11
[02] lipiec 2012 bizvendo rewolucja na rynku M&A Test pozycjonerów czy PDF pozycjonują? Yandex.Direct vs. Google AdWords Większa sprzedaż dzięki web usability Totalna personalizacja kampanii internetowych Depozycjonowanie nowe zagrożenie ze strony konkurencji

Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

[02]lipiec 2012

bizvendo

rewolucja na rynku M&A

Test pozycjonerów

czy PDF pozycjonują?

Yandex.Direct vs. Google AdWords

Większa sprzedaż

dzięki web usability

Totalna personalizacja

kampanii internetowych

Depozycjonowanie

nowe zagrożenie ze strony konkurencji

Page 2: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

NIEREGULARNIK AGENCJI MARKETINGU INTERNETOWEGO THEY.PL

zeszyt 2 / lipiec 2012

_

THEY.PL Sp. z o.o. Sp. k.

ul. Czerniowiecka 12

02-705 Warszawa

tel. 22 254 42 43

e-mail: [email protected]

www.they.pl

_

Redakcja: Joanna Suchocka

Projekt, skład, okładka: Ortografika

Druk: Profesjadruk

_

Nakład: 2000 egzemplarzy

_

© THEY.PL Sp. z o.o. Sp. k., Warszawa 2012

Powielanie dozwolone pod warunkiem podania źródła

Printed in Poland

_

PL ISSN 2084-2244

_

Wydawcą nieregularnika „magazyn.they.pl” jest

THEY.PL Sp. z o.o. Sp. k.

ul. Czerniowiecka 12

02-705 Warszawa

KRS: 0000403551, NIP: 521-362-34-89, REGON: 145901831

Opinie wyrażone w niniejszej publikacji są jedynie opiniami autorów. THEY.PL Sp. z o.o. Sp. k., ani żadna

osoba działająca w jej imieniu, nie ponosi odpowiedzialności za sposób wykorzystania informacji zawartych

w niniejszej publikacji.

spis treści/5. ____________________ / Wstępniak /

6. ___ okiem eksperta ____ / Totalna personalizacja /

Kampanie internetowe ściśle targetowane

8. ___ okiem eksperta ____ / Usability /

Po co ci ta cała optymalizacja?

11. ___ okiem eksperta ____ / Depozycjonowanie /

Nowe zagrożenie ze strony konkurencji

12. ___ wywiady ________ / Wycena firm online /

O rewolucji na rynku M&A opowiadają twórcy

serwisu bizvendo

16. ___ okiem eksperta ____ / Yandex.Direct vs. Google AdWords /

Porównanie możliwości systemów reklamowych na rynku rosyjskim

18. ___ okiem eksperta _____ / Test pozycjonerów /

Czy linki w plikach PDF pozycjonują?

19. ____________________ / Bezpłatny audyt /

Skorzystaj z darmowego audytu SEM / SEO / UX

Page 3: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

str_5 / ___/___ wstępniak ___/ /

Maciej Miszczuk

Dyrektor Zarządzający / THEY.PL

Od ponad 5 lat w branży marketingu internetowe-

go i e-commerce, wcześniej związany z branżą

corporate finance. Miłośnik snowboardu,

warszawskiego przedwojennego modernizmu,

Berlina, jazzu, mopsów i swoich przyjaciół.

Szczepan Przybyło

Dyrektor SEO / THEY.PL

27 lat, w branży od 6. W wieku 22 lat został

prezesem jednej z pierwszych agencji SEM/SEO

w Polsce. Jeden z pomysłodawców i założycieli

agencji THEY.PL. Prywatnie szczęśliwy mąż oraz

ojciec dwójki dzieci. Częściej aniżeli z rodziną ma

kontakty z wyszukiwarką Google.

Leszek Rycharski

Analityk SEM / THEY.PL

W branży od 5 lat. Zanim dołączył do zespołu

THEY.PL odbył staż w jednym z największych

wortali technologicznych w Polsce, pracował

w sieci reklamowej, prowadził własny sklep

internetowy i firmę tworzącą strony WWW.

W HTML-ach, UX-ach, CTR-ach i innych

paskudztwach utkwił tak głęboko, że nie

wyobraża sobie pracy niezwiązanej z Internetem.

Mikołaj Salecki

Starszy Analityk SEM / THEY.PL

Z branżą e-marketingu związany od dwóch lat,

wcześniej pełnił funkcję specjalisty w Polbank

EFG SA. Zawodowo zajmuje się tworzeniem

i realizacją strategii marketingu internetowego.

Prywatnie realizator dźwięku, producent

muzyczny i pasjonat nowych brzmień.

Joanna Suchocka

Menedżer PR / THEY.PL

Z e-marketingiem związana od trzech lat.

Jej droga zawodowa w branży wiodła od

copywritingu do e-PR. Po godzinach wykładow-

czyni akademicka. Prywatnie wielka miłośniczka

teatru absurdu, twórczości Oberju

i wyżłów węgierskich.

autorzy numeru/

wstępniak/Szanowni Państwo,

Pierwszy numer „magazynu.they.pl” spotkał się z ciepłym przyjęciem i słowami

uznania. Bardzo Wam dziękujemy i zapewniamy, że w dalszym ciągu chcemy iść tym

torem, albowiem świadomi Klienci, wybierający wartość, to dla nas rzecz nieoceniona.

W drugim numerze nacisk kładziemy na EFEKT, który w Internecie, jak nigdzie

indziej, potrafimy bardzo precyzyjnie zmierzyć i wycenić. Chcemy też pokazać sens,

a właściwie bezsens działania na szkodę konkurencji w przypadku pozycjonowania,

fachowość i wartość audytów usability oraz specyfikę prowadzenia kampanii

reklamowych w rosyjskich wyszukiwarkach: Yandexie i Google.ru.

Rozmawiamy także z twórcami bizvendo, świetnego start-upu, który naszym

zdaniem w dużym stopniu przyczyni się do otworzenia oczu polskim (i nie tylko)

przedsiębiorcom na wartość ich firm i wagę profesjonalnej wyceny biznesu w procesie

sprzedaży i kojarzenia inwestorów.Tak, by patrzyli na swoje firmy przez pryzmat

wartości i sensu ich budowania – nie tylko dla uzyskania bieżącej płynności,

ale przede wszystkim dla uzyskania wysokiej stopy zwrotu przy sprzedaży biznesu.

Życzę Państwu miłej lektury,

Maciej MiszczukDyrektor Zarządzający THEY.PL

Page 4: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

str_7 str_6 / ___/___ okiem eksperta ___/ totalna personalizacja /

totalna personalizacja/Kampanie internetowe ściśle targetowane

/ tekst: Maciej Miszczuk /

Marketing internetowy ciągle ewoluuje w kierunku

totalnej personalizacji – o użytkownikach, inaczej:

o ludziach, nigdy nie wiedzieliśmy tyle co teraz.

A wiemy coraz więcej: Google i social media mówią

nam wszystko, wiemy, jacy ludzie czego szukają

w Internecie, wiemy, co lubią robić, co jeść, gdzie

bywać, jakiej słuchają muzyki, czym się interesu-

ją. Możemy im podać reklamę na widelcu. Jeżeli

nasz produkt czy usługa są przyzwoitej jakości,

strona internetowa wygląda porządnie, a cena

(lub inny istotny czynnik) jest dobra, nie ma

szans, żeby dobrze stargetowana kampania

reklamowa w Internecie się nie powiodła.

Na porządku dziennym są kampanie w mediach

społecznościowych, gdzie możemy dotrzeć z re-

klamą do 50 wymarzonych przyszłych klientów.

Ciągłe zmiany w Google’u prowadzą do tego, by

nasze reklamy oglądali głównie ludzie, którzy tych

reklam oczekują – reklamy bardzo precyzyjnie tar-

getujemy ze względu na zainteresowania, wiek,

miejsce zamieszkania, hobby, oglądane strony, czy

też próbujemy pozyskać użytkowników poprzez

inne formy targetowania behawioralnego, w tym

przez niezawodny remarketing.

Wszystko to pozwala:

a) zaoszczędzić sporo pieniędzy reklamodawcom

– dezaktualizuje się słynny syndrom 50/50 w kosz-

tach marketingowych, czyli 50% pieniędzy na re-

klamę wyrzucanych jest w błoto, ale nie do końca

wiadomo, które 50% – e-marketerzy wiedzą, na co

wydawana jest niemal każda złotówka klienta,

i że nie jest marnowana,

b) z chirurgiczną precyzją selekcjonować użytkow-

ników z grupy docelowej i docierać do nich i w dużej

skali (jak TV czy ogólnopolska gazeta), i w znacz-

nie mniejszej (do ściśle zainteresowanej grupy),

c) przerzucić nieefektywne budżety z niektórych

tradycyjnych mediów do Internetu,

d) komunikować się z klientami i potencjalnymi

klientami tu i teraz, online, w czasie rzeczywistym,

jednocześnie oferując usługi lub produkty, które

pozostaną w umysłach ludzi na miesiące czy lata,

e) poznać potrzeby klientów „w 5 minut” – ich

plany, zainteresowania, marzenia – po to, by

pomagać im je zaspokajać,

f) kreować rzeczywistość dużo szybciej, łatwiej

i taniej niż za pomocą tradycyjnych mediów,

szczególnie jeżeli nie dysponujemy kilkumiliono-

wym budżetem na reklamę.

Firmy, które potrafią prowadzić komunikację

z użytkownikami Internetu, ciągle wyprzedzają

tradycyjnych graczy. Te jednak, które potrafią

robić to najlepiej, idą jeszcze dalej, czyli pozyskują

w sposób całkowicie legalny i powszechny nie-

zwykle precyzyjne dane swoich potencjalnych

klientów: imię, nazwisko, e-mail, telefon, niekiedy

informacje o oczekiwanym produkcie, opis pasji

i zainteresowań – wówczas wiedzą o potencjalnych

klientach prawie wszystko. Era kampanii

formularzowych, dotychczas prowadzonych

głównie przez banki i firmy ubezpieczeniowe,

nadchodzi właściwie w każdej branży.

THEY.PL idzie jeszcze dalej. Chcąc pomóc współ-

pracującym firmom pozyskiwać klientów w spo-

sób bezpośredni, obsługuje całe procesy sprzedaży.

Nasz klient otrzymuje pełne dossier swojego

potencjalnego klienta. To działanie rzeczywiście

otwiera oczy wielu osobom na marketing interne-

towy, na łatwość pozyskania nowych klientów.

Lepiej opublikować reklamę za 25 000 zł

w gazecie, by zwrócić uwagę niewielkiej liczby

przypadkowych osób, średnio zainteresowanych

produktem, czy wydać 25 000 zł na reklamę inter-

netową, bardzo precyzyjnie stargetowaną,

i pozyskać dane na przykład 500 osób: ich imię,

nazwisko i numer telefonu – i to osób poszuku-

jących produktu, który oferujemy? To pytanie

retoryczne. Wiele firm uznało to za czynnik

determinujący podjęcie zmasowanych działań

online, rezygnując z form tradycyjnej reklamy.

W ujęciu kosztowym reklama internetowa wy-

pada znacznie lepiej niż reklama tradycyjna

i przy ograniczonych budżetach marketingowych

z pewnością jest bardziej skuteczna.Totalna per-

sonalizacja Internetu i zorientowany na EFEKT

e-marketing znacząco zmieniają proporcje w mar-

ketingowym mixie na rzecz reklamy www, której

efektywność kosztowa jest nie do podważenia.

nadeszła era totalnej personalizacji kampanii reklamowych w internecie. jak to wygląda w zestawieniu z rentownością kampanii, oczekiwaną stopą zwrotu i liczbą pozyskanych klientów nie tylko na teraz, ale i na lata?

_

Page 5: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

str_9 str_8 / ___/___ okiem eksperta ___/ usability /

usability/Po co ci ta cała optymalizacja?/ tekst: Leszek Rycharski /

czym właściwie jest usability? wikipedia podaje: „użyteczność (ang. usability) – własność produktów decydująca o ich jakości użytkowej.” niewiele to wyjaśnia, prawda?

Samo pojęcie nie należy do elementarnych, dlatego

dla uproszczenia w tym artykule skoncentruję się

na użyteczności stron internetowych, czyli web

usability. W dalszej części artykułu, pisząc „usabi-

lity”, będę miał na myśli „web usability”.

Web usability oznacza łatwość, z jaką internau-

ta jest w stanie znaleźć na stronie interesujące

go informacje lub wykonać pożądaną akcję.

Użyteczność stron www powinniśmy rozumieć

właśnie tak: intuicyjnie.

Na dobre usability składają się m.in.:

// architektura informacji

// układ elementów

// nawigacja

// kolorystyka

// czytelność tekstu

To nie jedyne elementy, ale zdecydowanie

najważniejsze.

Po co?

Jaki jest cel przykładania wagi do użyteczności?

Najkrócej: dobre usability zwiększa sprzedaż.

Albo inaczej: słabe usability ją obniża. Człowiek

jest niecierpliwy. Bombardowany kilkoma tysią-

cami przekazów reklamowych dziennie uodpornił

się na oferty handlowe. Masz 3 sekundy, by przy-

kuć jego uwagę. Internauta nie ma tolerancji na

marnowanie jego czasu. Dlatego słabe usability

implikuje jedno: użytkownik opuszcza twoją stro-

nę. Przedstawię to na uproszczonym schemacie

z rysunku 1. Zakładając, że obie strony oferują

identyczny produkt, to serwis z lepszym usabili-

ty może liczyć na znacznie więcej klientów.

Samo usability nie wystarczy

Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatecznie

liczy się oferta. Nawet jeśli masz idealne usability,

ale twoja oferta handlowa jest słaba, sprzedaż

także będzie niska. Dlatego w pierwszej kolejności

należy stworzyć dobrą ofertę, a w drugiej nie wol-

no zaniedbywać usability. Zależność między usabi-

lity a ofertą handlową ukazuje rysunek 2. na s. 10.

Ale jak to zrobić?

Na przestrzeni lat usability badało wielu anali-

tyków. Najsłynniejszym z nich jest niewątpliwie

Jacob Nielsen, który w 1990 r. wraz z Ralfem

Molichem przedstawił 10 zasad interakcji czło-

wiek-maszyna, które dziś potocznie zwane są

„heurystyką Nielsena”. Oto one:

1. Pokazuj status systemu.

2. Zachowaj zgodność pomiędzy systemem

a rzeczywistością.

3. Daj użytkownikowi pełną kontrolę.

4. Trzymaj się standardów i zachowaj spójność.

5. Zapobiegaj błędom.

6. Pozwalaj wybierać zamiast zmuszać

do pamiętania.

7. Zapewnij elastyczność i efektywność.

8. Dbaj o estetykę i umiar.

9. Zapewnij skuteczną obsługę błędów.

10. Zadbaj o pomoc i dokumentację.

Ich uniwersalny charakter sprawia, że mimo upływu

lat nadal są aktualne. Jednak dla osób, które

nie zajmują się zawodowo projektowaniem uży-

teczności, mogą być niejasne. Przybliżmy poszcze-

gólne punkty w odniesieniu do stron internetowych. Rysunek 1. Jak działa usability

Słabe usability

Dobre usability

Internauci szukają na stronie

informacji o ofercie

Internauci szukają na stronie

informacji o ofercie

Nie mogąc znaleźć informacji,

zniecierpliwieni internauci

opuszczają stronę

Internauci łatwo ją znajdują

Tylko część internautów

zapozanje się z ofertą

Page 6: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

str_10 / ___/___ okiem eksperta ___/ usability /

1. Pokazuj status systemu

Po każdej akcji użytkownik powinien otrzymać

informację zwrotną od serwisu. Gdy dodajemy

produkt do koszyka w sklepie internetowym,

powinniśmy zobaczyć komunikat, który potwier-

dza dokonanie akcji. Gdy przelewamy pieniądze

przez Internet, powinniśmy otrzymać komunikat,

że transakcja została wykonana. Gdy wypełni-

liśmy formularz kontaktowy, powinniśmy być

poinformowani, że został on wysłany. Gdy wysy-

łamy e-mail, powinniśmy widzieć, że wiadomość

została wysłana. Przykłady można mnożyć.

2. Zachowaj zgodność pomiędzy systemem

a rzeczywistością

Komunikaty od strony www powinny być jasne

i zrozumiałe, najlepiej w „ludzkim” języku, bez

technicznego żargonu.

3. Daj użytkownikowi pełną kontrolę

Internauta chce mieć swobodę w czasie pobytu

na stronie i nie chce się obawiać, że wykonanie

pewnej akcji ją ograniczy. Należy pozwolić mu

zmieniać zdanie, cofać wcześniejsze decyzje,

np. zmienić zawartość koszyka w sklepie interne-

towym lub w ogóle przerwać proces zakupowy.

Oczywiście nie należy do tego zachęcać, ale nie

wolno tego uniemożliwiać. Chodzi o poczucie

kontroli użytkownika. Udostępnianie zbyt dużej

liczby możliwości (mnogość wyboru) również

może owocować utratą kontroli.

4. Trzymaj się standardów i zachowaj

spójność

Czasem oryginalność szkodzi. Na przykład logo

w lewym górnym rogu strony to standard. Jeśli

chcesz postawić na unikalność, nie rób tego kosz-

tem użyteczności.

5. Zapobiegaj błędom

To lepsze rozwiązanie niż komunikowanie o nich

po fakcie. Ma to szczególne znaczenie przy wypeł-

nianiu formularzy. Jeśli oczekujesz określonej

formy kodu pocztowego, poinformuj o tym przed

wypełnieniem formularza, a nie po fakcie.

6. Pozwalaj wybierać zamiast zmuszać do

pamiętania

Użytkownik ma za dużo na głowie, by pamiętać,

co oznaczają poszczególne pozycje menu lub jaką

opcję wybrał przed chwilą. Dlatego strona powinna

być zaprojektowana tak, by jej zawartość była

jasna na pierwszy rzut oka.

7. Zapewnij elastyczność i efektywność

Na pierwszym planie powinny być widoczne

funkcje elementarne. Opcje zaawansowane, dla

doświadczonego użytkownika, też powinny być

łatwo dostępne, ale ich ekspozycja nie może

odbywać się kosztem funkcji podstawowych.

Dobrym przykładem jest Google. Prosta wyszuki-

warka jest dostępna od razu, a dostęp do funkcji

zaawansowanych jest widoczny, lecz nie przy-

ćmiewa głównego narzędzia.

8. Dbaj o estetykę i umiar

Należy usunąć ze strony funkcje, które nie są uży-

wane lub używane bardzo rzadko. Widoczne powin-

no być to, co jest potrzebne. Estetyka oznacza także

odpowiedni dobór kolorów oraz czcionek. Piękna

grafika poprawia użyteczność (każdy woli przeby-

wać w ładnym środowisku), lecz nie na tyle, by

mogła być przedkładana ponad pozostałe heurystyki.

9. Zapewnij skuteczną obsługę błędów

Użytkownikowi zdarzają się błędy. Powinien być wów-

czas poinformowany, co się stało, dlaczego i co powi-

nien zrobić. Najczęstszym błędem jest tzw. 404, czy-

li wejście w danej domenie na stronę, która nie istnieje.

10. Zadbaj o pomoc i dokumentację

Pomoc i dokumentacja to wszelkiego rodzaju in-

strukcje i porady, jak korzystać ze strony interne-

towej, np. w postaci FAQ. Są konieczne w przypad-

ku rozbudowanych webaplikacji, np. systemu do

gry na giełdzie czy sklepu internetowego, jednak

w przypadku większości stron internetowych,

np. wizytówek firm, takie informacje są niepo-

trzebne. Użytkownicy nie mają problemu

z obsługą prostego serwisu, składającego się

z kilku podstron informacyjnych.

Po prostu zrób to!

Już wiesz, dlaczego usability ma znaczenie i na co

zwrócić uwagę. Jeśli jesteś przekonany, że twoja

oferta jest dobra, warto rozważyć, czy poprawa

użyteczności strony nie zwiększy twoich przycho-

dów najniższym kosztem.

Słabe usability brak sprzedaży

niska sprzedaż

średnia sprzedaż

wysoka sprzedażDobre usability

Słaba oferta Dobra oferta

Rysunek 2. Zależność między usability a ofertą handlową

depozycjonowanie/Nowe zagrożenie ze strony konkurencji/ tekst: Szczepan Przybyło /

zapewne wiele osób pamięta słynną stycz- niową akcję, podczas której google na-łożył karę w postaci filtru na popularne polskie serwisy, m.in. ceneo, nokaut, skąpiec. strony te nie wyświetlały się w wynikach wyszukiwania dla zapytań kluczowych. google argumentował, iż wyżej wymienieni w celu pozycjonowania ponoć korzystają z swl-i, czyli systemów wymiany linków, bądź pozyskują linki odpłatnie – co jest wbrew wytycznym google dla webmasterów.

A wszystko zaczęło się od słów Kaspara Szymań-

skiego, pracownika Google’a: „Zespół Google Search

Quality zajął się kwestią kupowania linków przez

popularne polskie witryny i podjął odpowiednie

kroki w tych wypadkach, gdzie zaistniała taka

potrzeba. Mamy nadzieję, że z czasem więcej kli-

entów SWL-i przemyśli swoją strategię zdobywania

linków.” Czy zatem możliwe jest zaszkodzenie

konkurencji poprzez dodanie czyjejś strony do

systemów wymiany linków?

Zrobiło się niebezpiecznie

Moim zdaniem jest to możliwe, a na pierwszy rzut

oka wydaje mi się to bardzo łatwe do wykonania.

Co więcej, gdybyśmy przeprowadzili odpowiednie

testy, jestem przekonany, że doszlibyśmy do wnio-

sku, iż łatwiej i szybciej jest zdepozycjonować

daną stronę niż wypozycjonować ją na dodat-

kowe trudne słowo kluczowe. Google podąża

w niebezpiecznym kierunku. Bardzo mocno

liczymy na to, że to się zmieni. Do niedawna, gdy

strona spadała z jakichś przyczyn w wynikach

wyszukiwania, wysyłało się wiadomość w Narzę-

dziach dla Webmastera i odpowiedzi Google’a były

prawie natychmiastowe. Dzięki temu, jeżeli udało

się go przekonać, że nie my jesteśmy autorami

poszczególnych przyczyn spadków albo że jesteś-

my autorami, ale obiecujemy poprawę, to strona

w miarę szybko odzyskiwała swoje pozycje.

Dzisiaj support Google’a działa jak maszyna:

bezrefleksyjnie. Niezależnie kto wyśle spamreport,

niezależnie kto złamał regulamin (webmaster,

właściciel albo ktoś, kto próbuje zaszkodzić), Google

zawsze karze nałożeniem filtru lub zbanowaniem

tylko i wyłącznie właściciela/webmastera. Na do-

datek odpowiedzi ze strony supportu przychodzą

z miesięcznym opóźnieniem, przez co do momen-

tu wyjaśnienia i odblokowania strony cały czas

mamy nałożoną karę.

Jak się bronić?

Na forach pozycjonerskich co rusz pojawiają się

informacje od webmasterów, że zauważyli nowe

linki do swoich stron z nieznanych źródeł. Z reguły

linków tych były setki, a nawet tysiące. Świadczy

to o tym, iż pierwsze próby depozycjonowania

stron mają właśnie miejsce i niestety niejedno-

krotnie kończą się sukcesem.

Bronić się możemy na różne sposoby: w każdym

systemie wymiany linków kontakt z administra-

cją wystarczy do zablokowania swojej strony

internetowej, by inni nie mogli do niej linkować

– w części systemów istnieją funkcje pozwalające

chronić naszą domenę bez konieczności kontaktu

z obsługą systemu.

Nie tędy droga, Google

Pozostaje jedynie liczyć na rozsądek zespołu Google

Search Quality. Niestety zabrakło go w przypadku

próby eliminacji systemów wymiany linków. Cała

operacja powinna przebiegać odwrotnie. To nie

strony docelowe powinny cierpieć w pierwszej

kolejności. Na początek Google powinien zbanować

wszystkie domeny biorące udział w systemach

wymiany linków (strony, na których wyświetlane

są linki z SWL-i). Uzyskanie listy takich stron dla

Google’a nie powinno stanowić żadnego problemu.

Finalnie strony linkowane z tych systemów

spadłyby tak czy inaczej, a Google nie stworzył-

by obecnej luki, jaką jest faktyczna możliwość

depozycjonowania stron przy użyciu systemów

wymiany linków. __

str_11 / ___/___ okiem eksperta ___/ depozycjonowanie /

Page 7: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

str_13 str_12 / ___/___ wywiad ___/ wycena firm online /

Czym jest bizvendo?

Skąd pomysł na taki biznes?

Maciej Nowakowski: Na pomysł stworzenia

serwisu przeznaczonego dla inwestorów oraz

przedsiębiorców zainteresowanych sprzedażą

swoich firm wpadliśmy już kilka lat temu.

bizvendo zaprojektowaliśmy jako serwis udostęp-

niający unikalne połączenie platformy ogłoszenio-

wej z zaawansowanym merytorycznie narzędziem

finansowym do wyceny wartości firmy oraz do

value managementu, czyli zarządzania wartością

firm. Podaż profesjonalnych narzędzi online’owych

w Polsce jest wciąż bardzo słaba. Pracując

w branży doradczej, widzieliśmy wyraźnie tę lukę.

Pomysł dojrzewał przez dwa lata i dzięki pozyska-

niu na ten cel środków unijnych w końcu mogli-

śmy go zrealizować. To, co wyróżnia nasz serwis

od podobnych rozwiązań w Polsce i na świecie, to

jego funkcjonalność – wykraczająca zdecydowa-

nie poza prostą formułę portalu ogłoszeniowego

stosowaną przez konkurencję.

Marcin Solecki: I to należy wyraźnie podkreślić:

bizvendo to nie tylko platforma kojarząca inwes-

torów z przedsiębiorcami i pomysłodawcami

start-upów, nasz serwis to także potężne narzę-

dzie analityczne, umożliwiające wykonywanie

wycen sprzedawanych firm oraz monitorowanie

zmian ich wartości w czasie. Dodatkowo dostar-

czamy naszym użytkownikom w pełni automa-

tyczną usługę przygotowania skróconego memo-

randum informacyjnego, którego wykorzystanie

w procesie sprzedaży firmy zdecydowanie podnosi

atrakcyjność oferty. bizvendo zawiera wbudowa-

ne profesjonalne algorytmy i dane wskaźnikowe,

dzięki którym użytkownik dokonuje wyceny firmy

samodzielnie, bez konieczności posiadania specja-

listycznej wiedzy w tym zakresie – zastrzeżonej

do tej pory dla profesjonalnych firm doradczych.

M.N.: Naszym zdaniem bizvendo to rewolucja na

rynku fuzji i przejęć w sektorze małych i średnich

przedsiębiorstw. Drogie dotychczas usługi wyceny

firmy i przygotowania memorandum informacyj-

nego dzięki naszemu serwisowi stają się dostępne

dla wszystkich.

Jako doradcy, wspierający polskie firmy

z sektora MSP od lat, doskonale znacie

rynek. To nie przypadek, że akurat Wy

rozpoczynacie tę rewolucję…

M.N.: Od lat obserwujemy rosnącą świadomość

i zainteresowanie polskich przedsiębiorców tema-

tyką wycen oraz planowego budowania wartości

firmy. Coraz częściej też można spotkać się z opi-

nią, że firma to taki sam produkt jak każdy inny.

Jej wartość należy budować w planowy, przemyślany

sposób, a to możliwe jest jedynie dzięki zrozumie-

niu, jak ta wartość może zmieniać się w czasie, od

czego zależy. bizvendo pomoże przedsiębiorcom

zrozumieć proces budowania wartości firmy,

zmierzy tę wartość, opakuje „produkt” i napisze

do niego instrukcję obsługi – memorandum infor-

macyjne – po to, by w finale doprowadzić

do oczekiwanej transakcji sprzedaży.

M.S.: Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że

wielu polskim przedsiębiorcom wciąż obce są za-

gadnienia związane z wyceną firmy i nie potrafią

samodzielnie oszacować wartości posiadanego

majątku w postaci przedsiębiorstwa. Mamy świa-

domość, że wiele transakcji sprzedaży firm prze-

prowadzanych jest w sposób nieprofesjonalny,

na podstawie kryteriów niemających pokrycia

w rzeczywistości. Zapewne jedną z przyczyn

takiej sytuacji jest postrzeganie usług doradztwa

biznesowego jako czegoś elitarnego. Wycena

wykonywana przez zewnętrznego doradcę jest po

prostu droga. Dla średniej wielkości przedsiębior-

stwa, którego przychody wahają się w granicach

10–20 mln zł rocznie, to kwoty rzędu 15–50 tys. zł.

Z tego względu większość przedsiębiorców planu-

jących dokonanie zakupu lub sprzedaży biznesu

zazwyczaj opiera się na intuicji. Rezygnują z usług

doradców, nie zdając sobie sprawy, że to tak

naprawdę niewielki ułamek ceny, jaką wynegocjo-

wać by mogli, posiadając profesjonalnie przygo-

towane memorandum informacyjne i fachowe

wsparcie w negocjacjach.

M.N.: Nasz serwis ma na celu dotrzeć do takich

przedsiębiorców i menedżerów, by dostarczyć im

know-how w przystępnej formie, wraz z goto-

wymi narzędziami do samodzielnego wykonania

wyceny. Chcielibyśmy, aby nasz serwis był przede

wszystkim powszechnie dostępnym profesjonal-

nym narzędziem umożliwiającym przygotowanie

firmy do sprzedaży w długim horyzoncie czasowym,

a nie wyłącznie platformą kupię-sprzedam biznes.

zatem z założenia „międzynarodowy”. Rozważamy

również uruchomienie kolejnych wersji językowych:

hiszpańskiej, portugalskiej, włoskiej i francuskiej,

i dedykowanych wersji lokalnych bizvendo.

Tworzenie takiego serwisu to ogromne wyzwanie

organizacyjne i finansowe. Jesteśmy na etapie

organizowania dodatkowych funduszy na dalsze

prace. Drugą fazę rozwoju planujemy rozpocząć

w czwartym kwartale bieżącego roku.

To uniwersalna formuła? Ale którą z meto-

dologii z metodologii wycen wykorzystuje

bizvendo?

M.S.: Bazujemy na trzech dobrze znanych,

stosowanych na całym świecie metodach wycen,

reprezentujących wszystkie najważniejsze grupy

wycen: dochodowe, majątkowe i tzw. rynkowe

(porównawcze). Narzędzie do wyceny umożliwia

określenie wartości firmy z wykorzystaniem każdej

z tych metod indywidualnie lub z zastosowaniem

kombinacji wartości poszczególnych wycen.

Czy przeciętny użytkownik będzie wiedział,

którą metodę wybrać?

M.S.: Bez obaw, po zalogowaniu użytkownik ma

dostęp do szczegółowych informacji na temat każdej

metody. Narzędzie prowadzi go krok po kroku przez

cały proces wyceny, system określa, jakie dane wpi-

sywać w kolejnych polach i w których dokumentach

firmowych można znaleźć o nich informację,

wycena firm online/O rewolucji na rynku M&A

opowiadają twórcy serwisu bizvendo/ wywiad: Joanna Suchocka /

serwis wystartował w marcu tego roku. mimo że dopiero stawia pierwsze kroki, już wkrótce może sporo namieszać na rynku m&a, tj. fuzji i przejęć, w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. stoi za nim potężne narzędzie analityczne, unikalna integracja funkcjonalności wspomagających proces sprzedaży przedsiębiorstwa oraz wieloletnie doświadczenie doradców biz- nesowych. o rewolucyjnym start-upie, serwisie bizvendo, rozmawiam z jego twór-cami: maciejem nowakowskim i marcinem soleckim ze smart business solutions.

Chociaż w żadnym razie nie zaniedbujemy tego

obszaru aktywności.

M.S.: Powiem więcej: jesteśmy przekonani, że

innowacyjna formuła ogłoszeń – wraz z możliwo-

ścią zamieszczania ofert kupna-sprzedaży

w językach angielskim i niemieckim, co pozwala

dotrzeć do potencjalnych inwestorów za granicą –

sprawi, że staniemy się liderem rynku ogłoszeń

kupię-sprzedam biznes w Polsce.

Czyli serwis jest konkurencyjny także

za granicą?

M.N.: Tak. Mamy świadomość, że rynek na usługi

oferowane przez nasz serwis jest w Polsce jeszcze

bardzo płytki, dlatego właściwie od samego początku

prac koncentrowaliśmy się na stworzeniu takich

funkcjonalności, które odpowiadałyby oczekiwaniom

zarówno polskich przedsiębiorców i inwestorów,

jak i użytkowników spoza naszego kraju. Serwis

jest dostępny w trzech wersjach językowych: pol-

skiej, angielskiej, niemieckiej, i zorientowany jest

na trzy rynki geograficzne: Polskę, Niemcy, Wielką

Brytanię, a dzięki zastosowanej uniwersalnej for-

mule usług wersja angielskojęzyczna jest przezna-

czona dla użytkowników z każdego zakątka globu.

Do naszego serwisu można trafić, wpisując adres

www.bizvendo.pl, www.bizvendo.de,

www.bizvendo.co.uk, www.bizvendo.com.

M.S.: Rzeczywiście, polski rynek może okazać

się zbyt mały, aby osiągnąć oczekiwany poziom

rentowności tego przedsięwzięcia. bizvendo jest

Page 8: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

Jakie będą kolejne etapy prac nad rozwojem

bizvendo?

M.N.: bizvendo dopiero rozpoczyna działalność.

Już dzisiaj widzimy, że niektóre funkcjonalności

wymagają dalszych prac i rozwoju, chcielibyśmy

jednak, aby kolejne etapy prac nad tą koncepcją

były poprzedzone zwrotnymi informacjami

z rynku. Rozumiemy to, że wynik naszych

doświadczeń i wyobrażeń powinien przejść przez

sito surowych ocen i komentarzy użytkowników.

Wzbogaceni o tę wiedzę z pewnością przystąpimy

do realizacji kolejnych etapów. W przyszłości

chcielibyśmy rozwijać moduł finansowo-anali-

tyczny i tworzyć funkcjonalności zachęcające

użytkowników do długoterminowego korzystania

z usług naszego serwisu.

Narzędzia i funkcje serwisu bizvendo sprawdzić

możecie na www.bizvendo.pl

str_15

a algorytmy obliczają wartość przedsiębiorstwa,

pozwalając uniknąć błędu w samodzielnych obli-

czeniach. Na koniec użytkownik otrzymuje Raport

z wyceny, czyli profesjonalny dokument przedsta-

wiający sposób ustalenia wartości przedsiębiorstwa.

W takim razie skąd taka niska cena?

Czy kilkaset złotych to nie za mało?

M.N.: Jeżeli naszym celem jest edukacja i popu-

laryzacja dobrych praktyk w procesie sprzedaży

przedsiębiorstwa, dlaczego mielibyśmy pobierać

wyższą opłatę? Gdy opowiadaliśmy kolegom po fachu

o naszym przedsięwzięciu, niskie ceny dostępu

do narzędzi rzeczywiście budziły zdziwienie. My

jednak wychodzimy z innego założenia. Cena na

pewno nie może być niższa niż dobry podręcznik

dla doradcy biznesowego, ale dlaczego jej wysokość

miałaby stanowić barierę odstraszającą potencjal-

nych użytkowników? Poza tym to sam użytkownik

obsługuje narzędzie.

No właśnie: użytkownik obsługuje je

samodzielnie. Czy to nie grozi błędem?

M.S.: Jeśli użytkownik podąża ściśle za instruk-

cjami i podaje prawdziwe dane – które tak czy

inaczej zostaną zweryfikowane w procesie sprze-

daży – nie. Serwis przeszedł odpowiednie testy.

Instrukcje postępowania są na tyle klarowne, że

narzędzie z powodzeniem obsługiwać mogą osoby

o różnym stopniu zaawansowania wiedzy z zakresu

finansów i zarządzania przedsiębiorstwem. Choć

nie ukrywam, że jeśli ktoś zupełnie nie ma pojęcia,

jakimi dokumentami dysponuje, wyceny nie dokona-

na. To nie zabawka, tylko profesjonalne narzędzie,

które wymaga wprowadzenia do systemu pre-

cyzyjnie określonych danych. W wypadku gdyby

użytkownik miał problemy, może skorzystać

z porady naszych konsultantów.

A jaki jest plan promocji poszczególnych

funkcji serwisu? Oferta bizvendo jest

niezwykle bogata…

M.N.: Rzeczywiście serwis może pełnić wiele

funkcji. Ze względu na ograniczoną liczbę poten-

cjalnych klientów jednym z kluczowych celów

powodzenia projektu było właściwe dobranie wia-

rygodnych i doświadczonych partnerów, od których

wymagamy terminowości i pełnego zaangażowania.

M.S.: Nie ukrywamy, że nasz sukces biznesowy

jest w dużej mierze uzależniony od odpowied-

niego wypromowania serwisu i jego usług – więc

realizację tego zadania powierzyliśmy teamowi

THEY.PL. Najistotniejszym elementem, który

zadecydował o rozpoczęciu współpracy, był

kompleksowy charakter oferty obejmującej

działania w Internecie (pozycjonowanie, kam-

panie reklamowe, e-PR) oraz prowadzenie biura

prasowego i zarządzanie kampanią PR w mediach

tradycyjnych. Nie bez znaczenia było Wasze

doświadczenie w zakresie prowadzenia działań

reklamowych poza Polską… co jest unikalne w skali

naszego kraju. Muszę też przyznać, że jesteście

bardzo elastyczni i kreatywni, podoba nam się,

że wciąż zasypujecie nas nowymi pomysłami na

promocję serwisu…

A jaki jest plan na promocję za granicą?

M.S.: Za granicą koszty prowadzenia kampanii

są znacznie wyższe niż w Polsce, więc zadecydo-

waliśmy, że poza polskim Internetem będziemy

inwestować jedynie w najefektywniejsze kanały:

pozycjonowanie i kampanie AdWords. Co ciekawe,

pierwszy zakup wyceny firmy online miał miejsce

w Stanach Zjednoczonych. To generalnie bardziej

dojrzały rynek.

A w wypadku start-upu internetowego nie

ma znaczenia, w którym kraju powstał…

M.N.: Takie założenie przyjęliśmy na początku:

jeśli startować z nowym biznesem online,

to tylko globalnie.

jest budowanie świadomości istnienia i wartości

narzędzi udostępnianych przez bizvendo wśród

przedsiębiorców z sektora MSP.

Od początku mieliśmy świadomość, że – aby ten

biznes mógł się rozwijać – w pierwszej kolejności

musimy skupić się na promocji novum na rynku

polskim: narzędzia do wyceny i monitoringu

wartości firmy online, a dopiero później szerzej

komunikować dostępność platformy kojarzenia

stron transakcji kupna-sprzedaży firm czy

inwestycji w istniejący biznes lub start-up

i innych funkcji.

Do współpracy przy promocji serwisu

zaprosiliście naszą agencję. Opowiedzcie,

jak wygląda Wasze internetowe wejście

na rynek.

M.S.: Oficjalny start serwisu bizvendo we wszyst-

kich wersjach językowych miał miejsce 1 marca.

Promocję w polskim Internecie rozpoczęliśmy

miesiąc później. Zaczęliśmy od pozycjonowania

podstrony z narzędziem do wyceny firm. W ciągu

2 tygodni trafiliśmy do TOP3 wyników wyszuki-

wania dla słów kluczowych związanych z wyceną

biznesu. W kwietniu wystartowały kampanie

AdWords: linki sponsorowane oraz remarketing.

To na razie początek, dopiero się rozkręcamy.

I już w maju pojaiwli się pierwsi zainteresowani,

którzy dokonali 4 wycen w polskiej wersji serwisu.

Dzisiaj SEO i SEM są dla nas podstawą działań

reklamowych w Internecie, bo ich efekty są łatwo

mierzalne i błyskawicznie zauważalne, ale nie

ograniczamy się tylko do nich. Istotnym dopełnie-

niem są działania wizerunkowe i komunikacyjne

z zakresu public relations.

M.N.: Warto podkreślić, że nasze przedsięwzięcie

jest realizowane w ramach Programu Operacyjne-

go Innowacyjna Gospodarka, działanie 8.1. Nasz

projekt pozyskał dotację w roku 2011 i dzięki

środkom z UE mogliśmy znacznie szybciej wdrożyć

w życie swoją koncepcję biznesową. Oczywiście

specyfika realizacji projektów finansowanych ze

środków unijnych narzuca sztywny zakres i harmo-

nogram działań, co w przypadku biznesów urucha-

mianych w Internecie znacznie ogranicza swobodę

działania i dostosowywanie się do szybko zmienia-

jącej się wirtualnej rzeczywistości. Kluczowe dla

str_14 / ___/___ wywiad ___/ wycena firm online /

Inicjator powstania serwisu bizvendo

Wieloletni dyrektor finansowy, członek wielu

zarządów oraz rad nadzorczych. Od 2006 roku

Dyrektor Zarządzający i główny udziałowiec

Connect Finance – spółki doradztwa transakcyj-

nego, strategicznego i finansowego. Wieloletni

doradca przy transakcjach kapitałowych, ekspert

w dziedzinie wyceny i budowy strategii wzrostu

wartości firm. Realizuje projekty pozyskania

inwestorów oraz obsługuje procesy przekształceń

właścicielskich. Znawca rynku transakcji kapita-

łowych w Polsce. Pasjonat nowych technologii.

Pomysłodawca serwisu bizvendo i współzałoży-

ciel SMART Business Solutions Sp. z o.o., która

zrealizowała projekt budowy serwisu, główny

udziałowiec, Prezes Zarządu.

Maciej Nowakowski(‘73)

Marcin Solecki(‘79)

Szef projektu budowy serwisu bizvendo

Od 7 lat realizuje projekty doradcze w zakresie

controllingu i zarządzania operacyjnego w przed-

siębiorstwach produkcyjnych, handlowych i usłu-

gowych. Od 2002 roku realizuje projekty IT jako

kierownik projektów, a od roku 2009 koncentruje

się na zagadnieniach związanych z rynkiem M&A.

Uczestniczy w kolejnych projektach projektach

związanych ze sprzedażą przedsiębiorstw,

podziału lub połączenia spółek. Członek organów

zarządzających spółek będących przedmiotem

przekształceń, doradca operacyjny dla zarządów

spółek będących w procesie transformacji lub

przekształceń. Specjalista zarządzania zmianą.

Zaangażowany od samego początku w projekt

budowy serwisu bizvendo jako szef projektu, współ-

założyciel SMART Business Solutions Sp. z o.o.,

udziałowiec, Wiceprezes Zarządu

Page 9: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

Mam tu na myśli m.in. funkcję monitoringu stron,

która wyłącza kampanie, jeśli witryna jest nie-

dostępna. Menedżerom prowadzącym kampanie

SEM w Polsce zdecydowanie ułatwiłoby to życie.

str_16 / ___/___ okiem eksperta ___/ Yandex.Direct vs. Google AdWords / str_17

Jak widać, oba systemy reklamy kontekstowej są

do siebie bardzo zbliżone, ale robią te same rzeczy

w zupełnie inny sposób. Wielu reklamodawców

zarzuca systemowi Yandex.Direct kopiowanie

rozwiązań Google’a. Ja jednak uważam, że rosyj-

ski system posiada zupełnie inne funkcjonalności,

którym to właśnie Google powinien uważnie się

przyjrzeć i wprowadzić je do systemu AdWords.

z doświadczeń zespołu analityków they.pl prowadzących kampanie sem na rynkach rosyjskojęzycznych wynika, że połączenie dwóch sys- temów reklamowych: yandex.direct oraz google adwords daje naszym klientom najlepsze efekty w postaci konwersji – głównie ze wzglę- du na zasięg wyszukiwarek yandex oraz google.ru w połączeniu pokrywają prawie 90% rosyjskojęzycznego rynku. planując kampanie wy-szukiwarkowe w rosji oraz w krajach dawnego związku radzieckiego, warto mieć świadomość istnienia kilku istotnych różnic technicz-nych między dwoma najpopularniejszymi w rosji systemami reklamy kontekstowej, mającymi wpływ na sposób prowadzenia kampanii.

Yandex.Direct vs. Google AdWords/Porównanie możliwości systemów reklamowych

na rynku rosyjskim/ tekst: Mikołaj Salecki /

Mnóstwo języków interfejsu do wyboru, w tym

języków „egzotycznych”

Różne waluty i formy płatności do wyboru (przelew,

karta płatnicza). Płatności przed rozpoczęciem

kampanii lub po zakończeniu (w tym wypadku

wymagana jest umowa z Googlem).

Budżet dzienny, zarządzany manualnie

Dostępne na poziomie kampanii. Uwzględnione

praktycznie wszystkie kraje na świecie. Możliwość

targetowania na stany, województwa, miasta

a także targetowanie za pomocą promienia

CPC, CPM

Targetowanie na dużą liczbę języków, dowolny

język reklamy, strona docelowa w dowolnym języku

Google AdWords Yandex.Direct

Interfejs

Waluta,

formy płatności, budżet

Geotargetowanie

Modele rozliczania

Język kampanii

Dawniej interfejs wyłącznie po rosyjsku, aż do

roku 2008, kiedy wystartowały wersje angielska

i ukraińska. Do dzisiaj część interfejsu nadal do-

stępna jest jedynie po rosyjsku (dotyczy to zarówno

panelu zarządzania kampanią, jak i pomocy oraz

niektórych regulaminów)

Dostępne waluty: USD lub EURO. Płatności przed

rozpoczęciem kampanii. Koszt kliknięcia CPC oraz

koszty kampanii przeliczane są na systemowe

jednostki (tzw. units). 1 jednostka to 30 RUR.

Kilka możliwości wykorzystania budżetu, m.in.

ustawienia dzienne, tygodniowe lub miesięczne

Dostępne na poziomie reklam.

Szczegółowe targetowanie na terenie Rosji, Ukra-

iny, krajów z tzw. CIS. Możliwość targetowania na

wybrane kraje oraz na kontynenty (tylko wybrane

państwa). Bez promienia

CPC

Bez targetowania na języki, teksty reklam po rosyjsku,

strona docelowa po rosyjsku (jeśli jest w innym języku,

należy umieścić taką informację w tekście reklamy

Kon

to r

ekla

mow

e

Struktura konta

Zgodność z prawem

Słowa kluczowe

Raportowanie

kampanii

System analityczny,

śledzenie konwersji

Aplikacja desktopowa

Tekst reklamy

Dodatkowe opcje

reklamy

Automatyzacja

Sieć reklamowa –

reklamy tekstowe

Sieć reklamowa –

reklamy graficzne

Konto reklamowe można podzielić na: kampanie,

grupy reklam, reklamy i przypisane do nich słowa

kluczowe

W zależności od lokalizacji

Dostępne różne dopasowania słów kluczowych.

Możliwość dodawania słów wykluczających

zarówno na poziomie kampanii, jak i grup reklam

Dostępne raporty niestandardowe, segmentacja

danych (m.in. zasięg i częstotliwość, lokalizacje)

Tak, Google Analytics – bezpłatny.

Dostępna również płatna wersja rozszerzona

Tak, AdWords Editor

Tytuł: 25 znaków, pierwsza linia: 35 znaków, dru-

ga linia: 35 znaków, wyświetlany URL: 35 znaków

(w przypadku niektórych krajów wschodnioeu-

ropejskich i azjatyckich dopuszczalne są dłuższe

reklamy tekstowe); możliwy jeden wykrzyknik

w tekście reklamy, jeden pytajnik, dynamiczne

nagłówki; sprawdzanie zgodności automatyczne

Sitelinki, rozszerzenie lokalizacji dla wybranych

państw, narzędzie wstawiania słów kluczowych

Tak – Optymalizator Konwersji, ulepszone CPC,

automatyczne biddowanie, panel automatyzacji

Tak

Tak, konfiguracja dostępna z poziomu interfejsu

AdWords. Reklama może jednak wyświetlać się na

serwisach niemających nic wspólnego z tematyką

kampanii (np. strony zbudowane wyłącznie dla

programu AdSense)

Str

ukt

ura

kon

ta i

kam

pa

nii

_

Brak grup reklam. Przypisywanie słów kluczowych

bezpośrednio do reklamy

Według prawa Federacji Rosyjskiej

Dostępne różne dopasowania słów kluczowych.

Możliwość dodawania słów wykluczających. Sys-

tem automatycznie dodaje słowa wykluczające,

jeśli istnieje kolosalna różnica we współczynniku

klikalności wyszukiwanych haseł

Podstawowy zestaw raportów skuteczności

Tak, Yandex.Metrica – bezpłatny

Tak, Direct Commander

Tytuł: 33 znaki, pierwsza oraz druga linijka

reklamy: łącznie 75 znaków; brak kontroli nad

wyświetlanym adresem URL, możliwe dynamiczne

nagłówki; reklamy sprawdzane manualnie

Sitelinki, rozszerzenie lokalizacji, business card,

narzędzie wstawiania słów kluczowych

Tak – automatyczne wykluczanie słów kluczo-

wych, monitoring stron 24h, dostępnych kilka

strategii automatycznego przeprowadzania aukcji

stawek CPC

Tak

Nie, wykupowana w dziale handlowym Yandexa,

rozliczana w modelu CPM, nie ma związku

z kontem Yandex. Witryny świetnej jakości,

ręcznie weryfikowane przez pracowników Yandexa

Page 10: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

str_19 / ___/___ bezpłatny audyt ___/ www.they.pl/bezplatny-audyt /

Zamów

str_18 / ___/___ okiem eksperta ___/ linki w plikach PDF /

testpozycjonerów/Czy linki w plikach PDF pozycjonują?/ tekst: Szczepan Przybyło /

jeden z naszych klientów miał do mnie szereg pytań odnośnie plików pdf. inte-resowało go głównie, czy google indek-suje te pliki i czy mają one jakąkolwiek wartość w kontekście pozycjonowania stron. zapewne wielu czytelników zna odpowiedź na pierwsze pytanie, jednak odnośnie drugiego – nawet w branży spotykam się z różnymi opiniami na ten temat. postanowiłem wraz z kolegami z działu seo wejść w rolę pogromców mitów i prostym testem rozwiać wszelkie wątpliwości.

Dla zrozumienia wyników naszego testu konieczna

jest jasność, jak Google podchodzi do indeksacji

plików PDF. We wrześniu ubiegłego roku Google

na blogu dla webmasterów (http://googleweb-

mastercentral.blogspot.com/) opublikował pełną

informację na ten temat. Pisze między innymi,

że indeksuje pliki PDF nieprzerwanie od roku

2001 i obecnie w indeksie jest ich jedynie…

kilkaset milionów.

No tak… Ale jak?

Google chwali się na blogu, iż jest w stanie zain-

deksować całą zawartość tekstową pliku, nieza-

leżnie od języka, w którym została stworzona.

Na tytuł pliku PDF wyświetlanego w wynikach

wyszukiwania składają się po pierwsze dane zawar-

te w meta tagach oraz anchory (czyli teksty linków

prowadzących do pliku). Google przyznaje jednak,

że nie indeksuje obrazów zawartych w plikach PDF.

Nie zawsze PDF HTML-owi równy

We wspomnianej informacji na własnym blogu

Wielki Brat podaje następującą odpowiedź na dru-

gie pytanie Klienta: „Generally links in PDF files

are treated similarly to links in HTML: they can

pass PageRank and other indexing signals, and

we may follow them after we have crawled the

PDF file.” Co więcej, Google zapewnia, że w pli-

kach PDF nie da się oznaczyć linków „nofollow”.

Co w praktyce znaczy, że każdy link zawarty

w pliku PDF jest linkiem przekazującym moc.

Jeśli chodzi o pozycje plików PDF względem stron

w języku HTML, nie ma tutaj specjalnych graty-

fikacji dla jednych bądź drugich. Często jednak

spotkać można zapytania do wyszukiwarki, dla

których te pierwsze są wyżej. Tłumaczyłbym to

faktem, że pliki PDF zawierają więcej unikalnej

treści niż przeciętna strona HTML.

Nasz test

Jako że z reguły z dużym dystansem podchodzimy

do zapewnień Google’a, postanowiliśmy zweryfi-

kować informację podaną na jego blogu, przepro-

wadzając wspomniany test.

Na jednym z firmowych blogów umieściliśmy plik

PDF z treścią związaną z marketingiem interne-

towym. Następnie zarejestrowaliśmy zupełnie

nową domenę, nieposiadającą linków. Na domenie

tej został zainstalowany firmowy CMS i opubli-

kowany artykuł dotyczący tematyki podobnej do

zawartości PDF-a z firmowego bloga. A z kolei

w treści tego pliku umieszczony został link tek-

stowy do naszej nowej domeny. Plik PDF został

podlinkowany linkami z kilku firmowych katalo-

gów stron.

Wyniki

W ciągu 4 godzin PDF znalazł się w indeksie. Stro-

na internetowa stworzona na potrzeby testu (lin-

kowana tylko i wyłącznie z pliku PDF) w indeksie

znalazła się dzień później. Po lekturze artykułu

o mechanizmie Google Percolator z marcowego

numeru naszego magazynu („magazyn.they.pl”,

nr 1 2012) szybkość indeksacji nie powinna niko-

go dziwić. Wynik jest zatem jasny: wyszukiwar-

ka Google zarówno indeksuje pliki PDF, ich

treść, jak i zlicza wszystkie linki w nich zawarte.

PDF-y mogą więc służyć pozycjonowaniu. _

Page 11: Magazyn THEY.PL - nr 2 (2012)

efekt

bezpie czeństwo

UE

25 000

25

150

kompe tencje

5 000

nasi klienci płacą jedynie za wymierne korzyści

gwarantujemy je naszym Klientom dzięki jakości prowadzonych w ich imieniu działań

prowadzimy kampanie reklamowe projektów finansowanych ze środków unijnych

tyle wartościowych, unikalnych konwersji miesięcznie dostarczamy naszym Klientom

tyle audytów usability wykonujemy miesięcznie

tyle razy na min. nasza Cookie potrafi wysunąć język

na nich opieramy działania komunikacyjne w sieci

tyle słów kluczowych pozycjonujemy

www.they.plwww.blog.they.plwww.facebook.com/pl.They