4
Z alety makiet są dla wielu archi- tektów i odbiorców architektury oczywiste. Większość nieporozumień w życiu bierze się jednak z prze- milczania spraw uważanych za oczywiste. Dlatego warto rozmawiać także o nich. Tym bardziej iż zdaniem wielu osób w dobie rozwoju technik komputerowych nie ma już potrzeby używania makiet. MAKIETA SPRAWDZA Projektowanie składa się z wymyślania i sprawdzania tego, co zostało wymyślone. Ostateczne sprawdzenie projektu ma miejsce po jego zrealizowaniu poprzez doświadczenie tego, jak funkcjonuje i wpływa na ludzi i oto- czenie. W przypadku urządzania mieszkania za pomocą mebli, które jego gospodarze już posiadają, możliwość korekty pomysłów, które się nie sprawdziły, jest mało uciążliwa i nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Sprawdzenie pomysłu na umeblowanie mieszkania może być dokonywane poprzez samo umeblowanie. Inaczej w wypadku większej skali. Wielu architektów, wielu wykonawców, jak również wielu zlecenio- dawców ceni sobie możliwość wprowadzania zmian na etapie budowy. Jednakże modyfi- kowanie projektu na etapie budowy jest na tyle kosztowne, że w zasadzie niemożliwe. Realizacja prototypowych fragmentów, tak zwanych mockupów, rzadko wchodzi w grę, nawet jeśli jest możliwa, to nie jest w stanie objąć wszystkich aspektów. Sprawdzenie po- mysłów musi zatem się odbywać poprzez ich przedstawienie w mniejszej skali. Wyższość makiety nad rysunkiem polega na tym, że dzięki przestrzenności prezentacji ujaw- nia ona wiele aspektów, które w wypadku płaskiego przedstawienia na papierze, nawet jeśli odwzorowuje ono obraz trójwymiarowy, może umknąć. Makieta staje się narzędziem sprawdzają- cym, czy określone aspekty zostały właściwie Hubert Trammer Pochwała MAKIETY rozwiązane, szczególnie podczas jej przygoto- wywania. Człowiek często nie wie, czego nie wie, a makieta zwraca uwagę na problemy, których istnienia byśmy nawet nie podejrze- wali – ważne jest, aby wykorzystywać ją od najwcześniejszych faz pracy nad projektem. MAKIETA POKAZUJE Ważne, by makieta pokazywała to, czego rysunek pokazać nie może. Nie wydaje się sensowne wykonywanie wyrwanych z kontek- stu otoczenia uproszczonych makiet obiektów o prostych bryłach. Szczególnie cenne są nato- miast makiety urbanistyczne. Wieżowiec wy- budowany w ostatnich latach przy placu Unii Lubelskiej w Warszawie powstał w miejscu, w którym wzniesienie wysokiego budynku planowano już w latach 30. XX wieku. Przez lata w rozmowach architektów pojawiała się opinia, iż postawienie w tym miejscu wieżow- ca byłoby właściwe ze względów urbanistycz- nych. Kiedy doszło do jego budowy, oburzenie Pokaz makiet zrealizowanych przez studen- tów Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Lu- belskiej podczas Pikniku Nauko- wego w ramach IX Lubelskiego Festiwalu Nauki w Lublinie w 2012 roku autoportret 1 [48] 2015 | 88

Hubert Trammer, Pochwała makiety

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Hubert Trammer, Pochwała makiety

Zalety makiet są dla wielu archi-tektów i odbiorców architektury oczywiste. Większość nieporozumień w życiu bierze się jednak z prze-

milczania spraw uważanych za oczywiste. Dlatego warto rozmawiać także o nich. Tym bardziej iż zdaniem wielu osób w dobie rozwoju technik komputerowych nie ma już potrzeby używania makiet.

Makieta sprawdza

Projektowanie składa się z wymyślania i sprawdzania tego, co zostało wymyślone. Ostateczne sprawdzenie projektu ma miejsce po jego zrealizowaniu poprzez doświadczenie tego, jak funkcjonuje i wpływa na ludzi i oto-czenie. W przypadku urządzania mieszkania za pomocą mebli, które jego gospodarze już posiadają, możliwość korekty pomysłów, które się nie sprawdziły, jest mało uciążliwa i nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Sprawdzenie pomysłu na umeblowanie

mieszkania może być dokonywane poprzez samo umeblowanie. Inaczej w wypadku większej skali. Wielu architektów, wielu wykonawców, jak również wielu zlecenio-dawców ceni sobie możliwość wprowadzania zmian na etapie budowy. Jednakże modyfi-kowanie projektu na etapie budowy jest na tyle kosztowne, że w zasadzie niemożliwe. Realizacja prototypowych fragmentów, tak zwanych mockupów, rzadko wchodzi w grę, nawet jeśli jest możliwa, to nie jest w stanie objąć wszystkich aspektów. Sprawdzenie po-mysłów musi zatem się odbywać poprzez ich przedstawienie w mniejszej skali. Wyższość makiety nad rysunkiem polega na tym, że dzięki przestrzenności prezentacji ujaw-nia ona wiele aspektów, które w wypadku płaskiego przedstawienia na papierze, nawet jeśli odwzorowuje ono obraz trójwymiarowy, może umknąć.

Makieta staje się narzędziem sprawdzają-cym, czy określone aspekty zostały właściwie

Hubert trammer

Pochwała makiety

rozwiązane, szczególnie podczas jej przygoto-wywania. Człowiek często nie wie, czego nie wie, a makieta zwraca uwagę na problemy, których istnienia byśmy nawet nie podejrze-wali – ważne jest, aby wykorzystywać ją od najwcześniejszych faz pracy nad projektem.

Makieta pokazuje

Ważne, by makieta pokazywała to, czego rysunek pokazać nie może. Nie wydaje się sensowne wykonywanie wyrwanych z kontek-stu otoczenia uproszczonych makiet obiektów o prostych bryłach. Szczególnie cenne są nato-miast makiety urbanistyczne. Wieżowiec wy-budowany w ostatnich latach przy placu Unii Lubelskiej w Warszawie powstał w miejscu, w którym wzniesienie wysokiego budynku planowano już w latach 30. XX wieku. Przez lata w rozmowach architektów pojawiała się opinia, iż postawienie w tym miejscu wieżow-ca byłoby właściwe ze względów urbanistycz-nych. Kiedy doszło do jego budowy, oburzenie

Pokaz makiet zrealizowanych przez studen-tów Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Lu-belskiej podczas Pikniku Nauko-wego w ramach IX Lubelskiego Festiwalu Nauki w Lublinie w 2012 roku

autoportret 1 [48] 2015 | 88 autoportret 1 [48] 2015 | 89

Page 2: Hubert Trammer, Pochwała makiety

wzbudził fakt unicestwienia stojącego w tym miejscu wartościowego budynku Supersamu. Jednak dopiero pod koniec budowy wieżowca zauważono z zaskoczeniem, iż wkroczył on agresywnie w panoramę Belwederu od strony Łazienek. Gdyby Warszawa miała – tak jak niektóre miasta – wystawioną na widok pu-bliczny makietę, w którą wstawia się projekto-wane obiekty dla sprawdzenia ich wpływu na przestrzeń miasta, odkrycie relacji wieżowca z Belwederem nastąpiłoby dużo wcześniej. Sto-sowane często komputerowe symulacje wpływu nowych obiektów na panoramę pokazują widoki ze ściśle określonych, wcześniej prze-widzianych punktów. Makieta daje możliwość pełnego spojrzenia. Oczywiście zawsze można przeoczyć jakiś widok, ale przy modelach rysunkowych czy komputerowych o takie przeoczenie dużo łatwiej. No i co ważne, przez zachowanie prawdziwej trójwymiarowości makieta w dużo większym stopniu niż rysunek czy model komputerowy przekazuje odbiorcy obraz rzeczywistości.

Kolejny rodzaj cennych makiet to rozbieralne makiety poszczególnych budynków, które po-kazują ich wewnętrzne relacje przestrzenne. Tu z kolei makieta umożliwia nam uniknięcie pokazania tego, co może być w danym mo-mencie nieistotne. Kiedy mamy do czynienia z rysunkiem rzutu, brak otworów na drzwi i okna drażni zarówno architekta, jak i osoby, którym pokazuje on rysunek. Na rysunku komputerowym drażniące jest nawet prze-sunięcie o kilka centymetrów znajdujących się naprzeciwko siebie elementów. Rysunek, zwłaszcza komputerowy, wymusza rozstrzy-ganie od początku kwestii szczegółowych, natomiast operowanie makietą pozwala na opartą na niej rozmowę architekta z klien-tami o kształcie i rozplanowaniu domu bez pokazywania okien i drzwi. Decyzje ich doty-czące mogą być podjęte po ustaleniu kwestii bardziej zasadniczych. Relacje przestrzenne

i funkcjonalne należą do sfery racjonalnej, toteż dyskusja i różnice zdań na ich temat nie budzą większych emocji zarówno po stro-nie architekta, jak i tych, dla których działa. Kształt i podziały okien, jako mające istotne znaczenie dla estetyki, dużo bardziej działają na emocje i łatwiej stają się zarzewiem sporu. Odsunięcie tego konfliktogennego mo-mentu na etap, kiedy wiele już jest uzgodnio-ne, pozytywnie wpływa na wzajemne relacje klienta i inwestora.

Makieta jest dla każdego

W sytuacji kiedy podział między architektem jako autorem a odbiorcami architektury ma być zniesiony, a użytkownicy przestrzeni i budynków mają być uczynieni współautora-mi, praca na rysunku dyskryminuje autorów niebędących architektami. Zazwyczaj mają oni mniejsze niż wykształceni architekci umiejętności operowania rysunkiem czy komputerowymi programami wspomagania projektowania. Kiedy sprawdzanie pomy-słów odbywa się z wykorzystaniem makiety, jej modyfikacja poprzez dodanie, ujęcie bądź przestawienie jakiegoś elementu jest dużo łatwiejsza, co ma szczególne znaczenie w projektach urbanistycznych. Marlena Happach, Dominika Tomaszewska i Marek Happach, pracując w 2009 roku nad projek-

tem dla warszawskiej ulicy Wileńskiej na konkurs Europan, wykonali makietę terenu z wymiennymi elementami projektowanymi i na miejscu projektu, korzystając z makiety, wspólnie z przechodniami i mieszkańcami wytworzyli ponad czterdzieści koncepcji. Na ich podstawie przygotowali koncepcję konkursową, która opierała się na syntezie rozwiązań najczęściej wybieranych przez użytkowników przestrzeni. Zakres możli-wości wyboru pracujących nad projektem niearchitektów był ograniczony poprzez pulę rozwiązań zaproponowanych przez architek-tów. Jednak w sytuacji, gdyby ludzie zamiast makiety dostali zestawy rysunków lub też mieli rysunki wykonać, nie byliby w stanie zwizualizować sobie całości terenu.

Oczywiście wadą makiety jest to, że skłania ona do obserwacji terenu z góry. Wielokrot-nie jest to podnoszone w przypadku moderni-stycznych osiedli, które znakomicie wyglą-dają z lotu ptaka, a ludzie, przemierzając ich przestrzeń, się gubią. Jednak to samo dotyczy rysunków planów. Poza tym stosowanie ma-kiety nie wyklucza stosowania rysunku.

Indyjską pracownię Studio Mumbai prowa-dzi architekt Bijoy Jain, ale pracują w niej w większości ludzie niebędący architektami. Zaprojektowane w pracowni budynki wzno-

Robocza makieta przygotowana przez Huberta Trammera w celu zobrazowania dyspozycji

przestrzennej planowanego domu jego przyszłym użytkownikom

fot.

a. k

fot.

h. t

ram

mer

autoportret 1 [48] 2015 | 88 autoportret 1 [48] 2015 | 89

Page 3: Hubert Trammer, Pochwała makiety

sposób wytyczenia kierunku dążeń. Makie-ta ideowa nie musi mieć żadnej konkretnej skali ani oddawać dokładnie rzeczywistości. Jest czymś w rodzaju szkicu czy schematu. Wskazane jest jej składanie, rozkładanie czy wręcz wykonywanie z nią małych układów choreograficznych podczas prezentacji. Pod-czas warsztatów Ogólnopolskiego Stowarzysze-nia Studentów Architektury OSSA w Gdyni, w roku 2006, grupa Magenta, której tutorem była Małgorzata Kuciewicz, wykonała projekt złożony z wielu różnych drobnych interwencji. Projekt ten stał w sprzeczności z powtarzaną często przez wielu architektów zasadą, iż dobry projekt powinien dać się opowiedzieć za pomocą jednego zdania. Jego prezentacja, pole-gająca na wnoszeniu przez autorów makiet ideowych, ustawianiu ich i przekształcaniu, stała się rodzajem przedstawienia. Sposób prezentacji sprawił, że spośród wszystkich projektów wykonanych podczas warsztatów właśnie ten został dobrze zrozumiany, gorąco przyjęty i zrobił najlepsze wrażenie. Stało się tak być może także dlatego, że projektanci nie silili się na zaproponowanie całościowego po-mysłu dla będącego przedmiotem warsztatów obszaru, ale tak naprawdę przygotowali pro-jekt, który był zbiorem szeregu niezależnych od siebie propozycji pokazujących potencjał, jaki tkwi w zwykłych i niezwykłych fragmen-tach miasta. Propozycje łączyło to, że dotyczy-ły miejsc rozciągniętych wzdłuż jednego ciągu – ulicy 10 Lutego, Skweru Kościuszki i Molo – od nasypu kolejowego do morza, że nadano im wspólną nazwę Pączkująca Galeria, a także przedstawiono je za pomocą makiet ideowych, w których dominował kolor magenta.

autolustracja w zakresie relacji z MakietaMi

Nad pierwszymi projektami podczas moich studiów pracowaliśmy wyłącznie na makietach, dlatego szybko stało się dla mnie oczywiste, że

szą pracownicy także niemający fachowego doświadczenia. Dlatego Studio Mumbai wykorzystuje makiety w różnej skali, które same w sobie zresztą stanowią dzieła sztuki. Przestrzenność makiety sprawia, iż mniej istotne niż w wypadku rysunków stają się braki w walorach estetycznych. Niedbałe czy nieprofesjonalnie wykonane makiety także mogą być przedmiotem dyskusji, a za pomocą makiety mogą pokazywać swoje wizje pro-jektowe także osoby niezajmujące się tym zawodowo.

Makieta Może budzić poMysły

Projektowanie składa się z wymyślania i sprawdzania tego, co zostało wymyślone. Im później zaczniemy sprawdzać to, co wymyśliliśmy, tym bardziej dopracowany jest pomysł i jeśli przy pracy nad rysunkiem lub makietą okazuje się, że nie za bardzo coś się sprawdza, jesteśmy gotowi bardziej o to wal-czyć. Przy tym, o ile rysunek trzeba wówczas zmiąć i wyrzucić lub potraktować gumką, o tyle makietę można w odwracalny sposób zmodyfikować. Czasem zdarza się, że mamy założenia wyjściowe do projektu, wiemy, jakie wymagania powinien spełniać, ale nie jesteśmy w stanie nic wymyślić. Jeżeli pro-jekt dotyczy budynku wpisanego w zabudowę lub rozrzeźbiony teren, makieta otoczenia

może być laboratorium pomysłów rodzących się podczas zgodnego z założeniami przykła-dania do niej kawałków tektury, plasteliny czy pianki.

Wpływ na kształt pomysłów ma to, w jaki sposób wykonujemy makietę. Czy powstaje ona poprzez składanie bądź sklejanie z róż-nych elementów, czyli przypomina instalację artystyczną, czy też poprzez odejmowanie od większej całości – i przywodzi na myśl rzeźbę. Szczególne znaczenie ten wybór ma w wypadku projektowania urbanistycznego. Punktem wyjścia może być pusta przestrzeń, w którą wstawiamy domy. Wówczas one sta-nowią podstawę układu, a przestrzeń między nimi staje się wynikowa. Przeciwna opcja to zaczynanie od placka z ciasta lub plasteliny, w którym najpierw wycinamy przestrzeń publiczną – ulice, place i parki, a potem w pozostałej przestrzeni, przyporządkowanej do budynków, rzeźbienie samych budynków, pozostawianie przestrzeni podwórzy.

Makiety ideowe

Mało znanym i rzadko stosowanym w Polsce rodzajem makiet są makiety ideowe, służące przekazaniu pomysłu i zawartej w nim idei. Mogą być wykorzystywane w prezentacji, ale także na początku projektowania, jako

Wspólna praca architektów i mieszkańców, przy wykorzystaniu makiety, nad projektem dla ulicy Wileńskiej w Warszawie w ramach konkursu Europan; zespół projektowy: Marlena Happach, Marek Happach, Dominika Tomaszewska, 2010

fot.

sto

war

zysz

enie

od

blok

uj

autoportret 1 [48] 2015 | 90 autoportret 1 [48] 2015 | 91

Page 4: Hubert Trammer, Pochwała makiety

Natalię Przesmycką zajęciach z historii urba-nistyki studenci wykonują na ćwiczeniach wspólnie całymi grupami modele miast czy innych zespołów wybranych spośród omawia-nych na wykładach.

Czas Makiet nie Minął

Może się wydawać, że wszechstronny rozwój technik komputerowych pozbawia sensu robienie makiet. Tymczasem możliwość poka-zania wszystkiego za pomocą technik kompu-terowych oznacza, że można pokazać także coraz więcej rzeczy niemożliwych. Sprawdzal-ność i namacalność makiety sprawia, że trud-niej za jej pomocą oszukać. Do tego komputer znacząco zwiększa hegemonię wzroku i słuchu nad innymi zmysłami. Dlatego odwołująca się do tych innych zmysłów makieta ma w sobie coś odświeżającego. Odświeżający dla archi-tekta jest powrót od klawiatury komputera do stołu, noża i tektury czy innych narzędzi i materiałów makieciarskich. Odświeżająca i wyzwalająca dla klientów architekta czy uczestników konsultacji jest możliwość wyj-ścia z roli obserwatora i dyskutanta i stania się wykonawcą makiety i kimś, kto wprowa-dza na niej zmiany; brak śmiałości i płynności wypowiedzi czy znajomości odpowiedniego słownictwa przestaje być ważny.

makieta stanowi podstawę projektowania. Kie-dy doszło do rysowania, wychodziło mi to gorzej niż makiety, co utwierdziło mnie w upodobaniu do modeli. W ramach programu Erasmus trafi-łem do w Karlsruhe w Niemczech, a w krajach niemieckojęzycznych rola makiet jest szczegól-nie ważna. Ponieważ do końca studiów byłem dinozaurem nieposługującym się komputerem, a jednocześnie nie radziłem sobie do końca z realistycznym rysunkiem architektonicznym, naturalne było dla mnie pozostanie przy rozpo-czynaniu projektowania od makiet. Żartuję cza-sem, iż moja rodzina czekała z wpuszczeniem do domu technologii XXI wieku, aż wiek ten nadejdzie. Pierwszy komputer w moim domu pojawił się w 2002 roku. Dziś wykonuję rysunki projektowe na komputerze, ale umiem opero-wać tylko w zakresie dwóch wymiarów, co także może mieć wpływ na moje upodobania do ma-kiet. Jednakże, biorąc pod uwagę doświadczenia projektowania dla klientów, jestem przekonany, że rozmowy toczone wokół wykonanej z sza-rej tektury makiety to bardzo dobry początek wspólnego kształtowania koncepcji.

Przejęty przeze mnie od moich nauczycieli zwyczaj prowadzenia pierwszych prezentacji wyłącznie na makietach sprawdza się podczas zajęć, które prowadzę ze studentami. Poza wszystkim, w kilkunastoosobowej grupie za-jęciowej jeszcze bardziej wyraźne staje się, że łatwiej dyskutować, bazując na makiecie niż na rysunkach.

Na potrzeby zajęć z projektowania urbani-stycznego opracowałem specjalną instrukcję wykonywania makiet wycinanych z plastelino-wych placków. Na jej pomysł wpadłem, kiedy przez jeden semestr pracowałem na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej. Kiedy rozpocząłem pracę na Politechnice Lubelskiej, dał o sobie znać mankament tej metody – niemożność oddania różnic w ukształtowa-niu terenu. Notabene w przestrzeni Lublina

wyraźnie widać problem budynków stojących na pochyłym terenie, a ukształtowanych tak, jakby zaprojektowano je dla terenu płaskiego i szczelinę wynikającą z pochyłości terenu wypełniono potem garażami. Dopatruję się związku między tą sytuacją a faktem, iż jedynym projektem, jaki wykonałem podczas studiów dla pochyłego terenu, była stanica wodna na Mazurach. W Warszawie Skarpa Wiślana uchodzi za świętą, więc studentom nie proponuje się przygotowania projektów budynków na niej położonych; poza tym jest płasko. Taki profil przygotowania zawodowego mści się, kiedy absolwenci projektują w mia-stach o bardziej zróżnicowanej rzeźbie terenu.

Pracując na Wydziale Budownictwa i Archi-tektury Politechniki Lubelskiej, staram się wdrażać studentów w uwarunkowania pochy-łego terenu. Udało mi się rozwinąć instrukcję wykonywania makiet plastelinowych tak, by uwzględniały rzeźbę terenu. W Lublinie ma-kiety wykorzystujemy nie tylko na zajęciach projektowych. W ramach zaliczenia przed-miotu architektura współczesna jedną z opcji jest wykonywanie makiet wykorzystywanych potem jako pomoce naukowe na zajęciach. Puszczane w salę makiety, często rozbieralne, pomagają zrozumieć ukształtowanie oma-wianych obiektów. Na prowadzonych przez

Makieta ideowa wykonana w trakcie warsztatów OSSA w 2006 r. w Gdyni przez grupę Magenta, pod kierunkiem Małgorzaty Kuciewicz z kolektywu Centrala

fot.

arc

hiw

um

oss

a 20

06

autoportret 1 [48] 2015 | 90 autoportret 1 [48] 2015 | 91