Upload
przemek-malacha
View
224
Download
0
Embed Size (px)
DESCRIPTION
Zbiór kilkunastu erotyków. Poezja biała. Lektura do poduszki, do półmroku, do świec. Fragment: "Zrodzona w podmuchu wiatru, / owijasz się wokół ust. / Ciepłym językiem drażnię twoją istotę; / z głośnym westchnięciem ulatujesz w niebo. / Wargami rzeźbię / szczyt ukojenia."
Citation preview
Przemysław Małacha
Erotyki Płynne
Wydanie pierwszeCopyright (c) by Przemysław Małacha, Leeds 2011
Annie Marii
Za szepty w półmroku
Przy Mozarcie
przylatujesz na pierwszych smyczkach melodia skrzypiec uwodzi z ciebie muślinnagaścielesz sobą fortepian
jadelikatnym pianorozbudzam zmysły wyginasz się w łuk wiolonczeli czarne struny włosów drgajądopóki nie tonę w ich zapachu tyszepczesz słowa podajesz rytm w szalonym staccatogramy radosne wariacje na nasz temat zupełnie forte kiedy orkiestra milknie owijamy się w ciepłe pięciolinie i trwamy w cudownej ciszy w bezruchu ciał
2.3.2010
Deszczowy
opadasz lekko na puchy poduszek mamisz deszczowym feromonem oszołomione zapachy zlizuję z ciebie szeptem w powietrzu zawisa odrobinka spełnienia
4.2.2010
O piątej nad ranem
Na mojej nagiej piersi opierasz na wpół przymknięte powieki. Twoje umalowane rzęsy leniwie rozmazują świt. Poranek zastaje nas już delikatnie, zroszonych pożądaniem.
6.2.2010 05:20
Po butelce czerwonego wina
rozmazanasuniesz po ścianie wprost w kłębowisko pościeli zderzamy się w toaście ku czci doskonałej fizyczności ciał rządzi nami pożądanie namiętność i chaotyczna wędrówka do rozkosznej miękkości poduszek dziś cię wielbię jutro przywitam uporczywym bólem głowy i zażądam śniadania do łóżka
8.2.2010
Koszmarny
opowieść o dniupalce na cielewędrówka dotyku -znaki tajemne
prężysz kręgosłupdrażniona dreszczemcichutko wzdychaszi prosisz o jeszcze
dostajesz co chciałaś:całego się dajęwtem budzisz się z krzykiem…jam sennym omamem
13.9.2010
Pokłócienny
Todopada nas w środku nocyplecy w plecykaże znieruchomieć łowić w płucalodowaty oddech księżyca spływasz na moją twarz ciemność mruczy kołysanki zbyt stanowczowciąga w słoną otchłań podpowiek jakby wiedziała że tojuż dawno za nami rano zakładam cię na blade ciało ostrożnie z serca wytapiam lód
24.3.2010
Można nas usłyszeć
przegapić dzień w nieboprzemilczeć się do świtu
a światniech nas obchodziz daleka
zaszyliśmy sięi nie ruszą nas stąd:wskazówkowy przymus zegaraani natrętna łapczywość przyjaciół
nocąmożna nas jeszcze usłyszeć
w zieleni trawyw prądach powietrzaw zapachu ziemiw wibracji ciał
12.4.2010
Łagodny
Zrodzona w podmuchu wiatru, owijasz się wokół ust. Ciepłym językiem drażnię twoją istotę;z głośnym westchnięciem ulatujesz w niebo. Wargami rzeźbię szczyt ukojenia.
2.10.2010
Pikantny
Zrodzona w podmuchu wiatru, owijasz się wokół ust. Ciętym językiem drażnię twoją istotę; z gniewnym fuknięciem ulatujesz w niebo. Na wargach pozostaje niedosyt istnienia.
1.2.2010
Wojenny
leniwie zataczam kręginad lotniskiem brzuchai zrzucam bomby pocałunków na jego idealną płaskość obrona przeciwcałuśna nie działa - z łatwością zdobywam zasieki ud ostatni obrońca łatwo poddaje się językowi siłą wdzieram się do tajemnego bunkra
pada strzał
w uniesieniu Ewa Braunkrzyczy Twoimi ustami
12.2.2010
Z Afryki
Rzeka twoich włosówzalewa czernią moją nagą pierś. Spacerujesz oddechem wzdłuż szyi,nadgryzasz jabłko Adama,koniuszkiem języka znaczysz drogę do moich ust. Spotykamy się tam, gdzie najcieplej.W odrobinie powietrza między twarzamirodzi się rytm i odnajduje nas po omacku. Niewidoczni gołym okiem,zamieniamy się w liczbę pojedynczą. Przez kosze pospiesznie splecione z palców przelewa się ciemność.Gwiazdy mrugają porozumiewawczo, prosząc nas o jeszcze trochę czasu,o odrobinę wieczności, o ten ostatni raz.
12-13.5.2010
A za oknem szumi Bałtyk (noc w dwóch aktach)
I.
Czekoladowe confetti pieprzyków i znamionznika pod językiem.Zlizuję z ciebie dzień,byś mogła przyjąć noc pod blade skrzydła ramion.
Lewitujemy miedzy morzem a sosnowym gajem;za oknem deszcz szumipo cichu, niechcący,a nam jest dobrze przy - i w sobie nawzajem.
II.
Rozkołysz mniei dotknij jeszcze.Już nie przestawaji szepnij: jestem.
17.8.2010
Oczekując świtu
Jest zimno, wiec na zmianę gubimy się i odnajdujemy w puchowych zaspach kołdry.
Wyczuwam twój eteryczny zapach,pachniesz półmrokiem.W przytłumionym świetle świecjesteś niezdobytym biegunem ciepła,absolutem do osiągnięcia.
Jak niewidomy,badam zachłannymi palcami centymetry ciebie,a kiedy językiem znaczę ślad,od soczystej czerwieni wargdo rozkoszy na czubku piersi,drżysz niewyczuwalnie, niczym ultradźwięk.
Nasłuchuję w ciszyjak wibrujesz.Dostrajam się.
Na twoich ustach cicho kwitną jęki.Kielichy rozkoszy, kruszyny szczęścia.Spełniamy się w sobie niespiesznie,a moment trwa wieczność.
Oczekując świtunie czujemy zimna:wszystko wydaje się byćna swoim miejscu.
12.10.2010
Głębiej (wariacja na światło dzienne) niespodziewanie rozkwitasz oplatasz szyjęnagością znamion odczuwamnachalny brak powietrza na bezdechu wpijasz się we mnie ustami do krwi w sercu zapuszczasz korzenie w jasnych brązach oczu kotwiczę zanurzam się w spokój i głębiej
26.7.2010
Praska noc Mam ochotę poczuć zapach twoich włosów, a na karkuodcisnąć pieczątkę ust. Miarowo oddychasz w ciemności… Posłuchaj,to dla ciebie śpiewam. Kiedy wschodzi słońce, ta noc się nie kończy.
27.1.2010
Z daleka
Myślę o smukłości nóg oplatających moje plecyczernią koronkowych rajstop;o miękkości dłoni, która po omacku szuka wyjścia z labiryntu zmęczonej twarzy.Twoje paznokcie znaczą moją pierś krętym talizmanem. Czuję ciepło.To oddech przytula się do karku.Wdycham cię głęboko. Dotykam.Iskrzysz pod palcami.
Czy to nasze usta? Kneblujemy się nawzajem.Myślę o tym, co nas łączy.
I o kilometrach, których nam do siebie brakuje.One są teraznieistotnie najważniejszym oksymoronem.
2.2.2011
Przemysław Małacha
Rocznik ’80, urodzony w Nysie.Od 2003 r. mieszka w Wielkiej Brytanii.
Członek kolektywu artystycznegoPolish InvarARTs,
działającego w Leeds od 2008 r.
Administrator forum literackiego Inkaustus.
Ekscentryk.Lubi o sobie myśleć,
że uprawia poetycką partyzantkę,okraszoną sporą dawką abstrakcji.
Gra na djembe.Jeździ na rowerze.
Komponuje muzykę.
Inspiracje:„Wszystko co w zasięgu moich sześciu zmysłów.
Obraz. Dźwięk. Smak. Zapach. Dotyk. Myśl.”
www.rootsrat.euwww.inkaustus.pl
Kontakt: [email protected]
Fotografia na okładce: Przemysław MałachaProjekt i wykonanie okładki: Anna Maria Zaremba - [email protected]