21
21 MARCA 2016

CSR: Biznes odpowiedzialny w Polsce 2016. Korzyści dla firm, gospodarki i społeczeństwa

Embed Size (px)

Citation preview

2 1 m a r c a 2 0 1 6

biznes odpowiedzialny w polsce 3

CSR nie jest przej-ściową modą, ale koncepcją, która – choć stale się zmienia – będzie coraz

mocniej wpływać na sposób funkcjonowania firm, także w Polsce. To przekonanie skłoniło nas do przygoto-wania niniejszego dodatku na temat społecznej odpo-wiedzialności w biznesie. Fakt, że patronat objęły nad nim także ministerstwa Rozwoju oraz Finansów, potwierdza, że przekonanie to podziela również admi-nistracja publiczna.

Wzmacnia je zresztą główny temat naszego do-datku – wchodzący w życie w 2017 r. unijny wymóg rozszerzenia sprawozdawczości części dużych firm o obowiązek ujawniania danych niefinansowych oraz informacji dotyczących różnorodności. Jak wynika z analiz, ten wymóg obejmie w Polsce ok. 300 spółek i grup kapitałowych, a pośred-nio może też z czasem wpłynąć na firmy będące ich dostawcami.

Nasz dodatek przygotowany z pomocą ekspertów i praktyków CSR ma pomóc nie tylko w zdobyciu informacji na temat no-wych regulacji, ale też w przygotowaniu się do ich wprowadzenia w życie. Staraliśmy się możliwie praktycznie przedstawić różne aspekty nowych regulacji, które powinny skłonić firmy do zajęcia się w od-powiedzialny sposób swoim wpływem na otoczenie.

Sięgając po opinie ekspertów i przykłady konkretnych firm, chcieliśmy przybliżyć także koncepcję CSR oraz obecny stan jej rozwoju w Polsce i na świecie, zwracając uwagę, że nie jest tu łatwo o jednoznaczną ocenę sytuacji. Z jednej strony mamy przy-kłady wielu pozytywnych zmian w przedsię-biorstwach świadomych swojego wpływu na otoczenie – setki dobrych praktyk CSR opi-sywanych co roku w raporcie Forum Odpo-wiedzialnego Biznesu, tysiące Polaków, któ-rzy włączają się w wolontariat pracowniczy, czy też rosnącą liczbę fundacji korporacyj-nych. Mamy też badania opinii, które po-twierdzają, że menedżerowie w większości są już świadomi roli CSR w prowadzeniu bizne-su. Z drugiej jednak strony jest dużo mniej

pozytywny obraz, który pokazuje najnowszy raport Fundacji Cen-trumCSR.PL. Zwraca on uwagę na ogromny rozdźwięk między de-klaracjami wielu firm a ich praktyką działa-nia. Zaangażowanie CSR–owe banków nie zapobiegło przecież kryzysowi frankowi-czów, który jest zaprze-czeniem odpowiedzial-nego podejścia do pro-wadzenia biznesu. Z kolei niedawna afera związana z oszustwami Volkswagena czy głośna katastrofa w szwal-ni w Bangladeszu pra-cującej dla czołowych

marek odzieżowych na świecie każą powąt-piewać w deklaracje i raporty części między-narodowych korporacji, które od lat zapew-niają o swoim zaangażowaniu w CSR.

Wydaje się, że nie tylko w Polsce wciąż daleko do etapu strategicznego zarządzania społeczną odpowiedzialnością, nie wspo-minając o CSR transformacyjnym. Według think tanku CSR International jest on naj-wyższym, piątym stadium rozwoju tej koncepcji (wtedy chęć rozwiązania proble-mu społecznego staje się punktem wyjścia do budowy modelu biznesowego firmy). Wiele przedsiębiorstw pozostaje na pierw-szym etapie obronnego CSR, gdy głównym motywem jest obawa o zyski, na etapie fi-lantropii albo w fazie marketingu, gdy biz-nes sięga po działania CSR, chcąc poprawić swój wizerunek. Jak wynika z badań pol-skich menedżerów CSR, to, jak szybko przejdziemy do kolejnych etapów, w dużej mierze zależy od nas jako konsumentów. Brak presji z tej strony co trzeci badany wskazuje jako jedną z przeszkód we wdra-żaniu CSR, która przekłada się też na brak zaangażowania kadry zarządzającej firm. Wiele wskazuje na to, że nacisk konsumen-tów będzie się zwiększał. Sprzyja temu rozwój mediów społecznościowych, które utrudniają ukrycie niewygodnych informa-cji, ułatwiając jednocześnie organizację akcji konsumenckich. Najważniejsza jest jednak świadomość, że odpowiedzialne podejście do prowadzenia biznesu ma znaczenie i sens. Liczymy, że nasz dodatek pomoże tę świadomość zwiększyć.

Strategia, a nie moda

∑ Więcej przejrzystości w wielkim biznesie >4

∑ Dobry raport pozafinansowy. Czyli jaki? >7

∑ Czym są nowe regulacje – Joanna Dadacz z Ministerstwa Finansów >8

∑ Zmiany przepisów. Co czeka przedsiębiorstwa >10

∑ Choć obowiązku jeszcze nie ma, niektóre firmy już teraz odsłaniają karty >12

∑ O współczesnej perspektywie prowadzenia odpowiedzialnego biznesu >14

∑ Corporate social responsibility – teoria a praktyka >17

∑ Polski CSR – stan i kierunki rozwoju >18

∑ Odpowiedzialność społeczna to sposób zarządzania >20

∑ CSR jako źródło innowacji – Jadwiga Emilewicz, wiceminister rozwoju >22

∑ Jak to się robi za granicą >24

∑ Najpierw przy okazji, teraz jako część strategii >26

∑ Najważniejsze obszary społecznej odpowiedzialności >28

∑ RESPECT Index – odpowiedzialni na giełdzie >30

∑ Forum Odpowiedzialnego Biznesu – dobre strategie są specyficzne >32

∑ Pracodawcy RP – ekonomia ma służyć ludziom >33

∑ Forum Darczyńców – fundacje korporacyjne w Polsce >34

∑ Bank Zachodni WBK – edukacja, kultura i wyrównywanie szans >35

∑ Grupa LOTOS – raportowanie jako wyzwanie i korzyści >36

∑ Grupa Polpharma – służba, etyka i innowacje >37

Redakcja: Anna Sochocka, [email protected]

Polecamy

wa

lde

ma

r k

om

pała

AnitA BłAszczAk Dział ekonomiczny „Rzeczpospolitej”

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 54

Nowe regulacje mogą popra-wić jakość działania w pol-skiej gospodarce, stwarza-jąc nowe obszary do kon-

kurowania i  zachęcając spółki do doskonalenia w  tych obszarach – twierdzi prof. Bolesław Rok, dyrek-tor Centrum Etyki Biznesu i Innowa-cji Społecznych Akademii Leona Koźmińskiego, oceniając skutki unijnej dyrektywy, która wprowadza obowiązek raportowania danych pozafinansowych.

Nowe regulacje wejdą w  życie z początkiem przyszłego roku. Od tego czasu duże spółki giełdowe oraz instytucje finansowe w krajach Unii Europejskiej będą zobligowane do określenia i pokazania swojego wpływu na otoczenie i środowisko naturalne. W tym do przedstawienia polityki i planów dotyczących kwe-stii środowiskowych, społecznych, pracowniczych, a także poszanowa-nia praw człowieka i przeciwdziała-nia korupcji oraz łapownictwu.

Mierzyć i doskonalić

Wyjaśniając powody przyjęcia dyrektywy, Parlament Europejski argumentował, że ujawnianie in-formacji niefinansowych ma podstawowe znaczenie dla dąże-nia do zrównoważonej gospodar-ki. Pomaga bowiem mierzyć wyni-ki firm, nadzorować je i zarządzać nimi oraz ich wpływem na społe-czeństwo. Potwierdza to prof. Rok – chcąc zarządzać jakimś obsza-rem, trzeba go mierzyć, wtedy zaś pojawia się zachęta, by to dosko-nalić. – Gdy firma zacznie oceniać swój wpływ na środowisko, mie-rząc np. zużycie energii czy wody, to widząc jej koszty, będzie miała więcej motywacji, by to zużycie ograniczyć – tłumaczy.

Jak wynika z zapisów dyrektywy, nowe regulacje obejmą duże spółki giełdowe, zatrudniające powyżej 500 osób, i firmy z sektora finansów, które spełniają co najmniej jedno z  dwóch kryteriów finansowych – suma aktywów powyżej 20 mln euro lub roczne przychody ze sprze-daży przekraczające 40 mln euro.

Według oceny firmy doradczo– –audytorskiej Deloitte w  praktyce oznacza to, że w  Polsce z  nowymi

obowiązkami będzie musiało się zmierzyć ok. 300 spółek. To kilka-krotnie więcej, niż liczy obecnie grupa firm, które przedstawiają swoje dane pozafinansowe, najczę-ściej w formie raportów społecznych. Co prawda dotychczas opublikowa-no u nas prawie takich 200 raportów, ale większość z nich stanowiły kolej-ne publikacje tych samych spółek. Według ogłoszonego niedawno ra-portu Fundacji CentrumCSR.PL ra-porty społeczne publikuje zaledwie 15,4 proc. spośród 227 największych firm w Polsce.

Potrzebne zachęty

– Europejskie organizacje poza-rządowe od lat walczyły o przyjęcie obowiązkowej sprawozdawczości pozafinansowej przez Komisję Euro-pejską – przypomina Grzegorz Pi-skalski, prezes Fundacji Cen-trumCSR.PL, który ocenia nowe re-gulacje jako krok w dobrą stronę. Nie liczy jednak na jakąś wielką prze-mianę polskiego biznesu.

– Sprawozdawczość raczej na pewno będzie czymś mniej szczegó-łowym niż raportowanie społeczne. W naszej ocenie nawet raportowanie według standardu GRI nie zapewnia odpowiedniej wiarygodności infor-

macji i  pozwala unikać drażliwych kwestii. Widzimy przecież raporty spalających paliwa kopalne koncer-nów energetycznych, w  których ochrona środowiska zajmuje mniej miejsca niż dobroczynność – pod-kreśla Piskalski, dodając, że wskazy-wana obecnie w  analizach grupa 300 firm jest bardzo mała.

– W dodatku co najmniej połowa z nich nie jest do nowego obowiąz-

ku przygotowana, nie jest też prze-konana, że informacje niefinansowe mają jakieś znaczenie – zaznacza prof. Rok. Istnieje więc spore ryzy-ko, że te spółki będą starały się ograniczyć raportowanie do nie-zbędnego minimum.

– Część firm może uznać ten obowiązek za nowy pomysł Brukse-li. Warto jednak patrzeć na dyrekty-wę jako szansę dla konsumentów czy inwestorów na pozyskanie ważnych, wcześniej nieujawnianych danych dużo mówiących o kondyzji firmy – twierdzi Mirella Panek– –Owsiańska, prezeska Forum Odpo-wiedzialnego Biznesu.

– Jeśli nie będzie sankcji albo zachęt dla firm, które dostosują się do obowiązku, trudno będzie prze-konać do niego resztę – przewiduje szef Centrum Etyki Biznesu i Inno-wacji Społecznych ALK. Według niego przydałyby się jakieś formy uznania, wyróżnienia dla firm ra-portujących dane pozafinansowe. Dałoby to element rywalizacji, który nakręca biznes, i zwiększyłoby za-interesowanie tymi informacjami. Tym bardziej że dzięki nowym regu-lacjom pojawi się więcej obszarów do konkurowania – firmy mogą więc starać się prześcignąć innych graczy z branży albo przynajmniej im do-równać. A  to mogłoby zwiększyć grupę firm raportujących dane niefinansowe.

Zdaniem szefowej FOB przydałby się też zbiorczy punkt dostarczania i  udostępniania sprawozdań, by wszyscy interesariusze mieli możli-wość łatwego wyszukania i porów-

Więcej przejrzystościUjawnianie informacji dotyczących polityki środowiskowej czy społecznej w 2017 r. dla części dużych firm stanie się nowym obowiązkiem

nania danych. Taka kontrola spo-łeczna będzie tym ważniejsza, że dyrektywa nie nakłada wymogu audytu danych.

Presja kontrahentów oraz inwestorów

W pozytywny efekt nowych regu-lacji wierzą eksperci Deloitte. Alek-sandra Stanek–Kowalczyk, starszy menedżer w  Zespole ds. Zrówno- ważonego Rozwoju w  Deloitte, przypomina, że w  dużych giełdo-wych spółkach coraz częściej widać chęć pokazania czegoś więcej niż obowiązkowe dane finansowe. Tym bardziej że w ciągu ostatnich kilku-dziesięciu lat nastąpiła zmiana w za-kresie wyceny firm. W zależności od rynku i branży aktywa niematerialne stanowią obecnie 50–84 proc. ich wartości.

Większa przejrzystość dotycząca kwestii pozafinansowych wynika także z  oczekiwań kontrahentów, konsumentów oraz inwestorów. Po-twierdza to zresztą badanie przepro-wadzone przed dwoma laty przez związane z finansami i rynkiem kapi-tałowym stowarzyszenia ACCA oraz Eurosif. Ankieta, która objęła niemal 100 analityków giełdowych i inwesto-rów z  18 państw, wykazała, że aż

w wielkim biznesie

67 proc.inwestorów zawsze

wykorzystuje pozafinansowe

informacje o firmach.*

78 proc.inwestorów ocenia, że obecny poziom

ujawniania informacji finansowych przez

spółki jest niewystarczający.*

Dyrektywa ws. ujawniania informacji niefinansowych i  o  polityce różnorodności, której termin transpozycji upływa 6 grudnia 2016 r., wymaga ujawnień informacji niefinansowych przez naj-

większe jednostki zainteresowania publicznego oraz ujawnień o poli-tyce różnorodności składu organów spółek przez duże spółki giełdowe.

W Polsce transpozycja wymogów dotyczących ujawnień informacji niefinansowych odbędzie się poprzez zmianę ustawy o rachunkowo-ści, natomiast wymogi dotyczące ujawnień polityki różnorodności – które mają być zawarte w  oświadczeniu o  ładzie korporacyjnym – będą wdrożone poprzez nowelizację rozporządzenia ministra finan-sów w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych oraz warunków uznawania za równoważne informacji wymaganych przepisami prawa państwa niebędącego państwem członkowskim.

W odniesieniu do informacji niefinansowych wprowadzone zostaną wymogi ujawniania istotnych informacji dotyczących co najmniej kwestii: środowiskowych, spraw społecznych i pracowniczych, posza-nowania praw człowieka oraz przeciwdziałania korupcji i łapownictwu.

Ujawnienia będą polegać m.in. na krótkim opisie modelu biznesowe-go jednostki wraz z przedstawieniem polityki prowadzonej w danym zakresie, opisem jej rezultatów oraz ryzyk i sposobu zarządzania ryzy-kami w kwestiach niefinansowych – wraz z wykazem niefinansowych kluczowych wskaźników wyników związanych z daną działalnością.

Dyrektywa nakłada nowe obowiązki na największe jednostki zainte-resowania publicznego. Jednostkami zainteresowania publicznego są emitenci, banki, zakłady ubezpieczeń oraz te, które specyficznie w da-nym kraju też są traktowane jako JZP, a także grupy kapitałowe tworzo-ne przez te jednostki. Obowiązek dotyczy jednostek spełniających w roku obrotowym, za który sporządzają sprawozdanie finansowe, oraz w roku poprzedzającym ten rok następujące kryteria (odnoszące się do dużej jednostki zainteresowania publicznego lub ww. grupy kapitałowej): średnioroczne zatrudnienie powyżej 500 osób oraz jedno z  dwóch kryteriów – suma aktywów bilansu powyżej 20 mln euro lub przychody netto ze sprzedaży towarów i produktów powyżej 40 mln euro.

Na gruncie polskich przepisów nowe regulacje obejmą największe jednostki będące: bankami, zakładami ubezpieczeń, emitentami, funduszami inwestycyjnymi, funduszami emerytalnymi, jednostkami zamierzającymi ubiegać się lub ubiegającymi się o dopuszczenie do obrotu na jednym z  rynków regulowanych Europejskiego Obszaru Gospodarczego, emitentami papierów wartościowych dopuszczonych do obrotu w alternatywnym systemie obrotu, krajowymi instytucjami płatniczymi oraz instytucjami pieniądza elektronicznego. Przy czym chodzi o te firmy, które mają formę prawną objętą dyrektywą ws. ra-chunkowości, tj. są spółkami kapitałowymi, spółkami komandytowo– –akcyjnymi lub takimi spółkami jawnymi lub komandytowymi, których wszystkimi wspólnikami ponoszącymi nieograniczoną odpowiedzial-ność są spółki kapitałowe lub spółki komandytowo–akcyjne bądź spółki z innych państw o podobnej do tych spółek formie prawnej.

Duże spółki giełdowe będą objęte obowiązkiem ujawniania – w oświadczeniu o stosowaniu zasad ładu korporacyjnego – informa-cji o stosowanej przez siebie polityce różnorodności składu swoich organów administracyjnych, zarządzających i nadzorczych odnośnie do aspektów takich jak przykładowo: wiek, płeć, wykształcenie i do-świadczenie zawodowe oraz pochodzenie geograficzne. Jeśli nie mają polityki w  zakresie różnorodności, to będą musiały podać powód braku takiej polityki. Progi dla dużych spółek giełdowych to przekro-czenie dwóch z trzech wartości: 250 pracowników, suma bilansowa 20 mln euro lub obroty netto 40 mln euro. W zakresie tych ujawnień dyrektywa nie zawiera żadnych opcji. ∑

Komentarz Ministerstwa FinansówDyrektywa Ue dot. ujawniania danych pozafinansowych pozytywnie wpłynie na raportowanie społeczneopinie menedżerów cSR w europie Środkowej, w proc.

Inwestorzy o potrzebie raportowania danych pozafinansowych przez spółki*odsetek wskazań w zależności od wielkości i statusu firmy

Zdecydowanie tak

21

Raczej nie

16Zdecydowanie nie

6

Trudno powiedzieć

16Źr

ódło

: Del

oitte

*Badanie eurosif i acca przeprowadzone na grupie 94 inwestorów, analityków oraz innych interesariuszy z 18 krajów

Spółki publiczne

Spółki prywatne

Duże 99 56 Średnie 66 39 małe 33 23

Dwa lata temu przeprowa-dziliśmy badania, z  któ-rych wynikało, że 94 proc. ankietowanych interesa-

riuszy KGHM, dokonując oceny naszej firmy, zwraca uwagę na in-formacje pozafinansowe, czyli środowiskowe, społeczne etc. Podjęliśmy więc świadomą decy-zję, by kierując się najlepszymi światowymi standardami, KGHM rozpoczął raportowanie w sposób zintegrowany zgodnie z wytyczny-mi raportowania zrównoważonego rozwoju (Global Reporting Initia-tive). Zmiana modelu raportowa-nia wynikała z modelu zarządzania KGHM. Poczucie odpowiedzialno-ści determinuje sposób prowadze-nia biznesu i  odnosi się do bycia profesjonalnym uczestnikiem rynku, zaufanym partnerem bizne-sowym, atrakcyjnym pracodawcą i dobrym sąsiadem. ∑

to

ma

sz

wa

lko

w

łukAsz kowAlik Dyrektor komunikacji i CSR w KGHM Polska Miedź SA

Zintegrowane raporty roczne Grupy Kapitałowej LOTOS już od sześciu lat powstają na postawie uznanych świato-

wych wytycznych raportowania GRI, w tym suplementu sektorowego, tj. specjalnie dobranych wskaźników opracowanych z  myślą o  specyfice naszej branży. To pochodna naszej wizji prowadzenia biznesu, na którą CSR ma silny wpływ. Wyzwanie może stanowić proces agregowania danych – zwłaszcza w  przypadku złożonej struktury organizacyjnej. Korzyści z  takiego raportowania dostrzega nasze otoczenie, ze szcze-gólnym uwzględnieniem rynku kapi-tałowego. Ponadto sama firma może w ten sposób uporządkować procesy i  regularnie porównywać z  innymi wyniki osiągane w zakresie oddzia-ływania na społeczeństwo, środowi-sko i rozwój gospodarczy regionu. ∑

mat

er

iały

pr

as

ow

e

JowitA twArdowskA Dyrektor ds. komunikacji i CSR, zastępca dyrektora generalnego

ds. korporacyjnych w Grupie LOTOS SA

Raczej tak

41

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 76

siedmiu na dziesięciu z nich zawsze sięga po dane niefinansowe, a kolej-ne 25 proc. wykorzystuje je często, korzystając głównie z raportów spo-łecznych/CSR spółek albo z ich ra-portów rocznych. Jednocześnie niemal ośmiu na dziesięciu inwesto-rów stwierdziło, że poziom ujawnia-nia danych pozafinansowych przez spółki jest niewystarczający.

Jak podkreśla Aleksandra Sta-nek–Kowalczyk, raporty społeczne pełnią nie tylko funkcję komunika-cyjną, ale odgrywają też ważną rolę zarządczą. Są bowiem źródłem da-nych z różnych miejsc firmy, danych, które warto podliczać i analizować. W  ten sposób można określić nie tylko koszty środowiskowe związa-ne np. z energią, zużyciem wody, ale również wydatki na cele społeczne, które są często przypisane różnym

działom, oraz ocenić systemy zarzą-dzania ryzykiem.

Jednak dla sporej części dużych firm, które z obowiązkiem raporto-wania danych pozafinansowych zetkną się w przyszłym roku po raz pierwszy, zebranie takich informacji może być sporym wyzwaniem. Tym bardziej że – jak ocenia Deloitte – w przeciętny proces raportowania finansowego jest zaangażowanych ok. 50 osób.

Dyrektywa zostawia swobodę

Wiele zależy od zakresu, w jakim unijne wymogi trafią na polski grunt. Ministerstwo Finansów od-powiedzialne za transpozycję, czyli przeniesienie nowych regula-cji do polskiego prawa, zwraca

uwagę, że dyrektywa zostawia sporo swobody dla firm, które zo-staną objęte nowymi obowiązkami. Będą one miały np. pełną swobodę w wyborze zasad, według których opracują raporty – można będzie je sporządzać według własnych, wewnętrznych zasad albo też kra-jowych, unijnych lub międzynaro-dowych standardów. Dyrektywa dopuszcza też swobodę formy ra-portowania. Polska chce skorzystać z tej opcji, dając firmom możliwość przygotowania informacji w  ra-mach sprawozdania z działalności lub jako odrębnego raportu.

Firmy objęte nowymi obowiąz-kami będą mogły odwołać się do zasady „comply or explain” – „sto-suj lub wyjaśnij”. Zgodnie z  nią spółka, która nie ma polityki w któ-rejkolwiek z wymienionych w prze-pisach kwestii pozafinansowych, będzie musiała tylko podać powód takiego braku. – Oznacza to, że fir-my nie mają przymusu być społecz-nie odpowiedzialne w danym ob-szarze. Jednak powinny wówczas przynajmniej wyjaśnić, dlaczego tego nie zrobiły – wyjaśnia ekspert MF. Podkreśla jednocześnie, że również spółki niemające danej polityki będą miały obowiązek ujawnienia ryzyk i opisu sposobu zarządzania ryzykami w kwestiach niefinansowych.

Elastyczne podejście

Jak wynika z  informacji resortu finansów, autorzy projektu zmian dostosowujących polskie przepisy do wymogów dyrektywy (w noweli-zowanej ustawie o rachunkowości) starali się korzystać ze wszystkich opcji, które pozwalały ograniczyć dodatkowe obowiązki dla firm. Mi-nisterstwo zaznacza, że w  wyniku analiz i  prekonsultacji, które po-przedziły opracowanie projektu, przyjęto u nas elastyczne podejście do wymogów raportowania infor-macji niefinansowych. Uwzględnia-jąc np. fakt, że niektóre spółki już teraz przygotowują raporty CSR, w  projekcie przewidziano możli-wość sporządzania odrębnego sprawozdania na temat informacji niefinansowych – zamiast oświad-czenia w  ramach sprawozdania z działalności.

Co więcej, projekt nie nakłada też obowiązku weryfikacji informacji niefinansowych – ministerstwo nie skorzystało z  tej opcji, uznając, że konieczność poddania się kontroli zniechęciłaby spółki do ujawniania bardziej szczegółowych, rozbudowa-nych informacji niefinansowych, np. w formie odrębnego sprawozdania.

Eksperci MF zareagowali też na obawy firm związane z ewentual-

nym ujawnianiem tajemnic biz-nesowych, co mogłoby tym sa-mym obniżyć konkurencyjność spółek. W rezultacie polski pro-jekt zmian przepisów – w ślad za opcją w  dyrektywie – zezwala firmom, by w  oświadczeniu lub sprawozdaniu na temat informa-cji niefinansowych mogły niektó-re z  nich pominąć. Będą jednak musiały ujawnić, że skorzystały z tego zezwolenia.

Jak zaznacza przedstawiciel re-sortu, wpływ na ostateczną wersję polskich regulacji będzie miał wynik rozpoczynających się wkrótce kon-sultacji publicznych, uzgodnień i opiniowania (projekt nowej ustawy o rachunkowości będzie powszech-nie dostępny w Biuletynie Informa-cji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji, w  serwisie Rządowy Proces Legislacyjny).

Na etapie ponownych uzgodnień i  konsultacji publicznych oraz

opiniowania jest natomiast projekt nowelizacji rozporządzenia mini-stra finansów w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazy-wanych przez emitentów papierów wartościowych. Wdraża ona dodat-kowe wymogi dotyczące polityki różnorodności w dużych spółkach giełdowych. Teraz będą one musia-ły ujawniać – w  oświadczeniu o stosowaniu zasad ładu korpora-cyjnego – informacje o stosowanej przez siebie polityce różnorodno-ści we władzach w  zakresie np. wieku, płci, wykształcenia i  do-świadczenia zawodowego oraz pochodzenia geograficznego. Na-tomiast firmy, które nie mają takiej polityki, będą miały obowiązek podać powód jej braku, zgodnie z zasadą „comply or explain”.

Ten zapis nie powinien być nowo-ścią dla spółek giełdowych – podob-ny wprowadzono już w zeszłym roku w nowym zbiorze zasad ładu korpo-racyjnego na warszawskiej giełdzie – Dobre Praktyki Spółek Notowa-nych na GPW 2016. Tyle tylko że tam było to zaleceniem, a teraz stanie się obowiązkiem określonym przepisa-mi prawnymi.

—Anita Błaszczak

Raportowanie danych po-zafinansowych jest komu-nikacją społecznej odpo-wiedzialności biznesu

PZU. To nie tylko zbieranie da-nych, ale przede wszystkim ana-liza wpływu PZU na otoczenie i ustalenie priorytetów w tym za-kresie. Chcemy, by klienci, inwe-storzy, pracownicy mieli dostęp do informacji, które mówią, jak zmieniamy nasze produkty, podej-ście do obsługi klienta, procesy likwidacji szkód czy rozpatrywa-nia reklamacji, jak się komuniku-jemy z  klientami, jakim jesteśmy pracodawcą. Raport odpowie-dzialnego biznesu uzupełnia dane finansowe Grupy PZU o informa-cje z innych obszarów, które inte-resują naszych kontrahentów. Chcemy też wyznaczać trendy w naszej branży, zmieniać standar-dy działania na coraz lepsze, zwiększać wiarygodność dzięki większej przejrzystości. Zdecydo-waliśmy się na raportowanie we-dług międzynarodowego standar-du raportowania Global Reporting Initiative, w jego najnowszej wersji G4, ze względu na zainteresowanie klientów i zagranicznych inwesto-rów. Każdy raport obejmuje okresy dwuletnie. Do tej pory PZU opracował ich trzy: w  2010, 2013 i w 2015 r. ∑

mat

er

iały

pr

as

ow

e

JoAnnA GorczycA Kierownik Zespołu Sponsoringu,

Prewencji i CSR w Grupie PZU

92 proc.inwestorów twierdzi,

że dane finansowe i pozafinansowe

powinny być bardziej zintegrowane.*

W   2008 roku globalny kryzys finansowy zro-dził pytanie, czy trady-cyjna sprawozdawczość

odzwierciedla realną jakość proce-sów zarządczych w organizacji. Ba-dania realizowane w kolejnych la-tach wskazały na rosnące niezado-wolenie z  poziomu ujawniania informacji pozafinansowych. Jak wynika z opracowania „Realising the benefits. The impact of integrated reporting”, Black Sun 2014, jedynie 26 proc. badanych członków mię-dzynarodowych instytutów rachun-kowości AICPA i CIMA jest przeko-nanych, że obecne procesy sprawoz-dawczości w  organizacji spełniają potrzeby inwestorów oraz pozosta-łych interesariuszy, a  22 proc. po-twierdza, że raport stanowi efektyw-ne źródło danych służących za podstawę procesów decyzyjnych w organizacji.

W efekcie na przestrzeni ostatnich lat nastąpiła globalna transformacja podejścia do sprawozdawczości. Istotny wpływ na to miało pojawie-nie się nowej metodyki sprawozdaw-czości pozafinansowej (GRI G.4) i zintegrowanej (IIRC), zalecających skupienie się na tym, co jest najważ-niejsze dla organizacji i  otoczenia, w sposób przejrzysty i czytelny.

Istotność

Kluczem do sukcesu jest dobrze zaprojektowany proces raportowa-nia angażujący środowisko we-wnętrzne i zewnętrzne organizacji, a  nie tylko dział komunikacji lub relacji inwestorskich. W  tym celu przykładowo Bank Zachodni WBK od trzech lat organizuje sesje dialo-gowe z udziałem klientów, organów nadzorczych, regulatorów, przed-stawicieli sektora finansowego czy partnerów biznesowych. Grupa Adamed przeprowadziła zaś ankie-tę wśród ponad 300 pracowników, sprawdzając, o czym firma powinna napisać i  co może robić lepiej. W efekcie organizacje koncentrują się na tematach specyficznych dla sektora i ważnych dla otoczenia, np.

sposobach zapewnienia odpowie-dzialnej sprzedaży w  sektorze fi-nansowym czy farmaceutycznym, efektywności energetycznej, wpły-wie na zmiany klimatyczne i rozwo-ju alternatywnych źródeł energii w  branży energetycznej, rozwoju produktów i  usług pozwalających na włączenie do życia społecznego grup wrażliwych w  przypadku branży telekomunikacyjnej.

Wskaźniki

Dobry raport niesie wartość za-rządczą. Zapewnia wskaźniki licz-bowe wysokiej jakości: dokładne, porównywalne w czasie, wskazują-

ce trendy zmian, odnoszące się do wyników branży, wiarygodne (zweryfikowane).

Monitoring wskaźników pozafi-nansowych ujętych w  raporcie pozwala zarządzić wpływem w klu-czowych dla organizacji obszarach. Jak podaje Grupa Żywiec, nadal jedna z  niewielu organizacji na rynku polskim, które mierzą wpływ ekonomiczny, społeczny i środowi-skowy, pomiędzy 2012 a  2013 r. koncern ograniczył ilość wody po-bieranej przez zakłady produkcyj-ne o 51 795 m sześc. Pobranie takiej ilości wody z miejskiej sieci wodo-ciągowej kosztowałoby 175 tys. zł. W 2014 r. całkowita wartość dodana wygenerowana w  gospodarce

dzięki działalności Grupy Żywiec to z kolei 2250 mln zł, co pozwoliło-by na sfinansowanie zakupu ok. 28 pociągów typu pendolino.

Kontekst strategiczny

Raport powinien pozwolić rów-nież na zrozumienie kontekstu strategicznego organizacji: po co firma istnieje, jaki jest jej model biznesowy, w  jaki sposób tworzy wartość poprzez aktywa finansowe i pozafinansowe, na czym się kon-centruje i  dlaczego, jakie są cele strategiczne oraz status ich realiza-cji. KGHM już trzeci rok z  rzędu przygotowuje raport prezentujący inny niż dotychczas, zintegrowany sposób myślenia o biznesie (zinte-growany, czyli łączący dane finan-sowe z pozafinansowymi).

Wyzwania

Na bazie obserwacji raportów zgłaszanych do polskiego konkursu „Raporty Społeczne” i regionalnego „Deloitte Central European Susta-inability Report Award” widać, że nadal ogromnym wyzwaniem dla firm jest wyważenie, czyli pokazy-wanie zarówno mocnych stron or-ganizacji, dobrych praktyk, jak i  przyznawanie się do wyzwań. Umiejętność podejmowania kwestii problematycznych w raportach jest papierkiem lakmusowym dojrzałej organizacji.

Przyszłość

Trendy na rynku polskim i mię-dzynarodowym pokazują wzrasta-jące oczekiwanie, by raport nie tylko stanowił podsumowanie dokonań i danych historycznych, ale również zawierał perspektywę na przy-szłość, pokazując możliwe scenariu-sze rozwoju branży, ryzyka i szanse oraz ich wpływ na organizację.

—Maria Ibisz, menedżer w Zespole ds. Zrównoważonego Rozwoju w Polsce

i w Europie Środkowej Deloitte

Dobry raport. Czyli jaki?

monitoring wskaźników pozafinansowych ujętych w raporcie pozwala zarządzić wpływem w kluczowych dla organizacji obszarach

10 kroków do dobrego raportu

1 Pierwszy krok to dokładne zapoznanie się z wymogami dyrektywy i sprawdzenie, na ile firma jest już gotowa na raportowanie kwestii pozafinansowych z punktu widzenia m.in. ryzyk zarządczych, etycznych, społecznych i środowiskowych oraz obowiązujących polityk wewnętrznych i zewnętrznych.

2 Należy rozważyć, czy raport ma spełniać uznane międzynarodowo i na rynku polskim standardy, takie jak międzynarodowe wytyczne sprawozdawczości pozafinansowej Global Reporting Initiative (GRI G.4), międzynarodowe wytyczne sprawozdawczości zintegrowanej International Integrated Reporting council (IIRc) czy UN Global compact.

3 Duże znaczenie ma zaplanowanie odpowiedniego budżetu i harmonogramu projektu. Trzeba pamiętać, że np. przygotowanie pierwszego raportu społecznego dla dużej firmy lub grupy kapitałowej trwa około sześciu miesięcy.

4 odpowiednią rangę raportowi nada włączenie w jego przygotowanie zarządu i kadry zarządzającej.

5 Dobry raport nie powstanie bez zaangażowania w prace nad nim pracowników oraz kluczowych interesariuszy.

6 Raport musi powstać w oparciu o właściwy system zbierania danych oraz wskaźników.

7 Należy zidentyfikować kompetentne osoby do przygotowania raportu oraz zadbać o ich odpowiednią edukację. W przeciętny proces raportowania pozafinansowego zaangażowanych jest ok. 50 osób zbierających dane.

8 Kolejna ważna decyzja dotyczy weryfikacji raportu. Poddanie go audytowi zewnętrznemu uwiarygodni zawarte w nim dane i zwiększy zaufanie do dokumentu, szczególnie jeśli zostanie ona wykonana zgodnie z uznanym międzynarodowo standardem (np. ISae 3000).

9 Ważne jest, w jaki sposób raport zostanie udostępniony. Im bardziej nowoczesna i interaktywna forma, tym większym zainteresowaniem czytelników będzie się on cieszył.

10 Na koniec warto przeanalizować wnioski – sam proces przygotowywania raportu może ukazać mocne i słabe strony organizacji zarówno pod względem odpowiedzialnego biznesu, jak i samego modelu biznesowego firmy. ∑

W  ostatnich latach może-my zaobserwować pew-ną dewaluację zagadnie-nia społecznej odpowie-

dzialności: wiele ogólnych deklaracji firm i  mało konkretnych wyników. W tym kontekście obowiązek rapor-towania wprowadzony w Unii Euro-pejskiej, a co za tym idzie – w Polsce, odegra bardzo istotną rolę. Liczę na to, że teraz zobaczymy konkrety w  zakresie osiąganych wyników i  dalszych planów największych firm w Polsce. Na pewno wpłynie to pozytywnie na wzrost zaufania do biznesu, a jak wiemy, z opublikowa-nych badań wynika, że coraz więk-sza grupa polskich konsumentów takich wiarygodnych informacji oczekuje. Opracowanie raportu społecznego pełni bardzo ważną rolę w procesie zarządzania zagad-nieniami społecznej odpowiedzial-ności biznesu. W  wymiarze we-wnętrznym pozwala na cykliczną ocenę osiąganych rezultatów i do-skonalenie działań. W  szerszym wymiarze pomaga lepiej zarządzać informacjami w  zakresie wyzwań i  szans biznesowych i  wybierać priorytetowe kwestie oraz kierunki kolejnych inicjatyw. Jednak przed-stawienie w  przejrzysty sposób wyników dotychczasowych działań i  planów to dla wielu firm spore wyzwanie. ∑

jer

zy

du

de

k

MAGdAlenA rzeszotAlskA Dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej

i CSR, Polpharma SA

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 98

Na czym będzie polegało raportowa-nie informacji niefinansowych i jakie firmy będą w grupie tzw. najwięk-szych jednostek zainteresowania publicznego?

Raportowanie niefinansowe będzie polegało na ujawnianiu istotnych informacji dotyczących co najmniej kwestii: środowisko-wych, spraw społecznych i pracowniczych, poszanowania praw człowieka oraz przeciwdzia-łania korupcji i łapownictwu. W ramach tego jednostki będą przedstawiać zwięzły opis modelu biznesowego, opis polityk prowadzonych w odnie-sieniu do już wspomnianych kwestii i opis rezultatów tych polityk, niefinansowe kluczowe wskaźniki efektywności oraz opis ryzyk i sposobu zarządzania ryzykami w kwestiach niefinanso-wych. Dyrektywa 2014/95/UE nakłada takie obowiązki na największe jednostki zaintereso-wania publicznego (JZP), czyli emitentów, banki, zakłady ubezpieczeń oraz te, które specyficznie w danym kraju też są traktowane jako JZP, a także grupy kapitałowe tworzone przez te jednostki. Obowiązek dotyczy jednostek i grup kapitałowych, w których przez dwa kolejne lata średnioroczne zatrudnienie będzie powyżej 500 osób oraz przekroczone będzie jedno z dwóch kryteriów: 20 mln euro sumy aktywów bilansu lub 40 mln euro przychodów netto ze sprzedaży towarów i produktów.

Jeśli chodzi o szczegółowy katalog JZP objętych nowymi wymogami, to na gruncie polskich przepisów należało się oprzeć na niedawnej implemen-tacji dyrektywy 2013/34/UE ustawą z dnia 23 lipca 2015 r. o zmianie ustawy o rachunkowo-ści, w której określono katalog jednostek traktowanych na potrzeby tej ustawy jako JZP zgodnie z dyrektywą. A zatem w Polsce obowiązek raportowa-nia niefinansowego obejmie największe z jednostek będących: bankami, zakładami ubezpieczeń, emitentami, funduszami inwestycyjnymi, funduszami emerytalnymi, jednostkami zamierzającymi ubiegać się lub

ubiegającymi się o dopuszczenie do obrotu na jednym z rynków regulowanych EOG, emitentami papierów wartościowych dopuszczonych do obrotu w alternatywnym systemie obrotu, krajowymi instytucjami płatniczymi oraz instytucjami pieniądza elektronicznego. Szacujemy, że ok. 300 jednostek będzie sporządzać takie informa-cje, w tym 131 jako pojedyncze jednostki, a 148 jako grupy kapitałowe.

Na ile dyrektywa pozostawiła swobodę krajom członkowskim bądź bezpośrednio firmom w kwestii raportowania niefinansowego?

Warto podkreślić, iż dyrektywa faktycznie zostawia sporo swobody jednostkom, które będą objęte tymi obowiązkami. Przykładem może być zasada „comply or explain” – „stosuj lub wyjaśnij” – która będzie polegać na tym, iż jednostka niemająca polityki w którejkolwiek ze wspomnianych kwestii będzie musiała podać powód braku

danej polityki. Nie ma ustawowe-go przymusu, by być społecznie odpowiedzialnym, lecz trzeba będzie wyjaśnić brak danej polityki. Można sobie wyobrazić jednostkę, której działalność w znikomym stopniu wpływa np. na środowisko i nie widzi ona potrzeby opracowania polityki w kwestii środowiska, zatem stosując wspomnianą zasadę, wyjaśni tylko, jaka jest tego przyczyna. Trudno sobie natomiast wyobrazić, aby duża

spółka giełdowa, np. z branży wydobywczej, mogła sensownie uzasadnić brak polityki w takim właśnie obszarze. Warto także pamiętać, że niezależnie od posiadania polityki jednostki będą musiały ujawniać m.in. opis ryzyk oraz opis sposobu zarządzania ryzykami we wspomnianych kwestiach niefinansowych. Inną ważną swobodą przyznaną w dyrekty-wie bezpośrednio jednostkom jest dowolność w wyborze standardów raportowania.

Jednostki będą mogły stosować własne zasady, krajowe, unijne lub międzynarodowe standardy lub wytyczne, co powinno umożliwić im wybór tych najbardziej odpowiednich. Na rynku istnieje bowiem wiele wytycznych, jedne są bardziej branżowe, a inne starają się objąć wszelkie aspekty tzw. wpływu jednostki na szeroko rozumiane otoczenie.

Dyrektywa przyznała także w pewnym zakresie swobodę wyboru krajom członkowskim, np. możliwość wprowadzenia alternatywnej formy raportowa-nia, i jeśli dany kraj z tej opcji skorzysta, to jednostki będą mogły raportować w formie odrębnego raportu zamiast w ramach sprawozdania z działalności.

Jak Ministerstwo podeszło zatem do opcji zawartych w dyrektywie?

Zanim opracowano projekt, MF przeprowadziło tzw. prekon-sultacje na temat ewentualnego wykorzystania opcji z dyrektywy – wyniki są dostępne na stronie internetowej MF w zakładce Działalność/Rachunkowość/Aktualności. Ponadto uczestniczy-liśmy w pracach Zespołu ds. Społecznej Odpowiedzialności, który działa przy ministrze rozwoju i który wypracował rekomendacje dla ministra finansów w zakresie sposobu implementacji tej dyrektywy. Rekomendacje Zespołu – uzyska-ne w drodze dialogu społecznego z udziałem grup interesariuszy kluczowych dla tematyki tej dyrektywy, w tym przedstawicieli podmiotów, które będą objęte nowymi regulacjami, organizacji społecznych, organizacji praco-dawców oraz instytucji nauko-wych i administracji rządowej – były ważnym drogowskazem przy opracowywaniu projektu ustawy. W ramach prekonsultacji MF otrzymał opinie Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Skarbu Państwa, Krajowej Izby Biegłych Rewidentów oraz Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, a szczegó-łową ankietę MF wypełniły 53 podmioty – spółki raportujące lub planujące raportowanie

Nowe regulacje – obowiązekJoanna Dadacz, dyrektor Departamentu Rachunkowości i Rewizji Finansowej, ministerstwo Finansów

informacji niefinansowych, oraz użytkownicy takich informacji. W efekcie prekonsultacji, otrzymanych rekomendacji oraz wstępnych analiz w projekcie przyjęto elastyczne podejście do wymogów raportowania informa-cji niefinansowych.

Ze względu na to, iż niektóre spółki już przygotowują raporty CSR, skorzystano z opcji umożli-wiającej spółkom sporządzanie odrębnego sprawozdania na temat informacji niefinansowych zamiast oświadczenia w ramach sprawozdania z działalności. W takim przypadku te spółki, które już obecnie przygotowują rozbudowane raporty CSR, będą mogły kontynuować tę formę sprawozdawczości i jednocześnie spełnić nowe wymogi nałożone dyrektywą – przy założeniu, że zakres ujawnień będzie co najmniej odpowiadać wymogom określonym w krajowych przepisach transponujących tę dyrektywę.

Ze względu na to, iż wiele informacji niefinansowych spółki traktują jako informacje bardzo „wrażliwe”, w tym będące przedmiotem negocjacji handlo-wych, i mogące pogorszyć ich pozycję konkurencyjną, w projek-cie ustawy skorzystano z opcji umożliwiającej jednostkom pominięcie niektórych informacji niefinansowych z jednoczesnym wprowadzeniem obowiązku ujawnienia faktu skorzystania z tego zezwolenia.

Natomiast ze względu na wyraź-ną negatywną korelację pomiędzy wymogiem weryfikacji informacji niefinansowych a obszernością takich ujawnień – tzn. obowiązek weryfikacji może zniechęcać spółki do ujawniania bardziej szczegółowych, rozbudowanych informacji niefinansowych – nie skorzystano z opcji umożliwiającej nałożenie obowiązku weryfikacji. Jak wykazała ankieta MF, koszty obecnie dobrowolnej weryfikacji wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych, co w porównaniu z kosztem sporządzenia informa-cji niefinansowych wynosi aż jedną trzecią kosztów takiej sprawozdawczości. Należy równocześnie zaznaczyć, że

zauważalny jest na rynku trend, iż coraz więcej spółek dobrowolnie zleca taką weryfikację, co może wskazywać, iż presja rynku będzie naturalnym czynnikiem zwiększa-jącym liczbę weryfikacji informa-cji niefinansowych prezentowa-nych przez spółki.

Biorąc pod uwagę, iż tego rodzaju sprawozdawczość niefinansowa powinna być rozwijana na zasadzie dobrowol-ności poprzez trendy rynkowe lub kodeksy dobrych praktyk, w projekcie ustawy nie wprowa-dza się dodatkowych wymogów ponad to, co jest wymagane dyrektywą, tak aby nie zwiększać dodatkowo obciążeń sprawoz-dawczych dla jednostek ponad te wymagane prawem unijnym ani nie rozszerzać katalogu jednostek na inne niż największe JZP. Mając na uwadze, że sama dyrektywa zawiera szereg ogólnych wymo-gów i zasad zamiast szczegóło-wych wytycznych, uznaliśmy za zasadne zachowanie tego podejścia opartego na ogólnych zasadach także w krajowych przepisach.

Nowym obowiązkiem sprawozdaw-czym od 2017 r. ma być objętych ok. 300 firm. Z badań wynika jednak, że świadomość zmian regulacyjnych jest niska. Jak MF ocenia przygotowanie firm do nowych obowiązków?

MF nie prowadzi szczegóło-wych analiz w tym zakresie, jednakże mamy świadomość, że przygotowanie firm do raporto-wania informacji niefinansowych jest zapewne bardzo zróżnicowa-

ne. Mogłoby się wydawać, że grupa ok. 300 największych JZP będzie na podobnym poziomie przygotowania, jednak może temu przeczyć fakt, że w Polsce wszystkich firm raportujących dotychczas dobrowolnie informacje niefinansowe jest ok. 100. Tak więc nawet wśród największych JZP jest spora grupa takich, które jeszcze nie raportowały informacji niefinan-sowych w zakresie określonym dyrektywą. Takie JZP będą musiały nie tylko wdrożyć u siebie nowe procedury umożliwiające raportowanie istotnych informacji niefinanso-wych, ale przede wszystkim będą musiały się zastanowić, czy mają określone polityki np. przeciw-działania korupcji. A jeśli tak, to jakie działania podejmują w tym zakresie i jak zebrać odpowied-nie informacje oraz czy raporto-wać je w oparciu o własną metodologię, czy jedne z popu-larnych na rynku standardów. To będzie duży wysiłek nie tylko dla samego zarządu jednostki, ale i różnych jej działów, które muszą ze sobą współpracować, aby obowiązek sprawozdawczy został spełniony. W zupełnie odmiennej sytuacji będą te jednostki, które już od dłuższego czasu dobrowol-nie sporządzały tzw. raporty CSR. One raczej nie będą miały trudności w dostosowaniu się do nowych wymogów. Może nawet prawie nie odczują zmiany w tym zakresie, zwłaszcza jeśli ich raport CSR będzie spełniać wymogi ustawy.

Co polskim firmom dają nowe regulacje? To dla nich szansa rozwoju czy może niepotrzebna komplikacja?

Powiedziałabym, że nowe regulacje to zarówno obowiązek, jak i szansa dla odpowiedzialnych firm, dlatego że taki obowiązek ujawnień może stać się z czasem szansą np. na przyciągnięcie nowych inwestorów zaintereso-wanych długoterminowym inwestowaniem swoich środków w firmach, które przestrzegają określonych standardów w zakre-sie np. ochrony środowiska czy przestrzegania praw człowieka – zwłaszcza gdy firmy bezpośred-

nio lub pośrednio działają także w krajach, w których takie standardy nie są jeszcze po-wszechną normą. Nawet jeśli w początkowym okresie firmy nie odczują wyraźnych korzyści z tej sprawozdawczości, to te korzyści powinny się pojawić w dłuższym okresie – na to wskazuje zarówno Komisja Europejska (firmy społecznie odpowiedzialne mają z reguły wyższą rentowność), jak i sytuacja w krajach o dłuższej tradycji CSR. Nowe regulacje powinny poza tym przyczynić się do pozytywnych zmian w sposo-bie zarządzania, m.in. zmian w strukturze firmy i bardziej świadomego podejścia do tego, jaki wpływ ma działalność firmy na wiele obszarów i jakie ryzyka są z tym związane, oraz jak można im zapobiegać.

W jaki sposób Ministerstwo Finansów angażuje się w kwestię wspierania polskiego CSR? Jakie działania podejmuje, by przygotować polskie firmy do wprowadzenia nowych przepisów?

MF wspierało Ministerstwo Rozwoju w działaniach mających pomóc przygotować firmy do nowych obowiązków sprawoz-dawczych i w ramach warsztatów nt. CSR zorganizowanych jesienią 2014 r. dla ok. 100 przedsiębiorstw przedstawiciel MF prezentował i wyjaśniał wymogi nowej dyrekty-wy. W podobnej formie MF uczestniczyło w konferencji Forum Odpowiedzialnego Biznesu w grudniu 2014 r. Ponadto zaproponowaliśmy opracowanie podręcznika w zakresie dostęp-nych na rynku standardów, który mógłby być pomocny dla firm znajdujących się na początku drogi, czyli tych, które dopiero będą podejmować decyzje, wg jakich standardów raportować – będzie on wkrótce dostępny nieodpłatnie na stronie interneto-wej Ministerstwa Rozwoju. Dodatkowo planujemy w drugiej połowie 2016 r. organizację konferencji, podczas której zostaną przedstawione nowe polskie przepisy ws. raportowania niefinansowego oraz dobre praktyki firm.

—Rozmawiała Anna Sochocka

i szansa odpowiedzialnych firm

Jednostki będą mogły stosować

własne zasady, krajowe, unijne

lub międzynarodowe standardy lub wytyczne,

co powinno umożliwić im wybór tych

najbardziej odpowiednich.

Mając na uwadze, że sama dyrektywa zawiera szereg ogólnych wymogów i zasad zamiast

szczegółowych wytycznych, uznaliśmy za zasadne zachowanie tego podejścia opartego na ogólnych

zasadach także w krajowych przepisach.

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 1110

Od przyszłego roku za-czną obowiązywać w Polsce regulacje, na mocy których ok. 300 firm będzie zobowią-zanych do raportowa-

nia tzw. danych pozafinansowych. Firmy będą musiały podawać m.in. informacje na temat oceny ryzyk prowadzonej działalności, przeciw-działania korupcji, negatywnego wpływu ich biznesu na środowisko naturalne, aspektów pracowni-czych, społecznych oraz poszano-wania praw człowieka.

Joanna Dadacz, dyrektor Depar-tamentu Rachunkowości i  Rewizji Finansowej w Ministerstwie Finan-sów, informuje, że do wprowadzania nowych przepisów zobowiązuje nas unijna dyrektywa w sprawie ujaw-niana informacji niefinansowych. Przyjmując ją, kierowano się ko-niecznością zwiększenia transpa-rentności informacji społecznych i środowiskowych w obszarze spo-łecznej odpowiedzialności przed-siębiorstw oraz poprawy ich spój-ności i porównywalności. – Imple-mentacja unijnej dyrektywy w zakresie dotyczącym raportowa-nia informacji niefinansowych zo-stanie dokonana poprzez wprowa-dzanie zmian do ustawy o rachun-kowości. Wkrótce opublikujemy projekt ustawy i przedstawimy go do publicznej dyskusji – mówi Da-dacz. W  projekcie proponuje się, aby nowe raporty nie podlegały weryfikacji przez uprawnione do tego podmioty zewnętrzne. Ma też obowiązywać zasada „stosuj lub wyjaśnij”. W jej myśl podmioty zo-bowiązane do raportowania danych pozafinansowych w  przypadku nieprowadzenia polityki w zakresie jednej lub kilku kwestii, np. posza-nowania praw człowieka, będą miały obowiązek ujawnić przyczyny takiego stanu rzeczy.

Jacqueline Kacprzak, radca mini-stra w  Ministerstwie Rozwoju, za-uważa, że do tej pory odbyły się już liczne spotkania, których celem było omówienie i  przedstawienie rekomendacji dotyczących imple-mentacji unijnej dyrektywy doty-czącej raportowania danych poza-finansowych. Brały w  nich udział zarówno podmioty, których mają dotyczyć nowe regulacje, firmy do-

radcze, jak i organizacje społeczne oraz jednostki administracji pu-blicznej. – Wynikiem spotkań jednej z  naszych grup roboczych było wypracowanie rekomendacji dla ministra finansów odnośnie do dy-rektywy 2014/95/UE. Rekomenda-cji było sześć, do dwóch z  nich zgłoszono dwa zdania odrębne dotyczące spraw związanych z ewentualnym obowiązkiem wery-fikacji przedstawianych raportów oraz sposobu przedstawiania i upubliczniania sprawozdań – pod-sumowuje Kacprzak.

Irena Pichola, partner Deloitte, informuje, że obecnie ok. 40 pod-miotów w cyklu rocznym lub dwu-letnim publikuje w Polsce raporty z zakresu społecznej odpowiedzial-ności biznesu, a  więc podobne sprawozdania do tych, które będą obowiązywać od 2017 r. Czynią to dobrowolnie, gdyż widzą ogromne korzyści wynikające z takich dzia-łań. Co więcej, sprawozdania pol-

skich firm na tle podmiotów z  in-nych krajów naszego regionu pod względem merytorycznym prezen-tują się stosunkowo dobrze. – W ostatnich latach nastąpiła u nas profesjonalizacja w przygotowywa-niu i publikowaniu informacji poza-finansowych. Wśród ogółu firm ro-śnie również świadomość korzyści płynących z ujawniania takich da-nych – przekonuje Pichola.

Według różnych badań od 50 do 87 proc. wartości przedsiębiorstwa stanowią wartości pozafinansowe. – To pokazuje, że firmy powinny być zainteresowane przedstawia-niem informacji na temat ich wpływu na środowisko naturalne, na społeczności lokalne czy na swoich pracowników. Korzyści z  tego tytułu mogą osiągnąć nie tylko przedsiębiorstwa, ale i  ich otoczenie – mówi Mirella Panek–Owsiańska, prezeska Forum Odpo-wiedzialnego Biznesu. Dodaje, że organizacje pozarządowe, konsu-

menckie czy środowiska inwestor-skie, które dotychczas nie miały dostępu do wielu danych o  fir-mach, teraz będą mogły pozyskać informacje mogące stać się podsta-wą decyzji konsumenckich. Dzięki nim nie tylko możemy podejmować decyzję o  rezygnacji z  zakupu określonych produktów czy usług, ale i świadomie preferować inne.

Małgorzata Zdzienicka–Grabarz, członek Forum Darczyńców, przy-pomina, że instytucja, którą repre-zentuje, pracowała nad przygoto-waniem standardów działalności dla fundacji korporacyjnych i  ogólnie dla filantropii w  Polsce. Chodziło o  dobre zrozumienie istoty filantropii i budowanie w ten sposób zaufania otoczenia. – Dwu-letnia praca pokazała, że najistot-niejszą częścią projektu było uświadomienie swojej własnej od-powiedzialności i roli. Moim zda-niem podobnie jest z  raportowa-niem danych pozafinansowych

Zmiany w przepisach.Wymagania Komisji europejskiej w zakresie raportowania – obowiązek czy szansa dla odpowiedzialnych przedsiębiorstw

przez firmy – mówi Zdzienicka– –Grabarz. Dodaje, że jeśli firmy zdobędą świadomość, jaki wpływ mają na otoczenie, to będą chętniej i skuteczniej niż dotychczas zajmo-wać się tą problematyką u siebie.

Trzeci raport w zakresie społecz-nej odpowiedzialności przedsię-biorstwa przygotowuje właśnie BZ WBK. Dotychczasowe pozwoliły bankowi uporządkować informacje o tym, co robi. – W dobie świata in-

ternetowego trudno mi sobie wy-obrazić, że większość firm nie zbiera danych potrzebnych do tego, aby raport pozafinansowy powstał. Ważne jest, aby prezentowane infor-macje były adekwatne do potrzeb osób, do których są kierowane – twierdzi Feliks Szyszkowiak, członek zarządu BZ WBK odpowie-dzialny za pion bankowości małych i  średnich przedsiębiorstw. Jego zdaniem już dziś raporty finansowe wraz z  danymi pozafinansowymi tworzą integralną całość. Ich od-biorcami są najczęściej pracownicy, klienci, inwestorzy i  regulatorzy. Odbiorcą może być jednak każda osoba, na którą działalność danej firmy ma jakikolwiek wpływ.

Tomasz Wiśniewski z  GPW za-uważa, że liczba giełdowych emi-tentów uwzględniających w swojej działalności biznesowej kwestie społecznej odpowiedzialności zmienia się w niewielkim zakresie. Potwierdza to liczba uczestników

prestiżowego RESPECT Index. – W pierwszej edycji, która miała miejsce w  2009 r., zaliczono do niego 16 spółek, natomiast dziś jest ich tam 23, w tym jedna nowa, za-kwalifikowana w grudniu ubiegłego roku. Łącznie uczestnikami tego indeksu było 30 spółek – informuje Wiśniewski. Dodaje, że po wejściu w  życie nowych przepisów dane pozafinansowe będzie musiało ujawniać ok. 140 spółek notowa-nych dziś na GPW. Jego zdaniem dla tych, które są już w RESPECT Index, sprostanie nowym wymo-gom nie będzie stanowiło wyzwa-nia. Większych trudności nie po-winny mieć z  tym również inne giełdowe firmy, dlatego że mają już doświadczenie w  raportowaniu zasad dobrych praktyk obowiązu-jących na GPW, co stanowi dobry punktu wyjścia do wypełniania obowiązków, które narzucają nowe przepisy europejskie.

—Tomasz Furman

Co czeka duże firmy

W  ostatnich latach Komi-sja Europejska zmieni-ła podejście do kwestii związanych ze społecz-

ną odpowiedzialnością biznesu. O ile wcześniej stała na stanowisku, że raportowanie w  tym zakresie powinno być w pełni dobrowolne, o tyle teraz widzi je jako wymóg dla określonej grupy firm. Firmy mają pokazywać, jak wpływają na śro-dowisko i ludzi, gdyż dotychczaso-we zachęty nie były skuteczne. Wydawało się, że gdy pojawi się grupa pionierów raportowania, to za nią pójdą następne firmy. Nie-stety, tak się nie stało. W  efekcie dostęp do wielu ważnych informa-cji ciągle jest utrudniony lub wręcz niemożliwy. ∑

MirellA PAnek–owsiAńskA Prezeska

Forum Odpowiedzialnego Biznesu

Raportowanie pozafinansowe jest równoznaczne ze świa-domością i  rozumieniem wpływu działalności bizneso-

wej firmy na otoczenie społeczne i środowiskowe. Doświadczenie poka-zuje, że firmy raportujące zwiększają zaangażowanie prospołeczne i  pro-środowiskowe, choćby po to, by mini-malizować negatywne skutki swojej działalności. To otwiera pole do współpracy biznesu i  organizacji społecznych reprezentowanych przez Forum Darczyńców. Korzyści z rapor-towania jest dużo więcej niż związane-go z tym obciążenia dla firmy. Jednak firmy nieraportujące tego nie wiedzą, więc media inicjujące dyskusję na ten temat mają ważną rolę w przygotowa-niu biznesu do nowych realiów. ∑

MAłGorzAtA zdzienickA–GrABArz Członek

Forum Darczyńców

F irmy, które dotychczas nie przedstawiały raportów z  zakresu społecznej od-powiedzialności biznesu,

a  teraz będą musiały to zrobić w  związku z  wejściem w  życie nowych przepisów, powinny potraktować dodatkowe obo-wiązki jako mogące zapewnić im realne korzyści. Przede wszyst-kim publikacja danych pozafi-nansowych może zapewnić przedsiębiorstwu większe zaufa-nie klientów oraz otoczenia. Po-nadto taka sprawozdawczość zwiększa również transparent-ność, a  przez to wiarygodność organizacji, oraz usprawnia pro-wadzenie biznesu i zarządzanie informacjami. ∑

irenA PicholA Partner Deloitte, lider Zespołu

ds. Zrównoważonego Rozwoju w Polsce i w Europie Środkowej

Zapowiedziane wprowadza-nie nowych przepisów do-tyczących raportowania danych pozafinansowych

już powoduje, że zainteresowanie tematyką społecznej odpowie-dzialności biznesu w  Polsce ro-śnie. Wynika to m.in. z  tego, że wiele podmiotów próbuje się dowiedzieć, czy obejmą ich nowe regulacje. Również dotychczaso-we konsultacje i spotkania dopro-wadziły do większego zaintereso-wania tematyką społecznej odpo-wiedzialności f irm. Moim zdaniem szczególnie ważne jest dziś nie to, ile podmiotów obejmą nowe przepisy, lecz jakość spra-wozdań, które będą przedstawiać przedsiębiorstwa. ∑

JAcqueline kAcPrzAk Radca Ministra

w Ministerstwie Rozwoju

Obowiązkiem raportowania danych pozafinansowych zostaną objęte najwięk-sze z tzw. jednostek zain-

teresowania publicznego. Według obowiązującej znowelizowanej ustawy o  rachunkowości do jed-nostek zainteresowania publicz-nego zaliczamy w  Polsce m.in. banki, zakłady ubezpieczeń, fun-dusze inwestycyjne i emerytalne, spółki, których papiery wartościo-we są lub mają być notowane na giełdzie, krajowe instytucje płat-nicze oraz instytucje pieniądza elektronicznego. Z naszych infor-macji wynika, że dzisiaj nowy obowiązek objąłby 131 pojedyn-czych podmiotów oraz 148 grup kapitałowych. ∑

JoAnnA dAdAcz Dyrektor Departamentu

Rachunkowości i Rewizji Finansowej w Ministerstwie Finansów

Z  naszych dotychczasowych raportów pozafinansowych można dowiedzieć się m.in. tego, co robimy dla lokal-

nych społeczności. O tym, że pro-wadzimy działania edukacyjne dla małych i  średnich przedsię-biorstw. W  ramach Akademii Przedsiębiorcy prowadzimy w całym kraju kilkadziesiąt warsz-tatów, na których można zapoznać się z tematami ważnymi dla przed-siębiorców. W zeszłym roku poma-galiśmy im w sprawach unijnych, a w tym – w sprawach związanych z eksportem i importem. Przeka-zujemy też informacje, jak zapo-biegać wykluczeniu finansowemu, czyli o rozwoju bankowości mobil-nej i internetu. ∑

Feliks szyszkowiAk Członek zarządu BZ WBK

odpowiedzialny za pion bankowości małych i średnich przedsiębiorstw

Raportowanie danych poza-finansowych w przypadku spółek publicznych może przynieść wiele korzyści

giełdowym inwestorom. Teraz będą mogli analizować nie tylko historyczne dane liczbowe prze-kazywane w  raportach finanso-wych, ale i tzw. informacje miękkie, które przede wszystkim dotyczą przyszłości. Widzę jednak ryzyko w zakresie publikowanych wiado-mości i swobodzie ich raportowa-nia. Innymi słowy, będziemy mieli dużo danych, które nie będą po-równywalne. Liczę, że za jakiś czas dojdzie do ich standaryzacji i wy-pracowania narzędzi do groma-dzenia i analizy zawartych w nich wiadomości. ∑

toMAsz wiśniewski Koordynator projektu

RESPECT Index z GPW

jer

zy

du

de

k (8

)

biznes odpowiedzialny w polsce 1312 biznes odpowiedzialny w polsce

N ie ma się co oszukiwać – liczbę przedsiębiorstw, które publikują własne raporty społeczne albo przynajmniej informacje

z tego zakresu, dałoby się zapewne sprowadzić do niewielkiego procen-tu wszystkich firm nad Wisłą. Widać jednak, że ich przybywa. – W pierw-szej edycji konkursu „Raporty spo-łeczne” zaczynaliśmy od 11 rapor-tów. W ubiegłorocznej mieliśmy ich 37 – mówi Mirella Panek–Owsiań-ska, prezeska Forum Odpowiedzial-nego Biznesu, współorganizatora konkursu. Przyznaje jednocześnie, że nie jest to wiele. – Przodują lide-rzy CSR, zwłaszcza oddziały dużych międzynarodowych koncernów. Nawet jeżeli spojrzeć na wszystkie organizowane w kraju konkursy czy rankingi, zbierzemy może 150 zaan-gażowanych w CSR spółek. Można więc mieć nadzieję, że dyrektywa Komisji Europejskiej zwiększy ten krąg – dodaje.

Jednocześnie zastrzega, że unijne wytyczne nie wprowadzają przymu-su tworzenia raportów społecznych w postaci wyczerpujących wielostro-nicowych opracowań. To mogą być informacje, które dałoby się streścić na kartce A4 – dołączone do raportu rocznego lub umieszczone na firmo-wej witrynie. Ważne jednak, jak podkreślają eksperci, by przygoto-wując ten materiał, spróbować określić swoich interesariuszy i przemyśleć, jakie informacje są dla nich najważniejsze.

Ułatwiać decydowanie

Według tej recepty przygotowy-wane były raporty, które zostały nagrodzone w ostatniej edycji kon-kursu „Raporty społeczne”: „Raport zrównoważonego rozwoju CEMEX Polska 2013–2014”, „Raport Spo-łecznej Odpowiedzialności Biznesu 2014” stworzony przez zespół Banku Zachodniego WBK czy „Zintegrowa-ny Raport Roczny 2014 Grupy LOTOS SA – Współpraca inspiruje zmiany”. – Nasz raport o działaniach pozafinansowych w gruncie rzeczy został nagrodzony dwukrotnie: przez jury konkursu oraz przez in-ternautów – opowiada Katarzyna Teter, menedżer ds. społecznie od-

powiedzialnego biznesu z BZ WBK. – To drugie wyróżnienie jest dla nas równie ważne, bo to właśnie konsu-menci, internauci głosowali na nasz raport. Mam nadzieję, że wpływ na to miał fakt, iż tworzymy nasze ra-porty, biorąc pod uwagę oczekiwa-nia interesariuszy. Treść i schemat raportów są z nimi konsultowane już w  czasie tworzenia, więc są one ciekawe i dobrze odbierane – pod-sumowuje.

Nie inaczej jest w Grupie LOTOS. Raport tego przedsiębiorstwa nie po raz pierwszy został uhonorowany: we wcześniejszych latach nagradza-no poprzednie publikacje nagroda-mi The Best Annual Report Instytutu Rachunkowości i Podatków (drugie miejsce w edycji 2014, trzecie miej-sce w  edycji 2013 oraz pierwsze miejsce i nagroda za najlepszy raport roczny w internecie w edycji 2012). – Celem konkursu organizowanego przez IRIP jest promowanie rapor-tów rocznych o największej wartości użytkowej dla akcjonariuszy i inwe-storów, czyli takiego raportowania, na podstawie którego można podej-mować decyzje inwestycyjne przy stosunkowo minimalnym ryzyku – wyjaśnia Jowita Twardowska, dy-rektor ds. komunikacji i CSR w Gru-pie LOTOS. – To jednocześnie odpo-wiedź na pytanie, co oznacza dobry raport pozafinansowy: przede wszystkim powinien on być właśnie użyteczny – dodaje.

Odpowiednio przygotowana pu-blikacja tego typu pokazuje sposób, w jaki dana organizacja podchodzi do prowadzenia działalności oraz jaki jest rodzaj i skala wpływu wy-wieranego przez nią na otoczenie społeczne i środowiskowe. – W ra-porcie LOTOS–u staramy się poka-zywać całościowe myślenie o bizne-sie, nasze podejście, które jest oparte na konkretnych wartościach i spójne w każdym obszarze. Szcze-gólnie dotyczy to zintegrowanego podejścia do CSR, które LOTOS promuje od lat, a o którym mówi się obecnie jako o  istotnym trendzie – podkreśla Twardowska.

Eksperci dorzucają, że ważną ce-chą dokumentu jest jego zwięzłość, porównywalność danych i wskaźni-ków do innych raportów. Nie chodzi wyłącznie o opisy ciekawych inicja-tyw społecznych podejmowanych przez daną spółkę – z suchych da-

nych można wyczytać więcej niż z barwnych opowieści, m.in. ocenić sposób zarządzania wpływem orga-nizacji na szeroko rozumiane otocze-nie zewnętrzne i wewnętrzne. A tego właśnie chce się dowiedzieć więk-szość czytelników sięgających po takie sprawozdanie.

Zwiększać konkurencyjność

Raporty społeczne mają również swoich przeciwników. Według nich ujawnianie informacji pozafinanso-wych negatywnie wpływa na konku-rencyjność firmy, jest kosztowne i  w  gruncie rzeczy marnuje czas i  energię części zespołu. W  końcu przez długie lata biznes obywał się bez raportowania – i było dobrze.

Każdy argument można jednak zbić. Konkurencyjność? Olbrzymia większość firm za Atlantykiem, również z  tamtejszego sektora małych i średnich przedsiębiorstw, prowadzi w jakiejś formie działal-ność charytatywną i prospołeczną i chce, by ich klienci indywidualni i  instytucjonalni o  tym wiedzieli.

77 proc. spółek notowanych na London Stock Exchange stosuje już raportowanie pozafinansowe. W  Polsce pionierzy tworzący ra-porty społeczne dobrowolnie od-słonili karty i dla nich europejska dyrektywa nie jest niczym nadzwy-czajnym, wręcz przeciwnie. – Fir-my, które już dziś raportują, rzeczy-wiście są zadowolone: czekały na to, by konkurencja zaczęła ujaw-niać informacje o sobie – potwier-dza Mirella Panek–Owsiańska.

Oczywiście w  grę wchodzą rów-nież koszty – raport społeczny powi-nien być równie wiarygodny jak inne tworzone przez firmę sprawozdania, co oznacza m.in. audyt zawartych w nim informacji. – Dziś nikt już nie kwestionuje zasadności weryfikacji sprawozdań finansowych, w których spółki prezentują swoją sytuację z  wykorzystaniem danych księgo-wych. W Polsce w przypadku rapor-tów społecznych sytuacja jest jednak odmienna – mówi Jacek Kuchenbe-ker, starszy menedżer w Dziale Za-rządzania Ryzykiem Deloitte. – A przecież znaczna ich część zawie-ra istotne informacje na temat po-

Dobrowolnechoć obowiązku jeszcze nie ma, wiele firm już teraz przygotowuje raporty pozafinansowe

dejmowania działań czy przyjmowa-nych przez spółki rozwiązań mogą-cych mieć bezpośredni lub pośredni wpływ na osiągane przez przedsię-biorstwo wyniki – dodaje.

Na audyt decydują się zatem naj-częściej duże firmy, które chcą nie-zależnego spojrzenia na proces tworzenia raportu i  prezentowane dane, zarządzające w  ten sposób ryzykiem związanym z upublicznie-niem wielu zróżnicowanych infor-macji na ich temat. – Publikowane w raporcie dane poddajemy weryfi-kacji niezależnych audytorów, by odbiorcy mieli pewność, że korzysta-ją z rzetelnych opracowań zawierają-cych prawdziwe informacje – zazna-cza Jowita Twardowska. Czasem dzieje się to też pod presją właściciela czy organu nadzorczego firmy. – Obserwujemy to na przykładzie RESPECT Index, inicjatywy skierowa-nej do spółek notowanych na war-szawskiej Giełdzie Papierów Warto-ściowych, realizowanej w  ramach współpracy GPW, SEG i  Deloitte – podkreśla Kuchenbeker. Wszystkie 23 firmy tworzące indeks weryfikują swoje raporty społeczne.

– Po pierwsze, raport powinien być narzędziem zarządzania we-wnętrznego, wykrywania słabych punktów czy luk w strukturze i dzia-łalności firmy, wprowadzania zmian, szacunku ryzyk. Po drugie, powinien pełnić funkcję komunikacyjną: do-cierać do interesariuszy, decyden-tów, NGO, mieszkańców miejscowo-ści, w których działa firma – podsu-mowuje prezeska FOB.

Konieczność

Choć raportowanie pozafinanso-we jest inicjatywą Brukseli, to trudno byłoby je sprowadzić do urzędniczej fanaberii. Przedsiębiorstwa raportu-ją, bo w ostatnich latach stało się to jednym z  elementów tworzenia przewagi konkurencyjnej. W sferze wartości, więc trudno uchwytnej, ale nie oznacza to, że mniej ważnej. – Jak wszędzie na świecie, tak i w Polsce o decyzjach konsumentów przesą-dza cena. Tyle że np. w  Wielkiej Brytanii takie kryteria, jak bezpie-czeństwo dla środowiska, niekorzy-stanie z pracy dzieci itp., są na dru-

gim czy trzecim miejscu. Nad Wisłą… cóż, znacznie niżej – mówi Panek– –Owsiańska.

Na szczęście coraz więcej firm chce podkreślać swoje zaangażowa-nie społeczne. – Grupa LOTOS pro-muje takie podejście od 2008 r., co nie znaczy, że wcześniej nie dokłada-liśmy starań, by nasza działalność przynosiła korzyści nie tylko pracow-nikom, ale także akcjonariuszom, mieszkańcom społeczności lokal-nych itd. – mówi Jowita Twardowska. – W przypadku LOTOSU nie można powiedzieć, że zaangażowanie w  działania prospołeczne czy na rzecz środowiska nastąpiło dopiero wraz z przyjęciem strategii społecz-nej odpowiedzialności – zaznacza.

Żyjemy w czasach portali społecz-nych, na których błyskawicznie można się podzielić zarówno kryty-ką, jak i pochwałami na temat firm czy oferowanych przez nie usług i produktów. Konsumenci – zwłasz-cza w pokoleniu millenialsów – chcą demonstrować, że „głosując portfe-lem”, robią coś więcej niż tylko zaku-py. Ale potrafią też dać firmie bole-snego kuksańca, nawet jeśli bojkot konsumencki w Polsce jest bardziej bojowym hasłem niż rynkową rze-czywistością. – W  ostatnich latach widzimy coraz większe zaintereso-wanie polskich konsumentów i  in-westorów pozafinansową działalno-ścią biznesu. Oczywiście, wszystko zależy od branży, w  segmencie FMCG potrzeba takich działań poja-wiła się wcześniej i na większą skalę. W przypadku firm z sektora finanso-wego stosowanie się do zasad etycz-nych wymuszają z  kolei regulacje rynku finansowego – mówi Katarzy-na Teter z BZ WBK.

Analogicznie sprawy mają się z inwestorami: trudno jeszcze w Pol-sce o  fundusze inwestycyjne, dla których kluczowym kryterium była-by społeczna pożyteczność firmy i  jej oferty – ale pokolenie dzisiej-szych twórców start–upów, współ-czesne 20– i 30–latki wyraźnie suge-rują, że zabezpieczywszy swoją sy-tuację materialną, chciałyby poświęcać coraz więcej czasu i  energii na poszukiwanie takiego modelu życia i pracy, który nie spro-wadzałby się jedynie do pomnażania prywatnej czy firmowej fortuny.

– Generalnie im szybciej konsu-menci i  inwestorzy zaczynają rozu-

mieć wagę działań pozafinansowych, tym chętniej zwracają na nie uwagę – tłumaczy Katarzyna Teter. – Tempo tego procesu jest w Polsce nieco wol-niejsze niż na Zachodzie, ale trend już do nas dotarł. Dostrzegamy to pod-czas rozmów z interesariuszami, sesji dialogowych: nasi partnerzy są coraz lepiej wyedukowani i coraz więcej od nas wymagają – dodaje.

—Mariusz Janik

odsłanianie kart

≥Gala konkursu „Raporty Społeczne 2015” zorganizowanego przez Stowarzyszenie Forum Odpowiedzialnego Biznesu, firmy Deloitte i SGS W  procesie dialogu z inwe-storami, akcjonariusza-mi, pracownikami, klientami, partnerami

biznesowymi czy środowiskiem lo-kalnym szczególną rolę odgrywa wydawany przez nas zintegrowany raport roczny. To miejsce, w którym podsumowujemy naszą działalność w danym roku, dzielimy się osiągnię-ciami, wyznaczamy plany i  cele na przyszłość. Status spółki giełdowej to dla nas dodatkowe zobowiązanie, by wszystkie podejmowane przez nas działania były prowadzone w  sposób transparentny. Decyzja o publikowaniu raportów zintegro-wanych była jednym z  elementów naszego doskonalenia się w  tym obszarze. Do tej pory na wydawanie raportów zintegrowanych zdecydo-wało się w Polsce niespełna 10 firm. Tym bardziej cieszy nas, że jesteśmy w  tym gronie. Docenili to również nasi interesariusze podczas prze-prowadzonej sesji dialogowej. Dzięki integrowaniu danych i  informacji finansowych z  pozafinansowymi możemy zobrazować sposób, w jaki Pelion zarządza swoim wpływem na otoczenie i tworzy wartość poprzez poszczególne obszary działalności. Raport roczny za rok 2015, nad któ-rym pracujemy, będzie naszym trzecim raportem zintegrowanym. ∑

mat

er

iały

pr

as

ow

e

lidiA kołuckA–Żuk Dyrektor ds. strategii komunikacji,

Pelion SA

fo

ru

m o

dp

ow

ied

zia

lne

go

biz

ne

su

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 1514

Przewodniczący Grupy Robo-czej OECD ds. Prowadzenia Odpowiedzialnego Biznesu Roel Nieuwenkamp 22 stycz-

nia 2016 r. zamieścił na blogu OECD Insights tekst zatytułowany „CSR umarł! Co dalej?”. Intrygujący tytuł przypomniał o tym, że w czerwcu 2015 r. podczas Światowego Forum Prowadzenia Odpowiedzialnego Biznesu Peter Bakker, przewodni-czący Światowej Rady Biznesu na rzecz Zrównoważonego Rozwoju, zdecydowanym i pewnym głosem obwieścił uczestnikom Forum, że CSR umarł, i dodał: „Teraz liczą się cele zrównoważonego rozwoju”.

Również w styczniu 2016 r. swoją cegiełkę do dyskusji o przyszłości CSR dołożył Peter Klein, prezes kanadyjskiej firmy i organizacji wspierających nieletnich z do-świadczeniem bezdomności, który w „Stanford Social Innovation Review” zamieścił tekst pt. „Iskrzy na E Street: definitywna zmiana przyszłości CSR”. Stwierdza w nim, że: „Biznes ma do odegrania istotną rolę w zmianach społecznych, ale nie poprzez społeczną odpowie-dzialność biznesu (…) a powrót do CSR jest niemożliwy”.

Mnogość terminów

Nawet ktoś, kto uważnie śledzi wieści biznesowe z Europy lub – szerzej – ze świata, może niekiedy poczuć się zagubiony w mnogości terminów stosowanych współcze-śnie do opisywania działań związa-nych z prowadzeniem biznesu, np. corporate social responsibility, responsible business conduct, inclusive business, social business, sustainable development, sustaina-ble business, business and human rights, sustainable development goals, supply chain, global value chain, due diligence, shared value concept, circular economy, social economy, czyli społeczna odpowie-dzialność biznesu, prowadzenie odpowiedzialnego biznesu, biznes włączający, biznes społeczny, zrów-noważony rozwój, zrównoważony biznes, biznes i prawa człowieka, cele zrównoważonego rozwoju, łańcuch dostaw, globalny łańcuch wartości, zachowanie należytej

staranności, koncepcja wspólnej wartości, gospodarka obiegu za-mkniętego, ekonomia społeczna itd. Do tego jeszcze zalewające nas skrótowce pochodzące od tych an-gielskich nazw, spośród których wiele zaczęło funkcjonować jako odrębne byty, np.: CSR, RBC, SDG’s, GRI, ESG, IIRC, LCA, SCP, SVC, SRI…

Każde z tych pojęć oznacza coś innego, a jednocześnie jest bardzo bliskie ogólnej filozofii prowadze-nia działań w sposób odpowiedzial-ny. Uwzględnianie w działalności biznesowej kwestii społecznych, środowiskowych, poszanowania praw człowieka, promowanie etycz-nych standardów postępowania służyć ma rozwojowi społeczno–go-spodarczemu oraz zrównoważone-mu rozwojowi. Wydaje się, że warto

poświęcić nieco uwagi tym termi-nom, a tym samym spojrzeć na CSR z polskiej perspektywy i zastanowić się, czy stwierdzenie Petera Bakke-ra, że CSR umarł, jest uprawnione w skali całej Europy. Stawiam tezę, że w naszej części świata tak nie jest. By to zrozumieć, przyjrzyjmy się uważniej dwóm terminom.

Po pierwsze, CSR – czyli corpo-rate social responsibility – termin dość powszechnie tłumaczony na język polski jako „społeczna odpo-wiedzialność biznesu”. W urzędo-wych dokumentach, np. w oficjal-

nych przekładach dokumentów Komisji Europejskiej, CSR tłuma-czy się jako „społeczną odpowie-dzialność przedsiębiorstw”. Naj-prostsza definicja CSR wprowa-dzona przez Komisję Europejską w 2011 r. mówi, że CSR to „odpo-wiedzialność przedsiębiorstw za ich wpływ na społeczeństwo”. Podkreśla się przy tym, że działa-nia przedsiębiorstw muszą być przede wszystkim zgodne z obo-wiązującym w danym kraju pra-wem oraz realizowane bezpośred-nio przez firmy przy współpracy z partnerami społecznymi i ewen-tualnym wsparciu ze strony admi-nistracji publicznej. W ocenie Ko-misji Europejskiej CSR to jedno z doskonałych narzędzi podnoszą-cych konkurencyjność firm. Ina-

czej mówiąc – firmy, które prowa-dzą swój biznes zgodnie z zasada-mi CSR, są bardziej konkurencyjne na rynku.

Po drugie, RBC – responsible business conduct – tłumaczony na język polski jako „odpowiedzialne zachowania biznesowe” lub „pro-wadzenie odpowiedzialnego biz-nesu”. Termin wprowadzony przez Organizację Współpracy Gospo-darczej i Rozwoju (OECD) w 1976 r., kiedy OECD przyjęła „Deklarację w sprawie inwestycji międzynaro-dowych i przedsiębiorstw wielona-

rodowych”. Rządy państw człon-kowskich OECD zwróciły wówczas uwagę na fakt, że współpraca mię-dzynarodowa może pozytywnie wpływać na atmosferę inwestycji i zachęcać przedsiębiorstwa wielo-narodowe do szerszych działań na rzecz postępu gospodarczego, społecznego i środowiskowego. Częścią „Deklaracji...” są „Wytyczne OECD dla przedsiębiorstw wielo-narodowych”, formułujące kon-kretne zalecenia dotyczące odpo-wiedzialnego zachowania bizneso-wego w kontekście globalnym. Wspólnym celem rządów prze-strzegających „Wytycznych...” jest zachęcanie przedsiębiorstw wielo-narodowych do uczestnictwa w rozwoju gospodarczym, środowi-skowym i społecznym oraz do mi-

nimalizowania trudności, które mogą się pojawić w związku z ich działalnością.

Początki CSR

Polska dołączyła do grona państw członkowskich OECD w li-stopadzie 1996 r. Mimo że już na początku poczyniła odpowiednie kroki, by powołać w strukturze administracji publicznej Krajowy Punkt Kontaktowy OECD, którego głównym zadaniem jest promocja

O współczesnej perspektywie Biznes ma do odegrania istotną rolę w zmianach społecznych

„Wytycznych OECD”, to termin re-sponsible business conduct nie wpisał się do polskiego języka ekonomicznego tak dobrze jak corporate social responsibility. Wydaje się, że główną przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, że CSR pojawił się w Polsce wcześniej, jeszcze w okresie transformacji ustrojowej, po 1989 r., kiedy zaczę-ły przybywać do nas firmy z obcym kapitałem. Otwierając swoje od-działy i rozpoczynając działalność na nowym terenie – w Europie Wschodniej, jak często o nas mó-wiono – przyniosły także swoją kulturę organizacyjną, w tym CSR.

W tamtym czasie, w końcu lat 90. XX w., CSR uważano za koncepcję, zgodnie z którą przedsiębiorstwa dobrowolnie uwzględniają proble-matykę społeczną i środowiskową w swej działalności gospodarczej i stosunkach z zainteresowanymi stronami. Zazwyczaj odnoszono te działania do dużych firm, korpora-cji, które mogły sobie na takie po-dejście w swojej działalności po-zwolić, biorąc pod uwagę względy zarówno finansowe, jak i organiza-cyjne. Tak w zasadzie zostało do dziś – w powszechnej świadomości istnieje przekonanie, że CSR to domena dużych firm, ponieważ mają one odpowiednie zasoby fi-nansowe, aby móc filozofię spo-łecznej odpowiedzialności stoso-wać w praktyce.

Oprócz firm wdrażających CSR na polskim rynku zaczęły się poja-wiać także inne podmioty, coraz bardziej angażujące się w CSR. W 2000 r. powstało Forum Odpo-wiedzialnego Biznesu, pierwsza polska niezależna organizacja, której celem jest upowszechnianie wiedzy z dziedziny społecznej od-powiedzialności, współpraca z biznesem i tworzenie płaszczyzny dla wymiany doświadczeń między biznesem, administracją i stroną społeczną. Po 15 latach działalności FOB wydał publikację „Biznes, który zmienia świat” – na jej łamach prof. Bolesław Rok stwierdza: „Uczymy się wszyscy trudnej sztuki odpowiedzialności w biznesie”.

Ucząc się tej sztuki, poszukujemy różnych możliwości realizacji idei odpowiedzialnego biznesu – wpro-wadzamy CSR do strategii firmy, tworzymy kodeksy etyczne, intere-

sujemy się zrównoważonym rozwo-jem, szukamy sposobów na współ-pracę ze społecznościami lokalny-mi, próbujemy zainteresować naszymi działaniami władze lokal-ne, uczymy się, jak opracować ra-port z naszej działalności społecz-nej, próbujemy zrozumieć, jak ma

się biznes do poszanowania praw człowieka itd. Organizujemy wiele różnych konferencji i szko- leń. W działania te włączyła się w 2009 r. administracja rządowa. Powołany został wówczas Zespół ds. Społecznej Odpowiedzialności Przedsiębiorstw będący organem doradczym prezesa Rady Mini-strów, a jednocześnie stanowiący platformę wymiany doświadczeń dla administracji publicznej, bizne-su, partnerów społecznych, organi-zacji pozarządowych i przedstawi-cieli świata nauki.

CSR czy PR?

Wszystko to działo się w okresie szybkiego rozwoju technologicz-nego oraz wzrostu gospodarczego w Polsce. Nowe trendy przycho-dzące z zagranicy nie zawsze jednak wydawały się efektywnymi rozwiązaniami i chyba właśnie dlatego termin CSR lepiej przyjął się w Polsce w języku zarządza-nia, języku ekonomicznym i co-dziennym języku biznesowym niż RBC. Ci, którzy wdrażali CSR, mieli większą siłę przebicia, a sposób, w jaki przekazywali wiedzę o CSR, był zrozumiały dla wszystkich uczestniczących w tym procesie.

W ostatnim czasie coraz częściej jednak słyszymy w Polsce pytania typu: czy CSR to PR? Czy CSR to tylko działania charytatywne i filantropij-ne? Czy wystarczy pokazać w rapor-cie, że firma ma wolontariuszy lub wspiera lokalną społeczność, by była uznana za firmę społecznie odpowie-dzialną? Jak można mierzyć CSR? Pojawiały się też głosy krytyki wobec CSR – jak to możliwe, że firma wyda-je raporty społeczne, a w rzeczywi-stości jej działalność wygląda inaczej, lub firmy zatrudniają armie specjali-stów od CSR, a tak naprawdę nadal oszukują klientów? Jak więc CSR ma się do faktycznej działalności firmy?

Czy takie krytyczne głosy mogą świadczyć o umieraniu idei CSR lub, jak stwierdził R. Nieuwen-kamp, o samobójstwie idei CSR? Ci, którzy są zaangażowani w społecz-ną odpowiedzialność w Polsce, cierpliwie tłumaczą: CSR to nie PR, choć często bywa wykorzystywany przez firmy do wzmacniania ich wizerunku. Jeśli firmy wdrażają CSR w swoich działaniach tylko po to, by mieć lepszy PR albo by wy-kazać, że dbają o społeczność lo-kalną lub że są fundatorami inicja-tyw charytatywnych – nie o to chodzi. Tak naprawdę nie ma większego znaczenia, jak nazywa-my te działania, w rzeczywistym

prowadzeniu odpowiedzialnego biznesu chodzi bowiem o coś wię-cej. To bardziej filozofia prowadze-nia działalności gospodarczej niż zapewnienie sobie kolejnego certy-fikatu bycia „superfirmą roku”. To włączanie społecznej odpowie-dzialności do strategii prowadzenia działań biznesowych, do – jak często też się mówi – DNA firmy.

Brak jednolitych standardów

Wątpliwości, jakie pojawiają się wokół efektywności koncepcji CSR, potwierdzać może także to, że nie mamy do dziś jednego powszech-nie obowiązującego standardu wdrażania CSR. Istnieje wiele wzorców, do których można się odwołać i z których można korzy-stać, ale nie istnieje ten jedyny, jednolity, który pozwoli na stwier-dzenie: „Ta firma jest bardziej od-powiedzialna od tamtej”. Możemy więc wdrażać zasady normy ISO 26000, AA1000 albo normy SA8000 lub odwoływać się do „Wytycznych OECD dla przedsiębiorstw wielo-narodowych” czy „Wytycznych ONZ dot. biznesu i praw człowieka” albo po prostu starać się prowadzić „biznes z ludzką twarzą” – szano-wać swoich pracowników, dbać o ich rozwój, starannie dobierać swoich dostawców i oszczędzać wodę, i to też będzie CSR. Oczywi-ście warto robić to profesjonalnie – bo, jak wiadomo, konkurencja w każdym sektorze gospodarki, zarówno w skali kraju, jak i regionu, jest dziś ogromna.

Różnie można oceniać działal-ność prowadzoną przez firmy – wszystko jednak ma swój efekt w ogólnym rozrachunku firmy. Jeśli firma dostrzega tylko swój zysk „tu i teraz” i nie widzi długofalowych konsekwencji swojego działania – to właśnie na tym polega jej odpowie-dzialność biznesowa. Jeśli przedsię-biorstwo jest duże i do realizacji swoich działań wynajmuje podwy-konawców, którzy np. zatrudniają pracowników z naruszeniem ich praw pracowniczych – nie może udawać, że tego nie widzi. Finalny produkt czy finalne operacje wyko-nane z udziałem tego wykonawcy będą obciążone naruszeniami, nierzetelnością itp. Nie można wówczas się tłumaczyć, że firma nie wiedziała, jakie praktyki zatrudnie-nia stosuje podwykonawca. Na tym właśnie m.in. polega odpowiedzial-ność – prowadząc działalność, współpracuje się z tymi, którzy po-dzielają wartości firmy, dostrzegają i szanują ludzi w procesie produkcji czy dystrybucji, którzy zdają sobie sprawę z tego, że zasoby naturalne nie są nieskończone i że należy rozsądnie nimi gospodarować.

odpowiedzialnego biznesu

W powszechnej świadomości istnieje

przekonanie, że CSR to domena dużych firm,

ponieważ mają one odpowiednie zasoby finansowe, aby móc filozofię społecznej odpowiedzialności

stosować w praktyce.

W przypominaniu o odpowiedzialności,

w tym odpowiedzialności biznesu, nie chodzi

o wyznaczanie kolejnych mód czy trendów, ale

raczej o dokonanie faktycznej zmiany

społecznej.

12

3r

f

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 1716

Nie można dziś oddzielić prowa-dzenia biznesu od rzeczywistości, w jakiej funkcjonujemy. Jakąkolwiek bowiem działalność prowadzi dana firma – czy jest wielką hutą szkła, odlewnią stalowych walców czy też niewielką szwalnią, a może przed-siębiorstwem produkującym pa-rówki, firmą transportową, ochro-niarską czy sprzątającą, działającą w sektorze produkcji czy usług – ma wpływ na świat, w jakim żyjemy.

Ponadto poprzez podejmowanie decyzji o zakupach każdy z nas może mieć także wpływ na to, czy dana marka rozwija się dynamicz-nie, czy też w mniejszym stopniu jest obecna na rynkach. Jako kon-sumenci możemy sobie zadać py-tanie: czy potrzeba aż tak wielkich tragedii jak wypadek w fabryce odzieży w Rana Plaza w Banglade-szu, gdzie w 2013 r. zginęło ponad

tysiąc osób, a gdzie swoje szwalnie miały znane marki odzieżowe z Europy (w tym też jedna polska firma), byśmy uważniej dokonywa-li wyboru ubrań, jakie kupujemy?

Kwestia odpowiedzialności

Wracając do terminologii, zasta-nówmy się, co takiego ma RBC, czego nie ma CSR. Czy stwierdzając, że odpowiedzialne prowadzenie działalności wymaga ujawniania informacji pozafinansowych, zwal-czania korupcji, dbania o interesy

konsumentów, poszanowania praw człowieka oraz płacenia podatków, mówimy o CSR czy RBC? Kwestie te znajdziemy zarówno w normie ISO 26000, jak i nowej dyrektywie Unii Europejskiej dotyczącej ujawniania danych pozafinansowych, a także w „Wytycznych OECD dla przedsię-biorstw wielonarodowych”.

OECD może częściej w swoich dokumentach zwraca uwagę na aspekt inwestycyjny RBC – inwe-storzy, planując nowe operacje i działania, często sprawdzają kraje pod względem prowadzenia polity-ki w obszarze RBC. Jednak wszyst-kie te obszary, jak również dążenie do zachowania należytej staranno-ści oraz podejście inwestorów, jest zrozumiałe w Polsce, gdy użyjemy w odniesieniu do nich terminu CSR. Wydaje się zatem, że kiedy w Polsce mówimy o CSR, często mamy tak

naprawdę na myśli odpowiedzialne prowadzenie biznesu, czyli respon-sible business conduct, a nie tylko odpowiedzialność dużych firm, jak początkowo traktowano CSR, tłu-macząc corporate business respon-sibility jako odpowiedzialność korporacyjną.

Wydaje się, że kluczem łączącym obydwa pojęcia jest kwestia odpo-wiedzialności – każde z nich zawie-ra w sobie wyraz „odpowiedzial-ność” (responsible). Zamiast więc zastanawiać się, czy koncepcja CSR umarła samoistnie, czy ktoś ją „za-mordował”, warto może wrócić do

zwykłej ludzkiej odpowiedzialno-ści za swoje czyny. To właśnie z tą odpowiedzialnością – żadną inną – każdego z nas w biznesie z jakichś powodów mamy w XXI w. problem, który sprawia, że odpowiedzial-ność ta nie poddaje się tak łatwo koncepcjom i teoriom.

Nauka CSR

Nie wydaje się, abyśmy mogli uznać, że od dziś nie ma już CSR, i zacząć wdrażać jedynie nowe trendy. Wiele jest jeszcze firm, które dopiero się uczą CSR. W 2015 r. swoje raporty do konkursu „Rapor-ty społeczne”, organizowanego od dziewięciu lat przez Forum Odpo-wiedzialnego Biznesu, zgłosiło tylko 37 firm. Możemy dodać do tej liczby kilka raportów przedsiębiorstw,

o których wiemy, że publikują ra-porty społeczne, ale nie zgłaszają ich do żadnych konkursów. I tak jednak będzie to kropla w morzu, biorąc pod uwagę ponad 3 mln firm funkcjonujących w Polsce.

Z badania kadry zarządzającej MŚP przeprowadzonego przez Pol-ską Agencję Rozwoju Przedsiębior-czości w 2013 r. (Badanie kadry za-rządzającej w ramach projektu „Społeczna odpowiedzialność biz-nesu” – raport z I etapu badania, PARP, Warszawa 2013 r.) wynikało, że ponad 60 proc. polskich firm sekto-ra MŚP nie spotkało się z pojęciem

CSR, choć z drugiej strony większość badanych deklarowała realizowanie działań zgodnych z koncepcją CSR. Podobna sytuacja ma prawdopo-dobnie miejsce w małych i średnich firmach w skali całej UE.

Możemy teraz zadać pytanie – na ile pomocne w rozbudzeniu odpo-wiedzialności biznesu mogłyby być nowe koncepcje, jak choćby te wy-mienione na początku? Mają one prowadzić do większego, głębszego, bardziej zrównoważonego działania biznesowego, więc może wystarczy szanować prawa człowieka w bizne-sie i wszystko będzie OK? Wręcz przeciwnie – wydaje się, że mówiąc o poszanowaniu praw człowieka przez biznes, musimy odwoływać się właśnie do odpowiedzialności biznesu, podobnie mówiąc o łańcu-chach dostaw, globalnym łańcuchu wartości czy kwestii zachowania należytej staranności.

Faktyczna zmiana

Jakie są szanse na wdrożenie w praktyce w skali całego świata celów zrównoważonego rozwoju przyjętych w 2015 r. przez ONZ bez podstawowej odpowiedzialności za podejmowane przez każdego z nas czyny, bez odpowiedzialności bizne-su, administracji publicznej, strony społecznej, odpowiedzialności każdego z nas? Nasze działania na rzecz odpowiedzialności przybierać mogą różne formy – od propagowa-nia CSR lub RBC, przez akcje konsu-menckie wymierzone przeciwko nieodpowiedzialnym producentom lub dystrybutorom dóbr wytworzo-nych z naruszeniem praw człowieka, po działania edukacyjne dotyczące ochrony środowiska itp. W przypo-minaniu o odpowiedzialności, w tym odpowiedzialności biznesu, nie chodzi jednak o wyznaczanie kolejnych mód czy trendów, ale ra-czej o dokonanie faktycznej zmiany społecznej. Zmiany, która przyniesie skutek w postaci świadomych wy-borów podejmowanych przez kon-sumentów, decyzji dotyczących odmowy zakupu tanich produktów obarczonych nieodpowiedzialno-ścią wielkich koncernów, wyborów wspierających lokalnych producen-tów, pozwalających stawiać odpo-wiedzialnie stopy po Ziemi, którą będziemy mogli zostawić przyszłym pokoleniom.

Dlatego bardziej efektywne niż poszukiwanie nowych sposobów realizowania odpowiedzialności biznesu wydaje się przyznanie rze-czywistej wartości samej w sobie kwestii odpowiedzialności.

—Jacqueline Kacprzak, Radca Ministra, Ministerstwo Rozwoju

Nie można dziś oddzielić prowadzenia biznesu od rzeczywistości, w jakiej funkcjonujemy. Jakąkolwiek bowiem działalność prowadzi

dana firma, ma wpływ na świat, w jakim żyjemy.

12

3r

f

Choć niemal dwie trzecie firm w  Polsce zapewnia o  swoim zaangażowaniu w CSR, to niewiele z nich potwierdza to możliwymi

do sprawdzenia danymi.Rozdźwięk między deklaracjami

firm a ich praktyką działania jest ol-brzymi – alarmuje Fundacja Cen-trumCSR.PL w swoim najnowszym raporcie „Społeczna odpowiedzial-ność biznesu w  polskich realiach. Teoria a praktyka”. Fundacja będąca niezależnym think tankiem, który bada i  ocenia wpływ biznesu na społeczeństwo, przedstawiła tam wynik ponadrocznego monitoringu 227 największych w Polsce przedsię-biorstw z 16 kluczowych branż.

Wnioski z monitoringu nie są ko-rzystne ani dla CSR, ani dla biznesu, choć ten w  ostatnich latach coraz chętniej promuje swoją aktywność w tym obszarze – raport wykazał, że aż 65 proc. badanych przedsię-biorstw deklaruje zaangażowanie w  CSR. Deklaracje nie oznaczają jednak faktycznej odpowiedzialności społecznej, która zdaniem autorów raportu w przypadku polskich firm jest często oderwana od sfery ich oddziaływania oraz rzeczywistych problemów, z jakimi boryka się rynek.

Filantropia to za mało

– Prawdziwa społeczna odpowie-dzialność biznesu musi się opierać na kilku filarach: dialogu z interesa-riuszami, prawach człowieka, publi-kowaniu weryfikowalnych danych i  prowadzeniu działań związanych z  realną sferą oddziaływania firm. Zamiast tego mamy swobodne i do-pasowane do własnych potrzeb de-finiowanie tego, czym jest CSR, oraz korporacyjną filantropię. Nasz ra-port pokazuje, że mimo wielu lat promocji CSR wciąż dominuje my-ślenie o nim jako o działalności do-broczynnej – podkreśla Grzegorz Piskalski, prezes Fundacji Cen-trumCSR.PL i autor raportu.

Przygotowując go, zespół badaw-czy think tanku wcielił się w rolę inte-resariuszy poszukujących informacji

o zrównoważonym rozwoju na stro-nach internetowych największych firm. Ich deklaracje weryfikował pod kątem 12 wskaźników kluczowych dla odpowiedzialności biznesu – od praw człowieka przez raportowanie spo-łeczne do eliminacji korupcji. Spraw-dził też, czy przedsiębiorstwa prowa-dzą politykę CSR, publikują swoje kodeksy etyczne, udostępniają kon-takt do osób zajmujących się społecz-ną odpowiedzialnością i czy prowa-

dzą politykę dotyczącą przestrzega-nia praw człowieka i  dialogu z interesariuszami.

W bardzo krytycznych wnioskach z raportu można przeczytać, że biz-nes w Polsce definiuje swoją społecz-ną odpowiedzialność swobodnie i w zależności od własnych potrzeb. Dotyczy to również międzynarodo-wych korporacji, które są często uważane za promotorów społecznej odpowiedzialności biznesu. Może tak jest na Zachodzie, bo w Polsce – jak zwracają uwagę eksperci Fun-dacji CentrumCSR.PL – dostępność materiałów publikowanych przez globalne firmy jest nieporównywal-nie mniejsza, jeśli w ogóle takie ma-teriały są dostępne. Żadnych danych w  zakresie CSR nie publikują bo-wiem tacy potentaci jak BSH, Fiat, Accor czy IKEA Industry.

Listek figowy

„Niektórzy przedstawiciele firm próbowali nas przekonać, że intere-sariusze wcale nie oczekują podob-nych informacji, dlatego nie ma sensu ich zamieszczać” – zaznaczają we wstępie do raportu autorzy ba-dania. Według nich nawet publikacje firm, które informują o swoim wpły-wie na otoczenie, często są mało

konkretne, ubogie w jasne deklara-cje i  pozbawione weryfikowalnych danych. Cechuje je wybiórczość i fragmentaryczność, co tylko utrwa-la w świadomości odbiorców pogląd, że społeczna odpowiedzialność to jedynie działania sponsorskie oraz filantropia.

Krytycznie o stanie odpowiedzial-ności społecznej w Polsce mówią też cytowani w raporcie eksperci. – CSR stał się listkiem figowym dla sektora

prywatnego. Odpowiedzialność biznesu nie jest jego prywatną spra-wą. I dlatego CSR musi zniknąć, aby biznes zaczął mieć jedną i bardziej możliwą do publicznej kontroli twarz – twierdzi Aleksandra Antonowicz– –Cyglicka z Polskiej Zielonej Sieci.

– Na bazie naszego monitoringu mogę powiedzieć, że w  temacie społecznej odpowiedzialności biznesu w Polsce mamy do czynie-nia ze stagnacją. Wśród opinii pu-blicznej narasta wyraźnie zmęcze-nie i  niechęć do CSR – ocenia Grzegorz Piskalski.

Z  tą oceną polemizuje Marzena Strzelczak, dyrektorka generalna Forum Odpowiedzialnego Biznesu, które promuje dobre praktyki CSR. Według niej ze społeczną odpowie-dzialnością biznesu nie jest w Polsce aż tak źle, jak wnioskują autorzy ra-portu. – Jako organizacja strażnicza CentrumCSR.PL w  dużej mierze koncentruje się na słabościach pol-skiego CSR i  jest radykalna w oce-nach, odrzucając np. działania do-broczynne, które są przecież ważne i potrzebne. Pełna zgoda, te powinny być uzupełnieniem odpowiedzialno-ści przejawiającej się w działalności biznesowej firmy, także w obrębie jej łańcucha wartości, wówczas może-my mówić o strategicznym, dojrza-łym CSR. To jednak pewien proces,

po drodze są etapy pośrednie – twierdzi szefowa FOB. Zaznacza jednocześnie, że raport jest bardzo dobrą publikacją. Może dać wiele do myślenia i  firmom, i  administracji, być bardzo dobrym narzędziem dla firm, by się doskonalić, i impulsem do bardzo potrzebnych inicjatyw branżowych w dziedzinie CSR.

Energetyka i finanse na czele

Autorzy raportu podkreślają, że jakość społecznej odpowiedzialno-ści w  polskim biznesie w  dużym stopniu zależy od branży. Najlepiej pod względem informacji wypadły sektory surowcowo–paliwowo– –energetyczny oraz finansowy. W tym pierwszym już ponad 90 proc. firm informuje o  CSR na swojej stronie internetowej i  prezentuje własną politykę w  tym zakresie. Niemal 85 proc. przedsiębiorstw wydaje też raporty społeczne (publi-kuje je tylko 15,4 proc. ogółu bada-nych firm). Z  kolei w  finansach, a  zwłaszcza w  bankowości, która wyróżnia się na korzyść w branżo-wym zestawieniu, każda z przebada-nych instytucji ma informacje na temat CSR w swoim serwisie firmo-wym. Trzy na cztery mają politykę zrównoważonego rozwoju, niemal 90 proc. deklaruje chęć walki z ko-rupcją, a ponad 80 proc. publikuje swój kodeks etyczny – to ponaddwu-krotnie większy odsetek niż w całej grupie monitorowanych firm, gdzie kodeks etyczny ma 32 proc. Banki prowadzą też rozbudowaną działal-ność charytatywną i sponsoring.

Jak jednak przypomina cytowany w  raporcie Arkadiusz Szczęśniak z Ruchu Społecznego Stop Banko-wemu Bezprawiu, istnieje duży roz-dźwięk między teorią a  praktyką. Szczególnie tą dotyczącą traktowa-nia klientów, którzy mają problemy ze spłatą kredytów. Wśród branż, które najgorzej wypadły w monito-ringu, są specjalne strefy ekonomicz-ne. Zdaniem ekspertów Fundacji CentrumCSR.PL SSE robią bardzo niewiele, by walczyć z wizerunkiem miejsc taniej, śmieciowej pracy.

—Anita Błaszczak

Więcej deklaracji niż konkretów

corporate social responsibility – teoria a praktyka

65 proc.badanych przedsię-

biorstw deklaruje zaan-gażowanie w CSR.

90 proc.firm z sektora

bankowego deklaruje chęć walki z korupcją

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 1918

W ciągu ostatnich 15 lat CSR wyraźnie wpłynął w Polsce na sposób funkcjonowania bizne-

su, skłaniając firmy m.in. do przy-kładania większej wagi do kwestii ekologii i potrzeb społeczeństwa – twierdzi ośmiu na dziesięciu menedżerów CSR, który wzięli udział w zeszłorocznym badaniu PBS przeprowadzonym na zlecenie Forum Odpowiedzialnego Biznesu i Deloitte. Ich prognozy na kolejne 15 lat też są optymistyczne. Zdecy-dowana większość z ponad 130 ba-danych przewiduje, że CSR w Polsce czeka renesans – a wraz z nim zdecydowany wzrost liczby odpowiedzialnych przedsiębiorstw – albo faza dojrzałości, gdy firmy będą w naturalny sposób włączać kwestie społeczne i środowiskowe do swojego głównego biznesu.

Świadomość korzyści

Nawet jeśli aż tak pozytywne oce-ny i prognozy są zasługą specyfiki tej ankietowanej grupy, to również inne badania z ostatnich lat dowodzą, że idea CSR zyskuje w Polsce na znacze-niu. Nie tylko coraz częściej przebija się do mediów i staje się tematem analiz oraz raportów badawczych, ale też widać wzrost zainteresowania kwestiami odpowiedzialności spo-łecznej i zrównoważonego rozwoju wśród firm. Marzena Strzelczak, dyrektorka generalna FOB, przypo-mina, że w 2003 r. zaledwie co czwar-ty z menedżerów największych przedsiębiorstw w Polsce zdecydo-wanie twierdził, że zna koncepcję odpowiedzialnego biznesu. Połowa oceniała zaś, że „raczej” jest mu zna-na. Kilka lat później, w 2010 r., znajo-mość CSR wśród menedżerów wzrosła do ponad 80 proc., a w tym prawie sześciu na dziesięciu zdecy-dowanie to potwierdzało.

Późniejsze, przeprowadzone przed niespełna dwoma laty bada-nie FOB i KPMG wykazało, że pol-scy menedżerowie nie tylko CSR znają, ale i doceniają jego wartość. Niemal ośmiu na dziesięciu z po-nad setki ankietowanych wtedy przedstawicieli kadry menedżer-skiej dużych i średnich przedsię-biorstw oceniło, że prowadzenie

biznesu zgodnie z koncepcją CSR korzystnie wpływa na wyniki firmy. Jeszcze więcej, bo 96 proc. z nich, stwierdziło zaś, że powinnością biznesu jest odpowiadanie na wy-zwania społeczne i ekologiczne.

Świadomość korzyści płynących z CSR wykazało też badanie przepro-wadzone przed kilkoma laty na zle-cenie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Według niego dostrzega je 60 proc. firm, bez wzglę-du na to, czy realizują działania spo-łecznie odpowiedzialne czy też nie. Najważniejsze z tych korzyści to po-prawa wizerunku, zwiększenie moty-wacji pracowników oraz generowanie przychodów. Nic więc dziwnego, że – jak dowodzi ogłoszony niedawno raport Fundacji CentrumCSR.PL – już 65 proc. największych przedsię-biorstw w Polsce deklaruje publicz-nie zaangażowanie w CSR.

Wspólny wysiłek i dobry przykład

Jak ocenia Marzena Strzelczak, ta wyraźna poprawa świadomości CSR jest efektem działań wielu firm, in-

stytucji oraz popularyzacji tematu dzięki RESPECT Index wśród spółek notowanych na giełdzie. – To także zasługa zaangażowania administra-cji, z Zespołem ds. CSR Ministerstwa Gospodarki na czele, projektów re-alizowanych dzięki unijnym dota-cjom w całej Polsce i unijnym regu-lacjom – dodaje szefowa FOB.

Duży udział w popularyzacji CSR odegrały też w ostatnich latach organizacje pozarządowe, w tym Forum Odpowiedzialnego Biznesu, które od 2000 r. zajmuje się upo-wszechnianiem tematu CSR w Pol-sce, oraz Akademia Rozwoju Filan-tropii, Forum Darczyńców czy też Centrum Wolontariatu – które przyczyniły się do promocji działal-ności charytatywnej i aktywności społecznej firm.

W rozwoju CSR pomogła rów-nież wydana w 2010 r. – a dwa lata później dostępna w polskim tłuma-czeniu – norma ISO 26000, która zdefiniowała odpowiedzialność organizacji w siedmiu podstawo-wych obszarach i systematyzuje wiedzę na temat CSR.

Zdaniem Marzeny Strzelczak od dwóch lat duże znaczenie dla wzro-

stu zainteresowania tematem spo-łecznej odpowiedzialności ma unijna dyrektywa wprowadzająca obowiązek ujawniania informacji niefinansowych i informacji doty-czących różnorodności przez nie-które duże jednostki oraz grupy.

Dużo też dają inicjatywy, które promują dobre przykłady i dobre praktyki, w tym konkurs na najlep-sze raporty społeczne oraz raport FOB „Odpowiedzialny biznes w Polsce”, który tej wiosny zostanie już opublikowany po raz 14. Jak podkreślają autorzy raportu, syste-matycznie zwiększa się liczba praktyk zgłaszanych przez firmy. Przybywa też tych, które kwalifiku-ją się do prezentacji; w ostatnim, ubiegłorocznym raporcie zapre-zentowano prawie 700 przykładów godnych naśladowania działań CSR, przy czym aż do 420 zwięk-szyła się liczba nowych, niepubli-kowanych tam wcześniej praktyk.

Liliana Anam, menedżer zarzą-dzająca firmy edukacyjno–dorad-czej CSRinfo, zaznacza, że wzrasta zarówno liczba praktyk zgłasza-nych do Raportu Odpowiedzialne-go Biznesu w Polsce, jak również

Firmy nie mogą jużKoncepcja społecznej odpowiedzialności coraz częściej pojawia się w badaniach konsumentów i deklaracjach spółek

liczba firm angażujących się w kon-kretne inicjatywy, jak RESPECT Index, UN Global Compact. Wskaź-nikiem rozwoju CSR jest także wzrost liczby standardów, narzędzi, informacji o CSR, badań czy case studies, nie wspominając o stu-diach podyplomowych kształcą-cych specjalistów w tej dziedzinie. – Rozwinęła się też sama koncep-cja. Dzisiaj CSR rozumiany jest jako odpowiedzialne prowadzenie biz-nesu i wkład firmy w zrównoważo-ny rozwój; wykorzystywany jest już nawet częściej termin sustainable business lub corporate shared va-lue. Dlatego prowadzenie firmy w sposób, który wymaga jednocze-śnie dobrych wyników finanso-wych, społecznych oraz środowi-skowych, będzie się dynamicznie rozwijał – przewiduje szefowa CSRinfo.

Pozytywny trend widać również w tegorocznym badaniu „Mene-dżerowie CSR” – niemal dwie trzecie z nich oceniło, że biznes w ostatnich latach przyczynił się do rozwiązywania konkretnych pro-blemów społecznych – przede wszystkich tych związanych z ochroną środowiska, edukacją oraz pomocą społeczną.

Głos konsumenta

Jak przyznają eksperci ds. CSR, na zmianę podejścia wśród firm wpływają też postawy konsumen-tów, którzy ostatnio zwracają coraz większą uwagę na odpowiedzialne zachowania i działania przedsię-biorstw. Zdaniem Marzeny Strzel-czak paradoksalnie pozytywny wpływ na rozwój świadomości społecznej miał kryzys finansowy 2008 r., a w Polsce trudne kwestie hipotecznych kredytów waluto-wych. Ich konsekwencją był wzrost oczekiwań dotyczących roli warto-ści i etyki w biznesie, które są przecież podstawą CSR.

Przybywa osób, które deklarują gotowość zapłacenia więcej za produkt lub usługę od firmy odpo-wiedzialnej społecznie. Według cytowanych w raporcie CSRInfo badań o ile w 2011 r. takie deklara-cje składało 32 proc. mieszkańców Europy, o tyle trzy lata później ten odsetek wzrósł do 40 proc.

Podobny trend zaczyna być wi-doczny w Polsce. Według ankiety przeprowadzonej przez Deloitte przed minioną Gwiazdką, 62 proc. Polaków w czasie świątecznych zakupów brała pod uwagę kwestie społeczne, zwracając uwagę na kraj pochodzenia upominków i prze-strzeganie przez ich producenta zasad sprawiedliwego handlu (rok wcześniej takich odpowiedzi było 57 proc.). Ponad połowa polskich konsumentów nie chciała też kupo-wać rzeczy produkowanych w nie-odpowiednich warunkach pracy w krajach rozwijających się oraz tych wytwarzanych z naruszeniem zasad zrównoważonego rozwoju społecznego.

– Z roku na rok odpowiedzialna konsumpcja zyskuje na znaczeniu w naszym kraju. Coraz więcej Pola-ków świadomie kupuje produkty, które wytwarzane są w odpowie-dzialny sposób, czyli z poszanowa-niem praw człowieka i pracownika, za godne wynagrodzenie i z prze-strzeganiem zasad ochrony środo-wiska – podkreśla Irena Pichola, partner w Deloitte i lider zespołu ds. zrównoważonego rozwoju w Polsce i w Europie Środkowej.

Jak zaznacza Liliana Anam, jeste-śmy dzisiaj bardziej wrażliwi na to, czy firma prowadzi biznes w odpo-wiedzialny sposób, również w Pol-sce. Wraz z erą rynku pracownika i wzrostem aktywności tzw. inwe-storów odpowiedzialnych to bę-dzie się tylko pogłębiać. Tym bar-dziej że młode pokolenie Y, tzw. millenialsi, które niedługo zdomi-nuje rynek, zwraca sporą uwagę na odpowiedzialność społeczną firm. W „The 2016 Deloitte Millennial Survey” aż 87 proc. przedstawicie-li tego pokolenia twierdzi, że suk-cesu w biznesie nie można mierzyć jedynie wynikami finansowymi, a prawie połowa nie podjęła się

w pracy wykonania projektu, który kłócił się z ich osobistym systemem wartości i zasadami etycznymi.

Presja strażników i konkurencji

Marzena Strzelczak zwraca też uwagę na ważne i potrzebne dzia-łania, jakie prowadzą organizacje strażnicze, jak choćby Fundacja CentrumCSR.PL czy Watchdog Polska. One wskazują z kolei na lukę, jaka nadal często dzieli dekla-racje firm od ich praktyki. Te lukę wykazało też badanie KMPG, w którym tylko 46 proc. przedsię-biorstw wskazało, że prowadzi ja-kieś działania z zakresu CSR, a je-dynie 18 proc. z nich można zali-czyć do firm dojrzałych w CSR.

Grzegorz Piskalski, prezes Fun-dacji CentrumCSR.PL i autor rapor-tu „Społeczna odpowiedzialność biznesu w polskich realiach. Teoria a praktyka”, zwraca uwagę na roz-dźwięk między deklaracjami firm a ich praktyką działania. – Na bazie naszego monitoringu mogę powie-dzieć, że w temacie społecznej od-powiedzialności biznesu w Polsce mamy do czynienia ze stagnacją. Wśród opinii publicznej narasta wyraźne zmęczenie i niechęć do CSR. Spora część organizacji oby-watelskich w ogóle nie chce o nim słyszeć. Ich zdaniem raczej szkodzi, niż pomaga, pudrując realne pro-blemy społeczne i środowiskowe, zamiast je rozwiązywać. Domagają się regulacji i twardego podejścia – twierdzi Piskalski.

Oczekiwania dotyczące regulacji ma spełnić wchodząca w życie w 2017 r. unijna dyrektywa, która powinna zwiększyć zainteresowa-nie inwestorów odpowiedzialno-ścią społeczną giełdowych firm. Do tego presja konsumentów i pra-cowników.

Odwrotu od CSR nie będzie – przekonuje Liliana Anam, przy-znając, że dzisiaj żadnej innej organizacji nie stawia się tak wyśrubowanych wymagań jak przedsiębiorstwom. Spełnienia tych standardów wymaga oto-czenie społeczne, ale też firmy wymagają coraz więcej od siebie nawzajem.

—Anita Błaszczak

nie pamiętać o CSR

77 proc.firm uważa,

że prowadzenie biznesu zgodnie z koncepcją

CSR korzystnie wpływa na wyniki firmy.

czynniki, które najbardziej wpłynęły na popularyzację idei cSR w Polsce *opinie menedżerów cSR, w proc.

Korzyści z działań cSR

opinie, w proc.źródło: KPmG

obec

ność

m

iędz

ynar

odow

ych

korp

orac

jios

obist

e za

anga

żowa

nie

konk

retn

ych

prac

owni

ków

Wym

agan

ia

partn

erów

bi

znes

owyc

hDz

iała

lnoś

ć or

gani

zacji

po

zarz

ądow

ych

Wym

agan

ia

kons

umen

tów

Brak

zroz

umie

nia

kadr

y zar

ządz

ając

ej

Prze

kona

nie

o ni

eopł

acal

nośc

i cS

R

Brak

odp

owie

dnie

j ed

ukac

ji ka

dry

zarz

ądza

jące

j

Trakt

owan

ie c

SR

jako

spon

sorin

gu

Brak

pre

sji

ze st

rony

ko

nsum

entó

w

Popr

awa

wize

runk

u na

rynk

uW

zrost

ak

cept

acji

prze

z ot

ocze

nie

Wzro

st

zain

tere

sowa

-ni

a ze

stro

ny

kont

rahe

ntów

Wzro

st

sprz

edaż

y

Wzro

st

zain

tere

sowa

-ni

a wś

ród

kand

ydat

ów

do p

racy

obni

żeni

e ko

sztó

w

Wzro

st

obec

nośc

i w

med

iach

Główne przeszkody we wdrażaniu cSR w Polsce*opinie menedżerów cSR, w proc.*w minionych 15 latach źródło: FoB

78 53 42 35 25 46 45 41 40 32

52 36 30 26 24 23 8

12

3r

f

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 2120

Chociaż celem biznesu nie jest naprawianie świata, to coraz więcej firm stara się, by ich wpływ na otoczenie

był pozytywny. Tym bardziej że działając zgodnie z zasadami CSR i zrównoważonego rozwoju, mogą też zwiększyć swoją konkurencyj-ność. O tym, jak społecznie odpo-wiedzialne przedsiębiorstwa od-działują w Polsce na gospodarkę, na rynek pracy i swoje najbliższe oto-czenie, rozmawiali eksperci i przed-stawiciele firm, którzy uczestniczy-li w debacie „Rzeczpospolitej”.

Jak podkreślała Marzena Strzel-czak, dyrektorka generalna Forum Odpowiedzialnego Biznesu (FOB), widać wyraźnie, że firmy w Polsce – zwłaszcza te należące do rynkowej czołówki – od kilkunastu lat starają się rozwijać działania społeczne oraz te na rzecz bliższego i dalszego otoczenia. I nie są to tylko firmy występujące w rankingach CSR czy tworzące RESPECT Index na war-szawskiej giełdzie.

Nie najgorzej wypadamy też na tle innych państw. Jacqueline Kac-przak, radca ministra w Minister-stwie Rozwoju, zaznaczała, iż z prezentacji dotyczących CSR przedstawianych na różnych gre-miach Unii Europejskiej i OECD wynika, że Polska może się po-chwalić różnego rodzaju ciekawymi inicjatywami w zakresie CSR i do-brymi praktykami.

Firmy w Polsce coraz chętniej chwalą się też działaniami społecz-nymi w raportach giełdowych czy w komunikatach do mediów, choć – jak oceniał Janusz Pietkiewicz, zastępca prezydenta Pracodawców RP – nadal jest to często CSR obronny, będący odpowiedzią na oczekiwania inwestorów czy lokal-nych władz. I nierzadko sprowadza się on do doraźnych działań akcyj-nych. Przyznawał jednak, że rów-nież w gronie Pracodawców RP jest coraz więcej firm, które podchodzą do CSR strategicznie, w długim terminie i budują na społecznej odpowiedzialności swoją przewagę konkurencyjną.

Na CSR jako narzędzie konkuren-cyjności firm zwraca też uwagę Ko-misja Europejska – przypominała Jacqueline Kacprzak, zaznaczając, że myśląc o odpowiedzialnym bizne-

sie, musimy patrzeć w perspektywie długofalowej. Odpowiedzialny biz-nes to nie jest agresywny kapitalizm, który liczy zyski w krótkim okresie.

Strategiczne podejście

Nie oznacza to jednak, że CSR nie może przynosić zysków. Aleksandra Stanek–Kowalczyk, starszy mene-dżer w Zespole ds. Zrównoważone-go Rozwoju w Deloitte, zaznaczała, że firmy mogą rozwijać biznes, a jednocześnie działać na rzecz środowiska. – CSR jest koncepcją całościowego, strategicznego zarzą-dzania organizacją i jej wpływem na otoczenie, a nie dodatkowym dzia-łaniem firmy – zaznaczała.

O takim właśnie podejściu mówi-ła Magdalena Rzeszotalska, dyrek-tor ds. komunikacji korporacyjnej i CSR w Grupie Polpharma. Firma, która po prywatyzacji w 2000 r. aktywnie angażowała się w różne działania społeczne, przed kilkoma laty opracowała i wdrożyła strate-gię CSR określającą trzy podstawo-we filary, na których koncentruje swoje działania – służba pacjentom i społeczeństwu, etyczne prowa-dzenie biznesu oraz innowacje i rozwój wiedzy.

– W tych obszarach widzimy swój najsilniejszy wpływ i chcemy przedstawiać się z działań ad hoc na rzecz długofalowych progra-mów oraz długofalowego wpływu – wyjaśnia Magdalena Rzeszotal-ska. Zaznaczała, że Polpharma, będąca liderem polskiego rynku farmaceutycznego, ma też ambicje szerszego oddziaływania – dając dobry przykład i wyznaczając standardy dotyczące etyki czy zrównoważonego łańcucha dostaw.

– Poprzez zasady doboru part-nerów do współpracy firmy mogą bowiem wpływać na inne podmio-ty, również na te z sektora MŚP,po-kazując im dobre praktyki w zakre-sie zatrudniania pracowników, ochrony środowiska czy bezpie-czeństwa – przypominała.

Filantropia powiązana z głównym biznesem

Strategiczne podejście widać także coraz częściej w dobroczyn-

ności firm. Bartosz Mielecki, czło-nek Zarządu Forum Darczyńców i prezes Fundacji Lotto, zwracał uwagę na rosnącą w Polsce liczbę fundacji korporacyjnych, które z reguły realizują długofalowe programy, nierzadko związane z biznesem firmy. O ile w 2012 r. szacowano ich liczbę na nieco po-nad 100, o tyle w ubiegłym roku już na ok. 180. – Decyzja o powołaniu fundacji świadczy o dojrzałości firmy, która chce w ten sposób uporządkować swoją działalność filantropijną zaczynającą się często od potrzeby serca – podkreślał Bartosz Mielecki, dodając, że po-wołanie fundacji korporacyjnej jest przejawem strategicznego podej-ścia do filantropii. Opracowany niedawno projekt standardów fundacji korporacyjnych dowodzi także, że ten rynek coraz bardziej się profesjonalizuje.

Jak zaznaczała Aleksandra Sta-nek–Kowalczyk, działalność spo-łeczna firmy powinna być związana z jej realnym wpływem na otocze-nie, czyli z jej biznesem. Jest wpraw-dzie miejsce na czystą filantropię, ale traktowaną jako dodatek, a nie podstawa aktywności. – Zadaniem biznesu nie jest zbawianie świata. Jest nim prowadzenie działalności w sposób zrównoważony i kontry-buowanie do ważnych celów spo-łecznych w obszarach, które są ważne dla firmy – podkreślała me-

nedżer w Deloitte, dodając, że wiele przedsiębiorstw tak właśnie robi. Np. większość instytucji finanso-wych prowadzi działania z zakresu edukacji finansowej, firmy spożyw-cze inwestują zaś w programy zdrowego żywienia. Angażując się w rozwiązanie problemów społecz-nych powiązanych z ich biznesem, firmy mogą wykorzystać swoje kompetencje i doświadczenie w da-nej dziedzinie. Co prawda jedno przedsiębiorstwo nie rozwiąże problemu społecznego. Jeśli jednak 10 firm podejmie jakieś działania, to wspólnie mogą coś zmienić.

Miejsce dla władzy

W realizacji zasad społecznej odpowiedzialności przedsię-biorstw jest też miejsce dla admi-nistracji publicznej. Zdaniem Jacqueline Kacprzak może ona pomagać firmom zwiększać pozy-tywny wpływ na otoczenie, two-rząc np. przestrzeń do dialogu między partnerami społecznymi. Przykładem takich działań jest np. Zespół ds. Społecznej Odpowie-dzialności Przedsiębiorstw, który planuje powołać minister rozwoju (wcześniej funkcjonował przy mi-nistrze gospodarki) w celu wymia-ny wiedzy i doświadczeń między administracją publiczną a bizne-sem, związkami zawodowymi, or-

Odpowiedzialność społecznachoć celem biznesu nie jest naprawianie świata, to firmy coraz częściej dbają o to, by ich wpływ na otoczenie był pozytywny

ganizacjami społecznymi oraz in-stytucjami naukowymi.

Taki dialog jest tym bardziej po-trzebny, że nie ma jednego wzoru prowadzenia firmy odpowiedzial-nej społecznie – przypominała radca ministra w MR. Jest za to wiele standardów, które odnoszą się do różnych fragmentów prowa-dzenia biznesu w sposób społecz-nie odpowiedzialny – mamy normę ISO 26000, wytyczne OECD dla

przedsiębiorstw wielonarodowych czy standard ONZ odnoszący się do kwestii praw poszanowania czło-wieka w biznesie. Jednego ogólne-go wzorca CSR jednak nie ma.

Przybywa za to argumentów, które powinny przekonać firmy do prowa-dzenia biznesu w sposób odpowie-dzialny. Wśród nich są np. analizy wykazujące, że takie spółki są bar-dziej wiarygodne i stabilne, oraz ba-dania millenialsów, czyli młodego

pokolenia Y, dla którego obok wyna-grodzenia liczy się cel działania firmy. Widać też rosnącą wrażliwość konsu-mentów na kwestie związane z CSR.

– Świadomy konsument coraz częściej jest gotów zapłacić więcej za to, że firma dba, by jej usługi czy produkty były zgodne z normami społecznie akceptowanymi – pod-kreślał Janusz Pietkiewicz. Zazna-czał, że w podejściu do CSR, także ze strony Komisji Europejskiej,

mamy teraz mniej dobrowolności, a więcej regulacji – dowodem jest choćby wchodząca wkrótce w życie unijna dyrektywa wprowadzająca obowiązek raportowania pozafi-nansowego. Motywacją do CSR może być też poprawa efektywno-ści. Część firm zaczyna doceniać odpowiedzialne podejście do biz-nesu, gdy odkrywają wymierne korzyści z programu oszczędzania energii czy zmiany technologii na bardziej ekologiczną. Takie korzyści odnotowała też Polpharma, która w ramach programu Zielona Che-mia (obecnie Zielony Proces) wprowadzała bardziej ekologiczne technologie wytwarzania m.in. substancji aktywnych. – Taka zmia-na technologii sprawiła, że zostali-śmy światowym liderem w produk-cji jednej z substancji farmaceutycz-nych – podkreślała Magdalena Rzeszotalska.

Coraz mocniejszym argumentem skłaniającym firmy do zainteresowa-nia się CSR są też oczekiwania inwe-storów oraz presja ze strony dostaw-ców. Aleksandra Stanek–Kowalczyk zwracała jednak uwagę, że realne zarządzanie wpływem społecznym jest trudne. Często trzeba bowiem decydować, który wpływ jest waż-niejszy, jak np. wtedy, gdy firma energetyczna ma zdecydować o za-mknięciu elektrowni węglowej, co zwiększy bezrobocie w regionie.

—Anita Błaszczak

to sposób zarządzania

W CSR bardzo ważna jest spójność, wiarygodność oraz przejrzystość dzia-łań. Kluczem jest zrozu-

mienie, że silną, społecznie odpo-wiedzialną marką nie jest ta widocz-na tylko dzięki różnym akcjom, ale ta, która prowadzi dialog z otocze-niem i buduje partnerstwa. ∑

MArzenA strzelczAk Dyrektorka generalna

Forum Odpowiedzialnego Biznesu

To firmy ponoszą odpowie-dzialność za to, by ich dzia-łalność przynosiła jak naj-większy pozytywny wpływ

na otoczenie, a wpływ negatywny był jak najmniejszy. Rolą administra-cji państwowej jest przede wszyst-kim tworzenie dobrej przestrzeni, by firmy mogły to realizować. ∑

JAcqueline kAcPrzAk Radca Ministra

w Ministerstwie Rozwoju

Jako lider polskiego rynku farmaceutycznego uważamy, że powinniśmy wyznaczać pewne standardy dotyczące

etyki i zrównoważonego łańcucha dostaw. Poprzez zasady doboru partnerów do współpracy firmy mogą wpływać na inne podmioty, również te z sektora MŚP. ∑

MAGdAlenA rzeszotAlskA Dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej

i CSR w Grupie Polpharma

F irmy nie powinny myśleć o CSR w kategoriach czystej filantropii. To są działania, które mają budować war-

tość organizacji i docelowo przy-nieść zysk, ale również poprawić relacje, zwiększyć zaufanie, wzmoc-nić markę – a z drugiej strony dawać wartość otoczeniu. ∑

AleksAndrA stAnek–kowAlczyk Starszy menedżer w Zespole ds.

Zrównoważonego Rozwoju w Deloitte

Wśród naszych członków są firmy, które niezależ-nie od warunków ryn-kowych w ramach wie-

loletniej strategii CSR budują swoje przewagi konkurencyjne, w tym pozycję na rynku, reputację, doce-niając też wpływ CSR na pozyskiwa-nie konsumentów i pracowników. ∑

JAnusz Pietkiewicz Zastępca prezydenta

Pracodawców RP

Jednym ze sposobów oddzia-ływania firm na otoczenie jest powołanie fundacji korpora-cyjnej. Fundację może zało-

żyć także mała firma, która może również nawiązać strategiczną współpracę z już działającymi orga-nizacjami czy ze społecznościami lokalnymi. ∑

BArtosz Mielecki Członek zarządu

Forum Darczyńców

jer

zy

du

de

k (7

)

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 2322

Według unijnej definicji CSR to społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw. Jaką rolę we wspieraniu rozwoju CSR może odegrać administracja publiczna?

Ministerstwo Rozwoju zajmuje się szeroko rozumianym polskim biznesem, zarówno państwowym, jak i prywatnym, w szczególności w zakresie tworzenia dobrych warunków dla jego działalności i wzrostu konkurencyjności. CSR jako element strategii działania przedsiębiorstw, oprócz funkcji związanej z wnikliwą obserwacją otoczenia, w którym ów biznes jest ulokowany, stał się również znakomitym narzędziem zwiększania konkurencyjności. Jestem przekonana, że Ministerstwo Rozwoju jest dobrym partnerem do promowania CSR i patronowania działaniom firm społecznie odpowiedzialnych. Chcę podkreślić, że Ministerstwo będzie patronować, a nie wyręczać przedsiębiorstwa w tym zakresie.

Co można konkretnie zrobić z poziomu administracji publicznej dla wsparcia idei społecznej odpowiedzialności biznesu?

Do wspierania rozwoju polityki CSR obligują nas między innymi międzynarodowe regulacje. Gdy w 1996 r. przystąpiliśmy do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD – red.), zostaliśmy zobowiązani do powołania Krajowego Punktu Kontaktowego OECD. Głównym zadaniem tego punktu jest promocja „Wytycznych OECD dla przedsiębiorstw wielonarodowych”, które wyznaczają standard OECD w zakresie odpowiedzialnego biznesu.

Ważną rolą administracji publicznej jest także prowadzenie dialogu z biznesem i stroną społeczną. Przestrzenią do tego dialogu były dotychczas dwa Zespoły do spraw Społecznej Odpowiedzialności Przedsiębiorstw – pierwszy działał w okresie 2009–2013 jako organ pomocniczy prezesa Rady Ministrów, a drugi w latach 2014–2015, w ramach

poprzedniego Ministerstwa Gospodarki. W ramach zespołów funkcjonowały grupy robocze, które zajmowały się m.in. odpowiedzialnymi inwestycjami, zrównoważoną produkcją i konsumpcją, edukacją i promocją CSR, a także monitorowaniem trendów CSR.

Należy przy tym pamiętać, że z dzisiejszej perspektywy społeczna odpowiedzialność firm realizuje się nie tylko poprzez działalność filantropijną. Obecne podejście firm do CSR powinno się charakteryzować głębszym dostrzeganiem problemów otoczenia. Jeśli na przykład mamy przedsiębiorstwo produkcyjne, to jest oczywiste, że powinno ono uwzględniać w swojej działalności wytyczne środowiskowe, nie tylko dlatego, że zobowiązują nas do tego przepisy krajowe i międzynarodowe, ale też z uwagi na zdrowy rozsądek, dbałość o środowisko i perspektywiczne myślenie o zrównoważonym rozwoju.

Jakie konkretne działania zamierza podjąć Ministerstwo Rozwoju w zakresie promocji i wsparcia obszarów CSR?

Premier Mateusz Morawiecki planuje reaktywować Zespół do spraw Społecznej Odpowiedzialności Przedsiębiorstw i jego grupy robocze. Prowadzone dotychczas prace grup roboczych będą kontynuowane.

Jako administracja rządowa przygotowujemy się do transpozycji do prawa krajowego unijnej dyrektywy 2014/95/UE, dotyczącej ujawniania danych pozafinansowych. Prawdopodobnie jeszcze w marcu projekt ustawy implementacyjnej zostanie skierowany do konsultacji publicznych. Rosnące zainteresowanie ze strony polskich firm tą dyrektywą i obowiązkiem sprawozdawczości sprawia, że coraz więcej krajowych przedsiębiorstw staje się świadomych potrzeby komunikowania swoich działań w zakresie społecznej odpowiedzialności.

Ponadto warto zaznaczyć, że w tym roku obchodzimy 20–lecie członkostwa Polski w OECD i w związku z tym planowane są uroczystości jubileuszowe. Z naszej perspektywy będą one ważne także dlatego, że w tym roku mija również 40 lat funkcjo-nowania standardu OECD dotyczącego prowadzenia odpowiedzialnego biznesu – wspomnianych już wcześniej „Wytycznych OECD dla przedsię-biorstw wielonarodowych”. Wydaje mi się, że rok jubileuszo-wy zobowiązuje do działań nie tylko nas, administrację publicz-ną, ale również przedsiębiorców. Analiza i odświeżenie swoich CSR–owych polityk i strategii może być istotnym wkładem biznesu w realizację zaleceń OECD odnośnie do odpowiedzial-nego prowadzenia działalności biznesowej.

Czy resort rozwoju podejmie konkretne inicjatywy w tym zakresie skierowane właśnie do przedsiębiorców?

Planujemy cykl konferencji, seminariów i szkoleń. Nie będą to jednak spotkania uświadamiające, bo nie jesteśmy już na etapie, w którym rodzimy biznes należy tylko edukować w zakresie CSR. Proszę pamiętać, że mamy sprawnie działającą od 15 lat organizację pozarządową Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Od dziewięciu lat Forum organizuje coroczny konkurs na raporty społeczne, z których dowiadujemy się, jak firmy realizują swoją działalność biznesową w sposób społecznie odpowiedzialny. Obserwujemy co prawda wzrost zainteresowania raportowaniem zintegrowanym, czyli prezentowaniem w jednym raporcie danych finansowych oraz danych dotyczących wpływu społecznego, środowiskowego, pracowniczego itp. Raportowanie zintegrowane nie jest jednak jeszcze zbyt popularnym trendem wśród polskich firm. Wydaje się, że kwestia sprawozdawczości, zwłaszcza w kontekście dyrektywy unijnej dotyczącej

CSR może być źródłemJadwiga emilewicz, wiceminister rozwoju

ujawniania danych pozafinansowych, to jeden z kluczowych tematów w upowszechnianiu CSR.

Wracając do roli resortu rozwoju – jakie miejsce chcecie zająć w zakresie promocji polityk CSR?

Ministerstwo Rozwoju oferuje przestrzeń do dialogu, który ma służyć administracji, biznesowi i stronie społecznej. W ogłoszonym przez wicepremiera Morawieckiego „Planie odpowiedzialnego rozwoju” jednym z pięciu filarów jest innowacyjna gospodarka i przedsiębiorczość. Z perspektywy tego planu pożądane byłoby wpisanie do strategii polskich firm także odpowiedzialnych i proinnowacyjnych inwestycji. O tym chcemy mówić w grupach roboczych i zachęcać do tego tych, którzy budują i realizują strategie CSR w przedsiębiorstwach. Chcemy też pokazywać dobre praktyki w tym zakresie, nie tylko polskie, ale również zagraniczne. Inwestowania w innowacyjność wciąż musimy się bowiem uczyć.

A na kim moglibyśmy się wzorować?Z pewnością powinniśmy się

wzorować na rozwiązaniach niemieckich i francuskich. Zaawansowanie w tej dziedzinie w tych krajach jest nieporównywalnie większe niż w Polsce. Dobrze byłoby także, gdybyśmy mogli przyjrzeć się uważniej wzorom ze Skandynawii. Mam tu na myśli rozwiązania wdrożone przez Duńczyków, Szwedów czy Finów, którzy dokonali dużego i szybkiego postępu w obszarze innowacji.

W jaki sposób CSR może podnosić zarówno konkurencyjność, jak i innowacyjność firm?

Społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw co do zasady służy budowaniu relacji z otoczeniem. Proces planowania strategii działań CSR może być świetnym źródłem poszukiwań innowacji w firmach. W bezpośrednich spotkaniach ze swoimi interesariuszami, poprzez

tzw. sesje dialogowe, firmy mogą się wiele dowiedzieć o swojej działalności, o oczekiwaniach klientów, mogą się pojawić interesujące pomysły i projekty, które w inny sposób nie zostałyby przez korporację dostrzeżone.

Ostatnio przyglądałam się działaniom Instytutu Lotnictwa, który oferuje wiele usług

badawczych realizowanych poprzez certyfikowane procedury, akredytowane laboratoria i jest dość komercyjnie zorganizowany. Rozwiązania wdrażane w Instytucie docelowo prowadzić będą do tego, że w przyszłości trafiać tam będą najlepsi polscy inżynierowie. Służą temu ciekawe wydarzenia adresowane do uczniów, cykle warsztatów i szkoleń, które w efekcie są inwestycjami służącymi kształceniu tych, którzy za kilka lat zasilą kadry Instytutu Lotnictwa.

Działania CSR powinny być więc ważnym elementem strategii firm?

Trudno dziś oddzielić CSR od innych działań biznesowych przedsiębiorstw i wyobrazić sobie sytuację, w której zespół CSR nie wie, co się dzieje w firmie, i tworzy projekty w całkowitym oderwaniu od głównej działalności firmy. Znam

firmę chemiczną, która przygotowując swoją strategię badawczo–rozwojową, nie zaczęła działań od twardych inwestycji, lecz od organizowania przyszłych kadr swoich laboratoriów. Jednocześnie spółka ta od lat wspiera Olimpiadę Chemiczną oraz jej laureatów. Takie podejście jest

spójne ze strategią firmy polegającą na jej długookresowym innowacyjnym rozwoju. To jeden z przykładów rozwiązań, które chcielibyśmy stawiać za wzór.

Jako wzór tylko dla dużych korporacji czy również dla małych i średnich firm?

Dużym firmom jest znacznie łatwiej prowadzić politykę CSR, gdyż mają środki na taką działalność. To, na czym zamierzamy szczególnie koncentrować się w tym roku, to pomysły z zakresu wdrażania CSR przez małe i średnie przedsiębiorstwa. Jesteśmy przekonani, że odpowiedzialne podejście do biznesu opłaca się każdej firmie bez względu na jej wielkość.

CSR przyszedł do Polski wraz z inwestorami z rozwiniętych państw zachodnich. Często są one traktowane jako punkt odniesienia, wzór do naśladowania w kwestiach związanych z odpowiedzialnością społeczną. Czy nadal mamy dużo do nadrobienia, czy też udało się nam w tym obszarze zmniejszyć dystans dzielący nas od Zachodu?

Nie ma jednego wzorca i jednego słusznego modelu wdrażania rozwiązań z zakresu CSR. Polskie firmy wypracowały własne wzorce, swój autorski

model. Mamy bogate tradycje dialogu społecznego, od lat 80., od czasów „Solidarności”. Dzięki temu doświadczeniu dialog ten odbywa się dziś z szerokim udziałem sektora publicznego, firm i strony społecznej. I dzieje się to także w obszarze społecznej odpowiedzialności.

Jak ocenia pani koszty, jakie generują budżety CSR w spółkach Skarbu Państwa? Czy są zbytnio rozbudowane, czy też może poziom wydatków jest odpowiedni?

Wydaje się, że nakłady na działalność CSR są wystarczające. Analizując jednak wydatki firm na działania społeczne, można zauważyć pewne dysproporcje. Ministerstwo Skarbu Państwa prowadzi obecnie przegląd tych strategii, przygląda się kierunkom działań finansowanych w ramach polityk CSR. Na podstawie wstępnych ocen daje się zauważyć, że firmy chętnie sponsorowały np. wydarzenia sportowe, takie jak maratony. To oczywiście dobrze, że Polacy chętnie biegają i dzięki wsparciu firm możliwa jest promocja aktywnego i zdrowego stylu życia, ale wydaje się, że nadchodzi czas nowych wyzwań, być może warto wspierać innego rodzaju aktywność. Mam nadzieję, że zmiany w politykach CSR nastąpią jeszcze w tym roku.

Czy rząd będzie wskazywał firmom pożądane kierunki zmian w polityce CSR?

Nie będziemy układać przedsiębiorstwom strategii, możemy im jednak podpowiadać, co jest istotne z naszego punktu widzenia. Zależy nam na otwarciu w firmach drzwi na problemy, które wcześniej nie pojawiały się w strategiach CSR. Widzielibyśmy tu miejsce na różnorodne projekty związane z innowacyjnością. To jest dziś właśnie odpowiedzialne podejście do prowadzenia działalności. Jeśli staniemy się nowocześniejsi i bardziej innowacyjni, to z pewnością wszystkim w Polsce będzie się żyło zdecydowanie lepiej.

—Rozmawiał Michał Duszczyk

poszukiwań innowacji

ma

re

k w

iŚn

iew

sk

i/f

or

um

Premier Mateusz Morawiecki planuje reaktywować Zespół do spraw Społecznej Odpowiedzialności

Przedsiębiorstw i jego grupy robocze.

Nie będziemy układać przedsiębiorstwom strategii, możemy im jednak podpowiadać, co jest istotne z naszego punktu widzenia. Zależy nam na otwarciu w firmach drzwi

na problemy, które wcześniej nie pojawiały się w strategiach CSR.

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 2524

One for one. „Jeden za je-den”, „sztuka za sztukę”, „coś za coś” – bez względu na to, jak przetłumaczy się

te słowa, przyświecająca im filozo-fia wydaje się jasna. Amerykańska firma TOM Shoes tak silnie związa-ła z  nią swoją działalność, że w świecie CSR uchodzi za prawdzi-wy wzór do naśladowania.

10 lat temu jej założyciel Blake Mycoskie wylądował w Argentynie. Z  założenia na wakacje. Jednak spotkana w Buenos Aires wolonta-riuszka namówiła związanego wcześniej z show–biznesem urlopo-wicza do wyjazdu w interior. – Na własne oczy zobaczyłem miejsca pogrążone w skrajnej biedzie, tuż za rogatkami buzującego życiem i do-brobytem miasta – wspominał kilka lat później Mycoskie. – Oczywiście gdzieś z tyłu głowy zawsze miałem świadomość, że biedne dzieci cho-dzą boso. Po raz pierwszy jednak zobaczyłem realne konsekwencje: pęcherze, infekcje – mówił.

Zrobiło to na nim tak duże wra-żenie, że już w  kilka miesięcy po powrocie powołał do życia TOMS Shoes. Firma sprzedaje torebki, okulary przeciwsłoneczne czy inne akcesoria, głównym towarem są jednak buty. Dzięki nim realizuje – zastrzeżoną zresztą w  nazwie – ideę One to One. W praktyce wy-gląda to tak, że gdy klient kupuje jakąś parę, druga zostaje przezna-czona dla biednego dziecka w wy-branym kraju Trzeciego Świata. Znaczna część zysków ze sprzeda-ży okularów – kosztują od 100 do 200 dol. – trafia z kolei na dofinan-sowanie opieki zdrowotnej dla najmłodszych.

Efekt? Firma rozdała już 50 mln par butów dzieciom z najbiedniej-szych rejonów świata. Pieniądze przeznacza się zaś m.in. na walkę z pasożytniczym tęgoryjcem dwu-nastnicy, niedożywieniem i  na opiekę prenatalną.

Milion godzin wolontariatu

Sceptycy mogą postrzegać Blake’a Mycoskiego raczej jako pa-sjonata niż biznesmena. Ale to błąd. – Żyjemy w  klientocentrycznym świecie, w którym konsumenci nie

tylko chcą czuć się dobrze z doko-nanym zakupem, ale też za pomocą mediów społecznościowych chcą się dzielić swoimi przeżyciami. Wrażenia klientów mają ogromny wpływ na daną markę, mogą deter-minować jej być albo nie być Posia-danie pozytywnego celu społeczne-go i  komunikat, który odbija się echem wśród twojego audytorium, może stać się kluczowym czynni-kiem odróżniającym firmę od kon-kurencji – tłumaczy Andrew Miller, specjalista ds. kreatywnych strategii tworzenia brandów.

Czołowym globalnym korpora-cjom nie trzeba zresztą tego tłuma-czyć. Trendy wyznaczają giganci nowych technologii. Od 1983 r. pracownicy Microsoftu są zachęca-ni do uczestniczenia w zbiórkach pieniędzy dla organizacji pozarzą-dowych – przez przeszło trzy deka-dy w ramach tych działań przyczy-

nili się oni do zebrania ponad 1 mld dol. dla przeszło 31 tys. NGO, a Reputation Institute uznał Micro-soft za najlepszą korporację pod względem praktyk CSR.

Pracownicy Intela biorą udział w  przedsięwzięciach z  zakresu ochrony środowiska, rozwoju eko-nomicznego wspólnot lokalnych, edukacji, opieki zdrowotnej, walki z analfabetyzmem, kultury – w su-

mie ich zaangażowanie szacuje się na 300 tys. przepracowanych chary-tatywnie godzin rocznie. Z niewiele mniejszym rozmachem działa Cisco: zatrudnieni w tej firmie dorocznie poświęcają w sumie ponad 160 tys. godzin na zaangażowanie społecz-ne. Obu firmom daleko jednak do personelu General Electric: staty-stycznie ludzie z GE przeznaczają na wolontariat... 1 mln godz.

To mógłby być zaledwie początek długiej listy. W LinkedIn jeden pią-tek w  miesiącu, tzw. InDay, jest przeznaczony na rozwijanie zaan-gażowania społecznego – zarówno poprzez wewnętrzne działania, np. zapraszanie na wykłady określo-nych autorytetów i  specjalistów naukowych, jak i pracę na rzecz lo-kalnych społeczności. Na liście in-stytucji dofinansowywanych przez firmę Dell jest 4615 organizacji charytatywnych, ponadto firma wspiera i współorganizuje tworze-nie infrastruktury technologicznej i edukacyjnej, z której mogliby ko-rzystać młodzi ludzie w 11 krajach.

Disney z kolei jest znany z włą-czania się w  donacje dla krajów i regionów dotkniętych katastrofa-mi naturalnymi. Reagują błyska-wicznie – pierwsze 100 tys. dolarów dla spustoszonego przez trzęsienie ziemi w 2010 r. Haiti przeznaczyli już w kilka godzin po zdarzeniu.

Wysoko w rankingach odpowie-dzialnych społecznie przedsię-biorstw są też korporacje słynące z dbałości o środowisko. To część firmowego etosu np. Starbucksa, który wspiera nie tylko plantato-rów kawy, ale też politykę prowa-dzącą do odpowiedzialnego gospo-darowania zasobami naturalnymi. Należąca do firmy marka (nomen omen) Ethos Water pozwala z kolei finansować programy poprawy dostępu do czystej wody pitnej, których beneficjentami jest ok. 1 mld mieszkańców Ziemi.

Trend wszechogarniający

– Ewidentnie w biznesie zaczyna się Era Celów – podsumował nie-dawno wiceprezes firmy spożyw-czej Campbell Soup Company Dave Stangis. Rzeczywiście, od początku dekady z  roku na rok rankingi przedsiębiorstw deklarujących

Jak to się robiTrik marketingowy? moda? Na pewno nie na Zachodzie. Tam cSR to rynkowa konieczność

pozabiznesowe cele działalności oraz podkreślających swoje zaanga-żowanie na rzecz, oględnie ujmując, „lepszego jutra” rośnie. W gruncie rzeczy nie jest istotne, czy do głosu dochodzi pokolenie menedżerów, którzy chcą czegoś więcej, czy też chodzi o  politykę wizerunkową i wyrachowanie. Zapewne mamy do czynienia z mieszanką tych czynni-ków. Nie ulega zaś wątpliwości, że globalny – a  zwłaszcza zachodni – świat biznesu nieodwracalnie się zmienia.

Widać wyraźnie – choćby na przykładzie niedawnego szczytu klimatycznego w Paryżu – że przed-stawiciele biznesu zaczynają anga-żować się w  działania polityczne, a wręcz naciskać na rządzących, by podejmowano zobowiązania na rzecz ochrony środowiska natural-nego. W inicjatywie We Mean Busi-ness, zmierzającej do uświadomie-nia wagi zachodzących zmian kli-matycznych, spotkały się korporacje z najrozmaitszych branż, od General Motors przez Ikeę po Nike.

Mnożą się inicjatywy społeczne, od tych lokalnych po znacznie szerzej zakrojone, jak 100 000 Op-portunities Initiative, koalicja wielkich amerykańskich przedsię-biorstw (m.in. FedEx, Starbucks, Walmart, Pizza Hut) zawiązana po to, by tworzyć miejsca pracy dla młodych Amerykanów, którzy za-kończyli już edukację, a nie mogą znaleźć pracy. Za Atlantykiem naj-większe korporacje murem stanęły też za kampanią na rzecz mał-żeństw jednopłciowych, a w przy-padku firm takich jak H&M czy Clean & Clear – do kampanii rekla-mowych zatrudniono transseksual-nych modeli.

Oczywiście można tu zauważyć, że wspomniane inicjatywy są spek-takularne, ale nie zmieniają co-dziennego funkcjonowania korpo-racji. Cóż, eksperci przewidują, że i ta sfera będzie podlegać transfor-macjom: coraz powszechniejsze będzie obligatoryjne raportowanie o  podejmowanych działaniach z zakresu CSR, w coraz większym stopniu firmy będą musiały dbać o to, by na ich „zapleczu” – w łańcu-chu dostaw czy w  firmowych obiektach – nie dochodziło do na-ruszeń etyki. Strategie działań CSR nie będą formułowane ad hoc,

oczekuje się, że będą to wieloletnie plany działania, których kolejne etapy będą realizowane w oparciu o  technologie big data, a  konsu-menci będą śledzić postępy reali-zacji na portalach społecznościo-wych, „wyciskając” z  co bardziej opornych przejrzystość działań.

Koniec końców kwestie związane z CSR wyślizgną się też z rąk mene-dżerów i specjalistów od wizerun-ku. – To trend, któremu przewodzą firmy technologiczne, ale prawdo-podobnie rozszerzy się on i na inne branże: zwiększenie nacisku na wszystkich pracowników przedsię-biorstwa, by to ich opinie determi-nowały, jakimi problemami powin-na zająć się ich firma i  jakich do tego partnerów znaleźć – podkreśla Maeve Miccio, wiceszefowa ds. CSR Silicon Valley Community Founda-tion, ośrodka monitorującego przemiany w biznesie i filantropii. – Ta strategia będzie wynikać w ol-brzymiej mierze z tendencji odno-towanej choćby w raporcie Millen-nial Survey 2015, z którego można wyciągnąć wniosek, że millenialsi

będą wybierać miejsca pracy w  oparciu o  poczucie głębszego sensu swoich działań oraz poży-teczność dla szeroko rozumianego społeczeństwa – dodaje.

Nic na siłę

Nic więc dziwnego, że już dziś większość amerykańskich spółek prowadzi działania z zakresu CSR.

W  2014 r. biznesmeni za Atlanty-kiem wydali na ten cel astronomicz-ną sumę 17,77 mld dol., co oznacza-ło 13,7–procentowy wzrost w  po-

równaniu z rokiem poprzednim. Co więcej, zjawisko nie dotyczy wyłącz-nie wielkich korporacji – wg US Small Business Administration trzy na cztery małe firmy również pro-wadzą programy charytatywne, w  miarę swoich możliwości prze-znaczając na prospołeczną aktyw-ność aż 6 proc. swoich zysków.

Ale rekordy bite są gdzie indziej – w Indiach. Tyle że tam – w przeci-wieństwie do USA – programy CSR

są w przypadku dużych firm obliga-toryjne. Uchwalona w 2013 r. i wpro-wadzona w życie rok później ustawa Companies Act narzuca przedsię-biorstwom inwestowanie w progra-my społeczne minimum 2 proc. zy-sków. Dlatego w ubiegłym roku na-kłady na CSR w indyjskich spółkach wzrosły o 27 proc. Hindusi przezna-czają te środki przede wszystkim na finansowanie projektów z obszaru służby zdrowia i  edukacji w  naj-biedniejszych regionu państwa.

Tu jednak zaczyna się problem. Indie – poza maleńkim Mauritiu-sem, gdzie również eksperymento-wano z obowiązkową polityką CSR – to jedyny kraj świata, w którym biznes jest zmuszony się angażo-wać. Po pierwsze, budzi to opór części tamtejszych przedsiębior-ców. – To alternatywny podatek nałożony na korporacje – ucina lapidarnie indyjski prawnik Anshul Jain. Po drugie, zachęca borykający się z kłopotami budżetowymi rząd w New Delhi do obcinania central-nych wydatków na szeroko rozu-miane cele społeczne. Wg badań OECD już w 2014 r. nakłady na po-litykę społeczną spadły, w  ubie-głym roku gabinet Narendry Mo-diego podtrzymał ten trend. Prze-wrotnie można by zatem ująć problem następująco: CSR to ko-nieczność, ale… nic na siłę.

—Mariusz Janik

za granicą

≥Firma FedEx jest jednym z członków 100 000 Opportunities Initiative, koalicji przedsiębiorstw zawiązanej po to, by tworzyć miejsca pracy dla młodych Amerykanów

17,77 mlddolarów wydali

w 2014 r. biznesmeni w Stanach

Zjednoczonych na działania z zakresu CSR.

≥Microsoft został uznany przez Reputation Institute za najlepszą korporację pod względem praktyk CSR

≥Firma TOMS Shoes założona przez Blake’a Mycoskiego, w ciągu 10 lat rozdała ponad 50 mln butów dzieciom z najbiedniejszych rejonów świata

ge

tt

y im

ag

es

ge

tt

y im

ag

es

ge

tt

y im

ag

es

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 2726

N iedawno miałam kontakt z lokalnym dostawcą cate-ringu, który z  wyboru i  przekonania korzysta

z  usług lokalnych producentów produktów spożywczych, widząc w tym wartość ekologiczną i ekono-miczną dla otoczenia i  klientów – mówi Marta Kacprzak, szef komu-nikacji w  firmie Objectivity, która dostarcza oprogramowanie dla międzynarodowych klientów. – Ale nie nazywał tego CSR–em, mimo że dokładnie to przecież robił – dodaje.

Ten przykład jasno pokazuje, że wiele polskich firm, choć teoretycz-nie kojarzy termin corporate social responsibility, nie do końca wie, co oznacza on w  praktyce. Mimo to CSR zyskuje w Polsce na znaczeniu. – Po pierwsze, jest skutecznie promowany przez polskie filie za-granicznych firm, rodzime organi-zacje pozarządowe i część mediów

– wylicza Kacprzak. – Po drugie, coraz większa grupa osób widzi w CSR przeciwwagę dla negatyw-nych skutków globalizacji – dodaje.

Sponsoring to nie CSR

Z biegiem czasu zmienia się po-dejście do tego typu działań. Jesz-cze kilka, kilkanaście lat temu ograniczały się one do organizowa-nych ad hoc akcji pomocy dla po-trzebujących czy wpieraniu lokal-nych społeczności.

Firmy szybko jednak zauważyły, że nie powinny sprowadzać CSR wyłącznie do filantropii czy spon-soringu. Oczywiście nie chodzi o to, aby negować tego typu działania – często są to ważne i cenne projek-ty – ale okazyjne włączanie się w akcje charytatywne czy opłaca-nie jakiejś drużyny sportowej to po prostu za mało, by móc mówić

o firmie odpowiedzialnej społecz-nie. – CSR powinien być częścią strategicznego zarządzania organi-zacją i jako taki nie może być krót-koterminowy – podkreśla Aleksan-dra Stanek–Kowalczyk, starszy menedżer w Zespole ds. Zrówno-ważonego Rozwoju w  Deloitte. – Powinien być oparty na długoter-minowej strategii, która pozwala

wspierać budowanie wartości firmy – przekonuje.

Wzrost znaczenia działań CSR wynika poniekąd z obecności coraz bardziej wymagających klientów. – Klienci są dziś bardziej świadomi swoich wyborów, a przy podejmo-waniu decyzji często czytają etykie-ty, sprawdzają źródła pochodzenia czy metody produkcji – zauważa Katarzyna Doliwa, ekspert ds. CSR w Wolf & Orange. Dodaje, że więk-sze zainteresowanie CSR jest efektem działań podejmowanych odgórnie, takich jak wprowadzenie obowiązku ujawniania informacji pozafinansowych przez określone podmioty na mocy dyrektywy 2014/95/UE czy też prowadzone kampanie pokazujące skutki zanie-chania dbałości o środowisko.

Natalia Ćwik–Obrębowska, ekspertka w dziedzinie CSR, zało-życielka firmy Go Responsible, w przeszłości związana m.in. z Fo-rum Odpowiedzialnego Biznesu, wymienia jeszcze dojrzałość rynku i coraz większe doświadczenie lu-dzi, którzy w firmach odpowiadają za CSR. – Mamy coraz więcej moż-liwości dokształcania się w  tej dziedzinie, coraz więcej narzędzi dostosowanych do polskiego ryn-ku, ale przede wszystkim coraz więcej doświadczenia – mówi. Dzięki temu firmy przestają po-strzegać CSR w ramach okazyjnej filantropii i  włączają te działania w długoterminową strategię rozwo-ju. – Tam, gdzie CSR traktowany jest poważnie, ta kompetencja w firmie przesuwa się coraz bliżej zarządu – mówi Natalia Ćwik–Ob-rębowska, ale też podkreśla, że jej zdaniem dla znakomitej większości polskich firm CSR to ciągle niewia-doma. – Na przykład czy szewc albo osoba prowadząca kiosk Ru-chu wiedzą, co to odpowiedzial-ność społeczna? – docieka ekspert-ka, zwracając uwagę, że CSR jest obecnie bardziej popularny w du-żych firmach, podczas gdy te małe i mikro zupełnie go ignorują. – Dla takich podmiotów CSR jest wręcz dziedziną science fiction.

CSR to też biznes

Zarządy, które zaczynają trakto-wać CSR jako część strategii i dla

Najpierw przy okazji,Sprowadzanie cSR do działań ad hoc, przy których wypada się pokazać, to przeszłość

których prowadzone działania nie są chwilową modą, mogą liczyć na konkretne korzyści – takie, które przekładają się na wyniki finanso-we. – W długoterminowej perspek-tywie niektóre aspekty przyniosą oszczędność czasu i  finansów – zapewnia Katarzyna Doliwa. Styl prowadzenia firmy zgodny z zasa-dami CSR buduje zaangażowanie pracowników, poprawia efektyw-ność pracy, zmniejsza rotację, a także wspiera poczucie realnego wpływu na podejmowane działania w firmie, co buduje współodpowie-dzialność za jej dobrobyt. – Pozy-skanie zaufania interesariuszy może się przełożyć na inwestycję kapitału, wzrost sprzedaży, płyn-niejszą realizację planów rozwoju firmy – podkreśla Doliwa. W  taki sposób postępuje np. wspomniana firma Objectivity. Jej specjaliści zwracają uwagę na to, czy i w jaki sposób firma dzieli się z  innymi tym, czym dysponuje. Czy rozwią-zuje problemy społeczne? A  jeśli tak, w jakim zakresie? Te pytania są wpisane w  jej strategię. – Dzięki temu nasz zespół odczuwa, że praca zyskuje większą wartość niż tylko realizowanie projektów w ter-minie – przekonuje Marta Kac-przak z Objectivity.

Wpisując działania CSR w stra-tegię firmy, nie tylko wiemy, do czego dążymy, ale też od razu de-finiujemy metody, jakimi chcemy osiągnąć nasze cele. – Strategia CSR to rodzaj zobowiązania, które podejmujemy wobec naszych pracowników, klientów, dostaw-ców, społeczeństwa i  środowiska – tłumaczy Konrad Ciesiołkiewicz, dyrektor komunikacji korporacyj-nej i CSR w Orange Polska, gdzie działa największy w  Polsce pro-gram wolontariatu pracowniczego. – Deklarujemy, że będziemy maksymalizować nasz pozytywny wpływ na otoczenie, a minimalizo-

wać ten negatywny – dodaje. To dlatego społeczna odpowiedzial-ność zaczyna się wewnątrz firmy, a  jej podstawą są dialog i  dobre relacje z  pracownikami. – Moim zdaniem nie można mówić o od-powiedzialności w  biznesie bez mówienia o  odpowiedzialności wobec pracowników, grupy klu-czowej dla każdej firmy – mówi Ciesiołkiewicz.

Firmy, które poważnie podcho-dzą do kwestii CSR, umiejętnie wykorzystują trendy rynkowe, łą-cząc innowacje ze społeczną odpo-wiedzialnością. – Takim trendem jest np. ekologia – zwraca uwagę Natalia Ćwik–Obrębowska. – Coraz więcej firm zarabia na produkowa-niu towarów z  etykietą „eko” i  jej podobnymi – tłumaczy. Produkty eko to jeden z przykładów zbieżno-ści CSR z  potrzebami rynku, co daje możliwość zwiększonego za-robku. – A warto zaznaczyć, że np. rynek żywności ekologicznej rozwi-ja się w Polsce bardzo dynamicznie. W skali rynku spożywczego pozo-staje co prawda niszą, ale jego wartość sięga już kilkuset milionów złotych – podkreśla ekspertka.

Małe firmy też mogą

Aleksandra Stanek–Kowalczyk podpowiada, że firmy powinny angażować się społecznie przede wszystkim w te projekty, które są bezpośrednio związane z  ich biz-nesem (np. Danone i akcja „Podziel się posiłkiem”), oraz tam, gdzie mają największy wpływ na otocze-nie (np. działania Fundacji KGHM Polska Miedź w Zagłębiu Miedzio-wym). – Jednocześnie należy pa-miętać o tym, że CSR to całościowe podejście do zarządzania organiza-cją i nie można być odpowiedzial-nym w relacji z klientami, ale nie-odpowiedzialnym wobec pracow-

ników, albo angażować się w działania społeczne, ale wprowa-dzać klientów w  błąd poprzez przekazy reklamowe – przestrzega Aleksandra Stanek–Kowalczyk, sugerując, że specjaliści CSR po-winni też blisko współpracować z  działem marketingu. Marketing jest nośnikiem nie tylko treści produktowych, ale też wartości danej organizacji. – CSR jest dzie-dziną, która dotyczy całości funk-cjonowania organizacji – podkreśla przedstawicielka Deloitte.

Dobre praktyki CSR zawierają w sobie również prawa człowieka. Zwykle gdy o nich mówimy, mamy na myśli łańcuch dostaw – kwestie pracy przymusowej czy nieletnich w  fabrykach podwykonawców naszego dostawcy. – Tymczasem prawa człowieka odnoszą się rów-nież do warunków zatrudnienia pracowników w  Polsce – mówi Konrad Ciesiołkiewicz. – To kwe-stia wolności wypowiedzi i  zrze-szania się, zasady równego trakto-wania i niedyskryminacji – wymie-nia Ciesiołkiewicz. Są to obszary ważne z  punktu widzenia każdej firmy, niezależnie od jej wielkości i branży, w której działa. Co więcej, małe firmy, jak zauważa Natalia Ćwik–Obrębowska, mają nawet

większe możliwości bycia kre-atywnymi. – W  małych firmach odradzałabym ślepe podążanie za normami i standardami, ale raczej na początek przyjrzenie się swojej działalności od wewnątrz – per-spektywa pracowników – i  z  ze-wnątrz – perspektywa otoczenia – radzi Ćwik–Obrębowska. – Le-piej zrobić coś, co ma sens spo-łeczny czy środowiskowy, niż wy-pełnić poprawnie tabelę wskaźni-ków Global Reporting Initiative – dodaje, sugerując, aby dać sobie czas, bo dobra strategia CSR musi się „uleżeć”.

I wreszcie nie trzeba być korpo-racją, aby przestrzegać zasad uczciwych praktyk rynkowych, terminowej regulacji zobowiązań finansowych, dbania o środowisko, zapewniania godnych miejsc pracy czy prowadzenia dialogu z lokalną społecznością. To wszystko wpisuje się w  strategie CSR–owe i  każda firma może rozważyć takie działa-nia. Tym bardziej, jak uważa Kata-rzyna Doliwa, że wielkie przedsię-biorstwa powstają przecież z tych małych. – Jeśli od początku będą prowadzone w  zgodzie z  filozofią CSR, unikną w przyszłości koniecz-ności wdrażania zmian – uważa.

—Grzegorz Kubera

teraz na stałeStrategia CSR to rodzaj zobowiązania, które podejmujemy wobec naszych pracowników,

klientów, dostawców, społeczeństwa i środowiska. Deklarujemy, że będziemy

maksymalizować nasz pozytywny wpływ na otoczenie, a minimalizować ten negatywny.

Firmy, które poważnie podchodzą

do kwestii CSR, umiejętnie

wykorzystują trendy rynkowe, łącząc

innowacje ze społeczną

odpowiedzialnością. CSR powinien być częścią strategicznego zarządzania organizacją i jako taki nie może być krótkoterminowy.

Jednocześnie należy pamiętać o tym, że CSR to całościowe podejście do zarządzania organizacją i nie można być odpowiedzialnym w relacji z klientami, ale nieodpowie-dzialnym wobec pracowników, albo angażować się w działania społecz-ne, ale wprowadzać klientów w błąd poprzez przekazy reklamowe. ∑

jer

zy

du

de

k

AleksAndrA stAnek–kowAlczyk Starszy menedżer w Zespole ds.

Zrównoważonego Rozwoju w Deloitte

Mamy coraz więcej moż-liwości dokształcania się w dziedzinie spo-łecznej odpowiedzial-

ności, coraz więcej narzędzi do-stosowanych do polskiego rynku, ale przede wszystkim coraz więcej doświadczenia. Choć trzeba mieć świadomość, że CSR jest obecnie bardziej popularny w dużych firmach. Dla wielu małych i mikro to często to wciąż dziedzina science fiction. ∑

mat

er

iały

pr

as

ow

e

nAtAliA Ćwik–oBręBowskA Ekspert CSR

12

3r

f

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 2928

CSR to nie tylko filantropia, ale przede wszystkim cało-ściowe prowadzenie bizne-su w sposób odpowiedzial-

ny — podkreśla Anna Częścik, starszy specjalista ds. PR i CSR w Grupie Pracuj. Firma, która chce prowadzić biznes w sposób spo-łecznie odpowiedzialny, powinna przyjąć całościowe spojrzenie na zarządzanie, czyli potraktować strategię CSR jako filozofię działal-ności, która będzie realizowana przez poszczególne działy.

Filozofię tę określa norma ISO 26000, która systematyzuje wie-dzę na temat społecznej odpowie-dzialności biznesu. Ogłoszono ją w 2010 r. (w języku polskim dwa lata później) i choć nie stanowi ona obowiązkowej regulacji, stała się najbardziej powszechną wykład-nią praktyk z zakresu Corporate Social Responsibility. ISO 26000 definiuje CSR jako „Odpowiedzial-ność organizacji za wpływ jej de-cyzji i działań (produkty, serwis, procesy) na społeczeństwo i śro-dowisko", poprzez przejrzyste i etyczne zachowanie. Jakie obszary obejmuje?

Polityka HR

Ma ona dużą, jeśli nie najważ-niejszą, rolę do odegrania w strate-gii CSR. – Jeśli społeczna odpowie-dzialność biznesu nie obejmuje pracowników, to znaczy, że działa-nia podejmowane przez przedsię-biorstwo na zewnątrz nie mają większego sensu – zauważa Agnieszka Reczyńska, dyrektor ds. administracji w  BPSC SA, firmie informatycznej projektującej i wdrażającej rozwiązania wspoma-gające zarządzanie przedsiębior-stwem. – Nie można np. traktować etycznie poddostawców, jeśli w ten sam sposób nie traktujemy pra-cowników – dodaje Reczyńska.

Eksperci podkreślają, że CSR zaczyna się od pracowników i nie-rozerwalnie łączy z HR. Jeżeli fir-mom zależy na CSR, to nie mogą traktować pracownika jak narzę-dzia do generowania zysku. – Firma musi czuć się odpowiedzialna za pracownika, a jednocześnie nagra-dzać go za postawy zgodne z war-

tościami określonymi w  swoim kodeksie etycznym – podkreśla Reczyńska.

– Pracownicy są jednymi z klu-czowych interesariuszy każdej firmy, trudno więc budować spo-łecznie odpowiedzialną firmę bez brania pod uwagę również kwestii HR – zauważa Anna Częścik. – Bu-dowanie firmy na transparentnych wartościach, angażowanie pracow-ników, atrakcyjne systemy benefi-tów – to wszystko praktyki z obsza-ru HR, ale jednocześnie w  pełni wpisujące się w  koncepcję CSR – dodaje.

Prawa człowieka

W strategii CSR ważnym obsza-rem są kwestie różnorodności płci w  miejscu pracy. Przykładowo w Kompanii Piwowarskiej prowa-dzona jest strategia „Postaw na piwo”, w której wsparcie kobiet na stanowiskach menedżerskich jest

jednym ze wskaźników na stałe wpisanych w  proces półrocznego raportowania. – Obecnie wskaźnik ten wynosi 30 proc., co w  branży piwowarskiej jest doskonałym wynikiem – mówi Katarzyna Ra-decka, kierownik ds. zrównoważo-nego rozwoju w  Kompanii Piwo-warskiej.

Zapobieganie mobbingowi i dys-kryminacji również powinno być wpisane w zarządzanie firmą odpo-wiedzialną społecznie. Ale tylko niewielki procent podwładnych mówi o problemie mobbingu i mo-lestowania w  miejscu pracy. Za-trudnionych paraliżuje wstyd, bezsilność i strach przed zwolnie-niem. Około 14 proc. pracowników w  Unii Europejskiej doświadcza różnych form przemocy psychicz-nej, werbalnej oraz molestowania seksualnego w  pracy. Ofiarami częściej są kobiety – z badań CBOS wynika, że co trzecia kobieta w wie-ku 18–24 lata jest adresatką nie-chcianych żartów i  propozycji

seksualnych. W  przypadku męż-czyzn dotyczy to co 12. Z  kolei w  grupie 25–34 lata jest to co 10. kobieta i  co 30. mężczyzna. Jak temu zaradzić? Firmy, tworząc strategię CSR, mogą uwzględniać te problemy – przykładowo w Kompa-nii Piwowarskiej pracownicy mogą zgłaszać je anonimowo, a dodatko-wo funkcjonuje Komisja Etyki, która rozpatruje tego rodzaju skargi. – Ważna jest również komunikacja w firmie, by każdy pracownik wie-dział, jakie zasady obowiązują i w jaki sposób reagować na poja-wiające się nieprawidłowości – za-znacza Katarzyna Radecka. W Kom-panii realizowane jest to przez obowiązkowe szkolenia dla pracow-ników – w ich trakcie poznają naj-ważniejsze informacje na temat firmy, zobowiązani są także podpi-sać szereg polityk dotyczących etyki. – Małe i średnie firmy powin-ny korzystać przy opracowaniu ta-kich zasad z porad specjalistów, co skraca czas ich wdrożenia i pozwala na lepsze egzekwowanie zapisów – przekonuje Radecka.

Środowisko naturalne

W ubiegłym roku Parlament Eu-ropejski ustalił swoje stanowisko ws. limitów głównych źródeł zanie-czyszczenia powietrza dla państw UE, w tym dwutlenku siarki, cząstek stałych i tlenków azotu. Jak tłuma-czyła Julie Girling z grupy Europej-skich Konserwatystów i Reformato-rów, która odpowiada w PE za ten projekt, zanieczyszczenie powietrza jest w UE główną przyczyną przed-wczesnych zgonów aż 400 tys. obywateli każdego roku. Od strony ekonomicznej oznacza to ogromne koszty ludzkie i gospodarcze – stra-cone dziesiątki tysięcy euro, jeśli chodzi o miejsca pracy i  rachunki medyczne. Propozycja PE przewi-duje m.in., że Polska do 2020 r. ma zredukować o  59 proc. emisję dwutlenku siarki, zmniejszyć emisję płynów (niemetanowych lotnych związków organicznych) o 56 proc., a do 2030 r. zmniejszyć emisję me-tanu o 34 proc.

Optymalne wykorzystanie zaso-bów czy emisja zanieczyszczeń są rozpatrywane pod kątem polityki CSR i coraz częściej uwzględniane

Najważniejsze obszaryZ jednej strony satysfakcja i rozwój pracowników, z drugiej – ochrona środowiska. Na co stawiają polskie firmy?

w  strategii. Oczywiście nie każdy wymiar wpływu na środowisko ma takie samo znaczenie, bo dużo za-leży od branży, w jakiej działa dane przedsiębiorstwo, jednak polityka CSR powinna koncentrować się choć na tych kluczowych proce-sach. – Dla firmy wydobywczej czy produkcyjnej będzie to efektyw-ność energetyczna bądź poziom emisji, dla producenta napojów z  kolei obniżanie zużycia wody – tłumaczy Rafał Hummel, dyrektor w dziale audytu EY i lider zespołu zrównoważonego rozwoju. – Przy konsekwentnie przemyślanej stra-tegii korzyści z  punktu widzenia środowiska naturalnego i rachunku ekonomicznego firmy są w dużym stopniu spójne – dodaje.

Firmy, które stawiają na dbanie o środowisko, poprawiają swoją re-putację, a to przekłada się na więk-szą satysfakcję pracowników, co z kolei podnosi jakość pracy. Ma to istotne znaczenie, bo świadomość ekologiczna Polaków rośnie. – Z co-raz większym zainteresowaniem i zrozumieniem spotykają się inicja-tywy, których celem jest ochrona środowiska – uważa Marzena Strzelczak, dyrektorka generalna Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Rozwój lokalnych społeczności

Firmy mogą współpracować z lokalnymi uczelniami wyższymi, pomagać w tworzeniu miejsc pracy w  danym regionie czy wspierać projekty zdrowotne i  edukacyjne – to kolejny obszar ujęty w strate-giach CSR–owych. – Są firmy, które koncentrują strategie CSR głównie na swoim lokalnym wpływie, więc nie dowiemy się o ich działaniach w mediach ogólnopolskich – zwra-ca uwagę Marzena Strzelczak z Forum Odpowiedzialnego Bizne-su. I dodaje, że takie firmy często mają w  tych lokalizacjach swoje fabryki czy zakłady. – Tam korzy-stają z  zasobów naturalnych, stamtąd rekrutują też pracowni-ków, a więc i wspierają rozwój lo-kalnych społeczności – tłumaczy.

Przykładowo sopocka firma Blue Media, dostarczająca rozwią-zania do obsługi transakcji elek-tronicznych i wsparcia sprzedaży

online, czuje się odpowiedzialna zarówno za środowisko, jak i lokal-ną społeczność i  biznes. Dlatego np. jej nowe biuro i znajdujące się w  nim serwery będą zasilane w  pełni energią słoneczną, firma wspiera transport rowerowy, a na-wet płaci pracownikom za przyjeż-dżanie rowerem do pracy, dofi-nansowuje naukę języków, studia i  ubezpieczenia medyczne, ma własną drużynę biegową (finansu-je jej udział w zawodach), a nawet realizuje działania charytatywne, pomagając np. młodzieży ze śro-dowisk defaworyzowanych wcho-dzić na rynek pracy.

W  Polsce do dobrych praktyk CSR kierowanych do społeczności lokalnych można zaliczyć też Fun-dusz Wspierania Inicjatyw Lokal-nych Polskiego LNG. Firma ta przyznaje granty na przedsięwzię-cia mieszkańców Świnoujścia i okolic. – Warto też zauważyć, że pierwszą tego rodzaju inicjatywą, której korzenie sięgają 2002 r., był Fundusz Grantowy dla Płocka – miasta istotnego dla PKN Orlen – zauważa Marzena Strzelczak.

Zagadnienia konsumenckie

W ten obszar wpisują się takie działania jak dbałość o przejrzy-ste i uczciwe działania marketin-gowe, edukowanie i  rzetelne in-formowanie klientów. – Co do zasady specjaliści CSR powinni współpracować z ekspertami ds. marketingu, bo społeczna odpo-wiedzialność biznesu jest ważnym elementem budowania wizerun-ku przedsiębiorstwa na rynku – zauważa Agnieszka Reczyńska z  BPSC SA. Dodaje jednak, że mniej świadome firmy mylą czę-sto CSR z promocją. – Tam, gdzie marketing gra pierwsze skrzypce, tam zwykle CSR nie ma wiele wspólnego ze społeczną odpo-wiedzialnością biznesu – dodaje.

Jeśli firma szeroko podchodzi do zagadnień CSR–owych, powinna uwzględniać w  strategii łączenie działań marketingowych z  CSR, jednak działania komunikacyjne mogą się jedynie opierać na prakty-kach CSR, nie zaś je zastępować. – Promocja wewnętrzna i zewnętrzna firmy, mówiąca o odpowiedzialno-

ści w  biznesie, musi być poparta czynami i wykazywać realne skutki podejmowanych działań – podkre-śla Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu Work Service. Dlatego np. przy prowadzeniu działań eduka-cyjnych firma powinna przygotować zakres tematyczny, w którym zamie-rza się angażować, przygotować odpowiednie materiały informacyj-ne i finalnie dotrzeć do zakładanej grupy docelowej. – To wieloetapowy proces, którego ostateczną skutecz-ność powinny zweryfikować bada-nia ewaluacyjne – mówi Inglot. W te działania można zaangażować spe-cjalistów ds. marketingu, jednak do współpracy warto włączyć też dział CSR, aby cała aktywność nie została sprowadzona do promocji danej marki, lecz była raczej profesjonal-nym wsparciem całego procesu.

Uczciwe praktyki organizacyjne

Firmy zaangażowane społecznie dbają też o  etykę w  kontaktach z  partnerami biznesowymi, prze-ciwdziałają korupcji i  wierzą w  uczciwą konkurencję. – Odpo-wiedzialne, etyczne praktyki ryn-kowe wpływają na zaufanie i obni-żają koszty transakcyjne – mówi Andrzej Jędrzejczak, rzecznik prasowy Blue Media. – Etyczne postępowanie firm tworzy pole do współpracy i  wymiany gospodar-czej. Ma duże znaczenie dla rozwo-

ju poszczególnych działalności oraz całej gospodarki – dodaje.

Przedsiębiorcy powinni jednak zadbać o  to, aby etyka nie była tylko wytartym sloganem i  nic nieznaczącą formułką w kodeksach etycznych czy misjach firm. – Wy-zwaniem jest wdrożenie komplek-sowego systemu zarządzania pro-gramem etycznym, który z  jednej strony pozwoli na skuteczne zarzą-dzanie ryzykiem łamania zasad etycznych, a z drugiej – na budowa-nie etycznej kultury organizacji przy angażowaniu pracowników – tłumaczy Robert Sroka, mene-dżer w dziale zarządzania ryzykiem nadużyć w  firmie doradczej EY. Aby to zrobić, przedsiębiorcy mogą sięgnąć po dwa rodzaje działań. Są to twarde narzędzia, takie jak ko-deks etyczny, system zgłaszania naruszeń, kontrola wewnętrzna czy standardy etyczne SA8000, BSCI, Global Compact oraz SMETA. – Dodatkowo w grę wchodzą dzia-łania komunikacyjne i szkoleniowe, rozwijające wrażliwość etyczną pracowników – dodaje Sroka.

Poza tym firmy mają też świado-mość, że brak etyki kosztuje. Z tego powodu nawet jeśli nie mają strategii CSR, starają się postępo-wać etycznie. – Mowa tutaj o ka-rach za łamanie zasad rynkowych czy stratach finansowych spowo-dowanych nieetycznym zachowa-niem pracowników – podkreśla Robert Sroka.

—Grzegorz Kubera

społecznej odpowiedzialności

12

3r

f

12

3r

f

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 3130

Społeczna odpowiedzialność biznesu to nie tylko modny slogan. Coraz więcej firm przywiązuje dużą wagę do

kontaktów z pracownikami, dostaw-cami, klientami, społecznością lo-kalną oraz akcjonariuszami. Od li-stopada 2009 r. warszawska giełda publikuje indeks RESPECT zrzesza-jący takie spółki. Jak sobie radzi?

Spojrzenie wyłącznie przez pry-zmat stopy zwrotu jest zbyt dużym uproszczeniem, niemniej warto odnotować, że RESPECT wygrywa z szerokim rynkiem o prawie 23 pkt proc. Różnica mogłaby być jeszcze większa, gdyby inwestorzy w Polsce doceniali firmy społeczne odpowie-dzialne. Na dojrzałych rynkach działają wyspecjalizowane fundu-sze inwestycyjne, które w  swych strategiach kierują się takim właśnie kryterium doboru spółek do port-fela. Warszawska giełda na takie musi jeszcze poczekać.

Dominują blue chips

W  gronie spółek tworzących RESPECT Index najliczniejsze są te duże, wchodzące również w  skład WIG30. Najwięcej, bo niemal 11 proc., waży pakiet BZ WBK. – Idea społecznej odpowiedzialności biz-nesu ewoluowała w banku od czystej filantropii, przeobrażając się w za-angażowanie społeczne, oparte na potrzebach wszystkich naszych in-teresariuszy – podkreśla Katarzyna Teter, menedżer ds. społecznej od-powiedzialności biznesu w BZ WBK.

Na kolejnych miejscach pod względem udziału w indeksie znaj-dują się KGHM, PGE oraz PKN Orlen. – CSR przynosi konkretne „mierzalne” korzyści nie tylko dla spółki, ale też dla każdego z intere-sariuszy. Prace nad 55 projektami przyjętymi w strategii tylko w spółce monitoruje blisko 20 koordynato-rów. Natomiast w grupie kapitałowej realizowanych jest ok. 500 działań, a nad ich terminowym wykonaniem czuwa niemal 30 koordynatorów – informuje biuro prasowe PKN Orlen. Realizację strategii weryfiku-ją zarząd i rada nadzorcza paliwo-wego koncernu. Z  kolei branżę energetyczną oprócz wspomniane-go już PGE reprezentuje też Energa.

– Systematycznie wdrażany CSR, wpisany w DNA spółki, jest trakto-wany jako wartość dodana przez inwestorów. Rzetelne raportowanie społecznej odpowiedzialności biznesu zwiększa wiarygodność firmy w  oczach akcjonariuszy, analityków, a także klientów i kon-trahentów – podkreśla Beata Ostrowska, rzeczniczka Energi.

Firmy przekonują, że CSR to nie tylko nośne hasła, ale też konkret-ne działania. – U nas jest to m.in. wprowadzenie nowych standar-dów obsługi dla starszych klientów i udogodnień dla klientów z niepeł-nosprawnościami czy online’owy kurs dla rodziców, jak dbać o bez-pieczeństwo dzieci w  internecie – podaje przykłady Konrad Cie-siołkiewicz, dyrektor komunikacji korporacyjnej i  CSR w  Orange Polska. Z duchem czasu idzie też Bogdanka. W  2012 r. przyjęła pierwszą strategię CSR, która w wersji uaktualnionej na przeło-mie 2013 i 2014 r. obowiązuje do 2017 r. – Spółka działa w  branży wydobywczej, a  to sprawia, że przedmiotem jej szczególnej tro-ski są kwestie związane z ograni-

czaniem jej wpływu na środowi-sko naturalne – podkreśla Zbi-gniew Stopa, prezes Bogdanki. Dodaje przy tym, że kwestie śro-dowiskowe to tylko jeden z aspek-tów działalności CSR. – Ogromną wagę przywiązujemy również do bezpieczeństwa i  higieny pracy czy zapewnienia dłuższej żywot-ności kopalni, co ma ogromne znaczenie dla przyszłości regionu – wskazuje prezes.

Czy warto się w to bawić

Trudno ocenić, czy działalność CSR przynosi konkretne, wymierne korzyści i czy przekłada się na osią-gane wyniki. – Z pewnością można jednak dostrzec efekty pośrednie, związane z wizerunkiem firmy. Od-czuwają je coraz mocniej beneficjen-ci takiego podejścia, czyli np. lokalne społeczności czy instytucje pożytku publicznego, samorządy i organiza-

OdpowiedzialniW skład indeksu ReSPecT wchodzą 23 spółki. czy to im się opłaca?

cje społeczne – mówi Łukasz Lefano-wicz, prezes Gerda Broker. Długofa-lowe budowanie relacji z  czasem może się przekładać na pozycję fir-my na rynku. – Widać wyraźnie, że te wizerunkowe efekty niektóre nasze firmy starają się wykorzystywać w kampaniach reklamowych i pro-mocyjnych, co oczywiście jest w peł-ni zrozumiałe – mówi Lefanowicz.

Jak podkreślają eksperci, w ta-kim podejściu nie ma nic złego, o ile ono ewoluuje. – Powierzchowność versus głębokie przekonanie – to dzisiaj niebanalny dylemat. A jed-nak wszystkie drogi są dobre, jeśli prowadzą do celu, jakim jest wzrost świadomości firm w tym względzie – mówi Iwona Ryniewicz, dyrektor departamentu komunikacji i stra-tegii marketingowej mBanku.

Przykład? Jeśli fabryka drzewa postara się o certyfikat środowisko-wy tylko ze względów PR–owych, to i  tak skutek będzie głębszy – będzie bardziej dbała o środowi-sko. Co więcej, być może pozazdro-ści jej konkurent i  też postara się o podobny certyfikat. A jeszcze le-piej, jeżeli to odbiorcy drewna z tej fabryki zażądają certyfikatu. Wtedy wkraczamy na wyższy poziom świadomości i  oddziaływania CRS–owego. – Od jednego certyfi-katu może zacząć się strategia działań związanych z  odpowie-dzialnością społeczną, a te w osta-tecznym rachunku mogą przynieść wymierne korzyści finansowe dla firmy, bo przełożą się na wzrost sprzedaży. Świadomy klient kupi meble w fabryce posiadającej taką strategię – podkreśla Ryniewicz.

Edukacja, edukacja, edukacja…

Przez całą swoją karierę CSR był postrzegany jako wydatek. Dziś to się zmienia, a  CSR coraz częściej jawi się jako sposób na zarabianie pieniędzy. – Dość duża sieć handlo-wa w  USA postanowiła, że będzie ograniczać ilość śmieci, bo przecież opakowania od większości oferowa-nych produktów lądują w  koszu. Dlatego np. laptopy zaczęli sprzeda-wać w plecakach, które i  tak są za-wsze dokupywane w  innej sieci handlowej – opowiada Sebastian Hejnowski, zarządzający MSL Group.

Tym samym marka zrezygnowała z  produkowania kartonowych pu-dełek i  folii oraz zwiększyła swoje zyski poprzez zaproponowanie nowego, kompatybilnego produktu. – To myślenie i podejście się zmie-nia i  mam nadzieję, że niedługo dotrze nad Wisłę – mówi Hejnowski.

Problem w tym, że polskie firmy nie zawsze mogą sobie pozwolić na luksus, jakim jest CSR. – Bo czy ekologia może się przebić w kraju, którego energetyka węglem stoi? Czy budowanie odpowiedzialnego zarządzania dostawcami może się przebić w  kraju permanentnych zatorów płatniczych? – pyta reto-rycznie Iwona Ryniewicz. Dlatego, jak mówi, potrzebna jest ciągła edukacja. – Należy, najlepiej od dziecka, pokazywać dobre przykła-dy takich działań, choć efekty wy-magają czasu i  w  Polsce jeszcze będziemy musieli na nie poczekać.

Zmiany w raportach

W  indeksie RESPECT oprócz największych firm możemy znaleźć również te średniej wielkości, takie jak Pelion czy Apator. – Systemowo zarządzana i  udokumentowana społeczna odpowiedzialność jest dziś oczekiwana przez partnerów biznesowych – potwierdza Monika Pietkiewicz z  działu marketingu Apatora. Co więcej, coraz częściej jest to warunek konieczny do na-wiązania współpracy.

Nie bez znaczenia jest także presja regulacyjna, czyli zbliżający się wielkimi krokami obowiązek raportowania danych pozafinanso-wych. – Zgodnie z dyrektywą biegły rewident będzie sprawdzał, czy w  sprawozdaniach informacje niefinansowe zostały w  ogóle przedstawione oraz czy zostały zawarte stosowne wyjaśnienia braku stosowania polityki w danym obszarze – mówi Rafał Tuzimek, prezes Navigator Capital. Zawraca uwagę, że w  obowiązujących od początku stycznia 2016 r. Dobrych Praktykach Spółek Notowanych na GPW znajduje się już przynajmniej kilka zapisów dotyczących szeroko rozumianego CSR. – Wydaje się więc, że nie tylko instytucje euro-pejskie nadają ton zmianom regu-lacyjnym w zakresie CSR, ale także

rodzime podmioty podążają w tym kierunku, w tym nasz organizator rynku, czyli GPW – reasumuje Tu-zimek.

Tymczasem warszawska giełda stoi przed trudnym zadaniem. Po demontażu OFE zapał do zakupu akcji mocno osłabł. Niebagatelne znaczenie dla zachowania indek-sów miały też pomysły nowego rządu, które uderzyły w  branżę bankową, surowcową i energetycz-ną. Czyli w te, które najwięcej ważą w  giełdowych indeksach. Zagra-

niczni inwestorzy również zaczęli na nasz parkiet patrzeć z dużą dozą ostrożności, co jest złą wiadomo-ścią, zważywszy na to, że właśnie oni odpowiadają za ponad połowę obrotów. W  2015 r. było to już 52 proc., czyli o 3 pkt proc. więcej niż w 2014 r. Trudna sytuacja ryn-kowa powoduje, że inwestorów pozyskują tylko najlepsi – czyli firmy z  solidnymi fundamentami, mające dobre relacje inwestorskie i odpowiedzialne społecznie.

—Katarzyna Kucharczyk

na giełdzie

Należy pamiętać, że pogłę-bianie dialogu z  otocze-niem jest nie tylko kreowa-niem pozytywnego wize-

runku. Byłoby tak, gdyby działania CSR były synonimem PR. Tak nie jest albo raczej tak nie powinno być. Dobre relacje z  otoczeniem firmy, czyli swego rodzaju kapitał, może wpływać i  często wpływa na po-większenie przychodów albo choćby na zachowanie ich źródła. Jest to dobrze widoczne szczegól-nie w  niektórych sektorach, tam, gdzie jakość dialogu z otoczeniem ma kolosalne znaczenie. Inwestycje, które budzą emocje, np. wśród ekologów i  mieszkańców, byłyby niemożliwe do zrealizowania, gdyby nie nawiązanie dialogu z tymi gru-pami. Innym przykładem są firmy technologiczne, które współpracują z  sektorem pozarządowym. Taka współpraca przynosi efekty po obu stronach. Z punktu widzenia przed-siębiorcy dialog z otoczeniem pro-wadzi do innowacji, a te mają wpływ na wyniki finansowe. O ile dawniej kluczem do sukcesu był produkt i  kapitał ludzki, o  tyle aktualnie utrzymanie pozycji i w perspekty-wie wzrost są coraz częściej wspie-rane przez kapitał, który można nazwać społecznym. ∑

mat

er

iały

pr

as

ow

e

AdAM hellwiG Prokurent w kancelarii podatkowej

Paczuski Taudul

Dużo zależy od szczerości przekazu. Gdy w  hotelu widzimy apele o szanowa-nie zużycia ręczników

i nierzucanie ich na ziemię z powo-du oszczędności wody na świecie – jak głosi tabliczka w łazience – to czy naprawdę klient ma sobie pomyśleć, że tu chodzi o  wodę? A nie przypadkiem o to, by koszty hotelu były niższe? Przeciętny obserwator wyczuje hipokryzję na kilometr. Gdyby była prośba o niż-sze koszty, ale przy okazji też o oszczędność wody jako bardzo szlachetne przecież przyzwyczaje-nie – pewnie brzmiałoby to szcze-rzej. Czy społeczna odpowiedzial-ność ma w  biznesie wymierną wartość? Na ten temat jest wiele teorii i, niestety, są one bardzo rozbieżne. Ale nawet gdyby nie miała wymiernej wartości, to i tak jest cenna. Szczególnie w Polsce, gdzie mamy bardzo niski poziom zaufania społecznego. To będzie poważnie utrudniało rozwój go-spodarczy. Dlatego im więcej biz-nesowych działań mających na celu budowanie kapitału społecz-nego, dobrych relacji z otoczeniem – nawet jeśli trudno stwierdzić, czy to się wymiernie przekłada na zy-ski – tym lepiej. ∑

mat

er

iały

pr

as

ow

e

rAFAł lorek Partner

w Lorek Pawlak Family Office

źród

ło: G

PW

ReSPecT Index na tle rynku19.11.2009=100 proc.

2010 2011 2012 2013 2014 2015 2016

139,1

116,3

≥Gala ogłoszenia nowego składu RESPECT Index na Giełdzie Papierów Wartościowych w grudniu 2015 r.

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 3332

Celem Pracodawców RP jest działanie na rzecz tworzenia państwa przyjaznego pracodawcom. Podkreśla się, że względy ekonomiczne nie mogą znacznie dominować nad społecznymi. To wizja zgodna z ideą CSR.

Idea CSR to zarządzanie przedsiębior-stwem i strategia działania polegające na prowadzeniu biznesu w partnerskich relacjach z pracownikami, z równoczesnym poszanowaniem wymogów społeczności lokalnej i środowiska. CSR ma polegać na maksymalizacji wyniku gospodarczego, budowaniu przewagi konkurencyjnej i wartości firmy, pozyskiwaniu lojalności w działaniach zgodnych z wymogami ekologii i potrzebami środowiskowymi. Początkowo realizowanie CSR polegało na dobrowolnych działaniach, ostatnio odbywa się w oparciu o zobowiązania prawno–ustawowe. W wyniku wieloletnich prac w UE (Strategia Lizbońska, Green Paper on CSR 2001, White Paper: Communication on CSR) regulacje CSR zostały określone w „Strategii UE na lata 2011–1014”, a w traktacie lizbońskim sprecyzowano, że zrównoważony rozwój odbywa się w społecznej gospodarce rynkowej (art. 2 pkt 3). Zasady te zgodne są z normą ISO 26000 z 2010 r. W wyniku pracy ekspertów ze 100 krajów zdefiniowano w niej pojęcie „Guidance on social responsibility”, stanowiące podstawę idei CSR. W Polsce norma ISO 26000 została przyjęta w 2012 r. Myślę, że warto na zagadnienie CSR patrzeć holistycznie, śledząc to, co się dzieje w Europie, USA i pozostałych krajach G20.

Jak to powinno wyglądać w praktyce?Współczesny ekonomista musi zauważać

trzy sfery działalności gospodarczej. Musi się zastanawiać, jak wpływa ona na środowisko naturalne pozostawiane następnym pokoleniom. Nie może zamykać się w sferze stricte biznesowej i generowaniu zysku, lecz powinien dostrzegać ludzi, z którymi pracuje. Musi wreszcie doceniać przestrzeń społeczną i gospodarowanie w skali makro. Profesor Grzegorz Kołodko mówi, że jeśli ekonomista nie bierze tego łącznie pod uwagę, jest ślepy i głuchy.

Jak postrzegany jest w Polsce CSR?Jak wynika z danych polskiego oddziału

Banku Światowego, Polacy uważają, że CSR ma służyć dobrym relacjom pracowniczym – mówi o tym 47 proc. badanych. 42 proc. uważa, że powinien się przyczyniać do zwiększania zatrudnienia

w regionie i uczciwej płacy za nadgodziny, 21 proc., że ma zapewniać bezpieczeństwo i higienę pracy.

Oczekiwania nie są zbyt wygórowane.Niestety. To świadczy o kondycji polskiego

biznesu w kontekście działania prospołecznego. W Polsce 99 proc. rynku stanowią MŚP, których funkcjonowanie jest definiowane odgórnie przepisami prawa. Wiara w motywację płynącą z samego biznesu jest stosunkowo niska. Ponad 60 proc. ankietowanych uważa, że firmy przywiązują małą wagę do odpowiedzialności społecznej, a 52 proc. że w swoich działaniach nie kierują się zasadami etycznymi.

To podobnie jak w innych krajach europejskich.Nasze odczucia nie różnią się od innych

krajów. Według Eurobarometru 52 proc. Europejczyków i 56 proc. Polaków uważa, że firmy mają pozytywny wpływ na społeczeństwo, o negatywnym działaniu mówi odpowiednio 41 i 35 proc. Z ankiety Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych wynika, że w 2014 r. nie było kraju, w którym większość społeczeństwa uważałaby, że system gospodarczy jest sprawiedliwy. 78 proc. respondentów uważało, że system zbyt sprzyja osobom zamożnym. Według badań Fundacji Bertelsmanna 88 proc. Niemców i 90 proc. Austriaków chce „new economic order”.

Co robi Unia Europejska, żeby to zmienić?W 2015 r. Europejski Komitet

Ekonomiczno–Społeczny debatował nad opinią „Gospodarka na rzecz dobra wspólnego – zrównoważony model gospodarczy ukierunkowany na spójność społeczną”. Jest to idea zrodzona w Austrii w 2010 r. Mówi się w niej o potrzebie etycznej gospodarki opartej na wartościach europejskich, o stworzeniu „marki Europa”. EKES, Komitet Regionów, Parlament i Komisja Europejska, dyskutują od lat nad nowymi koncepcjami społecznej gospodarki: solidarity economy, cooperative economy, circular economy, sharing economy, function–oriented, resourced–based economy itd. Często używa się pojęcia klucza „inclusiveness” – włączenia społecznego. Po tragedii w 2013 r. w Bangladeszu, gdy zginęło ponad 1100 osób w szwalni, w której szyto ubrania dla światowych marek, gorący stał się temat łańcucha dostaw. Zaczęto się poważnie zastanawiać, skąd towar pochodzi, w jakich warunkach i gdzie jest wytwarzany. Co np.

z tego, że wielki kraj chwali się, iż nie zatruwa środowiska, bo nie ma fabryk cementu, kiedy z niego i tak korzysta, tylko przenosi wytwarzanie do innych krajów. To wszystko pokazuje tygiel koncepcji i problemów gospodarczych wynikających z globalnej skali gospodarowania.

W jaki sposób Pracodawcy RP wspierają ideę społecznej odpowiedzialności biznesu?

Wraz z Andrzejem Malinowskim, prezydentem Pracodawców RP, uczestniczymy w światowej grupie doradczej B20 przygotowującej rekomendacje dla rządów krajów G20, działając w IOE – Międzynarodowej Organizacji Pracodawców grupującej organizacje ze 144 krajów. W lipcu 2015 r. IOE wydała liczący 160 stron dokument – światowy audyt CSR w międzynarodowych korporacjach. Zestaw znakomitych przykładów najlepszych praktyk CSR. Takie informacje staramy się przenosić na nasz grunt, choć oczywiście nie wszystko da się zrobić automatycznie.

Jaka według Pracodawców RP jest przyszłość CSR w Polsce?

Gdy wdrażanie zaleceń CSR było w dużej mierze dobrowolne, firmy spełniały minimalne wymogi, stosując tzw. CSR obronny albo promocyjny. Dobroczynny aspekt CSR uzależniony był często od układów polityczno–biznesowych. Obecnie zyskuje najważniejszy model CSR strategicznego i transformacyjnego. Wiele zaleceń europejskich stało się obligatoryjnych. Od 2017 r. obowiązkowe będzie sporządzanie raportów z działalności pozafinansowej. Znakomitym przykładem promocji CSR jest realizowany od 16 lat konkurs Instytutu Pracy i Spraw Społecznych, oceniający zarządzanie zasobami ludzkimi w firmach. Do zrobienia jest jeszcze dużo, ale widać, że równie dużo się dzieje i jest szansa, że CSR zyska u nas tak ważną rangę jak na świecie.

—Rozmawiała Edyta Borkowska

Ekonomia ma służyć ludziom

Janusz Pietkiewicz, zastępca prezydenta Pracodawców RP, o przyszłości cSR

mat

er

iały

pr

as

ow

eW   badaniu „Menedżero-wie CSR” realizowanym z okazji obchodzonego w ubiegłym roku 15–le-

cia partnerstwa na rzecz CSR w Pol-sce 81 proc. respondentów uznało, że CSR ma wpływ na sposób funkcjo-nowania biznesu, a w opinii 65 proc. ankietowanych przyczynia się do rozwiązywania wyzwań społecznych w  Polsce. Najczęściej wskazywane obszary to: ochrona środowiska na-turalnego, pomoc społeczna oraz edukacja.

Taki wynik pozwala z  nadzieją patrzeć na wyzwania stojące przed Polską w  kontekście ogłoszonych przez ONZ Celów Zrównoważonego Rozwoju (SDG), a  więc kierunków zmian, które muszą nastąpić, by świat z  powodzeniem zmierzył się z wyzwaniami klimatycznymi i spo-łeczno–ekonomicznymi. Odpowie-dzialność za ich realizację spoczywa na państwach, w tym Polsce, ale to w dużej mierze od firm i ich liderów zależy, jak szybko będzie zmieniał się świat.

Czy jesteśmy przygotowani do ich realizacji? Jak wyzwania zrównowa-żonego rozwoju rozumie polski biz-nes? Czy i  jak odzwierciedlają je strategie CSR liderów odpowiedzial-nego biznesu w Polsce?

Poszukując odpowiedzi na te pytania, warto sięgnąć do raportów społecznych firm, a więc najbardziej kompleksowego narzędzia komuni-kacji na temat realizacji odpowie-dzialności społecznej firmy. Ich analiza pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy i jak firma w wybranych kierunkach zaangażowania odpo-wiada na istotne wyzwania społecz-ne i ekonomiczne oraz środowisko-we. Bo choć cele zrównoważonego rozwoju są uniwersalne, to odpo-wiedzi konkretnych firm i  branż muszą być specyficzne. I tak np. do przeciwdziałania zmianom klima-tycznym zdecydowanie bardziej może się przyczynić branża wydo-bywcza albo samochodowa niż handel lub bankowość. Analizując inicjatywy społecznie odpowie-dzialne konkretnej firmy, widzimy, czy koncentruje się jedynie na

obronie istniejącego status quo, by prowadzić business as usual, czy też ma odwagę, by poszukiwać innowa-cji, rozwiązań biznesowych, które będą dobrze służyły, co oczywiste, jej samej, ale i jej otoczeniu.

Ciekawym uzupełnieniem takiej analizy raportów społecznych może być także lektura publikowanych od 14 lat przez FOB raportów „Odpo-wiedzialny biznes w Polsce. Dobre praktyki”. Niestety, wśród tysięcy zamieszczonych już przykładów te dotyczące praktyk rynkowych są wciąż mało popularne, w  przeci-wieństwie do zdecydowanie najbar-dziej powszechnych praktyk z  ob-szaru zaangażowania społecznego.

Jednak czy te są najistotniejsze, jeśli CSR traktujemy strategicznie? Jeśli jest związany, jak deklaruje wiele firm, z ich DNA, a więc z działalnością biznesową?

Ciekawe wnioski przynosi także analiza korzyści wynikających z działań CSR. Najwięcej wskazań w  ubiegłorocznym badaniu FOB otrzymały podniesienie poziomu świadomości pracowników w  za-kresie etyki – 74 proc., podniesie-nie poziomu zaangażowania pra-cowników – 71 proc., oraz zwięk-szenie rozpoznawalności marki jako odpowiedzialnej/zrównowa-żonej – 70 proc.

Warto zaznaczyć, że wśród odpo-wiedzi uzyskiwanych we wcześniej-szych badaniach korzyści wizerun-kowe zazwyczaj wymieniane były na pierwszym miejscu (np. w cytowa-

nym wcześniej badaniu KPMG i FOB było to wskazanie nr 1).

Cieszyć tylko może coraz szersze angażowanie się polskich firm w  upowszechnienie kwestii etycz-nych – dobrze służą temu takie ini-cjatywy jak np. Rzecznicy Etyki Global Compact. To konieczne dla dalszego rozwoju społecznej odpo-wiedzialności biznesu w Polsce. Co więcej, wdrażanie zasad etyki i CSR także w takich obszarach jak wybór dostawców czy zarządzanie łańcu-chem dostaw staje się na świecie ważnym trendem, koniecznym ele-mentem strategii CSR.

Jak to wygląda w Polsce? Rankin-gi i  badania pokazują od lat, że

z  systemowym zaangażowaniem firmy polskie radzą sobie gorzej niż te z kapitałem zachodnim. Są jednak istotne różnice branżowe. W sekto-rze finansowym prymat mają firmy zagraniczne, ale też taka jest struktu-ra tego segmentu w Polsce. Odwrot-nie w branży energetycznej – tu lide-rami CSR są firmy polskie. Zarówno LOTOS, jak i Orlen oraz PGNiG od wielu lat nie tylko dbają o budowanie dobrych relacji ze społecznościami lokalnymi, ale też raportują, mają systemy etycznej infrastruktury. Działają w  oparciu o  kompleksowe strategie CSR, wdrażając takie podej-ście w  spółkach zależnych, dbając o edukację pracowników.

W ostatnim raporcie CentrumCSR „Społeczna odpowiedzialność biz-nesu w  polskich realiach”, a  więc organizacji strażniczej, branża pali-

wowo–energetyczna uznana została za jedną z  najlepiej wypadających w  całym zestawieniu (kilkanaście branż i ponad 220 firm). Choć rów-nocześnie autorzy wskazują różne słabości, np. niewystarczającą liczbę danych pozafinansowych, w szcze-gólności na temat działalności bizne-sowej, pokazywanie istotnych wy-zwań, a pewnie też często dylematów związanych np. z ochroną środowi-ska czy relacjami z konsumentami. W branży finansowej, pominąwszy aktualne w Polsce dyskusje, jest to z pewnością kwestia podejmowania decyzji dotyczących finansowania lub niefinansowania pewnych przedsięwzięć, a także, o czym wiele już powiedziano, oferowania instru-mentów i produktów, które wiążą się z dużymi stratami społecznymi, czy wreszcie dostępu do tzw. inwestycji społecznie odpowiedzialnych (ang. socially responsible investment). W  innych branżach kluczowe są kwestie podatków, form zatrudnie-nia, odpadów czy wreszcie praw człowieka w łańcuchu dostaw.

To mierzenie się z  wyzwaniami biznesowymi w kontekście zrówno-ważonego rozwoju sprawia, że CSR zyskuje w firmie wymiar strategiczny czy – jak kto woli – staje się częścią jej DNA. Specyfika branży jest klu-czowa dla określenia istotności po-dejmowanych przez firmę działań na rzecz otoczenia. Z pewnością nie ma jednej uniwersalnej strategii CSR, która sprawdzałaby się w  różnych branżach. Każda firma, która ma ambicje odpowiedzialnej społecz-nie, musi się zmierzyć z  własnymi wyzwaniami biznesowymi, z myślą o wpływie na otoczenie. Dzięki takie-mu podejściu, w  oparciu o  dialog z  interesariuszami firmy, strategie CSR mogą stać się źródłem innowa-cji, które będą zmieniały biznes z  korzyścią dla niego i  otoczenia, w oparciu o partnerstwa sektorowe i międzysektorowe. Od liderów biz-nesu zależy to, czy wybiorą ścieżki zrównoważonego rozwoju i staną się współtwórcami pozytywnych, trwa-łych zmian w swoim otoczeniu.

—Marzena Strzelczak, dyrektorka generalna

Forum Odpowiedzialnego Biznesu

Dobre strategie są specyficzne

od liderów biznesu zależy to, czy staną się współtwórcami pozytywnych, trwałych zmian w swoim otoczeniu

12

3r

f

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 3534

Kolejne firmy w  Polsce za-kładają fundacje, które przejmują działania zaan-gażowania społecznego

fundatora, porządkując i do pew-nego stopnia uniezależniając je od firmy. Równocześnie fundacje umożliwiają swoim fundatorom budowanie lepszych relacji z inte-resariuszami, uwiarygodniają ich działania oraz wzmacniają wizeru-nek przedsiębiorstw jako odpowie-dzialnych społecznie. Ich popular-ność w  Polsce jest duża – liczba fundacji korporacyjnych jest znacznie większa niż w pozostałych krajach Europy Środkowo– –Wschodniej i  zbliżona do liczby w  krajach zachodnich o  znacznie dłuższej i  bardziej rozwiniętej kulturze filantropii. W  ostatnim badaniu fundacji korporacyjnych w Polsce, które w 2012 r. przepro-wadziło Forum Darczyńców, ziden-tyfikowano 117 podmiotów, z czego aktywnie działało ok. 90. W chwili obecnej Forum Darczyńców szacu-je, że istnieje już ich 180.

W Polsce, podobnie jak w więk-szości krajów z rozwiniętą filantro-pią instytucjonalną (USA, Francja, Wielka Brytania), firmy, które za-kładają fundacje, należą najczę-ściej do sektora finansów (36 proc. fundacji korporacyjnych w Polsce). Polskie fundacje korporacyjne zwykle kierują swoje działania do dzieci i młodzieży (71 proc.). Głów-nym obszarem dla jednej trzeciej z nich jest ochrona zdrowia i po-moc społeczna, dla 30 proc. jest nim edukacja. Najczęściej fundacje wspierają finansowo inne podmio-ty, tj. placówki publiczne (78 proc.) i  organizacje pozarządowe (69 proc.). Ponad dwie trzecie udziela też pomocy osobom indy-widualnym, przekazując środki na leczenie, rehabilitację czy stypen-dia. Aż 55 proc. fundacji deklaruje, że angażuje pracowników firmy w wolontariat pracowniczy.

Budżety, jakimi dysponują fun-dacje korporacyjne w  Polsce, są niezwykle zróżnicowane: w niektó-rych przypadkach jest to poniżej 100 tys. zł, a budżety jednej piątej

przekraczają 5 mln zł. Przeciętny roczny budżet polskiej fundacji to 1 mln 250 tys. zł, francuskiej – dwu-krotnie wyższy, tj. 600 tys. euro. Środki od fundatora są najbardziej znaczącym, choć niejedynym, źródłem przychodów polskich fundacji korporacyjnych – 80 proc. czerpie je od fundatora, ale tylko dla 38 proc. stanowią one więk-szość (min. 90 proc.) budżetu. Bli-sko połowa rodzimych fundacji pozyskuje też darowizny od osób indywidualnych – to w znacznym stopniu odróżnia nasze fundacje korporacyjne od tych działających za granicą.

W  ostatnich latach nastąpiło wzmocnienie potencjału fundacji założonych przez biznes w Polsce, profesjonalizacja ich działań i za-cieśnienie pomiędzy nimi współ-pracy, m.in. dzięki projektowi Forum Darczyńców, w  ramach którego zbudowano wspólnie standardy działania. Ogłoszone w ubiegłym roku standardy zosta-ły wypracowane w sposób oddol-ny i partycypacyjny przez przed-stawicieli 45 fundacji z całej Polski, którzy w latach 2012–2015 co trzy miesiące spotykali się w Warsza-wie, aby podczas seminariów podnosić swoją wiedzę oraz

w  toku dyskusji na warsztatach budować zasady działania dla poszczególnych obszarów z  za-kresu zarządzania organizacją i prowadzenia działalności gran-todawczej.

W  efekcie wspólnych prac Fo-rum Darczyńców opracowało pierwszy w Polsce podręcznik dla osób zarządzających i tworzących fundacje korporacyjne oraz Stan-dardomierz – internetowe narzę-dzie do mierzenia stopnia spełnie-nia standardów. Podręcznik zawie-ra pełny zapis 12 wypracowanych standardów wraz z objaśnieniami, dobrymi przykładami ich stosowa-nia przez fundacje oraz pytaniami sprawdzającymi spełnianie dane-go standardu. Wytyczne w  nim zawarte wskazują, jak fundacja ma definiować misję i cele strategicz-ne, jak ma wybrać obszary aktyw-ności i sprawdzić, czy prowadzone działania przynoszą pożądane re-zultaty. Ponadto definiują opty-malne reguły udzielania wsparcia zarówno innym organizacjom, jak i  osobom indywidualnym oraz zasady budowania relacji z bene-ficjentami i innymi interesariusza-mi fundacji.

Standardy dotyczą także finan-sowania fundacji korporacyjnych

i zarządzania finansami oraz – co w  tej grupie szczególnie istotne – budowania partnerskich relacji z fundatorem, które jednocześnie nie podważą niezależności funda-cji. Podpowiadają też, jakie organy powinny funkcjonować w fundacji korporacyjnej i jaki powinien być ich skład, jak budować oraz utrzy-mać zespół pracowników i wolon-tariuszy. Wszystkim tym standar-dom przyświecają nadrzędne zasa-dy odpowiedzialności, jawności i przejrzystości.

Standardy są narzędziem samo-regulacji, unikatowym w skali eu-ropejskiej, który zyskał aprobatę za granicą. W  ocenie Gerry’ego Salole, szefa Europejskiego Cen-trum Fundacji, „Na uznanie zasłu-guje rzetelne i  partycypacyjne podejście Forum do projektu opracowania »Standardów działa-nia fundacji korporacyjnych«”, a zdaniem dr. Ekkeharda Wintera, dyrektora wykonawczego Fundacji Deutsche Telekom z  Niemiec, „Standardy, szczególnie te doty-czące finansowania, relacji z  fun-datorem oraz zasad zarządzania, z powodzeniem mogłyby służyć za wzór dla sektora fundacji korpora-cyjnych w innych krajach”.

Wartość „Standardów” jest tym większa, że pokazują dążenie fun-dacji do doskonalenia swojej działalności, do ustawiania wysoko poprzeczki i  działania w  oparciu o  zasady, które wykraczają poza obowiązujące ramy prawne. Przy-jęcie wspólnych standardów nie tylko przyczynia się do budowania wizerunku organizacji i ich funda-torów, zwiększenia do nich zaufa-nia społecznego, ale także dowo-dzi, że ten obszar CSR – najbar-dziej rozpowszechniony i pozornie najłatwiejszy – wymaga profesjo-nalnego i strategicznego planowa-nia, zarządzania i mierzenia efek-tywności.

—Magdalena Pękacka, dyrektorka Forum Darczyńców w Polsce

pełen raport z badania fundacji korporacyjnych, podręcznik „standardy działania fundacji korporacyjnych” i standardomierz znajdują się na stronie www.forumdarczyncow.pl

Fundacje korporacyjne w Polsce

Zaangażowanie społeczne to najbardziej rozwinięty obszar cSR w Polsce

mat

er

iały

pr

as

ow

e

W iele firm, podejmując działania społeczne, przyjmuje krótko-wzroczną i jednostron-

ną perspektywę, która skupia się na pozytywnym wizerunku organiza-cji. Być może chwilowo wpłynie to na pożądany efekt, ale długofalowo nie przyniesie korzyści żadnej ze stron. A  trzeba pamiętać, że tylko głębokie przekonanie o słuszności idei CSR w całej organizacji, od za-rządu po szeregowych pracowni-ków, buduje wiarygodność i pozwa-la osiągać realne korzyści wszystkim zainteresowanym – mówi Monika Nowakowska, dyrektor Departa-mentu Public Relations Banku Za-chodniego WBK. – W  Banku Za-chodnim WBK wiemy, że jesteśmy odpowiedzialni za otoczenie, w  którym funkcjonujemy, dlatego działania na rzecz społeczeństwa są naturalnym elementem naszej pracy. Realizacja społecznej odpo-wiedzialności biznesu jest nieod-łączną częścią naszej kultury orga-nizacyjnej i  ma odzwierciedlenie w wewnętrznych regulacjach ban-ku. Satysfakcja i uznanie to pochod-ne tego podejścia – dodaje.

Działalność społeczna banku jest – oprócz realizacji potrzeb klien-tów, inwestorów, pracowników czy partnerów biznesowych oraz pro-jektów służących ochronie środo-wiska – istotną częścią jego CSR. Inicjatywy z tego obszaru koncen-trują się na trzech kwestiach: wspieraniu edukacji i rozwoju na-uki, budowaniu społeczeństwa obywatelskiego oraz działaniach na rzecz równych szans.

Dlatego od czterech lat w ramach działalności banku rozwijana jest w  Polsce międzynarodowa idea Santander Universidades. Jej cel to przede wszystkim merytoryczne oraz finansowe wsparcie wyższej edukacji. Oferując dostęp do sty-pendiów i grantów naukowych czy dodatkowego finansowania dla najlepszych projektów badaw-czych, Santander Universidades plasuje się w ścisłej czołówce inicja-tyw dbających o  przyszłość pol-skich studentów.

Przykładem projektu, który re-alizowany jest w oparciu o współ-pracę świata edukacji ze światem biznesu, jest Podlaska Akademia Liderów. – Projekt wyróżnia się interdyscyplinarnym charakterem, który znacząco wykracza poza ramy akademickiego programu nauczania. Obejmuje cykl szkoleń m.in. z zakresu mediacji i negocjacji oraz rozwiązywania sporów i tech-nik negocjacyjnych. Studenci uczą się, jak budować zespół i pracować w nim – wyjaśnia prof. Maciej Per-kowski, prodziekan Wydziału Pra-wa Uniwersytetu w  Białymstoku. Dotychczas do współpracy w  ra-

mach Santander Universidades przyłączyło się ponad 50 uczelni wyższych w  Polsce oraz 1200 na całym świecie.

Zgodnie z zasadą „uczyć, bawiąc” Bank Zachodni WBK udostępnia także gry internetowe – kreującą przedsiębiorczość „Biznes Zone” oraz „Twój budżet rodzinny”, która uczy, jak odpowiedzialnie korzy-stać z instrumentów kredytowych, gospodarować pożyczonymi pie-niędzmi i  uniknąć nadmiernego zadłużenia. We współpracy z  Fo-rum Obywatelskiego Rozwoju or-ganizowane są konkursy na komik-sy ekonomiczne, które potem, wraz ze scenariuszami lekcji przedsię-biorczości, rozsyłane są do szkół. W  zeszłym roku odbyła się już siódma edycja. Jednym z tematów był „Raj a piekło podatkowe – jak

skomplikowany system podatkowy utrudnia Kowalskiemu życie?”. Bankowi wolontariusze odwiedza-ją uczniów szkół gimnazjalnych i  ponadgimnazjalnych, by grać z  nimi w  poszerzającą wiedzę o  globalnej gospodarce rynkowej grę planszową „Liderzy Europy” (do końca 2015 r. przeprowadzili 2350 takich lekcji).

Tematy związane z budowaniem społeczeństwa obywatelskiego wspiera działalność Fundacji Ban-ku Zachodniego WBK im. Stefana Bryły i realizowane przez nią pro-jekty, takie jak m.in. Bank Ambitnej Młodzieży. Projekt zakłada dofi-

nansowywanie uczestników ogól-nopolskich i  międzynarodowych olimpiad przedmiotowych, kursów dokształcających, organizowanie imprez edukacyjnych, szkoleń i konkursów. W 2015 r. przeznaczo-no na to 925 tys. zł.

Pomysłem na zainteresowanie problematyką społeczną pracowni-ków i integrację z firmą jest wolon-tariat pracowniczy – zespoły pra-cowników wspierają lokalne spo-łeczności, potrzebujących lub realizują projekty związane z eduka-cją finansową czy ochroną środowi-ska. Na realizację tych zadań mogą dostać wsparcie finansowe w kwocie do 3 tys. zł. W 2015 r. 482 wolontariu-szy wzięło udział w 58 inicjatywach i wydało na nie łącznie 140 tys. zł.

Bardzo ważne miejsce w działalno-ści społecznej banku zajmują projek-

ty wspierające kulturę i sztukę, m.in. mecenat nad Konkursem Chopinow-skim czy Santander Orchestra wspierający młodych muzyków.

Bank Zachodni WBK działa jed-nak nie tylko na rzecz społeczności. Dużą wagę przykłada także do wy-sokiej jakości obsługi klientów. Od 2010 r. funkcjonuje w  banku pro-gram „Obsługa bez barier”, którego celem jest zapewnienie klientom z  różnymi rodzajami niepełno-sprawności dostępu do usług ban-kowych bez względu na miejsce obsługi. Dla klientów z  niepełno-sprawnością przygotowanych jest wiele udogodnień, takich jak: przyjazne oddziały pozbawione barier architektonicznych, nowo-czesne bankomaty przystosowane do potrzeb osób niewidzących i słabowidzących, usługi bankowo-ści elektronicznej BZWBK24 inter-net. Dodatkowo klienci posługujący się Polskim Językiem Migowym w każdym oddziale mogą się połą-czyć za pomocą wideo z  doradcą infolinii, który wesprze obsługę niesłyszącego klienta.

Bank wspiera również wydarze-nia sportowe czy kulturalne, któ-rych celem jest aktywizacja i inte-gracja osób z  niepełnosprawno-ściami, jak „5 zmysłów” czy Mazovia CUP – Międzynarodowy Turniej Rugby na Wózkach.

Wszystkie swoje projekty Bank Zachodni WBK opisuje w wydawa-nym od dwóch lat „Raporcie Spo-łecznej Odpowiedzialności Biznesu”. – Naszym zdaniem proces raporto-wania danych pozafinansowych jest bardzo cennym doświadczeniem, swoistym audytem działań społecz-nych w firmie. Tworząc raport, może-my zwrócić uwagę na to, co trzeba poprawić, w czym jesteśmy dobrzy, podsumować naszą działalność i  ją uporządkować. Radzimy, by duże firmy nie traktowały obowiązku ra-portowania danych pozafinansowych, który ma wejść w życie w 2017 r., jako utrudnienia, ale raczej jako coś po-zytywnego – podkreśla Katarzyna Teter, menedżer ds. społecznej od-powiedzialności biznesu Banku Zachodniego WBK.

—Edyta Borkowska

Edukacja, kultura i wyrównywanie szans

Bank Zachodni WBK – zgodnie z filozofią społecznej odpowiedzialności już od kilkunastu lat

mat

er

iały

pr

as

ow

e

biznes odpowiedzialny w polsce biznes odpowiedzialny w polsce 3736

Opracowywanie raportów z  prowadzonej działal-ności to nie tylko dosko-nały sposób na dzielenie się informacjami z inte-

resariuszami i budowanie wizerun-ku transparentnej oraz otwartej firmy. W LOTOSIE jesteśmy przeko-nani, że jest to także proces, który pozwala doskonalić zarządzanie organizacją.

Grupa LOTOS ma wieloletnie doświadczenie w  raportowaniu znacznie wykraczającym poza da- ne finansowe. Szeroka skala od- działywania naszej firmy na otocze-nie znalazła swoje odzwierciedle-nie początkowo w raportach spo-łecznych, by ostatecznie zyskać potwierdzenie w raporcie zintegro-wanym. Jego publikacja w 2010 r. była jednocześnie jednym z pierw-szych tego typu opracowań na polskim rynku.

Uwzględnianie przez spółki w  corocznych raportach danych ESG (ang. environment, social, go-vernance) – tj. czynników środowi-skowych, społecznych i związanych z ładem korporacyjnym – staje się obecnie coraz bardziej powszech-ne na świecie. Decydując się na ta-kie podejście, przybliżamy szero-kiemu gronu odbiorców raportu naszą działalność oraz sposób, w jaki podchodzimy do zarządza-nia i to, na ile skutecznie udaje się nam minimalizować ryzyka bizne-sowe. Komunikowanie tych kwestii traktujemy w LOTOSIE jako naszą powinność nie tylko jako firmy odpowiedzialnej społecznie, ale także jako spółki notowanej na warszawskiej giełdzie i uczestnika RESPECT Index.

Aby umożliwić odbiorcom, w tym m.in. analitykom i inwesto-rom, porównywanie naszych osią-gnięć w czasie oraz zestawianie je z  wynikami innych podmiotów, korzystamy z uznanego światowe-go standardu Global Reporting Initiative (GRI). Dodatkowo dzięki wydawaniu raportu także w języku angielskim i publikowaniu go w for-mie platformy internetowej zapew-niamy szeroki dostęp do informacji

o  naszej firmie przedstawicielom rynku kapitałowego, członkom społeczności lokalnych i  admini-stracji, a  także potencjalnym i obecnym pracownikom, klientom i  organizacjom zainteresowanym współpracą z LOTOSEM.

Zmiana podejścia

Rok 2016 to okres zmian w po-dejściu do raportowania na świe-cie. Dotyczą one zarówno samego modelu, jak i wymogów prawnych w  tym zakresie. Dotychczas bo-wiem publikacje uwzględniające dane pozafinansowe przygotowy-wane były na zasadach dobrowol-ności. Podejście to zmieni wejście w życie dyrektywy Rady Unii Euro-pejskiej ws. ujawniania informacji niefinansowych i informacji doty-czących różnorodności przez nie-które duże spółki oraz grupy. Obecnie trwają prace nad imple-mentacją nowych przepisów ra-chunkowych do prawa krajów członkowskich. Drugą istotną zmianą jest to, że raporty przygoto-wywane wg wytycznych GRI muszą bazować na ich najnowszej wersji nazywanej G4.

W porównaniu z wcześniej obo-wiązującymi G3 i G3.1 większą wagę należy obecnie przykładać m.in. do kwestii odpowiedzialności w  łań-cuchu dostaw. To z kolei oznacza, że niezbędne będzie uzyskiwanie

przez raportujące organizacje do-datkowych danych od ich partne-rów biznesowych i  społecznych. Biorąc pod uwagę to, że GRI jest najbardziej popularnym standar-dem raportowania, skutki zmiany dobrowolności na obowiązkowe podejście dotyczyć będą zatem nie tylko podmiotów ujętych w dyrek-tywie, ale także ich podwykonaw-ców i dostawców.

Szeroko rozumiane korzyści

Dostosowanie się do nowych wymogów unijnych oraz wytycz-nych międzynarodowych określo-nych w G4 oznacza wyzwania, ale nie należy zapominać o wynikają-cych z nich korzyściach dla samych organizacji.

Doświadczenia LOTOSU pokazu-ją, że odpowiednio prowadzony proces raportowania przynosi wy-mierne korzyści samej organizacji. Czynniki ograniczające ryzyka inwe-stycyjne są bowiem opisywane za pomocą mierników, których regu-larne monitorowanie dostarcza nam wiedzy o postępach i stopniu reali-zacji różnorodnych inicjatyw na poziomie całej grupy kapitałowej. Mamy zatem bieżący dostęp do różnego typu danych – m.in. od zu-życia surowców i  innych kwestii środowiskowych po szeroko rozu-miane aspekty z zakresu oddziały-wania społecznego.

Dodatkowo ułatwienie stano-wią odpowiednio opracowane rozwiązania IT. Korzystanie z in-teraktywnej platformy do agrego-wania danych – w naszym przy-padku jest to narzędzie Smart GRI – nie tylko usprawnia pracę nad kolejnym raportem, ale także szczegółowo określa zakres odpo-wiedzialności poszczególnych członków organizacji.

Niezbędna jest tu jednak wła-ściwa komunikacja. Dotyczy ona zresztą nie tylko samej organiza-cji, ale także relacji z otoczeniem – raport należy promować we-wnątrz i na zewnątrz firmy, dbając o to, by odpowiadał on na potrze-by jego odbiorców i był dla nich przystępny – zarówno na pozio-mie stosowanego w  nim języka, jak i  fizycznej dostępności. Her-metyczna publikacja, która bę-dzie zrozumiała jedynie dla przedstawicieli danej branży czy wręcz organizacji, nie do końca będzie pełniła swoją funkcję. Należy zatem zadbać o to, by ra-port – społeczny lub zrównowa-żonego rozwoju bądź zintegrowa-ny – służył organizacji i jej otocze-niu dużo bardziej, aniżeli był wywiązaniem się z  wymogów prawnych czy odpowiedzią na obowiązujące trendy.

—Jowita Twardowska, Dyrektor ds. komunikacji i CSR,

zastępca dyrektora generalnego ds. korporacyjnych w Grupie LOTOS S.A.

Raportowanie – wyzwania i korzyści

Grupa loToS – wieloletnie doświadczenie w raportowaniu znacznie wykraczającym poza dane finansowe

mat

er

iały

pr

as

ow

e

Co dla Grupy Polpharma oznacza CSR? Jak wpisuje się w motto „Ludzie pomagają ludziom”?

Jedna z definicji społecznej odpowiedzialności biznesu mówi o zarządzaniu wpływem, zarówno pozytywnym, jak i negatywnym, jaki firma wywiera na swoje otoczenie. W ten sposób rozumiemy również naszą odpowiedzialność w Polpharmie. Identyfikujemy najważniejsze obszary wpływu, planujemy strategiczne działania i monitorujemy ich wyniki. Dotyczy to m.in. naszego oddziaływania na środowisko, rozwoju i zaangażowania pracowników czy też inwestycji społecznych w regionach, w których działamy. Za ważny obszar naszego wpływu uznajemy łańcuch dostaw. Zależy nam na tym, aby nasi dostawcy przestrzegali wysokich standardów w zakresie etyki, praw człowieka, bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Jednak nie tylko oczekujemy od nich spełnienia zasad określonych w Kodeksie Postępowania Dostawców, ale też pomagamy im się doskonalić i wspieramy ich w procesie dostosowawczym. Oddziałujemy na otoczenie również poprzez edukację, zwłaszcza w zakresie profilaktyki zdrowotnej, postępu w medycynie czy najnowszych doniesień naukowych. Udostępniamy pacjentom nowoczesne terapie, pomagamy dbać o zdrowie i poszerzać wiedzę na ten temat. Wszystkie nasze działania spina motto „Ludzie pomagają ludziom”, które interpretujemy bardzo szeroko.

Kluczowe filary odpowiedzialności społecznej to dla Polpharmy służba pacjentom i społeczeństwu, etyczne prowadzenie biznesu, innowacje i rozwój wiedzy.

Warto podkreślić, że te trzy filary naszej strategii społecznej odpowiedzialności zostały wybrane w drodze wielomiesięcznego dialogu.

Są one odpowiedzią na potrzeby naszych interesariuszy oraz wyzwania, przed którymi stoi Grupa Polpharma oraz cała branża farmaceutyczna. W ramach trzech przenikających się filarów podjęliśmy 14 zobowiązań, które chcemy realizować do 2018 r. Przekładają się one na wiele konkretnych działań, dotyczących m.in. doskonalenia naszej organizacji i naszych produktów, podnoszenia standardów funkcjonowania, a także współpracy z kluczowymi interesariuszami – pracownikami, pacjentami, środowiskiem medycznym, naukowym oraz społecznością lokalną.

Jakie to będą działania? Spodziewamy się, że wiele

z nich będzie miało praktyczny efekt biznesowy. Na przykład w ramach filaru Innowacje i Rozwój Wiedzy chcemy m.in. wzmacniać wewnętrzną kulturę innowacyjności i zwiększać liczbę zgłaszanych pomysłów pracowniczych, a także budować partnerstwa i narzędzia wykorzystujące potencjał nauki i wspierające wdrażanie innowacyjnych rozwiązań. Wierzymy, że przełoży się to zarówno na zwiększenie zaangażowania pracowników oraz umacnianie relacji ze światem nauki i medycyny, jak i na lepsze produkty i rozwiązania oraz poprawę konkurencyjności firmy. Mamy już takie przykłady w naszej działalności, kiedy innowacyjna, proekologiczna technologia wypracowana

wspólnie z naukowcami okazała się tak efektywna i konkurencyjna, że pozwoliła nam stać się światowym liderem w produkcji substancji stosowanych w leczeniu osteoporozy.

Firma działa zgodnie z przyjętym Kodeksem Etyki Grupy Polpharma. Jak wiąże się on ze strategią CSR?

Kodeks Etyki, w którego opracowanie zaangażowało się prawie 2 tys. naszych pracowników, jest najważniejszym elementem Programu Etycznego Grupy Polpharma. Określa wspólny dla wszystkich pracowników system wartości etycznych, który stanowią szacunek, uczciwość, odpowiedzialność, solidarność i współpraca. To nasz drogowskaz, który wskazuje, jak powinniśmy budować relacje wewnątrz i na zewnątrz organizacji, oraz wyznacza standardy postępowania wobec współpracowników i partnerów biznesowych. Ustanowiony w Kodeksie system wartości etycznych ma wpływ na nasze postawy w tak kluczowych obszarach, jak zapewnienie jakości i bezpieczeństwa naszych produktów, bezpieczeństwo pracy, poszanowanie godności wszystkich pracowników czy troska o środowisko naturalne. Dlatego – podkreślając wagę etycznego prowadzenia biznesu dla naszej organizacji – postanowiliśmy, że będzie to jeden z głównych filarów naszej strategii CSR, w ramach którego chcemy się rozwijać i stale doskonalić.

Angażujecie się Państwo także w inicjatywy zewnętrzne.

W naszym podejściu do odpowiedzialności społecznej niezwykle istotne jest partnerstwo. Uważamy, że skupiając różne podmioty wokół ważnych celów – zdrowotnych, naukowych, społecznych i gospodarczych – można działać

bardziej efektywnie, uzupełniając się kompetencjami i dzieląc wiedzą. Chętnie włączamy się w inicjatywy, których celem jest podniesienie standardów życia gospodarczego w Polsce czy funkcjonowania branży, a także partnerstwa międzysektorowe, które pobudzają lokalny rozwój i budują kapitał społeczny w regionach.

Jakie to projekty?Jednym z ważnych dla nas

przedsięwzięć jest Forum Inicjowania Rozwoju (FIR) w Pomorskiem, w którym działamy wspólnie z Grupą LOTOS oraz przedstawicielami lokalnej administracji i organizacji pozarządowych. Dzięki specjalnemu Funduszowi FIR powstały m.in. pierwszy w Polsce browar spółdzielczy zatrudniający osoby niepełnosprawne intelektualnie czy pierwszy na Pomorzu sklep charytatywny. Angażujemy się też w wiele inicjatyw, których celem jest popularyzacja wiedzy i dobrych praktyk w zakresie etyki i CSR. Jesteśmy partnerem Forum Odpowiedzialnego Biznesu, sygnatariuszem Karty Różnorodności, a także aktywnym członkiem Koalicji Rzeczników Etyki pod auspicjami Inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ Global Compact. Wnosimy do tych inicjatyw swoje doświadczenie, ale też sami niezwykle dużo się uczymy. I to jest największa korzyść dla naszej firmy.

—Rozmawiała Anna Sochocka

Służba, etyka i innowacje

magdalena Rzeszotalska, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i cSR, Grupa Polpharma

Wszystkie nasze działania spina motto

„Ludzie pomagają ludziom”,

które interpretujemy bardzo szeroko.

mat

er

iały

pr

as

ow

e

PRENUMERATA PAPIEROWA [email protected], tel. 800 12 01 95

PARKIET.COM / PRENUMERATAPRENUMERATA ELEKTRONICZNA [email protected], tel. 801 15 15 15

Zdobywaj informacje, które wpływają na kształt rynku finansowego. Śledź najnowsze wydarzenia, czytaj analizy i poszerzaj horyzonty. Korzystaj z dodatkowych narzędzi, przygotowanych specjalnie dla prenumeratorów. Zaprenumeruj „Parkiet”. OBIERZ KURS NA INWESTYCJE!

PRENUMERATA 2016

WERSJA PAPIEROWA CZY ELEKTRONICZNA? A TY, Z KTÓRĄ FORMĄ PRENUMERATY CHCESZ ROZPOCZYNAĆ KAŻDY DZIEŃ?

ZDECYDUJ JUŻ DZIŚ.

KURS NA INWESTYCJE

„PARKIET” (wydanie papierowe)

20% RABATU NA ROCZNE E-WYDANIE

NEWSLETTER INWESTORA

AKADEMIA „PARKIETU” (nowość)

ELEKTRONICZNE ARCHIWUM TEKSTÓW *„PARKIET” E-WYDANIE

„PARKIET” (aplikacja na tablet)

DOSTĘP DO WSZYSTKICH TREŚCI SERWISU PARKIET.COM

ALMANACH (PDF w formie elektronicznej dostępny tylko w rocznej prenumeracie)

KWARTALNE WYNIKI FINANSOWE (baza danych w wersji elektronicznej)

PRENUMERATA PAPIEROWA

PRENUMERATA ELEKTRONICZNA

* BAZA ARCHIWUM OD ROKU 1999 ROKU (dostępna w pakiecie premium)