11

Bo ja - wup.gdansk.pl · aktorski, uczestniczyła w kursach podnoszących kwalifikacje, roz-wijała swoje umiejętności, po to by zdobytą wiedzę wykorzystać w pracy w teatrze

Embed Size (px)

Citation preview

„Chciałbym dotrzeć wszędzie i zobaczyć wszystko… No może poza Egiptem, bo tam jest dużo piasku, a na wózku byłoby trudno” - mówi z uśmiechem Grzegorz, uczestnik projektu „Tacy Sami”. Realizowany właśnie przez Urząd Miejski w Słupsku projekt, jest adresowany do osób niepełnosprawnych.

Grzegorz Jakubowski jest pogodnym, młodym człowiekiem, ma swoje pasje i swój pomysł na życie. Pragnie normalnie żyć. Nie z zasiłku z opieki społecznej. Chce pracować.

Bo ja mam w sobie siłę…

„Marzenia są pokarmem dla duszy, tak jak jedze-nie jest strawą dla ciała” – to słowa Paulo Coelho. Bez względu na sytuację człowiek nigdy nie powi-nien przestać marzyć. Marzenia dają siłę i ener-gię, pozwalają odkryć w sobie najcenniejsze zaso-by, pozwalają robić rzeczy z pozoru niemożliwe.

dokończenie na str. 16

Wydawca:

Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku ul. Podwale Przedmiejskie 30 80-824 Gdańsk

Punkty informacyjne Europejskiego Funduszu Społecznego Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku

Projekt graficzny i skład: DYLIS Agencja Reklamowa

Fotografie: Archiwum WUP, Tomasz Zerek, istockphoto, archiwum DYLIS AR

Bo ja mam w sobie siłę Chciałby dotrzeć wszędzie i zobaczyć wszystko… No może poza Egiptem, bo tam jest dużo piasku, a na wózku byłoby trudno. To marzenia Grzegorza Jakubowskiego, niepełno-sprawnego uczestnika projektu „Tacy Sami” realizowanego przez Urząd Miejski w Słupsku.

Czytaj str. 3

Teatr w ciężarówcePo trzydziestu latach pracy na scenie powinny być kwiaty z okazji jubileuszu, dostała wypowiedzenie. Nowy dyrektor nie widział dla niej miejsca w zespole. Była za stara. Alternatywę znalazła za kierownicą ciężarówki w unijnym projekcie „Wyjdź na prowadzenie”. Gdyńska aktorka Urszula Kowalska zamierza zrealizować swoje marzenie i otworzyć teatr objazdowy.

Czytaj str. 4

Kopciuszek, Królewna Śnieżka i Śpiąca Królewna są z tej samej bajki

Wszystkie były obdarzone niezwykłą urodą, wszystkie mia-ły dobre serce i wszystkie czekały na wymarzonego księcia. A kiedy już go znalazły żyły długo i szczęśliwie, ale czy nie odrobinę stereotypowo? Zarządzanie różnorodnością, dbanie o równe szanse kobiet i mężczyzn w miejscu pracy to wymogi europejskie, a w ostatnim czasie główny cel projektodawców i pracodawców.

Czytaj str. 6

Moda na równośćŚwiat mody może pozwolić sobie na zmienność i przewrot-ność, ale realizujący projekty w ramach POKL będą musie-li postawić na „równość”. Obowiązujące trendy wymagają od projektodawców patrzenia na wniosek przez równościowe okulary.

Czytaj str. 8

Uzbrojeni w wiedzęLiczne inwestycje realizowane na Pomorzu, intensywny rozwój infra-struktury, min: w związku z organizacją mistrzostw świata w piłce nożnej EURO 2012, budowa nowych osiedli czy szkół sprawiają, że zawód zbro-jarz jest ciągle w cenie. Uczestnicy projektu „Zbrojarz szansą na zatrud-nienie” mogą starać się o pracę w firmie Łączpol.

Czytaj str. 10

Kreator odpowiedzi na potrzeby człowieka Sylwia Kowalczyk-Gajda operując szlifierką i wyrzynarką pro-jektuje wieszaki, które każdy potrafi złożyć, regały książkowe, które składają się z niezależnych od siebie siedzisk oraz kartki pocztowe, które są lampionami. Od roku prowadzi własną fir-mę Koga Design i jak mówi wciela się rolę kreatora odpowiedzi na potrzeby człowieka.

Czytaj str. 14

Najlepszy we wdrażaniuZa pieniądze unijne Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku sta-ra się rozwiązywać najpoważniejsze problemy regionu. Wielu mieszkańców Pomorza już skorzystało lub korzysta ze szkoleń i kursów podwyższających kwalifikacje i ułatwiających start bądź powrót na rynek pracy. WUP w Gdańsku wygrał w ran-kingu polskich urzędów zajmujących się wdrażaniem środków unijnych.

Czytaj str. 18

POKL pomocny w kryzysie W łagodzeniu skutków kryzysu na Pomorzu pomocne ma być min: przyspieszenie wydatkowania środków unijnych na inwe-stycje infrastrukturalne, co może zapewnić powstawanie no-wych i utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy w regionie. Innym narzędziem ma być specjalny pakiet działań antykryzyso-wych dla bezrobotnych Pomorzan biorących udział w projek-tach współfinansowanych z funduszy europejskich.

Czytaj str. 20

Spis treści:

Publikacja współfinansowana przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Redakcja: Zespół Komunikacji Społecznej ul. Rzeźnicka 58, 80-822 Gdańsk tel. (058) 300 93 61, (058) 300 93 63 e-mail: [email protected]

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów.

Wersja elektroniczna dostępna na stronie: www.wup.gdansk.pl

Egzemplarz bezpłatny.

Wydanie zamknięto 15 września 2009r.

Program Operacyjny Kapitał Ludzki to największy w historii Unii Europejskiej program współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego. Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku odpowiedzialny jest za wdrażanie Działania 6.1 „Poprawa dostępu do zatrudnienia oraz wspieranie aktywności zawodowej w regionie”. Celem tego Działania jest wzrost zatrudnienia i spójności społecznej na Pomorzu. Działanie 6.1 POKL stwarza szanse dla osób pozostających bez zatrudnienia, przede wszystkim dla znaj-dujących się w szczególnej sytuacji na rynku pracy, m.in: kobiet,osób niepełnosprawnych, mieszkańców województwa powyżej 45 roku życia.

Gdańsk tel./fax.(058) 326 18 22 [email protected]

Słupsk tel./fax.(059) 846 83 [email protected]

2 CZAS ZMIAN 3CZAS ZMIAN

Teatr w ciężarówce

- Muszę tylko zdać egzamin z jazdy, kupić samochód - czterna-stotonowa ciężarówka wystarczy, zaadaptować go na potrzeby teatru i mogę ruszać w drogę – mówi Urszula Kowalska, ener-giczna, pełna optymizmu pięćdziesięciolatka. – Scenariusze przygotowane wspólnie z koleżankami leżą gotowe, kostiumy są, trasa jest opracowana – będzie wiodła m.in. przez Litwę, Łotwę, Estonię, Niemcy, Holandię, Anglię, Francję. Z bajkami i spektakla-mi dotrzemy wszędzie tam, gdzie są Polacy, bo całe przedsięwzię-cie jest z myślą o polskich dzieciach mieszkających poza granica-mi kraju. Możemy występować w parkach, na skwerach, w czasie festynów, co umożliwi nam rozkładana scena.

Aktorka bez scenyCztery lata temu została bez pracy. Bezrobotna aktorka. Trudno jej było zaakceptować tę sytuację. Przez lata szlifowała warsztat aktorski, uczestniczyła w kursach podnoszących kwalifikacje, roz-wijała swoje umiejętności, po to by zdobytą wiedzę wykorzystać w pracy w teatrze i filmie. Ukończyła Studio Wokalno –Aktor-skie przy Teatrze Muzycznym w Gdyni, Akademię Multimedialną w Gdańsku. Studiowała też na Akademii Sztuk Pięknych w Gdań-sku edukację artystyczną, a pracę broniła z malarstwa.

Pracowała w gdyńskim teatrze dramatycznym, a od 1991 roku w Teatrze Miejskim w Gdyni. Swoją grą na scenie wzruszała publiczność. Chętnie angażowała się w organizację miejskich imprez, prowadziła warsztaty teatralne, a za swoją twórczość i pracę wielokrotnie odbierała nagrody.

- I przyszedł dzień, w którym dowiedziałam się, że nie ma dla mnie miejsca w zespole, bo mam za dużo lat – wspomina Urszula Ko-walska. – Z tego doświadczenia szybko wyciągnęłam odpowied-nie wnioski. Pomyślałam, że skończył się jeden z ważniejszych etapów mojego życia, ale zaczyna kolejny. Wyjechałam z Gdyni, poświęciłam czas rodzinie, zajęłam się wnukiem mieszkającym w Anglii, czytam książki, na które nie miałam wcześniej czasu i coraz bardziej się rozleniwiam - dodaje śmiejąc się.

Pomysł stworzenia objazdowego teatru kiełkował od dawna, ale dopiero, kiedy straciła etat w Teatrze Miejskim w Gdyni znala-zła czas, żeby pracować nad tym projektem. Po powrocie z woja-ży znalazła ogłoszenie o rekrutacji do projektu przygotowującego do prowadzenia pojazdów kategorii C. Kobieta za kierownicą cię-żarówki? Czemu nie? Tym bardziej, że objazdowy teatr nie wypali, jeśli ona nie nauczy się prowadzić ciężarówki.

Agnieszka KatkaZespół Komunikacji Społecznej

45.latki na prowadzenie„Wyjdź na prowadzenie” to projekt realizowany w ramach Prio-rytetu VI „Rynek pracy otwarty dla wszystkich”, Działanie 6.1 „Poprawa dostępu do zatrudnienia oraz wspieranie aktyw-ności zawodowej w regionie”, Poddziałanie 6.1.1 „Wsparcie osób pozostających bez zatrudnienia na regionalnym rynku pracy” przez PHU Express Andrzej Czubek z Gdańska. Cykl dziesięciu szkoleń przygotowujących do zdobycia prawa jaz-dy kategorii C rozpoczął się w listopadzie 2008 roku. Ostatni kurs odbył się w sierpniu 2009 r. Na 100 przeszkolonych osób, cztery to kobiety. Adresaci projektu to osoby po 45 roku ży-cia. Jazdy ciężarówką uczyły się osoby 50 i 60 letnie. Uczestnicy szkolenia oprócz 80 godzin teorii, podstaw przedsiębiorczości i nauki języka niemieckiego mieli w programie 45 godzin jazdy.

– To o 15 godzin więcej niż przewiduje zwykły kurs – mówi Han-na Czubek, współwłaścicielka firmy. – Pozwala to lepiej przygo-tować się do wykonywania zawodu, szczególnie, ze dużo czasu poświęcamy na naukę manewrów, parkowanie, podjeżdżanie pod rampy.

Warunkiem uczestnictwa w projekcie było posiadanie prawa jazdy kategorii B, ale doświadczenie kursantów było na różnym poziomie.

– Jedni jeżdżą od lat, codziennie, drudzy posiadają uprawnienia do prowadzenia pojazdów osobowych od niedawna i nie są wprawionymi kierowcami. Staraliśmy się dopasowywać poziom zajęć do indywidualnych potrzeb każdego uczestnika – dodaje H. Czubek. – Cieszy mnie, jeśli dzięki projektowi zmieniło się życie choć jednej z osób. Bo tu są ludzie z różnymi problemami życio-wymi, zawodowymi, będący w różnej sytuacji życiowej. Około 15 osób po ukończeniu kursu dostało pracę.

I dodaje, że w projekcie nie da się wszystkiego przewidzieć, jak

A teraz „na miasto”Kiedy przeczytała ogłoszenie o bezpłatnym kursie prawa jazdy dla kierowców ciężarówek „Wyjdź na prowadzenie” organizo-wanym przez PHU Express w Gdańsku zapisała się bez wahania. Była jedyną kobietą w grupie.

- To było wyzwanie, frajda, adrenalina… - wspomina swoją pierw-szą samodzielną jazdę. – Kiedy usłyszałam od siedzącego obok w szoferce instruktora Andrzeja Kołka: „Pani Ulu, a teraz na mia-sto” ogarnął mnie strach? Spojrzałam na niego i spytałam, czy wie, czego ode mnie oczekuje. Ale on najwyraźniej wiedział. Był niesamowity. Spokojny, opanowany, wyrozumiały i cierpliwy. No i po chwili włączyłam się do ruchu na Trakcie św. Wojciecha.

Połknęła bakcyla, a apetyt na prowadzenie dużych pojazdów rośnie. Marzy jej się podniesienie poprzeczki i nauka jazdy TIR-em, a potem to już tylko trasa autostradą w USA, od wybrzeża do wybrzeża…

- Przekroczenie pięćdziesiątki nie skazuje człowieka na bierność – mówi Urszula Kowalska. – Jeśli przez większość życia było się osobą aktywną zawodowo, to nie można z dnia na dzień przestać działać. Zwłaszcza kiedy wciąż jest się prężnym, przedsiębiorczym, z głową pełną pomysłów do zrealizowania. Często te przykre do-świadczenia mobilizują nas do podejmowania nowych inicjatyw.

Pani Urszula oblała pierwszy egzamin na prawo jazdy kategorii C. Teorię zdała bezbłędnie, ale na sprawdzianie praktycznych umie-jętności zrobiła dwa błędy. Jak mówi, była zbyt podekscytowana, żeby skupić się na szczegółach.

- Między innymi ruszyłam na ręcznym, co mi się dotychczas nie zda-rzyło. Było mi wstyd, ale uzbieram trochę pieniędzy, wykupię dodat-kowe lekcje i zdam za kolejnym podejściem – nie poddaje się.

I dodaje, że uczestnicząc w kursie zdobyła nowe umiejętności i podniosła swoje kwalifikacje jako kierowca samochodów oso-bowych, którym jest od czterech lat.

- Jestem wdzięczna firmie, które podjęła się niełatwego zadania i stworzyła możliwości rozwoju mnie i innym – podkreśla.

Po trzydziestu latach pracy na scenie powinny być kwiaty z okazji jubileuszu, dostała wypo-wiedzenie. Nowy dyrektor nie widział dla niej miejsca w zespole. Była za stara. Przez moment czuła się gorsza od innych. Szybko jednak zaczęła szukać alternatywy i znalazła ją za kierownicą… ciężarówki. Gdyńska aktorka Urszula Kowalska zamierza zrealizować swoje marzenie i otworzyć teatr objazdowy.

4 CZAS ZMIAN 5CZAS ZMIAN

Artykuł powstał na podstawie następujących publikacji:

1. „Gender index. Wskaźnik równouprawnienia kobiet i mężczyzn w miejscu pracy” (www.genderindex.pl) 2. Równość inspiruje. Firma równych szans, przewodnik dobrych praktyk” 3. Monitorowanie równości kobiet i mężczyzn w miejscu pracy.

Strony internetowe: www.ideazmiany.pl/korzysci-z-roznorodnosci www.genderindex.pl

Chcecie bajki?Stereotypowa jest właśnie ta bierna postawa wobec życia wszystkich bohaterek, czekanie na „lepsze jutro”, marzenie o zamążpójściu. Próbując dotrzeć do korzeni tego uproszczonego nazywania świata, zauważamy dominacje stereotypów już na etapie wczesnej edukacji. Baśnie, bajki, legendy kontrastują walecznych rycerzy, królewiczów - wybawców z opiekunkami domowego ogniska czy pannami na wy-daniu. Stereotypowe patrzenie na świat zniekształca pole widzenia, tworzy fałszywy obraz kobiet i mężczyzn oraz determinuje określony typ zachowań wobec płci. Dla jednych interpretowanie świata przez pryzmat stereotypów jest irracjonalne, innym takie myślenie po-rządkuje rzeczywistość, a ci bardziej postępowi skarżą się, że taka stereotypowa interpretacja daje tylko namiastkę wiedzy o świecie. Bar-dziej dociekliwi zauważają, że nie tylko każde społeczeństwo, ale również każda instytucja dysponuje kapitałem ludzkim, zróżnicowanym na płeć męską i żeńską. Nie tylko mężczyźni, ale również kobiety stanowią o kreatywności, innowacyjności i szeroko pojętym rozwoju danej firmy. Kiedyś niesłusznie uważano, iż tylko zespół złożony z reprezentantów tej samej płci funkcjonuje w nienaganny sposób. Tym-czasem okazuje się, że takie myślenie jest bardzo stereotypowe a na dodatek dyskryminujące jedną z płci. Takie myślenie przekłada się na sytuację na rynku pracy i statystyki określające stopę bezrobocia kobiet wyższą od stopy bezrobocia mężczyzn. Gdzieś w podświado-mości społecznej pojawił się podział na zawody typowo kobiece i typowo męskie. Typowo męskie role należą do tych bardziej pożądanych w społeczeństwie, są lepiej opłacane i szanowane. Tymczasem kobiety często grają role bohaterek drugoplanowych, uwikłanych w „szkla-ne pułapki”. Szklane, ruchome schody, szklana podłoga i szklany sufit utrudniają naszym bohaterkom drogę do awansu zawodowego.

W opinii niektórych pracodawców kobiety to przede wszystkim mamy, żony, babcie a dopiero później prezeski, menedżerki, kierowniczki. Życie zawodowe przedstawicielek ‘płci pięknej’ jest zdominowane przez następujące czynniki: mniejsze możliwości znalezienia nowej pra-cy, zrobienia kariery zawodowej, awansu na kierownicze stanowisko, i na dodatek większe zagrożenie utratą pracy. Wybór pracowników, determinowany jedynie przynależnością do określonej płci jest krzywdzący dla kobiet, które w tym zakresie borykają się ze zjawiskiem dyskryminacji. Zakaz formułowania wymogów dyskryminujących kandydatów do pracy już na etapie rekrutacji regulowany jest między innymi Kodeksem Pracy. Kiedyś to dyskryminacja była jednym z tych zjawisk, które stawało na drodze do realizacji zawodowej kobiet, osób niepełnosprawnych i osób po 45 roku życia.

Nie z tej bajki...Od niedawna wśród pracodawców posiadających najbardziej kreatywną kadrę króluje hasło „zarządzanie różnorodnością”. Sięgając pa-mięcią do pojęć, które kojarzą się z zarządzaniem łatwo przywołujemy: zarządzanie sobą, zarządzanie sobą w czasie, zarządzanie zasoba-mi ludzkimi. Na czym więc skupia się zarządzanie różnorodnością? Pojęcie to swoim zakresem obejmuje miejsce pracy, w którym skupia się zróżnicowany pod kątem między innymi: płci, niepełnosprawności, wieku, umiejętności, wykształcenia - potencjał ludzki. W myśl tej zasady, im bardziej zróżnicowane społeczeństwo w jednej organizacji - tym szansa na większą kreatywność, innowacyjność, efektywność. Baza doświadczeń tak zróżnicowanego kapitału ludzkiego umożliwia podejmowanie trafniejszych i bardziej kompleksowych decyzji, uwzględniających różne punkty widzenia. Zatrudnianie reprezentantów różnych poglądów, zróżnicowanych wiekiem i będących przed-stawicielami różnych płci stwarza przyjazne warunki pracy. W takich warunkach wszyscy pracownicy mają szansę na wykorzystywanie swojego potencjału a pracodawca ceni ich wkład w budowanie tożsamości firmy, stwarzając im szanse na awans i karierę. Pracodawcy wybierając reprezentantów tylko jednej płci, bądź w tym samym wieku dobrowolnie rezygnują z talentów tych wszystkich grup, których nie włączyli do grona swoich pracowników. Postępując zgodnie z założeniami „zarządzania różnorodnością” należy dbać o to, by kobiety i mężczyźni mieli równe szanse w miejscu pracy w zakresie: dostępu do pracy, możliwości awansu, godzenia życia zawodowego i rodzin-nego, ochrony przed dyskryminacją i molestowaniem.

Zmotywowani, kreatywni pracownicy, usatysfakcjonowani klienci korzystający z usług danej firmy, doskonała reputacja firmy, baza no-wych talentów, doświadczeń, przewaga konkurencyjna firmy, mniejsza fluktuacja kadr… brzmi jak bajka?

Joanna Sulewska-Łobocka, Zespół Promocji, Konkursów i Naboru Projektów

Kopciuszek, Królewna Śnieżka i Śpiąca Królewna są z tej samej bajki

Wszystkie były obdarzone niezwykłą urodą, wszystkie miały dobre serce i wszystkie czekały na wymarzonego księcia. Pierwszej pasował pantofelek, druga ugryzła zatrute jabłko, trzecia skaleczyła palec wrzecionem. Chociaż każda jest bohaterką swojej bajki, dla wszystkich synonimem szczęścia jest życie u boku tego jedynego, wyśnione-go. Kiedy wreszcie na swojej drodze życiowej bohaterki spotykają wybawców już nikt nie ma wątpliwości, że teraz będą żyli długo i szczęśliwie. Szczęśliwie, ale czy nie odrobinę stereotypowo?

6 CZAS ZMIAN 7CZAS ZMIAN

Włóż równościowe okulary…Wniosek musi uwzględniać na każdym etapie jego realizacji sytuację kobiet i mężczyzn, począwszy od analizy sytuacji wyjściowej a skończywszy na ewaluacji. Działania projektowe, skierowane do osób pozostających bez pracy i biernych zawodowo są realizowane przede wszystkim na terenie konkretnego regionu. Mając na myśli konkretny - bardzo lokalny obszar realizacji projektu warto zadbać o to, by raporty/dane, na których opiera się analiza projektu stanowiły kompendium wiedzy na temat regionalnych warunków, lokalnej specy-fiki (grupy docelowej, branży, sektora konkretnej gminy czy powiatu).

Przedstawiona analiza pod katem płci nie polega na zestawieniu ‘suchych’ danych statystycznych, charakteryzujących jedynie liczbo-wy udział kobiety i mężczyzn. Oprócz danych liczbowych, należy zbadać przyczyny zdiagnozowanych dysproporcji/problemu/barier/ograniczeń i jednocześnie wskazać, co tak naprawdę wynika z przedstawionej analizy. Zaplanowana liczba uczestników i uczestniczek projektu powinna odzwierciedlać kryterium adekwatności w stosunku do problemu, do sytuacji kobiet i mężczyzn w danym obszarze oraz powinna być realistyczna. Realizm w określeniu liczby osób objętych wsparciem projektowym, polega na odejściu od matematycz-nych podziałów (50/50), w przypadku, gdy jedna z płci jest ewidentnie niedoreprezentowaną. Etap rekrutacji również powinien zostać przeprowadzony z uwzględnieniem podziału na płeć, bowiem inne kanały dotarcia będą stosowane by pozyskać uczestników projektu a inne w celu pozyskania uczestniczek projektu.

Wykrój wsparcie na miarę…Zaprojektowane w ramach działań, formy wsparcia powinny zostać scharakteryzowane nie tylko pod kątem płci, ale również innych cech takich jak: miejsca zamieszkania, wiek, sytuacja rodzinna, poziom wykształcenia. Zaplanowane działania uwzględniają potrzeby, predyspo-zycje, bariery uczestników i uczestniczek projektu oraz uwzględniają ich mobilności. Prócz ww. czynników wyznaczających ścieżkę działań projektowych, trzeba również uwzględnić specyfikę lokalnego rynku pracy (zawody deficytowe, branże, sektory pożądane na rynku pracy, aktualne trendy). Wybierając konkretny typ szkolenia dla kobiet i mężczyzn projektodawca powinien odpowiedzieć na pytanie czy założone wsparcie przełoży się na niwelację barier i czy reprezentanci płci defaworyzowanej znajdą zatrudnienie. Dodatkowo, wybra-ne przez projektodawców zawody, sektory, branże nie mogą pogłębiać stereotypowego podziału na zawody typowo kobiece i typowo męskie. Zgodnie z tym podziałem najbardziej odpowiednim dla kobiet jest zawód florystyki, fryzjerki, kosmetyczki, natomiast pracujący mężczyźni to głównie budowlańcy, spawacze, operatorzy wózków widłowych. Projektując konkretne wsparcie dla kobiet i mężczyzn nie wymaga się od projektodawcy próby przeobrażenia zawodu typowo męskiego na ten typowo kobiecy. Nie chodzi o to, by kobiety były spawaczkami a mężczyźni bukieciarzami. Uczestnicy projektu powinni być skierowani na drogę zawodową, rozumianą również w aspekcie satysfakcjonujących zarobków i utrzymania zatrudnienia. Mając na uwadze podział uczestników szkolenia ze względu na płeć, projektodawca jako działania równościowe i jednocześnie pozycje kwalifikowane w budżecie, uznaje również następujące formy wsparcia dla uczestników projektu: zapewnienie opieki nad osobami zależnymi, zaplanowanie elastycznych godzin rozpoczęcia i zakończenia zajęć, zapewnienie dojazdu na miejsce szkolenia. Równościowe działania projektu z pewnością przełożą się na równościowe rezultaty projektu, które są określone oddzielnie dla kobiet i oddzielnie dla mężczyzn.

Wszyj reprezentantów obu płci w skład zespołu projektowegoWarto pamiętać również o tym, że tylko projekt realizowany przez zespół, dla którego równość płci jest punktem wyjścia do wszystkich podejmowanych działań, ma szansę stać się projektem równościowym. Rekrutując skład osób zaangażowanych w realizację projektu, uwzględnia się kandydaturę kobiet i mężczyzn. W praktyce, nie oznacza to określenia 60% obecności kobiet

w zespole projektowym. Realizując zasadę równościowego zarządzania w projekcie, warto mieć na względzie decyzyjność reprezen-tantów obu płci. Zarówno kobiety jak i mężczyźni mają prawo do wypowiadania się na tematy kluczowe dla realizacji projektu. Jednym z elementów, na który należy zwrócić uwagę, jest zorganizowanie prac kobiet i mężczyzn, wchodzących w skład zespołu projektowego, w sposób umożliwiający godzenie życia zawodowego i prywatnego.

„Moda to to, co wychodzi z mody”… a tymczasem „moda na równość” trwa w Europie w niezmienionej formie już od ponad 50 lat.

Joanna Sulewska-Łobocka, Zespół Promocji, Konkursów i Naboru Projektów

Projektodawco, jeśli chcesz swoim projektem wpływać na poprawę sytuacji płci niedoreprezentowanej, zapoznaj się ze standardem minimum. Pozytywna odpowiedź już w dwóch punktach powoduje, że pro-jekt spełnia standard minimum, podlega dalszej ocenie merytorycznej i ma szansę na realizację.

Artykuł powstał na podstawie następujących publikacji:1. Zasada równości szans w projektach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2. Program Operacyjny Kapitał Ludzki - Jak przygotować projekty równościowe i na rzecz kobiet (komponent regionalny 2008) 3. Agenda działań na rzecz równości kobiet i mężczyzn w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007- 2013.

„Moda - to, co dziś ładne, ale za kilka lat będzie brzydkie” mówiła Coco Chanel. Zmienność upodobań, gustów i trendów mody powoduje, iż tylko nieliczni są w zgodzie z obowiązującymi nowinkami. Kolor, który tryumfował na wybiegu w sezonie letnim, pewnie nie będzie na topie w sezonie jesiennym.

Świat mody może pozwolić sobie na zmienność i przewrotność, ale realizujący projekty w ramach POKL będą musieli postawić na „rów-ność”. Obowiązujące trendy wymagają od projektodawców patrzenia na wniosek przez równościowe okulary. Ten specyficzny model okularów pozwala zaprojektować wniosek w taki sposób, by zmieniła się niekorzystna sytuacja danej płci w konkretnym obszarze a tym samym by wyrównywały się jej szanse społeczne i zawodowe. Projektodawcy będą zmuszeni zapomnieć o zwrotach, które dotychczas ‘królowały’ na kartach wniosku o dofinansowanie. Wśród najbardziej popularnych zwrotów, świadczących o braku zrozumienia zasad równości płci dominowały„projekt zakłada udział 50 kobiet i 50 mężczyzn; projekt nie stwarza żadnych dodatkowych barier; projekt za-pewnia wszystkim uczestnikom równy dostęp, decydować będzie kolejność zgłoszeń”. Sama deklaracja projektodawcy na temat „pełnej dostępności” oraz „braku dyskryminacji” nie wystarczy by stwierdzić, czy zasada równości szans jest respektowana.

Moda na równość

8 CZAS ZMIAN 9CZAS ZMIAN

Murarz, betoniarz, zbrojarz. Bez tych specjalistów trudno by było zorganizować pracę na budowie. Liczne inwestycje realizowane na Pomorzu, intensywny rozwój infrastruktury, min: w związku z organizacją mistrzostw świata w piłce nożnej EURO 2012, bu-dowa nowych osiedli czy szkół sprawiają, że zawód zbrojarz jest ciągle w cenie.

Zadanie zbrojarza to nie tylko zmontowanie szkieletu stalo-wego każdego elementu konstrukcyjnego budowli, wyko-nanej w części lub całości z żelbetu, czyli betonu zbrojonego prętami stalowymi. Zbrojenie układane jest według rysunków roboczych, dokładnie określających żądane wymagania kon-strukcyjne. Stąd konieczność opanowania przez zbrojarza umie-jętności „czytania” dokumentacji. Zbrojarz może też pracować przy prefabrykacji polegają-cej na przygotowaniu stali do montażu na budowie lub wykonaniu gotowych szkieletów zbrojarskich dla ta-kich elementów jak belki, słupy czy nadproża. Przygotowanie stali odbywa się w zakładach zwanych zbrojarniami. W no-woczesnych zbrojarniach pro-stowanie, cięcie, wyginanie i ewentualne zgrzewanie jest procesem w pełni zautomaty-zowanym.

Szkolenie realizowane przez firmę Magnus Consultants ma na celu podstawowe przygotowanie pracowników do wykonywania wspomnia-nych czynności i gwarantuje zatrudnienie na budowach i zbrojarniach.

- Zawody związane z budownictwem są niezmiennie od kilku lat najbardziej pożądane na pomorskim rynku pracy. Szanse fachow-ców z tej branży na zatrudnienie na budowach czy w zbrojarniach są w zasadzie gwarantowane. Stąd cel naszego przedsięwzięcia – przygotowanie pracowników, przynajmniej na poziomie podsta-wowym do wykonywania zawodu zbrojarza – mówi Piotr Wój-cik, prezes Magnus Consultants, firmy realizującej projekt POKL. - Ponieważ współpracujemy z firmami zbrojarskimi absolwentom kursu gwarantujemy zatrudnienie.

Dla firmy Łączpol, która przyjmuje do pracy absolwentów szko-lenia samo zakwalifikowanie do udziału w kursie zawodowym jest już sygnałem, że dana osoba ma duże szanse na zdobycie uprawnień zbrojarza.

-Poza tym testy kompetencji, praktyka, a w końcu egzamin z umiejętności są doskonałym instrumentem selekcji kandydatów.

To, co dla nas ważne, to przede wszystkim motywacja, zaangażo-wanie i nastawienie na pracę w tym zawodzie, a większość absol-wentów kursu charakteryzują te cechy. Wykształcenie kierunko-we nie jest dla nas kluczowym kryterium, bowiem przyjmujemy założenie, że zawodu zbrojarz można się nauczyć, a pakiet szkoleń oferowany w projekcie Zbrojarz świetnie przygotowuje do wy-konywania zawodu. Kursanci „zbrojeni” są w wiedzę teoretyczną i umiejętności praktyczne. Zdobyte kwalifikacje pod okiem pro-fesjonalistów są dla nas gwarantem, że zyskujemy pracownika o kompetencjach jakich szukamy. Mamy propozycje pracy za-równo dla doświadczonych zbrojarzy jak i dla tych, którzy dopie-ro planują swoją karierę w tym zawodzie. A trzeba podkreślić, że rozwój infrastruktury oraz zmiany w technologii budownictwa

czyli wprowadzanie budownictwa szkieletowego zwiększają zapo-trzebowanie na pracowników wyuczonych na zbrojarzy – mówi Aleksandra Kochanowska, główny specjalista ds. eksportu w firmie Łączpol.

Adresatami projektu „Zbrojarz – szansą na zatrudnienie” jest 60 mężczyzn pozostających bez zatrudnienia i poszukujących pra-cy ( w tym osoby zarejestrowane w PUP jako bezrobotne) zamiesz-kujących powiaty: nowodworski, malborski i sztumski.

Projekt jest finansowany ze środ-ków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet VI Rynek pracy otwarty dla wszystkich, Działanie 6.1 Poprawa dostępu do zatrud-nienia oraz wspieranie aktywności

zawodowej w regionie, Poddziałanie 6.1.1 Wsparcie osób pozostających bez zatrudnienia na regional-nym rynku pracy.

Bezpłatne zajęcia odbywają się w ośrodku szkoleniowo - wy-poczynkowym w Łapinie koło Gdańska. Czas trwania jednego cyklu wynosi 3 tygodnie. Każdy uczestnik, który zda egzamin z kompetencji otrzymuje odpowiednie zaświadczenie potwier-dzające zdobyte umiejętności zezwalające na wykonywanie zawodu zbrojarza.

Od września br. trwa rekrutacja uczestników do drugiej edycji projektu „Zbrojarz -szansą na zatrudnienie”, w której wsparciem objęci zostaną wyłącznie mieszkańcy powiatu nowodworskiego. Przeszkolonych zostanie 40 mężczyzn.

Agnieszka KatkaZespół Komunikacji Społecznej

Uzbrojeni w wiedzę

Aleksandra Kochanowska:W tej chwili firma Łączpol zatrudnia 15 osób po kur-sie „Zbrojarz szansą na zatrudnienie”, ale nasza oferta pracy jest cały czas aktualna. Szkolenia w ramach pro-jektu odbywają się etapami, w grupach dwudziesto-osobowych i po każdym ukończonym kursie czekamy na kolejnych absolwentów. Nabór jest sukcesywny i trwa cały czas. W obliczu gwałtownych zmian na rynku pracy, prze-mian gospodarczych i ewolucji zasad organizacji pra-cy w firmach wykorzystanie potencjału pracowników staje się celem nadrzędnym. Przedsiębiorstwa, które bronią się przed inwestowaniem w rozwój kadry nie są w stanie efektywnie wykorzystywać umiejętności pra-cowników, a to ma bezpośrednie przełożenie na osią-gnięcia firmy. Po dwunastu latach zbierania doświad-czeń w branży budowlanej wiemy, że świadomy dobór personelu przekłada się na sukces firmy.

10 CZAS ZMIAN 11CZAS ZMIAN

Jestem…Słupszczaninem. Urodziłem się i mieszkam w Słupsku. Mam 27 lat. Jestem osobą niepełnosprawną po wypadku samochodo-wym . Od 7 lat poruszam się na wózku.

O projekcie wiem…z Internetu. Tam znalazłem ogłoszenie o naborze do projektu.

Uczestniczę w projekcie, bo…chciałem spróbować swoich sił. Mam za krótki staż pracy, by otrzymać rentę. Brakuje mi 9 miesięcy. Chcę jak najszybciej znaleźć i podjąć nową pracę. Osoby z I grupą na wózku mają ograniczone możliwości zatrudnienia mimo, że są zakłady pracy chronionej. Dlatego dużą szansą dla mnie jest praca przez Inter-net, mógłbym pracować jako grafik komputerowy.

Projekt jest dla mnie…szansą na lepsze życie, poznanie nowych, ciekawych ludzi. To miła forma spędzenia czasu, to też nauka zawodu, czyli wszystko to, czego teraz mi bardzo brakuje. Chciałem iść do szkoły tu, w Słupsku, myślałem o studiach. Jest jednak wciąż za dużo barier ar-chitektonicznych, żeby móc w pełni uczestniczyć w zajęciach, nie można wszędzie dotrzeć, bo są schody.

Rozmawiały Iza Bojanowska- Guz, Urszula SzukałaOddział Zamiejscowy w Słupsku

Nauczyłem się tu…większej pewności siebie. Korzystam ze spotkań z doradcą za-wodowym, psychologiem. Dzięki takim spotkaniom odzyskuję wiarę w siebie, co przydaje się w rozmowach, jak ta, którą właśnie prowadzimy. Jeszcze niedawno nie potrafiłbym tak swobodnie rozmawiać, opowiadać o sobie. Poza tym zdobywam wiedzę o programach graficznych. Te, które tu poznajemy pozwalają na poznanie świata z perspektywy przekraczającej wyobraźnię. Operujemy trójwymiarem, perspektywą.

Mój dzień jest…teraz bardziej wypełniony. Organizacja dnia w związku projektem nie wywróciła się do góry nogami. Po prostu zsynchronizowałem cały dzień z zajęciami, w niczym mi to nie przeszkadza. Kiedy do-daję sobie jakieś nowe zajęcia, szybciej mija dzień, koncentruję się na tym, co chcę osiągnąć. Nie należę do osób lubiących bezczyn-ność. Siedzenie w domu i leniuchowanie nie leży w mojej naturze. Projektuję i tworzę sztukaterię, realizuję swoje pasje i jest to jed-nocześnie sposób na zarobek. Robię odlewy gipsowe, z których można wykreować orła czy aniołka na choinkę.

Po projekcie chcę…zarabiać tak, by móc się utrzymać. Skończyłem kurs komputero-wy, pracowałem w firmie, gdzie zajmowałem się wprowadzaniem danych. Niestety redukcja etatów…

Przy poszukiwaniu pracy zauważyłem, że jest dużo ofert pracy dla grafika komputerowego, dla osoby niepełnoprawnej też. My-ślę, że jest to dla mnie duża szansa. Mógłbym pracować nawet na własny rachunek.

Gdybym mógł, zmieniłbym w innych…sposób odnoszenia się do osób niepełnosprawnych. Spotykam czasem ludzi na ulicy, i słyszę głupie docinki – na przykład słowa pewnej staruszki: „Taki młody i na wózku”. Mam wtedy ochotę odpowiedzieć „Taka stara, a taka głupia”. Jest to niemiłe. Nie chcę współczucia. Po wypadku bałem się wyjechać z domu. Było to dla mnie dziwne uczucie, bo nikt wcześniej się tak na mnie nie pa-trzył. Kiedy wyjeżdżałem na wózku, ludzie traktowali mnie jakby ufo leciało przez miasto. Kiedy chcę załatwić sprawę na poczcie czy urzędzie i przyjeżdżam taksówką dostosowaną do potrzeb

osób niepełnosprawnych, zaraz robi się zbiegowisko. Na co dzień brakuje tolerancji dla osób niepełnosprawnych. Myślę, że ludzie się tego u nas jeszcze nie nauczyli. Osoby sprawne poproszone o pomoc często nie wiedzą jak się zachować, aby na przykład pomóc osobie niepełnosprawnej wsiąść do autobusu. To są ba-riery. I te wszechobecne schody.

Chciałabym, aby uświadamiano ludzi jak pomagać osobie niepeł-nosprawnej, jak chwycić za wózek bezpiecznie, żeby nie zrobić krzywdy. Bardzo chętnie zaangażowałbym się w takie działania uświadamiające osoby sprawne.

Czasem ciężko mi, bo…muszę sobie wszystko zaplanować w czasie, przewidzieć wszyst-kie bariery po drodze. Proste czynności jak załatwienie sprawy w bankomacie wymaga więcej czasu, a wszędzie schody, schodki.

Są dla mnie oparciem…moi bliscy. Teraz już sam nauczyłem się radzić sobie w życiu. Mieszkam samodzielnie, mam swoje mieszkanie.

Uśmiecham się, bo…nie jest takie życie straszne z perspektywy wózka, jak się może innym wydawać.

Poleciłbym innym udział w projekcie…bez wahania. Jest to na pewno miłe spędzenie czasu i poznanie innych ludzi. Ale przede wszystkim zyskanie umiejętności, szansy na lepsze życie, na pracę.

Chciałbym, aby takich projektów było dużo więcej, bo naprawdę warto w nich uczestniczyć. Osoby niepełnosprawne mogą wyjść z mieszkania, zaczynają inaczej myśleć i żyć. Niektórzy niechętnie zaczynają, ale w połowie projektu zaczyna im się to podobać.

Marzę o…rodzinie, domu na odludziu, podróżach.

dokończenie ze str. 2

„TACY SAMI – aktywizacja społeczno-zawodowa osób niepełnosprawnych z terenu Miasta Słupska” to projekt realizowany przez Gminę Miejską Słupsk w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet VI Rynek pracy otwarty dla wszyst-kich, Działanie 6.1 Poprawa dostępu do zatrudnienia oraz wspieranie aktywności zawodowej w regionie, Poddziałanie 6.1.1 Wsparcie osób pozostających bez zatrudnienia na regionalnym rynku pracy.

Szkolenia w ramach projektu rozpoczęły się w maju 2009 roku. Bierze w nich udział 15 osób niepełnosprawnych (niezarejestro-wanych w powiatowym urzędzie pracy jako bezrobotne lub poszukujące pracy) z terenu miasta Słupska, których stopień nie-pełnosprawności nie ogranicza możliwości podjęcia pracy. Projekt oferuje szkolenia zawodowe z zakresu podstaw księgowości, grafiki komputerowej oraz krawiectwa. Uczestnicy otrzymują certyfikaty potwierdzające zdobyte umiejętności.

12 CZAS ZMIAN 13CZAS ZMIAN

Grzegorz patrzy co prawda teraz na świat z innej perspektywy, ale ma swoje marzenia i ambicje, jest świadom potencjału, który w nim drzemie wie, że sobie poradzi. Mówi: - „Mam szczęście do osób, które były ze mną w najtrudniejszych momentach”.To nie wszystko, na koniec z tajemniczym uśmiechem odkrywa kolejny swój talent - pięk-nie rysuje, a jego prace były nagradzane.

Kreator odpowiedzi na potrzeby człowieka

„Statystyki dowodzą, iż jednymi z najbardziej przedsiębior-czych kobiet w Unii Europejskiej są Polki. Według danych, kobiety w Polsce stanowią około 35 % przedsiębiorców. W 2002 roku wśród pracujących kobiet, 24, 9 % pracowa-ło na własny rachunek (w Unii Europejskiej współczynnik ten wynosił wówczas 11, 4%. W Raporcie „Polityka rów-ności płci. Polska 2007” wskazuje się, iż w całym okresie transformacji w Polsce przybyło znacznie więcej kobiet niż mężczyzn prowadzących działalność gospodarczą”. (Cytat pochodzi z publikacji „ Spójrz w stronę dziewcząt. Jej portret, czyli o sprawach kobiet w pracy z młodzie-żą”, autorką artykułu „Kobiety w biznesie- jak to wygląda w praktyce”, z którego pochodzi ww. cytat jest Pani Małgorzata Jonczy- Adamska”).

Niektórzy wierzą, że przedmioty mają duszę… Jeszcze inni są przekonani o złośliwości rzeczy martwych. Niektórzy oddali-by wszystko za choć jeden z kolekcji obrazów Picassa. Dla innych szczytem marzeń będzie wygodne łóżko. Chociaż każdy ota-cza się innymi przedmiotami, wszyscy marzą o tym, by jednak były użyteczne. Siadając na krześle zastanawiamy najpierw nad tym, czy wytrzyma nasz ciężar. Dopiero potem doceniamy jego wygodę i wartość artystyczną. Idealnie byłoby, gdyby to krze-sło było jeszcze wykonane z materiału, który można utrzymać w czystości. Dbanie o to, by otaczające nas przedmioty były ideal-ne dla użytkowników leży w kompetencji designerów, kreatorów przedmiotów. Punktem wyjścia do stworzenie każdego, nowego przedmiotu jest potrzeba człowieka.

Sylwia Kowalczyk-Gajda od roku wciela się w rolę kreatora od-powiedzi na potrzeby człowieka. Właśnie te potrzeby stanowią inspiracje do tworzonych przez nią przedmiotów. Operując szli-fierką i wyrzynarką projektuje wieszaki, które każdy potrafi zło-żyć, regały książkowe, które składają się z niezależnych od siebie siedzisk oraz kartki pocztowe, które są lampionami. W 2008 roku uzyskała środki na podjęcie działalności gospodarczej i udało się!

Koga Design to miejsce gdzie realizują się Pani zawodowe marzenia, skąd po-mysł na własny biznes?Jeszcze podczas studiów pracowałam jako projektantka mebli i wnętrz. Zawsze marzyłam o tym, by móc podpisać się pod za-projektowanym przez siebie przedmiotem własnym nazwiskiem. Skończyłam wzornictwo przemysłowe kierunek, który wielu ro-zumie jako projektowanie czegoś ładnego, a nie koniecznie użyt-kowego. Tymczasem, ukończenie tych studiów pozwala projek-tować wszystko, począwszy od pociągu a skończywszy na kubku. Powstaje wiele rzeczy, które są lepszą lub gorszą kopią tego co już istnieje. Kreowanie przedmiotów sięga głębiej. U podstaw tego zawodu leży człowiek i jego potrzeby. Wykładowcy, którzy pod-czas studiów przekazywali wiedzę jak projektować przedmioty prosili: zaprojektuj siedzisko, a nie krzesło, zaprojektuj światło, a nie lampę…Studia miały jedynie pobudzić wyobraźnię, pokazać, że wszystko co nas otacza to inspiracja dla nas, jako przyszłych designerów. Moje plany zawodowe określiłam sobie już bardzo wcześnie. Kiedy byłam mała mówiłam, że zostanę projektantką wnętrz lub będę malowała. Rodzice nawet nie chcieli o tym sły-szeć. Oni wysłaliby mnie raczej na architekturę. Kiedy zdałam ma-turę zadecydowałam sama o sobie i jestem szczęśliwa, że robię to, co daje mi poczucie zawodowej samorealizacji.

Pomysł na własną firmę bardzo oryginal-ny, a jednak udało się pozyskać środki na działalność gospodarczą?Przeprowadziłam się z mężem z Łodzi do Trójmiasta. Zgłosiłam się do Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni i otrzymałam informacje o możliwości podjęcia środków na działalność gospodarczą. Po złożeniu wniosku o dotację odbyłam rozmowę z doradcą zawo-dowym. W trakcie tej rozmowy badano moje predyspozycje za-wodowe do założenia własnej firmy. Później opinia o kandydacie zostaje przedstawiona komisji ds. przyznawania dotacji. Popro-

14 CZAS ZMIAN 15CZAS ZMIAN

szono mnie o wypełnienie ankiety deklarującej chęć uczestnic-twa w projekcie. Mój wniosek rozpatrzono pozytywnie, podpisa-łam umowę, podałam numer konta, na które przelano mi prawie 14 000 złotych. Zdobyte pieniądze pozwoliły mi na zakup opro-gramowania. Później uczestniczyłam w szkoleniach „ Jak założyć własną firmę”, gdzie uzyskałam informacje na temat marketingu w firmie, sporządzania biznesplanu, form finansowania działalno-ści małych i średnich przedsiębiorstw oraz sposobów pozyskiwa-nia środków unijnych na prowadzenie własnej działalności.

Okazuje się, że dobry pomysł to połowa sukcesu. Co składa się na tę trudniejszą połowę, przybliżającą do zdobycia środ-ków unijnych?Najbardziej ciężko było mi, kiedy niektórzy urzędnicy nie podzie-lali mojego optymizmu. Kiedy mówiłam czym się będę zajmo-wać patrzyli na mnie z niedowierzaniem. Do swojego pomysłu podchodziłam z pasją i nie potrafiłam zrozumieć jak można jej nie podzielać. Przecież przedmioty nas otaczają. Dlaczego nikt się nie zastanawia, że jest ktoś odpowiedzialny za ich tworzenie?

Z formalności, najtrudniejszym i pewnie najbardziej czasochłon-nym etapem było zbieranie potrzebnych informacji - między innymi do tworzenia biznesplanu. Zbieranie informacji zajęło mi około miesiąca, zaś samo tworzenie biznesplanu raptem 3 dni.

Stworzenie biznesplanu to jedno, a jak przebiega realizacja przedsięwzięcia?Póki co jestem zadowolona z podjętej decyzji o posiadaniu wła-snej firmy. Faktem jest, że wśród osób, od których dostaję zlece-nia dominują jednak klienci, którzy chcą zaprojektować wnętrze. W mieszkaniach wykonuję takie „zabiegi” jak operowanie świa-

Co takiego jest w tych stworzonych przez Panią przedmiotach, że warto być ich użytkownikiem?Po pierwsze chcę podkreślić, ze prototypy przedmiotów najlepiej jest wykonać samodzielnie. Można odnaleźć w nim wiele słabych i mocnych stron, co jest przydatne w dalszym wprowadzaniu przedmiotu do realizacji. Patrzę na konkretny produkt przez pry-zmat funkcjonalności. Widzę krzesło i zastanawiam się, czy opar-cie faktycznie musi być aż takie wysokie? A może warto je skrócić kosztem większej wygody? Przedmiot powinien się podobać, ale nie to jest najważniejsze. Ważne, by był użyteczny i funkcjonalny. Projektując wieszak wczułam się w rolę jego użytkownika. Musi być przede wszystkim łatwy do złożenia nawet dla osoby o fili-granowej budowie. Ponadto musi się zmieścić w jednej paczce podczas transportowania oraz musi mieć dość prostą formę. Niektóre produkty powstały jako odpowiedź na moją, konkretną potrzebę. Tak było w przypadku stolika nocnego. Chciałam mieć stolik, ale niekoniecznie lampkę. Z kombinacji moich potrzeb po-wstał podświetlany stolik nocny, czyli mebel i lampa w jednym. Największym uznaniem klientów cieszą się torba plażowa, która jest również matą plażową oraz kartka pocztowa, która po złoże-niu jest lampionem.

Gdzie szuka Pani inspiracji?Praca w tej branży wymaga zaangażowania 24 godziny na dobę. Wychodzę z biura i teoretycznie powinnam zająć się osobistymi sprawami, jednak ciągle myślę o projektowaniu. Chodzę ulicami i oglądam wystawy sklepowe. Skacząc po kanałach telewizyjnych zatrzymuję się, gdy akurat lecą reklamy. Może to banał, ale inspi-racje można czerpać ze wszystkiego. Nawet idąc na grzyby moż-na się czymś zainspirować. Natura wielokrotnie leżała u podstaw wielu projektów. Jednym z dość znanych przykładów była inspi-racja źdźbłem trawy poruszającym się na wietrze. Na podstawie tej obserwacji projektanci „drapaczy chmur” weryfikowali swoje poglądy na temat ich statyczności. Stwierdzili, że budynki powin-ny się jednak poruszać.

Rozmawiałi:Joanna Sulewska-Łobocka i Maciej ReckiZespół Promocji, Konkursów i Naboru Projektów

Właścicielka Biura KOGA DESIGN, Sylwia Kowalczyk-Gajda jest jedną z 76 osób, które w 2008 roku otrzymały środki na podjęcie działalności gospodarczej. Stało się to możliwe dzięki projektowi: „ Od dzisiaj mów do mnie szefie”, realizowanemu przez Powiatowy Urząd Pracy w Gdyni w ramach Poddziałania 6.1.3: „ Poprawa zdolności do zatrudnienia oraz podnoszenie poziomu aktywności zawodowej osób bezrobotnych”. Rok 2009 był szansą dla kolejnych 38 osób, którym środki unijne otworzyły drogę do prowadzenia własnej firmy. Wśród dość oryginalnych pomysłów na własny biznes pojawiły się następujące: sklep internetowy- numizmatyka, wydawnictwo muzyczne, gabinet fizjoterapii, usługi aranżacji ścian wewnętrznych, usługi fotografii reklamowej oraz grafiki komputerowej czy organizacja imprez sportowo rekreacyjnych.

tłem, które tworzy niepowtarzalny nastrój, lub jest niezwykle waż-nym elementem do dobrego funkcjonowania we wnętrzu, czy też optycznie powiększam metraż mieszkania poprzez zastosowanie odpowiednich kolorów, czy form we wnętrzu. Na brak klientów i zleceń nie narzekam. Jeśli chodzi o formalności, co 3 miesiące zawożę do Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni potwierdzenia przelewów. Dokładnie 1 września mija rok od podjęcia działalno-ści gospodarczej. Ta data obliguje mnie do dostarczenia do urzę-du pracy zaświadczenia o odprowadzaniu składek i prowadzeniu działalności gospodarczej przez rok.

Mija rok i co dalej? Czy wraz z rozwojem firmy planuje Pani zatrudnić kogoś do pomocy?Jeszcze do końca tego roku będzie to jednoosobowa działal-ność. Już od nowego roku zamierzam zatrudnić absolwenta bądź absolwentkę architektury lub wzornictwa przemysłowego. Jeśli natomiast chodzi o moje plany zawodowe to nie zamie-rzam poprzestać na projektowaniu mebli i wnętrz mieszkalnych. Teraz moje zadanie polega głównie na interpretowaniu potrzeb klientów również podczas tworzenia scenografii. Ostatnio udało mi się zaprojektować ogród zimowy… w lipcu. Za oknem upał a w środku oszronione drzewa, śnieżnobiałe obrusy. Zima w środku lata. W celu uzyskania zamierzonego efektu wykorzy-stuję różne zabiegi. Ostatnio, projektując łazienkę wykonałam drzewo z hipsu i przykleiłam na ścianę. Hips to taki materiał, który jest wykorzystywany do tworzenia scenografii, w celu uzyskania efektu odbicia światła.

W przyszłości chciałabym, by stworzone przeze mnie przedmioty służyły jak największej liczbie osób.

Praca w tej branży wymaga zaangażowania 24 godziny na dobę. Wychodzę z biura i teore-tycznie powinnam zająć się osobistymi sprawa-mi, jednak ciągle myślę o projektowaniu.

16 CZAS ZMIAN 17CZAS ZMIAN

WUP w Gdańsku wygrał w rankingu polskich urzędów zaj-mujących się przyjmowaniem wniosków, oceną projektów oraz przyznawaniem pieniędzy unijnych. Ranking przygoto-wało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Oceniona została praca 86 instytucji. Ocenie podlegał m.in.: czas trwania oceny formalnej w konkursach otwartych i zamkniętych, procent wnio-sków przechodzących przez ocen formalną, realizacja projektów indywidualnych, wartość zawartych umów o przyznanie dotacji. Pierwsze miejsce zajął Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku.

Pieniądze na rozwiązywanie problemów Pomorza– Przyjęliśmy filozofię, że nie zajmujemy się wydawaniem unijnych pieniędzy, tylko rozwiązywaniem za ich pomocą najpoważniej-szych problemów regionu – mówi Joanna Witkowska, wicedy-rektor WUP w Gdańsku ds. funduszy strukturalnych UE. – Wielu mieszkańców Pomorza już skorzystało lub korzysta ze szkoleń i kursów podwyższających kwalifikacje i ułatwiających start bądź powrót na rynek pracy. Promujemy te projekty, które gwarantują kompleksowe wsparcie – psychologiczne i zawodowe - osobom bezrobotnym, zmierzają do poprawy warunków życia mieszkań-ców Pomorza i zbliżają ich do rynku pracy.

Pomoc w działaniach wdrażanych przez WUP skierowana jest przede wszystkim do kobiet, osób po 45 roku życia i niepełno-sprawnych. Trafiające na Pomorze środki unijne są wykorzysty-wane głównie na aktywizację zawodową osób bezrobotnych, różnego rodzaju szkolenia i kursy zawodowe, rozwój przedsię-biorczości i samozatrudnienia. Projektodawcy oferują szkolenia podnoszące kwalifikacje, staże i przygotowanie w miejscu pracy,

możliwość prac interwencyjnych, przyznanie jednorazowych środków na podjęcie działalności gospodarczej oraz pomoc prawna, konsultacje i doradztwo związane z podjęciem działalno-ści gospodarczej, a dla pracodawców doposażenie lub wyposaże-nie stanowiska pracy dla skierowanego bezrobotnego w ramach prac interwencyjnych.

WUP w Gdańsku doświadczenie we wdrażaniu funduszy unij-nych zbiera już od roku 2004. Od momentu dołączenia Polski do Unii Europejskiej Urząd był odpowiedzialny za sprawne prze-

kazywanie pieniędzy unijnych beneficjentom oraz nadzór nad realizacją projektów w ramach programów Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego i Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich.

W bieżącym okresie programowania do zadań WUP w należą: ogłaszanie konkursów, ocena formalna i merytoryczna wniosków, dokonywanie - w oparciu o określone kryteria - wyboru projek-tów, które otrzymają dofinansowanie z Unii Europejskiej, prze-kazywanie środków finansowych projektodawcom, rozliczanie projektów i sprawozdawczość, kontrola finansowa i merytorycz-na projektów oraz prowadzenie działań informacyjnych i promo-cyjnych.

- Cenimy sobie sprawną komunikację i dobrą współpracę z beneficjentami – podkreśla wicedyrektor Joanna Witkowska. – Na przykład w jednym z tegorocznych konkursów w Poddzia-łaniu 6.1.1 do oceny formalnej wpłynęło 85 projektów, z czego aż 57 było przygotowanych poprawnie i nie wymagało poprawek ani uzupełnień. Świadczy to o dobrym przepływie informacji mię-dzy urzędnikami a beneficjentem.

Ranking 86 instytucjiRanking ministerstwa oparty był na 12 kryteriach, a ocenie pod-dano 86 urzędów z całej Polski: od ministerstw nadzorujących wydawanie środków, po regionalne urzędy, które odpowiada-ją za konkursy dla przedsiębiorców. Instytucje zaangażowane we wdrażanie programów operacyjnych w latach 2007-2013 ocenione zostały na podstawie ankiety przygotowanej przez Mi-nisterstwo Rozwoju Regionalnego oraz informacji miesięcznych za grudzień 2008. W przypadku każdego kryterium wskazywa-no pięć najlepszych instytucji, które dostawały punkty dodat-

Punkty uzyskane w poszczególnych kategoriach były następnie mnożone przez odpowiedni przelicznik (od 1 do 3), którego wartość była wyznaczana w za-leżności od przyjętego poziomu istotności danego wskaźnika. Część instytucji nie mogła być oceniana pod względem wszystkich kryteriów, dlatego też metoda punktacji została opracowana w ten sposób, aby równie dobrze można było zyskać jak i stracić punkty w poszczególnych kryteriach. Kryteria były dobierane w ten sposób, aby mogły być obiektywne i porównywalne w ramach wszystkich programów operacyjnych. Z tego też względu orga-nizator rankingu zrezygnował z takich wskaźników jak np.: długość oceny merytorycznej, której złożo-ność będzie zasadniczo różna w Program Operacyj-ny Kapitał Ludzki i Program Operacyjny Infrastruk-tura i Środowisko.

Agnieszka KatkaZespół Komunikacji Społecznej

Osoby, które rozpoczęły udział w projektach realizowanych od 2008 r. w ramach Działania 6.1

nie (najlepsza instytucja otrzymywała 5 punktów, kolejna 4 itd.) oraz pięć najgorszych, które otrzymywały punkty ujemne (odpo-wiednio minus 5 punktów, minus 4 punkty itd.). Jedynie w przy-padku dwóch kryteriów – kontraktacja oraz realizacja zakładanej przez instytucję prognozy finansowej na 2008 r. wyróżniono wy-łącznie najlepsze instytucje.

Zwycięzca rankingu – Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku – otrzymał 36 pkt., a najniżej oceniona instytucja aż 41 pkt. ujem-nych.

Wśród głównych kryteriów znalazła się długość oceny formalnej w konkursach otwartych. Na podstawie danych z ankiet przeka-zanych przez instytucje zaangażowane w realizację Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia 2007- 2013 najlepszy wynik uzy-skały: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, WUP w Szcze-cinie, WUP w Gdańsku oraz WUP w Lublinie. Kolejnym kryte-rium była długość oceny formalnej w konkursach zamkniętych oraz procent wniosków przechodzących przez ocenę formalną.

Pozostałe kryteria dotyczyły m.in. liczby najistotniejszych re-komendacji z audytu zgodności, liczby złożonych wniosków o dofinansowanie przypadająca na jednego pracownika zajmu-jącego się obsługą wniosków oraz realizacji prognozy finansowej założonej sobie przez samą instytucję na 2008 r. Według infor-macji uzyskanych z ankiet wynika że tylko dwie instytucje zreali-zowały swoje założenia w niemal 100 procentach, były to WUP w Gdańsku oraz MSWiA, które wykonały plan finansowy w ponad 99 proc. Na kolejnych miejscach uplasowały się WUP w Toruniu, WUP w Warszawie oraz WUP w Olsztynie.

Znaczące liczbyPomorzanie i Pomorzanki chętnie korzystają z oferty projektodawców i licznie uczestniczą w kursach i szkoleniach zawodowych, m.in: kursach spawania, szkoleniach w zawodzie pracownik księgowo-biuro-wy, magazynier- wózkarz, kopacz-ładowacz, kurs prawo jazdy kategorii C, stylizacja paznokcia, obsługa kas fiskalnych, elektryk, magazynier, handlowiec, obsługa programów księgowych.

Najlepszy we wdrażaniu

Mieszkańcy Pomorza chętnie podnoszą kwalifikacje zawodowe w ramach POKL. Na zdjęciu uczestnicy kursu prawa jazdy kategorii C.

18 CZAS ZMIAN 19CZAS ZMIAN

Problem ten nie ominął województwa pomorskiego. Pomorzanie zaczęli się obawiać o przyszłość swoich rodzin i osobiste perspek-tywy rozwoju, zwłaszcza, że w pierwszych miesiącach bieżącego roku sytuacja na rynku pracy znacznie się pogorszyła, a we wszyst-kich powiatach nastąpił wzrost liczby bezrobotnych. Pracodawcy ograniczali zatrudnienie m.in. ze względu na spadek zapotrzebo-wania na towary produkowane przez poszczególne przedsiębior-stwa, przeniesienie produkcji do innego państwa lub likwidację firmy. Dopiero wraz z wiosną niektóre powiaty województwa zaczęły zauważać stabilizację lub lekką poprawę sytuacji na rynku pracy. W łagodzeniu skutków kryzysu, w obliczu pojawiających się w ostatnim czasie trudności na rynku pracy i pogarszającej się sytuacji wielu rodzin pomocne ma być min: przyspieszenie wydatkowania środków unijnych na inwestycje infrastruktural-ne, co może zapewnić powstawanie nowych i utrzymanie do-tychczasowych miejsc pracy w regionie. Innym narzędziem ma być specjalny pakiet działań antykryzysowych dla bezrobotnych Pomorzan, którzy zdecydowali się bądź zdecydują na udział w projektach realizowanych za pieniądze unijne w ramach Progra-mu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Działanie 6.1 Poprawa dostępu do zatrudnienia oraz wspieranie aktywności zawodowej w re-gionie, Poddziałanie 6.1.1 Wsparcie osób pozostających bez zatrudnienia na regionalnym rynku pracy. Zastosowanie pa-kietu zawierającego szereg propozycji ułatwiających i przyspie-szających wykorzystanie funduszy europejskich to propozycja Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

Jednym z działań ma być wprowadzenie procedury przyspieszo-nego wyboru projektów, tzw. szybkiej ścieżki. Oznacza to, że na-bór, ocena i wybór projektów do realizacji ma się zamknąć w 30 dniach.

Przewidziane jest też zwiększenie alokacji finansowej do ogłoszo-nych wcześniej konkursów. Oznacza to, że będzie można wyko-rzystać oszczędności powstałe z negocjacji i zwrotów na zwięk-szenie wartości projektów obecnie realizowanych. Beneficjenci otrzymają zatem dodatkowe pieniądze na realizację działań anty-kryzysowych w projekcie.

POKL pomocny w kryzysieOd początku roku kryzys gospodarczy był zjawi-skiem komentowanym niemal przez wszystkie grupy społeczne nie tylko w Europie. Rządzący zastanawia-li się jak łagodzić jego skutki, a mieszkańcy poszcze-gólnych regionów głowili się co zrobią, gdy stracą pracę.

Agnieszka KatkaZespół Komunikacji Społecznej

W ten sposób dofinansowana zostanie większa liczba projektów, które odpowiadają na istniejące zapotrzebowanie społeczno – gospodarcze w danym regionie, poprzez zaangażowanie do-stępnych środków np.: a conto kolejnych konkursów. W ramach konkursów wprowadzone zostanie kryterium dostępu wspólne dla wszystkich regionów, określające próg udziału w projekcie osób zwolnionych z przyczyn zakładu pracy w wysokości mini-mum 10 procent.

Wprowadzony zostanie dodatek relokacyjny (mobilnościowy, bezzwrotny w wysokości 3310,8 zł), który będzie stanowił element wsparcia w projekcie dla osób, które znalazły nowe zatrudnienie w firmie oddalonej o co najmniej 50 km od miejsca zamieszkania. Warunkiem otrzymania świadczenia jest utrata pracy z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy nie wcześniej niż 6 miesięcy przed dniem przystąpienia do projektu.

- Mając na względzie zmieniającą się, a w wielu powiatach wo-jewództwa pomorskiego pogarszającą się sytuację gospodarczą Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku programując rok temu działania na rok bieżący zaplanował promowanie projektów w całości skierowanych do osób niepracujących, które utraciły zatrudnienie z przyczyn zakładu pracy. Szczególnym wsparciem objęto również osoby niepracujące znajdujące się w szcze-gólnie trudnej sytuacji na rynku pracy: osoby po 45 roku życia oraz osoby bez kwalifikacji zawodowych. W celu efektywnego wykorzystania nowych form wsparcia, WUP w Gdańsku rozpo-czął procedurę związaną ze zwiększaniem wartości projektów na rzecz wprowadzenia dodatków relokacyjnych do projektów już realizowanych. Przygotowując Plany działania na rok 2010 WUP w Gdańsku przewiduje wprowadzenie procedury przyspieszone-go wyboru projektów tzw. „szybka ścieżka”. Umożliwi to skróce-nie czasu naboru, oceny i wyboru projektów do 30 dni roboczych od dnia złożenia wniosku o dofinansowanie, a w efekcie pozwoli to na elastyczne reagowanie na wyzwania pojawiające się na ryn-ku pracy – mówi Joanna Witkowska, wicedyrektor ds. funduszy europejskich Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku.