20
Magazyn Klubu 150 Nr 18, Maj 2015 POCZULIŚMY SIĘ ZAPROSZENI DO OPOLA OTWARCIE PNT W OPOLU CZĘŚCI DO MASERATI POWSTANą W STROjCU s.8 s.12 s.6 KLUB OPOLSKIE TRU FLEX jUŻ PRODUKUjE W UjEŹDZIE

K150 maj 2015

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Magazyn Klubu K150

Citation preview

Page 1: K150 maj 2015

Magazyn Klubu 150 Nr 18, Maj 2015

POCZULIŚMY SIĘ ZAPROSZENI DO OPOLA

OTWARCIE PNT W OPOLU

CZĘŚCI DO MASERATI POWSTANą W STROjCU

s.8

s.12

s.6

KLUBOPOLSKIE

TRU FLEX jUŻ PRODUKUjE W UjEŹDZIE

Page 2: K150 maj 2015

2 MAGAZYN K150

SPIS TREŚCI

„Inwestujemy w Twoją przyszłość”Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego

w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007-2013Oś priorytetowa 1 Wzmocnienie atrakcyjności gospodarczej regionu

Działanie 1.3 Innowacje, badania, rozwój technologicznyPoddziałanie 1.3.1. Wsparcie sektora B+R oraz innowacji na rzecz przedsiębiorstw

„Opolska Platforma Innowacji” nr decyzji: RPOP.01.03.01-16-016/12-00 z dnia 10.12.2012 r.

4

6

7

8

10

12

14

16

18

Pierwszy inwestor w Ujeździe już produkuje

Części do luksusowych aut będą produkowane na

Opolszczyźnie

Region silny motoryzacyjnie

Możemy być innowacyjni

Fachowców do pracy w opolskim najlepiej szukać jesienią

Poczuliśmy się zaproszeni do Opola

jak działają klastry i inkubatory

Firmy chcą wiedzieć ile płacić pracownikom

Te projekty mają usprawnić pracę zakładów

Ul. Amerykańska 1, Zim-na Wódk a – pod t ym adresem amerykańska firma Tru Flex uruchomiła pierwszy zakład na terenie Podstrefy Ujazd Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Park Naukowo -Technologic zny w Opolu ma już wynajęte 100 proc. powierzchni. I to mimo faktu, iż jego oficjalne otwarcie odbyło się zaledwie kilka dni temu. Park przyciągnął firmy nawet z Wrocławia i Gdańska.

BMW, Audi czy Maserati – komponen-ty do form, w których będą odlewane części do tych luksusowych samo-chodów będzie wkrótce produkować Narzędziownia Bogdan Pszenica ze Strojca.

4

6

8

Page 3: K150 maj 2015

3 MAGAZYN K150

KLUBOPOLSKIE

Polscy eksPorterzy zdobywają nową

przestrzeń

- Co jest naszą siłą, dzięki której rośnie polski eksport?- Polski eksport radzi sobie lepiej niż mo-gliśmy się spodziewać. Przeszliśmy suchą stopą, niezagrożeni, przez spowolnienie w Europie Zachodniej, czyli wśród na-szych głównych partnerów handlowych. W tej chwili pojawia się ożywienie, które polscy eksporterzy wykorzystują i wracają na te rynki, na których trudniej było funk-cjonować przez ostatnie dwa lata. Polacy wykorzystali ten czas by zdobyć inne ryn-ki, czasem egzotyczne. My tych rynków nie odpuszczamy, tylko zdobywamy nową

przestrzeń. Polscy eksporterzy pokazali że są bardzo elastyczni, że potrafią sobie radzić. Przypomnę ile było straszenia kon-sekwencjami kryzysu na Ukrainie. Te konsekwencje okazały się znacznie mniej-sze, paradoksalnie w dłuższym okresie, ten kryzys wyszedł polskim eksporterom na dobre. Pokazał, że nie warto trzymać wszystkich kontraktów w jednym koszyku, że lepiej dywersyfikować eksport i sprzedaż. Nie tylko produktowo, ale również geogra-ficznie i być bezpieczniejszym, choć można mieć przez to mniejsze zyski, ale w dłuż-szym okresie bez gwałtownych załamań.

- Nowe rynki to np.: Afryka. Mamy tak-że na Opolszczyźnie takie firmy, które eksportują w  tamten rejon świata. Jakie kierunki, oprócz Afryki, chcą pod-bijać nasze firmy?- Bardzo szybko rozwijającym się ryn-kiem jest rynek amerykański. Zarówno Ameryka Południowa, o to akurat łatwo, ponieważ nasze wcześniejsze zaangażowa-nie tam miało bardzo niski poziom. Z niego łatwo wyskoczyć wysoko. Są to także Sta-ny Zjednoczone i to bardzo cieszy, bo jest to najbardziej konkurencyjny rynek na świecie. Jeżeli polski eksporter daje sobie radę w Stanach to znaczy, że da sobie radę wszędzie. Jeżeli polski eksporter może tam funkcjonować, to oznacza, że my konku-rujemy już nie tylko tanią siłą roboczą, ale także jakością. Dzisiaj nie można po-

wiedzieć, że jakość i myśl technologiczna idą w parze. Dzisiejszy produkt musi być zaawansowany. Trzeba sobie jasno powie-dzieć, że ta innowacja nie zawsze powstaje w Polsce, ale potrafimy ją wykorzystać.

- A na rynki wschodnie, rosyjski, ukra-iński, będziemy starali się wracać, czy raczej je sobie odpuścimy ze względu na niestabilną sytuację polityczną?- Utrata rynku w Rosji była naprawdę duża, a powrót trwa znacznie dłużej. Myślę jed-nak, że wcześniej czy później on nastąpi. W pierwszym etapie potrzebujemy powrotu atmosfery do handlu. Dopóki nie będziemy mieli świadomości, że sprawy związane z kryzysem ukraińskim zostały rozwiąza-ne i że sytuacja nie grozi nagłą eskalacją, to rozwoju eksportu do poprzedniego sta-nu nie będzie. Pracuję w banku i wiem doskonale, że banki niechętnie finansują jakiekolwiek ryzyko. Kraj, w którym de facto prowadzone są działania wojenne, to jest kraj, do którego w ogóle się nie wchodzi. Trudno wyobrażać sobie ekspansję ekspor-terów na inne rynki bez wsparcia banków.

- A jaki wpływ na rozwój eksportu mia-łoby przyjęcie euro?- Niewątpliwie posiadanie tej samej waluty co główny partner handlowy sprzyja roz-wojowi eksportu.

- Dziękuję za rozmowę.

- jeżeli polski eksporter daje sobie radę w Stanach Zjednoczonych, to znaczy,

że da sobie radę wszędzie - uważa Tomasz Kaczor, główny Ekonomista BGK,

uznany za najlepiej prognozującego analityka bankowego w kraju za 2014 r.

według rankingu „Pulsu Biznesu”

Page 4: K150 maj 2015

4 MAGAZYN K150

pierwszy inwestor w Ujeździe jUż prodUkUje

Ul. Amerykańska 1, Zimna Wódka – pod tym adresem amerykańska firma

Tru Flex uruchomiła pierwszy zakład na terenie Podstrefy Ujazd Katowickiej

Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

A merykanie w Ujeździe będą produkować elastyczne elemen-ty układów wydechowych. Ich odbiorcami są takie koncer-ny jak Volvo, Scania, Renault, Daimler, JCB, czy DAF.

Inwestycja jest warta ponad 20 mln zł. Tru Flex na razie zatrudnił 15 osób, ale docelowo chce dać pracę nawet 100 osobom. - Inwestor rozważał także zakup działki w okolicach Gli-wic, ale ostatecznie zdecydował się na Ujazd. Na wybór tej lokalizacji wpłynęło m.in. położenie między dwoma węzła-mi autostradowymi. Kupił niecałe dwa hektary. Cena działek była dla inwestora atrakcyjna – powiedziała nam Ewa Dudik z Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki. - Mamy 180 hekta-rów wolnych i widzimy już zainteresowanie tym terenem. To,

że mamy pierwszego inwestora jest niewątpliwym atutem. Jak pojawia się pierwszy inwestor to za nim przychodzą następni – dodała.Na oficjalnym otwarciu zakładu (28.05) obecne były amerykań-skie władze firmy, przedstawiciele Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz marszałek województwa Andrzej Buła.- Siedem miesięcy temu wbiliśmy tu pierwszą łopatę i rozpoczę-liśmy budowę zakładu. Projekt nie byłby możliwy bez owocnej współpracy z wieloma stronami, które pomogły nam zakończyć ten proces sukcesem – mówił Paul Knapen z Tru Flex. - Polski rząd stworzył przyjazny klimat do inwestowania i stabilną sytu-ację gospodarczą – dodał.

Page 5: K150 maj 2015

5 MAGAZYN K150

Piotr Wojaczekprezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

- Jesteście wymarzonym pierwszym inwestorem w tym miejscu, jesteście pio-nierami. Dziękuję Wam za to co w ciągu następnych miesięcy wydarzyło się wokół tej strefy. Za każdego następnego inwe-stora w tym miejscu będą Wam stawiał lunch.

OPINIA

TRU FLEX

Tru Flex to część amerykańskiego holdingu HBM, który ma już ponad 100-letnią historię. Działa m.in. w branży górniczej, a spółka Tru Flex jest pierwszą motoryzacyjną w grupie. Firma ma swoją siedzibę w miejscowości West Lebanon w stanie Indiana. Zaj-muje się produkcją rur ochronnych oraz mieszków stalowych i elastycznych. Złącza te redukują drgania powstające w układach wydechowych silników spali-nowych, systemów grzewczych czy wentylacyjnych. Zatrudnia 220 pracowników i ma zarejestrowanych 46 patentów.

Co przekonało Amerykanów?Argumenty, które przekonały amerykańską firmę do wyboru gminy Ujazd na miejsce inwestycji: - polska gospodarka jest stabilna i ma dobrą reputację;- Polska jest członkiem UE i NATO;- działka ma dobrą infrastrukturę i dostęp do autostrady, a w zasięgu dwóch godzin jazdy samochodem są trzy lotniska.- stabilny złoty;- konkurencyjny poziom kosztów pracowniczych;- dostęp do wykształconej kadry;- ulgi podatkowe w KSSE.

Page 6: K150 maj 2015

6 MAGAZYN K150

CzęśCi do lUksUsowyCh aUt będą prodUkowane

na opolszCzyźnieBMW, Audi czy Maserati – komponenty do form, w których będą odlewane części

do tych luksusowych samochodów będzie wkrótce produkować Narzędziownia

Bogdan Pszenica ze Strojca.

OPINIA

n ormy unijne wymuszają na producentach samochodów zmniejszenie emisji CO2 do 2020 r. Koncerny samocho-dowe muszą więc walczyć o  zmniejszenie ciężaru aut,

szczególnie tych dużych, z klasy Premium. Elementy stalowe są zastępowane aluminiowymi, albo nawet magnezowymi. Elementy do form, w których będą odlewane duże aluminiowe elementy, będą przygotowywane w Narzędziowni Bogdan Psze-nica w Praszce.To wynik porozumienia z międzynarodowym koncernem Nemak. Obejmuje ono zlecenia aż do 2024 r., co w tej branży jest rzadkością. Nemak to koncern, który produkuje komponenty praktycznie do wszystkich marek samochodów. - U nas chcą zamawiać kom-ponenty do form do odlewów dla BMW, Audi i Maserati. To nie są elementy do średniej klasy samochodów, tylko do Premium – tłumaczy Bogdan Pszenica. - Do realizacji tych zamówień wy-typowali kilka firm z Europy.Zamówienia dotyczą elementów dużych form, których ciężar jest szacowany na 30-50 ton. By móc je produkować Narzędziownia musi się rozbudować i doposażyć w niezbędne maszyny. Właści-ciel Narzędziowni nie wyklucza, że utworzy w firmie specjalny wydział, który będzie się zajmował produkcją wyłącznie wielko-

gabarytowych form i elementów do tychże form. Zatrudnienie może wzrosnąć o 20-30 osób. - Stoimy przed wyborem miejsca do rozbudowy zakładu. Pod uwagę bierzemy rozbudowę w starej lokalizacji, albo wybudo-wanie zakładu w nowym miejscu. Propozycje mamy nie tylko z ościennych gmin, ale również z innych województw – zazna-cza Bogdan Pszenica. - Gdy rozeszła się wiadomość, że szukamy miejsca pod lokalizację, to zaczęły do nas napływać oferty i mamy teraz twardy orzech do zgryzienia.Historia przedsiębiorstwa Narzędziownia Bogdan Pszenica sięga 1997 r. Firma powstała dzięki wiedzy i doświadczeniu właściciela zdobytemu podczas 20-letniej praktyki w działach narzędziow-ni różnych przedsiębiorstw. Doświadczenie zostało dodatkowo wzbogacone podczas 4-letniego kontraktu szkoleniowo-robo-czego w Niemczech, podczas którego Bogdan Pszenica nawiązał cenne kontakty oraz praktyczną wiedzę. Najważniejszym fila-rem firmy jest wysoko wykwalifikowana kadra pracownicza, której wiedza i umiejętności pozwalają na realizację nawet naj-bardziej złożonych zleceń.W ubiegłym roku Narzędziownia została uznana za jedną z pię-ciu najlepszych na świecie.

Page 7: K150 maj 2015

7 MAGAZYN K150

region silny motoryzaCyjnie

Dziewięć firm z województwa opolskiego przystąpiło do klastra motoryzacyjnego

Silesia Automotive. jego zadaniem jest m.in. wykreowanie południa Polski jako

miejsca silnie związanego z branżą motoryzacyjną.

OPINIA

P ostanowiliśmy skonsolidować branżę motoryzacyjną. Nie ma sensu wyważać otwartych już drzwi i  dlatego przy-stępujemy do klastra Silesia Automotive. Nie chcemy ro-

bić konkurencyjnej oferty, ponieważ wiele rzeczy można zrobić wspólnie – tłumaczy Iwona Święch-Olender, kierownik Cen-trum Obsługi Inwestora i Eksportera.Na przystąpienie do klastra zdecydowało się dziewięć opolskich firm: Komet Urpol i A.Berger z Kędzierzyna-Koźla, Packprofil z Kolonowskiego, Polaris, APE i Turck z Opola, a także ZEM z Namysłowa, MM Systemy z Kątów Opolskich oraz Narzę-dziownia Bogdan Pszenica ze Strojca.Ścisłą współpracą zainteresowane są również Politechnika Opolska, Uniwersytet Opolski, a także Instytut Ciężkiej Syntezy Organicznej z Kędzierzyna-Koźla oraz Park Naukowo–Techno-logiczny w Opolu.Grono chętnych do współpracy z Silesia Automotive nie jest zamknięte. Przystąpić może każdy. Ci, którzy zdecydują się na współpracę w tym roku będą zwolnieni z opłat członkowskich.

- Na południu kraju mamy dużą koncentrację firm z bran-ży motoryzacyjnej. W województwach dolnośląskim, śląskim i opolskim mamy ponad 300 takich przedsiębiorstw. Nie zależy nam na sztucznym pompowaniu liczby członków klastra, tyl-ko na rzeczywistej współpracy między nimi – tłumaczy Paweł Sołtysik z InnoCo Sp. z o.o., jednej z wiodących firm w klastrze. - Naszą wizją jest wykreowanie regionu silnego w kompetencje w sektorze motoryzacyjnym.Klaster SA opiera się na trzech podmiotach: Katowickiej Spe-cjalnej Strefie Ekonomicznej, firmie Landster, która zajmuje się gównie tematami HR oraz spółce InnoCo, która odpowiada za consulting i innowacje. Funkcjonuje rada programowa, która wyznacza kierunki działania.W  ramach klastra funkcjonuje również Centrum Technik Automotive, które ma za zadanie precyzyjne kojarzenie firm z ośrodkami badawczymi. - Uczelnie przedstawiają nam swoją ofertę badań, a firmy zapotrzebowania. Staramy się ich kojarzyć – mówi Paweł Sołtysik.

Page 8: K150 maj 2015

8 MAGAZYN K150

możemy być innowaCyjniPark Naukowo-Technologiczny w Opolu ma już wynajęte 100 proc.

powierzchni. I to mimo faktu, iż jego oficjalne otwarcie odbyło się zaledwie

kilka dni temu. Park przyciągnął firmy nawet z Wrocławia i Gdańska.

pnt składa się na razie z dwóch budynków (docelowo ma ich być pięć): inkuba-tora przedsiębiorczości i  budynku

laboratoryjno-doświadczalnego. W inkubatorze działają głównie firmy z  takich branż jak: informatyka, mikro-elektronika czy automatyka oraz start-upy związane z nowoczesnymi technologiami, a w budynku laborato-ryjno-doświadczalnym: przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją narzędzi, chemią - w  tym kosmetyczną czy automatyką przemysłową.Wśród firm, które znalazły swoje miejsce w Parku, jest wiele mających na swoim koncie interesujące wynalaz-ki. Jedną z nich jest spółka Mouse-Box, której twórcy opracowali opisywany szeroko przez media komputer w myszce. Młodzi programiści w myszce zamknęli pro-cesor, moduł umożliwiający bezprzewodowe łączenie z internetem i pamięć tworząc mały komputer osobisty. Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski wręczył im czek na 15 tys. zł „za międzynarodowy sukces w promocji my-śli technicznej Opolszczyzny”.Są także firmy, które otrzymały medal na zagranicznych targach za prototyp soku z aronii, czy wynalazcy, którzy opracowali me-todę produkcji umywalek z drewna. Wśród gadżetów promocyjnych rozdawanych gościom podczas uroczystości otwarcia Parku były kartonowe gogle wirtualnej rzeczywistości, przy pomocy których można odbyć wirtualny spacer m.in. po Parku. Nad gośćmi latały drony, a przecięcia wstęgi dokonał... robot.- Spełnia się sen o tym, że jesteśmy w stanie zająć się pomna-

żaniem wiedzy i  robieniem pieniędzy na kompetencjach, pomysłowości, kreatywności i że jesteśmy w stanie być innowa-cyjni - powiedział były prezydent miasta Ryszard Zembaczyński, za którego czasów ruszyła budowa Parku. Spółkę PNT powołano pod koniec 2012 r. Celem jej działalno-ści jest wsparcie biznesu i nauki. Budowa oddanych właśnie do użytku obiektów rozpoczęła się w marcu ub. roku. Inwestycję dofinansowano z Regionalnego Programu Operacyjnego Wo-jewództwa Opolskiego na lata 2007-2013 kwotą 6 mln zł. Oba budynki w sumie kosztowały ponad 14 mln zł.

Page 9: K150 maj 2015

9 MAGAZYN K150

prof. Jarosław Mamalaprezes PNT w Opolu - Opole ma swoją przestrzeń, gdzie jest możliwość poszukiwania, rozwijania i wdrażania nowych rozwiązań technologicznych na styku świata nauki i biznesu. Tworzymy tę przestrzeń wszyscy razem w Opolu, zarówno naukowcy jak i przedsiębiorcy, pamiętając o tym, że jesteśmy miastem rozwijającym się, ale mającym bogate tradycje przemysłowe, dobrze wykształconych ludzi, gdzie działają już od wielu lat renomowane uczelnie wyższe i instytucje otoczenia biznesu, które dziś wzmacniamy nowoczesną infrastrukturą, ale jednocześnie duchem robienia rzeczy niemożliwych.

Ryszard Zembaczyńskibyły prezydent Opola- To wartość dodana, którą stanowi skrzyżowanie dróg ludzi różnych dyscyplin, którzy normalnie nie mieli-by możliwości się spotkać. To pozwala na wzajemne „zapładnianie pomysłami”. Dziś, wciąż silna jest bariera dla współpracy biznesu z nauką. Niestety, to nauka czeka, aż biznes przyjdzie i się jej pokłoni, a to nigdy nie nastąpi. Uczelnie same muszą szukać współpracy ze środowiskiem biznesowym.

Arkadiusz Wiśniewskiprezydent Opola- To dla nas uroczysta chwila, bo do tej pory stawiano pytania, czy w Opolu jest miejsce i klimat na taką inwe-stycję. To, że w tej chwili oba budynki są pełne, pokazuje, że mieliśmy rację. Są tutaj odpowiedni, innowacyjni ludzie, trzeba im tylko pomóc znaleźć pieniądze i  siedzibę. Kiedyś mówiono, że to inwestycja deficytowa i faktycznie, w niektórych miastach tak bywało, ale my wszystko skroiliśmy na rozmiary Opola i wierzymy, że przyniesie nam to wymierne korzyści.

Andrzej Bułamarszałek województwa opolskiego- Budujące jest to, iż miesiąc temu obiekt ten - w marcu mający już pozwolenie na użytkowanie - był już w 90 proc. wypełniony firmami. To jest dobre miejsce dla twórczych, młodych ludzi z pomysłami, ale np. bez tech-nicznego zaplecza. W moim przekonaniu Park może również wpływać na rozwój edukacji w regionie.

Prof. Marek Tukiendorf rektor Politechniki Opolskiej- Jesteśmy już w końcówce zamykania Opolskiego Parku Naukowo–Technologicznego. Połączymy nasz park z nowo powstałym, pozwolimy przejąć nasze struktury i podzielimy się kadrami. To będzie korzystne, bo lepiej współpracować niż konkurować. Na Zachodzie jednak rozwija się to jeszcze szerzej, zidentyfikowano potrzebę internacjonalizacji działalności takich parków. Wierzę, że w przyszłości podobnie będzie u nas.

OPINIE

Page 10: K150 maj 2015

10 MAGAZYN K150

FaChowCów do praCy w opolskim najlepiej

szUkać jesieniąTaką tezę postawił członek zarządu König Metall Polska z Kędzierzyna-Koźla

johann D. Prandt, który w ub. roku poszukiwał fachowca do pracy w swojej

firmie. jesienią – jak mówił – wtedy właśnie z tzw. „saksów” w Holandii czy

Niemczech fachowcy wracają na Opolszczyznę.

k westii szkolnictwa zawodowego w  Polsce i  na Opolsz-czyźnie oraz przygotowania do podjęcia pracy absol-wentów szkół i  uczelni technicznych poświęcone było

zorganizowane w  Opolu spotkanie (7.05) członków tzw. stołu gospodarczego utworzonego przy opolskim konsulacie Nie-miec, a  skupiającego firmy z kapitałem niemieckim działające na Opolszczyźnie. Przedsiębiorcy z tego gremium spotykają się regularnie od kilku lat. Po raz pierwszy natomiast w spotkaniu uczestniczyli również przedsiębiorcy zrzeszeni w Klubie 150 zor-ganizowanym przy Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki. W spotkaniu uczestniczył również Roland Wrzeciono, dyrektor OCRG.Kierownik Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów przy OCRG Iwona Święch-Olender mówiła, że organizatorzy stołu gospodarczego oraz Klubu 150 postanowili połączyć dwa środo-wiska. - Głównie po to, by mogły one porównać doświadczenia,

poznać się i wymienić kontakty – wyjaśniała.Podkreślała, że to ważne również dlatego, że najwięcej kon-taktów handlowych Opolszczyzna ma właśnie z Niemcami. Zdaniem Święch-Olender inwestorów z kapitałem niemieckim w woj. opolskim może być nawet ponad setka. - Opolszczyzna jest atrakcyjnym miejscem dla niemieckiego inwestora. Kadra jest tu dobrze przygotowana do tego, by pracować z Niemcami. Duże znaczenie w tym względzie ma znajomość języka, ale też to, że sporo mieszkańców regionu zna kulturę organizacyjną firm niemieckich, bo np. w nich pracowali i wiedzą jak te firmy funkcjonują – mówiła szefowa COIE.Tłumaczyła, że na ostatnim spotkaniu stołu gospodarczego padła propozycja, by poruszyć temat szkolnictwa zawodo-wego. Wiele firm twierdzi, że polski system w tym zakresie jest niedostosowany do potrzeb rynku. - Przynajmniej takie mają odczucie. Chcieliśmy o tym porozmawiać, pokazać jak

Page 11: K150 maj 2015

11 MAGAZYN K150

inne przedsiębiorstwa radzą sobie z tym problemem, a przede wszystkim poznać potrzeby, by móc poszukiwać rozwiązań – zaznaczała Święch-Olender.Jednym z pozytywnych przykładów dotyczących radzenia so-bie z poszukiwaniem pracowników mających fachową wiedzę i umiejętności jest ten, który od kilku lat wdraża Bogdan Psze-nica, właściciel firmy Narzędziownia ze Strojca. Współpracuje on z miejscową szkołą i oferuje jej uczniom warsztaty i praktyki. - Uczniowie nie odbywają praktyk zawodowych w szkole, tylko u nas w firmie. Obecnie mamy w tygodniu 28 takich uczniów – opowiadał mediom i zapewniał, że tak właśnie pozyskuje potem potrzebnych mu pracowników. - Wyszliśmy naprzeciw proble-mowi i sami kształcimy fachowców. Jak się nie pokonuje barier i przeszkód to można tylko usiąść i płakać, że jest ciężko – prze-konywał Pszenica.Johann D. Prandt opowiadał, że w ub.r. poszukiwał technolo-ga produkcji ds. wdrażania nowych produktów związanych ze specjalizacją firmy: gięciem blach na prasach krawędzio-wych, spawaniem i dalszą obróbką materiału. Wspominał, że z pierwszego, letniego naboru nie wyłowił nikogo, a potencjalni pracownicy – po technicznych szkołach – mieli problem z odczy-taniem prostego rysunku technicznego. W ich CV widać było, że po szkołach pracę znaleźli w Holandii, Niemczech, ewentualnie dorywczo w Polsce, często nie w swoich specjalizacjach.- Widać było brak fachowej ścieżki i to, że po szkole obrali kie-runek zarobkowy za granicą, nawet nie w swojej branży. Może

nie mieli innych możliwości – mówił Prandt.Podkreślał też, że jest duża różnica w edukowaniu specjalistów w Polsce i w Niemczech. On sam kończył niemieckie szkoły i uczelnie; jego syn studiuje na AGH w Polsce. - My mieliśmy na studiach przedmioty dotyczące naszego kierunku edukacji, tego co się przyda w branży i zawodzie. Były oczywiście matematyka, fizyka, chemia, ale przede wszystkim dużo przedmiotów facho-wych – takich jak plastyczna przeróbka materiału, odlewnictwo, walcownictwo. Były też te dotyczące zarządzania i kierowania ludźmi – opowiadał podkreślając, że z jednej strony była to fa-chowa wiedza o branży, z drugiej taka która może się przydać przy kierowaniu firmą.

KOLEjNy INWEsTOR W SkARBiMieRZu

Firma Great Maple Company zamierza zbudować fabrykę w Skarbimierzu. Będzie w niej produkować folię do pakowania wyrobów konsumpcyjnych. Inwestycja jest warta 123 mln zł i ma dać pracę 70 osobom.

G mina Skarbimierz, oprócz Opola, najczęściej przycią-ga na Opolszczyznę zagranicznych inwestorów. Kolejny koncern zdecydował o tym, że zbuduje tam swój zakład.

Tereny inwestycyjne na poradzieckim lotnisku są objęte Wał-brzyską Specjalną Strefę Ekonomiczną. Great Maple Company Sp. z o. o. za co najmniej 123 mln zł wy-buduje w Skarbimierzu zakład, w którym produkowana będzie folia do pakowania wyrobów konsumpcyjnych, do laminowa-nia, etykietowania oraz folii do zastosowania przemysłowego. Zatrudnienie w zakładzie ma znaleźć co najmniej 70 osób. Zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej na tere-nie Podstrefy Skarbimierz inwestor otrzymał w marcu br. Firma planuje sfinalizować inwestycję do końca 2017 r.

Do tej pory w Skarbimierzu zainwestowało sześciu inwesto-rów: Mondelez Polska Production Sp. z o.o. (produkcja słodyczy i gum do żucia), Johnson Controls Poland Sp. z o.o. (produkcja foteli samochodowych i komponentów), FPS Polska Sp. z o.o. (produkcja puszek), Donaldson Polska Sp. z o.o. (produkcja półproduktów i filtrów przemysłowych), Aquila Brzeg Sp. z o.o. (produkcja tektury falistej) oraz Great Maple Company (folia do opakowań).Łącznie przedsiębiorcy zadeklarowali inwestycje w wysokości ponad 1 mld zł (w rzeczywistości już wynoszą ponad 1,4 mld zł). Zatrudnionych jest ponad 1300 osób.Firmy Donaldson oraz Aquila są na końcowym etapie budowy. Produkcję chcą rozpocząć jeszcze w tym roku.

Page 12: K150 maj 2015

12 MAGAZYN K150

poCzUliśmy się zaproszeni do opola

- Bardzo możliwe, że z czasem Opole stanie się centralą nie tylko dla Polski,

ale także na takie państwa jak Czechy, Słowacja, Ukraina - mówi Peter Pölzing,

prezes zarządu (CEO) PAARI Wagi i Urządzenia Przemysłowe Sp. z o.o., z którym

rozmawiał Maciej Nowak.

- Jak pojawił się pomysł by w Opolu otworzyć firmę działającą w ramach niemieckiej grupy PAARI, zajmującej się produkcją wag przemysłowych wy-korzystywanych np.: w przy ważeniu samochodów, czy przy taśmociągach?- Nasza grupa działa od 22 lat, a główną siedzibę ma w  Erfurcie w  Niemczech.

W  ciągu ostatnich 6-7 lat mieliśmy w Niemczech dobrą koniunkturę, a roz-wój firmy szedł w  dobrym kierunku. Obserwując ten wzrost pojawił się po-mysł ekspansji za granicę. Najpierw spojrzeliśmy na Czechy, jako na rynek, który chcieliśmy sprawdzić. Jednocześnie dosyć intensywnie rozważaliśmy Fran-

cję. W Polsce byłem wcześniej służbowo tylko raz, by zorientować się w sytuacji i odniosłem wówczas wrażenie, że realia nie do końca odpowiadają temu, co chcie-libyśmy tu stworzyć. Jako przedsiębiorca zwracam uwagę na to, by mieć dobre wa-runki ramowe, na których można polegać. A wtedy Wasz kraj nie był jeszcze w Unii

Page 13: K150 maj 2015

13 MAGAZYN K150

Europejskiej. Pewnych wytycznych, które pozwalały na zrobienie dobrego biznesu, jeszcze nie spełnialiście.

- Dlaczego zdecydował się Pan akurat na Opole? - Żeby odpowiedzieć na to pytanie, muszę wrócić do tego jak, jako przedsiębiorca, zostałem przyjęty we Francji. Nie czułem się tam dobrze. Nie czekano tam na nas z otwartymi rękami, rozmówcom bra-kowało entuzjazmu. Tamten rynek jest dosyć hermetyczny i zamknięty na za-graniczne przedsiębiorstwa. Dlatego też pomysł wejścia na rynek francuski póki co zawiesiliśmy. Jakiś czas temu, na jednej z imprez w Niemczech, poznałem dr Prze-mysława Łebzucha z Biura Województwa Opolskiego w Moguncji, który z ramienia Urzędu Marszałkowskiego reprezentuje Opolszczyznę za granicą. Przygotował on wyjazd dla niemieckich przedsiębiorców na Opolszczyznę, który był bardzo dobrze zorganizowany. Podczas wizyty w Opolu okazało się, że struktury i warunki ramo-we odpowiadają już moim oczekiwaniom. Wiele norm i regulacji prawnych odpowia-dało już tym europejskim. Dr Przemysław Łebzuch polecił mi Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki jako instytucję, któ-ra może wesprzeć naszą firmę w wejściu na polski rynek. I to właśnie pracownicy centrum: dr Iwona Święch-Olender i Piotr Regeńczuk wykonali fantastyczną pracę, by pomóc nam zaistnieć w Opolu. Poczu-liśmy się tutaj zaproszeni. Nawiązaliśmy kontakt z partnerami, którzy pomagali nam w pierwszych krokach.

- Czy to co obiecano zostało później także zrealizowane?- Tak, w 150 proc.

- Czy rozmawiał Pan na etapie podej-mowania decyzji z innymi niemieckimi firmami, które działają już na opolskim rynku?- Podczas wspomnianego wyjazdu, mia-łem możliwość spotkać się z  wieloma przedsiębiorcami funkcjonującymi już od lat w Polsce. Usłyszeliśmy wiele re-alistycznych opinii, które w  ogólnym rozrachunku bardzo pozytywnie przed-stawiały sytuację na polskim rynku.

- Czy PAARI na początkowym etapie

swojej działalności w Polsce będzie się zajmować tylko sprzedażą produktów? - Aktualnie będziemy zajmować się tyl-ko sprzedażą. Taki jest nasz pierwszy krok. Jednak już w następnych etapach chcielibyśmy się zająć rozwojem, a także produkcją naszych wyrobów. Największa firma, która zajmuje się techniką wa-gową w Niemczech, zatrudnia 60 osób. My, jako grupa, mamy 43 pracowników, a nasza praca przypomina tę w branży automotive. To znaczy, że produkujemy własne moduły, do których komponenty kupujemy na całym świecie. Zajmujemy się efektem końcowym, złożeniem tego wszystkiego razem. Mało jest w naszej firmie osób chodzących ze śrubokrętem i skręcających części. Bardzo istotne jest dopasowanie wyrobu końcowego pod kątem indywidualnych potrzeb, złożenie podzespołów tak, aby odpowiadały na konkretne, indywidualne oczekiwania klienta.

- Kto jest głównym odbiorcą?- Jest kilka takich sektorów. Przede wszystkim branża materiałów sypkich, rolnictwo, obróbka drewna i logistyka.

- Czy w  Polsce celujecie w  te same branże?- Tak.

- U  nas hasło wagi samochodowe kojarzy się najczęściej z  Inspekcją Transportu Drogowego.- To nie jest nasza docelowa branża.

- Macie już podpisane pierwsze kon-trakty?- Jeżeli by tak było, bylibyśmy nieco za-skoczeni. Jesteśmy w Polsce dopiero od października ubiegłego roku, przy czym pierwsze miesiące w dużej mierze prze-znaczyliśmy na procesy organizacyjne. Nawet w  Niemczech, musieliśmy po-czekać około roku na pierwsze większe kontrakty.

- Jaki czas dajecie sobie na osiągnięcie progu rentowności?- Chcemy zacząć zarabiać pieniądze w drugim roku naszej działalności. Przy sprzedaży naszych produktów bardzo ważne jest indywidualne podejście do konkretnego projektu. Przykładowy

klient pojawia się u nas z koncepcją, któ-rą chce mieć wdrożoną u siebie w firmie. I nie mówimy tu tylko o wagach, ponieważ paleta naszych produktów jest znacz-nie szersza. Oprócz wag, mamy również wszystko co się dzieje wokół nich: szeroką gamę komponentów i zindywidualizowa-ne oprogramowanie. Klient przychodzi do nas z informacją, że chce usprawnić procesy w swojej firmie, zautomatyzować je. My musimy to zbadać, zaplanować, a to zajmuje więcej czasu. Produkty trzeba poskładać tak, by klient był zadowolony, a jego oczekiwania zaspokojone.

- Rozumiem, że do tego jest potrzebne centrum B+R?- Mamy plany stworzenia takiego centrum.

- Czy przy wyborze miejsca lokalizacji siostrzanej firmy, miało znaczenie to, że jest w  Opolu uczelnia techniczna kształcąca inżynierów?- Ponieważ zależy nam na wysokiej klasy specjalistach, oczywiście nie było to bez znaczenia. Bezpośrednio po założeniu spółki, podpisaliśmy umowę o  współ-pracy z Politechniką Opolską. Dopiero następnym krokiem było zatrudnianie ludzi. W przeciągu pół roku podwoiliśmy liczbę pracowników i zamierzamy zatrud-niać kolejnych. Dotychczasowe rozmowy z klientami są bardzo obiecujące. Nie jest wykluczone, że pojawią się kolejne osoby odpowiadające za rozwój produktów. Ofe-rujemy rozwiązania inżynieryjne i zależy nam na dobrze wykwalifikowanych spe-cjalistach. Pierwsze miesiące napawają nas optymizmem. Wszystko idzie zgod-nie z planem. Zatrudniliśmy osobę, która będzie dla nas pracować w Warszawie. Zadba o otwarcie tam naszego oddziału. Pewnym jest, że siedziba główna zostanie w Opolu. Bardzo możliwe, że z czasem Opole stanie się centralą nie tylko dla Pol-ski, ale także na takie państwa jak Czechy, Słowacja czy Ukraina.

- Bardzo dobry pomysł. A kiedy zarobi-cie pierwszy milion?- Mam nadzieję, że w ciągu dwóch lat osią-gniemy taki przychód. Natomiast trudno mi ocenić kiedy osiągniemy pierwszy mi-lion dochodu. W złotówkach oczywiście.

- Dziękuję za rozmowę.

Page 14: K150 maj 2015

14 MAGAZYN K150

jak działają klastry i inkUbatory

Sposób organizacji i zasady funkcjonowania klastrów i instytucji otoczenia

biznesu mogli poznać przedstawiciele opolskich IOB podczas wyjazdu

studyjnego do Austrii i Włoch.

W Linz, stolicy regionu Górna Austria, działa organizacja Business Upper Austria, która zrzesza kilka klastrów. Łącznie wszystkie klastry (informatyczny, meblarski,

mechatroniczny, tworzyw sztucznych...) zrzeszają ponad tysiąc przedsiębiorstw. Jednym z najprężniej działających jest Automotive Cluster (wzbudził on duże zainteresowanie, ponieważ na Opolsczyź-nie branża motoryzacyjna również należy do najmocniejszych). Należy do niego 246 firm. Wśród nich są tak znane marki jak: KTM, Liebherr, Magna, czy Siemens... Jest też firma Aspock, która pod Kluczborkiem buduje fabrykę lamp samochodowych.- Przyświeca nam rozwój przez współpracę – tłumaczył Wol-fgang Komatz, szef klastra motoryzacyjnego. - Wspieramy firmy w sprzedaży, w jakości zarządzania i budowie sieci dostawców. Naszą energię pochłaniają dwa trendy: zastosowanie różnych funkcji mobilnych w samochodach oraz zastosowanie stopów metali lekkich.Klaster w 15 proc. jest finansowany przez miejscowy land, a reszta to przychody z usług i opłat członkowskich.Inkubator Przedsiębiorczości i Laboratorium T2i w Treviso na północy Włoch, mieszczą się w blisko 100-letniej, zmodernizowa-nej cegielni. - Jednym z naszych zadań jest kontaktowanie firmy z osobą, która zna się na technologii potrzebnej np.: do wytwo-rzenia danego produktu – tłumaczył Anilkumar Dave, szef T2i.Roczny obrót inkubatora to 4,3 mln euro. - To co zaoszczędzamy, dalej inwestujemy by poprawić naszą działalność – tłumaczył. - Wspieramy firmy, mamy nowoczesne laboratoria.Prowincja Treviso to obszar gdzie jest największa koncentracja małych i średnich przedsiębiorstw w całej Europie. Małe firmy generują ponad 99 proc. PKB, mimo że na tym terenie swoje siedziby ma kilka globalnych marek: Geox, Benetton, Lotto, czy Technica. Jedna firma przypada tam na 9,5 osoby.Veneto Inovazione to z kolei regionalna agencja zajmująca się wdrażaniem i transferem technologii. Właśnie tam odbyła się giełda kooperacyjna, w trakcie której opolscy przedsiębiorcy mogli spotkać i nawiązać kontakty z ich włoskimi odpowied-nikami. Pracownicy Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki zaprezentowali silne strony Opolszczyzny. Jedna z włoskich firm, zajmująca się produkcją farb i lakierów, była zainteresowana ulgami na jakie może liczyć przy budowie nowej fabryki. Myślą

o uruchomieniu w Polsce produkcji swoich farb. Cargo Center Graz to wielki kompleks logistyczny na południu Austrii. Przepakowywana jest tam głównie odzież. Firma kie-rująca CCG zatrudnia jedynie 13 pracowników, ale w całym centrum pracuje ponad tysiąc osób. Idea powołania centrum logistycznego w Graz powstała w 1980 r. Jednak do momentu rozpoczęcia jego budowy minęło aż 20 lat. Dzisiaj ma ono ponad 750 tys. mkw. powierzchni, z czego ponad 200 tys. to hale. Centrum jest także dworcem przeładunkowym, na którym równolegle mogą stać aż cztery składy kolejowe, z których kontenery są przeładowywane na ciężarówki. - Był to wyjazd z fajnymi założeniami. Wydaje mi się, że udało się je osiągnąć. Myślę, że nawiązane kontakty będą skutkować relacjami i nowymi biznesami – zauważył Szczepan Kusibab, dyrektor z firmy Adamietz ze Strzelec Opolskich. - Szczególnie podobała mi się wizyta w inkubatorze przedsiębiorczości w Tre-viso, gdzie Włosi z duża estymą mówili i pozytywnie oceniali zmiany, które zachodzą w naszym kraju - dodał.Organizatorem wyjazdu było Opolskie Centrum Rozwoju Go-spodarki, a odbył się on w ramach projektu Opolska Platforma Innowacji.

KLUBOPOLSKIE

Page 15: K150 maj 2015

15 MAGAZYN K150

KLUBOPOLSKIE

Page 16: K150 maj 2015

16 MAGAZYN K150

o raporcie płacowym rozmawiano w ramach Klubu Dyrek-torów HR, który działa przy Klubie 150. - Firmy zwróciły się do nas z pytaniem o przygotowanie takiego raportu,

który pokazałby ile zarabia się na konkretnych stanowiskach – tłumaczy Iwona Święch-Olender, kierownik Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera.Inicjatywa jest kierowana głównie do firm produkcyjnych. Ra-port będzie anonimowy.Zainteresowanie jego przygotowaniem wyraziło na razie kilka-naście opolskich przedsiębiorstw. Wśród nich są: Narzędziownia Pszenica, Multiserwis, Nutricia, ifm ecolink, Metsa Tissue…- Najlepiej gdyby zainteresowanych było ponad 20 firm, które poddadzą się badaniu, wtedy raport będzie bardziej wiarygodny – tłumaczy Iwona Święch-Olender.- Im będzie więcej firm, tym lepiej. Nie chcemy zamykać się jedy-nie na te należące do Klubu 150, możemy wyjść znacznie szerzej

– uważa Paula Pszenica z Narzędziowni Pszenica ze Strojca.Na spotkanie (24.04) zaproszono pięć firm działających w branży HR, które zajmują się przygotowywaniem raportów płacowych. Firmy przedstawiły swoje oferty. Z ich grona wyłoniono dwie firmy, z którymi członkowie Klubu 150 prowadzili negocjacje podczas spotkania w dniu 22.05.2015. Do tej pory na Opolsz-czyźnie nie był przygotowywany raport płacowy, a firmy chcą wiedzieć jak kształtują się u nas wynagrodzenia. Przyjmując pracowników do pracy chcą mieć świadomość tego czy ofero-wane wynagrodzenie jest adekwatne do realiów rynkowych i zgodne z oczekiwaniami pracowników.Firmy często poruszają się po omacku, albo porównują do in-nych regionów, co nie jest miarodajne.Zainteresowani przyłączeniem się do pracy nad raportem pła-cowym mogą się kontaktować z Anną Tęgosik tel. 663 439 298, e-mail: [email protected].

Firmy ChCą wiedzieć ile płaCić praCownikomOpolskie firmy chcą stworzyć raport płacowy. Dzięki niemu ma być wiadomo

ile i na jakich stanowiskach zarabia się w przedsiębiorstwach działających

w województwie opolskim.

Page 17: K150 maj 2015

17 MAGAZYN K150

Polscy eksPorterzy świetnie sobie radzą

Możliwości wsparcia eksportu polskich firm były jednym z tematów

śniadania biznesowego dla członków Klubu 150. Gościem spotkania był

dr Tomasz Kaczor, najlepiej prognozujący analityk finansowy.

KLUBOPOLSKIE

P olski eksport radzi sobie lepiej niż mogliśmy się spodzie-wać. Przeszliśmy suchą stopą, niezagrożeni przez spo-wolnienie w  Europie Zachodniej, czyli wśród naszych

głównych partnerów handlowych – mówił dr Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Został on również uznany przez „Puls Biznesu” za najlepiej progno-zującego analityka bankowego w 2014 r. - W tej chwili pojawia się ożywienie, które polscy eksporterzy wykorzystują i wracają na te rynki, na których trudniej było funkcjonować przez ostat-nie dwa lata. Polacy wykorzystali ten czas także by zdobyć inne rynki, czasem egzotyczne - dodał.Anna Gorczyca, zastępca dyrektora Departamentu Wspie-rania Eksportu BGK przybliżyła opolskim przedsiębiorcom alternatywne rozwiązania kierowane dla przedsiębiorstw eks-portujących na rynki o podwyższonym ryzyku. Przedstawiła m.in. krótkoterminowe finansowanie eksportu (max. 2 lata)

w oparciu o akredytywę. - Współpracujemy z dziewięcioma bankami na Białorusi, trze-ma w Kazachstanie, ośmioma w Rosji i czterema na Ukrainie – mówiła Anna Gorczyca. - Dziś mamy kontrakty z Białorusią na 600 mln zł. Musimy wspierać kierunki eksportowe wyzna-czone przez państwo. Wyjaśniła, że czasem ograniczeniem przy wspieraniu eksportu jest tzw. „polskość” towaru. Kiedy wynosiła ona 50 proc., a te-raz próg został obniżony do 30 proc. - Ten warunek musi być spełniony by towar był traktowany jako polski. Jeśli nie jest on spełniony to nie można liczyć na ubezpieczenie przez KUKE – mówiła Anna Gorczyca.Spośród opolskich firm zainteresowani wspieraniem eksportu były m.in.: Artim, Narzędziownia Pszenica, Climbex, ECO, Bio Ew, Filplast, Animex, Agremo, PKS Cargo... Spotkaniu (29.04) patronował Bank Gospodarstwa Krajowego.

Page 18: K150 maj 2015

18 MAGAZYN K150

D esign Thinking” to nowe podejście do tworzenia inno-wacyjnych usług i produktów. Wdrażane jest w najwięk-szych firmach na świecie. Na Opolszczyźnie projekt był

realizowany przez ponad rok, za sprawą aktywnych uczniów, operatywnych nauczycieli oraz perspektywicznie myślących firm-członków Klubu 150. W projekcie wzięło udział ponad 50 multidyscyplinarnych ze-społów. Starały się one zrealizować zadania zlecone im przez opolskie przedsiębiorstwa. Niektórym udało się przedstawić konkretne, nowatorskie rozwiązania.Najlepsi okazali się uczniowie Zespołu Szkół Rolniczych - Centrum Kształcenia Praktycznego w  Grodkowie: Dawid Krawiec, Mariusz Soja, Dawid Wrzodek. Ich opiekunem był Andrzej Chwałek. Pracowali oni nad projektem przyrządu do ustawienia prawidłowego kąta uchwytu oparcia przedniego fo-tela samochodu BMW. Zadanie realizowali dla firmy Johnson

Controls w Skarbimierzu, która produkuje m.in. stelaże foteli do najnowszych modeli BMW. Prototyp przyrządu wykona-ny przez członków zespołu został pozytywnie oceniony przez firmę.II miejsce w konkursie zajęli uczniowie Zespołu Szkół Po-nadgimnazjalnych nr 1 w Praszce: Grzegorz Materac, Daniel Trzepizur, Michał Urbaniak, Rafał Strzelecki, którymi opieko-wał się Andrzej Michnik. Dla Narzędziowni Bogdan Pszenica w Strojcu przygotowali oni kompleksową renowację maszyny.III miejsce zajęli uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych w Opolu: Taisa Esterniuk, Dariusz Kolasa, Denis Leja, Paweł Patała, Łukasz Szczerba. Dla firmy FM Logistic w Olszowej opracowali oni optymalne zagospodarowanie przestrzeni i mi-nimalizację strat podczas załadunku i rozładunku towaru oraz zaprojektowali grę planszową „Magazynier”. Jest to gra szkole-niowa utrwalająca wiedzę zdobytą w trakcie szkolenia.

te projekty mają Usprawnić praCę zakładów

Uczniowie z Zespołu Szkół Rolniczych w Grodkowie zajęli I miejsce

w rywalizacji projektów realizowanych przez zespoły „design thinking”.

Zwyciężyli dzięki pracy wykonanej dla firmy johnson Controls w Skarbimierzu.

KLUBOPOLSKIE

Page 19: K150 maj 2015

19 MAGAZYN K150

KLUBOPOLSKIE

Wydawca: Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarkiul. Spychalskiego 1a, 45-716 Opoletel. 77 403 36 00e-mail: [email protected]

Redaktor Naczelny: Maciej T. Nowaktel. 604 64 92 42e-mail: [email protected]

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do redagowania nadesłanych tekstów

Foto i video: Witold Chojnackie-mail: [email protected]. 604 405 176

Magazyn k 150 Miesięcznik klubu 150

P A T R O N I P R O J E K T U

Skład i łamanie: Komunikator Public Relations45-272 Opole, ul. Sosnkowskiego 29tel. 77 456 95 29e-mail: [email protected]

agencja komunikacji marketingowej

lat1924 -2014

3.VI

9.VI

11.VI

17.VI

18–19.Vi

23.VI

25.VI

Spotkanie dotyczące zakupów grupowych;

Trzeci Opolski Kongres Energetyczny; Benchmarking w firmie Polaris Polska;

Dyskusja nt. rozwiązywania problemów zw. ze szkolnictwem zawodowym oraz warsztaty coachingowe dla Klubu Dyrektorów HR; Autoforum suppliers’ day – rozmowy kooperacyjne dla branży motoryzacyjnej;

Spotkanie informacyjne nt. warunków inwestowania w SSE;

Spotkanie dla firm z Klubu 150 z kapitałem amerykańskim.

PLANY DZIAŁAŃ KLUBU 150CZeRWieC 2015

Page 20: K150 maj 2015

KLUBOPOLSKIE