100
NA CO ZWRÓCIĆ uwagę przy zakupie tokarki Równiarki – zakup i koszty eksploatacji www.polskiprzemysl.com.pl NUMER 17 2/2013 ISSN: 2082-8918 www.polskiprzemysl.com.pl PolskiPrzemysł NUMER 17 2/2013 MASZYNY BUDOWLANE OBRABIARKI CNC PRZEMYSL ENERGETYCZNY METALURGIA AUTOMATYKA 4 8 Sposoby na wyegzekwowanie naprawy zepsutej maszyny Ranking: TOP 100 pracodawców dla inżyniera 22 Media spolecznościowe w branży przemyslowej 14 Ekotechnologie – obowiązkowy kierunek rozwoju KOSZTY OPTYMALIZUJEMY 36 58 18 Termiczne, ksztaltowe cięcie blach

Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Polski Przemysł - magazyn o tematyce przemysłowej

Citation preview

Page 1: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

NA CO ZWRÓCIĆuwagę przy zakupie tokarki

Równiarki– zakup i koszty eksploatacji

ww

w.po

lski

prze

mysl

.com

.pl

NUME

R 17

2/2

013

ww

w.po

lski

prze

mysl

.com

.pl

ISSN

: 208

2-89

18

ww

w.polskiprzemysl.com.plPolskiPrzem

ysł NUMER 17 2/2013

MA

SZ

YN

Y B

UD

OW

LA

NE

O

BR

AB

IAR

KI

CN

C

PR

ZE

MY

EN

ER

GE

TY

CZ

NY

M

ET

AL

UR

GIA

A

UT

OM

AT

YK

A4

8Sposoby na wyegzekwowanie naprawy zepsutej maszyny

Ranking: TOP 100 pracodawców dla inżyniera

22Media społecznościowe w branży przemysłowej

14Ekotechnologie – obowiązkowy kierunek rozwoju

KOSZTYKOSZTYOPTYMALIZUJEMY

36

58

18Termiczne, kształtowe cięcie blach

Page 2: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 20132 |

reklama wydawcy

Popieram

ADAM ROGALA prezes REMAK SA

Adam Rogala funkcję prezesa Remak SA objął w 2012 roku, trudnym dla firmy, w sytuacji narastających problemów z realizacją kontraktów spowodowanych trudno spawalną stalą T24, zastosowaną w kotłach na parametry nadkrytyczne, oraz zmniejszeniem się liczby inwestycji w energetyce w Europie.

Remak SA jest europejskim liderem budowy dużych kotłów energetycznych o mocach do 1100 MW.

Page 3: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 2013 1|

reklama wydawcy

Popieram

ADAM ROGALA prezes REMAK SA

Adam Rogala funkcję prezesa Remak SA objął w 2012 roku, trudnym dla firmy, w sytuacji narastających problemów z realizacją kontraktów spowodowanych trudno spawalną stalą T24, zastosowaną w kotłach na parametry nadkrytyczne, oraz zmniejszeniem się liczby inwestycji w energetyce w Europie.

Remak SA jest europejskim liderem budowy dużych kotłów energetycznych o mocach do 1100 MW.

Page 4: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Wreszcie wiosna i roboty budowlane mogą ruszyć pełną parą. Trzeba nadrobić srogą zimę. A że jest na to spora szansa, dowiedziałem się przypadkiem, obserwując pracę angielskich robot-ników w Fabryce Automatów Tokarskich we Wrocławiu. Bynajmniej nie robili obrabiarek, tylko drogę wewnątrz zakładu. I darli się na siebie, co chwilę słychać było: „Move! Move!”. W dwie godziny zbudowali drogę, która polskim fi rmom – kiedy przetargi wygrywa się ceną – zajęłaby pewnie dwa miesiące. Tu miało być dobrze i szybko. I tak jest. A wystarczy wpisać w Google: „angielskie fi rmy od asfaltu”, by wyskoczył szereg artykułów o oszustach i terroryzowaniu. Gdy się wybiera Anglików od asfaltu, jest więc szybko, ale ryzykownie. Z polskich fi rm zajmujących się tą branżą opisujemy Włodan, który do oferty związanej z budową dróg dołożył odśnieżanie. Całkiem dobrze mu to wyszło. A skoro o odśnieżaniu mowa, to zapraszam do lektury tekstów o równiarkach, czyli maszynach budowlanych nadających się do tego wręcz idealnie. Oczywi-ście, w budowie dróg również się przydają. To tak naturalne połączenie, jak obrabiarki i odle-wy z Chocianowa. Prezes Chofum mówi, że przynosi to dobry efekt marketingowy, bo widzi, co klient obrabia, i gdy sprzedaje obrabiarkę, to wspomina, że może robić odlewy i odwrotnie. Jeżeli mowa o maszynach, to obowiązkową lekturą jest artykuł, który powstał przy pomocy eks-pertów wspomnianego na samym początku wrocławskiego FAT-u: „Optymalizacja zakupu to-karki”, przynajmniej dla każdego planującego zakup takiego urządzenia.

Kancelaria WFP natomiast przygotowała porady dla tych, którzy mają problem zarówno z ze-psutą maszyną – i nie mogą się doprosić jej skutecznej naprawy – jak i dla tych, którzy chcie-liby takich problemów uniknąć. Możecie do nich śmiało pisać. Pomogą.

I tak w tym numerze przeplatają się tematy związane z maszynami budowlanymi oraz nada-jącymi się do wstawienia na halę produkcyjną, obrabiarkami i wywrotkami, systemami stero-wania i spychaczami. Całość dopełnia ciekawy ranking – TOP 100 miejsc pracy dla inżyniera. Wygrywa fi rma – było nie było – budowlana: Skanska. Po piętach depczą jej Budimex, KGHM i PGE. A dla tych, którzy wiedzą, że znaleźć dobrego pracownika wcale nie jest tak łatwo, przy-gotowaliśmy dwa konkretne przykłady budowania marki i sprawdzania kandydatów. Pierw-szy ma związek z pojęciem „grywalizacji”, drugi opisuje, jak do tego wykorzystać media spo-łecznościowe. Całość uzupełnia artykuł o tym, jak w Quinto – dzięki platformie e-learningowej – zwiększyła się wydajność pracowników.

Na koniec coś dla osób mających za dużo gotówki. Dr inż. Anna Motylska-Kuźma z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu pokazuje, jak matematycznie wyliczyć optymalny poziom go-tówki w fi rmie. A to w dzisiejszych czasach bardzo istotne.

Zapraszam do lektury

processum – efektywna organizacja

zarządzanie

marketing i pr

technologie

transport i logistyka

relacje inwestorskie

felieton

regiony

raporty

targi

indeks

prawo w fi rmie

fi nanse i księgowość

Zarządzanie ryzykiem w projektach

Szkolenia w przemyśle: niedoceniane e-nauczanie

Media społecznościowe w branży przemysłowej

Grywalizacja – TransEDU case study

Termiczne, kształtowe cięcie blach

Globalne standardy w logistyce

Sprawozdawczość w IR, czyli porozmawiajmy o systemie ESPI

Dzieła nie są wcale śmieciowe

Kielecki Park Technologiczny czeka na inwestorów

ENEX – relacja z targów

Mach-Tool - najważniejsze spotkanie branży

Nieprzerwany dostęp do danych

Inwestycja w przyszłość

Sposoby na wyegzekwowanie naprawyzepsutej maszyny

czy warto zarządzać gotówką i jak to robić

Ekotechnologie – obowiązkowy kierunek rozwoju

MariuszKrysiakredaktornaczelnymagazynu„PolskiPrzemysł“

od redaktora naczelnego spis treści

6

16

22

23

18

26

28

30

24

95

95

96

19

20

8

10

14

10

Page 5: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

artykuły

4

32

Ranking: TOP 100 pracodawców dla inżyniera

energetyka i rynki zagraniczne – nowe możliwości dla grupy zUe

Budują nowoczesną zajezdnię tramwajową w Poznaniu i będą mo-dernizować polskie szlaki kolejowe za kilkaset milionów zł. o tym, że nie cała branża budowlana pogrążona jest w kryzysie, rozmawiamy z Wiesławem Nowakiem, prezesem zarządu Grupy ZUE.

Firmy z branży inżynieryjnej oczami potencjalnych pracowników

wydanie 17 2/2013

36 Równiarki – zakup i koszty eksploatacjiJeżeli ktoś w niedalekiej przyszłości zamierza zakupić równiarkę do swojej fi rmy, powinien przeczytać ten artykuł.

40 Na mur-beton!Firma Włodan przede wszystkim buduje lub remontuje nawierzchnie drogowe. Prezes postanowił jednak zainwestować i poszerzył ofertę o odśnieżanie dróg gminnych i powiatowych. Trafi ł w dziesiątkę.

46 Szycie na miaręo hakach na klienta, wywrotkach i o tym, jaka branża będzieprzyszłością logistyki według Ryszarda Skibickiego.

50 Tandem z chocianowaczyli rzecz o obrabiarkach z chocianowa służących do toczenia dużej średnicy i małego detalu. W sam raz dla branży lotniczej. Przy okazji poruszyliśmy temat wchodzącej na rynek polski nowej i bardzo dokładnej technologii wykonywania odlewów – lost Form.

55

56

Spece od automatyki

Nowe systemy sterowania cNc– Sinumerik 840D SL 1B i 828D

Dobra maszyna, a szczególnie nowoczesna obrabiarka, bez sterowania się nie obejdzie. o sterowaniu słów kilka.

Optymalizacja zakupu tokarkiEksperci wrocławskiego FAT doradzają, na co zwrócić uwagę, kupując obrabiarkę. Dodatkowo zapraszają na Dni otwarte. lektura obowiązkowa dla każdego, kto planuje zakup takiej maszyny.

63 Nowy planetarny mechanizm śrubowy. Mocniejszy, ale jednocześnie bardziej kompaktowy i cichyod fi rmy Bosch Rexroth, która jest wiodącą fi rmą w zakresie napędów i sterowań.

64 H2O wprowadza na rynek nowe, elastyczne systemy VacudestBez względu na to, czy mamy do czynienia z fosforanowaniem żela-zowym, odtłuszczaniem czy galwanizacją, systemy destylacji próżnio-wej są najnowocześniejszymi systemami obróbki i recyklingu wody płuczącej pochodzącej z procesów wykańczania powierzchni.

66 Dobra maszyna musi zapewniaćokreśloną wydajność i trwałośćo budowie kompletnych linii produkcyjnych rozmawiamyz Robertem Tomasiewiczem, prezesem eIPlc.

70 O rynek bijąmy sie z NiemcamiZ Mariuszem Szymańskim, prezesem spółki ZPUA, rozmawiamy m.in. na temat optymalizacji procesu spalania w energetyce.

74 Kupują złom i robią na tym niezły bizneso tym, że z puszek po piwie da się zrobić pełnowar-tościowe stopy aluminium, rozmawiamy z Szymonem Adamczykiem, prezesem zarządu Alumetal SA

79 Oczy szeroko otwarteZ Mateuszem Jankowiczem z ZAM Kęty rozmawiamy o wykonywaniu zadań nietypowych i małoseryjnych. Najczęściej są to maszyny służące potem w procesach technologicznych, m.in. hydrocyklony, przenośniki, kruszarki, a nawet fi ltry powietrza.

82 zarządzasz zakładem – to znaczyodpowiadasz za bezpieczeństwo w zakładzieMałe i średnie fi rmy myślą, że problem bezpieczeństwa ich nie dotyczy, i odkładają temat na później. Nie jest to dobre postępowanie.

83 jakość stała się standardemByliśmy z wizytą w Grupie Zarmen, konkretnie w kuźni, która planuje opracowanie i wdrożenie technologii kucia wałów elektrowni wiatrowych. oczywiście, to tylko jeden z aspektów tego artykułu. Jest też m.in. o kuciu prętów, krążków i pierścieni.

86 zwracają się do nas odbiorcy, którzyszukają konkretówTakimi dla producenta materiałów ogniotrwałych, fi rmy calderys, są przedstawiciele branży hutniczej. o materiałach ogniotrwałych rozmawiamy z prezesem Jackiem Dabińskim.

88 Słuchamy potrzeb rynkuBez aparatury elektrycznej przemysł energetyczny nie spełniałby stawianych mu wymagań. Właśnie o tej aparaturze rozmawiamy z Wacławem Markowiakiem, prezesem ZWAE w lęborku.

92

93

Pogłębienie spadków na rynku budowlanym w 2013 r.

„Biała księga” kolei – Quo vadis PKP?

66

56

58

72 Spalić można wszystkoo procesie efektywnego spalania, nie tylko odpadów, rozmawiamy z dr. inż. Henrykiem Karczem, wieloletnim wykładowcą Politechniki Wrocławskiej i założycielem ZBUS-TKW combustion.

Page 6: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Od praktyki dO etatuAż 91% studentów inżynierii (dane z Universum Student Survey 2013) jest zainteresowanych prak-tykami i stażami w trakcie studiów. Mając dobry program praktyk, firma może zatem efektyw-nie i skutecznie prowadzić działania wizerunkowe w tej grupie. Dodajmy tylko, że młodzi ludzie mają inny sposób myślenia, są otwarci na zmiany, a prze-cież umiejętność nadążania za zmieniającym się rynkiem jest w nowoczesnej firmie najważniejsza.

Po zakończeniu praktyk wśród studentów inży-nierii, podobnie jak w pozostałych grupach, wi-doczne jest wyraźne oczekiwanie na uzyska-nie stabilnego zatrudnienia. To na pewno wina wspomnianego wcześniej kryzysu. Jego świado-mość jest coraz bardziej obecna w głowach kan-dydatów, również tych dopiero rozpoczynają-cych swoją karierę zawodową.

Z drugiej strony zawirowania gospodarcze w tym roku, właściwie po raz pierwszy odkąd prowadzone jest badanie (czyli od roku 2008), sprawiły, że studenci trochę „zeszli na ziemię” i obniżyli, choć nieznacznie, swoje oczekiwania finansowe – nastąpił spadek do poziomu 3114 zł „na rękę” z 3201 zł w 2012 r.

W pOlsce, ale międzynarOdOWOTylko 19% studentów planuje wyjechać za gra-nicę po studiach. Pozostali chcieliby pracować w Polsce. 50% z nich marzy o pracy w firmach międzynarodowych.

Kryzys – słowo, które już od kliku lat straszy w prawie każdej branży, niekoniecznie musi być groźne z punktu widzenia marki pracodawcy (employer branding). Najnowsze badanie Universum Student Survey 2013, przeprowadzone na grupie 25 550 studentów pokazuje ważne i nowe trendy w oczekiwaniach młodych wobec pracodawców. Dane, szczególnie te płynące od studentów z kierunków inżynieryjnych, to wskazówka jak – mimo niepewnej sytuacji na rynku – zapewnić firmie stały napływ najbardziej utalentowanych pracowników.

Ranking: TOP 100 pracodawców dla inżyniera

I choć spadek w tegorocznym rankingu zano-towały największe światowe koncerny z bran-ży motoryzacyjnej (ich kryzys dotknął najbar-dziej – to wynik malejącej sprzedaży samocho-dów, zmniejszenia skali produkcji, a w ślad za tym również zatrudnienia w tej branży): Volkswagen – 5. pozycja (spadek o 3 miejsca), Toyota – 11. (spadek o 4 miejsca), Volvo – 16. pozycja (spa-dek o 2 miejsca), General Motors – 22. (spadek o 2 miejsca), Renault Polska – 47. (spadek o 3 miejsca), to wciąż pozostają one wysoko w ze-stawieniu atrakcyjnych pracodawców.

Za to praca w branży energetycznej zysku-je w rankingach młodych inżynierów (miejsca w pierwszej dziesiątce zajmują PGE i PGNiG). Według Tomasza Krzywickiego z Universum Polska „rosnąca atrakcyjność firm z  tego sek-tora może wynikać z szerokiej obecności tych podmiotów w ciągle żywej w mediach deba-cie na temat bezpieczeństwa energetycznego. Dodatkowo ten sektor ma opinię mocnego fi-nansowo, przez co gwarantującego stabilność zatrudnienia, a to jeden z głównych atrybutów atrakcyjności pracodawcy wskazywany przez respondentów. Nie bez znaczenia jest rów-

nież kwestia debaty na temat gazu łupkowe-go w Polsce. Rozpoczęcie eksploatacji tego pa-liwa na większą skalę z pewnością wpłynęłoby bardzo pozytywnie na rozwój tej branży, a co za tym idzie wiele nowych stanowisk pracy”. Tym można wytłumaczyć awans KGHM w ran-kingach.

Branża budowlana też jest ciągle postrzegana jako mocna i perspektywiczna (pierwsze miejsce zaj-muje Skanska). Wyjątkiem jest Polimex-Mostostal – firma, która obecnie ma bardzo duże problemy finansowe i przechodzi głęboką restrukturyzację. Najwyraźniej to jeszcze do studentów nie dotar-ło, bo firma utrzymała swoją pozycję.

Mimo delikatnego spowolnienia nadzieja na nowe unijne fundusze strukturalne wpływa po-zytywnie na całą branżę. Tomasz Krzywicki pod-kreśla także, że firmy z tego obszaru (Skan-ska, Budimex czy Strabag) są bardzo aktywne na polu działań wizerunkowych. Współpracu-ją z uczelniami, mają rozbudowane programy praktyk i staży, przez które wypracowały moc-ną pozycję na rynku atrakcyjnych pracodawców.

restrukturyzacja Wizerunku i nOWe mediaWizerunku nie da się zbudować w jeden dzień, ale można w jeden dzień go stracić. Dlatego w cza-sach kryzysu dobrze zaplanowane działania z dzie-dziny employer branding mogą pomóc we wzmoc-nieniu całej firmy. Długofalowa strategia komuni-kacyjna w tym obszarze powinna być prowadzo-na ciągle, bez względu na koniunkturę gospodar-czą. Zmieniać się mogą jedynie treści komunika-tów. I koniecznie wszystkie działania powinny być adresowane zarówno do pracowników, jak i do lu-dzi spoza firmy. Tomasz Krzywicki podkreśla, że „okres kryzysu to czas trudnej restrukturyzacji za-trudnienia. Dlatego komunikaty wewnętrzne po-winny mocno integrować zespół. A te kierowane na zewnątrz powinny mówić o rozwoju, o nowych programach stażowych i praktykach, bo pozwa-lają zachować napływ nowych pracowników przy ograniczonych wydatkach na rekrutację” i dodaje, że to też dobry czas na zainteresowania swoją fir-mą najlepszych pracowników z konkurencji.

Według Tomasza Krzywickiego „rośnie rola no-woczesnych mediów (social media) w komunika-cji wizerunkowej i rekrutacyjnej. Firmy są coraz bardziej aktywne w tym obszarze. Jednak tyl-ko odpowiedni mix komunikacyjny, łączący róż-ne kanały, jest w stanie dać najlepsze rezultaty”.■

Firmy z branży inżynieryjnej oczami potencjalnych pracowników

Mariusz Krysiakredaktor naczelny Polski Przemysł

TylKo 19% STUDENTóW PlANUJE WyJEcHAć ZA GRANIcę Po STUDIAcH

Polski Przemysł – maj 20134 |

Page 7: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Expo Silesia Sp. z o.o., ul. Braci Mieroszewskich 124, 41-219 Sosnowiec, tel. 32 78 87 500, fax 32 78 87 502, e-mail: [email protected]

www.exposilesia.pl

Nowoczesny obiekt wystawienniczy w największej polskiej aglomeracji

Sosnowiec

Branża spotyka się w Sosnowcu

1 – 3 października 2013 TOOLEX - www.toolex.pl 6. Międzynarodowe Targi Obrabiarek, Narzędzi

i Technologii Obróbki WIRTOTECHNOLOGIA - www.wirtotechnologia.pl Salon Metod i Narzędzi do Wirtualizacji Procesów

23 – 24 października 2013 EkoWaste - www.ekowaste.pl Targi Gospodarki Odpadami, Recyklingu i Technik Komunalnych

5 – 6 listopada 2013 SteelMET - www.steelmet.pl 6. Międzynarodowe Targi Stali, Metali Nieżelaznych,

Technologii i Produktów SURFPROTECT - www.surfprotect.pl 7. Międzynarodowe Targi Zabezpieczeń Powierzchni TEZ Expo - www.tezexpo.pl Targi Produkcji i Zastosowania Elementów Złącznych

13 – 15 listopada 2013 HAPexpo - www.hapexpo.pl 5. Targi Hydrauliki, Automatyki i Pneumatyki ROBOTshow - www.robotshow.pl Targi Robotyzacji i Automatyki w Przemyśle OILexpo - www.oilexpo.pl Targi Olejów, Smarów i Płynów Technologicznych dla Przemysłu RubPlast EXPO - www.rubplast.pl 6. Targi Przemysłu Gumowego i Tworzyw Sztucznych

Pozycja Pracodawca

1 Skanska Grupa

2 Budimex

3 KGHM Polska Miedź

4 PGE (Polska Grupa Energetyczna)

5 Volkswagen Poznań

6 Polimex-Mostostal

7 Strabag

8 Rolls-Royce

9 Bosch

10 PGNiG

11 Toyota Motor Poland

12 Google Poland

13 Urząd Dozoru Technicznego

14 ArcelorMittal

15 Samsung Electronics Polska

16 Volvo Group

17 Nestlé Polska

18 Warbud

19 Microsoft

20 ABB

21 IKEA

22 General Motors Poland

23 PKN Orlen

24 Polskie Linie Lotnicze LOT

25 Siemens Grupa

26 GE International (General Electric)

27 Coca-Cola (HBC Polska, Poland Services)

28 Tauron

29 Danone

30 Mars Polska

31 Sony Polska

32 L'Oréal Polska

33 Procter & Gamble

34 Kompania Piwowarska

35 Grupa Żywiec

36 IBM Polska

37 Grupa Lotos

38 TVN SA

39 Unilever

40 Polpharma

41 Kraft Foods/Mondelez International

42 Nokia Siemens Networks

43 Philips Polska

44 Dell Poland

45 3M Poland

46 Michelin

47 Renault Polska

48 Bayer

49 Fujitsu Technology Solutions

50 DB Schenker

Kolejne miejsca w rankingu: www.polskiprzemysl.com.pl

rekl

ama

Page 8: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

processum - efektywna organizacja

prowadzenie projektów to ciekawe, ale niełatwe zadanie. powołujemy zespoły projektowe do zadań nietypowych, a zatem bardziej ryzykownych od codziennej, regularnej pracy. W formie projektów mogą być prowadzone bardzo różne przedsięwzięcia. Oto kilka przykładów: opracowanie nowego produktu, udoskonalenie procesów logistycznych, przeniesienie produkcji do innego zakładu, wdrożenie nowego systemu informatycznego czy organizacja konferencji. W każdym z tych projektów warto pomyśleć o ryzykach, z którymi się wiążą.

Zarządzanie ryzykiem w projektach

Michał Kopczewskizałożyciel firmy Processum, specjalizującej się w po-prawie efektywności organizacji. od kilkunastu lat do-radza zarządom jako konsultant. Autor książki „Alfa-bet zarządzania projektami”

Optymizm – tak, niepOpraWny – nie optymistyczne podejście od samego początku to podstawa. Musimy wierzyć, że damy sobie radę z powierzonym zadaniem, bo inaczej trudno będzie wy-krzesać z siebie energię do działania. Kluczowe jest, oczywiście, nastawienie kierownika projektu, który swoim entuzjazmem powinien zarazić pozostałych członków zespołu projektowego. Brak wiary u kierownika od razu zostanie za-uważony przez inne osoby i na pewno je zdemotywuje.

Skoro tak ważne jest pozytywne podejście, to jak pogodzić je z konieczno-ścią przeprowadzenia analizy ryzyk? Przecież to zadanie, które – zdawać by się mogło – może zniechęcić nawet największego optymistę. Rzeczywiście, róż-ne są powody, dla których pomijamy analizę ryzyk przy uruchamianiu projek-tu (koncentrując się wyłącznie na optymistycznym scenariuszu), a niechęć do straszenia ludzi jest jednym z nich.

Jeden z kierowników projektów powiedział mi ostatnio: „Nie potrzeba nam czarnowidztwa. Jeśli zaczniemy się koncentrować na ryzykach, to wszystkim podetniemy skrzydła i zniechęcą się już na starcie. Skoncentrujmy się lepiej na tym, co jest do zrobienia, i nie straszmy ludzi niepotrzebnie”.

Można zrozumieć takie podejście, ale nie da się go usprawiedliwić. omijając fazę analizy ryzyk, zdajemy się na ślepy los. Tymczasem takie ćwiczenie wyma-ga niewiele czasu, a może uchronić projekt przed wieloma pułapkami. Niektó-re z nich nawet da się stosunkowo łatwo przewidzieć.

o jakich ryzykach mógłby pomyśleć zespół zajmujący się wdrożeniem nowego systemu informatycznego? Zastanówmy się krótką chwilę. Po pierwsze: nie-dostosowanie systemu do faktycznych potrzeb użytkowników. Po drugie: błę-dy na styku z innymi systemami, które obecnie w firmie funkcjonują. Po trze-cie: kłopoty użytkowników z prawidłowym korzystaniem z nowego narzędzia i wynikający z tego opór. To przykłady pierwsze z brzegu, łatwe do wymyślenia i dość typowe dla tego rodzaju projektów. Po co je zapisywać i co dalej z tym zrobić? otóż każdą z tych pułapek można próbować ominąć. W pierwszym

Polski Przemysł – maj 20136 |

Page 9: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

processum - efektywna organizacja

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

reklama

wypadku zespół powinien zaplanować odpo-wiednio dużo czasu na zebranie wymagań użyt-kowników. Może przygotować listę pytań albo specjalny formularz i  upewnić się, że wszyst-kie kluczowe osoby mogły się wypowiedzieć w kwestii swoich potrzeb. W  drugim wypad-ku trzeba zaprojektować wszelkie interfejsy, nie żałując czasu na ich przetestowanie. W trzecim zaś – warto uwzględnić w kalendarzu projek-tu cykl szkoleń dla użytkowników, zanim system zostanie uruchomiony. Analiza ryzyk ma służyć stworzeniu jak najlepszego planu prac, który uwzględni wszelkie działania pozwalające na mi-nimalizuję oczekiwanych ryzyk.

pO cO nam lista ryzykTu dochodzimy do kolejnego zagadnienia. Spo-rządzenie listy (lub macierzy) ryzyk bywa obo-wiązkowym elementem planu projektu, który podlega formalnej akceptacji sponsora bądź ko-mitetu sterującego. Skoro jest wymagany, to kie-rownik – chce czy nie chce – musi taki doku-ment wypełnić. Bywa, że sprowadza się to do „odfajkowania” takiego dokumentu. Wpisuje się kilka prostych, oczywistych ryzyk, żeby doku-ment został zaliczony. Ale taka zabawa nie ma sensu. Kierownik projektu udaje, że przeanalizo-wał ryzyka, a sponsor (komitet sterujący) uda-je, że je przeczytał. A potem wszyscy zachodzą w głowę, jak mogło dojść do awarii platformy wiertniczej w  Zatoce Meksykańskiej albo dla-czego nie powiodło się wprowadzenie nowego produktu na rynek.

Zbyt często zapominamy, że identyfikacja ryzyk ma służyć wypracowaniu scenariuszy awaryj-nych. lista ryzyk jest ściągawką, która pomaga zespołowi projektowemu obmyślić działania za-pobiegawcze i włączyć je do swojego planu prac. Samo wypisanie ryzyk nikomu jeszcze w niczym nie pomogło. To dopiero połowa pracy.

Innym grzechem jest przemożna chęć urucho-mienia projektu bez względu na jakiekolwiek niepokojące sygnały. Inicjatorzy mają tendencję do niepokazywania zbyt wielu ryzyk, bo to grozi brakiem zgody na uruchomienie projektu, trud-nymi pytaniami ze strony zarządu lub po pro-stu odmową przyznania budżetu na takie przed-

sięwzięcie. Świadomy sponsor projektu powi-nien jednak zachęcać kierownika i zespół do peł-nej otwartości. Naprawdę lepiej na starcie po-wiedzieć sobie szczerze, co się może nie udać, i podjąć racjonalną decyzję, niż brnąć w wątpli-we przedsięwzięcie i  ryzykować zmarnowanie zasobów na mission impossible.

sam kierOWnik prOjektu nie da radyPodczas prowadzenia szkoleń z zarządzania pro-jektami zwykle pytam słuchaczy, kto – ich zda-niem – powinien sporządzać listę ryzyk i plan zapobiegania tym ryzykom. Najczęściej słyszę w  odpowiedzi, że, oczywiście, kierownik pro-jektu. To nie jest prawidłowa odpowiedź. ow-szem, kierownik za to odpowiada, ale listę ry-zyk musi tworzyć razem z całym zespołem pro-jektowym. To przecież jedna z zalet posiadania zespołu: są w nim ludzie pracujący na co dzień w różnych działach firmy i  dysponujący inny-mi doświadczeniami. Każda z tych osób może wskazać zupełnie inne ryzyka. Nikt w pojedyn-kę – nawet doświadczony kierownik projektu – nie stworzy kompleksowej listy. Nie ma takich omnibusów. Warto pamiętać, że zarządzanie ry-zykiem w projekcie to praca zespołowa.

ObecnOść przełOżOnych paraliżujeNie bez znaczenia jest również moment, w którym decydujemy się porozmawiać o ry-zykach. Spotkanie inaugurujące projekt wydaje się wymarzoną okazją, by wraz z całym zespo-łem sporządzić listę ryzyk i zastanowić się nad odpowiednimi działaniami zapobiegawczymi. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że na takie spotkanie zazwyczaj przychodzi sponsor projektu – nierzadko będący jego inicjatorem i najgorętszym orędownikiem. A jeśli projekt jest wyjątkowo ważny dla firmy, wówczas zapraszamy jeszcze kogoś z zarządu, a może nawet i samego prezesa. I tu zaczyna się problem. W obecności przełożonych i menedżerów wyższego szczebla członkowie zespołu projektowego mogą poczuć się cokolwiek niekomfortowo. Nie każdy zgłosi dostrzeżone ryzyko, wiedząc, że siedzący obok dyrektor zainicjował ten projekt i może krzy-wo patrzeć na tych, którzy ośmielają się mówić

o jakichś swoich obawach. osoby bardziej prze-bojowe nie będą mieć problemu z zabraniem głosu, ale ci ostrożniejsi raczej zamilkną. Tak się stanie szczególnie w kulturach organizacyjnych, w których hierarchia odgrywa istotną rolę. chy-ba zatem lepiej, żeby kierownik projektu zarzą-dził oddzielne spotkanie, na którym nie będzie nikogo z wyższej kadry menedżerskiej. Rozmo-wa o ryzykach musi być swobodna.

nie szukajmy Wyłącznie spektakularnych ryzykGdy zastanawiamy się nad ryzykami, które mogą utrudnić lub zniweczyć projekt, nie docenia-my najprostszych zdarzeń. ludzie ekscytują się spektakularnymi ryzykami: pożar serwerow-ni, upadek meteorytu albo atak terrorystycz-ny. Przez to istnieje tendencja do zaniedbywania ryzyk bardziej prozaicznych, ale za to znacznie bardziej prawdopodobnych. Tymczasem sztab organizacyjny EURo  2012 zastanawiał się nad mnóstwem drobnych ryzyk. ci ludzie zdawa-li sobie sprawę, że nawet drobne detale mogą popsuć cały wysiłek organizacyjny i rzucić cień na odbiór imprezy przez kibiców. Nie wstydzili się tworzyć planów awaryjnych na wypadek naj-bardziej banalnych sytuacji, które tylko potrafi-li sobie wyobrazić. co zrobimy, gdy zabraknie piwa w strefie kibica? Nawet takie pytanie nie pozostało bez odpowiedzi i była gotowa (i prze-testowana!) procedura postępowania w każdym z czterech miast.

panta rheiNa koniec warto zwrócić uwagę, że ryzyka mogą zmieniać się w czasie. Jeśli uruchamiamy długotrwały projekt, to istnieje spore prawdo-podobieństwo, że w trakcie jego trwania zmie-nią się jakieś okoliczności i pojawią się nowe ry-zyka. Dlatego do listy ryzyk warto powracać re-gularnie i na bieżąco je aktualizować. W dzisiej-szym szybko zmieniającym się otoczeniu bizne-sowym jest to konieczność.

Polski Przemysł – maj 2013 7|

DORADZTWO ORGANIZACYJNEOptymalizacja struktury w firmie• Audytyorganizacyjne• Modyfikacjastrukturorganizacyjnych• Zarządzaniezmianamiorganizacyjnymi

Zarządzanie procesami• Mapowanieprocesówbiznesowych• Optymalizacjaprocesów–identyfikacjaoszczędności• Wdrażanienowychprocesówworganizacji

Zarządzanie projektami• Wdrażaniestandardówzarządzaniaprojektami• Prowadzenieprojektówklienta• Szkolenieicoachingdlakierownikówprojektów

Page 10: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

polskie prawo cywilne przewiduje szereg uprawnień, z których kupujący/użytkownik/posiadacz rzeczy ruchomej może korzystać, gdy rzecz ma wady. należy je tylko umiejętnie wykorzystać, bo dobre sformułowanie roszczenia ma ogromne znaczenie, jeśli dojdzie do sporu przed sądem.

Sposoby na wyegzekwowanienaprawy zepsutej maszyny

Anna Mazurkancelaria WFP Wojtysiak, Dubrownik-Winnicka sp.p. adwokatów

Przy zakupie maszyny od sprzedawcy lub bezpośrednio od producenta serwis w zakresie naprawy zakupionej rzeczy

w pierwszej kolejności zapewniają kupującemu przepisy Kodeksu cywilnego, regulujące instytucję rękojmi za wady fizyczne rzeczy sprzedanej oraz instytucję gwarancji jakości rzeczy.

często też, aby zabezpieczyć swoją rzecz na wy-padek jej zepsucia, uszkodzenia niepozwalające-go na jej dalsze normalne użytkowanie, kupujący zawiera z zakładem usługowym umowę o serwis rzeczy. Uprawnienia do serwisu – tj. naprawy – realizowane w ramach rękojmi za wady czy ser-wisu gwarancyjnego różnią się od siebie i są od-mienne od uprawnień wynikających z umowy ser-wisowej. Ponadto umowa serwisowa zasadniczo jest odpłatna.

rękOjmia za Wady fizyczne a gWarancja jakOściW polskim systemie prawnym reżim odpowie-dzialności z tytułu rękojmi za wady fizyczne nie ko-liduje z reżimem odpowiedzialności z tytułu gwa-rancji za jakość rzeczy.

odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady przedmiotu sprzedaży obciąża sprzedawcę z mo- cy ustawy. Nie jest zatem konieczny dla jej po-wstania żaden zapis umowny. odpowiedzialność ta jest także niezależna od winy sprzedawcy. Pro-fesjonalne strony umowy sprzedaży mogą odpo-wiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ogra-niczyć lub wyłączyć (art. 558 k.c.). Wyłączenie lub ograniczenie jest jednak bezskuteczne, jeżeli sprzedawca podstępnie zataił wadę przed kupują-cym. Rodzaje wad i uprawnienia kupującego z ty-tułu rękojmi znajdują się w ramce.

na cO zWrócić szczególną uWagęMożliwość realizacji uprawnień z tytułu rękojmi jest uzależniona od podjęcia przez kupującego określonych działań (aktów staranności). W od-niesieniu do wad fizycznych należą do nich: za-wiadomienie sprzedawcy o ujawnieniu wady oraz – w określonych wypadkach – zbadanie rzeczy (art. 563 § 1 k.c.).

Kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, jeżeli nie zawiadomi sprze-dawcy o wadzie w terminie miesiąca od jej wy-krycia. Jednak jeżeli w danych stosunkach przyję-te jest zbadanie rzeczy, termin miesięczny liczy się od momentu, w którym kupujący – przy za-chowaniu należytej staranności – mógł wykryć wadę. W wypadku sprzedaży między osoba-mi prowadzącymi działalność gospodarczą utra-ta uprawnień z tytułu rękojmi następuje, jeże-li kupujący nie zbadał rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju i nie zawia-domił niezwłocznie sprzedawcy o dostrzeżonej wadzie, a w wypadku gdy wada wyszła na jaw do-piero później – jeżeli nie zawiadomił sprzedawcy niezwłocznie po jej wykryciu (art. 563 § 2 k.c.).

Niedochowanie owych aktów staranności nie powoduje utraty uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy tylko wtedy, gdy sprzedaw-ca podstępnie zatai wadę albo zapewni kupują-cego, że wady nie istnieją (art. 564 k.c.).

terminy uciekająMożliwość realizacji uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne jest ograniczona co do zasady rocznym terminem zawitym (art. 568 § 1 k.c.). Wymienione terminy rozpoczynają bieg od dnia, w którym rzecz została wydana kupującemu.

Zarzut z tytułu rękojmi za wady fizyczne i praw-ne może być podniesiony po ich upływie także wówczas, gdy przed ich upływem kupujący za-wiadomił sprzedawcę o wadzie.

gWarancja jakOści – druga mOżliWOść dla kupującegOŹródłem gwarancji jest dodatkowe zastrzeże-nie umowne w umowie sprzedaży bądź od-rębna od umowy czynność prawna. oświad-czenie woli gwaranta powinno zostać złożo-ne w formie pisemnej – dokumentu gwaran-cyjnego, który ma charakter znaku legityma-cyjnego, stwierdzającego obowiązek świadcze-nia (może być dokumentem imiennym albo na okaziciela).

W razie wątpliwości (gdy nic innego nie wyni-ka z treści gwarancji) przyjmuje się, że gwarant jest zobowiązany do usunięcia wady fizycznej rzeczy (przez skuteczną naprawę rzeczy albo wymianę wadliwej części na nową część i przy-wrócenie pełnej sprawności eksploatacyjnej rzeczy) lub do dostarczenia rzeczy wolnej od wad. Jeżeli w gwarancji inaczej nie zastrzeżo-no, odpowiedzialność z tytułu gwarancji obej-muje tylko wady powstałe z przyczyn tkwią-cych w sprzedanej rzeczy (art.  578  k.c.). Po-jęcie wady fizycznej przy gwarancji ma zatem odmienne znaczenie niż pojęcie wady przy rę-kojmi. Wadliwość oznacza tutaj brak (zmniej-szenie) cech użytkowych rzeczy, jakie powin-na posiadać zgodnie z normami i uzasadniony-mi oczekiwaniami.

Gwarant, chcąc uwolnić się od odpowiedzial-ności, musiałby wykazać, że wady rzeczy po-wstały z przyczyn nietkwiących uprzednio w sprzedanej rzeczy, nieobjętych gwarancją, jak chociażby niewłaściwa eksploatacja, zdarze-nie losowe czy uszkodzenie przez osoby trze-cie.

termin gWarancjiWarunkiem powstania wymienionych obo-wiązków gwaranta jest ujawnienie wad w terminie gwarancji. Z zasady termin ten jest określony w dokumencie gwarancyjnym. Jeże-li jednak nie zastrzeżono w nim takiego ter-minu, wynosi on jeden rok, licząc od dnia, w którym rzecz została wydana kupującemu (art. 577 k.c.).

Termin gwarancji biegnie na nowo wtedy, gdy w ramach gwarancji nastąpi wymiana wadliwej rzeczy na rzecz wolną od wad albo jej istot-na naprawa.

serWis – na cO zWrócić uWagę W umOWieUmowy serwisowe są w Polsce zawierane ciąg- le jeszcze stosunkowo rzadko. Są na ogół czę-ścią globalnej umowy z dużym, najczę ściej stra-tegicznym klientem danej firmy. Przedsiębior-cy robią cy małe zakupy oraz kupujący niedro-gi sprzęt nie są z reguły zainteresowani takimi umowami. Umowy serwisowe mogą być za-wierane zarówno w trakcie trwania okresu rę-kojmi i gwarancji, jak i po tym okresie.

Jeśli przedsiębiorca decyduje się na zawarcie umowy serwisowej, powinien zadbać o jej od-powiedni kształt.

Umowa serwisowa powinna zawierać przede wszystkim określenie zobowiązań użytkownika. Są to zgłoszenie awarii wraz z podaniem numeru gwarancji (jeżeli jest to zgłoszenie gwaran cyjne),

prawo w firmie

Polski Przemysł – maj 20138 |

Page 11: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

miejsca użytkowania maszyny, osoby do kontaktu, podanie typu i nazwy urządzenia wraz z opisem uszkodzenia oraz przestrzeganie terminów kolej-nych okresowych przeglądów serwisowych.

Do zobowiązań firmy realizującej umowę serwi-sową należą: przestrzeganie deklarowanego cza-su reakcji serwisu, przestrzeganie deklarowanego czasu, w jakim usterka powinna zostać usunięta, w określonych wypadkach zapewnienie ma szyny zastępczej, dokonanie naprawy serwisowej w ter-minie i zgodnie z technologią określoną w instruk-cji serwisowej, pokrycie wszelkich konsekwen-cji finansowych spowodowanych niewłaściwym lub bezpodstawnym wystawieniem oświadczenia o niemożliwości wykonania naprawy.

W pozycji warunków ogólnych i dodatkowych znajdować się powinno szereg informacji, wśród nich: zakres przedmiotowy (dostosowany do po-trzeb konkretnego sprzętu) i terytorialny usług ob-sługi serwisowej, odpłatność za okresowy serwis dane go typu urządzenia (jeżeli jest częścią składo-wą umowy) w postaci np. miesięcznego ryczałto-wego wynagrodzenia, ewentualny rabat na części serwisowe, stawka za roboczogodzinę serwisan-ta, odpłatność za dojazd i przewóz, termin płatno-ści, oświadczenie serwisanta, że usługi wykonywać będą wyspecjalizowani fachowcy posiadający od-powiednie uprawnienia do naprawy danego sprzę-tu, okoliczności i termin wypowiedzenia umowy oraz okoliczności, w których strony mogą odstą-pić od umowy, np. w związku z brakiem części za-miennych z winy użytkownika rzeczy, uszkodzenia sprzętu z winy użytkownika oraz termin, w którym można skorzystać z prawa odstąpienia od umowy, postanowienia co do losów części wadliwych, wy-mienionych podczas napraw gwarancyjnych – czy stają się własnością serwisanta, czy też są na przy-kład przechowywane u serwisanta do dyspozycji zlecającego usługę serwisu. Zapis, wedle którego wszelkie zmiany umowy wymagają dla swej waż-ności formy pisemnej, istotny jest dla celów dowo-dowych, można zawrzeć również klauzulę poufno-ści co do informacji i danych dotyczących zlecające-go serwis, o których serwisant dowiedział się przy realizacji umowy serwisowej. W wypadku, gdy ser-wisantem jest podmiot zagraniczny, pożądane jest dokonanie wyboru prawa i sądu polskiego właści-wego dla siedziby klienta przy rozstrzyganiu ewen-tualnych sporów mogących powstać przy realiza-cji umowy.

praktyczne zastOsOWania umóW serWisOWychPakiet przedłużonej gwarancji zawierany jest z reguły na 2, 3 lub 4 lata od zakupu nowej ma-szyny i zapewnia najpełniejszy zakres obsługi serwisowej. oferowany system ma na celu za-pewnienie użytkownikowi pełnego komfortu w trakcie eksploatacji maszyny.

Jeśli posiadacz maszyny wybiera przeglądy o gwa-rantowanych cenach, płaci za wykonanie serwi-su w chwili, kiedy go potrzebuje. ceny z regu-ły ustalone są przez firmy serwisujące na atrak-cyjnym poziomie i pozostają niezmienne przez jakiś okres.

W umowie przeglądów serwisowych har-monogram serwisowy określany jest z regu-ły zgodnie z  terminami wcześniej ustalonymi z  użytkownikiem maszyny. Ustalone ceny za-wierają zasadniczo jedynie koszty robocizny oraz dojazdu serwisu. Koszty części eksploata-cyjnych podlegających wymianie z reguły nie zawierają się w ustalonej cenie.

Umowa serwisowa zawiera zazwyczaj ofer-tę przeglądów z gwarantowaną ceną, ale wy-konane usługi zależne są od ilości przepra-cowanych godzin. Pozwala to na planowanie prac sprzętu z odpowiednim wyprzedzeniem. Przeglądy są wykonywane co pewien inter-wał czasowy uzależniony od godzin pracy. Po-

Wady fizyczneRzecz ma wadę, która zmniejsza jej wartość lub użyteczność; rzecz nie może zostać użyta do realizacji celu, dla którego została kupiona. Rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu sprze-dawca zapewniał kupującego. Rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym, bez czę-ści składowej, przynależności lub dokumentów potrzebnych do prawidłowego korzystania z rze-czy (np. instrukcji obsługi, karty gwarancyjnej, dowodu rejestracyjnego).

Wady prawneSprzedana rzecz stanowi własność osoby trzeciej. Jest obciążona prawem osoby trzeciej (ogra-niczone prawa rzeczowe np. zastaw, prawa obligacyjne – umowa najmu, umowa dożywocia). Przedmiotem sprzedaży jest prawo, które w chwili zawarcia umowy nie istnieje (nigdy nie istnia-ło albo wygasło przed zawarciem umowy).

Wady jawneTe, o których kupujący wiedział lub przy dołożeniu należytej staranności mógł się dowiedzieć w chwili zawarcia umowy. Sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności za wady jawne.

Wady ukryte Tę kategorię wad obejmuje odpowiedzialność z tytułu rękojmi.

Wady istotne To, które uniemożliwiają kupującemu normalne korzystanie z rzeczy zgodnie z jej przeznaczeniem. „Istotność” ma znaczenie dla sposobu realizacji uprawnień z tytułu rękojmi przez kupującego.

Odstąpienie od umowy To prawo kupującego do jednostronnego doprowadzenia mocą tylko swojego oświadczenia woli do ustania umowy sprzedaży, do zniweczenia jej skutków. Wywołuje ono zatem skutki wstecz i oznacza powrót do stanu, jaki istniał przed zawarciem umowy. Kupujący nie może jednak zreali-zować tego uprawnienia, jeżeli sprzedawca wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo wady usunie; sprzedawca musi to uczynić niezwłocznie – ramy czasu, w których kontruprawnie-nie sprzedawcy powinno być zrealizowane, wyznaczają okoliczności konkretnego przypadku.

Obniżenie cenyIstotą tego rozwiązania jest przywrócenie pełnej ekwiwalentności świadczeń stron danej umowy.

Wymiana rzeczy na rzecz wolną od wad Wymiany można żądać tylko wtedy, gdy wady dotyczą rzeczy oznaczonej co do gatunku (np. maszyny produkowanej seryjnie).

Usunięcie wadyZ zasady w stosunku do rzeczy oznaczonych co do tożsamości (np. indywidualnie zaprojektowa-nej maszyny). Kupujący może żądać usunięcia wady w wyznaczonym przez siebie terminie.

RODzAje WAD

UPRAWNieNiA KUPUjącegO z TyTUłU RęKOjMi

maga ona w zapewnieniu wysokiej dyspozy-cyjności sprzętu, dzięki czemu przedsiębior-ca może z powodzeniem wypełnić swoje za-dania produkcyjne.

Więcej na temat umów serwisowych na na-szych stronach: www.polskiprzemysl.com.pl

osoby mające problem z zakupionymi maszynami zachęcamy do kontaktu: [email protected]

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

prawo w firmie

Polski Przemysł – maj 2013 9|

Page 12: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

szybkość zmian zachodzących w otoczeniu gospodarczym doprowadziła do sytuacji, w której przedsiębiorstwa borykają się z coraz większym problemem dopasowania się do wymagań swoich kontrahentów oraz właścicieli. Wzmożona uwaga skierowana na ciągłe podnoszenie efektywności swojej działalności dodaje temu problemowi dodatkowych rumieńców. pamiętamy o zarządzaniu relacjami, jakością, elementami strategicznymi itp. W sferze finansów skupiamy się na rentowności i zadłużeniu, badamy efektywność inwestycji. Oczkiem w głowie, szczególnie w czasach spowolnienia gospodarczego, jest utrzymywanie płynności, a więc zarządzanie aktywami obrotowymi i zobowiązaniami bieżącymi. jeśli chodzi o majątek krótkoterminowy, naszą uwagę przyciągają zapasy i należności. ale czy równie często, jak i pozostałymi elementami majątku, zajmujemy się gotówką? czy wystarczy dbać o to, by stan naszego konta firmowego był dodatni? czy poświęcanie czasu na ustalanie optymalnego poziomu środków pieniężnych ma sens?

Czy warto zarządzać gotówką i jak to robić

dr inż. Anna Motylska–Kuźma Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu

Doktor nauk ekonomicznych, absolwentka Poli-techniki Wrocławskiej, Dziekan Wydziału Nauk Ekonomicznych w Wyższej Szkole Zarządzania i Finansów we Wrocławiu, obecnie pracownik Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. Autorka wielu artykułów i publikacji z zakresu zarządzania finansami ze szczególnym uwzględnieniem ryzyka finansowego i zarządzania wartością.

Teoria i praktyka wypracowały kilka mo-deli, które mają pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Pierwszym z nich jest

model Baumola1. Podstawowym założeniem jest tu stałość i pewność wydatków oraz ich równomierne, jednostajne zużywanie. Inaczej mówiąc, zakłada się, że przedsiębiorstwo ko-rzysta z dostępnych środków finansowych do momentu osiągnięcia pewnego poziomu kry-tycznego, po którego przekroczeniu uzupełnia się środki na koncie do wyznaczonej optymalnej wysokości poprzez sprzedaż papierów warto-ściowych.

W celu wyznaczenia optymalnego stanu środ-ków pieniężnych konieczna jest znajomość: całkowitego zapotrzebowania na gotówkę w badanym okresie (T), czyli wartość wszyst-kich planowanych wydatków plus ewentualny margines bezpieczeństwa na zdarzenia nieprze-widziane, stałych kosztów transferu gotówki na papiery wartościowe i vice versa (F), czyli koszt

1 W. Baumol, The Transactions Demand for Cash: An Inventory Theoretic Approach, „Quarterly Journal of Economics”,November 1952, s. 545–556.

finanse i księgowość

Polski Przemysł – maj 201310 |

Page 13: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Tab. 1. Przepływy pieniężne w przedsiębiorstwie Y

jednorazowej transakcji kupna/sprzedaży krótkoterminowych papierów wartościowych (przy czym uważa się, że wysokość tej transakcji nie ma wpływu na jej koszt), alternatywnego kosztu utrzymania gotówki (R), czyli korzyści, jakie można by było uzyskać z tytułu zainwestowania środków pieniężnych na krótki termin w porównaniu z utrzymywaniem ich na koncie w banku. Najczęściej za R przyjmuje się oprocentowanie bonów skarbowych.

Posiadając powyższe informacje, możemy przy zastosowaniu wzoru:

obliczyć wartość optymalnego poziomu gotówki, który powinien być utrzymywany na koncie.

przykładPrzedsiębiorstwo X uważa, że przetrzymywanie na koncie w ciągłej dys-pozycji 50  tys.  zł jest wystarczające na jego potrzeby. oszacowano, że zapotrzebowanie na gotówkę w ciągu najbliższego kwartału wyniesie 540 tys. zł. Wynegocjowana z bankiem stawka za transfer gotówki na pa-piery wartościowe i na odwrót wynosi 150 zł, a oprocentowanie bonów skarbowych – 4,5% w skali roku. Sprawdźmy, czy przyjęta polityka jest efektywna.

Podstawiając powyższe dane do wzoru 1, otrzymujemy:

Wyliczenia wskazują więc, że przyjęty minimalny poziom gotówki nie jest właściwy i może spowodować problemy z płynnością. Patrząc na przedstawione w przykładzie liczby, można się było tego spodziewać, ponieważ zapotrzebowanie na środki finansowe znacznie przekracza

ustalony poziom gotówki. Gdyby jednak zapotrzebowanie to wynosiło nie 540 tys., ale 150 tys. zł, to poziom 50 tys. zł gotówki wydaje się cał-kiem rozsądny. czy tak jest? Podstawiając nowe dane do wzoru, otrzy-mujemy optymalny poziom gotówki w wysokości 31 662,78 zł. Trwa-nie przy poziomie 50 tys. zł doprowadziłoby więc do utraty dodatko-wych korzyści, jakie mogłaby wygenerować w tym czasie różnica, czy-li 18 337,22 zł.

mOdel millera–OrraZgodnie z tą teorią wpływy i wydatki w przedsiębiorstwie mają charakter losowy, a reakcja zarządzających powinna nastąpić w momencie przekro-

Dzień

Przepływy pieniężneSaldo

gotówkiWpływy Wydatki Netto

0       65 841,00 zł

1 56 741,00 zł 874 563,00 zł -817 822,00 zł -751 981,00 zł

2 658 721,00 zł 56 842,00 zł 601 879,00 zł -150 102,00 zł

3 45 814,00 zł 25 142,00 zł 20 672,00 zł -129 430,00 zł

4 753 695,00 zł 25 487,00 zł 728 208,00 zł 598 778,00 zł

5 45 682,00 zł 2 562,00 zł 43 120,00 zł 641 898,00 zł

6 872 154,00 zł 5 487,00 zł 866 667,00 zł 1 508 565,00 zł

7 65 954,00 zł 56 984,00 zł 8 970,00 zł 1 517 535,00 zł

8 23 654,00 zł 2 568,00 zł 21 086,00 zł 1 538 621,00 zł

9 23 541,00 zł 2 541,00 zł 21 000,00 zł 1 559 621,00 zł

10 5 864,00 zł 5 865,00 zł -1,00 zł 1 559 620,00 zł

11 98 754,00 zł 5 685,00 zł 93 069,00 zł 1 652 689,00 zł

12 8 521,00 zł 2 356,00 zł 6 165,00 zł 1 658 854,00 zł

13 4 521,00 zł 2 541,00 zł 1 980,00 zł 1 660 834,00 zł

14 75 846,00 zł 25 684,00 zł 50 162,00 zł 1 710 996,00 zł

15 8 645,00 zł 2 514,00 zł 6 131,00 zł 1 717 127,00 zł

16 53 694,00 zł 2 354,00 zł 51 340,00 zł 1 768 467,00 zł

17 754 862,00 zł 235 684,00 zł 519 178,00 zł 2 287 645,00 zł

18 5 214,00 zł 845 684,00 zł -840 470,00 zł 1 447 175,00 zł

19 2 365,00 zł 2 546,00 zł -181,00 zł 1 446 994,00 zł

20 5 844,00 zł 2 587,00 zł 3 257,00 zł 1 450 251,00 zł

JEżElI PoZIoM GoTóWKI NA KoNcIE SPADNIE PoNIżEJ GRANIcZNEGo STANU

MINIMAlNEGo, NAlEży UZUPEłNIć ŚRoDKI Do WySoKoŚcI PoZIoMU

oPTyMAlNEGo

finanse i księgowość

Polski Przemysł – maj 2013 11|

Page 14: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

czenia górnego lub dolnego poziomu granicznego gotówki2. Inaczej mó-wiąc, jeżeli poziom gotówki na koncie spadnie poniżej granicznego stanu minimalnego, należy uzupełnić środki do wysokości poziomu optymalnego, sprzedając papiery wartościowe. Jeżeli poziom gotówki na koncie wzroś- nie powyżej granicznego stanu maksymalnego, należy zamienić nadwyż-kę ponad stan optymalny na papiery wartościowe. Zastosowanie modelu wymaga więc wyznaczenia lub ustalenia trzech różnych poziomów gotów-ki: dolnego (minimalnego), optymalnego oraz górnego (maksymalnego), przy czym opracowane wzory pozwalają na wyliczenie tylko dwóch z nich: maksymalnego i albo dolnego, albo optymalnego. Do ustalenia ostatniego, trzeciego poziomu należy zastosować inne modele lub zdać się na dotych-czasowe doświadczenie i posiadaną wiedzę. Model ten sprawdza się naj-lepiej w sytuacji, gdy za podstawowy okres przyjmuje się w miarę krótkie odcinki czasowe, np. dzień lub tydzień.

przykładPrzedsiębiorstwo y zastanawia się nad zasadnością wdrożenia zarządzania gotówką. Do tej pory firma korzystała z konta bankowego oprocentowa-nego na 0,5% w skali roku. Na koncie tym przechowywane były wszyst-kie nadwyżki finansowe, które nie były w danym momencie zagospodaro-wane. Ustalono, że koszt zmiany gotówki na papiery wartościowe będzie wynosił 200 zł, niezależnie od wymienianej wartości, a średnie oprocento-wanie bonów skarbowych wyniesie w najbliższym czasie 4,5%. Na podsta-wie dotychczasowych doświadczeń ustalono, że minimalny poziom gotów-ki powinien wynosić 150 tys. zł. Planowane przepływy pieniężne na kolejne 20 dni zebrano w tabeli 1.

[Patrz Tab. 1. Przepływy pieniężne w przedsiębiorstwie Y]

2 M.H. Miller, D. orr, Mathematical models for financial management, [w:] Frontiers of financial management, cincinnati 1984, str. 238–239.

W wypadku modelu Millera–orra mamy do czynienia z dwoma wzo-rami:

gdzie:

Copt– optymalny poziom gotówki, w literaturze oznaczany również jako RP,

F – koszt pojedynczego transferu,

σ2 – wariancja dziennych przepływów pieniężnych,

R – dzienny koszt alternatywny,

L – dolny limit gotówki.

oraz wzór na górny poziom gotówki:

Ponieważ w przedsiębiorstwie y ustalono poziom L na 150 tys. zł, należy wyznaczyć poziom optymalny Copt oraz górny poziom U. W celu wyzna-czenia tego pierwszego konieczne jest obliczenie wariancji przepływów. Tak więc pierwsze 10 dni posłuży do obliczenia pierwszej wartości warian-cji. Dla każdego kolejnego dnia wariancja będzie obliczana z poprzednich 10 dni. Wiedząc, że F wynosi 250 zł, a R – 4,5% w skali roku, a więc 0,012%

L RP U kupno/sprzedaż saldo zarządzanewartość papierów

wartościowych

10 150 000,00 zł 857 145,50 zł 2 271 436,51 zł 1 559 620,00 zł 0,00 zł

11 150 000,00 zł 716 755,38 zł 1 850 266,13 zł 1 652 689,00 zł 0,00 zł

12 150 000,00 zł 696 541,63 zł 1 789 624,88 zł 1 658 854,00 zł 0,00 zł

13 150 000,00 zł 697 727,84 zł 1 793 183,52 zł 1 660 834,00 zł 0,00 zł

14 150 000,00 zł 626 798,55 zł 1 580 395,64 zł 1084197,45 626 798,55 zł 1 084 197,45 zł

15 150 000,00 zł 628 346,88 zł 1 585 040,65 zł 632 929,55 zł 1 084 197,45 zł

16 150 000,00 zł 261 051,06 zł 483 153,19 zł 423218,48 261 051,06 zł 1 507 415,94 zł

17 150 000,00 zł 486 267,86 zł 1 158 803,58 zł 780 229,06 zł 1 507 415,94 zł

18 150 000,00 zł 700 903,18 zł 1 802 709,54 zł -761144,12 700 903,18 zł 746 271,82 zł

19 150 000,00 zł 700 741,07 zł 1 802 223,20 zł 700 722,18 zł 746 271,82 zł

20 150 000,00 zł 700 756,47 zł 1 802 269,40 zł 703 979,18 zł 746 271,82 zł

Tab. 2. Wyniki zastosowania metody Millera–Orra

finanse i księgowość

Polski Przemysł – maj 201312 |

Page 15: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

PROFIL WYSTAWCÓW:• Konserwacja maszyn i urządzeń.• Automatyka, robotyka, diagnostyka.• Mechanika i narzędzia.• Pneumatyka i hydraulika.• Infrastruktura energetyczna.• Logistyka produkcji.• Kontrola jakości i monitorowanie.• BHP i ochrona przeciwpożarowa.• Serwisowanie infrastruktury

okołoprodukcyjnej.• Outsourcing Utrzymania Ruchu.

Do odwiedzenia targów zapraszamy wszystkich specjalistów związanych z problemami utrzymania ruchu w zakładach przemysłowych.

easyFairs®

MAINTENANCEIV TARGI UTRZYMANIA RUCHU, PLANOWANIAI OPTYMALIZACJI PRODUKCJI

2-3 października 2013 r. Kraków

PROFIL WYSTAWCÓW:

Równolegle z targami MAINTENANCEodbędą się Targi Obróbki, Magazynowania,Transportu i Logistyki Materiałów Sypkichi Masowych – SyMas

• Automatyka, robotyka, diagnostyka.

BIURO ORGANIZATORA:easyFairs Poland Sp. z o. o.Tel: +48 12 651 95 20Fax: +48 12 651 95 [email protected]/pl

KONTAKT:Karol MiernikiewiczTel. + 48 12 651 95 31Mob. +48 507 044 [email protected]

www.easyfairs.com/pl

na dzień (4,5%/365), i podstawiając do wzoru 2 wszystkie te dane wraz z wartościami wariancji i poziomem L, otrzymuje-my dane zebrane w tabeli 2.

[Patrz Tab. 2. Wyniki zastosowania metody Millera–Orra]

Według tego modelu w 14. dniu powinny zostać zakupione papiery wartościowe za kwotę 1 084 197,45 zł. Później, w 16. dniu, mamy do czynienia z ponownym przekroczeniem po-ziomu U i koniecznością zakupienia papierów wartościowych na kwotę 423 218,48 zł. W dniu 18. saldo gotówki spada po-niżej poziomu L, co powoduje sprzedaż papierów wartościo-wych za kwotę 761 144,12 zł.

Jaki skutek przyniosły powyższe działania? Pozostawiając wszystkie nadwyżki na koncie, każdego dnia od salda gotówki naliczane byłyby odsetki w wysokości 0,5%/365=0,0014%. W sumie – od 10. do 20. dnia – otrzymalibyśmy 251,52 zł od-setek. Stosując model, otrzymujemy odsetki narosłe od salda na koncie (149,84 zł) oraz od salda papierów wartościowych (915,05 zł). W sumie daje to kwotę 1 064,89 zł za 10 dni za-rządzania gotówką. Wniosek co do skuteczności nasuwa się sam. oczywiście, skomplikowanie powyższych obliczeń może odstraszać, ale przy zastosowaniu odpowiednich narzędzi komputerowych, np. prostego arkusza kalkulacyjnego, gra warta jest świeczki. W czasach, gdy przedsiębiorcy gromadzą środki w celu zabezpieczenia płynności, może warto zwrócić uwagę na fakt, że również w tym względzie efektywność nie powinna być odkładana na bok. ■

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

rekl

ama

Page 16: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polityka Unii Europejskiej w tej materii została określona już w poprzedniej de-kadzie w ramach Strategii lizbońskiej,

a główne założenia odnoszące się do zrównowa-żonego rozwoju zostały także zapisane w pro-gramie Europa 2020, który będzie głównym do-kumentem strategicznym wskazującym kierun-ki wydatkowania środków z budżetu UE w la-tach 2014–2020. Ze względu na bardzo niską pozycję Polski w ogólnoeuropejskich rankingach innowacyjności (czego przykładem może być ostatnie badanie Eco-Innovation Scoreboard 20121), ograniczoną ilość zasobów naturalnych oraz rosnące restrykcje środowiskowe wiele sektorów krajowego przemysłu powinno zin-

1 database.eco-innovation.eu

tensyfikować zainteresowanie wprowadzaniem nowatorskich rozwiązań optymalizujących zuży-cie energii i surowców. Polskie instytucje promu-jące zastosowanie ekoinnowacji zaproponowały w tym zakresie interesujące instrumenty wspar-cia finansowego.

instrumenty Wsparcia ekOinnOWacji W pOlsce Mimo że obecna perspektywa finansowa UE dobiega końca i większość środków wsparcia in-westycji zostało wyczerpanych, na horyzoncie pojawiły się co najmniej dwa bardzo ciekawe in-strumenty skierowane do przedsiębiorstw zain-teresowanych wdrażaniem nowoczesnych roz-wiązań ekologicznych w 2013 r. Są to Generator Koncepcji Ekologicznych (GEKoN) oraz Efek-tywne Wykorzystanie Energii (EWE).

GEKoN jest programem wynikającym z wspól-nej inicjatywy Narodowego centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowego Funduszu ochro-ny Środowiska i Gospodarki Wodnej. W ra-mach tego konkursu przedsiębiorcy mogą ubie-gać się o dofinansowanie projektów obejmują-cych nie tylko opracowanie innowacji ekologicz-nej w ramach fazy badawczo-rozwojowej, ale również koszt przeprowadzenia inwestycji wy-nikający z wdrożenia tej koncepcji w przedsię-biorstwie. Zakres przedmiotowy programu zo-stał podzielony na kilka obszarów tematycz-nych, dostępnych dla wielu sektorów przemy-słu – promowane są bowiem działania mające na celu podnoszenie efektywności energetycz-nej i magazynowania energii, racjonalizację wy-korzystania wody oraz nowatorskie metody otrzymywania paliw, energii i materiałów z od-padów, a także ich recykling. Instytucja wdraża-jąca program postawiła sobie za cel umożliwie-nie zgłoszenia pomysłów w szerokim ujęciu te-matycznym, nie ograniczając ich do zamknię-tej listy preferowanych rozwiązań. Beneficjenci mogą liczyć na dofinansowanie w wysokości do 10 mln zł na fazę badawczą oraz do 20 mln zł

na fazę wdrożeniową.2 Przedsiębiorcy zaintere-sowani tym instrumentem wsparcia mają szan-sę dokładnie zaplanować inwestycję oraz szcze-gółowo opracować projekt zarówno pod wzglę-dem formalnym, jak i merytorycznym, gdyż dru-gi nabór wniosków w ramach programu będzie ogłoszony w III kwartale 2013 r.

Innym, równie ciekawym źródłem wsparcia, w którego zakresie nabory wniosków ogło-szone zostały również w  tym roku, jest dwu-etapowy program Efektywne Wykorzysta-nie Energii, prowadzony przez Narodowy Fun-dusz ochrony Środowiska i Gospodarki Wod-nej. Program dedykowany jest inwestycjom ma-jącym na celu zwiększenie efektywności ener-getycznej przedsiębiorstwa. W ramach pierw-szej części, obejmującej audyt energetyczny i elektroenergetyczny, o dofinansowanie może się ubiegać przedsiębiorstwo, którego wielkość rocznego zużycia energii wynosiła co najmniej 20 tys. MWh. Wysokość dofinansowania audytu to nawet 70% kosztów kwalifikowanych (dota-cja), lecz nie więcej niż 200 tys. euro. część dru-ga programu przewiduje wsparcie działań inwe-stycyjnych prowadzących do wzrostu oszczęd-ności energii bądź do zwiększenia efektywności jej wykorzystania. W ramach tego instrumen-tu wsparcia przedsiębiorcy mogą ubiegać się o udzielenie kredytu preferencyjnego obejmują-cego do 75% kosztów kwalifikowanych inwesty-cji. Kredyt przyznawany jest w wysokości od 3,5 do 90 mln zł. Warunkiem przyznania wsparcia jest wcześniejsze wykonanie audytu energetycz-nego z udziałem dotacji (część I. dofinansowa-nia) bądź zrealizowanego na koszt własny. Na-bór wniosków w ramach EWE jest planowany w III oraz IV kwartale 2013 r.

Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że po-wyższe programy cieszą się wysokim zaintereso-waniem ze strony potencjalnych beneficjentów.

2 Z limitem ograniczającym dofinansowanie wdrożenia do poziomu czterokrotności fazy badawczej.

Ekotechnologie – obowiązkowy kierunek rozwoju

Magdalena jabłońska Menedżer R&D & Government Incentives

Bartosz Trojnar Konsultant R&D & Government Incentives

ekoinnowacje, czyli innowacje ukierunkowane na technologie prośrodowiskowe, to hasło coraz częściej pojawiające się jako element, a nawet cel projektów inwestycyjnych, badawczo-rozwojowych i szkoleniowych, które są przedmiotem dofinansowania ze środków europejskich i krajowych.

finanse i księgowość

Polski Przemysł – maj 201314 |

Page 17: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Dla przykładu – program Efektywne Wykorzy-stanie Energii znalazł odbiorców wśród przed-siębiorstw z branż charakteryzujących się wy-soką energochłonnością, takich jak chemiczna, energetyczna oraz hutnicza. W ramach pierw-szej części EWE – na usługi zrealizowania audytu – przyznano do tej pory dotacje o łącznej kwo-cie przekraczającej 3,3  mln  zł. W ramach czę-ści drugiej dotychczasowa wnioskowana kwo-ta pożyczek to blisko 154 mln zł. Kończąca się perspektywa finansowa UE oraz wciąż rosną-ca konkurencja sprawiają, że każda firma posia-dająca odpowiedni potencjał oraz mająca aspi-racje do tworzenia wizerunku nowoczesnego przedsiębiorstwa powinna rozważyć możliwość udziału w wyścigu zbrojeń ekologicznych i efek-tywnościowych.

przedsiębiOrcy jakO beneficjenci ekOinnOWacjioczywiście, nie powinno się ograniczać oceny efektów inwestycji w czyste technologie jedy-nie do korzyści w  kontekście konkurencyjności przemysłu. Wzrost świadomości społeczeństwa na przestrzeni ostatnich lat spowodował wiele zmian w podejściu do problemów współczesno-ści, w tym między innymi w podejściu do eko-logii. Zmniejszająca się bioróżnorodność, degra-dacja środowiska, zanieczyszczenie wody i po-wietrza – wszystko to zmusza do wzięcia na sie-bie odpowiedzialności za środowisko naturalne w naszym otoczeniu. Jednak to właśnie bodź-ce ekonomiczne sprawiają, iż niezmiernie waż-ne jest, aby nieustannie podnosić efektywność procesów produkcyjnych. co istotne, ekolo-giczne innowacje pozwalają otwierać nowe ryn-ki oraz podnosić konkurencyjność danej gałęzi lub przedsiębiorstwa, budując jednocześnie ich

społeczny wizerunek. Do najbardziej wymier-nych korzyści płynących z wdrożenia ekoinnowa-cji należy obniżenie zużycia energii, wydajniejsze wykorzystanie surowców i materiałów, obniże-nie opłat środowiskowych, częściowe uniezależ-nienie od rosnących cen surowców naturalnych oraz lepsza gospodarka odpadami.

Zgodnie z duchem prezentowanych strategii polityczno-gospodarczych odpowiedzialne po-dejście wymaga odpowiedzialnych i przemy-ślanych rozwiązań. Dlatego też jako kraj stanę-liśmy przed koniecznością wypracowania pre-cedensowych rozwiązań w dziedzinie przemy-słu, które pozwolą utrzymać dotychczasową po-litykę wzrostu przy jednoczesnym ogranicze-niu negatywnego wpływu na środowisko natu-ralne. Efektem powyższych założeń jest kształ-towanie przez Unię Europejską instrumentów wsparcia pozwalających na stymulowanie inwe-stycji pobudzających wzrost gospodarczy, które zarazem promują postawy proekologiczne oraz implementują rozwiązania przyjazne środowisku i w jak największym stopniu przyczynią się do rozwiązywania problemów społecznych. W tym kontekście niebagatelne znaczenie ma koniecz-ność dostosowywania działalności przedsię-biorstw do wymogów stawianych przez UE. Przyjęty już od 2007 r. plan działań integrujący politykę klimatyczną i energetyczną Wspólnoty przewiduje między innymi:

• zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do 2020 r. o co najmniej 20% w porównaniu do 1990 r.,

• racjonalizację wykorzystania energii oraz ograniczenie jej zużycia o 20%,

• zwiększenie udziału energii produkowanej z oZE do 20% całkowitego zużycia energii w UE w 2020 r.

Według raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej Energy Technology Perspectives 20123 w nie tak odległej przyszłości czeka nas rewolucja w systemie energetycznym oparta na nowoczesnych, czystych technologiach, któ-ra może znacząco obniżyć emisję gazów cie-plarnianych oraz wygenerować ogromne zyski. W raporcie wskazano, że inwestycje w efek-tywne wykorzystanie energii oraz odpowiednie działania rządów państw mogą przynieść ogra-niczenie energii zużywanej do wytwarzania jed-nostki PKB nawet o dwie trzecie.

od działań polskich przedsiębiorców zależy, czy inwestując w technologie przyjazne środowisku, chcą brać udział w światowym rozwoju gospo-darki, czy też pozostać biernym obserwatorem. Przejście na gospodarkę niskoemisyjną, któ-re ma nastąpić do 2050 r., musi zostać wsparte rozwiązaniami instytucjonalnymi wspomagający-mi procesy transformacji. Jest to jedno z głów-nych wyzwań, jakim musimy sprostać w najbliż-szej przyszłości. ■

3 http://www.chronmyklimat.pl/energetyka/polityka-ene-rgetyczna/14461-inwestycje-w-czyste-technologie-przyniosa-zyski

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

geKON eWe

Beneficjenci Przedsiębiorstwa, konsorcja naukowo-przemysłowePrzedsiębiorstwa, których minimalna wielkość przeciętnego zu-życia energii w roku poprzedzającym złożenie wniosku wynosi-ła 20 tys. MWh rocznie

Obszary tematyczne

Dofinansowanie badań naukowych oraz prac rozwojowych wraz z wdrożeniem w obszarach:

• środowiskowe aspekty pozyskiwania gazu niekonwencjonalnego, • efektywność energetyczna i magazynowanie energii,• ochrona i racjonalizacja wykorzystania wód,• pozyskiwanie energii z czystych źródeł,• nowatorskie metody otrzymywania paliw, energii i materiałów z odpadów oraz recyklingu odpadów.

Część I: Audyty energetyczne procesów technologicznych, źródeł energii ciepła, energii elektrycznej i chłodu, wewnętrz-nych sieci ciepłowniczych i budynków oraz budynków i we-wnętrznych sieci przemysłowych. Część II: Inwestycje, modernizacja i ulepszenia wprowadzające do zakładu nowe obiekty, systemy sterowania, instalacje i urzą-dzenia techniczne, mające na celu poprawę efektywności ener-getycznej, a także zmierzające ku temu zmiany technologicz-ne w istniejących obiektach, instalacjach i urządzeniach tech-nicznych.

Poziom dofinansowania

Faza B+R: do 80% kosztów kwalifikowanych, Faza wdrożeniowa: do 70% kosztów kwalifikowa-nych.

Część I: 70% kosztów kwalifikowanych audytu (pomoc de minimis). Część II: wysokość pożyczki do 75% kosztów kwalifikowanych przedsięwzięcia udzielona na nie więcej niż 10 lat. Oprocentowanie pożyczki w skali roku wynosi WIBOR 3M – 100 pkt bazowych (nie mniej niż 3,5%).

Wartość projektuFaza B+R: dotacja od 500 tys. zł do 10 mln zł. Faza wdrożeniowa: dotacja do 20 mln zł, jednak nie więcej niż pięciokrotność dofinansowania fazy B+R.

Minimalna wartość projektu 5 mln zł. Kwota pożyczki – min. 3,5 mln zł, maks. 90 mln zł.

Budżet działania 400 mln zł 780 mln zł

finanse i księgowość

Polski Przemysł – maj 2013 15|

Page 18: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

zarządzanie

polscy przedsiębiorcy wciąż sceptycznie podchodzą do przekazywania wiedzy w swoich organizacjach za pomocą platform e-learningowych. niejednokrotnie kierują się mylnym wyobrażeniem o tego rodzaju szkoleniach, uważając je za mało interaktywne i zwyczajnie przeładowane informacjami. W rzeczywistości przekazywanie wiedzy w sieci ma wiele zalet, które w prosty sposób mogą usprawnić działanie przedsiębiorstw.

Szkolenia w przemyśle: niedoceniane e-nauczanie

Dominik cichońprezes Zarządu Quinto sp. z o.o.

e-learning dzięki szybkiemu rozwojowi technologicznemu i możliwościom, ja-kie dostarcza internet, staje się coraz

bardziej popularnym sposobem dzielenia się wiedzą w organizacjach. Dotyczy to zwłaszcza tych organizacji, których jednostki zlokalizowa-ne są w różnych miejscach. Niestety, przedsię-biorstwa przemysłowe wciąż nie doceniają zalet e-learningu, choć najczęściej to właśnie one po-siadają rozmieszczone w różnych lokalizacjach zakłady produkcyjne, biura, magazyny czy centra logistyczne. E-learning sprawdzi się również jako narzędzie umożliwiające szybki przepływ spój-nych informacji między różnymi podmiotami wchodzącymi w skład spółek, konsorcjów oraz całych holdingów.

praktyczny i efektyWny przekazTa forma dzielenia się wiedzą najczęściej koja-rzy się z uczelniami wyższymi, chętnie korzy-stają z niej również banki i firmy szkoleniowe. Dlaczego zatem sektor przemysłowy tak nie-chętnie podchodzi do przekazywania wiedzy za pomocą internetu? Pierwszą przyczyną ta-kiego stanu rzeczy może być mylne postrze-ganie wiedzy udostępnianej dzięki platformom e-learningowym. W pierwszej kolejności przy-chodzą na myśl ogromne ilości skodyfikowanych danych lub suche instrukcje postępowania, któ-re można przekazać pracownikom tym sposo-bem. Jednak e-learning to zupełnie inny schemat oraz sposób dzielenia się wiedzą. Nie musi do-starczać wyłącznie informacji tożsamych z wie-dzą teoretyczną, faktograficzną, prezentowaną

np. w formie mało przystępnych instrukcji po-stępowania. Przedsiębiorcy często zapominają, że w tworzeniu szkoleń e-learningowych może zostać wykorzystana również wiedza praktycz-na. Wszystko zależy od metody i oprogramowa-nia, z których będziemy korzystać.

Dzięki e-learningowi eksperci pracujący na co dzień w głównej siedzibie przedsiębiorstwa mogą w znacznym stopniu ograniczyć obowiązki związane z podróżowaniem od jednego do dru-giego ośrodka firmowego, aby tam bezpośred-nio przekazywać wiedzę i uczyć pracowników. Wystarczy, że ekspert spisze swoje doświadcze-nia, wrzuci je na platformę e-learningową i udo-stępni szerszemu gronu odbiorców w posta-ci praktycznych case studies, czyli studium przy-padków. Należy pamiętać, że wiedza praktycz-na może być także przekładana na język teore-tyczny, dzięki czemu jej wartość niejednokrotnie wzrasta. Tak naprawdę wszystkie potrzebne in-

formacje da się zamieścić w jednym pliku, który w razie potrzeby można rozbudować o nowe wnioski i znów przekazać dużej grupie pracow-ników w tym samym czasie. Taka strategia szko-leniowa jest znacznie tańsza od tradycyjnej me-tody prowadzenia szkoleń podczas bezpośred-nich spotkań grupowych.

przekOnać OpOrnychKolejną przyczyną małego zainteresowania tą wciąż raczkującą w Polsce metodą szkoleń jest opór pracowników, którzy obawiają się no-wych rozwiązań i zazwyczaj boją się prze-jąć odpowiedzialności za własne kształcenie. E-learning wymaga bowiem sporej dozy zaan-gażowania pracowników, którzy sami muszą się-gnąć po dostępne materiały, skrupulatnie je ana-lizować, rozwiązywać problemy i ewentualnie zadawać pytania. Pracownicy obawiają się no-wych obowiązków, konieczności wypełnienia testów sprawdzających, w jakim stopniu zdo-

Polski Przemysł – maj 201316 |

Quinto jest producentem specjalnych kon-strukcji stalowych. W swojej ofercie spół-ka sposiadaą konstrukcje wykorzystywane w górnictwie odkrywkowym oraz przemy-śle energetycznym (zwłaszcza zbiorniki, si-losy, kontenery specjalnego użytku), a tak-że w górnictwie głębinowym (pompy pneu-matyczne, czujniki, zawory redukcyjne, filtry do cieczy i inne). Ponadto Quinto sp. z o.o. świadczy klientom usługi w zakresie obrób-ki plastycznej, obróbki mechanicznej, łącze-nia (spajania) metali, obróbki strumienio-wo-ściernej oraz zabezpieczania powierzch-ni. Więcej informacji można znaleźć pod ad-resem www.quinto.pl.

Page 19: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

zarządzanie

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

łali przyswoić nową wiedzę, oraz utraty pry-watności. Niejednokrotnie przeszkodę stano-wi sama konieczność korzystania z kompute-ra. W większości wypadków obawy te są jednak nieuzasadnione. Należy pamiętać, że nauczanie on-line ma na celu ułatwienie dzielenia się wie-dzą w obrębie organizacji. Pomaga zaoszczę-dzić czas, a sama platforma e-learningowa może stanowić kompleksową bazę wiedzy firmy i jej specjalistów. Kluczową więc kwestią, decydują-cą o powodzeniu takiego przedsięwzięcia, jest wzbudzenie u pracowników wewnętrznej chę-ci do uczenia się czegoś nowego oraz przekona-nie ich, że przyswojona wiedza może być przy-datna w pracy. Należy im przedstawić korzyści wynikające ze zdobycia nowych informacji, co w dużej mierze leży po stronie przełożonych. To właśnie oni swoim przykładem powinni zachę-cać pracowników do nauki. Bardzo ważny jest także aspekt oceny przydatności kursów. czę-sto do ścieżki szkoleniowej dołączona jest ankie-ta, której wyniki wpływają na ewentualną dalszą modyfikację szkolenia.

e-learningOWa indyWidualizacjaWprowadzenie metody e-learningowej do sys-temu szkoleń danego przedsiębiorstwa poprze-dzone jest zazwyczaj stosownymi szkoleniami, które mają pomóc pracownikom w korzystaniu z nauczania w sieci. co więcej, w przeciwień-stwie do szkoleń tradycyjnych e-learning pozwa-la na dostosowanie poszczególnych informacji do profilu pracownika, stopnia zaawansowania jego wiedzy czy obszaru działalności. Pracownik może przyswajać nowe informacje indywidual-nie, niezależnie od grupy oraz w swoim tem-pie, w wybranym przez siebie miejscu i dogod-nym czasie. Jeżeli to możliwe, warto, aby platfor-ma e-learningowa była do dyspozycji pracowni-ka przez 24 godziny na dobę.

spraWna kOmunikacjaPlatforma e-learningowa to również środek, za którego pośrednictwem pracownicy i za-rząd przedsiębiorstwa mogą wymieniać się spo-strzeżeniami, pomysłami oraz uwagami na te-mat funkcjonowania wszystkich obszarów dzia-łalności organizacji. W ten sposób tworzy się jawna sieć komunikacyjna, do której mają do-stęp wszyscy pracownicy. Metoda szkoleń on-li-ne wbrew pozorom jest doskonałym rozwią-zaniem właśnie dla przedsiębiorstw z sektora przemysłowego. ogranicza bowiem czas wdro-żenia nowych pracowników w obowiązki zwią-zane z podjętym stanowiskiem. Do przeprowa-dzenia stosownych szkoleń nie jest zatem ko-nieczne angażowanie wykwalifikowanych eks-pertów lub wyznaczanie konkretnych pracowni-ków przedsiębiorstwa, którzy musieliby poświę-cić swój czas. Jest to niezwykle istotne udogod-nienie, biorąc pod uwagę wzmożoną fluktuację pracowników w sektorze przemysłowym.

e-learning W praktyceSkoro wspomnieliśmy o możliwości wykorzysta-nia w e-learningu licznych przykładów praktycz-nych, posłużę się case study zarządzanej przeze

mnie i wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej complex spółki Quinto. Dwa lata temu posta-nowiono wprowadzić do systemu szkoleń edu-kację on-line, co było możliwe dzięki zbudowa-niu solidnego zaplecza umożliwiającego szybkie tworzenie szkoleń elektronicznych. Wdrożenie rozwiązania trwało około miesiąca i kosztowa-ło kilkadziesiąt tysięcy złotych. Powołano zespół pracowników, któremu powierzono obowiązek administrowania platformą e-learningową oraz opracowywania szkoleń elektronicznych. Mate-riały szkoleniowe tworzone były na podstawie scenariuszy pisanych przez pracowników Grupy Kapitałowej complex, w ramach projektu „wir-tualny trener”. Niezależnie od tego zespół na bieżąco dokonuje zakupu gotowych treści szko-leń od podmiotów zewnętrznych. obszar jego działań obejmuje również analizę funkcjonalno-ści systemu w danych jednostkach organizacji, ocenę umiejętności związanych z obsługą plat-formy poszczególnych pracowników oraz dopa-sowanie metody nauczania on-line do poszcze-gólnych stanowisk. Szkolenia zostały podzielo-ne na kilka obszarów tematycznych: korporacyj-ne (tematyka całego holdingu oraz wchodzących w jej skład spółek), produktowe, kompetencyjne (m.in. odnoszące się do typologii asortymentu czy norm pracy, jak np. norm spawalniczych), IT, biznesowe (np. ekonomiczne podstawy zarzą-dzania przedsiębiorstwem) oraz proceduralne. Szkolenia wprowadzające, dotyczące struktury oraz obszarów działalności grupy, udostępniane są wszystkim i odgrywają ważną rolę w przypad-ku nowych pracowników, gdyż pozwalają skrócić czas ich adaptacji oraz wdrażania się w codzien-ne obowiązki. Szkolenia przygotowane w kon-tekście konkretnych zadań czy funkcji w orga-nizacji są szkoleniami obligatoryjnymi i udostęp-nia się je pracownikom w zależności od zajmo-wanego stanowiska. Z kolei szkolenia tzw. mięk-kie mają charakter otwarty i proponowane są wszystkim pracownikom.

elastycznOść szkOleńoczywiste jest, że pracownicy linii produkcyj-nej nie mają tak łatwego dostępu do kompute-rów, jak pracownicy np. działu administracji. Szef zespołu wdrażającego system e-learningowy stworzył więc specjalne stanowisko kompute-rowe przeznaczone dla pracowników hali pro-dukcyjnej. Dzięki odpowiedniemu harmonogra-mowi szkoleń praca przedsiębiorstwa, a przede

wszystkim działu produkcji, nigdy nie została zakłócona. Każdy z pracowników według usta-lonego grafiku przybywał na stanowisko kom-puterowe i odbywał kurs wsparty właściwy-mi modułami egzaminacyjnymi. oczywiście, odpowiednio wcześniej, na etapie wdrażania e-learningu, wszyscy pracownicy otrzyma-li skrypt z piktogramami pozwalający zapoznać się z informacjami, jak dokonać logowania do e-szkoleń, jak przejść przez całe szkolenie oraz jakie są zasady zdawania egzaminów. Została im także przydzielona specjalna osoba służąca wsparciem w procesie uczestniczenia w pierw-szych kursach.

Nie badamy konkretnej korelacji pomiędzy udziałem w szkoleniach a danym rezultatem biznesowym. Monitorujemy jednak stopień przechodzenia przez kursy, kładąc szczególny nacisk na te osoby, których wyniki odbiegają od naszych oczekiwań. Mamy świadomość tego, że szkolenia e-learningowe nie zastąpią szko-leń typu training on the job, dzielenia się wie-dzą przez przełożonego oraz współpracowni-ków czy uczestnictwa w szkoleniach tradycyj-nych o charakterze zewnętrznym i wewnętrz-nym. Dlatego tak ważne jest stosowanie róż-nych metod oraz wewnętrzna motywacja pra-cownika do uczenia się i korzystania z oferowa-nych przez firmę narzędzi, a jeśli chodzi o sa-mego pracownika – samodzielne poszukiwanie wiedzy, która wpłynie na jego rozwój i pozwoli mu nieustannie się doskonalić.

Z sukcesem wprowadziliśmy prawie 20 jedno-stek szkoleniowych, udowadniając tym samym, że metody e-learningowe równie dobrze spraw-dzają się w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Ta nowoczesna forma gwarantuje ustawiczny rozwój pracowników spółki. Ponadto jest spój-na ze strategią organizacji i polityką personal-ną, określającą zasoby kapitału intelektualnego w przedsiębiorstwie.

E-learning to w Polsce wciąż innowacyjna me-toda dzielenia się wiedzą, która – ku zasko-czeniu wielu przedsiębiorców – sprawdzi się w firmie z każdego segmentu gospodar-ki. W dobie minimalizacji kosztów, maksyma-lizacji efektywności i postępującej personaliza-cji e-learning wydaje się łączyć w sobie wszyst-kie te elementy. Być może zamiast ciąć kosz-ty produkcji czy sukcesywnie zmniejszać ka-drę pracowniczą w poszukiwaniu oszczędno-ści, warto zwrócić uwagę na e-learning, który z powodzeniem zastąpić może system szko-leń tradycyjnych. Taka forma przekazywania informacji może okazać się szczególnie po-mocna w przedsiębiorstwach przemysłowych, których jednostki zlokalizowane są w różnych miejscach. ■

WDRożENIE RoZWIąZANIA TRWAło

oKoło MIESIącA I KoSZToWAło

KIlKADZIESIąT TySIęcy ZłoTycH

Polski Przemysł – maj 2013 17|

Page 20: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

technologie

Polski Przemysł – maj 201318 |

Termiczne,kształtowe cięcie blach

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

Laser jest niedościgniony w zakresie cien-kich blach (01–1 mm), swoją dokładnością nie ma sobie równych. Tlen jest z kolei nie-

zastąpiony przy cięciu blach grubych i bardzo gru-bych (50–300 mm).

Przy blachach w rozmiarze 1–49 mm sprawdza się za to plazma.

Można więc powiedzieć, że każda z tych techno-logii odpowiada za swoją część rynku, jednak jego specyfi ka powoduje, że największe zapotrzebo-wanie jest na urządzenia do cięcia blach grubości 1–100 mm. To z kolei powoduje dylematy zwią-zane z wyborem technologii najlepszej dla tego zakresu.

Na wykresie można zaobserwować najczęściej za-zębiające się zakresy stosowania poszczególnych technologii. oczywiście, bywają maszyny wykra-czające poza pokazane parametry, jednak ich po-pularność – spowodowana głównie wysoką ceną – jest znikoma. Dlatego nie będą one przedmio-tem naszego porównania.

pOstępWydaje się, że cięcie tlenowe osiągnęło już kres możliwości technologicznych, gdyż od kilkuna-stu lat nie notuje się tutaj widocznego postępu. choć możliwości technologii pozwalają na cięcie cieńszych blach, to z uwagi na niewielką prędkość i powstającą stosunkowo szeroką szczelinę cięcia ekonomicznie uzasadnione jest stosowanie auto-genu od około 40–50 mm grubości wzwyż.

Głowice laserowe i plazmowe osiągają coraz większe moce i spektrum zastosowań tych urzą-dzeń ciągle się powiększa. Jeśli chodzi o lasery, naj-bardziej dynamicznie wygląda to w dziedzinie la-serów światłowodowych led (fi ber), gdzie roz-wój, połączony z jednoczesnym spadkiem ceny w przeliczeniu na jednostkę mocy, spowodo-

1,5 mln zł na maszynę, która wolno będzie cięła blachę grubości 20 mm, nie jest dobrą inwestycją, skoro dostępna jest inna technologia, która z po-wodzeniem, a zarazem szybciej i taniej wykona to samo zadanie. oparta na takiej analizie decyzja in-westycyjna minimalizuje ryzyko związane ze złym zainwestowaniem środków.

czas zwrotu nakładów inwestycyjnych jest róż-ny w zależności od rentowności produkcji i liczby zleceń. oczywiście, najlepiej jest posiadać pewien zapas mocy produkcyjnej na maszynie na tzw. pil-ne zlecenia, jednak nie może on być zbyt duży, aby nie przeinwestować. Szczególnie ważne jest to podczas kryzysu, kiedy ogromną rolę odgry-wa płynność fi nansowa i racjonalne inwestowa-nie środków. ogólne zalecenia w tym względzie nie różnią się jednak od tych dla okresów tzw. boomu rynkowego. Należy unikać kupowa-nia maszyn tanich oraz słynących z awaryjności. W dłuższym czasie okażą się one mało wydajne, a zatem bardzo drogie. Z drugiej strony nie zale-cane jest inwestowanie w drogie maszyny o nie-botycznych parametrach, których być może nigdy nie użyjemy. Racjonalne inwestowanie określone przez zasadę „odchudzonego wytwarzania” (lean manufacturing) jest niezbędne dla osiągnięcia wy-sokiej rentowności zakładu. Dlatego dobór właściwej technologii do swojego zakładu powinien być poprzedzony wnikliwą analizą potrzeb i wy-mogów jakościowych, posiadanego budżetu oraz planowanej wielkości produkcji. ■

STigAL ul. Nowodworska 17 | 59-220 legnica www.stigal.pl

cięcie blach możemy podzielić na trzy działy: cięcie tlenowe, zwane też autogenicznym, cięcie plazmowe i cięcie laserowe. Wszystkie posiadają swoje zalety i wady i każdy inwestor – planując przyszłe inwestycje w swoim zakładzie – musi wziąć je pod uwagę. Wybór nie jest prosty mimo powszechnej dostępności parametrów i danych. Wynika to ze specyfiki wszystkich trzech technologii. nie ulega wątpliwości, że każdą z nich można pociąć arkusze blachy. jak jednak wybrać technologię najlepszą dla nas?

wał ogromny wzrost sprzedaży tych urządzeń. Wpływ na spadek cen ma głównie uruchomie-nie produkcji laserów wysokiej mocy w chinach. Mimo to przecinarka laserowa jest nadal najdroż-szym rozwiązaniem o dosyć wąskim zakresie gru-bości ciętych materiałów. Jednak precyzja, z jaką tnie blachy bardzo cienkie, powoduje, że w tym zakresie jest niezastąpiony.

W dziedzinie przecinarek plazmowych jest nieco inaczej. W ostatnich dwóch latach postęp tech-niczny w zakresie doskonalenia palników i precyzji łuku plazmowego doprowadził do tego, że prze-cinarki plazmowe konkurują z laserem w zakre-sach do tej pory niedostępnych dla tej technologii. Przykładem takiego urządzenia może być maszy-na VX speed HQ, wyprodukowana przez fi rmę Stigal, która dzięki dużej dynamice i precyzji zajęła część spektrum zastosowań urządzeń laserowych.

kOsztyDo tych rozważań niepostrzeżenie wkrada się kolejny gracz, czyli cena, która w wielu wypad-kach może być decydująca przy wyborze da-nej technologii. Najdroższe są urządzenia lasero-we, których cena oscyluje wokół 1,5 mln zł. Ma-szyna plazmowa dobrej klasy to wydatek rzędu 300 tys. zł.

Najtańszy wariant to przecinarka tnąca palnikami tlenowymi.

Doskonałym wariantem dla przedsiębiorców jest zastosowanie przecinarki plazmowej z uniwersal-nym suportem, na którym za niewielką dopła-tą można zamocować palnik tlenowy. Taka kom-binacja umożliwia pracę w najszerszym zakresie grubości ciętych blach przy jednoczesnym ograni-czeniu wydatków inwestycyjnych.

Trzeba przyjąć, że warianty skrajne są dla większo-ści przedsiębiorców nieopłacalne. Wydatek rzędu

Wykres przenikania się technOlOgii termicznegO cięcia metali Względem grubOści ciętej blachy

maszyny laserowe

0 20 40 50 60 100 mm

maszyny plazmowe maszyny do cięcia autogenicznego

Page 21: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

technologie

Polski Przemysł – maj 2013 19|

stacja monitorowania hałasu komunikacyjnego i warunków środowiskowych enviro 151 – innowacyjne rozwiązanie firmy far data

Nieprzerwany dostęp dodanych

Adam SierońdziennikarzPolski Przemysł

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

jednym z nowatorskich rozwiązań fi rmy Far Data, specjalizującej się w zaawansowanych systemach automatyki przemysłowej i pomia-

rowej, jest Stacja monitorowania hałasu komuni-kacyjnego i warunków środowiskowych Enviro 151. Podstawowym zadaniem stacji jest ciągła i długookresowa rejestracja poziomu dźwięków, natężenia ruchu pojazdów oraz wartości takich jak temperatura i wilgotność powietrza, ciśnie-nie atmosferyczne, prędkość oraz kierunek wia-tru itd. „Istotną zaletą Enviro 151 jest to, że sta-cja daje możliwość prowadzenia badań w sposób automatyczny i obiektywny, co pozwala uzyskać nieprzerwany dostęp do rejestrowanych danych. Stacja integruje i koreluje w czasie wszystkie ba-dane czynniki środowiskowe (hałas, wibracje, ja-kość powietrza, warunki atmosferyczne) oraz pomiary towarzyszące (parametry ruchu drogo-wego, sygnał wideo oraz audio). Tak więc urzą-dzenie integruje szerokie spektrum możliwości pomiaru czynników szkodliwych obecnych w śro-dowisku” – mówi mgr inż. Radosław Jeżyna, inży-nier wsparcia sprzedaży Far Data.

Istotnym elementem – przede wszystkim ze względu na dokładność wyników uzyskiwanych przez Enviro 151 – jest zastosowanie najwyższej klasy czujników pomiarowych, cechujących się naj-lepszą na rynku dokładnością. W szczególności wymienić tu należy zastosowanie radaru komu-nikacyjnego SmartSensor HD fi rmy Wavetronix, który pozwala na wykonywanie w sposób w peł-ni automatyczny pomiarów parametrów poto-ku ruchu, takich jak: liczba pojazdów, ich średnia prędkość czy kategoryzacja ich typów. SmartSen-sor HD jest radarem typu 24 GHz Frequency Mo-dulated continuous Wave (radar z modulowaną częstotliwościowo falą ciągłą). Wykorzystuje on w swoim działaniu technologię HD tak, by w spo-sób ciągły gromadzić dane dotyczące ruchu dro-gowego z przeznaczeniem do długotrwałego mo-nitoringu ITS (Intelligent Transportation Systems).

W skład SmartSensor HD wchodzi opatentowa-ny cyfrowy Radar Falowy IITM (Digital Wave Ra-dar IITM), dokonujący pomiarów różnorodnych wielkości związanych z ruchem pojazdów. Wśród nich wymienić należy: natężenie ruchu; średnie

zmiany w prędkościach; średnią i chwilową pręd-kość pojazdów; średnie odstępy pomiędzy samo-chodami; 85-procentowy percentyl prędkości; za-jętość poszczególnych pasów ruchu. Urządzenie dostarcza dokładnych danych o prędkościach po-szczególnych pojazdów z dokładnością do 6 km/h oraz precyzyjnie klasyfi kuje pojazdy. obszar wy-krywalności obejmuje 75 m. Posiada także możli-wość detekcji: do 10 pasów ruchu równocześnie.

„Ważnym elementem działania radaru jest to, że pracuje on pomimo istnienia barier zabezpie-czających i pasów rozdzielających kierunki ruchu. obserwuje on wszystkie pojazdy będące w za-sięgu jego pola widzenia. oprócz tego dokładnie wykrywa częściowo niewidoczne obiekty, a tak-że klasyfi kuje pojazdy zmieniające pas ruchu” – opowiada Radosław Jeżyna. Istotnym z per-spektywy technologicznej rozwiązaniem Enviro 151, zastosowanym w celu zwiększenia dokład-ności pomiarów, jest użycie podwójnego rada-ru. Ustala on prędkość pojazdu poprzez pomiar opóźnienia pomiędzy jednym a drugim promie-niem. Tę samą metodę badawczą wykorzysty-wano w stacji do określania kierunku jazdy.

Dzięki zastosowaniu tych elementów stacja bar-dzo dobrze spisuje się w centrach komunikacyj-nych lub np. na lotniskach, czyli we wszystkich

miejscach, które narażone są na występowanie dużego poziomu hałasu. Jej modułowa budowa umożliwia dobór dowolnej konfi guracji dosto-sowanej do indywidualnych potrzeb użytkow-nika. Za pomocą dodatkowej aplikacji można przeglądać wykresy, dane pomiarowe wraz z za-rejestrowanym sygnałem audio i wideo, a tak-że indywidualnie do własnych potrzeb progra-mować sesję. Ułatwić to ma zidentyfi kowanie źródła przekroczeń hałasu podczas wykonywa-nia prac pomiarowych. Pozwala to na później-sze wydzielenie z analizy ewentualnych zakłóceń mierzonych parametrów.

Enviro 151 pracować może z jednej strony jako mobilny system pomiarowy, zamontowany w sa-mochodzie wyposażonym w pneumatycznie wy-suwany maszt zintegrowany z pojazdem, z dru-giej strony zaś jako stacjonarny system montowa-ny w wybranym punkcie. „Wersja mobilna syste-mu stworzona została z myślą o akredytowanych laboratoriach badawczych oraz wojewódzkich in-spektoratach ochrony środowiska. Instytucje te, ze względu na specyfi kę działalności, wymagają roz-wiązań charakteryzujących się dużą elastycznością i mobilnością. Wersja stacjonarna przeznaczo-na jest do prowadzenia długookresowych, ciąg-łych badań na potrzeby miejskich systemów mo-nitoringu hałasu” – stwierdza Radosław Jeżyna.

Dużą zaletą Enviro 151 jest szeroki zakres bada-nych czynników i parametrów towarzyszących, opisujących źródło zanieczyszczeń. Zintegrowa-nie oraz korelacja w czasie mierzonych wielko-ści pozwalają na obróbkę danych pomiarowych, wspomaganą dodatkowo algorytmami prese-lekcji zakłóceń akustycznych oraz okresów wy-stępowania niesprzyjających warunków atmos-ferycznych. Stacja otrzymała m.in. Złoty Medal w trakcie Międzynarodowych Targów ochro-ny Środowiska PolEKo w Poznaniu, a także Grand Prix ministra infrastruktury na Targach Infrastruktura. ■

URZąDZENIE DoSTARcZA DoKłADNycH DANycH

o PRęDKoŚcIAcH PoSZcZEGólNycH

PoJAZDóW Z DoKłADNoŚcIą

Do 6 KM/H

Page 22: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

technologie

Polski Przemysł – maj 201320 |

„innowacyjne rozwiązania urządzeń indukcyjnych firmy elkon dzięki pracom badawczo-rozwojowym” – projekt badawczy specjalizującej się w nowatorskich rozwiązaniach firmy z rybnika

Inwestycja w przyszłość Adam Sieroń

dziennikarzPolski Przemysł

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

elkon realizuje duży projekt badawczy, związany z wykorzystaniem techniki grzejnictwa indukcyjnego. „Ma to zwią-

zek z naszym wieloletnim doświadczeniem i licz-nymi zapytaniami ze strony klientów. od wielu lat zajmujemy się grzejnictwem indukcyjnym – mówi Zdzisław Konopka właściciel Zakładu Kon-strukcji i Wdrożeń Urządzeń Elektronicznych i Układów Automatyki Elkon i dodaje: – Dotąd zajmowaliśmy się tym zagadnieniem w mniej-szym zakresie. Teraz pracujemy nad zautomaty-zowaniem procesów, a także nad zwiększeniem mocy urządzeń i częstotliwości prądu induktora, co umożliwi nam powiększenie obszaru zasto-sowań naszych rozwiązań i wzrost konkurencyj-ności fi rmy na rynku urządzeń indukcyjnych. Na-sze rozwiązania są dostosowywane do linii pro-dukcyjnych naszych klientów, usprawniając zmia-ny technologiczne, zatem wprowadzają u nich innowację produktową i procesową”.

Dofi nansowanie projektu „Innowacyjne rozwią-zania urządzeń indukcyjnych fi rmy Elkon dzię-ki pracom badawczo-rozwojowym” umożli-wia zaangażowanie większych środków na ba-dania przemysłowe i prace rozwojowe, w któ-rych wyniku powstaje szereg rozwiązań specja-listycznych w zakresie grzejnictwa indukcyjnego. Wykonywane są badania przemysłowe i prace rozwojowe. Powstają także prototypy urządzeń, które zastosowane zostaną w wyrobach Elkonu. Koszt realizacji projektu wynosi 2  574  882  zł. Dofi nansowanie unijne to 1 602 330 zł. Zakoń-czenie prac zaplanowane jest w styczniu 2014 r. „Jak dotąd zrealizowaliśmy projekt w 60%. Mamy za sobą część badawczą, a teraz prowa-dzimy prace wdrożeniowe. Ich efektem będzie dokumentacja, na której podstawie przygotu-jemy konkretne urządzenia oraz prototypy no-wych rozwiązań” – stwierdza Zdzisław Konopka.

Zakres badań przemysłowych i prac rozwojo-wych prowadzonych w ramach projektu jest sze-roki. Dotyczy on m.in.: pieców indukcyjnych prze-mysłowych, tyglowych średniej częstotliwości o mocach do 500 kVA, przeznaczonych do to-pienia żeliwa oraz metali nieżelaznych o masie roztopionego metalu do 500 kg oraz odlewania ciągłego żeliwa i metali nieżelaznych; pieców in-dukcyjnych laboratoryjnych specjalnych konstruk-cji, w szczególności próżniowych oraz pracujących

w atmosferze gazów ochronnych; nagrzewnic in-dukcyjnych średniej częstotliwości o mocach do 500  kVA, przeznaczonych do nagrzewania ele-mentów metalowych przed operacją kucia na go-rąco, spęczania bądź odpuszczania, wraz ze spe-cjalistycznymi podajnikami automatycznymi; urzą-dzeń indukcyjnych wysokiej częstotliwości do hartowania powierzchniowego sworzni, tulei, po-wierzchni płaskich, kół zębatych metodą „ząb po zębie”, z uwzględnieniem wymagań dotyczących twardości powierzchni i tolerancji twardości, głę-bokości hartowania, a także kształtu hartowa-nych elementów; urządzeń do lutowania induk-cyjnego o rozwiązaniach specjalnych, wraz z tech-nologią lutowania oraz automatycznymi podajni-kami elementów lutowanych; generatorów tran-zystorowych wysokiej częstotliwości opartych na tranzystorach mocy (IGBT); generatorów tranzystorowych bardzo wysokiej częstotliwości 300–400  kHz (MoSFET); a także kształtek ce-ramiki wysokotemperaturowej koniecznej do za-stosowania w specjalistycznych i prototypowych rozwiązaniach pieców i nagrzewnic indukcyjnych.

W trakcie prac związanych z projektem zbudo-wano urządzenie do hartowania indukcyjnego, bę-dące stanowiskiem do badań dotyczących harto-wania elementów o różnej geometrii (sworznie, tuleje, płaszczyzny). Umożliwia ono przesuwa-nie elementu hartowanego względem indukto-ra w trzech osiach oraz sterowanie kątem obrotu elementu w uchwycie hartowni. Za jego pomocą hartować można koła zębate metodą „ząb po zę-bie” oraz badać rozwiązania generatorów wyso-kiej częstotliwości, które przeznaczone są do har-towania powierzchniowego. Urządzenie umożli-wia także hartowanie dwuczęstotliwościowe.

Dzięki wyposażeniu urządzenia w aparaturę po-miarową będzie można przeprowadzić badanie, dobrać parametry hartowania oraz sprawdzić wyniki badań symulacyjnych. Wśród badań, któ-re są realizowane w ramach projektu, wymienić należy: badania wpływu geometrii induktora na rozkład pola temperaturowego nagrzewanych elementów, badania rozkładu natężenia pola elektromagnetycznego oraz wpływu kształtu ekranów i rodzaju materiału ekranów na ograni-czenie strefy zagrożenia, badania kompatybilno-ści elektromagnetycznej dla różnych konfi gura-cji elektrycznych. Prowadzone są także badania

przemysłowe, dotyczące poziomego systemu odlewania ciągłego żeliwa i metali nieżelaznych:

Efektem końcowym projektu będzie powstanie szeregu nowych rozwiązań technicznych. Jed-nym z nich jest kompaktowa konstrukcja pieców indukcyjnych o mocach do 500 kW, które prze-znaczone będą do topienia żeliwa i metali nieże-laznych. Innowacja tego rozwiązania polegać bę-dzie na połączeniu szynowym pomiędzy zesta-wem topialnym i zasilaczem tyrystorowym z za-ciskami sterowanymi automatycznie siłownikami pneumatycznymi, rozłączanymi na czas wychyla-nia zestawu topialnego w celu opróżnienia tygla.

oprócz tego w wyniku prac projektowych po-wstanie nowe rozwiązanie konstrukcji kompak-towej w wersji pieców DUo, w którym jeden zasilacz obsługuje dwa zestawy topialne, a tak-że modułowa konstrukcja zasilaczy średniej czę-stotliwości o mocy do 500 kVA z kaskadowym połączeniem modułów podstawowych w zasi-laczach, w zależności od wymaganej mocy. No-wym urządzeniem dla branży odlewniczej sta-nie się linia ciągłego odlewania metali nieżela-znych wraz z układem automatycznego cięcia odlewu na długości handlowe. Powstanie tak-że urządzenie służące do hartowania indukcyj-nego powierzchniowego z możliwością harto-wania dwuczęstotliwościowego oraz generato-ry wysokiej częstotliwości oparte na tranzysto-rach IGBT i MoSFET.

Na tych rozwiązaniach technicznych Elkon nie zakończy swojej działalności badawczej. Plano-wane są już kolejne przedsięwzięcia w tym za-kresie. „Myślimy o następnych projektach. Jest tak dlatego, że po rozwiązaniu danych proble-mów technicznych, wraz z rozwojem techno-logii, pojawiają się nowe. Dlatego wchodzimy w kolejny projekt, związany z generatorami wy-sokich częstotliwości – podsumowuje Zdzisław Konopka, i dodaje: – To jest nasza inwestycja w przyszłość. oferujemy nowe rozwiązania, do-stosowane do potrzeb klienta”. ■

Page 23: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013
Page 24: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

dziś panuje przekonanie o tym, iż mediów społecznościowych nie należy wykorzystywać za wszelką cenę. branża przemysłowa powinna mieć to na uwadze. poza budową wizerunku z powodzeniem może ich użyć do stworzenia social media policy i prowadzenia działań rekrutacyjnych.

Mediaspołecznościowe w branży przemysłowej Andrzej gruszka

PR Manager w firmie Publicon

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

W dynamicznie zmieniającej się rze-czywistości szansę na przetrwanie będą miały tylko te firmy, które z od-

powiednią atencją zadbają o swój wizerunek. Do niedawna podmioty konkurowały ze sobą głównie jakością i terminowością. W czasie spowolnienia gospodarczego wizerunek firmy staje się swego rodzaju wartością dodaną. Standardowe meto-dy dotarcia do klientów to za mało. Znaczenie zyskują nowe kanały komunikacji. Budowa wize-runku firmy to jednak przedsięwzięcie złożone i wieloetapowe. Wymaga przygotowania odpo-wiedniej strategii, dostosowanej do możliwości firmy i sytuacji na rynku. Narzędzia reklamowe obiecują pewne rozwiązania, zaś te z zakresu pu-blic relations (w tym także social media) mówią o potrzebach, które realizuje marka. Kampanie promocyjne nadal są popularne, ale innowacyjne stało się to, że można je świetnie realizować za po-mocą mediów społecznościowych. W sieci ludzie nie tylko poszukują informacji czy opinii na temat wybranej marki. Ich wysoka aktywność, potrzeba interakcji dają strategom budującym wizerunek marki z sektora przemysłowego pole do popisu. Dlatego branża przemysłowa powinna stawiać na długofalowe budowanie wizerunku poprzez dzia-łania public relations, obejmujące zarówno relacje z mediami, e-PR, jak i kampanie niestandardowe, które pozwolą dotrzeć z przekazem do szerokie-go grona potencjalnych klientów.

siła medióW spOłecznOściOWychRozpoczynanie działalności w mediasferze społecznościowej tylko dlatego, że tak wypada, albo dlatego, że konkurencja już tam jest, zupeł-nie przeczy naturze tego rodzaju kanałów ko-munikacji. Social media realizują przede wszyst-kim cele wizerunkowe: kampanie w innych me-diach bywają cykliczne, komunikacja w kanałach społecznościowych trwa nieprzerwanie – 24 go-dziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Wizeru-nek w social media budowany jest w interakcji z fanami. oznacza to oddanie, do pewnego stop-nia, kontroli nad kształtowanym wizerunkiem, który będzie się kreował poprzez dialog. Firma może nadawać ton dyskusji, moderować ją, ale nie ma możliwości bezpośredniego wpływania na opinie i komentarze. Social media jest także ściśle związana z obsługą klienta: fani intuicyjnie zaczynają wykorzystywać media społecznościowe jak infoli-nię. łatwiej zadać bowiem pytanie na fanpage’u,

niż szukać formularza kontaktowego czy tracić czas na telefon. Dlatego osoby obsługujące pro-fil powinny świetnie znać nie tylko produkty danej firmy, ale i całą branżę. Wszystkie nieścisłości i luki w wiedzy mogą zostać zauważone przez najbar-dziej zaangażowanych fanów/klientów. Zwłaszcza jeśli mówimy o branżach trudnych, a przemysł z pewnością do tych się zalicza.

cO chcemy rObić?Musimy odpowiedzieć na pytanie, czy chodzi nam o zwiększenie rozpoznawalności marki, czy o do-tarcie do ściśle określonej grupy użytkowników, czy o budowanie wizerunku eksperta lub zajęcie aktywnej pozycji w chmurze komunikacyjnej ca-łej branży przemysłowej. Wykorzystywanie social media do polepszenia wyników handlowych nie jest dobrą strategią: sprzedaż jest bowiem wyni-kiem działalności w mediach społecznościowych, a nigdy składnikiem równania. Warto natomiast pilnie śledzić rozwój mediów społecznościowych w kontekście celów sprzedażowych, ponieważ pojawiające się coraz to nowe serwisy czy apli-kacje mogą stanowić duże wsparcie, bazując na efekcie świeżości i stosunkowo dużej przestrze-ni wokół. Działania w social media powinny być stale monitorowane. Ważny jest krótki czas re-akcji, który zapobiega rozwijaniu się sytuacji kry-zysowych, niebezpiecznych dla marki. Dodatko-wo monitoring pozwala stwierdzić, jakie działa-nia podejmowane w mediach społecznościowych były najskuteczniejsze: jaki typ wiadomości, do-dany w jakim dniu tygodnia i o której godzinie spotkał się z największą interakcją ze strony fa-nów. Dzięki temu możemy wypracować skutecz-ny wzorzec komunikacji odpowiedni dla mar-ki. oprócz statystyk dostarczanych przez serwi-sy społecznościowe – z Facebookiem na czele – warto korzystać z dedykowanych narzędzi do monitoringu social media.

sOcial media pOlicy Firma, która dba o swój wizerunek, wykorzy-stując media społecznościowe, powinna zwrócić uwagę na to, jak korzystają z nich jej pracowni-cy. Kilka lat temu ten temat był dość kontrower-syjny, dziś staje się jednym z podstawowych ele-mentów funkcjonowania firmy w sieci. Za daną marką stoją przecież ludzie, którzy ją tworzą i re-prezentują. W kwestii social media policy nie cho-dzi o inwigilację, ale o zwrócenie uwagi pracow-ników na wspólne dobro, jakim jest organizacja,

w której pracują. Social media policy to swoiste BHP XXI w. Stanowi zbiór reguł i dobrych prak-tyk, przyjmowany zazwyczaj jako własne zasady firmy. Dla większości firm sprawa używania so-cial media w godzinach pracy jest oczywista – nie-stety, w tej materii obowiązują przeważnie zaka-zy. Dostęp do Facebooka, nk.pl czy Twittera blo-kują urzędy i prywatne firmy. Tymczasem ośmio-godzinna izolacja ze świata mediów społeczno-ściowych, w sytuacji gdy komunikacja toczy się w czasie rzeczywistym, jest obecnie nie do po-myślenia. Dlatego social media policy reguluje za-równo działania w ramach oficjalnego konta fir-my, jak i aktywność w społecznościach jej pracow-ników. Ich wizerunek w portalach społecznościo-wych (także po godzinach!) wpływa na budowa-nie wizerunku całej firmy. Pracownicy komunikują bowiem kulturę firmy, podkreślają swoje zaanga-żowanie i znawstwo branży.

Nie da się ukryć, że social media policy to istot-ny element funkcjonowania firmy, także z bran-ży przemysłowej. Nie dość, że wyznacza pod-stawowe oczekiwania pracodawcy względem obecności w mediasferze społecznościowej, to kształci pracowników w kwestii poruszania się po zakamarkach świata social media.

zanim zatrudnisz, „WygOOgluj”Z sondażu Eurocom Worldwide można się do-wiedzieć, że 40% światowych przedsiębiorstw przed zatrudnieniem nowego pracowni-ka „sprawdza” go w internecie. Z kolei 20% menedżerów przyznało, że odrzuciło niektó-rych kandydatów z powodu treści, jakie ci za-warli na swoich profilach społecznościowych. Na bazie tych informacji łatwo dojść do wnios- ku, że należy dbać o treści publikowane na pro-filach. Warto pamiętać, że informacje wprowa-dzane do sieci żyją swoim własnym życiem, a ich usunięcie jest wręcz niemożliwe. Dzięki serwi-som społecznościowym istnieje wysokie praw-dopodobieństwo znalezienia pracowników ide-alnych. Firmy tworzą przecież ludzie, a ich wie-dza, umiejętności i – co najważniejsze – wizeru-nek, są kluczowe dla ich reputacji. ■

marketing i pr

Polski Przemysł – maj 201322 |

Page 25: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Bogumił Paszkiewiczpomysłodawca platformy TransEDU

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

Od dawna zgłaszały się do nas szkoły z prośbą o wersję demo aplika-cji Trans. Szukaliśmy możliwości

zrobienia tego w taki sposób, by wiedza nie wy-parowała zaraz po zakończeniu zajęć. Z pomocą przyszła idea grywalizacji, czyli wprowadzanie ele-mentów gier do sytuacji niezwiązanych z grami. W tym przypadku jest to gra o biznes.

TransEDU, bo tak się owa gra nazywa, jest osa-dzona w środowisku wyspecjalizowanego pro-gramu, wykorzystywanego przez transportow-ców z całej Europy. Definicją każdej gry jest czynność, wykonywana przez kilka, kilkanaście lub więcej osób, posiadająca określone reguły. Każdą grę charakteryzuje cel rozgrywki, najczęś- ciej chodzi o pokonanie konkurentów.

czynnością w TransEDU jest zarządzanie flotą pojazdów. Regułą jest wybranie najlepszej oferty frachtu dla swojej floty w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, za odpowiednią cenę i od odpowiedniego kontrahenta. A celem – zdoby-cie „skilli”, czyli doświadczenia na tle konkurentów. cel gry jest celem projektu. Znajomość oprogra-mowania jeszcze przed podjęciem pierwszej pracy.

Aplikacja jest dostępna dla każdego na stronie edu.trans.eu. Szkoły chcące z nami współpracować otrzymują w ramach programu zaplecze dla prze-prowadzenia zajęć (którego nie ma w wersji pod-stawowej), wykłady o tematyce transportu drogo-wego czy teorii gier w biznesie, materiały dydak-tyczne oraz wsparcie technologiczne. Stworzyli-śmy też agregat treści akademickiej na Facebooku, gdzie informujemy o działaniach zaprzyjaźnionych

kół naukowych i uczelni. Jednocześnie 16 kwiet-nia rozpoczęliśmy ogólnopolski Turniej TransEDU, który będzie się składał z gry i testu z wiedzy ogól-nej. oprócz nagród pieniężnych i rzeczowych naj-lepsi otrzymają certyfikat znajomości naszych sys-

temów, a to łakomy kąsek, gdyż z aplikacji Trans korzysta ponad 100 tys. firm w całej Europie. Pra-cujemy też nad rozszerzoną wersją TransEDU, za-wierającą rozbudowane scenariusze działań.

Przyznaję, że nie mogę się doczekać startu prac technologicznych.  W kolejnej wersji TransEDU pojawi się rola spedytora. Przewiduję jeszcze więk-sze emocje od tych, z którymi teraz spotykam się w studenckich salach wykładowych. Dzięki temu rozwiązaniu studenci będą mogli ze sobą współ-pracować i przede wszystkim konkurować.

prOdukt pOznają już uczniOWieTransEDU nie ma charakteru komercyjnego, nie liczymy na bezpośredni efekt marketingowy. Przede wszystkim zależy nam na edukacji. Nie ob-nosimy się z promocją programu. Jeśli sprawimy, że absolwenci będą mogli wpisać do swoich cV znajomość aplikacji Trans, będzie to sytuacja ko-rzystna dla wszystkich. Dla nas, bo będzie świad-czyła o tym, że udało nam się pokazać – już na etapie edukacji – narzędzie użyteczne dla przy-szłych pracowników, dla uczniów i studentów, bo staną się bardziej atrakcyjni na rynku pracy, i dla szkół, bo dostaną narzędzie, które umożliwia zwiększenie efektywności procesu edukacji.

Samą aplikację ściągnęło już 2 tys. osób, mogą-cych sprawdzić się w grze. oficjalnie współpra-cujemy z 20 szkołami wyższymi i technicznymi, gdzie w ramach ćwiczeń prowadzący może oce-nić zaangażowanie gracza, a sam gracz przedsię-biorca mierzy swoje siły z koleżankami i kolega-mi ze szkolnej ławki. Dla tych celów stworzony został panel prowadzącego. osoby, które ściąg- nęły aplikację poza szkołą, mogą rywalizować w grupie otwartej, gdzie też sporo się dzieje.

Większe zaangażOWanie i emOcjeGry są dookoła nas i mają ogromny wpływ na nasze życie. Jakiś czas temu na jednej z ulic Sztokholmu postawiono fotoradar, ale działają-cy inaczej niż inne tego typu urządzenia. Wcze-śniej, pomimo ograniczenia do 30 km/h, kierow-cy przejeżdżali przez skrzyżowanie nieco szyb-ciej. Podmieniony fotoradar robił zdjęcia tylko tym kierowcom, którzy jechali wolniej, niż wy-nosił limit. Gdy dostawali zdjęcie z fotoradaru, w kopercie odnajdywali gratulacje i informację, że w nagrodę za bezpieczną jazdę wezmą udział w loterii. W rezultacie po trzech dniach obok fotoradaru przejechało 25 tys. samochodów z prędkością 25  km/h. Trudno nie wyciągać wniosków z takich eksperymentów.

Podobny cel przyświecał i nam. chcieliśmy wkręcić studentów w grę – w taki sposób, aby sami chcieli eksplorować aplikację. Dzięki temu cały czas otrzymujemy informacje zwrotne, któ-re jeszcze w tym roku będą miały wpływ na wy-gląd TransEDU.

kOszty i czasNad realizacją gry pracowało łącznie 20 osób. oczywiście, ich wynagrodzenie to tylko część budżetu potrzebnego do całego programu edu-kacyjnego. Na szczęście moi zleceniodawcy mają do mnie na tyle dużo zaufania, że mogę rozwi-jać skrzydła relatywnie swobodnie, a to komfor-towa sytuacja. Bywam pytany, dlaczego nie zgła-szaliśmy TransEDU do któregoś z programów Unii Europejskiej. Biurokracja zabija innowacje, a nam zależy na swobodzie działań i współpra-cy z uczelniami na jak najprostszych zasadach. ■

ByWAM PyTANy, DlAcZEGo NIE ZGłASZAlIŚMy

TRANSEDU Do KTóREGoŚ Z PRoGRAMóW UNII

EURoPEJSKIEJ. BIURoKRAcJA ZABIJA INNoWAcJE

jedna z największych w europie giełd transportowych wdrożyła projekt transedu – gry edukacyjnej, z której korzystają studenci, uczelnie i sama firma, gdyż pokazuje przyszłym pracownikom działów logistyki, do czego służą jej produkty.

Grywalizacja– transEDU case study

Źródło: Wilkipedia

marketing i pr

Polski Przemysł – maj 2013 23|

Grywalizacja to wykorzystanie mechani-ki znanej np. z gier fabularnych i kompute-rowych do modyfikowania zachowań ludzi w celu zwiększenia ich zaangażowania w sy-tuacjach niebędących grami. Technika bazu-je na przyjemności, jaka płynie z pokonywa-nia kolejnych osiągalnych wyzwań, rywaliza-cji, współpracy itp. Grywalizacja pozwala za-angażować ludzi do zajęć, które są zgodne z oczekiwaniami autora projektu, nawet je-śli są one uważane za nudne lub rutynowe.

co to takiego grywalizacja?

Page 26: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

regiony i strefy

Polski Przemysł – maj 201324 |

Park w swojej ofercie posiada nowoczesną i profesjonalnie przygo-towaną infrastrukturę. Dysponuje gotowymi do inwestowania te-renami, które objęte są działaniem Specjalnej Strefy Ekonomicznej

Starachowice podstrefa „Kielce”. Za pośrednictwem zarządu SSE Stara-chowice wystąpiono do Ministerstwa Gospodarki z wnioskiem o rozsze-rzenie strefy o kolejne tereny.

„Zdecydowaliśmy się na taki krok w związku z dużym zainteresowaniem inwestorów. cały czas jesteśmy otwarci na propozycje współpracy. Do-tyczy to zarówno młodych firm, jak i dojrzałych podmiotów” – powie-dział „Polskiemu Przemysłowi” dyrektor Kieleckiego Parku Technologicz-nego Szymon Mazurkiewicz. Do dyspozycji partnerów KPT oddaje po-wierzchnie biurowe, laboratoryjne oraz produkcyjne. oferta jest zawsze odpowiedzią na indywidualne potrzeby potencjalnych współpracowników. W ciągu minionego roku na przeniesienie działalności do Kielc zdecydowa-ło się kilka firm, które do tej pory funkcjonowały w Warszawie. Ich przed-stawiciele tłumaczą, że zachęciła ich doskonała oferta KPT.

„Kielecki Park Technologiczny składa się z dwóch części: Inkubatora Tech-nologicznego oraz centrum Technologicznego. Pierwszą z instytucji utwo-rzyliśmy z myślą o młodych firmach. Atutami Parku są dobrze wyposażona i atrakcyjnie zlokalizowana infrastruktura, preferencyjne warunki wynajmu oraz szeroki wachlarz usług biznesowych i rozwojowych dla start-upów oraz mikroprzedsiębiorstw – informuje dyrektor KPT Szymon Mazurkie-wicz. – W centrum Technologicznym do dyspozycji naszych partnerów przygotowano nowoczesną halę produkcyjną oraz budynek laboratoryj-

Kielecki Park Technologiczny czeka na inwestorówkielecki park technologiczny, mimo krótkiego okresu funkcjonowania, jest postrzegany jako motor rozwoju gospodarczego kielc oraz województwa świętokrzyskiego. jest miejscem nastawionym na innowacyjność oraz kreatywność. przede wszystkim jednak – miejscem otwartym na współpracę z przedsiębiorcami z całej polski.

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

KIElEcKI PARK TEcHNoloGIcZNy SKłADA SIę Z DWócH cZęŚcI: INKUBAToRA

TEcHNoloGIcZNEGo oRAZ cENTRUM TEcHNoloGIcZNEGo

Page 27: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

regiony i strefy

Polski Przemysł – maj 2013 25|

regiony i strefy

Polski Przemysł – maj 2013 25|

• Urządzenia weryfikujące, filtrujące i separujące• Logistyka i transport (taśmy i przenośniki)• Aparatura kontrolno-pomiarowa (detektory, czujniki, wagi)• Magazynowanie i przechowywanie (silosy)• Maszyny mielące, kruszące, mieszające• Maszyny osuszające• Pakowanie produktów sypkich• Oprogramowanie

• Strefa Technologii Atex.

Do odwiedzenia targów zapraszamy przedstawicieli firm, w którychpozyskuje się i przerabia materiały sypkie i masowe (granulaty,proszki, kruszywa, nawozy, pellet, piasek, zboża, cukier itp.).

V TARGI OBRÓBKI, MAGAZYNOWANIA, TRANSPORTUI LOGISTYKI MATERIAŁÓW SYPKICH I MASOWYCH

Targi easyFairs®

www.easyfairs.com/pl

SyMas

Równolegle z targami SyMas odbędą sięTargi Utrzymania Ruchu, Planowania

i Optymalizacji Produkcji MAINTENANCE.

JEDYNE

W POLSCE

MIĘDZYNARODOWE

SPOTKANIE

SPECJALISTÓW

Z BRANŻY!

2-3 października 2013 r., Kraków

Biuro organizatora:easyFairs Poland Sp. z o. o.Tel. +48 (12) 651 95 20Fax: +48 (12) 651 95 [email protected]

KONTAKT:Katarzyna BanachTel. +48 (12) 651 95 24Kom. +48 510 134 [email protected]

www.easyfairs.com/pl

rekl

ama

no-biurowy. Informacje na temat nieruchomości, którymi dys-ponujemy, można znaleźć na stronie internetowej www.techno-park.kielce.pl. Zapraszamy do Kielc, żeby samemu przekonać się, jak wyglądają obiekty należące do KPT” – zachęca Szymon Ma-zurkiewicz.

czynnikiem wyróżniającym działalność Kieleckiego Parku Tech-nologicznego na tle innych instytucji otoczenia biznesu jest umie-jętność  tworzenia warunków do współpracy dla wielu różno-rodnych podmiotów działających na styku nauki i biznesu. KPT skupia wokół siebie zarówno podmioty ze środowiska naukowe-go, jak i biznesowego. Daje możliwość komercjalizacji wyników badań naukowych. „Ściśle współpracujemy z uczelniami wyższy-mi z naszego regionu. Efektem tej współpracy będzie m.in. eli-tarny program, dzięki któremu studenci kieleckich uczelni będą mogli zdobyć dodatkowe umiejętności, które z pewnością przy-dadzą się w poszukiwaniu pracy” – tłumaczy dyrektor KPT.

Park jest także miejscem, w którym realizowane są przedsię-wzięcia międzynarodowe. Dzięki nim udaje się wyprofi lować specjalizację podmiotów pod kątem wybranych sektorów go-spodarki. „KPT to interesujące połączenie parku technologiczne-go i specjalnej strefy ekonomicznej, dzięki czemu fi rmy prowa-dzące działalność operacyjną na terenie parku mogą korzystać, po pierwsze, z udogodnień parkowych, a po drugie, z przywile-jów podatkowych” – dodaje Szymon Mazurkiewicz.

Jak podkreśla, jednostka ciągle się rozwija, a w ciągu najbliższych lat powstanie w Kielcach zespół tzw. inkubatorów. Jeden z nich tworzony jest z myślą o branży IT. Dodatkowym atutem Kie-leckiego Parku Technologicznego jest lokalizacja. Inwestycja ma dobre połączenia komunikacyjne z budowanymi  drogami eks-presowymi w kierunku łodzi, Krakowa, Warszawy oraz lubli-na. „Jesteśmy nowocześni, działamy prężnie, stawiamy na roz-wój. Mamy nadzieję, że będą się do nas zgłaszać fi rmy, które wy-znają podobną fi lozofi ę” – tłumaczy Szymon Mazurkiewicz. ■

Kielecki Park Technologiczny to wielofunkcyjny obszar aktyw-ności gospodarczej, który powstał dla ludzi zamierzających związać swoją przyszłość z innowacjami i nowymi technolo-giami. To jedno z największych przedsięwzięć gospodarczych realizowanych przez miasto Kielce. Park świadczy komplekso-we i profesjonalne usługi dla fi rm na każdym etapie ich roz-woju: od idei do ekspansji rynkowej. Instytucja pomaga w roz-poczęciu działalności gospodarczej i stawianiu pierwszych kroków w biznesie. Firmom już istniejącym sprzyja w dyna-micznym rozwoju. KPT oferuje: elastyczne warunki najmu, nowoczesne i przyjazne otoczenie, opiekę naukową i bizne-sową. Doradza, szkoli i ułatwia współpracę z kooperantami. Park charakteryzuje się nowoczesną infrastrukturą technicz-ną, innowacyjnym designem oraz ciekawą architekturą. Został wyposażony w niezbędne media. Do dyspozycji inwestorów są tereny o powierzchni 200 ha.

Kielecki Park Technologiczny chce poszerzyć strefę o dodat-kowe 6 ha. Strefą będą objęte działki przy ulicy olszewskie-go oraz Pakosz – teren dawnej zajezdni autobusowej. Grun-tami są zainteresowani inwestorzy krajowi i zagraniczni. Jedni chcą wydzierżawić tylko uzbrojony teren, inni oczekują bogat-szej infrastruktury, na przykład hali postawionej przez miasto. Kielecki Park Technologiczny zamierza dostosować teren do oczekiwań inwestora. Infrastruktura jest zawsze tak przygo-towana, że w razie rezygnacji inwestora może ona służyć tak-że przedsiębiorcy z innej branży.

czy WieSz, Że...

Page 28: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Globalne standardy w logistycetransport, spedycja i magazynowanie odgrywają kluczową rolę we współczesnych łańcuchach dostaw, które przestały ograniczać się do rynków lokalnych i funkcjonują na poziomie międzynarodowym. z tego powodu coraz większego znaczenia nabiera kwestia standaryzacji w bezbłędnym i bezpiecznym przekazywaniu informacji o towarach i przesyłkach.

transport i logistyka

Polski Przemysł – maj 201326 |

elżbieta HałasInstytut logistyki i Magazynowania – GS1 Polska

Piotr FrąckowiakInstytut logistyki i Magazynowania – GS1 Polska

Rys. Architektura systemu GS1

Na rynkach europejskich mamy do czynienia z potrzebą dużej ela-styczności firm z sektora trans-

portu i logistyki, które z jednej strony dostoso-wują się do rozwiązań IT każdego dużego klien-ta, a z drugiej strony narzucają własne rozwią-zania mniejszym klientom. W każdym kraju jest co najmniej kilku liczących się dostawców usług logistycznych, posiadających systemy informa-tyczne umożliwiające śledzenie przesyłek i kon-takt elektroniczny z kontrahentami. często jed-nak systemy te działają na podstawie wewnętrz-nych identyfikatorów palet i przesyłek, niestan-dardowych kodów kreskowych i komunikatów elektronicznych. Powoduje to duże utrudnienie w identyfikacji przesyłki, a dostawcy usług spe-dycyjnych muszą obsługiwać różne rodzaje ko-dów kreskowych.

Przedsiębiorstwa współpracujące z dostaw-cami usług logistycznych wskazują na wspól-ne problemy i oczekiwania odnośnie do tej współpracy. Są to: brak bieżącej informacji o przesyłkach i brak możliwości ich wspólne-go monitorowania, zwłaszcza w sytuacji korzy-stania z kilku przewoźników, nieterminowość dostaw oraz różnorodne sposoby komunikacji. Zaspokojenie tych potrzeb, także dostawcom usług logistycznych, byłoby łatwiejsze przy za-stosowaniu standardów. Przy obecnych moż-liwościach technologicznych podstawowym elementem jest zaakceptowanie jednolitego, wspólnego systemu identyfikacji przesyłek.

gs1 – glObalny język biznesuorganizacja GS1 od ponad 30 lat tworzy i wdraża międzynarodowy system GS1, stanowiący zbiór globalnych standardów identyfikacyjnych i komu-nikacyjnych, przeznaczonych dla procesów logi-stycznych, realizowanych w ramach łańcucha do-

staw. Standardy identyfikacyjne i komunikacyjne odgrywają szczególną rolę, gdyż zapewniają sko-dyfikowaną bazę dla przekazywania informacji. Dzięki temu pomagają usprawnić transakcje, ułat- wiają koordynację i zapewniają efektywne wyko-rzystanie zasobów w łańcuchu dostaw.

Page 29: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

transport i logistyka

Polski Przemysł – maj 2013 27|

towaru przez przewoźnika, poprzez wszelkie procesy zachodzące w ramach jego organiza-cji, po dostarczenie do ostatecznego odbiorcy.

standardy gs1 W Obszarze celnymod 2007  r. GS1 współpracuje ze Światową organizacją celną (Wco – World custom office). W wyniku tej współpracy przeprowa-dzono szereg pilotażowych projektów, które udowodniły przydatność Seryjnego Numeru Jednostki Wysyłkowej (SScc) do identyfika-cji jednostek w całym łańcuchu dostaw, także z punktu widzenia przepisów i wymagań cel-nych.

GSIN został zaproponowany przez Światową organizację celną (Wco) jako odpowied-ni identyfikator do przedstawiania oznaczenia Unikalnego Numeru Referencyjnego Przesyłki – UcR (ang. Unique consignment Reference).

edi na rynku pOlskimWielu operatorów logistycznych posługuje się rozwiązaniami EDI do komunikacji ze swoimi klientami. W większości wypadków są to sys-temy zamknięte i samowystarczalne, oparte na własnych standardach komunikacyjnych. Alter-natywnym rozwiązaniem jest wdrażanie stan-dardowych rozwiązań z tymi klientami, którzy już są do tego gotowi.

W 2011  r. ponad 3,8 tys. firm w Polsce za-deklarowało stosowanie elektronicznej wy-miany danych zgodnie ze standardami GS1. Większość z nich wymienia głównie doku-menty transakcyjne typu zamówienie i faktu-ra ze swoimi partnerami handlowymi. Wielu z nich korzysta z usług operatora logistyczne-go i mogą być potencjalnymi klientami, u któ-rych łatwo będzie wdrożyć standardowe ko-munikaty transportowe.

Problem stosowania jednolitej identyfika-cji w operacjach czysto logistycznych ma co-raz większe znaczenie także w Polsce. Doty-czy to przedsiębiorstw, które przeszły już etap wewnętrznej restrukturyzacji i zaczynają szu-kać możliwości usprawnienia przepływu ma-teriałów i informacji w swoim otoczeniu. Sto-sowanie standardowych rozwiązań w elektro-nicznej wymianie danych oraz automatycznej identyfikacji i gromadzenia danych pozwoli na usprawnienie procesów biznesowych zarów-no w przedsiębiorstwach z branży TSl (ope-rator logistyczny, spedytor, firma transporto-wa), jak i ich współpracy z otoczeniem. Stoso-wanie jednolitych międzynarodowych standar-dów daje przewagę w zarządzaniu obiegiem informacji oraz przyśpiesza integrację organi-zacyjną i informatyczną z nowymi partnerami biznesowymi. ■

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

Rys. Architektura systemu GS1

Współpracując ze sobą na uzgodnionych za-sadach, standardy systemu GS1 tworzą na-rzędzia umożliwiające realizację następu-jących funkcji: jednoznaczną identyfikację obiektów przemieszczanych w łańcuchach dostaw, automatyczne przechwytywanie i identyfikowanie danych o towarach i ładun-kach przemieszczanych w łańcuchu dostaw, współdzielenie się informacją o towarach i ła-dunkach – a także o wszelkich zdarzeniach z nimi związanych – z pozostałym uczestni-kami łańcucha dostaw. Sposób realizacji tych funkcji i wykorzystywane technologie poka-zano na rysunku.

Przez wiele lat praca organizacji była dedy-kowana głównie producentom i handlow-com z obszaru towarów konsumenckich. W ostatnich latach coraz więcej uwagi sku-pia się na sektorze transportu i logistyki, któ-rego przedsiębiorstwa odgrywają kluczową rolę w efektywnym funkcjonowaniu łańcucha dostaw.

Najistotniejszym elementem integrującym wszystkie standardy jest jednolity sposób iden-tyfikacji towarów i obiektów w postaci niezna-czących identyfikatorów, które są przekazywa-ne pomiędzy użytkownikami za pomocą róż-nych technologii (kodów kreskowych, EDI, RFID). Przy założeniu otwartości i globalności system GS1 oferuje spójne podejście do iden-tyfikacji i komunikacji, stawiając sobie w ten sposób za cel stworzenie i rozwijanie wspól-nego języka dla szeroko rozumianego biznesu.

standardy gs1 dla branży tslSystem GS1 oferuje szereg narzędzi i rozwią-zań do zastosowania w obszarze transportu i logistyki. Należą do nich m.in. takie narzędzia jak: globalny identyfikator przesyłki i wysyłki, standardowe kody kreskowe czy znaczniki ra-

diowe, etykieta logistyczna oraz elektroniczne komunikaty do wymiany informacji i danych.

Na bazie standardowych identyfikatorów i nośników danych możliwe jest konstruowa-nie szeregu rozwiązań i usług, takich jak: kom-pleksowa współpraca partnerów w łańcuchach dostaw od zamówienia do płatności za zreali-zowane usługi (order-To-cash), śledzenie ru-

chu i pochodzenia produktów (traceability), za-rządzanie danymi o przedmiotach wymiany to-warowej itd. Dzięki temu łatwiej można zwięk-szyć wydajność procesów i satysfakcję klientów poprzez umożliwienie efektywnej komunikacji pomiędzy nadawcą przesyłki a dostawcą usług logistycznych.

Wspólna standardowa identyfikacja jednostek logistycznych jest szczególnie istotna w proce-sach transportowych, od momentu podjęcia

NAJISToTNIEJSZyM ElEMENTEM INTEGRUJącyM

WSZySTKIE STANDARDy JEST JEDNolITy SPoSóB

IDENTyFIKAcJI ToWARóW I oBIEKTóW W PoSTAcI

NIEZNAcZącycH IDENTyFIKAToRóW

Page 30: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Sprawozdawczość w IR, czyli porozmawiajmy o systemie ESPI

Marcin Borkowiczwebmaster i szef IT wortalu relacjeinwestorskie.org.pl

jak tO drzeWiej byWałOŚwietnym przykładem jest telegraf. Wynalezie-nie go w pierwszej połowie XIX w. zbudowa-ło podwaliny nowoczesnej telekomunikacji. Do-tąd ludzie, aby porozumieć się na odległość, ko-rzystali z jakiejś formy poczty lub użytkowali mało efektywne kanały przekazu wykorzystują-ce optykę (ogień, dym, światło odbite od pry-mitywnych zwierciadeł) lub akustykę (bębny, in-strumenty dęte). Telegraf zagospodarował prąd elektryczny jako nowy kanał telekomunikacyj-ny. Dlaczego to było tak genialne? Ponieważ na-dal wykorzystujemy ten sam pomysł, choć jego realizacja zmienia się wraz z postępem techno-logicznym. Po telegrafie nastał dalekopis, który telegramy przesyłał masowo i automatycznie, potem pierwsze sieci teleinformatyczne, aż po światłowody czy wręcz łączność bezprzewodo-wą. Pewnym dziedzictwem tradycyjnego tele-gramu jest SMS, którego 140-znakowa długość

jest zgodna z długością tzw. modułu telegramu. Twitter też wykorzystuje krótkie wiadomości. Postęp technologiczny przekształcił pierwotny wynalazek, ale wciąż rozwiązujemy za jego po-mocą te same problemy – przesyłamy wiado-mości na odległość. To dobrze, że czerpiemy z mądrości ojców-wynalazców i wciąż poprawia-my ich wynalazki. Gorzej jednak, gdy postępując nieumiejętnie, tworzymy karykaturę ich dzieł. To „gorzej” właśnie przytrafiło się ESPI.

first cOntactPrzypomnijmy, że ESPI (Elektroniczny System Przekazywania Informacji) to po prostu sys-tem służący do nadawania i odbierania przez giełdę komunikatów spółek. Nie trzeba jednak być członkiem zarządu czy pracownikiem ta-kiej spółki, aby spróbować „przeklikać się” przez aplikację dostarczaną przez serwery ESPI.

Tak też zrobiłem: otworzyłem przykładowy for-mularz (był to raport bieżący) i bez większych emocji po dłuższej chwili aplikację zamknąłem. Aplikacja jak aplikacja – ma swoje okno, wygląd, jakieś tam menu; w oknie majaczy coś na kształt formularza. Nuda, przy czym w trochę przaśną (żeby nie powiedzieć czerstwą) szatę graficzną przyodziana. Pomny wiedzy o powadze, z jaką system jest traktowany przez giełdę, świadomy obowiązków spółek giełdowych, prawie zauro-czony pomysłem elektronicznego prowadzenia sprawozdawstwa postanowiłem jednak lepiej przyjrzeć się samej aplikacji, gdyż zaniepokoiła mnie uderzająca wręcz prostota i dostrzeżona dziwna logika pracy aplikacji ESPI. czy przypad-kiem nie za prosto to wszystko wygląda jak na tak ważne ogniwo łączące spółkę z giełdą?

infOrmatyka pO pOlskużeby nie było: Polacy bywają dobrymi progra-mistami. Rzadko się zdarza, że polscy progra-miści popełniają taką makabreskę jak ESPI! Nie dość, że brzydki interfejs, którego używanie przyprawia o ból głowy, to jeszcze brak pod-stawowych funkcji, których moglibyśmy ocze-kiwać od tego typu programu. Niczego nie au-tomatyzuje, nie ułatwia i w niczym nie może konkurować choćby z edytorem tekstu, które-go nazwa zaczyna się na W, lub arkuszem kal-kulacyjnym na E. Znam kilka starszych progra-mów o zupełnie prostej estetyce interfejsu, ale za to z przebogatą i wręcz wciskającą w fotel i zrywającą dłonie z klawiatury użytecznością. Ale ESPI do nich nie zaliczę.

Któż stworzył tak anachronicznie wyglądającą i nielogicznie działającą aplikację?! Kto określał dla niej wymagania jakościowe? Kto używa, to wie, że oprócz przaśnego interfejsu użytkowni-ka rodem z wczesnych lat 90. ubiegłego wieku wciąż w zasadzie mamy do czynienia z symula-cją druku akcydensowego. I to, niestety, nieko-niecznie się udało.

krOk dO przOdu, dWa krOki WsteczZadania informatyce zdefiniowano konkret-nie – ma proponować ludzkości jasne rozwią-zania postawionych przed nią problemów. In-formatyka tłumaczy więc każdy proces gospo-darczy, administracyjny czy nawet twórczy na język procesów przetwarzania informacji. Do-brze wymodelowany proces informatyczny (zawarty w programie lub algorytmie), obra-zujący jakiś prawdziwy proces z codziennego

Wynalazki mają to do siebie, że zwykle oferują wygodne rozwiązanie którejś z długo niezaspokojonych potrzeb ludzkości lub ułatwiają ludziom czynności dotąd postrzegane jako trudne czy niedostępne. najznakomitsze z nich są mądrym wytrychem do poprawiania rzeczywistości; ułatwiają pracę, zmieniają styl życia czy wręcz wywracają go do góry nogami. kolejne unowocześnienia takich wynalazków to jednak tylko ich doskonalsze wersje; ulepszone implementacje lepiej pasujące do zmieniającej się rzeczywistości. zwykle jednak cel istnienia oraz istota danego wynalazku pozostają niezmienione.

relacje inwestorskie

Polski Przemysł – maj 201328 |

Page 31: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

SKANUJ I cZyTAJ

On-line

życia decyduje o użyteczności programu kom-puterowego. Niestety, nie dość, że przekłada-nie codzienności na procesy właściwe kompu-terom nie jest rzeczą prostą, to końcowa apli-kacja potrzebuje czegoś jeszcze – musi w przy-stępny sposób komunikować się z człowiekiem, czyli posiadać funkcjonalny interfejs użytkow-nika. Nie istnieje ( jeszcze) bezpośrednie po-łączenie mózgu człowieka z pamięcią i magi-stralami sygnałowymi systemów komputero-wych. Nadal mamy swoje oczy, uszy i palce, które wykorzystujemy do interakcji z kompu-terem. A komputer przecież – tak jak wcześ- niej telegraf przedłużał zasięg naszych my-śli – ma stanowić przedłużenie naszego umy-słu! Jednak, kiedy próbuję wchodzić w interak-cję z aplikacją ESPI, mam nieodparte wrażenie, że podczas przekładania problemów sprawoz-dawczości spółek na struktury i logikę oprogra-mowania coś nie do końca poszło tak, jak trze-ba. Zamiast bowiem zastępować wszechwład-ny papier, zawarto w aplikacji ESPI coś, co przy-pomina kiepsko złożone druczki akcydensowe. Wyszła brzydota i niefunkcjonalność połączona z zaprzeczeniem tego, czym w zasadzie powin-ny być komputery i aplikacje.

chcieliśmy dObrze, WyszłO jak zWykleKomputer i działające na nim aplikacje mają z definicji swego istnienia pomagać gromadzić i zarządzać informacją. Nic z tego – aplikacja kliencka ESPI nie zarządza informacją. Nie robi tego, bo nie ma czym zarządzać, gdyż tych in-formacji w żaden sposób nie gromadzi! Tym-czasem dostajemy przyciężkawy ekwiwalent maszyny do pisania, na której wałku tkwi z góry określony formularz. Ktoś powie, że wypełnić go przecież można i z głowy. Tak, ale czy do tego koniecznie trzeba takiej aplikacji? No to może kilka faktów o tym majstersztyku warsz-tatu programistycznego.

Na początku potrzebujemy zainstalowanej dyskusyjnej pod względem bezpieczeństwa Wirtualnej Maszyny Javy. Potem łącze interne-towe (raczej standard), przez które każdora-zowo pobierzemy toporne pliki obiektów Java Web Start, a w nich duże pliki formularzy, np. raport bieżący to 4,08  MB. Praca na tablecie czy smartfonie przez sieć komórkową odpada. Gdy po czasie, w którym spokojnie zdążymy skoczyć po kawę do najbliższego bistro, ESPI wreszcie się uruchomi, nie zobaczymy przynaj-mniej poprawnego graficznie lub chociaż przy-jaznego interfejsu użytkownika, tylko prowizor-kę, w której wykonywanie większości czynno-ści jest na bakier z intuicją i ergonomią. Na koń-cu formularz do serwerów ESPI należy przesłać i czekać, i… o tym może na deser. Mechanizm kopiuj–wklej wywołuje spazmy śmiechu koń-czące się nerwicą w wyniku refleksji nad tym, że treść formularza nagle zaczęła przypominać bezładny zbiór słów i w zasadzie należy zacząć pisać od początku. Gotowych danych, schema-tów, podpowiedzi czy mechanizmów ułatwia-jących tworzenie formularza brak. Dziwi mnie, że w dobie powszechnej komputeryzacji ktoś

odważył się wydać coś tak okropnego i nie-funkcjonalnego.

No dobrze – aplikacja powstawała w latach 2002–2003, ale nawet wtedy niektóre radia sa-mochodowe czy pralki miały lepiej skonstru-owane interfejsy! Ba, Norton commander z 1996 r. pod względem funkcjonalności i logiki działania bije ESPI na głowę. Dlaczego nikt tego dotąd nie poprawił?

pisz pan i nie marudź!Wiemy już, że aplikacja sprawozdawcza ESPI robi z nas kopistę i „klawiaturoklepacza”. Temu, komu włączył się emulator Niewiernego Toma-sza, proponuję kilka relaksujących chwil z ESPI. Gdy już napiszesz, wypełnisz, edytujesz formu-larz, to możesz ewentualnie zapisać go jako sza-blon. I tyle. Zapomnij, że użyjesz tak zapisanych w szablonie danych np. w formularzu raportu kwartalnego. To może kopiuj-wklej przyjdzie ci z pomocą? Nie ma mowy! Już łatwiej kopiować pomiędzy Wierszem Poleceń, a Kalkulatorem Windows niż próbować coś przenieść do ESPI metodą kopiuj-wklej.

Może nie jest jednak tak źle i aplikacja oferuje ja-kieś benefity? Przecież w końcu nie muszę bie-gać na pocztę, aby go wysyłać, prawda? Pomi-jając kwestie proceduralno-prawne, niestety… nie. Rzecz jasna na pocztę biegać nie trzeba,

ale – podobnie jak w przypadku tradycyjnego listu – jedna jedyna kopia sprawozdania właś- nie została wysłana! No, chyba że wcześniej za-pisałeś sobie szablon. Genialne – ale co, jeśli bę-dziesz potrzebował mocno zmienić sprawoz-danie? Zasadniczo napiszesz je od nowa. Jak za dawnych czasów: papier między wałki maszyny i stuk, stuk, stuk… I dlaczego, na miłość boską, nie można w programie zapisać podstawowych danych, takich jak np. adres siedziby spółki, NIP, REGoN czy nazwisko sprawozdawcy? czy nie

od tego są komputery, żeby przechowywały dla nas dane, oszczędzając nam zawalających prze-strzeń karteczek i nieustannego wertowania roztarganych segregatorów?

lata śWietlne Od usabilityEch… Ale zaraz – przecież można spraw-dzić poprawność formularza. ESPI ma taką funkcjonalność! No, wreszcie coś, co od-różnia ją od maszyny do pisania! No to małe ćwiczenie: otworzyć formularz rapor-tu bieżącego (https://espi.knf.gov.pl/emitent/ publication/jsp/publication/jnlp/generate.do/versionId=2mkj412x01&type=form.jnlp), nic nie wpisywać oprócz: „kopytko” w polu NIP, następnie wydać komendę weryfikacji danych (odnajdźcie ją sobie w tym niewiarygodnie wprost intuicyjnym interfejsie). Ach – i proszę zapiąć pasy, bo efekt weryfikacji bywa wstrzą-sający!

Gdy już szczęśliwie uda nam się wysłać spra-wozdanie do serwera ESPI, pozostaje nam tyl-ko czekać z wypiekami na twarzy na ukaza-nie się urzędowego potwierdzenia odbioru, by je… wydrukować, włożyć do segregato-ra i przechowywać przez 5 lat. że co proszę?! Miało być przecież bez papieru. Elektronika, nowoczesność, bla, bla, bla… Wyszło jak zwyk- le. Ten kiepski żart to, niestety, rzeczywistość popierana prawami stworzonymi i utrzymywa-nymi przez samą giełdę.

W czasach, gdy swoje roczne zeznanie podat-kowe dziesiątki tysięcy zwykłych obywateli od ponad czterech lat składają przez internet, i je-dyne, co przechowują, to pliki PDF z Urzędo-wym Poświadczeniem odbioru, drukowanie podpisanego cyfrowo dokumentu jest równie sensowne, jak i podpisywanie się gęsim piórem na ligninie i udowadnianie potem całemu świa-tu, że ta rozlana plama przypominająca kiep-sko wykonane obrazki do testu Rorschacha to właśnie mój jedyny w swoim rodzaju osobisty podpis.

Wciąż ulegam wrażeniu, że ktoś nie przemyślał funkcjonalności ESPI lub nie rozumie, do cze-go służą systemy komputerowe. Zamiast no-woczesnej aplikacji ułatwiającej pracę dostali-śmy programistyczne brzydkie kaczątko, niero-kujące szans na rozwinięcie się w pięknego ła-będzia, a do tego wyglądające jak skrzyżowa-nie maszyny do pisania z telegrafem. A przecież wiemy, że takie urządzenie istniało kiedyś na-prawdę! To dalekopis. Tyle że w przypadku da-lekopisu ta krzyżówka miała sens; w przypad-ku ESPI trąci to programistyczną amatorszczy-zną. A może wystarczyłby po prostu porząd-ny portal sprawozdawczy z interfejsem podob-nym do tego z aplikacji obsługujących konta e-mail w zwykłej przeglądarce WWW? ■

NIE ISTNIEJE (JESZcZE) BEZPoŚREDNIE

PołącZENIE MóZGU cZłoWIEKA Z PAMIęcIą

I MAGISTRAlAMI SyGNAłoWyMI SySTEMóW

KoMPUTERoWycH. NADAl MAMy SWoJE

ocZy, USZy I PAlcE, KTóRE WyKoRZySTUJEMy Do

INTERAKcJI Z KoMPUTEREM

relacje inwestorskie

Polski Przemysł – maj 2013 29|

Page 32: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Dzieła nie są wcale śmieciowepracujemy, płacimy składki, odkładamy na przyszłe emerytury. godzimy się na to, że w tym czasie pieniądze te będą wydawane na bieżące emerytury naszych rodziców i dziadków. a gdyby dzisiejsze płatności realizować nie ze składek na ubezpieczenie społeczne, ale z podatków pobieranych przy zakupie np. mebli? podatki, tak jak i składki od wynagrodzeń, uszczuplają nasz portfel. czy robi nam różnicę, z której kieszeni pieniądze te znikają?

felieton

Polski Przemysł – maj 201330 |

Przemysław głośnyczłonek projektu UseMe

Krzysztof Pawiński, prezes firmy Maspex Wadowice SA stwierdził w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, że popełnia-

my błąd, bazując ciągle na systemie stworzo-nym przez Bismarcka, opartym na zasadzie du-żego obciążenia podatkowego pracy. co zrobił Bismarck w XIX w.? otóż rozejrzał się dookoła i zadał kluczowe pytanie: co w najbliższych latach w największym stopniu będzie wzrastało? Wte-dy – ze względu na migrację ze wsi do miast, masowe powstawanie fabryk przemysłowych, tworzący się rynek usług – była to praca. System bazujący na wysokim opodatkowaniu przycho-dów z tytułu zatrudnienia miał wówczas sens,

Od 2013 roku produkty Tractel Polska dostępne są również w ofercie Inter Cars Przemysł. TRACTEL® jest producentem urządzeń do podnoszenia, mocowania i transportu ładunków, urządzeń do pomiaru i kontroli obciążeń, podwieszanych platform roboczych oraz systemów i osprzętu zabezpieczającego przed upadkiem z wysokości.

Główne grupy produktowe dystrybuowane przez IC Przemysł:■ ręczne wciągniki linowe i łańcuchowe (Tirfor®, TraliftTM, BravoTM),■ elektryczne wciągniki linowe i łańcuchowe (MiniforTM, TirakTM, Tralift TETM),■ klamry i wózki belkowe (CorsoTM),■ zawiesia i chwytaki (TopalTM),■ dynamometry (DynaforTM),■ osprzęt do asekuracji osobistej (uprzęże, liny asekuracyjne, urządzenia samohamowne).

DynaforTM

Dynamometry

Chwytaki

www.tractel.com

www.icprzemysl.pl

Chwytaki

Wciągniki

TopalTMTM

ChwytakiChwytaki

Wciągniki

TM

Tralift TSTM

Filia w Warszawie(22) 358 63 [email protected]

Filia w Bydgoszczy(52) 346 31 [email protected]

Filia w Krakowie(0) 665 391 [email protected]

Filia w Szczecinie(0) 695 370 [email protected]

Autoryzowany dystrybutor

Page 33: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

reklama

felietonponieważ pracy przybywało. czy w XXI w. da-lej wierzymy w to, że pracy będzie przybywać?

Pawiński dowodzi, że gdybyśmy – tak jak 150 lat temu Bismarck – rozejrzeli się dookoła dziś, zauważylibyśmy, że praca staje się przy-wilejem, a rośnie konsumpcja. I będzie rosnąć. Zapewne z większą łatwością wyobrazimy so-bie, że w przyszłości nie będziemy pracować, niż to, że po składniki do zupy wrócimy do dżungli.

Tymczasem w Polsce toczy się dyskusja o umowach śmieciowych, a hasło to odmie-niono dotąd przez wszystkie chyba przypad-ki. Różne środowiska domagają się ozuso-wania umów o dzieło oraz umów-zleceń za-wieranych z młodymi pracownikami (dziś, od umów-zleceń zawieranych z osobami niebę-dącymi studentami oraz niezatrudnionymi na etacie, pobierane są wszystkie składki). Zasta-nawia to, jak związki zawodowe chcą przeko-nać wchodzących na rynek pracy, że warto tracić teraz część pieniędzy z pozyskiwanych umów o dzieło czy umów-zleceń na rzecz przyszłych emerytur, co do których eksper-ci przewidują, że wyniosą 20%–40% odkłada-nego dziś kapitału?

Zgadzam się, że umowy o dzieło czy umo-wy-zlecenia nie zawierają szeregu obostrzeń

uniemożliwiających ich szybkie zerwanie. Taka jest jednak ich specyfika. czy podpisalibyśmy umowę z firmą remontowo-budowlaną na czas nieokreślony? Na rynku istnieją patolo-

gie, trzeba z nimi walczyć, również poprzez edukację i odpowiednie formułowanie umów, nie trzeba jednak od razu wylewać dziecka

z kąpielą i takie umowy likwidować. Wystar-czyłoby obligatoryjnie wprowadzić odszkodo-wania za zrywanie umów bez żadnych pod-staw, zabezpieczyć lub ułatwić dochodzenie praw do wypłaty wynagrodzenia. Pewność wypłaty ma dla ludzi większe znaczenie niż sama umowa, choćby i na czas nieokreślony. Tym bardziej na kurczącym się rynku, gdzie pracy zaczyna po prostu brakować.

Zamiast toczyć jałowe dyskusje o tym, czy umowa jest śmieciowa, czy jest po prostu pracą, która daje pieniądze, powinniśmy wró-cić do kwestii fundamentalnych – czy nasz system naprawdę musi być tak zorganizowa-ny? czy nie lepiej byłoby pójść w kierunku ob-niżenia wszystkich składek z tytułu pracy, za-równo po stronie pracownika, jak i praco-dawcy oraz równoczesnego zwiększenia po-datków z tytułu konsumpcji? Wszystko przy zachowaniu zasad sprawiedliwej dystrybucji kosztów, odpowiednio niższe stawki obowią-zywały na żywność i inne dobra podstawo-we, wyższe – na dobra luksusowe. W osta-tecznym rozrachunku budżet państwa się nie zmieni, w dalszym ciągu będziemy utrzymy-wać emerytury i w przyszłości je pobierać, chorować, liczyć na lepsze drogi, policję, służ-by. Inne byłyby tylko źródła jego finansowania. Więcej zarobimy, to i więcej wydamy. W imię społecznej sprawiedliwości. ■

NA RyNKU ISTNIEJą PAToloGIE, TRZEBA

Z NIMI WAlcZyć, RóWNIEż PoPRZEZ

EDUKAcJę I oDPoWIEDNIE FoRMUłoWANIE UMóW,

NIE TRZEBA JEDNAK oD RAZU WylEWAć DZIEcKA Z KąPIElą I TAKIE UMoWy

lIKWIDoWAć

Od 2013 roku produkty Tractel Polska dostępne są również w ofercie Inter Cars Przemysł. TRACTEL® jest producentem urządzeń do podnoszenia, mocowania i transportu ładunków, urządzeń do pomiaru i kontroli obciążeń, podwieszanych platform roboczych oraz systemów i osprzętu zabezpieczającego przed upadkiem z wysokości.

Główne grupy produktowe dystrybuowane przez IC Przemysł:■ ręczne wciągniki linowe i łańcuchowe (Tirfor®, TraliftTM, BravoTM),■ elektryczne wciągniki linowe i łańcuchowe (MiniforTM, TirakTM, Tralift TETM),■ klamry i wózki belkowe (CorsoTM),■ zawiesia i chwytaki (TopalTM),■ dynamometry (DynaforTM),■ osprzęt do asekuracji osobistej (uprzęże, liny asekuracyjne, urządzenia samohamowne).

DynaforTM

Dynamometry

Chwytaki

www.tractel.com

www.icprzemysl.pl

Chwytaki

Wciągniki

TopalTMTM

ChwytakiChwytaki

Wciągniki

TM

Tralift TSTM

Filia w Warszawie(22) 358 63 [email protected]

Filia w Bydgoszczy(52) 346 31 [email protected]

Filia w Krakowie(0) 665 391 [email protected]

Filia w Szczecinie(0) 695 370 [email protected]

Autoryzowany dystrybutor

Page 34: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

grupa zUe zaczęła startować w przetargach w branży ener-getycznej?Generalnie rzecz ujmując, Grupa ZUE od wielu lat działa przede wszyst-kim w dwóch obszarach. Jest to infrastruktura miejska tramwajowa oraz infrastruktura kolejowa. Przy czym, rzeczywiście, obszarem naszego zain-teresowania staje się w tej chwili rynek energetyczny. Jako że grupa przy okazji inwestycji infrastrukturalnych prowadzi również roboty energetycz-ne, jest to dla nas naturalny kierunek szukania możliwości rozwoju.

energetyka jest więc przyszłością firmy?ZUE rozpoczęła swoją działalność od energoelektroniki i nigdy nie prze-stała się nią zajmować. Wykonując roboty infrastrukturalne, głównie w in-frastrukturze miejskiej, codziennie spotykamy się z koniecznością prowa-dzenia robót energetycznych, czyli przebudowy linii średniego i wyso-kiego napięcia. Tak że nie jest to dla nas działalność nowa – różnica tkwi w skali. Polskie Sieci Elektroenergetyczne rozpoczęły inwestycje najwięk-sze w swojej historii. Szacowany koszt projektów przewidzianych do reali-zacji w „Planie rozwoju sieci przesyłowej do 2025 r.” to ponad 20 mld zł, z czego na najbliższe 5 lat przypada około 10 mld zł. Środki te będą wyko-rzystane zarówno na budowę nowych linii przesyłowych i obiektów stacyj-nych, jak i modernizację istniejących. Interesują nas te obszary. Jak ocenia-my ten rynek? W pewnym okresie rozwijał się rynek infrastruktury miej-

eNerGetykai ryNki zaGraNiczNe– nowe moŻLiwoŚci dLa Grupy zue

WYZWANIA SZANSĄ NA ROZWÓJ

skiej, teraz rozwija się rynek infrastruktury kolejowej, rynek energetyki jest zaś tym rynkiem, który bardzo dynamicznie będzie się rozwijał w naj-bliższych latach.

czy dotychczasowe obszary działalności będą miały dla pań-stwa mniejsze znaczenie?Absolutnie nie, wszystkie obszary naszej działalności są dla nas istotne. Warto podkreślić, że jeżeli chodzi o rynek infrastruktury miejskiej, to nasz udział w nim wynosi 40–50%, w rynku infrastruktury kolejowej zaś – kil-kanaście procent. W wypadku segmentu energetyki udział jest na razie niewielki.

Wszystkie te obszary są dla nas ważne i w każdym z nich chcemy prowa-dzić działalność na poziomie nie mniejszym niż dotychczas. Do ubiegłe-go roku przychody z rynku infrastruktury miejskiej i kolejowej były mniej więcej takie same. Wszystko jednak wskazuje na to, że w tym roku wię-cej przychodów pozyskamy z rynku kolejowego. cały czas są ogłasza-ne przetargi związane z rewitalizacją czy modernizacją szlaków kolejo-wych, natomiast na rynku infrastruktury miejskiej w tej chwili przetar-gów jest nieco mniej. Jak będzie w następnym rozdaniu środków unij-nych? Z pewnością na obu rynkach będziemy pozyskiwać zlecenia, po-dobnie jak dotychczas.

O zagrożeniach w trakcie realizacji inwestycji infrastrukturalnych, a także możliwościach rozwojowych na rynku budowlanym z Wiesławem Nowakiem, prezesem zarządu Grupy ZUE, rozmawia Adam Sieroń.

Polski Przemysł – maj 201332 |

Page 35: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Electren jest liderem na hiszpańskim rynku elektroenergetyki kolejowej. Na rynku polskim prowadzi realizacje od 2009 r. i m.in. prowadził rozwój i wdrożenie technologi Górnej Sztywnej Sieci Trakcyjnej, co obejmuje homologację dla sieci PKP Polskie Linie Kolejowe i współpracę z grupą ZUE w tunelu i zajezdni tramwa-jowej na Franowie w Poznaniu. W 2013 r. Electren również będzie wykonywać modernizację konwencjonalnej sieci trakcyjnej dla PKP Polskie Linie Kolejowe na liniach E20 i nr 1 i kontynuować rozwój technologii przełomowych, jak podstacje przenośne Motracs i system sterowania bezpieczeństwem w zajezdniach Senco.

Electren, S.A.Oddział w Polsceul. Klimczaka 8a, lokal 69 02-797 Warszawa (Polska)Tel +48 22 742 19 70 Fax +48 22 742 19 79

co decyduje o wyborze grupy zUe jako wykonawcy infra-struktury miejskiej lub też kolejowej?Zlecenia na roboty w segmencie infrastruktury w 99% są realizowane na podstawie przetargów publicznych. Mamy więc takie same możliwości jak wszystkie inne podmioty działające w branży. Na pewno naszą przewa-gą jest to, że znamy rynek. Mamy swój własny potencjał i potrafi my pla-nowane inwestycje wycenić w sposób racjonalny. I to jest coś, co pozwala nam te przetargi wygrywać, a potem z powodzeniem wykonywać roboty.

obecnie realizujemy od kilku do kilkudziesięciu kontraktów rocznie. W wypadku infrastruktury miejskiej i kolejowej dużych kontraktów – o wartości kilkudziesięciu lub kilkuset milionów zł – jest w naszym portfe-lu kilka. Pozostałe to mniejsze zadania.

Grupa ZUE powstała w 1991 r. Początkowo działała w ob-szarach energoelektroniki i energetyki. W 1997 r. fi rma roz-poczęła działalność w zakresie tramwajowych sieci trakcyj-nych. W roku 2002 ZUE przejęło fi rmę Pretor SA, specjali-zującą się w budowie torowisk tramwajowych. Dzięki temu fi rma mogła zaoferować na rynku tramwajowym komplet robót związanych z infrastrukturą. W ten sposób powstał duży podmiot, który wyspecjalizował się w infrastrukturze miejskiej. W 2006 r. fi rma po raz kolejny rozszerzyła działal-ność – tym razem o trakcje energetyki kolejowej. W latach 2009–2010 spółka przejęła Przedsiębiorstwo Robót Komu-nikacyjnych w Krakowie, specjalizujące się w budowie i mo-dernizacji torowisk kolejowych. W ostatnim czasie fi rma rozszerza swoją działalność o rynek energetyczny.

czy WieSz, Że...

Polski Przemysł – maj 2013 33|

Page 36: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Sprawdzony dostawcaDostarczamy:• Słupyimasztytrakcyjneoraztrakcyjno-oświetleniowe

• Osprzętdobudowysiecitrakcyjnych

• Słupyimasztyoświetleniowe• Słupysygnalizacyjne• SłupydlaenergetykiSNiWN

VALMONT Polska Sp. z o.o.www.valmont.com.pl

www.write-your-story.com

czy są kontrakty, które przekraczają możliwości grupy zUe? Polskie prawo dopuszcza tworzenie konsorcjów. Tak więc, biorąc pod uwa-gę fakt, że w razie potrzeby fi rmy mogą się łączyć w grupy, to chyba nie ma. Zanim przystąpimy do przetargu, analizujemy zadanie i sprawdzamy, czy jest dla nas interesujące, czy zakres robót wykonamy własnymi siłami, czy też mu-simy zaprosić do pomocy partnerów. czasami jest odwrotnie – to nas ktoś zaprasza jako partnera do zrealizowania części robót. Nigdy jednak nie stara-my się pozyskać więcej kontraktów niż możemy wykonać. Nie bierzemy kon-traktów za wszelką cenę. Nie o to chodzi. Staramy się mierzyć siły na zamiary.

Głównie interesują nas te przetargi, w których podstawowym elemen-tem do wykonania jest infrastruktura tramwajowa, czyli torowisko, zasila-nie, sieć trakcyjna lub też infrastruktura kolejowa w podobnym zakresie.

głównymi klientami grupy zUe są samorządy i PKP PLK? Tak, to są nasi podstawowi klienci. Również przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej, a także zakłady energetyczne. czyli głównie podmioty publiczne. chociaż obecnie realizujemy duży kontrakt – o wartości około 100 mln zł – dla prywatnego klienta w Elektrowni Rybnik.

Realizują państwo w takim razie inwestycje w formule Part-nerstwa Publiczno-Prywatnego?W tych pracach, w których się specjalizujemy, w formule PPP jak dotąd nie organizowano przetargów, choć samorządy zastanawiają się nad różnymi przedsięwzięciami infrastrukturalnymi w tej formule. Na razie są to raczej przymiarki. obecnie kontrakty infrastrukturalne są w Polsce realizowane na dwa sposoby. Pierwszy z nich, chyba najmniej ryzykowny dla wykonaw-cy, to formuła „Buduj”. oznacza ona, że wszystkie zezwolenia i projekty techniczne dostarcza zamawiający, wykonawca zaś ma zrealizować inwe-stycję na podstawie gotowego projektu. W ostatnim czasie wiele przed-sięwzięć realizuje się w formule „Projektuj i buduj”. W tym wypadku to wykonawca bierze na siebie wszystkie ryzyka związane zarówno z uzyska-niem opinii środowiskowych, zezwoleń na budowę, uzgodnień z tzw. sąsia-dami, jak i pozyskanie gruntu. W takiej sytuacji ryzyko niedotrzymania ter-minu, ryzyko różnych kłopotów realizacyjnych jest znacznie większe.

jak oceniają państwo te ryzyka na etapie przygotowywania projektu? W wypadku każdego – nawet najmniejszego – kontraktu staramy się osza-cować potencjalne ryzyka wynikające zarówno z zapisów umownych, jak

i z warunków realizacyjnych. Jednak niektórych ryzyk w żaden sposób nie da się przewidzieć. Bywa tak, że dostaje się dokumentację lub badania geo-logiczne zrobione przez zamawiającego, na ich podstawie dokonuje się wy-cen i przymiarek do realizacji, a potem – w praktyce – okazuje się, że rze-czywistość jest zupełnie inna.

Potencjalne ryzyka mają też wpływ na cenę. Znaczenie ma również to, ja-kie są warunki płatności. Terminy płatności często są wydłużone lub też od-roczone. Na przykład teraz miasto Szczecin rozstrzyga dwa przetargi. Jeden na budowę szybkiego tramwaju, drugi na modernizację i rozbudowę zajezdni tramwajowej. oba płatne są jednorazowo po skończeniu zadania. cykl reali-zacji tych zadań jest rozłożony na ponad dwa lata, koszt każdego z nich znacz-nie przekracza 100 mln zł. A zatem przez dwa lata trzeba taką inwestycję kredytować. Należy więc określić koszty kredytu i możliwości pozyskania go. To wszystko ma wpływ na końcową cenę i decyzję, czy składać ofertę, czy nie.

A z jakiego typu problemami zmagają się państwo w trakcie realizacji inwestycji?Jeżeli buduje się coś w infrastrukturze miejskiej, szczególnie w starej tkan-ce miejskiej, to prawdopodobieństwo trafi enia na jakieś niezidentyfi kowa-ne media lub zabytkowe fragmenty budowli jest bardzo duże. często spo-tykamy się z tym, że trafi amy na obiekty, których według planów tam nie powinno być. Dochodzi wtedy do zatrzymania robót, np. w związku z ko-niecznością wykonania dodatkowych badań archeologicznych. Mieliśmy ta-kie przypadki, np. przebudowując ulicę Focha w Bydgoszczy. Kiedy natrafi -liśmy na ludzkie kości, okazało się, że pod ulicą był kiedyś cmentarz. Na pla-cu budowy prawie dwa miesiące pracowali archeolodzy, zanim mogli kon-tynuować nasze roboty. Pomijam fakt, że prace wykonywane są w mieście

Wiesław Nowakprezes zarządu Grupy ZUE

Polski Przemysł – maj 201334 |

Page 37: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

tętniącym życiem, dookoła odbywa się ruch uliczny, co jest dodatkowym utrudnieniem. Wykonawca, o ile to jest możliwe, wygradza barierkami te-ren budowy, ale zdarza się, że jednym torem porusza się tramwaj, a na drugim pracuje koparka. Podobnie pracuje się przy robotach kolejowych. organizacja tego typu robót i nadzór muszą być perfekcyjne.

Które z realizowanych inwestycji były dla grupy zUe naj-większym wyzwaniem?Na pewno dużym wyzwaniem był pierwszy w Polsce tunel tramwajowy w Kra-kowie. Przebiega on w centrum miasta i ma 1,5 km długości. Realizowaliśmy go w formule „Projektuj i buduj”. ciekawe, że w ogóle nie ma w Polsce norm okre-ślających wymagania, jakie ma spełniać tego typu obiekt, dlatego było to nie lada wyzwanie, zwłaszcza jeżeli chodzi o warunki przeciwpożarowe. Uzgodnienia ze strażakami oraz sama automatyka dla tego tunelu były wyzwaniem nie tylko dla nas, ale i dla tych wszystkich służb, które odbierały tunel. Drugi taki tunel zre-alizowaliśmy w tym roku w Poznaniu w konsorcjum z dwiema innymi fi rmami, ale po tamtych doświadczeniach było to już przedsięwzięcie dużo łatwiejsze.

ciekawym wyzwaniem była również modernizacja trasy W-Z w Warszawie, i to w bardzo krótkim terminie. To było z kolei wyzwanie logistyczne. Naj-ciekawszym chyba z przedsięwzięć kolejowych, w których realizacji uczestni-czyliśmy, jest tunel kolejowy łączący okęcie z Dworcem centralnym.

czy w tej chwili uczestniczą państwo w jakichś ciekawych in-westycjach?Budujemy pierwszą chyba od 30 lat zajezdnię tramwajową w Polsce, w Po-znaniu. To będzie jedna z największych zajezdni w Europie. I chyba najbardziej nowoczesna. To też jest bardzo ciekawe przedsięwzięcie, w dodatku trochę inne niż to, co robimy na co dzień. Z dużych przedsięwzięć, które będzie-my realizować, można wymienić kontrakt kolejowy o wartości 360 mln zł. To modernizacja szlaku kolejowego Zawiercie–Jaworzno Szczakowa. Mamy na-dzieję, chociaż przetarg nie jest jeszcze rozstrzygnięty, że będziemy również modernizować zajezdnię tramwajową, tym razem w Szczecinie.

W jakim momencie swojego rozwoju jest grupa zUe? Nie można przestać się rozwijać. Rozwój to nie tylko ciągłe powiększanie po-tencjału czy zwiększanie zatrudnienia – o tym, jak duża jest fi rma, decyduje rynek. My chcemy się rozwijać zarówno pod względem organizacyjnym, jak i technologicznym. czy musimy rozbudowywać nasz potencjał budowlany? My-ślę, że na tym etapie nie. Na szczęście nie musimy go też zmniejszać. Portfel za-mówień, który posiadamy, pozwala nam spokojnie utrzymywać zatrudnienie. oznacza to, że możemy zapewnić załodze stabilność i spokój, co też jest ważne w dzisiejszej sytuacji na rynku budowlanym. Interesują nas także rynki zagranicz-ne oraz wejście w segment energetyczny, o czym mówiłem wcześniej.

Wszyscy mówią o kryzysie, a pan opowiada o obszarach, w których jest szansa na rozwój? To nie znaczy, że w tych branżach nie ma kryzysu. My też go doświadczamy. To widać po wynikach fi rm budowlanych w roku 2012. Ani nasza fi rma, ani ten segment nie są jakąś zielona wyspą. Wszystko, co dotyczy rynku, dotyczy rów-nież nas. Ale nie widzę przyszłości w czarnych barwach, bo zarówno w seg-mencie infrastruktury kolejowej i miejskiej, jak i w segmencie energetyki prze-targi są ogłaszane i mam nadzieję, że tak będzie przez najbliższe lata.

Środki unijne, które mają być przyznane Polsce, nie są małe. W zdecydowanej większości mają być one przeznaczone na segmenty infrastrukturalne, o któ-

rych w tej chwili rozmawiamy. Skłamałbym więc, gdybym twierdził, że rynek będzie jakoś bardzo ograniczony. czy jednak jest to rynek bardzo atrakcyj-ny? Na pewno nie, ze względu na to, że marże są stosunkowo niskie. ceny są niskie, bo wola pozyskiwania kontraktów jest bardzo duża. W przetar-gach startują różne podmioty, np. te, które poprzednio budowały autostra-dy, teraz pojawiają się na kolei. czy to spowoduje powtórzenie się scena-riusza znanego z autostrad, że ceny będą bardzo mocno obniżane, czy też będą się utrzymywały na w miarę przyzwoitym poziomie – na to pytanie nie umiem odpowiedzieć. Reasumując – jestem umiarkowanym optymistą.

jak kryzys wpływa na działania w konsorcjach?coraz częściej stykamy się z tym, że pracujące dla nas podmioty podwy-konawcze bankrutują. To jest zagrożenie, bo trzeba wtedy przejąć odpo-wiedzialność za ich część robót.

jaka jest recepta firmy na kryzys? czy są nią nowoczesne technologie?chcemy fi rmę rozwijać, ale nie chcemy tego robić za wszelką cenę, wbrew sytuacji rynkowej. Staramy się osiągnąć stabilną pozycję na tych rynkach, na których działamy, a równocześnie szukać innych dróg rozwo-ju, czyli rynków zagranicznych i w segmencie energetyki. Wykorzystuje-my w naszej działalności wszystkie dostępne technologie, starając się za-oferować naszym klientom to, co jest najnowocześniejsze, co gwarantu-je najlepsze parametry techniczne i eksploatacyjne. ■

Wieloletnia strategia Grupa ZUE zakłada rozwój w szerszej skali na ryn-kach zagranicznych. W swojej strukturze grupa posiada spółkę działającą na terenie Niemiec, której zadaniem jest rozpoznanie możliwości pozy-skiwania zleceń na rynkach europejskich. „Na pewno interesują nas ryn-ki europejskie, głównie Europa Wschodnia, ale również rynki pozaeuro-pejskie. Nie ukrywam, że widzimy tam swoją szansę. W strukturze na-szej grupy są również biura projektowe. Jest kadra, która mogłaby prowa-dzić typowy inżyniering, nadzór, projektowanie. I tym się też chcemy za-jąć” – mówi Wiesław Nowak.

czy WieSz, Że...

Polski Przemysł – maj 2013 35|

Page 38: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Na co zwrócić uwagę przy wyborze do-stawcy tego typu maszyny? Na pewno nie należy się kierować wyłącznie ceną. Przystępując do wyboru modelu, po-winniśmy przede wszystkim mieć świadomość tego, jakie funkcje użytkowe ma ona spełniać i jaki charakter prac będzie wykonywać – przy czym istotny jest również rodzaj gruntów – gle-ba ciężka gliniasta czy raczej teren lżejszy. Na-leży odpowiedzieć na pytanie, czy będą to pra-ce ziemne klasyczne dla równiarki (profi lowa-nie poszczególnych warstw przy wykonywa-nej niwelacji), czy też prace przygotowawcze, a może prace przy wykonywaniu wałów prze-ciwpowodziowych i konserwacji rowów odpro-

rÓwNiarki – zakup i koszty eksploatacji

Równiarka to maszyna uniwersalna. Można za jej pomocą nie tylko budować, ale również odśnieżać drogi. Nadaje się nawet do wybudowania polowego lądowiska dla helikopterów, stąd m.in. jej obecność w wojskach inżynieryjnych. Firmy budujące drogi takie maszyny często wypożyczają, jednak w mia-rę rozwoju działalności wiele z nich myśli o zakupie tej uniwersalnej maszyny. Ryzyko takiej inwestycji można zminimalizować. jak to zrobić, radzimy się jednej z większych w europie Środkowo-Wschodniej fi rm produkujących równiarki.

wadzających przy drogach, czy też odśnieżaniu w czasie zimy. Do prac w leśnictwie i wykony-waniu dróg dojazdowych do wyrębu przydatny jest np. zrywak.

No dobrze, ale od czego zacząć?Pierwszym krokiem jest określenie modelu maszyny i jej mocy, wyboru napędu (6×4 czy 6×6), a potem dopiero konsekwentna anali-za rynku dostawców i uzyskanie ofert od tych producentów, którzy w swoim programie dys-ponują zarówno odpowiednimi dla nas warian-tami maszyn, jak i osprzętami do nich. Wybór dostawcy to nie tylko jednorazowe spotkanie i negocjacje dotyczące tego konkretnego zaku-

pu, ale bardziej relacja na lata, związana rów-nież z obsługą gwarancyjną i w okresie po jej upłynięciu, pewność, że dostępne będą części zamienne, możliwość zamiany zużytej maszy-ny na nową czy też wykonanie kapitalnego re-montu. Tak więc istotne jest, jakim potencja-łem i zapleczem produkcyjnym dysponuje do-stawca. czy jest to fi rma efemeryda – szukają-ca szybkiego zysku i okazji do wykorzystania, jak to najczęściej bywa przy certyfi kacji „cE”, luki prawnej, czy też fi rma solidnie umocowana na rynku, z określoną tradycją i nastawiona na pożytki wynikające z długofalowej współpracy ze swoimi klientami. Nieskromnie przyznam, że naszą misją jest raczej to drugie – działamy

O równiarkach rozmawiamy z Krzysztofem Madzińskim, wiceprezesem fi rmy Mista

Mariusz Krysiak

Polski Przemysł – maj 201336 |

Page 39: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

rÓwNiarki – zakup i koszty eksploatacji

od 1991  r., a niektórzy z naszych odbiorców kupują u nas już czwartą czy nawet piątą ko-lejną maszynę.

Na jaki produkt klient może liczyć?Istotnym zagadnieniem są elementy składają-ce się na gotowy wyrób; użyte zespoły oraz ich pochodzenie. W naszych maszynach jako podstawowy używany jest silnik marki cum-mins (różnej mocy), ale mamy również alter-

natywę – silniki marek Deutz i IVEco. Używa-my hydrauliki Bosch Rexroth, stosujemy skrzy-nie przekładniowe ZF i mosty tylne NAF lub naszej własnej produkcji (które w swoim cza-sie również eksportowaliśmy). Przedni napęd natomiast to Poclain. Taka konfi guracja rów-niarki sytuuje ją na najwyższej półce. Pozosta-li producenci działający na światowym rynku w większości korzystają również z zespołów tych marek.

Solideal Polska S.A. jest oddziałem grupy Camoplast Solideal, czołowego specjalisty na świecie w dziedzinie projektowania, produkcji i dystrybucji opon przemysłowych, felg i gąsienice gumowych. Jest generalnym i wyłącznym przedstawicielem marek Solideal i Camoplast w Polsce.Firma działa w Polsce od 1997r. oferując szeroką gamę rozmiarów i wersji opon pneumatycznych, superelastycznych i opasek amortyzujących do wózków widłowych, maszyn budowlanych i drogowych oraz gąsienic gumowych do maszyn budowlanych i ciągników rolniczych. Solideal Polska oferuje możliwość wypełniania opon pneumatycznych elastomerem, bądź płynnym uszczelniaczem. Proces ten ma wpływ na wyeliminowanie lub zmniejszenie awarii, przestojów maszyn ze względu na uszkodzenia mechaniczne ogumienia. Solideal Polska jest producentem pras mobilnych oraz stacjonarnych do wymiany opon super-elastycznych (pełnych). Oferuje także usługi w zakresie montażu opon pełnych do średnicy 2,10 m na felgi do średnicy 33”.Od 2007r. partner i dostawca opon oraz obręczy do produkcji felg do równiarek drogowych firmy Mista Sp. z o.o.

Bez nazwy-1 1 2013-04-24 15:47:54

Mista rozpoczęła działalności w 1991  r. Jest spółką prywatną, której właściciele są rów-nocześnie członkami zarządu. od same-go początku prowadziła działalność związa-ną z sektorem maszyn drogowych i budow-lanych – w pierwszych latach działalności jako przedstawiciel rosyjskich i białoruskich produ-centów równiarek, ładowarek i koparko-ła-dowarek, a od 1996 r. skoncentrowała się na produkcji własnych modeli równiarek dro-gowych, których jest obecnie jedynym wy-twórcą w Polsce. Dla swoich wyrobów spół-ka zapewnia dostawy części zamiennych oraz świadczy obsługę gwarancyjną i pogwarancyj-ną oraz kapitalne remonty. Inżynierowie biu-ra konstrukcyjnego aktywnie reagują na po-trzeby rynkowe i pracują nad bieżącym wpro-wadzeniem nowych rozwiązań, tak by ofero-wany sprzęt spełniał wymogi światowych ryn-ków pod względem niezawodności i efektyw-ności pracy.

Jesienią ubiegłego roku Mista sprzedała li-cencje know-how na model równiarki RD 165c/H. W dniu 4 kwietnia br. w Mołodecz-nie k. Mińska – w obecności wicepremiera i przedstawicieli rządu Białorusi – przekaza-na została do eksploatacji pierwsza wykona-na przez partnera fi rmy – przedsiębiorstwo Amkodor Unikab (globalnego producenta maszyn budowlanych) – równiarka RD 165H. Sięgnięcie właśnie po licencję fi rmy Mista jest potwierdzeniem wysokiej jakości i atrakcyjno-ści jej wyrobu.

O fi rmie Mista

Miło słyszeć, że z polski wyjeżdża pro-dukt dobrej jakości.Świadomość klienta w kwestii użytych do montażu podzespołów daje mu rozeznanie co do maszyny. To ważne, bo jakość tych pod-zespołów przekłada się na długość eksploata-cji, a po latach okazuje się, że wykonanie kapi-talnego remontu nie stanowi problemu, gdyż dostępne są w zasadzie wszystkie części za-mienne. Z zadowoleniem muszę stwierdzić,

Polski Przemysł – maj 2013 37|

Page 40: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

że z reguły spotykamy się z dużą wiedzą naszych klientów, a dociekli-wość głównych mechaników jest rzeczywiście imponująca.

Na co zwrócić uwagę, tworząc zapytanie ofertowe?Równiarki z reguły kupowane są w formie przetargów publicznych. Pomi-jam tu przypadki dostaw dla sektora niepublicznego. Jak sformułować wa-runki przetargu, to decyzja ogłaszającego. Jeżeli za podstawowe kryterium uzna wyłącznie cenę, to musi się liczyć z tym, że może być odbiorcą maszy-ny w wariancie budżetowym. cena będzie jedyną jej zaletą, a kłopoty zaczną się od pierwszych dni eksploatacji. Bardziej wyedukowany odbiorca na pew-no wprowadzi dodatkowe elementy decydujące o wyborze oferty. określi wagę za obsługę gwarancyjną (jej okres, czas reakcji), a już obowiązkowo pa-rametry techniczne, gwarantujące dostatecznie wysoki poziom jakości. Do-datkowo od potencjalnego dostawcy maszyny można zażądać referencji.

Bez podstawowej wiedzy się jednak nie obejdzie?Klient nie musi się aż tak dobrze na wszystkim znać, aczkolwiek w każdym wypadku niezbędna jest wiedza na temat tego, czego potrzebujemy i do czego chcemy maszyny używać. Nasze służby handlowe zawsze służą po-mocą i wszelkie doradztwo łącznie z poznaniem lokalnych warunków wy-konujemy bezpłatnie.

czy ważne jest dobranie odpowiedniej automatyki sterowa-nia do równiarki?odpowiedni dobór automatyki sterowania decyduje o technicznym kosz-cie realizacji zadania. Wszystkie maszyny Misty są fabrycznie przystosowa-ne do instalacji automatycznych układów sterowania niwelacją. Mogą być to układy 2D, oparte na technologii laserowej lub ultradźwiękowej, albo systemy 3D, oparte na GPS lub tachimetrze (optyczne). W zależności od rodzaju zadania (droga, plac, duży projekt w rodzaju autostrady czy drogi ekspresowej) odpowiednio dobrany system pozwala skrócić czas realiza-cji, zaoszczędzić zużyty materiał, wyeliminować czynnik błędu ludzkiego. Po prostu zadanie da się wykonać z należytą dokładnością przy mniejszej licz-

bie przejazdów. operator jest odpowiedzialny tylko za prowadzenie ma-szyny, podczas gdy hydraulika układu roboczego koryguje swoje ustawie-nia samodzielnie.

jak długo trwa proces od zamówienia do dostarczenia pro-duktu, na jakie dzieli się etapy i co się przez ten czas dzieje?Jesteśmy przygotowani do szybkiej reakcji na realizację najbardziej złożo-nych zamówień w terminie 4–6 tygodni. Stała współpraca z naszymi do-stawcami (kroczące harmonogramy dostaw) pozwala nam na elastyczne zmiany harmonogramu produkcji w trakcie roku i zawsze coś jest na li-nii produkcyjnej. Ponieważ zamykamy u siebie pełny cykl realizacyjny – od rozkroju blachy, spawania, śrutowania, poprzez obróbkę mechaniczną, montaż, do malowania włącznie – czas jest kwestią do uzgodnienia z od-biorcą. Jeżeli jest źródło finansowania, to przystępujemy do realizacji.

co najbardziej wpływa na koszty eksploatacji maszyny? Koszt eksploatacji maszyny to składowa kilku czynników. Ten najbardziej bezpośredni to zużycie paliwa, które w normalnych warunkach pra-cy waha się w granicach 9–12 l/h. oczywiście, wielkość ta zmienia się, gdy maszyna pracuje w cięższych warunkach (np. w głębokim piachu czy w błocie), gdy realizuje prace za pomocą przedniego lemiesza, zastępując spycharki lekkiej klasy, lub zrywakiem, gdy wykorzystywana jest do odśnie-żania lub na przejazdach pomiędzy placami budów (spalanie przy przejaz-dach rośnie). Rzecz jasna wprawna ręka lub ciężka noga operatora mają tutaj również niebagatelne znaczenie. Kolejny element to jakość materia-łów użytych do wykonania części zużywających się w naturalny sposób podczas eksploatacji. Są to np. noże lemiesza, zęby zrywaka, wszelkiego rodzaju ślizgi, wkładki układu roboczego, przy czym najczęściej podlegają wymianie właśnie noże lemiesza, czyli właściwe narzędzie robocze. Koszt eksploatacji to także koszty materiałów potrzebnych do realizacji przeglą-dów. W równiarkach marki Mista stosuje się ogólnodostępne oleje, środki smarne, filtry, co jest ukłonem w stronę użytkownika i nie zwiększa kosz-tów w nieuzasadniony sposób. Starsze egzemplarze równiarek mogą być poddane renowacji i modernizacji.

W eksploatacji dużą rolę odgrywają również gwarancja i serwis pogwarancyjny.Tak. Nasza standardowa gwarancja obowiązuje przez 12 miesięcy i/lub 1500 mtg. Możemy ją rozszerzyć – i bardzo często tak robimy – po nego-cjacjach z klientem. A co do realizacji obsługi – dysponujemy samochoda-mi serwisowymi wyposażonymi w urządzenia diagnostyczne. Każda ma-szyna jest wprowadzana do eksploatacji już u użytkownika. Jest to połączo-ne z kilkugodzinnym przeszkoleniem operatora, tak by żadne techniczne kwestie codziennej obsługi nie były mu obce. Równiarka wyposażona jest w szereg urządzeń diagnostycznych i elektronicznych pomagających ope-ratorowi w monitorowaniu pracy podstawowych zespołów maszyny (sil-nika, skrzyni). Dla osoby zderzającej się po raz pierwszy z taką mnogo-ścią elektroniki może to się okazać pewnym dyskomfortem, jednak potem operatorzy doceniają użyte technologie. W okresie gwarancyjnym przy-jeżdżamy do przeglądu co 500 mtg, a po jego upływie – według życzenia klienta. Nasze służby techniczne mogą być związane z klientami przez dłu-gie lata, w myśl zasady, że pierwszą maszynę sprzedaje handlowiec, a kolej-ne właśnie służby techniczne. Staramy się o tym nie zapominać.

No dobrze, a ile kosztuje równiarka? Poziom cenowy jest na pewno atrakcyjny i konkurencyjny, uwzględniając wartość techniczną oferowanego sprzętu, nowoczesność i jakość rozwią-zań oraz użytych zespołów.

Jeśli chodzi o finansowanie zakupu – to oczywiście leasing i odroczona płatność negocjowana bezpośrednio u nas. Staramy się być maksymalnie elastyczni, otwarci i pomocni pod tym względem. Mamy też kilka innych propozycji, ale te zostawiamy dla klientów potwierdzających zakup.

czym różnią się poszczególne modele i do czego są przezna-czone? Mista produkuje maszyny w trzech klasach wielkości. lekkie maszyny klasy 12 T, średnie klasy 14–15 T i ciężkie klasy +17 T. Spektrum wykorzystania

Polski Przemysł – maj 201338 |

Page 41: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Zastosowanie równiarek jest bardzo po-wszechne. W Polsce głównie używa się ich przy budowie dróg, a jesienią wykorzystuje do zgarniania błota naniesionego z pól. W kra-jach wschodnich równiarka wykorzystywana jest praktycznie przez cały rok. Zimą podsta-wową rolą maszyny jest praca przy odgarnia-niu śniegu. Efekt takiego odśnieżania jest nie-porównywalnie lepszy niż przy tradycyjnym lemieszu mocowanym na samochodzie cięża-rowym. Równiarki zastosowanie znajdują tak-że w leśnictwie. Są właściwie uniwersalnymi maszynami w warunkach dużego nasycenia drogami gruntowymi. Równiarki są również wykorzystywane przez wojska inżynieryjne do budowy dróg przyfrontowych, poligono-wych czy lądowisk dla helikopterów. Do dzi-siaj w naszej armii eksploatowane są równiar-ki rosyjskie z czasów Układu Warszawskiego.

zastosowanie równiarek

maszyn jest szerokie: od prac utrzymaniowych na drogach gminnych, lokalnych, leśnych, realiza-cję placów, boisk, lotnisk, dużych projektów in-żynierskich związanych z infrastrukturą drogo-wą, po utrzymanie dróg w okresie zimowym. Zakup równiarki to inwestycja na wiele lat, więc wybór odpowiedniej maszyny musi być świado-my i dokonany na podstawie tego, w jaki sposób będzie się z niej korzystać. często jednak taka inwestycja otwiera zupełnie nowe możliwości – pozyskanie zleceń, które dotychczas były zare-zerwowane dla konkurencji.

A czy można dokupić dodatkowe wy-posażenie, gdyby praktyka pokazała, że jest ono konieczne?oczywiście, konstrukcja maszyny przewiduje wzbogacenie wyposażenia stosownie do poja-wiających się potrzeb na placu budowy.

Równiarki Misty w wersji podstawowej wyposa-żane są w lemiesz środkowy. Pozostałe osprzę-ty robocze użytkownik może sobie dobrać in-dywidualnie, według własnych potrzeb. oferu-jemy dwa rodzaje lemieszy przednich – zwykły i skrętny (oba w pełni sterowne hydraulicznie), zrywak tylny, spulchniacz za przednimi kołami, płyty wibracyjne montowane na ramie zrywaka. Poza sprzętem roboczym użytkownik może wy-brać kilka rozwiązań podnoszących ergonomię pracy: centralne smarowanie, automatyka stero-wania, monitoring zużycia paliwa i innych funk-cji maszyny, kamery cofania i obszaru robocze-go. co ważne, to klient decyduje o ostatecznym

wyposażeniu maszyny i w pewnym sensie to on konstruuje maszynę odpowiednią dla siebie.

czy jeżeli maszyna już nie będzie po-trzebna, łatwo ją sprzedać? Pomagacie w tym?Jak najbardziej! często bywa tak, że klient kupuje nową maszynę i w rozliczeniu oddaje nam starą. Bywa też tak, że z jakichś względów zmienia się profil produkcji klienta albo też nie ma on szans na pozyskanie prac na równiarkę. Jeżeli jest to nasza maszyna, to chętnie ją odkupujemy i po profesjonalnym remoncie sprzedajemy kliento-wi ze skromniejszym portfelem, zapewniając np. sześciomiesięczną gwarancję.

jak długo trwa szkolenie z obsługi ta-kiej maszyny? czy potrzebne są spe-cjalne uprawnienia? Podczas wspomnianego szkolenia przy wpro-wadzeniu maszyny do eksploatacji nasz pracow-nik zostawia operatorowi swój numer telefonu, dzięki czemu operator ma możliwość uzyska-nia informacji i rozwiania wątpliwości w zakresie obsługi i pracy maszyny – oczywiście bezpłatnie.

Jeśli chodzi o formalne szkolenie w celu uzyska-nia uprawnień operatora równiarki, to zajmują się tym specjalnie do tego powołane i upraw-nione ośrodki szkolenia maszynistów. oficjalnie maszyną budowlaną nie może pracować oso-ba nieposiadająca takich uprawnień. W prakty-ce spotkaliśmy się z takimi przypadki, że odbiór równiarki był przesunięty o kilka tygodni, ponie-

waż operator właśnie kończył kurs. Szkolenie prowadzone przez nas sprowadza się przede wszystkim do kwestii związanych z elementami właściwymi dla naszej maszyny, chociaż siłą rze-czy jego zakres jest zdecydowanie szerszy.

O co najczęściej pytają klienci zaintere-sowani zakupem maszyn?Klienci najpierw pytają o cenę, takie są czasy, ale zaraz potem ich zainteresowanie kieruje się na dostępne wyposażenie, cechy charakterystycz-ne głównych podzespołów, ich nowoczesność i – co ważne – pochodzenie. często zadawane pytania dotyczą także jakości materiałów, kosz-tów eksploatacji, bezpieczeństwa zapewnionego przez służby serwisowe. Nas osobiście bardzo cieszy rozmowa z klientem, którego poza ceną interesują walory maszyny, jej budowa, doświad-czenia z eksploatacji, bo wiedza na ten temat de-cyduje o świadomym zakupie i dobrej współpra-cy w przyszłości. ■

Więcej informacji:www.mista.eu [email protected]

Polski Przemysł – maj 2013 39|

Page 42: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

PO DłUgiej ziMie Nie TyLKO PRzyRODA BUDzi Się DO ŻyciA. WiOSNA TO TAKŻe POcząTeK SezONU BUDOWLANegO. KOŃczy Się OKReS HiBeRNAcji KOPAReK i BeTONiAReK, A WŚRÓD PÓL i łąK zAczyNA ROzcHODziĆ Się zAPAcH ŚWieŻO KłADziONegO ASFALTU. FiRMy TAKie jAK WłODAN z PORSzeWic POD PABiANicAMi zAcieRAją Ręce.

namur-BetoN!

adam BukowSki

Fot. Miłosz Piskorski (www.miloszpiskorski.pl)

Page 43: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Nie zawsze i nie dla wszystkich zima oznacza przestój. Firma Wło-dan Andrzej Włodarczyk sp. j. zabezpieczyła się przed martwym sezonem, inwestując w piaskarki, pługopiaskarki oraz solarki.

„Zima to okres przeglądów i naprawy sprzętu, a także szkolenia pracowni-ków – komentuje prezes firmy Andrzej Włodarczyk. – Ale do naszej pod-stawowej działalności należy również utrzymanie zimowej przejezdności dróg gminnych i powiatowych”.

Nie da się ukryć, że tym razem zimowa aura wyjątkowo dobitnie potwier-dziła słuszność decyzji o rozbudowie oferty.

na sWOimFirma Włodan zajmuje się głównie budową i remontami nawierzchni dro-gowych, budowę wiaduktów oraz mostów pozostawiając podwykonaw-com posiadającym wymagane w tej dziedzinie doświadczenie i wiedzę. Nie znaczy to jednak, że nic jej z tego typu konstrukcjami nie łączy; przeciw-nie, Włodan to coraz bardziej liczący się wytwórca betonów i zapraw, kru-szyw oraz mas bitumicznych. Firma nie osiada na laurach i nie próżnuje, je-śli chodzi o inwestycje, ale stale rozbudowuje swój park maszynowy i moż-liwości operacyjne.

„W trakcie realizacji inwestycji zaistniała konieczność wytwarzania materia-łów budowlanych na własne potrzeby, stąd zakup wytwórni betonów, wy-twórni mas bitumicznych oraz linii technologicznej do produkcji kruszyw płukanych – opowiada prezes. – Z czasem okazało się, że posiadane insta-lacje dają możliwości produkcyjne przewyższające potrzeby firmy i posta-nowiliśmy przeznaczyć część produkcji na rynek zewnętrzny”.

W ten sposób firma z nabywcy przeistoczyła się w producenta. oferta sprzedaży objęła betony, produkowane praktycznie we wszystkich mar-kach z przeznaczeniem dla budownictwa kubaturowego, mostowego i drogowego. Również kruszywo spełnia wymogi norm i znajduje zasto-sowanie w produkcji mieszanek mineralno-bitumicznych, betonów oraz zapraw, klejów i prefabrykatów betonowych. Mieszanki MMA produko-wane są z przeznaczeniem do wszystkich kategorii ruchu, bez ograniczeń. W skali roku firma jest w stanie wyprodukować mniej więcej 100 tys. ton mieszanek betonowych na jednym węźle oraz około 100 tys. ton miesza-nek mineralno-bitumicznych, kruszyw zaś w przedziale 300–400 tys. ton. Produkcja mieszanek betonowych prowadzona jest za pomocą nowoczes- nej i skomputeryzowanej wytwórni betonu firmy Kabag Wiggert o wydaj-ności 120 m3/h. Na potrzeby obsługi dostaw betonu firma Włodan posia-da również własne betonomieszarki o pojemności 7 i 10 m3 oraz dysponu-je pompami do betonu firmy Putzmeister o wysięgu 24 i 36 m.

„Zakup silosów na cement, nowej wytwórni do produkcji mieszanek na zimno oraz innych maszyn i urządzeń drogowych służy dalszej poprawie efektywności i wydajności pracy” – tłumaczy Andrzej Włodarczyk. Zakup instalacji służącej do produkcji mieszanek na zimno pozwoli Włodanowi zwiększyć wielkość produkcji ciekłych betonów na węźle betoniarskim bez konieczności ograniczania produkcji suchych betonów, które będą produ-kowane na nowej linii. Nowa instalacja Packliner umożliwi również pro-dukcję innych mieszanek, których do tej pory firma nie produkowała. Będą to mieszanki: McE, mieszanki mineralno-emulsyjne oraz mieszanki beto-

FIRMA NIE oSIADA NA lAURAcH I NIE PRóżNUJE, JEŚlI cHoDZI o INWESTycJE,

AlE STAlE RoZBUDoWUJE SWóJ PARK MASZyNoWy I MożlIWoŚcI oPERAcyJNE

Polski Przemysł – maj 2013 41|

Page 44: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

nowe produkowane na komponentach z odpadów budowlanych. Nie tyl-ko uatrakcyjnią one ofertę handlową firmy Włodan, lecz także – dzięki re-cyklingowi – przysłużą się ochronie środowiska.

„Uruchomiliśmy nowoczesną linię technologiczną do produkcji wysoko-gatunkowych kruszyw, opierając się na semimimobilnym przesiewaczu M2500, który produkuje kruszywo na nasze własne potrzeby oraz na ry-nek zewnętrzny – mówi prezes Andrzej Włodarczyk. – Wykorzystanie odpadów budowlanych do produkcji pełnowartościowych mieszanek be-tonowych i asfaltowych jest nie tylko proekologiczne, ale też w przyszłości da wymierne efekty ekonomiczne” – dodaje.

Impulsem do rozbudowy mocy produkcyjnych było stałe powiększanie się portfela zamówień firmy. obecnie Włodan realizuje lub przygotowuje się do realizacji kilku dużych inwestycji w regionie łódzkim. „Budowa odcinka S8, przebudowa ul. Górnej oraz budowa nowego dworca łódź Fabryczna stworzyły realne szanse na sprzedaż oraz zwiększenie oferowanych przez naszą firmę wyrobów – informuje prezes Włodarczyk. – Przyczyniły się tym samym do podjęcia decyzji o zakupie nowej instalacji FAyAT BoMAG Packliner MH 300 3D”.

Nowa wytwórnia mieszanek na zimno to jeszcze nie wszystko. Firma Wło-dan cały czas stara się dostosować do warunków rynkowych. W ostatnim czasie uruchomiła kilka nowych kierunków swojej działalności, m.in. pro-dukcję wysokogatunkowych kruszyw. Rozbudowano również i powiększo-no zakłady górnicze, w których wydobywany jest materiał do produkcji mas mineralno-bitumicznych oraz betonów. W ramach tych działań firma zakupiła wiele nowych maszyn i urządzeń, przyśpieszających tempo reali-zacji prac budowlanych oraz podnoszących jakość ich wykonania. Wśród nich znalazły się nowoczesna linia technologiczna do produkcji wysokoga-tunkowych kruszyw na mokro cDE M2500.

cięcie kOsztóWWłasna produkcja kruszyw oraz mieszanek betonowych wykorzystywa-nych w budownictwie drogowym to inwestycja, która się firmie opłaci. Podstawowa korzyść to obniżenie kosztów własnych, a zatem i finalnej ceny realizowanych inwestycji, co pozwala na podniesienie konkurencyj-ności firmy na rynku. Ponad 80% wykonywanych robót to realizacja zamó-wień sektora publicznego. Nie ulega wątpliwości, że dla firmy obsługującej

głównie zamówienia samorządowe i z tego względu zmuszonej do częste-go udziału w przetargach, w których wciąż liczy się kryterium ceny, obni-żenie kosztów przekłada się na wymierny wzrost zamówień i zleceń, a tym samym dalszy rozwój firmy. „Przyjęcie ceny za jedyne kryterium wyboru powoduje wiele patologii i wypaczeń w trakcie realizacji inwestycji budow-lanych – z rozgoryczeniem komentuje prezes Włodarczyk. – W tej trud-nej sytuacji musiała się odnaleźć i nasza firma, która, aby uzyskać cenne kontrakty, analizuje szczegółowo wszystkie elementy cenotwórcze mające wpływ na ostateczną cenę złożonej oferty.

Produkcja mieszanek bitumicznych i betonowych z własnych materiałów to niejedyne czynniki, które przekładają się na utrzymywanie odpowied-nich wskaźników cenowych, dających realne szanse na zyski. Równie istot-ne znaczenie mają: znaczna mechanizacja wykonywanych robót, wykwali-fikowana kadra pracownicza oraz odpowiedni nadzór nad wykonywany-mi pracami. czynniki te stworzyły możliwości obniżania kosztów produkcji i kosztów pracy. Firma Włodan, konsekwentnie stosując zasadę samodziel-ności, jako jedna z nielicznych firm w regionie dysponuje również własnym taborem samochodów ciężarowych niezbędnych do prac budowlanych. Takie rozwiązanie, choć nie zawsze okazuje się tańsze, pozwala na większą elastyczność wykorzystania sprzętu, a przede wszystkim na niezależność.

innOWacjeczęść inwestycji w rozbudowę mocy produkcyjnych firma Włodan pla-nuje przeprowadzić, uzyskawszy dofinansowanie w ramach Regionalne-go Programu operacyjnego Województwa łódzkiego. Złożono już wnio-sek dotyczący projektu o nazwie „Innowacyjna technologia produkcji zim-nych mieszanek drogowych”, który obecnie przeszedł już ocenę formalną. „Innowacyjność tego przedsięwzięcia opiera się na nowoczesnym sprzęcie wykorzystywanym do produkcji mieszanek na zimno, jak również na final-nych produktach w postaci mieszanek McE, mieszanek mineralno-emul-syjnych, cienkich dywaników asfaltowych, których firma do tej pory nie

• przebudowa drogi wojewódzkiej nr 710 lutomiersk–Włyń i lutomiersk–Kwiatkowice,

• przebudowa skrzyżowania DW 702 z DP 5105E w miejscowości Biała wraz z budową sygnalizacji świetlnej,

• przebudowa drogi gminnej Piątkowisko–Petrykozy–Górka Pabianicka–Świątniki,

• przebudowa drogi wojewódzkiej nr 483 łask–Buczek.

Przykładowe realizacje firmy Włodan

Fot. Miłosz Piskorski (www.miloszpiskorski.pl)

Polski Przemysł – maj 201342 |

Page 45: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Efektem współpracy fi rm Włodan i FAYAT BOMAG Polska jest realizowany obecnie montaż wytwórni mieszanek drogowych na zimno typu Pack Liner, produkcji SAE FAYAT GROUP.

To nowoczesne urządzenie o wydajności 300t/h przeznaczone jest do produkcji wszelkiego rodzaju mieszanek z zastosowaniem spoiw hydraulicznych (cement, pyły, popioły) oraz kationowych emulsji asfaltowych.

Jesteśmy dumni ze współpracy z jednym z wiodących na ziemi łódzkiej, nowoczesnym i sprawnie zarządzanym przedsiębiorstwem i jesteśmyprzekonani, że nasze dalsze kontakty wesprą konkurencyjną pozycję fi rmy Włodan na rynku.

www.bomag.com

FAYAT BOMAG Polska Sp. z o.o. | ul. Szyszkowa 52 | 02-285 WarszawaTel.: +48 22 482 04 00 | Fax: +48 22 482 04 01 | e-mail: [email protected]

Page 46: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

produkowała” – wyjaśnia prezes Włodarczyk. Nowa technologia pozwoli na wykorzystanie odpadów do produkcji pełnowartościowych wyrobów bu-dowlanych stosowanych w budownictwie drogowym. Firma rozważa rów-nież potencjalny skup i recykling odpadów dostarczanych przez inne firmy.

Podpytywany o dalsze plany rozwojowe prezes Włodanu przyznaje, że rozważa dalsze inwestycje związane z wydobyciem i produkcją wysokoga-tunkowych kruszyw, a także planuje wybudowanie dwóch nowych kopalni wydobywających kruszywo naturalne, wykorzystywane na własne potrze-by firmy oraz przeznaczonych na sprzedaż. „oczywiście, w ramach tych działań będzie konieczne pewne uzupełnienie sprzętu oraz zatrudnienie odpowiedniej liczby osób” – dodaje prezes Włodarczyk.

jakOść przede WszystkimWszystkie wyroby budowlane firmy wprowadzane są na rynek w myśl za-pisów ustawy oraz odpowiednich norm określających ich parametry tech-niczne i użytkowe. Nad całością jakości produkcji nadzór sprawują syste-my zakładowych kontroli produkcji. Firma posiada trzy certyfikowane sys-temy zakładowych kontroli dotyczące produkcji MMA, kruszyw oraz be-tonów, wydane przez notyfikowane jednostki kontrolne. Dbając o wyso-ką jakość swoich wyrobów, Włodan powołał i obecnie rozbudowuje wła-sne laboratorium badawcze, kontrolujące na bieżąco produkowane mate-riały budowlane oraz realizowane prace.

Prezes Włodanu, nie kryjąc dumy, podkreśla również rolę wysoko wy-kwalifikowanych kadr: „Zatrudniamy inżynierów i techników budownic-twa, którzy stale poszerzają swoją wiedzę i umiejętności w ramach szkoleń organizowanych przez firmę”.

Nowe inwestycje i zakupy oraz wiążąca się z tym konieczność weryfikacji jakości wytwarzanych wyrobów budowlanych zmusiły Włodan do dopo-sażenia i rozbudowy laboratorium. Firma współpracuje również z jednost-kami naukowymi w zakresie opracowywania technologii służących opty-malizacji i podniesieniu efektywności pracy maszyn i urządzeń budowla-nych. Zainwestowała również w rozwój systemów informatycznych słu-żących do badania efektywności i wydajności pracy sprzętu na budowach.

sukcesyPrężny rozwój firmy Włodan zaowocował kilkukrotnym zaliczeniem jej do grona najszybciej rozwijających się polskich przedsiębiorstw. W prowadzo-

nym przez „Puls Biznesu” od roku 2000 rankingu tak zwanych Gazeli Biz-nesu Włodan znalazł się w latach 2007, 2009 i 2010. Nie są to jednak jedy-ne wyróżnienia świadczące o docenieniu firmy. Została ona również laure-atką nagrody „Przedsiębiorstwo Fair Play 2012”. Ideą wyboru firmy i nada-nia jej tytułu „Fair Play” jest ocena, której przedmiotem są: relacje z kon-kurencją, stosunki z dostawcami i klientami, sposób traktowania reklama-cji, skarg i wniosków, terminowość wywiązywania się z zobowiązań wobec kontrahentów, skarbu państwa oraz pracowników firmy, wrażliwość spo-łeczna (działalność charytatywna, społeczna itp.), podejście do środowiska naturalnego. Wystawienie oceny firmie oraz przyznanie jej certyfikatu wy-maga przeprowadzenia wielokierunkowego audytu dotyczącego spełnie-nia wymienionych wymogów.

„W ocenie kapituły tego programu firma Włodan zasługuje na miano fir-my, z którą warto robić interesy – opowiada, nie kryjąc zadowolenia, pre-zes Włodarczyk. – To dla nas ogromne wyróżnienie i zaszczyt znaleźć się wśród ponad 500 firm w Polsce, które swoją działalność gospodarczą opierają na wiarygodności i rzetelności”.

spOrtByć może jednym z cenniejszych czynników, które doprowadziły do przy-znania firmie tytułu „Fair Play”, była właśnie jej wrażliwość społeczna. Właściciele Włodanu, w szczególności drugie pokolenie, mając na uwa-dze społeczną odpowiedzialność biznesu oraz dostrzegając problemy, z jakimi boryka się m.in. inicjatywa związana z rozwojem sportu zarów-no w swoim regionie, jak i w gminach sąsiednich, postanowili wspierać lo-kalnych sportowców. Włodan ochoczo wspiera nie tylko drużyny piłkar-skie (KKS Włókniarz Konstantynów łódzki oraz orzeł Piątkowisko), ale również drużyny piłki ręcznej i koszykówki (PTK Pabianice) czy siatkówki (Klub Sympatyków Piłki Siatkowej łódź).

Warto również wspomnieć, że Włodan posiada własną grupę driftingo-wą, z powodzeniem biorącą udział w zawodach samochodowych. Zespół wspomaga firmę w działaniach marketingowych, sprawiając, że jej marka staje się coraz bardziej rozpoznawalna. Jednym z zawodników jest wspól-nik firmy – Mateusz Włodarczyk. „Synowie od małego mają żyłkę do mo-toryzacji – śmieje się prezes Włodarczyk. – Na placu w firmie zawsze było wiele pojazdów i rozmaitych urządzeń, stąd pewnie ta fascynacja dużymi pojazdami. Przywykli do maszyn dysponujących potężnymi silnikami, a po-tem przerodziło się to w fascynację dużą mocą pod maską samochodu”. ■

BMW 4.8 V8 Kompressor

Fot. Miłosz Piskorski (www.miloszpiskorski.pl)

Polski Przemysł – maj 201344 |

Page 47: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

LIEBHERR-POLSKA Sp. z o.o.ul. Hansa Liebherra 8, 41-710 Ruda ŚląskaTel.: +48 32 342 69 50, Fax: +48 32 326 29 70www.liebherr.pl, e-mail: [email protected]

WASZ SPRAWDZONY PARTNER W BIZNESIELIEBHERR-POLSKA SP. Z O.O.

LIEBHERR-POLSKA SP. Z O.O.

WASZ SPRAWDZONYPARTNER W BIZNESIE

Liebherr-Polska Sp. z o. o. z nową siedzibą w Rudzie Śląskiej, założona w 2005 zajmuje się dystrybucją, serwisem i wynajmem na rynku polskim różnych typoszeregów maszyn budowlanych Liebherra.

Liebherr-Polska Sp z o.o jest odpowiedzialnaza następujące produkty Liebherra:

• maszyny do robót ziemnych

• urządzenia do przeładunku

• technika mieszania i pomp do betonu

• żurawie samojezdne

• żurawie wieżowe

• żurawie gąsienicowe…

Decydując się na zakup urządzenia fi rmy Liebherr wybierają Państwo nie tylko trwały produkt najwyższej klasy, lecz również solidne długotrwałe partnerstwo. Jako silna i niezależna grupa fi rm z ponad 60-letnim doświadczeniem towarzyszymy naszym klientom na drodze do sukcesu.

Page 48: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 201346 |

Na miarĘSzycie

O HAKACH NA KLIENTA I O TYM, JAKA BRANŻA BĘDZIEPRZYSZŁOŚCIĄ LOGISTYKI WEDŁUG RYSZARDA SKIBICKIEGO

czy w 1981  r. Ryszard Skibicki, zakła-dając swoje przedsiębiorstwo zajmu-jące się m.in. kowalstwem, przewidy-

wał, że po niedługim czasie przekształci się ono w spółkę Skibicki Technika Transportowa, jed-nego z największych specjalistów od zabudowy nadwozi samochodów ciężarowych na polskim rynku oraz liczącego się gracza w Europie? Dziś fi rma zatrudnia mniej więcej 300 osób i oferuje szeroką gamę produktów dostosowanych do indywidualnych zamówień. W miejsce dawnej możliwości wyboru pomiędzy jelczem a sta-rem pojawiła się zupełnie nowa jakość.

„Kiedyś klient nie miał wyboru, dzisiaj może być wybredny, a my dostosujemy się do jego po-trzeb, dobierzemy wysokość burt, kierunek ich otwierania itp. To klient zdecyduje o konfi gura-cji zamawianej przez siebie wywrotki” – mówi prezes fi rmy Ryszard Skibicki.

Zabudowę z reguły przeprowadza się na pod-woziach dostarczonych przez klienta, jednak na życzenie zamawiającego spółka Skibicki sama dobiera podwozie i przekazuje inwe-storowi gotowy produkt. Wybór marki jest w zasadzie dowolny, podyktowany jedynie niezbędnym udźwigiem, który dla podwozi 8×8 może sięgać nawet 41 DMc, natomiast w wypadku urządzeń hakowych uciąg masy załadunku może wynosić do 30 t. W zależno-ści od potrzeb i możliwości klienta w zabudo-wie stosowane są systemy hydrauliczne bądź mechaniczne – prostsze lub bardziej złożone, z dodatkowymi zabezpieczeniami.

Dodatkową, by nie powiedzieć uboczną, działal-nością fi rmy jest realizacja zamówień cięcia, spa-wania, gięcia, prasowania i toczenia materiałów. „Mamy bardzo mocną krajalnię, jedną z lepszych w Polsce – informuje prezes Skibicki. – Gniemy

do 12 m, palimy do 6 m laserem, a do 12–13 m plazmowo. Nasza największa prasa dysponuje naciskiem sięgającym 1200 t. ofertę dostosowa-liśmy m.in. do potrzeb fi rm budujących autostra-dy. Proponujemy również gięcie rynien i naczep.

dziWOlągi Początkowo spółka zajmowała się wyłącz-nie wykonywaniem elementów na zamówie-nie, dość prostymi jeszcze metodami. „Nasza branża powstała w latach 1997–1998 – opo-wiada Ryszard Skibicki. – Wcześniej prowadzi-liśmy zakład kowalski, a raczej ślusarski, zajmo-waliśmy się także mechaniką pojazdową i la-kiernictwem. Wszystko zaczęło się od przera-biania samochodów ciężarowych na wywrot-ki. Podobnych zamówień było wówczas spo-ro i zauważyłem, że ten model się sprawdza, że coś w nim jest i trzeba iść w tym kierunku. Później robiliśmy też dużo samochodów pro-

cHcąc przewoziĆ okreŚloNy ładuNek, moŻemy zdecydowaĆ SiĘ Na zakup pojazdu z Gotowym Nadwoziem, ryzykując, Że NaBĘdziemy produkt, ktÓry Nie do koŃca odpowiada NaSzym potrzeBom. jeSt jedNak iNNe wyjŚcie. SkiBicki tecHNika traNSportowa Sp. z o.o. to SpecjaliŚci od zaBudowy SamocHodÓw ciĘŻarowycH.

Adam Bukowski

Page 49: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 2013 47|

bicki, w składaniu nietypowych zamówień celują zwłaszcza fi rmy skandynawskie: „Mamy klienta, który sprzedaje najróżniejsze wyspecjalizowane zabudowy, doczepiane żurawie, specjalistyczne przyczepy itp. W Polsce klienta trudno do tego przekonać”.

emigracja sprzedażyPolski rynek, wedle słów prezesa Skibickiego, jest stosunkowo zachowawczy. Zleceniodaw-cy preferują produkty znane, pochodzące ze standardowej oferty. Skibicki Technika Trans-portowa obsługuje głównie branżę budowla-ną, w tej jednak nastąpiła zapaść spowodowana problemami fi nansowymi, jakie dotknęły prze-woźników i podwykonawców po początkowym boomie związanym z szeroko zakrojonym pro-gramem budowy dróg i autostrad. Firma posta-wiła więc na dywersyfi kację oferty. coraz więk-szy udział w sprzedaży ma jednak eksport. o ile jeszcze przed kilkoma laty na rynek krajowy tra-fi ało 75% wyrobów fi rmy, o tyle obecnie aż 85% oferty przeznaczone jest na rynki zagraniczne w całej Europie, głównie jednak w Skandynawii, czechach i Rosji. Powoduje to pewne trudno-ści związane z różnicą norm: różne są wysoko-ści wież, rodzaje blokad, inne są zaczepy, sworz-nie kulowe itp. Są to jednak szczegóły, które ła-two przezwyciężyć, wymuszają to zresztą realia polskiego rynku.

„czekamy na lepszą koniunkturę. chcemy na-szą produkcję bardziej usystematyzować, stwo-rzyć linię produkcyjną – tłumaczy prezes Skibic-ki. – Rynek zweryfi kował nasze przewidywania co do tego, w którym iść kierunku. Pokazał, że

produkcja będzie się zwiększać, ale priorytetem jest eksport. W Polsce w tej chwili popyt osłabł. W dobrych czasach produkowaliśmy sto wy-wrotek miesięcznie, dziś tej liczby sprzedać się nie da. Nie wiem, czy w kraju tyle się sprzeda-je przez cały rok”.

Być może kryzys na polskim rynku jednak fi r-mie się przysłużył, bo podbija ona kolejne rynki zagraniczne. Skandynawia przekonała się już do wysokiej jakości polskich produktów, nie wszę-dzie jednak Polacy spotykają się z entuzjazmem.

totypowych, «dziwolągów», jak je nazywam. Brakowało nam produkcji seryjnej, czegoś, co można by robić na zapas, bo i tak w końcu się sprzeda. Tak powstał pomysł urządzenia hako-wego, które można odłożyć na półkę, bo wy-miary i uciągi są wystandaryzowane, a kiedy klient będzie potrzebował haka, otrzyma go od ręki”.

Kryzys, który dotknął całą gospodarkę, ude-rzył również w branżę, w której działa Skibic-ki Technika Transportowa i sprawił, że wykony-wanie „dziwolągów”, choć prestiżowe, stało się nieopłacalne. Mimo to fi rma Skibicki jest przygo-towana, by sprostać także najtrudniejszym i naj-bardziej skomplikowanym zamówieniom. Dys-ponuje własnym zapleczem projektowym i cie-szy się dużym zaufaniem klientów, którzy do-skonale wiedzą, że w razie potrzeby mogą li-czyć na profesjonalizm. Jak mówi Ryszard Ski-

WSZySTKo ZAcZęło SIę oD PRZERABIANIA

SAMocHoDóW cIężARoWycH NA

WyWRoTKI. PoDoBNycH ZAMóWIEń Było

WóWcZAS SPoRo I ZAUWAżyłEM, żE TEN

MoDEl SIę SPRAWDZA, żE coŚ W NIM JEST I TRZEBA

IŚć W TyM KIERUNKU

Page 50: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 201348 |

BIURO: ul. Kasprzaka 29/31 lok. 113 | 01-234 Warszawatel: (22)353-80-56 | fax: (22)357-93-65 | tel. kom: [email protected] | [email protected]

ZAKŁAD PRODUKCYJNY: Chruśnice 13 | 07-407 Czerwin www.verton.plZapraszamy na stronę:

PRODUCENT I DYSTRYBUTOR AKCESORIÓW PLANDEKOWYCH. OFERUJEMY PRODUKTY POLECANE PRZEZ PROFESJONALISTÓW.

„Na niektórych rynkach, np. niemieckim, trzeba występować nie pod własną marką – mówi z go-ryczą Ryszard Skibicki. – Polskie produkty za-wsze uważane są za tańsze, trudno to pogodzić z jakością. Również na rynek czeski eksportuje-my bardzo wiele produktów, tyle że pod marką Technocar, z którą współpracujemy od 2002 r. czechy, podobnie jak Skandynawia, to jednak rynek stabilny, szanujący mechanizmy przyśpie-szające załadunek i logistykę. Dobrze sprzedają się tam zabudowy bardziej skomplikowane”.

Spółka kieruje swój wzrok również na Ukrainę i Estonię, a także wielki rynek rosyjski. Na ra-zie sprzedaż odbywa się poprzez przedstawi-cielstwa, podobnie też – na zasadzie podwyko-nawstwa – prowadzony jest serwis urządzeń. Ponadto firma stara się w taki sposób dobie-rać komponenty dla swoich produktów, by na rynkach docelowych znajdowały się punkty ser-wisowe ich producentów. Prezes Skibicki snuje jednak również plany na nieco dalszą przyszłość: „chcę otworzyć zakład w Rosji. Mimo że pol-scy przedsiębiorcy na Wschodzie sparzyli się już wiele razy, to ja bym zaryzykował. Nie ma zysku bez ryzyka” – mówi.

haczyk na klientaGłównym odbiorcą oferty firmy Skibicki jest branża budowlana. Pewien szczególny typ pro-duktu skierowany jest jednak do dwóch innych segmentów rynkowych: komunalnego oraz logi-styczno-złomowego.

„W logistyce kontenerowej jest według mnie przyszłość. czy się chce, czy nie kontener musi przyjeżdżać, musi być wymieniany. Dlatego na-sza firma to największy w Polsce producent urządzeń hakowych własnej produkcji, o uciągu 4–30 t” – twierdzi Ryszard Skibicki.

Urządzenia hakowe występują w szerokiej ga-mie odmian, dostosowanej do potrzeb prak-tycznie wszystkich odbiorców i wszystkich typów nadwozi, od najmniejszych po największe. Przy-kładowo haki HKS-2 montuje się na podwoziach do 3,5  t, a HKS-4 – na podwoziach od 3,5–7  t i służą one do wciągania kontenerów typu KP-7. Podwozia, na których można montować powyż-sze haki, to między innymi: renault mascott, mer-cedes sprinter, iveco daily oraz wiele innych aut o podobnych parametrach ładowności. Z kolei urządzenie hakowe HKS-20 zaprojektowano do

GłóWNyM oDBIoRcą oFERTy FIRMy SKIBIcKI JEST

BRANżA BUDoWlANA. PEWIEN SZcZEGólNy

TyP PRoDUKTU SKIERoWANy JEST JEDNAK

Do DWócH INNycH SEGMENTóW RyNKoWycH:

KoMUNAlNEGo oRAZ loGISTycZNo- -ZłoMoWEGo

Page 51: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 2013 49|

● blachy gorącowalcowane w grubościach 2 - 220 mm w I i II gatunku S235, S355, S420 lub odpowiedniki - formatowe, nieformatowe, kawałkowe

● blachy kawałkowe w grubościach 2-150 mm w gatunkach S235-S420● zimnowalcowane w grubościach 0,5-3 mm w I i II gatunku DC01-DC04● blachy trudnościeralne (BRINAR 400, RAEX, XAR, HARDOX itp.)● blachy o podwyższonej wytrzymałości: S690QL, S960QL

Arkadiusz Skotarczak Ul. Niklowa 4

85-453 Bydgoszcz, Polska

[email protected], www.trans-stal.com.plTel. +48 52 372 31 91, Tel. +48 52 587 01 44, Fax +48 52 372 44 63

przewozu kontenerów 7000 mm. Nadaje się ono do montażu na podwo-ziach 6×2 lub 6×4 wszystkich producentów o nośności osi do 32 t.

Atutem firmy Skibicki jest również wysoka jakość wykonania – nie tylko pod względem wytrzymałościowym, lecz także estetycznym. W tym właśnie pre-zes Skibicki upatruje szansy na przyciągnięcie zainteresowania klienta w trud-niejszych czasach: „Nasze wywrotki są bardzo mocno i starannie wykonane. Znam się na tym, bo sam spawałem i wykonywałem takie rzeczy, jestem więc w stanie tego dopilnować. Mamy również mocne biuro konstrukcyjne, któ-re dba także o estetykę: zabudowy są ładne, muszą samochód upiększać, po-nieważ klient kupuje oczami. Pierwsze wrażenie wizualne musi być dobre”.

Aby efekt wizualny nie popsuł się z czasem, o co w branży budowlanej nie-trudno, wywrotki i inne rodzaje zabudowy firmy Skibicki są dobrze zabez-pieczone oraz wykonane z blach wysokiej jakości, co zapobiega pojawieniu się wybrzuszeń i dziur. Spółka stosuje blachy firm Hardox i Raexy, a także serię optima Domeksu.

Istotnym elementem są również systemy sterowania. „Stosujemy syste-my sterowania firmy Hewea – to standard – informuje prezes Skibic-ki. – Do wywrotek – kabinowe, do urządzeń hakowych – zarówno ze-wnętrzne, jak i kabinowe. Sterowanie może być pneumatyczne lub elek-tryczne. Ponadto każdy rynek eksportowy także ma swój design, własne systemy i pomysły”.

dWa W jednymPrzebojem firmy Skibicki stają się jednak systemy hydraulicznej wymiany nadwozi. To wymarzona oferta na chudsze czasy, gdy klienci starają się mak-symalizować korzyści przy minimalnym nakładzie. System hydraulicznej wy-miany nadwozia sprawdza się szczególnie w tych branżach, w których wystę-puje znacząca sezonowość produkcji. Koszt podwozia w porównaniu z jego zabudową jest wysoki, wymiana nadwozia pozwala zaś w pełni wykorzystać pojazd, który w innym wypadku przez dłuższy czas stałby bezczynnie.

„Sezonowość jest problemem na przykład dla firm produkujących beton – tłumaczy Ryszard Skibicki. – Zimą beton się nie sprzedaje, więc wozi się żwiry, żeby zrobić zapasy. W takim wypadku nie trzeba kupować osobno wywrotki i osobno betoniarki. Wystarczy wymiana nadwozia. Wymien-nych systemów można montować więcej, ale akurat te dwa, które wymie-niłem, sprawdzają się najlepiej”.

System firmy Skibicki pozwala dokonać wymiany nadwozia w ciągu zale-dwie kwadransa. „Mieliśmy firmę z kapitałem angielskim, dla której ro-biliśmy dużo zabudów. Wymieniano je nawet kilka razy dziennie na tych samych podwoziach” – kontynuuje prezes Skibicki. Systemy hydraulicz-nej wymiany nadwozia można zamontować na wszystkich typach podwo-zi, głównie dla samochodów ciężarowych typów 6×4, 8×4, 8×8, 8×6 itp.

cO dalej?W 2010 r. firma Skibicki pojawiła się na targach sprzętu rolniczego. Wyni-ki sprzedaży przyczep rolniczych wskazują, że segment ten szybko się roz-wija, mimo silnej konkurencji. Prezes Skibicki nie wyklucza zainteresowa-nia się tą branżą w przyszłości: „Warto również w tym segmencie wyko-rzystać markę i logo. Branża rolnicza jest prostsza, nie ma potrzeby produ-kowania urządzeń przystosowanych do dużych prędkości, zbędne są nie-które certyfikaty i zabezpieczenia. Polskie firmy z branży zabudowy samo-chodów ciężarowych widzą w rolnictwie szansę na ratunek. Dzięki dota-cjom unijnym rolnicy mogą sobie pozwolić na wymianę starego sprzętu.

Priorytetem pozostaje jednak eksport. Firma Skibicki oczekuje również na roz-strzygnięcie kwestii tzw. ustawy śmieciowej, regulującej polski rynek odbioru od-padów komunalnych. Na razie firmy z tej branży wstrzymują się z inwestycja-mi w haki i urządzenia bramkowe. W związku z tym spółka postanowiła posze-rzyć swoją ofertę o nowe urządzenia, a tym samym także nowy krąg odbiorców.

„Zastanawiamy się nad produkcją żurawi, żeby podwyższyć półkę produk-cji, a być może także urządzeń dźwigowych. To jednak w tej chwili tylko plany” – mówi ostrożnie Ryszard Skibicki.

Nowej oferty firmy nie zobaczymy jednak na XIX Międzynarodo-wych Targach Budownictwa Drogowego Autostrada-Polska 2013 ani Trans-Truck, w których Skibicki Technika Transportowa uczestniczy-ła od roku 2000.

„W tym roku zrezygnowaliśmy z targów. Nie przynoszą żadnych efek-tów – wyjaśnia prezes Skibicki. – W erze internetu większe znaczenie ma marka. Koszty targów sprawiają, że firmy się z nich wycofują, ponie-waż za te same pieniądze lepiej jest zrobić imprezę dla stałych klientów, żeby odnowić z nimi kontakty. To przynosi większy efekt”.

Najnowszych produktów firmy trzeba więc będzie szukać na targach za-granicznych, na których Skibicki Technika Transportowa stara się wyraź-nie zaznaczyć swoją obecność. ■

Page 52: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Tradycja pomaga w zdobywaniu klientów? Jeżeli chodzi o obrabiarki, to z pewnością. Kupują od nas przede wszystkim fi rmy związa-ne z przemysłem zbrojeniowym, lotniczym i górniczym. Wynika to z faktu, że kilkanaście lat temu kupowali od nas obrabiarki standardowe, maszyny pracują do dnia dzisiejszego, klienci są więc zadowoleni. Teraz jednak chcą modernizować tamte tokarki poprzez do-danie odpowiednio zaawansowanego sterowania. Innymi słowy – chcą przerobić tokarkę starszego typu na tokarkę cNc o najnowocześniejszych parametrach. To jest jedna grupa naszych klientów. Druga to ta, która przychodzi po maszyny nowe. Do tej grupy należą też ci, którzy z naszymi maszynami wcześniej nie mieli do czynienia, ale szukają na rynku cze-goś odpowiedniego dla siebie.

To na czym konkretnie polega modernizacja starej maszyny?Trzeba zmienić jej konstrukcję, przystosować do nowoczesnych silników i systemu stero-wania. Ze starej maszyny w zasadzie zostają odlewy i korpusy, a wymienia się całą resztę, czyli wyposażenie i łożyskowanie klient dostaje nowe. Dzięki takiej modernizacji maszyna jest o połowę tańsza od nowej.

Firma chofum-Obrabiarki z chocianowa kontynuuje tradycję pro-dukcji obrabiarek sięgającą roku 1845. W swojej ofercie ma również prawie niespotykaną na polskim rynku ofertę dokładnych odlewów wykonywanych w technologii Lost Form. Technologia popularna w USA i w europie zachodniej jest w Polsce niedoceniana. Wynika to głównie z małej świadomości klientów.

taNdemz cHociaNowa

O ODLEWACH W TECHNOLOGII LOST FORM, PRODUKCJI I MODERNIZACJI OBRABIAREK ROZMAWIAMY Z ARKADIUSZEM MROZKIEM I RYSZARDEM BUDZIAKIEM Z FIRMY CHOFUM-OBRABIARKI.

MARIUSZ KRYSIAK

NASZE oBRABIARKI SłUżą Do TocZENIA DUżEJ

ŚREDNIcy I KRóTKIEGo DETAlU. SPEcJAlIZUJEMy SIę

W MASZyNAcH o ŚREDNIcAcH TocZENIA

600–800 MM

Polski Przemysł – maj 201350 |

Page 53: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

czyli ile kosztuje?Modernizacja maszyny starego typu, niekoniecznie naszej produkcji, to jest kwota 200–300 tys. zł w zależności od wyposażenia. A wyposażenie zale-ży nie tylko od zasobności portfela klienta, ale też od tego, co chciałby na niej robić. Możemy na przykład zamontować w takiej maszynie głowicę na 12 napędzanych narzędzi, dodać konik. Możliwości jest naprawdę sporo.

A nowe maszyny?Nasze obrabiarki służą do toczenia dużej średnicy i krótkiego detalu. Specja-lizujemy się w maszynach o średnicach toczenia 600–800 mm. To dlatego, że w tym przedziale rynek obrabiarek jest trochę mniejszy i konkurencja nie jest aż tak duża, jak w przypadku mniejszych średnic. Mówię tu o średnicach 100 mm, 200 mm, 300 mm. ceny takich maszyn o mniejszych gabarytach, sprowadzanych z Azji, są nie do przeskoczenia przez polskich producentów.

czyli już nie produkujecie tyle maszyn, ile wcześniej?Ze względu na silną konkurencję azjatycką musieliśmy się w czymś wyspe-cjalizować. Robimy nadal nowe tokarki, ale już nie w takich ilościach, jak to było dawniej. Z drugiej strony jesteśmy dzięki temu bardziej elastyczni od dużych fi rm. Klient może do nas przyjść i porozmawiać na temat dostoso-wania maszyny do jego potrzeb. Wielkie koncerny produkujące maszyny do magazynu pokażą po prostu swoją ofertę. Klient albo coś wybierze, albo nie. My natomiast toczymy długie rozmowy z naszymi klientami. W ostat-nim czasie zaufał nam przemysł lotniczy, kupując kilkanaście maszyn. Na przykład WSK PZl Rzeszów kupił nasze tokarki do produkcji konkretnych

Fabryka Urządzeń Mechanicznych chofum-obrabiarki sp. z o.o. w cho-cianowie kontynuuje 150-letnie tradycje. Jej specjalnością są obrabiarki sterowane numeryczne. Firma świadczy również usługi w zakresie ob-róbki skrawaniem, obróbki termicznej oraz remonty obrabiarek stero-wanych numerycznie. Uzupełnieniem oferty są odlewy wykonywane w technologii lost Form.

czy WieSz, Że...

Polski Przemysł – maj 2013 51|

Page 54: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Rittal z siedzibą główną w Herborn, w Hesji, jest wiodącym w skali światowej dostawcą systemów techniki szaf sterownic-zych i obudów, systemów rozdziału mocy, klimatyzacji systemowej oraz infrastruktury IT. Rozwiązania systemowe Rittal stosowane są we wszystkich obszarach przemysłu, w budownictwie maszyn i urządzeń oraz w branży informatyczno-komu-nikacyjnej (ICT).

Doszerokiegospektrumusługnależąprzy tymtakżekompletne rozwiązaniamodułowych iefektywnychenergetyczniecentrówobliczeniow-ych,począwszyodinnowacyjnejkoncepcjibezpieczeństwa(wcześniejLitcos)dofizycznegozabezpieczaniadanychisystemówinfrastrukturyIT

Rittal Sp. z o.o. | Domaniewska 49 | 02-672 Warszawa | tel.: (22) 310 06 00 | fax.: (22) 310 06 16 | email: [email protected]

POWER DISTRIBUTIONENCLOSURES CLIMATE CONTROL IT INFRASTRUCTURE SOFTWARE & SERVICES

www.rittal.pl

ss_poln_420x108_2-seitig.indd 2 25.01.2012 11:21:24

POWER DISTRIBUTIONENCLOSURES CLIMATE CONTROL IT INFRASTRUCTURE SOFTWARE & SERVICES

Szafy sterownicze od XS do XXL.

ss_poln_420x108_2-seitig.indd 1 25.01.2012 11:21:23

elementów – pierścieni i wyposażenia silnika. Druga firma to Pratt & Whit-ney z Kalisza. Wspominam o tych firmach dlatego, że branża lotnicza stawia przed naszymi maszynami spore wymagania dotyczące jakości produkcji. Je-żeli nasze maszyny radzą sobie tam, to poradzą sobie wszędzie.

A jak wyglądają takie rozmowy z klientem?To, że nasza produkcja jest niewielka, pozwala nam spełnić wszelkie suge-stie i wymagania klienta. Z reguły jest tak, że klient już wie, jaki element chce produkować na obrabiarce. Jeżeli robił go wcześniej na tradycyjnej maszynie i dojrzał do zakupu obrabiarki cNc, to przynosi detal do nas, a my zajmuje-my się całą resztą. Proponujemy taką i taką maszynę, takie i takie narzędzie. Programujemy proces obróbki i klient dostaje urządzenie gotowe do pracy.

jakie są jeszcze oczekiwania klientów?Te się od lat nie zmieniają. Każdy chce, żeby maszyna zrobiła element w jak najkrótszym czasie i z jak największą dokładnością. Tutaj nasze tokarki cNc w związku z doświadczeniami z przemysłem lotniczym są naprawdę bar-dzo dokładne. Przy modernizacji maszyny również jesteśmy w stanie uzy-skać takie parametry. Dzięki temu klient dostaje tak naprawdę tokarkę cNc, której dokładność pozwala mu wyeliminować np. proces szlifowania i zmniejszyć czas produkcji elementu.

A jak długo czeka się na tokarkę?Przygotowujemy maszyny na konkretne zamówienie. czas i cena są uzależ-nione od zakupionego wyposażenia, zwykle to od 3 do 6 miesięcy. Im wię-cej wyposażenia, tym – oczywiście – drożej. Podstawowe modele można kupić już za około 450 tys. zł.

jak wygląda proces produkcyjny takiej maszyny?Maszyny budujemy z gotowych elementów. Współpracujemy z kilkoma światowymi producentami podzespołów. Jeżeli chodzi na przykład o ste-

Page 55: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

(wcześniej Lampertz).Wiodący dostawca oprogramowania Eplan oraz producent oprogramowania Mind8 tospółki-córkiRittal,uzupełniającerozwiązaniasystemoweRittalprzezinterdyscyplinarnerozwiązaniainżynieryjne.

FirmaRittalpowstaław1961r.Obecnieprowadziprodukcjęw12zakładachijestobecnaw63spółkach-córkachoraz40przedstawicielstwachnacałymświecie.Posiadając9000pracownikównacałymświecie,firmaRittaljestnajwiększymprzedsiębiorstwemwFriedhelmLohGroup,Haiger,Hesja.Całagrupazatrud-niaponad10500pracowników,ajejobrotyw2008rokuwyniosłyponad2,2miliardaeuro.

www.rittal.pl | Tech Info: 801 380 320

POWER DISTRIBUTIONENCLOSURES CLIMATE CONTROL IT INFRASTRUCTURE SOFTWARE & SERVICES

www.rittal.pl

ss_poln_420x108_2-seitig.indd 2 25.01.2012 11:21:24

rowanie, to naszym wieloletnim partnerem jest firma Siemens. Te kon-takty z dostawcami pozwalają nam być na bieżąco z technologią, bowiem producenci podzespołów co jakiś czas wprowadzają na rynek nowości. My oczywiście staramy się je wykorzystywać w naszych maszynach, tak by klient otrzymywał produkt nowoczesny.

A finansowanie?Większa część klientów zakupy finansuje ze środków własnych. Dla tych, którzy mają problemy z uzbieraniem odpowiedniej kwoty, ra-zem z firmą Siemens leasing przygotowaliśmy program finansowania zakupu.

jak działa serwis?Skupiamy się na obsłudze naszych maszyn, wykonujemy naprawy gwa-rancyjne i pogwarancyjne. Gwarancja standardowo obejmuje rok. Są na-tomiast klienci, którzy chcą ten okres wydłużyć, a my staramy się im to umożliwić. Jeszcze przed nadejściem kryzysu świadczyliśmy również usłu-gę naprawy obrabiarek innych producentów, jednak musieliśmy z niej zre-zygnować. Dzisiaj planujemy jej ponowne uruchomienie.

czyli dobre perspektywy na przyszłość?Kryzys w ostatnich latach dał się nam trochę we znaki, musieliśmy ograniczyć zatrudnienie. Jednak rok 2012 był dobry, jeśli chodzi o za-mówienia, a i rok 2013 nie wygląda najgorzej. Jest więcej zamówień i powoli wychodzimy na prostą. Musimy jednak bardziej dbać o klienta w kwestii terminowości wykonania. W tym celu reorganizujemy na-szą działalność z naciskiem na jakość i czas wykonania urządzenia. Za-czynamy też myśleć nad nowymi konstrukcjami maszyn, które mamy w ofercie. Dążymy do tego, by kupowane przez klientów obrabiar-ki były jak najbardziej uniwersalne. Wynika to z tego, że klientów też dotykają problemy i być może za rok będą produkować coś innego

niż dzisiaj. Dlatego, kupując tokarkę, coraz częściej pytają o możliwo-ści rekonfiguracji maszyny w przyszłości. Jesteśmy zadowoleni, bo na-szą ciężką pracą – pomimo wielu trudności – udało się nam utrzymać produkcję obrabiarek w chocianowie, małej miejscowości na obrze-żach wielkiego przemysłu. To nasz największy sukces. Do tego zbudo-waliśmy drugą gałąź naszej firmy, czyli ofertę odlewów w technolo-gii lost Form.

Produkcja tokarek cNc i wykonywanie odlewów to chyba znakomite połączenie?To są dwie różne branże, które mogą działać samodzielnie. W naszej ofercie jednak dość skutecznie się uzupełniają. Wszystko dlatego, że większość odle-

Page 56: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

wów jest obrabiana. Nie jest tak, że klient kupuje od nas odlewy i obrabiarkę, na której będzie nad nimi pracował. Tu istnieje efekt marketingowy. Sprzeda-jąc jedno, widzimy drugie. Innymi słowy – sprzedając tokarkę, możemy nawią-zać kontakt w sprawie odlewów, a sprzedając odlewy, widzimy maszyny, na których się je obrabia. Nie sprzedajemy w komplecie. To są nasze dwie od-dzielne działalności. Halę produkcyjną mamy w chocianowie, natomiast od-lewy w technologii lost Form wykonujemy na terenie huty w ozimku.

Proszę powiedzieć coś więcej o tej technologii.odlewy to prawie zawsze półprodukty, dlatego klient, który korzysta z na-szych usług w tym zakresie, wie, czego chce. Najczęściej przychodzi z rysun-kiem i prosi o ofertę różne firmy. Nasza oferta pozwala mu zrobić odlewy w technologii, której na polskim rynki nikt praktycznie poza nami nie oferu-je. Technologia lost Form jest natomiast bardzo popularna w USA. Pozwala na lepsze wymiarowanie i dokładność odlewu, eliminuje przestawienia, w na-szych odlewach nie widać ponadto linii łączenia. A zatem jeżeli klientowi zależy na odlewach o lepszych parametrach, kieruje swoje kroki do nas. Dzięki więk-szej dokładności odlewu można na późniejszym etapie produkcji ograniczyć np. ilość obróbki skrawaniem. To daje sporą oszczędność czasu i pieniędzy.

To dość ciekawa technologia…Tak. Na polskim rynku jednak cały czas mało znana. Dodam, że wyzna-cza ona standardy czystości w odlewnictwie w ogóle. Jest o wiele bardziej ekologiczna od tradycyjnych technologii odlewniczych. Nie produkuje się odpadów, odlewy robi się w suchym piasku bez spoiw i lepiszczy.

A cena?Na pierwszy rzut oka nie jest taniej. Po pierwsze – dlatego że do każde-go odlewu wykonujemy styropianowy model na podstawie aluminiowej matrycy, podczas gdy w technologiach tradycyjnych najczęściej spotykamy wzorce drewniane. My po prostu wkładamy taki styropianowy model do suchego piasku i zalewamy go metalem. Pod wpływem odpowiedniej wen-tylacji on się formuje. Prawie zawsze wychodzi tak, jak byśmy chcieli, dlate-

go w końcowym rozrachunku na jeden odlew zużywamy około 1,07 sty-ropianowego modelu trójwymiarowego.

jakie firmy z tego korzystają?Te, które mają bardziej skomplikowane odlewy, czyli mogą wykorzystać za-lety tej technologii. W naszym wypadku to są firmy wodno-kanalizacyjne ze Szwajcarii. Robimy dla nich na przykład bardziej skomplikowane nakręt-ki z wycięciami w ściankach. W Polsce sprzedajemy mało. Rynek ma jednak duży potencjał. Z odlewów w technologii lost Form śmiało może korzy-stać – za przykładem firm zachodnich – branża rolnicza i samochodowa oraz energetyczna. czeka nas jeszcze sporo pracy związanej z przekonywaniem do tej technologii klientów w Polsce.

czyli jest co doceniać?oczywiście. Jak już wspomniałem – brak śladów po podziale, ogranicze-nie ilość obróbki skrawaniem, bo robi się cieńsze ścianki. Nie ma przesu-nięć związanych z tym, że normalna forma składa się z dwóch części, nasza jest trójwymiarowa. Poza tym odlewy są bardziej wyraziste. Stosując ter-minologię fotograficzną, mają większą rozdzielczość. Dodatkowo możemy formować najrozmaitsze kształty ozdobne, natomiast tradycyjna techno-logia na to nie pozwala. Możemy zastosować większe wzornictwo i robić ozdobne uchwyty, lampy ażurowe, klamki czy ławki. W tej technologii robi się również piękne pomniki.

A jak wygląda produkcja?Nasza odlewnia składa się z modelarni, w której przygotowujemy modele styropianowe do mniejszych serii. Duże serie zamawiamy we Francji. To dla-tego, że modele robimy ręcznie, w autoklawach. Klient wysyła rysunek, my przekazujemy go do projektanta, który w odpowiednim programie tworzy model 3D. Następnie w ruch idą frezarki i pogłębiarki, które wykonują ma-trycę z aluminium. I dalej na tej podstawie robimy modele styropianowe.

jeszcze dużo pracy edukacyjnej przed wami?Tak. Mamy o tyle łatwiej, że sprzedajemy obrabiarki tam, gdzie obrabiane są też odlewy. I z klientami, którzy korzystają z naszych obrabiarek, roz-mowa o lost Form jest o wiele łatwiejsza. ■

W sferze odlewania staliwa metoda lost Form nie znajduje konkuren-cji. okres stosowania tej technologii na świecie w zakresie żeliw i meta-li nieżelaznych wynosi kilkanaście lat, przy czym jej rozwój nastąpił w la-tach 90. Technologia ta wyróżnia się między innymi:

• uniwersalnością w zakresie odlewanych tworzyw (staliwa, żeliwa, sto-py aluminium i miedzi),

• czystością produkcji nieporównywalną z żadną inną technologią od-lewniczą,

• brakiem zbędnych naddatków odlewniczych, możliwością obniżenia wagi odlewu,

• bardzo dobrą jakością powierzchni odlewu,

• możliwością zmniejszenia wymaganej obróbki mechanicznej.

Należy przy tym podkreślić, że zastosowana technologia w porównaniu z metodami tradycyjnymi gwarantuje wyższą jakość odlewów, mniejszą pracochłonność, energochłonność i materiałochłonność, a także zdecy-dowanie mniejszą uciążliwość dla pracowników i otoczenia (hałas, wi-bracja, zapylenie, ograniczenie robót uciążliwych). oprócz tego lost Form ogranicza lub zupełnie eliminuje klasyczne odlewnicze naddatki technologiczne, eliminuje część obróbki mechanicznej, przewidywanej w dotychczasowym procesie technologicznym (co wpływa na obniże-nie kosztów wykonania). Istnieje także możliwość modernizacji produk-tu końcowego uwzględniająca zalety nowej technologii.

Odlewy Lost Form. co to takiego?

elementy hydrauliki si³owejtechnika fi ltracji i pomiaru

zasilacze hydrauliczne

www.argo-hytos.com, [email protected], Kochanowskiego 3, tel. 33 873 16 52

WE PRODUCE FLUID POWER SOLUTIONS

Polski Przemysł – maj 201354 |

Page 57: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

gamą nowoczesnych urządzeń pomiarowych i złożonymi systemami automaty-ki. ogromna większość produktów to własne opracowania lumelu, które nie ustępują rozwiązaniom proponowanym przez wiodące firmy światowe. Własna i stale rozwijana myśl techniczna to bez wątpienia ogromne osiągnięcie firmy. lumel systematycznie dąży do zwiększenia udziału swoich produktów w ryn-kach światowych. Po wejściu w skład grupy Rishabh Instruments, która zamierza utrzymać oraz rozwijać markę lumel i ma szerokie kontakty na wszystkich prak-tycznie rynkach świata, zadanie to zapewne uda się zrealizować szybciej.

Wychodząc naprzeciw potrzebom klientów w zakresie kompleksowych usług związanych z automatyką, lumel powołał w 2000 r. własną pracownię syste-mów automatyki. Zakres jej usług obejmuje realizację zadań projektowych, polegających na identyfikacji problemu, analizie możliwych rozwiązań i złoże-niu klientowi oferty najbardziej optymalnej pod względem możliwości tech-nicznych, funkcjonalności i ceny, wykonawczych, polegających na montażu układów regulacji i sterowania (np.: szafy sterownicze), dostarczeniu wszyst-kich niezbędnych komponentów do klienta wraz z uruchomieniem aparatury

kontrolno-pomiarowej. Ponadto pracownia świadczy usługi m.in. w zakresie: opomiarowania, sterowania, automatycznej regulacji procesów technologicz-nych, wdrażania systemów sterowania i wizualizacji procesów przemysłowych, wykonawstwa instalacji elektrycznej, linii kablowych, wykonawstwa rozdzielnic NN i SN, szkolenia w zakresie obsługi i serwisu urządzeń.

histOria firmy lumel sa60 lat temu minister przemysłu maszynowego powołał Zielonogórskie Za-kłady Wytwórcze Mierników Elektrycznych A-21, które po kilku latach otrzymały nazwę lubuskie Zakłady Aparatów Elektrycznych lUMEl. Po-czątkowo firma miała produkować wyłącznie prosty osprzęt elektryczny i części mechaniki precyzyjnej. Szybko jednak okazało się, że w lumelu tkwi olbrzymi potencjał rozwojowy. Już w 1962 r. wyprodukowany został milionowy tablicowy miernik analogowy oraz – co było dużym zaskocze-niem w zjednoczeniu MERA – powstały opracowania własnych przyrzą-dów pomiarowych, takich jak np. słynne lAVo 1 i 2. Rozwój własnych kon-strukcji spowodował, że lumel dość szybko z ośrodka typowo produkcyj-nego przekształcił się w lidera polskiej automatyki, który wyznaczał kierun-ku rozwoju nie tylko w kraju, ale i za granicą. Gorsze czasy dla firmy przy-szły na początku lat 90. choć rozwój i inwestycje pochłaniały bardzo duże środki finansowe, lumel był konsekwentny w obranej strategii działania. Gorsze czasy minęły i w roku 2009 lumel mógł poszczycić się wybudowa-niem nowego zakładu precyzyjnych odlewów ciśnieniowych. W 2010 r. fir-ma została sprywatyzowana i weszła w skład międzynarodowej grupy kapi-tałowej Rishabh Instruments. ■

Nowością w ofercie firmy lumel jest dwukanałowy regulator tempe-ratury RE92, zaprojektowany z myślą o wymagających aplikacjach przemysłowych. Może niezależnie sterować dwoma obiektami regu-

lacji lub regulować dwie wielkości fizyczne w jednym obiekcie (np. w piecach dwustrefowych). Dzięki innowacyjnemu algorytmowi regulacji SMART PID natychmiast reaguje na ewentualne przeregulowania w procesie, czyniąc go bardziej stabilnym i bezpiecznym. co warto dodatkowo podkreślić – bezpie-czeństwo i niezawodność RE92 jest gwarantowana dzięki III kategorii instalacji.

oferta firmy lumel to kilkanaście grup własnych produktów, z których moż-na zbudować najbardziej zaawansowane systemy automatyki. To m.in. urzą-dzenia pomiarowe, decyzyjne i wykonawcze – m.in.: mierniki analogowe i cy-frowe, przetworniki, mierniki parametrów sieci, rejestratory, elementy in-tegracji sieci (moduły wejść i wyjść, koncentratory danych, oprogramowa-nie). W zależności od potrzeb odbiorców urządzenia mogą pracować au-tonomicznie lub być częścią systemów kontrolno-pomiarowych w instala-cjach przemysłowych, inteligentnych budynkach, energetyce czy gazownic-twie, wykorzystując do komunikacji różne media: RS485, radio czy internet.

Przez 60 lat istnienia na rynku firma wielokrotnie przekonała się, jak ważny dla rozwoju i stabilności przedsiębiorstwa jest zdywersyfikowany model prowadzenia biznesu. obecnie działalność firmy koncentruje się na czte-rech podstawowych obszarach: produkcji urządzeń automatyki przemy-słowej, przeznaczonej do pomiarów i przetwarzania, regulacji i rejestracji oraz transmisji i wizualizacji procesów przemysłowych, produkcji i obrób-ce precyzyjnych odlewów ciśnieniowych ze stopów aluminium oraz wyko-nawstwie form i narzędzi, usługach w zakresie projektowania i wykonaw-stwa systemów automatyki oraz usługach w zakresie montażu SMT, me-chaniki precyzyjnej oraz produkcji elementów z tworzyw sztucznych.

lumel dostarcza kompleksowych rozwiązań dla wielu branż przemysłu, m.in. energetyki, przemysłu chemicznego, hutniczego, spożywczego, lekkiego, mo-toryzacyjnego, AGD i górnictwa. Przykładowo – w zakresie automatyki re-alizuje projekty dotyczące procesów, w których występują takie wielkości jak temperatura, wilgotność, prędkość obrotowa i liniowa, ciśnienie, poziom i przepływ. Wielkości te przetwarzane są na sygnały elektryczne i wykorzy-stane do sterowania nadzorem i wizualizacją procesów technologicznych.

Do niewątpliwych sukcesów lumelu należy bardzo udane łączenie wspomnia-nej już tradycji z nowoczesnością. Firma odpowiada na potrzeby bardzo róż-nych grup klientów – od klientów indywidualnych, chcących zakupić prosty mier-nik analogowy, do wielkich klientów instytucjonalnych, zainteresowanych całą

Lumel SA z siedzibą w Zielonej Górze należy do czołowych europejskich producentów urządzeń automatyki przemysłowej oraz precyzyjnych od-lewów ciśnieniowych. Na rynku działa od 1953 r. Wysoką pozycję osiągnął dzięki konsekwentnie prowadzonej polityce rozwoju, kompetencjom pracowników oraz nowoczesnym środkom tech-niki projektowania, produkcji i badań.

Wojciech Stepaniuk

Speceod automatyki

Polski Przemysł – maj 2013 55|

W ZAlEżNoŚcI oD PoTRZEB oDBIoRcóW URZąDZENIA MoGą PRAcoWAć

AUToNoMIcZNIE lUB Być cZęŚcIą SySTEMóW KoNTRolNo-PoMIARoWycH

Page 58: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 201356 |

technOlOgie W systemach sinumerik 840d sl 1b i 828dSystemy sterowania SINUMERIK są stosowa-ne w technologiach toczenia, wiercenia, frezo-wania, szlifowania, wycinania (laserowego i wod-nego), w maszynach wielozadaniowych do pro-dukcji narzędzi i form, w obróbce wysokowydaj-nej (HSc), obróbce drewna i szkła, obróbce ele-mentów dla przemysłu lotniczego i samochodo-wego, w medycynie, w systemach obsługujących linie produkcyjne, maszynach z cyklem stałym oraz w produkcji wielkoseryjnej i warsztatowej.

W celu optymalizacji frezowania pod ką-tem możliwie najszybszego wykonania de-talu oraz wysokiej jakości obrabianej po-wierzchni stworzono pakiet technologiczny SINUMERIK MDynamics. łączy on w sobie hard- ware SINUMERIK cNc, inteligentne funk-cje cNc oraz unikalny łańcuch przetwarza-nia cAD/cAM/cNc w pakiet technologiczny do frezowania na maszynach 3- i 5-osiowych. Sterowanie SINUMERIK 840D sl może być roz-szerzone o pakiet obróbki 5-osiowej, który do-datkowo zawiera funkcje transformacji kinema-tyki 5-osiowej, kompensacje 3D promienia na-rzędzia oraz cykl 996 do pomiaru błędów geo-metrii maszyny.

sinumerik Op 019 – przekątna 19 caliBy spełnić oczekiwania wymagających odbior-ców, Siemens opracował i wprowadził do sprze-daży panel operatorski SINUMERIK oP 019, który wyróżnia się nie tylko funkcjonalnością, ale także ekskluzywnym designem, co doceniła ka-pituła iF product design award 2011.

Panel współpracuje z systemami SINUME-RIK 840D sl. Pozwala na łatwą obsługę ma-szyny, nawet w rękawiczkach ochronnych, a zainstalowana blokada klawiszy chroni pro-ces obróbki przed nieprawidłowymi pole-ceniami. Na panelu oP 019 operator może wyświetlać obraz maszyny z 3 lub 4 kanała-mi do 13 osi.

Wsparcie technOlOga W efektyWnej pracyW nowych systemach sterowania SINUMERIK 840D sl i 828D Siemens wprowadził ujednoli-cony interfejs graficzny operatora SINUMERIK operate. Niezależnie od tego, w który z sys-temów sterowania wyposażona jest maszyna, mamy jeden obraz obsługowy, jedną instrukcję programowania oraz jednakowe reguły two-rzenia programów technologicznych.

OprOgramOWanie sinutrainogromnym ułatwieniem dla operatora, programi-sty lub technologa obsługującego maszynę cNc jest oprogramowanie SinuTrain, symulujące sterowanie SINUMERIK na komputerze Pc. W aktualnie do-stępnej wersji doprowadzono do pełnej zgodności środowiska pracy SinuTrain z systemami SINUME-RIK 840D sl i 828D. oznacza to, że po zastosowaniu programu przenoszącego dane maszyny wyposażonej w SINUMERIK 840D sl lub 828D do oprogramowa-nia SinuTrain zainstalowanego na Pc w środowisku Windows 7 lub XP otrzymujemy identyczne środo-wisko jak w systemie zainstalowanym na obrabiarce.

zastosowanie oprogramowania SinuTrain:

• szkolenie nowych użytkowników w zakresie programowania SINUMERIK 840D  sl i SINUME-RIK 828D,

• przygotowanie programów technologicz-nych dla SINUMERIK 840D  sl i SINUMERIK 828D z wykorzystaniem ISo, ShopMill/Shop-Turn, cykli stałych, cykli pomiarowych i symu-lacji 3D przed uruchomieniem ich na maszynie,

• demonstracja i pokazy technologii oraz wy-konywanego detalu w celach marketingowych.

Nowe SyStemy SterowaNia cNc – Sinumerik 840d SL 1B i 828d

Page 59: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 2013 57|

nOWe rOzWiązania sprzętOWe W sinumerik840d sl 1bDzięki zastosowaniu w nowych jednostkach cen-tralnych NcU7xx.3 szybkich procesorów ob-liczeniowych, liczących w arytmetyce zmienno-przecinkowej na 80 bitach, oraz szybkich jed-nostek sterowania grafiką PcU50.5 uzyskano możliwość skrócenia czasu przetwarzania blo-ku danych do 0,4 ms oraz taktu regulatora do 31,25 µs. W pełnej wersji 840D sl 1B możliwe jest sterowanie do 31 osi w 10 kanałach dla jed-nej jednostki NcU. W zależności od stopnia wy-korzystania jednostki NcU7xx.3 można zasto-sować dodatkowe procesory NX 10.3 (3 osie) lub NX 15.3 (5 osi), które rozszerzają moc jed-nostki podstawowej i pozwalają na dołączenie dodatkowych osi systemu lub skrócenie taktu regulatora. W wypadku większych zadań system pozwala łączyć trzy jednostki NcU7xx.3 po-przez NcU-link, co daje możliwość sterowania maksymalnie 93 osiami!

W nowej serii sterowań SINUMERIK 840D sl 1B wprowadzono systematykę modułów progra-mowych, których opcje użytkownik może zaku-pić i dopasować do swoich wymagań. Daje to nową jakość w komunikacji w ramach IT, organi-zacji produkcji i adaptacji interfejsu operatora do potrzeb technologii.

Moduły stosowane przy produkcji:

• Manage it – organizacja zarządzania progra-mami i narzędziami,

• Acces it – programowanie Plc i praca z ser-werem, zdalny dostęp do maszyny, diagnostyka,

• Analize it – warunki obsługi maszyny, para-metryzacja funkcji maszyny.

Moduły do projektowania:

• create it – tworzenie i adaptacja obrazów użyt-kownika do HMI operate, tworzenie cykli oA,

• lock it – zabezpieczanie SINUMERIK 840D sl 1B przed osobami nieuprawnionymi,

• Run it – indywidualny interfejs HMI, wirtual-ny VNcK, cykle kompilowane.

Na każdy z modułów przypada kilka opcji, któ-re służą do realizacji celu nadrzędnego, zawarte-go w haśle modułu.

System SINUMERIK 840D  sl  1B wyposażony w oprogramowanie systemowe 4.5 posiada sze-reg nowych funkcji:

• rozszerzona funkcja odskoku narzędzia od konturu w przypadku zaniku zasilania lub zatrzy-mania z pulpitu maszynowego, która umożliwia odskok w kierunku zgodnym z wektorem na-rzędzia i powrót do punktu przerwania,

• rozszerzona obsługa magazynu narzędzi z możliwością sortowania narzędzi według róż-

nych kryteriów, nadzorem nad ich żywotnością oraz wyszukiwaniem według wybranych filtrów,

• opcja Manual Machine dla technologii tocze-nia i frezowania, która za pomocą prostych gra-ficznych cykli umożliwia wykonywanie podsta-wowych operacji obróbczych bez konieczności użycia G-kodów,

• nowe cykle pomiarowe do pomiaru rów-noległości wrzeciona do osi maszyny (cykl 995) oraz pomiaru poszczególnych ostrzy narzędzi frezerskich,

• wykorzystanie sieci Profinet IRT do izochro-nicznej komunikacji z szybkimi we/wy Plc oraz napędami osi,

• zintegrowana diagnoza połączeń sieciowych systemu sterowania,

• złącza USB SINUMERIK 840D  sl włączone/wyłączone dynamicznie poprzez polecenia ser-wisowe,

• możliwość tworzenia własnych ekranów dzięki opcji modułu programowego create MyHMI/PRo,

• możliwość stworzenia własnej maszyny wir-tualnej z oryginalnym Virtual Numerical control Kernel (VNcK) za pomocą RUN MyVNcK,

• możliwość sterowania wrzecionami wyso-koobrotowymi o dużej mocy (do 120  kW / 72000 obr./min).

Pakiet frezowania MDynamics – wybra-ne funkcje:

Dla frezarek 3-osiowych pakiet MDynamics za-wiera między innymi:

• cykl 832, w którym – w zależności od ro-dzaju obróbki (zgrubna, wykańczająca) – opty-malizujemy ją za pomocą parametrów prędko-ści i przyśpieszenia poszczególnych osi maszyny oraz dopuszczalne odchylenia od zadanej trajek-torii ruchu narzędzia,

• opcje interpolacji Spline, która funkcją ma-tematyczną opisuje siatkę punktów otrzymaną z systemu cAM,

• funkcje transformacji dla obróbki na po-wierzchniach walcowych i skośnych,

• symulację 3D,

• wykrywanie naddatku i optymalizacja skra-wanej warstwy.

system sinumerik 828d i napęd sinamics s120 z silnikami 1fk7 i 1ph8Podobne zasady jak dla SINUMERIK 840D sl  1B odnoszą się także do mniejszej wersji systemu ste-rowania SINUMERIK 828D. System ten również

występuje w kilku wersjach jednostek sterujących dla technologii toczenia i frezowania, może obsłu-żyć do 8 osi (tokarka) lub 6 osi (frezarka) w jednym kanale obróbczym, co w połączeniu z dedykowany-mi napędami rodziny Sinamics S120 oraz silnikami osiowymi 1FK7 oraz wrzecionowymi 1PH8 czyni go bardzo atrakcyjną ofertą dla maszyn średniej klasy.

W wersji systemu 4.5 dla sterowań SiNUMeRiK 828D również wprowadzo-no nowe funkcje. Należą do nich:

• opcja Manual Machine – przekształcenie ma-szyny sterowanej numerycznie w maszynę kon-wencjonalną pod względem jej obsługi,

• opcja cP comfort – umożliwienie sprzęże-nia ruchu kilku osi poprzez elektroniczne prze-kładnie,

• opcja RunMyScreen – tworzenie własnych prostych ekranów,

• odskok narzędzia od konturu po określonej ścieżce (po zaniku zasilania),

• adaptacyjna kompensacja luzu nawrotnego w zależności od prędkości ruchu osi.

Nowa generacja sterowań SINUMERIK 840D sl i 828D dzięki rozbudowanym złączom komuni-kacyjnym zapewnia szybką wymianę danych dla coraz obszerniejszych programów technologicz-nych, a także umożliwia zdalną diagnostykę ma-szyn i śledzenie parametrów oraz wydajności pro-dukcji. Wykorzystanie dla obu systemów stero-wań tej samej bazy silników i napędów elektrycz-nych pozwala zminimalizować koszty utrzymania ruchu i gospodarki częściami zapasowymi. ■

Siemens sp. z o.o.Dział I DT Motion control ul. żupnicza 1103-821 Warszawa www.siemens.pl/mc [email protected]

Page 60: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

zakup nowej maszyny to często nie-mały wydatek dla przedsiębiorstwa. Z jednej strony chcemy mieć najlep-

szy produkt, z drugiej strony zaś oczekuje-my niskiej ceny. Punktem wyjścia do wybo-ru optymalnej maszyny jest zawsze określe-nie, do czego urządzenie ma służyć. „Przede wszystkim trzeba wiedzieć, co chce się ro-bić na maszynie. czy będą to detale krótkie czy długie, jaką będą miały średnicę, z jakie-go materiału są wykonane? czy chcemy pro-dukować je seriami, czy w niewielkim nakła-dzie?” – wyjaśnia doradca klienta Fabryki Au-tomatów Tokarskich we Wrocławiu SA Ma-ciej Jeziorny.

Najlepszym rozwiązaniem jest pokazanie sprzedawcy detalu końcowego, jaki chcemy otrzymać. czasem może się bowiem oka-zać, że nasze pierwotne założenie co do

Optymalizacjazakupu tokarki

Kilka cennych porad dla firm chcących zakupić obrabiarkĘ

typu maszyny jest błędne, ponieważ pomi-nęliśmy jakiś aspekt lub nie uwzględniliśmy pewnych parametrów. Weryfikacja przez specjalistów da nam pewność, że wybór jest słuszny.

zObaczyć, dOtknąć, WypróbOWaćJednym z kolejnych kroków powinno być obejrzenie planowanego urządzenia. Pierw-szy kontakt z producentem często następuje na targach. Warto też uczestniczyć w takich wydarzeniach jak dni otwarte, kiedy to można zobaczyć wiele modeli, spotkać się z eksper-tami, a niejednokrotnie również producenta-mi podzespołów czy elementów wyposaże-nia dodatkowego. Takie eventy dają również szansę na rozmowy z innymi odwiedzającymi i wymianę doświadczeń. Uzyskane spostrze-żenia mogą rzucić nowe światło na nasz plan

zakupu lub utwierdzić nas w naszych przeko-naniach.

oczywiście, zdarza się, że nasze wymagania nie są standardowe i trudno w magazynie lub na ekspozycji znaleźć maszynę, którą chce-my zamówić. Mimo to powinniśmy się wy-brać do fi rmy produkującej obrabiarki. Pro-ducent, który traktuje nas poważnie, znajdzie sposób, by zademonstrować możliwości inte-resującej nas tokarki, a w wypadku braku od-powiedniego modelu w zakładzie produkcyj-nym, zorganizuje wizytę u innego klienta, któ-ry już pracuje na jego maszynie.

Profesjonalny zakład produkujący obrabiarki po-winien dysponować odpowiednim zapleczem projektowym. Biuro projektowe pozwoli nam na dostosowanie nawet seryjnie produkowa-nej maszyny do naszych potrzeb, a dzięki temu,

zakup nowej maszyny to często nie-mały wydatek dla przedsiębiorstwa. Z jednej strony chcemy mieć najlep-

typu maszyny jest błędne, ponieważ pomi-nęliśmy jakiś aspekt lub nie uwzględniliśmy pewnych parametrów. Weryfikacja przez

zakupu lub utwierdzić nas w naszych przeko-naniach.

Jak kupować? Czego wymagać? Na co uważać? Przedstawiamy podpowiedzi specjalistów sprzedaży, ekspertów technicznych, konstruktorów FAT HACO oraz użytkowników ich obrabiarek. Pokażą nam, na co zwrócić uwagę, by dokonać najlepszego wyboru zarówno z punktu widzenia technicznego, jak i finansowego.

FAT TUR 630,710 MN wersja P do obróbki rur o max. średnicy 190 mm

MAriusz Krysiak

Page 61: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

że jest u producenta, unikniemy wielu niepotrzebnych nieporozumień komunikacyjnych. „Nasi konstruktorzy nigdy nie mówią, że coś jest nie-możliwe. Pozostaje jedynie kwestia czasu i pieniędzy, jakimi klient dys-ponuje – mówi Gerd Runge, inżynier konstrukcji HAco. – Ponad-to zapotrzebowanie na nowe elementy, zgłaszane przez poszczegól-nych klientów, skłania nas do zastanowienia się nad wprowadzaniem pewnych rozwiązań do standardu. Typowym przykładem jest maszy-na TUR 630,710 MN w wersji P. Przez ostatnie dwa lata klienci nie-ustannie pytali o małą maszynę cNc do obróbki rur. W tym roku ma-szyna o przelocie wrzeciona do 190 mm powiększyła naszą gamę pro-duktów.”

myślenie perspektyWiczne„Przy zakupie obrabiarki wręcz trzeba myśleć perspektywicznie. Za-kup maszyny prawie zawsze jest zakupem na wiele lat” – tłumaczy Ireneusz ostrowski, dyrektor sprzedaży FAT.

Ta zasada w praktyce wygląda następująco: jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, trzeba je rozstrzygnąć na korzyść lepszego modelu. W ponad 90% takie myślenie prowadzi do oszczędności w przyszłości. Nasze przedsiębiorstwo może się rozwinąć, a zakup kolejnej maszyny to spory wydatek, zdecydowanie większy niż koszt adaptacji posiada-nej maszyny do nowej obróbki. Jeżeli pomyślimy o tym wcześniej, po-niesiemy o wiele mniejsze koszty.

jak długO mOżemy czekać na realizację naszegO zamóWienia?Zdarza się, że firmy otrzymują zlecenie na produkcję określonego de-talu w ściśle wyznaczonym czasie lub posiadają tokarkę, która uległa poważnemu uszkodzeniu. Wówczas czas dostawy nowego urządzenia jest dla nich jednym z najistotniejszych wyznaczników zakupu. W takim wypadku należy szukać maszyny, która stoi w magazynie u producen-ta, na wystawie u sprzedawcy lub jest prezentowana na targach. Tak postąpiła firma obram Sp. z o.o., która zakupiła maszynę w Fabryce Automatów Tokarskich we Wrocławiu prosto z ekspozycji targowej.

„Szukaliśmy maszyny do obróbki stali kwasoodpornej, wykorzystywanej do przygotowania linii produkcyjnych mleka i sera. Podczas wizyty na MTP w Poznaniu okazało się, że możemy kupić maszynę, która akurat pojawi-ła się na stoisku FAT. Używaliśmy już maszyny konwencjonalnej TUR 560 i postanowiliśmy kolejny raz zawierzyć znanej nam marce” – opisuje Da-riusz Radzanowski główny technolog oBRAM Sp. z o.o. Jego firma zaku-piła centrum tokarsko-frezarskie FcT 700 przywiezione prosto z targów ITM w Poznaniu. Dlaczego cNc, skoro wcześniej używali maszyny kon-wencjonalnej? „U nas produkcja jest jednostkowa, natomiast detale, któ-re wykonujemy, często się powtarzają. Teraz mamy je «zaprogramowa-ne» w nowym centrum i dzięki temu znacząco przyśpieszyliśmy proces produkcji”.

czas oczekiwania na wyprodukowanie zamówionego modelu w FAT wynosi od 4 do około 12 miesięcy w zależności od typu, wielkości ma-szyny, wyposażenia dodatkowego i niestandardowych rozwiązań, a tak-że zamówień, jakie producent ma w danym momencie w toku realizacji.

czy WypOsażenie należy zamaWiać razem z maszyną, czy szukać na Własną rękę?Kiedy mamy już za sobą wybór producenta, typ i model maszyny, musi-my się zastanowić nad jej wyposażeniem. Każdą tokarkę możemy uzu-pełnić o bardzo wiele dodatkowych rozwiązań ułatwiających pracę. Za-pytaliśmy ekspertów FAT, o co w tym zakresie najczęściej pytają ich klienci. „Najpopularniejsze opcje zawarliśmy w formie listy podzielonej na kilka grup: wyposażenie wrzeciona (uchwyty, osłony, tarcze adaptacyj-ne), suportu (głowice narzędziowe i narzędzia), konika, podtrzymki oraz pozostałe, jak dodatkowe drzwi, oświetlenie czy transportery wiórów. Wybór jest naprawdę spory” – tłumaczy Jeziorny.

Dla kogoś, kto pierwszy raz zetknął się z tematem obrabiarek, zdefi-niowanie wszystkich niezbędnych opcji często oznacza wiele godzin

Razem możemy osiągnąć wspaniałe wyniki we wdrażaniu nowych technologii na polskim rynku.

Parker Hannifin to wiodący producent z branży napędów i sterowań hydraulicznych, pneumatycznych oraz elektromechanicznych obecny na polskim rynku już od ponad 20 lat.

Zaawansowana technologia Parkera w połączeniu z niezmiernie szeroką ofertą produktową oraz partnerska współpraca z kooperantami umożliwia realizację nowatorskich projektów.

Elementy i systemy Parkera przyczyniają się do wzrostu wydajności i rentowności w przedsiębiorstwach klientów.

Parker to partner na którym można polegać!

Parker Hannifin Sales Poland Sp. z o.o.ul. Równoległa 8, 02-235 Warszawatel. 22 573 24 00, fax. 22 573 24 03e-mail: [email protected]

Dni otwarte w Fabryce Automa-tów Tokarskich we Wrocławiu odbę-dą się w piątek 6 września i w sobo-tę 7 września 2013 r. Zaprezentowa-ne zostaną dwa najnowsze modele: TUR 4 MN oraz TUR MN w wersji P.

Dzięki kilku maszynom TUR 4 MN, stworzonym na indywidualne zamó-wienia klientów z Niemiec (Thys-senKrupp VDM) i USA (Ellwo-od city Forge), wrocławska fabry-ka z impetem weszła w tym roku na światowy rynek tokarek ciężkich do obróbki detali wielkogabarytowych. Długość toczenia na tych maszynach sięga 22  m, średnica obrabianego detalu może wynosić nawet 3  m, a jego maksymalna waga to 100  t! Aby przy takim obciążeniu zapew-nić maksymalną stabilność, każda tokarka jest oparta na czteropro-wadnicowym łożu. część z nich jest wyposażona w innowacyjny moduł Step  Bed, który umożliwia opera-torowi przemieszczanie się równo- cześnie z obrabianym detalem.

Druga nowość – TUR MN w wer-sji  P – powstała jako odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie ryn-ku na maszyny do wysokowydajnej obróbki rur maksymalnej średnicy 190 mm. Zwiększony przelot wrze-ciona i możliwość montażu dwóch uchwytów gwarantują optymalne parametry mocowania długich deta-li. Nowa tokarka charakteryzuje się bezpośrednim napędem wrzeciona, który zapewnia bezstopniową regu-lację prędkości obrotowej oraz po-zwala na zachowanie stabilnego pro-cesu skrawania. Zamontowana na sil-niku przekładnia planetarna umożli-wia uzyskanie wysokiego momentu obrotowego wrzeciona.

chętnych do udziału w Dniach otwartych FAT zapraszamy do reje-stracji mailowej pod adresem: [email protected] lub telefonicz-nej – pod numerem: 71 36 09 100.

PRzyjDŹ NA DNi OTWARTe W FAT HAcO 6 i 7 września 2013 r.

Page 62: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

porównywania rozwiązań. Dlatego przy braku doświadczenia lepiej nie tracić czasu, tylko za-ufać specjalistom.

sterOWanie cnc – mózg maszyny Jeżeli podejmiemy decyzję, że nasza maszyna po-winna być wyposażona w moduł sterujący cNc, musimy dokonać jeszcze kilku wyborów. Po pierw-sze, trzeba rozstrzygnąć, na jakiego producenta sterowania się decydujemy. Wybór bardzo często zależy od sterowania aktualnie posiadanego w par-ku maszynowym. Ujednolicenie sterowania w za-kładzie jest ważnym kryterium podczas zakupu.

„My proponujemy sterowanie Siemens, opcjo-nalnie Fanuc bądź Fagor. Sterowania te są proste w obsłudze i dają sporo możliwości” – wyjaśnia dyrektor ostrowski.

oczywiście, wybór fi rmy, która dostarczy roz-wiązanie, to nie wszystko, bowiem każda z nich oferuje różne warianty. W najprostszej wer-sji ładujemy ścieżkę, po której poruszać ma się narzędzie z przygotowanego pliku. W najbar-dziej zaawansowanej możemy przed rozpoczę-ciem obróbki przeprowadzić symulację i doko-nać modyfi kacji wielu parametrów pracy narzę-

dzia, a także załadować plik z programu cAD/cAM, by jeszcze bardziej zautomatyzować pro-ces ustawiania maszyny.

Odbiór, transpOrt, uruchOmienie, szkOlenieJednym z końcowych etapów zakupu jest spraw-dzenie, czy maszyna została wyprodukowana zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Idealnym spo-sobem na zweryfi kowanie tego jest dokonanie odbioru technicznego u producenta. I tu nieza-przeczalnie – z uwagi na bliskość ich zakładów – przewagę mają polscy producenci. W trak-cie odbioru warto przetestować proces obrób-czy, który zamierzamy realizować na maszynie w przyszłości. Najlepiej zabrać ze sobą swojego operatora tokarki i detal, który chcemy obra-biać. Taki odbiór pozwala na upewnienie się, że maszyna jest w pełni sprawna. Ewentualne błędy czy usterki mogą być wówczas szybko usunięte.

„Większość naszych polskich klientów, a także spora liczba klientów europejskich preferuje od-biory u nas w zakładzie – mówi inżynier jakości montażu w FAT Adam Misiołek. – Taka proce-dura jest wygodna również dla nas, gdyż ewen-tualne niedociągnięcia łatwiej, szybciej i taniej jest skorygować na miejscu, a u klienta skupić się na

ostatecznym uruchomieniu. Zdarza się też, że klien-ci w trakcie testów zdają sobie sprawę, że potrze-bują dodatkowego wyposażenia, które usprawni ich pracę. Dostarczamy je wtedy razem z maszyną”.

Koszty transportu w zależności od wielkości ma-szyny i odległości stanowią niemałą sumę. War-to zadbać, by to sprzedający je pokrył. W FAT dla polskich klientów załadunek i transport są w cenie maszyny. Klienci zagraniczni muszą już za transport zapłacić sami.

Przed instalacją tokarki trzeba wystarczająco wcześ-nie przygotować przestrzeń roboczą. Producent powinien nam dostarczyć wszystkie niezbędne wy-tyczne w zakresie wymaganego miejsca, fundamen-towania oraz rodzaju zasilania elektrycznego.

Dobry producent zagwarantuje zarówno osta-teczne uruchomienie maszyny w naszym zakła-dzie, jak i szkolenie z zakresu obsługi. Są też tacy, którzy wyceniają usługę szkoleniową indywidu-alnie i podają razem z ceną maszyny. Uważajmy jednak na tych, którzy o szkoleniu nic nie wspo-minają, bo na końcu mogą nas zaskoczyć dodat-kowymi kosztami, i to niemałymi. Na szkolenie najczęściej przeznacza się 2–3 dni. Jeśli zajdzie konieczność wydłużenia okresu szkolenia, musi-my przygotować się na dodatkowe koszty. Dla-tego tak bardzo ważni są pracownicy, którzy już wcześniej zetknęli się z obrabiarkami i mają wie-dzę na ich temat. Doświadczony pracownik jest niepodważalnym atutem podczas wdrażania nowej maszyny.

spraWny serWis: bliskOść i skutecznOść Zanim kupimy tokarkę, powinniśmy przyjrzeć się uważnie warunkom gwarancji oraz napraw pogwa-rancyjnych. Zaletą polskich producentów jest serwis, który może udzielić natychmiastowej pomocy tele-fonicznej lub dotrzeć do klienta relatywnie szybko.

„Właśnie z uwagi na dostępność i bliskość ser-wisu zakupiliśmy maszynę w Fabryce Auto-matów Tokarskich we Wrocławiu. Zapew-niano nas, że działa on sprawnie i rzeczywi-ście się o tym przekonaliśmy. Po roku zakupi-liśmy drugą maszynę, również w FAT” – mówi nam Grzegorz Maciejowski, specjalista ds. maszyn

W belgijskiej grupie HAco, do której należy wrocławski FAT, stery przejął nowy prezes Kurt Havegeer, w głębi po lewej założyciel HAco Rogier Havegeer, po prawej Dyrektor Zarządzający HAco Frank Havegeer

NSK jest jednym z wiodących producentów łożysk tocznych oraz komponentów technologii liniowej. Kompleksowa Jakość NSK opiera się na współdziałaniu naszej globalnej sieci Centrów Technologicznych. Nasze działania badawcze obejmują m.in. projektowanie produktu, aplikacje symulacyjne z wykorzystaniem różnorodnych systemów analitycznych, a także opracowywanie nowych typów stali i środków smarnych dla naszych łożysk tocznych.

Współpraca NSK z Fabryką Automatów Tokarskich we Wrocławiu S.A. rozpoczęła się w 2001 roku. FAT, wchodzący w skład belgijskiej grupy HACO, jest liderem w produkcji tokarek konwencjonalnych i sterowanych numerycznie w Polsce.

Początkowo nasza współpraca obejmowała dostawy łożysk serii TAC i BTR do wrzecion tokarek, które zastąpiły powszechnie stosowane łożyska kulkowe skośne.

Sukcesywnie rozszerzaliśmy asortyment dostarczanych produktów NSK o łożyska do podparcia śrub kulowych wraz z wdrażanymi nowymi obrabiarkami FAT ze skośnym łożemserii FCT, maszynami do obróbki drewna GUBISH, czy wielkogabarytowymi tokarkami o przelocie wrzeciona powyżej 600 mm.

W połowie 2012 r. ponownie rozszerzyliśmy zakres naszej współpracy o kolejne produkty NSK – prowadnice liniowe wałeczkowe i kulkowe do maszyn produkowanych dla Thyssen Krupp.

Wysoka jakość produktów NSK oraz usług w zakresie doradztwa i wsparcia technicznego zaowocowała kilkunastoletnią współpracą z FAT/HACO.

Komponenty do obrabiarek: precyzja w wysokich prędkościachNajwyższej jakości łożyska oraz systemy liniowe wykorzystywane są w procesach: wiercenia, frezowania, szlifowania i toczenia. W tym kontekście szczególnie ważne są dokładność obrotu oraz sztywność. Dzięki opracowanej przez NSK zoptymalizowanej konstrukcji wewnętrznej łożyska kulkowe skośne serii ROBUSTSHOT generują niewielkie ilości ciepła, co oznacza, że osiągają one prędkości o 20% wyższe niż łożyska standardowe. NSK – jeden z wiodących światowych producentów łożysk i systemów liniowych. Marka premium od 1916 roku.Więcej informacji o NSK: www.nskeurope.pl tel. 22 645 15 25

PARTNERSTWO OPARTE NA ZAUFANIU– ZAUFANIE OPARTE NA JAKOŚCI

NSK Polska Sp. z o.o. · ul. Migdałowa 4/73 · 02-796 Warszawa · Polska · e-mail: [email protected]

NSK_Sector-Ad_A4_Machinetool_PL.indd 1 2013-04-11 12:28:55

www.nskeurope.pl

Page 63: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Komponenty do obrabiarek: precyzja w wysokich prędkościachNajwyższej jakości łożyska oraz systemy liniowe wykorzystywane są w procesach: wiercenia, frezowania, szlifowania i toczenia. W tym kontekście szczególnie ważne są dokładność obrotu oraz sztywność. Dzięki opracowanej przez NSK zoptymalizowanej konstrukcji wewnętrznej łożyska kulkowe skośne serii ROBUSTSHOT generują niewielkie ilości ciepła, co oznacza, że osiągają one prędkości o 20% wyższe niż łożyska standardowe. NSK – jeden z wiodących światowych producentów łożysk i systemów liniowych. Marka premium od 1916 roku.Więcej informacji o NSK: www.nskeurope.pl tel. 22 645 15 25

PARTNERSTWO OPARTE NA ZAUFANIU– ZAUFANIE OPARTE NA JAKOŚCI

NSK Polska Sp. z o.o. · ul. Migdałowa 4/73 · 02-796 Warszawa · Polska · e-mail: [email protected]

NSK_Sector-Ad_A4_Machinetool_PL.indd 1 2013-04-11 12:28:55

Page 64: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

FANUC

FANUC to światowy lider technologii CNC oraz robotyki, wspierający swoich klientów w budowaniu przewagi konkurencyjnej na największych światowych rynkach.

FANUC wytwarza wysokiej jakości produkty, odznaczające się inteligencją, ekstremalną precyzją, funkcjonalnością oraz wysokim wskaźnikiem niezawodności. Od momentu powsta-nia FANUC, jako pionier w dziedzinie rozwoju numerycznych urządzeń sterujących, sukcesywnie przyczynia się do ogólnoświatowej rewolucji w zakresie automatyzacji procesów wy-twórczych. Te, niegdyś oparte o automatyzację jednego fragmentu maszyny, dziś realizowane są poprzez w pełni zautomatyzowane linie produkcyjne.W ofercie fi rmy FANUC znajduje się obecnie kilkadziesiąt niezawodnych i wysoce cenionych przez klientów produktów. Wszystkie są rozwijane i produkowane w Japonii. Jest to moż-liwe dzięki pełnej robotyzacji i automatyzacji linii produkcyjnych koncernu.FANUC, we współpracy z integratorami polskimi, oferuje fi rmom najbardziej zaawansowane narzędzia inżynieryjne wspierające procesy produkcyjne od momentu analizy potrzeb, poprzez uruchomienie produkcji, aż po jej długofalowe utrzymywanie, przyczyniając się w ten sposób do zwiększenia efektywności produkcji przy jednoczesnej redukcji jej kosztów.Współpraca w zakresie sterowań CNC FANUC z FAT HACO - polskim liderem wśród producentów tokarek konwencjonalnych i sterowanych numerycznie rozpoczęła się już w 2002 roku. FANUC oferuje najszerszą gamę sterowań CNC charakteryzujących się wysoką niezawodnością. Ponadto, dzięki szybkiemu zaprogramowaniu procesu obróbki gwarantują spraw-ne i dokładne wykonanie tej czynności na maszynie tym samym wyraźnie zmniejszając czas trwania procesu.Systemy sterowania CNC fi rmy FANUC wybierane są przez wiodących producentów obrabiarek na całym świecie. Dzięki wysokiej precyzji i niezawodności oraz ciągłemu udoskonala-niu ich działania, m. in. zwiększaniu efektywności sterowań, cieszą się rosnącą popularnością i znajdują coraz szersze zastosowanie. Jakość systemów CNC fi rmy FANUC jest technologią docenianą przez klientów na całym świecie.

FANUC FA Polska Sp. z o.o.ul. Tyniecka 12 52-407 Wrocław

OBRAM SP. z O.O.oBRAM Sp. z o.o. to polska firma dostarczająca rozwiązania dla branży spożywczej, koncentrująca swoje działania w sektorze mle-czarskim. Powstała w roku 1976 jako ośrodek Badawczo Rozwojo-wy Aparatury Mleczarskiej.

Jest światowym liderem w produkcji linii technologicznych do pro-dukcji tradycyjnych serów świeżych oraz w czołówce firm produ-kujących urządzenia do produkcji serów dojrzewających. Maszyny cNc zakupione w FAT pracownicy firmy wykorzystują do tworze-nia detali potrzebnych w procesach technologicznych, w których powstają linie produkcyjne.

BROeN SABroen SA to producent zaworów i kurków kulowych występują-cych pod nazwą handlową DZT. obecnie firma ma swoją siedzibę w Dzierżoniowie, w Wałbrzyskiej SSE. Produkowane przez Broen zawory i kurki znajdują zastosowanie w instalacjach ciepłowniczych, klimatyzacyjnych, gazowych oraz innych instalacjach przemysłowych. Średnice zaworów mieszczą się w przedziale od DN 10 do DN 500 i występują w trzech podstawowych wersjach: do wspawania, z kołnierzami i w wersji gwintowanej. Mogą pracować w tempera-turze roboczej do 200°c oraz ciśnieniu 4 MPa, instalacjach rozpro-wadzających gaz ziemny klasy GZII o parametrach temperatury ro-boczej od -40°c do 80°c oraz ciśnieniu 4 MPa. Broen do produk-cji tych elementów używa m.in. maszyn zakupionych w FAT HAco.

Oni kupili maszyny FAT

cNc z firmy Broen, która zajmuje się produkcją zaworów odcinających do sieci ciepłowniczych i gazowych.

Jak mówi nam Maciejowski, podczas pracy obrabiarki zdarzają się kolizje. Wte-dy – by nie wstrzymywać produkcji – wygodnie byłoby użyć rezerwowej maszy-ny. W bardzo wielu firmach nie jest to jednak możliwe z przyczyn finansowych. li-czy się więc możliwość naprawienia samodzielnego lub przy pomocy konsultanta telefonicznego. Niekiedy zachodzi jednak konieczność wezwania serwisu. Im szyb-ciej zostanie to zrobione, tym mniejsze przestoje w produkcji, które liczone są cza-sem w setkach tysięcy złotych. „Za serwis pogwarancyjny płaci się jak wszędzie, czy-li za dojazd i każdą roboczogodzinę pracy serwisanta” – tłumaczy Maciejowski. Pod-sumowując: ważne, by serwis działał szybko i był blisko.

części zamienne – kOmpletna lista Oraz szybka dOstępnOśćDobra gwarancja powinna obejmować części mechaniczne, sterowanie i czę-ści elektryczne. Najbardziej zużywają się elementy, które pracują bez wy-tchnienia. Do takich zaliczają się przede wszystkim łożyska, uszczelki, paski gu-mowe i filtry. Dobry producent obrabiarek powinien nam nie tylko dostar-czyć sprawnie działającą maszynę, ale również kompletną listę części zamien-nych, tak aby w razie awarii można było łatwo zidentyfikować popsutą czy zu-żytą część. Elementy naturalnie zużywające się – takie jak olej, bezpieczniki, ża-rówki i narzędzia – nie podlegają gwarancji.

Jednym z najistotniejszych kryteriów zakupu powinna być jakość użytych mate-riałów. Im gorsze materiały, tym mniejsza dokładność obróbki, a trwałość ma-szyny i jej poszczególnych części krótsza. Tańsze tokarki z chin często są wyko-nane ze słabych jakościowo komponentów. Dodatkowo kupujący dostaje nie-kompletną listę części zamiennych i niepewność serwisu. To wszystko powodu-je bardzo wiele nerwów związanych z ryzykiem częstych awarii. Jeżeli twoja fir-ma nie może sobie na większe przestoje pozwolić, nie zwracaj nawet uwagi na takie maszyny. Zakup tokarki to długi i skomplikowany proces. Warto się do nie-go odpowiednio przygotować, zasięgnąć opinii innych użytkowników, obejrzeć różne modele, słuchać rad ekspertów. To wszystko będzie możliwe podczas Dni otwartych (patrz ramka na s. 59), na które razem z FAT HAco zapraszamy. ■

Hala produkcyjna firmy oBRAM Sp. z o.o.

Page 65: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Przykład zastosowania planetarnych mechanizmów śrubowych w prasach formujących

Planetarny mechanizm śrubowyPlanetarny mechanizm śrubowy

Przykład zastosowania planetarnych mechanizmów śrubowych w obrabiarkach

planetarnych mechanizmów śrubowych w prasach formujących

Przykład zastosowania planetarnych mechanizmów śrubowych w obrabiarkach

Nowy planetarny mechanizm śrubowy.Mocniejszy, ale jednocześnie bardziej kompaktowy i cichy Fir ma Bosch Rexroth sp. z o.o. należy do niemieckiego koncernu Bosch Rexroth Ag, który jest wiodącą fi rmą w zakresie napędów i sterowań.

artykuł sponsorowany

Paleta produktowa fi rmy zawiera szeroki asor-tyment elementów z zakresu hydrauliki prze-mysłowej i mobilnej, pneumatyki, techniki

przemieszczeń liniowych i montażu oraz regulowa-nych napędów elektrycznych i sterowań. Tak szeroka gama produktów oraz kompleksowe i nowoczes-ne rozwiązania dla wielu gałęzi przemysłu czyni fi rmę silnym partnerem biznesowym, dzięki któremu moż-liwa jest optymalizacja kosztów i procesów produk-cyjnych.

Jednym z nowych produktów, które w ostatnim cza-sie fi rma Bosch Rexroth wprowadził na rynek, jest planetarny mechanizm śrubowy. To produkt z grupy elementów techniki przemieszczeń liniowych. Dzięki niemu Bosch Rexroth rozszerzył spektrum zastoso-wań swoich mechanizmów śrubowo-tocznych o pro-dukt odznaczający się szybkością przesuwu dużych obciążeń.

Planetarne mechanizmy śrubowe znajdują zastosowa-nie głównie w obrabiarkach, wtryskarkach oraz w ob-szarach takich jak: robotyka, technika medyczna, prze-mysł papierniczy, motoryzacyjny czy opakowaniowy.

Zaletą tego produktu jest cicha praca, wysokie pręd-kości (nawet do 50  m/min.), duże nośności (do 231  kN w przypadku nośności dynamicznych oraz do 475 kN w przypadku nośności statycznych), wy-sokie wydajności, kompaktowa konstrukcja, duża licz-ba powierzchni kontaktowych, co w  efekcie zwięk-sza nośność i żywotność, a także dostawa kompletne-go mechanizmu z napięciem wstępnym. Mechanizmy te osiągają wysokie dokładności pozycjonowania i po-wtarzalności również przy niewielkich zakresach pra-cy. lekki bieg zespołu zapewniony jest dzięki obraca-jącym się w nakrętkach planetom. Innowacyjna tech-nika uszczelnień wydłuża przerwy między przesma-rowywaniem nakrętki. Dzięki temu klient nie ponosi dużych kosztów związanych z konserwacją produktu.

Planetarne mechanizmy śrubowe dostępne są w pię-ciu wielkościach. Seria obejmuje nakrętki toczne koł-nierzowe i cylindryczne. Aktualnie śruby (wyłącz-nie rolkowane) dostarczane są w różnych średni-cach i skokach: 20×5 R, 30×5 R, 30×10 R, 48×5 R i 48×10 R. Końce śrub obrabiane są według propo-zycji katalogowych. W ofercie znajdują się także licz-ne ułożyskowania końców śrób. Połączenie wyżej wy-mienionych mechanizmów planetarnych z serwona-pędami Bosch Rexroth daje układ mechatroniczny, którego siła może być porównywalna z siłą cylindrów hydraulicznych. ■

Bosch Rexroth sp. z o.o. jest wiodącym specjalistą w zakresie napędów i sterowań. Pod markę Rexroth fi rma oferuje ponad 500 tys. klientów kompleksowe rozwiąza-nia obejmujące napędy i sterowania. Bosch Rexroth jest partnerem w aplikacjach przemysłowych, do maszyn samojezdnych oraz urządzeń wytwarzających energię ze źródeł odnawialnych. Bosch Rexroth jako The Drive & control company opra-cowuje, produkuje i sprzedaje swoje komponenty i systemy w ponad 80 krajach. Przedsiębiorstwo należące do grupy Bosch, zatrudniające 38 400 pracowników, osiągnęło w roku 2011 przychody w wysokości około 6,4 mld euro.

Kontakt dla czytelników:mgr inż. Sławomir Kołeckitel.: +48 (71) 364 73 23e-mail: [email protected]

Bosch Rexroth sp. z o.o. ul. Jutrzenki 102/104 | 02-230 Warszawatel.: (22) 738 18 00 | Fax: (22) 758 87 [email protected] | www.boschrexroth.pl

Polski Przemysł – maj 2013 63|

Page 66: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 201364 |

System obróbki wody procesowej powinien przede wszystkim dzia-łać niezawodnie oraz w pełni automatycznie. Na działanie zakładu wykończenia powierzchni nie może mieć wpływu nierówna lub, co

gorsza, zła jakość wody płuczącej.

co się jednak stanie, jeśli pewnego dnia inne materiały będą musiały zostać poddane obróbce lub będzie trzeba zmienić używaną chemię lub wymogi jakości? Jeśli zmienia się proces wykończenia powierzchni, mogą się zmie-nić wymogi jakości w odniesieniu do wody płuczącej. W tym wypadku ko-nieczne są znaczne i kosztowne zmiany w systemie obróbki wody proce-sowej. Dość tego!

H2o stworzyło rozwiązanie oparte na najnowocześniejszej technolo-gii. Zapewnia ono elastyczność i modularność, umożliwiając zastosowa-nie przy wielu różnych procesach wykańczania powierzchni i powlekania. żadne znaczące ani kosztowne zmiany nie są konieczne w systemie próż-niowej destylacji, nawet jeśli proces obróbki powierzchni/powlekania ule-ga zmianie.

Zaletą dla operatora jest najwyższa możliwa elastyczność w odniesieniu do używania chemikaliów oraz wyboru materiałów dla części, które mają być malowane lub powlekane.

Nie ma znaczenia to, czy trzeba pozyskać nowych klientów, czy zoptyma-lizować produkcję – nowe rozwiązanie zaproponowane przez H2o może zostać przystosowane, a zatem operator zawsze może czuć się pewnie.

Rdzeniem tych ułatwień jest nowa seria Vacudest, zoptymalizowana spe-cjalnie dla wymogów wykańczania powierzchni, w tym dla wszystkich funk-cji potrzebnych do obróbki różnych rodzajów wody płuczącej.

H2o wprowadza Na ryNek Nowe,elaStyczNe SyStemy VacudeSt

Jeden SyStem oBróBki wody proceSoweJ dLa wSzyStkich rodzaJów wody płucząceJ w zakładach wykańczania powierzchni

Bez względu na to, czy mamy do czynienia z fosforanowa-niem żelazowym, odtłuszczaniem czy galwanizacją, sys-temy destylacji próżniowej są najnowocześniejszymi sys-temami obróbki i recyklingu wody płuczącej pochodzą-cej z procesów wykańczania powierzchni. w zależności od materiałów oraz zamierzonego stopnia ochrony antykoro-zyjnej części, które mają zostać pomalowane, należy wy-brać najwłaściwsze procesy wstępnego oczyszczania. kie-dy poszczególne procesy, chemia, która ma zostać zasto-sowana, oraz wymogi jakości dla wody płuczącej zostaną określone, można zaprojektować system obróbki wody. podczas tej procedury wybierane są nie tylko wydajność i typ systemu destylacji próżniowej, ale również inne kom-ponenty takie jak zbiorniki buforowe, urządzenia zapobie-gające ciągłemu podawaniu oraz sprzęt do doczyszcza-nia, taki jak odolejacz, wymieniacz jonowy i/lub sprzęt do osmozy odwróconej.

artykuł sponsorowany

destcOntrOl: kOntrOla jakOści destylatu dla kWasOWej WOdy płuczącejPrzy używaniu chemii kwasowej lub fluorkowej (fosforanowanie żelazowe lub kwasowe wytrawianie stali nierdzewnej) wartość pH wody proceso-wej musi być kontrolowana przed dostarczeniem jej do systemu destyla-cji próżniowej. Dlatego też wymagany jest oddzielny system zapobiegania ciągłemu podawaniu, składający się z mieszanego zbiornika, sondy pH, kon-trolera pH oraz systemu dozowania ługu.

Nowy system kontroli jakości destylatu Destcontrol, zintegrowany z nową serią Vacudest, zastępuje wcześniej używany sprzęt do zapobiegania ciągłe-mu podawaniu. Mierzy on stale pH destylatu oraz w stosownych wypad-kach dozuje ług bezpośrednio do wymiennika ciepła. Dzięki temu żadne związki kwasowe nie znajdują się w destylacie, a zatem pH oraz przewod-ność destylatu są zawsze optymalne.

Dzięki modularności nowej serii Vacudest Destcontrol zawsze może zo-stać przystosowany na miejscu poprzez zmianę modułów, nie istnieje ko-nieczność instalowania dodatkowych zbiorników lub przeprowadzania in-nych prac inwazyjnych.

innOWacyjny system Vacudest clearcat Od h2O gmbhInnowacyjna technologia clearcat, oparta na procesach fizycznych i kata-litycznych, pozwala na zdecydowaną redukcję węglowodoru. Niepotrzeb-ne są jakiekolwiek materiały eksploatacyjne lub chemikalia, a zatem clear-cat jest niezwykle wydajny i łatwy w konserwacji.

Mimo że kosztowne absorbery aktywnego węgla oraz trudne w konser-wacji absorbery oleju pozostałościowego nie są dłużej potrzebne, desty-lat pozostawia zespół destylacji próżniowej Vacudest clearcat krystalicznie czystym i praktycznie wolnym od oleju. Destylat może zostać ponownie użyty w warsztacie lub odprowadzony do kanalizacji publicznej.

wymiennik ciepła z activepowercleanwymiennik ciepła z sitem w dennicy

rurowy wymiennik ciepła i czujnik poziomu

wymiennik ciepła z apc po 2200 godzinach pracy

activepowerclean

Page 67: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 2013 65|

clearcat: system dla WOdy płuczącej zaWierającej Olej lub smaropatentowana technologia – nagrodzona przez ministerstwo środowiska Ba-denii-Wirtembergii – ma zastosowanie, jeśli potrzebna jest obróbka wody płuczącej z procesów odtłuszczania. Usunie ona również inne zanieczyszcze-nia organiczne. Indeks węglowodorowy poniżej 10 mg/l jest zawsze możliwy do osiągnięcia! Kosztowne aparaty absorbujące olej pozostałościowy do wtór-nej obróbki destylacyjnej nie są już wymagane. W ten sposób można zaosz-czędzić miejsce i nie ponosić żadnych kosztów usuwania aktywnego węgla.

actiVepOWerclean (apc): system dla WOdy płuczącej zaWierającej szlam, redukujący zużycie energiiZatwierdzony system APc jest z powodzeniem używany w systemach Va-cudest od roku 1998. Podczas działania urządzenia wymiennik ciepła jest stale czyszczony za pomocą kul mielących. Niezawodnie zapobiega to two-rzeniu się na powierzchni wymiennika ciepła zgorzeliny wymagającej czysz-czenia chemicznego.

W nowej serii Vacudest wymiennik ciepła Activepowerclean został znacz-nie powiększony, ponadto poprawione zostały parametry dynamiczne cie-czy, a zatem zredukowano czyszczenie chemiczne oraz zmniejszono po-bór energii o 15%.

co więcej, nowe kule miażdżące APc działają jak skorupki ułatwiające wrzenie, znacznie redukując tworzenie piany.

VacutOuch: łatWy W użyciu system sterOWaniaNowa seria Vacudest wyposażona została w najnowocześniejszy dostępny na rynku system sterowania: Vacutouch.

Nowy system sterowania poprawia inteligencję systemów Vacudest. Wie-le nowych funkcji mierniczych i kontrolnych pomaga zwiększyć wydajność i niezawodność systemu destylacji próżniowej, czyniąc cały zakład bardziej konkurencyjnym.

Nowe usługi zdalne, w tym zdalne sterowanie, diagnozowanie i kon-serwacja zdalna, pozwalają udzielać wsparcia naszym klientom na bie-żąco.

Nowe modularne rozwiązanie Vacudest można stosować m.in. w:

• odtłuszczaniu alkalicznym, obojętnym lub kwasowym,

• fosforanowaniu żelazem, z fluorkiem lub bez,

• konwersji bezchromowej (np. No Rinse, SAM),

• systemach nanoceramicznych (np. Bonderite, oxilan or Eupass),

• fosforanowaniu cynkiem z wodorofluorkiem amonu, siarczanem hy-droksyloaminy lub azotanem jako przyśpieszaczem.

pOdsumOWaniePodczas instalacji nowego systemu obróbki wody procesowej dla nowe-go lub już istniejącego zakładu wykańczania powierzchni należy upew-nić się, że system jest elastyczny i modularny. Dzięki integracji obróbki wstępnej i wtórnej systemy destylacji próżniowej Vacudest zajmują mniej miejsca oraz pozwalają zaoszczędzić pieniądze poprzez brak konieczno-ści używania wymaganego wcześniej sprzętu.

Użytkownicy inwestujący część zaoszczędzonych pieniędzy w system de-stylacji próżniowej o większej wydajności szykują się do dalszego rozwo-ju oraz dostosowują do wszelkich innych wymogów, tym samym zabez-pieczając się na przyszłość. ■

AutorMatthias FickenscherManaging Director

odtłuszczanie/ fosforowanie

zbiornik kąpieli aktywnej

zbiornik kąpieli płuczącej

płukanie i płukanie ii płukanie iii

preparat czyszczący

zbiornik koncentratu

zbiornik destylatu

zmiękczanie

woda sieciowa

zrzut koncentratu

Vacudest clearcat wyparka próżniowa z systemem destcontrol

Page 68: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

elPLC to dynamicznie rozwijająca się fi rma, wykorzystującą najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne. Jej ofer-ta obejmuje cały proces inwestycyjny, modernizacyjny bądź remontowy. Firma zapewnia serwis gwarancyjny i pogwa-rancyjny. Proponuje również podpisanie stałych umów serwisowych. Działa głów-nie w branży elektrycznej, automatyce przemysłowej oraz w oprogramowa-niach systemów czasu rzeczywistego. Jej projekty zostały wdrożone i są obecnie z sukcesem wykorzystywane w przemyśle samochodowym, chemicznym, rozdziel-niach elektrycznych, kopalniach gazu ziemnego, rafi neriach, oczyszczalniach ścieków, kotłowniach, węzłach betoniar-skich i cementowniach. O fi rmie, jej działalności, wykorzysty-wanych technologiach i planach na przyszłość rozmawiamy z Robertem To-masiewiczem, prezesem elPLC sp. z o.o.

Dużo zleceń otrzymujemy z branży automo-tive. Jest to interesujący obszar wykorzysta-nia różnorodnych rodzajów maszyn, zwłasz-cza takich jak: automatyczne i półautoma-tyczne linie produkcyjno-montażowe, stacje montażowe automatyczne, półautomatyczne oraz ręczne, testery, zgrzewarki, nitownice, spawarki. Specjalizujemy się w budowie te-sterów szczelności opartych na pneumatyce czołowych producentów i aparatach pomia-rowych ATEQ (różnego typu). Mogą to być w szczególności testery: chłodnic, amortyza-torów, samochodowych przepustnic powiet-rza, różnego rodzaju zbiorniczków (m.in. bu-telek), obudów narażonych na działanie czyn-ników zewnętrznych.

Ponadto dysponujemy ogromnym doświad-czeniem, jeśli chodzi o wykorzystanie i  inte-

grację systemów wizyjnych z naszymi maszy-nami (systemy fi rm cognex, Balluff , Keyence). oferujemy rozwiązania w zakresie różnych aspektów systemów wizyjnych, takich jak roz-poznawanie kształtu czy koloru, rozpoznawa-nie kodu kreskowego i kodu MATRIX (2D), rozpoznawanie znaków alfanumerycznych, wykrywanie ruchu, pomiary.

Należy też wspomnieć o systemach sterowa-nia – tutaj czołowymi urządzeniami przez nas stosowanymi są produkty największych fi rm na świecie, między innymi Siemens i Rockwell Automation, choć to klient podejmuje decy-zję i potrafi my się do niej dostosować. Gru-pa naszych inżynierów jest wyszkolona z pro-gramowania większości dostępnych urządzeń na rynku wraz z urządzeniami laboratoryjny-mi fi rmy National Instruments.

doBra maSzyna muSi ZAPEWNIAĆ OKREŚLONĄWYDAJNOŚĆ I TRWAŁOŚĆ

elPLc Mechatronika ma bardzo szero-ki zakres działalności. czym w zasadzie zajmuje się wasza firma?Podstawowym obszarem naszej działalności jest budowa kompletnych linii produkcyjnych, technologicznych oraz szerokiego asortymen-tu stanowisk montażowych i pomiarowo-te-stujących. Nasza praca w tym zakresie obej-muje projektowanie i budowę linii od pod-staw, modernizację istniejących linii oraz ich rozbudowę itp. Na liniach mogą znajdować się stanowiska takie jak: testery wysokociśnienio-we, stanowiska wciskania z siłownikami hydro-pneumatycznymi, stacje smarujące, stacje te-stujące parametry fi zyczne, testery szczelno-ści, stacje znakowania zarówno mechaniczne-go, jak i  laserowego, systemy traceability (pa-stylki RFID, znaczniki), układy manipulatorów, systemy wkręcania i montażu.

ZAPEWNIAĆ OKREŚLONĄZAPEWNIAĆ OKREŚLONĄWYDAJNOŚĆ I TRWAŁOŚĆWYDAJNOŚĆ I TRWAŁOŚĆ

Polski Przemysł – maj 201366 |

Page 69: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Jako że automatyzacja przyśpiesza, nasza fi rma oferuje do budowanych maszyn manipulatory (roboty), które pozwalają zwiększyć wydajność i powtarzalność wykonywanych prac, często po-trafi ą pracować w takich warunkach, gdzie praca jest nieergonomiczna dla człowieka. Używamy robotów fi rmy ABB, choć nic nie stoi na prze-szkodzie, by użyć także innych.

Mechatronika to termin dość tajemni-czy. Warto chyba powiedzieć, co się za nim kryje.Wydaje mi się, że to termin nie tyle tajemniczy, ile bardzo rozległy. Mechatronika stała się czę-ścią tożsamości naszej fi rmy dzięki dynamiczne-mu rozwojowi i ciągłemu poszerzaniu obszarów wiedzy technicznej.

W początkowej fazie działalności fi rma była w zasadzie integratorem automatyki, ale stop-niowo zaczęliśmy budować coraz bardziej skom-plikowane urządzenia i maszyny, wymagające sporej wiedzy zarówno projektantów, jak i mon-tażystów. Mechatronika jest dość trafnym okreś-leniem profi lu naszej działalności, ponieważ za-wiera w sobie takie obszary jak: automatyka, elektrotechnika, elektronika, inżynieria mecha-niczna, inżynieria materiałowa, technologie in-formatyczne i sieci komputerowe, technologie laserowe, robotyka.

Jeżeli zatem sięgniemy do słownika i odszukamy defi nicję mechatroniki, to idealnie wpasuje się ona w powyższy opis.

zajmujecie się również budową ma-szyn. czym powinna się charaktery-zować dobra maszyna? Na co zwracać uwagę, dokonując wyboru?Tak jak wspomniałem wcześniej, budowa ma-szyn to nasz główny obszar działalności.

Budowa maszyn to przede wszystkim stano-wiska montażowe, specjalistyczne maszyny dla branży samochodowej, automaty dla przemy-słu elektrotechnicznego. Poszczególne maszy-ny można zestawiać w kompletne automatycz-ne i półautomatyczne linie montażowe i tech-nologiczne połączone lub nie wspólnym trans-

portem, systemem śledzenia i archiwizacją da-nych procesowych.

Można wskazać tylko pewne ogólne cechy, które powinna posiadać maszyna (stanowi-sko), a którymi kierujemy się w naszej pra-cy. Tworzymy urządzenia przede wszystkim odpowiadające określonemu zapotrzebowa-niu. Po pierwsze, maszyna musi odpowiadać specyfi kacji klienta. Proponujemy różne roz-wiązania, aby efekt końcowy spełniał oczeki-wania klienta co do funkcjonalności i sposo-bu obsługi. Po drugie, bezpieczeństwo i er-gonomia. Determinują nas tutaj uregulowania

prawne w postaci dyrektyw unijnych i norm. Urządzenie musi być bezpieczne, wyposażone w rozmaite podzespoły bezpieczeństwa, takie jak kurtyny świetlne, listwy naciskowe, osłony, kurtyny mechaniczne itp. Ergonomia to swo-boda pracy i dostępu do niezbędnych elemen-tów urządzenia. W tym zakresie również dba-my o każdy szczegół, nawet o rozmiar przyci-sków na ekranie panelu – aby były łatwo do-stępne. Po trzecie, wydajność. Maszyna musi mieć określoną wydajność i trwałość, a prze-stoje awaryjne powinny być jak najkrótsze. Je-śli specyfi ka danej maszyny powoduje, że ja-kieś elementy szybko się zużywają, to muszą być łatwo wymienialne.

Nie sposób nie wspomnieć o takim parame-trze jak cena. Zawsze staramy się optymalizo-wać koszty maszyny dla klienta, ale tylko stoso-

wanie podzespołów i materiałów wysokiej jako-ści pozwala produkować naprawdę dobre urzą-dzenia. Jakość ma ogromne znaczenie, po niej je-steśmy rozpoznawalni.

Scharakteryzujmy kolejny wasz dział – automatykę przemysłową. Na co może liczyć klient w tym wypadku?W zakresie automatyki przemysłowej propo-nujemy kompleksowe usługi w zakresie pro-jektowania instalacji automatyki, projektowa-nia rozdzielnic NN, programowania syste-mów sterowania, montażu urządzeń automa-tyki i AKP, podłączenia obwodów pomiaro-wych i  wykonawczych, wykonania tras kablo-wych, łączenia sieci komunikacyjnych, prefa-brykacji szaf sterowniczych i rozdzielni. Jeżeli chodzi o programowanie systemów sterowa-nia, to w grę wchodzą sterowniki Plc, inter-fejsy HMI, systemy telemetryczne, falowniki, serwonapędy, sieci przemysłowe, systemy roz-proszone (np. rozproszone moduły I/o), sys-temy zbierania danych RFID.

Na co zwracać uwagę przy doborze au-tomatyki przemysłowej?Automatyka każdego producenta ma swoje wady i zalety, jeśli chodzi o konkretne zastoso-wania. W istniejących instalacjach jest już pew-na automatyka i czasem korzystniej jest dobrać do niej automatykę konkretnego producenta. Istnieją też specyfi kacje zakładowe, które jasno określają, jakie urządzenia mogą być stosowane przez dostawców maszyn i urządzeń.

Z pewnością warto solidnie rozważyć dobór urzą-dzeń automatyki, warto zasięgnąć opinii profesjo-nalistów. Nasza fi rma oferuje oczywiście doradz-two w zakresie doboru elementów automatyki.

Firma ma bogate doświadczenie w tworzeniu technologii iT, co – rzecz jasna – przełożyło się na bogatą ofertę firmy. Pomówmy o niej.Głównymi obszarami naszej działalności w zakresie informatyki w przemyśle są aplika-cje desktop i programowanie interfejsów HMI & ScADA oraz programowanie urządzeń zna-kowania i systemów wizyjnych.

APARATURA DO KONTROLI JAKOŚCI WYROBÓW W PRODUKCJI.

■ Detektory do kontroli szczelności wyrobów w liniach produkcyjnych (przemysł motoryzacyjny, AGD, armatury, medycyna, opakowania, elektronika…).

UWAGA: NOWOŚCI!!■ Najnowszy detektor, typ ATEQ F5200, z kolorowym dotykowym ekranem, portami USB i LAN■ Detektor ATEQ F620, nowa generacja, następca popularnego detektora nieszczelności ATEQ F520,

■ Detektory przecieku z wykorzystaniem wodoru, (chłodnictwo, klimatyzacja…)■ Urządzenia do obsługi systemów TPMS - monitorowania ciśnienia w kołach samochodowych■ Testery i kalibratory dla obsługi samolotów (Pitot Static testers)

Oferujemy szkolenia i dobór metodyki z zakresu kontroli szczelności, a także serwis i kalibrację naszej aparatury.

ATEQ PL Sp. z o.o.ul. Patriotów 181, 04-881 Warszawa

Tel.: 22 6122678, fax: 22 6122699e-mail: [email protected]

www.ateq.pl

Tel.: 22 6122678, fax: 22 6122699e-mail: [email protected]

www.ateq.plwww.ateq.pl

ul. Patriotów 181, 04-881 Warszawa

APARATURA DO KONTROLI JAKOŚCI WYROBÓW W PRODUKCJI.

Detektory przecieku z wykorzystaniem wodoru, (chłodnictwo, klimatyzacja…)Urządzenia do obsługi systemów TPMS - monitorowania ciśnienia w kołach samochodowych

WWW.ATEQ.PL

ERGoNoMIA To SWoBoDA PRAcy I DoSTęPU

Do NIEZBęDNycH ElEMENTóW URZąDZENIA

Polski Przemysł – maj 2013 67|

Page 70: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Naszym klientom proponujemy szczególnie oprogramowanie autorskie, które rozwijamy od wielu lat, czyli Etykieta System – kompleksowy system obsługi etykietowania w przemyśle – od pomysłu na etykietę, poprzez jej zaprojektowanie, aż do skomunikowania i konfi guracji poszczególnych dru-karek etykiet, znakowarek laserowych czy mikroudarowych.

NetWAGA to z kolei oprogramowanie zintegrowane z małym stanowiskiem wyposażonym w panelowy komputer przemysłowy, skaner szczelinowy lub zbliżeniowy, drukarkę raportów i współpracujące z terminalem wagowym. Stanowiska tego typu są stosowane przez jednego z naszych klientów do zautomatyzowanego ważenia złomu. Dane są zapisywane do systemów PcS lub SAP.

ATEQ Monitor to doskonałe narzędzie dla stanowisk wyposażonych w aparaty ATEQ. Służy do akwizycji danych pomiarowych i monitorowa-nia parametrów pracy urządzenia pomiarowego.

Aplikacje tworzymy w nowoczesnym środowisku MS Visual Studio, co po-zwala nam śledzić najnowsze trendy w budowaniu oprogramowania i do-starczać aplikacje typu monitoring, data acquisition oraz rozszerzenia do oprogramowania typu ScADA.

Jeżeli chodzi o aplikacje ScADA, to znamy większość popularnych syste-mów. Budujemy kompleksowe aplikacje złożone z wielu ekranów, proce-dur, dodatkowych kontrolek. Właśnie zakończyliśmy bardzo duży projekt z użyciem TIA Portal fi rmy Siemens.

Wspominałem też wcześniej o systemach wizyjnych. Integrujemy je w no-wych i  istniejących maszynach. Realizują one różne zadania, począwszy od prostego czytania kodów paskowych lub 2D, poprzez rozpoznawanie kształtów, koloru czy znaków alfanumerycznych. Flagowym przykładem naszych możliwości jest stanowisko do układania rdzeni. Jest to innowa-

cyjne stanowisko pracujące na linii lutowania rdzeni (skraplaczy samocho-dowych), wyręczające operatorów w żmudnym układaniu rdzeni w stos. Wszystko wykonywane jest w czasie rzeczywistym i nie opóźnia transpor-tu rdzeni do pieca lutowniczego.

Stanowisko pracuje pod kontrolą zewnętrznego sterownika Plc control-logix (Allen-Bradley), który nadzoruje pracę pieca lutowniczego, i dlate-go jest w pełni zintegrowane z linią lutowania rdzeni. Dostępny jest panel operatorski Panel View Plus 400, dzięki któremu operator może śledzić pracę urządzenia. Wizyjny system identyfi kacji referencji (kamera cognex z oświetleniem) rozpoznaje numer referencji, który ma każda transporto-wana ramka. Na podstawie numeru referencji dynamiczny system prze-chwytywania i podnoszenia rdzeni zbudowany przy użyciu 6 serwonapę-dów fi rmy Festo odpowiednio się przezbraja, zmieniając geometrię chwy-taka do wielkości danej ramki.

Ale to nie wszystko. Oferta firmy, poza trzema wymieniony-mi głównymi działami, jest o wiele bogatsza.chociaż opowiedziałem już o najistotniejszych aspektach działalności fi rmy, warto zwrócić uwagę na to, że dysponujemy frezarką numeryczną i ma-szyną grawerującą, możemy zatem wykonywać rozmaite detale mecha-niczne, obróbkę cNc i konwencjonalną oraz oznaczenia.

czy zatem można powiedzieć, że jesteście w stanie wyposa-żyć nowo powstającą firmę?Jeżeli chodzi o środki produkcji w postaci maszyn, urządzeń, całych linii – to jak najbardziej. Mamy doskonałych projektantów, programistów Plc, in-formatyków, dobre zaplecze technologiczne i w większości wypadków je-steśmy samowystarczalni, jeśli chodzi o powiązanie różnych dziedzin tech-niki w danym projekcie. Nie tylko dostarczymy wymagane urządzenia, ale także przeszkolimy załogę.

Firma świadczy także pełne usługi serwisowe. Świadczymy serwis u klienta, oferując profesjonalną obsługę oraz krótki czas reakcji. Zawsze kończymy pracę dopiero wtedy, gdy problemy zo-staną rozwiązane. Klientom proponujemy podpisanie umowy serwisowej, w której ramach dokonujemy prac konserwacyjnych oraz naprawczych, sprawdzamy istniejące urządzenia, przeprowadzamy testy funkcjonalne, wyjaśniamy wszelkie kwestie eksploatacyjne, doradzamy i szkolimy.

Nasze umowy serwisowe są elastyczne i umożliwiają indywidualizację współpracy z przyszłym klientem. Zaletą naszych usług serwisowych jest brak limitów godzinowych obsługi miesięcznej. opłata abonamentowa obejmuje także koszty dojazdów do klienta. Zawsze staramy się znaleźć optymalne rozwiązanie.

Firma zdobyła tytuł bezpiecznego pracodawcy. Warto się tym pochwalić.Moim zdaniem – aby wymagać od ludzi efektywnej pracy – należy za-pewnić im dobre warunki i środki bezpieczeństwa. Zawsze przykładaliśmy ogromną uwagę do zagadnień bezpieczeństwa pracy, szczególnie w warsz-tacie. XV edycja konkursu „Pracodawca organizator pracy bezpiecznej” – zorganizowanego w 2008 r. przez Państwową Inspekcję Pracy – była tyl-ko dodatkowym impulsem do skrupulatnej kontroli bezpieczeństwa pracy w naszej fi rmie i uzupełnienia braków w tym zakresie.

Nasza dbałość o przyjazne środowisko i bezpieczeństwo pracy została do-ceniona w  kategorii zakładu pracy zatrudniającego do 50 pracowników. Firma elPlc sp. z o.o. zdobyła pierwsze miejsce na szczeblu regionalnym, a nasi przedstawiciele brali udział w gali krajowej w Warszawie i tam rów-nież zostali wyróżnieni.

Pomówmy zatem o pracownikach firmy.Przede wszystkim tworzymy zgrany zespół. od początku istnienia fi rmy jest tu niemal jak w rodzinie, chociaż przez te kilka lat zatrudnienie wzros-ło kilkakrotnie. Wiedza i umiejętności zgromadzone poprzez doświadcze-nia z mniejszymi i większymi projektami są imponujące. Systematycznie korzystamy z szerokiego wachlarza profesjonalnych szkoleń, rozszerzając

• Systemy transportowe• Projektowanie i budowa maszyn• Robotyzacja procesów przemysłowych• Wsparcie inżynierskie• Stanowiska i linie montażowe• Manipulatory i roboty

TKM Projekt Sp. z o.o.Byków al. Czereśniowa 1, 55-095 Mirków

tel.: +48 71 372 32 47e-mail: [email protected]

WWW.TKM-PROJEKT.PL

Robotyzacja procesów przemysłowych

e-mail: [email protected]

• Systemy transportowe• Projektowanie i budowa maszyn• Robotyzacja procesów przemysłowych• Wsparcie inżynierskie• Stanowiska i linie montażowe• Manipulatory i roboty

WWW.TKM-PROJEKT.PL

Polski Przemysł – maj 201368 |

Page 71: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

• Planowanie produkcji

• Rejestracja czasów pracy

• Zarządzanie magazynem

• Technologia wykonania

• Logistyka

Datacomp Sp. z o.o.ul. Grzegórzecka 7931-559 Kraków

tel.: 12 412 99 77, wew. 48 email: [email protected] www.datacomp.com.pl

wiadomości teoretyczne i doskonaląc praktyczne umiejętności korzystania ze specjalistycznych urządzeń i oprogramowania. Do tej pory nasi pracow-nicy odbyli już kilkadziesiąt różnych szkoleń.

chętnie przyjmowaliśmy praktykantów i stażystów, powierzając im rze-czywiste zadania i problemy, dzięki którym mogli w praktyce zweryfi ko-wać swoją wiedzę i umiejętności.

Wróćmy do waszej oferty. Wiemy, że jest ona bardzo inte-resująca i klient w zasadzie wszystko ma podane na tacy. Przedstawmy cały proces realizacji zamówienia. jak ono wy-gląda w praktyce?Realizacja zamówienia w naszej fi rmie jest procesem bardzo rozbudowa-nym. Dbamy o każdy szczegół, aby nasze produkty i usługi spełniały wszyst-kie oczekiwania klienta.

Na realizację zamówienia składają się: analiza tematu, wstępna ocena ryzy-ka, przygotowanie koncepcji, opracowanie i przygotowanie oferty, zapro-jektowanie układu zgodnie ze specyfi kacją (doszczegółowienie koncepcji), ocena techniczna projektu, realizacja zamówienia komponentów, wykona-nie elementów, montaż i kalibracja, testy na maszynie, rozruch, obsługa po-sprzedażna. Każdy z tych elementów realizacji zamówienia ma charakter in-dywidualny, który jest realizowany przez odpowiednio dobrany zespół ludzi i nadzorowany z najwyższego szczebla. To wszystko odbywa się z wykorzy-staniem odpowiednich narzędzi i systemów informatycznych. oczywiście, istotnym elementem realizacji takiego zadania jest współpraca z naszymi do-stawcami. Ich zaangażowanie i profesjonalizm mają znaczenie na każdym eta-pie takiego zadania i wpływają na końcowy sukces.

Pomówmy o technologiach. Korzystacie z gotowych czy wprowadzacie własne?W ramach różnorodnej działalności większa część to rzeczywiście nowa-torskie projekty, związane albo z budową nowych urządzeń i linii produkcyj-nych, albo z ich modyfi kacją. Jesteśmy fi rmą, która bardzo chętnie podejmu-je nowe, trudne tematy i preferuje innowacyjne rozwiązania, ale zdarza się, że technologie są określone przez klienta. Wynika to w dużej mierze ze spe-cyfi kacji komponentu, który wytwarzamy na naszych maszynach lub aplika-cjach, aczkolwiek przy budowie maszyn często wprowadzamy innowacyjne rozwiązania niestosowane dotąd w polskim przemyśle. Jako fi rma zajmująca się budową prototypowych maszyn nasz zespół stawia przede wszystkim na innowacyjność poprzez indywidualne podejście każdego pracownika do te-matu. Rozwiązania wykorzystywane w naszych maszynach można zdecydo-wanie określić jako technologie typu high-tech.

jakie macie plany na przyszłość?Współczesny rozwój gospodarki przebiega bardzo dynamicznie, dlatego ważne jest właściwe odczytywanie sygnałów z otoczenia. Powinny być one bodźcem do budowy różnych koncepcji jak najlepszego dostosowania się fi rmy do zmian na rynku, czyli ciągłego rozwijania nowych obszarów. Z dru-giej strony ważne, by fi rma zachowywała swoje najlepsze, wypracowane kompetencje, własną kulturę organizacyjną, by była zdolna do eliminowa-nia barier w zakresie komunikacji i zarządzania. Nasze plany na najbliższą

przyszłość to m.in.: budowa budynku biurowego i hali montażowo-produkcyj-nej, wejście w szerszym zakresie na rynki zagraniczne, unowocześnienie parku maszynowego (zakup frezarki cNc), zakup systemów i programów wspo-magających pracę, zwiększenie kadry inżynierskiej, cykliczne doszkalanie pra-cowników oraz budowa prototypowego urządzenia. Na tym etapie nie zdra-dzę jakiego, ale powiem, że żadna fi rma w Polsce takiego jeszcze nie zbudo-wała. oczekujemy na ostatnią opinię merytoryczną (bo formalną już mamy) z Małopolskiego centrum Przedsiębiorczości w celu pozyskania środków pie-niężnych z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i budżetu państwa w ramach Działania 2.2 „Wsparcie komercjalizacji badań naukowych”, Sche-mat A „Projekty badawcze, Typ I: badania przemysłowe realizowane przez MŚP we współpracy z organizacją badawczą na rzecz przedsiębiorstw.

Kolejnym krokiem będzie pozyskanie funduszy w  ramach Działania 2.2 „Wsparcie komercjalizacji badań naukowych”, Schemat B „Projekty inwe-stycyjne przedsiębiorstw z zakresu B+R” na budowę urządzenia, które bę-dzie używane w naszych maszynach oraz sprzedawane klientom. ■

Polski Przemysł – maj 2013 69|

Page 72: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

W jaki sposób sprzedajecie swoje siłowniki?Bardzo często współpracujemy albo bezpośrednio z podwykonawcą da-nego obiektu, albo z głównym wykonawcą. coraz częściej zdarza się nam współpracować bezpośrednio z odbiorcą końcowym, czyli elektrownią.

czyli to klienci, którzy wiedzą, czego potrzebują?W energetyce działam już prawie 30 lat. Znam większość elektrowni w Polsce. Miałem swój udział w budowie, modernizacji lub remoncie pra-wie każdej z nich. Dzięki temu udało się poznać wiele osób. Te kontakty te-raz procentują. oczywiście, z jednymi współpracuje się lepiej, z innymi go-rzej. Jeżeli miałbym komuś dać receptę na to, jak pozyskać klienta z bran-ży energetycznej, to tylko w jeden sposób – długoletnią pracą, która prze-kłada się na olbrzymie doświadczenie i wiedzę. Dzięki tak długiej pracy w branży energetycznej mogę lepiej doradzać swoim klientom i oni czę-sto z tego korzystają.

jak?Na przykład gdy w układzie technologicznym pary nie działa prawidłowo regulacja temperatury pary pierwotnej, to najczęstszą tego przyczyną jest przestarzały zawór, który jest poruszany starym siłownikiem elektrycz-nym. Rozmawiamy z klientem, pytamy o parametry, o warunki pracy ca-łego układu i na tej podstawie wspólnie z kolegami od armatury dobiera-my odpowiedni zawór oraz nasz siłownik. Doradzamy, jaki siłownik i z ja-kim wyposażeniem zastosować, aby bez problemów mógł współpracować z istniejącym systemem sterowania i regulacji.

A taki stary zawór ma wpływ na zwiększenie kosztów pro-dukcji?Dokładnie tak. Jeżeli na wylocie pary z kotła mamy mieć określoną zadaną temperaturę, to niesprawny zawór regulacyjny wraz z niedokładnym – bo nieczułym – siłownikiem spowodują, że temperatura tej pary będzie inna niż zadana, co w efekcie wpłynie na obniżenie mocy bloku o kilka mega-

Siłowniki z wrocławskiego zakładu Produkcji Urzą-dzeń Automatyki sp. z o.o. możemy spotkać w ca-łej Polsce – od małych elektrociepłowni, przez zakła-dy chemiczne, aż po duże elektrownie takie jak Opole i Kozienice. Urządzenia te dbają o bezpieczeństwo, ale również optymalizują procesy zachodzące np. podczas spalania. To z kolei daje konkretne oszczędności.

Mariusz Krysiak

Z Mariuszem Szymańskim, prezesem spółki ZPUA, rozmawiamy m.in.na temat optymalizacji procesu spalania w energetyce.

O rynek biją się z Niemcami

Początkowo siłowniki ZPUA sp. z o.o. były popielate. By odróżnić je od konkurencji, zarząd zdecydował o zmianie ich koloru na zielony. Wszystkim wydawało się, że nie będzie z tym większego problemu. Jednak zmiana farby pociągnęła za sobą konieczność przeprojekto-wania korpusów, uszczelnień i ochrony antykorozyjnej. Wszystko dla-tego, że farba zmieniła się z emulsyjnej na proszkową. Zmiana kolo-ru wymusiła też zmianę dostawców komponentów do produkcji. Na szczęście wszystko się udało i od 2009 r. siłowniki fi rmy ZPUA sp. z o.o. są zielone i wykonane z lepszych jakościowo materiałów w po-równaniu do wcześniejszej serii.

zielona farba, a zmieniła całą konstrukcję

watów. To jest tak jak z samochodem. Przy prędkości 90 km/h spala się 6 l na 100 km. Przy prędkości 100 km/h spalanie wzrasta do 6,5 l. Gdy je-dziemy 80 km/h, to spalanie znowu jest większe niż przy 90 km/h i też wy-nosi jakieś 6,5 l. optymalizacja parametrów technologicznych pary zależy m.in. od sprawnych zaworów i poruszających nimi siłowników. Im lepszy zawór i siłownik, tym dokładniej możemy ustalić parametry. Straty związa-ne z użyciem przestarzałych siłowników i zaworów da się, oczywiście, poli-czyć. Nie będziemy tutaj tego robić, bo to nie jest przeliczenie proste, ale każdy może sobie wyobrazić, czym jest strata kilku megawatów na prze-strzeni kilku lat. I to jeden z naszych argumentów dla specjalistów w elek-trowni, aby wymienić siłowniki i zawory. Dodatkowo, dzięki naszemu do-świadczeniu, możemy zasugerować różne rozwiązania. Każdy zakład ma swoje plany remontowe. Trzeba się w te plany wpasować, zapropono-wać na tyle inteligentne i nowe rozwiązanie, by w zostało ono przez tych specjalistów przyjęte, a to są ludzie z bardzo wysokim poziomem wiedzy technicznej.

No dobrze, to jakie są te rozwiązania?Zajmujemy się produkcją siłowników elektrycznych. Dostarczamy je w bardzo wielu konfi guracjach. od najprostszych, po inteligentne siłow-niki drugiej generacji.

co to znaczy?To znaczy mniej więcej tyle, że takim siłownikiem można sterować i do-stawać od niego szereg informacji zwrotnych. oczywiście, siłownik inteli-gentny da się zintegrować z systemem sterowania i regulacji bloku ener-getycznego. To, że jest on sterowany przez sterownik elektroniczny, po-woduje, że jest bardziej dokładny niż zwykły siłownik. Wcześniej, mówiąc

Polski Przemysł – maj 201370 |

Page 73: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

o spalaniu paliwa w samochodzie, wspomnia-łem, jak w optymalizacji ważna jest ta dokład-ność. W stosunku do siłowników pierwszej ge-neracji siłowniki drugiej generacji można o wiele łatwiej programować. To oprogramowanie daje naprawdę sporo możliwości.

czy doświadczenie w energetyce otwo-rzyło wam drzwi również do innych branż przemysłu?Tak. oferujemy nasze produkty petrochemii oraz PGNiG. Mamy cały typoszereg siłowników przeznaczonych do pracy w strefach zagrożo-nych wybuchem.

A klientowi indywidualnemu? Np. do inteligentnego domu?Niestety, nasze produkty nie są dedykowane klientom indywidualnym. Siłowniki są trójfazo-we, natomiast instalacje domowe – jednofazo-we. Poza tym nasze siłowniki oferujemy na więk-sze elementy wykonawcze. Największym ele-mentem poruszanym przez nasz siłownik była klapa o wymiarach 7×7 m, zamontowana na kanale odsiarczania spalin. Składała się z dwóch części i każdą z nich napędzał nasz siłownik. Je-śli chodzi o klientów indywidualnych, to oni, ow-szem, korzystają z naszych urządzeń, choćby puszczając wodę z kranu. Szereg naszych siłow-ników pracuje na instalacjach wodociągowych, przymierzamy się również do oczyszczalni ście-ków. o elektrociepłowniach, elektrowniach, ga-zownictwie, petrochemii już wspomniałem.

czyli automatyka dla przemysłu?Tak, ale nie cała automatyka. My zajmujemy się tylko jednym z elementów automatyki. Projekto-waniem układów automatyki zajmują się fi rmy ta-kie jak Emerson, INTEc, Rafako, controlTec, Al-stom. Te fi rmy projektują układy sterowania i re-gulacji, a my zajmujemy się wycinkiem tych ukła-dów, konstruując, produkując i dostarczając si-łowniki do napędu zaworów odcinających i regu-lacyjnych do klap i przepustnic. czyli – krótko mó-wiąc – jesteśmy producentem elementów, które wykonują polecenia układów automatyki na róż-nych poziomach procesu technologicznego.

czyli wszędzie tam, gdzie – aby zapew-nić ciągłość procesu technologicznego – ważny jest również serwis.oczywiście. W dokumentacji techniczno-rucho-wej zalecamy przeglądy naszych produktów raz na rok. Trzeba podejść do siłownika i go przeste-rować, przyjrzeć się z bliska, jak pracuje (od po-zycji „Zamknij” do pozycji „otwórz”), pooglądać, czy nie ma jakichś uszkodzeń mechanicznych. Raz na 5 lat zalecamy przegląd szerszy, czyli należy na-sze urządzenie odłączyć i zdemontować, by spraw-dzić je jeszcze dokładniej. Jeżeli na danym obiek-cie są przeszkoleni pracownicy, to mogą to zrobić sami, jeżeli nie – to mogą siłownik przysłać do nas.

A konkurencja?Jest dosyć groźna – międzynarodowy koncern Auma. Konkurujemy z nimi na rynku polskim, bo – niestety – jesteśmy producentem rozwią-zań tylko na nasz rynek.

A nie myśleliście o tym, by – nawet ra-zem z podwykonawcami – skierować swoją ofertę do Niemiec czy Francji?Z naszymi partnerami z Polski współpracujemy już wiele lat i oni bardzo chętnie widzieliby na-sze siłowniki w swoich zagranicznych projektach. Nie ma jednak sposobu, by namówić Niemców na zakup urządzenia niepochodzącego z Nie-miec. Tak samo dzieje się w innych krajach. Na rynek francuski również nie wejdzie się z pro-duktem, który nie jest zrobiony we Francji, ba – nawet czesi mają swoje siłowniki i obcych nie wpuszczą. Może się to zmieni, bo kiełbasę i szyn-kę z Polski Niemcy jedzą bardzo chętnie.

A czy to nie dlatego, że polskie siłowni-ki odbiegają jakością od niemieckich?Nie. Gdyby tak było, nie wygrywalibyśmy z pro-ducentami z innych krajów na rynku polskim.

czyli na rynek polski też nie wejdzie ktoś, kto nie jest stąd?Tu jest inaczej. Polskiego producenta nikt tu nie faworyzuje, dlatego wspomniałem o mię-dzynarodowej konkurencji. Jak chcemy coś zrobić w Polsce, musimy wygrać w przetar-gu z konkurencją. Tymczasem w Niemczech nie ma nawet po co startować w przetar-gu. Wygrywać na naszym rynku udaje nam się z dwóch powodów. Mamy dobre produk-ty i jesteśmy bardzo elastyczni w porównaniu z wielkimi fi rmami.

A co to znaczy „elastyczni”?Możemy urządzenia przeprojektować w taki sposób, by wykonać wersję siłownika, która spełnia wszystkie wymagania odbiorcy. Jak klient dzwoni do dużego koncernu i chce modyfi kacji w produkowanym seryjnie siłowniku, to oni od-powiedzą, że czymś takim się nie zajmują. Mogą zaproponować inny model. My natomiast jeste-śmy w stanie siłownik odpowiednio zmodyfi ko-wać. Mamy swoje biuro konstrukcyjne, w któ-rym pracuje ośmiu specjalistów, są to konstruk-torzy i kontrolerzy jakości.

A jak wygląda taki proces zindywiduali-zowanego podejścia do klienta?Jedziemy na wizję lokalną do klienta i z nim rozmawiamy. Pokazujemy mu nasze rozwiąza-

nia, a on mówi, że zamiast takiego przełączni-ka po prawej chciałby inny lub świecącą lampkę po lewej, że ta funkcja powinna działać w inny sposób. My odpowiadamy – oczywiście, posta-ramy się to zmienić. Konstruktor wraca do sie-dziby fi rmy i za pomocą oprogramowania Au-todesk INVENToR Produckt Design Suite Ul-timate wprowadza zmiany w konstrukcji si-łownika, tak by spełniał wymagania osób, któ-re będą z niego korzystać. Tworzymy trójwy-miarowy model takiego siłownika. Na tym eta-pie konsultujemy zmiany wprowadzone w si-łowniku z klientem i dochodzimy do kompro-misu pomiędzy oczekiwaniami a możliwościami produkcyjnymi. Wprowadzanie i optymaliza-cja zmian w konstrukcji siłownika dzięki opro-gramowaniu INVENToR jest procesem krót-szym i tańszym. W efekcie tych działań powsta-je wersja specjalna siłownika dedykowana dla konkretnego klienta i spełniająca jego oczeki-wania.

To jest zmiana na podstawie modelu seryjnego?Najczęściej tak. Zdarza się oczywiście, że po rozmowie i konsultacjach z klientem stwo-rzymy całkowicie nowy produkt, dla którego opracowujemy nową dokumentację technicz-ną. Najczęściej jednak nasze siłowniki produ-kujemy w wersjach specjalnych dla poszczegól-nych odbiorców, czyli taki i taki siłownik – opo-le, taka wersja – Bełchatów itp. W biurze kon-strukcyjnym pracują osoby z olbrzymim do-świadczeniem oraz kilka młodych, które o wie-le lepiej poruszają się w nowoczesnym opro-gramowaniu, ale z kolei nie mają jeszcze takie-go doświadczenia praktycznego.

No dobrze, to powróćmy do pozyski-wania klientów. jak klient ma stwier-dzić, że potrzebuje nowego siłownika?Najczęściej spotykamy się z potencjalnymi klientami na obiekcie. Robimy wizję lokalną, pa-trzymy na urządzenia, potem na tabliczkę zna-mionową. Gdy widzę na niej 30 lat, mówię, że to powinno być dawno wymienione. To oczy-wiście duże przerysowanie, ale podczas re-montów rozbiera się elementy wykonawcze i je przegląda. Tu coś się nie domyka, tam wi-dać efekty działania erozji (kawitacja, fl ashing) na ściankach korpusu czy innych elementach. To są sygnały, że za chwilę może dojść do awa-rii, i trzeba działać.

A czy stary siłownik można zregenerować?Jeżeli trafi do nas, to decydują o tym nasi kon-struktorzy. Wszystko zależy od stopnia zuży-cia. Siłowniki to urządzenia, które da się napra-wić. Poza produkcją zajmujemy się również re-montami. Naprawa to wymiana uszkodzonych lub zużytych części. Przy remontach kapitalnych rozbieramy siłownik na części pierwsze i wymie-niamy wszystko, co zużyte, na elementy nowe. Jeżeli jest gorsza koniunktura, to mamy więcej zleceń remontowych, jeżeli się poprawia – to więcej produkujemy nowych siłowników.

Więcej: www.zpua.com.pl ■

NAJWIęKSZyM ElEMENTEM PoRUSZANyM PRZEZ NASZ

SIłoWNIK ByłA KlAPA o WyMIARAcH 7×7 M,

ZAMoNToWANA NA KANAlE oDSIARcZANIA SPAlIN

Polski Przemysł – maj 2013 71|

Page 74: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Panie prezesie…Nie lubię tego słowa. całe życie byłem związany z nauką. Uważam, że uczonym się jest, a preze-sem się bywa.

W takim razie zacznę inaczej. Panie doktorze, co sprowadziło pana z Wrocła-wia aż do głowna?Mam tutaj dom. Moja żona i córka nie chciały mieszkać w blokach we Wrocławiu, więc przez 40 lat co tydzień na weekend wracałem do Głow-na. Teraz jestem już emerytem. Nie skorzystałem, jak moi koledzy z uczelni, z możliwości przedłu-żenia pracy do ukończenia 70 lat. Postanowiłem wykorzystać swoją wiedzę w praktyce. Pierwsza moja firma – TKW combustion – powstała jesz-cze w 1988 r.

czym się pan zajmował?Paliwami i spalaniem paliw, szczególnie fizykoche-mią spalania polskich węgli energetycznych. cho-dziło o takie ich przetworzenie, żeby przemia-na energii chemicznej w cieplną, użytkową była jak najdoskonalsza. To się udało, czego efektem są aplikacje.

Pierwszym problemem było wykorzystanie cięż-kich paliw, takich jak mazut, gudron, smoły itp., do uruchamiania kotłów energetycznych w elektrow-niach i elektrociepłowniach węglowych. W latach 60. czy 80. ekologia nikogo nie interesowała. Uru-

Spalić można wszystkoLudzkość generuje olbrzymie ilości odpadów – od domowych śmieci, po zużyte opony i osady z oczyszczalni ścieków. co zrobić z tym, czego nie da się już prze-tworzyć? Odpowiedź wydaje się oczywista – spalić. Okazuje się jednak, że proces efektywnego spalania – nie tylko odpadów, lecz także różnego typu paliw wykorzy-stywanych w energetyce – nie jest tak prosty, jak się wydaje. Na szczęście istnieją specjaliści, którzy opanowali tę sztukę – tacy jak dr inż. Henryk Karcz, prezes fir-my zBUS-TKW combustion sp. z o.o. z głowna.

Rozmawia Adam Bukowski

chomienie bloku energetycznego trwało 5 godzin, zużycie paliwa było stosunkowo niewielkie, emisja i imisja były w odczuciu otoczenia niezauważalne. ludzi denerwował jednak czarny dym kominowy, świadczący o zawartości sadzy i WWA – wielo-pierścieniowych węglowodorów aromatycznych, przenoszących cały typoszereg różnych benzoalfa-pirenów, kancerogennych węglowodorów.

obecnie dzięki nam w tej samej elektrociepłow-ni we Wrocławiu podczas rozpalania tego samego kotła z wykorzystaniem tego samego paliwa poja-wia się wyłącznie biały dym. Zawiera tylko co2, H2o i N2. Nic więcej – zero sadzy, zero WWA, zero związków szkodliwych, poza związkami siar-ki, pochodzącymi z paliwa.

jak udało się osiągnąć taką czystość spalin?opracowaliśmy tzw. gazodynamiczne palniki z we-wnętrznym mieszaniem. W zimnej komorze spa-lania kotła panuje temperatura około 20ºc. Myśmy przeprowadzili udane próby z palnikiem o mocy 10 MW na otwartej przestrzeni w temperaturze otoczenia –5ºc. Nie ma na świecie drugiego palni-ka, który by w tych warunkach pracował z porów-nywalną sprawnością termiczną. obecnie oferuje-my typoszereg palników o mocy od 0,1 MW do 50 MW. Te ostatnie pracują aktualnie w Bełchato-wie z mocą mniej więcej 30 MW, ale ich optymal-na moc wynosi właśnie 50 MW.

Szybkość odparowania paliwa jest zależna od wiel-kości kropel. Muszą być one jak najmniejsze, nie-mal w postaci mgły. chodzi o to, by płomień utwo-rzył się w bezpośrednim sąsiedztwie krawędzi wy-lotowej. Szybkość spalania powstającej mieszan-ki musi być zrównoważona z szybkością wypływu. Tworzy się pierścień stabilizujący płomień, dzięki czemu jego stożek nie ucieka – trzyma się jak pies na smyczy. Nam się udało uzyskać taki pierścień w palnikach wielkiej mocy, dlatego ich stabilność pracy wynosi praktycznie 100%.

Kolejna rzecz: jeśli do cząsteczek paliwa, które wy-pływają z dyszy palnika, w odpowiednim momen-cie doprowadzi się tlen, spowoduje on częściowe utlenianie pierwotnych par, zanim nastąpi ich ter-miczny rozpad na cząstki węgla i mniejsze frag-menty węglowodorów. Wówczas nie powstaje sa-dza, palnik nie nagaruje, nie kopci, nie pojawiają się WWA.

W każdą strefę płomienia należy wprowadzić tlen, który będzie konsumowany w trakcie utle-niania węglowodorów, dzięki czemu nie nastąpi

kraking i nie powstanie sadza. Nie można jednak tak wymieszać utleniacza z paliwem, żeby w palni-kach o mocy przekraczającej 10 MW nie wytrącały się cząstki węgla. Płomień naszego palnika jest jed-nak rozczłonkowany, więc możliwość wytworze-nia idealnej mieszaniny palnej jest znacznie więk-sza. Front płomienia zawsze kształtuje się w prze-strzeni, w której występuje tzw. strefa stechiome-tryczna, czyli taka, gdzie cząstka paliwa ma w bez-pośrednim sąsiedztwie swoją cząsteczkę tlenu. Wówczas uzyskuje się maksymalną prędkość spa-lania, a procesy tworzenia i odprowadzenia pro-duktów oraz powstawania mieszanki są zrówno-ważone. W naszym palniku pomiędzy poszczegól-nymi warkoczami płomienia wytwarzają się wiry recyrkulacyjne, w których panuje mniejsze ciśnie-nie niż w otoczeniu. Zasysają tlen z otoczenia do powierzchni reakcyjnej.

Na wylocie dyszy palnikowej nie ma jednolitej strugi paliwa, tylko mieszanina par. W tradycyjnych konstrukcjach palników proces mieszania nastę-puje na zewnątrz, myśmy cofnęli go do wnętrza. cząsteczki, które u nas powstają w środku, daw-niej powstawały dopiero na zewnątrz. Były na tyle duże, że separowało się je na zewnątrz płomienia (mówiło się wtedy, że palnik „leje”). Nieraz z leja żużlowego komory kotła wywożono po kilka wy-wrotek mazutu. Przeciętnie na rozruch kotła oP-650, który napędza turbozespół 200  MW, trze-ba było 50 t mazutu. Nam udało się zejść do 20 t, a w leju żużlowym nie było śladu paliwa. Nasze pal-niki pracują w około 40 elektrowniach, praktycz-nie w całym kraju, kotłów będzie ze sto: Skawi-na, Jaworzno, Połaniec, Bełchatów, Turów, Biały-stok… Do 1994 r. w skali kraju oszczędności z ty-tułu zmniejszenia zużycia paliw ciekłych na rozruch dzięki naszym palnikom sięgnęły miliarda złotych.

Drugi obszar działalności pańskiej firmy, a zarazem pańskich zainteresowań na-ukowych to utylizacja odpadów, w tym także zanieczyszczeń powstających pod-czas procesów spalania. Proszę o tym opowiedzieć.Zaczęło się od Huty Miedzi w Głogowie. W la-tach 70. i 80. głogowskie piece emitowały tzw. gazy szybowe w ilości nawet 150  tys.  m3 na godzinę! Zawierały różnego rodzaju cyjanki, siarczki i inne związki kancerogenne. W rejonie Głogowa śred-nia długość życia ludzi była najkrótsza w Polsce, wy-nosiła nieco ponad 60 lat. Pracownicy huty chodzi-li w kurtkach kwasoodpornych, ponieważ z opadu z tych gazów w warunkach dużej wilgotności po-wietrza powstawało wiele kwasów, w tym siarko-wy. Wokół nie było żadnych roślin.

Biedziły się nad tym wszystkie polskie uczelnie spe-cjalistyczne. Tylko nam udało się opracować spo-sób utylizacji tych gazów. Wdrożenie zakończyli-śmy w 1992 r. Na wylocie oprócz związków siar-ki nie było żadnych substancji szkodliwych. lu-dzie wrócili do swoich osad, wokół huty jest zielo-no, średnia życia nie odbiega od średniej krajowej. Huta zaoszczędziła na karach za trucie środowiska, a przy okazji co rok oszczędza około 70 tys. t węg- la. Gazy były wprawdzie bardzo niskokaloryczne, opracowaliśmy jednak specjalną konstrukcję palni-

dr inż. Henryk KarczWieloletni wykładowca Politechniki Wrocławskiej, współtwórca Zakładu Spalania i Detonacji, pra-cownik Katedry Kotłów i Turbin. Wybitny nauko-wiec o imponującym dorobku. Właściciel ponad 80 patentów, w 2002 r. wyróżniony Nagrodą Pre-zesa Rady Ministrów za wybitne osiągnięcia nauko-wo-techniczne. Założyciel ZBUS-TKW combu-stion sp. z o.o., której główna działalność obejmuje wykonywanie instalacji rozpałkowych kotłów ener-getycznych i ciepłowniczych, modernizację gospo-darki olejowej w elektrowniach i elektrociepłow-niach oraz prace studialne i wdrożeniowe w za-kresie instalacji do spalania biomasy oraz termicz-nej utylizacji odpadów.

Polski Przemysł – maj 201372 |

Page 75: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

ków, za których pomocą w sposób stabilny w jed-nym kotle spalało się mniej więcej 25 tys. m3 szko-dliwych gazów na godzinę.

A co z utylizacją odpadów?W tej chwili dysponuję chyba jedną z najlepszych technologii na świecie. Dotąd powszechnie stoso-wano technologię kotłów rusztowych, pochodzą-cą jeszcze z lat 50. Wymagają one paliwa jedno-rodnego pod względem granulometrycznym i fi-zykochemicznym. odpady komunalne to jednak zbiór zupełnie odmiennych struktur fizykoche-micznych, od ziemniaka, przez mięso, gumy, skóry itp. Nawet jeśli wszystko rozdrobnić i przemieszać, spalanie i tak będzie nierównomierne. Powstanie struktura sera szwajcarskiego. Powietrze przepły-nie „dziurami”, nie biorąc udziału w procesie spa-lania. Mało tego – wychłodzi sąsiednie rejony, obni-żając szybkość spalania.

Każda substancja organiczna zawiera też substan-cje mineralne – sód, potas, wapń, magnez itp. Pier-wiastki te mają bardzo niską temperaturę mięknie-nia. W efekcie tych ograniczeń stosowane dotych-czas technologie z kotłami rusztowymi powodu-ją tylko zmniejszenie objętości odpadów. W dal-szym ciągu produkowany jest odpad, który musi być składowany i który zawiera niekiedy nawet 50% substancji palnych.

Tymczasem wszystko da się spalić. Moja technolo-gia opiera się na użyciu odpowiednio ukształtowa-nej komory obrotowej. W procesie pirolizy prawie 80% siarki i chloru przechodzi w fazę gazową, ale jeśli wprowadzić bezwodnik węglanu wapnia, po-wstaną wapno palone i gips jako efekt połączenia tlenku wapnia z tlenkami siarki. Już w tej pierw-szej fazie w komorze obrotowej można zlikwido-wać prawie 80% siarki, część substancji szkodliwych i przeprowadzić substancję organiczną w fazę ga-zową i w fazę karbonizatu. Bez spalania, jedynie podgrzewając. Temperatura w komorze obroto-wej nie może przekraczać 850–900ºc. W efekcie uzyskujemy gaz pirolityczny, który jest gazem pal-nym, substancję mineralną, która nie przeszła jesz-cze przemian fazowych, i karbonizat, który właści-wie w każdym wypadku składa się z węgla. Kar-bonizat i popiół trafiają do komory fluidalnej, od spodu zamkniętej złożem fluidalnym, od góry – ko-morą spalania gazów pirolitycznych. Zsypują się na dół, a gazy palne wędrują do góry. Do złoża fluidal-nego dodaje się jeszcze tzw. materiał inertny. Flu-idyzacja następuje z mieszaniną spalin z powietrza. Trzeba pilnować temperatury, aby nie przekroczy-ła punktu mięknienia popiołu, bo powstaną aglo-meraty i spieki.

Gazy pirolityczne są spalane w kilku strefach. Tworzy się je poprzez częściowe wprowadza-nie powietrza do spalania, tak aby temperatu-ra spalania gazów pirolitycznych nie przekro-czyła 1250–1300ºc, ponieważ nastąpiłby bar-dzo szybki wzrost powstawania tzw. termicz-nych Nox-ów.

W spalinach, oprócz gazów spalinowych, wy-stępują także pary metali ciężkich – sód, potas, rtęć, ołów itp. Z reguły kondensują w tempe-raturach poniżej 800ºc. Zamknęliśmy więc ko-morę fluidalną tzw. powierzchnią festonu – ukła-dem rur, gdzie od strony napływu gazu umiesz-czone są półki ceowników. Rury to przedłuże-nie ścian membranowych komory fluidalnej. Temperatura półek ceowników nie przekracza 600ºc. To wystarczy, by na ich powierzchni na-stąpiła kondensacja par metali ciężkich.

Zdmuchiwacze sadzy powodują zdmuchnięcie osadów do złoża fluidalnego. Z popiołem den-nym zostają one odprowadzone na wysypisko, przy czym po drodze jest jeszcze komora separa-cji, żeby odseparować części stałe – koksik, popiół lotny itp. – i komora dopalania. Na wylocie z ko-tła uzyskujemy spaliny, których parametry są pra-wie o połowę lepsze od dopuszczalnych. Korzy-stamy też z układów oczyszczania spalin takich jak multicyklon czy filtr workowy, a do komory filtra workowego wprowadzamy aktywny węgiel, któ-ry likwiduje do końca pary metali ciężkich i innych związków.

A co jest źródłem energii?Do odparowania wilgoci zawartej we wsadzie po-trzebne jest paliwo. Może to być olej opałowy, rze-pakowy, tłuszcz zwierzęcy lub jakikolwiek gaz wy-sokokaloryczny. Dla odpadów komunalnych zapo-trzebowanie wynosi mniej więcej 5 g paliwa na ki-logram wsadu, przy czym energia paliwa jest wy-korzystywana do produkcji energii użytkowej w postaci pary.

W instalacji „K” o mocy 12 MW w ostrowitem spala się wszystko: krew, wnętrzności zwierząt, kości, szczecinę, tłuszcz… To zakład utylizacji od-padów poubojowych. Instalacja składa się z ko-mory obrotowej i komory fluidalnej, której wy-lot jest włączony do normalnej płomienicy kotła płomienicowo-płomieniówkowego z usuniętym rusztem.

Nasze instalacje pracują w Jezuickiej Strudze, ostrowitem czy Nowej Wsi Ełckiej. Największa instalacja ma wydajność 20 t na godzinę. W elek-

trowni w Stalowej Woli komora obrotowa i flu-idalna włączone są w układ komory kotła parowe-go o wydajności 150 t pary na godzinę.

jakimi jeszcze projektami się pan zaj-mował?W 2009  r., tuż przed Bożym Narodzeniem w elektrociepłowni Karolin, w Poznaniu prowa-dziliśmy badania nad mieszaniem mazutu z wodą. Panowały bardzo silne mrozy i elektrociepłow-nia musiała uruchomić dodatkowe źródło ener-gii, żeby dogrzać Poznań. Próby robiliśmy do pół-nocy, mieliśmy je kontynuować następnego dnia. Rano nastąpiło jednak gwałtowne ocieplenie i kocioł wyłączono. Do tego czasu pracował przy 18-procentowej mieszaninie mazutu z wodą. Późniejsze badania laboratoryjne wykazały, że pal-nik pracuje stabilnie bez spadku mocy nawet przy 25-procentowej mieszance. Tyle tylko że wymie-szanie cząsteczek wody z olejem musi następo-wać na poziomie molekularnym, a nie emulsji.

Technologię opatentowaliśmy i jesteśmy w stanie w każdej chwili ją wykonać.

jak pański zakład radzi sobie z tak duży-mi zleceniami?Technologia, projekt koncepcyjny i oprogramo-wanie powstają u nas. Zawiązaliśmy konsorcjum, którego liderem jest sędziszowska Fabryka ko-tłów SEFAKo. Wykonuje część ciśnieniową – ko-cioł, konstrukcję itd.

Będzie pan rozwijał nowy kierunek?Wydano już trzy pozwolenia budowlane na pro-jekty na podstawie mojej technologii fluidalnej: we Wrześni, łagiewnikach i Wągrowcu. W dro-dze są następne trzy lub cztery. Gdy pierwsza tego rodzaju instalacja zacznie pracować, będę miał listę referencyjną. To jest w tej chwili najważ-niejsze dla dalszego finansowania.

Mamy również instalację doświadczalną i aplikację w Bełchatowie. Polskie elektrownie, żeby wypeł-nić listy pochodzenia energii, współspalają z py-łem węglowym pył drzewny. okazuje się jednak, że w lotnym popiele i żużlu jest prawie 80% kar-bonizatu pochodzącego wyłącznie z niedopalenia drewna. Mamy patenty na odzyskanie tego kok-siku z żużla i z lotnego popiołu. Mamy też opra-cowaną technologię utylizacji opon samochodo-wych i plastików w celu uzyskiwania oleju piro-litycznego.

Jest więc tego sporo. Mam nadzieję, że wszystko uda się z powodzeniem zrealizować. ■

lata 1991–1992 Ec Wrocław Palniki gazodynamiczne z rozpylaniem parowym

rok 2004 Zakład utylizacyjny Struga SA

w Jezuickiej StrudzePalnik zasilany olejem opałowym oraz tłuszczem odzwierzęcym

lata 2000–2006Elektrownia im.

Tadeusza Kościuszki w PołańcuPalniki gazodynamiczne z rozpylaniem parowym

rok 2007 Zakłady Azotowe w Puławach Palnik gazodynamiczny z rozpylaniem powietrznym

rok 2008Elektrociepłownia „Siekierki”

w WarszawieNiskociśnieniowe dwuczynnikowe palniki gazodynamiczne z rozpylaniem

Wykaz przykładOWych realizacji firmy zbus-tkW cOmbustiOn sp. z O.O.

Polski Przemysł – maj 2013 73|

Page 76: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

kupują

złomi roBią na tym niezły BizneS

Mariusz Krysiak

Page 77: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

produkcja stopów aluminiowych, polegająca na recyklingu, po-zwala znacząco obniżać koszty wytworzenia. między innymi dzięki opanowaniu do perfekcji technologii przetwarzania zło-mów aluminiowych w pełnowartościowe stopy Grupa alumetal stopniowo staje się jednym z największych producentów wtór-nych stopów odlewniczych w europie.

Polski Przemysł – maj 2013 75|

co jest ważne przy wyborze producen-ta stopów aluminiowych?Taki podmiot powinien posiadać wiele jed-nostek produkcyjnych na wypadek awarii. To bardzo ważne, dlatego że brak dostawy lub wad- liwy produkt może powodować przestój linii produkcyjnej klienta, co z kolei kosztuje dzie-siątki, a nawet setki tysięcy euro dziennie. Do tego dochodzi niezawodność, która wiąże się np. z wdrożeniem i przestrzeganiem systemu ja-kości ISo TS 16949 oraz wypracowany system dostaw. chodzi o to, że solidny producent musi

współpracować z solidnym przewoźnikiem, któ-ry wyprodukowany towar dostarczy na czas. I my takim solidnym producentem stopów alu-miniowych jesteśmy.

i pewnie można to uwiarygodnić kon-kretnymi liczbami…owszem. W 2012 r. jako Grupa Alumetal sprzedaliśmy blisko 100 tys. ton stopów alumi-niowych. Budżet na rok 2013 zakłada sprzedaż blisko 125 tys. ton, a plan na rok 2014 przewi-duje sprzedaż 148 tys. ton. To ma pozwolić stać się trzecim co do wielkości producentem wtór-nych stopów odlewniczych w Europie.

i nie przeszkodził w tym spadek sprze-daży samochodów europie?Grupa Alumetal posiada aktualnie ponad 140 aktywnych klientów i ponad 100 aktyw-nych dostawców. Rzeczywiście, w przewa-żającej większości klienci reprezentują prze-mysł motoryzacyjny (94% udziału w sprzeda-ży w 2012 r.), ale stopy aluminiowe dostarcza-my również dla przemysłu AGD, elektronicz-nego, maszynowego, oświetleniowego, hutnic-twa stali oraz producentów grzejników. Naj-

większymi odbiorcami są globalni producen-ci części samochodowych i samochodów, tacy jak Grupa VW, Grupa Nemak (największy na świecie producent głowic silników), Grupa Fe-deral-Mogul, Mahle i Kolbenschmidt – naj-więksi na świecie producenci tłoków silników. Nasze produkty wykorzystywane są rów-nież w produkcji głowic do silników, obudo-wy skrzyni biegów, obudowy przekładni kie-rowniczych i wielu innych elementów. A poza motoryzacją – np. w elementach pralek, ma-szynek do mięsa, innych sprzętach AGD, ele-mentach dla elektroniki, częściach dla różnego rodzaju maszyn.

odpowiadając na pytanie, spadek sprzedaży samochodów w Europie w sposób oczywisty wpływa na trudności w zawieraniu kontraktów i w konsekwencji na zwiększanie sprzedaży. My mamy jednak zdywersyfikowaną bazę klientów. Dodatkowo posiadamy też atut, który pozwa-la nam skutecznie konkurować z firmami za-chodnioeuropejskimi, mam na myśli bardzo niski koszt przerobu. Dlatego z optymizmem patrzymy na możliwość realizacji naszych ce-lów.

A jak chcecie te cele realizować?cele będą zrealizowane poprzez zdywersy-fikowaną bazę odbiorców, wykorzystywa-nie lokalizacji zakładów, które są usytuowa-ne w niewielkiej odległości od naszych klu-czowych klientów, zróżnicowaną technologię produkcji i w konsekwencji zwiększanie efek-tywności produkcji, dyscyplinę kosztową, tzn. utrzymywanie kosztów przerobu na obecnym, bardzo niskim poziomie, dalsze aktywne dzia-łania handlowe, mające na celu pozyskanie ko-lejnych klientów.

Mówi pan tak, jakby firma stała przed ogromną szansą na coś wielkiego. Dobra przyszłość aluminium wtórnego i w kon-sekwencji wzrost jego konsumpcji w najbliższych latach to ogromna szansa. Proszę sobie wyobra-zić, że jeszcze kilka lat temu udział części alumi-niowych w samochodzie wynosił poniżej 100 kg, a przewiduje się, że po roku 2020 będzie to już ponad 200 kg.

Ponadto do produkcji stopów z aluminium wtórnego zużywa się tylko 5% energii, 20 razy mniej niż do produkcji tej samej ilości aluminium pierwotnego.

Dodatkowo nasz region, Europa centralna i Wschodnia, z roku na rok zwiększa swoje zna-czenie, ponieważ niższe koszty wytworzenia po-wodują, że wiele nowych inwestycji jest loko-wanych w naszym regionie, a istniejące zakłady zwiększają swoje moce produkcyjne.

PRoSZę SoBIE WyoBRAZIć, żE JESZcZE KIlKA lAT TEMU UDZIAł cZęŚcI

AlUMINIoWycH W SAMocHoDZIE

WyNoSIł PoNIżEJ 100 KG, A PRZEWIDUJE SIę, żE Po

RoKU 2020 BęDZIE To JUż PoNAD 200 KG

Page 78: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 201376 |

zagrożeń pewnie również nie brakuje…Zagrożeniem jest dalszy spadek produkcji i sprzedaży samochodów, ewen-tualny szybki i niekontrolowany wzrost płac pracowników oraz znaczny wzrost cen paliw, co może mieć przełożenie na koszty transportu – bo-wiem 50% naszej produkcji jest wysyłana poza Polskę i 50% zakupu surow-ca złomowego realizujemy, korzystając z dostaw zagranicznych.

jednak chyba więcej w was optymizmu. Widać to po szere-gu inwestycji.Można powiedzieć, że stale coś się w naszej firmie na tym polu dzieje. Po-cząwszy od unowocześniania istniejącej infrastruktury zakładów zlokalizo-wanych w Kętach i Gorzycach o technologię, zakup instalacji mających słu-żyć poprawie ochrony środowiska naturalnego i bezpieczeństwa pracy, za-kup nowoczesnych urządzeń do rozładunku, załadunku i transportu zło-mów aluminiowych czy stopów, a kończąc na największej dotychczas in-westycji, do jakiej doszło w Grupie Alumetal, czyli budowie od samego po-czątku nowoczesnego zakładu przerobu złomu i produkcji stopów odlew-niczych Alumetal Nowa Sól sp. z o.o. w Nowej Soli.

i co daje ten zakład?Zakład będzie posiadał dwie linie produkcyjne. Uruchomienie drugiej li-nii planowane jest na drugą połowę tego roku. Już teraz mówimy o wy-dajności na poziomie 33 tys. ton stopów aluminiowych rocznie, a po uruchomieniu drugiego etapu (w lipcu 2013 r.) będzie to ponad 60 tys. ton rocznie. Zakład wyposażony jest w nowoczesne urządzenia służą-ce do sortowania złomów aluminiowych, wstępnego przerobu surow-ca, topienia w nowoczesnych piecach wychylnych obrotowych i odsto-jowych oraz rafinacji i odlewania stopów na maszynach odlewniczych należących do najnowocześniejszych w Polsce. W trosce o środowisko naturalne, w celu zminimalizowania emisji pyłów do powietrza zastoso-

wano również nowoczesne i skuteczne urządzenia odpylające i filtrują-ce, zgodne z obowiązującymi wymogami oraz BAT (najlepsze dostęp-ne technologie).

W 2012 r. uruchomiony został również nowy zakład produkcyjny stopów wstępnych – zapraw, w ramach Alumetal Gorzyce sp. z o.o.

To pozwoliło obniżyć koszty?Do tej pory musieliśmy kupować zaprawy od producentów, a obecnie – dzięki własnej produkcji – możemy zabezpieczyć zapotrzebowanie na ten materiał, a przede wszystkim sprzedawać ten produkt na zewnątrz.

Aby usprawnić funkcjonowanie i przepływ informacji, a także zwiększyć wydajność oraz usprawnić obsługę dostawców oraz odbiorców, zarządza-nie infrastrukturą zakładu, zasobami ludzkimi oraz płacami, w 2012 r. we wszystkich spółkach Grupy Alumetal wdrożono zintegrowany system kla-sy ERP. System zwiększył również konkurencyjność Grupy Alumetal po-przez nowe możliwości analizy efektywności produkcji na poziomie jej pla-nowania, realizacji i rozliczania.

Stawiamy na dalszy rozwój firmy w zakresie zwiększania produkcji oraz ilo-ści złomów aluminiowych poddawanych recyklingowi. Na pewno zakłada-my również dalszy rozwój eksportu i nie wykluczamy ekspansji firmy poza granice Polski.

zatrudnienie też błyskawicznie rośnie?Największą wartością każdej firmy są ludzie, dlatego do dyspozycji naszych odbiorców pozostaje wykwalifikowany i zgrany zespół, który łącząc długo-letnie doświadczenie starszych pracowników z kreatywnością i świeżym spojrzeniem młodszych, realizuje cele grupy, a przede wszystkim – będąc blisko klienta – dostosowuje się do jego potrzeb.

Alumetal to największa na polskim rynku i zaliczana do największych w Europie (obecnie nr 5) firma, która przetwarzając odpady (złomy alu-miniowe), produkuje aluminiowe stopy odlewnicze.

Historia Grupy Alumetal sięga roku 1953, kiedy to swoją działalność roz-począł zakład odlewni,  funkcjonujący pierwotnie w ramach ZMl, a na-stępnie w strukturach Grupy Kęty, by w roku 2000 uzyskać samodziel-ność jako spółka Alumetal sp. z o.o.

Kolejnym ważnym etapem, a także momentem zwrotnym w historii fir-my był zakup w 2002 r. 100% jej udziałów przez prywatnych inwesto-rów, co spowodowało zintensyfikowanie działań związanych z inwestycja-mi oraz rozbudową i unowocześnieniem przedsiębiorstwa.

od tego momentu grupa bardzo dynamicznie się rozwija, systematycz-nie zwiększa zakres produkcji, a sprzedaż wyrobów z roku na rok zna-cząco wzrasta.

W związku z bardzo dynamicznym rozwojem spółki koniecznością stało się stworzenie nowych zakładów, które mogłyby zabezpieczyć zwiększo-ną produkcję, by móc odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie na wy-roby firmy Alumetal.

obecnie w skład Grupy Alumetal wchodzą spółki produkcyjne: Alumetal SA w Kętach, powstała w roku 2005 Alumetal Gorzyce sp. z o.o. w Go-rzycach, uruchomiona w roku 2011 Alumetal Nowa Sól sp. z o.o. w No-wej Soli, T+S sp. z o.o. w Kętach, a także spółka handlowa Trade Alume-tal czech s.r.o. w czechach.

Firma została uhonorowana wieloma nagrodami, z których do najważniejszych należą: przyznane w roku 2008 za najlepsze produkty i usługi Polskie Godło Promocyjne „Teraz Polska”, Perły Polskiej Gospodarki (w tym Perły Duże), na-grody Jakość Roku, Wybitny Polski Eksporter, Unijny Beneficjent Roku, certy-fikat wiarygodności biznesowej czy Diament Miesięcznika „Forbes”.

O grupie Alumetal

Page 79: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 2013 77|

Szymon Adamczykprezes zarządu Alumetal SA

Dzisiaj w całej grupie zatrudnionych jest po-nad 500 pracowników. W 2002 r. było to jesz-cze 245 osób. To zasługa nowych klientów i in-westycji, które staramy się realizować, korzysta-jąc z dostępnych funduszy UE. Dużą wagę przy-wiązujemy do podnoszenia kwalifikacji zawodo-wych pracowników i efektywnego budowania ich kompetencji.

Dużo wam te fundusze pomogły?Z tej formy współfinansowania korzystamy wła-ściwie od samego początku, gdyż pierwsze pie-niądze z Unii otrzymaliśmy w roku 2004 na niewielki wtedy jeszcze projekt dotyczący do-finansowania zakupu sprzętu komputerowe-go i wózków widłowych. Potem było już co-raz lepiej, kolejne coraz większe projekty uzy-skiwały dofinansowanie i w latach 2004–2012 aż sześć naszych inwestycji zakwalifikowało się do wsparcia z UE. ostatnim zadaniem inwesty-cyjnym i jednocześnie największym, wartym po-nad 100 mln złotych przedsięwzięciem była bu-dowa zakładu w Nowej Soli, gdzie dofinanso-wanie wyniosło 20 mln zł.

Podkreślić również należy, że firma nie ograni-cza się tylko do głównego produktu, jakim są wtórne stopy aluminium, ale cały czas, dzięki nowym inwestycjom, poszerzany jest wachlarz oferowanych wyrobów.

W związku z otwarciem w 2010 r. spółki Alu-metal T+S możemy naszym klientom zapropo-

JASPER

Gesellschaft für Energiewirtschaft und Kybernetik mbH / Bönninghauser Str. 10 / D-59590 GesekeTelefon: +49 2942 9747 0 / Fax: +49 2942 9747 47 / www.jasper-gmbh.de / [email protected]

Setting The Standards For HighestEfficiency In Thermal ProcessingSetting The Standards For HighestEfficiency In Thermal Processing

EcoMelter©, 105t per day, cont. 35tPulsReg® Medusa RegeneratorEcoMelter©, 105t per day, content 35tPulsReg® Medusa Regenerator

nować również topniki i sole, stanowiące mate-riały pomocnicze wykorzystywane w przemyśle odlewniczym, a w 2012 r. – dzięki uruchomieniu w ramach Alumetal Gorzyce sp. z o.o. nowego zakładu – nasza oferta powiększyła się o wspo-mniane wcześniej stopy wstępne, czyli zaprawy.

czy chiny i ich oferta stanowi istotną konkurencję?Aktualnie chiny nie stanowią konkurencji, jeśli chodzi o sprzedaż stopów. Są jednak konkuren-cją w wypadku pozyskania złomu. Staramy się stworzyć przeciwwagę tej konkurencji poprzez zrozumienie schematu zakupu złomów przez partnerów chińskich i proponowanie podob-nych rozwiązań z naszej strony. Ponadto naszą przewagę konkurencyjną w stosunku do chin stanowią również inwestycje w urządzenia przy-gotowujące złom do topienia.

czyli zostając dostawcą złomu do wa-szej firmy, można nieźle zarobić?Skupujemy różne rodzaje złomu aluminium. od znanych wszystkim puszek, po odlewy, pro-file, felgi itp. Warto ten złom zbierać, bo ma on rynkową wartość 4–6 zł, w zależności od gatunku. Tak więc dostawca złomu na tym za-rabia, a my przetapiamy z zachowaniem naj-ostrzejszych norm ochrony środowiska i sprze-dajemy dalej, też z zyskiem. Przypomnę, że przy przetopie złomu zużywamy 20 razy mniej energii, niż musi zużyć producent aluminium pierwotnego.

czyli recykling i dbanie o środowisko opłaca się wszystkim?W procesach biznesowych ochrona środo-wiska oraz polityka zdrowia i bezpieczeń-stwa w coraz większym stopniu stają się po-jęciem strategicznym. Z tych właśnie wzglę-dów dla Grupy Alumetal ochrona środowi-ska i poprawa warunków pracy jest  zagad-nieniem priorytetowym. Realizacja przez nas

Page 80: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

TOMRA Sorting dostawcą nowoczesnych urządzeń sortujących TITECH x-tract [XRT] dla Alumetal S.A.

Alumetal S.A. Polska, jeden z czołowych producentów aluminiowych stopów odlewniczych pochodzących ze złomu w Europie posiada instalację do sortowania aluminium w Nowej Soli, gdzie zainstalowano trzy maszyny sortujące o kluczowym znaczeniu dla procesu technologicznego typu TITECH x-tract [XRT] o wydajności dochodzącej do 30 t/h, dostarczone przez rmę TOMRA Sorting. Instalacja została wybudowana i zaprojektowana tak, aby można było produkować wysokiej czystości złom aluminium z przeznaczeniem do przetopu. Po procesie strzępienia oraz przesiewania, materiał jest automatycznie sortowany przez urządzenia wykorzystujące technologię rentgenowską w celu usunięcia ze strumienia materiału metali ciężkich i aluminiowych stopów odlewniczych tak, aby uzyskać aluminium najwyższej jakości do procesu przetapiania.

TOMRA Sorting Sp. z o.o. jest częścią grupy TOMRA Sorting Solution i dostarczyła już około 3500 urządzeń sortujących dla zakładów zajmujących się przetwarzaniem odpadów, jak i odzyskiem i recyklingiem metali w ponad 40 krajach na całym świecie.

TOMRA Sorting posiada największe na świecie Centrum Testów zlokalizowane w Niemczech stwarzając tym samym możliwość przetestowania przed podjęciem decyzji inwestycyjnej ponad 25 różnych aplikacji, w tym m.in. sortowanie aluminium, odzyskiwania miedzi ze złomu żelaznego, od-zyskiwania kabli, sortowania złomu elektrycznego i elektronicznego lub złomu uzyskanego ze strzępienia pojazdów samochodowych.

W przypadku rmy Alumetal S.A. Centrum było pomocne w opracowaniu optymalnego procesu sortowania. Pan Andrzej Słupski dyrektor ds. rozwoju z rmy Alumetal S.A. mówi: „Wspólnie z naszym partnerem, rmą TITECH* opracowaliśmy koncepcję procesu, która spełnia nasze wymagania i jesteśmy również zadowoleni z rozpoczęcia produkcji w krótkim terminie od fazy rozruchu „na ciepło”. Ponadto centrum testów oraz pracownicy rmy TITECH wykazali się dużym profesjonalizmem podczas wszystkich testów, co było wymagane w tego rodzaju nowym podejściu do recyklingu”.

*Firma TITECH zmieniła nazwę na TOMRA Sorting w roku 2012

Polska TOMRA Sorting Sp. z o.o. / Ul. Ligocka 103 / 40-568 Katowice / Polska / Tel.: +48 32 352 60 93 / Fax: +48 32 352 60 94 / [email protected]

WWW.TOMRASORTING.COM/RECYLING

Polski Przemysł – maj 201378 |

A czy jakość produktów wytworzonych z recyklingu nie jest gorsza?Nie. Dla spełnienia wymagań branży motory-zacyjnej od roku 2005 skutecznie wdrożyliśmy i utrzymujemy wymagania specyfi kacji technicz-nej ISo/TS 16949 w zakładach w Kętach, w roku 2006 certyfi kat został poszerzony o spółkę za-leżną Alumetal Gorzyce. W roku 2011 w nowo otwartym zakładzie w Nowej Soli rozpoczęli-śmy ten proces od uzyskania zgodności z normą PN-EN ISo 9001:2008.

Prowadzenie polityki jakości jest konsekwen-cją strategii rozwoju Grupy Alumetal oraz dążeń sformułowanych w celach strategicz-nych, a wzrastające wymagania rynku w za-kresie zarządzania jakością dla fi rm działają-

GREAT COOPERATION IN POLAND WITH ALUMETALT.T. Tomorrow Technology S.p.A. is an Italian Company, world leader in design and manufacturing special vehicles and equipment to support and to enhance the operations subsidiaries to the melting phase of the Aluminum Cast-house.

On year 2011 we have supplied the first Multifunctional Furnace Charging Vehicle to Alumetal for the new aluminum cast-house in Nowa Sol.

In this site Alumetal is using the Tomorrow Technology’s vehicle for charging solid aluminum scrap into the melting furnaces improving their melting rate and operation at the best of the possibilities.

A second vehicle is now under construction for the Alumetal cast-house in Kety.

This second project is stating that the great relationship and cooperation between T.T. Tomorrow Technology and Alumetal is based on strong and long-term value.

The full satisfaction of Alumetal in using T.T. Tomorrow Technology’s vehicle is the best reference to enter in the Polish Aluminum Industry which is one of the biggest player in the whole Europe.

T.T. Tomorrow Technology S.p.A.Via dell’Artigianato 18 | 35020 Due Carrare (PD) ItalyTel +39 049 9128800 | www.tomorrowtechnology.it

zadań określonych przez System Zarządza-nia Jakością, Środowiskiem i BHP czyni go po-wszechnym i daje gwarancję, że klient otrzy-ma wyrób zgodny z jego oczekiwaniami, wy-tworzony w fi rmie mającej zminimalizowa-ny wpływ na środowisko, zgodnie z obowią-zującymi zasadami bezpieczeństwa i ochro-ny zdrowia. Spełniamy wymagania przepisów prawnych w zakresie pozwoleń zintegrowa-nych, ochrony środowiska, ustawy o odpa-dach i innych aktów prawnych wiążących na-sza branżę. Wyrazem naszej nieustannej dba-łości o sprawy związane z ochroną środowiska i bezpieczeństwem pracy jest zgodność z wy-maganiami norm EN ISo 14001:2004 oraz BS oHSAS 18001:2007 we wszystkich zakładach Grupy Alumetal.

cych w branży motoryzacyjnej skłoniły naszą spółkę do podjęcia skutecznych działań w tej dziedzinie.

Na koniec zapytam, jakie są plany fir-my Alumetal na najbliższe lata.Inwestycje w Alumetal Nowa Sól. Po zakoń-czeniu tego przedsięwzięcia grupa będzie po-siadała 165 tys. ton zdolności produkcyjnych i chcemy te zdolności wypełnić sprzedażą do roku 2015. Ponadto uruchomiony w zeszłym roku zakład stopów wstępnych w Alumetal Gorzyce ma przynieść efekty już w drugiej połowie tego roku. Rozważamy możliwości akwizycji poza granicami Polski, ale na chwilę obecną bez znaczących efektów. Jest to jed-nak naszym przedmiotem zainteresowania. ■

Page 81: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

zakres produkcji firmy zAM Kęty jest dosyć szeroki…Rzeczywiście, specjalizujemy się w realizacji zadań nietypowych, małose-ryjnych i jednostkowych, najczęściej wykonywanych na podstawie własnej dokumentacji, wzajemnych uzgodnień z naszymi klientami lub też na pod-stawie dokumentacji klientów. Prowadzimy montaże i rozruchy urządzeń oraz serwisowanie.

Wśród wykonywanych przez nas wyrobów znajdują się m.in.: maszyny i urządzenia przemysłowe – przede wszystkim dla przemysłu ciężkiego, hydrocyklony, a także piece indukcyjne, nagrzewnice indukcyjne sieciowej i średniej częstotliwości, generatory tyrystorowe średniej częstotliwości, szafy zasilająco-sterownicze. Mamy w swojej ofercie także aparaturę kon-trolno-pomiarową czy też wykładziny gumowe trudnościeralne różnych typów.

W jakich ilościach wytwarzane są poszczególne elementy produkcji?W gruncie rzeczy nie mamy wyrobów, które byłyby produkowane seryj-ne, w niezmiennej postaci, zawsze tak samo. Nasze kontrakty nie obejmu-ją tysięcy sztuk, ale często jedną lub kilkanaście maszyn wielkogabaryto-wych. Na przykład dla firmy austriackiej produkujemy teraz osiem krusza-rek. Dostarczamy im kolejną maszynę co dwa miesiące. Tak więc wykonu-jemy urządzenia związane z realizacją konkretnych zleceń. Nie posiadamy wyrobów, które byśmy wyprodukowali i trzymali w magazynie. Wszystko jest wykonywane na konkretne zlecenia.

chyba łatwiej byłoby powiedzieć, jakiego rodzaju maszyn i urządzeń nie je-steśmy w stanie wykonać. Powiem tak: wszystko, co jesteśmy w stanie wy-konać na bazie posiadanego parku maszynowego i dzięki fachowości na-szych pracowników – wykonamy. Jeżeli chodzi o maszyny, to posiadamy m.in.: zwijarki blach do grubości 20 mm i szerokości 2 000 mm, tokarki umożliwiające maksymalną długość toczenia do 400 mm, tokarkę karuze-lową, szlifierki, frezarki, a także specjalistyczny sprzęt spawalniczy, w tym urządzenia do spawania metodą MAG, MIG i TIG. oprócz tego w ubieg- łym roku zakupiliśmy obrabiarkę cNc.

jacy klienci do was trafiają? czego poszukują? Z reguły poszukują nas te firmy, które chcą, byśmy wykonali jakąś maszy-nę dla ich ciągu technologicznego. Naszymi klientami bywają przedsiębior-stwa, które zamierzają uruchomić nową linię produkcyjną i chcą, byśmy wykonali dla nich np. hydrocyklony, przenośniki lub też – jak jest to w przy-padku zlecenia właśnie przez nas realizowanego – filtr powietrza dla fir-my Rockwool, który ma z jednej strony spełniać niezbędne dla nich para-metry techniczne, a z drugiej strony mieścić się na ich linii technologicznej.

Innym klientem, który ostatnio do nas dotarł, jest zagraniczna firma, która ze względów ekologicznych zamierza rozpocząć selekcję kruszyw. Urucha-mia linię technologiczną, której elementem ma być optyczne wspomaga-nie selekcji. Pomagamy jej projektować części mechaniczne, by mogła swo-ją linię produkcyjną właściwie wyposażyć i dozbroić.

Oczyszerokootwarte„Specyfika naszej produkcji polega na tworzeniu pojedynczych egzemplarzy do ściśle określonych przez klienta zadań” – mówi mateusz Jankowicz, zastępca szefa wydziału mechanicznego ds. produkcji i zakupów zakładów urządzeń przemysłowych zam kęty sp. z o.o.

adam Sieroń

cHcEMy cAły cZAS SIę RoZWIJAć I NIEUSTANNIE IŚć Do PRZoDU PoD

WZGlęDEM TEcHNoloGIcZNyM. BEZ TEGo NIE MoGlIByŚMy SKUTEcZNIE

WAlcZyć o KlIENTóW

Do urządzeń produkowanych przez zakład w Kętach należą hydrocy-klony. Ich nowe typy powstają we współpracy z naukowcami z Insty-tutu Metali Nieżelaznych w Gliwicach. Służą one m.in. jako urządze-nia klasyfikujące, stosowane są w zakładach wzbogacania surowców mineralnych, w układach mielenia w celu uzyskania odpowiedniego uziarnienia materiału kierowanego do dalszej przeróbki. oprócz tego znajdują one zastosowanie w instalacjach związanych z ochroną śro-dowiska, w pracach związanych z odmulaniem i odpopielaniem, a tak-że odwadnianiem.

czy WieSz, Że...

Polski Przemysł – maj 2013 79|

Page 82: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

z pana słów wynika, że klientami są głównie firmy zagraniczne.Można tak powiedzieć. Większość naszych klientów to firmy z Europy Zachodniej, m.in. z Niemiec, Austrii i Danii. Wiele z nich działa aktywnie również na rynku polskim. Zdarzają się także kontrakty dla firm krajowych – np. dla orlenu. Myślę, że te firmy otrzymują wyrób dobrej jakości za sto-sunkowo niską cenę. Wiele z nich, po sprawdzeniu naszych maszyn, często do nas wraca. To bardzo pozytywny trend w naszej działalności.

Produkcja w zakładzie odbywa się na dwóch wydziałach?Tak, mamy wydział mechaniki i wydział automatyki i aparatury pomiaro-wej. Pierwszy z nich zajmuje się wyrobami ściśle mechanicznymi, czyli pro-dukcją urządzeń i maszyn wielkogabarytowych. Wydział ten wykonuje tak-że elementy konstrukcji pieców dla działu automatyki. Natomiast w dziale automatyki wykonujemy nasz flagowy od wielu lat produkt, jakim są piece indukcyjne, przede wszystkim dla przemysłu odlewniczego. Wykonujemy także m.in. piece gazowe, mające swoje zastosowanie np. w różnego ro-dzaju ciągach technologicznych.

W produkowanych przez nasz zakład piecach indukcyjnych mogą być za-równo topione i przetrzymywane metale – również metale nieżelazne – jak i wytwarzane stopy. Piece te służyć mogą do przetrzymywania me-tali stopionych w innym piecu (w ramach pracy buforowej lub w systemie duplex). Pracować one mogą – w zależności od wielkości pieca – zarówno w ramach funkcjonowania dużych odlewni i kuźni, jak i małych zakładów tego typu. W wypadku naszych pieców istotne jest, moim zdaniem, to, że cały czas je unowocześniamy. chcemy cały czas się rozwijać i nieustannie iść do przodu pod względem technologicznym. Bez tego nie moglibyśmy skutecznie walczyć o klientów.

czy to nastawienie na innowacyjność jest znakiem firmo-wym zAM Kęty?Tak naprawdę przede wszystkim zależy nam na tym, by wyróżniała nas ja-kość. Na niej głównie bazujemy. Innowacyjność jest dla nas równie istotna. Tym bardziej że w dużej mierze stosujemy najnowocześniejsze rozwiąza-nia technologiczne, przede wszystkim w produkcji pieców. Są to przez lata wypracowane modele maszyn i jednocześnie coraz bardziej nowo-czesne konstrukcje na podzespołach elektronicznych. Są one naprawdę zaawansowane.

Jeżeli chodzi o wydział mechaniczny, gdzie tworzone są elementy wielko-gabarytowe i maszyny, to znów podstawowe znaczenie ma jakość, gdyż z jednej strony należy w jak najbardziej optymalny dla maszyny sposób do-brać cały mechanizm, żeby dobrze pracował, a z drugiej strony złożyć go w funkcjonalną całość. W tym wypadku znaczenie ma również spawanie całości. W tej dziedzinie posiadamy naprawdę dobrych fachowców. Myślę, że z tych właśnie powodów jesteśmy cały czas atrakcyjni na rynku.

czyli jednym z atutów firmy jest kadra wykwalifikowanych spawaczy?Tak, gdyż nasze konstrukcje są z reguły spawane. Ma to duże znaczenie szczególnie w maszynach wielkogabarytowych. W zasięgu naszych możli-wości produkcyjnych są różnego rodzaju elementy, które wymagają pracy wysoko wyspecjalizowanego spawacza. Dzięki temu np. realizujemy w tej chwili duże zlecenie dla orlenu. Wygraliśmy przetarg na dostarczenie kon-cernowi paliwowemu 50 zbiorników do przewozu substancji toksycznych. Mamy pewność, że zbiorniki te będą właściwie pospawane i m.in. dzięki temu będą miały właściwą wytrzymałość. Tak więc dobre kontrakty moż-na pozyskiwać nie tylko dzięki zastosowaniu właściwej technologii, ale rów-nież dzięki wysoko wykwalifikowanej kadrze.

1996 Powstanie Zakładów Automatyzacji i Mechanizacji Przemysłu Metali Nieżelaznych ZAM Kęty

1996 Zobycie złotego medalu na międzynarodowej wystawie wynalazków i innowacji Brussel’s Eureka 96

2000 Przekształcenie firmy w spółkę

2002 Prywatyzacja i powstanie Zakładów Urządzeń Przemysłowych ZAM Kęty sp. z o.o.

2006Wdrożenie i certyfikacja systemu jakości ISo 9001

2008Wyróżnienie firmy tytułem Gazeli Biznesu

2010Uzyskanie certyfikatu wiarygodności biznesowej D&B Poland

Najważniejsze daty w historii firmy

Polski Przemysł – maj 201380 |

Page 83: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

■ Nadzory i doradztwo techniczne w zakresie: systemów antykorozyjnych optymalizacji produkcji i aplikacji farb■ Farby w dowolnej kolorystyce RAL, NCS, Munsell... ■ 98,7 % dostaw w czasie 24h!■ Usługi cynkowania i malowania ■ Szkolenia dla Projektantów, Inspektorów, Malarzy, KJ…

144 lata doświadczenia w produkcji farb

Zandleven Polska Sp. z o.o ul. Strażacka 81, 43-382 Bielsko-Białatel: 33 444 6 323; 79 44 000 51, fax: 33 444 6 212

e-mail: [email protected], www.zandleven.com.pl

czy dzięki tym atutom kryzys nie jest dla państwa groźny?W branży odlewniczej, której dedykowane są nasze piece indukcyjne, sy-tuacja nie jest najlepsza. od dwóch, może trzech lat obserwujemy wyraź-ny zastój i jak na razie nie ma sygnałów, że sytuacja w najbliższym czasie się poprawi. W przemyśle ciężkim sytuacja również nie jest zbyt ciekawa. Je-żeli firmy nie zaczną w ciągu roku lub dwóch lat inwestować, to może być kłopot. To są oczywiście problemy, z którymi zmaga się w tej chwili więk-szość przedsiębiorstw na rynku krajowym i europejskim.

Mimo to naszą aktualną sytuację oceniam jako dobrą. Dzięki marce, dzięki klientom, którzy cały czas do nas wracają, sytuacja ZAM Kęty jest stabilna. Patrzymy na to, co się dzieje na rynku. Mamy oczy szeroko otwarte i jeste-śmy gotowi do tworzenia nowych projektów i maszyn.

Wdrażają państwo w tej chwili system zarządzania produkcją.Tak. Sytuacja rynkowa uczy nas oszczędności. W związku z tym optymalizu-jemy procesy związane z produkcją. Informatyzujemy całą strukturę związaną z działem produkcyjnym. Ujednolicamy procesy przekazu informacji dotyczą-ce m.in. zarządzania czasem produkcji. chcemy dokładnie wiedzieć, na jakim etapie realizacji jest dany produkt, gdzie ewentualnie są jakieś straty. Uzyskamy także szersze wnioski, dotyczące działania poszczególnych obszarów produkcji.

optymalizacja procesów zarządzania w naszej firmie to o tyle istotne zada-nie, że produkowane przez nas maszyny wielkogabarytowe to często bar-dzo skomplikowane urządzenia. Nie są wytwarzane seryjnie i ściągane z ta-śmy. Specyfika naszej produkcji polega na tworzeniu pojedynczych egzem-plarzy do zadań ściśle określonych przez klienta. W związku z tym przyj-rzymy się wszystkim możliwym problemom i brakom, które mogą wystą-pić w za każdym razem nieco odmiennym procesie technologicznym. Pro-ces wdrożenia nowego systemu zarządzania produkcją zamierzamy zakoń-czyć jeszcze w tym roku.

Można powiedzieć, że dywersyfikacja jest receptą zAM Kęty na kryzys?Powiem w ten sposób: problemy, z którymi w pewnej – stosunkowo nie-wielkiej – skali się borykamy, dotyczą wielu firm działających w tej chwi-li na rynku. Nie ma dla nas kwestii nierozwiązywalnych. Dla przykładu do-syć oryginalnym problemem, z którym mamy do czynienia na co dzień, jest kwestia różnego rodzaju materiałów i elementów potrzebnych w na-szych maszynach. Jeśli klient chce, by były w nich np. zaawansowane tech-nicznie motoreduktory, to trzeba je znaleźć, sprowadzić, czasem nawet ze Stanów Zjednoczonych. Ma to wpływ na czas realizacji poszczególnych kontraktów, ale zawsze jesteśmy w stanie pozyskać najbardziej optymalny materiał czy element.

Jednocześnie – poprzez fakt, że działamy w branży urządzeń wielkogaba-rytowych, o dużym skomplikowaniu technicznym – nowe konkurencyjne firmy nie pojawiają się z dnia na dzień, jak w innych branżach. W tym przy-padku duże znaczenie ma i doświadczenie, i zaufanie ze strony potencjal-nych klientów. A te atuty posiadamy w swoich rękach.

Stawianie na jakość tworzonych w Kętach urządzeń ma dla odbiorców na-szych maszyn duże znaczenie. Zwracamy uwagę na to, co się w tej chwi-li na rynku dzieje, i kładziemy duży nacisk na ekologię. Przykładem jest filtr powietrza, który teraz wykonujemy i w którym zastosowaliśmy nowator-ski sposób oczyszczania powietrza.

W obecnych czasach trzeba być rozważnym. Dywersyfikacja produkcji, wysoka jakość potwierdzona systemem jakości ISo oraz kompleksowość obsługi klientów (od projektowania, poprzez produkcję, do uruchomienia i serwisowania) to nasza recepta na kryzys. ■

Jednym z urządzeń pomiarowych, które znajduje się w ofercie ZAM Kęty, jest pyłomierz P-10 ZA. W swojej pierwszej wersji otrzy-mał on m.in. złoty medal MTP na targach PolEKo 95 w Poznaniu, złoty medal na światowej wystawie wynalazków i innowacji Brussel’s Eureka 96, a także tytuł lidera Polskiej Ekologii w kategorii Techniki i Technologie w roku 1997. Produkowane w Kętach urządzenie jest cały czas udoskonalane. P-10 ZA przeznaczone jest do pomiaru stę-żenia pyłów w kanałach przepływowych. Dzięki układowi ogrzewa-nia wnętrza i szczelności zewnętrznej obudowy centralna jednostka kontrolno-pomiarowa cJP-10 może pracować w trudnych, np. zimo-wych, warunkach przemysłowych.

czy WieSz, Że...

Polski Przemysł – maj 2013 81|

Page 84: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Duże fi rmy często mają swoje dodatkowe wymagania co do bezpieczeństwa, zda-rza się, że ich kryteria przewyższają ry-

gory nakładane przez prawo. Dodatkowo dla swoich pracowników cyklicznie organizują za-mknięte szkolenia z tego zakresu (o tematy-ce: dyrektywa narzędziowa, dyrektywa ma-szynowa, normy zharmonizowane, ocena ry-zyka itd.)

od czego jednak mają zacząć zainteresowane poprawieniem bezpieczeństwa mniejsze fi rmy, które nie dysponują wystarczającymi środkami na audyt bezpieczeństwa, zastosowanie zaleceń po takim audycie i audyt powykonawczy?

Z doświadczenia wiemy, że koszty takiej inwe-stycji, ponoszone przez pracodawcę – niezależ-nie czy z udziałem swoich pracowników, czy fi r-my zewnętrznej – to dla jednej maszyny śred-nio od 5 tys. do 20 tys. zł. Jeżeli do przeanalizo-wania i dostosowania mamy kilka lub kilkanaście maszyn, to powstaje kwota, na którą naprawdę trzeba się przygotować. Ale co zrobić teraz, aby bezpiecznie dotrwać do momentu, kiedy znajdą się środki i zaczniemy działania?

obserwując park maszynowy wielu fi rm oraz rozmawiając z kadrą zarządzającą oraz opera-torami i służbami utrzymania ruchu, można wy-snuć następujący wniosek: kadra zarządzają-ca często zapomina o podstawowych obowiąz-kach wynikających z kodeksu pracy. Rutynowo zrzucają tę kwestię na służby BHP, które są cia-łem doradczym, lub na służby utrzymania ruchu, które odpowiadają za stan techniczny parku ma-szynowego. Nie przyjmują do siebie informacji, że to oni w pierwszej kolejności odpowiadają za bezpieczeństwo w zakładzie. Inaczej wygląda sy-tuacja, jeżeli chodzi o służby utrzymania ruchu. Pracownicy takich działów zrzucają winę za bez-czynność w kwestii poprawy bezpieczeństwa na zwierzchników, a także przenoszą odpowie-dzialność na służby BHP w zakładzie. często taka sytuacja spowodowana jest brakiem wie-dzy w tym zakresie. Działania związane z syste-mami bezpieczeństwa są realizowane intuicyjnie

Większość średnich i małych fi rm nie chce inwestować w bezpieczeństwo, ponieważ nie widzi bezpośredniego przełożenia tej inwestycji na zyski. Temat jest zwykle odkładany na później, gdy nadejdą tzw. lepsze czasy. inaczej ta kwestia wygląda w dużych zakładach, grupach kapita-łowych, gdzie zarząd fi rmy wie, że jeżeli w którymś oddziale dojdzie do wypadku, to cała grupa zacznie być postrzegana jako pracodawca niedbający o bezpieczeństwo pracownika.

Zarządzasz zakładem – tzn. odpowiadasz za bezpieczeństwo w zakładzie

i niepoparte oceną ryzyka, która powinna w ta-kich sytuacjach być wykonana na podstawie kon-kretnych przepisów:

• PN-N-18001:2004 Systemy zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy: wymagania,

• PN-N-18002:2000 Systemy zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy: ogólne wy-tyczne do oceny ryzyka zawodowego,

• PN-N-18004:2001 Systemy zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy: wytyczne,

• Uzupełniające zastosowanie ma norma PN-EN-1050:1999 Maszyny: bezpieczeństwo: Za-sady oceny ryzyka.

Dla przypomnienia warto zapoznać się z kodek-sem pracy, który mówi o zadaniach służb bez-pieczeństwa i higieny pracy. Wbrew funkcjo-nującym stereotypom służby BHP pełnią funk-cje doradcze i kontrolne w zakresie bezpieczeń-stwa i higieny pracy (Dział X, Rozdział VIII).

Bazując na naszym doświadczeniu, proponu-jemy działania, które stanowią niewielki koszt w porównaniu z możliwymi stratami w sy-tuacji, gdyby doszło do wypadku. oferujemy dwustopniowe szkolenia dla kadry zarządza-jącej oraz pracowników z działów utrzymania ruchu, automatyków, elektryków, które po-zwalają zapoznać się z prawem obowiązują-cym na terenie Rzeczpospolitej oraz Unii Eu-ropejskiej.

odbycie takich szkoleń pozwala zwiększyć świa-domość oraz nabyć kompetencje do dalszych działań w tym obszarze. Dzięki temu możliwe jest wykonanie profesjonalnych analiz występują-cych zagrożeń na poszczególnych stanowiskach, samodzielne lub przy wsparciu fi rm zewnętrz-nych.

Będąc wyposażonym w wiedzę na temat wyma-gań minimalnych czy zasadniczych zdołamy w pro-sty sposób uniknąć potencjalnych wypadków, któ-re mogą być spowodowane innowacyjnymi rozwią-zaniami osób niemających świadomości odpowie-dzialności za takie czyny. Przyczyną takich działań może być niezdawanie sobie sprawy z zagrożeń, ja-kie generują takie zmiany, lub świadome wykonywa-nie poleceń przełożonych, chcących za wszelką cenę poprawić wydajność.

Wszystko jest dobrze, dopóki nie wydarzy się jakaś tragedia.

Aby zwrócić uwagę, na jak niebezpieczny ob-szar wchodzą osoby dokonujące takich inno-wacji, podaję informację z kodeksu karnego. ■

Piotr KloskaSpecjalista ds. Bezpieczeństwa Maszynowego, ASToR

artykuł sponsorowany

§ 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdro-wiu w postaci:

1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,

2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choro-by nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby re-alnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psy-chicznej, całkowitej albo znacznej trwałej nie-zdolności do pracy w zawodzie lub trwałe-go, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca podle-ga karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Art. 156 kodeksu karnego – ciężki uszczerbek na zdrowiu

Polski Przemysł – maj 201382 |

Źródło: Kodeks karny

Page 85: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

jakoŚĆ

zarmen FPA to zakład wyrobów swobodnie kutych, takich jak: prę-ty, krążki, pierścienie, wały, tuleje, walce i inne odkuwki swobodnie kute. Produkowane są one zgodnie z życzeniem klienta. Mogą mieć

ciężar od 200 kg do 25 t. choć kuźnia powstała stosunkowo niedawno – bo w 2007 r. – to kontynuuje ona kilkudziesięcioletnią tradycję wydziału kuźni Huty Warszawa (obecnie ArcelorMittal Warszawa). Zarówno park maszynowy, jak i kluczowi pracownicy przyjechali na opolszczyznę ze sto-licy, by w nowym miejscu współtworzyć kuźnię w ramach fi rmy Zarmen.

„Dzięki modernizacji istniejących urządzeń, a także montażowi nowych na-sza kuźnia przejęła w pełnym zakresie program produkcji wyrobów ku-tych, produkowanych wcześniej przez Hutę Warszawa, w końcowym

Wchodząca w skład grupy zarmen Kuźnia zarmen FPA sp. z o.o. inwestuje w park maszynowy, dzięki czemu wytwarzać będzie m.in. elementy dla elektrowni wiatrowych. zakład, choć po-wstał w 2007 r. na Opolszczyźnie, posiada wieloletnią tradycję hutniczą z… Warszawy.

Adam Sieroń

stała się standardem

okresie nazywaną Hutą lucchini Warszawa. Zarmen FPA stał się dzięki temu jednym z czołowych producentów w branży” – mówi Sławomir Mi-siowiec, Prezes Zarządu Zarmen FPA sp. z o.o.

rOzWój W ramach grupyZarmen FPA wchodzi w skład Grupy Kapitałowej Zarmen, która jest obecnie prężnie działającą fi rmą usługową o zasięgu ogólnopolskim. Zajmuje się przede wszystkim utrzymaniem ruchu zakładów przemy-słowych oraz kompleksową realizacją inwestycji. W skład grupy Zar-men wchodzą w tej chwili zakłady zajmujące się utrzymaniem ruchu w przemyśle ciężkim, ale także zakłady produkcyjne, takie jak np. Zar-men FPA.

Page 86: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Grupę Kapitałową Zarmen tworzą następujące podmioty, w których Za-rmen sp. z o.o. posiada 100% udziałów: Zarmen sp. z o.o. ( jednostka do-minująca), Koksownia częstochowa Nowa sp. z o.o., HPH-Hutmaszpro-jekt sp. z o.o., Energomontaż Zachód Wrocław sp. z o.o., Zarmen FPA sp. z o.o., Rybnickie Zakłady Naprawcze sp. z o.o., RUE sp. z o.o., Przedsię-biorstwo Technicznej obsługi Przemysłu oPolREM sp. z o.o.

Pierwszym oddziałem firmy Zarmen, który do dzisiaj działa w ramach gru-py, jest ZRM-Zdzieszowice, specjalizujący się w remontach w przemy-śle koksowniczym. Ma swoją siedzibę na terenie koksowni ArcelorMittal w Zdzieszowicach. Ten fakt miał duże znaczenie dla umiejscowienia kuź-ni Zarmen FPA na opolszczyźnie. Nie bez znaczenia było również stwo-rzenie przez władze miasta korzystnego klimatu dla inwestycji o tym cha-rakterze.

ze stOlicy dO zdzieszOWicSpółka Zarmen FPA w stu procentach bazuje na parku maszynowym wy-działu kuźni Huty Warszawa. Decyzja o zamknięciu jej produkcji nastąpi-ła w 2005 r., a w Zdzieszowicach uruchomiono ją w czerwcu roku 2007. Decyzję o likwidacji podjął włoski koncern lucchini, a Zbigniew Konce-wicz, prezes firmy Zarmen, złożył ofertę zakupu wszystkich urządzeń li-kwidowanego wydziału kuźni. Zdemontował je następnie i przewiózł do Zdzieszowic. Tutaj miał zaplecze w ramach jednego z największych od-działów firmy. W Zdzieszowicach zaczął więc od podstaw budowę no-wego zakładu.

FPA Zarmen jest kontynuatorem Huty Warszawa w co najmniej w dwóch aspektach. Z jednej strony zakład bazuje na parku maszynowym pocho-dzącym z warszawskiego zakładu. W związku z tym możliwości technicz-ne kuźni w Zdzieszowicach są praktycznie identyczne jak te oferowa-ne wcześniej przez Hutę Warszawa. Z drugiej strony po likwidacji zakła-du w stolicy do budowanego Zarmen FPA w Zdzieszowicach przyjecha-ło z Warszawy około 30 osób na kluczowe stanowiska, począwszy od członków zarządu, poprzez kadrę inżynierską, specjalistów, a także pra-cowników produkcyjnych, takich jak: kowal pierwszy, sterowca prasy, ope-rator manipulatora. Do dziś są to najważniejsi pracownicy.

Jako kontynuator Huty Warszawa kuźnia w Zdzieszowicach weszła na ry-nek z pozycji firmy o uznanej renomie i wieloletnim doświadczeniu. Ten aspekt przeniesienia zakładu mógł być dla pozyskania klientów kuźni i jej sukcesu rynkowego decydujący. „Gdy zaczynaliśmy, wychodząc z ofertą na zewnątrz, podkreślaliśmy że na opolszczyźnie inna kuźnia jak dotąd się nie pojawiła. Pokazywaliśmy, że nie jesteśmy zakładem znikąd, zbudowanym z dnia na dzień, ale kontynuujemy działalność Huty Warszawa – opowiada Sławomir Misiowiec i dodaje: – Eksponowaliśmy ten fakt, próbując odbu-dować rynek. Dzięki temu w pierwszym roku funkcjonowania mogliśmy naszą działalność oprzeć na jednym dużym kontrakcie. Sprzedaliśmy wów-czas mniej więcej 80% produkcji firmie, która za czasów Huty Warszawa sprzedawała większość naszej produkcji na rynki zagraniczne”.

manipulatOr dO remOntuDo dnia dzisiejszego więcej produkcji Zarmen FPA trafia na rynki zagra-niczne aniżeli na rynek krajowy. choć te dysproporcje stale się zmniejszają, to w tej chwili eksportuje się ok. 60% produkcji zakładu. Największe zna-czenie dla zdzieszowickiej kuźni mają pod tym względem rynki Europy Za-chodniej, w tym przede wszystkim niemiecki, ale także: belgijski, holender-ski i angielski. Wyroby firmy docierają także do Kanady i Stanów Zjedno-

czonych. Wśród nowych kierunków eksportu znajdują się obecnie m.in. czechy, Rumunia i Macedonia oraz Singapur.

Głównym odbiorcą wyrobów kuźni w Zdzieszowicach jest przemysł ma-szynowy. oprócz tego Zarmen FPA produkuje m.in. na potrzeby przemy-słu stoczniowego, przemysłu wydobywczego i naftowego, a także na po-trzeby energetyki. „Zakres zastosowania naszej produkcji może być bar-dzo szeroki. Należy podkreślić, że nasz wyrób rzadko posiada cechy wy-robu bezpośrednio aplikowanego na jakieś urządzenie. To jest często pół-wyrób, który musi być poddany finalnej obróbce mechanicznej, dostoso-wującej go do aplikacji na docelowym urządzeniu” – stwierdza Sławomir Misiowiec.

Specyfika produkcji zakładu wyrobów kutych ma to do siebie, że jego wy-robów nie zalicza się do produkcji seryjnych, lecz jednostkowej. Zarmen FPA musi brać pod uwagę fakt, iż cykl technologiczny wykonania poszcze-gólnych wyrobów bywa bardzo różny i zależny jest od wymagań klienta. Jednocześnie firma musi reagować na to, co dzieje się na rynku, i dostoso-wywać swoją ofertę do aktualnych potrzeb i oczekiwań odbiorców.

W związku z tym głównymi obszarami rozwojowymi dla zdzieszowic-kiej kuźni są w tej chwili: przemysł naftowy i energetyczny, w tym przede wszystkim energetyka wiatrowa. W ostatnich dniach Zarmen FPA wraz z Instytutem obróbki Plastycznej z Poznania i Akademią Górniczo-Hutni-czą stworzyli projekt „opracowanie i wdrożenie technologii kucia wałów elektrowni wiatrowych” i firma stara się o uzyskanie unijnego dofinanso-wania na jego realizację z Narodowego centrum Badań i Rozwoju.

„Widzimy możliwości dostosowania naszego stanowiska roboczego do kucia takich właśnie elementów. opracowaliśmy już kilka tego typu ofert. Staramy się o dofinansowanie prac związanych z uzbrojeniem stanowiska: modernizacją manipulatora, a także doposażeniem elementów prasy, ta-kich jak kowadło obrotowe, oraz dodatkowego sprzętu, bezpośrednio wy-korzystywanego do kucia tych wałów” – mówi Wiesław Paska.

Nie jest to jedyna inwestycja, która będzie realizowana w kuźni w Zdzie-szowicach. W 2013 r. firma chce wydać na inwestycje do 5 mln zł. Kon-tynuowana będzie rozpoczęta w 2010 r. modernizacja prasy 3.200 MG. Głównym modernizowanym elementem będzie manipulator, stanowiący nieodłączny element prasy. oprócz tego, w ramach prac zaplanowanych na ten rok, rozbudowany zostanie magazyn narzędzi i wykonane kowad- ło obrotowe. Planowane są również remonty obrabiarek ciężkich, a tak-że – w razie potrzeby – zakup kolejnych obrabiarek.

Dzięki temu m.in. zwiększą się możliwości urządzeń kuźni, w tym ich operatywność i manewrowość, usprawni powtarzalność poszczególnych operacji, a także przyśpieszą funkcje manipulatora. Ma się to przełożyć za-równo na zwiększenie jakości wyrobów kuźniczych, oferowanych przez Zarmen FPA, jak i skrócenie czasu ich wykonania.

tysiąc tOn prOdukcji gOrącej W miesiącuW porównaniu do Huty Warszawa Zarmen FPA poszerzył swój asor-tyment o wyroby mające większe wymiary. W wypadku odkuwek, ta-kich jak wały jednostopniowe (zajmujące główną pozycją w ofercie firmy),

GDy ZAcZyNAlIŚMy, WycHoDZąc Z oFERTą NA ZEWNąTRZ, PoDKREŚlAlIŚMy

żE NA oPolSZcZyŹNIE INNA KUŹNIA JAK DoTąD SIę NIE PoJAWIłA

Zarmen FPA to zakład wyrobów swobodnie kutych, takich jak: prę-ty, krążki, pierścienie, wały, tuleje, walce i inne odkuwki produkowa-ne zgodnie z życzeniem klienta. Ich ciężar wynosi od 200 kg do 25 t. Miesięczna produkcja to mniej więcej 1000 t produkcji gorącej. Za-kład wykonuje wyroby na konkretne zamówienia.

czy WieSz, Że...

Polski Przemysł – maj 201384 |

Page 87: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

w Warszawie produkcja kończyła się na wymiarze 700 mm. obecnie za-kład w Zdzieszowicach oferuje produkty o wymiarach powyżej 900 mm. oprócz tego firma rozszerzyła ofertę o usługi w zakresie obróbki mecha-nicznej i obróbki cieplnej. Jeśli chodzi o obróbkę cieplną, zakres możliwych prac jest dosyć szeroki i pozwala na obróbki nietypowe, a także wielko-gabarytowe.

obecnie zakład w Zdzieszowicach wykorzystuje swoje moce produkcyj-ne w około 70%. W ramach prac kuźniczych wykonuje się mniej więcej tysiąc ton produkcji gorącej w miesiącu. „charakterystyka naszej produk-cji zmusza nas do zawierania przede wszystkim kontraktów jednostko-wych. Dlatego też każde zamówienie jest specyficzne. I dlatego też pod każde zamówienie wystawiany jest komplet dokumentacji produkcyjnej. Każdemu wytwarzanemu detalowi przypisany jest dokument technolo-giczny, który towarzyszy mu przez cały cykl wytwarzania” – mówią pra-cownicy firmy.

W związku z koniecznością potwierdzenia m.in. własności wytrzymało-ściowych wykonywanych wyrobów oraz innych wymagań określanych przez klientów w kuźni w Zdzieszowicach powstało nowoczesne labora-torium, a zbudowano je w całości z nowo zakupionych urządzeń. Wśród nich znajdują się m.in.: maszyna wytrzymałościowa i młot udarnościowy

marki Zwick, mikroskop metalograficzny firmy Nikon oraz spektrome-try wyprodukowane przez firmę Spectro i defektoskopy ultradźwiękowe.

Urządzenia te umożliwiają zaspokojenie wymagań i oczekiwań klientów Zar- men FPA, którzy na konkretne badania składają zamówienie. Istotna jest w tym wypadku przede wszystkim jakość wyrobów oferowanych przez kuź-nię w Zdzieszowicach. W Zarmen FPA kładzie się duży nacisk na ten fakt: „o jakości klient nie zamierza dyskutować. Dzisiaj jakość stała się standar-dem, musi spełniać wymogi norm i specyfikacji klienta” – mówią pracownicy.

pracOWnik OdpOWiedzialnyNajlepszym okresem w dotychczasowej działalności kuźni był rok 2011. W tym momencie zakład przynosił już wymierne zyski.

czas kryzysu firma wykorzystuje na modernizację istniejącego parku ma-szynowego, tak by w momencie poprawy koniunktury mógł on wytwarzać wyroby kute, wykorzystując sto procent swoich mocy. Elementem tego procesu jest zaplanowany na ten rok remont manipulatora.

obecnie Zarmen FPA zatrudnia 86 osób. Ich umiejętności mają decydują-ce znaczenie dla sukcesu rynkowego zakładu: „Kadra, która przyjechała do Zdzieszowic z Warszawy, jest absolutnym gwarantem poprawności wyko-nania elementów kuźniczych. To jest tak naprawdę dla klienta najważniej-sze. Warto podkreślić, że w technologii kucia swobodnego udział człowie-ka i jego umiejętności jest jeszcze stosunkowo duży. Tak więc w tym wy-padku o sukcesie firmy decyduje także pracownik, który jest bezpośrednio odpowiedzialny za kucie – podsumowuje Wiesław Paska i dodaje: – Na-leży podkreślić, że Zarmen FPA sp. z o.o. posiada certyfikat PN-EN ISo 9001:2009, a także dopuszczenia wielu towarzystw klasyfikacyjnych takich jak: TÜV, lRS, Gl, DNV, BV, ABS, stanowiące gwarancję niezawodności naszych wyrobów. ■

Głównymi obszarami strategicznymi dla rozwoju Zarmen FPA w najbliższych latach będą, obok przemysłu maszynowego, również przemysł wydobywczy (przede wszystkim ropy naftowej), a także energetyka, w tym ta związana z odnawialnymi źródłami energii, a szczególnie energią wiatrową. W ostatnich dniach Zarmen FPA wraz z Instytutem obróbki Plastycznej z Poznania i Akademią Górni-czo-Hutniczą stworzył projekt „opracowanie i wdrożenie technolo-gii kucia wałów elektrowni wiatrowych” i stara się o uzyskanie na jego realizację dofinansowania ze środków unijnych.

czy WieSz, Że...

Polski Przemysł – maj 2013 85|

Page 88: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Pomówmy o waszej działalności. czym charakteryzuje się hutnictwo żelaza? co oferujecie swoim klientom?Hutnictwo żelaza to zazwyczaj największy rynek dla producentów mate-riałów ogniotrwałych, dotyczy to również Grupy calderys w skali globalnej. obecnie staramy się w Polsce poszerzyć zakres stosowania technologii, wy-korzystując zarówno sprawdzone od wielu lat na świecie produkty i rozwią-zania oraz nasze najnowsze osiągnięcia technologiczne, jak i SPRAycAST, materiały do szybkiego wygrzewania (Quick Drying) i szereg innych dla pieców grzewczych, wielkich pieców (masy zatykarkowe, obsługa koryt i rynien spu-stowych, masy wtryskowe, remonty kompleksowe), kadzi stalowniczych i in-nych. Na polskim rynku współpracujemy z wcześniejszym przedstawicielem przejętego przez naszą grupę innego producenta materiałów ogniotrwałych, opierając się na lokalnym doświadczeniu rynkowym tej fi rmy w branży me-talurgicznej. W hutnictwie w Polsce nasze rozwiązania i produkty wykorzy-stywane są głównie w piecach grzewczych. Wielkie piece i branża stalowni-cza to segmenty, w których mamy w Polsce wciąż jeszcze wiele do zrobienia.

calderys posiada ponad sto lat doświadczenia w dostarcza-niu innowacji dla przemysłu kotłowego i elektrowni. co ofe-rujecie?To prawda, jesteśmy znani w Polsce również w energetyce węgla bru-natnego oraz węgla kamiennego, zwłaszcza w sektorze elektrowni bloko-wych dużej mocy – zarówno w segmencie kotłów pyłowych, jak i kotłów fl uidalnych, których bardzo wiele zbudowano w naszym kraju w ostatnich kilkunastu latach. Możemy zaryzykować stwierdzenie, że prawie wszyst-kie większe kotły energetyczne (zwłaszcza te fl uidalne) na terenie Śląska, Worka Turoszowskiego, w Warszawie i Bełchatowie wykorzystują wykła-dziny ogniotrwałe marki calderys. Stale poszerzamy gamę produktów i udoskonalamy je pod kątem stosowania w urządzeniach energetycznych opalanych paliwami odnawialnymi (np. biomasą). Należy tu wspomnieć o najnowszych realizacjach opartych na materiałach calderys (np. w Połań-cu czy Jaworznie). Biorąc pod uwagę olbrzymie zaplecze rozwiązań pro-

zwracaJą SiĘ do naS odBiorcy,którzy SzukaJą konkretów

WOJCIECH STEPANIUK

Dzięki szerokiej palecie produktów z zakładów calderys oraz wy-kwalifi kowanej kadrze polskich inżynierów fi rma dostarcza najno-wocześniejsze wyłożenia ogniotrwałe, w tym technologię, doku-mentację, nadzór wykonawczy, materiały i kompleksowe wyko-nawstwo dla szeregu urządzeń przemysłowych, w których procesy produkcyjne przebiegają w bardzo wysokich temperaturach – od kilkuset do nawet dwóch tysięcy stopni celsjusza. Odbiorcy fi rmy to zakłady produkcyjne i fi rmy działające w energetyce, przemy-śle chemicznym, cementowym, w hutnictwie żelaza i metali nie-żelaznych, odlewnictwie i spalarniach. calderys Polska jest w tej chwili liderem w swojej dziedzinie. O fi rmie rozmawiamy z jej prezesem – jackiem Dabińskim.

Page 89: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

duktowych i konstrukcyjnych dla kotłów bioma-sowych, jakimi dysponuje calderys, ta rozwijają-ca się w Polsce gałąź energetyki stanowi dla nas coraz ważniejszy segment rynku.

Posiadacie także gotowe rozwiązania dla branż, które specjalizują się w alu-minium.calderys dostarcza kompletne rozwiązania i materiały ogniotrwałe dla producentów pie-ców przemysłu aluminium, które z Polski wysy-łane są na cały świat. Ponadto zapewniamy do-stawy materiałów i doradztwo w zakresie bieżą-cych potrzeb remontowych i utrzymania ruchu szeregu krajowych producentów wyrobów alu-miniowych. W Grupie calderys całą serię pro-duktów ogniotrwałych opracowano specjalnie pod kątem zastosowania w odlewniach alumi-nium (pod własną nazwą branżową AlconTM).

Specjalizujecie się również w branży spalania odpadów. co można znaleźć w waszej ofercie?Mówiąc o doświadczeniach firmy calderys w zakresie spalania odpadów, należy wspomnieć o dwóch aspektach. Trzeba zaznaczyć, że calde-rys Polska jest od kilkunastu lat wiodącym do-stawcą zaawansowanych technologii i produktów ogniotrwałych dla potrzeb przemysłu cemento-wego. Specjalizujemy się zwłaszcza w realizacji wykładzin ogniotrwałych w tych piecach cemen-towych w Polsce, gdzie większość ciepła potrzeb-na do wypalania klinkieru cementowego (półpro-duktu niezbędnego do produkcji cementu) uzy-skiwana jest ze spalania różnego rodzaju odpa-dów, czyli tzw. paliw alternatywnych. Warunki pracy wyłożeń ogniotrwałych w tego typu urzą-dzeniach są wyjątkowo trudne, a zagadnienia do-tyczące zużywania się i korozji wymurówki – bar-dzo zbliżone do tych, które panują w typowych spalarniach odpadów. W tym zakresie, na bazie wieloletnich doświadczeń polskich inżynierów, calderys Polska może zaoferować najtrwalsze i najbardziej zaawansowane rozwiązania nowo-czesnych wykładzin ogniotrwałych.

Drugim aspektem będącym naszym poważnym atutem jest możliwość wykorzystania wszelkich doświadczeń międzynarodowej Grupy calde-rys w zakresie eksploatacji wyłożeń ogniotrwa-łych w spalarniach odpadów komunalnych na ca-łym świecie, które u nas dopiero powstają. Jako calderys Polska jesteśmy zaangażowani w inno-wacyjne projekty tego typu w naszym kraju, po-cząwszy od fazy koncepcyjnej po – mamy na-dzieję – bardzo realne realizacje w najbliższej perspektywie.

Firma uważana jest też za lidera w do-starczaniu technologii potrzebnych do budowy pieców.Ze względu na duży potencjał inżynieryjno-tech-niczny, który opiera się zarówno na wysoko wy-kwalifikowanej kadrze, jak i na specjalistycznych centrach badawczo-rozwojowych, a także pro-jektowych Grupy calderys możliwe jest ciąg- łe udoskonalanie produktów, technologii, roz-wiązań konstrukcyjnych i jakościowych naszych

wyłożeń oraz sprostanie wszelkim potrzebom i wymaganiom klienta w najbardziej nowator-skich rozwiązaniach technologicznych procesów przemysłowych. Z tego tytułu calderys jest po-strzegany jako lider w zakresie doboru materia-łów i nowoczesnych rozwiązań dla nowo wdra-żanych technologii produkcyjnych i procesów przemysłowych, a jego rozwiązania – jako wzor-cowe. Starają się to również wykorzystać i na-śladować inni producenci i dostawcy materiałów

ogniotrwałych, zwłaszcza w zakresie technologii opartych na materiałach monolitycznych, nie tyl-ko w piecach przemysłowych, ale również w re-aktorach chemicznych, kotłach, kadziach i innych tego rodzaju urządzeniach termicznych.

Działacie również w przemyśle petro-chemicznym.Działamy oczywiście również w przemyśle pe-trochemicznym i jesteśmy dostawcą materiałów do typowych zakładów petrochemicznych i rafi-neryjnych oraz zakładów syntezy nieorganicznej, w tym zakładów chemicznych, azotowych, pro-ducentów nawozów sztucznych. Ze względu na to, że posiadamy w swojej palecie specjalistycz-ne, sprawdzone i nowoczesne produkty oraz wy-specjalizowaną kadrę inżynierską jesteśmy znani z wiarygodności i niezawodności rozwiązań wy-kładzin pieców, reaktorów, rurociągów, kotłów, charakteryzujących się szczególnie ostrymi para-metrami procesowymi (takimi jak wysoka tem-peratura, wysokie ciśnienie, niebezpieczne śro-dowisko, agresywne media, wodór itp.)

Kto może zostać klientem calderys?Zwracają się do nas odbiorcy, którzy szuka-ją konkretnych produktów marki calderys lub produktów o konkretnych parametrach tech-nicznych na podstawie dokumentacji technicz-nej urządzeń przemysłowych. Jeśli zachodzi ko-nieczność modernizacji, remontu wykładziny ist-niejącego urządzenia lub zaprojektowania wyło-żenia ogniotrwałego całkiem nowego urządze-nia, to musimy się zapoznać z szeregiem szcze-gółowych parametrów, w jakich ono pracuje: od przeznaczenia, zachodzących w nim procesów, temperatur, geometrii, składu chemicznego me-diów, surowców, paliw produktów, po szczegó-ły rozwiązań konstrukcyjnych, usytuowanie, spo-sób eksploatacji itp. Bazując na naszym doświad-czeniu, szerokiej palecie produktów oraz specja-listycznych instrumentach inżynierskich dobiera-my i oferujemy konkretny produkt lub komplek-sowe rozwiązanie wyłożenia ogniotrwałego.

calderys Polska jest oddziałem ogrom-nej firmy działającej na całym świecie.Dynamiczny wzrost obrotów i udziałów w ryn-ku firmy calderys po otwarciu oddziału, a tak-że podstawowe dane ekonomiczne potwierdza-ją zasadność wprowadzenia takiego oddziału na polski rynek. W chwili obecnej czeka nas, moim zdaniem, następny etap rozwoju, bo już pewien pułap w ostatnim czasie wypracowaliśmy. Utrzy-manie go w aktualnych realiach rynkowych sta-nowi dla nas spore wyzwanie, ale to tylko jeden z naszych celów w Polsce, gdzie jednak nasta-wiamy się na dalszy rozwój.

A jakie plany wobec polskich klientów ma calderys?Traktując to trochę żartobliwie, chcielibyśmy jak najszybciej powtórzyć organizowane przed po-nad rokiem spotkanie z najważniejszymi klienta-mi z okazji jubileuszu dziesięciolecia firmy cal-derys Polska, tyle że w jeszcze szerszym gronie, ale w podobnie sympatycznej i wesołej atmo- sferze oraz otoczeniu. Na razie wydaje mi się, że czeka nas jednak codzienna praca, ale i ona prze-cież nie musi być katorgą.

Mówiąc trochę poważniej, zwłaszcza w okre-sach trudniejszych ekonomicznie powinniśmy zwracać uwagę na bezpieczeństwo wszystkich osób – zarówno pracowników, naszych klientów i partnerów. Tym zagadnieniom było poświęco-ne ostatnie spotkanie zarządu Grupy calderys i oprócz wszystkich typowo rynkowych i inży-nierskich działań na ten aspekt zwracamy teraz szczególną uwagę.

Działalność w branży, która proponuje technologie ogniotrwałe, nie należy do najprostszych.Rzeczywiście. Taka działalność bez wątpienia wymaga interdyscyplinarnej wiedzy i doświad-czenia w takich dziedzinach jak budownictwo, konstrukcje mechaniczne, technologia proce-su, metalurgii, obróbki cieplnej, technologia che-miczna i energetyka oraz praktyczne działania w realiach mikro- i makroekonomicznych. oso-biście nie widzę w tym nic negatywnego, do-strzegam raczej pozytywy poznawania czegoś nowego, urozmaiconego działania i stałego do-skonalenia, kreowania nowych wyzwać i podej-mowania się ich.

czy pańskim zdaniem technologie ogniotrwałe są – na chwilę obecną – wystarczające, czy wciąż trzeba szukać nowych rozwiązań?ciągle poszukujemy nowych rozwiązań i techno-logii zarówno w skali globalnej, jak i lokalnej – kra-jowej. osobiście imponuje mi sposób działania przedsiębiorstw na zasadzie tzw. skim the cream, polegający na osiąganiu nadzwyczajnych wyników przez ciągłe wprowadzanie najbardziej nowoczes- nych, nieznanych wcześniej technologii i rozwią-zań, stałe wyprzedzanie aktualnych standardów i ich kreowanie zarówno w zakresie oferowanych rozwiązań, jak i relacji z ich użytkownikami. Jeżeli udaje nam się to w naszej codziennej działalności, to jest to powód do wielkiej satysfakcji. ■

JESTEŚMy ZNANI Z WIARyGoDNoŚcI I NIEZAWoDNoŚcI

Polski Przemysł – maj 2013 87|

Page 90: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

SłucHamy potrzeBryNkuZAKŁAD WYTWÓRCZY APARATÓW ELEKTRYCZNYCH SP. Z O.O. W LĘBOR-KU TO PRZYKŁAD FIRMY ŚCIŚLE POWIĄZANEJ Z PRZEMYSŁEM, KTÓRA – WBREW POZOROM – MA ZNACZĄCY WPŁYW NA FUNKCJONOWANIE PAŃ-STWA. BEZ ODPOWIEDNIEJ APARATURY ELEKTRYCZNEJ PRZEMYSŁ ENER-GETYCZNY NIE SPEŁNIAŁBY STAWIANYCH MU WYMAGAŃ. OBECNY RYNEK JEST NIEUGIĘTY I STAWIA WIELE WYMAGAŃ. MA BYĆ SOLIDNIE I TANIO. ZWAE TEMU ZADANIU SPROSTAŁ, DLATEGO FIRMA JEST CZOŁOWYM PRO-DUCENTEM APARATÓW ELEKTRYCZNYCH W POLSCE, A JEJ PRODUKTY CENIONE SĄ NA CAŁYM ŚWIECIE. O FIRMIE, JEJ DZIAŁALNOŚCI I PRODUK-TACH ROZMAWIAMY Z PREZESEM WACŁAWEM MARKOWIAKIEM.

WOJCIECH STEPANIUK

Dobra jakość urządzeń do przesy-łu prądu to podstawa niezawodno-ści w tej dziedzinie działalności. Na co zwracać uwagę przy zakupie takich urządzeń?Przede wszystkim urządzenia, aparaty, któ-re produkujemy, podlegają dość rygorystycz-nym obostrzeniom. Muszą spełniać wymaga-nia norm energetycznych przewidzianych dla tego typu urządzeń i posiadać certyfi katy na zgodność oferowanych parametrów technicz-nych niezależnych, akredytowanych instytucji. W Polsce są to Instytuty Energetyki i Elektro-techniki w Warszawie. Na to nakładają się dość mocno wyśrubowane wymagania klientów, do których należą praktycznie wszystkie oddzia-ły koncernów energetycznych, między innymi Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA, Grupa ENERGA, TAURoN Dystrybucja SA, ENEA SA, PGE SA itp. Uważam, że należy zwra-cać także uwagę na rozwiązania konstrukcyj-ne najistotniejszych węzłów aparatów, a także na solidność wykonania. Ważną sprawą są tak-że materiały, z jakich wyprodukowany jest apa-rat. W dzisiejszych czasach, w pogoni za obni-żaniem kosztów, decyzją czasem zupełnie bez-myślną – za co, moim zdaniem, winę ponoszą inwestorzy – jest wybieranie tanich wykonaw-ców. W momencie, gdy najważniejszym kryte-rium przy zakupie aparatów jest cena, odby-wa się to kosztem ich jakości. często są to ma-teriały powodujące pogorszenie parametrów technicznych wyrobów. oczywiście, jako fi rma wciąż szukamy nowych rozwiązań, które wpły-nęłyby na konkurencyjność cenową na rynku, ale nie za wszelką cenę. Jest granica, której nie należy przekraczać. Swoją pozycję na rynku bu-dowaliśmy długo, ale wiemy, że nieprzemyślaną decyzją możemy ją szybko stracić.

Trzynaście lat doświadczenia zWAe w Lę-borku pozwoliło wypracować sposób na solidną,sprawdzona produkcję. W jakiej konkretnej produkcji się specjalizujecie?Nasza fi rma została utworzona przez ludzi pra-cujących wcześniej w branży energetycznej. Produkcja wyrobów, jakie powstawały w na-szej fi rmie, nie była nowością dla współwłaści-cieli i pracowników fi rmy. od samego początku działalności specjalizujemy się w produkcji apa-ratów rozdzielczych średniego i wysokiego na-pięcia. To jest – i myślę, że jeszcze długo będzie – podstawowa produkcja naszego zakładu. Na tym się znamy, to potrafi my robić. Nasza kadra, zarówno techniczna, jak i handlowa, ma pełne kompetencje w tej dziedzinie działalności.

Zakres naszej oferty dla średniego napięcia obej-muje: rozłączniki (typu oM, oMB) i odłączniki (typu oW) wnętrzowe, wyłączniki próżniowe SN (typu 3AH5 i SIoN) produkowane na licen-cji Siemensa oraz napędy ręczne i elektryczne do wszystkich aparatów. Dla wysokiego napięcia zaś: odłączniki napowietrzne od 72,5 kV do 420 kV, uziemniki, a także napędy elektryczne i ręczne. Jesteśmy znanym i doświadczonym dostawcą naj-różniejszych nietypowych rozwiązań dla potrzeb energetyki zawodowej oraz dla przemysłu.

Wiedza techniczna naszych konstruktorów oraz ich wieloletnie doświadczenie pozwalają na po-dejmowanie zadań, których większość fi rm, cza-sem o światowym zasięgu, woli unikać.

A jak pan ocenia działalność firmy przez te wszystkie lata? Więcej jest sukcesów czy porażek?To, że fi rma istnieje i praktycznie wciąż się roz-wija, to chyba najlepszy dowód na to, że jednak

Page 91: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

sukcesów było więcej niż porażek. Wydaje mi się, że udało nam się stwo-rzyć coś trwałego, zbudować coś, co pozostanie, nawet kiedy my już bę-dziemy emerytami. Myślę, że od samego początku przyjęliśmy prawidłowe założenia w stosunku do polityki realizowanej w firmie. Nie interesowały nas jednorazowe kontrakty, każdy realizowaliśmy tak, aby nasz klient chciał do nas wrócić. Nigdy nie unikaliśmy odpowiedzialności za wyroby, które sprzedaliśmy, zawsze staraliśmy się jak najszybciej i jak najskuteczniej reago-wać na wszelkie uwagi i reklamacje klientów. Nas interesowało rozwiąza-nie problemu, jaki się pojawił, a w dalszej kolejności tzw. szukanie winnych zaistniałej sytuacji. To chyba jedne z podstawowych przyczyn tego, że udało nam się stworzyć firmę liczącą się na rynku energetycznym, nie tylko krajo-wym. Jesteśmy spółką, której kapitał jest tylko polski, prywatny. Polska myśl techniczna i głównie polskie komponenty w naszych wyrobach to coś, co uważamy za naszą siłę i przewagę konkurencyjną.

Oferta firmy skierowana jest głównie do przedsiębiorstw energetycznych. Proszę scharakteryzować tę ofertę.W naszej ofercie znajdują się wyroby wykorzystywane głównie przez ener-getykę zawodową. Produkujemy aparaty rozdzielcze stosowane w sieciach przesyłowych i dystrybucyjnych polskiego systemu elektroenergetyczne-go. Są to urządzenia zapewniające bezpieczne i skuteczne dokonywanie przełączeń zasilania – w ostatecznym rozrachunku odbiorców indywidual-nych i przemysłowych. Nasze aparaty przyczyniają się do poprawy jakości zasilania w energię elektryczną, pewności zasilania, pozwalają na skrócenie czasu wyłączeń, szybsze lokalizowanie i usuwanie awarii. Elastyczne zarzą-dzanie przepływem energii, możliwość zasilania obszarów, na których wy-stąpiła awaria, nie byłoby możliwe bez zastosowania odłączników, rozłącz-ników i wyłączników, które produkujemy.

Przemysł energetyczny w Polsce, można powiedzieć, ma się całkiem dobrze. jak to się przekłada na działalność zWAe?oczywiście, to, że energetyka ma się w miarę dobrze, ma wpływ na na-szą sytuację jako producenta. Wieloletnie zaniechania inwestycji i remon-tów w energetyce generują potrzeby szybkiego i niezbędnego poprawie-nia infrastruktury sieciowej i stacyjnej w Polsce. Taka sytuacja wymusza in-westycje, do których używane są nasze aparaty, generuje popyt na naszą produkcję. Rzecz jasna, także na produkcję konkurencji. obecnie jesteśmy w Polsce na granicy bezpieczeństwa energetycznego. Niebezpiecznie bli-sko tej granicy, a więc dalsze inwestycje to kwestia czasu. Pozwala to na optymistyczne patrzenie w przyszłość, bo przez najbliższe kilkanaście lat pracy dla dostawców aparatury nie powinno brakować. Plany ogłaszane np. przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne pozwalają z dużą dozą praw-dopodobieństwa planować dalsze inwestycje i rozwój.

Sprostanie wymaganiom stawianym przez waszych klien-tów zmusza was do nie lada wysiłku i kreatywności. jak sobie z tym radzicie?Spotkania z naszymi klientami są dla nas źródłem inspiracji, dają pomysł do tworzenia nowych wyrobów lub doskonalenia już posiadanych. Wsłu-chujemy się w oczekiwania rynku, bardzo często razem z naszymi klien-tami przygotowujemy wyrób adekwatny do konkretnych potrzeb. Najle-

OBUDOWY ENERGETYCZNEPrzeznaczone do montażu urządzeń energetycznych wymagających ochrony przed dostępem, zapyleniem i wilgocią.

ROZDZIELNICE ELEKTRYCZNE I PULPITY STEROWNICZEStosowane i sprawdzone w urządzeniach okrętowych.

FALOWNIKIObudowy służące do wektorowych przemienników częstotliwości (0,15-315kW)

DRZWI ANTYWŁAMANIOWE ORAZ STOLARKA OTWOROWATrafi a do producentów stacji transformatorowych, stacji telefonii komórkowej, oraz szerokiej gamy kontenerów energetycznych i ogólnobudowlanych.

KONSMET - oznacza wybór umiejętności i technologii na najwyższym poziomie. Gwarantujemy szybką obsługę, oraz projektowanie i tworzenie nowych rozwiązań w zakresie obróbki plastycznej blach aluminiowych, nierdzewnych i stalowych.

- oznacza wybór umiejętności i technologii na najwyższym poziomie. Gwarantujemy szybką obsługę, oraz projektowanie i tworzenie nowych - oznacza wybór umiejętności i technologii na najwyższym poziomie. Gwarantujemy szybką obsługę, oraz projektowanie i tworzenie nowych

KONSMET s.c. | ul. Lipowa 4 | 77-133 Tuchomietel./fax: 59 821 50 87 | [email protected]

www.konsmet.com.pl

- oznacza wybór umiejętności i technologii na najwyższym poziomie. Gwarantujemy szybką obsługę, oraz projektowanie i tworzenie nowych

KONSMET s.c. | ul. Lipowa 4

piej świadczy o tym różnorodność wykonań rozłączników i odłączników wnętrzowych przygotowywanych do konkretnej konstrukcji rozdzielni-cy. Jest to wyzwanie niełatwe z uwagi na duże i czasochłonne zaanga-żowanie konstruktorów w przygotowywanie dokumentacji, tworzenie prototypów. Ukoronowaniem wysiłku jest wspólne przygotowanie wy-robu, pozytywne przejście badań typu w akredytowanej jednostce ba-dawczej i, oczywiście, zadowolenie klienta, który wraca do nas z kolejny-mi wyzwaniami. od początku istnienia zainwestowaliśmy w oprogramo-wanie 3D do modelowania przestrzennego, które w znacznym stopniu ułatwia i przyśpiesza proces projektowania. Musimy jednak pamiętać, że to tylko narzędzie, a bez wiedzy doświadczonych inżynierów niczego nie stworzymy. Kiedy patrzę na naszych konstruktorów, to widzę ludzi z pa-sją, którzy nie idą na skróty, lecz chcą, by ich praca przełożyła się na wy-rób dobrej jakości.

Niestety, obecnie kryteria oceny aparatów w przetargach sprowadzają się często tylko do porównania cen, technika spychana jest na dalszy plan. Na etapie założeń do nowego projektu musimy o tym pamiętać i starać się godzić wykluczające się kryteria: dobrą jakość z niską ceną. W naszej branży nie możemy pozwolić sobie na zbytnie uproszczenia, bezkrytycz-ny dobór materiałów czy przypadkowych poddostawców. Takie postępo-wanie mogłoby skończyć się problemami dla nas i sieci elektroenergetycz-nych, w której nasze urządzenia pracują. Można śmiało powiedzieć, że ry-zyko rośnie proporcjonalnie do napięcia znamionowego. Uszkodzenie roz-łącznika SN spowoduje odcięcie zasilania dla osiedla, natomiast odłączni-ka wysokiego napięcia – już sporej części miasta lub województwa. Two-rząc nowe aparaty gwarantujemy wysoką jakość i wieloletnią bezawaryj-ną pracę, a tym samym zadowolenie klienta. Jesteśmy zainteresowani stałą współpracą, a nie pojedynczą sprzedażą.

Produkujecie tylko na rynek polski?Podstawowym rynkiem dla naszych wyrobów jest rynek polski. Jednak produkcja na eksport to dla nas ważny kierunek rozwoju. od 2006 r. za-częliśmy uczestniczyć w targach zagranicznych i efekty tych działań już są widoczne. Nasz eksport z roku na rok jest coraz większy. Możemy się po-chwalić prawie 14-procentowym udziałem eksportu w naszej sprzedaży

oD PocZąTKU ISTNIENIA ZAINWESToWAlIŚMy W oPRoGRAMoWANIE

3D Do MoDEloWANIA PRZESTRZENNEGo, KTóRE W ZNAcZNyM SToPNIU UłATWIA

I PRZyŚPIESZA PRocES PRoJEKToWANIA

Polski Przemysł – maj 2013 89|

Page 92: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

w ubiegłym roku. Swoje wyroby sprzedajemy do Egiptu, Rosji, Białorusi, Norwegii, Szwecji i chorwacji.

Produkcja aparatów elektrycznych to wąska specjalizacja. Trudno było się odnaleźć w tej dziedzinie rynku?Firma ZWAE została założona przez ludzi, którzy pracowali w tej branży, którzy mieli doświadczenie w energetyce. Znaliśmy potrzeby potencjal-nych klientów, wymagania, jakie są stawiane takim aparatom. Dlatego było nam stosunkowo łatwo przyjąć podstawy do tworzenia firmy, natomiast sama realizacja wymagała bardzo dużego wysiłku i zaangażowania pracow-ników. My zaczynaliśmy od zera, niemal jak w „Ziemi obiecanej”. Fundusze, które mieliśmy na założenie spółki, były prywatnymi pieniędzmi wyłożony-mi przez jej udziałowców. Tworzenie miejsc pracy, aparatów, które chcie-liśmy sprzedawać, wykonanie badań i uzyskanie certyfikatów – to trudno-ści, które należało pokonać, aby powstał taki zakład. Wiedzieliśmy, co i jak chcemy robić. Problem polegał na wykonaniu olbrzymiej pracy. Rzeczywi-stość stawiała nam twarde wyzwania – trzeba było wejść na rynek, na któ-rym konkurowało wielu graczy, w tym koncerny międzynarodowe. Z dzi-siejszej perspektywy mogę stwierdzić, że wykonaliśmy kawał dobrej robo-ty, że się nam udało – to duża satysfakcja.

Sami również projektujecie aparaty. czym powinna się wy-różniać dobra aparatura elektryczna?Jest kilka kluczowych elementów składających się na dobry aparat łączenio-wy: wyłącznik, rozłącznik czy odłącznik. Każdy z nich ma do spełnienia inną ważną funkcję w sieci elektroenergetycznej. Jeśli chodzi o cechy wspólne, to według mnie pierwszym elementem jest sama konstrukcja, która musi być przemyślana, poprzedzona dyskusjami z klientami, wstępnymi bada-niami konstruktorskimi. W naszej firmie staramy się, aby nowy wyrób był kompatybilny montażowo z wcześniej produkowaną wersją. Pozwala to na łatwiejszą i szybszą wymianę wyeksploatowanych już aparatów, bez ko-nieczności dokonywania zmian w istniejącej infrastrukturze. Kolejnym nie mniej ważnym czynnikiem jest dobór materiałów i technologii, co w kon-

sekwencji przekłada się na wykonanie wysokiej jakości podzespołów i de-tali. I na koniec pozostaje już tylko wykonanie badań typu i potwierdzenie zakładanych parametrów znamionowych. obiektywna ocena niezależnego akredytowanego laboratorium badawczego jest wspólnym mianownikiem do porównania różnych konkurencyjnych aparatów. Dobry aparat to rów-nież ten, który wymaga możliwie jak najmniejszej liczby zabiegów konser-wacyjnych w całym czasie swego technicznego życia. coraz trudniej o wy-łączenia obiektów elektroenergetycznych na potrzeby przeglądów czy wy-mian, liczy się również czas i użycie wyspecjalizowanej grupy serwisowej. Krótko mówiąc – za dobry aparat uważam ten, o którym zapominam na minimum 20 lat.

Firma ciągle inwestuje w infrastrukturę i rozbudowę. co się udało zrobić do tej pory, a co jest w planach?Inwestowanie i ciągły rozwój to jedyna droga, która pozwala utrzymać się na rynku. Mamy dużą konkurencję i to także firm sporych, międzynarodo-wych koncernów. Bez ciągłego rozwoju, bez wprowadzania nowych i udo-skonalanych produktów nie mielibyśmy szans utrzymać się na wymagają-cym rynku energetycznym. Udało nam się w ostatnim czasie wprowadzić do produkcji odłączniki na 420 kV. Taki rozwój oferty, wprowadzanie no-wych wyrobów spowodowało konieczność rozbudowy zakładu. W obec-nej siedzibie w ciągu tych 13 lat dokonaliśmy rozbudowy powierzchni pro-dukcyjnej ze 112 m2 w 2000 r., do prawie 1000 m2 obecnie. Zmieniło się diametralnie otoczenie zakładu. Nadal unowocześniamy stanowiska mon-tażowe. Aktualnie kończymy budowę nowego zakładu o powierzchni pro-dukcyjnej 2000 m2. To było zamierzenie, które absorbowało nas w ciągu ostatnich 4 lat. obecnie nasze plany to jak najnowocześniejsze wyposaże-nie produkcyjne do montażu i prób wyrobu.

Myślę, że warto pochwalić się też kadrą, którą zatrudniacie.Firma to nie nazwa, ale ludzie, którzy ją tworzą. Tylko dzięki naszym pra-cownikom ZWAE jest liczącym się i znanym w kraju oraz zagranicą produ-centem. Mamy bardzo dobrą kadrę – kompetentną, zaangażowaną, utoż-samiającą się z zakładem, pracującą z pełnym zaangażowaniem. Kadra in-żynieryjno-techniczna jest, moim zdaniem, jedną z najlepszych w swojej branży. Konstruktor zajmujący się odłącznikami wysokiego napięcia jest, w ocenie zarządu firmy, najlepszy w Polsce. Zarząd ZWAE i ja osobiście jesteśmy dumni z ludzi, którzy tworzą naszą firmę.

jak wygląda prowadzenie biznesu na Pomorzu?Wydaje mi się, że na Pomorzu prowadzi się biznes dokładnie tak samo jak w całej Polsce, czyli wcale nie tak łatwo ani komfortowo. Zbyt wiele, wydawałoby się, prostych spraw jest przeciwko nam. Podstawowa spra-wa – niestabilność przepisów regulujących funkcjonowanie firm, mała czy-telność i praktycznie dowolność interpretacji przepisów podatkowych. Ni-gdy nie wiemy, czy wydatek zakwalifikowany jako koszt, nie zostanie za-kwestionowany przez urząd skarbowy. My jako spółka staramy się, aby nasi pracownicy byli godziwie wynagradzani za swoją pracę. Niestety, państwo skutecznie blokuje, poprzez swój posunięty do granic rozsądku fiskalizm, dodatkowe profity dla pracowników. Generalnie staramy się robić swo-je, nie zwracać uwagi na absurdy przepisów regulujących funkcjonowanie przedsiębiorstw i nie zajmujemy się polityką. Pracujemy. ■

Ex-SIMON_BTG/S

W W W. E L KO M T E C H . C O M . P L

ELKOMTECH S.A. z Łodzi jest producentem systemów zdalnego nadzoru obiektów energetycznych: od odłączników słupowych po sta-cje najwyższych napięć. Firma od lat wdraża swoje rozwiązania w pol-skiej energetyce zawodowej oraz przemysłowej. Ex-SIMON to ze-spół urządzeń umieszczonych w izolowanej termicznie szafi e stosowa-ny do zdalnego nadzoru rozłącznika słupowego lub rozdzielni słupo-wych SN m.in. produkcji fi rmy ZWAE Lębork. Urządzenie komunikuje się z systemem nadzoru WindEx za pomocą łączności bezprzewodowej(GSM, Tranking, TETRA).

PWPT ELKOMTECH SA93-569 Łódź ul. Wołowa 2c Tel.: tel. (42) 63 87 500 fax. (42) 63 77 [email protected]@elkomtech.com.pl

Polski Przemysł – maj 201390 |

Page 93: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013
Page 94: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Według najnowszego raportu firmy badawczej PMR „Sektor bu-dowlany w Polsce: I połowa 2013 – Prognozy rozwoju na lata 2013–2015” po okresie wzrostów na rynku budowlanym, rok

2012 przyniósł zmianę trendu na spadkowy. Wprawdzie dynamika spad-ków była jeszcze niewielka, rzędu 2%, jednak wszystko wskazuje na to, że większe tąpnięcie wartości produkcji budowlanej będzie miało miejsce w roku 2013. Na spadek największy wpływ będzie mieć sektor budow-nictwa inżynieryjnego, gdzie doszło do dużego wyhamowania prac w dro-gownictwie, a także dużo niższa od spodziewanej aktywność budowlań-ców na kolejowych placach budów. Nakładają się na to także opóźniające się inwestycje energetyczne, a zwłaszcza poszerzająca się pula inwestycji wstrzymanych lub zawieszonych. W 2012 r. czynnikiem łagodzącym spadki w branży były rosnące sektory mieszkaniowy oraz niemieszkaniowy, które zanotowały wzrosty rzędu 10%. W roku 2013 jednak przewidywane jest wyhamowanie w segmencie lokali mieszkalnych.

Rok 2012 był brzemienny w skutki dla wielu spółek przemysłu budow-lanego. Niekorzystne wyniki finansowe wielu firm wykonawczych po fi-nalizacji kontraktów drogowych spowodowały, że wiele z nich wypadło z rynku. Kłopoty, które dotknęły dużych graczy rynkowych, rozprze-strzeniły się także na ich podwykonawców, co spowodowało, że w za-kresie małych podmiotów zatrudniających do 10 osób z rynku zniknęło ponad 12,5 tys. firm (spadek o 3%). W dużo mniejszym zakresie nastąpi-ła redukcja liczebności większych firm z kolejnych przedziałów – 1,7 tys. podmiotów zatrudniających od 10 do 49 pracowników (spadek o 10,8%) oraz 151 firm zatrudniających 50–249 pracowników (spadek o 7%). To jednak te większe przedsiębiorstwa miały istotniejszy wpływ na zwięk-szenie poziomu bezrobocia w branży. Wiele z nich, w odpowiedzi na niekorzystne wyniki finansowe, nie tyle zamykało działalność, ile dokony-wało redukcji personelu.

obecna słaba kondycja finansowa firm może utrudnić lub nawet uniemoż-liwić udział w wielu przetargach. Przedsiębiorstwa muszą zatem uporać się z wewnętrznymi restrukturyzacjami, o ile mają nadzieję na udział w zy-skach z kolejnych inwestycji oczekujących na realizację.

okres do 2015 r. będzie etapem przejściowym pomiędzy budżetami unij-nymi. Do końca tego czasu możliwe będzie rozliczanie przedsięwzięć fi-nansowanych z poprzednich programów unijnych, podczas gdy od 2014 r. można będzie rozpocząć realizację już tych finansowanych z nowej puli.

Sporo do nadrobienia ma segment kolejowy, dlatego analitycy PMR ocze-kują, że w okresie tym zapowiadane od lat inwestycje wreszcie ruszą pełną parą. Duże potrzeby w zakresie infrastruktury drogowej już oczekują na pierwsze przetargi. Jeśli inwestycje będą odpowiednio przygotowane for-malnie, to wraz z dostępem do nowych funduszy będą się mogły rozpo-cząć w 2014 r. Dłuższej zwłoki nie utrzymają także projekty energetyczne. Wymogi dyrektyw klimatycznych oraz wprowadzenie ustawy o oZE, za-powiadane na rok 2013, powinny odblokować inwestorów i skłonić ich do rozpoczęcia wielu przedsięwzięć. Jaśniejszym punktem na mapie inwesty-cji w Polsce są obecnie liniowe inwestycje energetyczne. Podczas gdy ry-nek jest podekscytowany zmieniającą się liczbą przetargów na wielomiliar-dowe bloki energetyczne, systematycznej poprawie ulega kondycja sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. Tylko w pierwszym kwartale 2013 r. pol-ski operator sieci przesyłowych przyjął oferty na roboty budowlane o łącz-nej wartości ponad 2,5 mld zł. Finalizacji tych przetargów można się spo-dziewać już niebawem.

Niniejsza informacja prasowa została przygotowana na podstawie danych zawartych w najnowszym raporcie firmy PMR, pt. „Sektor budowlany w Polsce: I połowa 2013 – Prognozy rozwoju na lata 2013–2015”. ■

Szybciej niż przewidywano, bo już w 2012 r., polski rynek budowlany zanotował pierwsze straty w wartości zrealizowanych robót. Negatywne skutki nierozważnie składanych ofert w drogowych postępowaniach przetargowych spowodowały kłopoty finansowe w wielu przedsiębiorstwach.

Pogłębienie spadków na rynku budowlanym w 2013 r.

Wielkość zatrudnienia

2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012

<10 327 209 336 543 360 854 392 114 378 857 405 481 388 042 375 405

10–49 12 431 12 720 13 554 14 479 15 362 16 431 16 450 14 666

50–249 1 801 1 806 1 841 1 960 2 015 2 086 2 017 1 866

>249 179 173 178 192 193 193 182 168

Razem 341 620 351 242 376 424 408 745 396 427 424 191 406 691 392 105

Tab. 2. Źródło: Raport „Sektor budowlany w Polsce: I połowa 2013 – Prognozy rozwoju na lata 2013–2015”, PMR, 2013

Liczba firm budowlanych w Polsce, 2005–2012

oKRES Do 2015 R. BęDZIE ETAPEM PRZEJŚcIoWyM PoMIęDZy

BUDżETAMI UNIJNyMI

Polski Przemysł – maj 201392 |

Page 95: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

„Większość problemów, z jakimi boryka się  polska kolej, wyni-ka z wieloletnich zaniedbań, ogra-

niczeń finansowych, braku pomysłu decydentów na polską kolej i w znacznej części również z nie-chęci  środowiska do jakichkolwiek zmian.  Jeśli zostawimy kolej samą sobie, nadal będzie postę-pował proces jej marginalizacji, a najgorszy sce-nariusz zakłada likwidację polskich spółek kolejo-wych” – twierdzi Marcin Roszkowski, prezes In-stytutu Jagiellońskiego.

Do największych problemów kolejowych Insty-tut zalicza przede wszystkim wysokie uzwiąz-kowienie kolei (według szacunków w najwięk-szych spółkach PKP wynosi ono 50–90%) oraz konieczność uporządkowania sytuacji w PKP PlK.  „od tej spółki rozpoczyna się każda dys-kusja na temat transportu kolejowego w Pol-sce. PlK determinuje wysokość stawek dostę-powych do sieci, a więc de facto kształt rynku kolejowego i perspektywy działalności przewoź-ników. Spółka wymaga dostosowania poziomu zatrudnienia do skali działalności oraz profesjo-nalizacji kadr. Ponadto niezbędne jest dostoso-wanie sieci kolejowej do wymogów rynkowych i potrzeb społecznych” – podkreśla Roszkowski.

Najważniejsze zaniechania polskiej kolei to we-dług ekspertów instytutu: niewykorzystanie oka-zji na restrukturyzację polskiej kolei oraz korzyst-ną sprzedaż nieruchomości w latach 2003–2007, kiedy panował czas hossy na giełdzie; niewyko-rzystane przez PKP PlK fundusze z UE na lata 2007–2013; zbyt liberalne podejście państwa do kwestii otwarcia kolejowego rynku przewozów towarowych; brak działań zmierzających do usta-bilizowania stawek dostępu do torów (stawki te z roku na rok rosną i obecnie należą do jednych z najwyższych w Europie); brak rozwiązania kwe-stii uzwiązkowienia kolei, przez co wstrzymywane są zmiany restrukturyzacyjne w PKP.

„Wśród spółek należących do grupy tylko PKP cargo ma za sobą kompleksowy proces restruk-turyzacji, polegający na optymalizacji kosztów, modernizacji taboru, redukcji zatrudnienia (pra-wie o 50%). Mimo to w spółce nadal niezbęd-ne są dalsze zmiany, szczególnie wobec tak libe-ralnego podejścia Polski do kwestii kolejowych. Nasi sąsiedzi – mimo otwarcia granic na zagra-niczną konkurencję – wciąż potrafią chronić in-

teresy swoich przedsiębiorców. W Polsce nato-miast PKP cargo karane jest z tytułu działań mo-nopolistycznych, mimo że posiada niecałe 50% rynku. Dla porównania DB Schenker posiada 90% rynku niemieckiego i nikt nie uznaje go za monopolistę” – zauważa Wojciech Jakóbik, eks-pert Instytutu Jagiellońskiego.

Za największe wyzwania uznano wykorzystanie dostępnych dotacji unijnych na lata 2007–2013 i 2014–2020. Bez unijnych dotacji polska kolej nie ma szans na odrobienie dziesiątek lat zanie-dbań inwestycyjnych. Transport kolejowy w dal-szym ciągu będzie przegrywał z tańszym – dro-gowym. Pogorszenie się  stanu infrastruktury będzie miało bezpośredni wpływ na zmniejsze-nie prędkości handlowych i w konsekwencji na

spadek konkurencyjności przewoźników kole-jowych. Kolej będzie marginalizowana, co nie-sie ze sobą konsekwencje dla całej gospodar-ki. „Niewykorzystanie środków unijnych w skraj-nym wypadku może zaowocować upadkiem ko-lejnych firm branży kolejowej i utratą kilkudzie-sięciu tysięcy miejsc pracy. Dodatkowo, mimo wsparcia Brukseli, będzie kompromitacją pol-skiej administracji na arenie międzynarodowej” – podkreślają w raporcie eksperci.

Kolejnym ważnym problemem, z którym polska kolej musi sobie poradzić, jest ustabilizowanie po-ziomu opłat za dostęp do torów. Stawki pobierane w Polsce są nie tylko jednymi z najwyższych w Eu-ropie, ale stanowią ok. 30% kosztów ponoszonych przez przewoźników. W porównaniu ze znacznie niższymi opłatami ponoszonymi przez przewoźni-ków drogowych stawki te są jedną z głównych ba-rier rozwoju transportu towarów koleją.

Aby rozwiązać ten problem, należy – zdaniem ekspertów – przede wszystkim uporządkować sytuację w PKP PlK, która zatrudnia mniej wię-cej 40 tys. osób. Konieczna jest więc redukcja liczby pracowników, w szczególności w zakresie administracji, a także ogólna optymalizacja kosz-tów, w tym w zakresie utrzymania nierentow-nych i nieużywanych linii kolejowych. „Bez ogra-niczenia kosztów funkcjonowania spółki PKP PlK niemożliwe staje się ustabilizowanie wy-sokości stawek dostępu do infrastruktury. Ko-nieczna jest także zmiana sposobu finansowania remontów i bieżącego utrzymania torów po-przez wsparcie ze strony państwa – bez tego nie uda się poprawić jakości infrastruktury i za-panować nad wzrostem stawek dostępu do to-rów” – podkreślają eksperci. Dobrym krokiem w kierunku zmniejszenia dysproporcji w staw-kach dostępu do infrastruktury stało się wdro-żenie elektronicznego systemu poboru opłat (viaToll), który obowiązuje na wybranych od-cinkach dróg krajowych, ekspresowych i auto-strad. Jego funkcjonowanie i sukcesywne roz-szerzanie wpłynęło na zwiększanie konkurencyj-ności między przewozami kolejowymi a drogo-wymi. E-myto to również przykład udanej zmia-ny sposobu pozyskiwania funduszy w sektorze drogowym.

Instytut Jagielloński zwraca także uwagę na konieczność wewnętrznej reorganizacji grupy PKP. Spółki kolejowe powinny wprowadzić no-woczesne narzędzia i metody zarządzania, co jest szczególnie istotne, gdy się weźmie pod uwagę wielkość i skalę działania tych spółek oraz posiadany przez nie majątek. „Brak zmian w funkcjonowaniu spółek kolejowych (szcze-gólnie przewoźników pasażerskich) może do-prowadzić do ich likwidacji, szczególnie w ob-liczu IV pakietu kolejowego, który w 2019  r. ma wprowadzić znaczną liberalizację rynku. W konsekwencji może to doprowadzić do ostrej reakcji związków zawodowych oraz do dużego niezadowolenia społecznego” –  za-uważają eksperci. ■

Instytut Jagielloński przygotował raport, analizujący problemy rynku kolejowe-go w Polsce. Jeśli na kolei nie nastąpią zmiany – ta gałąź transportu może zostać całkowicie zmarginalizowana.

„Biała księga” kolei – Quo vadis PKP?

Mariusz Krysiakredaktor naczelny Polski Przemysł

TRANSPoRT KolEJoWy W DAlSZyM cIąGU BęDZIE PRZEGRyWAł Z TAńSZyM

– DRoGoWyM

Pełny raport: http://jagiellonski.pl/wp-content/up-loads/2013/04/BIA%c5%81A-KSIE-GA-QUo-VADIS-PKP-29042013.pdf

Polski Przemysł – maj 2013 93|

Page 96: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

raporty

Polski Przemysł – maj 201394 |

PolskiPrzemysł num

er 01/2010

www.idealstandard.pl

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 03/2009

Moc WiatruGrupa Euros jako światowy lider produkcji łopat do turbin wiatrowych

PolskiPrzemysł num

er 03/2009

Energia od SiemensaPolska spółka światowego koncernu czynnie uczestniczyw rozbudowie polskiej energetyki

PBG S.A posiada historyczny portfel zamówieńDzięki temu, polski lider branży instalacji dla przemysłu nie obawia się o najbliższą przyszłość

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 04/2009

PolskiPrzemysł num

er 04/2009

UJARZMIĆPLAZMĘ

O czwartym stanie skupienia materii z właścicielem firmy STIGAL,Marcinem Stępniem, rozmawia Szymon Wojciechowski.

Dwóch wizjonerów z Krosna uwierzyło, że mogą zmienić swoją pasję w dobrze funkcjonujący biznes

Na początku było hobby

W ostatnich miesiącach budownictwo przemysłowe w Polsce jakby wstrzymało oddech

Zakłady Automatyki POLNA S.A.ul. Obozowa 23, 37-700 Przemyśltel. 016 678 66 01fax 016 678 65 24, 016 678 37 10www.polna.com.pl

WIĘCEJ NIŻ AUTOMATYKA - MORE THAN AUTOMATION

„W zależności od warunków pracy w zaworze mogą występować zjawiska związane z kawitacją, przepływem krytycznym, odparowaniem (flashing), erozją – z reguły generujące nadmierny hałas i powodujące obniżenie jakości regulacji, zmniejszenie trwałości wyrobu aż do usz-kodzenia awaryjnego włącznie. Można i należy eliminować lub minimalizować skutki tych zjawisk. Potrafimy w oparciu o komputerową analizę przepływu rozpoznać zagrożenia z nim związane i zaproponować konstrukcje zaworu przystosowaną do konkretnych warunków pracy.”

Control ValvesZawory regulacyjne

● eliminowanie niekorzystnych zjawisk (np. kawitacja, hałas, flashing)● nadkrytyczne parametry● wysokie ciśnienia● duże średnice● wykonania specjalne

Jako polska firma zapewniamy szybki serwis gwarancyjny i pogwarancyjny oraz niskie ceny części zamiennych.

Wybrane parametry produkowanych zaworów:● DN 15…300 (NPS 1”…12”)● PN 10…400 (CL 150…2500)● Kvs 0,01…2160 (LIN, PROC, ON-OFF)

Wykonania materiałowe:- żeliwo szare i sferoidalne- staliwo węglowe- staliwo kwasoodporne- staliwo stopowe

PARTNERSTWO W PRZEMYŚLENIEZAWODNOŚĆ W AUTOMATYCE

INTROL S.A.ul. Kościuszki 112, 40-519 KatowiceTel.: 32 789 00 22, Fax: 32 789 01 75

www.introlsa.pl

PolskiPrzemysł num

er 03/2010 w

ww

.polskiprzemysl.com

.pl

RWE w grupie liderów regionu

5 zielonych strategii, na których można zyskać

News: Zarządzanie: Finanse i księgowość: Zielona Marka:Postępowanie grupowe, czyli o co tyle hałasu?

Biomasa – przyszłość energetyki

TURBINY NISKIEGOCIŚNIENIA

SPECJALIZACJA:Wywiad z Krzysztofem Krystowskim, prezesem Avio Polska

KROSGLASS:BUDUJĄ ŚWIATPerspektywy rozwoju polskiego producenta włókna szklanego

1000 MEGAWATÓWWIĘCEJ MOCY

RAFAKO:

Europejski gigant w produkcji kotłów energetycznych

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 03/2010

– TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆFAMOT

PREZENTACJA HISTORII, OBECNEJ POZYCJI SPÓŁKI NA RYNKU I PRODUKTÓW

Alstom Konstal – pociąg do ciągłego rozwoju

Deloitte – prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu

Artykuł: Finanse i Księgowość:Artykuł: Prawo w firmie:SIEMENS – zintegrowane rozwią-zania w zakresie technologii CNC

Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 02/2011

ISSN: 2082-8918

PolskiPrzemysł num

er 02/2011 w

ww

.polskiprzemysl.com

.pl

PolskiPrzemysł num

er 04/2010 w

ww

.polskiprzemysl.com

.pl

POSZERZENIU DZIAŁALNOŚCIINWESTYCYJNYCHZNTK „MIŃSK MAZOWIECKI”I PLANACH

O NOWEJSTRATEGII,

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 04/2010

MTU AERO ENGINES: PRECYZJA I PROFESJONALIZMWYWIAD Z PREZESEM FIRMY KRZYSZTOFEM ZUZAKIEM

MASZYNY SZYTENA MIARĘ

RAFAMET:

SPECJALISTA OD WIELKOGABARYTOWYCH OBRABIAREK

Procesy obsługi klienta – ściśle zdefiniowane czy elastyczne?

Zintegrowane rozwiązania firmy Fiege

Processum: Transport i Logistyka:Finanse i księgowość: Raporty:Karty przedpłacone –potrzeba matką wynalazku

Kryzysowy obraz kolei: komentuje Adrian Furgalski

PolskiPrzemysł num

er 02/2010 w

ww

.polskiprzemysl.com

.pl

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 02/2010

O FOTOWOLTAICE I JEJ PERSPEKTYWACH

ROZWOJU

WAMTECHNIKRozmowa z Pawłem Kostrzewą, kierownikiem działu energii odnawialnych

POWIEWPRZYSZŁOŚCIInwestycje spółki AC Prim

LURGIDODAJE GAZUO planach i rozwoju jednego z liderów w branży petrochemicznej

– WYRÓŻNIA NAS DOŚWIADCZENIE I NOWOCZESNOŚĆ

LERG SA

PA NOVA – STABILNY ROZWÓJDEVELOPERAWYWIAD Z PREZESEM FIRMY - EWĄ BOBKOWSKĄ

O ROZWOJU I WIZJACH NA PRZYSZŁOŚĆ - ROZMOWA Z WICEPREZES AGNIESZKĄ KOZUBEK-BESPALENKO

– EKSPERCI OD KOTŁÓWENERGIKA HOLDINGROZWÓJ, REALIZACJE I INWESTYCJE PRODUCENTA KOTŁÓW

Procesy biznesowe – czyli jak inaczej myśleć o firmie

Kontrakt menadżerski czyli co?

Processum: Prawo w firmie:Zarządzanie: Technologie:Komunikacja pozwala ciąć koszty

Super magazyn energii

CUDA CHEMII

Jako światowy lider w nauce i technologii,

Dow jest dumny z tego, że może być

pierwszym globalnym sponsorem

Międzynarodowego Roku Chemii.

Łącząc możliwości jakie oferuje chemia

z czynnikiem ludzkim, Dow wprowadza

innowacyjne rozwiązania, które służą

zaspokajaniu podstawowych potrzeb ludzkich,

takich jak dostępność do czystej wody

i pożywienia czy też niedrogiej energii.

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 01/2011

ISSN: 2082-8918

PolskiPrzemysł num

er 01/2011 w

ww

.polskiprzemysl.com

.pl

TURBINY NISKIEGOCIŚNIENIA

SPECJALIZACJA:Wywiad z Krzysztofem Krystowskim, prezesem Avio Polska

KROSGLASS:BUDUJĄ ŚWIATPerspektywy rozwoju polskiego producenta włókna szklanego

1000 MEGAWATÓWWIĘCEJ MOCY

RAFAKO:1000 MEGAWATÓWRAFAKO:1000 MEGAWATÓWEuropejski gigant w produkcji kotłów energetycznych

– TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆFAMOT

PREZENTACJA HISTORII, OBECNEJ POZYCJI SPÓŁKI NA RYNKU I PRODUKTÓW

ISSN: 2082-8918

POSZERZENIU DZIAŁALNOŚCIINWESTYCYJNYCHZNTK „MIŃSK MAZOWIECKI”I PLANACH

O NOWEJSTRATEGII,

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 04/2010

UJARZMIĆPLAZMĘ

O czwartym stanie skupienia materii z właścicielem firmy STIGAL,PLAZMĘ

O czwartym stanie skupienia materii z właścicielem firmy STIGAL,PLAZMĘ

Marcinem Stępniem, rozmawia Szymon Wojciechowski.

Dwóch wizjonerów z Krosna uwierzyło, że mogą zmienić swoją pasję w dobrze funkcjonujący biznes

W ostatnich miesiącach budownictwo przemysłowe

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 03/2009

Moc WiatruGrupa Euros jako światowy lider produkcji łopat do turbin wiatrowych

Energia odSiemensaPolska spółka światowego koncernu czynnie uczestniczyw rozbudowie polskiej energetyki

PBG S.A posiada historycznyportfel zamówieńDzięki temu, polski lider branży instalacji dla przemysłu nie obawia się o najbliższą przyszłość

MTU AERO ENGINES: PRECYZJA I PROFESJONALIZMWYWIAD Z PREZESEM FIRMY KRZYSZTOFEM ZUZAKIEM

MASZYNY SZYTENA MIARĘ

RAFAMET:

SPECJALISTA OD WIELKOGABARYTOWYCH OBRABIAREK

Procesy obsługi klienta – ściśle zdefiniowane czy elastyczne?

Zintegrowane rozwiązania firmy Fiege

Processum: Transport i Logistyka:Finanse i księgowość: Raporty:Karty przedpłacone –potrzeba matką wynalazku

Kryzysowy obraz kolei: komentuje Adrian Furgalski

O czwartym stanie skupienia materii z właścicielem firmy STIGAL,Marcinem Stępniem, rozmawia Szymon Wojciechowski.

Dwóch wizjonerów z Krosna uwierzyło, że mogą zmienić swoją pasję w dobrze funkcjonujący biznes

W ostatnich miesiącach budownictwo przemysłowe w Polsce jakby wstrzymało oddech

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 02/2010

O FOTOWOLTAICE I JEJ PERSPEKTYWACH

ROZWOJU

WAMTECHNIKRozmowa z Pawłem Kostrzewą, kierownikiem działu energii odnawialnych

POWIEWPRZYSZŁOŚCIInwestycje spółki AC Prim

I JEJ PERSPEKTYWACH WAMTECHNIK

LURGIDODAJE GAZUO planach i rozwoju jednego z liderów w branży petrochemicznej

– WYRÓŻNIA NAS DOŚWIADCZENIE I NOWOCZESNOŚĆ

LERG SA– WYRÓŻNIA NAS LERG SA– WYRÓŻNIA NAS

PA NOVA – STABILNY ROZWÓJPA NOVA – STABILNY ROZWÓJPA NOVA DEVELOPERAWYWIAD Z PREZESEM FIRMY - EWĄ BOBKOWSKĄ

O ROZWOJU I WIZJACH NA PRZYSZŁOŚĆ - ROZMOWA Z WICEPREZES AGNIESZKĄ KOZUBEK-BESPALENKO

– EKSPERCI OD KOTŁÓWENERGIKA HOLDING– EKSPERCI OD KOTŁÓWENERGIKA HOLDING– EKSPERCI OD KOTŁÓWROZWÓJ, REALIZACJE I INWESTYCJE PRODUCENTA KOTŁÓW

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 01/2011

ISSN: 2082-8918

MAGAZYN PRZEMYSŁOWY

ww

w.polskiprzem

ysl.com.pl

nr

Page 97: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 2013 95|

raporty targi

zakres tegorocznej edycji Salonu Mach-Tool, który odbywa się w ramach targów iTM Polska (4–7 czerw-ca 2013 r.), poszerzony został o obszar utrzymania ru-chu. Będzie to wyodrębniona przestrzeń ekspozycyj-na targów.

Swój udział w ramach tegorocznej nowej przestrzeni utrzymania ruchu potwierdziły już takie fi rmy z branży jak: Elokon, Fuchs, lu-brication, McPolSKA, Univar, Teknosystem.

Ponadto ekspozycji wystawców towarzyszyć będzie trzydniowa konferencja „Maintenance Expert Meeting 2013: strategie, rozwią-zania i narzędzia w utrzymaniu ruchu”. organizatorami konferencji są 4content sp. z o.o. – wydawca kwartalnika „Industrial Monitor” oraz Międzynarodowe Targi Poznańskie. obszary, jakie zostaną omówione, to m.in.: prewencyjne UR, zarządzanie w UR czy ana-lizy efektywności w UR. Dodatkowo uczestnicy konferencji będą mieli możliwość zapoznania się z narzędziami wspierającymi efek-tywną współpracę między działami UR a produkcją. omówione zo-staną także liczne studia przypadków z polskich przedsiębiorstw, a także wyniki badań rynkowych z obszaru produkcji i UR.

transfer Wiedzy i dOśWiadczeńSalon Mach-Tool jest częścią targów ITM Polska, na których pre-zentuje się prawie tysiąc marek z całego świata. To ważne spotka-nie branży obrabiarek i narzędzi, o czym świadczy liczba ubiegło-rocznych wystawców. W ramach Mach-Tool na blisko 16 tys. m2 powierzchni wystawienniczej (w 7 pawilonach) zaprezentowały się 573 fi rm z Polski, Niemiec, Włoch, Szwajcarii, Turcji, Hiszpanii, czech, Japonii czy Tajwanu.

Podobnie jak w ubiegłych latach, w tym roku w Poznaniu pojawią się międzynarodowe marki, m.in.: Abplanalp consulting, ABH, Agie charmilles, APX Technologie, Avia, BlM Group, Boschert, BS Sys-tem, Bystronic, carl Zeiss, Dematec, DMG/Mori Seiki, Eckert, Erall, Fanuc Robotics, Faro Technologies, Heidenhein, Hurco, HTM, Igus, lVD, Mitutoyo, Pol-sver, Prima Power, Siemens, Tox Pressotechnik, Trumpf, yamazaki Mazak.

Swoją obecność mocno zaakcentuje w tym roku Turcja, prezen-tująca szeroką ofertę fi rm z branży plastycznej obróbki blach. Na stoisku Badenii-Wirtembergii, w pawilonie 5A z kolei będzie moż-na zapoznać się z ofertą blisko 20 fi rm narzędziowych. Po raz drugi zostanie zrealizowana wspólna inicjatywa Polsko-Szwajcarskiej Izby Gospodarczej oraz Swiss Business Hub Polska w postaci pawilonu szwajcarskiego.

Na targach zaprezentuje się także Słowacko-Polska Izba Handlowa, Ministerstwo Gospodarki Republiki Słowackiej oraz Stowarzysze-nie Przemysłu Maszynowego z Tajwanu oraz Korei.

Wiodącym tematem targów będą najnowsze tendencje w obrób-ce mechanicznej, skrawaniem czy plastycznej, na wielu stoiskach za-prezentowane zostaną także ciekawe rozwiązania z dziedziny auto-matyzacji i robotyzacji procesów technologicznych.

Więcej informacji na www.machtool.mtp.pl oraz www.itm-polska.pl. ■

Mach-Tool – najważniejsze spotkanie branży

eNeX – relacja z targów

Trzy dni, 25 konferencji, ponad 1,2 tys. słuchaczy i ponad 6,5 tys. zwiedzających.

XVI Międzynarodowe Targi Energetyki i Elektrotechniki ENEX, XI Targi odnawialnych Źródeł Energii ENEX – Nowa Energia oraz odbywające się równocześnie Ekotech i Pneumaticon, które za-kończyły się z ostatnim dniem lutego, to nie tylko 200 wystawców pre-zentujących najnowocześniejszy sprzęt z zakresu m.in. odnawialnych źródeł energii, ekologii i pneumatyki oraz ponad 6,5 tys. zwiedzających. To także 25 branżowych szkoleń i konferencji, w których udział wzięło 1,2 tys. osób. W programie znalazły się między innymi spotkania na te-mat pomp ciepła, biogazowni, gospodarowania odpadami, gospodar-ki wodnej i wodno-ściekowej, zielonej energii, selektywnej zbiórki od-padów, biomasy, fotowoltaiki, gmin energetycznych czy odnawialnych źródeł energii. Dużym sukcesem okazało się także szkolenie „Punkty selektywnej zbiórki odpadów (PSZoK) – ciekawe i praktyczne roz-wiązania dla gmin”, którego celem było przedstawienie przepisów pra-wa dotyczących organizacji punktów selektywnej zbiórki odpadów ko-munalnych, ale przede wszystkim przykładów stosowanych rozwiązań i dobrych praktyk. Konferencję rozpoczęła wideokonferencja z Marią Banti z Komisji Europejskiej (DG Environment, Unit c2: Waste mana-gement). W spotkaniu wzięło udział około 200 słuchaczy.

Wystawcy, którzy przyjechali na ENEX, mieli możliwość prezentacji maszyn oraz urządzeń energetycznych i elektroenergetycznych, naj-nowszych technologii systemowych, armatury sieciowej, kolektorów słonecznych, pieców opalanych drewnem, promienników ciepła, ko-tłowni opalanych biomasą oraz pojazdów na biopaliwo. Stoiska targo-we, jak co roku, wypełnił najnowocześniejszy sprzęt związany z odna-wialnymi źródłami energii, wytwarzaniem, przesyłaniem i dystrybucją energii oraz eksploatacją urządzeń energetycznych i modernizacją ist-niejących. ■

Page 98: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

A

z

P

S

T

V

W

R

c

e

F

K

L

M

N

H

g

B

D

Alumetal SA 74

ZAKŁAD WYTWÓRCZY APARATÓW ELEKTRYCZNYCH SP. Z O.O. W LĘBORKU

88

PGE 21

Skibicki 46

TOMRA Sorting sp. z o.o. 78

Verton 48

Rittal 52

Chofum-Obrabiarki 50

Electren SA 33

FAT 58

KONSMET s.c. 89

Lindschulte Polska sp. z o.o. 76

Mista36

Hydac 38, 49

elPLC Mechatronika 66

FAYAT BOMAG Polska sp. z o.o. 43

Kuźnia Zarmen FPA sp. z o.o. 83

Lumel SA 55

Expo Silesia 5

Astor sp. z o.o.82

Zandleven Polska sp. z o.o81

PWPT ELKOMTECH SA90

ARGO-HYTOS Polska sp. z o.o.54

ZAM Kęty sp. z o.o.79

PU JAREX sp z o.o.35

Solideal Polska SA37

Trans-Stal49

ATEQ PL sp. z o.o.67

ZBUS-TKW Combustion sp. z o.o.72

ZPUA70

Abikom51

Zakład Usługowo-Produkcyjny Wega51

Parker Hannifi n Sales Poland sp. z o.o.59

Siemens56

TKM Projekt sp. z o.o.68

Valmont Polska sp. z o.o.34

Włodan40

Radius Katowice53

Calderys Polska86

EeasyFairs13, 25

FANUC FA Polska sp. z o.o.62

Klimaserw68

LIEBHERR POLSKA sp. z o.o.45

Mikronika91

NSK Polska sp. z o.o.60

H2O GmbH64

Grupa ZUE32

Bosch Rexroth sp. z o.o.63

Datacomp sp. z o.o.69

© Polski Przemysł 2013żadna część ani całość tej publikacji nie może być reprodukowa-na w jakiejkolwiek formie i dla jakiegokolwiek celu bez uprzedniej zgody wydawcy.

Materiały zdjęciowe zawarte w artykułach są udostępnione przez fi rmy posiadające prezentacje. Tym samym fi rmy wyrażają zgodę na publikowanie i rozpowszechnianie zdjęć w zakresie niezbędnym do realizacji publikacji w magazynie „Polski Przemysł”.

WyDAWcA

ReDAKcjA

PROjeKTy WyDAWNicze

KOReKTA

MARKeTiNg

PROjeKT i SKłAD

AF Media

Quality Pixels s.c.94-109 łódź, ul. Pienista 75www.qualitypixels.plkom.: +48 517 446 864grafi [email protected]

BLURB Pracownia edytorska92-780 łódź, ul. Grabińska 10 B m. 4www. pracownia-edytorska.plkom: +48 781 999 [email protected]

AF Mediaul. Pienista 7594-109 łódźwww.afmedia.com.plNIP 7251753870REGoN 473258344ISSN: 2082-891

Norbert Fraszczyński / dyrektor ds. sprzedaży i rozwojukom.: + 48 507 174 [email protected]

Mariusz Krysiak / redaktor naczelnykom.: +48 606 742 [email protected]

[email protected]

Wojciech Stepaniuk / menadżer projektó[email protected]

justyna Rutkowska / menadżer projektó[email protected]

ewelina gajda / menadżer projektó[email protected]

Wojciech Stepaniuk / [email protected]

Adam Sieroń / [email protected]

Adam Bukowski / [email protected]

indeks

www.exposilesia.pl

Nowoczesny obiekt wystawienniczy w największej polskiej aglomeracji

Sosnowiec

Branża spotyka się w Sosnowcu

1 – 3 października 2013 TOOLEX - www.toolex.pl 6. Międzynarodowe Targi Obrabiarek, Narzędzi

i Technologii Obróbki WIRTOTECHNOLOGIA - www.wirtotechnologia.pl Salon Metod i Narzędzi do Wirtualizacji Procesów

23 – 24 października 2013 EkoWaste - www.ekowaste.pl Targi Gospodarki Odpadami, Recyklingu i Technik Komunalnych

5 – 6 listopada 2013 SteelMET - www.steelmet.pl 6. Międzynarodowe Targi Stali, Metali Nieżelaznych,

Technologii i Produktów SURFPROTECT - www.surfprotect.pl 7. Międzynarodowe Targi Zabezpieczeń Powierzchni TEZ Expo - www.tezexpo.pl Targi Produkcji i Zastosowania Elementów Złącznych

13 – 15 listopada 2013 HAPexpo - www.hapexpo.pl 5. Targi Hydrauliki, Automatyki i Pneumatyki ROBOTshow - www.robotshow.pl Targi Robotyzacji i Automatyki w Przemyśle OILexpo - www.oilexpo.pl Targi Olejów, Smarów i Płynów Technologicznych dla Przemysłu RubPlast EXPO - www.rubplast.pl 6. Targi Przemysłu Gumowego i Tworzyw Sztucznych

Komponenty do obrabiarek: precyzja w wysokich prędkościachNajwyższej jakości łożyska oraz systemy liniowe wykorzystywane są w procesach: wiercenia, frezowania, szlifowania i toczenia. W tym kontekście szczególnie ważne są dokładność obrotu oraz sztywność. Dzięki opracowanej przez NSK zoptymalizowanej konstrukcji wewnętrznej łożyska kulkowe skośne serii ROBUSTSHOT generują niewielkie ilości ciepła, co oznacza, że osiągają one prędkości o 20% wyższe niż łożyska standardowe. NSK – jeden z wiodących światowych producentów łożysk i systemów liniowych. Marka premium od 1916 roku.Więcej informacji o NSK: www.nskeurope.pl tel. 22 645 15 25

PARTNERSTWO OPARTE NA ZAUFANIU– ZAUFANIE OPARTE NA JAKOŚCI

NSK Polska Sp. z o.o. · ul. Migdałowa 4/73 · 02-796 Warszawa · Polska · e-mail: [email protected]

NSK_Sector-Ad_A4_Machinetool_PL.indd 1 2013-04-11 12:28:55

Robimy prądod początku do końca

www.gkpge.pl

Cały proces wytwarzania prądu jest na tyle skomplikowany, że nie zmieściłby się na tej stronie. Wiemy o tym najlepiej, bo jesteśmy największym producentem prądu w Polsce

– dostarczamy go bez pośredników Tobie i pięciu milionom odbiorców.

PGE 011 13 Wiatrak PP210x297+5.indd 1 13-04-05 14:14

Page 99: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 2013 97|

NOWATORSKI MAGAZYN PRZEMYSŁOWY

ZAMÓW

PRENUMERATĘI NEWSLETTER

BEZPŁATNĄ

Page 100: Polski Przemysł wydanie 17 2/2013

Polski Przemysł – maj 201398 |

NA CO ZWRÓCIĆuwagę przy zakupie tokarki

Równiarki– zakup i koszty eksploatacji

ww

w.po

lski

prze

mysl

.com

.pl

NUME

R 17

2/2

013

ww

w.po

lski

prze

mysl

.com

.pl

ISSN

: 208

2-89

18

ww

w.polskiprzemysl.com.plPolskiPrzem

ysł NUMER 17 2/2013

MA

SZ

YN

Y B

UD

OW

LA

NE

O

BR

AB

IAR

KI

CN

C

PR

ZE

MY

EN

ER

GE

TY

CZ

NY

M

ET

AL

UR

GIA

A

UT

OM

AT

YK

A

4

8Sposoby na wyegzekwowanie naprawy zepsutej maszyny

Ranking: TOP 100 pracodawców dla inżyniera

22Media społecznościowe w branży przemysłowej

14Ekotechnologie – obowiązkowy kierunek rozwoju

KOSZTYKOSZTYOPTYMALIZUJEMY

36

58

18Termiczne, kształtowe cięcie blach