3

Click here to load reader

Martyna jankowska recenzja książki kaktus, wierny przyjaciel

  • Upload
    martyna

  • View
    383

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Martyna jankowska   recenzja książki kaktus, wierny przyjaciel

Martyna Jankowska

Edukacja niepełnosprawnych intelektualnie z terapią indywidualną

II rok, gr. A

Recenzja książki „Kaktus, wierny przyjaciel”

„Kaktus, wierny przyjaciel”, to najnowsza z trzech części przygód wiernego przyjaciela

rodziny, psa o przewrotnym imieniu Kaktus. Jest to pouczająca, godna polecenia

opowieść o niesamowitej więzi łączącej dwójkę rodzeństwa i wesołego, rudego kundelka.

Pozycja ta ukazała się w 2010 roku za pośrednictwem Wydawnictwa Literatura a jej

autorką jest tłumaczka i dziennikarka Radia Kraków, Barbara Gawryluk. Jest ona autorką

wielu książek dla dzieci oraz cyklicznej audycji „Książka na szóstkę”, poświęconej

literaturze dziecięcej. Pisarka zapytana przez dziennikarkę o inspirację dla swoich

opowiadań, mówi, że „krytycznymi recenzentami jej utworów byli najpierw córka i syn,

teraz tę funkcję przejęły zaprzyjaźnione dzieci”. Rozmowy z nimi są dla autorki ważne i

pouczające. Historie, jakie opisuje, są zabawne i pełne ciepła, autorka porusza w nich

jednak trudne i ważne dla młodych czytelników problemy.

Lektura zawiera 8 rozdziałów rozmieszczonych na 55 stronach. Wielkość książki zbliżona

jest do formatu B5. Oprawiona jest w sztywną okładkę, która już na pierwszej stronie

wzbogacona jest o kolorową ilustrację autorstwa Anety Krelli-Moch, absolwentki Wydziału

Artystyczno-Pedagogicznego Uniwersytetu Śląskiego. Zilustrowała ona ponad 30 książek

o tematyce dziecięcej lub przeznaczonych dla dzieci i młodzieży.

Mimo iż jest to trzecia z serii opowiadań, pierwszy rozdział zatytułowany „Blog”,

wprowadza czytelnika w świat Kaktusa, przedstawiając bohaterów. Kaktus, to rudy

kundelek porzucony w lesie przez poprzedniego właściciela, trafił w ręce rodziny

Skalskich ze schroniska. Mama której imienia przez całą książkę nie poznajemy, samotnie

wychowuje dzieci, jest dziennikarką i to ona zaproponowała swoim dzieciom (starszy-

Wojtek i młodsza- Weronika) prowadzenie w Internecie w imieniu Kaktusa, pamiętnika z

jego przygód. W ten sposób książka, która pozornie składa się z 8 odrębnych rozdziałów,

przedstawiających różne przygody rodziny Skalskich połączona jest elementem

spisywania przez Wojtka najciekawszych historii na założonym w tym celu blogu. Treści

te są w ciekawy a zarazem czytelny sposób oddzielone od fabuły książki poprzez

zastosowanie pochyłej czcionki oraz przerw pomiędzy tekstem a „kolejnym wpisem na

blogu”.

Rozdział drugi wprowadza kolejnych bohaterów- ciocię Ewę, wujka Staszka, ich rocznego

synka Olka i bezdomnego pieska, który sam przybłąkał się pod ich dom- Trusię. Przyjęcie

urodzinowe na które zostali zaproszeni główni bohaterowi przebiega w ciepłej, rodzinnej

atmosferze. Domeną naszych bohaterów jest gościnność i życzliwość połączona z dawką

humoru jaką dostarczają dwa rozbrykane pieski. Jednak nawet w tak niepozorne

opowiadanie autorka potrafiła wpleść pouczające treści skierowane do właścicieli

czworonogów, przypominające o ich miejscu i należytym posłuszeństwie psa względem

swojego pana.

Page 2: Martyna jankowska   recenzja książki kaktus, wierny przyjaciel

„W leśniczówce”, to rozdział trzeci, opowiadający o wycieczce rodziny Skalskich do

leśniczówki w osadzie Jeżyki. Następuje wprowadzenie kolejnych postaci- pan Grzegorz

Róg – leśniczy oraz właściciel trzech czworonogów o imionach Silver, Tobi i Nemo.

Podczas krótkiego pobytu naszych bohaterów w lesie, uczą się oni rozpoznawać i

klasyfikować podstawowe gatunki grzybów a także poznają ciekawe historie dotyczące

zjawisk natury. Ponadto poznają pojęcie „legenda” i jedną z nich dotyczącą miejscowości

nieopodal której się znajdują. Sądzę, że właśnie przeczytanie dziecku takiego krótkiego

opowiadania mogłoby być dobrym sposobem na wprowadzenie go w tematykę np. przed

wycieczką do lasu.

Kolejny rozdział przedstawia pouczającą historię o tym jak trzeba pilnować swojego

pupila, aby się nie zgubił. Tytuł „Czip dla Korala” informuje czytelnika o wprowadzeniu

kolejnego bohatera – psa Korala oraz jego właścicielki, pani Zosi, sąsiadki rodziny

Skalskich. W tej części dzieci poznają kolejne słowo- czipowanie, jako jeden ze sposobów

kontroli nad psem, znacznie ułatwiający jego odnalezienie w przypadku ucieczki bądź

kradzieży.

Rozdział piąty, „Zorro”, opowiada o wizycie Kaktusa wraz z jego opiekunami u

weterynarza w celu wizyty kontrolnej oraz czipowania. Ukazana jest w bardzo przyjemny

aczkolwiek realny sposób wizyta w gabinecie oraz zabawna przygoda z ciekawym nowym

bohaterem – gadatliwym ptakiem, gwarkiem o imieniu Zorro. Rozdział ten ukazuje

podstawy pielęgnacji zwierząt, zwłaszcza psów, konieczność częstych wizyt u

weterynarza i, co bardzo ważne, jak przygotować zwierzę do spotkania z psim lekarzem.

„Lekcja”, to szósty z kolei rozdział przedstawiający wizytę policjantów w szkole do której

uczęszczają główni bohaterowie książki – Weronika i Wojtek. Dzieci poprosiły swoją

mamę aby przyprowadziła na te zajęcia także ich psa, co skończyło się zabawnym

incydentem. Odbiorca czytając historię spotkania funkcjonariuszy z uczniami może

nauczyć się kilku na prawdę przydatnych informacji m.in. odnośnie zachowania w

obecności nieznajomego psa (bezpieczna „pozycja żółwika”).

W rozdziale siódmym zatytułowanym „Ciasto z jabłkami” już na samym wstępie

poruszona jest ważna kwestia wyjazdów rodziców do innych krajów (w tym wypadku,

wyjazd mamy koleżanki Weroniki do Irlandii) w celach zarobkowych. Mama Weroniki w

łatwy, aczkolwiek logiczny sposób tłumaczy jej gdzie leży ten kraj (wspólnie odszukują go

na mapie Europy) i dlaczego niektórzy rodzice muszą wyjechać. W tym rozdziale

dowiadujemy się również, że rodzina głównych bohaterów jest niepełna tak samo jak

rodzina wspomnianej koleżanki Weroniki - Ani. Poznajemy także kolejnych bohaterów,

Anię i jej babcię, która opiekuje się nią podczas nieobecności mamy.

Rozdział kończący ten cykl opowieści o wiernym przyjacielu Kaktusie, nosi tytuł „Wigilia”

i, jak sama nazwa wskazuje, przedstawia przygotowania rodziny do tego

najpopularniejszego święta w roku. Jak w każdym rozdziale, wprowadzony jest gość, tym

razem babcia Weroniki i Wojtka, która jak cytuje narrator „od teraz rządziła w kuchni”.

Dzięki tej historii poznać możemy kilka tradycji świątecznych, takich jak ubieranie choinki

pod którą aniołek lub Święty Mikołaj zostawia prezenty czy pozostawienie jednego

wolnego miejsca przy stole dla zbłąkanego wędrowca. Opowieść ta również utrzymana

jest w ciepłej, rodzinnej atmosferze a jej zakończenie z pewnością niejednemu

czytelnikowi wycisnęłoby łzy z oczu.

Page 3: Martyna jankowska   recenzja książki kaktus, wierny przyjaciel

Wszystkie wyżej przedstawione historie dopełniają fantastyczne ilustracje pani Anety,

które właśnie swoją barwą i ciepłem przykuły moją uwagę podczas doboru literatury.

Obrazki idealnie wpasowują się w treść zarówno rozmiarem jak i tonacją barw (w

momencie gdy ukazują jakieś przykre zdarzenie, takie jak na początku książki –

porzuconego psa, przywiązanego drutem do drzewa – barwy są stonowane, jednak w

pozostałych obrazach przeważają kolory radosne, pełne życia, wizualizują treść nie

rozpraszając uwagi czytelnika). Ponadto podczas tworzenia obrazków do tej książki,

autorka zastosowała ciekawy zabieg, upodabniając je do ilustracji wykonywanych przez

dzieci co, jak sądzę, mogłoby dodatkowo zachęcić je do sięgnięcia po tę pozycję. Ponadto

bardzo interesującym pomysłem było umieszczenie u góry każdej strony małej ikonki z

wizerunkiem psiaka - jest ich sześć co w sprytny sposób pozbawia czytelnika wrażenia

powtarzalności.

Kolejnym atutem książki autorstwa Barbary Gawryluk, jest bardzo solidne jej wykonanie.

Mocna, twarda okładka, duża, wyraźna czcionka czytelnie rozmieszczona na kartkach z

papieru kredowego sprawia iż całość wygląda bardzo estetycznie i przyjemnie ale także

profesjonalnie. Słownictwo jakim posługuje się autorka jest na ogół zrozumiałe dla

dziecka na poziomie pierwszych klas szkoły podstawowej. Niekiedy występują trudniejsze

zwroty, które mogą być dziecku obce, jednak nie są one na tyle skomplikowane aby

ktokolwiek ze starszych osób z otoczenia dziecka nie mógł ich znaczenia mu przybliżyć.

Powszechnie wiadomo, że treść książki powinna być dobrana w taki sposób, aby mogła

ona wszechstronne oddziaływać na rozwój dziecka: budzić w nim aktywność zabawową,

poszerzać i zwielokrotniać możliwość poznania dostępnego i niedostępnego jego

bezpośrednim obserwacjom świata, przyczyniać się do opanowania gramatycznych

struktur języka, bogacenia zasobu pojęciowego i słownikowego oraz zachęcać dzieci do

swobodnych i samodzielnych wypowiedzi. Niezwykle cenionym i ważnym elementem

w literaturze dla najmłodszych czytelników są takie treści, które pomagają

w kształtowaniu wrażliwości uczuciowej, uczą odpowiedzialności za własne czyny

i poczucia sprawiedliwości. Sądzę, że książka pani Gawryluk idealnie wpisuje się w

powyższe kryteria. Treści jakie porusza bezsprzecznie dotyczą codziennego środowiska

czytelników a ponadto mówią o rzeczach niekiedy trudnych (porzucanie zwierząt,

wyjazdy rodziców za granicę w celach zarobkowych) ale związanych z problemami, które

mimo iż są ciężkie, nie mogą być tematem „tabu”. Myślę, że autorka bardzo dobrze

poradziła sobie z przedstawieniem ich w sposób zrozumiały dla młodego czytelnika,

zatem nie pozostaje mi nic innego, jak polecić tę pozycję zarówno rodzinom, które

posiadają swoich czworonożnych przyjaciół, jak i tym, które dopiero tę kwestię

rozważają, bo przecież kto z nas w czasach dzieciństwa nie marzył o swoim „Kaktusie,

wiernym przyjacielu” ? ;)