12
Niecodziennik Gimnazjum nr 19 listopad 2015 GIMPRESS LUBIMY HORRORY I FANtASY! nIE TYLKO W NOCY

gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

  • Upload
    others

  • View
    1

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Niecodziennik Gimnazjum nr 19listopad 2015

GIMPRESSLUBIMY HORRORY I FANtASY!nIE TYLKO W NOCY

Page 2: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.2

Kochani!

Noc horrorów ju¿ co prawdaza nami, ale ten numernaszej szkolnej gazetki dedykujemy tej w³aœnieœwietnej imprezie, któraprzyci¹gnê³a do szko³ydu¿¹ czêœæ naszej szkolnej ekipy. Okazuje siê, ¿e wœród nas jest wieluuzdolnionych literackotwórców horrorów i fantasy.Niektórzy tak siê rozkrêcili, ¿e musieliœmy wydrukowaæ tylkofragmenty tekstów.

Redakcja numeru:Magda MotykaAgnieszka Soko³owska

Ale nie martwcie siê! Ca³oœæ opowiadañ i jeszcze

wiêcej ciekawej lektury znajdziecie w specjalnie

wydanym tomie, który bêdzie dostêpny w naszej

bibliotece. Zapraszamy do lektury i.... bójcie siê!

Page 3: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.3

By³ wietrzny, bezksiê¿ycowy listopadowy wieczór. Trzech studentów wraca³o w³aœnie z wieczornego wypadu na miasto.

Kiedy weszli do mieszkania, zauwa¿yli, ze telewizor jest w³¹czony.- Dziwne. Przysi¹g³bym, ¿e go wy³¹czy³em – zastanawia³ siê £ukasz.- Patrzcie, leci jak ais horror. Dawaj, obejrzymy – zawo³a³ Piotrek.Film skoñczy³ siê o trzeciej nad ranem, ale nasi bohaterowie nie zamierzali iœæ spaæ.- Mo¿e powywo³ujemy duchy - zaproponowa³ Adam.- Co ty, oszala³eœ, nie ma mowy! – krzyknêli we dwóch zgodnym chórem.- No weŸcie, bêdzie super – nie dawa³ za wygran¹ – chyba nie wierzycie w te bujdy, ze ktoœ przyjdzie i nas zamorduje …- No dobra. Niech ci bêdzie. W koñcu, co mo¿e siê staæ – zgodzi³ siê £ukasz.Zapalili œwieczkê, usiedli w krêgu i zaczêli powtarzaæ: „Kamienicy duchy tej, przyjdŸcie do nas bawiæ siê”. Nagle Adam zacz¹³ siê trz¹œæ jak w febrze mamrotaæ siê cos niezrozumia³ego. - Jezu, Adam. Co ci jest?- Ha, ha, ha! ¯artowa³em, ale wygl¹daliœcie super.- G³upi jesteœAdam wzruszy³ ramionami i wyszed³ do kuchni. Nagle w mieszkaniu rozleg³ siê potworny ha³as. Drzwi do g³ównego pokoju trzasnê³y tak, ze szyba wylecia³a i rozbi³a siê w drobny mak. Po chwili us³yszeli krzyk Adama. Tak straszny, ¿e poczuli, ze w³osy je¿¹ im siê na g³owie, a serce o ma³o nie wyskoczy z piersi.

Kiedy przybiegli do kuchni, zobaczyli Adama le¿¹cego na pod³odze z potworna ran¹ na szyi. Na œcianie ktoœ napisa³ krwi¹: „Fajna zabawa, prawda, ch³opcy?”.Rzucili siê do ucieczki. Drzwi jednak by³y zamkniête. Krzyczeli, walili piêœciami jak oszalali, kopali …

Nastêpnego dnia w mieszkaniu znaleziono trzy cia³a. Do drzwi ktoœ przypi¹³ karteczkê: „zabawa w duchy zawsze jest zabójczo fajna”.

Jakub Dulniak klasa II C

Zabawa

Page 4: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.4

By³ pi¹tek, 13 listopada. Od samego rana pada³ lekki deszcz i wszystko spowija³a gêsta mg³a. Pamiêtam, ¿e akurat ten dzieñ nie nale¿a³ do najbardziej udanych w mojej karierze szkolnej. Napisa³em kilka kartkówek i sprawdzian, który nie poszed³ mi za dobrze. Musia³em odreagowaæ. Dlatego Wieczorem – mimo brzydkiej jesiennej pogody – umówi³em siê z kolegami w parku, obok budynku starej podstawówki.Sam dojazd rowerem okaza³ siê bardzo trudny. Ciemno, œlisko… Do tego jeszcze dziwne odg³osy ptaków i szczekanie psów… Mimo ¿e okolicê zna³em od dziecka, nie mog³em pozbyæ siê uczucia niepokoju.Postanowiliœmy urz¹dziæ sobie wieczorny rajd – przez park, potem w¹wóz, a¿ do lasu. Jechaliœmy w kolumnie. Nagle Grzesiek krzykn¹³. Okaza³o siê, ¿e na drodze le¿y powalone drzewo. Mimo ciemnoœci i silnego wiatru przeprowadziliœmy rowery. Gdy jechaliœmy przez w¹wóz, okaza³o siê, ¿e brakuje jednej osoby. Maæka. Szukaj¹c go, znaleŸliœmy siê w dziwnym miejscu. By³ to opuszczony dwór. Sprawia³ wra¿enie, jakby ca³kowicie wrós³ w otaczaj¹ce go Drewa i krzaki. By³o w nim coœ niezwykle intryguj¹cego.

Pawe³ – jak zwykle – pierwszy zdoby³ siê na odwagê i wszed³ do œrodka. Nie chcieliœmy byæ gorsi. Nasza wizyta nie trwa³a jednak d³ugo, odg³os klapi¹cych drzwi i samoczynnie otwieraj¹cych siê okien by³ nie do zniesienia. WyobraŸnia pracowa³a na pe³nych obrotach ….Jak najszybciej uciekliœmy z tamtego miejsca. Jechaliœmy, jakby nas coœ goni³o. Nie zwa¿aliœmy ju¿ na b³oto, ani na ³ami¹ce siê ga³êzie. Po kilkudziesiêciu minutach zakoñczyliœmy wycieczkê. Na szczêœcie Maciek sam siê odnalaz³.Wszyscy zgodnie postanowiliœmy urz¹dzaæ rowerowe eskapady tylko w dzieñ.

Kamil Sipta

Wieczorna przeja¿d¿ka

Page 5: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.5

Otworzy³am jedno oko, a póŸniej drugie. Nie wiedzia³am, gdzie jestem ani co tu robiê. Historia rodem z piek³a, co? Le¿a³am na fotelu obrzuconym ciuchami. Zrzuci³am ubrania i spróbowa³am wstaæ. Moje stopy szybko uciek³y od zimnej pod³ogi, jednak zmusi³am siê do powstania .Rozejrza³am siê po dziwnym pokoju. Pomieszczenie by³o pomalowane bia³¹ farb¹, jednak od niego bi³o zimno i ciemnoœæ. Wszêdzie le¿a³y kawa³ki metalu, a na œcianach przymocowane by³y najró¿niejsze machiny. Wszystko zdawa³o byæ siê podejrzane.Moj¹ uwagê przyku³o biurko z otworzon¹ szufladk¹. Le¿a³ tam czarny zeszyt z przyklejon¹, zaschniêt¹ ró¿¹. By³ to chyba pamiêtnik. Przegl¹daj¹c kolejne strony wpatrywa³am siê w postaci narysowane pomiêdzy wierszami. Niektóre z nich by³y dziwnymi stworami, robotami, a inne po prostu ludŸmi. Wczytuj¹c siê we wpisy zauwa¿y³am, ¿e pisa³ je jeden z robotów. Opisywa³ dziwne sytuacje na statku albo t³umaczy³, jak siê tu znalaz³ i ¿e równie¿ straci³ pamiêæ jak ja. Pisa³ o ró¿nych misjach, na które by³ zabierany z przymusu lub z w³asnej woli. Czy mnie te¿ to czeka? Jeden wpis nie zosta³ dokoñczony. Data u góry strony siê pokrywa³a z dat¹ dzisiejsz¹, znaczy prawie. Dzieñ i miesi¹c siê zgadza³y, jednak rok by³ zupe³nie dla mnie odleg³y.-Witaj stworzenie którego nie znam.-zza biurka wychyli³ siê robot z wygl¹du przypominaj¹cy cz³owieka-Widzê, ¿e przegl¹dasz mój dziennik…Trzyma³ mnie na dystans. Wygl¹d i zachowanie dawa³o mu cechy cz³owieka, jednak brakowa³o mu czegoœ, co posiada ka¿dy cz³owiek.-Przepraszam- odpowiedzia³am po d³u¿szej chwili.-Nic siê nie sta³o, mój zeszyt jest po to by ci którzy trafili tu mogli siê odnaleŸæ.-t³umaczy³ zacinaj¹c siê co chwilê, by³o to denerwuj¹ce, ale znoœne-Jeœli pozwolisz, skoñczê opisywaæ dzisiejszy dzieñ.By³ on zadziwiaj¹cy. Zachowanie zbli¿a³o go do cz³owieka, zreszt¹ materia³ skóropodobny na jego mechanizacji tylko potwierdza³ moj¹ tezê, jednak wszystko zaburza³ jego g³os, a raczej sposób mówienia .Mówi³ on wolno literuj¹c ka¿de s³owo. Jego szczêka porusza³a siê doœæ niep³ynnie, a oczy nie umia³y siê skupiæ na mnie.

Zeszyt pamiêci

Page 6: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.6 wa¿ne

-Wybacz, dysk twardy zawieraj¹cy wszelkie wiadomoœci o kulturze siê zaci¹³. Czy mogê wiedzieæ, jak masz na imiê ?-Mam na imiê Adrianna, chocia¿ i tego nie jestem pewna.-Mi³o ciê poznaæ istoto podobna do mnie, ale robi¹ca wszystko lepiej o imieniu Adrianna. Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej.Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, z którego powsta³am. Przykry³am siê stert¹ ciuchów i odp³ynê³am.Tym razem nie obudzi³am siê w pokoju z metalu i nowoczesnych mechanizmów, a we w³asny pokoju. Jeœli to by³ sen to by³ ciekawy, jednak zbyt niemo¿liwy .Mi³o by³o trafiæ znów do swego ³ó¿ka, chodziæ po kolorowym pokoju i grzebaæ we w³asnym biurku. .Jednak dlaczego na biurku nadal le¿a³ dziennik R2 ?

Oliwia Nowak klasa I A

To by³ ostatni dzieñ Edyty w gimnazjum. Z tej okazji grupka piêciu przyjació³ postanowi³a zrobiæ noc strasznych opowieœci w szkole. Pogoda za oknem sprzyja³a tylko upiornej atmosferze. By³o ju¿ ciemno, do tego pada³ deszcz i wia³ silny wiatr. Ga³êzie drzew obija³y siê o szyby i co jakiœ czas nocne niebo oœwietli³ piorun. Edyta, Diana, Marta, Bronek i Kamil siedzieli na pod³odze w kó³ku. Diana siedzia³a na œrodku, trzyma³a w d³oniach œwiecê i opowiada³a.-To gimnazjum wybudowane zosta³o na podstawówce, która dawno temu zosta³a zamkniêta. Wszystko zaczê³o siê od œmierci nauczycielki, w której nieszczêœliwie zakocha³ siê dyrektor. Kobieta siê potknê³a i spadaj¹c po schodach skrêci³a kark. Po jej œmierci dyrektor pope³ni³ samobójstwo skacz¹c z dachu szko³y. Córka pani Makowskiej, Emilia zaginê³a zaraz po œmierci matki, tak samo jak grupa dzieci, które by³y wychowankami kobiety...- w tym samym momencie zgas³o œwiat³o i sale oœwietli³ piorun. Przestraszona Edyta zapali³a j¹ ponownie i natychmiast posmutnia³a. Za kilka dni mia³a przeprowadziæ siê za granicê. Diana postanowi³a pocieszyæ przyjació³.-Kochani, mam dla was niespodziankê!- powiedzia³a dziewczyna i zaczê³a machaæ przed nimi ludzikiem zrobionym z papieru.- Odprawimy rytua³, dziêki któremu zostaniemy na zawsze przyjació³mi! Zasady s¹ ³atwe.- zaczê³a Diana. Stañmy wszyscy w kó³ku i niech ka¿dy z nas powtarza w myœlach szeœæ razy 'Prosimy Ciê, Rose'. Jeœli siê pomylicie to nic, mówcie dalej, tylko nie przestawajcie bo siê nie spe³ni. Musi byæ

Zgni³e po¿egnanie

Page 7: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.7

powiedziane za ka¿dego z nas!- wszyscy obecni z³apali za papierow¹ lalkê, poci¹gnêli, a ona siê rozerwa³a.- I nie wolno wam zgubiæ swojego kawa³ka. W tym momencie zagrzmia³o, a chwilkê póŸniej zawtórowa³ piorun i szko³¹ zatelepa³o. £awki siê poprzewraca³y, tabliczki pospada³y z pêkaj¹cych œcian, a lampy runê³y na pod³ogê i siê porozbija³y. Uczniowie stracili grunt pod nogami, a póŸniej by³a ju¿ tylko ciemnoœæ. Diana otworzy³a gwa³townie oczy i szybko siê podnios³a i rozgl¹daj¹c siê po sali. Po pod³odze wala³y siê krzes³a i ³awki, a pomiêdzy nimi na deskach le¿a³a dziewczyna o drobnej posturze. Diana odgarnê³a z twarzy d³ugie br¹zowe w³osy i podbieg³a do dziewczyny.-Marta! Marta obudŸ siê, obudŸ siê. Proszê. -klêknê³a przy blondynce i potrz¹snê³a j¹ za ramiona. Mundurek dziewczyny by³ zakurzony i porozdzierany w kilku miejscach. Mia³a podarte czarne rajstopy, a bia³e trampki, ju¿ nie do koñca takie by³y. Marta zmarszczy³a czo³o i powoli otworzy³a oczy. Dziewczyny popatrzy³y na siebie spanikowanym wzrokiem. Diana nie wygl¹da³a wcale lepiej. Rozczochrane w³osy ucieka³y z gumki. Bia³a bawe³niana koszulka by³a ca³a w strzêpach, a granatowa spódnica gdzieœ straci³a dwa guziki.-Diana, Ty krwawisz.- kole¿anka wskaza³a palcem krwawi¹ce przedramiê.-To nic, nawet tego nie czu³am.- Zanim Diana zd¹¿y³a cokolwiek zrobiæ, Marta oderwa³a od swojej bluzki rêkaw i przewi¹za³a nim ranê.-Na razie musi wystarczyæ. Gdzie jesteœmy?-Poszukajmy wyjœcia.- Diana wsta³a i poda³a kole¿ance zdrow¹ rêkê.- Nim szybciej siê st¹d wydostaniemy tym lepiej.Dziewczyny sz³y korytarzem. Pod³ogowe deski by³y popêkane, a na nich le¿a³y zmasakrowane zw³oki. Mija³y sale bez drzwi, w których wydaæ by³o popêkane okna.-Te ³awki s¹ jakieœ takie... ma³e.- Marta postawi³a ³aweczkê na nogach i przysunê³a do niej krzes³o. -Podstawówka? Sk¹d my siê tu wziê³yœmy?- spojrza³a na Dianê. Na koñcu korytarza znalaz³y schody. Zesz³y ostro¿nie na dó³ po trzeszcz¹cych deskach. W powietrzu unosi³ siê zapach rozk³adaj¹cych siê cia³. Wszystko w tej szkole wygl¹da³o na bardzo stare. Pod¹¿a³y w stronê wyjœcia. –Wygl¹da na to, ¿e jesteœmy tu same, ale w takim razie gdzie jest Edyta, Bronek i Kamil? (...)

Agnieszka Soko³owska, III B

Page 8: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.8

(...) By³am tak zmêczona podró¿¹, ¿e od razu zasnê³am. Gdy siê obudzi³am by³o ju¿ ciemno. Chwyci³am swój telefon i zaczê³am odpisywaæ na sms'y od moich znajomych z dawnej szko³y. Patrz¹c na wiadomoœci od nich poczu³am têsknotê. Czu³am siê samotna i brakowa³o mi przyjació³. Nastêpnego dani zwiedzi³am z babci¹ ca³y Lublin oraz dowiedzia³am siê do jakiej szko³y bêdê chodziæ ju¿ za kilka dni! Mia³am 15 lat wiêc by³o to gimnazjum. Stoj¹c przed budynkiem wyobra¿a³am sobie siebie, ale taka inn¹ ni¿ zwykle, bardziej samotn¹.Niestety nadszed³ ten nieoczekiwany przeze mnie dzieñ. Wsta³am wczeœnie rano, ¿eby przygotowaæ siê jak najlepiej. Rozpoczêcie roku szkolnego mia³am o godzinie dziewi¹tej, tak jak Eric, mój starszy brat, wiêc o 08:40 wsiedliœmy do samochodu. Mama chcia³a nas zawieŸæ pierwszego dnia, ¿eby okazaæ nam wsparcie, by³am jej za to bardzo wdziêczna. Mia³am chodziæ z Erikiem do szko³y, wiêc nie by³abym a¿ taka samotna. Trafi³am do klasy 2B. Wszyscy stali przed sal¹ w grupkach œmiej¹c siê i rozmawiaj¹c. Mia³am cich¹ nadziejê, ¿e to nie ze mnie siê œmiali, ale nie mia³am co do tego pewnoœci. Po wejœciu do Sali pani kaza³a mi stan¹æ pod tablic¹ i przedstawi³a mnie. Czu³am, ¿e ca³a czerwieniejê. Rzuci³am tylko g³upie „hej” chc¹c zapaœæ siê pod ziemiê. Nastêpne dni by³y du¿o lepsze, pozna³am dwie kole¿anki: Juliê i Asiê. W³aœnie zaczyna³a siê pierwsza lekcja, lekcja polskiego. Siedzia³am w ³awce z Asi¹, której kole¿anka z ³awki z³ama³a nogê i by³a na zwolnieniu. W po³owie lekcji nauczycielka przesadzi³a wszystkich uczniów. Zosta³am tylko ja bez pary. Rozejrza³am siê dooko³a i zauwa¿y³am, ¿e jednak na samym koñcu sali siedzia³ ch³opak. Mia³ czarne w³osy i ubrany by³ ca³y na czarno. Siedzia³ ze spuszczon¹ g³ow¹ bawi¹c siê telefonem. - Kate, usi¹dŸ proszê z koleg¹ – us³ysza³am nagle g³os polonistki. Po chwili zawahania wykona³am jej polecenie.- Ka¿dy z was ma napisaæ biografiê osoby z ³awki, zaczniecie teraz, a skoñczycie w domu. Jutro sprawdzê. Ostrzegam, ¿e ka¿da informacja zostanie sprawdzona, wiêc nie zmyœlajcie. – powiedzia³a nauczycielka. Super – pomyœla³am z ironi¹. - Hej, jestem Kate – zwróci³am siê do ch³opaka siedz¹cego obok mnie.- Wiem – odpar³ z szyderczym uœmiechem.

Czarne skrzyd³a

Page 9: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.9

- A ty? Jak siê nazywasz? – zapyta³am poirytowana bior¹c d³ugopis i kartkê do rêki.- Dominik – wzruszy³ ramionami. Zauwa¿y³am, ¿e zapisa³ ju¿ po³owê swojej kartki.- Mogê wiedzieæ co o mnie napisa³eœ? Przecie¿ nawet mnie nie znasz – pewnie cos wymyœli³, by³am ciekawa co. Przysun¹ kartkê w moj¹ stronê. Wziê³am j¹ i zaczê³am czytaæ. By³o tam napisane wszystko z mojego ¿ycia, o wakacjach na Florydzie, o tacie, szkole, przyjacio³ach… Zdziwi³am siê.- Sk¹d to wszystko wiesz? – zapyta³am.Pierwszy raz na mnie spojrza³. Mia³ bardzo czarne oczy. Zag³êbi³am siê w nich. Poczu³am siê dziwnie przera¿ona i jakby ca³¹ salê ogarnê³o niesamowite zimno.- Co robisz w wolnym czasie? – zapyta³am niepewnie, gdy odwróci³ g³owê.- Nie mam wolnego czasu – odpar³.- To praca na ocenê, mo¿e móg³byœ wspó³pracowaæ, hm? – rzuci³am bez namys³u. Zaœmia³ siê.- Masz jakieœ zainteresowania?- Lubiê graæ w bilard – powiedzia³. Nachylaj¹c siê do kartki poczu³am zapach przypominaj¹cy papierosy, ale trochê inny. By³ to zapach cygar. - Palisz cygara – nie by³o to pytanie. Zapisa³am na kartce „pali cygara”.- Nie – powiedzia³ i wykreœli³ te s³owa z mojego notesu. Zadzwoni³ dzwonek.- Zaczekaj! Nie chcê dostaæ z³ej oceny. Powiedz mi wiêcej o sobie. – tak w³aœciwie nie chodzi³o tylko o biografiê. Chcia³am siê dowiedzieæ o nim wiêcej. Coœ mnie w nim niesamowicie zaciekawi³o. Da³ mi karteczkê ze swoim numerem telefonu. – Mo¿e mia³am jeszcze do niego zadzwoniæ? zabawne – pomyœla³am – Co on sobie wyobra¿a?!Wieczorem, siedz¹c w pokoju myœla³am tylko o tym, co napisaæ o Dominiku. Chwyci³am komórkê i wykrêci³am numer, po czym wcisnê³am zielon¹ s³uchawkê. Odebra³ po dwóch sygna³ach.- Myœla³em, ¿e nie zadzwonisz – odpar³.- Ja te¿ – przyzna³am – wiêc co robisz w wolnym czasie?- Ju¿ mówi³em, ze nie mam wolnego czasu. Nie bêdziemy rozmawiaæ przez telefon. Jestem pod szko³¹ – i roz³¹czy³ siê. Siedzia³am os³upia³a. Mia³am przyjechaæ pod szko³ê? O godzinie dwudziestej pierwszej? (...)

Ewelina Kruszczczyñska III B

Page 10: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.10

By³ stosunkowo spokojny dzieñ. Wszyscy myœleliœmy, ¿e bêdzie

zwyczajny… Lecz, pod wieczór… Zak³óci³y go ¿¹dne krwi wampiry.

Wydawa³o siê, ¿e s¹ normalnymi ludŸmi, jednak¿e to, co zrobi³y

w„Noc HORRORÓW”, odmieni³o ca³y nasz œwiat. Zaczê³o siê od

jednego morderstwa wtoalecie o godzinie dziewiêtnastej. Nikt z nas

niezauwa¿y³ znikniêcia, gdy¿ wszyscy byliœmy na sali gimnastycznej.

PóŸniej zaczê³a siê rzeŸ. Wracaliœmy z niej, kiedy wampiry zagrodzi³y

nam drogê i zaczê³y mordowaæ.Dziêki temu mieliœmy czas aby uciec i zamkn¹æ siê w sali z kratami w

oknach. Zebraliœmy rzeczy potrzebne do obrony: kije od szczotek z

ob³amanym koñcem, nogi ³awek oraz nogi krzese³. Delikatnie

otworzyliœmy drzwi i rozejrzeliœmy siê.Na szczêœcie wampiry posz³y

szukaæ kolejnych ofiar. Udaliœmy siê zatem do pracowni chemicznej,

znaleŸæ lampy z promieniami UV oraz srebro. Wreszcie mieliœmy

jakieœ szanse z tymi bestiami. Zabraliœmy siê za ratowanie ocala³ych.

Nagle zostaliœmy zaatakowani przez wampira, lecz szybko sobie z

nim poradziliœmy z nasz¹ broni¹ (zosta³ spalony na wiór). Zeszliœmy

na ni¿sze piêtro, po chwili okaza³o siê, ¿e czekali tam na nas.

Zapaliliœmy lampy. To zatrzyma³o je na trochê. Dostaliœmy czas na

ucieczkê i zamkniêcie siê w ma³ej sali od religii (nawi¹zka - wampiry

nie mog¹ wejœæ na miejsce poœwiêcone). Jednak¿e nie mogliœmy tam

tak siedzieæ bez koñca, wiêc ukrywaliœmy siê do wschodu s³oñca.

Staraliœmy siê utrzymaæ œwiat³a lecz to nie by³o mo¿liwe. Wampiry

zastawi³y na nas pu³apkê i zaczê³a siê rzeŸ. Trzy czwarte z nas poleg³o. Reszta zd¹¿y³a uciec na s³oñce. Ja

niestety zosta³em zmieniony w wampira.Wiedz, ¿e je¿eli to przeczyta³eœ, mogê ciê znaleŸæ… i przemieniæ…

b¹dŸ zabiæ.

Wampiry w „Dziewiêtnastce”

Kamil Mordel klasa I C

Page 11: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.11

Obudzi³ go syk ulatniaj¹cego siê gazu. Po chwili oœlepi³o go czerwone œwiat³o systemów alarmowych. Nie mia³ pojêcia, co mog³o siê staæ. By³ w koñcu tylko zwyk³ym technikiem na stacji kosmicznej Medusa 3. Nazywa³ siê Aiden Kelly. Chwiejnym krokiem podszed³ do masywnych drzwi i przesun¹³ kart¹ po czytniku. To, co zobaczy³, przyprawi³o go o zawrót g³owy. Zachwia³ siê i zakl¹³. Na tle srebrzystoszarej planety w przestrzeni dryfowa³y spalone czêœci, z³om, w którym Aiden rozpoznawa³ œluzy, reduktory oraz inne wa¿ne czêœci Medusy. Sta³ jak sparali¿owany poœrodku gigantycznej Sali z przeszklonym sufitem. Gdzieniegdzie wala³a siê dokumentacja. Po chwili technik dojrza³ sylwetkê androida zwiniêt¹ niczym p³ód w ³onie matki. Nie rozumiej¹c, co mog³o siê staæ, zrobi³ kilka kroków do przodu. Dopiero teraz zda³ sobie sprawê, ¿e czuje ból w lewej nodze. Rana by³a dosyæ g³êboka, wiêc Aiden postanowi³ poszukaæ apteczki. Wydedukowa³, ¿e znajduje siê kolo g³ównego magazynu, niedaleko radiostacji. Nieporadnie pokuœtyka³ wzd³u¿ œciany. W biurze zasta³ go android techniczny, który jednak wygl¹da³ na zepsutego, poniewa¿ powtarza³ w miejscu sekwencjê ruchów, jakby odrzuca³ gruz. Aiden usiad³, by opatrzyæ ranê. Kilka minut póŸniej postanowi³ spróbowaæ nawi¹zaæ jakiœ kontakt. Podszed³ wiêc do androida, wyj¹³ mu zza pasa nadajnik. Jednak za ka¿dym razem odpowiada³ mu tylko szum… Cisn¹³ ze z³oœci urz¹dzeniem i podszed³ do terminala. P chwili zdo³a³ go uruchomiæ. Jednak zamiast standardowych opcji widnia³ tylko tekst „Ewakuacja. Medusa 3” To zniszczona stacja, odarta z wszelkich systemów bezpieczeñstwa, odlicza³a do autodestrukcji. Aiden zrozumia³, ¿e zosta³o mu tylko kilkanaœcie godzin ¿ycia. Gdy nadawa³ SOS, przera¿enie œciska³o mu gard³o. Nie wiedzia³, ¿e przed chwila przelatywa³ têdy statek dostawczy. Nie móg³ wiedzieæ, ¿e jest za póŸno …

Maciek Kondrasiuk III A

Technik

Page 12: gimpress 11 2015 (2) - Lublin · 2016. 5. 10. · Ja jestem R2. Muszê ju¿ iœæ, a ty mo¿esz spaæ dalej. Uzna³am to za dobry pomys³ i wróci³am na fotel, ... Czu³am siê samotna

Gimpress str.12

Pozdrowienia :-)

Pozdrawiam Bian, Gibsona, Banañca i caùà 3c

Pozdrowienia dla Tomka Boýka z 3b

Pozdrawiam Zuziæ S. i Julkæ S z 2c,buziaki

Pozdrawiam Natalkæ Michalskà oraz Patkæ Mazurkiewicz :*

Pozdrawiam caùà klasæ 2d oraz Lauræ i Angelikæ Czubak,

Claudiæ Lipczyñskà i Oliwiæ Læbowicz

Pozdrawiam Wiktoriæ z 1a i Paulæ z 1c

Pozdrawiamy Magdæ Motykæ! Twoje czyúcioszki- Roksana

Anna Ùucja i Wiktoria Roksana Gàsio <3

Pozdrawiam najlepszà siste na úwiecie i najlepszà laskæ w

szkole- Motyczkæ

Pozdrowienia dla Natalii i Oli z 3C :*

Pozdrawiam Wiktoriæ Pietrzak z 3cPozdro dla 3B

Pozdrowienia dla nauczycieli

Pozdrawiam Olæ Kulkæ z 2c

Pozdrowienia dla Karolka

Pozdrowienia dla Sebastiana z 3b od cichej wielbicielki Pozdrowienia dla Tomka Boýka J ýyczæ mu zdrówka

Pozdrowienia dla Kasi z 3B

Pozdrawiam moje najlepsze: Lauræ, Paulæ i Oliwkæ Pozdrawiam Madziæ Motykæ –Zosia K.Pozdro dla Mateusza Bary

Pozdrawiam Olafa Gliwkæ <3

Pozdrowienia dla Dawida Ýyùki z 3BPozdrawiam Angelikæ Winiarczyk

Serdecznie pozdrawiam Zosiæ Kukawskà

Pozdrawiam Magdæ Motykæ, Szymona Sochala, Mateusza Baræ, Huberta Wypycha i Kacpra LuterkaPozdrawiam Ewelinà z 3A

Pozdrawiam Olæ, Olæ, Emis i Karkæ i 3c co jest najlepsza!