Upload
tomek-em
View
770
Download
1
Embed Size (px)
Citation preview
Długo wędrowałem w ciemności.Chodziłem w masce.Nie znałem siebie
Byłem odwrócony od światłai nie widziałem nic.
Grzech nie był grzechemBył przyjemnością.
Ale Bóg był łaskawyOtworzył drzwi i wpuścił nieco światła,abym zobaczył jak żyję
Mój świat wyglądał jak płonące miastoa ja opalałem się w blasku płomieni
Relacje z ludźmibyły w ruinieI tak samowszystko inne
Żyłem w kłamstwiei nagle zdałem sobie sprawę,że nie jestem tym,za kogo się miałem
Dotarło do mnie, żekrzywdziłem ludzi
A odpychane od siebie problemy zamiast zniknąćuległy nawarstwieniu
Tkwiłem po uszyw kłopotach,z bagażemwin nie do spłacenia,i w więzieniudewastującychnawyków.
Topiłem się w strachu
I nie wierzyłem,że można wyjśćz tej pułapki
Wtedy zawołałem o Jego pomoc,chroniąc sięza płaszczemMatki
Chwyciłem się modlitwy,jak się chwyta ostatniejdeski ratunku
I pojawił się On,stłumił panikę,pokazał, że nic jeszczenie jest skończone
Przywiódł mnie z powrotemdo domu, gdzie poczułemsię bezpieczny
Oddałem Muwszystko, comi ciążyło
A On toprzyjął...
...wziął wszystkona siebie...
...a potem jeszcze mnienakarmił
Od tego momentuzacząłem z wolnawidzieć siebiei swoje czyny wyraźniej
Rozpoznawać, czym jest pokusai grzech
I do czego grzechprowadzi
J 8,34
I choć nadal zdarza mi się odwracać od Niego
Wiem, że On nie odwracasię ode mniei czeka z wyciągniętąręką
Czuwa nade mną,bym nie dał się pożreć strachom
By mnie wyciągnąćz każdej burzy
Z każdej pułapki
I z największej ciemności
Ja Jestem światłością świata.Kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemnościJ 8, 12