12
Głos Parafii NR 9 (189) ROK XVI WRZESIEŃ 2018 BIERZGŁOWO PARAFIA PW. WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY Modlitwa człowieka dorosłego Boże mój i Panie… tak wiele zadań stoi przede mną, tak wiele mam obowiązków i często nie mam już sił ani ochoty do pracy, czuję się zmęczony i przygnębiony… Pomóż mi rozróżniać rzeczy ważne i wielkie od zwykłych, drobnych, często banalnych czynności, żebym potrafił skoncentrować się na tym, co istotne (…) O Boże, który znasz najlepiej moje serce, nie daj, abym uciekał od ludzi, którzy mnie potrzebują, nie pozwól też, abym zamęczał sobą tych, których ja potrzebuję. Zwyciężaj we mnie egoizm, zarozumiałość, samowolę i próżność, niech szanuję także tych, których nie lubię. Nie daj mi unikać zadań trudnych i niewdzięcznych, ale umacniaj mnie wiarą w sens i konieczność dobrego działania. Niech ,,nie zgubię po drodze” nadziei i optymizmu, niech nie wpadam w smutek, depresję i przygnębienie, a nade wszystko niech nie zwątpię w Twoją miłość, Boże. Nie daj mi tracić czasu i sił na to, co nie byłoby Twoją wolą, nasz Ojcze, na to, co byłoby niemądre i szkodliwe. Ustrzeż mnie przed nieodpowiedzialnością i zwykłą głupotą. Myśli moje chcę jednoczyć z Tobą (…) /ks. Roman Indrzejczyk/

Głos - parafiabierzglowo.files.wordpress.com · W ubiegłym roku, w niedzielne popołudnie, zapowiedział się na odwiedziny do Bierzgłowa. Przy kawie wypytywał o stan budowy kościoła

Embed Size (px)

Citation preview

Głos

Parafii

NR 9 (189) ROK XVI WRZESIEŃ 2018 BIERZGŁOWO PA RAF IA PW . W NIEBOWZIĘC IA NA JŚ WIĘ TSZE J MA RY I PA NNY

Modlitwa człowieka dorosłego

Boże mój i Panie… tak wiele zadań stoi przede mną,

tak wiele mam obowiązków

i często nie mam już sił ani ochoty do pracy,

czuję się zmęczony i przygnębiony…

Pomóż mi rozróżniać rzeczy ważne i wielkie

od zwykłych, drobnych, często banalnych czynności,

żebym potrafił skoncentrować się na tym, co istotne (…)

O Boże, który znasz najlepiej moje serce,

nie daj, abym uciekał od ludzi, którzy mnie potrzebują,

nie pozwól też, abym zamęczał sobą tych, których ja potrzebuję.

Zwyciężaj we mnie egoizm, zarozumiałość, samowolę i próżność,

niech szanuję także tych, których nie lubię.

Nie daj mi unikać zadań trudnych i niewdzięcznych,

ale umacniaj mnie wiarą w sens i konieczność dobrego działania.

Niech ,,nie zgubię po drodze” nadziei i optymizmu,

niech nie wpadam w smutek, depresję i przygnębienie,

a nade wszystko niech nie zwątpię w Twoją miłość, Boże.

Nie daj mi tracić czasu i sił

na to, co nie byłoby Twoją wolą, nasz Ojcze,

na to, co byłoby niemądre i szkodliwe.

Ustrzeż mnie przed nieodpowiedzialnością i zwykłą głupotą.

Myśli moje chcę jednoczyć z Tobą (…)

/ks. Roman Indrzejczyk/

– W R Z E Ś N I O W E K A L E N D A R I U M –

1 września

Dzień modlitw w intencji ofiar II wojny światowej – Festyn

„Niepodległościowe zakończenie lata” w Gminnym Parku Kultury

i Rekreacji w Łubiance od godz. 16.00 do 22.30

2 września XXII Niedziela Zwykła

3 września

Wspomnienie św. Grzegorza Wielkiego, papieża i doktora Kościoła,

patrona uczniów, studentów i nauczycieli – Początek nowego roku

szkolnego i katechetycznego

4 września Wspomnienie św. Rozalii

5 września Wspomnienie św. Matki Teresy z Kalkuty – Spotkanie Matek Żywego

Różańca

6 września Spotkanie grupy „5 minut”

7 wrzesień Pierwszy piątek miesiąca – Księża odwiedzają chorych w naszej parafii

8 września Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (MB Siewnej)

9 września

XXIII Niedziela Zwykła (kolekta budowlana) – Początek VIII Tygodnia

Wychowania w Polsce – Rozpoczęcie Wieczystej adoracji Naj-

świętszego Sakramentu w parafii o godz. 17.00

12 września Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

14 września Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

15 września Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej – Zakończenie

VIII Tygodnia Wychowania w Polsce

16 września XXIV Niedziela Zwykła

17 września

Wspomnienie św. Hildegardy z Bingen, doktora Kościoła, patronki

naukowców – 79. rocznica napadu Związku Radzieckiego na Polskę –

Dzień Sybiraka

18 września Wspomnienie św. Stanisława Kostki, zakonnika, patrona Polski

i młodzieży

19 września Wspomnienie św. Emilii de Rodat, zakonnicy

21 września Wspomnienie św. Mateusza, Apostoła – Międzynarodowy Dzień Pokoju

22 września Pierwszy dzień astronomicznej jesieni

23 września XXV Niedziela Zwykła – Pierwszy dzień astronomicznej jesieni

27 września Wspomnienie św. Wincentego a Paulo, prezbitera, patrona wszystkich

dzieł miłosierdzia w Kościele – Dzień Polskiego Państwa Podziemnego

29 września Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała

30 września XXVI Niedziela Zwykła – Wspomnienie św. Hieronima, doktora

Kościoła, patrona tłumaczy i biblistów

Elżbieta Giersz

– 2 –

– Z Ż Y C I A P A R A F I I –

POŻEGNANIE KS. PRAŁ. MARIANA SZAŃCY

(4.04.1939 – 29.08.2018)

Jeszcze w niedzielę 15 lipca 2018 r. ks. Marian odprawił Mszę św.

o godz. 9.45 w Bierzgłowie i potem o godz. 12.30 w Łubiance. To była jego ostatnia

Msza św. celebrowana publicznie w jego życiu. Obecni na tych Mszach św.

wspominają, że był radosny, z humorem. Na koniec życzył wszystkim błogosławionej

niedzieli. Tego samego dnia wieczorem przyszedł zawał serca, szpital, po kilku dniach

operacja i śmierć. Sprawy potoczyły się błyskawicznie. Śmierć, jak zawsze, nadeszła

za szybko.

Kim był przez większość swego dorosłego życia, co robił zawodowo, kim stał

się na koniec, gdy odkrył i przyjął powołanie kapłańskie? Te i inne pytania kołaczą

na wspomnienie kapłana Mariana. Myśląc o ks. Marianie nasuwają się słowa modlitwy

św. Augustyna: „Późno Cię umiłowałem, piękności tak dawna, a tak nowa, późno

Cię umiłowałem”.

Późno, z potężnym skarbcem życiowych doświadczeń, został kapłanem.

Był tak zwanym spóźnionym powołaniem. Zazwyczaj większość wybiera Seminarium

Duchowne i drogę kapłaństwa zaraz po maturze, czasami z rocznym, czy kilkuletnim

poślizgiem. On przyjął święcenia w wieku 59 lat. Pobierał dobrą emeryturę.

Miał dorosłego syna i córkę. Jego powołanie jest moim ulubionym przykładem

bogactwa duchowego i różnorodności w Kościele. W Kościele, w którym kapłani

są celibatariuszami, jest miejsce dla wdowców. Dlaczego nie? Przecież wdowcy

mogą powtórnie zawrzeć sakrament małżeństwa, dlaczego nie mieliby wybrać drogi

kapłaństwa?

Całe życie pracował jako inżynier budownictwa. Odbudował budynek

Trybunału Konstytucyjnego, kiedy ustanowiono tę instytucję, po zmianach w Polsce.

Był szefem administracyjnym „w randze ministra”, jak dumnie podkreślał. Miał

sekretarkę, służbową Lancię i prestiż. Wiele ważnych drzwi stało przed nim otworem.

Zostawił świat, pozostawił wiele, aby przyjąć służbę Bożą w wiejskiej parafii.

Kapłani, w świetle jego powołania, to pracownicy Boga do specjalnych

poruczeń. Jego pierwszą misją kapłańską nie była wcale misja duszpasterska,

do której rwał się z gorliwością neofity, ale misja inżynierska. Z ruin podniósł

krzyżacki zamek w Zamku Bierzgłowskim. Dziś mieści się tu Diecezjalne Centrum

Kultury. Nadawał się do tego jak nikt inny. Nasz Pan przygotował sobie sługę

– 3 –

prowadząc go po różnych drogach życia. Pewnie nikt inny nie podniósł z ruin zamku

tak szybko, jak on.

Przejął Zamek Bierzgłowski, ów skarb wieków, w momencie (w 1998 roku),

gdy ten stał nad pradoliną Wisły bezbronny, bez dachu, wyglądający swego

bliskiego końca. Inżynier z Warszawy, „młody”, świeżo wyświęcony ksiądz, wszedł

w dziedzictwo ośmiu wieków. Wyczuwał skarb, ukryty głęboko w przeszłości.

Zaczął na nowo składać cegłę do cegły, dachówkę do dachówki, uzupełniać

zwietrzałą latami i wiekami. Powędrował do przeszłości z zapałem ucznia Chrystusa

dla którego przeszkody są krzyżem wartym podjęcia. Dzieło materialne, w które tchnął

życie, przeżyje go długie lata. Dziś, gdy staję pod obronnymi murami, zbudowanymi

z ciosanych kamieni polnych, wyobraźnią cofam się do owych krzyżackich rycerzy,

cierpliwie i zapamiętale wznoszących fortyfikacje. Widzę ich sylwetki i kaplicę

z ostrołucznymi oknami na górze. Widzę ich późniejszego następcę, kapłana Mariana.

Szacowna historia odzyskała swój równomierny oddech. Czas przeszły podaje rękę

teraźniejszości. Patrząc na ocalone mury widzę dawny zamek, jego codzienne życie,

jego mieszkańców. Słyszę modlitwę brewiarzową śpiewaną przez zakonników –

rycerzy w chórze, a także ich narady, prowadzone w sali rycerskiej, obok kaplicy.

Słyszę pytania, którymi żyli, jak pozyskać dla Chrystusa pogański świat. To on –

ks. Marian sprawił, że przeszłość ożyła, że jest obecna w naszym pokoleniu. On ocalił

fragment cywilizacji łacińskiej. Przeniósł ją w wiek dwudziesty pierwszy. Cywilizacja

chrześcijańska zaciekle atakowana przez lewacki świat nie zamilkła. Ma się dobrze

przez ocalone, średniowieczne pomniki materialne i żywe życie duchowe. Posiada

w sobie więcej żywotności niż wspomniana, wydająca ostatnie tchnienie.

Przez czternaście lat był gorliwym proboszczem w Łążynie. Wkraczał w świat

nowej odpowiedzialności. Dzień zaczynał i kończył w kościele, zaczynał od modlitwy

brewiarzowej i adoracji, i nią kończył. Szukał światła Pana i Jego wiernych.

Wierni, którzy poznali drogę jego życia, trochę z przymrużeniem oka mawiali,

że w kazaniach jedno z przykazań pojawia się częściej. Które? Szóste. Jako małżonek

z siedemnastoletnim stażem przed przyjęciem święceń, wiedział dużo o tej delikatnej

dziedzinie życia. Do spowiedzi miał zawsze kolejkę. Najczęściej małżonków.

I ten klucz do ludzkich serc dał mu Bóg.

W ubiegłym roku, w niedzielne popołudnie, zapowiedział się na odwiedziny

do Bierzgłowa. Przy kawie wypytywał o stan budowy kościoła. Po dłuższej

rozmowie, przy pożegnaniu, sięgnął do kieszeni. Wyciągnął grubą kopertę i wręczył:

to na budowę. Była tam naprawdę hojna ofiara. Zawstydził mnie tym darem. Kościół

w Łubiance pozostaje też jego kościołem. Z jego śmiercią zyskuje orędownika u Boga.

Miał poczucie humoru. W Bierzgłowie mamy teczki dla prenumeratorów

Niedzieli. Ludzie przychodzą do zakrystii, aby odebrać swój egzemplarz. Parafianka

– 4 –

wchodzi do zakrystii i pyta ks. Mariana: czy jest Niedziela? Odpowiedział

z uśmiechem: Nie, proszę pani, dziś jest piątek.

W czasie, gdy oczekiwaliśmy na nominację nowego Biskupa Toruńskiego,

w rozmowach z konfratami z dekanatu przekomarzał się, że on jest pierwszym

kandydatem na biskupa. Powoływał się na 1 List do Tymoteusza (3,2): Biskup

więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity,

gościnny, sposobny do nauczania. Nikt z nas nie był mężem jednej żony, uznawaliśmy

więc jego pierwszeństwo. Naprawdę nie posiadał takich ambicji. Kapłaństwo

było jego marzeniem najwyższym i darem Bożym spełnionym. Był człowiekiem

i kapłanem spełnionym. Zawsze, gdy poruszał kapłańskie tematy: o kazaniach,

spotkaniach z parafianami, o dylematach do rozwiązania, świeciły mu się oczy i mówił

podniesionym tonem. To były najwyższe tony jego życia. Widziało się, że oto staje

młody ksiądz i wygłasza swoje pierwsze kazanie. Sądzi, że będzie decydujące

dla zbawienia słuchaczy. Tak pozostało: do końca życia proklamował pierwsze

kazanie.

Jego całemu kapłaństwu towarzyszyło doświadczanie choroby. Wcześnie

dializy, przeszczep nerki, po jedenastu latach na powrót co drugi dzień dializy,

wstawianie stendów. Pewnie długo nie zamknąłbym listy. Należał do mężczyzn,

których określamy mianem twardziel. Po dializie wstawał często siadał do samochodu

i pędził odprawić Mszę św.

Doświadczenie chorób pogłębiało jego myślenie. Lubił inicjować tematy

z pogranicza teologii i medycyny, o przeszczepach, o ich etyczności wobec

wątpliwości co do momentu śmierci, o pobieraniu narządów.

Od następnego dnia po śmierci, od 30 lipca, odprawiana jest codziennie

Msza św. przez kapłanów dekanatu bierzgłowskiego oraz kapłanów, którzy wcześniej

byli z dekanatem związani. W sumie dwie Msze św. gregoriańskie: cały sierpień

i wrzesień.

ZŁOTE GODY MARIANA I URSZULI DORAWÓW

W sobotę 4 sierpnia Marian i Urszula Dorawowie świętowali w kościele

katedralnym pw. Trójcy Najświętszej w Chełmży Złote Gody małżeńskie.

Przewodniczyłem Mszy św. koncelebrowanej i wygłosiłem słowo Boże. Był również

obecny ks. Sławek Marcinkowski oraz w imieniu proboszcza chełmżyńskiego

ks. Marek Stacherski, tamtejszy wikariusz. Z woli jubilatów uroczystość miała

charakter kameralny. Udział brała tylko najbliższa rodzina i przyjaciele. Wszyscy

zmieścili się w prezbiterium kościoła. Koncelebrowaliśmy Mszę św. dziękczynną

z podziękowaniem za przeżyte lata życia ze wspomnieniem zmarłych rodziców i braci

– 5 –

z obojga stron. W czasie Mszy św. odczytałem list gratulacyjny skierowany

do jubilatów przez ks. biskupa Wiesława Śmigla, Biskupa Toruńskiego.

Jesteśmy wdzięczni p. Marianowi za ponad 24 lata posługi jako organisty

w bierzgłowskiej parafii (od 24 grudnia 1992 r. do 7 maja 2017 r.). Wdzięczność

wyrażamy również jego małżonce – Urszuli, która akceptowała ofiarną posługę

i ją wspierała. Nie była to wyłącznie służba organisty. Marian Dorawa zaprojektował

nowe, dębowe ławki, dębowe stelaże pod feretrony w prezbiterium, trzy pary drzwi:

zewnętrzne do zakrystii i główne do kościoła oraz wewnętrzne z zakrystii do kościoła.

Zaprojektował winietę Głosu Parafii. Przez te wszystkie lata prowadził Kronikę

Parafii. Owocem tej pracy są trzy tomy. To tylko niektóre zasługi.

Wdzięczni za dobro, które pozostawili w parafii życzymy jubilatom Bożego

błogosławieństwa na dalsze lata w zdrowiu i zadowoleniu.

Mgr Marian Dorawa dnia 31 sierpnia 2018 r. ukończył 82 lata. To jeszcze

jeden powód, aby składać serdeczne życzenia i pamiętać o modlitwie.

WIECZYSTA ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU

„Jest bardzo trudno nic nie robić, tylko być przed Bogiem. Okazuje się,

że to jedna z najtrudniejszych czynności. Tylko być przed Nim. Wtedy tylko JESTEŚ,

nic więcej. Nareszcie jesteś, nareszcie ISTNIEJESZ. To jest bardzo ważne dla nas

gdy się odczuwa własne istnienie” (o. Augustyn Pelanowski). Zachęcam gorąco

każdego z osobna do podjęcia wyzwania, trudu adoracji Najświętszego Sakramentu.

Chociaż przez tę jedną godzinę. Tak, wiem, każdy ma swoje obowiązki, zadania

do wykonania, a zegar nieustannie wybija kolejne godziny…. Jednak czas poświęcony

adoracji sprawia, że codzienne życie staje się stopniowo bardziej zorganizowane,

uporządkowane, głębsze. Uwierz mi. Warto zatrzymać się zatem choć na chwilę,

bo ta jedna chwila może wiele zmienić.

W tym roku Wieczysta Adoracja rozpoczyna się w niedzielę dodatkową

Mszą św. o godz. 17.00. Trwać będzie przez całą noc i poniedziałek do godz. 17.00.

W związku z adoracją nie będzie niedzielnej Mszy św. rannej o godz. 8.10. W zamian

odprawimy Mszę św. o godz. 17.00. Pozostałe Msze św. niedzielne odprawimy,

jak w każdą niedzielę.

9 WRZEŚNIA (NIEDZIELA)

OD GODZ. 17.00 – MSZA ŚW. NIEDZIELNA NA ROZPOCZĘCIE ADORACJI

OD GODZ. 18.00 DO 19.00 – RADA EKONOMICZNA, DUSZPASTERSKA I AKCJA

KATOLICKA

OD GODZ. 19.00 DO 20.00 – RADA BUDOWY KOŚCIOŁA

– 6 –

OD GODZ. 20.00 DO 21.00 – ŁUBIANKA, UL. BYDGOSKA I WIDOKOWA

OD GODZ. 21.00 DO 22.00 – APEL JASNOGÓRSKI (DLA WSZYSTKICH)

OD GODZ. 22.00 DO 23.00 – ŁUBIANKA, ALEJA ŚW. JANA PAWŁA II I ULICE PRZYLEGŁE

GODZ. 23.00 DO 24.00 – ŁUBIANKA, UL. CHEŁMIŃSKA I CHEŁMŻYŃSKA

10 WRZEŚNIA (PONIEDZIAŁEK)

OD GODZ. 24.00 DO 1.00 – ŁUBIANKA, UL. TORUŃSKA OD NOWEGO KOŚCIOŁA DO

STACJI BENZYNOWEJ I ULICE PRZYLEGŁE

OD GODZ. 1.00 DO 2.00 – MATKI ŻYWEGO RÓŻAŃCA Z BIERZGŁOWA I BIERZGŁOWO

STRONA KOŚCIOŁA

OD GODZ. 2.00 DO 3.00 – MATKI ŻYWEGO RÓŻAŃCA Z BIERZGŁOWA I BIERZGŁOWO

DRUGA STRONA DROGI

OD GODZ. 3.00 DO 4.00 – MATKI ŻYWEGO RÓŻAŃCA Z ŁUBIANKI I Z ZAMKU

BIERZGŁOWSKIEGO

OD GODZ. 4.00 DO 5.00 – ZAMEK BIERZGŁOWSKI, UL. ŚW. JADWIGI

OD GODZ. 5.00 DO 6.00 – ŁUBIANKA, UL. ZAMKOWA DO ŚCIEŻKI ROWEROWEJ

OD GODZ. 6.00 DO 7.00 – ZAMEK BIERZGŁOWSKI OD ŚCIEŻKI ROWEROWEJ,

UL. JAGIELLOŃSKA DO SZKOŁY

OD GODZ. 7.00 DO 8.00 – ZAMEK BIERZGŁOWSKI, UL. JAGIELLOŃSKA OD SZKOŁY

I ULICE PRZYLEGŁE AŻ DO UL. WOJSKA POLSKIEGO WŁĄCZNIE

OD GODZ. 8.00 OD 9.00 – ZAMEK BIERZGŁOWSKI, UL. PIASTOWSKA I ULICE PRZYLEGŁE

OD GODZ. 9.00 DO 10.00 – CZARNE BŁOTO

OD GODZ. 10.00 DO 11.00 – ŁUBIANKA, UL. WSPÓLNA, OSIEDLOWA, HALLERA

OD GODZ. 12.00 DO 13.00 – ŁUBIANKA, UL. TORUŃSKA ORAZ ULICE PRZYLEGŁE

AŻ DO NOWEGO KOŚCIOŁA

OD GODZ. 13.00 DO 14.00 – ŁUBIANKA, UL. ZAMKOWA I ULICE PRZYLEGŁE

OD GODZ. 14.00 DO 15.00 – GRUPA 5 MINUT

OD GODZ. 15.00 DO16.00 – GODZINA MIŁOSIERDZIA (PROWADZĄ MATKI ŻYWEGO

RÓŻAŃCA)

OD GODZ. 16.00 DO 17.00 – CARITAS PARAFIALNA

OD GODZ. 17.00 – MSZA ŚW. NA ZAKOŃCZENIE ADORACJI

Ks. Rajmund Ponczek

Proboszcz

– 7 –

– B I O G R A M N O W E G O K S I Ę D Z A W I K A R I U S Z A –

Urodziłem się w Toruniu 14 maja 1982 roku i z Toruniem jestem z krótkimi

przerwami związany aż do tej pory. Tu ukończyłem Szkołę Podstawową nr 21,

a następnie VIII Liceum Ogólnokształcące. Obie szkoły miło wspominam – zarówno

kolegów i koleżanki z obu klas, jak i nauczycieli. Od pierwszych klas podstawówki

byłem ministrantem w parafii mariackiej w Toruniu (zresztą nie tylko ja – w mojej

klasie na 11 chłopaków chyba tylko 2 nie było ministrantami). Na początku liceum

zostałem lektorem – obrzędowi wprowadzenia nas w tę posługę przewodniczył

ówczesny biskup pomocniczy diecezji toruńskiej Jan Chrapek. Pierwsze myśli

o kapłaństwie miałem pod koniec podstawówki,

potem jednak na kilkanaście lat głos powołania

przycichł. Rozpocząłem studia na UMK – naj-

pierw z politologii, potem (jako drugi równoległy

kierunek) na teologii. Wtedy też po raz pierwszy

miałem dłuższy kontakt z seminarium ducho-

wnym. Jeszcze pod koniec studiów teologicznych

jeden rok studiowałem w Poznaniu, a po studiach

przez półtora roku pracowałem jako katecheta

w Grążawach i Łaszewie k. Brodnicy. Myślę,

że te właśnie chwile, kiedy mogłem pobyć sam

ze sobą pomogły mi podjąć decyzję o wstąpieniu

do Seminarium Duchownego w Toruniu. Do ka-

płaństwa przygotowywałem się przez cztery lata

(trochę krócej niż koledzy – z racji ukończonej

już teologii), a po święceniach, w dniu 14 czerw-

ca 2014 roku zostałem posłany do parafii Miłosierdzia Bożego w Toruniu, gdzie byłem

przez dwa lata rezydentem. Następnie jako wikariusz posługiwałem w parafii

śśw. Janów w Świerczynkach i w parafii Opatrzności Bożej w Toruniu – w każdej

rok czasu. W czerwcu br. zostałem skierowany tutaj, do parafii Wniebowzięcia

Najświętszej Maryi Panny w Bierzgłowie. Studiowałem także filologię klasyczną

na UMK. Jestem również w Toruniu, przy sanktuarium Miłosierdzia Bożego,

kapelanem dla wiernych pragnących uczestniczyć w Mszy tzw. trydenckiej. Lubię

jeździć na rowerze, wędkować i czytać książki. Mam nadzieję, że w naszej parafii

moja posługa będzie owocna, co polecam modlitwie Szanownych Parafian.

Ks. Tomasz Filipiak

– 8 –

– T W O J A M I S J A –

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym po co przyszedłeś na świat?

Nie dokonałeś rewolucji w świecie technologicznych nowinek? Nie? Cóż, nie każdy

jest stworzony do odkryć. Nie masz na koncie wielu tytułów naukowych? Nie szkodzi.

Może zdarzyło Ci się czuć zwątpienie, że nie spełniasz swojej misji, że pośród tylu osób

jesteś tylko szarą jednostką? Pokażę Ci, że się mylisz.

Każdy z nas jest zlepkiem wielu cech – tych pozytywnych i negatywnych.

Odziedziczyliśmy wiele zachowań po naszych rodzicach, dziadkach, ale ich przeszłość

nie musi rzutować na nasz los. Doświadczenia, inni ludzie budują nas i tak z biegiem lat

stajemy się uformowaną jednostką, która jak każda chce wiedzieć jaki jest sens

jej istnienia. Budujemy domy, tworzymy rodziny, staramy się być dobrzy dla innych,

ale nadal szukamy sensu! Wielu ludzi powie „daj sobie spokój z takimi pytaniami, zejdź

na ziemię i rób, co do Ciebie należy”. Kto z nas nie słyszał takiej odpowiedzi?

Ja słyszałam i za każdym razem poziom mojego zirytowania rósł. Jestem na ziemi,

kocham Boga, moim celem jest spotkanie Go już po drugiej stronie. Skoro mam cel,

to muszę znaleźć środki do jego osiągnięcia. Jak dostać się do nieba? Być dobrym,

bo On jest dobry. Módl się, spowiadaj, nie kop dołków pod drugim. Czegoś

mi brakowało. Pomiędzy moimi przemyśleniami, dowiedziałam się, że ks. Sławek

odchodzi z naszej parafii. I zrozumiałam na czym polega nasza misja.

Czy miałeś kiedyś przyjaciela, z którym kontakt po wielu latach po prostu się

urwał? Ile było osób, które były blisko Ciebie przez pewien czas, a potem odeszły

na drugi plan? Bóg wrzuca nas do czyjegoś życia, abyśmy coś zdziałali – najczęściej

jest to obecność dla drugiego człowieka, pokazanie swoim zachowaniem, że Bóg

jest dobry. Od pierwszego spojrzenia na drugiego człowieka jesteśmy wrzuceni w ciąg

misji, w którą wplątał nas nasz Pan. Zapewne często nie zwracamy na to uwagi,

nie wiążemy drugiego człowieka z Bogiem. Dlaczego dopiero odejście ks. Sławka

spowodowało, że zrozumiałam na czym polega sens życia, czym jest nasza misja? Myślę

– szkoda, będzie go brakować. Zastanawiam się jak czuje się nasz wikary odchodząc

z jednego miejsca w kolejne. Trzy lata poznawania ludzi, ich codziennych trosk, historii,

towarzyszenia im w chwilach cudownych, ale też tych trudnych. Nagle to wszystko się

zmienia, Bóg stwierdził – misja wypełniona, czas wysłać Cię w inne miejsce. I to jest

ten punkt kulminacyjny! Nasze życie nie jest jedną wielką misją. Nasze życie to ciąg

małych misji, które często odbywają się jednocześnie. Bóg wysyła nas do innych ludzi,

abyśmy czynili im dobro. Bóg to drugi człowiek, On wysyła nas do siebie.

Ksiądz Sławek zakończył swoją misję w naszej parafii, idzie dalej. Zostawił

nam świetny przykład jak być odważnym, jak poruszać kwestie kontrowersyjne,

jak bronić prawd Bożych w świecie trudnym. Tematy niewygodne, które poruszał

z pewnością często były zabierane do domu, ksiądz był na językach. Zmuszał

nas do myślenia i zastanowienia się nad swoją wiarą. Ksiądz Sławek idzie dalej. Śmiało

może zaznaczyć, że ta misja była udana. A czy twoje dotychczasowe misje takie były?

Angelika Zakrzewska

– 9 –

– S T A R Y T E S T A M E N T – W Y B R A N E F R A G M E N T Y –

W tym wydaniu Głosu Parafii przedstawiam kolejne, wybrane fragmenty

ze Starego Testamentu, a dokładnie z Księgi Przysłów i Księgi Koheleta. Możesz

do nich wracać, możesz je sobie skompletować i włożyć do książeczki, możesz wyciąć

pojedyncze wersety, albo kilka i położyć na biurku, przymocować magnesem

do lodówki. Pamiętaj, Słowo Boże jest ziarnem. Pozwól mu paść do swego serca.

„Kto sieje zło, zbiera nieszczęście.” (Prz 22,8)

- - - - - - -

„Nie wiąż się z człowiekiem gniewliwym, nie obcuj z człowiekiem porywczym,

byś do dróg jego nie przywykł i nie zgotował pułapki na swe życie.” (Prz 22, 24-25)

- - - - - - -

„Nie mów do uszu głupiego, bo wzgardzi mądrością twej mowy.” (Prz 23,9)

- - - - - - -

„Gdyś słaby w dniu nieszczęścia, to bardzo mierna twoja siła.” (Prz 24,10)

- - - - - - -

„Nie mów: «Jak mi zrobił, tak ja mu też zrobię, każdemu oddam według

jego czynów».” (Prz 24,29)

- - - - - - -

„Niech inny cię chwali – nie twe własne usta, ktoś obcy – nie własne twe wargi.”

(Prz 27,2)

- - - - - - -

„Ucieka występny, choć go nikt nie goni, lecz prawy jest ufny jak młody lew.”

(Prz 28,1)

- - - - - - -

„Nie zazna szczęścia, kto błędy swe ukrywa; kto je wyznaje, porzuca –

ten miłosierdzia dostąpi.” (Prz 28,13)

- - - - - - -

„Kto ojca lub matkę ograbia mówiąc: «To nie grzech», jest wspólnikiem zbójcy.”

(Prz 28,24)

- - - - - - -

„Człowiek, mimo upomnień uparty nagle dozna klęski – nie ma dla niego leku.”

(Prz 29,2)

- - - - - - -

„Niegodziwiec jest wstrętny dla prawych, dla nieprawych wstrętny jest uczciwy.”

(Prz 29,27)

– 10 –

„Lepsza jest jedna garść pokoju niż dwie garści bogactw i pogoń za wiatrem.”

(Koh 4,6)

- - - - - - -

„Lepiej jest dwom niż jednemu, gdyż mają dobry zysk ze swej pracy. Bo gdy upadną,

jeden podniesie drugiego. Lecz samotnemu biada, gdy upadnie, a nie ma drugiego,

który by go podniósł.” (Koh 9-11)

- - - - - - -

„Nie bądź pochopny w słowach.” (Koh 5,1)

- - - - - - -

„Gdy dobra się mnożą, mnożą się ich zjadacze.” (Koh 5,10)

- - - - - - -

„Lepiej jest słuchać karcenia przez mędrca, niż słuchać pochwały ze strony głupców.”

(Koh 7,5)

- - - - - - -

„Bo nie ma na ziemi człowieka sprawiedliwego, który by [zawsze] postępował dobrze,

a nigdy nie zgrzeszył.” (Koh 7,20)

- - - - - - -

„Nie zwracaj też uwagi na wszystkie rozmowy, jakie się prowadzi, ażebyś czasem

nie usłyszał, jak ci złorzeczy twój sługa. Bo często przecież, jak sam wiesz, ty także

innym złorzeczyłeś.” (Koh 7,21-22)

- - - - - - -

„Widziałem wszystkie dzieła Boże: Człowiek nie może zbadać dzieła, jakie się

dokonuje pod słońcem; jakkolwiek się trudzi, by szukać – nie zbada. A nawet mędrzec,

chociażby twierdził, że je zna – nie może go zbadać.” (Koh 8,17)

- - - - - - -

„Każdego dzieła, które twa ręka napotka, podejmij się według twych sił!” (Koh 9,10)

- - - - - - -

„Bo też i nie zna człowiek swego czasu, jak ryby, które się łowi w sieć zdradliwą,

i jak ptaki w sidła schwytane. Jak one, tak uwikłani zostaną ludzie w złej chwili,

gdy spadnie na nich znienacka.” (Koh 9,12)

- - - - - - -

„Lepsza jest mądrość niż siła. Lecz mądrość biednego bywa w pogardzie, a słowa

jego nie mają posłuchu.” (Koh 9,16)

- - - - - - -

„Boga się bój i przykazań Jego przestrzegaj, bo cały w tym człowiek!” (Koh 12,13).

Elżbieta Giersz

– 11 –

– M A Ł E C O N I E C O D L A D Z I E C I –

TA, KTÓRA PODSŁUCHAŁA ROZMOWĘ – EMILIA DE RODAT

Ta dama ze szlacheckiego rodu prawdopodobnie została świętą dlatego, że kiedyś

podsłuchała rozmowę!

Kiedy Emilia była jeszcze dziewczynką, opiekowała się małymi dziećmi na placu

zabaw i pomagała przygotować je do Pierwszej Komunii świętej. I już wówczas

postanowiła, że zostanie zakonnicą. Gdy dorosła, wstąpiła do zakonu. Wkrótce zaczęła

mieć wątpliwości, czy wybrany przez nią zakon jest odpowiednim miejscem dla niej.

Opuściła go więc i wstąpiła do innego zakonu. I znowu nie była pewna, czy ma tam zostać.

Opuściła więc i ten zakon, i wstąpiła do kolejnego. Ale i ten wnet opuściła.

Któregoś dnia w czasie wizyty u przyjaciółki Emilia przypadkowo podsłuchała

rozmowę dwóch pań. Opowiadały sobie, jak trudno jest znaleźć nauczyciela dla swoich

dzieci, ponieważ są biedne, a wszystkie szkoły w mieście są bardzo drogie. I nagle Emilia

zrozumiała, co powinna robić! Zaprosiła gromadkę ubogich dzieci do swojego pokoju

i zaczęła je uczyć. Później wynajęła dom, poprosiła trzy swoje przyjaciółki o pomoc

i wspólnie otworzyły bezpłatną szkołę dla ubogich dzieci. Wkrótce miała w szkole ośmiu

nauczycieli i setkę dzieci. A to był zaledwie początek. Emilia i jej przyjaciółki postanowiły

powołać do życia nową wspólnotę zakonną, do której wstępowało coraz więcej dziewcząt.

A wszystko dlatego, że Bóg pozwolił Emilii podsłuchać pewną rozmowę!

Czy zauważyłaś, że Bóg czasami postępuje w dość osobliwy sposób? Emilia

starała się znaleźć miejsce, o którym sądziła, że jest miejscem właściwym dla niej.

Wstępowała więc do różnych zakonów, ale w żadnym nie czuła się dobrze. Wtedy Bóg

skierował ją w całkowicie nowym kierunku! Czy zdarzyło się to kiedyś tobie?

Czy myślałaś kiedykolwiek, że wiesz, co masz robić, a nic z tego nie wyszło? Być może

próbowałaś grać w piłkę nożną, ale to się nie udało. Lub zaczęłaś brać lekcje gry

na fortepianie i wkrótce zrezygnowałaś. Lub chciałaś iść do jednej szkoły, a musiałaś iść

do innej. Myślałaś, że wiesz, dokąd powinnaś pójść, ponieważ chciałaś tam iść, ale Bóg

skierował cię w zupełnie innym kierunku. Nigdy się nie zniechęcaj, kiedy sprawy nie toczą

się w taki sposób, jak chciałaś – może to właśnie oznaczać, że Bóg zamierza cię posłać

w lepsze miejsce, ponieważ On widzi to, czego ty nie możesz zobaczyć!

/z książki „115 zaskakujących wydarzeń z życia świętych”

autorstwa Bernadett McCarver Snyder/

GAZETKĘ PARAFIA LNĄ REDA GU JĄ A K C JA KA T O L I C K A I ZU ZA P OD K I ERU NK I EM K S . PR OB O SZC ZA

P A RA F I A P W . WN I EB OW Z I ĘC I A NA J ŚW I Ę T SZ E J MA R Y I P A NN Y W B I E R ZG ŁOW I E

U L . K S . Z Y GF RYDA Z I Ę T A RS K I EG O 20 , 87 -152 ŁU B I A NK A , T E L . (5 6 ) 678 86 70

W W W .P A RA F I A W B I ERZ GL OW I E .P L , K O NTA K T@P A RA F I A W B I ERZG L OW I E .P L

NR K O NT W BS TORUŃ O/ŁUBI ANKA : O GÓ L NE – 67 -9511-0000-2003-0021-2269 -0001

SP EC JA LNE NA BU DO W Ę K O ŚC I O ŁA W ŁU B I A NC E – 31-9511-0000-0021-2269 -2000-0010