8
l Stawki opłat za śmiecie - str. 3 i 8 l Stan budowy metra - str. 8 l www.poludnie.com.pl l ISSN 2082-6516 Rok IV nr 4 (46) l 7 MARCA 2013 l Bezpłatnie www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta www.polskieradio24.pl Doktor RYSZARD MIKOŁAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu. Aparat słuchowy – jeden czy dwa? Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj- częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk- cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co- dziennej komunikacji oraz nara- żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się mię- dzy sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obu- uszny. dokończenie na stronie 4 Czwartek literacki ,,Piosenki, wiersze i... Pies w tunelu”, to tytuł spotkania w sali sesji Urzędu Dzielnicy Bemo- wo z Jackiem Cyganem, 7 marca o godz. 18.00 w ramach czwart- ków literackich. Na pierwszy w tym roku czwartek literacki, z autorem wielu przebojów, wstęp wolny. Koncert na Jelonkach 8 marca w Klubie Studenckim „Karuzela” odbędzie się kon- cert Mai Kleszcz & IncarNations. Wejście do klubu od godziny 19.30. Początek o godz. 20.00. Wstęp wolny. IncarNations to zespół mu- zyczny założony w 2005 r. przez artystów związanych z Kapelą ze Wsi Warszawa: Maję Kleszcz i Woj- ciecha Krzaka. 50 m na szpilkach Rada i Zarząd Dzielnicy Wola zaprasza pełnoletnich Panów do udziału w „Biegu po gadżety dla swojej kobiety”. Panie mile widzia- ne w roli kibiców. Bieg odbędzie się 9 marca o godz. 13.00 w parku im. E. Szymańskiego. Dystans jaki trzeba pokonać, żeby wygrać na- grodę dla swojej kobiety, wynosi 50 m w obuwiu… damskie szpilki. Zapisy: [email protected] lub telefonicznie 22 504 83 30 (pn. – pt. w godz. 8.00 – 16.00). Zapisy trwają do dnia 8 marca do godz. 12.00. Prasa.info Pod adresem www.prasa.info podane są nakłady prasy. Związek Kontroli Nakładów Prasy wysyła audytorów do wydawców, aby sprawdzili zgodność nakładów z deklaracjami wydawców. „Po- łudnie” występuje tam trzykrot- nie – każda z mutacji obejmuje terytorium kilku dzielnic. Gazeta jest we wszystkich dzielnicach le- wobrzeżnej Warszawy. Dla rodziców nastolatków Jeśli niepokoją cię niezrozumia- łe zmiany w zachowaniu dorasta- jącego dziecka, czujesz, że trudno porozumieć się wam, potrzebujesz nowych pomysłów, jak rozmawiać z nim, by cię słuchało. dokończenie na stronie 6 Z wielkiej Ochoty do… Ursusa Ostatni dzień lutego, był pierw- szym dniem obchodów dwudzie- stolecia Ursusa jako samodziel- nej dzielnicy miasta stołecznego Warszawy. Kulminacja obchodów, na które zaprasza Rada Dzielnicy i burmistrz Wiesław Krzemień, przypadnie w pełni wiosny - na przełomie maja i czerwca, pod- czas dorocznych Dni Ursusa. Przy okazji wszystkich oficjal- nych wydarzeń zaplanowanych w tym roku w Ursusie, władze dzielnicy będą chciały uhonoro- wać zasłużonych obywateli, którzy aktywnie uczestniczyli w procesie usamodzielnienia się Ursusa. 28 lutego przedstawiono organizacje i instytucje lokalne. Trochę trwało. Nazwiska ludzi pojawiły się na ekranie, gdzie wcześniej w mate- riale przygotowanym przez lokal- ną telewizję prezentowano obrazy, wypowiedzi i opinie. W sali widowiskowej Ośrodka Kultury „Arsus” zgromadzili się mieszkańcy i ludzie w najróżniej- szy sposób związani z Ursusem, który na początku nazywał się Czechowicami, od nazwiska Cze- chowskich – dawnych właścicieli ziemskich. Tak było nim pojawiły się traktory nazwane ursusami od imienia bohatera Sienkiewi- czowskiego „Quo Vadis”, mocarza Ursusa – o czym przypomniał w referacie dr Henryk Linowski, przewodniczący Rady Dzielnicy, pierwszy burmistrz samodzielne- go Ursusa w granicach stolicy. Proces usamodzielniania się Ur- susa, to istny wielobój samorzą- dowy, na który złożyło się kolejno przekonywanie ówczesnej Rady Dzielnicy Ochota, Rady Warsza- wy, Zarządu Warszawy, prezy- denta miasta, lokalnego sejmiku, wojewody; potrzebna była także opinia mieszkańców wyrażona w konsultacjach społecznych. Do- piero kompletny zbiór dokumen- tów potwierdzających, że nikt z zainteresowanych nie został po- minięty, a większość mówi „tak” dla odłączenia - mógł trafić do Sejmu. dokończenie na stronie 7 To prawdopodobnie najlepsze wydarzenie robotyczne 2013 r. zorganizowane przez studentów Politechniki Warszawskiej, człon- ków Koła Naukowego. Turniej Robotów Mobilnych skupia kon- struktorów z całej Polski oraz przybliża ideę robotyki wszyst- kim tym, którzy nie obcują na co dzień z najnowszymi technologia- mi. Podczas tegorocznej, trzeciej edycji konkursu zawodnicy będą rywalizować w 7 konkurencjach: l Sumo, czyli dwóch przeciw- ników i jeden cel – zadaniem jest wypchnięcie wroga poza krawędź ringu. Wszystkie chwy- ty dozwolone. Co więcej, za- wodników nie chronią wymyślne przepisy czy ochraniacze. Wygra najsprytniejszy! l Line Follower: kto pierwszy pokona trasę po wyznaczonym torze? Pojazdy muszą przejechać w jak najkrótszym czasie po za- danej linii. Liczy się szybkość i dokładność. l Freestyle Efla Distrelec, naj- bardziej innowacyjna konkuren- cja. Liczy się tutaj niespotykana wizja konstruktora. l Micromouse, czyli jak od- naleźć się w labiryncie. Sprytne, małe robotyczne myszy, dobrze wytrenowane przez swoich pro- jektantów, muszą znaleźć dro- gę w gąszczu ścianek i ślepych uliczek. l Puck Collect to nowość, po raz pierwszy na Robomaticonie! Naprawdę pasjonująca konku- rencja. Łączy w sobie wszystko co najlepsze z pozostałych rywa- lizacji – szybkość Line Followera, mechanikę Sumo, precyzję Micro- mouse i innowacyjność Freestyle Efla Distrelec. W dniu konkursu partner Ro- bomaticonu 2013, Centrum Nauki Kopernik zaprezentuje ciekawe eksperymenty naukowe. Współ- pracujące z turniejem firmy, wy- stawią stoiska, gdzie każdy zain- teresowany znajdzie możliwość porozmawiania z ich przedstawi- cielami. Ponadto organizatorzy zapraszają na wykłady o tematyce robotycznej prowadzone przez osoby na co dzień ściśle związa- ne z najnowszymi technologiami. Przez cały czas trwania konkursu będą prezentowane cuda kon- struktorskie startujące we konku- rencji Freestyle Efla Distrelec oraz projekty studentów z Koła Nauko- wego Robomatic. Każdy będzie mógł dotknąć robotów, porozma- wiać z ich twórcami. „Południe” zaprasza zainte- resowanych 9 marca od godz. 10.30 do Gmachu Głównego Politechniki Warszawskiej. Wstęp bezpłatny. Robomaticon W Warszawie i wielu innych miastach na początku stycznia rozpoczęła się zbiórka podpi- sów pod referendum w sprawie reformy edukacji. To inicjatywa stowarzyszenia Rzecznik Praw Ro- dziców. W ramach akcji „Ratuj Ma- luchy i starsze dzieci też!” rodzice protestują przeciwko posyłaniu sześciolatków do szkół i pięciolat- ków do przedszkoli, żądają zaprze- stania likwidacji publicznych szkół i przedszkoli, opowiadają się za przywróceniem 8-klasowej szko- ły podstawowej i 4-letniej szkoły średniej oraz pełnego kursu histo- rii w ogólniakach. W całym kraju wytypowano ok. stu miejsc, w których można składać podpisy. Tych oficjalnych, bo zwolennicy referendum suk- cesywnie dzielą się informacjami o zbiórce podpisów w swoich środowiskach. - Chcemy docierać do jak największej ilości publicz- nych miejsc – mówią koordynato- rzy akcji. Wielu z nich ma dzieci w wieku przedszkolnym, które wkrótce rozpoczną naukę w szko- le podstawowej, ale w akcję zaan- gażowane są też osoby, których ten problem bezpośrednio nie dotyczy. dokończenie na stronie 5 Referendum edukacyjne?

Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Poludnie Bemowo Ochota Ursus Włochy Wola nr 4 z 7 marca 2013

Citation preview

Page 1: Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

l Stawki opłat za śmiecie - str. 3 i 8 l Stan budowy metra - str. 8 l www.poludnie.com.pl l

ISSN 2082-6516

Rok IV nr 4 (46) l 7 MARCA 2013 l Bezpłatnie

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

www.polskieradio24.pl

Doktor RYSZARD MIKOŁAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu.

Aparat słuchowy – jeden czy dwa?

Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj-częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk-cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co-

dziennej komunikacji oraz nara-żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się mię-dzy sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obu-uszny.

dokończenie na stronie 4

Czwartek literacki ,,Piosenki, wiersze i... Pies

w tunelu”, to tytuł spotkania w sali sesji Urzędu Dzielnicy Bemo-wo z Jackiem Cyganem, 7 marca o godz. 18.00 w ramach czwart-ków literackich. Na pierwszy w tym roku czwartek literacki, z autorem wielu przebojów, wstęp wolny.

Koncert na Jelonkach

8 marca w Klubie Studenckim „Karuzela” odbędzie się kon-cert Mai Kleszcz & IncarNations.Wejście do klubu od godziny 19.30. Początek o godz. 20.00. Wstęp wolny. IncarNations to zespół mu-zyczny założony w 2005 r. przez artystów związanych z Kapelą ze Wsi Warszawa: Maję Kleszcz i Woj-ciecha Krzaka.

50 m na szpilkachRada i Zarząd Dzielnicy Wola

zaprasza pełnoletnich Panów do udziału w „Biegu po gadżety dla swojej kobiety”. Panie mile widzia-ne w roli kibiców. Bieg odbędzie się 9 marca o godz. 13.00 w parku im. E. Szymańskiego. Dystans jaki trzeba pokonać, żeby wygrać na-grodę dla swojej kobiety, wynosi 50 m w obuwiu… damskie szpilki. Zapisy: [email protected] lub telefonicznie 22 504 83 30 (pn. – pt. w godz. 8.00 – 16.00). Zapisy trwają do dnia 8 marca do godz. 12.00.

Prasa.infoPod adresem www.prasa.info

podane są nakłady prasy. Związek Kontroli Nakładów Prasy wysyła audytorów do wydawców, aby sprawdzili zgodność nakładów z deklaracjami wydawców. „Po-łudnie” występuje tam trzykrot-nie – każda z mutacji obejmuje terytorium kilku dzielnic. Gazeta jest we wszystkich dzielnicach le-wobrzeżnej Warszawy.

Dla rodziców nastolatków

Jeśli niepokoją cię niezrozumia-łe zmiany w zachowaniu dorasta-jącego dziecka, czujesz, że trudno porozumieć się wam, potrzebujesz nowych pomysłów, jak rozmawiać z nim, by cię słuchało.

dokończenie na stronie 6

Z wielkiej Ochoty do… Ursusa

Ostatni dzień lutego, był pierw-szym dniem obchodów dwudzie-stolecia Ursusa jako samodziel-nej dzielnicy miasta stołecznego Warszawy. Kulminacja obchodów, na które zaprasza Rada Dzielnicy i burmistrz Wiesław Krzemień, przypadnie w pełni wiosny - na przełomie maja i czerwca, pod-czas dorocznych Dni Ursusa.

Przy okazji wszystkich ofi cjal-nych wydarzeń zaplanowanych w tym roku w Ursusie, władze dzielnicy będą chciały uhonoro-wać zasłużonych obywateli, którzy aktywnie uczestniczyli w procesie usamodzielnienia się Ursusa. 28 lutego przedstawiono organizacje i instytucje lokalne. Trochę trwało. Nazwiska ludzi pojawiły się na ekranie, gdzie wcześniej w mate-riale przygotowanym przez lokal-ną telewizję prezentowano obrazy, wypowiedzi i opinie.

W sali widowiskowej Ośrodka Kultury „Arsus” zgromadzili się mieszkańcy i ludzie w najróżniej-szy sposób związani z Ursusem, który na początku nazywał się Czechowicami, od nazwiska Cze-chowskich – dawnych właścicieli ziemskich. Tak było nim pojawiły się traktory nazwane ursusami od imienia bohatera Sienkiewi-czowskiego „Quo Vadis”, mocarza Ursusa – o czym przypomniał w referacie dr Henryk Linowski, przewodniczący Rady Dzielnicy, pierwszy burmistrz samodzielne-go Ursusa w granicach stolicy. Proces usamodzielniania się Ur-susa, to istny wielobój samorzą-dowy, na który złożyło się kolejno przekonywanie ówczesnej Rady Dzielnicy Ochota, Rady Warsza-wy, Zarządu Warszawy, prezy-denta miasta, lokalnego sejmiku, wojewody; potrzebna była także opinia mieszkańców wyrażona w konsultacjach społecznych. Do-piero kompletny zbiór dokumen-tów potwierdzających, że nikt z zainteresowanych nie został po-minięty, a większość mówi „tak” dla odłączenia - mógł trafi ć do Sejmu.

dokończenie na stronie 7

To prawdopodobnie najlepsze wydarzenie robotyczne 2013 r. zorganizowane przez studentów Politechniki Warszawskiej, człon-ków Koła Naukowego. Turniej Robotów Mobilnych skupia kon-struktorów z całej Polski oraz przybliża ideę robotyki wszyst-kim tym, którzy nie obcują na co dzień z najnowszymi technologia-mi. Podczas tegorocznej, trzeciej edycji konkursu zawodnicy będą rywalizować w 7 konkurencjach:

l Sumo, czyli dwóch przeciw-ników i jeden cel – zadaniem jest wypchnięcie wroga poza krawędź ringu. Wszystkie chwy-ty dozwolone. Co więcej, za-wodników nie chronią wymyślne przepisy czy ochraniacze. Wygra najsprytniejszy!

l Line Follower: kto pierwszy pokona trasę po wyznaczonym torze? Pojazdy muszą przejechać w jak najkrótszym czasie po za-

danej linii. Liczy się szybkość i dokładność.

l Freestyle Efl a Distrelec, naj-bardziej innowacyjna konkuren-cja. Liczy się tutaj niespotykana wizja konstruktora.

l Micromouse, czyli jak od-naleźć się w labiryncie. Sprytne, małe robotyczne myszy, dobrze wytrenowane przez swoich pro-jektantów, muszą znaleźć dro-gę w gąszczu ścianek i ślepych uliczek.

l Puck Collect to nowość, po raz pierwszy na Robomaticonie! Naprawdę pasjonująca konku-

rencja. Łączy w sobie wszystko co najlepsze z pozostałych rywa-lizacji – szybkość Line Followera, mechanikę Sumo, precyzję Micro-mouse i innowacyjność Freestyle Efl a Distrelec.

W dniu konkursu partner Ro-bomaticonu 2013, Centrum Nauki Kopernik zaprezentuje ciekawe eksperymenty naukowe. Współ-pracujące z turniejem fi rmy, wy-stawią stoiska, gdzie każdy zain-teresowany znajdzie możliwość porozmawiania z ich przedstawi-cielami. Ponadto organizatorzy zapraszają na wykłady o tematyce

robotycznej prowadzone przez osoby na co dzień ściśle związa-ne z najnowszymi technologiami. Przez cały czas trwania konkursu będą prezentowane cuda kon-struktorskie startujące we konku-rencji Freestyle Efl a Distrelec oraz projekty studentów z Koła Nauko-wego Robomatic. Każdy będzie mógł dotknąć robotów, porozma-wiać z ich twórcami.

„Południe” zaprasza zainte-resowanych 9 marca od godz. 10.30 do Gmachu Głównego Politechniki Warszawskiej. Wstęp bezpłatny.

RobomaticonRobomaticon

W Warszawie i wielu innych miastach na początku stycznia rozpoczęła się zbiórka podpi-sów pod referendum w sprawie reformy edukacji. To inicjatywa stowarzyszenia Rzecznik Praw Ro-dziców. W ramach akcji „Ratuj Ma-luchy i starsze dzieci też!” rodzice protestują przeciwko posyłaniu sześciolatków do szkół i pięciolat-ków do przedszkoli, żądają zaprze-stania likwidacji publicznych szkół i przedszkoli, opowiadają się za przywróceniem 8-klasowej szko-ły podstawowej i 4-letniej szkoły średniej oraz pełnego kursu histo-rii w ogólniakach.

W całym kraju wytypowano ok. stu miejsc, w których można składać podpisy. Tych ofi cjalnych, bo zwolennicy referendum suk-cesywnie dzielą się informacjami o zbiórce podpisów w swoich środowiskach. - Chcemy docierać do jak największej ilości publicz-nych miejsc – mówią koordynato-rzy akcji. Wielu z nich ma dzieci w wieku przedszkolnym, które wkrótce rozpoczną naukę w szko-le podstawowej, ale w akcję zaan-gażowane są też osoby, których ten problem bezpośrednio nie dotyczy.

dokończenie na stronie 5

Referendum edukacyjne?

Page 2: Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

POŁUDNIE - Bemowo, Ochota, Ursus, Włochy, Wola www.poludnie.com.pl2

Władze dzielnicy Ochota pod-jęły decyzję o wycince dwudziestu dwóch drzew i krzewów w parku Wielkopolskim i na Skwerze Sue Ryder. Stowarzyszenie mieszkań-ców Ochoty „Ochocianie” wystąpi-ło z petycją do burmistrza Ochoty o zaniechanie wycinki oraz z od-wołaniem do Ministra Kultury.

Na kilkunastu drzewach w par-ku i na skwerze pojawiły się kartki z różnymi napisami. Na jednych z nich napisano „drzewo zagraża bezpieczeństwu”, „drzewo jest za-

mierające”, a na drugich „ratujmy drzewa”, „dbaj o mnie!”, „pomóż mi”, „może lepiej mnie wyleczyć?”.

Te pierwsze zawiesił Wydział Ochrony Środowiska Dzielnicy Ochota, który wskazywał, że je-dynym powodem wycinki jest zły stan zdrowotny drzew i krzewów oraz wynikające z niego bezpo-średnio zagrożenie dla użytkow-ników tego miejsca. Park jest zabytkowy, tak więc ostateczną decyzję musiał podjąć Stołeczny Konserwator Zabytków, który uzasadnił ją tak samo jak dzielni-cowi urzędnicy. Zgodę na wycin-kę wydał jednak z zastrzeżeniem, że usunięte rośliny zostaną za-stąpione drzewami tych samych gatunków i posadzonymi w tych samych miejscach.

Mieszkańcy Ochoty nie przyj-mują tych argumentów i sprzeci-

wiają się planowanej wycince na różne sposoby, nie tylko za pomo-cą wspomnianych wyżej kartek. - Nie chcemy rzezi piłą mechanicz-ną w zabytkowym parku! Każde drzewo jest pomnikiem przyro-dy!” – napisali na blogu członko-wie stowarzyszenia Ochocianie. Zebrali się też w samym parku, aby zaprotestować, a także podpisać petycję, którą później przekazali burmistrzowi dzielnicy, Wojciecho-wi Komorowskiemu. Stwierdzili w niej, że zdaniem wielu miesz-

kańców Ochoty oraz użytkowni-ków parku decyzja o wycince tak wielu drzew jest niepotrzebna, a każde drzewo w parku należy chronić również za pomocą doko-nywania koniecznych przycięć czy podparć, zaś wycinkę stosować w ostateczności i to jedynie wobec drzew wyraźnie obumierających.

- Niestety, decyzje o wycince drzew podejmowane są na Ocho-cie i w całej Warszawie zbyt po-chopnie. Jeśli w tym tempie dalej będzie prowadzona „pielęgnacja drzewostanu” znikną wszystkie drzewa – przekonuje Joanna Sanecka ze stowarzyszenia Ocho-cianie . - Jeśli drzewa rzeczywiście zagrażają życiu ludzi, oczywiście trzeba je wyciąć. Ale bardzo czę-sto wycina się drzewa zdrowe albo takie, które można było ura-tować przy pomocy podpór, ob-

ręczy, itd. Chcemy być w stu pro-centach pewni, czy rzeczywiście drzewa z parku Wielkopolskiego nie nadają się do leczenia.

Zastępca burmistrza Piotr Żbikowski podkreśla, że zdaje so-bie sprawę, jak ważna jest przyro-da w mieście i jak wiele emocji bu-dzi każda w nią ingerencja. - Przed każdą wycinką drzew czy krzewów w dzielnicy rozmawiamy z organi-zacjami pozarządowymi i miesz-kańcami, informujemy o naszych zamierzeniach. Najważniejsze jest

jednak dla nas bezpieczeństwo ludzi i je właśnie mamy na wzglę-dzie w pracach pielęgnacyjnych w parkach i zieleńcach. Życie czło-wieka jest dla nas zawsze ważniej-sze niż życie drzewa – wyjaśnia.

Członkowie stowarzyszenie Ochocianie nie poddają się. - Uważamy decyzję o wycince za podjętą zbyt pochopnie i razem ze stowarzyszeniem Zielone Ma-zowsze złożyliśmy odwołanie do Ministra Kultury. Walczymy więc dalej – dodaje Joanna Sanecka. Do sprawy wrócimy.

tekst i fot. Anna Krzesińska

Od red. Publikacje o wycince drzew w Ogrodzie Krasińskich w wy-daniach „Południa Głosu Śródmie-ścia Żoliborza i Bielan” z 31 stycznia, z 14 i 28 lutego 2013 r. dostępne w pdf na: www.poludnie.com.pl oraz www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

„Południe” prezentuje kolejny, po Ogrodzie Krasińskich, protest mieszkańców przeciw wycince drzew

Nie chcą rzezi

drzewa. Nie wykonano eksperty-zy dendrologicznej, gdyż to dzia-łanie ponadstandardowe, niewy-magane prawem. Urząd zamawia je tylko wtedy, gdy musi rozstrzy-gnąć wątpliwości. W parku Wiel-kopolskim dotyczyło to jednego drzewa - jesionu wyniosłego, o obwodzie pnia 330 cm. Po usunięciu 337 drzew w Ogrodzie Krasińskich jest zgoda konserwa-tora na kolejne wycinki: 43 drzew w Ogrodzie Saskim, 101 w parku Praskim, 16 w parku Fosa przy Cytadeli. Społeczeństwo broni swych drzew i czasem wygrywa. Stowarzyszenie Żoliborzan odwo-łało się do Ministra Kultury, a ten wstrzymał wycinkę. Społecznicy zaproponowali tę tematykę komi-

18 lutego w parku Wielkopol-skim zebrało się ponad 200 osób, by zaprotestować przeciw wycin-ce 22 drzew. park (zieleniec) Wiel-kopolski, obecnie 5 hektarowy (między ul. Wawelską i Filtrową) zaprojektował w 1938 r. Zygmunt Hellwig przy Kolonii Lubeckiego. Główna aleja parku miała docho-dzić do ul. Wołoskiej za Polem Mokotowskim i być jedną z alej reprezentacyjnych dzielnicy im. Józefa Piłsudzkiego. Wycinkę drzew bez inwentaryzacji flory i fauny parku, oraz Oceny Od-działywania na Środowisko zaak-ceptował Stołeczny Konserwator Zabytków, który opiniuje tereny zabytkowe. Wcześniej w terenie urzędnicza komisja zlustrowała

W obronie drzew

Niedzielne popołudnie może być leniwe. Albo bardzo uroczy-ste, gdy przyjmujemy u siebie go-ści lub jesteśmy zaproszeni na ro-dzinny obiad. Kiedy indziej może nas pochłonąć popołudniowa sjesta z muzyką puszczaną przez znanego prezentera radiowego. Czasem… obowiązkowo trzeba wyjść z domu. Niezależnie od pogody, nawet gdy ta zupełnie nie sprzyja choćby krótkiej prze-chadzce. Kiedy? Gdy dzieje się coś ważnego w okolicy. Na przy-kład mieszkańcy szykują petycję w ważnej, wspólnej sprawie. Zain-teresuj się, nawet jeśli powodem spotkania jest coś, co pozornie cię nie dotyczy.

Pan Władysław omija zgro-madzenia wielkim łukiem. Jest samotnikiem i najlepiej czuje się, gdy wokół niego nie ma innych ludzi. Nie lubi hałasu, rozmów prowadzonych podniesionym głosem, wrzasku zdenerwowa-nych rodziców i płaczu równie głośno uciszanych dzieci.

Stał na uboczu. Zrobił kilka kroków w bok, gdy zatrzymałem się zbyt blisko.

- Patrzę i może nawet im pod-piszę… - powiedział, gdy mimo jego pełnych rezerwy, począt-kowo krótkich odpowiedzi „tak”, „nie” „może”, próbowałem do-wiedzieć się, co to za „nawiedze-ni” i co właściwie szykują?

- A co? - Petycję w sprawie planowa-

nej wycinki na Zieleńcu Wiel-kopolskim. To jedno z bardziej uroczych miejsc w okolicy. Prak-tycznie w środku miasta, a jakby nie tu. Można przystanąć albo usiąść na ławce, gdy jest ładna pogoda i nie ma wielkiego zbie-gowiska ludzi. Zieleniec założony siedemdziesiąt pięć lat temu jest częścią niezrealizowanego planu budowy Marszałkowskiej Dziel-

nicy Mieszkaniowej Józefa Pił-sudskiego, projektowanej przed II wojną światową. Istniejący MDM powstał oczywiście później.

- Będą przykuwać się do drzew? A może założą miasteczko namiotowe?

- Chyba nie. Nie wyglądają na ekoterrorystów. Zresztą ci nad-gorliwi krążą wokół budów. Wie pan, o co chodzi…

- Czy podpiszą panowie? – usłyszeliśmy nagle, gdy zagada-liśmy się wyliczając miejskie głu-poty podstawowe - poczynając od kostki brukowej układanej w połowie grudnia.

Alarm wszczęli ludzie, którzy zauważyli czerwone krzyżyki na-malowane na niektórych drze-wach. Jeśli ktoś nie wiedział co oznaczają, to dzięki spostrzegaw-czości sąsiadów i kolportowanej przez nich informacji został po-stawiony w stan gotowości. Do protestu na zieleńcu. Dowiedzia-ło się dużo więcej osób. - To wy-rok i przyzwolenie dla seryjnego drwala, który może w majestacie prawa przystąpić do wycinki wy-typowanych egzemplarzy – za-żartował ponuro pan Władysław.

Głośna akcja wycinkowa w parku Krasińskich uczuliła nie tylko osoby jakoś szczególnie nastawione proekologicznie. W parku Wielkopolskim na Ochocie ujawniło się poczucie odpowiedzialności zbiorowej za najbliższe otoczenie, a nawet wia-ra w skuteczność akcji i kontroli społecznej. Jest jeszcze cierpki wniosek: ludzie przestają wierzyć w zapewnienia, że to, co widzą, jest przemyślane i potrzebne.

- Wskażemy drzewa, które są dla nas ważne. Nie godzimy się na ich wycinkę. Zrobimy doku-mentację zdjęciową, przyczepi-my do pni kartki z wołaniem: „Ratunku!”. Będziemy zbierać

podpisy pod petycją o wstrzy-manie wycinki do czasu wyko-nania ekspertyz poszczególnych egzemplarzy. Wartość przyrodni-cza 50-, 60-letniego drzewa jest dużo wyższa niż koszt takiego ba-dania – powiedziała Ingeborga Janikowska-Lipszyc, radna Ochoty zaangażowana w akcję społeczną w parku Wielkopolskim. - Niczego nie robimy bez zasta-nowienia – dowiadujemy się od drugiej strony konfliktu (przy-najmniej emocjonalnego) wokół zieleńca. To będzie planowa kon-serwacja drzewostanu. Wycinka jest selektywna i uzasadniona wyłącznie złym stanem biolo-gicznym wytypowanych drzew i krzewów - dowiadujemy się z oświadczenia Mai Gottesman, rzeczniczki Urzędu Dzielnicy Ochota.

Jeśli diagnoza specjalistów wy-nikała z oceny stanu roślinności, a także branego pod uwagę re-alnego zagrożenia przechodniów (spadające konary nie raz były przyczyną śmierci ludzi, także nieopodal na Polu Mokotow-skim), cóż stało na przeszkodzie upublicznienie planu porządko-wego? Jeśli racja jest po stronie „urzędowej”, poruszenie spo-łeczne, które wzmogły niektóre media, nosi wszelkie znamiona próby wywołania niepokojów społecznych. W niedzielę, w po-rze obiadu i później, udało się zebrać około dwustu podpisów pod petycją ludzi domagających się wyjaśnień i odpowiedzi na podstawowe pytanie: czy można wierzyć?

Społecznicy i zachęceni przez nich do podpisania listu miesz-kańcy… wierzą drzewom. Inna sprawa, że drzewa umierają sto-jąc.

Tekst i zdjęcie: Bartek Kwiecień

sji ochrony środowiska Rady War-szawy. 25 lutego dyskutowano tam na temat procedur, sposobu i zakresu konsultacji społecznych przy planowaniu masowej wy-cinki drzew, w celu wypracowa-nia wspólnych procedur w skali całego miasta. Według ustawy o ochronie przyrody drzewa moż-na usuwać do 28 lutego i od 15 października, z powodu lęgów ptaków, zaś drzewa stanowiące zagrożenie cały rok. Niestety Prokuratura nie przyjęła zgłoszeń w sprawie likwidacji drzew w Ogrodzie Krasińskich z powodu braku czynu zabronionego.

Magdalena Popławska (dziennikarstwo obywatelskie)

Protest na zieleńcu

Ostatnia szansa linii obwodowej

Pociąg sunący wiaduktem po-nad ulicą Wolską lub Kasprzaka wygląda nad wyraz imponująco. Natychmiast nasuwają się sko-jarzenia z znanymi światowymi kolejkami miejskimi, które razem z liniami metra i tramwajami two-rzą wygodne systemy komunika-cji szynowej. Warszawska specy-fika pociągu jadącego tu na Woli ponad miastem (widziana z bliska i sprawdzona… nogami), polega na tym, że przesiadki z centralnej linii obwodowej do tramwajów lub autobusów wymagają uciążli-wych, dalekich wędrówek. O sta-nie schodów i peronów lepiej za-milczmy, gdyż po ich opisaniu dla wielu wniosek mógłby być jeden: tym nie da się sprawnie jeździć w mieście. Dlaczego mimo wszystko warto o tym mówić?

Otóż Urząd Dzielnicy Wola zamieścił na swojej stronie inter-netowej komunikat o trwających konsultacjach w sprawie miejskie-go przebiegu torów Kolei Dużych Prędkości, które jak wiadomo mają u nas powstać. Dla projektowanej

KDP jest zarezerwowany pas ziemi w dzielnicy Wola, prowadzący z Za-chodu aż do starego Dworca Głów-nego przy ul. Towarowej.

Głos społeczny uczestników konsultacji może mieć kapitalne znaczenie do usunięcia wielkie-go zaniedbania, jakim jest nie-domknięcie linii obwodowej na Dworcu Zachodnim. Z ósmego pe-ronu Dworca Zachodniego (daw-ny przystanek Warszawa Wola) dziś trzeba pokonywać kilkaset metrów, by przesiąść się do pocią-gów kursujących linią średnicową. Oczywiście nikt lub prawie nikt tego nie robi, skoro można wybrać inny, wygodniejszy transport. I tak trwa stan przeciągły, niedokończo-ny. Do tego zaczątek (na zdjęciu) nigdy nie wybudowanego, logicz-nie projektowanego - właściwego ósmego peronu na Zachodnim. Co się musi stać, by decydenci uwierzyli w sens zamknięcia pętli linii obwodowej na Zachodnim? Ludzie muszą głośno powiedzieć: to jest potrzebne dla usprawnienia komunikacji szynowej w centrum

Warszawy. Projekt przebudowy Dworca Zachodniego, zarezerwo-wana przestrzeń dla KDP, powinny uwzględnić domknięcie pętli kolei obwodowej. Circle lines, kolco, Ring… są od lat w każdej metropo-lii! Nie ma na co czekać. Powiedz-my to głośno, wpisując wniosek w ankiecie dostępnej pod adresem www.kdp-konsultacje.pl

mb

Push-pullOd 1 marca pociągi Kolei Ma-

zowieckich zestawione z wagonów piętrowych i nowoczesnych loko-motyw TRAXX mogą jeździć pod-miejskim tunelem średnicowym w Warszawie. Dzięki temu zesta-wienie niektórych połączeń obsłu-giwanych do tej pory elektryczny-mi zespołami trakcyjnymi zostało zmienione na pociągi „push-pull”. Spółka Koleje Mazowieckie otrzy-mała informację od PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. o możliwości jazdy pociągów „push-pull” przez podmiejski tunel średnicowy.

Page 3: Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

POŁUDNIE - Bemowo, Ochota, Ursus, Włochy, Wola 3

Tego samego dnia, kiedy przedstawiciele PKP wraz ze swym partnerem firmą HB Re-avis, prezentowali plan swo-ich wielkich zmian na Dworcu Zachodnim PKP, na Wydziale Architektury Politechniki War-

szawskiej odbyła się obrona pracy studenta Tomasza Smola, który przedstawił swoją wizję urządzenia w tym miejscu węzła komunikacyjnego integrującego praktycznie wszystkie obecne tu dziś środki transportu publiczne-go. Można spierać się o formę i stawiać najważniejsze pytanie o pieniądze – kto i ile miałby za to zapłacić? – ale młodzieńcza fan-tazja bije na głowę konformizm kolejarzy połączony z myśleniem pragmatycznego biznesu.

Marzenia i nieśmiałe planyPraca studenta otrzymała oce-

nę celującą, a wystawili ją nie in-ternauci w kilku wpisach, ale pro-

fesorzy uczelni. Przypomnijmy, że wyszło z niej niemało uznanych architektów – ludzi, których pomysły zostały zrealizowane i nagrodzone w prestiżowych kon-kursach. Być może Tomasz Smol dopisze się kiedyś do długiej li-

sty projektów, a jego nazwisko będzie wymawiane z należnym szacunkiem i uznaniem. Dziś ten młody człowiek osiągnął dużo i pokazał, jak ważne są marzenia.

W porównaniu z pracą Toma-sza Smola zmiany proponowane na Dworcu Zachodnim wydają się nieśmiałe. Inwestorzy przygo-towują dla przyszłych użytkowni-ków nowy podziemny korytarz, pięć kas, ale bez poczekalni, oraz niezbędne punkty usługowe. Więcej udogodnień w okolicy dworca.

- Tu nie jest potrzebna wielka hala, jako miejsce spotkań dużej liczby ludzi. Ten dworzec to tyl-

ko punkt na trasie podróżnego idącego z autobusu do pociągu i po drodze kupującego bilet – przekonywał architekt Andrzej Bąkowski z biura FS&P Arcus projektującego nowy dworzec oraz kompleks biurowców West

Station. W tym jednym zdaniu widać przeniesienie myślenia biznesowego na dwa okazałe biurowce, zaprojektowane zgod-nie z najnowszymi standardami. Na liście wystandaryzowanych nowinek jest m.in. inteligentny system odcinający dopływ wody w pomieszczeniach, gdy nie ma w nich użytkowników.

Ale wróćmy do pociągów. Cze-go oczekują pasażerowie?

- To będzie bardzo nowoczesny obiekt, spełniający wymagania pasażerów. Dzisiaj Warszawa Za-chodnia znacznie odbiega od po-zostałych stołecznych dworców, zarówno pod względem estetyki

jak i i funkcjonalności. Współ-praca z prywatnymi inwestorami daje szansę na radykalną zmianę – mówił Piotr Ciżkowicz, członek zarządu Grupy PKP S.A.

- Czy inwestorzy zmienią realia po północnej stronie wejścia do podziemnego korytarza pod to-rami? Dziś podróżni korzystający z transportu publicznego po wyj-ściu z autobusu 103 przedzierają się przez błotnisty trawniczek. Na EURO jakiś esteta posypał to kamyczkami! - pokazuje ręką niepraktyczne przejście pasażer mocujący się na krawężnikach z dużą walizką na kółkach. - Czy ci z dyrekcji kolejowej kiedyś tu byli? – pyta gorzko pasażer spie-szący się na ekspres do Berlina.

Nowy Zachodni powstanie do roku 2015. Ma charakteryzo-wać się przyjazną i funkcjonalną architekturą. Dworzec będzie obiektem w całości przystosowa-nym dla osób mających trudno-ści ruchowe jak i niewidomych. Zostanie wyposażony w windy, klimatyzację i monitoring. Ponie-waż inwestorzy „odcięli się” od klasycznej poczekalni, należy spo-dziewać się, że pasażerowie będą czekać na pociągi w nowym, ele-ganckim tunelu prowadzącym na perony. Zakładając nawet, że liczba pasażerów korzystających z Zachodniego nie zwiększy się w przyszłości, trudno liczyć na to, by podziemne centrum obsługi pasażerów kolei o powierzchni 1250 m kw. pomieściło w szczycie wszystkich chętnych. Ale – być może – już niedługo będziemy kupować bilety w przedsprzedaży internetowej...

MinimalistycznieNaziemnym akcentem nowe-

go obiektu kolejowego PKP od strony Al. Jerozolimskich będzie niezbyt duża szklana konstrukcja dachu osłaniającego zejście do

podziemia. Dodatkowe wyobra-żenie tego – co tu dużo mówić – niezbyt imponującego przedsię-wzięcia kolejowego daje szacun-kowy koszt realizacji. Dziś ustalo-ny jest on na kwotę ok. półtora miliona euro.

W trakcie prezentacji projek-towanych zmian na Zachodnim kolejarski management nie od-niósł się do kwestii zamknięcia linii obwodowej, która usprawni-łaby transport szynowy w mie-ście, ani do planów miejskich, by w przyszłości połączyć sieć tramwajową na Woli i Ocho-cie. Projektowana linia tram-wajowa, jak wiadomo, miałaby przebiegać pod Zachodnim. Po falstarcie kolei z francuskim inwestorem na Zachodnim, czego rezultatem była jedynie pospiesz-na estetyzacja, wydaje się, że PKP ma teraz wiarygodnego partnera. Grupa HB Reavis - przedstawiana jako słowacka – jest międzynaro-dowym deweloperem nierucho-mości komercyjnych z główną siedzibą w Luksemburgu. Zaan-gażowanie się we wspólne przed-sięwzięcie z PKP daje dewelope-rom dostęp do wielkich terenów budowlanych. Po zakończeniu inwestycji kolejowe udziały (nieco ponad jedna trzecia) w komplek-sie biurowym zostaną odkupione przez dewelopera.

- PKP jest właścicielem setek tysięcy hektarów gruntów, często w kluczowych miejscach. Chcemy, by prywatni inwestorzy wspólnie z nami starali się wykorzystać ten potencjał. Już pracujemy nad następnymi projektami i za-praszamy do kolejnych – mówią w kwaterze głównej PKP na Szczęśliwickiej. Czy ogrzeje to pasażerów kryjących się dziś w tunelu pod torami?

Tekst i fot. Michał Borzymiński

Co wzejdzie na Zachodnim?

Od 1 lipca 2013 r. we wszyst-kich gminach w Polsce będzie obowiązywać nowa organizacja odbioru i zagospodarowania od-padów. 7 marca Rada Warszawy ma podjąć trzy uchwały regulują-ce te sprawy. Jedna określi wybór metody odbioru i stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Druga uchwała określi wzory deklaracji, a trzecia termin, częstotliwość i tryb uisz-czania opłaty.

28 lutego Jarosław Kochaniak, zastępca prezydenta Warszawy, poinformował o wyborze me-tody ustalenia i stawek opłat za gospodarowanie odpadami ko-munalnymi. Propozycje urzędu miasta zostaną przedłożone rad-nym. Opłata będzie ponoszona od gospodarstwa domowego. Stawki będą zróżnicowane w za-leżności od rodzaju zabudowy oraz liczby mieszkańców danej nieruchomości.

W budynkach wielorodzinnych zaproponowano następujące opłaty za odbiór odpadów niese-gregowanych od gospodarstwa domowego (tutaj od mieszkania): jednoosobowego 27,30 zł, dwu-osobowego 51,80 zł, trzyosobo-

wego 67,20 zł, czteroosobowego i większego 78,40 zł. W przy-padku odpadów segregowanych opłaty będą niższe o 40 proc. i wyniosą od mieszkania jedno-osobowego 19,50 zł, dwuoso-bowego 37, 00 zł, trzyosobowe-go 48,00 zł, czteroosobowego i większego 56,00 zł. W przypad-ku odpadów niesegregowanych opłaty będą wyższe o 40 proc. Właściciele domów jednoro-dzinnych zapłacą 124,60 zł mie-sięcznie. W przypadku odpadów segregowanych opłata będzie niższa o 40 proc. i wyniesie 89 zł.

Zdaniem zastępcy prezydenta, Jarosława Kochaniaka, możliwe jest po pewnym czasie obniże-nie stawek. Na wysokość stawek wpłynąć mogą wyniki przetar-gów oraz liczba osób płacących. W Warszawie według danych oficjalnych mieszka 1,750 mln osób. I powyższe stawki zosta-ły obliczone przez urzędników w stołecznym ratuszu zgodnie z tą liczbą. Jeśli okaże się, że wg deklaracji liczba osób, które płacą, będzie wyższa, to będzie podstawa do obniżki. Wówczas ratusz zaproponuje Radzie War-szawy uchwalenie obniżki stawki.

Tak wysokich opłat za śmie-cie jeszcze nie było. Dotychczas stawka miesięczna od osoby wahała się od 7 zł do 12,65 zł miesięcznie. Skłoni to nas do se-gregowania odpadów. Wiadomo, że najskuteczniejszą edukację za-pewni dbałość o własny portfel. A zatem wielu z nas zrezygnuje z wygodnictwa i będzie wyrzu-cać odpady do pojemników wg zasad segregacji. Prawdopo-dobnie przestaniemy korzystać ze zsypów na śmiecie i wynosić będziemy odpady poza budynki. Będziemy też zwracać uwagę na to, ilu sąsiadów mieszka w po-szczególnych lokalach, bo niby dlaczego mamy płacić drożej gdy inni będą żyć naszym kosztem. Deklaracje o wysokości opłaty za użytkowanie odpadami komu-nalnymi będą składane w takim samym trybie, jak podatki. Kłam-stwo będzie miało krótkie nogi.

Projekt uchwały w sprawie wy-boru metody zakłada, że opłata będzie ponoszona od gospodar-stwa domowego. Urząd miasta, korzystając z możliwości, jakie wprowadziła nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porząd-ku w gminach, proponuje zróżni-

cowanie stawek opłaty w zależ-ności od rodzaju zabudowy oraz liczby mieszkańców zamieszkują-cych nieruchomość. Na podsta-wie analiz eksperckich stołeczny ratusz twierdzi, iż ilość nagro-madzonych odpadów jest różna nie tylko w zależności od rodzaju zamieszkiwanej nieruchomości, ale również wielkości gospodar-stwa domowego. W zabudowie jednorodzinnej, w przeliczeniu na osobę, ilość wytwarzanych odpa-dów jest wyższa niż w zabudowie wielolokalowej średnio o ok. 50 proc. Z badań wynika ponadto, że koszty logistyki w przypad-ku domów jednorodzinnych są znacznie wyższe niż w pozosta-łych przypadkach. Przy różni-cowaniu stawek opłat według wielkości gospodarstwa domo-wego wzięto pod uwagę wyniki badań naukowych m.in. Uniwer-sytetu Śląskiego w Katowicach, które pokazują, że jedna osoba mieszkająca samotnie produkuje o co najmniej 20-25 proc. wię-cej odpadów niż osoba w gospo-darstwach dwu-, trzyosobowych. Różnica pomiędzy ilością odpa-dów wytwarzanych przez osobę w gospodarstwie jednoosobo-

wym a ilością odpadów przypa-dającą na jedną osobę w gospo-darstwach wieloosobowych może wynieść nawet od 30 do 40 proc. I tym tłumaczona jest różnica sta-wek pomiędzy budynkami wielo-rodzinnymi a jednorodzinnymi. Uchwała w sprawie określenia wzoru deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie od-padami komunalnymi zakłada, że wypełnione deklaracje będą składane do 31 maja 2013 r. w urzędzie dzielnicy zgodnie z miejscem zamieszkania lub sie-dziby właściciela nieruchomości. Jeśli miejsce zamieszkania lub sie-dziby właściciela nieruchomości jest poza granicami Warszawy, deklarację składa się w urzędzie dzielnicy, na terenie której znaj-duje się nieruchomość.

W myśl projektu uchwały w sprawie terminu, częstotliwości i trybu uiszczania opłaty za gospo-darowanie odpadami komunal-nymi opłata ta wnoszona będzie co miesiąc, w terminie do 28 dnia każdego miesiąca. Pierwszą opła-

tę należy uregulować do 29 lipca 2013 r. Płatności będzie można dokonać przelewem na specjalnie utworzone rachunki bankowe de-dykowane każdej dzielnicy m.st. Warszawy. Ponadto, należność będzie można uregulować gotów-ką w kasach Urzędów Dzielnic, a także - bez prowizji - w wybra-nych placówkach poczty i w od-działach banku City Handlowy. Numery rachunków bankowych podane zostaną w Biuletynie In-formacji Publicznej m.st. Warsza-wy oraz w siedzibach Urzędów Dzielnic na tablicach ogłoszeń.

Jarosław Kochaniak, zastępca prezydenta Warszawy twardo stwierdził, że nie ma zagroże-nia i odpady na pewno będą odbierane po nowemu od 1 lipca. Jednoznacznie stwierdził, że w odniesieniu do budynków wielorodzinnych nie będzie do-datkowej opłaty za pojemniki. Natomiast jeśli idzie o sprawę przetargów, to Warszawa stano-wić będzie jeden sektor, który zostanie podzielony na obsza-ry. Liczby obszarów urząd nie chce ujawnić przed ogłoszeniem przetargów na wybór przedsię-biorstw odbierających odpady. Zapewnia, że ogłoszony zostanie bardzo szybko. Jeśli Rada Warsza-wy 7 marca podejmie stosowne uchwały, to można przypuszczać, że przetargi zostaną ogłoszone w przeciągu miesiąca.

Wojewoda Mazowiecki w try-bie zarządzenia nadzorczego stwierdził nieważność uchwały Rady Warszawy z 17 stycznia 2013 r. w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Warszawy. Z uchwa-ły skreślono aż 21 zapisów. Nie-mniej jednak uchwała pozostała. Czy, w jaki sposób i ewentualnie kiedy zostanie uzupełniona praw-dopodobnie dowiemy się w dniu sesji.

Dopłaty do opłaty to nazwa programu pomocy społecznej dla osób słabych ekonomicznie. Jesz-cze w styczniu Rada Warszawy otrzymała od Jarosława Kocha-niaka projekt uchwały. Uchwała wejdzie w życie 1 lipca br., a więc w dniu wprowadzenia w życie no-wego systemu gospodarowania odpadami. Nie jest znany termin skierowania projektu uchwały pod obrady radnych ani praw-dopodobne poprawki pierwotnej wersji.

Andrzej Rogiński

Stawki opłat za śmiecie

Karuzela filmowa

Od tych filmów może zakręcić się w głowie… ale w Karuzeli zo-baczysz filmy, których nie poka-zują w kinach z popcornem i po-pularnym napojem w wysokich kubkach. Filmowe Środy to cykl projekcji obrazów z najlepszych światowych festiwali. Drugi po-kaz - „Wiedźma wojny” 6 marca o godz. 18:30. Klub Karuzela, ul. Konarskiego 85. Następne pokazy 20 bm., 3 i 17 kwietnia. Wstęp wolny.

Page 4: Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

POŁUDNIE - Bemowo, Ochota, Ursus, Włochy, Wola www.poludnie.com.pl4

ZDROWIE i URODA l ZDROWIE

„Od wielu lat borykałam się z bólem biodra. Po zabiegach w Fizjo Med Poland moje proble-my ustąpiły”. - Franciszka l. 77

„Po urazie kręgosłupa groziła mi operacja jednak lekarz skie-rował mnie na rehabilitację. Tak trafi łem do pana Krzyszto-fa Narosza. Dzięki niemu i jego zespołowi nie byłem operowany i żyję bez bólu”. - Leszek l. 43

„Jestem chirurgiem i wiele godzin spędzam każdego dnia pochylo-ny nad stołem operacyjnym. Kie-dy moje problemy z kręgosłupem praktycznie uniemożliwiły mi pracę polecono mi specjalistów z Fizjo Medu. Po rehabilitacji znów mogę normalnie funkcjo-nować - Dziękuję”. Jan l. 59

Rozmawiamy z Panem Krzysz-tofem Naroszem, fi zjoterapeu-tą, szefem zespołu terapeutycz-nego fi rmy Fizjo Med Poland.

- Panie Krzysztofi e, to tylko kilka z wielu pozytywnych opinii, na Państwa temat. - Jest nam bardzo miło. Firma istnieje od 15 lat w, tym okresie pomogliśmy kilku tysiącom osób.

Wielu pacjentów do dziś poleca nas swoim bliskim i znajomym.

- Proszę powiedzieć na czym po-lega taka skuteczność leczenia?

- Bardzo ważna jest pierwsza wizyta, w trakcie której przeprowadzamy szczegółowy wywiad z pacjentem, następnie dokładnie badamy narząd ruchu, oceniając stopień zaawanso-wania dolegliwości, i na tej podstawie określamy, jakie efekty jesteśmy w sta-nie osiągnąć w trakcie terapii. Leczenie opiera się na wykorzystaniu uznanych w świecie medycznym metod manual-nej rehabilitacji ortopedycznej, od lat stosowanych w Europie, a u nas wciąż mało dostępnych. W przypadkach, w których podejmujemy się leczenia, skuteczność jest bardzo duża.

- Z jakimi problemami nasi czy-telnicy mogą zwrócić się do Państwa?

- z bólem kręgosłupa, dyskopatią, przepuklinami- z bólami stawów, kolan, bioder, barku

- z nerwobólami- rwą kulszową i ramienną- zespołem cieśni nadgarstka- zawrotami i bólami głowy

W dniach od 7 do 27 marca prowadzimy konsultacje pacjen-tów. Liczba miejsc ograniczona. Obowiązuje telefoniczna rejestra-cja wizyt!

Jak pokonać ból kręgosłupa i stawów

www.terapia-manualna.com

Bemowo, ul. Tkaczy 13

ul. Tkaczy 13 (Bemowo Jelonki), tel. 22 666 05 77ul. Różana 51 (Mokotów) tel. 22 498 18 55

Krzysztof NaroszGabinet terapii narządu ruchuul. Tkaczy 13

(Bemowo - Jelonki)22 666-05-77

Aparat słuchowy – jeden czy dwa?

dokończenie ze strony 1– Czy osoby mające ubytek

słuchu w każdym uchu powinny nosić dwa aparaty słuchowe?

Ryszard Mikołajewski: – Tak, z całą pewnością takie rozwiąza-nie jest dla nich bardzo korzyst-ne. Każdy mój pacjent, którego udało mi się przekonać do dwóch aparatów, potwierdzi moje słowa.

– Może Pan podać przykłady z życia codziennego?

R. M.: – Rozpatrzmy choćby dźwięk klaksonu samochodowe-go. Docierający do uszu sygnał informuje nas o niebezpieczeń-stwie. W ciągu ułamka sekun-dy mózg porównuje informacje z obu uszu, takie jak natężenie fal dźwiękowych oraz momen-ty, w których dźwięk dobiegł do każdego ucha. Dzięki temu na-tychmiast zdajemy sobie sprawę, z której strony dochodzi dźwięk i jak daleko znajduje się jego źró-dło oraz jesteśmy w stanie unik-nąć niebezpieczeństwa.

– Ogromnym kłopotem nie-dosłyszących pacjentów jest także rozumienie mowy w ha-łaśliwym otoczeniu. Czy dwa aparaty pomagają rozwiązać także i ten problem?

– R. M.: – Hałas otoczenia utrudnia rozumienie mowy. Dla osób, które nie słyszą oboma uszami tak samo dobrze, wyod-rębnienie poszczególnych głosów

jest trudne. Mózg potrzebuje in-formacji z obu uszu, aby skutecz-nie rozróżniać dźwięki w trudnych sytuacjach słuchowych, takich jak rozmowa w zatłoczonej kawiarni lub w pomieszczeniu, do którego dobiegają hałasy przejeżdżających ulicą pojazdów. Dwa aparaty słu-chowe pozwalają wspomóc natu-ralną zdolność mózgu do „fi ltrowa-nia” hałasów dochodzących z tła.

– Lekarze zwracają tak-że uwagę na ryzyko utraty zdolności rozumienia mowy w przypadku zupełnej rezygna-cji z noszenia aparatu słucho-wego. Czy może tak się stać, jeśli nosimy tylko jeden aparat?

R. M.: – Zjawisko, o którym pan wspomina, to tak zwana deprywacja słuchu. Polega na stopniowym traceniu przez mózg umiejętności przetwarzania infor-macji w wyniku trwałego braku pobudzania ucha bodźcem aku-stycznym. Im wcześniej zdecy-dujemy się na noszenie aparatu słuchowego na dotkniętym ubyt-kiem słuchu uchu, tym mniejsze ryzyko wystąpienia deprywacji

słuchu oraz tym większa korzyść z noszenia aparatów słuchowych.

W dwóch aparatach słucho-wych dźwięki są przyjemniejsze do słuchania, nie trzeba się wy-silać, aby je usłyszeć. W natural-ny sposób są odbierane czysto, z odpowiednim poczuciem gło-śności i przestrzenności. Uzyska-nie takiego efektu z jednym apa-ratem słuchowym nie jest możliwe w przypadku osób dotkniętych ubytkiem słuchu w obu uszach.

Specjalna ofertana aparaty telefoniczne

dla osób niedosłyszących!liczba aparatów

ograniczona.

Oferta ważna w okresie zimowym

Zapraszamy do naszych gabinetów:

Wola, ul. Księcia Janusza 23tel. 22 392 75 38

Ursus, ul. Kolorowa 19(róg Sosnkowskiego)

tel. 668 148 053

ul. Kartezjusza 2, gab. 235 (przychodnia specjalistyczna),

tel. 22 392 75 09

Przychodnia Specjalistycznaul. Szczęśliwicka 36, gab. 141

tel. 392 75 39

Posiadamy sieć 15 gabinetów na terenie całej Warszawy.

Zapytaj o najbliższy gabinet: 22 392 76 19.

Narodowy Dzień Pamięci Żoł-nierzy Wyklętych zapewne ma dla wielu mieszkańców dzielnicy Włochy wyjątkowy charakter. To właśnie w tej dzielnicy stacjo-

nowały komunistyczne służby wywiadowcze z marszałkiem Mi-chałem Rolą-Żymierskim na czele, których zadaniem było ściganie i zabijanie żołnierzy podziemia przeciwnych sowieckiej władzy. Nazwaliśmy ich żołnierzami wy-klętymi. Walczyli z komunistami w obronie wiary, niepodległości i tradycji. Wielu z nich zapłaciło za

to najwyższą cenę – oddało życie. Pierwszego marca br. miesz-

kańcy Włoch oraz stolicy spotkali się przed tablicą pamiątkową przy ulicy Świerszcza 2 i oddali

hołd tym właśnie polskim pa-triotom więzionym w piwnicach włochowskich kamienic Prelek-cję wygłosił historyk, dr Robert Gawkowski.

- W budynku przy ulicy Cie-nistej 16 przetrzymywano przy-wódców podziemia, naszych naj-większych szesnastu bohaterów - powiedział. – Przy ulicy Globu-

Żołnierze Wyklęcisowej 26 mieściła się katownia powiatowego urzędu bezpieczeń-stwa. Kamienica przy skrzyżowa-niu ulic Cienistej i Świerszcza była zaś więzieniem między innymi

generała Augusta Emila Fieldorfa ps. „Nil”.

Wyrażam radość, że tego dnia możemy uczcić pamięć ludzi, o których przez dłuższy czas zapo-minano. To okazja do pokazania, że może to być rocznica ogólno-narodowa łącząca nas wszystkich Polaków – podkreślił historyk.

Tekst i fot. Anna Krzesińska

Dzielnica Ochota jest w dużej mierze zamieszkała przez oso-by starsze. Idea propagowania zdrowego stylu życia poprzez sport i rekreację ruchową to najważniejsze czynniki dla utrzy-mania zdrowia i dobrej kondycji fi zycznej.

Dlatego ja osobiście i urząd dzielnicy Ochota pamiętamy o seniorach organizując bez-płatne zajęcia rekreacyjno--sportowe. Mają one na celu podniesienie sprawności psy-chofizycznej, oraz propagowa-nie zdrowego stylu życia, obej-mującego ćwiczenia fizyczne, dietę i pozytywne myślenie. Istotną kwestią jest również rozszerzenie możliwości kon-taktu z innymi ludźmi. Ćwicze-nia wzmacniają mięśnie i kości, ruchomość stawów, układu krążenia i oddechowego oraz poprawiają ogólnie zdrowie i samopoczucie. Proponujemy:

1) Zajęcia rekreacyjno-spor-towe dla seniorów (Gimnastyka dla seniorów) oraz zajęcia ta-neczne (Rusz się z Ochotą) dla osób czynnych zawodowo reali-zowane są w okresie od lutego do czerwca oraz od września do grudnia w sali Ośrodka Kultu-ry Ochoty przy ul. Radomskiej 13/21.

2) W okresie od kwietnia do czerwca proponujemy zajęcia „nordic walking” czyli popu-larny marsz z kijkami w parku Szczęśliwickim pod opieką in-

struktora. Wszelkich informacji udzielają pracownicy Zespołu Sportu i Rekreacji UD pod numerem tel. 22 8222861.

3) Olbrzymią popularnością cieszy się gimnastyka w wodzie dla emerytów i rencistów w wie-ku ponad 55 lat. Zajęcia prowa-dzone są w ramach programu „Senior starszy, sprawniejszy” na pływalni OSiR Ochota przy ul. Rokosowskiej 10. Program realizujemy nieprzerwanie od 2007 roku. Łącznie dysponuje-my 90 miejscami w 6 grupach. Osoby ćwiczące w grupach wy-mieniają się co 2-3 miesiące. W ostatnim tygodniu mar-ca prowadzone będą zapisy na edycję kwiecień-czerwiec. Chętnych jest więcej niż miejsc, dlatego też zmuszeni jesteśmy w pierwszej kolejności przyjmo-wać te osoby, które jeszcze nie uczestniczyły w programie. Do-datkowe informacje udzielane są pod nr tel. 22 5729087. OSiR Ochota prowadzi także dwa razy w tygodniu zajęcia gimnastycz-ne w hali przy ul. Nowowiejskiej 37B.

4) Wszystkie Kluby Seniora i Uniwersytet Trzeciego Wieku działający przy Domu Kultury „Rakowiec” prowadzą własne zajęcia rekreacyjne, głównie gim-nastykę, ale również turystykę i taniec.

Działalność na rzecz poprawy zdrowia przez ruch jest możliwa dzięki bogatej bazie sportowej

i rekreacyjnej. Przypomnę, że na Ochocie do dyspozycji miesz-kańców utrzymujemy jedyny w tej części kraju całoroczny stok narciarski, 4 kryte pły-walnie, najnowocześniejszą w Warszawie odkrytą pływalnię, boiska do gier zespołowych, urządzenia do ćwiczeń, ścieżki spacerowe i biegowe w parku Szczęśliwickim oraz wypożyczal-nię sprzętu pływającego.

Mam przyjemność wielokrot-nie spotykać się z seniorami i rozmawiać m.in. na temat re-kreacji ruchowej. Zgłaszane po-stulaty staram się realizować po-przez podległy mi Zespół Sportu i Rekreacji oraz Ośrodek Sportu i Rekreacji. Mimo trudnej sytu-acji budżetowej środki fi nanso-we na zajęcia rekreacji ruchowej dla seniorów jednak znajduję. Żałuję, że nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich oczekiwań mieszkańców.

Zapraszam do aktywności ruchowej i czynnego upra-wiania sportu oraz zgłaszania postulatów w tym zakresie. A w następnym numerze „Po-łudnia” opowiem Państwu o działaniach integracyjnych i kulturalnych dla osób starszych na Ochocie. W końcu: mamy tyle lat na ile się czujemy.

Krzysztof Kruk, zastępca burmistrza Dzielnicy

Ochota m.st. Warszawy

Aktywni seniorzy z Ochoty

Page 5: Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

POŁUDNIE - Bemowo, Ochota, Ursus, Włochy, Wola 5

Drodzy widzowie! Nie warto włączać odbiorników i tych ana-logowych, i tych cyfrowych - bo we wszystkich odmianach tzw. komunikatorów natrafimy na stały zestaw informacji. Na czo-ło obecnie wysunęła się sprawa śmierci dziecka w Skierniewicach, co dało znowu asumpt do biado-lenia nad naszą służbą zdrowia. Pogłębienie tego tematu przy-niosło ten sam odkrywczy wnio-sek, że wszystkiemu jest winien minister Arłukowicz i należy go odwołać ze stanowiska oraz za-stąpić następnym desperatem. Tragiczne losy dzieci to jeden z tych nośnych medialnie tema-tów, ogrywanych do znudzenia. O głębszych przyczynach raczej głucho - podobno trzeba zre-formować procedury, ale jak tu reformować coś, co jest z istoty rzeczy niereformowalne i niemal święte. Zacząć by przecież należa-ło od studiów medycznych, które kończą osoby często pozbawione uzdolnień i potrzebnej medykowi empatii do pacjentów, skuszone perspektywą niezłych zarobków i całkowitej bezkarności, gdyż w przypadku popełnienia błędów w sztuce (?) wystarczy tylko po-woływać się na owe „procedury” i będzie się w porządku! Cóż że medycyna procedur nie znosi, bo powód i przebieg choroby na ogół jest sprawą indywidualnych predyspozycji pacjentów, ale przecież nasz parlament takich szczegółów nie bierze pod uwa-gę. Dlatego na pewno na Wiej-

skiej wypichcą znów wiekopomną ustawę zalecającą stosowanie „wysokich standardów”, „norm etycznych”, „odpowiedzialności zawodowej” itp., co w niczym nie uzdrowi chorej służby zdrowia, ale stworzy następny parasol chroniący niekompetentnych le-karzy.

W przerwach pomiędzy do-niesieniami o tragediach dzieci rozwija się kolejny temat dyżurny: sprawa związków partnerskich. Co chwilę ktoś dolewa oliwy do ognistych polemik między zwo-lennikami status quo, zwanymi konserwatystami, a propagatora-mi tzw. nowoczesnego spojrzenia na problem. Dlatego też sprawy alkowy, na ogół dość intymne, wyciąga się na pierwszy plan, czemu towarzyszą wypieki na twarzach podnieconych niezdro-wo dyskutantów. Padają różne argumenty, angażują się „auto-rytety” - ostatnio Lech Wałęsa - i powstaje harmider, na którym zyskują głównie media, mniej zaś ludzie zainteresowani rozwiąza-niem ich życiowych problemów. Wymianie poglądów towarzyszy powoływanie się na Konstytucję, zasady moralne, nauki Kościoła, a po stronie „reformatorów” - na przemiany w obyczajach, postęp ludzkości i prawa człowieka. A tak naprawdę wystarczy za-przestać zajmować się tym, jak żyje sąsiad za ścianą i oceniać go według własnych przekonań i upodobań. To się podobno nazywa „tolerancja” - czyli rzecz

w naszym kraju raczej abstrak-cyjna. Indago-wany o nią pan Kalisz stwierdził, że związek jednopłciowy akceptu-je, ale np. wielożeństwo - już nie! Ależ dlaczego, panie Ryszardzie! Idź pan na całość!

Na razie pan poseł Kalisz sku-pia na sobie uwagę nie z powodu niestabilności swych poglądów, a raczej z niepewnej własnej po-zycji w coraz bardziej skamieniałej za sprawą Leszka Millera partii. Wyrzucą go, czy nie wyrzucą - tym dylematem dręczą widzów wysłanniczki telewizyjnych stacji, łapiące na korytarzach Sejmu przypadkowych rozmówców. Le-dwo zakończyła się (?) podobna „afera” z ministrem Gowinem, którego miał się podobno pozbyć premier Tusk, a już rozdmuchuje się ten naprawdę marginalny incy-dent w łonie mało liczącej się lewi-cy. Co do mnie - uważam, że pan Kalisz bez Millera da sobie radę, bo jako popularny polityk wyka-zuje się kompetencją, a nie ślepym przywiązaniem do zwietrzałej, zeszłowiecznej ideologii i bezkry-tycznym posłuszeństwem wobec nieco zramolałego przywódcy.

Na koniec coś optymistyczne-go i konkretnego, bo nie z areny medialno-politycznych harców. Warto dla tej wiadomości jednak włączyć telewizor i obejrzeć... prognozę pogody. Ludzie! Wio-sna idzie!

Antoni Kopff [email protected]

Tematy dyżurneDo przeczytania jeden Kopff

W Urzędzie Dzielnicy Wola odbyło się 21 lutego semina-rium „Plany, wyzwania, potrzeby 2013 i zespoły koordynacyjne Warszawskiej Sieci Partnerstw Lokalnych” przygotowane przez Stołeczne Centrum Współpracy Obywatelskiej (SCWO).

Celem SCWO jest wspieranie organizacyjne, techniczne, infor-macyjne i szkoleniowe warszaw-skich organizacji pozarządowych i innych inicjatyw społecznych, zwiększanie aktywności warszaw-skich organizacji niezależnych i inicjatyw obywatelskich, mo-tywowanie tych organizacji do samodzielnego rozwiązywania problemów lokalnych oraz dzia-łanie na rzecz polepszenia życia mieszkańców Warszawy. Centrum prowadzi poradnictwo dla or-ganizacji pozarządowych i part-nerstw lokalnych, specjalistycz-ne konsultacje, szkolenia, kursy i seminaria zmierzające do rozwo-ju ruchu sąsiedzkiego, prowadzi inkubator organizacji i zapewnia wsparcie dla rozwoju warszaw-skiego wolontariatu.

- SCWO zarządzane jest przez Stowarzyszenie Biuro Obsługi Ru-chu Inicjatyw Społecznych (BO-RIS), które od 2002 roku wspo-maga aktywność obywatelską, w tym organizacji pozarządo-wych oraz inicjatyw społecznych w ich działaniach na rzecz dobra publicznego – wyjaśnia Paweł Jordan, prezes Stowarzyszenia BORIS. – Oprócz tego uczest-

niczyliśmy m. in. w tworzeniu Centrów Wolontariatu, Centrów Aktywności Lokalnej, idei Fun-duszy Lokalnych oraz modelu współpracy jednostek samorządu terytorialnego z organizacjami pozarządowymi.

Czym jest partnerstwo lokal-ne? To rodzaj sformalizowanej długofalowej współpracy między równoprawnymi wobec siebie lokalnymi instytucjami, przed-siębiorstwami, organizacjami i obywatelami,którzy są zaintere-sowani wspólnym działaniem na rzecz rozwiązywania problemów swoich społeczności, dobrowol-nie realizując wspólne określone działania, dzieląc przy tym za-równo ryzyko jak i korzyści. Part-nerstwo lokalne działa w oparciu o umowę/porozumienie (pisemne lub ustne), a podmioty zaintere-sowane przystąpieniem składają prostą, pisemną deklarację udzia-łu. Na co dzień partnerstwem kieruje kilkuosobowy zespół ko-ordynacyjny, a ważniejsze decy-zje podejmują wszyscy uczestnicy Partnerstwa. Najpopularniejsze i najchętniej podejmowane dzia-łania to festyny rodzinne, są-siedzkie i inne tego typu imprezy o charakterze kulturalnym i spor-towo-rekreacyjnym, realizowanie różnorodnych projektów kiero-wanych do różnych grup wieko-wych i środowisk, koordynowa-nie wszelkich akcji i projektów obywatelskich, przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu, two-

rzenie nowych form oparcia spo-łecznego i aktywizacji poprzez tworzenie centrów aktywności, świetlic, klubów czy domów są-siedzkich, praca nad strategią

rozwiązywania problemów spo-łecznych i rewitalizacją społecz-ną, a także inwestowanie w roz-wój członków partnerstw poprzez szkolenia, wizyty studialne i stałą wymianę informacji.

Działanie pod hasłem Part-nerstwa Warszawskie to inicjo-wanie, wspieranie i promowanie partnerstw lokalnych w mikrore-

jonach Warszawy. Jest to praca w oparciu o długofalową per-spektywę różnych działań zmie-rzających do włączenia sił spo-łecznych, instytucji, organizacji

oraz firm i zaangażowania ich w czynne przeobrażanie swojej lokalnej społeczności Uczestnika-mi warszawskiej sieci partnerstw lokalnych są partnerstwa współ-pracujące ze Stowarzyszeniem BORIS i działające na rzecz War-szawy. Do zadań tej sieci należą: wzajemne wsparcie partnerstw,

wymiana doświadczeń i zaso-bów, wspólna promocja idei part-nerstw lokalnych w Warszawie, na Mazowszu i w całym kraju oraz podejmowanie wspólnych

działań informacyjnych, akcyj-nych, projektowych.

- Dzielnica Wola jest bardzo zainteresowana podjęciem dzia-łań pobudzających i wspiera-jących wszelkie inicjatywy od-dolne, obywatelskie i sąsiedzkie – mówi Anna Celińska–Mysław z Wydziału Spraw Społecznych

i Zdrowia Urzędu Dzielnicy Wola. – Dlatego chętnie dołączyliśmy do tego seminarium. Aby działa-nia na rzecz integracji mieszkań-ców odpowiadały rzeczywistym potrzebom, Wolski Zespół ds. Społecznej Strategii Warszawy każdego roku zbiera informacje dotyczące diagnozy społecznej naszej dzielnicy. Obecnie trwa aktualizacja naszych priorytetów rozwojowych na ten rok. Propo-zycje konkretnych działań, w tym na rzecz partnerstw lokalnych, będą wybrane po przeprowadze-niu konsultacji z mieszkańcami.

- My już działamy od kilku lat – podkreśla Grażyna Gnatowska z Koalicji na Rzecz Ochoty. - Mamy doświadczenia, działamy szeroko, na płaszczyźnie kultu-ralnej i sportowo-rekreacyjnej. Działamy przeciwko wyklucze-niu społecznemu i na najniższej płaszczyźnie kontaktów sąsiedz-kich. Ostatnio może zbyt mocno koncentrowaliśmy się na różnych działaniach na rzecz seniorów, zapominając o młodzieży. Ale młodzież upomniała się o siebie sama. Teraz koncentrujemy się na badaniu ich potrzeb. Nawiązali-śmy w tej sprawie bardzo dobrą współpracę z Młodzieżową Radą Dzielnicy Ochota. Myślę, że ta współpraca przyniesie znakomite efekty, także w zakresie tworze-nia więzi międzypokoleniowych.

Tekst i fot. Karol Olszewski

Partnerstwa lokalne

dokończenie ze strony 1Uważają, że poparcie protestu

to inwestycja w przyszłe pokole-nia, bo sześcioletnie dzieci nie są jeszcze przygotowane do rozpo-częcia nauki w szkole, a równie wątpliwa jest konieczność reali-zacji pozostałych założeń, które wynikają z dwóch ostatnich re-form systemu edukacji w Polsce. Koordynatorom udało się do tej pory zebrać po kilkadziesiąt pod-pisów.

Aby zorganizować referendum, potrzebnych jest 500 tys. podpi-sów. Na ich zebranie zwolennicy akcji mają kilka miesięcy. Liczą na to, że ustawę uda się zmienić do września 2014 roku, kiedy sześciolatki miałyby iść do klas pierwszych.

Podobna inicjatywa miała miejsce dwa lata temu. Wtedy był to projekt obywatelski i m.in. dzięki podpisom prawie 3,5 tys. osób wdrożenie reformy przesu-nięto o dwa lata.

- Rząd nie podjął wystarcza-jących kroków, aby przygotować szkolnictwo do wprowadze-nia reformy – uważa Tomasz Elbanowski, prezes Stowarzy-szenia Rzecznik Praw Rodziców. – Poza tym została ona zatwier-dzona bez zasięgnięcia opinii społeczeństwa. Chcemy dopro-wadzić do referendum, którego celem byłaby debata nad ustawą i wspólne wypracowanie naj-

lepszych rozwiązań. Na stronie stowarzyszenia http://rzeczni-krodzicow.pl/ można znaleźć argumenty, które przemawiają m.in. za niedostatecznym przygo-towaniem polskich szkół: „Wiele szkół jest w bardzo złym stanie technicznym. Dzieci uczą się w przepełnionych klasach, w syste-mie zmianowym. Nie ma oddziel-nych stref dla dzieci młodszych. Brakuje nie tylko świetlic ale często także szatni. Dzieci narażone są na agresję, hałas i stres […]”

Zdaniem dr Urszuli Sajewicz--Radtke, psychologa rozwo-jowego z sopockiej filii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, wcześniejsze posyłanie dzieci do szkół jest właściwym rozwiąza-niem. – Chodzi o to, aby wyrów-nywać szanse dzieci z różnych środowisk, a to jest możliwe dzięki wprowadzeniu obowiąz-ku szkolnego i przedszkolnego w młodszym wieku. Program nauczania został zresztą zmie-niony i dostosowany do poziomu młodszych dzieci – uspokaja psy-cholog. Dr Sajewicz-Radke prze-konuje też, że większość dzieci w wieku sześciu lat w wystarcza-jącej mierze spełnia podstawowe kryteria dojrzałości szkolnej, któ-re mierzy się pod względem roz-woju społecznego, emocjonalne-go, fizycznego i poznawczego. Podziela jednak wątpliwości ro-dziców, że obecnie i szkoła i na-

uczyciele nie są przygotowani do przyjęcia młodszych dzieci.

Emilia Drożdż Podpisy popierające pro-

test można składać m.in. przy ul. Cienistej 18, w firmie „Meblat” (Włochy). Od redaktora:

Na stronie stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców nie do-szukałem się argumentów prze-ciwko posyłaniu sześciolatków do szkół w najważniejszej sprawie: dojrzałości szkolnej. Argumenty o przygotowaniu obiektów szkol-nych nie są poparte przykładami. Ministerstwo Edukacji Narodowej podjęło wątek rozwoju intelektu-alnego dziecka, pomijając rozwój społeczny i emocjonalny sześcio-latka. Czy wszystkie sześciolatki teraz osiągają dojrzałość szkol-ną? Czy są gotowe intelektualnie, społecznie i emocjonalnie? Kto to sprawdza i jaką bierze za to odpo-wiedzialność? Gdy rodzice dzisiej-szych sześciolatków szli pierwszy raz do szkoły, mieli około siedmiu lat. Rzadkością był sześciolatek w pierwszej klasie. A jeśli już, to konieczne było badanie dojrza-łości szkolnej. Czy dziś takie ba-danie jest zbędne? Czy dzisiejsze sześciolatki są takie fantastyczne, czy też fantastyczni są politycy? Prosimy o wypowiedzi.

Andrzej Rogiński

Referendum edukacyjne?

Page 6: Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

POŁUDNIE - Bemowo, Ochota, Ursus, Włochy, Wola www.poludnie.com.pl6

INFORMATOR POŁUDNIAPOLICJA - 997 I 112

STRAŻ MIEJSKA - 986

STRAŻ POŻARNA - 998 I 112

POGOTOWIE - 999 I 112l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

REKLAMA W POŁUDNIUul. Puławska 136, pon. pt. 9.00 - 17.00, tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

BIURA OGŁOSZEŃ: l al. Komisji Edukacji Narodowej 15 lokal 4, Art-Press,

22 648-24-07, 537-427-186 l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-26-30, 22 620-17-83 l ul. Dobra 19 „Editionmedia”, 22 828-46-64, 22 828-25-87 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, tel. 22 213-85-85,

601-213-555

www.polskieradio24.pl

dokończenie ze strony 1

Jeżeli jesteś rodzicem lub opiekunem nastolatka (10-18 lat), zgłoś się do udziału w nieod-płatnym programie edukacyjnym dla rodziców/opiekunów. Możesz uzyskać poradę lub wziąć udział w wykładach otwartych. Tema-tyka, miejsce i termin wykładów na stronie Dzielnicy Wola i na stronie Fundacji na Rzecz Zapo-biegania Narkomanii „Maraton” www.fundacja-maraton.pl

Pytania o PITJeśli chcesz uzyskać po-

moc przy wypełnianiu PIT za 2012 rok, możesz skorzystać z pomocy w Urzędzie Dzielnicy Warszawa Bemowo w dniach 14 i 22 marca od 12 do 16. W dni ro-bocze od 18 marca do 29 kwietnia punkt porad w sprawie PIT będzie czynny w godz. 16–19, a 30 kwiet-nia od 16 do 24. Urząd Skarbowy Warszawa Bemowo ul. Białobrze-ska 53a zorganizuje 16 marca, w godz. 9-13 dzień otwarty.

Inicjatywa lokalnaRozpoczęły się konsultacje spo-

łeczne dokumentów dotyczących współpracy miasta stołecznego z mieszkańcami przy działaniach na rzecz społeczności lokalnych (w ramach tzw. inicjatywy lokal-nej). Konsultacje będą trwały do 29 marca br. Ich celem jest ze-branie opinii, uwag i sugestii do projektów aktów prawnych, aby wypracować dokumenty możli-wie odpowiadające oczekiwa-niom społecznym. Szczegóły na www.konsultacje.uw.wawa.pl

Książę PepiWykład poświęcony 150. rocz-

nicy wybuchu powstania stycz-niowego otworzył kolejny cykl „Spotkań nie tylko literackich” organizowanych w Czytelni Na-ukowej nr 6 Biblioteki Publicznej Dzielnicy Włochy przy ul. Chrościc-kiego 2. Najbliższe spotkanie - 19 marca - będzie poświęcone księciu Józefowi Poniatowskiemu z okazji 250. rocznicy jego urodzin i 200. rocznicy śmierci. Początek o godz. 17.30. Wstęp wolny.

Krasnale zapraszająCykl niedzielnych spotkań „Re-

tro bohater. Słucham – tworzę - oglądam” dla dzieci przedszkol-nych i wczesnoszkolnych w Kinie Studyjnym ADA Domu Kultury „Włochy”: w programie czytan-ki tekstu literackiego, warsztat plastyczny oraz seans filmowy: krótkie filmy z polskich studiów animacji. Na spotkanie 17 bm. o godz. 12.30 zapraszają krasnale. Wstęp wolny.

Wielkanocne warsztaty dla dzieci

Wielkanoc w Polsce i na świecie to tytuł imprezy 23 marca w sali sesji Urzędu Dzielnicy Bemowo, którą wypełnią zabawa plastyczna i pokaz slajdów. O godz.10 spotka-nie dla dzieci młodszych (5-8 lat z opiekunem), a o godz. 13. dla dzieci starszych (9-12 lat). Zapisy na bezpłatne zajęcia od 16 marca: [email protected]

7.03. Maja Kluczyńska, godz. 10.00: Smaczna płyta. Goście: Odeta Moro-Figurska i Paweł Królikowski; Michał Chomyszyn, godz. 13.00: Alert – stres pourazowy. goście: Michał Maryniak magazyn Uwaga Alert, Małgorzata Unrug, psycholog; godz. 16.00 Polsko-ukraińska współpraca archiwalna „zimna wojna” oczami fotografików

8.03. Michał Chomyszyn, godz 14.00: Marzec ’68 – 45 lat później; godz. 16.00 Pedro Almodovar – premiera nowego filmu, sylwetka i twórczość hiszpańskiego reżysera; Jan Gocel, godz. 17.00 gość: Andrzej Szklarski, dyrektor WORD Warszawa, problemy z prawem jazdy

11.02. Reportaż w PR24: godz. 19.00 Irena Piłatowska „Urok nie-śmiertelny”.

Artystyczny Dom Animacji, ul. ks. J. Chrościckiego 14 Kino Studyjne ADA: 15.03. godz. 19.00 - „Operacja Argo”; 17.03. godz. 12.30 - Lektura, warsztaty plastyczne oraz pokaz bajek: „Wiosenne przygody krasna-la Hałabały”, „O dzielnych krasnalach i niedzielnych gościach”, „O krasnalach i krecie”; 17.03. godz. 18.00 - „Operacja Argo”; 19.03. godz. 16.30 - Kino Dojrzałe, niespodzianka; 23.03. godz. 19.00 i 24.03. godz. 12.30 - „Ralph Demolka”; 24.03. godz. 18.00 - „Cezar musi umrzeć”

Ośrodek Kultury „Arsus”, ul. Traktorzystów 148.03. godz. 19.00 - Koncert „Bądź moją miłością”; 9.03. godz. 17.00 - Werni-saż wystawy malarstwa Wiktora Gardolińskiego „Skąpana w słońcu”. Czynna do 2.04; 10.03. godz. 12.30 „Calineczna”; 12.03. godz. 13.00 „O Florce, która chciała zostać piłkarzem”; 13.03. godz. 10.00 – 20.00 - II Młodzieżowy Fe-stiwal Teatralny, eliminacje; 15.03. godz. 19.00 - film dokumentalny „Antoni Muzykant”; 20.30. godz. 17.30 - Występ kabaretu „Neo-Nówka”; 21.03. godz. 17.00 - Wieczór poetycki twórców Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Żyrardów; 21.03. godz. 19.00 - Występ kabaretu „Pół serio”; 26.03. godz. 19.00 - spektakl Młodzieżowego Teatru „Argonauci”

Dom Kultury „Kolorowa”, ul. gen. K. Sosnkowskiego 16 9.03. godz. 12.00 - Wernisaż wystawy malarstwa Wiesławy Łobos; 17.03. godz. 16.30 - koncert „Rodzinne muzykowanie”; 22.03. godz. 11.00 - Finał Konkursu Plastycznego dla Przedszkoli „Marzanna”

DK Miś, ul. Zagłoby 1713.03. godz. 18.00 – Wernisaż wystawy Anny Komorowskiej; 17.03. godz.12.30 - bajka dla dzieci „Teoś i Wielkanoc”; 19.03. godz. 18.00 - Wie-czór poetycki Anny Rykowskiej; 21.03–31.03. – Wystawa prac konkursowych „Moja pisanka”; 21.03. godz.12.30 - Powitanie wiosny przez dzieci z zespołów i grup artystycznych DK „Miś”; 21.03. godz.18.00 - koncert „Urodziny Frydery-ka Chopina”; 27.03. godz.11.00 - koncert dla dzieci

Fotoplastikon Warszawski, Al. Jerozolimskie 51, oficyna Do 14.03. - Come eravamo. Obrazy Południowej Italii; 15-28.03 - W świecie yin i yang. Pekin lat 50. i 60.

Muzeum Powstania Warszawskiego, ul. Grzybowska 79 do 31.08. wystawa militariów; 7.03. godz. 18:00 - Wykład Roberta Mackiewi-cza „Na Tygrysy mają visy - uzbrojenie oddziałów Powstania Warszawskiego. Kawaleria polska: historia, barwa, uzbrojenie”; 14.03. godz. 18:00 - Wykład Szymona Niedzieli „Związek Syndykalistów Polskich podczas Powstania War-szawskiego; 23.03. godz. 11:00 - Granna-my, turniej gier planszowych dla dzieci w wieku 7-10 lat

Okęcka Sala Widowiskowa DK „Włochy”, ul. 1 Sierpnia 36a15.03. godz. 18.00 – Koncert Clubu Zioma Janka; 16.03. godz. 16.00 – Aste-riada. Koncert Galowy dla domów kultury; 20.03. godz. 13.00 – Asteriada. Koncert Galowy dla szkół

Siedemnaście wolskich szkół ponadgimnazjalnych, piętnaście podstawówek i jedenaście gimna-zjów zostało sklasyfikowanych po pierwszym semestrze w rankingu dzielnicowym uczestników XLVI Warszawskiej Olimpiady Młodzie-ży. O punkty rywalizują również nauczyciele – wychowawcy i opiekunowie młodych sportow-ców. O ich dorobku punktowym i miejscu w rankingu decydują wyniki podopiecznych. Wyższa lokata jest pochodną nie tylko wyników sportowych, ale także wielkości szkoły i liczby zawodni-czek i zawodników przygotowa-nych przez nauczyciela.

W łącznej punktacji dziewcząt i chłopców ze szkół ponadgim-nazjalnych najwyżej notowane są trzy licea: III Liceum Ogólno-kształcące im. gen Sowińskiego, XXIV LO im. C.K. Norwida i XL LO im. S. Żeromskiego. Lider ma 123 punkty, dwie następne szko-ły sklasyfikowane ex aequo zdo-były po 65 punktów. Trzy kolej-ne miejsca za podium należą do

Zespołu Szkół im. Konarskiego 50 pkt., XXXIII LO im. M. Koper-nika 48 pkt. i Zespołu Szkół nr 7 - 46 pkt. Na czołową lokatę soli-darnie zapracowały reprezentacje dziewczyn i chłopaków z „trójki” (55 i 68 pkt.). Wysoka lokata Że-romskiego to zasługa dziewczyn, które zdobyły aż 40 punktów. 25 punktów, które dorzucili ich ko-ledzy, w dzielnicowej klasyfikacji chłopców wystarczyło do zajęcia miejsca 5-6. Dziewczyny z XXIV też okazały się lepsze (35 pkt.) od swoich szkolnych kolegów (30 pkt.). Na uwagę zasługuje wy-soka lokata chłopaków z Zespołu Szkół Samochodowych i Liceal-nych nr 2, którzy wywalczyli 36 pkt. Ich koleżanki dodały jedynie 2 pkt. Zwycięstwo Sowińskiego wydaje się więc przesądzone, ale o następne lokaty młodzi spor-towcy stoczą pasjonującą walkę.

Zdobycz punktowa uczniów rozłożyła się na 45 osób, które przygotowywały ich do startu w konkurencjach rozegranych w minionym semestrze. Najwię-

cej punktów (93) i wyraźną po-zycję lidera ma Błażej Rymarczyk pracujący w „trójce”. Dalej zna-

leźli się Zbigniew Żuk XXXIII LO 34 pkt., Renata Czosnecka XXIV LO 30 pkt., Artur Paszkiewicz ZS nr 7 28 pkt., Marcin Kaczorowski ZSSiL nr 2 26 pkt. i Jagoda Za-rzycka ZS nr 24 z 24 pkt.

W rywalizacji gimnazjalistów również mamy wyraźnego przo-downika. Jest nim Gimnazjum nr 48 z 260 punktami! Tu na pierw-szą lokatę zapracowały dziew-czyny, które zgromadziły 142 pkt. i chłopcy 118 pkt. Równie harmonijnie pracowały reprezen-tacje Gimnazjum 49 – dziewcząt z dorobkiem - 94 pkt. i chłop-

ców - 89 pkt. Razem daje to 183 pkt. i wyraźną różnicę do lidera. Na trzecim miejscu jest Gimna-

zjum 47 z dorobkiem 153 pkt. Na trzech kolejnych miejscach upla-sowały się odpowiednio gimnazja 50., 45. i 46., które zgromadziły odpowiednio 144, 103 i 92 pkt. rankingowe.

Klasyfikację gimnazjów zamy-ka szkoła nr 52 z dorobkiem… 25 pkt. Ogółem w tej grupie szkół sklasyfikowanych zostało jedenaście gimnazjów, przy czym w stawce jest jedna szkoła męska – Katolicki Zespół Edukacyjny im. ks. Piotra Skargi - z dorobkiem 26 pkt. W porównaniu z liceami różnice punktowe w czołowej szó-

stce są wyraźne. Tym nie mniej pozycje liderów wydają się nieza-grożone. Pamiętajmy jednak, że

dopóki trwa rywalizacja sportowa nie należy przesądzać o ostatecz-nym porządku w tabelach w roku szkolnym 2012/13.

W rankingu nauczycieli przy-gotowujących gimnazjalistów uczestników Warszawskiej Olim-piady Młodzieży sklasyfikowano 33 osoby. W pierwszej dziesiątce znaleźli się: 1. Jarosław Fonrath (48) 15 punktów; 2. Paweł Chuba (50) 108 pkt.; 3. Robert Mucha (49) 83 pkt.; 4. Dorota Witan (45) 53 pkt.; 5 Adam Kulesza (48) 51 pkt.; 6. Marcin Rzycki (45) 50 pkt.; 7.Tomasz Kycko (46) 49 pkt.; 8-9 Tomasz Żyliński (47) i Marcin Krzyżek (49) po 46 pkt.; 10. Ur-szula Sawicka (49) 42 pkt.

W grupie szkół podstawowych najwyżej w klasyfikacje łącznej znaleźli się reprezentanci SP nr 139 ze 166 pkt., na które złoży-ły się wyniki dziewcząt 74 pkt. i chłopców 92 pkt. Jak bardzo ważny dla wyniku łącznego jest wyrównany poziom obu reprezen-tacji świadczą miejsca szkół 221 i 132. Drugie miejsce dziewcząt z 221 i szóste miejsce ich kolegów dały im czwarte miejsce w klasy-fikacji łącznej. Czwarte miejsce dziewcząt 51 pkt. i drugie miejsce chłopców – 117 pkt. ze SP nr 132 dały drugie miejsce. 56 punktów i 55 punktów, które wywalczyły odpowiednio reprezentacje dziew-cząt i chłopców ze Szkoły Podsta-wowej nr 26 - dwa trzecie miejsca, wystarczyły łącznie - też na trzecie miejsce. Tabele wolskich podsta-wówek w obu klasyfikacjach za-mykają reprezentacje SP nr 166. Ale ich też będziemy dopingować w dalszych startach.

W klasyfikacji nauczycieli przy-gotowujących reprezentacje szkół podstawowych na szczycie tabeli nauczyciele zamienili się miejsca-mi. Wyższa lokata Leszka Przyczy-ny 117 pkt. wynika stąd, iż otrzy-mał wszystkie punkty uczniów SP 132. 166 punktów najwyżej notowanej SP nr 139 przypadło w udziale dwojgu nauczycielom: Andrzejowi Drabikowi (92 pkt.) i Barbarze Cieślak (72 pkt.).

Tekst i fot. Marek Bula

Wola walki sportowej

Przy kościele św. Jakuba na placu Narutowicza zbudowano, na razie w stanie surowym, dziw-ny obiekt: Dom Pogrzebowy. Obiekt ten, niesłychanie brzydki, zasłania zabytkowy, ładny ko-ściół. Wniosek o pozwolenie na budowę złożono w 2004 r. wraz z projektem zatwierdzonym przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Sąsiedzi inwestycji odwoływali się wielokrotnie od niego w wielu postępowaniach administracyjnych. Wojewoda

Mazowiecki w 2006 uchylił po-zwolenie na budowę. Niestety obiekt stoi i bardzo szpeci plac Narutowicza. Konkurs na kon-cepcję miejscowego planu zago-spodarowania przestrzennego (mpzp) placu ogłoszono teraz i nie ma to wpływu na decyzje ad-ministracyjne, zgodnie z ustawą o mpzp i ustawą prawo budow-lane. Kto więc i jak uratuje plac Narutowicza? Oto jest pytanie.

Magdalena Popławska

Klocek pogrzebowy

Page 7: Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

POŁUDNIE - Bemowo, Ochota, Ursus, Włochy, Wola 7

l AGD - naprawa zmywarek, pralek i lodówek - niedrogo o profesjonalnie, 500-139-891.

l Anteny 601-86-79-80, 22 665-04-89.

l Naprawa pralek, lodówek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

AUTO-MOTOl Każde auto całe

lub rozbite, uczciwie - gotówka, 604-874-874.

l Skup aut w każdym stanie i roczniku, najwyższe ceny, płatność od ręki, 500-540-100.

USŁUGIl A - Komputery serwis,

501-594-190.l A - Przeprowadzki,

512-139-430.

AGD - RTVNAPRAWA MASZYN DO SZYCIADOJAZD GRATISTEL. 508-08-18-08 l A - Sprzątanie piwnic,

wywóz mebli, 694-977-485.l DEZYNSEKCJA skutecznie,

22 642-96-16.l Elektryk tanio, 507-153-734.l Hydraulika, gaz, Zenek,

691-718-300.l Malowanie A-Z, remonty,

referencje, zima 25% taniej, 501-255-961.

l Mycie okien, 505-400-270.l Opróżnianie piwnic, strychów,

garaży, wywóz mebli, AGD, gruzu, 503-711-500.

l Okna, naprawy, doszczelnie-nia, 787-793-700.

l REMONTY, 782-161-343.l Złota rączka, wszelkie napra-

wy, remonty, 504-635-233.

KUPIĘl Antyki za gotówkę, obrazy,

platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książki oraz inne przedmioty, 22 253-38-79, 601-235-118, 669-154-951.

l ANTYKWARIAT KUPI KSIĄŻKI ORAZ INNE STARE PRZEDMIOTY, 501-561-620.

l Aktualnie antyki wszelkie gotówka, 504-017-418.

l Płyty gramofonowe, 797-528-557.

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

l Złom, wszystko co metalowe, dojadę, 503-711-500.

WYPOCZYNEKl Wczasy dla Seniora,

Krynica Morska OW Jantar. Turnus 7 dni od 499 zł. Turnus 14 dni od 999 zł. 22 896-92-50, 533-011-911.

ZDROWIEl Lekarz seksuolog,

22 825-19-51.l TANIO, SZYBKO, GWARAN-

CJA. Protezy zębowe: proteza szkieletowa 500 zł, proteza całko-wita 350 zł. Naprawa. 602-646-986.

P R A W N I KTel. 517-249-447

22 666-92-52 PORADY 49 złO D

KANCElARIARADCóW PRAWNYCh

ul. Mickiewicza 9 U4 przy ul. gen. J. Zajączka

tel. 22 [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fizycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

dokończenie ze strony 1Procedura zajęła dwa i pół

roku, a kluczową rolę odegrało dziesięciu radnych wtedy czter-dziestopięcioosobowej reprezen-tacji społecznej wielkiej Ochoty.

Siedemnaście lat, które upłynęły od inkorporacji podwarszawskiego miasteczka przemysłowego do wy-odrębnienia się - w granicach sto-licy - jest oceniane bardzo różnie. Okoliczności, w których to się stało. były nad wyraz dramatyczne. Przy-pomnijmy, że Ursus był jednym z ognisk buntu społecznego podczas tzw. wydarzeń czerwcowych, jak eufemistycznie nazywano strajk, który wybuchł nazajutrz po ogło-szeniu wielkiej podwyżki cen 24 czerwca 1976 r. W gospodarce centralnie planowanej ceny były państwowe. Wielkie regulacje ce-nowe ogłaszano co kilka lat. Wtedy podwyżkę obwieszczał osobiście premier, odczytując w Sejmie po kolei co podrożeje i o ile. Po tra-gicznych doświadczeniach pod-wyżki w grudniu 1970 r., kiedy złe wiadomości odczytał lektor dzien-nika telewizyjnego, propagandyści uznali, że lepiej będzie operację cenową przeprowadzić przez socja-listyczny parlament, przegłosować

i… Nie udało się. Przyłączenie Ur-susa do Warszawy dla wielu uczest-ników tamtych wydarzeń było karą, zabiegiem administracyjnym

umożliwiającym… No właśnie, co? Dziś historycy i zwykli ludzie, nie tylko starzy mieszkańcy Ursusa, zaczynają się zastanawiać. Peryfe-rie miasta skomunikowane jedynie

dwiema liniami autobusowymi i to nie do Centrum. Brak wodociągów i kanalizacji. Połączenia drogowe, które dopiero dziś finalizują z po-

ślizgami już opóźnione arterie. Ale stagnacja, która miała zapanować w Ursusie po jego przymusowym wcieleniu do Warszawy, była udzia-łem całego kraju. Kilka lat później

Z wielkiej Ochoty do… Ursusabył stan wojenny i osiem lat do ko-lejnego historycznego czerwca.

Były członek Polskiej Zjedno-czonej Partii Robotniczej z orga-

nizacji fabrycznej ZPC Ursus prze-konuje, że to było „niematerialne dowartościowanie miasteczka”.

Granice miasta nie miały znacze-nia. ZOMO można było wysłać wszędzie. - A wie pan, jaką wtedy dla ludzi wartość miało zamel-dowanie w Warszawie? – kończy wspomnienia, próbę obrony cze-goś, w co kiedyś bardzo wierzył.

Gdzie szukać prawdy o okresie od Jaroszewicza (ogłaszał pod-wyżkę w czerwcu 1976 r.) do Su-chockiej (podpisała rozporządze-nie ustanawiające ósmą dzielnicę Warszawy od 1 stycznia 1993 r.)? Przyczynkiem do zrozumienia, co wydarzyło się w Ursusie, mogą być książki Jerzego Domżalskiego, kronikarza miasteczka i dzielnicy, które można było znaleźć na sto-isku księgarskim w hallu Arsusa. Obok warszawskich (sic!) przysma-ków dla ciała, była więc strawa dla ducha. - Bardzo ciekawe książki, tylko u mnie – zapewniał pan Krzysztof, sprzedawca. Mieszkań-cy też są gotowi podjąć swoją opo-wieść. Zwłaszcza ci starsi, z osiedli, które wyrastały przy kolejnych przyspieszeniach w „królestwie traktorów”: najpierw „Kolorowa”, potem „Niedźwiadek”. Warto za-głębić się w historię Ursusa, która

klaruje się. Zastanawiam się, co by powiedział mój stary znajomy z ul. Faraona, albo nowy znajomy – bez urazy potwierdzający: tak jestem „słoikiem”… zakręconym, ze Skoroszy.

Dla burmistrza i samorządow-ców te głosy muszą być nie mniej ważne niż pochwały i gratulacje gości specjalnej sesji Rady Dziel-nicy, m.in. byłego prezydenta Warszawy Marcina Święcickie-go, posłanek (Alicja Dąbrowska, Joanna Fabisiak, Małgorzata Kidawa-Błońska, Krystyna Paw-łowicz), senator Barbary Borys--Damięckiej, ks. prałata Zbignie-wa Sajnoga, dziekana dekanatu ursuskiego.

Kto dziś ogarnie te dwadzieścia lat? – pomyślał niejeden z gości, słuchając młodych artystów z ze-społu Anny Kałużnej w autorskim koncercie z wplecioną „Rotą”, któ-rej publiczność wysłuchała stojąc, a później swojskiego brzmienia Kapeli z Targówka. Uwaga! Obie-cali piosenkę dla Ursusa.

Michał Borzymiński Na zdjęciu Henryk Linowski, który uczy-nił Ursus dzielnicą, kroi urodzinowy tort.

1%Przyjmujemy zamówienia na publikację

ogłoszeń organizacji pożytku publicznego:22 844-19-15

[email protected] publikacji do uzgodnienia

Ceny promocyjne!

Każdy człowiek zapytany o to, kto lub co wpływa na wysoki po-ziom bezpieczeństwa w metrze powie, że przede wszystkim pra-cujący tam funkcjonariusze Policji oraz Służby Ochrony Metra. To prawda. Jednakże, jak się okazuje, na terenie metra znajduje się wiele urządzeń mających wpływ na bez-pieczeństwo i wygodę pasażerów przemieszczających się tym bardzo popularnym środkiem lokomocji. Dzięki nim możecie, moi drodzy Czytelnicy, natychmiast reagować i znacznie skrócić czas reakcji służb.

Jednym z takich urządzeń jest „żółty telefon alarmowy”, który zainstalowany jest przy wejściach na stację oraz na początku i koń-cu każdego peronu. Przy wszyst-kich telefonach zamieszczona jest instrukcja dotycząca użytkowania tego urządzenia, a także wykaz nu-merów kontaktowych. Wystarczy wcisnąć jeden z przycisków ozna-czonych literami (A, B, C) lub wy-brać jeden z numerów podanych na naklejce np. 8010, by w jednej chwili połączyć się z osobą, z którą chcemy rozmawiać.

Wykaz telefonów alarmowych umieszczonych nad żółtym telefo-nem: A – Dyżurny stacji; B – Dys-pozytor ruchu; C – Służba Ochro-ny Metra; 8010 – telefon Policji Metra.

W podobny sposób działają umieszczone w wagonach oraz na każdej stacji specjalne przyciski. To dzięki nim, gdy jesteście Państwo świadkami nietypowej sytuacji w metrze, a nie macie przy sobie tele-fonu komórkowego lub telefon in-formuje Was o braku zasięgu – mo-żecie błyskawicznie i bez przeszkód poinformować o zaistniałym zda-rzeniu służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na terenie stacji, np. o zasłabnięciu pasażera. Jest to istotna część „żółtej kampanii informacyjnej”, która została wpro-wadzona w życie w marcu 2004 r. W jej skład wchodzi także właściwe

oznakowanie wind, wyjść awaryj-nych, a także dróg ewakuacji.

Podobną rolę odgrywają ko-munikaty głosowe, które niejed-nokrotnie towarzyszą pasażerom oczekującym na peronie na przy-jazd kolejki. Komunikaty te są nie tylko informacją, ale także ostrze-żeniem przed potencjalnym zagro-żeniem, bądź obligują do zachowa-nia zgodnego z obowiązującymi przepisami.

Pamiętajcie Państwo także o tym, aby zachować ostrożność podczas wsiadania i wysiadania z kolejki metra, przede wszystkim w sytuacji, gdy się spieszycie, lub też gdy jesteście tak pochłonięci własnymi myślami, że nie dostrze-gacie otaczającego Was świata. Lu-dzie zajęci swoimi sprawami nie za-uważają problemu, ale niech każdy odpowie sobie szczerze na pytanie: jak często, nie zważając na otaczają-cych ludzi, biegnę do zamykających się już drzwi wagonu i staram się wcisnąć do kolejki, nawet gdy wi-

dzę, że jest w niej tłok? Według nas każdy powinien się nad tym zasta-nowić i nie generować sytuacji, któ-re mogłyby zagrażać jego zdrowiu lub życiu – zwłaszcza że na każdym wagonie są umieszczone naklejki oraz informacje przestrzegające przed wchodzeniem do kolejki po usłyszeniu sygnału dźwiękowego.

Należy pamiętać również o tym, iż od 1 stycznia 2007 r. na sta-cjach metra znajdują się automa-tyczne defibrylatory zewnętrzne (z ang. AED Automatic External Defibrillator). Warto wiedzieć, jak się nim posługiwać, gdyż wiedza ta może uratować komuś potrze-bującemu życie. Więcej informacji można uzyskać na stronie inter-netowej Komisariatu Policji Metra Warszawskiego.

Mam nadzieję, że informacje za-warte powyżej są jedynie przypo-mnieniem zasad, o których każdy pasażer powinien pamiętać pod-czas pobytu na terenie metra.

ns

Komisariat Policji Metra Warszawskiego

Bezpieczne metro

Page 8: Poludnie Bemowo nr 4 z 7 marca 2013

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136

tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

[email protected]

[email protected][email protected]: Andrzej Rogiński

"Południe"redaktor naczelny: Andrzej RogińskiRedaktor prowadzący wydanie:

Michał Borzymiński [email protected]

Redakcja czynna w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00

pt. w godz. 9.00 - 16.00W tych godzinach

przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©Druk: PolskapresseISSN 2082-6516

Wydawca jest członkiem Warszawskiego Towarzystwa

Prasy LokalnejRedakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

Następny numer ukaże się 28 marca

200 dni opóźnienia. Wisłostrada stabilna. Monitoring budynków.

Nie będzie katastrofyJerzy Lejk, prezes Metra War-

szawskiego, 21 lutego br. przed-stawił Radzie Warszawy stan spraw przy budowie odcinka cen-tralnego II linii metra oraz zakupu taboru.

W tej chwili dwie tarcze, Maria i Anna, znajdują się po zachod-niej stronie ulicy Marszałkow-skiej, są przygotowywane do jej przekroczenia. Jeżeli chodzi o tunele, po stronie praskiej tar-cza Wisła 1 jest w fazie rozruchu i przygotowywana do eksplo-atacji, zakończone są prace kon-strukcyjne na wszystkich stacjach, prace wykończeniowe rozpoczęły się na stacji C 14 Stadion. Prace wykończeniowe rozpoczną się od stacji C 15, C 9, C 12. Konstrukcje stacji są wykonane. Przez pojęcie prac wykończeniowych nie należy rozumieć malowania czy układa-nia kafelków, chodzi o następny etap po pracach konstrukcyjnych.

Obszar w rejonie skrzyżowa-nia Świętokrzyska jest objęty decyzją nadzoru budowlanego. Wykonywane są tam dodatkowe prace metodą niskociśnieniową zabezpieczające budynki po

wschodniej stronie. Wzmacnia-ne są ściany szczelinowe. Miesz-kańcy Marszałkowskiej 138 nie wyrazili zgody na wykonanie eks-pertyzy. Prace remontowe zostały aktualnie przerwane wskutek bra-ku porozumienia pomiędzy gene-ralnym wykonawcą a wspólnotą mieszkaniową. Wykonano eksper-tyzę budynku Świętokrzyska 20. Trwają uzgodnienia między wspól-notami a generalnym wykonawcą co do zakresu i sposobu usuwania skutków zdarzenia, jakie miało miejsce w rejonie skrzyżowania Świętokrzyska/Marszałkowska.

Trwają prace zapewniające bezpieczeństwo tunelu Wisło-strady. Do 12 października zosta-ła wypełniona pustka pod tune-lem stworzona przez to wszystko, co w wyniku awarii wlało się do części zachodniej stacji.

Ustabilizowanie tunelu Wisło-strady zostało zgłoszone do nad-zoru budowlanego. Następnie rozpoczęto budowę dwóch pod-ziemnych ścian zabezpieczają-cych metodą jet groutingu. Meto-da ta polega na wtłaczaniu pod ciśnieniem zawiesiny cementowej (cement portlandzki oraz cemen-ty hutnicze). Wtłaczanie odbywa się przez dysze umieszczone na dnie wykopu, które stopniowo – w miarę wypełniania wykopu – są unoszone do góry. Ściany, ko-lumny czy pale tak wykonywane są wzmacniane zbrojeniem. Dzię-

ki temu, że zawiesina jest wstrzy-kiwana pod wysokim ciśnieniem (nawet 300 barów) wzmocnieniu ulega także grunt wokół budo-wanego elementu; uzyskuje sta-bilność na większej przestrzeni, również w pewnej odległości od miejsca prowadzonych prac, co daje dodatkowe zabezpieczenie podziemnej budowli. W trakcie stosowania tej metody okazało się w pewnym momencie, że tu-nel Wisłostrady podnosi się do góry. Żeby nie doprowadzić do

destrukcji całej konstrukcji inży-nierowie i technicy przyjęli inny sposób postępowania: początko-wo stosowano ciśnienie 8 barów, teraz stosuje się ciśnienie 6 ba-rów. To zmienia tempo robót, ale jest łagodniejsze dla środowiska.

Po stronie północnej i połu-dniowej przyszłego tunelu me-tra wykonana została ściana, której zadaniem było odcięcie wód gruntowych napływających z północnej i z południowej części rejonu stacji. Ta praca zo-stała zakończona i odebrana 10 grudnia 2012 r. Przewiduje się nawiercenie ok. 15 tys. otworów, przez które będzie wprowadzona iniekcja niskociśnieniowa. Jej za-daniem jest wzmocnienie grun-tu, który znajduje się pomiędzy wypełnieniem a przyszłym tu-nelem metra łączącym zachod-

nią i wschodnią część stacji. To są prace bardzo skomplikowane z uwagi na niezwykle złożoną sytuację gruntową. Wykonywa-ne obecnie prace dotyczą przy-szłego bezpiecznego użytko-wania tunelu Wisłostrady, stacji i tunelu metra. 21 lutego rano odbyła się narada z generalnym wykonawcą potwierdzająca, że przejazd przez tunel Wisłostra-dy jest bezpieczny. Odbywa się w nim ruch budowlany ciężkich pojazdów.

W rejonie ul. Targowej zloka-lizowana jest stacja metra, tory odstawcze i zespół przejść pod-ziemnych. Bezpośrednio obok znajduje się kilka obiektów, na które oddziałuje budowa. Punkt 9.2 ogólnych warunków budo-wy stanowi, że odpowiedzialny

jest wykonawca, ponosi wszelkie koszty z tytułu strat materialnych powstałych w związku z pracami. Dla budynku przy ul. Targowej 70 wykonano ekspertyzę oraz prze-prowadzono doraźne naprawy. Dalsze naprawy będą wykony-wane po zakończeniu budowy metra. Podobnie w przypadku budynku przy ul. Targowej 67 wykonano doraźne naprawy na koszt i staraniem firmy AGP czy firmy, której AGP udzieliło zle-cenia. W lokalach 10 i 15 przy

Targowej 70 za zgodą właścicieli usunięto pęknięcia, mieszkańcy pozostałych lokali nie zgodzili się na wejście ekipy remonto-wej. Obecnie trwają uzgodnienia między wspólnotą mieszkaniową a generalnym wykonawcą.

Dla niektórych budynków zostały wykonane ekspertyzy i ekipy wynajęte przez AGP przy-stąpiły do remontu. Z pozostały-mi wspólnotami trwają rozmowy, jak najlepiej rozwiązać powstały problem. Z ekspertyz bowiem wynika, że część uszkodzeń w budynkach mogła pochodzić z budowy metra. Stąd też na każ-dym spotkaniu z mieszkańcami obecny jest przedstawiciel AGP. Podczas spotkania z mieszkańca-mi dzielnicy Praga Północ wyko-nawca zadeklarował, że przystąpi do prac zabezpieczających, że usunie skutki spowodowane jego działaniem.

Cały obszar wzdłuż trasy metra, a w szczególności wzdłuż ulicy Tar-gowej jest objęty monitoringiem. We wszystkich budynkach znajdu-jących się w strefie oddziaływania budowy zainstalowane są urzą-dzenia pomiarowe, pozwalające w czasie rzeczywistym odnotować ruchy tych budynków. Dla wszyst-kich budynków znajdujących się w rejonie wpływu metra zostały wykonane karty katalogowe bu-dynku, które zawierają informacje o konstrukcji i o stanie technicznym, jest też dokumentacja fotograficz-na. Karta katalogowa zawiera opis stanu technicznego i ocenę stanu technicznego budynku w 5-stop-niowej skali ustalonej przez Instytut Techniki Budowlanej. Targowa 15 - stan budynku w 2007 r. według karty katalogowej: niezadowala-jący 4 stopnia; Targowa 63 - stan budynku w 2010 r. niezadowala-jący 4; Targowa 65 - stan budyn-ku w 2010 r. dobry 0 (budynek w trakcie budowy, w fazie wykoń-czenia); Targowa 67 - stan budyn-ku w 2010 r. niezadowalający 4; Targowa 69/71 - Stan budynku w 2010 r. dobry 1; Targowa 70 - stan budynku w 2010 r. niezado-walający 4; Targowa 72 Centrum Handlowe Wileńska - stan budyn-ku w 2007 r. bardzo dobry 0 (budy-nek wzniesiony w 2003 r.); Targowa 83 - stan budynku w 2010 r. do-bry 2; Targowa 84 - stan budynku w 2010 r. dość dobry 3.

Monitoring został założony przed rozpoczęciem budowy me-tra. Obejmuje ok. 2 tys. punktów pomiarowych i 11 stacji pomiaro-wych działających automatycznie w systemie total station, które w sposób ciągły przekazują dane dotyczące zachowań obiektów do centrum monitoringu w rejo-nie skrzyżowania Świętokrzyska/

Marszałkowska. Informacje pły-nące z monitoringu są analizowa-ne. Dla budynków, które podle-gają odkształceniu, a znajdują się najbliżej prowadzonej budowy, zostały wykonane dodatkowe ekspertyzy, które potwierdziły ich stan techniczny pozwalają-cy na bezpieczne użytkowanie. Zdaniem prezesa Jerzego Lejka opinia ta pochodzi z ekspertyzy przygotowanej przez zespół prof. Lecha Wysokińskiego, gdzie jasno stwierdza się, że budynki są bez-pieczne.

Podpisana została umowa na 35 nowych pociągów. Zakłada się, że 11 z nich będzie wykonane w Wiedniu, a 24 pociągi w pol-skiej firmie NEWAG w Nowym Sączu. Filia NEWAG w Nowym Sączu posiada nowoczesną halę wyposażoną w ultranowoczesne urządzenia pozwalające na pro-dukcję nowoczesnych wagonów. Pierwszy pociąg przyjechał już do Warszawy. Trwa szkolenie pracowników, montaż pociągu. Kolejne pociągi są montowane w Nowym Sączu i w Wiedniu i będą podlegać kolejnym testom. Przewiduje się, że te pociągi zosta-ną wprowadzone do eksploatacji we wrześniu-październiku 2013 r.

Termin ukończenia inwesty-cji. Metro Warszawskie jako inwe-stor zastępczy prowadzi rozmowy z generalnym wykonawcą na te-mat niemożności wykonywania prac przez szereg dni z powodu takich przyczyn, jak niewybuchy, niezaznaczone podziemne insta-lacje, znaleziska archeologiczne, długotrwałe uzgodnienia. To są powody opóźnień niezależne od stron. „Nie prowadzimy ne-gocjacji, bo to są fakty opisane w dokumentach i jest kwestią interpretacji, o jakim okresie możemy mówić. Te rozmowy się toczą. Gdy będą zakończone, to będziemy na ten temat państwa informowali”. Nie można naiwnie tłumaczyć, że jak ktoś usuwał nie-wybuch przez 5 godzin to ozna-cza stratę 5 godzin. Zatrzymanie prac na 5 godzin może spowodo-wać kilkunastodniowe straty. To jest kwestia zamówień betonu, zamówień konstrukcji, dziesiątki rzeczy, które powodują, że cały proces się spowalnia.

Prezes Jerzy Lejk podtrzymał zdanie, że przewiduje uruchomie-nie odcinka centralnego II linii metra w roku 2014. Opóźnienie wynosi ok. 200 dni.

Rondo Daszyńskiego - fot. Metro Warszawskie (I strona)

Rondo ONZ - Fot. Leonard Karpiłowski,

Tekst został wzbogacony informa-cjami pochodzącymi ze strony in-ternetowej Metra Warszawskiego.

Zarządcy zasobów mieszka-niowych uważają, że propozycje stawek za odbieranie odpadów są nadmiernie wysokie. Wzywają władze Warszawy do wypracowa-nia lepszych rozwiązań. Ich zda-niem wcale nie musi być drożej i gorzej. Poniżej 5 zarzutów.

Powszechna podwyżka opłat. Podwyżki stawek z tytułu usługi za gospodarkę odpadami dotkną wszystkich mieszkańców. Dotych-czasowe średnie opłaty wynoszą ok. 15 zł za lokal. Oprócz prze-widzianych w uchwale opłat od gospodarstw system wprowadza dodatkowe obciążenia (m.in. dzier-żawę i mycie pojemników, wywóz odpadów częstszy niż w harmo-nogramie, koszty administracyjne związane z obsługą deklaracji).

Brak kalkulacji kosztów. Do chwili obecnej opinii publicznej nie została przedstawiona pełna

kalkulacja kosztów systemu, co praktycznie uniemożliwia poważ-ną debatę. Już dziś sporą część nieruchomości obsługują duże firmy wywozowe, m.in. MPO i Lekaro, które posiadają regio-nalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych. Stawki wywozowe ww. firm nie przekra-czają średnich stawek innych firm obsługujących Warszawę.

Brak mechanizmów zachęty. Przy wprowadzaniu nowych stawek nie stworzono zachęty do zmniejszenia ilości produko-wanych odpadów. Zmniejszenie strumienia odpadów miało być priorytetem nowej gospodarki odpadami. Wysokie opłaty i groź-bę odpowiedzialności zbiorowej trudno uznać za zachętę do se-gregacji odpadów i podstawę do szerokiej edukacji społeczeństwa.

Brak perspektywy. Nie przygo-

towano prognozy, kiedy społe-czeństwo zacznie osiągać realne korzyści z tytułu prawidłowej gospodarki odpadami. Obniżenie kosztów było jednym z głównych założeń dyrektywy unijnej, która zobowiązuje nas do zmian w sys-temie gospodarki odpadami.

Problemy z deklaracjami. Kolej-nym kontrowersyjnym założeniem jest buforowanie systemu kosztem wspólnot i spółdzielni mieszkanio-wych. Przerzucenie odpowiedzial-ności podatkowej na podmioty, które nie mają narzędzi do uzy-skania prawidłowych danych od mieszkańców, stanowi zagrożenie płynności finansowej wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych.

Stowarzyszenie Spółdzielców Mieszkaniowych i Zarządców Nieruchomości Konfederacja

Warszawska oraz Stowarzyszenie Mieszkańców Grunt to Warszawa

Pięć zarzutów