5
39 P£YTY Na p‡ycie Hyperionu znalaz‡y siŒ kompozycje w Polsce nie tyle zapo- mniane, co po prostu nieznane. Na- gra‡ je Jonathan Plowright, pianista z zami‡owaniem siŒgaj„cy po muzy- kŒ Paderewskiego, Stojowskiego, Melcera i Chopina. Jego p‡yta Hom- mage à Chopin z utworami powiŒ- conymi naszemu kompozytorowi, wydana z okazji Roku Chopinow- skiego, zebra‡a wiele nagród i wy- ró¿nieæ na ca‡ym wiecie. Teraz do- stalimy jeszcze cenniejszy rarytas: zbiór utworów opatrzonych wspól- nym tytu‡em Homage to Paderew- ski, opublikowany przez wydawnic- two Boosey & Hawkes w Nowym Jorku w roku 1942. Cichym inicjato- rem przedsiŒwziŒcia by‡ Zygmunt Stojowski, który zaprosi‡ zaprzyja- nionych z Paderewskim kompozyto- rów do napisania miniatur dla uczcze- nia piŒædziesi„tej rocznicy pierwsze- go amerykaæskiego tournØe (1891) swego mistrza. W latach dwudziestych XX wieku krytyka nazywa‡a Paderewskiego Sy- riuszem naszego nieba, cz‡owiekiem, który po mierci stworzy legendŒ. mieræ przysz‡a jednak zbyt szybko, kompozytor-premier zmar‡ w czerw- cu 1941 roku, co opóni‡o wydanie zbioru opublikowany zosta‡ rok pó- niej z dopiskiem in memoriam. Jak podaje Joseph Herter w wielce poucza- j„cej ksi„¿eczce p‡ytowej, z dwudzie- stu dwóch utworów napisanych przez dwudziestu jeden kompozytorów do druku wybrano siedemnacie. Benja- min Britten niezupe‡nie zrozumia‡ proby przyjació‡ Paderewskiego i swój Mazurek elegijny przeznaczy‡ na dwa fortepiany, a Boosey & How- kes wydali go oddzielnie. Jonathan Plowright do‡„czy‡ go do programu p‡yty obok innych z Polsk„ i Pade- rewskim zwi„zanych kompozycji. Nie ma w„tpliwoci, ¿e warto by‡o przy tej okazji przypomnieæ nawi„zu- j„c„ swobodnie do Etiudy c-moll z op. 25 Chopina EtiudŒ op. 44 nr 22 Józe- fa Wieniawskiego, tak¿e Nokturn (Ra- gusa) Ernesta Schellinga i konwencjo- naln„, ale bardzo piŒkn„, bez s‡ów gra- n„ Pieæ wiosenn„ Aleksandra Zarzyc- kiego dzie‡a uczniów i przyjació‡ Paderewskiego oraz wspania‡„, wy- rafinowan„ pod wzglŒdem wirtuo- zowskim EtiudŒ symfoniczn„ op. 28 Cecylii Chaminade i cudowny, lekki, dowcipny, napisany z niezwyk‡ym znawstwem faktury fortepianowej (maksimum efektu brzmieniowego przy minimum nut!) Kujawiak Ober- tas Feliksa Blumenfelda. Bez w„tpienia nale¿a‡o te¿ przy- pomnieæ powiŒcony Paderewskiemu zbiór. Dominuj„ w nim... mazurki, otwieraj„ za Trzy wŒgierskie melo- die ludowe Bartóka, po których na- stŒpuje Mazurek elegijny Arthura Benjamina (1893-1960), harmonicz- nie frapuj„cy, narracyjnie bliski Ma- zurkom Szymanowskiego. Pieni„ bez s‡ów, zwi„zan„ z tradycj„ roman- tyczn„, jest Aftermath Theodora Chanlera (1902-1961), do neokla- sycznej polifonii nawi„zuj„ czŒci skrajne Trenu Feliksa £abuæskiego (1892-1979), który uczniem Pade- rewskiego nie by‡, ale studiuj„c kom- pozycjŒ korzysta‡ ze stypendium fun- dowanego przez wielkiego Polaka. Prostot„, wdziŒkiem i delikatnymi cy- tatami nawi„zuj„cymi do muzyki Chopina czaruje kolejny mazurek, jaki Mario Castelnuovo-Tedesco (1895-1968) ukry‡ pod tytu‡em Hom- mage à Paderewski. Jeszcze bardziej lakonicznym tytu‡em Homage sir Prezent na 11 listopada wiŒto Niepodleg‡oci mo¿e byæ okazj„ do zadu- my nad naszym stosunkiem do tradycji i narodo- wej historii: na koncertach organizowanych z jego okazji du¿o mówi siŒ o muzyce polskiej, lecz gra siŒ jej wci„¿ niewiele. S„ jednak wytwórnie p‡y- towe, których w‡aciciele dbaj„, by narodowy do- robek muzyczny zajmowa‡ sta‡e miejsce w ich katalogach, niektórzy wrŒcz otwarcie odwo‡uj„ siŒ do patriotycznych uczuæ. Dux wspiera klasy- kŒ (wspania‡a seria z muzyk„ Szymanowskiego, wiele nagraæ muzyki najnowszej), Acte PrØalable Eugene Goosens (1893-1962) nazwa‡ piŒkn„ i poetyck„ alegoriŒ Preludium c-moll z op. 28 Chopina. Richard Hammond (1896-1980) rozbudowa- nym narracyjnie Taæcem szalonym, utrzymanym w stylu bliskim Toccaty Prokofiewa przypomina, ¿e Pade- rewski by‡ nie tylko poet„, by‡ tak¿e wirtuozem fortepianu, Darius Mil- haud za to w Chorale czci powagŒ i pierwiastek liryczny nieod‡„cznie obecny w twórczoci i wykonawstwie polskiego artysty. Prawdziw„ pere‡k„ jest Mazurek Bohuslava Martinø (1890-1959), ‡„cz„cy miniaturowe klastery ze stale obecnymi odniesieniami tonalnymi. Mazurkiem jest te¿ In Memoriam Pa- derewski pióra Joaquína Nin-Culmel- la (1908-2004), za w neoimpresjo- nistycznym Hommage Emersona Whithornea (1884-1958) znajdziemy z godn„ podziwu determinacj„ przypomina re- pertuar od dawna niewykonywany, Selene nie pozwala s‡uchaczom wspó‡czesnym zapomnieæ o wielkich osi„gniŒciach polskiego wykonawstwa, zw‡aszcza pianistycznego. Ma‡o kto jednak ocze- kiwa‡by polskiego patriotyzmu po wytwórni... angielskiej. A to w‡anie Hyperion wyda‡ niedaw- no p‡ytŒ, której amarantow„ (!) ok‡adkŒ zdobi bia‡y orze‡ otoczony literami nawi„zuj„cymi kro- jem do stylistyki wydawnictwa nutowego z pierw- szej po‡owy XX wieku Boosey & Hawkes... JONATHAN PLOWRIGHT ' DIANE SHAW

Prezent na 11 listopada M Nov 11 HaP.pdfkompozycje w Polsce nie tyle zapo-mniane, co po prostu nieznane. Na-gra‡ je Jonathan Plowright, pianista z zami‡owaniem siŒgaj„cy po

Embed Size (px)

Citation preview

39P£YTY

Na p³ycie Hyperionu znalaz³y siêkompozycje w Polsce nie tyle zapo-mniane, co po prostu nieznane. Na-gra³ je Jonathan Plowright, pianistaz zami³owaniem siêgaj¹cy po muzy-kê Paderewskiego, Stojowskiego,Melcera i Chopina. Jego p³yta Hom-mage à Chopin z utworami po�wiê-conymi naszemu kompozytorowi,wydana z okazji Roku Chopinow-skiego, zebra³a wiele nagród i wy-ró¿nieñ na ca³ym �wiecie. Teraz do-stali�my jeszcze cenniejszy rarytas:zbiór utworów opatrzonych wspól-nym tytu³em Homage to Paderew-ski, opublikowany przez wydawnic-two Boosey & Hawkes w NowymJorku w roku 1942. Cichym inicjato-rem przedsiêwziêcia by³ ZygmuntStojowski, który zaprosi³ zaprzyja�-nionych z Paderewskim kompozyto-rów do napisania miniatur dla uczcze-nia piêædziesi¹tej rocznicy pierwsze-go amerykañskiego tournée (1891)swego mistrza.

W latach dwudziestych XX wiekukrytyka nazywa³a Paderewskiego �Sy-riuszem naszego nieba�, cz³owiekiem,który po �mierci �stworzy legendê�.�mieræ przysz³a jednak zbyt szybko,kompozytor-premier zmar³ w czerw-cu 1941 roku, co opó�ni³o wydaniezbioru � opublikowany zosta³ rok pó�-niej z dopiskiem �in memoriam�. Jakpodaje Joseph Herter w wielce poucza-j¹cej ksi¹¿eczce p³ytowej, z dwudzie-stu dwóch utworów napisanych przezdwudziestu jeden kompozytorów dodruku wybrano siedemna�cie. Benja-min Britten niezupe³nie zrozumia³pro�by przyjació³ Paderewskiegoi swój Mazurek elegijny przeznaczy³na dwa fortepiany, a Boosey & How-kes wydali go oddzielnie. JonathanPlowright do³¹czy³ go do programu

p³yty obok innych � z Polsk¹ i Pade-rewskim zwi¹zanych � kompozycji.Nie ma w¹tpliwo�ci, ¿e warto by³oprzy tej okazji przypomnieæ nawi¹zu-j¹c¹ swobodnie do Etiudy c-moll z op.25 Chopina Etiudê op. 44 nr 22 Józe-fa Wieniawskiego, tak¿e Nokturn (Ra-gusa) Ernesta Schellinga i konwencjo-naln¹, ale bardzo piêkn¹, bez s³ów gra-n¹ Pie�ñ wiosenn¹ Aleksandra Zarzyc-kiego � dzie³a uczniów i przyjació³Paderewskiego � oraz wspania³¹, wy-rafinowan¹ pod wzglêdem wirtuo-zowskim Etiudê symfoniczn¹ op. 28Cecylii Chaminade i cudowny, lekki,dowcipny, napisany z niezwyk³ymznawstwem faktury fortepianowej(maksimum efektu brzmieniowegoprzy minimum nut!) Kujawiak � Ober-tas Feliksa Blumenfelda.

Bez w¹tpienia nale¿a³o te¿ przy-pomnieæ po�wiêcony Paderewskiemuzbiór. Dominuj¹ w nim... mazurki,otwieraj¹ za� Trzy wêgierskie melo-die ludowe Bartóka, po których na-stêpuje Mazurek elegijny ArthuraBenjamina (1893-1960), harmonicz-nie frapuj¹cy, narracyjnie bliski Ma-zurkom Szymanowskiego. Pie�ni¹bez s³ów, zwi¹zan¹ z tradycj¹ roman-tyczn¹, jest Aftermath TheodoraChanlera (1902-1961), do neokla-sycznej polifonii nawi¹zuj¹ czê�ciskrajne Trenu Feliksa £abuñskiego(1892-1979), który uczniem Pade-rewskiego nie by³, ale studiuj¹c kom-pozycjê korzysta³ ze stypendium fun-dowanego przez wielkiego Polaka.Prostot¹, wdziêkiem i delikatnymi cy-tatami nawi¹zuj¹cymi do muzykiChopina czaruje kolejny mazurek,jaki Mario Castelnuovo-Tedesco(1895-1968) ukry³ pod tytu³em Hom-mage à Paderewski. Jeszcze bardziejlakonicznym tytu³em Homage sir

Prezent na 11 listopada�wiêto Niepodleg³o�ci mo¿e byæ okazj¹ do zadu-my nad naszym stosunkiem do tradycji i narodo-wej historii: na koncertach organizowanych z jegookazji du¿o mówi siê o muzyce polskiej, lecz grasiê jej wci¹¿ niewiele. S¹ jednak wytwórnie p³y-towe, których w³a�ciciele dbaj¹, by narodowy do-robek muzyczny zajmowa³ sta³e miejsce w ichkatalogach, niektórzy wrêcz otwarcie odwo³uj¹siê do patriotycznych uczuæ. Dux wspiera klasy-kê (wspania³a seria z muzyk¹ Szymanowskiego,wiele nagrañ muzyki najnowszej), Acte Préalable

Eugene Goosens (1893-1962) nazwa³piêkn¹ i poetyck¹ alegoriê Preludiumc-moll z op. 28 Chopina. RichardHammond (1896-1980) rozbudowa-nym narracyjnie Tañcem � szalonym,utrzymanym w stylu bliskim ToccatyProkofiewa � przypomina, ¿e Pade-rewski by³ nie tylko poet¹, by³ tak¿ewirtuozem fortepianu, Darius Mil-haud za to w Chorale czci powagêi pierwiastek liryczny nieod³¹cznieobecny w twórczo�ci i wykonawstwiepolskiego artysty.

Prawdziw¹ pere³k¹ jest MazurekBohuslava Martinù (1890-1959),³¹cz¹cy miniaturowe klastery ze staleobecnymi odniesieniami tonalnymi.Mazurkiem jest te¿ In Memoriam Pa-derewski pióra Joaquína Nin-Culmel-la (1908-2004), za� w neoimpresjo-nistycznym Hommage EmersonaWhithorne�a (1884-1958) znajdziemy

z godn¹ podziwu determinacj¹ przypomina re-pertuar od dawna niewykonywany, Selene niepozwala s³uchaczom wspó³czesnym zapomnieæo wielkich osi¹gniêciach polskiego wykonawstwa,zw³aszcza pianistycznego. Ma³o kto jednak ocze-kiwa³by polskiego patriotyzmu po wytwórni...angielskiej. A to w³a�nie Hyperion wyda³ niedaw-no p³ytê, której amarantow¹ (!) ok³adkê zdobibia³y orze³ otoczony literami nawi¹zuj¹cymi kro-jem do stylistyki wydawnictwa nutowego z pierw-szej po³owy XX wieku � Boosey & Hawkes...

JONATHAN PLOWRIGHT

© DIANE SHAW

P£YT

Y40

Instants (2006-2007) toobszerny, trwaj¹cy 33 mi-nuty dwuczê�ciowy utwór,wspaniale wykonany przezorkiestrê WDR pod dy-rekcj¹ Petera Rundela. Ca-³o�æ jest pomy�lana jakozestawienie �chwil� � gwa³-townych, ekspresjonistycz-nych gestów tworz¹cychz³o¿on¹ dramaturgiê, uroz-maicon¹ i gêst¹ sieæ, w któ-rej podziwiaæ mo¿na �wie-¿o�æ inwencji i mistrzostwoinstrumentacji.

Tak¿e Neun Bagatellen natrio smyczkowe (2008) po-my�lane zosta³y jako nastêp-stwo wyra�nie zró¿nicowa-nych aforyzmów o odrêbnejekspresji (z oznaczeniamiw partyturze w rodzaju �adi-rato, marcato�, �Malinco-nia�, �capriccioso�, �moltocalmo�, �con ostinatezza�),w stylu mocno kojarz¹cymsiê z II Szko³¹ Wiedeñsk¹

CERHABruchstück geträumt,Neun Bagatellen, InstantsZebra Trio, WDRSinfonieorchester Köln,Klangforum Wien,dyr. Sylvain Cambreling,Peter RundelKairos KAI 0013152 (2011)

W tym roku przypad³yosiemdziesi¹te pi¹te urodzi-

ny Friedricha Cerhy, kom-pozytora, który do niedaw-na kojarzy³ siê przedewszystkim z dokoñczeniemprzez niego trzeciego aktuLulu Berga i z kilkoma w³a-snymi operami wystawiony-mi w Austrii. Jego bogatatwórczo�æ jest ostatnio po-woli odkrywana i docenia-na; w roku 2006 otrzyma³Z³otego Lwa na Biennale diVenezia. Mimo zaawanso-wanego wieku kompozyto-ra, jego muzyka jest nadalaktualna, poniewa¿ Cerhanieustannie odnawia swójjêzyk muzyczny, podejmu-je eksperymenty, ciekawi¹go nowe mo¿liwo�ci tech-niczne.

W roku 1950 twórca na-wi¹za³ bliski kontakt z wie-loma awangardowymi arty-stami (równie¿ malarzamii pisarzami), za� Josef Po-lnauer, uczeñ Schönberga,

pomóg³ mu odkryæ dorobekII Szko³y Wiedeñskiej. Odroku 1956 uczestniczy³w kursach w Darmstadcie,w 1958 wraz z KurtemSchwertsikiem za³o¿y³ zespó³nowej muzyki Die Reihe.Jego technika kompozytorskaewoluowa³a od serializmu dowykorzystania pasm d�wiê-kowych nowego spojrzeniana tonalno�æ, ca³kowicie wol-nego od ujêæ tradycyjnych,stylistycznych hybryd siêga-j¹cych do popularnej muzy-ki wiedeñskiej, elementówfolkloru i egzotyki. Zbli¿y³siê do muzyki spektralnej,w ostatnich utworach za� do�kompozytorskiego intuicjo-nizmu� wykorzystuj¹cegoniepowi¹zane ze sob¹ rodza-je materia³u. Nagrane na p³y-cie firmy Kairos utwory s¹w³a�nie przyk³adem ostatnie-go � jak dot¹d � etapu jegotwórczo�ci.

echa �ladów na �niegu i Zatopionejkatedry Debussy�ego, co przypomi-na, ¿e Paderewski od muzyki tworzo-nej w jego czasach nie stroni³.

Vittorio Rieti (1898-1994) z³o¿y³ho³d zgrabn¹ etiud¹ zatytu³owan¹Allegro danzante, a Ernest Schelling(1876-1939), wybity pianista, jeszczeraz okazuje siê znakomitym kompo-zytorem: nie tylko zamieszczony na po-cz¹tku p³yty Nokturn, równie¿ w³¹czo-ne do zbioru Boosey & Hawkesa Contenerezza okazuje siê utworem pe³nymuroku, o zachwycaj¹cej kantylenie.Nad nutami Con tenerezza zamiesz-czono nastêpuj¹cy dopisek: �Muzycz-ny dar kompozytorów mieszkaj¹cychw obu Amerykach w roku 1941, takijak ten, nie by³by kompletny bez udzia-³y ucznia, kolegi i d³ugoletniego przy-jaciela Paderewskiego, Ernesta Schel-linga, którego �mieræ w roku 1939 takbardzo zasmuci³a mistrza. Na nasz¹pro�bê Pani Schelling uprzejmie zgo-dzi³a siê, by ta ostatnia kompozycja jejmê¿a zosta³a w³¹czona do zbioru.Utwór zosta³ napisany dla niej, nie matytu³u i nie by³ przeznaczony do dru-ku. Pani Schelling ofiarowa³a go, wie-dz¹c, ¿e jej m¹¿ zawsze pragn¹³ uczest-niczyæ we wszelkich ho³dach sk³ada-nych Paderewskiemu�.

Tonalny (choæ nie banalny), pe³enwdziêku jest delikatny Kujawiak Ka-rola Rathausa (1895-1954), jednego

z nielicznych uczniów Paderews-kiego. Najbardziej konwencjonaln¹,a jednocze�nie piêkn¹ kompozycj¹jest Ko³ysanka Zygmunta Stojow-skiego, miniatura wykorzystuj¹ca pe-ruwiañsk¹ melodiê ludow¹. Ca³e Ho-mage to Paderewski zamyka EtiudaG-dur Jaromíra Weinbergera (1896-1967). Jej pochodz¹cy z Czech au-tor cytatem z hymnu Z dymem po¿a-rów przypomina o mi³o�ci Paderew-skiego do Ojczyzny i o jego zas³u-gach politycznych.

Czy trzeba dodawaæ, ¿e JonathanPlowright wykonuje tê muzykê tak,by�my ani przez chwilê nie pomy-�leli, ¿e to twórczo�æ okazjonalna,drugorzêdna. Blisko i bardzo trafniezbli¿a siê do modernistycznego ka-nonu wykonawczego, znanego z na-grañ Bartóka w jego Melodiach lu-dowych, wszystkim mazurkom za�� jawnym i ukrytym � nadaje sto-sown¹ lekko�æ i ruch. W pe³ni uka-zuje doskona³o�æ kompozycji Cecy-lii Chaminade, Milhauda, Castelnu-ovo-Tedesco, Schellinga i... Blumen-felda. Ujmuje piêknem tonu (nagra-nia dokonano w Potton Hall w An-glii), zw³aszcza w bogatych harmo-nicznie akordach wielosk³adniko-wych, mo¿e budziæ podziw subtel-nie dozowan¹ wirtuozeri¹. Jego naj-nowsza p³yta powinna znale�æ siêw kolekcji ka¿dego polskiego melo-

mana. Nie mo¿emy przecie¿ dopu-�ciæ, by � dziêki globalnej dystrybu-cji nagrañ Hyperionu � melomaniz innych krajów nas wyprzedzili.Plowright wykona³ ca³e Homage toPaderewski na festiwalu �Raritätender Klaviermusik� w Husum dobrekilka lat temu, odnosz¹c tym wielkisukces. Osób, które czeka³y na tê p³y-tê, nie brakuje.

KACPER MIKLASZEWSKI

HOMAGE TO PADEREWSKIm.in. Bartók, Blumenfeld, Britten,Chaminade, Chanler, £abuñski,J. Wieniawski, Schelling, ZarzyckiJonathan Plowright fortepianHyperion CDA 67903 (2011)

FRIEDRICH CERHA

© AN

NE K

IRCH

BACH

41P£YTY

i o do�æ z³o¿onym obrazied�wiêkowym, porównywal-nym z Triem op. 45 Schön-berga lub Ikhoor Xenakisa.

Pochodz¹cy z roku 2009Bruchstück, geträumt nazespó³ (Klangforum Wienpod batut¹ Sylvaina Cam-brelinga) to z kolei utwórwolny, statyczny, jakbyzawieszony w przenikliwejwi¹zce d�wiêków zdomi-nowanej przez alikwoty,w wiêkszo�ci utrzymanyw pianissimo, z rzadkimi,podobnymi do dzwonów,brzmi¹cymi jak odmierza-nie czasu d�wiêkami � mu-zyka nieco z³owieszcza,lecz urzekaj¹ca niczym sen,pochwa³a powolno�ci, tegodziwnego ¿ywio³u, obcegonaszemu rozgor¹czkowane-mu �wiatu.

GIANLUIGI MATTIETTI

GLUCKSymphoniesL�Orfeo Barockorchester,dyr. Michi Gaiggcpo 77 411-2 (2011)

L�Orfeo Barockorche-ster prowadzona przez Mi-chi Gaigg to jeden z naj-ciekawszych zespo³ówspecjalizuj¹cych siê w wy-konawstwie XVIII-wiecz-nej muzyki symfonicznej.Austriacka skrzypaczkai dyrygent wypracowa³a zeswoj¹ orkiestr¹ efektownyi rozpoznawalny styl � sil-nie osadzony w estetyce�Sturm und Drang�, przed-k³adaj¹cy ekspresjê i kon-trast nad klasyczny umiari harmonijno�æ brzmienia.St¹d interpretacje tego ze-spo³u zwykle a¿ kipi¹ emo-cjami, zaskakuj¹ s³uchaczapomys³ami, a chwilamiwrêcz wprawiaj¹ w lekk¹konsternacjê. Nie s¹ to wy-cyzelowane muzyczne bi-beloty, lecz raczej ¿ywe,czêsto niesforne i rozczo-chrane d�wiêkowe organi-zmy, w których spo�ródeleganckich, wysublimo-wanych tonów wyskoczyæmo¿e raptownie jaki��prza�ny� akord lub zadzi-

wiaj¹ca seria plebejskichakcentów.

Tak jest równie¿ w przy-padku albumu z muzyk¹Christopha Willibalda Gluc-ka, twórcy kojarzonego za-zwyczaj jedynie z dzie³amiscenicznymi, przewa¿nieoperami. Tymczasem ma onw dorobku równie¿ kilkana-�cie symfonii. Niewydane za¿ycia kompozytora i z niestuprocentowo potwierdzo-nym autorstwem nie cieszy-³y siê nigdy popularno�ci¹.A szkoda, bo maj¹ ciekawei zró¿nicowane oblicze, wy-mykaj¹c siê stereotypowymustaleniom na temat formycyklu. W�ród piêciu utwo-rów tworz¹cych programp³yty jeden jest czteroczê-�ciowy, dwa trzy-, a kolej-ne dwa dwucze�ciowe; wewszystkich wystêpuje mniejlub bardziej rozbudowanagrupa dêta wsparta smycz-kami i klawesynem.

Najbogatsza pod wzglê-dem kolorystycznym jestotwieraj¹ca ca³o�æ SymfoniaG-dur (G3 Wq) na po-dwójn¹ obsadê fletów, obo-jów i rogów oraz smyczki,zwana Weimarsk¹. Pe³na dy-namizmu, smyczkowych fi-guracji i dialogów instru-mentów dêtych, czytelniewyznacza kierunek interpre-tacji przyjêty przez MichiGaigg. W muzyce Gluckastara siê ona uwypukliæ ener-getykê rytmu (pierwszeAllegro), zestawiæ j¹ z deli-katn¹ kantylen¹ i rokoko-wym wdziêkiem (pastoral-

ne flety i oboje w Andante),a wreszcie podsumowaæprzesi¹kniêt¹ duchem tañcazabaw¹ (fina³owe Allegro).

Podobne cechy odnaj-dujemy w dwuczê�ciowejSymfonii D-dur (A1 Wq) nadwa oboje, fagot, dwa rogii smyczki, mog¹c jednocze-�nie podziwiaæ efektownepopisy instrumentów kon-certuj¹cych. Tu na pierwszyplan wybijaj¹ siê rogi natu-ralne (Thomas Fischer, Chri-stoph Beham), którychbrzmienie mo¿na generalnieuznaæ za jeden z bardziejrozpoznawalnych punktówca³ego nagrania, a Menuetz ich szerokim udzia³emwskazaæ jako jedno z cie-kawszych opracowañ tegotañca w muzyce okresuprzedklasycznego.

Ciekaw¹ jest SymfoniaF-dur (F1 wq) na dwa rogii smyczki, w której czê�ciskrajne odwo³uj¹ siê doefektów my�liwskich, An-dante wprowadza refleksyj-ny, retoryczny dyskurs,Alla breve za� jest fug¹,o temacie przypominaj¹-cym tematy fug Händla. Tojakby zestawienie przezGlucka dawnego z nowym,przewarto�ciowanie stylubarokowego i próba wkro-czenia na grunt estetykiwykszta³conej w jego cza-sach przez kompozytorówz Mannheim.

Warto siêgn¹æ po tê p³ytê� i z uwagi na jej program,i ze wzglêdu na wysoki po-ziom wykonania. Dwudzie-

stoosobowa L�Orfeo Barock-orchester to zespó³ w pe³niukszta³towany, sprawniedzia³aj¹cy, mobilny, graj¹cyz polotem i smakuj¹cy niu-anse tej wczesnosymfonicz-nej faktury. To dobra zachê-ta do poszukania kolejnychspo�ród kilkudziesiêciu reje-stracji fonograficznych an-samblu.

WITOLD PAPROCKI

SCHUMANNSceny z Fausta WoO3Iwona Hossa, ChristianeLibor soprany, AnnaLubañska, Ewa Marciniecalty, Daniel Kirch, JaakkoKortekangas barytony,Andrew Gengestad bas,Chór i OrkiestraFilharmonii Narodowej,dyr. Antoni WitNaxos 8.572430-31(2009, 2CD)

Rozleg³o�æ repertuaruAntoniego Wita zas³ugujena podziw. Trudno by³owszak¿e spodziewaæ siê, ¿enagra on Sceny z FaustaSchumanna, gdzie konku-rencja jest ostra: po nie-uniknionym odwo³aniu siêdo Benjamina Brittena,nadszed³ najpierw �wiet-listy Abbado, potem �od-nowiciele� � Herreweghei Harnoncourt...

Je�li czego� w tym nagra-niu trochê brakuje, to cha-rakterystyki postaci � nawetgdy nie spodziewamy siê,¿e us³yszymy operê (st¹d na-sze ciep³e uczucia dla wersjiBernharda Klee, choæ nienajlepiej dyrygowanej).Wspania³y sopran lirycznyChristiane Libor nie ma�wie¿o�ci m³odej Ma³gorza-ty w duecie z Faustem; jej�piew rozkwita pó�niej, kie-dy ta partia staje siê bardziejdramatyczna. Jaakko Korte-kangas ma piêkny g³os, uj-muj¹co wciela siê w Fausta,szlachetnie prowadzi frazê,chocia¿ jest nieco zbyt mo-nolityczny, zw³aszcza w ob-liczu �mierci, gdzie chcia³o-by siê s³yszeæ Fausta trochêbardziej uduchowionego.

MICHI GAIGG

© IMPRESARIAT ARTYSTKI

P£YT

Y42 Podobnie Mefistolesowi An-

drew Gangestada (któregoniepokoj¹cy smêtek mo¿esiê podobaæ) brakuje czasemg³êbi � bardziej pasuje ondo szlachetnej postaci, jak¹jest Pater Profundus. Byæmo¿e obaj �piewacy wiedz¹zbyt ma³o o tek�cie, któryu Schumanna jest niezwyklewa¿ny � w utworze tym od-najdujemy twórcê Lieder.Daniel Kirch, wprawdziebardzo stylowy, nie ma owejlekko�ci nieodzownej w par-tii Ariela i z trudem radzisobie jako Pater Ecstaticus;ta partia jest tym trudniejszadla jego wysokiego g³osu, ¿ewykonuje j¹ z zaci�niêtymgard³em.

Pod wzglêdem wokalnymte Sceny z Fausta nie mog¹siê wiêc równaæ z najznako-mitszymi nagraniami dzie³a,mimo ¿e ca³o�æ jest wyj¹t-kowo spójna, w³¹czaj¹c w tobardzo piêkne wykonaniepartii Troski przez IwonêHossê. Scenom nale¿y siêjednak miejsce w�ród nich,z uwagi na chór i orkiestrê,

najwa¿niejsze elementy par-tytury. Henryk Wojnarowskiuzyska³ godn¹ docenieniastopliwo�æ g³osów chórzy-stów, zw³aszcza w ostatniejczê�ci � gdzie wyra¿aj¹ ¿ar-liwo�æ lub rozradowanie.Antoni Wit za� narzuca, odUwertury pocz¹wszy, inter-pretacjê mroczn¹, szerok¹,której podnios³y charakterprzywodzi na my�l pewn¹tradycjê niemieck¹ � zarów-no przez nacisk, jaki k³adziew orkiestrze na niskie instru-menty smyczkowe, jak przezposzukiwanie brzmieñ, któ-re �otulaj¹� muzykê.

Te Sceny z Fausta wpisa-ne s¹ zreszt¹ w romantyzmniemiecki, przede wszyst-kim za� w ducha dramatuGoethego: fantastyka à laMendelssohn w Pó³nocy,zgry�liwa ironia Lemurówprzed �mierci¹ Fausta (tyl-ko mahlerowski dyrygentpotrafi to wydobyæ), za-mkniêcie wspania³¹ czê�ci¹orkiestrow¹.

Nader udana jest czê�ætrzecia, nad któr¹ nie³atwo

zapanowaæ, bo s¹ to trzykwadranse muzyki tworz¹-cej nieprzerwany strumieñ� jako ¿e zachowano tupierwsz¹ wersjê dzie³a, naj-czê�ciej gran¹. Wersjê dyry-genta bardziej ni¿ solistów.

DIDIER VAN MOERE

VIRTUOSITYPaganini I Koncert D-dur,Sarasate Fantazja na tematyz �Carmen�, WieniawskiFantazja na tematy z �Fausta�R. Hoffmann KoncertskrzypcowyAnna Karkowska skrzypce,Londyñska OrkiestraSymfoniczna,dyr. Benjamin WallfischStarlight Classics� bez numeru (2CD, 2010)

Anna Karkowska nie jestw Polsce specjalnie znana.Wykszta³cona w rodzinnej£odzi (pod kierunkiem Ze-nona P³oszaja), kontynu-owa³a studia na uczelniachamerykañskich (m.in. u Do-rothy DeLay w Juilliard

School of Music),tam te¿ odnosi ar-tystyczne sukcesy.O jej osi¹gniêciach�wiadczyæ mo¿efakt, ¿e amerykañ-skie Towarzystwoim. Stradivariusaodda³o jej do dys-pozycji bezcennyinstrument Guar-neriego, a m³odykompozytor ame-rykañski, RobinHoffmann, dla niejnapisa³ naje¿onylicznymi trudno-�ciami Koncertskrzypcowy.

Ten utwór, utrzy-many w pó�no-romantycznym sty-lu, zrêcznie napisa-ny i �wiadcz¹cy obujnej inwencji au-tora, uwa¿am zanajciekawsz¹ po-zycjê na p³ycie �skrzypaczce towa-rzyszy renomowa-na Londyñska Or-kiestra Symfonicz-

na pod dyrekcj¹ BenjaminaWallfischa. Nie tylko dlate-go, ¿e jest nowo�ci¹ w lite-raturze tego gatunku, ale tak-¿e dlatego, ¿e wystawia jaknajlepsze �wiadectwo talen-towi wykonawczyni. Kar-kowska gra ów Koncertz imponuj¹c¹ swobod¹ i wi-ruozowskim blaskiem, zara-zem sugestywnie, z emocjo-nalnym zaanga¿owaniem,urzekaj¹c przy tym wspania-³ym brzmieniem cennego in-strumentu.

Równie¿ w pozosta³ychutworach solistka zadziwiatechnik¹ i podbija s³ucha-cza wirtuozowskim tempera-mentem. Styl interpretacji �dotyczy to przede wszystkimKoncertu Paganiniego i Fan-tazji Wieniawskiego � wyda-je siê jednak chwilami moc-no udziwniony, by nie rzec� dziwaczny; doprawdy po-dziwiaæ trzeba dyrygenta,który potrafi³ bezb³êdnie na-d¹¿yæ za nag³ymi zmianamitempa i nieoczekiwanymi za-wieszeniami frazy. Przyda³o-by siê tu niew¹tpliwie wiê-cej prostoty i naturalno�ci,ale i tak warto gry tej wybit-nie utalentowanej skrzypacz-ki pos³uchaæ.

JÓZEF KAÑSKI

¯ELEÑSKIPie�niUrszula KrygermezzosopranWarszawscy Soli�ci�Concerto Avenna�,dyr. Andrzej MysiñskiDux 0690 (2011)

Po wys³uchaniu tego albu-mu nasuwaj¹ siê dwie bez-dyskusyjne oraz wzajemnieuzupe³niaj¹ce siê refleksje.Pie�ni W³adys³awa ¯eleñ-skiego (s³uchamy ich w sty-lowych opracowaniach An-drzeja Mysiñskiego na orkie-strê smyczkow¹, kompozy-tor powierzy³ akompania-ment wy³¹cznie fortepiano-wi) zas³uguj¹ ze wszech miarna szersz¹ popularyzacjê,tak¿e koncertow¹. Interpre-tacja Urszuli Kryger jest podka¿dym wzglêdem znakomi-

43P£YTY

Kiedy u progu lat sze�æ-dziesi¹tych ubieg³ego stu-lecia trzydziestokilkuletniM�cis³aw Rostropowicz poraz pierwszy pojawi³ siê wHolandii i na s³ynnym Hol-land Festival w jednym z za-bytkowych amsterdamskichko�cio³ów wykona³ kompletsze�ciu Suit na wiolonczelêsolo Jana Sebastiana Bacha,wymagaj¹ce festiwaloweaudytorium i krytyków z ca-³ego �wiata (mia³em szczê-�cie znale�æ siê po�ród nich)ogarn¹³ zachwyt i zdumie-nie. Nikt nie spodziewa³ siêtak wspania³ej kreacji � nietylko doskona³ej pod wzglê-dem technicznym, ale te¿nasyconej intensywn¹ eks-presj¹.

Tymczasem ju¿ du¿owcze�niej, bo w 1951 roku,gdy 24-letni Rostropowiczzadebiutowa³ tymi Suitamiprzed moskiewsk¹ publicz-

no�ci¹, znany krytyk LewGinzburg napisa³ m.in.: �In-terpretacja Rostropowicza� dystynkcja linii melo-dycznych, rozpiêto�æ dyna-miki brzmienia i napiêciawe frazowaniu, poczucieformy i witalno�æ rytmów� wszystko to �wiadczyo wyj¹tkowo g³êbokim zro-zumieniu Bachowskiej mu-zyki�.

Rosyjski mistrz wielo-krotnie grywa³ potem nakoncertach Bachowskie Su-ity, a jego wystêpy zawszeprzyjmowane by³y z wiel-kim entuzjazmem. Wydanyw tym roku przez Supraphonalbum przypomina jedenz takich wieczorów � histo-ryczne wykonanie tego wy-j¹tkowego kompletu utrwa-lone w 1955 roku podczasfestiwalu �Praska Wiosna�.

Ju¿ w pierwszej SuicieG-dur podziwiaæ mo¿emy

wyj¹tkow¹ elegancjê, ryt-miczn¹ energiê i swoistyhumor w tanecznych czê-�ciach. W Suicie d-moll,mimo tanecznej skoczno�ci,artysta ujmuje s³uchaczanostalgicznym liryzmem.Dwie kolejne Suity zachwy-caj¹ finezj¹, dba³o�ci¹ o in-terpretacyjne niuanse orazpodziwu godn¹ zwarto�ci¹formy. Najbardziej monu-mentalny charakter ma po-tê¿na V Suita c-moll.

Ca³e to historyczne na-granie zas³uguje na mianomistrzowskiego � to inter-pretacja �non plus ultra�.

JÓZEF KAÑSKI

BACHSuity na wiolonczelê soloM�cis³aw RostropowiczwiolonczelaSupraphon SU 4044-2(2CD, 2011)

M³ody Rostropowicz gra BachaZ mistrzowskich kreacji

ta, utwierdzaj¹c s³uchaczaw przekonaniu, ¿e w dziedzi-nie pie�ni niewiele �piewa-czek mog³oby siê z ni¹ rów-naæ � jakkolwiek wybraneutwory ̄ eleñskiego postawi-³y solistkê przed nie³atwymzadaniem (o czym dalej).

Pomimo do�æ bogatego izró¿nicowanego pod wzglê-dem gatunkowym dorobku,autor Goplany zapisa³ siêw historii muzyki polskiejjako twórca pie�ni i nastêp-ca Stanis³awa Moniuszki.Nie w³¹czy³ siê jednakw szereg Moniuszkowskichepigonów: jego lirykê wo-kaln¹ charakteryzuje indy-widualny styl oparty na me-lodycznej inwencji, umie-jêtne ³¹czenie recytatywuz kantylen¹ oraz poszukiwa-nie dla tekstów poetyckichodpowiedniego wyrazu mu-zycznego.

Dziewiêtna�cie zamiesz-czonych na p³ycie miniaturpowsta³o do tekstów, odzna-czaj¹cych siê z regu³y wy-sok¹ warto�ci¹ poetyck¹(Mickiewicz, Asnyk, Prze-rwa-Tetmajer, Heine), dlate-go te¿ interpretacja w rów-nym stopniu uwzglêdniaæmusi tak przebieg my�li mu-zycznej, jak sens zawartyw monologu lirycznym.

I tu w³a�nie tkwi probleminterpretacyjny tych pozor-nie salonowych pie�ni, zo-sta³y one bowiem wybranena u¿ytek omawianego al-bumu wed³ug bardzo czytel-nego klucza: ³¹czy je nastrójlirycznej zadumy, z uchwyt-n¹ dominant¹ mi³o�ci, prze-wa¿nie nieszczê�liwej. Tenmotyw uczucia zawiedzio-nego, utraconego, nieod-wzajemnionego nale¿a³ donajbardziej wyeksploatowa-nych schematów mi³o�ci ro-mantycznej, przejêtych na-stêpnie z ca³ym �dobrodziej-stwem inwentarza� przezpoetów m³odopolskich.W tê nutê uderza Krasiñski,wielki mistrz romantyczne-go dramatu, pozbawionyjednak czysto poetyckich ta-lentów � jakkolwiek s³ucha-j¹c tekstu �Ja b³¹kam siêwszêdzie� nale¿y pamiêtaæ,

¿e w Nie-Boskiej komediistrofy te wyg³asza bohater-ka dotkniêta poetyckimob³êdem. To, co w przypad-ku Mickiewicza czy Tetma-jera mo¿na zinterpretowaæjako wyraz gustu epoki, za-wsze wzbogacone jest indy-widualno�ci¹ autora, u po-etów mniejszego kalibru za�staje siê stereotypem i zna-czeniow¹ kalk¹ � jak u Ko-nopnickiej, Aleksandra Mi-chaux lub Teresy Wodzic-kiej, typowej �Sonntags-dichterin� schy³ku XIX stu-lecia. £zy, po¿egnania, skar-gi, ¿ale, têsknoty � to s³o-wa-klucze, które organizuj¹pejza¿e wyobra�ni, przy-ozdobione muzyk¹ przez¯eleñskiego.

Urszula Kryger ujawniawszystkie dobrze znane atu-ty swojej sztuki wokalnej:starann¹ technikê odde-chow¹ i precyzyjne prowa-dzenie frazy, bogaty wolu-men g³osu i umiejêtno�æ su-

gestywnego kreowania na-stroju. Subtelne budowanienapiêcia dramatycznego, in-tymno�æ wyrazu i wra¿liwo�æna s³owo poetyckie pozwa-laj¹ jej trafnie oddaæ zarów-no przejmuj¹c¹ skargêdziewczyny w Pie�ni Jaru-hy, jak nokturnowy nastrójSnu nocy letniej albo m³o-dopolsk¹ nostalgiê, wyra-

¿on¹ s³owami malarza JackaMalczewskiego (zamykaj¹cep³ytê Ja tobie serce �lê). Naj-nowsza p³yta Urszuli Kryger,podobnie jak wydany przedpiêciu laty album JadwigiRappé i Mateusza Rutkow-skiego, wpisuje siê w kr¹gnajlepszych interpretacji pol-skiej liryki wokalnej.

STEFAN MÜNCH

URSZULAKRYGER