17
KRONIKA SZKOLNA 2016 GDAŃSKA SZKOŁA PODSTAWOWA GDAŃSKIE GIMNAZJUM GDAŃSKIE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCONCE Pod prąd Sami o sobie CZASOPISMO MŁODZIEŻOWE Kalendarium z życia szkoły…...… str. 3 - 5 Migawki z życia szkoły ……….…… str. 6 -7 Ciekawostki ………………………………str.8-9 Witryna literacka……………………. str.11-14 Krzyżówki………………………………..str.15-16 W numerze

kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

  • Upload
    others

  • View
    1

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

KRONIKA SZKOLNA 2016

GDAŃSKA SZKOŁA PODSTAWOWA

GDAŃSKIE GIMNAZJUM

GDAŃSKIE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCONCE

Pod prąd

Sami o sobie

CZASOPISMO MŁODZIEŻOWE

Kalendarium z życia szkoły…...… str. 3 - 5

Migawki z życia szkoły ……….…… str. 6 -7

Ciekawostki ………………………………str.8-9

Witryna literacka……………………. str.11-14

Krzyżówki………………………………..str.15-16

W numerze

Page 2: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

2 | S t r o n a

Redakcja czasopisma „Pod prąd”

w składzie:

Redaktor naczelny Wiktoria Galińska

Sekretarz redakcji Jesica Kuzdrowska

Redaktor techniczny Wojciech Szulist

Dział literacki Wiktoria Galińska

Michalina Kuzepska

Pasje i zainteresowania Maciej Florczyk

Mateusz Malinowski

Ciekawostki Weronika Gibus

Daria Przybylska

Dział fotograficzny Magda Kalinowska

Mateusz Figel

Opiekun redakcji – mgr Wanda Szafran

Wszystkim Pracownikom szkoły Koleżankom

i Kolegom życzenia świąteczne składa

redakcja gazety

Page 3: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

3 | S t r o n a

Kalendarium z życia szkoły

,, Jasełkowe dialogi na anielskie skrzydła i diabelskie rogi “

W piątek 18 grudnia 2015 roku w naszej szkole odbyły się tradycyjne jasełka. Tegoroczny

spektakl pt. ,, Jasełkowe dialogi na anielskie skrzydła i diabelskie rogi “ przygotowany został przez

uczniów ze szkoły podstawowej i gimnazjum pod opieką pań Marii Wiese i Teresy Rosińskiej. Do

przygotowania przedstawienia, a szczególnie do scenografii przyłączył się również pan Dariusz Mścisz.

Wszyscy uczniowie – aktorzy uczestniczący w jasełkach włożyli ogrom pracy, wykazywali się wieloma

talentami. Na szczególne jednak wyróżnienie

zasługują : Janek Różyński (kl.IV ) za rolę

Heroda, Maciek Florczyk, Mateusz Malinowski

(kl.2 gimn. )i Kuba Wszałek (kl. VI ) za role

diabłów, Mikołaj Tandek ( kl. 3 gimn. ) za rolę

aniołów, Julia Michałek (kl. 1 gimn. ) za

wspaniały akompaniament i śpiew, Ania Żmuda

( kl.1 gimn. ) za śpiew w duecie. Michał Paterek

za rolę Jagny i Maksymilian Piotrowski za rolę

anioła, Ci dwaj zaszczycili nas swoją obecnością i

udziałem w przedstawieniu mimo, że skończyli

już edukację w naszej szkole. Spektakl bardzo się

podobał publiczności, czego dowodem były

długie i gorące brawa. Po przedstawieniu

ogłoszone były wyniki XIII edycji konkursu pt.

Aniołek Najładniejszy.

P.S. Dziękujemy dziadkom Alana Zarzyckiego za

transport rusztowań potrzebnych do scenografii.

Weronika Gibus

Page 4: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

4 | S t r o n a

„Bożonarodzeniowy duch”

Czym jest tak naprawdę wigilia? Nie chodzi oczywiście

o naukowe wyjaśnienie, tylko o sam całokształt. Rodzinne święto, pełne

ciepła, miłości i szczęścia. Teoretycznie nie zabraknie także sporów przy

wigilijnym stole i ciętych podtekstów. Jednak ten dzień jest dniem kiedy

każdy pomimo sporów, kłótni, nienawiści i przeżytych przykrości

zasiada do stołu z innymi ludźmi z którymi wiąże go jakaś więź.

Emocjonalna, zawodowa, rodzinna.. Nie ważne – ważne, że istnieje więź.

Nagle przy składaniu „opłatkowych” życzeń umiera nienawiść i

ironiczne uśmieszki, każdy życzy sobie jak najlepiej.. Każdy ze sobą

wymieni uścisk, pocałunek i uśmiech. To jest wigilia. Cały ten opis może

być nazwany Bożonarodzeniowym duchem.Tak też zdarzyło się dnia 22

grudnia w naszej

szkole. Lekko zmienione dekoracje po jasełkach

szkolnych, pięknie zastawiony stół, rodzinna

atmosfera. Grono pedagogiczne i uczniowie zasiedli

przy jednym, wielkim stole. Nie było wtedy mowy o

zagrożeniach czy o złym zachowaniu. Dla każdego

był to czas gdy mógł spojrzeć uczciwie w oczy

drugiego człowieka i życzyć mu tego co chce. Zero

fałszywości, zero.

Kilka godzin przed szkolną wigilią (o czym warto wspomnieć) część uczniów należących do samorządu

szkolnego nagrała życzenia świąteczne następnie nagranie zostało wstawione na stronę szkoły. Grunt

to mieć inicjatywę!

Standardowo spotkanie wigilijne rozpoczęło się o wcześniej ustalonej godzinie, w tym

przypadku była to godzina 13:00. Całą uroczystość rozpoczął ksiądz Marek Wirkus wraz z dyrektor

Magdaleną Soliwodą. Piękna przemowa, piękne życzenia, nie zabrakło także corocznej przypowieści

modlitewnej. Analogicznie po uroczystej przemowie rozpoczął się moment podzielenia się opłatkiem.

Mały, duży, starszy, młodszy – brak jakiegokolwiek znaczenia! To właśnie jest najbardziej uroczy

moment całej uroczystości w momencie gdy siedmiolatek podchodzi do praktycznie nie znanego mu

siedemnastolatka i składa mu życzenia. Uśmiech sam nanosi się na twarz. Szum roznosił się po całej

sali gimnastycznej, do tego stukot obcasów i... stukanie talerzy? Oczywiście znalazły się łakomczuchy,

które postanowiły wcześniej przywitać się z wigilijnym jedzeniem w odróżnieniu od reszty. Ale czy ktoś

ma zamiar ich za to karać? Wracając do życzeń, oczywiście niektóre życzenia były na zasadzie

„Wszystkiego najlepszego – no nawzajem”. Praktycznie rutynowe dwa zdania, przecież co można

powiedzieć nieznanemu konserwatorowi? „Życzę lepszej drabiny.” To już tak dosyć humorystycznie.

Lecz znalazły się osoby które swoimi dosyć głębokimi życzeniami wywołały śmiech, łzy i wzruszenie.

Jednak praktycznie każdy potrafi być jak Landon Carter. Dla niektórych nauczycieli uciechą dla oka

było ujrzenie swoich byłych uczniów, którzy postanowili w ten dzień także zasiąść przy stole

wigilijnym .Byli to absolwenci z 2014r. Jednak nie tylko nowy IPod może być dobrą niespodzianką na

święta.Nie można zapomnieć o jedzeniu, które było przygotowane przez każdą klasę szkół

podstawowych, gimnazjalnych i liceum. Dzień przed wigilią uczniowie wraz z wychowawcami spotkali

się by stworzyć jedną z oryginalnych potraf wigilijnych (jak co roku). Sałatki, ciasta, makiełki, makarony.

Nie zabrakło także corocznych pierogów i czerwonego barszczu. Zapach pomarańczy, zapalone świece

i szczere uśmiechy. Czy można stworzyć coś piękniejszego? Owszem nam się to udało, znowu.

Wiktoria Galińska

Page 5: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

5 | S t r o n a

,,Ach ,co to był za bal !!!”

22 stycznia 2016 roku był bardzo

ważną datą dla uczniów i uczennic klas

trzecich Gdańskiego Liceum Ogólno-

kształcącego.

Po trzech latach zmagań z ciężką

nauką, tegoroczni maturzyści mieli do-

godną okazję do zabawy na studniówko-

wym balu. Była to długo wyczekiwana

chwila , która pozwoliła zapomnieć o stre-

sie związanym z maturą.

Zabawa studniówkowa odbyła się w wyna-

jętej pięknej sali balowej w hotelu "Otomin". Uroczyste rozpoczęcie naszego wielkiego wieczoru miało

miejsce o godzinie 20.00 . Roksana wraz z Magdą miały zaszczyt powitać wszystkich zgromadzonych.

Następnie pani dyrektor Magdalena Soliwoda oraz nasza wychowawczyni Aleksandra Rzymowska wy-

głosiły przemówienia, oraz odczytały

list od prezydenta miasta Gdańska Pawła

Adamowicza, potem wspólnie wznieśli-

śmy toast symboliczną lampką szam-

pana i oficjalnie rozpoczęliśmy stud-

niówkę. By tradycji stało się zadość ucz-

niowie klas trzecich wraz z nauczycie-

lami zatańczyli wspólnego poloneza. W

ramach podziękowań za poświęcony

nam czas ,oraz trud włożony w kształce-

nie , nauczyciele obdarowani zostali

kwiatami oraz serdecznymi życzeniami.

W następnej kolejności uczniowie wraz

z gronem pedagogicznym zasiedli do pięknie zastawionych stołów, by skosztować pysznych dań.

W końcu mogliśmy oddać się długo wyczekiwanej szalonej zabawie. Na parkiecie pojawiły się

wszystkie pary wraz z nauczycielami. Sala mieniła się kolorami pięknych sukien oraz eleganckich gar-

niturów. Zabawa została uwieczniona ogromną ilością zdjęć. Około godziny 22 pracownicy hotelu

wnieśli tort, od prezydenta Adamowicza, który

był ogromnym, ale pozytywnym zaskoczeniem.

Nasi maturzyści wytrwale bawili się do samego

końca. Bal ostatecznie skończył się o godzinie

3 nad ranem. Była to niezwykła i niezapomniana

noc. Ten wieczór stał się istotnym wydarzeniem

dla nas trzecioklasistów. Bal jak i całe trzy lata li-

ceum zapadną w pamięci każdego z nas.

Patrycja Knecht

Page 6: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

6 | S t r o n a

Migawki z życia szkoły

Wizyta pilotów 49 Pułku Śmigłowców Bojowych

Dnia 11-03-2016r. do naszej szkoły przybyli Piloci z 49 Bazy Lotniczej,

młodzież gimnazjalna i licealna miała możliwość z pierwszej ręki

posłuchać wykładu na temat sił zbrojnych RP jak również specyfiki

misji w ramach

NATO.

Dodatkową

atrakcją było

zapoznanie się

z ekwipunkiem

każdego pilota:

kamizelka ratunkowa, spadochron, jak również

hełm z noktowizorem.

Ferie w Przemyślu

Pierwszy tydzień tegorocznych ferii zimowych uczniowie

gimnazjum wraz ze starszymi przedstawicielami podstawówki

spędzili na drugim końcu Polski! Wycieczka trwająca od 15 do 20

lutego rozpoczęła się kilkunastogodzinną podrożą pociągiem, cel –

Przemyśl. Na miejscu zwiedziliśmy i poznaliśmy historię

najważniejszych obiektów takich, jak min. Podziemia Przemyskie,

Archikatedra bizantyjsko-ukraińska czy imponujący swoją wielkością

Fort I „Salis Soglio” . Odwiedziliśmy także Rzeszów.

Spacerowaliśmy po rynku, podziemiach rynku i słynnej okrągłej

kładce. Prawdziwym wyzwaniem było wyjście z tzw. „pokoju zagadek”, w którym musieliśmy wykazać

się spostrzegawczością, inteligencją a przede wszystkim współpracą. Czas wolny poświęcaliśmy na grę

w ping-ponga oraz tworzenie „banerów”. Poświęciliśmy wiele czasu i pracy na ich wykonanie. W

drodze powrotnej okazało się, że były tak wspaniałe, że przygarnęła je obsługa Pendolino (tak,

zapomnieliśmy zabrać ich z pociągu, a biuro rzeczy znalezionych, twierdzi, że niczego takiego nie było).

Podsumowując, wyjazd jak najbardziej się udał, wszyscy wrócili zadowoleni. Czekamy na następne

wycieczki.

Mikołaj Tandek

Page 7: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

7 | S t r o n a

Dni otwarte

9.03 dla kandydatów do gimnazjum

Czy wiesz jak wykonać, pastę do zębów dla słonia?

Pirania ozdobiona wężami faraona ?

Skrzące się monety, zima w kolbie

To wszystko CHEMIA – wyobrażasz sobie ?

Zapraszamy chętnych na

Kuchenne DNA

Pierwsza pomoc, warto dociekać

Poświęć chwilkę dla człowieka.

Czy się zatrzymasz by się dowiedzieć

Od Ciebie życie może zależeć

W programie

Doświadczenia chemiczne

Warsztaty biologiczne

Edukacja filmowa

Pokazy ratownictwa medycznego

19.03 dla kandydatów do szkoły podstawowej

W tym dniu odbyły się w naszej szkole warsztaty plastyczne, dzieci wykonywały pisanki i palmy

wielkanocne .W drugiej Sali odbywały się niezwykłe eksperymenty wśród ,których była ciesząca się

dużym powodzeniem zabawa z tablicą multimedialną . W programie było również ogłoszenie

wyników konkursu ,,Pisanki , kraszanki” , wykonawcy najlepszych prac otrzymali nagrody.

23.04 dla kandydatów do liceum

Szczegółowe informacje o dniach otwartych będą w następnym numerze „Pod prąd”

Page 8: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

8 | S t r o n a

Ciekawostki

Weronika Gibus

część 1: 10 milionów Polaków pali papierosy, 5 milionów z

nich pali od ponad 20 lat.

12,3 mln Polaków (tych pracujących) ma na utrzymaniu resztę społeczeństwa czyli ponad 25 mln

osób.

130 filiżanek herbaty lub 80 filiżanek kawy to śmiertelna dobowa dawka kofeiny.

14 lutego Walentynki czyli święto zakochanych, ogłoszone zostało w roku 496 przez papieża Gela-

zego I.

170 kotów pracuje w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie walcząc z myszami.

20 amerykańskich dolarów czyli około 70 złoty wynosi średnia pensja w Białorusi.

20-letni student z Instytutu Technologii w Kalifornii ustanowił nowy rekord w układaniu kostki Ru-

bika. Leyan Lo ułożył kostkę w czasie 11.13 sekund.

26.06 1974r. klient sklepu Marsh w miasteczku Troy w Ohio kupił opakowanie gum do żucia Juicy

Fruit - pierwszy produkt oznaczony kodem kreskowym sprzedanym w sklepie detalicznym.

33-50% osób które spróbowały choć raz papierosa w przyszłości zaczęło palić regularnie.

34 miliony cegieł użyto do budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.

NAJZIMNIEJSZA OSADA Mieszkańcy Jakucka i Ojmiakonu przez sporą część roku mierzą się z wysokim mrozem. Sy-beryjska wioska Ojmiakon szczycą się średnią temperaturą w styczniu na poziomie –50 st.C.

Co najdziwniejsze jest stale zamieszkiwaną osadą ludzką na świecie. Miejscowość leży w

odległości dwóch dni drogi na wschód od mia-sta Jakuckna, które szczyci się najzimniejszym

miastem świata. Najniższa temperatura, jaką za-notowano do tej pory w osadzie, zwanej często biegunem zimna, której tem. Wynosiła niewy-obrażalne -71,2 st. C. Uczniowie miejscowej szkoły mają wolne, dopiero gdy temperatura

spada poniżej -52 st. C. Dla porównania najniż-sza temperatura odnotowana w Polsce (zmie-rzona w Siedlcach w roku 1940) to -41 st. C.

KOPALNIA SYLWINITU Kopalnia leży na Uralu, ok. 1,5 tys. km na wschód od Moskwy. Wydobywa się w nim od 1927 sylwinit – sól potasowa. Która jest źródłem chlorku potasu, używanego głów-nie do produkcji nawozów w innych gałę-

ziach przemysłu chemicznego

NAJGORĘTSZE MIEJSCE NA ZIEMI Al-Azizija zdobyła tytuł najgorętszego

miejsca na Ziemi, kiedy termometr meteo-rologiczny wskazał 58 st.C. w cieniu. Tym samym prześcignęła temperaturą Dolinę

Śmierci o 1 st.C. Al-Azizija znajduje się na terenie Libii.

WODNA KOMORA CHIŃSKICH TORTUR

To popisowy numer Harry'ego Houdiniego --- wykonywał go przez lata. Trik jest wyjątkowo niebezpieczny. Zanurzony w lodowatej wodzie iluzjonista ma 3 min. by wyswobodzić się z łańcuchów i kajdanek krępujących jego ręce, w przeciwnym razie się utopi. Ciasne pomieszczenie dodatkowo ogranicza jego ruchy. Wbrew opiniom widzów, to nie magia pozwalała mu się wydostać z zamknięcia. Houdini nie wierzył w nią, podobnie jak w duchy.

UWIERZ W DUCHA

Okultyzm przeżywał swoją złotą erę na przełomie XIX i XX wieku. Uczestni-czenie w seansach spirytualistycznych było wówczas niezwykle popularne.

Page 9: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

9 | S t r o n a

40,2 stopnie Celsjusza to rekord temperatury w Polsce, a miało to miejsce 29 lipca 1921 roku w Pró-

szkowie koło Opola.

55 puszek półlitrowych po piwie to kilogram aluminium za który w skupie złomu można dostać

około 3,5 złotego

58 proc. dzieci i młodzieży w Polsce korzysta z Internetu, według badań CBOS z września 2004.

5 miliardów smsów wysłali Polacy w 2003 roku.

6 lipca 1995 miało miejsce oficjalne otwarcie pierwszej na świecie internetowej księgarni - Ama-

zon.com

720 tysięcy Polaków robi zakupy przez Internet.

8,2% Polaków w wieku powyżej -15 lat chce uzyskać dostęp do Internetu w ciągu najbliższych 6 mie-

sięcy (według badań TNS OBOP)

84 proc. studentów największych warszawskich uczelni chciałaby wyjechać za granicę na rok, dwa.

Żaby nie piją wody, lecz pobierają ją przez skórę.

część 2:

Albert Einstein czytał książki mając 3 lata, a jako pięciolatek potrafił w pamięci robić skomplikowane

obliczenia.

Łamanie się opłatkiem w trakcie wigilii, to zwyczaj wyłącznie polski, spotykany też czasem na Litwie.

Analfabeci we Francji stanowią 9% populacji. Według badań paryskiego urzędu statystycznego IN-

SEE 14% mężczyzn i 8 proc. kobiet nie potrafi czytać i pisać.

Antarktyda to największy na Ziemi lądolód o powierzchni około 30 milionów km2.

Beka - w starożytności hebrajska jednostka wagi równa od 5,59 do 6,1 grama.

Boki arkusza papieru w formacie "A" mają proporcje jak 1 do pierwiastek z 2.

Bursztyn jest skamieniałą żywicą pochodzącą z drzew iglastych sprzed 20-50 milionów lat.

Bursztynowa Komnata wywieziona przez Niemców w roku 1945 z Królewca, w roku 1942 była wy-

ceniana na 50 milionów dolarów w złocie.

Cesarstwo Rzymskie wg Jana Lidyjczyka posiadało armie liczącą 435 266 żołnierzy, Agatiasz pisząc o

VI wieku podaje liczbę 645 tysięcy żołnierzy.

Chart Angielski Greyhound jest najszybszym psem świata. Osiąga on nawet 100 km/h.

Co 3 Polak przyznaje się do tego, że nie potrafi korzystać z komputera.

Commodore C64 był najlepiej sprzedającym się komputerem w historii, sprzedano ich 30 milionów.

Co roku odkrywane jest około 15-20 tysięcy gatunków zwierzą oraz 2 tysiące odmian roślin.

Czarna dziura w centrum RXJ1242-11 ma masę około 100 milionów razy większą od masy naszego

Słońca.

Dąb Bartek, jedno z najstarszych drzew w Polsce, ma około 700 lat.

Dżinsy wymyślone 150 lat temu przez Leviego Straussa stały się symbolem Dzikiego Zachodu i ame-

rykańskiej popkultury.

Dla trwałości płyt CD groźniejsze są zarysowania górnej powierzchni (tej z napisami) niż dolnej.

Do 1929 roku Coca-Cola zawierała znaczną ilość kokainy.(mogliby puszczać wersję classic z lat 20-

tych)

Do 2030 roku ludność Polski zmniejszy się, aż o 2,5 miliona.(2004r.)

część 3:

Doba marsjańska trwa 24 godzin 37 minut.

Dokładnie jak odciski palców, odcisk języka jest niepowtarzalny.

Do palenia papierosów wraca 40% osób którym usunięto struny głosowe z powodu raka krtani.

Drugie na świecie biuro podróży powstało we Wrocławiu w roku 1863.

Dżuma zabiła w 1348 roku jedną trzecią ludności Europy.

Page 10: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

10 | S t r o n a

Dwa gatunki ssaków - dziobak i kolczatka - składają jaja, oba zamieszkują Australię.

Efekt czerwonych oczu na zdjęciach powstaje na skutek przefiltrowania światła odbitego od

siatkówki przez naczynia krwionośne.

Eminem czyli Marshall Mathers do połowy 2005 roku sprzedał łącznie 29 milionów płyt, na których

zarobił około 350 mln dolarów.

Entuzjaści programujący komputer Atari ST dokonali rzeczy nieprzewidzianych przez jego

konstruktorów.

Fale morskie wysokości 30 metrów powstają gdy szybkość wiatru zrówna się z szybkością

rozchodzenia fal - dochodzi wtedy do zjawiska rezonansu w wyniku czego woda przejmuje całą

energię wiatru.

FERRARI FXX - samochód wyścigowy, 6-litrowy silnik, 800 koni mechanicznych, cena ok. 6

milionów złotych. Sprzedawany był tylko dla "wybrańców", dokładnie dla 29 osób, można nim

jeździć tylko po torze wyścigowym.

Figurka Wenus z Bereket Ram na wzgórzach Golan (Izrael) jest uznawana z najstarszą kobiecą

figurkę, powstała między 800 tys. a 233 tysiące lat temu.

Firma Leisure & Gaming kupiła internetową domenę vip.com za jedyne 1,4 mln dolarów, jest to

obecnie najwyższa cena za domenę.

Firma Microsoft twórca takich programów jak Windows czy Office zatrudniała w 2004 roku 57

tysięcy pracowników.

Główne skupiska emigracji polskiej przed I wojną światową: Stany Zjednoczone - 3 mln, Niemcy -

750 tys., Brazylia - 100 tys., Kanada - 45 tys., Argentyna - 32 tys.

Gdańscy rzemieślnicy za kilogram bursztynowego kruszca (bursztyn zwany jest też gdańskim złotem)

płacą od kilkuset do 2 tys. zł.

Gondolierem może zostać tylko Wenecjanin, okres praktyki (nauki sterowania gondolą) trwa 10 lat.

Henryk Sienkiewicz dostał Nobla nie za "Quo vadis", jak uczą w szkołach, tylko "za całokształt

osiągnięć w sztuce epickiej".

Hip-hopowy zespół Jeden Osiem L za występ bierze 4 tysiące złoty.(tylko)

Maja Dziadowicz

Witryna literacka

Page 11: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

11 | S t r o n a

„Przecież mówiłem stary Ci już tysiąc razy – NIGDY się nie zakocham.”

„Miłość i przywiązanie do drugiego człowieka, potrafi niekiedy nas doszczętnie zniszczyć, odebrać

wszelaką nadzieję na lepsze jutro, prowadzić może do ciemnej, pogłębiającej się pustki i rozpaczy i nawet

nie chcąc – zmienić swoje życie. Nie możemy, bo to przywiązanie zatraca nas i niszczy wszystkie

marzenia, całą cząstkę nas. ”~ Anonim

Part One

„Panienki, przypadkowy seks, zauroczenie, Ona”

Promienie ciepłego słońca bezszelestnie wdzierały się przez otwarte okno mojego pokoju. Niebo było

bezchmurne. Delikatny podmuch wiatru wpadał do pomieszczenia.

Przewróciłem się na prawy bok. Obok mnie leżała jeszcze śpiąca dziewczyna. Dodam, że naga. Z tego co

pamiętam poderwałem ją wczoraj w klubie. Dziewczyna miała chyba na imię Asia. Albo może Ania?

W sumie to nawet mnie to nie obchodzi, już jej nigdy więcej nie spotkam.

Jej długie, czarne włosy opadały na poduszkę. Wczorajszy makijaż delikatnie rozmazał się na jej śpiącej

twarzy. Dalej czułem perfum, którym wczoraj pachnęła. Słodki, wonny.

Usiadłem na łóżku, nie żebym miał jakiś uraz. Kocham kobiecy wdzięk, jednak nie potrafię spotykać się

z jedną dziewczyną. Asia(Ania) delikatnie się poruszyła. Otworzyła oczy i spojrzała na mnie. Piękne, czarne

oczy. Już wiem dlaczego z nią tutaj wylądowałem. Te oczy.

– Jak ci się spało? - zapytałem.

Dziewczyna usiadła na łóżku i ze zrezygnowaniem opuściła ręce. Swój wzrok spuściła na kołdrę.

– Dawno nie wypiłam takiej ilości alkoholu – odparła zachrypnięta.

Zaśmiałem się pod nosem i wstałem z łóżka. Stanąłem naprzeciwko niej. Ile ona mogła mieć lat?

Siedemnaście, osiemnaście może dziewiętnaście?

– Masz papierosa? - zapytała.

Nic jej nie odpowiadając, rzuciłem w jej stronę otwartą paczkę. Złapała ją i wyciągnęła z niej papierosa.

Zgrabnym ruchem przypaliła go.

– Idę zrobić kawę, chcesz też? - rzuciłem w jej stronę.

– Ta.

No tak, czego ja mogę oczekiwać od dziewczyny, którą przeleciałem po dwóch godzinach znajomości

w klubie?

Wyszedłem z pokoju do kuchni. Nastawiłem ekspres do kawy i podniosłem z ziemi papierosa. Przypaliłem

go od palącej się świeczki. Paliła się chyba od wczoraj. Papieros palił się od kilku sekund.

– Cyprian? - usłyszałem.

Mój boże. Rozumiem, podrywam ładne dziewczyny. Nie patrzę na ich inteligencję, ale żeby pomylić imię

Rafał z Cyprianem? Mam nadzieję, że to tylko przez kaca.

Odszedłem od ekspresu i z powrotem wróciłem do sypialni.

Dziewczyna siedziała na łóżku. Miała na sobie chyba moją koszulę. Czarne włosy związała w kitkę. Patrzyła

na mnie uważnie.

– Słodziutka, jak już to Rafał, a nie Cyprian. Może i mam wyrafinowany gust ale to jeszcze nie powód

by zmieniać mi imię na…. Na pedalskie – skwitowałem.

Asia(Ania) zerknęła na mnie spod byka. Wczorajszy makijaż jeszcze w miarę trzymał się na jej napuchniętej

od alkoholu twarzy.

– Gdzie jest moja torebka? - zapytała łagodnie.

Gdzie była jej torebka?

– Poszukaj, ja robię kawę.

Znowu wróciłem do kuchni. Tym razem wróciłem po dwie kawy. Gdy unosiłem kubki w górę usłyszałem

trzaśnięcie drzwiami. Wyjrzałem w stronę drzwi. Asia Ania zniknęła. Typowe. Mogła się chociaż pożegnać.

Więcej kawy dla mnie, jakie to urocze.

*

Page 12: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

12 | S t r o n a

– Stary, jak tamta panienka? - zapytaj Dominik.

Upiłem łyk piwa i zerknąłem na kolegę.

– Nie dość, że pusta to jeszcze opuściła moje mieszkanie bez słowa. Spojrzałem na bar. W prawie

wszystkich lożach siedziały dziewczyny. Wyfiokowane, wyperfumowane. Może dzisiaj też jakąś

perełkę znajdę?

– Wiesz Rafał, może czas przestać podrywać i się ustatkować?

Prawie zakrztusiłem się piwem. Spojrzałem na Dominika.

– Co ty masz w tym browarze, że tak gadasz? Ja mam dopiero dwadzieścia dwa lata – syknąłem.

– Niby ta, ale wiesz. Przeleciałeś dziewczyny prawie z całego miasta.

– Już tak nie koloryzuj.

Atmosfera w klubie była w miarę. Właśnie leciał kawałek „Podpalamy noc”. Wysłuchać można było w tym

hałasie śmiech dziewcząt, podrywy różnych facetów. Normalny wieczór w Trójmieście. Z amoku wyrwał

mnie delikatny, słodki głos.

– Może chciałbyś wyjść na papierosa? - usłyszałem za sobą.

Odwróciłem się. Zobaczyłem zgrabną, ładną dziewczynę. Nie była ubrana jak te wszystkie kobietki. Koszula,

leginsy, zwykłe buty. Włosy miała rozpuszczone, ciemne. Czerwona szminka, ciemne oczy. Zniewalający

uśmiech.

– Wiesz, nie wiem czy mogę zostawić swojego, niepalącego kompana – odparłem kokieteryjnie.

– Możesz, ale zaraz wracaj – zaśmiał się Dominik.

Wstałem i poszedłem za dziewczyną. Wyszliśmy na zewnątrz. Wyciągnęła z paczki papierosa i go przypaliła.

Podała mi zapalniczkę, wykonałem tą samą czynność co ona.

– Jak ci na imię madame? - zapytałem.

Dziewczyna się zaśmiała. Zaśmiała się tak subtelnie.

– Weronika, a Ty?

– Rafał .

Staliśmy i paliliśmy już chyba czwartego papierosa. Rozmowa kleiła się jak nigdy dotąd. Zafascynowała

mnie jej inteligencja. Nigdy nie sądziłem, że dziewczyna może być ładna i inteligentna. Boże, w tamtym

momencie pożądałem jej tak jak żadnej do tej pory dziewczyny.

Weronika spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.

– Muszę już wracać, przyszłam z koleżanką.

Nie mogłem przestać się na nią patrzeć. Była definicją piękna. Mogę tak ją nazwać? Mogę.

– Jasne, kumpel na mnie czeka – zaciągnąłem się papierosem.

Dziewczyna posłała mi swój uroczy uśmiech i weszła do środka.

Nie wiem co ta dziewczyna ze mną zrobiła. Pragnąłem być koło niej, pragnąłem w tamtej chwili patrzeć na

nią przez całą noc. Wiem, kobiety przelatują mi przez palce niczym piasek, wszystko jest złudne jak tęcza

i tak dalej. Mógłbym tak cytować i pierdolić od rzeczy przez dwadzieścia cztery na dobę. Kim dokładnie jest

ta dziewczyna?

*

– Przynajmniej dzięki obecnej modzie gwałciciel ma mniej do roboty – zaśmiała się Iga.

Sobotni wieczór – ja, Iga i Dominik. Siedzieliśmy w urządzonym staromodnie mieszkaniu Igi.. Cała nasza

trójka czuła zapach sziszy i alkoholu. W tle leciała muzyka poważna (Iga zawsze jej słuchała, była amatorką

Chopina).

– Iguś, co ty gadasz – odpowiedział Dominik.

Iga była naszą najlepszą przyjaciółką. Czy istnieje taka przyjaźń? Owszem jeżeli przyjaciółka jest lesbijką

i rywalizuje o względy dziewczyn, które nam się podobają.

– Dominik. Lubię twój uśmiech, masz w sobie tyle słońca. Ogrzewam.. - zachłysnęła się dymem. -

Ogrzewam moje serce w Two-oich promieniach!

Spojrzeliśmy na siebie z Dominikiem i zaczęliśmy się śmiać. Nigdy nie widzieliśmy tak ujaranej Igi. Chociaż

racja, miała co świętować. Awans na stanowisko kierownika. Kto by się spodziewał.

– Iga, może już zostaw tę sziszę? - zaproponowałem.

Spojrzała na nas i odpaliła papierosa. Była to chyba jedyna kobieta jaką znałem, która paliła czerwone

Page 13: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

13 | S t r o n a

papierosy. Wszystkie paliły lighty albo mentolowe. Wszystkie minus jedna.

– Dobra Rafcio – zakaszlała. - Mów mi o co chodzi z tą Twoją miłością?

Upiłem łyk drinka i wziąłem od Igi papierosa.

– No wiesz. Poznałem taką Weronikę ostatnio – zaciągnąłem się. - Skromna, piękna, ładna,

inteligentna i..

– Ideał! Czemu jej nie przeleciałeś? - przerwała mi śmiejąc się cały czas.

Zerknąłem na nią niczym starszy brat na młodszą siostrę.

– Kochana Igo, w tym jest rzecz, cały sens. Nie miałem nawet na to ochoty. Miałem ochotę patrzeć na

nią i wiesz..

– Miłość od pierwszego wejrzenia! - krzyknął Dominik.

– Bez przesady – westchnęła Iga.

Wypuściłem dym z ust.

Nie wiedziałem ,co mam zrobić. Nie myślałem nawet, ba! Nie śniłem o tym, że jeszcze ją zobaczę. Ale jednak

gdyby tak się stało byłby to cud na ziemi. Może wystarczy wyjść do kawiarni? Dziewczyny często siedzą

w kawiarniach. W tych pseudo hipsterskich kawiarniach.

– Oczka Ci się błyszczą jakby runął domek z kart – szepnęła Iga.

Kiwnąłem do niej głową. Podniosłem pełną szklankę i wzniosłem toast za moich naćpanych i napitych

przyjaciół.

Part Two

„Kawiarnia, jazda nocą, w rękach rozpuszczona czekolada”

– Latte dla pana – powiedziała jedna z baristek.

Odebrałem od niej kawę i wsadziłem do dłoni dwudziestkę. Usiadłem przy wolnym stoliku i zacząłem

obserwować kawiarnię.

Byłem w jednej z najbardziej rozchwytywanych kawiarni w Sopocie. Nie wiem dlaczego, ale tak mi

pasowało, że właśnie ta dziewczyna mieszka w Sopocie. Postanowiłem posiedzieć tutaj z trzy, cztery godziny.

Wziąłem laptop, może dzisiaj się uda. Może uda się jutro. Albo za tydzień, bądź wcale.

Nieokreślona muzyka leciała z głośników, kobiecy śmiech, zapach kawy. Mijała sekunda za sekundą, minuta

za minutą.. Nagle weszła Ona. Była sama. Ubrana w dresy, bluzę, włosy związane gumką. Wyglądała

naturalnie, wyglądała cudownie.

Upiłem łyk kawy, nie przestając jej obserwować nawet na milisekundę.

Gdy dostała kawę, zerknęła w moją stronę. Nie zauważyła mnie natychmiast. Musiałem wstać i podejść do

niej. Zrobiłem to z czystą przyjemnością. Ten zapach. Kawa, cynamon, czekolada, słodki, wonny..

– Hej, Rafał. Dobrze pamiętam, prawda? - powiedziała uśmiechając się do mnie.

Odwzajemniłem uśmiech. Nie rozumiem siebie sam, dlaczego akurat ona?

– Tak dobrze pamiętasz, Wero.

– Siedzisz sam? - zapytała zniżając głos.

– Tak, chcesz się dosiąść?

– Z miłą chęcią.

– Zapraszam.

Podeszliśmy do stolika. Usiedliśmy na krzesłach, zamknąłem laptopa.

Takie szczęście się do mnie uśmiechnęło. Warto było czekać te 2,5 godziny. Warto było.

– Co tam u ciebie słychać? - zacząłem rozmowę.

Weronika podciągnęła rękawy czerwonej bluzy. Bluza miała na klatce napis „Coca-cola”.

– Krótka noc, mocny sen, ciepły koc, zimny dzień – zaśmiała się – U ciebie jak?

– Bardzo dobrze – odpowiedziałem z uśmiechem.

*

Zachód słońca, w każdym zakątku świata inny, zawsze piękny. Szczególnie nad morzem, gdzie odbijające się

w wodzie promienie współtworzą z cudowną paletą barw nieba obraz jak z bajki. Kula jakoby z ognia

zanurzająca się w głąb morza, powodująca, że wszystkie żyjące istoty wstrzymują na chwilę oddech, by w

ciszy oglądać to wspaniałe zjawisko..

Page 14: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

14 | S t r o n a

– Rafał?

Z amoku znów wyrwała mnie ona. Staliśmy na piasku, pojechaliśmy moim autem na plażę. Całą drogę

siedziała koło mnie na przednim siedzeniu, całą drogę czułem ten zapach. Słodki zapach.

– Tak? - odpowiedziałem cicho.

Weronika przybliżyła się. Nawet w ciemnościach widziałem jej piękne oczy.

– To jest coś więcej – szepnęła i przybliżyła się tak, że dzieliły nas dwa centymetry.

Czułem jej zapach na swojej skórze. Czułem zapach jej perfum. Zapach przy, którym nie potrafiłem się

skupić i racjonalnie myśleć. Nagle zapragnąłem, żeby przestały dzielić nas te centymetry. Ona pomyślała o

tym samym, jej usta dotykały moich w tej samej sekundzie. Lekko muskałem jej wargi. Ona je podgryzała.

Kiedy delikatnie cofałem usta, ona się uśmiechała i dalej zaczynała swoje gry. Zsunąłem swoje dłonie na jej

talię i przyciągnąłem ją mocniej do siebie. Jej ręce owinęły się na moim karku, a palce wplotły się w moje

włosy. Pragnąłem by ta chwila trwała jak najdłużej.. Mogłem nawet wtedy stwierdzić, że się zauroczyłem.

Part three

„Facebook, dzwoniący telefon, olewam”

Iga i Dominik cieszyli się niezmiernie, że wreszcie poznałem kogoś na „dłużej”. Z początku było cudownie.

Nocne rozmowy, z lekkim podtekstem erotycznym, jej głos zawsze budzący mnie z rana przez telefon,

oczekiwania na spotkania. Zaczynało stawać się to nudne. Fakt, nie spotkałem dziewczyny, która wysłałaby

mi głupsze zdjęcie w wiadomości, albo miała podobne poglądy, bądź paliła czerwone papierosy. Ale co

z tego? Ładna, inteligentna i.. Zaczynała mnie ogarniać myśl, że przecież takich kobiet mogę mieć dziesiątki.

Po co mi jedna? Weronika zaczynała stawać się „dziewczyną” taką typową do związku. Ja nie byłem na to

gotowy. Kilka razy do mnie zadzwoniła. Nie odebrałem. W końcu napisała mi wiadomość na

Facebook'u:”Nie wiem czym sobie na to zasłużyłam, że mnie tak traktujesz. Ale nie będę robiła Ci

problemów, ani awantur – to nie moja rola. Nie jesteśmy razem, więc nawet nie powinnam czegoś takiego

zrobić. Trzymaj się.” Jak na to zareagowałem? Śmiechem. Kolejna dziewczynka, podkręcona na związek ze

mną.

Part Four (The End)

„Ona, zapach, pożądanie, nie mogę jej mieć”

– Rafał. To nie jest Weronika? - powiedziała Iga.

Siedzieliśmy w nowootwartym klubie. Wszędzie pełno małolat, alkohol, okropna muzyka.

Spojrzałem na lewo. Do środka weszła Weronika z jakąś koleżanką. Przyznam, że wyglądała nieziemsko.

Nigdy jej od tej strony nie poznałem. Nie zdążyłem poznać. Długie czarne włosy, mocny makijaż, obcisła

sukienka, obcasy, czerwień na ustach.

– Taa, to jest ona – skwitowałem.

Iga spojrzała na mnie z niedowierzaniem. Wyszczerzyła oczy.

– Człowieku, gdyby to nie była „twoja była” to ja bym się za nią wzięła. Gdzie ty miałeś oczy?

– Nie mam pojęcia.

Rzeczywiście, wyglądała wspaniale. Wyglądała niczym bogini wśród tych wszystkich wytapetowanych

małolat, które dopiero co wyszły z solarium. Widziała mnie, patrzyła na mnie z pogardą. Przynajmniej na

początku tak myślałem.

Pociągnąłem łyk burbona i zerknąłem na Igę, która dalej rozbierała Weronikę spojrzeniem.

– Potrzebuję rady – powiedziałem.

Iga wypiła naraz drinka i popatrzyła na mnie swoimi pomalowanymi na czarno oczami.

– Gadaj.

– Podejść do niej?

Iga popatrzyła na barmana. Barman od razu wiedział o co chodzi, ponieważ postawił koło niej pięć szotów.

– Pij trzy, ja dwa i lecisz do niej.

– Na pewno?

– Tak – odpowiedziała ledwo.

Tak, jak powiedziała moja przyjaciółka, tak zrobiłem. Wypiłem naraz trzy szoty i wstałem z stołka barowego.

Page 15: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

15 | S t r o n a

Znowu zapragnąłem patrzyć godzinami na nią.

Podszedłem bliżej. Weronika spojrzała się na mnie. Wcześniej miałem wrażenie, że patrzyła na mnie

z pogardą, teraz czułem jakby jej oczy mówiły „wybaczam”.

– Wera – zacząłem – możemy porozmawiać?

Weronika złapała mnie za rękę i pociągnęła pod ścianę. Patrzyła mi prosto w oczy, a ja w jej. Czuć chemię.

– Czego chcesz? - wysyczała.

Zdziwienie ogarnęło mnie całego.

– Co? Teraz nic nie powiesz? - zaczęła – Potraktowałeś mnie jak rzecz. Olałeś mnie i zostawiłeś jak

rzecz.

Patrzyłem na nią i nie potrafiłem uwierzyć w to co do mnie mówiła. Jej usta mówiły jednym głosem

„wypierdalaj” jej oczy „cierpię, wybaczam”. Może to ja byłem tak pijany, albo po prostu..

– Weronika nie mów tak nawet.. Ja się wystraszyłem – powiedziałem.

Dziewczyna spojrzała na mnie z mieszaną nienawiścią w oczach. Mieszaną z cierpieniem.

– Nie obchodzi mnie to, a wiesz co? Nawet mnie to cieszy. Naucz się, nie możesz mieć zawsze kurwa

tego czego chcesz – krzyknęła.

Patrzyłem na nią ze zdziwieniem, jej czarne oczy zaczęły napełniać się łzami, a pełne usta zamieniać się w

podkówkę. Pragnąłem ją w tamtym momencie przytulić, przeprosić. Ale tylko zobaczyłem jej ostatnie

spojrzenie.

– Żegnaj – syknęła.

Nie próbowałem do niej nawet znowu podejść. Nie próbowałem do niej później zadzwonić. Nie próbowałem

do niej za miesiąc napisać. Próbowałem o niej zapomnieć. Ale niestety bez skutków.

Na początku nie potrafiłem zrozumieć tego. Do tej pory nie potrafię tego zrozumieć.

*

-Chodź mała, siądź obok – zaśmiałem się do którejś z kolei. Wiktoria Galińska

Droga Wiktorio bardzo mroczny jest świat Twoich opowiadań .

Życie ma wiele barw , spróbuj je zauważyć .

Ciągle mam wrażenie że wzorujesz swoja literaturę na twórczości Doroty Masłowskiej .

Moim zdaniem, nie najlepszy to wzorzec

Wanda Szafran

Krzyżówki

Page 16: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

16 | S t r o n a

Krzyżówka dla uczniów szkoły podstawowej

Sprawdzian wiedzy dla uczniów klas gimnazjalnych

Sprawdzian wiedzy dla uczniów II i III klasy liceum

Page 17: kRONIKA SZKOLNA 2014 · 2016. 5. 31. · nam czas ,oraz trud włożony w kształce-nie , nauczyciele obdarowani zostali kwiatami oraz serdecznymi życzeniami. W następnej kolejności

17 | S t r o n a