3
Zrobiono mnie w Niemczech. Pamiętam, jak szyto mnie w jakimś warsztacie. Było to dość bolesne. Gdy przytwierdzono mi oczy, po raz pierwszy zobaczyłem ludzką istotę. Była to uśmiechnięta pani, która uniosła mnie i powiedziała: „No, ten jest naprawdę śliczny!”. Potem owinięto mnie w papier i włożono do pudełka. Następnie zobaczyłem twarz chłopczyka, który na mój widok bardzo się ucieszył i mnie przytulił. Potem się dowiedziałem, że ma na imię Dawid. To był dzień jego urodzin, a ja... byłem jego prezentem!

"Otto", Tomi Ungerer

Embed Size (px)

DESCRIPTION

"Otto" autor: Tomi Ungerer przekład: Michał Rusinek rok wydania: 2011 Kolejny wydany w Polsce – obok „Trzech Zbójców”, „Przygód rodziny Mellopsów” i „Księżycoluda” – tytuł laureata nagrody zwanej Noblem literatury dziecięcej Tomiego Ungerera. Otto to pluszowy miś, który opowiada nam wzruszającą historię swojego życia – pełnego zabawnych, ale i tragicznych zdarzeń. Otto należy do Dawida, żydowskiego chłopca mieszkającego w niemieckim miasteczku. Pewnego dnia Dawid i jego najlepszy przyjaciel Oskar postanawiają dać niedźwiadkowi lekcję pisania, która jednak szybko kończy się katastrofą… W tej niezwykłej opowieści o pluszowym niedźwiadku, której osnową jest II wojna światowa i Holokaust, Tomi Ungerer znów wraca do najistotniejszych dla niego tematów: różnic, jakie dzielą ludzi, wojny, przemocy społecznej. W historii misia bardzo ważne są także kwestie tolerancji, przyjaźni, a także ocalającej mocy pamięci. Czytaj więcej i zamów książkę:

Citation preview

Zrobiono mnie w Niemczech. Pamiętam, jak szyto mniew jakimś warsztacie. Było to dość bolesne. Gdy przytwierdzono mi oczy, po raz pierwszy zobaczyłem ludzką istotę. Była to uśmiechnięta pani, która uniosła mnie i powiedziała: „No, ten jest naprawdę śliczny!”. Potem owinięto mnie w papier i włożono do pudełka.

Następnie zobaczyłem twarz chłopczyka, który na mój widok bardzo się ucieszył i mnie przytulił. Potem się dowiedziałem, że ma na imię Dawid. To był dzień jego urodzin, a ja... byłem jego prezentem!

Obok mieszkał najlepszy przyjaciel Dawida Oskar. Chłopcy spędzali razem mnóstwo czasu – żartowali,bawili się i opowiadali sobie różne historie. Dali mi na imię Otto.

Pewnego dnia chłopcy postanowili mi pokazać, jak się pisze piórem. Niezgrabnym ruchem potrąciłem kałamarz i zachlapałem sobie lewą stronę łebka fi oletowym atramentem. Plamy nigdy nie udało się wyczyścić, została mi do końca życia. Lekcja pisania piórem się nie powiodła... Chłopcy przynieśli jednak maszynę do pisania, należącą do taty Dawida. Maszyna okazała się łatwiejsza w obsłudze niż wieczne pióro.

Było nam razem bardzo wesoło. Dawid i Oskar wymyślali różne psoty, w których brałem udział. Przebierali mnie za ducha, zawieszali na sznurku i huśtali mną za oknem pani Schmidt, która mieszkała pod nami.

Pewnego dnia na marynarce Dawida pojawiła się żółta gwiazda. Oskar zapytał mamę:– Mutti, popatrz, jaką Dawid ma ładną gwiazdę. Przyszyjesz mi taką samą?– Obawiam się, że to niemożliwe – odpowiedziała mama Oskara. – Bo nie jesteś Żydem.– A kto to jest Żyd? – spytał Oskar.– Żydzi są innym narodem, mają inną religię, nasze władze ich nie lubią i bardzo utrudniają im życie. To niesprawiedliwe i bardzo smutne, że muszą nosić te gwiazdy, żeby się odróżniać.