55

Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Zespół sympatyków i aktywistów TZM Polska ma przyjemność przedstawić Państwu odświeżoną, cyfrową wersję książki Bronisława Gałczyńskiego „Ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych”. Pan Bronisław Gałczyński prosto i rzeczowo opisuje jak zmienić kawałek ziemi tak, aby dostarczył on ok 400kg owoców rocznie, poświęcając na to nie więcej niż 2 godziny pracy tygodniowo. Zdigitalizowaliśmy dla Państwa wydanie z 1956, uzupełnione przez dr M. Kalicką. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, iż przedstawiamy państwu opracowanie identyczne z w/w. Nazwy odmian, nawozów, środków ochrony roślin oraz ceny są podane w brzmieniu takim jak w wydaniu z 1956 roku. Zachęcamy do dalszego zgłębiania wiedzy sadowniczej w celu samodzielnego dobrania współczesnych odpowiedników. Na chwilę obecną przygotowaliśmy wersję PDF w formacie A4 do samodzielnego wydruku w domu. Poinformujcie nas jeśli będziecie zainteresowani innymi formatami.

Citation preview

Page 1: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych
Page 2: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

BRONISŁAW GAŁCZYŃSKI

OGRÓD

OWOCOWYNA 300 METRACH KWADRATOWYCH

Uzupełniła

dr M. Kalicka

Recenzent prof. dr. J. Ślaski

Wydanie wznowione staraniem i wysiłkiem

2015

- 1 -

Page 3: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

PRZEDMOWAdo wersji v1.1 z dnia 13.04.2015 r.

Zespół sympatyków i aktywistów TZM Polska ma przyjemność przedstawić Państwu

odświeżoną, cyfrową wersję książki Bronisława Gałczyńskiego „Ogród owocowy na

300 metrach kwadratowych”. Pan Bronisław Gałczyński prosto i rzeczowo opisuje jak zmienić

kawałek ziemi tak, aby dostarczył on ok 400kg owoców rocznie, poświęcając na to nie więcej

niż 2 godziny pracy tygodniowo.

Zdigitalizowaliśmy dla Państwa wydanie z 1956, uzupełnione przez dr M. Kalicką. Trzeba

w tym miejscu zaznaczyć, iż przedstawiamy państwu opracowanie identyczne z w/w. Nazwy

odmian, nawozów, środków ochrony roślin oraz ceny są podane w brzmieniu takim jak

w wydaniu z 1956 roku. Zachęcamy do dalszego zgłębiania wiedzy sadowniczej w celu

samodzielnego dobrania współczesnych odpowiedników.

Na chwilę obecną przygotowaliśmy wersję PDF w formacie A4 do samodzielnego wydruku

w domu. Poinformujcie nas jeśli będziecie zainteresowani innymi formatami.

Digitalizację broszury zawdzięczamy sympatykom TZM Polska, którzy poświęcili swój wolny

czas temu zajęciu. Jeśli jednak masz pomysł jak ulepszyć tą pozycję, jeśli znalazłeś błędy lub

niedociągnięcia zapraszamy do podzielenia się swoimi uwagami tutaj: http://goo.gl/LDnu2V

Pozdrawiamy.

Zespół TZM Polska

ZDJĘCIE NA OKŁADCE: https://www.flickr.com/photos/calliope/15282825279/in/photostream/ , Liz West, (Creative Commons 2.0 BY)

- 2 -

Page 4: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Drzewa owocowe w każdym ogródku

Owoce są dla zdrowia konieczną i niezbędną częścią pożywienia, a zwłaszcza dla dzieci i młodzieży oraz dla ludzi pracujących umysłowo. Są one najbardziej naturalnympożywieniem człowieka. Po kształcie zębów zwierzęcia można poznać, czym się ono żywi:mięsem czy roślinami. Zęby człowieka są zupełnie podobne do zębów tych zwierząt, któreżywią się owocami.

W klimacie umiarkowanym, gdzie jest najwięcej narodów cywilizowanych, spożycieowoców wzrasta w miarę zrozumienia potrzeby zbliżenia człowieka do natury. Jednocześnieze zrozumieniem wartości słońca, świeżego powietrza, ruchu i wszelkich sportów wzrastazrozumienie odżywczej wartości jarzyn i owoców dla człowieka.

Toteż nie ulega wątpliwości, że tak samo szybko, jak powstało i rozwinęło się u naszamiłowanie do różnych sportów, nagle i szybko rozwinie się spożycie owoców.

Wielki czas jest pomyśleć o tym, żeby to zapotrzebowanie mogło być pokryte dobrymii tanimi krajowymi owocami.

Powstaje u nas wprawdzie dość wiele sadów produkcyjnych, ale owoce z tych sadów, jeślibędą dobre, to będą w każdym razie droższe od owoców z własnego drzewka we własnymogródku i często będą o wiele mniej smaczne.

Muszą być droższe, ponieważ praca w sadzie produkcyjnym dużo kosztuje i stanowinajważniejszą część rozchodu. We własnym natomiast, małym ogródku pracę musimy sobiezapisać właśnie na dochód, najlepszy i najpewniejszy: dochodem tym jest dla nas zdrowyruch i przyjemność pielęgnowania swoich drzewek.

Jeżeli dotychczas mamy w kraju tak niewiele małych ogródków owocowych, to możegłównie dlatego, że ci, którzy lubią ogród, lubią owoce i pragnęliby je mieć we własnymogródku, przeważnie wyobrażają sobie, że jest to rzecz trudna, kosztowna i wymagającabardzo długiego czekania na wyniki pracy. Tymczasem tak nie jest. Założenie ogródkatakiego, jaki w tej książeczce jest opisany, kosztuje niewiele więcej ponad 500 zł,a pielęgnowanie wymaga nie więcej niż dwie godziny na tydzień.

Na ogródek taki potrzeba tylko 300 metrów kwadratowych powierzchni. Ogródek taki jużpo paru latach da jeden kilogram owoców dziennie przez cały rok.

Każdy, kto założy sobie ogródek owocowy na 300 metrach kwadratowych, będzie miałoprócz jednego kilograma dziennie świeżych owoców jeszcze poczucie, że uwolnił swój krajod konieczności przywozu owoców z innych państw.

- 3 -

Page 5: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Szczepienie, czyli tysiąc lat oszczędności

Najsławniejszy smakosz francuski Brillat Savarin powiedział, że kto wymyślił nowąi dobrą potrawę, ten więcej zasłużył się ludzkości niż ten, co odkrył nową gwiazdę.

Otóż ten, co wymyślił szczepienie drzew, zasłużył się niewątpliwie jeszcze więcej niż ten,co wynalazł nową potrawę.

Dopóki bowiem szczepienie nie było znane, dopóty trzeba było pracując naduszlachetnieniem odmian drzew owocowych postępować tak jak przy uszlachetnianiuinnych roślin, np. zbóż i warzyw. Trzeba było po pierwsze - dążyć do otrzymania odmianylepszej od dotychczasowej, a po drugie - dążyć do ustalenia tej odmiany, to znaczy doosiągnięcia tego, aby odmiana ta dawała nasiona, z których wyrastałyby rośliny tak samoszlachetne i zupełnie podobne do rośliny macierzystej.

Otóż ta druga część zadania jest o wiele trudniejsza i wymaga znacznie więcej czasu niżpierwsza.

Ileż potrzeba czasu i ile pracy wytrwałej i celowej, prowadzonej z pokolenia w pokolenie,żeby ustalić odmianę drzewa owocowego, na którą nieraz kilkanaście lat czekać musimy,aby wydała pierwszy owoc?

Niektóre tylko gatunki drzew i krzewów owocowych w dużym procencie powtarzająz siewu, to znaczy siewki dają wartościowe owoce podobne do owoców roślin macierzystych.Do takich gatunków należą przede wszystkim brzoskwinie, następnie morele, a z krzewówczęsto agrest. Toteż gatunki te możemy próbować mnożyć przez wysiew pestek, pamiętająco tym, aby brać pestki z odmian najwytrzymalszych na mrozy i niezbyt późnodojrzewających. Owoce roślin otrzymanych przez wysiew pestek dojrzewają zazwyczajpóźniej od osobników macierzystych.

Jabłoń i grusza, choćby miały najszlachetniejsze, najpiękniejsze owoce, jeżeli się jerozmnoży w sposób naturalny, to znaczy z siewu pestek wyjętych z tych owoców, topowstanie potomstwo zupełnie mieszane. Jeżeli byśmy na przykład wyhodowali tysiącdrzew przez siew pestek wziętych z owoców jednej tylko jabłoni (rodzącej wyśmienitejabłka), to okazałoby się, że jakieś 950 z tych drzew daje owoce prawie zupełnie dzikie, około50 dałoby owoce niezłe, ale gorsze od drzewa matecznego, w tym kilka byłoby zapewnetakich, które rodziłyby owoce zupełnie dobre, niewiele gorsze od owoców drzewamatecznego, a być może znalazłoby się jedno, które dałoby owoce lepsze albo byłoby, mająctakie same owoce, płodniejsze, zdrowsze, jednym słowem, pod jakimkolwiek względemlepsze od drzewa matecznego. Zdawałoby się, że wobec tego nie warto siać drzewowocowych. Cóż, kiedy nie ma innego sposobu na to, żeby otrzymać odmianę nową, lepsząod dotychczasowych, jak właśnie siać, licząc na to, że może trafi się na ten przypadek, któryzdarza się raz na tysiąc razy.

- 4 -

Page 6: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Jeżeli się uda, co za radość dla hodowcy! Otrzymał drzewo, które daje owoce inne, podjakimś względem lepsze od wszystkich dotychczasowych. Co teraz zrobić, żeby to drzeworozmnożyć i rozpowszechnić ?

Przez siew otrzymamy ogromną większość drzew bardzo złych (jeżeli chodzi o jabłoń albogruszę), jedno lepsze, inne gorsze, jednym słowem - różnorodną mieszaninę.

Otóż, istnieją sposoby rozmnażania odmiany, które dają możność otrzymania mnóstwadrzew, dających ściśle takie same owoce jak drzewo mateczne. Ten sposób - to szczepieniei oczkowanie.

Wielką, nieocenioną zasługę ma przed ludzkością ten bezimienny myśliciel, którypierwszy spostrzegł, że jeżeli gałązkę wziętą z jednego drzewa wszczepić w inne drzewko, towszystko, co z tej gałązki wyrośnie (liście, kwiaty i owoce), będzie identycznie podobne dodrzewa, z którego wzięta była gałązka.

Od czasu tego „wynalazku“ utrwalenie odmiany drzewa owocowego, praca trudnai żmudna, praca, która trwać by mogła przez długi szereg pokoleń, stała się od razuzbyteczna. Z chwilą kiedy uda się nam otrzymać z siewu nową, lepszą od dotychczasowychodmianę drzewa owocowego, możemy ją rozmnożyć przez szczepienie pędów, czyli zrazów(albo zakładanie oczek) na innych pokrewnych drzewkach.

Czy wszystko jedno, na czym szczepimy te gałązki, czy możemy zaszczepić np. grusze nawierzbie ? Czy drzewko, na którym szczepimy (tak zwana podkładka), nie ma żadnegowpływu na charakter i owoce tego drzewka, które z zaszczepionej gałązki wyrośnie?

Gruszę na wierzbie zaszczepić możemy, ale się nie przyjmie, to znaczy nie zrośnie się.Zrasta się (czyli przyjmuje) tylko gałązka zaszczepiona na roślinie pokrewnej. Gruszę więcszczepimy albo na otrzymanym z siewu drzewku gruszy dzikiej (mówi się na „dziczku") lubna bardziej odpornej na choroby siewce gruszy kaukaskiej. Jabłonie szlachetne szczepimyna jabłoni dzikiej lub na Antonówce.

Czereśnie i wiśnie szczepimy na siewkach dzikiej czereśni spotykanej często w lasach.

Podkładka ma duży wpływ na drzewka i na owoce, jakie otrzymamy z zaszczepionejgałązki. Wpływ ten wyraża się przede wszystkim w sile wzrostu, w wielkości, do jakiejdorasta drzewko, a następnie w wieku, do jakiego dożyć może. W szybkości rozpoczęciaowocowania, w ilości i dorodności owoców.

Drzewka szczepione na „dziczkach“ lub na siewkach odmian odpornych silnie rosnącychwyrastają duże (grusze i jabłonie), żyją długo (do 100 lat), zaczynają owocować późno(zwykle kilka do kilkunastu lat po posadzeniu) i jeżeli mają się silnie rozrosnąć i dawaćdużo owoców, powinny być sadzone tak, aby na każde drzewo przypadało około 60 metrówkwadratowych powierzchni.

Grusze szczepione na pigwach i jabłonie szczepione na podkładkach półkarłowych żyjąkrócej (do 30 lat), wyrastają znacznie mniejsze, potrzebują tylko po 16 metrów

- 5 -

Page 7: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

kwadratowych powierzchni na każde drzewo i zaczynają owocować znacznie wcześniej,zwykle w piątym lub szóstym roku życia. Dają też dorodniejsze owoce niż drzewa duże.

Jabłonki szczepione na podkładkach karłowych żyją jeszcze krócej (około 20 lat), owocująjuż w trzecim lub drugim roku życia, dają najdorodniejsze owoce i najobfitszy plon z danejpowierzchni, a potrzebują tylko po 10 metrów kwadratowych.

Dla jabłoni półkarłowych i karłowych stosowane są obecnie w Polsce podkładkiwyselekcjonowane przez Hattona na stacji doświadczalnej w East Mailing pod Londynem,a pochodzące głównie od gatunków jabłoni rajskiej i słodki. Podkładki te są mnożonewegetatywnie, to znaczy z sadzonek i odkładów, a nie z nasion. Podkładki Hattona oznaczasię literami EM oraz zależnie od typu i siły wzrostu - cyframi rzymskimi. Najbardziejzmniejsza wzrost jabłoni podkładka EM IX. Podkładka EM II i EM IV daje drzewapółkarłowe.

Jeżeli chcemy mieć karłowe wiśnie i czereśnie, szczepimy je na antypce. Wiedząc, jakiwpływ wywierają poszczególne podkładki i znając odmianę, którą szczepimy, wiemy z góry,jakie otrzymamy drzewa i jakie owoce. Szczepiąc np. Koksa Pomarańczową jedną nadziczku, drugą na EM II, a trzecią na EM IX, wiemy z góry, że we wszystkich trzechwypadkach otrzymamy Koksa Pomarańczową, tylko że w pierwszym wypadku drzewobędzie wielkie, a owoce małe, w drugim -- drzewo i owoce średnie, a w trzecim drzewkomałe, a owoce duże. Jak więc widać, przy zastosowaniu szczepienia i okulizacjiotrzymujemy to, co chcemy, z siewu natomiast i otrzymamy najczęściej odmianęprzypadkową.

Szczepienie nazywają często „uszlachetnieniem“. Wyraz ten wprowadza wiele osóbw błąd i nawet wśród osób wykształconych rozpowszechniło się mniemanie, że szczepieniejest jakimś zabiegiem, który sam przez się wpływa uszlachetniająco na owoce danegodrzewa. Tymczasem możemy zaszczepić gałązkę polnej gruszy ulęgałki na drzewkunp. gruszy odmiany Faworytka i wówczas szczepienie nie będzie uszlachetnieniem, tylkowłaśnie „zdziczeniem”. Oczywiście, takie szczepienie nie będzie miało sensu. W stosunku dopodkładki szczepienie oczywiście jest zwykle uszlachetnieniem, w stosunku natomiast dodrzewa, z którego bierzemy zrazy i o którego rozmnożenie nam chodzi, jest jedynienajściślejszym, jakie znamy, odtworzeniem (powtórzeniem) odmiany.

Olbrzymy czy karły?

Jakie drzewa będziemy sadzili w naszym małym sadzie na 300 metrach kwadratowych?wielkie czy małe, olbrzymy czy karły?

Celem naszym jest otrzymanie jak najwcześniej, jak najwięcej i jak najlepszych owocówz jak najmniejszym trudem.

- 6 -

Page 8: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Otóż, na owoce z drzewa silnie rosnącego (gruszy albo jabłoni szczepionej na dziczku)trzeba czekać zwykle do dziesięciu lat.

Największe plony daje takie drzewo pomiędzy 30 a 40 rokiem życia.

Na owoce z gruszy szczepionej na pigwie albo z jabłoni szczepionej na EM II czekamyzwykle tylko pięć lat. Największe plony dają takie drzewka pomiędzy 10 a 20 rokiem życia.Dają wówczas z tej samej powierzchni sadu plony większe niż drzewa silnie rosnące, któresą W pełni rozwoju (30-40-letnie).

Na owoce z jabłonki szczepionej na EM IX czekamy zwykle nie dłużej niż trzy lata,a największe plony dają takie drzewka pomiędzy 10 a 15 rokiem życia. Plony te wynosząwówczas średnio po 15 kg z drzewka. A że drzewek takich możemy posadzić sześć na tejprzestrzeni, jaką zajęłaby w pełni rozwoju jedna jabłoń silnie rosnąca (60 metrówkwadratowych), będziemy więc mieli z tych krzaków już w dziesięć lat po posadzeniuprzeciętnie 90 kg dorodnych jabłek rocznie z tej samej powierzchni, z której drzewo silnierosnące dałoby nam w najlepszym swoim okresie, a więc dopiero po 30 latach, przeciętnie po100 kg rocznie jabłek mniej pięknych (i tylko jednej odmiany).

Teraz już łatwo nam będzie odpowiedzieć na pytanie, jakie drzewa sadzić: karłowe czyniekarłowe (silnie rosnące).

Kto ma dostatecznie dużą powierzchnię do obsadzenia jabłoniami, ten będzie sadziłdrzewa niekarłowe silnie rosnące; gdyby bowiem chciał obsadzić tę powierzchniękarłowymi, musiałby wydać kilka razy więcej pieniędzy na drzewka i na sadzenie. Woliwięc wyłożyć mniejszy kapitał i poczekać na pełny plon o 20 lat dłużej. Jeżeli jest młody,to się doczeka, a jeśli jest stary, to jego dzieci się doczekają.

Gdy zdecydujemy się posadzić drzewa szczepione na podkładce silnie rosnącej,powinniśmy jednak pamiętać, aby wybierać takie, które są wyprowadzone w formieniskopiennej (tzn. o pniu wysokości 60-80 cm) lub półpiennej (o pniu wysokości 120 cm).

Drzew piennych (o pniu wysokości 160 cm i wyżej) nie sadzimy ze względu na późniejszewchodzenie w okres owocowania, mniejszą wytrzymałość na mrozy oraz utrudnionepielęgnowanie i sprzęt owoców.

Z drzew silnie rosnących możemy posadzić w naszym małym ogródku jedną gruszę i trzyjabłonie, które za 30 lat zajmą prawie całą przestrzeń.

Zanim jednak zaczną owocować, na pewno będziemy chcieli mieć owoce wcześniej. Toteżoprócz jabłoni i gruszy posadzimy brzoskwinię, morelę, wiśnię i czereśnię szczepione naantypce, parę grusz karłowych i kilka jabłoni szczepionych na podkładkach EM IX lubEM II i EM IV (w zależności od gleby i odmian).

Najpierw będą owocowały jabłonki karłowe i brzoskwinie, potem grusze, wiśnie,czereśnie i morele. Pomiędzy 10 a 15 rokiem po posadzeniu uzyskamy z tych małych drzewnajwiększe plony.

- 7 -

Page 9: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Po 15 latach można usunąć brzoskwinię, po 20 latach jabłonki karłowe, a następniewiśnie i grusze, a pozostaną wówczas tylko cztery wielkie drzewa silnie rosnące.

Co dzień kilogram owoców

Nasz mały ogród owocowy jest obsadzony takimi drzewami i krzewami, żeby dał przezcały rok po 1 kg Owoców codziennie.

Oprócz tego z truskawek i malin możemy mieć sporo konfitur na zimę, a z porzeczeki agrestu wyborną marmoladę, galaretki i soki.

W ogródku tym na każdy miesiąc przeznacza się jedno lub nawet dwa drzewka. Każdedrzewko daje przeciętnie 15 kg owoców, dwa dadzą 30 kg, czyli na każdy dzień w miesiącuprzypada po 1kg. Oczywiście, będą lata, kiedy owoców będzie mniej, ale w niektóre lata,zwłaszcza od 8 lub 9 roku po posadzeniu, będzie znacznie więcej.

W czerwcu i lipcu już się pojawią czereśnie i wiśnie. Każde z tych drzewek da przeciętniemniej niż 15 kg owoców, ale w miesiącach tych mamy już owoce poziomek, truskawek,malin, porzeczek i agrestu. Plon poziomek jest bardzo różny, zależny od gleby,pielęgnowania i odmiany. Poziomki1, najlepiej odmian bezrozłogowych (Rugia lub BaronSolemacher), sadzimy pomiędzy drzewami w 5 rzędach na zagonie szerokości 120 cm, co 15-20 cm w rzędzie. Pamiętajmy o tym, że poziomki lubią stanowisko wilgotne i glebępróchniczną. Poziomki możemy mnożyć sami, wysiewając w lutym do doniczek nasionaz dorodnych, przesuszonych

owoców, zebranych w poprzednim roku. Plonują w lecie. Wysiane zaś później, tj. w marcu- kwietniu, zaczną plonować dopiero jesienią. Rośliny otrzymane z nasion świeżo zebranychi natychmiast wysianych owocują w czerwcu następnego roku. 10-metrowy zagon poziomekda nam przeciętnie szklankę jagód dziennie, a więc kilka kilogramów miesięcznie.

Wymienione odmiany poziomek owocują do późnej jesieni. Sadzimy je w miejscachzacienionych, gdy tymczasem truskawki wolą stanowiska naświetlone. Truskawki najlepiejrozmnażać w sierpniu z rozsady, którą stanowią ukorzenione rozłogi (wąsy).

Gleby wymagają żyznej, wilgotnej, dobrze nawiezionej. Sadzimy je w 3 rzędy na zagonie,naprzemianlegle. W rzędach co 30 cm, pomiędzy mało rozrośniętymi drzewami. Wąsytruskawek wiosną obrywamy; pozwalamy im się rozrastać dopiero po zebraniu owoców.Jeden 10-metrowy zagon dobrze pielęgnowanych krzaków plennej i wczesnej odmianytruskawek, np. Deutsch Evern, może nam dać około 10 kg owoców rocznie.

1 Ponieważ broszurka ta poświęcona jest przede wszystkim uprawie drzew owocowych, poziomki i truskawki są

omówione bardzo krótko. Dokładne wiadomości o ich uprawie znajdzie Czytelnik w broszurze M. Łuckiej -

„Truskawki i poziomki w małym ogródku”.

- 8 -

Page 10: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Malin będziemy mieć rocznie przeciętnie około 20 kg (licząc po ½ kg z dobrze owocującegokrzaka), porzeczek i agrestu do 40 kg (po 2 kg z 20 krzaków). Razem więc owocówjagodowych powinniśmy zebrać przeszło 70 kg.

Jeżeli z tego przeznaczymy kilkanaście kilogramów na przetwory (marmolady, kompoty,konfitury, galaretki i wino), to jeszcze zostanie nam po 1 kg dziennie swieżych owoców dojedzenia na surowo.

W sierpniu i wrześniu mamy owoce z moreli, 2 brzoskwiń, 2 jabłonek i 2 grusz. Morelai brzoskwinie w ostrzejsze zimy mogą sprawić nam zawód, ale jeżeli posadzimy odmianyodporniejsze lub „wychowane” z nasion, mogą się stać prawdziwą chlubą naszego ogródka.Jeśli nie chcemy czekać dłużej na owoce moreli i brzoskwini (siewki moreli owocują poupływie 5-6 lat, siewki brzoskwini po upływie 3-4 lat), sadzimy odmiany bardziejwypróbowane w naszym klimacie, jak np. morelę Zaleszczycką, brzoskwinię Amsden(dojrzewa na początku sierpnia) i Siewkę Jerzykowską (dojrzewa w końcu sierpnia - napoczątku września).

W sierpniu i wrześniu dojrzewają już owoce jabłonek odmian Oliwka Żółta (Inflancka)i Melba, grusz odmian Faworytka i Bonkreta Wiliamsa oraz Winogrona. Przy dobrymurodzaju w ciągu tych miesięcy powinniśmy zaoszczędzić trochę owoców na zimę w postaciprzetworów. Najlepszymi owocami na ten cel będą morele i brzoskwinie, niemniej kompotyz jabłek i grusz są również bardzo potrzebne i smaczne.

Na październik i listopad dojrzewają dwie jabłonki: Antonówka Półtorafuntowai Wealthy. Odmiany te owocują przemiennie (po roku urodzaju następuje rok wypoczynku),toteż dobrze jest kwiaty z połowy drzewek obrywać rokrocznie, aby połowa z nich owocowaław roku bieżącym, a druga w przyszłym. Zabieg ten stosujemy również do drzew karłowychtych odmian.

Z grusz jesiennych dobre plony uzyskamy przy posadzeniu odmian Salisbura i BeraHardego szczepionych na pigwie.

Przez pozostałych pięć miesięcy, tj. od grudnia do wiosny, będziemy mieli jabłkaz czterech drzewek karłowych. Z jabłoni karłowych weźmiemy odmiany Beforest (dojrzewaw grudniu -styczniu), Malinową Oberlandską i Koksa Pomarańczową (grudzień - luty)McIntosh (grudzień - marzec).

Z grusz zimowych wybierzemy Lukasówkę, która jest nieco odporniejsza na mrozy odsmacznej późnojesiennej odmiany gruszy Komisówka.

Dokładne opisy wszystkich wymienionych tu gatunków i odmian drzew i krzewówowocowych znajdzie Czytelnik w książce pt. „Pomologia”, wydanej w r. 1956, lubw „Przewodniku działkowca" (wydanej w r. 1957). Tu załączyliśmy jedynie krótką ichcharakterystykę (patrz str. 54).

- 9 -

Page 11: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Jeden kilogram owoców dziennie otrzymamy z samych tylko drzewek karłowychi krzewów owocowych, i to wkrótce, bo zapewne w cztery lub pięć lat po posadzeniu.

Przez dwa miesiące (czerwiec, lipiec) będziemy mieli czereśnie, wiśnie, agrest, porzeczkii maliny. Przez następne cztery miesiące (sierpień-listopad) gruszki i jabłka, morele,brzoskwinie, winogrona. A przez pozostałe sześć miesięcy same tylko jabłka, jeżeli nie liczyćkompotów lub konfitur z brzoskwiń, moreli, malin i porzeczek, galaretek na surowo orazwina z porzeczek.

Dlaczego tak dużo jabłek?

Na 18 drzew w naszym ogródku sadzimy około 8 jabłonek. Czy to nie za dużo ? Na pewnonie. Jabłoń jest przecież drzewem najmniej wymagającym i najmniej zawodnymw naszym klimacie, a sadzona w odpowiednich warunkach daje nawet duże plony.

A poza tym czy wiecie dobrze, co to jest jabłko ? Czy wiecie, co jabłko zawiera ?

Otóż jabłko zawiera wiele kwasów i cukrów bardzo potrzebnych dla organizmu człowieka,witaminę C, sole mineralne, fosfor, a także łatwo przyswajalne żelazo, niezbędne przytworzeniu się czerwonych ciałek krwi, przeciwdziałające anemii.

Jabłka są zatem niezmiernie wartościowe pod względem odżywczymi leczniczym; są najlepszym lekarstwem na schorzenia przewodu pokarmowego, mająwłaściwości moczopędne, powinny więc być spożywane zwłaszcza przy złej przemianiematerii, przy artretyzmach, reumatyzmach, kamieniach żółciowych itp. Jabłka wzmagająapetyt i nie dopuszczają do nadmiernego gromadzenia się tłuszczu w organizmie.

Te wszystkie właściwości lecznicze są pierwszą i główną przyczyną, dla której najwięcejsadzimy jabłonek. A druga jest ta, że ze wszystkich drzew owocowych, uprawianychw naszym klimacie, najszybsze i najlepsze owoce z każdego metra kwadratowegoogrodu daje właśnie jabłonka szczepiona na EM IX.

Jabłonie zwykle (nie karłowe) - posadzone co 8 metrów drzewo od drzewa dają przeciętniew najlepszym swoim wieku (30 do 40 lat) po 100 kg owoców rocznie, a więc po 1,5 kgz metra kwadratowego.

Jedna grusza zwykła tak samo posadzona w tym samym wieku daje przeciętnie 80 kg,a więc 1,3 kg z metra kwadratowego. Grusza na pigwie daje od 10 do 20 roku życia po 12 kg,a że sadzi się ją co 4 metry, daje więc z metra około 80 dkg, tj. niewiele mniej.

Jabłonka natomiast dobrej odmiany, szczepiona na EM IX, zajmuje tylko 10 metrówkwadratowych przestrzeni i daje od 10 do 20 roku życia przeciętnie po 15 kg jabłek, to jestpo półtora kilograma z metra kwadratowego, czyli daje o dwadzieścia lat wcześniej plonytakie same jak pienne jabłonie i prawie o 15 procent większe niż pienne grusze.Jabłko - owoc najzdrowszy, najlepszy i najtrwalszy - jest jednocześnie tym owocem, którego

- 10 -

Page 12: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

z danej powierzchni można mieć najwięcej, jeżeli się posadzi jabłonki szczepione na EM IX,dając im dobre warunki.

Nic dziwnego zatem, że sadzimy w naszym ogródku 8 jabłonek (2 pienne i 6 karłowych),a tylko 10 innych drzewek.

I jeszcze jedno: jabłko ma ze wszystkich owoców najwięcej zastosowania (na przetworyi w kuchni). Na tę zaletę jabłka zwracał już uwagę Mikołaj Rej, kiedy pisał:

„Bo z jabłuszka możesz sobie kilka potrawek uczynić: dobre warzone, dobre smażone,dobre pieczone, dobrze nim gęś nadziać, dobra kasza z nich przetarłszy przez durszlak,dobrze je ususzyć i w pudle na cały rok schować, nie wszystko głąby gryźć jako świnia”.

A jeżeli w szkółkach nie będzie jabłonek szczepionych na rajskiej (EM IX)?

Jest rzeczą możliwą, że ktoś, kto pragnie założyć mały ogródek owocowy ściśle wedługzaleceń zawartych w tej broszurce, nie będzie mógł dostać w szkółkach jabłonekszczepionych na EM IX albo też glebę ma lekką, piaszczystą, na której jabłonki szczepionena EM IX ,słabo rosną. W takim wypadku możemy brać tylko jabłonki szczepione na EM IIalbo też sadzimy 2 jabłonie niskopienne, szczepione na jabłoni dzikiej lub na Antonówce, jaknp. Gyllenkrook, Malinowa Oberlandska czy Piękna z Herrnhut, dając im rozstawę 8X8 m,a pomiędzy jabłonie sadzimy morele i brzoskwinie oraz wiśnie i czereśnie karłowe. Przywysadzaniu jabłoni szczepionych na słodce (EM Il) pamiętajmy, że wymagają one więcejmiejsca, należy Więc je sadzić w odległościach co najmniej 4-metrowych drzewko oddrzewka.

Jabłonka szczepiona na słodce (EM II, EM 1V) zaczyna owocować później niż szczepionana rajskiej, wyrasta większa, żyje dłużej i w najlepszym okresie swego rozwoju, tj. od 15 do25 roku życia, daje przeciętnie po 25 kg jabłek, czyli po jeden i ćwierć kilograma z metrakwadratowego, to znaczy mniej niż jabłonka szczepiona na rajskiej, ale niewiele mniej niżjabłoń zwykła i grusza. Drzewa pestkowe (wiśnie i czereśnie) dają przeciętnie jeszcze mniejowoców niż grusze. Wyjątek stanowią w lata bez uszkodzeń mrozowych brzoskwiniei morele, które mogą dać do 5 kg z 1 m2.

Przyjrzyjmy się glebie

Czy na każdej glebie można założyć taki ogródek owocowy, jaki tutaj jest opisany ?

Gleba bywa przecież bardzo rozmaita, nawet pod względem barwy: od zupełnie czarnej,jaka jest na torfiastych łąkach, aż do żółtego piasku, jaki widzimy w okolicach Otwocka albow Konstancinie pod Warszawą, a nawet prawie białej, jak na przykład w Kieleckiem albopod Częstochową, tam gdzie wydobywają wapno.

- 11 -

Page 13: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Czarna barwa gleby zależy przeważnie od ilości próchnicy, to znaczy od ilości przegniłychszczątków roślinnych albo odchodów zwierzęcych (nawóz). Gleba często nawożonaobornikiem staje się coraz ciemniejsza. Rośliny, które uprawiamy czy to w ogrodzie, czyw polu, potrzebują dużo próchnicy. Gleby jasne czy to z powodu wielkiej ilości piasku, czyteż z powodu dużej zawartości wapna trzeba nawozić obornikiem nie tylko dlatego,że obornik zawiera te wszystkie składniki, jakimi odżywia się roślina, ale również dlatego,że obornik wzbogaca glebę w próchnicę.

O glebie, która ma za mało próchnicy, mówimy, że jest jałowa. Próchnica znajduje sięzwykle tylko w wierzchniej warstwie, zwanej warstwą urodzajną albo glebą. Podglebiepróchnicy nie zawiera, jest jałowe. Dlatego ten, kto ma na przykład 25 cm takiej warstwyurodzajnej w swoim ogrodzie i chcąc glebę głęboko spulchnić, stosuje tak zwaną regulówkęna 60 cm, w ten sposób, że tę warstwę urodzajną przekłada na dół, a na wierzch wydobywa35 cm gleby jałowej - ten robi największe głupstwo.

Miał może glebę średnio dobrą, a teraz, po takiej regulówce, przez kilka lat będzie miałnajgorszą, bo bez próchnicy w wierzchniej warstwie.

Wszyscy rolnicy to wiedzą, że nie wolno zbyt głęboką orką wydobywać na wierzch zawiele jałowego podglebia i że pogłębiać warstwę urodzajną można tylko powoli, orząc lubkopiąc co rok nieco głębiej niż w roku poprzednim. Niestety, nie wszyscy ogrodnicy, a tymbardziej nie wszyscy miłośnicy ogrodnictwa o tym wiedzą i dlatego często widuje sięw Polsce ludzi, którzy stosują jeszcze regulówkę i w ten sposób wielkim kosztem robią samisobie szkodę.

Niektórzy jeszcze i nawóz zakopują na wielką głębokość, nie wiedząc o tym, że w tensposób pogrzebali wraz z nawozem i nadzieję na dobre plony. Nawóz bowiem (tak samo jaki urodzajna warstwa gleby) nie może być wcale wyzyskany przez rośliny, jeżeli nie madostępu powietrza. Rolnicy wiedzą o tym doskonale i dlatego nikt nie widział takiegorolnika, który by nawóz przyorywał głęboką orką.

Gleba jałowa składa się przede wszystkim z piasku i gliny, a najważniejszą domieszkąjest wapno.

Kiedy mówimy, że gleba jest lekka albo ciężka, to wskazujemy właśnie na zawartośćpiasku i gliny. Im więcej piasku zawiera gleba, tym jest lżejsza, a im więcej gliny, tym jestcięższa. Najwięcej jest w glebie zwykle piasku i jeżeli tego piasku jest więcej niż trzyczwarte ogólnego składu, to taką glebę nazywamy piaszczystą, jeżeli zaś glina będziestanowiła choćby jedną trzecią część ogólnej zawartości, to już gleba jest ciężka, gliniasta.Jeżeli i taka gleba będzie zawierała więcej niż 5 procent wapna (jedną dwudziestą część),to nazywać się będzie marglem. Margiel zwieziony na glebę piaszczystą ulepsza ją bardzo,sprawia bowiem, że woda się dłużej w takiej glebie utrzyma, oprócz tego powiększa ilośćwapna, a ziemie piaszczyste najczęściej mają go za mało.

- 12 -

Page 14: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Gleby piaszczyste mają zwykle nie tylko za mało gliny i wapna, ale i za mało próchnicy,toteż znakomitym ulepszeniem takiej gleby jest nawiezienie jej miałem torfowym albonawozem z takiej obory, gdzie ścielą miałem torfowym. Najtańszym sposobem wzbogaceniatakiej gleby w próchnicę jest zasianie łubinu (dając supertomasynę i kainit na jesieni albosuperfosfat i sól potasową na wiosnę) i przyoranie lub przykopanie tego łubinu podczaskwitnienia. Gleby zbyt ciężkie można także poprawić miałem torfowym albo zielonyminawozami, próchnica bowiem ma tę cudowną własność, że wiąże gleby zbyt lekkie, a zbytścisłe rozluźnia. Dodanie wapna często znakomicie poprawia glebę ciężką.

Najlepsza gleba byłaby taka, która, by miała dość piasku, aby była przepuszczalna, dośćgliny, aby utrzymała potrzebną dla roślin wilgotność, dość wapnia, aby dostarczyć roślinomsoli wapiennych, dopomóc do rozkładu obornika na części, którymi może odżywić się roślinai poprawić strukturę gleby, dość próchnicy, aby dostarczyć azotu i ułatwić przemianęi rozpuszczanie się pożywnych dla rośliny części gleby.

Taką glebę - jak to mówią - „trzeba sobie namalować”. Takie gleby bywają bardzo rzadko.

Przeważnie mamy do czynienia albo z glebą piaszczystą, a więc lekką, ciepłą,przepuszczalną, albo z glebą dość ciężką zawierającą dużo gliny.

Czy wszystkie drzewa owocowe mają jednakowe wymagania pokarmowe?

Patrząc na drzewa owocowe pamiętajmy o tym, że uprawiamy je dla owoców. Owoceposzczególnych gatunków różnią się znacznie pomiędzy sobą. Mamy owoce ziarnkowe(jabłka i gruszki), pestkowe (wiśnie, czereśnie, śliwy, brzoskwinie i morele), jagodowei orzechy. Najwięcej wapnia z gleby pochłaniają pestkowe i orzechy. Wymagania dotycząceilości azotu, potasu i fosforu są różne 11 poszczególnych gatunków drzew. Rodzaj gleby, jejjakość decyduje nieraz o tym, co w naszym ogrodzie sadzimy. Tak więc na gleby piaszczyste,suche, mniej żyzne dobieramy gatunki i odmiany mniej wrażliwe na ich jakość; na glebachżyźniejszych dobór nasz odpowiednio się zmieni, a największe różnice przy doborzegatunków i odmian muszą wystąpić na glebach mniej żyznych, bardziej wilgotnych.

Jakość gleby powinna decydować nie tylko o gatunkach i odmianach, ale równieżo podkładkach, na jakich w danych warunkach drzewa powinny być szczepione. A więcjabłonie sadzić możemy prawie wszędzie, z tym jednak zastrzeżeniem, że na glebachcięższych, żyźniejszych zastosujemy jako podkładkę EM IX, na glebach zaś lekkich,suchszych - EM II, na glebach przeciętnych natomiast możemy oprócz EM IX i EM Ilzastosować np. EM IV oraz podkładki zwykłe (siewka Antonówki i dzikiej jabłoni).

Grusze sadzimy na glebach żyznych, ale cieplejszych. Na glebach podmokłych uprawagrusz nie da nam dobrych wyników, rośliny natomiast płytko się korzeniące, jak śliwy, będąsię na nich udawały.

Na glebach suchszych, piaszczystych sadzimy więcej moreli, brzoskwiń i wiśni.

- 13 -

Page 15: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Jak gęsto posadzimy drzewa i krzewy owocowe?

Przy sadzeniu drzew i krzewów owocowych w małym ogródku bardzo często popełniamybłąd. Chcąc mieć jak najwięcej gatunków i odmian roślin owocujących sadzimy je zbyt gęsto.Musimy przede wszystkim pamiętać o tym, że drzewo owocowe - zaszczepione na dziczku(Siewcę) bez względu na to, czy ma wysoki czy niski pień, czy też jest w formie krzaka, a więc bez pnia -- rozrasta się na działce silnie. Takie drzewo krzaczaste czy niskopiennejabłoni może na podkładce normalnie rosnącej zająć po 15-20 latach piątą część powierzchni300-metrowej działki. Na ogół drzewka niskopienne czy krzaczaste, wbrew powszechnemumniemaniu, rozrastają się silniej, szerzej i wyżej od drzew wysokopiennych. Na małymzatem terenie powinniśmy sadzić przede wszystkim drzewka karłowe, to znaczyzaszczepione na podkładkach słabo rosnących i hamujących wzrost zaszczepionej odmiany.W ostatecznym razie możemy sadzić odmiany szczepione na podkładkach zwykłych, lecz z natury słabo rosnące, jak np. jabłonie: Koksa, Pomarańczowa, Jonathan, Wealthy,Pepinka Litewska.

Podajemy tu następujące trzy przykłady najgęstszego dopuszczalnegoobsadzenia 300-metrowej działki drzewami i krzewami owocowymi:

1) 18 drzewek (jabłoni zwykłych na przemian z jabłoniami karłowymi oraz z karłowymigruszami, wiśniami lub czereśniami, morelami i brzoskwiniami);

2) 14 drzewek (jabłoni karłowych na zmianę ze zwykłymi niskopiennymi czykrzaczastymi odmianami jabłoni z natury swej słabo rosnących, jak Koksa Pomarańczowa,Jonathan, Pepinka Litewska czy Wealthy, a z grusz 4 Bonkreta Wiliamsa);

3) 13 drzewek (jabłoni krzaczastych lub niskopiennych zwykłych odmian z natury słabiejrosnących na przemian z jabłoniami karłowymi, z gruszami, wiśniami, czereśniami).

- 14 -

Page 16: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Rys. 1. Plan obsadzenia 300-metrowej działki 18 drzewkami

- 15 -

Page 17: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Rys. 2. Plan obsadzenia 300-metrowej działki 14 drzewkami

- 16 -

Page 18: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Rys. 3. Plan obsadzenia 300-metrowej działki 13 drzewkami

- 17 -

Page 19: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Odmiany słabo rosnące szybciej wchodzą w okres owocowania i w krótszym stosunkowoczasie przynoszą pokaźne zbiory.

Odległości sadzenia dla poszczególnych drzew i krzewów owocowych należy zachowaćnastępujące:

• dla śliw, moreli i wiśni co najmniej 4 metry drzewo od drzewa;

• dla jabłoni, grusz i czereśni krzaczastych lub niskopiennych, nie karłowych, lecz odmian słabiej rosnących w odległości 6 metrów drzewo od drzewa;

• dla jabłoni i grusz karłowych, dla czereśni i wiśni na słabiej rosnących podkładkach oraz dla brzoskwiń - co najmniej 3 metry;

• dla leszczyny (odmian słabo rosnących) - co 2 metry;

• dla porzeczek czarnych - co 150-200 cm;

• dla porzeczek czerwonych i białych co 150 cm;

• dla porzeczek i agrestów piennych co 100-120 cm;

• dla róż piennych co 100 cm.

Winorośl najlepiej sadzić przy 2-3 drutach, rozpiętych na kilku mocnych słupkach, przyczym rabata przeznaczona na winorośl powinna mieć co najmniej 75 cm szerokości.Poszczególne krzewy winorośli sadzimy w odstępach 200-250 cm.

Podobnie prowadzimy rozpinane wachlarzowate maliny. Odgięcie ich łodyg w kierunkupoziomym zmusza je do obfitszego owocowania. Poszczególne krzewy sadzimy co 80-100 cm.

Truskawki najlepiej jest sadzić sposobem pasowym. Polega on na tym, że sadzi się dwarzędy roślin odległe od siebie o 30 cm. Rzędy te będą tworzyły pas. Pas ten powinien byćodległy od następnego, tak samo utworzonego pasa o 60-80 cm.

Poziomki sadzimy, zależnie od rozrastania się odmiany, przeważnie co 15-20 cmw rzędzie i co 25 cm rząd od rzędu. Doskonałe wyniki daje jednak rzadsze sadzenie,mianowicie co 50 cm krzak od krzaka. Możemy sadzić je koło krzewów ozdobnych wśródtrawy, przeznaczając im stanowiska w półcieniu, najlepiej jednak owocują posadzone naosobnych zagonach.

Obramowanie rzędów krzewów owocowych, jak porzeczek i agrestów, przeznaczamy narabaty kwiatowe. Szerokość rabat powinna wynosić 30-50 cm.

W ogródku owocowym chcemy mieć przez pewien czas warzywa. Najpraktyczniej jestuprawiać je „na płask“, tj. bez tworzenia zagonów. Jeśli robimy zagony, to ścieżki szerokości30 cm między poszczególnymi zagonami warzyw wśród rzędów drzew równo przedeptujemynogami.

Właściciele sąsiadujących ze sobą ogródków powinni przestrzegać wzajemnegoposzanowania włożonej w uprawę roślin pracy i jej wyników. Toteż przy rozmieszczaniuroślin musimy je sadzić w takich odległościach od działki sąsiada, aby przy największymrozrośnięciu się rośliny zasięgiem swych korzeni i gałęzi korony nie sięgały poza granicędziałki sąsiada.

Jeżeli chcemy mieć w ogrodzie altankę, postawimy ją tak, aby ściany jej znajdowały się conajmniej 2 m od granicy działki; tę samą odległość od granicy sąsiada zastosujemy dla

- 18 -

Page 20: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

drzewek owocowych. Jeżeli ogródek. lub działka przylega do ulicy, ostatnia linia drzewmoże znajdować się w mniejszej odległości od granicy - np. 120 cm. Krzewy owocowesadzimy w odległości 100 cm od brzegu działki.

Ilość ścieżek w ogródku lub na działce ograniczamy jak najbardziej, aby mieć jaknajwięcej terenu pod rośliny uprawne. Na działce sadowniczej wystarczy tylko jedna uliczkaszerokości 80 cm, prowadząca od wejścia na działkę do altanki.

Przy samej altance zostawiamy wokół niej metrowej lub 2-metrowej szerokości trawnik,w którym mogą doskonale rosnąć 2-3 drzewka owocowe lub parę krzewów.

Główna uliczka działki może przebiegać bezpośrednio przy jej ogrodzeniu lubw odległości 150-200 cm od niego.

Jakie drzewa będą najlepiej rosły na naszej glebie?

W rozdziałach o glebie i wymaganiach pokarmowych drzew owocowych powiedzieliśmy,że nie wszystkie gatunki, a nawet nie wszystkie odmiany mogą rosnąć na każdej glebie.Odpowiedni wybór drzew i krzewów bardzo wiele znaczy i bez niego nie można spodziewaćsię dobrych plonów.

Aby ułatwić ten wybór początkującym sadownikom, podajemy tu zestawienia gatunkówdrzew owocowych na poszczególne gleby oraz zestawienia gatunków i odmian w zależnościod gleby i pory dojrzewania (str. 24). To ostatnie ułatwi nam wybranie drzew i krzewów,z których będziemy mieli owoce przez cały rok. Zestawienia te dostosowane są do trzechplaników podanych na str. 18,19 i 20.

Zestawienie gatunków w zależności od gleby

1. Przy ogólnej liczbie 18 drzewek (jabłonie, grusze, wiśnie i czereśnie na karłowychpodkładkach rys. 1) posadzimy:

Jabłoni

Gru

sz

Śliw

Czereśn

i

Wiśn

i

Brzosk

wiń

Moreli

Na glebie suchej, piaszczystej, niezbyt żyznej 3 3 - 2 3 4 3

Na glebie cięższej i bardziej wilgotnej 8 2 5 - - 2* 1*

Na glebie żyznej i dostatecznie wilgotnej 5 5 2 1 1 2 2

- 19 -

Page 21: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

2. Przy ogólnej liczbie 14 drzewek karłowych na zmianę z odmianami krzaczastymi lubniskopiennymi słabo lub średnio rosnącymi (rys. 2):

Jabłoni

Gru

sz

Śliw

Czereśn

i

Wiśn

i

Brzosk

wiń

Moreli

Na glebie suchej, piaszczystej, niezbyt żyznej 4 2 - 1 2 3 2

Na glebie cięższej i bardziej wilgotnej 5** 2 4 - - 2* 1*

Na glebie żyznej i dostatecznie wilgotnej 5 4 2 - - 2 1

3. Przy ogólnej liczbie 13 drzewek krzaczastych lub niskopiennych odmian słabo lubśrednio rosnących (rys. 3):

Jabłoni

Gru

sz

Śliw

Czereśn

i

Wiśn

i

Brzosk

wiń

Moreli

Na glebie suchej, piaszczystej, niezbyt żyznej 4 1 - 2 1 3 2

Na glebie cięższej i bardziej wilgotnej 4 2 4 - - 2* 1*

Na glebie żyznej i dostatecznie wilgotnej 4 3 2 - - 3 1

* Brzoskwinie i morele na ałyczy

** Jabłonie karłowe na EM IX

- 20 -

Page 22: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Zestawienie gatunków i odmian w małym ogrodzie owocowym

w zależności od gleby i pory dojrzewania

Pora

dojrzewan

ia

Na gleby suche,piaszczyste, niezbyt żyzne

Na gleby cięższe, bardziejwilgotne

Na gleby żyzne, dostateczniewilgotne

czerwiec, lipiec

2 czereśnie karłowe:•Różowa Wczesna•Fromma Czarna2 wiśnie karłowe:•Goryczka Królewska•Książęcaporzeczkiagrestmaliny

poziomkitruskawkiporzeczkiagrestmaliny

1 czereśnie karłowa:•Napoleona albo1 wiśnia karłowa:•Goryczka Królewskapoziomkitruskawkiporzeczkiagrestmaliny

sierpień, w

rzesień

1 wiśnia karłowa:•Lubka1 jabłoń karłowa na EM II:•Gyllenkroook1 grusza zwykła:•Bonkreta Wiliamsa2 brzoskwinie:•Siewka Jerzykowska•Wczesna Elberta3 morele:•Zaleszczycka•Wczesna Esperena Brzoskwiniowa

2 jabłonki karłowe na EM IX:•Oliwka Żółta•Melba1 grusza zwykła:•Faworytka4 śliwy:•Renkloda Zielona•Renkloda Ulena•Renkloda Althana•Węgierka Włoska2 brzoskwinie na ałyczy:•Zwycięzca•Siewka Jerzykowska

1 jabłonka karłowa na EM IX:•Oliwka Żółta1 grusza zwykła:•Faworytka1 grusza karłowa:•Bonkreta Wiliamsa2 brzoskwinie:•Amsden•Wczesna Elberta2 morele:•Wczesna Esperena Brzoskwiniowa2 śliwy:•Renkloda Zielona•Węgierka Włoska

Październ

ik, listopad

1 jabłoń karłowa na EM II:•Piękna z Herrnhut2 grusze karłowe:•Dobra Ludwika•Salisbura2 brzoskwinie:•Siewka Rakoniewicka•J.H.Hale

2 jabłonki silnie rosnące:Pepinka Litewska•Wealthy1 grusza karłowa:•Bera Hardego1 śliwa:•Węgierka Zwykła1 brzoskwinia na ałyczy:•Siewka Rakoniewicka

1 jabłonka karłowa na EM IX:•James Grieve1 grusza karłowa:•Angulemka1 brzoskwinia:•J.H.Hale

- 21 -

Page 23: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Czy sadzić wiosną czy jesienią ?

Kiedy lepiej sadzić drzewa owocowe: na jesieni czy na wiosnę? Jest to pytanie, którewprowadza zwykle specjalistów w taki sam kłopot, jak pytanie zwrócone do małego dziecka:kogo więcej kochasz, tatusia czy mamusię? „I tatusia, i mamusię” - odpowiada zwykledziecko. Z równą słusznością twierdził pewien ogrodnik, że „najwłaściwszą porą sadzeniajest wiosna i jesień”. Istotnie, pora sadzenia zależeć będzie przede wszystkim od tego, kiedypowzięliśmy piękne i mądre postanowienie: założyć sad. Od tej chwili będziemy czekaliniecierpliwie na pierwszą, jaka nadejdzie, porę sadzenia drzew i - czy to będzie jesień czywiosna -- będziemy sadzili jak najwcześniej. Będziemy przy tym pamiętali,że nieprzyjacielem drzew posadzonych na jesieni jest mróz, a nieprzyjacielem drzewposadzonych na wiosnę jest susza. Owinięcie słomą pni zabezpiecza dobrze przed mrozem,a na suszę nie ma innego lekarstwa niż podlewanie.

Jeżeli po posadzeniu drzewek wcześnie na jesieni nastąpiła długa i ciepła jesień,a następna wiosna okazała się wczesna i sucha, to wygrał ten, co posadził na jesieni. Jeżelizaś jesień będzie krótka, tzn. że w październiku już zaczną się mrozy, a następna wiosnabędzie mokra, to lepiej zrobił ten, co odłożył sadzenie do wiosny. A jedno tylko możnastwierdzić, że zarówno winorośl, jak morele i brzoskwinie, tak jak i róże, lepiej przyjmująsię sadzone wiosną. Krzewy owocowe natomiast i odporne odmiany jabłoni lepiej sadzićjesienią, a można sadzić nawet zimą w dni bezmroźne. Przy sadzeniu wiosennym musimyrośliny obficie podlać, przy sadzeniu jesiennym i zimowym usypać nad ich korzeniami dośćwysokie kopczyki.

Poza tym jedno jeszcze można na pewno dobrze poradzić: nie odkładać sadzenia od wiosnydo jesieni. Byłaby to wyraźna strata jednego roku. Pamiętajmy, co pisał Mikołaj Rej w„Żywocie człowieka poczciwego”

”A wiosny co najpilniej bądź pilen, boć to głowa wszytkiemu rokowi. Tu już, co wsadzisz,co wszczepisz, co wsiejesz, to już na wszytek rok róść będzie, tylko doglądać, aby tego kozynie głodały, a chwasty albo pokrzywy nie zagłuszały.“.

Duże doły czy małe dołki ?

Zwyczajny ziemniak zapuszcza korzenie do 120 cm w głąb. Nikt jednak z tego powodu niekopie dołu na przeszło metr, żeby posadzić ziemniaki. Co najwyżej posieje przedziemniakami łubin. Łubin wykona prawie bezpłatnie głębokie spulchnienie ziemi. Mocnymiswymi korzeniami przebije sobie drogę w najbardziej zbitym podglebiu, na bardzo wielkągłębokość (do 150 cm). Gdy następnej zimy korzenie łubinu zgniją, wówczas pozostanie ponich wiele kanałów, które posadzonym na wiosnę ziemniakom niezmiernie ułatwiajągłębokie zapuszczenie korzeni.

Często spotyka się w książkach radę, żeby w lichej glebie kopać wielkie i głębokie doły dlaposadzenia w nich drzew owocowych. Mówi się przy tym, że taki dół głębokości 100 albo 120cm, a szerokości ponad 150 cm - zapełniony ziemią należycie doprawioną - zapewni na długodobre odżywianie naszemu drzewku.

Czy rzeczywiście na długo? Jabłonka silnie rosnąca żyje mniej więcej tak długo jakczłowiek. Sześcioletnie drzewko - to jeszcze dziecko. Otóż takie sześcioletnie drzewkomusiałoby być zupełnym cherlakiem, żeby korzeniami nie przerosło daleko we wszystkichkierunkach tego dołu. A że drzewo odżywia się tylko dzięki włoskowatym korzonkom

- 22 -

Page 24: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

znajdującym się na końcach korzeni, już w tym więc dziecinnym wieku przestaje onokorzystać z tak pracowicie przygotowanego dołu. W wieku dojrzałym (30 lat) nasze drzewozajmie korzeniami swymi przestrzeń przynajmniej 5 razy większą niż ten dół, który miałmu na długo zapewnić dobre warunki.

Nie będziemy więc kopali wielkich dołów i nie będziemy głęboko zakopywali ani nawozu,ani żyznej ziemi. Wiemy bowiem, że ani ziemniak, ani łubin, ani drzewo owocowe nie popróchnicę w głąb zapuszczają korzenie, tylko po wodę. Rośliny nie są takie niemądre, żebyszukały próchnicy na dwóch metrach głębokości.

Wiemy także, że niech tylko powierzchnia będzie żyzna, to woda deszczowa wszystko, coroślinie potrzeba, do korzeni przyniesie.

Wiedział to, widać, francuski ogrodnik Noisette 100 lat temu bo radzi - uprawiwszydobrze ziemię - dołki dla drzewek robić tylko takie, aby korzenie się pomieściły. Dla drzewkarłowych bida to dołki szerokości około 50 cm i głębokości około 30 cm. Pójdziemy za jegoradą, tym bardziej że zgadza się ona z praktyką przyjętą w ZSRR i w Ameryce, gdzie sąduże sady, zakładane i prowadzone według najnowszych, najbardziej naukowych i - jak sięjuż okazało najskuteczniejszych metod.

„Filozofia" sadzenia drzew

Dawniej mniemano w Polsce, że założenie sadu kończy się na posadzeniu drzew. Conajwyżej pozostało doglądać, żeby „tego kozy nie głodały“. Dzisiaj wiemy, że od posadzeniadrzew zaczyna się dopiero właściwa praca prowadzenia sadu. Toteż samo sadzenie, bardzozresztą ważne, straciło jednak znaczenie tej jedynej ważnej pracy, jaką trzeba wykonać,żeby mieć owoce. Trudność dobrego posadzenia drzewek bywała też często wyolbrzymiana.Tymczasem dobrze posadzić drzewka jest o wiele łatwiej niż później zaopiekować się nimitak, żeby dobrze rosły i dawały stale ładne owoce.

Ale i to nie jest trudne. Najważniejszą rzeczą jakiej potrzebują drzewa, jest to, żeby jewłaściciel lubił, żeby miał do nich sympatię, wtedy łatwiej zrozumie ich potrzeby i potrafi jezaspokoić.

Aby dobrze posadzić drzewo, trzeba przede wszystkim pamiętać o tym, że korzenie nieboją się powietrza, pień natomiast panicznie boi się ziemi. Dość jest przejechać się wozempo leśnej drodze, żeby przekonać się na własnych kościach, że korzenie nie boją siępowietrza. Drzewa, których nikt nie sadził, które wyrosły same z nasion, najczęściej mająkorzenie wychodzące z pnia nad powierzchnią ziemi.

Pień natomiast nie znosi zakopania w ziemi. Drzewko za głęboko posadzone nie dajeowoców, łatwo choruje i ginie. Czasami ratuje się ono „swoim przemysłem”. Wypuszczanowe korzenie z pnia przy samej powierzchni ziemi i wówczas - przetrwawszy ciężki kryzys- rośnie dalej normalnie.

Przy takim jednak sadzeniu drzew przepada cały sens szczepienia. Kupiliśmynp. jabłonki szczepione na EM IX po to, żeby mieć małe drzewka, dające bardzo wcześnieładne owoce. Tymczasem jeżeli je posadzimy za głęboko, to nawet jeżeli nie przepadną,jeżeli się uratują za pomocą korzeni wypuszczonych z szlachetnego pnia, nie będą to jużkarły, lecz drzewa szlachetne na własnych korzeniach, które wyrosną duże: nie pomieszcząsię w naszym ogródku - i zaczną owocować o kilka lat później. Mówimy wtedy, że drzewa się„usamowolniły“ i straciły właściwości drzew karłowych.

- 23 -

Page 25: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Mamy w Polsce około 37 milionów drzewowocowych. Otóż tacy, co zwiedzali i badali wielepolskich sadów, powiadają, że wiele drzew w Polsceza głęboko posadzono. Jedną z przyczyn - tegosmutnego faktu jest panujący dotychczas obyczajkopania głębokich dołów przy sadzeniu.Widzieliśmy, że ze względu na późniejszeodżywianie drzewa kopanie głębokich dołów nie mażadnego znaczenia, pociąga natomiast za sobąnajczęściej za głębokie posadzenie. Nie łatwo jestobliczyć, jak bardzo osiądzie ziemia w takimgłębokim dole, a rzadko kto wie, że osadzanie siętej ziemi trwa parę lat. Toteż zwykle dzieje się tak,że dostatecznie nie uwzględnia się osiadania ziemii drzewa po upływie roku lub dwóch „siedzą" zagłęboko.

Trzeba sadzić drzewka tak, aby miejsceszczepienia było nad ziemią (rys. 4).

Uszkodzone korzenie drzew przy sadzeniuprzycinamy. Pozostawianie wszystkich korzeni istaranne ich rozkładanie zapewnia przyjęcie siędrzewka. Uratować natomiast włośników niemożemy. Przesadzanie jest to - jak się wyraziłjeden z hodowców drzew owocowych w AngliiBunyard - „uroczysty pogrzeb tych drobnychkorzonków“. Wiadomo bowiem, że włośniki przywydobyciu z ziemi zamierają i drzewko musiwytworzyć

i wytwarza sobie nowe. Korona drzewka musi być przycięta krótko po jego posadzeniu (rys5). Jeśli drzewa sadzimy jesienią, lepiej na zimę ich nie ruszać, lecz przyciąć dopiero wiosnąprzed rozpoczęciem krążenia pokarmów.

Ważną rzeczą przy sadzeniu jest dobre obdeptanie ziemi dokoła rośliny i obfite podlanie(jedno wiadro wody na każde drzewko) - czynności te zapewniają przyjęcie się drzewka, jeślisą to drzewka młode.

- 24 -

Page 26: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Rys. 5. Formowanie koron; korona jednorocznego drzewka wysokopiennego: przedprzycięciem pędów (z lewej), po przycięciu pędów (z prawej)

Zresztą tylko młode drzewka dobrze się przyjmują.

Brzoskwinie i morele lepiej sadzić wiosną, i to tylko jako jednoroczne siewki albo jakojednoroczne szczepy. Starsze cierpią bardzo wskutek przesadzania i - jeżeli się nawetprzyjmą będą znacznie krócej żyły od jednorocznych.

Filozofia sadzenia drzewa owocowego sprowadza się zatem do tego: sadzić drzewka młodeo przyciętej koronie, sadzić płytko (miejsce szczepienia tuż nad ziemią), dobrze obdeptaći obficie podlać. Przy tym na glebach ciężkich możemy wszystkie drzewka sadzić wiosną, nalekkich - większość gatunków sadzimy jesienią.

Jak ciąć drzewka, aby dobrze owocowały?

U nasady ogonków liści drzew formują się w ciągu lata pączki, czyli tzw. oczka. Kiedyliście opadną, na gałązkach zostaną tylko te oczka. Spojrzyjmy na wierzchołek małegodrzewka w lipcu.

Widzimy tam pęd, który wyrasta ponad inne: jest to tak zwany przewodnik drzewa.Policzymy, ile jest na nim liści: dwanaście?

- 25 -

Page 27: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Przed jesienią może będzie szesnaście. A w takim razie na wiosnę na tym przewodnikubędziemy widzieli 16 oczek. Z tych oczek wyrosną nowe pędy. Z którego oczka wyjdzie pędnajsilniejszy?

Z górnego, z tego, które jest najwyżej. Im dalej od wierzchołka, tym słabsze pędy wyrosnąz oczek. Wreszcie z paru ostatnich oczek na dole nic już nie będzie. Powiemyo nich: oczka nie „wybiły”. Istnieje bardzo prosty sposób na to, żeby wszystkie oczka„wybiły“. Wystarczy na wiosnę przyciąć gałązkę (skrócić ją), wówczas znowu najsilniejszypęd wyrośnie z górnego oczka. a im dalej w dół, tym coraz słabsze, ale teraz już jest bliżejpodstawy, już nie będzie oczek, które by nie wybiły. Jeżeli tylko trochę skrócimy, to znaczymniej niż o 1/4 część, to takie cięcie nazywamy długim. Przy krótkim cięciu (więcej niżo połowę) może się okazać, Że nie tylko: wszystkie oczka wybiją, ale nawet może nie byćwcale słabych pędów, tylko same silne. Otóż, to jest bardzo ważna sprawa dlatego, że tylko:na słabych pędach pojawiają się pączki kwiatowe, a tym samym owoce.

Z tej prawdy łatwo można wyprowadzić przepis na to, jak prowadzić drzewka owocowe,żeby nigdy nie mieć owoców. Dość jest co rok na wiosnę ciąć krótko wszystkie pędy. To właśnie robią u nas niektórzy amatorzy (i niektórzy ogrodnicy) z drzewami karłowymi.Takie cięcie to właściwie strzyżenie, a nad ogrodem tak prowadzonym powinien być napis:Zakład fryzjerski. Jest tylko jedno jedyne drzewo owocowe, które przy tym sposobie cięciadaje dochód, to morwa hodowana nie dla owoców, lecz dla liści, którymi karmi się gąsienicejedwabnika.

Wiemy już, jak ciąć, żeby nie mieć owoców. Ważniejsze jednak byłoby wiedzieć, jak ciąć,Żeby były owoce. Oczywiście, cięcie musi być długie; będą wtedy z górnych oczek silne pędy,niżej słabsze, a na dole najsłabsze, na których w jednym roku powstaną pączki kwiatowe,a w następnym kwiaty i owoce.

A żeby jeszcze więcej i jeszcze pewniej mieć owoce? Ciąć jeszcze dłużej. A żeby najpewnieji najwięcej było pączków kwiatowych? Nie ciąć wcale.

Tak, tak, nie ciąć wcale, to najlepszy sposób, żeby mieć dużo owoców na drzewie, jeżelitylko to drzewo ma dosyć miejsca, dosyć światła i powietrza. Dlatego najwięcej owoców zewszystkich drzew owocowych potrafi mieć grusza polna, której nikt nie tnie i która ma dużomiejsca, a więc - światła i powietrza.

Więc po cóż, u diabła, wymyślili cięcie drzew, skoro drzewa nie cięte owocują szybciej i dają więcej owoców?

Po to, Żeby mieć lepsze owoce. Mniej, ale większe i lepsze.

Jabłoń czy grusza odmiany bardzo płodnej, zaszczepiona na podkładce karłowej, staje sięnadzwyczajnie płodna i często połowę zawiązanych owoców trzeba oberwać, żeby drugapołowa wykształciła się należycie. Mając takie drzewka, możemy nie dbać o to, że wskutekcięcia będzie mniej pączków kwiatowych; nie zależy nam na tym, żeby nasze drzewkozawiązało o wiele więcej owoców, niż może wyżywić. Umiejętnym cięciem możemy osiągnąć:po pierwsze, że drzewka będą mniejsze (co dla małego ogrodu jest ważne!), a po drugie(co jest najważniejsze!) owoce otrzymują więcej światła i powietrza i wskutek tego, a takżedla tego, że będzie ich mniej, będą większe, ładniejsze i lepsze.

Rzecz prosta, że im bardziej płodna jest odmiana, tym krócej można ją ciąć. Nieco mniejpłodną trzeba ciąć dłużej (przypominam, że długo ciąć, to znaczy mało obciąć, a dużozostawić). Mało płodnej nie trzeba ciąć wcale.

- 26 -

Page 28: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Tej najłatwiejszej metody będziemy trzymali się w naszym małym ogródku. Będziemyuważali wszystkie nasze drzewka za mało płodne i nie będziemy ciąć wcale. Jeżeli wskutektego okaże się, że będą za dużo zawiązywały owoców, to z łatwością znajdziemy radę natakie zmartwienie.

Ta rada to tak zwane przerywanie owoców: kiedy jeszcze owoce (jabłka, gruszki) są małe -większe od orzechów laskowych, a mniejsze od włoskich (w czerwcu) - wówczas obrywamyzbyteczne, pozostawiając największe i najładniejsze, równomiernie na drzewkurozmieszczone.

Pożytek z oberwania części zawiązanych owoców jest oczywisty, jeżeli zważymy, że plonowoców jest na wagę mniej więcej jednakowy w obydwóch wypadkach przy przerywaniui przy pozostawieniu wszystkich owoców, tylko że w pierwszym wypadku owoc będzieznacznie dorodniejszy, wskutek czego cały płon będzie miał przynajmniej dwa razy większąwartość.

Nie będziemy zatem skracać pędów naszym drzewkorn karłowym na wiosnę, będziemynatomiast przerywać owoce w czerwcu. Owoce będziemy z nich mieli i tak o wiele większei ładniejsze niż z drzew silnie rosnących tych samych odmian. Prawda. ze gdyby je poddaćumiejętnemu cięciu, owoce byłyby jeszcze ładniejsze. W pierwszej połowie 1957 roku ukażesię praca zbiorowa pt. „Przewodnik działkowca”, w którym dokładnie opisane jest cięciedrzew karłowych. Kto może nauczyć się praktycznie formowania drzew i skutecznego cięciatych właśnie odmian i tych form, które będzie uprawiał, temu najgoręcej zalecam żebyswoim karłom nadał piękne, prawidłowe formy i prowadził taki najlepszy, jaki być może,ogród owocowy według najlepszych metod. Kto nie ma na to czasu albo możności, ten niechprowadzi te drzewka w kształcie naturalnym, przystępując do nich z nożem albo sekatoremtylko w tym celu, w jakim przystępuje się z tymi narzędziami (rys. 6) do każdego zwykłego2

drzewa owocowego. Będzie miał z nich owoców więcej niż z prawidłowo ciętych form i owocete będą większe i ładniejsze niż z drzew zwykłych.

Rys. 6. Najważniejsze narzędzia sadownicze:

piłka sadownicza (z lewej), sekator (w środku) i sierpak (z prawej)

2 Patrz „Kalendarz prac“: luty,.

- 27 -

Page 29: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Jak nawozić nasze drzewka?

Jeszcze teraz, w dwudziestym wieku, zastanawiają się u nas niektórzy nad tym, czypotrzeba czy nie potrzeba stale nawozić ziemię w ogrodzie owocowym. Ci, którzy sadządrzewa w wielkich dołach, pakują do tych dołów nawóz i sądzą nieraz, że to drzewu na całeżycie wystarczy. Inni dopiero wtedy, kiedy zobaczą, że drzewa źle rosną albo źle owocują,robią dziury w ziemi i leją tam gnojówkę na korzenie. Będziemy w naszym ogrodzietrzymali się jednak starej i najlepszej metody: będziemy stale (corocznie) nawozilipowierzchnię naszego ogródka.

Jest to bowiem system stosowany obecnie we wszystkich najlepszych ogrodach Europyi Ameryki. Nauka nowoczesna wprowadziła tylko takie udoskonalenia, że obliczyław przybliżeniu jakie są potrzeby roślin, dzięki czemu możemy bardziej ściśle wyrachować,ile i jakich dać nawozów.

Jakie są te potrzeby?

Pierwsza potrzeba - to woda. Wiemy, że jak ususzymy roślinę, to stanie się kilka razylżejsza. To znaczy, że około trzech czwartych części rośliny stanowi woda. Oprócz tegowiadomo, że rośliny bardzo dużo wydzielają, wyparowują z siebie wody, potrzebują jej więcwielkie ilości. A to dlatego, że pożywienie, jakie otrzymują z ziemi, otrzymują tylko wrazz wodą. Tylko to mogą korzeniami wchłonąć, co jest rozpuszczone w wodzie: albo czystej,albo trochę podkwaszonej kwasami wydzielanymi przez korzenie.

Uczeni chcąc dojść, co roślinie jest do życia potrzebne, zaczęli badać, z czego się onaskłada, z jakich jeszcze składników oprócz wody i skąd bierze te składniki.

Doszli, że najważniejsze - prócz wody - składniki, jakie są w roślinie, to węgiel, wapń,fosfor i potas oraz jeden gaz: azot.

Z tych składników węgiel biorą sobie rośliny z powietrza. Jest go tam pod dostatkiemw postaci gazu, który nazywa się dwutlenek węgla. Jest to ten sam gaz, który wydzielamy zsiebie przy oddychaniu, ten, od którego robi się duszno, jeżeli jest dużo osób w zamkniętymlokalu. O węgiel zatem nie potrzebujemy się troszczyć. Pozostałe natomiast cztery składnikidrzewo owocowe czerpie z ziemi i gdyby jednego z tych czterech zabrakło, to już i te trzyinne, choćby były, nie będą dostatecznie zużyte. Roślina tak postępuje, jakby mówiła:wszystko razem biorę albo nic.

Dlatego też roślina, żeby nie wiem, ile azotu miała w glebie, jeżeli ma mało fosforu i małopotasu, to azotu weźmie tylko tyle, żeby było „do proporcji“ z tamtymi dwoma fosforemi potasem. Wynikałoby z tego, że roślina odżywia się zawsze jednakowo, to znaczy możemieć pożywienia mniej albo więcej, ale zawsze jednakowo sobie „potrawy“ układa z tychczterech składników, o których mówimy. Mniej więcej tak jest.

Ale nie zawsze. Widocznie rośliny, tak jak i ludzie, nie zawsze ściśle stosują się do prawa.

Jeżeli na przykład o wiele więcej azotu jest w ziemi niż innych potrzebnych składników,to zaraz będzie widać po roślinie, że „najadła się“ więcej azotu, niżby z proporcji wypadało.Drzewko na przykład będzie miało przyrost ogromny, liście wielkie, ciemne, owoce zaś sięopóźnią, będą duże, ale ich będzie mniej, będą mniej ładnie zabarwione, mniej słodkie.Drzewko takie będzie rosnąć jeszcze późną jesienią, gałązki nie zdążą dobrze zdrewniećprzed zimą i łatwo mogą przemarznąć.

- 28 -

Page 30: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Tego wszystkiego nie będzie przeżywało drzewko, które miało azotu mniej, a za to więcejfosforu, potasu i wapnia.

Musimy więc uważać, żeby nie dawać za dużo azotu drzewom owocowym, szczególnietakim, które już rodzą. Co rok jedna fura jednokonna (500 kg) nawozu stajennegokońskiego, jeżeli mamy ziemię cięższą, obornika, jeżeli nasza ziemia jest lekka, wystarczydla małego ogródka, da nam dostateczną ilość azotu, a oprócz tego wzbogaci naszą ziemięw próchnicę.

Dzieciom słabowitym, nerwowym i takim, które mają kości miękkie, przepisują doktorzyfosfor. W aptekach sprzedają już gotowe takie preparaty, jak „Fosfatyna“ i „Glicerofosfat“i inne, które są specjalnie robione dla wątłych dzieci. Jak człowiekowi potrzebny jest fosforspecjalnie na wzmocnienie nerwów i kości, tak roślinie jest potrzebny specjalnie nautworzenie kwiatów i pestek. Drzewko, które dostaje dosyć fosforu, kwitnie i zawiązujeowoce obficiej i wcześniej, owoce te lepiej i wcześniej dojrzewają.

Czytaliśmy już, że jabłka zawierają dużo fosforu i dlatego mogą służyć jako wyśmienitelekarstwo dla ludzi zmęczonych pracą umysłową i dla wątłych dzieci. Jeżeli chcemy, żebynasze owoce miały w wysokim stopniu te zbawienne własności, pamiętajmy o tym, żebyziemia w naszym ogródku miała dosyć fosforu. Ta ilość, jaka jest zawarta w owej furzenawozu stajennego, nie wystarczy. Trzeba co rok jeszcze dodać albo 20 kg tomasówki(na jesieni) albo 20 kg superfosfatu ( na wiosnę).

Potasu roślina najwięcej ma w drewnie. Dlatego popiół drzewny jest dobrym nawozem,zawierającym potas.

Toteż drzewko potrzebuje potasu przede wszystkim na to, żeby gałązki mogły należyciezdrewnieć przed zimą i nie bały się mrozów. Dostatek potasu w ziemi wpływa także nasłodycz, smak i ładne zabarwienie owoców.

Nie możemy więc zapomnieć o potasie i będziemy dawali corocznie na jesieni 30 kgkainitu albo na wiosnę 10 kg 40-procentowej soli potasowej. Aby zastąpić zalecaną ilośćkainitu czy soli potasowej popiołem drzewnym, trzeba dać 40 kg popiołu, jeżeli jest onz drzew liściastych, a 60 do 70 kg, jeżeli z drzew iglastych.

Wapń jest potrzebny nie tylko jako pożywienie dla roślin, ale przede wszystkim jakoczynnik poprawiający glebę, usuwający szkodliwe kwasy i pomagający w tych przemianachchemicznych, jakim musi ulec nawóz i próchnica, żeby mogły służyć roślinom za pożywienie.Toteż raz na dwa lata rozsypiemy w naszym ogródku 20 kg miału z palonego wapna(na jesieni albo w zimie). Jeżeli gleba jest lekka, piaszczysta, to zamiast miału z palonegowapna lepiej jest dać: podwójną ilość mielonego wapna niepalonego. Jeżeli używamy stalesupertomasyny jako nawozu fosforowego, to możemy już wapnia nie dawać, ponieważwchodzi on w skład tego nawozu.

A zatem na „żywność“ dla naszych drzew i krzewów owocowych przeznaczamy corocznie:

• 1 furę jednokonną nawozu stajennego (lub obornika), który rozrzucimyi przykopiemy na jesieni albo na wiosnę;

• 20 kg tomasówki albo tyleż superfosfatu;

• 30 kg kainitu albo 10 kg 40-procentowej soli potasowej.

Jeżeli nie dajemy tomasówki, tylko superfosfat, to damy jeszcze miału z palonego wapna10 kg co rok albo 20 kg co dwa lata. Najtaniej wypadną nawozy sztuczne, jeżeli wybierzemy

- 29 -

Page 31: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

kainit i tomasówkę. W kainicie bowiem potas, o który nam chodzi, zwykle wypada taniej niżw soli potasowej, a w tomasówce mamy wapń darmo. Nawozy te działają wolnoi pożyteczniej będzie dla roślin, jeśli damy je dłuższy czas przed rozpoczęciem wegetacji.Kainit zawiera sporo związków chloru (między innymi sól kuchenną), które dla pewnychroślin (jak winorośl) są bardzo szkodliwe, drzewom owocowym jednak nie szkodzą.

Najprostszy i najkorzystniejszy będzie taki plan pracy:

Późną jesienią zmieszamy 30 kg kainitu z 20 kg tomasówki, za raz rozsiejemy i głębokoprzekopiemy cały ogród, zostawiając na zimę ziemię w bryłach. Wczesną wiosną zagrabimy,rozrzucimy równo furę jednokonną nawozu stajennego, płytko przykopiemy i zagrabimy.

Pamiętajmy o jednym, nie dawajmy obornika czy też nawozu stajennego jednocześniez wapnem lub nawozem zawierającym wapń, jak tomasówka. Zainteresujemy się równieżnawozem ogrodowym „Mikro“, produkowanym w Chorzowie. Ma on zawierać oprócz innychskładników mikroelementy (jak bor, magnez, mangan) wpływające dodatnio na rozwójroślin. Toteż należy go wypróbować na terenie małych ogródków.

Ściółkowanie, czyli sposób uprawy drzew w sadzie

polecany przez Mikołaja Reja

W 1586 r. Mikołaj Rej pisał: „drzewko trzaskowiskiem (trocinami) obsypać, bo tegotrzeba, aby chwast nie rósł“.

Sposób ten jest uznany i polecany przez instytuty naukowe na całym świecie i nosiobecnie miano ściółkowania. Polega on na tym, że wczesną wiosną, gdy rozsypujemykopczyki, któreśmy jesienią przy drzewkach sypali, wykładamy miski przy drzewachowocowych, a nawet większe (półtorametrowej średnicy) koła warstwa 15 do 20 cm grubościjednym ze znanych materiałów ściółkowych. Materiały te to (oprócz wymienionych trocin):miał torfowy, chwasty świeżo wyrwane, perz przesuszony tak, aby nie wyrastał itp. Ściółkarozłożona w odpowiednim czasie (wczesną wiosną) wpływa dodatnio na strukturę gleby,chroni powierzchnię przed nadmiernym parowaniem, wzbogaca glebę w próchnicę,wstrzymuje wzrost chwastów. Ściółkę jednak należy przekopać w sierpniu aby nie dopuścićdo zagnieżdżenia się koło drzew owocowych myszy, szczurów i innych gryzoni, a także abywzbogacić glebę w próchnicę. Położenie ściółki wczesną wiosną ma specjalnie dużeznaczenie tam, gdzie drzewka nie mogą być podlewane. Po wcześniejszym zdjęciu ściółki(w lipcu) można koło drzewek wysiać trochę łubinu lub fasoli szparagowej i wczesną wiosnąroku następnego rośliny te przykopać, przez co poprawiamy glebę.

Możemy też ściółki nie przykopywać, lecz tylko co rok dodawać: nową, cienką warstwępozostawiając odstęp od pnia. Wówczas jednak należy pamiętać o rozłożeniu w niej truciznyna myszy i szczury.

A jeśli posadzone drzewo owocowe okaże się mało wartościową odmianą

Często bywa tak, że ogródek otrzymujemy już obsadzony i nie wszystkie odmiany namodpowiadają. Jest w nim nadmiar letnich i jesiennych jabłonek i grusz, a chcemy miećświeże owoce również w okresie zimowym. Zdarza się też, że mamy owoce późniejsze,a chcemy mieć wcześniejsze.

- 30 -

Page 32: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Co wtedy robić? - zapytujemy. Czy koniecznie trzebadrzewa karczować i sadzić inne?

Na to pytanie można odpowiedzieć po obejrzeniudrzew. Jeżeli są one zdrowe, ładnie rosną i tylkoodmiany nas nie zadowalają, możemy drzewa zostawić,szczepiąc na nich inną, wybraną przez nas odmianę.Mówimy w takim wypadku, że drzewa przeszczepiamy.Wykonujemy to wczesną wiosną lub nieco późniejw maju, a czasem nawet w lipcui sierpniu (wtedy stosujemy okulizację). Sposóbszczepienia jest ściśle zależny od pory,w jakiej go wykonuje my, oraz od wieku drzew.

Jeżeli jesienią zdecydowaliśmy się przeszczepićdrzewa, po stwierdzeniu jakie owoce one wydają, to jużw listopadzie czy grudniu staramy się o dobre zrazyu sąsiadów lub w sklepach ogrodniczych. Zrazaminazywamy jednoroczne przyrosty, dostateczniezdrewniałe, które będą stanowić w najbliższejprzyszłości właściwą, owocującą część drzewa. Najlepiejściąć je przed mrozami, aby nie zaszczepić naszychdrzew pędami przemarzniętymi, co może się zdarzyć,jeśli zetniemy je wiosną. Zraz powinien zawierać 3 do 4oczek. Po ścięciu zrazów późną jesienią lub na początkuzimy zaopatrujemyje etykietą,

tj. tabliczką, na której zapisany jest gatunek i odmiana,np. jabłoń odmiany Malinowa Oberlandska.Na tabliczce piszemy zwykłym, miękkim ołówkiem, abynazwa się nie rozmazała i była czytelna do wiosny. ZrazŚcięty jesienią przechowujemy w piwnicy w wilgotnym piasku lub po prostu zakopujemy nagłębokość co najmniej jednej łopaty (około 30 cm) w ziemi, przykrywając z wierzchu liśćmi.

Na wiosnę, najczęściej w marcu, w cieplejszy dzień,aby ręce nie grabiały, przystępujemy doprzeszczepiania.

W tym celu ostrą ogrodową piłką przycinamy koronędrzewa całkowicie lub częściowo. Całkowicie, jeślimamy do czynienia z młodym, paroletnim drzewkiem,częściowo zaś, jeśli drzewo przeszczepiane jest starszei przetrwało parę ostrych zim.

W tym ostatnim wypadku możemy zostawić jednągałąź nie przeszczepioną, licząc na to, że zwiększy onawytrzymałość drzewa na mrozy. Tak robił w Polscedr Filewicz, lekarz z zawodu, a ogrodnik z zamiłowania.Zwiększał w swoim sadzie w Sinołęce odporność na

- 31 -

Page 33: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

mróz przeszczepianych jabłoni, pozostawiając w koronie drzew Antonówki gałąź nieprzeszczepioną.

Przeszczepiamy drzewa w koronach. Zrazy zakładamy na konarach na wysokości równejmniej więcej 1 1/2 raza obwodu pnia pod koroną, to znaczy opasujemy sznurkiem pień podkoroną, na stępnie rozprostowujemy go, mierzymy i dodajemy liczbę równą połowiewymierzonego obwodu. Tę otrzymaną długość odkładamy na gałęziach przeznaczonych doszczepienia (licząc od nasady) i powyżej niej gałąź obcinamy.

Gdy grubość gałęzi nie jest wielka i zbliżona jest do grubości zraza, przeszczepiamy przezstosowanie. Przycięcie obydwóch komponentów (podkładki i zraza) powinno być długiei ściśle dopasowane do siebie, dla szybszego zrośnięcia się obu powierzchni (rys. 7).

Ponieważ zwykle grubość gałęzi przeszczepianych jest większa, stosujemy sposobyszczepienia zwane przystawką (rys. 8) lub „sarnią nóżką“. Unikamy przeszczepiania„w szparę“, sposób ten bowiem kaleczy bardzo drzewo.

Najczęściej jednak, po przycięciu drzewa w marcu, czekamy aż soki zaczną krążyć(w maju), wtedy wyciągamy dobrze przechowane zrazy z piwnicy lub z ziemi i stosujemynajpewniejszy ze sposobów przeszczepiania starszych drzew, tzw. kożuchówkę (rys. 9).Pamiętajmy o jednym: by szczepienie się nam udało, zrazy brane do szczepienia muszą byćuśpione. Ścięte w czasie szczepienia nie przyjmą się. Zraz przycinamy podobnie jak doszczepienia na przystawkę, konar przycinamy powtórnie, lekko skracając prostopadle,nie zaś skośnie, następnie nacinamy korę podłużnie, odginamy jej brzegi i za korę wsuwamy

- 32 -

Page 34: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

zraz. Zraz przywiązujemy przy każdym ze sposobów szczepień rafią lub mocną bawełną,przestrzenie pomiędzy wiązaniem smarujemy maścią ogrodniczą (rys. 10).

Jeśli przeszczepiamy grube konary, to zakładamy na każdy z nich po parę zrazów,zabezpieczając je następnie przed wyłamaniem ich przez ptaki. W następnych latach nakażdym konarze wybieramy jeden najsilniejszy zraz, który będzie stanowił przedłużenieprzeszczepionego konara. Resztę zrazów uważamy za tymczasowe i na razie je skracamy,aby pomagały w zarośnięciu ran. Po paru latach, gdy pęd z „głównego“ zraza się rozrośnie,zrazy „tymczasowe“ usuwamy zupełnie. Jednoroczne pędy wyrastające z nasady konarów,tak zwane wilki, skracamy, lecz nie usuwamy, aby nie osłabić drzewa.

Czasem szczepienie zastępujemy okulizacją. Okulizację stosujemy tylko w wypadku,gdy mamy do czynienia z młodszymi drzewkami i nie zależy nam bardzo na przyspieszeniuowocowania. Gałązki szczepione wiosną do jesieni dadzą nam przyrosty, a w najbliższychlatach (często w trzecim) zaczynają już owocować. Gałązki zaokulizowane zaczynają sięrozwijać dopiero wiosną następnego roku, a owocować będą za kilka lat. Pamiętajmyo jednym, że do przeszczepiania najlepiej nadają się jabłonie i grusze, gorzej pestkowe,które w miejscu szczepień łatwiej przemarzają i często gumują. Toteż okulizować możemywłaśnie młode drzewa pestkowe. Okulizację wykonujemy wtedy, gdy kora dobrze odchodziod drewna, a więc najczęściej w sierpniu. Oczka zdejmujemy dobrze wykształcone, to znaczyz tegorocznych, dostatecznie zdrewniałych przyrostów. Mogą być zdejmowane z cienkąwarstwą drewna lub bez. Zakładamy je na pędy o niezbyt grubej korze, ściśle przylegającejdo oczka i mocno zawiązujemy rafią. Po dwóch tygodniach sprawdzamy przez dotknięcieszypułki założonego oczka, czy ono się przyjęło. Szypułka jest jędrna i odpada, to znaczy,że oczko się przyjęło. Zwiędnięcie szypułki oraz ściemnienie jej i oczka oznacza„nie przyjęte“ oczko.

Jeżeli oczko jest przyjęte, rozluźniamy rafię, aby się zbytnio nie wpijała w gałązkę.

Na zimę przyjęte oczko lepiej zabezpieczyć, gdyż jest ono wrażliwe na działanie niskichtemperatur. Najlepiej obwiązać ją kilkakrotnie szmatką, papier jest gorszym środkiemzabezpieczającym gdyż nie dopuszcza powietrza.

Dążąc do uformowania ładnej korony, staramy się zakładać oczka na zewnątrz pędu.Na wiosnę następnego roku przycinamy pędy korony ponad przyjętym oczkiem, a z oczekprzez nas założonych na każdym z konarów formujemy w następnych latach koronę naszegodrzewa.

Jak ratować drzewo przemarznięte?

Przy spadku temperatury poniżej -25 , który czasem występuje po długotrwałej, ciepłej℃

jesieni (jak np. w 1956 r.), możemy się spotkać z uszkodzeniem drzew. Najczęściejprzemarzają pączki kwiatowe i następuje roczna przerwa w owocowaniu. Przy dalszymspadku temperatury poniżej -30 uszkodzeniom podlegają również jednoroczne przyrosty.℃

Uszkodzone przez mróz drzewa, na wiosnę rozwijają się później niż zwykle, część pędówzasycha, liście mają charakterystyczną jasną barwę i wygląd nieraz chorobliwy.Uszkadzanie przez mróz zdarza się często, zwłaszcza u drzew starszych. Młode kilkuletniedrzewa wykazują większą odporność, chociaż przemarzanie wierzchołków pędów (zwłaszczau moreli i brzoskwini) też występuje często. Spotykamy się z dwoma sposobami ratowaniadrzew przemarzniętych: pierwszy - to mocne przycięcie wczesną wiosną przemarzniętegodrzewa, gdy zauważono zmianę barwy drewna i zasmarowanie ran półpłynną maściąogrodniczą, drugi - pozostawienie drzewa aż do pełnego rozwoju i przycięcie go w lipcu,

- 33 -

Page 35: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

a nawet w roku następnym. Dotychczas w większości wypadków stosowano sposóbpierwszy, ostatnio jednak zwrócono uwagę, że niektóre gatunki, a zwłaszcza grusze,brzoskwinie i morele, odbijają stopniowo, i to na całych pędach. Toteż dłuższe pozostawienieich bez przycięcia, z zastosowaniem odpowiedniego pielęgnowania, jak podlewaniei ostrożne nawożenie nawozami azotowymi, daje lepsze wyniki. Przy pielęgnowaniu drzewosłabionych przez mróz należy zwrócić szczególną uwagę na zwalczanie choróbi szkodników. W tym celu często oglądamy drzewa, nie dopuszczamy do wystąpienia mszyc,prowadząc z nimi wytrwałą walkę (patrz str. 49) oraz zwalczamy parch, szarą zgniliznę,dziurkowatość liści i wszelkie owady, nie pomijając drążeli pędowej, tutkarzy, trociniareki żarłocznych gąsienic.

Na dobrze pielęgnowanych drzewach uszkodzenia mrozowe często się goją. Drzewa takiew następnych latach owocują zupełnie normalnie.

Jeśli jednak drzewa bardzo ucierpiały i po pewnym czasie nie tracą wygląduchorobliwego, nie zwlekajmy z zastąpieniem ich nowymi, młodymi drzewkami, którezaoszczędzą nam kłopotów związanych z koniecznością pielęgnowania chorych, starychdrzew.

Zbiór i przechowanie owoców

W jednej z powieści Rzewuskiego czytamy, Że dusze potępione spadały do piekła zupełnie,tak jak gruszki z potrzęsionego drzewa.

Były to pewnie dusze tych ogrodników, którzy za życia owoce, z drzew otrząsali, zamiastje zdejmować rękami.

W naszym małym ogródku nie będziemy mieli nawet tej pokusy, żeby otrząsaniemniszczyć gruszki albo jabłka. Drzewka mamy przeważnie karłowe i z łatwością zdejmiemyz nich owoce.

Jabłonie i grusze mają najczęściej owoce na króciutkich gałązkach. Przy zdejmowaniuowoców trzeba uważać, żeby tych gałązek nie obłamywać, trzeba je szanować, bo na tychwłaśnie pędach zawiązują się pączki kwiatowe na następny rok.

Letnie i jesienne gruszki trzeba zdjąć z drzewa na tydzień albo dwa przedtem, zanimdojrzeją. Tylko wtedy będą soczyste i smaczne. Dojrzewają na drzewie, stają się zwyklemączyste. Jabłka wczesne zdejmujemy, gdy same zaczynają opadać, a pestki w nich są jużczarne. Jabłka jesienne zrywamy zwykle we wrześniu, zimowe w październiku. Im późniejzdejmiemy jabłka zimowe, tym lepiej się one przechowują.

Jako zasadę ogólną należy przyjąć, że jeżeli jabłko albo gruszka mocno trzyma się gałęzi,to niech sobie jeszcze wisi. Zdejmować je należy dopiero wówczas, gdy się łatwo dają zdjąć.Wyjątek stanowią odmiany wczesne, do których trzeba jednak stosować czasem pewnąprzemoc, to znaczy zrywać na jakiś czas przed dojrzeniem.

Wiadomo, że dobrze zebrane owoce lepiej się przechowują. Ale jaki jest najlepszy sposóbprzechowania owoców przez zimę?

Zacytujemy tu pewnego, bardzo poważnego pisarza:

- 34 -

Page 36: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

„Dla dobrego przechowania owoców ogólnie jest zalecane, aby pomieszczenie było chłodnei suche, z dobrą, czystą podłogą i oknami na północ... Wiatrem strząśnięte owoce powinnybyć złożone oddzielnie na słomie albo na matach...”

Wskazówki te daje Pliniusz Starszy, autor „Historii naturalnej“, żyjący w Rzymiew I wieku naszej ery. Od tego czasu, a więc przez dwa tysiące lat sztuka przechowywaniaowoców niewielkie zrobiła postępy.

Piwnica, jeżeli jest sucha, jest dobrym miejscem na przechowanie owoców, ponieważ niema tam szybkich zmian temperatury i ponieważ łatwo można trzymać okna zasłonięte,a owoce przechowują się dobrze tylko w ciemności.

Rys. 11. Skrzynki do przechowywania jabłek

Trzeba jednak zawsze przed wniesieniem owoców spalić 3 kg siarki na 100 m3 piwnicy,żeby zniszczyć zarodki różnych grzybów, którymi owoce mogłyby się zarazić (jak najmniejświatła i stała niewysoka temperatura - oto warunki, w jakich najlepiej przechowują sięowoce. Dlatego najlepiej przechowują się owoce nie na półkach, lecz w skrzynkachzamkniętych, wyłożonych papierem (rys. 11). Jabłka, każde osobno zawinięte w papier,układamy w takiej skrzynce dość ściśle, ale nie za ciasno, przykrywamy jeszcze papieremi zamykamy skrzynkę. Mają wtedy ciemno i duszno: to, co lubią. Oczywiście wybieramy dotakiego przechowania najładniejsze jabłka - bez plam i uszkodzeń. Do tak zapakowanychjabłek możemy śmiało przez dwa miesiące wcale nie zaglądać. Jadłem tak przechowywanąKoksa Pomarańczową w maju, a Starking w czerwcu i były dobre jak w styczniu.

Higiena sadu, czyli jak ustrzec drzewa przed chorobami

Ażeby otrzymać piękne plony, należy nie tylko drzewa pielęgnować, stwarzać im jaknajlepsze warunki rozwoju, ale również chronić je przed chorobami i szkodnikami,zwalczając je, gdy już występują.

- 35 -

Page 37: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Jest u nas bardzo wielu ogrodników i miłośników ogrodnictwa, którzy bardzo pracowicieoczyszczają drzewa z gąsienic i wiele czasu poświęcają na zwalczanie mszyc i innychszkodników, a nigdy nie zraszają drzew ani cieczą bordoską, ani Bordosolem, ani ciecząkalifornijską. Toteż czyste, bez plam owoce i czyste, zdrowe liście na jabłoniach i gruszachwe wrześniu są w Polsce wielką rzadkością. Trudno jest u nas o jeden wagon takichczystych owoców, jakich np. w Ameryce można otrzymać ładunek okrętowy. Bo też tamdrzewa w sadach są stale i systematycznie zraszane cieczami ochronnymi przeciw grzybompasożytniczym. Jednym z takich grzybów jest parch jabłoniowy, nazywany czasem czarnymgrzybkiem (rys. 12). Występuje on na jabłkach w postaci okrągławych, czarnych plam.Bardzo „poplamione“ owoce stają się drobne, nie smaczne i bardzo źle się przechowują.

Opryskiwanie przeciw grzybom jest również ważne jak niszczenie gąsienic, a w latawilgotne nawet ważniejsze.

Rys. 12. Parch jabłoniowy na owocach

Po pierwsze, jest ono bardziej niezbędne. Nikt nas nie obroni przeciw grzybom, jeżeli sięsami nie obronimy. Przeciwko owadom mogą nas obronić ptaki, krety, jeże, a przedewszystkim wielka rzesza owadów mięsożernych, takich jak biedronka (zwana nieraz bożąkrówką), której larwa żywi się wyłącznie mszycami, wreszcie liczne gąsieniczniki, któreskładają jajka w ciałach różnych gąsienic; gąsieniczniki mnożą się niesłychanie w raziemasowego pojawienia się jakichś gąsienic i tym sposobem - niejako automatycznie -zapobiegają w przyrodzie nadmiernemu rozmnożeniu się owadów szkodliwych. Przedgrzybami natomiast nie obroni nas ani ptak, ani kret, ani gąsienicznik. Musimy się samibronić. Musimy zraszać drzewa i krzewy owocowe, a wśród nich zwłaszcza winorośl, ciecząbordoską albo Bordosolem, albo też cieczą kalifornijską.

- 36 -

Page 38: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Po drugie, zwalczanie grzybów jest nie tylko bardziej niezbędne od zwalczania owadów,ale jeszcze i bardziej pewne, bardziej skuteczne. Choćbym dzisiaj powybierał wszystkiegąsienice z ogrodu albo wstawszy o świcie wszystkie z drzew otrząsnął i pozbierałchrabąszcze, jutro będę miał znowu ogród pełen chrabąszczy albo gąsienic, jeżeli wszyscysąsiedzi w dalekim promieniu nie zrobili tego samego, co ja. Otóż, grzyby nierozpowszechniają się tak szybko, toteż systematycznie zraszane drzewka w moim ogrodziebędą zdrowe. Widzimy więc, że warto i należy zraszać drzewa cieczą bordoską, Bordosolemlub cieczą kalifornijską raz na zielony pąk i dwa lub trzy razy w okresie wegetacji, i to przedrozwojem kwiatów (opryskiwanie na różowy pąk), po opadnięciu płatków i gdy owoceosiągną wielkość orzecha laskowego (rys. 13).

Ciecz bordoska jest to mieszanina roztworu siarczanu miedzi w wodzie z rzadkimmlekiem wapiennym.

Trzeba oddzielnie przygotować roztwór siarczanu miedzi w drewnianym naczyniu,a oddzielnie mleko wapienne i potem dopiero zmieszać, dodając roztwór siarczanu miedzi domleka wapiennego (ale nie odwrotnie!).

Do opryskiwania drzew ziarnkowych (grusz i jabłoni) na zielony pąk stosujemy cieczbordoską lub 1-procentowy Bordosol, a 75-procentowy do drzew pestkowych (czereśni, śliwitp.). Do opryskiwania drzew ziarnkowych przed i po kwitnieniu stosuje się 0,75-procentowyroztwór Bordosolu, do opryskiwania drzew pestkowych 0,5-procentowy roztwór. Przysporządzaniu 0,5-procentowej cieczy rozciera się najpierw 0,5 kg Bordosolu z wodą narzadką pastę, następnie stopniowo dolewa się wody do 100 litrów, stale mieszając. Powstajezawiesina, którą należy w tym stanie utrzymać podczas opryskiwań przez mieszanie odczasu do czasu.

Rys.13. Fazy rozwojowe jabłoni i grusz, w czasie których stosuje się opryskiwanie ochronne:

1 - wczesnowiosenne; 2 - na różowy pąk; 3 - na kielich; 4 - na orzech laskowy; - 5 - naorzech włoski

- 37 -

Page 39: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Roztwór 0,75-procentowy robimy w ten sam sposób, biorąc 0,75 kg Bordosolu na 100litrów wody. Bordosol i ciecz bordoską należy po sporządzeniu stosować tego samego dniapodczas suchej pogody lecz nie w czasie upału. Unikać należy opryskiwań przy wilgotnejpogodzie i po chłodnych nocach, ponieważ wówczas ciecz bordoska powoduje oparzenia liścii tzw. ordzawienie owoców. Z tego powodu wartościowsze odmiany jabłoni i grusz pookwitnieniu, lepiej opryskiwać 3-procentowym roztworem cieczy kalifornijskiej. Cieczkalifornijska (siarkowo-wapienna) jest środkiem przede wszystkim grzybobójczym. Doopryskiwania wczesnowiosennego (stosowanego przed rozpoczęciem wegetacji roślin,to znaczy najczęściej w końcu marca lub w pierwszych dniach kwietnia) bierze się przyzwalczaniu chorób na jabłoniach i gruszach 15 procentową ciecz kalifornijską, przy ochroniezaś pestkowych (śliw, brzoskwiń i moreli) 10-12-procentową. Opryskiwanie ciecząkalifornijską zwalcza skutecznie kędzierzawkę u brzoskwiń, jest zabiegiemzapobiegawczym przeciw szarej zgniliźnie drzew pestkowych, powodującej masoweuszkodzenia głównie wiśni, zwalcza dziurkowatość liści drzew pestkowych, występującąprzede wszystkim na morelach, brzoskwiniach i śliwach. Ciecz kalifornijska jest równieżśrodkiem zwalczającym przędziorki (drobne pajęczaki) występujące na gałązkach i liściachdrzew owocowych.

Powtórzenie opryskiwania 3-procentową cieczą kalifornijską po okwitnieniu drzewpestkowych jest bardzo zalecane w walce z szarą zgnilizną, dziurkowatością liści, torbielamiśliw, a także w walce z parchem występującym głównie na gruszach i jabłoniach.Opryskiwanie należy przeprowadzać pod wieczór lub w dzień bezsłoneczny, aby zapobiecoparzeniom liści i kwiatów.

O ile parokrotne stosowanie opryskiwania 0,75-procentowym Bordosolem zwalczamączniaka rzekomego winorośli, o tyle przy wystąpieniu mączniaka właściwego stosujemyopryskiwanie 3-procentową cieczą kalifornijską. Ciecz kalifornijska w tym ostatnimwypadku może być zastąpiona jedynie opylaniem siarką.

Wojna z owadami

Z tego, co dotychczas mówiliśmy o trudnościach i niepewności walki z owadami, niewynika bynajmniej, abyśmy tej walki mieli zaniechać. Trudność właśnie powinna byćzachętą w pomysłowości i wytrwałości w tej wojnie. Pierwszym warunkiem zwycięstwaw każdej wojnie jest poznać nieprzyjaciela oraz pozyskać i znać sojuszników.

Jednym z największych nieprzyjaciół naszych jest chrabąszcz. W r. 1668 chrabąszczezniszczyły całą roślinność jednej prowincji Irlandii. Nastąpił głód. Nieszczęśliwi mieszkańcyżywili się chrabąszczami. W roku 1868 podobna klęska dotknęła Francję, a głównieNormandię. W większości gmin drzewa zostały zupełnie ogółocone z liści. Zorganizowanow całym kraju zbieranie chrabąszczy. W jednym departamencie (Sarthe) zebrano ich 6000hektolitrów, to znaczy około 300 milionów sztuk. A że każda para chrabąszczy składa około50 jaj, z których wylęga się 50 pędraków, znaczy to, że dzięki temu zbieraniu chrabąszczybyło w tym jednym departamencie przez następne trzy lata o 7,5 miliarda pędraków mniej,bo właśnie trzy lata pędraki żyją w ziemi. A jak są żarłoczne, to dość powiedzieć, że jedenpędrak może w ciągu jednego dnia zniszczyć korzenie jednego krzaka róży.

Pędraki chrabąszcza robią w Polsce corocznie szkody na setki milionów złotych. Na zimęchowają się one głęboko w Ziemi, na wiosnę podchodzą bliżej powierzchni i wówczas orkalub kopanie na głębokość 20 cm wydobywa je na wierzch. Jeżeli nie ma wron,

- 38 -

Page 40: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

które by je zjadały, to trzeba postarać się o kury, aby chodziły za pługiem albo za kopiącymi.Sojusznikami naszymi w walce z chrabąszczami są ptaki (przede wszystkim szpaki) oraznietoperze. Pędraków chrabąszcza wielkie mnóstwo zjada kret.

Najskuteczniejszą bezpośrednią obroną jest strząsanie o świcie chrabąszczy z drzewa napodłożone płachty. Zebrane chrabąszcze niszczymy.

Szkodnikami są niemal wszystkie dzienne i nocne motyle. Składają one jaja, z którychlęgną się bardzo żarłoczne gąsienice, żywiące się wyłącznie roślinami. Większość ich albozimuje gromadnie w pajęczynowatych oprzędach, albo na wiosnę gromadzi się w takichoprzędach. Oprzędy te trzeba systematycznie zbierać i niszczyć.

Spomiędzy motyli jeden, zwany piędzikiem przedzimkiem, jest szczególnie w ogrodzieowocowym dokuczliwy, ponieważ pojawia się późną jesienią. Jest to mały, szarawy motyl,o rozpiętości skrzydeł około 25 mm, latający o zmroku. Małżonka jego składa

małe kupki jaj na gałązkach drzew. Z tych jaj lęgną się na wiosnę szarawozielonegąsienice, długości 25 milimetrów i wygryzają w liściach dziury, a następnie zjadają blaszkiliściowe, czyniąc tym ogromną szkodę. Oprócz liści gąsienice nadgryzają młode owoce,zwłaszcza czereśni. Nie żyją w oprzędach, toteż zbieranie nic tu nie pomoże. Na szczęściewspomniana małżonka przedzimka ma skrzydła bardzo marne i nie może latać,a że z poczwarki wychodzi z ziemi, musi więc po pniu włazić piechotą na drzewo.Zapobiegliwy ogrodnik tu ją właśnie czeka. Zakłada w październiku opaski15-centymetrowej szerokości z papieru pergaminowego, mocno przywiązywane do pniai posmarowane dobrym nie wysychającym lepem.

Opryskiwanie drzew w okresie żerowania gąsienic Azotoxem płynnym lub środkamiarsenowymi również niszczy piędzika.

Oprócz chrabąszczy i piędzika przedzimka do szkodników wielożernych, czyniących dużeszkody na różnych gatunkach drzew i krzewów owocowych należą: brudnica nieparka,kuprówka rudnica, niestrzęp głogowiec, namiotnik, naliściaki, pierścienica i inne. Łatwojest zwalczyć niektóre z nich przez stałe i staranne usuwanie jajeczek i oprzędów.Na przykład jaja pierścienicy, spotykane na gałązkach drzew owocowych w postacibrunatnej obrączki, zdejmujemy nie uszkadzając gałązki albo ścinamy wraz z gałązkąi palimy.

Na inne szkodniki wielożerne stosujemy opryskiwanie, głównie Azotoxem płynnymw odpowiednim rozcieńczeniu (Azotox w rozcieńczeniu 0,25 procent, to znaczy 25 gramówAzotoxu na 10 litrów wody).

Pomiędzy chrząszczami jest też jeden, który czasem wielkie szkody robi w sadach. Jegolarwa - to jeszcze większy smakosz niż gąsienica piędzika przedzimka. Żywi się wyłączniepączkami kwiatowymi jabłoni albo gruszy. Chrząszcz ten, zwany kwieciakiem jabłkowcem,zimuje w szczelinach kory. Czyste zatem utrzymanie drzew utrudnia mu życie,a sporządzanie opasek z powróseł słomianych na jesieni jest znakomitą pułapką na tegochrząszcza. Chowają się one w tych opaskach przed zimnem. Kiedy więc nastąpią tęgiemrozy, zdejmujemy ostrożnie te opaski i palimy je razem z chrząszczami.

- 39 -

Page 41: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Ponieważ zabiegi te niszczą tylko pewien procentszkodników, konieczne jest więc na przedwiośniuopryskiwanie drzew preparatami owadobójczymi,a przede wszystkim 1-procentowym roztworemKrezotolu z dodatkiem płynnego Azotoxu w ilości0,25 litra na 100 litrów roztworu. Opryskiwaniepowinno być dokonane możliwie wcześnie,tj. najlepiej w okresie od pęcznienia pączków domomentu ukazywania się pierwszych liści.Opryskiwania późniejsze nie dadzą dobrychwyników.

Istnieją chrząszcze oraz ich larwy, które są jeszczewiększymi smakoszami niż kwieciak jabłkowiec.Chrząszcze te - to tutkarze. Zależnie od gatunkuuszkadzają one ogonki liściowe i liście oraz miąższowoców i pestki. Tutkarze składają jajeczko (jedno)w ogonki liściowe lub w główny nerw liścia,uprzednio je nadgryzając, lub w otwory wygryzionew młodych pędach. Larwy wygryzają chodnikii drążą kanaliki wzdłuż ogonka lub głównego nerwu,lub też gałązki, wskutek czego liście więdną i żółkną.Dorosłe larwy wychodzą ze zniszczonych liści orazpędów i w glebie zamieniają się w poczwarki.W razie masowego pojawienia się szkodnik tenniszczy nieraz bardzo dużo liści. Powoduje tooczywiście osłabienie drzewa i zahamowanienormalnego wzrostu. Trzeba obcinać i palić takie zwisające, podcięte liście i pędyi opryskiwać Azotoxem w czasie żeru wiosennego.

Podobne i coraz większe szkody wyrządza na drzewach owocowych drążel pędowa.Szkodnik ten jest u nas z każdym rokiem spotykany coraz liczniej. Jest to niewielki,szarobrązowy motyl, który lata w lipcu i sierpniu, i w tym czasie składa jaja na liściachjabłoni. Gąsienice po wylęgnięciu żerują na liściach, jesienią wgryzają się w pąkijednorocznych pędów i tam zimują. Na wiosnę następnego roku wychodzą ze swychschowków zimowych, wgryzają się w młode pędy i drążą w nich chodniki, wskutek czegokońce pędów zamierają. Dorosłe gąsienice są bladoróżowe z brązowymi głowami.

Zwalczamy je przez obcinanie uszkodzonych pędów, zanim się zamienią w poczwarki,najpóźniej w pierwszej połowie czerwca.

Nie wszystkie gąsienice żywią się liśćmi: jedne jedzą drewno, a inne - wyłącznie owoce.Wśród nich najszkodliwsza, bo najbardziej rozpowszechniona, jest gąsieniczka małegomotylka zwanego owocówką jabłkówką (rys. 14). Jest to mieszkanka tak u nas pospolitychrobaczywych jabłek. Owocówka - podobnie jak o wiele od niej większy biały motyl kapustnik- pojawia się w ciągu lata w dwóch pokoleniach. Pierwsze, bardziej liczne, składa jajeczkaw dopiero co zawiązane owoce, drugie, mniej liczne, napada wyrośnięte już owoce w lipcu.

O owocówce jabłkówce musimy sobie powiedzieć: oto nieprzyjaciel! Stoczymy z nim bitwęwtedy, kiedy jest słabszy i nie występuje masowo, kiedy zjawia się w pierwszym pokoleniu,to znaczy natychmiast po przekwitnieniu jabłoni.

- 40 -

Page 42: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Do walki z tym nieprzyjacielem używamy najczęściej arsenianu wapnia. Arsenianprzeważnie stosuje się razem z cieczą, którą opryskujemy przeciw grzybom(np. z Bordosolem). Na 10 litrów cieczy bierzemy 40 gramów arsenianu wapnia. Można teżstosować Azotox w roztworze: 25 gramów na 10 litrów wody. Azotox i arsenian wapniastosowane są zresztą do zwalczania wszystkich szkodliwych owadów. Opryskujemy nalaskowy i włoski orzech. Jeżeli jest trochę wiatru, uważajmy, żeby zraszając drzewa staćplecami do wiatru (tak samo zresztą jak i przy zraszaniu cieczą bordoską albo Bordosolem).Po upływie dziesięciu dni powtórzymy ten sam zabieg, aby zniszczyć niedobitki.A co najważniejsze, porozumiemy się z sąsiadami, aby oni u siebie uczynili to samo, a w razie potrzeby pomożemy im w tym. Przy zwalczaniu drugiego pokolenia szkodnika niemożemy już używać tego środka: owoce są już duże, niedługo będą dojrzałe, deszcze mogłybynie zdążyć należycie umyć owoców i potrulibyśmy nie tylko gąsienice, ale i ludzi, którzy byjedli nasze owoce. Jedyny sposób na całkowite zabezpieczenie owoców przed drugimpokoleniem owocówki jabłkówki to stosowane powszechnie we Francji torebkowanieowoców, to znaczy zakładanie na każdą gruszkę i każde jabłko torebki papierowej wówczas,kiedy owoce są mniej więcej wielkości orzecha włoskiego. Torebkowanie zabezpiecza nietylko przed owocówką, ale i przed wieloma innymi szkodnikami (np. przed osami), a takżeprzed zarażeniem się różnymi powodującymi choroby grzybami. Owoce, które dojrzaływ takich torebkach, mają delikatniejszą skórkę, są również słodsze i smaczniejsze od nieosłanianych. Jest to oczywiście zabieg możliwy tylko na drzewach karłowych, ale ani takkosztowny, ani tak kłopotliwy, jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać, a dajewyniki nadzwyczajne i w małym ogród ku ogromnie się opłaca. Tak jak owocówkajabłkówka niszczy jabłka, tak owocówka śliwkówka niszczy śliwki. Aby tego szkodnikazwalczyć, należy zbierać i niszczyć opadłe śliwki, usuwać tarninę z pobliża śliw,opryskiwać, zawiązki śliw w połowie lipca 0,25-procentowym roztworem Azotoxu. Bardziejgroźnym szkodnikiem śliw, powodującym masowe opadanie zawiązków, jest owocnicażółtoroga. Owocnicę żółtorogą niszczy się opryskując śliwy po okwitnięciu 0,25 procentowymroztworem Azotoxu. W ostatnich latach duże szkody wyrządza nasiennica trześniówka.Larwa tego owada uszkadza wiśnie, a jeszcze bardziej czereśnie, wyjadając miąższ owoców(rys. 15).

Rys. 15. Nasiennica trześniówka;

przekrój uszkodzonego owocu z widoczną larwą na pestce

- 41 -

Page 43: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Na uszkodzonych owocach powstają wklęsłe zagłębienia, wewnątrz zaś podlegają onegniciu, w końcu maja i w czerwcu błyszczące, czarno-żółte muchy składają jaja nazawiązkach czereśni i wiśni, wsuwając je pojedynczo w miąższ barwiących się już owoców.W celu zniszczenia tego szkodnika zbieramy i niszczymy opadłe owoce, jesieniąprzekopujemy ziemię wokół drzew do głębokości 20 cm. Pożądane jest również opryskiwanieAzotoxem, przeprowadzone wówczas, gdy owoce dorastają do normalnej wysokościi zaczynają się zabarwiać. Opryskiwane czereśnie należy przed spożyciem porządnie umyć.Najszybciej rozmnażającym się szkodnikiem są mszyce. Rozmnażają się one tak szybko,że gdyby nie miały wrogów, to w ciągu jednego roku byłoby ich tyle, że pokryłyby grubąwarstwą całą kulę ziemską. Na szczęście mają wrogów licznych i zaciętych.

Najważniejsi nasi sojusznicy w walce z mszycami - to biedronka, sieciarek (złotook)i larwy mszycznika.

Znać te owady i nie niszczyć ich -- to może najlepszy sposób walki z mszycami. Gdybyjednak mszyce groźnie się rozmnażały, wówczas trzeba by opryskać drzewa(od dołu do góry, bo mszyce siedzą na dolnej powierzchni liści) następującą cieczą:

• 300 g szarego mydła,

• 300 g spirytusu drzewnego lub denaturowanego,

• 10 litrów wody,

lub środkami nikotynowymi użytymi według przepisu na ich opakowaniu.

Jajeczka mszyc niszczymy spryskując rośliny wczesną wiosną, przed rozpoczęciemwegetacji (najczęściej w marcu) 8-procentową karboliną emulgowaną lub 1-procentowymKrezotolem, lub wreszcie 3,5 -procentową karboliną DNK. Najlepiej co roku używać innegopreparatu.

Walcząc z mszycami pamiętajmy o tym, że jednorazowe opryskanie podczas wegetacji nieuchroni roślin od tych szkodników. Nie tylko dlatego, że różnych gatunków mszyc jest wiele,ale dlatego, że rozmnażają się one w zastraszający sposób. Opryskiwanie należy częstopowtarzać lub zastępować je maczaniem wierzchołków pędów (drzew karłowych i krzewów)w cieczach mszycobójczych.

Jest jedna mszyca, której takie opryskiwanie nie niszczy. To najgroźniejszy wróg jabłoni:mszyca wełnista. Na szczęście, u nas rzadko się pojawia. Gdyby się jednak pokazała, trzebają natychmiast tępić usilnie i wytrwale. Przed wszelkimi płynami używanymi doopryskiwania chronią mszycę wełnistą włoski oraz kora, w której szczelinach siedzi onagłęboko ukryta. Trzeba miejsca zaatakowane i podejrzane wydrapać szczotką umaczanąw płynie sporządzonym z następujących składników:

• 800 g szarego mydła,

• 1 litr nafty,

• 10 litrów wody.

Szare mydło należy rozpuścić najpierw w trzech litrach wrzącej wody, do tego dodać,ciągle starannie mieszając, litr nafty i na końcu 7 litrów wody.

Oprócz tego w wypadku pojawienia się mszycy wełnistej (której obecność grozi zupełnymzniszczeniem jabłoni) trzeba zwrócić się do odpowiedniej Stacji Ochrony Roślin.Naturalnym (biologicznym) wrogiem tego szkodnika jest osiec korówkowy.

- 42 -

Page 44: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Mnóstwo szkodliwych owadów zimuje w ziemi w postaci poczwarek. Dlategonajdzielniejszymi przyjaciółmi drzew owocowych są ptaki, które zjadają te szkodliwe owady.

W sadach powinniśmy zwrócić specjalną uwagę na ochronę ptaków. Korzystne jestzakładanie sztucznych dziupli w postaci domków ptasich rozmaitych typów, dostosowanychdo potrzeb różnych ptaków. Dla nas szczególnie duże znaczenie mają sikorki i szpaki,niemniej cenimy również pliszki, muchołówki, rudziki i inne.

Sposób umieszczania domków dla ptaków nie jest obojętny; należy w tym przypadkutrzymać się pewnych zasad:

1) zawieszać domki już na jesieni lub na przedwiośniu, dalej od domu mieszkalnego,gdyż w jego pobliżu zagnieżdżają się przeważnie wróble, których nie możemy zaliczyć doptaków pożytecznych;

2) zawieszać przede wszystkim domki z małymi otworami, aby wróble nie mogływypłaszać pożytecznych ptaków;

3) otwór wylotowy domku powinien być skierowany na południowy-wschód lub nawschód;

4) nie wieszać domków w miejscach zbyt zagęszczonych, ptaki bowiem lubią światło;sikorki np. gnieżdżą się najchętniej na wysokości 2-3 m, szpaki zaś na 5-6 m od ziemi;

5) dla zabezpieczenia domków przed kotami dobrze jest pień drzewa otoczyć kolącymchrustem lub innym materiałem utrudniającym wejście.

Na zimę należy ustawiać karmniki dla ptaków i pamiętać o ich dokarmianiu.

Kret, zasadniczo nasz sojusznik, wyrządza nieraz poważne szkody w małych ogródkach.Często podminowuje nie tylko warzywa, ale również korzenie młodych drzew, powodującprzedwczesne opadanie owoców.

Wypłaszanie kretów staje się koniecznością. Przeprowadzamy to przez gazowaniechodników świecami dymnymi lub obstawianie kawałkami szkła czy blachy miejsc częstonawiedzanych przez krety. Wyłapywanie i zabijanie kretów nie jest zalecane ze względu napędraki i inne szkodniki, które kret, nasz sprzymierzeniec, stale zjada.

Kalendarz prac w małym ogrodzie owocowym

Styczeń. Dobrze obejrzeć drzewka, czy nie ma gdzie oprzędów z gąsienicami, jajeczekprzylegających naokoło gałązki na kształt pierścionka (jaja pierścienicy) albo wiszących nadrzewach, suchych liści, które zwykle służą za przytułek dla szkodników, ich jaji poczwarek. Wszystko to należy obcinać i palić. Podczas silnych mrozów zdjąć opaskiz powróseł słomianych i spalić.

Luty. Zbyteczne gałązki wyciąć u nasady. Zbyteczne są te pędy, które wchodzą w środekkorony, krzyżują się z innymi gałązkami albo są za blisko jedna od drugiej. Pomiędzyrównoległymi gałązkami drzewa powinno być przynajmniej 30 cm odległości. Wyciąć takżegałęzie suche albo-chore. Ziemię w ogrodzie przekopać, gdy rozmarznie. Zawieszaćna drzewach domki dla ptaków.

Marzec. Sadzić drzewka i krzewy owocowe (jeżeli nie robiliśmy tego w październiku).Rozrzucić jednokonną furę nawozu równo w całym ogródku i dość płytko przykopać.

- 43 -

Page 45: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Spryskać drzewka 6-8 procentową karboliną, 1-procentowym Krezotolem albo 3,5procentową karboliną DNK. Brzoskwinie opryskać 10-12-procentowym roztworem cieczykalifornijskiej.

Kwiecień. Jeżeli podczas kwitnienia drzew jest chłodno, niebo czyste i wiatr wschodni,północny albo północno-wschodni, to pewnie będzie przymrozek, który może zniszczyćkwiaty. Drzewa można ochronić przed przymrozkiem, zapalając w ogródku od strony wiatruognisko z chrustu, dobrze jest też dodać brykietów, tak żeby było dużo dymu. Dym chronikwiaty przed zmarznięciem.

Opryskać grusze i jabłonie na zielony pąk, a potem na różowy pąk.

Maj. Drzewka posadzone w marcu, a nawet i te, które posadziliśmy na jesieni, podlać.Gdyby nie zaczynały rosnąć, trzeba pnie obwiązać mchem grubo na palec i zawiesić napaliku sporą butelkę z wodą. Kilka nici grubej bawełny (długości 1 m ) wpuszczonychjednym końcem aż do dna butelki, a drugim pogrążonych w mech - będzie stalepodtrzymywało wilgotność mchu. Odmiany mniej cenne przeszczepić stosując kożuchówkę.

Kwiaty na świeżo posadzonych (na jesieni czy na wiosnę) drzewkach trzeba usuwać.Wszystkie drzewa i krzewy owocowe wymagają w razie suszy obfitego podlewania. Ziemięspulchniać w całym ogródku co tydzień, a oprócz tego po każdym większym deszczu.

Drzewka i krzewy opryskać 1-procentową cieczą bordoską albo 0,75-procentowymBordosolem z dodatkiem arsenianu wapnia lub (LZS-procentowego Azotoxu wkrótcepo zawiązaniu owoców. Rozpocząć walkę z mszycami (patrz str. 52).

Czerwiec. Jabłka i gruszki (jeżeli drzewa obficie zawiązały owoce) przerzedzić wtedy,kiedy są jeszcze małe tzn. wielkości orzecha laskowego). Oberwać przede wszystkim te,które są mniejsze albo ukształtowane nienormalnie.

Opryskiwać jabłonie i grusze na orzech włoski. Zdjąć i spalić opaski chwytne, a następniezałożyć nowe.

Założyć na pniu drzew opaski chwytne ze słomy.

Jeżeli jest sucho, wszystkie drzewka i krzewy podlać. Drzewka i krzewy owocoweopryskać 1--procentową cieczą bordoską albo 0,75-procentowym Bordosolem. Gdyby bardzoobficie pojawiły się mszyce, spryskać parokrotnie cieczą sporządzoną z 300 gramów szaregomydła, 300 gramów spirytusu skażonego albo drzewnego i 10 litrów wody, lub innymśrodkiem mszycobójczym. Ziemię spulchniać w całym ogródku co 10 dni, a oprócz tego pokażdym większym/deszczu.

Lipiec. Ziemię spulchniać i jeżeli sucha, podlewać. Zerwać wiśnie: najpierw odmianęKsiążęca, potem odmianę Goryczka Królewska. Zerwać porzeczki. Nauczyć się wyrobu winaowocowego z odpowiedniego podręcznika.

Sierpień. Ziemię spulchniać przynajmniej dwa razy w ciągu miesiąca. Zbierać owoce;gruszki odmiany Faworytka i jabłka odmiany Oliwka Żółta powinny być zdjęte z drzewa na1-10 dni przed dojrzeniem, a więc wtedy, kiedy jeszcze dobrze trzymają się gałęzi. Zdjąći spalić opaski chwytne.

Wrzesień. Gruszki odmian Bonkreta Wiliamsa, Dobra Szara, Bera Hardego i Triumfz Vienne trzeba zdjąć tak samo jak te, które dojrzewały w poprzednim miesiącu, na 7-10 dniprzed dojrzeniem. W końcu miesiąca zdejmujemy z drzewa wczesnozimowe jabłka.

- 44 -

Page 46: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Październik. W tym miesiącu zdejmujemy z drzew pozostałe owoce, a więc gruszkiodmian Plebanka, Angulemka itp. oraz jabłka późne.

Owoce zimowe pozostawiamy przez tydzień w miejscu widnym i przewiewnym, po czymzawijamy każdą zdrową i całą sztukę w papier i układamy w skrzynkach wyłożonychpapierem albo watą drzewną. Skrzynki stawiamy w miejscu chłodnym, ale nie mroźnym.Odmiany późnozimowe, jak Starking i Piękna z Rept, możemy zakopać w ogródkuw niewielkich beczułkach lub nawet przechować w kopcach.

Zakładamy opaski z lepem, do których teraz i w następnym miesiącu powinny sięprzylepić samice przedzimka, oraz opaski z powróseł słomianych albo z falistego papieru,takiego, w jaki opakowane są zwykle żarówki. Takie opaski z falistego papieru powinny byćod góry mocno przywiązane do pnia, wówczas będą służyły chrząszczom kwieciakajabłkowca za kryjówkę zimową (tak samo jak powrósła słomiane), a w zimie zniszczymy jerazem ze szkodnikiem. Drzewka; które sadzimy na jesieni, sadzimy wcześnie, najlepiejteraz, w październiku.

Listopad. 30 kg kainitu i 20 kg supertomasyny zmieszamy i zaraz rozsiejemy równo, poczym głęboko przekopiemy cały ogród (oczywiście oprócz ścieżek), na zimę zostawiającziemię w bryłach. Drzewka brzoskwiń i moreli wysoko kopcujemy.

Grudzień. Oglądamy drzewka, czy nie ma gdzie szkodników, oprzędów, jaj lub wiszącychna drzewach suchych liści, które są zawsze schronieniem dla szkodników, częstoniewidzialnych. Wycinamy je i palimy. Dla ochrony przed zającami najlepiej owinąć najesieni pnie drzew, szczególnie młodych, słomą lub gałązkami świerków. Można teżposmarować jesienią pnie drzew mieszaniną gliny i żółci zwierzęcej lub innym środkiemodstraszającym zające.

Odmiany drzew i krzewów owocowych dla małych ogródków

Wszystkich odmian drzew owocowych jest bardzo wiele. Liczba ich przekracza jużkilkadziesiąt tysięcy, gdyż coraz to nowe odmiany wysuwają się jako lepsze, a gorsze imustępują. Najwięcej jest odmian jabłoni i brzoskwiń, bo nad jabłoniami pracuje najwięcejhodowców, a brzoskwinie najłatwiej otrzymać wysiewając cenne odmiany zagranicznew określonych warunkach krajowych. Dokładny opis odmian zawiera „Pomologia“ (wydaniedrugie, 1956), na końcu zaś tej broszurki załączymy tylko krótkie zestawienienajcenniejszych odmian nadających się do małych ogródków, podane według kolejnościdojrzewania tych odmian. Zaznaczyć należy, że nie zawsze sprzęt owoców pokrywa sięz porą ich dojrzewania. Dotyczy to szczególnie jabłek; niektóre odmiany zerwanew październiku najlepsze są do jedzenia np. w styczniu; mówimy o nich wówczas,że dojrzewają w styczniu.

Odmiany jabłoni

Gyllenkrook. Czerwone, smaczne jabłko, amatorskie, najwcześniejsze ze wszystkich.Dojrzewa w końcu lipca -- na początku sierpnia. Drzewo jest odporne na mróz.

- 45 -

Page 47: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Oliwka Żółta (Inflancka). Dojrzewa w sierpniu. Jest najbardziej polecaną w naszychwarunkach, letnią odmianą jabłek, wymaga jednak obfitego nawożenia i podlewania.Na glebach suchych owoce przedwcześnie opadają.

Gladstone. Wczesna, Sierpniowa, amatorska odmiana, o stosunkowo dużych, ładniezabarwionych, smacznych owocach.

Melba. Dojrzewa nieco później od poprzednich, należy jednak do najsmaczniejszych,wybitnie aromatycznych jabłek. Wchodzi w okres owocowania bardzo wcześnie.

James Grieve. Jesienne, bardzo smaczne jabłko. Nadaje się wybitnie do szczepienia napodkładkach karłowych. Należy do odmian wrażliwych na mróz.

Elisona Pomarańczowa. Corocznie owocująca odmiana, bardzo smaczna, dojrzewającawe wrześniu. Wymaga gleb dobrych, stanowiska ciepłego.

Antonówka Półtorafuntowa. Odmiana Miczurina, cenna ze względu na wielkośćowocu i wytrzymałość na mróz. Owoce jej dojrzewają w końcu sierpnia, na początkuwrześnia przed Antonówką Zwykłą, można je przechować najdłużej do połowy października.

Piękna z Herrnhut. Niewielkie, czerwone jabłko, dojrzewa w październiku, daje sięprzechować do końca grudnia.

Glogierówka (Pepinka Litewska). Stara polska odmiana, wyróżniająca się wczesnymwchodzeniem w okres owocowania i plennością. Na działkach można ją szczepić na zwykłejpodkładce, gdyż słabo się rozrasta.

Wealthy. Odmiana amerykańska, owocująca co drugi rok. Bardzo plenna. Owocedojrzewają w końcu września - na początku października, przechowują się do stycznia. Sąbardzo smaczne.

Malinowa Oberlandska. Odmiana rozpowszechniona w okolicach Warszawy, dojrzewaw końcu września, można ją przechowywać do stycznia - lutego, czasem nawet dłużej.Dobrze rośnie na glebach ciepłych, urodzajnych, byle nie podmokłych.

Beforest. Jedna z najsmaczniejszych odmian amerykańskich. Dojrzewa późną jesienią,można ją przechowywać do stycznia i dłużej. Dobrze się udaje na glebach cięższych,żyznych, wilgotnych, szczepiona na EM IX. Na glebach suchych owoce jej przedwcześnieopadają.

Landsberska. Ogólnie znana i rozpowszechniona odmiana deserowa, owocującacorocznie. Dojrzewa w końcu listopada, przechowuje się do wiosny. Na słabszej glebie dajewiele owoców niewyrośniętych. Na glebach zimnych przemarza.

Piękna z Barnaku. Odmiana deserowa, odporna na choroby, o owocach złotożółtych,z karminowym rumieńcem. Dojrzewa w październiku, może leżeć do marca. Owocujeprzemiennie. Lubi wapń w glebie.

Bankroft. Późnozimowa odmiana, o czerwonych owocach, wyróżniająca się dobrymsmakiem. Dobrze się przechowuje. Ponieważ w okres owocowania wchodzi późno, należy jąsadzić jako drzewo karłowe.

Koksa Pomarańczowa. Znana, bardzo smaczna odmiana. Owocuje początkowocorocznie, później przemiennie. Wymaga gleby żyznej i łagodnego klimatu. Należy doodmian wrażliwych na mróz.

- 46 -

Page 48: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

McIntosh. Odmiana ta udaje się również na podkładkach karłowych. Cenna ze względuna coroczne owocowanie i piękne, dorodne owoce. Dojrzewa późną jesienią, przechowuje siędo wiosny. Łatwo podlega chorobom.

Jonathan. Bardzo plenna odmiana, przechowuje się do marca i dłużej. Owocuje coroczniei obficie, lubi gleby ciepłe, żyzne.

Pepina Linneusza. Jasne, wydłużone, kruche jabłka. Bardzo smaczne. Dojrzewaw grudniu, można przechować do kwietnia. Najlepiej sadzić ją na stanowisku cieplejszym.

Starking. Odmiana o smaku słodkim, landrynkowym. Należy do najlepiejprzechowujących się odmian. Wymaga dobrej gleby i stanowiska ciepłego. Wrażliwa naparch.

Piękna z Rept. Cenna odmiana ze względu na długie przechowanie się (może leżeć doczerwca i dłużej). Udaje się na glebach zwięzłych, dość wilgotnych.

Odmiany grusz

Faworytka. Zaczyna owocować wcześnie, nawet gdy jest szczepiona na zwykłychpodkładkach. Dojrzewa w sierpniu. Na parch prawie nie cierpi. Należy do ulubionychwczesnych gruszek.

Król Sobieski. Wczesna, smaczna gruszka, ale szybko przejrzewa we wrześniu. Drzewoodporniejsze na mrozy od Faworytki.

Bonkreta Wiliamsa. Jedna z najsmaczniejszych grusz, Świetna jako owoc deserowy i naprzetwory. Sadzimy ją na karłowej podkładce w miejscach najbardziej osłoniętych,gdyż łatwo przemarza, Lubi gleby ciepłe, piaszczyste. Dojrzewa we wrześniu.

Salisbura. Należy do najplenniejszych grusz, niestety często przemiennie owocujących(nie co roku). Dojrzewa w październiku.

Dobra Ludwika. Bardzo smaczna gruszka, wymaga gleb żyznych, nie za wilgotnych zewzględu na parch, który ją silnie atakuje. Dojrzewa w październiku.

Bera Hardego. Jest jedną z cenniejszych grusz jesiennych. Sadzić ją należy jako drzewokarłowe, może służyć jako przewodnia dla innych odmian. Dojrzewa w październiku.

Angulemka (Diuszesa Prawdziwa). Duże, smaczne gruszki, dojrzewającew październiku. Na karłowej podkładce daje olbrzymie owoce.

Komisówka. Odmiana bardzo smaczna, udająca się jedynie na karłowej podkładce, gdyżzaczyna późno owocować. Dojrzewa w październiku, przechowuje się do stycznia i dłużej.

Lukasówka. Najcenniejsza z grusz zimowych. Owoce duże, symetryczne, wspaniałe nakarłowej podkładce. Wymaga ciepłych, żyznych gleb. Dojrzewa w listopadzie – styczniu.

- 47 -

Page 49: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Odmiany czereśni

Różowa Wczesna (Majówka z Annonay). Doskonała wczesna od miana czereśni, wstanie pełnej dojrzałości ciemnoczerwona, w stanie półdojrzałym różowa z rumieńcem.Owoce osadzone po kilka. Dobrze udaje się na karłowej podkładce.

Różowa Wielka. Owoce duże, tęposercowate. Barwa skórki ogniście czerwona wciemniejsze plamy. Miąższ żółtawy, soczysty słodki, smaczny. Udaje się na karłowejpodkładce. Wymaga lżejszych gleb.

Fromma Czarna. Owoce ciemne, duże, sercowate. Miąższ ciemnoczerwony, miękki,soczysty, z jasnymi żyłkami. Plenna. Udaje się na karłowej podkładce.

Kuncego. Owoc duży, jasnożółtawy, z dużym rumieńcem, należy do najsmaczniejszychodmian.

Hedelfińska. Późna czereśnia ciemnoczerwona, prawie czarna; owoce duże, smaczne.Udaje się na karłowej podkładce.

Napoleona. Owoce jasne, bardzo duże, wydłużone, tęposercowate. Miąższ bardzosmaczny, twardy, bezbarwny. Udaje się na karłowej podkładce.

Złota Starka. Późna, cenna odmiana czereśni, o żółtym, zwartym miąższu. Owoce możnadość długo przetrzymywać na drzewie.

Odmiany wiśni

Książęca. Owoce średniej wielkości, sercowatokuliste, nieco spłaszczone. Dojrzewająwcześnie, bo już w drugiej połowie czerwca. Udaje się jako forma karłowa.

Goryczka Królewska (Montmorency). Skórka czerwona, przejrzysta, miąższjasnoczerwony. Sok ma bezbarwny, dlatego nazywają ją nieraz mylnie szklanką. Dojrzewaw połowie lipca.

Lubka. Odmiana wiśni, którą można mnożyć z nasion. Owoce duże, ciemne. Sokciemnoczerwony. Nadaje się na karły. Dojrzewa w końcu lipca.

Lutówka (Goryczka Cienista). Najbardziej rozpowszechniona w Polsce wiśnia o sokuciemnym, barwiącym, owocach dużych. Należy ją chronić przed mączniakiem. Może rosnąćw cieniu. Dojrzewa w końcu lipca lub na początku sierpnia.

Odmiany śliw

Brzoskwiniowa (Jerozolimska). Ma duże czerwonofioletowe, okrągłe owoce,przypominające brzoskwinię (stąd nazwa). Na gorszych glebach drobnieje. Należy do śliwwczesnych.

Renkloda Zielona Wczesna. Owoce ma okrągłe, niewielkie i słodkie. Doskonała naprzetwory.

Renkloda Ulena. Owoce kuliste, złotożólte. Dojrzewa w sierpniu.

- 48 -

Page 50: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Renkloda Althana. Owoce duże, kuliste, barwy fioletowej, smaczne. Niestety częstoprzemarza.

Kirka. Owoce duże i bardzo duże, kuliste, ciemne. Owocuje obficie i wcześnie. Ma małewymagania glebowe. Należy do odmian dość odpornych na mróz. Dojrzewa w sierpniu -wrześniu.

Węgierka Włoska. Najczęściej spotykana w małych ogródkach węgierka o dużychowocach. Wymaga gleb żyźniejszych. Dojrzewa w połowie września.

Węgierka Zwykła. Plenna, o niewielkich owocach węgierka, nadających się wybitnie naprzetwory.

Odmiany brzoskwini

Kwiat Majowy (May Flower). Najwcześniejsza ze znanych powszechnie brzoskwińo białym miąższu. Pora dojrzewania: lipiec początek sierpnia.

Zwycięzca. Jedna z odporniejszych na mrozy odmian brzoskwiń o białym miąższu.Dojrzewa w pierwszych dniach sierpnia.

Amsden. Dojrzewająca w sierpniu, płodna brzoskwinia o białym miąższu. Dość odporna.

Aleksander. Podobna do odmiany Amsden.

Triumf. Wczesna odmiana o żółtym miąższu, plenna. Dojrzewa w sierpniu.

Siewka Jerzykowska. Krajowa siewka o białym miąższu, dająca się rozmnażaćz nasion. Dojrzewa w końcu sierpnia - na początku września.

Prószkowska. Zaaklimatyzowana u nas odmiana o białym miąższu. Dojrzewa o parę dnipóźniej od poprzedniej.

Wczesna Elberta. Wrześniowa odmiana brzoskwiń o miąższu żółtym.

J. H. Hale. Brzoskwinia o wielkich owocach (do 500 g) i żółtym miąższu. Dojrzewaw końcu września.

Elberta. Późna odmiana brzoskwiń o miąższu żółtym. Dojrzewa we wrześniu lub napoczątku października.

Odmiany moreli

Brzoskwiniowa. Sierpniowa morela o owocach pięknych, zarumienionych od stronysłonecznej. Wczesna Esperena. Jedna z wytrzymalszych moreli, dojrzewającychw sierpniu.

Węgierska Wczesna. Rozpowszechniona, wartościowa odmiana Sierpniowa.

Zaleszczycka. Jedna z bardziej rozpowszechnionych u nas od mian moreli. Dojrzewaw sierpniu.

- 49 -

Page 51: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Odmiany porzeczek

Porzeczki czerwone:

Holenderska Czerwona. Najbardziej rozpowszechniona, wartościowa odmiana.Odporna na opadzinę liści.

Heros. Bardzo plenna odmiana porzeczek czerwonych.

Wersalska Czerwona. Słodsza od odmiany holenderskiej, cierpi bardziej na opadzinęliści. Porzeczki białe:

Holenderska Biała. Mniej słodka od odmiany Wersalska Biała, tworzy duże grona.

Wersalska Biała. Wartościowa, słodka porzeczka.

Porzeczki czarne:

Boskoop. Jagody ma duże, czarne. Plenna.

Neapolitańska Czarna. Najbardziej rozpowszechniona, mało wymagająca odmiana,o luźnych gronach.

Rozentala Długogronkowa, Czarna. Jagody ze słabym zapachem, odmiana plenna,wczesna, o dużej Wartości przemysłowej.

Odmiany agrestu

Czerwone:

Czerwony Triumf (Whinham’s Industry). Owoce czerwone, rzadko owłosione,smaczne.

Siewka Maurera. Owoce ciemnopurpurowe, owłosione. Dojrzewa wcześnie.

Książę Majowy (May Duke). Owoce czerwone, gładkie.

Źółte:

Najwcześniejszy Żółty. Owocuje bardzo obficie. Owoce niewielkie, lecz soczystei słodkie. Odporna na choroby i wytrzymała na mróz.

Zielone:

Najwcześniejszy z Neuwied. Najlepsza odmiana o owocach wydłużonych, lekkoowłosionych.

Białe:

Biały Triumf. Owoce kuliste, duże.

Warszawski. Odmiana ceniona i rozpowszechniona w ZSRR.

Zielony Butelkowy. Odmiana często spotykana, o owocach wydłużonych.

- 50 -

Page 52: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Odmiany malin

Pruska. O niewielu silnych, grubych pędach i dużych owocach. Dość wrażliwa na mróz.

Latham. O sztywnych, cienkich pędach i dużych owocach. Odporna na mróz i choroby.

Lloyd George. Odmiana powtarzająca owocowania na jesieni.

Odmiany truskawek

Truskawki jasnoczerwone:

Deutsch Evern. Najwcześniejsza mało wybredna odmiana.

Górny Śląsk. Plenna, mało wybredna odmiana, późniejsza od poprzedniej.

Climax. Bardzo plenna odmiana; podlega łatwo chorobom wirusowym.

Madame Moutot, zwana kartoflanką. Owocuje obficie i jest wytrzymała na przymrozki.Najpóźniejsza z jasnoczerwonych truskawek.

Louis Gauthier. Pachnąca, ananasowa, mniej plenna odmiana truskawki.

Truskawki ciemnoczerwone:

Hansa. Owoce kształtu nerkowatego; odmiana plenna, smaczna.

Afryka. Wczesna odmiana truskawki, wypierana obecnie przez odmianę Hansa.

Ville de Paris. Najsmaczniejsza z truskawek. Średnio plenna, trudna do rozmnażania.

Odmiany poziomek

Rugia. Odmiana rozpowszechniona, o ciemnoczerwonych owocach.

Baron Solemacher. Odmiana najplenniejsza, owocuje do późnej jesieni.

Ananasowa Biała. Jasnokremowa poziomka amatorska.

Wszystkie te odmiany nie mają rozłogów i można je rozmnażać z nasion.

Odmiany winorośli

Odmiany o jagodach jasnych:

Lipskie Wczesne. Grona średniej wielkości, jagody wydłużone, zielonkawe, smaczne.Dojrzewa w końcu sierpnia i we wrześniu.

Magdalenka Królewska. O dużych, luźnych gronach. Dojrzewa na początku września.

Królowa Winnic. Odmiana bardzo płodna, o dużych, owalnych, złotożółtych jagodach.Dojrzewa wcześniej od Chrupki Złotej.

- 51 -

Page 53: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Chrupka Złota. Ma zwarte grona o jagodach zielonawych, okrągłych, dojrzewających wewrześniu.

Chrupka Różowa. Podobna do poprzedniej, o jagodach barwy różowej.

Aurora (Seibel 5279). Odmiana odporna na mączniaka, wartościowa, opryskiwań niepotrzebuje.

Odmiany o jagodach ciemnych:

Seibel 6288. Dojrzewa w sierpniu; odporna na choroby.

Seibel Czarny 13053. Odmiana silnie rosnąca, płodna; dojrzewa w końcu sierpnia.Odporna na choroby.

Portugalskie Niebieskie. Dość rozpowszechniona, plenna odmiana o smacznychowocach.

- 52 -

Page 54: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

TREŚĆ

Drzewa owocowe w każdym ogródku 3

Szczepienie, czyli tysiąc lat oszczędności 4

Olbrzymy czy karły? 6

Co dzień kilogram owoców 8

Dlaczego tak dużo jabłek? 10

A jeśli w szkółkach nie będzie jabłonek szczepionych na rajskiej (EM IX)? 11

Przyjrzyjmy się glebie 11

Czy wszystkie drzewa owocowe mają jednakowe wymagania pokarmowe? 13

Jak gęsto posadzimy drzewa i krzewy owocowe? 14

Jakie drzewa będą najlepiej rosły na naszej glebie? 19

Czy sadzić wiosną, czy jesienią? 22

Duże doły czy małe dołki? 22

,,Filozofia“ sadzenia drzew 23

Jak ciąć drzewka, aby dobrze owocowały? 25

Jak nawozić nasze drzewka? 28

Ściółkowanie, czyli sposób uprawy drzew w sadzie polecany przez Mikołaja Reja 30

A jeśli posadzone drzewo owocowe okaże się mało wartościową odmianą? 30

Jak ratować drzewa przemarznięte? 33

Zbiór i przechowanie owoców 34

Higiena sadu, czyli jak ustrzec drzewa przed chorobami 35

Wojna z owadami 38

Kalendarz prac w małym ogrodzie owocowym 43

Odmiany drzew i krzewów owocowych dla małych ogródków 45

- 53 -

Page 55: Bronisław gałczyński ogród owocowy na 300 metrach kwadratowych

Odmiany jabłoni 45

Odmiany grusz 47

Odmiany czereśni 48

Odmiany wiśni 48

Odmiany śliw 48

Odmiany brzoskwini 49

Odmiany moreli 49

Odmiany porzeczek 50

Odmiany agrestu 50

Odmiany malin 51

Odmiany truskawek 51

Odmiany poziomek 51

Odmiany winorośli 51

- 1 -