8
ISSN 2082-6567 www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta Rok XX nr 4 (801) l 7 LUTEGO 2013 l Bezpłatnie Galeria Kupców z placu Defilad zaprasza swoich stałych Klientów do Centrum Handlowego LAND. pon. - pt. 10 - 19 sob. 11 - 18 niedz. 11 - 16 Stacja metra Służew Dostępne są boksy handlowe 600 345 800 Centrum Handlowe l Janosikowe nie wzrośnie przez śmieci - str. 2 l Niech się schowa Leśna Góra - str. 3 l www.poludnie.com.pl l www.polskieradio24.pl Drogi po odwilży Andrzej Bittel, zastępca burmistrza Ursynowa poinfor- mował, że pracownicy urzę - du rozpoczęli objazd ulic zarządzanych przez Dzielnicę Ursynów w celu dokonania przeglądu stanu nawierzchni. Burmistrz prosi o przesyłanie informacji o ubytkach w na - wierzchniach wszystkich dróg, w tym zarządzanych przez Zarząd Dróg Miejskich, celem ich naprawienia lub - w przy - padku dróg powiatowych - in - terwencji w ZDM. Zgłoszenia: [email protected] lub za po - średnictwem zakładki „Inter- wencje drogowe” dostępnej na stronie www.ursynow.pl Riveiro w Piasecznie 22 bm. o godz. 20.00 w sali Centrum Kultury w Piasecznie przy ul. Kościuszki 49 odbę - dzie się koncert Anny Riveiro, artystki żydowskiej sceny mu - zycznej. Wszechnica Dyplomatyczna 20 lutego dr Zdzisław Rapac - ki, były Stały Przedstawiciel RP przy Biurze Narodów Zjednoczo- nych w Genewie, poruszy temat przyszłości Unii Europejskiej i postawi pytanie „Czy UE może się rozpaść?” Prelekcja odbędzie się w ramach Wszech - nicy Dyplomatycznej, projektu realizowanego we współpra- cy Urzędu Dzielnicy Ursynów z Akademią Finansów i Biznesu Vistula oraz Klubem Ambasado- ra działającym przy tej uczelni. Spotkania odbywać się będą w sali konferencyjnej ursynow- skiego ratusza (al. KEN 61, stacja metra „Imielin”). Wstęp wolny. Przy ulicy Kazimierzowskiej świeżością pachnie nowy wystrój Urzędu Pocztowego. Strefa samoobsługowa czynna jest 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. W przedsionku znajdują się automaty do nadawania listów i paczek oraz odbierania przesyłek. Tak ma wyglądać przyszłość Poczty Polskiej. Fot. Tomasz Głażewski Doktor RYSZARD MIKOŁAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu. Aparat słuchowy – jeden czy dwa? Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj- częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk- cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co- dziennej komunikacji oraz nara- żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się mię- dzy sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obu- uszny. dokończenie na stronie 4 ul. Rzymowskiego 37 al. Wilanowska 363 paw. 51 zaprasza na pyszne pączki Nocne kursy metra Hanna Gronkiewicz-Waltz, Pre- zydent Warszawy podjęła decyzję o utrzymaniu do końca czerwca 2013 r. weekendowych nocnych kursów metra. W związku z bardzo poważ- nymi cięciami budżetu miasta, w tym na komunikację publicz- ną, na początku br. została pod- jęta decyzja o likwidacji noc- nych weekendowych przejazdów metrem. Ostatni nocny pociąg miał wyjechać na trasę w nocy z 9 na 10 lutego. Przypomina- my, że przejazdy te wprowadziła Hanna Gronkiewicz-Waltz, po wyborze na urząd Prezydenta Warszawy. Jak poinformował stołeczny Ratusz, „ZTM prowadzi równo- cześnie analizy dotyczące kosz- tów funkcjonowania komunikacji miejskiej i możliwych oszczęd- ności w tym zakresie. Ich wyniki będą miały wpływ m.in. na de- cyzję, czy nocne kursy metra po- winny zostać utrzymane na stałe”. Gdy internauci dowiedzieli się o możliwości wycofania nocnych kursów metra dali wyraz swemu niezadowoleniu. Wówczas Piotr Guział, burmistrz Ursynowa za- proponował, aby burmistrzowie dzielnic, przez które przebiega trasa I linii metra, zrobili zrzutkę na zachowanie nocnych przejaz- dów. dokończenie na stronie 8 Śmiecie po nowemu W drugiej połowie stycznia 2013 r. „Południe” opublikowało zebrane od czytelników pytania odnoszące się do systemu go- spodarowania odpadami, który będzie funkcjonował od 1 lipca br. Poniżej publikujemy odpo- wiedzi przesłane nam oficjalnie przez Urząd m.st. Warszawy. Do tematu będziemy powracać w kolejnych wydaniach gazety. Wpi- sując się w zalecenia ustawodawcy o informowaniu mieszkańców gmi- ny o funkcjonowaniu nowego ładu śmieciowego redakcja „Południe” przeprowadza kampanię „Śmiecie własnością Warszawy”. Opłata śmieciowa stanowią- ca podatek spowoduje wzrost przychodów brutto budżetu miasta, od których nalicza się janosikowe. Ile one wyniosą i ile ono wzrośnie? Według naszych wyliczeń znacznie. Dochodem miasta mającym wpływ na ja- nosikowe będą też przychody ze sprzedaży śmieci do recyklingu po poddaniu ich sortowaniu. Opłata za gospodarowanie od- padami komunalnymi nie jest po- datkiem, ale podlega rygorowi or- dynacji podatkowej, tak jak m.in. podatek od nieruchomości. Bę- dzie ona stanowiła dochód m.st. Warszawy (art. 6r ust. 1 ustawy o utrzymaniu czystości i porząd- ku w gminach), z którego mia- sto będzie finansowało jedynie koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami ko- munalnymi. Z opłaty tej nie będą mogły być finansowane inne koszty funkcjonowania gminy. Na koszty funkcjonowania tego systemu, poza kosztami odbiera- nia, uwzględnione będą koszty transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odebranych od właścicieli nieruchomości odpadów komunalnych oraz koszty obsługi administracyjnej. Z opłaty za gospodarowanie od- padami komunalnymi będą rów- nież pokrywane koszty stworzenia i utrzymania przez m.st. War- szawę punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych (art. 6r ust. 2 u.c.p.g.). Miasto nie będzie uzyskiwało przychodu z recyclingu odpadów. To ope- ratorzy, którzy wygrają przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z tere- nu m.st. Warszawy, w ramach realizacji zamówienia zawierają ciąg dalszy na stronie 2

Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Południe Głos Mokotowa Ursynowa Wilanowa nr 4 z 7 lutego 2013

Citation preview

Page 1: Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

ISSN 2082-6567

www.poludnie.com.pl www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

Rok XX nr 4 (801) l 7 LUTEGO 2013 l Bezpłatnie

Galeria Kupcówz placu Defilad

zaprasza swoich stałych Klientów

do Centrum Handlowego LAND.

pon. - pt. 10 - 19sob. 11 - 18

niedz. 11 - 16Stacja metra Służew

Dostępne są boksy handlowe

600 345 800

Centrum Handlowe

l Janosikowe nie wzrośnie przez śmieci - str. 2 l Niech się schowa Leśna Góra - str. 3 l www.poludnie.com.pl l

www.polskieradio24.pl

Drogi po odwilży

Andrzej Bittel, zastępca burmistrza Ursynowa poinfor-mował, że pracownicy urzę-du rozpoczęli objazd ulic zarządzanych przez Dzielnicę Ursynów w celu dokonania przeglądu stanu nawierzchni. Burmistrz prosi o przesyłanie informacji o ubytkach w na-wierzchniach wszystkich dróg, w tym zarządzanych przez Zarząd Dróg Miejskich, celem ich naprawienia lub - w przy-padku dróg powiatowych - in-terwencji w ZDM. Zgłoszenia: [email protected] lub za po-średnictwem zakładki „Inter-wencje drogowe” dostępnej na stronie www.ursynow.pl

Riveiro w Piasecznie

22 bm. o godz. 20.00 w sali Centrum Kultury w Piasecznie przy ul. Kościuszki 49 odbę-dzie się koncert Anny Riveiro, artystki żydowskiej sceny mu-zycznej.

Wszechnica Dyplomatyczna

20 lutego dr Zdzisław Rapac-ki, były Stały Przedstawiciel RP przy Biurze Narodów Zjednoczo-nych w Genewie, poruszy temat przyszłości Unii Europejskiej i postawi pytanie „Czy UE może się rozpaść?” Prelekcja odbędzie się w ramach Wszech-nicy Dyplomatycznej, projektu realizowanego we współpra-cy Urzędu Dzielnicy Ursynów z Akademią Finansów i Biznesu Vistula oraz Klubem Ambasado-ra działającym przy tej uczelni. Spotkania odbywać się będą w sali konferencyjnej ursynow-skiego ratusza (al. KEN 61, stacja metra „Imielin”). Wstęp wolny.

Przy ulicy Kazimierzowskiej świeżością pachnie nowy wystrój Urzędu Pocztowego. Strefa samoobsługowa czynna jest 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. W przedsionku znajdują się automaty do nadawania listów i paczek oraz odbierania przesyłek.

Tak ma wyglądać przyszłość Poczty Polskiej. Fot. Tomasz Głażewski

Doktor RYSZARD MIKOŁAJEWSKI, laryngolog z 15-letnim stażem, odpowiada na nasze pytania dotyczące niedosłuchu.

Aparat słuchowy – jeden czy dwa?

Około 500 milionów ludzi na całym świecie cierpi w wyniku ubytku słuchu. Problem naj-częściej dotyka osoby starsze, skutecznie utrudniając im funk-cjonowanie w stale pędzącym świecie, przeszkadzając w co-

dziennej komunikacji oraz nara-żając na bolesne uczucie wstydu. Ubytki słuchu różnią się mię-dzy sobą, jednak zdecydowana ich większość ma charakter obu-uszny.

dokończenie na stronie 4

ul. Rzymowskiego 37al. Wilanowska 363 paw. 51

zaprasza na pyszne pączki

Nocne kursy metra

Hanna Gronkiewicz-Waltz, Pre-zydent Warszawy podjęła decyzję o utrzymaniu do końca czerwca 2013 r. weekendowych nocnych kursów metra.

W związku z bardzo poważ-nymi cięciami budżetu miasta, w tym na komunikację publicz-ną, na początku br. została pod-jęta decyzja o likwidacji noc-nych weekendowych przejazdów metrem. Ostatni nocny pociąg miał wyjechać na trasę w nocy z 9 na 10 lutego. Przypomina-my, że przejazdy te wprowadziła Hanna Gronkiewicz-Waltz, po wyborze na urząd Prezydenta Warszawy.

Jak poinformował stołeczny Ratusz, „ZTM prowadzi równo-cześnie analizy dotyczące kosz-tów funkcjonowania komunikacji miejskiej i możliwych oszczęd-ności w tym zakresie. Ich wyniki będą miały wpływ m.in. na de-cyzję, czy nocne kursy metra po-winny zostać utrzymane na stałe”. Gdy internauci dowiedzieli się o możliwości wycofania nocnych kursów metra dali wyraz swemu niezadowoleniu. Wówczas Piotr Guział, burmistrz Ursynowa za-proponował, aby burmistrzowie dzielnic, przez które przebiega trasa I linii metra, zrobili zrzutkę na zachowanie nocnych przejaz-dów.

dokończenie na stronie 8

Śmiecie po nowemu W drugiej połowie stycznia

2013 r. „Południe” opublikowało zebrane od czytelników pytania odnoszące się do systemu go-spodarowania odpadami, który

będzie funkcjonował od 1 lipca br. Poniżej publikujemy odpo-wiedzi przesłane nam oficjalnie przez Urząd m.st. Warszawy. Do tematu będziemy powracać w kolejnych wydaniach gazety. Wpi-sując się w zalecenia ustawodawcy o informowaniu mieszkańców gmi-ny o funkcjonowaniu nowego ładu śmieciowego redakcja „Południe” przeprowadza kampanię „Śmiecie własnością Warszawy”.

Opłata śmieciowa stanowią-ca podatek spowoduje wzrost przychodów brutto budżetu miasta, od których nalicza się janosikowe. Ile one wyniosą i ile ono wzrośnie? Według naszych wyliczeń znacznie. Dochodem miasta mającym wpływ na ja-nosikowe będą też przychody ze sprzedaży śmieci do recyklingu po poddaniu ich sortowaniu.

Opłata za gospodarowanie od-padami komunalnymi nie jest po-datkiem, ale podlega rygorowi or-dynacji podatkowej, tak jak m.in. podatek od nieruchomości. Bę-dzie ona stanowiła dochód m.st. Warszawy (art. 6r ust. 1 ustawy

o utrzymaniu czystości i porząd-ku w gminach), z którego mia-sto będzie finansowało jedynie koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami ko-munalnymi. Z opłaty tej nie będą mogły być finansowane inne koszty funkcjonowania gminy. Na koszty funkcjonowania tego systemu, poza kosztami odbiera-nia, uwzględnione będą koszty transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odebranych od właścicieli nieruchomości odpadów komunalnych oraz koszty obsługi administracyjnej. Z opłaty za gospodarowanie od-padami komunalnymi będą rów-nież pokrywane koszty stworzenia i utrzymania przez m.st. War-szawę punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych (art. 6r ust. 2 u.c.p.g.). Miasto nie będzie uzyskiwało przychodu z recyclingu odpadów. To ope-ratorzy, którzy wygrają przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z tere-nu m.st. Warszawy, w ramach realizacji zamówienia zawierają

ciąg dalszy na stronie 2

Page 2: Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl2

Śp. KardynałowiJózefowi Glempowi

należny pokłon za to,

że miał odwagę w latach przemian w Polsce nawoływać

nie do broni, ale do spokoju i rozumu.Zwycięstwo Solidarności to pierwsza

rewolucja w dziejach Polski, bez wielkich ofiar.

Firma MedardEwa i Medard Tyszko

umowę z prowadzącymi regio-nalną instalację do przetwa-rzania odpadów komunalnych, w której określają zasady rozli-czania usług. Lista obiektów do odzysku lub unieszkodliwiania od-padów komunalnych określona jest w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami dla Mazowsza na lata 2012-2017 z uwzględnieniem lat 2018-2023.

O ile procent spadnie zadłu-żenie miasta z uwagi na wzrost wolumenu dochodów i o ile wzro-śnie zdolność kredytowa miasta?

Środki pozyskane z opłaty śmieciowej mają ściśle określone przeznaczenie i mogą być przezna-czone jedynie na pokrycie kosztów utrzymania systemu. W tym sensie nie powiększają one puli pieniędzy, jakimi realnie dysponuje Miasto na działalność bieżącą i inwestycyjną. Zgodnie z tegorocznym planem bu-dżetowym zadłużenie miasta pozo-stanie na podobnym poziomie.

Dotychczas na terenie miasta funkcjonowało wiele prywatnych punktów odbioru surowców wtór-nych, do których obywatele, w tym przedsiębiorcy, dostarczali odpłat-nie posortowane śmieci: papier, szkło, plastik, złom, w tym puszki. Czy ten system też będzie działał? Zgodnie z nową ustawą wszystkie śmieci, w tym surowce wtórne w nich zawarte, będą własnością miasta. Czy zatem wybieranie ze śmietników surowców wtórnych i dostarczanie ich do punktów sku-pu będzie legalne, czy będzie to kradzież mienia gminnego? Jakie przewiduje się kary?

W świetle znowelizowanych przepisów ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2012 r., poz. 391 z późn. zm.) oraz ustawy z dnia 27 kwiet-nia 2001 r. o odpadach (Dz. U. Nr 62, poz. 628 z późn. zm.) nie ma zmian formalno-prawnych w prowadzeniu punktów skupu. Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, zgodnie z którą na terenie m.st. Warszawy będzie obowiązywał nowy system zagospodarowania odpadami komunalnymi, gdzie podmiotem odpowiedzialnym za odbiór i za-gospodarowanie odpadów od właścicieli nieruchomości zamiesz-

kałych i niezamieszkałych staje się m.st. Warszawa, dotyczy jedy-nie odpadów komunalnych. Nie zmienia dotychczasowych zasad działalności punktów odbioru su-rowców wtórnych. Natomiast wy-bieranie z altan śmietnikowych już posortowanych przez właścicieli nieruchomości odpadów komu-nalnych jest niedozwolone i nie-zgodne z Regulaminem utrzyma-nia czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy. Podejście Miasta opiera się nie na automatycznym nakładaniu kar na mieszkańców, ale na zachęcaniu ich do właści-

wego postępowania z odpadami oraz do solidarnego, wzajemnego wspierania się w podejmowania wysiłku do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, zgodnie ze złożonymi deklaracjami. Wła-ściciele nieruchomości nie będą zatem tolerowali wybierania od-padów z altanek śmietnikowych, które sami posegregowali, dzięki czemu uiszczają tańszą opłatę niż za wywóz odpadów zmieszanych. Miasto, w porozumieniu z firma-mi, które będą odbierać odpady, będzie kontrolować zawartość po-jemników. Jeśli będą zastrzeżenia co do tego, czy odpady są właści-wie segregowane, miasto wyda decyzję o podwyższeniu opłaty na znacznie wyższą – za odbiór odpadów niesegregowanych. Od-powiedzialność za prowadzenie

zbiórki selektywnej w odpowiedni sposób będzie ciążyła solidarnie na wszystkich mieszkańcach danej nieruchomości.

Jaki jest sens organizowania przez miasto nieodpłatnego od-bioru odpadów sortowanych?

Koszty związane z funkcjono-waniem punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych są wliczone w system i będą po-krywane z opłaty śmieciowej. Działalność punktów umożliwi mieszkańcom m.in. legalne po-zbycie się „nadprogramowych”

odpadów zbieranych w zbiórkach akcyjnych.

Kto będzie odbierać lub gdzie będzie można wywozić/depono-wać odpady roślinne, zwłaszcza z koszenia trawy i porządkowa-nia ogrodu, skoro odpady też są własnością gminy? Regula-min mówi o kompostowaniu odpadów zielonych na terenie własnym, ale nic nie wspomina o odbieraniu kompostu, tylko o akcyjnym odbiorze odpadów zielonych, a to chyba co innego. Czy do kompostu można będzie dodać odpady kuchenne ulega-jące biodegradacji? Wydaje się, że regulamin tego nie dopuszcza.

Zgodnie z uchwalonym Regula-minem, odpady zielone (z założe-niem, iż będą to przede wszystkim

liście i gałęzie) będą odbierane ak-cyjnie czterokrotnie w ciągu roku; dwa razy w okresie jesienno–zimo-wym i dwa razy w okresie zimowo–wiosennym. Odbiór selektywnie zbieranych odpadów kuchennych dotyczy jedynie nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkań-cy. Są to obiekty gastronomiczne (w tym również restauracje i sto-łówki przy obiektach takich jak np. hotele, szkoły, stołówki zakładowe) oraz targowiska. Wywózka dodat-kowej ilości tych odpadów pozosta-je w ramach rozliczeń z firmami ze-wnętrznymi. Można będzie również

zawieźć takie „nadprogramowe” odpady do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (o ile punkt przyjmuje tego typu odpady) lub zagospodarować we własnym zakresie, w formie przy-domowych kompostowników. Zachęcamy do kompostowania w kompostownikach przydomo-wych, pod warunkiem, że prowa-dzenie procesu kompostowania nie jest uciążliwe dla otoczenia. Przy-domowe kompostownie mają słu-żyć przede wszystkim potrzebom danego gospodarstwa.

Bywa, że mieszkania są pu-ste – nie zamieszkałe z różnych powodów. Czy będzie naliczana opłata śmieciowa od tych miesz-kań, skoro tam się odpadów nie wytwarza?

Zgodnie z zapisami znowelizo-wanych przepisów ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czy-stości i porządku w gminach właści-ciel jest zobowiązany do uiszczania opłaty za posiadany lokal, wówczas gdy przez dany miesiąc go zamiesz-kuje. Jeśli właściciel wyprowadził się z danego mieszkania, powinien zgłosić ten fakt odpowiedniemu zarządcy nieruchomości. Dokona on weryfikacji stanu faktycznego, a następnie aktualizacji deklaracji i nie pobierze za ten czas opłaty. Jeżeli nieruchomość jest zabudowa-na budynkami wielolokalowymi, w których ustanowiono odrębną własność lokali, obowiązki właści-ciela nieruchomości obciążają osoby sprawujące zarząd nieruchomością wspólną. To zarząd może zdecy-dować o wewnętrznym sposobie rozliczania lokatorów za wywóz od-padów, natomiast z miastem dana nieruchomość rozliczać się będzie zgodnie z uchwaloną przez Radę Miasta metodą ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komu-nalnymi.

Bywa, że są mieszkania za-mieszkałe, lecz osoby mieszkają-ce są niezameldowane, jak wtedy naliczyć opłatę od ilości osób? Kto to będzie kontrolował?

Wypracowane na podstawie analiz rekomendacje co do wyboru metody przedstawione Radzie Mia-sta nie przewidywały zastosowania tej metody, m.in. ze względu na wymienione trudności.

Ile razy w ciągu tygodnia będą opróżniane pojemniki na śmieci, szczególnie w lecie i szczególnie na odpady łatwo psujące się np. z restauracji? Czy będzie można żądać częstszego opróżniania, szczególnie zsypów w blokach?

Zgodnie z przyjętym przez Radę Miasta regulaminem, odpady ku-chenne, jako te potencjalnie ge-nerujące największe uciążliwości, będą odbierane często, minimum dwa razy w tygodniu. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w razie potrze-by właściciel bądź zarządca danej nieruchomości zamówił dodatko-wo usługę częstszego odbioru od-padów, realizowaną przez wybrany przez niego podmiot. Przyjęte czę-stotliwości są rezultatem wnikli-

wych analiz, nadmierna częstotli-wość odbierania śmieci ze względu na potrzeby pewnej grupy podmio-tów (np. restauracje) skutkowałaby obciążeniem zwiększonymi koszta-mi wszystkich mieszkańców, co nie byłoby sprawiedliwe.

Do jakiej kategorii wytwa-rzających odpady będą zalicza-ne gospodarstwa rolne – jako przedsiębiorcy, czy jako gospo-darstwa domowe (mieszkania), czy tak i tak?

To zależy od charakteru gospo-darstwa rolnego. W większości przypadków są to gospodarstwa produkcyjne – zatem będą trak-towane jako nieruchomość nie-zamieszkała, rozliczana z ilości opróżnianych pojemników. Jeśli w danym gospodarstwie rolnym wytwarzane są przez mieszkańców odpady komunalne, właściciel tej nieruchomości zobowiązany jest do złożenia deklaracji i na tej podstawie naliczenia opłaty za go-spodarowanie odpadami komunal-nymi zgodnie ze stawką przyjętą w danej gminie.

Co ze śmieciami z ogródków działkowych i domków letnisko-wych?

Ogrody działkowe rozliczane będą jak nieruchomości, na któ-rych nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne. Zgodnie z przeznaczeniem ogrody działkowe nie służą celom mieszka-niowym a rekreacyjnym. W przy-padku domków letniskowych sytu-acja wygląda podobnie, choć może zaistnieć sytuacja, gdy dany wła-ściciel nieruchomości uiści opłatę jak za lokal zamieszkały wskazując w deklaracji miesiące w których zamieszkiwał daną nieruchomość. Wtedy traktowana będzie jako nie-ruchomość zamieszkana, rozliczana zależnie od wybranej przez gminę metody ustalania opłaty i stawki.

Jaka będzie opłata śmieciowa od prowadzenia agroturystyki, bo to nie przedsiębiorstwo, ale i nie mieszkanie (gospodarstwo domowe)?

Właściciel nieruchomości, na terenie której świadczo-ne są usługi agroturystyczne,

Śmiecie po nowemu dokończenie ze strony 1

dokończenie na stronie 5

Janosikowe nie wzrośnie przez śmieci

Były obawy, czy opłata śmiecio-wa, którą od 1 lipca 2013 r. miasto będzie pobierało od mieszkańców, nie wpłynie na zwiększenie tzw. janosikowego, które miasto odpro-wadza do budżetu państwa.

O stanowisko w tej sprawie po-prosiliśmy Ministerstwo Finansów. Zapytaliśmy, czy opłata za gospo-darowanie odpadami komunal-nymi, którą stołeczny magistrat będzie od lipca ściągał od miesz-kańców na sfinansowanie odbioru i wywozu od nich śmieci, wpłynie na wysokość wpłat Warszawy do

budżetu państwa w ramach tzw. ja-nosikowego. Wątpliwości wzbudzi-ło brzmienie art. 6r ust. 1 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tekst jednolity, Dz. U. z 2012 r., poz. 391 ze zmianami), który okre-śla, że wspomniana opłata stanowi dochód gminy.

W odpowiedzi resort finansów uspokaja. Urzędnicy wyjaśniają, że podstawę do ustalania janosikowe-go stanowią dochody wymienione w art. 20 ust. 3 ustawy z 13 listopa-da 2003 r. o dochodach jednostek

samorządu terytorialnego (tekst jednolity Dz. U. z 2010 r., Nr 80, poz. 526 ze zm.), czyli podatek od nieruchomości, podatek rolny, po-datek leśny, podatek od czynności cywilnoprawnych, podatek od osób fizycznych opłacany w for-mie karty podatkowej, podatek od środków transportowych, a także wpływy z opłaty skarbowej, wpły-wy z opłaty eksploatacyjnej oraz udział we wpływach z PIT i CIT.

„Przepis ten enumeratywnie [wyczerpująco – przyp. red.] wy-mienia katalog dochodów stano-

wiący podstawę wyliczania wpłat do budżetu państwa – nie zalicza się do nich opłata za gospodarowa-nie odpadami komunalnymi, o któ-rej mowa w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach” – czytamy w przesłanym nam sta-nowisku Ministerstwa Finansów. Skoro więc opłaty śmieciowej nie ma na przywołanej liście, to nie będzie trzeba jej uwzględniać przy ustalaniu janosikowego.

Piotr Pieńkosz

Od redakcji: To dobra wiado-mość dla zameldowanych w War-szawie. Przekazujemy ją niniejszym Urzędowi m.st. Warszawy. Stołecz-ny ratusz jednoznacznie nie odpo-wiedział na postawione przez nas pytanie więc odpowiedzi musieli-śmy poszukać gdzie indziej.

Page 3: Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 3

Do przeczytania jeden Kopff

Niech się schowa Leśna GóraTakie żartobliwe komentarze

dziennikarzy dało się słyszeć po konferencji prasowej i wspólnym zwiedzaniu oddawanego właśnie do użytku nowego, powiększone-go i zmodernizowanego oddziału intensywnej opieki medycznej, a dziś już Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Szpitalu Czerniakowskim. 31 stycznia szpi-tal odwiedzili m.in. Jacek Woj-ciechowicz, zastępca prezydenta Warszawy, władze dzielnicy Mo-kotów, przedstawicieli projek-tanta i głównego wykonawcy tej inwestycji.

- Do sierpnia ub. roku ciasny oddział intensywnej opieki me-dycznej w tym szpitalu liczył zaledwie 3 łóżka – powiedział dr n. med. Piotr Nowakowski, p.o. ordynatora oddziału. - Prze-budowa trwała od połowy sierp-nia. Trzykrotnie powiększono jego powierzchnię, po aptece szpitalnej, którą przeniesiono w inne miejsce. W okresie prze-budowy OIOM mieścił się piętro wyżej i ta tymczasowość para-doksalnie bardzo pomogła za-równo pacjentom jak i personelo-wi medycznemu, ponieważ dzięki sprowadzonemu już sprzętowi do nowego oddziału liczył on już w tym czasie nie 3, a 6 łóżek.

A jest to sprzęt z najwyższej półki, nowoczesny i spełniający wszyst-kie standardy współczesnej me-dycyny – w tym anestezjologii. Wszystko to było możliwe dzięki dotacji miasta.

- Inwestowanie w służbę zdro-wia jest od lat coraz trudniejsze – powiedział Jacek Wojciecho-wicz. – Dzieje się tak, ponieważ obserwujemy coraz mniejszy do-pływ pieniędzy do miejskiej kasy. Dobrze, że inwestowaliśmy stale, dużo i chętnie w stołeczną ochro-nę zdrowia w latach ubiegłych. Tego typu inwestycje, to wciąż nasz priorytet, ale środków mamy coraz mniej. W latach ubiegłych przeznaczyliśmy blisko 47 mln zł na taki cel dla Mokotowa i Ur-synowa. Wydaliśmy 800 mln zł na wszystkie szpitale warszaw-skie. Spowodowało to ogólny wzrost liczby łóżek szpitalnych o ponad 300. Czyli tak, jak byśmy zbudowali jeden cały nowy szpi-tal. Przykładowo tu, w Szpitalu Czerniakowskim, jest 290 łóżek. Trzeba też podkreślić, że zmienia się obecnie zakres funkcjonowa-nia tego typu oddziałów. Teraz tu będzie zupełnie inny komfort leczenia pacjentów i pracy perso-nelu medycznego. Oczywiście za poziom wynagrodzeń tego perso-

nelu, a więc za pełną ich satys-fakcję my nie odpowiadamy, po-nieważ wynagrodzenia pozostają w gestii Narodowego Funduszu Zdrowia. Ale cieszymy się wraz z pacjentami, których przewija się rocznie przez ten szpital po-nad 10 tysięcy. Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania nowego oddziału, należą się gorące podziękowania.

- Nie będzie to najnowo-cześniejszy tego typu oddział w Warszawie, ale udało się tu zgromadzić specjalistów najwyż-szej klasy – powiedział reporte-rowi „Południa” prof. dr hab. n. med. Zbigniew Rybicki, woje-wódzki konsultant ds. anestezjo-logii. - Ale skuteczność intensyw-nej terapii w stanach wyjątkowo ciężkich opiera się nie tylko na jakości i ilości sprzętu, ale właśnie w ogromnej mierze na wiedzy, umiejętnościach i doświadczeniu ratujących życie ludzi: lekarzy i pielęgniarek. Sprzęt zgromadzo-ny tu obecnie, pozostałe urządze-nia, pomieszczenia śluzy, filtry, centrum monitorowania pacjen-tów, izolatka wyposażona w kame-ry – to wszystko spełnia obecnie najwyższe światowe standardy. Tempo przeprowadzenia całej tej inwestycji też zasługuje na ogrom-

Mądrości starościWpadli do mnie koledzy,

obaj już wiekowi. Zasiedli i za-żądali napojów.

- Dla mnie kawa, najlepiej słaba i bez cukru.

- A ja - tylko woda, najlepiej niegazowana.

Pamiętałem ich z czasów, gdy podane napoje nazywali „popitką”, spytałem więc: może wódeczki? - ale zamiast pozy-tywnej odpowiedzi usłyszałem tylko smutne westchnienie. No tak, teraz barek mam peł-ny, ale nie ma z kim się napić. Szkoda. Wspomnieliśmy więc stare czasy, kiedy to nie stano-wiło problemu i przeszliśmy do spraw bieżących.

- Już nie mogę oglądać tych sejmowych transmisji, a rano w telewizji nic ciekawego nie ma – biadolił emerytowany reżyser. - Żeby choć jakiś po-rządny kabaret, ale to, co teraz nazywają „kabaretem”, to ama-torskie, głupie i niedowcip-ne wygłupy. Więc włączam TVN24, ale tam albo gadają o Annie Grodzkiej, albo o ja-kiejś aferze, która nic mnie nie obchodzi, albo szczebiocze taki ulizany dziennikarz, ten, no... zapomniałem nazwiska, wie-cie - ten, co tak szybko mówi - zresztą nieważne co, bo i tak niedosłyszę. Ostatnio włączy-łem TV Puls - a tam pokazali film o Smoleńsku, ten nakręco-ny przez tę Gargas, czy jak jej tam, ale jak na ekranie pojawił się Macierewicz, wyłączyłem telewizor.

- Ja w ogóle nie oglądam kanałów informacyjnych - ode-zwał się drugi, od lat przebywa-

jący „na rencie” funkcjonariusz niewłaściwej Rzeczpospolitej – bo tam Tusk i Graś na prze-mian z Hofmanem i Błaszcza-kiem. Oni chyba żyć bez siebie nie mogą. Nudne to, jak flaki z olejem! Komu się jeszcze chce wysłuchiwać tych bzdur!

Postanowiłem włączyć się do tej rzeczowej dyskusji i od-kryć przed moimi gośćmi bole-sną prawdę.

- To wszystko przez Kwa-śniewskiego i jego kłótnię z Millerem. Bo gdyby się doga-dali, może i lewica miałaby coś do powiedzenia. Zresztą razem z Palikotem. Niestety, nie ma alternatywy dla rządów pra-wicy, bo przecież i Platforma, i PiS - to jedna banda! Te ich telewizyjne przepychanki są na zamówienie mediów, które w ten sposób utrzymują po-pularność obu partii - i swoją, stwarzając pozory jakiejś walki o pryncypia, kiedy naprawdę chodzi im tylko o władzę nad ogłupionym narodem! Że też ludzie tego nie widzą!

Koledzy przytaknęli, więc kontynuowałem.

- Teraz wrzucili nam na ta-petę problem związków part-nerskich i zupa się wylała! Naj-pierw wielka wrzawa o prawa obywatelskie, o tolerancję dla odmienności i swobodę świa-topoglądową, a jak przyszło co do czego, to zaraz wyszły na światło dzienne upiory przeszłości... czarne jak poseł Godson!

Kolega reżyser zakrztusił się wodą bez bąbelków.

- Widziałem go u Lisa! Co on

ne uznanie. Przyjmuje się, że liczba łóżek na takim oddziale powinna wynosić dwa proc. ogólnej liczby łóżek w szpitalu. Tutaj ten wskaź-nik będzie teraz wynosił powyżej trzech. Trzeba jednak pamiętać, że ten szpital i szpital MSWiA z oddziałem intensywnej terapii na 30 łóżek obsługują cały Mo-kotów i Ursynów, czyli ponad 400 tys. potencjalnych pacjentów,

a to zaspokaja potrzeby wg współ-czesnych standardów tylko w 90. procentach.

W oddziale pracuje 16 lekarzy – w tym 8 specjalistów aneste-zjologii i intensywnej terapii, 8 lekarzy rezydentów i 31 pielę-gniarek – w tym 4 ze specjalno-ścią w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensyw-nej terapii, jedna pielęgniarka ze

specjalnością w dziedzinie pielę-gniarstwa kardiologicznego oraz 21 wykwalifikowanych pielęgnia-rek i pielęgniarzy.

Oddział posiada akredytację Ministerstwa Zdrowia i prowadzi zajęcia stażowe specjalizacyjne w dziedzinie pielęgniarstwa ane-stezjologicznego i intensywnej opieki medycznej.

Karol Olszewski

gadał! A pamiętam, jak jakieś pięćdziesiąt lat temu, kiedy w moim mieście pojawił się je-den taki czarnoskóry, to baby na jego widok żegnały się krzy-żem świętym, a niektóre pluły! A dziś, proszę! Murzyn z Afryki przeciw tolerancji! I to poseł z jaśnie oświeconej Platformy!

- Bo to wszystko jedna ban-da, jak stwierdził nasz kochany gospodarz - rzekł były funkcjo-nariusz. - Godson, powiadasz - znaczy - syn Boga. Zatem mamy w parlamencie siły nad-przyrodzone, które nie dopusz-czą, by Grodzka została wice-marszałkiem. A gdyby ateiści z lewicy byli zjednoczeni, to kto wie - podjął swój ulubiony motyw. - Ludzie powinni mieć przecież możliwość wyboru - dodał bez przekonania.

Posiedzieliśmy jeszcze parę minut, rzucając coraz bardziej światłe myśli i przekonując się wzajemnie do własnych racji. A kiedy moi goście dopili swe bezalkoholowe napitki i wyszli żegnając się „do następnego razu” (oby!) - wyjrzałem za nimi. Szkoda - pomyślałem - że takie dysputy odbywają się już tyl-ko w domach prywatnych, a w miejscach publicznych królują pyskówki podobne wypowie-dziom posłanki Pawłowicz. Cóż, nie każda starość jest mądra!

Otworzyłem, mimo mro-zu, okno. Trzeba przewietrzyć mieszkanie! Ojczyznę też by się przydało.

Antoni Kopff [email protected]

Janosikowe osądzone Niecierpliwie i długo ocze-

kiwany – wreszcie jest. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, na który czekały skarżące ustawę o dochodach jednostek samo-rządu terytorialnego samorządy Warszawy i Krakowa, nie jest wprawdzie taki, jakiego wszyscy oczekiwaliśmy, ale czytany wraz z uzasadnieniem i zgłoszonym zdaniem odrębnym daje jasne wytyczne do dalszych, niezwłocz-nych prac parlamentarnych nad zmianami w „janosikowym”.

W swoim orzeczeniu , wyda-nym 31 stycznia, Trybunał Kon-stytucyjny stwierdził, że prze-pisy dotyczące „janosikowego” w znakomitej większości są zgodne z Konstytucją. Wadą niekonstytucyjności obarczone są przepisy artykułu 36. ustawy o dochodach własnych jednostek samorządu terytorialnego z po-wodu braku kryteriów, jakimi kie-rować się ma minister finansów przy podziale rezerwy.

I gdyby na tym Trybunał Kon-stytucyjny poprzestał, to rozcza-rowanie wszystkich walczących o zmiany w mechanizmie „ja-nosikowego” byłoby ogromne. Sam wyrok nie jest wprawdzie korzystny dla dużych płatników tego quasi-podatku (takich jak Warszawa, Kraków czy Poznań), ale zgłoszone do niego zdanie odrębne i obszerne uzasadnienie są jasnym sygnałem, że sędziowie dostrzegają konieczność dostoso-wania obowiązujących rozwiązań do aktualnej sytuacji ekonomicz-nej jednostek samorządu teryto-rialnego.

Skład orzekający uznał, że zapisy ustawy nie są niezgod-ne z konstytucją, ale nie był w tej kwestii jednomyślny – jeden z sędziów zgłosił zdanie odręb-

ne, w którym zakwestionował konstytucyjność wszystkich skar-żonych przepisów. Bardzo moc-no wybrzmiało także (zawarte w uzasadnieniu do wyroku) stwierdzenie, że mechanizm „janosikowego” działa w spo-sób dysfunkcyjny, że cel, dla którego został ustanowiony, nie jest realizowany i wreszcie, że system w aktualnej postaci prowadzić może do znaczących dysproporcji, które w przyszło-ści mogą skutkować niekonsty-tucyjnością.

Sędziowie zwrócili także uwagę na brak w aktualnym systemie „janosikowego” jakich-kolwiek mechanizmów korygu-jących, czyli dostosowujących wysokość wpłat do aktualnej sytuacji finansowej samorzą-dów. Koordynując prace nad projektem zmian w ustawie – jeszcze jako wicemarszałek województwa mazowieckiego – wielokrotnie w dyskusjach z samorządowcami słyszałem argument o konieczności wpro-wadzenia limitów maksymal-nych możliwych wpłat. Znalazło to odzwierciedlenie w projekcie przygotowanym przez władze Warszawy i Mazowsza. Trybunał Konstytucyjny podkreślił więc słuszność naszych uwag.

Orzeczenie Trybunału Kon-stytucyjnego, jego uzasadnienie i zdanie odrębne odczytuję jako wyraźny sygnał ostrzegawczy skierowany do ustawodawcy.

Postanowie-nie sygnali-zujące, które trafi do par-lamentu, powinno być zatem impulsem do szybkiego zajęcia się zmianą złego prawa. Nie na podstawie jego niekonstytucyj-ności, ale dlatego, że nie dzia-ła w sposób właściwy i zgodny z pierwotnymi intencjami.

W Sejmie nadal znajduje się projekt zmian wypracowany przez specjalnie do tego po-wołaną komisję. Wprawdzie posiada on negatywną opinię połączonych komisji Finansów Publicznych i Samorządu Tery-torialnego, ale może warto po-chylić się nad nim raz jeszcze. Szczególnie, że zmiany w tej ustawie są niezbędne - choćby w związku z niekonstytucyjno-ścią art. 36.

Bardzo bym chciał, żeby stanowisko Trybunału Kon-stytucyjnego dało do myśle-nia tym wszystkim, którzy nie dostrzegają w aktualnej formule „janosikowego” żad-nych błędów. Bardzo liczę na taką pozytywną refleksję. Będę zabiegał w parlamencie o to, by możliwa była taka zmia-na mechanizmu „janosikowe-go”, która pozwoli na realizację celu, dla którego zostało wpro-wadzone, i która jednocześnie nie będzie wypaczała idei słowa „solidaryzm”.

Pos. Marcin Kierwiński

Page 4: Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl4

ZDROWIE i URODA

Aparat słuchowy – jeden czy dwa?

dokończenie ze strony 1– Czy osoby mające ubytek

słuchu w każdym uchu powinny nosić dwa aparaty słuchowe?

Ryszard Mikołajewski: – Tak, z całą pewnością takie rozwiąza-nie jest dla nich bardzo korzyst-ne. Każdy mój pacjent, którego udało mi się przekonać do dwóch aparatów, potwierdzi moje słowa.

– Może Pan podać przykłady z życia codziennego?

R. M.: – Rozpatrzmy choćby dźwięk klaksonu samochodowe-go. Docierający do uszu sygnał informuje nas o niebezpieczeń-stwie. W ciągu ułamka sekun-dy mózg porównuje informacje z obu uszu, takie jak natężenie fal dźwiękowych oraz momen-ty, w których dźwięk dobiegł do każdego ucha. Dzięki temu na-tychmiast zdajemy sobie sprawę, z której strony dochodzi dźwięk i jak daleko znajduje się jego źró-dło oraz jesteśmy w stanie unik-nąć niebezpieczeństwa.

– Ogromnym kłopotem nie-dosłyszących pacjentów jest także rozumienie mowy w ha-łaśliwym otoczeniu. Czy dwa aparaty pomagają rozwiązać także i ten problem?

– R. M.: – Hałas otoczenia utrudnia rozumienie mowy. Dla osób, które nie słyszą oboma uszami tak samo dobrze, wyod-rębnienie poszczególnych głosów

jest trudne. Mózg potrzebuje in-formacji z obu uszu, aby skutecz-nie rozróżniać dźwięki w trudnych sytuacjach słuchowych, takich jak rozmowa w zatłoczonej kawiarni lub w pomieszczeniu, do którego dobiegają hałasy przejeżdżających ulicą pojazdów. Dwa aparaty słu-chowe pozwalają wspomóc natu-ralną zdolność mózgu do „fi ltrowa-nia” hałasów dochodzących z tła.

– Lekarze zwracają tak-że uwagę na ryzyko utraty zdolności rozumienia mowy w przypadku zupełnej rezygna-cji z noszenia aparatu słucho-wego. Czy może tak się stać, jeśli nosimy tylko jeden aparat?

R. M.: – Zjawisko, o którym pan wspomina, to tak zwana deprywacja słuchu. Polega na stopniowym traceniu przez mózg umiejętności przetwarzania infor-macji w wyniku trwałego braku pobudzania ucha bodźcem aku-stycznym. Im wcześniej zdecy-dujemy się na noszenie aparatu słuchowego na dotkniętym ubyt-kiem słuchu uchu, tym mniejsze ryzyko wystąpienia deprywacji

słuchu oraz tym większa korzyść z noszenia aparatów słuchowych.

W dwóch aparatach słucho-wych dźwięki są przyjemniejsze do słuchania, nie trzeba się wy-silać, aby je usłyszeć. W natural-ny sposób są odbierane czysto, z odpowiednim poczuciem gło-śności i przestrzenności. Uzyska-nie takiego efektu z jednym apa-ratem słuchowym nie jest możliwe w przypadku osób dotkniętych ubytkiem słuchu w obu uszach.

Specjalna ofertana aparaty telefoniczne

dla osób niedosłyszących!Liczba aparatów

ograniczona.

Oferta ważna w okresie zimowym

Zapraszamy do naszych gabinetów:ul. Dąbrowskiego 16

(róg Bałuckiego), tel. 22 498 75 40

ul. Stępińska 19/25 (Szpital Czerniakowski),

tel. 22 392 68 40

ul. Wołoska 137 (Szpital MSWiA,

pawilon A, parter)tel. 22 353-06-20

Posiadamy sieć 12 gabinetów na terenie całej Warszawy.

Zapytaj o najbliższy gabinet: 22 392 76 19.

Maleje liczba chorych na grypę

Sezon największych zachoro-wań na grypę mamy już za sobą, ale statystyki pokazują, że wirus w ostatnim czasie zebrał szcze-gólnie duże żniwo wśród warsza-wiaków.

Według danych Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiolo-gicznej w Warszawie, w sezo-nie 2011/2012 zarejestrowano 15 542 przypadków zachoro-wań, podczas gdy w samym tylko styczniu 2013 r. przyjęto 13 319 chorych. W grudniu 2012 r. do przychodni w całym mieście zgłosiło się 9752 osób, najwięcej, bo 6593 między drugim a trzecim

tygodniem miesiąca. W styczniu liczba chorych gwałtownie wzro-sła. Od listopada 2012 do połowy stycznia 2013 w szpitalach prze-bywało 84 pacjentów. Potwier-dzono też 54 przypadki AH1N1. Na szczęście nikt w Warszawie nie zmarł z powodu grypy. Lekarze potwierdzają, że najwięcej osób z grypą bądź podobnymi dole-gliwościami zgłasza się w ostat-nim czasie do przychodni między świętami Bożego Narodzenia a pierwszą połową stycznia. – Rozprzestrzenianiu się wirusa grypy służy aura, gdy nie ma du-żego mrozu – mówi Magdalena

Fekete z Przychodni Podstawowej Opieki Zdrowotnej przy ul. Rome-ra na Ursynowie. I przestrzega przed kolejną falą grypy, która może wystąpić na przełomie lu-tego i marca. Magdalena Fekete nadmienia, że w przychodni, któ-rą kieruje, w czasie największych zachorowań przyjęto o 30 proc. więcej pacjentów niż w pozosta-łym okresie. Teraz, w godzinach południowych, w kolejce czeka już po kilku pacjentów, a zdarza się, że są także wolne miejsca do internisty.

Lekarze radzą, że najlepszym sposobem, aby ustrzec się przed

grypą jest prowadzenie zdro-wego trybu życia oraz, na ile to możliwe, unikanie zatło-czonych miejsc. Dobrym roz-wiązaniem wydają się także szczepionki przeciwko grypie. Jak przekonuje Dariusz Rudaś, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, osoby które się szczepiły, nie chorują.

Emilia Drożdż Na zdjęciu:

Na korytarzu SPZOZ Warszawa Ursynów przy ul. Romera, kierow-

nik, dr Magdalena Fekete z pacjentami.

Fot. Emilia Drożdż

W stronę roszczeniowości:

Czy pomogła tu unijna „darmocha”?

Niedawno „Rzepa” podała wy-niki ciekawych badań porównaw-czych w Niemczech i w Polsce na temat stosunku do wysokich po-datków i państwa socjalnego. Pal sześć komentarze, bo po pierw-sze zdradzają niewiedzę odno-śnie wcześniejszych badań w obu krajach na ten temat i po drugie czasem stoją w sprzeczności z lo-giką. Ważne jest jedno, że w Pol-sce ponad połowa respondentów ankiety uważa, iż państwo ma obowiązek troszczyć się o swo-ich obywateli i zabezpieczyć im byt. Dokładnie 56 proc. udzieliło takiej odpowiedzi, podczas gdy w Niemczech tylko 27 proc.

Przy założeniu, że badania były robione według tej samej metodologii i doboru próby, są to wyniki zaskakujące i wskazują, iż w obu krajach zachodzą zmiany stosunku do podatków i publicz-nych wydatków. I to zmiany róż-nokierunkowe.

Zacznę od Niemiec, bo i kierunek i skala zmian są tam zaskakujące. Otóż przez dziesięciolecia Niemcy należeli do najbardziej zapatrzonych w państwo narodów Europy. Nie tylko stosunek do „socjalu”, ale na-wet obowiązki w zakresie zapewnie-nia miejsc pracy kierowali – znaczną większością – w stronę omnipo-tentnego (jak im się długo zdawa-ło) państwa. A tutaj taka zmiana: aż 39 proc. twierdzi, iż chciało-by płacić jak najniższe podatki, a tylko 27 proc., że domaga się od państwa pomocy!

Tymczasem w Polsce jest akurat odwrotnie. Stwierdzenie w gazecie, że „biedni Polacy ma-

rzą o państwie opiekuńczym” nie ma sensu, jeśli się weźmie pod uwagę dwa czynniki. Po pierwsze, Polacy byli znacznie biedniejsi 20 czy 10 lat temu, a mimo to w ankietach wykazywali znacznie mniejsze oczekiwania pod adresem państwa. I, po drugie, liczne badania porównawcze pod względem indywidualizmu i przed-siębiorczości wskazywały na ogół wysoki, ponadprzeciętny poziom i jednej i drugiej cechy w pol-skim społeczeństwie. I odwrotnie w Niemczech. Tak silne przesunięcie w kierunku – jak to określał niegdyś psycholog organizacji, prof. Józef Kozielecki – postaw żebraczo-roszczeniowych nie może wiązać się z biedą Polaków, z przyczyn, które przedstawiłem powyżej.

Przyczyny są - moim zdaniem - inne, choć nie mam tutaj po-twierdzenia empirycznego. Po-dejrzewam, że te (nie łudźmy się!) ekonomicznie negatywne zmiany postaw biorą się z wpływu rozma-itych unijnych programów pomo-cowych. Do ludzi płynie strumień informacji o tym, że płynie stru-mień darmochy. Rolnicy socjal-ni (nie produkujący na rynek, a takich jest gospodarstw) dosta-ją pieniądze za sam fakt istnienia, bo wymagania produkcyjne wo-bec nich są minimalne. Inni nie dostają gotówki do ręki, ale sły-szą o wybudowanych z pomocą unijnych pieniędzy drogach, mo-stach, oczyszczalniach ścieków, szkołach, teatrach, fi lharmoniach, uczestniczą w rozmaitych choć bez znaczenia ekonomicznego

szkoleniach, itd. Powstaje – albo raczej umacnia się – kultura za-leżności od sypiącej się z nieba manny, która to kultura osłabia z kolei poczucie istnienia syste-matycznych związków między własnym działaniem, a osiągnię-tym efektem. Manna wydaje się więc czynnikiem sprawczym do-brobytu. Taka mentalność bardzo osłabia bodźce ekonomiczne do pracy, zarabiania, oszczędzania i inwestowania. Źle to wróży na-szej gospodarce za lat 5-10-20. Zwiększa bowiem prawdopodo-bieństwo, że zamiast doganiać bogatą, lecz stagnującą Europę, sami do niej dołączymy. Nieste-ty tylko pod względem stagnacji, nie poziomu zamożności.

O dziwo, Niemcy wydają się sygnalizować tendencję odwrotną: wyzwalania się z roszczeniowości i zapatrzenia się w omnipotentne państwo. I, być może, w odróżnie-niu od np. roszczeniowej Francji czy Belgii, zarejestrują w perspektywie tych samych 5-10-20 lat szybsze niż obecne, niewiele ponadzerowe, tempo wzrostu gospodarczego.

Ale by tak się stało, trzeba było surowej lekcji historii gospo-darczej. Najpierw ponad dekady zerowego wzrostu konsumpcji indywidualnej, redukcji „socja-lu”, wysokiego bezrobocia i nie-zbędnych reform rynku pracy. W rezultacie Niemcom powróciła – w jakimś stopniu! – świadomość związków między własnym wysił-kiem a efektem. Pozytywne skut-ki tych zmian zaczynamy widzieć w rezultatach niemieckiej gospodarki.

Jan Winiecki

Śmierć patriotycznym obowiązkiem

Żrą się, bo nie mają nic innego do roboty, choć w zasadzie jest co robić, ale trzeba wiedzieć jak, a z tym to u nich gorzej, a nawet wcale. Mamy za to karuzelę stano-wisk zwaną przestawianiem łóżek w bajzlu i polityczne tokowanie, z którego tyle, co z mieszania herbaty. Żeby bowiem coś zrobić, trzeba coś wiedzieć, a nie tylko opowiadać. Moja Babcia o takich mówiła „Panie, wy jesteście tacy mądrzy, czy tylko tacy mówni?”

Zastanawiając się, o co chodzi politykom w ich jałowych, bo nie konstruktywnych sporach, docho-dzę do wniosku, że oni wcale nie chcą niczego zrobić, czyli realnie rządzić, tylko potrzymać kierow-nicę, choć na chwilę, czyli trochę urzędolić, a głównie oglądać swo-ją wielkość w lustrze. Bo niektórzy uważają, że władza wyolbrzymia, upiększa, a ponadto są przeko-nani, że objęcie władzy wiąże się z boskim oświeceniem. Ja nie wiem, czym się różni lewica od prawicy, bo jedni mają socjal na twarzy, a libe-ralizm w kieszeni własnej, a drudzy mają fi lozofi ę socjalną, a moralność feudalną albo odwrotnie. Gene-ralnie wszyscy chcą być publicznie sympatyczni i dostojni, a są nie-pragmatyczni i pompatyczni.

Medialne opcje polityczne dziś różnią się od siebie tym, że jedni przy okazji chcą poharatać w gałę, inni odprawić godzinki, niektórzy popalić marychę lub dać sobie w żyłę, a jeszcze inni powspomi-nać Gierka lub nawet Bieruta. Dla polityków istotne jest, by zaistnieć w mediach, dlatego mają parcie na szkło, a co tam mówią jest mniej ważne. Ważne, że mówią zawsze inaczej niż konkurencja, bo idzie o to, by choćby uszczypnąć, a najle-piej ugryźć, kopnąć, zmieszać z bło-tem i tak budować swoją wyższość.

Gospodarka trzeszczy. Pro-dukcja w grudniu 2012 r. spadła o 10,6 proc., w tym budowlana o 25 proc. Bezrobocie rośnie, kry-zys się rozszerza, a może dopie-ro zaczyna, a oni na czele razem z „Wybiórczą”, bądź „Prawdziwie polską”, „W pajęczynie” lub „Na opak” tokują o prawach dla ho-moseksualistów, w tym małżeństw i adopcji, lustracji, aborcji, krzyżach, dobrowolnej śmierci i diabli wiedzą, o czym jeszcze. Np. czy Tusk boi się Kwaśniewskiego albo kto z kim i w jakiej pozycji. W tym chocholim tań-cu towarzyszą im medialni celebryci. Każda opcja ma swoich. Jedni Jacu-sia Ż., inni Czarusia G., a jeszcze inni Jureczka U. Tańce organizują Moni-

sia O., Tomuś L., Tatuś R., Anitka G. i kilku innych. Jak się słucha i oglą-da to widowisko, to mdłości biorą. Jeden fałsz, manipulanctwo, buta. Oni nie tylko obrażają siebie nawza-jem, ale i inteligencję obserwato-rów. Mają nas po prostu za baranią masę.

Mamy, niestety, kryzys elit. Tego się nie naprawi. To musi upaść, by na zgliszczach zbudować coś nowe-go, jak w Rzymie. Im prędzej tym lepiej, bo będzie krócej bolało.

Więc trzeba jeść, pić i tańco-wać, bida musi pofolgować. Do-drukować pieniędzy. Wybić lipną platynową monetę. Kazać płacić przedsiębiorcom podatki w sposób wyprzedzający. Nie gdy będą mieli dochód, nie jak wystawią faktu-rę za usługę, ale już jak podpiszą umowę na wykonanie usługi, bo Państwo potrzebuje kasy dziś. To patriotyczny obowiązek obywateli, podobnie jak śmierć przed emery-turą. Wśród bankrutujących fi rm upowszechnić praktykę, którą rząd proponuje dla fi rmy LOT: przenosić majątek upadającej fi rmy do innej fi rmy, by wierzyciele nie mogli zaspokoić należności z majątku dłużnika albo, by długi pokryli po-datnicy. Czyż oni nie są genialni???

Bogdan Żmijewski

Page 5: Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 5

zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, będzie uiszczał opłatę za tzw. nie-ruchomość „mieszaną”, czyli taką, która w części stanowi nieruchomość na której zamieszkują mieszkań-cy i powstają odpady komunalne, a w części nieruchomość na któ-rej nie zamieszkują mieszkańcy, a wytwarzane są odpady komunalne. Wówczas opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi stanowi sumę opłat obliczonych zgodnie z przyjętą metodą ustalenia opłaty.

Jaka służba będzie kontrolo-wała, czy śmieci są właściwie posegregowane i kto będzie wy-dawał decyzje administracyjne w zakresie podwyższenia opłat z uwagi na złe sortowanie?

Jeśli właściciel nieruchomości deklaruje gotowość do selektyw-nej zbiórki odpadów, to przed-stawiciele danej gminy (mogą to być pracownicy firmy wyłonionej do odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych lub innej służby) zweryfikują, czy faktycz-nie odpady są segregowane. Jeśli odnotują, że właściciel nie dba o zachowanie odpowiednich po-ziomów czystości asortymentowej dla frakcji odpadów zbieranych w pojemniku lub worku (poziomy te określone są w Regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie miasta stołecznego Warszawy), wówczas zgłaszają to do miasta, które po stwierdzeniu, iż wielokrotne napominanie nie odniosło oczekiwanych rezulta-tów, może obciążyć takiego wła-ściciela w drodze decyzji admini-stracyjnej wyższą opłatą (zgodną z obowiązującą stawką za wywóz odpadów niesegregowanych).

Kto będzie ustalał liczbę po-jemników na śmieci? Przecież mieć to będzie wpływ na wła-ściwe sortowanie i może być argumentem do skutecznych odwołań od decyzji o złym sor-towaniu? Kto będzie organem odwoławczym od tych decyzji?

Liczbę i rodzaj stosowanych przez właściciela nieruchomości pojemników, jak też oczekiwana częstotliwość ich opróżniania, mu-

szą zostać ujęte w deklaracji. Na tej podstawie właściciel nierucho-mości naliczy sobie poziom opłaty. Organem odwoławczym od decy-zji zmieniającej stawkę opłaty ze względu na niestosowanie się do zadeklarowanego sposobu zbiera-nia odpadów jest, zgodnie z KPA, Samorządowe Kolegium Odwo-ławcze.

Dotychczasowy system po-dobno był zły, bo podobno śmieci były wywożone do lasów. Dlaczego więc Prezydent, który twierdzi, że tak jest, nie zawiado-mił o tym policji, straży miejskiej i prokuratora celem ścigania?

Stary system nie wygenerował w firmach odbierających odpa-dy komunalne efektu w postaci budowy efektywnych ekologicz-nie zakładów, gdyż decyzja taka wiązałaby się z koniecznością podniesienia cen za odbiór odpa-dów a to z kolei na „wypadnięcie” z rynku. Stwierdzenie pojawienia się odpadów poza miejscami do tego przeznaczonymi nie jest toż-same z określeniem podmiotu, któ-ry je tam składuje. W całym kraju gminy próbowały walczyć z tym zjawiskiem, jednak ze względu na skalę trudno było je wyeliminować.

Jeśli miasto zdecyduje o in-nych pojemnikach na śmieci niż ma właściciel posesji, to czy je od niego odkupi?

W związku ze zmianą ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach prawdopodobnie samo-rząd będzie mógł zapewnić właści-cielom nieruchomości pojemniki. Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warsza-wy określa typy pojemników, jakie przewidziane zostały do obsługi przez podmioty odbierające odpa-dy komunalne. Miasto nie będzie miało obowiązku odkupienia po-jemników nie spełniających wymo-gów określonych w uchwale.

Jaki miasto przyjmie standard pojemników na odpady, skoro przedsiębiorstwa „śmieciowe” stosują różne pojemniki na od-pady?

Miasto przed podjęciem decyzji o wyborze pojemników zbadało

Śmiecie po nowemu sytuacje w oparciu o konsultacje z podmiotami funkcjonującymi w obszarze odbioru odpadów. Operatorzy wskazali na typ po-siadanych przez nich i obsługiwa-nych w Warszawie pojemników, zatem do zbierania odpadów ko-munalnych na terenie nierucho-mości należy stosować pojemniki o następującej pojemności: 1) 120 litrów, 240 litrów, 660 li-trów, 770 litrów, 1100 litrów, 2) 1500 litrów i 2500 litrów - dla pojemników typu „dzwon”, 3) od 3500 litrów do 36 000 litrów – dla pojemników kontenerowych.

Pojemniki, o których mowa, po-winny być zgodne z odpowiednią Polską Normą, tj. 1) Norma PN-EN 840-1 (nr ref. PN-EN 840-1: 2005) „Ruchome pojemniki na odpady. Część 1: Po-jemniki dwukołowe o pojemności do 400 litrów do grzebieniowych mechanizmów załadowczych, wy-miary i konstrukcja”, lub;2) Norma PN-EN 840-2 (nr ref. PN-EN 840-2: 2005) „Ru-chome pojemniki na odpady. Część 2: Pojemniki czterokołowe o pojemności do 1 300 litrów z płaską (płaskimi) pokrywą (pokrywami) do obrotowych i/lub grzebieniowych mechani-zmów załadowczych, wymiary i konstrukcja”, lub;3) Norma PN-EN 840-3 (nr ref. PN-EN 840-3: 2005) „Ruchome pojemniki na odpady. Część 3: Po-jemniki czterokołowe o pojemności do 1 300 litrów z płaską (z wypu-kłymi) pokrywą (pokrywami) do obrotowych i/lub grzebieniowych mechanizmów załadowczych, wy-miary i konstrukcja”.

Czy na wymianę starych mebli trzeba będzie czekać aż przyjdzie dzień zbiórki odpa-dów wielkogabarytowych? Czy będą specjale punkty zbiórki odpadów wielkogabaryto-wych?

W okresie poza zbiórkami ak-cyjnymi (które będą odbywać się raz w miesiącu) możliwe będzie dostarczanie przez mieszkańców i właścicieli nieruchomości po-segregowanych odpadów do punktów selektywnego zbiera-nia odpadów komunalnych.

dokończenie ze strony 2

Dwa mecze, jedno zwycięstwoW ubiegłym tygodniu koszy-

karki AZS Politechniki Warszaw-skiej rozegrały dwa spotkania z drużynami województwa łódz-kiego. W zaległym meczu dobry początek nie wystarczył akade-miczkom na pokonanie koszy-karek ŁKS. Mimo 13-punktowej straty łodzianki wyszły zwycię-sko z pojedynku na szczycie dru-giej ligi koszykówki kobiet.

Świetna obrona i wysoka skuteczność zawodniczek Po-litechniki w pierwszej kwarcie oraz wiele niecelnych rzutów z czystych pozycji przeciwni-czek, pozwoliło gospodyniom na zbudowanie 13 punktowej przewagi na początku drugiej kwarty. W pierwszej odsłonie trzy razy za trzy trafiła Kamila Petryka. Na początku drugiej

kwarty kolejną trójkę dorzuci-ła Magda Kulińska i wydawa-ło się, że wszystko układa się po myśli warszawianek. Druga część gry rozgrywana kosz za kosz pozwoliła mieć nadzieję na końcowy sukces warszawia-nek. Jednak w trzeciej kwarcie gra koszykarek ŁKS zmieniła się nie do poznania. Lepiej broniły i zaczęły wykorzystywać swoje przewagi i dzięki serii punkto-wej 13-4 wyszły na prowadze-nie 47:43. W ostatnich dwóch minutach trzeciej kwarty na-stąpił jeszcze mały zryw za-wodniczek Politechniki, które zdołały wyjść na dwupunktowe prowadzenie. Czwarta odsłona to jednak już kontrolowana gra doświadczonych gości. Ostat-nia część meczu wygrana 18-8

przyniosła im końcowy sukces i zwycięstwo 67:59.

Spotkanie 14 kolejki odby-ło się w Głownie z drużyną TK Alles Basket. Pierwszy mecz tych drużyn zakończył się zwy-cięstwem akademiczek dopiero po dogrywce. Grająca ostatnio bardzo dobrze Kamila Petryka także na hali w Głownie nie zatraciła swojej skuteczności i już w pierwszych minutach trafiła dwa razy za trzy punk-ty. Warszawianki dzięki dobrej zespołowej grze w ataku i moc-nej obronie, szczególnie w stre-fie podkoszowej po punktach Agnieszki Rylskiej już na począt-ku drugiej kwarty wyszły na je-denastopunktowe prowadzenie. Druga odsłona to jednak lepsza gra gospodyń, które w ostatniej

Czy Miasto ma umowy na odbiór śmieci na wysypiska i do recyklingu? Dziś te umowy mają przedsiębiorstwa i wcale nie mu-szą ich rozwiązać.

Firmy, które wygrają przetarg na odbiór i zagospodarowanie od-padów komunalnych z terenu m.st. Warszawy w ramach realizacji zamó-wienia będą zobowiązane zawrzeć umowę z prowadzącymi regionalną instalację do przetwarzania odpa-dów komunalnych, czyli właśnie spalarniami czy wysypiskami.

Czy ustawa zezwala na niższe stawki dla osób ubogich? Wy-daje się, że zgodnie z prawem osoby ubogie winny być wspo-magane w systemie zasiłków, a nie niższej ceny.

Przyjęta przez Sejm 25 stycznia nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, za-akceptowana przez Senat 31 stycz-nia, wprowadza taką możliwość.

By wyrównać obciążenia zwią-zane ze zmianą stawek, miasto opracowało program dopłat skie-rowany do mieszkańców osiąga-jących niskie dochody, którzy nie mają jednak prawa do dodatku mieszkaniowego. Dopłatę mogły-by otrzymać osoby, które osiągają miesięcznie nie więcej niż 210 % najniższej emerytury w przypadku osób prowadzących gospodarstwo samotnie lub 150 % w przypadku gospodarstw wieloosobowych. Dopłaty byłyby realizowane za po-średnictwem miejskich ośrodków pomocy społecznej.

Dlaczego zgodnie z § 14 ust 3 dla więcej niż 20 lokali mieszkal-nych nie można stosować wor-ków tylko pojemniki?

Worki mogą być stosowane w szczególnych przypadkach, w których ze względu na niewielką przestrzeń nie ma możliwości usta-wienia odpowiednich pojemników. W pozostałych sytuacjach dana nie-ruchomość również licząca poniżej 20 lokali mieszkaniowych powinna dysponować pojemnikami, co wy-nika z ustawy. Powodem takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim ilość gromadzonych odpadów. Wor-ki nie są przeznaczone do groma-dzenia tak wielkich ilości odpadów.

Dlaczego zgodnie z § 13 ust 2 w budynkach jednorodzinnych odpady poza zmieszanymi mają być gromadzone tylko w wor-kach (to chyba jakieś nieporozu-mienie)?

Rozwiązanie takie wynika z do-tychczasowych doświadczeń i ob-serwacji – przeważnie przy domach jednorodzinnych nie ma miejsca na więcej niż jeden pojemnik. Pod-czas przeprowadzonych konsultacji mieszkańcy nie zgłaszali zastrzeżeń do tej propozycji.

Dlaczego nie określono wiel-kości pojemników w stosunku do powierzchni mieszkań?

Jeśli odbiór odpadów segrego-wanych z domów jednorodzinnych będzie raz w miesiącu, a zmiesza-nych raz w tygodniu, to odpady nie będą sortowane z powodu smrodu.

Częstotliwości określone w regu-laminie to częstotliwości minimalne. Do zbierania odpadów komunal-nych z domów jednorodzinnych wyznaczono pojemniki o pojemno-ści od 120 do 240 litrów. Z nieru-chomości wielolokalowych odpady odbierane będą z pojemników do-tychczas stosowanych, o ile zgodne

one były z normami wskazanymi w regulaminie. Odpady segre-gowane suche należy zbierać w taki sposób, aby nie były one zanieczyszczone w szczególności resztkami żywności, tłuszczami, olejami, farbami oraz nie zawierały mokrego papieru i mokrej tektury. Prawidłowo zbierane odpady se-gregowane nie powinny wydzielać nieprzyjemnego zapachu.

Dlaczego nie określono opłat za wywóz szamba? Szambo – komunalne ścieki są też od-padem.

Ścieki to tzw. nieczystości cie-kłe, które nie wchodzą w zakres stałych odpadów komunalnych a co za tym idzie nie są uwzględ-nione w nowym systemie. Zakres usługi, jaką ma zapewnić gmina w związku z nowelizacją tejże ustawy jest określony w prawie powszech-nym. Odbiór nieczystości ciekłych może być dokonywany wyłącznie w ramach i na zasadach podpisa-nej umowy z przedsiębiorcą, po-siadającym stosowne zezwolenia i z odpowiednią częstotliwością, tak aby nie doszło do przepełnienia zbiorników.

minucie pierwszej połowy wy-szły prowadzenie. Ostatnia ak-cja należała jednak do Pauliny Kaczyńskiej, która swoimi punk-tami dała prowadzenie Politech-nice tuż przed przerwą.

W drugiej połowie gospo-dyniom udało się wypraco-wać trzypunktową przewagę, ale to koszykarki Politechniki dzięki agresywnej grze i do-brej skuteczności na linii rzu-tów wolnych Kasi Miłobędzkiej rozpoczynały ostatnią kwartę z prowadzeniem, którego nie oddały już do końca spotkania. Dobra skuteczność w rzutach z dystansu oraz rzutach wolnych i dominacja strefy podkoszowej przez Edytę Majewską i Agniesz-kę Wójcik to główne przyczyny 9-punktowego zwycięstwa

AZS Politechniki Warszawskiej 69:60.

Do końca rozgrywek pozostały jeszcze dwie kolejki. W nadcho-dzącą sobotę akademiczki zagra-ją w Wołominie z Huraganem a już 16.02 w hali na Zakrzewskiej 24 kończący sezon mecz z Unią Ostrołęka.

AZS PW – Stowarzyszenie ŁKS KK 59:67. AZS PW: Petryka 17(3),

Majewska 14, Kaczyńska 5, Sno-pek 4, Miłobędzka 3 – Kulińska 8(1), Lichomska 6, Rudenko 2, Wójcik 0, Bralczyk 0.

TK Alles Głowno – AZS PW 60:69. AZS PW: Petryka 19(3), Snopek 10(1), Wójcik 6, Majew-ska 4, Kulińska 2 – Miłobędzka 16(1), Rylska 6, Kaczyńska 6, Bralczyk 0, Rudenko 0.

z

III ODDZIAŁ ZUS w WARSZAWIE - BEZPŁATNE SZKOLENIE NA TEMAT

„ABOLICJA DLA PŁATNIKÓW SKŁADEK”

III Oddział ZUS w Warszawie zaprasza mieszkańców Mokotowa, Ursynowa oraz okolic na bezpłatne szkolenie na temat „ABOLICJA DLA PŁATNIKÓW SKŁADEK”. Nasz specjalista odpowie między in-nymi na pytania:- Kto może złożyć wniosek o umorzenie należności na podstawie przepisów ustawy abolicyjnej?,

- Jaki jest termin na złożenie wniosku o umorzenie na podstawie ustawy abolicyjnej?,

- Jakie należności podlegają umorzeniu na podstawie przepisów ustawy abolicyjnej?

- Jakie są warunki umorzenia należności na podstawie ustawy abo-licyjnej?,

- Jakie dokumenty powinien złożyć płatnik w celu rozpatrzenia wniosku?Szkolenie odbędzie się w dniu 12 lutego br. (wtorek) o godz. 11:00

w budynku III Oddziału w Warszawie przy ul. Czerniakowskiej 16, w sali konferencyjnej (I piętro).

Wszystkich zainteresowanych prosimy o telefoniczne dokonywa-nie zgłoszeń pod nr 22 890-43-91 w godz. 8:00 – 15:00 lub drogą elektroniczną na adres [email protected]

Monika Pawłowska, Rzecznik Prasowy, III O/ZUS w Warszawie

Page 6: Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa www.poludnie.com.pl6

Szpital im. Świętej Rodziny

Dyrekcja Szpitala składa serdeczne życzenia

wszelkiej pomyślności rodzicom nowonaro-

dzonych dzieci

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA

ul. Wołoska 137

Kacper ChodaczKacper RachwalskiMaja Wolszczak Antonina Bączek Jan Banasiewicz Tomasz Kobierzycki Weronika Witek

Lena Migdal

Mikołaj Garczyński Maja Rozpara Krzyś KłosZosia Popławska Lena Jaszczur

Jadzia KuleszaFabian Żulewski

Lena Sikora Jakub Sławniak Piotr Demiańczuk Krzyś Ślepowroński Tomek Tolsdorf

Centralny Szpital Kliniczny

Wiktor Bukaładzonych dzieci

Weronika ŚlusarczykZuzanna Dąbrowska

Kasia Adach Julia Stachowska Kubuś Klocek Piotr Witaszek

Magdalena Przyborowska

Od 1991 roku zdjęcia w warszawskich szpitalach wykonuje fi rma Doroty i Borysa Kozielskich Foto Życzenie. Zgłoszenia do publikacji na stronie www.noworodek.waw.pl. telefon 602 218 851.

Lena Migdal

Alicja Wocial

Witajcie na Mokotowie!

Zosia Goschorska

Krzysztof Rytel

Czytelnia Naukowa nr XIV, ul. Lachmana 57.02. godz. 19.00 - dr Kamil Kopania ”Czy holenderskie martwe natury służyły tylko do dekoracji”; 12.02. godz. 19.00 - prof. Krzysztof Mrowcewicz „Historia literatury w obrazach. Wizje Wyspiańskiego”

Dom Sztuki, ul. Wiolinowa 148.02. godz. 18.00 - uroczyste otwarcie wystawy „Współczesne malarstwo chiń-skie”; 10.02. godz. 16.00 - Karnawałowy Bal dla Dzieci; godz. 18.00 - Dysku-syjny Klub Filmowy: „Cezar musi umrzeć”; 13.02. godz. 17.00 - eliminacje do 29. Przeglądu Amatorskich Kabaretów Autorskich PAKA

Iluzjon, ul. Narbutta 50aStolica: 7.02. godz. 10:00 - „Dziecko Gruffalo”, „Pasterka i kominiarczyk”; godz. 15.30 - „Poszukiwacze zaginionej arki”; godz. 17.45 - „Chaotyczna Anna”; godz. 20.00 - „Ich noce”; 8.02. godz. 10:00 - „ W 80 dni dookoła świata”; godz. 15.30 - „Trzej muszkie-terowie”; godz. 17.30 - „Gwiezdne wojny”; godz. 20.00 - „Zawrót głowy”; 9.02. - godz. 15.15 - „Zielona dolina”; godz. 17.30 -”Imperium kontratakuje”; godz. 20.00 - Aleksander Newski”; 10.02. godz. 14.30 - „Fanny i Aleksander”; godz. 18.00 - „Powrót Jedi”; godz. 20.30 - „Pancernik Potiomkin”; 11.02. godz. 18.00 - „W cieniu podejrzenia”; godz. 20.00 -”Que viva Mexico!”; 12.02. godz. 16.00 - „Porwany przez mafię”; godz. 18.00 - „Październik. Dziesięć dni, które wstrząsnę-ły światem”; godz. 20.00 - ”Akt oskarżenia”; 13.02. godz. 19.30 - „Mania. Historia pracownicy fabryki papierosów”; Mała czarna: 7.02. godz. 18.00 - „Łąki bieżyńskie”; godz. 19.00 - „Symetria”; 8.02. godz. 18.00 - „Iwan Groźny”; godz. 20.00 - „Iwan Groźny. Spisek bojarów”; 9.02. godz. 12.00 - „Proszę słonia”; godz. 13.30 - „Tajemnica szyfru Marabuta”; godz. 16.15 - „Młyn i krzyż”; godz. 18.00 - „Ucieczka z Alcatraz”; godz. 20.15 - „Szantaż”; 10.02. godz. 12.00 - „Bajkowy poranek” (bajki Kerna); godz. 13.45 - „Pippi w kraju Taka-Tuka”; godz. 15.45 - „Trema”; godz. 18.00 - „Imperium zmysłów”; godz. 20.00 - „Impe-rium namiętności”; 11.02. godz. 18.00 - „Aleksander Newski”; godz. 20.00 - „Łódź ratunkowa”; 12.02. godz. 17.45 - „39 kroków”; godz. 19.30 - „Wszystko o Ewie”; 13.02. godz. 20.00 - „Intryga rodzinna”

Centrum Łowicka, ul. Łowicka 2110.02. godz. 11.00 - Koncert rodzinny. Warsaw Camerata (d. Nowa Orkiestra Kameralna), Paweł Kos-Nowicki – dyrygent

Centrum Kultury w Piasecznie, ul. Kościuszki 49Muzeum Regionalne, pl. Piłsudskiego 10: do 24.02. wystawa fotografii Piotra Malczewskiego i Sławka Pułki „Bajkał. Królestwo wody i lodu”; Przystanek Kultura, pl. Piłsudskiego 9 - wystawa prac Adeli Kaczmarek ,,Piknik na kolanie’’; 10.02. godz. 14.30 i 16.00, ul. Kościuszki 49 – „Czerwony Kapturek”; godz. 18.00, pl. Piłsudskie-go 9 – Pokaz filmów animowanych Adeli Kaczmarek i Tomasza Siwińskiego

Ośrodek Edukacji Kulturalnej ,,Sadyba’’, ul. Korczyńska 612.02. godz. 16.00 - impreza ostatkowa w Klubie Seniora

Dom Kultury Stokłosy ul. Lachmana 5 Trwa wystawa malarstwa Sylwii Pawełkowicz; 10.02. godz. 18.00 – Koncert Joanny Trzepiecińskiej i Janusza Szroma. Wstęp wolny po uprzedniej rezerwacji.

Znowu wycięte zostały drzewa. Tym razem przy ul. Domaniewskiej u zbiegu z al. Niepodległości. Na zdjęciu widać kilka pni po użyciu piły. Cały szpaler drzew oznaczony jest farbą, co prawdopodobnie

oznacza, że Domaniewska pozostanie bez drzew. Drzew żal. Nie jest znany powód wycinania tych zdrowych. „Południe” zwraca się do Pana Bogdana Olesińskiego, burmistrza Mokotowa, o wyjaśnienie tej sprawy.

Również o wyjaśnienie, dlaczego o sprawie nie zostali poinformowani mieszkańcy. Redakcja nigdy nie odmówiła Urzędowi podzielenia się z mieszkańcami informacjami o sprawach ich interesujących.

Emerycie, upomnij sięJeszcze niedawno wiele osób

zgłaszało się do kancelarii praw-nych o poradę, co mają zrobić w sytuacji, w której chcąc uzyski-wać emeryturę zmuszane są do rozwiązania umowy o pracę bez gwarancji, że zostaną ponownie zatrudnione, a także bez gwaran-cji, że ich wniosek o przyznanie świadczeń emerytalnych zostanie uwzględniony.

W dniu 13 listopada 2012r. Trybunał Konstytucyjny (TK) wy-dał wyrok (sygn. akt: K 2/2012), który ma ogromne znaczenie dla tysięcy emerytów w Polsce. TK zbadał zgodność z Konstytucją RP przepisów, na podstawie których osoby pracujące, a jednocześnie pobierające emeryturę lub zamie-rzające złożyć wniosek o przyzna-nie im świadczeń emerytalnych, musiały przerwać stosunek pracy i ponownie go wznowić, aby po-bierać pensję i świadczenie.

Wspomniany wyrok przyniósł oczekiwane rozwiązanie proble-mu. TK orzekł bowiem, że prze-pisy te są niezgodne z zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa wynikającą z art. 2 Konstytucji. Wyrok TK został ogłoszony w Dzienniku Ustaw z 22 listopada 2012 r.

Osoby, które zostały poszko-dowane przez ww. przepisy, mia-ły prawo złożyć do ZUS wniosek o wznowienie postępowania i wypłatę niesłusznie zawieszonej emerytury wraz z odsetkami za zwłokę w terminie do 22 grudnia 2012 r.

Ponadto osoby, które odwo-łały się od niekorzystnej decyzji ZUS do sądu i zapadł w ich spra-wach niekorzystny wyrok, mogą jeszcze w terminie do dnia 22 lu-tego 2013 r. wnieść do sądu skar-gę o wznowienie postępowania

Z kolei osoby, których postępo-wanie sądowe nie zostało jeszcze zakończone, nie muszą informować

sądu o wyroku TK, gdyż powinien on znać ten wyrok i uwzględnić go z urzędu. Ostrożności jednak nigdy nie za wiele i warto zwrócić uwagę sądu na omawiany wyrok TK.

Powyższe uprawnienia dotyczą osób, którym zawieszono emery-tury z uwagi na nierozwiązanie umowy o pracę. W zupełnie innej sytuacji są osoby, które zdecydo-

wały się na rozwiązanie umowy o pracę w celu uzyskania świadczeń emerytalnych lub nieutracenia ich i następnie odmówiono im ponow-nego zatrudnienia lub zatrudniono je na gorszych warunkach, niż do-tychczas.

Osoby, które nabyły prawo do emerytury w okresie od 8 stycz-nia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. i rozwiązały umowę o pracę zgod-nie z zaskarżonymi przepisami,

dokończenie na stronie 8

Page 7: Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

POŁUDNIE - Głos Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa 7

INFORMATOR POŁUDNIAPOLICJA - 997 I 112

STRAŻ MIEJSKA - 986

STRAŻ POŻARNA - 998 I 112

POGOTOWIE - 999 I 112l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90

REKLAMA W POŁUDNIUul. Puławska 136, pon. - czw. 9.00 - 17.00, pt. 9.00 - 16.00tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15

BIURA OGŁOSZEŃ: l al. Komisji Edukacji Narodowej 15 lokal 4, Art-Press,

22 648-24-07, 537-427-186, [email protected] l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-25-30,

22 620-17-83, 22 654-90-77 l ul. Dobra 19 „Editionmedia”, 22 828-46-64, 22 828-25-87 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18,

tel. 22 213-85-85, 601-213-555

l Hydraulika, gaz - Zenek, 691-718-300.

l Komputery - pogotowie, ul. Na Uboczu 3; 22 894-46-67, 602-301-214.

l Księgowe - dojazd, 798-664-334.

l Malowanie A-Z remonty, referencje, zima 25% taniej, 501-255-961.

l Malowanie, panele, gładź gipsowa, płyty k/g, 885-397-821.

l Naprawy hydrauliczne, elek-tryczne, malowanie, tapetowanie, glazura, 514-436-448.

l OKNA naprawa, regulacja, doszczelnianie, 502-431-461.

l Opróżnianie piwnic, strychów, garaży, wywóz mebli, AGD, gruzu, 503-711-500.

l Ostrzenie, Olkuska 14.l Opróżnianie piwnic, garaży,

pomieszczeń, wywóz mebli, gruzu, śmieci, 506-223-080.

l Pranie - dywany.pl tapicerki, 606-301-976.

l Remonty A-Z, glazura, elek-tryka, hydraulika, łazienki, gładź, panele podłogowe, 501-034-947.

l Remonty od A do Z, solidnie, punktualnie, 600-34-44-41.

l Remonty mieszkań, wszystko, ślusarskie, 505-639-443.

l Remonty, wykończenia, 503-321-785.

l Stolarskie, remonty, 602-126-214.

l Stolarskie: naprawy, przeróbki, szafki kuchenne, szafy - inne, 22 641-34-38, 604-637-018.

l Tapicerskie u klienta, 503-300-924.

l Tapicerskie także u klienta, 501-283-986.

l Ubezpieczenia mieszkań, domów, samochodów i firm, 536-953-733. l Wideofilmowanie, 603-656-932.

l Zasłony, firany, dekoracje, okienne, 696-115-665.

l Żaluzje, roletki, plisy, vericale, moskitiery, tanio. 22 848-34-34, www.zalvert.pl

FINANSEl KREDYTY trudne też prywat-

ne, 668-308-435.

KUPIĘl Antyki za gotówkę, obrazy,

platery, militaria, srebro, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70, 601-352-129.

l Antyki, starocie, za gotówkę kupno-sprzedaż, Narbutta 23, 22 646-32-67, 502-85-40-90.

l Antyki, monety, znaczki, meble, obrazy, pocztówki, książki, srebro oraz inne przedmioty 22 235-38-79, 601-235-118, 669-154-951.

l Aktualnie antyki wszelkie, gotówka, 504-017-418.

USŁUGISZKLARSKIEw zakładzie i u Klienta

ul. Puławska 115agodz. 10.00 - 18.00

soboty 10.00 - 14.00tel. 22 843-04-88

KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH

I PRAKTYCZNYCHWarszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32

Kancelaria czynna dla Klientów tylko w godzinach:

pon., śr., czw. 16.00-19.00 wt. 8.00-14.00 - Obrona przed fiskusem- Spadki- Ochrona dóbr osobistych- Procesy cywilne, gospodarcze i rodzinne - Audyty prawne, ekspertyzy i opinie

AUTO-MOTOl Akumulatory, oleje.

Najtaniej, 518-757-518, www.autokula.pl

l Auto każde kupię, gotówka, 530-979-018.

l Każde auto całe lub rozbite, uczciwie, gotówka, 604-874-874.

l Skup aut w każdym stanie i roczniku, najwyższe ceny, płatność od ręki, 500-540-100.

l Wynajem aut, auta zastępcze, 666-506-677.

USŁUGIl A- Przeprowadzki,

512-139-430.l A - Sprzątanie piwnic,

wywóz mebli, 694-977-485.l CleanLux - pranie dywa-

nów, wykładzin, 691-851-588.l Cyklinowanie, 663-163-070.l Cyklinowanie bezpyłowe,

układanie profesjonalnie z gwarancją, 601-347-318.

l Cyklinowanie, malowanie, 601-652-879.

l Cyklinowanie, malowanie, mieszkań, 504-525-724.

l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16.

l Docieplanie poddaszy, 501-624-562.

l Elektroawarie, 507-153-734.l Elektryk, 501-236-987.l Elektryka A-Z, 501-255-961.l Elektryk tanio, 507-153-734.l Gazowe kotły, kuchnie

– serwis, montaż, hydraulika tel. 600-709-630.

l Hydraulik - złota rączka 24h, tel. 665-051-026.

ADMINISTROWANIEl Administrowanie i zarządza-

nie, obsługa wspólnot mieszka-niowych, WG PERFEKT Włady-sław Gizowski, 509-566-723.

AGD - RTVl "ABAC" naprawię każdy

telewizor, 22 847-24-77.l Anteny, 601-867-980,

22 665-04-89.l Lodówek naprawa,

22 842-97-06, 602-272-464.l Lodówek, pralek naprawa

- 603-047-616, 502-562-444.l Naprawa pralek,

22 642-98-82.l Naprawa pralek,

lodówek, tanio, 502-253-670, 22 670-39-34.

l Naprawa telewizorów, tanio 22 641-80-74, 501-829-771.

l Pralki u klienta, 22 649-45-86.

NAPRAWA MASZYN DO SZYCIADOJAZD GRATISTEL. 22 844-81-58

l Antykwariat, księgozbiory, antyki, dojazd, gotówka, 608-885-800.

l Filatelista znaczki, 516-400-434.

l Monety, złote, banknoty, Andersa 18, 22 831-36-48.

l Płyty gramofonowe, 797-528-557.

l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.

l Złom, wszystko co metalowe, dojadę, 503-711-500.

SPRZEDAMl 80 m kw. - blisko metra,

793-973-996.l Grunt rolny - Prażmów,

602-770-361.

NAUKAl Angielski każdy zakres,

694-746-365.l Doświadczona nauczycielka

matematyki przygotowuje: matury, egzaminy gimnazjalne, 515-98-85-85.

l Komputer od podstaw, 698-166-368.

PRACA - daml Kkupię książeczkę mieszk.,

518-097-445.l Oferujemy pracę w stabilnej

firmie, elastyczne godziny pracy, wysokie zarobki oraz indywidu-alną, opartą na profesjonalnych szkoleniach ścieżkę kariery. CV prosimy przesyłać na adres: [email protected]

l Pośrednika nieruchomości - rencistę, emeryta, także bez doświadczenia, [email protected] 602-77-81-44.

www.polskieradio24.pl

Ceny netto w zł za jedno słowo na stronie Ogłoszenia drobne1,64 czcionka standardowa2,00 czcionka standardowa wytłuszczona2,00 CZCIONKA STANDARDOWA WERSALIKI2,50 CZCIONKA WERSALIKI WYTŁUSZCZONE4,00 czcionka kolorowa

Dział reklamy POŁUDNIE22 844-19-15, 22 844-39-45

[email protected] [email protected]

07.02. Michał Chomyszyn godz.14.00 Świat prawdziwy: Wizy-ta w Polsce Ministra Spraw Zagranicznych Litwy – Linasa Linkeviciusa komentuje Renata Widtman; godz.14.30 Kacper Rękawek-PISZ: Unia a Mali; Maja Kluczyńska godz. 15.00 Wiedza: MNiSzW: rzecznicy ds. studentów przy Urzędzie Marszałkowskim – Kamil Malcer; godz.17.00 Teksty i konteksty: Tłusto tylko raz w roku? kosmetyczne ostatki – Anna Małecka kosmetolog; godz.18.00 Collegium Civitas: Kurs Wielo-kulturowy – Danuta Janicka-Mierzwa;

08.02. Ewa Worobiec godz. 11.00 Kwadrat kultury: Festiwal Krzysztofa Klenczona; godz.13.00 Trudny start początkujących przedsiębiorców; Jan Gocel godz.15.00 Ministerstwo Finansów: Sylwia Stelmachowska o stra-tach skarbu państwa wynikających z przemytu papierosów;

11.02. Jacek Cholewiński godz.13.00 Aleksandra Antolak Dom Kultury Dorożkarnia – Streetworking; Reportaż w PR24: godz. 19.00 Głosy i miej-sce na ciszę - Irena Piłatowska;

12.02. Ewa Worobiec godz.11.00 Łukasz Bodziński Fundacja Centrum Pomocy Zwierzętom TRIP; Jacek Cholewiński godz.17.00 Portal sportowy - Męska gra; godz.19.00 Reportaż w PR24: Patrycja Gruszyńska-Ruman „Szczęśliwy żywot Michała Wysockiego”

13.02. Michał Chomyszyn Międzynarodowy Dzień Radia godz.15.00 prof. Janusz Adamowski UW: Cyfrowa przyszłość me-diów; godz.17.00 dr Łukasz Przybysz UW: media IV władza; godz.19.00 Reportaż w Pr24: Radio ma duszę: Ewa Michałowska.

Polub POŁUDNIE na Facebook

http://www.facebook.com/Poludnie.Gazeta

więcej na www.poludnie.com.pl

WYPOCZYNEK W WIśLEKlub „Złotego Wieku” PCK zaprasza w dniach w dniach

24 luty-10 marca br. do Wisły. Zakwaterowanie w 2-osobowych pokojach z pełnym węzłem sanitarnym, TV i tarasem widokowym. W programie m.in. wycieczki autokarowe, ognisko, grill...

Dla zmotoryzowanych parking bezpłatny. Możliwy jest krótszy pobyt. Dojazd pociągiem inter city.

Ilość miejsc ograniczona. Rezerwacje należy zglaszać telefoniczne codzien-nie w godz. 9.00 do 22.00 tel. kom. 600 972 410

oraz wtorki i soboty w godz. 15.00 do 17.00 osobiście w Klubie „Złotego Wieku” PCK przy ul. Belgijskiej 5,

(środkowa klatka schodowa, domofon 32) tel. 22 845 08 18.

ZDROWIEl Gimnastyka seniorów,

505-122-514.l Lekarz seksuolog,

22 825-19-51.l TANIO, SZYBKO,

GWARANCJA. Protezy zębowe: proteza szkieletowa 500 zł; proteza całkowita 350 zł. Naprawa, 602-646-986.

NIERUCHOMOŚCIl Kwatery - dom, 728-899-673.

KANCELARIARADCóW PRAWNYCH

ul. Mickiewicza 9, lok. U4 przy ul. gen. J. Zajączka

tel. 22 [email protected]łny zakres spraw

przedsiębiorcówi osób fizycznych, w tym:

odszkodowania, umowy, sprawynieruchomości, spadki, rozwody, reprezentacja

w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy.

Uprzejmie zapraszamy

Page 8: Poludnie Glos Mokotowa nr 4 z 7 02 2013

Warszawa 02-624 ul. Puławska 136tel./fax 22 844-39-45,

tel. 22 844-19-15www.poludnie.com.pl

[email protected]@[email protected]: Andrzej Rogiński

„Południe”redaktor naczelny:Andrzej Rogiński

redakcja: Rafał Rogiński, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski

Redakcja czynna w pon. - czw. w godz. 9.00 - 17.00

pt. w godz. 9.00 - 16.00W tych godzinach

przyjmujemy także ogłoszenia.Łamanie, układ i oprawa graficzna:

Galder Grasfjord©

Druk: Polskapresse Sp. z o. o.ISSN 2082-6567

Nakład 40 000 egz.Redakcja nie odpowiada za treść ogło-szeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych

tekstów oraz zmian tytułów.Teksty sponsorowane oznaczamy

skrótem TS

Strefa AniołówStowarzyszenie Społeczników

„Ariadna” w tym roku obchodzić będzie jubileusz 10-lecia swojego istnienia.

– Powstaliśmy z potrzeby nie-sienia pomocy słabszym, opusz-czonym, poszkodowanym przez los oraz tym wszystkim, którzy nie radzą sobie w życiu w dzisiejszych trudnych czasach – mówi Roma

Łojewska, prezes „Ariadny” od samego początku istnienia tej or-ganizacji (to już 3. jej kadencja). – Grupa założycielska składała się z osób, które zajmowały się już w przeszłości tego rodzaju dzia-łalnością w innych dzielnicach. W pewnym momencie los spra-wił, że zetknął nas wszystkich jako mieszkańców Imielina chcących realizować swoje pasje społecz-nikowskie właśnie tu - dla miesz-

kańców tego osiedla, naszych sąsiadów. Działaliśmy aktyw-nie w SMB „Imielin”, większość w komitetach domowych, ale dość szybko zorientowaliśmy się, że ponadto jesteśmy wo-lontariuszami w organizacjach pozarządowych działających na rzecz przeciwdziałania ubóstwu, wykluczeniu społecznemu i mar-

ginalizacji różnych grup społecz-nych oraz ludzi, którzy po trans-formacji ustrojowej nie mogą się odnaleźć w życiu, na rynku pracy, w rodzinie, a także w samotnej walce z rozmaitymi uzależnie-niami... Wkrótce dostrzegliśmy te problemy na naszym osiedlu, w naszej dzielnicy, na naszym podwórku, wśród naszych sąsia-dów... Postanowiliśmy więc zjed-noczyć się i prowadzić taką dzia-

łalność tutaj.... Strefy ubóstwa są wszędzie. Na Ursynowie często jest to zjawisko trudno zauważal-ne, ukryte. Ludzie nim dotknię-ci dzielą na dwie podstawowe grupy. Pierwsza z nich to grupa ludzi niezwykle roszczeniowych, często krzykliwych cwaniaków. Druga to ci, którzy rzeczywiście znaleźli się w trudnej sytuacji nie z

własnej winy – na przykład z po-wodu przewlekłej lub nieuleczal-nej choroby własnej albo bliskich, długotrwałego bezrobocia. Ci jed-nak przeważnie wstydzą się prosić o pomoc. Trzeba ich wyszukiwać, wyłuskiwać i jeszcze przekonywać długo, żeby naszą pomoc zechcieli przyjąć... Jedni i drudzy są ludźmi, naszymi sąsiadami, którym pomoc zapewniamy, oferujemy i skutecz-nie niesiemy przez ostatnie 10 lat.

- Udany start mieliśmy zapew-niony dzięki wielkiej przychylno-ści ówczesnego prezesa Wojcie-cha Józefowicza i Zarządu SMB „Imielin” – podkreśla Lucyna Niemirowska. - Do dziś, mimo zmian we władzach spółdzielni bardzo jesteśmy zadowoleni ze współpracy. Na początku zapro-ponowano nam na biuro i maga-zyn pomieszczenie o pow. 38 m kw. Do dziś zajmujemy pomiesz-czenia przy ul. Warchałowskiego 6. powiększone po jakimś cza-sie o przerobioną wentylatornię i w obecnej chwili jest to 51 m kw., gdzie rocznie przyjmujemy i wydajemy ok. 80 ton żywności. Ale teraz obsługujemy już cały Ursynów i bywa nam tu ciasno...

- Kiedy tu przyszliśmy pierw-szy raz, to było istne pobojowisko – wspomina Halina Głowacka. - Wśród sterty śmieci i gruzu po-niewierał się obraz Matki Boskiej Karmiącej... Nie jesteśmy prze-sądni, ale ten obrazek wisi tu u nas do dziś i towarzyszy nam każdego dnia. Z całą pewnością czuwa też nad nami jakiś Anioł, a może nawet kilku. Dają nam to odczuć co jakiś czas...

- To oni są aniołami - upiera się mieszkanka jednego z ursynow-skich blokowisk (chcąca zachować anonimowość), która przyszła tu kolejny raz po żywność.

- Mamy też osobno magazyn odzieżowy (25 m kw.) – dodaje Anna Kurek. - Wszystko przysto-sowaliśmy we własnym zakresie. Pomagały nam całe nasze rodzi-ny i wolontariusze.

- Na początku członków Sto-warzyszenia było 21 – mówi Hanna Zmoroczyńska, wicepre-zes „Ariadny”. - Dziś to 32 osoby i ponad setka wolontariuszy – za-wsze dyspozycyjnych, oddanych, pracowitych, odpowiedzialnych i jeszcze do tego uśmiechnię-tych.. W razie potrzeby można

ich skrzyknąć bez trudu. Podsta-wowym dokumentem uprawnia-jącym do otrzymania pomocy z naszej strony jest informacja wydana przez Ośrodek Pomocy Społecznej przy ul. Cybisa 7. Tacy ludzie stanowią 98 proc. naszych podopiecznych. Wszystkich jest ich obecnie 650, w tym także grupa bezdomnych.

- W naszej siedzibie przyjmu-jemy też odzież, buty, firanki, pościel, koce, zabawki, książki, sprzęt domowy bezpośrednio od darczyńców oraz zgłoszenia o chęci oddania mebli lub dużego sprzętu AGD – wylicza Teresa Wo-lak. – Wszelkie rzeczy niepotrzeb-ne już w domu, będące w dobrym stanie i nadające się jeszcze do użytku mogą wszak służyć innym, których nie stać na ich zakup.

- Dodatkowo prowadzimy ko-repetycje dla dzieci i młodzieży z rodzin niezamożnych – przy-pomina na koniec Roma Łojew-ska. - Organizujemy też dla nich wypoczynek letni. Opieką ota-czamy osoby niepełnosprawne i chore. Wolontariusze niosą im pomoc bezpośrednio do domów. Wyposażamy ich w sprzęt reha-bilitacyjny. Obecnie 30 wózków inwalidzkich służy podopiecznym „Ariadny”. Organizujemy spotka-nia wigilijne dla najuboższych i samotnych oraz od lat tradycyj-nie świąteczne zbiórki żywności w ursynowskich placówkach han-dlowych. Naszymi wolontariu-szami są także prawnicy i radni, co często pomaga w załatwieniu wielu trudnych spraw, z którymi zwracają się do nas nasi pod-opieczni. W 2011 r. zostaliśmy uhonorowani za działalność na-grodą Fundacji Jerzego Boniec-kiego POLCUL.

Karol OlszewskiNa zdjęciu wolontariusze.

Fot. z archiwum Stowarzyszenia „Ariadna”

a następnie nie podjęły kolejnego zatrudnienia lub kontynuowały je na gorszych warunkach, nabyły dzięki wyrokowi TK roszczenie przeciwko Skarbowi Państwa o naprawienie szkody, którą po-niosły na skutek rozwiązania umowy o pracę. Podstawę praw-ną takiego roszczenia stanowi art. 4171 § 1 kodeksu cywilnego, zaś termin na złożenie pozwu wy-nosi 3 lata od dnia publikacji wy-roku Trybunału Konstytucyjnego.

Po wyczerpaniu drogi krajowej emeryt może także rozważyć, czy zachodzą przesłanki ewentualnej skargi do Europejskiego Trybuna-łu Praw Człowieka.

W omawianych sprawach należy zachęcać do występo-wania do sądu z odpowiednim powództwem po wcześniejszym rzetelnym przygotowaniu się do wykazania zasadności roszczenia. Należy pamiętać, że w sprawach o odszkodowania trzeba udo-wodnić, że poniosło się szkodę, że winę ponosi Skarb Państwa i że występuje tzw. związek przyczy-nowo–skutkowy pomiędzy ww. szkodą a zawinionym działaniem.

Nie należy oczekiwać, że ZUS czy Skarb Państwa zaspokoi zgła-szane roszczenia dobrowolnie. Wręcz przeciwnie, w grę wchodzą ogromne pieniądze i trzeba mieć świadomość, że zarówno ZUS, jak i Skarb Państwa będą liczyć na to, że większość z uprawnionych nie zdecyduje się na drogę sądową, upłyną terminy na zgłaszanie roszczeń i emeryt pozostanie z żalem, zaś Państwo, zwłaszcza w dobie kryzysu, nie straci.

Marcin Wojciński, radca prawny

Kancelaria Radców Prawnych Kalinowski,

Wojcinski & Wspólnicy, Ul. Elektoralna 11 lok. 8,

tel. 22 652 31 15, www.radcowie-prawni.waw.pl

Emerycie, upomnij się

dokończenie ze strony 6dokończenie ze strony 1

Niepełnosprawni na UrsynowieReporterzy „Południa” po-

stanowili sprawdzić, jaka jest aktualnie sytuacja osób niepeł-nosprawnych intelektualnie na Ursynowie.

- Osoby niepełnosprawne mogą uczęszczać do szkół inte-gracyjnych albo specjalnych naj-później do 24. roku życia. Jeśli w dzielnicy, w której zameldo-wane jest dziecko, nie ma pla-cówki mogącej zapewnić mu odpowiedni do stopnia niepeł-nosprawności typ kształcenia, zarząd dzielnicy ma statuto-wy obowiązek zwrotu kosztów transportu – wyjaśnia Ewa Wiśniewska, szefowa Ośrodka Terapeutyczno-Rehabilitacyj-nego Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób Głęboko Upo-śledzonych „Maja”.

- Problem zaczyna się później, ponieważ niepełnosprawni inte-lektualnie w praktyce nie mają żadnych szans na znalezienie pracy, często są wręcz wyklucza-ni ze społeczeństwa. Dotyczy to także ich rodzin, gdyż często rodzice tych dorosłych już osób, nie mogąc im zorganizować opieki, rezygnują z pracy, co pociąga za sobą dalsze koszty społeczne. Jedyną alternatywą są warsztaty terapii zajęciowej, jednak tych jest dramatycznie mało – na Ursynowie nie ma ich wcale. Często również pla-

cówki posiadające ofertę dla niepełnosprawnych umysłowo nie zapewniają im wartościowej opieki, a jedynie stanowią swe-go rodzaju „przechowalnie”.

- Rodzice sami dowożą dzieci na swój koszt do odle-głych dzielnic, jeśli uda się za-łatwić miejsce na warsztatach terapii zajęciowej – mówi Re-nata Walewska-Sajdak, mama niepełnosprawnego Marcina, wieloletnia działaczka na rzecz niepełnosprawnych i inicjator-ka Ursynowskich Pikników In-tegracyjnych. - Takie warsztaty są najbliżej dla nas w Zalesiu Dolnym. Jednak aby dziec-ko mogło na nie uczęszczać, musiałoby być zameldowane w powiecie piaseczyńskim. Jak wykazują statystyki, ludzie upośledzeni stanowią około 1 proc. populacji, czyli na Ur-synowie będzie to około 1500 osób. Należy zaznaczyć, że blisko 500 spośród nich jest niezdolnych do samodzielnej egzystencji, choć pozostali oczywiście również wymagają wsparcia. Należałoby stwo-rzyć niepełnosprawnym powy-żej 24. roku życia możliwość udziału w warsztatach terapii zajęciowej na terenie Ursyno-wa. Moim zdaniem idealnie byłoby utworzyć Centrum Ak-tywnej Rehabilitacji dla wielu

grup wiekowych oraz dla grup o różnych poziomach niepełno-sprawności. Posiadałoby ono nowoczesne zaplecze i udogod-nienia dla niepełnosprawnych. Jego głównym zadaniem było-by prowadzenie zajęć mających na celu możliwie największe usamodzielnienie osób upo-śledzonych. Dodatkowo oczy-wiście stanowiłoby miejsce, w którym niepełnosprawni mogliby spędzić czas wolny i nawiązać nowe znajomości. Placówka mogłaby również posiadać ofertę dla seniorów – pamiętajmy, że społeczeń-stwo się starzeje. W takim miej-scu niepełnosprawni oraz oso-by starsze nie tylko spędzaliby czas wolny, ale również wza-jemnie się wspierali.

- 5 listopada odbyło się spo-tkanie Piotra Guziała, burmistrza Ursynowa, z grupą rodziców dorosłych niepełnosprawnych, zainteresowanych sprawą braku opieki nad takimi osobami po-wyżej 24. roku życia – przypo-mina Mirosława Bach. - Wzięli w nim udział również urzędni-cy odpowiedzialni za politykę społeczną w dzielnicy. Przed-stawiliśmy nasze oczekiwania, wspomnieliśmy, że Ursynów, jako jedna z nielicznych dzielnic, nie ma praktycznie żadnej ofer-ty systemowej dla tego rodzaju

niepełnosprawnych - ani szkół specjalnych poszczególnych szczebli edukacji, ani modelu opieki nad dorosłymi osobami z taką niepełnosprawnością. Bur-mistrz wyraził zainteresowanie. Powiedział, że dzielnica może finansować bieżące utrzymanie Środowiskowego Domu Samo-pomocy lub placówki prowadzą-cej warsztaty terapii zajęciowej. Powstał jednak problem w znale-zieniu miejsca na tego typu dzia-łalność, ponieważ brakuje lokali będących w dyspozycji władz Ursynowa. Zapytaliśmy więc, czy urząd dzielnicy nie mógłby pła-cić za wynajem takiego obiektu na wolnym rynku. Urzędnicy wykazali wolę porozumienia w tej kwestii. Niewątpliwie wcho-dzimy na nową drogę w celu za-łatwienia tej - bardzo ważnej dla nas i dla naszych dzieci - sprawy. Zarówno osoby niepełnospraw-ne jak i ich rodziny nie mogą ciągle czekać na rozwiązanie problemów, które mają znaczący wpływ na ich życie. Nie możemy dopuścić, by kolejne kryzysy, ja-kie permanentnie przetaczają się przez nasz kraj, przynosiły takie koszty społeczne, jak wyklucze-nie ze społeczeństwa najbardziej pokrzywdzonych przez życie osób.

Aleksandra Będziak, Karol Olszewski

Szerzej tę sprawę „Połu-dnie” omówiło 17 stycznia br. (www.poludnie.com.pl; www.face-book.com/Poludnie.gazeta)

Piotr Guział, burmistrz Ursynowa („Nasz Ursynów”): - Pozostawienie nocnych kursów metra bez zmian to wielkie zwycięstwo miejskiej de-mokracji. Okazuje się, że działając wspólnie i gremialnie można mieć wpływ i zmieniać decyzje nawet Prezydenta Warszawy. To dobry prognostyk dla kolejnych wspólnych wystąpień mieszkańców i organiza-cji pozarządowych, jak np. powrotu do cen biletów z 2012 r. Siła w jed-ności i… w Internecie.

Zofia Trębicka, radna Warszawy (Platforma Obywatelska): - Decy-zja Pani Prezydent Warszawy jest słuszna. Radni Klubu Platformy Obywatelskiej wnioskowali podczas sesji Rady Warszawy o utrzymanie weekendowych nocnych przejaz-dów metrem. Swój dobry udział w tej sprawie mieli także Młodzi Demokraci – młodzieżówka PO. Utrzymanie tych przejazdów metra traktujemy jako nasz sukces.

Składanie się przez dzielnice na komunikację byłoby złamaniem dyscypliny finansowej, działaniem pozbawionym sensu. O tym po-winien wiedzieć każdy burmistrz. Wiedzieli wszyscy burmistrzowie, z wyjątkiem burmistrza Ursynowa.

(aro)

Nocne kursy metra