z małżonką", co wskazuje, że jego małżonka była obokniego,
• drugie -:- wymieniane zwykle jako drugie, niepoparte przykładami,w myśl którego „A wraz z B" znaczy tyle, co „A, a w nim B jakojego część składowa".
Zauważmy zatem, że kontroler znał spośród czterech znaczeń tylko jedno, a spośród aktualnych tylko to, które jest drugoplanowe, i dlatego uznał, że w ogóle nie ma syrnacji wykładni, bo on nie ma wątpliwości. Tymczasem gdyby przyjc)Ć pierwsze ze znaczel'1 słowa
18 Por. np. choćby Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. IX,
Warsznwa 1967, s. 1276-1277; Sloivni/c języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. III, Wmszawn 1989, s. 23, 951.
i,,'.: : :
I
91
56 Część dr;iga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
„wraz", to w sytuacji, gdy cena usługi wynosiła 200, a obok niej do wartości usługi dodałby VAT, to usługodawca pobrałby 200 dla siebie i dodatkowo V/\T. Nie chodzi nawet o to, jak powinien rozstrzygnąć rozstrzygający spór (bo taki spór powstał) Sąd Najwyższy, ale o to, że rozumienie bezpośrednie może doprowadzić do takiej syLuc1cji, w krórej jest obiekrywm1 wątpliwość, bo słowniki ją wskazują, a wątpliwości tej nie przejawia decydent, w związku z czym dojść może do pominięcia istotnego, zgodnego z wolą ustawodawcy, rozstrzygnięcia interpretacyjnego i następnie rozstrzygnięcia merytorycznego.
z wyróżnieniem rozumienia bezpośredniego i jego braku łączono paremię clcm1 non sunt interpretanda (jasne nie wymagają interpretacji), w tym kontekście będącą metodologicznym zakazem interpretacji tych zwrotów, które są rozumiane bezpośrednio19
.
Ze względu na dostrzegane już stosunkowo wcześnie mankamenty tak pojętej paremii clara non sunt interpretanda próbowano jej nadać inny, bardziej racjonalny sens. Mianowicie sens polegający na zakazywaniu wykładni funkcjonalnej wtedy, gdy reguły językowe wykładni wykazały już j�dnoznaczność danego wyrażenia20, albow jeszcze bardziej uwspółcześniony sposób. Mianowicie jako zasadę, wedle której, jeżeli zgocln ie z regułami znaczeniowymi danego języka przekładu przepisu na zakodowaną w nim normę można dokonać w jeden sposób, uzyskttjąc normy ze sobą zgodne, to odwoływanie się cln innego sposobu wykładni naruszałoby zasady kultury prawnej państw;i praworządnego21
• Takie podejście do paremii clara non sunt interpretanda dodało do jej wersji antyinicjującej nadto wersję antykontynuacyjną22 .
19 Wyraźnie wskazuje to J. Wróblewski, Rozumienie ... , s. 55-59.20 Tak Z. Ziembiński, w licznych wydaniach Logiki praktycznej, np. tenże, Logika
praktyczna, Warszawa 1975, s. 238.21 z. Ziembiński, Logika praktyczna, Warszawa 2000, s. 237.22 Bliżej i szerzej: O. Bogucki, M. Zieliński, Wykładnia prawa we współczesnym
orzecz1ticte1;ie 11r�i1vyiszych organów sądownictwa, w: Standardy konstytucyjne a problemy wtadzy 1ąc/01vniczej i samorządu terytorialnego. Konferencja naukowa. Szczecin, l października .2007, . pod red. O. Boguckiego, J, Ciapały, P. Mijała, Szczecin 2008,
s. · 33 i n.: ci i., Wykładnia p1 a1\'CT we współczesnym orzecznictwie T1ybuna/u Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, w: Orzecznictwosądowe w spruwach lcarnyd1, pod red. L. Gardockiego, J. Godynia, M. Hudzika,L.K. Paprzyckiego, \V,11·ózawa 20013, s. 71 i n.
J. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 57
Symptomatyczne jest to, że w ostatnim dziesięcioleciu Sąd Naj- 92
wyższy nieomal w ogóle nie odwoływał się do tej paremii w ro
zumieniu pierwszym - tj. jako negującej w ogóle podjęcie wykładni w sytuacji „bezpośredniego rozumienia", natomiast niekiedy przywoływał paremię w jej drugim rozumieniu23
• Warto przy tym mieć na uwadze fakt, że na 35 tysięcy orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego z lat 1971-2001 jedynie w 29 przypadkach powołano się na tę paremię, i to -jak można sądzić z kontekstu - w obu jej wersjach 24
•
Rzecz w tym, że po pierwsze - paremia clara non sunt interpretanda w drugim ze znaczeń zamienia się właściwie w paremię interpretatio
cessat in claris (interpretację należy zakończyć, gdy osiągnięto jej jednoznaczny rezultat)', po drugie - Sąd Najwyższy w omawianym okresie w przytłaczającej większości przypadków, nawet w sytuacji uzyskania jednoznaczności językowej przepisu poddawał go również interpretacji systemowej i funkcjonalnej. Zwykle po to, by wzmocnić rezultat językowy, ale częściowo i po to, by sprawdzić, czy jednoznaczność uzyskana nie prowadzi do sprzeczności w systemie prawa (np. z normami hierarchicznie wyższymi albo z zasadami prawa), albo też czy nie burzy powszechnie akceptowanych spo_łecznie wartości25.
Takie właśnie postępowanie Sądu Najwyższego ( jako jednego z filarów kształtowania praktyki orzecznictwa) należy uznać za postępowanie godne aprobaty i w efekcie uznać za wyznaczające w istotnym stopniu kształt kultury polskiej w zakresie interpretacji (wykładni)26
•
Niezwykle istotnie przemawiające przeciwko treści paremii 93
clara non sunt interpretanda jest to, że w przypadku tekstów
23 A. Municzewski, Reguły interpretacyjne w działalności orzeczniczej Sądu Najwyższego, Szczecin 2004.
24 Por. Regulae iuris, pod red. W. Wołodkiewicza, Warszawa 2001, s. 10, prz y pis 25.
25 A. Municzewski, op. cit., s. 103-104; 151-152, 217.26 Takie stanowisko w odniesieniu do interpretacji przepisów prawa admini
stracyjnego zajmuje E. Smoktunowicz, Orzecznictwo Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego - Kodeks postępowania administracyjnego, Białystok 1994,
s. 18-51. Tak odczytuje to stanowisko również J.P. Tamo, Naczelny Sąd Administracyjny a wykładnia prawa administracyjnego , Warszawa 1999, s. 52-53.
58 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
prawnych nie chodzi o to, aby po prostu rozumieć tekst czy jakiś jego przepis (bez wysiłku czy z jakimś szczególnym wysiłkiem), ale o to, by zrozumieć ten tekst (przepis) zgodnie z treścią nadaną mu przez prawodawcę. Rozumienie tekstu prawnego niejako z natury rzeczy wymaga więc refleksyjności, gdyż, jak przekonująco wykazał Tomasz Gizbert-Studnicki, zrozumienie tekstu prawnego wymaga przejawienia pewnej wiedzy (rzeczywistej czy choćby założonej) o twórcy tekstu 27
•
Wzmocnieniem tego argumentu jest fakt, że podobnie podchodzi się również do rozumienia innych tekstów lub innych wy_tworów kulturowych28.
Trzeba też zwrócić uwagę na realne niebezpieczeństwo, że odwołanie się do paremii clara non sunt interpretanda może służyć do uzasadnienia skądinąd bezzasadnej odmowy przez organ stosujący prawo zadania sobie trudu podjęcia i zrealizowania procesu wykładni29
• Niekiedy wręcz uniemożliwia to podjęcie sporu interpretacyjnego, który mógłby obalić takie rozumienie przepisu, jakie jest udziałem organu państwa. Zauważmy nadto, że uznanie wystąpienia wątpliwości za podstawę wszczęcia wykładni prowadzi wprost do powstania absurdalnej sytuacji wtedy, gdy dany podmiot nie ma żadnych wątpliwości, bo w ogóle nic nie rozumie. W tym stanie musiałby trwać w nieskończoność (!).
94 Należy również podkreślić fakt, który eksponuje Ewa Łę-towska30, że na gruncie współczesnych polskich tekstów praw
nych w ogóle trudno byłoby wskazać przypadki clara. Zwłaszcza jeśli zwróci się uwagę na swoistą niejasność, jaką niosą ze sobą dwa typy rozczłonkowań norm w przepisach: syntaktyczne oraz treściowe. Niejasność związana z art. 415 k.c. bierze się przede wszystkim nie z jego brzmienia, lecz z faktu, że dla jego zrozumienia trzeba uwzględnić nadto wiele innych przepisów zawartych w art. 416-430 lc.c. Można nawet, bez uwzględnienia rozczłonkowań, w każdej sytuacji, gdy ktoś powołuje się na bezpośrednie zrozumienie (które jakoby eliminuje interpretację), wykazać, że zawsze wtedy dokonano interpretacji, tyle że nieświadomej (!). Musiało bowiem wtedy dojść co najmniej do
27 T. Gizbert-Studnicki, Język prawny ... , s. 52.28 M. Ziółkowski, Rozumienie wypowiedzi językowych ... , s. 51 i n.29 E. Łętowska, Kil/ca uwag o praktyce wy/cladni, ,,Kwartalnik Prawa Prywatnego"
2002, nr 1, s. 54, 55. "" Ibidem, s. 54, przypis 21.
[. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 59
tego, że znaczenie znane „rozumiejącemu" (np. jedno z siedmiu) uznał on za jedyne. W jego „bezpośrednim rozumieniu" doszło do dwóch zabiegów interpretacyjnych (,,nieświadomie").
Nie bez doniosłościjest również fakt, że - wbrew pozorom od- 95 wieczności tej paremii - n ikt dotc1cl n ie natrafił nawet na ślad
· osadzenia jej jakoby w prawie rzymskim. Wręcz odwrotnie. Wybitnypolski znawca prawa rzymskiego Władysław Rozwadowski stwierdzadobitnie, że: ,,Rzymscy juryści nie mieli wątpliwości, czy interpretacjipodlegają wyłącznie formy niejasne, czy też każdy przepis prawa.Opowiadali się bowiem zdecydowanie za tym drugim poglądem"31,a więc za koniecznością interpretowania każdego przepisu32
, Fakty teistotnie współwystępują, z tym że paremii clara non sunt interpretanda nie umieszczono· wśród 86 paremii znajdujących się na. kolumnach Sądu Najwyższego i Sądu Apelacyjnego w Warszawie33 : Gdybyparemia ta odwzorowywała rzeczywiście aprobowaną w kulturzeprawnej zasadę, to musiałaby się znaleźć co najmniej w pierwszejdziesiątce tych paremii.
W kontekście powyższych argumentów oraz wcześnit' i i/ych ar- 96 gumentów dotyczących tzw. bezpośredniego zrozumienia należy
zauważyć, że w gruncie rzeczy za stosowaniem się do tej paremii przemawiają jedynie argumenty o charakterze pragmatycznym, i to - dodajmy - pojmowane bardzo powierzchownie. Zdaniem Lecha Morawskiego „przyjęcie, iż sąd w każdej sytuacji zobowiązany jest do dokonania wykładni przepisu, nawet takiego, którego sens nie budzi uzasadnionych wątpliwości ani w orzecznictwie, ani w doktrynie, prowadziłoby faktycznie do paraliżu instytucji stosujących prawo, które zostałyby zmuszone do marnowania swojego czasu [ . .. ] "34
• Zauważmy, że autor powyższej tezy niezwykle istotnie zmodyfikował treść paremii (bo dodał relatywizację do uzasadnionych wątpliwości, i to w 01 zecznictwie i w doktrynie), czego w wersji nadanej jej przez Jerzego Wróblewskiego nie było. Ale i tak argument „pragmatyczn)"' jest tylko po-
31 W. Rozwadowski, Prawo rzymskie, Poznań 1992. s. 30.
"2 Szerzej: W. Rozwadowski, Etiam darum ills exi!,;ll interpretcitionem, w: W poszukiwaniu dobra wspólnego. Księga jllbileuszowc1 Profesora Macieja Zielińskiego, pod red. A. Choduń, S. Czepity, Szczecin 2010, s. 37 i n.
33 Łacińskie paremie w europejskiej lculturu prawnej i orzec·:mict1vie sądów polskic:/1 , pod red. W. Wołodkiewicza, J. Krzynówka, Warszawa 2001, w szczególności s. 24-30.
34 L. Morawski, Wy/cladnia w orzecznicti\lie sądó11'. Komentarz, Toruń 2002, s. 63.
60 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
zornie przekonujący, gdyż głębsze podejście pragmatyczne pozwala zauważyć, że to, co zyskl\je się przez wstępną pewność jasności danego przepisu, może zostać z naddatkiem zaprzepaszczone przez fakt, iż w toku dalszego procesu organy wyższych instancji nie podzielą pewności organu niższego i w związku z tym proces będzie się toczyć o wiele dłużej i z zaangażowaniem znacznie większych sił i środków,niż gdyby na początku procesu wnikliwie przeprowadzono wykładnię,a nie zasłaniano się jasnością przepisu35
•
W takiej sytuacji paremię clara non sunt interpretanda usiłuje się niekiedy ratować przez traktowanie jej (wespół z równoznaczną z nią wówczas paremią interprctu/ io cessat in claris) co najwyżej jako wyznaczającą granicę wykładni, której przekroczenie wymagałoby najmocniejszego z możliwych uzasadnień36 (np. że treść jasnego językowu przepisu burzy system prawny lub społecznie uznany system wartości -- powszechnie uznany i zaakceptowany przez prawodawcę). Wydaje się, że mimo pełnej akceptacji szczególnej skrupulatności zalecanej przez tę propozycję, zachowanie nawet tej szczątkowej postaci paremii clara non sunt interpretanda jest bezzasadne.
Oznacza to bowiem w ist9cie odrzucenie pierwotnego pojmowania zasady clara non sunt interpretcmda, a co za tym idzie - również rezygnację z pojęcia rozumienia bezpośredniego oraz z pojęcia sytuacji wykładni i w dalszej konsekwencji opowiedzenie się za pojmowaniem interpretacji (wykładni) jako zrozumienia każdego z wyrażeń, a więc w przypadku tekstu prawnego - zrozumienia każdego z przepisów prawnych. Postawa ta wprost odwołuje się do zasady wyrażonej skrótowo w łacińskiej paremii omnia sunt interpre I anda. Zasada ta, choć od wielu lat była wysławiana w postaci odrzucenia paremii clara non sunt interpretanda, po raz pierwszy została expressis verbis wysłowiona w 2004 r.37
• Również w orzecz-
'· Szerzej na te tematy wraz z przytoczeniem i innych argumentów przeciw paremii clara 11011 sunt interpretanda: M. Zieliński, Z. Radwm'lski, Wykładnia prawa cywilnego, SPP 2006, nr 1, s. 18 i n.
36 Por. K. Pleszka, Językowe znaczenie tekstu prawnego jako granica wykładni, w: Filozoficzno-teoretyczne problemy sąclnwego stosowania prawa, pod red. M. Zirk-Sadowskiego, Łódź 1997, s. 71-72.
37 M. Zieliński, Poclslmvowe zasady współczesnej wy/cladni prawa. Referat wygło
szony na Konf,nncji dotyczącej zagad11ie1i „wykładni prawa" na Wydziale Prawa i Administracji U11i1„crsytetu Warszawskiego 27.02.2004, w: Teoria i praktyka wykładni prawa, pod red. P. Winczorka, Warszawa 200�,, s. 201.
I. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 61
nictwie Trybunału Konstytucyjnego zasada ta znalazła swój wyraz expressis verbis38
• Za szczególnie istotny argument przemawiający za zasadą omnia sunt interpretanda należy uznać fakt, że przesądzająo niej potrzeby wykładni operatywnej. Dostrzega to i eksponujeLeszek Leszczyński39
•
Zauważyć trzeba nadto, że koresponduje ona wprost ze stanowiskiem 97
Ulpiana, wedle którego: ,,Choćby edykt pretorski był jak najbardziej oczywisty, to jednak nie należy zaniedbywać jego _interpretacji"40•
W myśl tej zasady, zintegrowanej z kulturoznawstwem i językoznawstwem, wszystkie wyrażenia tekstów prawnych podlegają interpretacji. Inne zasady, których przy interp�etacji trzeba przestrzegać, zabezpieczają proces wykładni przed dowolnością znacznie bardziej klarownie i rygorystycznie, niż gdyby się uciekać do bardzo enigmatycznej treści poprzedniej paremii41
•
Na zakończenie tego fragmentu opracowania skonfrontujmy jeszcze 98 pojęcie wykładni (interpretacji) tu przyjęte z pojmowaniem interpre-tacji w ogóle. Termin ten w literaturze metodologicznej (nie tylko prawniczej) bywa używany w poniższych czterech znaczeniach.
W przypadku interpretacji largissimo sensu (w terminologii 99
zaproponowanej przez Wróblewskiego42) interpretacji podda-wane są zachowania się pewnych podmiotów - również zachowania się prawodawcy43
•
' Interpretacji sensu largo (w terminologii Wróblewskiego) pod- 100
dawane są wszelkie wypowiedzi składające się na jakiś tekst, np. przepisy prawne wchodzące w skład tekstu prawnego.
38 Wyrok TK z 13 stycznia 2005 r., P 15/02, OTK-A 2005, nr 1, poz. 4. Również postanowienie TK z 26 maja 2008 r., P. 14/05, OTK-A 2008, nr 4, poz. 69.
39 Zob. L. Leszczyński, Wykładnia operatywna (podstawowe właściwości), PiP 2009, nr 6, s. 22.
40 D 25, 4, 1, 11, cyt. za: W. Rozwadowski, Prawo rzymskie ... , s. 230-231. Por. również tenże, Etimn clarum ... , s. 37 i n.
41 Por. M. Zieliński, Z. Radwański, Wyldadnia prawa cywilnego ... , s. 20-31. 42 J. Wróblewski, w: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria pmistwa i prawa,
wyd. III, Warszawa 1976, s. 436. 43 Tak interpretację qjmuje L. Nowak, Interpretacja prawnicza. Studium z metodo
logii prawoznawstwa, Warszawa 1973, s. 32 i n.
62 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
101 Interpretacja sensu stricto (w terminologii Wróblewskiego) od-nosi się do takich sytuacji, w których powstają wątpliwości co do
właściwego znaczenia faktu w jego bezpośrednim rozumieniu44.
102 Interpretacja strictissimo sensu (na wzór terminologii Wró-blewskiego45) oznaczała w odległej przeszłości zespół czynności
rozpoczynający się dopiero od momentu, gdy stosuje się dyrektywy pozajęzykowe (tak np. w XVIII wieku ustawodawstwa wielu krajów nakazywały stosować ustawy wedle ich literalnego sensu, zabraniając ,,wszelkiej ich wykładni"46).
Wykładnia prawa (interpretacja prawa) omawiana w niniejszym opracowaniu mieści się w obrębie drugiego z wyżej wymienionych sposobów pojmowania interpretacji (zaznaczmy jednak, że użyty w tym określeniu zwrot sensu largo został tu użyty w innym sensie niż wcześniej w niniejszym opracowaniu w części pierwszej na s. 46 w pkt 72 (boczne), gdzie użyto go na oznaczenie wykładni obejmującej interpretację i wnioskowanie z norm o normach).
6. Redagowanie tekstów prawnycha kh wykładnia
103 Na ogół jest tak, że reguły redagowania (zapisywania) jakichś wyrażeń są wypracowywane jednocześnie z wypracowywa
niem reguł interpretowania (odczytywania) tych wyrażeń. Zwykle drugie stanowią nieomal lustrzane odbicie pierwszych.
Tymczasem w odniesieniu do tekstów prawnych sprawa ma się inaczej, i to w dość istotnym stopniu.
104 Od zarania dziejów w poszczególnych kulturach prawnych re-.. ; alizowano szczegółowo refleksję nad rozumieniem (interpre
tacją, wykładnią) tekstów prawnych. W poszczególnych kulturach, również w polskiej, dopracowano się wielu różnych reguł interpreta-
44 Tak interpretację pojmuje J. Wróblewski, Zagadnienia teorii wykładni prawa lu
dowego, Warszawa 1959. 45 Wyróżnienie tego sposobu pojmowania interpretacji: M. Zieliński, Aspekty za
sady clara non sunt interpretanda, w: Szkice z teorii prawa i szczegółowych nauk praw
nych, pod red. S. Wronkowskiej, M. Zielińskiego, Poznań 1990, s. 185. 46 Cyt. za E. Waśkowski, op. cit., s. 37, zwłaszcza przypis 4.
[. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 63
cyjnych - o różnym stopniu szczegółowości, o roznym sLopniu precyzji i o różnym stopniu ich akceptacji społecznej.
Natomiast refleksja nad regułami redagowania tekstów prawnych jest w Polsce realizowana dopiero od kilkudziesięciu lat47, dlatego też to raczej reguły redagowania wzorują się na regułach interpretowania48
niż odwrotnie, choć bywa i tak.
Płyną stąd wskazówki w pierwszej kolejności dla redaktorów tekstów prawnych, by nie formułowali tekstów wbrew poszczególnym od dawna przyjętym regułom ich odczytywania. Ale i reguły interpretacyjne powinny uwzględniać zastane cechy tekstów prawnych (o czym szczegółowo w części trzeciej i części piątej).
1. Rodzaje wykładni prawa
Przede wszystkim rozróżnijmy dwa typy wykładni: wykładi. \ niery- 105 toryczną i wykładnię formalną.
Przez wykładnię merytoryczną w ujęciu pragmatycznym 106 określamy tu zespól ćzynności interpretacyjnych zrealizowany
zgodnie z przyjętymi w naszej kulturze prawnej regułami. W ttjęciu apragmatycznym wykładnia jest wykładnią merytoryczną, jeśli otrzy-many rezultat (treść normy) jest wynikiem rzeczywiście poprawnego zastosowania kulturowo zaakceptowanych reguł.
I
Wykładnia merytoryczna może mieć charakter wyłącznie in- 107 telektualny (kiedy uwzględnia jedynie te reguły, które wyzna-
czają sens interpretowanych przepisów w sposób liczący się wyłącznie z komunikacyjnym aspektem interpretacji, tj. bez liczenia się nadto z cudzymi zachowaniami się interpretacyjnymi - np. z faktem, że sąd wyższej instancji podjął już jakąś decyzję interpretacyjną) .
Natomiast wykładnia nierytoryczna ma charakter realistyczny, 108 jeśli poza elementarni intelektualnymi uwzględnia również
liczące się społecznie zachowania się pewnych podmiotów.
47 Por. zwartą pracę na ten temat S. Wronkowska, M. Zieliński, Problemy i zasady redagowania tekstó,v prawnych, Warszawa 1993.
48 S. Wronkowska, M. Zieliński, O korespondencji reguł 1nlagowC1nia i interpretowania tekstów prawnych, ,,Studia Prawnicze" 1985, nr 3-4.
109
64 Czę§ć druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
w niniejszym opracowaniu chodzi o wykładnię merytoryczną realistyczną.
Obok wykładni merytorycznej trzeba mieć na uwadze także wykładnię formalną (odpowiednio w wersji pragmatycznej i wersji a pragmatycznej).
Wykładnia formalna jest zespołem czynności interpretacyjn);ch realizowanych przez jakiś wyróżniony prawnie podmiot,
np. sąd (wersja pragmatyczna), bądź też rezultatem interpretacji zr�alizowanej przez ten podmiot (wersja apragmatyczna) w procesie realizowania się zdarzeń prawnych, a więc przede wszystkim w procesie stosowania prawa49
•
Dzięki tej konwencjonalnie wyróżnionej pozycji ow�ch podmiot�w uzyskana przez nie wykładnia (apragmatyczna) nabiera mocy wiążącej w stosunku do rezultatów zachowań interpretacyjnych innych uczt" 1:11.ików danych zdarzeń prawnych (np. innych uczestników postępowania w danej sprawie). Moc wiążąca wykładni dokonanej przez te wyróżnione podmioty polega na tym, że inny uczestnik zdarzeń prawnych nie jest w stanie swoją interpretacją przełamać wykładni uzyskanej przez pt)dmiot, którego wykładni tę moc wiążącą prawo przyznało.
Najistotniejszym aspektem mocy wiążącej wykładni formalnej jest to, że niezależnie od tego, w jakim stopniu uwzględnia on�
aspekt intelektualny wykładni, zawsze jest silniejsza od wykładm merytorycznej innych podmiorów, choćby te idealnie zrealizował! wykładnię rnerytoryczm1 intelektualną, a nawet merytoryczną rea�1-styczną. Oczywiście od wykładni formalnej jednego podm_iotu si�:niejsza jest wykładnia podmiotu wyżej usytuowanego w �ierarc�u tej mocy -- np. wyklaclnizi sądu drugiej instancji jest w daneJ spr�w1esilniejsza od wykładni sqdu pierwszej instancji. Ale od wykładm organu· najwyższ�go w tej hierarchii żadna wykładnia już nie jest silniejsza - nawet merytorycznie doskonalsza.
Podmiotami, których wykładni przyznaje się w naszej kulturze prawnej moc wiążącą, są organy pai'lstwa, przede wszystkim te, kt(>�·e są decydenl,rnJi w procesie stosowania prawa i których wykładmę
4� Wykladni;i ,a zwana też bywa oficjalną.
I. Podstawowe pojęcia związane z wykładnią 65
formalną można by nazwać „decyzyjną" albo - jak to się częściej robi - ,,operatywną"50
.
Moc wiążąca wykładni formalnej może mieć różny zakres. Naj- 110 silniejszym podmiotowo zakresem mocy dysponuje tzw. wy
kładnia legalna, którą współcześnie jest tzw. wykładnia autentyczna. Wykładnia autentyczna jest dokonywana przez ten podmiot, który ustanowił dany przepis (wedle paremii „ten, kto stanowił, może interpretować"), i faktycznie stosowana bywa do :rozporządzeń (i in-nych aktów np. prawa wewnętrznego). Zauważmy przy tym, że swo-istego charakteru wykładni autentycznej (nazwijmy ją wykładniąrównoległą) nabierają te wszystkie przypadki, w których ustawodawca, stanowiąc dany akt prawodawczy, już w jego tekście zawiera tzw. definicje legalne, z których odtwarza się normy nakazujące uży-wania określonego zwrotu w takim to a takim znaczeniu (por. część trzecia niniejszego podręcznika).
Do wejścia w życie Konstytucji z 2 kwietnia 1997 r. moc wią- 111 żącej wykładni legalnej miała też tzw. wykładnia delegowana
ogólna, która przysługiwała Trybunałowi Konstytucyjnemu w za-kresie wykładni powszechnie wiążącej.
W związku z pozbawieniem Trybunału Konstytucyjnego stosownych kompetencji w tym zakresie szczególnej wagi nabiera problem wykładni autentycznej ustaw. Jej realne wprowadzenie wymagałoby zarazem wprowadzenia odpowiednich reguł organizacyjnych, zwłaszcza dotyczących trybu postępowania51, a także chyba również instytucjonalnego określenia, w jakim stopniu wykładnia autentyczna Sejmu musiałaby się liczyć z powszechnymi regułami interpretacyjnymi, a w jakim zakresie mogłaby polegać na nieskrępowanym prawotwórstwie.
O ile wykładnia realizowana przez organy państwa, zwłaszcza 112 przez organy stosujące prawo, jest wykładnią formalną (wypo
sażoną w stosowną moc wiążącą), o tyle mocy takiej bezpośrednio nie ma wykładnia dokonywana przez przedstawicieli doktryny praw-niczej (prawoznawstwa). Wykładnia ta, nazywana wykładnią doktrynalną (naukową), jest w istocie wykładnią merytoryczną
50 Z tym że termin „wykładnia operatywna" bywa używany również w nieco innych aspektach i w nieco innych kontekstach, o czym w części czwartej.
51 Na co wcześniej zwracał już uwagę P. Winczorek, Dwie wykładnie, ,,Rzeczpospolita" z 26 kwietnia 1995 r., nr 98.
66 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
(o różnym stopniu nasycenia elementarni intelektualnymi i w różnymstopniu realistyczna). Spotyka się jej przejawy głównie w komentarzach i w glosach orzeczeń, a także, jak już wspomniano we „Wprowadzeniu", pośrednio nieomal w każdym opracowaniu naukowympoświęconym poszczególnym instytucjom i problemom prawnym(o wadze wpływu tej wykładni na reguły wykładni przyjęte w danejkulturze będzie mowa w części czwartej).
113 Wspólne dla doktrynalnej wykładni i dla wykładni formalnej jest niewątpliwie to, że w obu tych wykładniach występują ele
menty intelektualne wykładni merytorycznej oraz że w obu oczekuje się, iż proces interpretacyjny powinien zakończyć się sformułowaniem wyinterpretowanej normy. Nawet w interpretacji doktrynalnej oczekuje się rezultatu końcowego, z tym że wycofanie się z dalszej wykładni w przypadku wystąpienia szczególnych trudności jest w interpretacji doktrynalnej możliwe, natomiast w przypadku wykładni formalnej decyzyjnej w ogóle nie wchodzi w grę52
•
52 Por. J. Wróblewski, w: Teoria ... , s. 395.
Rozdział II
Koncepcje wykładni prawa ·w Polsce
1. Pojęcie koncepcji wykładni prav11a
Badanie zagadnień związanych z wykładnią prawa może doty- 114
czyć jej różnych aspektów. Można więc badać socjologiczne uwarunkowania wykładni i jej oddziaływanie albo badać proces wy-kładni od strony psychologicznej, albo koncentrować się na logicz-nych relacjach wypowiedzi czy rozumowań stosowanych w trakcie tego procesu1 c;zy wreszcie opisywać zachowania się pewnych podmiotów dokonujących wykładni bądź też opisywać właściwości wy-rażeń poddawanych wykładni bądź wyrażeń formułowanych jako rezultat wykładni itp.
Zespoły twierdzeń formułowanych w związku z ostatnimi z wymienionych badań zjawisk interpretacyjnych nazywane bywajc1 w nauce opisowymi teoriami wykładni prawa2
•
Twierdzenia te, niezależnie od konkretnego przedmiotu badań, zawsze w ostateczności dotyczą reguł interpretacyjnych (reguł wykładni). Niekiedy jednak przede wszystkim dotyczą reguł stosowanych przez podmioty interpretujące (zwłaszcza np. przez sądy), niekiedy natomiast przede wszystkim tych reguł, które na gruncie rozpoznanych cech tekstów interpretowanych (tekstów prawnych) Sc) właściwe dla liczącego się zinterpretowania (odczytania, zrozumienia) tych tekstów, o czym dalej w części czwartej.
1 Por. A. Peczenik, Kienrn/ci bada11ia wyk/ad111 /Jt'Ult'a, PiP 1966, m 2, s. 2'i92 J. Wróblewski, Opisowa i normatyw11a teoria 11,yldadni prawa, PiP l lJScl, ·," 7,
47 i n.
68 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
115 Twierdzenia, o których tu mowa, formułowane przez różnych autorów, układają się w różne - bardziej czy mniej całościowe i spójne - zespoły, przypominające niekiedy pewne aspekty czy fragmentyteorii naukowych\ Zapewne więc z tego powodu, choć w znacznymstopniu na wyrost, nazwano je w prawoznawstwie teoriami (opisowymi) wykładni. Wydaje się, że lepiej mówić tu po prostu o opisowych koncepcjach.
116 Zauważmy, że koncepcje opisowe mogą być w większym lub mniejszym stopniu koncepcjami odwzorowującymi Ueśli przedstawiony opis jest dokonany jako rezultat rzeczywiście przeprowadzonych badań) lub też, że mogą być koncepcjami postulowanymi, gdy ów opis ma raczej charakter modelu-wzorca (idealizującego fakty charakteryzowane).
Zwłaszcza jednak w odniesieniu do tzw. normatywnych teorii wykładni wyróżnianych w kontekście teorii opisowych, zwykle dla ich przeciwstawiania sobie, termin „teoria" jest użyty całkowicie bezzasadnie lub co najmniej nieadekwatnie4
•
Formulo\1 ct·,1.e w ramach „teorii normatywnych" wypowiedzi nie są twierdzeniami bądź nie są twierdzeniami w przeważającej liczbie, ponieważ istotna treść wypowiedzi formułowanych w ramach tych ,,teorii" ma charakter dyrektyw (reguł) interpretacyjnych: proponowanych, zalecanych, postulowanych, narzucanych itp., stosunkowo rzadko tworzących uporządkowany system5
•
117 Aby uniknąć tego rodzaju zarzutów, w niniejszym opracowaniu będzie się używać określenia „normatywna koncepcja wy
kładni", które będzie oznaczać zespół reguł interpretacyjnych postulowanych, zalecanych czy narzucanych do stosowania, a podbudowanych lub skomentowanych twierdzeniami o zachowaniach się interpretacyjnych lub o właściwościach tekstów prawnych, lub o stopniu społecznej akceptacji tych reguł.
1 Przystępnie o pojęciu teorii m1ukcl\vej por. Z. Ziembiński, Logika praktyczna, wyd. xxm. W;ir5z,1w,1 200n, :,. 201-203.
4 Pnr. np. stanowisko F. Studnickiego, w: Dyskusja o opisowych i normatywnych teoriach wy/c/adni prnwa, PiP J 959, nr ::l s. 570; gdzie autor zamiast terminu „teoria" zaproponował termin „metoda".
5 Dost, o,'f'•l 10 ,-,·,w11ież. mnor tych określeti J. Wróblewski, w: K. Opałek, J. Wróblewski, Zagncl•iiwia teorii prawa, w�rsz:1wa ]969, s. 239.
Jl. Koncepcje wykładni prawa w Polsce 69
Elementy dyrektywalne i elementy opisowe normatywnej koncepcji wykładni mogą układać się w różnych proporcjach. Istotne natomiast dla statusu koncepcji jako koncepcji normatywnej jest to, by dyrektywy stanowiły w niej spójny zespół, który dostatecznie wyraźnie da się wyróżnić w obrębie koncepcji, i by dyrektywy te były formułowane z intencją przydatności dla praktycznego oddziaływania, i to w sposób powtarzalny. Zwróćmy uwagę, że w swej istocie każda koncepcja normatywna, która jest dostatecznie podbudowana empirycznie, w pewnym fragmencie może być zaliczana również do grona koncepcji opisowych (w tym właśnie zakresie).
Zauważmy już w tym miejscu, że koncepcje normatywne mogą się
różnić między sobą zarówno co do zespołu proponowanych reguł (ich doboru, konkretnej treści poszczególnych dyrektyw), jak i co do zespołu podbudowujących je twierdzeń, których sformułowanie - nawet odwzorowujące - może być różnorakie ze względu na przyjmowane różne siatki pojęciowe i terminologiczne, eksponujące w efekcie różne dostrzegalne cechy i prawidłowości dotyczące badanego przedmiotu.
.2. Og.ólne typy koncepcji wykładni prawa
W prawoznawstwie polskim wskazttje się na trzy ogólne typy 118
koncepcji wykładni: • typ pierwszy - osadzony w nurcie analitycznej filozofii prawa,
który można nazwać skrótowo typem koncepcji analitycznych,• typ drugi - osadzony w nurcie filozofii hermeneutycznej, dalej
skrótowo nazywany typem hermeneutycznym,• typ trzeci - osadzony w koncepcjach argumentacyjnych, skrótowo
nazywany typem argumentacyjnym6•
Filozofia analityczna, której początek datuje się na rok 1903 119
(w związku z dziełami George'a E. Moore'a oraz Bertranda Rus-
6 W sposób szkolny o dwóch pierwszych - por. Z. Ziembiński, w: S. Wronkowska, Z. Ziembiński, Zarys teorii prawa, Pozna{! 1999, s. 194; w sposób pogłębiony o trzecimtypie - por. L. Morawski, Argumentacje, racjonalność prawa i postępowanie dowodowe,Torm't 1988, s. 33 i n., s. 67 i n., s. 104 i n.; o wszystkich trzech typach w sposóbpogłębiony - J. Stelmach, Współczesna filozofia interpretacji prawniczej, Kraków 1995,rozdz. II, III i IV, a zwłaszcza M. Zirk-Sadowski, Wprowadzenie do filozofii prawa,Kraków 2000, rozdz. V, V I i V II.
70 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
sela), do dziś jest kierunkiem niezwykle żywo rozwijającym się, i to w sposób wielce zróżnicowany, do tego stopnia, że trudno w sposób skondensowany ukazać podstawowe cechy tego nurtu7, dlatego też zwróćmy uwagę na istotną dla niniejszych rozważań cechę tej filozofii, w myśl której rola filozofii powinna być ograniczona do jednego aspektu - do analizy językowej, ponieważ świat jest złożony i musimy zatem uczyć się jasnego sposobu formułowania twierdzeń na jego temat za pomocą efektywnej metody językowej8• Z tym że podejście to może mieć wersję „twardą" - analiz logiczno-matematycznych i „miękką" - analiz języka potocznego (naturalnego)9
• Filozofia analityczna znalazła swój oddźwięk w prawoznawstwie, głównie skandynawskim, a także amerykańskim i polskim w postaci, którą za Janem Woleńskim i Jerzym Stelmachem nazwiemy metodą analityczną filozofii prawa10 również w odniesieniu do zagadnień interpretacji prawniczej (o czym bliżej w punkcie 4 niniejszego rozdziału).
120 Hermeneutyka, w swej początkowej postaci wywodzącej się ze " starożytności, była wiedzą praktyczną obejmującą reguły prak
tycznego objaśniania tekstów biblijnych, filologicznych, a z czasem i prawniczych Cm.in. jako wykładnia gramatyczna, historyczna). Ten nurt hermeneutyczny naz,wijmy tu hermeneutyką dawną.
Od XVIII wieku (od dzieł Friedricha Schleiermachera) przez wiek XIX (który przyniósł dzieła Wilhelma Diltheya) aż po dzień dzisiejszy (z najistotniejszymi dziełami zwłaszcza Martina Heideggera i Hansa-Georga Gadamera) hermeneutyka ukształtowała się jako kierunek filozofii - mianowicie filozofii rozumienia11. Ten nurt hermeneutyki nazwijmy tu hermeneutyką współczesną.
Rozwojowi hermeneutyki ogólnej towarzyszyła zawsze refleksja nad czynnościami interpretacyjnymi podejmowanymi przez prawników, i to zarówno w jej wersji praktycznej, jak i jako filozofii rozumienia 12.
7 Szerzej por. J. Stelmach, op. cit., s. 89 i n.; szeroko J. Woleński, Z zagadnie,\
analitycznej filozofii prawa, ZNUJ, Prace Prawnicze, Kraków 1980, z. 92, rozdz. n: 8 J. Stelmach, op. cit., s. 96-97.9 Ibidem i przywoływany przez autora: J. Bocheński, Logika i filozofia, Warszawa
1993, s. 37-40. 10 J. Woleński, op. cit., s. 33 i n.; J. Stelmach, op. cit., s. 102.1l Szerzej J. Stelmach, op. cit., rozdz. III i M. Zirk-Sadowski, op. cit., rozdz. V. 12 M. Zirk-Sadowski, op. cit., s. 89-90.
Jl. Koncepcje wykładni prawa w Polsce 71
Jak zauważa Marek Zirk-Sadowski, hermeneutyka jako filozofia 121 rozumienia prawa pojawiła się jednak dopiero w latach czter
dziestych XX wieku i przejawia się w różnych wersjach13,
Wspólnym nurtem różnych wersji hermeneutyki jako filozofii 122 rozumienia jest to, że:
1) choć rozumienie dotyczy tekstów (w przypadku hermeneutykiprawniczej - tekstów prawnych), to jednak filozofia ta nie jestteorią interpretacji tekstów, ale ontologią prawa14 ;
2) proces rozumienia tekstów uwzględnia cztery elementy:a) pre-rozumienie (przedrozumienie),b) koło hermeneutyczne (czy raczej spiralę hermeneutyczną),c) aplikację,d) historyczność.
Pre-rozumienie tekstu (tekstu prawnego w szczególności) polega na tym, że interpretator już przed przystąpieniem do interpretacji dysponuje jakimś wstępnym, intuicyjnym rozumieniem tekstu, co w ogóle warunkuje rozumienie tego tekstu. Właściwy proces rozumienia składa się z zespołu czynności intelektualnych, z których pierwsza polega na pobieżnym odczytaniu całości, co z kolei pociąga za sobą analizę szczegółów, w wyniku czego rozstrzyga się jakieś wątpliwości, a to daje nowe wyobrażenie o całości. To zaś z kolei wymaga następnych przybliżeń szczegółowych, co z kolei znów wpływa na kształt całości itd. (co w efekcie tworzy swoistą spiralę przybliżeń i korek1ur).
W proces rozumienia tekstu włączone jest dopasowywanie rozumienia tekstu do konkretnego przypadku, który interpretator za-\ mierza rozstrzygnąć (a sterowany jest stawianymi w związku z tym pytaniami). Istotne jest przy tym i to, że proces ten rna wymiar historyczny w tym sensie, że sytuacja historyczna, w której znajduje się interpretator, współwyznacza sens tekstu15 • W efekcie więc rozumienie tekstu nie jest procedurą odtwórczą, ale twórczą16, gdyż prawo nie jest dane, lecz współkształtuje się w procesie rozumienia, jako że „prawa nie ma przed interpretacją"17.
13 Ibidem, s. 90 i n. 14 S. Wronkowska, w: S. Wronkowsk:i, Z. zit,rnbi11ski, op. cit., s. 75.15 Ibidem, s. 75.16 M. Zirk-Sadowski, op. cit., s. 88.17 Fragment wzięty w cudzysłów jest wypowiedzią A. Kaufmanna, przytoczoną
w: J. Stelmach, op. cit., s. 7.
·I,
ł'
72 CirJć dn1ga. Teoretyczne ujęcia wyktadni prawa
123 Argumentacyjny nurt koncepcji wykładni prawa jest frag-mentem filozoficznych m1rtów pojmowania prawa, które, zda
niem Lecha Morawskiego, układają się w trzy typowe modele: epistemiczno-technologiczny, retoryczno-topiczny i komunikacyjny18 •
Pierwszy z tych nurtów poddaje krytyce dotychczasowe sposoby uprawiania wykładni i domaga się przede wszystkim dokładnej artykulacji reguł wykładni, ich uporządkowania w system o jednoznacznych i jasnych dla interpretatorów i decydentów kryteriach19
•
Model retoryczno-topiczny traktuje wszystkie dyrektywy interpretacji jako równorzędne punkty widzenia i nie ustala zasadniczo żadnej hierarchii między nimi, a o zastosowaniu określonej reguły wykładni decyduje nie z góry ustalony system reguł, lecz przede wszystkim wzgląd na znalezienie właściwego i mogącego liczyć na akceptację rozstrzygnięcia. W myśl tego modelu ogólnikowość reguł interpretacyjnych, ich blankietowość, brak ustalonych zakresów zastosowania oraz reguł preferencji odpowiada założeniom tego modelu, ponieważ w dużo łatwiejszy sposób pozwalają one uzgadniać prawo z tym, co ludzie uważają za słuszne20 • W myśl modelu komunikacyjnego o ważności interpretacji rozstrzyga konsens argumentujących podmiotów, pohieważ uczestnicy dyskursu mogą wybrać język, którym będą się porozumiewać, i przyjąć taką interpretację formulo," 111ych w ni1n wyraż<:ń, która będzie stanowić rezultat ich niewymuszonej zgodi''.
3, Międzywojenne koncepcje wykładni prawa
124 W okresie międzywojennym w Polsce zostały wypracowane dwie znaczące koncepcje wykładni. Dla pierwszej z nich, autor
stwa Eugeniusza Waśkowskiego, utarła się już nazwa koncepcji tradycyjnej, drugą natomiast, autorstwa Sawy Frydmana (Czesława Nowińskiego), nazwijmy tu koncepcją konstrukcyjną.
18 L. JVIorilWSki, Argumentacje, racjonalność prawa i postępowanie dowodowe, Toruń1988.
19 Jliidcm, s. 36-37 i podana Lam literntura. 00 Ibidem, s. 68-69 i podana tam literatura. �1 Ibidem, s. 108-109 i podana tam literatura.
Jl, Koncepcje wyktadni prawa w Polsce 73
3.1. Tradycyjna koncepcja wykładni prawa
Autor tej koncepcji - Eugeniusz Waśkowski - pierwszą jej wersję 125
przedstawił już w 1901 r. w monografii, która ukazała się w ję-zyku rosyjskim pt. Uczenije o tollcowanii i primienienii grażdanskich
za/conow22, a następnie w 1913 r. w postaci skróconej w podręczniku
· dla studiujących prawo23,
Ostateczną wersję autor nadał swej koncepcji w 1936 r.24• W pracy 126
tej uwzględnił uwspółcześnioną europejską literaturę cywilistyczną,która z· kolei odwoływała się do dokonań prawników rzymskich.W literaturze tej wyróżniano tradycyjnie dwa elementy wykładni:słowny i realny, co zostało przez autora podtrzymane (stąd też nazwadla tej koncepcji - ,,tradycyjna"). Wypada jednak odnotować, że obate elementy w okresie poprzedzającym koncepcję Waśkowskiegobyły różnie nazywane i różnie uszczegółowiane. Najpopularniejszymokreśleniem dla wykładni słownej była wówczas nazwa „wykładniagramatyczna", dla realnej zaś „wykładnia logiczna"25
, a do dnia dzisiejszego można niekiedy usłyszeć terminy rozróżnienia, które wpro-wadził Friedrich Karl von Savigny, mianowicie określenia: wykładniagramatyczna, logiczna, historyczna i systematyczna26
, zwykle jednakw innym sensie niż u ich twórcy. Propozycja von Savigny'ego niebyła jednak w owym czasie typowa, gdyż zdecydowana większośćtwórców tego okresu stała na stanowisku wskazanego wyżej rozróż-nienia wykładni gramatycznej i logicznej jako nawiązującej wprostdo rozróżnień, którymi posługiwała się ówczesna hermeneutykafilologiczna.
Temu właśnie rozróżnieniu pozostał wierny Waśkowski, przy czymjego oryginalność przejawiła się zarówno w zastosowanej nowej terminologii (wykładnia słowna i wykładnia realna), jak i w tym, że wyraźnie podkreślił stadialny charakter obu tych wykładni, mianowicie
22 W wydawnictwie „Uczonyje zapiski Noworossyjskogo Uniwiersitieta", t. 84. 23 Rukowodstwo le totkowaniju i primienieniju zalconow. 24 E. Waśkowski, Teoria wyktadni prawa cywilnego, Warszawa 1936. 25 Od wykładni logicznej, która we współczesnej nam terminologii jest określana
jako pozajęzykowa, odróżniano wówczas logiczne rozwijanie norm, czyli to, co dziś nazywamy wnioskowaniem z norm o normach.
26 Terminy te objaśnia E. Waśkowski, wskazując jednocześnie, że pierwszy z nich odpowiada wykładni słownej, a pozostałe mieszczą się w wykładni realnej - por. E. Waśkowski, op. cit., s. 19 i 21, przypis 23.
74 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
to, że pierwsza z nich stanowi pierwsze stadium wykładni, druga zaś drugie, przy czym oba te stadia potraktował jako konieczne27
•
Uzasadnienie takiego sposobu realizowania wykładni Waśkowski widzi w jej celu, którym jest „wykrycie prawdziwego sensu norm"28,
przy czym prawdziwym sensem normy jest ten, który miał na myśli rzeczywisty ustawodawca. Autor powiada wprost: ,,ustawodawca posługuje się słowami dlatego, że nie ma lepszego sposobu ogłaszania obywatelom swych nakazów. Wskutek tego słowa, z których składają się normy, mają znaczenie tylko środka do poznania woli ustawodawcy, środka bliższego, lecz ani bezwzględnie pewnego, ani jedynego. Toteż bynajmniej nie należy im nadawać znaczenia samoistnego i stawiać wyżej woli i myśli, których są one znakami i wykładnikami. Przeciwnie, jeżeli w jakimkolwiek wypadku dowiedzione będzie, że ustawodawca wyraził się nieodpowiednio, to rzeczywista jego myśl powinna mieć pierwszeństwo przed słowami"29
•
127 W koncepcji Waśkowskiego przeplatają się elementy koncepcji opisowej i normatywnej. Zasadniczy nurt wywodów autora ma charakter opisowy, wskazuje on bowiem cel, zadania, założenia i stadia wykładni oraz elementy stanowiące podbudowę postępowania interpretacyjnego. Zarazem jeElnak na tej właśnie podstawie realizuje nurt normatywny w postaci reguł postępowania w stosownym zakresie.
128 Istotna jest przy tym pieczołowitość autora w uwzględnianiu wszystkich wielowiekowych osiągnięć nauki, co niekiedy może powodować formułowanie obok siebie reguł niezupełnie ze sobą zgodnych i co w sytuacji gdy nie formułuje się reguł preferujących powoduje pewne kłopoty. Na przykład jedna z reguł brzmi: ,,słowom normy należy nadawać to znaczenie, które mają w miejscowości, dla której norma została wydana", druga z reguł natomiast powiada: ,,słowom powinno być nadane takie znaczenie, jakie się z nimi wiąże w danym kole osób". Podobnie, lecz w nieco innym aspekcie, niezgodność może
,.7 Autor wskazuje na to wyraźnie po pierwsze: ,,Pierwsze stadium wykładni stanowi [ ... ] wykładnia słowna mająca za zadanie ustalenie treści normy na podstawie
użytych przez jej autora wyrazów" i po drugie „gdy wykładnia słowna spełniła swe zadanie i ustaliła sens słowny normy, przychodzi kolej na wykładnię realną, mającą na celu wykrycie sensu rzeczywistego, wewnętrznego, czyli prawdziwej myśli jej autom". Por. E. Waśkowski, op. cit., odpowiednio s. 21 i 46.
28 Ibidem, s. 7.29 Ibidem.
J[. Koncepcje wykładni prawa w Polsce 75
ujawnić relacja między jedną regułą, która powiada: ,,słowo w normie należy tłumaczyć w związku ze słowami, z którymi jest połączone, czyli z kontekstem", a regułą następną, która głosi: ,;w tłumaczeniu norm należy uwzględniać właściwości stylu każdego kodeksu".
W omawianej tu koncepcji wykładnia słowna obejmuje cztery 129 elementy wyznaczaj._1ce słowny sens norrny30
:
1) leksykalny - polegający ha usta laniu sensu poszczególnych słów,z których norma (przepis) się składa,
2) syntaktyczny, który uzależnia sens słów od roli, jak;_! odgrywająone w zdaniu, i który wskazuje na konieczność rozumienia normyjako całości zdaniowej (zatem uwzględniający składnię),
3) logiczny, który wskazLtje na potrzebę ustalania sensu normy(zdania) w kontekście innych norm (zdań danego tekstu),
4) stylistyczny, który nakazuje liczyć się ze swoistością stylu twórcytekstu (dziś powiedzielibyśmy - z właściwością jego idiolektuprzede wszystkim).
Wykładnia realna (l�giczna) uwzględnia z kolei następujące 130elementy:
1) logiczny- polegający na liczeniu się z fo ktem, że „stosunek międzynormami bywa rozmaity: jedna norma może roLvvjj;,ć luL \1zupelniać inną, rozszerzać lub ograniczać ją, potwierdzctć luL uz,1sadniać, .lub wreszcie jej przeczyć"31;
2) systematyczny - polegający na uwzględnieniu miejsca przepisóww tekście danej ustawy (w jakim dziale, pod jakimi nagłówkamiitp.)32;
3) element zwany racją przepisu, który może występować w pięciuodmianach:a) prawnej (ratio iuris) - gdy racją dla treści normy jest jakaś
norma ogólniejsza, z której wynika dana norma33,
30 Zauważmy, że E. Waśkowski utożsamiał normę z przepisem. 31 Ibidem, s. 47. Dziś problemy te uwzględnia np. wykładnia derywacyjna
w związku z rozróżnianiem przepisów zrębowych i uzupełniających b,1dź centralnych i modyfikujących.
32 Dodajmy: zabieg znany niekiedy jako argumentum a rubrica.33 Na potwierdzenie tego przypadku autor używa następuj,Jcego przykładu:
przepis § 1496 kodeksu austriackiego (bieg pr,.Pclawnienia wstuymuje się w r,izie zawieszenia wymiaru sprawiedliwości) wynika z zasady prawnej agere non valenti non
cw-rit praescriptio (przeciwko niezdolnemu du działania nie biegnie przedawnienie).
131
76 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
b) teleologicznej - gdy racją przepisu jest ten cel jego ustanowienia (wespół z innymi przepisami), który miano na uwadzeprzy jego ustanowieniu,
c) psycbologicznej - łączącej w sobie wszystkie typy, które branopod uwagę (religijne, filozoficzne, etyczne itp.),
d) historycznej - gdy uwzględnia się treść przepisu w kontekścieprzepisów zavvartych w poprzednich aktach prawnych,
e) zewnętrznej - gcly bierze się pod uwagę tzw. powody (occasiolegis) 34 ; ten element nie powinien być, zdaniem Waśkowskiego,brany pod uwagę.
Eugeniusz Waśkowski wymienia jeszcze jeden element wykładni realnej - mianowicie autorytatywność, który w tym miejscu zostanie pominięty, gdyż będzie omówiony w innym miejscu.
3.2. Konstrukcyjna koncepcja wykładni prawa
Rok 1936 przyniósł również drugą spośród znaczących koncepcji wykładni prą.wa w okresie międzywojennym. Zasadniczy
kształt tej koncepcji został bowiem nadany przez jej twórcę - Sawę Frydmana (Czesława Nowińskiego) w opublikowanej w tym właśnie roku pracy Dogmatyka prawa w świetle socjologii35
•
Przyjęta w niniejszym opracowaniu nazwa tej koncepcji została utworzona w bezpośrednim nawiązaniu do wnikliwej analizy wspomnianej koncepcji przedstawionej w 1987 r. przez Urszulę Moś36
•
34 Autor wskazuje na następujące zdarzenie: ,,Ulpianus informuje, że istniejącyw Rzymie znlrnz prowadzenia cudzych spraw sądowych przez kobiety był wywołany
natręctwem niejnkiej Carthnnii, niegodziwej, według słów jego, kobiety zanudzającej pretora swym pieniactwem". I to był właściwy powód wydania edyktu pretora, na
tomiast jako rację rzeczywistą przedstawiono twierdzenie, że „aby niewiasty wbrew właściwej ich pici skromności nie wLrącaly się do cudzych spraw i nie sprawowały
obowiązków męskich". Por. i/Jic/em, s. 50. 35 S. Frydman, Dogmaty/ca pn.nva w świetle socjologii, w: Ogólna nauka o prawie,
pod red. B. Wróblewskiego, t. I, Wilno 1936. 36 U. Moś, Wykładnia prawa i problem empitycznych bada11 wykładni w ujęciu Sawy
Frydmana, PiP 1987, nr 9, s. 75 i n. Tam również dane dotyczące innych publikacji
autora.
Jl. Koncepcje wykładni prawa w Polsce 77
Przybliżając tę koncepcję, należy na wstępie zgodzić się ze stanowiskiem Stanisława Czepity37
, że Frydman, realizując swój
program budowy prawa jako opisu czynności prawników, zajmował
się przede wszystkim zagadnieniami społecznych uwarunkowań wykładni prawa. Frydman traktował prawodawstwo jako „sterowanie życiem społecznym poprzez sugerowanie czy narzucanie członkom danego społeczeństwa pewnych wzorów zachowań się". W efekcie więc w ujęciu Frydmana „prawnik-interpretator jest przede wszystkim technikiem społecznym, a celem zabiegów podejmowanych przez niego w procesie wykładni ustaw jest kształtowanie zachowai1 członków społeczeństwa, w którym żyje"38
•
W myśl tej koncepcji wykładnia prawa polega na rozumieniu wzoru postępowania, wyrażonego w przepisie ustawy, i to rozumieniu popartym uzasadnieniem39
• Tego wzoru się nie odtwarza (nie poznaje),gdyż jego sens nie jest zawarty w przepisie40, lecz jest dopiero konstruowany przez interpretatora41, tzn. jest przez interpretatora przyporządkowywany42.
Jest to spowodowane faktem, że nie ma empirycznych (a więc obiektywnych zdaniem Frydmana) reguł ustalania sensu przepisów43
•
Dlatego też w myśl tej koncepcji prawnicy, interpretując identyczne fragmenty tekstu prawnego, posługując się odmiennymi regułami interpretacyjnymi, dochodzą do ustalenia odmiennych wzorów postępowania44.
W takiej sytuacji pojęcie obiektywności wykładni można - w myśl tej koncepcji - akceptować jedynie w odniesieniu do jej uzasadnienia, ponieważ wykładnia jest obiektywna tylko wtedy, gdy z przesłanek przytoczonych jako podstawa uzasadnienia decyzji interpretacyjnej
37 S. Czepita, Koncepcje teoretyczno-prawne w Polsce międzywojennej, ,,CzasopismoPrawno-Historyczne" 1980, t. XXXII, z. 2, s. 125.
38 Ibidem. 39 Por. S. Frydman, op. cit., s. 142 i n. 40 Podobne stanowisko wyraża J. Zajkowski, według którego „wykrycia sensu
słownego wykładnia nie może mieć na celu, bo ustawy go nie mają"; por. J. Zajkowski, Wstęp do badań nad pojęciem interesu w prawie i procesie cywilnym, w: Ogólna
nauka o prawie, pod red. B. Wróblewskiego, Wilno 1936, t. I, s. 48. 41 S. Frydman, op. cit., s. 238 i n.42 U. Moś, op. cit., s. 75 i przypis 5.43 S. Frydman, op. cit., s. 245.44 Ibidem, s. 181 i n. Zauważa to wyraźnie S. Czepita, op. cit., s. 126.
132
78 Część druga. Teoretyczne u}ęcia wykładni prawa
wynika zdanie, że dana ustawa zawiera (w jakimś przepisie) określony wzór postępowania45. Tr_zeba więc w dalszej konsekwencji w pełni zgodzić się z Urszulą Moś, że „odrzucenie spornej niekiedy do dziś zasady clara non sunt interpretanda jest w tym ujęciu wykładni nieuniknione"46. Dopiero - jak to określa Frydman - ,,gdy czynnośćinterpretacyjna ustaje, uważamy, że sens normy jest oczywisty"47.
Koncepcja konstrukcyjna ma charakter opisowy, a pewnym przejawem wskazania sposobów przejścia do jej postaci normatywnej jest wyróżnienie przez autora tzw. idealnych typów wykładni48.
133 Przytaczamy je tu w postaci zrekonstruowanej przez Urszulę Moś49
:
• typ idealny obiektywnej wykładni dogmatycznej, yv myśl któregoprzesłanki wykładni są ściśle określone, a nadto istnieje poprawność logicznego rozumowania i empirycznego budowania faktów,
• typ idealny pozornie obiektywnej wykładni dogmatycznej, polegający na tym, że interpretator z góry zakłada, jaki wzór pastę··powania przyporządkuje przepisom ustawy, a następnie szukaw ustawie argumentów dla poparcia swego wniosku,
• typ idealny wykładni pogmatycznej orientacyjnej, który polega naposzukiwaniu wzoru postępowania ze względu na przewidywaniezachowania się innych podmiotów w przyszłości (również -; nasposobie rozumienia przez nich danego przepisu); łatwo się zorientować, że rezultat takiej wykładni jest wyznaczony również przezukłady aktualnych stosunków społeczno-politycznych50•
134 Nie nadaje to koncepcji konstrukcyjnej charakteru koncepcji normatywnej, gdyż - jak zauważa Jerzy Wróblewski (nazy
wając ją i jej podobne koncepcją nihilistyczną) - jest to koncepcja wyłącznie opisowa, ,,którą buduje się na gruncie obserwacji praktyki interpretacyjnej prawa"51 - dodajmy: praktyki, którą trudno byłobypropagować.
45 S. Frydman, op. cit., s. 1774c, U. Moś, op. cit., s. 76, przypis 8.47 S. Frydman, op. cit., s. 241-242.48 S. Frydman, op. cit., rozdz. III-VII.49 U. Moś, op. cit., s. 79 i n.so S. Czepita, op. cit., s. 126.51 J. Wróblewski, Zagadnienia teorii wykładni prawa ludowego, Warszawa 1959,
s. 189.
II. Koncepcje wykładni prawa w Polsce 79
Koncepcja ta ma jednak ten niezaprzeczalny walor, że zdecydowanie oczekuje konieczności uzasadnienia decyzji interpretacyjnej (o czym będzie mowa dalej) 52.
4. Powojenne koncepcje wykładni prawa
4.1. Koncepcja semantyczna intensjonalna (klaryfikacyjna)
W okresie bezpośrednio powojennym zarówno prawoznaw- 135
stwo, jak i praktyka prawni cza realizowały zadania interpreta-cyjne w sposób nawiązujący głównie do terminologii ukształtowanej w wielowiekowej praktyce filologicznej i prawniczej - głównie do terminologii von Savigny'ego (wykładnia gramatyczna, logicZlla, histo-ryczna i systematyczna) bez podbudowania w jakiejś jednej spójnej koncepcji 53•
Dopiero rok 1959 przyniósł istotną szansę nu zmianę tej sytuacji 136
w postaci koncepcji Jerzego Wróblewskiegos4 , którc1 sam autor nazywał klaryfikacyjną, a która z czasem uzyskała bardziej uniwer-salną nazwę koncepcji semantycznej (następnie semantycznej intensjonalnej)55. Nazwa „koncepcja klaryfikacyjna", choć przyjęta w dość sze-rokich kręgach prawniczych, jest jednak o tyle myląca, że po pierwsze eksponuje tylko jedną z cech tej koncepcji, a po drugie cechę tę uwzględniają i inne koncepcje wykładni (o czym będzie jeszcze mowa niżej). Dlatego zasadniczym trzonem tej koncepcji jest założenie, że wykładnia prawa polega na przypisaniu przepisom prawnym (normom) znaczenia pojętego jako wzór zachowania się. Pojęcie wzoru zacho-
52 Współcześnie wnikliwie na temat koncepcji S. Frydrnana: K. Pieszk,;, Konstrukcy}na teoria wykładni prawa Sawy Fryd111c111G - problem współczesnego ujęcia, PiP2005, nr 5, s. 3 i n.
53 Koncepcja E. Waśkowskiego ze względu na okres wojny i okupacji nie zdąźyłaistotnie oddziałać.
54 J. Wróblewski, Zagadnienia ... , passim.55 Nazwy „koncepcja semantyczna" pierwszy użył .T. Wole11ski, Logiczne problemy
wylcladni prawa, ZNUJ, Prace Prawnicze, Krnków 1972, z. 56, s. 23; nazwy „koncepcja semantyczna intensjonalna" uźyli: K. Pleszka, T. Gizber t -Studnicki, Dwa ujęciawylcladni. Próba lconfrontac}i, ZNUJ, Prace z Nauk Po litycznych, Kraków 1984, z. 20,S, 17-18.
80 Część d ruga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
wania się jako znaczenia normy (przepisu)56 zostało utworzone w sposób analogiczny do pojęcia sądu w sensie logicznym - w efekcie więc tak jak sąd w sensie logicznym jest znaczeniem zdania, tak wzór zachowania się jest znaczeniem normy (przepisu).
Semantyczność tej koncepcji przejawia się w tym, że przywiązuje ona duż:1 1Nagę do terminu „znaczenie", a wedle powszechnego mniemania termin ten jest centralnym terminem semantyki ( jako działu semiotyki wchodzącej w zakres logiki), natomiast jej intensjonalność przejawia się w uznaniu za słuszne tzw. intensjonalnego stanowiska (konkurującego z ekstensjonalnym) w semantyce, iż rozważania semantyczne nie mogą się obejść bez pojęcia „znaczenie"s7
_
137 ' Spróbujmy wyeksponować główne cechy tej koncepcji.
Po p,,,rws·z.e, koncepcja ta jest koncepcją powszechnie uważaną za normatywną bazującą w istotnym stopniu na wielorako rozbudowanych założeniach składających się na koncepcję opisową58
•
Po drugie, omawiana koncepcja zostc1la w zamiarze autora opracowana jako koncepcja operatywna, a więc jako przystosowana bezpośrednio do potrzeb konkretnych ,podmiotów stosujących prawo, rozstrzygających konkretne sprawy w konkretnych przypadkach, zapewniając wystarczający dla nich stopie11 precyzji°9
• Koncepcja ta nastawiona jest zatem na umożliwienie takiego stopnia ustalenia wzoru zachowania się, który wystarczy do podjęcia rozstrzygającej decyzji bez względu na to, czy ten sam stopie11 precyzji ustaleń interpretacyjnych byłby wystarczający w jakichkolwiek innych konkretnych sprawach.
Po trzecie, wykładnia w ttjęciu semantycznym intensjonalnyi:p. jest klaryfikacyjna, a więc ma służyć objaśnianiu wątpliwości, i to od momentu, gdy pojawią się one u jakichś konkretnych podmiotów (głównie organów państwa, a zwłaszcza sądów) w jakichś konkretnych sprawach.
50 Z punktu widzenia tej koncepcji odróżnienie normy od przepisu nie jest nie
zbędne, gdyż wzór zachowania się można przypisać po prostu zdaniom w sensie gramatycznym zc1wartym w tekście prawnym.
;1 J. Woleński, op. cit., odpowiednio s. 26 i 38.58 J. Wróblewski, Zagadnienia ... , rozdz. I, II i III. Współczesna charakterystyka tej
koncepcji zawarrn jest w: M. Zieliński, M. Zirk-Sadowski, Klaryfikacyjność i derywacyjność w integro1vaniu polskich Ceori i wykładni prawa, RPEiS 2011, z. 2, s. 99 i n.
59 J. Wróblewski, w: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria pmistwa i prawa,Warszawa 1979, s. 396.
Jl. Koncepcje wyldadni prawa w Polsce 81
W ujęciu wspomnianej koncepcji w ścisłym związku z klaryfikacyjnością pozostaje pojęcie „rozumienie bezpośrednie" zwrotów językowych, któr� - przypomnijmy - występuje, gdy w kontekście użycia języka prawnego nie ma wątpliwości, że rozpatrywany stan faktyczny (warunki, osoby, zachowanie) mieści się w zakresie wyznaczonym przez przepis albo się w nim nie mieści, i które może różnicować poszczególne podmioty, ponieważ niektóre podmioty rozumieją dany zwrot bezpośrednio, a inne - nie. Ponadto nawet u tego samego podmiotu w stosunku do tego samego zwrotu raz może wystąpić bezpośrednie rozumienie, a innym razem - nie.
Jak już wskazano w części pierwszej, konsekwencją wprowadzenia pojęcia „rozumienia bezpośredniego" jest przyjęcie jako zasady paremii clara non sunt interpretanda w wersji, którą tu nazwano „pierwotną", a zatem jako zasady niedopuszczającej wykładni w sytuacji gdy podmiot rozumie dany zwrot „bezpośrednio", a dalszą konsekwencją tego jest rozróżnienie sytuacji wykładni i sytuacji izomorfii (por. również część pierwszą).
Po czwarte, gdy wystąpi sytuacja wykładni (pierwszy etap wykładni), wykładnia jest realizowana poprzez kolejne zastosowanie trzech grup reguł interpretacyjnych pierwszego stopnia60 : językowych, systemowych i funkcjonalnych. Pierwsze z nich „wskazują, w jaki sposób należy ustalać znaczenie normy ze względu na kontekst językowy", drugie polegają na „ustaleniu znaczenia normy ze względu na system, do którego one należą", a trzecie „wskazują, jak ustalać znaczenie normy ze względu na kontekst funkcjonalny" 61
• Po uzyskaniu rezultatów wykładni wedle tych trzech typów reguł następuje porównanie uzyskanych rezultatów (etap trzeci), a następnie w razie stwierdzenia rozbieżności uzyskanych rezultatów następuje wybór któregoś z uzyskanych znaczeń na podstawie tych spośród reguł di:ugiego stopnia, które autor nazywa dyrektywami preferencji (etap czwarty)62•
Proces wykładni w ujęciu tej koncepcji ( jako koncepcji normatywnej) realizowany jest w myśl osiemnastu ogólnych reguł:
60 Reguły te stosowane są w kolejności przewidzianej przez reguły drugiego stopnia, nazwane przez autora regułami procedury, J. Wróblewski, w: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, ibidem.
01 Por. odpowiednio ibidem, s. 399 i n., s. 402 i n., s. 403 i n. 62 Ibidem, s. 396.
138
82 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
siedmiu reguł językowych, sześciu systemowych, dwóch funkcj onalnych oraz trzech reguł drugiego stopnia (bardzo szczegółową charakterystykę tych reguł wraz ze szczegółowymi komentarzami czytelnik znajdzie w Zagadnieniach teorii wykładni prawa ludowego63
,
a bardziej skondensowany ich obraz w Teorii państwa i prawa64).
W tym miejscu należy natomiast zaznaczyć, że część z tych reguł, osadzonych głęboko w polskiej kulturze prawnej, zostanie przejęta w dalszej części pracy po odpowiednim uszczegółowieniu ich, zwłaszcza ze względu na to, że reguły koncepcji semantycznej są bardzo ogólne i wskazują przede wszystkim, co należy osiągnąć, nie wskazują natomiast, jak to uczynić, część zaś zostanie poddana krytyce w związku z nieadekwatnością do rzeczywistych cech tekstów prawnych.
4.2. Koncepcja semantyczna ekstensjonalna (logiczna) wykładni prawa
139 Koncepcja ta, autorstwa Jana Woleńskiego, w zasadzie bardziej jako program budowania koncepcji niż koncepcja, została
przedstawiona w 1972 r.651 przy czym nazwa dla niej została przed
stawiona w 1984 r.66• Zasadniczy nurt tej publikacji Woleńskiego nie
przedstawia spójnej koncepcji wykładni, lecz zmierza do „posłużenia się metodami analizy logicznej dla stworzenia pewnego aparatu pojęciowego, w którym dałyby się przedstawić niektóre przynajmniej problemy teorii wykładni"67•
140 Wprost semantycznemu ujęciu wykładni prawa Woleński poświęcił rozdział IV, w którym podjął eksplikację pojęcia wykładni za pomocą pojęć „interpretacji" stosowanych w logice, spośród których dla omawianego tematu zastosowanie mają dwa i według których interpretacja pojmowana być może jako: 0 model semantyczny teorii albo " czynność przyporządkowania modelu danej teorii68
•
03 J. Wróblewski, Zagadnienia ... , cz. II, s. 211-420.64 J. Wróblewski, w: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, op. cit., s. 399-406.65 J. Woleński, op. cit.66 K. Płeszka, T. Gizbert-Studnicki, op. cit., s. 17-18.07 J. Woleński, op. cit., s. 5.
08 Bliżej na temat tych pojęć por. Mała encyklopedia logiki, Ossolineum 1970, s. 92.
Jl. Koncepcje wykładni prawa w Polsce 83
Pierwsze z tych znaczeń pojęcia „interpretacja" odpowiada apragma- 141 tycznemu pojmowaniu wykładni ( jako wytworu), drugie natomiast - pragmatycznemu ( jako zespołu czynności).
W myśl tego drugiego znaczenia (bo ono jako zespół czynności jest 142 interesujące) wykładnia prawa polega - najprościej wyrażąjąc myśl autora - na określeniu klasy sytuacji, w których wyróżnione w tek-ście prawnym zdania (przepisy) są prawdziwe. W myśl tego właśnie ujęcia przedmiotem interpretacji prawa nie jest znaczenie wyraże{1 tekstu prawnego, lecz raczej ustalanie zakresu przepisów (norm). To właśnie, że nie znaczenie, a zakres wchodzi n1 w grę, decyduje o ekstensjonalności tej koncepcji. Zauważmy, że o jej semantyczności (logicznej) zadecydowało wcześniej wskazane oparcie się na koncepcji interpretacji przyjętej w semantyce logicznej.
Koncepcja ta, wbrew oczekiwaniom autora, nie spełnia jednak co najmniej niektórych intuicji prawoznawstwa i praktyki prawniczej, a przede wszystkim tej głównej intuicji, że wykładnia ma zmierzać do zrozumienia przepisów (bez przesądzania nawet o tym, na czym to zrozumienie ma polegać), a w tej kwestii na pewno co najmniej nie wystarcza samo określenie zakresu przepisów. Zwłaszcza że to określenie zakresu w proponowanej koncepcji dotyczy zachowań się różnych podmiotów (np. zabójcy i karzącego za zabójstwo) i stanowi raczej zespół zakresów niż zakres. Zauważmy też, że „zdaniowe" podejście koncepcji do tekstu prawnego odpowiada nie poziomowi dyrektywnemu właściwemu w odniesieniu do prawa, lecz raczej poziomowi deskryptywnemu (w ujęciu Ryszarda Sarkowicza por. bliżej punkt 4.6 niniejszego rozdziału).
Autor dostrzega, że „tekst prawny powinien być w pewien sposób 143 przekształcony, aby oddal to, co norrnodawca faktycznie postanowił". Celem analizy logicznej „jest przekład zdai'i faktycznie figurujących w tekście prawnym na zdania opisujące w możliwie jednoznaczny sposób normowane sytuacje»G�. Tymczasem autor wskazuje wprawdzie, jak przedstawia się efekt przeprowadzonej przez niego analizy logicznej przepisu70
, ale nie wskazuje, w jaki to sposób (logicznie zasadny) wynik analizy logicznej powinien być taki, a nie
69 J. Woleński, op. cit., s. 62.70 Ibidem, np. s. 64 i n.
r
84 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
inny71, a to właśnie byłoby najistotniejsze dla interpretatorów usiłu
jących dowiedzieć się, co też ustawodawca postanowił.
Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że o ile sama koncepcja analizy logicznej jest trudna do zastosowania w praktyce prawniczej, o tyle z kolei wręcz trudno byłoby przecenić istotną wartość, jaką przyniosły efekty zastosowania tej metody przez autora w odniesieniu do różnych problemów związanych z wykładnią (np. w kwestii krytyki rozumienia bezpośredniego czy paremii clara non sunt interpretanda, o czym była już mowa w rozdziale I i do czego wrócimy w części czwartej).
4.3. Derywacyjna koncepcja wykładni prawa
144 Koncepcja określana tym mianem72 kształtowała się od 1960 r., w którym Zygmunt Ziembiński wprowadził jej prapodstawę,
mianowicie rozróżnienie normy i przepisu wedle kryterium pojęciowego°' . Rozrózl1Jenie to zaowocowało przedstawieniem przez Ziembińskiego w 1966 r. idei koncepcji74, która następnie została szczegółowo rozwinięta w 1972 r. przez Macieja Zielińskiega75
, a uwspółcześniana jest do dziś, głównie w ośrodkach szczecińskim oraz poznańskim teorii ·i filozofii prawa.
�
Ponieważ koncepcja ta będzie przedmiotem analiz zawartych w częściczwartej niniejszego opracowania, w tym miejscu skupimy uwagę jedynie na podstawm,vyc.h jej cechach diagnostycznych.
145 Glóvrnym współczesnym (bo koncepcja ta przechodziła wiele modyfikc1cii) rysem charaktery�tycznym tej koncepcji jest to, że
71 W efekcie więc to, co powinno stanowić uzasadnienie dla wyników analizy Jog-icznej (np. że typ uprzywilejowany przestępstwa należy traktować jako całkowicie ni�zależny c,cl podstawowego typu przestępstwa), jest postrzegane jako rezultat analizy l,,gic1.11cj.
· 72 Nazw� ta wprowadzona została równocześnie w dwóch pracach: F. Studnicki,Wstęp do informatyki prawniczej, Warszawa 1978, s. 41 oraz T. Gizbert-Studn,icki, Wiclnwuczność leksykalna w interpretacji prawniczej, Kraków 1978, s. 6-8, w których wprowacl7.ono również rozróżnienie ujęcl/1 semantycznego i derywacyjnego.
73 Z. Ziembiński, Przepis prawny a norma prawna, RPEiS 1960, nr 1, s. 105 i n. 74 Z. Ziembiński, Logiczne problemy prawoznawstwa, Warszawa 1966, s. 208. 7' M. Zieliński, Interpretacja ja/co proces dekodowania te/cstu prawnego, Poznań
1972; praca ta stanowi skondensowarn1 wersję rozprawy, której tekst został przygotowany w 1969 r.
Jl, Koncepcje wykładni prawa w Polsce 85
wedle niej zadaniem wykładni prawa jest odtworzenie z przepisów prawnych norm postępowania wraz z ich percepcją.
Koncepcja ta jest koncepcją normatywną, a wskazywany w meJ sposób postępowania interpretacyjnego zasadza się na koncepcji opisowej, której kształt określony będzie w części trzeciej, a wyznaczony w głównej mierze przez: • te cechy tekstów prawnych, które zostały rozpoznane na gruncie
określonej siatki pojęciowej, przyjętej we wsppłczesnej polskiejteorii prawa, zwłaszcza w ośrodku poznańskim i szczecińskim,
• a także te cechy tekstów prawnych, które zostały ujawnione nagruncie współczesnego polskiego językoznawstwa,
• aktualny stan polskiej kultury prawnej wyznaczony przez dokonania prawoznawstwa (z uwzględnieniem spójnych elementówwszystkich koncepcji wykładni prawa) i polskiej praktyki prawniczej (zwłaszcza praktyki najwyższych organów stosującychprawo).
Koncepcja derywacyjna jest z założenia uniwersalistyczna, ponieważ formułuje reguły, które mają być skuteczne zarówno dla przeprowadzania wykładni doktrynalnej, jak i dla wykładni realizowanej w praktyce stosowania prawa (pod pewnymi warunkami, które zostaną przedstawione w części czwartej).
Wreszcie· koncepcja ta jest sensualistyczna, gdyż przyjmuje stanowisko, wedle którego interpretacji podlegają wszystkie wyrażenia bez względu na stan świadomości percepcyjnej podmiotu stykającego się z tekstem. Argumenty za tym stanowiskiem były już częściowo przedstawione we „Wprowadzeniu", a zostaną uwypuklone zbiorczo w częściach trzeciej i czwartej.
4.4. Prawnicza koncepcja interpretacji humanistycznej
1. Koncepcja ta (dodajmy - wyraźnie o cechach koncepcji opi- 146sowej) ujawniła się jako fragment ogólniejszego opracowania
autorstwa Leszka Nowaka76, zmierzającego do zastosowania koncepcji
76 L. Nowak, Interpretacja prawnicza. Studium z metodologii prawoznawstwa,Warszawa 1973.
86 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
metodologicznych wypracowanych w poznańskim ośrodku filozofii nauki do charakterystyki metod badawczych prawoznawstwa. W szczególności autor założył, że celem pracy jest „rekonstrukcja struktury głębokiej prawoznawstwa, a mianowicie teorii zakładanej przez prawoznawstwo naszego kręgu kulturowego i wyprowadzenie stąd pewnych wniosków co do osobliwości stosowanych w prawoznawstwie metod wyjaśniania" w związku z tym, iż - zdaniem autora - ,,zasadnicze różnice pomiędzy poszczególnymi naukami biorą się właśnie z odmienności stosowanych w nich metod wyjaśniania"77.
147 W efekcie wskazana wyżej praca zmierza do ukazania, że przyjmo-· wane w prawoznawstwie metody wyjaśniania zachowań się pewnych podmiotów (lub wytworów tych zachowań się) dokonują się w sposób charakterystyczny dla swoistego sposobu wyjaśniania w humanistyce, który Jerzy Kmita nazwał „interpretacją humanistyczną"78, a któryznalazł swe pierwsze ujęcie w opracowaniu Jerzego Kmity i Leszka Nowaka w 1968 r.79.
Wyjaśnianie na gruncie koncepcji Kmity i Nowaka dokonuje się w następujący sposób: ia) przyjmuje się zasadę racjonalności głoszącą, że ktoś, kto uznaje niesprzeczny system wiedzy i ma określone preferencje, wybiera spośród możliwych do podjęcia czynności tę, która prowadzi do stanu rzeczy najbardziej preferowanego; przyjmuje się określone przesłanki dotyczące (b) wiedzy określonej osoby w danym czasie, (c) jej preferencji w tym czasie; z przesłanek a-c wyprowadza się zdanie wyjaśniane, głoszące, że owa osobapostąpiła tak a tak"80
•
Świadomy możliwości wystąpienia nieporozumień w kwestii pojmowania używanego przezeń terminu „interpretacja", autor wyraźnie zastrzega się, że termin „interpretacja" w kontekście „interpretacja · humanistyczna" ma inny (ogólniejszy) sens niż w kontekście „interpretacja tekstu prawnego". Pod schemat interpretacji humanistycznej
77 Ibidem, s. 15. 78 J. Kmita, Rozumienie w procesie odbioru dzieła literackiego, ,,Studia Metodolo
giczne" 1970, nr 6, s. 132.
79 J. Kmita, L. Nowak, Studia nad podstawami humanistyki, Poznań 1968, rozdz. VI, przy czym koncepcja ta była pó:źniej modyfikowana z osobna przez obu autorów -por. L. Nowak, op. cit., s. 25, przypis 13.
80 J. Kmita, L. Nowak, ibidem.
II. Koncepcje wykładni prawa w Polsce 87
podpada nie tylko wykładnia tekstu prawnego, ale również ustalanie mocy obowiązującej norm81
• To zastrzeżenie jest o tyle istotne, że autor główną uwagę skupił na problemach walidacyjnych właśnie, którym poświęcił rozdziały III-VII, natomiast problemy wykładni prawa w rozumieniu interesującym szczególnie praktykę prawniczą obejmują jedynie jeden rozdział82 i im teraz poświęcimy naszą uwagę.
Swoje wstępne założenia do zastosowania interpretacji humanistycznej do wykładni prawa w sposób niekolidujący z określeniem wykładni jako ustalania sensu przepisu autor uzasadnił następująco: ,,na gruncie [ ... ] koncepcji znaczenia, jaką tu zakładam [. .. ] , znaczenie jest szczególnego rodzaju sensem (celem) użytkowników języka. W takim razie pytanie, co znaczy wyrażenie w danym języku, jest pytaniem o to, jaki cel komunikacyjny wiąże użytkownik języka (idealny) z użyciem tego wyrażenia. A w rezultacie jest to pytanie o humanistyczną interpretację zachowań językowych"83
•
Mając to na uwadze, stworzył założenia niektórych prawniczych reguł wykładni tekstu prawnego, przy czym uznai, że reguły wy-
. kładni można potraktować jako „reguły inferencyjne wskazLtjące, iż z określonych przesłanek dotyczących danego zespołu przepisów należy wyprowadzić wniosek, iż w tekście prawnym zakodowana jest określona norma"84
•
Na podstawie przeprowadzonych analiz wykazał, że poddane tym analizom reguły (osiem reguł językowych oraz pięć reguł celowościowych zastosowanych przez pojedynczych autorów w konkretnych przypadkach wykładni) podpadc1ją pod scht'J11,11 11 \'iaśniania metodą interpretacji humanistycznej85
• Cenne dla kultury prawnej są zwłaszcza przybliżenia charakterystyk takich reguł, jak: reguła uwzględniająca fakt niezgodności normy z inną normą, reguła niedopuszczająca uznania jakiegoś fragmentu przepisu za zbędny, reguła uwzględniająca argumentum a rubrica, reguły odnoszące się do ratio legis.
81 Ibidem, s. 34. 82 Ibidem, s. 127-146.83 Ibidem, s. 34. 84 Ibidem, s. 128.85 Ibidem, s. 128-136, 140-1,1s
88 Część druga. Teoretyczne ujęcia wyktadni prawa
148 Najistotniejszym jednak odkryciem Nowaka jest w odniesieniu do problemów interpretacyjnych zauważenie, że w wykładni
prawa interpretaLorzy tekstu prawnego przyjmują założenie o racjonalności prawodawcy, a nawet o jego doskonałości.
149 7.1 luienie o prawodawcy doskonałym w ujęciu Nowaka składa się z siedmiu założeń szczegółowych (pełniących rolę postulatów definicyjnych dla pojęcia prawodawcy doskonałego):
P1: wiedza WL prawodawcy L jest niesprzeczna,
P2
: wiedza WL prawodawcy L jest systemem, tzn. należą do niej jej własne konsekwencje logiczne,
P 3
: wiedza WL obejmuje wszystkie reguły języka, w którym formułuje przepisy prawodawca L,
P4
: wiedza WL jest najlepiej uzasadnioną wiedzą z punktu widzenia aktualnego stanu nauki,
Ps: preferencje prawodawcy L są asymetryczne, tzn. jeśli L prefe-jerlr n ,1 ,m rzeczy przed drugim, to nie preferuje drugiego przed
pierws1.ym,
P,_: preferencje prawodawcy L są przechodnie, tzn. jeśli L preferuje je�len stan rzeczy przed drugim, a drugi przed trzecim, to L preferuje pierwszy stan rzeczy przed trzecim,
P7
: oceny prawodawcy L wyznaczające jego preferencje są pełnym systemem słusznych moralnie ocen86
•
Spośród tych postulatów postulaty P 1
, P 2
, P 5
i P 6
charakteryzują prawodawcę jako racjonalnego.
Koncepcja racjonalnego (doskonałego) ustawodawcy wywołała duży oddźwięk w prawoznawstwie polskim. Z jednej strony spotkała się z istotną krytyką, wskazującą na potrzebę modyfikacji (np. w tym kierunku, iżby traktować prawodawcę jako racjonalnego, ale co najmniej w odniesieniu cło niektórych problemów wykładni - jako niecl oskonalego) 87•
86 Ibidem, s. 53-54.87 z jednej strony bardzo ,vnikliw,i, :de i konstruktywną w kwestii modyfikacji
krytykę tej koncepcji przeprowadzili zwłaszcza: W. Lang, L. Morawski, T. Gawrysiak, Interpretacja prawnicza jako szczególny rodzaj interpretacji humanistycznej, ,,Studia
II. Koncepcje wyktadni prawa w Polsce 89
2. Druga z prac prawniczych osadzonych w nurcie interpretacji 150
humanistycznej, mająca atrakcyjny dla zajmujących się wykładnią tytuł Interpretacja karnistyczna (autorstwa Wojciecha Patryasa88), jest wyłącznie poświęcona wyjaśnianiu pewnych istotnych zagadnień prawa karnego, a w szczególności uzasadnieniu dwu podstawowych tez, że: • sąd w trakcie postępowania wyjaśnia w wyniku interpretacji kar
nistycznej popełniony przez sprawcę czyn zabroniony oraz• wyjaśnianie to jest zasadniczym zabiegiem w ustalaniu winy
sprawcy.
Opracowanie to nie formułuje zatem koncepcji interpretacji jako wykładni prawa. Jest jednak istotne z tego względu, że przeprowadzone przez autora analizy i poczynione w ich wyniku ustalenia można potraktować jako próbę odtworzenia wiedzy prawodawcy o adresatach stanowionych przez niego norm prawnokarnych, a więc jako wiedzę niezbędną lub co najmniej przydatną do odtworzenia norm postępowania z przepisów karnych.
4.5. Komputacyjna koncepcja wykładni prawa
Pewien zamysł tej koncepcji został zarysowany przez jej autora 151 - Franciszka Studnickiego - w 1985 r.89 w postaci uwag, które
- jak sam au,tor objaśnia - powstały przy okazji badań dość luźnozwiązanych z prawem. Badania te zmierzały do „opracowania metody, która miałaby umożliwić zautomatyzowaną analizę semantyczną pewnych zwrotów pojawiających się w tekstach pisanychw językach naturalnych, a mianowicie tzw. zwrotów odsyłających"90 opartych na materiale empirycznym tekstów prawnych.
W związku z tym autor pojmuje interpretację prawa jako pewien proces rozumienia zmierzający do wprowadzenia systemu interpretującego (np. komputera) w stan, który umożliwi wykonanie postope-
Filozoficzne" 1975, nr 12, s. 127 i n. Z drugiej natomiast strony koncepcja ta, często w zmodyfikowanej postaci, została przejęta przez wielu autorów, w tym zwłaszcza przez współautorów koncepcji derywacyjnej.
88 W. Patryas, Interpretacja karnistyczna. Studium metodologiczne, Pozna!'1 1988.89 F. Studnicki, Wyldadnia prawa w jej aspekcie k�mputacyjnym, ,,Studia Filozo
ficzne" 1985, nr 2-3, s. 93 i n. 90 Ibidem, s. 92.
90 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
racji należących do danej klasy. W myśl tego podejścia „stwierdzenie, że układ U rozumie jednostkę lingwistyczną TJ, pozostaje stwierdzeniem eliptycznym do czasu, gdy uzupełnimy je przez wyraźne czy dorozumiane wskazanie klasy postoperacji, z uwagi na które można w danym przypadku mówić o rozumieniu"91.
Każdy proces rozumienia jest zatem - zdaniem Studnickiego - procesem z zakończeniem otwartym, musi więc być z konieczności w którymś . ze swoich stadiów przerwany - mianowicie wtedy, gdy występujące w tym procesie rozumienie dostarcza informacji wystarczających do jej wykonania92
•
Szkoda, że autor tego interesującego podejścia, wskazawszy wiele warunków funkcjonowania tak pojętego procesu wykładni, nie wskazał konkretnych sposobów zapewnienia ich realizacji. W efekcie więc sama koncepcja pozostaje opisową, i to w sferze zarysu, który nie pozwala nadać koncepcji postaci normatywnej (czy nawet quasi-normatywnej ze względu na j�j odniesienia do poleceń układu zautomatyzowanego).
4.6. Poziomowa koru:epcja wykładni prawa
152 Koncepcja ta (dokładniej koncepcja poziomowej interpretacji tekstu prawnego) ukazała się w 1995 r. za sprawą jej twórcy -
Ryszarda Sarkowicza93• Autor odkrył, że tekst prawny może być inter
pretowany na trzech różnych poziomach, określanych przezeń jako: poziom deskryptywny, poziom dyrektywny i poziom presupozycji.
153 Poziomem deskryptywnym tekstu prawnego nazywa autor powierzchniową, opisową, wyrażaną bezpośrednio w języku
warstwę tego tekstu. Poziom ten obejmuje więc opis osób, rzeczy, zdarzeń, zachowań się itp. należących do pewnego postulowanego, wyobrażanego świata, o którym tekst prawny mówi. Jest to zatem
opis pewnego możliwego świata, którego wizję wytwarza sobie interpretator w trakcie bezpośredniego, literalnego, dosłownego studiowania tekstu prawnego (dodajmy- pełnego zdań, które z gramatycznego punktu widzenia mają postać zdań oznajmujących), i to wizję, która u różnych interpretatorów może być różna.
91 Ibidem, s. 93 i 99.92 Ibidem, s. 100.
�3 R. Sarkowicz, Poziomowa interpretacja tekstu prawnego, Kraków 1995.
II. Koncepcje wykładni prawa w Polsce· 91
Poziomem dyrektywnym tekstu prawnego jest ten, na który 154 składają się zawarte w tekście normy postępowania (dyrektywy
- jak to określa autor), które interpretator rekonstruuje (odtwarza)w procesie interpretacji94
•
I wreszcie poziom presupozycji obejmuje wszelkie informacje 155 o współczesnym prawodawcy, świecie, społeczeństwie, czło-
wieku i jego poglądach i wartościach, które to informacje możemy odtworzyć z tekstu prawnego przez uprzednią analizę poziomu deskryptywnego i dyrektywnego.
Jest to odkrycie niezwykle istotne, mogące pomóc rozwiązać wiele
problemów dyskutowanych w całym prawoznawstwie i praktyce prawniczej95, a przede wszystl�im pomóc w lepszym przeprowadzeniu wykładni na poziomie dyrektywnym. W szczególności pozwala interpretatorom nieprawnikom uzmysłowić sobie to, że inaczej się czyta tekst na pierwszym z poziomów (co w zasadzie dostępne jest każdemu wykształconemu, znającemu język polski człowiekowi), a inaczej czyta się ten sam tekst na poziomie dyrektywnym (co niekiedy sprawia kłopoty nawet wybitnym prawnikom). Zaznaczmy, że o innych walorach tego odkrycia Sarkowicza będzie mowa w dalszych częściach opracowania.
Dla ułatwienia rozróżnienia tych poziomów posłużmy się przykładem 156 przedstawionym przez samego autora, przytaczając go in extenso:
,,Weźmy na przykład pod uwagę art. 7 kodeksu Hammurabiego, brzmiący: <0eżeli człowiek, albo srebro, albo złoto, albo niewolnika, albo niewolnicę, albo wołu, albo barana, albo osła, albo rzecz jakąkolwiek od człowieka wolnego lub niewolnika człowieka wolnego bez świadków i bez umowy pisemnej kupił lub otrzymał w depozyt, człowiek ten jest złodziejem � śmierć poniesie».
Poziom deskryptywny interpretacji tego fragrnentu sprowadza się do opisu pewnego możliwego świata scharakteryzowanego przez informacje podane w tekście, a wyrażone dosłownie w jego powierzchniowej warstwie językowej. Trzeba zatem wydobyć z tekstu
94 Bez trudu dąje się zauważyć fakt, że o ten poziom interpretacji w kontekściewykładni prawa, będącej przedmiotem niniejszego opracowania, przede wszystkim właśnie chodzi.
95 Np. dyskusja na temat, czy „Rzeczpospolita Polska jest państwem prnwnym",inaczej musi być rozstrzygnięta w zależności od tego, do którego z tych poziomów zdania kwestię tę odniesiemy.
! .•, ,.
92 Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
'
te elementy treściowe, które taki opis u111ożliwiają. Deskryptywna in-terpretacja art. 7 dostarcza zatem m.in. następujących informacji na temat tego możliwie istniejącego świata:. informacja 1: W możliwym świecie, o l<tórym mowa, są ludzie wolni, niewolnicy i niewolnice, osły, woły i barany, złoto i srebro; informacja 2: W świecie tym człowiek, który otrzymuje od innego człowieka (lub nie-wolnika) złoto, srebro, niewolnika/niewolnicę, barami, vvol11, osła albo inną rzecz bez sporządzenia w obecności świadków umowy pisemnej, jest nazwany złodziejem i ginie. Poziom dyrektywny sprowadza się do rekonstrukcji dyrektywy w postaci normy prawnej nakazującej dokonywania aktów kupna lub depozytu w formie pisemnej. Oczywiście w przytoczonym przykładzie, ze względów zrozumiałych, pomijamy kwestię skomplikowanej problematyki odkodowania takiej pełnej normy. Dokonana w wyniku odpowiednich zabieg-ów rekonstrukcja takiej normy umożliwia opis świata, w którym jest spełniona.
157 Poziom presupozycji zawiera wiele presuponowanych stwierdzei'1, które z łatwością daje się ttjawnić. Należą do nich np.: presupozycja 1: W czasach Hammurabiego istnieli ludzie wolni, niewolnicy, niewolnice, osły, woły i barany, złoto i srebro. presupozycja 2: Państwo Hammurabiego było państwem niewolniczym: istnieli ludzie wolni i niewolnicy. presupozycja 3: Mężczyźni niewolnicy mieli w państwie Hammurabiego większe prawa niż kobiety niewolnice: Niewolnik mógł reprezentować człowieka wolnego, niewolnica - nie. presupozycja 4: W państwie Hammurabiego znane było pojęcie własności i depozytu. presupozycja 5 (skądinąd oczywista): W czasach Hammurabiego znane było pismo". Czy 1 ° lników zainteresowanych bliższą charakterystyką poziomu deskryptywnego i poziomu presupozycji należy odesłać do odpowiednich fragmentów książki Sarkowicza96, tu natomiast poświęcimy
96 R. Sarkowicz, Poziomowa interpretacja tekstu ... , poziom deskr yptywny -s. 93 i n., poziom presupozycji -- s. 130 i n.
I
L
II. Koncepcje wykładni prawa w Polsce 93
nieco uwagi poziomowi dyrektywnemu. Autor koncepcji poziomowej dla interpretacji tekstu prawnego na poziomie dyrektywnym akceptuje koncepcję derywacyjną, ponieważ druga z wchodzących jego zdaniem w grę koncepcji (klaryfikacyjna) jest w istocie fragmentem koncepcji derywacyjnej97, . a nadto koncepcja klaryfikacyjna odwołuje się (czego unika koncepcja derywacyjna) do niesprecyzowanych i szczególnie kłopotliwych pojęć takich jak „rozumienie bezpośrednie" i „jasność tekstu"98
•
Zauważmy jednak, że akceptacja koncepcji derywacyjnej nie jest w tym sensie ze strony autora zupełna, że po pierwsze uważa on, iż koncepcja derywacyjna jest odpowiednia dla poziomu dyrektywnego i jako taka stanowi fragment koncepcji samego autora (jako że istnieją jeszcze dwa inne poziomy interpretacji), a po drugie autor opowiada się za nielingwistycznym pojęciem normy (innym niż przyjęte w koncepcji derywacyjnej). Autor uważa jednak, że to, czy proces interpretacyjny zakończy norma Uak w ujęciu derywacyjnym), czy też że zakończy go „wypowiedź normatywna wyrażająca normę", nie stoi na przeszkodzie korzystaniu w przypadku interpretacji poziomowej z koncepcji derywacyjnej.
4.7. Koncepcja waBidacyjno-derywacyjna
Koncepcja ta została przedstawiona w 2001 r. przez Leszka 158 Leszczyńskiego99
• Ideą przewodnią jej Autora jest przedsta-wienie koncepcji, która w najbardziej adekwatny i nowoczesny sposób odpowiada tzw. wykładni operatywnej. Autor w swej koncepcji opo-wiada się za koncepcją derywacyjną pod warunkiem, że ujmie się w jej ramach zarówno klaryfikację znaczeń wypowiedzi stanowią-cych składniki normy, jak i źródła, z którego interpretowana jest norma. ,,[ ... ] ujęcie takie pozwalałoby zbudować model fazy procesu wykładni operatywnej, w którym daje się wyróżnić jako fazy podsta-wowe: walidacyjną oraz derywacyjną (obejmującą interpretację derywacyjną, zawierającą także klaryfikację znaczeń oraz redukcję pod-
97 Ibidem, s. 123. 98 Ibidem, s. 23, 122. 99 L. Leszczyński, Zagadnienia teorii stosowania prawa. Doktryna i tezy orzecz
nictwa, Kraków 2001; por. dobitniej: tenże, Wylcladnia operatywna (podstawowe właściwości), PiP 2009, nr 6, s. 11 i n.
94 Część druga. Teoretyczne ujęcia wylctadni prawa
stawy decyzji do elementów uwzględnianych do ustalania treści decyzji stosowania prawa, czyli kwalifikacji faktów oraz ustalenie konsekwencji"100• Wydaje się, że z tego względu koncepcji tej można przypisać nazwę: derywacyjna-operatywnej.
4.8. Hermeneutyczne i argumentacyjne koncepcje wykładni prawa w Polsce
159 Na wstępie przypomnimy, że w punkcie drugim niniejszego rozdziału rozróżniliśmy hermeneutykę dawną i hermeneutykę współczesną.
1. Wydaje się, że zwłaszcza nawiązując do wypowiedzi samegoEugeniusza Waśkowskiego można uznać, że koncepcja trady
cyjna osadzona jest w sposób niejako klasyczny w hermeneutyce dawnej, tyle że w bardzo istotny sposób podbudowanej teoretycznie. Wydaje się również, że do hermeneutyki dawnej można zaliczyć koncepcję Frydmana (konstrukcyjną) - ze zbyt dosłownym jednak potraktowaniem hermeneutycznej tezy, że prawa nie ma przed interpretacją. Współczesna wersja hermeneutyki prawniczej pojawiła się w Polsce za sprawą Marka ;lirk-Sadowskiego w 1982 r.101, a dziś uprzystępniana jest czytelnikowi polskiemu głównie przez tego autora102,
jak również przez Jerzego Stelmacha103•
Faktem jest jednak, że w. dotychczasowej polskiej literaturze prawniczej nie przedstawiono żadnej współczesnej koncepcji hermeneutyki prawniczej, która by miała charakter koncepcji normatywnej. A jest to teoretycznie możliwe, bo choć hermeneutyka zakłada znaczny stopień udziału interpretatora w interpretacji, to jednak nie dystansttje się od postawy, iżby interpr.etator postępował w sposób niecał-
100 L. Leszczyński, Zagadnienia ... , s. 114.101 Od pracy: M. Zirk-Sadowski, Hermeneutyka a problemy filozofii prawa, ,,Studia
Prawno-Ekonomiczne" 1982, t. XXVIII, s. 7 i n. 102 M. Zirk-Sadowski, Rozumienie ocen w języku prawnym, Łódź 1984, cz. III;
tenże, Prawo a uczestniczenie w kulturze, Łódź 1998, cz. II; a zwłaszcza tenże, Wprowadzenie do filozofii prawa, Kraków 2000, rozdz. V.
103 J. Stelmach, op. cit., rozdz. II; a zwłaszcza s. 73 i n., gdzie autor przedstawiapróbę własnego poglądu na temat hermeneutyki prawniczej, którą traktuje zresztą
jedynie jako zespół pewnych uzupełnień i dopowiedzeń w stosunku do stanowiska,
jakie zajął, w trudno dostępnej dla czytelnika polskiego pracy pt. Die Hermeneutische
Aufwassung der Rechtsphilosophie, Ebelsbach 1991.
Jl. Koncepcje wylctadni prawa w Polsce 95
kowicie swobodny, woluntarystyczny, a związku z tym możliwa jest
koncepcja normatywna hermeneutyki co najmniej w tym zakresie, w jakim stawia ona pewne granice indywidualnego wpływu interpretatora na rezultat wykładni.
2. Jeszcze bardziej odległe od przedstawienia koncepcji norma- 160 tywnej wykładni prawa niż koncepcje hermeneutyczne są w na-
szej kulturze prawnej koncepcje, które w punkcie drugim określollojako argumentacyjne.
Obecnie podejście argumentacyjne do wykładni prawa - dzięki Lechowi Morawskiemu - jest po prostu wyraźnie sygnalizowane104
•
Brak jakichkolwiek podstaw, by uznać, że sformułowane zostały jakieś choćby elementy spójnych koncepcji opisowych, a tym bardziej koncepcji normatywnych w tym aspekcie.
5. Zbiorcza charakterystyk;;�wykładni prawa
1. Podejmując próbę zbiorczej ch::u,1kterystyki koncepcji wykładni prawa w polskiej ku !turze prnwnej, odnieśmy ,,,i naJ
pierw do relacji koncepcje opisowe-koncepcje no; 111atywne, nie traktując tego podziału jako podziału logicznego, iecz raczej jako wyróżnienie typów (które, jak pamiętamy z elementarnej logiki, m.in. nie zakłada rozłączności). Nie uleg:1 vvzitpliwości, że wszystkieprzedstawione w niniejszym rozdziale koncepcje wykładni prawamają charakter opisowy, przy czym koncepcja wykładni, która nazwana została koncepcją semantyczną ekstensjonalną, jest przedewszystkim programem opracowania takiej koncepcji, natomiastujęcie, które nazwane zostało koncepcją komputacyjną, jest jedyniezamysłem ogólnie zarysowanej koncepcji.
2. Trzy spośród omawianych tu koncepcji mają jednocześniecharakter koncepcji normatywnych. Są to: koncepcja tradycyjna
(Eugeniusza Waśkowskiego), koncepcja semantyczna intensjonalna -klaryfikacyjna (Jerzego Wróblewskiego) i koncepcja cle1-ywacyjn:i (Zygmunta Ziembińskiego i Macieja Zielińskiego).
104 Por. przypisy 18-21.
161
162
I 163 I '
164
Część druga. Teoretyczne ujęcia wykładni prawa
3. Spośród koncepcji normatywnych - wedle powszechnego. __ prze konania w prawoznawstwie oraz rzeczywistych oddźwięków w praktyce najwyższych organów orzekających - liczą się w zasadzie dwie: semantyczna intensjonalna i derywacyjna (z uwzględnieniem derywacyjno-operatywnej).
4. Relacje zakresowe między tymi dwiema koncepcjami mająsię tak, że klaryfikacyjne (semantyczne) ujęcie wykładni mieści
się \f\/ obrębie czynności objętych regułami wykładni w ujęciu dery·wc1cy)livrn. Żaden z problemów interpretacyjnych rozpatrywanych na;,:1-uw·t· koncepcji sern,mtycznej nie pozostaje zatem poza zakresemkoncepcji derywacyjnej, natomiast koncepcja derywacyjna uwzględniarozwiązania również takich problemów, które pozostają poza zakresem koncepcji semantycznej. Z tego też względu przedmiotem dalszych rozważar'l w niniejszym opracowaniu będzie koncepcja derywacyjna, oczywiście z uwzględnieniem trwałych elementów polskiejkultury prawnej w zakresie wykładni (a zatem z uwzględnieniemtych elementów pozostałych koncepcji, które na tę kulturę się rówr�ież ski adają - o czym szerzej w rozdziale XX).
Część trzecia
Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Rozdział III
Warunki wstępne charakterystyki tekstu prawnego
1. Każdy, kto chce ustalić sposób czy wręcz metodę postępowania wobec jakiegoś przedmiotu swojego oddziaływania (ro
zumieć go, wpływać nań, korzystać zeń itp.), ma przed sobą dwa sposoby podejścia do tego problemu: 1) przyglądanie się cudzym sposobom postępowania wobec tego
przedmiotu i powielanie ich,2) wgłębienie się w istotę tego przedmiotu, poznanie jego cech i do-
stosowanie swego postępowania do tych właśnie wykrytych cech.
Pierwsza z tych metod wydaje się bardziej zawodną i ustępującą przed drugą. Zakłada ona wprawdzie rozpoznanie jakichś cech przedmiotów. Ale jest to rozpoznanie cudze. Jaką możemy mieć pewność, że po pierwsze rozpoznanie, które oparło się np. na wyobraźni, a nie na rzeczywistym badaniu cech jest adekwatne, i po drugie, że sposób postępowania jest nawet do tych wyobrażonych cech adekwatny. Pierwsza z metod przyjmuje cudze zachowania się jako wzorzec godny do naśladowania i w zasadzie rezygnuje z poddawania go krytyce. Druga z metod natomiast wprawdzie wymaga zadania sobie trudu wypracowania i konsekwentnego realizowania pewnej siatki pojęciowej, za pomocą której da się ten przedmiot opisać, a następnie zadania sobie trudu szczegółowego opisania go, ale jednocześnie pozwala poddać krytyce dotychczasowe sposoby zachowywania się, zweryfikować je i stwierdzić, w których dotychczasowych punktach były one odpowiednie, właściwe dla cech tekstów, a w których trzeba by je zmienić.
2. Ponoć szlifierz diamentów zanim podejmie czynności obróbkikonkretnego diamentu, godzinami przygląda się mu, bada jego właściwości, strukturę i wszystkie aspekty kształtu, bo wie, że jeżeli
165
166
98 Część trzecia. Clwrakte1ystyka właściwości polskich tekstó1� prawnych
podejmie niewłaściwą metodę szlifowania, to mu się dany diament rozsypie na bezwartościowe okruchy.
167 Podmiot rozpoznający właściwości tekstu prawnego jest w o tyle lepszej sytuacji niż szlifierz diamentów, że: • każdy z przedmiotów, na który oddziałuje szlifierz, jest na tyle zin
dywidualizowany w swych właściwościach, że dla każdego z nichtrzeba wypracować indywidualną metodę postępowania,
0 w przypadku tekstów prawnych, mimo że poszczególne przepisyteż są w jakimś stopniu zindywidualizowane, to jednak da sięustalić generalne sposoby postępowania w stosunku do poszczególnych grup przepisów czy nawet wszystkich przepisów.
3. Rozpoznanie tych cech jest w oczywisty sposób uzależnione odprzyjętej siatki pojęciowej wykorzystanej do ópisu. W zależności bowiem od tego, jakie przyjmie się środki opisu, pewne cechy opisywanego przedmiotu zostaną zauważone albo nie. W odniesieniu dotekstów prawnych można zatem powiedzieć, że obraz świata tekstówprawnych w znacznym stopniu wyznaczony jest przez to, jak tenświat się poznaje, za pomocą jakich środków się go opisuje1
•
168 W niniejszym oprać'bwaniu podstawowym wyjściowym rozróż-nieniem pojęciowym jest rozróżnienie normy postępowania
i przepisu prawnego (o czym była już mowa we „Wprowadzeniu"). Pozostałe elementy warsztatu opisu zostaną ujawnione i wykorzystane w trakcie zabiegów poznawczych przedstawianych niżej.
1 K. Ajdukiewicz, Obraz świata i aparatura pojęciowa, w: Język i poznanie, War
szawa 1985, t. I, s. 175 i n.
Rozdział IV
Quasi-idiomatyczność wyrażeń tekstu prawnego. Poziom deskryptywny
poziom normatywny tekstu prawnego
I. Jest sprawą oczywistą, że znaczenie zwrotów prostych (słów) 169
jakiegoś języka rozpoznaje się przez odszukanie ich w słowni-kach tego języka (w słowniku w sensie leksykalnego zbioru słów i znaczeń).
Równie oczywistą sprawą jest to, że ludzie nie porozumiewają się na ogół za pomocą pojedynczych słów, lecz za pomocą wyrażeń, czyli odpowiednich zestawień słów.
Odpowiedniość zestawienia. słów wyznaczaj;:! regu1y składni danegu języka, a zwrot złożony zbudowany zgodnie z regułami składni jest sensowny w tym języku dzięki właśnie tej składności, np. składne w etnicznym języku polskim s:1 zwroty „liść wisi na drzewie" i „fortepian wisi na drzev\fie", bo oba spełniają reguły składni języka polskiego niezależnie od tego, że pierwszy z tych zwrotów jest zwrotem co do swej treści niezaskakującym, drugi natomiast brzmi co najmniej happeningowo. Oba bowiem tam, gdzie trzeba było użyć rzeczownika (logicznie rzecz ujmując - nazwy), zawierają rzeczownik (nazwę). Nie jest natomiast wyrażeniem sensownym języka polskiego zwrot „wisi na albo drzewie", bo nie jest w tym języku składnie zbudowany.
Sens zwrotów złożonych danego języka w podstawowym, 170 zwykłym ujęciu wyznaczony jest jako wypadkowa znaczenia
· poszczególnych słów w nim użytych i sposobu ich poustawianiaw tym zwrocie (mówiąc ogólniej, jest wypadkową słów i zastosowanych reguł składni).
r
100 Część trzecia, Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Sr.'11s zwrotu „książka leży na stole" jest wyznaczony przez sens każdego z tych uterech słów, ale i przez to, że słowa te znajdują się w tym, a nie innym miejscu tej wypowiedzi.
Sens tego zwrotu może zmienić się zarówno przez to, że w miejsce słowa „ksiq żka" wstawimy słowo „zeszyt" (bo co innego znaczy „książka leży na stole", a co innego „zeszyt leży na stole"), jak i przez to, że bez zmiany słów dokonamy ich przestawienia: co innego znaczy ,,książka leży na stole" i co innego znaczy „stół leży na książce" (dodajmy, w celu objaśnienia, że język polski jest językiem pozycyjnafleksyjnym i że przestawienie słów często wymaga w tym przypadku zmiany ko1'lcówek, czego nie potrzeba dokonywać w przypadku języków pozycyjnych, np. v-.r języku angielskim),
Zauważmy również., że inny jest sens następujących dwóch wypowiedzi: 1) .,Ksi ć] żka leży na stole",2) ,,Na stole leż.y książka''.
Pierwsza informuje o tym, gdzie leży książka, druga zaś o tym, co leży na stole.
Jest to różnica bardzo istotna, ponieważ w odniesieniu np. do tekstów prawnych zwrot „minister wyda wykaz [ ... ]" znaczy tyle, co koniunkcja dwóch następltj<)cycb zwrotów: ,,minister ma kompetencje do wydania wykazu" i „minister ma obowiązek wydania tego wykazu", a zwrot „wykaz wyda minister" znaczy tylko tyle, że to minister ma kompetencje do wydania wykazu, a nie kto inny (o czym będzie bliżej mowa w dalszym tekście opracowania).
171 Na gruncie dotychczasowych uwag możemy stwierdzić, że skoro znaczenie zwrotów słownych jest wypadkową znaczenia
słów i reguł składni, to zwroty zbudowane niezgodnie z tą składnią są zwrotami bezsensownymi. Na pierwszy rzut oka bezsensowny w języku polskim powinien być zatem zwrot „pal go sześć".
172 Z użyciem ,,pal go" sensowne byłyby np. takie zwroty jak „pal go na zdrowie" (np. o papierosie) albo „pal go długo" (o ostatnim
papierosie), ale nie „pal go sześć", A jednak to wyrażenie jest sensowne w języku polskim, a jest tak dlatego, że zwrot ten jest w naszym języku idiomem, a zatem jednym z takich szczególnych znaków złożonych, które występują w każdym z języków etnicznych. Sens idiomu przypo-
IV. Quasi-idiomatyczność wyraże1i tekstu prawnego,,, 101
rządkowany jest całemu wyrażeniu tak, jakby było ono jednym słowem, co powinno być odnotowane w specjalnym słowniku - słowniku idiomów (czy mówiąc szerzej - w słowniku frazeologicznym).
Oprócz takich zwrotów idiomatycznych jak „pal go sześć" (które 173 można nazwać idiomami właściwymi, bo mają one sens tylko wtedy, gdy uznamy je za idiomy, a w przeciwnym razie nie miałyby sensu w ogóle), w każdym języku występują idiomy tzw. niewłaściwe. Charakterystyczną cechą idiomów niewłaściwych jest to, że mają one wprawdzie swój sens zwykły - dosłowny (tzn. wyznaczony jako wypadkowa znaczenia poszczególnych słów i reguł składni), ale funkcjonują faktycznie tak, jakby miały sens przyporządkowany na wzór przyporządkowania tego sensu pojedynczym słowom.
Wyrażenia „Mieć węża w kieszeni" czy „wsadzić kij w mrowisko" mogą być rozumiane w myśl zasady: wypadkowa znaczenia słów i reguł składni, znaczą jednak faktycznie co innego - w pierwszym przypadku, że ktoś jest skąpy, a w drugim, że wywołał poruszenie.
Mając na uwadze sposoby wyznaczenia znaczenia zwrotów złożonych, przyjrzyjmy się tekstom prawnym, sposobom ich wyrażania j sposobom ich odczytywania.
Już nawet pobieżne prześledzenie sformułowań poszczególnych· 174 przepisów prawnych pozwala zauważyć, że są one budowane
zgodnie z regułami składni polskiej i że mają postać zdań opisowych (oznajmujących) głoszących najczęściej, że: • jakiś podmiot zachowuje się w pewien sposób aktualnie lub też
będzie się zachowywał w przyszłości (wyda, sporządzi, dokonuje,rozpoznaje, rozpisuje, utrzymuje w mocy, zmienia, uczestniczy,wszczyna, bierze udział, doręczy, zawiadomi, uwzględnia, kieruje,skreśli, ocenia ... itp.),
• coś się dzieje (czy też coś się stanie) z jakimś człowiekiem czyprzedmiotem (podlega karze, ponosi odpowiedzialność, odpowiadaza, ulega zawieszeniu ... itp.),
• coś lub ktoś ma pewne cechy lub przynależy do pewnej klasy zewzględu na normy prawne ( jest odpowiedzialny, jest niezbywalne,jest zawity, jest oskarżycielem, jest zawarte, jest zobowiązany, jestuprawniony, jest kompetentny, jest nieważny ... itp.),
• coś się czyni (zwraca się, wszczyna się, stosuje się, doręcza się,nabywa się, dzieli się ... itp.),
102 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
• jakaś czynność wywołuje pewien stan (umorzenie powoduje . .. , po-ciąga za sobą, wywołuje skutki. .. itp.),
• ktoś ponosi za coś odpowiedzialność,• ktoś ma... (ma prawo, ma zdolność, ma możność, ma obowiązek,
ma uprawnienie ... itp.), • ktoś może coś uczynić względnie czegoś nie może czynić,• coś może stać się z czymś,• coś z czymś trzeba (należy) uczynić,• coś można uczynić,• coś wolno (czegoś nie wolno) czynić (uczynić),• coś przysługuje na .. . (służy na) itp.
175 Zauważmy teraz, że na poziomie deskryptywnym (w ujęciu Sarkowicza - bliżej na temat koncepcji poziomowej wcześniej w części drugiej) taki zwrot, jak: ,,kto zabija człowieka, podlega karze", odczytywany jest jako wypadkowa znaczenia słów i reguł składni i jest on informacją o świecie, w którym za zabójstwo spotyka kogoś kara.
Na poziomie dyrektywnym, czyli na poziomie, na którym ustawodawca decyduje nie o tym, co będzie (czy co jest), lecz o tym, co ma się stać, znaczy tyle, cq. ,,zakazuje się zabijać i nadto nakazuje się za zabójstwo ukarać". A przecież ten właśnie poziom jest interesujący dla odczytującego tekst prawny.
Trzeba z góry wiedzieć, że tak właśnie się czyta ten tekst, bo sens takiego zwrotu wyznaczony jest w sposób podobny do idiomów niewłaściwych. Z tym że najpierw trzeba wiedzieć, zgodnie z wiadomościami o tym języku, że w takim zwrocie są właśnie dwie normy: sankcjonowana i sankcjonująca, umieć odtworzyć ich normatywny kształt, a następnie czytać je w sposób adekwatny do tych wiadomości.
176 Odczytywanie zwrotów złożonych tekstów prawnych ma zatem jakby dwie fazy:
" pierwszą, stricte idiomatyczną, w której odczytuje się typy norm w tekście prawnym zawartych (a właściwie wyrażeń normokształt-nych na razie)
" i drugą - odczytywania sensu tych wyrażeń normokształtnych w sposób zwykły, a zatem jako wypadkową znaczenia słów i reguł składni.
Pierwszą z tych faz odczytywania skutecznie odbyć może ten, kto wie, że to quasi-idiom (i jakie w sobie normy zawiera). Drugą sku-
IV. Quasi-idiomatyczność wyrażeri tekstu pra1V11ego .. 103
tecznie zrealizuje ten, kto zna reguły składni i znaczenie poszczególnych słów, ale już w odniesieniu do wyrażenia normokształtnego.Dodajmy więc, że decydująca jest faz::i pierwsza. Jeśli krnś nie wie, żezwrot „minister wyda rozporządzenie w sprawie taksy'' ZJvv 1c L c1 dwienormy: jedną kompetencyjną, a drugą nakazującą ministrowi z tej
. kompetencji skorzystać, ten z takiego wyrażenia odczyta na poziomiedeskryptywnym stwierdzenie, iż minister w przyszłości coś zrobi a przecież nie na tym polega odczytywanie tekstów dla celów praw�niczych, czyli dla takich. celów, wedle których w tekście prawnym poszukuje się norm postępowania.
Nie potrzeba nawet specjalnej dociekliwości badawczej, by postawićsobie pytanie: skąd wziął się taki właśnie - opisowy - sposób redagowania przepisów prawnych i dlaczego stosowany jest aktualnie.Nasuwająca się prima facie odpowiedź polega na wskazaniu, że totrady�ja_ tak nakazuje, iż tak robiono od wieków i to przyzwyczajeniedo ?z1ś Jes� aktualne. Ale wówczas muszą się zrodzić dwa dalsze pytama. Po pierwsze, co było przyczyną ukształtowania takiej tradycji,i po drugie, czy należy tę tradycję podtrzymywać współcześnie. Abyuzyskać niebudzące wątpliwości odpowiedzi na postawione pytania,należałoby przeprowadzić wszechstronnie podbudowane badania,a tego dotąd nie uczyniono.
Niemniej jednak war,to odnotować w związku z pierwszym pytaniem próbę wyjaśnienia, jaką przedstawił 14 lat temu Adam Rogowski1.
Na podstawie słownikowej �nalizy takich słów, jak: ,,prawda", ,,prawo",„sprawa" czy „sprawiedliwość" i wielu innych doszedł do ustalenia że wspólne dla nich jest nie tylko to, iż zbudowane są z tego samegc;. tematu - ,,praw", ale że w niektórych co najmniej okresach historycznych miały one wspólne znaczenie czy wspólny zakres. Na przykładsłowo „prawda", dziś wykorzystywane głównie na płaszczyźnie epistemicznej i logicznej czy nawec ontologicznej, znaczyło też kiedyśtyle, co „postępowanie zgodne z zasadami moralnymi lub prawnymi"- ,,sprawiedliwość"2
•
1 W pracy seminaryjnej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskie
_go, zatytułowanej Definicje terminu „prawo" 1v słownikach _irzyka polskiego,
Szczecm 1998, 2 Slownilc staropolski, pod red. K. Nitscha, Warszawa 1953.
177
104 Część t1·zecin. Clwra/cte1ystylrn wlnściwości polskich tekstów prawnych
Oprócz współczesnego znaczeni_a: ,,zgodny z rzeczywistością", ,,niezmyślony", ,,nieurojony", ,,nieudany", ,,niesfałszowany", ,,realny", ,,rzeczywisty", ,,autentyczny", ,,naturalny" funkcjonowały także inne znaczenia słowa „prawdziwy", mianowicie: ,,sprawiedliwy", ,,postępujący zgodnie z zasadami moralnymi" i „należyty" - mający moc prawną3
•
Zwrot „prawić" oznaczał nie tylko tyle, co „mówić", ,,wypowiadać coś", ale także „domagać się", zwłaszcza sądownie, ,,występować z roszczeniem", ,,skarżyć i podawać za sprawiedliwego", dlatego - zdaniem autora - słowo „prawda" mogło mieć znaczenie normatywne. Zasady moralnealbo prawne wywodzono bowiem z rzeczywistości, a co do rzeczywistości s;:i_dzono, że jeśli jest, to jest prawdziwa. ,,Granice ówczesnegojęzyka wyznaczały granice pojmowania świata ... ", ponieważ nieznanebyły widły Hume'a, uzus językowy zezwalał na utożsamianie prawdy,prr1wa i sprawie cl I iwości i st;icl wziął się ten dziś archaiczny zwyczajzapisu norm prawnych4
• Ta interesująca hipoteza może niewątpliwiestanowir'.: 1\ ::iżką inspirację dla dalszych w tym zakresie bada!'1.
\N odpowiedzi na drugie pytanie (o przyczyny zachowania tradycji opism•\IPgo fonnulowanici przepisów) wskazttje się na to, że sposób ten zapewnia kondensację tekstu (o czym niżej), a zatem jego skrótowość (co w powszechlfym mniemaniu jest uważane za cechę szczególnie cenną).
178 Wydaje się, że istotnym czynnikiem, który nie tylko wyjaśniałby zachowanie tradycji w tym względzie, ale wręcz w jakiś sposób
usprawiedliwiałby jej kontynuowanie, jest to, że tekst prawny ma dzięki temu wyraźnie zarysowany również poziom deskryptywny. Z tego względu, że teksty prawne formułowane są w postaci opisowej, nieprawnikom stykającym się z nimi niejednokrotnie łatwiej doszukać
1 rgo, co ich interesuje przede wszystkim - mianowicie tego, jak 11.1,.· wygląd:11 świat, gdy będą zachowywać się w określony sposób.
l(,ig:oś, kto styka się z art. 148 § 1 k.k. (,,Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności"), interesttje dostępna mu na poziomie deskryptywnym informacja, że gdy ktoś takiego czynu dokona, to stanie się z nim to a to (zostanie ukarany).
" Ibidem. 4 A. Rogowski -- zob. przypis 1.
IV. Quasi-idiomatyczność wyraże11 tekstu prawnego ... 105
Nie zmienia to, rzecz oczywista, faktu, że w obrocie prawnym liczy się poziom dyrektywny tego tekstu. Gdyby art. 148 § 1 k.k. nie był w ost�teczności tak odczytywany, że odtworzy się zeń zarówno normęsankqonowaną (zakazującą, zabraniającą zabijać), jak i sankcjonującą (nakazującą za zabójstwo ukarać), to na gruncie art. 1 § 1 k.k. (,,Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko kto popełnia czyn zabromony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia") nie można by zabójcy ukarać. Same informacje uzyskane na poziomie deskryptywnym z art. 148 § 1 nie spełniają warunku wysłowionego w art. 1 § 1 lc.k.
Powstaje więc teraz pytanie o to, na jakiej podstawie opisowo 179 sformułowane teksty prawne mają być odczytywane na po
zio�ie dyrektywnym,- a więc jako wysłowione w nim normy postępowama.
Odpowiedź na to pytanie jest powszechnie akceptowana. Podstawą takiego odczytywania tekstów prawnych jest założenie o ich nor
matywności.
. Rzecz w tym, że powszechnie wiadomo, że teksty prawne składają się nie tylko z przepisów prawnych, ponieważ zawierają i inne elementy słowne: tytuły (w tym tytuł całego aktu prawnego), określenie podstawy prawnej (w przypadku rozporządzeń), wstęp (preambułę), podpisy. Zespół przepisów wchodzących w skład danego aktu nazwano swego czasu5 „częścią artykułowaną", a pozostałe „częścią nieartykułowaną" (co, niestety, budzi niepotrzebne skojarzenia i w związku z tym lepiej raczej mówić o przepisach i o pozostałych elementach tekstu).
W literaturze polskiej wystąpiła pewna kontrowersja między 180
stanowiskiem, że wszystkie elementy tekstu prawnego mają charakter normatywny, a stanowiskiem odmawiającym niektórym elementom waloru normatywności6 • W gruncie rzeczy spór ten nie negował istoty sprawy, mianowicie tego, iż wszystkie elementy tekstu
5 J. Śmiałowski, W. Lang, A. Delorrne, Nauka o 11ormie praw11ej, Warszawa 1961,s. 44.
6 Pierwsze z nich reprezentowane przez S. Rozmaryna, drugie przez J. Landego. Bliżej na temat tej kontrowersji: J. Niesiołowski, Charakter 11ormatyw11y a z11aczenie 11ormatywne, PiP 1985, nr 3, s. 78 i n. oraz przywołana tam literatura.
106 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
współuczestniczą w wyznaczaniu treści zawartych w przepisach dotyczących norm postępowania7
, tyle że: • jedne - wprost jako wyrażające normy (lub ich fragmenty syntak
tyczne względnie treściowe),• a inne - realizując swoją doniosłość przez to, że stanowią różno-
raki materiał do odtworzenia wiążących reguł interpretacyjnych.
Nie ma wątpliwości w naszej kulturze prawnej, że zarówno tytuł ustawy, jak i tytuły wewnętrzne tekstu są istotnym materiałem interpretacyjnym, a ponieważ w tekście nie są zdaniami, więc problem ich bezpośredniej normatywności w ogóle nie bywa brany pod uwagę.
Podobnie nie ma wątpliwości co do walorów interpretacyjnych tzw. definicji legalnych ani też przepisów zawierających różnego rodzaju klasyfikacje i podziały. Tu już jednak powstały niekiedy dość wyraźnie zarysowane spory o to, czy przepisy takie (zwłaszcza jeśli chodzi o definicje legalne) wysławiają normy, czy raczej mają charakter opisowy. Wydaje się, że współczesną odpowiedź na to daje rozróżnienie poziomu deskryptywnego i dyrektywnego. Na pierwszym z tych poziomów są to definicje, klasyfikacje itp. Na drugim natomiast, zwłaszcza z uwzględnieniem założenia o normatywności, są to przepisy wysłowiająte normy (szczególnego rodzaju, bo nakazujące określone rozumienie, uwzględnienie rozróżnień zakresowych itp.). Jest to w pełni akceptowalne, jeśli się przyjmie to spośród założeń o racjonalnym prawodawcy, które przewiduje, że ustawodawca zmierza do wyznaczania treści dokładnie takiej, jaką sobie założył8
(bliżej o tego rodzaju przepisach dalej w niniejszej części).
181 Powszechne jest w naszej kulturze prawnej przekonanie, że materiałem interpretacyjnym (w tym przypadku do odtwo
rzenia reguł interpretacyjnych pozajęzykowych) są wstępy do aktów prawnych (np. wstęp do konstytucji) zwane również preambułami czy arengami. Oczywistą sprawą jest to, że wartość interpretacyjna
7 Oczywiście poza podpisami pod aktami, których istota jako wypowiedzi performatywnych (sprawczych, dokonawczych) polega na wypełnianiu warunku koniecznego kreacji (ustanowienia danego aktu), a w zasadzie także poza przytoczeniem podstawy prawnej w aktach wykonawczych, co z kolei stanowi jeden z warunków koniecznych uznania takiego aktu za ważny (i co w efekcie ma decydttjący wpływ na jego aspekt walidacyjny).
" Bliżej L. Nowak, Spór o definicje legalne a sposób pojmowania „prawodawcy",PiP 1969, nr 3, zwłaszcza s. 515.
IV. Quasi-idiomatyczność wyrażeń tekstu prmv11ego ... 107
takiego materiału zależy od jakości samego wsLępLl, a smutne doświadczenia wstępów niektórych ustaw sprzed lat kilkunastu powinny przede wszystkim nakazywać szczególną pieczołowitość przy ich redagowaniu.
Sprawę jasności statusu wstępów jako materiału interpretacyjnego nieco zakłóca fakt, że zwłaszcza w systemach totalitarnych wstępy traktowano często jako bezpośrednie źródło norm skierowanych do obywateli i normy takie z nich odczytywano9
• Takie sformułowania zdarzają się i we wstępach do polskich aktów prawnych stosunkowo niedawnych, a nawet bardziej współczesnych10
• Niepokój wywołany w związku z tym w kontekście zagrożenia przez wstępy stanu pewności prawa i jasności sytuacji obywateli należy, jak się wydaje, wyraźnie oddzielić od roli interpretacyjnej wstępów, zwłaszcza gdyby te
skoncentrowały swoją uwagę wyłącznie na celach aktów11•
/
II. Powyższe ujęcie (z 1972 r.) autora niniejszego opracowania 182wyprzedza o ponad 20 lat ujęcie przedstawione w 1995 r. przez
Ryszarda Sarkowicza (a rozróżniające trzy poziomy interpretacji tekstu prawnego: deskryptywny, normatywny i presupozycji) i w kategoriach dostępnych w latach siedemdziesiątych przedstawia ten istotny problem w sposób, który dziś - z pożytkiem zarówno dla kon-cepcji derywacyjnej, jak i dla całego prawoznawstwa - powinien być ujmowany w kategoriach zaproponowanych przez Sarkowicza. Nic nie traci ono z idei derywacyjnej, a jest prostsze i bardziej intuicyjne. Prowadzi to do przyjęcia dalszej myśli przewodniej niniejszego opracowania: teksty prawne pisane są na poziomie deskryptywnym, a czytane są na poziomie normatywnym (clyrektywnym).
9 Liczne przykłady tego wskazttje S. Lewandowski, Preambula w aktach prawa
wewnętrznego (maszynopis pracy doktorskiej obronionej w 1998 r. na UW), np. s. 36 i n.
10 T. Gizbert-Studnicki, O języku wstępów efo tekstów prawnych, ZNUJ, Pracez Nauk Politycznych, Kraków 1991, z. 28, s. 96-99; S. Lewandowski, Kontrowersjewokół preambuł, ,,Studia Iuridica" 1996, t. XXX!, zwłaszcza s. 93 i 11. T. Gizbe�t-Studnicki (ibidem, s. 96 i n.) wskazuje na to, że poza zdaniami wyraźnie dotyczącymi historycznych stanów rzeczy, istnienia pewnych prawidłowości czy zależności przybliżających podłoże polityczne czy cele tekstu trafiają się również zdania normatywne.
11 Szerzej A. Choduń, M. Zieliński, Interpretacyjna rola wstępów aktów prawnych,
w: Wokół konstytucji i zdrowego rozsądku. Prace dedykowane Profesorowi Tadeuszo1vi
Smolir\skiemu, pod red. J. Ciapały, A. Rosta, Szczecin-Jarncin· 2011, s. 15 i n.
Rozdział V
Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych
183 Ustawodawca z różnych powodów, głównie - jak się sądzi - ze względu na dążenie do skracania tekstu (przede wszystkim
w celu uniknięcia powtórzeń, ale nie tylko) stosuje dwa rodzaje rozczłonkowania norm w przepisach: rozczłonkowanie syntaktyczne (składniowe) i rozczłonkowanie treściowe.
1. Rozczłonkowani� syntaktyczne normw przepisach prawnych
184 Przypomnijmy, że norma postępowania (a zatem i wysłowiona w przepisach prawnych norma prawna) jako wyrażenie, które
pewnemu podmiotowi w określonych okolicznościach zakazuje zachowania się lub nakazuje je, powinna zawierać cztery elementy syntaktyczne:
1) adresata,2) okoliczności,3) nakaz/zakaz,4) zachowanie się.
Dokładnie.i mówiąc, jako wyrażenie powinna ona zawierać nazwę adresata (np. ,,człowiek", ,,obywatel", ,,wnioskodawca", ,,dłużnik, który popadł w zwłokę", ,,człowiek, który drugiemu wyrządził szkodę"), określenie okoliczności (,,w razie pożaru", ,,w przypadku gdy ktoś zabił człowieka", , ,w sytuacji klęski żywiołowej" itp.), zwrot wyrażający (zaznaczmy - nie opisqjący!), nakaz czy zakaz ( ,,nakazuje się niech" czy „zalrnzuje się niech nie") oroz określenie zachowania się -
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych 109
w odpowiedniej postaci gramatycznej (,,ukarać", ,,zwrócić pożyczkę", ,,zapłacić czynsz", ,,nie zabijać" itp.).
Syntaktyczne wyrażenie normy obejmujące wszystkie ele- 185
menty normy (nazwijmy je zupełnym) może schematycznie przybrać następującą postać:·
A (adresat) I O (okoliczności) nakaz/zakaz I Z (zachowanie się)1 I
Z różnych powodów ustawodawca, wysłowiając te e.lementy normy, decyduje się często na rozbicie ich i umieszczenie w różnych przepisach, zachowując jednak pewne zasady, które wyrazić można obrazowo:
o n/z z
A n/z z
n/z z
Schematy te wyrażają myśl, że jakiekolwiek byłoby rozczłonkowanie syntaktyczne normy, zawsze element nakazu (za
kazu) musi być wyrażony wespół z określeniem zachowania się. Funktor normatywny nakazu (zakazu) dla utworzenia sensownego wyrażenia wymaga bowiem co najmniej takiego dopełnienia2
• Intuicyjnie daje temu wyraz język używany na co dzień, w którym takie zwroty jak „nie zabijaj" czy „nie kradnij" wyrażają oba elementy łącznie, natomiast zwrot „bij" czy „zabij" są zwrotami używanymi wyłącznie w kontaktach bezpośrednich nadawcy i odbiorcy, co w przypadku tekstów prawnych nie jest interesujące.
Określenie adresata lub określenie okoliczności może być natomiast umieszczane w innych przepisach, choćby z tego powodu, że ten sam adresat lub te same okoliczności powtarzają się niekiedy w kilku normach i dla skrótowości tekstu opłaca się wymienić je
1 Zauważmy jednak, że wypowiedź powyższa jest na razie jeszcze nie normą, lecztylko wyrażeniem normokształtnym (bo nie wykazanp jeszcze jednoznaczności tego wyrażenia, by móc je uznać za normę).
2 Zauważmy, że jest tak nawet w przypadku, gdyby przepis zaczynał się od zwrotu „zakazuje się niech", bo zwrot ten na pewno nie zakończyłby się kropką, lecz bądź wyróżniałby jedno zachowanie się, bądź po dwukropku wymieniałby ich większą liczbę.
186
110 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
w jednym przepisie (np. w jednym określającym adresata wielu norm, a w innym - określającym ,okoliczności powtarzające s�ę w wielu normach). Unika się przez to wielokrotnego powtarzania tych samych elementów.
Zauważmy np., że adresaci norm sankcjonujących wysłowionych w pojedynczych przepisach części szczególn�j Kodeksu karneg� �ie są wymieniani w żadnym z tych przepisów. Zaden z tych prze�1sow nie wskazuje bowiem, kto ma ukarać za zabójstwo czy za rozbóJ, czy za sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego itp.
187 Teoretycznie rzecz biorąc, przepis zawierający adresata takiej normy mógłby być przewidziany w części ogólnej Kodeksu karnego, a więc w przepisach, które z legislacyjnego punktu widzenia nazywane są przepisami ogólnymi. Mógłby też znaleźć się wśr?d _ogólnych �rzepisów Kodeksu postępowania karnego. Praktycznie Jednak u�1eszczono go w ustawie o ustroju sądów powszechnych. Zapewnia to maksymalną skrótowość, ponieważ wskazuje adresatów, których określenie odnosi się nie tylko do norm sankcjonujących prawa karnego, ale i do norm sankcjonujących prawa cywilnego. Należy też zwrócić uwagę, że niekiedy decydttjący o rozdzieleniu elementów syntaktycznych normy jest nie wzgląd na powtarzanie się któregoś z elementów, ale wzgląd na czytelność, na komunikatywność przepisów, np. ze względu na komunikatywność korzystne będzie oddzielenie elementów okoliczności, jeśli jest ich wiele lub są alternatywne, od określenia adresata. Weźmy następujące przykłady.
Przykład 1: Art. 309 § I k .p.k. w jego brzmieniu z 2006 r. ,,Śledztwo prowadzi się w sprawach: 1) o zbrodnie, . . 2) 0 występki - gdy osobą podejrzaną jest sędzia, prokur�_tor, fu�kcJonan�sz
Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, AgenCJl Wywtadu, SłuzbyKontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego lub CentralnegoBiura Antykorupcyjnego, . . . . 3) 0 występki - gdy osobą podejrzaną jest funkcjonariusz St:azy GramczneJ,Żandarmerii Wojskowej, finansowego organu postępowama przygotowa';czego lub organu nadrzędnego nad finan�owym organem_ post�powamaprzygotowawczego, w zakresie spraw nalezących do właśc1wośc1 tyc_h organów lub o występki popełnione przez tych funkcjonariuszy w związkuz wykonywaniem czynności służbowych,
4) o występki, w których nie prowadzi się dochodzenia,5) o występki, w których prowadzi się dochodzenie, jeżeli prokurator tak po
stanowi ze względµ na wagę lub zawiłość sprawy".
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach 11rc1 w11yc/1 111
, P7zykład 2: art. 311 § 1 k.p.k. - do jego zmiany w 2003 r. - brzmiał rnk:„Sledztwo prowadzi prokurator". Był on szczególnie istotny w kontekście § 2tego artykułu, który brzmiał: ,,Dochodzenie prowadzi Policja, chyba że prowadzi je prokurator". Chodziło wówczas o wydzielenie i polqczenie tych dwóchróżnych kwestii dotyczących tego samego adresata lub różnych adresarów.Wprowadźmy teraz szczególnie istotne i przydatne dla dalszych 188rozważań bezpośrednio interpretacyjnych pojęcie, mianowicie
pojęcie „przepis zrębowy". Odnosi się ono do przepisu w kontekściewysłowionych przezeń elementów syntaktycznych, postępowania.Przepisem zrębowym jest taki przepis prawny, który wysławia conajmniej element nakazu (zakazu) wespół z elementem ob, śL1_jqcymzachowanie3 •
Przepis zrębowy, który wysławia wszystkie elementy syntaktycznenormy, jest przepisem zrębowym zupełnym (dodajmy zrębowymnormatywnym zupełnym), natomiast przepis zrębowy, w którymbrak któregoś z dwóch określeń: adresata lub okoliczności, jest przepisem zrębowym niezupełnym.
Konsekwencją tego rozróżnienia jest przyjęcie, że przepisy wy- 189słowiające pozostałe elementy syntaktyczne normy są po prostuprzepisami uzupełniającymi ten zrębowy niezupełny. Dodajmyjeszcze, że przepisy uzupełniające dany przepis zrębowy niezupełny często, a może nawet na ogół są uzupełniającymi również inne zrę-.bowe niezupełne, bo taka przecież jest istota ich wydzielania.Jest sprawą oczywistą, że z jednej strony to, co wiąze się z korzyściami, jakie uzyskuje się dzięki skrótowości tekstu prawnego, z drugiej oddziałuje negatywnie na sytuację, w jakiej znajduje si(,'. interpretator, zwłaszcza interpretator nieprawnik. Wymaga to bowiem
3 Pierwotnie przepis ren nazywany by! ,,zasadniczym" (por. M. Zieliński, iml'l'pretacja jako proces dekodowania tekstu prawnego, Poznaf1 1972, s. 53). Później - ,,przewodnim" (por. S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński, Zasady prawa. Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1974, s. 109, przypis 24), a n::istępnie „zrębowym" (por. S. Wronkowska, M. Zieliński, O korespondencji dyrektyw 1cdt1guM111ia i interpretowania tekstu prawnego, ,,Studia Prawnicze" 1985, n1 3--"i, s. 315). Wg 25 ust. 1 Zasad Techniki Prawodawczej, stanowiących załącznil� do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia.20 czerwca 2002 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej (Dz.U. Nr 100, poz. 908),przepis taki nazywany jest „podstawowym". Nasn;pnit: W. Patryas użył ,v odniesieniudo �iego również określenia przepis „kluczowy dla odtworzeni,1 1wr111y" vv W. Patrya:;,Zamechanie. Próba analizy metodologicznej, Poznań 1993, s. 66, przypis 2�.
r
112 Czrść trzecia. Charakte1ystyka właściwości polskich tekstów prawnych
zarówno umiejętności rozpoznania danego przepisu jako zrębowy czy uzupełniający, ale nadto umiejętności odszukania przepisów uzupełniających. Umiejętność ta stanowi istotny fragment wiedzy prawniczej zdobywanej ,,,1 czasie kilkuletnich studiów prawniczych, a nadto doświadcze11, które zdobywa się w praktyce prawniczej.
W tym miejscu niniejszego opracowania można zwłaszcza nieprawnikom ·wskazać, że przepisy zrębowe zamieszczane są w tym fragmencie aktu prawodawczego, który określa się w teorii legislacji jako zawierający tzw. przepisy merytoryczne szczegółowe, natomiast-przepisy uzupełniające mogą znaleźć się wśród: 1) przepisów będących również przepisami szczegółowymi, jeśli by
łyby uzupełniającymi dla pewnej wąskiej grupy przepisów zrębowych lub dla jakiegoś tylko jednego zrębowego, i to w bezpośrednim sąsiedzt,vie tych przepisów lub tego jednego przepisu4,
2) przepisów ogólnych danego aktu (a więc wśród tych, które zamieszczone są w pierwszych fragmentach aktu),
3) przepisów proceduralnych tego samego aktu, a nawet wśród przepisów ogólnych aktu proceduralnego przewidzianego dla danegoaktu materialnego (np. w Kodeksie postępowania karnego),
4) ustaw tzw. organizacyjflych, konstruujących pewne podmioty kon
wencjonalne Cm.in. kreujące je i przyznające im określone kompe
tencje) - tak bywa zwłaszcza w odniesieniu do norm sankcjonu-
jących.
190 Dodajmy rówmez, że z rozróżnienia przep1sow zrębowych i uzupełniających płynie istotna wskazówka interpretacyjna, by
różnie realizować ich interpretacje, w szczególności główną uwagę skoncentrować na przepisie zrębowym, a w przypadku jego niezupełności uzupełnić go, korzystając z przepisów uzupełniających.
, Por. np. bardzo charakterystyczny przepis art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1986 r. - Prawo o aktach stanu cywilnego (tekst jedn. Dz.U. z 2011 r. Nr 212, poz. 1264) w stosunku do art. 64 ust. 1. Artykuł 64 ust. 1 głosi: ,,Zgon osoby należy zg]nsif najpóźniej w ciągu 3 dni od dnia zgonu" - jest to przepis zrębowy niezup0elny ;1.,_1, ,., ;Jl znajduje się w przepisie uzupełniajqcym, którym jest art. 65 ust. 1, st8nowiqcy, ze: ,,Do zgłoszenia zgonu są zobowiązani w kolejności: 1) małżonek lub dzieci zmarłego; 2) najbliżsi krewni lub powinowaci; 3) osoby zamieszkałe w lokalu, w którym nastąpił zgon; 4) osoby, które były obecne przy zgonie lub naocznie się 0 nim przekonały; 5) aclministrntor domu, w którym nastąpił zgon". Ponadto ust. 2 tego artykułu, który głosi: ,,Jeśli zgon nastąpił w szpitalu lub innym zakładzie, do zgłoszenia zgonu jest obowi,1zany szpital lub zakład".
V: Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych 113
O ile do tej pory mówiliśmy o przepisie zrębowym niezupełnym 191 normatywnie, o tyle teraz rozważymy drugi przypadek niezu
pełności przepisu zrębowego, mianowicie niezupełność logiczną.
Mamy z nią do czynienia wtedy, gdy któryś z elementów syntaktycz-nych normatywnych (adresat, okoliczności, zakaz czy zachowanie się) jest zwrotem relatywnym, tj. wymagającym dodania jakiegoś zwrotu, by uczynić go w pełni sensownym, bo w pełni składnym, np. relatywnym zwrotem w tym sensie jest zwrot „wierzyciel (czyj)", ,,dług (czyj)", ,,żądający (czego)".
Nawet jeśli dany przepis zrębowy jest zupełnym w sensie normatywnym (bo ma wszystkie elementy syntaktyczne normy), może się okazać przepisem zrębowym niezupełnym w sensie logicznym.
Przykład 1: art. 66 § 1 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji w wersji z 1991 r. brzmiał: ,,Wierzyciel jest obowiązany do uiszczenia opłaty od kwot ściągniętych egzekucyjnie, a także wypłaconych w wyniku zastosowania środków egzekucyjnych".
Przepis ten nie wskazuje ani tego: 1) czyj wierzyciel (bo bez tej relatywizacji nie można wskazać rze, czywistego wierzyciela), ani
2) na czyją rzecz nastąpić powinna wpłata, ani też3) w jakiej wysokości.
Problemy te na szczęście rozwiązał częściowo na zasadzie prze- 192 pisów uzupełniających ustawodawca, bo w drugim paragrafie tego artykułu (,,Opłata wynosi 5% od kwot określonych w § 1 i przypada na rzecz tego organu, który dokonał ściągnięcia należności pieniężnej lub zastosował środki egzekucyjne, w wyniku których należność została zapłacona") określił relatywizację zwią-zaną z wyżej wskazanymi punktami 2 i 3. Sprawę relatywizacji z punktu 1 rozwiązał na innej zasadzie, mianowicie przez wprowa-dzenie przepisu uadekwatniającego wyjaśniająco, w art. 5 tej samej ustawy, który brzmiał:
,,Uprawnionym do żądania wykonania w drodze egzekucji administracyjnej obowiązków określonych w art. 2, zwanym dalej wierzycielem, jest: 1) dla obowiązków wynikających z decyzji lub postanowień organów
administracji rządowej i organów gminy - właściwy do orzekaniaorgan I instancji,
114 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
2) dla obowiązków wynikających z orzeczeń sądów lub innych organów albo bezpośrednio z przepisów prawa - organ lub instytucja bezpośrednio zainteresowana w wykonaniu przez zobowiązanego obowiązku albo powołana do czuwania nad wykonaniemobowiązku".
Przykład 2: § 35: ,,Rada, o której mowa w § 1 ust. 2, po zapoznaniu się
z przedstawionym przez komisję stanowiskiem podejmuje uchwałę w sprawie kwalifikacji do zajmowania przez kandydata stanowiska profesora nadzwyczajnego".
Jest on normatywnie przepisem zrębowym zupełnym, natomiast logicznie - zrębowym niezupełnym, bo nie jest wprost wskazane, o jaką radę chodzi. Zauważmy jednak, że przepis ten był tak sformułowany, iż ułatwiał interpretatorowi uzupełnienie brakttjącego elementu logicznego przez zastosowanie odesłania właśnie do przepisuuzupełniającego.
W kontekście obu tych przykładów warto odnotować pewien korzystny dla interpretacji sposób redagowania niektórych przepisów związanych z niezupełnoś�ią logiczną: " pierwszy - bardziej instrukcyjny - zastosowany w przykładzie 2,
kiedy to sam przepis zrębowy wskazuje swój logicznie uzupełniający go przepis (wskazuje, co dodać),
0 drugi - mniej instrukcyjny, zastosowany w przykładzie 1, gdy przepis uzupełniający logicznie wskazuje przepis zrębowy niezupełny logicznie - art. 66 § 2 (zatem wskazuje „do czego dodać").
Zwróćmy teraz uwagę na kolejne rozróżnienie, mianowicie rozróżnienie przepisu zrębowego wprost (bezpośrednio) i przepisu zrębowego z założenia.
193 W przypadku przepisu zrębowego normatywnie bezpo-średnio w celu wykrycia jego zrębowości w zasadzie wystarczy
ogólne założenie o jego normatywności, a sama struktura językowa przepisu manifestuje jego zrębowość.
5 Zarządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 19 kwietnia 1990 r. w sprawie trybu postępowania przy zatrudnianiu na stanowisku profesora nadzwyczajnego w uczelni osób nie posiadających tytułu naukowego lub stopnia naukowego doktora habilitowanego, M.P. Nr 49, poz. 378 (nieaktualne).
V. Rozczlu11kowanie norm 1\1 przepisach prawnyc/ 1 115
�z�,eje się to głównie za sprawą użycia takich zwrotów, jale „zabrani:1
się , '.'n.akazane jest", ,,realizuje sit;'", ,,obowiązany jesr", ,,oznan,.1 ·,,,powmien" (do osób) 6•
Przykład 1: art. 262 § 1 k.p.k.: ,,Sąd stosujący tymczasovvc areszt.owanie ma obowiązek: 1) z�wi_ado�ie�ia o tym sądu opiekuńczego, jeżeli zachodzi potrzeba zape,v
mema opieki nad dziećmi aresztowanego, 2) za:"i�domienia org?nu op_ieki społecznej, jeżeli zachodzi potrzeba roztoczenia
op1ek1 �ad �so?ą medotęzną lub chorą, krórq areszto�vany się opiekował,3) przeds1ęwz1ęcia czynno�ci niezbędnych Ju ochrony rnienia i ,iiieszkania
aresztowanego".
Prz_y��ład 2: art. 243 § 2 k. p.k.: ,,Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręcePohcJ1".
P�·zykład 3_: art. �83 § � zdanie 1 lee.: ,,Kto znalazł rzecz zgubioną, powinienmezw!oczme zaw1adom1ć o tym osobę uprnwnioną du odbioru rzeczy".
Prz�pisy te po�walają w zasadzie bez większego trudu interpretatoro_wi o_dtworzyc z mch następujące wyrażenia normokształtne odpo-wiedmo: 1) w o�niesieniu do_przykładu 1 z ograniczeniem do punktu 3: ,,Są
d_owi,_k�óry stosu!e. ty�czasowe aresztowanie, nakazttje się µrzedsięwz1ąc czynnosci mezbędne do ochrony mienia i mieszkaniaaresztowanego";
2) P.rzykład �: ,,P�d�iotowi, któ�y tu nie jest wymieniony, nakazuje�i� w okohcznosciach, gdyby UJęto osobę, niezwłoczne przekazanie · JeJ w ręce Policji";
3) pr�yk�ad _3: ,,Czlo�iekoyvi, który zna lazł rzecz zagubioną, nabZ�lJe się mezwłoczme zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy".
P rzejdźmy teraz do przepisów zrębmNych z założenia. 194 , . � przy�adku tych przepisów samo założenie o ich normatyw
nosci. i ;arna ich strukturai słowna nie wystarczają do odtworzeniawyraze� normokształtnych. Trzeba clocla1kowo (a nawet może przede wszystkim) ?ysponować okreśfon;:1 wiedzą prawniczą lub legislacyjn;-i by zrębowosć tę: • zauważyć• i odpowiednio odtworzyć.
� Użycie_ z:"rot_u :,p�wi�ien" bezosobowo lub w odniesieniu do stanów rzeczy lubdo I zeczy me Jest Jl!Z uzyc1em, które manifestuje zrębowość bezpośrednio.
116 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
195 Tekstów prawnych nie tvvorzy się na pustyni prawniczej (legislacyjnej), lecz w momencie ich tworzenia uwzględnia się pewne wykształcone już w całości lub w przeważający sposób w prawoznawstwie i praktyce prawniczej bądź w praktyce legislacyjnej sposoby ukształtowania pewnych instytucji, których wyrazem mają być następnie szaty słowne, które w tradycyjnym sposobie wyrażania nakazu (zakazu) - z zachowaniem sformułowań opisowych - przybierają określoną postać określonych przepisów.
Znajomość tych założe11 jest przy odtwarzaniu zrębowości poszczególnych przepisów bardziej t1lbo mniej niezbędna.
196 Oto przepis art. 148 § 1 lek. wymaga znajomości założenia, że zaw;1r1e są w nim dwie normy: sankcjonowana i sankcjonująca (co wiąże się na dodatek z kondensacją norm w tekstach prawnych, o czym dalej w niniejszej części), ale fakt ten jest w znacznym stopniuodczuwany również na poziomie deskryptywnym (opisowe podejściedo tego przepisu w pewnym stopniu umożliwia domyślenie się, żejest tu zakaz zabijania i że ktoś na pewno ma nakaz ukarania zazabójstwo).
Jest to zatem przypadek /adykalności założenia mniejszej niż w innych sytuacjach, np. niż w przypadku art. 355 zdanie 1 k.p.k. (,,Rozprawa odbywa się jawnie"), w odniesieniu do którego trudno w ogóle zauważyć jego zrębowość, a tym bardziej zrekonstruować z niego wypowiedź. normokształtną. Trzeba z góry (uwzględniając wiedzę prawnie?>') i legislacyjną) wiedzieć, że tak się wyraża nakaz skierowany do podmiotu przeprowadzającego rozprawę, by dopuścił do udziału ,N niej wszystkie podmioty, które tego sobie życzą. A to, czy w ostateczności wszystkie podn1ioty będą mogły w rozprawie uczestniczyć, jest już problemem nie zrębowości, ale problemem związanym z innymi zagadnieniami, mianowicie z modyfikacją przepisu centralnego, o czym dalej w części rozdziału poświęconej rozczłonkowaniu treściowemu.
197 .: Przejdźmy teraz do kolejnego istotnego problemu, mianowicie do faktu, że dotąd mówiliśmy o zrębowości przepisów zwią
zanych z normami merytorycznymi (por. ,,Wprowadzenie"). W tym momencie natomiast przejdziemy do zrębowości przepisów kompetencyjnych, tj. formułujących podstawowy zrąb norm kompetencyjnn:h, pamiętając, że całą postać normy kompetencyjnej wyznacza
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych117
zwykle zespół przepisów formułujących tzw. reguły sensu (por. ,,Wprowadzenie").
Pierwszą sprawą, którą należy podnieść w kontekście rozpoznaniakompetencyjnych przepisów zrębowych, jest to, że wszystkie przepisytego typu: • dotyczą czynności konwencjonalnych,• głównie akcentują w swym brzmieniu nie podmioty będące adre
satami tych norm (czyli podlegające danej kompetencji), lecz podmioty, którym przyznaje się kompetencje.
Odbywa się to albo w ten sposób, że przepis ma następującą formułę: 1) podmiot A może dokonać (dokonywać) takiej to a takiej czynności
konwencjonalnej, albo2) podmiot A dokonuje takiej to a takiej czynności konwencjonalnej.
W pie_rwszym z przedstawionych wyżej sposobów sformułowany jestprze�1s �rębowy przyznający jakiemuś podmiotowi kompetencję, drugi zas (ze względu na jego kondensacyjny charakter, o czym będzie dalej) obejmuje dwie normy: zarówno przyznającą kompetencję, jak i normę nakładającą na podmiot A określony obowiązek skorzystania z kompetencji.
Formuły te są uniwersalne zarówno dla norm kompetencji normodawczej, jak i dla norm kompetencji do indywidualizowania cudzych obowiązków.
Przepisem zrębowym kompetencji normodawczej do stano- 198wienia ustaw jest art. 95 Konstytucji RP, natomiast przepisy
zrębowe kompetencji do stanowienia rozporządzeń w myśl art. 92 ust. 1 zdanie 1 Konstytucji RP znajdują się w poszczególnych usta-wach. W tym ostatnim przypadku zresztą art. 92 ust. 1 zdanie 2 Konstytucji RP wskazuje na symptomatyczne cechy przepisów zrębowych zwanych upoważniającymi. Powinny one określać: • organ właściwy do wydania rozporządzenia,• zakres spraw przekazanych do uregulowania,• wytyczne dotyczące treści aktu7
•
7 �iteratura p�-z�d:11
iotu dopuszcza możliwość umieszczania tego elementu pozaprzepJSem upowazma.Jącym.
118 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
199 Zauważmy jeszcze, że poza przepisami zrębowymi kompetencji normodawczej do stanowienia norm generalnych i abstrakcyjnych są również przepisy zrębowe kompetencyjne dla kompetencji do wydawania norm konkretnych i indywidualnych, np. wyroku - art. 174 Konstytucji RP (,,Sądy i Trybunały wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej"). Przepisy zrębowe dla wydawania decyzji indywidualnych i konkretnych znajdują się w przepisach ogólnych ustaw organizacyjnych lub proceduralnych.
200
Niezależnie od ogólnych kompetencyjnych przepisów zrębowych organy wydające indywidualne i konkretne decyzje muszą być wyposażone w oddzielne kompetencje do dokonywania poszczególnych czynności konwencjonalnych:· np. wszczęcia postępowania, wyznaczenia terminów, udzielania głosu w trakcie rozprawy. Dlatego też wszelkie kodeksy postępowań zawierają wiele takich właśnie przepisów kompetencyjnych zrębowych (i to albo po prostu przyznających kompetencję, albo wręcz nakazujących również z kompetencji skorzystać)8
•
Przepisy te są na ogół tak konstruowane, że akcentują podmiot, _: któremu przyznają kompetencję, dodajmy, że niekiedy wraz
z obowiązkiem.
Przykład 1: art. 95 § 2 zdanie 1 k.p.a,: ,,Kierujący rozprawą może uchylić zadawane świadkom, biegłym i stronom pytania, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla sprawy".
Przykład 2: art. 326 § 3 k.p.k.: ,,Z tytułu sprawowanego nadzoru prokurator może w szczególności: 1) zaznajamiać się z zamierzeniami prowadzącego postępowanie, wskazywać
kierunki postępowania oraz wydawać co do tego zarządzenia,2) żądać przedstawienia sobie materiałów zbieranych w toku postępowania,3) uczestniczyć w czynnościach dokonywanych przez prowadzących postępo
wanie, osobiście je przeprowadzać albo przejąć sprawę do swego prowadzenia,
4) wydawać postanowienia, zarządzenia lub polecenia oraz zmieniać i uchylaćpostanowienia i zarządzenia wydane przez prowadzącego postępowanie".
Przykład 3: art. 216 k.p.c.: ,,Sąd może w celu dokładniejszego wyjaśnienia stanu sprawy zarządzić stawienie się stron lub jednej z nich osobiście albo przez pełnomocnika".
" Trzeba jednak zaznaczyć, że samo wyznaczenie kompetencji jako przyznanie kompetencji nie przesądza jeszcze tego, czy w innym przepisie nie będzie normy, która w jakichś okolicznościach nakazttje z tej kompetencji skorzystać,
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnyc/1 119
Przykład 4, stosunkowo wyjątkowy: art. 118 zdanie l usta,vy z dnia
17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (cekst jedn, Dz.U. z 2012 r., poz, 1015): ,,Zobowi,Jzany do wykonania obowiązku o charakterze niepieniężnym może być wezwany do wyjawienia, gdzie znajduje .,ię przedmiot, którego egzekucja dotyczy".
Zaznaczmy też, że tymi podmiotami wyróżnionymi mogą być nie tylko organy prowadzące ,postępowanie, ale row11ież strony, które w tym postępowaniu uczestniczą.
Przykład 5: art. 207 § 1 k.p.c.: ,,Pozwany może przed pierwszym posiedzeniem wyznaczonym na rozprawę wnieść odpowiedz na pozew".
Przykład 6: art, 315 § 1 k.p.k.: ,,Podejrzany i jego obrońca oraz pokrzywdzony i jego pełnomocnik mogą składać wnioski o clukona1w' czynności śledztwa".
Analiza podanych przykładów pozwala zrekonstruować pojęcie zrębowego przepisu kompetencyjnego po uprzednim przypo0
mnieniu wzorcowej struktury normy kompetencyjnej (A nakazuje się C, jeżeli P dokona konwencjonalnej czynności K9). Zrębowym przepisem kompetencyjnym jest zatem ten, który zawiera co najmniej elementy P i K albo A i K. Przepis taki jest przepisem zrębowym kompetencyjnym zupełnym, jeśli zawiera wszystkie te cztery elementy, w pozostałych przypadkach jest natomiast przepisem zrębowym lwmpetencyjnyrn niezupełnym i wymaga uzupełnienia normatyvvnego (wśród przepisów danej ustawy ogólnych lub sąsiednich, lub też w przepisach aktów organizacyjnych).
Przypomnijmy również, że przepis kompetencyjny powinien w pełni określać, na czym polega czynność K , a ponieważ znacznie rozbudowywałby taki przepis zrębowy, najczęściej z tego względu jest on przepisem niezupełnym logicznie. Niezbędne reguły sensu znajdują się wówczas w przepisach organizacyjnych tej samej ustawy lub innego aktu organizacyjnego.
.2. Rozczłonkowanie trreśdowe norm w przepisach prawnych
201
Stopień komplikacji, jaki dla interpretatora powoduje technika roz- 202
członkowania syntaktycznego, jest mniejszy niż stopień skompliko-
9 Która w przypadku norm kon1petencyjnycli prnwnych nie może być czynnością bezprawną.
120 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
wania, jaki niesie ze sobą druga ze stosowanych przez ustawodawcę technik rozczłonkowania, mianowicie technika rozczłonkowania treściowego. Aby ją dostatecznie przybliżyć, wprowadźmy przede wszystkim pojęric przepisu centuilnego, ujmowanego właśnie w kon-tekście treści przepisu.
203 Przepisem centralnym jest w kontekście treści taki przepis, który uprzednio ze względów syntaktycznych został scharak
teryzowany jako przepis zrębowy zupełny. Innymi słowy, od momentll, gdy przepis dotąd interesujący nas jako zrębowy zupełny (bo interesowr1! nas jego skład syntaktyczny) zaczyna nas interesować pod względem wysłowionej w nim treści, zaczynamy traktow ,1 ć go jako przepis centralny. W przypadku gdy ustawodawca nie zastosował rozczłonkowania treściowego, przepis centralny wysławia całą treść zawartej w nim normy i można go określić jako przepis centralny pełny. Zastosowanie rozczłonkowania treściowego normy w przepisach polega natomiast na tym, że poza przepisem centralnym ustawodawca wprowadził jeszcze jakieś inne przepisy (co najmniej jeden), które wpływają na treść tej normy, wspólwyznaczając ją z przepisem centralnym. Przepisy te określamy jako modyfikujące pr�pis centralny (modyfikatory), który to przepis centralny w tej sytuacji potraktujemy jako przepis centralny niepełny.
Zauważmy, że pojęcie przepisu centralnego wiąże się tylko z przepisem zrębowym zupełnym, ponieważ wprawdzie modyfikatory przepisu centralnego (dokładniej normy wysłowionej w przepisie centralnym) mogą modyfikować z osobna treść poszczególnych elementów normy, ale na ogół trudno je od siebie oddzielić (np. czy silne wzruszenie jest elementem czynu czy adresata). Treść normy należy więc odtwarzać jako całość i w związku z tym zastanawianie się nad treścią normy wymaga uprzedniego uzupełnienia niezupełnego przepisu zrębowego, by uzyskać zeń przepis centralny.
204 Próby praktycznego potraktowania przepisu zrębowego niezu-pełnego jako przepisu centralnego mogą przynieść nieade
kwatne ustalenia treści norm. Ze względu jednak na liczbę przypadków, w których przepisy zrębowe mają charakter zrębowych normatywnych niezupełnych, a jednocześnie pojawiają się problemy ich centralności, wprowadźmy jednak pojęcie przepisu centralnego ułomnego, który będzie odpovviednikiem treściowym przepisu
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych 121
zrębowego niezupełnego (np. ze względu na brak adresata, zewzględu na brak okoliczności). Pamiętać jednak przy tym należy, żew takim przypadku modyfikację można rozważać tylko w odniesieniudo tych elementów, które już w przepisie zrębowym wystąpiły, natomiast modyfikatory tego .brakującego elementu można odnieść doniego dopiero wtedy, gdy się uzupełni już przepis zrębowy, a i taknależy wtedy jeszcze raz rozważyć, już po uzyskaniu wszystkich elementów, treść całości z uwzględnieniem modyfikatorów dla wszyst-Idch elementów.
Na przykład w normie sankcjonującej wysłowionej w art. 148 § 1 lek. brakwskazania adresata. Wprawdzie można by zatem potraktować ten przepisz punktu widzenia treści jako centralny ułomny, ale przed uzupełnieniemokreślenia adresata nie można by się zajmować jego modyfikatorami. Nawetjednak przy rozpatrywaniu modyfikatorów pozostałych elementów trzeba zachować najdalej idącą ostrożność i następnie wrócić jeszcze raz po uzupełnieniu adresata do całości.
W celu uprzystępnienia relacji między przepisem centralnym i mody- 205fikującymi go, a także w celu ujawnienia pewnych aspektów interpretacyjnych tego rozróżnienia przytoczmy kilka przykładów.
Przykład 1: Weźmy najpierw dwa sąsiadujące ze sobą przepisy: art. 379 § 1i art. 379 § 2 k.p.k. będące paragrafami tego samego artykułu.
Artykuł 379 § 1 k.p.k.: ,,Gdy sąd wchodzi na salę lub ją opuszcza, wszyscy obecniwstają".
Artykuł 379 § 2 k.p.k.: ,,Wstaje również każda osoba, do której sąd się zwraca lub którado sądu przemawia, chyba że przewodniczący zwolni ją od tego obowiązku".
Oba te przepisy, mimo że tak blisko siebie położone, są oddzielnymiprzepisami zrębowymi zupełnymi, gdyż każdy zawiera swoje wyrażenie normokształtne (przewidujące różnych adresatów i różne okoliczności, a zatem różne zakresy zastosowania), choć dotyczą onetakiego samego zachowania się (i stąd użyto w drugim przypadkusłowa „również").
Pierwszy wysławia wyrażenie normokształtne: Wszystkim osobomobecnym (A), gdy sąd wchodzi na salę lub ją opuszcza (O), nakazujesię wstać (Z).
Drugi: Każdej osobie, do której sąd się zwraca lub która do sąduprzemawia, a nie została zwolniona przez przewodniczącego od obowiązku wstania (A + O), nakazuje się wstać (Z).
122 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Ze względu na różne zakresy zastosowania przepisy te nie są w stosunku do siebie w relacji przepisu centralnego i modyfikującego - ani pierwszy względem drugiego, ani drugi względem pierwszego.
Teraz z kolei zestawmy dwa następujące przepisy: art. '415 i art. 416 k.c.
Przykład 2: art. 415 lee.: ,,Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia".
Artykuł 416 lcc.: ,,Osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu".
Te dwa przepisy prima facie wysławiają dwa oddzielne wyrażenia normokształtne. I tak jest w rzeczywistości.
Według pierwszego z nich: ,,człowiekowi10, który wyrządził drugiemu szkodę (A+O), nakazuje się tę szkodę naprawić (Z)".
Według drugiego: ,,osobie prawnej (A), gdy jej organ wyrządził drugiemu ze swej winy szkodę (O), nakazuje się tę szkodę naprawić"11•
Pozostawalibyśmy jednak w błędzie, gdybyśmy nie wiedzieli, że art. 416 - poza tym, że jest zrębowym dla jednej normy - jest zarazem modyfikatorem normy wysłowionej w art. 415. Artykuł 416 wnosi do swojejnormy odpowiedzialność niektórych adresatów normy z art. 415, a jakomodyfikator przepisu art. 415 k.c. wyłącza ich z zakresu zastosowaniatamtej normy (co w doktrynie jest bezsporne).
Wyrażenie normokształtne wysłowione w art. 415 lc.c. jako centralnym niepełnym, po uwzględnieniu art. 416 k.c. jako jego modyfikatora przybiera postać:
„Człowiekowi, który z winy swej wyrządził szkodę, a nie jest organem osoby prawnej (A+O), nakazuje się tę szkodę naprawić (Z)".
Przepis art. 415 zawiera wiele dalszych modyfikatorów (do art. 430 k.c. włącznie), ale by nie komplikować sprawy nadmiernie, w tym miejscu je na razie pomijamy.
10 Zwrot „kto" w bezspornej wiedzy prawniczej odczytywany jest jako ,,człowiek".
11 Zauważmy, że oba te wyrażenia norrnokształtne mogą być wyrażane w sposób rozdzielający adresata i okoliczności, tyle że w pierwszym przypadku byłoby to pod względem stylistycznym po prostu bardziej sztuczne.
I
V. Rozczłonkowanie norm 1v przepisach prawnych 123
Zauważmy, że podobna relacja zachodzi między art. 148 § 1 a art. 148 206 § 2 k.k. (zarówno w kwestii normy sankcjonowanej, jak i sankcjonu-jącej, bo każdy z nich zawiera obie takie normy, o czym niżej w przy-padku omawiania kondensacji). Pierwszy z nich jako odnoszący siędo przestępstwa podstawowego jest przepisem centralnym, a drugi -jako odnoszący się do typu kwalifikowanego - modyfikatorem (przypomnijmy: niezależnie od tego, że ponadto wy0łowia swojc1 normę jako przepis zrębowy centralny)12.
Weźmy teraz pod rozwagę art. 355 zdanie 1 k.p.k..
· Przykład 3: ,,Rozprawa odbywa się jawnie".
Przypomnijmy, że przepis ten już analizowaliśmy przy okazji przepisów zrębowych i rozpoznaliśmy go jako przepis zrębowy z założenia, tzn. uwzględniający pewną dodatkową wiedzę o jego treści i w związku z tym odtworzyliśmy zeń następujące wyrażenie normoksztaltne : przeprowadzającemu rozprawę nakazt�je się dopuścić do obecności na tej rozprawie wszelkie podmioty.
Zauważmy z kolei, że przepis art. 355 zdanie 2, który brzmi: ,,Ograniczenia jawności określa ustawa", niejako sygnalizuje wystąpienie modyfikatorów.
I rzeczywiście bez trudu zauważamy art. 356 § 1, który głosi: ,,Na rozprawie oprócz osób biorących udział w postępowaniu mogą być obecne tylko osoby pełnoletnie, nie uzbrojone".
Przepis ten jest w swej części końcowej ewidentnym (tj. zauważalnym bez jakichkolwiek założeń) modyfikatorem art. 355 zdanie 1.
Po uwzględnieniu tego modyfikatora wyrażenie normoksztaltne z art. 355 zdanie 1 przybierze następującą postać:
,,Przeprowadzającemu rozprawę nakazuje się, by dopuścił do obecności na rozprawie wszystkie podmioty, które s;:1 pełnoletnie i nie uzbrojone" (a zatem z zakresu dotychczasowego zostały wyłączone podmioty, które są niepełnoletnie lub uzbrojone).
12 Zauważmy, że uznanie przez interpretatora takiej relacji między tymi dworna przepisami jest jednocześnie zajęciem stanowiska w kwestii sporu, jaki w karnistyce polskiej toczył się od lat.
TT
124 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Ale na tym nie kończy się modyfikacja normy z tego przepisu centralnego, bo oto art. 356 § 2 postanawia:
,,Przewodniczący może zezwolić na obecność na rozprawie małoletnim or::iz osobom obowiązanym do noszenia broni".
Po uwzględnieniu tego przepisu modyfikującego (który w istocie jest modyfikatorem modyfikatora!) wyrażenie normokształtne przybierze następującą postać:
,,Przeprowc1dzającemu rozprawę nakazuje się, by dopuścił do obecności na rozprawie wszystkie podmioty, które są pełnoletnie i nie uzbrojone, a także te, które są osobami małoletnimi lub są osobami uzbra'jonyrni obowiązanymi do noszenia broni, a przewodniczący zezwolił na ich obecność na rozprawie".
2.07 Obramwo rzecz ujmując (wedle pomysłu Zygmunta Ziembińskiego), mamy tu do czynienia z następuFJCc! sytuacją. 1) Art. 355 zdanie 1
2,) i\ I' 'j'j� 7,danie ] + An. 35b s 1
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych
3) Art. 355 zdanie 1+ Art. 356 § 1+ Art. 356 § 2
125
Przykład ten poucza nas, że w tekście prawnym mogą wystąpić nie tylko modyfikatory, które są po prostu zauważalne (tj. bez założenia dodatkowego i wiedzy prawniczej), ale przede wszystkim, że występują w tekście modyfikatory, które same są modyfikowane.
Jeszcze bardziej skomplikowana sytuacja wiążąca się z drugim z wyrażonych spostrzeżeń występuje w odniesieniu np. do art. 415 k.c.
Przykład 4: art. 415 k.c.: ,,Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia".
Zauważmy, że na gruncie samego art. 415 prima facie zakres treści 208 tego przepisu można wyobrazić sobie następująco:
Zauważmy jednak, że Kodeks cywilny zawiera przepis art. 425 § 1: ,,Osoba, która z jakichkolwiek powodów znajduje się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie
126 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
woli, nie jest odpowiedzialna za szkodę w tym stanie wyrządzoną". Doprecyzowuje on „winę".
209 Po uwzględnieniu tego przepisu, jako modyfikatora art. 415 k.c.,
treść wyrażenia normokształtnego wyznacza następujący zakres za-
stosowania:
Zauważmy jednak i art. 425 § 2, który in initio stwierdza: ,,Jednakże
kto uległ zakłóceniu czynności psychicznych wskutek użycią napojów odurzających albo innyc.Ji podobnych środków, ten obowiązany jest do naprawienia szkody [ .. ] ". Jak poprzedni i następne - doprecyzowuje „winę".
210 Po uwzględnieniu tego przepisu zakres zastosowania wyrażenia normokształtnego z art. 415 lc.c. ulega kolejnej modyfikacji, ponieważ
przedstawia się wtedy następująco:
Nie dość na tym, gdyż art. 425 § 2 in fine stwierdza: ,, [ ... ] chyba że stan zakłócenia został wywołany bez jego winy".
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prcl\v11ych 127
Uwzględnienie tego fragmentu przepisu modyfikującego wyznacza 211
w tym względzie zakres zastosowania wyrażenia normokształtnego z art. 415 lee. w sposób następujący:
Łącznie zakres ten przedstawia się zatem następująco: 212
Jeśli na dodatek uwzględnilibyśmy wszystkie modyfikatory cen- 213 tralnego przepisu art. 415 lc.c., które towarzyszą mu od art. 416 do art. 430, to powstałby rysunek obrazujący zakres, który trudno by-łoby przedstawić.
Mimo wszystko sprawy przedstawione w przykładach 1-4 są jeszcze stosunkowo proste dla interpretatora, ponieważ odnoszą się do modyfikacji jednego przepisu centrahwgo, dokonywanej przez przepisy modyfikujące zamieszczone w bezpośrednim sąsiedztwie przepisu modyfikowanego, są one zatem zamieszczone wśród przepisów szczegółowych tego danego aktu. Jest to spostu,eżenie istotne, gdyż rzeczywiście w redagowaniu tekstów prawnych w zasadzie (nie bezwyjątkowo) wykształciła się metoda zamieszczania
128 Czr.<ć trzecia. Charakterystyka wtaściwości polskich tekstów prawnych
modyfikatorów tylko jednego przepisu centralnego w jego bezpośrednim sąsiedztwie.
214 Znacznie trudniejsze są jednak inne przypadki modyfikacji, te mianowicie, dla których nie wystarczy jedynie spostrzegaw
czość interpretatora w kwestiach językowych, lecz konieczna jest uprzednia wiedza prawnicza.
Dla przedstawienia tego weźmy art. 148 § 1 k.k. (bo stosunkowo prosty dydaktycznie) i zajmijmy się wysłowioną w nim normą sankcjonowaną.
Przykład 5: ,,Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".
215 Aby z tego przepisu odtworzyć normę sankcjonowaną czy wyrażenie normokształtne na razie, należy uwzględnić reguły odtwarzania korespondujące z regułami redagowania, w szczególności regułę korespondującą z § 144 ust. 1 ZTP, który brzmi: ,,Jeśli norma ma być adresowana do każdej osoby fizycznej, adresata tej normy wskazuje się wyrazem «kto»", i z§ 145 ust. l ZTP: ,,Jeżeli norma ma znajdować zastosowanie we wszystl<ich okolicznościach, w przepisie prawnym · nie określa się okoliczności jej zastosowania". Uwzględniając zatem m . in. te wskazówki, otrzymujPmy następujące wyrażenie normokształtne sankcjonowane:
" Człowiekowi we wszelkich okolicznościach zakazuje się zabijać czło-
wieka".
Pomińmy w tym miejscu problemy klaryfikacyjne, bo one znajdą swe miejsce później (w fazie percepcyjnej), i skupmy się jedynie na problematyce modyfikacyjnej.
Na gruncie wiedzy lrnrnist:ycrnej potrafimy zauważyć w pierwszej kolejności, że przepisc1mi modyfikującymi to wyrażenie normokształtne są przepisy sąsiednie (slqclinąd zrębowe), np. art. 148 § 2, art. 149 czy arL. 150 k.k. (o czym już wspominano).
Na tym jecln;ik nie km'lczy się sprawa modyfikacji, ponieważ wiedza prawnicza podpowiada, że w części ogólnej Kodeksu karnego są również inne przepisy modyfikujące treść tego przepisu. Weźmy pod uwagę choćby tylko dwa z nich:
V. Rozcztonkowanie norm w przepisach prawnych129
Artykuł 25 § 1 lc.k.: ,,Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiekdobro chronione prawem".
Artykuł 26 § 1 k.k.: ,,Nie_ popełnia przestępstwa, kto działa w celuuchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa niemożna inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartośćniższą od dobra ratowanego".
Jeśliby zatem zakres zastosowania wyrażenia normokształtnego 216sankcjonowanego art. 148 § 1 k.k. wyobrazić sobie jak na ry-sunku 1:
Rys. 1
'
'
Rys. 2
. to po uwzględnieniu wymienionych wyżej przepisów modyfikujących, a więc tych sąsiednich i tych z części ogólnej, zakres ten przedstawiałby się mniej więcej tak jak na rysunku 2.
Z analizy tego przykładu płyną następujące istotne wnioski: 217 • przepisy modyfikujące mogą znajdować się nie tylko w sąsiedztwie
(� przepisach szczegółowych), ale i w znacznej odległości od przepisu centralnego (w przepisach ogólnych tego aktu),
• w obu przypadkach może być konieczna uprzednia wiedza prawnicza o tym, że te przepisy są modyfikatorami, a w drugim (ostatnioomaw_ianym) przypadku i o tym, gdzie się one znajdttją,
• ?r.ze�1sy �od�fikujące umieszczone są w przepisach ogólnych,
Jezeh nadają się do modyfikacji więcej niż jednego przepisu centralnego (a zatem trzeba również wiedzieć, które z przepisówcentralnych modyfikują, a których nie modyfikują).
218
219
220
130 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Kłopot polegający na konieczności szukania mody�ilcatoró":' ,,w dal-szej odległości od przepisu centralnego" bywa zwielokrotmony, gdytrzeba ich szukać (a i o tym też trzeba z góry wiedzieć) nawet w innych aktach niż ten, w którym znajduje się przepis cen�ralny. Naprzykład gdybyśmy wzięli pod uwagę nie normę sankcJonowa�ą,lecz tym razem normę sankcjonującą z art. 148 § 1, to po uprzedm�uzupełnieniu stosownego wyrażenia normokształtnego o. adr�sat�, tJ.o sąd, bo w tym przepisie brak adresata normy sankcJ?nUJąCeJ, tomusielibyśmy uwzględnić modyfikatory (dotyczące właśme adresa�a)znajdujące się w Kodeksie postępowania karnego. Przede wszystkimbyłyby to przepisy dotyczące: • właściwości rzeczowej sądu,• właściwości miejscowej,• ilościowego składu orzekającego (ilu członków),• jakościowego składu orzekającego (ilu sędziów, a ilu ławników),• imiennej desygnacji członków składu orzekającego,• ciągłości składu itp.
Jeszcze i ta sprawa nie jest najbardziej kłopotliwa interpretacyjnie. Może się bowiem zdarzyć, że modyfikatory są nie tylko w_ dan�justawie, nie tylko w ustawie proceduralnej, co jest typowe, ale ze znajdują się w ustawie związanej jedynie tematycznie z daną ustawą.
; Weźmy np. ustawę o rybactwie śródląd?WY:11· Nawią�uj� o�ado akwenów, które wedle powszechnej wiedzy znajdują się
w znacznym procencie w otoczeniu lasów.
Jest sprawą z prawniczego punktu widzenia prawdopodo?ną, że w związku z tym w ustawie o· lasach może się znaleźć_ przepis, któ�ymodyfikuje przepis centralny znajdujący się w ustawie o r�bactwie śródlądowym, gdyż znaczna część jezior znajduje. się :" o�rębie lasó':.Interpretator musi być zatem wyczulony na związki między treścią ustaw. Musi wiedzieć nie tylko to, że są związki między ustawą o jednym typie podatków a ustawą o innym typie poda�ków, co j�s�stosunkowo proste do zauważenia, ale musi być nastaw10ny. ró:"mezna to, że te związki mogą być bardziej odległe i dlate�o mu�i �ieć nauwadze to, czy gdzieś w innych aktach nie ma modyfikatorow mteresującego go przepisu centralnego.
Przejdźmy teraz do podsumowania problemu rozczłonkowania treściowego norm w przepisach.
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych 131
Zauważmy, że o ile niezupełność syntaktyczna jest często dostrzegana przez interpretatora, dodajmy tylko - odpowiednio nastawionego, o tyle konieczność modyfikowania przejawia się w różnych postaciach.
Są oczywiście przepisy, które nawet dla niewykształconego prawniczo · interpretatora jawią się jako przepisy modyfikujące, te
zwłaszcza, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie przL:pisu centralnego.
Zdecydowana jednak większość przepisów wymagc1 nieprzeciętnej wiedzy prawniczej. Nie dc1 się bowiem na ogól ustalić
z samego brzmienia przepisu centralnego tego, że gdzieś są jego modyfikatory. Trzeba z góry być nastawionym n::1 potrzebę co najmniej sprawdzenia, czy gdzieś te modyfikatory się nie znajdują, a najlepiej po prostu wiedzieć, że są, i wiedzieć, gdzie ich szukać, a taką wiedzę daje głównie wykształcenie prawnicze.
Ustawodawca stosuje niekiedy środki, które mogą ułatwić interpretatorowi poszukiwanie przepisów modyfikujących. Zaznacza to na różne sposoby, np.:
Przykład 1: art. 24 § 1 k.p.k.: ,,Sąd rejonowy orzeka w pierwszej instancji we wszystkich sprawach, z wyjątkiem spraw przekazanych ustawą do właściwości innego sądu".
Przykład 2: art. 128 § 1 k.p.k.: ,,Orzeczenia i zarządzenia doręcza si\". ,wierzytelnionych odpisach, jeżeli ustawa nakazuje ich doręczenie".
Przykład 3: art. 156 § 4 k.p.k.: ,,Jeżeli z:ichodzi niebezpieczeństwo ujawnienia informacji niejawnych o kbuzuli rajności «tc1jne" lub «ściśle tajne»,
przeglądanie akt, sporządzanie odpisów i kserokopii odbywa się z zachowaniem rygorów określonych przez prezesa sądu lub sąd. Uwierzytelnionych odpisów i kserokopii nie wydaje się, chyba że ustawa stanowi inaczej".
Przykład 4: art. 298 § 1 zdanie 2 k.p.k.: ,,W wypadkach przewidzianych w ustawie uprawnienia Policji przysluguj,i innym organom".
Przykład 5: art. 355 zdanie 2 k.p.k.: ,,Ograniczenia jawności określa ustawa".
/
221
Taką rolę pełnić mogą również niekiedy niektóre odesłania (z:1- 222 znaczmy, że głównie odesłania związane są z uzupelllianiem), np.:
Przykład 1: art. 352 § 2 k.c.: ,,Do posiadania służebności ,rusuJe się odpowiednio przepisy o posiadaniu rzeczy".
223
224
225
132 Czę.ś,' trzecia. C/w m/cterystylrn 1vtaściwości polskich tekstów prawnych
i Przyktad 2: art. 555 lee.: ,,Przepisy o sprzedaży rzeczy stosuje się odpowiednio do sprzedaży enngii oraz do sp1 zedaży praw".
w celu uniknięcia nieporozumienia zaznaczmy jednak, że niekiedy jako przepisy odsyłające do czegoś, co znajduje się
poza systemem prawnym, traktt0e_ się tzw. _kl�uzul_e gen�rah�e.Tymczasem są Lo po prostu przeptsy modyfilrnJące 11:ne przepisy centralne. Nakazują one stosującemu prawo (a zatem mterpretatorowi) tak modyfikować poszczególne przepisy centralne, zwłaszcza prawa cywilnego (ale i prawa prac_y, itd.), by w �akr�sie zastosowania określonych norm uwzględmac oceny funkcJonuJące w społeczeństwie.
Są to takie przepisy modyfikujące, które dotyczą poszcz�gó:nych przepisów centralnych, albo też takie przepisy, które modyfikuj� g�neralnie grupę przepisów, np. art. 5 lee. dotyczący zasad wspólzycia spolecznega13
•
Pomocnicze dla zidentyfikowania przepisów modyfikujących s_ą również przepisy które nazwiemy ,,łącznikowymi", tj. takie przepisy obja.śn i:1jące (n;. niektóre definicje czy quasi-defi�icje), które umożliwiaią rozpoznanie jakiegDś przepisu jako modyfikatora.
Wcźrnv ty11ilem przykładu następujące trzy przepisy: . . l) an. 148 § 1 lc.k.: ,,Kto zabija człowieka, podlega karz� p?zbawien,i� wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawiema wolnosc1 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności", . . 2) art. 7 § 2 k.lc: ,,Zbrodnią jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawiemawolności na czcJs nie krótszy od lal 3 albo karą surowszą",
3) art. 8 k.k.: ,,Zbrodnię można popełnić tylko umyślnie [::·] ". . Artykut 148 § 1 jest przepisem centralnym (tu w kwesta nor�y sankcJ?nującej), art. 8 jest przepisem modyfikujący�1 go,. a art. 7 � 2 Jest przepisemłącznikowym między nimi, poniewnż. bez mego me dałoby się rozpoznać art. 8 jako modyfikującego art, 148 § 1.
Osobną sprilWc) jest to., czy nie należy jednak, co najmniej � niek:ó· rych uzasadnionych przypadkach, uwzględniać nadto modyhkat�ro� pochodzących rzeczywiście spoza tekstu prawnego. Roz�trz�gmęc1e tej kwestii wymaga w konkretnym przypadku wyk�zama się, przez interpretator0 znacznym stopniem wiedzy dotyczącej poszczegolnych
13 Por. z. Radwański, M. Zieli11ski, Uwagi de lege ferenda o klauzulach generalnychw prawie p1ywatnym, ,,Przegląd Legislacyjny" 2001, nr 2, s. 11 i n.
V. Rozczłonkowanie norm w przepisach prawnych133
dziedzin prawa, tak jak np. w prawie karnym - wiedzy w kwestii tzw.pozaustawowych znamion przestępstwai4. Szczególnie ważne jest też odróżnienie przepisów modyfikujących odprzypadków, w których powinno się odwołać do paremii lex specialis derogat legi generali. Jak wykazała Agnieszka Choduń, w pierwszymprzypadku mamy do czynienia z modyfikowaniem treści jednegoprzepisu przez drugi (np. art. 415 k.c. i art. 425 k.c.), natomiastw drugim chodzi o sytuację, gdy zachodzi' kolizja między normamidwóch różnych aktów prawnych (np. między ustawą Karta Nauczyciela a Kodeksem pracy)is.
14 Por. np. R. Dębski, P�zaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego i znamionach typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995.
15 S:;;eroko i wnikliwie na ten temat: A. Choduń, Lex specialis i lex generalis
a przepisy modyfikujące, w: W poszukiwaniu dobra wspólnego. Księga jubileuszowaProfesora Macieja Zielińskiego, pod red. A. Choduń, S. Czepity, Szczecin 2010, s. 215 i n. Praktyczne wzorowe wykorzystanie tego rozróżnienia w: M, Hawrus, Podstawoweproblemy interpretacyjne w Karcie Nauczyciela, Szczecin 2012 (maszynopis pracy magisterskiej napisanej w Katedrze Tworzenia i Wykładni Prawa Uniwersytetu Szczecińskiego pod kierunkiem prof. M. Zielińskiego).
226
227
228
Rozdział VI
Kondensacja norm w przepisach prawnych
Zdarzają się oczywiście w tekście prawnym takie przypadki: �e
poszczególne zdania gramatyczne tekstu prawnego wysłowiaJą
pojedyncze normy. Przykład 1: art. 38 ust. 1 ustawy z 29 wrześi;ia 1986 r. - Prawo o aktac_hstanu cywilnego (tekst jedn. Dz.U. z 2011 r. Nr 212, poz. 1264): ,,Urodzeme
dziecka należy zgłosić w ciągu 14 dni od dnia urodzenia".
Przykład 2: art. 84 7 § 2 �danie 2 k. p.c.: ,,Komornik zawiadomi o zajęciu osoby wskazane przez dłużnika".
Przykład 3: art. 446 § 1 lee.: ,,Jeżeli wskutek uszkodzenia ciała l�b wywo
łania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do
naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je
poniósł".
Często jednak przepisy zrębowe wysławiają więcej niż jedną normę. Przypadki takie określamy jako kondensację norm po-
stępowania w przepisach prawnych. Dodajmy jednak, że kondensacja norm również może dotyczyć przepisów uzupełniających lub modyfikujących. Jest tak wtedy, gdy dany przepis uzupełniający lub modyfikujący uzupełnia lub modyfikuje więcej niż jedną norII;-�· Wtedy jest tak, jakby w nim skondensowano te same elementy roz-nych norm.
Przede wszystkim zajmijmy się kondensacją ewidentną. Po.. - , lega ona na tym, że artykuł czy ustęp składa się z kilku zdm\ (od kropki do kropki, od kropki do średnika lub od średnika do kropki). Są to przypadki dla interpretatora proste, bo każde z tych zdań może być rozpatrywane jak oddzielny przepis.
VI. Kondensacja norm w przepisach prawnych 135
Przytoczmy tu następujące przykłady:
Przykład 1: art. 887 § 2 k.p.c.: ,,Wierzyciel wnoszący powództwo przeciwko pracodawcy powinien przypozwać dłużnika, przeciwko któremu toczy się postępowanie egzekucyjne. Pozwany pracodawca obowiązany jest podać sądowi wszystkich innych jego wierzycieli, na rzecz których dochodzona wierzytelność również została zajęta. Sąd zawiadomi tych wierzyciel i stosownie do art. 195. Wyrok wydany w sprawie jest skuteczny w stosunku do innych wierzycieli. Jednakże w stosunku do wierzyciela, o którym sąd nie został powiadomiony, pracodawca nie może powoływać się na wyrok, który zapadł na jego korzyść".
Przykład 2: art. 781 § 1 k.p.c.: ,,Tytułowi egzekucyjnemu pochodzącemu od sądu nadaje klauzulę wykonalności s,id pierwszej instancji, w którym sprawa się toczy. Sąd drugiej instancji nadaje khwzulę, dopóki akta sprawy w sądzie tym się znajdują; nie dotyczy to jednak Sądu Naj,vyższego".
Widać wyraźnie, że jest to w zasadzie kondensacja przepisów w poszczególnych przepisach. Natomiast kondensacja norm sensu stricto
dotyczy kondensacji norm w pojedynczych zdaniach.
Faktycznie istotne s,1 zatem przede wszystkim przypadki, gdy przepis zrębowy wysławia więcej niż jedną normę (dodajmy -
elementy więcej niż jednej normy, bo przepis ten nie musi być zrębowym zupełnym). Przepisy te nazwijmy pluralnymi.
W przypadku norm merytorycznych Laka kondensacja polega głownie . na tym, że w jednym przepisie zrębowym zawarte są elementy normy sankcjonującej i sankcjonowanej. Przepisami zrębowymi pluralnymi są przede wszystkim przepisy części szczególnej Kodeksu karnego i przepisy karne szczegółowe w innych ustawach.
Przykład 1: art. 218 § 1 kic: ,,Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze srosunku prac:y lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Przykład 2: art. 229 § 1 k.k.: ,,Kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści ma jątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Teraz zajmijmy się bliżej przypadkami pluralności w odniesieniu do norm kompetencyjnych.
W tekstach prawnych oczywiście spotkać można normy kompetencyjne singularne, gdy przepis wysławia tylko jedną normę, i to wlaś-
229
230
231
136 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
nie normę kompetencyjną. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy przepis dotyczący czynności konwencjonalnej używa w stosunku do podmiotu zwrotów „może", ,,przysługuje mu prawo" albo „ma prawo".
Artykuł 865 § 2 zdanie 1 lee.: ,,Każdy wspólnik może bez uprzedniej uchwały wspólników prowadzić sprawy, które nie przekraczają zakresu zwykłych czynności spółki''.·
232 Przejdźmy teraz jednak do przepisów kompetencyjnych pluralnych.
233 Przede wszystkim zwróćmy uwagę na przepisy, które można by nazwać pluralnymi kompetencyjnymi ewidentnie. Jest tak w sytuacji, gdy przepis kompetencyjny przyznaje kompetencje różnym co do nazwy podmiotom. Obrazttje to następujący przykład:
Artykuł 315 § 1 k. p.k.: ,,Podejrzany i jego obrońca oraz pokrzywdzony i jego pełnomocnik mogą składać wnioski o dokonanie czynności śledztwa".
Przepis ten wskazuje wyraźnie jako podmioty kompetentne cztery różne podmioty, a zatem tak jakby sformułowane były w nim cztery różne normy kompetencyjne. Nie chodzi bowiem o to, że wszystkim tym podmiotom razem przysługuje kompetencja, lecz każdemu z osobna, a są to różne podpioty, oznaczone różnymi nazwami.
Inaczej byłoby, gdyby podmiotów kompetentnych było wprawdzie wiele, ale każdy z nich był desygnatem tego samego określenia. Rozpatrzmy następujące przykłady dotyczące przepisów sąsiadujących ze sobą w Kodeksie postępowania cywilnego.
Przykład 1: art. 217 § 1 k.p.c.: ,,Strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej".
Przykład 2: art. 226 k.p.c.: ,,Od zarządzeń przewodniczącego wydanych w toku rozprawy strony mogą odwołać się do sądu".
Przykład 3: art. 209 k.p.c.: ,,Każda ze stron może w piśmie procesowym żądać przeprowadzenia rozprawy w jej nieobecności".
W każdym z tych przepisów użyto nieco innego sformułowania. W pierwszym przykładzie użyto „strona" w liczbie pojedynczej. W przykładzie drugim użyto „strony", a zatem w liczbie mnogiej. I wreszcie w przykładzie trzecim użyto złożenia „każda ze stron", podkreślającego liczbę mnogą. We wszystkich tych przypadkach jednak mamy do czynienia z normami kompetencyjnymi wyrażonymi singularnie, bo każdy z przepisów wyraża jedną tylko normę,
VI. Kondensacja norm w przepisach prawnych 137
a podmiotem uprawnionym jest strona. Na tę samą normę kompetencyjną w każdym z tych trzech przypadków może się powołać zarówno powód, jak i pozwany, bowiem każdy z nich jest stroną. Natomiast we wcześniejszym przykładzie zaczerpniętym z Kodeksu postępowania karnego (art. 315 § 1 k.p.k.) każdy z wymienionych· tam podmiotów powołać się może na swoją normę kompetencyjną niezależnie od tego, że zawartą w tym samym przepisie.
Podstawowym problemem kompetencyjnych przepisów plural- 234 nych są przepisy, które można określić jako· przepisy pluralne
z założenia. Trzeba bowiem uprzednio wiedzieć, że są one takimi i że wysławiają co najmniej dwie normy.
Cechą charakterystyczną takich przepisów jest to, że w kontekście czynności konwencjonalnej użyto w nich takich zwrotów, jak: ,,czyni", „wezwie", ,,dokona" i innych w tym kontekście. Istotna jest jednak przy tym struktura syntaktyczna przepisu.
Zwrot: ,,Minister Sprawiedliwości wydaje takie to a takie postanowienia" zawiera dwie normy: • jedną - kompetencyjną, przyznającą mu kompetencję,• drugą - nakazującą mu z tej kompetencji korzystać.
Natomiast w przypadku gdyby przyjęto następującą strukturę: ,,takie to a takie postanowienie wydaje Minister Sprawiedliwości", to mielibyśmy do czynienia nie z przepisem kompetencyjnym pluralnie, ale z kompetencyjnym przepisem singularnym, który dawałby podstawę do odtworzenia jednej tylko normy, mianowicie normy kompetencyjnej.
Zwróćmy przy tej okazji uwagę na fakt, że w przypadku gdy czynność 235 objęta jest kompetencją do wielokrotnego korzystania z niej, w prze-pisie pluralnym znajduje się zwrot „czyni" (np. wydaje), a w przy-padku gdy dotyczy czynności jednorazowej - ,,uczyni" (np. wyda) i tak jest na ogół w odniesieniu do kompetencji dotyczących konwencjonalnych czynności normodawczych. Trudno natomiast byłoby tę prawidłowość, nawet tak ostrożnie sformułowaną, odnieść do zwy-kłych czynności konwencjonalnych.
Weźmy następujące przepisy: ·., Artykuł 182 § 1 zdanie 1 k.p.c.: ,,Sąd umarza postępowanie zawieszone na
zgodny wniosek stron lub na wniosek spadkobiercy, jak również z przyczyn wskazanych w art. 177 § 1 pkt 5 i 6, jeżeli wniosek o podjęcie postępowania nie został zgłoszony w ciągu roku od daty postanowienia o zawieszeniu"
138 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
i artykuł 182 § 1 zdanie 2 k.p.c.: ,,Ponadto sąd umorzy postępowanie w razie stwierdzenia braku następcy prawnego strony, która utraciła zdolność sądową, a w każdym razie po upływie roku od daty postanowienia o zawieszeniu z tej przyczyny".
W tym przypadku z różnic w sformułowaniach „umarza" i „umorzy" nie wynikają żadne konsekwencje co do wielokrotności czy jednorazowości. W związku z tym lepiej nie opierać się na żadnej prawidłowości generalnej w tym zakresie.
236 Kondensacja jest na ogół uzasadniana tym samym powodem, jakim uzasadniane jest rozczłonkowanie. Zabieganie zatem
o skrótowość idzie w parze z tym środkiem stosowanym przez ustawodawcę. A na dodatek jeszcze współgra z quasi-idiomatycznościątekstu prawnego. Dlatego też należałoby, wykorzystując te cechy,uwzględniać je w przypadku interpretacji jednocześnie. Ale, kierującsię nastawieniem na racjonalność postępowania interpretacyjnego,nie można wskazywać postępowania, którego nie da się wykonać.Dlatego też kondensacja ma charakter priorytetowy i powinna byćuwzględniana w pierwszej kolejności.
237 Najpierw zatem trzeba uświadomić sobie jej wystąpienie, dokonać dekondensacji, a zarazJm - odidiomatyzowując przepis - doprowadzić do sformułowania wyrażeń normokształtnych odpowiadających normom zawartym w danym przepisie, a dopiero potem podejmować dalsze kroki. Dodajmy jeszcze, że jeśli dany przepis zrębowy jest skondensowany, wówczas należy w dalszym toku postępować w stosunku do niego tak, jakby to był nie jeden przepis, lecz co najmniej dwa, z których każdy odpowiada jednemu wyrażeniu nor;11okształtnemu.
Rozdział VII
leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych
1. Baza leksykalna języka tekstów prawnycha język potoczny
Rozważania zawarte w niniejszym punkcie rozpocznijmy od sformu- 238 łowania konsekwencji spostrzeżeń przedstawionych w poprzednich rozdziałach niniejszej części.
Konsekwencją tą jest uznanie, że ustalenie znaczenia paszcze- 239 gólnych słów w celu uzyskania normy wysłowionej w danym
przepisie wymaga uprzednich czynności rekonstrukcyjnych. Wymaga mianowicie uzyskania zupełnego normatywnie wyrażenia normokształtnego, a więc zawierającego wszystkie cztery elementy normy: A, O, n/z, Z, a także zupełnego logicznie, tzn. niewymagającego zrelatywizowania poszczególnych elementów składowych wyrażenia normo-
. kształtnego (o tym, jak to uzyskać, będzie mowa w części piątej).
O wyrażeniu tym powiemy, że jest normą postępowania do- 240 piero wtedy, gdy ustalimy jednoznacznie treść tego wyrażenia
normokształtnego. W tym celu należy ustalić sens poszczególnych słów składowych i następnie zrozumieć to wyrażenie z uwzględnie-niem znaczenia tych słów oraz reguł składni (o czym będzie mowa w części piątej).
Teraz możemy przejść do ustalenia tego, skąd czerpać znaczenie tych słów.
W związku z tym na wstępie przytoczmy dwa sformułowania 241 reguły interpretacyjnej, która w podręcznikach teorii prawa lub
r
140 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
wstępu do prawoznawstwa bywa niestety jeszcze niekiedy przyta
czana jako pierwsza wśród językowych:
1) ,,DI: Interpretowanym zwrotom nie można bez dostatecznych po-
wodów przypisywać swoistego znaczenia prawnego, ale gdy ustali
się, że takie znaczenie mają, wówczas należy posługiwać się nimi
bez względu na to, jakie znaczenie mają równokształtne zwroty
w języku potocznym". Przy czym autor poprzedza sformułowanie
tej reguły następującym twierdzeniem: ,,Pierwsza z dyrektyw
opiera się na «domniemaniu języka potocznego» w stosunku do
języka prawnego"1;
2) ,,Normie należy przypisać takie znaczenie, jakie ma ona w języku
potocznym, chyba że ważne względy przemawiają za odstąpie
niem od tego znaczenia (domniemanie języka potocznego)". Autor
wspiera tę regułę regułą dodatkową: ,,Jeżeli na gruncie języka po
tocznego można przypisać normie kilka różnych znaczeń, to na
leży wybrać to z nich, które jest najbardziej oczywiste"2•
Obaj autorzy tych dyrektyw zakładają, po pierwsze, że wyrazy i wy
rażenia języka tekstów prawnych są przede wszystkim zarazem wy
razami i wyrażeniami języka potocznego, po drugie, że należy zatem
ustalać znaczenie wyraMw i wyrażeń języka tekstów prawnych
w ich sensie potocznym (co nazywają wręcz „domniemaniem języka
potocznego"). Nie określają jednak dokładnie, jak należy pojmować
„język potoczny" (co zresztą jest właściwością większości publikacji
prawniczych na ten temat).Spróbujmy zatem ustalić, o jaki język może tu chodzić.
242 Wydaje się, że nie budzi wątpliwości, iż tak jak dla określenia
pojęcia „prawa" właściwe jest prawoznawstwo, a w szczegól-
1 J. Wróblewski, w: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa,
Warszawa 1979, s. 400.
2 L. Morawski, Wstęp do prawoznawstwa, Toruń 2000, s. 170, przy czym autor
zaznacza, że dyrektywy te rekonstruuje, opierając się na Interpreting Statutes. A Com
parative Study, pod red. N. MacCormicka, R. Summersa, Dartmouth 1991. Istotnym
mankamentem takiego podejścia do problematyki wykładni jest to, że nie objaśnia się
przy tym ani jak to się ma do rzeczywistych cech języka polskich tekstów prawnych,
ani do polskiej kultury prawnej, ani do rozpoznania tych dwóch obszarów rzeczywi
stości w polskiej kulturze prawnej. A wizje „statutowe" i polskie są istotnie odległe,
m.in. dlatego, że polska kultura prawna w zakresie wykładni wyprzedza rozwiązania
statutowe dość wyraźnie. Bezrefleksyjne odwoływanie się do statutowości jest nie
adekwatne do współczesnego stanu polskiej kultury prawnej.
/
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych 141
naści teoria czy filozofia prawa tak dl 1 ,1 . . 'l
, a o <res ema Języka" w szczego naści „języka potocznego" wł ś . . . " czy
a ciwe Jest Językoznawstwo.
Konfron�acja tego terminu z językoznawczymi ustaleniami ·e , . w�oł_uJe Jednak znaczne zaskoczenie. W różnych publ'l
J. go
htresc
� dziedzmy znajdujemy zasadniczo od . ( , .
i rncJac z teJ
sowo) określenia tego terminu. mienne tresc10wo lub zakre-
Pr�ytoczmy te z nich, które wydają się charakterystyczne · 1) Język
f o toczny „obsługuje [ ... ] sferę kontaktów codzi�nnych 1
stosu� ww_o mniej związ�nych z określonymi potrzebami b �o�wymi [: .. ]
' dostar�_za on mianowicie środków ekspresji, słownic�wa
o _ małeJ frekwencJI, ale bardzo wyrazistego i obfitego By
�::::��;'n
sytuacja�h �!efo_rmalnych (np. w rozmow�ch ;'��:�
swój f TY, z przyJac1ołm1), gdy mówiący chce zasygnalizować
ami iarny stosunek do adresata wypowiedzi odtrz
. sw�bodny, �ie skr_ępowany nastrój bądź ajawnić takie �we dy
��� zyc;e psychiczne, Jak poczucie humoru skłonności gawędz'
y {
ogolną sprawność językową umie ' t�ość ż . iars ne,
wego relacjonowania faktów 'itp."3; �ę ywego, meszablono-
·2) ,,J�zyk potocz:1Y, to język ogólny mówiony, jakim się ludzie osłu-
guJą na co dzien, w swobodnych rozmowach a . . p
. . . �taranny od literackiego, z pewnymi cecham/reg:��l�
ę
%1
�,�meJ
,3) Języ�< potoczny charakteryzowany jest także w sposób n:St '. .,,Ogolnonarodowa odmiana języka narodowe . .
ępUJący.
zdysc 1 · . , go o mzszym stopmu
. yp mowama, głownie w jego wersji mówionej W , . 1
Językach narodowych po t . ó. · roznyc 1
literackiego - bądź jako o�:i::a :s/ znym
. sto�unl�u do �ę�yka
b d , t . I . ro mu się p1zeciwstawiaJąca
ą z o Ja <O Jego mówiony ekwiwalent"s· 4) Podstawowym type · I · . ' " · . .
m Języ rn JeSt Język potoczny. Określan t m mianem
k. Język uzy:-vany jest przez społeczeństwo dla celów :rzrde
wszyst im komumkatywnych choć nie w ł . i e1:1ocjon�lnych, bez których żaden języ/i!C:i�i�k
o
:�:c
j;� to Język, Jakim posługujemy się na co dzień u . .
.. , zywąJąc go Jako
3 D. Buttler; Polskie słownictwo potoczne.
s. 91.Poradnik językowy, Warszawa 197 7,
4 Encyklopedia języka polskiego d d Kraków 1992, s. 137.
' po re · S. Urbanczyka, Wrocław-Warszawa-
. s Encyklopedia językoznawstwa ogólne o d d , .
szawa-Kraków 1993, s. 244. g ' po re . K. Polansloego, Wrocław-War-
142 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
środka porozumienia na tematy wspólne nam wszyst½im, a więc odnoszące się do zajęć domowych, posiłków, ubrama, pogody, dojazdów do pracy, rozrywek itd. Pod względem budowy gramatycznej jest on dość jednolity, a słownikowo niezbyt rozbudowany. Ma charakter najbardziej uniwersalny i tak też jest odczuwany przez przeciętnych przedstawicieli społeczeństwa"6
;
5) ,,Wśród wariantów języka narodowego język potoczny zajm�jemiejsce wyróżnione, wręcz wyjątkowe. Jest to przede wszystkimpierwszy w kolejności przyswajania wariant języka, ten, któregouczymy się w rodzinnym domu jako dzieci i który potem długojeszcze wystarcza nam do porozumiewania się w codziennych sytuacjach. Język najprostszy, najbardziej konkretny, najbliższy. Dominacja stylu potocznego nad pozostałymi polega na tym, że jestto styl przyswajany jako pierwszy w procesie akwizycji języka, żejest używany najczęściej, przez największą liczbę o�ób, w najró�niejszych sytuacjach życiowych, ale przede wszystkim na tym, zezawiera on zasób podstawowych form pisemnych i sensów, i że utrwala elementarne struktury myślenia i percepcji świata związane z ·elementarnymi potrzebami człowieka w elementarnychsytuacjach egzystencja)nych. Styl potoczny pełni rolę bazy_ derywacyjnej dla pozostałych stylów językowych, tzn . wszystkie pozostałe w jakiś sposób pochodzą od potocznego, a także rolę tła,na którym funkcjonują style wyspecjalizowane i wobec któregookreślają swoiste dla siebie właściwości. Bez niego nie udaje sięwyodrębnić i opisać innych stylów językowych". ,Po t�m �for�ułowaniu autor dodaje jednak, że: ,,Jest to styl, ktory UJmUJe światz punktu widzenia konkretnego człowieka, jego elementarnego,codziennego, egzystencjalnego doświadczenia. To w tym celusprawdza się przede wszystkim starożytna formuła «człowiek jestmiarą wszechrzeczy»". Nadto autor dodaje również, że: ,,W leksycepotocznej, zarówno neutralnej, jak i nacechowanej uczuciowo, dominują wyrazy konkretne wielokrotnie liczniejsze od abstraktów[ ... ] . Są to nazwy ludzi, zwierząt, roślin, najbliższych przedmiotów,realiów życia codziennego, a więc rzeczowniki typu oko, ml�k�,łóżko ale także czasowniki nazywające podstawowe czynności fizycz�e i psychiczne człowieka typu iść, spać, kopać, mówić, krzyczeć. Taka struktura słownictwa jest właściwa językowi w wieku
6 A. Furda!, Językoznawstwo otwarte, Opole 1977, s. 151.
VII. Leksyka (stownictwo) języka tekstów prawnych143
przedszkolnym [ ... ] , który to język reprezentuje najczystszy typpolszczyzny potocznej"7
•
Spróbujmy ustalić, czy o któryś z takich sposobów pojmowania 243„języka potocznego" chodzi w obu wyżej przedstawionych
regułach interpretacyjnych.
Pierwsze z tych znaczeń nie może weJsc w grę, ponieważ zgodnie z nim język potoczny jest nie tylko wyłącznie językiem mówionym, gdy tymczasem język tekstów prawnych jest językiem pisanym, ale nadto język potoczny jest określany przez nie jako charakteryzujący się ekspresywnością, podczas gdy język prawny jest niewątpliwie neutralny (może w nim wystąpić słowo „dziecko", ale nigdy słowo ,,dzieciak").
Drugie ze znaczeń również nie może być brane pod uwagę, bo wprawdzie nie podkreśla nacechowań wyrazów (ani dodatnich, ani ujemnych), ale traktuje język potoczny jako język mówiony.
Nie wchodzi w grę również trzecie ze znaczeń sforrnulow:11 , ,,język potoczny", bowiem w myśl tego znaczenia język tekstów prawnych jako język potoczny musiałby pozostawać w opozycji do języka literackiego, a język literacki w znacznej części publikacji językoznawczych uważany jest za język ogólnonarodowy. Zatem język tekstów prawnych przy tym znaczeniu musiałby co najmniej pozostawać w opozycji do języka ogólnonarodowego, co jest nie do przyjęcia8
•
Czwarte znaczenie odpada z kolei z tego powodu, że zawęża znacznie pole tematyczne, mianowicie do problemów, które są dla tekstów prawnych zupełnie nieistotne.
Z tych samych przyczyn nie może być brane pod uwagę rówmez piąte znaczenie, a głównie z tego powodll, że język potoczny miałby uwzględniać przede wszystkim nazwy konkretne (i to w najczystszej postaci w strukturze odpowiadającej dzieciom w wieku przedszkolnym, np. ,,drzewo", ,,dom", ,,but"), podczas gdy nawet pobieżne zerknięcie do którejś z podstawowych ustaw pozwala zauważyć, iż
7 J. Bartmiński, Styl potoczny, w: Encyklopedia kultury polskiej XX wieku, pod
red. J. Bartmińskiego, Wrocław 1993, t. 2, odpowiednio: s. 115, 116, 124-126. 8 Szkolny slowniic nauki o języku, pod red. J. Podrackiego, Warszawa 1998,
s. 113.
i.
I: ! ! 1
144 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych ·
dominują w nich nazwy abstrakcyjne (,,przewód sądowy", ,,zabicie człowieka", ;,alimentacja" itp.).
244 Wynika stąd wniosek, że zwrotu „język potoczny" użyto w sfor-mułowaniach przytoczonych na wstępie dyrektyw najprawdo
podobniej w innym sensie. Zasadnie można sądzić, że użyto go zamiast określenia „język ogólny".
245 Do takich właśnie ustaleń doszła Agnieszka Chodu1'1, która wy-różniwszy jeszcze więcej różnych znaczeń zwrotu „język po
toczny" w językoznawstwie, po przeanalizowaniu słownictwa 52 ustaw opatrzonych nazwą „Kodeks" lub „Prawo", ewidentnie wykazała, że w żadnym z tych znaczeń „języka potocznego" słownictwo języka tekstów prawnych nie należy do słownictwa języka potocznego9
•
246 Natomiast zwrot „język ogólny" w językoznawstwie to tyle, co: ,,Odmiana h 1 lturalna języka narodowego, upowszechniona przez szkołę, administrację, literaturę, media służy jako środek porozumiewania
się we wszystkich dziedzinach członkom narodu" 10•
Nie wydaje się, aby mogło chodzić tu o węższe rozumienie „języka ogólnego", w myśl któreg9 „użytkowcem i nosicielem tej odmiany języka jest w zasadzie człowiek wykształcony" 11•
Gdyby przyjąć, że w sformułowaniu wyżej wskazanych reguł chodzi w istocie nie o język potoczny, lecz o język ogólny (pojęty w jego wyżej wskazanym, szerszym sensie), to teza stwierdzająca, że język ogólny jest bazą dla języka tekstów prawnych - w odniesieniu do gramatyki, a zwłaszcza składni - jest prawdziwa.
247 Jak zwróciliśmy na to uwagę we „Wprowadzeniu", teksty prawne konstruowane są zgodnie z zasadami składni polskiej (tej, której
9 A. Chodm'i, Język prawny a język potoczny, w: Język - prawo - społeczeństwo, pod red. E. Malinowskiej, Opole 2005; taż, Leksyka tekstów aktów prawnych, RPEiS 2006, nr 4; taż, Słownictwo tekstów aktów prawnych w zasobie leksykalnym współczesnej polszczyzny, Warszawa 2007, zwłaszcza s. 161 i n.
10 Szkolny słownik ... , pod red. J, Podrackiego, s. 18. 11 z. Klemensiewicz, O różnych odmianach współczesnej polszczyzny, w: Z. Kle
mensiewicz, W kręgu języka literackiego i artystycznego, Warszawa 1961, s. 108. Dodajmy, że na pełnym określeniu języka ogólnego sformułowanym przez Z. Klemensiewicza opiera swą tezę, iż język prawny jest językiem ogólnym, T. Gizbert-Stud
nicki, Język prawny z perspektywy socjolingwistycznej, Kraków 1986; szczegółowe uzasadnienie - s. 40-41 i n.
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych 145
uczy szkoła itp.). I co do tego panuje powszechna zgoda w polskim prawoznawstwie. Podobnie jak i co do tego, że co najmniej niektóre złożenia są częstsze w języku tekstów prawnych niż w innych tekstach pisanych (np. ,,kto zabija człowieka, podlega ... "), że dominuje w tych tekstach bezosobowy charakter wypowiedzi12
, a niektóre badania statystyczne wskazują na różnice długości zdań tekstów
· prawnych i innych tekstów, mianowicie, że długość ta jest w tekstach prawnych w niektórych przypadkach większa niż w innych tekstach 13•
Pozostawmy jednak na uboczu gramatykę, ponieważ w tym rozdziale niniejszego opracowania idzie jedynie o słownictwo (leksykę języka tekstów prawnych). Wróćmy więc do zasadniczego problemu - do tezy, która po korekcie głosiłaby, że bazą leksykalną języka tekstów prawnych jest słownictwo języka ogólnego.
; W tym celu wprowadźmy najpierw poniższe rozróżnienie. 248 i Przypomnijmy sobie, że w elementarnej logice w związku
z pojęciem znaku wyróżnia się substrat materialny tego znaku oraz
jego znaczenie14• Rozróżnienie to odnosi się oczywiście i do znaków
słownych. Na przykład znak „las" (wyraz, słowo) ma swój substrat materialny złożony z liter (ewentualnie dźwięków w przypadku mowy) oraz swoje znaczenie, na które w tym przypadku składa się pewien zespół cech przyporządkowanych desygnatom tego znaku, czyli przedmiotom, do których ta nazwa się odnosi. Znaki słowne nazywa się „wyrazami" albo „słowami" i tych określeń będziemy używać dalej zamiennie. Dla ułatwienia posługiwania się rozróżnieniem substratu i znaczenia, a także dla ułatwienia sposobu rozważania analizowanych tu zagadnień przyjmijmy następujące określenia :
12 Dostrzegają to również językoznawcy, np. M. Wojtak, Styl urzędowy, w: Encyklopedia kultury polskiej ... , s. 151; aczkolwiek charakterystyka tego stylu w odniesieniu do tekstów prawnych jest w tej pracy dość pobieżna.
13 T. Gizbert-Studnicki wskazuje, że w Kodeksie karnym średnia długość zdaniawynosi 27 wyrazów, a w Kodeksie cywilnym szacuje się ją na 22 wyrazy, podczas gdy w tekstach popularnonaukowych średnia długość zdania wynosi 13,8, w tekstach publicystycznych 12,95, a w wiadomościach prasowych 9,45, w prozie artystycznej 8,02, w dramacie natomiast 6,18, por. T. Gizbert-Studnicki, op. cit., s. 69-70 i wska
zana tam literatura. 14 Z. Ziembiński, Logika praktyczna, Warszawa 2000, s. 14-15.
146 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych·
1) jeśli będziemy mówić o substracie materialnym znaku słownego,
to będziemy używać słowa „terminm5,
2) jeśli będziemy się odnosić do elementu znaczeniowego danego
znaku, to będziemy używać słowa „znaczenie", ,,sens" względnie
,,pojęcie",
3) znaki słowne proste będziemy nazywać „wyrazami" albo za-
miennie - ,,słowami",
4) znaki słowne złożone, czyli sensowne zestawy wyrazów, będziemy ·
określać jako „wyrażenia",
5) wyrażenia, które spełniają gramatyczne kryteria zdań, będziemy
nazywać „zdaniami",
6) wyrażenia, które nie są zdaniami, będziemy określać jako
,,zwroty" 16, przy czym dla skrótowości tekstu w sytuacjach, w któ
rych twierdzenia formułowane w opracowaniu będą dotyczyły
wyrazów lub zwrotów, będziemy używać również słowa „zwrot"
w szerszym, obejmującym oba te przypadki znaczeniu.
249 Sformułujmy teraz pytania dotyczące uprzednio wskazanej tezy, . że język ogólny jest bazą dla języka tekstów prawnych:
" Czy chodzi w niej o to, że język tekstów prawnych bazuje leksykalnie na języku ogóln.ym w tym sensie, że występują w nim te same terminy co w języku ogólnym?
• Czy też chodzi o to, że są w nich te same terminy w tych samych
znaczeniach co w języku ogólnym?
250 Jeśli w tej tezie chodzi o terminy, to teza ta, która wówczas brzmi: bazą leksykalną języka tekstów prawnych są terminy języka ogólnego, jest tezą generalnie prawdziwą.
251 W języku tekstów prawnych wykorzystuje się w zasadzie wy-łącznie te terminy proste, które występują również w języku
ogólnym. Można więc uznać, że język tekstów prawnych nie buduje prostych neologizmów terminologicznych poza niektórymi skrótami17. Czyni to jednak niekiedy w odniesieniu do terminów złożonych, budując nowe związki wyrazowe (które można określić jako
15 Słowo „termin" bywa używane w niektórych naukach, np. w logice czy w języ
koznawstwie, w innych niż tu przyjęto, specjalnych znaczeniach.
16 Słowo „zwrot" bywa w językoznawstwie używane w innym, specyficznym zna-·
czeniu. 17 A. Malinowski, Polski język prawny. Wybrane zagadnienia, Warszawa 2006,
s. 150-151.
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych 147
neologizmy terminologiczne frazeologiczne), nadając im jednocześnie
definicyjnie lub zwyczajowo swoiste znaczenie prawne. Chodzi np. o takie terminy złożone (których wcześniej w języku ogólnym niebyło), jak: ,,osoba prawna", ,,wina nieumyślna", ,,list żelazny", ,,właściwość miejscowa", ,,właściwość rzeczowa" itp. Ale i te przecież składają się z terminów prostych, które występują w języku ogólnym.
W przeprowadzonych dotąd badaniach (poświęconych występowaniu 252
określonych słów) nie wykazano, że w tekście prawnym występują
takie terminy proste, które nie występują w języku ogólnym. Nie da się wykluczyć, że są jakieś terminy w tekstach prawnych, których jeszcze nie przejął język ogólny, ani też nie da się wykluczyć tego, że w tekstach prawnych występują terminy, które do czynnego języka ogólnego już nie należą18
• Nie podważa to powszechnego przekonania (popartego rozległym doświadczeniem prawniczym), że generalnie terminy występujące w tekstach prawnych są zarazem terminami języka ogólnego (choć, oczywista, brak bezpośrednich rezultatów
badań w tym zakresie osłabia wagę tego przekonania).
Zastanówmy się teraz nad odpowiedzią na drugie z pytań <loty- 253
czących tezy o bazie leksykalnej języka tekstów prawnych przy założeniu, że chodzi w nich o to, że również znaczeniową bazę słow-nika polskich tekstów prawnych stanowią znaczenia odpowiednich terminów w języku ogólnym. Wydaje się, że prawdziwość tego twier-dzenia i w tym sposobie pojmowania go nie powinna budzić szczególnych zastrzeżeń. Po to chyba przyjmuje się dane terminy, by korzystać z przyporządkowanych im znaczeń. Daje to bowiem znaczne szanse prawodawcy na porozumienie się z tymi, do których kieruje stanowione przez siebie normy i którzy dzięki ternu należą z nim do tej samej wspólnoty komunikacyjnej. O tym, czy jest to teza bezwyjątkowa, przekonamy się w rozdziale poświęconym definicjom legalnym.
Gdyby nawet była bezwyjątkowa, to i tak musi jednak powstać pytanie, czy sam fakt, że ustawodawca korzysta z zasobów terminologicznych i znaczeniowych języka ogólnego, stanowi dostateczną
18 Por. np. A. Malinowski, Właściwości statystyczne języka prawnego a własności języka potocznego (Próba analizy na przykładzie tekstów prawnych dotyczących ochrony środowiska naturalnego), PiP 1980, nr 9, s. 67 i n.; tenże, Polski język prawny ... , s. 50-51.
148 Czr·fr trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
podstawę do sformułowania reguły interpretacyjnej czy nawet dwóch reguł tego rodzaju, które jako najpierwsze mają wyznaczać treść wyrażenia normokształtnego przez odwołanie się właśnie do znaczeń języka ogólnego. Odpowiedź na to pytanie zostanie sformułowana
w rozdziale poświęconym definicjom legalnym (rozdział XIV).
2. Wieloznaczność w bazie leksykalnej językatekstów prawnych
254 O ustawodawcy zakłada się między innymi to, że nie zmierza
on do siania zamętu, a w związku z tym i to, że stara się formułować stanowione przez siebie normy w przeważającej większości w sposób możliwie najbardziej jednoznaczny i precyzyjny. Może czyni tak również ze względu na szacunek dla adresatów norm oraz innych podmiotów stykających się z tekstami prawnymi, ale przede wszystkim czyni tak ze względu na dążenie do osiągnięcia określonych celów, dl� których jednoznaczność jest na ogół niezbędna. Stwarza to bowiem jednocześnie poczucie pewności prawa, a zatem poczucie bezpieczeństwa obywateli. ,:,
Tymczasem baza słownikowa, z której musi korzystać ustawodawca, nie ułatwia realizacji wspomnianychzadań.
255 Powszechnie wiadomo, że rezerwuarem słownictwa danego ję-zyka etnicznego są tzw. słowniki ogólne tego języka poświę
cone w znacznym stopniu przede wszystkim słownictwu języka ogólnego. Zawierają one wyrazy słownikowe, zwane w językoznawstwie leksemami (będące najmniejszymi jednostkami systemu języka -podsystemu słownikowego, które mają określone znaczenie i obejmują wszystkie możliwe formy gramatyczne reprezentujące to znaczenie w tekstach19).
Wystarczy przejrzeć którykolwiek słownik, a nawet którykolwiek kilkustronicowy fragment jakiegoś słownika, by się zorientować, jak
wiele20 w nim wyrazów wieloznacznych (i jak bardzo niekiedy wielo-
19 Szkolny st01vnilc .. . , pod red. J. Podrackiego, s. 138. 20 Por. E. Łuczy1'1ski, J. Mackiewicz, Językoznawstwo ogólne. Wybrane zagadnienia,
Gdańsk 1999, s. 136. Autorzy stwierdzają m.in.: ,,Większość wyrazów każdego języka to wyrazy, które można odnieść do więcej niż jednej klasy desygnatów, wyrazy,
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych 149
znacznych), np. słowo „dom" ma siedem znaczeń, słowo „domierzać" - pięć znaczeń, ,,domyślny" - dwa itd. A są to znaczenia główne,tymczasem wśród nich występują różne odmiany bliskoznaczne. Naprzykład wyraz „doniosły" ma dwa główne znaczenia: w jednymznaczy tyle, co „mający wielkie znaczenie, ważny", płodny w następstwa, w drugim - ,,donośny". Z kolei słowo „donikąd" ma wprawdzie jedno znaczenie główne, ale w nim dwie odmiany bliskoznaczne (,,do żadnego wytkniętego celu; nigdzie"). Można zatem powiedzieć, że wyraz „doniosły'' ma właściwie nie dwa, lecz trzy znaczenia
(ze względu na dwie odmiany bliskoznaczne w pierwszym znaczeniu), a wyraz „donikąd" - nie jedno, a dwa. Powyższe przykłady ujawniają konieczność przybliżenia problemu wieloznaczności choćby w takim stopniu, jaki wystarcz�jący będzie dla celów prawniczych.
Przede wszystkim więc wyróżnijmy za językoznawcami (używając 256 wszelako terminologii przyjętej w niniejszym opracowaniu) wieloznaczność polisemiczną (polisemy) i wieloznaczność homonimiczną (homonimy).
Polisemia polega na tym, że jeden termin ma kilka znaczeń, i to 257 znaczeń, które w jakiś sposób - nawet daleki - wiążą się ze sobą.
Na przykład, jak już wspominaliśmy, wyraz „dom" ma siedem znaczeń. W pierwszym znaczy tyle, co „budynek przeznaczony na mieszkanie, pomieszczenie instytucji itp.", w drugim . znaczy tyle, co „mieszkanie, pomieszczenie mieszkalne, miejsce stałego zamieszkania, własny kąt". Znaczenia te mają ze sobą jakiś określony związek. Chodzi mianowicie o to, że tam się m ieszka, albo że związane to jest z przebywaniem wewspólnym miejscu. Również trzecie znaczenie tego słowa jest jakośzbliżone, mianowicie w trzecim znaczeniu słowo „dom" znaczy tyle, co
„rodzina, domownicy, gniazdo rodzinne", co też wiąże się ze wspólnym
przebywaniem gdzieś w jakimś otoczeniu.
Homonimami są natomiast te zwroty wieloznaczne, w przy- 258 padku których różne znaczenia przypisywane temu samemu
terminowi nie mają ze sobą nawet dalekiego związku. Na przykład
takim słowem jest słowo „koza". Słowo „koza" w znaczeniu odnoszącym się do zwierzęcia ma niewiele wspólnego ze słowem „koza"
z którymi wiąże się więcej niż jedna treść znaczenia". O wieloznaczności w języku
tekstów prawnych - szeroko i wnikliwie: T. Gizbert-Studnicki, Wieloznaczność leksykalna w interpretacji prawniczej, Kraków 1978.
259
260
150 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
oznaczającym ławkę bednarską, przyrząd do suszenia koniczyny czy
miejsce odosobnienia.
Dla prawnika istotne jest jednak jeszcze także coś, co związane
jest ze sposobem określania znaczeń poszczególnych zwrotów
- polisemicznych czy homonimicznych. Mianowicie bez względu na
to, czy jest to polisemizm czy homonimiz�, przy pr�ed�t.awianiu
równoznaczników dla danego zwrotu słowmk przywołuje rozne zna
czenia bliskoznaczne, niedokładnie takie same i nie na tyle zasad
niczo różne, żeby wyróżniać generalnie inne zupełnie znaczenia, ale
zbliżone. I te właśnie przypadki stanowią dla prawników szczególny
kłopot, bo nie są istotnie różnicowane w słownikach. Weźmy dla
przykładu dwa pierwsze z ośmiu znaczeń słowa „objąć". Wedle pierw
szego z nich „objąć" znaczy „otoczyć ramionami, rękami; ująć w ręce;
uściskać, uchwycić". Wedle drugiego natomiast znaczy to „podjąć się
pełnienia, wykonania czegoś; przejąć prowadzenie czego, kierow
nictwo, wziąć co w swoje ręce, w zarząd".
Zauważmy, że nie dość, że znaczenia te są między sobą zasadniczo
różne, co słownik podkreśla tym, iż pierwszemu nadaje indeks 1,
a drugiemu 2, ale że równoznaczniki każdego z nich są wieloznaczne,
bo bliskoznaczne, ale jednak różne. Przecież „wykonanie czego"
a wzięcie czego" w zarząd z prawniczego punktu widzenia, co naj-" .
mniej na podstawie intuicji prawniczej, zupełnie co mnego znaczą,
choć w jakiś sposób ze sobą są bliskoznaczne.
Dążąc do jednoznaczności przepisów prawnych i całych tel�
stów prawnych, ustawodawca, korzystając z bazy leksykalneJ,
która jest w ogromnej mierze złożona z wyrazów wieloznac�nych;
musi przedsiębrać środki zaradcze już na etapie redagowama tek
stów prawnych. Jeśli tego nie uczyni na etapie redago""'.ani� ich, to
przerzuci całą pracę na interpretatora. Ten z�ś, z�ldadaJąc, ze. �sta
wodawca zmierzał do jednoznaczności (co Jest Jednym z najlstot
niejszych założeń o prawodawcy), mozoląc się niepomiernie bardzi�j
niż redaktor na etapie redakcji, będzie zmierzać do odtworzema
jednoznacznych norm z przepisów zawierających wyrazy wielo-
znaczne.
Aby redaktor tekstu mógł skutecznie ujednoznacznić zwroty, któ- ·
rymi się posługuje, musi przede wszystkim wiedzieć, że wrrazy,
którymi zamierza się posłużyć, są wieloznaczne oraz to, o ktore ze
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych 151
znaczeń tych wyrazów w konkretnym przypadku chodzi (oficjalnie rzecz biorąc, o które ze znaczeń chodzi prawodawcy).
Największe niebezpieczeństwo przerzucania trudu z redakcji na interpretację zasadza się przede wszystkim na przekonaniu
tych niektórych faktycznie redagujących podmiotów, które są przeko. nane a priori o jednoznaczności używanych przez siebie zwrotów, bez poddania swej wiedzy sprawdzeniu, choćby przez zerknięcie do
słowników; a wiedza ta przecież może być nieadekwatna. Jeśli przeprowadzilibyśmy test na temat tego, co znaczy zwrot „dywagować", to najprawdopodobniej wielu, jeśli nie większość odpowiadających na pytanie tego testu, stwierdziłoby, że znaczy on tyle, co „rozmawiać na jakiś temat, rozważać go, dogłębnie o nim dyskutować", podczas
gdy faktycznie na gruncie słowników języka polskiego zwrot ten znaczy całkowicie coś odmiennego, mianowicie tyle, co „odbiegać od tego właśnie tematu".
Redaktor tekstów prawnych musi nadto wiedzieć, jakimi środkami ujednoznacznienia dysponuje i jak się nimi posłużyć. Skupmy się napierwszej z tych spraw, mianowicie na środkach zapewnienia jednoznaczności tekstu prawnego, jakimi dysponuje redaktor tekstu (co pośrednio przydatne będzie i dla interpretatora). A są to : • wykorzystanie różnego rodzaju kontekstów słownych,• wykorzystanie definicji, które zamieszczone w tekście prawnym
zwane będą legalnymi (od lex - ustawa), o czym będzie mowaw przedostatnim rozdziale niniejszej części.
Kontekstem językowym (wewnątrzjęzykowym), bo o innych - mianowicie o konsytuacji - będziemy mówić później przy
okazji założeń o racjonalności prawodawcy, jest „otoczenie wypowiedzeniowe danego elementu językowego, które pozostaje w bezpośrednim lub pośrednim związku z tym elementem i wpływa modyfikująco na jego funkcję znaczeniową lub sldadniową" 21•
Rola kontekstu jest znaczeniowo doniosła właśnie w odniesieniu do wyrazów wieloznacznych. Jeśli powiemy zdanie: ,,Żadna dyscyplina nie była mu obca", to ze względu na wieloznaczność słowa „dyscyplina" (ma pięć znaczeń, z których jedno - potoczne sensu stricto i drugie - dawne, pomijamy) zdanie to może znaczyć na gruncie pozostawionych trzech znaczeń:
21 J. Malczewski, Szkolny słownik nauki o języku, Warszawa 1993, s. 105.
/
261
262
263
264
265
152 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
,,Żadne rygory nie były mu obce". ,,Żadna gałąź nauki nie była mu obca". Żadne narzędzie kary cielesnej nie było mu obce".
Gdybyśmy w tym zdaniu przed słow:m „dyscypl!na" dodali . zwr�t „na:-V�ttrudna", to wyeliminowalibyśmy trzecie ze znaczen tego_ zdama, mianowicie znaczenie w którym zdanie to brzmiałoby następująco: ,,Zadne, nawet trudne narzędzie
,lrnry nie było mu obce". Narzędzie kary może być dokuczliwe, kło-
potliwe, groźne, przykre itp., ale nie „trudne". . . Pozostałyby wtedy zatem jeszcze dwa możliwe jego rozumiema:,,Żadne, nawet trudne rygory nie były mu obce". ,,Żadna, nawet trudna gałąź nauki nie była mu obca". Weźmy teraz zdanie: Żadna nawet trudna dyscyplina nie była mu obca"
1' poprz�dźmy to zdanie zdaniem: . . . „Ukończył wszystkie możliwe fakultety" albo dodaJmy po mm zdame: ,,Był najwybitniejszym uczonym tego wieku". . . . Zarówno pierwsze dodane zdanie, jak i drugie dodane zdame po mteresuJącym nas zdaniu przesądzałoby o tym, że zdanie interesujące nas znaczy tyle, co: Żadna nawet trudna gałąź nauki nie była mu obca".
Zarów�o dodanie poprzedzającego, jak i następującego zdania _przesądzałob�bowiem o wyeliminowaniu drugiego z możliwych jeszcze do teJ pory zna_czen i w konsekwencji przesądzałoby o przyjęciu tylko jednego, odnoszącego się do gałęzi nauki.
Przykład powyżsły ilustruje to, że kontekst danego . wyrazuwpływa na znaczenie tego wyrazu wieloznacznego troJako:
1) albo pozostawia jego wieloznaczność ( jak w pierwszym przypadku),
2) albo ją zmniejsza ( jak po pierwszej modyfikacji), . 3) albo ją likwiduje ( jak po drugiej modyfikacji, tzn. po dodamuzdania poprzedzającego lub zdania następującego po zdaniu nasinteresującym).
Przykłady powyższe pouczają nas i o tym, że kontekst może być bliższy albo dalszy (odleglejszy, rozleglejszy).
Może to być kontekst najbliższy (np. po dodaniu zwrotu „nawet trudna", który w analizowanym przykładzie nie eliminuje ca�k�
wicie wieloznaczności, ale w innej sytuacji może być kontekstem eh1?1� nując;ym ją), a więc gdy dany wyraz wraz z inn!m tworz� zwrot JUZ jednoznaczny albo jeszcze niejednoznaczny, a w Jego o?ręb1e: . - kontekst wewnątrzzdaniowy ( jak w przypadku pierwsze] mody-
fikacji), .. . . - kontekst wokółzdaniowy ( jak w przypadku dodama zdama poprzedzającego lub następującego).
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych153
Dodajmy, że w tekstach prawnych może to być kontekst jeszcze . 26szerszy- tekstowy- obejmujący również większe jednostki systematyzacyjne: jednostki całego rozdziału (wraz z jego tytułem), całegodziału (wraz z jego tytułem), całego tytułu (wraz z jego tytułem),całej księgi (wraz z jej tytułem) i całej części (wraz z jej tytułem),a nadto całego aktu prawnego (wraz z jego tytułem).W nawiązaniu do tych ustaleń można wyróżnić co najmniejtrzy rodzaje kontekstów:
1) minikontekst - obejmujący sąsiedztwo wyrazów: 26' a) dopełniający go do zwrotu (np. ,,trudna dyscyplina" czy „dyscyplina nauki" ), b) zdanie, w którym interesujący nas wyraz się znajduje, c) najbliższe sąsiadujące zdania powiązane ze zdaniem, w którymjest dany wyraz, na zasadzie tematyczno-rematycznej (tj. takpowiązanych, że to, co jest nowością w zdaniu pierwszym, stanowi jednocześnie punkt wyjścia nowości w zdaniu drugim -bliżej o tym w rozdziale IV),
2) midikontekst - ujmujący wyraz w obrębie całej wyższej jednostki 26�systematyzacyjnej (np. rozdziału - wraz z jego tytułem), 3) makrokontekst - ujmujący wyraz w obrębie całego aktu praw- 26Snego (wraz z jego tytułem). Przyjmijmy nadto, że w przypadku większej liczby systematyzacyjnychjednostek nadrzędnych pełnią one w stosunku do interesującego naswyrazu taką rolę jak makrokontekst w stosunku do midikontekstu,tj. wyznaczają ramy rozumienia niższych jednostek, a więc i samegowyrazu. Generalnie zatem najszerszą moc kontekstową w ostateczności ma tytuł ustawy (danego aktu).
. Jest sprawą powszechnie uznaną za oczywistą, że redaktor tekstuprawnego musi wykorzystywać kontekst (minikontekst) w związkuz użyciem w tekście prawnym takich wyrazów, jak:• za1'ml · (np " t " · " 1 · d " · d " ) n . ,,on , ,, en , ,,Jego , ,, caz y , ,,za en , • spójniki (np. ,,i", ,,oraz", ,,ale", ,,lub", ,,albo", ,,że", ,,to", ,,jeśli"),• partykuły (np. ,,by", ,,nie", ,,ani", ,,tylko" ), • przyimki (np. ,,nad", ,,pod", ,,do", ,,w", ,,z" ).Pierwsze z nich, mianowicie zaimki - j9-ko zwroty okazjonalne - nie mają w ogóle sensu bez użycia ich w określonym kontekście, jed�nocześnie to właśnie kontekst wyznacza ich konkretny sens. Pełnią
154 Część trzecia. Charakte1ystyka właściwości polskich tekstów prawnych
one rolę zastępczą (głównie zastępują rzeczowniki, przez co służą do
skrócenia tekstu).
W związku z ich doniosłą rolą zajmijmy się nimi nieco bliżej. Zwróćmy w szczególności uwagę na to, że mogą one być zaimkami różnych
typów.
Zaimki osobowe odsyłają do osób, wskazując na to, jaka jest relacja między osobami a np. nadawcą tekstu, np. ,,ja", ,,ty", ,,on". Spośród nich w tekście prawnym może występować w zasadzie tylko zaimek „on". Takie zaimki, jak: ,,ja" czy „ty" występują albo tylko w mówionej odmianie tekstów (przy bezpośrednim kontakcie nadawca-odbiorca),albo tylko w tekstach pisanych nieoficjalnych (np. w prywatnych
listach), natomiast użycie zaimka „on" (,,ona" czy rzadziej „ono") jest
możliwe również w oficjalnych tekstach pisanych, w takich zatemtekstach jak tekst prawny.
Przykład 1: art. 244 § 1 k.p.k.: ,,Policja ma prawo zatrzymać osobę podej
rzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestęp
stwo, a zachodzi obawa ucieczki [ .. ,]".
Zaimki wskazujące wskazują przedmioty, cechy, osoby wymienione , . . , . �,, " ,, " ,, . ,, ,,
wczesn1eJ w teksc1e: np. ,,te , .,,to , ,,ten , ,,wtedy , ,,tyle , Ją , ,,go .
Przykład 2: art. 244 § 2 k.p.k.: ,,Zatrzymanego należy natychmiast poinfor
mować o przyczynach zatrzymania i o przysługujących mu prawach [ ... ] oraz
wysłuchać go".
270 Należy tu jednak dodatkowo zwrócić uwagę na fakt, że w tekstach prawnych taką rolę, jaką pełnią zaimki wskazujące, pełnią pewne zwroty złożone, takie jak: ,,podmiot wskazany w § l" czy „podmiot, o którym mowa w art. 2". Związane jest to ze szczególnie istotnąrolą, jaką pełnią w tekstach prawnych tak właśnie formułowane przepisy odsyłające. Przykłady były już wskazane wyżej.
Zaimki dzierżawcze wskazują na przynależność czegoś do kogoś, np.: ,,mój, ,,twój", ,,nasz", ,,wasz", ,,ich", ,,im". Zaznaczmy jednak, żenie są możliwe w tekstach prawnych zaimki „mój", ,,twój" (typowe w takich samych sytuacjach jak zaimki osobowe, np. ,,ja" czy „ty"), natomiast możliwe jest użycie np. zaimków tego typu, jak: ,,ich", ,,jego".
Przykład 3: art. 149 zdanie 1 lee.: ,,Właściciel gruntu może wejść na grunt
sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców".
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych 155
Zaimki zwrotne odsyłają do tego, kto wykonuje czynność na sobie samym, np. ,,siebie", ,,sobie", ,,z sobą", ,,się".
Przykład 4: art. 177 § 1 k.p.k.: ,,Każda osoba wezwana w charakterze świadkama obowiązek stawić się i złożyć zeznania".
Nale�y }e?nak z_az�aczyć, że od zaimka „się" jako zwrotnego należyodrózmć Jego uzyc1e w celu zbudowania bezosobowej formy czasownika, _np .. czasownika „stosuje się" czy „nie wszczyna się", które sąnagmmme stosowanymi formami czasowników · w tekstach prawnych 22.
Przykład 5: art. 63 § 1 lek.: ,,Na poczet orzeczonej kary zalicza się okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie [ ... ] " (użycie pozytywne).
�rzykład 6: _art. :is §' 2 k.k.: ,,Grzywny nie orzeka się, jeżeli dochody sprawcy,
Jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe uzasadniają przekonanie [ ... ]" (użycie negatywne).
Zaimk� upows�:chniające wskazują na kompletność pewnego zbioru,bezwyJątkowosc tego zbioru, np. ,,każdy", ,,wszystek", ,,wszelki".
Przykład 7: art: 209 k.p.c.: ,,Każda ze stron może w piśmie procesowym żądaćprzeprowadzema rozprawy w jej nieobecności".
Należy jednak w tym miejscu bardzo dobitnie podkreślić, że użycie zaimka „każdy" w tekstach prawnych nie jest ko-
nieczne, ponieważ w polskiej kulturze redagowania tekst(·-. praw�ych, w . szc�ególności :edagowania poszczególnych przepisów, jak� �nalog1czm� w pol�k�ej _kulturze interpretacyjnej wytworzyła się�uz zasada,. ze pomm1ęc1e zwrotu uogólniającego kwantyfikację1 tak odnos� d�ną nazwę do każdego z jej desygnatów. W związku z tym na�oz�me np. na_ strony procesowe pewnego obowiązku czyprzyzname 1m pewneJ kompetencji, nawet bez użycia zwrotu „l�ażdy", i tak odnosi się do każdej ze stron (!). Dodajmy również, żeme potrzeba w takiej sytuacji również używać liczby mnogiej (np. ,,strony"), gdyż użycie liczby pojedynczej i tak zapewnia kwantyfikację ogólną (,,każdy"). W sytuacji użycia liczby pojedynczej -„strona", nawet jeśli są dodatkowe określenia modyfikujące (np .. ,,strona, która"), i tak należy odczytać w następujący sposób:,,kazda strona, która [ ... ] ".
22 Bezosobowość_
jest postrzegana powszechnie przez językoznawców jako typowa forma wysław1arna czasowników w przepisach prawnych.
271
272
156 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
273 Należy nawet stwierdzić, że użycie wyrazu „każdy" przez redaktor.a
tekstu prawnego może, niestety, nieść dla interpretatora dodatkową informację o bezwyjątkowości tego przypadku, mianowicie o tym, że w tekście prawnym (również przyszłym) i:iie ma modyfikatorów, a to może być dla interpretatora bardzo mylące. Trzeba zatem już w tym miejscu ostrzec interpretatora, że użycie zaimka „każdy" nie oznacza
bezwyjątkowości i że należy tak samo sprawdzić występowanie modyfikatorów jak w przypadku, gdyby tego słowa w tekście nie użyto.
Jest jednak w związku z użyciem zaimka „każdy" jeszcze inna istotna
sprawa, na którą należy szczególnie zwrócić uwagę. Niekiedy zwrot ,,każdy" występuje w tekście prawnym nie jako kwantyfikator (odnoszący się do całej grupy desygnatów), lecz jako nazwa (w sensie logicznym) oznaczająca człowieka (a przy uwzględnieniu wcześniej wskazanej koncepcji kwantyfikującej: ,,każdego człowieka").
Z takim użyciem wyrazu „każdy" mamy do czynienia w aktualnie obowiązującej Konstytucji RP. W tekście tym dla odróżnienia norm, których adresatami są nie tylko obywatele, lecz wszyscy ludzie, a także dla odróżnienia sytuacji, gdy normy kompetencyjne przyznają kompetencje nie tylko obywatelom, lecz wszystkim ludziom, przyjęto konwencję, by dla norm odńoszących się do obywateli używać zwrotu ,,obywatel", a w przypadku gdy odniesienie to dotyczy każdego człowieka, używać po prostu wyrazu „każdy".
Ptzykład 1: art. 57 zdanie 1 Konstytucji RP: ,,Ka.żdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich".
Przykład 2: art. 61 ust. 1 zdanie 1 Konstytucji RP: ,,Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne".
W pierwszym przypadku przepis, a zatem i wysłowiona w nim norma, odnosi się do wszystkich ludzi, w drugim zaś jedynie do obywateli.
274 Wierności tej konwencji dochowują w zasadzie wszystkie przepisy Konstytucji RP składające się na rozdział II zatytułowany „Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela", poza jednym przepisem, mianowicie art. 38 brzmiącym: ,,Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia". Wydaje się, że o takim sformułowaniu tego przepisu zadecydowały nie względy językowe czy logiczne, ale przede wszystkim względy o charakterze ideologicznym.
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych157
żaimki względne wprowadzają zdania podrzędne względne, nawią- 275 zujące do zdań nadrzędnych, np. ,,gdzie", ,,co".
Zaimki przeczące wskazują na brak kogoś lub czegoś np nikt" ni'c", • " , n ,
,,niczyj", ,,żaden", ,,nigdy",. ,,nigdzie".
Zwrot „żaden" ujmowany przez językoznawców jako zaimek przeczący jest z prawniczego punktu widzenia raczej zaimkiem upowszechniającym, tyle że w sposób negatywny, i nie jest z13-imkiem, który by w t _el�stach pra_wnych wys�ę�ował w sp�sób ewidentny. Wyraz „niczyJe występuJe wprawdzie Jako zwrot Języka prawniczego ( języka nauki zwłaszcza) w odniesieniu np. do „rzeczy niczyjej", ale nie należy w zasadzie do języka prawnego.
Spróbujmy jeszcze zbio�czo wypowiedzieć się co do innych zaimków wyróżnionych w językoznawstwie.
Na gruncie języka tekstów prawnych można stwierdzić że 276. �rudn� sobie nawet wyobrazić, iż w tekście prawnym wystę�ują
�aimk1 pytaJące (,,kto?", ,,jaki?", ,,gdzie?")23, a to ze względu na fakt,ze us�awod�wc� rzeczywistość kreuje, a nie bada. Podobnie jeślich?dz1 o_ zaimki zwane przez językoznawców nieokreślonymi, wskazuJącym1 wprost na niewyrazistość określonej osoby czy rzeczy np. „kto�'.', ,,j�ld�", ,,któryk�lwi�k", ,,niektóry", ,,niejeden", ,,gdziekol�iek bądz . Uzyc1e tych zaimkow przeczyłoby zasadzie precyzji tekstuprawn�_go zmierzającego generalnie do jednoznacznego określaniasytua��l pra�nych. Ustawodawca zostawia pewne obszary swobodydecyzJl, ale me za pomocą zaimków, lecz za pomocą zwrotów niedook�eślonych i nieo_strych (o czym będzie mowa w następnym rozdziale). Wystarczają mu do tego niedookreślone rzeczowniki, przymiotniki i przysłówki.
Przejdźmy teraz do trzech pozostałych elementów gramatycz- 277 nych, których sens jest osadzony w tekście języka ogólnego tj.
do spójników, przyimków i partykuł.
Jest sprawą oczywistą, że bez udziału tych zwrotów w takim sposob�e. posługiwania się_ nimi jak w języku ogólnym nie jest w ogólemozhwe konstruowame zwrotów języka tekstów prawnych. Można
• 23 Zaimki te, a z�łaszcza zaimek „kto" nie w formie pytającej, lecz jako wskazu-jący, często występuje w tekstach prawnych, np.: ,,Kto zabija człowieka".
158 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
nawet powiedzieć, że tak jak do tej pory nie opracowano metody · korzystania ze specyfików lekarskich bez czegoś, co określa się jako tzw. massa tabulettae, która stanowi spoiwo specyfiku pozwalające przyjmować go w postaci tabletek, tak po prostu bez tych wiązadeł gramatycznych nie da się konstruować tekstów prawnych. Służą one wszystkie do konstruowania wyrażeń złożonych, z których zbudowany jest każdy tekst, a więc i każdy tekst prawny. Konstruowanie tekstów bez użycia tych zwrotów jest albo niemożliwe, albo niezwykle utrudnione, albo prowadzi do dziwactw językowych, albo wbrew potrzebom skrótowości języka tekstów prawnych prowadzi do jego rozwlekłości.
Zwroty te występują w tekstach prawnych w takich znaczeniach, jakie uzyskały w języku ogólnym (z uwzględnieniem kontekstu, w którym występują). Wszelako poza spójnikami, które w związku z tym, że o ustawodawcy zakłada się (o czym dalej), iż ma idealną wiedzę m.in. w zakresie logiki, wymagają uwzględnienia przy ich interpretacji nie tylko wiedzy językoznawczej, ale i logicznej. Na konieczność uwzględniania logicznego aspektu spójników zwracano już uwagę wielokrotnie24
•
Nie znaczy to jednak, że domniemanie to jest niepodważalne, zwłaszcza jeśli się ma na uwadze zastrzeżenia poczynione m.in. w odniesieniu do zwrotu „każdy". Generalnie można uznać, źe założenie o domniemaniu języka ogólnego w odniesieniu do słownictwa związanego z tymi czterema wymienionymi wyżej gramatycznymi typami wyrazów jest akceptowalne. W odniesieniu do nich bowiem ustawodawca w zasadzie nie interweniuje swoimi decyzjami poza zdaniem się na kontekst językowy, który zawsze wyznaczać ma ich rzeczywiste znaczenie.
Skupmy jednak teraz uwagę na tym, że wieloznaczność istotna szcze: gólnie dla tekstów prawnych dotyczy w głównej mierze nie „wiązadeł gramatycznych", jakimi są poprzednio wskazane wyrazy, lecz głównych „nośników treści norm", do których należą rzeczowniki, przymiotniki i czasowniki (a wieloznaczność ich ma charakter nieomal totalny).
24 Por. szczegółowo na te tematy: S. Wronkowska, M. Zieliński, Problemy i zasady
redagowania tekstów prawnych, Warszawa 1993, s. 145-155; Z. Ziemba, Wadliwości
logiczne przepisów prawnych, PiP 1960, nr 12, s. 980 i n.
/
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów pra1Vnych 159
Wieloznaczność rzeczowników jest niezwykle kłopotliwa, po- 278 nieważ rzeczowniki występują w dwóch podstawowych ele
mentach syntaktycznych normy czy wyrażenia normokształtnego.Bywają bowiem: • nazwami adresatów norm (sąd, prezes sądu),• elementami składowymi okoliczności (np. ,,w postępowaniu", ,,po
zawiadomieniu", ,,przed przesłuchaniem podejrzanego", ,,do czasuprzybycia biegłego" ).
W przepisach, jako zdaniach w sensie gramatycz'nym, rzeczownikipełnią nie tylko rolę podmiotów, ale również rolę przydawek charakteryzujących podmioty (np. prezes sądu, przewodniczący wydziałusądu okręgowego), a także przydawek orzeczenia, a więc z syntaktycznego punktu widzenia - dopełnień (np. spowodowania uszkodzenia ciała) .
Zauważmy przy tym, że rzeczowniki wyznaczające lub charak- 279teryzujące podmiot w zdaniu gra1natycznym (czyli w zdaniu,
· które jest z punktu widzenia organizacyjnego przepisem prawnym)mogą się odnosić nie do adresata, lecz i do innych elementów tejnormy czy wyrażenia normokształtnego. Mogą w szczególności wskazywać:1) adresata normy i wtedy stosowne przydawki dodane do podmiotu
będą stanowiły charakterystykę adresata normy (np. ,,przewodniczący zgromadzenia wspólników zwołuje posiedzenie"),
2) recypienta cudzych obowiązków i wtedy przydawka określa nieadresata normy (którego przepis nie wymienia), lecz właśnie recypienta (,,żołnierz zawodowy otrzymuje wynagrodzenie" ),
3) element charakterystyki nakazanego lub dopuszczalnego zachowania się np. konwencjonalnego (np. ,,wyrok powinien zawierać[ . . . ]"),
4) okoliczności, w których norma znajdzie zastosowanie (np. art. 209§ 1 k.p.k.: ,,Jeżeli zachodzi podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci [. .. ] " ). Niewątpliwe zatem jest to, że wieloznaczność rzeczowników może radykalnie utrudniać jednoznacznezrozumienie ustanowionej w przepisie normy i to w każdym z jejelementów syntaktycznych.
Oczywistą więc sprawą jest to, że redaktor tekstu powinien tę wie- 280loznaczność w sposób ewidentny zlikwidować. Likwiduje ją (powiedzmy raczej - stara się ją zlikwidować) za pomocą odpowiedniego
281
282
283
160 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
kontekstu słownego. Pamiętać jednak należy, że używanie zwro
tów kontekstowych dla danego wyrazu jest głównie sterowane nie
zadaniem ujednoznacznienia danego wyrazu, lecz potrzebą ade
kwatnego wyrażenia określonej treści, a przy okazji te?o - ró�n�eż
ujednoznacznieniem wyrazu. Niekiedy zatem po':sta�ie rozdzwięl�między stopniem nastawienia redaktora �a. reahzacJę . ty�h zada�
i w efekcie tego dojdzie do niezrealizowama ich obu: am me nastąpi
ujednoznacznienie, ani również adekwatne wysłowienie określonej
treści.
Odnotujmy teraz szczególnie istotną sprawę. Chodzi miano
wicie O metodę ujednoznaczniania rzeczowników za pomocą
kontekstu którą stosuje ustawodawca w zasadzie do tych rzeczow
ników które nie stanowią głównych „nośników treści" formułowa
nych ;rzez niego norm postępowania (w postaci przepisów oczywi
ście). Inna praktyka stanowiłaby zbyt duże ryzyko dla realne�o
osiągnięcia zakładanych przez ustawodawcę celów uregulowama
prawnego ze względu na wagę innych wyrazów.
ze względu na wr1gę treści danych wyrazów w związku z konieczno
ścią preferowania jednoznaczności w odnies�eniu do wiel� wy:azów
będących rzeczownikami ustawodawca musi zrezyg_no.wac z UJed�o
znaczniania ich za pomocą samego kontekstu. Musi się wtedy uciec
do bardziej radykalnego środka ujednoznaczniania, jakim jest użycie
definicji legalnych ( o czym mowa w przedostatnim rozdziale tej
części) .
Nie chodzi przy tym o to, że w tekście prawnym są 1:-1-niej g?d�e
słowa (np. takie jak nazwy rzeczy towarzyszących ludz101:1 w zyci�
codziennym) i słowa bardziej godne (np. nazwy �znaczaJ�ce ludzi,
zwłaszcza ludzi społecznie wyróżnionych). Chodzi natomiast o to,
że niektóre wyrazy (tu akurat rzeczowniki) w asp�kc�e dan�go aktu
prawnego i norm w nim wysłowionych są szczegolme domosłe dla
wyrażenia szczególnie istotnych norm.
Jeśli zatem zajdzie potrzeba ujednoznacznienia wyrazu, który ma eh��
rakter zasadniczy dla treści danej normy, czyli jest „nośnikiem treści"�
a będzie nim słowo „las", ,,szkoła" czy „droga", to ustawoda"':'c� �usi
preferować nie ujednoznacznienie kontekstowe, lee� defm1cyJne,
i tak na ogół czyni. Wystarczy zerknąć do ustawy z dma 20 czerwca
1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r.
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych 161
Nr 108, poz. 908 ze zm.), aby zorientować się, dla ilu wyrazów oznacza�ą��ch przedmioty życia codziennego ustawodawca formułuje d�firncJe, ,1egalne. Wśród. 69 defi1:icji zawartych w art. 2 tej ustawy wi�l<Szos_c do�yc�y właśi:iie wyrazow będących rzeczownikami występującymi w zycm codziennym: np. ,,droga", ,,autostrada", ,,jezdnia",
. ,,pobocze", ,,chodnik", ,,przystanek", ,,tunel", ,,pieszy", ,,skrzyżowanie", z czepa" l · " .. · " ,,pr y , ,, nerowca , ,,omiJanie , ,,wyprzedzanie", ,,pojazd", ,,au-
tobus", ,,motocykl", ,,rower", ,,taksówka", a także zwrotów złożonych występujących na co dzień, np. ,,samochód osobowy" samochód
. ,,
' "
cięzarowy , ,,wózek inwalidzki", ,,obszar zabudowany", ,,przejście dla pieszych".
Nazwy wyżej przytoczone były głównie nazwami konkretnymi 284
(tj. nazwami oznaczającymi osoby lub rzeczy), ale podobnie ustawodawc_a postępuje w stosunku do nazw abstrakcyjnych (tj. nazw
oznaczających stany rzeczy, cechy, zdarzenia, czynności). W przy-padku również tych nazw, a może nawet zwłaszcza w przypadku tych nazw, ustawodawca w sytuacjach szczególnie - jego zdaniem - doniosłych decyduje się na ujednoznacznianie takich nazw nie zapom�cą kontek��u_ jedynie, lecz za pomocą definicji, o czym jeszcze
b_ę�z_i ,e m�wa rnzeJ (np .. w przytaczanej tutaj ustawie dotyczy to de-fmicJI takich zwrotów, Jak: ,,rzeczywista masa całkowita", ,,dopusz-czalna masa całkowita", ,,nacisk osi"25).
Przejdźmy teraz do drugiej dużej grupy wyrazów w tekstach 285
prawnych, mianowicie do przymiotników. Są to wyrazy, które
oznaczają cechy. przedmiotów (przedmiotów w sensie filozoficznym),które odnoszą się zatem do osób lub do innych podmiotów, a także
do rzeczy czy zdarzeń.
G�ó�ną ic_h funkcją gramatyczną jest funkcja przydawki, a więc 286
wiąząca się z rzeczownikiem, czyli odnosząca się do norm charal�ter�zują�;ch adresata:. okolicz�ości lub zachowanie się (np. ,,sąd woJew�dzl�i , ,,w sytuacJI szczegolnego zagrożenia", ,,przejawienie
szczegolneJ staranności").
Również przymiotniki mogą być ujednoznaczniane przez kan- 287
, . tekst słowny albo przez definicje (przez definicje zwykle w kon-tekscie charakteryzowanego rzeczownika, np.: ,,Mieniem znacznej
25 Art. 2 pkt 53, 54, 55, 56, 57 tej ustawy.
162 Część tl'zecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
wartości jest mienie, którego wartość w chwili popełnienia czynu zabronionego przekracza 200 OOO złotych" - art. 115 § 5 lc.k.).
W tym miejscu odnotujmy jednak, że w przypadku przymiotników wieloznaczność eliminowana jest głównie przez kontekst, natomiast inny z ich mankamentów, mianowicie niedookreśloność, a zatem i nieostrość, jest eliminowana głównie przez definicje. Na przykład spośród trzech znaczeń słowa ,,znaczny" w jednym ze słowników: 1) ,,dość duży, spory, pokaźny, niemały",2) ,,znakomity, wybitny, ważny",3) ,,wyróżniający się czym, odróżniający się, widoczny"- kontekst językowy wyraźnie preferuje w tekstach prawnych znaczenie
pierwsze (mienie znacznej wartości to mienie spore, pokaźne, niemałe).
Ponieważ jednak znaczenie to jest niedookreślone, ustawodawca in
terweniuje, wprowadzając definicję legalną, precyzując to właśnie znaczenie. Do tej istotnej cechy przymiotników wrócimy w rozdziale poświęconym definicjom.
288 Następną, niezwykle istotną grupą wyrazów (zwrotów), które należy rozważyć w aspekcie wieloznaczności słów w tekstach
prawnych, są czasowniki. Roli tych zwrotów nie da się przecenić, gdyż to one właśnie pozo�tają w bezpośrednim związku z normatywnością zdań gramatycznych występujących w tekstach prawnych26
•
Faktyczną rolę czasowników w tekstach prawnych można rozpatrywać na poziomie deskryptywnym oraz na poziomie dyrektywnym. Poziom deskryptywny pozostawmy polonistom i językoznawcom, przy założeniu jednak, że będą uwzględniali wtórność tego poziomu w stosunku do poziomu dyrektywnego i że np. nie będą naprawiali sformułowań w tekście prawnym na poziomie deskryptywnym kosztem zmian treści norm wysłowionych na poziomie dyrektywnym27
•
26 Zamiast czasowników mogą występować rzeczowniki będące nazwami czynności - por. B. Hałas, Terminologia języka prawnego, Zielona Góra 1995, s. 46 i n.
27 Czego niegdyś nie do końca ustrzegła się znakomita tropicielka błędów językowych w tekstach prawnych H. Jadacka. Na marginesie uwag dotyczących interesujących dokonań tej autorki należy zaznaczyć, że nie można doskonalić tekstów prawnych bez priorytetowego uwzględnienia dyrektywalnego, a nie deskryptywnego charakteru tych tekstów. Płynie stąd przestroga dla wszystkich językoznawców zajmujących się tekstami prawnymi, by nie traktowali tych tekstów na poziomie deskryptywnym, lecz by deskryptywną doskonałość widzieli przez pryzmat priorytetowy ich dyrektywnych właściwości, by dostosowali poziom deskryptywny do dyrektywnego, a nie kształtowali poziomu deskryptywnego niezależnie od dyrektywnego.
VII, Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych 163
Skupmy teraz uwagę na treści najważniejszych czasowników występujących w tekstach prawnych, a nadto czasowników uważanych za najbardziej normatywne również w języku nauki.
/
Na rolę tych czasowników zwrócono już uwagę w niniejszym 289
opracowaniu (we „Wprowadzeniu"). Tu natomiast zwrócimy · uwagę na ich niejednoznaczność.
Najważniejsze z czasowników występujące w tekście prawnym: 290
„powinien", ,,jest obowiązany" czy „może" są zwrotami nad wyraz wieloznacznymi.
Zwrot „powinien" ma co najmniej pięć podstawowych znaczeń, 291 które powodują, że wyrażenia, w których występuje, przybie-
rają poniższe znaczenia: • prognostyczne,• ocenne (aksjologiczne),• normatywne,• doradcze,• opisowe.
Wyrażenie, w którym użyto zwrotu „powinien" w jego znaczeniu prognostycznym, jest wyrażeniem równoznacznym z wyrażeniem bezpośrednio wysławiającym czyjeś przeświadczenie, że ze względu na pewną wiedzę dotyczącą powiązań między pewnymi faktami, jeżeli wystąpi jeden z nich, to wystąpienie drugiego będzie zgodne z oczekiwaniami.
Na przykład jeżeli w wyrażeniu: ,,Jeżeli dziś słońce zachodzi czerwono, to jutro powinien wiać wiatr" użyto słowa „powinien" w sensie prognostycznym, to jest ono równoznaczne z wyrażeniem głoszącym, że „ze względu na posiadaną wiedzę - co do związku między zachodzeniem słońca na czerwono a wianiem wiatru - wianie wiatru w dniu jutrzejszym będzie zgodne z oczekiwaniami".
Wyrażenie, w którym użyto zwrotu „powinien" w jego sensie ocennym, jest wyrażeniem równoznacznym z takim, przez które ktoś bezpośrednio wyraża aprobatę (czy dezaprobatę) jakiegoś stanu rzeczy.
Jeśli w wyrażeniu: ,,Jan powm1en kochać swoich rodziców" użyto zwrotu „powinien" w znaczeniu ocennym, to wyrażenie to jest równoznaczne z następttjącym: ,,Dobrze jest, gdy Jan kocha swoich rodziców".
164 Część trzecia. Charakte1ystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Wyrażenie, w którym użyto zwrotu „powinien" w sensie normatywnym, jest równoznaczne z wyrażeniem, przez które w sposób
bezpośredni coś się komuś nakazuje (zakazuje).
Jeżeli w wyrażeniu: ,,Jan powinien kochać swoich rodziców" użyto
zwrotu „powinien" w znaczeniu normatywnym, to wyrażenie to znaczy tyle samo, co: ,,Nakazuje się Janowi niech kocha swoich rodziców".
Wyrażenie, w którym użyto zwrotu „powinien" w sensie doradczym, jest wyrażeniem równoznacznym z takim, przez które ktoś komuś w sposób bezpośredni radzi, by dla osiągnięcia określonego celu zachował się w określony sposób.
Jeżeli w wyrażeniu: ,,Jeżeli ktoś chce być dobrym sportowcem, to
powinien przestać palić" użyto zwrotu „powinien" w znaczeniu doradczym, to jest ono równoznaczne z wyrażeniem: ,,Jeżeli ktoś chce
być doJ",rym sportowcem, to radzi mu się, by przestał palić".
Wyrażenie, w którym użyto słowa „powinien" opisowo, może mieć co
najmniej trzy znaczenia. Może ono być równoznaczne z wyrażeniem, przez które informuje się o stanie rzeczy polegającym na tym, że: komuś jest nakazane, że Iitoś przeżywa jakąś ocenę czy wreszcie, że
komuś się coś doradza.
Jeżeli w wyrażeniu: ,,X powinien zrobić C" użyto zwrotu „powinien" opisowo, to wyrażenie to może znaczyć tyle, co: ,,X-owi nakazane jest zrobić C", ,,Żywię ocenę, że źle by było, gdyby X nie zrobił C" czy wreszcie „Doradzam (doradziłem) X-owi, by zrobił C, jeżeli chce osiągnąć cel N'28•
292 Wszystkie te znaczenia zwrotu „powinien" wskazane wyżej po-winny być ujmowane w taki sposób, jaki wyznacza generalne
założenie o normatywności tekstów prawnych, a w szczególności, że wyznaczane są przez znaczenie, jakie związane jest z traktowaniem tych przepisów, w których owo słowo występuje, jako przepisów zrębowych, tj. gdy jest ono funktorem głównym.
293 W każdym zatem przypadku, w którym zwrot „powinien" zo-stał zawarty w przepisie prawnym jako funktor główny, użyty
jest on w sensie normatywnym, a więc jako operator nakazu.
28 Por. M. Zielir'lski, Interpretacja jako proces dekodowania tekstu prawnego,
Poznań 1972, s. 18-19.
VII. Leksyka (stownictwo) języka tekstów prawnych 165
Wśród wyrażeń, w których zwrot ten jest tak właśnie użyty, da się wyróżnić trzy różne typy: • do pierwszego należą te wyrażenia, w których zwrotu powinno
ściowego użyto bezosobowo. Na przykład art. 353 § 1 k.p.k.: ,,Pomiędzy doręczeniem zawiadomienia a terminem rozprawy głównejpowinno upłynąć co najmniej 7 dni",
• do drugiego należą wyrażenia, w których powyższego zwrotuużyto w odniesieniu do rzeczy lub stanów rzeczy, co może byćzwiązane również z użyciem strony biernej. Na przykład art. 2zd. 1 k.r.o. w pierwotnym brzmieniu: ,,Małżeństwo powinno byćzawarte przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego miejsca zamieszkania jednej ze stron". Inny przykład - art. 173 § 1 k.p.k.:„Osobie przesłuchiwanej można okazać inną osobę, jej wizeruneklub rzecz w celu jej rozpoznania. Okazanie powinno być przeprowadzone tak, aby wyłączyć sugestię",
• wreszcie trzecią grupę stanowią te wyrażenia, w których słowo,,powinien" odnosi się do osób. Na przykład art. 183 § 1 zd. 1 k.c.:„Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomićo tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy".
/
Niezależnie od tego słowa „powinien" używa się w przepisach 294
prawnych również w sensie opisowym. Tak użyto tego słowa np. w art. 3 § 2 k.r.o. w pierwotnym brzmieniu: ,,Jeżeli otrzymanie
dokumentu, który powinien być złożony kierownikowi urzędu stanu cywilnego, napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody, sąd może zwolnić od obowiązku złożenia tego dokumentu". Występujący w tym przepisie zwrot: ,,który powinien być złożony" został użyty zamiast zwrotu: ,,którego złożenie zostało nakazane" (przez normę zawartą w innym przepisie, np. w art. 3 § 1 k.r.o.).
Należy przy tej okazji zwrócić uwagę na to, że niekiedy w praktyce prawniczej uważa się użycie zwrotu „powinien"
nie za użycie go w sensie normatywnym, lecz w sensie aksjologicznym ( jako „dobrze by było"), zwłaszcza w odniesieniu do takich przypadków, w których zwrot ten odnosi się do czasu, do okresu, co
w tekstach prawnych nazywane jest „terminem". Odczytujący ten zwrot jako aksjologiczny traktują „termin" jako zwrot „instrukcyjny", którego niedotrzymanie nie pociąga za sobą jakichś negatywnych następstw prawnych. Jest to ewidentny błąd w odczytywaniu zwrotu „powinien". Termin ten rzeczywiście bywa terminem
166 Część trzecia. Charakterystyka wtaściwości polskich tekstów prawny�h
„instrukcyjnym", ale nie dlatego, że użyto słowa „powinien", lecz dlatego jedynie, że dla danej normy nakazującej z�chować określony termin nie ustanowiono normy sankcjonującej. I to jest decydujące, a nie to, jakiego zwrotu użyto w przepisie wysławiającym daną normę. Bez normy sankcjonującej „termin" (w znaczeniu czas, okres) zostałby „instrukcyjnym" nawet wtedy, gdyby w przepisie użyto zwrotu „nakazuje się niech", czyli najbardziej normatywnego z możliwych zwrotów normatywnych.
295 Mniej wieloznaczny jest drugi z podstawowych zwrotów uwa-żanych za nadający się do użycia jako operator nakazu, miano
wicie zwrot: ,,jest obowiązany" (,,są obowiązane") albo też: ,,ma obowiązek". Zwroty te mogą występować, teoretycznie rzecz ujmując, w funkcji normatywnej albo opisowej ( jako opis sytuacji polegającej na tym, że ktoś ma wcześniej wyznaczony obowiązek). Jednak ze względu na założenie o normatywności tekstów prawnych w tekstach tych wspomniane zwroty występują jako funktory zdaniotwórcze i w tekstach prawnych w takiej sytuacji mają charakter normatywny. Zauważyć jednak należy, że pierwszy jest używany w polskich tekstach prawnych bardzo rzadko. Wyjątkowo występuje np. w trzech przedstawicmych poniżej przykładach.
Przykład 1: art. 102 § 1 k.p.k. (do 2003 r.): ,,Każdy organ postępowania jest obowiązany przedstawić uchybienie stanowiące przyczynę nieważności orze
czenia sądowi właściwemu do stwierdzenia nieważności".
Przykład 2: art. 326 § 2 k.p.k.: ,,Prokurator jest obowiązany czuwać nad prawidłowym i sprawnym przebiegiem całego nadzorowanego przez siebie postę
powania".
Przykład 3: art. 152 lee.: ,,Właściciele gruntów sąsiadujących obowiązani są
do współdziałania przy rozgraniczeniu gruntów oraz przy utrzymywaniu sta
łych znaków granicznych [ ... ] ".
Szczególną wieloznaczność przejawia trzeci z podstawowych zwrotów używany dla celów normatywnych, mianowicie wyraz
. " ,,moze.
Jako forma czasownika „móc" używany jest on dla konstruowania zakazów - z użyciem przeczenia lub w kontekście takich zwrotów jak ,,tylko" albo „jedynie".
Przykład 1: art. 356 § 3 k.p.k.: ,,Nie mogą być obecne na rozprawie osoby
znajdujące się w stanie nie licującym z powagą sądu".
VII. Leksyka (stownictwo) języka tekstów prawnych 167
Przykład 2: art. 356 § 1 k.p.k.: ,,Na rozprawie oprócz osób biorących udział w postępowaniu mogą być obecne tylko osoby pełnoletnie, nie uzbrojone".
Przykład 3: art. 108 § 2 k.p.k.: ,,Podczas narady i głosowania opr6,, cztonków
składu orzekającego może być obecny jedynie protokolant, chyba że przewodniczący uzna jego obecność za zbędną".
Tę samą rolę, jak wskazana wyżej, w odniesieniu do słowa ,,może" pełni również słowo „wolno".
Przykład 4: art. 171 § 4 k.p.k.: ,,Nie wolno zadawać pytań sugerujących osobie przesłuchiwanej treść odpowiedzi".
Przykład 5: art. 147 k.c.: ,,Właścicielowi nie wolno dokonywać robót ziem
nych w taki sposób, żeby to groziło nieruchomościom sąsiednim utratą
oparcia".
/
Zaznaczmy, że niekiedy zakaz sformułowany z użyciem słowa „może" 296
dotyczy dokonania czynności konwencjonalnej (przypomnijmy usta-lenia we „Wprowadzeniu"), ale jeśli w ślad za tym nie idzie unieważ-nienie tej czynności (z mocy prawa lub w wyniku specjalnego postę powania, co musiałoby być potwierdzone specjalnym przepisem), nie jest to modyfikacja kompetencji, lecz zwykły zakaz, za którego przekroczenie norma sankcjonująca może np. przewidywać obowiązek uwzględnienia tego przekroczenia jako przesłanki rewizyjnej, a inna dotycząca bezpośrednio przekraczającego ten zakaz - obowiązek podporządkowania się jakimś rygorom, jakiemuś złu, które go może za to spotkać (np. karze dyscyplinarnej).
Przykład 6: art. 170 § 2 lcp.k.: ,,Nie można oddalić wniosku dowodowego na
tej podstawie, że dotychczasowe dowody wykazały przeciwieństwo tego, co wnioskodawca zamierza udowodnić".
Słowo „może" występuje w tekstach prawnych też n: k i,,J_, ('bardzo rzadko) na oznaczenie pewnej sytuacji, która charakteryzowana jest przez zwrot „może być N' (co w logice oznaczane jest jako modalne użycie zwrotu „może").
Logika wyróżnia w tym względzie pięć podstawowych znaczeń 297 słowa „może" (a właściwie zwrotu „może być N'):
0 logiczne - w którym zwrot „może być N' jest równoznaczny ze zwrotem „wśród zdań czyjejś wiedzy brak zdania, z którego wynika zdanie głoszące, że nie-A" (tak użyto zwrotu „może" w zdaniu modalnym „Trójkąt może mieć wszystkie boki równe"),
298
I '1, ''
I
168 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych ·
• dynamiczne - w którym zwrot ten znaczy tyle, co „w istniejącymzespole okoliczności brak czynnika, który nieuchronnie powodowałby nie-A (np. w zdaniu „Beczka z wodą stojąca na trzydziestostopniowym mrozie może pęknąć"),
• aksjologiczne - gdy zwrot ten znaczy tyle samo, co „wedle czyichśocen nie byłoby źle, gdyby było A" (np. w zdaniu „Studenci mogąuczyć się w zespołach"), . . • tetyczne - w którym „może być N' jest równoznaczne z „me obowiązuje norma Uakakolwiek, np. moralna), która zakazywałaby A"(np. w zdaniu „Studenci prawa mogą uczestniczyć w konkursachkrasomówczych"),
• psychologiczne - w którym zwrot ten znaczy tyle: _co _,,w czyim�przekonaniu (np. przekonaniu X-a) brak pewnosci, ze wystąpinie-A" (np. w zdaniu „Może tym razem wygram główną nagrodęw grze liczbowej").
Nie dość na tym, bo logicy zauważają, że w każdym z tych pięciu P?dstawowych znaczeń słowo „może" przybiera jeszcze któryś z dwoch wariantów znaczeniowych: albo jednostronny, albo dwustronny.
Na przykład w wariancif jednostronnym znaczenia aksjologicznego zwrot „może być N' znaczy tyle.·, co „wedle czyichś ocen nie byłoby źle, gdyby było A (i nic więcej)", natomiast w wersji dwustronnej zwrot ten znaczy tyle, co „nie byłoby źle, gdyby było A i nie byłoby źle, gdyby było nie-�.", np. zw,rot ,,Stucicnci mogą się uczyć w zespołach" wtedy znaczy tyle, co „me byłoby zie;gdyby .studenci uczyli się zespołach, ale też nie byłoby źle, gdyby studenci uczyli się nie w zespołach".
Zauważmy jeszcze to, że zwrot „może być N' w dwustronnej wersji wyklucza się ze zwrotem „musi być N' ( jak „może", to „nie musi")29:
a w jednostronnej wersji zwrot „może być N' wynika ze zwrotu „musi być N' ( jak „musi", to i „może")30
•
Może się tak zdarzyć (zauważmy na gruncie poprzednich ustaleń, że
w tym przypadku w niniejszym opracowaniu użyto zwrotu „może" w ujęciu dynamicznym jednostronnym - tj. ,,nie ma takich czynników, które by nieuchronnie prowadziły do tego, że tal� nie jest"�, że z�r?t „może być A" występuje w którymś z tych właśme _znaczen w tekscie
29 Przy czym zaznaczmy, że zwrot „musi być N' nie występuje w tekstach prawnych.
30 Szerzej o tych sprawach Z. Ziembiński, Logika praktyczna, wyd. XXVI, Warszawa 2005, s. 121 i n.
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych169
prawnym. Jest to wyjątkowe i zdarzyć się może jedynie „wewnątrz" przepisu jako fragment jego treści, np. gdyby użyto zwrotu „może" w następującym kontekście : ,,Ze względu na stan zdrowia, który może ulec pogorszeniu [ ... ]".
Podstawowym znaczeniem słowa „może" w tekstach prawnych 299jest jednak takie znaczenie, w którym słowo to służy do wyra-
żania kompetencji (upoważnień). O użyciu tego słowa w tej właśnie roli przesądza składnia i kontekst danego przepisl)., w którym słowo to występuje.
Przypomnijmy, że wedle ustaleń „Wprowadzenia" jest tak wtedy, gdy przepis używa zwrotu „może" (bez użycia negacji) w kontekście czynności konwencjonalnej, . do której dokonania przyznaje kompetencję. PrzypomniJmy również, że normatywność takiego użycia zwrotu „może" przejawia się nie w jakimś przyzwoleniu, lecz w tym, że na jakieś podmioty (zwykle inne niż podmiot wyróżniony w przepisie
jako kompetentny) nakłada „obowiązek podporządkowania się danej czynności konwencjonalnej" - obowiązek liczenia się z nią (przykłady znajdują się w części pierwszej).
To właśnie kontekst językowy wyznacz,a taką właśnie rolę tego zwrotu. Dodajmy - kontekst 'językowy wsparty generalnym założeniem o normatywności przepisów prawnych.
Odnotujmy jeszcze, że podobną rolę normatywną pełni nie- 300 kiedy w polskich tekstach prawnych zwrot „ma prawo". Po-
jawia się on w tych tekstach rzadko, ale - niestety - pojawia się (bo po co mnożyć byty nad konieczność).
Przykład 7: art. 244 § 1 k.p.k.: ,,Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa bądź też nie można ustalić jej tożsamości [ ... ]". Równie dobrze w tym przypadku można było użyć zamiast zwrotu „Policja ma prawo" zwrotu ,,Policja może".
Przejdźmy teraz do chyba najistotniejszej ze spraw omawianych 301
w kontekście wieloznaczności, mianowicie do wieloznaczności czasowników występujących w tekście prawnym. Zauważmy w związku z tym, że operatory nakazu, a także określenia zachowań się nakazanych czy zakazanych wyrażane są w tekście prawnym za pomocą czasowników niebędących czasownikami modalnymi -
170 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
takimi jak wskazują to językoznawcy, tj. ,,powinien", ,,jest obowiązany" czy „może" - lecz czasowników zwykłych, takich jak: ,,dopuszczać", ,,wszczynać", ,,zarządzać", użytych w liczbie pojedynczej czasu teraźniejszego.
Jest to technika redakcyjna, której wytłumaczenie (poza argumentami przytoczonymi w części pierwszej) wydaje się stosunkowo proste. Weźmy w tym celu trzy wersje sformułowania fragmentu przepisu:
Przykład 1: ,,Sąd jest obowiązany dopuścić dowód [ ... ]".
Przykład 2: ,,Sąd powinien dopuścić dowód [ ... ]".
Przykład 3: ,,Sąd dopuszcza dowód [ ... ]".
302 Przykłady te pozwalają zauważyć następujące istotne cechy charakterystyczne: 1) w przykładach 1 i 2 oddzielono operatory nakazu (,,jest obowiązany"
- w pierwszym i „powirden" - w drugim) od opisu nakazanego zachowania się (,,dopuścić"), a w przykładzie trzecim zwrot „dopuszcza"zarówno wysławia operator nakazu (,,nakazuje się dopuścić"), jaki określenie nakazanego zachowania się (,,dopuścić"), zatem
2) w konsekwencji sformułowanie przepisów w myśl przykładu 3 jestniewątpliwie krótsze od dwóch poprzednich sformułowań (oczywiście przy założeniu, które zawsze należy brać pod uwagę, żeteksty prawne mają charakter normatywny).
Z tego też względu ustawodawca nagminnie używa takich czasowników właśnie w tej trzeciej formie. Niestety, znaczenia tych czasowników, w ich odniesieniu do zachowania się, nie da się generalnie określić, tak jak zwrotów: ,,powinien", ,,jest obowiązany" czy „może". I tu oczywiście trzeba uciekać się do znaczeń tych zwrotów użytych głównie w ich znaczeniu określonym przez język ogólny. Ustawodawca i tu interweniuje niekiedy przez wprowadzenie definicji legalnych - głównie przez wprowadzenie tzw. definicji cząstkowych (o czym mowa w_rozdziale poświęconym definicjom).
303 Podsumowując rozważania niniejszego rozdziału, należy stwierdzić, że.:
VII. Leksyka (słownictwo) języka tekstów prawnych171
1) w tekście prawnym występują takie zwroty, które pełnią rolęgramatycznych „wiązadeł". Występują one w takich znaczeniach,jakie mają w języku ogólnym, a o ich konkretnym znaczeniu przyewentualnej ich wieloznaczności decyduje w tekście prawnym to,jaki jest kontekst językowy, w którym zostały użyte;
2) występujące w tekście prawnym rzeczowniki i przymiotniki sąw dużym stopniu wieloznaczne, a skazany na korzystanie z nichustawodawca ujednoznacznia je albo przez kontekst językowy,albo przez definicje;
3) wieloznaczne są również czasowniki występujące w tekścieprawnym, które wysławiają treść nakazu (zakazu) zawartegow tekstach prawnych, a ich wieloznaczność jest likwidowanagłównie przez założenie o normatywności pr�episów, kontekstjęzykowy, a wyjątkowo również przez definicje.
/
Rozdział VIII
Zwroty niedookreślone i nieostre w tekście prawnym
304 Niedookreśloność i nieostrość są właściwościami zwrotów języ-kowych wiążącymi się ze sobą, ale odnoszącymi się jednak do
różnych aspektów właściwości językowych.
Pierwsza z tych właściwości - niedookreśloność - dotyczy znaczenia zwrotów, druga natomiast dotyczy ich zakresu. Ponieważ są one ze sobą ściśle powiązane, niekiedy również nieostrość traktuje się jako niedookreśloność (zakreoową) wyróżnioną obok niedookreśloności (pojęciowej)1
•
305 W niniejszym opracowaniu przez niedookreśloność jakiegoś zwrotu
rozumie się to, że jakiś zwrot będący nazwą ma nieokreśloną, niewyraźną treść. W relacji do jakiejś osoby niewyraźność polega na tym, że osoba ta nie potrafi wskazać pełnego zespołu cech składających się na treść danego zwrotu, a w relacji do języka (co jest tu szczególnie istotne, bo preferowane) niedookreśloność polega na tym, iż treść słownikowa danego zwrotu jest niepełna, a nie stanowi zarazem zespołu konstytutywnego cech2 lub też stanowi zespół konstytutywny cech, ale któraś z cech tego zespołu jest niediagnostyczna (tj. tak określona, że trudno stwierdzić, czy da się ją przypisać jakiemuś przedmiotowi, czy nie).
Dla przykładu weźmy stosunkowo prosty wyraz „samolot" i przedstawmy jego
treść. Na słownikową treść tego wyrazu składają się następujące cechy:
1 Z. Radwański, M. Zieliński, Uwagi de lege ferenda o klauzulach generalnychw prawie prywatnym, ,,Biuletyn Legislacyjny" 2001, nr 2, s. 11 ·i n.
2 Bliżej o zespole konstytutywnym cech Z. Ziembiński, Logika praktyczna, wyd. XXVI, Warszawa 2005, s. 29-30.
VIII. Zwroty niedookreślone i nieostre w tekście pra\4'.nym 173
1) urządzenie przystosowane do samodzielnego lotu w powietrzu,2) cięższe od wypartego przezeń powietrza,
3) poruszane silnikiem,4) o nieruchomych płatach nośnych.
Na gruncie takiej charakterystyki wyraz „samolot" jest wyrazem . słownikowo niedookreślonym, nie dlatego jednak, że pomija niektóre cechy pełnej treści, bo przytoczony zespół cech jako konstytutywny przesądza o posiadaniu pozostałych cech treści. Przyczyną niedookreśloności tej nazwy jest niediagnostyczność pierwszej z wymienionych cech ( jak bowiem rozpoznać, czy dany przedmiot jest, czy nie jest przystosowany do swobodnego lotu w powietrzu).
Podobnie niedookreślona jest nazwa „pigułka", której słownikowa treść ujęta jest następująco: ,,Lek utarty na proszek i uformowany z różnymi domieszkami masy spoistej w twardą kulkę, zwykle wielkości grochu". Niediagnostyczne są co najmniej cechy: ,,zwykle wielkości grochu" i „twardą".
Oba przykłady powyższe dotyczyły nazw konkretnych. Natomiast 306 niedookreśloność bywa często związana, zwłaszcza w tekstach prawnych, z nazwami abstrakcyjnymi i wtedy jest szczególnie kłopo-tliwa, bo w ogóle trudno rozpoznać cechy zachowania się, zdarzeń, stanów rzeczy itp., a tym bardziej gdy są one niediagnostyczne, np. „podwyższanie" to według określenia słownikowego „umieszczanie czego nieco wyżej" (niediagnostyczność cechy „nieco" jest ewidentna).
Niedookre�loność może dotyczyć, podobnie jak nazw będących rze- 307
czownikami, również wyrazów będących czasownikami (przy okazji zwróćmy uwagę, że istnieje zasada przekładalności czasowników na rzeczowniki, mianowicie „czynić" - ,,czynienie").
Na przykład „podbierać" to według jednego ze znaczeń słownikowych tyle, co
„zabierać po trochu, po kawałku, ukradkiem". Zauważmy, że co najmniej cecha „po trochu" niewątpliwie nie jest cechą diagnostyczną.
Niedookreśloność może dotyczyć nie tylko rzeczowników czy czasowników, ale także przymiotników oraz przysłówków.
Na przykład przymiotnik „posłuszny" słownikowo znaczy tyle, co „wypełniający czyjąś wolę, rozkaz, powolny czyim rozkazom". Niediagnostyczne jest tu co najmniej „wypełnianie", choćby ze względu na brak kwantyfikacji - jak
174 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
często trzeba wypełniać cudzą wolę, by zostać uznanym za posłusznego -w drugiej części definicji użyto przecież liczby mnogiej.
Podobnie np. przysłówek „systematycznie" znaczący tyle, co „zgodnie z pewnym systemem, regularnie, dokładnie". Niediagnostyczność tego przysłówka polega
na niespójności wewnętrznej definiensa, bo „zgodnie z systemem" wcale nie musi być „regularnie", a tym bardziej nie musi być „dokładnie".
Niedookreśloność zwrotów językowych może mieć swoje źródło i w tym, że określenia słownikowe bardzo często podają nie treść (złożoną z cech), lecz równoznaczniki definiowanych słów, i to takie równoznaczniki, które są równie niedookreślone (np. ,,ważny" to tyle samo, co „mający dużą wagę, duże znaczenie", a w innym przypadku wyraz „wysoki" to w jednym ze znaczeń „mający znaczną odległość między podstawą a wierzchołkiem", a w innym „mający duży wzrost", a w jeszcze innym „mający dużą wartość", w każdym z tych znaczeń zwrot ten jest niedookreślony).
Niedookreśloność zwrotów pociąga za sobą nieostrość tych zwrotów. Przy czym o ile niedookreśloność jest właściwością o charakterze językowym, a po części logicznym, to nieostrość jest przede wszystkim kategorią logiczną. Dotyczy nie treści, lecz zakresu danych wyrazów czy zwrotów (nazw w seflsie logicznym).
308 Nieostrość nazw polega na tym, że mimo zapoznania się z ce-chami danych przedmiotów nie o każdym z nich potrafimy
orzec, czy jest on, czy nie jest desygnatem określonej nazwy, zatem czy wchodzi do jej aktualnego zakresu, czy nie wchodzi. Nazwa może być nieostra dla kogoś (bo dla niego jest uprzednio niedookreślona) albo może być nieostra na gruncie danego języka. Jest tak w odniesieniu do tych nazw, które są niedookreślone na gruncie słowników danego języka.
309 Szczególnie doniosłą cechą nazw nieostrych jest to, że przed-mioty, o których się je orzeka, dają się na ogół podzielić na trzy
grupy: 1) grupę przedmiotów, o których da się orzec, że niewątpliwie są de
sygnatami tej nazwy,2) grupę przedmiotów, o których da się orzec, że bez wątpienia nie
są desygnatami tej nazwy,3) grupę przedmiotów, co do których powstaje istotna wątpliwość,
czy są, czy nie są desygnatami tej nazwy (mimo że zapoznano sięz posiadanymi przez· te przedmioty cechami).
VIII. Zwroty niedookreślone i nieostre w tekście prawnym 175
W związku z tym, o ile zakres nazwy ostrej można wyobrazić sobie
następująco:
&--2
Na obu rysunkach cyfra 1 oznacza przykłady przedmiotów mieszczących się w zakresie nazwy, cyfra 2 przedstawia przedmioty, które niewątpliwie do tego zakresu nie należą, a cyfra 3 odpowiada tym wszystkim, wobec których pozostawia pewną wątpliwość.
Nawet na gruncie niedookreśloności słownikowego znaczenia zwrotu „wysoki"
w kontekście słowa „mężczyzna" (,,wysoki mężczyzna") nikt, kto zna język polski (i realia faktyczne), nie ma wątpliwości, że mężczyzna, który ma 220 cm wzrostu, jest desygnatem tej nazwy (tj. należy do grupy oznaczonej cyfrą 1), a mężczyzna, który ma 150 cm wzrostu, do tego zakresu nie należy (bo należy do grupy oznaczonej cyfrą 2). Natomiast w przypadku mężczyzny, który ma 178 cm wzrostu, może powstać wątpliwość, bo przypadek ten należy do grupy oznaczonej cyfrą 33
•
3 Rozpatrywany przykład uwzględniał założenie, że nie ma wątpliwości co do
tego, że badany osobnik jest mężczyzną, co w praktyce nie zawsze jest ostro zarysowane, a co w tym przypadku pominęliśmy.
/
310
I
,, ,,·
311
176 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Przykład ten ilt1struje pewną generalną prawidłowość odnoszącą się do wszystkich nazw nieostrych, tę mianowicie, że w zakresie każdej z nich występuje tzw. pas nieostrości - zawierający przedmioty, o których trudno tę nazwę orzec. Pas nieostrości bywa węższy albo szerszy, ale na ogól daje się w pewnym przybliżeniu określić na podstawie słownikowej treści lub aktualnego stanu rzeczywistości.
Na przykład obecnie co do nazwy „wysoki mężczyzna" pas nieostrości występuje mniej więcej między 177 cm a 182 cm wzrostu, kiedyś, przed 40 laty, pas nieostrości tej nazwy by! nieco węższy i inaczej usytuowany, np. od 175 cm do 179 cm wzrostu, ale zmieniły się realia (dziś mężczyźni są generalnie wyżsi, zwłaszcza mężczyźni młodzi). Jest to dla interpretacji tych zwrotów spostrzeżenie niezwykle istotne (wrócimy do niego w części czwartej).
Zauważmy jeszcze, że niektóre z nazw nieostrych mogą mieć nawet dwa pasy nieostrości.
Na przykład tal«J nazwą jest nazwa „młodzieniec". Młodzieniec „kiedyś się zaczynu" i „kiedyś się kończy". W obu tych punktach krytycznych mamy do czynienia z pasami nieostrości. Na ogól w przeprowadzonych quasi-statystycznych badaniach w tym ostatnim zakresie (z udziałem studentów I roku Wy-
,. działu Prawa i Administracji UAM „dolny" pas nieostrości „młodzieńca" sytu'" ował się w granicach n:iięclzy 13 a 16 rokiem życia, natomiast „górny" pas
nieostrości „młodzieńca" był znacznie rozleglejszy - między 18 a 25 i więcej rokiem życia). Może chodziło tu o to, że 18 lat daje pełnoletność, a 25 lat to taki przeciętny wiek działaczy organizacji młodzieżowych (?).
Druga szczególnie istotna cecha nazw nieostrych, na którą trzeba zwrócić uwagę, polega na tym, że wyznaczanie pasa
nieostrości dokonuje się na ogół nie w stosunku do samego wyrazu nieostrego, lecz w odniesieniu do zwrotu złożonego z różnych wyrazów, którego elementem jest zwrot nieostry. To właśnie owo dopełnienie zwrotu nieostrego w istotnym stopniu wyznacza kryteria, w których „waży się" i „mierzy się" nieostrość.
Na przykład „długość palca" mierzy się w centymetrach, ,,długość korytarza" - w metrach, ,,długość pociągu" - w liczbie wagonów, a „długość podróży" -w godzinach (ewentualnie nawet w dniach).
Nawet jednak, jeśli- tak jak w przypadku dwóch pierwszych zwrotów - jest wspólna miara (centymetrów czy metrów, bo obie miary sąmetryczne), to i tak występowanie pasa nieostrości może się przejawiać na różnych poziomach jednostek, w których realizuje się danekryterium.
VIII. Zwroty niedookreślone i nieostre w tekście prawnym 177
Na przykład gdyby wziąć jednostki metryczne, to pas nieostrości dla nazwy ,,wysoki człowiek", ,,wysoki słup", ,,wysoki wieżowiec" i „wysoki szczyt górski" sytuowałby się na zasadniczo różnych poziomach tych jednostek miary.
Podkreślmy jeszcze jedną niezwykle istotną cechę nazw nie- 312
ostrych. Mogą one występować w kontekście nazw konkretnych albo nazw abstrakcyjnych. Na jedne i na drugie przenoszą na ogół nieostrość (tj. nieostre są również nazwy złożone z danej nazwy nieostrej i nazwy dopełniającej tę nazwę nieostrą). Tyle że w przypadku dopełniających nazw konkretnych nieostrość w jakiś sposób słabnie, natomiast w przypadku dopełniających, kontekstowych nazw abstrakcyjnych wręcz odwrotnie - na ogół potęguje się. Zdecydowanie bardziej nieostra jest nazwa „wysokie morale" niż nazwa „wysoki budynek", bo pierwsza jako zwrot złożony składa się z nazwy nieostrej i abstrakcyjnej, a druga - z tej samej nazwy nieostrej i nazwy konkretnej.
Sprawę nieostrości nazw złożonych z użyciem nazw abstrakcyjnych potęguje zwłaszcza sytuacja, gdy nazwy tego typu złożone są z więcej niż jednego wyrazu o charakterze abstrakcyjnym.
Weźmy dla przykładu następujące zwroty: Przykład 1: Choroba. Przykład 2: Narażenie na chorobę. Przykład 3: Niebezpieczeństwo narażenia na chorobę. Przykład 4: Wysoki stopień niebezpieczeństwa narażenia na chorobę.
Wraz ze wzrostem liczby dodawanych nazw abstrakcyjnych rośnie również stopień komplikacji nieostrości otrzymywanych nazw złożonych.
Odniesienie do tekstów prawnych wszystkich tych rozważań, które 313
w niniejszym rozdziale dotyczyły niedookreśloności i nieostrości, a wspierane były prostymi ewidentnymi przykładami, w większości spoza tekstów prawnych, może się zamknąć w gruncie rzeczy banalnym (bo w prosty sposób sprawdzalnym) twierdzeniem, że teksty prawne nie tylko zawierają takie zwroty, nie tylko zawierają ich dużo, ale i niekiedy nawet (np. w odniesieniu do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) roi się od nich. W wybranych na chybił trafił fragmen-tach Kodeksu postępowania karnego i Kodeksu cywilnego znajdują się następujące zwroty: ,,społeczna szkodliwość czynu", ,,czynność nie cierpiąca zwłoki", ,,pozostawanie we wspólnym pożyciu", ,,gra-nice określone przez społeczne, gospodarcze przeznaczenie prawa",
178 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
,,interes społeczny", ,,stosowne wynagrodzenie", ,,zakłócenie korzystania z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę" itp.
Gdybyśmy wymienili jako przykłady co najmniej znaczną część takich zwrotów, to fragmenty niniejszego opracowania dotyczące tego właśnie zagadnienia przekroczyłyby „zwykłe granice czytelności tekstu" (niedookreśloność i nieostrość tego sformułowania, któregośmy tu użyli, jest niewątpliwie dostatecznie ewidentna).
314 Każdy, kto jest świadomy takich właściwości tekstów prawnych, musi sobie w tym momencie zadać pytanie o to, co jest przyczyną wystąpienia w tekście prawnym takiej sytuacji. Odpowiedź na to pytanie może być dwojaka: 1) jest to celowo zamierzone przez ustawodawcę,2) jest to błąd ustawodawcy.
Odnieśmy się do tych dwóch odpowiedzi.
315 Jest oczywiste, że ustawodawca zmierza do osiągnięcia pew-nych celów pragmatycznych, a więc do osiągnięcia rezultatu
lub rezultatów, których spodziewa się po zrealizowaniu ustanowionej przez siebie normy. Mush-zatem dbać o dostateczny stopień precyzji przepisów prawnych, w których normy te wysławia. Jak już zaznaczyliśmy, dbanie o precyzję jest jednocześnie dbaniem o podstawy pewności prawa (a więc o takie poczucie bezpieczeństwa obywateli, które ta pewność daje :- nawet gdyby to nie była pewność sympatyczna dla nich, wedle zasady lepsza pewność, choćby i najgorsza). Ale z drugiej strony - wbrew zachętom naszego wielkiego poety -musi mierzyć zamiar podług sił. Wiadomo, że - stanowiąc normy o znacznym stopniu ogólności - ustawodawca nie jest w stanie przewidzieć wszystkich niuansów sytuacji konkretnej, zwłaszcza że rze-
. czywistość ciągle się zmienia. I to w sposób radykalnie szybszy niżmogą być dokonywane zmiany prawa.
Przed ustawodawcą staje więc ogromna potrzeba wyposażenia tekstów prawnych w elastyczność, która pozwoliłaby dostosowywać decyzje prawne w sposób adekwatny do wszystkich indywidualnych cech konkretnych sytuacji (również w odległej przyszłości).
Za środek, który służy realizacji tego właśnie zadania, uważa się powszechnie właśnie używanie zwrotów niedookreślonych, a w konsekwencji - nieostrych. O ile bowiem wystąpienie w tekście prawnym
' VIII. Zwroty niedookreślone i nieostre w tekście prawnym 179
zwrotu wieloznacznego (bez zlikwidowania tej wieloznaczności za pomocą kontekstu lub definicji) zawsze uważa się za zło, to użycie zwrotów niedookreślonych (nieostrych) rozumie się generalnie jako zamierzone przez ustawodawcę. Uznaje się to za sygnał, że ustawodawca poruszający się między Scyllą precyzji a Charybdą elastyczności wybrał elastyczność (o warunkach przełamania tego założenia mowa w części czwartej).
W takiej sytuacji kłopot, jaki niesie za sobą użycie takich zwrotów dla działalności podmiotów w obrocie prawnym, zwłaszcza dla decydenta w kwestiach stosowania norm sankcjonujących (w powiązaniu z normami kompetencyjnymi), zbiega się jednocześnie z przyznaniem temu podmiotowi tzw. luzów decyzyjnych.
/
Jest bowiem sprawą oczywistą, że: 316
1) użycie zwrotu niedookreślonego (nieostrego) niesie ze sobąpewną swobodę w zaliczaniu danych przedmiotów do danego za-kresu (dodajmy dobitnie - tylko we fragmencie pasa nieostrości, bo poza nim żadnej swobody nie ma dla nikogo),
2) w naszej kulturze prawnej swoboda ta wiążąco przysługuje tylko·· decydentom (sądom, organom administracyjnym itp.), bo to oni
w ostateczności wyznaczają zarówno wynik interpretacji, jak i jejkonsekwencje.
W tym drugim ze wskazanych wyżej powodów jest tak, jakby ustawodawca powiedział decydentowi (pomińmy nadmierny psycholog,iz1:1 tego sformułowania): ,,ty, wykształcony prawniczo, mądry,dosw1adczony decydencie, akceptujący moje wartości (dobitnie podkreślmy - akceptowane społecznie) i dysponujący rzeczywistym rozeznaniem konkretnej sytuacji, uczyń tak jak ja - ustawodawca -uczyniłbym, gdybym dysponował pełnym rozeznaniem konkretnej sytuacji".
Pociąga to za sobą dw,ie następujące konsekwencje: 317 1) nawet w przypadku gdyby tekst prawny zawierał następu-
jące odniesienie: ,,jeśli to jest korzystne dla podatnika", to i tak o tym, czy jest to korzystne rozstrzygnięcie, decydowałby decy-dent formalny, a nie zainteresowany korzyścią podmiot,
2) stworzenie luzu decyzyjnego nie zapewnia decydentowi nieograniczonej swobody, ponieważ granicami tej swobody są granice pasanieostrości zwrotu nieostrego i konieczność poruszania się-w obrębie
!',
180 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnycii
tych granic, a nadto granice, które wyznaczają przypisywane ustawodawcy społecznie akceptowane wartości.
318 Zastanówmy się teraz nad drugą z możliwych odpowiedzi na pytanie, skąd się biorą w tekście prawnym zwroty niedookreślone (nieostre), mianowicie nad tym, że przyczyną wspomnianej sytuacji bywa błąd ustawodawcy.
Odpowiedzi takiej, że jest to błąd ustawodawcy, nie można wykluczyć, ale nie można też jej z góry zakładać. Wręcz odwrotnie - na gruncie uprzednio wskazanych założeń kulturowych trzeba odpowiedź taką odnieść wyłącznie do sytuacji wyjątkowych. W okolicznościach takich trzeba szczególnie dobitnie wykazać (przez odwołanie się do reguł pozajęzykowych), że w danym konkretnym przypadku mamy do czynienia z błędem ustawodawczym (fałszującym decyzje ustawodawcze), który trzeba naprawić w drodze wykładni (o możliwości i warunkach takich procedur - por. w części czwartej niniejszego opracowania).
319 Na zakończenie rozważań prze9stawionych w niniejszym roz-dziale należy jeszcze wyjaśnić jedną kwestię pojęciową. W lo
gice często nie rozróżnia' się wieloznaczności i nieostrości zwrotów językowych. Traktuje się je bowiem niekiedy jako pozostające względem siebie w takiej relacji, że nieostrość jest szczególnym przejawem wieloznaczności4 •
Ze względu jednak na fakt, że nieostrość rodzi w odniesieniu do tekstów prawnych pewne szczególne, nietypowe problemy interpretacyjne ( o czym mowa w części czwartej), w niniejszym opracowaniu oddzielono te dwa pojęcia. W myśl tej postawy może być np. tak, że wyraz A ma słownikowo trzy różne znaczenia, a np. w jednym z tych znaczeń jest nadto nieostry, podczas gdy dwa pozostałe nieostrości nie przejawiają (bo są dostatecznie dookreślone).
4 Np. W. Patryas, Elementy logiki dla prawników, Poznań 1995.
Rozdział IX
Zwroty szacunkowe w języku tekstów prawnych
/
Nazwy występujące w tekstach prawnych (podobnie jak nazwy 320
występujące w innych tekstach) przez to, że odnoszą się do pewnych przedmiotów, określając je, kwalifikują je jako należące do zakresu tych nazw, a pośrednio kwalifikują je jako przedmioty, do których odnosi się wysłowiona w tekście prawnym norma zawiera-jąca owe nazwy.
Kwalifikowanie to móże odbywać się: • w sposób prosty (ewidentny)• albo w sposób szacunkowy (tzn. przez oszacowanie).
Z kwalifikowaniem prostym mamy do czynienia w przypadku 321
takich nazw, które jasno określają kryteria orzekania ich o przedmiotach, a jest tak wtedy, gdy spotykamy się z nazwami wyraźnymi (dookreślonymi), a zatem takimi, których treść jest jednoznacznie i wyraźnie określona (podany jest w ich przypadku co naj-mniej jakiś konstytutywny zespół cech desygnatów tej nazwy,a wszystkie z tych cech są dostatecznie diagnostyczne). Może to byćzapewnione przez definicję słownikową (w języku ogólnym) albo teżprzez definicję legalną (zawartą w tekście prawnym), które określajątę treść w sposób dostatecznie wystarczający.
W pierwszym z wyżej wskazanych przypadków mielibyśmy do czy- 322
nienia z kwalifikowaniem prostym słownikowym, w drugim -z kwalifikowaniem prostym legalnym.
Na przykład nazwa „drzewo" kwalifikowana byłaby prosto słownikowo,
a nazwa „oskarżony" kwalifikowana byłaby prosto legalnie. Nie prosto, lecz szacunkowo natomiast kwalifikuje się przedmioty oznaczone przez nazwy, co
182 Część trzecia. Charakteryst yka właściwości polskich tekstów prawnych·
do których brak wyraźnych osttych kryteriów kwalifikacji. Jest tak w przypadku nazw niedookreślonych (nieostrych).
323 Nazwy niedookreślone, ujmowane w aspekcie ich właściwości kwalifikowania, można określić jako nazwy (zwroty) szacun
kowe. Zwroty szacunkowe są zatem tak liczne w tekście prawnym, jak liczne jest występowanie właśnie nazw (zwrotów) niedookreślonych (nieostrych).
324 Niektóre z kryteriów szacowania są bardziej rozmyte, a inne mniej. Zależy to od- stopnia niedookreśloności (nieostrości) danej
nazwy. Sprawę tych kryteriów szczególnie komplikują przypadki takich nazw niedookreślonych, które są zarazem nazwami abstrakcyjnymi. Zdecydowanie bowiem łatwiej przyjąć jakieś szacunkowe kryteria kwalifikowania konkretnej budowli jako wysokiego budynku, niż określić kryteria szacowania tego, czy jakiś człowiek dysponuje „wysokim morale", lub też że „przejawia znaczny stopień zawinienia".
325 Dodatkowym, szczególnie dokuczliwym mankamentem kwali-fikowania przez szacowanie jest fakt, że w prawoznawstwie
polskim często miast mówić o szacowaniu, mówi się o ocenianiu, a w konsekwencji zamiast tego, by nazwy niedookreślone (nieostre) określać jako zwroty szacunkowe, określa się je jako zwroty oceniające. Tymczasem przypomnijmy- zwroty oceniające to zwroty wyrażające czyjeś oceny, a więc czyjeś przeżycia aprobaty czy dezapro baty. Takich zwrotów w tekstach prawnych w ogóle nie ma (mogą się zdarzyć jedynie w tzw. preambułach, czyli we wstępach tekstów prawnych, a zwłaszcza we wstępie konstytucji)1
•
Ustawodawca nie tylko nie jest dydaktykiem (nakazuje czy zakazttje, a nie poucza, co wyraża zasada lex iubet non doceat), ale nie jest również moralistą wyrażającym w tekście prawnym, poza konstytucją, swoją aprobatę czy dezaprobatę (za pomocą zwrotów oceniających), lecz nakazuje, jak należy się zachować, albo zakazuje pewnych zachowań.
Nie znaczy to jednak, po pierwsze, że ustawodawca nie bierze pod uwagę pewnych wartości jako podstawy do stanowienia całego aktu
1 A. Choduń, M. Zieliński , Interpretacyjna rola wstępów aktów prawnych, w: Wokółkonstytucji i zdrowego rozsądku. Prace dedykowane Profesomwi Tadeuszowi Smoli,iskiemu, pod red. J. Ciapały, A. Rasta, Szczecin-Jarocin 2011, s. 15-25.
JX. Zwroty szacunkowe w języku tekstów prawnych 183
lub do ustanowienia pewnych norm tego aktu prawnego a nadto że nie potrafimy zrekonstruować tych wartości właśnie n� podstawie treści norm ustanowionych. Wartości te rekonstruujemy jed 1, 1 k nie napodstawie tego, że ustawodawca używa w tekście prawnym zwrotów oceniających.
Nie znac�y, to t_eż, po drugie, że system prawny nie nakazujeuwzględmac czyichś ocen : (wartości akceptowanych przez kogoś). Typowym środkiem nakazywania liczenia się z ocenami (społecznie akceptowanymi - podkreślmy to dobitnie) są przepisy zawierające zwroty szacunkowe nazywane klauzulami generalnymi, tzn. takie jak : ,,dobra wiara", ,,dobre obyczaje", ,,zasady współżycia społecznego"2. Wprawdzie desygnatami takich nazw są oceny (czy raczej ze�p?ły ocen), ale naz":'y te ocen będących ich desygnatami nie wyr�zaJą. Oceny te wyrazane są przez jakieś inne zwroty znajdujące się poza tekstem prawnym, za pomocą których społeczeństwo oceny te werbalizuje.
/
To zaś, ż,e niekiedy kryteria szacowania jakichś przedmiotów jako 326
?esygnatow nazwy, . np. nazwy „dobra wiara", są postrzegane tak,J�l�by_ były one zale�ne_ wyłącznie od indywidualnych przeżyć kwahfikuJącego, podobnie Jak przeżycia przezeń aprobaty czy dezapro-?aty (co �awsz� uważa się za indywidualną sprawę oceniającego), Jest raczej kolejnym błędem niż podstawą do nazywania zwrotów
,,szacunkowych" ,,zwrotami oceniającymi", a tym bardziej „ocenami". Jest to błąd tym większy, że kryteria szacowania, jakkolwiek nie dość precyzyjne, na ogół nie są indywidualną sprawą decydenta, lecz mają walor_ społecz�y. P�zyjmujący te kryteria decydent nie ma takiej swo-body Ja�< �rze�y:-Vający aprobatę czy dezaprobatę podmiot oceniający, bo musi hczyc się ze społeczną akceptacją tych kryteriów.
Na margi_nesie nieadekwatnego określania zwrotów szacunkowychw nauc� i praktyce prawniczej jako „zwrotów oceniających" należy wskazac na podobne przesunięcia terminologiczne w samym tekście prawnym.
2 Bliżej: �- Radwański, M. Zieliński, Uwagi de lege ferenda o klauzulach general��ch w �rawie prywatnym, ,,Przegląd Legislacyjny" 2001, nr 2, s. 11 i n.; wcześniej1 m�c�er �P- L. Leszczyński, Klauzule generalne w stosowaniu prawa, Lublin 1986;T. Z1elmskI, Klauzule gener�lne w prawie pracy, Warszawa 1988, s. 29 i n.; R. Piszko,Klauzule generalne, odesła111a, luzy decyzyjne, RPEiS 2001, nr 1-2, s. 221 i n.
184 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Na przykład w tekście prawnym mówi się o „ocenie dowodu" czy o „dowodach ocenianych swobodnie". I w tych przypadkach chodzi nie o wyrażenie aprobal y czy dezaprobaty dla dowodów, lecz o kwalifikowanie ich jako liczących się czy nieliczących się metodologicznie, tyle że kwalifikowanie to dokonywane jest w drodze szacowania (tym bardziej zbliżonego do kwalifikowania prostego, im bardziej szacowanie zbliża się do realizacji warunków, jakie stawia metodologia).
327 Wszystko to, o czym była mowa wyżej, nie przeczy, rzecz oczywista, temu, że w interpretacji tekstów prawnych ogromną rolę odgrywają oceny, z tym że nie poprzez zwroty wyrażające aprobatę czy dezaprobatę w tekście prawnym, lecz przez uwzględnienie ich w realizacji reguł interpretacyjnych pozajęzykowych (o czym mowa w części czwartej).
Rozdział X
Tekst prawny a eufemizmy, ·wulgaryzmy i archaizmy
Różne sposoby' określania eufemizmów w językoznawstwie po- 321 zwalają jednak na ustalenie ich podstawowych cech charakte
rystycznych.
Eufemizmy są to wyrazy, a zwłaszcza zwroty (złożone), które: 32� • stanowią zastępczy środek używany w celu uniknięcia za
stosowania wyrazu lub zwrotu żakazanego przez tabu językowe (,,o czymś się nie mówi", ,,jakichś nazw się nie wymienia"; np. nie wymienia się niekiedy nazwy Boga),
• są wyrazem iub zwrotem bardziej oględnym, używanym w celuzłagodzenia treści wyrazów lub zwrotów, uważanych za zbyt drastyczne lub budzące nieprzyjemne uczucia (dotyczy to zwłaszczawyrazów nieprzyzwoitych, ordynarnych, wulgarnych1).
Eufemizmy występują w wielu różnych sytuacjach, które obejmują: 33(
wierzenia religijne; choroby; śmierć i zjawiska z nią związane; wady, nałogi i przywary ludzkie; cechy fizyczne człowieka; nazwy części ciała; nazwy czynności fizjologicznych; życie seksualne; odrażający wygląd lub zapach; połajania, przekleństwa i wyzwiska; przewinienia, przestępstwa i kary; status finansowy; etykietę finansową; politykę i dyplomację; nazwy niebezpiecznych zwierząt2
•
1 Encyklopedia języka polskiego, pod red. S. Urbańczyka, Wrodaw-WarszawaKraków 1992, s. 78; J. Malczewski, Szkolny słownik nauki o języku, Warszawa 1993, s. 48; Szkolny słownik nauki o języku, pod red. J. Podrackiego, Warszawa 1998, s. 64.
2 Bardzo szeroko omówione są eufemizmy w tych wszystkich sferach w: A. Dą
browska, Eufemizmy współczesnego języka polskiego, Wrocław 1993. Podobnie -,,kakofemizmy".
186 Część trzecia. Charakte1ystyka właściwości polskich tekstów prawnycl;
Eufemizmy występują również w języku tekstów prawnych. Z faktem tym trzeba się liczyć przy interpretac ji3 (o czym mowa w części czwartej) w ten mianowicie sposób, że znaczenia eufemistycznego poszczególnych zwrotów nie wolno z góry odrzucać.
Eufemizmami w języku tekstów prawnych są np. zwroty: ,,zabór cudzego mienia w celu przywłaszczenia" (użyty zamiast zwrotu „kradzież"), ,,kara pozbawienia wolności" (zamiast zwrotu „kara więzienia"), ,,współżycie" (użyty zamiast zwrotu „stosunek płciowy"). Swoistym eufemizmem jest również zwrot: ,,zabić człowieka ze szczególnym okrucieństwem", jako że zastępuje on zwrot występujący w języku ogólnym, mianowicie „zamordować"4
•
331 Ustawodawca - widocznie ze względu na akceptac ję tabu języ-kowego - używa eufemizmów nawet kosztem jednoznaczności
wyrażanych przez siebie norm, jak np. w przypadku zwrotu „współżycie". O ile eufemizmy występują w tekstach prawnych, o tyle zdecydowanie należy stwierdzić, że w tekstach tych nie występują zwroty będące przeciwstawieniem eufemizmów, mianowicie kakofemizmy (zwane również dysfemizmami) polegające na nazwaniu jakiegoś zjawiska, skądinąd akceptmyanego, nazwą pogardliwą (np. kakofemizmem jest zwrot „awanturnik polityczny" użyty zamiast zwrotu ,,przeciwnik polityczny"). Kakofemizmy graniczą ze zwrotami określanymi jako wulgaryzmy.
332 Wulgaryzmem jest wyraz albo związek frazeologiczny (w ni-niejszym opracowaniu określany jako zwrot) uznawany przez
ogół użytkowników języka za nieprzyzwoity, ordynarny, rażący pod względem moralnym lub estetycznym. Stosowanie wulgaryzmów jest odbierane jako brak kultury i szacunku do odbiorcy. Jest przeto sprawą oczywistą, że wulgaryzmy nie występują w języku tekstów
prawnych. Dlatego też nie mogą w nim wystąpić (w sensie dynamicznym słowa „mogą") z dwóch następujących powodów: 1) w języku tekstów prawnych nie występują nawet same terminy,
które wprost mają znaczenie wulgarne,2) nawet jeśli w tekście prawnym wystąpiłby termin, który wśród
kilku znaczeń ma również chociażby jedno znaczenie wulgarne,
3 Uwzględniając: A. Dąbrowska, Słownik eufemizmów polskich, Warszawa 1998. 4 Szerzej o eufemizmach w tekstach prawnych A. Leśnik, Eufemizmy w tekstach
polskich aktów prawnych, RPEiS 2011, z. 4, s. 119-129.
X. Tekst prawny a eufemizmy, wulgaryzmy i archaizmy 187
to znaczenie to w interpretacji tego terminu użytego w tekście prawnym w ogóle nie jest nigdy brane pod uwagę.
/
Archaizmy określane są przez językoznawców bardzo rozno- 333
. raka, nadto niekiedy również w kontekście oddzielnie wyróż-nianych zwrotów przestarzałych. Przyjmijmy tu rozróżnienie tych zwrot?w, tzn. rozróżnienie archaizmów i zwrotów przestarzałych5
,
w mysl którego: • archaizm jest to wyraz, który nie należy aktualnie do słownictwa
czynnego danego języka,• wyraz (zwrot) przestarzały to zwrot, który wprawdzie używany
jest współcześnie w danym języku, ale głównie przez osoby starsze(np. ,,kawaler" zamiast „chłopiec", ,,kajet" zamiast „zeszyt").
Archaizmami mogą być zwroty dwojakiego typu: 1) archaizmy rzeczowe - zwroty, które znikły z danego języka, po
nieważ przestały istnieć przedmioty (w najszerszym, filozoficznymsensie) przez nie nazywane (np. ,,kuna" - okowy, którymi przymocowywano więźnia do wrót kościelnych, karząc go za niemoralnytryb życia),
2) archaizmy słownikowe - zwroty, które wyszły z użycia, mimo żenadal istnieją zjawiska przez nie opisywane (dodajmy - zjawiska
dziś opisywane za pomocą innych zwrotów, np. archaizmem jestwyraz „hawier" dziś zastępowany słowem „górnik") 6•
Archaizmy obu tych typów nie występują w tekście prawnym, a to 334
z dwóch następujących powodów: 1) nie ma w tekście prawnym archaizmów słownikowych, bo odpo
wiadające im terminy zostały zastąpione przez terminy współczesnego języka ogólnego,
2) znaczenia przypisywane niegdyś archaizmom rzeczowym mogąobecnie dotyczyć tylko znaczeń współczesnych, a więc mimoże w języku tekstów prawnych może wystąpić słowo „kuna"(np. w ustawie o łowiectwie), to jego znaczenie archaiczne niewchodzi w tym tekście w ogóle w grę.
5 Szkolny słownik ... , pod red. J. Podrackiego, s. 28-29. 6 Istotna uwaga interpretacyjna dotyczy tego, że niektóre słowniki nie rozróżniają
wyrazów archaicznych i przestarzałych i opatrują oba typy tych wyrazów indeksem ,,przest." (tzn. przestarzały).
188 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych ·
Na zakończenie rozważań przedstawionych w niniejszym rozdziale
odnotujmy jeszcze jedno spostrzeżenie i jedną uwagę interpreta-
cyjną.
335 Wbrew przekonaniom, werbalizowanym niekiedy w środowisku osób zajmujących się prawem podatkowym, wyraz „uiścić" (,,ui�zcz�ć")nie jest ani archaizmem, ani zwrotem przestarzałym. Zgodme z Jego znaczeniem słownikowym7 wyraz ten jest charakterystyczny dla stylu
urzędowego (jak określa się w językoznawstwie również język tekstów prawnych) i znaczy tyle, co „zapłacić, uregulować należność".
7 Słowni/( J\';;_yka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. IX, Warszawa 1967,
s. 50:i.
Rozdział XI
Wyrazy obcojęzyczne i neologizmy w tekście prawnym
Wyr�zy obcojęzyczne to takie wyrazy, które pochodzą z ob- 336 cego języka etnicznego, a które nie weszły do polskiego języka
ogólnego, o czym świadczy ich niewystępowanie w ogólnych słowni-kach języka polskiego (bliżej o tych słownikach w części czwartej).
Jest to informacja niezwykle istotna, ponieważ niekiedy użytkow-nikom języka (w tym również interpretatorom tekstów prawnych) wydaje się, że jeśli wyraz brzmi obco, .to nadal jest obcojęzyczny, a więc że trzeba szukać jego znaczenia w słowniku wyrazów obcych. Faktycznie jest jednak tak, że wyraz, nawet obco brzmiący, jeśli wyróżniony został już w ogólnym słowniku języka polskiego, jest już wyrazem tego języka (!). Od tego momentu należy uznać, że wyraz ten został zasymilowany przez język polski (język ogólny) i stanowi też jeden z elementów bazy leksykalnej języka tekstów prawnych.
Może się jednak zdarzyć, że w tekście prawnym występują wyrazy nadal obcojęzyczne, ale zwykle w odniesieniu do tekstów zawiera-jących normy skierowane do wąskiego kręgu adresatów (np. w sto-sunku do osób związanych z polityką zagraniczną trudno bowiem nie używać takich zwrotów jak: attache, charge d'affaires czy aidememoire).
Na ogół jednak obcojęzyczne zwroty językowe zostały już zasy- 337 miłowane przez język polski ogólny, o czym - podkreślmy to
raz jeszcze - świadczy odnotowanie danych terminów i ich znaczenia w słowniku ogólnym języka polskiego. Są one od tego momentu sło-wami języka polskiego, traktowanymi - językoznawczo rzecz ujmując
- jako tzw. zapożyczenia.
190 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Warto zauważyć, że współcześni użytkownicy języka polskiego zauważają pochodzenie danego słowa z języka obcego, jeśli fakt zapożyczenia dokonuje się na ich oczach (np. w odniesieniu do takichsłów, jak: ,,komputer", ,,kontener" czy „audiowizualny" lub „emisja"względnie „periodyczny"). Faktycznie jednak język polski aż roi się od zapożyczeń, tyle że dawniejszych, których dokonano albo przed .wiekami, albo co najmniej dostatecznie dawno.
338 Odnotujmy więc w celu pogłębienia wiedzy w tej kwestii, że np.niżej wymienione słowa, współcześnie uważane za oczywiste
słowa języka polskiego, są zapożyczeniami z następujących języków: • greckiego lub łacińskiego: ,,punkt", ,,materiał", ,,forma", ,,fakt",
,,moment", ,,numer", ,,okazja", ,,charakter", ,,opinia", ,,informacja",,,formalny", ,,dokument", ,,instytucja", ,,termin", ,,fizyczny",
• niemieckiego: ,,warunek", ,,cel", ,,stosunek", ,,szkoda", ,,grunt",,,ważny", ,,poważny",
0 francuskiego: ,,premier", ,,wicepremier", ,,resort", ,,finansowy",,,terenowy", ,,ambasador", ,,planować", ,,dyplomatyczny", ,,funkcjonować", ,,zrealizować",
• czeskiego: ,,musieć", ,,praca", ,,własny", ,,właściwy", 0 angielskiego: ,,budżer"', ,,eksport", ,,import", ,,strajk", 0 włoskiego: ,,firma", ,,bank", ,,konto", ,,kredyt" 1
•
Zauważmy przy tym, że w największym stopniu zasymilowane sątzw. kalki językowe (repliki, odbitki wyrazów), czyli wyrazy dosłownie przetłumaczone na język polski, jak np. słowo „Rzeczpospolita", a więc słowo, które wyróżnione zostało nawet w tytule jednego z rozdziałów Konstytucji RP.
339 Neologizmy są różnorakimi tworami językowymi wprowadza-jącymi pewne nowości do zastanego języka. W interesującym
nas przypadku chodziłoby o neologizmy języka prawnego wprowadzające nowości w relacji do języka ogólnego, choć mogą występowaćteż neologizmy w odniesieniu do dotychczas stosowanego języka tekstów prawnych.
1 Szeroko na ten temat: M. Witaszek-Samborska, Zapożyczenia z różnych języków we wspólczesnej polszczyźnie (na podstawie słowników frekwencyjnych), Poznań 19,93. W celu podkreślenia pikanterii tego faktu dodajmy, że takie słowa, chciałoby się rzec niezwykle polskie, jak „kościół" czy „cegła" , są zapożyczeniami - mianowicie pierwsze z nich jest zapożyczeniem z języka czeskiego , a drugie - z języka niemieckiego.
�-----·---
/
XI. Wyrazy obcojęzyczne i neologizmy w tekście prawnym 191 Mogą być to neologizmy trojakiego rndzaju.
Pierwszym typem neologizmów s 1 . (neosemantyczne) wyznacz
. ą neo og1zmy z�rnczeniowe 340słownikowych dotychczas maiącyc ch3c!ące nowe z�aczenia wyrazów . " mne znaczenie. Na przykład jeśli odnieść się do znaczenia sł .. . " niku języka polskiego2 to zwrot om" . �wa „dołm11ame ' zawartego w Slow-' ,, IJarne we ug def' · .. w ustawie - Prawo O ruchu d . IIlICJI wprowadzonejW pierwszym słownikowym z rogo";ym Jest neologizmem semantycznym...
. ' , naczemu zwrot ten znacz t 1 . om11arne czegoś, obchodzenie cze oś· . y y e, co: ,,okrązanie,czegoś bez zatrzymania się bez w tg ' pr�echodzerne, przejeżdżanie obok· , s ępowama gdzieś" w dr · , Jącym w tekście prawnym tego aktu_ . . . . ' . ugim zas, występu-poruszającego się pojazdu uc t ·1 „przeJezdzame, prze<: I iodzenie obok niepowoływanej ustawy). ' zes m <a ruchu lub przeszkody" (art. 2 pkt 27Drugim typem n�ologizm ' 1 , sykalne) do których
ol�
są neo og1zmy słownikowe (lek- 341' na ezą nowe wyrazy t . nazw nowych tworów otacza· , . us anow10ne dla stosunkowo rzadkie w aki:;rgo
hnas s
lw1ata rzeczywistego. Są one
łó . nyc te <Stach prawnych D , . g w?ie występowały w aktach niższe o r . awmeJ
godzma". g zędu, np. wyraz „roboczo-. Trzecim typem neologiz ,
1 , (tj. nowe w stosunku d:�': �:
neo og1zmy �raz�ologiczne 342giczne). W języku pr 1
J� Y a ogó�nego związki frazeolo-awnym ta nm neologizmem b l . d zwrot „żłobek tygodniowy" a al t 1 . . Y . meg yś np.. . ' < ua me zwrot list z 1 ,, , wma meumyślna" T 1 . h . . , ,, e azny czy' . a <ic zestawien frazeolo . h język ogólny nie przewidywał d . d
gicznyc uprzedniożelazny, a wina związana była
' z gu�;ś
sl��
c::�owo list nie mógł być
Zaznaczmy J'uż t b ł, l · . . u: . o g owme sprawy tei d poświęcony defm1cJom że oczekiwan � , otyc�yć będzie rozdział
neologizmów _ równiei w t 1 , . Y srodkiem wprowadzenia( e <sc1e prawnym są def' . . 1 1 co najmniej definicje cząstkowe).
- imCJe ega ne
2 Por. Słownik języka polskiego pod red W D . . 1967, s. 999 oraz uprzednio scharal�teryzo
. . _01 oszewskiego, t. IX, Warszawawane w l1Jm słowo „omijać", s. 997.
343
Skróty i
Rozdział XII
skrótowce w języku tekstów
prawnych
Skróty to w j�zykoznawczym ujęciu znaki wyr�zu. l�b wyra" ; żenia zapisane Jako znak całego wyrazu lub wyrazema . W zw_ykłych tekstach jako skróty zapisywane są wyrazy czy zwroty, ktoreczęsto pojawiają się w danym tekście: ,,np." (,,na przykład"), ,,m.in."( między innymi"), ,,tzn." (,,to znaczy"), ,,itp." (,,i tym podobn�"),'.�d " ( i tak dalej"). Swoistością skrótów w tekstach prawnych Jest
�� ±e ;ie występują w nich skróty typowe dla innych tekstów (takiewłaśnie jak wyżej wyfuienione) i że rzą�zą si� on� szczególnymi zasadami - różnymi zarówno dla ich termmów, Jak 1 dla sposobu przywoływania tych zwrotów. W tekstach prawnych skracane są następu-
jące wyrazy: . . 1) artykuł" który występuje w tekście od razu w następuJąceJ p_o
�taci „art'." (przy czym po cyfrze arabskiej, która po nim następuJe,
również występuje kropka, np. art. 10.), . . 2) ,,paragraf", który w ogóle zastępowany jest symbolicznym znakiem
,,§", a po cyfrze arabskiej występuje kropka (np. § 10.), 3) ,,ustęp", który w ogóle nie jest oznaczany słowem, lecz samą cyfrą
arabską z kropką (np. 3.), 4) ,,punkt", który oznaczany jest nie słowem, lecz cyfrą arabską z na-
wiasem okrągłym z prawej strony [np. 3)], . 5) litera" która oznaczana jest odpowiednią literą alfabetu 1 po
ctobnie 'jak punkt - nawiasem okrągłym_ z prawej stro:1y [np. a�], 6) tiret _ oznaczany wytącznie symbolicznym znakiem graficz
nym ,,-".
1 Szkolny stownik języka polskirgo, pod red. J. Podrackiego, Warszawa 1998,.
s. 237.
XII. Skróty i skrótowce w języku tekstów prawnych 193
W przypadku tekstowych przywoływań poszczególnych przepisów(np. w przypadku odesłań) stosuje się nieco inne zasady: 1) artykuł - wskazuje się z użyciem skrótu „art.", ale przy cyfrze
arabskiej po nim następującej kropki się już nie stawia, 2) paragraf - przywołuje się symbolicznym znakiem ,,§", jednak bez
kropki po cyfrze arabskiej,3) ustęp - wskazuje się skrótem „ust." (z kropką), bez kropki po
liczbie arabskiej,4) punkt - wskazuje się skrótem „pkt" (bez kropki - zgodnie z za
sadami polskiej interpunkcji) bez nawiasu okrągłego z prawejstrony,
5) literę - wskazuje się skrótem „lit." (z kropką), ale bez nawiasuz prawej strony,
6) tiret - por. s. 192.
Różnorodność w kwestii rozróżniania i przywoływania skrótu tego 34 typu jest tu więc znaczna, a na dodatek skróty raz występują w tekście prawnym, a raz nie, i to raz w jednej, a raz w drugiej postaci. Zasady ich występowania i przywoływania w tekście prawnym uwzględniają również to, że nie ma skrótów na początku zdań, np.: Paragraf 2, a nie § 2, Artykuł 2, a nie Art. 2, Ustęp 2, a nie Ust. 2.
Dodać jeszcze trzeba, że w tekście prawnym mogą występować także inne skróty, do których stosuje się zasady przewidziane przez interpunkcję języka ogólnego, a także inne skróty wprowadzone ad hoc
przez ustawodawcę2•
Skrótowiec to wyraz pochodny utworzony w wyniku skrócenia 34€
jeqnego wyrazu lub grupy wyrazów3•
Ze względu na budowę skrótowce dzielą się na: • literowce, tj. wyrazy, które składają się z pierwszych liter skróco
nego wyrażenia (PKP - Polskie Koleje Państwowe, MSZ - Ministerstwo Spraw Zagranicznych),
• głoskowce - wyrazy, które składają się z pierwszych głosek skracanego wyrazu, zwykle z uwzględnieniem jako składowego członusamogłoski (np. ZUS - Zakład Ubezpieczeń Społecznych, PAN -Polska Akademia Nauk),
2 Por. A. Malinowski, Polski język prawny. Wybrane zagadnienia, Warszawa 2006, s. 151.
3 Szkolny słownik ... , pod red. J. Podrackiego, s. 237.
: i I
i.
k właściwości polskich tekstów prawnych ·. Charakterysty a ----------
Część trzecia,
194 l d . . b h - wyrazy, które sk � aJą się z
F wb
y lran
wyc
· grupowce p f wag _ Panstwowa a ry ca a-
" sylabowce i łosek (np, a a syla� lub grup g
. . ei wymienione typy skrótowców gonow), w sobie wyz , '
) . które łączą . opinii SpołeczneJ . " m1eszan
oes
centrum Badania . 1
, , 1 . (np. CB -
ól nie stosuJą s crotowcow, a e meteksty prawne na 0� w przyszłości. Skoro w tekstach
Ws�
ółcz.e;:rosowania wykluc!Yd wi dualne i nstytucji (np. Bank ąo
mozna ic ·awiają się nazwy JD \ pojawić i ich skrótowce (BGZ).
prawny�hyoJ ościowej), to mogą s1
spodarlo Zywn
Rozdział XIII
Słownictwo języka tekstów ·prawnych a słownictwo odmian i socjolektów
języka ogólnego
/
Językoznawcy, jak przekonaliśmy się o tym w odniesieniu do 347 innych rozróżnień, nie ustalili między sobą również pojęcia od-
mian językowych ani pojęcia stylu języka. Sprzeczają się między sobą o te kwestie, a w kategoriach interesujących prawników używająro.in. nazwy „styl urzędowy". Podejście językoznawcze do języka prawnego dokonywane przez pryzmat języka urzędowego, niestety, nie rozróżnia tak istotnych odmian języków jak język tekstów prawnych i różne odmiany języków okołoprawnych (szeroko pojmowane odmiany języka prawniczega1), wśród których jedno z językoznawczych opracowań umieszcza język urzędników, a w nim język, którym posługują się ustawodawcy2
•
Przyjęta w nim metoda badań, polegająca na przytoczeniu fragmentu jednostkowego, bardzo specyficznego rozporządzenia (dotyczącego ro.in. zachowań się wobec I bydła), na pewno nie daje podstawy do uogólnień o języku tekstów prawnych, bo przepisy docyczące obchodzenia się z bydłem nie są zbędną instrukcją dotyczącą czynności znanych hodowcom, jak to zostało odczytane, lecz zespołem nakazów (zakazów), których niewypełnienie obwarowane jest ustawodawczą
1 Por. M. Zieliński, Języki prawne i prawnicze, w: Polszczyzna 2000. Orędzie o stanie języka na przełomie tysiącleci, pod red. W. Pisarka, Kraków 1999, s. 50 i n.,
a zwłaszcza tenże, Język prawny, język administracyjny, język urzędowy, w: Język -
prawo - społeczeństwo, pod red. E. Malinowskiej, Opole 2005.2 M. Wojtak, Styl urzędowy, w: Encyklopedia kultwy, pod red. J. Bartmińskiego,
Warszawa 1993, s. 147 i n.
196 Część trzecia. Charakterystyka wtaściwości polskich tekstów prawnych
sankcją, a dokonywane przy tej okazji analizy języka prawnego nie nadają się do formułowania na ich podstawie żadnych uogólnień. W kwestii języka tekstów prawnych jako stylistycznej odmiany języka ogólnego musimy więc raczej odwołać się do charakterystyki przedstawionej już. w niniejszym opracowaniu.
348 Uwzględnijmy teraz relację języka tekstów prawnych co najmniej do niektórych socjolektów.
349 Spośród różnych określeń socjolektów przyjmowanych w języ-koznawstwie polskim przyjmijmy to, w myśl którego „socjo
lekty to odmiany języka narodowego związane z istnieniem trwałych grup społecznych połączonych jakimś rodzajem więzi"3
• Socjolekty mogą być określane wedle różnych kryteriów. Tu zwróćmy uwagę na to, że socjolekty bywają: 1) tajne, półtajne, jawne,2) zawodowe i środowiskowe,3) o różnym stopniu słownictwa swoistego i ogólnego,4) mniej lub bardziej nieoficjalne.
350 Z punktu widzenia stosunku języka tekstów prawnych do socjo-lektów należy stwie,_-dzić, że w języku tym z góry odrzucone
jest słownictwo socjolektów tajnych (np. żargonu przestępczego). Podobnie słownictwo socjolektów półtajnych, jak np. slang studencki. W obu przypadkach odrzucenie to dotyczy samych terminów (nie występują w języku tekstów prawnych terminy, które w słownikach języków ogólnych określane są jako slangowe, np. ,,korytkowanie"), a nadto odrzucenie dotyczy również znaczenia wspólnych z językiem ogólnym terminów danego socjolektu, np. ,,podejście" w języku tekstów prawnych na pewno nie oznacza faktu zdawania
egzaminu, a słowo „szmata" odnosić się może tylko do kawałka materiału wykorzystywanego do ścierania brudu.
351 Zaznaczmy jednak, że w zasadzie tekst prawny dopuszcza tylko to słownictwo, które, należąc do danego socjolektu (zawodo
wego) w jego wersji jawnej i oficjalnej, jest jednocześnie słownictwem
języka ogólnego, tyle że nie używanym powszechnie. W takiej sytuacji socjolekt zawodowy jest traktowany jako język specjalistyczny
3 S. Grabias, Środowiskowe i zawodowe odmiany języka - socjolekty, w: Encyklopedia kultwy ... , s. 223 i n.; szeroko na ten temat tenże, Język w zachowaniach spotecznych, Lublin 1994.
XIII. Słownictwo języka tekstów prawnych a słownictwo odmian ... 197
(np. język farmaceutów, budowlanych, medyków) i bywa wykorzy
stywany w tekstach prawnych niższej rangi prawnej, których adresa
tami są w zasadzie wyłącznie użytkownicy danego języka specjalistycznego. O gospodarce magazynowej dotyczącej magazynowania środków farmaceutycznych nie potrzeba do adresatów norm, którzy będą je realizować, mówić w sposób, który będzie zrozumiały dla wszystkich użytkowników polskiego języka ogólnego.
Rozdział XIV
Definicje w tekstach prawnych
11. Powody wprowadzenia definicji legalnych
352 ' Definicje w tekstach prawnych były niegdyś traktowane jakocoś wyjątkowego w tych tekstach (bo w ich stylizacji przed
miotowej mogły uchodzić nie za środek porządkowania języka, leczza środek porządkowania świata pozajęzykowego). Dziś po
wszechnie uważane są za niezwykle cenny środek ułatwiania ade
kwatnego kontaktu ustawodawcy z odbiorcami tekstów prawnych.
Definicje te nazywane są legalnymi (od słowa lex - ustawa), nie
zależnie od tego, czy występują w ustawie, czy też w akcie hierar
chicznie niższym (np. w rozporządzeniu). Mają one zatem dwie
cechy: 1) występują w tekście jakiegoś aktu prawnego,2) odnoszą się do jakiegoś zwrotu językowego występującego w akcie
prawnym.Są trzy główne powody posługiwania się przez ustawodawcę defini
cjami legalnymi.
Pierwszy z tych powodów związany jest z kreowaniem przez usta
wodawcę pewnych podmiotów, przedmiotów i czynności o charak
terze konwencjonalnym. Tworząc je, ustawodawca m,usi jednocześnie
określić, kim są, czym są, względnie na czym polegają. Samo wy
kreowanie instytucji, np. instytucji zawarcia małżeństwa jako insty
tucji liczącej się nie tylko w kategoriach życia codziennego, ale także ·
prawnie, wymaga jednocześnie wskazania, na czym zawarcie mał
żeństwa polega, przez co się ono dokonuje. W ujęciu Stanisława Czepity nadanie konwencjonalnego sensu jakiejś czynności dokonuje się
właśnie przez sformułowanie definicji projektującej, wyznaczającej
XIV. Definicje w tekstach prawnych 199
sens tej czynności\ a mówiąc dokładniej - wysławiającej owe reguły sensu tych czynności konwencjonalnych.
J?ru�im po:"'ode?1 wprowadzania definicji legalnych jest potrzeba hkwidowama _ wieloznaczności słownikowej zwrotów języka ogólnego, którymi ustawodawca musi się posługiwać.
Oczywiście nie byłoby takiej potrzeby, gdyby prawodawca zamierzał pos�użyć_ się w tekście takim terminem, który ma jedno ustaloneznaczeme w Języku ogólnym i znaczenie to jest powszechne, a nadto uzna�e. przez ustawodawcę za na tyle precyzyjne (dookreślone), żeuznaJe Je za adekwatne do swoich celów.
"."nali�uj�c sprawę_ wieloznaczności zwrotów języka ogólnego, zwróci- 353hśmy !u� �wagę, _ze przfpa?ld takie jak przytoczony wyżej są bardzo rzadkie i ze komecznosc likwidowania wieloznaczności jest dla redaktora tekstów prawnych oczywista.
Wskazal�śmy również, że lik:'idowanie wieloznaczności zwrotów języka o_golnego dokonyw�ne Jest przez redaktorów tekstów prawnych główn�e z wykorzystamem kontekstu językowego. I tak dzieje się główme w stosunku do tych zwrotów, które pełnią rolę „wiązadeł" gramatycznych lub tych, które nie stanowią głównych nośników przekazywanych przez ustawodawcę treści.
Zupełnie inacz:j jest w przypadku takich zwrotów, które w tekście 354 prawnym pełmą rolę zwrotów centralnych. Tu już ustawodawca -preferują:� precyzję wypowiedzi - ucieka się na ogół do znacznie radykal�ieJ�zego środka ujednoznaczniania - właśnie do definicji. Od:"7ołu3e się do tego środka niejednokrotnie i w stosunku do mniej :-vaznych zwr�t?w. - wtedy mianowicie, gdy dostatecznego stopniaJednoznacznosci me są w stanie zapewnić same środki stylistyczne (tj. sam kontekst językowy).
'
Przede wszystkim wykorzystanie definicji w sytuacji stosowania 355 terminu wieloznacznego polega na wyborze któregoś z możli-
wych znaczeń wyróżnionych w słownikach języka ogólnego. Czy sam ten wybór wystarczy, zależne jest nadto od innych właściwości da-nego terminu, ale o tym mowa będzie przy okazji omówienia trze-
1 S. Czepita, Reguły konstytutywne a zagadnienia prawoznawstwa, Szczecin
1996, zwłaszcza s. 144 i n.
i ,I'
200 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
ciego z powodów wprowadzenia definicji. Tu zwróćmy jeszcze uwagę na to, że wybór znaczenia bywa nieodzowny zarówno wtedy, gdy dany termin jest wieloznaczny w języku ogólnym, jak i wtedy, gdy jest on wieloznaczny w jakimś języku wyspecjalizowanym (np. w języku medycznym), z którego ustawodawca skorzystał.
Trzecim powodem posługiwania się definicjami legalnymi jest to, że wykorzystywany przez prawodawcę konkretny zwrot jest niedookreś
lony, a tymczasem prawodawca preferuje w danym przypadku nie elastyczność tekstu, lecz jego precyzję i dlatego postanowił tę niedookreśloność zlikwidować. Dodajmy przy tym, że zlikwidowanie niedookreśloności danego zwrotu prowadzi do zlikwidowania (całkowitego lub częściowego) jego nieostrości.
356 Zwróćmy jednak uwagę na dwa istotnie rozne typy decyzji ustawodawcy wprowadzającego definicję w odniesieniu do
nazw niedookreślonych (nieostrych): 1) ustawodawca może zechcieć całkowicie wyeliminować niedookreś
loność (nieostrość) jakiegoś terminu; wyznacza wtedy w definicjinieprzekraczalne granice zakresu, czyniąc daną nazwę ostrą i dookreśloną. Na przykład wtedy, gdy wprowadza definicję pory
nocnej, określając, że: ,, [ ... ] za porę nocną uważa się czas od godziny 22 do godziny 6" (jak uczynił to w art. 221 § 1 k.p.k.);
2) może też być tak, że ustawodawca zechce jedynie w pewnymstopniu dookreślić dany zwrot (zmniejszając tym samym tylko
do pewnego stopnia również jego nieostrość). W takim przypc1 rlku również zwroty definiujące bywają nieostre, tyle tylko,i,c . , niej nieostre niż zwrot definiowany; typowym przykłademtakiej sytuacji była niegdyś definicja pojęcia „chuligański charakter wykroczenia", wedle której „charakter chuligański wy
kroczenia polegał na umyślnym godzeniu w porządek publicznylub spokój publiczny albo umyślnym niszczeniu lub uszkadzaniumienia, jeżeli sprawca działał publicznie oraz w rozumieniupowszechnym bez powodu lub z oczywiście błahego powoduukazując przez to rażące lekceważenie podstawowych zasadporządku publicznego". W definicji tej „chuligański charakterwykroczenia" został obostrzony w sposób bardzo ograniczony,ponieważ do objaśnienia go użyto wielu terminów niedookreślonych (nieostrych), ale definicja ta zmniejszyła jednak jegonieostrość.
XIV. Definicje w tekstach prawnych 201
Definicją prawie całkowicie likwidującą niedookreśloność przez zlikwidowanie 357
jej nieostrości jest np. definicja zawarta w art. 115 § 10 k.k.: ,,Młodocianym jest sprawca, który w chwili popełnienia czynu zabronionego nie ukończył 21 lat i w czasie orzekania w pierwszej instancji 24 lat" ( jedynie prawie likwi-duje ona nieostrość, bo zostawia nieostrość związaną ze słowem chwila"· gdyż czyn trwa zwykle co najmniej kilka chwil, nie wiadomo zate�'. o któr� chwilę tu chodzi). Nie likwiduje całkowicie nieostrości również definicja z art. 115 § 11 k.k.: ,,Osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeń-stwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu", Nie likwiduje ona niedookreśloności i nieostrości ze względu na użycie zwrotu „osoba pozostająca we wspólnym pożyciu", gdyż nie wiadomo, czy chodzi o osobę mieszkającą z kimś innym, czy też np. o konkubinę (nie wiadomo bowiem, o które z dwóch znaczeń słowa „pożycie" wymienio-nych w słowniku języka ogólnego chodzi - o pierwsze czy drugie), O tym, jak wskazane wyżej przypadki mają się do nauki lub orzecznictwa, mowa będzie w części czwartej.
2. Definicje w strukturze tekstu prawnego
Praktyka redagowania polskich tekstów prawnych wypraco- 358
wała trzy sposoby zamieszczania definicji w tekście danego aktu prawnego: • umieszczanie definicji w specjalnie wydzielonym fragmencie
tekstu, zwanym zwyczajowo słowniczkiem,• umieszczanie definicji w tekście merytorycznym w oddzielnych
przepisach,• umieszczanie definicji w przepisach merytorycznych przez wtrą
canie w postaci tzw. definicji nawiasowych.
Każdy z tych sposobów ma swoje zalety i wady. z punktu wi- 359
dzenia potrzeb interpretatora pierwszy z tych sposobów jest najlepszy. Manifestuje fakt wystąpienia definicji, a jednocześnie manifestuje kompletność ich zbioru (oczywiście jeśli redaktor tekstu nie popełnił w tym względzie błędu).
Sposób ten, niestety, ma również dwie wady.
Jedną z nich jest to, że nie można mieć pewności, że zbiór definicji zawartych w słowniczku jest kompletny, tzn. że w pozostałym tekście nie ma już innych definicji. Wystarczy zerknąć do Kodeksu karnego, żeby się o tym naocznie przekonać. Kodeks karny jest
202 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
jedną z tych ustaw, które zawierają spec jalnie wydzielony słowniczek (a ustawy takie nie są szczególnie liczne). Słowniczek ten
znajduje się w rozdziale XIV składającym się z jednego tylko artykułu, w którym w oddzielnych paragrafach zawarto kilkanaście
definic ji, dotyczących bardzo istotnych pojęć, takich jak: ,,czyn zabroniony", ,,przestępstwa podobne", ,,korzyść majątkowa", ,,mienie
znaczne j wartości", ,,mienie wielkie j wartości", ,,rzecz ruchoma",,,młodociany", ,,osoba najbliższa", ,,groźba bezprawna", ,,funkc jonariusz", ,,stan nietrzeźwości ", ,,rozkaz", ,,żołnierz", a nawet „statek
wodny". Interpretator mógłby zatem sądzić, że w słowniczku tym są wszystkie
definicje kodeksowe. A· tymczasem w art. 7 § 2 k.k. czytamy: ,,Zbrodnią jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 albo karą surowszą", a w art. 7 § 3 lek.: ,,Występkiem jest czyn zabroniony zagrożony grzywną powyżej 30 stawek dziennych, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności przekraczającą miesiąc".
360 Cóż dla odpowiedzialności karnej człowieka jest aż w. takim stopniu istotne jak decyzje ustawopawcze zawarte w obu tych definicjach? To przecież od nich zależy również kwestia winy, którą się przypisuje, winy umyślnej albo nieumyślnej. Może ze względu na wagę merytoryczną tych postanowień ustawodawca nie potraktował ich, wbrew oczywistym faktom, jako definic ji i w słowniczku przekazał tylko te
pojęcia, które nie są, jego zdaniem, aż tak pierwszorzędne. Tego nie
jesteśmy w stanie ustalić. Natomiast musimy z tego przykładu wyprowadzić wniosek o potrzebie szczególnej ostrożności interpretatora, polegającej na tym, że zespołu definic ji zawartych w słowniczku nie
będzie traktował jako zespołu kompletnego. Na wszelki wypadek sprawdzi, czy są również inne definic je, np. w przepisach ogólnych, czy wśród przepisów szczegółowych są definic je w postaci definicji
nawiasowych.
361 Przejdźmy teraz do drugiego z mankamentów występujących przy okazji wprowadzania słowniczka. Mankament ten ma charakter mniej istotny dla interpretatora. Powinien być racze j ostrzeżeniem dla re daktorów tekstów prawnych. Znaczna liczba takich słowniczków nosi
nazwę „Wyjaśnienia określeń ustawowych". Jest to błąd, bo określeń ustawowych się nie wyjaśnia, lecz objaśnia. Wyjaśnianie jest niekiedy bardzo skomplikowaną czynnością metodologiczną polegającą na
XIV. Definicje w tekstach prawnych 203
udzieleniu odpowiedzi na pytanie: ,,dlaczego miało miejsce takie to a takie zdarzenie", np. w poszukiwaniu winy oskarżonego sąd zadaje
sobie pytanie : ,,dlaczego oskarżony to uczynił". Słowniczki tylko objaśniają (a w szczególnym przypadku „ujaśniają", jeśli zwrot definiowany był przedtem niedookreślony), natomiast ani nie mają potrzeby, ani możliwości wyjaśniania czegoś (gwoli prawdzie zaznaczmy, że
aktualny Kodeks karny akurat tego błędu nie popełnia).
I
Drugi ze sposobów zamieszczania defini c ji polega na tym, 362 że definicje te formuhtje się we fragmentach.tekstów prawnych,
które zawierają przepisy nazywane w kategoriach legislacyjnych przepisami ogólnymi. W takim przypadku definicje znajdują się w którymś z pierwszych przepisów ustcrwy, tworząc szczególną od-mianę słowniczka. Według1 zasad prawidłowej legislacji nie powinien
to być ani art. 1, ani art. 2 (bo zarezerwowane są one dla określenia zakresu przedmiotowego i zakresu podmiotowego ustawy).
Faktycznie bywa jednak inaczej, gdyż redaktorzy tekstów prawnych wykorzystują w tym względzie różne konkretne techniki.
Na przykład w Kodeksie postępowania administracyjnego definicje sformułowane są w zespole zamieszczonym w art. 5 § 2, a w ustawie - Prawo o ruchu drogowym już w art. 2. Dla interpretatora jest to w zasadzie sprawa drugorzędna, ponieważ w przypadku brnku słowniczka i tak definicji należy szukać wśród pierwszych przepisów danej ustawy, a jeśli ustawa wyróżnia rozdział pierwszy zatytułowany „Przepisy ogólne" - to wśród pierwszych przepisów ogólnych danej ustawy. W wyjątkowym przypadku, gdy posłużenie się definicją jest konieczne dla zwrotu zawartego w jednym przepisie lub w bardzo wąskiej grupie przepisów, definicja może się znaleźć w sąsiednim przepisie szczegółowym lub na wstępie grupy przepisów szczegółowych.
Definicje nawiasowe są elementem ubocznym treści przepisów 363
merytorycznych. Stanowią wtrącenia do tych przepisów. Usta-wodawca przy okazji pode jmowania pewnych rozwiązań merytorycznych podejmuje też pewne decyzje językowe, mianowicie nazywa
kształtowane przez siebie sytuac je prawne czy zdarzenia. Dopisttje
więc do charakterystyki tych sytuacji czy zdarzeń ich nazwy, ujmując
je w nawiasach. Stąd pochodzi pojęcie definic ji nawiasowych.
Przykład 1: art. 145 § 1 lee.: ,,Jeżeli nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich, właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej (droga konieczna)".
204 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
Przykład 2: art. 172 § 1 k.c.: ,,Posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiiidacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej
wierze (zasiedzenie)".
Przykład 3: art. 366 § 1 k.c.: ,,Kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (solidarność dłużników)".
Przykład 4: art. 396 lee.: ,,Jeżeli zostało zastrzeżone, że jednej lub obu stronom wolno od umowy odstąpić za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne), oświadczenie o odstąpieniu jest skuteczne tylko wtedy, gdy zostało złożone
jednocześnie z zapłatą odstępnego".
Przykłady powyższe ilustrują kilka istotnych spraw dotyczących definicji nawiasowych.
Po pierwsze, zwrot zawarty w nawiasie pełni rolę nazwy definiowanej (definiendum), która jest w przepisie w ten sposób określona, że charakteryzuje się w nim pewne stany czy zdarzenia kształtujące czyjeś sytuacje prawne, a w końcu nazywa je w formie skrótu opisu tych sytuacji wygodnegctw praktyce prawniczej. Zauważmy, że definicji tych wprowadzać nie musiał ustawodawca, ponieważ mogła to uczynić nauka i tak niejednokrotnie bywa, że ustawodawca na podstawie ustaleń nauki wprowadza wtórnie stosowną definicję nawiasową.
Po drugie, nazwa definiowana jest praktycznym skrótem sytuacji odtworzonej z decyzji merytorycznej.
Po trzecie, nazwy definiowane przytaczane są na ogół ( jest to prawidłowość, której przykłady statystycznie dają się uzasadnić) na końcu przepisu, rzadziej zdarzają się przypadki, gdy wtrącone są w środku ( jak w przykładzie 4).
Po czwarte, nazwy przytoczone w nawiasie odnoszą się do całej treści przepisu lub do jego fragmentu. Dlatego też np. definicja przytoczona w przykładzie 4 zawiera nazwę przytoczoną w środku przepisu, ponieważ odnosi się tylko do tego fragmentu. Z kolei definicja nawiasowa wskazana w przykładzie 2 może rodzić pewien kłopot dla interpretatora. W przepisie tym ustawodawca rozwiązltje pewien problem merytoryczny, jako że wprowadza jednocześnie pewien wyjątek
XIV. Definicje w tekstach prawnych205
od niego (,,chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze"), a nazwy nawiasowej używa po tym wyjątku zamiast przed nim. Wprowadziłby przez to pewne zamieszanie pojęciowe, gdyby nie to, że definicje nawiasowe odnoszą się do całości przepisu poprzedzającej je.
/
Zauważmy jeszcze, że definicje nawiasowe mogą być niekiedy nie 364 skrótami sytuacji uregulowanych w przepisach, lecz równoznaczni-kami niektórych zwrotów użytych tam. Zilustrujmy to poniższym przykładem.
Przykład 5: art. 3531 lee.: ,,Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego". Użyty tu zwrot „właściwości" ma być równoznaczny ze zwrotem „natura"2
•
3. Logiczne typy definicji legalnych
Pod względem logicznym definicje można charakteryzować różnorako. 365
Przede wszystkim zwróćmy uwagę na to, że mogą to być defi-nicje, które nazywa się równościowymi (równoważnościo
wymi).
Definicje tego typu przesądzają o równoważności wyrazu definiowanego ze zwrotem definiującym, a zatem przesądzają o równoznaczności tych zwrotów i ich równozakresowości. Definicje równościowe mają postać jednego zdania składającego się z trzech części. Jedna zawiera wyraz (zwrot) definiowany, druga zwrot definiujący, a trzecia stanowi łącznik między nimi stwierdzający tożsamość (znaczeniową i zakresową) tych zwrotów. Tradycyjnie w logice pierwsza z tych części nazwana została definiendum, druga - definiens, a trzecia jest określana jako łącznik (zgodnie zresztą z jego rolą). Logika nie przewiduje też jakiejś koniecznej kolejności tych zwrotów, choć zaleca taką, iżby najpierw było definiendum, potem łącznik, a w końcu definiens.
Bardzo częstym sposobem definiowania równościowego w sław- 366
nikach języka ogólnego jest definiowanie równoznacznikowe
2 Szerzej i bliżej na temat definicji legalnych, a zwłaszcza nawiasowych: Z. Radwański, M. Zieliński, Normy i przepisy prawa cywilnego, w: System Prawa Prywat nego, red. nacz. Z. Radwański, t. I: Prawo cywilne - część ogólna, pod red. M. Safjana, Warszawa 2007, s. 348 i n., zwłaszcza s. 354-356.
367
206 Część trzecia .. Charakterystyka wtaściwości polskich tekstów prawnych
polegające na tym, że dla zwrotu definiowanego (definiendum) podaje się w definiensie inny zwrot znaczący w tym słowniku to samo. Na przykład w słowniku objaśnia się słowo „pęd" przez podanie równoznacznika „pędzenie"3
•
Definicje równoznacznikowe mogłyby być przydatne dla tekstów prawnych, gdyby chodziło o użycie jednego ze znaczeń, a podany zwrot równoznaczny (równoznacznik) byłby wprawdzie niedookreślony, ale akceptowany przez ustawodawcę (dla zapewnienia elastyczności tekstu), albo byłby na dodatek dostatecznie dookreślony, a więc zapewniałby precyzję tekstu ( jego jednoznaczność).
Wśród wielu typów definicji nierównościowych należy zaakcentować występowanie w tekstach prawnych tzw. definicji ikonograficznych, łączących sens słowny z obrazem4 ( jak np. w przypadku definicji znaków drogowych). Występują one często w załącznikach do aktów prawnych.
Dla zapewnienia precyzji tekstów prawnych najbardziej przydatne są te spośród definicji równościowych, które w logice są zwane definicjami klasycznymi.
Definicja klasyczna podaje treść danej nazwy (zatem nie jakiś jej równoznacznik słowny jedynie) tak sformułowaną, że wy
mieniony jest w jej definiensie zwrot zakresowo nadrzędny dla definiowanej nazwy oraz cechy, które wyróżniają spośród tego rodzaju desygnaty danej nazwy jako gatunek.
Weźmy trzy poniższe przykłady: Przykład 1: ,,Student jest to uczeń szkoły wyższej". Przykład 2: ,,Dom jest to budynek mieszkalny". Przykład 3: ,,Bursztyn jest to skamieniała żywica".
Wyrazy wyróżnione w przykładach stanowią rodzaj, a pozostałe są cechami gatunkowymi - zwanymi łącznie różnicą gatunkową.
Niegdyś tak pojmowano rodzaj, że była nim nazwa nadrzędna do gatunku, ale zarazem najbliższa zakresowo.
3 Stownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. VI, Warszawa 1964, s. 276.
4 Bliżej M. Grochowski, Konwencje semiotyczne a definiowanie wyrażeń językowych, Warszawa 1993, s. 40-41.
XIV. Definicje w tekstach prawnych 207
Przykładowo weźmy trzy nazwy: A, B, C, które pozostają zakresowo w następującym stosunku:
Dla definicji klasycznej zalecano w związku z tym formulę: definitio fit per genus proximum et differentiam specificam (definiuje się przez rodzaj najbliższy i różnicę gatunkową). Oczekiwanie to nawiązywało wprost do ułożenia gatunków zgodnie z tzw. drzewem Porfiriusza, to jest wedle malejącej ogólności zakresu5
• Rodzajem powinna być nazwa B z naszego przykładu, a nie nazwa C. Współcześnie jest to sprawa traktowana jako mniej istotna, a powodująca jedynie taki kłopot, że w przypadku użycia rodzaju dalszego - bardziej rozbudowana musi być różnica gatunkowa. Dla ilustracji tego problemu przyjrzyjmy się dwóm następującym definicjom:
Przykład 1: ,,Kwadrat jest to prostokąt równoboczny".
Przykład 2: ,,Kwadrat jest to figura plaska, czworoboczna, równoboczna o kątach prostych".
Ze względu na znaczną odległość zwrotu „figura płaska" od nazwy „kwadrat" różnica gatunkowa przybliżająca zwrot „figura płaska" do nazwy „kwadrat" musiała zostać znacznie bardziej rozbudowana.
Definicjami zbliżonymi (o czym dalej) do definicji klasycznych są w tekście prawnym poniższe definicje:
Przykład 1: art. 115 § 17 lek.: ,,Żołnierzem jest osoba pełniąca czynną służbę wojskową".
5 Por. T. Kotarbi!'1ski, Wykłady z dziejów logiki, Łódź 1957, s. 55.
/
208 Część trzecia. Charakterystyka wtaściwości polskich tekstów prawnych
Przykład 2: art. 49 § 1 k.p.k.: ,,Pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo".
Zauważmy, że przykład 2 pokazuje, że nazwa nadrzędna (rodzaj) może być niejednorodna (osoba fizyczna lub prawna). Również i cechy gatunkowe mogą różnicować desygnaty danego pojęcia.
Przykład 3: art. 71 § 1 k.p.k.: ,,Za podejrzanego uważa się osobę, co do której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów alb.o której bez wydania takiego postanowienia postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego".
368 Istotnym typem definicji równościowych są definicje niekla-syczne. O ile definicje klasyczne określa się jako treściowe,
o tyle nieklasyczne - jako zakresowe.
Sformułowanie definicji nieklasycznej polega na tym, że w jej definiensie wyróżnia się nazwy, których zakresy wchodzą w zakres nazwy definiowanej.
Typową definicją tego rodzaju jest definicja zawarta w art. 115 § 13 k.k.
Przykład 1: art. 115 § 13 l<.k.: ,,Funkcjonariuszem publicznym jest: 1) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,2) poseł, senator, radny,
2a) poseł do Parlamentu Europejskiego,3) sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępo
wania przygotowawczego lub organu nadrzędnego nad finansowym organem postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca, osoba orzekająca w organachdyscyplinarnych działających na podstawie ustawy,
4) osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jestdo wydawania decyzji administracyjnych,
5) osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe,
6) osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej,7) funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicz
nego albo funkcjonariusz Służby Więziennej,8) osoba pełniąca czynną służbę wojskową".
Przykład 2: art. 115 § 11 lek.: ,,Osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozosta-
XIV. Definicje w tekstach prawnych 209
jąca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu".
Weźmy jeszcze przykład 3.
Przykład 3: art. 30 § 1 dawnego lek.: ,,Karami zasadniczymi są: 1) pozbawienie wolności,2) ograniczenie wolności,3) grzywna".
Porównując przykłady 1, 2 i 3, zauważymy, że najbardziej czytelny 369
jest przykład 3, gdyż sformułowano w nim definicję, w której wyli-czone ele�enty zakresu połączono z techniką wyliczenia kolumno-wego, w drugim zaś zastosowano wyliczenie wierszowe, znacznie mniej czytelne. Najba�dziej rozbudowany pod tym względem jest przykład l, ponieważ zastosowano obie techniki - technikę wyli-czenia kolumnowego przez formułowanie pewnych grup elementów zakresowych, a w większości z nich również wewnątrz tych poszczególnych punktów zastosowano technikę wyliczenia wierszowego. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że w pierwszym przykładzie tych elementów zakresowych jest bardzo dużo.
Definicje legalne zakresowe bywają pełne albo niepełne. De- 370 finicje pierwszego typu wymieniają w definiensie wszystkie
elementy zakresu (taką definicją jest wskazana wyżej definicja po-jęcia „funkcjonariusz publiczny"). Definicje zakresowe niepełne z założenia wymieniają nie wszystkie elementy zakresu, lecz ograni-czają się jedynie do wyróżnienia przykładu tych elementów. Używają zwykle wtedy zwrotu „w szczególności".
Przykład 4: art. 681 k.c.: ,,Do drobnych nakładów, które obciążają najemcę lokalu, należą w szczególności: drobne naprawy podłóg, drzwi i okien, malowanie ścian, podłóg oraz wewnętrznej strony drzwi wejściowych jak również drobne naprawy instalacji [ ... ]".
Definicje zakresowe niepełne bywają stosowane do wzmocnienia definicji klasycznej w sytuacji, gdy była ona nie dość diagnostyczna. Na przykład w dawnym Kodeksie pracy definiowano zakład pracy w następujący sposób: ,,Zakładem pracy jest jednostka organizacyjna zatrudniająca pracowników, choćby nie posiadała osobowości prawnej. W szczególności zakładem pracy jest przedsiębiorstwo państwowe, urząd lub inna państwowa jednostka organizacyjna, spółdzielnia, organizacja społeczna". Pierwsze ze zdań tego zespołu definicji jest
210 Część trzecia. Charakterystyka wtaściwości polskich tekstów prawnych
definicją klasyczną nie dość diagnostyczną, a drugie jest definicją nieklasyczną, niepełną, która w jakimś stopniu wzmacnia informacje zawarte w pierwszym zdaniu.
W przypadku pełnej definicji zakresowej przynależność jakiegoś przedmiotu do zakresu nazwy wymienionej w definiensie jest warunkiem wystarczającym i zarazem koniecznym bycia „przedmiotem należącym do zakresu nazwy definiowanej".
Jeżeli natomiast zwrot definiujący (wyjaśniający znaczenie definiowanego słowa zawartego w definiendum) podaje warunek wystarczający bycia przedmiotem należącym do zakresu definiowanej nazwy, to taki zwrot definiujący jest jedynie definicją cząstkową. Taką definicją jest definicja zawarta w art. 45 § 1 k.p.k.
Przykład 5: art. 45 § 1 k.p.k. ,,Oskarżycielem publicznym przed wszystkimi sądami jest prokurator".
Wystarczy być prokuratorem, żeby być oskarżycielem, ale bycie prokuratorem nie jest zarazem warunkiem koniecznym bycia oskarżycielem. Daje temu zresztą wyraz następnie art. 45 § 2 k.p.k. mówiący o innych organach państwowych, które mogą być oskarżycielami,którzy z kolei mogą być Wymienieni w poszczególnych przepisachustawy. Takie zatem określenia będą również definicjami cząstkowymi, choćby ze względu na fakt, że jedną z cząstkowych już odniesiono do prokuratora.
371 Definicje legalne bywają formułowane pojedynczo albo w spe-cjalnej zbiorczej formie zwanej definicją agregatową. Definicje
zawarte w słowniczku Kodeksu karnego nie wchodzą w skład definicji agregatowej, bo są oddzielnymi pojedynczymi zdaniami, stąd powiadamy o nich, że są sformułowane pojedynczo mimo zebrania ich w następujące po sobie elementy tworzące słowniczek. Definicja agregatowa natomiast zbudowana jest tak, że wszystkie definiowane pojęcia ujęte są w jednym zdaniu, w którym na początku formułuje się pewien wspólny wstęp dla tych pojęć, a potem w poszczególnych punktach wymienia się nazwę definiowaną i zwrot definiujący dla każdego z tych punktów. Typ definicji agregatowej dobrze ilustruje definicja agregatowa sformułowana w art. 2 ustawy- Prawo o ruchu drogowym6
•
6 Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.).
/
XIV. Definicje w tekstach prawnych 211
Przykład 6: art. 2: ,,Użyte w ustawie określenia oznaczają: 1) droga - wydzielony pas terenu [ ... ],
2) droga twarda - drogę z jezdnią [ ... ],
[ . . . ] 58) VIN - numer identyfikacyjny pojazdu [ ... ]".
Dodajmy, że definicja ta byłaby w pełni poprawnie zb11dowana, 372
gdyby definiowane w niej zwroty, a więc „droga", ,,autostrada" itd. były użyte w cudzysłowach w samej definicji, gdyż definicja ta przywołuje relację oznaczania, a relacja ta zachodzi między nazwą a jej desygnatami, trzeba zatem podkreślać, że przed myślnikiem mamy do czynienia z nazwą, a po myślniku - z przedmiotem, więc w tym drugim elemencie definiującym nazwa występuje już bez cudzysłowu.
Zauważmy jeszcze, że pojedyncze definicje stosowane w tek- 373 stach prawnych nie przybierają form zalecanych przez logikę,
w szczególności nie stosują stylizacji podkreślających, że mówi się tu o znaczeniach (np. stylizacji słownikowej: określenie „A:' znaczy tyle, co określenie „B", albo stylizacji semantycznej: określenie „A:' oznacza B), lecz stosowana jest w nich forma zbliżona do stylizacji przedmiotowej, tyle że zamiast zwrotu „jest to", ustawodawca używa samego zwrotu „jest". Ukrywa to, niestety, definicyjny cha-rakter definicji, ponieważ niektóre inne przepisy też mogą używać zwrotu ,jest", a mieć zupełnie inny charakter, np. w sytuacji, gdyby dany zwrot brzmiał: ,,podmiot A jest odpowiedzialny za [ ... ]". Dla-tego tym bardziej istotną wskazówką przy tej okazji jest fakt, że ustawodawca stara się określić charakter definicyjny przez odwró-cenie szyku wyrażenia. Zaczyna definicję od „pracodawcą jest"
i używa narzędnika zamiast mianownika. Jest to jednak o tyle kłopotliwe, że nie daje pewności, czy definicja ta nie jest jedynie defi-nicją cząstkową, a więc że nie wyznacza pełnozakresowej treści da-nego pojęcia.
4. :Zasięg definicji legalnych
Mówiąc o zasięgu definicji legalnej, mamy na myśli to, czy 374wiąże ona jedynie w ramach danego aktu prawnego, czy też
może się odnosić do innych aktów. Ten ostatni zasięg nazwiemy zasięgiem zewnętrznym.
212 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
375 Zils3cly o zasięgu definicji legalnych kształtowały się dość długo i pozostają w istotnej więzi z Zasadami Techniki Prawodawczej,
odnoszącymi się właśnie do redakcyjnych aspektów posługiwania się poszczególnymi określeniami.
1. Podstawowym zasięgiem danej definicji legalnej zawartej w ustawiejest obszar tekstu tej ustawy.
2. Definicja legalna zawarta w ustawie wiąże również wszystkie aktywykonawcze do niej. Oczywiście w akcie wykonawczym mogą teżwystępować jego własne definicje, ale nie mogą to być w zasadziedefinicje terminów ustawowych (a tym bardziej terminów w ustawiezdefiniowanych).
376 Obowiązujące Zasady Techniki Prawodawczej dopuściły ponownie pewien wyjątek od tej zasady (w § 149), mianowicie to, by w akcie wykonawczym było możliwe ustanowienie definicji terminu ustawowego, jeśli sama ustawa upoważniła nie tylko do wydania aktu, ale też oddzielnie upoważniła do sformułowania definicji terminu ustawowego. Byłby to zatem przypadek, że definicja z aktu wykonawczego swoim zasięgiem objęłaby również obszar ustawy. Stwarza to dla interpretacji sytuacjęll'i.stotnie kłopotliwą.
3. i 'u:- e.dnio do Zasad Techniki Prawodawczej odnosi się kolejna zasada dotycząca zasięgu definicji legalnej. W myśl tej zasady definicjalegalna zawarta w kodeksie lub w ustawie określonej jako „prawo"(§ 9 ZTP) również wiąże w obszarze tekstu pozostałych ustaw z tejdziedziny.
Podobnie rzecz się ma z definicją zawartą w jakiejś ustawie, która uważana jest w Lej dziedzinie za ustawę podstawową.
W konsekwencji tej właśnie zasady Zasad Techniki Prawodawczej nie powtarza się w ustawach definicji kodeksowej oraz definicji z ustawy zatytułowanej „prawo". Może się natomiast zdarzyć, że dana ustawa wyjątkowo ma potrzebę odstąpienia od definicji kodeksowej . W taldej sytuacji można się spodziewać, że to odstąpienie zostało zamanifestowane (np. przez posłużenie się zwrotem „w rozumieniu niniejszej ustawy określenie „X" oznacza [ ... ]").
4. Jest sprawą oczywistą (ze względu na decyzję ustawodawczą), żedana definicja zawarta w U
1 obowiązuje również na obszarze U
2, jeśli
U2
do niej odsyła.
/
XIV. Definicje w tekstach prawnych 213
Rozważmy teraz sprawę zasięgu definicji legalnej nie w aspekcie 377
relacji między aktami prawnymi, lecz w aspekcie wewnętrznym, tj. w obszarze tekstu danej ustawy. W tym względzie wykształciły się dość dawno zasady, w myśl których: • umieszczenie jakiejś definicji w przepisach ogólnych danej ustawy
przesądza o zasięgu, który obejmuje obszar całego tekstu ustawy,• umieszczenie definicji w przepisach ogólnych jakiejś wewnętrznej
jednostki systematyzacyjnej przesądza o odniesieniu definicji doobszaru tej właśnie jednostki systematyzacyjnej, np. do obszarudanej księgi,
• szczególnie wąski zasięg mają te definicje, które umieszczono w sąsiedztwie jakiejś grupy przepisów (w których definiowany zwrotwystępuje), gdyż odnoszą się właśnie do tej grupy przepisów; cechądiagnostyczną takiej' definicji jest użycie w niej formuły (np. ,,występujące w przepisach [ ... ] określenie [. .. ] ") albo też to, że jestdefinicją nawiasową zawartą w pierwszym z tej grupy przepisów.
5. Prawny charakter i waga definicji legalnych
Zajmijmy się z kolei charakterystyką definicji jako wypowiedzi 378
tekstów prawnych z punktu widzenia ich właściwości semiotycznych. Gdyby sprawę rozpatrywać na poziomie deskryptywnym, to przepisy zawierające definicje byłyby po prostu zdaniami w sensie gramatycz!lym informującymi o tym, jak zwrotem o znaczeniu przy-jętym czy już znanym zastępować inny zwrot o znaczeniu dotąd nieznanym lub o znaczeniu niedookreślonym, nieostrym czy o jednym ze znaczeń zwrotu, który jest wieloznaczny.
Rzecz w tym, że - jak już wspominano (wielokrotnie) w odnie- 379
sieniu do tekstów prawnych - pozycję definicji legalnych rozpatruje się na poziomie dyrektywnym. Z tego P.Unktu widzenia zwroty definicyjne (przypomnijmy: ze względu na założenie normatywności tekstu prawnego) są normami, które nakazują określonym osobom, mianowicie interpretatorom tekstu prawnego (w szczególności tym, którzy mają stosować prawo), by pewnym wyrazom czy wyraże-niom występującym w przepisach prawnych nadawali odpowiednie znaczenie. Oczywiście definicje występujące w tekście prawnym są ujęte w postaci przepisów, a te rzadko mają postać bezpośrednio normokształtną. Dokładniej zatem należałoby stwierdzić, że definicje
214 Część trzecia. Chara/cterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
legalne rozpatrywane na poziomie dyrektywnym są przepisami prawnymi, z których odtwarza się szczególnego rodzaju normy, mianowicie te, które nakazują uwzględniać określone znaczenie. Nie zmienia to charakteru normatywnego definicjF.
Dodajmy tylko jeszcze raz, że odtworzone z definicji legalnych normy są normami szczególnego rodzaju: nakazują one takie postępowanie interpretacyjne przy odtwarzaniu norm z przepisów, by pewne zwroty zawarte w przepisach, a definiowane w interesującej nas definicji legalnej, zastąpić zwrotami definiującymi zawartymi w definiensie tej definicji8 • Skrótowo mówi się, że nakazują one rozumienie określonych słów czy zwrotów.
380 ' Definicje legalne formułujące normy prawne są zatem nie-zwykle silnymi dyrektywami wykładni. Są to dyrektywy wy
kładni narzucone normatywnie przez samego ustawodawcę. Ich szczególna waga interpretacyjna przejawia się w dwóch aspektach.
Po pierwsze - byłoby wielce nieracjonalne postępowanie interpretacyjne, które polegałoby w pierwszej kolejności na ustaleniu takiego znaczenia danego zwrotu, jakie ma on w języku ogólnym, tj. po przeanalizowaniu słowników. J�śli bowiem w ustawie będzie zawarta definicja tego terminu, to i tak przełamie ona znaczenie zaczerpnięte ze słownika języka ogólnego.
381 Tego typu waga definicji legalnej przesądza o konieczności odwrócenia kolejności działań interpretacyjnych, mianowicie o konieczności uprzedniego sprawdzenia, czy w tekście prawnym jest zawarta definicja. Umiejscowienie definicji dość wyraźne w tekście prawnym
7 Tak Z. Ziembiński, O zwrotach definicyjnych w ustawodawstwie PRL, Zeszyty Naukowe UAM, Sesja młodych pracowników nauki, Zeszyt specjalny, Poznań 1956,
s. 80; L. Nowak, Spór o definicje legalne a pojmowanie „prawodawcy", PiP 1963, nr 3,
s. 515 i n. Odmienny pogląd przedstawiono w: J. Gregorowicz, Definicje w prawie
i nauce prawa, Łódź 1962. Wiąże się to w oczywisty sposób z nieodróżnianiem przeztego Autora poziomu deskryptywnego i poziomu normatywnego rozumienia przepisów prawnych.
8 Wyróżnia to je wśród dyrektyw wykładni, które na ogół kształtują się w sposób
zwyczajowy. Bliżej o roli zwyczaju w tym zakresie zob. R. Piszko, Rola zwyczaju
w kształtowaniu dyrektyw wykładni prawa, w: Prawoznawstwo a praktyka stosowania
prawa, pod red. Z. Tobora, I. Boguckiej, Katowice 2002, s. 175 i n.; tenże, Wyznacz
niki treści i obowiązywania dyrektyw wykładni prawa w prawoznawstwie i praktyce
prawniczej, Szczecin 2007, s. 195 i n.
XIV. Definicje w tekstach prawnych 215
pozwala to stosunkowo sprawnie uczynić. Natomiast nie byłoby wskazane formułowanie takich zaleceń, które by z faktu, że język ogólny jest rzeczywiście główną bazą terminologiczną i znaczeniową dla języka tekstów prawnych, czerpały przekonanie, że najpierw należy wykonać cały zespół czynności, których - jak się niebawem może okazać - w ogóle nie trzeba było wykonywać.
Byłoby marnowaniem społecznego wysiłku, gdyby ktoś dokonał ustaleń znaczenia całej normy, tak jakby była wyrażona w języku ogólnym, potem zauważył, że wyrażenie to jest wieloznaczne, następnie przyjął znaczenie uznane przezeń za oczywiste (jak to zaleca jedna z dwóch reguł przytoczona przez J. Wróblewskiego - por. s. 140) - dopiero w tym momencie zerknął do tekstu prawnego i beztrudu zauważył, że występuje tam definicja czy że definicji takich jestwięcej w odniesieniu do tego przepisu, a zatem i do tej normy. Oczywiście jeśli definicji legalnej nie ma, to pozostaje tylko cala proceduraodwołująca się do słownikowych znaczeń poszczególnych wyrazóww odpowiednich językach, np. w języku prawoznawstwa, w językupraktyki orzeczniczej, czy w ogólnym języku polskim (o czym będziemowa w części czwartej).
Po drugie - drugi aspekt wagi definicji legalnej przejawia się nie tylko w tym, że jest ona w stanie przełamać inne znaczenia, lecz w tym, że sformułowanego przez nią znaczenia nie przełamuje się nawet w· sytuacji, gdyby treść językowa tej definicji podważała założenia o racjonalnym prawodawcy.
/
Należy jednak pamięt�ć, że definicja legalna jako przepis prawny 382 poddawana jest tak samo interpretacji jak inne przepisy. Jej waga
interpretacyjna polegająca na tym, że definicji tej nie da się przełamać, dotyczy tylko sytuacji, gdy definicja ta byłaby na gruncie interpretacyj-nych reguł językowych jednoznaczna. Jest sprawą oczywistą, że dokonywanie interpretacji definicji musi się odbywać znów przede wszystkim z odwołaniem się do ewentualnie innych definicji legalnych w danym akcie, a następnie jeśli takich nie ma - do definicji jednolicie przyję-tych w prawoznawstwie lub w orzecznictwie i w końcu do definicji słownikowych języka ogólnego, a jeśli i one nie wystarczą - do zna-czeń ustalonych na podstawie reguł pozajęzykowych.
Rozdział XV
Zmiany tekstu prawnego
383 Istotną cechą tekstów prawnych jest to, że podlegają one zmianom. Nie chodzi oczywiście o to, że zmianom podlega
tekst prawny w trakcie jego realizacji, ani też o to, że zmianom podlega on także w trakcie samego procesu ustawodawczego, bo jest to sprawa oczywista. Chodzi natomiast o to, że opublikowany już tekst prawny podlega dalej zmianom.
Na przykład ta sama ustawa, o tym samym tytule, z tą samą datą uchwalenia w wyniku tzw. nowelizasji, czyli zmian tej ustawy, po latach może się okazaćzupełnie inną co do swej"heści, a co najmniej częściowo inną ustawą, niż była pierwotnie w momencie opublikowania.
384 W potocznym prawniczym sposobie mówienia o zmianach tek-stów prawnych dostrzega się ich bardzo różny i szeroki zakres.
W pierwszej kolejności należy przy tym zwrócić uwagę na dwa rodzaje zmian, o które może w przypadku tekstu prawodawczego
chodzić: 1) o zmianę danego aktu prawodawczego, bez zmian dokonywanych
w brzmieniu pojedynczych przepisów tego aktu,2) o zmiany aktu, które polegają na zmianach dokonanych w po
szczególnych jego przepisach.
385 Zmiany danego aktu prawnego, o których mowa była wyżej w punkcie 1, polegają na:
a) uchyleniu całego aktu,b) uchyleniu całego aktu z zachowaniem obowiązywania poszczegól
nych jego przepisów,
c) uchyleniu pojedynczych przepisów,,d) dodaniu poszczególnych przepisów
:·
XV. Zmiany tekstu prawnego 217
Jeśli chodzi natomiast o zmiany wskazane wyżej w punkcie 2, to
polegają one na:
a) zmianie kształtu słownego przepisu, polegającej na wyeliminowaniu jakiegoś słowa czy zwrotu bądź na dodaniu jakiegoś słowaczy zwrotu, bądź na zastąpieniu jakiegoś słowa lub zwrotu jakimśinnym słowem lub zwrotem,
b) dodaniu lub wyeliminowaniu znaków pisarskich (np. przecinka),c) dodaniu zdania bez wyróżnienia dodatkowego ustępu,d) dodaniu ustępu w obrębie artykułu,e) wydzieleniu w obrębie przepisu punktów lub dodaniu punktów,f) wydzieleniu w obrębie przepisu liter lub dodaniu liter,
g) wyeliminowaniu punktu lub litery,h) dodaniu lub wyeliminowaniu tiret.
I /
Należy zauważyć, że tak szerokie pojmowanie zmian w odnie- 386
sieniu do całego aktu prawodawczego dotyczy problematyki uchylania, która we współczesnej terminologii występującej w prawoznawstwie określana jest również jako derogacja1
• Trzeba przy tym dodać, że współcześnie zaczyna dominować pogląd, wedle którego zmiany i uchylenie przepisów nie są pojęciami wykluczającymi się, lecz jakakolwiek zmiana tekstu prawnego prowadzi do uchylenia zmienionego fragmentu2
•
Zwróćmy teraz uwagę na fakt, że niekiedy termin „uchylenie" 387
bywa wiązany z pojęciem „norma", a w szczególności z jej obowiązywaniem polegającym na ustanowieniu normy i nieuchyleniu jej. W takiej sytuacji jednak pojęcie „ustanowienie przepisu" oraz pojęcie „uchylenie (nieuchylenie) przepisu" są pojęciami z logicznego punktu widzenia pierwotnymi w stosunku do pojęcia ustanowienia i uchy-lenia normy. W odniesieniu do przepisów są one z logicznego punktu
1 Termin „derogacja" - współcześnie wykorzystywany - był uprzednio używanyw nieco innym sensie na oznaczenie przypadku, w którym uchylono jakiś akt prawny, a jednocześnie uchwalono nowy akt prawny w miejsce poprzedniego. O dawnym pojmowaniu terminu „derogacja" oraz występujących z nim terminów takich jak „abrogacja" oraz „abrogacja" por.: I. Bogucka, S. Bogucki, O derogacji i pojęciach pokrewnych, PiP 1992, nr 6, s. 80-83; B. Kanarek, Analiza teoretyczna pojęcia„derogacja", w: Zmiany
społeczne a zmiany w prawie, pod red. L. Leszczyńskiego, Lublin 1999, s. 235-244. 2 Tak: S. Wronkowska, Niektóre problemy eliminowania norm systemu prawnego,
w: Tworzenie prawa. Zbiór studiów, Rada Legislacyjna przy Prezesie Rady Ministrów, Warszawa 19,87, s. 76 i n.; B. Kanarek, M. Zieliński, Porządkująca faza wykładni prawa, RPEiS 2001, nr 3, s. 1 i n.
218 Część trzecia. Charakterystyka właściwości polskich tekstów prawnych
widzenia również terminami operacyjnymi, w tym mianowicie sensie, że wymagają wskazania pewnych procedur konwencjonalnych, których zrealizowanie przesądza o tym, iż dany przepis znalazł się w tekście prawnym będącym wytworem tych procedur (a zatem jest przepisem ustanowionym) lub też wytworem tych procedur stał się przepis uchylający dany przepis (i wówczas interesujący nas przepis jest uchylony).
Należałoby zatem z pojęciem normy wiązać termin „obowiązywanie", w odniesieniu zaś do przepisów mówić o ich „ustanowieniu" lub o „uchyleniu". Dlatego też używany niekiedy, również w niniejszymopracowaniu, zwrot „przepis obowiązujący" stanowi w zasadzie pewien praktycznie pożyteczny skrót językowy, znaczący tyle, że danyprzepis jest nieuchylonym fragmentem tekstu prawnego ustanowionego zgodnie z przewidzianymi procedurami. Przepis prawny jestuchylony, jeśli jego nazwa indywidualna została wskazana w aktualnym przepisie uchylającym, albo też jest fragmentem aktu, któryzostał uchylony aktualnym przepisem uchylającym.
388 W związku ze zmianami tekstu prawnego polegającymi na uchyleniu przepisów należy uzmysłowić sobie to, że uchylenie przepisu jest czynnością konwencjonalrią o charakterze performatywnym (dokonawczym), dokonującą się w wymiarze potencjalnym, a zatem nieprzejawiającą się bezpośrednio w jakimś fizykalnym usunięciu przepisu, lecz pozostaje w sferze niejako wirtualnej. Takie rzeczywiste, fizykalne usunięcie uchylonego przepisu z tekstu prawnego dokonuje się w sposób prawnie wiążący jedynie w takich przypadkach, gdy dla aktu prawnego zawierającego dany przepis sporządzono tekst jednolity. Wówczas zgodnie z § 106 pkt 2 ZTP przepis uchylony oznaczony jest we współczesnym tekście jednolitym jako „uchylony". Należy jednak pamiętać, że w starszych tekstach jednolitych używany był w tym miejscu niepoprawnie zwrot „skreślony".
389 W literaturze zwrócono już uwagę na to, że w pełni poprawną techniką redakcyjną dokonywania konwencjonalnej czynności
uchylenia byłoby użycie w przepisie uchylającym zwrotu „uchyla się" lub też co najmniej zwrotu „traci moc" 3
• I rzeczywiście analiza tekstów prawnych pozwala zauważyć, że dla uchylenia aktu prawnego używano zazwyczaj terminu „traci moc", a z kolei terminu „uchyla
3 Por. B. Kanarek, M. Zieliński, op. cit., s. 6.
XV. Zmiany tekstu prawnego 219
się" - w przypadku uchylenia poszczególnego przepisu lub grupy przepisów. Niestety, równolegle, a w ostatnich latach nieomal w sposób przeważający zaczęto używać również terminu „skreśla się". Jest to technika niezwykle dezorientująca, gdyż miesza konwencjonalną czynność uchylenia z fizykalną czynnością skreślenia.
/
Zauważmy przy okazji jeszcze jedną dezorientującą technikę. Miano- 390
wicie niekiedy w przypadku zmian wewnątrz przepisu, polegających na wyeliminowaniu niektórych jego fragmentów, _np. jakiegoś słowa, używa się zwrotu „skreśla się". Bywa tak, niestety, dość często w sto-sunku do większych fragmentów tekstu, mianowicie w odniesieniu do punktów czy do liter (przypomnijmy, że punkty i litery nie są samodzielnymi przepisami, lecz fragmentami przepisów). Podkreślmy, że współcześnie Zasady Techniki Prawodawczej przewidują użycie wyłącznie zwrotu „uchyla się" (mianowicie w przepisie uchylającym - § 85 ust. 3 ZTP) i „uchylony" (mianowicie w tekście jednolitym -§ 106 pkt 2 ZTP).
Tak też często bywa w odniesieniu do artykułu, którego numer zostaje w tekście jednolitym przytoczony, a obok zaznacza się fakt skreślenia, bardzo często również w odniesieniu do us1ępów. W tym jednak ostatnim przypadku należy odnotować fakt, że niekiedy jednak ustawa uchylająca ustęp · decyduje jednocześnie o przeniesieniu nieuchylonych ustępów następnych w miejsce uchylonego lub w miejsce innego ustępu,· nawet nieuchylonego. Wówczas tekst jednolity nie informuje o skreśleniu uchylonego ustępu, lecz w miejsce uchylanego ustępu przytacza pod tym samym numerem ustęp nieuchylony o innym kształciesłownym, a zatem w konsekwencji o innej treści. Interpretator więcnie tylko nie uzyskuje informacji o uchyleniu jakiegoś ustępu, ale nadodatek może pomylić ustęp o jednym kształcie słownym z ustępemo innym kształcie słownym, gdyż oba mają ten sam numer.
Podobnie rzecz ma się również często w tych aktach prawnych, które 391 uchylają poszczególne przepisy zawierające punkty lub litery, ponieważ też uwzględniają dezorientltjącą technikę przenoszenia jed-nych punktów w miejsce innych punktów, zamiast odnotować, że ten fragment tekstu w związku z uchyleniem odpowiednio brzmiącego przepisu został skreślony.
Jest to mankament istotny dlatego, że teksty jednolite są bar- 392 dzo ważnym źródłem informacji dla interpretatorów tekstów
220 Część trzecia. Charakte1ystyka właściwości polskich tekstów prawnych·
prawnych o tym, czy dany przepis aktualnie obowiązuje, jak również o tym, jaki jest jego aktualny kształt słowny. Należy jednak zaznaczyć, że waga tekstów jednolitych związana jest z pojęciem tekstu jednolitego jako specjalnie wyróżnionej instytucji prawnej. Tekst jednolity bowiem powstaje w wyniku decyzji ustawodawczej, w związku z upoważnieniem do wydania tekstu jednolitego w odpowiedniej ustawie (zwykle ostatniej ustawie nowelizującej dany tekst), jak również ze zrealizowaniem w sensie formalnoprawnym kompetencji przez upowazmone podmioty w tym względzie (np. Marszałka Sejmu czy któregoś ze wskazanych upoważnionych ministrów - por. § 104 ZTP).
393 Od tekstu jednolitego należy zatem odróżnić tzw. tekst ujed-nolicony, który powstaje jako opracowanie tekstu prawnego
dokonane przez służby redakcyjne, często renomowanych wydawnictw publikacyjnych. Zaznaczmy zatem, że tekst ujednolicony nie ma walorów instytucji prawnej, jest co najwyżej środkiem jedynie pomocniczym ułatwiającym w praktyce wyrażenie zmian danego aktu prawnego, nawet w sytuacji, kiedy dla danego aktu prawnego nie sporządzono dotąd wiążącego prawnie tekstu jednolitego. Pamiętać przy tym należr, że tego typu opracowania nie mają doniosłości formalnoprawnej i może się zdarzyć, że wystąpią w nich nieadekwatności tekstu do rzeczywiście przewidzianych w różnych aktach prawodawczych zmian. Skorzystanie przez interpretatora z tekstu ujednoliconego, który zawiera błąd, w efekcie obciąża interpretatora4.
394 W kontekście zmian tekstów prawodawczych zwróćmy jeszcze uwagę na niezwykle istotne zagadnienie związane z uchyla
niem przepisów, mianowicie na fakt występowania tzw. przepisów intertemporalnych. Przepisy te są faktycznie modyfikatorami zakresu uchylenia wysłowionego w przepisie uchylającym i z tego powodu pełnią niejako rolę przepisów „antyderogacyjnych". Z jednej strony w jakimś stopniu wstrzymują moment uchylenia danego przepisu, a z drugiej jednocześnie wyznaczają treść normy dotąd
4 Por. M. Zieliński, Wykładnia prawa. Zasady. Reguły. Wskazówki, wyd. I, Warszawa 2002, s. 209-210. Należy z przykrością stwierdzić, że po jakimś czasie od tego rozróżnienia wprowadzono, nie wiadomo dlaczego, inne rozróżnienie tekstu jednoli
tego i ujednoliconego, wprowadzając niepotrzebny chaos. Por. Zasady techniki prawodawczej. Komentarz do rozporządzenia, pod red. J. Warylewskiego, Warszawa 2003.
XV. Zmiany tekstu prawnego 221
odtwarzanej z przepisu, który następnie został uchylony przepisem uchylającym 5.
/
Swoistą zmianą tekstu prawnego jest również korekta doko- 395
nana (potencjalnie) przez ogłoszenie obwieszczenia o sprosto-waniu błędów językowych w jakimś tekście prawnym (w stosunku do
· tekstu oryginału) 6•
Osobną, bardzo istotną sprawą w aspekcie zmian jest zmiana znaczeń
poszczególnych zwrotów językowych zawartych w tekście prawnym.Zmiany takie dokonują się często w związku z naturalnym rozwojemjęzyka w jego powiązaniu ze zmianami zachodzącymi w różnych sferach życia społecznego. Szczególnie istotne jest w związku z tym,by również w tych przypadkach umiejętnie określać znaczenie, którejest adekwatne do przyjętego momentu interpretacyjnego7
•
Zaznaczmy przy tym, że wskazane wyżej zmiany są przejawem jednegoz dwóch typów otwartości tekstu prawnego. Drugi typ otwartościwiąże się z używaniem zwrotów niedookreślonych (nieostrych)8
•
W części trzeciej wyeksponowano te cechy tekstów prawnych, którew sposób bezpośredni rzutują na przebieg interpretacji tych tekstówdla celów prawniczych. Pominięto więc te inne jeszcze cechy, któregłównie wyznaczają status językoznawczy tych tekstów oraz relacjętekstów prawnych do innych tekstów będących przedmiotem tzw.teorii tekstu9
•
5 Szeroko o przepisach intertemporalnych w ogóle: J. Mikołajewicz, Prawo intertemporalne. Zagadnienia teoretycznoprawne, Poznań 2000; w odniesieniu do prawa cywilnego: T. Pietrzykowski, Obowiązywanie i stosowanie prawa cywilnego w czasie. Problemy intertemporalne, w: System Prawa Prywatnego, red. nacz. Z. Radwański, t. I: Prawo cywilne - część ogólna, pod red. M. Safjana, Warszawa 2007, s. 597 i n.
6 Szerzej S. Wronkowska, M. Zieliński, Zasady techniki prawodawczej. Komentarz, Warszawa 1997, s. 132 i n.
7 Por. M. Zieliński, Wykładnia prawa. Zasady. Reguły. Wskaźniki, wyd. I, Warszawa 2002, s. 320.
8 Szeroko i wnikliwie na ten temat, zwłaszcza w aspekcie historii pojęcia tego aspektu „otwartej tekstowości", S. Czepita, De1ywacyjna koncepcja wykładni a zagadnienie otwartej tekstowości pojęć prawnych, w: W poszukiwaniu ... , s. 227 i n.
9 Bliżej o tych cechach np. E. Stabrawa, O swoistości źródłowych tekstów prawnych, w: Problemy metodologii i filozofii prawa, pod red. H. Rota, Wrocław 1988, s. 159 i n.; T. Gizbert-Studnicki, Język prawny z perspektywy socjolingwistycznej, Kraków 1986,
passim; M. Zieliński, Języki prawne i prawnicze, w: Polszczyzna 2000. Orędzie o staniejęzyka na prze/omie tysiącleci, pod red. W. Pisarka, Kraków 1999, s. 54 i n.
Część czwarta
Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
Rozdział XVI
Główne wyznaczniki cech koncepcji
396 Zespół reguł postępowania interpretacyjnego zostanie przedstawiony w części piątej, natomiast część niniejsza poświęcona jest omówieniu wyznaczników koncepcji, które przesądzają o jej kształcie praktycznym. Chodzi z jednej strony o zachowanie zasadniczych elementów charakterystycznych dla tej koncepcji, z drugiej zaś o wyeksponowanie tych jej aspektów, które mogą być doniosłe dla praktyki interpretacyjnej.
397 Istotnym elementem takiego podejścia jest aspekt kulturowy przejawiający się w relacji koncepcji do pewnych bardziej czy
mniej zastanych elementów kultury interpretacyjnej - zarówno wypracowanych i uzgodnionych w nauce, jak i wypracowanych przez konsekwentną praktykę interpretacyjną, głównie przez ·orzecznictwo1
•
W niektórych wyjątkowych kwestiach może dojść do pewnej rozbieżności między zaleceniami sformułowanymi w ramach niniejszej koncepcji a zaleceniami formułowanymi przez inne koncepcje. Wynikają one nie z różnic w relacji do kultury prawnej, lecz z różnego postrzegania roli czy cech języka w stosunku do rozbieżnych rozstrzygnięć orzeczniczych itp.
398 Efektem takiego stanowiska jest potraktowanie koncepcji wykładni jako wykładni merytorycznej realistycznej. Ma ona
1 Przyjęte tu pojęcie kultury prawnej odpowiada takiemu podejściu do kulturyprawnej, jakie wskazane zostało w: S. Russocki, Wokół pojęcia „kultura polityczna"
i „kultura prawna", PiP 1981, nr 3, s. 44. Autor definiuje kulturę prawną jako „utrwalony w tradycji, upowszechniony i dziedziczony sposób ujmowania przez dane spoleczel'1stwo lub jego część roli i funkcji prawa, kształtowania zarówno poszczególnych jego norm i zasad jak i całego systemu, stosowania w praktyce i przestrzegania".
Bardzo szeroką analizę pojmowania „kultury prawnej" przedstawiono w: W. Gromski, Autonomia i instrumentalny charakter prawa, Wrocław 2000, s. 42 i n.
)(VI. Główne wyznaczniki cech koncepcji 223
zatem łączyć w sobie elementy intelektualne wykładni (tj. liczące się z komunikacyjnym aspektem wykładni), ale i elementy praktyczne w tym sensie, że uwzględnia również liczące się społecznie zachowania się pewnych podmiotów (np. podmiotów stosujących normy prawne).
· Należy przy tym odróżnić elementy intelektualne i realistycznekształtujące samą koncepcję wykładni od elementów intelektualnychi realistycznych wyznaczających - na gruncie koncepcji - konkretnedecyzje interpretacyjne.
1. Elementy intelektualne koncepcji
I
Elementy intelektualne koncepcji wykładni zasadzają się 399
przede wszystkim na właściwościach tekstów prawnych, które charakteryzowane są przez pryzmat pojęciowego rozróżnienia prze-pisu prawnego i normy postępowania. Przypomnijmy zatem, że przepis prawny jest wyróżnionym graficznie zdaniem w sensie gramatycznym występującym w tekście prawnym, norma postępowania zaś to wyrażenie, które jednoznacznie nakazuje pewnym podmiotom pewne zachowanie się w pewnych okolicznościach lub zakazuje go.
Na właściwości tekstów prawnych składają się w istotnym za- 400
kresie poniższe cechy i okoliczności.
Po pierwsze, poszczególne przepisy mogą być rozpatrywane 401
na różnych poziomach interpretacyjnych, a w szczególności na poziomie deskryptywnym i dyrektywnym, przy czym: 1) poziomem właściwym interpretacji przepisów prawnych dla celów,
dla których ustawodawca je ustanowił, jest poziom dyrektywny, 2) celem tym jest stanowienie norm (stąd podstawą do odczytywania
tekstów prawnych - właśnie na poziomie dyrektywnym - jest założenie o normatywności przepisów prawnych),
3) efektem różnic między faktycznymi formami gramatycznymia oczekiwarn1 normokształtnością przepisów prawnych jest ichquasi-idiomatyczność, wymagająca odtworzenia wyrażenia normokształtnego z przepisu, który jest przede wszystkim opisowoujęty, i dokonania percepcji (odczytania go) z uwzględnieniemznaczenia poszczególnych wyrazów składowych i reguł składni.
402
403
404
405
224 Cz�ść czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1ywacyjnej·
Po drugie, w �wiązku z tym, że ustawodawca stosuje technikę rozczlonkowama syntaktycznego (normatywnego i logicznego):
1) �e względów st:ukt�ralnych różne przepisy pełnią różną rolę _Jedne są przep1sam1 zrębowymi (będące głównymi nośnikamistruktury wyrażenia normokształtnego), drugie pełnią rolę przepisów uzupełniających,
2) przepisy zrębowe (zawierające co najmniej element nakazuwzględnie zakazu i określenie zachowania się, a więc skrótowo:n/z i Z) muszą w celu otrzymania zupełnego wyrażenia normokształtnego być w praktyce uzupełnione pozostałymi elementami(A i O) rozmieszczonymi w różnych miejscach tekstów prawnych,
3) przepisy zrębowe, zawierające zwroty relatywne, muszą być dlaotrzymania logicznie zupełnego wyrażenia normokształtnego uzupełnione przez elementy relatywizujące rozmieszczone w różnychmiP_jscach tekstów prawnych.
Po trzecie, w związku z tym, że ustawodawca stosuje technikę rozczłonkowania treściowego:
1) �e względ�w treściowych różne przepisy pełnią różną rolę - jedne,Jako przepisy centralne (wysławiające treść adekwatnie do wysłowionych elementów A/0, n/z, Z), często bywają modyfikowanew swej treści przez inne - modyfikatory,
2) o występowaniu przepisów modyfikujących albo trzeba po prostuz góry wiedzieć i umieć je odszukać, albo trzeba je po prostu umiećzauważyć, nawet nie wiedząc o .ich występowaniu,
3) trzeba w związku z tym być zawsze nastawionym na sprawdzanieewentualnego wystąpienia modyfikatorów.
Po czwarte, ze względu na powyższe cechy w powiązaniu ze zmianami tekstów prawnych konieczne jest:
1) ustalenie momentu interpretacyjnego, tj. momentu, na którydokonuje się interpretacji danego przepisu (przepisów), a więc naktóry określa się aktualność;
2) ustalenie jednoczesnej aktualności przepisów zrębowych i uzupełniających je w momencie interpretacyjnym oraz przepisów centralnych i modyfikujących je w momencie interpretacyjnym przez:a) ustalenie aktualności ich obowiązywania,b) ustalenie aktualności ich brzmienia (kształtu);
3) niezbędność spełnienia warunku wskazanego wyżej pod lit. a jestniezależna od tego, czy wykładni dokonuje się dla celów intelek-
XVI. Główne wyznaczniki cech koncepcji 225
tualnych jedynie (naukowych, doktrynalnych), czy też dla celówpraktyki stosowania prawa, tyle że:a) dla celów praktycznych już samo obowiązywanie ma walor
istotny, bo przecież stosuje się normę obowiązującą,b) dla obu zaś celów niejednoczesność obowiązywania poszcze
gólnych typów przepisów ze sobą powiązanych prowadziłabydo odtworzenia norm nieadekwatnych do aktualnego tekstuprawnego (aktualnego historycznie - przed laty albo aktualnego współcześnie - w dniu interpretacji).
Po piąte, stosowanie przez ustawodawcę techniki kondensacjiw przepisach prawnych wymaga:
1) rozpoznania, jakie ogólne typy norm wysłowione są w danymskondensowanym przepisie zrębowym, a zatem:a) merytoryczne albob) kompetencyjne i merytoryczne;
2) rozpoznania, jakie konkretne typy norm wysłowione są w tymprzepisie: a) sankcjonowana i sankcjonująca,b) kompetencyjna i nakazująca z kompetencji skorzystać itp.;
3) wykorzystania (dla celów rozpoznawczych) cech charakterystycznych dla typów przepisów zrębowych, np. że przepisy częściszczególnej Kodeksu karnego o kształcie: ,,kto czyni X, ten podlega[ ... ]" wysłowiają normę sankcjonowaną i sankcjonującą, a zwroto tej samej konstrukcji użyty w Kodeksie cywilnym wysłowia tylkonormę sankcjonowaną.
Po szóste, na etapie wykładni nie zakłada się wieloznaczności zwrotów językowych, gdyż wieloznaczność bazy leksykalnej:
1) jest problemem dla redaktorów tekstów prawnych;2) powinna być zlikwidowana na etapie redakcji przez:
a) sformułowanie stosownej definicji legalnej,b) odpowiednie użycie kontekstu.
Natomiast interpretator powinien przede wszystkim założyć, że redaktor poprawnie wykonał swoją pracę ( jest to jedno z istotnych założeń o prawodawcy, że zna się na sprawach językowych), dlatego interpretator też powinien: 1) w pierwszej kolejności sprawdzić wystąpienie definicji legalnej (bo
na niej bazuje najsilniejsza reguła interpretacyjna), a po znalezieniu - uwzględnić ją,
406
407
226 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
2) przy braku definicji legalnej powinien, uwzględniając znaczenie(znaczenia) słowa or�z kontekst językowy, w którym słowa tegoużyto, ustalić jego znaczenie w danym przepisie.
W sytuacji gdy oba te zabiegi nie doprowadziły do jednoznaczności, trzeba będzie podjąć inne czynności, których tu jeszcze nie wskazujemy. W tym miejscu nie przesądzamy też, czy między czynności wskazane w punktach 1 i 2 nie powinny wejść jakieś inne zachowania się interpretacyjne; nastąpi to po ustaleniu relacji koncepcji do orzecznictwa i doktryny.
408 O ile w procesie wykładni nie zakłada się wieloznaczności, o tyle zakłada się różnoznaczność terminów różnokształt
nych. Koresponduje to z wymaganą od tekstów prawnych właściwością narzuconą im przez § 10 ZTP (,,Do oznaczenia jednakowych pojęć używa się jednakowych określeń, a różnych pojęć nie oznacza się tymi samymi określeniami"). Według Komentarza S. Wronkowskiej i M. Zielińskiego w ślad za wieloma regułami redagowania (pozytywnymi i negatywnymi) idzie właśnie reguła interpretacyjna, że terminy T
1 i T
2 znaczą co innego2
• Dobitnie taką regułę wielokrotnie wyraża zgodne stanowisko Izby Karnej Sądu Najwyższego3
•
'I'
409 Po siódme, w odniesieniu do zwrotów niedookreślonych (a więc i nieostrych) przyjmuje się, że:
1) albo zwrot ten doprecyzowttje definicja legalna (albo co najmniejobostrza),
2) albo zwrot ten należy uznać za świadomie wprowadzony dla preferowania elastyczności rozwiązania i zapewnienia luzu decyzyjnego,
3) w drugim przypadku zadaniem interpretacyjnym byłoby odtworzenie za pomocą słownika tego znaczenia, o które chodzi
2 S. Wronkowska, M. Zieliński, Komentarz do zasad techniki prawodawczej,Warszawa 2004, s . 47-48.
3 Na przykład: .(1) w wyroku SN z 24 stycznia 1997 r., II KKN 151/96, OSNKW 1997, nr 5-6, poz. 54, (2) w uchwale SN z 16 stycznia 1997 r., I KZP 32/96, OSNKW 1997, nr 3-4, poz. 19, (3) w uchwale· SN z 13 marca 1997 r., I KZP 1/97, OSNKW 1997, nr 5-6, poz. 42, (4) w postanowieniu SN z 22 czerwca 1999 r., I KZP 19/99, OSNKW 1997, nr 7 -8, poz. 42, (5) w uchwale SN z 24 listopada 1999 r., I KZP 36/99, OSNKW 2000, nr 1-2, poz. 8, (6) w postanowieniu SN z 11 grudnia 2000 r., II KKN 438/00, OSNKW 2001, nr 3-4, poz. 33, (7) w uchwale SN z 30 kwietnia 2003 r., I KZP 8/03, OSNKW 2003, nr 5-6, poz. 41, (8) w uchwale SN z 29 stycznia 2004 r., I KZP 38/03, OSNKW 2004, nr 2, poz. 14, (9) w postanowieniu SN z 25 czerwca 2004 r., V KK 74/04, OSNKW 2004, nr 7-8, poz. 79.
XVI. Główne wyznaczniki cech koncepcji 227
(z wykorzystaniem kontekstu), oraz określenie nieprzL0haczalnych granic pasa nieostrości, a także określenie tego kryterium, z którego wykorzystaniem dokona się z czasem szacowania przedmiotów jako należących czy nie należących do zakresu desygnatów tej nazwy. Różnice między doprecyzowaniem przez definicję a określeniem granic pasa nieostrości ilustrują dwa poniższe rysunki:
·----� granice pasanieostrości
�,,__ ___ tu obszar luzu decyzyjnego
4) w przypadku gdyby interpretator uznał, że dany zwrot nie zostałdoprecyzowany przez niedopatrzenie ustawodawcy i że trzebaprzełamać jego językową niedookreśloność, mm:,t�bv · j,,zwykleskrupulatnie przedstawić szczególnie silne argumenty pozajęzykowe (o czym mowa będzie niżej).
2. Role spełniane przez wykładnię
I
Wskazane w części trzeciej cechy tekstów prawnych, a także ich prze- 410 transformowanie jako podstaw koncepcji wykładni wskazane w roz-dziale poprzednim ujawniają z kolei podstawy do wskazania zasadniczych ról, które ma przed sobą (do spełnienia) wykładnia. Jako
228 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
pierwszą wymiei'1my rolę percepcyjną przejawiającą się w rozumieniu (zrozumieniu) danego zwrotu (tj. uświadomienie sobie jego sensu)4.
411 Rola percepcyjna występuje w dwóch odmianach: 1) percepcyjnej pierwotnej (in initio),
2) percepcyjnej finalnej (in fine).
412 Rola percepcyjna pierwotna przejawia się w jakimś takim ro-zumieniu danego wyrażenia, zwrotu albo wyrazu, które by
można nazwać rozumieniem prima facie i które w koncepcji semantycznej mniej więcej odpowiada rozumieniu bezpośredniemu5
, a którego dotąd nie zdefiniowano, pozostawiając je intuicyjnym domysłom. Inne wady „rozumienia bezpośredniego" i konsekwencje tych wad wskazano już we „Wprowadzeniu".
Z tego też względu w koncepcji derywacyjnej, nie negując tego, że może występować jakieś intuicyjne rozumienie danego zwrotu, odrzuca się zdecydowanie stanowisko, iż rozumienie bezpośrednie zastępuje wykładnię (że czyni ją zbędną). Wręcz odwrotnie - rozumienie prima facie (intuicyjne), bo takich nazw się tu będzie używać, uznaje się tu za wstępny fragment wykładni, nie lepszy niż całkowite niezrozumienie, może nawet" gorszy, bo u niektórych podmiotów wywołujący przekonanie o braku potrzeby przeprowadzenia rzeczywiście racjonalnie, w pełni świadomie, postępowania w celu zrozumienia (tj. adekwatnego odebrania) przez odbiorcę komunikatu nadanego przez usta wodawcc:.
W związku z tym koncepcja derywacyjna akceptuje również argumenty przemawiające za odrzuceniem takiego rozumienia paremii clara non sunt interpretanda, wedle którego przepisy jasne, bo rozumiane (przez kogo?) bezpośrednio, nie wymagają wykładni (nie są jej poddawane).
413 Zarówno więc w sytuacji, gdy jakiś podmiot w ogóle nie rozumie danego wyrażenia (zwrotu czy wyrazu), jak i w sytuacji, gdy częściowo rozumie (ma wątpliwości), oraz w sytuacji, gdy rozumie prima facie,
4 Wyt·óżnienie tej roli po raz pierwszy: M. Zieliński, Jednolitość wyktadni prawa,w: Jednolitość orzecznictwa w sprawach karnych, pod red. S. Waltosia, Kraków 1998,
s. 54.5 J. Wróblewski, Zagadnienia teorii wyldadni prawa ludowego, Warszawa 1959,
s. 129.
XVI. Gtówne wyznaczniki cech koncepcji 229
powinien z jednakową skrupulatnością przebyć całą drogę interpretacyjną, by dokonać percepcji finalnej. Percepcja fina lna polega na kończącym proces interpretacji (zrozumienia) ostatecznym odczytaniu danego zwrotu jako posiadającego określony sens wedle określonych dyrektyw apragmatycznych wykładni. Tak samo powinien postąpić również w przypadku, gdy interpretuje przepis bez odniesienia
· do kontekstu cudzych interpretacji, jak i wtedy, gdy są już uprzedniecudze interpretacje, zarówno zgodne, jak i przejawiające różnice (cow efekcie stwarza sytuację wątpliwości interpretacyjnych - przypomnijmy - niekoniecznych do podjęcia interpretacji).
Dopiero zastosowanie przez interpretatora reguł interpretacyjnych,liczących się z właściwościami tekstu, a także z akceptowanymii utrwalonymi społecznie dokonaniami nauki i orzecznictwa, pozwala uznać, że jego percepcja finalna polega na adekwatnym zrozumieniu określonego komunikatu nadanego w tekście prawnym przezustawodawcę. Dodajmy, że jest sprawą oczywistą to, iż ktoś, kto dokonał procesu interpretacji i odtworzył normę o określonym sensie,nie musi za każdym razem, gdy w najbliższym momencie po nią sięgnie, dokonywać kolejny raz wykładni wysławiającego ją przepisu.Rozumie ją i wtedy, tyle że postinterpretacyjnie, tj. przez odwołaniesię do uprzedniej interpretacji dokonanej przez tego interpretatora(o co właśnie w takich przypadkach chodzi), a nie bezpośrednio intuicyjnie czy prima facie. Choć i tu należy zachować dużą ostrożność,bo przy podejściu adaptacyjnym, dynamicznym do wykładni (o czymbędzie mowa niżej) może powstać potrzeba reinterpretacji danegoprzepisu (gdyż może on mieć już inny sens).
Druga podstawowa rola wykładni - rola dydaktyczna - jest 414
związana z koniecznością lub z co najmniej z ewentualnością przekładu zwrotów języka J
1 (niezrozumiałych lub nie dość jasno zro
zumiałych dla jakiegoś podmiotu P) na język J2
(zrozumiały lub precyzyjniej zrozumiały dla podmiotu P).
Rola dydaktyczna ma dwie odmiany (oraz jedną subodmianę, 415 o czym mowa będzie niżej):1) rolę dydaktyczną-ujaśniającą, 416 2) rolę dydaktyczną-objaśniającą (dydaktyczną sensu stricto). 417
W ramach realizacji pierwszej z tych odmian roli dydaktycznej (tj. ujaśniającej) podmiotem P jest sam interpretator. Ujaśniając, przechodzi
230 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
on na język konieczny ze względu na właściwości tekstu prawnego lub co najmniej przydatniejszy dla siebie.
W przypadku drugiej z odmian występują dwa podmioty - podmiot P, któremu się objaśnia i który nie jest interpretatorem (bo jest np. klientem adwokata), i drugi podmiot - objaśniający (np. adwokat), który najprawdopodobniej uprzednio sam wystąpił w charakterze interpretatora ujaśniającego przepisy (wyraz czy wyrażenie) dla siebie.
Nie chodzi przy tym głównie o to, że kompetencja językowa podmiotu P, będącego interpretatorem, znajduje się poniżej kompetencji językowej prawodawcy, czy też że kompetencja językowa podmiotu P, któremu się objaśnia, znajduje się poniżej kompetencji językowej przeciętnego użytkownika danego języka.
Chodzi przede wszystkim o to, że ustawodawca stosuje takie konstrukcje językowe, które nie są zrozumiałe dla przeciętnego użytkownika języka tekstów prawnych, a nawet bywają konstrukcjami niemającymi dostatecznej „przejrzystości" dla standardowego interpretatora tekstów prawnych (np. dla zawodowego prawnika).
f
Jest to związane z quasi-idiomatycznością języka, w którym formułowane są przepisy prawne, a która przejawia się w tym, że zdaniokształtne zwroty opisowe muszą być odczytywane jako normatywne. Jak wiemy (por. część trzecia), formy stylistyczne stosowane przez ustawodawcę znacznie odbiegają od postaci normokształtnej. Nadto sprawę znacznie komplikuje fakt stosowania w tekstach prawnych techniki rozczłonkowania syntaktycznego (przepisy zrębowe i uzupełniające) oraz techniki rozczłonkowania treściowego (przepisy centralne i przepisy modyfikujące).
Wszystkie one występują w różnych postaciach, w różnych relacjach w stosunku do siebie. Trzeba je umieć rozpoznać i przełożyć na wyrażenie normokształtne, a następnie na normy i dopiero wtedy odpowiednie fragmenty tekstów prawnych są dostatecznie ujaśnione dla interpretatora.
418 . • Z tego powodu można, a nawet trzeba w ramach roli ujaśnia-··· .. :l jącej wyróżnić jej pododmianę - rolę rekonstrukcyjną. Realizacja tego aspektu wykładni powoduje często zdecydowanie większetrudności niż ujaśnianie poszczególnych słów - zwłaszcza gdyby wi-
XVI, Główne wyznaczniki cech koncepcji 231
dzieć i charakteryzować teksty prawne w języku, na gruncie którego problemy te są w ogóle niedostrzegalne. W jeszcze trudniejszej sytuacji w tym względzie znajduje się niezawodowy odbiorca tekstu prawnego, który być może ze wskazanych wyżej powodów częściej potrzebuje objaśnień niż z powodu niezrozumienia jakichś pojedynczych słów.
W związku z rolą dydaktytzną, a zwłaszcza z jej pododmianą - rolą rekonstrukcyjną, pozostaje jeszcze jeden szczególny argument przeciw zastępowaniu wykładni rozumieniem bezpośrednim, a zatem i argument przeciw posługiwaniu się paremią clara non sunt interpretanda,w jej powiązaniu z bezpośrednim rozumieniem. P rzytoczone już we ,,Wprowadzeniu" i wyżej argumenty przeciw obu tym pojęciom akcentowały ich bezzasadność językową, wady logiczne czy mankamenty moralne. Rola dydaktyczna, zwłaszcza rekonstrukcyjna, ujawnia na dodatek faktyczną nieprzydatność tej paremii, gdyż zwłaszcza w kwestiach rekonstrukcyjnych nieomal zawsze występuje sytuacja wymagająca objaśnienia czy ujaśnienia (patrz również s. 58).
/
Rola naprawcza wykładni ma swe źródło w błędach redakcyj- 419
nych danego tekstu prawnego.
Związana jest ona wprawdzie z eliminowaniem wieloznaczności w tekście prawnym (czy jeszcze bardziej generalnie - z ujednoznacz-
1
nianiem poszczególnych zvvrotów składających się na przepisy tego tekstu), ale nie bierze się ona jako konieczna z samego faktu wykorzystywania w tekście prawnym zwrotów, które w słownikach języka ogólnego są wieloznaczne (niejednoznaczne).
Redaktor tekstu prawnego n'ia dość środków, by wyeliminować wieloznaczność zwrotów językowych w tekście prawnym. Nie jest sprawą niniejszego opracowania szukanie przyczyn błędów popełnianych przez redaktorów. Natomiast istotne jest to, że na gruncie aksjomatycznego założenia przyjmowanego przez każdą kulturę prawną (iż ustawodawca nie zmierza do wprowadzania chaosu) błędy te musi wtedy naprawić interpretator. I stąd bierze się naprawcza rola wykładni prawa (bliżej o jej realizacji przy okazji fazy percepcyjnej wykładni).
Rola usprawniająca wykładni jest bezpośrednio związana 420 z występowaniem w tekście prawnym zwrotów niedookreślo-
nych (nieostrych).
232 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
Rola ta jest nieco inna w swej istocie niż rola naprawcza. O ile bowiem niewyeliminowanie wieloznaczności zwrotów języka tekstów prawnych jest zawsze czymś złym i nigdy nie bywa ujmowane jako zamierzone, o tyle użycie zwrotów niedookreślonych zasadniczo nie jest tak postrzegane. Zwróciliśmy już na to uwagę, że mogą zajść przypadki, w któnrch ustawodawca w drodze definicji doprecyzowuje zwrot niedookn:ś lony. Jeśli jednak tego nie uczyni, to funkcjonuje podstawowe założenie o celowym wprowadzeniu zwrotu niedookreślonego (nieostrego) do tekstu prawnego. Generalnie zatem posługiwanie się zwrotami niedookreślonymi nie jest z góry czymś złym. W związku z tym rola usprawniająca wykładni nie jest analogiczna do roli naprawczej6.
Zauważmy jednak, że nieakceptowalnym sposobem realizacji roli usprawniającej byłoby tak znaczne usprawnienie, że wprowadziłoby (w drodze własnej definicji, a nie w drodze legalnej definicji ustawodawcy) generalne przecięcie pasa nieostrości i przypisanie nazwie zakresu nie o trzech polach, lecz o dwóch polach (por. rysunek na s. 175). Poprzednio byłyby trzy pola, jedno - niewątpliwych desygnatów, drugie - niewątpliwych przedmiotów, które nie są desygnatami, trzecie - w obrębie pasa nieostrości tych, co do których decydent może się wahać. Natomiast po tej precyzującej interwencji zestrony interpretatora byłyby dwa pola - tylko pole niewątpliwych desygnatów i pole przedmiotów, które niewątpliwie desygnatami nie są.Tymczasem ustawodawca po to zostawił decydentowi luz decyzyjny,by z niego korzystał, i to adekwatnie do danej konkretnej sytuacjidecyzyjnej. Po to zatem, by na jego decyzję mogły wpłynąć różne,w różnych sytuacjach konkretnych, czynniki.
Również w odniesieniu do użycia zwrotów niedookreślonych może się zdarzyć błąd redakcyjny. Zachodzi tu jednak sytuacja radykalnie
6 Może gdyby podmioty faktycznie decydujące o pozbawieniu Trybunału Konstytucyjnego kompetencji do wykonywania wykładni powszechnie obowiązującej zechciały dostrzec dostatecznie różnicę między tymi dwiema rolami, potrafiłyby
przydzielić pełnienie pierwszej z tych ról Trybunałowi Konstytucyjnemu, a drugiej -sądom. Pierwsza decyzja zapewniłaby jednolitość wyeliminowania wieloznaczności, druga - zapewniłaby skuteczną elastyczność. Związana jest ona bowiem z zamierzonym luzem decyzyjnym przyznawanym przez ustawodawcę decydentom (organom państwa). Nie może być jednak realizowana z. przekonaniem, że decydent uzyska całkowitą swobodę. Obszarem jego swobody jest pas nieostrości danej nazwy nieostrej, którego granice decydent powinien co najmniej w przybliżeniu określić (i dostatecznie uzasadnić).
XVI. Główne wyznaczniki cech koncepcji 233
inna niż przy wieloznaczności. Tam sytuacja wymagająca naprawienia błędu jest ewidentna - wieloznaczność niewyeliminowana jest złem, musi być naprawiona. W odniesieniu do zwrotu niedookreślonego najpierw trzeba by wykazać, że jego użycie było błędem (odwołując się do szczególnie silnych argumentów pozajęzykowych - głównie uwzględniających założenie aksjologiczne o prawodawcy),a dopiero następnie, na podstawie równie silnych argumentów, przeciąć pas nieostrości.
Ze względu na dążenie do kompleksowego przedstawienia za- 421 gadnienia ról wskażmy jeszcze na jedną rolę wykładni, mimo
że nie jest ona związana z cechami języka i generalnie wykracza poza problematykę wykładni sensu stricto. Chodzi o rolę uzupełnia-jącą, związaną z tym fragmentem wykładni sensu largo, który obej-muje wnioskowania z norm o normach. Może ona przybrać dwie po-stacie: 1) uzupełniającej-konsekwencyjnie,2) uzupełniającej-kreująco.
Pierwszą z nich można w tym sensie uznać za związaną z tekstem prawnym, że polega ona na wywnioskowywaniu ( jako konsekwencji logicznych, instrumentalnych czy aksjologicznych) w explicite wysłowionych przepisach prawnych norm jedynie implicite (domyślnie) tam zawartych.
W przypadku drugiej z tych ról, mianowicie uzupełniającej-kreująco, chodzi o rzeczywiste dodanie pewnych elementów normatywnych, które - zapewne przez niedopatrzenie legislacyjne - nie znalazły się w tekście prawnym, a bez których nie mogą funkcjonować niektóre istotne wprowadzone przez ustawodawcę· instytucje. Jest to określane w prawoznawstwie jako usuwanie luki konstrukcyjnej.
Najczęściej chodzi tu o całkowite pominięcie lub o niedoprecyzowanie zespołu norm postępowania w ramach jakiejś instytucji czy w związku z jakąś instytucją. Jeśli np. kreuje się instytucję upoważnienia do ubiegania się o zastępczą służbę wojskową, a pomija się określenie procedury (trybu), w jakich może to nastąpić, to czyni się tę instytucję nieoperatywną7, żeby nie rzec - martwą.
7 Z tego powodu na pozorny humanitaryzm tej instytucji zwróciła uwagę E. Łętowska, Bariery naszego myślenia o prawie w perspektywie integracji z Europą,
PiP 1996, nr 4-5, s. 45.
234 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1ywacyjnej
422 Z tych względów niekiedy właśnie od wykładni oczekuje się stosownych uzupełnień przez takie odczytanie tekstu praw
nego, by luki nie było. W takiej sytuacji zwraca się słusznie uwagę na prawotwórczy charakter wykładni uzupełniającej-kreująca. Niezależnie od tego, jak bardzo będziemy odżegnywać się od nazywania tych zabiegów prawotwórstwem, to i tak będzie to w istocie prawotwórstwo.
Dobitnie i stanowczo należy jednak podkreślić, że w żadnym razie nie jest uzasadnione przenoszenie przekonania . o prawotwórczym charakterze wykładni (sensu largo) uzupełniającej-kreująca na pozostałe role wykładni. Realizacja wykładni w aspekcie percepcyjnym, dydaktycznym, naprawczym, usprawniającym i uzupełniającymkonsekwencyjnie nie jest prawotwórstwem, lecz wykładnią (w tym ostatnim przypadku - wykładnią sensu largo, mającą w istocie rzeczy wymiar walidacyjny). Oczywiście tak długo, jak długo interpretator realizuje społecznie akceptowane reguły interpretacyjne (zarówno językowe, jak i pozajęzykowe, stosowane w sytuacjach kulturowo dopuszczonych, o czym mowa będzie niżej).
423 Nie jest przekonujący formułowany niekiedy argument, że w każdym procesie wykładni (seniu stricto, której dotyczy niniejsze opracowanie) jest element prawotwórstwa, bo w każdym z nich w wyniku wykładni pojawia się nowa jakość normatywna. Z założenia o racjonalności prawodawcy wynika, że w każdym przypadku, nawet w przypadku wieloznaczności słownikowej użytych zwrotów, ustawodawca przyjmuje w tekście prawnym jedno rozwiązanie legislacyjne - to mianowicie, które zostanie ustalone w wyniku zastosowania społecznie zaakceptowanych reguł wykładni (których znajomość przypisuje się również racjonalnemu prawodawcy). To zatem, że interpretator owo rozwiązanie odkrywa (stosując się do społecznie zaakceptowanych reguł wykładni), nie jest wprowadzaniem nowości normatywnej, lecz poz:yskiwaniem nowej indywidualnej wiedzy przez interpretatora8
, której przed dokonaniem wykładni on nie posiadał.
Wydaje się, że charakteryzowana w niniejszym opracowaniu koncepcja wykładni jest w pełni zgodna z powszechnym przekonaniem
8 Szerzej M. Zieliński, Jednolitość wykładni prawa, w: Jednolitość orzecznictwa ... , s. 59-61.
XVI. Główne wyznaczniki cech koncepcji
I
235
społecznym, iż wykładnia spełnia wskazane role (niezależnie od tego, jak by się je nazywało) - od percepcyjnej do uzupełniającejkonsekwencyjnie. O ile jednak spełnianie roli uzupełniającej-konsekwencyjnie jest niejako koniecznością na wzór konsekwencji w logice zdań (i dotyczy raczej pro ble mów walidacyjnych), o tyle w przypadku roli uzupełniającej-kreująca zamiast uzupełniać luki konstrukcyjne w drodze wykładni (sensu largo - co w istocie jest prawotwórstwem), powinno się raczej wprowadzić normatywną instytucję szybkiej ścieżki legislacyjnej, w ramach której dokonywałoby się błyskawicznie prawotwórczych uzupełnień, czyli naprawienia błędów. Ale chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby takie redagowanie tekstów prawnych i takie kształtowanie nowych instytucji konwencjonalnych, które pozwoliłoby uniknąć tych, jak się wydaje, ewidentnych i łatwych do zauważenia w trakcie redakcji, błędów9
•
3. Elementy realistyczne koncepcji
Elementami realistycznymi koncepcji są te wszystkie zacho- 424wania się podmiotów realizujących zadania nauki lub praktyki
prawniczej, które uzyskały już trwałą pozycję lub też wyraźnie domi-nują w polskiej kulturze prawnej związanej z wykładnią prawa.
Elementami realistycznymi wykładni, które najsilniej wrosły w polską kulturę prawną, są reguły związane wprost z ustalaniem znaczeń poszczególnych słów, zwrotów czy wyraże11 (które tu nazwijmy zbiorczo percepcyjnymi).
1. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na akceptację raz- 425
różnienia reguł językowych, systemowych i funkcjonalnych10•
W koncepcji derywacyjnej wszystkie te typy reguł są w pełni honorowane, z pewnymi przemieszczeniami klasyfikacyjnymi. Podstawowym piętrem klasyfikacji reguł interpretacyjnych są tu reguły językowe i pozajęzykowe. Natomiast reguły systemowe i funkcjo-
9 Tym bardziej że są wyraźne naukowe wskazania kształtowania instytucji konwencjonalnych. Por. S. Wronkowska, M. Zieliński, Problemy i zasady redagowania tekstów prawnych, Warszawa 1993, zwłaszczcJ "· 59 i n.; por. również S. Wronkowska, M. Zieliński, Zasady Techniki Prawodmvczej. Komentarz, Warszawa 1907 s. 41-42.
10 Rozróżnienie to wprowadzono w: J. Wróblewski, Zagadnienia teorn ,vyldadni .. . ,s. 145.
236 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
nalne mieszczą się wśród pozajęzykowych i odpowiadają pewnym typom założeń o prawodawcy (bliżej o tym przy analizie tych założeń).
426 2. Wśród wyróżnionych wyżej reguł, powszechnie w polskiejkulturze, bez żadnych wyjątków, jako pierwsze pod względem
chronologicznym traktuje się reguły językowe. Od nich zaczyna się wszelka wykładnia (w koncepcji derywacyjnej również, z tym że w odniesieniu do właściwego momentu uruchomienia tych reguł, odpowiadającemu ich roli - mianowicie roli percepcyjnej - o czym bliżej przy wyróżnieniu różnych faz wykładni). Pierwszeństwo chronologiczne tych reguł nie jest oczywiście przypadkowe, ponieważ właśnie takie są właściwości języka i po to się człowiek językiem posługuje, by z tego języka na podstawie jego reguł korzystać.
Zwróćmy jednak uwagę na to, że mogą tu wchodzić w grę interpretacyjne reguły językowe odnoszące się do różnych języków: języka ogólnego, języka prawnego (języka tekstów prawnych)11 i różnych języków prawniczych12
• W kwestii kolejności stosowania reguł interpretacyjnych językowych, odnoszących się do tych trzech grup języków, koncepcja derywacyjna C* wersji praktycznej) reprezentuje co najmniej inne stanowisko od obiegowego (o czym była już mowa przy definicjach legalnych i o czym bliżej. będzie mowa przy wskazaniu poszczególnych reguł).
427 3. Powszechna zgoda (uwzględniona także przez koncepcjęderywacyjną) panuje co do konieczności stosowania reguł
11 Z. Ziembiński oprócz języka prawnego tekstów prawnych wyróżnił językprawny norm prawnych: Z. Ziembiński, Le langage du droit et le langage iuridique, ,,Archives de Philosophie du Droit" 1974, nr 17, s. 27; podobnie S. Wronkowska, Analiza pojęcia prawa podmiotowego, Poznań 1974, s. 40. Wszechstronna analiza języka tekstów prawnych przeprowadzona została w: T. Gizbert-Studnicki, Język prawny
z perspektywy socjolingwistycznej, Kraków 1986. 12 Dwa podstawowe typy języków prawniczych wyróżnił: J. Wróblewski,
w: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria pa,istwa i prawa, Warszawa 1979, s. 301-102, 306. Obszerniejszą grupę języków okołoprawnych wyróżnił: M. Zieliński, . ; ,yki prawne i prawnicze, w: Polszczyzna 2000. Orędzie o stanie języka na
przełomie tysiącleci, pod red. W. Pisarka, Kraków 1999, s. 50-74. Wypada podkreślić,
że wszystkie te rozróżnienia, łącznie ze wskazanymi w przypisie poprzed,nim, nawią
zują do pierwotnego rozróżnienia wprowadzonego w: B. Wróblewski, Język prawnyi prawniczy, Kraków 1948.
XVI. Główne wyznaczniki cech koncepcji 237
interpretacyjnych systemowych, tj. reguł nakazujących przy odtwarzaniu norm z przepisów prawnych uwzględniać fakt, że wszystkie normy prawne tworzą łącznie system w określony sposób uporządkowany13. Panuje również zgoda co do tego, że reguły systemowe nie mają w stosunku do- językowych samodzielnego bytu, lecz że mają charakter subsydiarny, gdyż powinny służyć jako środek wyboru czy modyfikacji poszczególnych rezultatów wykładni językowej.
Zaznaczyć jednak należy bardzo dobitnie, że w związku z tym, iż zarówno w praktyce prawniczej, jak i w nauce prawa często miesza się reguły systemowe z zupełnie czego innego dotyczącymi regułami systematyki, w koncepcji derywacyjnej będzie się wyraźnie rozróżniać oba te terminy, odnosząc je konsekwentnie do innych pojęć14
(o czym mowa będzie niżej przy regułach językowych, których reguły systematyki są szczególnym typem).
4. Powszechne uznanie w naszej kulturze prawnej zyskała rów- 428nież reguła, wedle której w przypadku gdy zastosowanie reguł
językowych nie doprowadziło do uzyskania jednoznaczności danego zwrotu (wyrażenia), nie tylko wolno, ale nawet należy użyć reguł funkcjonalnych.
Derywacyjna koncepcja oczywiście akceptuje to stanowisko. Z dwoma jednak dopowiedzeniami: 1) że brak jednoznaczności musi być wynikiem poprawnego, choć
nieskutecznego zastosowania reguł językowych wszystkich wskazanych wcześniej języków,
2) ponieważ zarówno w praktyce prawniczej, jak i w nauce mieszasię niekiedy reguły funkcjonalne z celowościowymi (co najmniejprzez zamienne posługiwanie się tymi terminami), a obszary ichoddziaływania są takie, że reguły funkcjonalne obejmują obszaroddziaływania reguł celowościowych, więc w koncepcji derywacyjnej reguły celowościqwe będą traktowane jako szczególny rodzaj reguł funkcjonalnych (o czym bliżej przy regułach funkcjonalnych).
13 Szerzej o hierarchicznym uporządkowaniu systemu por. K. Płeszka, Hierarchia w systemie prawa, Kraków 1988.
14 Podobnie konsekwentnie czynił to J. Wróblewski; por. J. Wróblewski, Systematyka prawa w praktyce wykładni prawa ludowego, NP 1958, nr 2, s. 3 i n.
238 Część czwarta. Pralctyczna wersja lconcepcji derywacyjnej
429 5. Za dominującą w prawoznawstwie, a za przyczyną dokonańSądu Najwyższego - również w orzecznictwie, można uznać re
gułę, w myśl której nawet po pomyślnym zakończeniu wykładni językowej (tj. polegającej na skutecznym zastosowaniu reguł językowych) należy zastosować nie tylko reguły systemowe (bo to było od dawna oczywiste), ale również reguły funkcjonalne.
430 6. W związku z tym mogą się wytworzyć dwie następujące sytuacje:
1) wykładnia funkcjonalna da ten sam rezultat co wykładnia języ-
kowa (potwierdzi zatem jej rezultat),2) wykładnia funkcjonalna da odmienny rezultat niż wykładnia
językowa (ustali zakres zastosowania lub normowania normyszerszy albo węższy).
431 Pierwsza z tych sytuacji w sposób oczywisty wzmacnia (zwykle aksjologicznie) normę odtworzoną językowo. Oczywiście przy założeniu (sprawdzalnym na podstawie analizy uzasadnienia), że wykładni dokonano poprawnie (tj. z zastosowaniem społecznie akceptowanych reguł).
432 Druga sytuacja prima fac[e może być teoretycznie rozwiązana na dwasposoby - albo odrzuci się rezultat wykładni funkcjonalnej, albo odrzuci się rezultat wykładni językowej.
Faktycznie jednak zarówno w nauce, jak i w orzecznictwie zaczęło
wyraźnie dominować trzecie rozwiązanie - pośrednie, wedle któ-
rego:
Jeśli w przypadku konfliktu rezultatów wykładni funkcjonalnej i językowej okaże się, że rezultat uzyskany w oparciu o reguły językowe burzy podstawowe założenia aksjologiczne o prawodawcy (zwłaszcza o jego systemie wartości), to należy dać pierwszeństwo rezultatowiuzyskanemu na gruncie zastosowania reguł funkcjonalnych.
433 Zauważmy teraz, że już dopuszczenie reguł funkcjonalnych mimo językowo jasnego rezultatu wykładni (wyżej punkt 5) stanowiło osłabienie paremii clara non sunt interpretanda (pojmowanej niejako zakaz wykładni w sytuacji bezpośredniego rozumienia, bo to nie wchodzi tu w ogóle w grę, lecz jako zakaz stosowania innych reguł, gdy rezultat językowy jest jasny). Natomiast akceptacja zasady sformułowanej w niniejszym punkcie wręcz przełamµje już paremię
XVI. Główne wyznacznilci cech lconcepcji 239
clara non sunt interpretanda, gdyż przełamuje wyznaczone przez niągranice wykładni15
• Dodajmy jednak od razu, że możliwość przełamania językowego rezultatu wykładni przez reguły funkcjonalne jest obwarowana bardzo rygorystycznymi warunkami - ma się to
stać ze względu na koniecz.ność zachowania podstawowych założeń, zwłaszcza założeń dotyczących spójności systemu wartości przypisywanych prawodawcy, które uległyby zniszczeniu, gdyby dopuścić językowe znaczenie odtworzonej normy16
•
Dla zilustrowania przypadków spełnienia tych rygorów rozważmy poniższe przykłady.
Przykład 1: Załóżmy, że przepis prawa pracy brzmi następująco: ,,Matka w razie choroby dziecka może uzyskać zwolnienie od świadczenia pracy w celu opieki nad dzieckiem".
Na podstawie zabiegu rekonstrukcyjnego (w tym uzupełniającego) otrzymujemy wyrażenie normokształtne: ,,Pracodawcy nakazuje się, niech zwolni od świadczenia pracy matkę, jeśli ta skorzysta z upoważnienia do opieki nad dzieckiem".
Występujące tu słowo „matka" w użytym kontekście jest jednoznaczne i w związku z tym wedle paremii clara non sunt interpretanda w jejrozumieniu antykontynuacyjnym należałoby na tym zakończyć interpretację. Zgodnie jednak z przyjętą w niniejszym opracowaniu postawą powinniśmy teraz uruchomić ro.in. reguły funkcjonalne17
•
W tym celu odwołujemy się do założeń o racjonalnym prawodawcy, w szczególności do jego systemu wartości, w którym odnajdujemy zasadę, że wszystkie dzieci powinny być traktowane jednakowo -również te, które nie mają matki. Nie mogą się one znaleźć w sytu-
15 Por. K. Płeszka, Języlcowe znaczenie tekstu prawnego jako granica wykładni, w: Filozoficzno-teoretyczne problemy sądowego stosowania prawa, pod red. M. Zirk-Sadowskiego, Łódź 1997, s. 69 i n. Szerzej zob.: T. Spyra, Granice wykładni prawa, Kraków 2006.
16 Współcześnie na temat granic wykładni prawa zob. A. Choduń, M. Zieliński, Aspekty granic wykładni prawa, w: Księga jubileuszowa Profesora Ryszarda Mastalskiego. Stanowienie i stosowanie prawa podatkowego, red. W. Miemiec, Wrocław 2009, s. 84 i n.
17 Wedle paremii interpretatio cessat post applicationem trium typorum ,; rectionae,w myśl której wykładnię należy zakończyć dopiero po uwzględnieniu wszystkich trzech typów dyrektyw wykładni (językowych, systemowych i funkcjonalnych). Por. M. Peno, M. Zieliński, Koncepcja derywacyjna wykładni a wykładnia w orzecznictwieIzby Karnej i Izby Wojskowej Sądu Najwyższego, w: Zagadnienia prawa dowodowego,pod red. J. Godynia, M. Hudzika, L.K. Paprzyckiego, Warszawa 2011, s. 120.
/
240 Część czwarta. Praktyczna 1versja koncepcji derywacyjnej
acji gorszej niż te, które matkę mają. W efekcie więc reguły funkcjonalne pozwalają nam odtworzyć z tego przepisu hormę obejmującą swoim upoważnieniem (odpowiadającym obowiązkowi pracodawcy) nie tylko matkę, ale również i ojca, który w wyniku tego może się zwolnić z pracy w celu opieki nad dzieckiem. Zauważmy, że reguły językowe w tym przypadku burzą założenia o racjonalnym prawodawcy i w związku z tym muszą ustąpić przed interpretacją funkcjonalną, która tę spójność założe11 przywraca.
Przykład 2: Załóżmy, że przepis prawa rodzinnego brzmi następująco:
,,W razie adopcji ustaje dotychczasowa władza rodzicielska".
Z tego przepisu odtwarzamy następujące wyrażenie normokształtne: ,,Dotychczasowym rodzicom dziecka adoptowanego nakazuje się, niech nie wykonują władzy rodzicielskiej (w stosunku do niego)".
Zwrot „dotychczasowi rodzice dziecka" jest językowo jednoznaczny (zwłaszcza że na gruncie naszych zasad redagowania tekstów prawnych podmioty kwalifikowane są ogólnie i że chodzi o wszystkich rodziców). W myśl zatem paremii clara non sunt interpretanda w jej rozumieniu antykontynuacyjnym na tym powinniśmy zako1'lczyć interpretację. Zgodnie jednak z zasadą, którą tu ilustrujemy, należy uruchomić m.in. reguły funkcjonalne. I znów w związku z tym odwołujemy się do założeń o racjonalnym prawodawcy, w szczególności do jego systemu wartości, i odnajdujemy zasadę dobra dziecka oraz dobra rodziny, którą to dziecko adoptowane będzie współtworzyło.
Przyjmijmy tytułem przykładu, że powstała taka sytuacja, iż matka dziecka wyszła ponownie za mąż i jej drugi mąż adoptował jej dziecko. Wespół zatem z mężem i dzieckiem tworzą rodzinę. Gdyby pozbawić matkę władzy rodzicielskiej, co sugeruje rozwiązanie na podstawie reguł językowych, ucierpiałyby na tym oba dobra - i dobro dziecka, i dobro rodziny. W związku z tym, opierając się na regułach funkcjonalnych, wyłącza się z zakresu dotychczasowych rodziców (którym zakazuje się wykonywać władzę rodzicielską) osoby, które są rodzicami pozostającymi w związku małże11skim z osobą adoptującą. Tylko to przywraca spójność systemu wartości przypisywanych racjonalnemu prawodawcy, zburzoną na gruncie jednoznacznego rezultatu zastosowania reguł językowych.
434 Zauważmy przy okazji koniecznie, że sytuacja przedstawiona .. - . w przykładzie 1 jest jednocześnie przykładem wykładni raz-
XVI. Gtówne wyznaczniki cech koncepcji 241
szerzającej, polegającej na tym, że zakres zastosowania lub normo·wania normy otrzymany na podstawie reguł funkcjonalnych jest nadrzędny w stosunku do zakresu zastosowania lub normowania normyotrzymanej w wyniku zastosowania reguł językowych. Obrazowoprzedstawia się to następująco:
_.. _______ zal<res po uwzględnieniureguł funkcj onalnych
Z kolei sytuacja w przykładzie 2 jest jednocześnie przejawem 435 wykładni zwężającej, mianowicie zakres zastosowania norm
lub zakres normowania normy otrzymany na podstawie reguł funkcjonalnych jest podrzędny względem zakresu zastosowania norm lub zakres normowania normy otrzymanej w wyniku zastosowania reguł językowych. Obrazowo przedstawia się to następująco:
"4-------- zakres po uwzględnieniu reguł językowych
i Podkreślmy dobitnie, że do wykładni rozszerzającej albo zwę- 436
żającej dojść może jedynie w przypadku uzasadnionego przełamania jednoznacznego rezultatu wykładni językowej. Nie jest zatem przejawem wykładni rozszerzającej lub zwężającej przypadek, gdy w wyniku wykładni funkcj analnej ( wedle reguły z punktu 4)
242 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
wybrano któreś z dwóch znaczeń językowych wieloznacznego słowa
względem siebie zakresowo tak ułożonych, że znaczenie Z1
jest nad
rzędne (szersze} w stosunku do znaczenia Z2
(węższego).
'4------- z,
Z,
Wówczas ani wybór znaczenia Z nie byłby przejawem wykładni roz-1 '
szerzającej (a jedynie wyborem tego spośród dwóch znaczen zwrotu
wieloznacznego, które akurat okazało się „szersze"), ani też wybór
znaczenia Z nie byłby przejawem wykładni zwężającej (a jedynie2
1 ł . . ") wyborem znaczenia, które o rnza o się „węzsze .
Wróćmy teraz do sprawy warunków dopuszczających przełamanie
wykładni językowej przez funkcjonalną i zauważmy, że niekiedy
nawet spełnienie rygorystycznych warunków nie wystarcza do zasto
sowania przełamania.
437 Wespół bowiem z zasadą o możliwości przełamywania jasnego
rezultatu wykładni językowej (i kształtowania warunków do
puszczenia tego przełamania) kształtowała się w nauce i w pr�ktyce
kontrreguła interpretacyjna, wedle której w niektórych okoliczno
ściach nie wolno przełamywać jasnego rezultatu wykładni języ
kowej mimo spełnienia wskazywanych już wcześniej warunków
przełamania.
438 Okoliczności zastosowania tej kontrreguły stanowią rzeczy-
wiste granice wykładni językowej, poza które wykroczyć się
nie da. Nawet w przypadku spełnienia warunków przełamania nie
wolno przełamać: 1) treści jednoznacznie językowo sformułowanej definicji legalnej,
2) jednoznacznego językowo przepisu przyznającego jakimś pod
miotom określone kompetencje (nie wolno ani rozszerzyć zakresu
tych podmiotów, ani go zwęzić),
XVI. Gtówne wyznaczniki cech koncepcji 243
3) jednoznacznego językowo przepisu przyznającego określoneuprawnienia obywatelom (nie można w drodze wykładni odebrać,,praw nabytych"),
4) jednoznacznego językowo przepisu zachowttjącego w mocy określone przepisy uchylonego aktu (nie wolno przez wykładnię zwęzićuchylenia, przez rozszerzenie zakresu przepisów zachowanych),
5) jednoznacznego językowo przepisu modyfikującego przepis centralny przez rozszerzenie zakresu tego modyfikatora (wedle paremii exceptiones non sunt extendendae - wyjątków nie interpretuje się rozszerzająco).
Za pierwszym z powyższych wyjątków (nieprzełamywanie jednoznacznej językowo definicji legalnej) przemawia potrzeba takiego kompromisu między wykładnią językową a funkcjonalną, by posługiwanie się językiem nie stało się w ogóle bezprzedmiotowe. Skoro bowiem interpretacja dokomtje się głównie właśnie przez odwołanie się do jednoznacznych definicji poszczególnych zwrotów, to dysponowanie taką definicją w postaci definicji legalnej stanowi wystarczającą podstawę do zakończenia procesu wykładni.
Wyjątek drugi (by przez interpretację nie rozszerzać ani nie zwężać zakresu podmiotów kompetentnych) jest konsekwencją zasady demokratycznego państwa prawnego wymagającej ro.in. działania na podstawie kompetencji expressis verbis wyrażonych w Konstytucji.
Wyjątek trzeci (by w drodze wykładni nie odbierać „praw nabytych") jest przejawem rzeczywistego zabezpieczenia obywateli przed pozorowanymi działaniami władzy publicznej polegającymi na przyznawaniu i następczym odbieraniu uprawnień.
Uzasadnienie dla wyjątku czwartego (zwężenie zakresu uchylenia przepisów) znąjduje swe źródło w teqrii legislacji, a w szczególności w Zasadach Techniki Prawodawczej.
Wyjątek piąty (zakaz rozszerzania zakresu przepisu modyfikującego) jest uzasadniony przez akceptację w naszej kulturze prawnej wielowiekowej zasady wyrażonej w paremii exceptiones non sunt extendendae 18.
18 Por. M. Zieliński, Z. Radwański, Wyktadnia prawa cywilnego, SPP 2006, nr 1,
· s. 30-31. Por. również Z. Radwański, M. Zieliński, Stosowanie i wykładnia prawa
cywilnego, w: System Prawa Prywatnego, red. nacz. Z. Radwański, t. I: Prawo cywilne
- część ogólna, pod red. M. Safjana, Warszawa 2007, s. 471-472.
244 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
439 Jest jeszcze jedna okoliczność wyznaczająca granice przeła-mania wykładni językowej, inna nieco niż poprzednie. O ile
tamte były wytworem szeroko pojętej kultury prawnej, o tyle ta znajduje swoją podstawę wprost w systemie prawnym. Chodzi bowiem o to, że w przypadku gdyby podstawą przełamania była konieczność uwzględnienia jakiejś podstawowej wartości przypisywanej prawodawcy (tj. wartości akceptowanej powszechnie), a wartość ta byłaby wyrażona wprost w jakiejś normie hierarchicznie wyższej (tj. w ustawie w stosunku do rozporządzenia czy w Konstytucji w stosunku do ustawy), to wówczas mielibyśmy do czynienia z przypadkiem niezgodności normy niższego aktu z normą aktu wyższego i sprawa kwalifikowałaby się do rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny. Miałaby bowiem wtedy wymiar walidacyjny (w związku z uchyleniem obowiązywania normy niższej), a nie charakter interpretacyjny. Fakt ten dodatkowo zmniejsza pole przypadków, w których interpretator może przełamać jednoznaczny sens językowy.
440 · · ! 7. Zarówno nauka, jak i praktyka prawnicza są zgodne coi do tego, że poszczególnych przepisów nie należy interpre
tować: • w izolacji od pozostałych przepisów danego aktu (a nawet i innych
aktów),• a także w izolacji od miejsca danego przepisu w relacji do jedno-
stek systematyzacyjnych danego aktu.
Pierwsze z tych powszechnych stanowisk zostało już szeroko uwzględnione w ramach koncepcji derywacyjnej głównie w dwóch relacjach: 1) przepisy zrębowe-przepisy uzupełniające, oraz2) przepisy centralne-przepisy modyfikttjąĆe; a nadto zostanie
uwzględnione w związku z regułami językowymi (bo dotyczy kontekstu językowego i definicji legalnych).
Drugie natomiast, również dotyczące szczególnego aspektu kontekstu językowego (bo w szczególności dotyczące oddziaływania na sens danych zwrotów przez tytuły jednostek systematyzacyjnych, a więc i tytułu całego aktu), wymaga uwzględnienia argumentacji a rubrica,
a zatem zastosowania reguł systematyki tekstu.
441 8. W celu przedstawienia kolejnego dominującego podejścia dowykładni w nauce i praktyce należy nawiązać do dwóch roz-
XVI. Glówlle wyznaczniki cech koncepcji 245
�·óżnie�'l - jednego wprowadzonego przez Jerzego Wróblewskiego19i drugiego wprowadzonego przez Jerzego Kmitę20.
�ier_w�z: rozróżnienie dotyczy normatywnych koncepcji wykładni
i dzieli Je na statyczne oraz dynamiczne. K?ncepcje statyc
_zne postulują stałość znaczenia norm wysło- 442
. wi??ych w przepisach prawnych, co ma gwarantować stałośći pewnosc prawa oraz bezpieczeństwo prawne.
Znaczenie norm w tym ujęciu ustalane jest przez pryzmat woli historyczneg? prawodaw?· Dlatego do zakresu tych koncepcji wchodzą koncep�Je zwane su_biektywnymi, ttjmującymi rolę prawodawcy jakokateg?nę psychol
_ogi;zną. Podejście takie najlepiej charakteryzltje na
stęp�Jąca wy�owiedz: ,,słowa, z których składają się normy, mają znaczeme
_ tylko srod�rn do poznania woli i myśli ustawodawcy", ,,zatem
zadame wykładrn norm polega na wykryciu rzeczywistej myśli ich autora"21.
W, myśl koncepcji statycznych znaczenie normy ujmowane jako właśrne wol� usta"".oda�cy jest niezmienne, choć niekiedy pojawiają się koncepcJe. naw1ązuJące do woli prawodawcy, ale starające się go odpsy�holog1zować prz�z różnego rodzaju „uzupełnienia", w istocie sytU�Jące t�2
modyf1kacJe na pograniczu koncepcji statycznych i dyna-1,n�cznych . 'f! kla�ycznych koncepcjach statycznych wszelkie odejscie wykładrn od „litery prawa" jest naruszeniem prawa.
Koncepcje dynamiczne wykładni stoją na stanowisku zmien- 443ności znaczenia przepisów wysławiających normy, tak aby treść
1101:11� w nich wysłowionych dostosowana była do zmian rzeczywi-stosci (,,by prawo dostosowane było do życia" ). z punktu widzenia tyc.h konc�pcji trzym�nie się „skostniałej litery prawa" jest tylko poz01nym przestrzegarnem prawa.
;: Np. J. Vl'.róbl_ewski, w: W. La_ng, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria ... , s. 406-407.J. Knuta, Z metoclologicznych problemów interpretacji humanistycznej
Warszawa 1971, s. 81- 82. · '
:: E. W�śkowsJ�i, Teoria wy/claclni prawa cywilnego, Warszawa 1936, s. 16-17.
. N�. mtereSUJąca próba takiej modyfikacji przedstawiona jest w: z. Izdebski,O me/ctorych aspektach wylclaclni prawa Studia Prawnicze" 197 0 · 24 171 ·
• • · • . . , n , lll , s. 1 n. Auto_1 stw1er��� m.111. (1b1�_em, s. 18 9-190), że przedstawiona przeze11 koncepcja „odpowrn�a te?rn mterpretacJl, opartej na przyjęciu rzeczywistej woli ustawodawcy, ale zestaw10neJ z pewnymi zasadami ustroju".
246 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1y1vacyjnej
Zakres koncepcji dynamicznych obejmuje koncepcje dość istotnie różniące się w poszczególnych innych aspektach. Obejmuje np. koncepcje tradycyjne nazywane obiektywnymi teoriami wykładni23 czy teorie woli aktualnego prawodawcy24
•
Drugie z rozróżnień zasygnalizowanych na początku niniejszego punktu (tj. pkt 8) dotyczy stosowanego niekiedy w metodologii wyjaśniania (interpretacji) zachowań się ludzi lub ich dzieł jako przejawów zachowania racjonalnego (relatywizowanego do pewnego zasobu wiedzy i odpowiednio spójnego systemu ocen). W związku z tym dzieli się tę interpretację na dwa rodzaje: historyczną i adaptacyjną.
444 .·' W myśl tego rozróżnienia interpretacja humanistyczna hi-. storyczna wyjaśnia sens zachowań ludzkich (ich wytworów)
przez przyjęcie hipotezy, że są one przejawem wiedzy i ocen określonego faktycznego sprawcy. Interpretacja humanistyczna adaptacyjna natomiast zmierza do dostosowania danej czynności kulturowej (zwłaszcza jej wytworów, np. tekstu prawnego) do aktualnego systemu kulturowego. W tym ujęciu relewantna jest tutaj aktualna kompetencja kulturowa lub aktualna wiedza przedmiotowa, natomiast obojętne jest to, czy historycznie określony podmiot interpretowanych czynności czy jej wy�worów (tekstu prawnego) rzeczywiście posiadał wiedzę i kompetencje kulturowe25.
445 Odnosząc rozróżnienie wprowadzone przez Jerzego Kmitę do wcześniej wyróżnionych przez Jerzego Wróblewskiego rodzajów
normatywnych koncepcji wykładni, należałoby zauważyć, że interpretacja prawa traktowana bywała jako historyczna (w koncepcjach statycznych i subiektywnych) bądź jako adaptacyjna (w koncepcjach dynamicznych i obiektywnych).
23 W myśl koncepcji obiektywnej np. wykładnia „ma za zadanie ustalenie rze
czywistego znaczenia norm, zawartych w obowiązujących przepisach prawnych,
istnieje «rzeczywiste znaczenie norm prawnych» w tym sensie, że nie jest ono
tworzone bardziej czy mniej dowolnie przez interpretatora, który je ustala, ale nie
tworzy". Tak J. Wróblewski, Wykładnia prawa a terminologia prawna, PiP 1956,
nr 5-6, s. 843. 24 Szerzej J. Wróblewski, w: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria ... ,
s. 407 i 409.25 Szerzej J. Kmita, op. cit., s. 81-82.
)(VI. Główne wyznaczniki cech koncepcji 247
Zauważmy jednak jeszcze jeden istotny rys koncepcji adaptacyjnej. Koncepcja ta przyjmttje założenie o racjonalności podmiotu, którego ro.in. wytwory się wyjaśnia, wyraźnie pomijając rzeczywiste właściwości podmiotu. Wyróżnienie podmiotu racjonalnego i podmiotu faktycznie działającego jest zbieżne z rozróżnieniem (które prawoznawstwo stosuje od dawna) prawodawcy racjonalnego (wzorowanego na koncepcji Leszka Nowaka) od prawodawcy faktycznego - socjologicznego, z których tylko ustawodawca racjonalny uwzględniony jest w związku z wykładnią prawa. Zgodne są w tym względzie obie główne koncepcje wykładni - semantyczna intensjonalna i derywacyjna26.
Jako współczesny typ wykładni prawa, dominujący w prawo- 446
znawstwie, uznać zatem można wykładnię adaptacyjną (za-razem więc dynamiczną i obiektywną). Podkreśla to tym samym istotę uwzględniania „momentu interpretacyjnego", na który doko-nuje się interpretacji i który mieści się każdorazowo między momentem ustanowienia aktu prawnego a momentem jego interpre-tacji.
Takie samo podejście, choć na ogół bez posługiwania się terminem ,,wykładnia adaptacyjna", daje się zauważyć w orzecznictwie. Zwłaszcza w orzecznictwie Sądu Najwyższego ostatnich 20 lat dominuje tendencja do dynamiczności (a zatem i obiektywności) wykładni27. Olgierd Bogucki zauważa nadto tendencję do uciekania się do interpretacji, którą nazwał historyczną ukierunkowaną adaptacyjnie. Interpretacja ta jest czymś pośrednim między interpretacją adaptacyjną a interpretacją historyczną. Interpretacja historyczna ukierunkowana adaptacyjnie zorientowana jest na realnego twórcę określonego elementu pewnej kulturowej struktury (np. aktu normatywnego), co przejawia się w tym, że możliwe jest uchylenie założenia o jego racjonalności aksjologicznej, przy czym uchylenia tego
26 Por. J. Wróblewski, Rozumienie prawa i jego wykładnia, Wrocław-WarszawaKraków-Gdańsk-Łódź 1990, s. 101; M. Zieliński, Z. Ziembiński, Uzasadnianie twier
dze,i, ocen i norm w prawoznawstwie, Warszawa 1988, s. 223. O powiązaniu dynamiczności wykładni z pojęciem racjonalnego prawodawcy por. A. Kozak, Wykładnia prawa w uchwałach Trybunału Konstytucyjnego, w: Z zagadnień wykładni prawa, pod red. S. Kaźmierczyka, Wroclaw 1997, s. 58-59.
27 Wskazuje na to już analiza orzeczeń Sądu Najwyższego w latach 1990 -2000 w: A. Municzewski, Reguły interpretacyjne w działalności orzeczniczej Sądu Najwyż
szego, Szczecin 2004.
51
52
248 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
dokonuje się jednak tylko w tym zakresie, dlatego że założenie o racjonalności aksjologicznej twórcy całej tej struktury (np. cało$ci systemu prawa) nie może zostać uchylone28
•
4. !Elementy intelektualne i realistycznewyznaczające decyzje interpretatora
447 To, co w odniesieniu do całej koncepcji wykładni stanowiło ele-menty bądź intelektualne, bądź realistyczne, dla interpretatora
w kontekście konkretnych dokonań interpretacyjnych stanowi łącznie element intelektualny. W tym zakresie bowiem drugorzędne dla jego decyzji interpretacyjnych jest to, czy fragment wzorca interpretacyjnego wyznaczony jest przez trwałe cechy tekstów prawnych, czy przez trwałe sposoby zachowań się szczególnie wyróżnionych podmiotów. Nawet jeśli do któregoś z tych typów elementów ma większe zaufanie (np. do dokonań orzecznictwa), to i tak intelektualny wzorzec stanowi całość koncepcji, gdyż elementy koncepcji jedne bez drugich nie mogą funkcjonować.
Elementy realistyczne czyichś dokonań interpretacyjnych znajdują się na zewnątrz ich elementów intelektualnych i dotyczą tych zachowa1'1 się innych podmiotów, z którymi interpretator musi się formalnie liczyć. Są to niewątpliwie przypadki liczenia się z cudzą interpretacją, które zostały wyraźnie przewidziane przez ustawodawcę.
w związku z tym interpretator będący podmiotem stosującym prawo ma obowiązek prawny liczenia się z przypadkami narzuconej interpretacji, a interpretator będący innym podmiotem musi się z tymi przypadkami liczyć w tym sensie, że pominięcie ich może uczynić wynik jego interpretacji nieskutecznym (np. w procesie sądowym).
w związku z tym interpretator musi dołączyć do reguł intelektualnych również reguły formalne interpretacji, sterowane generalną regułą - upewnij się, czy są aktualnie, a jeśli są, to jakie przypadki ustawodawczego narzucenia liczenia się z cudzą decyzją interpretacyjną. Jeśli są, to uwzględnij je.
28 O. Bogucki, Wykładnia funkcjonalna w działalności najwyższych organów władzysądowniczej, Szczecin 2011, s. 146-148.
XVI. Główne 1vyznacznilci cech koncepcji 249
Jeszcze raz podkreślmy, że chodzi tu oczywiście o rzeczywiście aktu- 448 alne przypadki związania cudzą decyzją interpretacyjną, bo sytuacja normatywna w tym zakresie może ulegać zmianom. Do niedawna trzeba było się liczyć z powszechnie obowiązującą wykładnią usta-laną przez Trybunał Konstytucyjny, a jeszcze wcześniej z wytycznymi Sądu Najwyższego, dziś sytuację wyznacza kilka przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, Kodeksu postępowania karnego oraz ustaw dotyczących sądownictwa administracyjnego.
Przede wszystkim chodzi o związanie decyzjami sądu odwoławczego: 1) art. 386 § 6 k.p.c.: ,,Ocena prawna i wskazania co do dalszego po
stępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancjiwiążą zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąddrugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Nie dotyczyto jednak wypadku, gdy nastąpiła zmiana stanu prawnego",
2) art. 442 § 3 k.p.k.: ,,Zapatrywania prawne i wskazania sądu odwoławczego co do dalszego postępowania są wiążące dla sądu,któremu sprawę przekazano do ponownego rozpoznania".
Oba te przepisy nie wymieniają wprost związania wykładnią. W pierwszym mieści się ono w zwrocie „ocena prawna", w drugim -,,zapatrywania prawne".
Trzy inne przypadki dotyczą związania dokonaniami interpretacyjnymi Sądu Najwyższego: 1) w związku z kasacją: art. 39820 k.p.c.: ,,Sąd, któremu sprawa zo
stała przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tejsprawie przez Sąd Najwyższy. Nie można oprzeć skargi kasacyjnejod orzeczenia wydanego po ponownym rozpoznaniu sprawyna podstawach sprzecznych z wykładnią prawa dokonaną w tejsprawie przez Sąd Najwyższy",
2) w związku z apelacją: art. 390 § 2 k.p.c.: ,,Uchwała Sądu_ Najwyższego rozstrzygająca zagadnienie prawne wiąże w danej sprawie",
3) analogicznie w związku z apelacją: art. 441 § 3 k.p.k.: ,,UchwałaSądu Najwyższego jest w danej sprawie wiążąca".
Najwyraźniej, bo expressis verbis o związaniu cudzą wykładnią, mówi się w art. 39820 k.p.c.; pośrednio w przepisie art. 441 § 3 k.p.k. w kontekście art. 441 § 1, który wprost mówi o „zasadniczej wykładni"; natomiast w przypadku art. 390 § 2 k.p.c. związanie wykładnią mieści się w rozstrzygnięciu „zagadnienia prawnego".
250 Część czwarta. Praktyczna 1versja koncepcji de1ywacyjnej
449 Ze swoistym związaniem mamy do czynienia w sądownictwie administracyjnym. Z jednej strony WSA są związane odwoław
czymi decyzjami NSA (art. 190 p.p.p.s.a.: ,,Sąd, któremu sprawa została przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Naczelny Sąd Administracyjny [ ... ]"), podobnie również sam NSA (w przypadku uchwały składu siedmiu sędziów (art. 187 § 2 p.p.p.s.a.), z drugiej zaś są tą wykładnią związane odpowiednio organy administracji (art. 153 p.p.p.s.a.).
450 Ze względnym związaniem mamy do czynienia na gruncie przepisów art. 61 (zwłaszcza art. 61 § 6) u.SN w związku
z ograniczeniem związania do składu SN oraz z możliwością przełamania związania (art. 62).
Kontrowersyjną pozycję w omawianej kwestii (tj. związanie decyzją formalną) zajmuje art. 14a o.p., według którego: ,,Minister właściwy do spraw finansów publicznych dąży do zapewnienia jednolitego
. stosowania przepisów prawa podatkowego przez organy podatkowe oraz organy kontroli skarbowej, dokonując w szczególności ich interpretacji, z urzędu lub na wniosek, przy uwzględnieniu orzecznictwa sądów oraz Trybunału Konstytucyjnego lub Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości"29
•
Instytucja ta, wiążąc interpretacją ministerialną organy podatkowe i organy kontroli skarbowej niewątpliwie nie w jednostkowych sprawach, lecz generalnie, i to w odniesieniu również do ustaw, stwarza ministrowi sytuację podobną do kompetencji do dokonywania wykładni legalnej, a więc kompetencji, której - co prawda dokonywanej w znacznie szerszym zakresie - Konstytucja pozbawiła Trybunał Konstytucyjny.
Zauważmy, że chodzi tu oczywiście o zdecydowanie silniejsze i szersze kompetencje niż te, które przysługują ministrom do wykładni autentycznej wydawanych przez nich rozporządzeń, bo te ostatnie kultura prawna respektuje (por. ,,Wprowadzenie"). Wykładnia autentyczna tych podmiotów wiąże nieomal tak, jak wiąże definicja legalna.
29 Argumenty dotyczące dawnego art. 14 § 1 pkt 2 - zdecydowanie przeciw: np.C. Kosikowski, Konstytucyjność Ordynacji podatkowej, PiP 1998, nr 2, s. 10-11; argumenty za: np. P. Przybysz, Uwagi w sprawie urzędowej wykładni prawa podatkowego,PiP 1998, nr 6, s. 92 i n.
Rozdział XVII
Inne właściwości praktycznej wersji koncepcji derywacyjnej
1. Cel wykładni
Podstawową sprawą dla każdej koncepcji wykładni jest okreś- 451 lenie przyjmowanego w niej celu. Generalnie, z pewnymi niu
ansami stylistycznymi, określa się w polskiej współczesnej kulturze prawnej cel wykładni jako „ustalenie rzeczywistego znaczenia norm prawnych zawartych w przepisach prawnych"1
•
Cel ten przyświeca oczywiście i koncepcji derywacyjnej, z tym że koncepcja ta uszczegóławia go i modyfikuje stylistykę jego określenia tak, że celem wykładni jest odtworzenie norm wysłowionych w przepisach prawnych wraz z percepcją ich treści.
Skoro system prawny składa się z norm, to trzeba nimi dysponować. Tymczasem przepisy prawne wysłowiające te normy mają postać daleką od normokształtnych, trzeba zatem z nich normy odtworzyć po to właśnie, by - pozyskawszy w drodze percepcji wiedzę o ich treści - przestrzegać, stosować, korzystać z przyznanych przez nie kompetencji.
Gdyby zatem obrazowo przyjąć, że cel generalnie określony- da się 452 przedstawić schematycznie w sposób następujący:
Przepis zawierający Wykładnia I
L--___ n_o_rm_ę ___ __J1----------11,,,, �---T-r-es_· ć_n_o_rm_v __ __,
1 J. Wróblewski, Wykładnia prawa a terminologia prawna, PiP 1956, nr 5-6, s. 843.
252 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
to uszczegółowienie derywacyjne przedstawiałoby się następująco:
s, Percepcja treści
r Wyl<ładnia
� Wyrażenie Wyl<ładnia Przepis
� Norma � norrnol<ształtne .,
Schemat S2 niczego z celu wykładni określonego generalnie nie gubi, lecz eksponuje i uszczegóławia elementy tkwiące w nim w sposób skondensowany. Wydaje się przy tym, że to właśnie przełożenie przepisów na normy (poprzez wyrażenia normokształtne) jako istotny element wykładni staje się przyczyną nazwania (przez Franciszka Studnickiego i Tomasza Gizbert-Studnickiego) tej koncepcji derywacyjną. W ujęciu językoznawczym bowiem derywację semantyczną definiuje się jako „przeniesienie wyrażenia z jednej kategorii syntaktycznej do innej przy zachowaniu tego samego znaczenia"2
,
Właśnie w założeniach derywacyjnej koncepcji wykładni idzie o to, by przy przekształceniach syntaktycznych znaczenia interpretowanego wyrażenia nie tylko nie zmienić, lecz by. przez te przekształcenia owo znaczenie bardziej adekwatnie (co nie znaczy łatwiej) wykryć (ustalić), a przez pozyskanie norm - w ich wzorcowej postaci jako rezultatów procesu wykładni - dysponować elementami wprost składającymi się na system prawny.
2. Sensualność i klaryfikacyjność koncepcjiderywacyjnej
453 1. Koncepcja derywacyjna jest koncepcją sensualistyczną, po-nieważ według niej zrozumienie każdego zwrotu językowego
polega na jego zinterpretowaniu (na poddaniu go interpretacji).
Pozostaje zatem w stanowczej opozycji do stanowiska, w myśl którego tzw. rozumienie bezpośrednie jakiegoś słowa czy całego przepisu
2 Encyklopedia językoznawstwa ogólnego, pod red. K. Polm'lskiego, Wroclaw
Warszawa-Kraków 1993, s. 104.
X\III. lllne właściwości praktycznej 1versji koncepcji de1y1vacy_jnej 253
wyklucza wykładnię (interpretację tego słowa czy przepisu), a więc w opozycji do stanowiska, że sytuacja wykładni przepisów powstaje w okolicznościach, gdy ktoś (kto?) ma wątpliwości językowe. W ujęciu koncepcji derywacyjnej sytuacja wykładni (interpretacji) występuje w każdym przypadku, gdy człowiek styka się ze zwrotem językowym.
W konsekwencji zatem koncepcja derywacyjna odrzuca zdecydowanie paremię clara non sunt interpreta11da pojmowaną w jej postaci związanej z rozumieniem bezpośrednim, a więc jako eliminującej interpretację jakiegoś wyrazu czy wyrażenia w przypadku, gdy ktoś nie ma żadnych wątpliwości.
Odrzucenie zarówno terminu „rozumienie bezpośrednie" (terminu, bo nikt z posługujących się nim nie określił bliżej jego treści), jak i paremii clara non sunt i11terpreta11da (we wskazanym wyżej znaczeniu antykontynuacyjnym, bo drugiego ze znaczeń tej paremii to nie dotyczy) koncepcja derywacyjna opiera na zespole argumentów przytoczonych głównie we „Wprowadzeniu".
Odrzucając rozumienie bezpośrednie i zasadę clara 11011 sunt i11ter
pretanda, koncepcja ta niczego nie traci (również aksjologicznie), a unika wielu sytuacji aksjologicznie nieakceptowalnych.
2. Derywacyjna koncepcja ma również elementy klaryfikacyj- 454
ności, i to zarówno jeśli chodzi o węższe pojmowanie klaryfi-kacji (obejmujące jedynie eliminowanie wieloznaczności - ujednoznacznianie), jak i w szerszym znaczeniu, mianowicie jako „czynienie jaśniejszym" (ujaśnianie). Przypomnijmy istotny fragment schematu wykładni:
A Wyrażenie Przepis
normol<sztaltne Norma
Zespół czynności interpretacyjnych oznaczonych łącznie jako A to zespół czynności rekonstrukcyjnych (polegających na odkodowaniu z przepisu, niekiedy bardzo dalekiego syntaktycznie od norm, wyrażenia normokształtnego ewentualnie wraz z uzupełnieniem brakujących elementów syntaktycznych, np. adresata lub okoliczności). Wykonanie najprostszych z tych czynności pozwala w jakimś stopniu ujaśnić przepis przez przejście od bardzo nawet skomplikowanej struktury niepodobnej do normy właśnie do wyrażenia normokształt-
455
453
456
254 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej XVII. Inne właściwości praktycznej wersji koncepcji derywacyjnej 255
nego, którego normatywność jest już bezpośrednio dostrzegalna. Już Na podstawie takiej normy mogą odpowiedzieć sobie na określone na etapie A mamy zatem do czynienia z klaryfikacją. pytania i sąd, i strony procesowe, i adwokat, i radca, i notariusz, i do-
E · I B b · · , . 1 . , gmatyk prawa, i teoretyk prawa.tap oznaczony Ja <0 o eJm UJe czynnosc1 usta ama znaczen po-szczególnych słów składowych wyrażenia normokształtnego tak, by Derywacyjne nastawienie interpretacyjne jest zatem istotnie każdemu z nich przypisać tylko jedno znaczenie. W każdym przy- odmienne od nastawienia. wykładni operatywnej w ujęciu Je-padku gdy dane słowo okaże się wieloznaczne, zostanie ono poddane rzego Wróblewskiego. ujednoznacznieniu, czyli klaryfikacji. Dojść tu powinno również do . . . . , . .
· , · · t, · d 1 'l h ( · t 1 ) t 1 · O wykładm operatywne] tak pisze Jerzy Wroblewski: )NykładmaUJasmema zwro ow me oo ues onyc meos ryc 1 przez us a eme . · . . . 1 t · · d · t, · 1 d · tó d t operatywna Jest to wykładma dokonywana w procesie stosowamaery enum szacowama prze m10 ow Ja <0 esygna w anego zwro u ,
· · . · , . ,
· d I śl t I · h ćb . bł'· 1 . 'I · . prawa wowczas, gdy znaczeme reguł, ktore maJą byc zastosowane, me oo<.re onego, a a cze - c o y przy 1zonego - oCies ema me-d . 1. , . ł . ,, d ... 1 b , d I l l . . t , . bu z1 wątp 1wosc1 wp ywaJące na tresc ecyzJ1, Ja ca ma yc wy ana. prze cracza nyc 1 gramc pasa meos rosc1. . . . . , . , Organ stosuJący prawo musi więc ustahc to znaczerne w sposob do-
Zarówno zespól czynności A (faza rekonstrukcyjna wykładni), jak statecznie precyzyjny w celu rozstrzygnięcia. Jest to więc wykładnia i zespól czynności B (faza percepcyjna wykładni) zawierają istotne zorientowana na konkretny przypadek i ustalone znaczenie jest poelementy klaryfikacji. Żadna z czynności klaryfikacyjnych objętych wiązane z konkretną sytuacją"3
•
koncepcją semantyczną nie może wymknąć się spod kontroli kon- . d, . . . . 11 . 1 . 1 cepcji derywacyjnej. Natomiast mogą wystąpić na gruncie koncepcji W1ypo�ie z po_wyzs
lzła
dUJ�wnia. pewną _ me
Rzwy e : n_iepo COJącą cec 1ę
d · · dl· 11 f'l .. · d · 1 „ ta e u1mowaneJ wye a 111 operatywneJ. ozum1eme normy w po-erywacyJneJ przypa CI c ary 1 caCJl tam, g zie w <0ncepcJ1 seman- . · . 1 1 f 1 . b · · d tycznej wręcz nie byłoby sytuacji wykładni, bo prima facie nie widać wiązadmu . z co�1
duetnym stanem
l a etyc_znym JeSt �wiem me_
1 °
· 1 ś · · d I . 'I ś · , 1 , pogo zema z Je noczesnym tra etowamem znaczema normy Ja <0wie oznaczno c1 czy me oo Cl es ono c1, w zw1ąz cu z czym me wy- . 1 . . ( . 1 1 'I ł , · J W , ·1 · ś 1. · , . 1 . wzoru powmnego zac 1owa111a się Ja e to o ues a w asme erzy ro-stąpi a tam czyJa wątp iwość. Mozna nawet uznac, ze concepCJa bł 1 . 4) • ,1. . ć . , ,, d . . · lk d d d · · bf' · · 11 f'l · · · 1 · ews ci , Jes i przyJą , ze „wzor o nosi się me ty o o anegoerywacyJna Jest o 1c1eJ c ary i cacyJna mz concepcJa semantyczna f 1 1 d 1 . h 'd · h »
· t · 1 ( 11 f'l , ) · stanu a etycznego, a e o wszyst oc przew1 z1anyc we „wzorze m ensJona na zwana e ary 1 cacyJną . , . . . stanow faktycznych. Przy w1ązamu znaczema z konkretnym stanem
3. Uniwersalność a operatywność wykładniw koncepcji derywacyjnej
faktycznym tyle byłoby wzorów, ile byłoby stanów faktycznych, a zatem tyle byłoby norm prawnych, ile konkretnych stanów faktycznych. Tymczasem w powszechnym oczekiwaniu prawo powinno być dla wszystkich podmiotów jednakowe bez względu na to, czy w ich
. . . . . . sprawie orzeka sąd w Świnoujściu czy w Przemyślu, w Suwałkach czy Nie ulega wątphwośc1, co dostrzega 1 krytyka, ze koncepcJa derywa- J 1 · · Gó I h t · ó · · , t 11 f l t . . . b . . d . . 1 , w e emeJ rze. c sy uacJę r zmcowac mogą y co ac y. cyJna nastawiona Jest na to, y przy zastosowamu się o JeJ ws cazan dało się rozwiązać problemy stojące przed każdym z podmiotów in- Nie mniej ważna jednak niż ta teoretyczna jest kwestia praktxcznych terpretujących, i to we wszelkich przypadkach. możliwości ustalenia znaczenia na użytek konkretnej sprawy. Czego
J 1 .1. . .1 d . 1 ł d . miałoby dotyczyć to częściowe ustalenie znaczenia?est to o ty e moz 1we, ze w wym cu przeprawa zema wy c a 111 (derywacyjnej jako uniwersalistycznej) we wszystkich jej _____ _
aspektach otrzymuje się normę zupełną (mającą zarówno adresata, 3 J. Wróblewski, Rozumienie prawa i jego wykładnia, Ossolineum 1990, s. 76. jak i okoliczności, element nakazu czy zakazu i określenie zacho- Wyraźnie przeciw takiemu stanowisku, a więc przeciw uzależnianiu interpretacji od wania się) pełną co do treści (a więc z uwzględnieniem wszystkich stanu faktycznego, wypowiadano się już wcześniej, np. z. Cieślak, o „rażącym naru-
• , • • • c
; • szeniu prawa" w postępowaniu administracyjnym, PiP 1986, nr 11, s. llO, przypis 9. modyf1katorow) wyrnzoną w Języku ogolnym, zatem powszechme 4 J. Wróblewski, Zagadnienia teorii wykładni prawa ludowego, Warszawa 1959,zrozumiałą i na dodatek jednoznaczną. s. 75.
457
256 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1ywacyj11ej
458 Na pewno nie mogłoby odnosić się do zwrotów wieloznacz-nych - tu nie da się bowiem ustalić znaczenia bez całkowitego
wyeliminowania wieloznaczności, bo bez tego w ogóle nie da się rozstrzygnąć żadnego konkretnego przypadku. W tym względzie zatem wykładnia operatywna nie może się różnić od uniwersalnej (uniwersalistycznej).
459 Jeśli chodzi natomiast o zwroty niedookreślone, to z ich właści-wością, polegającą na konieczności wiązania kwestii zaliczenia
czy niezaliczenia jakichś przedmiotów do zakres1:1 z konkretnym przypadkiem, musi się liczyć nie tylko wykładnia' operatywna, ale i uniwersalna. Tyle że uniwersalność derywacyjnej koncepcji przejawia się tu w tym, iż oczekuje od każdego interpretatora, by decyzję o ewentualnym zaliczeniu jakiegoś przedmiotu do zakresu interpretowanego zwrotu poprzedził:0 ustaleniem kryterium (czy zespołu kryteriów), wedle którego bę
dzie szacował przedmioty jako należące albo nienależące do zakresu danego zwrotu,
• zakreśleniem nieprzekraczalnych granic pasa nieostrości.
Jeśli ma zatem orzec, czy X jest wysokim mężczyzną, to powinien zdecydować np. że kryterium decyzji będą stanowić jednostki metryczne, a pas nieostrości waha się np. między 1,78 m .a 1,82 m. To przesądzi o zapewnieniu dostatecznej precyzji dla przypadku dotyczącego X, ale także do przypadku związanego z· Y i Z oraz z innymi podmiotami. Nie chodzi przy tym o przecięcie pasa nieostrości i radykalne obostrzenie zakresu, bo to likwidowałoby ideę zwrotu niedookreślonego. Jedynym powodem takiego właśnie radykalnego obostrzenia byłaby sytuacja, w której znalazłoby się uzasadnienie do przełamania znaczenia językowego przez reguły funkcjonalne, co w tym przypadku polegałoby właśnie na jednoczesnej rezygnacji ze swobody mieszczenia się w granicach pasa nieostrości.
Nie ma żadnego powodu, by tak samo nie postępował interpretator w postępowaniu sądowym, nawet jeśli decyzję podejmuje tylko w stosunku do X. Uniwersalność nie jest tu mniej praktyczna, a jednocześnie daje szansę na jednolitość orzecznictwa w podobnych przypadkach.
Dla sądu nie rodzi też większego kłopotu praktycznego problem zupełności wyrażenia normoksztaltnego (normy), zwłaszcza że w praktycznym działaniu po jednorazowym zrekonstruO\ivaniu tego wyra-
XVII. Inne właściwości praktycznej wersji koncepcji cle1ywacyjnej 257
żenia nonnokształtnego sąd ma możliwość korzystania z niego we wszystkich innych przypadkach zastosowania tej normy. Natomiast dla wszystkich innych interpretatorów ma walor zdecydowanie praktyczny, bo pozwala w pełni rozeznać sens normatywny zwrotów o kształtach nienormatywnych.
Najwięcej problemów praktycznych może sprawiać kwestia 460
pełnej treści normy, którą uzyskuje się przez uwzględnienie wszystkich modyfikatorów danego przepisu centralnego. Wydaje się, że interpretator pierwszy raz stykający się z danym przepisem centralnym powinien zadać sobie trud odszukania wszystkich modyfika-torów, nawet jeśli dla konkretnej decyzji w ostateczności wystarczą mu np. dwa spośród dziesięciu. W tej sytuacji nie wie jednak jeszcze, jakie są inne modyfikatory, a nawet czy w tekście nie występują modyfikatory tych modyfikatorów. Natomiast gdy dysponuje już pełnym obrazem normy, kolejne przypadki rozstrzygnięć może przecież reali-zować z uwzględnieniem modyfikatorów relewantnych do danego przypadku. Bacząc jednak, czy stan prawny nie uległ zmianie. Tyle tylko, że wszystkie te przypadki, o których wyżej wspomniano, nie są już w zasadzie przypadkami interpretacyjnymi, lecz po prostu przypadkami decyzyjnymi5
•
Generalnie można zatem stwierdzić, że uniwersalistyczne nasta- 461
wienie derywacyjnej koncepcji wykładni wcale nie jest mniej praktyczne niż nastawienie wykładni operatywnej, a unika zasadnego niepokoju o jednolitość wykładni, a w konsekwencji o jednolitość rozstrzygnięć prawnych i o ich adekwatność do stanu prawnego.
Uniwersalność koncepcji derywacyjnej przejawia się jeszcze 462
w innym aspekcie. Niekiedy rozważa się to, czy niektóre dzie-dziny prawa nie wymagają jakichś szczególnych sposobów wykładni, np. całkowicie dla nich swoistych, a nawet wręcz odbiegających od dyrektyw w całym pozostałym systemie prawnym. Jednak analiza -przeprowadzona przez samych zainteresowanych przedstawicieli niektórych dyscyplin szczegółowych (np. prawa podatkowego6) wskazttje, że:
5 Współcześnie praktyczny przykład koncepcji operatywnej o nastawieniu de
rywacyjnym (,,walidacyjno-derywacyjnyrn") szeroko L. Leszczy11ski, w: A. Kalisz,
L. Leszczyński, B. Liżewski, Wykładnia prawa. Model ogólny a perspektywa Europejskiej Konwencji Praw Cz/owie/ca i prawa Unii Europejskiej, Lublin 2011, s. 13 i n.
6 Np. R. Mastalski, Interpretacja prawa podatkowego. Źródła prawa podatkowego i jego wy/cladllia, Wrocław 1989.
258 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1ywacyjnej
1) w tych dziedzinach należy częściej niż w innych korzystać z niektórych zabiegów interpretacyjnych (a to nie jest przecież właściwość wykładni, lecz właściwość tekstów prawnych w tych dziedzinach),
2) zwłaszcza częściej trzeba się uciekać do zabiegów inferencyjnych7
(które pozostają poza zakresem niniejszego opracowania, a ponadtorównież związane są z cechami tekstów w tych dziedzinach).
Swoistość interpretacji w tych dziedzinach często nie dotyczy swoistości dyrektyw wykładni, lecz ze względu na właściwości danych tekstów prawnych polega na konieczności częstszego stosowania którychś z uniwersalnych dyrektyw wykładni lub inferencji8 •
4. Koncepcja derywacyjna a jednolitośćwykładni
463 Jednolitość wykładni prawa nawiązuje do zespołu decyzji cząst-_J kowych wpływających łącznie na jednolitość orzecznictwa. De
cyzje te dotyczą: • ustalenia obowiązywania norm prawnych,
• wykładni,• dokonywania ustaleń faktycznych,• kwalifikacji prawnej faktu,• ustaleń konsekwencji prawnych9•
„Postulat jednolitości orzecznictwa sądowego jest· w zdecydowanie wyższym stopniu akceptowany niż odrzucany w naszej kulturze prawnej"10
•
Niewątpliwe jest to, że jednolitość orzecznictwa jest wartością instrumentalnie służącą do osiągania celu, jakim jest sprawiedliwość
7 Np. S. Rozmaryn, Prawo podatkowe a prawo prywatne w świetle wykładni prawa,
Lwów 1939. 8 O właściwościach wykładni prawa administracyjnego: W. Jakimowicz, Wykładnia
w prawie administracyjnym, Kraków 2006; L. Leszczyński, B. Wojciechowski, M. Zirk
-Sadowski, Wykładnia w prawie administracyjnym, w: System Prawa Administracyjnego,
pod red. R. Hausera, Z. Niewiadomskiego, A. Wróbla, t. 4, Warszawa 2012. 9 J. Wróblewski, Sądowe stosowanie prawa, Warszawa 1988, s. 42 i n.10 J. Leszczyński, Legitymizacja instytucji ujednolicających orzecznictwo sądowe,
w: Jednolitość orzecznictwa w sprawach karnych, pod red. S. Waltosia, Kraków 1998,
s. 29; tam też argumentacja za i przeciw jednolitości, s. 29 i n.
XVII. Inne w/aści1vości praktycznej wersji koncepcji derywacyjnej 259
orzecznictwa pojmowana jako sprawiedliwość rozdzielcza (,,równo wszystkim należącym do tej samej kategorii istotnej").
Równie niewątpliwe jest to, że do osiągnięcia tego celu niezbędnym (a co najmniej istotnie sprzyjającym) warunkiem jest jednolitość wykładni prawa.
Stan jednolitości w tym zakresie polega na tym, że ten sam 464
przepis w różnych realiach interpretacji (przy różnym pod-miocie interpretującym i różnych warunkach interpretowania itp.) jest tak samo zrozumiany albo to samo, choć inaczej mówiąc - z tego samego przepisu odtwarza się w różnych sytuacjach interpretacyj-nych te same normy.
Osiąganie stanu jednolitości wykładni utrudniane jest przez różne czynniki, w szczególności takie jak: • różnice w faktycznie stosowanych przez poszczególnych interpreta
torów sposobach prowadzenia interpretacji, które są wypadkową ichróżnej wiedzy o naukowych opracowaniach wykładni, własnych wyobraże11 o celach i sposobach dokonywania wykładni, a przede wszystkim - własnych doświadcze!'1. i przyzwyczajeń interpretacyjnych,
• różnice w koncepcjach vvykładni dotyczące co najmniej niektórychistotnych elementów wykładni (np. w kwestii „rozumienia bezpośredniego" i jego wpływu na wykładnię),
• niekiedy nazbyt dosłowne pojmowanie zasady iura novit curia,
w myśl którego sąd nie musi się tłumaczyć z przeprowadzonegoprocesu interpretacji (nawet jeśli w ogóle rzeczywiście został tenproces przeprowadzony), lecz że wystarcza, iż zakomunikuje rezultat wykładni jako bezdyskusyjny dla stron procesowych czy innych podmiotów,
• niejednolitość sposobów redagowania tekstów prawnych przejawiająca się w tym, że taka sama norma co do treści w różnychaktach prawnych przybiera zasadniczo różne kształty albo -że na tosamo pojęcie używa się różnych określeń (np. ,,strona" i „strony"),albo wreszcie że niektóre z tych sposobów raz użyte tak, a razinaczej nie eliminują dostatecznie wieloznaczności 11•
11 W takim zakresie, w jakim Trybunał Konstytucyjny dokonywał wykładni zwrotów wieloznacznych, pełnił użyteczną rolę ujednolicającą. Wieloznaczność jest
zawsze czymś złym. Jednolite wyeliminowanie tego zła jest służebne wobec idei spra
wiedliwości.
260 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji clery1vacyj11ej
465 Wydaje się, że koncepcja derywacyjna wychodzi naprzeciw postulatowi jednolitości wykładni w następltjących aspektach:
1) nawet duże zróżnicowanie percepcji pierwott1ej (rozumienia primafacie) danego przepisu u poszczególnych interpretatorów nie musiwpłynąć na dalsze zróżnicowanie przebiegu i wyniku wykładni, gdyż każdy z interpretatorów bez względu na jego percepcję pierwotną musi wykonać te same czynności interpretacyjne tak, jakbyjego percepcji pierwotnej w ogóle nie było; skrótowo rzecz ujmując- bez względu na to, co było na początku interpretacji, ma postępować dalej tak, jakby nie było nic,
2) spełnienie roli dydaktycznej i naprawczej odbywa się pod kontroląreguł przekładu na język zwrotów jednoznacznych,
3) usprawnianie wymaga określenia i ujawnienia kryterium szacowania -(kryteriów szacowania) oraz zakreślenia granic pasa nieostrości (co daje szansę na jednolitość rozumienia tego samegoprzepisu w różnych okolicznościach)12
•
Dodajmy jeszcze tylko, że spełnianie roli uzupełniającej-konsekwencyjnie nie jest zależne od wyboru którejkolwiek koncepcji wykładni sensu stricto, ponieważ różnicowanie sposobów postępowania w tym zakresie jest uzależnione od sposobu pojmowania poszczególnych wnioskowm'l prawniczych, które nie są przypotządkowywane żadnej z poszczególnych koncepcji wykładni (i co zresztą jest w istocie problemem walidacyjnym), zwłaszcza że pozostają poza obszarem wykładni.
466 Proces wykładni jest procesem złożonym, w ramach którego dokonuje się wielu czynności interpretacyjnych, a co najmniej
część z nich wymaga podejmowania różnego Fodząju decyzji. Każda z tych czynności zrealizowana jest w sposób taki czy inny - albo bardziej zbliżony do akceptowanego społecznie wzorca, albo bardziej odeń oddalony. Każda z podej1nowanych cząstkowych decyzji wybrana zostaje z jakiegoś powodu, trafnie czy nietrafnie w odniesieniu do oczekiwań kultury prawnej.
12 Szerzej na te tematy M. ZieliJ'iski, Jeclnolitość wykładni prawa, w: Jednolitość orzecznictwa ... , s. 54 i n.
XVII. Inne właściwości praktycznej 1versji koncepcji de1ywacyjnej 261
Jest sprawą oczywistą, że - tak jak w myśl postulatu kryty- 467 cyzmu w logice - zdania w sensie logicznym mogą być przy-
jęte, jeśli są dostatecznie uzasadnione (zasadne), tak i dokonywanie określonych czynności oraz podejmowanie określonych decyzji interpretacyjnych powinno być zasadne merytorycznie wedle paradygmatu akc;eptowanego w danej kulturze (uzasadnienie mocne). Jednak ze względu na możliwość wystąpienia różnic w kulturowo ukształtowanych wzorcach wykładni (oraz we wzorcach ich elementów składowych) trudno byłoby mówić o zasadności powszechnej, dla zrealizowania zatem tego postulatu trudno byłoby wskazać uniwersalny paradygmat zasadności tych czynności czy tych decyzji.
Dlatego też szczególnie istotne staje się metodologiczne oczekiwanie, by zwłaszcza ostateczna decyzja interpretacyjna została po prostu uzasadniona (uzasadnienie słabe) przez 1tjawnienie argumentów przemawiających - zdaniem interpretatora - za poprawnością dokonanych przez niego czynności względnie za trafnością podjętych decyzji cząstkowych (co w ostateczności przemawia za trafnością decyzji ostatecznej i stanowi jej uzasadnienie mocne).
Istotne jest zatem to, by interpretator uzasadnił każdy z kroków interpretacyjnych, które wykonał (np. przez wskazanie reguły, na której się oparł, oraz tego, że poprawnie ją zrealizował).
Od uzasadnienia procesu i decyzji interpretacyjnych nie oczekuje się przy tym niczego więcej niż od uzasadnienia ustalenia stanu faktycznego.
Skoro bowiemkodeksy postępowai'l oczekują w uzasadnieniu (w sensie formalnym) wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku (art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. i art. 328 § 2 k.p.c.), to trudno tę podstawę wskazać bez ujawnienia norm odtworzonych w drodze wyldadni13
•
Uzasadnienie wykładni nie może się zatem ograniczyć do stwier- 468 dzenia na przykład, że „sąd przyjął następującą wykładnię przepisu" itp. (co byłoby przejawem skorzystania ze źle pojmowanej zasady
13 Inny interpretator, niezobowiązany prawnie do sporządzenia uzasadnienia
decyzji interpretacyjnej, powinien co najmniej potencjalnie uzasadnić decyzję, tzn.
powinien mieć świadomość argumentacji na jej rzecz i być gotowym w razie potrzeby tę argumentację przytoczyć.
262 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1ywacyj11ej
iura novit curia14), lecz wymaga rzeczywistego wskazania przebiegu procesu i argumentów za poprawnością jego wyniku. Tym bardziej że w niektórych przypadkach dla niektórych podmiotów uzasadnienie decyzji interpretacyjnych jest szczególnie praktycznie doniosłe. Jest tak np. wtedy, gdy decydent zna jwż przebieg i rezultat interpretacji (bo przeprowadził ją już wcześniej), ale nie zna ich ponoszący konsekwencje tych zabiegów interpretacyjnych - podległy decyzji podmiot (np. obywatel). Jedyną drogą pozyskania informacji o interpretacji �est pozyskanie przez ten podmiot stosownego uzasadnienia decyzjiinterpretacyjnej podjętej przez decydenta.
469 Ewa Łętowska przytacza dwa wzorce sporządzania uzasadnień decyzji prawnych, a więc można by je również uwzględnić
w kontekście uzasadnienia decyzji interpretacyjnych.
W pierwszym z tych modeli (francuskim) ,,uzasadnienia pisane [ ... ] nie odwołują się krytycznie do literatury i ewentualnie sprzecznych poglądów tam wyrażanych, a sam sędzia nie zdaje sprawy z przebytej własnej drogi w poszukiwaniu rozstrzygnięcia i ukrywa wątpliwości, które doprowadziły go do wyboru konkretnego sposobu wykładni czy wyboru konkretnej techniki prawniczego rozumowania".
W modelu drugim (niemieckim) dominuje styl uzasadnień „obszerniejszych, erudycyjnych, zwłaszcza w sferze odniesień do piśmiennictwa i demonstrowania wyboru techniki i rozumowania prawniczego. Ten model charakteryzuje chyba wyższa dogmatyczna samowiedza sędziego i demonstrowana także w uzasadnieniu"15
•
Nie może być wątpliwości, że na gruncie polskiej kultury prawnej oraz ustaleń przedstawionych w niniejszym opracowaniu polski mo_�el uzasadniania decyzji sądowych powinien być zdecydowaniezbhzony do modelu drugiego z wyżej wymienionych.
Podstawa tego stanowiska w kwestii modelu uzasadniania wymaga wskazania pewnych ustaleń merytorycznych opartych na uprzednich ustaleniach pojęciowych.
•
14 W normatywnym (nie opisowym) ujęciu tej zasady należałoby ją pojmować Jako naka�, by sąd znał prawo, a więc również, by znał wszystko, co związane jest z wykładmą prowadzącą do tej znajomości.
15 E. Łętowska, Pozaprocesowe znaczenie uzasadnienia sądowego, PiP 1997, nr 5, s. 3-4.
XVII. Inne właściwości praktycznej wersji koncepcji de,ywacyjnej 263
Przede wszystkim niezbędne jest rozróżnienie uzasadnienia poznawczego i uzasadnienia argumentacyjnego.
Uzasadnienie poznawcze wywodzi się z logicznego postulatu 470 krytycyzmu (nazywanego również postulatem racji dosta
tecznej), żądającego od każdego podmiotu poznającego, by za praw-dziwe uznawał tylko te twierdzenia, które zostały dostatecznie uzasadnione, a więc by zostały uznane na podstawie spełnienia paradygmatu poznawczego przyjętego w danym środowisku. Uzasadnienie tak pojmowane wiąże się zatem wprost z postawą poznawczą samego podmiotu interpretującego. Zmierza ono do wykrycia przez ten podmiot wartości logicznej zdania o treści interpretowanego przepisu i dlatego - poprawnie przeprowadzo-ne - jest ono w istocie uzasadnieniem heurystycznym (od-krywczym).
Poznawcze uzasadnienie w wersji heurystycznej sprzeciwia się 471 w sposób radykalny uzasadnieniu poznawczemu w wersji intuicyjnej, które polega na tym, że podmiot poznający już na wstępie intuicyjnie uznaje prawdziwość określonego twierdzenia interpretacyjnego, a następnie jedynie utwierdza się w przekonaniu o adekwatności swej intuicji, przez poszukiwanie takich elementów poznawczych, które potwierdzają słusznośćjego pierwotnej intuicji.
Z logicznego punktu widzenia postulat krytycyzmu może być speł- 472 niony jedynie przez uzasadnienie poznawcze heurystyczne, które prowadzi do jednoczesnego uznania określonego twierdzenia i odrzu-cenia zdań z nim sprzecznych, a nawet zdań przeciwnych. W przy-padku uzasadnienia poznawczego intuicyjnego może się okazać, że równie zasadne jest nie tylko przyjęte twierdzenie, ale również twierdzenie do niego przeciwne, a nawet z nim sprzeczne.
Jest to sprawa o tyle istotna dla celów interpretacji prawniczej, że zwłaszcza podmiot decydujący w procesie stosowania prawa musi takie uzasadnienie wypracować, by wykryć dla samego siebie treść normy odtworzonej z danego tekstu prawnego.
Bezpośrednio doniosłe dla innych podmiotów występltjących 473 w procesie stosowania prawa jest natomiast uzasadnienie ar
gumentacyjne, które jest pojęciem logiczno-retorycznym i polega na przytoczeniu argumentów przekonujących podmioty, względem któ-rych się argumentuje.
264 Część czwarta. Prnktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
Uzasadnienie argumentacyjne może przybrać postać uzasadnienia następczego (usprawiedliwiającego) albo uzasadnienia heurystycznego (wykrywczego).
474 Uzasadnienie argumentacyjne następcze polega na tym, że argumentuje się dopiero w ślad za interpretacyjną decyzją
finalną i zmierza się do jej usprawiedliwienia.
Zaletą tego typu uzasadnienia jest przyspieszenie toku postępowania interpretacyjnego, ale związane jest ono jednocześnie ze zniwelowaniem tej zalety przez wiele wad, między innymi: 1) przedmiotem uzasadnienia jest jedynie sama decyzja finalna (a nie
poszczególne decyzje cząstkowe), ponieważ obejmuje ono treśćodtworzonej normy, a nie sposób dochodzenia do tej treści;
2) z powyższego powodu uzasadnienie następcze ma nadto charaktermonologowy, gdyż ujawnia jedynie te argumenty, które świadcząo słuszności treści ustalonej normy, natomiast pomija wątpliwości,które powinny wystąpić na etapach poprzedzających ustalenie tejtreści;
3) nawet w przypadku podniesienia jakichś wątpliwości w kwestiach cząstkowych uzasadnienie następcze preferuje jedynietę ścieżkę argumentacyjną, która potwierdza uzyskany rezultatfinalny;
4) z powyższego powodu przytaczane argumenty nie musz,1 być taksilne, by przewyższyły nad argumentami przeciwnymi, gdyż teostatnie nie są w ogóle zgłaszane lub rozpatrywane;
S) w przypadku gdy interpretator ma władzę nad innymi uczestnikami postępowania, uzasadnienie następcze staje się szczególniepodatne na posługiwanie się argumentami zdawkowymi i enigmatycznymi.
475 , Uzasadnienie argumentacyjne heurystyczne polega na tym, . - : że odbija ono wiernie przebieg całego procesu wykładni danego
przepisu (aż do decyzji finalnej), na każdym jego etapie cząstkowym, i pokazuje sposób wykrycia takiej a nie innej treści normy.
Uzasadnienie to ma niewątpliwą wadę, gdyż musi być niejednokrotnie bardzo czasochłonne, ale jednocześnie ma wiele poniż
szych zalet merytorycznych: 1) z natury rzeczy wiąże się z koniecznością nie tylko decyzji finalnej,
ale uprzedniego uzasadniania wszystkich decyzji cząstkowych;
XVII. Inne wlaści1vości praktycznej 1versji koncepcji cle1y1vacyjnej 265
2) ze względu na powyższą cechę uzasadnienie heurystyczne macharakter dyskursywny 16, który wiąże się z:a) wskazaniem różnych możliwych rozstrzygnięć poszczególnych
kwestii cząstkowych,b) przytoczeniem argumentów na rzecz każdego z możliwych roz
strzygnięć,c) uargumentowanym wyborem rozstrzygnięcia optymalnego;
3) uzasadnienie tego typu jest wartościowe zarówno w sytuacji rzeczywistego sporu interpretacyjnego (gdy np. strony procesowe zgłaszająmożliwe wersje rozstrzygnięć), jak i sporu jedynie metodologicznego(gdy sarn pod1niot interpretujący rozpatruje możliwe rozstrzygnięcia,nawet gdy inne podmioty tych rozstrzygnięć nie zgłaszają);
4) poszukiwanie optymalnego rozstrzygnięcia w dyskursie (rzeczywistym czy metodologicznym) wymaga precyzyjnego przytoczenia klarownych argumentów na rzecz każdego z możliwych rozstrzygnięćoraz na rzecz uznania któregoś z tych rozstrzygnięć za najlepsze;
S) pozwala dobitnie włączyć w proces interpretacyjny (w dopuszczalnych metodologicznie przypadkach i z odpowiednią siłą) jednoliterozstrzygnięcia orzecznictwa i literatury prawniczej jako podstawyrozstrzygnięć, a nie jedynie jako wsparcie rozstrzygnięć. Trzebazaznaczyć, że jednolitość musi zostać stwierdzona w dostatecznielicznej liczbie przypadków, świadczących o przekonaniu całegośrodowiska - np. Sądu Najwyższego czy prawoznawców.
i Wydaje się, że przeprowadzona wyżej analiza pozwala w sposób 476·-··� ··• udokumentowany, wystarczająco przekonujący przyjąć, że właściwym modelem uzasadnienia - zarówno poznawczego, jak i argumentacyjnego - jest uzasadnianie heurystyczne - odpowiedniow wersji poznawczej i argumentacyjnej17
•
16 Na temat pojęcia dyskursywności uzasadnienia: T, Gizber t -Studnicki, Rozkład ciężaru argumentacji w dyskursie interpretacyjnym, w: Studia z filozofii prawa, pod red, J, Stelmacha, Kraków 2003, s, 66 i n,
17 Szerzej na temat uzasadniania interpretacyjnego: M, Zieliński, Uzasadnianie decyzji interpretacyjnych w sprawach karnych, Model teoretyczny, w: Działalność orzecznicza Sądu Naj_wyższego a prawo wspólnotowe i unijne, pod red, L. Gardockiego, J, Gody11, M. Hudzika, L.K. Paprzyckiego, Warszawa 2005, s. 47 i n,; M, Zieliński, Podstawowe �asady współczesnej wykładni prawa, w: Teoria i praktyka wykładni prawa,red. P, Wmczorek, Warszawa 2005, s, 120 i n,; M, Zieli11ski, Z, Radwański, Wykładnia prawa cywilnego, SPP 2006, nr 1, s, 35-37; Z. Radwański, M, Zieliński, Stosowanie i wykładnia prawa cywilnego, w: System Prawa P1ywatnego, red, nacz, z, Radwański, t I: Prawo cywilne - część ogólna, pod red, M. Safjana, Warszawa 2007, s, 481 i n.
266 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1ywacyjnej
Jest sprawą niewątpliwą, że uzasadnienie interpretacyjne musi zawierać argumentację odnoszącą się do czynności interpretacyjnych rzeczywiście przeprowadzonych przez interpretatora (choćby przez odwołanie się do czynności przeprowadzonych już wcześniej) - bez wysługiwania się odesłaniem do treści jakiegoś cudzegq, indywidualnego rozstrzygnięcia dokonanego przez jakiś inny podmiot chociażby nawet w zbliżonej problemowo sprawie, ponieważ w takim przypadku zachodzi typowy błąd petitio principii (należałoby bowiem uzasadnić najpierw to rozstrzygnięcie, do którego się odwołano). Oczywiście powyższe zastrzeżenie nie dotyczy przypadków uwzględnienia autorytatywnej decyzji organów kontrolnych, wiążących w danej konkretnej sprawie.
Rozdział XVIII
Pragmatyczność i normatywność koncepcji wykładni
1. Pragmatyczność koncepcji wykładni
1.1. Wykładnia w ujęciu derywacyjnym jest przede wszystkim 477 wykładnią pojmowaną pragmatycznie, tj. jako zespół pewnych
czynności zmierzających do zrozumienia przepisów prawnych, a więc jako zespół czynności zmierzających do odtworzenia norm prawnych z przepisów prawnych i do dokonania ich jednoznacznej percepcji.
Pozostaje to w ścisłej więzi z 1tjęciem koncepcji wykładni jako ze-społu reguł (dyrektyw) wskazujących to wszystko, co należy uczynić, by uzyskać z przepisów jednoznaczne normy postępowania.
Nie znaczy to jednak, że problem apragmatyczności wykładni 478
zostanie tu pominięty. Apragmatyczność wykładni będzie bo-wiem uwzględniana z dwóch następ1tjących powodów: 1) cały zespół czynności pragmatycznej interpretacji pełni rolę słu
żebną w stosunku do ich rezultatu, jakim jest apragmatyczna wykładnia przepisów, pojęta jako treść norm wysłowionych w tych ·przepisach (ocltworzona w wyniku zespołu pragmatycznię ttjętychczynności interpretacyjnych),.
2) w proces pragmatycznej wykładni wplecione są na różnychetapach obok reguł pragmatycznych również reguły apragmatyczne.
Pierwszy z podniesionych wyżej względów jest oczywisty (w ostateczności dla procesu stosowania prawa potrzebne są nam normy wysłowione w prżepisach prawnych i z nich odtworzone, a nie czynności zmierzz;jr1ce do odtwarzania tych norm), przeto w tym miejscu
268 Część czwarta. Pralctyczna wersja koncepcji cle1ywacy_i11ej
skupimy uwagę na drugim z wymienionych wyżej względów interesowania się apragmatycznym aspektem wykładni_ prawa.
479 Przede wszystkim rozróżnijmy więc dwa następujące rodzaje reguł wykładni:
1) apragmatyczne reguły wykładni (interpretacji),2) pragmatyczne reguły wykładni (interpretacji).
480 Pierwsze z nich - apragmatyczne reguły interpretacyjne -wskazują na to, jak się rozumie dany zwrot (wyraz czy zbitkę
słów) w danym języku, albo inaczej - jaki na gruncie danego języka jest adekwatny w tym właśnie języku sposób roz;umienia danego wyrazu czy zwrotu.
Zauważmy, że reguły apragmatyczne interpretacji niczego interpretatorowi bezpośrednio nie narzucają, a co najwyżej mogą stanowić podstawę do sformułowania jakiejś dyrektywy celowościowej, np. ,,jeśli chcę adekwatnie w danym języku rozumieć dane słowo, to powinienem je rozumieć tak a tak" ..
481 · Pragmatyczne reguły interpretacyjne wskazują, jak należypostąpić w danym przypadku, a więc w szczególności np., którą
z reguł apragmatycznych wykładni należy zastosować, tj. wedle której z apragmatycznych reguł interpretacyjnych nąleży zrozumieć elany, interesujący kogoś wyraz.
482 Najogólniej zatem mówiąc, można stwierdzić, że reguły aprag-matyczne wykładni (apragmatyczne reguły interpretacyjne)
wskazują, co znaczy dany zwrot (wyraz czy zespół słów niebędący zdaniem), natomiast reguły pragmatyczne wykładni (pragmatyczne reguły interpretacyjne) nie wskazują wprost . znaczenia danych zwrotów, lecz wskazują, jak postąpić, by - uruchomiwszy reguły apragmatyczne - znaczenie to uzyskać. Dodajmy już tu jednak, że reguły pragmatyczne mogą być nieco dalsze od bezpośredniego wskazania reguły apragmatycznej albo też bliższe czy wręcz wprost wskazujące tę regułę, ale nieomal zawsze muszą odwoływać się do reguł apragmatycznych. Z jednym jednak - istotnym - wyjątkiem dotyczącym definicji legalnych.
W celu objaśnienia tej sprawy zauważmy, że definicje zawarte w słownikach polskiego języka ogólnego (powszechnego) są po prostu apragmatycznymi regułami interpretacyjnymi, wskazującymi zna-
XVIII. Pragmatyczność i rwn11aty1vność koncepcji 111yklaclni 269
czenie danego zwrotu (wyrazu), wyrażone w słowach, które w przekonaniu twórców słownika są znane interpretatorowi. Niektórym badaczom tekstów prawnych wydaje się, że również definicje legalne pełnią taką samą rolę, a mianowicie, że informują, jak ustawodawca rozumie dany zwrot, a zatem że mają charakter deskryptywny. Ustaliliśmy jednak już, że na gruncie niepodważalnego założenia o normatywności przepisów prawnych definicje legalne rozpatrywane na poziomie dyrektywnym wysłowiają normy prawne nakazujące tak a nie inaczej rozumieć dany zwrot, tj. posługiwać się nim na gruncie tekstu prawnego tak, by zastępować go w odtwarzanych z przepisów normach jego definicyjnym równoznacznikiem.
Definicje legalne zatem tylko wtedy, gdyby je rozpatrywać na poziomie deskryptywnym, byłyby wyłącznie wskazówkami informującymi o znaczeniu danego zwrotu, natomiast na poziomie dyrektywnym,który interesuje interpretatora dla celów prawniczych (praktycznychczy naukowych), stanowią one podstawę do odtworzenia z nich normprawnych pełniących rolę prawnie wiążących reguł interpretacyjnych(nakazujących takie a nie inne rozumienie danego zdefiniowanegozwrotu). Jako te reguły interpretacyjne łączą one więc w sobie dwierole - apragmatyczną i pragmatyczną zarazem. Wiadomo na ich podstawie, że należy rozumieć (rola pragmatyczna) i to, że tak a taknależy rozumieć dany zwrot (rola a pragmatyczna).
Wszystkie inne reguły apragmatyczne mają wyłącznie aprag- 483 matyczny charakter. Mogą one być regułami:
1) słownikowymi - wtedy mianowicie, gdy są po prostu definicjamisformułowanymi w słownikach danego języka, albo
2) kontekstowymi - wskazującymi te znaczenia danego wyrazu,które pozwalają zachować danemu zwrotowi zawierającemu ówwyraz spójność syntaktyczną (czyli sensowność).
Zarówno jedne, jak i drugie apragmatyczne reguły interpretacyjne mogą być w odniesieniu do danego wyrazu jedynymi regułami bądź też regułami konkurującymi z innymi. Innymi słowy, reguły apragmatyczne mogą w odniesieniu do danego słowa tworzyć rodzinę reguł konkurujących ze sobą (zarówno słownikowych, jak i kontekstowych).
Weźmy przykład odnoszący się do słowa „wymieniony" w następującym fik
cyjnym przepisie: art. 7 ust. 2: ,,Podmioty wymienione w art. 7 ust. 1 mogą
wszcząć postępowanie z własnej inicjatywy".
270 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
Na gruncie np. Słownika języlca polslciego1 funkcjonuje kilka słownikowych reguł apragmatycznych. Na gruncie tego słownika zwrot ,,wymienić" (,,wymieniać") znaczy bowiem tyle, co: 1) a) dawać co za co innego w zamian za co,
b) dawać, przesyłać co sobie wzajemnie,c) robić zamianę, zamieniać;
2) a) zastępować co czym innym,b) zmieniać;
3) a) podawać nazwę, wielkość czego, wyliczać nazywając,b) podawać do wiadomości, przytaczać.
484 Słownikowo rzecz wziąwszy, mamy tu do czynienia co najmniej z siedmioma nieco różnymi regularni apragmatycznymi wykładni. Każda z nich wskazuje różne, a co najmniej nieco różne, znaczenie (nawet bliskoznaczne, jak np. w obrębie punktu 1 a, b, c czy w obrębie punktu 2 a, b czy wreszcie w obrębie punktu 3 a, b).
Tak właśnie, bardziej czy mniej obficie, jest zresztą w przypadku wszystkich zwrotów wieloznacznych językowo (!).
485 Ujmując rzecz kontekstowo, możemy stosunkowo łatwo ustalić, że spośród apragmatycznych reguł kontekstowych w interesującym nas przepisie w grę wchodzą jedynie dwie ostatnie, gdyż użycie pierwszych pięciu znaczeń słownikowych omawianego zwrotu prowadzi do niespójności syntaktycznej przepisu. Może zatem tu chodzić o podanie nazwy czy o wyliczenie podmiotów nazwanych albo też o ich przytoczenie (co wedle słownikowego znaczenia zwrotu „przytoczenie" też sprowadza się do wyliczenia)2.
486 Przykład powyższy ilustruje nie tylko rozróżnienie reguł apragmatycznych słownikowych i kontekstowych oraz problem wielości jednych i drugich (oczywiście w przypadku zwrotów wieloznacznych), ale również pewną inną prawidłowość, mianowicie tę, że reguły apragmatyczne słownikowe są językowo bardziej pierwotne niż reguły kontekstowe, tzn. że najpierw trzeba stwierdzić wielość reguł apragmatycznych słownikowych, by ewentualnie ustalić jedyność lub wielość reguł kontekstowych. W przypadku jedyności reguł słowni-
1 Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. X, Warszawa 1968, s. 102.
2 Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, t. VII, Warszawa 1965,
s. 652.
XVIII. Pragmatycznofr i normatywność koncepcji wykładni 271
kowych nie ma potrzeby odwoływania się do reguł apragmatycznych kontekstowych. Znaczenie danego zwrotu w żadnym z możliwych kontekstów nie może się okazać inne niż to, które ustalono na gruncie jedynej reguły słownikowej (oczywiście przy założeniu, że zwrot ten jest przez nią również dookreślony!).
1.2. Priorytetowość i waga apragmatycznych reguł słowniko- 487 wych ".\'Ymagają przybliżenia charakterystyki źródeł tych
reguł, mianowicie słowników w obrębie różnych typów języka. Spo-śród wchodzących dla celów prawniczych w grę języków, miano-wicie języka ogólnego, języka prawnego ( języka tekstów prawnych) oraz języków prawniczych: orzecznictwa i doktryny, jedynie w odniesieniu do języka ogólnego dopracowano się różnego typu słow-ników.
1.2.1. Najważniejsze z prawniczego punktu widzenia są dla 488 celów interpretacyjnych słowniki języka ogólnego (powszech-
nego), zwane słownikami ogólnymi. Mają one za zadanie groma-dzić cały zasób wyrazowy danego języka etnicznego używany w określonym czasie.
Są to słowniki całego języka etnicznego (nie tylko języka ogólnego - powszechnego) i w związku z tym hasła słownikowe (stanowiącepodstawę reguł interpretacyjnych apragmatycznych) wyposażone sąw różne kwalifikatory typu „dawny" (,,przestarzały"), ,,regionalny",,,potoczny" (w wąskim znaczeniu tego terminu) itp.
Hasła słownikowe mają postać definicji (np. definicji zbliżonych do definicji klasycznych) albo też występują w postaci polegającej na wskazaniu jedynie równoznacznika definiowanego zwrotu czy też jego synonimu (zwrotu bliskoznacznego), np. ,,wyliczać" to tyle, co ,,przytaczać".
W obrębie danego hasła wskazuje się, oczyw1sc1e, gdy zajdzie taka ewentualność, znaczenia główne, a w ich obrębie również ich różne odmiany równoznaczników bliskoznacznych (por. wcześniejszy przykład wieloznaczności zwrotu „wyliczać").
Kolejność haseł opracowana jest wedle porządku alfabetycznego wyznaczonego przez kolejność pierwszych liter poszczególnych wyrazów. Słowniki, w których hasła ułożone są wedle takiej kolejności, nazywane są słownikami a fronte - w odróżnieniu od tzw. słowników
489
272 Część czwarta. Praktyczna 1vcrsju lwllccpcji derywacyjnej
a tergo, w których kolejność hasei wyznaczona jest przez porządek alfabetyczny ostatnich liter alfabetu (!)3 .
Informacje podawane w danym haśle słownika dotyczą w zasadzie znaczenia danego słowa, a bywają dodatkowo wzbogacone o wspomniane już kwalifikatory, a także o etymologię (pochodzenie danego słowa), wskazówki dotyczące poprawnej odmiaii.y (fleksja) i użycia słowa w zwrotach złożonych (składnia) oraz typowe połączenia z innymi słowami (frazeologia szeroko ujęta) . Postać graficzna słowa użytego w haśle informuje również o tym, jak powinno być poprawnie zapisane to słowo lub też wyrażenie, w którym słowo to występuje4.
Najbardziej znanymi polskimi powojennymi słownikami tego typu są:
• Słownik języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego wydany w jedenastu tomach (tom XI zawiera suplement do pierwszych dziesięciu tomów) w latach 1958-19695,
• Słownik języka polskiego pod redakcją Mieczysława Szymczaka wydany w trzech tomach w latach 1978-1981, następnie wznawianyi poprawiany6; jest on mniej obfity w niektóre hasła, ale z koleiwzbogacony w hasła ze słowników wyrazów obcych, a dotyczących słów dostatecznie zasymilowanych przez język polskF,
• Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny pod redakcją Haliny Zgółkowej8; słownik ten od 1994 r. do 2005 r. obejmuje jużwszystkie pięćdziesiąt tomów,
• Inny słownik języka polskiego PWN pod redakcją Mirosława Bańki,Warszawa 20009,
3 Słowniki a tergo (odwrotne) nieinteresujące dla celów prawniczych są cennym narzędziem pracy językoznawcy, pomocnym zwłaszcza w badaniach słowotwórczych. Najbardziej znanym słownikiem tego typu jest słownik opracowany pod red. R. Grzegorczykowej i J. Puzyniny, Indeks a tergo Słownika języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, Warszawa 1973.
4 Bliżej por. Szkolny słownik nauki o języku, pod red. J. Podrackiego, Warszawa 1998, s. 246.
5 Słownik języka polskiego, pod red. Witolda Doroszewskiego, t. I-XI, Warszawa 1958-1969.
6 Slownik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. I-III, Warszawa 1978-1981. 7 I. Bobrowski, Zaproszenie do językoznawstwa, Kraków 1998, s. 120-121. 8 Praktyczny słownik wspólczesl!ej polszczyzny, pod red. H. Zgółkowej, Poznań
1994 i 2005. 9 Inlly slownilcjęzyka polskiego PWN, pod red. M. Ba{1ki, t. I-II, Warszawa 2000.
XVIII. Pragmatycz110.{ć i normaty1v1tość lcol!cepcji 1vykladni 273
• Uniwersalny słownik języka polskiego pod redakcją Stanisława Du-bisza, wydany w czterech tomach w 2003 r.
Spośród jednotomowych słowników ogólnych należy również odno� tować w szczególności: • Słownik współczesnego języka polskiego pod redakcją Bogusława
Dunaja 10,
• Podręczny slowni/c języka polskiego pod redakcją ElżbietySobol11,
• Słownik 100 tysięcy potrzebnych słów pod redakcją J. Bralczyka12.
1.2.2. Jako skrócona wersja słowników ogólnych funkcjonują 490 również tzw. słowniki minimum języka polskiego, w których
liczba haseł ograniczona jest do haseł najczęściej używanych. Służyć mają one przede wszystkim cudzoziemcom.
'j 1.2.3. Interesującą grupę słowników stanowią słowniki specja- 491
J listyczne, obejmujące wybór haseł należących do danej dzie-dziny wiedzy (działu nauki) . Są to np. słowniki z zakresu medycyny, nauk chemicznych i fizycznych czy farmacji.
1.2.4. Celem niektórych słowników języka polskiego jest porad- 492
nictwo poprawnościowe. Nale.żą do nich: 1) słowniki poprawnej polszczyzny, obejmujące hasła dotyczące
zwrotów budzących różnego rodzaju wątpliwości; są wśród nichw szczególności:a) Słownik poprawnej polszczyzny Stanisława Szobera (wydanie
z 1971 r. oparte na wydaniu z 1937 r.)13,b) Słownik poprawnej polszczyzny pod redakcją Witolda Doroszew
skiego i Haliny Kurkowskiej z 1973 r.14 (następnie wielokrotniewznawiany); zawiera on informacje o obowiązującej pisowni,wymowie, odmianie, o budowie słowotwórczej właściwościach składniowych dla 27 OOO słów,
10 Słownik współczesnego jęzjka polskiego, pod red. B. Dunaja, Kraków 1996. 11 Podręczny slownik języka polskiego, pod red. E. Sobol, Warszawa 1996. 12 Słownik 100 tysięcy potrzebnych słów, pod red. J. Bralczyka, Warszawa 2005. 13 Wydanie pierwsze ukazało się jako dzieło: S. Szober, S/owni/c ortoepiczny. Jak
mówić i pisać po polsku, Warszawa 1937. 14 Slownik poprawnej polszczyzny, pod red. W. Doroszewskiego i H. Kurkowskiej,
Warszawa 1973.
274 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji dery\Vacyjnej
c) Nowy słownik poprawnej polszczyzny pod redakcją AndrzejaMarkowskiego z 2000 r.15, podający również te sposoby użycianiektórych słów, które niegdyś były co najmniej kontrowersyjne,a dziś utrwaliły się już w formie potocznej,
d) Wielki słownik poprawnej polszczyzny pod redakcją Andrzeja Markowskiego z 2005 r.16, najobszerniejszy z dostępnych na rynku,
493 2) słowniki ortograficzne - publikacje o charakterze normatywnym,obejmujące zbiór wyrazów danego języka z poprawnym zapisemortograficznym poszczególnych znaków językowych, zwykle alfabetycznie ułożonych17; najbardziej znane wśród nich to:a) Słownik ortograficzny z zasadami pisowni Stanisława Jodłow
skiego i Witolda Taszyckiego (kolejne wydania od 1956 r.), b) Słownik ortograficzny języka polskiego pod redakcją naukową
Mieczysława Szymczaka (wydawany od 1977 r.)18; słownik za
wiera zasady pisowni dla ponad 100 OOO haseł, a nadto zasadyinterpunkcji,
c) Nowy słownik ortograficzny PWN z zasadami pisowni i interpunkcji pod redakcją Edwarda Polańskiego, wydawany od1996 r.19,
d) Wielki słownik ortograficzno-fleksyjny pod redakcją JerzegoPodrackiego20
•
494 3) słowniki interpunkcyjne - zwykle niewystępujące samodzielniew postaci wzorów użycia, lecz w postaci zasad ińterpunkcji i wyjątków od nich, popartych przykładami; często natomiast występują jako fragmenty słowników ortograficznych (np. jak w przypadkach wskazanych wyżej w punktach 2 b, c i d).
495 1.2.5. Kolejną grupę słowników stanowią słowniki wyrazów obcych. Daje się zauważyć, że językoznawstwo określa te słow
niki na dwa różne zakresowo sposoby:
15 Nowy słownik poprawnej polszczyzny, pod red. A. Markowskiego, Warszawa 2000.
16 Wielki słownik poprawnej polszczyz11y PWN, pod red. A. Markowskiego, Warszawa 2005.
17 Szerzej por. J. Malczewski, Szkol11y słownik nauki o języku, Warszawa 1993, s. 176.
18 Stow11ik ortograficzny języka polskiego, pod red. M. Szymcz_aka, Warszawa 1977.19 Nowy słownik ortograficzny PWN z zasadami pisowni i i11terpunkcji, pod red.
E. Polańskiego, Warszawa 1996. 20 Wielki słownik ortograficznojleksyjny, pod red. J. Podrackiego, Warszawa 2004.
XVIII. Pragmatyczność i normatywność koncepcji wylcladni 275
1) w jednym - szerszym - słownik wyrazów obcych jest publikacjąobejmującą zespół wyrazów obcojęzycznych używanych w danymjęzyku (z odpowiednimi objaśnieniami)21,
2) w drugim - węższym - słownik wyrazów obcych ogranicza siędo podania zapożyczeń obcojęzycznych nie do końca zasymilowanych z danym językiem22 •
Praktycznie funkcjonujące w polskiej kulturze słowniki wyrazów obcych należą do drugiej z tych odmian, tyle że nieco zmodyfikowanej, gdyż podają nie wszystkie zapożyczenia, lecz te tylko, które - zdaniem autora słownika (zespołu autorów) - nadal brzmią obco dla zwykłego użytkownika. Na przykład słowo „audiowizualny" wymienione jest w słowniku wyrazów obcych (bo brzmi obco), ale jest ono już zasymilowane z językiem polskim, ponieważ wymieniono je już w Slownikujęzylca polskiego pod redakcją M. Szymczaka23
, od 1978 r. jest już ono zapewne słowem „polskim", nie obcym, choć w 1969 r. takim słowem polskim jeszcze nie było24
•
Aktualność słowników wyrazów obcych ulega zatem dość istotnym przemianom w zależności od stosunku do słów obcych przejawianego przez słowniki ogólne języka polskiego. Właśnie przez pryzmat tego stosunku trzeba patrzeć na trzy stosunkowo najnowsze słowniki wyrazów obcych: 1) Słownik wyrazów obcych pod redakcją naukową Jana Tokarskiego
z 1971 r. 25, zawierający około 27 OOO haseł opatrzonych objaśnie
niami,2) Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almana
chem pod redakcją Władysława Kopalińskiego, który nie zawierazwrotów zasymilowanych z językiem polskim na tyle, żeby przeciętny użytkownik nie odczuwał ich jako obcych (choć przytoczony wcześniej zwrot „audiowizualny" jeszcze jest w nim uznanyza obcy26),
21 Tak określa słownik wyrazów obcych J. Malczewski, op. cit., s. 179. 22 Tak określa słownik wyrazów obcych: Szkolny słownik ... , pod red. J. Podrac
kiego, s. 245. 23 Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. I, Warszawa 1978, s. 96. 24 Por. Słownik języka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, gdzie słowa tego
jeszcze nie uwzględniono jako słowa języka polskiego. 25 Słownik wyrazów obcych, pod red. J. Tokarskiego, Warszawa 1971. 26 Pierwsze wydanie tego słownika: Warszawa 1967, Wydawnictwo Wiedza Po
wszechna, obecnie np. aktualne wydanie: Warszawa 1994.
496
276 Część cz,varta. Prczktycz1w 1versjc1 koncepcji cle1y1vacyjnej
3) Słownik ·wyrazów obcych autorstwa Mirosława Jarosza, pod redakcją naukową Ireny Kamii1skiej-Szmaj27
•
1.2.6. Kolejny typ słowników ma dwie odmiany obej1mtjące: ; 1) słowniki synonimów,
2) słowniki antonimów.
497 Słowniki synonimów albo inaczej synonimiczne czy też słowniki wyrazów bliskoznacznych obej1mtją zestaw wyrazów danego języka bliskich sobie znaczeniowo, różniących się jednak brzmieniem (kształtem), ugrupowanych w ciągi alfabetycznie lub rzeczowo28
, np. . ,,pościg", ,,pogoń", ,,gonitwa", ,,gonienie", ,,ściganie", ,,uganianie się za". Zauważmy przy tym, że bliskoznaczność może być tak duża, że dane synonimy są równoznaczne29
• Należy zwrócić uwagę zwłaszcza na trzy następujące słowniki synonimów: 1) Słownik wyrazów bliskoznacznych Stanisława Skorupki z 1959 r. 30
,
zawierający około 30 OOO wyrazów, wyrażeń i zwrotów; podajezakres i sposób ich używania, pomaga w znajdowaniu najtrafniejszych określeń lub zastępowaniu jednych wyrazów innymi (o podobnym lub identycznym znaczeniu)31
,
2) Słownik synonimów Andrzeja Dąbrówki, Ewy Geller, Ryszarda Turczyna z 1993 r.32
, obejmujący ponad 53 OOO znaczeń leksykalnych;cechą charakterystyczną tego słownika jest to, że zawiera on niesłowa o podobnym znaczeniu, ale podobne znaczenia,
3) Wielki słownik wyrazów bliskoznacznych pod redakcją MirosławaBańki z 2005 r. 33
•
Należy zwrócić uwagę na dystynktywny słownik synonimów34, który dla interpretacji prawniczej pełni niezwykle doniosłą rolę. Ukazuje on bowiem to przede wszystkim, czym określone zwroty bliskoznaczne
27 Słownik wyrazów obcych, autor M. Jarosz, pod red. I. Kamińskiej-Szmaj,
Wrocław 2001.28 Por. J. Malczewski, op. cit., s. 178. 29 Por. Encyklopedia językoznawstwa ogólnego, pod red. K. Polai'1skiego, Warszawa
1993, s. 534. 30 S. Skorupka, Słownik wyrazów bliskoznacznych, wyd. I, Warszawa 1959.31 J. Malczewski, op. cit., s. 178. 32 A. Dąbrówka, E. Geller, R. Turczyn, Słownik synonimów, Warszawa 1993.33 Wielki słownik wyrazów bliskoznacznych PWN, po<l red. M. Bai'1ki, Warszawa
2005. 34 A. Nagórko, M. Łazii'1ski, H. Burkhard, Dystynktywny słownik sy_1wnimów,
Kraków 2004.
XVIII. Prngmatyczność i 11urmaty1v11ość koncepcji wylclaclni 277
się między sobą różnią, np. czym różni się sens zwrotu „posłużyć się" od sensu bliskoznacznego z nim zwrotu „użyć"35
•
Słowniki antonimów gromadzą wyrazy o różnorako przeciwstaw- 498 nych znaczeniach. W szczególności antonimami są pary wyrazów, które: 1) stanowią środek do wyrażenia stopniowania, np. wysoki-niski,2) mają znaczenia wzajemnie się uzupełniające, np. żonaty-ka
waler,3) w konstrukcji składniowej zmieniają swój stosunek gramatyczny,
np. mąż-żona, kupić-sprzedać36 •
Bardzo szczegółowy wykaz przeciwstawień przedstawiony jest przez Jurija Apresjana37, który to wykaz obejmttje następujące grupy przeciwstawie1'1: • początek i koniec obecności: ,,wejść-wyjść"; ,,zejść się-rozejść się";• działanie i przeciwdziałanie: ,,budowa-rozbiórka";• cecha i jej przeciwieństwo: ,,gruby-cienki";• różnice ilości, miary, natężenia: ,,wzrost-spadek"; ,,blisko-daleko";
,,nowy-stary";• orientację w przestrzeni: ,,przód-tył";• odczucie smakowe: ,,gorzki-słodki";
płeć: ,,kobieta-mężczyzna";• relacje emocjonalne i intelektualne: ,,wątpliwość-pewność"; ,,teo-
ria-praktyka";• zmienność ról: ,,oskarżyciel-oskarżony";• przeciwstawność faz: ,,przedtem-potem";• komplementarność: ,,bodziec-reakcja"; ,,zamiar-realizacja"; ,,pyta
nie-odpowiedź".
Obszerny współczesny słownik antonimów Andrzeja Dąbrówki i Ewy Geller obejmuje ponad 64 OOO znaczel'138
•
1.2.7. W odniesieniu do słowników frazeologicznych dają się 499
w polskim językoznawstwie zauważyć dość istotne różnice w dwóch sposobach pojmowania tych słowników:
35 Ibidem, s. 461-462. 3" Bliżej J. Malczewski, op. cit., s. 17. 37 J. Apresjan, Semantyka leksykalna. Synonimiczne środki języka, Wrocław
1980. 38 A. D,1brówka, E. Geller, Słownik antonimów, Warszawa 1995.
278 Część czwarta. Pm/etyczna wersja lconcepcji derywacyjnej
1) w pierwszym ze znaczeń zwrotu „słownik frazeologiczny" chodzio słownik zwrotów złożonych, który stanowi rejestr w zasadziewszystkich związków wyrazowych tworzących stosunkowo trwałepołączenia semantyczne w danym języku39
• Chodzi w takim przypadku o wskazanie takich związków wyrazowych, w których możesię pojawić dany wyraz. Typowym słownikiem frazeologicznymtego typu jest słownik Stanisława Skorupki zatytułowany Słownikfrazeologiczny języka polskiego, pochodzący z 1967-1968 (z licznymi wznowieniami)40
,
2) w drugim ze znaczeń - węższym - zwrot „słownik frazeologiczny"oznacza zbiór stałych związków kilku wyrazów, których znaczenie(sens) nie jest wypadkową znaczenia poszczególnych wyrazówskładowych i zastosowanej składni, lecz jest· im łącznie przyporządkowane tak, jakby były jednym wyrazem (!).
Słownik frazeologiczny w tym ujęciu jest po prostu słownikiem idiomów (idiomatów). Najobszerniejszym i najnowszym aktualnie słownikiem frazeologicznym (idiomatycznym) tego typu jest słownik autorstwa Stanisława Bąby i Jarosława Liberka z 2001 r.41, który jest znacznie uwspółcześnionym rozbudowaniem Podręcznego słownika frazeologicznego języka polskiego autorstwa Stanisława Bąby, Gabrieli Dziamskiej i Jarosława Liberka42
•
W celu uzmysłowienia sobie różnic między wskazanymi wyżej typami słowników frazeologicznych przytoczmy następujące sformułowania odpowiadające kolejno obu tym typom w taki sposób, że pierwszy z przykładów występuje również w słownikach pierwszego typu, natomiast drugi - tylko w drugim ze słowników frazeologicznych:
Przykład 1: ,,Dziki rozorały mrowisko". Przykład 2: ,,Kolejny dyskutant wsadził kij w mrowisko".
500 1.2.8. Z językoznawczego punktu widzenia osobną grupę słow-ników stanowią słowniki etymologiczne, które gromadzą
słowa rodzime danego języka i służą informowaniu o ich genezie
39 Tak określa słownik frazeologiczny J. Malczewski, op. cit., s. 174. 40 S. Skorupka, Słownilc frazeologiczny języlca polslciego, t. I-II, Warszawa 1967-
1968. 41 S. Bąba, J. Liberek,_ Słownilc frazeologiczny współczesnej polszczyzny, Warszawa
2001. 42 S. Bąba, G. Dziamska, J. Liberek, Podręczny słownik frazeologiczny języlca pol
skiego, Warszawa 1995.
XVIII. Pragmatyczność i normatywność lconcepcji wykladni 279
(formalnej i znaczeniowej), a więc wyjaśniają pochodzenie wyrazów oraz w miarę możliwości i potrzeby ukazttją ich historię43
•
Słownikami tego typu są w szczególności: l) Słownik etymologiczny języka polskiego Aleksandra Brucknera44
-
jedyny dotąd pełny słownik etymologiczny języka polskiego, przestarzały jednak, poddawany współcześnie dość istotnej krytyce45
,
2) Słownik etymologiczny języka polskiego Franciszka Stanisławskiego(z lat 1952-1976)46
,
3) Słownik etymologiczny języka polskiego autorstwa Krystyny Długosz-Kurczabowej z 2006 r.47.
1.2.9. Słowniki, które można by nazwać indywidualnymi, do- 501 tyczą słów używanych przez poszczególnych twórców
i w związku z tym nie są dla prawników interesttjące. Chyba że z czasem, czego nie można z góry wykluczyć, ustawy czy inne akty prawodawcze będą pod względem redakcyjnym miały charakter au-torski. Jeśli wiązałoby się to z jakąś formą odpowiedzialności za ja-kość ustawy (odpowiedzialności pomysłodawcy lub redaktora), by-łoby to znacznym krokiem ku doskonaleniu tekstów prawnych.
1.3. Spróbujmy teraz skonfrontować prawnicze potrzeby inter- 502 , pretacyjne z arsenałem możliwości apragmatycznej interpre
tacji, które daje bogaty wachlarz środków językowych wypracowanych teoretycznie i praktycznie przez językoznawstwo.
Na etapie redagowania tekstów prawnych wszystkie wyżej wskazane słowniki powinny być w zasięgu ręki redaktora (co jest oczywiste), natomiast głównym narzędziem pracy interpretatora są słowniki ogólne (wyjątkowo - specjalistyczne). Nawet w przypadku obco brzmiących wyrazów słownik ogólny powinien być traktowany priorytetowo, gdyż istnieje znaczne prawdopodobieństwo, że redaktor tekstu zrealizował zasady legislacji w tym względzie i użyt jedynie tych obcych niegdyś słów, które zostały zasymilowane z językiem
43 Por. Szlcolny slownilc ... , pod red. J. Podrackiego, s. 246; J. Malczewski, op. cit., s. 174.
44 A. Brikkner, Slow11ilc etymologiczny języlca polskiego, wyd. III, Warszawa 1974.45 Por. na ten temat J. Malczewski, op. cit., s. 174-175.46 F. Stanisławski, Słownik etymologiczny jeży/ca polskiego, Kraków 1976.47 K. Długosz-Kurczabowa, Etymologiczny słow11ilc języlca polskiego, Warszawa
2006.
280 Część czwarta. Praktyczna wersja kollcepcji clerywacyjllej
polskim (a zatem zostały już włączone do słownika ogólnego - możliwie najnowszego).
Pomocne mogą się również okazać słowniki synonimów i antonimów, głównie dla uwypuklenia tych aspektów znaczeniowych danego wyrazu, które sytuują go w bliskości znaczeniowej do jednych wyrazów, a w przeciwstawieniu do innych (wydaje się np. że instrukcyjne może się okazać dla pełnego zrozumienia zwrotu „niskopłatny" to, iż jego antonimem jest nie zwrot „wysoko płatny", lecz zwrot „dobrze płatny").
Dla zrekonstruowania reguł apragmatycznych kontekstowych, oprócz słownika ogólnego, bardzo przydatne okazują się słowniki frazeologiczne (w ich szerszym ujęciu) oraz szczegółowe słowniki interpunkcyjne. Pozwalają one bowiem adekwatnie rozpoznać walory danego konkretnego kontekstu, w którym umieszczony jest konkretny interesujący interpretatora wyraz. Tym samym celom zresztą może służyć odwoływanie się do słownika ortograficznego (zwłaszcza jeśli chodzi o rzeczywistą cechę konkretnie użytej formy danego wyrazu w danym wyrażeniu).
503 W związku z korzystaniem ze słowników należy zwrócić uwagę na ich relację do różnego rodzaju opracowań encyklopedycz
nych. Językoznawcy zwracają uwagę na to, że cechy wyrazów charakteryzowanych w słownikach mogą odbiegać od cech wskazywanych w encyklopediach, np. inna jest relacja między człowiekiem a zwierzęciem w ujęciu słownikowym, a inna w ujęciu encyklopedycznym48. W ślad za tym rozróżnieniem powinno iść w odniesieniu do języka ogólnego przyznanie priorytetu słownikom, a odniesienie się do encyklopedii powinno występować wtedy, gdy uprzednio wykazano niejednoznaczność językową, a zatem gdy nie ma podstaw do odwołania się do znaczeń słownikowych.
504 1.4. W niepomiernie gorszej sytuacji znajduje się inte1'pretator w kwestii formułowania reguł apragmatycznych na gruncie ję
zyka prawnego tekstów prawnych oraz na gruncie języków prawniczych.
505 .1 Nie opracowano dotąd żadnego powszechnego słownika wy-razów i zwrotów języka tekstów prawnych. Wydaje się, że jest
tak m.in. z tego względu, że na ogół poszczególne teksty aktów pra-
48 Szerzej: Szkolny słownik ... , pod red. J. Podrackiego, s. 288-290.
XVIII. Pragmatyczllość i 1wrmaty1v1lość kollcepcji wylclaclni2131
wodawczych stanowią w pewnym sensie swoiste całości posługujące się własną terminologią i siatką pojęciową. Wprawdzie na ogól dąży się do tego, by pojęcia występttjące w aktach należących do tej samej gałęzi prawa były wspólne (np. ,,wina", ,,kara", ,,zbrodnia" w prawie karnym), ale pojęcia te charakteryzowane są nie w specjalnych słownikach, lecz albo w samych tekstach w postaci definicji legalnych, albo w podręcznikach czy w innych publikacjach dydaktycznych lub naukowych. Trudno byłoby pokusić się o opracowanie słownika poszczególnych terminów dla całego systemu prawnego (byłby on zresztą ograniczony do stosunkowo niedużej grupy terminów rzeczywiście wspólnych), ponieważ między poszczególnymi gałęziami zachodzić mogą nawet znaczne różnice w pojmowaniu tych samych terminów, np. ,,wina" w prawie karnym i „wina" w prawie cywilnym, ,,kara" w prawie karnym i w prawie administracyjnym, ,,własność" w prawie cywilnym i w prawie konstytucyjnym.
W efekcie więc faktycznie spotykane na rynku wydawniczym tzw. 506 leksykony prawnicze49 mają charakter raczej zbiorów pojęć pełnią-cych rolę dydaktyczną i nawiązujących do poglądów autorów tych właśnie opracowań. Nie są one zorganizowane na wzór słowników języka ogólnego, lecz raczej mają charakter encyklopedyczny50 (informują „co to jest", a nie „co to znaczy"). Potwierdza to zresztą ewidentnie fakt, że leksykon prawniczy pod redakcją U. Kaliny-Prasznic został następnie rozwinięty wprost do postaci encyklopedii prawa (pod tą samą redakcją)51
•
Tego typu opracowania, będące mieszanką pojęć prawnych i prawniczych, i to prawniczych nawiązujących do prawnych albo zupełnie swoistych, niejako niezależnych od tekstów prawnych Uak np. pojęcie „obowiązywanie normy"), przybliżają zagadnienia prawne przede wszystkim nieprawnikom.
Dla zachowania choćby dostatecznej spójności dydaktycznej prace te nie mogą się wdawać w różnorakie rozważania na temat licznych rozbieżności pojęciowych, lecz na ogół wybierają to pojęcie i taki sposób referowania go, jakie preferowane są przez autorów opracowania.
49 Np. Leksykon prawniczy, pod red. U. Kaliny-Prasznic, Wroclaw 1997.su Por. również S. Kalinowski, J. Wróblewski, Zagadnienia polskiej terminologii
prawnej i prawniczej, ,,Studia Prawno-Ekonomiczne" 1987, t. XXXIX, s. 31. si Encyklopedia prawa, poci red. U. Kaliny-Prasznic, Warszawa 1999.
282 Część cz1\larta. Praktyczna wersja koncepcji cle1y1\lacyjnej
Gdyby opracowanie takie miało służyć bezpośrednio interpretatorowi tekstów prawnych, musiałoby być opracowane jako zbiór haseł słownikowych, z uwzględnieniem wszelkich wariantów znaczeniowych (bardziej ogólnych, a także odpowiednio szczegółowych - bliskoznacznych w obrębie tych ogólniejszych itp.). Musiałoby także wykazać, czy dane znaczenie odnosi się tylko do określonej gałęzi prawa, czy też ma ono sens uniwersalny. Pozwoliłoby to w sposób bardziej jednoznaczny odnieść się do problemu stopnia związania pojęciem wypracowanym w jednej gałęzi również tekstu innej gałęzi, w tym samym kontekście wypowiedzi (co dotąd jest wprawdzie przyjmowane jako dyrektywa preferowana, ale nie bezwzględnie wiążąca).
Takich słowników prawnych i prawniczych dotąd nie opracowano, dlatego też interpretator w poszukiwaniu znaczeń niektórych terminów w tekstach prawnych musi się zdać na merytoryczną literaturę prawniczą (zawartą w podręcznikach, monografiach, glosach) bądź na treść publikowanych uzasadnień orzeczeń organów stosujących prawo.
507 Problem poszukiwania znaczenia niektórych zwrotów zawar-tych w tekstach prawnych przez odwołanie się do tekstów
prawniczych narasta w polskiej kulturze prawnej od lat. Istotnym zaczynem przemyśleń w tym zakresie było wprowadzone przed 32 laty przez Lecha Morawskiego rozróżnienie terminów prawnych i terminów faktycznych52
•
508 Upraszczając szczegółowe analizy autora, możemy powiedzieć, że jego zdaniem termin prawny jest to termin występujący w tekście prawnym, którego wszystkie kryteria stosowalności określone są przez prawo w postaci definicji legalnych - równościowych lub cząstkowych. Z kolei terminem faktycznym jest ten termin, którego kryteria stosowalności (orzekanie o czymś czy o kimś) nie są sformułowane w tekście prawnym, a zatem są to: 1) terminy odnoszące się do właściwości obserwowalnych (np. ,,drze
wo", ,,zwierzę", ,,zawalenie się budowli" - oczywiście w przypadkugdy nie było dla nich definicji legalnych), a także
52 L. Morawski, O pewnym rozllmieniu prawa i faktu oraz o niektórych jego zastosowaniach, RPEiS 1980, nr 1, s. 187 i n.
XVIII. Pragmatyczność i nornwtyi\lność koncepcji 111ylclaclni 283
2) terminy nieodnoszące się do właściwości obserwowalnych, alez nimi empirycznie pawią zane (np. ,,pobudki działania", ,,zamiar",,,świadomość pokrzywdzenia kogoś").
Już sam autor rozróżnienia dostrzegł jednak, że poza „czystymi" terminami prawnymi oraz „czystymi" terminami faktycznymi istnieje cała gama terminów pośrednich, które są bardziej czy mniej zbliżone do któregoś z tych krańców, np. za taki termin uważano termin ,,pojazd mechaniczny" (zdefiniowany wówczas w tekście prawnym), ale niepozbawiony niektórych kryteriów empirycznych. Wydaje się, że w tym przypadku autor zbytnio zawęził pojęcie terminów prawnych, gdyż w gruncie rzeczy mogłyby takimi terminami być w tym przypadku tylko terminy oznaczające czynności konwencjonalne, których kryteria stosowalności określono w regułach sensu zawartych w tekście prawnym, ale one same pewnie byłyby już czynnościami konwencjonalnymi niższego rzędu (a więc nie byłyby zwylcłymi czynnościami psychofizycznymi podpadającymi pod kryterium obserwowalności).
Wydaje się, że na gruncie systematycznych dokonań orzecznictwa oraz nauki prawa jako terminy prawne należałoby traktować również te, które wprawdzie mają pewne dodatkowe, pozaustawowe kryteria stosowalności, ale kryteria te doktryna prawnicza wypracowała już (uprzednio przed użyciem terminu w tekście prawnym) lub uzgodniła (po użyciu już tego terminu w tekście prawnym).
W takiej sytuacji pierwotne poszukiwanie sensu danego ter- 509 minu (co najmniej niektórych kryteriów jego stosowalności)
w słownikach języka ogólnego byłoby nieracjonalne zarówno w przy-padku definicji legalnych, jak i pełnej zgodności co do kryteriów uzupełniających definicję, a będących wytworem ujednolicającej działal-ności doktryny.
Wydaje się nadto, że w coraz większym stopniu akceptowana 510 jest również postawa praktyczna, w myśl której nawet
w przypadku czystych terminów faktycznych (wieloznacznych lub niedookreślonych), w odniesieniu do których doktryna prawnicza wypracowała określony sposób posługiwania się nimi, racjonalne jest odwoływanie się w przypadku interpretacji przede wszystkim nie do słownika języka ogólnego, lecz wprost do stanowiska doktryny.
511
284 Część czwarta. Praktyczna iversja koncepcji de1ywacyjnej
Racjonalność takiej procedury jest oczy':ista. Skraca się pr�ces_ inter
pretacji, nie tracąc niczego merytoryczme �drogę od sło:,,v�1ka Ję�y�<�ogólnego do wyboru określonego znaczema doktryna JUZ wczesmeJ wielokrotnie przebyła) i nie ma potrzeby sięgania do słownika języka ogólnego (powszechnego), by ustalić, jaki_jest sens ter�inu ,,�:a�,�ność" w Kodeksie cywilnym, czy do ustalema s1cnsu termmu „zabJJac w Kodeksie karnym53 .
Należy jednak podkreślić, że odwołanie się do stanowiska do�<tryny (orzecznictwa i nauki) jest możliwe tylko wtedy, gdy pan�J�w tym względzie zgodność stanowisk. W przypadku braku zgodnosc1 między orzecznictwem a nauką interpretator powinien ustal
_ić
_ zn�:
czenie interesującego go terminu ab ovo, zwłaszcza gdy rozb1eznosctych stanowisk jest radykalna. Przy tej okazji może wykorzystać argumentację przytoczoną przez zajmujących różne stanowiska, preferując ewentualnie to ze stanowisk, które jest oparte na argumentach silniejszych metodologicznie lub też formułować stanowisko oparte na analizie słownikowej z uwzględnieniem wszystkich reguł, które tą analizą kierują.
512 Na zakończenie rozważań związanych z wykorzystaniem znaczeń w obrębie różnych języków, w szczególności· ria gruncie słowników języka ogólnego, należy zwrócić uwagę na sygnalizowany w literaturze54 wzrost (od 2001 r.) odwoływania się przez orzecznictwo do słowników. Fakt ten, niestety, nie idzie w parze z „jakością" korzystania ze słowników przez sądy. Nieomal we wszystkich przypadkach opisanych w literaturze sądy popełniały błędy, �ctórych mo�ł�b! uniknąć, gdyby odwołały się do ustaleń przedstaw10nych w mmeJszym opracowaniu, a zwłaszcza do dyrektyw interpretacyjnych zawartych w rozdziale XIV55,
53 Por. bliżej na temat niektórych aspektów sensu tego ostatniego terminu np. T. Gizbert-Studnicki Znamiona czasownikowe w Kodeksie karnym. Zagadnienie czasugramatycznego i as;ektu, ,,Studia Prawnicze" 1982, nr 1-2, s. 114; p01:, równieżR. Sarkowicz, Wyrażanie przyczynowości w tekście prawnym (na przyldadzie Kode/csukamego z 1969 r.), Kraków 1999, s. 96.
. 54 A. Bielska-Brodziak, Z. Tabor, Słowniki a interpretacja tekstów prawnych, P1P2007, nr 5, s. 20 i n. . ,. . . .
s5 w niniejszym opracowaniu znaleźć można rówmez sposoby rozwrnma wątpli-wości, zgłoszonych przez autorów artykułu wskazanego w przypisie poprzednim. Por. ibidem, s. 30-33.
XVIII. Prag171atyczność i nor171atywność koncepcji wykładni 285
2. Normatywność koncepcji wykładni
2.1. Zastosowanie reguł apragmatycznych wykładni jest osta- 513tecznym celem czynności przedsiębranych w ramach wykładni
pragmatycznej. Dokonuje się to przez zrealizowanie reguł pragmatycznych wykładni, które uruchamiają odpowiednie reguły apragmatyczne.
Same przez się pragmatyczne reguły interpretacyjne nie wyznaczają bezpośrednio sensu poszczególnych wyrazów czy zwrotów, lecz dokonują tego za pośrednictwem reguł apragmatycznych, które w ostateczności decydują o tym, jaki jest sens normy prawnej odtworzonej z przepisu prawnego. Ale trzonem wykładni w ujęciu pragmatycznym są, rzecz oczywista, reguły interpretacyjne pragmatyczne.
Mogą być one, jak już była o tym mowa przy okĘizji rozrozmania
koncepcji opisowych i normatywnych, ujmowane w sposób opisowy albo normatywny.
W pierwszym przypadku reguły interpretacyjne byłyby fragmentami modelowego zdania opisującego fakt funkcjonowania danej reguły czy fakt adekwatności danej reguły do cech tekstu prawnego itd., w drugim natomiast byłyby dyrektywami celowościowymi (co naj mniej dyrektywami celowościowymi, bo mogłyby być nawet normami postępowania) wskazującymi, jak postępować w dziedzinie interpretacji, by osiągnąć liczący się kulturowo rezultat w postaci tak a tak rozumianej normy prawnej, odtworzonej z przepisu prawnego (z przepisów prawnych).
Ze wzglę.du na to, że koncepcja wykładni przedstawiana w ni- 514niejszym opracowaniu ma przede wszystkim charakter norma
tywny, występujące w jej obrębie reguły interpretacyjne są po prostudyrektywami celowościowymi wskazującymi sposób postępowania, który jest skuteczny dla osiągnięcia celu interpretacyjnego (a więcw ostateczności dla ustalenia sensu odtworzonej z przepisów praw-nych normy prawnej).
Wydaje się nawet, że dla celów porządkowych można by wprowadzić takie rozróżnienie, w myśl którego w ramach koncepcji opisowej powinno się mówić o regułach (co podkreślałoby występujące pra-
286 Część czwarta. Pm/etyczna wersja koncepcji derywacyjnej
widłowości kulturowe), a w ramach koncepcji normatywnej o dyrektywach. W niniejszym opracowaniu będzie się mówić oczywiście o dyrektywach wykładni, ale ponieważ zostaną one dalej w trojakisposób zróżnicowane dla określenia jednej z grup tych dyrektyw interpretacyjnych, przewidziany został termin „reguły" i w tym sensiebędzie on używany w części piątej niniejszego opracowania. Dotąd,do części czwartej włącznie, termin „reguły" używany jest w sensieopisowym zamiennie z sensem dyrektywalnym.
515 2.2. Formułowane dotychczas w polskiej kulturze prawnej re-guły (dyrektywy) wykładni pragmatycznej oprócz ich różnora
kich walorów merytorycznych przejawiały również czworakie mankamenty: 1) były formułowane na ogół jako reguły, które należy brać z osobna,
tak jakby każdą stosować należało z osobna, a zatem:2) jakby reguły te nie stanowiły spójnego systemu, lecz wymagały
reguł wyższego rzędu, których zadaniem jest rozstrzyganie ewentualnych konfliktów między regułami rzędu niższego,
3) nie były różnicowane na tym samym poziomie jako dyrektywydonioślejsze czy też reguły raczej jedynie techniczne itp.,
4) formułowały zalecenia interpretacyjne w sposób wskazttjący nacel działania, bez wskazania sposobu osiągania go.
516 2.3. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej w· ujęciu norma-tywnym zmierza do wskazania takich dyrektyw wykładni,
które nie powielałyby wyżej wskazanych mankamentów.
517 2.3.1. Przede wszystkim zróżnicowane zostają dyrektywy wy-kładni w ten sposób, że grupuje się je w trzy różne typy:
1) zasady, 2) reguły,3) wskazówki.
Należy szczególnie dobitnie zaznaczyć, że wyrozmenie wśród dyrektyw wykładni ich trzech typów: zasad, reguł i wskazówek nie nawiązuje w jakikolwiek sposób do tych koncepcji filozoficznoprawnych, które w systemie prawnym wyróżniają wśród norm prawnych - reguły i zasady (por. ,,Wprowadzenie").
518 Jako zasady traktowane są tu te pragmatyczne· dyrektywy in-terpretacyjne, które wyznaczają pewne podstawowe kierunki
zachowań się interpretacyjnych, grupttjąc na ogół pozostałe zacho-
XVIII. Pragmatyczność i normatywność koncepcji wykładni 287
wania się interpretacyjne oraz odpowiadające im reguły w pewne powiązane ze sobą zbiory.
Ze względu na fakt, że proces wykładni obejmltje trzy główne jego fazy, a w ramach poszczególnych faz także różne etapy (o czym niżej), zasady wykładni będą zróżnicowane ze względu na ich zasięg. Na przykład zasadą oddziałującą na cały proces wykładni może być dyrektywa, w myśl której proces interpretacji przepisu (przepisów) podejmuje się i realizuje niezależnie od tego, czy przy zetknięciu się z przepisem prawnym przepis ten wywołał u interpretatora rozumienie prima facie, czy też nie.
Z kolei zasadc1 odnosząq się do fazy porządkującej (o czym 519 niżej) może być· dyrektywa, w myśl której przepis będący przed
miotem interpretacji powinien być uporządkowany przez to, że: • ustali się jego moment interpretacyjny, • ustali się aktualność jego obowiązywania oraz• ustali się jego aktualne brzmienie (kształt słowny) ..
Jedną z zasad fazy rekonstrukcyjnej jest zasada, w myśl której należy główny nurt interpretacji odnieść do przepisu zrębowego, a nie do przepisów uzupełniających.
Typową zasadą fazy percepcyjnej (ostatniej) jest dyrektywa, która nakazuje rozpocząć proces ustalania sensu poszczególnych słów wyrażenia normokształtnego przez odwołanie się do dyrektyw językowych wykładni.
Przejdźmy teraz do drugiego typu dyrektyw interpretacyjnych, 520 mianowicie do reguł. Regułami wykładni będziemy określać
dalej dyrektywy, które wskazują, czego należy dokonać, tj. jaką czyn-ność interpretacyjną należy zrealizować przy spełnieniu się określo-nych warunków (a więc są to dyrektywy wyznaczające rezultat tych czynności jako ich cel).
, Na przykład na gruncie zasady, w myśl której należy zastosować odpowiednie apragmatyczne reguły językowe (języka prawnego), regułą wykładni będzie taka dyrektywa interpretacyjna, która nakaże sprawdzenie, czy w tekście prawnym aktu prawodawczego, w którym występuje przepis zawierający dany interesujący nas wyraz, jest zawarta definicja legalna tego wyrazu.
Oczywistą sprawą jest to, że tak jak zasady mogą być adekwatne do poszczególnych faz wykładni, tak i reguły odnoszą się tematycznie do problemów rozstrzyganych w poszczególnych fazach.
288 Czę.fr czwarta. Pm/etyczna wer5jci koncepcji cle1ywacyj11ej
521 Trzecim wyróżnionym typem dyrektyw interpretacyjnych są wskazówki, a zatem te najbardziej szczegółowe dyrektywy,
które wskazują, jak osiągnąć rezultat wyznaczony w regułach, lub też określają sens uzyskanego rezultatu. Wskazują więc te czynności, które mają doprowadzić do rezultatu wyznaczonego przez poszcze-gólne reguły.
Wskazówki łączą się zatem z poszczególnymi regułami, tworząc wokół nich pewne, różne co do obfitości zbiory, łącznie pozwalające osiągnąć oczekiwany na gruncie reguły rezultat.
Na przykład wokół reguły nakazttjącej sprawdzić występowani.e definicji le
galnej w danym akcie prawodawczym mogą się gromadz,ić, teoretycznie rzecz
ujmując, np. następujące wskazówki: 1) W
1: sprawdź, czy w tekście aklu prawodawczego znajduje się tzw. słowni
czek określeń ustawowych przez odszukanie stosowanej nazwy rozdziału
znajduj,1cego się na końcu przepisów ogólnych;2) W
2: jeśli jest taki słowniczek, prześledź zawarte w nim definicje w celu
znalezienia definicji interesującego cię terminu;3) W
3: jeśli nie ma takiej definicji, sprawdź, czy w innym miejscu wśród prze
pisów ogólnych nie ma samodzielnej (tj. nieobjętej słowniczkiem) defi
nicji tego terminu (przypomnijmy, że tak było w przypadku definicji pojęć,,zbrodnia" i „występek" w Kodeksie karnym);
4) W4: jeśli nie ma definicji samodzielnej, sprawdź, czy w tekście meryto
rycznym któryś z przepisów nie zawiera definicji nawiasowej tego terminu
itp.
Już nawet z wyrywkowo podanych wyżej przykładów zasad, reguł i wskazówek widać, że rozróżnienie ich opiera się w pewnym stopniu na kryteriach intuicyjnych i że rozdzielenie tych typów dyrektyw w określonych przypadkach jest w znacznym stopniu sprawą konwencji zastosowanej przez autora opracowania.
522 Generalnie można zatem jedynie przyjąć, że zasady wyznaczają kierunki interpretacji, reguły wskazują oczekiwane rezultaty czynności, a wskazówki - sposoby osiągania tych rezultatów.
523 2.3.2. W ujęciu semantycznym, w którym wykładnia przejawia wyłącznie nastawienie klaryfikacyjne, proces wykładni w ca
łości zamyka się w jednej fazie (mianowicie w fazie klaryfikacyjnej). Niedogodnością takiego podejścia do rozumienia przepisów jest to, że z przepisów o przeróżnych kształtach słownych (na ogól nawet nieprzypominających kształtu norm postępowania) usiłuje się wprost odtworzyć „wzór postępowania" będący znaczeniem normy. Ustala
XVIII. Pragmatyczność i normatyH'ność koncepcji wyklaclni 289
się tu zatem znaczenie normy, mając do dyspozycji dalekie od normy wyrażenia językowe, z których w gruncie rzeczy należałoby odtworzyć uprzednio fragmenty norm (czy wyrażenia normokształtnego) i odpowiednio je poskładać, a potem dopiero ustalić sens tej całości (ewentualnie klaryfikując je przy okazji).
Przedstawiając rzecz obrazowo, można by przyjąć, że podejście semantyczne do wykładni daje się przyrównać do układu cybernetycznego, w którym na wejściu do „skrzynki cybernetycznej" znajdttje się przepis, a na wyjściu treść normy prawnej.
Ujęcie derywacyjne z kolei, jako zasadniczo bardziej dociekliwe, uwzględnia nie tylko wejście i wyjście, ale również świadomą kontrolę tego, co dzieje się wewnątrz „skrzynki cybernetycznej", zanim uzewnętrzni ona rezultat w postaci normy prawnej ..
Dlatego też w ttjęciu derywacyjnym koniecznymi elementami 524 procesu interpretacji są dwie fazy:
1) faza rekonstrukcyjna - polegająca na odtworzeniu z różnokształtnych przepisów wyrażenia normoksztaltnego (odpowiedniouzupełnionego, a także dopełnionego modyfikatorami co najmniejadekwatnymi do potrzeb danej konkretnej sytuacji faktycznej),
2) faza percepcyjna - polegająca na ostatecznym pozyskaniu z wyrażenia normoksztaltnego normy postępowania (z uwzględnieniemewentualnych koniecznych zabiegów klaryfikacyjnych) i uświadomieniu sobie jej treści.
Zrealizowanie czynności fazy rekonstrukcyjnej i uzyskanie wyrażenia normokształtnego (może nawet będącego już normą, co jednak w tym momencie nie jest jeszcze stwierdzalne) pozwala na bardziej adekwatne rozpoznanie roli poszczególnych słów składowych, a tym samym na bardziej adekwatne ustalenie ich treści, wyznaczającej w efekcie również treść danej normy.
Ze względu na fakt, że treść danej normy odtwarzanej z przepisów bywa współwyznaczana przez przepisy uzupełniające lub modyfikujące (jeśli ustawodawca zastosował technikę rozczłonkowania syntaktycznego lub treściowego), niezbędne jest to - co podkreślono już w części trzeciej - by aktualność przepisów uzupełniających i modyfikujących odpowiadała aktualności przepisu zrębowego i centralnego, tzn. czy były obowiązujące w tym samym momencie interpretacyjnym.
52
52
52
290 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
525 Z tego powodu porządkowanie przepisów w kwestii aktualności ich obowiązywania i brzmienia (kształtu) wprost oddziałuje na
treść odtworzonej z przepisów normy, a w efekcie zespół tych czynności staje się nadto zespołem czynności interpretacyjnych i w ujęciu koncepcji derywacyjnej układa się w fazę porządkującą w tym sensie pierwszą, że wymaga każdorazowego . uprzedniego dokonania stosownych czynności porządkujących przed dokonaniem dalszych. Oznacza to, że jeśli w fazie rekonstrukcyjnej ujawni się przepis modyfikttjący, należy - przed dalszymi zabiegami interpretacyjnymi w stosunku do niego - podjąć czynności porządkujące aktualność jego obowiązywania i brzmienia (kształtu słownego).
'Dodajmy, że rolę porządkttjącą co najmniej w kwestii obowiązywania interpretowanych przepisów (ale również ich brzmienia) dostrzegano - głównie ze względu na praktyczną doniosłość wykładni w obrocieprawnym - także na gruncie innych koncepcji wykładni, tyle że traktowano zespół tych czynności jako wchodzący w skład fazy przedinterpretacyjnej56.
Wprawdzie z przytoczonych wyżej względów zespól czynnosc1 porządkujących powinien być traktowany jako wchodzący w skład fazy porządkującej wykładni, to jednak ewentualne traktowanie tych czynności przez interpretatora jako składające się na wstępną fazę przedinterpretacyjną nie stanowi problemu pierwszoplanowego, skoro we wszystkich ujęciach normatywnych koncepcji wykładni podkreśla się konieczność przeprowadzania tych czynności jako współwyznaczających ostateczny rezultat wykładni.
526 2.3.3. Na gruncie wyłącznie klaryfikacyjnego podejścia do wy-kładni, zbiegającego się z niespójnością różnych reguł wykładni,
wytworzyło się w polskiej kulturze prawnej powszechne przekonanie, jakoby wykładni tekstów prawnych można było dokonywać w większej czy mniejszej izolacji od siebie, wedle różnych tzw. metod wykładni czy też typów wykładni, np. gramatycznej57, logicznej, systemowej, funkcjonalnej (celowościowej). Podejście takie niejako z góry
56 Np.· E. Waśkowski, Teoria wykładni prawa cywilnego, Warszawa 1936, s. 21,
przypis oznaczony ''; por. również J. Wróblewski, Zagadnienia teorii wykładni prawa
ludowego, Warszawa 1959, s. 125. Tak jak w koncepcji „walidacyjno-derywacyjnej": L. Leszczyński, Wykładnia prawa ... , passim.
57 Od 1956 r. nazwanej przez J. Wróblewskiego „wykładnią językową": J. Wró
blewski, Wykładnia prawa a terminologia prawna, PiP 1956, nr 5-6, s. 865.
XVIII. Pragmatyczność i normatywność koncepcji wykładni 291
rozdziela nurty dokonywania wykładni i co najwyżej dalej prowadzi do odkrycia powiązań między nimi.
Faktycznie jednak tzw. metody wykładni obejmują różne typy czynności, które nie muszą się wcale wykluczać, lecz na ogół tworzą elementy wzajemnie się uzupełniające, a wrażenie ich konkurencyjności powodowane było niekiedy izolttjącym je sposobem formułowania dyrektyw wykładni, odpowiadającym poszczególnym grupom czynności.
Tymczasem na gruncie rzeczywistego, teoretycznego i praktycznego podchodzenia do tych spraw we współczesnej polskiej kulturze prawnej chodzi tu nie o konkurujące ze sobą metody wykładni, lecz następujące po sobie, przeplatające się niekiedy ze sobą, etapy wykładni realizowane w fazie percepcyjnej58.
Na gruncie współczesnego stanowiska zarówno nauki, jak 527 i orzecznictwa:
• jako pierwszy etap stosowany w trzeciej ze wskazanych wyżej faz(percepcyjnej) traklujc się etap wykładni realizowanej wedle pragmatycznych rer,nł językowych (z uwzględnieniem reguł systematyki - a ru/Jrica)59
,
• jako drugi etap ujmuje się ten, w którym realizuje się reguły systemowe uwzględniające usytuowanie odtwarzanej normy wśródinnych norm danego systemu prawnego (m.in. uwzględniające ichzgodność z normami hierarchicznie wyższymi),
• natomiast etap trzeci widzi się jako obejmttjący realizację dyrektywfunkcjonalnych, odwołujących się do szczególnych założeń o racjonalności prawodawcy (a więc m.in. do jego spójnego systemu wartości i do jego idealnej wiedzy o regulowanej dziedzinie).
Jak wskazaliśmy wyżej, wytworzyła się już - głównie za sprawą 528
Sądu Nąjwyższego - trwała tendencja do realizowania ws�ystkich
58 Już E. Waśkowski wskazywał na „stadialność" wykładni językowej, a potem
realnej: E. Waśkowski, op. cit., s. 20 i n., s. 47 i n. 59 Jest to etap niepomijalny, rrt.in. dlatego, że wyznacza znaczenie lub pulę zna
czeń, do których powinny się odnosić dyrektywy systemowe i funkcjonalne. Por.
R. Mastalski, Stosowanie prawa podatkowego, Warszawa 2008, s. 102; B. Brzeziński,
Podstawy prawa podatkowego, Gdańsk 2008, s. 60. Szerzej zob.: A. Choduń, M. Zieliński, Aspekty granic wykładni prawa, w: Księga jubileuszowa Profesora Ryszarda Ma
stalskiego. Stanowienie i stosowanie prawa podatkowego, red. W. Miemiec, Wrocław2009, s. 91 i n.
292 Część czwar/Cl. Praktyczna wersja koncepcji derywacyjnej
tych etapów niezależnie od rezultatów uzyskanych na etapie wcześniejszym. Czyni się tak po to, by potwierdzić uzyskany wcześniej rezultat wykładni (tj. uzyskany na etapie poprzednim) i przez to go wzmocnić lub by w przypadku uzyskania innego rezultatu w następnie realizowanym etapie, po spełnieniu dodatkowych warunków, doprowadzić do przełamania rezultatu uzyskanego wcześniej (podkreślmy raz jeszcze, że może to nastąpić po niebudzącym zastrzeżeń spełnieniu pewnych rygorystycznych warunków, o których już mowa była w części trzeciej). Oczywiście czyni się tak także wtedy (a kiedyś uważano, że zwłaszcza wtedy), gdy wcześniejszy etap wykładni nie zakończył się sukcesem (tj. gdy w toku jego realizacji nie uzyskano jednoznacznej normy postępowania)60
•
529 2.3.4. Ostatni ze wskazanych wcześniej mankamentów doty-czących formułowanych do tej pory w literaturze dyrektyw in
terpretacyjnych, mianowicie ich niespójność, przejawia się w tym, że dyrektywy te były formułowane nie wespół ze sobą, lecz obok siebie (co zresztą szło w parze z traktowaniem niektórych z nich jako realizujących konkurencyjną metodę wykładni). Wymagało to więc dodatkowych reguł wyższego stopnia, których zadaniem było eliminowanie możliwych konfliktów między rezultatami ich zastosowania.
530 W niniejszej, praktycznej wersji koncepcji derywacyjnej - podobnie jak w innych (mniej czy bardziej wycinkowych) próbach podjętych wcześniej w odniesieniu do tej koncepcji61
- dyrektywy interpretacyjne ujęte są wedle następującego porządku: 1) nie są ujmowane równolegle (obok siebie) bez poszukiwania wza
jemnych związków, lecz ujęte są sekwencyjnie (pionowo) - jednapo drugiej, stąd na ogól numery ich indeksów służą nie tylko ichidentyfikacji, ale nadto symbolizują kolejność ich stosowania,
2) sekwencyjność poszczególnych dyrektyw obrazuje jednocześniechronologię podejmowanych czynności interpretacyjnych,
3) niespójność między dyrektywami tego samego rodząju jest eliminowana przez odpowiednie określenie warunków stosowalnościokreślonej reguły, np. przez wskazanie, co trzeba by było uzyskać
60 O. Bogucki, Wykładnia fw1/ccjonal11a ... , passim. 61 M. Zielil'1ski, hiterpretacja jako proces dekodowania tekstu prawnego, Poznań
1972, s. 66-69 oraz M. Zieliński, J\lgo1ytm interpretacji przepisów prawnych, w: Eufonia i logos, pod red. J. Pogonowskiego, Poznań 1995, s. 663-667.
XVIII. Pragmatyczność i normaLywność koncepcji wykładni 293
w związku z poprzednią regułą, by zastosować taką a nie inną regułę kolejną,
4) niespójność między dyrektywami należącymi do różnych typów(np. między dyrektywami językowymi a funkcjonalnymi) w razieich konfliktu jest eliminowana przez uwzględnienie reguł kolizyjnych, ale' nie ujmowanych poza głównym nurtem interpretacji,lecz włączonych w sekwencję czynności interpretacyjnych (dokonanie wyboru rezultatu danej reguły jest też czynnością interpretacyjną, tyle że czynnością interpretacyjną kolejną w systemiesekwencyjnym dyrektyw).
Rozdział XIX
Założenia o racjonalności prawodawcy
531 . 1; · Problematyka ustalania norm obowiązttjących w jakimś sys-. ternie prawnym (w jakimś jego okresie czy. momencie), okreś-
lana powszechnie jako „dogmatycznoprawna" (ze względu na swoistą niedyskusyjność podstawy jej rozwiązywania), rozpatrywana jest tradycyjnie na podstawie określonych reguł walidacyjnych (dotyczących obowiązywania) oraz reguł egzegezy, obejmujących reguły interpretacyjne, inferencyjne i kolizyjne1
•
532 Praktyczne rozwiązywanie problemów interpretacyjnych jest przeto rozwiązywaniem niektórych problemów dogmatyczno
prawnych. Uświadomienie sobie tego faktu ma szczególną doniosłość, ponieważ od 44 lat, tj. od szczegółowej metodologicznej analizy prawoznawstwa, a zwłaszcza nauk dogmatycznych, przeprowadzonej przez Leszka Nowaka2
, w prawoznawstwie polskim, a także w praktyce stosowania prawa panuje w zasadzie powszechne przekonanie o bezpośrednim powiązaniu problemów dogmatycznych z pojęciem,,racjonalny prawodawca". Na przykład zdaniem Zygmunta Ziembińskiego: ,,Kluczem problematyki dogmatycznej w odniesieniu dowspółczesnych systemów prawnych jest odwołanie się do założeniaracjonalności prawodawcy. Polega ono na idealizującym, niewątpliwiekontrfaktycznym przyjmowaniu, że teksty prawne danego systemu sątworem jednego tylko, w pełni racjonalnego podmiotu, a więc podmiotu konsekwentnie kierującego się określoną spójną wiedzą i określonymi ocenami, uporządkowanymi preferencyjnie"3
•
1 Z. Ziembiński, Problemy podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 1980, s. 19.2 L. Nowak, Próba metodologicznej charakterystyki prawoznawstwa, Poznań
1968. 3 Z. Ziembiński, op. cit., s. 25.
XIX. Założenia o racjonalności prawodawcy 295
W związku z tym należy przede wszystkim odróżnić od siebie trzy następujące pojęcia: ,,prawodawca dogmatyczny", ,,prawodawca socjologiczny" (zwany również „faktycznym") oraz „prawodawca racjonalny".
W ujęciu dogmatycznym prawodawca to podmiot, któremu 533 konwencjonalnie przypisuje się wytwór działalności prawodaw-
czej, niezależnie od tego, że wytwór ten powstaje zwykle w następ-stwie wielu różnorakich czynności (głównie konwencjonalnych) podejmowanych przez różnych ludzi lub różne ich zespoły. Prawodawcą dogmatycznym jest więc po prostu organ państwa (Sejm, Rada Mini-strów, minister) wyposażony przez normy danego systemu w kompe-tencje do dokonywania szczególnego rodzaju czynności konwencjonalnych, jakimi są akty stanowienia przepisów prawnych4
• Tak charakteryzttje się prawodawcę zwłaszcza w podręcznikach szczegółowych nauk dogmatycznoprawnych (np. nauki o prawie konstytucyjnym czy nauki o prawie administracyjnym).
W ujęciu socjologicznym prawodawcą (zwanym socjolo- 534 � 1 gicznym lub faktycznym) są ci wszyscy ludzie (łącznie), którzy
biorą udział w procesie przygotowania i stanowienia aktów prawnych, wywierający rzeczywisty wpływ na ustanowienie określonych aktów o określonej treści5
•
-ce· Szczególną postacią prawodawcy socjologicznego jako prawo- 535 dawcy faktycznego jest prawodawca „faktyczny instytucjo
nalny". Jest nim podmiot lub ciało kolegialne, które faktycznie podejmuje decyzje prawodawcze na podstawie kompetencji do podejmowania finalnych decyzji normodawczych, przyznanych mu przez obowiązt�jące normy prawne6 (w takiej sytuacji np. grupy nacisku mogą być tiznane za prawodawcę socjologicznego faktycznego, ale w naszej kultlirze prawnej nie mogą być uznane za prawodawcę faktycznego instytucjonalnego).
4 E. Kustra, Racjonalny ustawodawca. Analiza teoretycznoprawna, Toruń 1980,s. 34-37; S. Wronkowska, Prawodawca racjonalny jako wzór dla prawodawcy faktycz
nego, w: Szkice z teorii prawa i szczegółowych nat1k prawnych, pod red. S. Wronkowskiej, M. Zielińskiego, Poznań 1990, s. 118.
5 L. Nowak, Analiza metodologiczna pojęcia t1stawodawcy, ,,Ruch Filozoficzny"1968, t. XXVI, nr 4; bliżej S. Wronkowska, Prawodawca racjonalny ... , s. 119 oraz J. Wróblewski, Zasady tworzenia prawa, Łódź 1979, s. 56.
6 S. Wronkowska, Prawodawca racjonalny ... , s. 120.
296 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1y1vacyjnej
536 Pojęcie „prawodawca racjonalny" z kolei denotuje typ ide-alny prawodawcy scharakteryzowany przez założenia okreś
lonej teorii modelowej. Założenia te polegają na przyjęciu (przez podmiot zewnętrzny w stosunku do prawodawcy), że prawodawca kieruje się w specjalny sposób swoją wiedzą i ocenami (wyznaczającymi pewne wartości) 7•
537 Przypomnijmy (bo była już o tym mowa-w części drugiej), że , sformułowana przez Nowaka zasada racjonalności stanowiąca
podmiotowe determinanty postępowania prawodawczego, a jednocześnie postulaty definiujące pojęcie racjonalnego prawodawcy, obejmuje następujące postulaty: 0 wiedza prawodawcy jest niesprzeczna, • wiedza ta jest systemem, uwzględniającym również swe konse
kwencje logiczne,• preferencje (dodajmy - intelektualne i ocenne) są asymetryczne,• preferencje te są przechodnie.
538 --. i Wskazane wyżej podstawowe postulaty definiujące prawodawcę· racjonalnego są w prawoznawstwie wzbogacane o pewne po
stulaty definicyjne przedmiotowe (dotyczące w:ytworu działalności prawodawczej), np. Nowak dodaje osiem post(1latów przedmiotowych, które jednak jako zbyt dalece kontrfaktyczne8 nie Sć1 przydatne dla celów praktycznej wykładni prawa9
•
Istotne jest natomiast to, że wskazane wyżej cztery postulaty muszą być w prawoznawstwie wzbogacane przede wszystkim dlatego, że same mają jedynie charakter formalny, jako że dotyczą wyłącznie struktury logicznej twierdzeń tworzących określoną wiedzę lub dotyczą jedynie sposobów powiązań między tymi twierdzeniami1° .
7 L. Nowak, Interpretacja prawnicza. Studium z metodologii prawoznawstwa,Warszawa 1973, s. 39.
8 Por. L. Nowak, ibidem, s. 54-57. Np. radykalnie nieprzydatny jest dla interpretacji zarówno naukowej, jak i praktycznej następttjący postulat: P8 „wszystkie prze-
pisy wydane przez ustawodawcę L są normami". 9 Rzeczywiście akceptowane w polskiej kulturze prawnej założenia są w znacznej
części założeniami nie idealizacyjnymi, lecz quasi-idealizacyjnymi (są bowiem faktycznie realizowane w praktyce, jak choćby założenia o znajomości właściwości ję
zyka tekstów prawnych). 10 S. Wronkowska, Prawodawca racjonalny ... , s. 122.
XIX. Założenia o racjonalności prawodmvcy 297
�ało_żenia formalne o prawodawcy są zarówno w prawoznawstwie,Jak 1 w pral�tyc_e prawniczej generalnie lub szczegółowo wzbogaca�1e o �ałozema merytoryczne, różne dla dwóch różnych celów - maczeJ dla prawotwórstwa, a inaczej dla interpretacji tekstówprawnych.
Dla celów prawotwórstwa analizę koniecznych wzbogaceń me- 539
rytorycznych przedstawiła Sławomira Wronkowska11, w niniej-szy� opracowąniu zajmiemy się natomiast jedynie rekonstrukcją tych załozen 11:erytorycznych, które wespół z założeniami formalnymi �constytmlJ�. prawodawcę racjonalnego w sposób niezbędny dla celówmterpretaq1 tekstów prawnych.
Założe1:ia te generalnie podzielić można na dwie grupy, dość 540zasadmczo odmienne pod względem treści, mianowicie:
1) założenia intelektualne - będące twierdzeniami przypisującymiprawodawcy pewną wiedzę,
2) za�o�enia a�csjologiczne - będące twierdzeniami o systemie wartosc1 przypisywanym prawodawcy jako nadawcy interpretowanych tekstów.
Założenia intelektualne są twierdzeniami, które dotyczą 541 bardzo różnych sfer tematycznych, przez co wyznaczają różne
frag11:enty racjonalności prawodawcy. Wyróżnia się wśród nich następt1Jące grupy: • założenia dotyczące wiedzy językowej prawodawcy (założenia ra
cjonalności językowej),• zal?żenia w��naczające wiedzę prawniczą prawodawcy (założenia
raCJonalnośc1 Jurydycznej),• założeni_� wy�nacz�ące wiedzę ogólną m.in. z dziedziny logiki,
ekonoma, socJolog11, psychologii (założenia racjonalności epistemologicznej),
• za!oż�nia wyznaczające wiedzę merytoryczną z tej dziedziny,ktor�� d�tycz� stano';i?ny przez prawodawcę akt prawodawczy(załozerna racJonalnosc1 tematycznej),
• założenia charakteryzujące wiedzę o skuteczności działa1'1, w tymzwła�zcz_a o sk�teczności działań za pomocą stanowienia prawa(zalozema o racJonalności prakseologicznej).
11 !bielem, s. 122-133.
542
298 Część czwarta. Pralctyczna wersja koncepcji derywacyjnej
1. Założenia o racjonalności językowej są różnorakie.
1.1. Pierwszoplanowe z tych założeń dotyczy tego, że posługiwanie się językiem jest podstawowym środkiem komunikacji między prawodawcą jako nadawcą a innymi podmiotami (w tym w szczególności adresatami norm) jako odbiorcami. Dlatego też w konsekwencji przyjmuje się zasadę, że we wszystkich fragmentach wykładni jako pierwotne czynności interpretacyjne należy realizować czynności wyznaczone przez reguły językowe.
1.2. Równie istotne jest założenie, że prawodawca formułuje w tekstach prawnych w postaci przepisów prawnych normy prawne, a więc wypowiedzi jednoznaczne językowo niezależnie od tego, jaką formę słowną przyjmą one w przepisach. Założenie to pozwala przyjąć zasadę, że nawet w przypadku błędu redakcyjnego, przejawiającego się w wieloznaczności przepisu, należy zeń odtworzyć normę jako wypowiedź jednoznaczną. Zauważmy przy okazji, że nie przyjmuje się założenia o doskonałej sprawności językowej prawodawcy (a dokładniej - o doskonałości językowej redaktorów tekstów prawnych).
1.3. Kolejne założenie językowe dotyczy wiedzy prawodawcy o cechach języka tekstów prawnych, a w szczególności: 1) o tym, że wyrażenia języka tekstów prawnych. konstruowane są
zgodnie z regułami składni polskiego języka ogólnego (powszechnego),
2) o tym, że zwroty języka tekstów prawnych rozumie się jako normyna podstawie założenia normatywności przepisów,
3) o możliwości wystąpienia idiomatyczności oraz kondensacji i obutypów rozczłonkowania, co w konsekwencji przekłada się na reguły interpretacyjne fazy rekonstrukcyjnej12
,
4) o tym, że dla celów zapewnienia elastyczności tekstu prawnegoprzydatne jest posługiwanie się zwrotami niedookreślonymi,
S) o tym, że praktycznie nieuniknione jest posługiwanie się zwrotami wieloznacznymi, a istotnymi możliwościami likwidacji wieloznaczności są definicje legalne lub użycie odpowiedniego kontekstu słownego,
12 Założenie to jest adekwatne również do tych koncepcji wykładni, które nie wyróżniają fazy rekonstrukcyjnej, a które uwzględniają czynności takie jak uzupełnianie czy modyfikowanie, tyle że nie tak nazywane ani też nie tak wyraźnie eksponowane.
z
XIX. Założenia o racjonalności prawodawcy 299
6) o zmienności tekstów prawnych po ich opublikowaniu, co w kon-sekwencji przekłada się na reguły fazy porządkującej.
1.4. Swoistym założeniem o racjonalności językowej prawodawcy jest założenie, że: • prawodawca zna funkcjonujące w kulturze prawnej dyrektywy in
terpretacyjne i liczy się z tym, że jego teksty zostaną zinterpretowane zgodnie z tymi dyrektywami,
• prawodawca przyjmuje, że również podmioty interpretttjące (w tymadresaci norm) będą się liczyć z tymi dyrektywami, tj. tak odczytają tekst prawny, jak wyznaczą to dyrektywy interpretacyjne.
2. Założenia o racjonalności jurydycznej prawodawcy gromadzą 543się wokół trzech grup zagadnień, mianowicie wokół wiedzy o:
1) systemie prawnym,2) zasadach legislacji, a zwłaszcza techniki prawodawczej,3) orzecznictwie i literaturze prawniczej.
2.1. Podstawowym założeniem dotyczącym systemu prawnego jest uznanie, że prawodawca traktuje system prawny jako spójny w aspekcie pionowym i poziomym.
Spójność pionowa polega na zgodności treści norm aktów hie- 544 rarchicznie niższych z treścią norm aktów hierarchicznie wyż-
szych. Założenie to przekłada się na problematykę interpretacji w ten sposób, że uzasadnia funkcjonowanie reguł interpretacyjnych zwa-nych systemowymi (tu: systemowymi pionowymi). W myśl tych reguł znaczenie wieloznacznego wyrażenia normokształtnego (lub jego poszczególnych wieloznacznych słów) należy rozumieć tak, by otrzy-mana z tego wyrażenia norma była treściowo zgodna z treścią norm aktów hierarchicznie wyższych.
Należy dobitnie podkreślić, że dotyczy to jedynie tych przypadków, w których zwroty interpretowanego przepisu hierarchicznie niższego są językowo wieloznaczne. W przypadku gdy dany przepis (a dokładniej otrzymane z ri.iego wyrażenie normoksztaltne) jest językowo jednoznaczny, konflikt treści otrzymanej zeń normy z treścią normy aktu hierarchicznie wyższego - w myśl naszego systemu prawnego - musi być rozstrzygany nie jako problem interpretacyjny (przez dostosowanie sensu „normy niższej" do „normy wyższej"), ale jako problem walidacyjny - podlegający kompetencji Trybunału Konstytucyjnego. Można w zwiQzku z tym stwierdzić, że bez Trybunału Konstytu-
300 Część cz1varta. Praktyczna wersja koncepcji dery1vacy}nej
cyjnego sprawa ta byłaby rozstrzygana przede wszystkim w drodze interpretacji, natomiast. w związku z funkcjonowaniem Trybunału Konstytucyjnego musi być rozstrzygnięta nie przez interpretatora, lecz przez Trybunał Konstytucyjny - i to przez pozbawienie „normy niższej" waloru obowiązywania. Niewątpliwie znacznie przedłuża to rozwiązanie danego problemu, ale jednocześnie daje znacznie większe poczucie społecznego bezpieczeństwa, niż gdyby rozstrzygnięcie to powierzyć interpretatorowi.
O ile uwzględnianie ratyfikowanych umów międzynarodowych musi być rozpatrywane w ramach spójności systemowej pionowej w obrębie systemu prawa polskiego (ze względu na to, że KonsLytucja RP z 1997 r. wprost włącza takie umowy do systemu krajowego)· - oczywiście po uprzedniej swoistej interpretacji umów, o tyle uwzględnienie norm prawa unijnego znajduje swą podstawę w obowiązku wykładni zgodnej prawa krajowego z prawem Unii Europejskiej (art. 4 ust. 3 TFUE) 13
•
Jest sprawą niewątpliwą, że obowiązek zgodności dotyczy przypadków interpretacji prawa krajowego, natomiast przypadki niezgodności jednoznacznych językowo norm prawa krajowego z prawem unijnym powinny być rozpatrywane w ramach rozstrzygnięcia problemów walidacyjnych14 •
Włączenie norm prawa unijnego do „puli" norm, z którymi w ramach reguł systemowych wykładni musi być zgodna wykładnia przepisów prawa krajowego, powinno zostać poprzedzone swoistą wykładnią przepisów unijnych. Swoistość tej wykładni zasadza się w szczególności na cechach tekstów prawa unijnego (takich jak wielojęzyczność czy swoista struktura wewnętrzna tych tekstów - wyrażająca się np. w rozbudowaniu preambuł)15
, a przede wszystkim na ·swoistości unijnej kultury interpretacyjnej, odwołującej się w pierwszej kolejności do dyrektyw celowościowych i innych dyrektyw funkcjonalnych wykładni16
•
13 C. Mik, Wykładnia zgodna prawa krajowego z prawem Unii Europejskiej,w: Polska kultura prawna w procesie integracji europejskiej, pod red. S. Wronkowskiej,
Kraków 2005, s. 125. 14 Ibidem, s. 162. 15 Por. A. Jopek-Bosiacka, Niektóre problemy „europeizacji" polskich tekstów praw
nych, w: Język rodzimy a język obcy: komunikacja, przekład, dydaktyka, pod red.
A. Kopczyńskiego, U. Zaliwskiej, Warszawa 2001, s. 166 i n.16 Por. C. Mik, Wykładnia zgodna ... , s. 115 i n.; a także S. Biernat, Wykładnia
prawa krajowego w zgodzie z prawem Wspólnoty Europejskiej, w: Implementacja prawa
XIX. Zalożwia o racjonalności prwvodmvcy 301
Andżelika Godek zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt związków między prawem unijnym a prawem krajowym, zauważalny jedynie na gruncie koncepcji derywacyjnej. Polega on na tym, że przepisy unijne wpływają na kształt treści norm prawa krajowego przez to, że zawierają syntaktyczne uzupełnienia tych norm oraz ich treściowe modyfikatory17
•
Spójność pozioma systemu prawnego związana jest z tym, że 545 również w obrębie danego aktu prawodawczego odtwarzane
z jego przepisów normy są w pewien sposób różnicowane. Jak wska-zano już we „Wprowadzeniu", wśród norm danego aktu niektóre mogą pełnić rolę zasad prawa. Zasady prawa, mimo że hierarchicznie nie są wyższe od innych, zajmują jednak pozycję wyróżnioną, nie ze względu na swą moc obowiązywania (bo to dotyczy tylko norm hierarchicznie wyższych), lecz ze względu na swoją wagę.
Doniosłość wagi zasad prawa (zaznaczmy - w tym sposobie ich pojmowania, który jest adekwatny do naszej kultury prawnej - por. ,,Wprowadzenie") polega m.in. na tym, że w przypadku wieloznaczności wyrażenia normoksztaltnego otrzymanego z przepisu niewysławiającego zasady trzeba to wyrażenie tak rozumieć, by treść otrzymanej zeń normy była zgodna z treścią normy-zasady odtworzonej z przepisów tego samego aktu.
Ta dość prosta dyrektywa interpretacyjna wymaga jednak pewnej modyfikacji. Konieczność tej modyfikacji związana jest z wyróżnianiem w prawoznawstwie „zasad dominujących" i „zasad uzupełniających" 18
•
Zasada dominująca wyrażona jest zwykle w jednym przepisie, natomiast zasadę uzupełniającą odtwarza się w sposób quasi-indukcyjny z dostatecznie wielu innych przepisów19
• W takim przypadku żadnego z tego zespołu przepisów wyznaczających zasadę uzupełniającą nie interpretuje się zgodnie z zasadą dominującą. Podobnie należałoby postąpić również wtedy, gdyby przepis niezgodny z zasadą dominu-
integracji europejskiej w krajowych porządkach prawnych, pod red. C. Mika, Toruń 1998, s. 123 i n.
17 A. Godek, Zastosowanie de1)1wacyjnej koncepcji wykładni prawa do rozstrzygania spraw ze stosowaniem przepisów unijnych, RPEiS 2011, z. 1, s. 211 i n.
18 M. Cieślak, Zasady procesu karnego i ich system, ZNUJ, Prawo, Kraków 1956,
z. 3.19 O quasi-indukcyjnym odtwarzaniu zasad: W. Pogasz, O legitymowaniu zasad
prawa, RPEiS 1987, nr 2, s. 131 i n.
302 Część czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1y1vacyjnej
jącą w sposób językowo ewidentny wskazywał na swoją wyjątkowość (np. gdyby użyto w nim zwrotu „wyjątkowo")2°.
546 Zauważmy, że interpretacyjna rola zasad prawa nabiera szcze-gólnej wagi w przypadku relacji między normami-zasadami
konstytucyjnymi21 a pozostałymi normami Konstytucji. Tu bowiem brak już relacji pionowej (hierarchii), a pozostaje jedynie hierarchia pozioma. I tu więc mamy do czynienia z koniecznością liczenia się z zasadam( ale - jak słusznie zauważa Piotr Tuleja: ,,zróżnicowanie konstrukcyjne zasad konstytucyjnych i wysoki stopień ich ogólności mogą prowadzić do aprioryczności w ustalaniu normatywnej treści konstytucji. Dlatego konieczne jest, aby np. prawodawca mający działać w zgodzie z konstytucją czy TK opierający na niej swe rozstrzygnięcia dokładnie określili charakter zasad, z którymi mają do czynienia, a następnie przedstawili argumenty, które zadecydowały o wyinterpretowaniu z zasad konstytucji takich, a nie innych normprawnych"22
,
Dodajmy tylko, że taka postawa powinna cechować każdego interpretatora, zwłaszcza jeśli chodzi o konieczność uprzedniego odtworzenia norm z przepisów, a nie rozpatrywanie zasad i ich relacji na poziomie przepisów23
•
Zwróćmy teraz uwagę na przyjęcie założenia o zupełności systemu prawnego, które przesądza o uznaniu, że racjonalny prawodawca nie dopuszcza luk aksjologicznych w prawie (gdyż każde zachowanie jest przez normy prawne kwalifikowane jako obowiązkowe
20 Na tematy: (1) rozróżnienia reguł systemowych pionowych i poziomych, (2) problemów interpretacyjnych w związku z relacją między przepisami aktów różnych hierarchicznie, (3) problemów interpretacyjnych w związku z relacją międzynormami zwykłymi a normami-zasadami szerzej: M. Zieliński, A. Municzewski, Interpretacyjna rola zasad prawa, w: Zasady procesu karnego wobec wyzwań współczesności, pod red. J. Czapskiej, A. Gaberle, A. Światłowskiego, A. Zolla, Warszawa 2000,s. 7 74 i n.
21 M. Zieliński, Konstytucyjne zasady prawa, w: Charakter i struktura norm kon-
stytucji, pod red. J. Trzcińskiego, Warszawa 1997, s. 58 i n. 22 P. Tuleja, Zasady konstytucyjne, w: Konstytucjonalizacja zasad i instytucji ustro
jowych, pod red. P. Sarneckiego, Warszawa 1997, s. 24. 23 Szerzej na temat takich oczekiwań por. M. Zieliński, Zasady i wartości kon
stytucyjne, w: Zasady naczelne Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku. Materiały
52. Ogólnopolskiego Zjazdu Katedr Prawa Konstytucyjnego w Międzyzdrojach (27-29 maja2010 r.), pod red. A. Bałabana, P. Mijała, Szczecin 2011, s. 30 i n.
XIX. Założenia o racjonalności prawodawcy 303
lub jako indyferentne). Nie przyjmuje się natomiast założenia o niewystępowaniu luk konstrukcyjnych, których wystąpienie powinno być likwidowane nie w drodze wykładni jednak, lecz w drodze stosownych ustawodawczych uzupełnień tekstów (czego, niestety, dotąd się nie robi).
2.2. Wiedza o zasadach legislacji, w tym o zasadach osiągania celów 547 legislacyjnych24 przypisywana racjonalnemu prawodawcy, ułatwia następnie - w procesie interpretacji - odtworzenie celów określonych aktów prawnych, a w konsekwencji również celów poszczególnych przepisów (co istotne jest zwłaszcza w fazie percepcyjnej)25
• Szcze-gólnie doniosła jest przy tym wiedza o zasadach techniki redagowania tekstów prawnych, które korespondują z dyrektywami fazy porządku-jącej, a przede wszystkim z dyrektywami fazy rekonstrukcyjnej26
,
2.3. Kolejne założenie jurydyczne uznaje, że prawodawca racjo- 548 nalny zna orzecznictwo organów stosujących prawo adekwatne do wprowadzanej przez siebie regulacji, a także zna adekwatną w tym samym względzie literaturę prawniczą. Nadto przyjmuje się zało-żenie, w myśl którego w przypadku, gdy orzecznictwo lub literatura są zgodne w kwestii pojmowania jakiegoś zwrotu użytego przez prawodawcę, ustawodawca liczy się z tym stanowiskiem zarówno w sy-tuacji, gdy owa jednolitość wykształciła się przed wprowadzeniem danej regulacji, jak i po jej wprowadzeniu. Przekłada się to na takie reguły interpretacyjne językowe, w myśl których poszukiwanie zna-czenia terminów quasi-prawnych (prawnych, dla których brak defi-nicji legalnej) powinno się odbyć w pierwszej kolejności przez odwołanie się do orzecznictwa lub literatury. Podobnie w przypadku, gdy dotyczy to terminów faktycznych, dla których orzecznictwo lub literatura wypracowały jedno określone znaczenie.
Zauważmy zatem, że z kolei w przypadkach braku zgodności w orzecznictwie czy w literaturze w kwestii pojmowania jakichś zwrotów językowych powołanie się na któreś z konkurencyjnych stanowisk nie
24 Szeroko: J. Wróblewski, Zasady tworzenia prawa, Łódź 1979; E. Kustra, op. cit.; S. Wronkowska, Problemy racjonalnego tworzenia prawa, Poznań 1982.
25 Szerzej: O. Bogucki, Wykładnia funkcjonalna ... , passim. 26 Szeroko: S. Wronkowska, M. Zieliński, Zasady techniki prawodawczej. Komen
tarz, Warszawa 1997. Również ciże, Komentarz do zasad techniki prawodawczej, Warszawa 2004, oraz ciże, Komentarz do zasad techniki prawodawczej, wyd. 2, Warszawa 2012.
[,,
304 Część czwarta. Pralctyczlla J\!Crsja koncepcji de,yJ\lacyjllej
stanowi dostatecznego argumentu interpretacyjnego, lecz wymaga przeprowadzenia procesu interpretacyjnego „od początku", oczywiście z uwzględnieniem konkurujących stanowisk jako wskazltjących możliwe alternatywy interpretacyjne.
Należy zwrócić uwagę również na to, że nie vvyksztc1.lcila się jakaś ogólnokulturowa reguła preferencyjna w przypadku konfliktu między jednolitością w obrębie orzecznictwa oraz jednolitością w obrębie nauki. W takiej sytuacji decydujące musi być również znalezienie odpowiednich argumentów merytorycznych.
549 3. Założenia dotyczc1ce wiedzy ogólnej towarzyszą wszystkimdziałaniom interpretacyjnym i z różnym stopniem intensyw
ności dotyczą filozofii, logiki, ekonomii, socjologii, psychologii itp.
550 '. 4. Założenia merytoryczne dotyczące dziedziny wiedzy odno-
szącej się do zagadniei1 regulowanych przez prawodawcę (zało
żenia o racjonalności tematycznej) polegają na przyjęciu, że prawo
dawca, tworząc prawo w odniesieniu do danej dziedziny, dysponuje
najlepszą wiedzą naukową odnoszącą się do tej dziedziny - zarówno
w zakresie podstaw teoretycznych tej wiedzy, jak i jej aplikacji prak-
seologicznych.
551 . i 5. Założenia aksjologiczne o prawodawcy wyznaczają łącznie
system wartości przypisywanych prawodawcy i obejmują dwa
obszary: 1) katalog wartości,2) preferencje wartości.
552 5.1. Założenia dotyczące katalogu wartości są w zasadzie po-wszechne i zbliżone w różnych systemach prawnych różnych
krajów. Sprowadzają. się one na ogół do wartości moralnych powszechnie akceptowanych w danym kręgu kulturowym.
Jest jednak sprawą oczywistą, że w odniesieniu do tych powszechnie akceptowanych wartości jako wartości zasadniczych mogą pojawić się pewne istotne różnice, jeśli uwzględni się również wartości podporządkowane im instrumentalnie, a więc gdy uwzględni się wartości służące jako środek do uzyskania wartości zasadniczych. W tym względzie mogą wystąpić istotne różnice między różnymi systemami prawnymi, a także w obrębie tego samego systemu w różnych okre-sach jego funkcjonowania.
· XIX. Zalożellia o racjonalności prmvodmvcy305
Równie oczywiste jest także to, że w konkretnych sytuacjach inter-. pretacyjnych nie odtwarza się całego katalogu wartości przypisywanych prawodawcy, lecz jedynie ten fragment katalogu, który zawiera wartości korespondujące z rozstrzyganym problemem. Zawsze jednak chodzi o to, by ów fragment katalogu został wyraźnie wskazany i jednoznacznie scharakteryzowany.
5.2. Niezwykle istotną sprawą jest wskazanie w systemie war- 553 tości hierarchii tych wartości. Przejawia się ona w tym, że
jedne wartoś�i preferowane są przed innymi w sytuacji, gdy dochodzi między nimi do konfliktu.
Preferencje te mogą być generalne, trwale wyznaczające hierarchię, albo też partykularne, wyznaczające hierarchię w odniesieniu do konkretnych wartości w danych konkretnych okolicznościach.
W konkretnej sytuacji interpretacyjnej niewątpliwie trudno dysponować nie tylko całym katalogiem wartości, ale również całą hierarchią wartości (trwałą czy nawet partykularną jedynie). Niewątpliwie jest jednak konieczne, by interpretator odtworzył i ujawnił tę hierarchię wartości, która jest adekwatna do rozstrzyganej kwestii
interpretacyjnej. Oczywiście ze wskazaniem uzasadnienia przyjętych preferencji.
Należy jeszcze zwrócić uwagę na to, że wśród wartości wyróżnionych przez założenia aksjologiczne szczególną pozycję zajmują wartości, które bywają określane jako cele danego tekstu prawnego czy danego pojedynczego przepisu. Występowanie tego rodzaju wartości przekłada się w procesie interpretacji na wykorzystanie dyrektyw interpretacyjnych zwanych celowościowymi27
, ujmowanych jako szczególnego rodzaju dyrektywy funkcjonalne.
Cele prawa (ratio iuris) czy cele normy - przepisu prawnęgo (ratio legis) są zawsze szczególnymi wartościami, które bywają wskazywane jako: cele-efekty albo cele ochronne (służące ochronie pewnego stanu), cele zasadnicze lub cele instrumentalne, cele pozytywne (polegaJące na osiągnięciu pewnego stanu) względnie cele negatywne (polegające na dążeniu do uniknięcia pewnego stanu rzeczy), cele
27 Szeroko i wnikliwie na temat tego typu reguł jako szczególnego typu regułfunkcjonalnych: T. Gizbert-Studnicki, Wykładnia celowościowa, ,,Studia Prawnicze" 1985, nr 3, s. 51 i n.
306 Czp'ć czwarta. Praktyczna wersja koncepcji de1ywacyjnej
o wyraźnej opisowej charakterystyce oraz cele wskazane za pomocązwrotów niedookreślonych28
•
554 Interpretacyjne dyrektywy celowościowe preferują takie ro-zumienie poszczególnych interpretowanych zwrotów, które po
zwala owe cele osiągnąć, bądź dezaprobują te ze sposobów rozumienia, które uniemożliwiają lub co najmniej utrudniają osiągnięcie celów. Zauważmy też, że założenia o . spójności systemu są również założeniami chroniącymi wartości (takie właśnie jak spójność pionowa i pozioma), ale te uwzględniane są w ramach stosowania interpretacyjnych reguł systemowych.
5.3. W zespole założeń o racjonalności prawodawcy założenia o racjonalności aksjologicznej mają wagę najwyższą, co przejawia się w tym, że w razie konfliktu z innymi założeniami o prawodawcy założenia aksjologiczne są zawsze preferowane. Akceptacja tej preferencji stanowi w szczególności podstawę do przełamania jednoznacznego rezultatu wykładni językowej.
Nie znaczy to jednak, że konkretne założenia wskaz1tjące konkretne wartości przypisywane prawodawcy są niezmienne. Na gruncie adaptacyjnego podejścia do wykładni (por. część czwarta) również te wartości mogą ulegać zmianom. Zmiany te mogą być ewolucyjne i wtedy są dość trudno zauważalne, ale też mogą być spektakularnie rewolucyjne29
• W tym ostatnim przypadku może dojść do jaskrawego konfliktu między wartościami adekwatnymi do założeń o „starym prawodawcy" a założeniami, które przypisuje się „nowemu", wykreowanemu przez rewolucję prawodawcy. Wystarczy przypomnieć, jak niedorzecznie brzmiały nawoływania do zachowania jakoby najważniejszych wartości, którymi w czasie wydarzeń sierpniowych 1980 r. w myśl starych założeń miały być ład i porządek, podczas gdy w myśl powszechnych ówczesnych oczekiwań wartością priorytetową była wolność.
Zawsze jednak chodzi o to, by wartości przypisywane prawodawcy były możliwie najbardziej powszechnie akceptowane społecznie, by w żadnym przypadku nie były swoistym uogólnieniem wartości,
28 T. Gizbert-Studnicki, ibidem. 29 M. Smolak, Zmiana paradygmatu interpretacyjnego w okresie transformacji
ustrojowej w Polsce, RPEiS 1998, nr 3-4, s. 21 i n.
XIX. Założenia o racjonalności prawodawcy 307
które sam sobie przypisuje zespół ludzi tworzących aktualną ekipę rządzącą.
W związku z tym każdy interpretator odwołujący się do aksjologicznej racjonalności prawodawcy musi w sposób niebudzący wątpliwości wskazać te wartości, które jako akceptowane społecznie przypisuje prawodawcy. Nie może zasłonić się takimi zwrotami, jak: ,,zgodnie z racjonalnością prawodawcy jest tak, że: [ ... ] ", ,,jest oczywiste, że prawodawca chc_iał tego, żeby[ ... ]", ,,prawodawca uznaje, że" itp.
6. Założenia o prawodawcy racjonalnym wymagają jeszcze do- 555datkowych dopowiedzeń.
6.1. Niektóre z tych założeń formułowane są generalnie (tak np. jak sformułowane wyżej założenia dotyczące języka czy jurydycznej wiedzy o systemie prawnym). Natomiast zarówno w odniesieniu do wiedzy z danej regulowanej dziedziny, jak i zwłaszcza w odniesieniu do założeń aksjologicznych założenia te muszą być konkretyzowane.
Podstawą do formułowania konkretnych założeń o prawodawcy musi być najlepsza wiedza naukowa z dziedziny prawoznawstwa, językoznawstwa, aksjologii, logiki, socjologii, psychologii, ekonomii i tych wszystkich dyscyplin szczegółowych, do których nawiązuje dana regulacja prawna. Głównym rezerwuarem wartości jest zwłaszcza konstytucja oraz wspólne elementy doktryn moralnych manifestowanych społecznie. Przydatne mogą być też co najmniej niektóre fragmenty dobrze opracowanych wstępów. Postuluje się również dobitnie potrzebę odwoływania się do opinii ekspertów nie tylko dla ustalenia faktów sprawy, ale i dla interpretowania tekstu prawnego30
•
Jest natomiast sprawą wielce dyskusyjną, w jakim stopniu podstawę do rekonstrukcji tych konkretnych założeń (twierdzeń lub wartości) n;ia stanowić przebieg dyskusji na forum odpowiednich gremiów ustawodawczych, jak i fakt przyjęcia przez dane gremium takiego a nie innego kształtu słownego poszczególnych przepisów. Każdy, kto choć raz miał okazję przyjrzeć się obradom jakiegoś ciała ustawodawczego (np. komisji sejmowej), bez trudu zauważył, że pn;ebieg dyskusji nie
30 Postulat taki expressis verbis przedstawił M. Zieliński w referacie Rola ekspertów w procesie interpretacji na 1 Kongresie Nauk Sądowych, który odbył się w War szawie 27 listopada 2010 r.
I
308 Częlć cz1vcirw. Pmklyczl!u wersja kol!cepcji de1)'1Vacyj11ej
przekłada się jedno-jednoznacznie na wynik glosowania w sprawie przyjęcia tak a tak brzmiącego przepisu. Nierzadko dochodzi do sytuacji, w której stanowisko dość wyraźnie preferowane w dyskusji zostaje odrzucone w wyniku głosowania. Bywa i odwrotnie.
6.2. Założenia o racjonalności prawodawcy powiązane są z procesem wykładni we wszystkich jego fazach, ale najistotniejszą rolę pełnią w fazie percepcyjnej, w związku z tym, że stanowią podstawę do odtworzenia funkcjonalnych reguł wykładni, wspomagających reguły językowe, a niekiedy nawet je przełamujących.
6.3. Niektóre z założeń o racjonalności prawodawcy konstytuują prawodawcę racjonalnego jako prawodawcę doskonałego (jeśli zakładają jego idealną wiedzę lub są niewzruszalne, np. jak założenia aksjologiczne). Inne założenia są natomiast wzruszane i w związku z tym nie świadczą o doskonałości racjonalnego prawodawcy, jak np. niektóre założenia dotyczące spójności pionowej i poziomej w systemie, czy założenia o znajomości języka (zakłada się jedynie dobrą wiedzę językową, a nie wiedzę idealną).
6.4. Założenia o racjonalności prawodawcy formułowane w naszej kulturze prawnej w związku z ich przydatnością dla procesu stanowienia prawa oraz formułowane w odniesieniu do problematyki interpretacji tekstów prawnych pełnią dość zasadniczo odmienne role.
Pierwsze z nich stanowią wzorzec dla prawodawcy faktycznego instytucjonalnego, drugie zaś - dotyczące interpretacji - niejako zastępują prawodawcę faktycznego instytucjonalnego31
•
556 Nie. znaczy to oczywiście, że założenie o racjonalności prawodawcy przypisuje racjonalność (a tym bardziej doskonałość) prawodawcy faktycznemu32
• W myśl koncepcji racjonalnego prawodawcy to prawodawca racjonalny jest twórcą norm odtwarzanych przez interpretatora z tekstu prawnego. Koncepcja ta zmusza interpretatora do odtworzenia z tekstu prawnego wysłowionych w nim norm prawnych jako wypowiedzi jednoznacznych, niezależnie od błędów,
31 Tak o założeniu racjonalności prawodawcy dla celów interpretacyjnych: R. Sarkowicz, J. Stelmach, Teoria prawa, Kraków 1998, s. 120.
32 Choć sugestia taka przypisywana jest niekiedy koncepcji racjonalnego prawo
dawcy przez krytykę. Por. L. Morawski, Co może dać nauce prmva postmodernizm, Toruń 2001, s. 55 i n.
XIX. Za/ożellia o rmjol!alności prmvoclawc_y309
jakie w zakresie redagowania przepisów popełnił prawodawca faktyczny instytucjonalny (a w gruncie rzeczy jego służby redakcyjne). Bez przyjęcia założenia, że to prawodawca (jako racjonalny) sformułował owe jednoznacznie odtworzone normy, w przypadku stwierdzenia faktycznej wieloznaczności trzeba by proces interpretowania tekstu zakończyć konstatacją owej wieloznaczności lub też jednoznaczność norm przypisać nie prawodawcy, lecz interpretatorowi, czego współczesna polska kultura prawna dotąd nie zaakceptowała i co byłoby niezwykle szokujące dla praktyki prawniczej. Natomiast zwłaszcza założenie 1.4 o racjonalności dotyczącej języka wprost włącza interwencję interpretatora w sens ustanowionego tekstu -w takim zakresie, jaki dopuszczają zaakceptowane społecznie dyrektywy interpretacyjne.
Rozdział XX
Zintegrowanie koncepcji derywacyjnej z innymi koncepcjami i stanowiskami
557 I. Na podstawie analiz i ustaleń zawartych w. poprzednich roz-działach można zauważyć, że derywacyjna koncepcja wykładni
ma niewątpliwie swoje cechy oryginalne.
Główną i najważniejszą cechą tego typu jest to, że interpretacja tekstów prawnych wymaga przełożenia zwrotów językowych zapisywanych w tych tekstach deskryptywnie na zwroty mające postać norm postępowania. Jest to spowodowane przede wszystkim różnicą w poziomie (deskryptywnym), na jakim zapisywane są teksty prawne, i w poziomie (normatywnym), na jakim teksty prawne są odczytywane. Niezwykle istotnym powodem konieczności dokonywania tego przekładu jest nadto dwojakiego rodzaju rozczłonkowanie norm w przepisach (syntaktyczne, a zwłaszcza treściowe), skomplikowane na dodatek bardzo często towarzyszącą im kondensacją norm w przepisach1
•
558 II. 1. Ustalenia poczynione w poprzednich rozdziałach pozwa-lają jednak zauważyć znaczny stopień zintegrowania koncepcji
derywacyjnej z całą polską kulturą prawną, a w szczególności z pozostałymi koncepcjami wykładni.
1.1. Zintegrowanie to dotyczy przyjęcia w koncepcji derywacyjnej powszechnie uznanego w polskim prawoznawstwie i praktyce prawniczej założenia o normatywności przepisów, które pozwala odczytywać i nich normy niezależnie od konkretnego kształtu poszczególnych interpretowanych przepisów.
1 Szerzej na temat cech „derywacyjnych": M. Zieliński, Derywacyjna koncepcja
w ykładni ja/co koncepcja zintegrowana, RPEiS 2006, nr 3.
XX. Zintegrowanie koncepcji de1ywacyjnej z innymi koncepcjami i stanowiskami 311
1.2. Drugim istotnym przejawem zintegrowania jest powszechnie zauważalna zmienność tekstów prawnych, zarówno co się tyczy uchylania bądź dodawania przepisów prawnych, jak i zmienności ich kształtu (brzmienia).
1.3. Koncepcję derywacyjną integruje z całym współczesnym polskim prawoznawstwem fakt oparcia się na kapitalnym rozróżnieniu pojęciowym „norm prawnych" i „przepisów prawnych". Jest to o tyle istotne spostrzeżenie, że to niegdyś „derywacyjne" rozróżnienie -dziś stanowi już powszechnie wykorzystywane „dobro wspólne" prawoznawstwa polskiego, a także polskiej praktyki prawniczej.
2. Podstawą do zintegrowania koncepcji derywacyjnej z innymi 559
koncepcjami wykładni jest niewątpliwie fakt, że nie we wszyst-kich obszarach problematyki wykładni koncepcja derywacyjna mo-głaby być samowystarczalna. Są bowiem takie obszary, na których wymaga ona uzupełnienia.
2.1. Niewątpliwe jest to, że zasadniczych typów reguł interpreta- 560 ' --' ·. cyjnych, a więc reguł językowych, systemowych i funkcjonal-nych, nie da się wykryć z samej analizy cech tekstów prawnych (które to cechy stanowią praźródło cech „derywacyjnych"). Jest zatem sprawą oczywistą, że koncepcja derywacyjna odwołała się w tym zakresie do semantycznej koncepcji Jerzego Wróblewskiego, zresztą w tych kwe-stiach zaakceptowanych przez całe polskie prawoznawstwo. Należy nadmienić, że koncepcja derywacyjna odwołuje się także do niektó-rych szczegółowych dyrektyw wypracowanych w koncepcji semantycznej, np. do dyrektywy, wedle której niedopuszczalne jest takie ustalenie znaczenia przepisu (w terminologii Wróblewskiego - normy), przy którym pewne jego zwroty traktowane są jako zbędne2
•
2.2. Uzupełnienie koncepcji derywacyjnej było niezbędne rów- 561
nież w kwestii zakończenia procesu wykładni w relacji do stosowanych typów reguł interpretacyjnych. Rozstrzygnięcie tej kwestii wymagało udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy uzyskanie jednoznaczności na którymś z etapów zastosowania reguł interpretacyj-nych chronologicznie wcześniejszych przesądza o konieczności zakończenia interpretacji. Tu z kolei koncepcja derywacyjna odwołała
2 J. Wróblewski, w: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa,
Warszawa 1979, s. 401.
312 Część czwarta. Praktyczl!a wersja kollcepcji derywacyjnej
się do koncepcji tradycyjnej Eugeniusza Waśkowskiego, która dobitnie akcentuje konieczność przejścia przez wszystkie typy reguł interpretacyjnych, co owocuje odrzuceniem postawy wyrażonej w paremii interpretatio cessat in claris. Dodajmy przy tym, że koncepcja derywa
cyjna odwołała się w tym względzie jednocześnie do postawy przejawiającej się w orzecznictwie Sądu Najwyższego3
•
562 2.3. Niezwykle ważne uzupełnienie uzyskała koncepcja dery-wacyjna przez przejęcie i szerokie wykorzystanie dla ukształto
wania funkcjonalnych reguł wykładni wypracowanego przez Leszka Nowaka pojęcia założeń o racjonalności prawodawcy. Integruje to koncepcję derywacyjną wprost z koncepcją prawniczej interpretacji
humanistycznej.
563 2.4. Szczególnie istotne jest zintegrowanie koncepcji derywa-
cyjnej z koncepcją konstrukcyjną Sawy Frydmana w kwestii wagi, jaką należy przypisywać do uzasadnienia decyzji interpretacyj
nych, niezależnie od tego, że wymóg ten w koncepcji konstrukcyjnej był warunkiem sine qua non samej koncepcji, a w koncepcji derywacyjnej spełnienie tego warunku pozwala uniknąć nieporozumie11 związanych z wagą argumentacji za poszczególnymi rozwiązaniami interpretacyjnymi.
2.5. Wnikliwy czytelnik bez trudu zauważy również, jak wielką doniosłość dla uzupełnienia koncepcji derywacyjnej ma zinte
growanie jej z ustaleniami Tomasza Gizbert-Studnickiego w kwestii lingwistycznego statusu języka prawnego (języka tekstów prawnych) oraz rozróżnienia pojęciowego terminów faktycznych i prawnych zaproponowanych przez Lecha Morawskiego.
564 3. Drugim doniosłym obszarem integracji koncepcji derywa-cyjnej z innymi koncepcjami jest obszar zbieżności tych kon
cepcji.
3.1. Dotyczy to w szczególności kwestii początku wykładni, a polegającej w istocie na zgodnym odrzuceniu przez wszystkie koncepcje - poza koncepcją semantyczną intensjonalną - paremii clara non suntinterpretanda. Należy tu zwłaszcza podkreślić zbieżność koncepcji de
rywacyjnej z koncepcjami hermeneutycznymi.
3 O. Bogucki, Wykładnia funkcjonalna ... Wcześniej w węższym zakresie: A. Municzewski, Reguły il!terpretacyjne ...
XX. Zilltegrowanie koncepcji de1ywacyjlłej z innymi koncepcjami i sta,wwiskami 313
3.2. Ważkim przejawem zbieżności jest zbieżność koncepcji derywacyjnej z poziomową koncepcją Ryszarda Sarkowicza, co się
tyczy rozróżnienia co najmniej dwóch poziomów interpretacyjnych, a mianowicie poziomu deskryptywnego i normatywnego.
3.3. Istotne zbliżenie zachodzi między koncepcją derywacyjną i koncepcją derywacyjno-walidacyjną Leszka Leszczy11skiego,
zwłaszcza na obszarze praktycznego wykorzystania koncepcji derywacyjnej w ramach wykładni operatywnej.
3.4. Wydaje się, że warto odnotować zbieżność postawy kon- 565
cepcji derywacyjnej z argumentacyjnym modelem epistemiczno-technologicznym w kwestii dążenia do wypracowania systemu reguł interpretacyjnych. Praktycznym przejawem realizacji tej metodologicznej postawy przez koncepcję derywacyjną jest treść pozosta-
łych rozdziałów niniejszego opracowania, w których zawarte są systematycznie ułożone reguły interpretacyjne4
•
4. Współcześnie w polskim prawoznawstwie zwraca się uwagę 566
na swoiste zintegrowanie wszystkich polskich koncepcji wy-kładni prawa, przejawiające się w wytwarzaniu się szczególnego ,,dobra wspólnego" w polskiej kulturze prawnej w tej dziedzinie5
•
4 Por. również: M. Zieli(1sld, De,ywacyjna ... , s. 93-101. 5 Szerzej na ten temat: M. Zieli{1ski, O. Bogucki, A. Choduń, S. Czepita, B. Ka
narek, A. Municzewski, Zintegrowanie polskich koncepcji wykładni prawa, RPEiS 2009, nr 4, s. 23-39. Por. również M. Zieli!'1ski, M. Zirk-Sadowsld, Klaryfikacyjność i clerywa
cyjność w integrowaniu polskich teorii wykladl!i prawa, RPEiS 2011, z. 2, s. 102 i n.
Część piąta
Dyrektywy postępowania interpretacyj
Rozdział XXI
Dyrektywy ogólne
567 1. Część niniejsza jest poświęcona przedstawieniu zespołu se-kwencyjnie ułożonych dyrektyw interpretacyjnych, których
zrealizowanie powinno doprowadzić do rozwiąiania problemów interpretacyjnych, tj. do odtworzenia z przepisu prawnego wysłowionej w nim normy postępowania. Pamiętać jednak należy, że dla adekwatnego zastosowania formułowanych w tej części dyrektyw co najmniej przydatne ( jeśli nie konieczne) może się okazać skonfrontowanie ich treści z treścią stosownych fragmentów niniejszego opracowania (i wskazanej tam literatury), których odszukanie może ułatwiać skorowidz rzeczowy zamieszczony na końcu opracowania.
Dyrektywy te można by ująć w jeden ciąg obejmujący wszystkie trzy fazy: porządkującą, rekonstrukcyjną i percepcyjną. Jednak co najmniej z dwóch powodów byłoby to niekorzysthe. Po pierwsze, dlatego, że powstałby ciąg zbyt obszerny, a przez to nieczytelny. Po drugie, zmuszałoby to interpretatora zainteresowanego jedynie którąś z tych faz do prześledzenia całego toku dyrektyw. Dlatego też przyjęto tu podział dyrektyw na trzy działy odpowiadające poszczególnym fazom wykładni. Pozwala to skorzystać ze stosownych reguł nawet temu interpretatorowi, który nie akceptuje wyróżnienia którejś z faz.
Część piąta obejmuje więc rozdziały: XXII, XXIII, XXIV, z których każdy odpowiada jednej z faz wykładni, przy czym dyrektywy fazy porządkttjącej będą indywidualizowane przez poprzedzenie ich literą A (m.in. ze względu na to, że faza ta zmierza do ustalenia aktualności obowiązywania i kształtu słownego), fazy rekonstrukcyjnej - literą R i fazy percepcyjnej - literą P ..
XXI. D_yrclcty1\'y ogólne 315
1 : , '· 2. Niektóre dyrektywy mają jednak charakter uniwersalny· i w tym sensie, że odnoszą się do całego procesu interpretacji
i jako dyrektywy ogólne stanowią generalne wyznaczniki jego istoty i struktury.
Najbardziej podstawową wśród ogólnych dyrektyw jest zasada wska. zująca na sensualność procesu wykładni, tj. na konieczność poddania
temu procesowi każdego wyrażenia językowego, by osiągnąć jego zrozumienie (ustalić jego treść).
568
(S) ZASADA: Procesowi interpretacji (wykładni) należy 569: poddać każdy przepis prawny (tekst prawny) w celu zrozu
mienia go (ustalenia treści) niezależnie od stopnia jego rozumienia prima facie.
Zawsze więc, ilekroć staje przed kimś zadanie ustalenia treści przepisu prawnego (tekstu prawnego), znajduje się on w „sytuacji wykładni" niezależnie od tego, czy na wstępie w ogóle nie rozumie przepisu, czy rozumie go choć trochę, czy też - w jego przekonaniu - dysponuje pełnią zrozumienia.
3. Trzeba również dobitnie podkreślić, że wszystkie te dyrektywy nie tworzą ani łącznie, ani we fragmentach takiego algo
rytmu, który dawałby rozwiązanie: 1) uzyskiwane niejako mechanicznie,2) zawsze takie samo (tzn. niezależnie od zindywidualizowania
interpretatorów).
W procesie wykładni jest bardzo wiele punktów, w których interpretator musi podjąć decyzję. Decyzje te wpływają zarówno na dalszy przebieg interpretacji (pragmatycznej), jak i na końcowy rezultat (tj. na. wykładnię apragmatyczną).
Ponieważ rezultaty nawet najsumienniej i najwnikliwiej przeprowadzonego procesu wykładni mogą być różne nawet przy wiernym zrealizowaniu zalecanych zasad, jest konieczne, by interpretator uzasadnił każdą ze swoich decyzji interpretacyjnych: 1) co najmniej przez wskazanie argumentów, które uznał za przeko
nujące (uzasadnienie w wersji słabej),2) a nadto przez wykazanie, na czym polega ich wartość meto
dologiczna oraz przewaga nad innymi (uzasadnienie w wersjimocnej).
316 Częlć piąta. Dyrektywy postępowania interpretacyjnego
Już na wstępie części piątej należy zatem sformułować kolejną podstawową, wspólną dla wszystkich faz zasadę (oznaczoną kwalifikatorem U).
570 . (U) ZASADA: Każdą decyzję ko1'i.czącą całą interpretację, a także decyzje kończące poszczególne fragmenty interpre
tacji należy uzasadnić (zarówno w wersji słabej, jak i w wersji mocnej).
Pozwoli to każdemu innemu interpretatorowi, który uzyskał odmienny rezultat wykładni, ustalić te punkty, w których wystąpiły różnice, oraz skonfrontować cudze argumenty z własnymi, a przede wszystkim umożliwi przeprowadzenie krytyki cudzej interpretacji - nawet gdyby wynik tej krytyki okazał się w jej rezultacie aprobujący.
571 4. Zauważmy też, że niezależnie od tego, czy dokomtjemy wy-kładni dla celów praktyki, czy dla celów naukowych, konieczne
jest, by interpretator ewidentnie wskazał (choćby samemu sobie) moment, do którego odnosi interpretację (moment interpretacyjny). Pozwala to w następstwie: 1) określić moment, w którym norma odtworzona adekwatnie do
kształtu słownego przepisu obowiązuje,2) zgrać moment aktualności obowiązywania oraz aktualności kształtu
słownego przepisu zrębowego (odpowiednio - centralnego) z aktualnością obowiązyvvania i aktualnością kształtu słownego przepisówuzupełniających (odpowiednio - modyfikujących).
Prowadzi to do konieczności zaakceptowania i stosowania dwóch zasad kwalifikowanych symbolem M.
572 (M) ZASADA 1: Na wstępie interpretacji należy określić mo-ment interpretacyjny, do którego odnosi się aktualność
obowiązywania i kształtu słownego interpretowanego przepisu.
Zauważmy, że moment interpretacyjny (tj. moment, do którego odniesiona jest interpretacja) nie musi pokrywać się z momentem, w którym interpretacji się dokonuje. Zgodność tych. momentów występuje na ogół wtedy, gdy interpretacji dokonuje się dla celów praktyki prawniczej, aktualnie realizowanej.
573 (M) ZASADA 2: Moment odniesienia aktualności obowiązy-wania i kształtu słownego (moment interpretacyjny) prze
pisu uzupełniającego (odpowiednio - modyfikującego) powinien
XXI. Dyrekty1vy ogólne 317
być zgodny z momentem obowiązywania i odniesienia kształtu słownego (z momentem interpretacyjnym) przepisu zrębowego (odpowiednio - centralnego).
W przypadku braku tej zgodności otrzymane w wyniku uzupełnień lub modyfikacji wyrażenie normokształtne mogłoby się okazać nieadekwatne do stanu prawnego występującego w danym momencie interpretacyjnym. W przypadku stosowania prawa wydanie decyzji na podstawie tak odtworzonego wyrażenia normokształtnego (a w efekcie i normy) byłoby niezgodne z prawem.
5. Ponieważ w praktyce prawniczej współwystępują teksty 574
prawne oficjalne oraz teksty prawne nieoficjalne (np. w publikacjach wyspecjalizowanych wydawnictw), należy podkreślić, że w obrocie prawnym (również w działalności naukowej) wiążące są tylko teksty oficjalne. Należy w związku z tym sformułować cztery zasady oznaczone kwalifikatorem F.
(F) ZASADA 1: Dla oficjalnego ustalenia aktualności oho- 575
wiązywania przepisu i jego kształtu słownego należy korzystać z tekstu prawnego opublikowanego w oficjalnym publikatorze prawnym.
(F) ZASADA 2: Nieoficjalne publikacje przepisów prawnych 576
można traktować wyłącznie jako środek pomocniczy(wymagający weryfikacji w konfrontacji z tekstem oficjalnym).
(F) ZASADA 3: Dla oficjalnego ustalenia aktualności obo- 577
wiązywania przepisu 1 Jego kształtu słownego należy korzystać z ogłoszonego tekstu jednolitego ( jako instytucji prawnej).
(F) ZASADA 4: Nieoficjalne publikacje (ujednolicające prze- 578
pisy w postaci tzw. tekstu ujednoliconego) należy traktowaćwyłącznie jako środek pomocniczy.
6. W związku z tym, że dyrektywy interpretacyjne w pewnym 579
stopniu korespondttją z zasadami legislacji, a zwłaszcza z zasa-dami techniki redagowania tekstów prawnych, należy w procesie interpretacji liczyć się z nimi wedle zasady:
(L) ZASADA: W toku interpretacji należy pomocniczo 580 uwzględniać zasady legislacji, a wśród nich zwłaszcza aktu-
alne zasady techniki prawodawczej.
318 Część piąta. Dyrektywy postępowania interpretacyjnego
581 7. Generalnie pomocniczo należy traktować również dokonaniaszeroko pojętej doktryny (obejmującej naukę i orzecznictwo),
z tym że w przypadku pełnej zgodności w doktrynie dokonania te nabierają charakteru wiążącego (o tyle względnie wiążącego, że na gruncie nowych, niezwykle silnych argumentów są przełamywalne). Trzeba się zatem liczyć z następt\iącą zasadą.
582 \ (D) ZASADA: W toku interpretacji należy pomocniczo uwzględniać dokonania doktry11y, a w przypadku pełnej
zgodności należy je potraktować jako aktualnie wiążące.
583 8. Bezwzględnie i aktualnie natomiast wiążą te dyrektywy,które obowiązują jako normy prawne wprost dotyczące inter
pretacji bądź nakazttjące liczenie się z cudzymi decyzjami interpretacyjnymi, co wyraża zasada:
584 (N) ZASADA: W toku interpretacji należy w sposób wiążącyuwzględniać dyrektywy wprost dotyczące interpretacji albo
liczenia się z cudzymi decyzjami interpretacyjnymi (w wyznaczonym zakresie), jeśli dyrektywy te mają charakter norm prawnie obowiązujących.
Re ział XXII
W celu uniknięcia ewentualnych nieporozumień należy już na 585 wstępie zaznaczyć, że zespół dyrektyw objętych porządkttjącą
fazą wykładni nie jest zespołem dyrektyw, które muszą chronologicznie poprzedzać obie fazy pozostałe. Zespół tych dyrektyw może być uruchomiony również w trakcie realizacji fazy rekonstrukcyjnej w szczególności wtedy, gdy powstanie problem uzupełnienia przepisu jako zrębowego lub modyfikowania go jako przepisu centralnego. W przypadku interpretacji przepisu zrębowego (odpowiednio - centralnego) należy czynności objęte fazą porządkującą zrealizować przed pozostałymi - zarówno w przypadku interpretacji dla praktyki prawniczej, jak i dla celów naukowych. Zarówno określenie momentu aktualności obowiązywania, jak i aktualności kształtu słownego tych właśnie przepisów stanowią punkt odniesienia co najmniej niektó-rych czynności.
(A) ZASADA 1: Podjęcie interpretacji dariego przepisu wy- 586 maga ustalenia aktualności jego obowiązywania i aktual-
ności kształtu słownego w przyjętym momencie interpretacyjnym (ustalonym zgodnie z (M) Zasadami 1 i 2).
(A) ZASADA 2: Przede wszystkim należy ustalić, czy inter- 587pretowany przepis obowiązuje w momencie, do którego od-
nosi się interpretacja (w momencie interpretacyjnym).
(A) Wskazówka 1: Moment interpretacyjny dla przepisu, który okażesię zrębowym (odpowiednio - centralnym), jest wyznaczony przezinterpretatora, a moment interpretacji dla przepisu uzupełniającego(odpowiednio - modyfikującego) jest taki sam jak dla przepisu zrębowego (odpowiednio - centralnego).
588
589
590
591
592
: :
320 Część piąta. Dyrektywy postępowania interpretacyjnego
(A) REGUŁA 1: W pierwszej kolejności należy odszukać tekst. jednolity tego aktu, który wprowadził interpretowany przepis
(uwaga: omija się przez to niekiedy bardzo żmudny proces samodzielnego uwzględnienia zmian wprowadzonych w· danym akcie do momentu opublikowania obwieszczenia o ogłoszeniu tekstu jednolitego).
(A) Wskazówka 2: Jeśli tekst jednolity został sporządzony, to zawarty jest on w załączniku do obwieszczenia (Marszałka Sejmu lubministra) opublikowanego w Dzienniku Ustaw.
(A) REGUŁA 2: Należy kierować się przy tym nastawieniem,·• ! by odszukać:
1) tekst jednolity obwieszczony przed momentem interpretacyjnym,2) tekst jednolity najbliższy momentowi interpretasyjnemu (uwaga:
do momentu interpretacyjnego tekstów jednolitych danego aktumogło być kilka).
(A) REGUŁA 3: W przypadku odnalezienia tekstu jednolitegonajbliższego czasowo momentowi interpretacyjnemu należy
sprawdzić, czy po jego obwieszczeniu nie było już żadnych zmian aktu nieujętych jeszcze w tekst jednolity.
- ,_: (A) REGUŁA 4: Jeśli po ostatnim (w stosunku do.momentu in.. :.! terpretacyjnego) tekście jednolitym nie było zmian dotyczących
aktu zawierającego interpretowany przepis, należy uznać dany tekst jednolity za aktualny w momencie interpretacyjnym.
(A) REGUŁA 5: W tekście jednolitym aktualnym należy sprawdzić stan interpretowanego przepisu.
(A) Wskazówka 3: Jeżeli przy numerze danego przepisu występujeadnotacja: ,,uchylony" (a w starych tekstach „skreślony"), tzn. żeprzepis ten został uchylony przez którąś ze zmian aktu zawierającegoprzepis interpretowany, a poprzedzającą publikację obwieszczeniao ogłoszeniu tekstu jednolitego.
(A) Wskazówka 4: Adnotacja o tym, która ze zmian aktu zawierającego przepis interpretowany uchyliła go, znajduje się w stosownymprzypisku.
(A) Wskazówka 5: Jeżeli przy numerze przepisu występuje nie adnotacja o skreśleniu, lecz tekst przepisu, to należy uznać, że przepisu
I XXII. Dyrekty1vy porządkującej fazy wy/claclni 321
tego nie uchylono do momentu opublikowania obwieszczenia o ogłoszeniu tekstu jednolitego.
(A) REGUŁA 6: W przypadku stwierdzenia skreślenia interpre,, towanego przepisu wedle (A) Wskazówki 3 (w warunkach
wskazanych w (A) Regule 4) należy uznać, że dany przepis nie obowiązuje w momencie interpretacyjnym.
(A) REGUŁA 7: Jeżeli przepis interpretowany nie został uchyt • i lany (na podstawie (A) Wskazówki 3, w warunkach wskaza
nych w (A) Regule 4) należy uznać, że przepis ten obowiązuje w momencie interpretacyjnym.
, .; (A) REGUŁA 8: Kształt słowny przepisu zawartego w aktu. " alnym tekście jednolitym należy uznać za aktualny w momencie
interpretacyjnym, jeżeli do tego momentu nie nastąpiło sprostowanie błędu w tekście tego przepisu, a jeśli taki błąd sprostowano, to należy uaktualnić kształt słowny interpretowanego przepisu przez wyelimi-nowanie błędu.
(A) Wskazówka 6: Należy w związku z tym prześledzić wszystkieobwieszczenia Prezesa Rady Ministrów o sprostowaniu błędów podacie opublikowania obwieszczenia o ogłoszeniu tekstu jednolitego,a przed momentem interpretacyjnym.
(A) REGUŁA 9: Jeżeli po opublikowaniu obwieszczenia o ogłoszeniu tekstu jednolitego, ostatniego przed momentem interpre
tacyjnym, zostały opublikowane akty prawne zmieniające akt prawny zawierający przepis interpretowany, należy je odszukać i - jeśli odnoszą się do tego przepisu - uwzględnić.
(A) Wskazówka 7: Odszukanie zmian wymaga prześledzenia stosow-. nych dzienników publikacyjnych, opublikowanych od obwieszczenia
ogłoszenia tekstu jednolitego do morn,entu interpretacyjnego. -
(A) Wskazówka 8: W celu ułatwienia realizacji (A) Wskazówki 7można pomocniczo skorzystać z tzw. tekstu ujednoliconego, zbiorczoujawniającego interesujące Żmiany (a w przypiskach - ich źródła).
(A) Wskazówka 9: W przypadku pozyskania informacji o zmianachwskazanych w tekście ujednoliconym należy i tak sprawdzić te zmianyw tekstach oficjalnych, pamiętając nadto, że tekst ujednolicony mógłnie zdążyć z uwzględnieniem wszystkich zmian do momentu inter-
593
594
595
596
597
598
599
600
322 Część piąta. Dyrektywy postępowania interpretacyjnego
pretacyjnego (uwaga: istotne informacje,": tym w�ględz�e zawiera
adnotacja wydawnictwa o dniu aktualnosc1 tekstu Ujednoliconego).
(A) Wskazówka 10: Zmiany aktu zawierającego interpretowany
przepis mogą przejawiać się w tym, że: . . . 1) ustanowiony został akt uchylający akt zaw1eraJąCY mterpretowany
przepis, . . . 2) ustanowione zostały akty (akt) wprost nowelizujące akt zawiera-
jący przepis interpretowany, . 3) ustanowione zostały akty (akt) z dziedziny pokre:"'neJ do :ue_g�tlo
wanej aktem, zawierającej interpretowany przepis, a zmiemaJące
(np. między innymi) przepis interpretowany.
(A) Wskazówka 11: Przepis uchylający cały akt po:-Vinien znajdow_aćsię w przepisach końcowych nowego aktu regulującego daną dzie-
dzinę.
(A) REGUŁA 10: W przypadku gdy zachodzi okolicz�1ość wskazana w pkt 1 (A) Wskazówki 10, należy sp:awdz1ć, cz� akt
uchylający akt poprzedni mimo wszystko zachowu.1e w mocy mter
pretowany przepis.
(A) Wskazówka 12: W tym celu należy sprawdzić, czy obok �rz:pisu
uchylającego występuje przepis za�howujący _ w_ mocy przepis mter
pretowany (np. na pewien okres - Jako przepis mtertemporalny).
(A) REGUŁA 11: Jeżeli nie ma przepisu zachowującego w mocyprzepis interpretowany, to należy uznać, że interpretowany
przepis został uchylony (wraz z całym aktem, w którym był za-
warty).
(A) REGUŁA 12: Jeśli jest przepis zachowujący w �10cy prze?isinterpretowany mimo uchylenia całego aktu, _nal�zy uznać, �e:
1) jeżeli okres, na który zachowano jeg_o moc, obeJmUJe n:oment �n
terpretacyjny, to przepis interpretacyJny w tym momencie obowią-
zuje (w danym kształcie), , . 2) jeżeli okres, na który zachowano je?o. moc, konczy się przed n:o
mentem interpretacyjnym, to przepis mterpretowany me obowiązuje w momencie interpretacyjnym.
(A) REGUŁA 13: Jeżeli wystąpiły zmiany w pkt 2 lub � (A)
Wskazówki 10, to należy ustalić, czy zmiany te dotyczą mter-
pretowanego przepisu.
XXII. Dyrektywy porządkującej fazy wykładni 323
(A) Wskazówka 13: W przypadku zmian z pkt 2 (A) Wskazówki 10przepis interpretacyjny został zmieniony, jeśli został wymieniony wśród przepisów objętych formułą np. ,,W ustawie [ ... ] , wprowadza się następujące zmiany: [ ... ] ".
(A) Wskazówka 14: W przypadku zmian z pkt 3 (A) Wskazówki10 przepis interpretacyjny został zmieniony, jeżeli znalazł się wśródprzepisów aktu zmieniającego objętych tytułem np. ,,Zmiany w przepisach obowiązujących".
(A) REGU;I:,A 14: W przypadku zmian ustalonych wedle (A)Wskazówek 13 lub 14 należy ustalić, na czym zmiany interpre
towanego przepisu polegają.
(A) Wskazówka 15: Jeśli zmiana polega na uchyleniu przepisu, tojest on poprzedzony zwrotem głoszącym, że „przestaje obowiązywać",,,traci moc", ,,uchyla się go" itp.(A) Wskazówka 16: Niekiedy uchyleniu ustępu, paragrafu lub fragmentu przepisu, będącego punktem czy literą, może towarzyszyćzmiana numeracji pozostałych przepisów czy ich fragmentów (w tymrównież interpretowanego przepisu).(A) Wskazówka 17: Jeżeli zmiana polega na zmianie kształtusłownego, to interpretowany przepis jest poprzedzony zwrotem np.,,w ustawie [ ... ] art. [ ... ] otrzymuje brzmienie: [ ... ]".
(A) Wskazówka 18: Zmiany w jakimś akcie - nawet niezawierającym interpretowanego przepisu - należy prześledzić również podkątem tego, kiedy w akcie dotąd niezawierającym interpretowanegoprzepisu przepis ten się pojawił.
(A) REGUŁA 15: W przypadku wystąpienia którejś ze zmianprzepisu interpretowanego należy ją uwzględnić (tj. skreślić
przepis, zmienić kształt słowny, a w przypadku (A) Wskazówki 18 -dodać go).
(A) REGUŁA 16: Jeśli nie było tekstu jednolitego, należy sprawdzić, czy od momentu opublikowania aktu zawierającego dany
przepis do momentu interpretacyjnego wystąpiły zmiany tego aktu (w przedn:iocie interpretowanego przepisu).
(A) REGUŁA 17: W celu zrealizowania (A) Reguły 16 należyprzeprowadzić wszystkie procedury przewidziane wyżej dla
601
602
603
604
605
324 Część piąta. Dyreklywy postępowania i11terpretacyj11ego
zmian wprowadzonych po opublikowaniu obwieszczenia o ogłos�en��tekstu jednolitego, tj. od (A) Reguły 9 (uwaga: tr_zeba tu przeJawic
szczególną skrupulatność - tym większą, im dłuz.sz� był okres od
momentu ustanowienia aktu zawierającego przepis mterpretowany
do momentu interpretacyjnego).
(A) Wskazówka 19: Szczegó_lnie pomocn_e moż_e być ��·zy reali��cji
(A) Reguły 17 wykorzystame „tekstu Ujednoliconego , oczywiscie
z uwzględnieniem sprawdzenia.
(A) REGUŁA 18: W przypadku stwierdzenia braku zmian(a nadto sprostowania błędów) w warunkacl� wska�a�1y�h
w (A) Regule 16 do momentu interpretacyjnego nalezy przyJ_ąc, �e interpretowany przepis w momencie interpreta_cyjnym obowiązuJe, i to w kształcie słownym nadanym mu przez pierwotny tekst aktu, w którym przepis ten został wprowadzony.
Rozdział XXIII
Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy wykładni
Rekonstrukcyjna faza wykładni rozpoczyna merytoryczną pracę 606 nad zrozumieniem danego przepisu (tekstu prawnego) w celu
odtworzenia wysłowionej w nim normy. Można nawet uznać, że cały proces ustalenia treści norm wysłowionych w tekście prawnym za-czyna się od fazy rekonstrukcyjnej. Przeprowadzenie tej fazy i zakoń-czenie jej daje podstawę do skutecznego zrealizowania fazy percep-cyjnej kończącej cały proces wykładni. Dyrektywy fazy rekonstrukcyjnej zmierzają do tego, by z przepisów o różnej postaci syntaktycznej otrzymać wyrażenie normokształtneo strukturze: A, O, n/z, Z, co ułatwić ma ustalenie sensu norm w tymprzepisie wysłowionych ..Już na wstępie tej fazy należy sobie uświadomić, że dalsze czynności interpretacyjne wobec danego przepisu potoczą się torem (czy torami) fazy rekonstrukcyjnej, wyznaczonym (wyznaczonymi) przez rozpoznanie tych konkretnych cech przepisu, które stanowią pierwszy punkt krytyczny rozpoznania pozostałych cech. Dlatego też należy przyjąć jako pierwszoplanową poniższą (R) Zasadę 1 i podporządkować jej pozostałe dyrektywy.
· (R) ZASADA 1: Proces·. postępowania interpretacyjnego 607w fazie rekonstrukcyjnej należy rozpocząć od rozpoznania
tych syntaktycznych cech interpretowanego przepisu, które wyznaczają nurty dalszego postępowania wobec przepisu w celu uzyskania ze1i jednej normy czy kilku norm.
(R) REGUŁA 1: Proces interpretacji danego przepisu należy 608
rozpocząć zatem od ustalenia, czy dany przepis jest jednozda-niowy, czy wielozdaniowy.
326 Część piąta. Dyrektywy postępowania interpretacyjnego
(R) Wskazówka 1: Należy uwzględnić przy tym zakończenie zdańzarówno przy użyciu kropki, jak i średnika, a także swoistą wielozdaniowość wyróżnioną przez użycie punktów, liter, tiret, względnie
spójników alternatywnych.
(R) Wskazówka 2: Wariantowe użycie punktów czy liter występuje
wtedy, gdy zostały one wyróżnione nie dla przejrzystości tekstu (np.przez wyeksponowanie fragmentów zdań), lecz dla skrótowości tekstu,gdyż dzięki nim łatwiej wyrazić kilka zdań częściowo o tej samej treści,a częściowo różniących się poszczególnymi wariantami.
(R) Wskazówka 3: Tym samym celom, co zastosowanie punktówi liter, służy również użycie spójników alternatywnych (,,lub", ,,albo")oraz „i" użytego enumeracyjnie (tj. gdy określenie A i B odnosi sięz osobna do A i z osobna do B).
609 ' (R) REGUŁA 2: W przypadku stwierdzenia wielozdaniowości przepisu należy go traktować tak, jakby był agregatem prze
pisów i stosować oddzielną procedurę dla każdego ze zdań.
610 (R) REGUŁA 3: Biorąc pod uwagę przepis jako pojedyncze
zdanie , należy ustalić, czy jest on przepisem zrębowym, czyniezrębowym.
(R) Wskazówka 4: Przepis jest zrębowy, gdy wymienia (bezpośrednio lub pośrednio) A, O, n/z i Z albo A, n/z i Z, albo O,n/z i Z, albo co najmniej n/z i Z; inny jest niezrębowy.
(R) Wskazówka 5: Przepis jest zrębowy ewidentnie, jeśli wysłowianormę przy użyciu zwrotu:1) normatywnego (np. ,,nakazuje się niech");2) hybrydowo-normatywnego (np. ,,zabrania się", ,,porucza się");3) powinnościowego, tj. z użyciem słowa „powinien", w którejś
z trzech następujących sytuacji:a) bezosobowo (np. ,,powinno upłynąć"),b) w odniesieniu do rzeczy lub stanów rzeczy,c) do osób;
4) modalnego (np. ,,musi być");5) opisowego z użyciem zwrotu „jest obowiązany" (,,jest zobowią
zany").
(R) Wskazówka 6: Zrębowy ewidentnie jest również przepis,który w odniesieniu do czynności konwencjonalnej używa czasow-
XXIII. Dyrektywy re/construlccyjnejfazy wykładni327
nika w czasie teraźniejszym (np. ,,wydaje") lub w czasie przyszłym (np. ,,wyda").
(R) REGUŁA 4: W przypadku gdy przepis ma inną konstrukcję 611niż przedstawiony w (R) Wskazówkach 5 i 6, należy w celu
ustalenia, czy jest on zrębowy, podjąć czynność odtworzenia (zrekonstruowania) zeń wyrażenia normokształtnego.
(R) Wskazówka 7: Zrekonstruowanie przepisu prawnego o postacinienormatywnej (opisowej), a więc postrzeganego na poziomie deskryptywnym jako gramatyczne zdanie oznajmujące, polega na odtworzeniu zeń w pierwszym etapie wyrażenia normokształtnego,nawet niebędącego jeszcze nonną (a więc na odczytaniu go na poziomie dyrektywnym).
(R) Wskazówka 8: Jeśli w wyniku takiej czynności otrzyma sięchoćby jedno wyrażenie normoksztaltne (zawierające choćby tylkodwa elementy: n/z i Z), to przepis ten należy uznać za zrębowy.
(R) REGUŁA 5: Równolegle do ustalenia zrębowości przepisu 612należy również ustalić, czy jest on przepisem zrębowym dla
jednej normy (singularnym), czy dla kilku norm (pluralnym).
(R) Wskazówka 9: Jeśli przepis jest przepisem:1) części szczególnej Kodeksu karnego lub szczegółowym przepisem
karnym innej ustawy, zawiera dwie normy - sankcjonowanąi sankcjom\jącą,
2) zawierającym zwrot typu „uczyni" (,,czyni") w odniesieniu doczynności konwencjonalnej, zawiera dvvie normy - kompetencyjnąi nakazującą z kompetencji skorzystać,
3) odnoszącym się do czynności konwencjonalnej używającym zwrotu,,może", zawiera tylko jedną normę - normę kompetencyjną,
4) wskazującym jako podmioty kompetentne różne podmioty, wysławia tyle norm, ile jest tych podmiotów,
5) wskazanym wyżej w pkt 4, gdy każdy z podmiotów jest desygnatem tego samego ok:i-eślenia, to wysławia jedną normę.
(R) ZASADA 2: Przepis zrębowy należy dalej interpretować 613
jako przepis samodzielny, natomiast przepis niezrębowynależy interpretować w kontekście przepisu zrębowego (zrębo-wych) i odpowiednio - centralnego (centralnych).
i' i I
328 Część piąta. Dyrelcty1vy postępowania interpretacyjnego
614 (R) REGUŁA 6: W stosunku do przepisu zrębowego należyw pierwszej kolejności ustalić, czy jest on zupełny, czy niezu
pełny normatywnie.
(R) Wskazówka 10: Przepis zrębowy jest zupełny normatywnie, jeślidadzą się z niego odtworzyć wszystkie elementy normy (A, O, n/z, Z),natomiast jest niezupełny normatywnie, jeśli da się z niego odtworzyć tylko n/z i Z (i ewentualnie A albo O).
615 (R) REGUŁA 7: W przypadku niezupełności normatywnej prze-pisu należy odszukać elementy uzupełniające (tj. określenie ad
resata lub okoliczności): 1) obok przepisu zrębowego, zatem wśród przepisów szczegółowych,2) w przepisach ogólnych aktu zawierającego przepis zrębowy,3) w przepisach aktu proceduralnego w stosunku do aktu zawierają
cego przepis zrębowy,4) w przepisach aktów organizacyjnych
- i uzupełnić wyrażenie normokształtne.
616 (R) REGUŁA 8: Obok uzupełnień normatywnych należy do-
617
konać uzupełnień logicznych (tj. dodać niezbędne relatywizacje).
(R) Wskazóvvka 11: Uzupełnienia logiczne mo::.;ą zrutjdować się obokprzepisu zrębowego bądź też w przepisach, do których sam przepiszrębowy odsyła.
(R) Wskazówka 12: Przepisy uzupelni�ijącc (normatywnie lub logicznie) mogą być ustanowione również przed przepisem zrębowymlub po przepisie zrębowym.
- - -- i (R) REGUŁA 9: Zarówno w przypadku gdy przepis zrębowy .•- _
1 był od razu zupełny, jak i po uzyskaniu uzupełnienia wyrażenia
normokształtnego należy potraktować przepis dotąd zrębowy jako centralny i ustalić, czy jest on treściowo pełny.
(KJ Wskazówka 13: Przepis centralny jest przepisem treściowo pełnym, jeśli w tekście prawnym nie ma przepisów modyfikttjących jego treść.
(R) Wskazówka 14: W celu sprawdzenia, czy w stosunku do przepisucentralnego występują w tekście modyfikatory, należy prześledzić:1) sąsiednie przepisy szczegółowe,
XXII!. Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy 1vyklaclni 329
2) przepisy intertemporalne,
3) przepisy ogólne aktu zawierającego przepis centralny,4) przepisy aktu proceduralnego w stosunku do aktu zawierającego
przepis centralny,5) przepisy aktów organizacyjnych,6) przepisy ustaw tematycznie zbliżonych do tematyki aktu zawiera
jącego dany przepis centralny.
(R) Wskazówka 15: Przepisy modyfikujące mogą być ustanowionerównież przed przepisem centralnym lub po przepisie centralnym.
(R) REGUŁA 10: Po odnalezieniu modyfikatorów należy prze- 618 formułować wyrażenie normokształtne w sposób uwzględnia-
jący modyfikatory.
! (R) ZASADA 3: Modyfikatorów powinno się szukać dla · 619-._. - ; przepisu centralnego (tj. zrębowego zupełnego lub uzupeł
nionego), a dla przepisu centralnego ułomnego (tj. zrębowego niezupełnego) - jedynie w stosunku do elementów wyróżnionych już w przepisie zrębowym.
(R) REGUŁA 11: Modyfikatory dla elementów brakujących 620 w przepisie zrębowym należy uwzględnić dopiero po dokonaniu
stosownych uzupelnie11 przepisu zrębowego.
621
622
Rozdział XXIV
Dyrektywy percepcyjnej fazy wykładni
: Ponieważ wykładnia prawa dotyczy wyrażeń języka tekstó':prawnych, język należy uznać za wspólną pod�tawę komum
kacji między prawodawcą i odbiorcami norm w�słow10nyc� w prze
pisach prawnych, a to z kolei pociąga �a s�bą �no:-yteto�osć z�sady
stosowanej w tej fazie (choć chronolog1czme me p1erwszeJ, gdyz wy
raża ją (P) Zasada 3), w myśl której jako wyjściow_ą P?dstawę zro�u
mienia wyrażeń w tekstach prawnych należy przyJąć mterpretacyJne
dyrektywy językowe.
Należy przy tym przypomnieć, że czynności r�alizowan_e _w fazie, per
cepcyjnej dokonywane są dopiero po dokonai:im c�ł�cqw1c_1e zako��zo
nych czynności rekonstrukcyjnych (które UJaWillaJą m.m. własc1wą
rolę danych wyrazów czy zwrotów w normie).
Na początku fazy percepcyjnej dysponujemy zatem wyrażeniem
' normokształtnym o następującej strukturze : A (adresat),
o (okoliczności), n/z (nakaz względnie zakaz), Z (zachowanie).
Wyrażenie to jest nadto : . 1) zupełne normatywnie (ponieważ ma wszystkie cztery elementy
składowe normy), 2) zupełne logicznie (ze względu na to, że u?rzednio , dokonano
_s�o-
sownych relatywizacji, np. przez dodame zwrotow dopelniaJą-
cych), . ·
.. 3) nie zawiera niektórych słów występuJących w przep1s1e, bo speł-
niły one już swoją rolę w fazie rekonstrukcyjnej (np. słowo ''.może"
zostało wykorzystane do zidentyfikowania i odtworzema wy
rażenia normokształtnego odpowiadającego normie kompeten
cyjnej) albo zawiera inne zwroty (np. ,,nakazuje się niech" zamiast
XXIV. Dyrektywy percepcyjnej fazy wykladn i 331
,,ma obowiązek" - w związku z nadaniem wyrażeniu bezpośredniej normatywności).
(P) ZASADA 1: Należy ustalić sens danego wyrażenia nor- 623mokształtnego przez ostateczne ustalenie znaczeń wszyst-
kich jego zwrotów składowych (tj. poszczególnych słów lub zbitek słownych).
(P) ZASADA 2: Należy w związku z tym zdecydować ko- 624lejno o znaczeniu każdego ze słów (zbitek słownych) wyra-
żenia normokształtnego bez pominięcia któregokolwiek z nich (a tym bardziej bez pominięcia wszystkich słów całego prze-pisu).
(P) REGUŁA 1: Należy najpierw zdecydować, czy zwrot skła- 625· dowy, którego sens się ustala, jest wyrazem (takim jak „po
krzywdzony"), czy zbitką słów (wyrażeniem takim jak „oskarżyciel posiłkowy" czy „stan wyższej konieczności").
(P) Wskaz?wka 1: Jako pojedynczy wyraz należy traktować ten,któremu me towarzyszą dopełnienia (np. ,,sąd"), natomiast jako
zbitkę słów (wyrażenie) - zespół wyrazów, z których jeden dopełniany jest pozostałymi (np. ,,sąd wojewódzki", ,,sąd pierwszej instancji").
(P) REGUŁA 2: W przypadku gdy chodzi o wyraz, dalsze po- 626stępowanie powinno zmierzać wprost do poszukiwania zna-
czenia tego wyrazu, natomiast w przypadku zbitki słownej (wyra-żenia) należy: 1) najpierw poszukiwać znaczenia wprost dla całej zbitki słownej
(wyrażenia, np. dla zwrotu „obrona konieczna"),2) przy braku takiej możliwości - przez ustalenie znaczenia całości
na podstawie ustalenia znaczenia zwrotów składowych (np. przezustalenie, co znaczy słowo „transport" i słowo „kolejowy" dla ustalenia sensu zwrotu „transport kolejowy").
(P) ZASADA 3: Dla ustalenia znaczenia poszczególnych 627-' słów (lub wyrażeń) należy zawsze przede wszystkim od-
wołać się do pragmatycznych językowych dyrektyw interpretacyjnych, które zmierzają do uruchomienia którejś z językowych dyrektyw apragmatycznych (wskazujących wprost sens słownikowy danego zwrC1t l1).
332 Część piątc1. Dyrektywy postępowaniu iuterprctacyjllego
628 .. (P) REGUŁA 3: Należy w związku z tym najpierw sprawdzić, .1 czy w tekście prawnym występuje definicja legalna danego wy
razu lub zbitki słownej (wyrażenia).
(P) Wskazówka 2: Definicji legalnej należy szukać w pierwszej kolejności w akcie prawnym zawierającym interpretowany wyraz (zbitkęsłowną); jeśli definicja jest, należy ją uwzględnić.
(P) Wskazówka 3: W przypadku gdy nie ma definicji w danym akcie
prawnym, a akt ten jest ustawą, należy sprawdzić, czy definicja taka
występuje:1) w kodeksie regulującym dziedzinę obejmuj4cą problematykę regu
lowaną przez daną ustawę,
2) w innej ustawie uznanej za podstawową dla d�nej dziedziny; jeśli
definicja jest, należy ją uwzględnić.
(P) VI/skazówka 4: Jeśli stwierdzi się brak definicji legalnej poszukiwanej w myśl (P) Wskazówek 3 i 4, należy sprawdzić, czy ustawa zawierająca interpretowany wyraz (zbitkę słowną) formułuje oddzielneupoważnienie dla aktu wykonawczego do wprowadzenia w nim definicji terminów ustawowych; jeśli takie upoważnienie jest, należysprawdzić w stosownym akcie wykonawczym, czy jest w nim definicja interpretowanego zwrotu; jeśli jest, należy ją uwzględnić. ·
(P) Wskazówka 5: Jeśli dany zwrot interpretowany zawarty jestw akcie wykonawczym, a brak w tym akcie definicji legalnej tegozwrotu, należy sprawdzić, czy definicja taka zawarta jest w akcie upoważniającym do wydania tego aktu; jeśli jest, należy ją uwzględnićprzez zastosowanie jej do zwrotu występttjącego w akcie wykonawczym.
(P) Wskazówka 6: Sprawdzić również należy, czy w akcie zawierającym zwrot interpretowany jest odesłanie, do definicji w innymakcie; jeśli jest, należy odszukać definicję i uwzględnić ją przez zastosowanie definicji z tamtego aktu do aktu zawierającego zwrot interpretowany.
(P) Wskazówka 7: Szukając definicji legalnej w danym akcie, należyw pierwszej kolejności sprawdzić, czy w tekście tego aktu znajduje siętzw. słowniczek określeń ustawowych:1) w oddzielnym rozdziale, zwykle zamieszczonym na końcu prze
pisów ogólnych,
XXIV. Dyrelcty1vy percepcyjnej fazy wylcluclni 333
2) a w przypadku gdy nie wydzielono słowniczka w odrębny rozdział, może on być zawarty w którymś z początkowych przepisówogólnych w postaci tzw. definicji agregatowej (uwaga: w dawniejszych aktach wykonawczych definicje bywają zawarte w końcowych przepisach aktu).
(P) Wskazówka 8: Jeśli jest taki słowniczek i zawiera on definicjęinterpretowanego terminu, należy ją uwzględnić.
(P) Wskazówka 9: Jeżeli w słowniczku nie ma stosownej definicji,należy sprawdzić, czy definicja taka znajduje się w pobliżu przepisuzawierającego zwrot interpretowany bądź też czy definicja taka zawarta jest samodzielnie (tj. poza słowniczkiem) w przepisach ogólnych danego aktu (uwaga: tak jest np. w przypadku definicji pojęć,,zbrodnia" i „występek" w Kodeksie karnym).
(P) Wskazówka 10: Jeśli nie ma definicji w przepisach ogólnych danego aktu, należy sprawdzić, czy jest taka definicja w przepisach ogólnych tej jednostki systematyzacyjnej (np. części czy księgi), w którejznajduje się interpretowany zwrot.
(P) Wskazówka 11: Jeśli nie ma definicji samodzielnej, należy sprawdzić, czy w tekście merytorycznym któryś z przepisów tego tekstuzawiera definicję nawiasową interpretowanego zwrotu; jeśli jest, na�leży ją uwzględnić.
(P) ZASADA 4: W przypadku odnalezienia definicji legalnej 629· należy przed uwzględnieniem jej poddać ją interpretacji
wedle procequr odnoszących się i do innych przepisów, jednak bez możliwości przełamania jej językowo jednoznacznego sensu.
(P) REGUŁA 4: W przypadku odnalezienia definicji legalnej 630
należy ustalić, czy jest to definicja treściowa, czy zakresowa.
(P) Wskazówka 12: 1) Definicja treściowa ma na ogół strukturę:
A = B o cechach C,
A=B
2) Definicja zakresowa ma strukturę:
A = B lub C lub D lub E.
631
632
633
634
635
334 Część piąta. Dyrektywy postępowania interpretacyjnego
(P) REGUŁA 5: Jeśli definicja legalna zwrotu jest treściowa,należy sprawdzić, czy obok znajduje się definicja zakresowa
(uwaga : definicja zakresowa może upraktycznić definicję tre-ściową).
(P) REGUŁA 6: Jeśli definicja legalna jest zakresowa, należyustalić, czy jest ona definicją pełną, czy niepełną (tj. czy wy
mienia wszystkie elementy zakresu definiowanego zwrotu).
(P) Wskazówka 13: Definicja zakresow� niepełna zawie�a ch,a�,�kte rystyczny zwrot manifestujący niepełnosć (np. ,,w szczegolnosc1 ) .
(P) REGUŁA 7: W przypadku interpretacji dla celów naukowych w sytuacji dysponowania definicją zakresową niepełną
można zalecić, by: 1) ustalić, czy definicji niepełnej towarzyszy definicja treścio:"'a _U eśli
tak, to można, po interpretacji, uwzględnić ją dla dopełmema za-kresu definiowanego pojęcia),
2) jeśli brak takiej definicji lub gdy jest ona niediagnost�czna, to na-leży sprawdzić, czy w orzecznictwie lub nauce zgodn�e dokonanostosownych uzupełnień ( jeśli tak, należy je uwzględmć),
3) jeśli brak uzupełnień, należy m.in. na podstaw�e ,pod�n��� w definiensie przykładów wtórnie dokonać uzupełmen defmlCJl zakre-sowej.
(P) Wskazówka 14: Jednolitość stanowiska nauki (a także orzecznictwa) powinna znaleźć swój wyraz w podręcznikach lub w komen-tarzach.
(P) REGUŁA 8: W przypadku interpretacji dla celów praktycznych, w sytuacji dysponowania definicją zakresową niepełną,
należy w pierwszej kolejności sprawdzić, czy rozpatr�a�y przy�adek
objęty jest daną definicją; jeśli nie jest objęty tą defm1cJą, nalezy za-stosować (P) Regułę 7.
(P) Wskazówka 15: Rozpatrywany przypadek objęty jest definicjązakresową niepełną, jeśli jego określenie występuje wśród naz'; wymienionych w definiensie definicji lub też jeśli zakres tego okreslemajest podrzędny w stosunku do zakresu którejś z wymienionych w de-finiensie nazw.
(P) REGUŁA 9: W przypadku wykładni dla celów praktycznych, w sytuacji gdy tekst prawny w ogóle nie zawiera de-
XXIV. Dyrektywy percepcyjnej fazy wylclaclni335
finicji le _galnej_ inte�pretowanego zwrotu, należy sprawdzić, czy występuje zw1ązame cudzą decyzją interpretacyjną w k westii pojmowania interpretowanego zwrotu.
(P) Wskazówka 16: Należy w związku z tym sprawdzić, czy zachodzą aktualnie okoliczności polegające na:1) związaniu decyzjami sądu odwoławczego (np. art. 386 § 6 k.p.c.,
art. 442 § 3 k.p.k.),2) związaniu dokonaniami interpretacyjnymi Sądu Najwyższego (np.
art. 390 § 2 k.p.c., art. 441 § 3 k.p.k.),3) związaniu dokonaniami interpretacyjnymi Naczelnego Sądu Ad
ministracyjnego (np. art. 153, art. 187 § 2 i art. 190 p.p.p.s.a.),4) wzg�ędnym związaniu w obrębie instytucji i w ograniczonym za
kresie (np. takich jak art. 60 i 61 u.SN - czy np. art. 14b o.p.).
Uwaga : należy za każdym razem upewnić się, czy poszczególne związania aktualnie obowiązują i czy nie pojawiły się nowe .
; (P) REGUŁA 10: Jeżeli w stosownym tekście prawnym brak 636 " jest definicji legalnej interpretowanego zwrotu, należy przede
wszystkim sprawdzić, czy zwrot ten ma swoje ustalone znaczenie
w języku prawniczym jako znaczenie dla zwrotu języka prawnego (zarówno w odniesieniu do zwrotów quasi-prawnych, jak np. włas-ność", jak i do tych zwrotów faktycznych, których precyzow;niem nauka i orzecznictwo zajmują się od lat, jak np. ,,zabić").
(P) Wskazówka 17: Stosowna definicja takiego zwrotu powinnaznajdować się w podręcznikach (z określonej dziedziny), komentarzach lub w adekwatnych tematycznie monografiach (uwzględniających zawsze również stanowisko orzecznictwa).
(P) REGUŁA 11: Jako ustalone znaczenie w języku prawniczym 637
. należy przyjąć tylko to, które w niebudzący wątpliwości sposóbJest powszechnie przyjęte w języku prawniczym (tj. panuje w sto-sunku do jego treści pełna zgodność w doktrynie).
(P) REGUŁA J2: Przy pełnej jednolitości pojmowania danego 638.. zwrotu: a za1"azem przy jego jednoznaczności należy przyjąć toJego znaczeme.
-j (P) REGUŁA 13: W przypadku gdy w stosunku do interpreto- 6393 wan ego zwrotu:
1) literatura prawnicza nie zajęła jednolitego stanowiska,
336 Cz�ść piąta. Dyre/cty1vy postępowania interpretacyjnego
2) albo interpretowany zwrot jest typowym zwrotem faktycznym(np. ,,drzevvo"),
3) albo należy do sfery zwrotów-wi4zaclcl: gramatycznych (np. przyimki)
- znaczenie danego zwrotu należy ustalić na gruncie jc;:zyka ogólnego (powszechnego), z tym że w przypadku spójników i niektórych zaimków odwołać się należy również do logiki.
(P) Wskazówka 18: Typowym.i zwrotami faktycznym.i są te terminynależące do języka ogólnego (powszechnego), których używa się naco dzień (i zwane są również terminami języka potocznego).
640 (P) REGUŁA 14: W związku z (P) Regułą 13 należy ustalićw słownikach ogólnych języka polskiego sens słownikowy in
terpretowanego zwrotu, posiłkując się ewentualnie również słownil<iem frazeologicznym w celu zapoznania się z typowym.i złożeniami, w których występuje interpretowany zwrot i które uwypuklają sens danego zwrotu.
(P) Wskazówka 19: Należy odszukać definicję słownikową interpretowanego zwrotu, najlepiej w kilku słownikach ogólnych języka polskiego, posiłkując się ewentualnie słownikami wyrazów obcych (zwłaszcza jeśli interpretowany zwrot nadal brzmi obco) i eufemizm.ów.
(P) Wskazówka 20: Jeżeli definicja w danym słowniku podaje jedynie równoznacznik czy równoznaczniki danego zwrotu, należyustalić również sens tych równoznaczników na podstawie odszukaniaich w tekście danego słownika; warto skorzystać w takiej sytuacjirównież ze słownika synonimów (zwrotów bliskoznacznych), w tymtakże ze słowników dystynktywnych (rozróżniających znaczeniezwrotów bliskoznacznych).
(P) Wskazówka 21: W odniesieniu do spójników (takich jak: ,,i",,,albo", ,,lub", ;,oraz", ,,jeżeli [ ... ] to") należy również ustalić sens logiczny danego zwrotu (najlepiej na podstawie którychś z podręczników logiki dla prawników).
641 ; (P) REGUŁA 15: Po uzyskaniu słownikowego znaczenia inter-pretowanego zwrotu należy skonfrontować rezultaty uzyskane
z różnych słowników, by: 1) w przypadku pełnej zgodności słowników co do jedynego zna
czenia - uznać dany zwrot za jednoznaczny,
XXIV. Dyrektywy percepcyjnej Jazy wykładni337
2) w przy,radku gdy brak zgodności co do jedynego znaczenia w poszczegolnych słownikach - uznać interpretowany zwrot za niejednoznaczny (w,ieloznaczny).
(P) Wskazówka 22: Niejednoznaczność danego zwrotu należystwierdzić wtedy, gdy:1) choćby jeden słownik podał więcej niż jedno znaczenie2) brak między słownikami zgodności co do jedynego zna�zenia.
(P) Wskazówka 23: W przypadku wieloznaczności danego zwrotuwarto zapoznać się z jego antonimami (zawartymi w słowniku antonimów), p�nieważ różnice w poszczególnych antonimach (czyli zwrota�h . przeciwstaw�ych danemu zwrotowi) mogą wyraźniej ujawnićróz111ce w znacze111ach zwrotu interpretowanego.
(P) REGUŁA 16: W przypadku stwierdzenia jednoznaczności in- 642
·: terpret�wanego zwrotu należy przyjąć to właśnie jego znaczenieJako rezultat mterpretacji na podstawie dyrektyw język.owych.
(P) REGUŁA 17: W przypadku stwierdzenia wieloznaczności 643
int�rpre_towanego zwrotu należy uruchomić językowe proce-?ury zmierz�Jące do ujednoznacznienia go (uwaga: ciągle pozosta-Jemy na etapie zastosowanych dyrektyw językowych).
(P) REGUŁA 18: Przede wszystkim należy odrzucić te zna- 644
czenia interpretowanego zwrotu, które przypisttją mu sens:1) taki sam, �ak sens innego co do kształtu terminu występującego
w tym akcie,2) a) wulgarny,
b) slangowy (żargonowy, argotowy),c) archaiczny (bo nie jest związany ze słownictwem czynnym),d) przestarzały ( jako nieoficjalny, np. ,,kawaler" w znaczeniu
,,młodzieniec").
(P) �skazówka 24: Cechą pozwalającą identyfikować zwroty w znac��111ach wsl�a�anych w (P) Regule 18 są tzw. kwalifikatory (uwaga:rozne słow111k1 mogą posługiwać się różnymi kwalifikatorami, dlatego należy się z nimi zapoznać w każdym ze słowników z osobna).
(P) REGUŁA 19: Jeśli realizacja (P) Reguły 18 nie doprowadzi 645
do jednoznaczności, należy sprawdzić, jaki sens ma interpreto-wany zwrot na gruncie kontekstu językowego.
338 Część piąta. Dyrelctywy postępowania inte,vretacyjnego
(P) Wskazówka 25: Należy uwzględnić:1) kontekst najbliższy obejmujący sąsiednie wyrazy, całe zdanie, są
siednie zdania powiązane z danym przepisem,2) kontekst dalszy uwzględniający osadzenie danego przepisu w danej
jednostce systematyzacyjnej (wraz z tytułem tej jednostki),3) kontekst najszerszy obejmujący cały akt (wraz z jego tytułem).
(P) Wskazówka 26: Kontekst językowy eliminuje to znaczenie, którepociąga za sobą niespójność danego wyrażenia (np. to znaczenie,przy którym zdanie zawierające zwrot interpretowany będzie zdaniem nieskładnym).
646 (P) ZASADA 5: W przypadku gdy po realizacji (P) Reguły 19nie uzyskano jednoznaczności interpretowanego zwrotu,
należy uznać, że zwrot ten jest na gruncie dyrektyw językowych niejednoznaczny i że należy uruchomić procedury interpretacyjne na podstawie dyrektyw pozajęzykowych (systemowych i funkcjonalnych).
647 (P) REGUŁA 20.: Ze względu na niemożliwość jednoczesnegorealizowania obu typów dyrektyw pozajęzykowych należy -
zgodnie z tradycją interpretacyjną - najpierw odwołać się do dyrektyw systemowych (uwaga: pamiętać jednak trzeba, że odwołanie się do spójności systemu prawnego w przypadku jednoznaczności wyrażenia normokształtnego ma walor nie interpretacyjny, lecz walidacyjny, i może stać się podstawą do interwencji Trybunału Konstytucyjnego).
648 (P) REGUŁA 21: Sprawdzić należy:1) (wedle dyrektyw systemowych pionowych), czy treść normy
przy którymś z możliwych znaczeń interpretowanego zwrotu (pozostałych po zabiegach ujednoznaczniających na podstawie dyrektyw językowych) nie znajdzie się w konflikcie z treścią którejś z norm hierarchicznie wyższych (łącznie z treścią norm zawartych w ratyfikowanych umowach międzynarodowych),
2) czy treść normy jest zgodna z normami prawa Unii Europejskiej.
(P) Wskazówka 27: Niezgodność między normą „niższą" a normą„wyższą" występuje wtedy, gdy są one sprzeczne (tj. jedna nakazujeto, czego zakazttje druga), przeciwne (gdy nakazują w tych samychokolicznościach realizację niedających się pogodzić obowiązków)lub są niezgodne prakseologicznie ( jedna niweczy choćby częściowo
XXIV. Dyrelctywy percepcyjnej fazy wykcadni 339
skutki realizacji drugiej); sygnałem konfliktu jest to, że pozostawienie normy „niższej" o danej treści wymagałoby modyfikacji zakresu zastosowania lub normowania normy „wyższej" (co oczywiście nie jest dopuszczalne).
1 (P) REGUŁA 22: W przypadku wystąpienia konfliktu systemo- 649wego pionowego (również w relacji do norm prawa Unii Euro
pejskiej) należy odrzucić te znaczenia interpretowanego zwrotu, które do takiego konfliktu prowadzą.
(P) REGUtA 23: Należy z kolei sprawdzić również to, czy treść 650normy przy którymś z możliwych znaczeń interpretowanego
terminu nie znalazłaby się w konflikcie z którąś z obowiązujących w systemie norm-zasad (dyrektywy systemowe poziome).
(P) Wskazówka 28: Konflikt ten zachodzi w okolicznościach przedstawionych w (P) Wskazówce 27, ale przede wszystkim polega natym, że norma zwykła przejawia zasadę przeciwstawną do normyzasady obowiązującej w systemie (np. zasadę pośredniości względemzasady bezpośredniości).
(P) REGUŁA 24: W przypadku wystąpienia konfliktu między 651treścią normy zwykłej a treścią normy-zasady należy w pierw-
szym rzędzie sprawdzić, czy nie występuje tu przypadek polegający na tym, że: 1) przepis zawierający normę zwykłą expressis verbis wprowadza wy
jątek od danej normy-zasady (np. z użyciem zwrotu „wyjątkowo"),2) albo dany przepis wespół z innymi przepisami współwyznacza
zasadę uzupełniającą, która obowiązuje oprócz zasady-normy będącej zasadą dominującą.
(P) Wskazówka 29: Sytuację wyrażoną w punkcie 1 (P) Reguły 24rozpoznaje się po użyciu w przepisie np. zwrotu „wyjątkowo" albow związku z wyraźnym wskazaniem okoliczności, w których należypostąpić inaczej niż w normie-zasadzie.
(P) Wskazówka 30: Sytuacja wyrażona w punkcie 2 (P) Reguły 24jest już najprawdopodobniej ustalona przez naukę (co odnotować powinny podręczniki z danej dziedziny prawoznawstwa albo stosownemonografie).
(P) Wskazówka 31: Jeśli brak stosownej informacji w literaturze naukowej, należy sprawdzić, czy poza danym przepisem jeszcze inne
,1
!/ !1
340 Czę!ić piąta. Dyrclay1vy post,po1vwtia intcrprelacyjnego
przepisy przejawiają odstępstwo od normy-zasady; jeśli tak, to mamy do czynienia z koncesją na rzecz zasady przeciwstawnej.
' '
652 (P) REGUŁA 25: Jeśli w wyniku realizacji (P) Reguły 24 okaże. ··" się, że nie mamy do czynienia z koncesją na rzecz zasady prze
ciwstawnej (wtedy byłby to jedynie problem walidacyjny, a nie interpretacyjny), to zachodzący konflikt należy interpretacyjnie zlikwidować przez odrzucenie tych znacze11 interpretowanego zwrotu, które konflikt taki wywołałyby.
653 (P) REGUŁA 26: Równolegle do zastosowania dyrektyw syste-- mowych należy zastosować dyrektywy funkcjonalne; równoleg
łość przejawia się w tym, że choć dyrektywy funkcjonalne wskazane są chronologicznie później, to jednak walor ich mocy jest taki, iż wespół z systemowymi współwyznaczają sens interpretowanego zwrotu wieloznacznego (uwaga: dyrektywy systemowe w swej roli interpretacyjnej chronią pewne wartości, mianowicie spójność systemu, i w gruncie rzeczy pełnią taką samą rolę jak dyrektywy funkcjonalne aksjologiczne).
654 j (P) REGUŁA 27: Należy sprawdzić znaczenia interpretowanego ··· � · zwrotu na podstawie dyrektyw funkcjonalnych intelektualnych(tj. nawiązujących do założeń o wiedzy merytorycznej z danej dziedziny, przypisywanej prawodawcy).
(P) Wskazówka 32: Po ustaleniu, jaki fragment wiedzy merytorycznej jest adekwatny do ustalanego znaczenia interpretowanegozwrotu, należy zrekonstruować ten właśnie fragment danej wiedzy,kierując się dążeniem do pozyskania wiedzy naukowej na najwyższym aktualnie poziomie.
(P) Wskazówka 33: W celu pozyskania tej wiedzy należy uciec się do:1) bezpośredniej literatury z danej dziedziny,2) opinii ekspertów z danej dziedziny (uwaga: taka potrzeba inter
pretacyjna uzasadnia powołanie biegłego z danej dziedziny właśnie dla celów interpretacyjnych).
. 655 ·. (P) REGUŁA 28: Należy ustalić powiązania prakseologicznemiędzy wiedzą z danej dziedziny a skutecznością rozwiązań
prawnych w odniesieniu do tej dziedziny i wskazać rozwiązanie prakseologicznie najtrafniejsze.
XXI\!. Dyrektyivy percepcyjnej fazy wylclaclni 341
(P) Wskazówka 34: Wiedzę w tym zakresie pozyskać można z:1) ogólnych publikacji prakseologicznych,2) publikacji prawniczych w sytuacji jednolitości stanowisk,3) publikacji poszczególnych prawników zajmujących się tą proble
matyką w sposób uznany w środowisku.
(P) REGUŁA 29: Po zrealizowaniu (P) Reguł 27 i 28 należy 656ustalić stopie11 zbliżenia poszczególnych znaczeń interpreto
wanego zwrotu do najskuteczniejszego z rozwiązań prawnych w danej dziedzinie i wskazać to znaczenie, które jest najbardziej zbliżone.
!.t. ' (P) REGUŁA 30: Należy z kolei sprawdzić sens interpretowa- 657 nego zwrotu na podstawie dyrektyw funkcjonalnych aksjolo
gicznych (tj. odwołujących się do wartości akceptowanych społecznie, a przypisywanych prawodawcy).
(P) REGUŁA 31: Pierwszoplanowym środkiem realizacji 658
(P) Reguły 30 jest zastosowanie dyrektyw celowościowych (preferujących znaczenia danego zwrotu ze względu na cel, do którego osiągnięcia zmierza prawodawca), realizowanych wedle następują-cego schematu: 1) ustalenie celu tekstu prawnego (przepisu prawnego),2) ustalenie związku zachodzącego między każdym z alternatyw
nych znaczeń tego tekstu a realizacją ustalonego celu,3) wskazanie jako preferowanego tego znaczenia, które najlepiej po
zwala osiągnąć założony cel.
(P) Wskazówka 35: Ustalenie celu może być dokonane:1) przez odwołanie się do celów całego aktu (ratio iuris), sformuło
wanego we wstępie tego aktu, a także w społecznie akceptowanych wartościach (a przez cele całego aktu do celu interpretowa-nego przepisu - ratio legis),
2) przez odwołanie się do redukcyjnego rozumowania z danego przepisu o jego celu (np. z przepisu wprowadzającego ulgi podatkowe- o celach tych ulg),
3) z pomocniczym uwzględnieniem tendencji celów, przejawionychw poprzednich regulacjach z danej dziedziny.
(P) Wskazówka 36: Realizację drugiego etapu realizacji dyrektywcelowościowych osiągnąć można na podstawie:
342 Czę:..'ć piąta. Dyrektywy postępowania interpretacyjnego
1) ogólnej wiedzy naukowej z danej dziedziny wraz z jej prakseologicznym przełożeniem na osiągnięcie rezultatu merytorycznego(opartym na literaturze lub opinii ekspertów),
2) zasady doświadczenia życiowego (nazywane również wiedzą potoczną).
Uwaga: w obu tych przypadkach można uciec się w sprawach interpretacyjnych do opinii biegłego z danej dziedziny.
659 (P) REGUŁA 32: Po zrealizowaniu (P) Reguły 31 należy ustalićstopień zbliżenia poszczególnych znaczeń interpretowanego
zwrotu do osiągnięcia danego, założonego celu i wskazać to znaczenie, które pozwala zrealizować ten cel najskuteczniej.
660 (P) REGUŁA 33: Po zrealizowaniu (P) Reguły 32 należy nadtobezwzględnie ustalić, jakie inne wartości powinny być zacho
wane w związku z treścią normy, której fragmentem jest interpretowany zwrot (uwaga: chodzi o te wartości, z którymi należy się liczyć przy realizacji danego celu).
(P) Wskazówka 37: Należy w związku z tym ustalić katalog tychwartości, by obejmował wartości istotne w odniesieniu do interpretowanego zwrotu.
(P) Wskazówka 38: Wartości te należy odszukać:1) w przepisach Konstytucji, zwłaszcza w jej przepiŚach początko
wych i dotyczących wolności i praw obywatelskich,2) we wstępie danego aktu prawnego,3) w powszechnie akceptowanych społecznie normach moralnych,
obyczajowych i innych.
661 (P) REGUŁA 34: Po zrealizowaniu (P) Reguły 33 należy ustalićstopień zbliżenia poszczególnych znaczeń interpretowanego
zwrotu w stosunku do realizacji ustalonych wartości i wskazać to ze znaczeń, które w sposób najbardziej adekwatny zapewnia realizację akceptowanych wartości.
662 (P) ZASADA 6: Na podstawie rezultatów uzyskanych w wy-
663
niku realizacji (P) Reguł 29, 32 i 33, a także (P) Reguł 22i 25 należy przyjąć to znaczenie, które realizuje najwyższe prefe-rencje w tych trzech przypadkach.
(P) ZASADA 7: W sytuacji rozbieżności między uzyskanymirezultatami należy ustalić hierarchię tych rezultatów, szcze-
XXIV. Dyrektywy percepcyjnej fazy wykładni 343
gółowo ją uzasadnić i wybrać to znaczenie, które jest zgodne z najwyżej preferowanymi wartościami, kierując się tym, by priorytetowo traktować wartości chronione przez Konstytucję (w tym również te, do których Konstytucja się odwołuje).
(P) REGUŁA 35: Jeśli dany zwrot tekstu prawnego jest zwrotem 664: niedookreślonym (w swym jedynym znaczeniu lub w znaczeniu
interpretacyjnie wybranym), należy przyjąć, że takie jest właśnie jego znaczenie w tym tekście.
(P) REGUŁA 36: W takiej sytuacji należy jedynie zwrot niedo- 665określony opracować przez:
1) ustalenie kryterium (kryteriów), na podstawie którego szacowaćnależy przedmioty jako należące albo nienależące do zakresu danego zwrotu (uwaga: w literaturze i praktyce prawniczej zwrotyszacunkowe często określa się jako ocenne),
2) zakreślenie granic pasa nieostrości.
(P) ZASADA 8: Jeśli dany zwrot jest językowo jedno- 666znaczny, należy mimo wszystko przeprowadzić procedury
interpretacyjne wedle dyrektyw funkcjonalnych (uwaga: nie wedle dyrektyw systemowych, bo jednoznaczność w tym przypadku może za sobą pociągać decyzję Trybunału Konstytucyj-nego w sprawie niezgodności jednoznacznej normy z normą wyższą).
(P) REGUŁA 37: Jeśli otrzymany w wyniku zastosowania dy- 667rektyw funkcjonalnych rezultat da wynik zgodny z wynikiem
uzyskanym wedle dyrektyw językowych, wzmocni to wynik wykładni językowej.
(P) REGUŁA 38: Jeśli wyniki te będą niezgodne, należy spraw- 668dzić, czy znaczenie językowe burzy podstawowe założenia o ra
cjonalności prawodawcy.
(P) REGUŁA 39: W przypadku gdy językowe znaczenie burzy 669określone wartości, należy:
1) wskazać, o które wartości chodzi,2) wskazać, na czym polega uznanie ich za podstawowe (niewzru
szalne).
(P) Wskazówka 39: Znaczenie językowe burzy system wartości, jeśliprzy przyjęciu tego znaczenia należałoby odrzucić którąś z wartości
i
344 Część piąta. Dyrektywy postępowania interpretacyjnego
zasadniczych przypisywanych prawodawcy lub którąś z wartości instrumentalnych stanowiącą warunek konieczny dla zasadniczej.
670 (P) REGUŁA 40: W sytuacji gdy znaczenie językowe burzy owe
671
zidentyfikowane niewzruszalne wartości, należy tak zmienićjęzykowo jasne znaczenie interpretowanego zwrotu, aby została zapewniona spójność aksjologiczna (wykładnia rozsżerzająca albo zwężająca).
� ." ) (P) REGUŁA 41: Nie wolno zastosować (P) Reguły 40 do przełamania:
1) treści jednoznacznie językowo sformułowanej definicji legalnej,2) jednoznacznego językowo przepisu przyznającego jakimś pod
miotom określone kompetencje (nie wolno ani rozszerzyć zakresutych podmiotów, ani go zwęzić),
3) jednoznacznego językowo przepisu przyznającego określoneuprawnienia obywatelom (nie można w drodze wykładni odebrać,,praw nabytych"),
4) jednoznacznego językowo przepisu zachowującego w mocy określone przepisy uchylonego aktu (nie wolno przez wykładnię zwęzićuchylenia poprzez rozszerzenie zakresu przepisów zachowanych),
5) jednoznacznego językowo przepisu modyfikującego przepis centralny przez rozszerzenie zakresu tego modyfikatora (wedle paremii exceptiones non sunt extendendae - wyjątków· nie interpretuje się rozszerzająco).
672 ; (P) ZASADA 9: Proces interpretacji w fazie percepcyjnej na-: leży uznać za zakończony, jeśli po przeprowadzeniu pro
cedur w stosunku do wszystkich wyrazów (wyrażeń składowych) występujących w wyrażeniu normoksztaltnym uzyskano jednoznaczność tego wyrażenia (na gruncie wszystkich trzech typów wykładni -językowych, systemowych i funkcjonalnych), a zatem odtworzono normę postępowania podlegającą już tylko percepcji.
Skorowidz rzeczowy*
Adresat 48, 60, 63 i n, - instytucja 59, 60, 61- norm interwencyjnych 49, 50- norm merytorycznych 41-43- obywatel 59patrz także: Podział normAgregatowa definicja patrz: DefinicjeArchaizm 333, 334, 335, 664- pojęcie 333- rodzaje 333- - rzeczowe 333- - słownikowe 333
A
patrz także: Dyrektywy percepcyjnej fazy wykładniAutentyczna wykładnia patrz: Rodzaje wykładni
B
Baza leksykalna języka tekstów prawnych 238-303 - czasowniki 288- język ogólny 246- język potoczny 238-253- pojęcia 246, 248- - słowci 248- - termin 248- - wyrażenie 248- - zdanie 248- - znaczenie 248- - zwroty 248- przymiotniki 285- warianty języka narodowego 242- wieloznaczność bazy leksykalnej 254-303
• Liczby w skorowidzu oznaczają numery boczne,
346
- - homonimy 258- - kontekst językowy patrz: Kontekst językowy.- - polisemia 257- wieloznaczność rzeczowników 258-284- znaczenie słowa „może" 295-299- - aksjologiczne 297- - dynamiczne 297- - logiczne 297- - psychologiczne 297- - tetyczne 297- znaczenie słowa „wolno" 295- zwrot „jest obowiązany" 295- zwrot „powinien" 290-294
C
Cel prawa 553 Centrum Badania Opinii Społecznej patrz: Skrótowce Czynności konwencjonalne 34-41, 197 - nieważne 40- reguły sensu 35- sens konwencjonalny 35- unieważnialne 40- ważne 40
D
Decyzja interpretatora 447-450, 569-584 - ocena prawna 447-450- reguły interpretacji 447- - formalne 447- - intelektualne 447- uzasadnienie 466-476, 570-584patrz także: Proces interpretacjiDefinicje 352-382, 627-645- legalne 352-357, 365-373, 627-645- - zasięg 374-377- - znaczenie 378-382- typy definicji 365-373- - agregatowe 371- - ikonograficzne 366- - klasyczne 367, 368- - legalne treściowe 629-632- - legalne zakresowe 370, 630-633- - - niepełne 370, 630-633- - - pełne 370, 630-633- - nieklasyczne 368
Skorowidz rzeczowy Skorowidz rzeczowy
- - równościowe patrz: Definicje równościowe- umiejscowienie 358-364- - definicje nawiasowe 358, 363- - słpwniczek 358-361Definicje legalne patrz: Definicje - definicje legalne, Rodzaje wykładniDefinicje równościowe 365-367- łącznik 365- zwrot definiowany 365- zwrot definiujący 365Definicje treściowe patrz: Definicje - definicje klasyczneDefiniowanie równoznacznikowe 366patrz także: DefinicjeDyrektywa celowościowa 24, 514, 554, 658-660patrz także: Dyrektywy percepcyjnej fazy wykładni, Norma postępowaniaDyrektywy interpretacyjne 24, 554, 567, 670-672
347
patrz także: Dyrektywy ogólne, Dyrektywy porządkującej fazy wykładni, Dyrektywypercepcyjnej fazy wykładni, Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy wykładni, Proces interpretacji
Dyrektywy ogólne 567-584 - fazy wykładni 379-380- - percepcyjna 567- - porządkująca 567- - rekonstrukcyjna 567patrz także: Dyrektywy interpretacyjne, Elementy procesu interpretacjiDyrektywy percepcyjnej fazy wykładni 519, 567, 621-672- dyrektywy funkcjonalne 667- hierarchia rezultatów 663- ustalenie sensu wyrażenia 621-672- - definicje legalne 627-628- - - treściowa 630- - - zakresowa 630-634- - - - niepełna 630-634- - - - pełna 630-634- - dyrektywy interpretacyjne językowe 621- - - apragmatyczne 627- - - pragmatyczne 627- - - dyrektywy pozajęzykowe 646- - - normy-zasady 650- - - opinia ekspertów 654- - - reguły celowościowe 658-660- - kontekst 645- - - dalszy 645- - - najbliższy 645- - - najszerszy 645- - słownikowy 640- - - antonimy 640-641- - - archaizmy 644
: !
343
- - - kwalifikatory 644- - - slangi 644- - - wulgaryzmy 644Dyrektywy porządkującej fazy wykładni 379-380, 585-605- moment interpretacji 74, 587- moment interpretacyjny 586, 593, 605- określenie aktualności przepisu 586-596- - tekst jednolity 588, 595, 588-604- - - ogłoszenie 592, 529- - tekst ujednolicony 596, 604- zmiany aktu 596-604- - przepis intertemporalny 597- - uchylenie 597- - zmiana kształtu słownego 601- - zmiana przepisu 597Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy wykładni 606-620- interpretacja przepisu 613-620- - niezrębowego 613- - zrębowego 613-620- modyfikatory 617-620- ustalenie cech syntaktycznych przepisu 607-620- - agregat przepisów 609- - przepis centralny 617- - przepis jednozdaniowy 608- - przepis niezupełny 614
przepis pluralny 612- - przepis singularny 612- - przepis zupełny 614 - - spójniki alternatywne 608
Skorowidz rzeczowy
- - zrębowość przepisu 610-620patrz także: Modyfikatory, Proces interpretacji, Przepis zrębowy, Przepis centralnyDyrektywy techniczne 64patrz także: Podział norm - normy techniczne
Elementy norm p ostępowania 59 - adresat 60- nakaz 60- okoliczności 60patrz także: Norma postępowania
E
Elementy procesu interpretacji 521, 523, 567, 568- faza percepcyjna 524, 567, 621-672- faza porządkująca 525, 567, 585-605- faza rekonstrukcyjna 524, 567, 606-620patrz także: Dyrektywy ogólne, Dyrektywy percepcyjnej fazy wykładni, Dyrektywy
porządkującej fazy wykładni, Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy wykładni, Proces interpretacji, Rodzaje wykładni, Wykładnia
Skorowidz rzeczowy
Elementy procesu rozumienia tekstów 122 - aplikacja 122- historyczność 122- kolo hermeneutyczne 122- pre-rozumienie 122patrz także: Koncepcje wykładni prawaElementy syntaktyczne 183-186- adresat 184- nakaz 184- okoliczności 184- zachowanie się 184- zakaz 184 patrz także: Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy wykładni Elementy wykładni realnej (logicznej) 129-130 - logiczne 129-130- systematyczne 129-130- racja przepisu 130- - historyczna 130- - prawna 130- - psychologiczna 130- - teleologiczna 130- - zewnętrzna 130Eufemizmy 328-335patrz także: Tekst prawny
Filozofia analityczna 119 patrz także: Koncepcje wykładni prawa
F
Formula definitio fit per genus proximum et differentiam specificam 367
Hermeneutyka 120 - dawna 120- współczesna 120patrz także: Koncepcje wykładni prawa
H
Idealne typy wykładni patrz: Koncepcje wykładni prawa Interpretacja 99-102, 444-446, 511-530, 623-628 - apragmatyczne reguły interpretacyjne 780, 513, 627- - kontekstowe 483, 645- - słownikowe 483, 640- dla celów naukowych 633- humanistyczna adaptacyjna 444
349
350 Skorowidz rzeczowy
- humanistyczna historyczna 444- językowa 621-627- largissimo sensu 99- pragmatyczne reguły interpretacyjne 481, 627-628
- sensu largo 100- sensu stricto 101- strictissimo sensu 102 patrz także: Decyzja interpretatora, Dyrektywy percepcyjnej fazy wykładni, Koncepcje
wykładni, Słowniki
Język etniczny 81 patrz także: Wykładnia prawa
Katalog wartości 552 patrz także: Prawodawca Klauzule generalne 223 patrz także: Rozczłonkowanie norm Komunikat 81-86 patrz także: Wykładnia prawa
J
K
Koncepcja derywacyjna w praktyce 396-450 - a elementy klaryfikacyjności 454 - a jednolitość wykładni 463-465- a koncepcja sensualistyczna 453- a operatywność wykładni 455-462- cel wykładni 451-452- decyzja interpretatora 447-450- elementy intelektualne 399-409- elementy realistyczne 424-446- role wykładni patrz: Role wykładni- uniwersalność koncepcji 445-462Koncepcja normy trójczłonowej patrz: Trójczłonowa budowa normy prawnej
Koncepcja semantyczna klaryfikacyjna 135-138
patrz także: Koncepcje wykładni prawa
Koncepcja semantyczna logiczna 139-143 patrz także: Koncepcje wykładni prawa Koncepcja walidacyjno-derywacyjna-564 Koncepcje wykładni prawa 114-160, 442 - idealne typy wykładni 133- - obiektywna wykładnia dogmatyczna 133- - pozorna obiektywna wykładnia dogmatyczna 133- - wykładnia dogmatyczna orientacyjna 133- międzywojenne 124-134- - konstrukcyjna 131-134
Skorowidz rzeczowy 351
- - tradycyjna 125-190, 162 - normatywność 513-529- - elemen:_Y procesu interpretacji patrz: Elementy procesu interpretacji, Proces in-
terpretac11- pragmatyczność 477-512- podział ogólny 114-117- - normnrywne 117- - - dynamiczne ,143- - - statyczne 442- - odwzorowujryce 116- - opisowe ll5- - postu low.me 116- pojęcie 114-117- powojenne 135-160- - argumentacyjne 159-160- - derywacyjne 144-145, 164, 396-450- - hermeneutyczne 159- - komputacyjne 151- - poziomowe 152, 157- - prawnicze koncepcje interpretacji humanistycznej 146-150- - semantyczne ekstensjonalne 139-143- - semantyczne intensjonalne 135-138- typy 118- - analityczny 119- - argumentacyjny 123- - hermeneutyczny 120-122Kondensacja. norm 226-233, 406- ewidentna 228- norm postępowania 227- przepisów modyfikujących 227- przepisów uzupełniających 227- przepisy pluralne 230, 612- - normy kompetencyjne 231-233Konstytucja RP 2, 31, 61, 68, 198, 199, 450, 546 Kontekst językowy 263-269, 645- makrokontekst 269- midikontekst 268- minikontekst 267- - wewnątrzzadaniowy 265- - wokółzadaniowy 265patrz także: Baza leksykalna tekstów prawnychKwalifikatory 644patrz także: Dyrektywy percepcyjne fazy wykładniKwalifikowanie 320-327- proste legalne 322,- proste słownikowe 322, 640-644patrz także: Dyrektywy percepcyjne fazy wykładni, Oszacowanie, Zwroty szacunkowe
:I
'' \; 1':
,,
352
L
Leksyka języka tekstów prawnych 238-303 patrz także: Baza leksykalna tekstów prawnych Leksykon prawniczy 506
patrz także: Słowniki
M
Metoda interpretacji humanistycznej 146-150 patrz także: Koncepcje wykładni prawa Modyfikatory 203, 204, 206-225 i n., 617
Skorowidz rzeczowy
patrz także: Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy wykładni, Rozczłonkowanie norm Moment interpretacyjny 570-573, 586-590, 605
- przepisu uzupełniającego 573- przepisu zrębowego 573- moment interpretacji 74, 587patrz także: Dyrektywy porządkującej fazy wykładni, Proces interpretacji
Neologizmy 339 frazeologiczne 342
- słownikowe 341
- znaczeniowe 340 Nieostrość nazw 304, 305, 308-312Niezupełność logiczna 191Norma kompetencyjna 38-40, 51, 231- a upoważnienie 39
N
- norma merytoryczna patrz: Norma merytoryczna
- podmiot kompetentny 40- sytuacja prawna podmiotu kompetentnego 40
- wzorcowa struktura normy 37Norma postępowania 10-16 i n.
- obowiązywanie 18-21
- - aksjologiczne 18- behawioralne 20
- - tetyczne 19
- podział 32 - - ze względu na rozróżnienie czynności 33-34
- pojęcie 14-16 - wypowiedź 22- - dyrektywalna 22- - oceniająca 28patrz także: Dyrektywa celowościowa, Norma merytoryczna, Norma prawnaNorma prawna 10-14, 31 i n., 584
Skorowidz rzeczowy
- a norma postępowania patrz: Norma postępowania- kryteria podziału patrz: Podział norm- pojęcie 31
- wyróżnienie norm 13patrz także; Norma merytoryczna, Norma postępowaniaNormy interwencyjne 38, 49, 59patrz także: Adresat, Normy merytoryczneNormy merytoryczne 42-43
- adresat normy 40-59
- budowa nornw prawnej 44- - według Landego 45
- - - norma sankcjonowana 46- - - norma sankcjonująca 46- - - sprzężenie logiczne 46 - - według Ziembińskiego 47
- - - norma sankcjonowana 48
- - - norma sankcjonująca 48 - - - sprzężenie funkcjonalne 48 - normy interwencyjne patrz: Normy interwencyjne- podział patrz:' podział norm
patrz także: Norma kompetencyjna, Trójczłonowa budowa normy prawnej Normy postsankcjonujące SO
o
Ocena 28 patrz także: Norma postępowania, Wypowiedź Ontologia prawa patrz: Hermeneutyka Oszacowanie 320 Otwartość tekstu 395
p
353
Paremia clcrra 11011 sunt interpretcrnda 93, 95, 96, 132, 137, 143, 412, 418, 433, 453,,564
patrz także: Wykładnia prawa
Paremia exceptiones non sunt extendendcre 438 Paremia ignorantia iuris nocet 4 Paremia interpretatio cesscrt in claris 92, 96, 561 patrz także: Wykładnia prawa Paremia iura novit curia 464, 468 Paremia lex iubet non doceat 325 Paremia nulla poena sine lege 53 Paremia nullum crimen sine lege 56 Paremia omnia sunt interpretcrnda 96 Podział czynności 32-34
354
- czynności konwencjonalne 34, 35, 36- zwykle psychofizyczne 33, 38patrz także: Podział normPodział norm 32-66- abstrakcyjne 62- dyspozytywne (ius clispositivum) 66- generalne 61- imperatywne (ius cogens) 66- interwencyjne 49- kolizyjne 65- kompetencyjne 38-40, 51, 612- merytoryczne 42, 612- normy-zasady 53-59, 545, 650- planowania (gospodarczego) 64- postsankcjonujące 50- programowe 63- sankcjonowane 46, 612- sankcjonujące 46, 86, 612- techniczne 64- warunkowane przez cudze postępowanie 51- warunkujące cudze postępowanie 51- wyznaczające obowiązki·instytucjom 59- wyznaczające obowiązki obywateli 59 - ze względu na przymus państwowy 43, 44- ze względu na rozróżnienie czynności 32- zwykłe 54
Slcorowiclz rzeczowy
patrz także: Norma postępowania, Norma prawna, Normy merytorycznePowojenne słowniki ogólne 489patrz także: SłownikiPoziomowa koncepcja 152-157- poziomy interpretacji tekstu prawnego 152-157- - deskryptywny 153- - dyrektywny 154- - presupozycji 155patrz także: Koncepcje wykładni prawaPrawo prywatne międzynarodowe patrz: Podział norm - normy kolizyjnePrawodawca 531-556- pojęcie prawodawcy racjonalnego 536- ujęcie dogmatyczne 533- ujęcie socjologiczne 534- - faktyczny instytucjonalny 535- założenia o prawodawcy 540-552- - aksjologiczne 540-552- - - katalog wartości 552- - - preferencje wartości 552- - dotyczące wiedzy ogólnej 459- - intelektualne 541
Skorowidz rzeczowy
- - merytoryczne 550- - o racjonalności językowej 542- - o racjonalności jurydycznej 543-548patrz także: Proces interpretacji, System prawnyProces interpretacji 523, 569-584- decyzja interpretatora 569-584
doktryna 581- - normy prawne 584- - tekst jednolity 577- - tekst ujednolicony 578- - uzasadnienie 570- - zasady techniki prawodawczej 580- fazy 523, 524- - percepcyjna 524- - rekonstrukcyjna 524- moment interpretacyjny 570-573, 586-590- - przepisu uzupełniającego 573- - przepisu zrębowego 573- rodzaje 569- - apragmatyczna 569- - pragmntyczna 569patrz także: Przepis zrębowy, Rodzaje wykładniPrzepis prawny 10- wyróżnienie w tekście 10Przepis zrębowy 188-201, 206 i n., 402, 406, 573, 610-620- a normy merytoryczne 197- kompetencyjny 197-201- - niezupełny 201- - zupełny 201- niezupełny 188- zupełny 188
355
patrz także: Dyrektywy rekonstrukcyjnej fazy wykładni, Proces interpretacji,Rozczłonkowanie norm
Przepisy modyfikujące przepis centralny 203, 215-225, 617, 619 patrz także: Modyfikatory Przestępstwa ścigane z urzędu patrz: Normy interwencyjne
R
Redakcja tekstów prawnych 103, 104, 501, 502, 574-584patrz także: Wykładnia prawa, Zasady techniki redagowania telqtówReguły interpretacyjne 53, 104, 114, 513-520, 526, 527-530patrz także: Koncepcje wykładni prawa, Typy dyrektyw interpretacyjnychReguły pozajęzykowe interpretacji patrz: Dyrektywy percepcyjnej fazy wykładniReguły wykładni patrz: Koncepcje wykładni prawa, Reguły interpretacyjneReguły wykładni pragmatycznej 513Rodzaje wykładni 105-113
'
1.
356
- formalna 109- - autentyczna 110- - - równoległa 110- - legalna 110, 407- - - delegowana ogólna 111- - wersja apragmatyczna 109, 569 - - wersja pragmatyczna 109, 513, 569 - merytoryczna 106,113- - charakter intelektualny 107- - charakter realistyczny 108- - doktrynalna (naukowa) 112- realna 130- rozszerzająca 434- zwężająca 435, 465patrz także: Proces interpretacji, Wykładnia prawaRole wykładni 410-423- dydaktyczna 414, 415- - dydaktyczna-objaśniająca 417
- dydaktyczna-ujaśniająca 416- naprawcza 419- percepcyjna 410, 411- - finalna 413 - - pierwotna 412 - rekonstrukcyjna 418 - usprawniająca 420 - uzupełniająca 421 - - uzupełniaj,1ca-konsekwencyjnie 421- - uzupełniająca-kreująca 421patrz także: Koncepcja derywacyjna w praktyceRozczłonkowanie norm 183-225- klauzule generalne patrz: Klauzule generalne- niezupełność logiczna 191- przepis uzupełniający 189- przepis zrębowy patrz: Przepis zrębowy
przepisy łącznikowe 224 - syntaktyczne 184-201- treściowe 202-225- - przepis centralny 203, 617- - - niepełny 203, 617- - - pełny 203, 617 - - - ułomny 204, 619
Skorowidz rzeczowy
patrz także: Elementy syntaktyczne, Syntaktyczne wyrażenie Jlormy
C ..,
Semantyka patrz: Koncepcja klaryfikacyjna, Koncepcje wykładni prawa Semiotyka 136
Skorowidz rzeczowy
Sens konwencjonalny patrz: Czynności konwencjonalne, Podział czynności Skrótowce 346 - głoskowce 346- grupowce 346- literowce 346- mieszane 346- sylabowce 346Skróty 343Słownictwo ję,zyka tekstów prawnych 347-351Słowniki 488-503- antonimów 498, 641- etymologiczne 500- frazeologiczne 499- indywidualne 501- interpunkcyjne 494- ogólne 488- - słowniki a fronte 488- - słowniki a tergo 488- ortograficzne 493- poprawnej polszczyzny 492- synonimów 497- wyrazów obcych 495patrz także: Leksykon prawniczy, Powojenne słowniki ogólneSłowny sens normy 125-130, 606-620- leksykalny 129- logiczny 129- stylistyczny 129- syntaktyczny 129patrz także: Wykładnia słowna.Socjolekty 347-351- półtajne 350
środowiskowe 349- tajne 350- zawodowe 351patrz także: Słownictwo języka tekstów prawnychStan jednolitości 463-465patrz także: Koncepcja derywacyjnaW praktyce sfruktura organizacyjna instytucji 60patrz także: Adresat, Podział normSyntaktyczne wyrażenie normy 186 patrz także: Elementy syntaktyczne, llozczlonkowanie normSystem prawny 544- spójność pionowa 544- spójność pozioma 545patrz także: Decyzja prawodawcy, prawodawcaSytuacja prawna podmiotu kompetentnego 40patrz także: Norma kompetencyjna
'357
358 Skorowidz rzeczowy
T
Tekst jednolity 292, 57 7, 588, 595, 603 patrz także: Dyrektywy porządkującej fazy wykładni, Proces interpretacji, Zmiana
tekstu prawnego Tekst prawny 165-182 - charakterystyka 165-168- fazy odczytywania zwrotów złożonych 176- idiomatyczność wyrażeń 169-182
idiom 172- - - niewłaściwy 173- - - właściwy 173patrz także: Zasady techniki redagowania tekstówTekst ujednolicony 292, 577, 596, 603patrz także: Dyrektywy poriądkującej fazy wykładni, Proces interpretacji, Zmiana
tekstu prawnego Termin 507, 508 - faktyczny 508- prawny 508Trójczłonowa budowa normy prawnej 44- dyspozycja 44- hipoteza 44- sankcja 44patrz także: Normy merytoryczneTrybunał Konstytucyjny 2, 68, 92, 96, 111, 439, 448, 450, 544, 546, 647, 666Typy dyrektyw interpretacyjnych (wykładni) 514-521, 526 - i·eguły 520
wskazówki 521 - zasady 518
u
Umowy międzynarodowe 544, 648 Upoważnienie patrz: Norma kompetencyjna Uzasadnienie decyzji interpretacyjnych 466-476 - argumentacyjne 473, 474- - heurystyczne (wykrywcze) 475- - następcze (usprawiedliwiające) 474- dyskursywne 475- mocne 467- monologowe 474- poznawcze 470- - heurystyczne 470, 476 ·- - intuicyjne 474- słabe 467
Slcornwiclz rzeczowy
w
Wartość patrz: Norma postępowania, Wypowiedź Wulgaryzm 322, 644 Wykładnia decyzyjna patrz: Rodzaje wykładni Wykładnia operatywna patrz: Rodzaje wykładni Wykładnia prawa 1, 67-113, 451-452 - a interpretacja 96-102- a rozumienie i zrozumienie 78-102- rodzaje patrz: Rodzaje wykładni- znaczenie apragmatyczne 68- znaczenie pragmatyczne 68, 69- - sensu largo 69-74, 7 7, 102, 421, 422, 423- - sensu stricto 69-74, 7 7, 421, 423, 465patrz także: Dyrektywy interpretacyjne, Interpretacja, Proces interpretacjiWykładnia przepisów prawnych patrz: Wykładnia prawaWykładnia sensu largo patrz: Wykładnia prawa - znaczenie pragmatyczneWykładnia sensu stricto patrz: Wykładnia prawa - znaczenie pragmatyczneWykładnia słowna 125-134, 606-672patrz także: Dyrektywy percepcyjnej fazy wykładni, Słowny sens normy Wykładnia tekstu prawnego patrz: Wykładnia prawaWypowiedź 22-28 - dyrektywalna 22- oceniaj11cn 28 .
359
patrz także: Dyrektyw,: celowościowa, Dyrektywa postępowania, Norma postępowaniaWyrazy obcojęzyczne 336-342
z
Zakresowe definicje patrz: Definicje - definicje nieklasyczne Zasady prawa 53-57 - normy-zasady 53-57, 650- - koncepcja R. Alexy'ego 56 - - koncepcja R. Dworkina 54, 55
- koncepcja M. Atienzy i J. Ruiza Manero 54, 57- w sensie dyrektywalnym 52- w sensie opisowym 53patrz także: Podział normZasady Techniki Prawodawczej 215, 376, 580 Zasady techniki redagowania tekstów 579patrz także: Redakcja tekstów prawnychZespół czynnośd porządkujących patrz: Elementy procesu interpretacjiZmiana tekstu prawnego 383-395, 596- dodanie przepisów 385, 596- tekst jednolity 392, 588-605
360
- tekst ujednolicony 393, 596- uchylenie aktu 382, 597, 599
- zmiana kształtu słownego 385- zmiana znaczenia słów 395patrz talcże: Dyrektywy porządkującej fazy wykładni
Zwroty niedookreślone 304-309, 409Zwroty szacunkowe 320-327patrz talcże: Kwalifikowanie
Zwykłe czynności psychofizyczne patrz: Podział norm
SlcorolVidz rzeczo\Vy