24
14.2.2014 r. Numer 6 PL ISSN 0209 NR INDEKSU 366862 Strefa pieszych FOTO: KRZYSZTOF SURMA Jak kasjerka bandytę przegoniła

Nowiny Gliwickie nr 6

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Wydanie elektroniczne na tablet. Gliwice i okolice.

Citation preview

Page 1: Nowiny Gliwickie nr 6

14.2.2014 r.Numer 6 PL ISSN 0209 NR INDEKSU 366862

SSttrree ffaa ppiiee sszzyycchh

FFOOTTOO

:: KK

RRZZYY

SSZZTTOO

FF SSUU

RRMM

AA

JJaakk kkaa ssjjeerr kkaa bbaann ddyy ttęę pprrzzee ggoo nnii łłaa

Page 2: Nowiny Gliwickie nr 6

Marysia Sławańska

To by ło ty dzień te mu w śro dępo go dzi nie szes na stej na uli cyCen tau ra. Kie dy do agen cji ban ko -wej we szli dwaj męż czyź ni w ko -mi niar kach, sie dzia ły tu dwie ka -sjer ki, 51- i 57-lat ka oraz ob słu gi -wa na aku rat 70-let nia klient ka. Je -

den z za ma sko wa nych miał w rę kunóż, dru gi coś, co przy po mi na ło pi -sto let (na ra zie nie wia do mo, czy pi -sto le tem na praw dę by ło). Na past -ni cy za czę li się wy dzie rać, gro zić,rzu cać sprzę tem, prze wró ci li klient -kę. 70-lat ka, by ich nie draż nić, le -ża ła spo koj nie na zie mi.

Ban�dy�ci�na�pa�dli�na bank.�Chcie�li�pie�nię�dzy,�wy�szli�z ni�czym.�No,je�den� z obolałą� szczę�ką.� Zo�stał� po nich� zła�ma�ny� nóż.�– Na�pad�nie�udał�się�dzię�ki�ka�sjer�ce,�któ�ra�pra�wie�zno�kau�to�wa�-ła� na�past�ni�ka� pra�wym� sier�po�wym� – mó�wi� ko�mi�sarz�Ma�rek�Słom�ski

Jak ka sjer ka ban dy tę

prze go ni ła

Page 3: Nowiny Gliwickie nr 6

Wresz cie je den z na past ni kówwszedł za biur ko 51-let niej ka sjer -ki i za żą dał pie nię dzy. Zdzi wie niemu sia ło być wiel kie, kie dy ko bie -ta nie ule gła, ale ze rwa ła się z krze -sła i ru szy ła w je go kie run ku. Do -szło do sza mo ta ni ny, w któ rej męż -czy zna otrzy mał od 51-lat ki mę skicios. Pię ścią w szczę kę. Zszo ko wa -ny ban dy ta rzu cił tyl ko w jej stro -nę kom pu te ro wą kla wia tu rą i wrazze swo im wspól ni kiem zwiał. Jakdo wie dzie li śmy się od świad ków,zo stał po nim je dy nie nóż ze zła ma -nym pod czas wal ki ostrzem.Na szczę ście nie by ło ran nych.

Ka sjer ki wy ka za ły się nie la da od -wa gą. Mi mo że pro ce du ry na ka zu -ją w ta kich sy tu acjach za cho wa niezgo ła in ne. Przede wszyst kim pra -cow ni cy ma ją chro nić swo je ży ciei je śli trze ba, wy dać ban dy tom pie -nią dze. Miej my na dzie ję, że kło po -tów nie bę dzie mia ła te raz 51-lat ka,któ ra ura to wa ła ban ko we mie nie... Po li cja po sia da na gra nie z mo ni to -rin gu, na któ rym wi dać zaj ście.Na stro nie 4. pu bli ku je my wi ze ru -nek męż czy zny, któ ry jest w związ -ku z na pa dem po szu ki wa ny.

Page 4: Nowiny Gliwickie nr 6

– To żad na no wość. Od wie lu latmó wi się o ogra ni cze niu ru chu sa mo -cho do we go na sta rów ce – mó wi Ma -rek Ja rzę bow ski, rzecz nik pre zy den -ta Gli wic. – Oczy wi ście w na szychwa run kach cał ko wi te za mknię ciei po sta wie nie zna ku za kaz wjaz du jestnie moż li we, dla te go chce my wpro wa -dzić na ulicz kach sta re go mia sta stre -fę za miesz ka nia. Wy ją tek sta no wićbę dą uli ce Gór nych i Dol nych Wa łów.Co ozna cza wpro wa dze nie stre fy za -miesz ka nia? Ano ty le, że to nie sa mo -cho dy bę dą mia ły tam pierw szeń stwo,tyl ko pie si. Wszyst kie skrzy żo wa nia

na sta rów ce bę dą rów no rzęd ne. Niebę dzie więc zna ków „stop” czy „ustąppierw szeń stwa prze jaz du”. Pro szęzwró cić uwa gę, że na mo der ni zo wa -nych od kil ku lat ulicz kach nie są bu -do wa ne chod ni ki. Po to wła śnie, byzro bić z nich w przy szło ści dep ta ki.

Zda niem Ja rzę bow skie go, w obec -nej sy tu acji nie da się cał ko wi cie wy -eli mi no wać ru chu sa mo cho do we gow tym re jo nie, bo są tu taj skle py, re -stau ra cje, miesz ka ją lu dzie, któ rzyma ją au ta. Moż na go jed nak zna czą -co ogra ni czyć. Urzęd ni cy przy mie rza -ją się rów nież do zmniej sze nia ilo ści

Czy uliczki gliwickiej starówki zostaną zamknięte dlasamochodów? Tak może być za dwa lata! Urzędnicy są za.A kierowcy i mieszkańcy starówki?

Stre fapie szych

Page 5: Nowiny Gliwickie nr 6

miejsc po sto jo wych w ści słym cen -trum mia sta. – Bę dzie ich nie wie le –za zna cza rzecz nik. –Ajesz cze mniej,kie dy zo sta ną wpro wa dzo ne stre fypłat ne go par ko wa nia.

Z nie po ko jem na za mie rze niawładz mia sta pa trzą z pew no ściązmo to ry zo wa ni miesz kań cy sta rów -ki. Wo bec za po wia da nej mi ze riimiejsc po sto jo wych py ta ją, gdziebę dą mo gli sta wiać swo je po jaz dy. – Zmia ny nie zo sta ną wpro wa dzo neani dziś, ani ju tro – od po wia da Ja rzę -bow ski. – Z pew no ścią bę dą jesz czepro wa dzo ne ana li zy w tym wzglę -dzie. Ma my świa do mość, że tak ra -dy kal ne zmia ny nie wszyst kim bę dąsię po do ba ły. Nie ste ty, trze ba pa mię -tać, że miesz ka nie w cen trum mia stanie gwa ran tu je po sia da nia miej scapar kin go we go na uli cy.

SONDAZa py ta li śmy kil ka osób o opi nię

na te mat po my słu władz miej skich.AR KA DIUSZWpro wa dze nie ta kiej stre fy spo wo -

du je śmierć sta rów ki. Pro wa dzę tu tajsklep i wi dzę, że lu dzie nie chęt niedo nas przy jeż dża ją, bo już te raz niema gdzie za par ko wać. Je ste śmy wy -god ni. Wo li my ko rzy stać z wiel ko po -

wierzch nio wych mar ke tów, gdzieznaj du je się wszyst ko pod jed nymdachem i na do da tek są wy god nemiej sca po sto jo we dla sa mo cho dów.Je śli urzęd ni cy chcą za mknąć czygrun tow nie ogra ni czyć ruch na ulicz -kach sta re go mia sta, po win ni w pierw -szej ko lej no ści po my śleć o wy bu do -wa niu w bli skim są siedz twie ogól no -do stęp nych i bez płat nych par kin -gów. Tyl ko wte dy cen trum oży je.

AN DRZEJNa sta rów ce nie tyl ko miesz kam,

ale pro wa dzę też re stau ra cję orazpunkt usłu go wy i je stem za za mknię -ciem dla aut pięk nie wy re mon to wa -nych uli czek. Du żo bar dziej efek tow -ne bę dzie stwo rze nie tu taj dep ta -ków z ogród ka mi w le cie, ła wecz ka -mi. Oczy wi ście pro ble mem są miej -

Page 6: Nowiny Gliwickie nr 6

sca po sto jo we dla sa mo cho dówmiesz kań ców i do jazd aut ob słu gu -ją cych skle py i lo ka le. Nie de mo ni -zo wał bym jed nak te go pro ble mu.Je śli ogra ni czy się ruch, au to ma -tycz nie mniej osób bę dzie do jeż -dża ło au ta mi do ban ku czy urzę du i temiej sca wy ko rzy sta ją zmo to ry zo -wa ni miesz kań cy sta rów ki. A iletych sa mo cho dów do staw czych przy -jeż dża w cią gu dnia? Kil ka dzie siąt?Pod ja dą, roz ła du ją to war i od ja dą.Bar dzo do bry po mysł!

JA RO SŁAWKil ka ra zy ob je cha łem w ko ło sta -

rów kę i nie zna la złem miej sca. Sta -ną łem więc na za ka zie. Co jed nakmia łem zro bić, sko ro pro wa dzę fir -mę bu dow la ną i mu sia łem do wieźćto war do klien ta. Za mknię cie ulic sta -

rów ki to nie naj lep szy po mysł, bo naj -pierw trze ba po my śleć o wy bu do wa -niu w po bli żu no wych miejsc par kin -go wych.

BE ATAJe stem za, mi mo że je stem

zmo to ry zo wa na. Wiem, że są pro -ble my z za par ko wa niem au ta, dla -te go do jeż dża jąc na sta rów kę, sta -wiam samochód w dal szej od le gło -ści i do cho dzę pie szo. Za mknię cieczy też ogra ni cze nie ru chuna ulicz kach wo kół ryn ku spo -wo du je, że to miej sce na bie rzewięk sze go bla sku, bę dzie bar dziejkli ma tycz ne.

(san)

Page 7: Nowiny Gliwickie nr 6

Na spa ce ry z żo ną i cór ką nie cho dzę w ko lo rat ce

Cie szę się, że je stem ewan ge li kiem

FFOOTTOO

:: KK

RRZZYY

SSZZTTOO

FF SSUU

RRMM

AA

Page 8: Nowiny Gliwickie nr 6

An drzej Słu goc ki roz ma wiaz księ dzem An drze jem Wój ci kiem,pro bosz czem pa ra fii ewan ge lic ko --au gs bur skiej (lu te rań skiej) w Gli -wi cach.

��Prze pra szam, jak się po wi nie -nem przy wi tać z księ dzem: dzieńdo bry pa nu, szczęść Bo że księ dzu,a mo że szczęść Bo że pa sto ro wi? �� Każ da z przy to czo nych form

jest do bra, cho ciaż okre śle nie pa storw ko ście le ewan ge lic ko -au gs bur -skim jest już ra czej sło wem zwy cza -jo wym. We dług wszel kich prawi do ku men tów je stem księ dzem. �� Do brze. Za tem jak du żą pa -

ra fią przy cho dzi księ dzu kie ro -wać?�� Ma my bar dzo ka me ral ną

wspól no tę. Pa ra fia ewan ge lic ko -au -gs bur ska w Gli wi cach li czy ok. 500wier nych. Ma my dwa ko ścio ły:Zba wi cie la przy ul. Ja giel loń skieji Mar ci na Lu tra w Ła bę dach przy ul.Strzel ców By tom skich. Nie wiel kapa ra fia, nie wie lu lu dzi. Do sko na lewi dzę, kto po ja wia się na nie dziel -nych na bo żeń stwach, a kto nie(śmiech). �� Przez me dia prze ta cza się fa -

la kry ty ki Ko ścio ła rzym sko ka to -lic kie go. Afe ry pe do fil skie i in nepo wo du ją, że część lu dzi od wra casię od nie go. Wy ko rzy stu je cie tenfakt i po zy sku je cie no wych wier -nych? �� Cza sa mi zda rza ją się oso by,

któ re do zna ły ja kiejś krzyw dy, roz -cza ro wa ne in sty tu cją ko ściel ną al bodu chow ny mi. Nie jed no krot nie sąteż ta cy, któ rzy po szu ku ją sen suwia ry. Dbam jed nak o to, by oso by,któ re de cy du ją się na wstą pie niedo na sze go ko ścio ła, nie bu do wa łyswo jej wia ry na roz cza ro wa niu in -ną wspól no tą. Na krzyw dzie, nie chę -ci i wro go ści ni cze go nie moż na zbu -do wać.�� Ko ścio ły ry wa li zu ją o wier -

nych?��No wi wier ni w na szej pa ra fii to

czę sto lu dzie, któ rzy przy jeż dża ją tuza pra cą, są ewan ge li ka mi i w na tu -ral ny spo sób po ja wia ją się u nas. Sąteż oso by, któ re do ko nu ją tzw. kon -wer sji, czy li zmia ny wy zna nia. Tow ska li ro ku do oko ło 10 osób. �� Jak dłu go trwa przy go to wa -

nie do kon wer sji? �� Stan dar do wo oko ło ro ku. Przy -

bli ża my wów czas na spe cjal nych

Page 9: Nowiny Gliwickie nr 6

spo tka niach dok try nę ko ścio ła i bi -blij ne za sa dy, za chę ca my też do włą -cze nia się w ży cie pa ra fial ne. Je ślipo tym cza sie da na oso ba pod trzy -mu je swo ją wo lę, to pu blicz nie pod -czas na bo żeń stwa, w obec no ścidwóch świad ków, na stę pu je aktkon wer sji. No wy czło nek na sze goko ścio ła pod pi su je też sto sow nypro to kół i ofi cjal nie zo sta je włą czo -ny do spo łecz no ści. �� Ja ka jest za sad ni cza ce cha

ewan ge li ków i co od róż nia wasod ka to li ków?�� Ce cha? Wy da je mi się, że umi -

ło wa nie Sło wa Bo że go; Bi blii, bojed no znacz ną wy kład nią wia ry jestdla nas Pi smo Świę te. A co do róż -nic? Jest ich w su mie nie wie le.Po pierw sze, sa kra men ty. W ko -ście le ewan ge lic kim ma my dwa:chrzest i wie cze rzę pań ską – ko mu -nię świę tą, a w ko ście le rzym sko ka -to lic kim jest ich sie dem. Nie mau nas kul tu ma ryj ne go. Ale to nieozna cza, że nie od da je my na leż nejczci Ma rii, mat ce Je zu sa, czy też jejnie uzna je my. W ko ście le ewan ge -lic kim nie ma tak że kul tu świę -tych. Mo że my do szu ki wać się róż -nic i o nich roz ma wiać, ale war to pa -

mię tać, że naj waż niej sze jest ser ceczło wie ka i je go wia ra, re la cjaz Chry stu sem.�� Czy pa ra fia bie rze ak tyw ny

udział w ży ciu spo łecz nym Gli wic?�� Tak, je ste śmy dum ni z kon cer -

tów or ga ni zo wa nych w na szych ko -ścio łach. Od dwóch lat part ne ru je -my fe sti wa lo wi All` Im pro vvi so.Od by ły się tak że u nas otwar te kon -cer ty An drze ja Ja go dziń skie go, Łu -ka sza Ku ro pa czew skie go, Na ta liiNie men. Go ści li śmy u sie bie Aka de -mic ki Ze spół Mu zycz ny Po li tech ni -ki Ślą skiej. Ma my też co dzien ny pół -go dzin ny pro gram ra dio wy –„Po pro stu” w ra diu CCM. Za zna -cza my swo ją obec ność w Gli wi cach,dzia ła jąc w Ewan ge lic kim To wa rzy -stwie Edu ka cyj nym, któ re ofe ru jena ukę w trzech szko łach: pod sta wo -wej, gim na zjal nej i li ceum.��W ko ście le ewan ge lic kim wy -

bór pro bosz cza od by wa się w wy -ni ku de mo kra tycz nych wy bo rówzgro ma dze nia pa ra fial ne go. Agi -to wał ksiądz w 2011 ro ku swo ichwy bor ców?��Oj, nie (śmiech). Wi ka riusz jest

mia no wa ny i wy sy ła ny przez wła dzeko ścio ła do da nej pa ra fii. Ina czej

Page 10: Nowiny Gliwickie nr 6

rzecz ma się z pro bosz czem, któ ry–tak jak pan po wie dział – jest wy -bie ra ny. Je śli na da nej pa ra fii jesttzw. wa kans, wy sy ła się in for ma cjędo wszyst kich księ ży na szej wspól -no ty. Za in te re so wa ni apli ku ją, wy -sy ła jąc do władz ko ścio ła cośna wzór li stu mo ty wa cyj ne go. Cza -sem kan dy dat jest tyl ko je den – takby ło w mo im przy pad ku. In nym ra -zem – dwóch, trzech al bo na wetczte rech. Każ dy z nich, w na stę pu -ją ce po so bie nie dzie le, pod czasna bo żeń stwa, wy gła sza kon kur so weka za nie, a po na bo żeń stwie spo ty kasię z pa ra fia na mi, któ rzy za da ją mupy ta nia o za mie rze nia i pla ny do ty -czą ce wspól no ty, ja ką ma kie ro -wać. Kie dy wszy scy pre ten den ciprzej dą tę dro gę – na stę pu ją taj newy bo ry. Zgro ma dze nie Pa ra fial ne,czy li oso by peł no let nie, upraw nio -ne do gło so wa nia, za kre śla ją na zwi -sko swo je go fa wo ry ta i wrzu ca jąkart ki do urny. Pod czas wy bo rówobec ny jest bi skup die ce zjal ny. Tenz kan dy da tów, któ ry zdo bę dzie naj -więk szą licz bę gło sów, zo sta je pro -bosz czem. ��Co skło ni ło księ dza, aby spró -

bo wać sił aku rat w Gli wi cach?

�� Po cho dzę ze Ślą ska Cie szyń -skie go z ro dzi ny ewan ge lic kiej.Mniej wię cej pod ko niec pią tej kla -sy szko ły pod sta wo wej zde cy do wa -łem, że bę dę księ dzem. Co wię cej,przez wszyst kie te la ta nie któ rzy żar -to bli wie zwra ca li się do mnie per„księ że” (śmiech). Bóg wi dać chciał,bym zo stał du chow nym. Po szko leśred niej, w la tach 1999 – 2004, stu -dio wa łem na Chrze ści jań skiej Aka -de mii Teo lo gicz nej (ChAT) w War -sza wie. Po tem by ły prak ty ki kan dy -dac kie, aż w koń cu w 2005 r.w Olsz ty nie zo sta łem or dy no wa nyna księ dza lu te rań skie go i tam od by -wa łem swój pierw szy wi ka riat. Nie -speł na rok póź niej zo sta łem skie ro -wa ny do służ by w Wie lu niu i Klucz -bor ku. Do Gli wic na wi ka riat wy sła -ny zo sta łem we wrze śniu 2007 r.Po kon se kra cji by łe go pro bosz czapa ra fii ks. Je rze go Sam ca na urządbi sku pa Ko ścio ła Ewan ge lic ko -Au -gs bur skie go w Pol sce naj pierw mia -no wa no mnie pro bosz czem-ad mi ni -stra to rem pa ra fii w Gli wi cach,a w lu tym 2011 r. zo sta łem wy bra -ny przez Zgro ma dze nie Pa ra fial nena pro bosz cza. Dla cze go Gli wi ce?Bo lu dzie są tu nie zwy czaj ni! Ślą za -

Page 11: Nowiny Gliwickie nr 6

cy są bar dzo otwar ci i we se li. Ta ra -dość i pro sto ta bar dzo mnie uj mu ją.�� A pro pos tej dro gi księ dza

do Gli wic. W ko ście le ka to lic kimkan dy da ci na księ ży za my ka ni sąna 6 lat w se mi na riach i po tem na -stę pu ją świę ce nia. U ewan ge li -ków jest ina czej.�� Każ dy z du chow nych na szej

wspól no ty mu si ukoń czyć pię cio let -nie teo lo gicz ne stu dia ma gi ster skiena ChAT w War sza wie. Po nichko niecz ne jest od by cie prak tyk pa -ra fial nych. Trze ba za li czyć co naj -mniej dwie, trzy i otrzy mać z nichpo zy tyw ne opi nie. Po tem zda je siępierw szy eg za min ko ściel nyprzed ko mi sją skła da ją cą się z bi sku -pa, pro fe so rów i księ ży. Oce nia najest wie dza zdo by ta w cza sie stu -diów, trze ba prze pro wa dzić ka te che -zę, wy gło sić ka za nie oraz na pi saćpra cę teo lo gicz ną na wska za nywcze śniej te mat. Po zy tyw nie zda nyeg za min jest dla władz na sze go ko -ścio ła jed nym z głów nych ar gu -men tów za do pusz cze niem kan dy da -ta do or dy na cji, czy li świę ceń.�� Mó wi się, że ewan ge li kom ła -

twiej pod jąć de cy zję o by ciu księ -

dzem, bo nie obo wią zu je ich ce li -bat.�� Pew nie spo ro w tym praw dy,

ale – jak to w ży ciu – są te go moc -ne i sła be stro ny. Uwa żam jed nak, żePan Bóg stwo rzył czło wie ka teżpo to, aby ten mógł się roz wi jać,w tym – roz mna żać. Na tu ry nie dasię oszu kać i dla te go cie szę się, żeje stem ewan ge li kiem, że mam ro dzi -nę, żo nę, cór kę. �� Ksiądz po znał swo ją mał -

żon kę jesz cze na stu diach, czyjuż po świę ce niach?�� Mo ja żo na jest ewan ge licz ką,

bo tyl ko oso ba ta kie go wy zna niamo że być part ner ką księ dza na sze -go wy zna nia. Po zna łem ją, bę dąc jużwi ka riu szem w Gli wi cach, a spo tka -li śmy się na zjeź dzie mło dzie żyewan ge lic kiej w Kra ko wie. Stu dio -wa ła wte dy far ma cję i jak na przy -szłą far ma ceut kę przy sta ło, po mo głami, przy no sząc ta blet ki na bo lą cegar dło. Uję ła mnie tą do bro cią i nietyl ko (śmiech). Po tem by ły spo tka -nia i de cy zja o by ciu ra zem. Za nimjed nak wzię li śmy ślub w 2009 ro ku,naj pierw mu sia łem uzy skać zgo dębi sku pa. Prze pro wa dza on roz mo wę

Page 12: Nowiny Gliwickie nr 6

z kan dy dat ką na przy szłą żo nę i księ -dzem. Py ta o za mie rze nia, mó wiotwar cie o bla skach i cie niach by ciażo ną księ dza, czy li pa sto ro wą. �� Czy żo ny księ ży ma ją ja kieś

kon kret ne funk cje w Ko ście leewan ge lic kim?��Czę sto an ga żu ją się w ży cie pa -

ra fii, nie któ re pro wa dzą ja kieś za ję -cia, np. spo tka nia dla ko biet. Wno -szą we wspól no tę ro dzin ne cie pło,wi dać ich ko bie cą rę kę. Dom pro -bosz cza w ko ście le ewan ge lic kimjest do mem otwar tym, więc o spo -koj nym ży ciu nie ma mo wy, a to te -le fon, a to czy jaś wi zy ta. ��A ksiądz po ma ga żo nie w pro -

wa dze niu do mu? My je okna, pod -ło gi?�� Dzi wię się, że jesz cze mo ja żo -

na Asia ze mną wy trzy mu je(śmiech). Świa do my je stem te go, żenie wie le po ma gam jej w pro wa -dze niu do mu, okien nie my ję, pod -łóg nie wy trę. Ale bar dzo lu bię zaj -mo wać się na szą pół rocz ną có recz -ką – Nel. �� Spa ce ru je ksiądz z wóz kiem

i żo ną w ko lo rat ce?�� Uni kam ta kich sy tu acji, że by

nie gor szyć ni ko go i przy oka zji niero bić złej ro bo ty mo im ko le gom, du -chow nym ka to lic kim. Prze cież niemam na czo le na pi sa ne, że je stemewan ge li kiem, a mo je wy zna niepo zwa la mieć żo nę i dzie ci. �� Na ko niec za py tam o kwe stię

bu dzą cą naj wię cej emo cji – fi -nan se. �� Każ dy z peł no let nich pa ra fian

ko ścio ła ewan ge lic kie go ma obo wią -zek od pro wa dze nia co mie siąc conaj mniej 1 proc. swo ich za rob kówna rzecz wła snej wspól no ty. Częśćpie nię dzy po cho dzi też z co nie -dziel nej ko lek ty. Pro wa dzi my rów -nież dzia łal ność go spo dar czą. Ma -my kil ka bu dyn ków, któ re wy naj mu -je my w Gli wi cach. �� W ko ście le ewan ge lic kim

ksiądz otrzy mu je pen sję, któ ra mamu po zwo lić na utrzy ma nie ro dzi -ny. Du żo te go jest?��O wy so ko ści tej kwo ty de cy du -

je ra da pa ra fial na. Ile? Dżen tel me -ni o pie nią dzach nie roz ma wia ją(śmiech).

Page 13: Nowiny Gliwickie nr 6

Pa ra graf ekS PreS� Przed ob li cze pro ku ra to ra do stał

się, choć wca le te go nie chciał, pan S.,któ ry gli wi czan ce zuli cy Zim nej Wo dyuszko dził te le wi zor.

� Pe wien gli wi cza nin przy szedłna pierw szy ko mi sa riat i po wie dział, żeskra dzio no mu do wód oso bi sty. Sta ło się towoko licz no ściach ta jem ni czych, bo cał ko-wi cie po szko do wa ne mu nie zna nych.

� In ny gli wi cza nin miał ta kie zda rze-nie: kie dy je go gło wą zaj mo wał się fry -zjer, kie sze nia mi je go kurt ki – zło -dziej. I tak poostrzy że niu klient nie miałczym za pła cić, bo znikł mu port fel.

� W mar ke cie przy To szec kiej zło -dziej ukradł klient ce port fel. Po tem gopo rzu cił. Nie po rzu cił, nie ste ty, je go za-war to ści, czy li 780 zło tych.

�Na uczy ciel zpew nej szko ły wpo -wie cie zgło sił po li cji, że uczeń szar pałgo zarę ce i ra mio na. Zko lei uczeń zgło -sił, że pan od „wu efu” uszko dził je gocia ło po przez szar pa nie za ubra nie.

� Nie zna ny spraw ca wy ko rzy stałpor tal in ter ne to wy, by wy łu dzić 850

zło tych od gli wi cza ni na. Po szło o dwabi le ty nakon cert ze spo łu De pe che Mo -de. Gli wi cza nin ku pił, za pła cił, alena kon cert i tak nie pój dzie, bo sprze-daw ca bi le tów mu nie wy słał. Pew niew ogó le ich nie ma.

� Po li cjan ci z Py sko wic za trzy ma -li30-lat ka, któ ry ude rzył31-lat ka, poczym,po noć umyśl nie, do ko nał znisz cze nia mie-nia wpo sta ci, cy tu ję po li cjan ta, ce lo we goznisz cze nia oku la rów po szko do wa ne go.Też mi się coś wy da je, że agre sor oku la ryznisz czył umyśl nie ice lo wo.

�Zga bi ne tu pe da go gicz ne go wGli -wi cach ukra dzio no fre zar kę.

� Na Wi ta Stwo sza w Gli wi cachnie zna ny spraw ca usi ło wał do ko naćkra dzie ży. Wtym ce lu wła mał się dosa -mo cho du. Znie usta lo nej przy czy ny za-mia ru swe go nie osią gnął.

� W Gli wi cach na św. Bra ta Al ber -ta ukra dzio no ma szy ny rol ni cze.

�Wle sie w Nie wie szy ktoś za ba wiłsię w po lo wa nie. Nie ste ty, z łow nązwie rzy ną po my lił psy. I tak od ku lipa dły bok ser oraz pu del.

Page 14: Nowiny Gliwickie nr 6

Śla dem na Szych Pu bli ka cJi

Tekst „(U) cię cie” („NG” nr 5 z 5 lu -te go 2014 r.) wzbu dził du żo emo cjiwśród czy tel ni ków i in ter nau tów. Otrzy -ma li śmy wie le ma ili i te le fo nów zpy ta -nia mi o ra bun ko we wy cin ki w mie ścieoraz stan dar dy ich pro wa dze nia. Py ta no,kto kon tro lu je wy ci na ją cych, w ja kispo sób spraw dza się za sad ność de cy zji.Po ni żej pu bli ku je my list otwar ty au tor -stwa Ma riana Ja błoń skie go.

Wy cin ki drzew w Gli wi cachna cen zu ro wa nym

Za miesz czo ny w „No wi nach Gli -wic kich” ar ty kuł ujaw nił, że pro blem wy -cin ki drzew do ko ny wa ny przez MZUKna le ży uznać za bar dzo bul wer su ją cy.Chciał bym w imie niu swo im, a tak żeogrom nej rze szy gli wi czan za nie po ko jo -nych oga ła ca niem Gli wic z zie le ni, po -pro sić Ta de usza Ma zu ra, dy rek to raMZUK, owy ja śnie nie nie któ rych szcze -gó łów wy po wie dzi rzecz ni ka MZUK,udzie lo nych „No wi nom Gli wic kim”:

– dla cze go MZUK po sa dził 4 mło dedę by wpar ku Chro bre go wcie niu du żych

drzew, na stęp nie wy ciął te drze wa wilo -ści18 sztuk, swo je dzia ła nie ar gu men tu -jąc stwa rza niem przez nie cie nia szko dli -we go dla mło dych sa dzo nek?

–dla cze go win nych miej scach par kuChro bre go po sa dzo no po 3 – 4 dę byw gę stwi nie sta rych drzew, wie dząc, żebę dą ro sły w cie niu? Czy tu rów nieżMZUK do ko na rze zi par ko we go sta ro -drze wu wwy ima gi no wa nej tro sce omło -de dę by, któ re uro sną zamniej wię cej100lat?

– dla cze go w cią gu alei Si kor nik po -sa dzo no mło de ozdob ne drzew ka wod -le gło ści ok.1 me tra odsta rych wy so kichto pól? Czy rów nież te to po le cze ka spo -tka nie z pi łą me cha nicz ną?

–dla cze go ogo ło co no zwie lu sta rychdrzew te ren daw ne go cmen ta rza i oko -lic ka pli cy Gal lich, obec nie skwe ruprzyul. Ko ziel skiej (daw ny szpi tal za kaź -ny)? Stwo rzy li ście ko lej ną tra wia stą pu -sty nię, bez gę stwi ny drzew, tak bar dzo pa -su ją cych do wy glą du ka pli cy;

– jak to się sta ło, że wtro sce obez pie -czeń stwo miesz kań ców MZUK wy ci -na drze wa w Gli wi cach w spo sób cha -otycz ny iwzbu dza ją cy uza sad nio ne po -dej rze nia o ukry te po trze by wła sne

WASZE �AMY

Page 15: Nowiny Gliwickie nr 6

MZUK -u? – dla cze go nie usu wa się ki ku tów

uschnię tych drzew, do pro wa dzo nychdo te go sta nu wwy ni ku złej tech no lo giiwy ko ny wa nia chod ni ków?

–kto, z imie nia ina zwi ska, kwa li fi ku -je drze wa dowy cin ki? Pro szę opo da nieje go wy kształ ce nia i do świad cze niaw dzie dzi nie ochro ny zie le ni miej skiej.Je śli jest to ze spół lu dzi –pro szę opo da -nie ich da nych, chce my wie dzieć, ko muza wdzię cza my uczy nie nie zGli wic, nie -gdyś mia sta -ogro du, mia sta be to nu i su -chej tra wy. Urzęd ni cy pra cu ją cy wUrzę -dzie Miej skim w Gli wi cach ma jąprzyswo ich po ko jach imien ne ta blicz kii sta no wi ska, więc pro szę nie ar gu men -to wać swo jej od mo wy ujaw nie nia tychna zwisk ochro ną da nych oso bo wych;

–dla cze go część drew nazwy ci nek jestsprze da wa na przez MZUK „swo je mu”schro ni sku dla zwie rząt? Ta kie dzia ła niasu ge ru ją prze kła da nie pie nię dzy zkie sze -ni dokie sze ni. Gro ma dze nie spo rych za -pa sów drew nanapla cy ku przyschro ni -sku wzbu dza mo je po dej rze nia onie uza -sad nio ne wy cin ki drzew wGli wi cach dlawła snych ce lów, pod płasz czy kiem tro -ski o bez pie czeń stwo miesz kań ców;

–dla cze go pod czas wy cię cia ok.9 tys.drzew pod DTŚ mia sto nie prze ka za ło

tych pni na po trze by schro ni ska, tyl ko„od sprze da ło” je przy mu so wo wy ko naw -com wy cin ki?

–dla udo ku men to wa nia mo ich za strze -żeń co doza sad no ści ww. dzia łań pro wa -dzo nych przez MZUK udo stęp nię bo ga -tą do ku men ta cję fo to gra ficz ną lub po ka -żę pal cem błę dy pod czas wi zji wte re nie.Te le fon do mnie po sia da re dak cja „No -win Gli wic kich”. Ocze ku ję jed nak od po -wie dzi nała mach na sze go ty go dni ka oby -wa tel skie go, wszak jest to spra wa wszyst -kich miesz kań ców, nie tyl ko mo ja.

Ma rian Ja błoń ski �Chciał bym po wie dzieć kil ka słów

osłuż bie zdro wia, po ka zać róż ni cę mię -dzy opie ką me dycz ną wGli wi cach ipo -wie cie, a do kład niej – w Knu ro wie.Mam pro ble my zci śnie niem. Co ja kiś czastra fiam wzwiąz ku ztym doszpi ta la. Je sie -nią ubie głe go ro ku mia łem tak wy so kie, żesyn szyb ko mu siał mnie za wieźć dojed ne -go zgli wic kich szpi ta li. Atam, cóż, le kar -ka mnie zo ba czy ła i... wy sła ła dodo mu, mi -mo że czu łem się na praw dę fa tal nie. Po tempo sze dłem dodru gie go szpi ta la, też wGli -wi cach. Nale kar kę cze ka łem dwie go dzi -ny. Mia łem dość. Kie dy zatrze cim ra zemmu sia łem sko rzy stać zpo mo cy, odra zu po -je cha łem doKnu ro wa.Ipro szę so bie wy -obra zić, że w szpi ta lu knu row skim w pół

Page 16: Nowiny Gliwickie nr 6

go dzi ny (!) mia łem zro bio ne wszyst kie,kom plet ne ba da nia. Po tem le ża łem tam8dni, pod le czo no mnie. Kie dy po now nie mu -sia łem szyb ko sko rzy stać zopie ki szpi tal -nej, uda łem się, nie ste ty, do Gli wic i zno -wu wspo mnie nia fa tal ne. Jak pie lę gniar kawy rwa ła mi we nflon, dodziś mam kło po -ty zpo ru sza niem le wą rę ką. Ko lej ny raz po -je cha łem więc doKnu ro wa.Itam znów miwzo ro wo po mo gli. Pod su mo wu jąc: Gli wi -ce, uczcie się odszpi ta la wKnu ro wie! �40 lat pra co wa łem, pła ci łem skład -

ki zdro wot ne. Ipoco?Te raz, kie dy bo -li mnie krę go słup, nie mo gę sko rzy staćzdar mo wej re ha bi li ta cji, ka żą mi cze kaćlub iść pry wat nie, czy li pła cić. Agdzie tepie nią dze, któ re pła ci łem przez la ta? To jestskan dal! Cho dzi o to, że do sta łem od le -ka rza skie ro wa nie nare ha bi li ta cję. Je stemz Łu bia, ko rzy stam z opie ki me dycz nejwPy sko wi cach. No ipo sze dłem doprzy -chod ni, a tam mi mó wią, że już nie mamiejsc ani za pi sów, że mam przyjśćwkwiet niu, to za pi szę się na, uwa ga, dru -gą po ło wę ro ku! Ale ja tej re ha bi li ta cji po -trze bu ję te raz! Za pro po no wa no mi usłu -gi pry wat ne. Nie wi nię, rzecz ja sna, przy -chod ni. Wi nię nasz wspa nia ły NFZ. To, codzie je się w tej in sty tu cji, to praw dzi wagran da. Nadu że wy pła ty, pre mie, gu stow -ne bu dyn ki ibiu ra pie nią dze są. Na sze pie -

nią dze. Tyl ko nacho rych nie ma. Czy na -si po sło wie nie mo gli by wresz cie się tympro ble mem za jąć? Czy w tym kra ju madojść w końcu doja kiejś re wo lu cji? Ile lu -dzie bę dą to wszyst ko zno sić? �Miesz kam wGli wi cach odprze -

szło 60 lat. Ob ser wu ję, co dzie je sięw mie ście, ale przede wszyst kim de cy -du ję, kto rzą dzi mo im mia stem. Gło so -wa łam napa napre zy den ta i ja ko miesz -kan ka oraz oby wa tel ka mam chy ba pra -wo spo tkać się znim wnur tu ją cych mniespra wach, do ty czą cych – oczy wi ście –mia sta. Otóż oka zu je się, że nie tyl ko niejest to pro ste, ale wręcz nie moż li we.Przede wszyst kim na le ży zre fe ro wać, ococho dzi, pa ni w se kre ta ria cie, a naj le piejna pi sać pi smo. Dla cze go mam to ro bić?Chcę oso bi ście po roz ma wiać! Ode sła nomnie doza stęp cy pre zy den ta, pa naWie -czor ka, któ ry, ow szem, przy jął mnie…w ko szu li spor to wej. Co to ma być? Bi -wak czy gli wic ki ma gi strat? Se kre tarzmia sta ubra ny jak na le ży –wgar ni tu rze,a za stęp ca pre zy den ta – to tal ny luz.Spra wę mo ją i tak za mie cio no pod dy -wan, bez żad nej re ak cji. Tak się w Gli -wi cach trak tu je wy bor ców.

Page 17: Nowiny Gliwickie nr 6

Na 30 tablic w gminie Sośnicowice zniszczono 12. O incydencie dowiedziała się jużniemiecka telewizja, która w najbliższych dniach wybiera się do burmistrza.

So Śni co wi ce

Tydzień należał do gminy. Miała wreszcie w mediach swojepięć minut. Zasłynęła znakami. Całkiem zwyczajnymi,zielonymi, przydrożnymi. Z nazwami miejscowości. Bo oboknazwy Smolnica pojawiała się Smolnitz

Eins, zwei, drei,wy pie przaj!

Page 18: Nowiny Gliwickie nr 6

Ma ry sia Sła�wań�ska

Te go jesz cze w So śni co wi cachnie by ło. Przed drzwia mi ga bi ne tubur mi strza ko lej ki dzien ni ka rzy.Eki pa jed nej te le wi zji wyjść nie zdą -ży ła, a dru ga już cze ka ła. Te le fo nyury wa ły się i u pre ze ski so śni co wic -kiej mniej szo ści. Do te go stop nia,że pre ze ska ze mną na roz mo wę jużsię nie zgo dzi ła, choć wcze śniejchęć wy ra ża ła. Za szczy tu po roz ma -wia nia z pre ze ską więc nie do stą -pi łam. Ko bie ta ma naj wy raź niejdzien ni ka rzy dość. Bur mistrz za todziel nie od po wia da, choć uwa ża, żeto, co się sta ło, to dla je go gmi nykwas.

A by ło tak. W ro ku 2005, gdygmi ną rzą dził bur mistrz in ny, pew -na mniej szość wy szła z ini cja ty wą.By na zna kach dro go wych z na zwa -mi miej sco wo ści za mie ścić, oboknazw pol skich, na pi sy w ję zy ku tej -że mniej szo ści. Prze pro wa dzo no

więc kon sul ta cje spo łecz ne, któ rychwy nik po zwo lił speł nić mniej szo ściży cze nie. Na dzie więć wcho dzą cychw skład gmi ny miej sco wo ści tyl kodwie, Two róg Ma ły i Bar głów ka,na ob ce na zew nic two zgo dy nie wy -ra zi ły. Z ja kichś po wo dów jed naknazw od ra zu nie za miesz czo no. Mi -nę ło lat kil ka i mniej szo ści o po zy -tyw nym wy ni ku kon sul ta cji sięprzy po mnia ło. I Mar cin Stron czek,bur mistrz obec ny, po cho dzą cy zewsi Smol nitz, za mie ścić je mu siał.Nie ja ko po my sło daw ca wszak że,bo nim nie był, ale wy ko naw cauchwa ły. Zgod nie z pra wem.

Nie bę dzie nie miec ki dro go wskaz dro gi nam wska zy wał

I tak Ko złów stał się Ko zlo wem,Smol ni ca – wsią o na zwie Smol nitz,asa me So śni co wi ce –gmi ną Kie fer stad -tel. Ję zyk mniej szo ści to, jak wi dać, nie -

Page 19: Nowiny Gliwickie nr 6

miec ki. Co nie spodo ba ło się jed ne muhi sto ry ko wi, któ re go na zwi ska wurzę -dzie zdra dzić nie chcą. Wiem za to, cohi sto ryk ów wma ilu dobur mi strza na -pi sał. Ano, sta now czo za pro te sto wał. BoNiem cy od po wia da ją zawy mor do wa -nie rdzen nych Po la ków wcza sieIIwoj -ny świa to wej, za zbrod ni cze eks pe ry -men ty me dycz ne na lu dziach, tor tu ry,ma so we lu do bój stwo i in ne zbrod nie.Do dał jesz cze, że po wo du nie wi dzi, bypo wtór nie ger ma ni zo wać ewi dent niesło wiań skie i się ga ją ce śre dnio wie czana zwy. Hi sto ryk uwa ża, że dro go -wska zy to po wrót do ger ma ni za cjipro wa dzo nej przez wła dze pru skie,a na stęp nie nie miec kie. Ty le hi sto ryk.

Wra ca my do bur mi strza. Któ rymó wi, że prócz te go sprze ci wu in nychnie by ło. I dzie li miesz kań ców na gru -py trzy. Pierw sza – za do wo lo na. Tacie szy się, że hi sto rii hołd zo stał od -da ny, że te raz moż na swo ją toż sa mośćw gmi nie pie lę gno wać. Dru ga – zu -

peł nie obo jęt na. I trze cia, ja cyś drob -ni ma ru de rzy, ale nie sta now czyprze ciw ni cy.

Jest chy ba jesz cze ja kaś gru pa czwar -ta? Ta, co zna ki znisz czy ła? Bo ty dzieńte mu, kie dy pew ne go ran ka miesz kań -cy dopra cy je cha li, za uwa ży li, że nie -miec kie na zwy nazna kach za ma lo wa -ne.I to czar ną far bą. Bur mistrz jest pra -wie prze ko na ny: de wa sta cji nie do ko -nał nikt zmiesz kań ców gmi ny. Że by so -śni co wi cza nie rę kę zfar bą nazna ki pod -nie śli? Wto nie wie rzy. Przy po mi na teżso bie po dob ne zda rze nie zprze szło ści.Kie dy Pol ska mia ła wejść doUnii Eu -ro pej skiej, na przy stan kach w gmi niepo ja wia ły się na pi sy ty pu: „Nie dlaUnii” i „Pol ska wal czą ca”. – To ro biąza wsze zwy kli chu li ga ni, ci sa mi, któ -rzy szy by tłu ką. Oni nie za słu gu jąna mia no Eu ro pej czy ków – twier dziStron czek. –Bo nie po tra fią usza no waćpraw de mo kra cji – do da je.

Gmi na nam skwa śnia ła

Page 20: Nowiny Gliwickie nr 6

No więc w So śni co wi cach kwas.Wy szło bo wiem na to, że ktoś tuNiem ców i ich ję zy ka nie lu bi, mi może ty lu miesz kań ców w Niem czechro dzi nę po sia da, a sa ma gmi na maza part ne ra mia sto Lin den. Też nie -miec kie.

Tym cza sem nie któ rzy z tych obo -jęt nych, spra wie się przy glą da jąc,twier dzą, że mo że te na zwy to ja kaśpro wo ka cja by ła, jak ta ze słyn ną tę -czą napla cu Zba wi cie la wWar sza wie.Tam też wia do mo by ło, że pod czasMar szu Nie pod le gło ści ją znisz czą, po -tem wy buch nie afe ra. I tu do my ślić sięby ło moż na, że znaj dą się Po la cy, któ -rym ko ja rzo ny z za bo ra mi i woj ną ję -zyk się nie spodo ba, bo „Pol ska dla Po -la ków”, „Po la cy swój ję zyk ma ją”,i tak da lej. I że ktoś znisz czy, awan tu -ra bę dzie, pie nią dze po dat ni ków nada -rem nie wy da ne. Bo te raz ta bli ce od -na wiać trze ba, a po li cja za na sze pie -

nią dze śledz two wsz czę ła. Bur mistrz jest szcze ry. Przy zna -

je, że tro chę się oba wiał, iż zna ki mo -gą być za pro wo ka cję uzna ne i afe -ra się zro bi. Ale wy bo ru nie miał.Mu siał za dość czy nić uchwa le. –Tro chę li czy łem, że jed nak nikt tychzna ków nie znisz czy. Nie li czy łemza to na ta ką ta nią po pu lar ność, ja -ką te raz ma my...

Stron czek ape lu je jesz cze: –Zgło ście po li cji, je śli coś wi dzie -

li ście. Prze cież w no cy ktoś mu siałty mi uli ca mi prze jeż dżać, wra caćz pra cy, ktoś nie spał, mo że pod -szedł do okna i de wa sta cję wi -dział. To do miesz kań ców. I do wan -da li: – Daj cie już spo kój, nie magra nic w Eu ro pie!

Page 21: Nowiny Gliwickie nr 6

Joanna Bojarska-Chemali, przewodnicząca zarządu osiedla Wójtowa Wieś, zapraszana fleszmob I love lipa. Nagrodą za najpiękniejsze wyznanie miłosne będzie widoczny nazdjęciu karmnik.

Za ba wa ze szla chet nym prze sła niem. „I lo ve li pa”, flash mobw wa len tyn ki. 14 lu te go o 16.30 spo tkaj my się na skwe rze Keż -ma rok

Ser dusz ko pi ka dla lip

Page 22: Nowiny Gliwickie nr 6

Mał go rza ta Li chec ka roz ma -wia z Jo an ną Bo jar ską -Che ma -li, prze wod ni czą cą za rzą du osie -dla Wój to wa Wieś, o ra to wa niualei, urzęd ni czych sztucz kachi spon ta nicz nej ak cji z oby wa tel -skim prze sła niem. � Ale ja li po wa z uli cy Mic -

kie wi cza nie scho dzi z ust gli -wi czan. Wciąż o niej gło śno.Ostat nio za spra wą mi ni ste -rial nej de cy zji. �Mi ni ster kul tu ry uchy lił de -

cy zję Ślą skie go Wo je wódz kie goKon ser wa to ra Za byt ków w spra -wie wpi su do re je stru ca łej dziel -ni cy wraz z za byt ka mi przy ro dy,w tym ale ją lip. Sta ło się takz po wo du błę dów for mal nychpo peł nio nych przez kon ser wa to -ra. Nie do ty czą one kwe stii za -sad ni czych, me ry to rycz nych,wią żą się ra czej z uzu peł nie niemda nych. Cze ka my te raz na po -praw ki, ma jąc na dzie ję, że zo sta -ną pil nie na nie sio ne. Biu ro kon -

ser wa to ra zo bo wią za ło się do jaknaj szyb sze go wy sła nia ichdo mi ni ster stwa. � Dzia ła nia obroń ców lip,

jak po tocz nie na zy wa się pań -stwa gru pę, oka za ły się nie zwy -kle sku tecz ne. Po ka za ły, żeza in te re so wa nie spra wa mi uli -cy i dziel ni cy, ak tyw ne za in te -re so wa nie, ma sens. Dziś nieda je my so bie wmó wić, że wła -dza wie wszyst ko i ma za wszera cję. �Urzęd ni cy chcie li bez myśl -

nie wy ciąć 126 lip. Po wo łu jącsię, o zgro zo, na prze pi sy pra wa.W miej skiej in ter pre ta cji ta kawy cin ka to nic wiel kie go, w na -szej – wręcz prze ciw nie. Niemoż na szer mo wać pra wem,chcąc uza sad nić dziw ne dzia ła -nia. „Dziw ne” czy taj: szko dli wei, jak się oka za ło, zu peł nie nie -po trzeb ne. Ale ja oraz dziel ni cama ją nie za prze czal ne wa lo ryprzy rod ni cze, hi sto rycz ne i ar chi -

Page 23: Nowiny Gliwickie nr 6

tek to nicz ne. Ska la wy cin ki bu -dzi emo cje, ro dzi też py ta nia. Py -ta nia, na któ re urzęd ni cy niebar dzo po tra fi li lub nie chcie liod po wia dać. A tak w ogó le li pysą po pro stu pięk ne. Kto nie byłu nas wio sną czy la tem, niewie, o czym mó wię. �Ak cja ra tun ko wa, jesz cze

wte dy spon ta nicz nej gru pywku rzo nych na de cy zję mia -sta, uda ła się. Trwa pro ce du rawpi su do re je stru. A pań stwopod czas ubie gło rocz nych wy -bo rów sztur mem wzię li wszyst -kie miej sca w ra dzie osie dlo -wej. � Uda ła się dzię ki pa ni Apo -

lo nii. Zbie ra jąc pod pi sy pod pe -ty cją, wy ko na ła na praw dę cięż -ką pra cę. Do tar ła do wie lu lu dzi,choć wy ma ga ło to wiel kiej cier -pli wo ści i cza su. Nie by ło bysuk ce su, gdy by nie za an ga żo wa -nie dr. Mar ka Ra wec kie go, ar chi -tek ta, któ re mu za wdzię cza my

wy czer pu ją cą do ku men ta cjędziel ni cy. Oka za ła się ona nie -zwy kle po moc na pod czas pro ce -du ry wpi su do re je stru. � Wo kół lip du żo się dzie je.

Skom po no wa no pio sen kę, szy -ku je się wa len tyn ko wy flashmob. � „I lo ve li pa”, tak na zwa li -

śmy na sze spo tka nie z drze wa -mi i dla drzew. Wa len tyn ko wewy zna nia wy my śli ła Mał go rza -ta Tkacz -Ja nik, gli wi czan ka,rad na sej mi ku ślą skie go. Wspól -nie usta li li śmy, że ma to byćpo pro stu spon ta nicz na ak cja.Na pew no nie bę dzie smut no.Bę dzie mu zycz nie, mi ło śniei edu ka cyj nie. Chce my po ka zać,że ak tyw ność ma sens, że war -to kon te sto wać, war to sta rać siędla swo jej uli cy i dziel ni cy. War -to mieć swo je zda nie. �

Page 24: Nowiny Gliwickie nr 6