8
ISSN 2082-6567 www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta Rok XX nr 24 (821) l 29 SIERPNIA 2013 l Bezpłatnie l Blisko spraw Czytelników l www.poludnie.com.pl l Odkopano szczątki na www.facebook.com/Poludnie.Gazeta l www.polskieradio24.pl Doktor RYSZARD MIKOŁAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu. Aparat słuchowy – jeden czy dwa? Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj- częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk- cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co- dziennej komunikacji oraz nara- żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się mię- dzy sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obu- uszny. dokończenie na stronie 4 Onkobieg W niedzielę, 1 września wy- startuje Onkobieg. Inicjatorem oraz głównym pomysłodawcą wydarzenia jest Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Mięsaki SAR- COMA. W Onkobiegu może wziąć udział każdy, kto ma ochotę i po- trzebę niesienia pomocy innym, niezależnie od wieku, profesji czy stopnia zaawansowania w bieganiu. Otwarcie Onkobiegu o godz. 14.00 – zbiórka na parki- gu Centrum Onkologii – Instytutu (ul. Roentgena 5). Rejestracja uczestników od godziny 12.30. Muzeum Plakatu w Wilanowie 1. września w wilanowskim Muzeum Plakatu odbędą się warsz- taty dla najmłodszych pod hasłem „Moje wakacje. Projektujemy plakat”. Zajęcia z artystą Lechem Majewskim zaczną się o 11.00. Ze stworzonych przez dzieci prac powstanie „Salon Najmłodszych” – jednodniowa wystawa w Muzeum Plakatu. Najlepsze dzieła zostaną nagrodzone upominkami. Metro Od piątku, 23 sierpnia 2013 r. rano przywrócone zostało kurso- wanie pociągów na całej długości I linii metra. Wykonawca dotrzy- mał terminu. Przyspieszenia nie było. Dzień ursynowski W niedzielę, 1 września na To- rze Wyścigów Konnych Służewiec odbędzie się piknik „Dzień ursy- nowski na Wyścigach”. Poprzedzi go „Wielka Ursynowska”, czyli bieg na 5 km po torze wyścigowym. Na pikniku rozstawiona zostanie wioska indiańska, w której dzieci będą mogły poznać gry i zabawy indiańskie, postrzelać z łuku, zo- baczyć oryginalne stroje indiańskie i wyposażenie tipi, spróbować sił w rzemiośle indiańskim lub za- tańczyć indiański taniec. O godz. 15.00 odbędzie się gonitwa „Na- groda Ursynowska”. Szczegóły na str. 5. Jezdnia Resorowej Rozpoczęła się wymiana na- wierzchni ul. Resorowej w Wilano- wie. Zakończenie prac nastąpi 30 sierpnia. Festyn Spółdzielnia Mieszkaniowa „Słu- żewiec” wraz z Fundacją Kultury, Sztuki i Nauki Polskiej „Alterna- tywy” zapraszają na „Pożegnanie wakacji”. Podczas imprezy będzie można nabyć brakujące podręczni- ki szkolne. Przewidziano atrakcje: dmuchańce, malowanie buziek, targ sztuki, rzeźbienie w glinie, warsztaty bębniarskie. Bawić nas będzie Ricki Lion z zespołem. 31 sierpnia w godz. od 11.00 do 16.00 na terenie Spółdzielni przy ul. Beł- dan 11. Moczenie nocne Stowarzyszenie Uronef – Nasze Dzieci oraz lekarze z Oddziału Klinicznego Nefrologii i Pedia- trii Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy ulicy Marszałkowskiej 24 zapraszają rodziców z dzieckiem moczącym się w nocy na bezpłatne konsultacje lekarskie. dokończenie na stronie 6 Prezydent m.st. Warszawy w sprawie referendum Oświadczenie Wniosek o referendum, komu- nikowany warszawiakom jako ini- cjatywa obywatelska, okazał się być w rzeczywistości politycznym sojuszem Ruchu Palikota i PiS-u. Widzieliśmy, kto przynosił karty z podpisami – byli i obecni dzia- łacze partyjni. Jednak każdy mieszkaniec ma prawo oceniać krytycznie moje działania. Podczas spotkań z mieszkańcami staram się tłu- maczyć nasze trudności i proszę o wyrozumiałość. Przekonuję, że nie powinniśmy zrezygnować z rozwoju Warszawy. Czasy sta- gnacji w Warszawie już były i nie przyniosły nic dobrego. Wykorzystamy te 50 dni na pokazanie działań, jakie zrealizo- waliśmy dla warszawiaków przez blisko siedem lat. Wraz z nowy- mi, młodymi osobami, których energię staram się spożytkować w pracy dla Warszawy, zmienia- my nasze miasto w jeszcze szyb- szym tempie niż dotychczas. I tak już pozostanie! Podtrzymuję swoje stanowi- sko: kto uważa, że Warszawa pod moimi rządami zmienia się na lepsze, ten w dzień referendum zostanie w domu, a swojego wy- boru dokona podczas właściwych wyborów w 2014 roku. Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m.st. Warszawy Anna Krzesińska Do redakcji gazety „Południe” zgłosiła się nasza Czytelniczka, Jadwiga Hellak, walcząc o - jak sama podkreśla – dorobek swo- jego życia, który chce przejąć od niej Spółdzielnia Mieszkaniowa „Przy Metrze”. Chodzi o 40-metrowy budy- nek przy ulicy Lokajskiego 28a na Ursynowie. Od dwudziestu dwóch lat w tym właśnie miejscu znajduje się kwiaciarnia pani Ja- dwigi. Na początku był to ośmio- metrowy boks, następnie stanął tam, postawiony za jej pieniądze i kosztem wielu wyrzeczeń, budy- nek. Nie ma wprawdzie wygód typu kanalizacja czy miejskie co, ale właścicielce nigdy to nie prze- szkadzało. Pomieszczenie jest cia- sne, ale wydawałoby się własne… - Mieszkam niedaleko i moż- na powiedzieć, że wrosłam w to miejsce. Wprawdzie grunt, na którym stoi budynek, dzierżawię, ale przecież budynek postawi- łam za własne pieniądze. Mam wszystkie potrzebne dokumenty. Wielokrotnie bywałam w Spół- dzielni i nikt nigdy nawet nie dał mi do zrozumienia, że to nie jest moje – podkreśla pani Jadwiga. Prawnie dzieje tego gruntu zmieniały się przez te wszystkie lata. Ostatnią umowę ze Spół- dzielnią Mieszkaniową „Przy Metrze”, która ten teren w ra- mach wieczystego użytkowa- nia uzyskała od miasta, nasza Czytelniczka zawarła 31 marca 2003 r. Zgodziła się na podpisa- nie jej z datą wsteczną (31 grudnia 2002 r.). Po niespełna dziesięciu latach przyszło jej za to zapłacić. - 8 stycznia bieżącego roku skierowałam do Spółdzielni pi- smo z prośbą o przedłużenie dzierżawy tego terenu. Nie mia- łam świadomości, że termin upły- nął z końcem 2012 roku, gdyż w pamięci miałam termin mar- cowy – wyjaśnia pani Jadwiga. – Z pisma, które otrzymałam od władz Spółdzielni dowiedziałam się, że mam im oddać mój budy- nek, a do czasu opuszczenia go płacić trzysta procent czynszu. dokończenie na stronie 4 Osiem dni straty Po ogłoszeniu przez komisarza wyborczego, że 13 października 2013 r. odbędzie się referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji Prezy- denta Warszawy, odbyła się kon- ferencja prasowa Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która zainicjowała referendum i zebrała wymaganą liczbę podpisów. Piotr Guział, lider Warszawskiej Wspól- noty Samorządowej, burmistrz Ursynowa powiedział: Witam na konferencji podsu- mowującej to, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach, tak na- prawdę w 90-ciu dniach w War- szawie. 60 dni - akcja zbierania podpisów, największa tego typu akcja, jeżeli chodzi o referenda lokalne w historii Rzeczpospolitej. Kolejne 30 dni pełne napięcia, weryfikacja podpisów, próby kwe- stionowania podpisów ze strony polityków Platformy, dezawuowa- nia tych, którzy za tę akcję byli od- powiedzialni. Bezskuteczne, jak się okazało. Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim warszawiakom. Bo to jest wielkie zwycięstwo mieszkań- ców Warszawy. Mieszkańcy War- szawy pokazali, że w sytuacjach, kiedy widzą kryzys w mieście, potrafią wziąć sprawy w swoje ręce, potrafią wziąć odpowiedzial- ność za Warszawę. Coś, co nie udało się dużej partii politycznej w przypadku referendum w sprawie SPEC, udało się grupie mieszkań- ców, grupie obywateli, 17 inicjato- rom referendum, a tak naprawdę udało się warszawiakom. Bardzo wam serdecznie dziękujemy, tym warszawiakom, którzy podpisali się pod wnioskiem referendalnym. Chciałem państwu wyjaśnić kilka kwestii, które myślę, że do historii przejdą jako kłamstwa referendalne. Przede wszystkim pani prezydent Hanna Gronkie- wicz-Waltz, sama partyjna, kryty- kuje, że partie polityczne zaanga- żowały się w akcje referendalne. Akcja referendalna to jest akcja obywatelska. Gdy Warszawska Wspólnota Samorządowa wezwa- ła warszawiaków do tego, by po- mogli nam w tej akcji, od pierw- szego dnia zespół ludzi, młodych ludzi, ale też w różnym wieku, stawił się do pomocy. dokończenie na stronie 6 Guział idzie na referendum Zadziorka Korka Koniec wakacji Upały milkną, niepokój koło krzyża, Koniec wakacji się zbliża. Nasi bezcenni politycy, Znów ruszą gromko do ataku, Trochę poniżej pasa, trochę po potylicy, Rzadko w granicach dobrego smaku! Tuż wrzesień, będzie wybuchowy, Sejm ruszy szparko do roboty, I znów masowo wpadną do głowy, Czasem pomyły, często... psoty! I tak wkroczymy w złotą (?) jesień, Zamilkną letnich wspomnień szmery, A czas zamieni szał letnich unie- sień, W troskę o ciepłe... kaloryfery! Edward Kuczyński

Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Południe Głos Mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013. Wróciliśmy!

Citation preview

Page 1: Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

ISSN 2082-6567

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

Rok XX nr 24 (821) l 29 SIERPNIA 2013 l Bezpłatnie

l Blisko spraw Czytelników l www.poludnie.com.pl l Odkopano szczątki na www.facebook.com/Poludnie.Gazeta l

www.polskieradio24.pl

Doktor RYSZARD MIKOŁAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu.

Aparat słuchowy – jeden czy dwa?

Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj-częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk-cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co-

dziennej komunikacji oraz nara-żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się mię-dzy sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obu-uszny.

dokończenie na stronie 4

OnkobiegW niedzielę, 1 września wy-

startuje Onkobieg. Inicjatorem oraz głównym pomysłodawcą wydarzenia jest Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Mięsaki SAR-COMA. W Onkobiegu może wziąć udział każdy, kto ma ochotę i po-trzebę niesienia pomocy innym, niezależnie od wieku, profesji czy stopnia zaawansowania w bieganiu. Otwarcie Onkobiegu o godz. 14.00 – zbiórka na parki-gu Centrum Onkologii – Instytutu (ul. Roentgena 5). Rejestracja uczestników od godziny 12.30.

Muzeum Plakatu w Wilanowie

1. września w wilanowskim Muzeum Plakatu odbędą się warsz-taty dla najmłodszych pod hasłem „Moje wakacje. Projektujemy plakat”. Zajęcia z artystą Lechem Majewskim zaczną się o 11.00. Ze stworzonych przez dzieci prac powstanie „Salon Najmłodszych” – jednodniowa wystawa w Muzeum Plakatu. Najlepsze dzieła zostaną nagrodzone upominkami.

Metro Od piątku, 23 sierpnia 2013 r.

rano przywrócone zostało kurso-wanie pociągów na całej długości I linii metra. Wykonawca dotrzy-mał terminu. Przyspieszenia nie było.

Dzień ursynowskiW niedzielę, 1 września na To-

rze Wyścigów Konnych Służewiec odbędzie się piknik „Dzień ursy-nowski na Wyścigach”. Poprzedzi go „Wielka Ursynowska”, czyli bieg na 5 km po torze wyścigowym. Na pikniku rozstawiona zostanie wioska indiańska, w której dzieci będą mogły poznać gry i zabawy indiańskie, postrzelać z łuku, zo-baczyć oryginalne stroje indiańskie i wyposażenie tipi, spróbować sił w rzemiośle indiańskim lub za-tańczyć indiański taniec. O godz. 15.00 odbędzie się gonitwa „Na-groda Ursynowska”. Szczegóły na str. 5.

Jezdnia Resorowej Rozpoczęła się wymiana na-

wierzchni ul. Resorowej w Wilano-wie. Zakończenie prac nastąpi 30 sierpnia.

FestynSpółdzielnia Mieszkaniowa „Słu-

żewiec” wraz z Fundacją Kultury, Sztuki i Nauki Polskiej „Alterna-tywy” zapraszają na „Pożegnanie wakacji”. Podczas imprezy będzie można nabyć brakujące podręczni-ki szkolne. Przewidziano atrakcje: dmuchańce, malowanie buziek, targ sztuki, rzeźbienie w glinie, warsztaty bębniarskie. Bawić nas będzie Ricki Lion z zespołem. 31 sierpnia w godz. od 11.00 do 16.00 na terenie Spółdzielni przy ul. Beł-dan 11.

Moczenie nocneStowarzyszenie Uronef – Nasze

Dzieci oraz lekarze z Oddziału Klinicznego Nefrologii i Pedia-trii Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy ulicy Marszałkowskiej 24 zapraszają rodziców z dzieckiem moczącym się w nocy na bezpłatne konsultacje lekarskie.

dokończenie na stronie 6

Prezydent m.st. Warszawy w sprawie referendum

OświadczenieWniosek o referendum, komu-

nikowany warszawiakom jako ini-cjatywa obywatelska, okazał się być w rzeczywistości politycznym sojuszem Ruchu Palikota i PiS-u. Widzieliśmy, kto przynosił karty z podpisami – byli i obecni dzia-łacze partyjni.

Jednak każdy mieszkaniec ma prawo oceniać krytycznie moje działania. Podczas spotkań z mieszkańcami staram się tłu-maczyć nasze trudności i proszę o wyrozumiałość. Przekonuję, że nie powinniśmy zrezygnować z rozwoju Warszawy. Czasy sta-gnacji w Warszawie już były i nie przyniosły nic dobrego.

Wykorzystamy te 50 dni na pokazanie działań, jakie zrealizo-waliśmy dla warszawiaków przez blisko siedem lat. Wraz z nowy-mi, młodymi osobami, których energię staram się spożytkować w pracy dla Warszawy, zmienia-my nasze miasto w jeszcze szyb-szym tempie niż dotychczas. I tak już pozostanie!

Podtrzymuję swoje stanowi-sko: kto uważa, że Warszawa pod moimi rządami zmienia się na lepsze, ten w dzień referendum zostanie w domu, a swojego wy-boru dokona podczas właściwych wyborów w 2014 roku.

Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m.st. Warszawy

Anna Krzesińska

Do redakcji gazety „Południe” zgłosiła się nasza Czytelniczka, Jadwiga Hellak, walcząc o - jak sama podkreśla – dorobek swo-jego życia, który chce przejąć od niej Spółdzielnia Mieszkaniowa „Przy Metrze”.

Chodzi o 40-metrowy budy-nek przy ulicy Lokajskiego 28a na Ursynowie. Od dwudziestu dwóch lat w tym właśnie miejscu znajduje się kwiaciarnia pani Ja-dwigi. Na początku był to ośmio-metrowy boks, następnie stanął tam, postawiony za jej pieniądze i kosztem wielu wyrzeczeń, budy-nek. Nie ma wprawdzie wygód typu kanalizacja czy miejskie co,

ale właścicielce nigdy to nie prze-szkadzało. Pomieszczenie jest cia-sne, ale wydawałoby się własne…

- Mieszkam niedaleko i moż-na powiedzieć, że wrosłam w to miejsce. Wprawdzie grunt, na którym stoi budynek, dzierżawię, ale przecież budynek postawi-łam za własne pieniądze. Mam wszystkie potrzebne dokumenty. Wielokrotnie bywałam w Spół-dzielni i nikt nigdy nawet nie dał mi do zrozumienia, że to nie jest moje – podkreśla pani Jadwiga.

Prawnie dzieje tego gruntu zmieniały się przez te wszystkie lata. Ostatnią umowę ze Spół-dzielnią Mieszkaniową „Przy Metrze”, która ten teren w ra-mach wieczystego użytkowa-

nia uzyskała od miasta, nasza Czytelniczka zawarła 31 marca 2003 r. Zgodziła się na podpisa-nie jej z datą wsteczną (31 grudnia 2002 r.). Po niespełna dziesięciu latach przyszło jej za to zapłacić.

- 8 stycznia bieżącego roku skierowałam do Spółdzielni pi-smo z prośbą o przedłużenie dzierżawy tego terenu. Nie mia-łam świadomości, że termin upły-nął z końcem 2012 roku, gdyż w pamięci miałam termin mar-cowy – wyjaśnia pani Jadwiga. – Z pisma, które otrzymałam od władz Spółdzielni dowiedziałam się, że mam im oddać mój budy-nek, a do czasu opuszczenia go płacić trzysta procent czynszu.

dokończenie na stronie 4

Osiem dni straty

Po ogłoszeniu przez komisarza wyborczego, że 13 października 2013 r. odbędzie się referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji Prezy-denta Warszawy, odbyła się kon-ferencja prasowa Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która zainicjowała referendum i zebrała wymaganą liczbę podpisów. Piotr Guział, lider Warszawskiej Wspól-noty Samorządowej, burmistrz Ursynowa powiedział:

Witam na konferencji podsu-mowującej to, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach, tak na-prawdę w 90-ciu dniach w War-szawie. 60 dni - akcja zbierania podpisów, największa tego typu akcja, jeżeli chodzi o referenda lokalne w historii Rzeczpospolitej.

Kolejne 30 dni pełne napięcia, weryfikacja podpisów, próby kwe-stionowania podpisów ze strony polityków Platformy, dezawuowa-nia tych, którzy za tę akcję byli od-powiedzialni. Bezskuteczne, jak się okazało. Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim warszawiakom. Bo to jest wielkie zwycięstwo mieszkań-ców Warszawy. Mieszkańcy War-szawy pokazali, że w sytuacjach, kiedy widzą kryzys w mieście, potrafią wziąć sprawy w swoje

ręce, potrafią wziąć odpowiedzial-ność za Warszawę. Coś, co nie udało się dużej partii politycznej w przypadku referendum w sprawie SPEC, udało się grupie mieszkań-ców, grupie obywateli, 17 inicjato-rom referendum, a tak naprawdę udało się warszawiakom. Bardzo wam serdecznie dziękujemy, tym warszawiakom, którzy podpisali się pod wnioskiem referendalnym.

Chciałem państwu wyjaśnić kilka kwestii, które myślę, że do historii przejdą jako kłamstwa

referendalne. Przede wszystkim pani prezydent Hanna Gronkie-wicz-Waltz, sama partyjna, kryty-kuje, że partie polityczne zaanga-żowały się w akcje referendalne. Akcja referendalna to jest akcja obywatelska. Gdy Warszawska Wspólnota Samorządowa wezwa-ła warszawiaków do tego, by po-mogli nam w tej akcji, od pierw-szego dnia zespół ludzi, młodych ludzi, ale też w różnym wieku, stawił się do pomocy.

dokończenie na stronie 6

Guział idzie na referendumZadziorka Korka

Koniec wakacjiUpały milkną, niepokój koło krzyża,Koniec wakacji się zbliża.Nasi bezcenni politycy,Znów ruszą gromko do ataku,Trochę poniżej pasa, trochę po potylicy,Rzadko w granicach dobrego smaku!Tuż wrzesień, będzie wybuchowy,Sejm ruszy szparko do roboty,I znów masowo wpadną do głowy,Czasem pomyły, często... psoty!I tak wkroczymy w złotą (?) jesień,Zamilkną letnich wspomnień szmery,A czas zamieni szał letnich unie-sień,W troskę o ciepłe... kaloryfery!

Edward Kuczyński

Page 2: Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl2

Szanowni Państwo!Prosimy o zgłaszanie się do pracy w obwodowych komisjach do przeprowadzenia referen-

dum. Osoby zgłoszone przejdą szkolenie. Szkolenie oraz wybór przewodniczącego i jego zastępcy przeprowadzi Urząd m.st. Warsza-

wy. Przeszkoleni będą pracować w obwodowej komisji w dniu referendum, tj. 13 października, w niedzielę w godz.7.00-21.00 a następnie przy liczeniu głosów.

Dodatkowe spotkanie dla zgłaszających się osób przeprowadzi inicjator referendum, czyli Warszawska Wspólnota Samorządowa. Wymagane jest ukończenie 18 roku życia i meldunek lub dopisanie do spisu wyborców na terenie m.st. Warszawy.

W skład obwodowych komisji wejdą tylko osoby wskazane przez inicjatora referendum –Warszawską Wspólnotę Samorządową oraz przez organ wykonawczy – Prezydenta m.st. War-szawy. Żadna inna partia czy organizacja społeczna nie ma prawa zgłaszać osób do obwo-dowych komisji do przeprowadzenia referendum (art. 50 ust. 1 Ustawy z dnia 15 września 2000 r. o referendum lokalnym).

Siedziby komisji będą prawdopodobnie w tych samych miejscach, co przy poprzednich wy-borach. Dieta za pracę w komisji będzie wynosić około 135 zł dla członka komisji, 150 zł dla wiceprzewodniczącego i 165 zł dla przewodniczącego komisji.

Prosimy o zgłoszenia jak najszybciej, ostateczną datą jest 12 września br. Mokotów – Mariusz Ciechomski – telefon 501-714-760 – e-mail: [email protected] Wilanów – Mariusz Gierej – telefon 509-174-647 – e-mail: [email protected] Ursynów – Krzysztof Bendkowski – telefon 510-612-962 – e-mail: [email protected]

Jacek Wójcik

Warszawska Wspólnota Samorządowa

www.wws.org.pl

Zajmując się obecnym sta-nem rzeczy w stolicy bardzo ła-two jest pisać o tym, co władza samorządowa robi źle, gdzie są zaniechania, arogancja, buta i pójście na łatwiznę. Przykła-dów jest bez liku. I codziennie pojawiają się nowe. Zgadzam się też z wieloma publicysta-mi, którzy pytają: co dalej? A w domyśle - kto i jak będzie nami rządził po przeprowadze-niu skutecznego referendum? Stąd chciałbym pokusić się o parę słów dotyczących tego, w jaki sposób miasto powinno być zarządzane i wskazać drogę do wyzyskania możliwości rozwo-jowych stołecznej aglomeracji. Poniżej więc opisuję moje miasto – takie, jakie powinno być:

Miasto wolnościWarszawa może i powinna

być gospodarzem zarówno Mar-szu Niepodległości, jak i Parady Równości. Podlegająca Prezydent Warszawy Straż Miejska powin-na dbać o porządek publiczny i zapobiegać prowokatorom chcącym zakłócić pokojowy prze-bieg zgromadzeń publicznych.

Miasto ludziWarszawa musi zacząć brać

pod uwagę głos środowisk lokal-nych. Stanowiska rad dzielnic nie powinny odzwierciedlać podziału mandatów radnych i stanowić de facto głosu jednej tylko dominu-jącej partii politycznej. Podobnie współpraca z organizacjami po-zarządowymi w komisjach dialo-gu społecznego musi zakładać podmiotowość tych ciał, a nie przedmiotowe ich traktowanie, jak obecnie.

Warszawa w zakresie spraw kontrowersyjnych winna prze-prowadzać szerokie konsultacje z mieszkańcami. Po to, aby przede wszystkim wyjaśnić cel swojego postępowania, ale tak-że po to, aby umożliwić obywa-telom zaprezentowanie swoich własnych opinii i wniosków co do przedłożonych im spraw. Miesz-kańcy powinni być równoprawny-mi partnerami miasta w dyskusji, skoro to właśnie ci sami miesz-kańcy wybierają władze miasta.

Miasto wspólneWarszawa powinna w ciągu

najbliższych 3 lat wprowadzić budżet obywatelski do kwoty 1 % swoich corocznych wydat-ków. Dobrym przykładem jest miasto Radom, które latem 2013 r. wprowadziło właśnie taki sys-tem. Prawdziwe współdecydowa-nie mieszkańców - na co mają być wydane ich pieniądze - powinno być priorytetem dla każdej wła-dzy publicznej.

Warszawa musi zmienić po-dejście do prasy lokalnej. Należy skończyć z wydawaniem gazet burmistrzowskich za pieniądze samorządu. Służą one tylko pro-mocji partii rządzącej. Należy wspierać prasę lokalną, która jest robiona oddolnie, jest szeroko roz-powszechniana i która prezentuje bogaty wachlarz poglądów.

Miasto społeczne Warszawa musi wprowadzić

do organizowanych przez mia-sto i jego jednostki organiza-cyjne klauzule społeczne. Jedna z ostatnich nowelizacji Prawa zamówień publicznych zgodna z dyrektywami UE umożliwia

takie postępowanie. Klauzule pozwalają wprowadzić do po-stępowania przetargowego do-datkowe prospołeczne kryteria, np. zatrudnienie osób niepeł-nosprawnych przez wykonawcę, który startuje przetargu, a także preferencje dla spółdzielni socjal-nych zakładanych przez osoby bezrobotne czy zagrożone wyklu-czeniem społecznym.

Warszawa winna w organizo-wanych konkursach na najem lokali użytkowych wprowadzić preferencje dla usług, drobnego handlu i firm rodzinnych. Szcze-gólnie w mniej eksponowanych, bocznych i mniejszych ulicach naszych dzielnic.

Miasto właścicielWarszawa musi zacząć sku-

teczną walkę o swoje należności i bezwzględnie egzekwować wy-roki sądowe. Nie można pochop-nie rezygnować z potrzebnych miastu pieniędzy, jak było to w przypadku jednej z firm budowla-nych, i kwoty 120 mln zł za opóź-nienie w oddaniu Areny Ursynów.

Warszawa musi przeprowadzić weryfikację umów o wieloletnie oddanie w użytkowanie wieczy-ste i dzierżawę nieruchomości. Weryfikacja umowy z 1992 r.

Żądza pieniądza spowodowa-ła, że mieszkańcy bloków przy ul. Wita Stwosza 44 i 50 na Gór-nym Mokotowie zostali pozba-wieni możliwości dojazdu do swo-ich budynków. Dotychczasowy właściciel działki, czyli Wojskowa Agencja Mieszkaniowa podzieliła ponad hektarową działkę w taki

sposób, że drogi dojazdowe, hy-drofornia i parking dla 120 samo-chodów znalazły się w granicach działki przeznaczonej do zbycia.

Przez 36 lat mieszkańcy i służ-by miejskie dojeżdżali do swoich bloków drogą przez parking, ale bez ustanowionej służebno-ści, bo „wojskowi cywile” uznali, że nie potrzeba jej ustanawiać. W grudniu 2011 r. działka wraz z infrastrukturą, uznana przez WAM jako teren zbędny dla wojska została sprzedana. Nowy właściciel - deweloper 5th Ave-nue Holding SA, również nie ma

zamiaru ustanawiać na swojej działce służebności przejazdu dla mieszkańców.

Sprawa trafiła do sądu, a w tym czasie właściciel dokonał samowolnej rozbiórki dróg dojaz-dowych w imię „świętego prawa własności”. Powiadomiony przez wspólnoty Powiatowy Inspekto-

rat Nadzoru Budowlanego odmó-wił wszczęcia postępowania nie dopatrując się niewłaściwości po stronie dewelopera, ale na szczę-

ście urzędnicy wyższego szcze-bla zauważyli niedociągnięcia i nakazali ponowne rozpatrzenie sprawy.

Od roku trwa urzędowa prze-pychanka kto, gdzie i kiedy ma wybudować mieszkańcom drogi dojazdowe. Wojsko naciska na wspólnoty, wspólnoty na wojsko jako właściciela terenu wokół bu-dynków, deweloper umywa ręce, twierdząc, że kupił działkę bez

obciążeń i nie poczuwa się do odpowiedzialności za rozebranie dotychczasowych dróg i budo-wę nowych, a sąd nie rozstrzyga sprawy i wyznacza kolejne termi-ny rozpraw.

Mieszkańcy i służby miejskie nadal nie mogą podjechać pod budynki, chodniki zastawione są samochodami, utrudniając ży-cie przechodniom, a znalezienie miejsca do zaparkowania samo-chodu, nawet w weekend, grani-czy z cudem.

Czarę goryczy przepełnił Burmistrz Dzielnicy Mokotów, podpisując w listopadzie ub.r. z 5th Avenue Holding SA umo-wę o budowie ulic, oznaczonych w planie zagospodarowania prze-strzennego Dworca Południowe-go jako 12 i 13 KUL. Mieszkańcy osiedla Służew Fort ucieszyliby się z tego faktu, gdyby nie to, że zapewniają one dojazd tylko do budynku, który ma wybudować deweloper…

W świetle umowy drogi pu-bliczne 12 i 13 KUL, stanowiące tzw. małą obwodnicę osiedla i mające z założenia usprawnić przepustowość ulic Wita Stwosza, Niedźwiedziej, Świeradowskiej i Irysowej, de facto będą droga-mi prywatnymi, służącymi wy-łącznie przyszłym mieszkańcom nowo zaplanowanego budynku, bowiem nie połączą się z istnie-jącym już od strony ul. Niedźwie-dziej odcinkiem 12 KUL.

Czy i kiedy „drogowa dziura” zostanie załatana – nie wiadomo.

O kłopotach komunikacyj-nych w tym rejonie już wiele lat temu sygnalizowała Rada Osiedla Służew Fort, ale zgła-szane problemy nie zostały przez Urząd Dzielnicy rozwiąza-ne, ani nawet zauważone. Może w końcu ktoś z władz wykaże zainteresowanie tym bolesnym lokalnym problemem.

Iwona Mrozkowiak, Stowarzyszenie WITA 4450

Nazajutrz

zawartej z jednym z klubów spor-towych na Mokotowie wykazała jej bezprawność, a prawomocny wyrok sądowy zasądził wielomi-lionowe odszkodowanie i przy-wrócił ogromny obszarowo grunt miastu.

Warszawa winna przeprowa-dzić restrukturyzację spółek ko-munalnych. W pierwszym rzędzie usunąć nadmiar aparatu biuro-kratycznego wywodzącego się z partyjnych nominacji. W dal-szym rzędzie dokonać sprzedaży tych spółek, które nie są koniecz-ne do realizowania zadań wła-snych samorządu.

Miasto przedsiębiorczości Warszawa musi uchwalić stra-

tegię rozwoju turystyki, która będzie sumarycznym zebraniem wszystkich działań koniecznych do promocji stolicy, jej walorów i dzięki temu służyć także wspar-ciu okołoturystycznego drobnego handlu i usług.

Warszawa winna rozważyć wprowadzenie zwolnień od po-datku od nieruchomości udzie-lanych w ramach pomocy regio-nalnej na wspieranie nowych inwestycji służących rozwojowi przedsiębiorczości.

To tylko zarys pewnych rozwią-zań, które powinny zostać wpro-wadzone. Im szybciej, tym lepiej. Dobrze, gdyby na fali referendal-nego rachunku sumienia zrobiła to opcja polityczna obecnie rzą-dząca miastem. Docelowo jest to zadanie nasze, Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, po wygranych w 2014 r. wyborach samorządowych.

Mariusz Ciechomski, przewodni-czący Rady Dzielnicy Mokotów w

latach 2005-2006

Warszawska Wspólnota Samorządowa

Mieszkańcy pytają:

Co z tą drogą?

Page 3: Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 3

Page 4: Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl4

Aparat słuchowy – jeden czy dwa?

dokończenie ze strony 1– Czy osoby mające ubytek

słuchu w każdym uchu powinny nosić dwa aparaty słuchowe?

Ryszard Mikołajewski: – Tak, z całą pewnością takie rozwiąza-nie jest dla nich bardzo korzyst-ne. Każdy mój pacjent, którego udało mi się przekonać do dwóch aparatów, potwierdzi moje słowa.

– Może Pan podać przykłady z życia codziennego?

R. M.: – Rozpatrzmy choćby dźwięk klaksonu samochodowe-go. Docierający do uszu sygnał informuje nas o niebezpieczeń-stwie. W ciągu ułamka sekun-dy mózg porównuje informacje z obu uszu, takie jak natężenie fal dźwiękowych oraz momen-ty, w których dźwięk dobiegł do każdego ucha. Dzięki temu na-tychmiast zdajemy sobie sprawę, z której strony dochodzi dźwięk i jak daleko znajduje się jego źró-dło oraz jesteśmy w stanie unik-nąć niebezpieczeństwa.

– Ogromnym kłopotem nie-dosłyszących pacjentów jest także rozumienie mowy w ha-łaśliwym otoczeniu. Czy dwa aparaty pomagają rozwiązać także i ten problem?

– R. M.: – Hałas otoczenia utrudnia rozumienie mowy. Dla

osób, które nie słyszą oboma uszami tak samo dobrze, wyod-rębnienie poszczególnych głosów jest trudne. Mózg potrzebuje in-formacji z obu uszu, aby skutecz-nie rozróżniać dźwięki w trudnych sytuacjach słuchowych, takich jak rozmowa w zatłoczonej kawiarni lub w pomieszczeniu, do którego dobiegają hałasy przejeżdżających ulicą pojazdów. Dwa aparaty słu-chowe pozwalają wspomóc natu-ralną zdolność mózgu do „filtrowa-nia” hałasów dochodzących z tła.

– Lekarze zwracają tak-że uwagę na ryzyko utraty zdolności rozumienia mowy w przypadku zupełnej rezygna-cji z noszenia aparatu słucho-wego. Czy może tak się stać, jeśli nosimy tylko jeden aparat?

R. M.: – Zjawisko, o którym pan wspomina, to tak zwana deprywacja słuchu. Polega na stopniowym traceniu przez mózg umiejętności przetwarzania infor-macji w wyniku trwałego braku pobudzania ucha bodźcem aku-stycznym. Im wcześniej zdecy-dujemy się na noszenie aparatu słuchowego na dotkniętym ubyt-kiem słuchu uchu, tym mniejsze ryzyko wystąpienia deprywacji słuchu oraz tym większa korzyść z noszenia aparatów słuchowych.

W dwóch aparatach słucho-wych dźwięki są przyjemniejsze do słuchania, nie trzeba się wy-silać, aby je usłyszeć. W natural-ny sposób są odbierane czysto, z odpowiednim poczuciem gło-śności i przestrzenności. Uzyska-nie takiego efektu z jednym apa-ratem słuchowym nie jest możliwe w przypadku osób dotkniętych ubytkiem słuchu w obu uszach.

Zapraszamy do naszych gabinetów:

ul. J. Dąbrowskiego 16 (róg Bałuckiego), tel. 22 498 75 40

ul. Stępińska 19/25 (Szpital Czerniakowski),

tel. 22 392 68 40

ul. Wołoska 137 (Szpital MSW, pawilon A, parter)

tel. 22 353-06-20

Posiadamy sieć 15 gabinetów na terenie całej Warszawy.

Zapytaj o najbliższy gabinet: 22 392 76 19.

„Od wielu lat borykałam się z bólem biodra. Po zabiegach w Fizjo Med Poland moje proble-my ustąpiły”. - Franciszka l. 77

„Po urazie kręgosłupa groziła mi operacja jednak lekarz skie-rował mnie na rehabilitację. Tak trafiłem do pana Krzyszto-fa Narosza. Dzięki niemu i jego zespołowi nie byłem operowany i żyję bez bólu”. - Leszek l. 43

„Jestem chirurgiem i wiele go-dzin spędzam każdego dnia pochylony nad stołem opera-cyjnym. Kiedy moje problemy z kręgosłupem praktycznie unie-możliwiły mi pracę polecono mi specjalistów z Fizjo Medu. Po rehabilitacji znów mogę normalnie funkcjonować - Dzię-kuję”. Jan l. 59

Rozmawiamy z Panem Krzysz-tofem Naroszem, fizjotera-peutą, szefem zespołu tera-peutycznego firmy Fizjo Med Poland.

- Panie Krzysztofie, to tylko kilka z wielu pozytywnych opinii, na Państwa temat. - Jest nam bardzo miło. Firma istnieje od 15 lat w, tym okresie pomogliśmy kilku tysiącom osób.

Wielu pacjentów do dziś poleca nas swoim bliskim i znajomym.

- Proszę powiedzieć na czym po-lega taka skuteczność leczenia?

- Bardzo ważna jest pierwsza wizy-ta, w trakcie której przeprowadza-my szczegółowy wywiad z pacjen-tem, następnie dokładnie badamy narząd ruchu, oceniając stopień zaawansowania dolegliwości, i na tej podstawie określamy, jakie efekty jesteśmy w stanie osiągnąć w trakcie terapii. Leczenie opiera się na wykorzystaniu uznanych w świecie medycznym metod ma-nualnej rehabilitacji ortopedycz-nej, od lat stosowanych w Europie, a u nas wciąż mało dostępnych. W przypadkach, w których podej-mujemy się leczenia, skuteczność jest bardzo duża.

- Z jakimi problemami nasi czy-telnicy mogą zwrócić się do Państwa?

- z bólem kręgosłupa, dyskopatią, przepuklinami- z bólami stawów, kolan, bioder barku

- z nerwobólami- rwą kulszową i ramienną- zespołem cieśni nadgarstka- zawrotami i bólami głowy

W dniach od 30 sierpnia do 12 września prowadzimy kon-sultacje pacjentów. Liczba miejsc ograniczona. Obowiązuje telefo-niczna rejestracja wizyt!

Jak pokonać ból kręgosłupa i stawów Mokotów, ul. Różana 51

ul. Różana 51 (Mokotów), tel. 22 498 18 55ul. Tkaczy 13 (Bemowo-Jelonki) tel. 22 666 05 77

www.terapia-manualna.com

Krzysztof NaroszGabinet terapii narządu ruchuul. Różana 51

tel. 22 498-18-55

dokończenie ze strony 1Jestem załamana, zwłaszcza że

dzięki wpływom z tego miejsca jestem w stanie godnie żyć. Jeże-li zostanie mi to odebrane, będę zmuszona korzystać z pomocy opieki społecznej.

Prezes Spółdzielni Mieszka-niowej „Przy Metrze” prosi o sto-

nowanie emocji i zapewnia, że przedstawiciele SM chcą rozma-wiać z panią Jadwigą.

– To nie jest tak, że Spółdziel-nia nie chce, aby pani Jadwiga Hellak prowadziła tam swoją kwiaciarnię. Jest to kwestia zwią-zana z wykonaniem zapisów kon-traktu. Zgodnie z umową, która była zawierana wiele lat wcze-śniej, ani obecny Zarząd, ani

Osiem dni stratynasi poprzednicy nie byliśmy jej autorami, to pani Jadwiga była zobowiązana do poinformowa-nia Spółdzielni o zamiarze konty-nuowania dzierżawy i wystąpie-nia we właściwym trybie z wolą przedłużenia tej umowy. Ponie-waż tak się nie stało, to z mocy prawa i zapisów tej umowy sto-

sunek zobowiązaniowy wygasł. W związku z tym niezależnie od tego, jaka jest ocena tej sprawy każdej ze stron, to się dokonało i kolejne kroki należy wykony-wać zgodnie z umownymi zapi-sami na wypadek takiej sytuacji. Z tego względu pani Jadwiga zo-stała poproszona o protokolarne wydanie tej nieruchomości, a za okres od wygaśnięcia tej umowy

do przekazania terenu - co do tej pory nie nastąpiło - jest ob-ciążana zgodnie z umową trzy-krotnością miesięcznego czynszu dzierżawy. Następnie Zarząd Spółdzielni nie wyklucza ponow-nego wynajęcia pawilonu, lecz w oparciu o rynkowe stawki, różne od tych wynikających z

wygasłej umowy – wyjaśnia Marek Pykało, prezes Zarządu SM „Przy Metrze”.

Więcej o tej sprawie w kolej-nym wydaniu gazety „Południe”.

Jadwidze Hellak nie jest do śmiechu wobec groźby utraty

przychodów. Fot. Anna Krzesińska

Niesłychana rzecz się stała! Gdy Polacy gremialnie oddawali się wypoczynkowi i wbrew tchórz-liwym zaleceniom Ministerstwa Spraw Zagranicznych udawali się do Egiptu, by dzielnie stawić czo-ła realnemu Morzu Czerwonemu - w kraju zaszły budzące niepokój wypadki. Oto nasza dorodna, patriotyczna młodzież wielkie-go despektu doznała za sprawą przedstawicieli reżimowej wła-dzy, która niepomna na jej czyn-ne zaangażowanie w żywotne interesy narodu nazwała ją „ban-dyterką”! A przecież to oni, silni jednością, wysoko dzierżą nasz sztandar, rozwijając go zwłaszcza na stadionach obok słusznych ha-seł i transparentów, na których dobitnie akcentują przywiązanie do tradycji. To oni, czerpiąc na-tchnienie z „Trylogii” dzielnie ru-szają na pohańców z ogniem rac i mieczem lub maczetą w dłoni. To oni tropią skutecznie nawet na białostockich kresach wszelkich odmieńców - Hindusów czy Cze-czenów, obcy i nieprzyjazny ele-ment, podobnie jak Meksykanów w Gdyni, pełnych grzesznych chu-ci na widok naszych kobiet, czy pozbawionych światowych ma-

nier Litwinów. Któż, jak nie oni, poznali się na ukrytych w rządzie, a nawet w episkopacie Żydach i pedałach i z okrzykiem „bij, kto w Boga wierzy” rzucili się do elimi-nowania z narodowej tkanki tych złośliwych nowotworów. Przecież to oni, wierni ideałom „Małego rycerza” walczą ze wszelkim złem: liberalizmem, kosmopolityzmem, serwilizmem wobec obcych nacji - wszystko w imię przywrócenia narodowi godności, tak niecnie sponiewieranej przez różnych zdrajców i zaprzańców. I co ich za to spotyka?

Pan premier tego już bardzo tymczasowego rządu wzywa do rozprawy z „bandytami”. To jeszcze nie wzbudza niepokoju, wszak wiele razy podobne groź-by miotano pod adresem „miło-śników piłki” bez jakichkolwiek konsekwencji. Bo też i za co tak surowe kary? Za takie błahost-ki, jak oplucie rodziny, która nie wiadomo po co przyplątała się na stadion, czy za wesołą zaba-wę w „ściganego” w Łomian-kach? Przesada, panie premierze. Ale społeczność stadionowej młodzieży najbardziej dotknęła zniewaga, którą wygłosił niejaki Sienkiewicz. Pardon, nie nieja-ki! Bo ten minister w chwilowo aktualnym rządzie jest bodajże prawnukiem Henryka - pisarza, którego twórczość przez lata za-borów powstawała „ku pokrze-pieniu serc”. A dziś, kiedy serca /i pięści/są krzepkie, współczesny

Sienkiewicz odsądza od czci i wia-ry ich posiadaczy, nazywając ich bandytami i proponując „socjali-zację” przez przemoc. To się ani w pałach, ani nawet w kastetach nie mieści!

Wyobraźmy sobie jednak, że antypolskie siły zwyciężą i ten masowy, patriotyczny ruch zosta-nie spacyfikowany. Kto wówczas nada odpowiedni klimat różnym pochodom i manifestacjom, na które czeka uciśnione i zagło-dzone społeczeństwo? Trudno przypuszczać, że rośli młodzieńcy będą sypać kwiatki i nieść bal-dachim zamiast zająć się tym, co im najlepiej wychodzi: rzucaniem kostką brukową i petardami, skandowaniem słusznych opinii o rządzie ze szczególnym uwzględ-nieniem premiera, a także przy świetle palonych opon wskazy-waniem bezpiecznych miejsc nie-licznym siłom policyjnym, które przypadkowo mogą znaleźć się w pobliżu demonstracji.

Całe szczęście, że pogróżki mi-nistra Sienkiewicza nie są - bo nie mogą - być poparte konkretami. „Idziemy po was” - oświadczył buńczucznie minister. Jego dziad pokornie pytał : „Quo vadis” (łac. dokąd idziesz) i dostał za to No-bla, a Hoffman (reżyser, nie ten laufer!) - pieniądze za film. Co do-stanie potomek? Myślę, że kopa. Jak to w piłce...

Antoni Kopff [email protected]

Do przeczytania jeden Kopff

Quo vadis, Sienkiewicz!

Antoni Kopff

Zmiana kadrowaTomasz Janowski został no-

wym dyrektorem Biura Kultury. Dotychczas był on kierownikiem Wydziału Komunikacji Instytutu Adama Mickiewicza.

Page 5: Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 5

Jakiś czas temu pisałem na ła-mach „Południa” o miłościwie nam panującym Donaldzie Tusku, które-mu nie w smak udział obywateli w demokracji bezpośredniej na szczeblu samorządowym („Ktoś tu nie jest demokratą”, 9.05.2013). Niewdzięczni Warszawiacy jednak za nic wzięli sobie pohukiwania sze-fa rządu i gromadnie udzielili popar-cia inicjatywie referendum w spra-wie odwołania prezydent stolicy.

Głosowanie więc nad „im-peachmentem” p. Hanny Gron-kiewicz–Waltz odbędzie się. To przesądzone. Co gorsza dla PO,

z wstępnych sondaży wynika, że Ci, co pójdą głosować, opowiedzą się za pozbawieniem pani prezydent urzędu. Strach wizerunkowej klęski najwyraźniej zajrzał w szczere oczy prezesa Rady Ministrów skoro za-czął on namawiać wprost warsza-wiaków do tego by do urny… nie poszli. Uważam stanowisko zajęte przez premiera Tuska za błąd.

Nie interesuje mnie ekwilibry-styka w stylu: „referendum, to nie głosowanie, bo to nie są wy-bory”. W normalnym kraju zebra-nie tylu podpisów przez opozycję partia rządząca powinna uznać za dzwonek alarmowy. Uderzyć się w piersi, przyznać do błędów,

zapowiedzieć zmianę stylu rządze-nia miastem i – zacząć działać! (a nie odstawiać pokazówkę z dy-misjami). Tymczasem wierchuszka Platformy (przypomnę, że pan premier jest liderem ugrupowania, w skład władz którego wchodzi i p. Gronkiewicz-Waltz) winnego upatruje w… pomysłodawcach referendum. A przecież prawem przeciwników politycznych jest spytać się obywateli o zdanie!! Co więcej: sięganie po instytucję referendum nie jest niczym nad-zwyczajnym: w wielu miastach na terenie kraju takie głosowania odbyły się i – zapewne- odbędą.

dokończenie na stronie 8

Podrywanie frekwencji

Bogdan Żmijewski

Odpowiedź na zaproszenie dr. Lecha Królikowskiego, prze-wodniczącego Rady Dzielnicy Ursynów i członka Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, do polemiki z jego artykułem „Jeżeli referendum się powiedzie to co dalej?” zamieszczonym w tygo-dniku „Passa” 11 lipca br.

Podzielam, Lechu, Twoją kry-tykę, że przez wiele lat samo-rząd warszawski, a więc nie tylko obecny prezydent, przyzwyczaił swoich mieszkańców do życia ponad stan w świecie korzystania z inwestycji i usług komunalnych. Miał przecież duże dochody ze sprzedaży mienia, w tym mienia objętego roszczeniami z dekretu Bieruta, za które teraz trzeba bę-dzie płacić odszkodowania.

Twoja propozycja wygospoda-rowania puli nieruchomości za-miennych za roszczenia do Miasta z dekretu Bieruta oraz za wy-właszczone nieruchomości pod inwestycje jest pozornie słuszna. Jednak jest nierealna z uwagi na brak podstaw prawnych. Ponad-to jest niekorzystna dla gminy z uwagi na przepisy o podatku VAT do zapłaty przez gminę od nieruchomości zamiennych.

Zarzucasz miastu zbieranie co-raz wyższych podatków i opłat, ale przemilczasz, że podatki i opłaty są określone ustawowo. To nie fair. Nie słyszałem, by Ursynów propo-

nował zmniejszenie podatków na swoim terenie. Ganisz miasto za wysokie ceny biletów komunikacji miejskiej, choć są one niższe niż w wielu innych miastach Polski. Nie wspominasz też, że budżet miasta dokłada do komunikacji blisko 70 % kosztów, tj. więcej niż inne miasta. Nie zwracasz też uwagi na fakt, że pasażer w Warszawie za swój bilet przejeżdża co najmniej dwa razy dłuższą drogę niż w in-nych miastach. Nie mówisz, jakie masz propozycje w tym zakresie. Jesteś więc w krytyce trochę jedno-stronny. Wręcz niewiarygodny.

Zalecasz, by władze miasta za-częły dbać o rozwój działalności gospodarczej na terenie Warsza-wy. Ja się z tym zgadzam. Ale moim zdaniem Twój pomysł, by w tym celu miasto budowało par-ki technologiczne, jest wątpliwy. Po pierwsze, pytam, skąd pienią-dze, a po drugie zwracam uwagę, że to nie jest zadanie gminy. Po trzecie niech miasto nie pcha się do działalności gospodarczej, bo się na tym nie zna, więc dołoży i jeszcze nic dobrego z tego nie wyj-dzie. Całe szczęście, że wykreślono z budżetu plany budowy przez spółkę gminną parku techno-logicznego na Siekierkach, bo tam nie ma kanalizacji sanitarnej i deszczowej i brakuje wody oraz gazu i prądu. To byłaby superdro-ga budowa i bez realnego pomy-słu na funkcjonowanie. To były mrzonki polityków, na które wy-dano grube miliony z kasy miasta.

Radziłbym gminie budować in-frastrukturę miejską na terenach niezabudowanych, tak by kapitał prywatny budował to co chce za własne pieniądze, w tym parki technologiczne. Brałbym jednak za tę infrastrukturę stosowny po-datek od wzrostu wartości grun-tu, by koszty infrastruktury się zwróciły. Darmochy by nie było.

O wizji i metodach rozwoju Warszawy proponowanych przez prezydenta Stefana Starzyńskie-go jako wzoru do naśladowania mi nie wspominaj, bo mi się nóż w kieszeni otwiera. Przecież ten prezydent wykupił znaczne nie-ruchomości w Warszawie pod różne, często absurdalne inwe-stycje, w tym tereny olimpijskie, choć Warszawy i Polski nie było stać na Olimpiadę, tak jak obec-nie na Legię i Narodowy. Prezy-dent na zakup tych nieruchomo-ści wypuścił obligacje, których nigdy nie wykupił. Odsetki od obligacji częściowo spłacał ko-lejnymi emisjami obligacji. To była zwykła piramida finansowa, która nie wybuchła jako afera jedynie dlatego, że 1 września 1939 r. wybuchła wojna i sprawa poszła w zapomnienie. Dziś tych obligacji nie chce wykupić. Dziś rząd też się piramidalnie zadłuża. Nawiązując do Twojego podziwu wobec wizji urbanistycznych Ste-fana Starzyńskiego chciałbym, byś przypomniał sobie np. jego wizje zabudowy Pola Mokotow-skiego. Gdyby ktoś próbował je

zrealizować, to byłby wywieziony na taczkach. Podobnie z innymi pomysłami. Drogi Lechu, jako historyk dziejów Warszawy znasz te sprawy lepiej ode mnie, więc dziwię się, że je przemilczasz.

Nie podzielam Twojego po-glądu, by chronić wszystko, co zabytkowe, bo świadczy o historii Warszawy. Tak by było miło, ale to jest przesada. Chroniąc wszyst-ko nie ochronimy niczego. Więc wszystko się sypie. To przecież kosztuje, a Ty nie mówisz, skąd na to pieniądze. Moim zdaniem chronić należy obiekty o istot-nych wartościach i wspomóc w tych działaniach właścicieli nie-

ruchomości, a nie nakładać na nich tego obowiązku jak jarzmo dla wołu pociągowego. A takie jest prawo. Pytam się, dlaczego jedni mają płacić, a inni korzystać?

Podzielam Twój pogląd o potrzebie stworzenia i wprowa-dzenia w życie ustawy metropoli-talnej, by miasto stało się praw-dziwą europejską metropolią. Niestety nie piszesz, na czym taka ustawa miałaby polegać. Poboż-ne życzenia to mało. Potrzebny jest konkret. Taką ustawę z przy-jaciółmi napisałem. Nawet była procedowana w Sejmie, ale Pre-zydent Kwaśniewski ją zawetował do Trybunału. Będę Ci wdzięczny,

gdybyś do niej się odniósł albo zaproponował swoją.

Zgadzam się z Tobą, że ustrój Warszawy jest chory, zbędnie scentralizowany i wręcz antyoby-watelski, ale nie słyszę Twoich propozycji, jak go zmienić. Do-brze wiesz, że statut miasta jest niezgodny z prawem, ale go nie skarżysz. Pytam: dlaczego? Czyż-by pasowało Ci to co jest? Piszesz w swojej dysertacji, że statut miasta i dzielnicy bezprawnie na-kłada nadzór prawny Prezydenta i Rady Warszawy nad dzielnicami. To dlaczego nie skarżysz tego do sądu?

dokończenie na stronie 8

Polemika

Obiecanki cacanki

Dr Grzegorz Roch Bajorek

Page 6: Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl6

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA

ul. Wołoska 137

Centralny Szpital Kliniczny Laura Dudzińska Adaś Rowicki Laura Large Laura Kobylińska Bartosz ZiębaKarol Zagozda

Franciszek StrehlHubert Tworzowski

Szymon Przyborski Maja Górnicka Natalia MroczekFilip Olejniczak

Zdjęcia Borys Kozielski. Od 1991 roku zdjęcia w warszawskich szpitalach wykonuje � rma Doroty i Borysa Kozielskich Foto Życzenie. Zgłoszenia do publikacji i zdjęcia archiwalne na stronie www.noworodek.waw.pl. telefon 602 218 851.

Lena Migdal

Marcin Żarski Jaś Wojnarowski

Ksawery Kondej

dokończenie ze strony 1Zapisy będą przyjmowane pod

numerem telefonu 506 517 122 od 2 września 2013 w godz. od 16.00 do 18.00 do wyczerpania puli miejsc. Pacjenci będą przyjmowa-ni od 9 września do 12 września w godzinach od 16:00 do 19:00 w gabinetach Izby Przyjęć tego Szpitala.

Maraton pływacki W sobotę, 31 sierpnia o godz.

9.30 przy ul. Jeziornej 2 na połu-dniowym brzegu Jeziorka Czernia-kowskiego odbędzie się maraton pływacki o Puchar Burmistrza Dzielnicy Mokotów. Dystans do przepłynięcia 2400 m.

KrólikarniaDo 31 sierpnia Królikarnia bę-

dzie zamknięta dla zwiedzających z powodu zmiany ekspozycji. W tym czasie muzeum zaprasza do zwiedzania Magazynów Studyj-nych Rzeźby XX i XXI w. W czwar-tek, 29 sierpnia po zbiorach będzie oprowadzał Łukasz Pisarzewski.

Chińskie lampionyW sobotę, 31 sierpnia w ramach

Festiwalu lampionów chińskich, w Łazienkach Królewskich odbędą się ostatnie w tym sezonie warsz-taty kaligrafii chińskiej. Zajęcia będą prowadzone w godzinach 15.00–17.00 w Ermitażu. Podczas zajęć będzie można okazję nie tylko poznać tajniki kaligrafii chińskiej, lecz także samodzielnie spróbować tej niezwykłej sztu-ki. Każdy uczestnik warsztatów będzie mógł również otrzymać wyjątkową pamiątkę - wykali-grafowane na specjalnym papie-rze ryżowym swoje imię. Wstęp wolny.

Rocznica WrześniaW niedzielę 1 września

o godz. 18.00 w koście-le pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Pyrach, przy ul. Szu-miącej 5, zostanie odprawiona uroczysta msza święta w intencji Ojczyzny oraz poległych w II woj-nie światowej. Po nabożeństwie nastąpi złożenie wiązanek i zapa-lenie zniczy pod obeliskiem obok kwater żołnierskich na pobliskim cmentarzu przy ul. Łagiewnickiej, gdzie ok. godz. 19.15 zostanie zaprezentowany okolicznościowy program artystyczny w wykonaniu: Kazimierza Kaczora – recytacje, Michała Paśniczka – trąbka.

Czytelnia Naukowa nr XIV, ul. Lachmana 53.09 godz.19.00 - Andrzej Kochanowski „Zapomniani władcy Warszawy z lat 1250-1429”

Iluzjon, ul. Narbutta 50aStolica: 1.09. godz. 12.45 - „Warszawa 1935” (3D); godz. 13.30 - „Królowie lata”; godz. 16.30 - „W kręgu miłości”; godz. 18.30 - „Początek. Warszawa w pierwszych dniach okupacji”; po projekcji spotkanie z twórcami filmu; godz. 20.15 - „Zaczęło się w Polsce”; 2.09. godz. 17.45 - „Początek. Warszawa w pierwszych dniach okupacji”; godz, 18.30 - „Nagrodzone uczucie” / „Był sobie raz...” / „Sztandar Młodych” / „Szkoła” / „Dom” / „Encyklopedia Ba-buni w 13 tomach” / „Rozalia”; godz. 20.00 „PKF” / „Śnieżka”; 3.09. godz. 18.00 - „W kręgu miłości”; godz. 20.00 - „PKF” / “Dzieje grzechu”; 4.09. godz. 17.15 - „Purpurowa róża z Kairu”; godz. 19.00 - „Wrzesień 1939 (Tak było...)”; godz. 20.30 - „PKF” / “Bestia”; Mała czarna: 1.09. godz. 10.45 - „W piórniku” – zestaw animacji dla dzieci; godz. 12.00 - „Do góry nogami”; godz. 14.00 - „Moja wojna, moja miłość”; godz. 16.00 - „Wszystko gra”; godz. 18.30 - „Śnieżka”; godz. 20.30 - „Królowie lata”; 2.09. godz. 17.30 - „Miasto Boga”; godz. 20.00 - „W kręgu miłości”; 3.09. godz. 18.00 - „Być albo nie być”; godz. 20.00 - „Koniec z Hollywood”; 4.09. godz. 18.00 - „W kręgu miłości”; godz. 20.00 - „Manhattan”

Królikarnia, ul. Puławska 113a1.09. godz. 18.00 - wernisaż wystawy „Najlepsze Przetwory”. Czynna do 24.10. „Przetwory” to próba odnalezienia nowej formy dla przedmiotu, który powstaje w wyniku przetworzenia surowców wtórnych. Wystawa prezentuje najlepsze prace laureatów „Przetworów” z lat 2010–2012. Godziny otwarcia: wtorek-niedziela, 10.00-18.00

Centrum Łowicka, ul. Łowicka 2830.08. godz. 19.00 - Śmietanka Łowicka, Jangajan, Hej Joe oraz występ duetu The Wish; 31.08. godz. 17.00, park Dreszera - Trio Andrzeja Jagodzińskiego

Centrum Kultury w Piasecznie, ul. Kościuszki 4930.08. godz. 19.00, Rynek – koncert zespołu Łąki Łan

Muzeum Plakatu w Wilanowie 31 sierpnia 2013, godz. 13.00 - popołudnie z Homework Studio

dokończenie ze strony 1Chciałem przedstawić tutaj

prawdziwą twarz akcji referendal-nej tych ludzi, którzy byli tu od początku i którym zawdzięczamy zebranie tych podpisów. Praco-wali właśnie w tym sztabie przy ulicy Jasnej 1 i to są nie przedsta-wiciele Prawa i Sprawiedliwości, nie przedstawiciele Ruchu Pali-kota, to są ludzie bezpartyjni, to są warszawiacy, to są ludzie, któ-rzy spędzają czas w Warszawie, mieszkają w Warszawie, żyją War-szawą, kochają Warszawę i chcą tę Warszawę zmienić. Coś ich uwiera, są niezadowoleni z tego, że Warszawa nie ma przywódz-twa. Po mojej prawej stronie sze-fowa reprezentacji doktorantów w Polsce, inżynier z Politechniki Warszawskiej, Kinga Kurowska. Prawa ręka kampanii referendal-nej Paweł Piwowar, doktorant nauk prawnych, absolwent Uni-wersytetu Warszawskiego. Grze-gorz Wysocki wydawca prasy lokalnej, „Informatora Żoliborza,

„Informatora Ochoty”. Marek Ma-kuch pełnomocnik komitetu refe-rendalnego, były radny miasta, obecnie radny Woli. Dzisiaj – ze względów służbowych - nie ma naszego pełnomocnika prawne-go Marcina Kondrackiego. Pani Barbara Jezierska, była mazo-wiecka konserwator zabytków, osoba apolityczna, członek SARP, Ładu na Mazowszu. Andrzej Szmajdziński, prawnik, pracuje w biurze europosła Janusza Ze-mke. Więc to grono jest napraw-dę imponujące. To jest prawdziwa twarz kampanii referendalnej. Natomiast premier Tusk nazywa to hucpą polityczną.

Tu się z nim zgodzę, rzeczywi-ście w ostatnim czasie doszło do hucpy politycznej w Platformie Obywatelskiej, bowiem więk-szość członków - okazało się po frekwencji - jest przeciwna prze-wodnictwu w partii sprawowane-mu przez pana Donalda Tuska. Większość nie wzięła udziału w głosowaniu. Zatem jak obywa-

tele mają być zachęceni do gło-sowania w wyborach, jak mamy tę frekwencję podnieść? Pan pre-mier Tusk miał usta pełne fraze-sów, wielokroć mówiąc o tym, że ta frekwencja jest taka ważna. Te wartości demokratyczne, o które walczył jako opozycjonista razem z panem prezydentem Bronisła-wem Komorowskim. Okazało się, że nawet we własnej partii nie po-trafi zapanować nad frekwencją. Więc skoro większość członków partii nie widzi go w roli prze-wodniczącego, no to pytanie, czy może być dobrym premierem. Py-tanie, czy ma prawo komentować w ogóle to, co się dzieje w War-szawie. Podobnie były nuncjusz apostolski. Przecież to jest przed-stawiciel obcego państwa (zabrał głos nie będąc nuncjuszem, a bę-dąc obywatelem polskim - przyp. red.), a jednak też zabrał głos w sprawie referendum warszaw-skiego. No, to jest rzecz nieby-wała, ale dzięki temu ta frekwen-cja jest faktycznie przesądzona. Jeżeli osoby niemające żadnego związku z Warszawą, osoby, które nic nie zrobiły dla Warszawy, jak choćby przez półtorej kadencji pan premier Tusk nie załatwił ani sprawy dekretu Bieruta, a co wię-cej jego klub zastopował obywa-telski projekt ustawy w sprawie janosikowego. Zatem jakie on ma prawo czy moralne czy jakiekol-wiek wypowiadać się w sprawie przyszłości Warszawy?

Referendum, to jest instrument demokracji zapisany w Konstytu-cji, określony w ustawie o referen-dum lokalnym. W ustawie z 2000 roku, za którą głosował ówczesny poseł Bronisław Komorowski, poseł na sejm. Co więcej, prezy-dent Komorowski w styczniu tego roku podpisał nowelizację ustawy referendalnej, która poszerzyła katalog spraw podlegających re-ferendum lokalnemu. W styczniu nie miał żadnych wątpliwości, czy to jest dobra ustawa. Podpisał to w ciemno, nie skomentował, dziś uważa, że jest to problem, ponie-waż jego była partyjna koleżanka ma szansę zostać odwołana. Nie takiego prezydenta chyba wybie-raliśmy. To miało być przeciwień-stwo Lecha Kaczyńskiego, który był kwalifikowany jako prezydent jednej partii. Dziś Bronisław Ko-morowski, bojownik o wolność i demokrację, internowany za

czasów PRL-u, depcze wartości, o które walczył. A jego drużyna, osoby jakże zacne, których nazwi-ska pojawiają się w podręcznikach do współczesnej historii Polski, pan premier Mazowiecki, pan Jan Lityński i inni milczą. To znaczy, że też popierają linię przyjętą przez prezydenta. Że ważne jest to, by się koledzy utrzymali. Najważniej-sze jest to, żeby naszej partii było dobrze. Nieważne są wartości, o które się walczyło, nieważne jest to, co mówią przepisy prawa, które sami stanowili. Pojawia się głos, że jest rok do wyborów. Tak, rzeczywiście w momencie, kiedy referendum się odbędzie, będzie 13 miesięcy do wyborów. I że to jest już za późno, by robić refe-rendum. No, to rozumiem, że jak prawo było stanowione, ustawa o referendum lokalnym, to było tak, że udajemy, że obywatele mają do czegoś prawo. Ale tak na-prawdę nie mają prawa, bo na sa-mym końcu to politycy decydują, jak czytać tę ustawę, jak ją inter-pretować i jak ją stosować. Mimo że ustawa dopuszcza możliwość referendum i na 12 miesięcy i na 8 miesięcy przed wyborami. Więc skoro prawo dopuszcza, to teraz niech obywatele z tego narzędzia korzystają. Chyba że korzystać tyl-ko wtedy, kiedy odwołują polityka nie Platformy jak np. w Zawierciu, gdzie były szef Klubu Parlamen-tarnego PO pan poseł Tomczykie-wicz walnie namawiał do udziału w tym referendum gdzie odwo-ływano niezależnego kandydata. To się nie udało 16 czerwca, na-tomiast dzisiaj Platforma ma usta pełne frazesów.

W najbliższym czasie war-szawiacy niech odetchną od tej wrzawy referendalnej. Ja udaję się z rodziną na urlop. Myślę, że warszawiacy ten czas też wy-korzystają, by odpocząć przed trudami czasu powakacyjnego. Pierwsze dni września to jest czas kupowania wyprawek dla dzieci w szkołach, to jest czas posyłania swoich wnuków i dzieci do właśnie placówek oświatowych, organiza-cja ich życia na najbliższe mie-siące. Dajmy spokój warszawia-kom. Natomiast pani prezydent niech przygotuje się do debaty o Warszawie, niech przygotuje się z wiedzy o Warszawie, bowiem po tych pierwszych dniach września konieczna jest debata o Warsza-

wie. Debata bezpośrednia z panią prezydent, a nie jak dotychczas z urzędnikami średniego szczebla. Pani prezydent była wybrana bez-pośrednio i bezpośrednio chce-my wyzwać ją na debatę właśnie o Warszawie, o tym dlaczego tak wielkie miała plany. A tak niewie-le zrealizowała. Nie jest sztuką wydać 25 miliardów złotych, bo-wiem kto nie byłby prezydentem Warszawy wydałby te pieniądze. Bo budżet ma taką konstrukcję, że go się po prostu wydaje. Więc nawet gdyby nie było prezydenta jakoś te pieniądze byłyby wyda-ne. Pytanie, jak są wydane. My uważamy, że fatalnie są wydane. Przez 7 lat rozgrzebane miasto, żadnych konkretów. Nic namacal-nego. Dwie sztandarowe inwesty-cje: Centrum Nauki Kopernik czy most Północny w całości przygo-towane przez poprzednika Hanny Gronkiewicz-Waltz. Kolejnych kon-kretów brak. Zatem czas na deba-tę o Warszawie pani prezydent. Czekamy na panią we wrześniu. Mam nadzieję, że pani przyjdzie przygotowana i mam nadzieję, że pani się stawi. Że nie będzie pani znów arogancka w stosunku do warszawiaków, których nazywa pani niewarszawiakami, osoba-mi niedoinformowanymi, a sama pani we wczorajszej wypowiedzi w jednej ze stacji powiedziała, że panią nie interesuje przeszłość, z której my czerpiemy, nie intere-suje pani przyszłość, którą chcemy mieć nakreśloną, tylko panią in-teresuje dzień dzisiejszy. Trwanie. Takiego prezydenta warszawiacy nie potrzebują.

Za chwilę spotykam się z prze-wodniczącym OPZZ-u, Janem Guzem, żeby porozmawiać z nim m. in. o tym, co czeka warszawia-ków we wrześniu. Ze związkami zawodowymi trzeba rozmawiać, a być może przede wszystkim, bo to jest reprezentacja ludzi. Pani prezydent nie rozmawia ze związkami zawodowymi w spół-kach miejskich, nie rozmawia z przewodniczącym Dudą, z prze-wodniczącym Guzem. My zdecy-dowaliśmy się, że porozmawiamy z nimi, żeby te protesty słuszne, aby były jak najmniej uciążliwe dla warszawiaków. Mam na-dzieję uda się nam wspólnie coś konstruktywnego ustalić, o czym państwa powiadomimy.

Notował: (aro)

Guział idzie na referendum

Page 7: Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 7

INFORMATOR POŁUDNIAPOLICJA - 997 I 112

STRAŻ MIEJSKA - 986

STRAŻ POŻARNA - 998 I 112

POGOTOWIE - 999 I 112l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

REKLAMA W POŁUDNIUul. Puławska 136, pon. - czw. 9.00 - 17.00, pt. 9.00 - 16.00tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

BIURA OGŁOSZEŃ: l al. Komisji Edukacji Narodowej 15 lokal 4, Art-Press,

22 648-24-07, 537-427-186, [email protected] l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-25-30,

22 620-17-83, 22 654-90-77 l ul. Dobra 19 „Editionmedia”, 22 828-46-64, 22 828-25-87 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18,

tel. 22 213-85-85, 601-213-555

l Malowanie, tapetowanie, 501-034-947.

l OKNA naprawa, regulacja, renowacja, 502-431-461.

l Pogotowie komputerowe 24H, 504-506-686.

l Remonty A-Z, glazura, elek-tryka, hydraulika, łazienki, gładź, panele podłogowe, 501-034-947.

l Sprzątanie piwnic, garaży, wywóz gruzu, mebli, AGD, śmieci, inne, 506-223-080.

l Stolarskie, remonty, 602-126-214.

l Stolarskie: naprawy, przeróbki, szafki kuchenne, szafy na wymiar - inne, 22 641-34-38, 604-637-018.

l Tapicerskie u klienta, 503-300-924.

l Tapicerskie także u klienta, 501-283-986.

NAUKAl Komputer od podstaw,

698-166-368.l Seniorom „Komputer od

podstaw” - korepetycje, 22 219-50-00.

NIERUCHOMOŚCIl Działka budowlano - usługo-

wa przy trasie 722, 602-77-03-61.l Grunt rolny 1,10 ha Prażmów,

602-77-03-61.l Grunt rolny 7 ha Prażmów,

602-77-03-61.

KUPIĘ

USŁUGISZKLARSKIEw zakładzie i u Klienta

ul. Puławska 115agodz. 10.00 - 18.00

soboty 10.00 - 14.00tel. 22 843-04-88

KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH

I PRAKTYCZNYCHWarszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32

Klientów i telefony przyjmujemy wyłącznie w godzinach:

Pon., śr., czw. 16.00 – 19.00wt. 8.00- 14.00

Spadkowe i małżeńskie spory majątkowe, rozwody Zniesławienia (cywilne) i pomówienia (karne) Obrona przed fiskusem i komornikiem Zasiedzenia, dział gruntów, odszkodowania Reprezentacja w procesach gospodarczych, cywilnych i rodzinnych

AUTO-MOTOl Auto każde kupię, gotówka,

730-750-888.l Skup samochodów z lat

1997 - 2010, 608-174-892.

USŁUGIl A- Przeprowadzki,

512-139-430.l A - Sprzątanie mieszkań,

piwnic, wywóz mebli, 512-139-430.

l CleanLux - pranie dywa-nów, wykładzin, 691-851-588.

l Cyklinowanie, 663-163-070.l Cyklinowanie bezpyłowe,

układanie profesjonalnie z gwarancją, 601-347-318.

l Cyklinowanie, lakierowanie, solidnie, 22 751-96-01, 694-142-660.

l Cyklinowanie, malowanie, 601-652-879.

l Cyklinowanie, malowanie mieszkań, 504-525-724, 500-438-286..

l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16.

l Docieplanie budynków, poddaszy, malowanie elewacji, kilkunastoletnie doświadczenie, 501-62-45-62.

l Docieplenia budynków, szyb-ko, tanio, solidnie, 502-053-214.

l Elektryk, 501-236-987.

l Elektryk tanio, 507-153-734.l Gazowe kotły, kuchnie

– serwis, montaż, hydraulika tel. 600-709-630.

l Geodeta, tel. 503-554-214.l Hydraulik - złota rączka 24h,

tel. 665-051-026.l Hydraulika, gaz - Zenek,

691-718-300.l Komputery - pogotowie,

ul. Na Uboczu 3; 22 894-46-67, 602-301-214.

l Malowanie A-Z remonty, referencje, lato 25% taniej, 501-255-961.

AGD - RTVl "ABAC" naprawię każdy

telewizor, 22 847-24-77.l Anteny, 601-867-980,

22 665-04-89.l Lodówek naprawa,

22 842-97-06, 602-272-464.l Lodówek, pralek naprawa

- 603-047-616, 502-562-444.l Naprawa pralek,

22 642-98-82.l Naprawa pralek,

lodówek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

l Naprawa telewizorów, tanio 22 641-80-74, 501-829-771.

l Pralki u klienta, 22 649-45-86.

NAPRAWA MASZYN DO SZYCIADOJAZD GRATISTEL. 22 844-81-58

FINANSEl Kredyty trudne i pomoc

zadłużonym, 668-308-435.l Lombard - pożyczki pod

zastaw, skup złota i srebra. Al. KEN 97 lokal 19, 22 299-39-29, 531-501-301.

PRACA - daml Kardiologa do przychodni

lekarskiej, 22 651-70-75, 605-440-831, 609-373-582.

l Kucharza do baru w Piasecz-nie, 601-623-410.

l Panią do gotowania, bar, Piaseczno, 601-623-410.

l Przedszkole/Szkoła w Wilano-wie poszukuje osoby do sprzątania i dozorowania budynku na pełen etat. CV proszę wysłać na adres: [email protected] lub telefonicznie 728-588-636.

l Zatrudnię Panie na stanowi-sko salowej z orzeczoną II grupą inwalidzką (stopień umiarkowa-ny). Miejsce pracy: Śródmieście. Wymagana książeczka sanepidu. Kontakt: 698-698-071.

PRACA - szukaml Kobieta bez nałogów - opie-

ka, sprzątanie, prasowanie, 505-865-570.

l Niania z doświadczeniem, referencje, 514-109-380.

l Pielęgniarka dyspozycyjna zaopiekuje się chorym lub osobą starszą, 660-787-988.

ZDROWIEl Gimnastyka seniorów,

505-122-514.l Lekarz seksuolog,

22 825-19-51.

www.polskieradio24.pl

KANCELARIARADCÓW PRAWNYCH

ul. Mickiewicza 9, lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka

tel. 22 [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fizycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

Ceny netto w zł za jedno słowo na stronie Ogłoszenia drobne1,64 czcionka standardowa2,00 czcionka standardowa wytłuszczona2,00 CZCIONKA STANDARDOWA WERSALIKI2,50 CZCIONKA WERSALIKI WYTŁUSZCZONE4,00 czcionka kolorowa

Dział reklamy POŁUDNIE22 844-19-15, 22 844-39-45

[email protected] [email protected]

Szkółka Roślin Iglastych IGLAKI_PL Joanna i Bogdan Żmijewscy

ul. Syta 54 02-993 Warszawa Wilanów

Szkółka czynna w sezonie 7 dni w tygodniu z wyłączeniem świąt w godzinach: od 10.00 do 20.00

inne godziny (lub dni) możliwe po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym 22 642 50 62, 662 587 054

Prosimy o kierowanie korespondencji na adres: [email protected]

http://www.facebook.com/Poludnie.gazeta

Południe on-line dostępne na:

smartfonie tablecie

facebooku!

POLUB NAS!

Więcej informacji na naszej stronie:

www.poludnie.com.pl

l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Antyki, starocie, za gotówkę kupno-sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90.

l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książki, srebro oraz inne przedmioty 22 235-38-79, 601-235-118, 669-154-951.

l Aktualnie antyki wszelkie, gotówka, 504-017-418.

l ANTYKWARIAT KUPI KSIĄŻKI, BIBELOTY, INNE STAROCIE, 501-561-620.

l Filatelista - znaczki, 516-400-434.

l Monety, złote, banknoty, Andersa 18, 22 831-36-48.

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

l Skup złomu, demontaż, dojazd, 506-223-080.

SPRZEDAMl 80 m kw. - blisko metra,

793-973-996.l 100-osobową zastawę stoło-

wą, obrusy itp. 605-051-094.l Drewno opałowe i kominko-

we, 602-77-03-61.l Tuje szmaragd 0,6 m - 6,50

zł, hortensja kwitnąca, tawuły, berberysy, 797-828-785.

l TANIO, SZYBKO, GWARANCJA. Protezy zębowe: proteza szkieleto-wa 500 zł; proteza calkowita 350 zł. Naprawa, 602-646-986.

POZNAMl Wdowa 64 l, wzrost 170 cm

z mieszkaniem, niezależna, niepaląca, spokojna, pozna Pana zmotoryzowanego, powyżej 64 l i dołączy do normalnej, ciepłej rodziny. Dzwonić po godz. 18.00, 22 855-31-82.

WYPOCZYNEKl WAKACJE WARMIA

AGROSTAJNIA.PL

RÓŻNEl Opieka nad grobami

w Warszawie, tanio i solidnie, 500-336-607.

PROMOCJAMASAŻ całe plecy - 39 zł

MASAŻ twarzy przeciwzmarszczkowy

(na olejku arganowym) - 29 złW czwartki i soboty Gabinet Masażu

Al. Niepodległości 19 (Metro Wilanowska)Zapisy 500 525 104

OdszkodowaniaCo najmniej 1,8 tys. wniosków

o wykonanie izolacji akustycznej i ponad 5 tys. wniosków o od-szkodowania złożyli do Portów Lotniczych mieszkańcy Obszaru Ograniczonego Użytkowania dla Lotniska Chopina. Termin składania wniosków upłynął 3 sierpnia.

Wszystkie złożone wnioski trafiły do Zespołu Terenowo--Prawnego Portów Lotniczych. Po rejestracji i zeskanowaniu papie-rowych formularzy pracownicy zespołu rozpoczną żmudną pracę przy ocenie poprawności formal-nej i merytorycznej wniosków.

- Każdy wnioskodawca dosta-nie od nas odpowiedź, ale może

to potrwać nawet kilka miesięcy, ponieważ wniosków jest napraw-dę dużo – mówi Wojciech Szcze-ciński, po. kierownika zespołu.

Poprawne pod względem formalnym i uzasadnione mery-torycznie wnioski o wykonanie izolacji akustycznych będą prze-kazywane do realizacji. Do miesz-kania wnioskodawcy wysłana zostanie ekipa akustyków, którzy sprawdzą, czy normy hałasowe w pomieszczeniach mieszkalnych faktycznie są przekraczane. Jeśli tak będzie, określony zostanie zakres prac, które zapewnią tam odpowiedni klimat akustyczny.

dokończenie na stronie 8

Page 8: Południe głos mokotowa nr 24 z 29 sierpnia 2013

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136tel./fax 22 844-39-45,

tel. 22 844-19-15www.poludnie.com.pl

[email protected]@[email protected]: Andrzej Rogiński

„Południe”redaktor naczelny:Andrzej Rogiński

redakcja: Rafał Rogiński, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski

Redakcja czynna w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00

pt. w godz. 9.00 - 16.00W tych godzinach

przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©

Druk: Polskapresse Sp. z o. o.ISSN 2082-6567

Nakład 40 000 egz.Redakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

dokończenie ze strony 5Nie piszesz jednak, że ten sam

statut tworzy w dzielnicy zbęd-ną komisję rewizyjną, bo ustawa i statut nie dają takiej komisji żadnych uprawnień do kontro-li urzędu. Dobrze wiesz, że nie da się skonstruować tak statutu miasta i dzielnic, aby dzielnice mogły decydować (a nie tylko opiniować) o sprawach lokalnych,

bo dzielnice nie mają ustawowej i konstytucyjnej osobowości prawnej. Po co więc piszesz obie-canki-cacanki, żeby dać dzielni-com prawo stanowienia prawa?

Twoja propozycja uzdrowienia tworzenia budżetu miasta przez budżet obywatelski, to zwykły PR, bo w ten sposób można roz-dzielić najwyżej 1% budżetu albo i promil, bo podziałem budżetu rządzą głównie zobowiązania ustawowe. Teraz ten bajer przeję-ła Pani Prezydent.

Zalecasz, a wręcz żądasz większej społecznej partycypacji w zarządzaniu miastem poprzez szersze konsultacje społeczne przy podejmowaniu decyzji. Je-stem za. Podaj mi więc przykłady takich konsultacji w Dzielnicy Ur-synów, w której jesteś Przewodni-czącym Rady. Pytam się Ciebie, czy Twoja Dzielnica kiedykolwiek sama ogłosiła, że projekt planu zagospodarowania przestrzenne-go dzielnicy jest wyłożony i że obywatele mogą składać uwagi do projektu? Czy Dzielnica kiedy-kolwiek zorganizowała dyskusję publiczną na temat planu? Czy ktoś Wam tego zabrania? Infor-muję Cię, że żadna dzielnica tak nie robi. Nie widzę też radnych dzielnicowych na debatach pu-blicznych dot. planów organizo-wanych w mieście.

Nie spotkałem się też z przy-padkiem, by projekt planu po zmianach będących skutkiem złożonych uwag był wyłożony w dzielnicy lub mieście do pu-blicznej wiadomości, chociaż na 2 tygodnie przed jego uchwale-niem, tak, aby obywatele mogli się z nim zapoznać i zobaczyć, jak wykorzystano zgłoszone przez nich uwagi przy wyłożeniu i mieć czas, by móc przygotować się

do zabrania w tej sprawie głosu. W istocie plany przed uchwale-niem są opiniowane przez rad-nych bez zapoznania się ze sta-nowiskiem obywateli, poza grupą wybrańców, którzy dowiedzieli się o terminie posiedzenia Komi-sji czy sesji rady miasta lub dziel-nicy i towarzysko uzyskali dostęp do projektu planu, najczęściej na 2-3 dni przed dyskusją. A przecież plany miejscowe to najważniejsze prawo lokalne, które decyduje o życiu obywateli i rozwoju gminy.

Lechu, wiem, że intencje masz szczere i uczciwe, bo Cię znam, ale proszę o facta non verba i więcej konkretów oraz prawne-go realizmu. Dobrze jest mieć wi-zje, ale trzeba też twardo stąpać po ziemi, by za wiele nie obiecy-wać, jak obecna Pani Prezydent. Bo to się źle kończy.

Wiesz, że nie zachwycam się Panią Prezydent, ale staram się ją krytykować uczciwie i konstruk-tywnie. Nietrafną krytykę po-zbawioną podstaw faktycznych uważam za szkodliwą społecznie. Chcesz coś osiągnąć naprawdę, to żyj w prawdzie. Prawda nas wy-zwoli, chociaż boli.

Chcesz inaczej dystrybuować budżet miasta, to powiedz nie tylko komu chcesz więcej dać i dlaczego, ale również skąd na to pozyskasz środki, czyli komu dasz mniej. Bo kasa jest jedna. Wtedy być może będę na Ciebie głosował.

Od red. 27 sierpnia br. jeden z mieszkańców, Henryk Dąbrow-ski, zaproponował, by na pre-zydenta Warszawy kandydował Lech Królikowski, przewodniczący Rady Ursynowa. – To bardzo do-bra kandydatura. Ma pan tydzień do zastanowienia – powiedział do przewodniczącego mieszkaniec.

Obiecanki cacanki

Zakończył się kolejny turniej dzieci i młodzieży w ustanawia-niu i biciu rekordów w liczbie przejechanych okrążeń toru łyżwiarsko-rolkarskiego Stegny w jeździe rekreacyjnej na rolkach rozgrywany w ramach tegorocz-nej akcji „Lato w mieście”. Ostra walka trwała jak zwykle do ostat-niego sędziowskiego gwizdka.

Zwyciężył Damian Szczęsny (12 lat) z Ząbek - jedyny za-wodnik, który uczestniczył we wszystkich trzech dotychczaso-

wych edycjach tego konkursu. Tym razem przyjechał na tor je-den tylko raz – ostatniego dnia zawodów – i pokonał wszystkich, ustanawiając przy tym nowy wspaniały rekord tych zawodów: 144 okrążenia. Do końca walczy-ła z nim o prymat tylko Halina Labriga (13 lat) z Otwocka, któ-ra ostatecznie zajęła 2. miejsce z rezultatem 141 okrążeń. Trzecie miejsce zajęła Victoria Urizar–Rojas z Pragi Południe (14 lat) – 120 okrążeń.

W klasyfikacji najaktywniej-szych niedościgniona okazała się Julia Cichońska (12 lat) z Mokoto-wa – 404 okrążenia, przed Haliną Labrigą – 349 okrążeń. Trzecie miejsce zajął Filip Bolek (14 lat) z Otwocka – 258 okrążeń.

Drużynowo zwyciężył team Rolki Otwock przed drużyną Arka2 Ewangelicznej Fundacji Przyjaciół Rodziny z Pragi Po-łudnie oraz Szkołą Podstawową i Gimnazjum nr 50 z Pragi Północ.

K.O., Fot. Tadeusz Schreiner

Koniec wakacji na rolkach

dokończenie ze strony 5Na Boga, gdyby ustawodawca

nie chciał, by w trakcie kadencji można było odwołać wybraną głowę miasta, to przepisy takiej możliwości by nie przewidywa-ły!!! Skoro są, to – w zamyśle - służą demokracji, wzmacniają ją.

Cieszmy się więc, że mieszkań-cy trzymają rękę na pulsie swe-go miasta. Dzięki temu władze nie będą się lenić, świadome, że o przychylność wyborców zabie-ga się cały czas, a nie tylko tuż przed wyborami. Raz zagrożony będzie włodarz z PO, raz z PiS, raz z WWS. Sprawiedliwie.

Argument zaś, że referendum kosztuje, uważam za kuriozalny w ustach ekipy, za kadencji której na szczeblu tak samorządowym jak i centralnym lawinowo wzro-sła liczba opłacanych urzędni-ków. Halo, panie premierze Tusk! Może właśnie dlatego obywatele są wkurzeni?? Może stąd te nie-korzystne sondaże?

Wreszcie koronna sprawa: cały czas nie pojmuję, dlaczego rządzą-ce stolicą ugrupowanie nie chce zmobilizować zwolenników pani prezydent? Skoro – zdaniem PO - rządzi ona tak wspaniale Warsza-wą, jaki to problem wygrać gło-

sowanie i umocnić swój mandat? Najwyraźniej - i tu jest clou - tych, co popierają panią prezydent, jest za mało. Ha! Tymczasem PO zamiast odpowiedzieć sobie uczci-wie na pytanie: czemu? kombinu-je, by głosowanie było nieważne. Zostańcie w domach! – zachęca Tusk. Nic to, że ze szkodą dla idei demokracji jako rządów ludu. Oby k….my. Trawestując klasyka.

Zatem zwolennikom podry-wania frekwencji przypomnę, że z tym podrywaniem, to jak z ko-bietą: im więcej starań, tym czę-sto odwrotne rezultaty.

Dr Grzegorz Roch Bajorek

Podrywanie frekwencji

IKEA dzieciom- IKEA od lat wspiera rodziny

z dziećmi, tworząc rozwiązania idealnie dostosowane do ich po-trzeb. W tym roku chcemy jeszcze bardziej skoncentrować się na tym, co w życiu rodzinnym jest najważniejsze: na byciu razem. Wiemy, że dzieci, najważniejsi ludzie na świecie, uwielbiają spę-

Rocznica święceń25 sierpnia w kościele pw.

św. Antoniego M. Zaccarii przy ul. Jana III Sobieskiego odbyły się msza św. oraz koncert z okazji 25. rocznicy święceń kapłańskich o. Kazimierza M. Lorka, probosz-cza tamtejszej parafii.

Odwiedzanie warszawskich sklepów IKEA w Jankach i na Tar-gówku rozpoczynamy po wejściu na piętro, gdzie zaopatrujemy się w torbę zakupową i ewentualnie wózek. I od razu dostrzegamy urządzone fragmenty mieszkań dostosowane do przebywania w nich dzieci w różnym wieku.

dzać czas ze swoimi rodzicami, a to, czym w danym momencie się zajmujemy, nie ma aż takiego wielkiego znaczenia, gdy robimy to wspólnie. Może to być zaba-wa, pieczenie ciasteczek, sorto-wanie skarpetek czy po prostu leżenie na sofie, każda chwila ma znaczenie” – powiedziała Evelyn Higler, dyrektor generalny IKEA w Polsce.

IKEA przygląda się życiu ro-dzin na całym świecie już od kil-kudziesięciu lat, wsłuchując się w potrzeby zarówno rodziców, jak i dzieci, a także współpracu-jąc z dziecięcymi psychologami. W 2010 roku agencja Family Kids and Youth przeprowadziła na zlecenie IKEA badanie na te-mat życia rodzinnego oraz roz-woju dzieci i znaczenia zabawy, obejmujące 11 000 gospodarstw domowych z 25 krajów, w tym również z Polski. Według rapor-tu prawie połowa badanych ro-dziców za bardzo przejmuje się

bezpieczeństwem swoich dzieci i bywa nadopiekuńcza. Rodzice chcieliby spędzać więcej czasu ze swoimi pociechami, a także zapewniać im dobrą zabawę oraz możliwość rozwoju ich pasji i umiejętności. Natomiast dla dzie-ci bardzo ważne jest przebywanie z rodzicami, niezależnie od tego, co wspólnie robią. Aż 73% an-kietowanych dzieci w wieku 7-12 lat powiedziało, że woli bawić się z rodzicami niż oglądać telewizję.

Zwrócenie uwagi na podmio-towość dziecka w domu ode-brałem jak najlepiej. Te słowa uznania piszę, powołując się na własne wykształcenie i praktykę pedagogiczną, doświadczenie ojca, a teraz dziadka siedmiolet-niego chłopca.

Rozpoczęła się dystrybucja Katalogu IKEA 2014.

(aro)

dokończenie ze strony 7Właściciel w porozumieniu

z wybraną przez siebie firmą bu-dowlaną przygotuje kosztorys, a po zaakceptowaniu go przez Porty Lotnicze wykona zalecone prace, na koszt przedsiębiorstwa.

Porty Lotnicze nie będą na-tomiast rozpatrywać wniosków o odszkodowania za utratę war-tości nieruchomości oraz o wykup nieruchomości. - Nie dysponuje-my narzędziami, które pozwalały-by obiektywnie ustalić wysokość świadczeń w tych przypadkach. To może stwierdzić tylko sąd opierając się na ekspertyzach biegłych. Mieszkańcy byli o tym wcześniej uprzedzani – wyjaśnia Wojciech Szczeciński.

Obszar Ograniczonego Użyt-kowania dla Lotniska Chopina został ustanowiony w czerwcu 2011 r. przez Sejmik Województwa

Mazowieckiego. Obszar obejmuje tereny, na których ruch lotniczy powoduje przekraczanie norm hałasu określonych w przepisach dotyczących ochrony środowiska. Granice obszaru obejmują część południowej Warszawy, a także okolicznych gmin, m.in.: Piasecz-na, Raszyna i Michałowic.

Na podstawie uchwały Sejmiku, na terenie obszaru OOU obowiązu-ją ograniczenia związane z budo-wą i rozbudową nowych obiektów mieszkalnych oraz obiektów uży-teczności publicznej (m.in. szkół i szpitali). W ramach rekompensaty sejmik umożliwił mieszkańcom ob-szaru ubieganie się o świadczenia od operatora Lotniska Chopina w postaci sfinansowania izolacji akustycznej mieszkań, wypłaty odszkodowań za utratę wartości nieruchomości oraz o wykup nieru-chomości lub ich części.

Odszkodowania