192

(Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

  • View
    164

  • Download
    8

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)
Page 2: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Opracowanie graficzne serii: Jerzy Kępkiewicz Ilustrację na okładkę wykonał: Zdzisław Byczek Redaktor Barbara Kosiorek-Dulian Redakcja map: Maria Stępniowska Redaktor techniczny: Maria Braszczyk Korektor: Zofia Banasiak

© Copyright by Jadwiga Nadzieja Warszawa 1994

© Copyright by Wydawnictwo Bellona Warszawa 1994

ISBN 83-11-08203-0

Page 3: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

HISTORYCZNE BITWY

JADWIGA NADZIEJA

ZAMOŚĆ 1813

Wydawnictwo Bellona Warszawa 1994

Page 4: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

DLACZEGO WŁAŚNIE ZAMOŚĆ...

Oprócz Modlina, Częstochowy, Gdańska czy Torunia, Za-mość był ówcześnie jedną z najnowocześniejszych twierdz, położoną na południowo-wschodnich terenach Rzeczypospo-litej. Rozmaicie układały się losy zamojskiej twierdzy. Począt-kowy wspaniały rozkwit zawdzięczała swojemu założycielo-wi i jest, niewątpliwie, świadectwem głębokich związków Polski z kulturą europejską, a nawet światową.

Od samego początku Zamość był największą na wschod-nich rubieżach kraju twierdzą, co pozwoliło je j odegrać ważną rolę wojskową.

Warto przypomnieć, że już w roku 1648 dzięki fortyfika-cjom zdołano zatrzymać pochód wojsk tatarsko-kozackich, dowodzonych przez Bohdana Chmielnickiego i Tuhaj-beja, a w latach szwedzkiego „Potopu" właśnie Zamość, a poza nim tylko Gdańsk i Częstochowa stawiły z powodzeniem czoło przeciwnikowi i oparły się najeźdźcy.

Również w czasach najnowszych zapisał Zamość piękną kartę. W drugiej i trzeciej dekadzie września 1939 r. miasto znalazło się w centrum zaciętych walk toczonych z jednostka-mi niemieckimi przez resztki jednostek Wojska Polskiego. Do historiografii wojny obronnej weszły one jako bitwa pod To-maszowem Lubelskim.

W latach okupacji doszło na ziemi zamojskiej do wielu bitew partyzanckich. Zamojszczyzna stała się jaskrawym przykładem eksterminacyjnej polityki prowadzonej przez władze hitlerowskie.

Page 5: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Ale dlaczego właśnie rok 1813...? Po klęsce w wojnie francusko-rosyjskiej 1812 roku, gdy

ziemie polskie zagarnięte zostały przez posuwające się szybko naprzód kolumny wojsk rosyjskich, a szczątki Wielkiej Armii opuściły już tereny Księstwa Warszawskiego, wycofując się w pośpiechu na ziemie niemieckie, twierdza Zamość nie pod-dała się. Stawiała mężny opór, trwając w nim nieugięcie dzie-sięć miesięcy. Przeciwnik był liczniejszy, lepiej zaopatrzony i wyposażony, a przede wszystkim zdrowy i syty. Natomiast obrońców dziesiątkowały choroby i - im dłużej trwała blokada - po prostu głód.

Jakby samotna wyspa w zajętym przez wroga kraju Zamość walczył, oczekując pomocy z zewnątrz, trwał za cenę ogro-mnych poświęceń i ofiar. Gdy nie było już innego wyjścia, gdy zgasła ostatnia iskierka nadziei, zdecydował się na honorową kapitulację.

Wspaniała postawa komendanta twierdzy, gen. Maurycego Haukego i jego podkomendnych, bohaterstwo żołnierzy w zmaganiach z nieprzyjacielem, codzienna walka z szerzący-mi się chorobami i głodem - wszystko to zasługuje na wdzię-czną pamięć rodaków, na choćby skromne wspomnienie po stu osiemdziesięciu latach, stanowi bowiemjednąz kart chwa-ły polskiego oręża.

Page 6: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Część pierwsza

Z PRZESZŁOŚCI TWIERDZY I MIASTA

KORZENIE

Ród Zamoyskich wywodzi się od Floriana Szarego, herbu Koźlerogi, który miał swoją siedzibę w Sieradzkiem. Podczas zmagań z Krzyżakami w 1331 r. Florian w bitwie pod Płow-cami został ciężko ranny. Król Władysław Łokietek w dowód uznania dla dzielnego rycerza polecił odtąd na tarczy herbowej umieścić trzy włócznie, a nad nimi wyobrażenie kozła z dotychczasowego znaku. Herb otrzymał nazwę, Jelita". Ród Zamoyskich do większego znaczenia doszedł w X V I w., a o wielu jego przedstawicielach głośno było w naszej historii.

Przyszły założyciel Zamościa, Jan Saryusz Zamoyski, syn Stanisława i Anny z Herburtów (primo voto Lipskiej) urodził się w nocy z 19 na 20 marca 1542 r. w pięknie położonym zameczku w Skokówce. Prawdopodobnie założycielem tej osady był jeden z Bończów-Skokowskich mających swoją siedzibę w XV w. w Skokowie koło Opola Lubelskiego.

Pierwszym znanym właścicielem Skokówki był Feliks (Szczęsny) Zamoyski, dziad Jana. To on najprawdopodobniej wybudował na płaskim wzniesieniu okolonym rozlewiskami rzeczek Łabuńki i Topornicy okazałą rezydencję obronną, któ-ra za panowania Zygmunta I Starego potrafiła odeprzeć w 1534 r. najazd Tatarów1.

1 A. A. W i t u s i k , O Zamoyskich, Zamościu i Akademii Zamojskiej, Lublin 1978, s. 35; M. P i e s z k o , Przewodnik po Zamościu i okolicy, Zamość 1934, s. 12; Elogium Joannis Zamoscii..., Archiwum Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana wielkiego koronnego, t. I, 1553-1579, nakładem hr. Maurycego Z a m o y s k i e g o ,

Page 7: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

W tym czasie rozwinął się eksport zboża na dolnym Sanie i górnym Bugu oraz nastąpił rozwój folwarków. Ponadto -zdaniem Stanisława Herbsta - „rozwój dwóch ośrodków dale-kosiężnego handlu w drugiej połowie XVI w.: Lublina i Lwo-wa, przeciera też drogę łączącąje wzdłuż północnego stoku Roztocza"2.

Po śmierci ojca w 1572 r. Jan Saryusz przejął rozległe dobra ziemskie. Jednocześnie rozpoczął wspinanie się po szczeblach kariery politycznej i wojskowej. Po wygaśnięciu dynastii Jagiel-lonów (1572) wziął udział w kolejnych elekcjach królów: Hen-ryka Walezego (1573), Stefana Batorego (1576), Zygmunta III Wazy (1587). Jego wiedzę, zdolności i umiejętności w pełni do-cenił król Stefan Batory, powierzając mu w roku 1578 godność kanclerza wielkiego koronnego, a trzy lata później ofiarował mu buławę wielką koronną. Widząc rozwój gospodarczy okolicy Za-moyski postanowił założyć naprzeciw Skokówki w dolinie Ła-buńki i Topornicy miasto i okazałą rezydencję.

Wieś rodzinna kanclerza Jana Zamoyskiego leżała na skrzyżowaniu ważnych dróg handlowych: traktu lwowskiego prowadzącego przez Rawę Ruską, Łabunie, Krasnystaw i Lublin oraz ruskiego z Kijowa przez Uściług, Szczebrzeszyn, Zawichost do Krakowa i czeskiej Pragi. Zamoyski postanowił wznieść miasto, które byłoby centrum administracyjnym stale

pod kierunkiem Komisji Historycznej Akademii Umiejętności w Krakowie, wydal dr Wacław S o b i e s k i , Warszawa 1900, s. XXVII; zob. też „Teka Zamojska"(poprzednio „Kronika Powiatu Zamojskiego"), Zamość, R. II, nr 5, maj 1919; Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, pod red. Bronisława C h l e b o w s k i e g o (dalej cyt.: Słownik Geograficzny Królestwa...), t. XIV, Warszawa 1895, s. 376.

2 S. H e r b s t , Przeszłość Zamościa: gospodarka i kultura, w; Zamość i I Zamojszczyzna w dziejach i kulturze polskiej, pod red. Kazimierza M y ś l i ń s k i e g o , Zamość 1969, s. 93; S. H e r b s t , i . Z a c h w a t o w i c z , Twierdza Zamość, Warszawa 1936, s. 6; S. H e r b s t , Zamość, Watszawa 1954, s. 9 nn; B. C h l e b o w s k i , Zamość, ordynacja Zamoyskich i powiat zamojski, „Teka Zamojska", Zamość, R.II, nr 1, styczeń 1919.

Page 8: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

powiększających się dóbr, rezydencją ich właściciela, waż-nym ośrodkiem handlowym, potężną twierdzą i znaczącym ośrodkiem naukowym.

1 lipca 1578 r. kanclerz wielki koronny zawarł umowę z ar-chitektem-urbanistą z Wenecji, Bernardem Morandem, prze-bywającym od 1570 r. w Polsce. Ten rozplanował miasto, za-projektował fortyfikacje i najważniejsze budowle zgodnie z zasadami włoskiej urbanistyki renesansowej, zrywając ze stosowanym dotychczas układem średniowiecznym. We wspólnym obwodzie fortyfikacji ziemnych znalazły się rezy-dencja magnacka i samo miasto. Fortyfikacje przystosowane do warunków terenowych tworzyły nieregularny siedmiobok kurtyn (wałów łączących) z bastionami typu nowowłoskiego. Skuteczność ognia artyleryjskiego, który u schyłku XVI w. wynosił 200 m, wyznaczała długość kurtyn. Rozlane wody Topornicy i Łabuńki, otaczające miasto odpołudnia i zachodu, zwiększały obronność twierdzy. Trzy bramy: Lubelska, Lwo-wska i Szczebrzeska (zwana niekiedy Szczebrzeszyńską), pro-wadziły do miasta.

Wkrótce na terenach Skokówki przystąpiono do budowy zamku. Jest prawdopodobne, że najwcześniej powstały domy na Przedmieściu Lwowskim, stanowiącym rodzaj bazy bu-dowlanej.

Przywilej lokacyjny ogłosił kanclerz Jan Zamoyski 3 kwiet-nia 1580 r. w Jarosławcu, odległym o około 30 km od wzno-szonego miasta. Chcąc przyciągnąć jak najwięcej osadników, nadawał im prawo niemieckie i zwalniał na zawsze od wszel-kich robocizn, a od podatków na lat dwadzieścia pięć. Nadanie to potwierdził król Stefan Batory w 1583 r. i przyznał Zamo-ściowi herb z wizerunkiem św. Tomasza, który został odtąd patronem miasta.

Zamość zrównano w prawach miejskich ze Lwowem, a ce-chom rzemieślniczym nadano takie same przywileje jakie

Page 9: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

miały cechy lwowskie. Ustalenia te potwierdził po śmierci Ba-torego król Zygmunt III Waza 12 kwietnia 1589 r. na sejmie w Warszawie3.

Dzięki zagwarantowaniu przywilejów zaczęli ściągać do Zamościa przedsiębiorczy ludzie, dysponujący niekiedy wcale niemałymi funduszami. Wkrótce miasto stało się stolicą Ordy-nacji Zamoyskich, twierdzą z nowoczesnymi fortyfikacjami, ośrodkiem nauki i oświaty, życia religijnego, rzemiosła i wy-miany towarowej. Usytuowanie na uczęszczanym szlaku handlowym, prowadzącym ze Wschodu do Gdańska, przyczy-niło się w decydującym stopniu do rozwoju miasta i jego bo-gactwa.

Jak stwierdził Stanisław Herbst. Zamość „jest miastem wy-jątkowym w skali świat owej [...] Cechą osobliwą Zamościa jest to, co dziś nam czyni to miasto bliskim; jego początki nie giną w żadnej pomroce, są ściśle określonej...] Jeszcze w 1546 r. na południe od Lublina jest pustka. Bliżej schyłku stu-lecia dostrzegamy intensyfikację eksportu zboża na dolnym Sanie i górnym Bugu; poznajemy z rejestrów celnych włocła-wskich - kupców z południowej części województwa lubel-skiego i północnej Ziemi Chełmskiej. Oznaczato zarazem roz-powszechnienie folwarku, który stanowi główny warsztat pro-dukcji towarowej zboża"4.

3 Archiwum Jana Zamoyskiego..., t. II, 1580-1582, nakładem..., wydal dr Józef S i e m i e ń s k i , Warszawa 1909, s. 391 i 396. Przywilej nadany przez Stefana Batorego zatwierdził Zygmunt III Waza 27 I 1588, AGAD, Archiwum Zamoyskich (dalej cyt.: AZ), sygn. 1576, k. 78; T. Z a r ę b s k a , Zamość - miasto idealne ijego realizacja, w: Zamość miasto idealne. Studia z dziejów rozwoju pizestrzennego i architektury, pod red. Jerzego K o w a l c z y k a , Lublin 1980, s. 15; Z. S e r a f i n - S o c h a ń s k a , Zamość, Wydawnictwo Kota Miłośników Książki w Zamościu, Lwów 1938, s.13; zob. też AGAD, AZ, sygn. 1815, Opis początków miasta Mikołaja Stworzyńskiego, Opisanie statystyczno-historyczne dóbr Ordynacji Zamoyskiej 1834 r„ k. 168.

4 Herbs t , Przeszłość Zamościa..., s. 93; zob. też Czterysta lat Zamościa, pod red. Jerzego K o w a l c z y k a , Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk - Łódź 1983, s. 5 n.

Page 10: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

W roku 1596 odwiedził Zamość dyplomata papieski Bonifacy Vanozzi, którytakoJanie Zamoyskim napisał:, ,Pan kanclerzjest mąż roztropny, rozważny i bardzo biegły[...] Z łatwością tłuma-czy się w pięciu lub sześciu językach. Dość chętnie słyszy po-chwały, lecz wszystko przyjmuje ze skromnością Wzrost jego jest wyższy nad mierny, postać piękna i rześka, twarz okrągła i rumiana, wesoła, przy tym bardzo poważna. Ubiera się z ruska [?]: płaszcz czyli ferezja ze szkarłatu długa po kostki, żupan [...] z adamaszku karmazynowego. Ten ubiór odmienia, co do materii podług pory roku. Buty nosi podkute po polsku; zawsze szabla przy boku, a nóż turecki za pasem".

Jednocześnie dyplomata ten odnotował, że „kanclerz nie często patrzy w oczy temu, z kim mówi"5.

Vanozzi pozostawił ponadto najdokładniejszy i najwcześ-niejszy opis Zamościa. Przyjrzyjmy się kilku najważniejszym obiektom miasta.

Rynek Wielki otrzymał kształt kwadratu o boku długości 100 m. Przez środki boków i wzdłuż dwóch boków równole-głych do osi głównej miasta prowadziły ciągi ulic.

Ratusz, reprezentacyjna budowla Rynku, stanął w j e g o pół-nocnej stronie. Zbudowany według projektu Bernarda Moran-da w latach 1591-1622, był pierwotniejednopiętrowy z wieżą, attyką (ścianką ozdobną nad frontonem budynku zasłaniającą dach) i okrągłymi wieżyczkami na narożach. W czasie późniejszej przebudowy w latach 1639-1651, prowadzonej przez Jana Jaroszewicza i Jana Wolffa, otoczony został z trzech stron podcieniami.

Pałac Zamoyskich zamykał od zachodu oś główną miasta. Niegdyś od miasta oddzielał go mur z dwiema bastejami na narożnikach i bramą pośrodku. Pałac wzniesiony w latach

5 Zob. A. Ś l i w i ń s k i , Jan Zamoyski, kanclerz i hetman wielki koronny,

Warszawa 1947, s. 357.

Page 11: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

1581-1586 według projektu Moranda, był pierwotnie budow-lą piętrową z czworoboczną wieżą nad środkową jego częścią i dwuramiennymi zewnętrznymi schodami. W połowie XVIII w. został podwyższony i rozbudowany w czworobok przez ar-chitektów Jana Bema i Jerzego de Kawe. Po roku 1831 grun-townie przebudowany dla potrzeb wojskowych, stracił swój stylowy charakter.

Jednym z najdoskonalszych dzieł Moranda i jedną z najwspa-nialszych budowli sakralnych w Polsce jest kolegiata zamojska. Budowę je j rozpoczęto w 1587 r., a zakończono po roku 1600. Morando uważany jest za autora dekoracji na sklepieniu prezbi-terium i bogato zdobionego chóru. Południową nawę zamykała kaplica Zamoyskich. Ufundował ją jako kaplicę grobową dla Ja-na Zamoyskiego jego syn Tomasz, II ordynat. W posadzkę wmu-rowano skromną płytę nagrobną kanclerza i hetmana wielkiego koronnego z napisem: „Hic situs est Joannes Zamoyski. Obiit A[nno] Djomini] MDCV die HI junii" (Tu spoczywa Jan Za-moyski. Zmarł w roku pańskim 1605 dnia 3 czerwca). >

Miejsce Zamościa w dziejach nauki polskiej określiła Aka-demia Zamojska, powołana przez Jana Zamoyskiego w 1594 r. Dzięki niej przybyło do miasta wielu wybitnych uczonych i pi-sarzy. Współorganizator akademii i je j współpracownik poeta Szymon Szymonowie starannie dobierał profesorów nie tylko spośród naukowców krakowskich, ale także cudzoziemców. Jak podaje Julian Krzyżanowski, ten „syn wybitnego lekarza i »konsula« lwowskiego, Mazura z pochodzenia, człowiek o niepospolitym wykształceniu humanistycznym, zdobytym w Krakowie, a uzupełnionym na Zachodzie", serdecznie zaprzyjaźnił się z Janem Zamoyskim, opuścił Lwów i wszy-stkie swoje umiejętności poświęcił miastu i akademii6.

6 J. K r z y ż a n o w s k i , Historia literatury polskiej. Warszawa 1986, s. 228; Archiwum Jana Zamoyskiego..., t. I, s. X X V I .

Page 12: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Budynek akademii, przekształconej w późniejszym okresie na gimnazjum, tak opisał wiele lat później Kajetan Koźmian: „[...] wielki czworogran z dziedzińcem w środku, z bramami i wchodem do obszernego placu, na którym stał pałac Zamoy-skich, a naprzeciw niego kolegiata i wychód na Franciszkań-ską ulicę. Gmach ten dwupiętrowy z wielkimi oknami, na dole sklepiony, mieścił szkoły i mieszkania profesorów, do których wchodziło się przez obszerne korytarze sklepionej..]" 7

Hetman na łożu śmierci 3 czerwca 1605 r. właśnie Szy-monowicowi powierzył opiekę nad akademią i nad jedynym synem Tomaszem, dziedzicem całej spuścizny8. Opiekunem Tomasza miał być także Marek Sobieski, dziadek późniejszego króla Jana III Sobieskiego, chorąży nadworny koronny, potem kasztelan, następnie wojewoda lubelski. Był on żołnierzem, a karierę swoją zawdzięczał hetmanowi Jano-wi Zamoyskiemu, którego politycznym stronnikiem i przyja-cielem był przez wiele lat. Niestety, Marek Sobieski zmarł kil-ka miesięcy po hetmanie9.

Zamoyskiemu, wychowankowi uniwersytetu w Padwie, przyświecał, jak pisał Stanisław Herbst: „[...] ideał świecki obywatela i funkcjonariusza nowożytnego państwa". Nato-miast u genezy Ordynacji Zamoyskich leżała dążność do stwo-rzenia takiego majątku, który gwarantowałby kanclerzowi i je-go rodzinie pierwszorzędne stanowisko w państwie. Pozwole-nie na założenie ordynacji uzyskał Jan Zamoyski w 1589 r. na sejmie walnym w Warszawie 1 0 .

7 J. S e r u g a , Wspomnienia Kajetana Koźmiana z lat szkolnych w Zamościu, Zamość 1920, s. 10.

8 K r z y ż a n o w s k i , op. cit., s. 228. * W i t u s i k , op. cit., s. 39.

10 H e r b s t , Przeszłość Zamościa..., s.95; Słownik Geograficzny Królestwa..., t. XIV, s. 379.

Page 13: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Po śmierci fundatora Zamościa przez cały wiek XVII trwał rozwój gospodarczy i kulturalny miasta. Jednakże już w roku 1633 padła pastwą płomieni kolegiata i wiele okolicznych ka-mieniczek. W piętnaście lat później (1648) Bohdan Chmielni-cki w porozumieniu z Tatarami przystąpił do oblężenia miasta, którego dzielnie bronili piechurzy Ludwika Weyhera. Po ele-kcji Jana Kazimierza (21 listopada 1648) skierował on do het-mana Chmielnickiego list, którym skłonił tego ostatniego do zaprzestania kroków wojennych i odstąpienia od Zamościa po czterech miesiącach oblężenia1 1.

Spokój nie trwał jednak długo. Przez Polskę, osłabioną wal-kami na Ukrainie, przetoczył się najazd szwedzki. Po zadaniu Polakom klęski pod Gołębiem, Szwedzi ruszyli na Lublin, za-jęli miasto i skierowali się na Zamość. Tu obronę przygotował wnuk kanclerza, także Jan Zamoyski, krajczy, a potęm pod-czaszy wielki koronny, wojewoda sandomierski.

Mimo wielu ponętnych obietnic, kierowanych doń przez wroga, nie poddał miasta. Przetrwało ono dwudniowe bom-bardowanie, podjęte przez generała (późniejszego feldmar-szałka) Roberta Douglasa, po czym Szwedzi odstąpili od Za-mościa.

W roku 1658 umarł bezpotomnie Jan Zamoyski. Ordyna-cja przeszła wówczas na jego siostrę Konstancję Gryzeldę, żonę Jeremiego Wiśniowieckiego, matkę późniejszego kró-la Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Kilkanaście lat po-tem, dzięki pomocy króla Jana III Sobieskiego, uzyskała ona zezwolenie na przelanie prawa dziedziczenia majątku

11 Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, t.II, W a r s z a w a 1966, s. 17 nn; zob. szerzej na ten temat: A. A. W i t u s i k , Oblężenie i obrona Zamościa w 1648 r., w: Zamość i Zamojszczyzna..., s. 191 nn.

Page 14: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

rodu Zamoyskich na drugą jego linię. Jej przedstawiciel, Mar-cin Zamoyski, 24 czerwca 1676 r. przybył do Zamościa1 2.

Miasto nadal się rozwijało, piękniało z każdym dniem. Bu-dowano wiele, a ściągająca tu ludność - mimo różnorodnego pochodzenia - asymilowała się w nowym środowisku i pol-szczyła. Zamość dwukrotnie opanowany, najpierw w 1704 r. przez Szwedów w toku wojny północnej i ponownie w grudniu 1715 r. przez Sasów, nie poniósł jednak tak ogromnych strat jak inne miasta Rzeczypospolitej. Utrzymał się jako prężny ośrodek rzemiosła i handlu, pozostał też znanym w Europie miastem akademickim.

12 Słownik Geograficzny Królestwa ..., t. XIV, s. 376; H e r b s t , Przeszłość Zamościa..., s. 96 nn.

Page 15: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

WOJNA POLSKO-AUSTRIACKA 1809 ROKU

W roku 1772 ziemie polskie zostały rozdarte przez trzech za-borców: Rosję, Prusy i Austrię. Rzeczpospolita utraciła 30 procent terytorium i 35 procent ludności. Kraj był wyniszczo-ny przemarszami, rekwizycjami i zwykłymi rabunkami, doko-nywanymi przez wojska zaborców, a także - w pewnej mierze - przez własne.

Zamość znalazł się w zaborze austriackim, będąc nadal jed-nym z większych, zamożniejszych i piękniejszych miast Kró-lestwa Galicji i Lodomerii. Nie trwało to jednak długo. Powoli stawał się pogranicznym miastem, odciętym od zaplecza, a z biegiem lat zwykłym miastem obwodowym (cyrkuło-wym). Poniósł przy tym duże straty, przede wszystkim gospo-darcze, a wkrótce także w dziedzinie kultury, gdy Akademię Zamojską zamieniono na gimnazjum.

Przeznaczony na duży ośrodek administracji państwowej, Zamość przechodził jednocześnie „do rezerwy" jako twierdza. Zamoyscy wszelkimi sposobami starali się nie dopuścić do ze-pchnięcia miasta do roli prowincjonalnej, ogłaszając nawet wiele konkursów wśród najwybitniejszych architektów (mię-dzy innymi na budowę nowego pałacu). Jednakże realizacja tych ambitnych zamierzeń napotykała trudności nie do prze-zwyciężenia.

Choć za rządów austriackich skoncentrowały się w Zamo-ściu urzędy cyrkułowe i wojskowe, istniały szkoły, to rozbu-

Page 16: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

dowy miasta władze zaborcze nie planowały. Mimo to nadal przybywali do Zamościa nowi ludzie i w owych czasach mia-sto liczyło już około 12 tysięcy mieszkańców. Ten niepomyśl-ny dla Zamościa okres trwał do roku 1809.

Podczas wojny polsko-austriackiej twierdza zamojska od-grywała ważną rolę, zamykała bowiem drogę w głąb Galicji. W roku 1809 stacjonował w niej silny garnizon austriacki, li-czący około 3 tysięcy ludzi. Były to dywizjony zakładowe puł-ków „Würzburg" i „Reuss Grentz", składające się w ogromnej części z rekrutów pochodzących z Galicji.

Komendantem twierdzy był baron płk Ferdynand von Cse-falva Pulszky, wychowanek Akademii Inżynierii, szef inży-nierii obu Galicji. Miał on wówczas pięćdziesiąt lat i uchodził za zdolnego i nadzwyczaj mężnego oficera. Był weteranem wojen tureckich i francuskich, a za udział w nich odznaczony został Orderem Marii Teresy. Pułkownik zdawał sobie sprawę ze znaczenia Zamościa i z rozkazu arcyksięcia Ferdynanda Karola d'Esté umacniał obwarowania twierdzy, starając się jak najlepiej przygotować ją do ewentualnego ataku przeciw-nika. Do dyspozycji miał trzy dywizje piechoty w sile około 2600 ludzi, kilkadziesiąt dział i duże zapasy amunicji.

Pulszky z ogromną uwagą obserwował ruchy wojsk pol-skich. Szybko zorientował się, że oddziały zmierzają w stronę Zamościa. Aby uniemożliwić przeciwnikowi przeprawy, wy-dał rozkaz zniszczenia mostów na Wieprzu i obsadzenia huza-rami dróg prowadzących do miasta od południa. W twierdzy stacjonował dywizjon pułku wirtemberskiego (z Lublina), trzy kompanie wołoskie (ze Lwowa), oddział huzarów i artyleria. Większych zapasów żywności nie zgromadzono, komendant bowiem liczył na szybką odsiecz1 3.

1 3 E. K i p a , Pod Zamościem w 1809 r„ w: „Teka Zamojska" (poprzednio „Kronika Powiatu Zamojskiego"), R. II, nr 3, Zamość, marzec 1919, s. 5-6; B. P a w ł o w s k i , Historia wojny polsko-austriackiej 1809 r„ Warszawa 1935, s. 281 nn.

Page 17: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Nie mniejszą wagę przywiązywał do znaczenia twierdzy również dowódca polskich oddziałów - książę Józef Poniato-wski. Po bitwie pod Raszynem, stoczonej 19 kwietnia, która właściwie nie przyniosła rozstrzygnięcia, książę oddał Au-striakom Warszawę i rozpoczął ofensywę na terenie Galicji. Następnie po zajęciu Lublina, gdzie zatrzymał się z wojskiem, wydał rozkaz zdobycia Zamościa.

14 maja książę Poniatowski wysłał do Kosobud (niewiele ponad 10 km od twierdzy) gen. Ignacego Kamieńskiego z 6 pułkiem jazdy, natomiast do Krasnegostawu (odległego około 25 km) szwadron 3 pułku jazdy, nakazując przechwytywanie wszelkich transportów przeciwnika.

15 maja zbliżył się do Zamościa oddział gen. Ignacego Ka-mieńskiego, złożony z 80 wolty żerów ppłk. Franciszka Sucho-dolskiego z 6 pułku piechoty, wraz z 6 pułkiem jazdy i szwa-dronem ppłk. Piotra Strzyżewskiego z 3 pułku jazdy. Polacy podeszli pod samą twierdzę, usiłując - niestety bez powodze-nia - przechwycić transport artylerii. Austriacka załoga przy-witała ich ogniem. Mimo to udało się zaskoczyć garnizon za-mojski i opanować śluzy, wskutek czego Austriacy nie zdążyli napełnić wodą fos okalających twierdzę.

Następnego dnia (16 maja) książę Poniatowski wysłał do komendanta Zamościa parlamentariusza, ppłk. Korytkowskie-go, z listem, w którym wzywał Pulszkyego do poddania twier-dzy. Nazajutrz o godz. 8.00 nadeszła odpowiedź. Pułkownik austriacki oświadczył stanowczo: „Chcemy zobaczyć, na czy-ją stronę [przechyli się] los. Zamościa nie dostaniesz Pan od Pulszkyego"?4. Książę Poniatowski wysłał z Janowa w celu wsparcia gen. Kamieńskiego batalion piechoty, kompanię sa-

14 S. W i ś n i e w s k i , Zamojszczyzna w powstaniach narodowych, w: Zamość i Zamojszczyzna..., s. 227 nn; t e n ż e , W dobie wojen napoleońskich, w: Zamość -z przeszłości twierdzy i miasta, pod red. A lb ina K o p r u k o w n i a k a i Adama Andrze ja W i t u s i k a , Lubl in 1980, s. 118.

Page 18: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

perów i sześć dział pod komendą gen. Jana Pelletiera, general-nego inspektora artylerii Księstwa Warszawskiego. Miał on przystąpić niezwłocznie do szturmu po uzyskaniu informacji na temat mocnych i słabych punktów twierdzy. W sytuacji po-mógł mu się zorientować generalny intendent dóbr Zamoy-skich - Piotr Domański. Jest wielce prawdopodobne, że to właśnie on podsunął gen. Pelletierowi pomysł zaatakowania twierdzy od strony szańców południowych i Bramy Szcze-brzeskiej. Wiedział bowiem, że Austriacy słabo obsadzili ten odcinek. Ci zaś nie przypuszczali, że nieprzyjaciel będzie mógł sforsować ciągnące się na przedpolu mokradła i rozlewiska.

17 maja do szturmu jednak nie doszło; został on odwołany. Niewykluczone, że na decyzji zaważyła wiadomość, iż w po-bliżu znajduje się przybyły ze Lwowa oddział austriacki w sile 3 tysięcy żołnierzy.

Książę Józef 18 maja skierował pod Zamość dalsze siły: batalion i dwie kompanie piechoty oraz dwa działa. Natych-miast przystąpiono do ostrzeliwania twierdzy od strony połu-dniowo-wschodniej - z Przedmieścia Lwowskiego - chcąc odwrócić uwagę Austriaków od właściwego kierunku ataku, tj. południowo-zachodniego. Ogniem kierował gen. Roman Sołtyk. Garnizon austriacki poniósł straty. Polakom pospie-szyła z pomocą miejscowa ludność, podejmując akcję dywer-syjną na rzecz oblegających twierdzę i podpalając austriacki magazyn z żywnością. Natomiast mieszkańcy Krasnegostawu nie dopuścili "do zerwania przez Austriaków mostu na Wieprzu.

Tego dnia gen. Pelletier zawiadomił księcia Poniatowskiego, że wprawdzie pozostał z wojskiem pod Zamościem, ale zamierza wycofać się w stronę Lublina. Książę zakładał, że doniesienia o zbliżającej się odsieczy austriackiej nie zostały dokładnie spraw-dzone, ale był przekonany, iż duża liczba rekrutów galicyjskich w garnizonie twierdzy będzie niewątpliwie czynnikiem ułatwia-jącymje j zdobycie. Postanowił więc wysłać płk. Franciszka Ma-

Page 19: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ksymiliana Paszkowskiego, obserwatora króla saskiego i wiel-kiego księcia warszawskiego przy armii księcia Józefa, z 2 ba-talionem 2 pułku piechoty, dwiema kompaniami woltyże-rów 3 pułku i dwoma działami 6-funtowymi, w celu wspar-cia gen. Pelletiera i zaatakowania Zamościa.

Wieczorem Paszkowski spotkał generała na Przedmieściu Płoskiem, naprzeciw Bramy Szczebrzeskiej i oznajmił mu, że wieści o odsieczy były przesadzone, gdyż podjazd kawaleryj-ski odnotował jedynie obecność małego oddziału, który na wi-dok Polaków szybko się wycofał. Wobec tego gen. Pelletier otoczył twierdzę i rozpoczął je j ostrzeliwanie, chociaż był zde-cydowany ograniczyć się tylko do blokady. Płk Paszkowski usilnie namawiał generała do zdecydowanego działania, ale ten zasłaniał się twierdzeniem, iż szturm może przynieść duże straty, a w razie niepowodzenia także wywołać niedobre na-stroje wśród żołnierzy. W końcu jednak dokonano rekonesan-su rano 19 maja w celu ustalenia, czy i jakie istnieją możliwo-ści zdobycia twierdzy. O godz. 4.00 dowódcy dosiedli koni i do 15.00 objechali mury Zamościa. Przez cały czas trwała wymiana ognia artyleryjskiego. Pod wpływem płk. Paszko-wskiego gen. Pelletier zdecydował się na nocny szturm twier-dzy. Między 22.30 a 1.30 miało nastąpić przygotowanie arty-leryjskie, pod którego osłoną kolumny szturmujące dotarłyby do wyznaczonych bram. Główny atak miał być wykonany od strony zachodniej na Bramę Lubelską.

O godz. 23.00 rozpoczęła się kanonada, a dwie godziny później ruszyło do szturmu pięć kolumn polskich. Kolumna ppłk. Józefa Czyżewskiego miała uderzyć na furtę obok bra-my, natomiast kolumna ppłk. Hilarego Krasińskiego - na ba-stion południowo-zachodni. W odwodzie stała grupa płk. Sta-nisława Potockiego z Monasterzysk. Pozostałe dwie kolumny: ppłk. Franciszka Suchodolskiego i ppłk. Franciszka Brze-chwy, miały odwrócić uwagę Austriaków i przystąpić do

Page 20: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

szturmu bram: Szczebrzeskiej i Lwowskiej. Jak zapisał w swo-im sprawozdaniu płk Dominik Dziewanowski, płk Paszko-wski jeszcze koło północy kontrolował, czy poszczególne ko-lumny polskie zajęły pozycje wyjściowe.

Około godz. 2 rozpoczął się szturm. Obie główne kolumny polskie opanowały w ciągu kwadransa furtę Bramy Lubelskiej i bastion nr III, a potem już bez większego trudu otworzyły od wewnątrz samą bramę. Załamanie się zachodniego odcinka frontu było dla komendanta twierdzy całkowitym zaskocze-niem. Polacy zdołali uzyskać przewagę moralną nad przeciw-nikiem.

Wówczas szef szwadronu ppłk Brzechwa z kompanią fizy-lierów 2 pułku ułanów i szwadronem spieszonych ułanów płk. Dziewanowskiego, wspierany trzema granatnikami, przeszedł do natarcia. Jego żołnierzom udało się dokonać wyłomu w Bramie Lwowskiej, po czym wtargnęli do miasta i przedostali się aż na Rynek. Tu zaciekle bronił się komendant Zamościa wraz z batalionem Wołochów. Stawili oni czoło kolumnie gre-nadierów kpt. Daine'a, Belga, który jako jeden z pierwszych wdrapał się na mury, torując drogę pozostałym żołnierzom ppłk. Hilarego Krasińskiego. W szturmie wyróżnił się 2 bata-lion 2 pułku piechoty Stanisława Potockiego (dawniej szefo-stwa płk. Franciszka Żymirskiego).

Płk Pulszky, nie mając rozeznania, z której strony idzie główne natarcie, pospieszył z rezerwą sił ku Bramie Szcze-brzeskiej. Tu jednak został nie tylko ranny, ale także mocno poturbowany. Od niechybnej śmierci uratował go kpt. Daine.

Prawie jednocześnie z Bramą Lwowską padły dwie pozo-stałe: Szczebrzeska i Lubelska, za cenę 15 poległych i 32 ran-nych. Według oficjalnego raportu, Austriacy mieli 34 zabitych i ciężko rannych (płk Paszkowski informował Fryderyka Au-gusta o 300 rannych). Polacy wzięli do niewoli 36 oficerów i

Page 21: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

około 2500 żołnierzy, zdobyli 40 dział, magazyny amunicji i żywności 1 5 .

Po dwóch godzinach walk Zamość znalazł się w rękach Po-laków. Rannego komendanta twierdzy kpt. Daine z pomocą żołnierzy zaprowadził do gen. Pelłetiera i płk. Paszkowskiego, którzy przyjęli płk. Pulszkyego nader uprzejmie i polecili sta-rannie opatrzyć w lazarecie.

22 maja rannego komendanta twierdzy odwiedził książę Jó-zef w asyście księcia Konstantego Czartoryskiego i zaofero-wał pomoc, ale dumny pułkownik austriacki je j nie przyjął. Prosił jedynie o zwrot Orderu Marii Teresy. Książę Poniato-wski zwrócił mu szablę, a potem oddano Austriakowi szarfę z orderem. Walecznego pułkownika przewieziono później do Warszawy i dopiero wówczas gdy doszło do wymiany jeńców Pulszky wrócił do armii austriackiej.

W rozkazie dziennym z 21 maja 1809 r., wydanym w kwaterze głównej księcia Poniatowskiego w Ulanowie (u ujścia Tanwi do Sanu), czytamy: „Stosownie do zalecenia J.O Xsiążęcia Jegomości naczelnie komenderującego ogła-sza się wojsku, iż twierdza Zamość dobyta została sztur-mem wczoraj o godz. 2.00 z rana przez dwa (drugie) bata-liony pułku 2-go, dwie kompanie woltyżerów pułku 3-go i 80 woltyżerów pułku 6-go piechoty pod dowództwem gen. bryg. Pelletier. Generał Kamieński z pułkiem 6 jazdy i szwadronem pułku 3-go dopomógł do utrzymani^tej twier-dzy.

Z garnizonu 3000 ludzi broniącego [...] wzięto oprócz za-bitych przeszło 2000 w niewolę z kilku pułkownikami i star-

15 P a w 1 o w s k i, op. cit., s. 521 nn, relacja Paszkowskiego do króla, Ulanów, 21 maja; J. P a c h o ń s k i , General Franciszek Maksymilian Paszkowski (1778 - 1856), Warszawa 1982, s. 127 nn; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 119-122; H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 61 nn.

Page 22: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

szemi oficerami; 40 armat, magazyny różne dostały się w nasze ręce"1 6.

20 maja uważa się za dzień wyzwolenia twierdzy spod pa-nowania austriackiego.

*

W tym miejscu wypada poświęcić trochę uwagi gen. Jano-wi Chrzcicielowi Pelletierowi, jednemu z najbardziej uzdol-nionych oficerów francuskich skierowanych do służby w woj-sku polskim. Cesarz Napoleon wysoko cenił jego wiedzę i ta-lent wojskowy, wierność i oddanie.

Przybywszy 27 czerwca 1807 r. do armii polskiej, miał (ja-ko dyrektor artylerii) pomóc w tworzeniu artylerii Księstwa Warszawskiego. Zdolności organizacyjne, wiedza fachowa i takt osobisty zjednały mu poparcie księcia Poniatowskiego, który zwrócił się do marsz. Ludwika Davouta o odkomende-rowanie gen. Pelletiera na dłuższy czas do armii Księstwa. Po uzyskaniu zgody władz francuskich Fryderyk August jako ksią-żę warszawski wydał 16 marca 1808 r. dekret, mocą którego Jan Pelletier w stopniu generała brygady mianowany został inspekto-rem generalnym artylerii i inżynierii wojsk Księstwa Warsza-wskiego.

Podczas kampanii polsko-austriackiej 1809 r. gen. Pelletier dobrze zasłużył się jako dowódca i doradca księcia Józefa. Jak stwierdził Andrzej Zahorski: „[...] Pelletier przyczynił się do wyboru na teren bitwy okolic Raszyna, przestrzegając Ponia-towskiego, aby nie posuwał się dalej na południe, bo może mu grozić odcięcie od Warszawy. W bitwie pod Raszynem umie-

16 Pod Zamościem w roku 1809, „Teka Zamojska", R. II, nr 3, marzec 1919, s. 39; por.: W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 114 nn; cyt. w g : H. E i l e , Oblężenie Zamościa w 1813 r. Dzieje administracji w wojsku Księstwa Warszawskiego, Zamość 1927, s. 18; zob. także G. O c h w i c z , Rok 1809, Poznań 1925, w y d . II, s. 63 nn; M. K u k i e ł , Dzieje Polski porozbiorowe 1795-1921, Londyn 1968, w y d . II, s. 124 nn; J. K o w a l c z y k , Zamość, Warszawa 1977, s. 22.

Page 23: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

jętnie rozstawił działa, broniąc ogniem artyleryjskim drogi między Dużymi i Małymi Falentami, która miała podstawowe znaczenie w czasie walki. Na naradzie wojennej był za wyco-faniem się po całodziennej walce pod Raszynem do Warsza-wy. Był też prawdopodobnie współautorem koncepcji rozwi-niętej ofensywy przez wojsko polskie wzdłuż brzegu wiślane-go ku Galicji. Zaaprobował pomysł uderzenia gen. Michała Sokolnickiego na przyczółek austriacki pod Ostrówkiem na-przeciw Góry Kalwarii, co - likwidując punkt oparcia Austria-ków na prawym brzegu Wisły - umożliwiło podjęcie polskie-go marszu ku Galicji" 1 7.

Właśnie gen. Pelletier otrzymał od księcia Józefa rozkaz opanowania Zamościa. Dobrze zaplanował szturm, uderzył w najsłabszy punkt twierdzy i po kilkugodzinnej walce nocnej zdobył ją.

Służący w czasie kampanii pod rozkazami gen. Pelletiera ppor. Klemens Kołaczkowski tak później ocenił swojego do-wódcę: „Pelletier nie tylko jako oficer artylerii znakomite po-siadał wiadomości, lecz łączył w sobie zdanie, roztropność i wzrok bystry jenerała komenderującego. Jego odwaga, spo-kojność, powaga w ogniu były zadziwiające, jego przyto-mność umysłu wszystkich zdumiewała, miał przy tym dar jed-nania sobie zaufania u wszystkich" 1 8 .

*

22 maja zawitał do Zamościa książę Józef. Na Rynku Wiel-kim odbył się uroczysty przegląd wojska przed naczelnym wo-dzem, który nie szczędził zwycięskim oddziałom słów po-chwały i wyróżnień.

Na liście odznaczonych i wyróżnionych żołnierzy polskich

1 7 A . Z a h o r s k i , Biogram Jana Chrzciciela Pelletiera, w: PSB, t. X X V , Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1980, s. 562.

18 K. K o ł a c z k o w s k i , Wspomnienia, ks. 1, Kraków 1898, s. 57.

Page 24: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

- uczestników szturmu na Zamość - figurowały aż 102 na-zwiska. W ś r ó d uhonorowanych Orderem W o j s k o w y m Księstwa Warszawsk iego (Virtuti Militari) znalazła się również kobieta: Joanna Żubrowa, która j ako żołnierz 2 puł-ku piechoty, j ak zanotował pamiętnikarz „w tej bitwie z od-wagą zwykłą mężczyznom walczyła", uczestnicząc w sztur-mie twierdzy u boku swojego męża Macieja. Piękny ten za-mojski epizod z życia bohaterskiej kobiety, ubarwiony literacką fantazją, przedstawił Wacław Gąsiorowski w po-wieści Huragan.

21 maja książę Józef mianował komendantem twierdzy za-mojskiej pułkownika artylerii Józefa Górskiego. Miesiąc później nastąpiła zmiana na tym stanowisku: nominację na ko-mendanta otrzymał gen. Maurycy Hauke. Kim był nowy ko-mendant twierdzy? O jego drodze życiowej i zasługach dla oj-czyzny dowiemy się z dalszych kart książki. Był dobrze przy-gotowany pod względem wojskowym, wyróżniał się sumiennością, gotowością do ponoszenia ofiar i wysokim po-czuciem obowiązku oraz - co szczególnie cenili sobie jego podkomendni - troską o żołnierzy.

Ponieważ twierdza zamojska odgrywała ważną rolę w pla-nach cesarza Napoleona I, z j ego rozkazu rozpoczęto prace nad j e j rozbudową i dalszym umacnianiem. Komendant inży-nierii Księstwa Warszawskiego już nazajutrz po opanowaniu twierdzy otrzymał zadanie modernizacji i naprawy umocnień. Przejawiano wyjątkową troskę b staranne zaopatrzenie twier-dzy we wszystko, co było niezbędne do j e j rozwoju. Przystą-piono także do formowania dwóch pułków piechoty galicyj-sko-francuskiej. Dwa miesiące później przybył do Zamościa 13 pułk piechoty organizujący się dotąd w Lublinie.

Tak więc po 37 latach niewoli austriackiej zamościanie znaleźli się - jak podaje Wiesław Śladkowski - „wśród swo-ich, w granicach Księstwa Warszawskiego. Codzienna rzeczy-

Page 25: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

wistość okazała się dla nich ciężka" 1 9 . Zniszczenia wojenne były duże, prawie wszystkie domy na przedmieściach spalone. Do tego doszły jeszcze świadczenia i inne ofiary, które miesz-kańcy musieli ponosić na rzecz miasta.

Rozbudowa twierdzy i umocnień na podstawie wzorów fortyfikacyjnych szkoły francuskiej trwała właściwie aż do końca 1812 r. pod nadzorem Jana Chrzciciela Malleta-Malle-tskiego, w roku 1809 szefa wojsk inżynieryjnych Księstwa Warszawskiego, a w następnym awansowanego do stopnia pułkownika. Codziennie przy fortyfikacjach pracowało około 2 tysięcy ludzi, z czego połowę stanowili chłopi z okolicznych wsi, a resztę żołnierze z garnizonu. Zatrudnionych też było 150 majstrów murarskich i ciesielskich. Robotami kierował kapitan inżynierii Leonard Jodko-Narkiewicz. Na cele rozbu-dowy twierdzy pobierano także dość uciążliwy podatek for-tyfikacyjny, którym obciążono mieszkańców miasta.

W lipcu 1810 r. do Zamościa skierowano kapitana korpusu inżynierów Klemensa Kołaczkowskiego, ażeby - jak wspomi-na - „w praktycznych robotach fortyfikacyjnych odebrać na-ukę [...] Mnie dostało się dzieło przed Lwowską Bramą, które w ciągu roku 1810 do stanu obronnego doprowadziłem"2 0.

W toku prac poszerzono baterie zewnętrzne, zamurowano niektóre stare bramy i wybudowano nowe. Zamość stał się znowu silną twierdzą 2 1.

" W. Ś l a d k o w s k i , Zamość pod znakiem Marsa, w: Czterysta lat Zamościa, s. 122 nn. \

2 0 K o ł a c z k o w s k i op. cit., s. 66 nn. 21 S. W i ś n i e w s k i , Zamojszczyzna w powstaniach narodowych, w: Zamość

i Zamojszczyzna ..., s. 228; B. S r o c z y ń s k a , Rozplanowanie i zabudowa Zamościa w okresie Królestwa Kongresowego, w: Zamość miasto idealne..., s. 143.

Page 26: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ROSZCZENIA ORDYNATA STANISŁAWA KOSTKI ZAMOYSKIEGO

Intensywna rozbudowa twierdzy wcale nie przypadła do gustu ordynatowi Stanisławowi Kostce Zamoyskiemu, byłemu pre-zesowi tzw. Rządu Centralnego Wojskowego Tymczasowego Obydwóch Galicjów.

Jedenasty ordynat na Zamościu Stanisław Kostka Franci-szek Salezy Reinhold hrabia Saryusz Zamoyski urodził się 13 stycznia 1775 r. w Warszawie. Ojciec Andrzej hrabia Zamoy-ski piastował urząd kanclerza wielkiego koronnego, matka Konstancja wywodziła się z książąt Czartoryskich. Niemowlę w dniu urodzenia ochrzczono w kościele pod wezwaniem Św. Andrzeja na placu Teatralnym, który po 1819 r. zajęło religijne stowarzyszenie kobiet świeckich pochodzących z rodzin ary-stokratycznych i szlacheckich, tzw. panien kanoniczek.

W pierwszych latach życia Stanisław Kostka przebywał często w Wiedniu, dokąd zwykle wyjeżdżali rodzice. Jego wy-kształceniem zajmował się prywatny nauczyciel, ksiądz Stani-sław Staszic, późniejszy minister Stanu, dyrektor generalny przemysłu i kunsztów, jeden z założycieli Warszawskiego To-warzystwa Przyjaciół Nauk.

W roku 1798, mając lat 23,.Stanisław poślubił cztery lata od siebie młodszą, uroczą Zofię Czartoryską, która w okresie wo-jen napoleońskich przebywała w Krakowie i w willi „Pod Lip-kami", położonej nad Wisłą, dawała gościnę druhom księcia Poniatowskiego.

Hrabia Stanisław był wysoki, dobrze zbudowany, zawsze

Page 27: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

prosto się trzymający. Jak powiadali o nim współcześni: „Za-jęcia umysłowe lubił przeplatać ruchem ciała, głównie ćwicze-niami gimnastycznymi i jazdą konną[...] W przyjemnych ry-sach twarzy, postaci i obejściu malowała się staropolska uprzejmość z godnością wielkiego pana połączona"2 2.

Wkrótce po ślubie małżonkowie wyjechali za granicę: zwiedzili Anglię, Francję, Niemcy i Włochy. Nawiązali wówczas kontakty i znajomości z wybitnymi ludźmi. Wypa-da" tu wymienić choćby księcia Arthura Wellesleya Welling-tona, angielskiego generała i polityka, czy księcia Mauro-cordato.

Gdy starszy brat Stanisława - Aleksander - zmarł w roku 1800, nie zostawiwszy następcy, hrabia Stanisław Kostka ob-jął Ordynację Zamojską, a w styczniu 1801r. dopełnił w kole-giacie przysięgi zgodnie z aktem erekcyjnym. W ciągu najbliż-szych lat ordynat dał się poznać jako człowiek gospodarny. W roku 1808 wystawił nagrobek hetmanowi Stanisławowi Żółkiewskietnu, przywrócił blask grobom rodzinnym, odre-staurował kościół Franciszkanów w Szczebrzeszynie i para-fialny w Wielączy, a w dobrach rodowych w Maciejowicach wybudował szpital. Wypełniał z największą gorliwością spo-czywające na ordynacie obowiązki kuratora szkół imienia Za-moyskich.

Gdy w 1809 r. po wycofaniu się Austriaków ustanowiony został Rząd Centralny Wojskowy Tymczasowy Obydwóch Galicjów, na jego prezesa książę Poniatowski powołał Stani-sława Kostkę Zamoyskiego.

Zniecierpliwiony robotami wokół twierdzy, 27 września 1810 r. ordynat wystosował do księcia warszawskiego, krók

22 Rys życia Stanisława-Kostki Hrabi Ordynata Zamoyskiego, skreślony przez Wl. G., W a r s z a w a 1856, w drukarni „Gazety W a r s z a w s k i e j " , s. 3 nn; L. D ę b i c k i , Portrety i sylwetki z dziewiętnastego stulecia, Kraków 1905, s. 407 i 412.

Page 28: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

saskiego Fryderyka Augusta, pismo, w którym narzekał bar-dzo, że wojsko zajmuje rozmaite budynki, rozbiera lub burzy domy, nie dając odszkodowania ich właścicielom, zajmuje co-raz to nowe place pod twierdzę.

W piśmie ze stycznia 1811 r. stwierdził, że z Zamościa „dziedzicznego, przynoszącego znaczną intratę, przemiano-wany zostanie na twierdzę krajową ubezpieczającą obronę Księstwa". Jednocześnie, żądając odszkodowania za poniesio-ne straty, podkreślał, iż konieczne jest „ocenianie miasta z wszystkimi murami, własnościami i dochodami dziedzica"2 3.

W związku z tym na podstawie reskryptu z 16 stycznia 1811 r. Ministerium Spraw Wewnętrznych rządu Księstwa Warsza-wskiego ustanowiło komisję, która wraz z komisją powołaną już wcześniej miała wnikliwie rozpatrzyć sprawę i ustalić wy-sokość odszkodowania dla ordynacji z tytułu strat poniesio-nych na skutek rozbudowy twierdzy.

Obie komisje przystąpiły do pracy wiosną 1811 r. i po wielu targach, do czerwca ustaliły wysokość odszkodowania dla or-dynacji za utracone nieruchomości. Opowiedziały się też za przyznaniem ordynatowi Zamoyskiemu prawa do ubiegania się o odszkodowanie za dochody z propinacji trunków. Ordy-nat próbował wpłynąć na szybkie sfinalizowanie sprawy. Tymczasem dwaj biegli, członkowie komisji, złożyli protest przeciw ustaleniu zbyt wysokich - ich zdaniem - stawek za utracone przez ordynację dobra. Ponieważ nie można było uzyskać zgodnej opinii komisji, sprawę przekazano Radzie Prefekturalnej departamentu lubelskiego, o czym prefekt, książę Jabłonowski, poinformował Zamoyskiego listem z 28 października 1811 roku.

2 3 W o j e w ó d z k i e A r c h i w u m w Lublinie (dalej cyt.: W A P Lublin), A r c h i w u m O r d y n a c j i Z a m o y s k i c h (da le j cyt.: A O Z ) , sygn. 16973 „a", dok. 41; W. Ć w i k , Zamiana charakteru miasta w XIX w. Zamość miastem narodowym, w: Zamość i Zamojszczyzna.... s. 219 nn.

Page 29: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Stanisław Zamoyski ponownie zwrócił się do Fryderyka Augusta. „Wszak każdemu wiadomo - pisał - jaki smutny wpływ mieć musi przemiana w twierdzę leżącego w środku moich dóbr miasta handlowego, jakim był Zamość. Lecz nie użalam się na to i owszem sądzę się być szczęśliwym, jeśli taka znaczna ofiara z mojej strony przynieść może spodziewa-ną korzyść w ubezpieczeniu granic kraju" 2 4 .

11 listopada 1811 r. ukazał się dekret księcia warszawskiego, w którym po raz pierwszy ujawniono zamiar przejęcia na własność skarbu Księstwa twierdzy Zamość wraz z obwodem miejskim w drodze zamiany na inne dobra narodowe2 5. Odtąd rozpoczęła się ożywiona wymiana korespondencji i nastąpiły kolejne protesty ordynata. Rada Prefekturalna wydała 5 grud-nia orzeczenie, w którym powątpiewała o celowości przejęcia na rzecz skarbu Księstwa dochodów pobieranych przez ordy-nata w Zamościu. Wzywała prefekta do powołania nowej ko-misji detaksacyjnej i innych biegłych.

Orzeczenie Rady przedłożono ministrowi spraw wewnętrz-nych Tadeuszowi Mostowskiemu, który poddał je surowej ocenie, oświadczając, że nowa komisja powinna ustalić fakty-czną wysokość odszkodowania dla ordynacji. Przeciwko orze-czeniu Rady Prefekturalnej ostro protestował również sam Za-moyski. Wymiana listów i opinii trwałaby z pewnością jeszcze długo, ale przemarsze oddziałów Wielkiej Armii i wybuch wojny z Rosją przerwały korespondencję w tej kwestii na kilka miesięcy.

Gdy odwrót wojsk napoleońskich stał się faktem, Stanisław Kostka Zamoyski zaczął ponownie zabiegać energicznie o od-szkodowanie. Na początku stycznia 1813 r. skierował do Fry-deryka Augusta - za pośrednictwem sekretarza Stanu Stanisła-

2 4 Cyt. wg: Ć w i k , op. cit., s. 220 2 3 W A P Lublin, AOZ, sygn. 16973 „a", dok. 26.

Page 30: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

wa Brezy - prośbę o przyśpieszenie załatwienia tej tak długo ciągnącej się sprawy.

„Tymczasem obecne wypadki wojenne - pisał ordynat -postawiły krainę naszą w niebezpieczeństwie wojennego na-padu [...] Już dobra moje na Wołyniu zrabowanemi zostały przez zemstę nieprzyjaciela[...] Już nawet tenże nieprzyjaciel wypytuje się w okolicy Bugu o inne dobra moje i dość jawnie daje poznać mściwe swe przegrażania. W tak smutnym dla mnie położeniu ufam, że wspaniałomyślna dobroć monarchy nie dopuści abym[...] zrobiwszy już w miarę mojej możności dosyć znaczne ofiary dla ogólnego dobra[...] miał jeszcze przez nienależyte ze strony własnych rodaków przewłoki być narażonym na utratę tak znacznych własności"2 6.

Stanisław Breza dokładnie zreferował prośbę Zamoyskiego Fryderykowi Augustowi, który osobiście zainteresował się sprawą i wpłynął na przyśpieszenie je j biegu. Rada Stanu - jak podaje Władysław Ćwik - podjęła decyzję o anulowaniu orze-czenia Rady Prefekturalnej z 5 grudnia 1811 r. „w punktach dotyczących własności budynków, fortyfikacji i odmowy przyznania ordynatowi odszkodowania za utratę dochodów z miasta". Jeszcze w lutym całą dokumentację odesłano z Warszawy do Drezna. Jednakże wkrótce pod murami twier-dzy pojawiły się oddziały rosyjskie i sprawa Zamościa została rozwiązana dopiero kilka lat później.

W listopadzie 1815 r., gdy cesarz rosyjski Aleksander I był w Warszawie, ordynat Zamoyski zwrócił się doń z prośbą o przyśpieszenie uregulowania ciągnącej się już latami sprawy i powołanie komisji, która kontynuowałaby pertraktacje co do przejęcia twierdzy przez rząd Królestwa Polskiego. Ponadto Komisja Rządowa Wojny w sporządzonej przez siebie eksper-

2 6 Cyt. wg: Ć w i k , op. cii., s. 222.

Page 31: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

tyzie wskazała na celowość przejęcia przez władze twierdzy z odpowiednim obwodem.

W lipcu 1816 r. namiestnik Królestwa Polskiego, gen. Józef Zajączek, powołał komisję z gen. Józefem Wasilewskim jako prezesem (5 grudnia 1815 uzyskał on nominację na komen-danta twierdzy Zamość). Miała ona sporządzić zestawienie strat poniesionych przez ordynację oraz „praw i realności, któ-re zostaną dopiero w przyszłości przejęte". Odbyło się kilka-naście posiedzeń, podczas których uzgadniano sporne kwe-stie. Wreszcie w lutym 1818 r. gen. Zajączek przesłał Aleksan-drowi I obszerny raport w sprawie Zamościa. Cesarz rosyjski postanowił zachować fortecę, „nabyć własności onej na rzecz rządu i o ile możność skarbu publicznego pozwoli, przyprowa-dzić ją do przyzwoitego stanu obrony". Wyraził też zgodę na pozostawienie na murach twierdzy herbów rodu Zamoyskich, a w podziemiach kolegiaty grobowców rodzinnych2 7.

Gdy Komisja Rządowa Przychodów i Skarbu zażądała 17 czerwca 1818 r. od Stanisława Kostki Zamoyskiego podania wa-runków, oświadczył on, że gotów jest pójść na kompromis i zgo-dzić się na propozycję komisji indemnizacyjnej. 4 sierpnia uka-zało się postanowienie namiestnika, mocą którego w zamian za Zamość ordynatowi proponowano dobra narodowe: Kołodziąż koło Stoczka Łukowskiego w województwie podlaskim i Jadów na południe od Urli w województwie mazowieckim.

Pertraktacje ciągnęły się jeszcze dwa lata, a kwestia wyso-kości odszkodowań stale budziła spory. Wreszcie 18 sierpnia 1820 r. podpisany został protokół między przedstawicielem Skarbu Królestwa Polskiego a ordynatem Stanisławem Kostką Zamoyskim. Zaaprobował go Aleksander I postanowieniem z 11 grudnia 1820 r., podpisanym w Opawie na Morawach.

27 Tamże; zob W A P Lublin, AOZ, sygn. 16973 „f", dok. 1, 3 i 63; sygn. 16973 „g", dok. 27.

Page 32: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Wysokość odszkodowania za przechodzący na rzecz skarbu Królestwa majątek ordynacji i za dochody z miasta ustalono na 3 426 171 zip, 11 gr. Natomiast obietnica zwrócenia ordynatowi dział i pozostawienia herbów na murach nie została dotrzymana. Jak wynika z pisma archiwisty ordynacji, Jaworskiego, z 16 lu-tego 1842 r.: „Rząd publiczny jednak wszystkie te zabytki poni-szczyć kazał [...] tylko groby familijne, dotądjeszcze nietykalne, w kościele kolegiaty zamojskiej mieszczą s ię" 2 8 .

W roku 1835 ordynat Stanisław Kostka Zamoyski przeka-zał cały majątek w administrację najstarszemu synowi Kon-stantemu. Wtedy też zwolnił swoich włościan od wszelkich prac przymusowych i stróży, które dopiero w roku 1846, a więc jedenaście lat później, zostały na ziemiach polskich zniesione. Wraz z żoną wyjechał do Włoch, gdzie w roku nastę-pnym Zofia zmarła. Stanisław Kostka przeniósł się do Wiednia. W 1852 r. rozdzielił majątek między dzieci (siedmiu synów i trzy córki), a prawa do ordynacji przelał na syna Konstantego, liczące-go wówczas 53 lata. Zmarł w Wiedniu 2 kwietnia 1857 roku2 9.

*

Przejście Zamościa do zespołu miast rządowych w roku 1820 odbiło się niekorzystnie na rozwoju miasta i życiu mie-szkańców. Gdy po kongresie wiedeńskim stosunki austriacko--rosyjskie uległy dalszemu ochłodzeniu, Aleksander I nakazał umacniać Zamość jako twierdzę mającą szachować ewentual-ne poczynania wątpliwego sojusznika austriackiego.

W Królestwie Polskim - przy dalszej rozbudowie umoc-nień - miasto było - zdaniem Stanisława Herbsta - „dodat-kiem do twierdzy i założonego tu więzienia" 3 0.

28 Tamże, sygn. 16973 „g", dok. 33; zob. też Ć w i k , op. cit., s. 222 nn oraz A. I s k r z y c k i , Dzieje Zamościa i południowej Lubelszczyzny, Lublin 1956, s. 38.

29 Rys życia Stanislawa-Kostki Hrabi Ordynata Zamoyskiego..., s. 26 nn. 3 0 H e r b s t , Przeszłość Zamościa..., s. 97.

Page 33: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Część druga

ROK 1813

ZANIM NASTĄPIŁA BLOKADA

KAMPANIA NA WOŁYNIU

W roku 1812 działania wojenne ominęły twierdzę Zamość, ale była ona - jak zgodnie stwierdzają Stanisław Herbst i Jan Za-chwatowicz - „istotnym czynnikiem uwzględnianym w wiel-kich planach wojennych". Gdy południowy odcinek granicy Księstwa Warszawskiego był najbardziej zagrożony, Zamość nie pozwolił przeciwnikowi na głębokie zagony w głąb kraju, jakich dokonywał on na przykład w Siedleckie. „Musiał się on zawsze liczyć z możliwością flankowego uderzenia z twier-dzy. Nie odegrał jednak Zamość takiej roli, jaką mógłby ode-grać jako podstawa znaczniejszych sił, przede wszystkim jako podstawa ofensywy i organizacji powstania na Wołyniu"1.

W garnizonie zamojskim znajdował się 13 pułk piechoty. Jego formowanie rozpoczęto 10 czerwca 1809 r. w Lublinie staraniem i kosztem cyrkułów: lubelskiego, siedleckiego 1 bialskiego. Najpierw nosił on nazwę pułku piechoty galicyj-sko-francuskiej nr 1 i miał różnorodny skład. W 1 batalionie pułku przeważali Francuzi, Włosi i Niemcy, najczęściej dezer-terzy z armii francuskiej, którzy choąc zmazać swą winę wstę-powali do nowo formujących się jednostek polskiego wojska. 2 batalion miał w swoich szeregach najwięcej Litwinów, 3 zaś

S. H e r b s t , J. Z a c h w a t o w i c z , Twierdza Zamość, Warszawa 1936, s. 73.

Page 34: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Jan Saryusz Zamoyski

Jelita, herb Zamoyskich

Page 35: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Oblężenie Zamościa w roku 1657 wg współczesnego sztycKii

„Zamość szturmem przez Woysko Polskie zdobyty d. 20 maja T809' Sztych Langera wg rysunku Michała Stachowicza

Page 36: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Fryderyk August, król saski, książę warszaw-ski. Sztych C.G. Raspa i portretu A. Graffa

Książę Józef w mundu-rze generała dywizji wojsk Księstwa War-szawskiego

Page 37: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

G.ąperał Stanisław Potocki

Artyleria Księstwa Warszawskiego. Obraz olejny Aleksandra Orłowskiego

Page 38: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Powrót wojska polskiego spod Zamościa po roku 1809 wg akwareli Michała Stachowicza

Ordynat Stanisław Kos-tka Zamoyski w mun-durze kawalera maltań-skiego

Page 39: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Pułk 2 piechoty. Od le-wej: oficer niższy fizy-lierów w ubiorze służ-bowym matym; podofi-cer fizylierów w ubio-rze letnim (w lejbiku); podoficer fizylierów w ubiorze paradnym zi-mowym

Szable bojowe jazdy z okresu wojsk Księstwa Warszawskiego

Page 40: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Generał Maurycy Hauke

Generał Franciszek Źymirski

Page 41: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Generał Józef Wielhor-ski, zastępca ministra wojny

General Antoni -„Amilkar" Kosiński wg litografii Mielcarewicza

Page 42: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

skupiał przeważnie Galicjan, którzy, niestety, nie zawsze do-brze znali język polski.

13 pułk piechoty znajdował się w składzie 2 brygady pie-choty pod dowództwem gen. bryg. Franciszka Maksymiliana Paszkowskiego. Wraz z 1 brygadą gen. bryg. Stanisława Miel-żyńskiego wchodziła ona w skład 16 dywizji piechoty wojsk Księstwa Warszawskiego, której dowódcą był gen. dyw. Józef Zajączek, a szefem sztabu płk Jan Weyssenhoff.

Pułk stacjonował w Zamościu, tworząc załogę twierdzy, i bezpośrednio podlegał komendantowi, gen. bryg. Mauryce-mu Haukemu.

Pierwszym dowódcą pułku został płk August Sznajder (Schneyder), który dowodził nim przez siedem i pół miesiąca (5 lipca 1809 - 17 lutego 1810), po czym podał się do dymisji. Ko-lejnym dowódcą był płk Jakub Kęszycki. I on po z górą ośmio-miesięcznym władaniu pułkiem (10 lipca 1810 - 30 marca 1811) postąpił tak samo jak jego poprzednik. Po dymisji płk. Kęszyc-kiego pułkiem dowodził krótko mjr Kalikst Zakrzewski, pełniąc jednocześnie obowiązki przewodniczącego Rady Gospodarczej. Jednym z członków tejże rady był 25-letni wówczas kapitan -płatnik Walerian Łukasiński. 17 kwietnia 1811 r. nominację na dowódcę 13 pułku piechoty wraz z awansem do stopnia pułkow-nika otrzymał Franciszek Żymirski. Miał wówczas 33 lata. Na stanowisku tym pozostał do 20 stycznia 1815 roku2.

W połowie maja 1811 r. dowódca 13 pułku pisał do szefa sztabu wojsk ks ięstwa Warszawskiego, gen. dyw. Stanisława Fiszera: „Mam honor zawiadomić J.W. Generała, że trzeciego

2 B. G e m b a r z e w s k i , Wojsko Polskie 1807-1814, Warszawa 1905, s. 101; Korespondencya księcia Józefa Poniatowskiego z Francyą, w y d . A d a m Mieczysław S k a ł k o w s k i , t. IV, Poznań 1923, s. 86; por. M. Ł u k a s i e w i c z , Armia księcia Józefa 1813, Warszawa 1986, s. 50; G. Z y c h , Armia Księstwa Warszawskiego 1807-1812, Warszawa 1961, s. 233; P a c h o ń s k i , Generał Franciszek Maksymilian Paszkowski (1778 - 1856), s. 170; M. T a r c z y ń s k i , Franciszek Żymirski - generał zapomniany, Warszawa 1988, s. 82 nn.

Page 43: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

tego miesiąca [3 maja -przyp. aut. J. N.] odebrałem dowódz-two pułku trzynastego, którego porządek i dobre utrzymanie oddać mi każe sprawiedliwość wielmożnemu majorowi Za-krzewskiemu. Uzbrojenie zastałem po większej części w złym stanie i to pochodzi z arsenału; zaraz w początkach wydana została pułkowi broń stara i wiele już używana, a zatem pomi-mo wszelkiej ostrożności i nieustannej je j reperacji w stanie przyzwoitym utrzymać j e j niepodobna. Z ubioru ludzie nie mają, jak tylko białe kurtki i płaszcze i te są już wysłużone, i jedną parę czechczerów. Są zaś bez lejbików i spodni. W efe-kta przy mundurowe każdy niemal człowiek jest dość opatrzo-ny. Żołd równo z wojskiem jest wypłacany, lecz płaca od war-ty, którą jedynie tak, jak i w innych pułkach ludzie utrzymy-wać by mogli, od kilku tygodni wstrzymaną została, a gdy było niepodobieństwem, aby przy tak pracowitej robocie samymi tylko racjami żyć mogli i z tego niedostatku szerzyło się nie-ukontentowanie, które dało powód do dezercji nawet alarmują-cej, bo w ciągu miesiąca do 60 przeszło zbiegów pułk liczy" 3.

Z wielką energią i dużą znajomością rzeczy płk Żymirski zabrał się do organizacji i szkolenia pułku. Skompletował i wyposażył kompanię kanonierów, zabiegał u szefa sztabu wojsk Księstwa o przydzielenie do pułku oficerów po prze-szkoleniu artyleryjskim.

Pułk - zgodnie z obowiązującymi przepisami - obejmował trzy bataliony po sześć kompanii, a jego stan osobowy wynosił 59 oficerów i 2487 podoficerów i szeregowych. Natomiast garnizon twierdzy wraz z Gwardią Narodową, pospolitym ru-szeniem, artylerią pieszą i zakładami 13 pułku piechoty liczył łącznie 91 oficerów i 3180 żołnierzy.

13 pułk różnił się ubiorem od pozostałych oddziałów pie-choty, nosił bowiem białe mundury z granatowymi wyłogami,

V 3 Cyt. w g : T a r c z y ń s k i , op. cit., s. 83-84.

Page 44: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

przerobione z austriackich. W ogóle z umundurowaniem spra-wa nie wyglądała najlepiej - brakowało poszczególnych jego części. Potem Rada Gospodarcza pułku (podpułkownicy: Za-krzewski, Kąsinowski, Koziobrodzki, kapitanowie: Mazurkie-wicz, Łukasiński - płatnik i sierż. Święcicki) słała w tej kwe-stii bez przerwy listy do księcia Poniatowskiego.

10 lipca 1811 r. płk Żymirski zawiadamiał szefa sztabu, gen. Stanisława Fiszera, że „niedostatek i nędza, w jakich stan w ubiorze pułku 13 piechoty dziś się znajduje, skłoniły Radę Gospodarczą do wysłania majora Zakrzewskiego dla przedło-żenia potrzeb pułku i zakupu płaszczy, lejbików i furażerek". Po czym dodawał, że „ludzie za swoje własne pieniądze w efe-kta różnych kolorów się ubierają. Jeżeli przed zimą nie będą zużyte środki do zaradzenia temu niedostatkowi, niezawodnie pułk wystawiony zostanie na wypadki, które, jeśli go nie zmarnują, to ogromnie szkodzić mu mogą" 4 .

W ciągu 1811 r. Rada Gospodarcza usilnie zabiegała, aby zakupić poszczególne części umundurowania i ubrać pułk. Dowódca natomiast czynił wszystko, aby z bezładnej zbiera-niny stworzyć dobrze wyszkolony oddział. Nie było to łatwe, tym bardziej że rosły zaległości nie zapłaconego żołdu. Na podstawie dokumentów archiwalnych można stwierdzić, że żołd żołnierzy 13 pułku piechoty w roku 1809 wynosił 15 gr dziennie, a w latach 1 8 1 2 - 1 8 1 3 - 2 5 gr. Warto tu wspomnieć, że również dowódcy pułku Franciszkowi Żymirskiemu nale-żało się za lata 1811-1813 (łączna zaległość za 18 miesięcy) z tytułu żołdu 11 334 złp i 24 gr, a Bartłomiejowi Kąsino-wskiemu, dowódcy 1 batalionu pułku - 8563 złp 15 gr.5

4 Zakład Dokumentacji Instytutu Historii PAN w Krakowie, Teki Janusza Staszewskiego, t. 65, k. 2 i 7. Dziękuję pik. doc. dr. Markowi Tarczyńskiemu za udostępnienie mi tego dokumentu.

5 A r c h i w u m Główne Akt Dawnych (dalej cyt.: A G A D ) , A r c h i w u m Zamoyskich, t. 130, Akta władz wo jskowych Księstwa Warszawskiego, k. 23 oraz lamie, Komisja Rządowa Wojny, t. 52.

Page 45: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Kadra pułku to w większości młodzi oficerowie, awanso-wani po wojnie polsko-austriackiej 1809 r., pełni zapału, wy-różniający sie szczerym patriotyzmem. Kilka lat później mię-dzy innymi Walerian Łukasiński, Kazimierz Machnicki, Fran-ciszek Antoni Kozakiewicz czy Jakub Szreder będą założycielami Wolnomularstwa Narodowego, a potem Towa-rzystwa Patriotycznego.

*

Mijał upalny i suchy, a zatem nieurodzajny rok 1811. Przy-gotowania wojenne nie słabły. Wojna z Rosją wydawała się nieunikniona. 25 czerwca 1812 r. korpus księcia Józefa zebrał się pod Rajgrodem, niedaleko od Grajewa, gdzie odczytano wojsku odezwę, podpisaną 22 czerwca przez Napoleona w Wiłkowiszkach. Zaczynała się ona od słów: „Żołnierze! Druga wojna polska zaczęła się". Nazajutrz o godz. 23.00 pod-jęto przeprawę przez Niemen. 25 czerwca cesarz Francuzów skoncentrował armię pod Kownem i zarządził marsz na linię Wilii. Następnego dnia sforsował rzekę częścią swych sił i dwustronnym manewrem opanował Wilno6. Chcąc jak naj-szybciej uzyskać ostateczne rozstrzygnięcia na północy, Na-poleon nie doceniał znaczenia kierunku południowego. Kor-pusom gen. Jana Ludwika Reyniera i arcyksięcia Karola Filipa Schwarzenberga nakazał przesunąć się w rejon Nieświeża, wobec czego granice Księstwa Warszawskiego zostały odsło-nięte.

W Warszawie ożywiła się działalność organów władzy państwowej i ugrupowań politycznych. W obliczu wojny z Rosją król saski Fryderyk August na mocy dekretu z 26 maja

6 Archives de la Guerre, Ministère de la Guerre, Bulletin de la Grande Armée, Wilkowisky, 22 juin 1812; M. K u k i e ł , Wojna 1812 roku, t. I, Kraków 1937, s. 366; [J. U. N i e m c e w i c z ] Pamiętniki Juliana Ursyna Niemcewicza 1809-1820, t. I, 1809-1813, Poznań 1871, s. 348.

Page 46: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

1812 r. przekazał władzę Radzie Ministrów Księstwa. Jedno-cześnie rezydentem Napoleona na miejsce dotychczasowego rezydenta Jana Karola Serry mianował ambasadora francu-skiego przy rządzie Księstwa, Dominika Pradta, arcybiskupa mechleńskiego. Jego zadaniem było prowadzenie skompliko-wanej gry politycznej, która miała na celu wywołanie ogólno-narodowego powstania przeciwko Rosji, jednakże bez oficjal-nego zaangażowania rządu Księstwa.

Nowy rezydent przybył do Warszawy 5 czerwca, a sesja Sejmu rozpoczęła się 26 czerwca. Obradom przewodniczył Stanisław Kostka Potocki. Już na pierwszym posiedzeniu od-czytano petycję kilkudziesięciu wybitnych działaczy z ziem zaboru rosyjskiego, którzy domagali się przyłączenia tego ob-szaru do odradzającego się państwa polskiego. 28 czerwca, na następnym posiedzeniu, a więc wówczas gdy wojsko polskie dotarło już pod Grodno, minister Tadeusz Matuszewicz ogło-sił akt Konfederacji Generalnej pod laską księcia Adama Ka-zimierza Czartoryskiego. W akcie tym proklamowano niepod-ległość państwa polskiego i ustanowiono Radę Generalną w składzie dziesięciu członków spośród senatorów, radców stanu i posłów. Oprócz pełnienia czynności sądowo-admini-stracyjnych Rada miała stać się centralnym ośrodkiem propa-gowania sprawy niepodległości kraju. Konfederacja wzywała wszystkich Polaków do akcesu, o to samo zwracała się też do króla saskiego i księcia warszawskiego Fryderyka Augusta. Jednocześnie wystosowała list hołdowniczy do Napoleona. Gdy Sejm się rozwiązał, Rada Generalna pozostała przedsta-wicielstwem narodowym na okres wojny.

Nie zdając sobie sprawy z istniejącego zagrożenia, garnizon zamojski uroczystościami wojskowymi powitał akt zawiąza-nia Konfederacji Generalnej. Komendant twierdzy wydał 2 li-pca rozkaz okolicznościowy, w którym nakazywał urządzenie rewii 13 pułku piechoty i odprawienie uroczystej mszy polo-

Page 47: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

wej. Artyleria forteczna miała oddać salut honorowy. Zaświ-tała kolejny raz nadzieja na odzyskanie niepodległości.

15 lipca korpus kawalerii rosyjskiej gen. Aleksandra Tor-masowa, dowodzony przez gen. Karola Lamberta, przekro-czył granicę, dokonał wypadu na Włodawę i złupił ją. Naza-jutrz Rosjanie przekroczyli Bug pod Kryłowem i Hrubieszo-wem. Rozbite oddziały Gwardii Narodowej cofały się w głąb kraju.

s Tego samego dnia zastępca ministra wojny, gen-dyw. Józef Wielhorski, chcąc ratować sytuację nakazał wyprowadzić z twierdzy batalion 13 pułku piechoty z zadaniem powstrzy-mania nieprzyjaciela. Jednocześnie napisał do gen.dy w. Anto-niego - „Amilkara" Kosińskiego: „Nieprzyjaciel napada grani-ce nasze w okolicy Hrubieszowa i Włodawy, ponieważ wszy-stko ruszyło za Wielkim Wojskiem[...] zebrawszy, co mogłem z jazdy i piechoty, wysyłam na zasłonienie granic[...] J.W. Pa-nu umyśliłem powierzyć ogólne dowództwo nad wojskiem przeznaczonym do działania"7.

Sytuacja wydawała się groźna. Jednakże 17 lipca gen. Tor-masow otrzymał rozkaz udzielenia pomocy księciu Piotrowi Bagrationowi, wobec czego wycofał korpus gen. Lamberta z granic Księstwa. Posuwając się z wojskiem w kierunku pół-nocnym, 27 lipca pokonał pod Kobryniem oddziały gen. Rey-mera, który wycofał się na Słonim, gdzie połączył się z korpu-sem austriackim arcyksięcia Schwarzenberga, wówczas sprzymierzeńca Napoleona. Gen. Reynier przejął dowództwo nad połączonymi siłami. 12 sierpnia doszło do starcia z woj-skami gen. Tormasowa pod Horodecznem. Nieprzyjaciel po-niósł znaczne straty i musiał wycofać się za Styr.

Tymczasem jeszcze w lipcu 1812 r. gen. Kosiński przybył

7 J. W i l l a u m e , Amilkar Kosithski 1769-1823. Życiorysy zasłużonych Polaków wielcu XVIII i XIX, Poznań 1930, s. 61.

Page 48: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

do Chełma, gdzie doręczono mu list zastępcy ministra wojny gen. dyw. Józefa Wielhorskiego wraz z rozkazem Napoleona nakazującym powołanie dywizji polskiej przeznaczonej do współdziałania z korpusami Reyniera i Schwarzenberga. Jej trzon stanowić miał 13 pułk piechoty płk. Żymirskiego, od-działy Gwardii Narodowej i rezerwowe jednostki wojska re-gularnego. Terenem walk dywizji był Zamość. Wkrótce jed-nak zgodnie z rozkazem cesarza działania dywizji przeniosły się na Wołyń.

Po przybyciu do twierdzy zamojskiej gen. „Amilkar" Ko-siński stwierdził, że j e j załoga nie jest wystarczająca do obsa-dzenia rozległych warowni Zamościa. Twierdza - jego zda-niem - nie mogła pełnić funkcji bazy wypadowej, sama bo-wiem wymagała obrony. Sporo uwag wywoływało też zaopatrzenie w amunicję. Mówiono^ że „po różnych zbierana narodach w najgorszym jest stanie" i, jak się okazało w prakty-ce, jedna trzecia granatów w ogóle nie wybuchała, narażając tym obrońców na straty i marnowanie wysiłku żołnierzy. To hyło między innymi powodem, że dywizja polska cały czas prowadziła jedynie działania osłonowe ubezpieczające grani-cę od strony Wołynia.

8 sierpnia gen. Kosiński rozpoczął rozpoznawanie przeciw-nika znajdującego się na prawym brzegu Bugu naprzeciw Hru-bieszowa. W tym celu wysłał 3 batalion 13 pułku piechoty pod dowództwem ppłk. Koziobrodzkiego wraz z trzema działami i setką jazdy. Po przebyciu zalesionego terenu batalion wy-szedł nad Bug koło miejscowości Matcze i przerzuciwszy most na jego prawy brzeg przeprawił część piechoty. Nastę-pnie, posuwając się wzdłuż rzeki, dotarł do Korytnicy, gdzie doszło do potyczki z kozakami. Ppłk Koziobrodzki wysnuł z tego wniosek, że w pobliżu muszą się znajdować rezerwy rosyjskie, powrócił więc na lewy brzeg Bugu i przesłał meldu-nek do gen. Kosińskiego. Generał zadecydował o wyjściu 13

Page 49: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

pułku piechoty z twierdzy w celu prowadzenia w najbliższych miesiącach działań na przedpolach Zamościa.

Nadal trwało rozpoznawanie sił przeciwnika. W liście do zastępcy ministra wojny gen. Kosiński 16.sierpnia donosił, że kompania woltyżerów 13 pułku zbliżywszy się na 80 kroków do nieprzyjaciela poprowadziła skuteczny ogień, czym wypło-szyła Rosjan z ich stanowisk i w szybkim tempie oczyściła prawy brzeg Bugu niemal do Uściługa, Dzięki temu oba brzegi rzeki w pobliżu Horodła pozostawały w rękach polskich.

Wojsko zachęcone pierwszymi sukcesami dalej prowadziło ożywioną akcję. Z 26 na 27 sierpnia gen. Kosiński przybliżył się do Uściługa. Następnej nocy z obozu polskiego widać było łunę nad Włodzimierzem, gdzie - jak się dowiedziano - pło-nęły rosyjskie magazyny. Próbowano też przerzucić most przez Bug na odcinku między Matczem a Horodłem, niestety bez powodzenia. Otrzymawszy zaś informacje, że nieprzyjaciel wycofał się znad rzeki, „Amilkar" polecił zbudować most pod Uściługiem, a podporządkowany generałowi Walenty Kwaśnie-wski zdołał ze swoimi żołnierzami postawić most pod Dubienką. Za cofającymi się Rosjanami gen. Kosiński wysłał do Włodzi-mierza 300 jeźdźców postępując za nimi z resztą swoich sił.

O powodzeniu Polaków czytamy w „Gazecie Warsza-wskie j" : „Oto 28 sierpnia rano pierwszy batalion pułku 13, za którym potem płk Żymirski z drugim batalionem tego pułku, a dnia 29 cała dywizja po zbudowanym na łyżwach moście weszła do Uściługa. Nieprzyjaciel w cofaniu się pozrzucał wszystkie mosty aż do Łucka. Dnia 30 dywizja [Kosińskiego - przyp. aut. J.N.] wkroczyła do Włodzimierza, gdzie była przyjęta za miastem od duchowieństwa, cechów, kahału [za-rząd wyznaniowy gminy żydowskiej - przyp. J.N. ], a jednem słowem od całej ludności tegoż miasta. Niepodobna wyrazić zapału, jaki wzniecał widok narodowego żołnierza. Odgłosy: »Niech ży je cesarz« - zatłumiały bębny i wojskową muzykę.

Page 50: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Miasto było iluminowane i żołnierz znalazł posiłek w obozie od wdzięcznych współrodaków"8.

W klasztorze greckokatolickim Polacy znaleźli ponad 10 cetnarów prochu i niezwłocznie odesłali go do Zamościa wraz

z ... przeorem, który zataił, że Rosjanie ukryli w klasztorze amunicję. Poza tym znaleziono w mieście nieduże zapasy zboża.

26 sierpnia dywizja gen. Kosińskiego uzyskała łączność z korpusem saskim gen. Reyniera, który po pokonaniu korpusu gen. Tormasowa pod Horodecznem przesunął się w kierunku południowym. Dywizja przyjęła następujące ugrupowanie: prawe skrzydło w rejonie Hrubieszowa stanowiły 1 i 2 batalio-ny 13 pułku piechoty pod dowództwem płk. Żymirskiego, cen-trum w rejonie Uściługa i Dubienki, natomiast lewe skrzydło składajace się z jazdy - w rejonie Włodawy.

We Włodzimierzu gen. Kosiński zatrzymał się kilka dni, aby podjąć konieczne kroki organizacyjne, gdyż korpus przedstawiał dotąd pstrą mieszaninę. Z jazdy sformowano dwa pułki: 1 - pod rozkazami ppłk. Michała Pągowskiego i 2 - mjr. Michała Sokolnickiego. Pułki te tworzyły brygadę jazdy pod komendą gen. bryg. Walentego Kwaśniewskiego. Z oddziałów wojska liniowego utworzono 1 pułk pod rozkaza-mi mjr. Pogonowskiego. Natomiast 13 pułk piechoty, batalion oddziałowy, kompanie weteranów, batalion Gwardii Narodo-wej i batalion strzelców wchodziły w skład 2 brygady pod peł-niącym obowiązki brygadiera płk. Franciszkiem Żymirskim. Artyleria piesza i konna podlegała ppłk. Antoniemu Płonczyń-skiemu9.

Mimo przeprowadzonej reorganizacji gen. Antoni - „Amil-kar" Kosiński był nadal niezadowolony ze stanu dywizji. 1 września zawiadamiał o tym gen. Wielhorskiego: „Mam

8 „Gazeta Warszawska" nr 67 z 22 IX 1812. 9 W i l l a u m e , op. cit., s. 80; zob. też T a r c z y ń s k i , op. cit., s. 88.

Page 51: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

w dywizji cztery bataliony, tj. dwa bataliony gwardii, trzeci strzelców, czwarty oddziałów pułkowych zmieszanych z gwardią i żadnego sztabsoficera, a prawie żadnego oficera zdolnego do ich prowadzenia, żadnego generała brygady. Puł-kownik Żymirski wszystkie zastępuje miejsca: w swoim pułku jest pułkownikiem, w dywizji generałem brygady, a w gwar-diach kapralem. Generał Kwaśniewski zawsze prawie chory, więcej jest ciężarem niżeli pomocą. Nie mam komu powierzyć dowództwa przedniej straży, gdyby potrzeba wypadła, od któ-rej chronić się muszę, wysłania jakiego znacznego oddziału, nie wiedziałbym, czy siebie mam wysłać, czy pułkownika Żymirskiego" 1 0 .

Wypada tu nadmienić, że gen. Antoni Kosiński, sławny le-gionista, oficer niewątpliwie dzielny i szczery patriota, wsku-tek chorobliwej ambicji i trudnego charakteru dość często po-padał w konflikty zarówno z przełożonymi, jak i podwładny-mi. Słowa, w jakich się wyraża o płk. Franciszku Żymirskim, świadczą, że współpraca między nimi układała się bardzo do-brze. Obaj mieli do siebie pełne zaufanie. Nic zresztą dziwne-go, znali się bowiem doskonale z czasów służby w Legionach Polskich Jana Henryka Dąbrowskiego.

Jeśli natomiast chodzi o opinię „Amilkara" o gen. Walen-tym Kwaśniewskim, wydaje się ona niezupełnie sprawiedliwa i bezstronna. Generał liczył wówczas 62 lata i miał za sobą długą, nienaganną służbę wojskową. Walenty-był synem Feli-cjana, oficera wojsk koronnych, starosty nowosielskiego. Do wojska wstąpił około 1772 r. i kupił sobie stopień oficerski, ale był zbyt biedny, by móc awansować. Dwadzieścia lat później, podczas wojny polsko-rosyjskiej 1792 r., był tylko poruczni-kiem. Dostawszy siędo niewoli rosyjskiej, zachował się z god-nością i odrzucił propozycję przystąpienia do Konfederacji

1 0 Cyt. wg: W i l l a u m e , op, cit., s. 84.

Page 52: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

largowickiej, chociaż w zamian ofiarowywano mu stopień pułkownika. Nie był więc karierowiczem.

Już 19 kwietnia 1794 r. zgłosił akces do powstania kościu-szkowskiego, a nazajutrz Rada Zastępcza Tymczasowa powo-łała go na dowódcę jednego z trzech korpusów wolontariuszy,

Tego samego dnia najwyższy naczelnik Tadeusz Kościuszko awansował go do stopnia pułkownika. Początkowo operował w okolicach Warszawy, a 27 kwietnia przeprawił się przez Bug pod Kuligowem, aby obserwować ruchy wojsk rosyjsko-pruskich po drugiej stronie rzeki. Zgodnie z otrzymanymi in-

si rukcjami cały czas prowadził działania ofensywne nie dopu-szczając Prusaków na lewy brzeg, jakkolwiek miał do dyspo-zycji żołnierzy niezbyt wyszkolonych i słabo uzbrojonych.

Potem brał udział w obronie Pragi, gdzie został najprawdopo-dobniej ranny.

Po wkroczeniu wojsk napoleońskich na ziemie polskie zgłosił się natychmiast do wojska polskiego. W marcu 1807 r. powierzono mu organizowanie pułku jazdy na terenie Płockie-go. 22 grudnia tego roku objął dowództwo 4 pułku strzelców konnych. Wroku 1809 z rozkazu Napoleona pułk ten zwalczał partyzantów pruskich mjr. Schilla, dokonując wypadów znad

Odry i ze Śląska aż do Westfalii. W marcu 1810 r. Walenty Kwaśniewski został komendan-

tem miasta Poznania, a 24 października awansował na genera-ła brygady. W 1812 r. gen. Kosiński powierzył mu utrzymy-wanie łączności między wojskiem polskim a austriackim na linii Bugu. Gen. Kwaśniewski obsadził przejścia na tej rzece i ułatwił przeprawę armii polskiej w końcu sierpnia na Wołyń. Zmusił też Rosjan do spalenia promów, czym utrudnił im ofensywę. Działania wojenne gen. Kwaśniewskiego wypa-da zatem ocenić pozytywnie. Później, w roku 1813, uczest-niczył w kampanii jesiennej w Saksonii. Odznaczył się pod Lipskiem, gdzie 18 października na czele ułanów rozbił pułk

Page 53: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

huzarów węgierskich. W czasie odwrotu Wielkiej Armii został ranny. 9 grudnia wyczerpany i schorowany zakończył życie 1 1.

Oto jak scharakteryzował gen. Kwaśniewskiego płk Franci-szek z Błociszewa Gajewski: „[...] był to typ dawnych konfe-deratów, huczny, buńczuczny, dobry jeździec, zawołany do kufla, śmiały w boju, miłujący niewygodę, krzykacz ubóstwia-ny przez żołnierzy[...] nie mówił obcymi językami, nie cierpiał magnatów, a wychwalał szlachtę, dla obcych czuł pogardę [...], każdego, który nie był Polakiem, nazywał pludrem" 1 2.

*

Narzekania dowódcy dywizj i nie ustawały, tym bardziej że nieprzyjaciel zbliżał się do Bugu ze znaczniejszymi siłami. Podczas postoju w Pawłowicach (Pawłowiczach) gen. Kosiń-ski wysłał płk. Żymirskiego do gen. Reyniera w celu uzgod-nienia współdziałania w razie gdyby Rosjanie podjęli uderze-nie. W liście z 12 września gen. Reynier wskazywał gen. Ko-sińskiemu drogę odwrotu na wypadek ataku Rosjan. Dowódca dywizji nie zamierzał jednak opuszczać zajętych pozycji, a wręcz przeciwnie - myślał o osłonie twierdzy i Uściługa, gdzie znajdowały się szpital i piekarnia dywizji. Gen. Kosiński usilnie namawiał gen. Reyniera, aby nakłonił sojusznika au-striackiego, feldmarsz. Schwarzenberga, do wszczęcia działań wojennych.

Tymczasem wyznaczone na 12 września rozpoznawanie nieprzyjacielskich pozycji na linii Styru nie nastąpiło, ponie-waż Austriacy po prostu się nie stawili. Taka postawa sprzy-mierzeńców wywołała żywą reakcję płk. Żymirskiego. Zapro-

" Szerzej o gen. Walentym K w a ś n i e w s k i m pisze Andrze j Z a h o r s k i , w: PSB, t. XVI, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1971, s. 344.

12 [Fr. z Błociszewa G a j e w s k i ] Pamiętniki Franciszka z Błociszewa Gajewskiego, pułkownika Wojsk Polskich (1802-1831), do druku przysposobione przez prof. dr. Stanisława K a r w o w s k i e g o , 1.1, Poznań 1915, s. 126-127.

Page 54: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ponował on, że przeprawi się na czele piechoty przez Styr mię-dzy Boremlem a Beresteczkiem. Za nim miał postępować gen. Kosiński z resztą sił dywizji, potem oddziały saskie i wreszcie austriackie feldmarsz. Schwarzenberga. Niestety i ten plan nie odpowiadał Austriakom, twierdzili bowiem, że rozkaz Napo-leona był inny 1 3 .

Bezczynność feldmarsz. Schwarzenberga przyniosła wkrótce wyniki. Armia rosyjska gen. Tormasowa, którą wsparły idące z kierunku południowego oddziały adm. Paw-ia Cziczagowa, w nocy z 19 na 20 września sforsowała Styr i częścią sił zaatakowała kolumny austriackie pod Nieświe-żem, zadając im duże straty. W ciągu najbliższych dni dy-wizja polska przesunęła się do wsi Wojnica na trakcie z Włodzimierza do Łucka. Stanął w niej 3 batalion 13 pułku piechoty z czterema działami pod komendą mjr. Józefa

Obertyńskiego. 1 i 2 bataliony pułku zajęły stanowiska mię-dzy Wojnicą a Pawłowicami, które obsadził nowo sformo-wany batalion strzelców lubelskich wyposażony w cztery działa. Oddział ten, prowadzony przez mjr. Michała Sokol-

nickiego, osłaniał lewe skrzydło dywizji, natomiast oddział przyprowadzony przez kpt. Wojciecha Bogusławskiego ob-serwował trakt wiodący z Łokacz do Włodzimierza i w ra-zie potrzeby miał osłaniać odwrót batalionów gwardii. Tu, w Pawłowicach, dotarły do dywizj i wieści, że ruchoma ko-lumna, dowodzona przez austriackiego generała, prowadzą-ca rozpoznanie nad brzegami Styru od Łucka w kierunku Beresteczka, została zaatakowana w nocy z 20 na 21 wrześ-nia i poniosła duże straty.

Podjazdy rosyjskie pojawiały się stale w rozmaitych miej-scowościach, a 23 września oddziały kozackie znalazły się

13 Correspondance de Napoléon Ier, publiée par ordre de l'Empereur Napoléon ///e m e, t. X X I V , Paris 1870, s. 209 .

Page 55: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

w Pawłowicach w pobliżu obozu gen. Kosińskiego. Około po-łudnia do grobli biegnącej z Bubnowca (Bubnowa) do Marko-wicz zbliżył się pododdział rosyjski. Stojący we wsi pierwszy batalion Gwardii Narodowej, widząc nadjeżdżających koza-ków, zaczął bezładnie strzelać, raniąc swoich, przeciwnikowi zaś nie wyrządzając szkód. Potem kozacy wywołali podob-ny zamęt w 2 batalionie. Sytuację uratowała jazda mjr. Po-gonowskiego i strzelcy lubelscy mjr. Sokolnickiego z dwo-ma działami. Polacy energicznie natarli na Rosjan i zatrzy-mali ich. Dzięki temu oddziały Gwardii Narodowej zyskały czas na połączenie się. Płk Żymirski, wbrew rozkazowi gen. Kosińskiego nakazującemu odwrót, pozostał na zajmowa-nej rubieży i powstrzymywał ataki sił rosyjskich dopóty, dopóki zdezorganizowane oddziały Gwardii Narodowej nie wycofały się za rzeczkę przepływającą przez Pawłowice. Następnie zarządził odwrót, polecając zniszczyć za sobą mosty.

Stosownie do rozkazu otrzymanego od gen. Reyniera do-wódca dywizji polskiej zarządził odwrót do Usiatycz. Stamtąd dywizja przesunęła się do Świniarzyna (Świnarzyna), a nastę-pnego dnia, również na polecenie gen. Reyniera, udała się nad Turię do miejscowości Hajki 1 4 . Gen. Kosiński skierował tutaj dwa bataliony gwardii, a ppłk. Zambrzyckiemu nakazał udać się z wojskiem do Dubienki, by zabezpieczyć most na Bugu i razem z mjr. Sokolnickim sformować ruchomą kolumnę, której zadaniem byłaby osłona powiatów nadbużańskich. Na razie jednak w okolicy panował względny spokój.

25 września dowódca dywizji otrzymał od gen. Reyniera kolejny rozkaz. Oddziały miały zająć stanowiska między Tu-rią a Bugiem w celu osłony prawego skrzydła cofającego się korpusu saskiego. Jednakże szerzące się wieści, że do Uściłu-

1 4 Towarzystwo Przyjaciół Nauk Poznań (dalej cyt.: TPN Poznań), rkps 515 „f".

Page 56: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ga zbliża się 150-tysięczna armia rosyjska z 30 armatami, któ-ra może zagrozić Księstwu, zmusiły gen. Reyniera do zmiany decyzji. Następny rozkaz polecał gen. Kosińskiemu wracać do Księstwa.

Zdaniem Juliusza Willaume'a: „[...] wino, pieniądze i groźby ułatwiły generałowi przeprawienie się o świcie przez Bug" 1 5 . Przed nocą 29 września Polacy dotarli do Chełma, kończąc tym działania na Wołyniu.

NAD GÓRNYM BUGIEM

30 września gen. Kosiński opuścił z dywizją Chełm i poma-szerował do Wojsławic, gdzie 1 października nastąpił odpo-czynek. Zaraz jednak następnego dnia oddziały przesunęły się do Obrowca nad Huczwą, zajęły też wsie Podhorce i Wołko-wyje. Jazda zatrzymała się w Borodycy, Kryłowie i Hrubie-szowie. Docierały tu wprawdzie pogłoski, że nieprzyjaciel po-jawił się już w Siedliszczach, ale wysłane rozpoznanie tego nie

potwierdziło. Oddziały patrolujące nad Bugiem również żad-nych informacji nie uzyskały.

4 października patrole z Kryłowa przekroczyły Bug i po-sunęły się pod Włodzimierz oraz za Styr. Udało im się za-garnąć kilka transportów żywności. W tym czasie przeby-wający we Włodawie gen. Reynier zawiadomił gen. Kosiń-skiego, że kilka tysięcy wojska austriackiego zdąża do feldmarsz. Schwarzenberga, który ma w najbliższym czasie

rozpocząć działania wojenne. Następnego dnia gen. Kosiń-ski opuścił z oddziałami pozycje nad Huczwą, kierując je do

Husynnego i Dobromierzyc. Wprawdzie 8 października przybył kurier od feldmarsz. Schwarzenberga, ale nie przy-wiózł żadnych rozkazów co do współdziałania z dywizją polską.

1 5 W i l l a u m e , op. cit., s. 90 nn; TPN Poznań, rkps 517, Dziennik działań d y w i z j i I Kosińskiego], zaczęty od 17 IX, k. 17.

Page 57: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)
Page 58: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Gen. Kosiński postanowił znów przybliżyć wojska do linii Bugu. 9 i 10 października dywizja powróciła do Obrowca, jaz-da zaś stanęła w Horodle, Strzyżowie, Hrubieszowie i Kryło-wie. 10 października po południu rosyjska piechota i jazda za-atakowały posterunek w Kryłowie. Polacy zdołali odeprzeć nieprzyjaciela i nawet zdobyli trzy konie, ale dowódca poste-runku - kpt. Rudzki - dostał się do niewoli 1 6.

Ponieważ nieprzyjaciel coraz częściej pokazywał się w okolicy, gen. Kosiński w nocy z 12 na 13 października wy-słał płk. Żymirskiego do Krylowa z zadaniem rozpoznania sił przeciwnika, a przede wszystkim odzyskania promów, które Rosjanie zabrali przed dwoma dniami z polskiego brzegu.

Płk Żymirski wziął z sobą dwie kompanie woltyżerów 13 pułku, kompanię strzelców lubelskich i szwadron jazdy 3 puł-ku z dwoma działami artylerii konnej i jednym granatnikiem. Chociaż właściwie nie było możliwości odebrania promów, płk Żymirski przeprawił po kładkach kilkudziesięciu żołnierzy na prawy brzeg Bugu i zwabiwszy nieprzyjaciela ogniem dział zadał mu spore straty. W tym czasie gen. Kwaśniewski pojawił się z kompanią woltyżerów i szwadronem jazdy naprzeciwko miejsca, gdzie po drugiej stronie rzeki stały promy. Rosjanie prawdopodobnie sądzili, że zbliżają się większe siły polskie, ale nie chcąc oddać promów podpalili je. Płk Żymirski po-wrócił wieczorem do dywizji prawie nie poniósłszy strat. Zgi-nął jeden strzelec, jeden kanonier został lekko ranny i jeden koń zabity. Według zeznań dezerterów, nieprzyjaciel stracił w zabitych i rannych 4 oficerów i 100 żołnierzy17.

15 października gen. Jan Reynier nakazał gen. Kosińskiemu osłonę Bugu. Polski dowódca wyjaśniał, że nieprawdopodo-bieństwem jest manewrowanie dwoma batalionami, zwłasz-

TPN Poznań, rkps 517, k. 17. 17 Tamże, k. 18; W i l l a u m e , op. cii., s. 100; zob. też T a r c z y ń s k i , op. cit., s. 91.

Page 59: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

cza że - jak informował gen. Wielhorskiego - „dziś rano nie-przyjaciel w Kryłowie przeprawił się na lewą stronę Bugu, za-palił wsie: Piaseczno, Hołobie (Hołubię) i miasteczko Kry łów. Jazda nasza nadbiegłszy, odpędziła nieprzyjaciela i pożar przecie we wszystkich trzech miejscach ugasiła. Pod Uściłu-giem także w dniu dzisiejszym kilkanaście przeprawiło się kozaków i zabrali chłopom 10 wołów. Jazda nasza nie zsiada z konia, ale rzecz jest niepodobna byćna każdym miejscu [...] Gdybym się posunął ku Włodawie, nie tylko odkryłbym de-partament lubelski, ale mógłbym narazić mały mój korpus na zniszczenie"1 8.

Wypady nieprzyjaciela trwały nieustannie, a oddziały pol-skie starały się je odpierać. 20 października gen. Kosiński otrzymał od księcia Poniatowskiego rozkaz przesunięcia się z wojskiem do Chełma i dołączenia do sił gen. Reyniera. Tam dywizja zatrzymała się do 23 października. Część sił gen. Ko-siński pozostawił w Zamościu, ale już następnego dnia otrzy-mał od komendanta twierdzy, gen. Haukego, wiadomość, że Rosjanie znowu są w Kryłowie, gdzie wzięli do niewoli kom-panię z pułku strzelców lubelskich. W tej sytuacji postanowił iść nad górny Bug, co było zresztą zgodne z rozkazami gen. Reyniera.

4 listopada wieczorem zaobserwowano, że z Uściługa po-dążają w stronę Dubienki batalion piechoty rosyjskiej z jed-nym działem i dwa szwadrony dragonów. Pierwszy batalion 13 pułku piechoty przeszedł o północy Bug i zajął stanowiska na prawym brzegu rzeki oczekując nieprzyjaciela. Polacy po-zostali tu do godz. 9.00 następnego dnia. Nie doczekawszy się jednak przeciwnika, ruszyli w stronę Dubienki. Wkrótce nad-ciągnęły wojska rosyjskie i rozpoczęły budowę mostu na Bu-gu. Wówczas gen. Kosiński, zorientowawszy się w sytuacji,

w Cyt. w g : W i l l a u m e , op. cit., s. 107.

Page 60: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

po kryjomu wycofał 1 batalion 13 pułku piechoty z dwoma działami do zabudowań miasteczka, powierzając nad nim do-wództwo płk. Żymirskiemu.

Gdy Rosjanie po sforsowaniu Bugu zbliżali się do Dubien-ki, sądząc, że Polaków tam nie zastaną, 1 batalion 13 pułku przywitał ich ogniem artylerii i piechoty zmuszając nieprzyja-ciela do ucieczki za rzekę. Straty Rosjan wyniosły 13 ludzi (w tym oficer). Następnie dywizja gen. Kosińskiego ruszyła wzdłuż Bugu w stronę Strzyżowa i wówczas zaatakowali ją Rosjanie. Polacy odpowiedzieli ogniem i zmusili przeciwnika do odwrotu.

Stanąwszy 6 listopada w Strzyżowie gen. Kosiński zamie-rzał rozpoznawać siły nieprzyjaciela w Uściługu i Włodzimie-rzu. W tym celu zbudowano tu most, po którym następnego dnia o brzasku przeszedł płk Żymirski z dwoma batalionami 13 pułku piechoty oraz 400 końmi i czterema działami. Nie-przyjaciel miał tu do dyspozycji trzy bataliony piechoty, 300 żołnierzy jazdy i cztery działa. Uściług z trzech stron był osło-nięty. Z jednej osłaniała miasteczko rzeka Ług, z drugiej Bug, a z trzeciej głęboki, porośnięty krzewami parów, którego środ-kiem wiła się leniwie Studzianka. Tylko od strony Włodzimie-rza nie było ono osłonięte.

Płk Żymirski wysłał dwie kompanie woltyżerskie, które niezwłocznie wyparły stojące przed parowem posterunki ro-syjskie. Oskrzydlony przez Polaków nieprzyjaciel pospiesznie opuścił stanowiska. Podjęto za nim pościg, który prowadzono aż do Piatydni (około 3 km od Włodzimierza). Tam przez pe-wien czas trwała silna kanonada. Gen. Kosiński, zorientowa-wszy się, że nie da Rosjanom rady, rozkazał płk. Żymirskiemu, by wycofał oddziały na poprzednie stanowisko, co ten skrupu-latnie wykonał. Mimo trzykrotnej przewagi liczebnej wojska rosyjskie zatrzymały się dopiero po przekroczeniu Bugu i zni-szczeniu za sobą mostów.

Page 61: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Podczas walk płk Żymirski stracił 51 zabitych i 40 rannych. Rosjanie mieli 40 poległych, a ponad 100 żołnierzy dostało się do niewoli. W zabudowaniach Uściługa Polacy zdobyli pleca-ki z ekwipunkiem trzech batalionów rosyjskich i 30 furgonów, a ponadto 50 koni, 150 sztuk bydła i 300 owiec.

Wprawdzie „Gazeta Warszawska" przedrukowywała zwy-kle z gazet wiedeńskich informacje o działaniach korpusu au-striackiego feldmarsz. Schwarzenberga, ale działania dywizji gen. Kosińskiego nie zostały w niej odnotowane choćby skro-mną wzmianką.

W meldunku o bitwie gen. „Amilkar" Kosiński podkreślał zasługi oficerów i żołnierzy, a o dowódcy 13 pułku piechoty pisał: „Polecam J.K Mości oficerów szczególnie dystyngwu-jących się, płk. Żymirskiego, który będąc na czele wyprawy roztropnie się prowadził i swoją osobą znajdował się gdziekol-wiek największe było niebezpieczeństwo [...] Adiunkt Kaspa-rowski zasłużył na szczególne pochwały pułkownika Żymirskiego, przy którym znajdował się w tej rozprawie" 1 9.

Gen. Kosiński był bardzo zmęczony tą nieustanną szarpani-ną. Nie mogąc ułożyć sobie stosunków z zastępcą ministra wojny, gen. Józefem Wielhorskim, 9 listopada złożył do księ-cia warszawskiego Fryderyka Augusta raport o dymisję, pro-sząc jednocześnie o zezwolenie na przekazanie obowiązków dowódcy dywizji płk. Franciszkowi Żymirskiemu.

Dywizja w tym czasie kontrolowała cały kordon graniczny, obsadzając jazdą ważniejsze miejscowości od Mbdrzyńca na-przeciw Kryłowa, przez Czerńiczyn, Hrubieszów, Moniatycze i Kopytów do Dubienki. Piechota 13 pułku zajęła pozycje nad Huczwą w Podhorcach, Obrowcu, Nieładach (Nieledwi) i Za-dubiach (Zadubcach). Płk Żymirski zatrzymał też dwa działa pułkowe i dwa"działa artylerii konnej. Gen. Kosiński ze szta-

19 Tamże, s. 149; por. T a r c z y ń s k i , op. cit., s. 93.

Page 62: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

bem dywizji i artylerią rozlokował się w Zamościu. Tu ocze-kiwał odpowiedzi na swój raport2 0.

14 listopada nadeszła wiadomość, że oddział kozaków do-konał wypadu do Łęcznej i zagroził Lublinowi. Dowódca dy-wizji polecił więc gen. Kwaśniewskiemu, aby z 400 żołnierza-mi jazdy udał się przez Chełm nad Wieprz w celu ewentualne-go odparcia nieprzyjaciela. Natomiast płk. Żymirski skierował swe wojska do Grabowca przybliżając je do Zamościa. Nad Huczwą pozostał mjr Pogonowski z resztą jazdy i 1 batalio-nem piechoty. Tego samego dnia gen. Kosiński odebrał instru-kcję dotyczącą obrony linii Bugu. Ustalała ona w najdrobniej-szych szczegółach rozmieszczenie posterunków, ograniczając tym samym inicjatywę dowódcy. Gen. Kosiński był wręcz oburzony takim postępowaniem gen. Wielhorskiego.

Nazajutrz dowódca dywizji, wymawiając się złym stanem zdrowia, przesłał płk. Żymirskiemu otrzymaną instrukcję o sposobie obrony Bugu 2 1 . Trzy dni później pułkownik, które-go gen. Kosiński zasypywał wprost zadaniami, zajął pozycję w Chełmie. Natychmiast zameldował, że Rosjanie przeprawili się pod Gródkiem i Uścisługiem na lewy brzeg Bugu, a pod wsią Moniatycze zaobserwowano ich piechotę, która posuwa-ła się w stronę Grabowca. Dowódca dywizji pośpiesznie ściągnął z Tyszowiec nad Huczwą batalion piechoty w celu wzmocnienia obrony Grabowca.

17 listopada gen. Antoni - „Amilkar" Kosiński otrzymał komandorię Krzyża Wojskowego Księstwa Warszawskiego (Virtuti Militari). Również trzydziestu jego podwładnych zostało kawalerami tego orderu. Była to nagroda dla wojska

20 AGAD, Akta Rady Ministrów Księstwa Warszawskiego, sygn. I, rkps 52, k. 43 nn; TPN Poznań, rkps 517, k. 19; T a r c z y ń s k i , op. cit., s. 93.

21 Biblioteka Krasińskich w Warszawie, rkps. 4696; Système de defense de la ligne de Bug convenu avec M. le gen. c-te Dutaillis, cyt. wg: Wil laume, op. cit., s 115 i 149.

Page 63: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

za powstrzymywanie nieprzyjaciela na linii Bugu, a przede wszystkim za udaną bitwę z oddziałami rosyjskimi pod Uści-ługiem.

Dzień później (18 listopada) gen. Kosiński został odwołany ze stanowiska. Udzieliwszy ostatnich wskazówek płk. Żymirskiemu, rozkazem z 20 listopada 1812 r. pożegnał swo-ich podwładnych, a także wymienił w nim uczestników starć z 3 , 4 i 7 listopada, którzy szczególnie się wyróżnili.

Po odejściu gen. Antoniego - „Amilkara" Kosińskiego gen. Józef Wielhorski powierzył dowództwo dywizji płk. Wierz-bickiemu. Mimo niewątpliwych zasług płk Żymirski został pominięty. Przesądziły o tym zapewne bliskie kontakty puł-kownika z dowódcą dywizji, co mogło się nie podobać zastę-pcy ministra wojny.

Walki prowadzone przez oddziały polskie nad górnym Bu-giem z operacyjnego punktu widzenia odegrały dużą rolę, umożliwiały bowiem utrzymanie linii komunikacyjnych Wiel-kiej Armii. Ponieważ jednak były prowadzone niesystematy-cznie, raczej zrywami, nie przyniosły większych wyników. Wiadomo, że główne działania rozgrywały się wówczas na obszarach Rosji. Tam też w VIII korpusie księcia Poniato-wskiego zaangażowane były główne siły Księstwa Warsza-wskiego. Oddziały dywizj i gen. Kosińskiego, którym powie-rzono zadanie osłony linii Bugu, pozostały na zajętych stano-wiskach aż do odwrotu Wielkiej Armii z Rosji w grudniu 1812 r.

W tym czasie potęga Napoleona gwałtownie się zachwiała. 3 grudnia 1812 r. cesarz ogłosił w Smorgoniach biuletyn o klę-sce Wielkiej Armii i przekazał dowództwo wojsk francuskich uchodzących z Rosji królowi Neapolu Joachimowi Muratowi. Następnie wsiadłszy do sań, ruszył przez Wilno w stronę War-szawy, którą minął 10 grudnia, a potem udał się już bezpośred-nio do Paryża.

Page 64: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Cesarz - jak stwierdza Andrzej Zahorski - szybko „musiał wyzbyć się złudzeń dotyczących możliwości zawarcia pokoju z Rosją, co bardzo doradzali mu jego ministrowie. Przekona-ny, że zarówno w wypadku pertraktacji, jak i działań wojen-nych musi dysponować nową armią, tworzył ją ze znamienną dla siebie energią i niezwykle pośpiesznie. W ciągu grudnia 1812 r. Napoleon sądził, że uda mu się utrzymać Księstwo Warszawskie. Jednakże szybki pochód wojsk rosyjskich, demoralizacja wojsk francuskich i nieudolność kompletnie zała-manego nerwowo Murata, zamierzenia cesarza przekreśliły"22.

Tymczasem 30 grudnia gen. leutn. Johann Yorck von War-tenburg, dowódca pruskiego korpusu posiłkującego armię Na-poleona I, pod naciskiem Karla Clausewitza zawarł w Tauro-gach tajną konwencję z rosyjskim gen. mjr. Iwanem Dybi-czem, z pochodzenia Niemcem. Na je j podstawie korpus pruski zadeklarował neutralność i odstąpił od cesarza Francu-zów. Oddziały rosyjskie natomiast zajęły Prusy Wschodnie i Zachodnie, a baron Henryk von Stein jako generalny guberna-tor zaczął sprawować rządy w imieniu władz rosyjskich 2 3 .

Dowiedziawszy się o tym, król Neapolu wycofał się aż po dolną Wisłę, „po czym sam, wyprzedzając wojsko i własny sztab, uciekł do Elbląga" 2 4 .

Środkową Wisłę miał osłaniać austriacki korpus posiłkowy dowodzony przez feldmarsz. Karola Filipa Schwarzenberga. Dowódca austriacki działał jednak w myśl tajnych instrukcji zapobiegliwego i chytrego polityka księcia Klemensa Lothara Metternicha. Już w końcu stycznia 1813 r. feldmarszałek za-warł porozumienie z Rosjanami, po czym wycofał się do Ga-

22 A. Z a h o r s k i , Ostatni napoleoński czyn zbrojny na ziemiach polskich, w: Wiek XVIII. Polska i Świat. Księga poświecona Bogusławowi Leśnodorskiemu, Warszawa 1974, s. 483.

23 J. N a d z i e j a , Lipsk 1813, Warszawa 1990, s. 12. 24 M. K u k i e ł , Wojna 1812 roku, t. II, Kraków 1937, s. 486.

Page 65: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

licji. Przesądziło to o oddaniu części ziem Księstwa Warsza-wskiego Rosjanom.

Aż do wiosny wojsko polskie wraz ze swym dowódcą księ-ciem Józefem Poniatowskim pozostawało w Krakowie 1 jego okolicach. Ponadto oddziały francuskie i polskie stacjonowały w Gdańsku, Toruniu, Modlinie, Częstochowie i w najdalej na wschód wysuniętym Zamościu. Obrona tych twierdz zajmowała szczególne miejsce w planach wojennych Napoleona. Do utrzy-mania twierdz w Księstwie Warszawskim cesarz przywiązywał dużą wagę. Zamierzał bowiem wiosną 1813 r. podjąć ofensywę na Berlin, a potem wkroczyć na ziemie polskie, by odblokować oblężone tu korpusy i oddziały armii francuskiej.

Niepowodzenie Napoleona w bitwie pod Lipskiem (16-19 października) przekreśliło plany cesarza. Od tej bitwy oblężo-ne oddziały nie mogły już nawet myśleć o pokonaniu przeciw-nika, skupiając się jedynie na obronie żołnierskiego honoru.

Załogę zamojskiej twierdzy czekała już od początku 1813 r. ciężka próba sił w długich miesiącach oblężenia.

Page 66: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

TWIERDZA I JEJ OTOCZENIE

Prace nad odbudową i rozbudową umocnień twierdzy zaczęły się - jak pamiętamy - natychmiast po zdobyciu Zamościa w ma-ju 1809 r. Roboty prowadzono pośpiesznie i z dużym rozma-chem, co, oczywiście, przyniosło dobre wyniki, choć z pewno-ścią nie w pełni zadowoliło władze Księstwa Warszawskiego.

Fortyfikacje Zamościa stanowiły obwód zamknięty, skła-dający się z siedmiu narysów bastionowych typu włoskiego, nieregularnego, z siedmioma bastionami. Wały okalające twierdzę miały 6 m wysokości, górując nad terenem. U ich podnóża ciągnęły się fosy, których szerokość wynosiła 10 m, a głębokość 9 m, wzmocnione dodatkowo obmurowanymi skarpami. W razie potrzeby mogły one być szybko napełnione wodą z rzeki, dzięki istnieniu specjalnych śluz. Przed fosami wysunięte były „dzieła zewnętrzne w postaci półksiężyców ze śródsżańcami, wyniesionymi przed stoki głównego narysu, strzałczanów2 5 i lunet".

Od zachodu i południa dostępu do twierdzy broniły jeziora i bagna, umiejętnie wykorzystane jako przeszkody naturalne. Jeziora od strony południowej połączone były z sobą niewiel-kimi kanałami. Przed Bramą Szczebrzeską zbudowano jeszcze w roku 1809 strzałczan z fosami wodnymi. Zresztą roboty wy-kończeniowe prowadzono aż do pierwszych dni oblężenia Za-mościa. .

2 5 W fortyfikacji bastionowej specjalna budowla zewnętrzna umożl iwiająca ostrzelanie ukrytych podejść nieprzyjaciela.

Page 67: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)
Page 68: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Zdaniem Jana Jastrzębskiego „fortyfikacje [...] przedstawia-ły dużą wartość taktyczną wobec ówczesnej artylerii z je j małą skutecznością strzelania"26.

Obwód twierdzy wzdłuż dróg dochodził do 3 km. Miasto wraz z twierdzą zajmowało .około 50 ha, przy czym samo mia-sto - 20 ha. Od Szczebrzeszyna, tj. od strony południowo-za-chodniej - jak pisze Kazimierz Sochaniewicz - „na tle błękitu niebios zlewającego się z zielenią pół ugorów, złotem i sre-brem tkanych pszennych i żytnich łanów, wynurzają się zbi-tym gniazdem czerwone mury i dachy budowli Zamościa. Tworzą one zamkniętą całość strzelającą śmiało szczytami da-chów i wież, dominując nad okolicą" 2 7.

Do miasta prowadziły trzy bramy: wspomniana już Szczebrzeska, Lubelska, do której można się było dostać od traktu wiodącego z Lublina, i Lwowska od strony południo-wo-wschodniej. Rynek był czterokątny z pięknym ratu-szem, zabudowany dokoła dwupiętrowymi kamienicami z podcieniami wspartymi na smukłych filarach. Wychodzi-ły od niego dobrze utrzymane, czyste ulice. W Zamościu istniały wówczas i nieźle prosperowały cechy rzemieślni-cze. Było ich pięć, a mianowicie: stolarski, kowalski, ślu-sarski, szewski i rzeźnicki. Cieszyły się one przywilejami nadanymi jeszcze przez hetmana Jana Zamoyskiego i po-twierdzonymi w okresie rządów austriackich przez ostatnie-go cesarza rzymskiego narodu niemieckiego Franciszka II, syna Leopolda II (od 1804 r. cesarz austriacki jako Franci-szek I). Warto też pamiętać, że córka cesarza, arcyksiężni-

26 J. J a s t r z ę b s k i . Obrona Zamościa w triku 1813, .Przegląd Wojskowo-Techniczny", R. 8, t. X V , 1934, s. 27 nn. Jak podaje autor, donośność dział oblężniczych, kalibru 15 cm, oceniano na 3000 kroków. Wgłębienie dokonane przez kulę pełną na średniej odległości wynosiło przeciętnie w ziemi - do 3 m, a w murze kamiennym - do 15 cm.

2 7 K. S o c h a n i e w i c z , Zamość jako twierdza kresowa, Biblioteka „Kroniki Powiatu Zamojskiego", R. 2, Zamość b.r.w., s. 3.

Page 69: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

czka Maria Ludwika, była od roku 1810 żoną Napoleona I (po rozwodzie z Józefiną).

Istniało też zgromadzenie kupców. W każdą środę i piątek odbywały się w Zamościu targi, a sześć razy w roku jarmarki.

Do miasta i twierdzy jakby przytulone były okoliczne -w zdecydowanej większości zamożne - wsie i folwarki. Zew-nętrzny pierścień twierdzy stanowiły posterunki w folwarku i wsi Janowice, na drodze do wsi Łapiguz, na Przedmieściu Żydowskim, w cegielni lwowskiej, Zdanowie i Płoskiem.

Jeszcze latem 1812 r. dowódca dywizji polskiej na Woły-niu, gen. Antoni - „Amilkar" Kosiński, uczulał gen. Mauryce-go Haukego, aby „miał twierdzę w należytym stanie obrony, szczególnie, ażeby się opatrzył w żywność, o zapasach której zupełnie tu zapomniano"2 8.

Płk Piotr Bontemps, późniejszy dyrektor parku artyleryj-skiego VIII korpusu, uważał - na podstawie wyliczeń - że twierdzy powinno bronić 105 dział. W grudniu 1812 r. Zamość wyposażony był w 74 działa, w tym 42 armaty oblężnicze (2 -24-funtowe, 26 - 12-funtowych i 14 - 6-funtowych), 10 armat polowych (2 - 12-funtowe, 4 - 6-funtowe i 4 - 3-funtowe), 6 granatników i 16 moździerzy. Stale jednak nadchodziły no-we. Podobno po kapitulacji twierdzy Rosjanie znaleźli w niej 130 dział. Nie brakowało też amunicji, której zapasy świad-czyły o tym, że Zamość przygotowywał się do długiego oblę-

• 29 zenia .

28 S. W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, w: Zamość - z przeszłości twierdzy i miasta, pod red. A lb ina K o p r u k o w n i a k a i A d a m a Andrze ja W i t u s i k a , Lublin 1980, s. 134; H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cii., s. 70; Słownik Geograficzny Królestwa..., t. XIV, s. 375.

2 9 H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 71.

Page 70: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

POCZĄTEK BLOKADY (Pierwsza faza)

KOMENDANT ZAMOŚCIA I JEGO GARNIZON

Gen. bryg. Maurycy Hauke, mianowany w czerwcu 1809 r. ko-mendantem twierdzy, zasługuje na poświęcenie mu większej uwagi. Zasłużył sobie na to męstwem i wytrwałością, a także rzadko spotykaną gospodarnością w czasie oblężenia Zamościa.

Urodził się 26 października 1775 r. w zamku w Seifersdorf pod Dreznem, w Saksonii. Wielu historyków.twierdzi, że po-chodził z rodziny flamandzkiej, katolickiej i szlacheckiej. Tymczasem na początku lat sześćdziesiątych naszego stulecia prof. G. Rhode, opierając się na własnych badaniach heraldy-czno-genealogicznych zaprzeczył flamandzkiemu i szlachec; kiemu pochodzeniu Hauków (Haucków), twierdząc, że była to rodzina mieszczańska sięgająca swymi korzeniami dalekiej Moguncji 3 0.

Maurycy był najstarszym synem Fryderyka Karola Ema-nuela Haucka, urodzonego w 1737 r., i Marii Salomei z domu Schweppenhausen osiemnaście lat od-niego młodszej, córki pastora z Alzacji pozostającego w służbie hrabiów Bruhlów.

Ojciec Maurycego w młodym wieku służył jakoby w woj-sku holenderskim. Prawdopodobnie około roku 1772 poślubił Marię Salomeę, a w rok później przyszła na świat córka Kry-

3 0 E. K o z ł o w s k i , General Józef Hauke-Bosak 1834-1871, W a r s z a w a 1973, s. 12.

Page 71: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

satyna. Już od około 1771 r. pozostawał w służbie Bruhlów, będąc najpierw wychowawcą syna Jana Maurycego Bruhla -Karola. Mieszkał właśnie na zamku w Seifersdorf, gdzie uro-dził się najstarszy syn Maurycy, w dwa lata później córka Ka-rolina Ludwika, a w 1779 r. - syn Ludwik.

Około 1782 r. ojciec rodziny został sekretarzem hrabiego Alojzego Fryderyka Briihla, którego król August III powołał w 1763 r. na generała organizującej się w Rzeczypospolitej artylerii koronnej. Wówczas rodzina Hauków przeniosła się do Warszawy. Tu w 1783 r. przyszła na świat trzecia z kolei córka państwa Hauków - Amelia, dwa lata później syn Chry-stian i w 1789 r. najmłodszy syn Józef.

Po rozbiorach rodzina Hauków pozostała w Warszawie, chociaż j e j protektor, hrabia Brühl, powrócił do Saksonii. Fry-deryk Karol Emanuel założył prywatną szkołę dla chłopców, w której kształciło się wielu Polaków „mile wspominających patriarchalność domową i troskliwość ojcowską, jakich od oj-ca Maurycego Haukego doznawali" 3 1.

W 1807 r. Fryderyk Karol Emanuel Hauke (Hauck) został profesorem Liceum Warszawskiego, gdzie kolegował z Miko-łajem Chopinem, ojcem Fryderyka. Trzy lata później ojciec rodziny zmarł w Warszawie, przeżywszy 73 lata, i został po-chowany na Powązkach. Dwadzieścia trzy lata po mężu za-kończyła życie matka rodu Hauków, mając 82 lata, i spoczęła w grobie obok męża na tymże cmentarzu3 2.

*

W 1790 r. 14-letni Maurycy zaczął uczęszczać do Szkoły

31 Spadek piśmienniczy po generale Maurycym hr. Hauke, z rękopisu wydał i przedmową poprzedził Alexander R e m b o w s k i , Warszawa 1905, s. IV; K o z ł o w s k i , op.cit., s. 425, aneksy A i B; S. S z e n i c , Królewskie kariery warszawianek. Warszawa 1959, s. 171 nn.

32 S. S z e n i c , Cmentarz. Powązkowski, 1.1,1790-1850, Warszawa 1979, s. 109 nn.

Page 72: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Inżynieryjno-Artyleryjskiej, założonej przez hrabiego Alojze-go Briihla. Ukończył ją w maju 1792 r. Ponieważ jednak był za młody, by otrzymać stopień oficerski, został tylko podofi-cerem. Gdy wybuchła wojna rosyjsko-polska 1792 r., Hauke sporządzał pomiary i plany okolic Nieświeża; brał też udział w walkach pod Nieświeżem i Grannem. Po przystąpieniu kró-la Stanisława Augusta Poniatowskiego do Targowicy i zawar-ciu pokoju powrócił do Warszawy.

Podczas powstania kościuszkowskiego awansował do sto-pnia podporucznika w korpusie oficerów koronnych i uczest-niczył w obronie Warszawy we wrześniu 1794 r. Również młodszy, 15-letni brat Maurycego - Ludwik August - wstąpił w czerwcu do polskiego wojska.

Po upadku powstania przez trzy lata Maurycy pomagał ojcu w prowadzeniu Instytutu Pedagogicznego dla chłopców, a w miesiącach letnich zajmował się - jak dawniej - pomiarami geometrycznymi, „używany usilnie do tej pracy przez właści-cieli ziemskich".

Na wieść o tworzeniu Legionów Polskich przez gen. Jana Henryka Dąbrowskiego Maurycy, dostawszy trochę gotów-ki od ojca i zegarek na pamiątkę od matki, wyjechał do Włoch w towarzystwie starego oficera polskiego por. Fran-ciszka Ropelewskiego. Służbę rozpoczął w artylerii jako podporucznik nadliczbowy 17 kwietnia 1798 r. Odtąd swe losy związał z dolą i niedolą Legionów, z ich zwycięstwami i klęskami.

Razem z kapitanem artylerii Janem Gugenmusem wspierał artylerią natarcie czołowych oddziałów pod Terraciną. Tu zo-stał ciężko ranny w prawą rękę. Po opatrzeniu sobie rany wal-czył nadal na czele grenadierów razem z kapitanami Kazimie-rzem Downarowiczem, Aleksandrem Laskowskim i Antonim Billingiem, którzy także odnieśli rany. Kiedy ostatecznie Ter-racinę zdobyto szturmem, Maurycy zemdlał z upływu krwi

Page 73: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

i gorączki. Odesłano go niezwłocznie do szpitala w Rzymie. Rana okazała się ciężka, kuracja trwała kilka tygodni.

9 sierpnia 1798 r. Hauke awansował do stopnia porucznika. Niespełna rok później (28 lipca 1799), po kapitulacji twierdzy Mantui, podzielił los załogi polsko-francuskiej i dostał się do niewoli austriackiej. Zwolniony w roku 1800, dzięki wymia-nie jeńców, został przeniesiony do sztabu gen. Dąbrowskiego, którego uwagę zwrócił swoimi zdolnościami. Wypada pod-kreślić, że między innymi dobrze znał języki francuski, nie-miecki i łacinę. W czasie reorganizacji Legionów przeszedł w roku 1802 wraz z gen. Dąbrowskim na służbę Rzeczypospoli-tej Włoskiej.

15 marca 1806 r. gen. Dąbrowski mianował Haukego sze-fem szwadronu, a 20 grudnia - szefem swego sztabu. W tym samym miesiącu awansował go do stopnia pułkownika. Już od jesieni tego roku, gdy pierwsze oddziały francuskie weszły do Poznania, a Dąbrowski z Józefem Wybickim organizowali polskie władze, Maurycy Hauke pomagał gen. Dąbrowskiemu w tworzeniu wojska polskiego w Poznaniu. Brał też udział w walkach o Tczew, Gdańsk i w bitwie pod Friedlandem. Za kampanię 1807 r. otrzymał Order Wojskowy Księstwa Warsza-wskiego (Virtuti Militari), a od Napoleona - Legię Honorową. Pod Tczewem walczył także najmłodszy brat Maurycego - Jó-zef, który w siedemnastym roku życia (20 grudnia 1806) został podporucznikiem i adiutantem gen. Dąbrowskiego 3 3.

Po pokoju w Tylży Prusacy opuścili Warszawę i wkrótce przybyły tu oddziały polskie, a z nimi płk Maurycy Hauke.

"Pułkownik często bywał z Dąbrowskim w domu Lafontai-ne'ów na Krakowskim Przedmieściu. Zaglądał tu zresztą co-raz częściej również sam. Doktor Franciszek Leopold Lafon-

3 3 S. M a j c h r o w s k i , Rodzina Hauke, Warszawa 1972, s. 29; R e m b o w s k i , op. cit., s. VI nn; PSB, t. IX, Wrocław - Warszawa - Kraków 1960-1961, s. 307; M. T a r c z y ń s k i , Generalicja powstania listopadowego. Warszawa 1980, s. 373.

Page 74: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

taine był znaną i szanowaną osobistością. Pochodził / rod/iny francuskiej, osiadłej w Wirtembergii. Studiował medycynę w Strasburgu i Wiedniu. W 1782 r. przeniósł się do Polski, osiadł w Krakowie i bardzo szybko poczuł się Polakiem. W ro-ku 1788 przeniósł się do Warszawy i został nadwornym me-dykiem króla Stanisława Augusta. Wydał wiele prac nauko-wych, cieszył się opinią znakomitego lekarza. Ożenił się z Te-resą Cornelly z rodziny węgiersko-polskiej i kupił majątek Falęcin koło Czerska.

Państwo Lafontaine'owie mieli dwie córki. Starsza Zofia, 17-letnia panna, była uroczą brunetką o czarnych pięknych oczach. Młodsza, 12-letnia Wiktoria, wyróżniała się błękitny-mi oczami i bardzo jasnymi blond włosami.

27 września 1807 r. Maurycy Hauke ożenił się z Zofią La-fontaine. Ślub odbył się w Warszawie w katedrze Św. Jana Chrzciciela. Młodziutka Zofia bez większego żalu opuściła Warszawę, gdy musieli przenieść się do Poznania, tam bo-wiem stacjonował sztab dywizji gen. Dąbrowskiego. Bardzo kochała męża, nie myślała wówczas o zaszczytach i pozycji, prowadziła skromny tryb życia.

W grudniu 1807 r. Maurycy otrzymał nominację na genera-ła brygady i został dowódcą „trzeciego legionu" armii Księ-stwa Warszawskiego. Liczył wówczas 32 lata.

Po wybuchu wojny z Austrią Zofia wraz z synkiem Maury-cym Kazimierzem Napoleonem (urodzony w 1808) przeniosła się z Poznania do Warszawy.

W wojnie polsko-austriackiej 1809 r. gen. Maurycy Hau-ke doWodził brygadą w dywizj i geri. Józefa Zajączka. W czerwcu 1809 r. - jak pamiętamy - po zdobyciu szturmem Zamościa przez wojska polskie i francuskie Hauke uzyskał nominację na komendanta twierdzy. Generał był bardzo do-brze przygotowany pod względem wiedzy i praktyki woj-skowej. Ponadto wyróżniał się sumiennością, energią, goto-

Page 75: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

wością do ofiar, wysokim poczuciem obowiązku i troską o podwładnych.

W sprawozdaniu z 1809 r. szef sztabu głównego wojsk Księstwa Warszawskiego, gen. Stanisław Fiszer, tak pisał o gen. Maurycym Haukem: „Zawdzięczając pieczołowitości, męstwu i wybitnym talentom generała Hauke, któremu powie-rzono strzeżenie Wisły, mogliśmy zachować spokój i bezpie-czeństwo od strony prawego brzegu tej rzeki, od Modlina po Toruń. Wspomniany generał przez sześć tygodni odpierał sku-tecznie próby nieprzyjaciela przekroczenia Wisły i zmusił go do opuszczenia całego lewego je j brzegu" 3 4 .

Gdy wojna z Austrią się skończyła, przyjechała do Zamo-ścia żona Maurycego i przebywała tam do 1810 r. W tym cza-sie powiła bliźnięta: Leopolda, który zmarł wkrótce po urodze-niu, i Emilkę, której choroba zmusiła Zofię do powrotu do Warszawy. Po usilnych prośbach wymogła jednak na mężu, żeby sprowadził ją z dziećmi do Zamościa. Ale stan zdrowia Emilki stale się pogarszał, wobec czego pani Hauke musiała przebywać z dziećmi u rodziców w Warszawie lub w majątku w Falęcinie. W roku 1812 Emilka umarła. Jakby na pociesze-nie zbolałych rodziców urodził się drugi syn Władysław Leo-pold Maurycy.

Zofia Hauke słała do Zamościa listy błagając w nich męża, aby pozwolił j e j z dziećmi przyjechać. Po ośmiu miesiącach rozłąki przybyła wreszcie do Zamościa. Niestety, nie zabawiła tu dłużej. Po trzech tygodniach, wobec odwrotu wojsk napole-ońskich z Rosji i zagrożenia twierdzy zamojskiej, generał był zmuszony odesłać rodzinę do Warszawy.

Doktor Franciszek Lafontaine był wówczas naczelnym chi-rurgiem wojska polskiego i wyruszył z armią napoleońską pod Moskwę.

3 4 Cyt. w g : M a j c h r o w s k i , op. cit., s. 43.

Page 76: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

W kwietniu 1813 r. nadeszła wiadomość, że Franciszek La-fontaine zmarł 12 grudnia 1812 r. w Mohylewie podczas od-wrotu Wielkiej Armii spod Moskwy. Warszawskie Towarzy-stwo Przyjaciół Nauk uczciło pamięć zmarłego, podkreślając zasługi zacnego, utalentowanego lekarza i wielkiego polskie-go patrioty. W pośmiertnym wspomnieniu, odczytanym przez doktora Michała Bergonzoniego na posiedzeniu Królewskiego Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, stwierdzono: „Widzieć można było jego mieszkanie napełnione zawsze ludźmi każdej klasy i płci, którzy z różnych okolic przybywszy oczekiwali na niego od godzin najrańszych do najpóźniej-szych wieczornych i mieli się za szczęśliwych, gdy dla pora-towania siebie od niego rady zasięgali. Nie jest przeto rzeczą rzadką do dnia dzisiejszego spotykać ludzi, którzy przy codzien-nym otwarciu oczu o nim pamiętając, błogosławią jego pamięć".

Wdowa po doktorze długie lata cieszyła się szacunkiem i uznaniem społeczeństwa. Zmarła 4 października 1827 r. w 59 roku życia i została pochowana na Cmentarzu Powązko-wskim w Warszawie 3 5 .

24 stycznia 1813 r. komendant twierdzy otrzymał rozkaz księ-cia Józefa Poniatowskiego z 22 stycznia ogłaszający stan oblęże-nia Zamościa. Jednocześnie nadeszły zarządzenia wykonawcze i nakazy przygotowania większych zapasów żywności3 6.

Uzupełnianiem zapasów kierował podprefekt powiatu za-mojskiego Ignacy Zarębski, którego gen. Hauke mianował ko-

35 S z e n i c , Cmentarz Powązkowski, s. 263 nn. 36 J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 25; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich,

s. 136; Dziennik oblężenia twierdzy Zamościa w roku 1813, w: Spadek piśmienniczy po generale Maurycym hr. Hauke..., s.169 (dalej cyt.: Dziennik oblężenia Zamościa...)-, T a r c z y ń s k i , Franciszek Żymirski..., s. 94; M. K u k i e ł , Dzieje Wojska Polskiego w dobie napoleońskiej 1765-1815, cz. II, 1812-1815, Warszawa - L w ó w - Poznań - Łódź 1920, s. 227.

Page 77: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

misarzem pełnomocnym. Miał on niezwykle trudne zadanie do wykonania, gdyż zbiory zbóż w roku 1812 przeznaczono na zaopatrzenie Wielkiej Armii posuwającej się wówczas w kierunku stolicy cesarstwa rosyjskiego. Żywność zdobywa-no przede wszystkim drogą rekwizycji. Mieszkańcom Zamo-ścia i okolicznych wsi zabierano zboże, woły, wódkę, sól, a także tytoń. Uważano bowiem, że palenie tytoniu w dużym stopniu ochroni wojsko przed szkorbutem.

Wkrótce jednak na przedpolach twierdzy pojawiły się od-działy nieprzyjaciela, musiano więc przerwać gromadzenie zapasów żywności i furażu.

1 marca 1813 r. garnizon Zamościa składał się z następują-cych oddziałów:

P i e c h o t a

13 pułk piechoty, dowodzony przez płk. Franciszka Żymirskiego, obejmował trzy bataliony: 1 - ppłk. Bartłomieja Lanckorońskiego, 2 - ppłk. Bartłomieja (Jana Nepomucena) Kąsinowskiego i 3 - ppłk. Koziobrodzkiego;

2 batalion 6 pułku piechoty pod dowództwem ppłk. Rusiec-kiego;

S a p e r z y

oddział 6 kompanii, dowodzony przez kpt. Wincentego Do-brzyńskiego;

A r t y l e r i a

13 kompania kpt. Wincentego Korbeckiego; 17 kompania kpt. Franciszka Wykowskiego;

J a z d a

oddział 3 pułku, dowodzony przez por. Małeckiego (100 koni);

Page 78: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

W e t e r a n i

3 kompania kpt. Ignacego Karpińskiego; 5 kompania kpt. Karola Przeździeckiego; batalion ppor. Światłowskiego (około 300 rekonwalescen-

tów z różnych pułków). Ogółem stan garnizonu wynosił 137 oficerów, 3616 podofi-

cerów i szeregowych; 393 konie i 130 dział. Sztab obrony twierdzy składał się z 10 oficerów i 49 urzęd-

ników. Jego trzon stanowili: komendant twierdzy - gen. bryg. Maurycy Hauke, poddyrektor inżynierii - ppłk Leonard Jodko-Narkiewicz, poddyrektor artylerii - ppłk Antoni Płonczyński, podinspektor popisów - Stanisław Kontecki, pełniący obowiązki komisarza wojny - Wojciech Bayer. Załoga Zamościa liczyła więc około 4 tysięcy ludzi, w tym

3 tysiące piechoty. Jedna trzecia stanu pełniła służbę zewnę-trzną i wewnętrzną, jedna trzecia stała w rezerwie, reszta zaś odpoczywała po służbie i pracy 3 7.

O poddyrektorze inżynierii, ppłk. Leonardzie (Leonie) Jodko-Narkiewiczu, wiemy, że pochodził ze szlachty litewskiej, wywo-dzącej się z powiatu lidzkiego, od XVI w. piastującej rozmaite urzędy. W marcu 1790 r. wstąpił jako podoficer do. litewskiego korpusu inżynierów. W czasie powstania kościuszkowskiego uzyskał 13 września awans z konduktora inżynierów do stopnia podporucznika 3 regimentu piechoty litewskiej. Potem pełnił służbę w Legionach Jana Henryka Dąbrowskiego. W roku 1807 był kapitanem inżynierii 1 legii Księstwa Warszawskiego, a po traktacie tylżyckim brał udział w pracach delimitacyjnych. W czasie wojny polsko-austriackiej 1809 r. uzyskał nominację na

5 7 H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 71; J a s t r z ę b s k i , op. cil., s. 29; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 138; H. E i l e , Oblężenie Zamościu w 1813 roku. Dzieje administracji w wojsku Księstwa Warszawskiego, Zamość 1927, s. 21.

Page 79: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

poddyrektora fortyfikacji odzyskanego Zamościa, gdzie od czerwca 1809 r. rozpoczął służbę. Wkrótce został awansowa-ny do stopnia podpułkownika i trwał na stanowisku przez cały czas oblężenia w roku 18 1 3 3 8 .

Podinspektor popisów, Stanisław Kontecki, urodził się 8 maja 1784 r. w Zarzeczu w województwie sandomierskim jako syn Dominika. Jak układało się jego życie do roku 1809, niestety, brak danych. 6 lipca 1809 r. wstąpił do wojska w stopniu kapitana i został kwatermistrzem 2 pułku piechoty galicyjsko-francuskiej (potem 14 pułku piechoty). Od listopada 1810 r. objął stanowisko płatnika i szefa biura korespondencji Dyrekcji Generalnej Popi-sów Wojskowych Księstwa Warszawskiego. Nieco później zo-stał podinspektorem popisów w Zamościu, ale przedtem jeszcze uczestniczył w kampanii 1812 r. Był bardzo energiczny i opera-tywny, wszystkie powierzone zadania wykonywał z ogromną pa-sją i zaangażowaniem. Komendant twierdzy darzył Stanisława Konteckiego całkowitym zaufaniem3 9.

Zgodnie z dekretem Napoleona I z 24 grudnia 1811 r. powołana została 16 lutego 1813 r. Rada Obrony Twierdzy. Weszli do niej (oprócz komendanta) dowódcy: piechoty, jazdy, artylerii i inżynie-rii, podinspektor popisów i komisarz wojny, a także podprefekt po-wiatu zamojskiego jako komisarz pełnomocny, ze względu na to, że magazyny pozostawały pod zarządem cywilnych władz admi-nistracyjnych. Na uwagę zasługuje, że opinia Rady Obrony nie za-wsze była wiążąca dla komendanta twierdzy. Miał on bowiem sze-rokie uprawnienia i mógł podejmować decyzje nawet wbrew jej ustaleniom. W czasie wielomiesięcznego oblężenia Zamościa od-było się zaledwie sześć protokołowanych posiedzeń rady4 0.

5 8 S. H e r b s t , Biogram Leonarda (Leona) Jodko-Narkiewicza, w: PSB, t. XI, Wrocław - Warszawa - Kraków 1964-1965, s. 252.

39 J. P a c h o ń s k i , Biogram Stanisława Korneckiego, w: PSB, t. XIII, Wrocław -Warszawa - Kraków 1967-1968, s. 603-604.

40 E i l e , op. cit., s. 14.

Page 80: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Cały obwód twierdzy podzielono na cztery odcinki obrony. Dowództwo nad nimi powierzono dowódcom czterech bata-lionów piechoty liniowej, a mianowicie:

pierwszy odcinek - 1 batalionowi 13 pułku piechoty szefo-stwa ppłk. Lanckorońskiego;

drugi odcinek - 2 batalionowi 13 pułku piechoty ppłk. Ką-sinowskiego; -,

trzeei odcinek - 3 batalionowi 13 pułku piechoty ppłk. Ko-ziobrodzkiego;

czwarty odcinek - 2 batalionowi 6 pułku piechoty ppłk. Ru-sieckiego.

Obserwatorem wieży został porucznik inżynierów Snida. Spośród szefów batalionów jedynie o Bartłomieju (Janie Ne-pomucenie) Kąsinowskim mamy nieco więcej informacji. Urodził się 16 maja 1779 r. w Grodziszczku w Poznańskiem jako syn Franciszka Kąsinowskiego z Kąsinowa i Franciszki z domu Niepruszewskiej. Rodzina wywodziła się ze szlachty wielkopolskiej herbu Nałęcz. Jako niespełna 15-letni chłopiec wstąpił do kadetów 11, a potem 10 regimentu pieszego Igna-cego Działyńskiego. 10 lipca 1794 r. został ranny pod Kolnem. Wówczas też uzyskał awans na chorążego. Z powodu rany już do końca powstania przebywał w lazarecie.

W 1799 r. ojciec zadecydował, aby syn wstąpił do jednego z pułków armii pruskiej. Król Fryderyk Wilhelm III odrzucił jed-nak jego akces. W 1806 r. zgłosił się do legii Jana Henryka Dą-browskiego i został przyjęty. Po roku 1807 był już kapitanem 4 pułku strzelców pieszych i za nienaganną służbę otrzymał Order Wojskowy Księstwa Warszawskiego (Virtuti Militari), a nieba-wem został mianowany adiutantem gen. Józefa Niemojewskie-go. 4 lipca 1809 r. awansował na szefa 2 batalionu 13 pułku pie-choty, który składał się w dużej części" z Litwinów4 1.

4 1 W dokumentach A G A D (Komisja Rządowa Wojny, sygn. 52) znajdujemy informację, że szefem drugiego batalionu byl Bartłomiej Kąsinowski, natomiast Jan

Page 81: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

W lutym 1813 r. otrzymał przydział służbowy do twierdzy Zamość na s tanowisko majora placu Kazimierz Machnicki. Urodził się w Poznaniu w 1780 r. w rodzinie szlacheckiej j a k o syn Antoniego i Zuzanny z domu Twar-dowskie j . Studiował prawo na uniwersytetach w Hadze i Heidelbergu. Znał j ę z y k i : f rancuski, niemiecki i łacinę, wyróżniał s ię dużym i gruntownym zasobem wiedzy z zakresu matematyki, f izyki , historii, statystyki i geogra-fi i . Po ukończeniu studiów wrócił do kra ju i podjął pracę w sądownictwie, między innymi w Łomży, gdzie był sę-dzią trybunału.

Po wkroczeniu armii napoleońskiej do Wielkopolski awansował do stopnia porucznika i został dowódcą Gwardii Narodowej . Urzędował ponadto w Białymstoku do czasu przekazania tego terenu Rosj i , następnie powró-cił do Łomży, gdzie zastał go wybuch wojny polsko-au-striackiej 1809 r. W kwietniu otrzymał przydział do 13 pułku piechoty l in iowej Księs twa W a r s z a w s k i e g o . 20 maja był j u ż kapitanem. W maju 1812 r. odkomendero-wany został na adiutanta polowego gen. Maurycego Hau-kego. Wkrótce powołano go na sze fa sztabu gen. Anto-niego - „Amilkara" Kosińskiego operującego w ó w c z a s na Wołyniu. Brał udział w walkach pod Pawłowicami, Dubienką i Uściługiem. W lutym 1813 r. otrzymał - j a k wiemy - przydział służbowy do Zamościa na stanowisko majora placu, a od sierpnia na s z e f a batalionu.

Po zakończeniu wojny 1809 r. przebywał w Lublinie. W roku

Pachoński w dość szczegółowym biogramie Kasinowskiego, zamieszczonym w PSB, t XII (Wrocław - Warszawa - Kraków 1966, s. 307) podaje, że szef drugiego batalionu miał na imię Jan Nepomucen. Nie jest wykluczone, że ppłk Kąsinowski miał wpisane w dokumentach obydwa imiona, Jan i Bartłomiej, ale w czasach Księstwa używał imienia Bartłomiej. W Roczniku W o j s k o w y m Królestwa Polskiego na rok 1819 ppłk Jan Kąsinowski figuruje w 2 pułku strzelców pieszych, skąd następnie został przeniesiony do 6 kompanii weteranów.

Page 82: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

1810 został masonem i należał do loży „Wolność Odzyskana", w której pełnił funkcję mówcy. Do loży lubelskiej wciągnął wówczas liczne grono oficerów. Po przeniesieniu pułku do Zamościa wstąpił prawdopodobnie do tamtejszej loży pod na-zwą „Jedność"4 2.

Obrona na przedpolach fortecy składała się z dwóch linii oporu. Pierwsza oddalona była od murów od 3 do 9 km i obej-mowała kilkanaście posterunków rozmieszczonych na podej-ściach do twierdzy. Druga linia przebiegała w odległości od 0,5 do 3 km od murów i obejmowała przede wszystkim te pun-kty terenu, których uchwycenie ułatwiało opanowanie twier-dzy 4 3 .

Garnizon Zamościa miał zgromadzoną żywność na 4 mie-siące. Gen. Hauke energicznie kierował przygotowaniami do obrony. W pobliskich wsiach: w Horyszowie Polskim, Zdano-wie, Deszkowicach, Dębowcu, Jarosławcu, Wysokiem, Za-wodnem i Łabuńkach zorganizowano posterunki obserwacyj-ne. W każdym rozmieszczono 100-120 żołnierzy piechoty, 12 kawalerzystów i 2 działa (zob. załącznik 1).

Drugą osobą po komendancie twierdzy był dowódca pie-choty Zamościa, płk Franciszek Zymirski. Ze względu na rolę, jaką odegrał w czasie dziesięciu miesięcy oblężenia, a także niezaprzeczone zasługi w dowodzeniu wypada poświęcić mu trochę więcej uwagi.

Franciszek Zymirski urodził się 5 października 1778 r. w Krakowie jako syn Józefa i Marianny z Łuckich. Sam mó-wił, że był żołnierzem od dzieciństwa, walczył bowiem w po-wstaniu 1794 r. mając lat piętnaście. Po jego upadku prze-dostał się na Wołoszczyznę i był łącznikiem z Centralizacją

4 2 H. D y l q g o w a , Biogram Kazimierza Machnickiego, \v: PSB. t. XVIII, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1973, s. 635-636. *

43 E i l e , op. cit., s. 20; J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 32; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 143.

Page 83: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Lwowską. Spędził kilka tygodni w Konstantynopolu u Micha-ła Ogińskiego, a potem towarzyszył mu w drodze do Paryża.

Stolicę Francji opuścił 1 maja 1797 r., mając list polecający od Ogińskiego do gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Miesiąc później widzimy go już jako kapitana w Legionach. Walczył pod Weroną (26 marca 1799) i Bussolengo (5 kwietnia). 30 lipca po kapitulacji Mantui dostał się do niewoli austriackiej i jedenaście miesięcy przebywał w klasztorze w Leoben. Po powrocie z niewoli uczestniczył w bitwie nad rzeką Mincio i w blokadzie Ferrary na przełomie lat 1800-1801.

8 grudnia 1801 r. przeszedł do 2 półbrygady polskiej. Potem była wyprawa na San Domingo i kolejna niewola - tym razem u Anglików. Zwolniony „na słowo" znalazł się w Stanach Zjednoczonych. W Filadelfii wsiadł na statek i po 26 dniach wylądował w La Rochelle już w 1804 r. 20 września uzyskał przydział do sztabu II korpusu marsz. Augusta Marmonta, księcia Raguzy. Ściągnięty następnie przez rnarsz. Ludwika Aleksandra Berthiera do Wiekiej Armii miał zaliczoną wojnę przeciwko Austrii 1806-1807.

Na początku 1807 r. wrócił do wojska polskiego i został szefem 2 batalionu 2 pułku piechoty, którym dowodził Stani-sław Potocki, w legii księcia Poniatowskiego. Brał udział w walkach pod Grudziądzem, za co otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Wojskowego Księstwa Warszawskiego (Virtuti Mili-tari). 4 maja 1809 r. został przeniesiony do 8 pułku piechoty. W wojnie z Austrią uczestniczył w bitwie pod Raszynem i bro-nił obleganej przez Austriaków Częstochowy. 15 lipca 1809 r. uzyskał nominację na majora 5 pułku piechoty, a niespełna dwa lata później (17 kwietnia 1811) powierzono mu dowódz-two 13 pułku piechoty liniowej.

O Franciszku Żymirskim tak napisał jego biograf - Marek Tarczyński: „Bez koneksji rodzinnych i fortuny przebijał się przez kolejne szczeble kariery wojskowej, zawdzięcza-

Page 84: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

jąc wszystko własnym zdolnościom i pracowitości. Był czło-wiekiem nadzwyczaj skromnym, stroniącym od rozgłosu i po-lityki [...]. W stosunkach z otoczeniem był oschły i szorstki, do skrajności oszczędny, nawet skąpy, ale sprawiedliwy. Mówio-no, że był niezbyt lubiany, ale szanowany zawsze" 4 4 .

Z zapałem i dużą znajomością rzeczy zabrał się płk Zymirski do organizacji i szkolenia pułku. Skompletował i wyposażył kompanię kanonierów. Jednocześnie usilnie zabiegał u szefa sztabu, gen. Stanisława Fiszera, o przydzielenie do pułku ludzi po przeszkoleniu artyleryjskim. Przystąpił też do usuwania braków w umundurowaniu żołnierzy. Troszczył się nie tylko o szkolenie i warunki życia podwładnych, lecz także o ich morale. Jest godne podziwu, że już sporo wcześniej w 13 pułku wprowadzono obo-wiązkową naukę czytania i pisania. Zupełnie wyjątkowym wy-darzeniem w skali Księstwa Warszawskiego był opracowany na zlecenie płk. Zymirskiego elementarz, napisany przez Zygmunta Rościszewskiego i wydany drukiem w Zamościu w roku 1812, zatytułowany: Nauka czytania pisma polskiego, wydana dla użytku żołnierzy pułku XIII piechoty45.

SIŁY PRZECIWNIKA

Rosyjska armia oblężnicza dowodzona była początkowo przez gen. Walentego Mussina-Puszkina, a następnie gen. Ratha. Szefem sztabu był mjr Ihnatiew.

Siły korpusu rosyjskiego obliczano na około 10 tysięcy żoł-nierzy i 160 dział. Informacje o nieprzyjacielu Polacy zdoby-wali na ogół od dezerterów rosyjskich. Od nich dowiedzieli się, że korpus składa się z pięciu pułków piechoty, dwóch puł-ków jazdy i dwóch pułków kozaków.

4 4 T a r c z y ń s k i , Franciszek Żymirski..., s. 5. 45 Tamże, s. 98.

Page 85: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

W skład korpusu rosyjskiego wchodziły następujące oddziały:

P i e c h o t a

Pułk nisłocki - trzy bataliony (około 2300 ludzi) z 16 dywi-zji piechoty, dowodzony przez płk. Battę;

Pułk ochocki - trzy bataliony (około 2000 ludzi) również z 16 dywizji piechoty pod dowództwem mjr. Daszkowa;

Pułk mingrelski - jeden batalion (około 500 ludzi) z 15 dy-wizji piechoty, dowódcą jego był mjr Szablin;

43 pułk jegrów - trzy bataliony (około 2300 ludzi) z 7 dy-wizji piechoty pod dowództwem płk. Jergolskiego;

Pułk penzenski - dwa bataliony (około 1500 ludzi) z 13 dy-wizji piechoty, dowodzony przez płk. Saint Lérona.

J a z d a

pułk dragonów perejasławskich - 500 koni, pułk dragonów terespolskich - 500 koni, pułk kozaków Płatowa - 500 koni, pułk kozakow Tauzyninowa - 500 koni. Poza tym nieprzyjaciel miał do swojej dyspozycji 24 arma-

ty, najprawdopodobniej oblężnicze, które pozostawały pod komendą Kałamincowa.

Były to jednak dane zawyżone. W rzeczywistości bowiem dowódca rosyjski miał pod swoją komendą około 7 tysięcy żołnierzy.

Zdaniem Jana Jastrzębskiego korpus gen. Ratha liczył 6748 ludzi i 160 dział4 6.

4 0 Nie sa to jednak dane ścisłe. Historycy nie są zgodni w swoich obliczeniach. Np. K u k i e ł (Dzie je Wojska Polskiego w dobie napoleońskiej, cz. II, s. 228) stwierdza: „[...] szczupły zrazu korpusik Mussina-Puszkina, oddany późnie j pod d o w ó d z t w o Ratha, rósł z wo lna w siłę, gotował się do oblężenia". W i ś n i e w s k i (iop. cit., s. 140) ocenia korpus Mussina-Puszkina na 10 tysięcy ludzi. Ś l a d k o w s k i (Zamość pod znakiem Marsa, w: Czterysta lat Zamościa..., s. 123) oblicza siły rosyjskie pod koniec lutego aż na 15 tysięcy żołnierzy. Natomiast H e r b s t i

Page 86: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Kilka lat później Kajetan Koźmian poznał w domu swojego brata Józefa Szczepana, infułata zamojskiego w Sułowie, do-wódcę rosyjskiego. Jak zapisał w swoich pamiętnikach, „był to człowiek dobrze wychowany, towarzyski i jak to mówią hu-laszczy, czyli bon vivant. Gdy brat mój w poufałości prezen-tując mnie jemu, rzekł do niego:

»Brat mój nie dokuczał wam orężem, ale piórem«. »Robił swoją powinność - odpowiedział - tak jak ja strze-

lam do generała Hauke, chociaż go z męstwa szacuję. Co było, trzeba zapomnieć, cesarzs nasz to sprawi, że ci, co nas niena-widzili, kochać nas będą«" 4 7 .

PIERWSZE WALKI I POTYCZKI

Na początku lutego do obrońców twierdzy dotarły wieści o zbliżaniu się armii rosyjskiej. Jej dowódca, gen. Walenty Mussin-Puszkin, przekroczywszy z wojskiem Bug, udał się przez Krasnystaw ku Lublinowi i dalej w stronę Zamościa. Gen. Repninski z kozakami, dragonami i oddziałami piechoty pozostał początkowo w Krasnymstawie. Patrole kozackie co-dziennie jednak podchodziły do twierdzy na odległość około 20 km. Niekiedy udawało im się wziąć do niewoli żołnierzy z pododdziałów polskich dokonujących rekwizycji w okolicz-nych wsiach.

I tak na przykład kapitan Lossow z Korpusu Inwalidów i Weteranów wraz z ośmiu podległymi mu żołnierzami został schwytany 13 lutego we wsi Parzymiechy. Nazajutrz gen.

Z a c h w a t o w i c z (op.cil., s. 75) stwierdzają, że „Rath w drugiej po lowie lutego wyszedł w 4000 ludzi z Lubl ina przez Turobin ku Zamościowi". Zgodzić się można, że siły korpusu rosyjskiego rosły i być m o ż e w szczytowym okresie oblężenia dochodziły do 10 tysięcy żołnierzy.

K ! 7 K o ź m i a n , Pamiętniki, t. II, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1972, s. 342.

Page 87: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Hauke wysłał kpt. Franciszka Kozakowskiego z 13 pułku pie-choty w celu wyreklamowania zatrzymanych. Dwa dni później kapitan powrócił z odpowiedzią od nowo mianowa-nego dowódcy (na miejsce gen. Mussin-Puszkina) gen. Ratha. Rosyjski dowódca oświadczył, że nie może zwolnić wetera-nów, ale zapewnił, iż pobyt ich w niewoli nie będzie trwał dłu-go, ponieważ cesarz rosyjski jest przyjaźnie nastawiony do Po-laków. Jednocześnie dodał, że Praga, Toruń, Kwidzyn i Gdańsk zostały już opanowane przez wojska rosyjskie. W związku z tym proponował zaniechać rozlewu krwi i pod-dać twierdzę. Gen. Hauke odpowiedzi na tę propozycję nie udzielił. Pojawienie sie oddziałów nieprzyjaciela na przedpo-lach twierdzy początkowo ograniczyło, a następnie uniemożli-wiło garnizonowi zamojskiemu łączność z Lublinem i War-szawą.

Po 22 lutego staczano drobne potyczki z patrolami kozacki-mi. Pod naporem straży przednich nieprzyjaciela i obawiając się odcięcia twierdzy Polacy wycofali sie za linię: Janowice, Majdan, Przedmieście Żydowskie, cegielnia lwowska. Za ni-mi postępowały siły rosyjskie, prowadzone przez gen. Ratha z Lublina na Turobin i Gorzków ku Zamościowi. Jak wieść niosła, do Hrubieszowa przybyła zza Bugu rosyjska piechota z armatami. W Grabowcu stali nadal kozacy.

24 lutego Polacy nie zdążyli obsadzić posterunków w Sied-liszczu (Siedliskach) i Płoskiem. Gdy nieprzyjaciel w sile 200 kozaków i dragonów zaatakował je, kpt. Bojanowski z 6 pułku piechoty liniowej (komendant posterunku w Płoskiem) nie sta-wił oporu, lecz wycofał się szybko groblą szczebrzeską pod młyn. Z Siedliszcza wyszedł na okoliczne łąki sierż. Kotowski z 30 ludźmi, kierując się w stronę grobli, gdzie próbował sta-wić opór. Zostali niestety otoczeni przez przeciwnika i wzięci do niewoli. Rosjanie zbliżyli się ku cegielni płoskiej, lecz znaj-dujący się tam posterunek zmusił ich do cofnięcia się, nato-

Page 88: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

miast załoga Płoskiego przesunęła się pod młyn. Tu usypano baterię na dwa działa i z obu stron opalisadowano groblę. Pod-dyrektor inżynierii polecił budować baterie na grobli pod mły-nem, który w ciągu doby dostarczał około 30 korców mąki.

Na rozkaz komendanta twierdzy wycięto w folwarku jano-wickim lipy, które utrudniały widoczność w kierunku Hyży i Wysokiego. Jak podają Stanisław Herbst i Jan Zachwato-wicz, „w lunetach zaczęto budować baraki niezbędne dla noc-nych wart. Materiał czerpano z rozbiórki drewnianych do-mów, mieszczących się w twierdzy przy kurtynie 5 - 6 " 4 8 .

Następnego dnia patrole rosyjskie rozpoznawały teren od strony Płoskiego i Łapiguza.

26 lutego wczesnym rankiem kozacy podpalili cegielnię i stogi siana na trakcie biegnącym od Płoskiego. To samo pró-bowali uczynić w Zdanowie, ale zostali stamtąd przepędzeni. Polakom natomiast udało się zdobyć w miejscowym browarze kilkadziesiąt beczek piwa, zapasy chmielu i jęczmienia.

W ostatnich dniach lutego zaczęło się regularne oblężenie twierdzy. Kozacy nie dawali obrońcom ani chwili spokoju.

1 marca od strony posterunku w Płoskiem zbliżyły się do szańca koło młyna dwa bataliony piechoty rosyjskiej z dwoma działami i setką kozaków z zamiarem wsparcia załogi i znisz-czenia młyna. Jednakże Polacy ogniem dział zmusili nieprzy-jaciela do odwrotu. Pod osłoną nocy Rosjanie przesunęli swoje siły na prawy brzeg Łabuńki. Natomiast wczesnym gankiem zaatakowali posterunek na wzniesieniu za Przedmieściem Żydowskim. Jego dowódca, kpt. Łaski, wraz z załogą zmuszo-ny został do wycofania się najpierw na przedmieście, a nastę-pnie do twierdzy. Gęsta mgła ogromnie utrudniała widocz-ność.

48 H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 75; zob. też Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 173-174.

Page 89: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Józef Hauke, adiutant, brat Maurycego jako generał Królestwa Kon-gresowego

Pułk 13 piechoty. Od lewej: kapitan w ubiorze małym, wg miniatury przedstawiającej Waleriana Łukasiń-skiego z 1813 r.; grenadier wg albumu Franciszka Kondratowicza; woltyżer wg akwareli Kosińskiego

Page 90: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Pułk 13 piechoty. Od lewej: saper, tambur--major i dobosz grena-dierów

Inżynierowie i saperzy. Od lewej: pierwszy i drugi - oficerowie in-żynierów wg przepisu z 3 IX 1810; trzeci - dozorca arsenału, czwarty - saper w lej -biku i furażerce

Page 91: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Batalion posiłkowy ar-tylerii. Od lewej: kano-nier 2 klasy w kamizel-ce, czako w pokrowcu; kanonier we fraku; ka-nonierzy w płaszczach

Artyleria piesza. Ofice-rowie w ubiorach ma-łych

Page 92: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Monety bite w czasie oblężenia Zamościa

Page 93: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Rosyjska kuźnia polowa. Sztych Adama Kleina

Zamość. Widok od zachodu. Rysunek Brudera z 1818 r.

Page 94: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Widok od drogi lubelskiej wg rysunku Smolińskiego z obrazu Zaleskiego

Brama Szczebrzeska (Szczebrzeszyńska). Widok od strony fosy

Page 95: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Kolegiata. Widok na apsydę

Kościół Franciszkanów przed przebudową

Page 96: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)
Page 97: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)
Page 98: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Rosjanie w tym samym czasie dokonali wypadu na poste-runki pod cegielnią lwowską i w Majdanie. Obrońcy twierdzy pod dowództwem płk. Żymirskiego pięć godzin dzielnie opie-rali się napastnikom, zmuszając ich ostatecznie do wycofania się w kierunku Jarosławca. Rosjanom nie powiodło się też roz-poznanie samej twierdzy. Fortyfikacje bowiem pokryte były grubą warstwą śniegu, artyleria forteczna zaś milczała, nie zdradzając swoich stanowisk 4 9.

Tymczasem gen. Rath otrzymał z kwatery głównej rozkaz zdjęcia blokady i dołączenia do sił korpusu gen. Fabiana Osten-Sackena, postępującego trop w trop za wojskami księ-cia Józefa w stronę Krakowa i Częstochowy. 3 marca zaobser-wowano z twierdzy, że oddziały rosyjskie pomaszerowały na północ, posuwając się po obydwóch brzegach rzeki Łabuńki. Nazajutrz wiedziano już dokładnie, że piechota rosyjska wraz z artylerią odeszły w stronę Krasnegostawu. Na przedpolach twierdzy nieprzyjaciel pozostawił jedynie placówki obserwa-cyjne jazdy.

5 marca Polacy zdobyli informacje, że Rosjanie skierowali się w stronę Lublina. Tego dnia gen. Hauke wydał zarządzenie śpiesznego uzupełnienia żywności i dokonania poboru rekruta z okolicznych miejscowości. Przystąpiono też do wyrąbywa-nia lasku brzozowego pod wsią Wysokie, ograniczającego wi-doczność na przeprawę przez Łabuńkę. Do 10 marca zdołano ukończyć roboty i zwieźć drzewo do twierdzy.

Należy podkreślić, że zarówno komendant twierdzy, jak i jego sztab z nie słabnącą energią czynili wszystko, aby ciężar oblężenia uczynić lżejszym i nie tak dokuczliwym. Udało im się zwiększyć zapasy mięsa, wódki i soli. Mimo to żołnierze zaczęli chorować. Z tego względu zmniejszono obsadę poste-runków zewnętrznych twierdzy do 560 osób. Oficerowie mieli

49 J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 32.

Page 99: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

pobierać przydziały octu, a podoficerowie i szeregowi tytoń. W kompaniach rozdano otręby i beczki do wytwarzania kwasów. Wszystkie te przedsięwzięcia miały przyczynić się do zapobie-żenia szerzeniu się szkorbutu. Dzięki chwilowemu ustąpieniu oddziałów rosyjskich zdołano nawiązać łączność z księciem Jó-zefem, który podobno planował marsz na Zamość w celu pro-wadzenia dalszych działań w kierunku Wołynia5 0.

Tymczasem 6 marca obiegła twierdzę wiadomość, że gen. Rath zażądał od Ordynacji Zamoyskich zapłacenia tysiąca du-katów kontrybucji, natomiast od zarządu żydowskiej gminy wyznaniowej aż 6 tysięcy złp.

Kilka spokojnych dni pozwoliło obrońcom twierdzy ode-tchnąć i nawet poczta lwowska zaczęła doręczać przesyłki. Ponieważ klasztor Franciszkanów był za mały na lazaret, już wcześniej komendant polecił przenieść szpital do Domu Ko-szar, zwanego akademią, który był znacznie obszerniejszy, i w miarę możliwości jak najlepiej go urządzić.

Okres względnego spokoju nie trwał jednak długo. Już 10 marca szef pierwszego batalionu 13 pułku piechoty, ppłk Lanckoroński, zawiadomił, że nieprzyjaciel trzema traktami podąża ku Staremu Zamościowi. W związku z tym gen. Hauke wezwał załogi najdalszych posterunków: Grabowca, Łabuń, Zawady i Dębowca, aby niezwłocznie powróciły do twierdzy.

Kozaków dostrzeżono, gdy wychodzili z lasu wąwozem od strony Ruskich Piasków. Była to kolumna z pułku Tauzynino-wa. Kozacy zaatakowali żołnierzy kpt. Jana Wołowskiego w Tarnogórze. Początkowo stawili oni opór, ale wkrótce musieli opuścić Stary Zamość i wycofać się w stronę Chomęcisk. Tam sformowali czworobok i mężnie się bronili. Widząc, co się dzieje, ppłk Lanckoroński pośpieszył z odsieczą ze Starego Zamościa, prowadząc z sobą dwie kompanie żołnierzy i trzy

30 W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s.142.

Page 100: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

działa. Nieprzyjaciel nie tylko został odparty, ale wycofał się w nieładzie w stronę Krasnegostawu. Stracił przy tym kilku-nastu zabitych i wielu rannych. Polacy mieli dwóch poległych i 12 rannych. Rany odniósł między innymi ppor. Mikołaj Żebrowski 5 1 .

Gen. Hauke przekonawszy się, że nieprzyjaciel rozpoczął przygotowania do ataku, wysłał grupę żołnierzy na rozpozna-nie. Na jego wyniki nie trzeba było długo czekać. Już nastę-pnego dnia generał otrzymał informację, że korpus gen. Ratha wyruszył z Lublina i znaczne jego siły zbliżają się do twierdzy od strony Krasnegostawu. 15 marca dysponował niemal peł-nymi danymi o przeciwniku. Nazajutrz rozeszła się wieść, że do Turobina przybyły cztery bataliony rosyjskie, a we Włodzi-mierzu skoncentrowały się znaczne posiłki.

17 marca oddziały rosyjskie zajęły pozycje, na których stały przed 3 marca. Żołnierze natychmiast przystąpili do budowy nowych baterii ogniowych. Rozmieszczone w wielu punktach na przedpolach twierdzy, między innymi pod cegielnią płoską (na 3 działa), pod Łapiguzem (na 4 działa) i na północ od Ja-nowic, pozwalały na intensywne ostrzeliwanie Zamościa5 2.

Jeszcze tego samego dnia komendant twierdzy odwołał po-sterunki ze Starego Zamościa i Sitańca. 18 marca Zamość był znowu otoczony. Polacy w dalszym ciągu utrzymywali pla-cówki na linii: Wysokie, Łapiguz, Stabrów, Jarosławiec, Ła-buńki, Zdanów i Płoskie. W ich rękach znajdował się rów-nież młyn na grobli szczebrzeskiej. Wzniesiono tu, a także na łące koło drogi wiodącej do Zdanowa, baterię na kilka dział ciężkich.

18 marca gen. Rath wystosował z kwatery głównej w Sitań-cu do gen. Haukego list, w którym czytamy: „Panie Generale,

51 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 182 nn. 5 2 Tamże, s. 184 nn; H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 76; J a s t r z ę b s k i ,

op. cit., s. 32-33.

Page 101: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

od chwili mego przybycia pod Zamość nie odezwałem się do Waszej Ekscelencji z żadnym wezwaniem, lecz spodziewam się, że sytuacja polityczna, marsz naszych armii, ich sukcesy, wystarczą, by przekonać W. E., że nie mając żadnej nadziei na otrzymanie pomocy, jedynym nieuniknionym wyjściem dla Pana jest poddanie się ze swym garnizonem.

W tym momencie Panie Generale i Panowie Oficerowie, mogę Wam ulżyć, pozwólcie mi na to wyrażenie, i mogę osło-dzić Wasz los, obiecując Wam możność wybrania sobie miejsc pobytu w Rosji (pod warunkiem, że w miejscowo-ściach, w których wolicie być osadzeni, urzęduje komendant wojskowy); później, zapewniam Was, że nie będzie już w mej mocy zaradzić, jeżeli miejsce Waszego przymusowego pobytu będzie wyznaczone w najstraszliwszym klimacie lub w naj-bardziej odległych prowincjach ogromnego Imperium Rosyj-skiego; będzie to kara nałożona na Was za daremny rozlew krwi i przedłużenie działań wojennych, świadczące o tym, że ludzie, trzymający jeszcze broń w ręku, nie potrafią kochać swego kraju, którego mieszkańcy winni są najgłębsze uznanie dla dobroczynnych i wspaniałych zamysłów Dostojnego Mo-narchy, któremu mam honor służyć, a który raczył im użyczyć szczególnej ochrony. I lituję się nad ojcem, nad małżonkiem, gdyż trwając w uczuciach nienawiści i próżnej nadziei, czyni ogromne poświęcenia dla kraju, którego żaden Polak nie mógł nazwać ojczyzną, lecz rusztowaniem szafotu pozbawionym gruntu, które się zawaliło.

Obecnie nie chcę rozprawiać na ten temat z Waszą Eksce-lencją.

Moja wrażliwość skłoniła mnie do zaofiarowania usługi W.E., jeżeli Pan chce przesłać listy do Madame, swej małżon-ki, W.E. może adresować je do mnie. Te, które wpadły mi już w ręce, między nimi list z Zamościa, datowany 8 marca, prze-kazałem generałowi Pahlenowi, gubernatorowi Warszawy. Je-

Page 102: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

żeli Madame, Pana małżonka, pragnie Mu odpowiedzieć, mo-że posłużyć się tą samą drogą" 5 3 .

Gen. Hauke nie skorzystał z propozycji rosyjskiego dowódcy, nie udzielił też żadnej odpowiedzi.

Nazajutrz (19 marca) Rosjanie zajęli stanowiska po obu stronach rzeki Topornicy we wsiach Mokre i Zdanów. W nocy podsunęli działa na wzgórze koło młyna i przystąpili do ostrzeliwania miasta z odległości 1500 m. Polacy odpowie-dzieli ogniem z dział fortecznych.

W tym okresie zapasy w magazynach twierdzy znacznie się zwiększyły, a to dzięki staraniom i zapobiegliwości podprefe-kta powiatu zamojskiego, Ignacego Zarębskiego. Wzrosły zwłaszcza zasoby bydła, wódki i soli. Zarządzono też, aby lu-dzi niezdolnych do służby wojskowej zatrudniać jako posługa-czy w lazarecie, a także jako robotników w młynach.

Dwa dni później oddział kozacki zaatakował posterunki znajdujące się na przedmieściach Lwowskim i Żydowskim oraz w reducie Szwedzkiej. Komendant twierdzy niezwłocz-nie rozkazał ustawić w pobliżu na łące nową baterię. Nie ukoń-czono je j jednak, a w nocy z 21 na 22 marca Polacy musieli opuścić placówkę. Rosjanie wtoczyli tam dwie armaty i zaczę-li ostrzeliwać miasto. Wyparli też Polaków z grobli Zdano-wskiej na stok wzgórza. Wówczas zaczęła prowadzić ogień artyleria polska z 1 i 2 bastionów i zmusiła nieprzyjaciela do ustąpienia z placówki. Całą następną noc artyleria rosyjska ostrzeliwała posterunek w Janowicach. Próbowała też ata-kować inne okoliczne placówki, aby odciąć je od twierdzy, ale bez powodzenia.

Załogi polskie z wielką determinacją odpierały ataki prze-ciwnika. Samą twierdzę Rosjanie zasypywali ogniem artylerii, nie wyrządził on jednak większych strat, ponieważ w Zamo-

5 3 Cyt. wg: M a j c h r o w s k i , op. cit., s. 49-50.

Page 103: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

śc i u wcześniej zlikwidowano stare drewniane obiekty we-wnątrz twierdzy i na Przedmieściu Żydowskim. W wielu budyn-k ach rozebrano lub wymieniono łatwo palne poszycie dachów, a mieszkańcy czuwali dniem i nocą, wykazując niezwykłą tro-skę o miasto. Dni mijały w nieustannym napięciu i niepokoju.

Rosyjska kwatera główna - jak wiemy - znajdowała się we wsi Sitaniec, 4 km na północ od twierdzy, oddzielonej od niej bagnistym strumieniem. Wieś ta istniała od 1420 r. i wówczas należała do Wojciecha Sitańskiego, herbu Nałęcz.

Gen. Rath próbował rozmaitymi sposobami złamać ducha obrońców. Raz po raz wzywał komendanta twierdzy do je j poddania. Polecił rozrzucać wokół posterunków ulotki nawo-łujące do dezercji i przekonujące żołnierzy o bezcelowości ich wysiłków. Słał do gen. Haukego listy, w których informował o zwycięstwach i prawdziwych lub często zmyślonych sukce-sach wojsk rosyjskich. Rozpowszechniał kłamliwe wiadomo-ści o losach Polaków w Wielkiej Armii. Często do korespon-dencji dołączał gazety niemieckie z rozmaitymi informacjami.

Gen. Hauke dziękował generałowi rosyjskiemu za wszy-stkie listy i gazety, ale jednocześnie prosił o przysyłanie dzien-ników francuskich, takich na przykład, jak „Journal de l'Em-pire". Wykazywał nieustępliwą postawę i ani myślał o kapitu-lacji. 23 marca pisał do gen. Ratha: „Posiadam wspaniałą załogę i dobrą artylerię, dużo amunicji i żywności i będę bronił się do ostatka"5 4.

Wprawdzie załoga twierdzy była zdeterminowana trwać do końca, ale sytuacja Zamościa nie była dobra. Żołnierze bardzo chorowali, szerzył się szkorbut. Wydano rozkazy, aby podofi-cerowie i s,zeregowi otrzymywali podwójną rację wódki. W lazarecie przebywało 600 chorych, a drugie tyle rekonwa-lescentów po kwaterach. W związku z tym komendant twier-

54 E i l e , op. cit., s. 21; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 146 nn.

Page 104: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

dzy powziął decyzję urządzenia specjalnego ośrodka dla oz-drowieńców. W ostatniej dekadzie marca powróciły mrozy. Zalewy i błota ścisnął lód. Mokradła nie stanowiły już natural-nej przeszkody.

24 marca po południu nieprzyjaciel po rozpoznaniu terenu od strony Łapiguza zaczął ostrzeliwać miasto. Ponieważ arty-lerzyści z posterunku pod Krzyżem uszkodzili Rosjanom za-przęg jednego działa, byli oni zmuszeni wycofać się chwilowo do Sitańca i Łapiguza.

W tym samym czasie oddział około 200 kozaków nacierał na posterunki polskie na Przedmieściu Żydowskim i pod ce-gielnią lwowską. Po dwugodzinnym ostrzeliwaniu placówek kozacy wycofali się. Również noc nie była spokojna. Około północy nieprzyjaciel zaatakował posterunki od strony Zdano-wa, Jatutowa i od Sitańca. Konnica wpadła także do Janowic, zaatakowała tamtejszy posterunek, którego załoga musiała się wycofać do miasta. Artyleria polska prowadziła z wałów gęsty ogień, wyrządzając sporo szkód Rosjanom. Nie zdołała jednak uchronić wsi przed podpaleniem. Krzyki ludzi i ryki zwierząt rozdzierały powietrze. Języki ognia i słupy dymu wzbijały się w niebo. W końcu Rosjanie ustąpili, a polskie załogi powróci-ły na swoje miejsca. Wszystkie domy w folwarku janowickim, we wsi i na Przedmieściu Janowickim spłonęły doszczętnie5 5.

Następnego dnia po południu kpt. Franciszek Kozakowski z 13 pułku ze 120 ludźmi i czterema działami uderzył na nie-przyjaciela w Hyży. Po krótkiej wymianie ognia Rosjanie opu-ścili wieś, a kpt. Kozakowski, nie poniósłszy strat, powrócił z wojskiem do Janowic. Utarczki na przedpolach i ostrzeliwa-nie twierdzy stawały się coraz dokuczliwsze, ale obrońcy nie-ugięcie trwali na pozycjach.

28 marca gen. Rath znów wysłał z Sitańca parlamentariu-

55 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 191.

Page 105: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

sza, mającego doręczyć dwa listy. Jeden był skierowany do komendanta twierdzy i wzywał go do poddania Zamościa.

Drugi zaś, zaadresowany do podprefekta Zarębskiego, zawie-rał żądanie opuszczenia przez niego fortecy. Parlamentariusz domagał się wejścia do twierdzy w celu przekazania listów generałowi, lecz spotkał się z odmową. Godzinę później gen.

Hauke odpisał gen. Rathowi, że fortecy nie podda, a podpre-fekt powiatu zamojskiego twierdzy nie opuści.

1 kwietnia komendant twierdzy zapisał w dzienniku: „Licz-ba chorych w lazaretach nie zmniejsza się, zawsze mamy oko-ło 600 chorych, tyleż rekonwalescentów w kompaniach, któ-rzy służby pełnić nie mogą. Śmiertelność znaczna, 8 do 10 dziennie umiera" 5 6 . Wprawdzie starano się temu przeciwdzia-łać: zwiększono racje wódki, oczyszczono kanały i ścieki, pa-łono nieczystości, urządzono łaźnie dla wojska i uruchomiono

produkcję mydła, ale liczba zachorowań nie malała. Odczuwa-no też brak żywności, dawała się we znaki dezercja.

Tymczasem nieprzyjaciel w dalszym ciągu rozbudowywał baterie. Baterię nr 2 Rosjanie wznieśli w nocy 29 marca przed Majdanem Łapiguskim w celu ochrony komunikacji między Sitańcem a Jarosławcem. Następnej nocy ustawili baterię nr 3 przy okopie Chmielnickiego, która miała osłaniać przeprawę przez Łabuńkę z Wysokiego do Sitańca. Bateria nr 4 (na 4 działa) powstała na Kępie Zdanowskiej, bateria nr 5 (na 6 dział) - na wzgórzu przy drodze hrubieszowskiej, a strzałczan nr 6 i bateria nr 7 w odległości około 100 m od poprzedniej (obie zostały połączone rowem komunikacyjnym); bateria nr 8 (na 3 działa) - tuż przy cegielni wóleckiej, bateria nr 9 - na Zamczysku Szwedzkim i wreszcie bateria nr 10 - na pół-nocnym, skraju Janowic. W Wysokiem stacjonowały dwa ba-

w Tamże, s. 172 i 192.

Page 106: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

taliony jegrów, którzy dokonywali wypadów po obu stronach Łabuńki5 7.

W nocy z 2 na 3 kwietnia nieprzyjaciel usadowił się w re-ducie Szwedzkiej, której trzy baterie wysyłały pociski na szań-ce twierdzy. O brzasku obie strony rozpoczęły ogień. Rosjanie przybliżyli się trochę i strzelali do posterunku na grobli Zda-nowskiej . Wymiana ognia trwała kilka godzin. Obie strony po-niosły straty.

Jeszcze przed świtem następnego dnia kapitanowie grena-dierów Kozakowski i Drohojowski oraz por. Wójcikiewicz z 6 pułku piechoty z 200 ludźmi dokonali udanego wypadu na do-piero co zbudowane baterie rosyjskie przy cegielni płoskiej i na Zamczysku Szwedzkim. Doszło do starcia na bagnety, z którego Polacy wyszli zwycięsko. Zagwoździli też dwa dzia-ła rosyjskie. Nieprzyjaciel miał wielu zabitych i rannych, a trzech żołnierzy dostało się do niewoli. Poległo 19 Polaków, wśród nich por. Wójcikiewicz. 11 podoficerów i szeregowych zostało rannych. W starciu wyróżnili się: kapitanowie Koza-kowski, Drohojowski i por. Brzozowski - wszyscy trzej z 13 pułku; st. sierż. Moszczeński, grenadierzy Ziółczyński i Szczerbliński z 6 pułku.

W tym samym czasie kapitanowie Skrzetuski i Sierakowski z 6 pułku piechoty poprowadzili żołnierzy na Hyżę, wyparli z niej Rosjan i wzięli do niewoli oficera i czterech szerego-wych z 43 pułku jegrów z 7 dywizji piechoty. Natomiast kpt. Kiciński z 13 pułku piechoty, mając do dyspozycji 200 ludzi i dwa działa, uderzył na Kalinowice, zmusił nieprzyjaciela do ucieczki i zarządził za nim pościg do Jatutowa. Akcja ta została okupiona dużymi stratami. Ranny został por. Karczewski z 13 pułku, 7 podoficerów i szeregowych poległo, 8 odniosło rany.

Jeńcy zeznali, że Zamość oblegają: penzenski i nisłocki puł-

57 J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 34.

Page 107: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ki piechoty, 43 pułk jegrów i dwa pułki kozackie, przy czym jeden z nich stoi w Sitańcu. Twierdzili, że Rosjanie mają 18

armat, ale spodziewają się lada moment nadejścia parku arty-lerii. W lasku brzozowym pod Wysokiem stały dwa bataliony

jegrów, natomiast oddziały gen. Repninskiego stacjonowały w Łabuniach.

5 kwietnia uruchomiono w Zamościu następny browar, któ-ry powstał dzięki staraniom podprefekta Zarębskiego. Od tego dnia oficerowie mieli otrzymywać przydział piwa, a jego nad-wyżki miały być sprzedawane w celu podreperowania stanu kasy wojskowej.

Nazajutrz znaleziono w twierdzy egzemplarze odezwy pod-pisanej przez gen. Ratha, nawołującej obrońców do opuszcze-nia szeregów. W związku z tym gen. Hauke wydał rozkaz, w którym odwoływał się do uczuć patriotycznych żołnierzy i za-chęcał ich do wiernej służby dla dobra kraju.

10 kwietnia do rosyjskie j kwatery głównej w Sitańcu przybyło 12 dział i 40 wozów z amunicją. Jak rozpoznano, największe siły nieprzyjaciel zgromadził w Jarosławcu i Kalinowicach. Już następnej nocy zagrzmiały działa bate-rii nr 1 i nr 4, wyrzucając na miasto 160 pocisków. Kanona-da nie ustawała ani na chwilę. Wydawało się, że twierdza drży w posadach, a nieustanne błyski rozwidniały ciemno-ści nocy. Płynąc czółnem po Łabuńce Rosjanie próbowali podpalić młyn nie opodal grobli płoskiej, a także spalić za-pasy siana i słomy znajdujące się na Kępie Zdanowskiej i w pobliżu murów twierdzy. Pod osłoną własnej artylerii za-mierzali przybliżyć się do bastionu nr 1. Ataki Rosjan dziel-nie odpierała artyleria forteczna twierdzy, wysyłając salwę za salwą. Tym razem atak nie przyniósł oblegającym spo-dziewanych wyników. Ostrzał artyleryjski stale się jednak nasilał. Kule i granaty wpadały już do wnętrza twierdzy. Sytu-acja obrońców była coraz trudniejsza.

Page 108: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

DRUGA FAZA OBLĘŻENIA

OŚMIODNIOWE BOMBARDOWANIE TWIERDZY

Od 18 kwietnia ostrzeliwanie Zamościa znowu przybrało na sile. Nieprzyjaciel zasypywał twierdzę ogniem ze wszystkich baterii, przy czym niemal każdego dnia wyrastały nowe. Po-wstała bateria nr 8 o trzech działach w pobliżu cegielni wólec-kiej obok drogi i bateria nr 9 na Zamczysku Szwedzkim tuż przy grobli Zdanowskiej. 20 kwietnia nieprzyjaciel ukończył następne reduty i odpowiednio je wyposażył. Park artyleryjski Rosjan przeniósł się z Sitańca do Jatutowa.

Gen. Rath 19 kwietnia ponownie zażądał przez parlamentariu-sza, aby Ignacy Zarębski opuścił twierdzę. Do listu załączył „Ga-zetę Berlińską" zawierającą doniesienia o wzięciu szturmem Częstochowy, która po dwudniowym bombardowaniu poddała się 25 marca. Gen. Hauke stanowczo odmówił spełnienia żądania dowódcy rosyjskiego. Kolejny raz oświadczył też, że dziękuje za „Gazetę Berlińską", ale bardziej interesują go wiadomości i in-formacje zamieszczane w , Journal de L'Empire".

Ostrzeliwanie twierdzy nie ustawało dniem i nocą. Obie strony miały zabitych i rannych. Wśród obrońców Zamościa coraz więcej było chorych. Dały już o sobie znać trudności z zaopatrzeniem w żywność i amunicję. Spodziewając się, że ostrzał twierdzy nie ustanie szybko, gen. Hauke zarządził, aby oszczędzać siły i amunicję.

Mimo nieustannego ostrzału miasta i twierdzy wyrządzone szkody nie były zbyt dotkliwe. Aby uniknąć większych strat,

Page 109: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Polacy zbudowali na wałach poprzecznice mające w pewnym chociaż stopniu ochronić ich przed pociskami i granatami nie-przyjaciela. Część załogi garnizonu rozmieszczono w piwni-cach i lochach5 8.

21 kwietnia Rosjanie hucznie świętowali zdobycie Często-chowy. Do Zamościa dochodziły odgłosy śpiewów i radosnej wrzawy. Wojsko rozochocone dodatkowym przydziałem al-koholu zachowywało się bardzo hałaśliwie. Mimo uroczysto-ści ostrzał twierdzy nie ustawał, jakkolwiek jego natężenie to się zwiększało, to nieco słabło. Był to już czwarty dzień bom-bardowania. Obrońcy mieli przeżyć jeszcze cztery takie dni.

23 kwietnia, a więc szóstego dnia intensywnego ostrzału miasta i twierdzy, gen. Rath polecił znowu rozrzucić odezwy nawołujące obrońców do dezercji. Dni były naprawdę ciężkie. Tu i ówdzie zdarzyło się, że jakiś żołnierz opuścił szeregi, by przejść na stronę wroga albo uciec gdzieś dalej jemu tylko zna-nymi sposobami. Wprawdzie były to wypadki, jak dotąd, spo-radyczne, ale na dłuższą metę bardzo groźne. Załoga jako ca-łość mężnie trwała na stanowisku.

WYPAD NA REDUTĘ NR 10

26 kwietnia po południu dowódca rosyjski przysłał gen. Hau-kemu kolejne dwa listy. W pierwszym zgłosił propozycję wstrzymania ognia na piętnaście minut w celu zabrania ran-nych z pola walki. W drugim wzywał do poddania twierdzy. Gen. Rath najwyraźniej był już podenerwowany nieustępliwo-ścią Polaków. Chcąc ich jakoś pozyskać, obiecał, że załogę potraktuje z wielką łagodnością, ale zaraz dodał, że w razie dalszego oporu czekają zsyłka na Sybir.

Komendant Zamościa na propozycję wstrzymania ognia

5 8 K u k i e ł , Dzieje Wojska Polskiego..., s. 228; H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 79; J a s t r z ę b s k i , op.cit., s. 34.

Page 110: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

zgodził się, natomiast odpowiedzią na wezwanie do poddania twierdzy było zorganizowanie silnego wypadu na redutę nr 10 wzniesioną koło Janowic w pobliżu traktu lubelskiego. Przed południem gen. Hauke osobiście przeprowadzał je j rozpoznanie.

Wypad był bardzo dobrze przygotowany, a dzięki całkowi-temu zaskoczeniu przeciwnika i skoordynowaniu działań z og-niem artyleryjskim zakończył się pełnym sukcesem. Walka o redutę trwała kilka godzin. Na uwagę zasługuje fakt, że ob-rońcy twierdzy nie dopuścili do udzielenia pomocy zaskoczo-nej załodze rosyjskiej od strony Łapiguza, Sitańca i Hyży.

Straty polskie wyniosły: 1 oficer zabity i 1 śmiertelnie ran-ny; poległo 22 szeregowych, a rannych zostało 74 ludzi, w tym 3 oficerów, wśród nich dowódca 2 batalionu ppłk Bartłomiej Kąsinowski. Dwaj polegli oficerowie to mjr Bagiński i por. Bojarski z 13 pułku piechoty.

Oto co zapisano na ten temat w Dzienniku oblężenia Zamo-ścia: „O godzinie 6 wieczorem podpułkownik z 13 pułku pie-choty Kąsinowski na czele 300 grenadierów i woltyżerów, 100 ludzi z drugiego batalionu 6 pułku piechoty, 60 jazdy i czte-rech dział polowych wyruszył z twierdzy Bramą Lubelską. Po-rucznik Niewęgłowski z 13 pułku piechoty z 50 ludźmi z dwo-ma działami udał się także Bramą Lubelską ku posterunkowi pod Krzyżem dla pilnowania prawego skrzydła podpułkowni-ka Kąsinowskiego i odparcia ewentualnych posiłków nieprzy-jaciela od Majdanu i Łapiguza. Porucznik Małecki z 4 pułku jazdy z 20 ułanami tam też się udał.

Kolumna szefa batalionu Kąsinowskiego z 13 pułku pie-choty w następującym ugrupowaniu: kapitan piechoty Reszka plus 200 grenadierów i woltyżerów udał się na nizinę na prawo traktu lub udał się dla uderzenia w róg lewej reduty nieprzyja-cielskiej. Kapitan Zawidzki ze 100 wolty żerami poszedł na le-wo doliną nad zalewem aż do parowu na Janowicach dla ude-rzenia w prawy róg baterii nieprzyjaciela i obskoczenia j e j

Page 111: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

z tyłu. Podpułkownik Kąsinowski z kapitanem Skrzetuskim z 6 pułku piechoty i 100 ludźmi poszedł także tą drogą dla ude-

rzenia na środek, połączywszy się z kapitanem Brzozowskim z 13 pułku piechoty, będącym tam posterunkiem w 60 ludzi.

Każdy oficer i podoficer dostał gwóźdź stalowy do zagwoż-dżenia dział. Kapitan z 6 pułku piechoty plus 100 ludzi i poru-

cznik Polakiewicz z artylerii pilnowali nieprzyjaciela od Hyży i od Reduty Chmielnickiego.

Kapitan Reszka wszedł na pagórek rotami, zrobił front w lewo i z nadstawionym bagnetem, krzycząc: «Niech żyje Na-poleon! Niech żyje Król!» uderzył na redutę nieprzyjacielską. 800 kroków pod kartaczami miał do reduty. Również podpuł-kownik Kąsinowski i kapitan Zawidzki z dwóch stron udèrzy-li[...]. Najtrudniej było się wdzierać na przedpiersie reduty: najpierw oficerowie z podoficerami i żołnierze. Rzeź okropna, nieprzyjaciel bronił się zacięcie[.„] Nieprzyjaciel miał około 300 ludzi skłutych, wśród nich komendant reduty, trzech ofi-cerów artylerii i pięciu od jegrów". 5 9

Polacy wzięli ponadto do niewoli 148 podoficerów i sze-regowych artylerii i z 43 pułku jegrów. Wypada nadmienić, że prawie wszyscy jeńcy byli ranni. Zdobyto dwie armaty 12-funtowe i dwa jednorogi 6-calowe wraz z wozami amuni-cji. Trzy zdobyte na wrogu działa Polacy zdołali wprowadzić do twierdzy. Odwrót sił polskich osłaniała artyleria por. To-masza Polakiewicza.

Tymczasem od strony Majdanu, Łapiguza i Sitańca nadcią-gała pomoc dla Rosjan. Było to kilka batalionów piechoty, pułk kozaków i kilkanaście dział. Polacy przywitali ich og-niem kartaczy, którym kierowali porucznicy artylerii Turski i Rudzki. Kozacy zaatakowali jazdę por. Małeckiego na lewej flance. Było kilku zabitych i rannych, a kilkunastu kozaków,

59 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 205; por. E i l e , op. cit., s. 21.

Page 112: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

wśród nich oficer, dostało się do niewoli. W walkach wyróżnił się porucznik artylerii Tomasz Polakiewicz z baterii janowic-kiej, który zaatakował bataliony posuwające się od strony Si-tańca. Ponadto udało mu się zdemontować dwa działa oddzia-łu zbliżającego się od baterii Chmielnickiego. Przez cały czas nieprzyjaciel zasypywał twierdzę gęstym ogniem, a Polacy odpowiadali mu z wałów z dział fortecznych. 150 dział duże-go kalibru strzelało nieustannie z obu stron.

W czasie wypadu odznaczyli się: ppłk Bartłomiej Kąsino-wski, mjr Bagiński, kapitanowie: Antoni Reszka, Ignacy Za-widzki, Maksymilian Łaski i Skrzetuski, sierż. Wiśniewski, kpr. Karpiński, grenadier Burzyński oraz woltyżerowie Tulis i Ruszkowski - wszyscy z 13 pułku piechoty; natomiast z 6 pułku - kpr. Merbach.

28 kwietnia do północy strzelały jeszcze cztery baterie ro-syjskie, po czym cisza zaległa nad pobojowiskiem. Obie stro-ny w pośpiechu grzebały poległych i zbierały rannych. Gen. Hauke wysłał do gen. Ratha parlamentariusza z propozycją wymiany przynajmniej części jeńców. Niestety, dowódca ro-syjski nie wyraził na to zgody.

Gen. Rath wysnuł z tego starcia wniosek, że pozostawanie na przedpolach Zamościa przynosi jedynie straty. Nakazał więc wojsku odsunąć się od twierdzy na odległość uniemożli-wiającą Polakom dokonywanie niespodziewanych ataków, ale zezwalającą na kontynuowanie blokady Zamościa i czekanie na działa oblężnicze, które miały wkrótce nadejść z Kijowa.

Następnego dnia Rosjanie opuścili reduty nr: 5, 6, 7 i 8, ustawione od Przedmieścia Żydowskiego do drogi kalinowic-kiej. Cofnęli się około pół mili w stronę Jarosławca i Jatutowa, gdzie do 3 maja okopywali się na wzgórzu. Reduty opuszczo-ne przez nieprzyjaciela obsadzili niezwłocznie Polacy.

30 kwietnia w nocy nieprzyjaciel opuścił następne reduty, a mianowicie nr: 1,4 i 9, i wycofał się do Płoskiego i Zdanowa.

Page 113: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Załoga twierdzy zajęła reduty nr 1 i nr 9. Warto odnotować, że rozwinęła się akcja zbierania kul armatnich i granatów. Poddy-

rekcja artylerii ustaliła, że za każdą kulę armatnią lub granat będzie płacić zbierającym po 6 gr., natomiast poddyrekcja in-

żynierii obiecała płacić za każdą faszynę również po 6 gr. W ciągu bardzo krótkiego czasu zebrano 100 kul i granatów i przekazano je do arsenału twierdzy.

W ostatnich dniach kwietnia, mimo deszczowej pogody i mgły, odnotowano zmniejszenie się liczby zachorowań. Ru-szyła fabryka mydła wytwarzanego z łoju. Wyprodukowano już tyle mydła, że można je było nawet sprzedawać, a pienią-dze przekazywać do kasy wojskowej.

MAJOWE USPOKOJENIE

W maju nastąpiło pewne uspokojenie. Działania ograniczały się jedynie do drobnych potyczek. Rosjanie opuścili wpraw-dzie kilka redut, ale zaczęli przygotowywać nowe stanowiska ogniowe między Jarosławcem a Jatutowem (nr: 11,12,13 i 14) i wprowadzili do nich działa. Polacy zajęli opuszczone przez nieprzyjaciela pozycje i wznieśli nowe reduty. Pododdział roz-poznawczy stwierdził, że na lewym brzegu Łabuńki stoją tylko słabe siły rosyjskie.

3 maja przed wieczorem Polacy przybliżyli się do Zdano-wa, co widząc kozacy podpalili wieś.

Tego jeszcze dnia dowódca rosyjski odesłał przez parla-mentariusza rzeczy oficerów rosyjskich przebywających u Po-laków w niewoli. Jednocześnie oświadczył, że nie może przy-jąć propozycji w sprawie wymiany jeńców. Od 5 maja jeńcy rosyjscy byli zatrudniani do prac prowadzonych wokół twier-dzy. Podprefekt Zarębski urządzał nową gorzelnię. Roboty prowadzono systematycznie i bardzo solidnie.

Pięć dni później przybył znowu parlamentariusz od rosyj-skiego dowódcy, który kolejny raz wzywał komendanta twier-

Page 114: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

dzy do j e j poddania. Przywiózł list od szefa batalionu z 17 puł-ku piechoty, niejakiego Mazurkiewicza, przebywającego w rosyjskiej niewoli. Prosił on, aby mu... odesłano żonę. Wy-słannik rosyjski miał także listy i pieniądze dla kozaków, któ-rzy przebywali w niewoli, a ponadto, jak zwykle, sporo gazet. Informowały one o niepowodzeniach cesarza Napoleona w Europie i o zwycięstwach wojsk rosyjskich.

17 maja odstawiono panią Mazurkiewiczową do forpoczt rosyjskich, a na wezwanie rosyjskiego dowódcy Hauke odpo-wiedział odmownie. W liście do gen. Ratha pisał między inny-mi: „Wasza Ekscelencja przysyła mi już piąte czy szóste wez-wanie, powinna by wiedzieć jednak, że Zamość nie Jerycho, a mury jego nie walą się na odgłos trąb [...] Uprzedzam Waszą Ekscelencję, że wydałem forpocztom rozkaz nieprzepuszcza-nia żadnych parlamentariuszy"6 0.

Od 20 maja zaczęto w twierdzy pędzić wódkę. Użyto do tego 150 korców 6 1 zrosłej pszenicy. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży alkoholu przeznaczono na zakup zboża do produ-kcji wódki i na zasilenie kasy wojskowej.

27 maja doszło znowu do utarczki między obsadą posterun-ków w Janowicach a nieprzyjacielem. Już nad wieczorem ze stanowiska obserwacyjnego dostrzeżono, że Rosjanom przy-były posiłki: osiem armat i dwadzieścia dwa wozy z amunicją, od strony Łapiguza do Sitańca pod eskortą stu kozaków.

Kilka dni później, 2 czerwca, oddział jazdy polskiej zaata-kował rano placówki rosyjskie obok reduty na trakcie jarosła-wskim. Z kolei nieprzyjaciel sprowadził cztery szwadrony ko-

60 E i l e , op.cit., s.22; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 146; J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 36. Wymien ia jąc „trąby", gen. Hauke nawiązywał do d ź w i ę k ó w trąbki, którą parlamentariusz rosyjski każdorazowo obwieszczał swo je przybycie.

6 1 Korzec j a k o miara pojemności ciał sypkich wynosił wg konstytucji z 1764 r. (tzw. miary warszawskie skarbowe) 120,31 1, garniec zaś 3,77 1. Po 1819 r. korzec zawierał 1281, a garniec 41 (tzw. miary nowopolskie).

Page 115: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

zaków i dragonów spod Łapiguza i uderzył na posterunek pol-ski na Przedmieściu Żydowskim. Widząc, że sytuacja jest nie-pomyślna, z twierdzy wysłano na pomoc oddział piechoty

z dwoma działami. Polacy pozwolili żołnierzom podejść na Miską odległość, a potem zasypali ich ogniem z ręcznej broni i kartaczami. Rosjanie, straciwszy kilkudziesięciu ludzi, mu-sieli się pośpiesznie wycofać.

Nie było prawie dnia, w którym by nie dochodziło do starć i potyczek z nieprzyjacielem. Na domiar złego żywność w Za-mościu się wyczerpywała, a zapasy amunicji topniały z każ-dym dniem, co utrudniało obronę twierdzy.

Page 116: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

OD CZERWCA DO SIERPNIA

PO MAJOWYCH ZWYCIĘSTWACH NAPOLEONA

Po zwycięstwach odniesionych przez armię francuską pod Lützen (2 maja) i pod Budziszynem (20-21 maja) nastroje w obozach pruskim i rosyjskim zmieniły się. Pewność siebie, z jaką Aleksander I wyruszył w pochód, ustępowała teraz miejsca niepokojowi. Stygł też zapał żołnierzy pruskich, któ-rzy najchętniej rzuciliby broń i umknęli do domów. Sojusznicy zaczęli dochodzić do przekonania, że sama Rosja z Prusami nie pokona Napoleona. Oglądano się więc za nowymi sprzymierzeń-cami, zwracając oczy przede wszystkim w stronę Austrii. Wprawdzie cesarz Franciszek I Habsburg nie był jeszcze zdecy-dowany, by wystąpić przeciwko swojemu zięciowi - Napoleono-wi, ale zapobiegliwy i chytry polityk austriacki książę Klemens Lothar Metternich czynił już odpowiednie kroki.

Chodziło obecnie o zatrzymanie za wszelką cenę marszu Wielkiej Armii choćby nawet na krótki czas. Wojsko rosyjskie w pierwszych starciach wiosną 1813 r. poniosło ogromne stra-ty, a posiłki mogły nadejść dopiero za jakiś czas. Prusy rów-nież nie uruchomiły jeszcze wszystkich swoich rezerw. W ślad za pracą ustawodawczą i organizacyjną generałów Gerharda von Scharnhorsta i Augusta Neithardta von Gneisenaua nie szły jeszcze konkretne sukcesy. Na przykład tworzenie land-wehry (obrony krajowej) napotykało stale ogromne trudności i na razie nie można było spodziewać się ich przezwyciężenia. Zrezygnowano wprawdzie z marszu w stronę Berlina, ale

Page 117: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

zwrot ku Śląskowi nie stwarzał zbyt wielkich perspektyw. Wódz rosyjski domagał się odwrotu za Odrę, Prusacy zaś mó-wili jedynie o zorganizowaniu walki partyzanckiej na Śląsku.

Cesarz Francuzów też chętnie dałby wojsku trochę wy-tchnienia. Zbrojenia, które podjęto zaraz po klęsce roku 1812, nie zostały jeszcze zakończone. Wielka Armia pod Lützen i Budziszynem poniosła dotkliwe straty. Wielu rannych żoł-nierzy przebywało w szpitalach. Wskutek nie najlepszej orga-nizacji służby kwatermistrzowskiej wojsko nie zawsze otrzy-mywało właściwe umundurowanie i wyżywienie. Cesarz chciał zyskać na czasie, sądząc, że pozwoli mu to zwiększyć siły armii i wyszkolić młodych żołnierzy, którzy wprawdzie bili się dzielnie i nawet zwyciężali, ale przecież nie odbyli do-tąd odpowiedniego przeszkolenia. Ponadto armia francuska odczuwała dotkliwy brak kawalerii.

11 maja Metternich zgłosił gotowość pośredniczenia mię-dzy walczącymi stronami. 16 maja przybył do kwatery Napo-leona dyplomata austriacki hrabia Ferdynand Bubna von Lit-titz i w imieniu cesarza Franciszka zaproponował zwołanie kongresu pokojowego do Pragi. Cesarz Francuzów propozycji tej jednak nie przyjął. Jednocześnie hrabia próbował porozu-mieć się bezpośrednio z Aleksandrem I, początkowo jednak bez powodzenia.

Po dwudniowej bitwie pod Budziszynem sprzymierzeni za-proponowali Napoleonowi zawieszenie broni. Rozmowy w tej sprawie rozpoczęły się 30 maja. Ze strony francuskiej prowa-dził je hrabia Armand Caulaincourt, któremu towarzyszył se-kretarz cesarski, baron Agathon Fain. Z kwatery Napoleona, która znajdowała się wówczas w Środzie Śląskiej, eskortował ich szef szwadronu, Polak Dezydery Chłapowski. Udali się do pałacu w Pläswitz (Pielaszkowice koło Środy Śląskiej). Tam również przybył przedstawiciel Rosji - hrabia gen. Paweł Szu-wałow i Prus - gen. Fryderyk Kleist.

Page 118: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ZAWIESZENIE BRONI

4 czerwca 1813 r. doszło do podpisania w Pläswitz rozejmu, który miał umożliwić rokowania pokojowe. Zawieszenie bro-ni obowiązywało do 20 lipca (później zostało przedłużone do 10 sierpnia).

Wielu historyków jest zdania, że zgadzając się na rozejm Napoleon popełnił niewybaczalny błąd, pozwolił bowiem przeciwnikowi na ochłonięcie po ostatnich klęskach, na wzmocnienie i skonsolidowanie sił. Austria miała teraz czas na przygotowanie wojska do walk. Zresztą sam cesarz przy-znawał po latach, że podpisanie rozejmu było „największym z popełnionych w życiu błędów".

Już wkrótce okazało się, że czas pracował na rzecz sił rosyj-sko-pruskich. Bardzo szybko, bo 11 czerwca, dwór wiedeński poinformował Napoleona, że Rosja i Prusy zaakceptowały mediację austriacką. Cesarz przyjął to ze spokojem. Być może miał jeszcze jakieś złudzenia co do postawy swojego teścia Franciszka 1 6 2 .

Tymczasem 12 czerwca przybył do Zamościa adiutant ko-mendant ze sztabu cesarza Napoleona, płk Hipolit Falkowski. Przywiózł wiadomość o zawieszeniu broni (od 4 czerwca) między cesarzem Francuzów a wojskami koalicji antynapole-ońskiej.

Wiadomość tę garnizon twierdzy przyjął z uczuciem wiel-kiej ulgi. Przerwa w działaniach wydała się wprost wybawie-niem. Gen. Hauke zaproponował zaraz gen. Rathowi spotka-nie w tej sprawie. Dowódca rosyjski propozycję przyjął i za-prosił komendanta twierdzy do Sitańca. Następnego dnia polski generał wraz z dowódcą 13 pułku piechoty i kilku ofi-cerami starszymi udał się do rosyjskiej kwatery głównej.

W myśl traktatu o zawieszeniu broni gen. Rath zobowiązał

62 Zob. szerzej na ten temat J. N a d z i e j a , Lipsk 1813, Warszawa 1990, s. 24 nn.

Page 119: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

się regularnie co pięć dni dostarczać żywność dla garnizonu. Miał ją odbierać podinspektor popisów Stanisław Kontecki za pokwitowaniem. To samo dotyczyło węgla na opał.

Natomiast ppłk Leonard Jodko-Narkiewicz, poddyrektor inżynierii, miał wspólnie z oficerami rosyjskimi zająć się usta-leniem tzw. strefy neutralnej dla Zamościa, szerokości jednej mili francuskiej (tj. 7,407 km), biegnącej wokół twierdzy. Li-nia ta przechodziła przez: Zdanów, Mokre, Płoskie, Majdan, kilka chałup Sitańca na prawym brzegu rzeczki, Szopinek, Wólka Panieńska6 3.

W miejscowościach tych poza Majdanem i Wólką nie było ani jednego mężczyzny zdolnego do obrony, pozostały jedynie kobiety z dziećmi i ludzie zupełnie starzy. Obie strony wyzna-czyły oficerów, których zadaniem było dopilnowanie prze-strzegania zasad neutralności.

Za sprawą podinspektora popisów Stanisława Konteckiego uruchomiono w twierdzy fabrykę garnków i innych naczyń glinianych niezbędnych dla szpitala. Mogło to nastąpić dzięki pracy rzemieślników z drugiej baterii 6 pułku piechoty. Dzień wcześniej oddziały polskie brały udział w uroczystym nabo-żeństwie odprawionym w intencji „szczęśliwego powodzenia oręża Najjaśniejszego Cesarza Napoleona i króla Fryderyka Augusta. Po odśpiewaniu »Te Deum« ogłoszono chwalebne zwycięstwa armii cesarza pod Lützen i Bautzen". Uroczystość uświetniło 100 wystrzałów z dział wałowych 6 4.

Jeszcze tego samego dnia dotarła do twierdzy wiadomość, że kozacy zmuszają ludność we wsi Majdan, zaliczonej do pa-sa neutralnego, do opuszczania domostw. Dowiedziawszy się o tym, gen. Hauke dosiadł konia i z niewielką tylko asystą po-śpieszył do wsi. Tam wezwał j e j mieszkańców do nieoddala-

63 Dziennik oblężenia Zamościa.., s. 220. 64 Tamie; J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 36; E i l e , op. cit., s. 22.

Page 120: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

nia się. W celu zapewnienia im bezpieczeństwa zostawił ofi-cera i kilku ułanów.

Powróciwszy do twierdzy gen. Hauke napisał do gen. Ratha list, w którym żądał, aby ci chłopi, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia domów, mogli do nich bez obawy powrócić. Nale-gał też, aby wojsko rosyjskie wycofało się z tego obszaru. Gen. Rath przysłał niezwłocznie odpowiedź, w której zapewnił ko-mendanta twierdzy, że nie wydawał żadnych poleceń w tej spra-wie, a zatem wszystko odbywało się bez jego wiedzy. I rzeczy-wiście, 15 czerwca Rosjanie wycofali się z Majdanu. Tego też dnia płk Falkowski po uzyskaniu od komendanta twierdzy rapor-tów, stanów magazynów i innych dokumentów dla szefa sztabu marsz. Aleksandra Berthiera, księcia Neuchâtel, opuścił Zamość i wraz z adiutantem cesarza Aleksandra, płk. Bartholonim, odje-chał do francuskiej kwatery głównej.

W ROSYJSKIEJ KWATERZE GŁÓWNEJ W SITAŃCU

U Rosjan również zapanowało odprężenie. Ranni i chorzy przebywali w lazarecie, reszta żołnierzy odpoczywała po dotychczasowych walkach.

Gen. lejtn. Rath był dowódcą wymagającym i surowym. Szefem sztabu był mjr Pozdziejow, adiutantem polowym -

por. Tołstoj. Do sztabu należeli także starszy audytor Potapow, dwaj oficerowie przykomenderowani: mjr Mussin-Puszkin, najprawdopodobniej syn byłego dowódcy korpusu, i rotmistrz Lwów oraz kapitan inżynierów Jung i komisarz wojenny Zajkow.

Świetnie wyszkolona jazda obejmowała dwa pułki kozac-kie, dowodzone przez Płatowa i Turczyninowa, pułk drago-nów terespolskich pod wodzą mjr. Hamersztyna oraz pułk dra-gonów taganrodzkich płk. Rurajdowa. Do tego dochodziły je-szcze dwa pułki: płk. Uszakowa i ppłk. Kinczyatowa.

Artyleria składała się z czterech brygad mających do dyspo-

Page 121: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

zycji po 12 dział ciężkich każda. Brygadami dowodzili puł-kownicy: Pohl, Kolatynski, Bogosławski i Butowicz. Ponadto przy każdym batalionie piechoty znajdowały się dwa działa lekkie.

Rosyjska armia oblężnicza liczyła więc w połowie czerwca około 10 tysięcy ludzi i 45 dział ciężkich, a ponadto 20 dział lekkich pułkowych. W chwili zawieszenia broni Rosjanie dys-ponowali 65 działami6 5.

GENERAŁ HAUKE NIEZRÓWNANYM GOSPODARZEM

Korzystając ze spokoju załoga Zamościa przystąpiła do napra-wy fortyfikacji. Nie oglądając się na rosyjskie dostawy zaczęto też pośpiesznie uzupełniać zapasy żywności, oczywiście dro-gą rekwizycji.

Na przełomie czerwca i lipca żołnierze wykonanymi w kuźniach artyleryjskich sierpami ścinali trawę na siano, pra-cowali przy żniwach na polach wokół twierdzy. Jesienne om-łoty przyniosły 561 korców i 16 garnców ziarna. Rosjanie pró-bowali im w tym przeszkadzać, ale na ogół dochodziło jedynie do drobnych utarczek.

Już na początku zawieszenia broni wywiązał się spór doty-czący nabywania żywności w pasie neutralnym. Ponieważ obie strony nie mogły dojść do porozumienia, postanowiono wysłać oficerów zaopatrzonych w odpowiednie pisma do sze-fa francuskiego sztabu marsz. Aleksandra Berthiera do kwate-ry głównej w Neumark. Stronę polską reprezentował między innymi adiutant komendanta, kpt. Józef Hauke, najmłodszy brat generała, liczący wówczas 24 lata. Niestety, misja się nie powiodła. Kapitan dotarł wprawdzie bez przeszkód do War-

65 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 222-224.

Page 122: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

szawy, ale generał-gubernator Dochturow nie udzielił mu zez-wolenia na dalszą podróż do Saksonii. Próbował też przejąć od kapitana wszystkie listy, aby je wyekspediować dalej przez ro-syjskiego kuriera. Józef Hauke stanowczo się temu sprzeciwił, chcąc osobiście je doręczyć. Dowiedziawszy się, że pułkow-nik Hipolit Falkowski jest w Warszawie, odszukał go i prze-kazał korespondencję. Dopiero wtedy udał się w drogę po-wrotną do Zamościa.

W czasie blokady twierdzy uruchomiono kilka zakładów pracujących na potrzeby garnizonu i ludności zamkniętej w Zamościu. Już od kwietnia pracował browar, w maju rozpo-częły produkcję gorzelnia i młyn, natomiast w czerwcu ruszyła garbarnia. Pełną parą pracowała fabryka mydła, garnków, mis, kubków i różnych naczyń glinianych wytwarzanych na użytek wojska i szpitali. Kuźnie artyleryjskie wykonały 150 sierpów do żęcia zboża, a każda kompania dostarczyła po dwa cepy do młócenia. Nieco później (na początku września) uruchomiono nawet mennicę.

W okresie sianokosów gen. Hauke polecił wynajmować lu-dzi do pracy za odpowiednim wynagrodzeniem, wypłacanym z kasy wojskowej. Generał był wyjątkowym gospodarzem. In-teresował się wszystkim i wszystkiego osobiście doglądał. Po-magali mu w tym jego podkomendni, którzy też nie szczędzili wysiłków, aby obrońcy twierdzy i ludność Zamościa odczu-wali jak najmniej skutki oblężenia. Ale czy przynosiło to ocze-kiwane wyniki? Udawało się co prawda zapewnić pracę po-szczególnym zakładom i fabrykom, cieszono się sukcesami osiągniętymi przy naprawie fortyfikacji i obiektów cywilnych uszkodzonych podczas walk. Znacznie trudniej było jednak zapewnić ludziom zdrowie i siły.

Żołnierze byli ogromnie wyczerpani, ograniczanie racji żywnościowych fatalnie odbijało się na ich zdrowiu. Liczba chorych z każdym dniem wzrastała. Już 380 żołnierzy prze-

Page 123: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

bywało w lazarecie, w tym aż 115 na szkorbut. Choroba ta, spowodowana niedoborem witaminy C, mocno dawała s ię wszystkim we znaki. Skłonność do krwawień samoistnych i po najmniejszych nawet urazach, dokuczliwe bóle mię-śniowo-kostne, ogólne osłabienie, depresja, wypadanie zę-bów, to tylko niektóre objawy tej groźnej choroby, rujnującej właściwie cały organizm człowieka. Nie było już środków do przezwyciężenia tego schorzenia, nie było możliwości zapo-bieżenia mu. Żywności było bowiem stale za mało, a j e j wybór pozostawiał wiele do życzenia.

W strefie neutralnej wokół twierdzy dochodziło coraz to do nowych zajść. Komendant Zamościa, widząc, że Rosjanie for-tyfikują swoje reduty i baterie rozmieszczone w pobliżu twier-dzy, postawił na nogi cały garnizon, wydał rozkaz wtoczenia na wały dział i wystawił posterunki, jak na początku oblężenia. Potem nowo utworzony oddział wypadowy, składający się z woltyżerów, zniszczył reduty nieprzyjaciela, a żołnierze uprowadzili z okolicznych łąk 57 sztuk bydła i popędzili je do miasta. Gen. Hauke wydał też rozkaz otwarcia ognia do przeciw-nika, jeśli ten zbliżyłby się do twierdzy na odległość strzału.

Na początku lipca postanowiono przydzielać podoficerom i szeregowym podwójną porcję wódki co pięć dni i wydawać ją w dniach 5, 10, 15, 20, 25 i 30 każdego miesiąca, chcąc rato-wać ich przed szkorbutem. Ponadto, ponieważ oficerowie nie otrzymywali pensji, komendant polecił przydzielać im co-dziennie rację tytoniu. Istniało bowiem przekonanie, że tytoń, podobnie jak wódka, też chroni w pewnym stopniu przed szkorbutem. Poza tym burmistrz miasta został zobowiązany do wydania polecenia oczyszczania kanałów, aby ich woń nie zatruwała powietrza.

Sprawa zaopatrzenia twierdzy w żywność przez gen. Ratha nie nastrajała optymistycznie. Rosjanie zaopatrywali twierdzę bardzo nieregularnie i zazwyczaj poniżej norm przysługują-

Page 124: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

cych obrońcom. Przeciwko temu ostro protestował gen. Hau-ke, ale nie na wiele to się zdało. Gen. Rath nie dotrzymywał po prostu umowy o zawieszeniu broni. Garnizon musiał zdoby-wać żywność wszelkimi sposobami, ale wszyscy zdawali so-bie sprawę, że zgromadzone zapasy na długo nie wystarczą. Już przecież od połowy czerwca garnizon miał dostawać w trzech czwartych mięso świeże, resztę stanowiło mięso so-lone.

Tymczasem 16 lipca dowódca rosyjski oświadczył, że zgodnie z otrzymanym rozkazem zaprzestaje dostaw żywno-ści dla twierdzy. Wprawdzie zawieszenie broni zostało prze-dłużone do 10 sierpnia i umowy o dostawie żywności powinny w dalszym ciągu obowiązywać, ale zostały one przez gen. Rat-ha złamane. W związku z tym gen. Hauke wydał rozkazy przy-wracające tok służby obowiązujący przed zawieszeniem broni i nakazał wzmocnić posterunki.

Rozpoczęły się doraźne przygotowania do dalszej obrony. Wzmocniono posterunek w Janowicach i na Przedmieściu Żydowskim. Armaty zostały okopane, były gotowe w każdej chwili do użycia.

22 lipca nieprzyjaciel zaczął podchodzić do posterunków w Majdanie, Jarosławcu, Hyży i Płoskiem. Gen. Hauke rozka-zał strzelać, gdy tylko Rosjanie zbliżą się na odpowiednią od-ległość. Następnego dnia kozacy zajęli wsie Zdanów i Mokre. 25 lipca przybył do twierdzy parlamentariusz i ogłosił, że za-wieszenie broni zostało przedłużone o miesiąc, tj. do 10 sierp-nia. Tego dnia schwytano dezertera z 43 pułku jegrów. Wyja-wił on, że jego pułk i batalion pułku nisłockiego mają udać się wraz z gen. Rathem i innymi oddziałami w kierunku Warsza-wy. Pod Zamościem pozostaną jedynie milicje. Dragoni już pomaszerowali do Krasnegostawu. Informacje te, jak pokaza-ła przyszłość, okazały się nieprawdziwe.

W tym czasie nastąpiły drobne potyczki na linii placówek.

Page 125: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Gen. Rath wyrażał w listach zdziwienie z tego powodu i przy-pominał, że rozejm ma trwać do 10 sierpnia. Na to gen. Hauke odpowiedział, że jeśli Rosjanie będą w dalszym ciągu dostar-czać żywność i zaprzestaną dokonywania gwałtów na ludności przebywającej na linii pasa neutralnego, on również uzna za-wieszenie broni za nadal obowiązujące.

30 lipca wieczorem gen. Rath przysłał gazetę, w której za-mieszczona była informacja o przedłużeniu rozejmu. Podin-spektor Kontecki udał się niezwłocznie do Sitańca w celu omówienia warunków z dowództwem rosyjskim.

Roboty przy fortyfikacjach szły pełną parą. Między innymi w fosie głównej ukończono rów, przez który wpływała woda oblewająca wokół twierdzę. Żołnierze garnizonu nadal praco-wali przy żniwach. 3 sierpnia o godz. 9.00 grupa 100 kozaków i kompania jegrów zaatakowała żniwiarzy od strony Płoskie-go. Doszło do utarczki z żołnierzami 6 pułku piechoty, który-mi dowodził kpt. Chrzanowski. Po godzinie nieprzyjaciel wy-cofał się, straciwszy jednego oficera i kilkunastu jegrów. Spo-śród Polaków zginął jeden żołnierz, jeden został ranny i jeden dostał się do niewoli. Do podobnego starcia doszło w południe pod Janowicami. Żołnierzy polskich, dowodzonych przez por. Trzcińskiego, zaatakowały dwa bataliony jegrów i oddział ko-zaków. Stawili jednak mężny opór i po dwugodzinnej utarczce nieprzyjaciel musiał się wycofać.

Późnym wieczorem gen. Hauke otrzymał za pośrednic-twem dowódcy rosyjskiego listy od gen. Karola Augusta Fla-haut de la Billarderie i gen. Piotra hrabiego Dumoustier, którzy jako komisarze neutralni byli obecni przy zawieraniu traktatu o przedłużeniu zawieszenia broni do 10 sierpnia.

3 sierpnia spotkała garnizon zamojski radosna niespodzian-ka. Komendant twierdzy otrzymał od szefa sztabu armii fran-cuskiej, marsz. Aleksandra Berthiera, rozkaz, aby „załączone 12 nominacyj na kawalerów Legii Honorowej jako dowód

Page 126: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ukontentowania Najjaśniejszego Cesarza Napoleona i Króla dla garnizonu wręczył".

Nazajutrz w rozkazie dziennym gen. Hauke ogłosił nazwi-ska odznaczonych. Kawalerami Legii Honorowej zostali mię-dzy innymi: płk Franciszek Żymirski, podpułkownik artylerii Antoni Płonczyński, podpułkownik inżynierii Leonard Jodko--Narkiewicz, ppłk Bartłomiej Kąsinowski oraz kapitanowie: Józef Hauke - adiutant polny, Antoni Reszka, Franciszek Ko-zakowski, Ignacy Zawidzki, Maksymilian Łaski, Wincenty Brzozowski, porucznik artylerii Tomasz Turski, sekretarz puł-ku jazdy sierż. Ciaputowicz (Ciapułkiewicz) oraz dwóch pod-oficerów 6 6 .

Takie moralne wzmocnienie wyróżniających się żołnierzy miało, niewątpliwie, ogromne znaczenie dla niedożywionego i wyczerpanego nieustannymi potyczkami i starciami garnizonu.

Jeszcze tego samego dnia (4 sierpnia) podinspektor popi-sów Stanisław Kontecki pojechał do Sitańca, aby ustalić z do-wódcą rosyjskim warunki dalszego zaopatrywania twierdzy w żywność. Misja ta, niestety, nie powiodła się z bardzo przy-ziemnej przyczyny. Gen. Rath po prostu nie pozwolił wpuścić podinspektora Konteckiego do Sitańca.

IMIENINY CESARZA NAPOLEONA

W wigilię imienin cesarza Francuzów, tj. 14 sierpnia, gen. Hauke zawiadomił gen. Ratha, że nazajutrz w zamojskim gar-nizonie odbywać się będą uroczystości w związku z imienina-mi Napoleona I.

15 sierpnia to dzień imienin, a zarazem urodzin Napoleona Bonapartego. Urodził się on bowiem 15 sierpnia 1769 r. w Ajaccio na Korsyce, która dopiero od 8 maja tegoż roku na-

66 Tamże, s. 236; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 149; K u k i e ł , Dzieje Wojska Polskiego..., s. 230.

Page 127: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

leżała do Francji. Początkowo wyspa pozostawała pod zarzą-dem wojskowym, a j e j pierwszym gubernatorem został wódz francuski, który odniósł zwycięstwo w walce z Korsykanami,

a mianowicie hrabia de Veaux, i za to uzyskał nominację na marszałka Francji. Po nim przez szesnaście lat piastował tę funkcję Ludwik Marbeuf. Światły i tolerancyjny, zdołał sobie

zjednać ludność wyspy. Sytuacja Bonapartych po roku 1768 szybko poprawiła się. Ojciec rodziny jako działacz partii fran-cuskiej zaskarbił sobie zaufanie Francuzów, a przede wszy-stkim gubernatora Marbeufa, który nawet został w 1778 r. oj-cem chrzestnym jego syna Ludwika.

Ojciec Napoleona, Karol Maria Buonaparte, mając lat osiemnaście poślubił w roku 1764 Letycję Ramolino, 14-letnią córkę inżyniera - budowniczego dróg i mostów. Jak podaje Andrzej Zahorski: „[...] rodzina Ramolino, wywo-dząca się ze szlachty lombardzkiej, wcześniej niż Buona-partowie osiadła na Korsyce [...]. Małżonkowie, Karol i Le-tycja, różnili się bardzo zarówno zewnętrznie, jak i pod względem charakteru. Karol - niski, krępy o usposobieniu wesołym, jowialnym, ze skłonnością do rozrzutności, był przy wielu swych sympatycznych cechach człowiekiem dość przeciętnym. W tym związku Letycja była silniejszą indywidualnością. Postawna i piękna imponowała urodą i wdziękiem, w życiu rodzinnym była oszczędna i despotycz-na. Jak większość Korsykanek, nie miała wykształcenia, ale wrodzona inteligencja ułatwiała j e j szybką orientację w czę-sto i przedziwnie zmieniającej się sytuacji własnej i całej rodziny. Bardzo szanowana przez Napoleona była przed-miotem szczególnie niewybrednych ataków, drwin i szy-derstw jego wrogów politycznych [...] Karol i Letycja mieli trzynaścioro dzieci, a spośród nich wyżyło ośmioro" 6 7 .

6 7 A. Z a h o r s k i , Napoleon, Warszawa 1982, s. 11 nn.

Page 128: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Napoleon jako drugi syn Karola i Letycji nie lubił swojego imienia. Zostawszy pierwszym konsulem zastanawiał się na-wet, czy by go nie zmienić, ale bracia wybili mu z głowy ten niedorzeczny zamiar.

I właśnie dzień imienin cesarza zawsze był uroczyście ob-chodzony w całej Francji, a zwłaszcza w armii. W roku 1813 jednak, ze względu na niepewną sytuację polityczną i wojsko-wą, imieniny Napoleona zarówno we Francji, jak i w Saksonii, gdzie wówczas przebywał na frontach walki z koalicją anty-napoleońską, obchodzono kilka dni wcześniej, a mianowicie w czwartek 10 sierpnia.

Do Zamościa nie z a w s z e j ednak docierały odpowied-nie zalecenia na czas i imieniny cesarza obchodzono tu w dniu, w którym przypadały, t j . we wtorek 15 sierpnia. W przeddzień komendant twierdzy Zamość wydał okolicz-nościowy rozkaz. Zgodnie z nim nazajutrz rano miała być odprawiona uroczysta msza polowa, po której przy salwach z dział w kolegiacie z a m o j s k i e j nakazano Od-śpiewać Te Deum. „Dziś zaś w wieczór - czytamy w roz-kazie - j a k o w wigi l ią i dnia j u t r z e j s z e g o o zachodzie słońca podobnież huk z dział i i luminacja z wież ratusza i kolegiaty uroczystość tą doniosą okolicom twierdzy i ich mieszkańców serca nadzie ją i radością napełnią, a garnizon do da l sze j wytrwałości i stałości w znoszeniu trudów i niedostatków na nowo zachęcą" 6 8 . Of icerowie oraz urzędnicy uprawnieni do racj i of icerskich mieli otrzymać z tej okaz j i po pół garnca wina, natomiast pod-of icerowie i szeregowi, a także urzędnicy, którym nale-żały się rac je żołnierskie - po pół garnca piwa.

Jednocześnie gen. Hauke nadmienił, że przedstawił już księciu Poniatowskiemu wnioski o odznaczenie najdzielniej-

68 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 238 i 314 nn.

Page 129: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

szych obrońców Zamościa Orderem Krzyża Wojskowego (Virtuti Militari)6 9.

Uroczystości imieninowe cesarza Napoleona kończyły w zasadzie okres spokoju, pomyślnego sprzętu zboża i omłotów. Płk Płonczyński, zgodnie z rozkazem otrzymanym 16 sierp-nia, zaczął ściągać ciężkie działa z umocnień zewnętrznych do fortecy. Jak oświadczyły kobiety przybyłe z Wysokiego i Si-tańca, wokół Zamościa zostały już tylko milicje. Dwa dni później poszczególnym kompaniom piechoty przydzielono po korcu jęczmienia. Miał on być ugotowany z chrzanem, a przy-gotowany z niego napój stosowany w zwalczaniu szkorbutu.

Tymczasem 21 sierpnia o godz. 5.00 przybył do posterunku na trakcie lubelskim kozak z trębaczem. Wieźli oni pismo od gen. Ratha, datowane 7 sierpnia (wg starego stylu, tj. z 19 sierpnia). Dowódca rosyjski oficjalnie zawiadamiał, że zawie-szenie broni już wygasło, a zatem mocarstwa wojujące wzno-wiły kroki wojenne.

W dokumentach, niestety, nie zna jdu jemy potwierdzenia, że odznaczenia te zostały załodze Zamościa przyznane. Prawdopodobnie - ze wzg lędu na stale pogarszającą się sytuację ogólną i w o j s k o w ą Wie lk ie j Armii , a także armii Księstwa Warszawskiego - sprawy tej po prostu nie zdążono załatwić. Por. E i le , op. cit., s. 24; J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 37; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 149.

Page 130: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

TRZECIA FAZA OBLĘŻENIA

KATASTROFALNA SYTUACJA OBROŃCÓW

W końcu lipca gen. Rath zastąpił niektóre oddziały pospolitym ruszeniem i po wygaśnięciu rozejmu miał do dyspozycji 12 600 piechoty, 500jazdy i 4200 kozaków, mógł więc szczel-niej obsadzić pierścień oblężenia7 0.

25 sierpnia w nocy zerwał się silny wiatr i przeszła nad mia-stem burza z potężną ulewą. Czarne jak heban niebo raz po raz rozjaśniały błyskawice, którym towarzyszyły silne grzmoty. Grobla Zdanowska została zalana, co uniemożliwiło obsadze-nie stanowisk na Zamczysku Szwedzkim. Ulewny deszcz pa-dał również następnego dnia. Wody okolicznych rzek wezbra-ły, uszkodziły groblę płoską i zagroziły młynowi. Z ogro-mnym trudem udało się go uratować przed zniszczeniem. Z baterii w Janowicach musiano ściągnąć działa, a do komu-nikacji użyto czółen. Także łąki wokół baterii Chmielnickiego zostały zalane. Utraciła ona łączność z dowództwem rosyj-skim, wobec czego załoga odeszła trochę dalej.

Stan zdrowia żołnierzy garnizonu uległ dalszemu pogorsze-niu. Wprawdzie strat bojowych nie było, ale zwiększyła się liczba chorych na szkorbut, febrę i inne dolegliwości. W sierp-niu przebywało w lazaretach 600 chorych, a w kompaniach było ich jeszcze 595. 148 osób zmarło, a 23 żołnierzy zdezer-

70 T a r c z y ń s k i , Franciszek Źymirski..., s. 96; Zamość - z przeszłości twierdzy i miasta, s. 149 nn; K u k i e ł , Dzieje Wojska Polskiego..., s. 230; Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 240.

Page 131: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

terowało. Zaistniała konieczność dalszego ograniczenia racji żywnościowych.

Od 25 sierpnia garnizon pobierał na zaopatrzenie połowę mięsa końskiego i połowę wołowego: częściowo świeżego, częściowo solonego. Mniej zdatne do służby konie zaczęto przeznaczać na rzeź. Coraz bardziej brakowało mięsa woło-wego, zmniejszono też racje mięsa końskiego. Garnizon nie hył już w stanie wystawiać wszystkich wart. Od 27 sierpnia zobowiązano obywateli Zamościa, aby delegowali do pełnie-nia służby wewnętrznej 36 ludzi. Odczuwano też coraz dotkli-wiej brak poszczególnych części umundurowania.

Trzeba tu nadmienić, że w końcu sierpnia kilkunastu żołnie-rzy polskich i francuskich zbiegło z niewoli rosyjskiej. Dzięki pomocy kobiet ze wsi Majdan Łapiguski, które miały zezwo-lenie na przechodzenie przez posterunki kozackie na żniwa lub po trawę, przedostali się do twierdzy. Zbiegli z niewoli żołnie-rze przebrali się po prostu za niewiasty i bez przeszkód dotarli do celu. W tym czasie zauważono też ruch piechoty nieprzy-jacielskiej. Sprawiało to wrażenie, że odchodzi ona od Zamo-ścia w kilku różnych kierunkach.

Na początku września pogoda w dalszym ciągu nie dopisy-wała, a żywności było coraz mniej. Gdy j e j brakowało, brano na rzeź konie, ale nie tylko, także... psy. Ludzie jedli już nawet koty i wrony. Szerzyły się choroby, szkorbut zbierał obfite żni-wo, następowały zgony. Szeregi obrońców twierdzy rzedły. Gen. Hauke, chcąc ulżyć choć w części cierpieniom chorych żołnierzy, nakazał wyczyścić i uruchomić łaźnie na Przedmie-ściu Żydowskim, aby chorzy z lazaretów i kompanii mogli ko-rzystać z kąpieli. We wrześniu w lazaretach przebywało około 1200 chorych. Zdarzały się wypadki dezercji. Od lipca do koń-ca września odnotowano ich 123. Komenda twierdzy w dal-szym ciągu apelowała do mieszkańców Zamościa o pomoc w wystawianiu wart.

Page 132: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Od początku września dochodziło jedynie do drobnych starć, które nie wywarły wpływu na przebieg blokady.

IMIENINY CESARZA ALEKSANDRA

11 września Rosjanie uroczyście obchodzili imieniny cesarza Aleksandra I. Przyszedł on na świat 11 (22) grudnia 1777r. Był synem cara Pawła I i jego drugiej żony, księżniczki Wirtem-berskiej Zofii Doroty, która po przejściu na prawosławie otrzymała imię Marii Fiodorowny. Aleksander panował w Ro-sji od roku 1801, przeprowadzał umiarkowane reformy, uno-wocześniał administrację państwową. W polityce zagranicz-nej lawirował początkowo między Anglią a Francją, ale już w latach 1805-1807 brał udział w trzeciej i czwartej koalicjach antynapoleońskich, a w roku 1813 - w szóstej koalicji, w któ-rej oprócz Rosji uczestniczyły: Prusy, Szwecja, Austria, a głównym bankierem aliantów była Anglia.

Gen. Rath przysłał parlamentariusza, który uprzedził ko-mendanta twierdzy o mających się odbyć uroczystościach. Za-łączył też - jak zwykle — gazety, w których znajdowały się wiadomości o wielkim zwycięstwie Napoleona na przedpo-lach Drezna, odniesionym 26 i 27 sierpnia nad połączonymi siłami rosyjsko-prusko-austriackimi, dowodzonymi osobiście przez cesarza Rosji Aleksandra I, króla Prus Fryderyka Wil-helma III i feldmarszałka austriackiego, arcyksięcia Karola Fi-lipa Schwarzenberga.

28 sierpnia Napoleon tak pisał do Marii Ludwiki: „Papa Franciszek miał szczęście, że tu nie przybył. Cesarz Aleksan-der i król pruski byli ze swoimi armiami; dobrze walczyli i umykali w pośpiechu. Czuję się wspaniale" 7 1.

71 Cyt. w g : J. T h i r y , Leipzig, 30 juin - 7 novembre 1813, Paris 1972, s. 87.

Page 133: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Było to już ostatnie ze świetnych zwycięstw cesarza Fran-cuzów w tej kampanii. 11 września o godz. 9.00 wojsko rosyjskie stanęło w obo-zach pod bronią. W samo południe i wieczorem strzelano na

wiwat z armat i ręcznej broni. Niebo rozświetliły kolorowe Ognie sztuczne, tzw. fajerwerki. Wokół było słychać wesołe melodie rosyjskie, a podochoceni wódką żołnierze wiwatowa-li na cześć swojego cesarza.

Posterunki polskie wokół twierdzy zwiększyły czujność. Obawiano się bowiem, by nieprzyjaciel, odwróciwszy uwagę garnizonu polskiego świętowaniem imienin cesarza, nie doko-nał jakiegoś wypadu. Obawy okazały się płonne. Dzień i noc minęły spokojnie.

16 września wokół posterunku janowickiego znaleziono pa-piery zawierające oświadczenie władz austriackich, wymie-

rzone przeciwko Francji, a ponadto wiele informacji o zwycię-stwach koalicji nad Wielką Armią.

DALSZE ZMAGANIA Z NIEPRZYJACIELEM

Sytuacja Francji na wszystkich frontach znacznie pogorszy-ła się. Początkowo głośno było o zwycięstwie Napoleona pod Dreznem, ale kolejno marszałkowie napoleońscy prze-grywali następne bitwy. Marsz. Mikołaj Oudinot, książę Reggio, poniósł 23 sierpnia klęskę pod Grossbeeren, ustę-pując przed armią pruską gen. Borstella. Napoleon nie tra-cąc dobrego nastroju wysłał 24 sierpnia do Marii Ludwiki list: „Walczyłem z nieprzyjacielem w kilku starciach i zmu-siłem go do odwrotu. Wkroczyłem do Czech, znajduję się 12 mil od Pragi. Jeden z korpusów powinien jutro być w Berlinie, a maszeruję teraz na Drezno, aby zaatakować armię rosyjską i austriacką.

Page 134: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Sprawy rozwijają się pomyślnie, a zdrowie dopisuje mi wspaniale" 7 2.

26 sierpnia, gdy Napoleon odnosił sukcesy pod Dreznem, marsz. Stefan Macdonald, książę "Tarentu, został pokonany przez gen. Gebharda Leberechta Bluchera nad Kaczawą (Katzbach). Cztery dni później gen. Dominik Vandamme uległ pod Kulm najpierw rosyjskim oddziałom księcia Euge-niusza Wirtemberskiego, a następnie Prusakom gen. Frydery-ka Kleista. 6 września został rozgromiony pod Dennewitz marsz. Michał Ney, książę Moskwy. Nie zdołał zwyciężyć po-łączonych korpusów: rosyjskiego, pruskiego i szwedzkiego, i po klęsce zupełnie się załamał73.

Wiadomości te, oczywiście, nie poprawiły i tak już napiętej atmosfery w Zamościu, nie dodały otuchy do walki.

Komendant twierdzy przez cały czas blokady wykazywał niezwykłą energię i niespożyte siły. W związku z pogorsze-niem pogody polecił Radzie Gospodarczej 13 pułku piechoty wydać 16 września 164 płaszcze i 62 pary spodni dla batalionu oddziałowego, artylerzystów i urzędników służby zdrowia. Dwa dni później zalecił, aby mleć jęczmień i owies, gdyż chleb miał być odtąd pieczony z mąki mieszanej. Topniały za-pasy alkoholu, a więc racje wódki również ograniczono.

Pod koniec września zauważono, że do Sitańca zaczęły przybywać transporty z furażem, inne zaś kierowały się w stronę Krasnegostawu. Ponadto Rosjanie wznosili nowe ba-raki tuż za Sitańcem. Od 26 września nieprzyjaciel prowadził stały ostrzał posterunku w Wysokiem na trakcie lubelskim. Nie zdołał jednak wyrządzić tej placówce większych szkód.

W twierdzy zamojskiej sprawdzono wszystkie magazyny. Wyniki tej lustracji nie napawały optymizmem, bowiem

72 Lettres inéditées de Napoléon fr à Marie-Louise, publiées par Louis Madel in , Paris 1935, Görlitz, 24 août, nr 215.

73 Na temat klęsk marszałków napoleońskich zob.: N a d z i e j a , op. cit., s. 45 nn.

Page 135: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

„oprócz kilku beczek octu, miodu i cokolwiek wina w kilku miejscach nic nowego komisja nie znalazła". Podczas przeglą-du składów i magazynów natrafiono na spore zapasy kart do gry. Komendant rozkazał wydać każdej kompanii po czterna-ście talii kart. Wówczas obiegł twierdzę żartobliwy wierszyk:

„Nasz Pan Maurycy, jak gdyby ną żarty, Zamiast jedzenia daje nam karty"

Oficerowie w Zamościu byli niezwykle ofiarni i gotowi do największych wyrzeczeń. Ostatniego dnia września zrzekli się należnych im racji wódki na rzecz posterunków zewnętrznych.

Odczuwano dotkliwie również brak drewna, wobec czego ścięto lipy w Kalinowicach i zwieziono je do fortecy. Polecono też rozebrać stare drewniane domy w Zamościu, a uzyskane drewno wykorzystać na użytek garnizonu. Ponieważ coraz do-tkliwszy był brak koszul, gen. Hauke zezwolił wykorzystać na ich uszycie znajdujące się w magazynie prześcieradła.

W dalszym ciągu szerzyły się choroby. Poczynione kroki nie przyczyniły się choćby w minimalnym stopniu do zmniej-szenia zachorowań na szkorbut. Nie starczało już miejsc w la-zaretach. Do szpitala odsyłano więc jedynie najciężej chorych. Do końca września zmarło z powodu chorób 346 osób 7 5 .

W nocy z 1 na 2 października nieprzyjaciel zaczął wznosić baterię nr 17 z lewej strony wsi Hyża. Żołnierze polscy zauwa-żyli cztery strzelnice wymierzone w stronę twierdzy. Do nowo ustawionej baterii Rosjanie zatoczyli 6 października trzy dzia-ła i następnego dnia o świcie zaczęli ostrzeliwać miasto. Rów-nież do baterii Chmielnickiego przyprowadzono trzy działa, które rozpoczęły ostrzał stanowisk w Janowicach i na poste-runku znajdującym się przy trakcie lubelskim. Nastąpiła ostra wymiana ognia z obu stron. Rosjanie oddali „przeszło 200

74 W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 152; J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 38. 75 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 247 nn.

Page 136: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

strzałów. Z naszej strony ogień był gęsty z wałów i z baterii janowickiej" 7 6 .

7 października od rana nieprzyjaciel przystąpił do ostrzału posterunku na trakcie lubelskim. Dzięki energicznej akcji ppłk. Koziobrodzkiego Rosjanie musieli się wycofać, pono-sząc przy tym duże straty. 8 października Polacy uniemożliwi-li nieprzyjacielowi założenie baterii na Przedmieściu Żydowskim. W czasie gdy Rosjanie przystąpili w nocy do bu-dowy tej baterii, polskie patrole dały znać artylerii, która og-niem z dział zmusiła przeciwnika do opuszczenia stanowiska. Z samego rana saperzy pod osłoną ognia armatniego rozkopali baterię całkowicie niwecząc tym zamiary przeciwnika.

Codziennie dochodziło do nowych starć i potyczek. Nie-przyjaciel był niezmordowany w atakowaniu polskich pozycji. 9 października wprowadził o północy działa do baterii pod Hy-żą, oddał z nich 42 strzały do twierdzy, po czym się wycofał. Następnego dnia o godz 4.00 zaczął bombardować miasto i tę samą baterię. Wystrzeliwszy około 40 pocisków i granatów, dalszej akcji zaniechał. Nagle cisza zaległa na przedpolach Za-mościa. Można było odnieść wrażenie, że Rosjanie zaprzestali ataku na twierdzę. Nie jest też wykluczone, że znając trudną sytuację Zamościa, szerzące się w nim choroby i dający się we znaki dokuczliwy brak żywności, mieli nadzieję, iż twierdza niedługo podda się sama.

Gen. Rath doskonale wiedział, że ma do czynienia z prze-ciwnikiem, który łatwo nie rezygnuje z walki. Jak długo jed-nak Zamość mógł jeszcze stawiać opór bez dostaw żywności, odzieży, lekarstw i środków opatrunkowych, bez broni i amu-nicji? Na razie jednak stale jeszcze dochodziło do starć na przedpolach twierdzy, do ataków podejmowanych przez oby-dwie strony.

76 Tamże, s. 249.

Page 137: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

10 października Rosjanie zajęli wieś Zdanów, zaatakowali baterię polską w Janowicach (wyrzucając na nią kilkanaście granatów) i posterunek na trakcie lubelskim. Większych strat

Polacy na szczęście nie ponieśli. Bardzo uaktywniła się bateria nieprzyjacielska pod Hyżą.

12 października w nocy wyrzuciła 40 pocisków i granatów na twierdzę, ale również nie wyrządziły one większych szkód. Je-

den z granatów wpadł do sali lazaretu wypełnionego chorymi i w okamgnieniu potoczył się pod łóżko. Cudownym zrządze-niem losu nie rozerwał się jednak.

Tego dnia po południu piechota rosyjska ponownie zaata-kowała posterunek na trakcie lubelskim. Posypał się też ogień z baterii Chmielnickiego. Podobna sytuacja powtórzyła się również następnego dnia. Ponadto Rosjanie zajęli opuszczoną przez Polaków baterię nr 4 na Kępie Zdanowskiej, opanowali leż Zdanów i Mokre. 19 października w nocy nieprzyjaciel na-prawił baterię nr 4 i skierował ogień na miasto. Po południu doszło do potyczki piechoty rosyjskiej z załogami posterun-ków na trakcie lubelskim, w której poległ jeden żołnierz z 13 pułku piechoty. Odezwała się też kilkanaście razy bateria Chmielnickiego.

Następnej nocy nieprzyjaciel natarł znacznymi siłami na Przedmieście Zdanowskie. Podpalił chałupy, schwytał ich mieszkańców: zabił kilku mężczyzn, parę kobiet i dzieci. Prze-bywało tam również siedmiu chorych żołnierzy z 13 pułku pie-choty: czterech z nich zginęło, trzech zaś dostało się do nie-woli. Nagle ciemności nocy rozjaśnił ogień dział rozmiesz-czonych na wałach. Wówczas polskie patrole pośpieszyły z pomocą mieszkańcom Przedmieścia Zdanowskiego. Za-skoczony takim obrotem sprawy przeciwnik wycofał się w nieładzie.

22 października na drodze do Płoskiego żołnierze 13 pułku znaleźli porozrzucane ulotki wzywające do dezercji. Zresztą

Page 138: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

tego typu przedsięwzięcia nieprzyjaciel podejmował przez ca-ły czas blokady. 23 października od strony Szczebrzeszyna przybyły do Wysokiego trzy szwadrony kozaków, którzy za-jęli pozycje pod Hyżą i Płoskiem.

W ostatnich dniach października utarczki nie ustawały. Szczególną aktywnością wyróżniała się bateria Zdanowska. Dzień w dzień wystrzeliwała dziesiątki granatów i kartaczy, które jednak większych szkód nie wyrządzały 7 7.

Bardziej dotkliwie dawały się obrońcom twierdzy we znaki choroby, brak żywności i lekarstw. Już od 20 października garnizon musiał dzienną rację chleba zastąpić w jednej trzeciej sucharami. Podprefekt Zarębski otrzymał rozkaz rekwirowania wszelkich zbóż w mieście i na przed-mieściach, nawet osobom ubogim, zostawiając właścicie-lom tylko ilości niezbędne do przeżycia. Jeszcze gorzej wy-glądało zaopatrzenie w mięso. Zjedzono już wszystkie nie-zdolne do służby konie. Teraz przyszła kolej na konie służbowe oficerów i osób cywilnych. Komendant twierdzy oddał siedem koni z posiadanych piętnastu, płk Żymirski z czterech swoich koni jednego przeznaczył na rzeź, a trzy zostawił do użytku służbowego.

Ponieważ w aptece wojskowej w twierdzy zabrakło le-karstw, komendant zobowiązał aptekę cywilną w mieście, aby na recepty, podpisane przez urzędników służby zdrowia: Józe-fa Lisowieckiego i Wodnickiego, przynajmniej dla oficerów wydawała lekarstwa na rachunek szpitala.

Śmierć zbierała obfite żniwo. W październiku zmarło 452 żołnierzy. Zdezerterowały 42 osoby.

77 Tamże, s. 254 nn.

Page 139: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

MENNICA W OBLĘŻONEJ TWIERDZY

Na szczególną uwagę zasługują zarządzenia komendanta za-mojskiej twierdzy, dotyczące uruchamiania rozmaitych zakła-dów wytwarzających produkty i towary niezbędne oblężo-nym, a także urządzenie własnej mennicy. Ta ostatnia sprawa jest szczególnie interesująca i w skali europejskiej unikatowa.

Kasa w zamojskim garnizonie już od jakiegoś czasu świe-ciła pustkami. Na wypłatę żołdu nie było pieniędzy. Gen. Hau-ke wydał więc 3 września rozkaz urządzenia własnej mennicy i wybijania ze starej miedzi austriackiej, znajdującej się w magi-stracie zamojskim, oraz ze sreber po zakonie Franciszkanów, przechowywanych w kolegiacie, specjalnej monety przewidzia-nej na zapłatę wojsku zaległego żołdu i zapomóg jeńcom ro-syjskim, a urzędnikom pensji. Za realizację tego przedsięwzię-cia generał uczynił odpowiedzialnymi: majora placu kpt. Ka-zimierza Machnickiego, podinspektora popisów Stanisława Konteckiego i komisarza pełnomocnego Ignacego Zarębskiego.

Niezwłocznie powołano specjalną komisję, która miała sporządzić protokół przejętych kruszców i sreber. W je j skład weszli: kanonik i proboszcz ks. Kajetan Dorbedroszewicz, za-stępca burmistrza miasta Hilary Królikowski, ławnik sądowy Karol Celiński oraz dwaj radcy - Józef Zamościcki i Paweł Boczaliński7 8.

16 września komisja sporządziła urzędowy spis sreber na-leżących dawniej do zakonu oo. Franciszkanów, zniesionego w 1811 r. Wśród sreber przechowywanych w zamojskiej ko-legiacie znajdowały się: „pająki z ośmioma lichtarzami, 3 kie-lichy wyzłacane, 6 dużych dętych lichtarzy, 2 małe lichtarze,

78 M. G u m o w s k i , Monety z oblężenia Zamościa w 1813 r„ w: „Teka Zamojska" Zamość, R. I (V) nr 1, styczeń-luty-marzec 1938, s. 30; R. P l a g ę , Monety bite dla prowincyi polskich przez Austrię i Prusy oraz monety Wolnego Miasta Gdańska, Księstwa Warszawskiego i w oblężeniu Zamościa, Kraków 1906, s. 15.

Page 140: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

3 kawałki srebra z tabernaculum i 2 lampy z łańcuszkami". Razem stanowiło to 159 funtów i 26 łutów wiedeńskich srebra rozmaitej próby 7 9 .

Ta sama komisja udała się do magistratu i zarekwirowała przechowywane tam miedziane monety austriackie (6-krajca-rówki), wycofane z obiegu w 1809 r. przez rząd Księstwa Warszawskiego, które leżały bezużytecznie w kasie. Było ich wcale niemało, bo aż 1330 sztuk 8 0.

Szybko zaczęto urządzać mennicę. Ustawienie pieca hutni-czego, machin i przygotowanie stempli komendant twierdzy po-wierzył porucznikowi inżynierów Tomaszowi Hinczowi. Za ro-botę medalierską odpowiedzialny był puszkarz Mikołaj Karko-wski. Do bicia monet zamiast prasy używano kafara wprawianego w ruch przez zatrudnionych tu jeńców rosyjskich.

Kontrolę nad odbijaniem monety srebrnej sprawował podin-spektor Kontecki, a miedzianej kpt. Machnicki. Nadzór nad bi-ciem monet i ciągnieniem srebra powierzono por. Hinczowi. Sre-bro trzeba było całe przetopić, aby sprowadzić do jednej próby.

Bicie monet rozpoczęto na początku listopada. Najpierw przystąpiono do wybijania monet miedzianych, a potem srebr-nych. Na monetach miedzianych na awersie umieszczono na-pis: „Pieniądz w oblężeniu Zamościa", a na rewersie: „Boże dopomóż Wiernym Oyczyźnie - 6 groszy". Monety srebrne miały natomiast na awersie napis: „Moneta w oblężonym Za-mościu", a na rewersie: „Boże dopomóż Wiernym Oyczyźnie - 2 złote 1813". Ze srebra wybito 7830 sztuk dwuzłotówek na sumę złotych 15 660. Z miedzianej monety austriackiej prze-bito 1330 sztuk na sumę 266 złp.81

7 9 1 funt wiedeński wynosił 560,18 g, a łut wiedeński 17,502 g. Zasoby srebra obe jmowały zatem 93 kg 619 g.

8 0 G u m o w s k i , op. cit., s.31. 81 Tamże, s. 34; Ei le , op. cit., s. 29; K u k i e ł , Dzieje Wojska Polskiego..., s. 230;

P l a g ę , op cit., s. 15.

Page 141: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Sytuacja w oblężonej twierdzy stawała się coraz bardziej beznadziejna. Gen. Hauke wydał 23 listopada z rana (a zatem już w dniu kapitulacji) rozkaz zapowiadający wypłacenie żoł-du za pięć dni wszystkim wojskowym, pensji urzędnikom, a nawet przydzielenie zapomóg jeńcom rosyjskim. Jednocześ-nie polecił zniszczyć urządzenia mennicy. Na zakończenie wyraził podziękowanie tym wszystkim, którzy przyczynili się do urządzenia i uruchomienia mennicy, a w szczególności podinspektorowi popisów Stanisławowi Konteckiemu, kpt. Kazimierzowi Machnickiemu, porucznikowi inżynierów To-maszowi Hinczowi i poddyrektorowi artylerii ppłk. Antonie-mu Płonczyńskiemu.

Wypełniając rozkaz komendanta twierdzy, mennicę znisz-czono. Resztę srebra, którego nie zdążono przetopić na dwu-złotówki, a mianowicie 8 funtów 16 łutów, oddano do depozytu w magistracie, aby ewentualnie zwrócić je kiedyś oo. Franci-szkanom. Srebro odebrał kasjer miejski Marcin Tyszka-Pach-nicki w obecności burmistrza. Protokół odbioru kruszcu pod-pisali: ks. Kajetan Dorbedroszewicz - kanonik kolegiaty za-mojskiej, natomiast ze strony magistratu: Hilary Królikowski, zastępca burmistrza Karol Celiński, ławnik Józef Zamościcki i radca - Paweł Boczaliński8 2.

Wybijanie srebrnych i miedzianych monet w oblężonej twierdzy zasługuje na odnotowanie i podkreślenie jako zjawi-sko unikatowe i niepowtarzalne w innych oblężonych mia-stach. Nie zdobył się na to Modlin czy Częstochowa, nie zdo-był się na to wówczas nawet Lipsk.

8 2 Plage, op. cit., s. 25. Należy nadmienić, że ówczesne Ministerstwo Przychodów i Skarbu określiło bite monety jako nielegalne i wszczęło 14 1 1814 śledztwo przeciwko osobom odpowiedzia lnym za uruchomienie mennicy w oblężonej twierdzy.

Page 142: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

AGONIA

Tymczasem dotarły do Zamościa echa bitwy narodów, która rozegrała się 16-19 października 1813 r. pod Lipskiem. Wia-domo było, że zakończyła się klęską Wielkiej Armii i je j po-śpiesznym odwrotem w kierunku Renu. Bitwa ta położyła kres hegemonii Francji w Europie, wyzwoliła ziemie niemieckie spod władzy Napoleona.

Tereny położone na wschód od Renu poniosły wielkie ofia-ry w tej kampanii, spłynęły krwią, a po wielu wsiach i miaste-czkach pozostały ruiny i zgliszcza. Wydarzenia, które się tu rozegrały, zatrzęsły tronem cesarza Francuzów i przygotowały jego upadek, który nastąpił już w roku 1814.

Bitwa pod Lipskiem była klęską również dla sprawy pol-skiej i Polaków. Dowódca VIII korpusu książę Józef Poniatowski, wielokrotnie ranny, zginął w nurtach Elstery. Prysły nadzieje na odbudowę państwowości polskiej.

Wiadomości o bitwie lipskiej dotarły wkrótce do Zamo-ścia. Gen. Rath skwapliwie wysyłał oblężonym gazety z ostatnimi informacjami z „frontu francuskiego". W Zamo-ściu sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu. Zdziesiątkowani przez choroby i załamani niepomyślnymi wiadomościami ob-rońcy twierdzy nie mieli już sił i środków, by kontynuować wal-kę. Mimo to w rozkazie dziennym z 22 października gen. Hauke stwierdzał, sam chyba nie wierząc własnym słowom: „Teraz zapewniony jestem, iż wojska cesarza Napoleona, a z nimi wojska polskie zwycięskim krokiem ku nam postępują; poło-

Page 143: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

żenie twierdzy wymaga, abym dla utrzymania j e j nowego od was wymagał dowodu poświęcenia s ię" 8 3 .

Bardzo ciężka sytuacja z końca października pogorszyła się jeszcze na początku listopada. Chleb pieczony dotąd z mąki mieszanej: żytniej, jęczmiennej i owsianej, obecnie miał być w dwóch trzecich z otrąb, a w jednej trzeciej z mąki mieszanej. Skończyły się też zapasy wódki. Lazaret miał pobierać wódkę tylko dla chorych oficerów, natomiast racja piwa wynosiła za-miast dwóch - trzy kwarty 8 4 .

Spokój pierwszych dni miesiąca został zakłócony 7 listopa-da 60 wystrzałami z baterii rosyjskich w Zdanowie, a wieczo-rem odezwały się armaty z placówki pod Hyżą. Nieprzyjaciel przypuścił atak do kwatery komendanta twierdzy znajdującej się w pałacu Zamoyskich. Jeden z granatów wpadł do adiutan-tury gen. Haukego i trochę ją zdemolował. Bardziej ucierpiały lazaret i prefektura. Dla chorych brakowało nawet podstawo-wych lekarstw i choćby skromnego pożywienia. Żołnierze za-bijali psy i ich sadłem smarowali zaatakowane przez szkorbut części ciała, wierząc, że przyniesie im to ulgę. Jedli wszystko co wpadło pod rękę, także koty, szczury, myszy, wrony i psy.

8 listopada nie było starć, ale już następnego dnia przed wieczorem nieprzyjaciel zaatakował posterunek przy trakcie lubelskim. Obustronna wymiana ognia trwała dwie godziny, po czym Rosjanie wycofali się. Nie dali jednak za wygraną i nazajutrz o godz. 10.00 osiem batalionów piechoty zebrało się pod Sitańcem i znów 200 ludzi zaatakowało posterunek przy trakcie lubelskim. Walka trwała dwie godziny. Polska ar-tyleria forteczna zasypywała ogniem przeciwnika, który w końcu się wycofał.

10 listopada posterunek na trakcie lubelskim ponownie za-

83 Cyt. w g : W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 152. 8 4 Kwarta wg konstytucji z 1764 r. wynosiła 0,9122 1, a po roku 1819 (miary

nowopolskie) 1 litr.

Page 144: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

atakowali Rosjanie siłami kilkuset żołnierzy, wspieranych czterema batalionami piechoty. Kpt. Jakub Szreder, uzyska-wszy wsparcie z posterunku w folwarku janowickim i dwóch dział z fortecy, zmusił nieprzyjaciela do chwilowego ustąpie-nia. Rosjanie otrzymali jednak pomoc z baterii Chmielnickie-go i nie dopuścili do zajęcia wzgórza.

Tymczasem por. Biegacki z 6 pułku piechoty zaszedł nie-przyjaciela z boku od strony baterii janowickiej. Otrzymawszy wsparcie od sierż. Gołębiowskiego, który przybliżył się z dru-giej strony i zdążył podciągnąć dwa działa, skutecznie ostrze-lał z nich przeciwnika. Po trzech godzinach walki Rosjanie musieli ustąpić.

Te zmagania Polaków z nieprzyjacielem w pierwszej poło-wie listopada należały właściwie już do ostatnich. Chcieli bić się do końca, stawiali opór znacznie silniejszemu przeciwni-kowi, choć doskonale zdawali sobie sprawę, że sił im na długo już nie starczy.

14 listopada parlamentariusz przywiózł od mjr. Mussin-Pu-szkina z Sitańca list, w którym żądał widzenia ze Stanisławem Konteckim. Nazajutrz podinspektor popisów odebrał od rosyj-skiego majora instrukcje w kwestii poddania twierdzy. Gen. Rath sądził, że Zamość ma jeszcze żywność na dwa miesiące. Dowódca rosyjski nie wiedział, że właśnie w tym dniu skoń-czyły się zapasy mąki, żyta, otrąb i suchej leguminy8 5.

Następnego dnia gen. Hauke stwierdzał w rozkazie dzien-nym: „Od 1 października żołnierz tylko po 5 uncji 8 6 mięsa końskiego pobiera, później dodatek chleba do zupy i legumina zupełnie mu odjęte zostały. Konie na mięso po większej części dostarczone były przez oficerów. Chleb pieczony jest z mąki owsianej lub jęczmiennej lub z otrąb[...] Oficerowie w nędzy

85 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 259; E i l e , op. cit., s. 25. 8 6 Uncja = jednostka wagi licząca 25,34g.

Page 145: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

pozostają, śmiertelność okropna, gdyż lazaret w niedostatku i przeszło od miesiąca bez lekarstw zostaje - do tej pory 1789 ludzi w nim zmarło. Wszystkie koty nawet już są zjedzo-ne, do szczurów i psów żołnierze się biorą. Chorych w laza-recie jest 456, a z 1798 ludzi, którzy żyją w kompaniach, 549 jest szkorbutem zarażonych, tak że opierając się o stem-pel lub o ki j, jęcząc z bólów okropnych, egzystencję swą prowadzą 8 7 .

Sytuacja garnizonu stała się tak katastrofalna, że dalsze przedłużanie obrony było już niemożliwe. Ostatni akt oblęże-nia zamojskiej twierdzy rozpoczął się 15 listopada. Gen. Rath przypuszczał, że nieugięty dotąd komendant twierdzy, zdając sobie sprawę z położenia, zdecyduje się wreszcie na kapitula-cję. Następnego więc dnia wysłał kolejnego parlamentariusza.

Dostarczył on gazety i list, w którym rosyjski dowódca stwier-dzał, że „teraźniejszy stan Europy powinien by przekonać Ge-nerała Dowódcę, że daremne jest wystawianie się garnizonu na dalsze cierpienia i że nie mogąc się spodziewać posiłków ani żadnej innej dogodnej okoliczności - Generał Dowódca powinien by rozważyć, co by w tym momencie najprzyzwoit-szem było uczynić" 8 8 .

Maurycy Hauke radził się członków Rady Obrony Twier-dzy, jaką dać odpowiedź rosyjskiemu generałowi. Rozmawiał z płk. Żymirskim, podinspektorem popisów Konteckim, z podpułkownikami Jodko-Narkiewiczem i Płonczyńskim, a także z podprefektem Zarębskim. Odpowiadając gen. Ratho-wi dowódca twierdzy oświadczył, że nie może powziąć decy-zji dopóty, dopóki nie dostanie dyspozycji od króla saskiego Fryderyka Augusta. Dowódca rosyjski w następnym liście

117 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 373; zob. też T a r c z y ń s k i , Franciszek Żymirski..., s. 96.

** Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 260; J a s t r z ę b s k i , op. cit., s. 39; E i l e , op. cii., s. 25.

Page 146: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

wyjaśnił, że książę warszawski przebywa w niewoli u alian-tów, a zatem komendant twierdzy nie ma już swojego przeło-żonego i żadnych rozkazów nie dostanie.

Wymiana listów między obu generałami trwała do 18 listo-pada. Tego dnia dowódca rosyjski znów przysłał parlamenta-riusza z prośbą, aby polski generał przybył do rosyjskiej kwa-tery głównej do Sitańca. Maurycy Hauke kategorycznie odmó-wił. Potem jeszcze gen. Rath wyraził życzenie, aby przysłano do Sitańca podinspektora popisów Stanisława Konteckiego. I w tej sprawie spotkał się z odmową.

W tym czasie gen. Hauke próbował jeszcze przedłużyć opór i zmobilizować załogę do wytrwania. Niezależnie bowiem od napływających wiadomości był przekonany, że lada dzień na-dejdzie oczekiwana pomoc, że otrzyma od przełożonych roz-kazy, które przesądzą o losach twierdzy.

Nazajutrz (19 listopada) komendant Zamościa zwołał Radę Obrony Twierdzy. Punktualnie o godz. 10.00 odbyło się piąte, przedostatnie j e j posiedzenie. Na nim po raz pierwszy zaczęto rozważać możliwość kapitulacji. Zaraz na wstępie komendant podał stan garnizonu pod bronią. Wynosił on 114 oficerów i 1748 żołnierzy, a zatem 50 procent stanu z 1 marca. Sytuacja żywnościowa - jak już wiemy - była beznadziejna. Wyczer-pały się nawet zapasy otrąb. Od 15 listopada nie wydawano już załodze leguminy, czyli suszonych jarzyn. Widmo głodu zaj-rzało do twierdzy. Jedną trzecią garnizonu zwalił z nóg szkor-but. Aby ratować się przed tą groźną chorobą, rozdano wszy-stkim kompaniom jęczmień, który - według wskazówek me-dyków - gotowano z chrzanem.

W trakcie posiedzenia dowódca piechoty, płk Franciszek Żymirski, odczytał 112 paragraf czwartego rozdziału o stanie oblężenia dekretu cesarskiego z 4 grudnia 1811 r., dotyczący obrony twierdz. Potem poszczególni członkowie Rady Obro-ny wypowiadali na piśmie swoją opinię na temat kontynuowa-

Page 147: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

nia obrony. Następnie przedstawiali ją kolejno, począwszy od najmłodszego stopniem i stanowiskiem. Wszyscy oświadczyli zgodnie: dalszy opór jest niemożliwy i bezcelowy.

Z podniesionym czołem mógł gen. dyw. Maurycy Hauke słu-chać, jak płk Żymirski odczytywał rozdział zawierający przepisy służby polowej o obronie twierdzy i powinnościach je j komen-danta: „Powinien bronić powierzoną twierdzę, nie poddając jej pod żadnym pozorem; gdyby był otoczony, ma być głuchy na wszystkie przez nieprzyjaciela rozsiane wieści i wiadomości przez niego doniesione, chociażby nawet nieprzyjaciel chciał go przekonać, że wojsko krajowe pobite, a kraj zajęty przez niego został. Równie takowym namowom, jak atakom opierać się po-winien niezachwianym męstwem; zasadą jego być powinno naj-mniej mieć komunikacyi z nieprzyjacielem. Zawsze mieć będzie przed oczyma niechybne skutki sprzeciwiania się rozkazom kró-lewskim lub zaniedbania przepisanych mu obowiązków, nie za-pomni oraz, iż tracąc zaufanie swego monarchy, wystawi się na surowość praw wojskowych, skazujących na śmierć każdego ko-mendanta i jego sztab, gdy oddaje twierdzę, chociażby nawet dwie lunety były wzięte i wał główny już otwarty.

Gdyby nieprzyjaciel wysadził contre-escarpe [pochyłość zewnętrzną fosy przyfortecznej - przyp. aut. J.N.], zapobiegnie temu, okopując się wewnątrz bastyonu; na koniec powinien nawet wystawić się na niebezpieczeństwo szturmu dla prze-dłużenia obrony i pomnożenia straty nieprzyjaciela; zważać będzie na to, że Polak życie za nic cenić powinien, gdy idzie o jego honor i że ta myśl dla niego i jego podkomendnych jedy-nem ma być hasłem we wszystkich przypadkach.

Że oddanie twierdzy po zupełnym wysileniu się dopiero na-stąpić powinno, gdy żadnej możności nie pozostaje do obrony i że mu nie wolno jest przyspieszyć tej nieszczęśliwej pory, chociażby tylko o godzinę, nawet pod pozorem otrzymania przez to zyskowniejszej kapitulacji.

Page 148: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Za każdem zgromadzeniem Rady Obrończej dla naradzenia się nad dalszem działaniem, niniejszy rozdział głośno i wyraźnie ma być czytany" 8 9.

Nastroje i opinię zebranych wyraził wobec komendanta twier-dzy płk Żymirski jako szósty, a więc ostatni członek Rady Obro-ny Twierdzy. Gdy wszyscy złożyli już do protokołu swoje zdanie w kwestii, „czy wiadomy mi jest sposób względem przedłużenia obrony twierdzy", pułkownik zabrał głos i odczytał, co następu-je: „Gdy tak z przedstawionych stanów Administracji Żywności jako też z mego własnego przekonania istotnie już wykazuje się, że po wyczerpanych wszelkiego rodzaju źródłach, jakie tylko w twierdzy znaleźć się mogły, garnizon dalej jak do 24 tego miesią-ca żywności mieć nie może, chociaż ta jest już tak zmniejszona, że ledwie nią człowiek utrzymać się może i gdy jest niepodobień-stwo, aby przez wycieczkę takową powiększyć można z powodu, że wszystkie wioski przyległe, jeżeli nie są spalone, to z miesz-kańców i wszystkich zabytków wypróżnione, a do tego garnizon, nie mając jak 500 ludzi do użycia różnej broni, nie jest już w stanie żadnej odległej od twierdzy stoczyć bitwy, przeto widzę, że ostatni termin utrzymania twierdzy nastąpił"90.

Podsumowując obrady gen. Hauke powiedział między in-nymi: „Przez wycieczki szczęśliwe i oszczędności, wzięcie w rekwizycyje wszelkich najdrobniejszych zapasów partykular-nych w twierdzy, która na początku blokady na trzy miesiące ledwo na 3000 ludzi zaopatrzoną była, utrzymałem garnizon potrzebujący z początku około 6000 racyj żywnościowych dziennie aż do pory teraźniejszej" 9 1 .

89 K u k i e ł , Dzieje Wojska Polskiego..., cz. II, s. 231. 90 Dziennik oblężenia Zamościa w roku 1813, Biblioteka PAN w Krakowie (Zbiory

Polskiej Akademii Umiejętności), sygn. 699. W Dzienniku opublikowanym przez A. R e m b o w s k i e g o ta opinia Franciszka Żymirskiego nie została zamieszczona.

91 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 261; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 155.

Page 149: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Tak więc po dziesięciomiesięcznym oblężeniu Zamościa i mężnej obronie twierdzy 19 listopada Rada Obrony Twier-dzy podjęła decyzję o kapitulacji. Innego wyjścia nie było.

Twierdzy nie pokonały wojska rosyjskie gen. Ratha, ale choroby i głód.

Page 150: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

HONOROWA KAPITULACJA

20 listopada gen. Hauke wysłał delegację do rosyjskiej kwate-ry głównej w Sitańcu. W je j skład weszli: podinspektor artyle-rii - ppłk Antoni Płonczyński, podinspektor popisów - Stani-sław Kontecki i adiutant komendanta twierdzy, zarazem jego najmłodszy brat-kpt . Józef Hauke. Delegaci mieli rozpocząć z dowódcą sił rosyjskich rozmowy w sprawie poddania twier-dzy i wyjścia garnizonu z Zamościa (pod bronią, z orłami, naj-krótszą drogą) w celu połączenia się z oddziałami Wielkiej Ar-mii, pośpiesznie zmierzającymi na zachód.

Na pytanie, co garnizon będzie robić u Francuzów, Polacy odpowiedzieli: „To, co dotąd, bić się za ojczyznę!"

Niestety, gen. Rath potraktował delegatów bardzo niełaska-wie, a ściślej mówiąc w ogóle nie chciał z nimi rozmawiać. Pro-ponowane warunki z gniewem odrzucił. Być może gen. Hauke żywił jeszcze jakieś złudne nadzieje, ale nie ulega wątpliwości, że na stawianie warunków przez oblężonych było już za późno.

Dowódca rosyjski stwierdził na piśmie, że nie zamierza wchodzić z Polakami w jakiekolwiek układy, i dodał, że wkrótce nadejdzie z wojskiem książę Dymitr Iwanowicz Ło-banow-Rostowski, który z całą surowością potraktuje pokona-nych. Mimo to delegaci obstawali przy swoich żądaniach i w końcu zagrozili, że twierdza będzie bronić się do końca9 2.

92 E i l e , op. cit., s. 39; Korespondencya księcia Józefa Poniatowskiego z Francyą, wyd. A d a m Mieczysław S k a ł k o w s k i , t, V, Poznań 1923, s. 343; Ł u k a s i e w i c z , op.cit., s. 325.

Page 151: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Gdy wysłannicy zdali po powrocie relację z przebiegu swej misji i nieustępliwego stanowiska dowódcy wojsk oblężni-czych, Maurycy Hauke zrozumiał, że to już koniec. Następne-go dnia (21 listopada) zrezygnował z żądań marszu na zachód do armii francuskiej.

Tymczasem jeszcze tego dnia przed wieczorem patrol nie-przyjacielski zbliżył się do posterunku w Kalinowicach i za-atakował jego załogę, która stawiła mu mężny opór. Podobnie było w placówce na trakcie lubelskim, gdzie atakujący patrol przeciwnika został z powodzeniem odrzucony. Polacy zdobyli przy tym trzy piki rosyjskie.

22 listopada podinspektor popisów Stanisław Kontecki po-jechał do Sitańca z pismem od gen. Haukego, w którym zawia-damiał gen. Ratha o zmianie swojego stanowiska oraz o tym, że wyznaczył odpowiedzialnych oficerów do układów w spra-wie poddania twierdzy na nowych warunkach.

Nazajutrz (23 listopada) do Sitańca udali się: podinspektor artylerii - ppłk Antoni Płonczyński, podinspektor popisów -Stanisław Kontecki z dowódcą piechoty - płk. Franciszkiem Żymirskim na czele. Ze strony rosyjskiej do rozmów upoważ-nieni zostali: płk Bogosławski i mjr Mussin-Puszkin.

Przedstawiciele obu stron prowadzili pertraktacje przez kil-ka godzin, a następnie opracowali projekt konwencji i podpi-sali go. Jeszcze tego samego dnia o godz. 20.00 konwencję zatwierdzili: ze strony rosyjskiej - dowódca armii oblężniczej, gen. Rath, a ze strony polskiej - komendant twierdzy, gen. Maurycy Hauke, który też ogłosił zawieszenie broni9 3. Kon-wencja weszła w życie z dniem 23 listopada.

Postanowiono, że 25 listopada o godz. 11.00 zamojski gar-

9 3 K o n w e n c j a kapitulacyjna została antydatowana: nosi ona datę 22 Xl 1813'; zob. H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 83; Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 264-272; W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 157; E i l e , op. cit., s. 40; K u k i e ł , Dzieje Wojska Polskiego..., s. 232.

Page 152: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

nizon opuści twierdzę, wychodząc Bramą Lwowską z honora-mi wojskowymi „i pójdzie w niewolę wojenną[...] z armatami z zapalonym lontem, przy biciu w bębny". Ze względu na bo-haterską obronę twierdzy, którą garnizon prowadził przez dziesięć miesięcy, oficerowie mieli zatrzymać szpady i konie, a podoficerowie i szeregowi - tornistry i rozmaite przedmioty stanowiące własność osobistą. Garnizon mógł pozostać w Księstwie Warszawskim „aż do swojej wymiany", jeńcy na-tomiast za zaręczeniem mogli udać się do rodzinnych miejsco-wości.

Dowództwo rosyjskie zobowiązało się dostarczyć jeńcom żywność, zapewnić kwatery i podwody aż do miejsca przezna-czenia, a także opiekę lekarską. Ponadto mieli przygotować furaż dla koni. Gen. Rath zgodził się też, aby w Zamościu po-został i pełnił swoje obowiązki podprefekt Ignacy Zarębski wraz z podległymi mu urzędnikami.

Działa znajdujące się w twierdzy - zgodnie z zawartym układem - należało zwrócić ordynatowi Stanisławowi Kostce Zamoyskiemu jako prawowitemu właścicielowi. Weteranom zezwolono na dołączenie do Korpusu Inwalidów i Weteranów stacjonującego w Warszawie.

Jak widać, dowódca rosyjski w niektórych punktach ustąpił i w rzeczywistości nie okazał się dla obrońców zbyt surowy. Być może pozostawał w dalszym ciągu pod wrażeniem męż-nej postawy pełnej poświęcenia załogi twierdzy i j e j nieprze-ciętnego komendanta.

24 listopada odbyło się szóste, a zarazem ostatnie posiedze-nia Rady Obrony. Nie trwało ono długo, bo losy twierdzy zo-stały już przesądzone. Zebrani potwierdzili podpisami pra-wdziwość i rzetelność prowadzonego dziennika oblężenia Za-mościa. Podpisy złożyli w następującej kolejności: komisarz pełnomocny - Ignacy Zarębski, podpułkownik artylerii - An-toni Płonczyński, podinspektor popisów - Stanisław Kontecki,

Page 153: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

komisarz wojny - Wojciech Bayer, podinspektor inżynierii ppłk - Leonard Jodko-Narkiewicz, dowódca piechoty - płk Franciszek Żymirski i naczelny dowódca twierdzy - gen. dy w. Maurycy Hauke oraz sekretarz Rady Obrony Twierdzy - Wo-lanowski, adiutant major 13 pułku piechoty liniowej 9 4.

Tego też dnia gen. Maurycy Hauke wydał ostatni rozkaz jako komendant twierdzy, nakazując podjęcie przygotowań do opuszczenia Zamościa. Czytamy w nim między innymi: „Dnia jutrzejszego o godzinie 10 przed południem pan pułkownik Żymirski ustawi garnizon[...] do opuszczenia twierdzy" 9 5 .

Dalsze szczegółowe już polecenia sprowadzały się do upo-rządkowania wszelkich spraw administracyjnych i finanso-wych. Jak już wspomniano, komisyjnie zniszczono „stemple i machiny" mennicze. Nazajutrz komendant zarządził zbiórkę oddziałów na Rynku udzielając szczegółowych instrukcji do-tyczących ustawiania szyków przed wymarszem.

Zgodnie z rozkazem pierwszy oddział załogi twierdzy opu-ścił mury Zamościa 25 listopada9 6.

W chwili kapitulacji garnizon zamojski liczył 2269 ludzi (bez 42 członków sztabu), w tym 115 oficerów oraz 2154 pod-oficerów i szeregowych. Jednakże zdolnych do noszenia broni było już tylko 1378 żołnierzy. Około 40 procent stanu osobo-wego (891 żołnierzy, w tym 8 oficerów, 883 podoficerów i szeregowych) chorowało. 452 osoby przebywały w lazare-tach, natomiast 439 chorych pozostawało w oddziałach. Pod-czas oblężenia twierdza straciła ogółem 2031 ludzi, z tym że w toku działań bojowych zginęły tylko 242 osoby. Tak więc zdecydowaną większość ofiar pochłonęły choroby, wśród któ-rych najgroźniejszy był szkorbut, a także... głód. Z garnizonu

94 Dziennik oblężenia Zamościa..., s. 263. 95 Tamie, s. 353; T a r c z y ń s k i , Franciszek Żymirski..., s. 97. 9 6 S e r a f i n - S o c h a ń s k a . Zamość, s. 33; Ł u k a s i e w i c z , op. cit., s. 325;

W i ś n i e w s k i , W dobie wojen napoleońskich, s. 158.

Page 154: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

zamojskiego, który 1 marca 1813 r. liczył łącznie 3812 ludzi, dnia kapitulacji nie doczekało ponad 1500 osób 9 7.

Wysoka była zatem cena, jaką zapłacili obrońcy za sta-wianie oporu silniejszemu przeciwnikowi. Satysfakcja ze spełnienia obowiązku obrony ojczyzny była w zasadzie je-dyną ich nagrodą. Warto podkreślić, że postawa obrońców imponowała dowódcy wojsk rosyjskich oblegających Za-mość, gen. Rathowi, a za j ego pośrednictwem także cesarzo-wi rosyjskiemu, który bardzo interesował się sprawami nad-granicznej twierdzy.

Aleksander I tak pisał w liście do komendanta twierdzy wkrótce po je j kapitulacji: „Szanuję Was, Generale, ponieważ działałeś jako człowiek honoru i człowiek przyzwoity" 9 8.

Zamość poniósł też duże straty materialne. Zniszczono lub poważnie uszkodzono 660 domów, 672 place i parcele. Ogromnie ucierpiały również okoliczne wsie 9 9 . Mimo to - jak stwierdzili Stanisław Herbst i Jan Zachwatowicz - obrona twierdzy miała „większe znaczenie moralne niż materialne skutki wojskowe" 1 0 0 .

W czasie gdy przez ziemie polskie przetaczała się lawina wojsk obcych, grabiąc je i niszcząc ogniem i żelazem, Zamość trwał i dzielnie się bronił. Ponieważ dalsze stawianie oporu okazało się niemożliwe, zdziesiątkowana załoga musiała pod-jąć rokowania o kapitulację. Reduta zamojska upadła, ale do-piero wówczas, gdy los Księstwa Warszawskiego był już prze-sądzony, pokonane zaś i zmuszone do odwrotu przez siły szó-

97 Por. K u k i e ł , Dzieje Wojska Polskiego..., s. 231; Ł u k a s i e w i c z , op. cit., s. 325; S l a d k o w s k i , Zamość pod znakiem Marsa, s. 124.

9 8 Cyt. w g : M a j c h r o w s k i , op. cit., s. 57 nn; zob. J n ż y n i e r y j n y j Żurnał" nr 1, 1860, Oborona krieposti Zamostia w 1813 goda, s. 2.

9 9 A G A D , Akta Komis j i Rządowej Spraw Wewnętrznych, sygn. 4145, k. 79; W A P Lublin, AOZ, sygn. 16973 „h", k. 216; S r o c z y ń s k a , Rozplanowanie i zabudowa Zamościa w okresie Królestwa Kongresowego, s. 143.

1 0 0 H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cii., s. 84.

Page 155: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

stej koalicji antynapoleońskiej oddziały Wielkiej Armii zbli-żały się do Renu, a gwiazda Napoleona I mocno przygasła.

Kapitulacja Zamościa nie stanowi ciemnej plamy na kar-tach historii twierdzy. Obrońcy wykazali bowiem niezwykły hart ducha, męstwo i wytrwałość, a posługując się wszelkimi dostępnymi środkami przedłużyli obronę do granic możliwo-ści, prowadząc do ostatka walkę o ten skrawek ziemi ojczystej.

Honorowa kapitulacja położyła kres zmaganiom. Nastę-pnego dnia po opuszczeniu Zamościa przez załogę wkroczyły do twierdzy oddziały rosyjskie. Już na wstępie spotkał je wiel-ki zawód. Zamiast bogactw, zapasów win i likierów w piwni-cach, żołnierze rosyjscy zastali puste magazyny. Biedę widać było na każdym kroku. W lazarecie przebywały setki rannych i chorzy na szkorbut.

Gen. Rath zwrócił się do mieszkańców Zamościa o symbo-liczne klucze do twierdzy w celu przekazania ich rosyjskiemu cesarzowi. W najkrótszym czasie, jak tylko było to możliwe, przygotowano srebrne klucze, które wkrótce zostały przesłane Aleksandrowi I. Koszt ich wyniósł 600 złp, co wówczas było sumą niebagatelną1 0 1.

Maurycy Hauke po opuszczeniu twierdzy zatrzymał się we wsi Stary Zamość. Złożył mu tam wizytę dowódca rosyjski, gen. Rath. W czasie rozmowy - jak podaje wnuczka obrońcy Zamościa, Ludwika Hauke - wyraził polskiemu generałowi słowa szacunku i wysokiego poważania 1 0 2 .

Społeczeństwo polskie doceniło odwagę żołnierzy bronią-cych twierdzy, uszanowało ich mężną walkę i zmagania z cho-robami i głodem. Komendant Zamościa, gen. dyw. Maurycy

1 0 1 A G A D , Akta Komisj i Rządowej Spraw Wewnętrznych, sygn. 4145, k. 79; por. Ć w i k , op. cit., s.222.

1 0 2 [L. H a u k e ] Le Général Maurice comte de Hauké, souvenir, posthume esquissé par Louise de Hauké d l'occasion du centième anniversaire de l'establissement de la famille de Hauké en Pologne 1782-1882, Varsovie 1907; por. też M a j c h r o w s k i , op. cit., s. 58.

Page 156: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Hauke, zasłużył sobie na najwyższy szacunek i uznanie „za uporną obronę Zamościa, która przynosiła chlubę jego odwa-dze i prawemu charakterowi".

Między innymi wręczono mu: „Wiersz od Polek J[aśnie] Wielmożnemu] Generałowi Dy wizyi Maurycemu Hauke, gu-bernatorowi Zamościa, ofiarowany w roku 1813, z muzyką na piano-forte, ułożoną przez Mikołaja Janickiego (w Warszawie w fabryce Cybulskiego na Nowem Mieście w pałacu Chodkie-wiczów)" 1 0 3 .

„O! Twe imię brzmiąc świetną chwałą, W księgach dziejów uwiecznione,. Przeżyje potomność całą, Wały Zamościa bronione. Uległeś wreszcie losowi, Bo cóż jest oręż bez chleba. Wierny sławie narodowi, Poddałeś się woli nieba".

Ponadto w rękopisie swoich wspomnień gen. Franciszek Maksymilian Paszkowski zamieścił drugi wiersz od Polek. Został on przesłany garnizonowi Zamościa znacznie wcześ-niej, bo w lipcu lub pierwszych dniach sierpnia, podczas za-wieszenia broni. W wierszu tym gen. Haukego porównano na-wet z królem Janem III Sobieskim, a w zakończeniu utworu stwierdzono:

„Ach, jakąż radość odbierasz Szczęśliwy Zamoyski w niebie, Gdy czułem okiem spozierasz Na godnych potomków siebie".

Księżna Izabella z hrabiów Flemingów Czartoryska, żona

1 0 3 Pałac Chodkiewiczów w Warszawie przy ul. Kościelnej 10 zbudowany został w 1770 r. przez kasztelana żmudzkiego Jana M. Chodkiewicza. Był to niewielki budynek klasycystyczny, 2-kondygnacjowy, mający charakter miejskiego pałacyku. W latach 1817-1832 został przebudowany na kamienicę czynszową, z którą połączono murowane of icyny. Pałac został zniszczony w czasie powstania warszawskiego w 1944 r., a dziesięć lat późnie j odbudowany. Zob. też Spadek piśmienniczy po generale Maurycym hr. Hauke..., s. XVIII.

Page 157: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Adama Kazimierza, poleciła wyryć nazwisko generała na marmurowym bloku, który następnie umieściła w parku rezy-dencji rodziny w Puławach. Maurycego Haukego stawiano w owym czasie za wzór Polaka i żołnierza1 0 4.

*

Zakończenie obrachunków z ordynatem Stanisławem Ko-stką Zamoyskim, co ostatecznie nastąpiło w roku 1820, zakwalifikowanie i przejście Zamościa do kategorii miast rzą-dowych odbiło się zdecydowanie niekorzystnie na rozwoju miasta i życiu jego mieszkańców.

W latach Królestwa Polskiego Zamość stał się przedmio-tem żywego zainteresowania władz cesarstwa rosyjskiego. Aleksander I (a potem jego brat Mikołaj I) chciał uczynić zeń ważny punkt wojskowy nad granicą z Austrią. Temu też celo-wi podporządkowano sprawę wykupienia miasta od jego wła-ściciela ordynata Stanisława Zamoyskiego w zamian za odpo-wiednią liczbę folwarków wydzielonych z dóbr narodowych.

Jak już wiemy, miasto stało się „dodatkiem do twierdzy--więzienia", w którym trzymano skazańców politycznych. Wskutek surowego nadzoru i panujących tu nieludzkich wa-runków bytowania Zamość mógł wzbudzać jedynie strach i grozę, rzucając ponury cień na całą okolicę. Więźniów bo-wiem trzymano w zimnych podziemiach - kazamatach i zmu-szano do ciężkich robót przy fortyfikacjach.

Po oblężeniu, jakie przeżyła twierdza Zamość w dniach po-wstania listopadowego, w październiku 183 lr. nastąpił dla miasta wieloletni bardzo trudny i niepomyślny okres niewoli.

Czy więc ofiary poniesione przez odważnych obrońców twierdzy w roku 1813 poszły na marne?

Z całą pewnością nie! Jak stwierdza Henryk Eile, najpięk-

1 0 4 M a j c h r o w s k i , op. cit., s. 58.

Page 158: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

niejszy jednak pomnik dla garnizonu Zamościa stanowi zdanie z rozkazu dziennego dowództwa twierdzy jeszcze z 4 sierpnia 1813 r.: „Żołnierze! Wdzięczność narodu nigdy dla Was nie wygaśnie, na chwałę wieczną sobie zasłużyliście"1 0 5.

1 0 5 G e m b a r z e w s k i , Wojsko Polskie 1807-1814, s. 218; E i l e , op. cii., s. 41.

Page 159: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

POSŁOWIE

W ostatnich dniach listopada 1813 r. zamknęła się karta walki i chwały, a jednocześnie karta grozy, chorób i nieszczęść, któ-re towarzyszyły polskim żołnierzom podczas dziesięcio-miesięcznego oblężenia twierdzy zamojskiej. Wprawdzie wy-kazywali oni w ciągu tych trudnych dni hart ducha, męstwo i wielką wytrwałość, ale musieli ulec wielokrotnie silniejsze-mu przeciwnikowi.

Księstwo Warszawskie już właściwie nie istniało, a król sa-ski i książę warszawski Fryderyk August wraz z małżonką Marią Amelią Augustą oraz córką Marią Augustą Nepomuce-ną od miesiąca przebywał w niewoli w zamku Friedrichsfelde pod Berlinem. Taka bowiem była wola trzech zwycięskich monarchów w bitwie pod Lipskiem: cesarza rosyjskiego Ale-ksandra I, cesarza Austrii Franciszka I i króla Prus Fryderyka Wilhelma III.

Po bitwie lipskiej garnizon Zamościa nie poddawał się jesz-cze przez miesiąc. Bronił nadal twierdzy, choć wiadomo było, że załoga długo już nie wytrzyma. Wreszcie musiała nastąpić kapitulacja. Oddziały Wielkiej Armii przekraczały w tym cza-sie granicę na Renie.

Oblężenie Zamościa w 1813 r. było bardziej próbą chara-kterów obrońców i ich postawy niż wytrzymałości umocnień. Mimo że obrona twierdzy z wojskowego punktu widzenia nie miała większego znaczenia, to jednak z je j poddaniem zniknę-

Page 160: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ła „jedna z ostatnich wysp, zamykającego się nad Polską mo-rza potęg rozbiorowych"1.

Dłużej od Zamościa bronił się jedynie Modlin, który zaprze-stał oporu 25 grudnia 1813 r. Podobnie jak w Zamościu, także i tu wygłodzona, wyniszczona chorobami załoga musiała skapitu-lować przed silniejszym przeciwnikiem. Nad tymi ostatnimi twierdzami Księstwa Warszawskiego załopotały flagi rosyjskie.

*

Po upadku Księstwa Warszawskiego gen. Maurycy Hauke zgłosił się do armii Królestwa Polskiego, gdzie przyjęto go w stopniu generała dywizj i . Wkrótce uzyskał nominację (22 stycznia 1815) na generalnego kwatermistrza. Po dymisji gen. Józefa Wielhorskiego objął 15 czerwca 1816 r. urząd zastępcy ministra wojny i jednocześnie stanowisko dyrekto-ra generalnego Komisji Rządowej Wojny. Gdy zaś 5 stycz-nia 1820 r. zmarł dowódca Korpusu Artylerii i Inżynierii, gen. Karol Sierakowski, gen. Hauke przejął po nim, dołą-czając do trzech piastowanych już urzędów, dwa następne: dowódcy korpusu artylerii oraz przewodniczącego Komitetu Artylerii i Inżynierii2.

Rozkazem z 3 września 1826 r. cesarz Mikołaj I awansował Maurycego Haukego do stopnia generała artylerii (broni)3. Osiągnął on również wysokie godności cywilne: był radcą Sta-nu, senatorem i wojewodą Królestwa Polskiego. Otrzymał wiele orderów i odznaczeń. Jako zastępca ministra wojny był - zdaniem Franciszka Paszkowskiego - prawdziwym „mi-

1 B. G e m b a r z e w s k i , Wojsko Polskie, Księstwo Warszawskie 1807-1814, Warszawa 1905, s.218.

2 Na ostatnim stanowisku Hauke zatwierdzony został 1 IX 1820. A G Ą D , K o m i s j a Rządowa Wojny, sygn. 28, k. 110; zob. też T a r c z y ń s k i , Generalicja powstania listopadowego, s. 50 i 52.

3 A G A D , K R W , sygn.33, k.46.

Page 161: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

strzem, jak zaoszczędzić grosz publiczny, a oszczędzony do-brze wydawać. Na sesjach Komisji Rządowej Wojny zawsze był obecny. Czytał dokładnie wszystko, co przedłożono mu do podpisu. Nie lubił nikomu schlebiać, ale wysoko cenił ludzi, którzy nie zawiedli j ego zaufania. Aby krótko napisać - często mówił - trzeba długo myśleć" 4 .

Niestety, w oczach społeczeństwa stopniowo tracił szacu-nek i zaufanie, coraz bardziej dyskredytując się uległością wo-bec wielkiego księcia Konstantego i udziałem w sądzeniu pol-skich spiskowców, członków Wolnomularstwa Narodowego, a następnie Towarzystwa Patriotycznego.

W lutym 1826 r. cesarz Mikołaj I przyznał Haukemu dota-cję w wysokości 100 tysięcy złp oraz polski indygenat (szla-chectwo) i herb Bosak, rozciągnięty także na braci generała: Ludwika Augusta i Józefa. W roku 1829, po koronacji Mikoła-ja I, Maurycy Hauke uzyskał tytuł hrabiowski, który przyzna-no także bratu Józefowi jako dziedziczny5.

Wybuch powstania listopadowego zastał generała w Pałacu Prymasowskim przy ul. Senatorskiej, gdzie mieszkał z rodzi-ną. Zawiadomiony o wystąpieniu Szkoły Podchorążych, ru-szył natychmiast w asyście płk. Filipa Meciszewskiego w stro-nę Belwederu. Także gen. Józef Rautenstrauch pośpieszył nie-zwłocznie za zastępcą ministra wojny. U wylotu ul. Koziej przed Pałacem Namiestnikowskim na Krakowskim Przedmie-ściu spotkali podchorążych, maszerujących pod Arsenał przy ul. Długiej. Na pytanie: „kto jedzie?", generał nie udzielił od-powiedzi, próbując jakoby wyminąć maszerującą kolumnę. Wówczas jeden z podchorążych chwycił konia generalskiego za cugle, a jadący obok generała płk Meciszewski nie wytrzy-mał nerwowo, wydobył z pochwy pistolet i strzelił, raniąc pod-

4 [ R e m b o w s k i Alexander] Spadek piśmienniczy po generale Maurycym hr. Hauke, z rękopisu wydał i przedmową poprzedził..., Warszawa 1905, s. X X V I nn.

5 K o z ł o w s k i , Generał Józef Hauke-Bosak 1834-1871, s.15.

Page 162: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

chorążego Kicińskiego. Kolumna dała ognia. Maurycy Hauke padł martwy przed Pałacem Namiestnikowskim obok lwów Landiniego6. Poległ z rąk spiskowców jako jeden z generałów, którzy z całą ostrością przeciwstawiali się wybuchowi walki zbrojnej. Pochowany został w kościele oo. Kapucynów przy ul. Miodowej w Warszawie.

Wacław Tokarz pisał, że generałem broni „najzdolniejszym był Hauke, najnikczemniejszym Rożniecki"7. „Hauke repre-zentował - stwierdza Marek Tarczyński - typ ascetycznego technokraty. Surowy i wymagający wobec siebie i podwład-nych, ale sprawiedliwy. W postępowaniu skrupulatny i konse-kwentny[...]. Pod względem moralnym do skrajności uczciwy, dobry ojciec i mąż. Osobiście odważny, czego dał wielokrot-nie dowody. Mimo tych niezaprzeczalnych zalet w czasie swojej przeszło trzydziestoletniej służby nie zyskał popularno-ści wśród wojska. Zaangażowany w problematykę techniczno--organizacyjną armii utracił kontakt duchowy z wojskiem. Nie rozumiał jego aspiracji politycznych i dążeń niepodległościo-wych. Z tego powodu Prądzyński pisał o nim, że «głowę miał nadzwyczaj ciasną», a Dąbrowski, «że wraz z Zajączkiem są jak dwa szyldwachy, które patrzą na mnie, żeby wiedzieć, przed kim mają prezentować broń»" 8.

Żona generała, Zofia Hauke, zmarła w roku następnym (27 sierpnia 1831), trzy miesiące po otrzymaniu wiadomości, że 17-letni syn Józef poległ w bitwie pod Ostrołęką (26 maja)

6 W. T o k a r z , Sprzysiężenie Wysockiego i noc listopadowa, Warszawa 1925, s.183; J. P a t e l s k i , Wspomnienia wojskowe 1823-1831, Wi lno 1921, s.95; T a r c z y ń s k i , Generalicja powstania listopadowego, s .8 l ; K o z ł o w s k i , op. cit., s. 16; por. J. P a c h o ń s k i , Biogram Maurycego Haukego, w: PSB, t. IX, Wrocław-Warszawa-Kraków 1960-1961, s.307-308.

7 W. T o k a r z , Armia Królestwa Polskiego (1815-1830), Piotrków 1917, s. 299.

" T a r c z y ń s k i , Generalicja powstania listopadowego, s. 271; zob. I. P r ą d z y ń s k i , Pamiętniki, t. I, Kraków 1909, s. 49-51; B. M a ń k o w s k a , Pamiętniki, Poznań 1880, s. 17.

Page 163: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

jako porucznik 2 pułku ułanów. Osierociła pięcioro nieletnich dzieci. Pochowano ją obok męża w kościele Kapucynów.

Po śmierci matki dzieci tułały się po domach krewnych i opiekunów. W roku 1834 dzieci - zgodnie z poleceniem Mi-kołaja I - wywieziono do Petersburga. Wincentego Walerego Hauke (ur. 1817) i Konstantego Karola (ur. 1819) umieszczo-no w korpusie paziów. Zofia Salomea Teresa (ur. 1816) zna-lazła się w orszaku żony cesarza Mikołaja I. Emilię Joannę Wiktorię (ur. 1821) i najmłodszą Julię Teresę Salomeę (ur. 1825) oddano do Instytutu Św. Katarzyny9.

Julia poślubiła 28 października 185 lr. ks. Aleksandra Hesse-Darmstadt, a otrzymawszy od księcia Ludwika HI heskiego tytuł hrabiny Battenberg stała się założycielką rodu Battenbergów (Mountbattenów), którego potomkowie zasiadają do dziś na tro-nach europejskich. I tak na przykład książę Edynburga Filip Mo-untbatten (praprawnuk królowej angielskiej Wiktorii, a także prawnuk Julii z Hauków) jest małżonkiem królowej Elżbiety II.

*

Drugą osobą po komendancie Zamościa był - jak pamiętamy - płk Franciszek Żymirski, dowódca piechoty twierdzy i dowód-ca 13 pułku. Po kapitulacji przebywał pięć miesięcy w niewoli rosyjskiej. 20 stycznia 1815 r. otrzymał przydział na stanowisko dowódcy wzorowego batalionu piechoty, który 13 marca przyjął nazwę batalionu wzorowego grenadierów pieszych, a 20 czerw-ca - batalionu wzorowego gwardii królewskiej.

Okres służby w armii Królestwa Polskiego wypełniło puł-kownikowi szkolenie wojsk, w czym osiągał bardzo dobre wy-niki. W czerwcu 1817r. awansował do stopnia generała bry-gady i został zatwierdzony na stanowisku dowódcy 2 bryga-dy w 1 dywizj i piechoty. 18 marca 1818 r. gen. Żymirski

' Por. S. M a j c h r o w s k i , Rodzina Hauke, Warszawa 1972, s.134 nn.

Page 164: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

objął stanowisko dowódcy grenadierów gwardii, na którym pozostawał ponad 12 lat, aż do wojny polsko-rosyjskiej 183 lr.

Wybuch powstania zastał generała w jego mieszkaniu przy ul. Swiętojerskiej. Był już generałem dywizji (awansował 5 lipca 1830). Wraz z adiutantem kpt. Walentym Duninem przy-był do koszar. Na jego rozkaz pułk grenadierów pomaszero-wał na Plac Broni i tam pozostał do 1 grudnia. Dwa dni później gen. Żymirski przybył z wojskiem na Plac Bankowy, gdzie nastąpiło zbratanie z ludnością Warszawy.

Po 3 grudnia gen. Żymirski objął dowództwo nad brygadą. 11 grudnia opuścił Warszawę i udał się do Okuniewa. Rozka-zem z 1 stycznia 1831r. został dowódcą 2 dywizji piechoty i miał powstrzymywać kolumny rosyjskie na kierunku Siedlce - Kałuszyn, ściśle współdziałając z gen. Janem Skrzyneckim. Potem dywizja gen. Żymirskiego biła się mężnie pod Waw-rem, ale musiała wycofać się pod Grochów.

25 lutego rozegrał się krwawy bój o Olszynkę Grochowską. Walki toczyły się ze zmiennym szczęściem, a lasek przecho-dził wielokrotnie z rąk do rąk. Gen. Żymirski zachęcał żołnie-rzy do walki i osobiście prowadził do boju. W pewnej chwili został ranny w ramię. Przewieziono go natychmiast do War-szawy, ale, niestety, nie zdołano uratować. Po amputacji ra-mienia gen. dyw. Franciszek Żymirski zakończył życie w obe-cności żony Salomei, adiutantów mjr. Walentego Dunina i mjr. Faustyna Pawłowicza. Pochowano go w kościele Kapu-cynów przy ul. Miodowej w Warszawie.

Generał pozostawił żonę Salomeę (ur. 1796), trzech synów: Józefa (ur.1819), Władysława (ur.ok. 1821) i nie znanego z imienia, który najprawdopodobniej wkrótce zmarł, oraz naj-młodszą córeczkę Salomeę 1 0.

1 0 Na podstawie dokumentów udostępnionych mi przez prof. Jana Pachońskiego i doc. dr. Marka Tarczyńskiego.

Page 165: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Poddyrektor inżynierii ppłk Leonard Jodko-Narkiewicz dostał się po kapitulacji do niewoli rosyjskiej, skąd niespełna rok później powrócił do domu, do żony Barbary z Bukrze-wskich. W połowie lutego 1815 r. był szefem robót delimita-cyjnych, podjętych z Wolnym Miastem Krakowem. W roku 1817 awansował do stopnia pułkownika i powrócił do Zamo-ścia, by prowadzić tam roboty przy fortyfikacjach. Krótko przed powstaniem złożył podanie o dymisję. Jego podwładny, późniejszy generał Klemens Kołaczkowski, wydał o swoim szefie następującą opinię: ,,[...]mało wykształcony, uczciwy, dobroduszny". Zmarł około 1850r. Pozostawił syna Konstan-tego, który później został inżynierem miasta Warszawy 1 1 .

*

Podinspektor popisów Stanisław Kontecki za wybitny udział w obronie twierdzy Zamość otrzymał Order Wojskowy Księstwa Warszawskiego (Virtuti Militari). W lutym 1815 r. wrócił do wojska jako audytor dywizji ułanów w stopniu pod-pułkownika. Po prawie dziesięciu latach nienagannej pracy został zdymisjonowany wskutek wykrycia nadużyć w kasie tejże dywizji. Gdy sprawa się wyjaśniła, wrócił do wojska na ana-logiczne stanowisko w sztabie korpusu artylerii i inżynierów.

Od 20 stycznia 1831 r. był członkiem Komisji Potrzeb Woj-ska, ale zaraz potem (1 lutego) otrzymał skierowanie do nadzoru nad formowaniem pociągu żywności oraz odbioru koni i taboru. Po upadku powstania zrezygnował ze służby w armii. W roku 1843 przyznano mu szlachectwo. Zmarł 21 stycznia 1865 r. w powiecie bialskim ówczesnej guberni lubelskiej. Przeżył prawie 81 lat. Pozostawił żonę z Michelisów i dorosłego syna 1 2 .

" S. H e r b s t , Biogram Leonarda (Leona) Jodko-Narkiewicza, w: PSB, t.XI, Wrocław - Warszawa - Kraków 1964-1965, s.252.

1 2 T e n ż e , Biogram Stanisława Korneckiego, w: PSB, t.XHI, Wrocław -Warszawa - K r a k ó w 1967-1968, s.603-604.

Page 166: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Dzielny dowódca batalionu drugiego 13 pułku piechoty Bartłomiej (Jan Nepomucen) Kąsinowski, herbu Nałęcz, wró-cił do armii w 1815 r. jako podpułkownik 2 pułku strzelców pieszych, będącego pod dowództwem płk. Józefa Czyże-wskiego. Pułk stał garnizonem w Zamościu i wchodził w skład 2 dywizji piechoty. 22 marca 1819 r. podpułkownik przeszedł do Korpusu Weteranów i objął dowództwo 6 kompanii, która stacjonowała na Lubelszczyźnie. Zmarł 19 września 1825 r. w Warszawie i pochowany został na Cmentarzu Powązko-wskim. Pozostawił żonę Teresę z Giedrusów-Eydziatowi-czów, córkę pułkownika wojsk litewskich Michała, i dwoje dorosłych dzieci: Michalinę (primo voto Ignacową Zenowi-czową, secundo voto Narcyzową Olizarową) oraz syna Wła-dysława Mariana1 3.

*

Major placu twierdzy Zamość 1813 r. Kazimierz Machnicki uniknął niewoli. Na wieść o tworzeniu armii polskiej zgłosił się do służby i 2 lutego 1815 r. otrzymał przydział do 4 pułku piechoty liniowej. Po pewnym czasie z nie wyjaśnionych przy-czyn przeniesiony został do 5 pułku piechoty, w związku z czym podał się do dymisji. Otrzymał ją 16 marca 1816 r. z prawem noszenia munduru. Do czerwca 1819 r. mieszkał w Woli Studziańskiej w powiecie Krasnystaw, po czym prze-niósł się do Warszawy, gdzie nawiązał kontakty z Walerianem Łukasińskim, biorąc aktywny udział w pracach Wolnomular-stwa Narodowego. W marcu 1820 r. zachorował na oczy i wy-

1 3 J. P a c h o ń s k i , Biogram Jana Nepomucena Kąsinowskiego, w: PSB, t.XII, Wrocław - Warszawa - Kraków 1966, s.306.

Page 167: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

jechał do Nasielska, gdzie wydzierżawił niewielki mająteczek. Od czerwca 1821 do roku 1830 przebywał w Warszawie.

Z chwilą wszczęcia śledztwa w sprawie Wolnomularstwa Na-rodowego gen. Józef Rautenstrauch wezwał Machnickiego do złożenia informacji o związku. Po ich napisaniu 8 maja 1822 r. został aresztowany i osadzony w więzieniu pokarmelickim na Lesznie. Sąd Najwyższy Wojskowy uniewinnił go. Zwolniony 2 października 1824 r. miał się codziennie meldować u majora pla-cu, a u gen. Dymitra Kuruty, szefa sztabu naczelnego wodza, co trzy dni. Po wykryciu działalności Towarzystwa Patriotycznego Kazimierz Machnicki nie został aresztowany. Przetrwał do wy-buchu powstania listopadowego owiany legendą najbardziej nie-ugiętego członka towarzystw tajnych.

Prawdopodobnie w grudniu 1830 r. udał sie do siostry do Rusocina w powiecie Śrem, starając się o paszport zagranicz-ny. Otrzymawszy go w sierpniu 1831 r. wyjechał do Hambur-ga i Paryża, a potem do Marsylii, gdzie przebywał do roku 1840.

Zmarł 15 października 1844 r., opuszczony przez przyja-ciół, w nędzy i częściowo sparaliżowany. Miał 64 lata1 4.

*

Minęło już 180 lat od oblężenia Zamościa w roku 1813. Swą dzielną postawą obrońcy zamojskiej twierdzy zyskali szacunek i uznanie zarówno przeciwnika, jak i potomnych, a ich czyny przeszły na zawsze do chlubnych tradycji polskie-go oręża.

1 4 H. D y l a g o w a , Biogram Kazimierza Machnickiego, w: PSB, t.XVIII, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk 1973, s.635-636.

Page 168: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ZAŁĄCZNIKI

Z a ł ą c z n i k 1

Skład posterunków zewnętrznych d[nia] 24 lutego [1813]

Janowice Folwark 100 piechoty 12 jazdy 2 armaty

Spadek piśmienniczy po generale Maurycym hr. Hauke, z rękopisu wydal i przedmową po-przedzi! Alexander R e m b o w s k i , W a r s z a w a 1905, s . 296.

6 8 0 " 119 " 8 "

Janowice Folwark 100 piechoty 12 jazdy 2 armaty Janowice Wieś 100 " 12 " 2 Na drodze Łapiguzkiej 120 " 30 " 2 Przedmieście Żydowskie 120 " 30 " 2 Cegielnia Lwowska 60 10 " 0 Zdanów 60 " 10 " 0 Płoskie 120 " 15 " 0

Page 169: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Z a ł ą c z n i k 2

K O N W E N C Y A Zawarta pod d n i e m dzis ie jszym między W . W Bogosławskim Pułkow-nikiem Artylleryi, Kawalerem Krzyża Śt. Włodzimierza 3-ej ki., Śt. Je-rzego 4-ej kl., Śt. A n n y 2-ej kl. i Majorem Mussin-Puszkin, umocowa-nymi ze strony JW-go Generała Lejtnanta Rath, Kawalera Orderów: Śt. A n n y 1-ej kl., Komenderującego Korpusem Armii, blokującej Twier-dzę Zamość, w służbie Najjaśniejszego Imperatora Wszech-Rossyj.

Ze strony JW-go Hauke, Generała D y w i z y i W o j s k Polskich, w służbie Naj jaśn ie j szego Króla Saskiego, Xięc ia Warszawskiego, Kawalera Krzyża W o j s k o w e g o Polskiego i Legi i Honorowej, Ko-mendanta i Gubernatora T w i e r d z y Zamościa - U m o c o w a n y m i W . W Pułkownik iem Żymirsk im, D o w ó d c ą Pułku 13-go Piechoty Polskiej, Krzyża Legi i Honorowej i W o j s k o w e g o Polskiego Kawalerem, Pod-inspektorem popisów Konteckim, Podpułkownikiem i poddyrektorem Artyl leryi Płonczyńskim, Krzyża Legi i Honorowej i W o j s k o w e g o Polskiego Kawalerem.

Artykuł 1-szy

Gdy JW. Generał Rath propo-zycyą przez JW-go Generała Hau-ke uczynioną, ażeby garnizon z Twierdzy Zamościa wyszedł dla złączenia się z Armią Francuzką nie przyjął. Garnizon d.25/13 Li-stopada r.b. o godz. 11 przed po-łudniem wy jdz ie Bramą Lwo-wską z honorami wo jskowemi i pójdzie w niewolę wojenną.

Przez wzgląd na piękną obro-nę, którą zrobił Garnizon, Office-rowie zatrzymają szpady, konie, własności i ekwipaże swoje, pod-oficerowie i żołnierze, tornistry, ubiór i wszelkie własności.

Złoży broń za stokami.

Zezwolono.

Page 170: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Kroki nieprzyjacielskie ustaną z jednej i drugiej strony zaraz po podpisaniu niniejszego układu.

Brama Lubelska oddana bę-dzie Oddziałowi Rossyjskiemu z 100 ludźmi dnia 25/13 b.m. o godz. 9-ej rano.

Artykuł 2-gi

Twierdza, Plan Twierdzy, Ar-tylleiya podług Inwentarza odda-ne i zakwitowane będą przez Ko-missarzy na ten koniec z jednej i drugiej strony wyznaczonych.

Działa należące do Hr. Ordy-nata Zamoyskiego oddane mu bę-dą jako j e g o własność.

Zezwolono. Wszystkie plany i wszystko co do skarbu należy.

Zostaną w twierdzy, ponieważ do obrony służyły.

Artykuł 3-ci

W niewolę wojenną idący Gar-nizon nie będzie prowadzony do Rossyi, lecz pozostanie w Mę-stwie Warszawskiem aż do swoje j wymiany. Zezwolono.

Wojskowi, którzy będą chcieli udać się do swych d o m ó w na sło-wo honoru, odbiorą na to pozwo-lenie, bez utraty sposobów utrzy-mania, które Rząd Rossyjski Jeń-com wyznacza.

Żywność, furaż, kwatera i pod-wody będą Garnizonowi aż do miejsca na pobyt mu wyznaczo-nego, każdemu z osobna podług stopnia i stosownie do przepisów Wojskowych.

Podobnież dostarczone będą ko-nie pod wozy Sztabu Głównego i Sztabu Korpusów.

Zezwolono za zaręczeniem.

Zezwolono. Wojskowych Rossyjskich. Ma się rozumieć wozy prywatne, które nie powinny zabierać żadne effekta do Skarbu należące.

Page 171: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Toż samo rozumie się o tych, którzy będą chcieli udać się do swych domów na słowo honoru, żywność, furaż, kwatera i podwody dostarczone im będą aż na miejsce.

Artykuł 4-ty

Weterani, którzy będą chcieli złączyć się ze s w y m korpusem w Warszawie, odbiorą na to pozwo-lenie i będą na ten czas równie jak cały korpus traktowani.

Zezwolono.

'tmx'j«„ d

ifl-SfeS'. iSiU

Zezwolono.

Artykuł 5-ty

Chorzy opatrywani będą z wszelką ludzkością, należącą się nieszczęśliwemu ich położeniu. Wolno będzie Urzędnikom Mro-wia polskim przy nich pozostać, w którym przypadku płacę pobie-rać mają.

Chorzy w miarę wyzdrowienia traktowani będą jak reszta Garni-zonu.

JW-ny Generał Rath jest proszo-ny, aby zaraz po podpisaniu niniej-szego Układu, Lekarstwa potrzebne i kilka sztuk bydła dla Garnizono-wego Lazaretu nadesłał.

JW-ny Generał Rath bierze pod swoją Opiekę.

Artykuł 6-ty

Urzędnicy i amplojowani przy Administracyi Wojennej, nie na-leżąc do boju, nie będą uważani za Jeńców Wojennych. Wolno im będzie udać się do Wojska Fran-cuzkiego. Żywność, furaż, kwate-ra i podwody dostarczane im będą podczas podroży aż do forpo-cztów Armi i Francuzkiej.

Odmówiono i również jak Garni-zon będą traktowani.

Page 172: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Artykuł 7-ty

Officerowie, podofficerowie i żołnierze Rossyjscy, znajdujący się w niewoli wojennej w Twierdzy, oddani będą w zamianę za podobną liczbę Officerów, Podofficerów i żołnierzy do Garnizonu należą-cych, do wyboru JW-go Guberna-tora T w i e r d z y , którzy odesłani zostaną do Armii Francuzkiej drogą najkrótszą. Żywność, furaż i kwate-ry w marszu dostarczone im będą.

Nie dozwala się. Officerowie, podofficerowie i żołnierze Rossyjscy w niewoli w Twierdzy znajdujący się, bez za-miany być powinni oddani.

Artykuł 8-y

Religia, osoby i własności mieszkańców i partykularze będą szanowane.

Jesteśmy Chrześcijanami. Mieszkańcy Twierdzy nie są na-szymi nieprzyjaciółmi, również jak i inni Mieszkańcy Xięstwa Warszawskiego będą uważani. Protegowani przez władze usta-nowione przez Najjaśniejszego Imperatora Wszech-Rossyj.

Artykuł 9-ty

Pan Zarębski, Podprefekt Po-wiatu Zamojskiego i inni Urzęd-nicy Cywilni zostaną na swych urzędach, jeżeli im się to zdawać będzie.

Udadzą się w tej mierze do JW. Generała Gubernatora Xięstwa Warszawskiego.

Page 173: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Artykuł 10-ty

Wszelkie Rekwizycye z rozka-zu lub za upoważnieniem Guber-natora na potrzebę Twierdzy lub Garnizonu uczynione przez Pod-prefekta Zamojskiego Powiatu Zarębskiego, Podpułkownika Jodko, Komendanta Inżynieryi Podpułkownika Płonczyńskiego Komendanta Artylleryi i Komisa- Nie dozwala się. rza Wojennego Bayera - podo-bnież rzemieślnicy, którzy na wezwanie bezpłatnie użytymi byli w Twierdzy, zapłaceni będą w jak najkrótszym czasie przez teraźniejszy Rząd Xięstwa War-szawskiego.

Artykuł 11-ty

Generał Naczelny Dowódzca Twierdzy wyszle dwóch Office-rów z duplikatami niniejszego Układu, jednego do J.O. Xięcia Neuchatel Majora Głównego Wszelkie depesze od JW. Genera-Wielkiej Armii, a drugiego do ła Hauke na ręce JW. Generała Generała Komenderującego Woj- Rath dalej będą przesyłane, skiem Polskiem.

Konie pocztowe i wozy dostar-czone im będą bezpłatnie aż do forpocztów armii francuzkiej.

Artykuł 12-ty

Jeżeli aż do momentu wyrażo-nego w Art. I do 25/13 t.m. do godz. 11-ej rano, nastąpić by mia-ło zawieszenie Broni między Wojskami Wojującemi, na ten czas niniejszy Układ za niebyły uważany będzie. Dozwala się.

Page 174: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Artykuł 13-ty

Wszystko to, co by w niniej- Wszystkie te punkta podwójnie szym Układzie podwójnie mogło tłomaczonemi być nie powinny, być zrozumiane, zawsze na korzyść Wszystko powinno być objaśnio-Gamizonu tłomaczonem będzie. ne.

Artykuł 14-ty

Niniejszy układ zrobiony w podwójnych Exemplarzach w ca-łem swojem brzmieniu dopiero po zatwierdzeniu go przez JJW. Ge-nerałów Komenderujących uwa-żanym będzie.

Artykuł dodatkowy

Przed oddaniem bramy wszelka Rozumie się. komunikacya między wojskami stron obydwóch bez wyraźnego po-zwolenia Generałów Komenderu-jących nie ma być pozwolona.

W Sitańcu, d. 22/10 listopada 1813. (podpisano)

Bogosławski, Pułkownik (L.S.)

Mussin-Puszkin, Major (L.S.)

Płonczyński, Podpułkownik Artylleryi Kontecki, Podinspektor Popisów Żymirski, Pułkownik 13-go Pułku Piechoty

Zatwierdzono (podpis) Generał Dywizyi

Hauke Approuvé

(Signe) Général Lieutenant Rath (L.S.)

Spadek piśmienniczy po generale Maurycym hr. Hauke..., s. 264-272.

Page 175: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

ST

AN

GA

RN

IZO

NU

TW

IER

DZ

Y Z

AM

CIA

W D

NIU

25

LIS

TO

PA

DA

181

3 R

OK

U

Za

łąc

zn

ik

3

Pow

inno

być

126

1.

Dzi

enni

k ob

lęże

nia

twie

rdzy

Zam

ości

a w

rok

u 18

13, s

.18.

Page 176: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Z a ł ą c z n i k 4

Lista O f f i c e r ó w i Urzędn ików W o j s k o w y c h w dniu 25 Listopada Garnizon T w i e r d z y Zamościa składających

Sztab Gen. Dyw. Hauke, Gub. Twierdzy Józef Hauke, Kap. Art. Pol. Tomasz Skrobecki, idem. Ignacy Kargier, Adj. Placu. Leonard Jodko, Poddyr. Inżynier. Antoni Plonczyński, id. Artyi. Antoni Woronitz, Kap. Inżyn. Michał Świda, Porucz. id. Tomasz Hincz, id. - id. Stanisław Kontecki, Podin. Pop. Panuszewski, p. Płatnik Dyw. Zakrzewski, Dozorca Inżyn. Brodowski, p. Dozorca Inżyn. Domagalski, Dozorca Artyl. Szymanowski, p. Dozorca Artyl. Nowakowski, Dozorca Budowli Woj. Rzeczycki, id. - id. Wincenty Dobrowolski, Konduk. for. Zołczynski, id. - id. Christophe, Rzemieśl. Etatowy.

Administracya Wojenna Wojciech Bayer, peł. obow. Kom. Wojny. Lisowiecki, Urzęd. Zdrowia I Klassy. Puciata " Rychter " " 2 Klassy Kozłowski, Urzęd. Zdrowia 3 Klassy Bergier Wolf Brzyski Regali " " Kiel Traciewicz, Aptekarz 2 Klassy Czuryło Tarczyński "

Page 177: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Pakoszewski Aptekarz 2 Klassy Pruski, Ekonom lazaretu Kielanowski, id. Dębowski, Officyalista 2 Klassy Kuszel Odziński Puchowicz Żukowski Olszewski, Dozorca Sprzętów Koszar.

Saperzy Kapitan Wincenty Dobrzyński Porucznik Perkowski

Artyllerya Kapitanowie:

Wincenty Korbecki Milewski

Franciszek Wykowski Stachurski

Porucznicy: Tomasz Turski

Zdanowski Rudzki

Tomasz Polakiewicz Twarowski

Weterani Kapitanowie:

Karpiński Przeździecki

Batfalion] II Pułku 6 Piechoty, Sztab Szef Bat. Rusiecki Adjutant Major Nagórski Chirurg 2 kl. Tliński

3

Page 178: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Kapitanowie:

Petzold Krzywosędzki Dobracki Chrzanowski Skrzetuski Jędrzejewicz Welkie Szmigielski Sierakowski Bojanowski Bukowski Wieczerski, pełnił służbę Adj. pol. Bereźniewicz Chrzanowski

Porucznicy:

Mściwojewski Pogurski Wejgart Łubkowski Laskowski Terlecki Skrzyński Dąbrowski Wolski Wągrodzki Strojnowski Sikorski

Podporucznicy:

Biegacki Weber Franke Kleczyński Fiszer Chyliński Szumski Fedorowicz

Page 179: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Pułk 13-ty Piechoty Pułkownik Żymirski Szef Bat. I Lanckoroński Szef Bat. II Kąsinowski Szef Bat. III Koziobrodzki Adjutant Major Radoliński

" Niewęgłowski " Wolanowski

Urz. Zdr. I kl. Hildebrandt " " U " Zauper " " II " Koniński " " III " Zawadzki " " III "Małuski

Artyllerya Pułkowa Porucznik Haczewski Podporucznik Maszewski

Batalion I, Kapitanowie: Łaski Maxymilian Kiciński Waleryan Wołowski Fortunat Szreder Jakub Machnicki Kazimierz, Peł. obowiązki Majora placu Zawidzki Ignacy

Porucznicy: Sakowski Michał Chyliński Józef Majewski Antoni Gosiewski Melchior Masłowicz Felix

Podporucznicy: Kuźmiński Andrzej Kondracki Józef Żebrowski Stanisław Kruszewski Karol

Page 180: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Batalion II, Kapitanowie:

Drohojowski Jan Wojnicki Stanisław Krasnodębski Józef Reszka Antoni

Porucznicy:

Jeżowski Tomasz Paczowski Jakub Kowalski Stefan Podhorodecki Jan

Podporucznicy:

Rethkron Ludwik Dorantowicz August Żarski Franciszek

Batalion III, Kapitanowie:

Kozakowski Franciszek Kozakowski Władysław Brzozowski Wincenty Wojnicki Michał Gradowski Augustyn

Porucznicy:

Staszewski Rufin Karczewski Wincenty Trzciński Ignacy

Podporucznicy:

Hołub Seweryn Stadnikiewicz Antoni Korczyński Ignacy Raczyński Stefan

Page 181: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Batalion Oddziałowy

Podpor. Antoni Światłowski 1 pułku piech. Kapitan Kieszkowski 2 " " Porucznik Kiwerski 3 " "

Kornecki 6 " " Czernicki 8 " " Rokosowski 12 " "

Podpor. Styburski 12 " Porucznik Żórawski 15 " "

Górski 16 " "

Oddział Pułku 3-go Jazdy

Porucznik Małuski Podporucznik Kędzierski

Stobiński

O f f i c e r o w i e Re formowani , Kapitanowie: Wodyński Ciołkowski Porucznik Biegalski

Spadek piśmienniczy po generale Maurycym hr. Hauke..., s. 2 7 4 - 2 8 0 .

Page 182: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

BIBLIOGRAFIA

ŹRÓDŁA DRUKOWANE Archiwum Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana wielkiego koronnego, 1.1,1553-

1579, nakładem hr. Maurycego Z a m o y s k i e g o p o d k ierunkiem Komis j i History-czne j A k a d e m i i Umiejętności w Krakowie, wydał dr Wacław S o b i e s k i , Warsza-wa 1904; t.II, 1580-1582, nakładem hr. Maurycego Z a m o y s k i e g o pod kierun-k i e m K o m i s j i Historycznej A k a d e m i i Umiejętności w Krakowie, wydał dr Józef S i e m i e ń s k i , Warszawa 1909.

Correspondance de Napoléon 1 publiée par ordre de l'Empereur Napoléon III<me, t. X X I V , Paris 1870.

Dziennik oblężenia twierdzy Zamościa w roku 1813, w: Spadek piśmienniczy po ge-nerale Maurycym hr. Hauke, z rękopisu wydał i p r z e d m o w ą poprzedził Alexander R e m b o w s k i , W a r s z a w a 1905.

Lettres inéditées de Napoléon Ia& Marie-Louise, publ iées par Louis M a d e l i n , Paris 1935.

[ P o n i a t o w s k i Józef) Korespondencya księcia Józefa Poniatowskiego z Francyą, w y d . A d a m Mieczysław S k a ł k o w s k i , t.V, Poznań 1929.

[ R e m b o w s k i Alexander] Spadek piśmienniczy po generale Maurycym hr. Hauke, Z rękopisu wydał i p r z e d m o w ą poprzedził.... Warszawa 1905.

PAMIĘTNIKI G a w r o ń s k i Franciszek Salezy, Pamiętnik R. 1830/31 i kronika pamiętnikowa

(1787-1830) pułkownika Franciszka Salezego Gawrońskiego, wydał Jan C z u -b e k , K r a k ó w 1916.

N i e m c e w i c z Julian Ursyn, Pamiętniki 1811-1820,1.1,1811-1813, Poznań 1871. [ K o ł a c z k o w s k i Klemens] Wspomnienia jenerała Klemensa Kołaczkowskiego, ks.

2, Od roku 1813 do 1820, K r a k ó w 1898. K o i m i a n Kajetan, Pamiętniki, t . I-III, W r o c ł a w - W a r s z a w a - K r a k ó w - G d a ń s k 1972. S e r u g a Józef, Wspomnienia Kajetana Koźmiana z lat szkolnych w Zamościu, Zamość

[1920]. Książnica Zamojska, t 14, pod redakcją Stefana P o m a r a ń s k i e g o . [ W e y s s e n h o f f Jan] Pamiętnik generała..., wydał Józef W e y s s e n h o f f , Warszawa

1904.

Page 183: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

OPRACOWANIA

A s k e n a z y Szymon, Napoleon a Polska, t. I-III, Warszawa-Kraków 1918-1919. A s k e n a z y Szymon, Łukasiński, Warszawa 1929. B o g d a n o w i c z M„ Istorija wojny 1813 goda, Petersburg 1863. C h l e b o w s k i Bronisław, Zamość, ordynacja Zamoyskich i powiat zamojski, „Teka

Zamojska" (poprzednio „Kronika Powiatu Zamojskiego"), R.II, styczeń 1919. Czterysta lat Zamościa, pod red. Jerzego K o w a l c z y k a , Wrocław-Warszawa-Kra-

ków-Gdańsk-Łódź 1983. Ć w i k Władysław, Zamiana charakteru miasta w XIX w. Zamość miastem narodo-

wym, w: Zamość i Zamojszczyzna w dziejach i kulturze polskiej, pod red. Kazimie-rza My i l i ń s k i e g o , Zamość 1969.

Ei le Henryk, Oblężenie Zamościa w 1813r. Dzieje administracji w wojsku Księstwa Warszawskiego, Zamość 1927.

Francja-PolskaXVlll-XlXw. Studia z dz ie jów kultury i polityki, poświęcone Profe-sorowi A n d r z e j o w i Z a h o r s k i e m u w sześćdziesiątą rocznicę urodzin. Warszawa 1983.

G e m b a r z e w s k i Bronisław, Wojsko Polskie, Księstwo Warszawskie 1807-1814, Warszawa 1912.

G l a t m a n Ludwik, Szkice historyczne, Kraków 1906. G u m o w s k i Marian, Monety z oblężenia Zamościa w 1813r„ „Teka Zamojska", Za-

mość, R. I (V), nr 1 styczeń-luty-marzec 1938. H e r b s t Stanisław, Zamość, Warszawa 1954. H e r b s t Stanisław, Przeszłość Zamościa: gospodarka i kultura, w: Zamość i Zamoj-

szczyzna w dziejach i kulturze polskiej, pod redakcją Kazimierza M y ś l i w s k i e -g o , Zamość 1969.

Herbst Stanisław, Twierdze napoleońskie nad Odrą i Wisłą, Architectura Perennis 1971.

H e r b s t Stanisław, Z a c h w a t o w i c z Jan, Twierdza Zamość, Warszawa 1936. H o r o d y s k i Bogdan, Najstarsza lustracja Zamościa, Zamość 1938. I s k r z y c k i Artur, Dzieje Zamościa i południowej Lubelszczyzny, Lubl in 1956. J a s t r z ę b s k i Jan, Obrona Zamościa w roku 1813, „Przegląd Wojskowo-Technicz-

ny". R. 8, t. X V , Warszawa 1934. K i p a Emil, Pod Zamościem 1809, Wrocław 1959. K o z ł o w s k i Eligiusz, Generat Józef Hauke-Bosak 1834-1871, Warszawa 1973. [ K u k i e ł Maryan] Dzieje Wojska Polskiego w dobie napoleońskiej 1765-1815, napi-

sał dr Maryan Kukieł, podpułkownik Sztabu Generalnego. Wydanie nowe, zmie-nione i powiększone. Część II, 1812-1815, Warszawa-Lwów-Poznań-Łódź 1920.

K u k i e ł Marian, Wojna 1812 roku, t. II, Kraków 1937. Ł o z a Stanisław, Rodziny polskie pochodzenia cudzoziemskiego, osiadłe w Warszawie

¡okolicach, t. II, Warszawa 1934.

Ł u k a s i e w i c z Mariusz, Armia księcia Józefa 1813, Warszawa 1986. M a j c h r o w s k i Stefan, Rodzina Hauke, Warszawa 1972.

Page 184: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

M e j b a u m Wacław, Galicya po klęsce Napoleona w roku 1812 (1813-1814), b.m. i r . w .

M e n c e l Tadeusz, Feliks Łubieński, Minister Sprawiedliwości Księstwa Warsza-wskiego (1758-1848), W a r s z a w a 1952.

N a d z i e j a Jadwiga, General Józef Zajączek 1752-1826, Warszawa 1975. N a d z i e j a Jadwiga, Lipsk 1813, W a r s z a w a 1990. N a d z i e j a Jadwiga, Oblężenie Zamościa w 1813 r„ „Studia i Materiały do Historii

W o j s k o w o ś c i " , t. X X X I , 1988. O c h w i c z Gustaw, Rok 1809, w y d . II, Poznań 1925. Pamiętnik Zjazdu Naukowego imienia Szymona Szymonowicza w Zamościu, Zamość

1930. P i e s z k o Michał Marian, Przewodnik po Zamościu i okolicy, Zamość 1934. P a c h o ń s k i Jan, General Jan Henryk Dąbrowski 1755-1818, w y d . II, Warszawa

1987. P l a g e Karol, Monety bite dla prowincyipolskich przez Austrię i Prusy oraz monety

Wolnego Miasta Gdańska, Księstwa Warszawskiego i w oblężeniu Zamościa, K r a k ó w 1906.

Rys życia Stanisława Kostki Hrabi Ordynata Zamoyskiego, skreślony przez Wl. G„ W a r s z a w a 1856. ..,

S e r a f i n - S o c h a ń s k a Zofia, Zamość, W y d a w n i c t w o Koła Miłośników Książki w Zamościu, L w ó w 1938.

S k a r b e k Fryderyk, Księstwo Warszawskie, t. II, Poznań 1860. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, p o d red.

Bronisława C h l e b o w s k i e g o , t . X I V , Warszawa 1895. S o c h a n i e w i c z Kazimierz, Zamość jako twierdza kresowa, „Kronika Powiatu Za-

mojsk iego", Zamość, R. I, nr 1 i 2, kwiec ień 1918. S o ł t y k Roman, Kampania 1809 r. Raport o działaniach armii pozostającej pod roz-

kazami ks. J. Poniatowskiego podczas kampanii 1809 r. Przekład z francuskiego E . L e s z c z y ń s k i e j , W a r s z a w a 1905.

S r o c z y ń s k a Bogumiła, Rozplanowanie i zabudowa Zamościa w okresie Królestwa Kongresowego, w: Zamość miasto idealne. Studia z dziejów rozwoju przestrzen-nego i architektury, pod red. Jerzego K o w a l c z y k a , Lubl in 1980.

S z e n i c Stanisław, Królewskie kariery warszawianek, Warszawa 1959. S z e n i c Stanisław, Cmentarz Powązkowski, t. I, 1790-1850. Zmarli i ich rodziny.

W a r s z a w a 1979. Ś l a d k o w s k i Wiesław, Zamość pod znakiem Marsa, w: Czterysta lat Zamościa,

pod red. Jerzego K o w a l c z y k a , W r o c ł a w - W a r s z a w a - K r a k ó w - G d a ń s k -Ł ó d ź 1983.

Ś l i w i ń s k i Artur, Jan Zamoyski, kanclerz i hetman wielki koronny. Warszawa 1947. T a r c z y ń s k i Marek, Generalicjapowstania listopadowego. Warszawa 1980. T a r c z y ń s k i Marek, Franciszek Żymirski- generał zapomniany, Warszawa 1988. T h i r y Jean Baron, Leipzig 30 juin - 7 novembre 1813, Paris 1972. W i l l a u m e Juliusz, Amilkar Kosiński 1769-1823. Życiorysy zasłużonych Polaków

wieku XVIII i XIX, Poznań 1930.

Page 185: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

W i l l a u m e Juliusz, Fryderyk August jako Książę Warszawski 1807-1815, ,JPrace Ko-mis j i Historycznej", t. XIII, zesz. 2, Poznali 1939.

W i ś n i e w s k i Stanisław, Zamojszczyzna w powstaniach narodowych, w: Zamość i Zamojszczyzna w dziejach i kulturze polskiej, p o d red. Kazimierza M y ś l i ń s k i e -g o , Zamość 1969.

W i ś n i e w s k i Stanisław, W dobie wojen napoleońskich, w: Zamość - z przeszłości twierdzy i miasta, p o d red. A l b i n a K o p r u k o w n i a k a i A d a m a A n d r z e j a W i t u s i -k a . Lubl in 1980.

W i t u s i k A d a m A n d r z e j , O Zamoyskich, Zamościu i Akademii Zamojskiej, Lub l in 1978.

Z a h o r s k i A n d r z e j , Biogram gen. Walentego Kwaśniewskiego, w: PSB, t. X V I , Wroc-ł a w - W a r s z a w a - K r a k ó w - G d a ń s k 1971.

Z a h o r s k i A n d r z e j , Ostatni napoleoński czyn zbrojny na ziemiach polskich, w: Wiek XVIII. Polska i Świat, Księga poświęcona Bogusławowi Leśnodorskiemu, Warsza-w a 1974.

Z a h o r s k i A n d r z e j , Biogram Jana Chrzciciela Pelletiera, w: PSB, t. X X V , W r o c ł a w -W a r s z a w a - K r a k ó w - G d a ń s k 1980.

Z a h o r s k i A n d r z e j , Napoleon (Biografie sławnych ludzi), Warszawa 1982. Zamość miasto idealne. Studia z dziejów rozwoju przestrzennego i architektury, pod

r e d . Jerzego K o w a l c z y k a , Lub l in 1980. Zamość i Zamojszczyzna w dziejach i kulturze polskiej, pod red. Kazimierza M y ś 1 i ń -

s k i e g o , Zamość 1969. Zamość-zprzeszłości twierdzy i miasta, pod red. A l b i n a K o p r u k o w n i a k a i A d a m a

A n d r z e j a W i t u s i k a , Lubl in 1980.

Page 186: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

SPIS ILUSTRACJI

Jelita, heib Zamoyskich. H. W i s ne r, Rokosz Zebrzydowskiego, Dzieje narodu i państwa polskiego, Kraków 1989, s. 80.

Jan Saryusz Zamoyski . A. Ś1 i w i ń s k i, Jan Zamoyski, kanclerz i hetman wielki ko-ronny, W a r s z a w a 1947, s. 2.

Oblężenie Zamościa w roku 1657 wg współczesnego sztychu. S. H e r b s t , J. Z a -c h w a t o w i c z , Twierdza Zamość, Warszawa 1936, s. 41.

. Z a m o ś ć szturmem przez W o y s k o Polskie zdobyty d. 20 m a j a 1809". Sztych Langera wg rysunku Michała Stachowicza. H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op. cit. s . 63.

Fryderyk A u g u s t , król saski, ks iążę w a r s z a w s k i . Sztych C.G. Raspa z portretu A. Graf fa. M. Ł u k a s i e w i c z , Armia księcia Józefa 1813, W a r s z a w a 1986, s. 86.

Książę Józef w mundurze generała d y w i z j i w o j s k Księstwa Warszawskiego. Ze zbio-r ó w MWP. Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, t. II, Warszawa 1966, s. 321.

Generał Stanisław Potocki. M. T a r c z y ń s k i , Generalicjapowstania listopadowego, W a r s z a w a 1980, s. 75.

Artyleria Księstwa Warszawskiego. Obraz o le jny Aleksandra Orłowskiego. Ze zbio-r ó w MWP. J. N a d z i e j a , General Józef Zajączek 1752-1826, Warszawa 1975, s. 363.

Ordynat Stanisław Kostka Zamoyski w mundurze kawalera maltańskiego. E. Ł u ni ń-s k i , Napoleon, Legiony i Księstwo Warszawskie, Warszawa b. r. w., nakładem tow. akc. S. O r g e l b r a n d a , s. 192

Powrót w o j s k a po lsk iego spod Zamościa po roku 1809 wg akwareli Michała Stacho-wicza. Tamie.

Pułk 2 piechoty. Od l e w e j : o f icer n iższy fizylierów w ubiorze s ł u ż b o w y m małym; podof icer f i zy l i erów w ubiorze letnim (w le jb iku); podof icer fizylierów w ubiorze paradnym z i m o w y m . B. G e m b a r z e w s k i , Żołnierz polski. Ubiór, uzbrojenie i oporządzenie od wieku XI do roku 1960, t. 3, Od 1797 do 1814 roku, Warszawa 1964.

Szable b o j o w e j a z d y z okresu w o j s k Księstwa Warszawskiego. Ze zb iorów MWP. Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, s. 322.

Generał Maurycy Hauke. Ze zb iorów MWP. T a r c z y ń s k i , op. cit. s. 82. Generał Franciszek Żymirski. Ze zb iorów MWP. Fot. Mirosław Ciunowicz . Generał Józef Wielhorski, zastępca ministra w o j n y . Ł u n i ń s k i , op. cit., s. 254. Generał A n t o n i - . A m i l k a r " Kosiński wg l itografi i Mielcarewicza. Tamże, s. 45.

Page 187: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Józef Hauke, adiutant, brat Maurycego j a k o generał Królestwa K o n g r e s o w e g o . Ze z b i o r ó w Marii M o s z c żeńsk ie j . E. K o z ł o w s k i , Generał Józef Hauke Bosak 1834-1871, W a r s z a w a 1973, s. 15.

Pułk 13 piechoty. Od l e w e j : kapitan w ubiorze małym wg miniatury przedstawiającej Waleriana Łukas ińsk iego z 1813; grenadier wg a lbumu Franciszka Kondratowi-cza; wol tyżer w g akwarel i Kosińskiego. Z e zbiorów MWP. G e m b a r z e w s k i , op. cii., t. 3.

Pułk 13 piechoty. Od l e w e j : saper, tamburmajor i dobosz grenadierów. Wg L ie n h art et H u m b e r t , Les uniformes de l'armée française i obrazu Jana Chełmińskiego. Tamże, s. 309.

Inżynierowie i saperzy. Od l e w e j : p ierwszy i drugi - o f icerowie inżyn ierów wg prze-pisu z 3 I X 1 8 1 0 ; trzeci - dozorca arsenału, czwarty - saper w l e j b i k u i furażerce. Tamże, s.533.

Artyleria piesza. Of icerowie w ubiorach małych. Tamże, s. 525. Batalion pos i łkowy artylerii. Od l e w e j : kanonier 2 klasy w kamizelce, czako w po-

krowcu; kanonier we fraku; kanonierzy w płaszczach. Tamże, s. 529. Monety bite w czasie oblężenia Zamościa. K. PI a g e , Monety bite dla prowincyi pol-

skich przez Austryę i Prusy oraz monety Wolnego Miasta Gdańska, Księstwa War-szawskiego i w oblężeniu Zamościa, Kraków 1906.

Rosy j ska kuźnia po lowa. Sztych A d a m a Kleina. J. N a d z i e j a , Lipsk 1813, Warszawa 1990, p o s. 160.

Zamość. W i d o k od zachodu. Rysunek Brudera z 1818 r. Ze zb iorów dr. A. Czoło-w s k i e g o we L w o w i e . H e r b s t , Z a c h w a t o w i c z , op.cit., s . 119.

W i d o k od drogi lubelskie j wg rysunku Smol ińskiego z obrazu Zaleskiego. Tamże, s. 120.

Brama Szczebrzeska (Szczebrzeszyńska) . W i d o k od strony fosy. Tamże, s. 108. Kolegiata. W i d o k na apsydę. Tamże, s. 97. Kościół Franciszkanów przed przebudową. Tamże, s. 27. Kościół Św. Stanisława (dawnie j grecki). Tamże, s. 108. Fot. W. Kal inowski . Zamość - ratusz. H e r b s t , op.cit., s. 92. Fot. W. Kal inowski .

Page 188: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

SPIS MAP I SCHEMATÓW

Teatr działań wojennych nad górnym Bugiem .48 Plan twierdzy Zamość z drugiej połowy XVII wieku (na podstawie

dzieła J o n s a c a , Histoire de StanislasJablonowski) 58-59 Teatr działań wojennych w okolicach Zamościa 81

Page 189: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

SPIS TREŚCI

DLACZEGO WŁAŚNIE ZAMOŚĆ 3

Część pierwsza

Z PRZESZŁOŚCI TWIERDZYI MIASTA 5

Korzenie 5 Wojna polsko-austriacka 1809 roku 14 Roszczenia Ordynata Stanisława Kostki Zamoyskiego . . . . 25

Część druga ROK 1813 32

ZANIM NASTĄPIŁA BLOKADA 32 Kampania na Wołyniu 32 Nad górnym Bugiem 47

TWIERDZA I JEJ OTOCZENIE 57 POCZĄTEK BLOKADY (Pierwsza faza) 62

Komendant Zamościa i jego garnizon 62 Siły przeciwnika 76 Pierwsze walki i potyczki 78

DRUGA FAZA OBLĘŻENIA 92 Ośmiodniowe bombardowanie twierdzy 92 Wypad na redutę nr 10 93 Majowe uspokojenie 97

OD CZERWCA DO SIERPNIA 100 Po majowych zwycięstwach Napoleona 100 Zawieszenie broni 102 W rosyjskiej Kwaterze Głównej w Sitańcu 104 Generał Hauke niezrównanym gospodarzem 105

Page 190: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Imieniny Cesarza Napoleona 110 TRZECIA FAZA OBLĘŻENIA 114

Katastrofalna sytuacja obrońców. 114 Imieniny Cesarza Aleksandra 116 Dalsze zmagania z nieprzyjacielem 117 Mennica w oblężonej twierdzy. 123

AGONIA 126 HONOROWA KAPITULACJA 134 POSŁOWIE 143 ZAŁĄCZNIKI 152 BIBLIOGRAFIA 166 SPIS ILUSTRACJI 170 SPIS MAP 172

Page 191: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

Wydawnic two Bellona. Warszawa 1994 W y d a n i e I

Skład, d r u k i oprawa W o j t k o w a Drukarnia w Gdyni Zam. nr. 0152

Page 192: (Historyczne bitwy) Zamość 1813 - Wydawn. Bellona (1994)

„Kapitan Reszka wszedł na pagórek rotami, zrobił front w lewo i z nadsta-wionym bagnetem, krzy-cząc: »Niech żyje Napole-on! Niech żyje król!« ude-rzył w redutę nieprzyjaciel-ską. 800 kroków pod kar-taczami miał do reduty. Również podpułkownik Kąsinowski i kapitan Za-widzki z dwóch stron ude-rzyli [...]. Najtrudniej było się wdzierać na przedpier-sie reduty: najpierw ofice-rowie z podoficerami i żoł-nierze. Rzeź okropna, nie-przyjaciel bronił się zacię-cie [...]. Nieprzyjaciel miał około 300 ludzi skłutych, wśród nich komendant re-duty, trzech oficerów arty-lerii i pięciu od jegrów".

ISBN 83 -11-08203 -0