16
W grudniu 2016 roku ratusz z pompą zainaugu- rował kampanię „Magiczna Legnica”, bazującą na twór- czości malarza Jarosława Ja- śnikowskiego. Jaśnikowski - czołowy polski przedsta- wiciel realizmu magicznego w malarstwie - na zamówie- nie urzędu miasta stworzył cykl obrazów, na których legnickie budowle i detale architektoniczne przybrały kształt przedziwnych stat- ków powietrznych, machin, wehikułów. Baner strony „Magiczna Legnica” niepokojąco przy- pomina plakat kampanii promocyjnej „Toruń poru- sza” stworzony pod koniec 2011 roku przez toruńską graficzkę Monikę Bojarską dla Urzędu Miasta w Toru- niu. Dalsza część artykułu na stronie drugiej. nr 50(306) rok 6 ISSN 2048-736X Legnica - Lubin 22 grudnia 2017 REKLAMA OGŁOSZENIE REKLAMA REKLAMA Toruń poruszył Legnicę Wszyscy cieszyliśmy się, gdy we wrześniu Legnica zosta- ła nagrodzona za najlepszą kampanię promocyjną w kraju. Teraz okazuje się, że niektóre graficzne elemen- ty tej kampanii są jak skóra ściągnięta z o pięć lat star- szej kampanii Torunia. Na banerze "Magiczna Legnica" zastosowano motyw, kompo- zycję, kolorystykę z plakatu "Toruń porusza" z roku 2012. Nawet czcionka jest ta sama.

ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

  • Upload
    others

  • View
    0

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

W grudniu 2016 roku ratusz z pompą zainaugu-rował kampanię „Magiczna Legnica”, bazującą na twór-czości malarza Jarosława Ja-śnikowskiego. Jaśnikowski - czołowy polski przedsta-

wiciel realizmu magicznego w malarstwie - na zamówie-nie urzędu miasta stworzył cykl obrazów, na których legnickie budowle i detale architektoniczne przybrały kształt przedziwnych stat-ków powietrznych, machin, wehikułów.

Baner strony „Magiczna Legnica” niepokojąco przy-pomina plakat kampanii promocyjnej „Toruń poru-sza” stworzony pod koniec 2011 roku przez toruńską graficzkę Monikę Bojarską dla Urzędu Miasta w Toru-niu.

Dalsza część artykułu na stronie drugiej.

nr 50(306) rok 6

ISSN 2048-736X

Legnica - Lubin22 grudnia 2017R

EKLAMA

OG

ŁOSZEN

IE

REKLAM

AR

EKLAMA

Toruń poruszył Legnicę

Wszyscy cieszyliśmy się, gdy we wrześniu Legnica zosta-ła nagrodzona za najlepszą kampanię promocyjną w kraju. Teraz okazuje się, że niektóre graficzne elemen-ty tej kampanii są jak skóra ściągnięta z o pięć lat star-szej kampanii Torunia. Na banerze "Magiczna Legnica" zastosowano motyw, kompo-zycję, kolorystykę z plakatu "Toruń porusza" z roku 2012. Nawet czcionka jest ta sama.

Page 2: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Ciąg dalszy ze strony 1.Oba projekty mają tę

samą kompozycję i operu-ją podobną paletą kolorów (niebieskości, żółcie, beże). Na obu w tym samym miej-scu pojawia się kobieca twarz zwrócona profilem w lewą stronę i zespolona z miksem symboli konkret-nego miasta w formie futu-rystycznej machiny. Prawą część baneru zajmuje napis "Magiczna Legnica" wy-konany dokładnie tą samą czcionką, co hasło "Toruń porusza" po prawej stronie plakatu autorstwa Moniki Bojarskiej.

Plagiat? Jako pierwszy to pytanie publicznie po-stawił toruński dziennikarz Adrian Aleksandrowicz, gdy Polskę obiegła wiado-mość, o przyznanej Legnicy grand prix Kryształy PR za najlepszą kampanię promo-

cyjną roku 2017.- Gdy zobaczyłem pro-

jekt "Magiczna Legnica", od razu wydał mi się on znajomy - mówi Aleksan-drowicz w rozmowie z An-drzejem Andrzejewskim z Radia Wrocław. - Kiedy napisalismy o tych po-dobieństwach na portalu "Dzień Dobry Toruń", to posypała się lawina komen-tarzy. Internauci zastanwa-liali się, jak to jestmożliwe, że organizator tak prestiżo-wej i coraz bardziej znanej gali w środowisku promocji i PR nie zweryfikował au-tentyczności pomysłu prac nominowanych, a już tym bardziej pracy zwycięskiej.

Konkurs "Kryszta-ły PR" organizuje Grupa PRC. Jego celem jest - jak czytamy na stronie firmy - "promowanie i nagradzanie najbardziej wartościowych

inicjatyw Jednostek Sa-morządów Terytorialnych i organów Administracji Państwowej jako inspira-torów kreatywnych działań i rozwiązań.". Zanim we wrześniu 2017 roku uzna-no "Magiczną Legnicę" za najbardziej kreatywną kampanię promocyjną w Polsce Sebastian Chachołek - założyciel i prezes Gru-py PRC, a zarazem jeden z członków kapituły kon-kuru - otrzymał z legnic-kiego ratusza zlecenie na "przeprowadzenie ewentu w ramach projektu "Magicz-na Legnica" - malowanie obrazu "Magiczna Legnica" za kwotę 4.920 ał. Ewent odbył się w grudniu 2016 r. w Muzeum Miedzi w Le-gnicy.

Według rzecznika le-gnickiego ratusza można mówić o artystycznej inspi-

racji pracą Moniki Bojar-skiej, ale nie o plagiacie. Jak tłumaczy w Radiu Wrocław Arkadiusz Rodak, kolory-styka jest modna, czcion-ka powszechnie dostępna, niezastrzeżona, twarz jak twarz - Jaśnikowski malo-wał podobne już wcześniej.

Mimo kontrowersji, ja-kie budzi oprawa graficzna kampanii "Magiczna Le-gnica", warto podkreślić, że zorganizowane w jej ra-mach wydarzenia - space-ry po magicznej Legnicy, animacje, konkursy - spoty-kały się z przychylnym od-biorem mieszkańców. Czy magia prysła i zostanie po niej sam niesmak?

Piotr KanikowskiRYC. URZĄD

MIASTA W LEGNICY, URZĄD MIASTA

W TORUNIU

Toruń poruszył LegnicęStrona 2 22 grudnia 2017WIADOMOŚCI [email protected]

Wydawca: Media24 Iwona CząstkaAdres redakcji: 59-220 Legnica, ul. Najświętszej Marii Panny 5b/4, partertel. 76 850 79 21, [email protected] naczelny: p.o. Piotr Kanikowski, [email protected]ół redakcyjny Piotr Kanikowski i współpracownicyDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

KONTAKT Z REDAKCJĄtel. 76 850 79 21, GG: 4092558, [email protected]

masz ciekawy temat? dzwoń – pisz

Biuro reklam i ogłoszeń: 59-220 Legnica, ul. Najświętszej Marii Panny 5b/4, tel. 76 850 79 21, [email protected] Cząstka, 609-199-520, [email protected]

MOJE TRZY GROSZEFELIETON COTYGODNIOWY

Czarna magiaŚwięty Mikołaj zrzucił

legnickim urzędnikom pod choinkę worek dziennikar-skich materiałów o toruń-skim wkładzie w kampanię promocyjną pod tytułem „Magiczna Legnica”. Czu-ję, że część prasowych ar-tykułów - także mój tekst - wymaga kilku przypisów, by uniknąć nieporozumień. Proszę tak potraktować poniższy felieton.

1. Doceniam fakt, że w legnickim Urzędzie Miasta przygotowano (a później przeprowadzono) ciekawą, wartościową i oryginalną kampanię promocyjną pt. „Magiczna Legnica”. Jej podstawowy atut polegał na tym, że do promocji wy-korzystano twórczość miej-scowego artysty Jarosława Jaśnikowskiego. Z pomocą inspirowanych legnicką architekturą obrazów Ja-śnikowskiego odświeżono wizerunek Legnicy. W po-mysłowy sposób zerwano z wizją niemal postsowiec-kiej Małej Moskwy, funk-cjonującą w świadomości Polaków od czasów melo-dramatu Krzystka,i poka-zano Legnicę - także jej mieszkańcom - jako wyjąt-kowe oniryczne miasto ze strzelistymi wieżami, nad którym unoszą się aero-staty. Realizm magiczny Jaśnikowskiego stał się pretekstem, by spacerować z Rogerem Piaskowskim wśród, wydawałoby się, do-brze znanych ulic i słuchać niebanalnych opowieści o historii. To świetne.

2. Wbrew sugestiom prezydenta Tadeusza Krzakowskiego i dyrektor wydziału promocji Ewy Szczecińskiej-Zielińskiej, nikt z dziennikarzy nie twierdzi, że obraz Jaro-sława Jaśnikowskiego jest plagiatem grafiki Moniki Bojarskiej. Legniczanin uprawia malarstwo, które - prawie dziewięćdziesiąt lat po tym jak Salwador Dali namalował „Trwałość pamięci” - nie wydaje się szczególnie oryginalne ani ekscytujące. To samo do-tyczy toruńskiej graficzki. Wtórność a plagiat to dwie różne rzeczy. Warto o tym

pamiętać.3. Zarzut plagiatu moż-

na postawić wyłącznie gra-fikowi, który dla Urzędu Miasta w Legnicy przy-gotowywał wizualną opra-wę kampanii promocyjnej „Magiczna Legnica”. Na zrobionym przez niego banerze występuje ta sama kompozycja, paleta barw i czcionka co na plakacie autorstwa Moniki Bojar-skiej „Toruń porusza” z 2012 roku. To fakt. Trudno uznać tę zbieżność za przy-padek, jak usiłują wmawiać dziennikarzom urzędnicy legnickiego magistratu.

4. Wina Ewy Szczeciń-skiej-Zielińskiej, dyrektor wydziału promocji UM w Legnicy, sprowadza się do tego, że zaakceptowała wtórną pracę grafika, choć - jak przyznaje - znała działania promocyjne wie-lu polskich miast, w tym kampanię Torunia z 2012 roku. Za to pani dyrektor bije się w pierś. W moim przekonaniu, ów błąd nie przekreśla wartości kam-panii przygotowanej w ratuszu pod jej kierownic-twem.

5. Pycha kroczy przed upadkiem. Ta stara mą-drość sprawdza się także w tym przypadku. Jestem przekonany, że gdyby dwa miesiące temu Legnica nie dostała Kryształu PR, nikt by nie darł szat z powodu splagiatowania plakatu na banerze Magicznej Legni-cy. Ewa Szczecińska-Zie-lińska obrywa w głowę tym samym bumerangiem, który rzuciła na początku października, zapraszając dziennikarzy na konferen-cję w sprawie nagrody za jej kampanię.

6. W interesie legnic-kiego ratusza jest wyja-śnienie roli Sebastiana Chachołka - prezesa Gru-py PRC - w tej historii. Trudno zignorować fakt, że organizował konkurs, w którym nagrodzono le-gnicką kampanię, i jedno-cześnie czerpał finansowe profity ze współpracy z Urzędem Miasta w Le-gnicy. To jednak temat na osobny artykuł.

Piotr Kanikowski

Page 3: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Strona 322 grudnia 2017 WIADOMOŚCI [email protected]

GŁO

SZENIE

Podczas minionego weekendu „III Furie” obej-rzał też prezes Kolei Dol-nośląskich, ale - z całym szacunkiem dla Piotra Ra-chwalskiego - jego wrażenia ciekawią teatromanów mniej niż opinia Patryka Wilda. W końcu to nie Rachwalski sprawił, że podczas gali na jubileusz 40-lecia legnickiej sceny marszałek nie mógł wręczyć Teatrowi Modrze-jewskiej złotej odznaki „Za-służony dla Województwa Dolnośląskiego”. Sejmik nie odważył się jej przyznać po tym, jak Patryk Wild z mównicy odczytał pozosta-łym radnym oficjalny opis

spektaklu „III Furie”, ak-centując fragmenty o „Pol-sce, tkwiącej korzeniami w wojennej traumie i ponad-czasowej ciemnocie”,”eg-zekutorze-sadyście z AK” i „polskiej ohydzie”.Nie wi-dząc przedstawienia, znając tylko opis ze strony teatru, radny przekonał większość kolegów i koleżanek, że teatr w Legnicy pluje na Polskę i szarga drogie naszemu naro-dowi wartości. Po obejrze-niu „III Furii” Patryk Wild tylko upewnił się, że miał rację.

- W dużym stopniu opis oddaje to, czym jest to przed-stawienie, ale nie oddaje okropnej nudy, jaką musia-łem znieść - mówi. - Mimo zabiegów stosowanych przez panią reżyser, spektakl mnie zmęczył. Nie pasuje mi ani knajacki język spod budki z piwem, ani dołożona na siłę, bez najmniejszego związku z wydarzeniami, scena z ca-łującymi się facetami. Sama fabułka zawiera elementy

skandaliczne. Na przykład wspomnienia AK-owskie-go egzekutora nie mają nic wspólnego z prawdziwymi zdarzeniami, a dołożenie do jego ofiar postaci księdza jednoznacznie kojarzącej się z ks. Popiełuszką to naduży-ciei manipulacja.

Gdy w październiku rozmawiałem z Patrykiem Wildem, mówił, że jest uczulony na oikofobię, czyli „niechęć do własnej grupy etnicznej”. - Ten spektakl jest ojkofobiczny - potwier-dza. - Przywkłem, że współ-czesny teatr ma dokony-wać nihilistycznego ataku na rzeczy, które są ważne. Ten nihilizm przenika „III Furie”. Większość wyzna-wanych przeze mnie war-tości, takich jak patriotyzm czy wiara katolicka, zostało w tym spektaklu zakwe-stionowanych albo wręcz ośmieszonych. Po tym ca-łym katalogu okropieństw następuje finałowa scena z banalnym przesłaniem „Ko-

chajmy się!”. To bardzo pry-mitywne zagranie. Na mnie nie zrobiło wrażenia. Jeśli ktoś mi mówi, że patriotyzm jest złem, to każę mu się puknąć w głowę. AK-ow-scy egzekutorzy likwidowa-li szmalcowników. To nie byli źli ludzi, jak próbują mi wmówić autorzy tej sztuki.

Radny odebrał spek-takl Libera jako agresywny atak na Polaków-katolików. Mówi, że od teatru finan-sowanego z pieniędzy sa-morządu dolnośląskiego, oczekuje realizowania misji dolnośląskiego Sejmiku. Ta misja zakłada wzmacnianie patriotyzmu, a nie stawianie pytań o model patriotyzmu lub kwestionowanie w ogóle sensu miłości do ojczyzny.

- Nie dziwi mnie długa lista nagród dla „III Furii”. W tym hermetycznym te-atralnym środowisku panuje taki trend, aby wszystko co istotne unurzać w ekskre-mentach - komentuje Pa-tryk Wild i podaje przykłąd

„Klątwy” wg Wyspiańskiego w reżyserii Olivera Frljića. - Lista nagród świadczy raczej o środowisku, które je przy-znało, niż o samej sztuce.

Wild z uznaniem mówi o kunszcie aktorów z Le-gnicy. Szczególnie wyróżnia kreację Joanny Gonschorek. - Mam wrażenie, że gra ak-torska była syzyfową pra-cą wobec miałkości tekstu sztuki - dodaje radny.

Kolegom i koleżankom z Sejmiku nie będzie odradzał wizyty w Teatrze Modrze-jewskiej w Legnicy. - Niech

sami sobie wyrobią opinię - mówi Patryk Wild. Liczy jednak, ze uda mu się zaini-cjować w Sejmiku dyskuję nad tym, co jest grane w in-stytucjach wspomaganych publicznymi pieniędzmi.

Brzmi groźnie. Zwłasz-cza w kontekście finanso-wych problemów Teatru Modrzejewskiej w Legnicy, który u progu nowego roku budżetowego został bez gro-sza na premiery.

Piotr KanikowskiFOT. KAROL BUDREWICZ

Wild wynudził się w teatrzePatryk Wild - radny, który w październiku przekony-wał Sejmik, że w Legnicy gra się antypolskie sztuki - w weekend wybrał się do Teatru Modrzejewskiej, by obejrzeć „III Furie” w re-żyserii Marcina Libera. Po przedstawieniu zdania nie zmienił. - Było długie, nud-ne i ciężkie - twierdzi.

Page 4: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

OG

ŁOSZ

ENIE

OG

ŁOSZ

ENIE

Page 5: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Strona 522 grudnia 2017 WIADOMOŚCI [email protected]

GŁO

SZENIE

Bezpłatne autobusy w JaworzeOd środy Jawor ma bez-płatną komunikację pu-bliczną. Na miejskie ulice wyjechały dwa wypucowa-ne i błyszczące autobusy marki MAN. - Tworzymy w mieście zręby pierwszej w historii komunikacji miej-skiej. Jawor się rozwija i chcemy, aby był przyjazny dla ludzi. – mówi burmistrz Jawora Emilian Bera.

Pomysł na darmową komunikację planowany był już od roku. Do jego realizacji podchodzono stopniowo i z rozwagą. Analizowano różne roz-wiązania, liczono koszty, kompletowano dokumen-ty. Do tej pory w Jaworze transportu publicznego nie było. - Zaczynaliśmy prak-tycznie od zera wiedząc, że komunikacja jest w naszym mieście potrzebna i długo oczekiwana. – podkreśla burmistrz Jawora Emilian Bera. Geograficznie mia-sto jest mocno rozciągnię-te. Najdalej usytuowany jego punkt oddalony jest o 8 km od centrum. To spo-ro, biorąc po uwagę małe

dzieci, niepełnosprawnych czy seniorów. Dodatkowo w ostatnim czasie w Jaworze powstała specjalna strefa ekonomiczna, napływają pierwsi pracownicy i nowi mieszkańcy. W mieście za-uważa się wzmożony ruch samochodowy, ulice są za-korkowane, w centrum bra-kuje miejsc parkingowych. –Dlatego zdecydowałem o wprowadzeniu w Jawo-rze bezpłatnej komunikacji miejskiej. – dodaje bur-mistrz.

Argumentów za dar-mowymi przejazdami jest wiele. Mają być ułatwie-niem dla różnych grup mieszkańców: seniorów, którzy chcą dostać się do przychodni zdrowia czy na zakupy, dzieci i młodzieży dojeżdżających do szkół czy pracowników jaworskich zakładów pracy. Dodatko-wą korzyścią ma być ogra-niczenie ruchu kołowego w centrum, co ma wpłynąć na jakość powietrza. - Co wię-cej jestem przekonany, że w znacznym stopniu ułatwi to naszym mieszkańcom do-stęp do edukacji, kultury,

sportu i rekreacji. – wyja-śnia włodarz miasta.

Na jaworskie drogi wy-jadą dwa 10,5 metrowe MAN-y przystosowane do przewozu w sumie 60 pasa-żerów. Na początek urucho-miona zostanła linia nr 1, by skomunikować dwie skrajne części miasta: od Starego Jawora, przez centrum, do wylotu w kierunku Bolko-wa. Kursy zostały zaplano-wane od godzin porannych, do późnych godzin popo-łudniowych. Jak podkreśla burmistrz w przyszłości samorząd planuje rozwijać tabor o kolejne bezpłatne połączenia i zwiększać licz-bę przejazdów.

- Planując trasę linią nr 1 staraliśmy się ją tak zapla-nować, aby nie przekroczyć ustawowego limitu. Jako debiutanci możemy w sumie pokonać jedynie 50 tys. km rocznie, co nas nieco ogra-niczało. Kierowaliśmy się założeniem, aby autobusy kursowały do strategicznych miejsc w gminie. Przystanki znajdują się w pobliżu szkół, więc dzieci i młodzież szyb-ko i bezpiecznie mogą po-

konać drogę. Dzięki przy-stankowi w bezpośrednim sąsiedztwie z Dworcem PKP można bez problemów dostać się na pociąg. Auto-busy kursują także do cen-trum miasta, co pozwala na zostawienie samochodu w domu i spokojne zrobienie zakupów bez obawy o wolne miejsca parkingowe. – wy-jaśnia Waldemar Brykalski, kierownik Referatu Gospo-darki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Jaworze.

Operatorem transportu publicznego w gminie jest miejska spółka „Inwesty-cje”. To ona zakupiła tabor i zatrudniła dwóch kierow-ców. Przetarg na dostawę autobusów wygrała firma MAN, która w minionym tygodniu dostarczyła dwa odnowione pojazdy.

Pomysł burmistrza na wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej po-parła zdecydowana więk-szość radnych. Przewiduje się, że bezpłatna komunika-cja będzie kosztować rocz-nie nieco ponad 400 tys. zł.

Żródło: Urząd Miasta w Jaworze

Złotoryja też chceBurmistrz Robert

Pawłowski deklaruje, że w 2019 roku chce urucho-mić w Złotoryi bezpłatną komunikację autobuso-wą. - Kila kursów nas nie urządza - mówi. - Dlate-go 2018 rok wykorzysta-my na przeanalizowanie potrzeb, kosztów, sieci połączeń itd. Chcemy to zrobić porządnie.

Wstępna koncepcja przewiduje, że obsługą miejskiej komunikacji bę-dzie się zajmować spółka komunalna. Burmistrz uważa, że będzie do tego potrzebowała 5 autobu-sów: czterech, które będą krążyć po mieście i jedne-go w odwodzie. Zakłada się koszt na poziomie 700 tys. - 1 mln zł rocznie. Wzorem Lubina i Jawora, pasażerowie w Złotoryi jeździliby bez płacenia za bilet. Zdaniem bur-mistrza Roberta Pawłow-

skiego pobieranie opłat za przejazdy nie miało-by sensu: przyniosłoby niewielki przychód, ale równocześnie zniechęciło wiele osób do korzystania z publicznej komunikacji.

- Zależy nam na roz-wiązaniu kilku proble-mów. Złotoryi przybywa mieszkańców w wieku 60+. Chcemy ułatwić im przemieszczanie się po mieście. Komunikacja pu-bliczna może być też re-medium na skomplikowa-ne ukształtowanie terenu w Złotoryi. Inny problem to centrum, korkujące się mimo wprowadzenia strefy płatnego parkowa-nia. Darmowe autobusy mogłyby skłonić miesz-kańców, by nie kupowali samochodu albo rzadziej z niego korzystali - wylicza Robert Pawłowski.

PEKA

Page 6: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Strona 6 22 grudnia 2017WIADOMOŚCIO

GŁO

SZEN

IEO

GŁO

SZEN

IE

Legnica zmienia planyNa najbliższą sesję Rady Miejskiej trafi pakiet uchwał w sprawie przystąpienia do zmian w miejscowych pla-nach zagospodarowania przestrzennego. Inwestorzy (właściciele lub użytkowni-cy wieczyści gruntów) my-ślą m.in. o postawieniu sali gimnastycznej przy ul. Ojców Zbigniewa i Michała oraz o "obiekcie wielkopowierzch-niowym" naprzeciwko dawnej bazy PKS.

Parafia św. Jana Chrzciciela wystąpiła o zmianę miejscowego planu zagospodarowania prze-strzennego dla Obszaru Staro-miejskiego Centrum w Legnicy. Chodzi obszar pomiędzy ulicami Chojnowską, Bilsego, Gwarną, Murarską, Rycerską i Partyzan-tów. Parafia planuje postawić w sąsiedztwie kościoła św. Jana, vis`a`vis Akademii Rycerskiej salę gimnastyczną oraz budynek administracyjny dla szkoły ka-tolickiej. Prezydent wykorzystał okazję, by jednocześnie dokonać zmian dotyczących skweru przy pl. Bohaterów Getta Warszaw-skiego. Miasto bezskutecznie poszukiwało dewelopera, który chciałby odtworzyć tu histo-

ryczną zabudowę mieszkaniową. Wobec fiaska przetargów, zde-cydowano, że skwer pozostanie terenem zielonym, tak jak chcieli okoliczni mieszkańcy. Taka funk-cja zostanie wpisana w miejsco-wy plan zagospodarowania prze-strzennego dla tego fragmentu.

Na poniedziałkowej sesji głosowany będzie również pro-jekt uchwały w sprawie przystą-pienia do sporządzenia miejsco-wego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ul. Si-korskiego i Iwaszkiewicza. Cho-dzi o należącą do Kauflandu działkę, na której właściciel su-permarketu zamierza postawić niewielki obiekt handlowy.

Trzecia z uchwał w tym pa-kiecie dotyczy obszaru na osiedlu Piekary, w rejonie ul. Sikorskie-go, Armii Krajowej, Generała Augustyna Emila Fieldorfa. Pa-rafia Najświętszego Serca Pana

Jezusa wnioskowała o zmianę umożliwiającą wybudowanie w tym miejscu Centrum Wsparcia i Integracji Międzypokoleniowej "Dobre Serce".

O zmianę miejscowego planu zagospodarowania prze-strzennego zwrócił się też do prezydenta wieczysty użytkow-nik tzw. "placu cyrkowego' na-przeciwko dawnej bazy PKS w Legnicy. Zależy mu na zlokali-zowaniu w tym miejscu obiek-tu wielkopowierzchniowego. Prezydent Tadeusz Krzakowski zainicjował prace nad zmianą w planie, ale nie sądzi, aby ge-nerujący dodatkowy ruch na Al. rzeczypospolitej nowy obiekt wielkopowierzchniowy był do-brym pomysłem. - Najbardziej pożądana jest funkcja mieszka-niowa – mówi.

Piotr KanikowskiFOT. URZĄD MIASTA W LEGNICY

Page 7: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

OG

ŁOSZEN

IE

Page 8: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Legnicka Wigilia Naro-dów, organizowana już od 16 lat zbliżyła do siebie wielu ludzi wywodzących się z różnych nacji, ale żyjących w Legnicy, mieście wielokulturowym. W tym roku przy suto zastawionych sto-łach zasiedli: Polacy, Ukraińcy, Niemcy, Grecy, Bośniacy, Turcy, Nigeryjczycy, Łemkowie, Żydzi, Romowie oraz – po raz pierw-szy – Amerykanie i Norwegowie. Tematem przewodnim tegorocz-nej Wigilii Narodów było puste miejsce przy świątecznym stole.

Jak obchodzi się wigilię w Nigerii? – W ten dzień przygo-towujemy się do Bożego Na-rodzenia. Sprzątamy, przygo-towujemy potrawy. Dopinamy ostatnie sprawy – opowiada Ber-

nice Taiwo, która od sześciu lat wraz z mężem i trzema synami mieszka w Legnicy. Pani Bernice jest lekarką, mąż nauczycielem i dziennikarzem. Legnica im się bardzo podoba.

Na Wigilię przyszli w pięk-nych i egzotycznych strojach. To dodało kolorytu. – Na święta przygotowujemy np. ryż z mię-sem, a jak ktoś lubi, to są ryby –opowiada pani Bernice. W pierwszy dzień świąt spotykamy się w kościele. A potem z rodziną i przyjaciółmi przy stole. W na-szej tradycji nie ma opłatka, ale składamy sobie życzenia.

A choinka? – Niektórzy ku-pują sobie sztuczne – uśmiecha się Nigeryjka.

U Greków wigilia jest rado-snym świętem. – Spotykamy się z przyjaciółmi, z którymi na co dzień się nie widzimy. Cieszymy

się, ż jesteśmy razem. Na Wigi-lię Narodów przygotowaliśmy gołąbki w bakłażanach i słodkie ciasteczka z orzechami.

Z kolei Żydzi w grudniu obchodzą święto Chanuki, które trwa osiem dni. Radują się wów-czas, jedzą placki ziemniaczane i owoce.

A Romowie w Wigilię bawią się i cieszą. – Jemy dużo mięsa, a i wódeczka się poleje – uśmiecha się Tomasz Goman. Zastawiony przez nich stół uginał się rzeczy-wiście od pieczystego.

Ujmując krótko. Smaki, po-dobnie jak muzyka, łączą ludzi. W Legnicy przy wspólnym wi-gilijnym stole narody bratają się od wielu lat.

Źródło: Urząd Miasta w Legnicy

FOT. URZĄD MIASTA W LEGNICY

Strona 8 22 grudnia 2017WIADOMOŚCIO

GŁO

SZEN

IER

EKLA

MA

REK

LAM

A

Narody przy wigilijnym stoleTo była 16. już Wigilia Naro-dów. W niedzielę (17 grud-nia) przy suto zastawionych stołach w Sali Maneżowej zasiedli przedstawiciele 12 narodowości. Każda naro-dowość ma swoją tradycję związaną z wigilią. I właśnie ta różnorodność kultur jest wspaniałym sposobem na wzajemne poznanie się, za-przyjaźnienie, skosztowanie potraw, posłuchanie kolęd, połamanie się opłatkiem.

Page 9: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Najnowszy smartfon LG V30 zdobył uznanie hollywoodzkiego twórcy „Gry o Tron” - Davida Franco, jak również polskiego operatora, reżysera i autora nagradzanych produkcji - Andrzeja Ci-chockiego. Obaj filmowcy wykorzystali profesjo-nalny potencjał LG V30 w autorskich produkcjach.

Efektem lokalnej współpracy jest najnowszy film Andrzeja Cichockiego „Free the feelings” nakręcony LG V30, który dziś ma swoją premie-rę. Wideo będzie dostępne na kanale YouTube LG Polska o godzinie 16.00 pod linkiem: https://youtu.be/A19RuWACxaU

W porównaniu z możliwościami profesjonal-nych kamer, dotychczasowe smartfony po prostu nie mogły wypaść dobrze. Z LG V30 jest inaczej i jest coś niezwykłego w tym, że zawsze masz przy sobie smartfona, który pozwoli Ci nagrać piękne sceny, dając niemałą satysfakcję. Teraz, po zapo-znaniu się z możliwościami LG V30, wiem, że profesjonalne realizacje filmowe smartfonem wy-sokiej jakości są możliwe. Zapewne twórcy Holly-wood nie zamienią swojego sprzętu na smartfony, ale dzięki LG V30 to użytkownicy mogą zacząć uwieczniać swoje historie tak jak zawodowcy. Ten model z pewnością od teraz zainspiruje wielu ludzi do tworzenia profesjonalnych filmów - mówi An-drzej Cichocki.

Przewaga kamery V30Jako pierwszy smartfon na rynku, V30 posia-

da główny aparat z obiektywem o przysłonie F1.6 oraz szklaną soczewką Crystal Clear. Taki zestaw pozwala zarejestrować bardziej nasycone ujęcia z dokładnie odwzorowanymi kolorami.

Drugi aparat to udoskonalona wersja szero-kokątnego obiektywu 13MP - w porównaniu do LG V20, wyeliminowano w nim niemal 70% znie-kształceń krawędzi obrazu. Co więcej, główny apa-rat wyposażono w funkcję Optycznej Stabilizacji Obrazu (OIS), Elektronicznej Stabilizacji Obrazu (EIS) oraz hybrydowego Autofocusu, który łączy w sobie detekcję laserową i fazową. Tryb ręczny wzbogacono o opcję Graphy, dzięki której nawet początkujący adepci fotografii mogą wykonywać zdjęcia o profesjonalnym wyglądzie – wystarczy wybrać wzorcowy obraz i dotknąć ikony aparatu. Funkcja Graphy ustawi odpowiedni balans bieli, prędkość migawki, przesłonę oraz czułość.

Nowością zastosowaną w kamerze LG V30 jest tryb Cine Video wraz z Cine Log, który po-zwalają nagrać profesjonalnej jakości ujęcia – po raz pierwszy na rynku tylko za pomocą smartfo-na. Również dzięki nim nowy model LG zdobył uznanie profesjonalistów z branży filmowej.

Opracowany przez LG tryb Cine Video po-zwala amatorom treści wideo wejść na nowy po-ziom umiejętności. Do tej pory zoom w smartfonie pozwalał tylko na powiększanie środka kadru, teraz w LG V30 przy użyciu funkcji Point Zoom można za pomocą suwaka przybliżyć dowolny fragment obrazu. Dzięki tej opcji użytkownik może w pełni kontrolować swoje ujęcia, uzyskując płynne zbliże-nia, przypominające efekt ruchu kamery na wózku. W uchwyceniu profesjonalnej jakości scen poma-gają także niezwykłe tryby Cine Effect stworzone we współpracy z zawodowymi kolorystami zajmu-jącymi się postprodukcją filmów. Cine Effect to 15 różnych zestawów kolorystycznych, które służą do budowania nastroju danego ujęcia sprawiając, że nagranie nabiera wyjątkowego, filmowego cha-rakteru – od komedii romantycznej przez letni hit kinowy, noir, melodramat, thriller czy czarno-biały klasyk.

Jako jedyny smartfon na rynku, model LG V30 posiada profil obrazu LG-Cine Log, czyli wykorzystywaną przez zawodowych operatorów możliwość zapisu szerokiego zakresu dynamiki i bogatej palety barw. Utrwalony w ten sposób ma-teriał zachowuje nawet drobne szczegóły obrazu i daje dużo większe możliwości podczas postpro-dukcji – jest bardziej „elastyczny”, więc można go dostosować do potrzeb autora. Szybkiej edycji wideo, takiej jak dodawanie motywów, tekstu czy ścieżek dźwiękowych, można natomiast dokonać także na samym smartfonie dzięki szybkiemu edy-torowi wideo.

Kompaktowe kino w kieszeniBy docenić niezwykłe efekty profesjonalnych

materiałów wideo, konieczny jest dobry ekran, który odda barwy i detale zgodnie z zamierzeniem autora. Właśnie dlatego model LG V30 wyposa-żono w 6-calowy wyświetlacz OLED FullVision. Mimo dużej przekątnej ekranu o kinowym forma-cie 18:9, smartfon jest o 8 mm niższy i 3 mm cień-szy od swojego poprzednika, dzięki czemu jeszcze pewniej i wygodniej leży w dłoni. Wysokiej jakości wyświetlacz jest idealnie wpasowany w smukłą, elegancką konstrukcję - smartfon został obudowa-

ny zaokrąglanym na rogach hartowanym szkłem, które sprawia, że jego powierzchnia jest gładka i jednolita w dotyku.

Matryca OLED o rozdzielczości QHD+ (2880 x 1440) zawiera aż 4,15 miliona pikseli, dzięki czemu gwarantuje znakomitą ostrość obra-zu. Zaawansowana technologia panelu organicz-nego gwarantuje także bardzo szybki czas reakcji, a powidoki, które pojawiają się na wielu urządze-niach podczas oglądania filmów pełnych akcji czy grania w dynamiczne gry, zostały ograniczone do minimum. Tym bardziej, że całość oparta jest o moc wydajnego procesora Qualcomm® Snapdra-gon™ 835, który zapewnia wyjątkową wydajność obliczeniową.

System audio stworzony dla wymagają-cych

Dźwięk w najnowszym smartfonie LG zo-stał stworzony we współpracy z inżynierami znanej na całym świecie firmy produkującej wy-sokiej klasy sprzęt audio – B&O PLAY, którzy dostroili system Hi-Fi Quad DAC. Przetwornik oddzielnie kontroluje sygnały lewego i prawego kanału, zapewniając wyjątkowo precyzyjną re-gulację balansu. Dzięki temu użytkownik może poczuć się jak na sali koncertowej – tym bardziej, że zawartość zniekształceń zredukowano tutaj do zaledwie 0,0002%. Cyfrowe filtry, dotychczas dostępne tylko w odtwarzaczach najwyższej kla-sy, poprawiają jakość dźwięku, regulując echo przed oraz po impulsie. LG V30 oferuje trzy różne tryby: short (uwydatnienie efektów prze-strzennych), sharp (naturalne brzmienie) oraz slow (czystszy dźwięk). Co więcej, użytkownik ma do dyspozycji cztery wstępnie zaprogramo-wane zestawy ustawień, które łączą i dopasowują częstotliwości dźwięków oraz skale decybeli, da-jąc taki sam efekt jak profesjonalne słuchawki.

LG V30 jest także pierwszym na świecie smartfonem obsługującym technologię MQA. Technologia ta przechwytuje dźwięk oryginal-nej ścieżki studyjnej i kompresuje ją na mniejsze pliki, dzięki czemu streaming materiałów au-dio o wysokiej rozdzielczości jest dużo szybszy. Smartfon posiada również funkcję nagrywania dźwięku HD, która korzystając z wbudowane-go mikrofonu (Receiver-as-a-Mic), rejestruje dźwięk o różnym natężeniu niemal bez znie-kształceń.

Wytrzymały i wydajny smartfon do wielo-godzinnej pracy

Pomimo smukłej i zadziwiająco lekkiej kon-strukcji, smartfon V30 jest odporny i wytrzyma-ły. Cała powierzchnia, zarówno z przodu, jak i z tyłu pokryta została najbardziej zaawansowanym hartowanym szkłem Corning® Gorilla Glass 5, natomiast krawędzie wykonano ze stopu alum-inium AL6000 – stosowanego np. do produk-cji rowerów górskich oraz sprzętu sportowego. Ramkę skonstruowano w formie przypominają-cej literę „H” – technice konstrukcyjnej wzorowa-nej na technologiach stosowanych w budownic-twie, które zapewniają zwiększoną wytrzymałość na rozciąganie. Wszystkie te rozwiązania dają smartfonowi dużą odporność na uderzenia, a jego niewielka jak na 6-calowy ekran masa (158 gramów) sprawia, że podczas upadku działają na niego mniejsze naprężenia. V30 to kolejny model LG, który spełnia standardy odporności wyzna-czone przez Departament Obrony Stanów Zjed-noczonych. Telefon pomyślnie przeszedł testy w 14 kategoriach standardu MIL-STD 810G Transit Drop Test.\

W celu obniżenia temperatury wewnątrz smartfona V30 zastosowano rurkę cieplną oraz podkładkę chłodzącą. Nowy model uzyskał tak-że normę klasy IP68, co oznacza, że jest odporny na działanie pyłu i wody (nawet przez 30 minut na głębokości do 1,5 metra). Dzięki technologii Quick Charge 3.0 pozwala naładować baterię 3300 mAh od 0 do 50% pojemności w około 30 minut. Dla najwyższej wygody, LG V30 można również ładować bezprzewodowo.

LG V30 dostępny jest w Media Markt w Le-gnicy przy ulicy Schumana 17 w cenie 3799.

MEDIA MARKT POLECA

LG V30 w rękach profesjonalnych filmowcówLG V30 to smartfon stworzony dla ludzi, któ-rzy kochają tworzyć, nagrywać i fotografo-wać. Zaawansowane funkcje kamery czynią z nowego modelu LG prekursora treści mul-timedialnych, który pozwala na nagrywanie profesjonalnej jakości ujęć bez konieczności korzystania z drogiego filmowego sprzętu.

Najważniejsze parametry:•Procesor: układ Qualcomm® Snapdragon™ 835•Wyświetlacz: 6,0-calowy QuadHD+ OLED FullVision 18:9 (2880 x 1440 / 538 ppi)•Pamięć: RAM LPDDR4x 4 GB / ROM UFS 2.0 64 GB / MicroSD (do 2 TB)•Aparat: podwójny tylny: 16MP standardowy (F1.6/71°) /13MP szerokokątny (F1.9/120°); przedni: 5 MP

szerokokątny (F2.2 / 90°)•Bateria: 3300 mAh•System operacyjny: Android 7.1.2 Nougat•Wymiary: 151,7 x 75,4 x 7,3 mm Waga: 158 g Sieć: LTE-A 4 CA•Łączność: Wi-Fi 802.11 a, b, g, n, ac / Bluetooth 5.0 BLE / NFC / USB 2.0 typ C (kompatybilne z wersją 3.1)•Kolory w Polsce: Srebrny, Niebieski•Inne: ochrona przed wodą i pyłem klasy IP68 / zgodność ze standardem MIL-STD 810G / - obiektyw Crystal

Clear Lens / 32-bitowy przetwornik Hi-Fi Quad DAC / format HDR10 / funkcja Day dream / Asystent Google / interfejs UX 6.0+ / rozpoznawanie głosu / rozpoznawanie twarzy / czytnik linii papilarnych / technologia Qualcomm® Quick Charge™ 3.0 / ładowanie bezprzewodowe WPC (Qi)

REKLAM

A

Page 10: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Strona 10 22 grudnia 2017WIADOMOŚCIO

GŁO

SZEN

IEO

GŁO

SZEN

IE

STACJA

LPGSTACJA Legnica, ul.

Wrocławska 101, (róg Moniuszki)tel. 602 478 962

TANIEJ NIŻ W SUPERMARKETACHdowozimy butle i węgiel do klienta

LPG2,01 zł 38 złLPG WYMIANA

BUTLIWYMIANA

BUTLI

TURYSTYCZNYCH

REK

LAM

A

Zarzut zabójstwa, o któ-rym prokuratura informowała pod koniec 2016 r., kierując akt oskarżenia przeciwko mat-ce chłopca i jej partnerowi, w sądzie się nie ostał. Przedsta-wiany wówczas dziennikarzom opis zdarzenia niespecjalnie koresponduje z faktami, które bezsprzecznie ustalono w proce-sie. Miało być tak, że 19-letnia Magdalena S. udusiła synka dla kaprysu - bo miała dość jego płaczu. Podeszła do leżącego na plecach, kwilącego z bólu dziecka i przyłożyła mu do twa-rzy dużą kolorową poduszkę. Trzymała ją, aż Fabian przestał oddychać. Ów naoczny świadek, który tak to zrelacjonował po-licjantom, twierdził też, że pró-

bował powstrzymać dziewiętna-stolatkę, ale 21-letni Adrian G. - partner Magdaleny S. - mu na to nie pozwolił. Podczas rozpra-wy świadek wycofał te zeznania. W sądzie utrzymywał, że poli-cjanci zmuszali go, by obciążył oskarżonych.

Na pewno 26 lipca 2016 r. Magdalena S. i Adrian G. po-dejmowali gości, od rana oboje pili alkohol i zażywali amfe-taminę. Fabian płakał i płakał. Magdalena S. miała dość. Mię-dzy godz. 15 a 16 postanowiła się położyć. Adrian G zapewnił ją, że zajmie się malcem. Gdy spała, wyjął chłopca z wózecz-ka i położył się z nim na łóżku obok dziewiętnastolatki. Prze-budzili się wieczorem. Fabian był martwy. Sekcja zwłok wy-kazała jako przyczynę śmierci ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową.

W tej sytuacji Magda S. i Adrian G. mogli odpowiadać tylko za narażenie niemowlęcia na śmierć. Kary są łagodne: 8 miesięcy pozbawienia wolności dla matki chłopczyka. 8 mie-sięcy dla jej partnera. Prokura-tor domagał się 4 lat więzienia dla obojga, ale najpierw Sąd Okręgowy w Legnicy a potem Sąd Apelacyjny we Wrocławiu

odrzuciły jego argumentację. Wrocławski sąd nie zgodził się, by sprawę skierować do ponow-nego rozpatrzenia i próbować ustalić okoliczności śmierci Fa-biana w oparciu o opinię nowe-go zespołu biegłych. Otwarcie wytknął prokuraturze zaniedba-nia w postępowaniu przygoto-wawczym" Jeżeli prokurator nie widział potrzeby uzupełniania opinii biegłych w postępowaniu przygotowawczym oraz w po-stępowaniu głównym, formuło-wanie w apelacji zarzutu obrazy przepisu art. 366§1 KPK, jest nie tylko gołosłowne, ale stano-wi wyraz niekompetencji proku-ratora oraz rażącego naruszenia przez niego przepisów postępo-wania, poprzez zaniechanie wy-jaśnienia okoliczności sprawy, a tym samym zrealizowania celów postępowania przygotowawcze-go. Takie zachowanie prokura-tora jest także nielojalne wobec sądu, oskarżonych i pozostałych uczestników postępowania, gdyż naraża ich na powtórne branie udziału w postępowaniu sądowym, a przez to, na pono-szenie dodatkowych, wcale nie-małych kosztów finansowych." - czytamy w wyroku Sądu Ape-lacyjnego we Wrocławiu.

Piotr Kanikowski

Tajemnica śmierci Fabianka S.26 lipca 2016 roku w jednej z wiosek z gminy Rudna lekarz stwierdził zgon niespełna trzymiesięcznego chłopczy-ka. Prokuratura miała świad-ka, który twierdził, że Fabian-ka udusiła poduszką własna matka, ale mężczyzna odwo-łał te zeznania. Tajemnicy śmierci dziecka nie udało się do końca wyjaśnić. Sąd przy-jął, że zmarło położone do łóżka obok nieodpowiedzial-nych, odurzonych alkoholem i amfetaminą, opiekunów.

Page 11: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Strona 1122 grudnia 2017 WIADOMOŚCI [email protected]

“Zarząd KGHM Pol-ska Miedź S.A., informuje, że w dniu 15 grudnia 2017 r. powziął informację, iż Ministrowie Środowiska oraz Energii, Górnictwa i Zasobów Ropy Nafto-wej Kolumbii Brytyjskiej (władze prowincjonalne) zdecydowali o nieprzy-znaniu Certyfikatu Oceny Środowiskowej (EA Cer-tificate) dla projektu mie-dziowo-złotowego Ajax zlokalizowanego w pobli-żu Kamloops w Kolum-bii Brytyjskiej. Federalny

Minister Środowiska oraz Zmian Klimatu wyraził opinię, że projekt przynie-sie znaczące niekorzystne skutki oraz odesłał projekt do Resortu Rybołówstwa i Oceanów Kanady i Resor-tu Zasobów Naturalnych Kanady. Odpowiedzialne resorty dokonają rewizji sprawy, a rząd federalny (złożony z różnych mini-strów federalnych) osta-tecznie określi, czy nieko-rzystne skutki projektu są uzasadnione, tak aby pro-jekt mógł być procedowany pomimo niepożądanego oddziaływania.” – czyta-my w komunikacie, który KGHM skierował dziś do giełdowych inwestorów.

Decyzja urzędników wywołała wśród miejsco-wej ludności entuzjazm. “Victory!” (“Zwycię-stwo!”), “Wahoo!! Best news I’ve heard in months!” (Hura! Najlepsze wieści, jakie słyszałem od miesię-cy!”), “Couldn’t be happier” (“Nie mógłbym być szczę-śliwszy”) -piszą Kanadyj-

czycy na internetowych fo-rach. Odkąd tylko Polacy kupili złoże Afton-Ajax i przedstawili swoje plany, społeczność regionu Kam-loops protestuje przeciwko budowie kopalni.

Ludzie szybko zorien-towali się, że odkrywka (składowisko) ma powstać niespełna kilometr od ich mieszkań i o zaledwie 2 ki-lometry od szkoły. I że ma być dwa razy większa od starej kopalni Afton.”Stop Ajax Mine!” – głosi hasło Kamloops Area Preserva-tion Association, organi-zacji zrzeszającej lokalnych farmerów, lekarzy, byłych pracowników kopalni oraz innych mieszkańców Knutsford i Kamloops, sprzeciwiających się budo-wie odkrywki w pobliżu ich domów.

Aktywiści KAMP policzyli, że ten interes słabo się okolicy kalkulu-je. Twierdzą, że wpraw-dzie KGHM Afton-Ajax da pracę 380 ludziom, ale jednoczesnie narazi 50

tys. mieszkańców w strefie oddziaływania zakładu na zanieczyszczenie środo-wiska, pył, hałas, drgania, dokuczliwe oświetlenie. Przeciwnicy odkrywki w Kamloops boją się m.in. zwiększenia zachorowań na astmę, gigantycznego zużycia energii, spadku wartości nieruchomości, utraty pastwisk dla bydła, wypłoszenia turystów, zamienienia uroczej zie-lonej okolicy w księżyco-wy krajobraz. Przeraża ich głębokość leja, trudne do przewidzenia zjawi-ska hydrogeologiczne. Nie chcieli by utracić spokoju i komfortu życia, z jakim do tej pory kojarzył się rejon Kamloops.

Ich opinia jest zgodna z tym, co zawarto w ministe-rialnych decyzjach. Doku-ment stwierdza, że w wielu aspektach negatywne skut-ki uruchomienia kopalni przewyższają potencjalne korzyści. inwestycję uzna-no za “niedopuszczalne ryzyko” m.in. ze względu

na usytuowanie w pobliżu miasta Aberdeen, w tym szkoły podstawowej, po-trzebę ochrony dziedzictwa kulturowego, tradycyjnego rolnictwa i rybołóstwa.

“Decyzje zostały podję-te w procesie oceny oddzia-ływania na środowisko, uwzględniającym istotne zaangażowanie prowincjal-nych i federalnych agencji rządowych, grup Ludności Rdzennej oraz szerokie-go grona interesariuszy, w tym tysięcy przedstawicie-li społeczności lokalnych.” – zaznacza KGHM w dzisiejszym komunikacie. Władze kopalni Afton-A-jax przeanalizują decyzję prowincji. Potem podejmą inne kroki. Jeden ze sce-nariuszy zakłada złożenie odwołania i poddanie się kontroli sądowej, zgodnie z kanadyjskim prawem.

Prawa do złoża Ajax KGHM kupił w 2010 roku, za prezesury Herberta Wirtha. Po zainwestowa-niu 1,6 miliarda złotych w jej uruchomienie lubiński

koncern nadzieję pozy-skiwać rocznie 50 tys. ton miedzi i 3 tony złota. Gdy w maju 2010 roku przed-stawiano te plany dzienni-karzom, produkcja ma ru-szyć w 2013 roku i trwać do wyczerpania złoża, czyli 23 lata. Choć KGHM wpako-wał w ten projekt już ok. 600 mln zł, do dziś kopal-nia istnieje tylko na papie-rze. Złożem administruje Ajax Mining Inc. (KGHM Ajax) – spółka joint ventu-re należąca w 80 proc. do KGHM Polska Miedź S.A. a w pozostałej części do Abacus Mining and Explo-ration Corporation.

Piotr Kanikowski

OG

ŁOSZEN

IER

EKLAMA

STOMATOLOGAnna Muszyńska

Wykonuje protezy zębowe na fundusz NFZ

Ul. Chojnowska 112Gabinet nr 208,

531-425-025

Kłopty KGHM w KanadzieKupiona przez KGHM w 2010 r. kopalnia Afton-Ajax w Kanadzie miała już 4 lata temu rozpocząć wydobycie miedzi i złota. Nie rozpo-częła, m.in na skutek prote-stów miejscowej ludności. Zza oceanu właśnie przy-szła wiadomość, że władze Kolumbii Brytyjskiej nie przyznały KGHM certyfikatu środowiskowego. To nowa komplikacja przy zagranicz-nych inwestycjach, które PO miała za powód do dumy.

Page 12: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

REK

LAM

A

Page 13: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Strona 1322 grudnia 2017 WIADOMOŚCIO

GŁO

SZENIE

OG

ŁOSZEN

IE

Instytut Innowacji w Po-lityce (z siedzibą w Wiedniu) przyznaje Nagrody dla Innowa-cji w Polityce za działania, które nie tylko podnoszą jakość życia Europejczyków, ale również łą-czą ich i inspirują. Do konkursu wpłynęło 589 projektów z całej Europy (m.in. z Paryża, Barcelo-ny, Londynu, Liverpoolu), które zostały nominowane w ośmiu kategoriach -cywilizacja, demo-kracja, praca, dobrobyt, jakość życia, prawa człowieka, społecz-ność i ekologia. Spośród ponad pół tysiąca projektów, 1022 ju-rorów pochodzących z krajów członkowskich Unii Europejskiej wybrało 80 finalistów.

W finale znalazło się 8 osób z Polski. Emilian Bera został nominowany w kategorii praca za wniosek pt.: „Jak wytypować

najlepszy teren pod inwestycję - Dolnośląska Strefa Aktywności Gospodarczej – S3 Jawor”.

- Udział w międzynarodo-wej gali to dla mnie ogromny za-szczyt i kolejna okazja do promo-wania Jawora w Europie. – mówi burmistrz Emilian Bera. – Czuję wielką satysfakcję, że wysiłek, jaki włożyliśmy w przygotowanie tak naprawdę w rok oferty ogrom-nego w Polsce i Europie obszaru inwestycyjnego został doceniony przez europejskie jury. Utworzo-na strefa i pierwszy inwestor wy-znaczają nowy kierunek rozwoju dla naszego miasta i przyszłych pokoleń. Jestem dumny, że to, co wypracowaliśmy w Jaworze w ciągu ostatnich niespełna trzech lat może służyć jako przykład dobrych praktyk dla innych eu-ropejskich miast i inspirować do działania. To niezwykle budujące.

– dodaje burmistrz.Jawor był jedynym polskim

samorządem nominowanym w kategorii praca. Ostatecznie, obok wniosków m.in. z Belgii, Hiszpanii, Austrii, Niemiec, An-glii czy Chorwacji, jury wyżej od jaworskiego projektu oceniło tyl-ko projekt francuski.

Nagrodę wspiera w ramach partnerstwa kilka renomowa-nych think tanków i fundacji w Europie: Act.Now w Wiedniu, Das Progressive Zentrum w Berlinie, Dublin City University, Bułgarska Szkoła Polityki, Euro-pa Nova w Paryżu, Europejskie Forum Alpbach, Stowarzyszenie 61, THINKTANK, Szkoła Li-derów, Fundacja Wspomagania Wsi, Aśoka.

Źródło: Urząd Miasta w JaworzeFOT. URZĄD MIASTA W

JAWORZE

Bera nagrodzony w WiedniuEmilian Bera, burmistrz mia-sta Jawora, znalazł się w gro-nie 80. finalistów z 15. krajów z całej Europy w konkursie „Innowacje w Polityce”. – Doceniono nasze działania związane z utworzeniem Dol-nośląskiej Strefy Aktywności Gospodarczej S3-Jawor - po-wiedział burmistrz Emilian Bera. Wręczenie nagród od-było się w Wiedniu.

Page 14: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Strona 14 22 grudnia 2017WIADOMOŚCI [email protected]

EKLA

MA

REK

LAM

A

- Uważam, ze zdjęcie ren-tgenowskie nie jest w stanie oddać tego, co doświadczony bioenergoterapeuta wyczuwa koniuszkami swych palców. Dla mnie palce są jak oczy – mówi Jerzy Rak. Rozmowa z legnic-kim bioenergoterapeutą, oste-opatą i healerem.

Jak długo zajmuje się Pan medycyną alternatywną?

- Robię to już 40 lat. Liczba osób, którym pomogłem, idzie w tysiące. Mam pacjentów z Kanady, Stanów Zjednoczo-nych, Belgii, Holandii, Niemiec, Anglii, Islandii, Rosji i z całej praktycznie Polski. Potwier-dzeniem mojej skuteczności są świadectwa, które uzdrowieni wpisują do księgi gości na mojej stronie internetowej rakjerzy.pl.tl.

Z jakimi problemami pa-cjenci najczęściej się zgłaszają do Pana?

- Dużo ludzi przychodzi z rwą kulszową, z krótszą nogą i z zespołami bólowymi lub zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa oraz stawów. Ale

w mojej długiej karierze bio-energoterapeuty przyszło mi zajmować się chyba wszystkimi dziedzinami medycyny poza gi-nekologią czy pediatrią.

A co uważa Pan za swoją specjalność? W czym osiąga Pan najlepsze efekty?

- One dotyczą różnych dolegliwości, ale zwróciłbym uwagę przede wszystkim na eli-minowanie zagrożeń ze strony kręgosłupa. Badanie pacjentów rozpoczynam zwykle od spraw-dzenia, czy są zachowane prze-strzenie międzykręgowe a kręgi na siebie nie uciskają. Każdy krąg w kręgosłupie jest bowiem połączony unerwieniem z okre-ślonym narządem, a wszelkie nieprawidłowości w ich położe-niu mogą być przyczyną odczu-wania problemów zdrowotnych. Wykonuję masaże. Potrafię me-todą kręgarską, bezoperacyjnie, podczas jednorazowego zabiegu trwającego 2-3 sekundy, wydłu-żyć krótszą nogę o nawet 2,5 centymetra. To alternatywa dla metody Ilizarowa, polegającej na rozcięciu pod narkozą kości

udowej, rozsunięciu jej, zalaniu kostniną i – po zrośnięciu się – długotrwałej rehabilitacji.

Wśród najbardziej spek-takularnych uzdrowień jest przypadek starszej pani przez dwa lata unieruchomionej w łóżku. Podobno po jednym zabiegu, który Pan wykonał, znowu mogła chodzić?

- Tak było. Pani miała bli-sko osiemdziesiąt lat, wzrok zniszczony przez cukrzycę, ale przede wszystkim w ogóle nie wstawała z łóżka. Zbadałem ją, zdiagnozowałem i ponastawia-łem kręgosłup. I proszę sobie wyobrazić, że po raz pierwszy od dwóch lat wstała. Podtrzy-mywana przeze mnie zrobiła kilkanaście kroków. Gdy wyszła z mieszkania na półpiętro, w ka-mienicy od razu zrobił się szum. Wszyscy byli zaskoczeni, że są-siadka może się poruszać. Wy-glądali, jakby ducha zobaczyli. Chodziłem do tej pani jeszcze na następne zabiegi, po których odzyskała również wzrok.

Mówią o Panu człowiek-rentgen. Skąd się to wzięło?

- Uważam, ze zdjęcie ren-tgenowskie nie jest w stanie oddać tego, co doświadczony bioenergoterapeuta wyczuwa koniuszkami swych palców. Dla mnie palce są jak oczy. Nimi wy-konuje badanie: dotykając krę-gosłupa staram się dotrzeć do przestrzeni zagrożonych, obję-tych chorobą i szukać przyczyn dolegliwości. Na 99 procent potrafię wyłapać, gdzie pojawia się ucisk korzeniowy; gdzie są cechy dysku centralnego. To dar. Czasem pacjenci przycho-dzą do mnie ze zdjęciami ren-tgenowskimi. Odstawiam wte-dy na bok opis, nie czytam go. Oglądam zdjęcie,diagnozuję, spisuję swe spostrzeżenia i do-piero na końcu porównuję moją diagnozę z opisem specjalisty radiologa. Wszelką zgodność pomiędzy nimi traktuję jako potwierdzenie swej fachowości.

Czy medycyna alternatyw-na może być uzupełnieniem konwencjonalnej?

- Musi być. Uważam, że osoby zajmujące się medycyną alternatywną zawsze powinny

współpracować z lekarzami. Lekarze mogą ukierunkować terapię pacjenta.

Zaufanie w moc uzdrowi-ciela wydaje mi się kluczowe. Pacjenci oddają się w Pana ręce bez obaw?

- Tak, bo wiedzą, że ich bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze. Dbam, by nie

zaszkodzić osobie, która się do mnie zgłasza. Zajmuje się tylko tymi pacjentami, którym jestem w stanie pomóc. Przy pierwszej wizycie dokładnie sprawdzam przeciwskazania. Jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości, nie podejmują się wykonania zabie-gu. W końcu zdrowie każdy ma tylko jedno.

Jerzy Rak, człowiek-rentgen z Legnicy

Jerzy Rak przyjmuje w Legnicy, ul. Kościuszki 52 A/12 i w Świdnicy, Hotel pod Lwem ul. Równa 3; rejestracja telefoniczna: 608 498 227

Page 15: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

Strona 1522 grudnia 2017 WIADOMOŚCI [email protected]

EKLAMA

REKLAM

AR

EKLAMA

OG

ŁOSZEN

IE

Teatr sprzedaje swoje rarytasy Listopadowe święto legnic-kiego teatru związane z jubi-leuszem 40-lecia przeszło do historii. Oprócz wspomnień pozostały po nim wydaw-nictwa, który miały swoją premierę z tej okazji. Mono-grafia legnickiej sceny, zbiór sztuk napisanych na jej za-mówienie oraz płyta z muzy-ką i piosenkami z legnickich przedstawień są w sprzedaży i dostępne są w teatralnej ka-sie biletowej.

Dzięki środkom, które le-gnicki teatr otrzymał na jubile-uszowe obchody z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Naro-dowego oraz od samorządu województwa dolnośląskiego legnicki Teatr Modrzejewskiej wzbogacił się o trzy wydaw-nictwa, które dokumentują jego artystyczne dzieje. To oferta dla teatromanów, teatrologów, recenzentów, badaczy historii polskiej sceny, czyli profesjona-listów, ale też dla miłośników teatru oraz wszystkich, którzy kolekcjonują wydawnictwa związane z lokalną historią swo-jej małej ojczyzny. Są to:

“Subiektywna historia le-gnickiego teatru", czyli obszer-na monografia obejmująca 40 lat jego dziejów. To unikatowy, bo pełny i bogato ilustrowany opis dokumentacyjny wszyst-kich 250 spektakli wyproduko-wanych w tym czasie. Całość uzupełniona jest o spis wszyst-

kich 802 pracowników, którzy kolejno wpisali się w dzieje Teatru Dramatycznego (1977-1991), Centrum Sztuki - Teatr Dramatyczny (1991-1998) i od 1999 roku Teatru im. Hele-ny Modrzejewskiej w Legnicy. Książka jest zaktualizowaną wersją wcześniejszych publi-kacji, z których każda obejmo-wała kolejne epoki w dziejach teatru. Powstało zintegrowane w całość opracowanie, na które złożyły się także wprowadzające w historię teksty czworga auto-rów: Krzysztofa Kopki, Beaty Adamek, Leszka Pułki i Magdy Piekarskiej. Cena 25 zł.

"Dramaty Modrzejewskiej. Druga antologia sztuk napisa-nych dla teatru w Legnicy". Po dziesięciu latach ukazał się drugi tom publikacji zawierającej tek-sty dramatów, które powstały na zamówienie lub z inspiracji le-gnickiego teatru i były przezna-czone do wystawienia na jego scenach. Książka wydana we współpracy z gdańską oficyną Słowo/obraz terytoria zawiera sześć kolejnych tekstów drama-tycznych, dla których legnicka scena była miejscem premiery. Są to: "Łemko" Roberta Urbań-skiego, "Czas terroru" Lecha Raczaka (na motywach "Róży" Stefana Żeromskiego), "Pierw-sza komunia" Pawła Kamzy, "III Furie" Sylwii Chutnik, Magdy Fertacz i Małgorzaty Si-korskiej-Miszczuk, "Orkiestra" Krzysztofa Kopki oraz "Droga

śliska od traw. Jak to diabeł wsią się przeszedł" Katarzyny Dwo-rak-Wolak i Pawła Wolaka. To dramaty znane, dyskutowane, nagradzane, będące podstawą głośnych przedstawień. Waż-nym uzupełnieniem tego wy-dawnictwa jest obszerny wstęp Jolanty Kowalskiej, teatrolożki, recenzentki, dziennikarki tele-wizyjnej współpracującej m.in. z miesięcznikiem Teatr, autorki książki "Spacer po barykadach", czyli przewodnika po najcie-kawszych teatralnych szlakach ostatnich lat wiodących do Wrocławia, Wałbrzycha, Legni-cy i Jeleniej Góry. To fachowe i wnikliwe spojrzenie uważnej obserwatorki legnickiej sceny, które przybliża jej specyfikę i odrębność uzupełnione o histo-rię wybranych utworów, wska-zującą na ich nowe i nieodkryte dotąd znaczenia. Cena 35 zł.

Płyta „Nasza muzyka” to album z muzyką i piosenkami, swoiste „the best of ” z legnic-kich spektakli teatralnych w nowych aranżacjach, które są dziełem instrumentalisty i kom-pozytora Łukasza Matuszyka, który był także kierownikiem muzycznym tego przedsięwzię-cia. Płyta zawiera 19 utworów, w tym 13 z partiami wokalny-mi, których autorami są: Paweł Moszumański, Bartosz Strabu-rzyński, Rafał Kowal, Łukasz Matuszyk, Lech Jankowski, Pa-weł Czepułkowski i Michał Li-twiniec, Pavel Helebrand, Jacek

Hałas oraz zespoły Kura i Kor-morany. To muzyka skompono-wana do kilkunastu legnickich spektakli powstałych po 1995 roku. Takich m.in. jak: „Narko-tyki”, „Młoda śmierć” i „Zły”, przez „Balladę o Zakaczawiu”, „Portowa opowieść”, „Łemko”, aż po ostatnie produkcje, takie jak „Komedia obozowa”, „Kon-ferencja ptaków”, „Orkiestra” czy „Car Samozwaniec, czyli polskie na Moskwie gody”. Pro-fesjonalnych nagrań dokonano w największym i najnowocze-śniejszym studiu nagranio-wym w Polsce w Lubrzy koło Świebodzina (nagrywali w nim m.in.: Maryla Rodowicz, Kazik, Myslovitz, Gaba Kulka, Lemon, Katarzyna Groniec, Blue Caffe i wielu innych). W nagraniach uczestniczyli: Przemysław Pa-can, Piotr Sypień, Dariusz Be-faltowski, Robert Kamalski, Andrzej Janiga, Marta Sochal-Matuszyk, Amadeusz Na-czyński oraz Łukasz Matuszyk. Wykonane na płycie piosenki śpiewają: Ewa Galusińska, Ka-tarzyna Dworak, Zuza Motor-niuk, Magda Skiba, Małgorzata Urbańska oraz Mateusz Krzyk. W wokalizach głosu użyczyli także Wira Lewków i Marta Sochal-Matuszyk. Cena 35 zł.

Wszystkie te jubileuszo-we wydawnictwa są dostępne w sprzedaży. Można kupić je w kasie biletowej legnickiego teatru tel. 76 73 33 505, e-mail [email protected]

Uwaga! Nasi Czytelnicy mają niepowtarzalną okazję, by dostać od Teatru Modrzejewskiej w gwiazdkowym prezencie płytę "Nasza muzyka", "Dramaty Modrzejewskiej tom II" lub "Subiektywną historię legnickiego teatru ". Proszę wybrać sobie jeden z tych upominków i poprosić o niego w mejlu zatytułowanym "Teatr" wysłanym na adres [email protected]. Będziemy na nie czekać do końca roku, a w pierwszych dniach stycznia rozlosujemy jedną płytę, jedną antologię i jedną monografię. W treści mejla należy podać numer telefonu kontaktowego, byśmy mogli się skontaktować ze zwycięzcami konkursu.

Page 16: ISSN 2048-736X REKLAMA Toruń poruszył Legnicę24legnica.pl/wp_24legnica/wp-content/uploads/2017/12/ZETLE1222_306.pdfDruk: POLSKAPRESSE, Sosnowiec; Skład i łamanie: Łukasz Kubaszewski

REKLAM

A