Upload
jan-kowalski
View
212
Download
0
Embed Size (px)
DESCRIPTION
Â
Citation preview
1
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
2
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
3
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
4
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
5
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
6
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
7
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Media szukają dziury w całym - stwierdził Brudziński. Jego zdaniem Polaków nie interesuje
Adrian Zandberg, "lider partii, która uzyskuje 1-2 proc. poparcia w sondażach". Zdaniem polityka
PiS media zajmują się też nadmiernie sprawą "przepychanek przed TVP". - Mamy "pseudosferę"
Łapińskiego, który rzekomo pobił ochroniarzy - stwierdził poseł.
- Kolejny raz telewizja, która ma w nazwie, że jest publiczna, która ma nieść misję, jest
instrumentem gry wyborczej. BOR zablokował garderobę pani Szydło tak, by nie można było jej
opuścić wcześniej, a TVP wpuściła bocznym wejście szeroką rzeszę młodzieżówki PO – mówił
poseł.
Dodał też, że w ostatnim dniu kampanii Andrzeja Dudy, podczas transmisji jego wystąpienia
"TVP puszczała muzykę w tle, sugerując, że to oderwani od ziemi sztabowcy zagłuszają swojego
kandydata". - Teraz dwa dni przed wyborami odprowadzono do sytuacji sprowokowanej, aby
sztabowcy PO mogli mieść obrazki z "pseudoawanturą" – stwierdził Joachim Brudziński.
- To, co się dzieje w ostatnich dniach kampanii, przejdzie do annałów historii polskich mediów.
To szukanie dziury w całym – dodał gość "Kontrwywiadu".
Zdaniem Brudzińskiego Beata Szydło "wykonała kawał ciężkiej i dobrej pracy". - Nie wpadamy
w triumfalizm, ale to nie kto inny, jak pani Szydło doprowadziła do sytuacji, którą dzisiaj mamy.
Jeśli ostatnimi dniami kampanii zasłużymy sobie na zwycięstwo, to też zasługa pani Szydło.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który postawił na Szydło, okazała się decyzją trafną. Tak samo,
kiedy wskazał na Andrzeja Dudę na kandydata do wyborów prezydenckich - stwierdził
Brudziński w rozmowie z Andrzejem Piaseckim w RMF FM.
Incydent przed studiem TVP
Tuż przed rozpoczęciem debaty liderów doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS
nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Beata Szydło. - Nie mieści mi się to w
głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
8