4
– Wraz ze skracaniem się dnia, coraz mniejszą ilością światła, wiele osób odczuwa obniżenie na- stroju, spadek energii, zaburzenia snu i wiele innych dysfunkcji życiowych. Najbardziej niekorzystny wpływ na samopoczucie wywierają najciemniejsze miesiące w roku – od października do lutego. U osób szczególnie wrażliwych, wypracowanie równowagi między reakcjami organizmu, a środowi- skiem zewnętrznym wymaga więcej czasu. Dla lu- dzi, których samopoczucie i cała gospodarka hor- monalna ściśle związane są z uregulowanym ryt- mem całodobowym, takie zmiany wiążą się z do- datkowymi zaburzeniami. Światło, to życie. Uzależnione jest od niego dzia- łanie wszystkich organizmów. Im mniej światła, tym więcej wysiłku musi poświęcić człowiek dla utrzy- mania się w dobrej kondycji. Światowa Organizacja Zdrowia WHO definiuje zdrowie jako stan pełnego, fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu. Jeśli więc nasze złe samopoczucie utrzymuje się zbyt długo, wszystko nas złości, nic się nie podoba, stajemy się nazbyt krytyczni wobec siebie i innych – to poważny sygnał o zagrożeniu zdrowia. Długo- trwały stres wpływa na system odpornościowy. Mo- że powodować infekcje, inne dolegliwości nie koja- rzone ze złym samopoczuciem Stres jest nieodzownym stymulatorem naszego życia. Wyzwala w organizmie ukryte rezerwy, pod- powiada jak reagować w sytuacjach krańcowych, kiedy uciekać, kiedy się bić, a kiedy zgodzić się na rozejm. Towarzyszy nam od urodzenia aż do śmierci. Jest współwłaścicielką i dyrektorką tego urocze- go zakątka, w którym niesie pomoc cierpiącym na depresje, uzależnienia, zaburzenia i choroby psychiczne. -Moja pasja pomocy ludziom, potrzeba naukowe- go zgłębiania przyczyn różnych dysfunkcji społecz- nych, psychicznych i zdrowotnych zrodziła się jesz- cze w szkole średniej – twierdzi pani doktor. – Roz- wijaliśmy ją razem z mężem, zarówno na studiach jak i w czasie praktyki lekarskiej, aż wreszcie mogli- śmy zrealizować wspólne marzenie o powołaniu ośrodka, który od początku do końca będzie zgod- ny z naszymi wyobrażeniami. Klinika działa od 2003 roku, kiedy to młode ma- łżeństwo lekarzy psychiatrów postanowiło znaleźć sposób na pokonanie barier związanych z brakiem środków, stosownych terapii i konsekwencji w pro- wadzeniu pacjentów „wykluczonych”, dotkniętych zaburzeniami psychicznymi. Joanna i Sławomir Wolniakowie postanowili utworzyć wzorcową pla- cówkę, która poprowadzi chorego od pierwszego ataku, aż po najpełniejszą osiągalną regenerację. Przywróci zdolność funkcjonowania w społeczeń- stwie, a jeśli to niemożliwe, nauczy chorego i jego opiekunów radzenia sobie z problemami. -Dziedzi- na dotycząca psychiki człowieka potrzebuje nie- Klinika marzeń i nadziei W wiosce Dubie, oddalonej prawie 50 kilometrów od Bełchatowa, pośród lasów i łąk wyłania się nowoczesna sylwetka Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień Wolmed. Powstała na fundamentach starej, wiejskiej szko- ły kosztem wielu wyrzeczeń i nieprzespanych nocy dwojga lekarzy, pasjonatów i społeczników. Czerwona da- chówka, duże okna, zielone tereny dookoła, elegancka elewacja i wnętrza sprawiają, że miejsce wygląda niczym wymarzony, zaciszny pensjonat. Po ośrodku oprowadza nas Joanna Wysogląd-Wolniak. Gazeta bezpłatna Kliniki Wolmed Nr 6 n grudzień 2010 r. Cd. na stronie 2 Światło to życie! Przypomina ordynator Sławomir Wolniak: Cd. na stronie 3

Kwartalnik Rownowaga nr 7

  • Upload
    zarowka

  • View
    375

  • Download
    2

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Kwartalnik psychiatryczny Równowaga nr 7, grudzień 2010

Citation preview

Page 1: Kwartalnik Rownowaga nr 7

– Wraz ze skra ca niem się dnia, co raz mniej sząilo ścią świa tła, wie le osób od czu wa ob ni że nie na -stro ju, spa dek ener gii, za bu rze nia snu i wie le in nychdys funk cji ży cio wych. Naj bar dziej nie ko rzyst nywpływ na sa mo po czu cie wy wie ra ją naj ciem niej szemie sią ce w ro ku – od paź dzier ni ka do lu te go.

U osób szcze gól nie wra żli wych, wy pra co wa nierów no wa gi mię dzy re ak cja mi or ga ni zmu, a śro do wi -skiem ze wnętrz nym wy ma ga wię cej cza su. Dla lu -dzi, któ rych sa mo po czu cie i ca ła go spo dar ka hor -mo nal na ści śle zwią za ne są z ure gu lo wa nym ryt -mem ca ło do bo wym, ta kie zmia ny wią żą się z do -dat ko wy mi za bu rze nia mi.

Świa tło, to ży cie. Uza le żnio ne jest od nie go dzia -ła nie wszyst kich or ga ni zmów. Im mniej świa tła, tymwię cej wy sił ku mu si po świę cić czło wiek dla utrzy -ma nia się w do brej kon dy cji. Świa to wa Or ga ni za cjaZdro wia WHO de fi niu je zdro wie ja ko stan peł ne go,fi zycz ne go, umy sło we go i spo łecz ne go do bro sta nu.Je śli więc na sze złe sa mo po czu cie utrzy mu je sięzbyt dłu go, wszyst ko nas zło ści, nic się nie po do ba,

sta je my się na zbyt kry tycz ni wo bec sie bie i in nych– to po wa żny sy gnał o za gro że niu zdro wia. Dłu go -trwa ły stres wpły wa na sys tem od por no ścio wy. Mo -że po wo do wać in fek cje, in ne do le gli wo ści nie ko ja -rzo ne ze złym sa mo po czu ciem

Stres jest nie odzow nym sty mu la to rem na sze go

ży cia. Wy zwa la w or ga ni zmie ukry te re zer wy, pod -po wia da jak re ago wać w sy tu acjach krań co wych,kie dy ucie kać, kie dy się bić, a kie dy zgo dzić sięna ro zejm. To wa rzy szy nam od uro dze nia ażdo śmier ci.

Jest współ wła ści ciel ką i dy rek tor ką te go uro cze -go za kąt ka, w któ rym nie sie po moc cier pią cymna de pre sje, uza le żnie nia, za bu rze nia i cho ro bypsy chicz ne.

-Mo ja pa sja po mo cy lu dziom, po trze ba na uko we -go zgłę bia nia przy czyn ró żnych dys funk cji spo łecz -nych, psy chicz nych i zdro wot nych zro dzi ła się jesz -cze w szko le śred niej – twier dzi pa ni dok tor. – Roz -wi ja li śmy ją ra zem z mę żem, za rów no na stu diachjak i w cza sie prak ty ki le kar skiej, aż wresz cie mo gli -śmy zre ali zo wać wspól ne ma rze nie o po wo ła niuośrod ka, któ ry od po cząt ku do koń ca bę dzie zgod -ny z na szy mi wy obra że nia mi.

Kli ni ka dzia ła od 2003 ro ku, kie dy to mło de ma -łżeń stwo le ka rzy psy chia trów po sta no wi ło zna leźćspo sób na po ko na nie ba rier zwią za nych z bra kiemśrod ków, sto sow nych te ra pii i kon se kwen cji w pro -wa dze niu pa cjen tów „wy klu czo nych”, do tknię tychza bu rze nia mi psy chicz ny mi. Jo an na i Sła wo mirWol nia ko wie po sta no wi li utwo rzyć wzor co wą pla -ców kę, któ ra po pro wa dzi cho re go od pierw sze goata ku, aż po naj peł niej szą osią gal ną re ge ne ra cję.Przy wró ci zdol ność funk cjo no wa nia w spo łe czeń -stwie, a je śli to nie mo żli we, na uczy cho re go i je goopie ku nów ra dze nia so bie z pro ble ma mi. -Dzie dzi -na do ty czą ca psy chi ki czło wie ka po trze bu je nie -

Kli ni ka ma rzeń i na dzieiW wio sce Du bie, od da lo nej pra wie 50 ki lo me trów od Beł cha to wa, po śród la sów i łąk wy ła nia się no wo cze sna

syl wet ka Kli ni ki Psy chia trycz nej i Te ra pii Uza le żnień Wol med. Po wsta ła na fun da men tach sta rej, wiej skiej szko -ły kosz tem wie lu wy rze czeń i nie prze spa nych no cy dwoj ga le ka rzy, pa sjo na tów i spo łecz ni ków. Czer wo na da -chów ka, du że okna, zie lo ne te re ny do oko ła, ele ganc ka ele wa cja i wnę trza spra wia ją, że miej sce wy glą da ni czymwy ma rzo ny, za cisz ny pen sjo nat.

Po ośrod ku opro wa dza nas Jo an na Wy so gląd -Wol niak.

Gazeta bezpłatna Kliniki Wolmed Nr 6 n grudzień 2010 r.

Cd. na stronie 2

Światło to życie!Przy po mi na or dy na tor Sła wo mirWol niak: Cd. na stronie 3

Page 2: Kwartalnik Rownowaga nr 7

Jo an na Wy so gląd -Wol niak, le karz psy chia tra:– Zda rza się, że wró żka peł ni funk cję po dob nądo psy cho lo ga: do da je otu chy, po ma ga w znaj do wa -niu od po wie dzi na trud ne py ta nia. Jed nak nie na le żymy lić ta kiej po ra dy z kon sul ta cją spe cja li sty. Le karzba zu je na po twier dzo nych na uko wo me to dach, wró -żbi ta ko rzy sta z in tu icji, któ ra by wa za wod na. Do pó kiprze po wia da po zy tyw ne wy da rze nia, szko dzi tyl koport fe lo wi klien ta, któ ry pła ci za wła sne złu dze nia. Zu -peł nie ina czej wy glą da spra wa, kie dy nie kom pe tent naoso ba pró bu je prze jąć ro lę psy cho lo ga i zbyt głę bo koin ge ru je w spra wy in tym ne – zdro wia, wier no ści czyprzy szło ści po tom stwa. Zasz cze pio ny nie po kój mo żewy wo łać fru stra cję, po głę bić ist nie ją ce za bu rze niapsy chicz ne i do pro wa dzić do wie lu po wi kłań.

Ma gicz ne 0 700Prze łom ro ku to okres, kie dy „ma gicz ne” in fo li -

nie zbie ra ją praw dzi we żni wo. Jak do wia du je mysię z re klam: „wy star czy za dzwo nić na nr 0 700....aby uzy skać pro fe sjo nal ną prze po wied nię”. Do -cho do wość biz ne su, gdzie za mi nu tę po łą cze niatrze ba za pła cić od kil ku do kil ku dzie się ciu zło tychspra wia, że te le -sa lo ny wró żb wy ra sta ją jak grzy -by po desz czu. Rów nym po wo dze niem cie szą sięser wi sy sms -owe, dzię ki któ rym mo żna otrzy maćprze po wied nię – za zwy czaj wy lo so wa ną przezkom pu ter. Do nie sie nia pra so we co raz czę ściejuka zu ją ofia ry ta kich „ma gicz nych” sztu czek, któ -re na Te le -za ba wach utra ci ły for tu ny.

Klien ci wró żekNaj czę ściej z usług wró żek ko rzy sta ją ko bie ty, jed -

nak co raz czę ściej po ja wia ją się ta kże pa no wie, któ -rych przy cią ga ta jem ni ca ezo te rycz nych dy wa ga cji.Po ja wia ją się oso by mło de i star sze, ab sol wen ciuczel ni i lu dzie po pod sta wów ce. Sche mat udzie la niapo rad jest po dob ny. Wi dząc mło dą dziew czy nę, wró -żka z 80-pro cen to wą pew no ścią mo że spo dzie waćsię, że hi sto ria ty pu „spo tka cię wiel ka mi łość” spra -wi klient ce ra dość. Doj rza ły mę żczy zna, z klu czy ka midro gie go sa mo cho du, praw do po dob nie chce usły -szeć, że po mno ży ka pi tał, osią gnie suk ces za wo do -wy, po ko na ry wa la. Nie któ rym oso bom ta ka po ra daprzy no si wia rę i po zwa la od zy skać do bry na strój.

Dla cze go wy bie ra my ma gów?Zbyt czę ste wi zy ty w sa lo nach wró żbiar skich i przy -

wią zy wa nie do nich nad mier nej wa gi mo gą świad czyćo roz chwia niu emo cjo nal nym, bra ku pew no ści sie biei nie umie jęt no ści pa no wa nia nad wła snym lo sem.Wśród wie lu uza le żnień jest rów nież uza le żnie nieod wró żb i prze po wied ni. Oso by cier pią ce na tę przy -pa dłość tra cą zdol ność sa mo dziel ne go po dej mo wa -nia de cy zji i kon tro lę nad wła snym ży ciem. Po wie rza -ją ją czę sto ama to rom ła twe go zy sku. Za nim więc wy -da my pie nią dze na złud ne wi zje przy szło ści, za py taj -my le piej psy cho lo ga czy do brze ukła da my swo je bie -żą ce ży cie i re la cje ze świa tem ze wnętrz nym, czy na -sza we wnętrz na har mo nia nie jest za bu rzo na. Tymbar dziej, że ta ką po ra dę mo że my uzy skać za dar mo.

2 NR 7 n GRUDZIEŃ 2010 R.

zwy kłej uwa gi, sku pie nia i kon se kwen cji. Wy ma gaczę sto bli skich re la cji z pa cjen tem i je go ro dzi ną– pod kre śla dok tor Jo an na. – Pań stwo we pla ców kinie stwa rza ją po trzeb nych ku te mu wa run ków, więcre ali zu je my wła sną wi zję kli ni ki przy ja znej pa cjen to -wi, w któ rej nie kar ci się lu dzi za złe za cho wa niai na ło gi, ale ro bi wszyst ko, aby zo ba czy li, że mo żnaina czej żyć, czer pać na dzie ję i ra dość z ka żdejchwi li. Na wet wbrew złym ro ko wa niom.

Al ter na ty wa dla gnu śne go ży ciaPen sjo na riu sze ma ją do dys po zy cji prze stron ne,

wid ne po ko je z ła zien ką, te le wi zo rem, ra diem, lo -dów ką i sie cią in ter ne to wą. Kil ku dzie się cio oso bo -wy ze spół – psy cho lo gów, psy chia trów, le ka rzy,pie lę gnia rek i per so ne lu po moc ni cze go czu wanad ich zdro wiem i do brym sa mo po czu ciem.Po prze pro wa dze niu roz mów, te stów i pod sta wo -wych ba dań, gru pa le ka rzy usta la opty mal ne me to -dy le cze nia. Ka żdy dzień wy peł nio ny jest od ra -na do wie czo ra. Za bie gi, gru po wa i in dy wi du al -na te ra pia, wy kła dy, za ję cia spor to we, re laksna świe żym po wie trzu spra wia ją, że na my śle nieo po ku sach i de pre syj ne re flek sje nie zo sta je cza -su. Do po mo cy wprzę gnię to naj now sze zdo by czetech nik re lak sa cyj nych i dia gno stycz nych, łącz niez tech no lo gią cy fro wą. Pro gra my kom pu te ro wedo ob ra zo wa nia emo cji, w któ rych pa cjent pod łą -czo ny jest do urzą dze nia prze ka zu ją ce go fa le EEG,uczą ste ro wać ak tyw no ścią swo je go mó zgu, re gu -lo wać wła sny stan psy chicz ny, re du ko wać na pię ciai si łą wo li kon tro lo wać zmia ny fi zjo lo gicz ne. W od -po wied nim stop niu re lak sa cji, pod kon tro lą do -świad czo ne go te ra peu ty, mo żna na wet zbu do waćwi zu ali za cję snu i do pro wa dzić do zmia ny tre ścikosz ma ru, któ ra przy nie sie od prę że nie i spo kój.Sau na, łó żka ne fry to we do ma sa żu, ja cuz zi i spe -cja li stycz ne przy rzą dy do ćwi czeń kon dy cyj nychoraz ru cho wych da ją pod opiecz nym po czu cie kom -for tu i wska zu ją al ter na ty wę dla gnu śne go ży ciaw cie niu cho ro by i na ło gów.

Aspi ra cje dla roz wo juJa ko do świad czo na pla ców ka te ra peu tycz -

na Wol med po dej mu je ta kże wie le ini cja tyw pro fi -lak tycz nych, oświa to wych i na uko wych. Naj wa -żniej sza z nich to co rocz ne kon fe ren cje do ty czą cenaj now szych me tod le cze nia uza le żnień i cho róbpsy chicz nych, w któ rych uczest ni czą wy bit ni eks -per ci z dzie dzin psy chia trii, neu ro lo gii czy sek su olo -gii. Wśród pro fe sor skich sław znaj du ją się prof.prof. Je rzy Ve tu la ni, prof. Zbi gniew Lew -Sta ro -wicz, prof. Woj ciech Grusz czyń ski i wie lu in nych.Pro fe sor ska opie ka nad dzia ła nia mi ośrod ka sprzy -ja wpro wa dza niu no wa tor skich me tod le cze nia i ho -li stycz ne mu po dej ściu do mi sji le ka rza. Au tor skiepro gra my te ra peu tycz ne spe cja li stów Kli ni ki zdo by -wa ją du że uzna nie za rów no wśród pa cjen tów jaki na ukow ców.

IdeaPa cjen ci tra fia ją do kli ni ki z ró żny mi pro ble ma -

mi. Uza le żnie ni pra gną ze rwać z na ło giem, cho -rzy z de pre sją szu ka ją rów no wa gi, a nie któ rzyzgła sza ją się pro fi lak tycz nie, kie dy czu ją, że cho -ro ba mo że po wró cić lub po trze bu ją dal szychwska zó wek, jak ra dzić so bie z co dzien ny mi spra -wa mi.

– Cho ro by, któ re le czy my do ty ka ją lu dzi nie za -le żnie od gru bo ści port fe la i ich sta tu su spo łecz -ne go – mó wi or dy na tor kli ni ki, Sła wo mir, Wol -niak. -Wła śnie dla te go w na szym szpi ta lu mo żnale czyć się za rów no na za sa dach ko mer cyj nychjak i nie od płat nie. – Ni ko mu nie od ma wia my po -mo cy, a swo ją pra cę trak tu je my jak słu żbę spo łe -czeń stwu.

SN

Kli ni ka ma rzeń i na dzieiCd. ze strony 1

Wró żba na No wy RokNo wy rok to czas, kie dy po ja wia ją się re flek sje do ty czą -

ce prze mi ja ją ce go cza su i py ta nia o nad cho dzą cą przy -szłość. Wła śnie wte dy wzra sta po pyt na usłu gi wró żeki in nych pro fe sji prze po wia da ją cych los: chce my wie -dzieć czy spo tka nas mi łość, czy gro żą nam cho ro by lubin ne nie bez pie czeń stwa i czy w do mu po ja wią się pie nią -dze. Czy ko rzy sta nie z po rad wró żbi tów jest jed nak bez -piecz ne dla na sze go umy słu?

Page 3: Kwartalnik Rownowaga nr 7

3NR 7 n GRUDZIEŃ 2010 R.

Wód ko po zwól żyć pa cjen tom i le czyć le ka rzom! Sła wy pol skiej i eu ro pej skiej psy chia trii spo tka ły się w Du biu k. Beł cha to wa.

Na za pro sze nie Kli ni ki Wol med kil ku set le ka -rzy, te ra peu tów i psy cho lo gów z ca łe go kra juspo tka ło się 8-9 paź dzier ni ka br. w Beł cha to wiei w Du biu na III Ogól no pol skiej Kon fe ren cji Na -uko wej pt. „No wo cze sne me to dy le cze nia uza le -żnień i za bu rzeń psy chicz nych”. Tym ra zem spe -cja li ści sku pi li się nie tyl ko na naj now szych do -nie sie niach i od kry ciach me dycz nych, aleprzede wszyst kim na za gro że niach i pro ble machzwią za nych z uza le żnie nia mi w Pol sce. Rów nieżty mi, któ re do ty czą śro do wi ska me dycz ne go.

We dług sza cun ko wych ba dań mię dzy na ro do -wych, po twier dzo nych ta kże przez pol skie ośrod ki,przyj mu je się, że ok. 10 – 20 proc. po pu la cji cier pina uza le żnie nie od al ko ho lu lub/i od in nych sub -stan cji psy cho ak tyw nych. Choć wiel kość ta po zo -sta je sta ła od wie lu lat, zmie nia ją się opi nie spe cja -li stów za rów no co do po trzeb jak i me tod po ma ga -nia cho rym na uza le żnie nia.

Go spo dar ki wszyst kich państw, a ta kże ró żnestruk tu ry go spo dar cze, fi nan so we (w tym far ma ceu -tycz ne) czer pią zy ski za rów no ze sprze da ży sub -stan cji psy cho ak tyw nych, jak i pro gra mów le cze niai prze ciw dzia ła nia uza le żnie niom.

Pol scy na ukow cy i le ka rze wy da ją się zmę cze niudzia łem w ak cyj nych, cen tral nych dzia ła niach pre -wen cyj nych, nie po zba wio nych hi po kry zji i cy ni zmu.Co raz czę ściej od ma wia ją po pie ra nia go to wych tezpro mo wa nych przez po li ty ków. Żą da ją spój nej po li -ty ki edu ka cyj nej, któ ra uświa do mi spo łe czeń stwunaj więk sze za gro że nia do ty czą ce zdro wia psy -chicz ne go. Pro gra mu le cze nia osób uza le żnio nych,z wy ko rzy sta niem po ten cja łu pol skich na ukow ców

i pla có wek nie pu blicz nych. Ocze ku ją kon kret -nych środ ków na kon kret ne ce le.

– Być mo że nie zmie ni się struk tu ra uza le żnieńw na szym kra ju – mó wi li uczest ni cy kon fe ren cji– ale za cznie my ad re so wać po moc do śro do wiski osób, któ re mo gą z niej efek tyw nie ko rzy stać.

Uza le żnie nie – to w wie lu przy pad kach efekt stra -te gii wy tłu mia nia od po wie dzi stre so wej or ga ni zmu– pod kre ślił prof. Woj ciech Grusz czyń ski, opie kunna uko wy kon fe ren cji. – 9 mi lio nów osób w Pol sce,któ re nie po tra fią po ra dzić so bie z prze wle kłym stre -sem, cier pi na nad ci śnie nie tęt ni cze. Wie lu pró bu jeła go dzić na pię cia przy po mo cy al ko ho lu, po pa da jącw na łóg.

Epi de mię zja wisk uza le żnień za po wie dzia ła pro -fe sor Iwo na Kło szew ska: – Po ko le nie „dzie cikwia tów”, osób uro dzo nych w okre sie wy żu de mo -gra ficz ne go w la tach pięć dzie sią tych wcho dzi

w wiek po de szły, kon ty nu ując lub po wra ca jącdo upra wia nych za mło du na ło gów. W ni czym nieprzy po mi na ją sta rusz ków ja ki mi by li ich ro dzi ce.Uza le żnie nie od ha zar du, in ter ne tu, od sek su już te -raz nie sta no wią rzad ko ści, a prze wi dy wa ne jest na -si le nie tych zja wisk wśród star sze go po ko le nia.

Pro fe sor Je rzy Ve tu la ni wie le przy czyn uza le -żnień przy pi su je neu ro nom lu strza nym, od kry tymnie daw no ko mór kom mó zgo wym, od po wie dzial nymza na śla dow nic two za cho wań po strze ga nych.Ucze ni przy pusz cza ją, że wła śnie neu ro ny lu strza -ne od po wie dzial ne są ta kże za na sze dzia ła nia mo -ral ne: -Gdy by pań stwo, opie ku no wie, pe da go dzyoraz śro do wi sko spo łecz ne nie pro mo wa ły za cho -wań ry zy kow nych, ta kich jak pi cie al ko ho lu, pa le niepa pie ro sów, ha zard, agre sja -ry zy ko uza le żnieńi skłon no ści wśród po tom ków by ło by mniej sze.

O po ra żkach tez i za ło żeń na uko wych w pra cyu pod staw, mó wił pro fe sor bi skup An to ni Dłu gosz,opie kun wspól no ty „Be ta nia” dla nar ko ma nów.Na ty siąc uza le żnio nych ok. 20 pro cent utrzy mu jeabs ty nen cję. Kil ku dzie się ciu zmar ło z po wo duprzedaw ko wa nia. -Suk ce sem na szej pra cy jest to,że ktoś uza le żnio ny od nar ko ty ków czy al ko ho lu,choć je den dzień prze ży je god nie, na trzeź wo - okre -ślił ksiądz bi skup ran gę mi sji te ra peu tycz nej.

Pro fe sor Lars -Hakĺn Tho rell z Uni wer sy te tuLinköping w Szwe cji przed sta wił au tor ski pro gramwy kry wa nia ry zy ka sa mo bójstw osób z de pre sją,w tym uza le żnio nych. Pro fe sor wska zał, że wie leczyn ni ków so ma tycz nych

i elek tro der mal nych (prze wod nic two skó ry) mo żeuła twić te ra peu tom okre śle nie sta nu psy chicz ne gopa cjen ta cier pią ce go za rów no na uza le żnie nie jaki in ne cho ro by o pod ło żu psy chicz nym, któ re mo gąpro wa dzić do ak tów sa mo bój czych.

Sła wo mir Wol niak or dy na tor Kli ni ki i or ga ni za torkon fe ren cji, pod su mo wu jąc de ba tę, przy bli żył ba -da nia, któ re wska zu ją, że śro do wi sko me dycz ne ta -kże nie jest wol ne od symp to mów ró żnych uza le -żnień. Głów nie od al ko ho lu. Kli ni ka opra co wa ła au -tor skie pro gra my, ad re so wa ne do me ne dże rów me -dy cy ny i le ka rzy, któ rzy ocze ku ją in dy wi du al nejopie ki te ra peu tycz nej, zwią za nej za rów no z wy pa le -niem za wo do wym jak uza le żnie nia mi.

Ma rek Chrza now ski, pre zy dent mia sta Beł cha -tów, Pa tron Ho no ro wy Kon fe ren cji za po wie dział, żewnio ski na ukow ców sta ną się pod sta wą de cy zjii dzia łań sa mo rzą du w po mo cy śro do wi skom za gro -żo nym uza le żnie nia mi.

IV Kon fe ren cja na uko wa w Beł cha to wie i Du biupla no wa na jest w paź dzier ni ku 2011 ro ku.

Od le wej: Sła wo mir Wol niak, prof. Lars -Ha kan, Jo an na Wy so gląd -Wol niak, bp. An to nii Dłu -gosz, prof. Je rzy Ve tu la ni, prof. Woj ciech Grusz czyń ski.

W zbyt du żej daw ce mo że jed nak prze ro dzić sięw ner wi cę – sta ny lę ko we, za bu rza ją ce funk cjo no -wa nie, a na wet w de pre sję. De pre sja zaś, to bar dzokry tycz ny stan psy chi ki czło wie ka. Na stę pu je głę bo -ka nie wy dol ność ży cio wa, a co naj gor sze i naj trud -niej sze w le cze niu – nie mo żność od czu wa nia przy -jem no ści.

Ży jąc nie dba le, zbyt po spiesz nie, nie je ste śmyw sta nie zro zu mieć, co dzie je się z na szym or ga ni -zmem. Bo li gło wa, ska cze ci śnie nie, coś trzesz czyw sta wach... Jest te raz wie le do stęp nych far ma ceu -ty ków, któ re da ją ilu zję po pra wy sa mo po czu cia, aleone mo gą je dy nie po głę bić pro blem.

Je śli czu je my, że krót sze dni po głę bia ją na szesmut ki, za sta nów my się gdzie jest ich źró dło. Mo -że w do mu ro dzin nym, mo że w bra ku pla nów

na przy szłość, mo że w re la -cjach za wo do wych. Zmie ni łasię po ra ro ku i to my do niejmu si my się przy sto so wać.A nie od wrot nie. Po go da ogra -ni cza na szą ak tyw ność fi zycz -ną, ale czło wiek tym ró żni sięod ro śli ny, że umie od kryć nie -ogra ni czo ne za so by za si la niasa me go sie bie. Roz po znać,kie dy one szwan ku ją i na pra -wić. Za chę cam, na wet w mroź -ne dni do czę stych spa ce rów,spo tkań to wa rzy skich, fo to te ra -pii i za ło że nia w do mu od po -wied nich ża ró wek. Do bra die ta,hi gie na ży cia i har mo nia we -wnętrz na mo gą ochro nić nasprzed za bu rze nia mi zwią za ny -mi z nie do stat kiem świa tław przy ro dzie.

Światło to życie!Cd ze strony 1

Page 4: Kwartalnik Rownowaga nr 7

– Czy da ty gra nicz ne, ta kie jak ko niec sta -re go i po czą tek no we go ro ku ma ją wpływna na sze pla ny i si łę po sta no wień? – py ta mySła wo mi ra Wol nia ka or dy na to ra kli ni ki Wol med.

– Wa żne da ty sprzy ja ją po głę bio nej re flek sji,po rząd ko wa niu za rów no prze strze ni ze wnętrz -nej jak i wła snej, we wnętrz nej hie rar chii. Czas,je go okre śla nie i na zy wa nie gra nic są od wie kówza ko rze nio ne w ludz kiej kul tu rze. Rocz ni ce,świę ta, wa żne da ty sprzy ja ją po głę bio nej re flek -sji, po rząd ko wa niu za rów no prze strze ni ze -wnętrz nej, jak i wła snej, we wnętrz nej hie rar chii.

– Ob ser wu je Pan w tym okre sie zwięk szo -ne za in te re so wa nie te ra pią od wy ko wą?

– Od bie ram wie le te le fo nów od ro dzin osóbuza le żnio nych, któ re w cza sie świąt czy syl we -stra skło ni ły swo ich bli skich do zło że nia de kla -ra cji pod ję cia le cze nia. Zgła sza ją się rów nieżbez po śred nio za in te re so wa ni, bo na przy kładprze ra zi ło ich wła sne za cho wa nie, któ rym ze -psu li ro dzi nie naj pięk niej sze chwi le w ro ku. Po -sta na wia ją, że na stęp ny rok bę dzie bez al ko ho -lu, bez nar ko ty ków czy ta ble tek.

Przy je żdża też spo ro by łych pa cjen tów, któ rzyza koń czy li te ra pię rok czy na wet kil ka lat te mu.Pod da ją się wszyst kim wy ci sza ją cym za bie gom,wy ko rzy stu ją mak sy mal nie swo ich te ra peu tów.Ła du ją aku mu la to ry, aby no wy rok czy ko lej neuro dzi ny by ły cza sem zwy cię stwa i trzeź wo ści.

Nie bra ku je, nie ste ty pa cjen tów, któ rzy wy -trwa li wie le mie się cy w trzeź wo ści, ale wła śnieczas przed świą tecz nych emo cji sku sił ichdo się gnię cia po kie li szek. To prze wa żnie koń -czy się „za pi ciem”. Przy je żdża ją skru sze ni, peł -ni po czu cia wi ny, ze świa do mo ścią, że nie po ko -na li pa no wa nia che mii nad or ga ni zmem. Jed niocze ku ją tyl ko de tok su, in ni pra gną roz po cząćko lej ną te ra pię. Wa żne, że wal czą, pró bu ją sięra to wać.

– Czy zo bo wią za nia no wo rocz ne są sku -tecz niej sze, niż pod ję te w in nym okre sie?

– Jest to pew na do dat ko wa mo ty wa cja, bocho rzy wie dzą, że na stęp ny po dob ny dzień bę -dzie do pie ro za rok. Ale o sku tecz no ści te ra piinie ste ty, nie de cy du je da ta, lecz si ła po sta no -wie nia. Bar dzo wa żne jest za an ga żo wa nie ca łej

ro dzi ny w ten pro ces. Nie wy star czy wy słać cho -re go na czte ry ty go dnie do kli ni ki i po zwo lić muwró cić do po przed nie go po rząd ku. Trze ba zre -for mo wać ca łe ży cie do mo we. Zna leźć in ne źró -dła ak tyw no ści, no we roz ryw ki, no wych zna jo -mych. A przede wszyst kim wy pro wa dzić z do muużyw ki, któ re sta ły się przy czy ną nie szczę ścia.Gdy w do mu bę dzie al ko hol, uza le żnio ny prę -dzej czy póź niej wró ci do na ło gu.

War to, aby przy oka zji tych po sta no wień, ro -dzi ny współ uza le żnio nych za dba ły ta kże o sie -bie. Al ko ho lik czy nar ko man czę sto ła mie przy -rze cze nia. Naj bli żsi po win ni jed nak sta wiaćosta tecz ne gra ni ce i pod żad nym po zo rem niepo zwo lić ich prze kro czyć.

– Nie ka żda ro dzi na jest jed nak skłon -na pod jąć ta ką wal kę?

– Dla te go więk szość cho rych przy je żdżado kli ni ki po po moc do raź ną: – de toks, roz mo waz psy cho lo giem i po wrót do sta rych na wy ków.Uni ka ją te ra pii, bo ją się otwo rzyć i na zwaćpo imie niu swo ją cho ro bę. A bez te ra pii i współ -pra cy ze spe cja li sta mi wy zdro wieć mo gą tyl konaj sil niej sze jed nost ki.

– Kto jesz cze szu ka po mo cy psy chia tryczy psy cho lo ga na prze ło mie sta re go i no -we go ro ku?

– Oso by cier pią ce na de pre sje, za bu rze nia lę -ko we. Są to lu dzie nad zwy czaj wra żli wi i cha oszwią za ny z gra nicz ną da tą po głę bia ich do le gli -wo ści. Po ja wia się me lan cho lia, stres. Jest wię -cej cza su na ana li zo wa nie swo je go ży cia,a wnio ski czę sto po głę bia ją psy chicz ny ból, któ -ry sta je się nie do znie sie nia. Dla te go bar dzowa żne jest, aby wła śnie w tym cza sie nie zo sta -wiać cho rych sa mym so bie, ale też nie przy mu -szać do ak tyw no ści, któ rej nie są w sta nie po do -łać. Zwró cić uwa gę, czy za ży wa ją prze pi sa nele ki, w trud niej szych przy pad kach zwró cić siędo spe cja li sty.

Czas prze ło mów sprzy ja po głę bie niu em pa tii– spró buj my to wy ko rzy stać, aby le piej zro zu -mieć cho re go. Dzię ki te mu zro zu mie my rów nieżsa mych sie bie, a to uła twi do trzy ma nie wła -snych no wo rocz nych po sta no wień

SN

4 NR 7 n GRUDZIEŃ 2010 R.

Równowaga NR 7/12 bezpłatny kwartalnik psychiatryczny.Wydawca: WOLMED Klinika psychiatryczna i terapi uzależnień. Adres: 97-420 Szczerców, Dubie1. www.wolmed.pl

Zapraszamy do naszej placówkiw każdy wtorek i środę w godz. 12.00 - 14.00

bezpłatne konsultacje telefoniczne:

tel. 801 000 552 koszt z całego kraju jak za połączenie lokalne,tylko z telefonów stacjonarnych

Klinika Wolmed 97-420 SzczercówDubie 1A, k. Bełchatowa, woj. łódzkiewww.wolmed.pl

tel. 44 635 63 03, 44 635 63 23

tel. kom. 667 951 824, faks: 44 631 92 51

e-mail: [email protected]

Poradnie Zdrowia Psychicznego i Terapii Uzależnień Wolmed:

97-400 Bełchatów, ul. Opalowa 9

tel. 44 633 78 99

97-300 Piotrków Tryb., Al. 3 Maja 2

tel. 44 649 96 12

96-330 Pajęczno, ul. Wiśniowa 1

tel. 34 311 24 47

Sieradz ZduńskaWola

Widawa

DUBIE

Łask

Pabianice

Drużbice

Zelów

Kluki

Bełchatów

RadomskoPajęczno

RusiecSzczerców

Wieluń

483

483

485480

486

1214

42

8

Mapa dojazdowa do Kliniki Wolmed

97-420 Szczerców, Dubie 1A koło Bełchatowa, woj. Łódzkietel. (044) 635 63 03, (044) 631 92 51

Redakcja i projekt gazety: Żarówka PR i Marketing Swietłana Napieraj; tel. 506 819 690

[email protected]

Grafika i skład – Marek Urbańczyk

Czas na zmianyRocz ni ce, świę ta, wa żne da ty to czas, w któ rym chęt nie po dej mu je my no -we zo bo wią za nia. Psy cho lo go wie twier dzą, że trud no być szczę śli wym,nie sta wia jąc so bie ce lów i nie dą żąc do ich re ali za cji. Dla jed nych bę dzieto zdo by cie wy ma rzo ne go awan su, dla in nych – bar dziej przy ziem ne po -sta no wie nie, jak na przy kład ze rwa nie z na ło giem.