32
Wieslaw PyŜewicz Z DZIEJÓW ZIELONOGÓRSKIEGO SZARADZIARSTWA (1825 – 2005) Termin szaradziarstwo wszedl do polskiej literatury leksykalnej zaledwie kilka lat temu, zdefiniowany jako dziedzina wiedzy (lub hobby) obejmująca teorię komponowania (ukladania) oraz praktyczną umiejętność rozwiązywania zadań logicznych, diagramowych, rysunkowych oraz szarad i innych drobnych zadań wierszowanych 1 . Wcześniej podawano w slownikach tylko zawęŜoną znaczeniowo definicję hasla szaradzista: ten, kto uklada lub rozwiązuje szarady 2 . Tymczasem początków ukladania rozmaitych lamiglówek i igraszek z pismem moŜna się doszukać juŜ w inskrypcjach i tekstach auto-rów staroŜytnych, na średniowiecznych herbach i monetach czy w ka-balistyce. Pierwsze szarady pojawily się w poludniowej Francji na przelomie XV-XVI wieku 3 , a jeszcze starszy rodowód mają 1 Praktyczny slownik wspólczesnej polszczyzny, red. H. Zgólkowa, t. 41: Poznań 2003, s. 220; wcześniej w kompendiach szaradziarskich: B. i A. Podgór-scy , Pantropy, kryptorytmy, szarady. Leksykon terminów szaradziarskich i pokrewnych, Gdynia 1994, s. 305; idem, Vademecum szaradzisty, Poznań 1998, s. 305. 2 Np. Slownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t. 3: Warszawa 1981, s. 394. 3 Z francuskiego charade – rozmowa, od prowansalskiego charado; etymologię terminów, definicje typów zadań szaradziarskich i przyklady ich zastosowania podają: Podgórscy, op.cit.; M. Butrym i in., Szaradzista

Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

Wiesław PyŜewicz

Z DZIEJÓW ZIELONOGÓRSKIEGO SZARADZIARSTWA (1825 – 2005)

Termin szaradziarstwo wszedł do polskiej literatury leksykalnej zaledwie kilka lat temu, zdefiniowany jako dziedzina wiedzy (lub hobby) obejmująca teorię komponowania (układania) oraz praktyczną umiejętność rozwiązywania zadań logicznych, diagramowych, rysunkowych oraz szarad i innych drobnych zadań wierszowanych1. Wcześniej podawano w słownikach tylko zawęŜoną znaczeniowo definicję hasła szaradzista: ten, kto układa lub rozwiązuje szarady2.

Tymczasem początków układania rozmaitych łamigłówek i igraszek z pismem moŜna się doszukać juŜ w inskrypcjach i tekstach auto-rów staroŜytnych, na średniowiecznych herbach i monetach czy w ka-balistyce. Pierwsze szarady pojawiły się w południowej Francji na przełomie XV-XVI wieku3, a jeszcze starszy rodowód mają

1 Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, red. H. Zgółkowa, t. 41: Poznań 2003, s. 220; wcześniej w kompendiach szaradziarskich: B. i A. Podgór-scy, Pantropy, kryptorytmy, szarady. Leksykon terminów szaradziarskich i pokrewnych, Gdynia 1994, s. 305; idem, Vademecum szaradzisty, Poznań 1998, s. 305. 2 Np. Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t. 3: Warszawa 1981, s. 394. 3 Z francuskiego charade – rozmowa, od prowansalskiego charado; etymologię terminów, definicje typów zadań szaradziarskich i przykłady ich zastosowania podają: Podgórscy, op.cit.; M. Butrym i in., Szaradzista

Page 2: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

48

zagadki rysunkowe – rebusy4. Krąg ich twórców i odbiorców był wówczas stosunkowo niewielki, zawęŜony do elit społecznych, ludzi dobrze wykształconych, duchowieństwa, pisarzy i artystów. Bardziej znane i popularne były zwykłe, na ogół anonimowe, zagadki tekstowe, o treści celowo niejasnej, czasem Ŝartobliwej. W czasach nowoŜytnych rozpowszechniły się teŜ gry towarzyskie, zwane szaradami, polegające na odgadywaniu znaczeń tzw. Ŝywych obrazów, inscenizowanych przez uczestników zabawy. Do większego spopularyzowania szaradziarstwa w Europie doszło na początku XIX wieku, kiedy w czasopismach zaczęto zamieszczać kąciki rozrywek umysłowych, stopniowo doskonaląc tradycyjne i komponując nowe rodzaje, warianty i formy zadań, nierzadko przy udziale współpracujących z redakcjami czytelników.

JuŜ przeszło 200 lat temu mieszkańcy Zielonej Góry, ponad ośmio-tysięcznego miasta w Prusach, mogli zetknąć się z łamigłówkami umysłowymi w niemieckojęzycznych periodykach. A juŜ na pewno było tak od lipca 1825 roku, kiedy zaczął ukazywać się „Grünberger Wochenblatt” (Tygodnik Zielonogórski), wydawany przez drukarza Heinricha Augusta Kriega, początkowo w nakładzie 250 egz. Pomimo nie-duŜego formatu (ósemka) i objętości pisma (8 stron), od pierwszego numeru zadomowiły się w nim zadania szaradziarskie. Najpierw były to wierszowane zagadki – Räthsel (obecna pisownia: Rätsel, dalej nazwy zadań podaję w pisowni współczesnej), jak choćby ta5, o swojsko brzmiącym rozwiązaniu:

Ich bin nicht taub, hoch mußt du schreien, Willst Antwort du von mir, Und mußt mein Stummfenn mir verzeihen, Bin ich zu nahe dir.

Das Echo (echo)

radzi… jak rozwiązywać i układać zadania umysłowe, [Warszawa 1976], s. 126. 4 O dziejach rebusu: K. Oleszczyk, Rebus, cz. I: Historia, Konstancin 2005, s. 206 – bibliografia. 5 „Grünberger Wochenblatt” [dalej: GrW] 1825, nr 5: Nie jestem głuche, lecz musisz krzyczeć,/ Jeśli odpowiedź chcesz mą usłyszeć,/ Musisz wybaczyć, jestem niemową,/ W pobliŜu ciebie – daję ci słowo.

Page 3: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

49

Rozwiązanie zagadki niekiedy wkomponowywano w jej tekst, przez wykropkowanie odgadywanych wyrazów (GrW 1828, nr 48): Es ist d… B............ (der Bücherschrank – biblioteczka). Uproszczoną formą tego gatunku zadań były zagadkowe pytania (Fragen-Rätsel), zwykle po kilka w zestawie, w rodzaju (GrW 1829, nr 29): Wem kann jeder den Hals brechen, ohne bestraft zu werden? (Komu kaŜdy moŜe ukręcić szyję, bez poniesienia za to kary?); odpowiedź: Den Weinflaschen (butelkom wina).

Wkrótce pojawiły się takŜe szarady (Charade), zwane zamiennie zagadkami sylabowymi (Silben-Rätsel), oraz inne zadania wierszowane, jak palindrom, homonim, anagram i logogryf (Logogriph), nazywane teŜ zagadką literową (Buchstaben-Rätsel). Drobne formy szaradziarskie miały postać zagadek, a rozwiązanie polegało na odgadnięciu wyrazu lub wyrazów palindromowych, np. Retter (wybawca), Rebe – Eber (latorośl winna – odyniec), niekoniecznie rzeczowników, np. nun (teraz), anagramów, np. Gans – Sang (gęś – śpiew), albo wyrazu homonimowego, np. Schloß – w znaczeniach: zamek obronny i zamek do drzwi. Czasem posługiwano się „naciągniętymi” palindromami i anagramami, np. Beileid – Die Liebe (współczucie – miłość), bądź w wersji fonetycznej:

Palindrom6 Es schmeckt nicht, ist nicht scharf, noch frisch; Doch dreh’es um, so ist’s ein Fisch.

Schal (n.pis. Schale), Lachs (obierka, łosoś) Popularny był logogryf, dziś znany jako zadanie diagramowe –

zaznaczone litery odgadniętych wyrazów składają się na końcowe rozwiązanie. Wówczas była to wierszowana zagadka – w odszyfrowanym słowie naleŜało wymienić, odjąć lub dodać wskazaną literę (litery), by otrzymać inny, podpowiedziany wyraz. Dwa przykłady7:

Sonne schick’s in’s weite All,

6 Ibid, 1826, nr 16: Nie smakuje, nie jest ostre ani świeŜe;/ JednakŜe jest rybą, gdy na wspak to bierzesz. 7 Ibid., 1836, nr 11: Słońce to śle we wszechświata dale,/ Usuniesz r, wtedy jest metalem; ibid., nr 38: Z D wśród poetów jestem słynny,/ Z T tylko w świat-ku rodzinnym.

Page 4: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

50

Berwirf das r, dann ist’s Metall. Strahl, Stahl (promień, stal)

Mit D man unter die Dichter mich stellt, Mit T aber in die Familienwelt.

Dante, Tante (ciotka) Tego rodzaju „wyliczanki” – Mit H…, mit S… etc. – były

najczęściej dłuŜsze, tworzyły ciąg wyrazów metagramowych, np. Hohn – Sohn – Lohn – Mohn (szyderstwo – syn – nagroda – mak), a przy redukcji liter powstawała piramidka, np. Trost - Rost – Ost – st! (pociecha – rdza – wschód – pst! cicho!). Z kolei przestawienie liter w wyrazie owocowało anagramem, np. Wien – Wein (Wiedeń – wino). Ciekawy dla nas jest Logogriph-Anagramm (GrW 1879, nr 46) o rozwiązaniu Alaun – Ulan, poniewaŜ jego odpowiedniki w języku polskim, ałun i ułan, są względem siebie anagramami.

Jednak w I połowie XIX wieku w „Grünberger Wochenblatt” zdecydowanie królowały szarady. Przykładowo, w 1826 roku zamieszczono ich 28 (na 52 zadania ogółem), w 1828 – 29, w 1831 – 30 (51) i ten prymat utrzymał się do początku następnego stulecia. W 1830 r. ukazała się seria kilkunastu szarad i logogryfów w języku francuskim oraz szarad niemieckich z francuskim rozwiązaniem (Deutsche Charade mit fränzösischer Auflösung). Jak widać, język europejskich salonów i dyplomacji musiał być nieźle znany czytelnikom zielonogórskim. Owe szarady francuskie nie są dziś łatwe do rozszyfrowania, o czym najlepiej świadczy niŜej cytowana (GrW 1830, nr 2):

Mon premier est un tyran, (tyran) Mon second est un monstre (monstrum) Et mon tout est – le Diable. (diabeł)

Rozwiązanie: Mariage (Mari–age) – małŜeństwo, bo – jak pisał wówczas G. Byron – „choć kobiety są aniołami, małŜeństwo jest jednak diabłem” (Hours of Idleness. To Eliza, 1807 r.). Współczesny szaradzista miałby teŜ nielichy kłopot z rozwiązaniem niejednej XIX-wiecz-nej szarady niemieckiej, której człony (sylaby) miały jedyny sprawdzian w haśle końcowym. Do łatwiejszych moŜna zaliczyć tę 3-sylabową zgrabną szaradkę (GrW 1846, nr 2):

Page 5: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

51

Das Erste frißt, PIERWSZA Ŝre, Das Zweite ißt, DRUGI je, Das Dritte wird gefressen. TRZECIA została

poŜarta. Das Ganze wird gegessen. CAŁOŚĆ zjedzenia

warta.

Rozw.: Sauerkraut (kapusta kiszona); Sau (maciora), er (on), Kraut (kapusta).

Rzadziej komponowano szarady cyfrowe, których człony i hasło rozwiązania szyfrowano ciągiem cyfr arabskich:

Wo ich finde 1 2 3 4, (Langeweile) Da 3 4 ich nicht 1 2. (weile...lange)

W zadaniu (GrW 1833, nr 8) wykorzystano przewrotną kalamburową grę słów, bowiem Langeweile (nuda) to dosłownie „długa chwila”, ale w przekładzie na polski (Gdzie mi zawieje nudą,/ Jestem chwilę, nie długo) nie ma to juŜ takiej wymowy.

PrzewaŜały szarady o rozwiązaniu jednowyrazowym, złoŜonym zwykle z 2-3, rzadziej 4 sylab, co zazwyczaj zaznaczano w nazwie czy podtytule zadania, np. Dreisilbige Charade albo przed jego kolejną zwrotką: Erste lub Erste Silbe, Zweite Silbe itd. Zdarzały się szarady iście tasiemcowe – na dwie, a nawet trzy kolumny druku formatu in octavo, o krótkim, dwusylabowym rozwiązaniu – jak równieŜ wieloliterowe hasła, np. Kartoffelbrandweinbrennerei (gorzelnia wódki ziemniaczanej). Nieliczne szarady poprzedzał tytuł nawiązujący do ich treści, np. Schmaucher Charade (Szarada namiętnego palacza).

Od lat 30. XIX wieku aŜ po okres międzywojenny ukazywały się zadania matematyczne (Rechenaufgabe), arytmetyczne, szachowe (Schach-Rätsel) i tzw. konikówki (Rösselsprung-Charade, Rössels-prung-Aufgabe), polegające na odczytaniu, ruchem konika szachowego, hasła (wiersz, sentencja) z sylab rozmieszczonych w polach diagramu 8 x 8 kratek, bądź o innych wymiarach.

Od 1837 r. objętość „Tygodnika” zmniejszyła się do 4 stron, kosztem dodatku ogłoszeniowego „Intelligenzblatt zum Grünberger Wochenblatt”. Po przejęciu redakcji, a następnie drukarni i wydawnictwa przez angaŜującego się w politykę liberalnego demokratę Wilhelma Levysohna, pismo ukazywało się w

Page 6: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

52

zwiększonym nakładzie dwa razy w tygodniu8, ale zadania umysłowe publikowano odtąd nieregularnie, zastępując je coraz częściej materiałami informacyjnymi i publicystycznymi. W latach 1847-1848 kącik rozrywkowy przejęło wydawane przez Levysohna „Neue illustrirte Zeitschrift” (Nowe czasopismo ilustrowane), cotygodniowy dodatek-magazyn do „Tygodnika”. To właśnie w nim, dzięki zastosowaniu nowej i prostej techniki druku drzeworytów, pojawiły się pierwsze zielonogórskie rebusy (Bilderrätsel) prasowe, zaledwie kilka lat później niŜ w duŜych periodykach niemieckojęzycznych9.

Przez następne kilkanaście lat utwory szaradziarskie były w „Tygodniku” rzadkością. Dopiero od lat 70. stale i regularnie drukowano je w tygodniowym dodatku „Illustrirtes Sonntags Blatt” (Ilustrowana Gazeta Niedzielna), obok zdobionych drzeworytowymi rycinami opowiadań, nowel, wierszy i rysunków satyrycznych. MoŜna domniemywać, Ŝe rebusy rysował redakcyjny grafik, gdyŜ charakteryzuje je – podobnie jak inne ilustracje w tym piśmie – ten sam staranny i wyrazisty rysunek (ryc.1). Ale czy był ich autorem?

Ryc.1. „Illustrirtes Sonntags Blatt” 1884, nr 21. Wie gewonnen, sozerronnen (Jak zdobyte, tak roztrwonione; polskie: Lekko przyszło, lekko poszło).

8 J.P. Majchrzak, Wilhelm Levysohn (1815-1871), prawnik, wydawca i par-lamentarzysta, [w:] Znani zielonogórzanie XIX i XX wieku, red. H. Szczegóła, Zielona Góra 1996, s. 120; Z. Bujkiewicz, Krajobraz materialny i społeczny Zielonej Góry od końca XVIII do połowy XX wieku, Zielona Góra 2003, s. 240-241 i 281-282. Nakład wzrósł z kilkuset do kilku tysięcy egzemplarzy; pismo kolportowano teŜ do miejscowości podzielonogórskich oraz sąsiednich powiatów i miast – KoŜuchowa, Nowej Soli, Sulechowa, Szprotawy. 9 Oleszczyk, op. cit., s. 129 i 155.

Page 7: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

53

Na przełomie XIX i XX stulecia w prasie zielonogórskiej pojawiło się wiele nowych rodzajów i odmian łamigłówek umysłowych, dziś prawie zapomnianych. Do najpopularniejszych naleŜały:

▪ Kwadrat magiczny (Magisches Quadrat), z wyrazów 4-6-literowych (bez diagramu), rzadko z wykorzystaniem przekątnej; wyrazy odgadywano według podanych określeń, z liter ujawnionych w kolejności alfabetycznej, przykładowo10:

A A A B Vogel (ptak) R A B E (kruk) B B E E M. Name (imię m.) A B E L E E I L Werzeug(narzędzie)

(((narzę(narzędzie) B E I L (siekiera)

L L L R W. Name (imię Ŝ.) E L L A

▪ Arytmogryf (Arithmogriph), takŜe pod nazwą zagadka liczbowa (Zahlenrätsel) lub logogryf liczbowy (Zahlen-Logogriph); tym samym literom wyrazów, odgadniętym na podstawie określeń, odpowiadają identyczne liczby, a pierwsze i ostatnie litery wyrazów, czytane kolejno (lub wspak), tworzą końcowe rozwiązanie, jak w tym arytmogryfie geograficznym (BNT 1899, nr 129):

Odgadnięte wyrazy: 1 4 5 2 Fluß in Rußland 2 3 6 7 2 8 15 2 1 Stadt an der unteren Wolga 1 10 5 10 9 10 7 10 11 Stadt an der oberen Wolga 3 6 2 12 2 1 9 4 7 Stadt in Norwegen 4 3 6 4 Stadt in Italien 1 2 7 14 10 1 1 4 Stadt in der franz. Prov. Noussillons

NEWA ASTRACHAN NOWOGOROD STAVANGER ESTE NARBONNE

Rozw.: Nansen – Andree (Karl T. Andree, 1808-1875, geograf niemiecki).

▪ Zagadka sylabowa, sylabówka (Silbenrätsel), juŜ nie szarada, ale zadanie polegające na ułoŜeniu z podanych alfabetycznie sylab wyrazów (wg definicji), których wskazane litery dają rozwiązanie,

10 „Beilage zum Niederschlesischen Tageblatt” [Dodatek do Gazety Dolnośląskiej, dalej: BNT; wyd. w Zielonej Górze w latach 1878-1919, później pt. „Grünberger Tageblatt”] 1899, nr 147.

Page 8: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

54

np.11: sylaby: e – jo – lam – le… etc., ułoŜone wyrazy: Schale, Joseph [licencja J=I], Limmat, Lampe, Erato, Rechnung [pogrubienie liter – W.P.].Pierwsze i ostatnie (czytane wspak) litery tworzą nazwiska poetów: Schiller, Goethe.

▪ Sylabowa zagadka krzyŜowa (Kreuzrätsel) lub szarada (zrymowane definicje) na krzyŜ i po przekątnej (Kreuz- und Quer-Charade) – przykład podaję dalej.

Publikowano równieŜ zadania z wykorzystaniem metagramów (Permmutations-Aufgabe), synonimów (Synonymbildung-Aufgabe), antonimów (Gegensatz-Aufgabe), anagramów, np. typu „wizytówki” (Besuchskartenrätsel), łamigłówki „szufladkowe” – tworzenie słów przez wstawienie jednego wyrazu w drugi (Einschieber-Rätsel), morseady z uŜyciem znaków alfabetu Morse’a (Telegramm-Rätsel), róŜne uzupełnianki literowe, sylabowe i wyrazowe (Füllrätsel), układanki figuralne i literowe z zapałek (Streichhölzer-Spiel), zabawy w wyszukiwanie ukrytych przedmiotów na obrazkach (Suchbilder), rebusy literowe (Buchstaben Rebus) i piramidki (Pyramidenrätsel lub Pyramide).

W drugiej połowie lat 20. zeszłego wieku w zielonogórskich kącikach szaradziarskich stałe miejsce zajęła „duŜa” krzyŜówka (Kreuz-worträtsel), wylansowana wcześniej w USA i W. Brytanii. Początko-wo jej diagramy (ryc. 2) kształtem przypominały amerykański pierwo-wzór z wieloma wyrazami 2-3-literowymi:

11 „Illustrirtes Sonntags Blatt” [podtytuł: „Wochentliche Beilage zum Grünberger Wochenblatt”] 1875, nr 34. Rekordowa tego rodzaju zagadka liczyła 241 sylab i 89 słów! (GrW 1933, nr 66).

Page 9: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

55

Ryc.2. „Grünberger Hauskalender. Heimatkalender für die Kreise Grünberg und Freystadt” [Zielonogórski Kalendarz Domowy, dalej: GHK] na r. 1927, s. 89 –

kącik zagadek (Rätsel-Ecke).

Później pojawiło się kilka odmian krzyŜówki „klasycznej”: sy-labowa (Silbenkreuzworträtsel), kołowa (Kreisrätsel), obrazkowa – definicje haseł zastąpiły rysunki (Bilder-Kreuzrätsel), „napisowa” (Umschrift-Kreuzworträtsel) – z grupami liter (na obwodzie diagramu) do zanagramowania w wyrazy (GrW 1932, nr 261), czy krzyŜówka z wkomponowanym w nią kwadratem magicznym (GrW 1933, nr 248). Z innych zadań diagramowych drukowano m.in. wirówki, z powodu kształtu pól w diagramie zwane „plastami miodu” (Wabenrätsel) i ciągówki (Spiralkapselrätsel), takŜe podwójne, dawniej nazywane u nas „rakówkami”.

Warto zwrócić uwagę na tematykę i hasła zadań układanych przez zielonogórzan. Podobnie jak dziś, równieŜ wówczas autorzy nawiązywali do aktualnych wydarzeń politycznych. Dla nas szczególnie interesująca jest anonimowa szarada zamieszczona w „Grünberger Wochenblatt” (nr 31) w lipcu 1831 r. Jej rozwiązanie, wynikające z połączenia odgadniętych członów war i schau, brzmi Warschau (Warszawa). Naprowadzają na nie ostatnie wersy tej szarady: Der Blick Europens richtet sich / Jetzt auf mein Ganzes sicherlich (Z pewnością na CAŁOŚĆ kieruje się teraz spojrzenie Europy). W czym rzecz? Wybuch powstania listopadowego obudził nadzieje Niemców – zwłaszcza inteligencji i liberalnego mieszczaństwa, równieŜ w Prusach – na uwolnienie się spod zewnętrznej hegemonii Rosji, przeciwnej powstaniu silnego państwa niemieckiego. W połowie 1831 r. powstały społeczne Komitety

Page 10: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

56

Pomocy Polsce, m.in. w śaganiu, Szprotawie, KoŜuchowie i Zielonej Górze; organizowano pomoc medyczną, wysyłano do Warszawy Ŝywność, odzieŜ i pieniądze. Władze pruskie w Berlinie, które zakazały prasie pisania o tej „rewolucji” Polaków12 i zachowywały wobec powstania wrogą neutralność, były zaskoczone tymi przejawami solidarności, obecnymi – jak widać – w zakamuflowanej formie takŜe w prasie prowincjonalnej, choć były to juŜ ostatnie tygodnie wolnej Warszawy.

Nie była przypadkowa równieŜ zagadka, której rozwiązanie brzmiało Prozeß (proces), wydrukowana we wrześniu 1850 r. (GrW, nr 65). Pół roku wcześniej przed sądem w Zielonej Górze stanął wydawca „Tygodnika”, oskarŜony o zdradę stanu za udział w obradach nielegalnego parlamentu niemieckiego w Stuttgarcie i głoszenie poglądów sprzecznych z prawem. Levysohna najpierw uniewinniono, ale sąd wyŜszej instancji skazał go na 9 miesięcy twierdzy. Kiedy odbywał ka-rę, wydawnictwem zarządzał Zygmunt Goldschmidt, „księgarz z zawodu, republikanin z przekonania”. Wkrótce i jemu wytoczono proces (17 VII 1850) pod zarzutem sprowadzenia i rozpowszechniania broszury zakazanej przez władze pruskie. Więzienia uniknął, ale musiał opuścić miasto13.

Oddźwięk szaradziarski miały i wydarzenia w Ŝyciu kulturalnym Zielonej Góry. Wkrótce po otwarciu w mieście Muzeum Regionalnego (1922 r.) prezentującego zabytki i współczesność tzw. małej ojczyzny (Heimat), w „Zielonogórskim Kalendarzu Domowym” hasłem łamigłówki „Tarcza zegara” (Zifferblatt-Rätsel) stało się właśnie Heimatmuseum (GHK 1924, s. 104).

Wdzięcznym tematem licznych szarad z lat 1825-1846 były zielonogórskie ulice, place, zakątki i budowle, czasem juŜ nieistniejące, ale zachowane w pamięci mieszkańców i nazewnictwie miejskim. Gdyby jednak nie dopisek Oertlich (n.pis. Örtlich) lub Oertlich für Grün-berg (miejsce w Zielonej Górze) czy Für Grünberg, dobra znajomość topografii miasta, rozszyfrowanie takiej zagadki

12 J.P. Majchrzak, Polska i Polacy w prasie zielonogórskiej lat 1825-1870, „Rocznik Lubuski” 1984, s. 206-207 i 210. 13 Idem, Rok 1848 w Zielonej Górze, „Studia Zielonogórskie” 1997, t.3, s. 59-60 i 63. Restrykcje spotkały „Tygodnik” (cofnięcie debitu pocztowego), doprowadzając do spadku nakładu z 3 tys. do 250 egz.

Page 11: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

57

byłoby wręcz niemoŜliwe. Weźmy choćby szaradę14 o haśle Der Silberberg:

Was rennen und jagen die Menschen so? Sie suchen die ersten beiden!

Und die dritte, der beiden Mutter, roh Läßt ihre Kinder sie scheiden;

Und steht das Ganze vor dir da, So bist du schon dem Kirchhof nah.

Powstały szarady m.in. o Rynku Garncarskim – Der Topfmarckt (n.pis. Topfmarkt) – część dzisiejszego pl. Pocztowego, Przedmieściu na Piasku – Der Sandschlag (Auf dem Sande) – teren obecnej ul. Sikorskiego i przyległych, Bramie Dolnej w murach miejskich – Das Niederthor (n.pis. Niedertor) – rozebranej w 1827 r. w związku z przebudową Niederstraße (ul. Dolna, dziś śeromskiego), o uliczce Herrngasse (Pańska, od 1945r. – Grottgera), peryferyjnym zakątku Rohr-busch – rejon ulic Wazów, Zamenhofa i Wyspiańskiego oraz o Odległym Młynie – Die weite Mühle – wówczas na półn.-wsch. krańcu miasta, przy drodze Jannyweg (ul. Zagłoby) do wsi Jany.

Chętnie pisano o zielonogórskich wzgórzach i winnicach, mających swoje własne nazwy: Marschfeld – okolice ulic Wiśniowej i Wypoczynek, Ziegelberg – Góra Ceglana, na której stoi dziś Palmiarnia z wtopionym w nią domkiem winiarza z 1818 r., Hirschberg – Góra Jelenia przy al. Słowackiego, naprzeciwko dawnego cmentarza Ŝydowskiego u zbiegu ulic Wrocławskiej i Chmielnej, Rodeland (Karczowisko) – winnica na osiedlu Słowackiego powyŜej ul. Lechitów, oraz Naboth (Nabot) – nazwa domku winiarskiego i plantacji od imienia biblijnego winiarza, w rejonie ul. Morelowej (dawna Nabotweg).

Wielokrotnie zamieszczano szarady z hasłem Grünberg, takŜe w pisowni Gruenberg, sławiące urodę miasta malowniczo połoŜonego 14 GrW 1825, nr 22. Wzniesienie z ulicą Srebrna Góra, od 1981 odcinek alei Konstytucji 3 Maja (od ul. Grottgera do Moniuszki). Wspomniany Kirchhof (w pobliŜu CAŁOŚCI) to cmentarz przy kościele pw. Św. Trójcy, rozebranym w 1809 r.; cmentarz przeniesiono na teren przy ul. Dąbrówki, w jego miejscu powstał w 1825 r. Marktplatz zwany potem Neuer Markt (Nowy Rynek), od 1945 r. pl. Słowiański – przyległy do Srebrnej Góry.

Page 12: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

58

pośród winnych wzgórz. WszakŜe na początku XIX wieku około 1/4 terenów miejskich zajmowały plantacje winogron. Nic teŜ dziwnego, iŜ wśród haseł i w tekstach zielonogórskich łamigłówek roi się od słownictwa związanego z winoroślą i winiarstwem. Najbardziej eksploatowane szaradziarsko słowa to: Weintraube (winogrono), Weinrebe (winorośl), Rebe (latorośl, szczep winny), Weinkranz (wieniec z winogronowych liści), Winzer (winogrodnik – pracownik na winnicy), Wein (wino), Rheinwein (wino reńskie), Franzwein (wino francuskie), Wermuth (ziołowe wino wermut), Weinflasche (butelka wina), Becher (puchar, czara, kielich), Weinglas (kieliszek do wina), Weingeist (spirytus winny), a nawet francuskie Vinaigret – ocet winny, do którego złośliwie przyrównywano miejscowe wino, nazywając je „zielonogórskim octem”.

W latach międzywojennych ojcowie Winnego Grodu, liczącego juŜ ponad 25 tys. mieszkańców, z powodzeniem kreowali w prasie i ra-diu atrakcyjny wizerunek Zielonej Góry jako wschodnioniemieckiego miasta owoców i wina. Wtórowali im szaradziści, co było widoczne zwłaszcza w „Zielonogórskim Kalendarzu Domowym”. Hasło jednego z rebusów głosiło właśnie: Grünberg, die Obst- und Weinstadt des Ostens (GHK 1930, s. 94 – ryc.3) 15. Zadanie logogryfowe Die Werbe-Flasche („Butelka reklamowa”) zawierało zaproszenie na zielonogórskie Winobranie: Auf zum Grünberger Weinfest! (GHK 1938, s. 117 – ryc. 6), rebus zachęcał do odwiedzenia miejskich wzgórz: Jeder einmal über Grünbergs Höh’n! (GHK 1933, s. 86 – ryc. 4), gdzie – jak w sentencji zagadki sylabowej – przy winie czas miło płynie: Beim Wein ist gut sein (GHK 1927, s. 89). Korzystano z dorobku piewcy zielonogórskiego wina i winorośli, Paula Petrasa (1860-1941) – poety, regiona-listy i dziennikarza rodem z podmiejskiego Chynowa, czerpiąc hasła do zadań z jego tomiku „Pieśni o zielonogórskim winie”, jak w rebusie z 1934 r. (GHK, s. 102 – ryc. 5)16. Popularne były róŜnego rodzaju zagadki regionalne,

15 Człony rebusu: G – rü – n – Berg – die – Obst – und – W – e in S – t – ad – t – des – Osten – s. Przecinki przy rysunkach sygnalizują, ile liter początkowych albo końcowych naleŜy pominąć w odgadniętym wyrazie, np. Rübe,, (rzepa) = rü; Nest,,, (gniazdo) = n; ,Hund (pies) = und; ,Rad (koło) = ad; ,,,Haus (dom) = s. 16 P. Petras, Auf Grünbergs Rebenhügeln. Grünberger Weinlieder, Grünberg 1926, s. 26-27; dwa ostatnie wersy pieśni Stoßet an, stoßet an! (na melodię: An den Rhein, an den Rhein).

Page 13: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

59

ojczyźniane (Heimatliche Rätsel), układane z nazw miejscowości podzielonogórskich: Saabor (Zabór), Sawada (Zawada), Kolzig (Kolsko) czy nieco dalszych: Sagan (śagań), Priebus (Przewóz), a takŜe nazw topograficznych, jak Meiseberg (Góra Sikorowa, obecnie Góra Wilkanowska) – najwyŜsze wzniesienie (221 m n.p.m.) koło Zielonej Góry, na którym w 1902 r. zbudowano tzw. WieŜę Bismarcka – obecnie dostrzegalnia ppoŜ. (GrW 1933, nr 94):

Kreuzrätsel Rozwiązanie:

1 2 1-2 Stadt in Niederschlesien 1-3 Gemüsepflanze (warzywo)

GRÜN BERG

3 4 3-4 Vogel (ptak) 4-2 Bodenerhebung bei Grünberg

KOHL MEISE

Trudno dziś ustalić, kim byli autorzy pierwszych prac

szaradziarskich w „Grünberger Wochenblatt”. Do lat 70. XIX wieku większość zadań ukazała się anonimowo. Część z nich zapewne wyszła spod pióra redaktorów i bliskich współpracowników pisma.

Niewykluczone, Ŝe adaptowano do druku takŜe zagadki będące wówczas w ustnym obiegu (ludowe) i teksty publikowane anonimowo w innych periodykach. Zdarzały się teŜ powtórzenia w druku tych sa-mych bezimiennych zadań.

Z końcem 1825r. „Tygodnik” zamieścił kilka prac sygnowanych pseudonimami, najpewniej czytelników z Zielonej Góry lub jej oko-lic, bo bez dopisku Eingesandt (nadesłane), który umieszczano przy tekstach autorów z odleglejszych miejscowości. Były to wierszowane zagadki podpisane Roller, czyli „Hulajnoga” (nr 17, 18 i 26) i P_ m (nr 19) oraz pięć szarad o tematyce zielonogórskiej pod kryptogramem 12 (nr 23-25). Jedynie o autorze ukrywającym się pod pseudonimem Ryc. 3.

GHK 1930, s. 94.

Page 14: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

60

Grünberg, die Obst- und Weinstadt des Ostens. Ryc. 4. GHK 1933, s. 86. Jeder einmal über Grünbergs Höh’n!

Ryc. 5. GHK 1934, s. 102

„ Wo ferne dem Rheinstrom noch blühen im Mai / Die Reben, da lebt es sich gut! ” – Paul Petras (JuŜ w maju kwitną, gdzie daleki Ren się wije, /

Winne krzewy, tam im się dobrze Ŝyje!).

Page 15: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

61

Ryc. 6. GHK 1938, s. 117. Auf zum Grünberger Weinfest! (HejŜe, na zielonogórskie Święto Wina!); zad. 2: Gruenberg (Zielona Góra).

P_ m wiadomo, Ŝe był współpracownikiem tego pisma, w kaŜdym razie zamieszczał tam artykuły publicystyczne.

Z przeszło 600 zadań opublikowanych w latach 1825-1840, zaledwie około 40 zostało opatrzonych pseudonimami albo inicjałami, np. J.C., J.L., Mlr, Wch, S_ s, - z -, F.J.A.L., Fedor H….., m.in. szarada i logogryfy w języku francuskim, sygnowane: -n, S_ _ _ _

Page 16: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

62

_ (1830, nr 20, 25 i 29). Ujawnił się tylko jeden szaradzista zielonogórski. Pod szaradą (1833, nr 26), wierszowaną zagadką i logogryfem (1835, nr 25 i 36) figuruje nazwisko A. Kurzmann. Niewątpliwie ułoŜył teŜ szaradę podpisaną A.K. (1835, nr 35). Najprawdopodobniej był to księgarz i drukarz Arnst Adolf Kurzmann17, późniejszy współwłaściciel firmy wydawniczej „Lindner i Kurzmann” przy Obergasse (ul. Jedności), zmarły młodo, w 1842 r. TenŜe Kurzmann oraz autor szarady o winie reńskim (1832, nr 85), ukrywający się pod pseudonimem Frdr. E…n...l, drukowali w „Tygodniku” równieŜ swoje wiersze.

Zwyczaj publikowania nazwisk autorów łamigłówek upowszechnił się z końcem lat 70. W zachowanym, prawie kompletnym roczniku „Grünberger Wochenblatt” z 1879 r. moŜna doliczyć się kilkunastu nazwisk szaradzistów współpracujących z redakcją. Najwięcej prac zamieścili: M. Paul (26) – głównie szarady i wierszowane zagadki, L. Maurice (4), Max Booch-Akroffy (4) i E. Grätzel (3). Arytmogryfy układali: A. Brunner, C. Göbel i Max Walzer, zagadki sylabowe – Anna Arendt, C. Becher, A. Hedrich i P. Voigt, palindrom i logogryf wydrukował R. Schönborn, a szaradę niejaki Zickermann. Nieliczne zadania są podpisane inicjałami.

Kilka lat później najbardziej wziętym szaradzistą był Adolf Nagel; w 1884 r. ukazało się 8 jego szarad, 4 zagadki, anagram i logogryf. W dalszym ciągu publikowali szarady i zagadki L. Maurice (8) i M. Paul (8), a ponadto: Franz Marx (5), Paul Möbius (4), J. Jakoby (4), L. Wick (3) i Gustaw Haller (2); arytmogryfy tworzyli: Joseph Gang, L. Hofe i Th. Kohl. Nie moŜna wykluczyć, Ŝe posługiwano się takŜe allonimami – pseudonimami w postaci nazwisk przybranych lub rodowych.

W latach międzywojennych kącik rozrywek umysłowych Harte Nüsse für alle (Twarde orzechy dla wszystkich) prowadził w „Tygodniku” anonimowy redaktor. Nie ujawniali się teŜ autorzy zadań druko-wanych dość sporadycznie w dodatku „Welt und Heimat”, np. w 1932 r. W wydaniach sobotnio-niedzielnych, na stronie z nagłówkiem Für unsere Jugend, redaktor podpisujący się Lutz i Euer Lutz (Wasz 17 Bujk iewicz, op.cit. , s. 241.

Page 17: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

63

Lutz) w latach 30. układał proste rebusy, zagadki i prowadził konkursy dla młodych czytelników. W pierwszej połowie 1933 r. zamieszczał równieŜ prace szaradziarskie zielonogórskich nastolatków i publikował nazwiska ich rówieśników, którzy nadesłali prawidłowe rozwiązania. Wśród młodych, debiutujących autorów byli m.in.: 11-letni Rudolf Bergner, 12-letni Heinz Jacoby, 13-letni Erwin Zachart oraz 14-latko-wie Ilse W. Hammel i Robert Koch z Zielonej Góry.

Zapalonym szaradzistą był Fritz Koschel z podzielonogórskiej Ochli (Ochelhermsdorf), nauczyciel w ludowej szkole ewangelickiej i – o czym świadczą jego publikacje – regionalista, miłośnik i popularyzator dziejów swojej „małej ojczyzny”18. Sporo jego prac o tematyce zielonogórskiej, m.in. własnoręcznie narysowane rebusy, sygnowane odręcznym monogramem FK (zob. ryc. 3), ukazało się w latach 1930-1939 w „Zielonogórskim Kalendarzu Domowym”. W tym roczniku o charakterze literackim i popularnonaukowym zadania szaradziar-skie publikowali równieŜ: Paul Bannert – pisarz z Zaboru (Saabor)19, jego córka (?) Luzie Bannert z Zielonej Góry, Ingeborg Mücke z Ochli (ryc. 6) – córka (?) kierownika szkoły ewangelickiej20 – zapewne zainspirowana przez wspomnianego F. Koschela, Hermann Pfeiffer z Lipska (Leipzig) i Bernard Schaefer – w 1927 r. uczeń II klasy zielonogórskiego Realgymnasium im. Fryderyka Wilhelma. Niewątpliwie do młodego pokolenia szaradzistek naleŜały takŜe (brak ich nazwisk w ówczesnych ksiąŜkach adresowych): Johanna Zunk – u progu lat 20., a na początku lat 30. – Irmgard Klose i Waltraut (Waltraud) Klo-se z Zielonej Góry, córki dra Martina Klose, popularnego w mieście działacza kulturalnego, nauczyciela gimnazjalnego, muzealnika, archi-wisty, redaktora działu

18 Adreßbuch des Kreises Grünberg, Schles. mit den Städten Rothenburg, Oder und Deutsch-Wartenberg (Bezirk Liegnitz) 1937/38, [Grünberg 1937], s. 451. Opublikował m.in.: Des Ortes Jahreszahlen in Holz und Stein berichten aus der Geschichte der Heimat. Ein Gang durch Ochelhermsdorf, GHK 1937. s. 77-81; Eine österreichische Arkende von 1849 im Ochelhermsdorfer Ortsarchiv, GHK 1939, s. 46-47. 19 Adreßbuch für die Kreise Grünberg, Schlesien und Freystadt, Niederschlesien 1933, [Grünberg, bd.], s. 616. 20 Adreßbuch… 1937/38, s. 451: „Oskar Mücke, Hauptlehrer, ev. Schule”.

Page 18: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

64

historycznego w „Heimatkalender”21. Zadania szachowe drukował w „Kalendarzu” i w miesięczniku „Grünberger Blätter” mistrz szachowy Herbert Guttmann, kupiec zielonogórski22, mieszkający przez pewien czas w Berlinie.

Znaczne luki w bazie źródłowej23 nie pozwalają na dokładne prześledzenie rozwoju zielonogórskiego szaradziarstwa do roku 1939. Trud-no precyzyjnie określić, kiedy w lokalnej prasie pojawiły się np. pierwsze rebusy, krzyŜówki lub inne rodzaje zadań diagramowych, wskazać najambitniejsze prace i najlepszych autorów. MoŜna jednak stwierdzić, Ŝe charakterystyczną cechą tej rozrywkowej twórczości, zwłaszcza w I połowie XIX w. i w okresie międzywojennym, była fascynacja Zieloną Górą. Za tworzywo licznych zadań posłuŜyły hasła i słownictwo związane z uprawą winorośli, wyrobem i piciem wina, o czym ani słowem nie napomykają autorzy powojennych opracowań poświęconych tradycjom zielonogórskiego winiarstwa. MoŜna teŜ zauwaŜyć, Ŝe zadania szaradziarskie cieszyły się duŜym zainteresowaniem czytelników, choć nie praktykowano przyznawania (losowania) nagród za przesłanie prawidłowych rozwiązań. Nawet w latach 1837-1846, kie-dy objętość „Grünberger Wochenblatt” zmalała z 8 do 4 stron, z czego 1-2 strony zajmowały ogłoszenia, znajdowano miejsce na druk małej szarady lub innej zagadki. Do wyjątkowych naleŜały sytuacje, np. po śmierci króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III (1770-1840), kiedy na czas Ŝałoby w „Tygodniku” wstrzymano na 8 tygodni druk łamigłówek.

Przez długi okres powojenny, bo do początku lat 80., w zielonogórskiej prasie drukowano głównie krzyŜówki „klasyczne”, o symetrycznie rozmieszczonych w diagramie białych i czarnych polach. Początkowo zamieszczały je kolportowane w mieście gazety poznańskie, np. „Głos Wielkopolski”, który w wydaniach sobotnio-niedzielnych wprowadził od sierpnia 1946 r. kącik Gimnastyka umysłowa z krzyŜówką i zagadkami tekstowymi. Od 1950 r.

21 B. Claudé, H. Szczegóła, Martin Klose (1884-1975), [w:] Znani zielonogórzanie…, cz. 2, Zielona Góra 1999, s. 40-43. 22 Adreßbuch… 1937/38, s. 37. 23Zbiór czasopism w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. C. Nor-wida w Zielonej Górze, Dział Dokumentacji Bibliograficznej i Regionalnej.

Page 19: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

65

krzyŜówka ukazywała się w „Gazecie Zielonogórskiej” (do 1952 r. mutacja „Gazety Poznańskiej”, od 1975 r. pt. „Gazeta Lubuska”), a od kwietnia 1959 w miesięczniku (później dwutygodniku) społeczno-kulturalnym „Nadodrze”. MoŜna jeszcze wspomnieć o krzyŜówkach w prasie zakładowej („Zastalowiec”, „Polska Wełna”, „Falubaz” i in.) czy w wydawnictwach okolicznościo-wych, np. w „Gazecie Festiwalowej” wydawanej od 1972 r. podczas kolejnych Festiwali Piosenki Radzieckiej.

Redakcje zielonogórskich pism nie przykładały duŜej wagi do doboru i poziomu krzyŜówek, do popularyzowania innych rodzajów łamigłówek umysłowych, zwykle korzystając z usług stałych, „etatowych” autorów. „Gazecie Zielonogórskiej” przez wiele lat zapewniał cotygodniową krzyŜówkę Antoni Okoniewski, główny księgowy Zielonogórskiego Wydawnictwa Prasowego RSW „Prasa”. Oprócz swoich zadań dopuszczał do druku (od lat 60.) prace nadsyłane przez czytelników, podpisane pseudonimami (np. „Claudia”, „Izab”, „Kaz”, „Sfinks”), m.in. Jerzego Cwojdzińskiego („Cwojer”) z Gorzowa Wlkp., znanego juŜ z publikacji w prasie szaradziarskiej24. Nadal jednak dominowały zwykłe krzyŜówki o słabych wiązaniach słów, oklepane krótkie hasła i definicje według słownikowego szablonu. Nieco korzystniej prezentowała się krzyŜówka w „Nadodrzu” (diagram, dobór i określenia haseł), zwłaszcza w latach 70. cykl KrzyŜówek z maszkaronem, autorstwa K. Zbyszewskiej. Jednak i tu inne niŜ krzyŜówki zadania naleŜały do rzadkości.

Miłośnicy rozwiązywania i układania róŜnorodnych i ambitniejszych łamigłówek umysłowych mogli rozwijać swoje zainteresowania przede wszystkim dzięki prasie szaradziarskiej. Od połowy lat 50. ukazywały się „Szaradzista” i „KrzyŜówka”, następnie „Rozrywka” (1957), „Kalendarz Szaradzisty” (1958), „Mała KrzyŜówka” (1960) i „Rewia Rozrywki” (1972). Te małoformatowe pisemka cieszyły się ogromnym popytem, najczęściej kupowano je spod lady, z teczki załoŜonej u kio-skarza. Na ich łamach były oceniane i zamieszczane zwykle najlepsze, najbardziej pomysłowe,

24 Nauczyciel matematyki, debiut szaradziarski w 1960 r. Zob. Z. Nowoszew-ski, Jerzy Cwojdziński (Cwojer), (1943-1999), „Szaradziarstwo” 1998/1999 (Warszawa 2001), s. 90-91.

Page 20: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

66

trudne do ułoŜenia i nowatorskie zadania czytelników. Interesujące kąciki szaradziarskie prowadziły niektóre ogólnokrajowe gazety i czasopisma, czasem we współpracy z czytelnikami, np. „Sztandar Młodych”, w którym Marek Penszko redagował w latach 70. Igraszki z pismem i Rozrywki matematyczne. Niekiedy oprócz krzyŜówek drukowano zadania arytmetyczne („Razem”), re-busy („Przekrój”, „śołnierz Polski”), tematyczne logogryfy, wirówki a nawet szarady („Poznaj Świat”). Urozmaicone zestawy zadań dla dzieci i młodzieŜy były w „Płomyczku”, „Płomyku” i „Świecie Młodych”.

Z zielonogórskich szaradzistów publikujących w owych latach najwięcej prac, głównie diagramowych, rysunkowych i matematyczno-logicznych, w sumie ok. 2000, ogłosił drukiem Edward Marczenia („Zem”, „Cem”, „Mezos” i in. pseudonimy)25. Ale pierwszym zielono-górzaninem, który zadebiutował w prasie szaradziarskiej, był 28-letni Roman Szponer26. Kilka jego krzyŜówek, podpisanych ananimowym pseudonimem „Namor” (Roman wspak) ukazało się juŜ w 1956 r. na rozkładówkach kolejnych numerów miesięcznika „KrzyŜówka”. Zadania diagramowe, najczęściej krzyŜówki, drukowali takŜe: Stanisław Garstkiewicz („Stangar”)27 i Stanisław Patycki („Spaty”, „Patys”)28, a zadania wierszowane (głównie kalambury) i rebusy – Wiesław

25 Ur. 1932, technik mechanik, pracownik m.in. „Zastalu” i „Lumelu”, zam. w Czerwieńsku, debiutował krzyŜówkami w „Zastalowcu” (1965) i „KrzyŜówce” (1966). 26 Technik budowlany, zielonogórzanin od 1945 r., długoletni pracownik „Lumelu”. 27 Ur. 1930, metrampaŜ w zielonogórskiej drukarni prasowej, debiut w „Gazecie Zielonogórskiej” (1961). 28 Ur. 1948, polonista i pedagog, debiutował krzyŜówką w „Płomyczku” (1964), a rebusem w „Szaradziście” (1965), członek Łódzkiego Klubu Szaradzistów, od 1971 r. w Zielonej Górze. P. Piotrowski, Część ciała na cztery litery, „Gazeta Lubuska” 1991, nr 63; Stanisław Patycki, „Rewia Rozrywki” 2005, nr 6, s. 50; Lubuskie rodowody, red. M. Wojecki, cz. 4 : Zielona Góra 2002, s. 35-36.

Page 21: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

67

PyŜewicz („Celestial”, „Sławicz”, „WWP”)29, inspirowane m.in. lokalnym folklorem, jak rebus (ryc. 7) zamieszczony w „Rozrywce” (nr 21 z 16 X 1977) wkrótce po zielonogórskim Winobraniu. Jednak osiągnięć, liczących się w światku szaradziarskim, było niewiele: E. Marczenia opublikował nowe odmiany i warianty krzyŜówki (metagramowa, pantropowa, półanagramowa, karuzelowa) i wirówki (ananimowo-pa-lindromowa i półanagramowa), W. PyŜewicz wykreował nowy rodzaj zagadki – kalambur wiązany – oraz wygrał konkurs „Rozrywki” na najlepszy geograficzny rebus homonimowy30.

Ryc. 7. Rebus.

Winobranie w opiece Bachusa.(wino, Braniewo, piece, Bach, USA).

Zorganizowane formy działalności polskich szaradzistów mają

prawie dwuwiekową tradycję31. Pierwszy powojenny klub powstał w Bydgoszczy w 1956 r., następne w Słupsku, SkarŜysku Kamiennej, Poznaniu, kolejne w latach 60.: w Szczecinie, Krakowie, Pile, Łodzi,

29 Ur. 1949, historyk, od 1975 r. pracownik „Novity”, debiutował kalamburem w „Szaradziście” (1974). [W. Jabczyński], Novita, szarady i ŁuŜyce, „Nasza Novita” 2000, nr 1. 30 „Szaradzista” 1972, nr 10, 1973, nr 13/14, 1977, nr 21, „Kalendarz Szaradzisty” 1975 i 1976, „KrzyŜówka” 1978, nr 3; Fraszki w nowej kreacji, „Rewia Rozrywki” 1975, nr 4, Konkurs „Relata refero” rozstrzygnięty, „Rozrywka” 1976, nr 16. 31 Zob.: „Kalendarz Szaradzisty” 1958, s. 32; R. Nowoszewski, Polskie szaradziarstwo w XX wieku, „Kalendarz Rozrywki i Rewii Rozrywki” [na r. 2001], Warszawa 2000, s. 138-140.

Page 22: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

68

Przemyślu. Skupiały one głównie autorów zadań, którzy współpracowali z prasą lokalną i zakładową, organizowali środowiskowe imprezy i wydawali, zwykłe techniką powielaczową, niskonakładowe pisemka szaradziarskie. Rozkwit działalności klubowej przypadł na przełom lat 70. i 80. Powstało kilkanaście nowych stowarzyszeń, m.in. Gorzowski Klub Szaradzistów „Atena”32, oraz zawiązała się ogólnopolska Federacja Klubów Szaradzistów z siedzibą w Toruniu (1981), wydawca kwartalnika „Labirynt” (od 1983 r.) i rocznika „Szaradziarstwo” (1984).

Z inicjatywą zorganizowania Zielonej Górze klubu szaradzistów wystąpił wspomniany juŜ Stanisław Patycki, wówczas dyrektor Biura Obsługi Ruchu Turystycznego PTTK. Na jego anons prasowy odpowiedziało kilka osób. Spotkanie załoŜycielskie Zielonogórskiego Klubu Szaradzistów „Labrys”33 odbyło się 9 XII 1982 r. w siedzibie Lubuskiego Towarzystwa Kultury. Klub otrzymał status sekcji LTK i przystąpił w 1983r. do Federacji Klubów Szaradzistów. W skład zarządu weszli współzałoŜyciele: S. Patycki – prezes34, W. PyŜewicz – wiceprezes, E. Marczenia – sekretarz, S. Garstkiewicz – skarbnik i jako członek zarządu Janusz Filiczkowski („Fijan”), przedsiębiorca budowlany z Nowej Soli. W prace klubu włączyli się: Wenanty BłaŜejczak („Bławen”), Kazimierz Wysocki („Kawys”), Jan Hajdul i Marek Drewnowski („Mader”) z Zielonej Góry, Janusz Górski („Eja”) z Tuplic, Zbigniew Kasperski („Taurus”) z Ciosańca koło Sławy oraz Andrzej („Anros”), Tadeusz i Krystyna Rosińscy z Czerwieńska35.

Zielonogórski klub sporadycznie angaŜował się w międzyklubowe turnieje i inne imprezy inicjowane przez Federację Klubów Szaradzistów, zrzeszone w niej kluby czy redakcje pism

32 Powołany w 1980 r. z inicjatywy J. Cwojdzińskiego, prezesa klubu (1980-1987); działacze: Zenon Cichy, Bogusław Nowak („BeN”), Marian Rutkowski, Jerzy Schroeder, Zbigniew Wołasiewicz i in. 33 Pomysłodawcą nazwy klubu był S. Patycki. 34 Po rezygnacji S. Patyckiego z działalności w klubie, od 1988 r. funkcję prezesa pełnił W. PyŜewicz, wiceprezesa – A .Rosiński, sekretarza – S. Garstkiewicz. 35 Z inicjatywy A. Rosińskiego powstał Czerwieński Klub Szaradzistów „Feniks” (1985-1990) przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Czerwieńsku; działali w nim m.in. E. Marczenia i Jerzy Zieliński.

Page 23: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

69

szaradziarskich. Jego członkowie dwukrotnie uczestniczyli w Ogólnopolskich Biesiadach Szaradziarskich oraz w rozgrywkach Korespondencyjnej Ligi Szaradzistów, w sezonach 1983/84 i 1984/85, uzyskując przeciętne wy-niki w rozwiązywaniu i komponowaniu zadań na czas36. Sam „Labrys” nie zorganizował Ŝadnej imprezy szaradziarskiej w mieście, z wyjątkiem kilku konkursów dla załogi Fabryki Dywanów „Novita”37.

Powstanie klubu uaktywniło jednak zielonogórskich autorów zadań. „Labrys” przejął od stycznia 1983 r. redagowanie w dwutygodniku „Nadodrze” kącika Rozrywki umysłowe. Pismo udostępniło dwie kolumny na ostatniej stronie, co pozwalało na druk zwykle 3 zadań, albo – na Ŝyczenie przedsiębiorstwa fundującego nagrody – jednej duŜej krzyŜówki z zaszyfrowanym reklamowym sloganem. Oprócz wielu odmian krzyŜówki (jolka, siedlecka, tautogramowa, magiczna, obrazkowa i in.) ukazywały się inne zadania diagramowe (np. szyfrogramy, logogryfy, metamorfozy, eliminatki i wirówki – w róŜnych wariantach), matematyczno-logiczne i arytmetyczne (algebraf, kryptarytm), przeróŜne rebusy oraz zadania tekstowe i wierszowane, jak palindromy, anagramy, kalambury, homonimy czy numeriady, w sumie ponad 350 zadań w latach 1983-1989. Były wśród nich zadania tematyczne, m.in. monteverdiana, jak choćby ta prosta zagadka („Nadodrze” 1986, nr 8):

W kolorze winnego grona imponujące wzniesienie – ma sto tysięcy mieszkańców,

36 „Konkurs Rozrywkowy” (Biuletyn KKS „Agora” w Krakowie) 1982, s. 10-11; 1992, s.2-3 i 6; „Labirynt” 1988, nr 2, s. 10. Podczas X OBS w Winnej Górze k. Łodzi (1988) i XI OBS w Krakowie (1989) w Wielkim Turnieju „Rozrywki” zespół „Labrysa” zajął odpowiednio: 19/14 miejsce (na 31/22 ekipy klubowe), najwyŜsze lokaty indywidualne: 52/69 (93/105 uczestników). W sezonie 1983/84 Korespondencyjnej II Ligi Szaradzistów: III miejsce w grupie B, liczącej 5 klubów. 37 Ulotki z konkursami szaradziarskim (1988-1994), w nakładzie 250-400 egz., pt. Łamigłówki straŜackie, KrzyŜówka BHP i in.; zob.: W. PyŜewicz, Bibliografia wydawnictw i opracowań własnych „Novity” 1974-1998, Zielona Góra 1999, Novita S.A. – Biblioteka Zakładowa, s. 7-8, poz. 47-50, 52, 54, 56 i 58.

Page 24: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

70

a po winnicach… wspomnienie.

Kącik „Labrysa” początkowo zyskał uznanie i spore grono stałych czytelników, równieŜ w innych regionach Polski38. Zabrakło jednak po-mysłu, by stał się on czymś więcej niŜ tylko zlepkiem przypadkowych i na ogół przeciętnych zadań, nie zawsze dopracowanych graficznie (diagramy i rebusy rysowali autorzy, rzadko redakcyjny grafik), czasem zbyt trudnych dla mniej wyrobionych szaradziarsko czytelników. Pod koniec lat 80., gdy nastała moda na krzyŜówki panoramiczne, redakcja „Nadodrza” zaczęła preferować ten rodzaj zadań, redukując propozycje klubu do jednej krzyŜówki lub wirówki panoramicznej w numerze. Od jesieni 1989 r. do czasu likwidacji „Nadodrza” (1990), kącik rozrywek umysłowych prowadził S. Patycki. Lepiej – jak sądzę – wykorzystał swoją szansę publikacji GKS „Atena”, który w tygodniku „Ziemia Gorzowska” zainicjował z duŜym powodzeniem w 1983 r. Letnią Ligę Szaradzistów, potem nazwaną Gorzowską Ligą Szaradzistów. Ta zaba-wa, w rozwiązywanie zadań i zdobywanie tytułów mistrzowskich, przysporzyła pismu znacznie więcej czytelników niŜ zwykły kącik z krzyŜówkami39; stała się teŜ pierwowzorem Lubuskiej Ligi Tęgich Głów, o której piszę dalej.

Od początku wspólnej działalności zielonogórscy szaradziści dąŜyli do wydania własnej jednodniówki. Przez kilka pierwszych lat (pamiętajmy, były to ubogie w większość dóbr rynkowych lata 80.) uzyskanie przydziału papieru na druk takiego pisemka graniczyło nie-mal z cudem. Dopiero w 1988 r., przy wsparciu Lubuskiego Komitetu Upowszechniania Prasy, z pomocą LTK i redakcji „Nadodrza”, została wydana „KrzyŜówka Lubuska” i to w nakładzie 50 tys. egzemplarzy.40 Pisemko formatu B5, o objętości dwóch arkuszy wydawniczych, zawierało blisko 70 róŜnorodnych zadań

38 „Gratuluję kącika »Rozrywek umysłowych« – napisał czytelnik ze Świnoujścia („Nadodrze” 1984, nr 1) – prowadzonego bardzo ciekawie i pomysłowo, który wyróŜnia Wasze pismo spośród innych w kraju”. 39 J. Zysnarski, Gorzowska Liga Szaradzistów – co to takiego?, Szaradziarstwo” 1986 (Toruń 1987), s. 19-20. 40 „KrzyŜówka Lubuska”, red. S. Garstkiewicz. E. Marczenia, W. PyŜewicz, Zielona Góra – czerwiec – wrzesień 1988, LTK, ss. 8. Okładkę zaprojektował grafik „Nadodrza” Leszek Hermanowicz.

Page 25: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

71

diagramowych, rysunkowych, arytmetycznych i wierszowanych. Nie zabrakło w nim akcentów lokalnych, jak konikówka sylabowa („Eja”) z nazwami wszystkich miast w województwie zielonogórskim, kwiz historyczny Lubuskie epizody („Celestial”) czy anagram („WWP”) Uroki Winobrania:

Kiedy w mieście króluje - - - - - - , to gałązki winogradu zdobią nawet witryny jatek, gdzie trudniej o widok - - - - - - .

(Rozw.: Bachus, schabu)

Swoje prace zaprezentowało 9 członków klubu, a gościnnie udostępniono łamy jednodniówki znanym w kraju szaradzistom: krzyŜówkę-flirt zamieścił Roman Nowoszewski, szyfrogram – Stanisław Bisko, rebus – Edmund Karlicki („Edka”), szaradę kastalię – Andrzej Polakowski („Polan”), krzyŜówkę tautogramową – Jerzy Cwojdziński. Dochód ze sprzedaŜy „KrzyŜówki Lubuskiej” zasilił finansowo LTK, a nawet pozwolił na wypłatę honorariów autorskich.

Wkrótce zostały wydane następne jednodniówki klubowe, składanki mniejszego formatu i objętości, ale w pokaźnych nakładach: „Sprintem po milion” – dwa numery sfinansowane przez Wojewódzkie Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych oraz „Zimowy relaks” wydany nakładem LTK41. W urozmaiconych zestawach zadań nie zabrakło tematyki lubuskiej, np. za tworzywo (hasło) neoszyfrogramu w „Zimowym relaksie” posłuŜyła fraszka Sztaudyngera Zielona Góra zimą, która powstała podczas pobytu Jana Izydora w naszym mieście na przedwiośniu 1962 roku42:

Do Zielonej Góry nikt mnie nie przekona, bo ani góra, ani zielona.

41 „Sprintem po milion”, Zielona Góra – lato 1989, WZ LZS, ss. 8 (120 tys. egz.), [nr 2] Zielona Góra – lato 1990 (100 tys. egz.); „Zimowy relaks”, Zielona Góra – grudzień 1990, LTK, ss. 8 (50 tys. egz.). Autorzy zadań: M. Drewnowski, E. Karlicki, Z. Kasperski, E. Marczenia, W. PyŜewicz. 42 O okolicznościach powstania tej fraszki wspomina J. Koniusz, Kamień z serca, Zielona Góra 1994, s. 34.

Page 26: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

72

„Labrys” włączył się równieŜ w redagowanie „KrzyŜówki popularnej” (1991-2000) i „Panoramy rozrywek umysłowych” (1992-1999), periodyków wydawanych w Czerwieńsku przez Jerzego Zielińskiego pod szyldem Agencji Wydawniczej „Zet” i kolportowanych w całym kraju. Bliska współpraca redakcyjna trwała około dwa lata, później członkowie klubu jedynie zasilali oba miesięczniki zadaniami, nie mając wpływu na dobór zadań ani poziom edytorski tych pisemek.

Na przełomie lat 80. i 90., wraz z nowym ładem gospodarczym, nastąpił prawdziwy boom na wydawnictwa „krzyŜówkowe”. W kraju ukazywało się mnóstwo takich jednodniówek i periodyków, najczęściej efemeryd. Wielu wydawców, mających mgliste pojęcie o szaradziarstwie, zarzuciło chłonny rynek pisemkami adresowanymi do mało wyrobionych lub zwabionych wysokimi nagrodami czytelników. Ma-sowo produkowano niewyszukane krzyŜówki panoramiczne, nierzadko układane przy pomocy programu komputerowego. Pisałem o tym w ariadzie (odmiana szarady) Jakość przechodzi w ilość? („Rewia Rozrywki” 1994, nr 10):

9 Nachodzą mnie wspomnienia o tych siermięŜnych czasach, kiedy zwykle spod lady

5, 6, 3 szła krzyŜówkowa prasa. Było kilka tytułów

4 i na tym koniec listy: 1 „Rozrywka”, „Szaradzista”,

„Kalendarz Szaradzisty”, 4, 1 świetna „Rewia Rozrywki”

5, 6 i klarowna „KrzyŜówka” – w nich zdobywała szlify szaradziarska czołówka.

Dziś tytułów bez liku,

chyba coś ponad setkę, 7 rzadko przez szybę kiosku dojrzysz całą winietkę…

3, 9 Prasa wcale nie tania, 7 kolory winiet śliczne, 2 ale na łamach sztampa:

Page 27: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

73

2 gnioty panoramiczne. 8 Autorzy mają dochód

wydawcy pism – kokosy, a rzesza szaradzistów

8 ma takiej chały dosyć! (Rozw.: Rozpasana krzyŜówkomania)

Korzystnie na tym tle prezentowały się jednodniówki

zredagowane przez S. Patyckiego: „KrzyŜówka Festiwalowa” i dwa numery składanki „KrzyŜówka milionerów”43. W owych latach z wydawnictw ciągłych ukazywał się w Zielonej Górze kwartalnik a następnie dwumiesięcznik „Rozrywka na kaŜdą porę” (1990-1995), do którego zadania diagramowe układał wydawca Mirosław Zabłocki, z zawodu inŜynier włókiennictwa, pracownik zielonogórskiej „Novity”. Od 1991 r. Andrzej Szewczyk wydawał przez kilka lat miesięcznik „KrzyŜówko-mania”, publikujący prace lubuskich szaradzistów. Czytelników w kraju zdobyły takŜe „Pasja” (1996-1998) AW „Zet”, „KrzyŜówka Frajda” (1990-2000) Franciszka Hrehoreckiego oraz pisemka „Eureka!” i „Pirat” (od 1992 i 1993 r.) zielonogórskiego Wydawnictwa „RAMAR”, ma-jące juŜ niewiele wspólnego z szaradziarstwem. W organizację i sponsorowanie lokalnych imprez szaradziarskich włączyło się Wydawnictwo „WZ” s.c. (Piotr Wower i Ireneusz Zajkowski), pod którego szyldem wychodziły miesięczniki „Rodzinna Super Rozrywka” (4 arkusze wyd.), „Super Rozrywka”, „Dama”, „Król”; dominowały w nich krzyŜówki panoramiczne, ale redagowano teŜ kąciki zadań dla dzieci i składanki z róŜnorodnych prac (rebusy, kalambury i in.) nadsyłanych przez czytelników.

Zwiększony popyt na prace szaradziarskie sprawił, Ŝe po rozwiązaniu Lubuskiego Towarzystwa Kultury (16 V 1992) działalność Zielonogórskiego Klubu Szaradzistów, skupiającego głównie twórców zadań, wyraźnie osłabła i ostatecznie zanikła w

43 „KrzyŜówka Festiwalowa”, opr. S. Patycki, Zielona Góra 1989, TPPR, ss. 8 (150 tys. egz.) – rozprowadzana podczas XXV Festiwalu Piosenki Radzieckiej; „KrzyŜówka milionerów”, red. S. Patycki, Zielona Góra – zima 1988/89, BORT PTTK, ss. 8, [nr 2] Zielona Góra – wiosna 1989 (200 i 250 tys. egz.).

Page 28: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

74

1994 r. Do grona zielonogórskich autorów, publikujących zadania w lokalnej i krajowej prasie szaradziarskiej, dołączyli m.in. Tadeusz Włodyka („Tawło”)44, Tadeusz Michalak („Teem”, „Mit”)45, Czesław Krasiński46 i Zbigniew Hebda („Hewa”). Szaradziści uzyskali równieŜ większy dostęp do zielonogórskich gazet i czasopism zainteresowanych rozszerzeniem oferty rozrywek umysłowych. Z „Zielonogórską Gazetą Nową” zaczął współpracować m.in. E. Marczenia, z „Gazetą Lubuską” – S. Garstkiewicz, S. Patycki i T. Włodyka; publikowano takŜe w zielonogórskich periodykach: „Serce i Troska”, „Pionierzy”, „Co w mieście piszczy”, „By zdrowym być” i w prasie zakładowej, m.in. „Omega” i „Nasza Novita” (Garstkiewicz, Patycki, PyŜewicz i Włodyka).

Dział rozrywek umysłowych poszerzyła zwłaszcza „Gazeta Lubuska”. Oprócz krzyŜówek codziennych, weekendowych i okolicznościowych konkursów, pojawił się w niej kącik „Labirynt” redagowany przez S. Patyckiego. W maju 1992 r. zainicjował on tzw. Lubuską Ligę Tęgich Głów – cotygodniową zabawę polegającą na rozwiązywaniu zamieszczonego w gazecie zestawu łamigłówek przez czytelników ry-walizujących o tytuły mistrzów kolejnych pór roku i całego roku. Pomysł chwycił. Liga przyciągnęła bardzo wielu Lubuszan pasjonujących się rozwiązywaniem krzyŜówek i bardziej złoŜonych zadań szaradziarskich47. W ciągu pierwszych 13 lat istnienia po tytuły mistrzów roku sięgnęło 54 czytelników (w tym 15 zielonogórzan), a uczestniczyły ty-siące „krzyŜówkowiczów” z województwa zielonogórskiego (od 1999 r. – lubuskiego), a nawet pasjonaci z innych regionów kraju, na czele z nestorką Adą Gajną – „Radosną Emerytką” z Nowej Soli, długoletnią uczestniczką i mistrzynią ligowych zmagań. Ligową czołówkę tworzą: Tadeusz Włodyka i Janusz Starzomski z Zielonej Góry oraz Tadeusz

44 Ur. 1936, technik technolog przetwórstwa mięsnego, członek Przemyskiego Klubu Szaradzistów „Przemek”, od 1989 r. zielonogórzanin, debiutował szyfrogramem w „Rozrywce” (1963). 45 Ur. 1946, inŜ. technolog Ŝywności, debiut w krakowskiej „KrzyŜówce z Pod-kówką” (1992), opublikował ok. 1200 zadań. 46 Ur. 1950, inŜ. elektryk, debiutował wirówką tematyczną w miesięczniku „Max Eden” (2000). 47 P. Kie l in, Rozgryźć Patyckiego, „Gazeta Lubuska” 1995, nr 182. Np. w 1995 r. w LLTG uczestniczyło ponad 800 czytelników.

Page 29: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

75

Hełmiński z Sulechowa (tabela); raz tytuł Mistrza Roku zdobywali zielo-nogórzanie: Elwira Demirowska, Marek Drewnowski, Lech Kucharczyk, Ewa Marzec, Arkadiusz i Ryszard Raczyńscy i Zdzisława Wolańska48.

Przyjął się zwyczaj, Ŝe mistrzowie LLTG otrzymują dyplomy i nagrody ksiąŜkowe podczas uroczystych kwartalnych i dorocznych spotkań organizowanych w Klubie Dziennikarza „Redaktor” (wcześniej „Pod Kaczką”, od 2005 r. – „Cafe Jazzgot”) lub w sąsiednich placówkach kultury (BWA, Muzeum Ziemi Lubuskiej). Swoją obecnością uświetniają je zaproszeni literaci, dziennikarze, naukowcy i artyści, któ-rzy prezentują i ofiarują z dedykacją – za odgadnięcie hasła w „Ŝywej krzyŜówce” albo bohatera czytanego utworu poetyckiego – swe najnowsze ksiąŜki lub nagrania płytowe49. Dodatkową atrakcją bywają występy uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej w Zielonej Górze. Wszystko to sprawia, Ŝe LLTG jest fenomenem w skali kraju.

W latach 90. mieszkańcy Środkowego Nadodrza mogli rozwiązywać tzw. krzyŜówkę radiową, emitowaną przez Radio Zachód – zielonogórską rozgłośnię Polskiego Radia, przy wsparciu wspomnianego Wydawnictwa „WZ”. Cotygodniowe audycje prowadzili Stanisław Patycki i redaktor Zbigniew Roszczyk, a diagramy krzyŜówek zamieszczały „Rodzinna Super Rozrywka” i „Super KrzyŜówka”. Zapoczątkowany został równieŜ cykl szaradziarskich imprez turniejowych (rozwiązywanie zestawu zadań w określonym czasie) przygotowanych i prowadzonych przez S. Patyckiego i Z. Roszczyka, przy zaangaŜowaniu organizacyjnym zielonogórskich mediów i lokalnych władz administracyjnych. Pod patronatem Urzędu Miejskiego, w sali

48 Są w tym gronie finaliści popularnych teleturniejów, w „KrzyŜówce Szczęścia” (TVP Wrocław) triumfowali A. Gajna (1993) oraz małŜeństwo I. i M. Drew-nowscy (1997), L. Kucharczyk wystąpił z róŜnym szczęściem w programach (1996-2004): „Koło Fortuny”, „Vabank”, „Jeden z dziesięciu”, „Miliard w ro-zumie”, „Milionerzy”, „Najsłabsze ogniwo” i in. 49 Gośćmi szaradzistów byli m.in.: Henryk Ankiewicz – „Andabata”, Jerzy Bechyne, Tomasz Florkowski, Sławomir Gowin, Wiesław Hładkiewicz, Ewa i Ryszard Janowscy, Janusz Koniusz, Stanisław Kowalski, Jan Kurowicki, Eugeniusz Kurzawa, Włodzimierz Kwaśniewicz, Zenon Łukaszewicz, Dorota Muszyńska i Joanna Pytel oraz Jacek Katarzyński – „Katos” i Daniel Szczurek z Formacji Cut-Off.

Page 30: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

76

Pro libris Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. C. Norwida, 9 XII 1995 r. odbyły się otwarte I Szaradziarskie Mistrzostwa Zielonej Góry, w których zwycięŜył Czesław Krasiński, przed Jerzym Cwojdziń-skim i Janem Hajdulem. W następnych czterech latach przeprowadzano w miastach województw gorzowskiego, jeleniogórskiego, legnickiego i zielonogórskiego eliminacyjne turnieje Szaradziarskich Mistrzostw Zachodniej Polski. Ich laureaci spotykali się z końcem roku na finałach w zielonogórskiej Palmiarni. Dwukrotnie, w 1997 i 1999 r., tytuł mistrzowski przypadł Tadeuszowi Włodyce; raz wicemistrzem został Czesław Krasiński (1996), niepokonany w eliminacjach zielonogórskich w 1997 i 1996 r.

RANKING MISTRZÓW LUBUSKIEJ LIGI TĘGICH GŁÓW W LATACH 1992-2004

Rok

Loka

ta

Nazwisko i miejscowość 92 93 94 95 96 97 98 99 00 01 02 03 04 P

unk

ty

1 T. Włodyka - Zielona Góra 1 1 1 1 1 - 1 1 1 1 1 1 1 12

2 J. Starzomski - Zielona Góra - 1 1 1 1 - 1 1 1 1 1 1 1 11

3 T. Hełmiński- Sulechów - - 1 - 1 1 1 1 1 1 1 1 1 10

St. Garstkiewicz - Zielona Góra - 1 1 - 1 1 1 1 1 1 1 9

R. Kaniewska - Zielona Góra - - - 1 1 1 - 1 1 1 1 1 1 9 4

W. PyŜewicz - Zielona Góra - - 1 1 1 - 1 - 1 1 1 1 1 9

5 A. Gajna - Nowa Sól - - - 1 - 1 1 1 1 1 1 1 8

M. Jeremicz - Sulęcin - - - - - 1 1 1 1 1 1 1 - 7

Cz. Krasiński - Zielona Góra - 1 - 1 1 1 1 1 1 7

J. Królikowski - Krosno Odrz. - - - - - 1 1 1 1 1 - 1 1 7 6

Cz. Piwko - śary - - - - 1 1 - 1 1 1 1 1 7

R. Buczyński - śagań 1 1 1 - 1 1 - 1 - 6

G. Cieślicki - Kostrzyń - - - - - - 1 1 1 1 1 1 6

L. Stawińska - Zielona Góra - - - - - - - 1 1 1 1 1 1 6 7

E. Tatarynowicz - N. Miasteczko - - - - 1 - - 1 1 1 1 1 - 6

J. Krzyśkow - śary - - - - - - 1 1 1 1 1 5

K. Mazepa - Mirostowice Dolne - - - - 1 - - - - 1 1 1 1 5

A. Romaniuk - Nowa Sól - - - - 1 1 - - 1 1 1 - 5 8

A. Siara - Krosno Odrz. - - - - 1 1 - - 1 - 1 1 5

A. Karp - Sulechów - - - - 1 1 1 1 4

Bogusław Nowak - Gorzów - - - - - - - - 1 1 1 1 - 4 9

L. Zięba - Zbąszyń - - - - 1 1 1 1 4

J. Cwojdziński - Gorzów 1 1 1 3 10

I. Drewnowska - Zielona Góra - - 1 1 1 3

Page 31: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

77

B. Jankowiak - Zbąszyń - - - - - 1 1 1 3

V. Pawłowska - Sulechów - - 1 - 1 1 - 3

T. Pełka - Krasowiec - - - - - - - 1 1 1 - 3

A. Rusiniak - Krosno Odrz. - - - - - - 1 1 1 - - - - 3

T. Weryszko - Brody - - 1 - 1 1 - 3

A. Wyszatycka - Zielona Góra - - - - - - 1 - - 1 1 3

R. Kowalski - Trzemeszno Lub. - - - - - - - - 1 1 - 2

W. Maziarz - Gorzyca - - - 1 - 1 - - 2

R. Sobera - Łęknica - - - - - - 1 - 1 - 2 11

Z. śbikowski - Gorzów - - - - - - - - 1 - 1 - - 2

Puste pole – nie uczestniczył(a) w LLTG. „Gazeta Lubuska” 1993-2005.

Ostatnim – jak dotąd – tego rodzaju turniejem były I

Szaradziarskie Mistrzostwa Ziemi Lubuskiej, do których eliminacje i półfinał prze-prowadzono drogą korespondencyjną, drukując zestawy zadań w „Gazecie Lubuskiej”. Na finałowym spotkaniu 27 IV 2002 r. w Klubie Dziennikarza „Redaktor”, triumfował Grzegorz Cieślicki z Kostrzyna n/Odrą przed Czesławem Krasińskim z Zielonej Góry i Bogusławem Nowakiem z Gorzowa Wlkp.; z zielonogórzan najwyŜej uplasowali się Marek Witold Kozłowski (VIII), Lech Kucharczyk (IX) i Wiesław PyŜewicz (XII)50. W ten sam sposób wyłonieni zostali w 2003 r. finaliści II SMZL, ale do imprezy finałowej nie doszło.

W ostatnich latach grupa zielonogórskich autorów, zamieszczających swoje prace w znaczących czasopismach szaradziarskich, skurczyła się do kilku osób: Cz. Krasiński, T. Michalak, S. Patycki, W. PyŜewicz i T. Włodyka. Nieporównanie więcej jest stałych „rozwiązywaczy” zadań, dla których szaradziarstwo stało się fascynującą intelektualną rozrywką, Ŝyciową pasją, a nawet – jak sami powiadają – sposobem na Ŝycie. Tylko nieliczni stają w turniejowe szranki, odnosząc sukcesy w imprezach lokalnych. NajbliŜej krajowej czołówki jest dr Bogdan Tropak (ur. 1949), z zawodu matematyk, informatyk na Uniwersytecie Zielonogórskim, uczestnik kilku finałów Szaradziarskich Mistrzostw Polski. Jedynym animatorem szaradziarstwa w mieście pozostaje od wielu lat Stanisław Patycki, uprawiający tę dziedzinę właściwie zawo-dowo. Jego Lubuska Liga Tęgich Głów – pomimo drobnych mankamentów –

50 Łamali głowy, „Gazeta Lubuska” 2002, nr 100. W finale nie uczestniczyli S. Garstkiewicz i T. Włodyka, wraz ze S. Patyckim tworzyli jury turnieju.

Page 32: Z dziejów zielonogórskiego szaradziarstwa

78

naleŜy do najbardziej udanych inicjatyw szaradziarskich nie tylko na Ziemi Lubuskiej; sprzyja integracji pasjonatów szaradziarstwa, rozwijaniu kontaktów towarzyskich i wymianie doświadczeń. W prze-kroju ostatniego ćwierćwiecza indywidualne osiągnięcia zielonogórzan i poczynania Zielonogórskiego Klubu Szaradzistów „Labrys” nie umywają się jednak do aktywności szaradzistów gorzowskich i dokonań Gorzowskiego Klubu Szaradzistów „Atena”51.

Jako współuczestnik ruchu szaradziarskiego w mieście, wyraŜam własne opinie, pozostawiając gruntowną analizę i ocenę działalności, osiągnięć i poziomu prac szaradziarskich obiektywnemu, nie związanemu ze środowiskiem historykowi. Pogłębionych dociekań wart jest zwłaszcza dorobek szaradzistów sprzed 1939 roku, tutaj tylko zasygnalizowany. Szarady, zagadki i inne rodzaje XIX-wiecznych zadań wierszowanych mogą być tematem nawet pracy magisterskiej na kierunku filologii germańskiej UZ. Podobne opracowania, poświęcone róŜnym aspektom twórczości szaradziarskiej, powstały juŜ na innych uczelniach. W niniejszym szkicu próbowałem tę szczególną dziedzinę aktywności zielonogórzan, pomijaną dotąd w literaturze, przybliŜyć.

51 Ostatnio w woj. lubuskim większą aktywność przejawia śarski Klub Szaradzistów „Abak”, powołany w 1998 r.; prezes – Czesław Piwko, działacze: Franciszek Bors, Robert Buczyński, Jerzy Ficner, Andrzej Stachów, Eugeniusz Rutkowski, Janina Wilga i in. Klub czterokrotnie organizował otwarte mistrzostwa śar (2002-2005), w pierwszej edycji II miejsce zajął Cz. Krasiński, w ostatniej (2005) zwycięŜył B. Tropak z Zielonej Góry.