50
przewodnik duchowy ciało - umysł - duch Numer 3 Maj-Czerwiec 2013 ISSN 2299-9841 Pij mleko! Będziesz chory Jak przekazywać dzieciom wartości duchowe? Aborcja - za czy przeciw? Samotność - jak sobie z nią radzić? Pieniądze i równowaga życiowa 12 oznak toksycznego związku Sekret zdrowia według Ajurwedy

Przewodnik duchowy nr 3

Embed Size (px)

DESCRIPTION

To już trzeci numer naszego magazynu. Zapraszamy do lektury i podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat publikowanych artykułów. Czytelnicy, którzy będą komentować artykuły mogą wziąć udział w konkursie. Szczegóły znajdziecie wewnątrz najnowszego numeru. Przeczytacie również o mleku i aborcji, a także innych kwestiach związanych z rozwojem duchowym.

Citation preview

Page 1: Przewodnik duchowy nr 3

przewodnikduchowy

cia ło - umysł - duch

Numer 3 Maj-Czerwiec 2013

ISSN 2299-9841

Pij mleko! Będziesz chory

Jak przekazywać dzieciom wartości duchowe?

Aborcja - za czy przeciw?

Samotność - jak sobie z nią radzić?

Pieniądze i równowaga życiowa

12 oznak toksycznego związku Sekret zdrowia według Ajurwedy

Page 2: Przewodnik duchowy nr 3

2 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Z małym opóźnieniem, ale już jesteśmy z trzecim numerem „Przewodnika duchowego”. Wybaczcie, że musieliście czekać o tydzień dłużej. Termin oddania tego numeru przesunął się ze względu na przebudowę naszej strony internetowej. Z poprzednim systemem mieliśmy trochę problemów, m. in. szwankowały komentarze i przez jakiś czas nie można ich było w ogóle dodawać. Zdecydowaliśmy się więc na przejście na zupełnie nowy system zarządzania treścią (wordpress).

Od teraz komentarze będą już działały. Na końcu każdego artykułu znajdziecie linka do odpowiedniej podstrony w naszym serwisie. Dzięki temu z łatwością będziecie mogli wypowiedzieć się na dany temat. Rozwój duchowy nie jest sztywnym monologiem. Jednym z jego elementów jest komunikacja i dzielenie się opiniami. Będziemy więc szczęśliwi mogąc prowadzić z Wami dyskusję.

W związku z tym zorganizowaliśmy mały konkurs dla naszych Czytelników. Z lewej strony znajdziecie odnośnik do szczegółów. Zachęcamy do wzięcia udziału.

W tym numerze zajęliśmy się dwoma dość kontrowersyjnymi tematami. Pierwszym z nich jest mleko. Tak, moi drodzy, to naprawdę jest emocjonujący i wywołujący gorące dyskusje temat. Otóż wielu ludzi nie wie, że krowie mleko nie jest zbyt zdrowe dla człowieka (wbrew temu, do czego próbują nas przekonać kampanie społeczne w stylu „Pij Mleko! Będziesz wielki”).

Drugi gorący temat to aborcja. Zdecydowaliśmy się poruszyć ten wątek, ponieważ jest on bardzo ważny. Wiele osób nie zastanawia się nad nim, a to – w naszym odczuciu – błąd. Wszak chodzi o ludzkie życie. Być może nie wszyscy godzicie się z treścią zamieszczonego tekstu – dlatego będziemy czekać na komentarze. Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.

Życzę przyjemnej lektury,Wojciech P. P. Zieliński

OD REDAKCJI

ISSN 2299-9841Copywright by Wojciech P. P. Zieliński

Niniejsza publikacja jest darmowa. Może być kopiowana oraz rozprowadzana tylko i wyłącznie

w niezmienionej formie.

przewodnikduchowy

Wydawca:Wojciech P. P. Zielińskiul. Sielawy 6/1161-619 Poznań

Redakcja:Wojciech P. P. ZielińskiAlicja ZielińskaMonika SrebrzyńskaPatrycja OstrowskaJoanna Kacperska

ZAREKLAMUJ SIĘJeśli chcesz, by Twoja reklama ukazała się na łamach “Przewod-nika duchowego”, skontaktuj się z nami.

www.przewodnikduchowy.pl

KONKURSDla wszystkich Czytelników “Przewodnika duchowego“.

Weź udział i wygraj książkę.

Szczegóły na stronie 41.

Page 3: Przewodnik duchowy nr 3

3 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

457

10

14

2

1922262931343640454647

15

SPIS TREŚCI

31

26 Od redakcji

Listy od Czytelników

Czy wiesz, że...

Pij mleko! Będziesz chory

Jak przekazywać dzieciom wartości duchowePoezja: o szczęściu

Aborcja - za czy przeciw?

Samotność - jak sobie z nią radzić?

Cel życia duchowego

Pieniądze i równowaga życiowa

Joga: pozdrowienie słońca

12 oznak toksycznego związku

Natychmiastowe szczęście

Sekret zdrowia według Ajurwedy

Duchowa biblioteka - recenzje książek

Malarz i starzec

Krótki wykład o źródle

Hampi - klejnot starożytnej kultury36

Page 4: Przewodnik duchowy nr 3

4 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Listy Czytelników

Droga Redakcjo. Jestem zainteresowana rozwojem duchowym i bardzo ucieszyłam się, kiedy pojawił się wasz magazyn. Nie sądziłam, że znajdę w nim coś, czego bym już nie wiedziała, ale zostałam pozytywnie zaskoczona. Poruszacie ciekawe tematy i dziękuję wam za to. Zastanawia mnie tylko, dlaczego piszecie o niektórych rzeczach. W ostatnim numerze pojawił się, na przykład, artykuł o soku z warzyw. Nie bardzo wiem, co to ma wspólnego z rozwojem duchowym (…).

Ewelina z Wrocławia

Od redakcji: Bardzo dziękujemy za miłe słowa. Jeśli chodzi o Pani wątpliwości, to powód jest prosty: otóż duchowość obejmuje wszystkie dziedziny naszego życia. Cokolwiek robimy, wpływa to na nasze wewnętrzne „ja”. Rozwój duchowy to nie tylko medytacja, joga i lektura filozoficznych traktatów, bądź prowadzenie pustelniczego trybu życia; nie chodzi tutaj o klasztory czy poświęcenie się Bogu. Wręcz przeciwnie – całe życie jest praktyką rozwoju duchowego; nawet praca w fabryce, wychowywanie dzieci czy zwykłe codzienne czynności. Wielu ludzi popełnia ten błąd: wydaje im się, że duchowość to czynności wyższego rzędu, których celem jest oświecenie lub zbawienie. To powszechna pomyłka i nawet wielcy mędrcy, jak Budda, nie byli od nich wolni. Warto więc dążyć do zachowania równowagi we wszystkich elementach życia i dbać o nie z takim samym zaangażowaniem.

***(…) Odkąd przeczytałem pierwszy numer „Przewodnika duchowego” nosiłem się z zamiarem napisania do Państwa. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo podoba mi się Wasze pismo, ale czytając niektóre artykuły poczułem niepokój. Zastanawiam się nad tym, czy nie jesteście przedstawicielami ruchu New Age. Do tej pory nie miałem z nim wielkiej styczności. Słyszałem jednak i czytałem na ten temat trochę niepokojących artykułów. Nie da się ukryć, że treści publikowane w Waszym magazynie nie zawsze są zgodne z powszechnie przyjętymi naukami duchowymi. Chodzi mi przede wszystkim o nauki Kościoła Katolickiego. Jestem katolikiem, a mimo to w „Przewodniku duchowym” znajduję dużo wiedzy, która wydaje się prawidłowa. A jednak nie jest ona zgodna z tym, czego naucza Kościół. Nie wiem, co mam myśleć. (…)

Rafał z Radomia

Od redakcji: Bardzo dziękuję za list, Panie Rafale. Muszę przyznać, że Pańskie wątpliwości nie są odosobnione. Polska jest krajem w większości chrześcijańskim, dlatego spotykamy się z różnymi opiniami na temat naszego magazynu. Przede wszystkich chciałbym zapewnić Pana, że nie jesteśmy w żaden sposób związani z New Age. Co prawda niektóre z prezentowanych na łamach „Przewod-nika duchowego” poglądów mogą wydawać się podobne do newage’owskich wierzeń, ale to tylko powierzchowne podobieństwo. Nasza praca opiera się na wiedzy przekazywanej od pokoleń przez wielu mistrzów i nauczycieli duchowych – zarówno filozofii Wschodu, jak i kultury Zachodu. Człon-kowie naszego zespołu praktykują duchowość od wielu lat i pragną dzielić się tym, czego się już nauczyli. Nasze doświadczenia opieramy na naukach takich mistrzów jak Budda, Jezus, Konfucjusz, Sokrates, Laozi czy Thich Nhat Hanh. Daleko więc nam do New Age.Jeśli chodzi o Kościół katolicki – no cóż, na łamach „Przewodnika duchowego” nie promujemy żadnej religii, ale też nie dyskryminujemy. W naszym odczuciu praktyka duchowa jest niezależna od religii. Można ją uprawiać zarówno jako katolik, jak i muzułmanin, buddysta, taoista czy nawet ateista. Choć poszczególne wyznania różnią się od siebie, w gruncie rzeczy zawsze chodzi w nich o to samo. Polecam artykuł „Cel życia duchowego” w tym numerze, gdzie zostało to opisane nieco szerzej.Jeśli przedstawiamy coś, co jest sprzeczne z naukami Kościoła Katolickiego, możemy poradzić tylko to, żeby posłuchał Pan głosu swojego sumienia oraz intuicji. Nie możemy dać nikomu gotowej recepty, ponieważ taka nie istnieje. Jedyne co robimy, to staramy się podpowiadać możliwe rozwiązania; zwracać uwagę na pewne kwestie.

Page 5: Przewodnik duchowy nr 3

5 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Czy wiesz, że...

Niezdrowe kłamstwoWedług dr Anity E. Kelly z Uniwersytetu Notre Dame mówienie prawdy może znacznie poprawić zdrowie każdego człowieka. Przeprowadziła ona badania mające na celu sprawdzenie, czy kłamstwo ma wpływ na nasze zdrowie. Okazuje się, że tak.Eksperyment przeprowadzono na 110 osobach w wieku od 18 do 71 lat. Połowa badanych miała przez 10 tygodni powstrzymywać się od kłamania; reszta mogła kłamać do woli. Raz w tygodniu badani wypełniali kwestionariusze dotyczące zdrowia i przechodzili badania na poligrafie (zwany potocznie wykrywaczem kłamstw).Wyniki były zadziwiające. Okazało się, że w grupie „prawdomównej” nastąpiła ogólna poprawa stanu zdrowia. Miało to związek z tym, że kłamstwo wywołuje dolegliwości natury psychicznej (np. stres, depresja). Jak wiadomo psychika ma wpływ na fizyczny stan organizmu, więc naturalnie wysokie napięcie psychiczne zwiększa ilość dolegliwości. Poza pozytywnym wpływem na zdrowie, badani zauważyli również inne zalety mówienia prawdy. Otóż mniejsza ilość kłamstw przekładała się na polepszenie relacji z innymi ludźmi; ich rozmowy przebiegały bardziej gładko, zdarzało się mniej nieporozumień i kłótni. Eksperyment wykazał, że poprawa samopoczucia dzięki ograniczeniu kłamstw głęboki związek z polepszeniem relacji międzyludzkich.Niestety badania nie trwały wystarczająco długo, by móc określić, ile czasu trzeba wytrwać w uczci-wości, żeby odnotować trwałą poprawę stanu zdrowia. Dr Kelly wraz ze swoją koleżanką dr Lijuan Wang zamierzają kontynuować badania. Być może już niedługo dowiemy się jeszcze więcej na temat pozytywnego wpływu uczciwości na ludzki organizm.

Opracowanie: Joanna Kacperska

Nieskuteczne lekarstwa

Dwóch wybitnych specjalistów medycznych, Philippe Even i Bernard Debre, twierdzi, że połowa wszystkich lekarstw przepisywanych przez lekarzy jest całkowicie nieskuteczna, a często wręcz niebezpieczna dla zdrowia. Winne temu są potężne koncerny farmaceutyczne, którym nade wszystko zależy na wysokiej sprzedaży. Even i Debre przebadali 4000 leków najczęściej przepisywanych przez lekarzy we Francji. Wyniki są szokujące: ponad 50% przeanalizowanych środków jest nieskuteczna w leczeniu, a 20% jest groźnych dla zdrowia.Wśród specyfików całkowicie bezużytecznych były statyny, grupa leków stosowanych w celu obniżenia poziomu cholesterolu we krwi. Na czarnej liście 58 leków niebezpiecznych znalazły się środki przeciwzapalne i leki przepisywane na schorzenia układu sercowo-naczyniowego, cukrzycę, osteoporozę, bolesne skurcze mięśni oraz środki antykoncepcyjne i przeciwdziałające uzależnieniu od nikotyny.Przedstawiciele branży farmaceutycznej oczywiście zaprzeczają tym informacjom, próbując je zdyskredytować. Pamiętajmy jednak, że przemysł farmaceutyczny jest jedną z najbardziej lukratywnych branży. Tutaj chodzi o naprawdę wielkie pieniądze. Profesor Even w wywiadzie dla magazynu „Guardian” powiedział, że koncerny farmaceutyczne są „jak ośmiornica z mackami, która przeniknęła wszystkie organy decyzyjne, organizacje zdrowia, rządy, parlamenty, administrację szpitali i samych lekarzy”.

Page 6: Przewodnik duchowy nr 3

6 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Czy wiesz, że...

Krótka drzemka w ciągu dnia jest dobra nie tylko dla dzieci. Dla wielu dorosłych popołudniowa drzemka może być świetnym sposobem zarówno na relaks, jak również na „doładowanie akumu-latorów”. Osoby z różnych przyczyn pozbawione odpowiedniej dawki snu w ciągu doby, są osłabione i mniej kreatywne. Co więcej, może im się zdarzyć zaśnięcie w najmniej odpowiednim momencie, np. podczas prowadzenia samochodu. Niedobór snu może w niektórych przypadkach prowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak depresja lub niedoczynność tarczycy.Popołudniowa drzemka nie jest oznaką zaburzeń sennych lub starości (jak sądzi wiele osób). Wręcz przeciwnie – nawet 20-minutowa drzemka pomaga zwiększyć czujność, sprawność psychofizyczną oraz poprawić samopoczucie. Oczywiście są też negatywne skutki drzemania. Człowiek przebudzony z głębokiego snu może czuć się oszołomiony i zdezorientowany; zbyt dłu-gie spanie w ciągu dnia może spowodować proble-my z zaśnięciem w nocy.Specjaliści podają kilka wskazówek, dzięki którym każdy z nas może czerpać jak najwięcej korzyści z popołudniowej drzemki: 1. Nie śpij za długo, 10-30 minut odświeżą cię bez negatywnego wpływu na nocny sen; 2. Daj sobie 10-15 minut, żeby całkowicie się obudzić – nie musisz się spieszyć; 3. Planuj drzemkę w odpowiednim czasie – dla większości ludzi najlepszy czas na drzemkę jest między godziną 14-16; 4. Śpij w cichym i spokojnym miejscu, w którym nic nie będzie ci przeszkadzało.

Apokalipsaśw. Piotra

Najbardziej znana księga opisująca wizję końca świata to oczywiście Apokalipsa św. Jana. Nie jest ona jednak jedynym tekstem na ten temat, czy-tanym przez chrześcijan w pierwszych wiekach naszej ery. Bardzo popularna była Apokalipsa św. Piotra, długo uważana za tekst kanoniczny. W księdze tej znajdujemy objawienie, jakim podzie-lił się Jezus ze swoimi uczniami na Górze Oliwnej. Przedstawiono w niej wszystkie wspaniałe rzeczy, które będą miały miejsce w Królestwie Niebieskim oraz męki piekielne, łącznie z karami za popełnio-ne zbrodnie.Apokalipsa św. Piotra zachowała się w dwóch nie-pełnych wersjach: greckiej i etiopskiej, które zna-cząco się od siebie różnią. Wersja etiopska została odkryta w 1910 roku, natomiast grecki rękopis znaleziono podczas wykopalisk prowadzonych przez Sylvaina Grébauta w latach 1886-87 w Ach-mim w Górnym Egipcie. Pergamin został złożony w grobie chrześcijańskiego mnicha w ósmym lub dziewiątym wieku.

Drzemka dobra na wszystko

Page 7: Przewodnik duchowy nr 3

7 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Zdrowie

PIJ MLEKO!

Wojciech P. P. Zieliński

Będziesz choryMleko jest idealnym pożywieniem… dla dziecka; pod warunkiem, że pije mleko swojej matki. Krowie mleko jest wspaniałym pokarmem tylko i wyłącznie dla cielaków. Wszystko, co wiesz na temat mleka i jego przetworów jest prawdopodobnie częścią mitu rozpowszechnianego przez przemysł mleczarski.

Kampanie reklamowe przekazują informacje, jakoby mleko było zdrowe i miało korzystny wpływ na ludzki organizm. Tymczasem prawda jest zupełnie inna. Krowie mleko zawiera szereg niebezpiecznych i chorobotwórczych substancji – jego spożywanie prowadzi do chorób układu krążenia, powoduje raka i uszkodzenie wielu narządów wewnętrznych oraz szereg innych dolegliwości. Wbrew powszechnemu mniemaniu mleko nie wzmacnia kości. Wręcz przeciwnie – wypłukuje wapń z organizmu, co prowadzi do osteoporozy.

Moda na mlekoOd zamierzchłych czasów ludzie uczyli się wykorzystywać bogactwo natury. W ten sposób zbudowali całą swoją cywilizację. Gdzieś po drodze nauczyli się również pić mleko wytwarzane przez inne gatunki zwierząt. Nie zaprzeczam, że krowie mleko jest doskonałym źródłem pożywienia dla cieląt, które – dzięki zawartym w nim hormonom (jest ich ponad pięćdziesiąt) – mogą bardzo szybko przybierać na masie. Kiedy dorastają, przestają pić mleko i tak samo jest u wszystkich gatunków ssaków na Ziemi.

Ponadto każdy gatunek ma „swoje” mleko. Można powiedzieć, że zaprojektowane tylko dla niego, posiadające odpowiednie właściwości korzystnie wpływające na młode tego jednego gatunku. Podobnie jest z człowiekiem. Mleko ludzkiej matki ma zupełnie inny skład niż krowie mleko.

Mimo to przemysł mleczarski jest jedną z najbardziej dochodowych branż na świecie. Dlaczego? Ponieważ od wielu lat prowadzi masowe kampanie na rzecz swoich produktów. Są to informacje tak głęboko zakorzenione w ludzkim umyśle, że mało kto podważa powszechnie

Page 8: Przewodnik duchowy nr 3

8 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Zdrowie

przyjętą „prawdę”. Błędne przekonania wzmacniają też tzw. kampanie społeczne, jak „Pij mleko! Będziesz wielki” czy „Mam kota na punkcie mleka”.

Mleko dobre na twoje kości?Mit o zdrowotnych właściwościach mleka opiera się głównie na jednym błędnym przekonaniu: że napój ten, z powodu wysokiej zawartości białka i wapnia, jest niezbędny dla wzmacniania kości. Można łatwo zrozumieć tę pomyłkę, skoro w jednym kubku znajduje się około 300 mg wapnia.

Jednakże szczegółowe badania naukowe wykazały, że spożywanie mleka ma szkodliwy wpływ na zdrowie. Najbardziej zaskakujące jest to, że ludzki organizm prawie w ogóle nie przyswaja wapnia z mleka krowiego. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ nasz organizm absorbuje wapń tylko wówczas, gdy jego stosunek do fosforu wynosi przynajmniej 2:1. Mleko krowie nie spełnia tego warunku, więc przyswajanie wapnia jest bardzo małe.

Podobnie jak wszystkie białka zwierzęce mleko podnosi kwaśny odczyn pH w organizmie, co z kolei wymusza korektę tego stanu. Doskonałym neutralizatorem kwasu jest wapń, a największa jego ilość jest zmagazynowana właśnie w kościach. Nasze ciało musi więc korzystać z własnych zasobów wapnia, by poradzić sobie z podwyższoną kwasowością. Można powiedzieć, że mleko powoduje wypłukiwanie wapnia z kości, czego efektem jest jego niedobór. Skutek jest więc odwrotny do tego, jaki próbują nam wmówić przedstawiciele branży mleczarskiej.

Mleko lekiem... na zdrowieKonsumpcja mleka krowiego prowadzi do całego szeregu chorób. Nie tylko kości są zagrożone. Według raportu przedstawionego w 1992 roku przez New England Journal of Medicine białko zawarte w mleku zaburza wytwarzanie insuliny u osób z genetyczną predyspozycją do cukrzycy. Spożywanie produktów mlecznych zwiększa ryzyko wystąpienia reumatoidalnego zapalenia stawów, trądziku, próchnicy, choroby wieńcowej, bezpłodności, zawałów serca, astmy, raka jajnika i prostaty oraz stwardnienia rozsianego. Według T. Colina Campbella (amerykańskiego biochemika specjalizującego się we wpływie odżywiania na zdrowie w ujęciu długotermino-wym) „białko zawarte w krowim mleku może być najbardziej znaczącym czynnikiem rakotwór-czym, na jaki są narażeni ludzie”.

Kilka naukowych faktówWiele badań naukowych wykazuje, że mleko i nabiał nie wzmacniają kości. Jeśli przyjrzymy się dokładnie danym statystycznym, okaże się, że kraje z najwyższym wskaźnikiem zachorowań na osteoporozę to te, w któ-rych spożywa się najwięcej mleka. A zatem związek pomiędzy ilością spożywanego wapnia a zdrowiem kości jest w rzeczywistości bardzo słaby.

Poza tym mleko znajdujące się na półkach sklepowych nie jest produktem w pełni naturalnym, lecz przetwo-rzonym. W XIX wieku i na początku XX wieku ludzie spożywali mleko surowe. Obecnie pasteryzacja jest w branży mleczarskiej standardem.

Page 9: Przewodnik duchowy nr 3

9 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Zdrowie

Żeby tego było mało, nie ma ona żadnego wpływu na działanie hormonów wzrostu. W celu przedłużania terminów ważności producenci ingerują w naturalny skład mleka, „wzbogacając” je w substancje szkodliwe dla zdrowia, a przy tym wypłukując wapń i niszcząc witaminy. W efekcie tych działań nie kupujemy mleka, lecz biały napój o podobnych do niego właściwościach. Co prawda surowe mleko również nie jest zdrowe, ale zdecydowanie mniej zakwasza organizm. Nie jest więc tak szkodliwe, choć i tak nie polecam jego spożywania.

Krowy są karmione modyfikowaną genetycznie paszą. W masowej produkcji prawie nie ma już krów wypuszczanych na pastwisko. Producenci otwarcie przyznają, że ich krowy praw-dopodobnie nawet nie byłyby już w stanie jeść trawy. Zamknięte w boksach – często tak ciasnych, że uniemożliwiają jakikolwiek ruch – całkowicie odzwyczaiły się od naturalnego pożywienia.

Co zrobić?Wielu czytelników może teraz zachodzić w głowę, co powinni zrobić z powyższymi informacjami. Na pewno nie będę nikogo namawiał do całkowitej rezygnacji z produktów mlecznych. Natychmiastowe wykreślenie nabiału z diety nie jest dobrym rozwiązaniem. Sam robię to stopniowo od jakiegoś czasu. Pierwszym krokiem była rezygnacja z dodawania mleka do kawy. To niewielkie wyrzeczenie, ale pozwoliło mi rozpocząć drogę do oczyszczenia organizmu. Dalej jest już trudniej, ale naprawdę warto poświęcić kilka ulubionych potraw. Nagrodą jest dłuższe i zdrowsze życie. A wybór – jak zawsze – należy do nas samych.

Składniki odżywcze w 100 g mlekaMleko krowie Mleko ludzkieSkładniki

Białko Tłuszcz Węglowodany WapńFosfor Sód

4,0 g3,5 g4,9 g

118 mg97 mg50 mg

1,2 g 4,0 g 9,0 g

33 mg 18 mg 16 mg

Dodaj swój komentarz

Page 10: Przewodnik duchowy nr 3

10 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój duchowy

Każdy dzień daje nam możliwość uczenia się nowych rzeczy i doskonalenia umiejętności. Od najmłodszych lat zdobywamy doświadczenie, które pomaga nam żyć. Gromadzenie wiedzy nie jest trudne – robimy to każdego dnia, czasami nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Są jednak rzeczy, których przyswajanie (i przekazywanie) jest prawdziwą sztuką. Kiedy dziecko staje w obliczu pewnych spraw, wyjaśnienia rodzica mogą okazać się niezrozumiałe, błędne, a często wręcz szkodliwe. Tak jest w przypadku duchowości.

Po pierwszeZanim zaczniesz uczyć swoje dzieci duchowości, powinieneś uświadomić sobie jedną rzecz: nauka duchowości nie oznacza przekazywania swojej religii. Co więcej, twoje wyznanie nie powinno mieć najmniejszego wpływu na to, co powinieneś uczyć. Wiara jest osobistą sprawą każdego człowieka, a twoje dziecko jest również człowiekiem – wolną jednostką, która ma prawo do własnych przekonań. Rolą rodzica nie jest więc wpajanie swoich wierzeń i dogmatów religijnych, lecz przekazywanie uniwersalnych duchowych wartości. One są takie same, niezależnie od wyznawanej religii czy kultury, w jakiej się wyrosło.

Rozmawiając z dziećmi powinniśmy naświetlić, czym jest duchowość; odróżnić ją od religii czy filozoficzno-naukowych idei. Wiem, że to nie jest łatwe. Człowiek wierzący (np. katolik) chce dzielić się swoją religią. Unika przekazywania informacji o innych wyznaniach; a jeśli nawet to robi, zwykle wiąże się to z ich demonizowaniem. Nie ma się czemu dziwić, to całkowicie naturalne postępowanie. Niestety może odbić się negatywnie na rozwoju dziecka.

Powinniśmy zastanowić się: dlaczego chcemy uczyć dziecko o duchowości? Czy realizujemy w ten sposób swoje marzenia lub walczymy z lękami? A może wykonujemy czyjeś nakazy? Komu służy nauka duchowości: dziecku, rodzicowi, a może grupie wyznaniowej? To są pytania o ogromnym znaczeniu. Możemy bowiem nieświadomie wyrządzić swoim dzieciom krzywdę. Decyzja o tym, jak radzić sobie z rozwojem duchowym dzieci, jest jednym z największych wyzwań dla rodziców. Tak naprawdę nie ma bowiem jednej właściwej ścieżki. Niestety wielu ludzi uważa inaczej, skazując swoje dzieci na życie w przekonaniu, że istnieje tylko jeden sposób praktyki duchowej.

Jak przekazywać dzieciom wartości duchowe?

Wojciech P. P. Zieliński

Page 11: Przewodnik duchowy nr 3

11 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój duchowy

Po drugieKorzyści z nauki duchowości są dla naszych dzieci ogromne. Żyjemy obecnie w społeczeń-stwie, które nie promuje odpowiedzialności, więzi rodzinnych, ani nawet zdrowego rozsądku. Naszą rzeczywistość kreują elektroniczne iluzje, nieokieł-znane pragnienia i powierzchowna komunikacja. W takich warunkach nie jest łatwo pielęgnować jakiekolwiek wartości, a duchowe w szczególności.

Ludzie rozczarowani „ofertą” kościołów i związków wyznaniowych praktykują duchowość osobistą, w żaden sposób nie związaną ze zinstytucjonalizowaną formą religii. Ale ich dzieci zadają takie same pytania. Chcą wiedzieć, skąd się wzięły na tym świecie, dokąd pójdą po śmierci, dlaczego zdechł ich pies… pytań jest bardzo dużo. Dla człowieka wyznającego konkretną religię, nie stanowią one wielkiego problemu. Wystarczy pójść w niedzielę do kościoła, w którym kapłan udzieli wszystkich odpowiedzi. Jednakże osoby, które nie chodzą do żadnej świątyni, mają trudniej. Do tego muszą radzić sobie z jeszcze większą ilością pytań. Przecież trzeba swojemu dziecku wyjaśnić, dlaczego nie chodzą do kościoła, jak ich koledzy ze szkoły.

W rozmowach z dziećmi powinniśmy być przede wszystkim uczciwi. To oznacza, że nie musimy przekazywać samych mądrych słów i udawać, że znamy odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie możemy również zbywać ich bajkami, które nie mają potwierdzenia w naszych przekonaniach i wierzeniach. Rabin Sandy Eisenberg Sasso określa duchowość jako „wewnętrzny system przekonań, że wszechświat i wszyscy ludzie są połączeni w sposób, którego nie można zobaczyć; że życie to coś więcej niż tylko: ja, ja, ja”. Oto klucz do naucza-nia dzieci. Duchowość wykracza poza intelektual-no-emocjonalną wygodę i gotowe odpowiedzi; to jest aktywne poszukiwanie prawdy.

Jeśli twoje dziecko będzie wiedziało, że to robisz, dołączy do ciebie. Choć nie możesz dać mu gotowych odpowiedzi (przecież ich nie znasz), ale przynajmniej będziecie mogli poznawać prawdę razem.

Page 12: Przewodnik duchowy nr 3

12 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój duchowy

Kilka wskazówekPoniżej znajdziesz kilka podstawowych wskazówek, które przyczynią się do pozytywnego przekazywania wartości duchowych. Nie ma obowiązku ich stosowania, ale z doświadczenia wiem, że są bardzo pomocne.

1. Przyznaj, że czasami po prostu nie wiesz

Wielu rodziców nie chce nawet o tym słyszeć, a przecież są tylko ludźmi; mogą nie wiedzieć wielu rzeczy. Zamiast udawać wszystkowiedzącego albo unikać pytań swojego dziecka, możesz powiedzieć, że istnieje kilka sposobów wyjaśnienia poruszonego tematu; przedstawić swoje przekonania i zapytać dziecko, co ono na ten temat sądzi. Tego rodzaju rozmowy zajmują trochę więcej czasu, ale są bardziej naturalne i – co najważniejsze – zgodne z prawdą.

2. Dawaj dobry przykład

Podstawową zasadą życia jest to, by traktować innych tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Co to oznacza? Pamiętaj, że dzieci naśladują rodziców. Musisz więc być dla nich dobrym przykładem postępowania. Trzymanie się powyższej zasady jest najlepszym – doskonałym w każdej sytuacji – sposobem do pokazania właściwej postawy życiowej.

3. Niczego nie narzucaj, a w szczególności sposobu myślenia

Rozwój duchowy opiera się na wolnej woli i otwartym umyśle. Ludzie z przysłowiowymi klapkami na oczach nie rozwijają się w ogóle – idą tylko tam, gdzie im każą. Czy chcesz, żeby twoje dzieci były bezwolnymi marionetkami? Zastanów się dobrze. Jeśli narzucisz im swoje przekonania i będziesz je wpajał na siłę, nie osiągniesz niczego dobrego. Zamiast tego zniszczysz psychikę młodego człowieka.

4. Nauczaj odpoczywania

Rozwój duchowy to nie tylko praca nad sobą, ale również umiejętność wypoczywania. We wszystkich wielkich religiach odpoczynek jest ważnym elementem praktyki. Według wiary chrześcijańskiej nawet Bóg odpoczywał (po stworzeniu świata). Możesz zrobić to samo dla własnej rodziny. Spędzajcie razem czas wypełniony zabawą i radością z własnej obecności. Wyłączcie się na jeden dzień z powszechnej gonitwy za dobrobytem i bliżej nieokreślonym szczęściem.

Page 13: Przewodnik duchowy nr 3

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój duchowy

5. Nauczaj wartości duchowych

Tradycje duchowe zapewniają jakiś system wartości i zasady postępowania. Twoja rodzina również ich potrzebuje. Nawet małe dzieci rozumieją, kiedy mówimy o trosce o zwierzęta, pomaganiu czy dzieleniu się z innymi ludźmi. W duchowości nie chodzi o wpajanie dogmatów religijnych, lecz rozbudzanie wrażliwości i zrozumienia. Ucząc wartości zamiast dogmatów, pozwalasz swoim dzieciom na zachowanie otwartości umysłu i prawdziwy rozwój.

6. Czytaj książki razem z dziećmi

Obecnie znajdziemy w księgarniach wiele wspaniałych książek dla dzieci. Poruszają one często takie tematy jak dobroć, sprawiedliwość, tolerancja, wartość życia – wszystkie zagadnienia, które są powszechnie uznawane za „duchowe”. Nie zapominaj też o takich pozycjach jak Biblia, historia Buddy, grecka mitologia, Tao Te Ching etc. Czytajcie razem takie książki, a następnie rozmawiajcie o poruszanych w nich kwestiach. W doborze lektury kieruj się wiekiem swoich dzieci – nie wszystkie historie są bowiem odpowiednie dla każdego i powinny być umiejętnie dostosowane do poziomu rozwojowego danego dziecka.

7. Opowiadaj śmiało o swoich własnych doświadczeniach duchowych

Dzieci, którym przynajmniej jeden rodzic opowiada bez skrępowania o swoich doświadczeniach duchowych, mają tendencję do dalszego rozwiązywania duchowych problemów na własną rękę w wieku dojrzewania i jako dorośli ludzie. Jest im po prostu łatwiej odkrywać własną duchowość. Nie czują się skrępowane i przestraszone, ilekroć spotkają się z brakiem zrozumienia ze strony otoczenia.

8. Poznawaj różne tradycje duchowe

Żyjemy w społeczeństwie globalnym, dzięki czemu posiadamy dostęp do ogromnej wiedzy pochodzącej z różnych tradycji. Staraj się uczyć swoje dzieci w sposób uniwersalny; nie ograniczaj ich do jednego wyznania, ponieważ nie będą posiadały pełnego obrazu całości. Jeśli człowiek dostrzega tylko fragment rzeczywistości, jak może żyć w pełni? Dlatego tak ważne jest pokazywanie dzieciom innych kultur i wierzeń. Każda z nich ma wiele wspaniałych rzeczy do zaoferowania i może w znacznym stopniu przyczynić się do rozwoju twoich dzieci.

13 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Dodaj swój komentarz

Page 14: Przewodnik duchowy nr 3

14 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Poezja

Szczęścia nie można znaleźć dzięki wielkiemu wysiłkowi i sile woli,bo zawsze jest już obecne, w otwartym spokoju i bezdążeniu.

Nie wysilaj się, nie ma niczego do zrobienia lub naprawienia.Wszystko, co pojawia się w ciele i umyśle, nie ma wielkiego znaczenia, nie jest rzeczywiste.

Po cóż identyfikować się z tym i przywiązywać;po cóż osądzać to i samego siebie?

O wiele lepiej pozwolić, by cała gra rozegrała się sama –by powstała i przeminęła, jak fale bez zmiany i wpływania na cokolwiek.

Zauważ, jak wszystko znika i pojawia się ponownie, wręcz magicznie,znowu i znowu, bez końca.

Tylko nasze poszukiwanie szczęścia nie pozwala nam tego dostrzec.Niczym tęcza, za którą podążasz, lecz nigdy nie łapiesz. Albo jak pies goniący własny ogon.

Mimo że pokój i szczęście nie istnieją jako rzeczywiste przedmioty lub miejsca,zawsze są dostępne i towarzyszą ci w każdym momencie.

Nie wierz w rzeczywistość dobrych i złych doświadczeń;są jak ulotna pogoda, jak tęcze na niebie.

Chcąc uchwycić nieuchwytne, męczysz się na próżno.Odpuścisz to dążenie, a nieskończona przestrzeń pojawi się – otwarta, przyjazna i wygodna.

Korzystaj z tej przestrzeni, wolności i naturalnej łatwości.Nie szukaj dalej.

Nie rozglądaj się za wspaniałym, przebudzonym słoniem,Bo on już spokojnie odpoczywa w domu, w twoim własnym sercu.

Nic nie robić, ani nie naprawiać,Nic nie wymuszać, niczego nie pragnąć i za niczym nie tęsknić –

Zatrzymaj się! To cudowne!Wszystko dzieje się samo z siebie.

O szczęściu Gendün Rinpoché

Lama Gendün Rinpoché (1918-1997) to wybitny mistrz buddyjski, któ-ry studiował i praktykował medytację pod kierunkiem najznamienitszych nauczycieli szkoły Karma Kagju. Po ataku Chińczyków na Tybet w 1959 roku Rinpoché przeniósł się do Indii, a później kierował klasztorem w Butanie. Odbywał wieloletnie odosobnienia medytacyjne. W 1975 roku zamieszkał we Francji, gdzie założył i prowadził klasztor Dhagpo Kagju Ling, poświęcając się szerzeniu nauki buddyjskiej wśród ludzi Zachodu.

Dodaj swój komentarz

Page 15: Przewodnik duchowy nr 3

15 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Styl życia

AborcjaWojciech P. P. Zieliński

za czy przeciw?

Aborcja to bardzo gorący i kontrowersyjny temat; zawsze wywołuje burzliwe dyskusje i nie bardzo widać możliwości pogodzenia jej zwolenników i przeciwników. Jest to temat o tyle istotny, że – z punktu widzenia rozwoju duchowego – życie jest traktowane jako najwyższe dobro. We wszystkich naukach moralnych występuje zasada: „nie zabijaj”. Pozbawienie życia drugiego człowieka jest uważane za największą z możliwych zbrodni.

Jeśli ktoś zapyta ciebie, czy zabijanie jest złe, zapewne bez wahania odpowiesz twierdząco. To jest najpowszechniejsza opinia. Jeśli jednak sprawa będzie dotyczyć nienarodzonego dziecka, zdania są już podzielone. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ ludzie mają różne poglądy na temat tego, kiedy naprawdę człowiek zaczyna istnieć.

Niektórzy dowodzą, że człowiek powstaje w momencie zapłodnienia. Inni przekonują, że dusza wstępuje w ciało dopiero w którymś tygodniu ciąży. Oczywiście są też osoby, które nie wierzą w ogóle w istnienie duszy. Niestety na jej istnienie nie ma żadnych niepodważalnych dowodów. Moglibyśmy się spierać całymi godzinami i prawdopodobnie nie doszlibyśmy do porozumienia. Osobiście uważam, że człowiek posiada duszę; jest to jeden z trzech elementów ludzkiej istoty.

W kwestii aborcji nie ma jednak znaczenia, czy dusza istnieje. To sprawa wiary i osobistych przekonań, lecz nie wpływa na jeden fakt: człowiek jest istotą żywą i świadomą swojego istnienia. Kiedy owa świadomość się zaczyna i jaki jest jej poziom (stan/stopień) również nie ma znaczenia w przypadku aborcji. Dlatego nie powinniśmy pozwolić, żeby przyczyną niezgody w kwestii ochrony życia poczętego był nasz osobisty światopogląd.

Religia i świętość życiaWalka pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami aborcji najczęściej odbywa się na tle religij-nym. Związki wyznaniowe, takie jak Kościół Katolicki, są przeciwne dokonywaniu aborcji i to właśnie one prowadzą akcje zakrojone na najszerszą skalę. Niestety efektem mieszania wiary do kwestii aborcji jest całkowite niezrozumienie problemu. Kościoły wysuwają argumenty takie jak: świętość życia, Bóg jako jego źródło, kara za grzech zabójstwa. Mają do tego prawo, gdyż jest to element ich wiary, ale w sporze o aborcję są to bardziej szkodliwe niż pomocne wy-powiedzi. Ateista nie będzie nawet słuchał tego typu argumentów; dla niego są to puste słowa.

Page 16: Przewodnik duchowy nr 3

16 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Styl życia

Chciałbym, żebyśmy przyjęli zasadę opierania się na rozsądku w sprawach aborcji. Duchowość i osobista wiara nie są dobrą podstawą do prowadzenia merytorycznego dialogu. Jeśli chcesz kogoś przekonać do swoich racji, nie używaj argumentów, które mają wartość tylko dla ciebie.

Co na to nauka?Nie znajdziemy naukowych dowodów na istnienie duszy. Naukowiec nie może więc powie-dzieć nam, że życie ludzkie jest warte więcej lub mniej niż kamień czy roślina. Cenimy je z powodów społecznych, emocjonalnych i wielu innych, ale nie możemy uważać za coś wyjątko-wego. Wręcz przeciwnie: jest całkowicie pospolite. Skoro więc istnienie duszy nie jest kwestią powszechnie akceptowaną, błędem jest traktowanie jej jako argumentu w dyskusji.

Z prawnego punktu widzeniaKwestia aborcji jest w polskim prawie uregulowana w ustawie z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. Nr 17 poz. 78). W art. 4a napisano, że przerwanie ciąży jest dozwolone w trzech przypadkach:

1. Ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej;

2. Badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu;

3. Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Za czy przeciw?Jak widać, zarówno religia, jak i nauka mają coś do powiedzenia w kwe-stii życia ludzkiego. Nie rozstrzygają jednak słuszności dokonywania aborcji. Jestem daleki od wysuwania argumentów typu „świętość życia”; wszelkie filozofowanie jest w tym przypadku pozbawione sensu. Myślę, że nie w tym rzecz, skąd (lub od kogo) pochodzi życie oraz co w sobie zawiera; sama jego natura nie powinna być podstawą do stawania po którejkolwiek ze stron.

To zdrowy rozsądek powinien zdecydować o dopuszczeniu bądź odrzuceniu aborcji w naszym społeczeństwie. Z jednej strony każdego roku usuwamy miliony dzieci z brzuchów matek, a z drugiej strony martwimy się starzeniem społeczeństw i brakiem rąk do pracy. Jest coraz mniej ludzi, którzy pracowaliby na emerytów i rencistów, przez co cały system chyli się ku upadkowi (są też inne powody, ale o nich może innym razem). Każdego roku zabijamy więcej dzieci niż zginęło ludzi podczas II wojny światowej i robimy to zwykle w świetle prawa lub własnego sumienia (w przypadku zwolenników aborcji). Do tego dochodzi plaga bezpłodności dotykająca rozwinięte społeczeństwa. Jedni ludzie zabijają swoje dzieci, a inni chcą adoptować. Czyż to nie paradoks, że niszczymy coś, czego tak bardzo potrzebujemy? Dzieci są bezcenne dla całej ludzkiej cywilizacji. Bez nich nie przetrwamy.

Page 17: Przewodnik duchowy nr 3

17 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Styl życia

Wydaje się więc, że odpowiedź jest prosta: zakazać aborcji na całym świecie. Niestety problem nie leży w przepisach prawnych. Ustawami nie zlikwidujemy problemu. Zamiast tego przenie-siemy go do podziemia, gdzie szybko przerodzi się w prawdziwą makabrę. Rozwiązanie leży w edukacji i rozwijaniu świadomości, szczególnie młodych ludzi. Powinniśmy nauczyć się brać odpowiedzialność za swoje postępowanie. Tutaj jest potrzebna praca od podstaw.

Fakty i mityW dyskusjach na temat aborcji pojawiają się ciągle te same motywy. Niektóre z nich wydają się rozsądne, ale w rzeczywistości są oparte na błędnym myśleniu. Przyjrzyjmy się kilku najbardziej popularnym:

1. Kobieta ma prawo przeprowadzić aborcję, ponieważ to jest jej ciało

To nie do końca prawda. Ciało kobiety należy do niej samej, ale ciało dziecka już nie. Jest ciałem innego człowieka; nienarodzonego, lecz całkowicie odrębnego. Fakt pozostawania w związku z organizmem matki (i bycia przezeń podtrzymywanym przy życiu) nie ma w tym wypadku znaczenia. Ciało dziecka nie należy do jego matki ani ojca. Czy dzieci powinny płacić za lekkomyślne traktowanie współżycia seksualnego swoich rodziców? Sami odpowiedzmy sobie na to pytanie.

2. Zabieg szkodliwy dla zdrowia

Im bardziej zaawansowana ciąża, tym większe jest ryzyko wystąpienia powikłań związanych z aborcją. Podczas zabiegu może dojść m. in. do uszkodzenia macicy lub szyjki macicy, nad-miernego krwawienia, zapalenia macicy i jajowodów, a nawet do bezpłodności. Poza dolegli-wościami fizycznymi, bardzo częstym następstwem przeprowadzenia aborcji jest cierpienie emocjonalne lub psychiczne niedoszłej matki. Nie da się ukryć, że jest to bolesne doświadcze-nie, które może pozostawić po sobie uraz na całe życie.

3. Płód nie jest człowiekiem

Rozważania na ten temat są stare jak sama aborcja i do dzisiaj nie znaleziono jednoznacznych argumentów na poparcie lub odrzucenie tej tezy. Każdy człowiek może jednak samodzielnie zdecydować się, czy jego nienarodzone dziecko można uznać za istotę ludzką. Fakt, że płód różni się od narodzonego dziecka, nie jest – moim zdaniem – przekonujący. Nie ma bowiem znaczenia, jak wygląda istota żywa. Czy odmówimy prawa do istnienia komuś, kto nie posiada rąk? To, że różni się wyglądem od przeciętnego człowieka, nie umniejsza ani trochę jego wartości. Tym bardziej nie czyni go wyłączonym z prawa do życia i samostanowienia. Nawet jeśli nie uznamy płodu za człowieka, nie zmienimy faktu, że jest to istota żywa. Zabijanie jest złe w każdym przypadku, jeśli wykracza poza zdobywanie pożywienia.

Page 18: Przewodnik duchowy nr 3

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Styl życia

4. Życie trwa od momentu poczęcia do śmierci

Jest to oczywista prawda. „Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel” (Joe Haldeman) – to zdanie, mimo że pochodzi z powieści s-f, jest najlepszą definicją, z jaką się dotąd spotkałem. Krótko, zwięźle i na temat. Jeśli więc życie to banda komórek, nie sposób wykluczyć z tego ludzkiego płodu.

5. Kobiety powinny mieć prawo do aborcji z powodów społecznych

Według przeprowadzonych badań opinii publicznej, aż 56% Polaków jest tego zdania. Można się jednak zastanawiać, czy niskie dochody w rodzinie lub niepełnoletniość matki może być wystarczającym powodem do zabicia nienarodzonego człowieka. Jako że żyjemy w wysoko rozwiniętym społeczeństwie, mamy kilka możliwości zrzeczenia się odpowiedzialności za swoje dziecko. Możemy je po prostu zostawić w szpitalu i oddać do adopcji. Nie ma konieczności przeprowadzania aborcji. Jest to oczywiście rozwiązanie szybsze i wygodniejsze, ale też naganne moralnie.

To tylko kilka najczęściej pojawiających się poglądów na temat aborcji. Niektóre wydają się nie do końca przemyślane, jakby ich głosiciele nie chcieli zadać sobie trudu na głębsze przeana-lizowanie własnych wypowiedzi. Nie winię nikogo za błędne podejście do sprawy i nie będę próbował przekonywać, że „ja wiem lepiej”. Każdemu pozostawiam prawo do podjęcia samo-dzielnej decyzji – nawet, jeśli będzie przeciwna moim poglądom, nie potępię go. Chciałbym tylko, żebyśmy zwrócili uwagę na jedną rzecz: tutaj chodzi o krzywdzenie innej istoty. Jedną z podstawowych zasad, według których żyję jest: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. To chyba wystarczy – przynajmniej dla mnie – jako rozwiązanie odwiecznego dylematu aborcji.

18 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Dodaj swój komentarz

Page 19: Przewodnik duchowy nr 3

19 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Psychologia

Samotność

Wojciech P. P. Zieliński

jak sobie z n ią radzić?Co czyni nas szczęśliwymi? Zapewne każdy Czytelnik wskaże coś innego – sławę lub bogactwo, drogi samochód lub jeszcze coś innego. Są to jednak tylko rzeczy pośrednie. Ich celem jest zdobycie tego, czego naprawdę pragniemy: przyjaciół i rodziny. To jest wrodzona potrzeba człowieka; najważniejszy cel, do którego dążymy.

Zrozumieć samotnośćIlekroć naukowcy prowadzą badania nad tym, co daje ludziom szczęście, zawsze na pierw-szym miejscu jest rodzina i przyjaciele. Człowiek, jako istota społeczna, czuje potrzebę komu-nikacji i bliskości; pragnie identyfikować się z jakąś grupą społeczną. Mimo to w dzisiejszych czasach na całym świecie coraz powszechniejsze staje się osamotnienie wielu ludzi. Do tej pory taka sytuacja była traktowana jako osobista słabość lub niepokojący symptom, że coś jest nie w porządku z daną osobą. Samotność jest piętnowana jako stan zły i niepożądany. Istnieje przekonanie, że odczuwanie samotności jest sygnałem, mającym motywować do zmian. Za-niechanie działania często może przyczyniać się do podwyższonej zachorowalności, a nawet śmiertelności (np. depresja, próby samobójcze).

Powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że samotność jest naturalnym doznaniem. Każdy z nas czasami tak się czuje; szczególnie w obliczu problemów i konieczności wyjścia poza swoją strefę komfortu. Wówczas brakuje nam pewności siebie i poczucia bezpieczeństwa; mamy wrażenie, że nie nadążamy za resztą. Człowiek podróżuje przez życie sam; inni tylko przecho-dzą obok, lecz nie są w stanie uwolnić go od własnych emocji.

Page 20: Przewodnik duchowy nr 3

20 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Psychologia

Pokonać samotnośćNo dobrze, ale co mogę zrobić, żeby poradzić sobie z samotno-ścią? Słyszałem to pytanie wiele razy. A odpowiedź jest zawsze nieco inna, ponieważ różnimy się między sobą. Nie ma idealnej recepty dla wszystkich. Na szczęście istnieje kilka sposobów, które można wypróbować. Zazwyczaj działają i przynoszą upra-gnione szczęście.

1. Przede wszystkim musimy zrozumieć, że samotność jest stanem umysłu. Niekoniecznie oznacza fizyczną alienację. Nawet w tłumie ludzi można poczuć się jak na bezludnej planecie. Zrozumienie i zaakceptowanie tego jest pierwszym krokiem do poradzenia sobie z uczuciem wyobcowania. Jeże-li nauczymy się świadomie przyjmować ciężar własnej egzy-stencji, nie będziemy marnowali czasu i energii na ucieczkę od samotności. Zamiast niej proponuję cierpliwość, odwagę i uczciwość wobec samego siebie. To pewny sposób, by uwolnić się od strachu towarzyszącego samotności.

2. Istnieją dwa rodzaje samotności: dobrowolna – kiedy czło-wiek chce być sam i czuje się wtedy szczęśliwy (np. pustelnik) oraz doświadczana mimo naszego pragnienia bycia z innymi ludźmi – ona właśnie przynosi cierpienie.

3. Spróbuj lepiej zrozumieć, jak przechodzą przez samotność inni ludzie. Poczytaj na ten temat kilka książek, przyłącz się do internetowej grupy dyskusyjnej lub bloga. Podziel się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami, zadawaj pytania tym, którzy przeżywają podobne rzeczy. Dzięki mediom społecznościowym masz okazję znaleźć pomoc i samemu tej pomocy udzielać.

4. Naucz się być szczęśliwy sam ze sobą, a nawet więcej: po-kochaj siebie. To widać, gdy ktoś siebie nie lubi. A nikt nie ma ochoty spędzać czasu z osobą negatywnie nastawioną do samej siebie.

5. Najlepiej zacząć od najbliższych. Po prostu spędzaj nieco więcej czasu z rodziną. Nawet jeśli nie zgadzacie się w wielu kwe-stiach, jesteście ze sobą związani. Możecie nauczyć się dialogu i przebaczania błędów (coś, czego zadziwiająco wielu ludzi nie potrafi).

6. Musisz przejawiać inicjatywę w relacjach społecznych. Nie czekaj, aż ktoś będzie chciał się do ciebie zbliżyć. Ty to zrób. To może wydawać się oczywiste: zadzwoń do znajomych lub umów się z kimś na spotkanie. Nawet jeśli nie są osobami, z którymi chciałbyś teraz być, możesz odnieść bardzo wiele korzyści z utrzymywania kontaktów. Za każdym razem twoje interakcje z innymi ludźmi będą wydawały się łatwiejsze.

Page 21: Przewodnik duchowy nr 3

21 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Psychologia

7. Bądź aktywny – możesz uprawiać sport lub zapisać się do jakiegoś klubu hob-bystycznego; możesz wybrać się na kurs lub pójść do szkoły wieczorowej. Szukaj miejsc, w których znajdziesz ludzi o podobnych zainteresowaniach. Wiedząc, że macie coś wspólnego, łatwiej będzie nawiązać kontakt.

8. Bądź sympatyczny. To nie jest takie łatwe, jak się może wydawać. Niemniej ludzi przyciągniesz do siebie tylko wtedy, gdy zapewnisz im miłe towarzystwo. Krytykanctwo i negatywne nastawienie nie przysporzy nikomu przyjaciół. Spróbuj stworzyć pozytywny nastrój; bądź w tym jak najbardziej kreatywny.

9. Zastanów się nad posiadaniem zwierzęcia w domu. Osobiście polecam psa. To najlepszy towarzysz człowieka. Od nikogo nie doświadczysz takiego oddania, jak właśnie od psa. Oczywiście nie zastąpi bliskości człowieka, ale będzie dobrym początkiem w walce z samotnością.

10. Czytaj książki, odwiedzaj muzea, teatr czy kino. Sztuka pozwala rozwijać się wewnętrznie; dzięki niej będziesz z pewnością o wiele bardziej interesującą osobą.

11. Dbaj o swoje samopoczucie i zdrowie, a także wygląd zewnętrzny. Wiem, ubiór nie świadczy o człowieku, a powierzchowność może wprowadzać w błąd. Przywiązywanie wagi do wyglądu przez wiele osób jest traktowane jako próż-ność i psychiczna płytkość. Ale prawda jest taka, że każdy lubi przebywać w towarzystwie osób zadbanych i schludnych. Dlaczego więc nie wykorzystać tego faktu na swoją korzyść?

12. Jeśli nic nie pomaga i wciąż czujesz się samotny, zasięgnij porady psychologa. Być może cierpisz na depresję lub podobną przypadłość. To nie wstyd poprosić o fachową pomoc.

Czytasz za darmoNasz magazyn udostępniamy całkowicie za darmo. Jesteśmy zwolennikami wolnej kultury i nie chcemy pobierać opłat za dostęp do naszych treści. Nie zmienia to faktu, że utrzymanie każdego projektu kosztuje.Skoro doszedłeś aż do tej strony, to znaczy, że publikowane w „Przewodniku duchowym” artykuły wzbudziły Twoje zainteresowanie. Jeśli uważasz, że są wartościowe – wesprzyj naszą działalność. Będziemy wdzięczni za każdą kwotę, jaką uznasz za odpowiednią. Chcemy się rozwijać i dostarczać Ci coraz więcej treści z zakresu rozwoju duchowego.

Dzięki Tobie będzie to możliwe!Konto bankowe:

mBank 62 1140 2004 0000 3902 5381 5893Dziękujemy za Twoją obecność

Dodaj swój komentarz

Page 22: Przewodnik duchowy nr 3

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój duchowy

Wojciech P. P. Zieliński

Cel życia duchowego

Praktykując ścieżkę rozwoju duchowego, większość z nas wyznacza sobie konkretny cel do realizacji. Najczęściej jest nim oświecenie, ale nie zawsze. Czasami wystarczy zaledwie uśpienie wewnętrznej niepewności, która gości w większości ludzkich serc. Nie wiemy, jak naprawdę funkcjonuje rzeczywistość, więc szukamy wśród dostępnych teorii filozoficznych lub religijnych; obawiamy się śmierci, więc zaglądamy w zaświaty oczami proroków i mędrców; czasami jesteśmy po prostu nieszczęśliwi i potrzebujemy usprawie-dliwienia dla złych rzeczy, które nas spotykają. Pragniemy pociechy i dowartościowania.

Duchowość to sfera w bezpośredni sposób odwołująca się do naszego człowieczeństwa – jest dziedziną wiedzy o człowieku. Podobnie jest z psychologią, choć w tym przypadku mamy do czynienia z bardziej naukowym podejściem, opartym o badania i dane statystyczne. W duchowości chodzi bardziej o odczuwanie i bezpośrednie doświad-czanie, niż mierzenie i sprawdzanie słuszności tej czy innej idei.

Pierwsza, podstawowa rzecz, którą musimy zrozumieć i zaakcep-tować: religie to nie duchowość. Są tylko jednym ze sposobów (w dodatku zazwyczaj dość chybionym) na praktykę duchową. Dla przykładu: katolicy wierzą w pójście do Raju po tym, jak zostaną im odpuszczone grzechy. Zostaną zbawieni, a przez to oczyszczeni ze zła tego świata – będą wówczas godni wejścia do Królestwa Niebieskiego. No tak – ktoś teraz powie – ale buddyści wierzą w coś zupełnie innego. Czy aby na pewno? Buddyści dążą do nirwany, dzięki której wyzwolą się z kręgu narodzin i śmierci (sansara). Naprawdę tak bardzo się to różni od chrześcijaństwa? Tutaj też chodzi o opuszczenie tego świata i wieczną szczęśliwość. Podobnie wygląda to w innych wyznaniach, zarówno masowych, jak i sektach czy związkach wyznaniowych innego rodzaju.

Wszystkie religie krążą wokół dwóch rzeczy: życia wiecznego oraz niekończącego się szczęścia. Różnice polegają na sposobie osiągnięcia tych celów, choć po zagłębieniu się w nauki największych mędrców i tak znajdujemy bardzo podobne zalecenia. Problem z religiami polega na tym, że zazwyczaj zastępują one prawdziwą praktykę duchową prostymi rytuałami, które wysuwają się na pierwszy plan. Są zazwyczaj niezbyt skomplikowane i mogą je wykonywać wszy-scy. Cóż trudnego jest w przyjęciu komunii, modlitwie na dywanie, śpiewaniu mantr czy medytacji?

22 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Page 23: Przewodnik duchowy nr 3

23 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój duchowy

Mistycyzm nadaje smak życiuTajemnica – jakakolwiek, byle fascynująca – sprawia, że człowiek czuje się o wiele lepiej. Tak jest od zarania dziejów. Ludzie pierwotni tworzyli legendy o bóstwach – patronach sekretów natury; doszukiwali się duchów i magicznych istot (np. UFO w dzisiejszych czasach) jako przyczyny pewnych niewyjaśnionych zjawisk. Istnieją nawet grupy kontemplujące technologię jako drogę do odkrycia praw działania wszechświata i ludzkiej egzystencji.

Niezależnie od tego, gdzie spojrzymy – znajdziemy tajemnicę: najsłodszy pokarm ludzkiego ducha. Jeśli tylko mamy chwilkę wolnego czasu, poświęcamy go na szukanie i odkrywanie tajemnic. Każdy to robi, ponieważ taka jest natura ludzkiego umysłu. Nawet przysłowiowa „kura domowa” szuka interesujących informacji w postaci plotek o znajomych czy sąsiadach; ekscytując się samym faktem poznania czyjegoś sekretu.

To działa na wszystkich poziomach ludzkiej egzystencji i prawdopodobnie nie ma ucieczki przed tą drogą. Być może jedynie oświecenie jest w stanie uwolnić człowieka od pragnienia demaskowania tajemnic. Piszę: „być może”, ponieważ samo oświecenie jest jeszcze jedną tajemnicą. Przynajmniej do czasu jego osiągnięcia. Nie jestem człowiekiem oświeconym, więc mogę na ten temat jedynie gdybać.

Problem w tym, że bodźce pobudzające nas do duchowych poszukiwań są całkowicie błędne. Rozpoczynamy swoją praktykę z zestawem pewnych konkretnych oczekiwań i… no cóż, zwykle większość z nich nie zostaje zrealizowana. Im dalej zagłębiamy się w duchowe nauki, tym częściej przekonujemy się o tym, jak bardzo się mylimy w swoich przekonaniach. Chcemy konkretów, a dostajemy coś rozmytego i niepewnego.

Prawdziwa duchowość nie nadaje smaku naszemu życiu – zamiast tego wyprowadza nas z myślenia opartego na schematach i uczy, że ów poszukiwany przez nas „smak” nie ma większego znaczenia.

Co jest celem życia duchowego?Wróćmy do tytułowego pytania. Skoro religie nie są pełną duchowością, co może być celem tej prawdziwej? Odpowiedź na to pytanie jest – wbrew pozorom – dość prosta: życie wieczne i szczęście. Dokładnie te same rzeczy, które obrały sobie ze cel religie. Dlaczego więc nie są one duchowością w pełnym tego słowa znaczeniu? Przecież ich wyznawcy dążą do tego samego. Otóż różnica polega na sposobie rozumienia i realizowania tych celów.

W religiach życie wieczne oraz szczęście są traktowane jako nagroda za odpowiednie postępo-wanie na Ziemi. Oczywiście ową nagrodę otrzymamy po śmierci, w zupełnie innym świecie. Nie ma więc możliwości zweryfikowania tej obietnicy; trzeba w nią uwierzyć. A jak wiadomo „wiara czyni cuda”. Nie chcę wnikać w kwestię życia po śmierci – to jest temat poza naszym zasięgiem. Cokolwiek napiszę, będą to tylko moje domysły lub wyobrażenia na podstawie posiadanej wiedzy. Nie ma na świecie człowieka (nigdy nie było i nigdy nie będzie), który wie coś pewnego o życiu pozagrobowym.

Dlatego też nie może to być cel praktyki duchowej. Człowiek „uprawiający” duchowość jako sposób na zdobycie nagrody w zaświatach, zawsze będzie wpadał w pułapkę. Ugrzęźnie w dogmatach oraz iluzjach własnego umysłu; zamknie się w jakiejś grupie uważającej przekonania innych ludzi za złe i wymagające korygowania. To nigdy nie wróży nic dobrego.

Page 24: Przewodnik duchowy nr 3

24 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój duchowy

Życie wieczne trwa już teraz. Wbrew temu, czego nauczają nas przedstawiciele środowisk religijnych, nie musimy na nic czekać. Mamy błędne wyobrażenie na temat czasu. Wydaje nam się, że jest linearny; że płynie niczym rzeka. W rzeczywistości nie żadnej rzeki – istnieje tylko jedna kropla: chwila obecna, która nigdy nie przemija. Można więc powiedzieć, że teraźniejszość jest wiecznością. To w niej właśnie żyjemy, czyli życie wieczne trwa już teraz. Nie zdobędziemy go gdzieś w przyszłości, jako nagrodę za nasze postępowanie. Już je mamy.

Z kolei szczęście, o którym tak marzymy – ono nie zjawi się w magiczny sposób tylko dlatego, że przekroczymy bramy Raju. Człowiek nieszczęśliwy na Ziemi będzie tak samo nieszczęśliwy w Królestwie Niebieskim. Jeśli nie stanie się szczęśliwy za życia, na nic mu będzie zbawienie czy oświecenie. Właśnie dlatego powinniśmy zatroszczyć się o siebie i nauczyć radości. Tu i teraz. Jeśli to osiągniemy, będziemy praktykować prawdziwą duchowość.

Praktyka duchowaDuchowość powinniśmy rozumieć jako kwestię w pełni uniwersalną; właściwą dla każdego człowieka w takim samym stopniu i działającą w oparciu o te same zasady, niezależnie od wyznania czy kręgu kulturowego, w którym on żyje. Nie ma możliwości, żeby rozwój duchowy odbywał się w inny sposób dla katolika, w inny dla muzułmanina, buddysty czy ateisty. Wszyscy rozwijamy się na tych samych zasadach i nasze wierzenia nie mają tu nic do rzeczy.

Praktyka duchowa to obserwowanie siebie i całego wszechświata w działaniu. Powinna ona być jak najpełniejsza; dlatego nauczyciele i mistrzowie tak wielką wagę przykładają do uważ-ności oraz świadomego bycia. Przyjmując taką postawę, przestajemy poszukiwać podniety w odkrywaniu tajemnic i liczyć na nagrodę po śmierci. Z czasem bowiem takie potrzeby znikają. Wszystkie nasze myśli, intencje, przyczyny występowania zjawisk i sytuacji – to wszystko staje się przejrzyste niczym kryształ. Nie trzeba na nic czekać i zastanawiać się, czy w ogóle uda się to zrealizować. Życie człowieka zaczyna wykraczać poza niego samego; ogarnia cały wszechświat. Właśnie w ten sposób prowadzimy życie duchowe. Porzucamy wszystkie zmar-twienia i koncentrujemy się na chwili obecnej. Człowiek świadomy nie musi się modlić do Boga czy świętych. Nie odczuwa, że czegoś mu brakuje i nie ma żadnych wątpliwości co do natury świata. Przeżywa swój czas na bieżąco i jest niezależny od warunków zewnętrznych. Zostaje na swoim miejscu i nie czuje potrzeby szukania innego. Żadne inne miejsce nie będzie dla niego lepsze, niż to, w którym się znajduje.

Zaw sze trze ba po dej mo wać ry zyko. Tyl ko wte dy uda nam się pojąć, jak wiel kim cu dem jest życie, gdy będziemy go towi przyjąć nies podzian ki, ja kie niesie nam los.

- Paulo Coelho

Page 25: Przewodnik duchowy nr 3

25 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój duchowy

Jak to osiągnąć?Jeśli chcesz doświadczyć prawdziwego życia duchowego, spróbuj wyciszyć umysł; zatrzymaj potok myśli i pozwól, by twoje działania realizowały się w sposób naturalny – bez sztucznie generowanego wysiłku. Uważność daje prawdziwą moc tworzenia, a spokojny umysł pozwala tej mocy używać. Człowiek niespokojny nigdy nie będzie w stanie korzystać ze swoich talentów i umiejętności. Zamiast tego będzie ciągle ciężko pracował nad stworzeniem odpowiednich warunków do rozpoczęcia działania (zamiast po prostu zacząć działać). Ciągle będzie posługiwał się fałszywymi wyobrażeniami na temat swojej sytuacji i możliwości, co skutecznie utrudni najprostsze nawet czynności.

Cokolwiek pomyślisz o rozwoju duchowym, cokolwiek usłyszysz lub powiesz – wszystko to jest wytworem umysłu. To znaczy, że są to jedynie pewne wyobrażenia; mniej lub bardziej trafne – w zależności od poziomu twojej świadomości. Jako wyobrażenia, nie stanowią jednak faktów ani niepodważalnej wiedzy. Chcąc się rozwijać, musisz uwolnić się od myśli i słów. Nie ma znaczenia, jak blisko będziesz odkrycia tajemnic istnienia. Cokolwiek osiągniesz, pełna wiedza na ten temat zawsze pozostanie poza twoim zrozumieniem (przynajmniej do czasu oświecenia). Jedyne co możesz zrobić, to otworzyć się i chłonąć rzeczywistość w jej naturalnej formie. Żadne słowa, myśli czy też wiara lub poglądy nie przybliżą cię do uniwersalnej prawdy. Zamiast tego sprawią, że będziesz bez ustanku błądzić we mgle wyobrażeń i zabobonów.

Bezcennym klejnotem życia duchowego jest umiejętność odczuwania natury rzeczy bez udziału myśli; bez analizy i ciągłych rozważań. Jeśli nie będziesz tak kurczowo trzymać się rozumowego pojmowania rzeczywistości, zaczniesz – powolutku, krok po kroku – dostrzegać jej prawdziwy kształt. Wówczas będziesz posuwać się naprzód, twoje życie wypełni naturalna równowaga. Będziesz prawdziwym uczniem duchowym, a z czasem staniesz się zapewne i kimś więcej.

Dodaj swój komentarz

Page 26: Przewodnik duchowy nr 3

26 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Styl życia

Wojciech P. P. Zieliński

Pieniądzei równowaga życiowa

Większość z nas pracuje za dużo. Czas pracy Polaków należy do najdłuższych w Europie. Nic dziwnego, że wielu osobom brakuje czasu na wypoczynek i rzeczy sprawiające przyjemność. Dlaczego tyle pracujemy? Przede wszystkim dla pieniędzy i wygód, które dzięki nim zdobywamy.

Wszyscy znamy popularne powiedzenie, że „pieniądze szczęścia nie dają”. Otóż to. Pracujemy po to, żeby móc pozwolić sobie na pewien standard życia. Wydaje nam się, że to właśnie dzięki niemu będziemy szczęśliwi; że poczujemy się bezpiecznie i będziemy mogli ze spokojem myśleć o przyszłości. Nie da się ukryć, że większość z nas traktuje pieniądz jako wielką wartość.

Pieniądze są związane z każdą dziedziną życia. Prawie nie ma już rzeczy, które nie byłyby w jakimś stopniu powiązane z finansami. Życie rodzinne, jedzenie, utrzymanie domu, rozrywki i podróże – na to wszystko potrzeba pieniędzy. Im więcej ich potrzebujemy, tym mniej mamy czasu dla bliskich i przyjaciół.

Czym są dla nas pieniądze?Dla wielu ludzi pieniądze wydają się najważniejsze na świecie. Wiążą się z nimi silne emocje. To dlatego, że tak dużo zależy od grubości portfela. A przynajmniej tak nam się wydaje, że dużo zależy. Nasze społeczeństwo buduje pewien obraz rzeczywistości, który jest niczym więcej jak zgrabną iluzją.

Pierwszą rzeczą jaka się nasuwa, jest łączenie posiadania bogactwa z osobistym sukcesem i szczęściem. Większość z nas myśli właśnie w ten sposób. Postrzegamy ludzi przez pryzmat stanu ich posiadania. Im więcej rzeczy mają, tym większy odnieśli – według nas – sukces. Konto bankowe napchane cyframi, duży dom, sportowy samochód, wakacje w tropikach – to wszystko używamy jako synonimu szczęścia. Człowiek posiadający tyle pięknych i fascynują-cych rzeczy musi przecież być szczęśliwy, prawda?

Page 27: Przewodnik duchowy nr 3

27 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Styl życia

Otóż nie zawsze. Bardzo często można usłyszeć o nieszczęśliwej egzystencji ludzi zamożnych; o nieumie-jętności cieszenia się życiem, niezaspokojeniu potrzeb wyższego rzędu (np. miłość, uznanie, samorealizacja). Nie wspominam nawet o negatywnej stronie finansów osobistych jak długi i odsetki za kredyty. Bogactwo zwykle przynosi ze sobą więcej problemów niż pożytku.

Mimo to większość ludzi nadal wierzy w zbawienną moc pieniędzy. Dzięki nim zdobywają wyższą pozycję społeczną, przywileje, a co za tym idzie o wiele więcej możliwości działania. Ale na tym się nie kończy. Stosunek do pieniędzy wpędza w pułapkę błędnego mniemania, że gromadzony majątek zapewni lepsze życie naszym dzieciom. Za pieniędzmi idą przecież lepsze szkoły, bardziej wyrafinowane rozrywki oraz całe mnóstwo rzeczy, które uczynią życie dzieci lepszym, niż sami mieliśmy. Niestety, w wielu przypadkach okazuje się, że nie mamy czasu na budowanie więzi w rodzinie, która przestaje być miejscem rozwoju i kształtowania siebie.

Pieniądze to nie wszystko. Oprócz nich istnieją jeszcze trzy grupy potrzeb: intelektualne, duchowe oraz społeczno-emocjonalne. Nie da się prawidłowo funkcjonować, jeśli wszystkie te potrzeby nie będą zaspokojone w równym stopniu.

Ile pieniędzy potrzebujesz do szczęścia?Odpowiedź prawdopodobnie cię nie zaskoczy. Otóż do szczęścia w ogóle nie potrzebujesz pieniędzy, ponieważ nie można go kupić. Bądźmy szczerzy: gadżety, samochody i luksusowe wille nie dadzą ci prawdziwego szczęścia. Nie znajdziesz go na półce w supermarkecie ani na wyprzedaży markowych ubrań; nie ma go pod maską BMW Z4 czy w obwodach najnowszego telefonu komórkowego. Myślenie, że więcej pięknych i fascynujących przedmiotów w twoim posiadaniu przekłada się na więcej szczęścia, jest całkowicie chybione.

Pieniądze mogą jedynie podnieść poziom zadowolenia z życia, a od tego daleko jeszcze do prawdziwego szczęścia. Tak naprawdę nie ma znaczenia, ile pieniędzy posiadasz, lecz to, co z nimi robisz. Okazuje się (zostało to nawet naukowo dowiedzione), że ludzie wydający pieniądze na innych, a nie na siebie, w rzeczywistości są szczęśliwsi w dłuższej perspektywie czasu. Odczuwają większą satysfakcję z życia, a to przyczynia się do ich wewnętrznego wzbogacenia.

Klucz do równowagiW jaki sposób znaleźć równowagę pomiędzy życiem i pieniędzmi? Oto właściwe pytanie. Kto pozna na nie odpowiedź, z pewnością znajdzie się w grupie osób szczęśliwych. Przyjrzyjmy się kilku przykładom.

Page 28: Przewodnik duchowy nr 3

28

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Styl życia

1. Bądź realistą. Czego naprawdę potrzebujesz? Czy musisz mieć wszystkiego tak dużo? Prawdopodobnie posiadasz więcej rzeczy, niż kiedykolwiek wykorzystasz. To bardzo powszechne podejście: wielu ludzi nie umie prawidłowo przewidzieć prawdziwej wartości kupowanych przedmiotów. Wydaje im się, że coś będzie potrzebne lub sprawi im przyjemność (albo wzbudzi zazdrość sąsiada), po czym ląduje w piwnicy.

2. Gorączka zakupów jest bardzo ulotna. To uczucie, kiedy wypełniasz wewnętrzną pustkę nowym nabytkiem wydaje się wspaniałe. Niestety przypomina działanie narkotyku – piękne doznania szybko mijają i pozostaje tylko pragnienie powtórki. Zanim się obejrzysz, będziesz szukać kolejnych sposobów na zaspokajanie iluzorycznych potrzeb.

3. Zastanów się, ile jest warta godzina twojego życia. Wszystkie decyzje finansowe wpływają na czas, jakim będziesz dysponować. Możesz go przeznaczyć dla rodziny lub na rzeczy, które cię interesują. Zamiast pracować w pocie czoła, możesz cieszyć się życiem. Wybór należy do ciebie.

4. Zamiast myśleć: „jak być bogatym”, zacznij zastanawiać się, jak żyć bo-gato. To twój prawdziwy cel: dostatek, którego miernikiem nie są bankno-ty, lecz wewnętrzna satysfakcja. Dążenie do zdobywania jak największej ilości pieniędzy jako główny cel życia ma negatywne skutki nie tylko dla samopoczucia, ale i zdrowia psychicznego. Uzależnianie poczucia własnej wartości od posiadanych pieniędzy podnosi ryzyko pojawienia się depre-sji i problemów w relacjach z najbliższymi.

5. Planuj i kontroluj swój budżet. Większość ludzi tego nie robi, a jest to punkt wyjścia dla utrzymania równowagi pomiędzy życiem i finansami. Poszukaj właściwej dla siebie metody planowania finansowego. Jest ich dosyć dużo, a każdy człowiek ma inne upodobania. Ja, na przykład, pro-wadzę księgowość osobistą przy pomocy prostego arkusza kalkulacyjnego (Excel). Jest to zwyczajna tabela przychodów i wydatków na poszczególne grupy produktów (jedzenie, ubrania, opłaty mieszkaniowe etc.). Nic trud-nego, ale pozwala na zachowanie kontroli nad wydatkami.

Większa ilość pieniędzy w kieszeni naprawdę nie uczyni cię bardziej szczęśliwym człowiekiem. Kiedy masz zabezpieczone podstawowe potrzeby – jak jedzenie, mieszkanie i uregulowane opłaty związane z codzienną egzystencją – większa ilość pieniędzy ma niewielki wpływ na poczucie szczęścia. Do tego, im bardziej twoje bogactwo będzie rosnąć, tym mniejszy wpływ będzie miało na szczęście.

Utrzymanie równowagi między życiem i pieniędzmi nie jest takim trudnym zadaniem, jak się wydaje. Jej fundamentem są rozsądek i umiar. Naprawdę można to osiągnąć – oczywiście pod warunkiem, że nie trwonisz swoich zasobów w sklepach i miejscach takich jak nocne kluby czy wykwintne restauracje. Żyj na takim poziomie, na jaki cię stać bez kart kredytowych i innych długów. Problemem wielu ludzi jest to, że żyją ponad stan. W efekcie tracą dużo pieniędzy na odsetki, nie odnosząc z tego żadnych korzyści. Jeśli ktoś umie żyć w granicach swoich finansowych możliwości, będzie w stanie nieco zaoszczędzić. A przecież pieniądze mogą zarabiać kolejne pieniądze na wiele różnych sposobów. Im wcześniej zaczniesz pracować nad utrzymaniem równowagi pomiędzy swoim życiem i finansami, tym szybciej dostrzeżesz płynące z tego korzyści.

Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Dodaj swój komentarz

Page 29: Przewodnik duchowy nr 3

29 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Wojciech P. P. Zieliński

Pozdrowienie s łońcaPozdrowienie słońca (Surya Namaskara) jest bardzo popularną sekwencją asan jogi. Pełni przede wszystkim funkcję rozgrzewającą i przygotowującą do dalszego uprawiania jogi. Nie trzeba jednak stosować jej tylko jako wstęp do sesji jogi. Doskonale sprawdza się jako poranna gimnastyka. Nie tylko aktywizuje organizm, ale oddziałuje na różne odcinki kręgosłupa, przez co stanowi kompleksowy trening wzmacniający i uelastyczniający. Pozdrowienie słońca nie jest trudne i może ją z powodzeniem wykonywać nawet osoba początkująca.

Pozdrowienie Słońca to seria 12 asan jogi, w jednym płynnym wykonaniu. Poniżej znajdziesz opisane wszystkie pozycje, według kolejności wykonywania.

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Joga

1. Stań prosto ze złączonymi stopami. Złóż ręce jak do modlitwy na wysokości piersi, jednocześnie robiąc wydech. Nie dociskaj dłoni zbyt mocno i staraj się równomiernie rozłożyć ciężar ciała.

2. Podnieś ręce do góry i powoli wygnij plecy do tyłu, wyciągając ręce nad głową – wydech. Nie napinaj szyi i nie próbuj wyciągać się bardziej niż jesteś w stanie. To nie konkurs na to, kto bardziej wygnie plecy.

3. Robiąc wydech powoli pochyl się do przodu i wykonaj skłon, aż twoje ręce będziesz mógł położyć obok stóp (palce rąk i nóg powinny być w jednej linii). Jeśli jesteś początkujący, możesz ugiąć nogi w kolanach, by dotknąć podłogi. Czoło postaraj się zbliżyć jak najbardziej do kolan. Na początku ta pozycja może sprawiać ci nieco trudności, ale szybko zauważysz, jak twoje stawy stają się sprawniejsze.

4. Podczas następnego wdechu prawą nogę wyciągnij jak najbardziej do tyłu i ugnij kolano tak, by dotykało ziemi. Unieś głowę do góry, a ręce cały czas utrzymuj w tej samej pozycji na podłodze.

5. Wstrzymaj oddech i dołącz lewą nogę do prawej. Kręgosłup, głowa i biodra powinny znajdować się w jednej linii. Ta postawa przypomina pozycję wyjściową przy wykonywaniu tradycyjnych pompek.

6. Wraz z następnym wydechem obniż całe ciało, opierając się na przedramionach; klatką piersiową, kolanami i czołem dotknij podłogi.

Page 30: Przewodnik duchowy nr 3

30 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Joga

7. Wdychając powietrze podnieś głowę i tułów do góry, wyginając plecy do tyłu. Biodra powinny przylegać do podłogi, a łokcie do ciała.

8. Podczas kolejnego wydechu unieś biodra w górę do pozycji odwróconego „V”. Stopy i dłonie powinny leżeć płasko na podłodze.

9. Wdech – przenieś prawą nogę do przodu i postaw ją między dłońmi, jakbyś robił długi krok naprzód. Trzymając ręce mocno na ziemi, podnieść głowę do góry.

10. Wraz w wydechem postaw obie stopy razem (nie przesuwaj rąk) i wyprostuj nogi (jeśli jesteś początkujący możesz lekko uginać nogi w kolanach); głowę przysuń jak najbliżej nóg.

11. Wdychając powietrze wyprostuj się powoli i unieś ręce nad głową, a następnie odchyl się do tyłu (tak samo jak w pozycji nr 2).

12. Zrób wydech i stań prosto, z rękami ułożonymi jak do modlitwy; patrz prosto przed siebie. W tym momencie kończy się cały cykl „Pozdrowienia słońca”. Zanim zaczniesz kolejny, pozostań przez chwilę w tej pozycji i oddychaj spokojnie.

Na zakończenie dodam jeszcze, że przed rozpoczęciem ćwiczenia, dobrze jest zdecydować, ile powtórzeń się wykona. Powinieneś wykonywać je bez pośpiechu, więc zarezerwuj sobie odpowiednią ilość czasu. Chodzi tutaj również o słuchanie swojego ciała, a do tego potrzeba skupienia i spokoju umysłu.

Dodaj swój komentarz

Page 31: Przewodnik duchowy nr 3

31 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Miłość i związki

Wojciech P. P. Zieliński

12 oznaktoksycznego związku

Wiele osób żyje w związkach, które są niezdrowe. Niestety, kiedy ktoś jest zaangażowany w taką relację, często ma kłopoty z uświadomieniem sobie, jak szkodliwy jest jego związek. Toksyczny partner to osoba, która obniża twoje poczucie własnej wartości; sprawia, że czujesz się kimś gorszym i często się denerwujesz. Dla wielu ludzi przyznanie, że utknęły w toksycznym związku, jest bardzo trudne. Uważają się za inteligentne, samowystarczalne jednostki w wielu aspektach życia. Co prawda czują, że coś jest nie w porządku – ale nie dopuszczają myśli, że źródłem problemu może być związek.

Czy żyjesz w toksycznym związku?Wzloty i upadki są czymś całkowicie normalnym w relacjach międzyludzkich. Jeśli czasami się złościsz, nie musisz czuć się z tego powodu winny. Pozwól sobie na szczerość i uczciwe odczuwanie smutku oraz innych nieprzyjemnych emocji związanych z postępowaniem partnera lub partnerki. Dzięki temu rozwijasz i pogłębiasz więź z drugą osobą.

Nie każdy związek, w którym źle się dzieje, jest toksyczny. Czasami samo życie przysparza tyle problemów, że nie jesteśmy w stanie przejść nad nimi do porządku dziennego. Zastanówmy się więc nad objawami toksycznego związku. Poniżej znajdziesz dwanaście zagadnień mogących pomóc w identyfikacji niezdrowych relacji, jakie masz ze swoim partnerem.

Page 32: Przewodnik duchowy nr 3

32 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Miłość i związki

1. Arogancja. Czy jedno z was patrzy z góry na swojego partnera? A może któreś sądzi, że pochodzi z wyższej klasy społecznej i w każdej chwili może znaleźć sobie kogoś lepszego? Wywyższanie się najczęściej prowadzi do (czasami nieświadomego) krzywdzenia osób z naj-bliższego otoczenia.

2. Obelgi. Podczas kłótni nietrudno o użycie przykrych słów. W chwili gniewu jest to nawet zrozumiałe. Jeśli jednak jedno z was odczuwa satysfakcję z obrażania partnera, to zły sygnał. Niektórzy nie umieją ze sobą rozmawiać, prowadzą walkę zamiast rozmowy. Krzyczą i niszczą wszelkie kanały porozumienia między sobą. Wielu ludzi nie chce rozmawiać, ponieważ boi się zdradzić prawdę o sobie. Wolą walczyć – czasami otwarcie, czasami podstępnie – z drugą osobą.

3. Niskie poczucie własnej wartości – dostrzegając w sobie tylko złe cechy, zapominamy, do czego jesteśmy zdolni. Tracimy siłę potrzebną do codziennego życia i rozpoczynamy proces autodestrukcji.

4. Egoizm jest jedną z tych cech charakteru, które można wykryć u partnera najwcześniej. Wystarczy obserwować jego zachowanie w stosunku do innych ludzi. Osoba samolubna robi tylko to, co sprawia jej przyjemność, nie zważając na innych. Niektórzy wiążą się tylko dla pieniędzy; interesuje ich finansowe bezpie-czeństwo. W takim wypadku nietrudno o nadużycia i wykorzystywanie partnera.

5. Szantaż emocjonalny to groźby – dokonywane bezpośrednio lub pośrednio – pod adresem partnera, których celem jest wymuszenie jakiegoś postępowania. To sprytna manipulacja, będąca środkiem sprawowania kontroli i do uzyskania poczucia bezpieczeństwa.

6. Nieszczerość. Jeśli uważasz, że musisz kłamać w celu zatuszowania swoich błędów i utrzymania miłości partnera, albo ukrycia swojej prawdziwej natury – wyrządzasz krzywdę nie tylko sobie, ale przede wszystkim jemu. Czy można opierać całe swoje życie na kłamstwach? To jest bardzo krótkowzroczne. Prędzej czy później wszystko wychodzi na jaw. Zamiast umac-niać więzi, tworzy się nieprawdziwą wersję siebie.

7. Zrzucanie odpowiedzialności na drugą osobę. Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny. Od tej zasady nie ma wyjątku. Jeśli ktoś zrzuca winę za własne błędy na partnera, uniemożliwia rozwiązywanie jakich-kolwiek problemów.

8. Angażowanie w swoje spory osób trzecich, np. przyjaciół, teściów czy sąsiadów. Kłótnie wychodzące poza ściany waszego domu świadczą o braku kontroli i podstawowej umiejętności do rozwiązywania problemów.

Page 33: Przewodnik duchowy nr 3

33 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Miłość i związkit

9. Przesadna zazdrość. Odrobina zazdrości jest zdrowa, ale jej nadmiar niszczy życie. Czasami to może być nawet zazdrość o czas spędzony z dziećmi – nie zawsze chodzi o kochankę.

10. Zdrada to jedna z najboleśniejszych kwestii. Pojawia się, gdy nie czujemy emocjonalnej bliskości z partnerem i próbujemy ją zaspokoić z kimś innym.

11. Przemoc emocjonalna – sytuacja, kiedy celowo krzywdzicie siebie nawzajem. Czasami zadajesz ból tylko po to, by partner dowiedział się, co czujesz. Jest to sposób na to, by zostać usłyszanym. W innych przypadkach może po prostu odczuwasz satysfakcję z zadawania cierpienia. Jeśli robi to którakolwiek ze stron, wówczas z całą pewnością mamy do czynienia z toksycz-nym związkiem.

12. Przemoc fizyczna jest powodem wielkich ran, nie tylko na ciele, ale też psychicznych i duchowych. W zdrowym związku przemoc fizyczna w żadnych okolicznościach nie jest dopuszczalna. Jeśli między partnerami dochodzi do rękoczynów, nie ma wątpli-wości, że ich związek jest destruktywny. To ostateczny znak, że trzeba zacząć działać. Nawet niewielka zwłoka może doprowadzić do tragedii.

Jeśli ty lub twój partner macie którykolwiek z wyżej wymienionych „symptomów”, to może być sygnałem, że trzeba coś poprawić w waszych relacjach. Związek dwojga ludzi wymaga pracy i cierpliwości. Nie pozwól, by zniszczyło was lenistwo czy strach. Jeżeli potrzebujecie pomocy, znajdźcie kogoś, z kim można szczerze porozmawiać - przy-jaciela lub członka rodziny, duchownego lub psychologa. Pamiętaj jednak, że nikt nie zadba o ciebie tak, jak ty sam. Pielęgnuj swój związek od samego początku, a z pewnością uchronisz się od rozczarowania.

Dodaj swój komentarz

Page 34: Przewodnik duchowy nr 3

34 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój osobisty

Poniżej wymieniłem piętnaście prostych wskazówek, które możesz zastosować w swoim życiu już dzisiaj.

1. Ciesz się chwilą obecną. Jest to zwyczaj, który wymaga nieco praktyki, ale możesz zacząć go stosować natychmiast. Jeśli posiadanie szczęścia kojarzysz z przyszłością, zawsze będziesz je gonił. To bardzo trudne do wyplenienia przyzwyczajenie: ciągle będzie coś, czego jeszcze nie zrealizowałeś. Będziesz planował i czekał na ten dzień, który… nigdy nie nadejdzie. Spróbuj docenić to, co już posiadasz. Zauważysz, że wcale nie potrzeba więcej do szczęścia.

2. Zaakceptuj i pokochaj siebie bezwarunkowo. To nie jest egoizm ani narcyzm. Możesz troszczyć się o siebie tak, jak troszczyłbyś się o chorego ojca lub matkę. Jeśli ktoś nazwie cię egocentrykiem – nie słuchaj go. Miłość do samego siebie jest ważnym elementem szczęścia.

3. Nie zawsze musisz mieć rację. Naprawdę! Akceptując swoją omylność, uwolnisz się z niewi-dzialnego więzienia swojego ego.

4. Daj sobie spokój z plotkami i obmawianiem. Po pierwsze: marnujesz bezcenny czas. Po drugie: prędzej czy później usłyszysz plotki na swój temat. Jeśli nauczysz się przywiązywać do nich wagę, z pewnością poczujesz się zraniony.

5. Pamiętaj o szczegółach i drobnych sprawach. Zdarza mi się, podczas spaceru, zapatrzyć na ptaka lub maleńkiego owada wspinającego się na źdźbło trawy. Te niewielkie istotki są fascynujące i wcale nie mniej ważne niż monumentalne dzieła ludzkiej cywilizacji. Kto umie cieszyć się z rzeczy małych, zawsze znajdzie powód do uśmiechu.

6. Nie rozpamiętuj przeszłości. Po co marnować swoją energię na sprawy, które nie mogą wrócić i zostać poprawione? Pogódź się ze wszystkim, nawet z porażkami i pomyłkami. Jest takie powiedzenie: „co się stało, to się nie odstanie”.

Wojciech P. P. ZielińskiNatychmiastowe szczęście

Jestem szczęśliwym człowiekiem. Nie musiałem nigdy poszukiwać zadowolenia z życia; nie zabiegałem o nie, lecz nigdy nie czułem się nieszczęśliwy. Dlaczego? Ponieważ wiem, jak być szczęśliwym. Tutaj nie chodzi o to, żeby wszystko było idealne, lecz o umiejętność radowania się światem, mimo jego niedoskonałości. Nawet jeśli twoje życie nie zawsze wygląda tak, jak tego chcesz; nawet jeśli pracujesz w ciasnym biurze; nawet jeśli masz wysłużony samochód i nie stać cię na najnowsze motoryzacyjne cacko – nie oznacza to, że nie możesz być szczęśliwy. Przedmioty nie zapewnią niczego ponad chwi-lowe zadowolenie.

Page 35: Przewodnik duchowy nr 3

35 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Rozwój osobisty

7. Nie marnuj życia na nienawiść. Szkoda czasu. Jeśli ktoś cię skrzywdził, spróbuj wybaczyć. Nienawiść jest jak trucizna zżerająca od środka. Odpuść ją sobie, a zobaczysz jak wielki ciężar spadnie z twojego serca.

8. Zacznij lubić swoją pracę. Nawet jeśli jesteś zatrudniony jako sprzedawca albo kelner w kawiarni – możesz czerpać satysfakcję z wykonywanej pracy. Czasami to się wydaje trudne (szczególnie jeśli masz niesympatycznego szefa), ale zawsze można znaleźć jakieś pozytywne aspekty swojego zatrudnienia.

9. Nie rezygnuj z marzeń. Im większe marzenia, tym lepsze. Nie muszą być nawet prawdopo-dobne. Dopóki marzysz, masz przed sobą cel, do którego dążysz i żyjesz z pasją.

10. Radość poprawia zdrowie – dzięki niemu masz tak wiele możliwości w życiu. Dla zdrowego człowieka nie ma rzeczy niemożliwych. Zwykle nie zdajemy sobie z tego sprawy, dopóki nie zachorujemy. Dopiero w obliczu poważnej choroby okazuje się, jak dużo mogliśmy każdego dnia osiągnąć. Ciesz się każdym zdrowym dniem, a będziesz ich miał jeszcze więcej.

11. Pamiętaj, że każdy dzień to nowa szansa. Czego nie udało się zrobić wczoraj, może wykonasz jutro? Przestań zastanawiać się: „a co, jeśli…”. Możesz spędzić swój czas o wiele bardziej produktywnie, jeżeli nie będziesz się zastanawiał nad tym, co może się nie udać. Codziennie masz szansę! Wykorzystaj ją.

12. Wielu ludzi ma obsesję na punkcie bycia doskonałym. Wiesz co? Jesteś doskonały – dokładnie taki, jaki jesteś teraz; razem ze wszystkimi słabościami i wadami. Pewien ksiądz powiedział mi kiedyś, że „Bóg stworzył człowieka dokładnie takim, jakim chciał, żeby był. To znaczy, że w oczach Boga wszyscy jesteśmy idealni”. Czyż ta koncepcja nie jest interesująca?

13. Nie porównuj się z innymi ludźmi. Twoje życie jest niepowtarzalne; to indywidualna podróż duchowa, w której u każdego człowieka chodzi o coś innego. Nie musisz mieć tego, co inni. To naprawdę smutne, kiedy ktoś jest przepełniony zazdrością. Masz wszystko, czego potrzebujesz do wytyczania własnego szlaku.

14. Możesz być tym, kim chcesz być już w tej chwili – bez względu na to, jak wygląda twoja obecna sytuacja. Wielu ludziom wydaje się, że życie musi się radykalnie zmienić, żeby mogli być osobą, jaką chcą być. Prawda jest taka, że można być „wymarzonym sobą” w dowolnym momencie.

15. Śmiej się – dużo i często. Życie jest o wiele bardziej zabawne, niż sądzisz – więc nie traktuj siebie zbyt poważnie.

Nie sądzę, żeby szczęście polegało na posiadaniu rzeczy materialnych. One są przecież przemijające. Nie są stałą w życiu żadnego człowieka. Twoje szczęście zależy od tego, w jaki sposób myślisz o sobie i swoim życiu. Czy umiesz cieszyć się prostymi przyjemnościami? Radować się, nawet jeśli nie wszystko ci się udaje? Musisz uświa-domić sobie, że jest tylko jedna osoba odpowiedzialna za twoje szczęście: ty sam. Wszystko zależy od ciebie.

Jeśli chcesz być szczęśliwy… bądź.– Lew Tołstoj

Dodaj swój komentarz

Page 36: Przewodnik duchowy nr 3

36 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Zdrowie

Wojciech P. P. Zieliński

Sekret zdrowiawedługAjurwedy

Ajurweda to holistyczny system medyczny wywodzący się z cywilizacji wedyjskiej (starożytne Indie), zajmujący się zdrowiem fizycznym, psychicznym i duchowym. Podstawą jego założeń jest twierdzenie, że dobre zdrowie jest wynikiem zachowania równowagi pomiędzy trzema bioenergiami znanymi jako dosze: wata, pitta, kapha. Zdrowie to – według ajurwedy – nie tyle brak choroby, co zachowanie równowagi pomiędzy ciałem fizycznym, umysłem oraz duchem.

Człowiek, jako część natury, podlega wszystkim zasadom w niej obowiązującym. Jakkolwiek będziemy próbować odgrodzić się od środowiska – czy to przez technologię, czy środki chemiczne i farmakologiczne, czy cokolwiek innego – nie zmienimy swojej natury. Jesteśmy mikrokosmosem żyjącym w makrokosmosie, z którym stanowimy nierozerwalną jedność. Zachowanie zdrowia jest więc uzależnione od realizowania tych samych zasad, które regulują zdrowie wszystkich żyjących istot. Nie jesteśmy ponad nimi tylko dlatego, że wynaleźliśmy antybiotyki, pestycydy i szczepionki. W rzeczywistości farmaceutyki (zazwyczaj) bardziej nam szkodzą, niż pomagają. Zaburzają naturalne zdolności organizmu do samoleczenia; sprawiają, że nasz układ odpornościowy jest z pokolenia na pokolenie coraz mniej wydajny.

Czy jest na to rada? Oczywiście; każdy problem ma rozwiązanie. W przypadku zdrowia odpowiedzią na nasze pytania może być starożytna medycyna, która nie skupia się tylko na ciele fizycznym (jak to się dzieje w przypadku nowoczesnej medycyny), ale na wszystkich elementach istoty ludzkiej. Świetnym przykładem może być właśnie ajurweda, która liczy sobie ponad 5000 lat.

Page 37: Przewodnik duchowy nr 3

37 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Zdrowie

Pięć żywiołówWedług ajurwedy wszechświat składa się z pięciu żywiołów („panća maha-bhuta”): przestrzeni (akaśa), powietrza (waju), ognia (agni), wody (dźala) i ziemi (prythwi). Niezależnie od miejsca pochodzenia, człowiek posiada wrodzoną znajomość tych pięciu elementów materialnej egzystencji. Nie jest to więc wiedza tajemna bądź magiczna – to wiedza podstawowa, znana we wszystkich kulturach świata.

Ajurweda idzie nieco dalej. Mianowicie dostrzega pięć żywiołów także w człowieku. Spożywamy pokarm pochodzący z ziemi, a nasze ciało – prędzej czy później – powraca do ziemi, z której pochodzi. Woda jest substancją podtrzymującą życie – stanowi ponad 70 % całkowitej masy ciała człowieka. Ogień dostarcza ciepła oraz energii promienistej; znajduje się we wszystkich przemianach metabolicznych i procesach chemicznych naszego organizmu. Powietrze przepływa swobodnie przez całe ciało, umożliwiając działanie procesów biologicznych i zaopatruje każdą komórkę w tlen. Przestrzeń jest wszechobecna; jest nosicielem wszystkich żywiołów i umożliwia im har-monijne współdziałanie.

Trzy doszeMusimy pamiętać, że każdy człowiek jest inny, a co za tym idzie, jego energie życiowe mają własny, niepowtarzalny układ. U niektórych osób dominuje jedna dosza, u innych dwie, a czasem (bardzo rzadko) wszystkie trzy. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, co faktycznie sprawia, że ludzie tak się od siebie różnią? Dlaczego niektórzy bez problemu jedzą obfite posiłki, pod-czas gdy inni ledwo mogą dokończyć talerz zupy? Niektórzy są smutni, inni radośni; szybcy lub powolni. Wszystkie te różnice próbuje wytłumaczyć współczesna nauka (z genetyką na czele), ale nadal nie wiemy, dlaczego każdy z nas jest wyjątkowy.

W ajurwedzie istota człowieka jest analizowana przez pryzmat trzech dosz: wata, pitta i kapha (słowo „dosha” oznacza „to, co powoduje roz-pad”). Są to najważniejsze czynniki decydujące o zdrowiu; zależy od nich także postępowanie oraz cechy charakteru człowieka. Jeśli wszystkie trzy dosze znajdują się w stanie równowagi, zapewniają dobre samopoczucie i szczęście. Jeśli równowaga zostanie zachwiana, wówczas pojawia się choro-ba.

Dosze pochodzą od pięciu żywiołów i ich właściwości: wata składa się z przestrzeni i powietrza, pitta z ognia i wody, natomiast kapha z ziemi i wody.

Według ajurwedy, podczas poczęcia dosze kształtują się, decydując o zespole cech, które czynią z nas ludzi, jakimi jesteśmy. Dotyczy to wszystkiego, od koloru oczu i włosów, przez wzrost i budowę ciała, na cechach osobowości kończąc. Przez całe życie pozostajemy pod wpływem tego, co jemy, naszego postępowania, czynników zawodowych, relacji międzyludzkich, życia rodzinnego itp. Wszystkie te elementy mają również wpływ na dosze. Jak więc widać wszystko jest powiązane i wzajemnie na siebie oddziałuje.

wata

pitta

kapha

Page 38: Przewodnik duchowy nr 3

38 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Zdrowie

Sekret zdrowiaFilozofia ajurwedy wyjaśnia, że wszyscy jesteśmy nieodłączną częścią wszechświata i jego podstawowych żywiołów. To oznacza, że najlepiej czujemy się, kiedy jesteśmy blisko natury i rzeczy proekologicznych (jeśli można to tak ująć). To właśnie dlatego zmiany klimatu wpływają na nasz organizm, samopoczucie, a nawet myśli.

Ciało człowieka to złożony mechanizm, którego prawidłowe działanie nie zależy tylko od jego fizycznych elementów, ale też od energii życiowej. W żywym organizmie umysł i dusza są nieodłączną jego częścią – mają tak samo ważny udział, zarówno w chorobie, jak i zdrowiu. Siła życiowa napędzająca żywy organizm to kosmiczna energia będąca źródłem całego stworzenia (niektórzy nazwaliby ją Bogiem, tao lub jeszcze inaczej). Kiedy ciało umiera, siła życiowa opuszcza je i powraca do swojego źródła, by przyjąć nową formę.

Ajurweda wyjaśnia powód istnienia każdego stworzenia, cel życia i śmierci. Uczy, w jaki sposób utrzymać równowagę we wszystkich elementach istnienia – wewnętrznych i zewnętrznych. To właśnie ta harmonia jest podstawowym gwarantem zdrowia i długiego życia.

Współczesna medycyna najczęściej zajmuje się walką z objawami. Zamiast tego lekarze powinni nauczać profilaktyki. Czyż nie jest lepiej zapobiegać niż leczyć? Utrzymanie harmonii pomiędzy ciałem, umysłem i duchem jest najskuteczniejszym sposobem zabezpieczenia się przed większością dolegliwości.

W dążeniu do utrzymania równowagi w organizmie ajurweda wykorzystuje szereg naturalnych środków i technik. Działają one szybko i bez skutków ubocznych, które są tak częste w przypadku preparatów farmakologicznych. Podstawową zasadą utrzymania zdrowia, według ajurwedy, jest bliskość natury i życie w harmonii.

Page 39: Przewodnik duchowy nr 3

39 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Zdrowie

Zalecenia odżywiania według ajurwedy1. Zaufaj sobie i swojemu ciału – słuchaj swojego organizmu; apetyt jest podstawową formą komunikacji pomiędzy ciałem a umysłem.

2. W miarę możliwości spożywaj świeże produkty – czasami jest to trudne, ale staraj się unikać odgrzewanych posiłków, mrożonek, konserw i innych dań mocno przetwarzanych.

3. Wybieraj lokalne produkty – o ile to możliwe, korzystaj z wyrobów pochodzących z twojego kraju. Dzięki temu zmniejszysz ryzyko spożywania nieświeżych produktów.

4. Staraj się jeść to, co naturalnie występuje o danej porze roku.

5. Posiłki przygotowuj w takiej ilości, żeby wypełnić żołądek w dwóch trzecich – jedna trzecia powinna zostać zajęta przez jedzenie, jedna trzecia przez płyny, a reszta to powietrze.

6. Odpocznij po posiłku – kontynuowanie pracy zaraz po zakończeniu jedzenia nie jest wskazane. Wszyscy znamy zasadę, żeby nie pływać zaraz po jedzeniu. Tak naprawdę nie powinniśmy podejmować żadnego wysiłku – czy to fizycznego, czy intelektualnego.

7. Dobieraj potrawy w odpowiedni sposób. Nie wszystkie produkty do siebie pasują. Łączenie ich utrudnia trawienie i przez to nie wpływa pozytywnie na ciało.

8. Jedz ciepłe posiłki – zimne potrawy i napoje źle wpływają na organizm i trudniej się trawią.

9. Unikaj ostrych przypraw, kawy, alkoholu, słodyczy oraz napojów gazowanych.

10. Z wieczornego jadłospisu wykreśl wszystkie ciężko-strawne potrawy.

11. Ostatni posiłek nie powinien być spożywany bezpo-średnio przed snem, ponieważ w nocy pokarm jest źle trawiony.

12. Główny posiłek (obiad) najlepiej spożywać około południa.

13. Podczas posiłków najbardziej odpowiednim napojem jest gorąca woda (ewentualnie herbatki ziołowe lub soki).

14. Między posiłkami postaraj się zachować co najmniej trzy godziny przerwy.

15. Posiłki powinny być apetyczne – podczas jedzenia nie używasz tylko zmysłu smaku. Staraj się zaspokajać wszystkie zmysły.

16. Na zdrowie ma również wpływ atmosfera, w jakiej jesz – zadbaj o spokój i wygodę. Jeśli nie będziesz zrelak-sowany, układ trawienny będzie pracował nieefektywnie.

17. Nie spiesz się – każdy posiłek powinien mieć odpowiednią ilość czasu.

Dodaj swój komentarz

Page 40: Przewodnik duchowy nr 3

40 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Duchowa biblioteka

DMT. Molekuła duszyAutor: Rick Strassman

„DMT. Molekuła duszy” to książka, w której przedstawiono wyniki badań prowadzonych nad dimetylotryptaminą (DMT) - związkiem psychoaktywnym, który istnieje prawdopodobnie we wszystkich organizmach żywych (także w człowieku). W latach 1990-1995 dr Rick Strassman przeprowadził badania na ludziach, mające na celu ustalenie, jaki wpływ ma na ludzki umysł tzw. molekuła duszy. Do-kładniejsza analiza efektów działania DMT zbliża do siebie dwie tra-dycyjnie przeciwstawne koncepcje: naukę i duchowość.

Autor odkrywa przed nami związek pomiędzy najnowocześniejszymi osiągnięciami neurolo-gii, mechaniki kwantowej a ludzką duchowością. W książce szczegółowo opisuje sesje prze-prowadzone z sześćdziesięcioma ochotnikami, którym wstrzyknięto DMT. W pierwszej części znajdujemy informacje o doświadczeniach autora związanych z uzyskaniem pozwolenia na przeprowadzenie badań, zdobywaniem funduszy etc. Pamiętajmy, że eksperymenty z użyciem substancji psychodelicznych na ludziach są niezgodne z prawem.

Muszę przyznać, że jest to jedna z najbardziej fascynujących książek, jakie przeczytałam w ostatnich miesiącach. Książkę czyta się bardzo dobrze; jest napisana w sposób zrozumiały i przejrzysty. Mimo że dr Strassman jest naukowcem, umie przekazywać swoją wiedzę bez technicznego żargonu. Swoje argumenty starannie wyjaśnia i nie zapomina o informacjach na temat wcześniej prowadzonych badań. Efekty jego pracy otwierają wiele ciekawych możli-wości dla naukowego wykorzystania psychodelików. Świeże odkrycia z pewnością zainspirują kolejnych badaczy do podążenia śladem Strassmana. Mam nadzieję, że jego osiągnięcia nie zostaną zepchnięte na boczny tor, jako wykraczające poza utarty kanon naukowych dociekań i zbyt kontrowersyjne, żeby pozwolić na ich kontynuowanie.

Najważniejsze pytanie brzmi: czy opisane doświadczenia są tylko halucynacjami, czy też ba-dane osoby naprawdę dotknęły innej rzeczywistości? Dr Strassman poważnie podchodzi do tej kwestii. Przyznaje, że do prowadzenia badań nad DMT najbardziej motywowało go pra-gnienie odnalezienia biologicznej podstawy doświadczeń duchowych. Podważa halucynacyj-ną naturę doświadczeń swoich pacjentów i uznaje prawdziwość opisywanych wizji. Według Strassmana DMT pozwala przekroczyć zmysłowe ograniczenia i wydostać się poza znaną nam rzeczywistość. Czy tak jest naprawdę? Nie wiem, ale nawet, jeśli to są tylko halucynacje, mogą nam wiele powiedzieć o psychice człowieka.

Gorąco polecam tę książkę. Jeśli masz otwarty umysł, z pewnością pobudzi twoją ciekawość.

Na łamach naszego magazynu przedstawiamy książki związane z rozwojem duchowym i osobistym oraz powiązaną tematyką. Niektóre tytuły dostępne na naszym rynku są prawdziwymi perełkami - warto je przeczytać ze względu na wspaniałą wiedzę, jaką przekazują. Niestety nie brakuje też książek, które - z przykrością trzeba to stwierdzić - nie przedstawiają sobą wielkiej wartości; nie są dobrym duchowym pokarmem. Jako że w zalewie publikacji nie jest łatwo znaleźć te najcenniejsze, spróbujemy ci przybliżyć część z nich. Być może dzięki temu pomożemy w podjęciu decyzji, nad czym warto zatrzymać się dłużej.

Page 41: Przewodnik duchowy nr 3

41 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Duchowa biblioteka

Tysiąc darówAutor: Ann Voskamp

Książka Ann Voskamp jest na Zachodzie bardzo popularną pozycją, polecaną przez tysiące czytelników, w szczególności kobiet. Nic więc dziwnego, że w końcu zawitała także do Polski. Motto książki brzmi: „Odważ się żyć w pełni tam, gdzie się właśnie znajdujesz”. To brzmi naprawdę wspaniale i nieco wyzywająco. Niewielu ludzi posiada bowiem tę, zdawałoby się prozaiczną, umiejętność.

Muszę zacząć od tego, że styl pisania autorki to dziwny mariaż prozy i poezji, który czasami może irytować rozwlekłymi i nieco melodramatycznymi opisami natury. Jeśli jednak przebrniemy przez te fragmenty, odkryjemy oszałamiającą wnikliwość kobiety, która na co dzień jest zwyczajną żoną rolnika i zajmuje się wychowaniem sześciorga dzieci.

Voskamp uważa niewdzięczność za główną przyczynę popadnięcia ludzkości w grzech. Żeby odnaleźć obfitość Raju, zaleca porzucenie dotychczasowej egzystencji na rzecz „dziękczynnego stylu życia”. Według autorki Bóg jest we wszystkim (co przyczyniło się do ostrych zarzutów ze strony chrześcijan) i dlatego powinniśmy dzię-kować mu za każdą, nawet najmniejszą rzecz, ponieważ jest ona jego darem dla człowieka. Ów dar nie musi być cudem czy wielkim czynem. To może być coś tak prozaicznego, jak promienie zachodzącego słońca lub przebiegająca przez las sarna. A kiedy człowiek zaczyna mówić językiem wdzięczności, jego życie odmienia się – tak było w przypadku autorki.

„Tysiąc darów” nie jest poradnikiem, lecz żywą opowieścią opartą na życiu i przemyśleniach autorki. Poprzez opowiadaną historię pani Voskamp próbuje pokazać, jak być wdzięcznym. Zachęca, żebyśmy zobaczyli wszyst-kie rzeczy, jako pochodzące od Boga. Rolą człowieka jest tylko przyjęcie ich i zaufanie, że są właściwe.

KONKURSWszyscy Czytelnicy, którzy skomentują jakikolwiek artykuł na naszej stronie wezmą udział w losowaniu nagrody książkowej.

Zasady są proste:1. W konkursie bierze udział każdy merytoryczny komentarz. Chodzi o to, żeby Wasze wpisy coś wnosiły do dyskusji. Komentarze jednozdaniowe typu: „Świetny artykuł” lub cokolwiek tego rodzaju nie będzie brane pod uwagę.2. Każdy komentarz otrzyma jeden numerek. To znaczy, że jeśli napiszesz więcej komentarzy, będziesz miał większe szanse na wygraną.3. Losowanie książki odbywać się będzie ostatniego dnia każdego miesiąca. Będą w nim brały udział wszystkie zakwalifikowane komentarze z danego miesiąca.4. Wyniki konkursu będziemy publikować w dziale „Aktualności”. Dobrze więc będzie, jeśli zapiszesz się na nasz biuletyn (powiadomienia e-mailowe). Dzięki temu nie przegapisz rozwiązania.5. Konkurs będzie odbywał się co miesiąc. Jeśli więc nie uda ci się wygrać za pierwszym razem, napisz komentarz w następnym miesiącu.

Życzymy wszystkim Czytelnikom sukcesu i dobrej zabawy.

W maju do wygrania:“Nie ma kresu sukcesom, nie ma

klęsk ostatecznych” autorstwa Roberta Harolda Schullera.

Page 42: Przewodnik duchowy nr 3

42 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Duchowa biblioteka

Ekstatyczne pozycje ciałaAutor: Belinda Gore

„To nieodzowna lektura dla każdego, kto interesuje się medytacją, praktykami szamańskimi i jogą”. W ten sposób jest reklamowana książka Belindy Gore. Muszę przyznać, że nie zgadzam się z tym w stu procentach. Dlaczego? Owszem książka rzuciła nowe światło na moją praktykę medytacyjną, ale raczej jako źródło informacji o tym, czego powinno się unikać, jeśli ktoś jest zainteresowany rozwojem duchowym.

Pierwsze dwa rozdziały książki opowiadają o Felicitas Goodman – antropolożce, która badała pozycje ciała przedstawiane przez wiele figurek, znajdowanych w wykopaliskach na całym świecie. Okazało się, że postawy te pozwalają doświadczać praktykującemu niecodziennych doznań: transu oraz wrażenia łączenia się z innymi światami (np. duchowym). Nie będę wdawała się w rozważania, czy doświadczenia te są halucynacjami, czy rzeczywistymi podróżami astralnymi. Niemniej trans i związane z nim odczucia są bardzo interesującym sposobem zgłębiania wiedzy o wewnętrznej naturze człowieka.

Druga część książki Belindy Gore jest praktycznym poradnikiem. W każdym rozdziale znajdujemy po kilka pozycji ciała (w sumie 39). Każda z nich jest dokładnie opisana – autorka przedstawia sposób wykonania, pojawiające się doznania oraz historię odnalezienia danej figurki.

Książkę czytałam powoli, ponieważ na bieżąco chciałam eksperymentować z opisanymi rytuałami. Moje doświadczenia nie zawsze zgadzały się z tym, co przedstawiała pani Gore, ale w większości przypadków były na tyle podobne, abym chciała dalej sprawdzać słuszność tez autorki.

Osobiście nie uważam wchodzenia w trans za odpowiednią praktykę dla kogoś, kto chce uprawiać medytację i jogę. W rozwoju duchowym nie chodzi o wizje czy mistyczne doznania, lecz o pracę nad sobą oraz dyscyplinę prowadzącą do głębszego rozumienia własnej natury. Czy zatem mogłabym polecić tę książkę komukolwiek? Jak najbardziej. Jest to fascynująca lektura, która z pewnością nauczy każdego odnosić większe korzyści z jogi i medytacji. Nie tyle przez wchodzenie w trans, ile zorientowanie się, czego należy unikać w swojej praktyce. Wszelkie wizje pojawiające się podczas medytacji nie są bowiem jej celem, a jedynie skutkiem ubocznym i są zazwyczaj traktowane jako przeszkoda w wewnętrznych poszukiwaniach.

Miłość i szacunek do samego siebieAutor: Michael EsparzaKto nie czyta książek, sam sobie szkodzi. Dlaczego? Ponieważ nie ma okazji zapoznać się z tekstami, które pomagają lepiej i łatwiej żyć. Michael Esparza w swojej książce przedstawia rzecz oczywistą: do szczęścia potrzebujesz miłości. Nie chodzi tutaj jednak o miłość romantyczną, rodem z powieści Harlequina. Chodzi o kochanie samego siebie, a co za tym idzie obdarzenie siebie szacunkiem i zaufaniem, dzięki którym każdy człowiek jest w stanie sprawić, że jego życie będzie wspaniałe.

Książka jest podzielona na dwie części. W pierwszej autor zajmuje się rozwojem emocjonalnym i osobowym człowieka, a w drugiej – poprzez chrześcijańską duchowość – próbuje wskazać skuteczne sposoby radzenia sobie z problemami, wynikającymi ze stosunku człowieka do samego siebie.

Autor napisał książkę, w której próbuje przedstawić pewne ogólne zasady, na których opiera się samoocena i poczucie własnej wartości. Mimo odwoływania się do chrześci-jaństwa, każdy może zastosować wskazówki Esparzy w swoim życiu – nie tylko osoba wierząca.

Informacje zawarte w tej książce są interesujące i przydatne. Pomagają zrozumieć, co tak naprawdę niesie ze sobą brak szacunku do samego siebie i jak przeciwdziałać temu zjawisku. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest to praktyczny przewodnik po miłości i dzięki niemu czytelnik z pewnością odnajdzie drogę do głębokiego szacunku, którym obdarzy nie tylko siebie, ale i innych ludzi.

Page 43: Przewodnik duchowy nr 3

43 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Duchowa biblioteka

Religia i globalizacjaAutor: Peter Beyer

„Religia i globalizacja” jest książką poświęconą interakcji pomiędzy religią a przemianami społecznymi i kulturowymi, jakie mają miejsce na świecie. Autor wnikliwie analizuje główne założenia globalnych zmian i omawia, w jaki sposób wpływają one na praktyki religijne oraz próbuje określić miejsce religii w świecie współczesnej kultury. Nie da się ukryć, że religia i globalizacja odgrywają istotną rolę w naszym życiu. Dotyczy to nie tylko osób aktywnie zajmujących się któ-rymś z tych zagadnień, ale wszystkich ludzi.

Autor skupia się na religiach zinstytucjonalizowanych, takich jak chrześcijaństwo czy islam. Przez swoją teorię, terminologię i przykłady zaczerpnięte z życia, pomyślnie prezentuje szczegółową analizę relacji między religią i globalizacją. Odnosząc się do tych dwóch kwestii można się zastanowić, czy religia i globalizacja zawsze będą szły odrębnymi ścieżkami, czy też kiedyś połączą się, tworząc jednolity system. Czy odchodzenie ludzi od kościołów to tylko przejściowa sytuacja, czy może nowoczesne społeczeństwo jest zapowiedzią stopniowej erozji systemów religijnych? Być może ludzkość pójdzie jeszcze inną drogą, tworząc nową religię globalną.

Książkę czyta się naprawdę świetnie. Nie wiem jak inni czytelnicy, ale ja zasie-działam się nad nią jak nad dobrą powieścią. Z ogromną ciekawością śledziłam rozważania autora. Być może dlatego, że tematyka jest mi bliska. A być może dlatego, że przyszłość religii i globalnego społeczeństwa to przyszłość nas wszyst-kich. Warto więc poznać możliwości, jakie mamy przed sobą.

Nauczmy się wierzyćAutor: Benedykt XVI

Abdykacja Benedykta XVI była zaskoczeniem i na całym świecie wywołała dyskusję na temat kondycji Kościoła Katolickiego. Właściwie dyskusja ta trwała już od dłuższego czasu, ale Joseph Ratzinger dał nam jeszcze jeden powód do zastanowienia. Ogłaszając swoją decyzję, powiedział: „że brakuje mu sił fizycznych i duchowych do pełnienia posługi”. Kiedy to usłyszałam, zastanawiałam się, czy nie chodzi o słabnącą wiarę papieża.

Właśnie z takimi przemyśleniami sięgnęłam po książkę „Nauczmy się wierzyć”. Jej treść nabiera szczególnego znaczenia w obliczu wycofania się Benedykta XVI z czynnej posługi. Można ją potraktować jako ostatnią naukę papieża, swego rodzaju podsumowanie pontyfikatu. Papież wielokrotnie podkreślał, jak wielkie znaczenie w życiu człowieka ma wiara.

Mimo że nie jestem katoliczką, wiara jest dla mnie bardzo ważna. Bez wytchnienia poszukuję bliskości Boga i prawdy. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach poglądy osób wierzących są coraz mniej popularne. Nasze społeczeństwo coraz bardziej się laicyzuje, porzuca religię – nie tylko chrześcijańską. Przekształcili-śmy swój świat tak mocno, że na wiarę nie starcza już miejsca. Wydaje nam się, że dzięki nauce zdobywamy odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania, a przekłada się to na odrzucenie rzeczy wykraczających poza rozum. Czy to właściwa droga?

„Nauczmy się wierzyć” to zaledwie 100 stronicowa książka, zawierająca fragmenty z przemówień i homilii Benedykta XVI, których głównym tematem jest wiara. Warto poświęcić chwilę, żeby przeczytać tę pozycję – nie tylko jako katolik, ale przede wszystkim człowiek, który poszukuje swojego miejsca w zmieniającym się i coraz bardziej niepewnym świecie. Wiara (nie tylko w Boga) może zmienić całe życie człowieka.

Page 44: Przewodnik duchowy nr 3

44 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Duchowa biblioteka

Perły mądrości IndianAutor: Claire Payment

Lakotowie chcąc powiedzieć „kocham Cię”, używają określenia: cante washte yama kahi, co znaczy: „napełniasz moje serce szczęściem”.

„Perły mądrości Indian” to bardzo cieniutka książeczka. Można ją szybko przeczytać i poznać tradycyjne wierzenia i obyczaje Indian z Ameryki Północnej. Książka została podzielona na trzy części: pierwsza przedstawia zwyczaje i obrzędy Indian, druga opisuje symbolikę zwierząt, a trzecia to zapis wierzeń. Ostatnia część najbardziej mi się spodobała, gdyż można w niej znaleźć pana-ceum na wiele współczesnych problemów.

Jeśli czytelnik zagłębi się bardziej w lekturę książki, dostrzeże uniwersalne prawdy, które łączą ze sobą wszystkie kultury, wyznania i pokolenia ludzi. Autorka, przedstawiając tradycyjną mądrość Indian, przypomina czytelnikowi o rzeczach oczywistych. Niestety większość z nas o nich nie pamięta. Jesteśmy zagonieni i ciągle zatroskani swoimi problemami – zapominamy o pięknie i niezwykłości życia.

Na szczęście ktoś cały czas pamięta o korzeniach ludzkiej mądrości. Filozofia prostego, naturalnego życia nie znika całkowicie z naszego świata właśnie dzięki takim książkom jak „Perły mądrości Indian”. I całe szczęście. Dzięki nim dostrze-gamy, że można cieszyć się życiem każdego dnia, pozostawać w zgodzie z naturą i innymi ludźmi, a nade wszystko utrzymywać wewnętrzną harmonię istnienia. To o wiele prostsze, niż wydaje się większości z nas. Dzięki książce Claire Payment z pewnością zwrócisz uwagę na to, co do tej pory ci umykało.

Wicca i wiccanieAutor: Renata Furman

Autorka książki pt. „Wicca i wiccanie. Od tradycji do wirtualnej wspólnoty” jest doktorantką w Instytucie Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej zainteresowania naukowe koncentrują się na tematyce związanej ze współczesnym czarostwem oraz problematyką tożsamości w powiązaniu z religią.

Muszę przyznać, że do tej pory nie wiedziałam zbyt wiele o wicca. Przeczytałam kilka artykułów, ale nie miałam czasu na zgłębianie tematu. Dzięki książce Rena-ty Furman miałam okazję poszerzyć swoją wiedzę. Przedstawiła ona nurty wic-ca oraz jej podstawowe założenia – obrzędy, organizację i filozofię. Moją uwagę szczególnie przyciągnął rozdział poświęcony historii powstania wicca. Jestem miłośniczką historii kultury i obrzędów religijnych, więc w naturalny sposób najbardziej zainteresowałam się właśnie tą częścią.

Po zakończonej lekturze byłam zadowolona, że mogłam lepiej poznać wicca. Niestety znalazłam kilka bardzo niepochlebnych opinii o tej książce. Krytycy zarzucają pani Furman złe dobieranie źródeł informacji, manipu-lowanie faktami oraz błędy merytoryczne. Jako że nie jestem znawczynią czarostwa, nie mogę stwierdzić, kto ma tutaj rację.

Czy zatem mogę polecić tę książkę? Powiem szczerze, że nie wiem. Osobiście nic nie mogę jej zarzucić i czytałam ją z zainteresowaniem. W obliczu opinii innych czytelników nie chcę jednak orzekać o poziomie zawartej w niej wiedzy. Niestety nie jestem wystarczająco obeznana w temacie.

Page 45: Przewodnik duchowy nr 3

45 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Opowieści

Malarz i starzec

Pewien światowej sławy malarz przeżywał kryzys twórczy. Od kilku tygodni nie namalował żadnego obrazu. Na różne sposoby próbował odzyskać natchnienie, ale nic nie skutkowało. Sfrustrowany wybrał się na spacer do parku, znajdującego się w pobliżu jego pracowni. Przechadzał się alejkami i beształ w duchu za brak talentu. Wiedział, że nie brak mu umiejętności, ale wolał krzyczeć w milczeniu, jaki to jest nieudolny i żałosny.Kiedy doszedł do niewielkiego oczka wodnego, dostrzegł mężczyznę siedzącego na ławce. Nieznajomy miał zamknięte oczy i siedział w całkowitym bezruchu. Zaciekawiło to malarza, więc usiadł na drugim końcu ławki i zaczął obserwować nieznajomego.Spędzili tak pół godziny, aż wreszcie mężczyzna otworzył oczy.- Przepraszam – zagadnął malarz. – Co pan robi?- Dzisiaj zaczęły kwitnąć piwonie – odparł tamten.Piwonie rzeczywiście rosły tuż obok ławki, na której siedzieli. - Czy to znaczy, że przez ten cały czas siedział pan tutaj i kontemplował ich zapach? – zdziwił się artysta.- Ależ nie – zaprzeczył nieznajomy – słuchałem śpiewu ptaków.- Czy to nie jest marnowanie czasu?- A co uważa pan za marnowanie czasu?- Na przykład pół godziny spędzone na słuchaniu ptasich treli.- A co, według pana, można by przez ten czas zrobić pożytecznego?- No cóż – powiedział artysta – ja jestem malarzem, więc mógłbym namalować obraz.- To dlaczego siedzi pan na tej ławce, zamiast smarować farbą po płótnie?- Ostatnio nie mogę malować. Brakuje mi weny.- Proszę zatem namalować śpiew ptaków – powiedział mężczyzna, po czym wstał i odszedł.Malarz wrócił do swojej pracowni i malował przez kolejny tydzień. W końcu wyczerpany wysiłkiem, poszedł rozprostować kości do parku. Na ławce spotkał tego samego mężczyznę, co poprzednio.- I co – zapytał nieznajomy – udało się panu namalować śpiew ptaków?- Nie – padła odpowiedź – ale za to namalowałem kilka wspaniałych krajobrazów.- Bardzo się cieszę. Pewnie nieźle się sprzedadzą. - Jutro zamierzam je wszystkie spalić. Nie namalowałem jeszcze śpiewu ptaków.

Wojciech P. P. Zieliński

Dodaj swój komentarz

Page 46: Przewodnik duchowy nr 3

46 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Opowieści

Krótki wykład o źródle

Pewien pustelnik został zapytany o źródło wszelkiego istnienia. Oto jego odpowiedź:

Człowiek, który chce poznać źródło wszelkiego istnienia, powinien zwrócić uwagę na trzy podstawowe fakty.

Po pierwsze: życie we wszechświecie. Każda żywa istota potrzebuje siły, dzięki której będzie zdolna podtrzymać i kontynuować swoją egzystencję. Niezbędna do tego energia wytwarzana jest przez śmierć. Istoty żywe karmią się tym, co martwe; tylko w ten sposób mogą się rozwijać. Właściwe pożywienie pochodzi od życia, które zostało zniszczone, by podtrzymać inne istnienie. To paradoks, wiem. Inaczej jednak być nie może. Bez śmierci nie ma życia; bez śmierci, życie nigdy nie mogłoby powstać.

Po drugie: świadomość. Każda żywa istota – choćby nie wiem jak prymitywna się wydawała – jest świadoma swojego istnienia. Jak to możliwe, że o tym wie? Pozwalają jej na to interakcje z otoczeniem. Dzięki zmysłom wchodzi w kontakt z innymi istnieniami oraz materią nieożywioną. Z tego kontaktu rodzi się działanie, a ono prowadzi do od-czuwania – zarówno siebie, jak i innych. Jeśli żywa istota nie miałaby z nikim i niczym kontaktu, nie miałaby punktu odniesienia, a co za tym idzie odpowiedniej perspektywy do spojrzenia na siebie. Źródłem świadomości jest więc działanie i kontakt.

Po trzecie: przemiana. Każda żywa istota koncentruje swoją uwagę tylko na niewielkim wycinku rzeczywistości. Tak jest skonstruowana: jej umysł i zmysły nie są w stanie przyjąć wszystkich informacji napływających z otoczenia. Naturalne jest zatem, że koncentruje swoją uwagę na rzeczach uznanych przez siebie za najbardziej interesujące. Wiele rzeczy jej umyka, lecz bardzo często zjawiska, na które nie zwraca uwagi, oddziałują na nią w bezpośredni sposób. W takim momencie umysł jest zmuszony reagować w nowy dla siebie sposób. Musi przystosować się do nowej sytuacji czy zmieniających się warunków. W obliczu nieznanego dotąd zjawiska, należy uczyć się nowych sposobów działania. To sprawia, że żywa istota nigdy nie pozostaje taka sama. Ciągle się zmienia i przekształca. Zjawiska występujące w rzeczywistości są źródłem nieustającej przemiany. Jeśli ich za-braknie, nic nie będzie się rozwijać. A to oznacza zaprzeczenie istnienia.

Podsumowując: życie żywi się śmiercią, świadomość wyrasta z kontaktów, natomiast rozwój i zmiana są efektem pojawiających się zjawisk. Co, w takim razie, jest źródłem wszechrzeczy? Poszukiwane przez was źródło znajduje się wszędzie. W każdej istocie żywej, w każdej świadomości i wszędzie, gdzie tylko spojrzycie. Nie musicie poszukiwać źródła – to wy jesteście źródłem.

Wojciech P. P. Zieliński

Dodaj swój komentarz

Page 47: Przewodnik duchowy nr 3

Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Hampi

47

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

„Gdyby marzenia były wykute z kamienia, to byłoby Hampi”. To znane powiedzenie wspaniale oddaje piękno starożytnego miasta, które po dziś dzień jest prawdziwym klejnotem Indii. Nawet teraz, jako ruiny prezentuje się majestatycznie i oczarowuje każdego, kto je odwiedzi.Hampi było stolicą królestwa Widźajanagaru, ostatniego z wielkich imperiów hinduistycznych, które istniało w XIV-XVII wieku na Dekanie (w dzisiejszych południowych In-diach). Kultura indyjska przeżywała wówczas rozkwit. W Hampi znajdziecie więc wspaniałą architekturę i sztukę, zapierające dech w piersiach widoki oraz pamiątki po niesamowitej cywilizacji.Miasto leży nad rzeką Tungabhadra, 12 km od miasteczka Hospet w dzielnicy Bellary, w indyjskim stanie Karnataka. Ruiny rozrzucone są na około 26 km2 powierzchni. Teren ten jest po prostu oszałamiający; miliony porozrzucanych naokoło głazów robi ogromne wrażenie. Całości dopełnia niewielka oaza w pobliżu rzeki.Turyści odwiedzający to miejsce mogą zwiedzić pozostałości po najwspanialszym królestwie w historii Indii. Każdy kamień i ścieżka, każdy monument w Hampi przemawia tym samym językiem: językiem chwały i piękna.Warto odwiedzić to miejsce. Hampi to prawdziwy raj dla podróżników, szczególnie tych lubiących turystykę rowerową. Ruiny są bowiem na tyle rozległe, że najlepiej poznaje się je na rowerze (można wynająć na miejscu).

Podróże

KLEJNOT STAROŻYTNEJ KULTURY

Konrad Muszyński

Page 48: Przewodnik duchowy nr 3

48 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Podróże

Rydwan w świątyni Vittala.Fot. Arian Zwegers

Współczesne Hampi jest mieszanką starych świątyń Widźajangara i

Fot. Bjørn Christian Tørrissen

zabytków oraz nowych budynków. Autobusy turystyczne przyjeżdżają

na parking, w pobliżu którego znajdują się liczne hotele, restauracje i

sklepy z pamiątkami.

ZabytkiW Hampi znajdziecie bardzo dużo interesujących rzeczy do zwiedzania. Najważniejsze na liście są:1. Kompleks świątynny Vittala – to niewątpliwie najwspanialszy zabytek Hampi. Stoi w nim 56 filarów muzycznych;2. Świątynia Wirupaksza - wznosi się majestatycznie na zachodnim krańcu bazaru Hampi. Nad wschodnim wejściem świątynia posiada wieżę o wysokości 120 metrów;

3. Bazar Hampi – plac szeroki na 35 m i długi na 800 m, zwany dawniej „bardzo piękną ulicą z pięknymi domami”;4. Kamienny rydwan z kołami, które rzeczy-wiście się kręcą ( po lewej);5. Stajnie – przeznaczone dla koni oraz słoni;6. Waga Królewska – ważono na niej królów, a na drugiej szali kładziono zboże, złoto i pie-niądze, które następnie rozdawano ubogim;7. Schodkowe zbiorniki na wodę;8. Posąg Narasimhy - jednego z awatarów Wisznu, pojawiającego się pod postacią czło-wieka z głową lwa.

Page 49: Przewodnik duchowy nr 3

49 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

Podróże

Przewodnik duchowy - ciało, umysł, duch

Najlepszy czas na wizytęOd października do marca. Najlepiej skorzystać z miasta Hospet jako bazy wypadowej do odwiedzenia Hampi. Najbliższa stacja kolejowa to Hospet Junction, znajdująca się 13 km od hotelu; najbliższe lotnisko jest w Bellary. W listopadzie rząd Karnataka organizuje festiwal Vijayanagar, podczas którego odtwarza świet-ność minionej epoki.

8

7

Świątynia Vittali

Dodaj swój komentarz

Page 50: Przewodnik duchowy nr 3

50 Kliknij w numer strony, żeby wrócić do spisu treści

www.przewodnikduchowy.pl

Na zakończenie kilka interesujących cytatów:

***Głupiec szuka szczęścia w oddali; mądry człowiek hoduje je pod własnymi stopami.

- James Openheim

***Jeśli jesteś pewien własnych słów, dążeń, myśli oraz działań i starasz się z całych sił - nie będziesz musiał żałować tego, co robisz. Obawa i niepewność są udziałem ludzi

skąpiących wysiłków i mających nadzieję, że osiągną dokładnie to, czego chcą.- Masutatsu Oyam

***Nie przej muj się, gdy kry tykują cię za in ność, bo wiem znajdą się też i ta cy, którzy

ob darzą cię sza cun kiem za to, że masz od wagę być sobą.- Seneka

***Kto potrafi poskromić swoje serce, potrafi podbić cały świat.

- Paulo Coelho

***Narzekałem, że nie mam butów, dopóki nie spotkałem człowieka, który nie miał stóp.

- James Matthew Barrie

***Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest, nie przez to, co ma,

lecz przez to, czym dzieli się z innymi.- Jan Paweł II (Karol Wojtyła)