Upload
ania-switala
View
216
Download
2
Embed Size (px)
DESCRIPTION
Â
Citation preview
Miejska Biblioteka Publiczna w Krakowie
BIULETYNINFORMACYJNOINSTRUKCYJNY
Kraków Rok 1987Nr 3/iSi
Zespół redakcyjnyTERESA BIEŃKOWSKAANNA JAWORSKAJOZEF KORPAŁAMARIA PIENIĄŻEKZOFIA ROGOWSKAKRYSTYNA STRZELECKAALINA SMISZKIEWICZZDZISŁAWA VOGELEWA WARGOWSKAJÓZEF ZAJĄC — przewodniczący
RedaktorSTANISŁAW KASZYŃSKI
Projekt okładki ZYGFRYD GARDZIELEWSKI
Redakcja:31-004 Kraków, Plac Wioariy Ludów 6, talafon: 21 21 51
Massynoplat Janina. Saalarawicz; matryca, druk I oprawa] Oarard i Jaetk Sscsęsnow lcz,
MBP Kraków^Pracownla Matej Poligrafii nr 62/67, 400 ags.sD-6
ROSWITHA KUHHBRT MIOB « Lipsku (BBS)
PRACA B I B U O m Z DZZSAd W OPIBII MŁODYCH CZYTKIMKÓW*
Omówienie ankiety i wnioski końcowe dot. pracy bibliotek młodzieżowych w BRD
Od lat obserwujemy w naszym kraju, iż uczniowie klas TI i 711 rzadziej odwiedzają biblioteki, niż ich młodsi koledzy. Konkretnie widać to na przykładzie miasta Lipska, gdzie w roku szkolnym 1983/84 z bibliotek korzystało: 70,25 % uczniów klas V, 58,58 % uczniów klas VI i 42,63 S6 uczniów klas VII.
Widzimy więc, na przykładzie klas od V do VII spadek frekwencji o równe 28 %. Podobne, a nawet jeszcze gorsze wyniki, notujemy, przy analogicznych badaniach, w wielu innych bibliotekach.
Związek Bibliotekarzy BRD rozpisał wśród uczniów VI i VII klasy ankietę, zadając m.in. pytanie: JAK SOBIE WYOBRAŻASZ BIBLIOTEKĘ, W KTÓREJ CZUŁBYŚ SIĘ NAPRAWDĘ DOBRZE?
Odpowiada Klaudia, uczennica VII klasy:"Moim zdaniem biblioteka musi spełniać przede wszystkim
c z t e r y w a r u n k i :1. Książki i wywieszki winny być uporządkowane i podzielo
ne tematycznie s2. Powinna znajdować się tam odpowiednia ilość miejsc do
siedzenia;* Autorka jest cenioną specjalistką, kierującą Działem Bibliotek dla Dzieci i Młodzieży w Miejskiej i Okręgowej Bibliotece w Lipsku. Jest takie członkiem Prezydium Stowarzyszenia Bibliotekarzy BRD i przewodniczącą Komisji Problemowej ds. Pracy Bibliotek dla Dzieci. Referat ten był przedmiotem roboczej dyskusji Roswithy Kuhnert z grupą zainteresowanych bibliotekarzy krakowskich w dniu 10 września 1987 r, w MBP.
3
3. Wszystkie pożądane książki powinny być osiągalne przynajmniej już za drugim razem, tj. być pod ręką - jak najmniej nieudanych prób wypożyczenia;
4. W takiej bibliotece winna panować przyjemna atmosfera i przyjazne podejście do czytelnika.Dopiero wtedy będę z przyjemnością chodzić do bibliote
ki, Również nie powinno w niej być tyle zgiełku, co w przedszkolu, żeby nożna było odpocząć po męczącym dniu i żeby człowiek mógł się całkowicie odprężyć. Ja np. nigdy nie biorę jakiejś byle jakiej książki i nie wychodzę z nią zaraz. ale czytam wpierw parę stron i wypożyczam Ją dopiero wtedy, kiedy mi odpowiada. To zabiera mi nieraz godzinę i dwie. lubię też, kiedy i starsi do tej biblioteki zbbląda- ją, bo to znaczy, że dysponuje interesującym księgozbiorem, jfele starsi woale nie przeszkadzają, bo zachowują się cicho i przyjaźnie odnoszą się do dzieci".
Wypowiedź Klaudii jest jedną spośród 220, jakie do nas dotarły, i które zawierają uwagi, życzenia i osąd pracy bibliotekarzy i naszych bibliotek. M e wszystkie są tak szczerze sform ułow ane, ale w gruncie rzeczy podobne do siebie.
Druga ankieta, również rozpisana przez nasze stowarzyszenie, uzupełniła te wypowiedzi. Przy jej pomocy pragnęliśmy wysondować wśród uczniów klas VI i VII, jakie czynniki sprzyjają odwiedzaniu bibliotek, jakie je hamują, jak dzieci odbierają nasze starania i jak je oceniają.
Specjalna komisja ds. bibliotek młodzieżowych rozpowszechniła tę ankietę w bibliotekach różnej wielkości, we wszystkich okręgach HRD. Spośród 1.513 nadesłanych odpowiedzi, 677 pochodziło od uczniów VI klasy i 836 od uczniów VII klasy. W sumie odpowiedziało 610 chłopców i 903 dziewczyny.
Pragnę jeszcze raz powrócić do cytowanej już wypowiedzi. Klaudia wyraziła życzenie i "Książki i wywieszki powinny być uporządkowane i podzielone według tematów". Tym samym więc akceptuje generalnie określony porządek, chociaż nie wiemy, czy nasz własny jej odpowiada. We wzmiankowanyoh 220 wypowiedziach nasz sposób prezentowania księgozbioru był często krytykowany.
4
Podstawą prezentowania księgozbioru w HRD jest klasyfikacja , zalecona państwowym bibliotekom publicznym, która dzieli literaturę na trzy grupy wiekowe; literatura od II klasy w górę podzielona została na literaturę piękną i fachową* U dzieci dominuje pragnienie, aby zbiory były konsekwentnie dzielone tematycznie. Uczniowie sądzą, że w ten sposób szybciej znajdą sami upragnioną książkę.
Jeden z uczniów VII klasy zauważa:"Ola młodych względnie całkiem nowych czytelników byłoby
znacznie prościej uporządkować bibliotekę według dziedzin
5
tematycznyoh (powieść przygodowa, reportaż, technika, literatura popularnonaukowa itd.). Poza tym, dzięki fachowej informacji, opisowi, półki nie tylko wyglądałyby ładniej, ale i prędzej możnaby znaleźć pożądaną książkę, bo obecna informacja, składająca się z liter i cyfr, to prawdziwa zagadka i łamigłówka”.
Ta niemożność poradzenia sobie z "zagadkową" klasyfikacją potwierdza naszą obserwację, że samodzielne posługiwanie się systemem klasyfikacji i katalogów wciąż jeszcze nie jest doskonałe. 9 związku z tym chciałabym zwrócić uwagę na odpowiedzi na pytanie: OZY POSŁUGUJESZ Się KATALOGIEM I KTÓRY*?
Oto odpowiedzi: 17,8 % - regularnie, 53.5 % - rzadko,29.5 % - nigdy. Spośród zaś tych, którzy posługują się katalogami, 20,5 % korzysta z katalogu alfabetycznego (AK),64.5 % z tytułowego (TK), 10,5 % z tematycznego, a 8,5 % z systematycznego (SK).Również i te wyniki wskazują na trudności. Szanse szybszego znalezienie książki byłyby więo większe, gdyby mali użytkownicy posiedli umiejętność posługiwania się z katalogami: tematycznym i systematycznym. Szukamy więc kontaktu z nauczycielami, aby wspólnie nauczyć młodzież posługiwania się katalogami i tym samym zaspokoić ich pragnienie samodzielności w korzystaniu z księgozbioru, "samoobsługi?
Odczyt ilustrowany przezroczami, taśmy z nagraniami i teksty, jakie zaprezentowała nam w ubiegłym roku dr El en a SalakoTa, wszystko to spotkało się z dużym zainteresowaniem i uznaniem ze strony naszych kolegów, i przyczyni się do opracowania naszego własnego projektu.
Przejdźmy z kolei do drugiego żyozenia Klaudii: "Powinna być odpowiednia ilość miejso do siedzenia". Brak miejsc siedzących w naszych bibliotekach był wielokrotnie podkreślany przez dzieci w ieh wypowiedziach i odpowiedziach na ankietę. Wydaje się też być charakterystyczny dla większości bibliotek w BRD, przeznaczonych dla dzieci. Cytujęt potrzebujemy tych miejsc do czytania, słuchania płyt, lektury czasopism, gier, oglądania książsk s obrazkami, wza
6
jemnej konsultacji, odrabiania lekcji, oglądania przeźroczy, rozmów koleżeńskich itd.
W ankiecie przeprowadziliśmy również wywiad na temat, jak długo dzieci zwykły przebywać w bibliotece. Oto odpowiedzi! do 10 minut przebywa 10 %, do 30 minut - 50 %, dłużej niż 30 minut - 40 %, w tym po godzinie i więcej. Od dawna wiadomo, że nasze biblioteki nie nogą sprostać potrzebom swych małych czytelników. Przyszłe programy winny z tego wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Fakt, że 85 % ankietowanych dziewcząt 1 66 % chłopców chętnie i z radością uczęszcza do biblioteki, wraz z przyjaciółmi, wiąże się konsekwentnie z potrzebą zapewnienia większej ilości miejsca. W tym wieku typowa jest bowiem potrzeba trzymania się w grupie, w "paczce". Jeśli chcemy tych 12. i 13-latków zatrzymać w naszych pomieszczeniach, musimy bardziej uwzględniać ich potrzeby. I jeszcze raz posłuchajmy Klaudii, która mówi o potrzebie "miłej atmosfery i uprzejmego traktowania" w bibliotekach. Wypowiedzi tych 220 uczniów potwierdzają uprzejmość, cierpliwość i gotowość do przyjścia z pomocą ze strony naszych bibliotekarzy. Oryginalnie został sformułowany komplement: "Wydaje ml się, że panie bibliotekarki nigdy nie są w złym humorze". .
Chcieliśmy się też dowiedzieć, czy uczniowie chętnie rozmawiają z paniami z biblioteki. Stąd pytanie: CZY LUBISZ, KIEDY PAHI BIBLIOTEKARKA ROZMAWIA Z TOBĄ HA TEMAT PRZECZYTANEJ KSIĄŻKI? Oto odpowiedzi: nie lubię - 6 %, czasem tak, czasem nie - 41 %, cieszę się, kiedy o tym mówimy- 34,5 *.
Było też dalsze zapytanie: JAK CZĘSTO ROZMAWIA Z TOBĄ PAKI Z BIBLIOTEKI 0 KSIĄŻKACH CZY CZYMŚ IBHYM? Odpowiedzi: często - 16,5 %t od czasu do czasu - 49 f , bardzo rzadko lub nigdy - 34,5 %• Te odpowiedzi skłoniły nas do zastanowienia. Zapytaliśmy się samokry tycznie: "Czy w tym całym załataniu, uchodzi naszej uwadze, że młodzi ludzie w wię
7
kszości chcieliby z nami porozmawiać?". Chodzi o rozmowę dobrowolną, bo pewien uczeń pisze niedwuznacznie: "Sie mogę wprost ścierpieć pytania: jak ci się ta książka podobała?” Może zbyt często ukrywamy się za czynnościami technicznymi, może uchodzą naszej uwadze chwile, kiedy jest mało czytelników i kiedy można swobodnie pogawędzić? A może już zapomnieliśmy o tym, że i n d y w i d u a l n e s p o t k a n i e z c z y t e l n i k i e m , to okazja do rzeczowej informacji, zachęty, otwartości? Sposób, w jaki saai koledzy odnoszą się do czytelników, określa i decyduje o klimacie biblioteki.
To, że jesteśmy otwarci na komunikowanie się z dziewczętami, to, że wychodzimy im naprzeciw, taktownie inspirujemy, to, czy jesteśmy potrzebni do wyjścia z inicjatywą, to wszystko decyduje o naszych sukcesach nie tylko w upowszechnianiu książki, ale i w działalności organizatorskiej. Rozmowa na tematy światopoglądowe, o sprawach rodzinnych i szkolnych, o chorobie i śmierci, szczęściu i radości, to wciąż jeszcze zbyt rzadko poruszana tematyka w ogólnych rozmowach z dziećmi w tym wieku o literaturze.
Nie bójmy się takich rozmów, starajmy się przezwyciężyć skrępowanie, poszerzajmy naszą wiedzę fachową we współpracy z doświadczonymi nauczycielami. Radziecki naukowiec-bi- bliotekoznawca, Henrietta Pozdniakowa, przytacza Nadieżdę Krupską, która przykłada wielką wagę do osobowości oddziaływującego wychowawczo bibliotekarza, jego autorytetu i wpływu na młodocianego czytelnika w procesie obcowania z książką. Ale przy tym przestrzega: "Nie chodzi tu o jednostko*., wpływ osobisty, ale o wpływ całego jednego pokolenia na drugie, przebiegający w najrozmaitszych formach”.
Socjalistyczne społeczeństwo ma prawo oczekiwać od bibliotekarza, aby ten wykorzystywał cały swój wychowawczy potencjał w swej działalności. U s t a w i c z n e i n d y w i d u a l n e s a m o k s z t a ł c e n i e jest tu pierwszą i najważniejszą przesłanką.
9
Uczniowie na ogół chwalą zasoby biblioteczne. Większość z nich znajduje to, czego szuka. V ankietach i wypowiedziach domagają się dzieci większego dostępu do księgozbiorów, przeznaczonych dla dorosłych. Ten problem stale przyprawia nas o ból głowy. Generalnie reprezentuję opinię, iż zbytnia rezerwa bibliotekarzy w działach dla dorosłych jest tu niepotrzebna. Szczególnie w dziedzinie literatur? popularnonaukowej i fachowej powinniśmy być bardziej otwarci na młodzież. Uczniowie w tym wieku mają często określone zainteresowania, podtrzymywane i rozwijane poprzez kółka zainteresowań i wpływ rodziców, stąd literatura ściśle dziecięca nie jest im w stanie wiele pomóc.
Konieczne jest wielkie wyczulenie na ten problem! W takich właśnie momentach wyraża się wielka odpowiedzialność bibliotekarza na ukierunkowanie młodego czytelnika. Takie dzieci sprawiają w działach dla dorosłych zapewne wiele kłopotów, niewygód, potrzebują uwagi, a nade wszystko poświęcenia im czasu.
Podzielam punkt widzenia H. Pozdniakowej, która mówi :"I tu trzeba posunąć się do przodu z wypracowaniem kry
teriów, co do wyboru stosownej literatury, z poszukiwaniem jednoznacznych rozwiązań w tej dziedzinie, zwalczając zbyt autorytarną pedagogikę na polu teorii i eksperymentu”.
llając na uwadze dalsze uatrakcyjnienie naszych placówek, zwróciliśmy się również do dzieci z pytaniem: CO BIBLIOTEKI MOGŁYBY JESZCZE WAM WYPOŻYCZAĆ, POZA KSIĄŻKAMI? Swoje propozycje zgłosiło 34 % uczniów klas TI i 81 % uczniów klas VII. Ba pierwszym miejscu umieścili przenośne magnetofony, dalej - wydania licencyjne powinny zostać zróżnicowane, kasety bardziej dostępne, rozpowszechnione różne gry - i, cytuję dalej, wstrzymując się od oceny:- plakaty, taśmy magnetofonowe, filmy, magnetofony kasetowe, projektory filmowe, gry komputerowe (telewizyjne), kalkulatory, teksty piosenek, książki telefoniczne, wideokasety, podręczniki szkolne, nuty, wrotki itd. itd.
Enriko, korzystający z biblioteki, w której pomieszcze-
10
ulu znajduje się też klatka z papużką, zadaje pytanie:"Dlaczego nie można wypożyczać ptaków? Pod warunkiem,
że dzieci okażą zgodę rodziców, 1 otrzymają z biblioteki Instruktaż, jak należy karmić ptaki. Eto zaś chciałby te ptaki przetrzymać dłużej, musi zapłacić 50 fenlgów".
Oczywiście, możemy dzieciom powiedzieć, że od tego są inne wypożyczalnie, ale nad tym i owym trzeba się zastanowić.
Ponieważ interesuje nas opinia młodych użytkowników na temat pracy naszych placówek oraz ich personelu, zwróolli- śmy się więc z kolejnym zapytaniem: A CO CI SIĘ NIEZBYT PODOBA W TWOJEJ BIBLIOTECE? Na to pytanie odpowiedziało tylko niewielu uczniów. 75 % uczniów klas VI 1 65 % klas VII zrezygnowało z odpowiedzi. Może rzecz leży w tym, że uczniowie nie są przyzwyczajeni do tak bezpośredniej krytyki. Ale na pewno ważną rolę odgrywa fakt, że po prostu nie mają możliwości porównawczych* Kto zaś dobrze się czuje w obecności bibliotekarki, ponieważ jest ładna, rzadko kogo łaje, i ma wiele ciekawych książek pod ręką, to znów nie bardzo wie, co by tu napisać ... Niemniej, wymienię niektóre krytyczne spostrzeżenia: biblioteka winna być przestronniejsza, nie podoba się rozdział wypożyczalni dla dorosłych od młodzieżowej, kiepskie oświetlenie, usprawnić wstępne zamawianie poszukiwanych pozycji, zbyt wąski wybór poszukiwanych tytułów, brakuje miejsc do siedzenia, niektóre dzieci wycinają obrazki z książek!, brak kaset z nagraniami, za długo trzeba czekać, aż książka znajdująca się w handlu wpłynie do biblioteki, za szczupły personel, więcej pozycji dla dorosłych w wypożyczalni młodzieżowej, brak jest czytelni, nie podobają się kary za zwłokę i upomnienia, że trzeba zwracać pożyczone książkił, za daleko do biblioteki, brak pulpitu do przesłuchań, brak kompletu czasopism, braki w literaturze fachowej 1 popularnonaukowej, dostaje się burę za zniszczenie książki, a tu człowiek jest niewinny, biblioteka w niektóre dni bywa zamknięta, zatarte wywieszki, niedobór gier, poprzestawiane ksią
11
żki na półkach, brak obrazów i firanek, za wysokie regały, odkładanie książek dla wybranych czytelników, niemiła pani, nie ma telefonu i in.
Hiektóre skargi podzielamy,nie mogąc wszelako nic zmienić. Niemniej - wszystkie te krytyczne uwagi, nawet jednostkowe, mogą przyczynić się, po zastanowieniu, do polepszenia naszej pracy i poprawienia atrakcyjności naszych placówek.
Pokuśmy się teraz o r e s u m e , w oparciu o wyniki obu ankiet. Ani ich zakres, ani też rozrzut wypowiedzi, nie pozwalają nam pokusić się o jakąś uniwersalność oceny pytań i odpowiedzi. Odpowiedzi te napływały w różnej ilości, na różnym poziomie, z różnym tzw. bogactwem myśli i pomysłów. V wielu wypowiedziach dominowała przypadkowość. Również i kwestionariusze zostały wypełnione w różny jakościowo sposób. Jedne dość powierzchownie, bez widocznego wpływu na ich treść ze strony bibliotekarzy, inne odwrotnie - wyczuć w nich można było wyraźnie "rękę" pani z biblioteki. Mimo tych wszystkich zastrzeżeń i ograniczeń, zebrany materiał świadczy, że obraliśmy właściwą drogę w naszej pracy, i stanowi obiekt przemyśleń i inspirację do wprowadzenia zmian. C z t e r y a s p e k t y okazały się w tych badaniach wielce znacząoe.
• Po pierwsze - s t a n k s i ę g o z b i o r u . Ze swoją różnorodnością działów literatury, czy innych środków przekazu, z ofertą czasopism, z zastosowaniem odpowiedniej klasyfikacji i podziałów, w dostępności do części księgozbioru dla dorosłych, rozstrzyga on właśnie w sposób zasadniczy o tym, czy biblioteka młodzieżowa może być jeszcze atrakcyjna dla dzieci w wieku tzw. przejściowym? Leży w naszych możliwościach daleko idący pozytywny wpływ na sytuację. Musimy jeszcze wnikliwiej przyjrzeć się produkcji wydawniczej, muszą zniknąć niektóre uprzedzenia w umysłach naszyoh współpracowników, potrzebny jest pełny wgląd w programy nauczania, aby sam proces nauczania stymulować i wspierać.
12
Biblioteki dla dzieci w Lipsku dysponują różnorodnym zaata _ wam zakładek, wyróżniających si* ciekawą grafiką i starannym wylconaniam poUgraUcznym. Powyżeji 2 wybrana
• Ha drugim miejscu stoją w a r u n k i l o k a l o w e naszych bibliotek. Uczniowie marzą o bibliotekach, w których czuliby się dobrze, które zapewnić potrafią im przytulność i spokój do pracy. Ci, którzy planują przyszłe biblioteki, muszą mieć stale na uwadze przestronność i rozległość placówek, podzielonych na obszary - strefy dla różnych grup wiekowych i wyposażonych w funkcjonalne umeblowanie, zapraszające do pozostania.
• Po trzecie - są b i b l i o t e k i m i e j s c a m i s p o t k a ń "nastolatków", komunikowania się wzajemnego i z paniami z biblioteki. Możemy być dumni z takiego kierunku rozwoju tych placówek. Bo w ten sposób spełniamy swe zasadnicze zadanie - placówek kultury i wykształcenia. Uczniowie wciągnęli już nas w swój własny plan kształtowania wolnego czasu. To nakłada na nas też obowiązki, z których stale musimy sobie zdawać sprawę. Dzieci w tych granicach wieku nie stanowią jednolitej wspólnoty. Ich potrzeby komunikowania oię są różnorakie. Partnerem tych dzieci może się stać tylko taki wrażliwy bibliotekarz, który nie jest natrętny i nie usiłuje "prowadzić za rączkę", który zapewni spokój i porządek, a jednocześnie odprężającą i swobodną atmosferę, który ma stale świadomość tego, że biblioteki przecież odwiedzane są dobrowolnie, służąc - jak to wielu uczniów wyraźnie podkreśliło - dla wypoczynku i przyjemności, i który przez to ma ważne społeczne zadanie do spełnienia, które jeszcze wciąż nie dość wysoko się ceni. Do tego zadania należy zarówno serd eczn y stosunek do początkującego czytelnika jak i "fachowa" rozmowa na temat grup rockowych czy też miłości. Czy jest to ponad nasze siły, czy nie jesteśmy do tego wystarczająco przygotowani?
Doskonalenie się poprzez ustawiczne kształcenie się , jest tu nadzwyczaj pożądane, bo to wszystko należy do naszego zawodu, i co koniecznie musimy sobie przyswoić w praktyce.
13
• Po czwarte - równie i i p r o g r a m i m p r e z v bibliotekach zawiera w sobie szansę uatrakcyjnienia naszych placówek. Ale nie chodzi ta o takie imprezy, które przyciągają tylko pasywnych słuchaczy, lecz o ciekawe rozmowy, spotkania z ciekawymi ludźmi, literatami, artystami i naukowcami, też o duże reprezentacyjne przedsięwzięcia, jak np. "święto biblioteki", z wartościowym programem słowno-muzycznym, niewykluczającym wcale współudziału ze strony słuchaczy, który potrafiłby obudzić i zaspokoić potrzeby rozrywki, potrzeby wciąż rosnące i stawiające określone wymagania. Ale punktem naszej ambicji, we wciąganiu w tę działalność dzieci w różnych grupach wieku, powinno być "multum" - podniesienie rangi artystycznej pojedyńozej imprezy, a nie "multa", czyli pogoń za ilością imprez.
Kiedy wszystkie wymienione tu czynniki, komponenty, aspekty, warunki itp. zaczną ze sobą współdziałać - współgrać, możemy również i w przyszłości śmiało sprostać wymaganiom, jakie stawia się przed bibliotekami dla dzieci i młodzieży.
I kiedy my, bazując na naszych najlepszych doświadczeniach, na współpracy z nauczycielami, z harcerstwem, z rodzicami, wydawcami i naukowcami, rozwijać będziemy naszą działalność w najrozmaitszych kierunkach, znów możemy śmiało poddać się ocenie naszych młodocianych czytelników, wytrzymać tę próbę i zdać swój egzamin.
Tłumaczył: Leszek Marata (ZŁP Kraków)
14
SIABISŁAW K&SZStSKI
BIBLIOTEKI PUBUCZHE V SZWECJI
Wybrana spostrzeżenia
W p r o w a d z e n i ePod względem powierzchni Szwecja jest czwartym krajem
Europy (450 tys. km2), ale mieszka w niej tylko 8.350.000 osób. Jej obszar dzieli się na 24 obwody wojewódzkie (lan) i 284 gminy. Większość ludnośoi skupiona jest w południowej części kraju. Z północy na południe kraj ten rozoiąga się na długości prawie 1.600 km. Kieazkańcy miast i miasteczek stanowią ponad 85 % ludności (Polaka - 60 31), a wskaźnik ten ma tendencję waroatową. Do największych należą: Sztokholm - 1,4 min. , Ooteborg - 424 tys., Malmó - 230 tys. i Uppsala - 150 tys. mieszkańców.
Aż 90 % mężczyzn i 80 % kobiet w wieku od 20-64 lat pracuje zarobkowo. Wśród aktywnych zawodowo Jest 80 % kobiet mających dzieci w wieku poniżej 7 lat.
Szeroko rozumiany doatatek i wszechstronna opieka sprawiają, że średnia długość iyeia w Szwecji, należąoa do najwyższych na świeoie, wynosi 73 lata dla mężczyzn i 79 lat dla kobiet. Osoby powyżej 65 lat stanowią ponad 17 % ogółu ludności (Polska - 9,4 %)•
W Szwecji obowiązuje dziewięcioletnia sakoła podstawowa (7-16 lat). Ponad 90 % Jej abaolwentów kontynuje naukę w szkole średniej, która trwa od 2-4 lat. Bogate tradyoje towarzyszą tu oświacie dorosłych. Równie szeroko rozbudowane jest tu szkolnictwo wyższe.
Już w 1974 r. parlament szwedzki przyjął oaiem założeń dotyczących polityki kulturalnej państwa: wolność słowa,
15
decentralizacja, działanie i kontakt, walka s kamerojali- o n w kulturze, pomoc grapom niedostatecznie włączającym się do iycia kulturalnago (dzleoi, młodzież, imigranoi), ijmowaoje w dziedzinie sztuki, zachowania spuścizny kulturalnej i umiędzynarodowienie kultury. Jednoznacznie uznano, 14 równość w dziedzinie kultury jest tu tak aaao ważna jak równość gospodarcza 1 społeczna.
Jednym ze szczególnie ważnych czynni' 5w procesu demokratyzacji szwedzkiego społeczeństwa, głównie zaś - zakresie kultury i oświaty, są od lat biblioteki publiczne.
W tlałyoh gminaoh, a prawie połowa a nich liczy poniżej 20 tye. mieszkańców, biblioteki publiczne są jedynymi ośrodkami pracy kulturalno-oświatowej.
Pierwsze biblioteki szwedzkie powstały przy kościołach i klasztorach. Potwierdza to auin. zachowany spis ksiąg biblioteki katedralnej w Skara z H I w. Wśród bibliotek klasztornych szozególne znaczenie miała biblioteka brygidek % xrr w.
Bozwinięty w ZTI w. ruch bibliofilski sprzyjał tworae- nlu pięknych księgozbiorów prywatnych, które później zasiliły zbiory bibliotek państwowych.
lajwiększy rozkwit bibliotek szwedzkich nastąpił w m i w., kiedy to powstała Biblioteka Uniwersytecka w Up- psali (1620), królowa Krystyna dała początek Bibliotece Królewskiej w Sztokholmie (1640), założono Bibliotekę Uniwersytecką w Lund (1671).
Szwedzkie biblioteki wzbogaciły się znacznie w wyniku najazdów Gustawa Adolfą na Polskę, Hiemcy, Czechy i Banię, skąd zagrabiono auin. wiele rękopisów i oennych ksiąg. Ju4 w 1661 r. wydano zarządzenie o egzemplarzu obowiązkowym.
Wyraźna rozbudowa bibliotek szwedzkioh ujawniła się w XIX w. dzięki wzrostowi funduszy państwowych i zorganizowanej wysianie a bibliotekami zagranicznymi, w 1890 r. powstała biblioteka naukowa w Ootebergu.
16
BIBLIOTEKA MIEJSKA W J SZTOKHOLMIE
Wypożyczanie KsiężeK
Stockholms Stadsbibliotek
Bibliotekarstwo powszechna narodziło się tu Jul w końcu XVIII w. Jedną z pierwszych wzorowych bibliotek publicznych była Biblioteka Ludowa la* Dioksona (Dioksonska Polkblblloteket) w Góteborgu (1861). V akcji tworzenia bibliotek miejskich aktywnie uczestniczyły wówczas stowarzyszenia robotnicze. Już od 1905 r. biblioteki były wspierane funduszami peu&stwowyml, a loh podstawy prawne uregulowała ustawa z 1931 r.
Siad bibliotek publicznych w Szwecji zorganizowano w oparciu o najlepsze wzory brytyjskie, amerykańskie, norweskie i duńskie. V 1912 r. podporządkowano je Biuru do Spraw Bibliotek przy Ministerstwie Oświaty* Duże znaczenie dla planowego rozwoju sieci bibliotecznej miało ustanowienie w 1929 r. centralnych bibliotek w każdym okręgu. Wśród przekazanych im zadań znalazło się również inicjowania tworzenia nowyoh placówek, oraz nadzór metodyozno-instru- kcyjny nad powierzoną siecią, łącznie z bibliotekami szpitalnymi, dla niewidomych oraz bibliotekami wojskowymi 1 więziennymi.
Drukarstwo szwedzkie zostało zapoczątkowane przez Jo- h&nna Snella przybyłego w 1483 r* do Sztokholmu i drukującego tam do następnego roku. Pierwszą ilustrowaną książką jest pochodzący z 1483 r. DIALOGUS CB2ATUBJLHUH, najstarsza zachowana tu książka drukowana, ozdobiona 120 drzeworytami. Bocznie Szwecja wydaje ponad 8.500 tytułów książsk 1 broszur (1984 r.) oraz prawie 3*900 tytułów gazet 1 czasopism (Polska odpowiednio! 9*195 1 2.045)*
BIBLIOTEKI PUBLICZKĘ I ICH ZBIOHTPodstawą sieci bibliotek szwsdzkloh są blbllotski pu
bliczne, biblioteki szkolne i biblioteki naukowe albo badawcze. wśród tych ostatnich mlessozą się biblioteki ogólna i speoJallstyczne, a także zakładowe 1 administracyjna*
17
Wszystkie one dysponują wydzielonymi jednostkami informa- cyjno-dokuraantacyJnyml.
S i e ć bibliotek publicznych obejmuje 284 biblioteki główne w poszczególnych gminach 1 1.600 bibliotek filialnych. Ponadto w 119 gminach działają 132 bibllobusy.
Mimo znacznego zróżnicowania s t a n d a r d u , większość bibliotek działa w przestronnych i starannie utrzymanych pomieszczeniach, zlokalizowanych najdogodniej ze względu na potrzeby ich użytkowników. Odpowiednie wyposażenie w meble i sprzęt odznacza się zarówno wyjątkową tzwałośclą jak i funkcjonalnością.
Wszelkie u s ł u g i świadczone przez biblioteki publiczne są bezpłatne, ohoó przed kilku laty, w okresie ostrego kryzysu ekonomicznego, sugerowano wprowadzenie opłat za wypożyczenia.
Otrzymanie i działalność bibliotek publioznych w 95 .% f i n a n s o w a n e są przez poszczególne gminy, niewielką resztę pokrywa budżet państwa (2 %) 1 jednostek wojewódzkich (3 56). Ogólne potrzeby tych placówek pochłaniają aż 35 % budżetu gminy przeznaczonego iia kulturę^ Przeciętnie 16 % środków finansowych biblioteki przeznaczają na zakup zbiorów, 20 % na utrzymanie lokali i aż 54 % na płace pracowników (dla porównania: MBP w Krakowie w 1986 r. na zakup zbiorów przeznaczyła 18,1 % swego budżetu).
Z b i o r y tych bibliotek przekroczyły już 40 milionów egzemplarzy, oo znaczy, że na 1 mieszkańca przypada prawie 5 książek (w Polsce niewiele ponad 3). Poza książkami szwedzkie biblioteki publiczne dysponują bogatym zestawem gazet i czasopism, płyt, kaset, taśm magnetofonowych, nut, nagranych kursów językowych, a także przezroczy, reprodukcji dzieł sztuki. Swoistą ciekawostką w wielu bibliotekach są zmlkrofilmowane księgi metrykalne, wykorzystywane przez czytelników poszukujących śladów przeszłości swego rodu. Specjalną pozycję w tych placówkach stanowią ciągle doskonalone 1 wzbogacane zbiory książek
19
mówionych, pisanych alfabetem Braill’a, drukowanych wielkimi literami oraz książek "łatwej lektury".
Od 1980 r. działa w Szwecji specjalna Biblioteka Książki Mówionej, dysponująca także książkami w alfabecie Braille'a. Każdego roku nagrywa ona około 2 tys. tytułów książek. Ze względu na specyficznego ich odbiorcę informacje o nich rozpowszechniane są we wszystkich bibliotekach w formie "mówionych gazet”.
Ważną funkcję w pracy bibliotek publicznych spełnia BIJ, instytucja obsługi bibliotecznej (Bibliotekstjanst), koncentrująca się w około 70 % na działalności organizacyjnej. Dzięki niej systematycznie co 15 dni biblioteki otrzymują szczegółowe infonaacje o nowościach wydawniczych (ponad 5 tys. tytułów rocznie). Ponad 600 wydawnictw szwedzkich dostarcza BIJ pierwsze egzemplarze swoich książek, które następnie trafiają do około 500 lektorów. Ich opinie wykerzystywane są przy podejmowaniu decyzji o zakupie nowości dla bibliotek.
Bibliotekstjanst oferuje bibliotekom także różnorodne pomysły i sugestie w zakresie Jak najsprawniejszego i najefektywniejszego zagospodarowania całego ioh wyposażenia. Biektóre z tych pomysłów BIJ trafiają także do bibliotek zagranicznych i z powodzeniem są tam wykorzystywane.
UDOSTęPHIABIE I DZIAŁAUTOŚĆ OŚWIATOWAPodstawowe z a d a n i e szwedzkich bibliotek publi
cznych sprowadza się do jak najsprawniejszego udostępniania wszystkich swoich zbiorów jak największej ilości obywateli , w tym także osobom niepełnosprawnym i imigrantom, la co dzień spełniają to zadanie w systematycznej współpracy z różnymi organizacjami, stowarzyszeniami i instytucjami nauczania powszechnego.
Zdaniem pani Margamty Torogren, kierowniczki działu
20
informacyjnego w Bibliotece Miejskiej « Sztokholmie, z różnorodnyoh n a ł u g bibliotek « Szweoji korzysta prawie połowa mieszkańców w wieka od 17-74 lat. Do szozegól- nie aktywnych 1 stałych ich użytkowników należą dzieci, w ciąga roku wypożycsająo przeoiętnie po 24 książki. ■ r.1982 biblioteki zanotowały ogółem 76 milionów wypożyczeń książek, czyli 9 wypożyczeń na 1 Mieszkańca (w Polsce w tym samym ozasie - 4 wypożyczenia na 1 mieszkańca).
S t r u k t u r a w y p o ż y c z e ń jest doić stabilna i przedstawia się następująco: 43 % literatura piękna dla dzieci, 36 % literatura piękna dla dorosłych, ponad 20 % literatura specjalistyczna (u nas odpowiednio: 36,3 %, 46,2 % i 17,5 %)• V trosce o wszechstronne zaspokojenia potrzeb czytelników biblioteki szeroko korzystają z ich sugestii odnoszących się do zakupu nowych książek, czasopism, płyt, kaaet itp. Swoje propozyoje czytelnik może złożyć na speojalnyoh blankietach znajdująoych się w każdej bibliotece.
liedawno opublikowany raport z niepokojem zauważa, iż mimo stałego rozwoju bibliotek i czytelnictwa nadal aż dwa miliony dorosłych Szwedów w ogóle nie czyta książek.
Ola pozyskania nowych ozytelników biblioteki stale rozszerzają i wzbogacają swoją d z i a ł a l n o ś ć , upraszczają formalności rejestracyjne, doskonalą usługi informacyjne, zresztą nie tylko w języku szwedzkim.
Biblioteka Miejska w Sztokholmie, obejmująca Bibliotekę Główną na STeaTagen, Czytelnię W Knlturhuset, biblioteki dzielnioowe w większości dzielnio, bibliobusy i biblioteki w szpitalaoh i instytucjach opieki społecznej, podobnie jak inne biblioteki publiozne w Szweoji, udostępnia swe zbiory bezpłatnie.
Po okazaniu k a r t y b i b l i o t e o z n e j , która jest ważna przez dwa lata, można korzystać z usług każdej biblioteki publicznej w tym mieście. Ciekawostką jest tai możliwość zwrotu wypożyczonych książek w dowolnej
21
placówce tej sieci, choć oczywiście wskazany Jest lob zwrot w alejecu pobrania.
Jeśli poszukiwana książka została już wypożyczona lab w ogóle nie ma jej w bibliotece - czytelnik noże ją zamówić. V takim wypadku dorosły czytelnik z góry opłaca koszty zamówienia i przesyłki* Bsnoiśoi i zamawiający książki w języka imigrantów opłacają tylko porto, dzieci natomiast zwolnione są od jakichkolwiek opłat.
Z regały książki wypożycza się na 3 tygodnie, a obowiązująca data zwrotu uwidoczniona jest na jej końcu lub na specjalnym odcinku, fylko w czasie letnich wakacji (tzw. "eommarlan") okres ten jest przedłużony. Książki cieszące się wyjątkową poozytnością (tzw. "snabbl&n") należy zwrócić już po tygodniu, a wypożyczone z Czytelni w Kulturhuset już po 3 dniach.
W uzasadnionej sytuacji czytelnik noże przedłużyć t e r m i n z w r o t u książki, jeśli oczywiście nikt inny jej nie zamówił. V pisemnym zamówieniu prolongaty trzeba podać pierwotny termin zwrotu, numer swej karty bibliotecznej (lanekortets nummsr), nazwisko autora i tytuł książki* W bibliotekach stosujących fotograficzny system rejestracji wypożyczeń konieczny jest również numer datowanego odcinka (datumkortets nummsr).
Przekroczenie terminu zwrotu powoduje obowiązek zapła- oenia od każdego tomu po 2 korony za każdy z pierwszych 3 tygodni i po 3 korony za każdy następny tydzlsń. Jednak maksymalna k a r a za przekroczenie terminu zwrotu 1 tomu nie może być wyższa niż 13 koron, a za wszystkie wypożyczenia (bez względu na ich ilość) - 50 koron. Za każdy dzień opóźnienia zwrot książki wypożyczonsj w ramach "snabblan" trzeba zapłacić 2 korony.
Choć n i s z c z e n i e k s i ą ż e k 1 innych materiałów lub ich przetrzymywanie ponad ustalony termin nie jest zjawiskiem powszechnym, łamiący biblioteczny re
22
gulamin musi alf liczyć z konsekwencjami finansowymi. Za zagubienie lub zniszczenie książki czytelnik dorosły płaci 120 koron (około 20 dolarów), zaś płyty gramofonowej lub kasety - 45 koron. Podobna opłata za książkę dla dzieci lub młodzieży wynosi tylko 52 korony. We wszystkich takich wypadkach akceptowane Jest także odkupienie zniszczonych lub zagubionych egzemplarzy.
Podobnie jak w Polsce, biblioteki szwedzkie organizują różnorodne wystawy, odczyty i spotkania, publikują ulotki i informatoryt urządzają wieczory bajek dla dzieci i przedstawienia teatru lalek. Hiektóre z tych i m p r e z odbywają się w językach imigrantów, stosownie do potrzeb środowiska.
Sprawne udostępnianie zbiorów, kompetentne informacje i rozległa działalność kulturalno-oświatowa są możliwe m. in. dzięki wysokim kwalifikacjom, doświadczeniu i zaangażowaniu pracowników.
V r. 1983 z okazji pięćsetnej rocznicy wydania drukiem pierwszej szwedzkiej książki ogłoszono w całym kraju kampanię na rzeoz rozwoju bibliotek i czytelnictwa. Na potrzeby z tym związane przeznaczone zostały dodatkowe fundusze.
Dwie a k c j e wówczas podjęte wzbudziły największy oddźwięk w społeczeństwie szwedzkim: kampania pisarzy TY- SI4C 1 JEDNA LEKTURA i działanie pod hasłem BIBLIOTEKI SĄ FANTASTYCZNE.
W ciągu dziesięciu dni grupa pisarzy odwiedziła ponad 30 gmin w centralnych regionach Szweoji, głównie szkoły, zakłady praoy i biblioteki, przekonując o konieczności zwiększenia wsparcia bibliotek publicznych, szkolnych i zakładowych. V drugiej akcji z udziałem praktyoznie wszystkich bibliotek szwedzkich, wzmożone zostały wysiłki dla ukazania społeczeństwu całego bogactwa zgromadzonych zbiorów* Podjęto dodatkowe próby dotarcia do osób nie korzystających z usług bibliotek. Po szwedzkich liniach kolejo
23
wych kursowały dwa specjalne wagony, w których wypożyczano książki podróżnym. Wszystkie te wysiłki przysporzyły bibliotekom nowych czytelników, wzrosła ilość wypożyczeń i udzielonych informacji. Potwierdziły one również potrzebę i znaczenie wzbogacenia informacji o zbiorach i działalności bibliotek, aby maksymalnie ułatwić zainteresowanym dotarcie do nich.
OBSŁUGA IKLGRAHTÓW I LUDZI HIEPEŁHCSPRAWKYCHPakt, lż w Szwecji żyje ponad 400 tys. obcokrajowców
znajduje także odzwierciedlenie w działalności bibliotek publicznych, gdyż zgodnie z obowiąsującym ustawodawstwem mają oni takie same prawa korzystania z nich jak obywatele szwedzcy. Do najliczniejszych grup imigracyjnych należą Finowie, Jugosłowianie, Grecy, Turcy.
Szczególnie znaczny przyrost zbiorów w językach imigrantów zapoczątkowany został tu w 1970 r.
Najwyraźniej problem ten występuje w gminie sztokholmskiej , w której imigranci stanowią aż 8 % ludności. Z tego powodu Biblioteka Miejska w stolicy Szwecji przeznacza z budżetu na zakup zbiorów aż 8 % na zakup książek w językach imigrantów. W trosce o jak najpełniejsze respektowanie prww i potrzeb imigrantów Biblioteka ta kupuje książki w 80 różnych językach, w tym w 30 językach posługujących się alfabetem niełacińskim. Oferuje ona ponadto 370 tytułów gazet i czasopism w 32 językach. Imigranci należą do szczególnie pilnych i aktywnych czytelników.
Równie wielką troską biblioteki szwedzkie otaczają czytelników niepełnosprawnych, w tym także upośledzonych umysłowo. W Szwecji żyje ponad 335 tys. osób mających prawo wypożyczać książki mówione, a w zbiorach bibliotecznych jest ich już ponad 185 tys., w większości nagranych na kasetach, któryoh przygotowaniem zajmuje się wyspecjalizowa-
24
aa Biblioteka Książki Mówionej. Intonacja o nowościach z tego zakresu zainteresowani otrzymują systematycznie w "nagranych gazetach", rozpowszechnianych w gminach, a ozę- sto redagowanych przez biblioteki wojewódzkie.
Inwalidzi, chorzy i ludzie starsi, którym trudno osobiście przyjść do wypożyczalni, mogą korzystać z systemu "Boksu kommer" (książka przychodzi), w ramach którego biblioteka wysyła im bezpłatnie zamówione książki. Z tej formy wypożyczeń korzysta ponad 10 tys. czytelników w prawie 190 gminach.
SZKOŁEBIE BIBLIOTEKARZY I ICH OBOABZZACJSKształceniu bibliotekarzy szwedzkich zajmuje się jedy
nie Wyższa Szkoła Bibliotekarska w Boras, mieście położonym około 50 kilometrów na wscbód od Goteborga. Zajęcia obowiązkowe trwają w niej dwa lata, a ich istotnym elementem jest praktyka zawodowa w bibliotekach wszystkich typów i w różnych instytucjach resortu kultury i informacji. Każdego roku dyplomy ukończenia tej uczelni otrzymuje około 240 bibliotekarzy.
WSB w Boras zajmuje się również różnymi specjalizacjami , kursami doskonalenia zawodowego, a także przygotowywaniem fachowym pomocniczego personelu bibliotecznego.
Część swoich działań szkoła realizuje korzystając ze współpracy z odpowiednimi instytucjami uniwersyteckimi.
Główną płaszczyzną integracji zawodowej jest Stowarzyszenie Bibliotekarzy Szwedzkich (Srenska Allmanna Biblio- teksfórening - SAB), założone już w 1915 r. i obejmujące pracowników różnych rodzajów bibliotek. Od 1982 r. w SAB działa pięć sekcji t bibliotek publicznych, bibliotek szkolnych, bibliotek naukowych, bibliotek szpitalnych i członków indywidualnych. Stowarzyszenie podejmuje wiele działań służących zapoznaniu społeczeństwa z pracą, osią
25
gnięciami i problemami szwedzkich bibliotek. Przed kilku laty SAB zdecydowanie 1 skutecznie sprzeciwiło się próbom wprowadzenia opłat za wypożyczenia w bibliotekach publi- cznyoh. Stowarzyszenie organizuje wykłady, spotkania, kuny* konferencje, a także wydaje czasopismo "Biblioteka- bladet".
SAB znane jest również z owocnej działalności międzynarodowej na płaszczyźnie IFL4.
Obok niego funkcjonują jeszcze dwie organizacje! Szwedzkie towarzystwo Bibliotekarzy (Sranaka Bibliotekarieaam- fandet), skupiająca głównie pracowników bibliotek naukowych, oraz powstałe w 1936 r. Szwedzkie Stowarzyszenie Dokumentacji Technicznej (Teknlska Litteratursallskapet - TSL), obejmujące pracowników bibliotek zakładowych.
£ 8
L i t e r a t u r a :
1. Current Sweden. 3venska Institutet Stockholm 1984 nr 314, 10 s.
2. Dubowik Henryk. Organizacja i wyposażenie bibliotek szwedzkich. Studia Blbliologiozne. WSP Bydgoszcz. Zeszyty laukowe 1979 z. 1 s. 155-164
3. Harrison K.O. Libraries In ScandinaTia. London 1969 Andre Deutsch 288 s,
4. Kołodziejska Jadwiga. Wydawnictwa zagraniczne (Problemy bibliotekarstwa skandynawskiego). "Bibliotekarz” 1970 nr 3 s. 91-94
5* Kubiak Stanisław. Uwagi o szwedzkim bibliotekarstwie ze szczególnym uwzględnianiem bibliotek naukowych. Zeszyty Saukowe Uniwersytetu Poznańskiego 1961 nr 38 Bi- bliot. z. 2 s. 5-41
26
7* Majewska Marla. Działalność i współpraca skandynawskich bibliotek parlamentarnych. "Bibliotekarz" 1976 nr 3 s. 66-70
8. Maliszewski Bronisław. Jak pracuje Biblioteka Miejska w Sztokholmie. Bibliotekarz Zaoh.-Pom. 1980 nr 4 s.
9. Pająk Marla. Z wędrówek po bibliotekach szwedzkich. "Biuletyn Informacyjny Biblioteki śląskiej" 1963 nr 4 s. 114-122
10. Benborg Greta. uziałalnożć Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sztokholm!e w zakresie "Public relations". Problemy bibliotek wielkomiejakich. Zeszyty przekładów 29. Warszawa 1979 BS s. 62-79
11. Siekleiycz Klara. D naszych najbliższych zamorskich sąsiadów (I). "Bibliotekarz" 1960 nr 4 s. 113-118;U naszych najbliższych zamorskich sąsiadów (II). "Bibliotekarz" 1960 nr 9 a. 271-277
12. Wehrstein Wojciech* Biblioteki publiczne a rozwój społeczny (na przykładzie bibliotekarstwa szwedzkiego). "Bibliotekarz" 1976 nr 9 s. 232-234
13. Wierzbicki Jerzy. Publiczne biblioteki w Szwecji. "Bibliotekarz" 1963 nr 8 a. 207-211
14. Wierzbicki J. Biblioteka w Tazjó - Szwecja. "Bibliotekarz" 1967 nr 2 a. 51-55
15* Zethson Sren-Erlc. Ośrodki wypożyczania międzybibliotecznego w Szweoji. zeszyty przekładów 39. Warszawa 1979 BN a. 82-90
16. Zwięźle o Szwecji. Instytut Szwedzki 1985 Sztokholm,
83-84
80 s.
27
ZDZISŁAWA T06BL
ASDRZEJ B U R S A v 30. rocznicą im itrci
Andrzej Mazda Leon B u r o a całe tycie związany był z Krakowem. Urodził się w Krakowie 21 marca 1932 r., uczęszczał na Uniwersytet Jagielloński, debiutował na łamach "Życia Literackiefo", pracował w redakcji "Dziennika olakiego" i zmarł w Krakowie mając zaledwie dwadzieścia pięć lat - 15 listopada 1957 r. Andrzej Bursa był nie tylko poetą, prozaikiem i dramaturgiem, ale takie reporterem i publicystą.
Bogaty jest dorobek młodego poety, choć za tycia nie doczekał się wydania tomiku wierszy. Dopiero w 1958 r., w rok po śmierci, ukazał się jego debiutancki tomik WIERSZE, jeden z naj - lepszych zbiorów wydanych po wojnie.
Utwory jego są przedmiotem wielu dyskusji, omowień, szkiców i opracowań. Janusz Soszko pisał: "Dlaczego ocalał w naszej pamięci - ponieważ wyrażał nas na przekór nam najbardziej - w czasie buntowniczej młodości... Prawda o Andrzeju Bursie jest legendą młodości naszego pokolenia"1.
O wydanej w 1984 r. pracy S. Stanucha ABDRZEJ BURSA ojciec poety Feliks Bursa pisał: "(...) jest nie tylko biograficznym dokumentem obrazującym życie i twórczość poety, ale na nowo dokonaną analizą jego twórczości. Mógł tego dokonać jedynie pisarz, który włożył tyle wysiłku w opracowanie poprzednio wydanych tomów utworów Andrzeja Bursy. Jemu to należy zawdzięczać, że jak pisał w swojej recenzji Jacek Kajtoch: "Bez tej książki pamięć o zmarłym przedwcześnie pisarzu nie mogłaby się utrwalić". "Jako ojciec czytając tę książkę zobaczyłem Andrzeja takim, jakim był naprawdę - niecierpliwie wrażliwym, pełnym rozterki, b z u - kajaoym ustawicznie miejsca dla siebie i swojej twórczości wśród zawikłanyoh i jakże często zakłamanych spraw życia?2
M. Chrzanowski w książce AHDRZEJ BURSA: CZAS, TWÓRCZOŚĆ, MIT pisał we wstępie: "Twórczość Andrzeja Bursy nadal bywa przedmiotem kontrowersyjnych sądów i ocen, wywołuje dyskusje i polemiki. Poszczególni krytycy lub czytelnicy cenią w jej obrębie nieraz zupełnie rożne teksty. Pisząc tę książkę, pamiętałem o wszystkich znanych mi interpretacjach dorobku Bursy. Rezygnująo z przypisów, not biograficznych, jestem zobowiązany do odnotowania długu, jaki zaciągnąłem wobec wielu piszących o krakowskim poecie autoxow"3.
29
Baraa Andrzej: POEZJA WYBRANA / wybór, wstęp i oprać. Stanisław Stanach. - Warszawa t Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1977. - 124, C83 s. - Klub Poetycki Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, Redakcji "Nowej Wsi", Ludowej Spółdzielni Wydawniczej, Biblioteka PoetówBursa A. i UTWORY WIERSZEM I PB0Z4 / wybrał,oprać. 1 watę- pen poprzedził Stanisław Stanach. - Wy a. 3 popr. - Kraków: Wydaw. Literackie. 1982. - 472* C31 s., portr.Bibliografia przedmiotowa A. Bursy s. 456-460Bursa A. : WIERSZE. - Kraków i Wydaw. Literackie, 1958. - 127 • Ml s. portr.Bursa A. i ZABICIE CIOTKI. - Kraków t Wydaw. literackie 1981. - 115• 113 s. (Polskie Opowiadania Współczesne)
WYDANE UTWORY:
OPRACOWANIA /druki zwarte/:Barańczak Stanisław : BURSA NIEZNANY // W t Barańczak S. t Ironia i harmonia t szkice o najnowszej literaturze poi- sklej. - Warszawa, 1973. - s. 75-91Chrzanowski Maciej t TWÓRCZOŚĆ LITERACKA ANDRZEJA BURSY. - Wrocław t Kraków : Zakład Harodowy im. Ossolińskich, 1978.- 32 8., 113 k. portr.Polska Akademia Nauk, Oddział w Krakowie. Sauka dla Wszystkich* nr 282Chrzanowski M. t AIDHZBJ BURSA s CZAS, TWÓRCZOŚĆ, MIT. - Kraków : Krajowa Agenoja Wydawnicza, 1986. - 182, £21 s. : ii«Kwiatkowski Jerzy : CZARNA POEZJA // W i Kwiatkowski J. i Klucze do wyobraźni. - Wyd. 2 poszerz. - Kraków, 1973. - 8. 218-233MAŁY SŁOWNIK PISARZY POLSKICH : oz. 1. - Wyd. 2 rozszerz.- Warszawa, 1969. - s. 38-39 < A. BursaSŁOWNIK WSPÓŁCZESNYCH PISARZY POLSKICH i seria 2 / oprać, zespół pod red. Jadwigi Czachowsklej. - Warszawa, 1977. - s. 137-139 « A. BursaStanuch Stanisław t ANDRZEJ BURSA. - Warszawa t Państw. Instytut Wydawniczy, 1984.- 192, £43 s.,portr. - (Portrety Współczesnych Pisarzy Polskich)Stanuoh S. : KASKADER UCZUĆ // W t Kaskaderzy literatury:o twórczości i legendzie Andrzeja Bursy, Marka Hłaski, Haliny Poświatowskiej, Edwarda Stachury, Ryszarda Mllczew- akiego-Bruna, Rafała Wojaczka. - Łóaz, 1986. - s. 13-26 /s. 27-64 i Wybór utworów A. Bursy/
30
AUTOPOBTHET POETKI
* moje serce jest władcą absolutnym ach jak ono się panoszy przesłania mi cały światzagłusza plusk fontanny szybsze od skrzydeł gołębia przysiada na parapeciepotem długo patrzy w dół z ósmego piętrai cieszy się widząc małość ludzi i własną wielkość
s. 256
ptaku mojego serca nie smuć sięnakarmię cię ziarnem radości rozbłyśnieszptaku mojego serca nie płacznakarmię cię ziarnem tkliwości frunieszptaku mojego serca z opuszczonymi skrzydłami nie szarp sięnakarmię cię zianiem śmierci zaśniesz
s. 257
jeszcze nie wspomniałam o miłości miłośćtak ona jednanie podlega upływowi czasutrwa —jeśli jest — jest wieczna a jeśli jej nie ma .klepsydry oceanów toczą ziania piasku księżyc nieustannie odmienia złotą twarz pociemniałym światem ciągnie ogromny wiatrnie ma zmiłowania nie ma odkupienia nie ma nas nie ma nie ma
8. 275
34
zawołaj Kii* po imieniu• prsyjdę duszo bojazawołaj omie po Imienia nie pytajozy lalę naje jest Imieniem przelotnego ptaka czy krzewuktóry w ziemię wrasta i barwi niebo kolorem krwi i nie pytaj jak ni na imię ja sama nie wiem szukamszukam mojego imienia i wiem te jeśli go posłyszę to przyjdęchoćby z dna piekieł uklękną przed tobąi w twoje ręce moją głowę umęczoną złotę
a. 281
tyje się tylko chwilę a czas —jest przezroczystą perłą wypełnioną oddechem
/fragment/, s. 301* * *
jestem jak orlazda gotowa w każdej chwili zsunąć się z nieba runąo we wszechświat
/fragment/ s. 354
* Poświatowska Halina: WIBBSZB WTBBABB / wstęp i wybór Jana Zycha* - Kraków: Wydawnictwo Literackie, 197?* - s. 383. /1/» portr.
1935 - urodziła się 9 lipca w C z ę s t o c h o w i e w rodzinie rzemieślniczej (ojciec Feliks Myga, matka Stanisława z Ziębów)
1945 - zachorowała na zapalenie stawów i osierdzia, co wywołało nieuleczalną wadę serca
1954 - wyszła za mąż za Adolfa Poświatowskiego, studenta Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi
1955 - ukończyła Liceum Korespondencyjne w Częstochowie i uzyskała m a t u r ę
1956 - została wdową • d e b i u t o w a ł a wierszami: "Człowiek zAnnapurny" i "Szczęście" ("Gazeta Częstochowska" 1956 nr 24)
1956-1958 - przebywała w szpitalu w Krakowie1958 - w sierpniu wyjechała do USA i poddała się ope
racji serca1959-1961 - studiowała filozofię, literaturę i języki obce
na Smith College w N o r t h a m p t o n i filozofię na Columbia University w N o w y m J o r k u (latem 1960 r.)
1961 - ukończyła College i wróciła do kraju• została przyjęta na IV rok Wydziału Filozofi- czno-Historycznego DJ
1962 - została członkiem Związku Literatów Polskich1963 - uzyskała tytuł m a g i s t r a filozofii (21
VI 1963)• została a s y s t e n t k ą na Wydziale Fi- lozoficzno-Historycznym UJ
• przygotowywała pracę doktorską1966 - wyjechała do P a r y ż a na dwumiesięczne
stypendium Rządu Francuskiego1967 - 3 października przeszła ponowną o p e r a
c j ę serca w szpitalu w Warszawie• 11 października z m a r ł a
STROFY POŚWIECONE PAMIĘCI HALINY POŚWIATOWSKIEJ (bibliografia w wyborze)
Gierymski Tadeusz: PORTRET. Poezja 1985 nr 2 s. 33 Grochowisk Stanisław: HAISZKA. Poezja 1985 nr 2 s. 33-34 Harasymowicz Jerzy: PLANETARIUM. Poezja 1985 nr 2 s. 3
KALENDARIUM ŻYCIA I TWÓRCZOŚCI HA LINY POŚWIATOWSKIEJ
36
Janusewicz Ludniła: ZAPROSZEHIS DL*. HALIHY POŚWIATOWSKIEJ. Regiony 1978 nr 1 b. 117Skórzyóski Piotr: PONIATOWSKA. Więź 1983 nr 2 a. 91-92Szymborska Wisława: AUTOTOMIA. PAMIĘCI HALIHY POŚWIATO- WSKIEJ. Poezja ,1985 nr 2 a. 34-35śliwiak Tadeusz: DALEKO OD MOHTMARTRE' U. PAMIĘCI HALIHY POSWIATOWSKIEJ. Poezja 1985 nr 2 a. 35-36
ARTYKUŁY 0 ŻYCIU I TWÓRCZOŚCI H. POŚWIATOWSKIEJ (bibliografia w wyborze)
Aniśkowioz Marla: KSIEŻHICZKA TRUBADUR. II. Krystyna Orzechowska. Hag. Kult. 1983 nr 3/4 s. 19-27* il.Brudnicki Jan Z.: PRZYPOMIHAHIE HALIHY POSWIATOWSKIEJ. Poezja 1985 nr 2 s. 59-62Cichla-Czarniawaka Elżbieta: PRZYDAĆ CHWILOM IMIOHA. Poezja 1985 nr 2 a. 37-40Drozdowski Bohdan: SOTA. Poezja 1985 nr 2 s. 4 okł., 110Dumowska Bogumiła: "Anegdota o istnieniu". WOKÓŁ LIRYKÓW HALIHY POŚWIATOWSKIEJ. Pam. Lit. 1986 z. 2 s. 137-159Gierymski Tadeusz: 0ARŚĆ ZETLAŁYCH WSPOMHIEtf. Juwenilia. Poezja 1985 nr 2 s. 5-13Glondys Krzysztof: KULTURA I ZMYSŁY. W dziesiątą rocznicę śmierci Haliny Poświatowskiej. Życie Łit. 1977 nr 44 s. 1, 10Grochowiak Stanisław: KRZYWDA. Kultura 1967 nr 44 s. 3Isakiewicz Elżbieta: OSWAJANIE ŚMIERCI. Akcent 1985 nr 2/3 s. 38-50Kobuaińska Wiesława: POETKA MIŁOŚCI. Echo Krak. 1985 nr 251 8. 5Kot S.* POEZJA I$KU. Poezja 1978 nr 10 s. 8-15Krassowski Maciej: OBSESJA I REPLEKSJA. 0 Halinie Poświa- towakiej. Życie Lit. 1985 nr 34 s. 5Marx Jan: POETKA MIŁOŚCI I ŚMIERCI. Odrodzenie 1984 nr 19, s. 9, il.Marz Jan: PRZEZKACZEHIE TO JESZCZE H E LOS. Poezja 1985 nr2 s. 79-98, il.Hasiłowska Anna: UCIECZKA W ŻYCIE. Literatura 1979 nr 29 s. 11
37
Opacki Ireneusz, Piotrowiak Jan: LIRYKA PUNKTÓW WIDZENIA. (O poezji Haliny Poświatowskiej). Prace Naukowe Uniw. Śląskiego w Katowicach nr 328 Prace Historyczno-literackie, Katowioe 1979 tt.] 14 s. 56-81, tab. Rez. Sum.Otałega Zdzisława: INTYMNY DZIENNIK NA KRÓTKIE GODZINY ŻYCIA. Gaz. Krak. 1982 nr 173 s. 5,6Owsiany Ewa: PODEJRZEWAM SIĘ 0 PRZYSZŁOŚĆ ... Gaz. Krak.1983 nr 238 s. 4Piotrowiak Jan: POETYCKIE STUDIUM CZŁOWIEKA I ŚWIATA. Liryka Haliny Poświatowskiej. Rocz. Horn. t. 23 : 1975 z. 1 s. 131-156. Hes.Pyrczak R.J.: USPOKOJENIE I CISZA. Dz. Pol. 1967 nr 258
3 •. ■ .. . 'Rogoziński Julian: MONOLOGI. Z DOBRODZIEJSTWEM INWENTARZA. Współcz. 1966 nr 21 s. 10Sprusiński Michał: POEZJA - OWOC MIŁOŚCI. Poglądy 1968 nr 13 s. 8Sprusiński Michał: W PRAWEJ ZACISKA. GWIAZDĘ. SZALEŃSTWA I METODY. Literatura 1972 nr 43 s. 5Stabró Stanisław:"JA MINĘ TY MINIESZ ON MINIE”. (O poezji Haliny Poświatowskiej). Poezja 1974 nr 2 s. 9-18Stanuch Stanisław: W KOŚCIÓŁKU SERCA (o erotycznej poezji Haliny Poświatowskiej). Pragm. Poezja 1985 nr 2 s. 41-51Stiller Robert: POŚWIATOWSKA PO ROSYJSKU. Lit. na Świecie 1972 nr 11 s. 198-199Szymański Wiesław Paweł: 'NIKT NIE WIE JAK UMIERAJĄ PTAKI*. (0 poezji Haliny Poświatowskiej w pierwszą rocznicę śmierci -11 Z). Życie Lit. 1968 nr 40 s. 9, 11.Śllwiak Tadeusz: HALINA POŚWIATOWSKA. Życie Lit. 1967 nr 43 s. 4, 11.Urbankowski Bohdan: WIERSZE BRONIA SIĘ SAME. Poezja 1985 nr 2 s. 74-75, 11.Wyka Marta: MIŁOŚĆ I WSZYSTKIE ŻYWIOŁY. Mag. Kult. 1977 nr3 s. 30-32, 11.Zacharska Jadwiga: "PAZNOKCIAMI WCZEPIONA W SŁOWA*. Poezja 1978 nr 2 s. 82-87/jzb/: ZDANIA 0 POŚWIATOWSKIEJ. Wybór ... Poezja 1985 ńr 2 s. 76-78Zygma Zdzisław: A CIAŁO SŁOWEM SIE STAŁO. Poezja 1974 nr 7/8 s. 94-97, il.
38
TWÓRCZOŚĆ HALIHY POŚWIATOWSKIEJ (bibliografia w wyborze)
a/ wydawnictwa zwarteOZIE]} DZISIEJSZY: [wiersze]. - Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1963. - 82, £13 a.HYMN BAŁWOCHWALCZY: [wiersze]. - Kraków: Wydawnictwo Literackie , 1958. - 90, [13 s.JESZCZE JEDNO WSPOMNIENIE: [wierszś]. - Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1968. - 221, [13 s.ODA DO RĄK: [wiersze, proza poetycka i przekłady]. - Warszawa: Czytelnik, 1966. - 88, 133 s.OPOWIEŚĆ DLA PRZYJACIELA: [proza]. - Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1966 twłaćć. 19673. - 249 s.WIERSZE WYBRANE / wstęp i wybór Jana Zycha. - Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1975. - 383, 113 s., portr.
b/ artykuły w czasopismachLISTY DO JAM NIWIŃSKIEGO. Przekr. 1986 nr 2167-2168 s. 4-7LISTY ... DO TADEUSZA ŚLIWIAKA. Oprać. T. Śliwiak. Poezja 1985 nr 2 s. 14-31, il.OSWAJANIE SŁÓW. Oprać. A. Schneider. Muzyka Jerzy Stachurski. Scena 1978 nr 5 s. 46-49, nutyPOCAŁUNKI. Kalej. Młod. 1978 nr 19 s. 4SĄD NAD SOKRATESEM. Poezja 1985 nr 2 s. 53-58Z LISTÓW* Oprać. S. Stabro. Mag. Kult. 1977 nr 3 s. 33-34, il.Z OSTATNICH LISTÓW ... Oprać. J. Adamski. Osnowa 1984 nr 5 /6 s . 156-162Z NIE ZREALIZOWANE80 WYWIADU ... Oprać. T. śliwiak. Poezja 1985 nr 2 s. 29-31, il.
39
ABHA JAWORSKA
STOWARZYSZBWIS BIBLIOTEKARZY POLSKICH MA. JUŻ SIBOBMDZŻBSI4T LAT
Siedemdziesięciolecie Stowarzyszenia Bibliotekarzy Pol 8 kich krakowski okręg SBP zaakcentował s p o t k a i e m koleżeńskim w sali "kasetonowej” Biblioteki Miejskiej w dnia 3 czerwca 198? r. Zaproszono na nie takie koleżanki z okręgu tarnowskiego, z którym mamy stały kontakt. Wiążą nas z nim również stare przyjaźnie, jako z najaktywniejszym w wieloodziałowym niegdyś okręgu. Hie mogła ze względu na stan zdrowia, przyjechać p. Maria Bielawska, przekazała natomiast na ręce wiceprzewodniczącej życzenia i kwiaty. Uczestniczyły kol.kol. Zofia Rogowska - przewodnicząca zarządu okręgu tarnowskiego, Maria Pawlikowa z Brzeska i Ludmiła Out z bocheńskiej biblioteki im. Jana Wiktora. Reprezentowane było również Towarzystwo Przyjaciół Książki, z którym od kilku lat wymieniamy nasze doświadczenia. Prasa krakowska natomiast nie dopisała, a zamierzaliśmy spopularyzować naszą działalność poprzez środki masowego przekazu. Przybyli również obydwaj nasi Honorowi Członkowie SBPi prof. dr Jan Baumgart i doo. dr Józef Korpała.
Spotkanie rozpoczęło się zwiedzeniem w y s t a w y w ho Ilu MHP - WYDAWNICTWA STOWARZYSZENIA BIBLIOTEKARZY POLSKICH. WYBÓR Z LAT 1919-1986. Obszerny komentarz do wystawy przedstawiła jej organizatorka mgr Teresa Bieńkowska. Słusznie podkreślił przewodniczący zarządu okręgu dr Józef Zająo, że dla naszego pokolenia zróżnicowane problemowo wydawnictwa SBP były nieocenionym źródłem zdobywania wiedzy zawodowej i jej pogłębiania przez samokształcenie.
40
U góry (o d praw ej): mgr Piotr Misiak, dr Józef Zając, mgr Zofio Rogowska (Ta rn ów ), mgr Ludmiła Gut (B ochn ia ), Maria Pa- wlikowa ( B rzesko ).Na dole (o d p raw ej): mgr T e re sa Bieńkowska, mgr Jacek Słomczyński, mgr Stanisław Kaszyński, prof, dr Jan Baumgart, doc. dr Józef Korpała.
41
Przed kolejnym programowym wystąpieniem nasi goście złożyli sam serdeczne tyczenia 1 kwiaty n u z "adresem" od okręgu tarnowskiego. My odwzajemniliśmy się również kwiatami dla gośoi i Honorowych Członków SBP, dla najstarszej, lecz młodej dachem kol. mgr Heleny Kamieńskiej, fręczono je również p. Anieli Piaseokiej, niejako eymbolicznie , bowiem właśnie przed paroma dniami odsłonięto w Bibliotece Głównej AOH tablicę upamiętniającą dyrektora tej biblioteki, dr. Władysława Piaseckiego, wybitnego bibliotekarka naukowego, walozącego także na terenie SBP o nasze wspólne zawodowe Bprawy.
OD ZHZ4ZEU DO STOWARZYSZENIA BIBLIOTEKARZY POLSKICH to tytuł interesującej prelekoji - gawędy mgr. Stanisława Kaszyńskiego. Przypomniał w niej najważniejsze fakty z ży - oia naszej organizacji, ze szczególnym uwzględnieniem roli środowiska krakowskiego. Bslaoję tę zilustrował interesującymi dokumentami.
42
A dalej, przy kawie i słodyczach (był tet tort jubileuszowy), toozyła się r o z m o w a , były refleksje i wspomnienia, najobszerniejsze doc. dr. J. Korpały z Jego młodzieńczego okresu związku z krakowskimi bibliotekami naukowymi. Zofia Rogowska, Maria Fawllkowa, Józef Zając, Anna Jaworska mówili głównie o aktualnych problemach zawodu i społecznych działań w SBP. .
Z zasłyszanych rozmów, a także opinii uozestników wynika, te spotkanie to było udane, atmosfera swobodna, niemal rodzinna. Miejmy nadzieję, te w przyszłości spotkamy się w nieco większym gronie.
&W siedzibie Biblioteki
Głównej Akademii Góo- nlczo-Hutniczej im. S. Staszica 28 maja 1987 r. odsłonięto t s b li c t pamiątkową Władysława PIASECKIEGO(1901-1976). długoletniego dyrektora tej b i- biioteki, wybitnego bibliotekarza naukowego.
Uroczystość z gro - mad ziła liczne grono pracowników biblioteki, uczelni oraz przyjaciół'
Odsłonięcia tablicy dokonał rektor A G H proL dr hab. Antoni Kleczkowski.
43
ASBA JAWORSKA
WSPOUHIBHIE O STOWARZYSZENIU
Wkrótce po rozpoczęciu pracy ar Bibliotece Miejskiej, a był to rok 1950, w trakcie zdobywania kwalifikacji zawodowych, które uzyskałam na dwustopniowym kursie w POKB w Jarocinie, dyrektor Józef Korpała zapraszał nas - młodych adeptów zawodu, na. z e b r a n i a n a u k o w e ZBiAP w Bibliotece Jagiellońskiej. Zajmowaliśmy skromnie miejsca koło filarów, ciekawi spotkań z wybitnymi bibliotekarzami: Aleksandrem BirkenmaJerem, Heleną Więckowską, Janem Baum- gartem, Władysławem Piaseokia, Józefem Korpałą 1 innymi. Z wolna więc wykraczaliśmy poza granice swego bibliotecznego podwórka, by po latach wyrobić sobie szerszy pogląd na to, czym jest zawód, do którego trafiliśmy często przypadkiem, jak się on kształtuje na terenie kraju. Były później relacje z wyjazdów zagranicznych, także na sesje IFLA (Więckowska, Baumgart, Korpała).
Zebrania naukowe to nie jedyna forma naszych spotkań. Były także d y s k u s j e na tematy organizacyjne, m.in. gdy całe środowisko bibliotekarskie zainteresowane było kolejnymi wersjami ustawy o bibliotekach. Organizowaliśmy środowiskowe konferencje nt.udostępnienia zbiorów, a zwłaszcza Wypożyczania międzybibliotecznego 1 katalogów centralnych. Byłam świadkiem batalii jaką skutecznie prowadził dyrektor Władysław Piasecki (pracowałam kilka lat pod jego kierunkiem), także poprzez nasze Stowarzyszenie, o rangę biblioteki szkoły wyższej i jej właściwe miejsce w strukturze organizacyjnej uczelni. Były także uroczyste spotkania poświęcone bibliotekarzom naszego środowiska. Z najdawniejszych pamiętam pożegnanie nestora Biblioteki
45
jagiellońskiej Wojciecha Gleleoklego. Do dzisiaj wspomina sie zabawy SBP w Bibliotece Miejskiej, Organizowaliśmy też w y o i e o z k i . Dwie z nich wspominam szczególnie tj. do Jędrzejowa i na ziemię sądecką. Ba statutowe z j a z d y delegatów SBP i na zjazdy bibliotekarzy jeździliśmy zazwyczaj zespołowo. Okręg był pokaźny więc i delegatów sporo. W czasie podróży m.in. do Olsztyna, Szczecina, Zielonej Góry, Kielc, Warszawy i Rzeszowa, rozluźniały się więzi formalne, był czas na rozmowy zawodowe i prywatne. Wystąpienia na arenie ogólnopolskiej naszych delegatów: Karii Bielawskiej, Józefa Korpały, Jana Baumgarta, Józefa Czerniego i innych, wygłaszane, każde z innym temperamen - tem, zawsze twórcze, nie przeohodziły bez echa. Z satysfakcją dowiadywaliśmy się też o taki oh w y r ó ż n i e n i a c h jak nadanie zaszczytnej godności Honorowego Członka Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich Karii BIELAWSKIEJ , Janowi B&UMGABTOWI, Józefowi KOHPALB. Byłyi inne formy satysfakcji. Ja cenię sobie szczególnie Honorową Odznakę SBP i ze wzruszeniem wspominam uroczyste spotkanie w Bibliotece Jagiellońskiej, gdzie znalazłam się w miłym mi gronie wyróżnionych, m.in.t Stanisławy Wisłookiej, Marii Pawlikowej, Marka Wierzbickiego, Zofii Weisło.
Ale w mojej pamięci najwyraziściej utrwalił się okres, kiedy z wolna włączałam się czynnie do pracy w Stowarzyszeniu. Najsilniejszą więź organizacyjną i zawodową zadzierzgnęłam w okresie pełnienia w Zarządzie Okręgu funkcji gospodarza, a potem sekretarza. Tę funkcję przejęłam po kol. Zdzisławie Togel, poprzedniczce Jerzego Pieniążka. Przez okres jednej kadencji, gdy przewodniczącym był dr Artur Kopacz byłam jego zastępczynią.
Okręg był organizmem składającym się z kilkunastu oddziałów, pokrywających się w zasadzie z terenem powiatów. Jeden z nich, oświęcimski, skupiał członków SBP także ze Suchej i Żywca. V Krakowie oraz w Tarnowie, największym po Krakowie środowisku, działał oddział powiatowy i miej-
47
Wiersze wybrane
WYDAWNICTWO LITERACKIE
wstęp i wybór Jana Zycha
skl. Hajmłodszy, zakopiański.wyodrębnił eię z nowotarskiego, ponieważ w tamtym środowiska grono bibliotekarzy z różnych instytucji było stosunkowo liczne. V lataob sześćdziesiątych okręg skupiał ponad 700 ozłonkówl W najliczniejszym, krakowskim oddziale (ponad 300 członków) dominowali bibliotekarze bibliotek naukowyoh. Zresztą zróżnicowanie było znaczne (biblioteki pedagogiczne, faobowe, ba, nawet klasztorne). Z przewodniczącymi oddziałów i innymi funkcyjnymi spotykaliśmy się kilka razy w roku w Bibliotece Kiejakiej, która była siedzibą okręgu. Patronował mu przez wiele kadenoji Józef Iorpała.
Pamiętam niemal wszystkich przewodniczących oddziałów, koleżanki i kolegów pełniąoych inne funkcje i wielu oddanych zawodowi bibliotekarzy z terenu. Przypomnę ichi Maria Bielawska (Bochnia), Maria Pawlikowa (Brzesko), Jan Andryszozak (Wadowice), Józefa Stolarz (Kraków-powiat), Zofia larg (Miechów), Stefania lipiaaka (Olkusz), Zofia Maćkowa i Bronisław Jaśkiewicz (Tarnów), Helena Zdebska (Howy Targ), Marla.Iajwerowa (Limanowa), Władysława Luba- siowa (lewy Sącz), Maria Wątozkowa (Myślenice), Janina Krejza (Chrzanów), Władysława Budyś (Jaworzno), Marla Behrendt (Zakopane).
Obowiązki sekretarza nie ograniozały się do czynnośoi formalnych tj. protokołowania zebrań, prowadzenia korespondencji bieżącej. Gromadziłam dokumentację tych 17 oddziałów i na jej podstawie przygotowywałam sprawozdania okresowe. Brałam też udział w zebraniach oddziałów. Poznawałam więo także inne biblioteki, dzlałająoe często w o ileż trudniejszych niż maolerzysta warunkaoh. Byłam w Olkuszu, Limanowej, Myślenioach, Zakopanem, kilkakrotnie w Wadowicach. Miałam wiele uznania dla społecznej postawy Jana Aadryssosaka. Pamiętam wy jud do lowego Sącza z Ewą Pawlikowską, reprezentującą Zarząd Główny SBP. Jako przedstawicielka okręgu uozestniczyłam w uroozystości nadania
49
Bibliotece w Bochni Imienia Jana Wiktora, a nie były to jedyne odwiedziny bocheńskiej biblioteki, którą opuszczałam zawsze pełna podziwu dla talentów Marii Bielawskiej i umiejętnośoi wykorzystania przez nią działań społecznych, takie w SBP, dla podnoszenia rangi bibl'>tek w środowiska. Hauczyłam się wiele, a wiem, że i koleżanki i koledzy z oddziałów chętnie przyjeżdżali do Krakowa, często wykorzystując pobyty w Bibliotece Miejskiej dla konkretnych zawodowych potrzeb, zwłaszcza informacyjno-popularyzacyj- nyoh i metodycznych.
Tak więc działania społeczne w najbliższym otoczeniu splatały się z terenowymi i tak było do roku 1975. Zmiany podziału administracyjnego kraju wpłynęły także na zmian^ struktury organizacyjnej okręgu. Przestały ietnieó powiaty, a więc i oddziały. Większość naszych członków z terenu wchłonęły ośoienne województwa. Zaczął się nowy etap działania, w ostatnich lataoh niełatwy i nie bez wstrząsów.
Może częściej niż kiedykolwiek spotykamy się z symptomatycznym dla tych czasów pytaniemt co mi da Stowarzyszenie?, natomiast nikt nie pyta: oo ja poprzez Stowarzyszenie mogę zrobić dla naszego zawodu?, ozy i oo on mi dał w życiu?. Każdy z jego zaangażowanych członków sformułuje zapewne inną odpowiedź. A przy okazji warto przypomnieć stosowne wyznanie Józefa Czerniego, zamieszczone w naszym "Biuletynie" (1983 nr 2/134 s. 76-79).
W przeddzień krajowego zjazdu delegatów SBP w Rzeszowie w czerwcu 1976 r. do rąk jego uczestników dotarł, szeroko potem dyskutowany, artykuł J. Kbrpały UJDZIE PIĘKNEJ ROBOTYI AMBITNYCH MARZE]} (Dziennik Polski 1976 nr 139, 19-20 71, s. 4-6). Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich, czytamy w nim, "było i jest wielkim animatorem bibliotekarstwa polskiego i swoją wielokierunkową działalnością zabiega o to, aby biblioteki jak najlepiej służyły rozwojowi lepszej jakości życia”. Powtarzamt "lepszej jakości życia".
50