8
PRACOWNIA STRUKTUR MENTALNYCH zeszyt 8 wrzesień 2012 Warszawa

Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Zeszyt posumowujący roczne aktywności Pracowni Struktur Mentalnych

Citation preview

Page 1: Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych

PRACOWniAStRuktuR

MentAlnyCh—

—zeszyt 8

wrzesień 2012Warszawa

Page 2: Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych
Page 3: Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych

ZAkOńCZenienA ZAChetę

liStA dZiAłAń PSM W ROku AkAdeMiCkiM 2011/12

Kiedy otwieraliśmy Pracownię Struktur Mentalnych, mieliśmy w planach wydanie dziesięciu tematycz-nych zeszytów. Jednak ten zeszyt – ósmy w kolej-ności, jest zarazem ostatnim (przynajmniej w tym roku akademickim, w tej odsłonie pracowni). Oprócz ośmiu zeszytów wydaliśmy też cztery jednodniówki, ich forma przystosowana była do szybkiego, bieżące-go reagowania. Poniżej publikujemy listę wszystkich działań PSM w roku akademickim 2011/12.

1. Pierwsze spotkanie PSM: premiera pierwszego zeszytu o kostce Bauma i dyskusja na ten temat (7 października 2011, studencka galeria Turbo).2. Wydanie drugiego zeszytu, w którym znalazło się podsu-mowanie działań galerii studenckiej Turbo, w roku akade-mickim 2010/11 (27 października 2011).3. Prezentacja dorobku galerii Turbo i promocja zeszytu dru-giego w galerii Turbo i na wydziałach ASP (listopad 2011).4. Spotkanie nt. strajku studenckiego na ASP (15 listopada 2011, studencka galeria Turbo)5. Prezentacja zeszytu trzeciego – sylabusa PSM (1 grudnia 2011, biblioteka ASP).6. Spotkanie i premiera zeszytu czwartego na temat czasu wolnego (3 lutego 2012, klub OSiR).7. Dopuszczenie dyplomantów PSM – Łukasza Izerta i Kuby Marii Mazurkiewicza (6 marca 2012, Wydział Grafiki ASP).8. Przejęcie dyskusji „Akadmia otwarta” zorganizowanej przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej i dystrybucja pierwszej jednodniówki przygotowanej z tej okazji (9 marca 2012, Duża Aula ASP).9. Dyskusja pt. „”Gdzie jest sztuka?”, pokaz filmu PSM pod tym tytułem, dystrybucja drugiej jednodniówki i pokaz fil-mu „How art works?” Tymka Borowskiego i Pawła Sysiaka. (20 marca 2012, studencka galeria Turbo).

W podsumowującym zeszycie publikujemy własne teksty, o tym czym była dla nas edukacja w tak dziw-nej pracowni. Poza tym czujemy się w obowiązku zamieścić również krytyczny głos Weroniki Pogonie-wicz, której teksty drukowaliśmy kilka razy. W swo-im artykule porusza ona kilka spraw, z którymi nie zgadzamy się może do końca, ale wydaje się nam, że dla pełnego podusmowania naszej działalności, istot-ny jest również głos krytyczny.

Kończąc swoją edukację w Pracowni Struktur Mentalnych polecamy wszystkim osobom, które mia-łyby na to ochotę, kontynuowanie niezależnego i sa-modzielnego działania na Akademii. Czy to poprzez ponowne uruchomienie PSM, czy przez jakkolwiek inaczej nazwane przedsięwzięcia. Pracownia Struk-tur Mentalnych jest z istoty plastyczna (znajduje się na Akademii Sztuk Pięknych), tzn. można ją formować dowolnie, jak plastelinę.

10. Organizacja spotkań z kandydatami na rektora ASP i wy-danie jednodniówki towarzyszącej tym spotkaniom (kwie-cień 2012).11. Wydanie piątego zeszytu nt. lokalności (10 maja 2012).12. Zbudowanie kiosku Bauma na Noc Muzeów, na dziedziń-cu ASP i premiera jednodniówki przygotowanej z tej okazji (18-19 maja 2012).13. Warsztaty plakatowe „EÓRO” i wystawa w galerii Turbo (czerwiec 2012, wystawa 9 czerwca).14. Wydanie zeszytu szóstego o wściekliźnie (30 czerwca 2012).15. Prace nad filmami podusmowujacymi działalność pra-cowni (lipiec-wrzesień 2012).16. Wydanie zeszytu siódmego o duchowości (18 września 2012).17. Wydanie tego zeszytu – podumowującego działania (22 września 2012).18. Obrona Pracowni Struktur Mentalnych, dystrybucja piątej jednodniówki i premiera filmów (27 albo 28 września 2012).19. Archiwum PSM w internecie, pod adresem – psm.gablo-takrytyki.pl (termin późniejszy w 2012 roku).

—Łukasz Izert i Kuba Maria Mazurkiewicz

Page 4: Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych

Poczynaniom chłopców z Pracowni Struktur Mental-nych przyglądam się od czasu, kiedy poprosili mnie o zgodę na publikację, w pierwszym numerze swojego pisma, tekstu „Symbol złego gustu”. Obserwowałam głównie pracowniany fanpage na facebooku i czyta-łam teksty publikowane na ich stronach interneto-wych. Pewnego razu dotarłam nawet na spotkanie, które przygotowali dla swoich kolegów studentów.

Z perspektywy ekranu komputera starania założy-cieli – panów Izerta i Mazurkiewicza oraz ich współto-warzyszy wydają się świeże i prężne. Jednakże daleka bym była od zachwytów na wyrost. Nie powinniśmy robić krzywdy tym młodym ludziom poprzez nad-mierne dodatnie wartościowanie ich przedsięwzięć.

Pierwszorzędną sprawą jest wytłumaczenie tego, że wyobrażenia są dalekie od faktów. W dobie porta-li społecznościowych, szybkiego odbioru komunikatu i łatwego dostępu do statystyk ilości odbiorców, łatwo można popaść w samozachwyt. Jednak wirtualne in-formacje często nie przekładają się na rzeczywistość. Przypominam sobie sytuację, kiedy mój bardzo towa-rzyski i lubiany znajomy organizował wystawę. Na jego facebookowe zaproszenie odpowiedziało bardzo dużo osób. Ogromnie zdziwiłam się, kiedy na wernisażu spo-tkałam tylko autora z dziewczyną i właściciela galerii.

Być może kilka osób dowiedziało się o powołaniu przez studentów niezależnej pracowni, jednak nawet na warszawskiej ASP nie wie o niej zbyt wiele osób. Nie wspominając reszty stołecznych uczelni, a tym bardziej szkół z innych miast. Z tego powodu PSM okazało się raczej działaniem artystycznym skupia-jącym się wokół kręgu znajomych. Nazwałabym to Grupą Struktur Mentalnych. Szczególnie niepoważ-nie, w tym kontekście, brzmią hasła odejścia od sztu-ki i zerwania związków ze światem sztuki, głoszone w działaniach przedsiębranych przez studentów związanych z (niech im będzie) pracownią.

Dodać warto, że dopóki pracowniany dyskurs do-tyczył uczelni i sztuki, pewne konkluzje były nawet w pewien sposób interesujące. Może nie specjalnie odkrywcze, ale jednak trafiające w miejsce i czas. Problem w tym, że członkowie pracowni postulowali tę tematykę jedynie jako punkt wyjścia do poruszania kolejnych tematów. I tutaj wszystko wygląda znacz-nie toporniej. Wybrane problemy są jedynie muśnięte. Rozpatrując efekty ich pracy – jak tego chcą osoby skupione wokół PSM – poza nawiasem sztuki, okazują się one wtórne i niespecjalnie pogłębione.

Pierwsze wydawnictwa i wydarzenia błądzące wo-kół spraw związanych z Akademią i sztuką w ogóle, zasadzały się na kontestacji zastanej sytuacji. Mam wrażenie, że pracownia nie zrobiła wiele od strony pozytywnego działania. Wciąż i wciąż jedynie na-rzekanie i krytykowanie. Dużo gadania, mniej pracy.

Może czas poświęcony na awanturowanie się i szukanie ciągle dziury w całym studenci mogliby poświęcić na solidną pracę. Dotyczącą spraw i pro-blemów wybranych do rozpracowania pod szyldem Pracowni Struktur Mentalnych.

Dyskusje, które towarzyszyły niektórym spotka-niom organizowanym przez pracownię miały nawet potencjał, mogłyby przy lepszym przygotowaniu i do-borze dyskutantów przynieść jakieś konkluzje. Jednak ostatecznie, z powodu słabego przemyślenia porusza-nych kwestii, stawały się dosyć bełkotliwą wymianą prywatnych opinii i opowieściami o przyzwyczaje-niach obecnych na spotkaniu osób.

Słowa powyższe postanowiłam spisać, nie tyle z powodu działań konkretnych studentów występu-jących pod etykietą Pracowni Struktur Mentalnych, co z sentymentu do samych postulatów pracowni. Trudna to wiara, ale jednak wierzę, że kolejni studen-ci nie popełnią błędów swoich poprzedników i prze-prowadzą realne działania, które wpłyną szeroko na studencką społeczność i doprowadzą do faktycznej, a nie jedynie wyobrażonej zmiany.

—SnyO POtędZe

Weronika Pogoniewiczwrzesień 2012

primabalerina.net/sny-o-potedze

Page 5: Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych

opiera się na próbach realnego oddziaływania, co jest założeniem programowym pracowni. Przede wszyst-kim jednak na wypracowywaniu i wcielaniu w życie indywidualnych postaw. Praca w grupie, odpowie-dzialność za otoczenie, podejmowanie wyzwań. Nie ma PSM bez ASP, ale wypracowane w pracowni na-rzędzia, będą działać również poza uczelnią.

Pracownia prowadziła przez cały rok akademicki 2011/12 regularną pracę dydaktyczną. Uczyliśmy się nawzajem, uczyliśmy się od ludzi, z którymi wchodzi-liśmy w interakcje. Prowadziliśmy do sytuacji, które mogłyby takie interakcje wywołać. Najciekawszym ele-mentem tego czasu były spotkania. Na początku dzia-łań pracowni częstsze, im dalej tym niestety rzadsze.

Poszczególni studenci pracowni spotykali się ze sobą nawzajem, czy to na Akademii, czy poza nią i rozmawiali, zastanawiali się i działali wokół przed-sięwziętych spraw, w różnych konfiguracjach osobo-wych. Jednak co jakiś czas organizowaliśmy również spotkania-dyskusje, podczas których zastanawialiśmy się nad konkretnymi problemami. Nie zawsze to wy-palało, dyskusja czasem się rwała, zawieszała, ucie-kała albo kompletnie nie wychodziła. Jednak później, w rozmowach mniej oficjalnych, przy kawie, czy piwie,

POStęPu bRAk

Założyliśmy pracownię, żeby zająć się sprawami, któ-re nurtowały i nurtują nas od dłuższego czasu. Nie założyliśmy grupy artystycznej, kolejnej galerii, tylko po prostu pracownię. Byliśmy na Akademii, na której są pracownie i dlatego wykorzystaliśmy tę narzucają-cą się okoliczność. Dużo spraw organizacyjnych roz-wiązało się przypadkowo. Nazwę usłyszeliśmy kiedyś w rozmowie z panem Wojciechem Włodarczykiem – zacytował on słowa osoby, której nazwiska nie pa-miętamy. Osoba ta powiedziała, że dla równowagi, na Akademii przydałaby się obok Pracowni Struktur Wizualnych również Pracownia Struktur Mentalnych. Kiedy rok temu przygotowywaliśmy spotkanie na te-mat kostki Bauma wyłożonej na dziedzińcu Akademii, nazwa ta nasunęła się nam, jako oczywiste określenie tego, co robimy i czym zamierzamy się zajmować.

PSM to prototyp, a polem jego testów była i mamy nadzieję, że dla kolejnych studentów będzie, rzeczy-wistość – również szersza niż środowisko ASP. Jak każda inna pracownia na Akademii, PSM to miejsce, gdzie studenci wypracowują środki i metody niezbęd-ne do przyszłej pracy. Miejsce dla eksperymentów, ćwiczeń, sprawdzania swoich możliwości. Dlatego zmiana świadomości jaką zakłada wywoływać PSM

ZMiAny Są,

Page 6: Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych

Łukasz Izert i Kuba Maria Mazurkiewiczwrzesień 2012

teksty.gablotakrytki.pl/511

można było dowiedzieć się i nauczyć dużo więcej. Dyskusje okazywały się najczęściej pretekstem do rozmów „kuluarowych”, o życiu, śmierci, sztuce, wie-rze, ludziach, plotkach, podziwach, złośliwościach.

Stara mądrość mówi „nie rusz gówna póki świeże”. W tym przypadku gówno to my, studenci. Rzucamy się w wir działań, szukamy nowych rozwiązań. Co się okazuje? Materia naciska na Ciebie tylko kiedy się nie ruszasz, nie podejmujesz ryzyka. Natomiast działanie powoduje jej momentalne ustąpienie. To jest wielka ta-jemnica Akademii, jej powierzchowna sztywność. Tak naprawdę Akademia jest w środku miękka, ale miękkość ta nie ma nic wspólnego z elastycznością i otwartością. Miękkość ta to nijakość. Nie mamy na myśli nijakości artystycznej, bo z tym jest różnie. Mówimy o nijakości postaw. Miękkość ta jest uporczywie ukrywana i pie-lęgnowana dla zachowania status quo. Paradoksalnie opór wobec zmian nie wchodzi tu w grę. Opór oznacza konflikt. Konflikt niesie zmiany, dlatego każdy odwraca się i udaje, że szczere słowa nie są kierowane do niego. Nie ma frontu, nie ma walki, gówno wysycha i odpada.

Jednakże myślimy, że od czasu, kiedy zaczęliśmy studia zmieniło się wokół dużo. Zapewne najwięcej w naszych głowach. Wydaje się jednak, że zaszły również obiektywne zmiany w środowisku Akade-mii. Zmiany zasadzające się na przełamaniu pewnych barier wytwarzanych przez instytucję, w której czło-wiek przestaje być człowiekiem, a wchodzi w rolę studenta, profesora, dziekana, rektora czy jakiejkol-wiek innej wymyślonej postaci. Przełamanie to jest być może niezbyt powszechne i na pewno nietrwałe. Wymaga pielęgnacji, za którą odpowiedzialni są kolej-ni ludzie przepływający przez uczelnię. Dobrze, żeby nowe, zdrowe gówno pojawiało się znów i zastąpiło nas, czyli to, które uschnięte właśnie odpada.

Są tylko dwie rzeczy, których żałujemy, jeśli chodzi o działalność PSM. Z pozostałych jesteśmy całkiem zadowoleni. Pierwsza to, że nie doszło ostatecznie do strajku studenckiego na Akademii. Mimo że sytuacja czasem się zagęszczała i już przebąkiwaliśmy co nie-co to jednak zawsze kończyło się na słowach. Strajk byłby najwyraźniejszą formą niezgody i ostateczną próbą przebicia się z pomysłami na funkcjonowanie i charakter uczelni, jaką mogliśmy (w większej gru-pie) wykorzystać. Skończyło się na sianiu fermentu poprzez spotkania, dyskusje i teksty.

Druga rzecz jest w pewnym stopniu związana z po-wyższą. Bardzo żałujemy, że w wyborach rektorskich w zeszłym roku akademickim nie wystawiliśmy kandydata studenckiego, z programem stworzonym właśnie przez studentów. Kandydat taki mógłby być jedyną prawdziwą alternatywą, a jego programu nie musiałyby ograniczać żadne bariery administracyjno--mentalne.

Jako absolwenci Pracowni Struktur Mentalnych musimy rozszerzać nasze badania nad ważnymi te-matami i kontynuować pogłebione studia nad rzeczy-wistością. Żeby dalej udało się nam działać rozumnie, a nie rozumowo. Co wszystkim polecamy!

Page 7: Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych

Zeszyt 8 wydany przez Pracownię Struktur Mentalnychwrzesień 2012, Warszawa

Redakcja:Kuba Maria Mazurkiewicz ([email protected])Łukasz Izert ([email protected])

Współpraca:Weronika Pogoniewicz, Gablota Krytyki (www.GablotaKrytyki.pl), primabelerina (www.primabalerina.net)

Opracowanie graficzne, skład i łamanie:Kuba Maria Mazurkiewicz

Znak na okładce projektu Łukasza Izerta.

Oprawa:Michalina Dąbrowska i Łukasz Izert

Wydanie 1

Nakład:70 egzemplarzy

Tekst główny złożono krojem Antykwa Półtawskiego 10 pt (www.jmn.pl)

Page 8: Zeszyt 5 Pracowni Struktur Mentalnych