28
Tożsamość społeczna osób bezdomnych dr Joanna Bielecka-Prus Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie

Tożsamość społeczna osób bezdomnych

  • Upload
    mercer

  • View
    62

  • Download
    1

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Tożsamość społeczna osób bezdomnych. dr Joanna Bielecka-Prus Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie. Metodologia badań. 20 osób bezdomnych (Lublin, Zamość, Chełm, Biała Podlaska), Średnia wieku z badanej próbie to 45,8 lat, min. 20 lat, max 65 lat, - PowerPoint PPT Presentation

Citation preview

Page 1: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Tożsamość społeczna osób bezdomnych

dr Joanna Bielecka-Prus

Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie

Page 2: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Metodologia badań • 20 osób bezdomnych (Lublin, Zamość, Chełm, Biała

Podlaska),

• Średnia wieku z badanej próbie to 45,8 lat, min. 20 lat, max 65 lat,

• Wykształcenie: zawodowe (40%), średnie(20%), podstawowe (15%) i gimnazjalne (10%), brak danych 5%,

• 14 mężczyzn (70 %) i 6 kobiet (30%)

• Miejsce: schroniska, noclegownie, dworce

• Wywiad: około 1 godziny

Page 3: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Pytania badawcze

• Jak osoby bezdomne definiują swoje miejsce w świecie?

• Jakie czynniki wpłynęły na drogę życiową bezdomnych?

• Jaki jest ich obraz przyszłości?

• Jak oceniają instytucje pomocy społecznej?

Page 4: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Definicja bezdomności

Ogólny podział: • definicje formalne (brak miejsca zamieszkania,

zameldowania)

• definicje psychologiczne (wykluczenie społeczne,

alienacja).

Page 5: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Definicja bezdomności

FEANTSA: bezdomność i wykluczenie mieszkaniowe • bezdomność: brak dachu nad głową lub brak tytułu prawnego i brak

przestrzeni prywatnej gwarantującej bezpieczeństwo• wykluczenie mieszkaniowe: bardzo złe warunki mieszkaniowe lub

brak zabezpieczenia lub brak bezpieczeństwa przestrzenie pozwalającej na realizację celów społecznych

Page 6: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Bezdomność w teoriach socjologicznych

• Strukturalno-funkcjonalne: dewiacja, brak przystosowania do sytemu, zagrożenie dla porządku społecznego;

• Interakcjonistyczne: : teoria naznaczenia społecznego, społeczne konstruowanie tożsamości, proces stawania się bezdomnym w interakcji społecznej;

• poststrukturalizm: Foucault i normalizacja: dopasowanie ludzi do istniejących norm przez trening, biowładzę, medykalizację bezdomności;

Page 7: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Bezdomność w teoriach socjologicznych

• konstrukcjonizm: jak definiowane są problemy społeczne i sposoby ich definiowania przez różne instytucje społeczne, grupy eksperckie;

• teorie kapitału społecznego (np. Pierre Bourdieu): określony zasób dóbr materialnych i niematerialnych, jakimi dysponuje jednostka (np. kapitał społeczny, symboliczny, ekonomiczny);

• teoria ryzyka społecznego (Urlich Beck): bezdomność jako brak umiejętności zabezpieczenia się przez ryzykiem, opracowania strategii przetrwania.

Page 8: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Tożsamość społeczna

• Warunek i skutek interakcji, „ oszacowaniem nas przez nas samych i przez innych” (Strauss)

• Tożsamość sytuacyjna i biograficzna (stabilizacja tożsamości, punkty zwrotne, transformacje, trajektorie i ich zarządzanie)

• Hierarchia uwydatnień (Stryker)

Page 9: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Koncepcja siebie

• Miejsce pobytu

Gdybym nie był bezdomnym, to bym tu nie mieszkał, prawda? (…) Jak ktoś jest listonoszem to na poczcie, a jak ktoś jest bezdomnym , to jak mieszka tutaj to odczuwa to, prawda? To jest chyba logiczne. M49

• Brak mieszkania, zameldowania

Jestem bezdomny, nawet w dowodzie mam bez adresu i bezdomny jestem. M54

• Niemożność powrócenia do własnego domu

Mam niby dom no, w którym po prostu nie mogę przynajmniej na razie przebywać. Jestem w separacji z mężem już od dwóch lat. K40

Page 10: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Samodegradacja

• Kiedyś byłem człowiekiem, ale jestem szmatą która tam leży no. (…). Byłem człowiekiem, no a później trochę się skarłowaciałem. M40

• -Kiedyś byłem człowiekiem, dobrym człowiekiem, bo w telekomunikacji pracowałem, pieniądze dobre zarabiałem, ożeniłem się, przyszła taka chwila, że żona chciała żeby się rozstać, rozstaliśmy się.

• - A teraz kim Pan jest?• - Niczym, niczym jestem dnem. M49

Page 11: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Odrzucenie roli bezdomnego

• Wcale nie jestem bezdomnym. Ja się nie uważam. … ja tak, taka sprawa wyszła koleżka do kieliszka mi umarł, jak żeśmy pili 9 września tamtego roku, po 3-4 flaszki dziennie. No i umarł mi gdzieś ze 3 tygodnie temu. Musiałem na schronisko przyjść, dlatego bo, stancji nie załatwię. Ciepło się zrobi ja znikam stąd, ja tu nie będę mieszkał. M55

Page 12: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Odrzucenie roli bezdomnego

Ja nie jestem bezdomnym, ja bezdomność uważam taką, jak ja byłem przez 9 miesięcy, to jest klasyczne… Jestem mieszkańcem tego obiektu, w każdej chwili mogę wyjść i pozbyć się pcheł… M49

Nie jestem bezdomna, no bo mówię, tu jest stworzona atmosfera taka domowa, nie jak w jakimś ośrodku typowym czy gdzieś, że po prostu tu jest jak w domu K20

Page 13: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Piętno w codziennych interakcjach

Ale się jedzie autobusem, to mam niby tą ulgę, taką cichą ulgę, że się powie, że się je ze schroniska, no to już nas normalnie nie kontrolują, no bo wiedzą. M53

Policja mnie szanuje, że spojrzą, a to ten bezdomny. I zawsze mnie puszczają. M49

To ludzie jakoś tak nie dają odczuć, że jestem gorsza. Nawet czasami to powiedzą, gdzie można puszki znaleźć. Czasami nieraz się idzie, to jak młode chłopaki stoją, jak widzą, że się zbiera puszki, to wyciągną pieniądze i dadzą, żeby nie chodzić po prostu. K53

Page 14: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Piętno w codziennych interakcjach

No to też, jak w autobusie jak się powie, że się jest ze schroniska, to się zaraz na ciebie patrzą, jakby niewiadomo co to było. M53

Nikt mnie nie dyskryminował, bo prawie nikt nie wie. Nikt nie napisze mi na plecach kartki, że jestem bezdomny, nie wytatuuje też, że jestem bezdomnym, część może wie osób,, ale jakoś tam nikt nie wytyka palcem, zresztą tego nie widać. M49

Page 15: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Zachowanie twarzy: hierarchizacja

• Jeśli pokazuje się w telewizji, że to są bezdomni, oni na tych ogródkach działkowych, że to są pijaki (…)to widać, niektóre osoby wie pani … Po samym stylu zachowania , po ubiorze, taka wizualizacja. Jeżeli stąd się wychodzi z tego budynku, to trzeba jakoś wyjść w miarę, żeby wygląd był taki zewnętrzny, stąd właśnie osoby wychodzą z przeważnie schludnie ubrani, bo każdy to jednak dba o to. M58

Page 16: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Zachowanie twarzy: uwspólnotowienie

• Myślałam, że tu trafiają osoby naprawdę z jakichś biednych, patologicznych rodzin, a tu trafiają naprawdę normalne osoby, z normalnymi problemami, nie jakieś tam straszliwe rzeczy, co się dzieją. Nie czuje się w jakiś sposób dyskryminowana, to jest to, że normalnie czuję się jak w domu. Nie czuję się, jak w jakiejś noclegowni. K20

Page 17: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Zachowanie twarzy: izolacja• Na schronisku, ja bym powiedział, że się tu nie ma

przyjaciół. Tu jest każdy w sobie, każdy prawie zamknięty w sobie M53

• To ludzie, którzy znają się z widzenia, wie pani. Była taka kiedyś piosenka: Znamy tylko się z widzenia… Każdy ma swój świat, każdy stąd najczęściej śmiga na zewnątrz. M49

Page 18: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Więzi społeczne • No ja też miałem mieszkanie i tam synio mieszka, chodzę przecież

do synia w tej chwili, bo była moja eks jest w Stanach, córka jest w Stanach. Także tylko synio młodszy został najmłodszy, to on ma 28 lat już. Nie mogę z nim mieszkać, bo była wracają prawdopodobnie za dwa tygodnie, gdzieś w lutym. M53

 • Brat pomaga, nie ma mi jak finansowo bardzo pomóc, ale żeby na

przykład przyjechać po mnie samochodem i gdzieś zawieść czy coś mi przywieźć, czy jakoś tak, to tak, przynajmniej mi jakoś tak pomoże.K20

Page 19: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Praca

•Człowiek jest w ogóle wartościowy, że człowiek jakąś samą w sobie, jakąś wartość przedstawia, coś koło siebie potrafi zrobi . M48

•Jak coś jak coś naprawie, coś komuś pomogę. Bo się wtedy człowiek czuje dalej potrzebny. M53

•Sensem moim jest córka na pewno, żeby ją wychować i jej dać jakąś przyszłość. K23

Page 20: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Wartości

•Ważne to jest tak: nie kraść, nie kłamać i nie oszukiwać. Te trzy zasady. A i jeszcze jest jedna. Wspomagać ubogich. M62•Żeby być człowiekiem uczciwym, pomóc bliźnim, tak jak nauki Kościoła są mi bliskie, Dziesięć Przykazań Bożych. M49•Nie zadawać się z takim elementem, jak kiedyś się zadawałem. To pierwsza zasada. M54

Page 21: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Przeszłe „ja”

Mnie to troszeczkę prawdę mówiąc, wie pani, udało się w życiu, no i także z pracy byłem zawsze zadowolony, mimo że to nie była wcale taka lekka praca, komuś się wydaje że jest się urzędnikiem, w urzędzie wojewódzkim, no to jest lekka praca. Mogę Paniom opowiedzieć, ja miałam życie bogate fajnie było, wesoło kiedyś.

- A teraz nie jest wesoło i fajnie?

- No, teraz nie jest M49

Page 22: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Obraz domu rodzinnego

•Wspaniałych miałam rodziców, mieliśmy własnościowe mieszkanie na ulicy Lubartowskiej, byłam jednym dzieckiem w domu czyli mi nic nie brakowało, nic. Czułam się kochana K57•O to miałem wspaniałe życie, wie pani. Na wsi mieszkałem faktycznie nie było, jak to na wsi, nie było wszędzie zawsze pod dostatkiem wszystkiego, ale człowiek młody cieszył się tym życiem. M65

Page 23: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Obraz domu rodzinnego•Lepiej o tym nie będę mówił, bo nie będę mówił, bo będę musiał przeklinać, a nie chcę opowiadać bo… dzieciństwo, miałem takie nie za bardzo. Powiem krótko byłem w domu dziecka no i tak, że nie chcę o tym mówić. M45•Dziadkowie wychowali mnie, miałem trzy latka jak mnie tam przywieźli do Krosna, matka mnie przywiozła i tak zostałem to 8 marca był, jeszcze miałem kwiatek w ręku pamiętam, no i jak mnie już zostawiła, tak już zostałem. M29

Page 24: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Pozytywna przemiana

• Walka z tym uzależnieniem, żeby do tego już po prostu nigdy nie powrócić, i no rodzinę, cały czas, żeby jeszcze ich polepszać bardziej, a żeby nic nie pogarszać, to jest takie moim marzeniem. Nie, że dorabiać się już jakieś tego tam, nie. To już przestało być dla mnie ważne, pieniądze to nie wszystko K40

• Wiele się zmieniło, moje życie to się przewróciło do góry nogami, kiedyś byłam straszna i okropna, a teraz musiałam się zrobi poważna, normalna K20

Page 25: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Odwlekanie przyjęcia roli

Nie byłem ani jednego dnia na ulicy, żeby gdzieś tam po klatkach nocować, czy tam gdzieś po jakiś strychach. Troszeczkę byłem u znajomych, później byłem u rodziny… A później zdecydowałem się, bo to jest u rodziny to z dobry tydzień, no dwa już nie chcą być dla nikogo ciężarem. M58

Page 26: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Przyszłe „ja”• No właśnie, kiedyś Prorok Jeremiasz siedział na

gruzach Jerozolimy i się śmiał. Ktoś by się zapytał, z czego się śmieje, jak wszystko w gruzach leży. Już gorzej być nie może, tylko ma być lepiej. No i miał rację. M52

Page 27: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Dlatego nie spoufalaj się zbytnio ze słowem

jeśli twe serce jest jeszcze nie gotowe wziąć

taki ciężar na swoje ramię,

serce wyczuje że słowo kłamie.

Osty i ciernie rodzić ci będzie,

a z plonów życia nic nie przybędzie.

Boś w porę nie wziął rady do serca że

nie jesteś panem każdego miejsca,

nie jesteś panem swojego serca.....

Mirek Kaleta

Page 28: Tożsamość społeczna  osób bezdomnych

Dziękuję za uwagę