XI Salvatore R.A. - Ścieżki mroku 1 - Bezgłośna klinga

Embed Size (px)

Citation preview

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    1/312

    R. A. Salvatore

    Bezgo na klinga(The Silent Blade)

    cie ki Mroku 1

    Tumaczenie: Piotr Kucharski

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    2/312

    PROLOG

    Wulfgar spoczywa na ku, rozmy laj c. Stara si zrozumie gwatowne zmiany, jakie zaszy w jego yciu. Zostawszy uwolniony od

    demona Errtu, z jego piekielnego wi zienia w Otchani, dumnybarbarzy ca znw znalaz si po rd przyjaci i sojusznikw. By tuBruenor, jego przybrany krasnoludzki ojciec, oraz Drizzt, jego

    mrocznoelfi mentor i najdro szy przyjaciel. Dzi ki odgosom chrapania Wulfgar mg stwierdzi, i Regis, pucoowaty halfling, pi smacznie w s siednim pomieszczeniu.

    I jeszcze Catti-brie, droga Catti-brie, kobieta, ktr Wulfgar pokocha tak wiele lat temu, kobieta, ktr zamierza po lubi siedem lat temu

    w Mithrilowej Hali. Wszyscy byli tutaj, w swym domu w Dolinie LodowegoWichru, znw razem i zapewne w dobrych stosunkach, dzi ki bohaterskim czynom owych wspaniaych przyjaci.

    Wulfgar nie wiedzia, co to znaczy.

    Wulfgar, ktry prze y straszliw udr k , sze lat tortur w opazurzonych apach demona Errtu, nie rozumia.

    Wielki m czyzna skrzy owa ramiona na piersi. By wyczerpany, wi c si poo y, cho bardzo niech tnie, we nie bowiem odnajdywa go

    Errtu.Tak byo rwnie tej nocy. Wulfgar, cho pogr ony g boko

    w rozmy laniach podda si swemu zm czeniu i zapad w spokojnciemno , ktra wkrtce przesza w obrazy wiruj cych szarych mgie, skadaj cych si na Otcha . Siedzia tam gigantyczny, nietoperzoskrzydy Errtu, spoczywaj c na swym wyrze bionym z grzybatronie. mia si . Zawsze mia si tym strasznym, chrapliwym rechotem. miech w nie rodzi si z rado ci, lecz by szyderstwem,

    zniewag dla tych, ktrych demon postanowi torturowa. Teraz bestia kierowaa t nie ko cz c si niegodziwo w Wulfgara, podobnie jakskierowane byy wielkie szczypce Bizmateca, innego demona, sugusa

    Errtu. Dzi ki sile przekraczaj cej mo liwo ci niemal ka dego innego czowieka, Wulfgar zaciekle zmaga si z Bizmateciem w zapasach.Barbarzy ca odrzuci na bok wielkie, podobne do ludzkich ramiona oraz dwie inne umiejscowione w grnej cz ci ciaa ko czyny, szczypce.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    3/312

    Zacz zaciekle boksowa.Nacierao jednak na niego zbyt wiele mc cych ko czyn. Bizmatec

    by zbyt wielki i zbyt silny, a pot ny barbarzy ca zacz w ko cu si m czy.

    Zako czyo si to zawsze si tak ko czyo zaci ni ciem szczypiec Bizmateca wok garda Wulfgara, podczas gdy drugie szczypce oraz

    dwa ludzkie ramiona demona trzymay go nieruchomo. Bizmatec, biegy

    w swej ulubionej metodzie torturowania, nacisn delikatnie na gardo Wulfgara, pozbawiaj c go powietrza, po czym pu ci, pozwalaj c mu zaczerpn tchu, i tak raz za razem, doprowadzaj c do tego, i m czyzna chwia si na nogach. Tak mijay minuty, a nast pnie godziny.

    Wulfgar usiad na ku, trzymaj c si za gardo, pocieraj c

    paznokciem zadrapanie, dopki nie u wiadomi sobie, i demona tu nie ma, e jest bezpieczny w swym ku, w krainie, ktr nazywa swym domem, otoczony przez przyjaci.

    Przyjaci...

    C znaczyo to sowo? Co oni mogli wiedzie o jego udr ce? Jak mogli mu pomc odp dzi ten ci gn cy si koszmar, ktrym by Errtu?

    M czyzna nie przespa reszty nocy, a gdy Drizzt przyszed go

    obudzi na dugo przed witem, zasta go ju przygotowanego do drogi. Mieli wyruszy tego dnia, nios c artefakt Crenshinibon daleko, daleko na poudnie i zachd. Kierowali si do Caradoon na brzegu jeziora Impresk, a nast pnie w Gry nie ne, do wielkiego opactwa nazywanego Duchowym Uniesieniem, gdzie kapan o imieniu Cadderly zniszczy

    niegodziwy relikt.

    Crenshinibon. Drizzt mia go ze sob , gdy tego poranka przyszed po Wulfgara. Drow nie nosi go na wierzchu, lecz Wulfgar wiedzia, e tam

    jest. Mg go wyczu, odczuwa jego niegodziw obecno . Crenshinibon pozostawa bowiem po czony ze swym ostatnim panem, demonem Errtu. Mrowi energi demona, a w zwi zku z tym, i Drizzt mia go przy sobie i sta tak blisko, Errtu rwnie pozostawa blisko Wulfgara.

    Dobry dzie do drogi stwierdzi lekko drow, lecz Wulfgar zauwa y, i jego gos jest wymuszony, protekcjonalny. Z niematrudno ci Wulfgar powstrzyma pragnienie, by uderzy Drizzta w twarz.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    4/312

    Zamiast tego u miechn si i przeszed obok niskiego mrocznegoelfa. Drizzt mia zaledwie okoo metra sze dziesi t, podczas gdy Wulfgar przekracza dwa metry i by dwukrotnie ci szy ni drow. Udo barbarzy cy byo grubsze od pasa Drizzta, a jednak gdyby doszo

    mi dzy nimi do wymiany ciosw, rozs dniej byoby stawia na drowa. Nie obudziem jeszcze Catti-brie wyja ni Drizzt. Wulfgar obrci

    si szybko na wspomnienie tego imienia. Spojrza twardo w lawendoweoczy drowa.

    Lecz Regis ju nie pi i je niadanie. Bez w tpienia ma nadziej spaaszowa dwa lub trzy, zanim wyruszymy doda Drizzt z chichotem,

    ale Wulfgar pozosta nie wzruszony. A Bruenor spotka si z nami napolu za wschodni bram Bryn Shander. Jest wraz ze swym ludem,

    przygotowuj c kapank Stumpet, by przewodzia klanowi pod jego

    nieobecno .

    Wulfgar jedynie na wp sysza sowa. Nic dla niego nie znaczyy.

    Cay wiat nic dla niego nie znaczy. Obudzimy Catti-brie? spyta drow.

    Ja to zrobi . odpowiedzia szorstko Wulfgar. Ty zajmij si . Regisem. Je li b dzie mia brzuch peen jedzenia, z pewno ci b dzie nas spowalnia, a ja zamierzam dotrze szybko do twojego przyjaciela

    Cadderlyego, aby my mogli pozby si Crenshinibona. Drizzt zacz odpowiada, lecz Wulfgar odwrci si i poszed wzdu

    korytarza do drzwi Catti-brie. Pukn raz, pot nie, po czym wszed gwatownie do rodka. Drizzt wykona krok w tamtym kierunku, by zajabarbarzy c za niegrzeczne zachowanie w ko cu kobieta nie odpowiedziaa na jego pukanie ale zostawi to. Ze wszystkich ludzi

    jakich drow kiedykolwiek pozna, Catti-brie bya najbardziej zdolna

    broni si przed obrazami lub przemoc .

    Poza tym Drizzt wiedzia, i jego pragnienie, by i i zaja Wulfgara,byo wywoane przez zazdro o m czyzn , ktry niegdy by, a bymo e znw b dzie, kandydatem na m a Catti-brie.

    Drow przejecha doni po swej przystojnej twarzy i poszed znale Regisa.

    * * *

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    5/312

    Zaskoczona Catti-brie, maj ca na sobie jedynie lekk bielizn i dopoowy wci gni te spodnie, skierowaa zdziwiony wzrok na Wulfgara wchodz cego do pokoju.

    Moge poczeka na odpowied powiedziaa cierpko, podci gaj c spodnie.

    Wulfgar przytakn i podnis donie mo e tylko na wp w ge cie przeprosin, lecz i tak o poow wy ej ni Catti-brie si spodziewaa. Kobieta widziaa bl w b kitnych jak niebo oczach m czyzny oraz pustk w jego rzadkich, wymuszonych u miechach. Porozmawiaa w ko cu o tym z Drizztem, tak e z Bruenorem i Regisem, i wszyscyzdecydowali, by zachowa cierpliwo . Jedynie czas mg uleczy rany

    Wulfgara. Drow przygotowa dla nas wszystkich poranny posiek wyja ni Wulfgar. Powinni my dobrze zje , zanim wyruszymy w dug drog .

    Drow? powtrzya Catti-brie. Nie zamierzaa wypowiedzie tego

    na gos, lecz bya tak ogupiona penym dystansu odniesieniem Wulfgara

    do Drizzta, i to sowo po prostu jej si wymskn o. Czy Wulfgar nazwaby Bruenora krasnoludem? I jak dugo potrwa, nim ona stanie sipo prostu dziewczyn ? Catti-brie westchn a g boko i naci gn a tunik

    na ramiona, przypominaj c sobie stanowczo, i Wulfgar przeszed przez pieko dosownie. Spojrzaa na niego, przygl daj c si tym oczom, i ujrzaa w nich lad zawstydzenia, jakby echo jego nieczuego okre lenia Drizzta naprawd ugodzio go w serce. By to dobry znak.

    Wulfgar odwrci si , by opu ci pokj. Podesza do niego i wyci gn a r k , by delikatnie pogadzi go po policzku i szorstkiejbrodzie, ktr postanowi zapu ci lub ktrej po prostu nie chciao mu si ogoli.

    Wulfgar spojrza na ni , na czuo w jej oczach, i po raz pierwszy odwalki na krze lodowej, gdy wraz ze swymi przyjacimi pokonaniegodziwego Errtu, w jego u miechu pojawia si nuta szczero ci.

    * * *

    Regis dosta swoje trzy niadania i zrz dzi przez cay poranek na ten

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    6/312

    temat, gdy pi cioro przyjaci wyruszyo z Bryn Shander, najwi kszego z miasteczek w regionie nazywanym Dekapolis, w dalekiej Dolinie

    Lodowego Wichru. Z pocz tku grupa kierowaa si na pnoc, przemieszczaj c si na atwiejszy teren, po czym skr cia prosto na

    zachd. Na pnocy, w du ej oddali, przyjaciele ujrzeli wysokie budowle Targos, drugiego miasta w okolicy, za za jego dachami wida byo l ni ce wody Maer Dualdon.

    Do poowy popoudnia, zostawiwszy za sob ponad dwadzie cia kilometrw, dotarli do brzegw Shaengarne, wielkiej rzeki, wezbranej

    i pyn cej szybko po wiosennych roztopach. Pod yli za ni na pomoc, z powrotem do Maer Dualdon, do miasta Bremen oraz oczekuj cej tam odzi, ktr zorganizowa Regis.

    Grzecznie odrzucaj c liczne propozycje mieszka cw, by zostali

    w osadzie na kolacj i ciepy nocleg oraz liczne protesty Regisa,twierdz cego, i umiera z godu i jest gotw poo y si i zemrze,przyjaciele byli ju wkrtce na zachd od rzeki. Szli szybko, pozostawiaj c za sob swj dom.

    Drizzt ledwo mg uwierzy, e wyruszyli tak szybko. Dopiero co Wulfgar do nich wrci. Wszyscy byli znw razem w krainie, ktrnazywali domem, w spokoju, a mimo to teraz znajdowali si tutaj, znw kieruj c si za gosem obowi zku. Drow naci gn nisko na twarz kaptur

    swego podr nego paszcza, osaniaj c swe delikatne oczy przed pal cym so cem.

    Przyjaciele nie mogli widzie jego szerokiego u miechu.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    7/312

    Cz 1APATIA

    Cz sto siadam i zastanawiam si nad zam tem, jaki odczuwam, gdy moje klingi spoczywaj , gdy cay otaczaj cy mnie wiat wydaje si y w pokoju. Jest to przypuszczalnie idea, do ktrego d . A jednakw owych spokojnych czasach a zdarzay si one naprawd rzadko podczas tych ponad siedmiu dekad mojego ycia nie czuj si tak, jakbym znalaz doskonao , lecz raczej jakby czego brakowao mi w yciu.

    Wydaje si to tak absurdaln my l , a jednak u wiadomiem sobie,

    i jestem wojownikiem, istot akcji. W

    czasach gdy nie ma pal cej

    potrzeby akcji, nie czuj si spokojny. Ani troch . Gdy droga nie jest wypeniona przygod gdy nie ma potworw do

    pokonania oraz gr, na ktre trzeba si wspi , odnajduje mnie nuda. Udao mi si zaakceptowa t prawd o moim yciu, t prawi de o tym,kim jestem, tak wi c przy tych rzadkich okazjach potrafi znale sposb, by pokona nud . Potrafi odnale grski szczyt wy szy ni ten, na ktry ostatnio si wspi em.

    Widz teraz wiele podobnych symptomw w Wulfgarze,

    przywrconym nam zza grobu, z wiruj cej ciemno ci, ktra bya zak tkiem Errtu w Otchani. Obawiam si jednak, i stan Wulfgara przekroczy zwyk nud , wlewaj c si do krainy apatii. Wulfgar rwnie by stworzeniem akcji, lecz to nie wydaje si by lekarstwem na jego letarg ani apati . Prosili go, aby obj przywdztwo nad plemieniem. Nawet uparty Berkthgar, ktry musiaby odda po dane stanowisko wadzy, wspiera Wulfgara. On i caa reszta z nich wie, w tych mizernych

    czasach, i ponad wszystkich to Wulfgar, syn Beornegara, mgby da

    wielkie korzy ci nomadycznym barbarzy com z Doliny LodowegoWichru.Wulfgar nie pod y za tym wezwaniem. To nie skromno czy

    znu enie go powstrzymuj , jak widz , ani te adne obawy, i nie byby w stanie poradzi sobie z t pozycj lub y zgodnie z oczekiwaniamitych, ktrzy go prosz . Ka dy z tych problemw mgby zostapokonany, przemy lany lub wsparty przez przyjaci Wulfgara, w tym

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    8/312

    mnie. Wszak e nie, nie jest to adna z tych naprawialnych rzeczy.Chodzi po prostu o to, i go to nie obchodzi.Czy to mo liwe, e jego wasne cierpienie byo tak wielkie

    i nieustaj ce, i utraci zdolno wspodczuwania blu innych? Czy

    widzia zbyt wiele grozy, aby sysze ich krzyki?Tego obawiam si ponad wszystko, jest to bowiem strata, na ktr

    nie ma okre lonego lekarstwa. A jednak, eby by szczerym, widz j wyra nie wyryt w rysach Wulfgara, w stanie pochoni cia samym sob , w ktrym zbyt wiele wspomnie o jego niedawnych udr kach zaciemnia mu wzrok. By mo e nawet Wulfgar nie dostrzega blu nikogo innego. Albo te , je li go widzi, odrzuca go jako trywialny w porwnaniu domonumentalnych prb, przez jakie musia przej podczas tych sze ciu

    lat niewoli u Errtu. Utrata wspodczuwania mo e by najtrwalsz

    i najg bsz blizn ze wszystkich, bezgo n kling niewidocznego przeciwnika, rozrywaj c nasze serca i kradn c nam wi cej ni tylko si . Kradn c nasz wol , czym bowiem jeste my bez wspodczuwania? Jak rado mo emy odnale w naszych yciach, je li nie potrafimy zrozumie rado ci i smutkw tych, ktrzy nasotaczaj , je li nie mo emy si nimi dzieli w wi kszej spoeczno ci? Pami tam lata w Podmroku po tym, jak uciekem z Menzoberranzan.Samotny, poza okazyjnymi wizytami Guenhwyvar, przetrwaem te dugie

    lata dzi ki wasnej wyobra ni. Nie jestem pewien, czy Wulfgarowi zostaa choby taka mo liwo ,

    bowiem wyobra nia wymaga introspekcji, si gni cia do wasnych my li, a obawiam si , i za ka dym razem gdy mj przyjaciel spogl da w tensposb w g b siebie, wszystkim co widzi, s sudzy Errtu, szlam i grozaOtchani.

    Jest otoczony przez przyjaci, ktrzy kochaj go i z caego sercab d prbowa wspiera go, pomaga mu wydosta si

    z emocjonalnego lochu Errtu. By mo e Catti-brie, kobieta, ktr niegdy kocha (a mo e wci kocha) tak g boko, oka e si postaci kluczow dla jego wyzdrowienia. Przyznaj , i boli mnie, gdy ogl dam ich razem. Catti-brie traktuje Wulfgara z czuo ci i wspczuciem, leczwiem, i on nie czuje jej delikatnego dotyku. Lepiej, by uderzya go w twarz, spojrzaa stanowczo i ukazaa mu prawd . Wiem o tym,a jednak nie mog jej powiedzie, by tak zrobia, bowiem ich zwi zek

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    9/312

    jest znacznie bardziej skomplikowany. Mam obecnie w my li i w sercujedynie najlepszy interes Wulfgara, a jednak gdybym wskaza Catti-brie

    sposb, w ktry mogaby by mniej wspczuj ca, mogoby to zosta i zostaoby przynajmniej przez Wulfgara, w jego obecnym stanie

    umysu odebrane jako wtr canie si zazdrosnego zalotnika. Nieprawda. Cho bowiem nieznani uczu Catti-brie wobec tego

    m czyzny, ktry kiedy mia zosta jej m em poniewa ostatnio do mocno strze e ona swych uczu dostrzegam, i Wulfgar nie jest obecnie zdolny do mio ci.

    Niezdolny do mio ci... czy istniej jakie smutniejsze sowa, ktrymi mo na by opisa m czyzn ? Nie s dz i auj , e nie mog teraz inaczej oceni stanu umysu Wulfgara. Mio jednak, szczera mio ,

    wymaga wspodczuwania. Jest to dzielenie si zabaw , blem,

    miechem, zami. Szczera mio czyni czyj dusz odbiciem nastrojw partnera. A tak jak pokj wydaje si wi kszy, gdy jest wyo ony lustrami, podobnemu wzmocnieniu ulegaj rado ci. A tak jak poszczeglneprzedmioty w odbitym pomieszczeniu wydaj si mniej ostre, podobnie bl zmniejsza si i zanika, rozci gni ty poprzez dzielenie si .

    Na tym polega pi kno mio ci, czy to w nami tno ci, czy przyja ni. Dzielenie si , ktre zwi ksza rado ci, a zmniejsza ble. Wulfgar jestteraz otoczony przez przyjaci, z ktrych wszyscy pragn w czy si

    w takie dzielenie, jak to niegdy byo pomi dzy nami. On jednak nie mo e w czy nas w ten sposb, nie potrafi opu ci tych barier, ktre musia postawi, gdy otaczali go tacy jak Errtu.

    Utraci sw zdolno wspodczuwania. Mog si jedynie modli, by znw j odnalaz, by czas pozwoli mu otworzy swe serce i dusz dla tych, ktrzy na to zasuguj , bowiem bez wspodczuwania nie odnajdzie celu. Bez celu nie odnajdzie satysfakcji. Bez satysfakcji nie odnajdzie

    zadowolenia, a bez zadowolenia nie odnajdzie rado ci.

    A my, my wszyscy, nie b dziemy mie sposobu, by mu pomc.

    Drizzt DoUrden

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    10/312

    ROZDZIA 1

    OBCY W DOMU

    Artemis Entreri sta na kamienistym wzgrzu wychodz cym na

    rozlege, zapiaszczone miasto, staraj c si przebi przez miriady uczu, ktre w nim wiroway. Podnis r k , by otrze py i piasek z warg orazwosw wie o zapuszczonej koziej brdki. Dopiero gdy j potar, u wiadomi sobie, i od kilku dni nie goli reszty twarzy, bowiem teraz jego maa brdka, zamiast wyr nia si na twarzy, zaton a w poszarpanej g stwinie na policzkach. Entreriego to nie obchodzio.

    Wiatr wyrwa wiele pasm jego dugich wosw z w za na karku i krn brne kosmyki uderzay go w twarz, dra ni c ciemne oczy.

    Entreriego to nie obchodzio.Spogl da po prostu na Calimport i stara si mocno wejrze w g b siebie. M czyzna prze y niemal dwie trzecie swego ycia w tympowi kszaj cym si mie cie na poudniowym wybrze u, osi gn tam pozycj wojownika i zabjcy. Byo to jedyne miejsce, ktre mgnaprawd nazywa domem. Kiedy teraz spogl da na nie, brunatne i zapiaszczone, nieugi te pustynne so ce odbijao si jaskrawo od biaego marmuru wi kszych domw. Roz wietlao rwnie liczne n dzne chaupy, rudery oraz podarte namioty, rozstawione wzdu drg

    zaboconych, poniewa nie miay odpowiednich kanaw do odprowadzania wody. Kiedy skrytobjca spogl da teraz na Calimport, nie wiedzia, co odczuwa. Kiedy zna swoje miejsce w wiecie. Osi gn szczyt swej niecnej profesji, a ka dy, kto wymawia jego imi , robi to z czci i strachem. Gdy pasza wynajmowa Artemisa Entreriego, by zabiczowieka, w czowiek wkrtce by martwy. Bez wyj tku. Pomimo za licznych przeciwnikw, ktrych w oczywisty sposb sobie zrobi,

    skrytobjca by w stanie chodzi ulicami Calimportu otwarcie, nie

    przemykaj c si z cienia w cie , w caym przekonaniu, i nikt nie byby na tyle miay, by wyst pi przeciwko niemu. Nikt nie o mieliby si wystrzeli strzay w Artemisa Entreriego,

    chyba e byby przekonany, e strza jest idealny. Inaczej to Entreri byby gr .

    Uwag Entreriego przyku ruch z boku, lekkie przesuni cie cienia. Potrz sn gow i westchn , niezbyt zaskoczony, gdy okryta paszczem

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    11/312

    sylwetka wyskoczya zza gazw, jakie siedem metrw przed nim, i staa blokuj c drog , skrzy owawszy ramiona na krzepkiej piersi.

    Wybieramy si do Calimportu? spyta m czyzna z wyra nym poudniowym akcentem w gosie.

    Entreri nie odpowiedzia, trzyma jedynie gow prosto, cho jego oczy zerkay na liczne gazy le ce wzdu obu stron szlaku.

    Musisz zapaci za przej cie ci gn krzepki m czyzna. Jestem twoim przewodnikiem. Z tymi sowy skoni si i podszed, ukazuj c bezz bny u miech.

    Entreri sysza wiele opowie ci o zdobywaniu pieni dzy poprzez zastraszanie, cho nigdy wcze niej nikt nie by na tyle miay, by mu zablokowa drog . Tak, istotnie, zda sobie spraw , nie byo go tu przez

    wiele czasu. Wci nie odpowiada, a

    krzepki m czyzna przesun si ,

    rozpo cieraj c szeroko swj paszcz, by ukaza miecz wisz cy u pasa. Ile monet proponujesz? spyta m czyzna.Entreri zacz mwi mu, by si odsun , lecz zmieni zdanie i jedynie

    westchn . Guchy? powiedzia m czyzna i wyci gn miecz, po czym

    post pi o kolejny krok. Zapa mi, albo ja i moi przyjaciele samiwe miemy monety z twojego poci tego ciaa.

    Entreri nie odpowiedzia, nie poruszy si , nie wyci gn

    wysadzanego klejnotami sztyletu, swej jedynej broni. Sta tam po prostu,a jego oboj tno wydawaa si jeszcze bardziej zo ci krzepkiego m czyzn .

    M czyzna zerkn na bok na lewo od Entreriego dyskretnie, lecz skrytobjca wyra nie wychwyci to spojrzenie. Pod y za nim ku trzymaj cemu uk jednemu z towarzyszy rabusia, ukrytym w cieniupomi dzy dwoma du ymi gazami.

    No ju powiedzia krzepki. Twoja ostatnia szansa.

    Entreri cicho wsun stop pod kamie , lecz nie wykona adnego innego ruchu. Sta czekaj c, wpatruj c si w krzepkiego m czyzn , lecz trzymaj c ucznika na skraju wzroku. Skrytobjca tak dobrze mg odczytywa ruchy m czyzn, najmniejszy skurcz mi ni, i to on zareagowa pierwszy. Entreri skoczy na skos, w przd i w lewo,

    przetaczaj c si i zamachuj c praw stop . Posa kamie w stronucznika, nie eby go zrani to przekraczaoby umiej tno ci nawet

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    12/312

    Artemisa Entreri lecz w nadziei na rozproszenie jego uwagi. Wykonuj c salto, skrytobjca rozpostar szeroko paszcz w nadziei, e pochwyci on i spowolni strza .

    Nie musia si o to martwi, bowiem ucznik spudowa paskudnie

    i zrobiby to, nawet gdyby Entreri w ogle si nie poruszy.Entreri ustawi odpowiednio stopy i skierowa si ku nacieraj cemu

    miecznikowi, wiadom tego, i kolejni dwaj m czy ni wyaniaj si zza gazw po drugiej stronie szlaku.

    Wci nie pokazuj c broni, Entreri nieoczekiwanie rzuci si w przd,w ostatniej chwili uchylaj c si przed zamachem miecza, po czym podnis si gwatownie za wiszcz cym ostrzem, jedn doni chwytaj c podbrdek napastnika, a drug si gaj c za gow m czyzny i api c go

    za wosy. Skr t i

    obrt powaliy miecznika na ziemi . Entreri pu ci go,

    przesuwaj c do w gr ramienia z broni m czyzny, by nie dopu ci do prby ataku. M czyzna upad ci ko na plecy. W tej chwili Entrerinast pi mu na gardo. Uchwyt m czyzny na mieczu osab, jakby podawa bro Entreriemu.

    Skrytobjca odskoczy, nie chc c, by jego stopy byy zapl tane, gdy zbli si dwaj pozostali, jeden dokadnie od przodu, drugi z tyu. MieczEntreriego bysn w prostym lewor cznym zamachu, nast pnie za w byskawicznym pchni ciu. M czyzna z atwo ci usun si z zasi gu

    Entreriego, lecz atak i tak nie mia za zadanie trafi. Entreri przerzucimiecz do prawej doni, trzymaj c go od gry, po czym cofn si nagle o krok, obracaj c do i kling . Skierowa j w poprzek swego ciaa, poczym pchn za siebie. Skrytobjca poczu, jak ostrze wchodzi w pierm czyzny i usysza gwatowne wessanie powietrza, gdy przebi puco.

    Czysty instynkt sprawi, i Entreri odwrci si , obracaj c w prawoi utrzymuj c napastnika na mieczu. Wykorzysta m czyzn jako tarcz przeciwko ucznikowi, ktry rzeczywi cie znw wystrzeli. Znw jednak

    paskudnie chybi i tym razem strzaa wbia si w ziemi kilka krokw przed Entrerim. Idiota mrukn skrytobjca, po czym z nagym szarpni ciem

    upu ci sw ostatni ofiar na piach. Wykona w manewr tak doskonale, e drugi miecznik zrozumia sw gupot , obrci si i uciek.

    Entreri znw si odwrci, cisn miecz z grubsza w kierunku ucznikai rzuci si za oson . Min a duga chwila.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    13/312

    Gdzie on jest? zawoa ucznik z wyra nym strachem w gosie. Merk, widzisz go?

    Min a kolejna duga chwila. Gdzie on jest? krzykn znw ucznik, staj c si przera ony.

    Merk, gdzie on jest? Tu za tob dobieg szept. Bysn wysadzany klejnotami sztylet,

    przecinaj c ci ciw , po czym, zanim oszoomiony m czyzna zdoa zareagowa, spoczywaj c na jego gardle.

    Prosz wyj ka m czyzna, trz s c si tak mocno, i to jego, nie Entreriego, ruchy spowodoway pierwsze dra ni cie ostrej klingi. Mam dzieci, tak. Wiele, wiele dzieci. Siedemna cie...

    Zako czy gulgotem, gdy Entreri przeci mu gardo od ucha do ucha,

    jednocze nie wkadaj c stop pod plecy m czyzny, a nast pnie kopni ciem posyaj c go twarz na ziemi .

    To powiniene by wybra bezpieczniejsze zaj cie odpowiedzia Entreri, cho m czyzna nie mg tego usysze.

    Wygl daj c zza gazw, Entreri wkrtce dostrzeg czwartego z grupy,przemykaj cego wzdu drogi od cienia do cienia. M czyzna wyra nie kierowa si do Calimportu, lecz by po prostu zbyt przera ony, by wyskoczy i pobiec otwarcie. Entreri wiedzia, e mgby go dogoni,

    albo nawet napi ponownie uk i zastrzeli go st d. Nie zrobi jednak tego, poniewa niezbyt go to obchodzio. Nie troszcz c si nawet o sprawdzenie cia w poszukiwaniu upw, Entreri wytar i schowa do

    pochwy swj magiczny sztylet, po czym wrci na drog . Tak, nie byo go tu od bardzo, bardzo dawna.

    Przed opuszczeniem tego miasta Artemis Entreri zna swoje miejsce

    w wiecie, w Calimporcie. My la o tym teraz, wpatruj c si w miasto pokilkuletniej nieobecno ci. Rozumia zamieszkiwany przez siebie

    wcze niej wiat cieni i zdawa sobie spraw , i w owych alejkachnajprawdopodobniej zaszo wiele zmian. Starzy wsppracownicy odeszli,a jego reputacja najprawdopodobniej nie pomo e mu podczas spotka z nowymi, cz sto samozwa czymi przywdcami rozmaitych gildii oraz sekt.

    Co ze mn zrobie , Drizzcie DoUrdenie? spyta chichocz c, bowiem owa wielka zmiana w yciu Artemisa Entreri rozpocz a si , gdy

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    14/312

    pasza Pook wysa go w misji odzyskania magicznego rubinowego

    wisiorka od zbiegego halflinga. Do atwe zadanie, s dzi Entreri. Halfling, Regis, by znany skrytobjcy i nie powinien by si okaza trudnym przeciwnikiem.

    Entreri nie wiedzia wtedy zbytnio, i Regis wykona niesamowicie sprytn robot , otaczaj c si pot nymi sojusznikami, w tym mrocznymelfem. Jak e wiele lat min o, zastanawia si Entreri, odk d pierwszy raz napotka Drizzta DoUrdena? Odk d pierwszy raz zetkn si z wojownikiem rwnym sobie, ktry mg susznie postawi przed

    Entrerim lustro i ukaza mu kamstwo jego egzystencji? Niemal dekada,

    u wiadomi sobie, i podczas gdy on sta si starszy i by mo e troch wolniejszy, drow, ktry mg do y sze ciu stuleci, nie zestarza si

    w ogle.Tak, Drizzt umie ci Entreriego na cie ce niebezpiecznej introspekcji. Mrok uleg jedynie wzmocnieniu, gdy Entreri znw uda siza Drizztem wraz z pozostao ciami rodziny drowa. Drizzt pokona Entreriego na wysokiej pce skalnej poza Mithrilow Hal , a skrytobjcazgin by, gdyby pewien oportunistyczny mroczny elf o imieniu Jarlaxlenie zabra go wtedy do Menzoberranzan, rozlegego miasta droww,

    fortecy Lolth, demonicznej krlowej chaosu. Ludzki skrytobjca znalaz

    odmienn rol tam w dole, w mie cie intryg i brutalno ci. Tam ka dy by

    skrytobjc , a Entreri, pomimo swych niesamowitych talentw w sztucemordu, by jedynie czowiekiem, i fakt ten zsya go na dno drabiny

    spoecznej.

    To jednak co wi cej ni tylko zwyczajne postrzeganie pozycji tak dotkliwie ugodzio skrytobjc podczas jego pobytu w mie cie droww. Byo to u wiadomienie sobie pustki wasnej egzystencji. Tam, w mie cie penym Entrerich, zacz dostrzega gupot swego przekonania, miesznej my li, i umiej tno walki wzniosa go w jaki sposb ponad

    motoch. Wiedzia o tym teraz, spogl daj c na Calimport, miasto, ktre byo dla niego domem, ktre wydawao si ostatnim schronieniem na caym wiecie.

    W mrocznym i tajemniczym Menzoberranzan Artemis Entreri zosta

    upokorzony.

    Kieruj c si ku odlegemu miastu, Entreri zastanawia si wielokrotnie, czy naprawd pragn tego powrotu. Wiedzia, e pierwsze

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    15/312

    dni b d niebezpieczne, lecz to nie obawa o ycie wprowadzia wahanie w jego normalnie bu czuczny krok. Bya to obawa o to, co dalej.

    Pozornie niewiele zmienio si w Calimporcie mie cie miliona ebrakw, jak Entreri lubi je nazywa. Istotnie mija tuziny aosnych

    n dzarzy, le cych w achmanach lub nago po obu stronach drogi.Wi kszo z nich le aa najprawdopodobniej w tych samych miejscach,w ktrych stra miejska rzucia ich o poranku, oczyszczaj c drog dla wyadowanych zotem wozw wa nych kupcw. ebracy wyci gali w kierunku Entreriego trz s ce si , ko ciste palce, r ce tak sabe i wychudzone, i nie mogli utrzyma ich w grze nawet przez te kilkasekund, jakich potrzebowa nieczuy m czyzna, by obok nich przej .

    Gdzie pj ? zastanawia si . Jego stary pracodawca, pasza Pook,

    od dawna nie y, padszy ofiar pot nej panterzej towarzyszki Drizzta

    po tym, jak Entreri zrobi to, o co m czyzna go poprosi i zwrci muRegisa oraz rubinowy wisiorek. Entreri nie pozosta w mie cie dugo po tym nieszcz snym incydencie, bowiem przywid Regisa i doprowadzioto do zguby pot nej osobisto ci, co niew tpliwie byo czarn plam na yciorysie skrytobjcy po rd jego niezbyt lito ciwych

    wsppracownikw. Entreri mg zapewne do atwo naprawi sytuacj , oferuj c po prostu swe nieocenione usugi kolejnemu pot nemu mistrzowi gildii b d paszy, lecz wybra inn drog . Entreri pragn

    zem ci si na Drizzcie nie za zabicie Pooka skrytobjcy niezbyt to obchodzio lecz dlatego, e on i Drizzt walczyli zaciekle w miejskichkanaach, nie osi gn wszy rezultatu, za Entreri wci wierzy, i powinien by wygra t walk .

    Id c teraz brudnymi ulicami Calimportu, musia zastanawia si , jak reputacj zostawi za sob . Z pewno ci wielu skrytobjcw mwio o nim le pod jego nieobecno , wyolbrzymiao jego pora k w incydencie z Regisem, aby wzmocni sw wasn pozycj

    w rynsztokowej hierarchii.Entreri u miechn si , zastanawiaj c nad tym faktem, bo wiedzia, e te ze sowa byyby przekazywane jedynie szeptem. Nawet pod jego

    nieobecno inni zabjcy obawialiby si odwetu. By mo e nie zna ju swego miejsca w wiecie. By mo e Menzoberranzan postawio ciemne... nie, nie ciemne, lecz po prostu puste lustro przed jego oczyma, lecz nie

    mg zaprzeczy, i wci cieszy go szacunek.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    16/312

    Szacunek, na ktry mo e b dzie musia znw sobie zasu y, jak sobie wymownie przypomnia.

    Gdy szed znajomymi ulicami, wracao do niego coraz wi cej wspomnie . Wiedzia, gdzie umiejscowiona bya wi kszo domw gildii

    i podejrzewa, i je li nie zdarzyo sienie niespodziewanego ze strony praworz dnych przywdcw miasta, wiele wci stao nienaruszonych, by mo e penych znanych mu niegdy wsppracownikw. Dom Pooka zosta wstrz ni ty do fundamentw zabiciem niegodziwego paszy, a nast pnie wyznaczeniem leniwego halflinga Regisa na jego nast pc . Entreri zadba o ten drobny problem, zajmuj c si Regisem, a mimo to,pomimo chaosu, jaki wybuch w owym domu, gdy Entreri uda si na pnoc, ci gn c za sob halflinga, dom Pooka przetrwa. By mo e wci

    sta, cho skrytobjca mg jedynie zgadywa, kto mgby nim dzisiajrz dzi.Byoby to miejsce, do ktrego Entreri mgby si uda, by

    odbudowa sw pot g w mie cie, lecz on po prostu wzruszy ramionami i min boczn alejk , ktra do niego prowadzia. Zabjca pomy la, e tylko wa sa si bezcelowo, lecz wkrtce dotar do kolejnego znajomego regionu i zda sobie spraw , i pod wiadomie si tu kierowa, by mo e, by sprbowa nabra otuchy.

    Byy to ulice, na ktrych mody Artemis Entreri po raz pierwszy

    odznaczy si w Calimporcie, gdy b d c zaledwie nastolatkiem, pokona wszystkich rywali, w tym m czyzn wysanego przez Theeblesa Royuseta, porucznika w gildii pot nego paszy Basadoniego. Entreri zabi tego zbira, a p niej paskudnego Theeblesa, a morderstwozagwarantowao mu ask samego Basadoniego. Entreri sta si porucznikiem w jednej z najpot niejszych gildii w Calimporcie, w caymCalimshanie, w wieku czternastu lat.

    Teraz jednak niezbyt go to obchodzio, a przypomnienie tej historii

    nie wywoao na jego twarzy nawet najmniejszego u miechu.Cofn si jeszcze dalej, wspominaj c udr k swych modych lat, problemy zbyt wielkie, by chopiec mg je pokona, oszustwa i zdrady

    gro ce ze strony ka dego, kogo zna i komu ufa, nawet ze stronywasnego ojca. Wci go to jednak nie obchodzio, nie by nawet w stanieju du ej odczuwa blu. Byo to bezcelowe, puste, bez korzy ci czy sensu.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    17/312

    W cieniu jednej z chat ujrza kobiet rozwieszaj c wyprane ubrania. Przesun a si g biej w cie , wyra nie ostro na. Rozumia jej trosk , bowiem by tu obcy, odziany zbyt bogato. W swym grubym, dobrze

    zszytym paszczu podr nym nie pasowa do tej n dznej dzielnicy.

    Odt d dot d dobiego woanie, gos modzie ca, peen dumy, lecz z nutk strachu. Entreri odwrci si powoli i zobaczy modego,wysokiego i tyczkowatego chopaka, trzymaj cego pak nabijan kolcami i wymachuj cego ni nerwowo.

    Entreri spojrza na niego stanowczo, widz c siebie w twarzy chopca.Nie, nie siebie, zda sobie spraw , bowiem ten by zbyt nerwowy. Raczej nie prze yje dugo.

    Odt d dot d! chopak powiedzia go niej, wskazuj c woln r k

    od tego ko ca ulicy, ktrym wszed Entreri, ku przeciwlegemu, dok d

    skrytobjca si udawa. Przepraszam, mody panie powiedzia Entreri, pochylaj c si

    w niskim ukonie i jednocze nie wyczuwaj c swj wysadzany klejnotami sztylet, umieszczony na pasku pod fadami paszcza. Machni cie nadgarstkiem mogoby z atwo ci cisn w sztylet przez te pi metrw, przez niezdarn obron modzie ca, g boko w jego gardo.

    Panie powtrzy chopak w sposb, ktry by w rwnym stopniu

    niedowierzaj cym pytaniem, co stwierdzeniem. Zgadza si , panie

    zdecydowa, najwyra niej polubiwszy ten tytu. Panie tej ulicy, wszystkich tych ulic, po ktrych nikt nie b dzie chodzi bez pozwolenia Taddio. Ko cz c, pukn si kilkakrotnie kciukiem w pier .

    Entreri wyprostowa si i zaledwie na chwil w jego czarnych oczachbysn a mier, a w my lach rozbrzmiay sowa martwy panie. Chopak wa nie go wyzwa, a Artemis Entreri sprzed kilku lat,m czyzna, ktry przyjmowa i pokonywa wszelkie wyzwania, po prostuzniszczyby modzika tam, gdzie ten sta.

    Wtedy jednak w przypyw dumy czmychn , pozostawiaj c Entreriego nie zbitego z tropu i nie ura onego. M czyzna westchn ze zrezygnowaniem, zastanawiaj c si , czy czeka go kolejna gupia walka, l po co? zastanawia si , stoj c przed tym aosnym, zakopotanym chopcem na pustej ulicy, do ktrej nikt rozs dny nie ro ciby sobie praw.

    Bagam o wybaczenie, mody panie powiedzia spokojnie. Nie

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    18/312

    wiedziaem, bowiem jestem nowy w tej okolicy i nie znam waszych

    zwyczajw.

    Wi c je poznasz! odpar gniewnie chopak, nabieraj c odwagi ze su alczego tonu odpowiedzi Entreriego i podchodz c o kilka krokw do

    przodu.

    Entreri potrz sn gow , jego do ruszya ku sztyletowi, lecz zamiast tego udaa si do sakiewki przy pasie. M czyzna wyci gn zot monet i cisn j pod stopy krocz cego dumnie modzika. Chopak, ktry pi z kanaw i jad szcz tki, ktre by w stanie wyszukaw alejkach za domami kupieckimi, nie by w stanie ukry swego

    zaskoczenia i zachwytu. Chwil p niej odzyska jednak postaw i znw

    spojrza na Entreriego wadczym wzrokiem. To nie wystarczy rzek.

    Entreri cisn kolejn zot monet , a p niej srebrn . To wszystko, co mam, mody panie powiedzia, rozkadaj c

    szeroko r ce. Je li ci przeszukam i oka e si , e jest inaczej... zagrozi chopak. Entreri znw westchn i zdecydowa, e je li chopiec si zbli y,

    zabije go szybko i lito ciwie.Chopak schyli si i podnis trzy monety.

    Je li wrcisz do domeny Taddio, miej ze sob wi cej monet oznajmi. Ostrzegam ci . A teraz precz! T sam stron ulicy, ktr wszede !

    Entreri obejrza si na drog , ktr przyszed. W istocie w tej chwilijeden kierunek wydawa mu si rwnie dobry jak drugi, skoni si wi c lekko i odszed z domeny Taddio, ktry nie mia poj cia, ile mia dzisiaj szcz cia.

    * * *

    Budynek mia trzy pene kondygnacje i, ozdobiony zawiymi rze bami oraz l ni cym marmurem, by naprawd najbardziej imponuj c siedzib ze wszystkich gildii zodziejskich. Normalnie tak skryte osobisto ci staray si y poni ej stanu, w domach ktre z zewn trz si nie wyr niay, cho w rodku byy niczym paace. Nie byo tak z domem

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    19/312

    paszy Basadoniego. Starzec a by ju wiekowy, zbli a si do dziewi dziesi tki cieszy si luksusem i lubi okazywa pot g oraz splendor swej gildii ka demu, kto chcia na ni spojrze.

    W du ej komnacie na rodku drugiej kondygnacji, w pokoju zebra

    gwnych dowdcw Basadoniego, dwch m czyzn i jedna kobieta,ktrzy na co dzie kierowali operacjami rozlegej gildii, podejmowao modego ulicznego zbira. Ten by bardziej chopcem ni m czyzn , nieznaczn figurk , utrzymywan przez poparcie paszy Basadoniego, a z pewno ci nie przez wasne sztuczki.

    Przynajmniej jest lojalny stwierdzi Do , cichy i subtelny zodziej,mistrz cieni, gdy Taddio ich opu ci. Dwie zote monety i jedna srebrna.Niemay up dla kogo pracuj cego w sekcji rynsztokw.

    Je li to wszystko, co otrzyma od go cia odpowiedziaa Sharlotta

    Yespers z chichotem. Sharlotta bya najwy sza z trojga kapitanw, miaalekko ponad metr osiemdziesi t, szczupe ciao i pene gracji ruchy takiej gracji, i pasza Basadoni przezwa j Wierzb . Nie byo tajemnic , i Basadoni wzi sobie Sharlott jako kochank i wci traktowa j w ten sposb, przy tych rzadkich okazjach, gdy jego stare ciao byo

    zdolne stan na wysoko ci zadania. Byo powszechnie wiadome, i Sharlotta wykorzystywaa w zwi zek dla wasnych korzy ci i wspinaasi na kolejne szczeble poprzez ko Basadoniego. Dobrowolnie si do

    tego przyznawaa, zwykle tu przed zabiciem m czyzny lub kobiety, ktrzy si na to skar yli. Potrz ni ciem gowy posaa dugie do pasa, czarne wosy za rami , tak by Do mg wyra nie widzie jej cierpk min .

    Gdyby Taddio otrzyma wi cej, dostarczyby wi cej zapewni j Do , a jego ton, pomimo gniewu, ujawnia w lad frustracji, jak on oraz jego towarzysz, Kadran Gordeon, odczuwali zawsze, gdy

    kontaktowali si z protekcjonaln Sharlotta. Do zajmowa si

    kieszonkowcami i prostytutkami pracuj cymi na rynku, podczas gdy Kadran Gordeon opiekowa si onierzami ulicznej armii. Jednak Sharlotta, Wierzba, trzymaa nad wszystkim piecz , b d c uchem Basadoniego. Su ya za gwn pomocnic paszy oraz jako gos rzadko teraz widywanego starca.

    Gdy Basadoni w ko cu umrze, ta trjka bez w tpienia stoczy walk o wadz , a cho ci, ktrzy rozumieli jedynie powierzchowne prawdy

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    20/312

    o gildii, ceniliby sobie szorstkiego i go nego Kadrana Gordeona, inni, tacy jak Do , ktry mia lepsze wyczucie spraw, rozumieli, i Sharlotta Yespers podj a ju wiele, wiele krokw, by zabezpieczy i wzmocnisw pozycj .

    Dugo b dziemy rozmawia o tym chopcu? spyta z naganw gosie Kadran Gordeon. Trzech kupcw postawio stoiska na rynku

    o rzut kamieniem od naszego domu, bez pozwolenia. To jest wa niejsza kwestia, wymagaj ca naszej penej uwagi.

    Ju to omwili my odpara Sharlotta. Chcesz, by my dali ci pozwolenie na wysanie twoich onierzy, a mo e nawet bitewnego maga, by dali tym kupcom nauczk . Tym razem go od nas nie dostaniesz.

    Je li zaczekamy, a pasza Basadoni wypowie si w

    ko cu w

    tejkwestii, inni kupcy dojd do przekonania, e oni rwnie nie musz nam paci za przywilej dziaania w granicach naszej strefy ochronnej.

    Obrci si do Doni, bowiem niski m czyzna by cz sto jego sprzymierze cem w sporach z Sharlotta. Zodziej by jednak wyra nie zakopotany. Wpatrywa si w jedn z monet, ktre da mu Taddio.Wyczuwaj c, e jest obserwowany, Do podnis wzrok na pozosta dwjk .

    Co to jest? ponagli Kadran.

    Nigdy nie widziaem czego takiego wyja ni Do , ciskaj c monet krzepkiemu m czy nie.

    Kadran schwyci j i szybko obejrza, po czym, ze zdumion min , poda j Sharlotcie.

    Podobnie ja nigdy nie widziaem tej piecz ci przyzna. Nie jest z miasta ani, jak s dz , nie z Calimshanu.

    Sharlotta przyjrzaa si uwa nie monecie i w jej uderzaj co jasnozielonych oczach pojawia si iskra zrozumienia.

    Sierp ksi yca stwierdzia, po czym obrcia kr ek. Profil jednoro ca. Jest to moneta z regionu Silverymoon.Pozostali dwaj popatrzyli po sobie, zaskoczeni t wiadomo ci tak

    samo jak Sharlotta.

    Silverymoon? Kadran powtrzy niedowierzaj co. Miasto daleko na pomocy, na wschd od Waterdeep odpara

    Sharlotta.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    21/312

    Wiem, gdzie le y Silverymoon odrzek cierpko Kadran. Domena pani Alustriel, jak mniemam. To nie dlatego uwa am to za zaskakuj ce.

    Dlaczego miaby kupiec, je li by to kupiec, z Silverymoon, b ka si po slumsach Taddio? spyta Do , wypowiadaj c podejrzenia

    Kadrana.

    W istocie uwa am za zagadkowe, e kto posiadaj cy wi cej ni dwie sztuki zota mg by w tej okolicy zgodzi si Kadran, wydymaj c wargi i krzywi c usta w swj zwyczajowy sposb, ktry ustawia jednstron jego dugich i podkr conych w sw wy ej ni drug , co dawao caej jego ciemnej twarzy asymetryczny wygl d. A teraz wygl da na to, i stao si to jeszcze ciekawsze.

    Kto , kto zabrn do Calimportu, prawdopodobnie przyby przez

    doki stwierdzi Do i zagubi si w miriadach uliczek i zapachw.W ko cu tak du a cz miasta wygl da podobnie. Nie jest trudno zab dzi obcokrajowcowi.

    Nie wierz w zbiegi okoliczno ci odpara Sharlotta. Cisn a monet z powrotem do Doni. Zabierz to do jednego zestowarzyszonych z nami czarodziejw Giunta Wieszcz wystarczy. By

    mo e na monetach pozostao wystarczaj co wiele ladw to samo ci poprzedniego wa ciciela, by Giunta mg go namierzy.

    Wygl da to na nadmierny wysiek wobec kogo , kto zbyt boi si chopca, by odmwi zapaty odrzek Do .

    Nie wierz w zbiegi okoliczno ci powtrzya Sharlotta. Nie wierz , by kto mg zosta tak zastraszony przez tego aosnego Taddio, chyba e jest to kto , kto wie, i pracuje on dla paszy Basadoniego. A nie podoba mi si wizja, i kto posiadaj cy tak wiedz postanowi wej na nasze terytorium bez zapowiedzenia. Czy on czego nie szuka? Jakich naszych sabych punktw?

    Wiele zakadasz wtr ci Kadran. Tylko tam, gdzie w gr wchodzi nasze bezpiecze stwo zripostowaa Sharlotta. Dla mnie ka dy jest wrogiem, dopki nie dowiedzie, i jest inaczej, a znaj c moich wrogw, mog przygotowa si na wszystko, co mog przedsi wzi .

    Niewiele kryo ironi jej sw, skierowanych do Kadrana Gordeona, lecz nawet niebezpieczny onierz musia skin gow , zgadzaj c si ze

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    22/312

    spostrzegawcz i ostro n Sharlotta. Nie co dzie kupiec z monetamiz odlegego Silverymoon zachodzi do jednych z zapuszczonych slumsw

    Calimportu.

    * * *

    Zna ten dom lepiej ni jakikolwiek inny w mie cie. W obr bie tych br zowych, nie wyr niaj cych si cian, pod przykrywk zwyczajnego magazynu, wisiay przetykane zotem gobeliny i wspaniaa bro . Za tymi zawsze zamkni tymi bocznymi drzwiami, pod ktrych mizern oson skuli si teraz stary ebrak, le aa komnata pi knych tancerek, wszystkich w zwiewnych woalach i woniej cych perfumami, basen

    o pachn cych wodach oraz kulinarne specjay ze wszystkich zak tkw

    Krain.

    Dom w nale a do paszy Pooka. Po jego mierci zosta oddany przez arcywroga Entreriego halflingowi Regisowi, ktry rz dzi krtko, dopki Entreri nie uzna, i dosy ju gupich rz dw. Gdy Entreri opuszcza Calimport z Regisem, kilka frakcji w domu walczyo o wadz . Entreri podejrzewa, i walk wygra Quentin Bodeau, do wiadczony wamywacz z ponad dwudziestoletnim sta em w gildii. Nie wiedzia natomiast,zwa ywszy na zam t i w cieko w szeregach, czy owa walka warta

    bya tego, by j wygra. By mo e inna gildia wkroczya na to terytorium. By mo e wn trze tego br zowego magazynu byo teraz rwnie niewyr niaj ce si jak fasada.

    Entreri nie mg odnale w my lach adnego trwaego punktu zaczepienia. By mo e zakradnie si w ko cu do rodka, by zaspokoi sw nie tak znowu wielk ciekawo . By mo e nie.

    Zabjca oci ga si przy bocznych drzwiach, zbli aj c si wystarczaj co blisko do jednonogiego ebraka, by rozpozna przemy lny

    w ze przytrzymuj cy jego drug nog ciasno do tylnej strony uda. M czyzna ten by wyra nie wartownikiem, a wi kszo z garstkimiedziakw, ktre Entreri widzia w otwartym woreczku przed nim,

    zostaa tam umieszczona przez niego samego, zasilaj c sakiewk i wzmacniaj c w ten sposb przebranie.

    Niewa ne, pomy la skrytobjca. Odgrywaj c rol nie wiadomego go cia Calimportu, podszed do m czyzny i si gn do wasnej sakiewki,

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    23/312

    wyci gaj c srebrn monet i wrzucaj c j do woreczka. Zauwa y, i niezbyt stare oczy m czyzny otworzyy si troch szerzej, gdy odci gn paszcz, by si gn do sakiewki, odsaniaj c jednocze nie r koje jego wyj tkowego, wysadzanego klejnotami sztyletu, broni

    dobrze znanej w alejkach i cieniach Calimportu.Czy gupio zrobi, pokazuj c t bro ? zastanawia si Entreri,

    odchodz c. Zabjca nie mia najmniejszego zamiaru ujawnia si , przychodz c w to miejsce, lecz rwnie nie mia zamiaru nie ujawnia si . To pytanie, podobnie jak zaduma nad losem domu Pooka, nie zagrzao miejsca w jego b dz cych my lach. By mo e pomyli si . By mo e pokaza sztylet w desperackim zaproszeniu do odrobiny rozrywki.I by mo e m czyzna rozpozna sztylet jako wasno Entreriego lub

    mo e zauwa y go tylko dlatego, i by naprawd pi kn broni . Nie miao to znaczenia.

    * * *

    LaValle stara si bardzo mocno zachowa miarowy oddech i ignorowa pomruki nerwowych wsplnikw obok siebie, gdy jeszcze tej

    samej nocy zagl da nerwowo w krysztaow kul . Podekscytowany wartownik donis o incydencie na zewn trz, o darze, dziwnej monecie

    od m czyzny chodz cego cichym, pewnym krokiem wojownika i nosz cego sztylet przystaj cy do kapitana krlewskiej stra y.

    Opis tego sztyletu wprawi bardziej do wiadczonych czonkw tego domu, wliczaj c w to czarodzieja LaVallea, w sza. Obecnie LaValle,dugoletni wsplnik mierciono nego Artemisa Entreri, ktry widzia w sztylet wielokrotnie i zdecydowanie nazbyt cz sto z nazbyt bliska,wykorzystywa t wa nie wiedz oraz krysztaow kul , by odszuka obcego. Magiczne oczy czarodzieja przeczesyway ulice Calimportu,

    przemykaj c z jednego cienia w drugi. Nagle mag wyczu powi kszaj cy si obraz i wiedzia ju , e to naprawd ten sztylet. Sztylet Entreriego by z powrotem w mie cie. Teraz, gdy obraz zacz nabiera ksztatu, czarodziej oraz ci, ktrzy stali obok niego bardzo nerwowy Quentin

    Bodeau oraz dwch modszych czupurnych zabjcw dowiedz si , czy naprawd nosi go najbardziej mierciono ny ze skrytobjcw.

    W polu widzenia pojawia si maa sypialnia.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    24/312

    To gospoda Tomnoddyego wyja ni Dog Perry, ktry nazywa si Dogiem Perry Serce, w zwi zku ze sw praktyk wycinania ofiarom serca na tyle szybko, i umieraj cy mg obejrze jego ostatnie uderzenia (cho nikt inny ni sam Dog Perry nigdy nie widzia, jak w czyn jest

    wykonywany).

    LaValle podnis do , by uciszy m czyzn , gdy obraz stawa si ostrzejszy, skupiaj c si na pasie zarzuconym na dolny koek ka, pasie, na ktrym wisia wiele mwi cy sztylet.

    To Entreriego powiedzia z j kiem Quentin Bodeau.Znajduj cy si w pokoju m czyzna zapi na sobie pas, ukazuj c

    ciao uksztatowane przez dugie lata ci kich wicze , mi nie drgaj ce

    przy ka dym ruchu. Quentin przybra zagadkow min , przygl daj c si

    m czy nie, dugim wosom, koziej brdce oraz drapi cemu, zaniedbanemu zarostowi.

    Zawsze zna Entreriego jako perfekcjonist w ka dym detalu, perfekcjonist do granic. Spojrza na LaVallea, szukaj c odpowiedzi.

    To on odpowiedzia ponuro czarodziej, ktry zna Artemisa

    Entreriego chyba lepiej ni ktokolwiek inny w mie cie. Co to znaczy? spyta Quentin. Wrci jako przyjaciel czy wrg?

    Raczej jako oboj tny odpar LaValle. Artemis Entreri zawsze by

    wolnym duchem, nigdy nie okazywa zbytniej lojalno ci adnej okre lonej gildii. B ka si po skarbcach ka dej, najmuj c si u tego, ktodaje najwi cej. Gdy czarodziej to mwi, zerkn na dwch modszych zabjcw, z ktrych obaj znali Entreriego jedynie z reputacji. Chalsee

    Anguaine, modszy, zachichota nerwowo i roztropnie, jak wiedzia

    LaValle lecz Dog Perry zmru y oczy, przygl daj c si m czy nie w krysztaowej kuli. LaValle wiedzia, i jest on zazdrosny, bowiem ponad wszystko inne Dog Perry pragn tego, co posiada Entreri: reputacji

    najbardziej mierciono nego, najgro niejszego ze skrytobjcw. By mo e powinni my szybko znale zapotrzebowanie na jego usugi stwierdzi Quentin Bodeau, wyra nie staraj c si , by jego gos nie zdradzi zdenerwowania, bowiem w niebezpiecznym wiecie calimporckich gildii zodziejskich nerwowo rwnaa si sabo ci. W ten sposb b dziemy mogli lepiej pozna jego zamiary i cel, dlaktrego wrci do Calimportu.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    25/312

    Lub po prostu mogliby my go zabi wtr ci Dog Perry, a LaVallestumi chichot wobec tak przewidywalnego os du. Dog Perry nie rozumia prawdy o Artemisie Entrerim. LaValle, nie b d c ani przyjacielem, ani mio nikiem modego zbira, niemal mia nadziej , i

    Quentin speni jego yczenie i po le go zaraz za Entrerim.Quentin jednak, cho nigdy nie mia osobi cie do czynienia

    z Entrerim, dobrze pami ta liczne, liczne opowie ci o dziaalno ci skrytobjcy, a mina, jak mistrz gildii skierowa na Doga Perryego, wyra aa czyste niedowierzanie.

    Zatrudnij go, je li go potrzebujesz powiedzia LaValle. A je li nie, po prostu obserwuj, ale mu nie gro .

    On jest sam, a my jeste my gildi licz c setk zaprotestowa

    Dog Perry, lecz nikt go ju nie sucha. Quentin zacz odpowiada, lecz

    przerwa szybko, cho jego mina dokadnie powiedziaa LaValleowi,

    o czym my la. Obawia si najwyra niej, i Entreri wrci, by przej gildi , i nie byo to bezpodstawne. Z pewno ci najbardziej mierciono ny ze skrytobjcw wci posiada wiele pot nych

    powi za w mie cie, wystarczaj co du o, by mc obali kogo takiego jak Quentin Bodeau. LaValle nie s dzi jednak, by obawy Quentina byy uzasadnione, bowiem czarodziej na tyle rozumia Entreriego, by zdawa

    sobie spraw , i czowiek ten nigdy nie pragn tak odpowiedzialnego

    stanowiska. Entreri by samotnikiem, nie mistrzem gildii. Po tym jakobali halflinga Regisa, mg obj jego miejsce, a jednak odszed, poprostu opu ci Calimport.

    Nie, LaValle nie s dzi, by Entreri wrci, aby przej t czy inn gildi , i udao mu si przekaza to bezgo nie Quentinowi.

    Jakikolwiek b dzie nasz ostateczny wybr, wydaje mi si oczywiste, i najpierw powinni my po prostu poobserwowa naszego niebezpiecznego przyjaciela powiedzia czarodziej na u ytek dwch

    modszych porucznikw. I dowiedzie si , czy jest przyjacielem, wrogiem, czy te jest oboj tny. Nie ma sensu i na kogo tak silnego jak Entreri, dopki nie ustalimy, e to niezb dne, a nie s dz , by co takiego miao si zdarzy.

    Quentin przytakn , szcz liwy, e syszy potwierdzenie. LaValle skoniwszy si odszed, za nim za pod yli pozostali.

    Je li Entreri jest zagro eniem, to powinien zosta wyeliminowany

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    26/312

    powiedzia Dog Perry do czarodzieja, dogoniwszy go na korytarzu obok

    jego pokoju. Mistrz Bodeau dostrzegby t prawd , gdyby twoja porada bya inna.

    LaValle wpatrywa si dugo i stanowczo w modzika. Nie podobaomu si to, i w ten sposb zwraca si do niego kto , kto jest o poowmodszy i ma tak niewielkie do wiadczenie w takich sprawach. LaVallemia do czynienia z tak niebezpiecznymi zabjcami jak Artemis Entreri,

    zanim Dog Perry w ogle si urodzi. Nie powiem, e si z tob nie zgadzam powiedzia do m czyzny. Sk d wi c twoja rada dla Bodeau? Je li Entreri przyby do Calimportu na pro b innej gildii, to ka dy

    krok mistrza Bodeau sprowadzi straszne konsekwencj na nasz gildi

    odpar czarodziej, improwizuj c, poniewa nie wierzy w ani jedno sowoz tego, co mwi. Wiesz oczywi cie, e Artemis Entreri uczy si swego fachu pod samym pasz Basadonim.

    Oczywi cie skama Dog Perry.LaValle przybra zamy lon poz , pukaj c jednym palcem o wyd te

    wargi.

    To mo e nie okaza si dla nas w ogle adnym problemem wyja ni. Z pewno ci , gdy wie ci o powrocie Entreriego widzisz,

    starszego i powolniejszego Entreriego, ktremu pozostao by mo e w mie cie niewiele powi za roznios si po ulicach, niebezpieczny m czyzna sam b dzie oznaczony.

    Zrobi sobie wielu przeciwnikw stwierdzi ch tnie Dog Perry, wydaj c si do zaintrygowany sowami i tonem LaVallea.

    LaValle potrz sn gow . Wi kszo przeciwnikw Artemisa Entreri, ktry przed tylu laty

    opu ci Calimport, nie yje wyja ni czarodziej. Nie, nie przeciwnikw,

    lecz rywali. Jak e wielu modych i przebiegych skrytobjcw akniepot gi, ktr mogliby znale jednym poci gni ciem klingi? Dog Perry przymru y oczy, w ko cu zaczynaj c chwyta. Zasadniczo, ten, kto zabije Entreriego, zawaszczy sobie zasugi za

    zabicie wszystkich tych, ktrych zabi Entreri ci gn LaValle. Tak reputacj mo na zdoby jednym poci gni ciem klingi. Zabjca Entreriego niemal natychmiast stanie si najwy ej cenionym skrytobjc

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    27/312

    w caym mie cie. Wzruszy ramionami i podnis donie, po czymprzeszed przez drzwi, pozostawiaj c wyra nie zaintrygowanego Doga Perryego.

    Tak naprawd LaVallea niezbyt obchodzio, czy mody awanturnik

    wzi sobie te sowa do serca, czy te nie, lecz naprawd troska go powrt skrytobjcy. Entreri wzbudza w czarodzieju niepokj wi kszy ni wszystkie inne niebezpieczne postaci, z ktrymi wsppracowa przez tak

    wiele lat. LaValle przetrwa, poniewa nie stanowi dla nikogo zagro enia, su c os dem ka demu, kto zdoby wadz w gildii.Z podziwem su y paszy Pookowi, a gdy Pook zosta usuni ty, z atwo ci przenis sw lojalno na Regisa, przekonuj c nawet protekcyjnych mrocznoelfich i krasnoludzkich przyjaci halflinga, e nie

    jest zagro eniem. Podobnie, gdy Entreri wyst pi przeciwko Regisowi,

    LaValle wycofa si i pozwoli im dwu rozstrzygn t kwesti (cho oczywi cie LaValle nie mia nigdy najmniejszych w tpliwo ci, kto z nichzatriumfuje), przerzucaj c nast pnie sw lojalno na zwyci zc . I tak tosi dziao. Mistrz zast powa mistrza podczas zam tu, jaki nast pi po odej ciu Entreriego, a nasta obecny mistrz gildii, Quentin Bodeau.

    Zwa ywszy jednak na Entreriego, pozostawaa jedna subtelna r nica. Przez dziesi ciolecia LaValle zbudowa wok siebie oson . Stara si bardzo mocno, by nie czyni sobie adnych wrogw w wiecie,

    w ktrym nawet dobroduszny widz mg zosta pochwycony i zabityw zwyczajnych walkach. Tak wi c zbudowa sobie oson z pot nej magii na wypadek, gdyby z jakiegokolwiek powodu kto taki jak Dog Perry zdecydowa, i powodzioby mu si lepiej bez LaVallea. LaValle wiedzia, i nie byoby tak z Entrerim, i to dlatego nawet sam widok tegoczowieka tak go zdenerwowa. Obserwuj c skrytobjc przez lata, LaValle doszed do przekonania, i tam, gdzie zaanga owany by Entreri, po prostu nie istniej wystarczaj ce osony.

    Czarodziej siedzia na swym ku do p nej nocy, staraj c si przypomnie sobie ka dy szczeg ka dego kontaktu, jaki mia ze skrytobjc , i staraj c si doj , co, je li w ogle co szczeglnego, sprowadzio Entreriego z powrotem do Calimportu.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    28/312

    ROZDZIA 2

    UJE D ANIE KONIA

    Ich tempo byo wolne, lecz miarowe. Tundra, wyzwalana stopniowo

    z u cisku lodu, stawaa si niczym wielka g bka, p czniej c miejscami i tworz c pagrki wy sze nawet ni Wulfgar. Ziemia zasysaa przy ka dym kroku ich buty, jakby desperacko prbowaa ich zatrzyma. Drizzt, najl ejszy z nich, mia najatwiej przynajmniej z tych, ktrzy szli.Regis, siedz cy wygodnie na ramionach nie skar cego si Wulfgara, nie czu wilgoci w swych ciepych butach. Mimo to pozostaa trjka, ktra

    sp dzia tak wiele lat w Dolinie Lodowego Wichru i przywyka doproblemw zwi zanych z podr wiosn , para do przodu bez narzeka .

    Podr nicy od pocz tku wiedzieli, i najwolniejszy i

    najbardziej m cz cy

    b dzie pierwszy etap podr y, dopki nie obejd zachodniego skraju Grzbietu wiata i nie opuszcz Doliny Lodowego Wichru.

    Co jaki czas znajdowali spachetki wielkich kamieni, pozostao ci po drodze zbudowanej dawno temu z Dekapolis do zachodniej prze czy, ktrych obecna rola ograniczaa si do tego, e upewniay podr nych, i znajduj si na dobrej cie ce, co wydawao si mie niewielkie znaczenie na rozlegych, otwartych poaciach tundry. Wszystkim, co

    towarzysze tak naprawd musieli robi, byo kierowa si ku ogromnym grom na poudniu. Nie mogli si zgubi.

    Drizzt ich prowadzi i stara si wybiera drog , ktra pod aa najszerszymi obszarami kiekuj cej tej trawy, bowiem to zapewniao przynajmniej jak stabilno na niepewnym gruncie. Oczywi cie tak drow, jak i jego przyjaciele o tym wiedzieli wysoka trawa moga su y za kamufla dla niebezpiecznych yeti z tundry, wiecznie godnych bestii,ktre cz sto ywiy si nieostro nymi podr nikami.

    Gdy jednak prowadzi Drizzt DoUrden, przyjaciele mogli czu sibezpiecznie.Zostawili rzek daleko za sob i znale li kolejny fragment

    pradawnego szlaku, gdy so ce byo ju w poowie drogi ku zachodniemuhoryzontowi. Tam e, tu za dug kamienn pyt , natkn li si na wie e lady.

    Wz stwierdzia Catti-brie, widz c drugie linie g bokich kolein.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    29/312

    Dwa skomentowa Regis, dostrzegaj c w ka dym rowku podwjne linie.

    Catti-brie potrz sn a gow . Jeden sprostowaa, pod aj c za ladami i zauwa aj c sposb,

    w jaki czasami si czyy, a czasami rozdzielay, zawsze robi c szersz kolein , gdy jechay oddzielnie. lizga si po bocie i ty jest czasemnierwno z przodem.

    Dobra robota pogratulowa jej Drizzt, bowiem on rwnie doszed do takiego samego wniosku. Jeden wz podr uj cy na wschd, nie wi cej ni dzie przed nami.

    Wz kupiecki opu ci Bremen na trzy dni przed tym, jak tam dotarli my skomentowa Regis, zawsze obznajomiony w tym, co dzieje

    si w

    Dekapolis. To wygl daoby na to, i maj wielkie trudno ci z jazd po botnistej ziemi odrzek Drizzt.

    Mog te natkn si na inne kopoty dobiego woanie Bruenora z miejsca le cego kawaek w bok. Krasnolud nachyla si nad ma k pk trawy.

    Przyjaciele podeszli do niego i natychmiast zauwa yli przyczyn jego troski kilka tropw odci ni tych g boko w bocie.

    Yeti powiedzia z odraz krasnolud. Podeszy tu do ladw wozu, a potem wrciy. Wiedz , e to u ywany trakt, albo jestem brodatym gnomem.

    lady yeti s wie sze stwierdzia Catti-brie, zauwa aj c stoj c w nich wci wod .

    Znajduj cy si na ramionach Wulfgara Regis rozejrza si nerwowo dookoa, jakby spodziewa si , i wyskoczy zaraz na nich setka wochatych bestii.

    Drizzt rwnie przykl kn , by przyjrze si wg bieniom i zacz kr ci gow . S wie e nalegaa Catti-brie. Nie sprzeciwiam si twojej ocenie czasu wyja ni drow. Jedynie

    identyfikacji stworzenia.

    Nie ko powiedzia Bruenor, post kuj c. Chyba e ko ma dwie nogi. Yeti, i to cholernie du y.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    30/312

    Za du y wytumaczy drow. Nie yeti, ale gigant. Gigant? krasnolud powtrzy sceptycznie. Jeste my pi tna cie

    kilometrw od gr. Co robiby tu gigant?

    Wa nie, co? odpar drow, a jego ponury ton da wystarczaj c

    odpowied . Giganty rzadko opuszczay Grzbiet wiata, i jedynie po to,by powodowa szkody. By mo e by to tylko pojedynczy zbir taki scenariusz byby najlepszy albo te zwiadowca wi kszej i bardziejniebezpiecznej grupy.

    Bruenor zakl i opu ci wyszczerbione ostrze swego topora na mi kki torf.

    Je li chcesz wraca taki kawa do tych durnych miast, to przemy l se to jeszcze raz, elfie powiedzia. Im szybciej wyleziemy z tego bota,

    tym lepiej. Przez te lata miastom si dobrze yo bez naszej pomocy. Nie

    musimy teraz zawraca!

    Ale je li to s giganty zacz a si sprzeciwia Catti-brie, lecz Drizzt jej przerwa.

    Nie mam zamiaru zawraca rzek. Jeszcze nie. Nie, dopki nie

    b dziemy mie dowodu, i te lady zapowiadaj wi ksz katastrof , ni jeden, a nawet kilku gigantw, mogoby wyrz dzi. Nie, nasza droga biegnie na wschd, a ja chciabym dogoni ten samotny wz przed

    nastaniem ciemno ci lub niedugo p niej. Je li ten gigant jest cz ci wi kszej grupy i wie o tym, e niedawno przeje d a t dy wz, to kupcy z Bremen mog wkrtce bardzo potrzebowa naszej pomocy.

    Ruszyli szybszym tempem, pod aj c za ladami wozu, i w przeci gu paru godzin ujrzeli kupcw zmagaj cych si z obluzowanym koem.Dwch z pi ciu m czyzn, najwyra niej wynaj tych stra nikw, ci gn o mocno, staraj c si podnie pojazd, podczas gdy trzeci, mody i silnykupiec, ktrego Regis rozpozna jako mistrza Camlainea, handlarza

    ko mi ryb, pracowa ci ko, cho raczej nieskutecznie, by wyrwna przekrzywione koo. Obydwaj stra nicy zapadli si po kostki w boto,i cho zapierali si pot nie, nie byli w stanie podnie adunku wystarczaj co wysoko.

    Jak e twarze caej pi tki rozja niy si , gdy dostrzegli zbli aj cego si Drizzta oraz jego przyjaci, naprawd dobrze znan w Dolinie LodowegoWichru kompani bohaterw.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    31/312

    Mio ci spotka, powinienem powiedzie, mistrzu DoUrdenie! krzykn kupiec Camlaine. U ycz nam siy swego barbarzy skiego przyjaciela. Zapac wam dobrze, obiecuj . Musz by niedugo w Luskan, a je li b dzie mi dopisywa takie szcz cie jak od opuszczenia

    Bremen, obawiam si , i zima zastanie mnie jeszcze w dolinie.Bruenor poda swj topr Catti-brie i skin na Wulfgara. Chod no, chopcze powiedzia. Zrobimy to wsplnie, a ja

    porobi za kowado.Z nonszalanckim wzruszeniem ramion Wulfgar zdj Regisa ze swych

    ramion i postawi go na ziemi. Halfling j kn i pospieszy do k py trawy, nie chc c cakowicie zaboci sobie nowych butw.

    My lisz, e to podniesiesz? spyta Bruenor Wulfgara, gdy wielki

    m czyzna do czy do niego przy wozie. Bez sowa, nawet nie

    odkadaj c swego wspaniaego mota bojowego, Aegis-fanga, Wulfgar chwyci wz i poci gn mocno. Boto zassao si go no w prote cie, trzymaj c si uparcie, lecz w ko cu nie mogo ju du ej si opiera i koo wydostao si z mokrej ziemi.

    Dwaj stra nicy, po chwili niedowierzania, znale li uchwyty i poci gn li, podnosz c wz jeszcze wy ej. Bruenor opad na donie i kolana, ustawiaj c grzbiet tu pod osi , obok koa.

    No dawajcie, postawcie to cholerstwo rzek, po czym st kn , gdy

    spocz na nim ci ar. Wulfgar wzi koo od zmagaj cego si z nim kupca i ustawi, po

    czym wepchn pewnie na miejsce. Odsun si o krok, chwyci Aegis-fanga obur cz i stukn nim mocno, zabezpieczaj c koo. Bruenor st kn , gdy ci ar przesun si nagle, a Wulfgar podszed, by znwpodnie wz, tak, by Bruenor mg si spod niego wysun . Mistrz Camlaine przyjrza si robocie, obracaj c si z promiennym u miechem i kiwaj c z aprobat gow .

    Mogliby cie rozpocz now karier , dobry krasnoludzie i pot ny Wulfgarze powiedzia ze miechem. Naprawianie wozw. To by dopiero by cel dla krasnoludzkiego krla stwierdzi Drizzt,

    podchodz c wraz z Catti-brie i Regisem. Porzu swj tron, dobryBruenorze, i naprawiaj wozy zb kanych kupcw.

    Wszyscy wybuchn li miechem, poza Wulfgarem, ktry wydawa si po prostu by na uboczu od tego wszystkiego, oraz Regisa, wci

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    32/312

    trapi cego si zaboconymi butami. Jeste cie daleko od Dekapolis zauwa y Camlaine a na

    zachodzie nic nie ma. Czy znw opuszczacie Dolin Lodowego Wichru? Na krtko odpar Drizzt. Mamy sprawy na poudniu. W Luskan?

    Za Luskan wyja ni drow. Ale wygl da na to, e istotnie b dziemy i przez to miasto.

    Camlaine rozpromienia, wyra nie szcz liwy, e syszy takie wie ci. Kupiec si gn do d wi cz cej sakiewki przy pasie, lecz Drizzt podnis do , uznaj c za mieszne, e m czyzna miaby paci.

    Oczywi cie stwierdzi Camlaine, zawstydzony, przypominaj c sobie, i Bruenor Battlehammer rzeczywi cie by krasnoludzkim krlem, o znacznie wi kszym maj tku ni prosty kupiec mia kiedykolwiek

    nadziej zdoby. Chciabym, aby istnia jaki sposb, w

    jaki mgbym...mogliby my odpaci si wam za pomoc. Albo jeszcze lepiej, chciabym, aby istnia jaki sposb, w jaki mgbym przekupi was, by cie towarzyszyli nam do Luskan. Naj em oczywi cie zdolnych i dobrychstra nikw doda, wskazuj c na dwch m czyzn lecz Dolina Lodowego Wichru jest niebezpiecznym miejscem i przyjazne miecze

    albo moty lub topory s zawsze mile widziane.Drizzt popatrzy na swych przyjaci i, nie widz c sprzeciww,

    przytakn .

    Rzeczywi cie, b dziemy wam towarzyszy w drodze z doliny rzek.

    Czy wasza misja jest pilna? spyta handlarz ko ci . Nasz wz raczej si wlecze ni toczy, a nasza dru yna jest zm czona. Chcieli my zreperowa koo, a nast pnie znale odpowiednie miejsce na obz, cho pozostay jeszcze dwie lub trzy godziny wiata.

    Drizzt spojrza na swych przyjaci i znw nie ujrza skarg. Grupa,

    cho ich misja udania si do Duchowego Uniesienia i zniszczenia

    Crenshinibona bya naprawd wa na, nie spieszya si bardzo. Drow znalaz miejsce na obozowisko, na wzgl dnie wysokim, niezbyt dalekim wzgrzu, i tam rozo yli si na noc. Camlaine zaoferowa swym nowym towarzyszom doskonay, g sty gulasz z dziczyzny. Posiek min im na czczych pogaw dkach, przy czym mwi gwnie Camlaine i jego czterejtowarzysze, opowiadaj c gwnie o zimowych problemach orazo pierwszych poowach cenionego pstr ga kykciowego, ryby

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    33/312

    dostarczaj cej doskonaego materiau na ko . Drizzt i pozostali suchaliuprzejmie, tak naprawd niezbyt zainteresowani. Regis jednak, ktry mieszka na brzegu Maer Dualdon i sp dzi lata na tworzeniu wasnych rze b z rybich ko ci, poprosi Camlainea, by ten pokaza mu doko czone

    egzemplarze, ktre zabiera do Luskan. Halfling przygl da si ka demu przez dug chwil , badaj c ka dy detal.

    My lisz, e zobaczymy giganty? spytaa cicho Drizzta Catti-brie, gdy odeszli na bok od gwnej grupy.

    Drow potrz sn gow . Ten, na ktrego trop si natkn li my, zawrci w stron gr

    powiedzia. Raczej sprawdza po prostu drog . Obawiaem si , e ruszy za wozem, lecz w zwi zku z tym, e Camlaine i jego zaoga nie

    byli daleko, a my nie widzieli my dalszych ladw behemota, nie

    spodziewam si go zobaczy. Ale mo e sprowadzi kopoty na nast pny wz uznaa Catti-brie. Drizzt kiwn gow , przyznaj c jej racje, i u miechn si , a jego

    spojrzenie stao si bardziej intensywne, gdy skrzy owa wzrok z pi kn kobiet . Od powrotu Wulfgara panowao pomi dzy nimi zauwa alne napi cie, poniewa w ci gu sze ciu lat nieobecno ci barbarzy cy Drizzt i Catti-brie zawarli g bok przyja , zahaczaj c o mio . Teraz jednak Wulfgar, ktry w momencie swej rzekomej mierci by zar czony z Catti-

    brie, powrci, a sprawy pomi dzy drowem a kobiet mocno si skomplikoway.

    Jednak nie w tym momencie. Z jakiego powodu, ktrego adne z przyjaci nie mogo zrozumie, na t jedn sekund byo tak, jakby stali si jedynymi osobami na caym wiecie, albo jakby czas wok nich si zatrzyma, unieruchamiaj c pozostaych w stanie zapomnienia.

    Nie przetrwao to jednak wi cej ni krtk chwil , bowiem poruszenie po drugiej stronie obozu rozdzielio ich. Gdy Catti-brie odwrcia wzrok

    od Drizzta, zauwa ya wpatruj cego si w nich stanowczo Wulfgara.Skrzy owaa z nim spojrzenia, lecz znw jedynie przez chwil . Jeden ze stra nikw Camlainea, stoj cy za Wulfgarem, zamacha energicznie r koma.

    Mo liwe, e nasz przyjaciel gigant zdecydowa si pokaza sw paskudn twarz powiedziaa Catti-brie do Drizzta. Gdy do czyli do pozostaych, stra nik wskaza w kierunku innego wzgrza, s cz cego si

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    34/312

    botnego pagrka, wypchni tego niczym wulkan przez przesuwaj c si tundr .

    Za tym wzgrzem powiedzia.

    Drizzt przyjrza si bacznie pagrkowi. Catti-brie ci gn a z ramienia

    Taulmarila, hak Poszukiwacz Serc, i naci gn a strza . Za may pryszcz, eby mg si za nim schowa gigant stwierdzi

    Bruenor, lecz mwi c to, cisn mocniej swj topr. Drizzt pokiwa z aprobat gow . Spojrza najpierw na Catti-brie,

    a nast pnie na Wulfgara, wskazuj c im, aby go kryli. Nast pnie zerwa si do biegu, wybieraj c tras , ktra doprowadzia go do podstawy pagrka. Zerkn wszy za siebie, by upewni si , e jego przyjaciele s gotowi, drow wspi si po zboczu, wyci gn wszy wcze niej swe

    bli niacze sejmitary.Nast pnie uspokoi si i odo y mierciono ne klingi, gdy m czyzna

    wielki m czyzna, maj cy na sobie okrycie z wilczej skry wyoni sizza podstawy pagrka, pojawiaj c si cakowicie w polu widzenia.

    Kierstaad, syn Reyjaka stwierdzia Catti-brie.

    Pod a za swym bohaterem doda Bruenor, spogl daj c na Wulfgara, bowiem nie byo tajemnic dla adnego z nich ani dla nikogospo rd barbarzy cw z Doliny Lodowego Wichru, e Wulfgar by idolem Kierstaada. Mody m czyzna skrad nawet Aegis-fanga i pod y w lad

    za towarzyszami, gdy ci udali si na Morze Ruchomego Lodu, by wyswobodzi Wulfgara od demona Errtu. Dla Kierstaada Wulfgar

    symbolizowa wielko , jak plemiona Doliny Lodowego Wichru mogy osi gn oraz wielko , jakiej on rwnie po da.

    Wulfgar zmarszczy brwi na jego widok. Kierstaad i Drizzt zamienili

    kilka sw, po czym podeszli do gwnej grupy.

    Przyszed pomwi z Wulfgarem wyja ni drow. Aby baga o ocalenie plemion przyzna Kierstaad, wpatruj c si

    w swego barbarzy skiego pobratymc . Plemiona dobrze sobie radz pod opiek Berkthgara miaego odpar Wulfgar.

    Wa nie e nie! odpowiedzia ostro Kierstaad, a pozostali wzi li to za wskazwk , by da dwm m czyznom troch miejsca.

    Berkthgar rozumie stare zwyczaje, to prawda ci gn Kierstaad. Jednak stare zwyczaje nie oferuj nadziei na nic lepszego ni ycie,

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    35/312

    jakie znamy od stuleci. Jedynie Wulfgar, syn Beornegara, mo e naprawd zjednoczy plemiona i wzmocni nasze wi zi z lud mi z Dekapolis.

    Tak b dzie lepiej? spyta sceptycznie Wulfgar.

    Tak! odrzek bez wahania Kierstaad. aden czonek plemienia nie b dzie ju godowa dlatego, e zima jest ci ka. Nie b dziemy ju tak zale ni od stad karibu. Wulfgar, dzi ki swym przyjacioom, mo e zmieni nasze zwyczaje... mo e zaprowadzi nas w lepsze miejsce.

    Mwisz gupstwa powiedzia Wulfgar, machaj c r k i odwracaj c si od m czyzny. Kierstaad nie pozwoli mu jednak tak atwo odej . Modzieniec podbieg do niego od tyu i chwyci Wulfgara mocno za

    rami , obracaj c go.

    Kierstaad zacz wysuwa kolejny argument, wyja nia, i Berkthgar

    wci uwa a ludzi z Dekapolis, a nawet krasnoludzki lud przybranegoojca Wulfgara, bardziej za wrogw ni za sojusznikw. Byo tak wiele rzeczy, ktre Kierstaad chcia powiedzie Wulfgarowi, tak wiele

    argumentw, ktre chcia przedstawi wielkiemu m czy nie, aby sprbowa przekona go, i jego miejsce jest wraz z plemionami.Wszystkie te sowa uleciay jednak daleko, bowiem Wulfgar obrci sigwatownie, pod aj c za poci gni ciem modzie ca, i zamachn si r k , uderzaj c modego m czyzn mocno w pier i posyaj c go

    w krtki lot, a nast pnie w lizg po zboczu urwiska.Wulfgar obrci si z niskim, zwierz cym warkni ciem, wracaj c

    p dem do swej miski z kolacj . Z ka dej strony podniosy si protesty, zwaszcza od Catti-brie.

    Nie musiae uderza chopca wrzasn a, lecz Wulfgar jedynie machn na ni r k i znw warkn , po czym wrci do jedzenia.

    Drizzt pierwszy znalaz si przy boku Kierstaada. Mody barbarzy ca le a twarz w bocie u podstawy urwiska. Regis dotar zaraz za drowem,

    podaj c jedn ze swych chusteczek, by obetrze troch szlamu z twarzyKierstaada oraz by pozwoli m czy nie ocali troch dumy i szybkootrze zy lej ce mu si z oczu.

    On musi zrozumie stwierdzi Kierstaad, spogl daj c na szczyt wzgrza, lecz Drizzt przytrzyma go silnie za rami , a mody barbarzy ca nie wyrywa si specjalnie.

    Ta kwestia zostaa ju rozstrzygni ta powiedzia drow. Pomi dzy

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    36/312

    Wulfgarem a Berkthgarem. Wulfgar dokona wyboru i wyborem tym bya

    droga.

    Krew przed przyjacimi, taka jest zasada plemion spiera siKierstaad. A bracia krwi Wulfgara potrzebuj go teraz.

    Drizzt przekrzywi gow i na jego gadkiej, mahoniowej skrze twarzypojawia si porozumiewawcza mina, ktra uspokoia Kierstaada bardziej, ni mogyby to zrobi jakiekolwiek sowa.

    Czy by? drow spyta spokojnie. Czy to plemiona potrzebuj Wulfgara, czy te Kierstaad?

    Co masz na my li? wyj ka modzieniec, wyra nie zawstydzony. Berkthgar jest na ciebie zy od dugiego czasu wyja ni drow.

    By mo e dopki Berkthgar wada plemionami, nie znajdziesz pozycji,

    ktra by ci odpowiadaa.

    Kierstaad wyrwa si gwatownie, z twarz wykrzywion zo ci . Tu nie chodzi o pozycj Kierstaada w plemionach! wykrzykn .

    Mj lud potrzebuje Wulfgara, tak wi c przyszedem po niego. Nie pod y za tob rzek Regis. Ani go nie zaci gniesz, jak

    s dz . Kierstaad, z wyra n frustracj na twarzy, zacz zaciska i otwiera

    pi ci u swych bokw. Mody wojownik popatrzy na urwisko, po czym

    wykona krok w tamtym kierunku, lecz zwinny Drizzt stan szybko przed nim.

    Nie pod y za tob powtrzy drow. Nawet Berkthgar baga Wulfgara, by pozosta i przewodzi, lecz to, zgodnie ze sowami samego

    Wulfgara, nie jest teraz jego miejsce.

    Ale jest! Nie! Drizzt powiedzia z naciskiem, powstrzymuj c chodno

    wszelkie dalsze argumenty Kierstaada. Nie, i to nie tylko dlatego, e

    Wulfgar ustali, i to nie jego miejsce. Naprawd odczuem ulg , dowiaduj c si , i nie przyj przywdztwa od Berkthgara, bowiem ja rwnie troszcz si o dobrobyt plemion z Doliny Lodowego Wichru.

    Nawet Regis spojrza na drowa z zaskoczeniem, zdumiony tym zgoa

    nielogicznym rozumowaniem.

    Nie wierzysz, by Wulfgar by odpowiednim przywdc ? spyta niedowierzaj co Kierstaad.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    37/312

    Nie w tej chwili odpar Drizzt. Czy ktokolwiek z nas jest w stanie

    doceni bl, jakiego do wiadczy ten m czyzna? Czy mo emy zmierzy utrzymuj ce si efekty udr ki? Nie, Wulfgar nie jest teraz w odpowiednim stanie, by przewodzi plemionom ma wystarczaj ce

    trudno ci z samym sob . Ale my jeste my jego pobratymcami stara si spiera Kierstaad,

    lecz nawet gdy mwi te sowa, wydaway mu si one niezdarne. Je li Wulfgar odczuwa bl, czy nie powinien by z nami, pod nasz opiek ?

    A jak wy mogliby cie zajmowa si ranami, ktre rozrywaj serce Wulfgara? spyta Drizzt. Nie, Kierstaadzie. Przyklaskuj twoim intencjom, lecz twoje nadzieje s faszywe. Wulfgar potrzebuje czasu, by przypomnie sobie, kim jest naprawd , przypomnie sobie to wszystko,

    co byo niegdy dla niego wa ne. Potrzebuje czasu oraz swoich

    przyjaci. I cho nie w tpi w twoje twierdzenie o wa no ci pokrewie stwa krwi, mwi ci teraz z ca szczero ci , i ci, ktrzy najbardziej kochaj Wulfgara, s tutaj.

    Kierstaad zacz odpowiada, lecz jedynie prychn i znw zacz wpatrywa si pusto w urwisko, nie dysponuj c adn odpowiedni ripost .

    Wrcimy do szybko wyja ni drow. Przed nadej ciem zimy, mam nadziej , a najp niej nast pn wiosn . By mo e po drodze, wraz

    z przyjacimi, Wulfgar odnajdzie swe serce i dusz . By mo e powrci do Doliny Lodowego Wichru gotw, by obj przywdztwo, na ktre naprawd zasuguje, i na ktre zasuguj plemiona.

    A je li nie? spyta Kierstaad.Drizzt jedynie wzruszy ramionami. Zacz rozumie g bi blu

    Wulfgara i nie mg dawa adnej gwarancji. Opiekuj si nim rzek Kierstaad. Drizzt przytakn . Na twoje sowo naciska mody barbarzy ca.

    Dbamy o siebie nawzajem odpar drow. Byo tak, zanim jeszczeniemal dekad temu wyruszyli my z Doliny Lodowego Wichru, byodzyska tron Bruenora w Mithrilowej Hali.

    Kierstaad wci wpatrywa si we wzgrze. Moje plemi obozuje na pomoc st d wyja ni, powoli odchodz c.

    To niedaleko.

    Zosta z nami na noc zaproponowa drow.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    38/312

    Mistrz Camlaine ma dobre jedzenie doda z nadziej Regis. Z samego faktu, i halfling najwyra niej ma ochot podzieli porcje, Drizzt wiedzia, i ci kie poo enie Kierstaada dotkn o jego maego

    przyjaciela.Jednak Kierstaad, wyra nie zbyt zawstydzony, by wrci na gr

    i stan przed Wulfgarem, potrz sn jedynie gow i ruszy na pnocprzez pust tundr .

    Powiniene go uderzy powiedzia Regis, spogl daj c na wzgrze i na Wulfgara.

    W czym by to pomogo? zapyta drow.

    S dz , e naszemu du emu przyjacielowi mogoby si przyda

    troch pokory.

    Drizzt potrz sn gow . Jego reakcja bya wa nie tym, czym bya: reakcj wyja ni drow.

    Teraz zacz troch lepiej rozumie nastrj Wulfgara, bowiem gdy ten uderzy Kierstaada, nie wywiodo si to ze wiadomej my li. Drizzt przypomnia sobie dni sp dzone przez siebie w Melee-Magthere, drowiejszkole wojownikw. W tym wiecznie niebezpiecznym rodowisku, w ktrym wrogowie czaili si za ka dym rogiem, Drizzt widzia takie wa nie reakcje, sam tak zareagowa przy wielu okazjach. Wulfgar by

    teraz z powrotem z przyjacimi, w bezpiecznym miejscu, leczemocjonalnie wci by wi niem Errtu, jego bariery przeciwko napa ciom demona i jego sug wci znajdoway si na miejscu.

    To byo czysto instynktowne.

    Mg przeprosi odrzek Regis.

    Nie, nie mg, pomy la Drizzt, lecz zachowa to dla siebie. Wtem drowowi przysza do gowy idea, ktra wywoaa szczeglny bysk w jego

    lawendowych oczach, min , ktr Regis widzia ju wielokrotnie

    przedtem. O czym my lisz? spyta halfling. O gigantach odpar Drizzt z nie miaym u miechem

    i o niebezpiecze stwie jakie ze sob nios dla przeje d aj cych karawan.

    S dzisz, e przyjd do nas w nocy? S dz , e s ju z powrotem w grach, by mo e planuj c wysanie

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    39/312

    wyprawy upie czej na trakt odpowiedzia szczerze Drizzt. A zanimsi pojawi , nas ju tu dawno nie b dzie.

    Nie b dzie? powtrzy cicho Regis, wci przygl daj c si

    ja niej cym oczom drowa, ktre nie byy trikiem zachodz cego so ca, oraz sposobowi w jaki wzrok Drizzta umyka ku za nie onym szczytom, l ni cym na poudniu. O czym my lisz?

    Nie mo emy czeka na powrt gigantw powiedzia drow ani nie chc nara a adnych przyszych karawan na niebezpiecze stwo. By mo e Wulfgar i ja powinni my przej si tej nocy.

    Regisowi opada szcz ka, a jego ogupiaa mina wywoaa u miech na wargach drowa.

    Kiedy przebywaem z Montolio, tropicielem, ktry mnie wytrenowa,dowiedziaem si wiele o je dziectwie zacz wyja nia Drizzt. Zamierzasz wzi jednego lub obydwa konie kupcw, by pojecha

    w gry? spyta niedowierzaj co Regis. Nie, nie odpar Drizzt. Montolio by za modu niezym je d cem,

    oczywi cie zanim straci wzrok. A konie, ktre wybiera dojazdy, byynajsilniejsze i najmniej zamane przez sioda. Mia jednak technik nazywa j uje d aniem konia aby uspokaja rumaki na tyle, by si odpowiednio zachowyway. Wyprowadza je na otwarte pole na dugim

    postronku i smaga za nimi raz za razem biczem, by biegay w szerokichi m cz cych kr gach, a nawet by si wybrykay.

    Czy to nie sprawiao, e zachowyway si gorzej? zapyta halfling, poniewa nie wiedzia wiele o koniach.

    Drizzt potrz sn gow . Najsilniejsze z koni posiadaj zbyt wiele energii, jak wyja ni mi

    Montolio. Tak wi c wyprowadza je i pozwala im wyzwoli ten nadmiar,a gdy p niej wsiada na ich grzbiety, byy silne, lecz pod kontrol .

    Regis wzruszy ramionami i przytakn , akceptuj c opowie . Co to ma wsplnego z Wulfgarem? spyta, a zaraz gdy to pytaniewyszo z jego ust, na jego twarzy pojawio si zrozumienie. Zamierzasz uje dzi Wulfgara, tak jak Montolio uje d a konie stwierdzi.

    By mo e potrzebuje dobrej walki odrzek Drizzt. A ja naprawdchciabym pozbawi t okolic problemw z gigantami.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    40/312

    Dotarcie do gr zajmie wam godziny oszacowa Regis,

    spogl daj c na poudnie. Mo e nawet du ej, je li trop gigantw nie jest wyra ny.

    Ale b dziemy si porusza znacznie szybciej, je li wy troje

    zostaniecie, jak obiecali my, z Camlainem odpar drow. Wulfgar i jab dziemy z powrotem przy was za dwa lub trzy dni, na dugo przed tym,zanim okr ycie Grzbiet wiata.

    Bruenorowi nie spodoba si to, e zostaje stwierdzi Regis. Wi c mu nie mw poleci drow. Nast pnie, zanim Regis zd y

    poda spodziewan odpowied , doda Nie mw te Catti-brie. Wyja nij im jedynie, e ja i Wulfgar wyruszyli my tej nocy i e obiecaem wrci pojutrze.

    Regis wyda z siebie pene frustracji westchni cie kiedy ju Drizzt

    zbieg, wymuszaj c na Regisie zachowanie tajemnicy, a rozszalaa Catti-brie niemal wyszarpn a informacj z halflinga.

    Dlaczego to ja mam zawsze strzec twych sekretw? spyta.

    Dlaczego zawsze wkadasz swj nos tam, gdzie nie trzeba?

    odpowiedzia ze miechem Drizzt.Drow znalaz Wulfgara po przeciwlegej stronie obozowiska. Wielki

    m czyzna siedzia sam, z roztargnieniem rzucaj c kamienie na ziemi . Nie podnis wzroku ani nie ukaza przepraszaj cej miny, zagrzebuj c j

    pod cian zo ci. Drizzt wspczu mu cakowicie i dostrzega udr k buzuj c tu pod

    powierzchni . Zo bya jedyn broni jego przyjaciela przeciwko strasznym wspomnieniom. Drizzt kucn nisko i spojrzaw bladoniebieskie oczy Wulfgara, nawet mimo tego, e wielki m czyzna nie odpowiedzia wzrokiem.

    Pami tasz nasz pierwsz walk ? spyta przebiegle drow. Teraz Wulfgar podnis wzrok na drowa.

    Chcesz da mi kolejn lekcj ? zapyta, a jego ton wskazywa, iby bardziej ni gotw, by przyj wyzwanie. Sowa te ugodziy dotkliwie Drizzta. Drow przypomnia sobie swoje

    ostatnie gniewne spotkanie z Wulfgarem, kiedy zbeszta barbarzy c za jego sposb traktowania Catti-brie. Byo to przed siedmioma laty

    w Mithrilowej Hali. Walczyli zaciekle i Drizzt okaza si zwyci zc . I przypomnia sobie sw pierwsz walk przeciwko Wulfgarowi, gdy

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    41/312

    Bruenor pochwyci chopca i sprowadzi go do krasnoludzkiego klanu

    w Dolinie Lodowego Wichru po tym, jak barbarzy cy starali si najecha Dekapolis. Bruenor wyznaczy Drizztowi trenowanie go na wojownika,

    a te ich pierwsze lekcje byy szczeglnie bolesne dla modego

    i nadmiernie dumnego barbarzy cy. Nie do tego wszak e spotkania odnosi si teraz Drizzt.

    Chodzi mi o pierwszy raz, gdy walczyli my razem rami przy ramieniu przeciwko rzeczywistemu przeciwnikowi wyja ni.

    Wulfgar przymru y oczy, gdy zastanawia si nad tym wspomnieniem, przebyskiem przyja ni z Drizztem sprzed tak wielu lat.

    Biggrin i Yerbeeg przypomnia Drizzt. Ty, ja i Guenhwyvar

    szar uj cy prosto na legowisko pene gigantw.

    Gniew odpyn z

    twarzy Wulfgara. Udao mu si lekko u miechn

    i przytakn . Biggrin by twardy ci gn Drizzt. Ile to razy trafili my

    behemota? Potrzeba byo ostatecznego rzutu z twojej strony, eby wbi sztylet...

    To byo dawno temu przerwa Wulfgar. Nie by ju w stanieutrzyma u miechu, lecz przynajmniej nie wpad z powrotemw wybuchow zo . Wulfgar odnalaz znw pewniejsz rwnowag , podobn do jego odsuni tego, oboj tnego zachowania z pocz tku tej

    podr y. Ale czy pami tasz? naciska Drizzt. Na jego czarnej twarzy

    poszerza si u miech, a w lawendowych oczach pojawi si ten wiele mwi cy bysk.

    Dlaczego... zacz pyta Wulfgar, lecz przerwa i przyjrza siuwa niej swemu przyjacielowi. Nie widzia Drizzta w takim nastroju odbardzo, bardzo dawna, nawet na dugo przed pami tn walk ze sug demonicznej krlowej Lolth w Mithrilowej Hali. By to przebysk Drizzta

    z czasw przed wypraw , by odzyska krasnoludzkie krlestwo, obraz drowa z okresu, w ktrym Wulfgar obawia si , i lekkomy lno Drizzta mo e postawi jego oraz drowa w sytuacji, z ktrej nie b d mogli si wymkn .

    Wulfgarowi podoba si ten obraz. Mamy paru gigantw, ktrzy szykuj si do zasadzki na podr nych

    na drodze powiedzia drow. Nasze wyj cie z doliny b dzie wolniejsze,

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    42/312

    bowiem zgodzili my si towarzyszy mistrzowi Camlaineowi. Wydaje mi si , e maa przechadzka, by zaatwi spraw z tymi niebezpiecznymibestiami, byaby na miejscu.

    Bya to pierwsza iskra w oku Wulfgara, jak Drizzt ujrza, odk d

    spotkali si w lodowej jaskini po pokonaniu Errtu. Rozmawiae z pozostaymi? spyta barbarzy ca. Tylko ty i ja wytumaczy Drizzt. I Guenhwyvar, oczywi cie. Nie

    spodobaoby jej si wy czenie z takiej zabawy.Opu cili obz na dugo przed witem, zaczekawszy, a Catti-brie,

    Regis i Bruenor zasn . Gdy drow prowadzi, nie mieli trudno ci z widzeniem pod gwie dzistym niebem tundry, wracaj c prosto do miejsca, w ktrym przeci y si lady wozu i giganta. Tam Drizzt si gn

    do sakiewki i wyci gn onyksow figurk pantery, umieszczaj c j

    z czci na ziemi. Chod do mnie, Guenhwyvar zawoa cicho.Podniosa si mga, wij c si wok figurki, staj c si coraz

    g ciejsza, przepywaj c i wiruj c, przybieraj c ksztat wielkiej pantery. Bya coraz g ciejsza i nagle nie byo ju mgy okr aj cej onyksow podobizn , lecz sama pantera. Guenhwyvar popatrzya na Drizzta oczyma ukazuj cymi inteligencj dalece przewy szaj c to, na co wskazywaa jej kocia sylwetka.

    Drizzt wskaza na trop giganta, a Guenhwyvar, rozumiej c, poprowadzia ich.

    * * *

    Zaraz gdy otworzya oczy, wiedziaa, e czego brakuje. Obz by spokojny, dwch stra nikw siedziao na ko le wozu, rozmawiaj c cicho.

    Catti-brie opara si na okciach, by lepiej przyjrze si okolicy.

    Pomie by niski, lecz wci na tyle jasny, by rzuca cienie z posa . Najbli ej le a Regis, zwini ty w k bek tak blisko ognia, i Catti-brie bya zdumiona, e malec nie zaj si pomieniami. Pagrek, ktry by Bruenorem, le a kawaek do tyu, dokadnie tam, gdzie Catti-brie mwia dobranoc swemu przybranemu ojcu. Kobieta usiada, po czym

    przykl kn a na jedno kolano, wychylaj c szyj , lecz po rd pi cych nie moga zlokalizowa dwch okre lonych sylwetek.

  • 7/31/2019 XI Salvatore R.A. - cieki mroku 1 - Bezgona klinga

    43/312

    Ruszya do Bruenora, lecz zmienia zdanie i zamiast tego skierowaa

    si do Regisa. Halfling zawsze wydawa si wiedzie... Lekkie potrz ni cie sprawio jedynie, i st kn i bardziej zwin si

    w k bek. Mocniejsze potrz ni cie i zawoanie jego imienia sprawiojedynie, i wyrzuci z siebie par przekle stw i zwin si jeszcze bardziej.

    Catti-brie kopn a go w zadek. Hej! zaprotestowa go no, wstaj c nagle. Gdzie oni poszli? spytaa kobieta.

    O co chodzi, dziewczyno? dobieg zaspany gos Bruenora, bowiem

    krzyk Regisa obudzi krasnoluda.

    Drizzt i Wulfgar opu cili obz wyja nia, po czym znw skierowaa

    przenikliwy wzrok na Regisa.

    Halfling poruszy si niespokojnie pod tym spojrzeniem. Dlaczego miabym wiedzie? sprzeciwi si , lecz Catti-brie nawet

    nie zamrugaa. Regis popatrzy na Bruenora w poszukiwaniu wsparcia,

    lecz dostrzeg, e na wp ubrany krasnolud podchodzi powoli, wydaj c si rwnie zatroskany jak Catti-brie, lecz najwyra niej gotw, podobnie jak kobieta, by skierowa swj gniew