Nr 02/12/2013
Wydanie świąteczne
Co w Żurawiu piszczy ?
UL. ŻURAWIA 12
15 – 540 BIAŁYSTOK
TEL/FAX: 857416923
WWW.ZSO8.BIALNET.PL;
E – MAIL: [email protected]
Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku!
Drodzy Czytelnicy!
Niniejsza gazetka szkolna pt. „Co w Żurawiu piszczy?” jest efektem
naszej pracy na zajęciach Akademii Młodego Dziennikarza, które odbywały się w
ramach projektu unijnego „Szkoła Młodych Inżynierów’. Dzięki zdobytej wiedzy
dotyczącej redagowania tekstów dziennikarskich i wewnętrznej potrzebie
przekazywania swoich myśli, pragnień, refleksji za pomocą słowa pisanego udało
się nam złożyć DRUGI numer szkolnego pisemka. Mamy nadzieję, że
zamieszczone tutaj artykuły będą cieszyły się Waszym zainteresowaniem.
Obiecujemy, że kolejny numery gazetki „Co w Żurawiu piszczy?” udoskonalimy
zarówno pod względem merytorycznym, jak i graficznym, dołożymy wszelkich
starań, byście czerpali jeszcze większą przyjemność z obcowania ze słowem
pisanym!:))))
Życzymy udanej lektury!!!
Członkowie Akademii Młodego Dziennikarza
wraz z opiekunem p. Dorotą Burel
50 - lecie Szkoły Podstawowej nr 31
8 listopada 2013 r. obchodziliśmy 50. rocznicę istnienia szkoły Podstawowej nr
31 w Białymstoku oraz 30. rocznicę nadania imienia Janusza Korczaka. Obchody
rozpoczęły sie już 7 listopada ślubowaniem klasy I. Natomiast dzień później odbyły
się główne uroczystości. Po mszy świętej w kościele Chrystusa Króla w Białymstoku
oraz nabożeństwie w cerkwi św. Eliasza w Białymstoku zaproszeni goście zebrali się
w siedzibie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 w Białymstoku.
Swoją obecnością zaszczycili nas m.in. Marszałek województwa podlaskiego Pan
Jarosław Dworzański - absolwent SP 31, Zastępca Prezydenta Miasta Białystok Pan
Adam Poliński, przedstawicielka Podlaskiego Kuratora Oświaty - Pani Bożenna
Mucha - zastępca Dyrektora Wydziału nadzoru pedagogicznego, przedstawiciele
Kurii białostockiej oraz proboszczowie parafii Chrystusa Króla - Franciszek Wiatr i
Św. Eliasza - Anatol Fiedoruk, byli pracownicy wraz z wieloletnim dyrektorem
Panem Nikodemem Piećko i jego zastępczynią panią Danutą Kłubowicz-Stalińską,
absolwenci, rodzice, pracownicy oraz bohaterowie dnia – uczniowie.
Akademię rozpoczął odśpiewany
uroczyście hymn państwowy. Dalej
nastąpiły przemowy zaproszonych gości.
Dyrektor szkoły - Henryk Paliwoda
otrzymał pamiątkowy grawer od Prezydenta
Miasta Białegostoku Pana Tadeusza
Truskolaskiego. Dyplomem został również
uhonorowany Pan Nikodem Piećko. Po tak
podniosłych momentach nastąpiła część
artystyczna przygotowana przez uczniów klas: IV, V, VI pod kierunkiem Pań:
Katarzyny Baranowskiej i Haliny Woźniak.
Wystąpiła z recitalem artystka Joanna Zubrycka - również absolwentka naszej
szkoły, aktorka, kompozytorka, piosenkarka. Zaprezentowała wzruszające piosenki
ubarwione filmem multimedialnym, na który składały się historyczne zdjęcia szkoły.
Po zakończeniu części oficjalnej wszyscy zostali zaproszeni na poczęstunek oraz
okolicznościowy tort.
Podczas tych słodkich chwil można było
obejrzeć galerię zdjęć szkolnych. Po południu, o godzinie 17:00 gościliśmy w szkole
absolwentów oraz byłych pracowników, którzy nie
mogli przybyć na uroczystości rano. Cieszymy się,
że tak wiele osób odpowiedziało na nasze
zaproszenie. W czasie spotkania wystąpił były
dyrektor Pan Nikodem Piećko, którego pamiętało
wielu zgromadzonych gości. Na zakończenie części oficjalnej zaprezentowano film
przesłany nam przez Pana Rafała Rutkowskiego - również naszego absolwenta.
OTRZĘSINY „KOTÓW”
23.10.2013 roku w Publicznym Gimnazjum nr 11 w Białymstoku na sali
gimnastycznej odbyły się otrzęsiny klas I, co wynikało z tradycji przyjętej w szkole.
Przygotowała je klasa II pod okiem wychowawcy Pani Katarzyny Baranowskiej Na początku uczennica klasy II gimnazjum ciepłym wstępem rozpoczynającym
imprezę zachęciła nas do obejrzenia krótkiego przedstawienia tematycznie
związanego z kotami - i nie chodziło tu dosłownie o pupile, które wielu z nas ma w
domach, ale o uczniów klasy pierwszej potocznie nazywanych „kotami”. Następnie
rozpoczęła się najciekawsza część otrzęsin, która objęła: rysowanie karykatur
nauczycieli, kalambury oraz zabawy taneczne i wokalne. Duże wrażenie zrobiły na
wszystkich uczestnikach tej zabawy niebanalne kostiumy uczniów: chłopcy mieli
doczepione kocie ogony, a dziewczęta nosiły kocie uszy, co podobało się też jurorom
- zarówno uczniom, jak i nauczycielom oceniającym przygotowaną inicjatywę.
Tegoroczne otrzęsiny dostarczyły wielu wrażeń i pozytywnych emocji,
wyróżniały się miłą atmosferą, humorem, okazały się atrakcyjną formą spędzenia
wolnego czasu. Z niecierpliwością czekamy na kolejne przebojowe pomysły uczniów
oraz nauczycieli! Kamil Kućmierowski
Oko w oko z „Widzącym wszystko”
O czasach szkolnych i zajmowanym stanowisku z Dyrektorem szkoły Panem
Henrykiem Paliwodą rozmawiali Izabela Piotrowska i Patryk Naumowicz.
Jak Pan wspomina swoje szkolne lata ?
- Wspominam je z wielkim sentymentem, wręcz z łezką w oku. Niedługo minie 40 lat
odkąd opuściłem mury szkoły podstawowej. Jednak do dziś dobrze pamiętam
zarówno te radosne, wesołe chwile, jak i momenty, w których człowiek się
denerwował lub rozrabiał.
Jakie metody nauczania wykorzystywano w szkole, do której Pan uczęszczał?
Czy bardzo różniły się od współczesnych ?
- Szkoła z początku lat 70. na pewno różniła się od współczesnych placówek. Wtedy
nikt jeszcze nie słyszał o komputerach, kolorowych telewizorach, komórkach czy
Internecie. Obecnie nauczyciele dysponują lepszymi środkami, materiałami
dydaktycznymi za pomocą, których potrafią dotrzeć do ucznia. I właśnie to jest
kwestia najważniejsza, bo celem każdej szkoły – zarówno tej z lat 70., jak i dziejszej
- jest nauczanie i wychowywanie młodzieży.
Jacy nauczyciele zapisali się na kartach Pańskiej pamięci?
- Bardzo miło wspominam nauczycielkę, która w piątej i szóstej klasie uczyła mnie
m.in. historii i geografii. Uważam, ze dużo jej zawdzięczam. To właśnie ona
potrafiła w pewnym momencie rozbudzić moje zainteresowania historią, którą
interesowałem
się już od klasy czwartej bądź piątej. Z tego co wiem, to ta Pani aktualnie mieszka w
Białymstoku i mam nadzieję – cieszy się dobrym zdrowiem!
Dlaczego wybrał Pan zawód nauczyciela historii ? Jaka była Pańska motywacja?
- Niewątpliwie, była to chęć dzielenia się swoją wiedzą z młodzieżą, chęć pracy z
uczniami. Już w czasie studiów wiedziałem, że będę nauczycielem, choć zdawałem
sobie sprawę z tego, że inni kończyli kierunki pedagogiczne, a i tak podejmowali
pracę w innym zawodzie.
Jakie zatem uczucia towarzyszyły Panu, gdy obejmował Pan stanowisko dyrektora
szkoły?
- Od tamtego momentu upłynęło już 18 lat. Na
pewno było to nowe wyzwanie. Praca na
stanowisku dyrektora jest zupełnie inna niż
praca nauczyciela. Muszę „widzieć wszystko” ,
patrzeć obiektywnie na ogół zjawisk, procesów,
wydarzeń i oceniać to, co się dzieje w szkole,
począwszy od oceny uczniów, a kończąc na
wszystkich pracownikach naszej szkoły. Ponadto
- jako szkoła - stale podejmujemy nowe
wyzwania, uczestniczymy w nowych
zdarzeniach, czasem nawet niespodziewanych. I w efekcie można rzec, że pełnienie funkcji dyrektora zobowiązuje nie tylko do
troski o uczniów i nauczycieli, ale również o majątek szkoły.
- Dlaczego Janusz Korczak został patronem Szkoły Podstawowej nr 31 w
Białymstoku?
- Szkoła podstawowa otrzymała imię Janusza Korczaka w1983 roku. Ja wówczas
tutaj nie pracowałem, gdyż byłem jeszcze studentem. Z opowiadań ludzi, którzy tutaj
pracowali i tych, którzy prowadzili tę placówkę wywnioskowałem, iż wybrano go z
dwóch powodów. Z jednej strony, ze względu na to, kim był. Janusz Korczak jest
patronem bardzo „bezpiecznym”, ponieważ nikt nie jest w stanie zarzucić mu tego,
co my określamy koniunkturalizmem politycznym (kierowanie się własnym
interesem). Z drugiej strony, jest to postać ciesząca się powszechną sympatię,
wszyscy doceniają jego zasługi. A to, w jaki sposób zakończył swoje życie … Cóż, do
wszystkich to dociera.
8 listopada 2013 r. obchodziliśmy 50. rocznicę istnienia Szkoły Podstawowej nr 31
w Białymstoku oraz 30. rocznicę nadania imienia Janusza Korczaka. Podczas tej
uroczystości na pewno spotkał Pan wiele osób z dawnych lat.
Proszę powiedzieć, co się odczuwa, patrząc na dorosłych ludzi, których pamięta się
ze szkolnych ławek? Przecież upłynęło tylko kilka lub kilkanaście lat …
- Serce się raduje, że komuś się powiodło w życiu i udało się znaleźć swoje miejsce
w tych dość trudnych dla młodych ludzi czasach.
Przygotowaniom tej uroczystości towarzyszyło zdenerwowanie dyrektora ?
- Na pewno zależało mi na tym, aby obchody tej uroczystości przebiegły sprawnie i
atrakcyjnie, a zaproszeni goście czuli się dobrze w murach szkoły. W przygotowanie
uroczystości zaangażowało się wiele osób, które poświeciły dużo cennego czasu, by
efekty pracy były jak najlepsze. Każdemu zależało na idealnym przebiegu
uroczystości. Tylko wspólnymi siłami można było to osiągnąć.
Zatem jak ocenia Pan przebieg tej uroczystości ?
- Jestem zadowolony z przebiegu uroczystości i uważam, że osoby pracujące nad
tym i uczestniczące w wydarzeniach podzielą moje zdanie.
Jak wygląda w Pana oczach nasza szkoła za kilka lat ?
- Zdaję sobie sprawę z faktu, że czasy, które idą nie będą łatwe. Mam jednak
nadzieję, że dzięki pracy każdego z nas uda się osiągnąć cel, jakim jest zwiększenie
liczby uczniów w tej szkole oraz poprawienie stanu bazy szkoły. Uważam, że będzie
dobrze!
WYMIANA POLSKO – NIEMIECKA
Nasza szkoła już po raz drugi brała udział w wymianie polsko -
niemieckiej. Uczestniczyło w niej 28 uczniów wraz z 4 opiekunami. Celem
wymiany była integracja uczniów i zawieranie nowych znajomości.
Nasi goście przyjechali do nas 15 czerwca 2013 r. Temat polskiego projektu
brzmiał: „Niemcy & Polska Moda swojska”. Uświadomił nam, jak wielkie
znaczenie miały fabryki powstałe na przełomie XVIII - XIX wieku na terenie
Białegostoku. Dzięki interesującym wycieczkom mogliśmy odwiedzić kilka
polskich miast, m. in. Warszawę, a w niej Centrum Nauki Kopernik, Pałac na
Wodzie w Łazienkach i wszystkie otaczające go budowle. W Supraślu i Michałowie
mieliśmy okazję poznać sekrety tkactwa i zrelaksowaliśmy się przy ognisku. Spływ
kajakowy kojarzyć będziemy z Augustowem.
Każdego dnia mieliśmy zapewnione pożywienie oraz czas wolny
dostosowany do naszych potrzeb. Fantastycznym gościom z Niemiec pokazaliśmy
polską szkołą oraz prowadzoną lekcję języka angielskiego. Podsumowaniu wymiany
towarzyszyły: dyskoteka zorganizowana dla młodzieży oraz słodki poczęstunek. A
my z niecierpliwością czekaliśmy na wyjazd do Niemiec.
15.10.2013 r. po długiej podróży dotarliśmy do niemieckiego miasta –
Munster. Nasi zagraniczni przyjaciele ugościli nas w swoich domach., zostaliśmy
oficjalnie powitani przez burmistrza miasta, a nawet zapoznani z ich szkołą.
Odwiedziliśmy wiele pięknych miejsc położonych na terenie Niemiec, byliśmy
m.in. w parku linowym, w którym każdy uczestnik zmagał się z trudnościami.
Podczas wieczorku pożegnalnego nie zabrakło zarówno potraw z grilla, jak i
naszego polskiego jedzenia, które przygotowywaliśmy wraz z niemieckimi
uczniami. Wszyscy znakomicie bawili się w czasie dyskoteki.
Wymiana polsko-niemiecka była dla nas źródłem niezwykłych przygód
oraz okazją do poznania wspaniałych ludzi, z którymi - miejmy nadzieję - jeszcze
kiedyś się spotkamy!
Izabela Piotrowska
Święty też pije …
Większość ludzi na całym świecie jest zgodna co do tego, jak wygląda
Święty Mikołaj: rubaszny, w czerwonym płaszczu i z białą brodą. Ale nie zawsze
tak było! W ukształtowaniu i rozpowszechnieniu jego współczesnego wizerunku,
stworzonego dopiero w 1931 roku, pomogły... reklamy napoju Coca-Cola!
Jeden z pierwszych wizerunków Św. Mikołaja został stworzony w 1823
roku przez Clementa Moore'a w wierszu ,,A Visit from St. Nicholas" (,,Wizyta
Świętego Mikołaja"). Autor przedstawił w nim Mikołaja jako elfa w miniaturowych
saniach, zaprzężonych w maleńkie renifery.
W tamtych czasach wyobrażano sobie, że Mikołaj mieszka w jaskini i nosi
brązowe ubranie. Następna kreacja tego przyjaciela dzieci pochodzi z 1863 roku.
Wtedy to na zamówienie świątecznej edycji tygodnika „Harper's” amerykański
rysownik - Thomas Nast - po raz pierwszy narysował Świętego jako człowieka, a
nie elfa. Jego Mikołaj miał policzki okrągłe jak jabłka, nosił białe bokobrody i był
wesołym, starszym panem. Postać Świętego Mikołaja, jako pogodnego staruszka z
siwą brodą w czerwonym stroju, którą dzięki reklamom Coca-Coli zna obecnie
prawie cały świat, stworzył dla tej marki amerykański ilustrator - Huddon
Sundblom. Był to 1931
rok.
… zawsze Coca – Colę!!!
Modelem Sundbloma był jego przyjaciel i sąsiad, emerytowany sprzedawca
- Lou Prentiss. Za inspirację posłużył mu także wyżej wspomniany wiersz
Clementa Moore'a ,,Wizyta Świętego Mikołaja”. Po śmierci Prentissa, Sundblom
wzorował nowe rysunki na sobie samym. Dorysowywał wielką brodę, choć sam
nigdy jej nie miał.
Przez ponad trzydzieści lat w świątecznych reklamach Coca-Coli pojawiał
się coraz to inny obrazek przedstawiający Świętego Mikołaja. Często był to
niegrzeczny Mikołaj, przyłapany na podkradaniu butelki Coca-Coli z lodówki lub
bawieniu się przyniesionymi prezentami. Na reklamie z 1942 roku Święty Mikołaj
naniósł śniegu do pokoju, zaś w 1959 roku buszował w lodówce w poszukiwaniu
napoju.
Do 1964 roku Sundblom stworzył na potrzeby świątecznych kampanii
reklamowych Coca-Coli ponad 40 obrazów olejnych, przedstawiających Świętego
Mikołaja. Pomimo śmierci rysownika w 1976 roku, Coca-Cola nie zaprzestała
wykorzystywania wizerunku Świętego Mikołaja. Nadal śmieje się on do nas
rubasznie z butelek i reklam oraz przypomina o zbliżających się świętach.
Oprac. Patryk Naumowicz
Świąteczny Humor na Żurawiej
1.
- Byłeś grzeczny? Nie kradłeś? - pyta Jasia Święty Mikołaj.
- Nic nie ukradłem, byłem grzeczny - odpowiada dziecko.
- To się naucz, bo ja Ci wiecznie prezentów nie będę przynosił!!!! 2. Policjant wypytuje Świętego Mikołaja:
- Obywatelu Mikołaju, czemu tak krzyczycie i płaczecie?!
- Jakiś złodziej ukradł mój worek! - odpowiada zrozpaczony Mikołaj.
- Z premedytacją? - pyta policjant.
- Nie, z prezentami!!! 3. Dlaczego Mikołaj jest zawsze uśmiechnięty?
- Bo jako jedyny zna adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek!
Kim jest Święty Mikołaj ? Wszyscy znamy ukochanego Mikołaja jako miłego dziadzia w czerwonym
kubraku, z wielką siwą brodą i workiem pełnym prezentów. Mało kto pamięta, że jest on postacią autentyczną. Urodził się około roku 270. w
Patarze w Azji Mniejszej. Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, którzy
błagali o niego, modląc się do Boga. Od młodości Mikołaj wyróżniał się niezwykła pobożnością i wrażliwością na
cierpienie innych. Po śmierci rodziców chętnie dzielił się z potrzebującymi swoim
niemałym majątkiem. Gdy został wybrany na biskupa miasta Miry, podbił serca
wiernych nie tylko uporem w dążeniu do celu, ale także troskliwością. Dzięki cudom,
które czynił, zyskiwał na popularności! Podobno, gdy pewni żeglarze znaleźli się w
poważnym niebezpieczeństwie, prosili św. Mikołaja o pomoc. Wtedy on pojawił się
na statku, zaczął walkę z żywiołem i powstrzymał burzę. Zmarł w połowie IV wieku.
Według różnych wersji Święty zamieszkuje Laponię wraz z grupą elfów,
które są jego pomocnikami. Źródła mówią, że elfy wykonują zabawki dzieciom,
czytają od nich listy i może nawet rozwożą prezenty... We współczesnych czasach Święty Mikołaj nie jest przedstawiany jako
biskup, umiejącego czynić cuda. Utożsamiamy go z postacią sympatycznego,
puszystego dziadka z siwą brodą, który rozwozi prezenty po całym świecie z pomocą
sań ciągniętych przez renifery. Te z kolei mają fantastyczną zdolność latania, choć nie
posiadają skrzydeł. One po prostu biegają po niebie! A Rudolfa z charakterystycznym
czerwonym nosem zna chyba każdy z nas!
Początkowo uważano, że Mikołaj przypływał żaglowcem z dalekich ciepłych
mórz, a wór z prezentami dźwigał jego ciemnoskóry sługa zwany Zwarte Piet.
Człowiek z ciepłych krajów nie bardzo pasował do zaśnieżonego, zimowego pejzażu.
Toteż, gdy w roku 1822 Clemens Clarke Moore napisał poemat, w którym
sympatyczny dziadek przybywa saniami zaprzężonymi w renifery - przyjęło tę wersję
za bardziej wiarygodną.
Dzisiaj o popularności Mikołaja może świadczyć piękny zwyczaj
przebierania się za jego postać i rozdawania dzieciom prezentów. Ten
charakterystyczny strój to czerwony płaszcz, obszyty białym puchem i czapka w
takim samym kolorze z wielkim, białym pomponem, która stała się symbolem świąt
Bożego Narodzenia.
A czy wiecie, że możecie wysłać Mikołajowi list na trzy
adresy?
Oto one :)))))))
Drøbak w południowej Norwegii: Julenissen’s Postkontor, Torget 4,
1440 Drøbak, Norwegia
Rovaniemia w Finlandii: Santa Claus, Arctic Circle,
96930 Rovaniemi, Finlandia
Kanada: Santa Claus, North Pole,
Canada, H0H 0H0
Do listu warto też dołączyć świąteczną kartkę z
życzeniami...
„Pachnącej choinki, magicznej gwiazdki na niebie,
Cynamonowych pierników i miłości dla siebie.
Brzmienia kolędy, prezentów bez końca,
w Wigilię białych płatków śniegu,
a w Nowym Roku tylko słońca!”
Oprac. Natalia Dorota Proskień
Świąteczna nutka od Izy P. Last Christmas
Last Christmas I gave you my heart But the very next day you
gave it away This year To save me from tears I'll give it to
someone special
Last Christmas... Once bitten and twice shy, I keep my
distance But you still catch my eye Tell me baby Do you
recognize me? Well It's been a year. It doesn't surprise me
I wrapped it up and sent it With a note saying "I love you" I
meant it now I know what a fool I've been But if you kissed me now. I know you'd fool me
again
Last Christmas... Last Christmas...
A crowded room Friends with tired eyes I'm hiding from you And your soul of ice My God
I thought you were Someone to rely on Me? I guess I was a shoulder to cry on
A face on a lover with a fire in his heart A man undercover but you tore me apart
Now I've found a real love you'll never fool me again
Last Christmas...
Last Christmas...
A face on a lover with a fire in his heart A man under cover but you tore him apart Maybe
next year I'll give it to someone I'll give it to someone special. I'll give it to someone... TŁUMACZENIE:
W ostatnie święta oddałem ci serce Ale już następnego dnia zwróciłaś mi je W tym roku aby
uchronić się od łez Dam je komuś wyjątkowemu
W ostatnie święta...
Kto na gorącym się sparzył, ten na zimne dmucha Trzymam się z dala Ale ty ciągle przykuwasz
mój wzrok Powiedz mi, kochanie Poznajesz mnie? Cóż, Minął rok Jakoś mnie nie dziwi
Spakowałem je i wysłałem Wraz z notką: "Kocham cię" Naprawdę tak uważałem Teraz wiem
jak byłem głupi. Ale jeśli pocałowałabyś mnie teraz, znowu dałbym się oszukać
W ostatnie święta...
W ostatnie święta...
Zatłoczony pokój Przyjaciele ze zmęczonymi oczami Ukrywam się przed tobą I Twoją
lodowatą duszą Mój Boże, myślałem, że byłaśKimś na kim można polegać Ja? Myślę, że byłem
tylko ramieniem do wypłakania się Twarz kochanka z ogniem w jego sercu Mężczyzna pod przykryciem - ale ty mnie zniszczyłaś
Znalazłem prawdziwą miłość, już mnie nigdy nie oszukasz
W ostatnie święta...
W ostatnie święta...
Twarz kochanka z ogniem w jego sercu Mężczyzna pod przykryciem - ale ty go rozdarłaś Może
za rok, podaruje je komuś Podaruje je komuś wyjątkowemu Podaruje je komuś...
Jak obchodzi się święta w innych krajach?
W Norwegii wszyscy mieszkańcy uważają, że właśnie to państwo jest
krajem świąt Bożego Narodzenia. Klimat panujący w tym kraju skłania
do refleksji, że to właśnie stamtąd przybywa do nas Mikołaj z
prezentami. W tym państwie święta zaczynają się już 21 grudnia i
wówczas nie wykonuje się już żadnych ciężkich prac. Po świątecznej mszy wszyscy domownicy biesiadują przy wigilijnym stole.
Potrawą - bez której nie ma świąt - jest owsianka, w której znajduje się jeden
migdał. Szczęśliwiec, który na niego trafi - otrzymuje prezent!
W Argentynie święta Bożego Narodzenia obchodzone są bardzo
hucznie. Przy ogromnym stole zastawionym jedzeniem mieszkańcy
domu wraz rodziną, znajomymi oraz sąsiadami bawią się i żartują.
Głównym i najważniejszym daniem jest pieczony prosiak, a
dopiero o północy zaczyna się konsumowanie słodyczy, zabawa i
tańce do samego rana. W tych harcach uczestniczą również dzieci. Tego dnia nie ma
zwyczaju obdarowywania się prezentami, jest to praktykowane dopiero w dniu
Trzech Króli, czyli 6 stycznia.
W Grecji - podobnie jak w pozostałe dni w roku - wieczór wigilijny
Grecy najchętniej spędzają poza domem, spotykają się z przyjaciółmi w
barach, klubach i restauracjach. Domowa wieczerza wigilijna spożywana
jest o bardzo późnej porze. Najważniejszym daniem jest faszerowany
indyk z pikantnym, ryżowo-mięsnym nadzieniem. Boże Narodzenie trwa tutaj chyba najdłużej na świecie, bo aż 12 dni. I aż dwukrotnie
w tym czasie Grecy obdarowują się nawzajem nieprawdopodobną liczbą prezentów: w
wieczór wigilijny i w noc sylwestrową, kiedy to przynosi je.. kto? ... święty Bazyli!!!
Oprac. Paulina Olejarczyk
Wróżby i przesądy świąteczne,
o których istnieniu nie masz pojęcia... Mało kto wie, że z wieczorem wigilijnym wiążą się rozmaite wróżby. Są one związane z pogodą, długością życia, zdrowiem, szczęściem, zamążpójściem
lub staropanieństwem.
Wszystkie czynności wykonywane w ciągu dnia mają symboliczne znaczenie.
1. Czy w nowym roku spotkasz miłość swego życia?
Jeśli chcesz wiedzieć czy w nowym roku się zakochasz, zjedz w wigilię jabłko i
policz, ile miało pestek. Gdy liczba pestek jest parzysta to oznacza, że tak, a jeśli
pestek będzie więcej niż sześć, to twoje będzie podwójne.
2. Czy w nowym roku będziesz bogatszy?
Łuska z karpia spożytego podczas wieczerzy wigilijnej, zachowana w portfelu będzie
przez cały rok przyciągać pieniądze. Ponadto, podczas wieczerzy warto mieć przy
sobie nawet niewielką sumę pieniędzy, bo to sprawi, że nie będzie nam ich brakowało
przez najbliższy rok.
3. Czy w nowym roku dopisze Ci humor?
Przez cały dzień - od samego rana - musimy być uśmiechnięci i życzliwi dla innych.
Zarówno nasz uśmiech, jak i dobre stosunki z rodziną nie znikną przez cały kolejny
rok. Pod żadnym pozorem tego dnia nie szyjmy, nie naprawiajmy niczego, ponieważ
w przeciwnym razie kolejny rok upłynie nam na ciągłych poprawkach.
Oprac. Paulina Olejarczyk
Nakryjmy do stołu wigilijnego!
Do stołu wigilijnego zasiadamy wówczas, gdy na niebie pojawi
się pierwsza gwiazda, ponieważ zwiastuje ona przyjście na
świat Zbawiciela.
Aby stół wigilijny oczarował wszystkich swym pięknym wyglądem przygotuj: biały obrus, owies, siano, talerzyk/koszyczek, opłatki, krzyż, sól, czosnek, metalowy
przedmiot (łańcuch, młotek, nożyk, kosa, kłódka ), świece, kolorowe serwetki (białe,
czerwone, zielone), zielone gałązki, świąteczną zastawę, pieniążki i łuski z karpia oraz
dodatkowe nakrycie.
A następnie wykorzystaj poniższe wskazówki:
1. Wierzch obrusu posyp owsem. 2. Pod obrusem – zgodnie z tradycją - ułóż siano. Jest ono symbolem ubóstwa oraz
stajenki, w której narodził się Chrystus. 3. Na środku stołu ustaw talerzyk lub koszyczek z opłatkami oraz umieść krzyż. Na stole powinny pojawić się również: sól i czosnek.
4. Pod stołem schowaj metalowe przedmioty (np. młotek, siekierę, nożyk, kosę).
Zabiegi te mają na celu ochronę domowników przed złem oraz chorobami. Natomiast
zamknięta kłódka położona pod stołem będzie chronić Ciebie i Twoją rodzinę od
plotek. 5. W celu uzyskania świątecznej dekoracji wykonaj stroiki z zielonych gałązek. 6. Pod każdy talerz połóż monetę i łuskę karpia. 7.Tradycyjnie liczba nakryć do stołu powinna być większa niż liczba uczestników
kolacji. Liczba potraw na wigilijnym stole powinna być nieparzysta ( np. 7 - na
siedem dni tygodnia, 9 - dziewięć chórów anielskich, 12 potraw - na cześć 12
apostołów ).Wolne nakrycie przeznaczone jest dla kogoś bliskiego, ale nieobecnego,
zmarłego lub dla niespodziewanego gościa. Rad udziliła Paulina Olejarczyk
ZAPAMIĘTAJ! Nie wolno nikomu wstawać od stołu podczas posiłku.
Mile widziane są natomiast życzenia płynące prosto z serca...
„Życzę Ci wszystkiego najlepszego,
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
Pod choinką prezentu wspaniałego,
Nawet na pozór nie do spełnienia.
Żeby to, co najpiękniejsze,
Nigdy nie umknęło Twojemu oku.
I żeby miłość, radość i szczęście,
Wypełniły Twe życie w Nowym Roku.”
„Ja Tobie pragnę życzyć, byś się mógł dobrze wybyczyć. By te święta nadchodzące były piękne, cudne, lśniące. Oprócz tego, mój Kolego, szczęścia wcale niemałego, z bliskim już nam Nowym Rokiem, byś wszedł w niego raźnym krokiem.”
„W Betlejem na sianku Zbawiciel się rodzi,
Niech Wam jak najlepiej się w życiu powodzi,
Zaś w Nowym Roku o każdej godzinie,
Niechaj nic, co dobre Was w życiu nie ominie!”
Życzenia przygotowała dla Was Natalia Dorota Proskień
JAK DOBRZE ZNASZ KEVINA?
Nikt chyba nie zaprzeczy, że święta bez Kevina na Polsacie to nie święta!!! :))))
Stacja telewizyjna i w tym roku nie zawiodła swoich widzów, ba, mało tego –
przypomniała przygody sympatycznego i sprytnego Kevina już pod koniec listopada.
A my, korzystając z nadarzającej sie okazji, postanowiliśmy sprawdzić, jak dobrze
znacie Kevina i przygotowaliśmy ten oto quiz!!!
Sprawdźcie swoją wiedzę !!! Czekamy na Wasze rozwiązania!!!
„Chciałbym, żeby wszyscy zniknęli!"
1. Dlaczego Kevin został sam w domu? a) bo dostał karę
b) ponieważ rodzice o nim zapomnieli
c) bo obraził się na rodziców
2. Dokąd wybierała się rodzina McCallisterów w części "Home Alone" ?
a) New York b) Paryż c) Chicago d) Floryda
3. Jaka pizza najbardziej smakowała Kevinowi ?
a) hawajska b) serowa c) serowa z szynką d) z anchois
4. Jak się nazywali złodzieje, którzy włamali się do domu Kevina?
a) Harry i Marv b) John i Marry c) Harry i Billie d) Peter i Harry
5. Jakim określeniem nazywają siebie włamywacze?
a) Lepkie Ręce b) Mokrzy Bandyci c) Mokrzy Kieszonkowcy d) Nocni Rozbójnicy
6. W jakim miejscu mama Kevina zorientowała się, że nie ma z nią syna? a) w samolocie b) na lotnisku c) w hotelu d) w taksówce
7. Z jakiego powodu włamywacze „zaliczyli" upadek na schodach?
a) z powodu warunków atmosferycznych b) bo zaczepili się o linkę rozpiętą między
barierkami c) poślizgnęli się na rozrzuconych samochodzikach d) ponieważ Kevin
celowo wylał wodę na schodach
8. Co w części "Home Alone" zrobił Harry, gdy płonęly mu włosy?
a) wsadził głowę w śnieg b) użył gaśnicy c) wsadził głowę w kubeł zimnej wody d) takie zdarzenie nie miało miejsca w filmie
9. Co zgubił Harry w czasie perypetii w domu McCallisterów? a) zegarek b) ząb c) portfel d) klucz do furgonetki
10. Czym sąsiad McCallisterów uderzył włamywaczy, by uratować Kevina?
a) patelnią b) grabiami c) łopatą d) gorącym żelazkiem
11. Czego symbolem są turkawki, które otrzymał Kevin ?
a) wierności i przyjaźni b) miłości i przyjaźni c) miłości i muzyki d) wierności
małżeńskiej
12. Czyj głos rozlega się na końcu filmu "Kevin sam w domu"? a) ojca Kevina b) Buzza c) Marva d) Marleya
13. Ile lat ma aktualnie Macaulay Culkin (odtwórca roli Kevina)? a) 30 lat b) 35 lat c) 29 lat d) 33 lata
Quiz opracował Kamil Kućmierowski
Kącik Łasucha
Iza Piotrowska poleca :) „Makowczyki”- ministrucle z makiem i wiśniami
Ciasto:
• 3 duże żółtka (w temperaturze pokojowej)
• 100 g masła, bardzo miękkiego
• 35 g świeżych drożdży (lub 8 g instant)
• 3 łyżki cukru
• 250 ml dobrze ciepłego (ale nie gorącego) mleka
• 350 g mąki pszennej, np. tortowej
• szczypta soli
Nadzienie:
• 400 g masy makowej (może być gotowa)
• 80 g mielonych orzechów lub migdałów
• 200 g mrożonych wiśni
Na wierzch: Lukier:
• 1 żółtko • 100 g cukru pudru
• 1 łyżka mleka • około 2 łyżek zaparzonej mocnej kawy
Przygotowanie:
Żółtka i masło wyjąć wcześniej z lodówki. Do miseczki lub kubka włożyć pokruszone
drożdże i rozetrzeć je z 1 łyżką cukru. Dodać ciepłe mleko oraz 2 czubate łyżki mąki.
Dokładnie wymieszać i odstawić na około 10 - 15 minut pod przykryciem z ściereczki do czasu
aż na powierzchni powstanie gruba piana.
W międzyczasie przesiać mąkę do większej miski, dodać sól, resztę cukru i
wymieszać. Wlać spieniony rozczyn z drożdży i wymieszać drewnianą łyżką lub zmiksować
mieszadłem miksera. Dodawać stopniowo żółtka cały czas mieszając lub miksując aż ciasto
będzie już gładkie i bez grudek. Wyrabiać je jeszcze przez około 3-5 minut (ręką lub hakiem
miksera do ciasta drożdżowego).
Następnie stopniowo dodawać miękkie masło cały czas miksując lub zagniatając
ciasto. Wyrabiać przez około 10 - 15 minut, do czasu aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i nie
będzie się kleiło do rąk. Ciasto włożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe
miejsce do wyrośnięcia na około 1 godzinę (np. w pobliżu grzejnika).
W międzyczasie przygotować nadzienie: wiśnie rozmrozić i osuszyć na papierowych
ręcznikach. Wymieszać masę makową z mielonymi orzechami.
Wyjąć ciasto na stolnicę i powygniatać przez minutę, pozbywając się pęcherzy
powietrza (można od razu piec „makowczyki" lub włożyć ciasto z powrotem do miski, przykryć
i wstawić do lodówki na noc lub maksymalnie na 24 godziny).
Podsypać mąką stolnicę i rozwałkować ciasto na prostokąt około 35 x 45 cm.
Podzielić go na 4 części (paski o szerokości około 11 cm. Z brzegu paska ułożyć nadzienie z
masy makowej, a na wierzch wyłożyć wiśnie, zwinąć długi rulonik z ciasta (zwijamy
zaczynając od dłuższego boku prostokąta od strony z nadzieniem), na końcu zlepić ciasto na
całej długości łączenia. Powtórzyć to z resztą ciasta.
Dużą blachę z wyposażenia piekarnika posmarować oliwą lub wyłożyć papierem do
pieczenia, przenieść w dłoniach roladki i ułożyć je łączeniem do dołu na blaszce, zachowując
odstępy, pokroić nożem na około 4-5 cm kawałki. Posmarować żółtkiem roztrzepanym
widelcem z mlekiem i odstawić na około 1/2 godziny w ciepłe miejsce. Piekarnik rozgrzać do
180 stopni.
Wstawić blaszkę do piekarnika i piec przez 25-30 minut. Pokroić po ostudzeniu.
Posmarować gęstym lukrem (zmiksowany cukier puder z kawą). PYCHA!!!
Zapraszam na Białe Renifery...
Składniki, 12 sztuk: • 180 g masła, miękkiego
• 180 g drobnego cukru (lub najlepiej drobnego cukru brązowego)
• 3 jajka
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
• 3/4 łyżeczki cynamonu
• 2 pełne łyżeczki przyprawy piernikowej
• 180 g mąki
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• szczypta soli
• 2 łyżki mleka
• 100 g posiekanych wiśni kandyzowanych (można zastąpić wiśniami z zalewy)
Masa budyniowa (jak do tortu korzennego)
• 1/2 litra mleka
• 2 łyżki mąki pszennej
• 2 łyżki mąki ziemniaczane • 1 torebka cukru waniliowego
• 3 łyżki cukru
• 2 żółtka
• 250 g masła (miękkiego)
Oraz: precelki na rogi, czerwone płaskie groszki na noski (użyłam czerwonych m&m's), białe
groszki kulki z pomalowaną flamastrem czarną kropką na oczy (ewentualnie czarne lub
granatowe groszki) + 12 standardowych papilotek o pojemności 125 ml, forma na muffiny lub
babeczki z wgłębieniami, ewentualnie 12 papierowych foremek na babeczki połączonych
stelażem.
Przygotowanie: Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Przygotować papilotki na stelażu lub powkładać
zwykłe papilotki we wgłębienia formy. Masło ucierać z cukrem przez 7 - 8 minut,
aż będzie bardzo puszyste. Dodawać jajka, cały czas ubijając. Wymieszać z wanilią,
cynamonem, przyprawą piernikową i solą. Następnie połączyć z przesianą mąką razem z
proszkiem do pieczenia i solą (można mikserem na bardzo wolnych obrotach) oraz z mlekiem.
Masę nałożyć do papilotek, w ciasto powciskać kawałki wiśni kandyzowanych,
wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 18 - 20 minut, aż urosną, będą lekko
zarumienione, a patyczek wetknięty w środek będzie suchy.
Po ostudzeniu same babeczki (bez dekoracji) można przechowywać przez kilka dni w
zamkniętym pojemniku. Masa budyniowa: Odlać 1/2 szklanki mleka i wymieszać z kolejnymi składnikami
masy budyniowej: mąką pszenną, mąką ziemniaczaną, cukrem waniliowym, cukrem oraz
żółtkami. Resztę mleka zagotować i dolać połączone składniki masy budyniowej. Wymieszać i
jeszcze raz zagotować, odstawić z ognia, ostudzić. Zmiksować masło i dodawać po 1 łyżce
ostudzoną masę budyniową.
Precelki przekroić bardzo delikatnie lub połamać je, uzyskując kształt rogów (w razie potrzeby
można skleić pokruszone rogi odrobiną wody). Babeczki smarować na grubo masą budyniową,
udekorować precelkami i groszkami.
Młodzieżowa Moda Sylwestrowa
W tym roku, podobnie jak w poprzednich latach, największą
popularnością cieszą się wśród dziewcząt modne sukienki i wysokie obcasy.
W tym sezonie furorę robią te z falbaną w talii, dłuższym tyłem i ozdobnym kołnierzykiem.
Mimo tak atrakcyjnych, oryginalnych propozycji wiele młodych dam decyduję się na klasyczną
małą czarną.
Męska moda jest także niezwykle różnorodna,
jednak nadal na topie są koszule! Młodzi panowie
najczęściej wybierają te w kolorach bieli lub
błękitu.
Atrakcyjności dodaje każdemu dżentelmenowi
dobrze skrojona marynarka. Ci odważniejsi,
którzy chcą się wyróżniać na tle grupy, decydują
się również na szelki, a zamiast krawatu wybierają
muchę. Coraz częściej tradycyjne marynarki lub
kamizelki zastępują ładne, modne i wygodne
swetry.
Oczywiście, każdy elegancki pan pamięta też o
dodatkach i...czystym obuwiu.
W ten sylwestrowy wieczór każdy z nas chce wyglądać
atrakcyjnie i wystrzałowo! Pamiętajmy jednak, że to „nie
szata zdobi człowieka, ale człowiek szatę”, dlatego dbajmy
o swoje kulturalne zachowanie, zachwycajmy pięknym,
szczerym uśmiechem i blaskiem w oczach, gdyż te
elementy często są warte więcej niż najlepszy makijaż
BAWCIE SIĘ DOBRZE!:)))))))))))
Daria Wierzbicka
Zrób ozdoby razem ze mną !
Ozdoby choinkowe z masy solnej i cynamonu
Rzeczy, których potrzebujesz: szklanka soli, 1,5 szklanki ciepłej wody z kranu, 1,5 szklanki mąki, 50 g cynamonu mielonego, 1 łyżeczka gałki
muszkatołowej, 1 łyżka oleju do smażenia, Słomka do picia,
Foremki do ciastek, Papier do pieczenia, Farbki akrylowe, Brokat w kleju
1. Wymieszaj w miseczce ciepłą wodę i sól. Dobrze zmieszaj zanim dodasz olej. Do osobnej miseczki daj mąkę, cynamon i
gałkę muszkatołową, a następnie dobrze wymieszaj, aby
wszystkie składniki się połączyły. Przyprawy sprawią, że ciasto nabierze koloru brązowego jak piernik i sprawi, że ozdoby będą
pięknie pachnieć. Jeśli jednak wolisz wykonać je w takim
kolorze jakim chcesz, to nie dodawaj przypraw, tylko barwnik spożywczy. 2. Teraz powoli dodawaj słonej wody do mącznej mieszanki, cały
czas mieszając, aż uformuje się ciasto. 3. Zacznij ugniatać ciasto na płaskiej powierzchni, aż ono będzie
trzymać się razem ( jak plastelina). W zależności od tego, czy
ciasto jest zbyt mokre, czy za suche należy dodać trochę mąki lub wody.
4. Aby zrobić ciasto kolorowe - dodaj do niego trochę barwnika spożywczego. Możesz potrzebować rękawiczek plastikowych, bo
barwniki czasami trudno się zmywają ze skóry. Jeśli ciasto zrobi
się zbyt twarde po dodaniu barwnika, to wówczas dodaj odrobinę wody.
5. Gdy Twoje ciasto solne będzie już gotowe - włóż je na pół godziny do lodówki, wcześniej owijając foliowym workiem.
Do wspólnej zabawy zaprasza Martyna Kryszczyńska