4
I TRYBY – Kraków NR 3(21)/2013 dodatek krakowski IWONA I DOMINIK SIDOROWIE L adies first – jako pierwszą proponu- jemy odwiedzić mogiłę Wandy, tej, co nie chciała Niemca, czyli córki księcia Kraka, która – według legendy – rzuciła się w nurt Wisły, aby nie poślubić germań- skiego władcy. Właśnie tu, w Nowej Hu- cie, przy ul. Ujastek Mogilski (przystanek „Kopiec Wandy”) prawdopodobnie w VII lub VIII w. usypano jej mogiłę w postaci 14-metrowego kopca, pod którym spo- czywa jej ciało. Na jego szczycie „czuwa” biały orzeł w koronie. Z Huty ruszamy na południowy zachód. Z przystanku „Powstańców Wielkopol- skich” kilkuminutowy spacer doprowadza nas do kurhanu wspomnianego już Krakusa – mitycznego założyciela Krakowa, które- go synowie pokonali smoka wawelskiego, a po śmierci ojca wznieśli mu 16-metro- wy kopiec w miejscu jego pochówku, na wzgórzu Lasoty. A wznieśli go rękami ludu, który usypał mogiłę swemu zasłużonemu władcy nosząc ziemię w rękawach (stąd odbywające się tam co roku we Wtorek Wielkanocny święto Rękawki, o którym pisaliśmy w numerze marcowym). Oprócz rodzinnych więzów krwi, coś jesz- cze łączy te dwa najstarsze kopce… Stojąc na Kopcu Krakusa, 2 maja i 10 sierpnia można oglądać wschodzące Słońce nad Kopcem Wandy i odwrotnie: 4 listopada i 6 lutego Słońce obserwowane z Kopca Wandy zachodzi nad Kopcem Krakusa. Ich położenie nie jest więc przypadkowe. Według prof. Władysława Górala może mieć to związek z kalendarzem celtyckim. Temat wart zgłębienia! Z Podgórza przemieszczamy się do dzielnicy Zwierzyniec. Autobusem linii 100 dojedziemy aż do przystanku „Kopiec Kościuszki”, choć my preferujemy i po- lecamy spacer. Idziemy ulicą św. Broni- sławy i dalej aleją Waszyngtona na samo wzgórze Sikornik, na którym – otoczony zabytkowym fortem cytadelowym – gó- ruje nad Krakowem 34-metrowy kopiec ku czci naszego bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki. Został usypany w latach 1820–23 i przechodził różne pe- rypetie – od przejęcia przez zaborców, po poniesienie szkód związanych z powodzią w roku ’97 i gruntowną renowację. Aby go zwiedzić, trzeba zakupić bilet, który upoważnia do wejścia na szczyt oraz zwie- dzania kaplicy św. Bronisławy, muzeum figur woskowych i pozostałych wystaw. Pora na ostatni i najwyższy – Kopiec Piłsudskiego, pomnik walki narodu o niepodległość, do którego docieramy pieszo, trasą spacerową, przez Las Wolski na wzgórze Sowiniec (można dotrzeć tam również przy okazji odwiedzin oo. Kamedułów na Bielanach, czy też podczas wycieczki do pobliskiego zoo). Zwa- ny Mogiłą Mogił, Kopiec Pierwszego Marszałka Polski został wzniesiony na wysokość 35 metrów w okresie między- wojennym, w latach 1934–37, a u jego podnóża złożono ziemię z pól bitewnych obu wojen światowych, zaś na szczycie umieszczono tablicę z krzyżem Legionów Polskich. W pobliżu kopca zasadzono dziesięć drzew: „Aleję Dębów Wolności” w 10. rocznicę upadku komunizmu. Co roku zostaje posadzony kolejny dąb, aby uchronić historię przed zapomnieniem… Zatem krakowskie K4 zdobyte! Wiosna pełną parą – najwyższa pora porzucić zimowe lenistwo i wyruszyć na wędrówki po Grodzie Kraka! Tym razem Pan Trybik zaprowadzi nas szlakiem na szczyty czterech słynnych kopców – krakowskie „K4”. K4 fot. www.flickr.com/ruandus czyli szlakiem krakowskich kopców

Tryby - kwiecień 2013 dodatek krakowski

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Kwietniowy numer Trybów. Dodatek krakowski.

Citation preview

Page 1: Tryby - kwiecień 2013 dodatek krakowski

I

TRYBY – Kraków NR 3(21)/2013

dodatek krakowski

Iwona I DomInIk SIDorowIe

Ladies first – jako pierwszą proponu-jemy odwiedzić mogiłę Wandy, tej,

co nie chciała Niemca, czyli córki księcia Kraka, która – według legendy – rzuciła się w nurt Wisły, aby nie poślubić germań-skiego władcy. Właśnie tu, w Nowej Hu-cie, przy ul. Ujastek Mogilski (przystanek „Kopiec Wandy”) prawdopodobnie w VII lub VIII w. usypano jej mogiłę w postaci 14-metrowego kopca, pod którym spo-czywa jej ciało. Na jego szczycie „czuwa” biały orzeł w koronie.

Z Huty ruszamy na południowy zachód. Z przystanku „Powstańców Wielkopol-skich” kilkuminutowy spacer doprowadza nas do kurhanu wspomnianego już Krakusa – mitycznego założyciela Krakowa, które-go synowie pokonali smoka wawelskiego, a po śmierci ojca wznieśli mu 16-metro-wy kopiec w miejscu jego pochówku, na wzgórzu Lasoty. A wznieśli go rękami ludu, który usypał mogiłę swemu zasłużonemu władcy nosząc ziemię w rękawach (stąd odbywające się tam co roku we Wtorek Wielkanocny święto Rękawki, o którym pisaliśmy w numerze marcowym).

Oprócz rodzinnych więzów krwi, coś jesz-cze łączy te dwa najstarsze kopce… Stojąc na Kopcu Krakusa, 2 maja i 10 sierpnia można oglądać wschodzące Słońce nad Kopcem Wandy i odwrotnie: 4 listopada i 6 lutego Słońce obserwowane z Kopca Wandy zachodzi nad Kopcem Krakusa. Ich położenie nie jest więc przypadkowe. Według prof. Władysława Górala może mieć to związek z kalendarzem celtyckim. Temat wart zgłębienia!

Z Podgórza przemieszczamy się do dzielnicy Zwierzyniec. Autobusem linii 100 dojedziemy aż do przystanku „Kopiec Kościuszki”, choć my preferujemy i po-lecamy spacer. Idziemy ulicą św. Broni-sławy i dalej aleją Waszyngtona na samo wzgórze Sikornik, na którym – otoczony zabytkowym fortem cytadelowym – gó-ruje nad Krakowem 34-metrowy kopiec ku czci naszego bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki. Został usypany w latach 1820–23 i przechodził różne pe-rypetie – od przejęcia przez zaborców, po poniesienie szkód związanych z powodzią w roku ’97 i gruntowną renowację. Aby

go zwiedzić, trzeba zakupić bilet, który upoważnia do wejścia na szczyt oraz zwie-dzania kaplicy św. Bronisławy, muzeum figur woskowych i pozostałych wystaw.

Pora na ostatni i najwyższy – Kopiec Piłsudskiego, pomnik walki narodu o niepodległość, do którego docieramy pieszo, trasą spacerową, przez Las Wolski na wzgórze Sowiniec (można dotrzeć tam również przy okazji odwiedzin oo. Kamedułów na Bielanach, czy też podczas wycieczki do pobliskiego zoo). Zwa-ny Mogiłą Mogił, Kopiec Pierwszego Marszałka Polski został wzniesiony na wysokość 35 metrów w okresie między-wojennym, w latach 1934–37, a u jego podnóża złożono ziemię z pól bitewnych obu wojen światowych, zaś na szczycie umieszczono tablicę z krzyżem Legionów Polskich. W pobliżu kopca zasadzono dziesięć drzew: „Aleję Dębów Wolności” w 10. rocznicę upadku komunizmu. Co roku zostaje posadzony kolejny dąb, aby uchronić historię przed zapomnieniem…

Zatem krakowskie K4 zdobyte!

Wiosna pełną parą – najwyższa pora porzucić zimowe lenistwo i wyruszyć na wędrówki po Grodzie Kraka! Tym razem Pan Trybik zaprowadzi nas

szlakiem na szczyty czterech słynnych kopców – krakowskie „K4”.

K4

fot. www.flickr.com/ruandus

czyli szlakiem krakowskich

kopców

Page 2: Tryby - kwiecień 2013 dodatek krakowski

II

www.e-tryby.pl

dodatek krakowski

Bramy Wiary

Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie „Beczka” zapra-sza na wydarzenie Bramy Wiary, które odbędzie się w dniach 25-28 kwietnia w Krakowie. Bramy Wiary kierowane są m.in. do osób, które deklarują swoją przynależność do Kościoła katolickiego, jednak nie budują relacji z Bogiem.

Bramy Wiary pozwolą spojrzeć na naszą wiarę w perspektywie sztuki, nauki, liturgii oraz przez pryzmat życia codziennego. W programie m.in. projekcja filmu, spotkania z osobami zna-nymi z mediów, nocne zwiedzanie bazyliki św. Trójcy w Kra-kowie, koncert zespołu New Life’m oraz gra miejska i konkurs fotograficzny. Szczegóły na www.bramywiary.com.pl.

Wydarzeniu patronują „Tryby”.

Forum o więziennictwieZapraszamy na Forum Penitencjarne organizowane przez Wydział Nauk Społecznych UPJPII, Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Krakowskiej oraz Służbę Więzienną. Jego celem jest pokazanie znaczenia wiary w procesie resocja-lizacji więźniów oraz wskazanie wyzwań kapelanii więziennej.

Forum odbędzie się 23 kwietnia w auli WSD przy ul. Pod-zamcze 8. W programie przewidziane są panele dyskusyjne (w których wezmą udział naukowcy, oficerowie Służby Wię-ziennej, kapelani więzienni) oraz spektakl przygotowany przez więźniów.

Wydarzenie odbywa się pod patronatem „Trybów”.

Od kilku lat systematycznie rośnie liczba osób podejmujących studia

podyplomowe – z danych statystycznych wynika, że średnio o ponad 10 proc. rocznie. Dlaczego tak się dzieje? Wyni-ka to przede wszystkim z konieczności ciągłego podnoszenia swoich kwalifi-kacji oraz uzupełnienia czy poszerzenia wiedzy, posiadanej po ukończeniu studiów licencjackich bądź magisterskich. Na taki wybór decydują się często osoby już pra-cujące, które mają poczucie, iż ich kariera zawodowa utknęła w martwym punkcie, ale również młode osoby, które nie mają jeszcze pewności, jaką ścieżkę rozwoju zawodowego wybrać.

Niestety, same studia nie są gwarancją otrzymania dobrej pracy. Obecnie trzeba połączyć je z nauką języków, a także z praktykami lub pracą. Dla wielu praco-dawców ważne są nie tylko wiedza czy umiejętności, ale przede wszystkim zna-jomość branży. Studia podyplomowe to możliwość poznania otoczenia biznesowe-go, a także nawiązania nowych kontaktów. Dlatego wybierając studia podyplomowe warto zwrócić uwagę na kadrę dydak-tyczną, najlepiej by składała się z prakty-ków, którzy na co dzień zajmują się daną

branżą. Faktem jest, że tylko praktyczna wiedza gwarantuje absolwentowi szybkie znalezienie pracy w wybranej dziedzinie.

– Zdecydowałem się na studia podyplomo-we, ponieważ chciałem uzupełnić swoją

wiedzę z zakresu marketingu o działania w Internecie. Program studiów oferował kursy, których próżno by szukać wśród zajęć na zwykłych studiach – mówi Mar-cin, absolwent kierunku marketing w sieci w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera. Studia podyplomowe podjął także na WSE. Uczelnia prowadzi je w małych grupach i najczęściej przyjmują formę warsztatów, skoncentrowanych na omawianiu rzeczywistych przypadków z danej dziedziny (tzw. case study). Dlatego to właśnie studia podyplomowe dają możli-wość poszerzania swojej wiedzy o zagad-nienia, które dostarczą ich absolwentom przewagę konkurencyjną na rynku pracy.

Studia podyplomowe trwają zwykle rok lub dwa lata, a ich koszt oscyluje w okoli-cach 3,5–5 tys. zł za rok nauki, chociaż na renomowanych uczelniach ceny mogą być wyższe. Obecnie popularnością cieszą się podyplomówki związane z marketingiem i reklamą, finansami i ekonomią, ale także pedagogiczne i coachingowe.

Studia po studiach Zastanawiasz się nad studiami podyplomowymi, ale nie wiesz czy warto? Przed podję-

ciem decyzji sprawdź, jakie dają możliwości i dla kogo są stworzone!

IWona STolarSKa

ZAPRASZAMY NA...

fot.

arch

iwum

Page 3: Tryby - kwiecień 2013 dodatek krakowski

III

TRYBY – Kraków NR 3(21)/2013

Początków tego, co dzisiaj nazywamy autostopem, możemy dopatrywać się w podróżach na gapę pociągami towaro-

wymi w USA w XIX w. Praautostopowicze wybierali tę formę przemieszczania się, ponieważ niejednokrotnie nie było innych możliwości, transport publiczny był jeszcze w powijakach, a nie każdego stać było na własny samochód.

To co dla nich wydawało się być koniecznością, pozbawioną z początku ideologii, dla nas stanowi aktualnie atrakcyjny sposób na dogłębne poznawanie kultury i sposobu życia ludzi w różnych zakątkach globu.

Przygodne dla niejednego Amerykanina przemieszczanie się wagonami pociągów zainspirowało wielu twórców, czego znako-mitym przykładem jest książka Jacka Kerouaca „On the Road” oraz niektórym świetnie znany film „Into the Wild”. Wspomniana książka, opowieść czołowej postaci ruchu bitników (prekursorów subkultury hipisowskiej), dotarła zza oceanu także i do Polski, gdzie w latach 50. zrobiła furorę wśród młodzieży. Wkrótce w pierwszą oficjalną i legalną (!) podróż autostopem ruszają Bo-gusław Laitl i Tadeusz Sowa. Okrążają kraj, a ich niecodzienna wyprawa opisywana jest przez liczne czasopisma. Polska stała się pierwszym w historii krajem, w którym podróżowanie „na gapę” zalegalizowano.

Nie bez powodu autostop cieszy się taką popularnością wśród każdej z grup wiekowych. Wszystkie przepiękne widoki, nowo poznani ludzie, niewielkie koszty i wrażenia odmienne od tych serwowanych przez PKP i autobusy międzymiastowe – to pierwsze powody, dla których warto zaryzykować. Jeśli nie masz jeszcze planów na długi weekend i zbyt wiele w portfelu, a niesa-

mowita przygoda jest tym, o czym marzysz – spróbuj swoich sił, weź udział w Krakostopie razem z nami!

O co chodzi? Krakostop to Pierwszy Krakowski Wyścig Autosto-powy, organizowany podczas tegorocznej majówki przez Nieza-leżne Zrzeszenie Studentów AGH i Koło Naukowe Geoturystyka. Projekt skierowany jest do ludzi otwartych, żądnych przygód – czyli może właśnie do ciebie? Celem w tym roku będzie Werona – miasto Romea i Julii. Do zdobycia atrakcyjne nagrody, a dodat-kowo masa pozytywnych emocji, mnóstwo wyjątkowych ludzi i ogrom niesamowitych wrażeń dla każdego autostopowicza.

Wyścig do Werony

Polska jest pierwszym krajem w historii, w którym zalegalizowano... jazdę autostopem. Weź więc udział

w legalnym Krakostopie.

aGaTa WToreK

fot.

ww

w.fl

ickr

.com

/Mir

tillo

smile

fot. www.flickr.com/Teppo

dodatek krakowski

Jeśli czujesz, że chciałbyś to przeżyć na własnej skórze, koniecznie odwiedź nasz profil na Facebooku:

www.facebook.pl/krakostop. Wydarzeniu patronują „Tryby”.

Page 4: Tryby - kwiecień 2013 dodatek krakowski

IV

www.e-tryby.pl

„Jedność w różnorodności”20 kwietnia metropolita krakowski kard. Sta-nisław Dziwisz otworzy wystawę „Jedność w róż-norodności”, która będzie prezentować twórczość Walentego Wojciechowskiego z Ukrainy – męża, ojca dwójki dzieci i... pisarza wspaniałych ikon. Autor prezentowanych dzieł w swojej pracy arty-stycznej powraca do tradycyjnych metod i technik znanych tylko wtajemniczonym, stosuje – na ile to możliwe – farby oparte na starych recepturach.

Wojciechowski ma zaledwie 27 lat. Patronat medialny nad wystawą objęły „Tryby”.

Miejsce: Muzeum archidiecezjalne Kardynała Karola Wojtyły,

ul. Kanonicza 19/21

Kopiec do remontu

Od początku roku w mediach krążą informacje, że Kopiec Kościuszki jest w złym stanie. Według naj-nowszych badań geologicznych wymaga on gruntownego remontu, w przeciwnym razie całkowicie się zawali. Kopiec coraz bardziej się osuwa i skręca. Według wstępnych obliczeń, koszt tego remontu może wynieść 5 mln zł.

Nyska wygrywa z obwarzankiem

O fenomenie krakowskiego obwarzanka nie trzeba mówić, ale w ostatnim czasie rekordy po-pularności bije tradycyjna kiełbaska z niebieskiej Nyski. Zachwyca swym smakiem już od ponad 20 lat. Codziennie wieczorem długie kolejki usta-wiają się po tradycyjną „kiełbachę” i oranżadę z PRL-owskiej butelki. Wyjątkowz cyas nie tylko smakowania, ale samego przebywania i ocze-kiwania jest pewnego rodzaju podniosłą chwilą dla jedzącego. I tak kiełbaska z nyski zwyciężyła w internetowym konkursie na najlepszy przysmak krakowski „Zawstydź obwarzanka i zagłosuj!”.

Gdzie jest najlepsze pieczywo

W lutym internauci wybierali w plebiscycie najlepszą kra-kowską piekarnię. Miażdżącą liczbą głosów wygrała „Kra-kowianka” przy ul. Szlak 59. Teraz nie pozostaje nic innego, jak iść i spróbować najlepsze-go pieczywa w mieście.

fot. www.flickr.com - TXMagpieMuzealne polecanki

dodatek krakowski

Krakowskie wiadomości

Otaczające KrakówOd kwietnia wszystkim ciekawym historii Krakowa proponujemy Mury Obronne. Jest to pozostałość murów floriańskich. Wewnątrz można dowiedzieć się, jak wyglą-dała nieistniejąca już całość, w jednej z wież obejrzeć film o tym, jak na przestrzeni wieków zmieniał się Kraków. Zaś z balkonu można podzi-wiać w całej okazałości ulicę Floriańską.

Miejsce: ul. Pijarska

Stare znaczy ciekaweProponujemy udać się na Kazimierz, a dokładniej do Starej Synagogi. Jest to idealne miejsce dla tych, którzy interesują się kulturą żydowską, ale i dla tych, co nic o niej nie wiedzą. W synagodze możemy podziwiać piękne, stare merony, zwoje Tory, zobaczyć typowy układ świąty-ni, dowiedzieć się, jak ubiera się ortodoksyjny Żyd czy najważniejsze – jak wygląda tradycyjna żydowska Pascha. Ponadto wiele ciekawych zdjęć, przedmiotów, trochę historii i mnóstwo kultury.

Miejsce: Stara Synagoga, ul. Szeroka 24