16
MIESIĘCZNIK SAMORZĄDOWY ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO Marzec 2015 Nr 127 ISSN 1733-4551 www.gazeta.krzemieniewo.pl Cena 2 zł Wielkanocne koszyki i stoły W sobotę, 28 marca, sala Domu Kultury w Garzynie wypeł- niona była po brzegi. Przybyli uczestnicy konkursu pod nazwą “Rodzinny Koszyk Wielkanocny” oraz wielu mieszkańców gminy. Wszyscy oglądali zgłoszone do konkursu prace oraz mile spę- dzali czas. Równocześnie bo- wiem odbywał się pokaz stołów wielkanocnych, na których kró- lowały świąteczne wypieki. Każdy mógł skosztować najróż- niejszych słodkości. Atmosfera wielkanocnych świąt towarzy- szyła uczestnikom podczas całej imprezy. Gminne Centrum Kultury zorga- nizowało plastyczny konkurs pod nazwą “Rodzinny Koszyk Wielka- nocny” już po raz czternasty. W tym roku wzięło w nim udział 16 wyko- nawców, zarówno indywidualnych, jak i grupowych. Swoje prace pre- zentowały szkoły, przedszkola, grupy plastyków i regionalistów oraz osoby indywidualne. Prace były naprawdę piękne, kolorowe, różnorodne, wykonane z wielu ma- teriałów. Komisja oceniała przede wszystkim wkład pracy włożony w ich wykonanie, a także pomysło- wość, zgodność pomysłu z wielka- nocną tradycją, estetykę wykonania i ogólny wyraz artystyczny. Nie było łatwo wybrać pięć najładniejszych koszyków. Ostatecznie komisja nagrodziła prace: Przedszkola i Szkoły Podstawowej z Garzyna, Barbary Walkowiak z Garzyna, grupy Motylki z Przedszkola w Krzemieniewie, Klubu Regiona- listów z Pawłowic i rodziny Maty- siaków z Karchowa. Laureaci otrzymali dyplomy i bony towarowe, a wszyscy dyplomy i słodkie upo- minki. Nagrody wręczali im: wójt gminy Andrzej Pietrula, przewodni- czący Rady Gminy Piotr Sikorski i dyrektorka GCK Anna Weber. Go- ście i gospodarze pogratulowali uczestnikom artystycznych pasji, a wszystkim życzyli spokojnych i ro- dzinnych świąt. Prace można oglądać w sali Domu Kultury w Garzynie do 10 kwietnia. Obok prezentujemy na- grodzone koszyki, natomiast zdjęcia stołów wielkanocnych zamieszczamy na str. 16. Spokojnych, słonecznych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych wszystkim mieszkańcom gminy życzą Andrzej Pietrula wój gminy Piotr Sikorski przewodniczący Rady Gminy Przedszkole i Szkoła Podstawowa z Garzyna Barbara Walkowiak z Garzyna Grupa Motylki Przedszkole w Krzemieniewie Klub Regionalistów z Pawłowic Rodzina Matysiaków z Karchowa

Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

Embed Size (px)

DESCRIPTION

 

Citation preview

Page 1: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

MIESIĘCZNIK SAMORZĄDOWY

ŻYCIE GMINYKRZEMIENIEWO

Marzec 2015

Nr 127 ISSN 1733-4551 www.gazeta.krzemieniewo.pl Cena 2 zł

Wielkanocne koszyki i stołyW sobotę, 28 marca, sala

Domu Kultury w Garzynie wypeł-niona była po brzegi. Przybyliuczestnicy konkursu pod nazwą“Rodzinny Koszyk Wielkanocny”oraz wielu mieszkańców gminy.Wszyscy oglądali zgłoszone dokonkursu prace oraz mile spę-dzali czas. Równocześnie bo-wiem odbywał się pokaz stołówwielkanocnych, na których kró-lowały świąteczne wypieki.Każdy mógł skosztować najróż-niejszych słodkości. Atmosferawielkanocnych świąt towarzy-szyła uczestnikom podczas całejimprezy.

Gminne Centrum Kultury zorga-nizowało plastyczny konkurs podnazwą “Rodzinny Koszyk Wielka-nocny” już po raz czternasty. W tymroku wzięło w nim udział 16 wyko-nawców, zarówno indywidualnych,jak i grupowych. Swoje prace pre-zentowały szkoły, przedszkola,grupy plastyków i regionalistóworaz osoby indywidualne. Pracebyły naprawdę piękne, kolorowe,różnorodne, wykonane z wielu ma-teriałów. Komisja oceniała przedewszystkim wkład pracy włożony wich wykonanie, a także pomysło-wość, zgodność pomysłu z wielka-nocną tradycją, estetykę wykonaniai ogólny wyraz artystyczny. Nie byłołatwo wybrać pięć najładniejszychkoszyków. Ostatecznie komisjanagrodziła prace: Przedszkola iSzkoły Podstawowej z Garzyna,Barbary Walkowiak z Garzyna,grupy Motylki z Przedszkola wKrzemieniewie, Klubu Regiona-listów z Pawłowic i rodziny Maty-siaków z Karchowa. Laureaciotrzymali dyplomy i bony towarowe,a wszyscy dyplomy i słodkie upo-minki. Nagrody wręczali im: wójtgminy Andrzej Pietrula, przewodni-czący Rady Gminy Piotr Sikorski idyrektorka GCK Anna Weber. Go-ście i gospodarze pogratulowaliuczestnikom artystycznych pasji, awszystkim życzyli spokojnych i ro-dzinnych świąt.

Prace można oglądać w saliDomu Kultury w Garzynie do 10kwietnia. Obok prezentujemy na-grodzone koszyki, natomiastzdjęcia stołów wielkanocnychzamieszczamy na str. 16.

Spokojnych, słonecznych i rodzinnychŚwiąt Wielkanocnych

wszystkim mieszkańcom gminyżyczą

Andrzej Pietrulawój gminy

Piotr Sikorskiprzewodniczący

Rady Gminy

Przedszkole i Szkoła Podstawowa z Garzyna

Barbara Walkowiakz Garzyna

Grupa MotylkiPrzedszkole w Krzemieniewie

Klub Regionalistówz Pawłowic

Rodzina Matysiakówz Karchowa

Page 2: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 2 ] ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

W sobotę, 7 marca, Gminne Centrum Kultury zaprosiło panie nakoncert z okazji Dnia Kobiet. Na scenie przed koncertem zatań-czyła grupa taneczna SELFIKI z sekcji tanecznej GCK. Koncertrozpoczął się od złożenia najserdeczniejszych życzeń wszystkimzgromadzonym paniom przez wójta gminy Andrzeja Pietrulę. Pod-czas ponadgodzinnego koncertu w wykonaniu krakowskich ar-tystów usłyszeliśmy wiele znanych utworów zespołu ABBA. Przypiosenkach: DANCING QUEEN, HONEY HONEY, RING RING,SUPER TROUPER, CRAZY WORLD, WATERLOO, MONEYMONEY MONEY,VOULEZ - VOUS czy S. O. S panie spędziływspaniały wieczór. Każda z pań otrzymała od GCK słodki upomi-nek z życzeniami.

Page 3: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 15 ]ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Ferie w Domu Kultury

Wydawca: Gminne Centrum Kultury w Krzemieniewie, ul. Zielona 6Redakcja: GCK Krzemieniewo, ul. Zielona 6, tel. 65 536 06 77Skład: HALPRESS, ul. Ostroroga, 64-100 Leszno - www.halpress.euDruk: TRANSMAR LesznoRedaktor naczelny: Halina SiecińskaPrzesyłanie materiałów do gazety: www.press.halpress.eu

Życie Gminy Krzemieniewo Nakład 1.300 sztuk

W drugim tygodniu ferii GminneCentrum Kultury zaproponowałodzieciom udział w wyścigach autstołowych oraz zajęciach kulinar-nych, podczas których przygotowy-wały kolorowe, smaczne i zdrowekanapki oraz owocową sałatkę. Byłteż czas na zajęcia plastyczno -teatralne. Dzieci uczyły się składa-nia origami - robiły kotki. Późniejobejrzały w teatrzyku obrazkowymkamishibai "Kotkę Milusię", apotem same w teatrzyku pokazaływłasnoręcznie namalowane swojehistoryjki. W czwartek spotkały sięw Domu Kultury by razem wspa-niale się bawić. Najpierw obejrzałypokazy taneczne pięciu grup dzia-łających w Centrum, następniespektakl "Serce Lasu" w wykona-niu aktorów Teatru Maska z Kra-kowa. Było to przedstawienie ozrozumieniu i o tym, jak ważna wżyciu człowieka jest przyjaźń. Maliwidzowie, przeniesieni w baśniowąkrainę, żywo reagowali na to, codziało się na scenie. Przez ostatniedwie godziny była wspaniała za-bawa z konkursami ze StudiemPAOLA Art. Na pamiątkę uczest-nictwa w zajęciach każde dzieckootrzymało pluszową zabawkę orazsłodycze.

Page 4: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 16 ]

Pokaz wielkanocnych stołówPokaz pięknie przystrojonych stołów wielkanocnych to w Krzemieniewie już tradycja. Do takiej prezentacji Gminne Cen-

trum Kultury zaprosiło panie po raz trzynasty. Tym razem tematem pokazów były wielkanocne ciasta. A swoje wypieki wy-stawiało aż sześć zespołów: Koła Gospodyń z Oporówka, Belęcina, Kociug, Stowarzyszenie Krzemianki oraz mieszkanki zDrobnina i Górzna. Na stołach pojawiły się więc wielkanocne baby, mazurki, serniki, paschy, torty oraz wiele smakowitychplacków. Wszystko przystrojone było wiosennymi kwiatami, palmami, kolorowymi wydmuszkami i mnóstwem różnych ozdób.Było odświętnie i rodzinnie.

Za własne wypieki, za wkład pracy i piękne prezentacje panie otrzymały bony towarowe od Gminnego Centrum Kultury orazupominki od prezesa GKS i właściciela Leszczyńskiego Biura Wycen i Obrotu Nieruchomościami Mariana Witczaka. Potemmożna było spróbować prezentowanych pyszności oraz posilić się żurkiem przygotowanym przez firmę Wikaro WiktoraAdamskiego.

KRZEMIANKI KRZEMIENIEWO KG OPORÓWKO

KG KOCIUGI MIESZKANKI DROBNINA

KG BELĘCIN

MIESZKANKI GÓRZNA

Page 5: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 3 ]ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

IV sesja Rady Gminy

W środę, 25 lutego, odbyła sięczwarta w tej kadencji, a pierwszaw bieżącym roku sesja RadyGminy. Obecni byli wszyscyradni, a także sołtysi wsi. W ob-radach wzięli też udział radni po-wiatu z naszej gminy: IrenaGrobelna i Jak Szkudlarczyk -przewodniczący Rady Powiatu,dyrektorka GCK Anna Weberoraz dzielnicowy policji z Krze-mieniewa Daniel Jakubczak.Razem z radnymi o ważnychsprawach gminy dyskutował teżwójt gminy Andrzej Pietrula orazpracownicy Urzędu. Obrady pro-wadził przewodniczący Piotr Si-korski.

Po raz pierwszy na sesję Radyprzyjechał nowy starosta leszczyń-ski Jarosław Wawrzyniak. Wizytanie była przypadkowa, ponieważradni poprosili starostę o wyjaśnie-nie decyzji dotyczących współfinan-sowania budowy ścieżekrowerowych. Otóż starostwo wysto-sowało do gmin pismo, w którym in-formuje, że w tym roku w żadnej zgmin nie będzie uczestniczyło fi-nansowo w budowie ścieżek przydrogach powiatowych. Starostwonie będzie też wspierać opracowa-nia projektu budowy ścieżek łączą-cych wszystkie gminy, którezamierza podjąć organizacja OFAL.Takie decyzje bardzo zaniepokoiłynaszych radnych, tym bardziej żeprzez ostatnie lata dzięki wspól-nemu finansowaniu powiatu i gminywe wsiach gminy Krzemieniewo po-wstało wiele kilometrów ścieżek ro-werowych. Mieszkańcy są z tychinwestycji bardzo zadowoleni.

Starosta Jarosław Wawrzyniakbardzo rzetelnie wyjaśnił sprawę.Na początek podkreślił, że współ-praca dotycząca budowy oraz utrzy-mania dróg i ulic powiatowychukładała się z Krzemieniewem bar-dzo dobrze. Byliśmy gminą, któranajczęściej dokładała się do powia-towych inwestycji i dzięki temu zy-

skiwała najwięcej nowych na-wierzchni i nowych ścieżek. Nie-stety, w tym roku będzie toniemożliwe. Starostwo Powiatowepodjęło decyzję, że w 2015 r. pro-wadzić będzie dwie duże inwestycjedrogowe. Są to drogi w gminieOsieczna i Rydzyna. Obydwie kosz-tować będą powiat około 9 mln zł.Ponadto powiat przeprowadzi kilkapilnych remontów dróg, przewidujeteż remonty mostów, przepustów,jest bieżące utrzymanie około 400km dróg powiatowych i tak dalej. Naścieżki rowerowe pieniędzy więc niestarczy. Pamiętajmy, że jeden kilo-metr ścieżki kosztuje około 300.000zł, a budżet starostwa wynosi rocz-nie nieco ponad 30 mln zł. StarostaJarosław Wawrzyniak zapewnił rad-nych, że w przyszłym roku dowspólnego finansowania budowyścieżek rowerowych wrócimy.

W czasie lutowej sesji radni pod-jęli kilka ważnych uchwał. Cztery znich dotyczyły zmian w budżecie i wwieloletniej prognozie finansowej nalata 2015 - 2018. Radni wyodrębniliw budżecie gminy środki na Fun-dusz Sołecki oraz ustalili terminy ze-brań wiejskich poświęconychwyborom sołtysów i rad sołeckich.Uchwalili zwiększenie ilości udzia-łów w Samorządowym FunduszuPoręczeń Kredytowych. Do tej porygmina miała dwa udziały, teraz bę-dzie dysponować czterema. Dziękitemu więcej przedsiębiorstw sko-rzysta z gwarancji przy zaciąganiukredytów. Rada podjęła też uchwałęw sprawie kryteriów przyjmowaniadzieci do przedszkoli w drugim eta-pie rekrutacji. Wyraziła zgodę napomoc dla powiatu leszczyńskiego.Podjęła uchwałę w sprawie Pro-gramu Opieki nad BezdomnymiZwierzętami.

Radni wysłuchali informacji orealizacji planu pracy Komisji Rewi-zyjnej w 2014 r. Natomiast przyjęlido realizacji plan pracy Komisji Re-wizyjnej w roku bieżącym.

Dowody osobistei śluby po nowemu

Od 1 marca urzędy stanu cy-wilnego wydają nowe dowodyosobiste.

Nowy dowód będzie różnił się oddotychczasowego kilkoma szcze-gółami. Otóż nie będzie on zawierałinformacji o wzroście właściciela do-kumentu, jego kolorze oczu orazadresu zamieszkania. Nie będzieteż na nim zeskanowanego podpisuposiadacza dowodu osobistego. Wnowym dowodzie osobistym niecoinna musi być fotografia. Zdjęciezrobić trzeba "na wprost", a więctakie jak do tej pory umieszczaliśmyw paszporcie. Nie zmienia się nato-miast kształt i wielkość dokumentu.

Kto powinien wymienićdowód osobisty?

Przepisy mówią, że wniosek onowy dowód złożyć musząwszyscy, którym kończy się waż-ność dotychczasowego dowodu.Wniosek należy złożyć na miesiącprzed upływem tego terminu. Onowy dowód ubiegać się mogątakże osoby, które zgubiły lub znisz-czyły dokument, zmieniły nazwiskolub zgłaszają zmiany w wizerunkutwarzy. Przepisy mówią też o innychpowodach zmiany dowodu osobis-tego, ale te zgłosić trzeba w Urzę-dzie Gminy.

Wniosek o wydanie nowego do-wodu osobistego jest inny niż dotąd.Można go pobrać bezpośrednio wUrzędzie. Zapewne już wkrótceznajdzie się też na stronach inter-netowych. Wypełniony wniosek owydanie dowodu osobistego złożyćtrzeba w Urzędzie osobiście. Nowo-ścią w przepisach jest to, że dowódosobisty można wyrobić sobie w do-wolnym urzędzie w Polsce. Tamjednak, gdzie składamy wniosek,tam też osobiście odbieramydowód.

Nowy dowód osobisty wydajesię na 10 lat. Tylko dzieci do 5. rokużycia otrzymują dowód osobisty na5 lat. Osoby, które kończą 18 latmogą złożyć wniosek o wydanie do-wodu osobistego już miesiąc przeduzyskaniem pełnoletności. Będąmiały pewność, że w dniu osiemna-stych urodzin staną się posiada-czami nowego dowodu osobistego.Dowód osobisty dla dzieci do 18 latmoże teraz załatwić jeden z rodzi-ców, a nie jak dotąd - obydwoje. DoUrzędu trzeba jednak przyjść zdzieckiem. Osoby, które w swoimdotychczasowym dowodzie osobis-tym mają adnotację, że jest on naczas nieoznaczony, nie muszą wy-mieniać dokumentu na nowy.

Wydanie nowego dowodu oso-bistego jest bezpłatne.

W nowym dokumencie nie maadnotacji o miejscu zamieszkania.

Według aktualnych przepisów za-meldowanie jest jednak obowiąz-kowe. W razie potrzeby Urządbędzie wydawał zaświadczenia omiejscu zameldowania. Takie za-świadczenie może być bezpłatne,jeśli jest potrzebne na przykład dospraw emerytalnych, ale płatne, gdyżądać go będą banki. Opłata za za-świadczenie wynosi 17 zł.

A teraz zmiany dotyczące ślu-bów udzielanych w USC.

Ślub cywilny zawrzeć można wwybranym urzędzie w kraju. Niemusi to być USC w gminie, w którejmieszkają nowożeńcy. Mało tego -może on się odbyć poza lokalemUSC, a więc również w plenerze,zabytkowym zamku itp. Ważne, bymiejsce uroczystości gwarantowałozachowanie powagi i doniosłościceremonii oraz bezpieczeństwowszystkich uczestników. Nowo-żeńcy, którzy zdecydują się na ślubpoza USC, muszą złożyć w tej spra-wie wniosek do kierownika Urzędu.Opłata za taki ślub wynosi dodat-kowo 1.000 zł.

W sprawach dokumentacyjnychpowiedzmy jeszcze, że odpisyaktów zgonu, urodzenia, małżeń-stwa uzyskać można w dowolnymUSC w kraju. Właśnie teraz wpro-wadza się te dane do ogólnopol-skiego rejestru. Od 1 marca USCwydaje też zaświadczenia o staniecywilnym. Do tej pory takich za-świadczeń nie było. Ten dokumentkosztuje 38 zł.

Zmiana przepisów dotyczy teżnadawanych dzieciom imion. Nadalbędzie obowiązywała zasada, żedziecku można nadać maksymalniedwa imiona. Od teraz mogą to byćtakże imiona obcego pochodzenia.Rodzice muszą jednak pamiętać, żenie nadaje się imion zdrobniałych,obraźliwych, ośmieszających. De-cyzja o tym, czy zaproponowaneprzez rodziców imię spełnia wyma-gania przewidziane przez przepisy,należy do kierownika USC.

ZaproszenieGminne Centrum Kultury

zaprasza wszystkich miesz-kańców na koncert muzykigospel. W sobotę 11 kwiet-nia na scenie Domu Kulturyw Garzynie wystąpi zespółPROJEKT AMBASADOR zPoznania. Koncert odbędziesię w ramach V Międzynaro-dowych Warsztatów Gospel.Początek godz. 19.

Wstęp wolny!

Od 1 kwietnia w Urzędzie Gminy dyżury pełnić będąradni. Mieszkańcy mogą przyjść na rozmowę z radnymi

w każdy poniedziałek od godz. 14 do 16.

Page 6: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 4 ] ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Remonty i inwestycje w roku 2015

Nowy zastępca wójtaOd 1 kwietnia funkcję zastępcy wójta sprawuje Radosław Sobecki. Na

to stanowisko powołany został przez wójta gminy Andrzeja Pietrulę. Ra-dosław Sobecki ma 38 lat, wykształcenie wyższe, prowadzi gospodarstworolne. Więcej o nowym zastępcy wójta napiszemy w kwietniowym wyda-niu "Życia...".

Przed miesiącem pisaliśmy o spotkaniu mieszkańców Kociug zżużlowcem Unii Leszno Piotrem Pawlickim. To spotkanie odbyłosię 17 stycznia w Chacie Wiejskiej. Podając informację nie za-znaczyliśmy, że żużlowca zaprosił Wojciech Płocharczyk, a w or-ganizacji imprezy pomagał mu też Bronisław Heinze. Dziś więcte nieścisłości naprawiamy, podkreślając raz jeszcze, że i sołtys,i jeden z członków Rady Sołeckiej także uczestniczyli w przygo-towaniu spotkania. A do udziału w nim zapraszali wszyscy.

Wójt Gminy Krzemieniewo in-formuje, że na okres 21 dni, tj. oddnia 23 marca 2015 r. do dnia 13kwietnia 2015 r., na tablicy ogło-szeń tut. Urzędu został wywie-szony wykaz nieruchomościgruntowych, przeznaczonych podstaw, położonych we wsi Nowy Be-

Informacja lęcin, oznaczonych ewidencyjnienr 337 o pow. 0.6600 ha. Nieru-chomości zapisane są w księdzewieczystej nr PO1Y/00026213/4.

Nieruchomości przeznaczonesą do wydzierżawienia na okres do3 lat zgodnie z Ustawą o samorzą-dzie gminnym (Dz. U. z 2013 poz.594 t. j. ze zm.) oraz Ustawą ogospodarce nieruchomościami(Dz. U. z 2014 poz. 518 t. j. zezm.).

Page 7: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 5 ]ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

O nowoczesnym rolnictwie

W drugiej części spotkania rol-ników odwiedziła senator PSL i se-kretarz stanu w KancelariiPremiera Andżelika Możdża-nowska. Pani senator gościła tegodnia w gminach: Rydzyna,Osieczna i Krzemieniewo. Przyje-chała między innymi po to, by spot-kać się z paniami, które urodziły iwychowały więcej niż troje dzieci.Mamom wręczyła ufundowane

przez siebie statuetki "Serce Mat-kom Ojczyzny". Z naszej gminytakie statuetki odebrało dziewięćpań. A były to: Ewa Kasińska, Ale-ksandra Bąk, Irena Sikorska, Jad-wiga Nowak, Teresa Katarzyńska,Irena Wojciech, Irena Kubasik, Re-nata Jankowska i Teresa JadwigaGrzegorzewska. Wyróżnionemamy odbierały gratulacje za-równo od pani senator, jak i staro-

sty leszczyńskiego JarosławaWawrzyniaka i wójta gminy An-drzeja Pietruli.

Senator Andżelika Możdża-nowska w czasie wizyty w powie-cie leszczyńskim spotkała się zsamorządowcami, zwiedzała pla-cówki oświatowe, zapoznała się zaktualną sytuacją gmin. Mówiła teżo projektach ustaw wspierającychrodziny, między innymi o progra-mach : “Karta Rodzin Wielodziet-nych”, “Rodzina 5+”, “Maluch nauczelni”, a także “Wigor” czyliwsparcie dla seniorów. Podkreśliłateż ogromne znaczenie aktywno-ści kobiet w rodzinach rolniczych iich ogromny wkład w wychowaniemłodego pokolenia.

W czasie spotkania panowie

Zarząd Gminny Polskiego Stronnictwa Ludowego zaprosiłrolników na spotkanie poświęcone nowoczesnemu rolnic-twu. W zajeździe Dobrodziej w Krzemieniewie wysłuchali onidwóch wystąpień. Przedstawiciel firmy Bayer mówił o wio-sennej ochronie zbóż i rzepaku przed chorobami i szkodni-kami oraz o stosowaniu herbicydów w ochronie zbóż,kukurydzy i buraków cukrowych. Natomiast przedstawicielprzedsiębiorstwa Agro - Efekt przedstawił swoją firmę hand-lowo - dystrybucyjną i zachęcał do współpracy. Spotkanieprowadził przewodniczący Rady Powiatu Jan Szkudlarczyk.

odebrali odznaczenia honorowe"Zasłużony dla Rolnictwa", przy-znane przez ministra rolnictwaMarka Sawickiego. A dostali je:Marek Różanek, Radosław Pa-cholczyk, Zbigniew Pietrowicz, Ja-nusz Szulc, Jerzy Lewandowski,Tadeusz Andrzejczak, MarianKaczmarek, Karol Pabisiak,Krzysztof Kaźmierczak, LeonardCieśla, Marian Jankowski, ZenonJarczewski, Zbigniew Lichy, Zdzi-sław Karolewicz, Krzysztof Mielca-rek, Sylwester Matuszewski,Leszek Kruk, Jan Krawczyk, JanKlich, Józef Chudziński, Alojzy Le-ster, Zdzisław Kozak, ZygmuntBaer, Mirosław Wasiółka.

Podczas pobytu w naszym re-gionie pani senator mianowałaswojego społecznego współpra-cownika na gminę Krzemieniewo.Została nim Bernadeta Glapiak.

(2 x foto - M.Tarnowska)

W czwartek, 5 marca, odbyłysię gminne eliminacje otwartegoTurnieju Wiedzy Pożarniczej pt."Młodzież Zapobiega Pożarom".Rywalizacja odbyła się w szkole wPawłowicach, a udział w niej wzięliuczniowie ze szkół w Belęcinie,Drobninie i Pawłowicach. Turniejprzeprowadzono w dwóch katego-riach: szkół podstawowych orazgimnazjów. Wszyscy zwycięzcyotrzymali nagrody rzeczowe ufun-dowane przez Urząd Gminy.

A oto uczestnicy, którzy zajęlitrzy pierwsze miejsca w swoich ka-

tegoriach. Szkoły podstawowe: I miejsce

Mateusz Przybylak z Drobnina, IImiejsce Mateusz Maćkowiak zDrobnina, III miejsce Patryk Rycz-kowski z Pawłowic.

Gimnazja: I miejsce KarolinaAndrzejewska z Drobnina, IImiejsce Weronika Maćkowiak zDrobnina, III miejce Marta Skrzyp-czak z Drobnina.

Na eliminacjach powiatowychnaszą gminę reprezentowali Mate-usz Przybylak i Karolina Andrze-jewska.

Pożarniczy konkurs

Marszałek Sejmu zarządziłprzeprowadzenie wyborów pre-zydenta Rzeczypospolitej Pol-skiej. Data wyborów zostaławyznaczona na dzień 10 maja2015 r. Głosowanie rozpoczniesię o godz. 7, a zakończy o godz.21. Poniżej najważniejsze infor-macje dotyczące wyborów.

1. Osoby, które chcą pracowaćw obwodowych komisjach wybor-czych, powinny się zgłosić do peł-nomocników komitetów wybo-rczych (lub osób przez nich upo-ważnionych), które zarejestrowałykandydatów na prezydenta. Osobyte mają bowiem czas do 17 kwiet-nia na zgłaszanie wójtowi kandy-datów do obwodowych komisjiwyborczych.

2. Wyborcy, którzy chcą głoso-wać korespondencyjnie, powinni to

zgłosić do 27 kwietnia w UrzędzieGminy.

3. Do 4 maja można składaćwnioski o sporządzenie aktu peł-nomocnictwa do głosowania.Osoby o znacznym lub umiarko-wanym stopniu niepełnosprawno-ści, jak również wyborcy, którzy wdniu głosowania ukończą 75 lat,mogą w ten sposób wyznaczyćpełnomocnika, który w dniu wybo-rów odda za nich głos.

4. Wyborcy mogą składaćwnioski o dopisanie ich do spisu wwybranym przez siebie obwodziegłosowania. Czynności tej możnadokonać w terminie do 5 maja.

Z informacjami dotyczącymiwyborów można zapoznać się nastronie internetowej PaństwowejKomisji Wyborczej - http://pkw.gov. pl

Przed wyborami prezydenckimi

Informujemy czytelników, że wszystkie jednostki OSP w gminie odbyłyzebrania sprawozdawcze. Takich zebrań było trzynaście. Tylko w dwóchprzypadkach dokonano zmian kadrowych. W OSP Krzemieniewo zmieniłsię prezes OSP. Dotychczasowy prezes druh Krystian Lewandowski zre-zygnował z pełnionej funkcji ze względu na to, że został radnym gminy.Nowym prezesem jest druh Andrzej Praczyk z Krzemieniewa. Natomiast wOSP Pawłowice skład Zarządu uzupełniono o dwie osoby. W przyszłym rokuw OSP odbędą się zebrania sprawozdawczo - wyborcze.

Strażackie zebrania w gminie

Page 8: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 6 ] ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Złote gody par małżeńskich

Bożena i Stefan Pietraszewscy mówią, że mieli normalne życie. Mał-żeństwo, praca, dzieci - jak większość rodzin w Krzemieniewie. Opowia-dają więc o swojej wspólnej drodze spokojnie, z zadowoleniem. A mają oczym mówić, bo wychowali pięcioro dzieci. Wszystkie są już dorosłe, mająswoje rodziny, obdarzyli rodziców wnukami. Gdyby tylko najbliższych po-sadzić przy wspólnym stole, trzeba by aż 26 krzeseł. I tak się dzieje wczasie świąt, rodzinnych uroczystości, a także teraz przy okazji złotychgodów jubilatów. I to są najszczęśliwsze chwile pani Bożeny i pana Ste-fana.

Pani Bożena urodziła się w Miąskowie koło Krzywinia. Do Krzemie-niewa przyjechała razem z rodzicami w 1945 r. Rodzice tutaj przejęli gos-podarstwo. Miała dwie siostry i brata. A pan Stefan pochodzi z Siemowa.Także trafił do naszej gminy krótko po wojnie. Jego rodzice kupili miesz-kanie w Belęcinie. Miał trzech braci.

Młodzi poznali się na majówce w Belęcinie. Ślub cywilny wzięli 13marca, a kościelny 24 kwietnia. Oczywiście pięćdziesiąt lat temu. Po ślu-bie zamieszkali u rodziców panny młodej. Ale zaraz rozpoczęli budowęswojego domu. Przeprowadzili się do niego już dwa lata później. Najpierwdo parterówki. Po dziesięciu latach dobudowali piętro.

Zapytałam jubilatów o ich pracę zawodową. Pan Stefan odpowiedziałkrótko - byłem piekarzem. Okazuje się, że piekarzem był także ojciec panaStefana. On sam miał zostać szewcem, nawet wyuczył się tego zawodu,ale zmienił go bardzo szybko. W piekarni u taty potrzebowali pracownika,więc zgłosił się. Najpierw w Belęcinie, potem w Krzemieniewie, To byłypiekarnie Gminnej Spółdzielni. Odbył kursy, został czeladnikiem, potemmistrzem piekarskim, był brygadzistą. Tego zawodu już nie zdradził. Wpiekarni GS przepracował pond 30 lat. Stamtąd przeszedł na emeryturę.

Państwo Pietraszewscy mieli też przy domu hektar ziemi. Przez latauprawiali pomidory, cebulę, zboże, hodowali świnie. Pani Bożena krótkopracowała w kuchni w szkole rolniczej w Lesznie. Potem, gdy na światprzychodziły dzieci, zrezygnowała z tej pracy. Ale w domu naprawdę byłoco robić. Gospodarstwo, ogród, praca w polu, wychowywanie pociech.Dodatkowo także wypieki placków, nie tylko dla rodziny. A poza tym pasjepani Bożeny - zawsze lubiła malować mieszkania, tapetować, szyć firany.Zajęcia nigdy jej nie brakowało. Z uśmiechem mówi, że ogród i zaprawylubi do dziś.

Jubilaci są już od dawna na emeryturach. Kiedyś jeździli na wycieczkiorganizowane przez GS. Teraz jeżdżą do dzieci, na zakupy. Obydwojeprowadzą samochód. A dzieci mieszkają w Grodzisku, w Lesznie i w Krze-mieniewie. Najmłodszy syn z żoną i wnuczkiem mieszkają z nimi. Na brakgości dziadkowie nie mogą narzekać. Doczekali się 11 wnucząt i dwojgaprawnucząt. Ciągle więc ktoś ich odwiedza. I to są bardzo miłe wizyty. Naszczęście państwo Pietraszewscy są zdrowi. Sami jeszcze prowadząswoje domowe gospodarstwo. Lubią tę krzątaninę po domu i opiekę nadwnukiem. Wiedzą, że w każdej chwili mogą liczyć na pomoc syna i syno-wej. A zapytani o marzenia odpowiedzieli, że chcieliby jak najdłużej byćrazem i cieszyć się zgodą w rodzinie. Jak dotąd, właśnie z tego czerpią ra-dość. Jubilaci otrzymali od władz gminy kwiaty, życzenia i medale "Za dłu-goletnie pożycie małżeńskie", przyznane przez prezydenta RP.

W Starym Belęcinie odwiedziliśmy Kazimierę i Jana Koziców. PaniKazimiera ma 76 lat, a jej małżonek pół roku mniej. Poznała ich rodzina.Przyszły pan młody mieszkał w Grodzisku, a małżonka w Belęcinie.Wcześniej nie mieli okazji się spotkać. Ślub cywilny wzięli 27 marca 1965r., a kościelny 24 kwietnia. I to w kwietniu razem z rodziną obchodzić będąswoje złote gody.

Kazimiera Kozica była jedynaczką. Ojciec pracował u gospodarza, a wczasie wojny był wywieziony do Niemiec. Ona z mamą i dziadkami spę-dziła pierwsze lata życia bez ojca. Po wojnie wszystko wróciło do normy.Ojciec pracował, mama chodziła na odrobek, mała Kazia do szkoły. Zarazpo szkole także zaczęła pracę w polu. Potem zatrudniła się w ogrodnictwiew Lesznie i na krótko w firmie robiącej swetry. Już po ślubie przez 10 latbyła sprzątaczką i palaczem w szkole. Wspomina, że pracowała w trzechszkolnych budynkach. Wypracowała sobie emeryturę.

A pan Jan pochodził z bardzo dużej rodziny. Rodzice prowadzili gos-podarstwo rolne i wychowali dziewięcioro dzieci. On poszedł do pracy,kiedy skończył 17 lat. Całe życie przepracował w jednej firmie, choć jejnazwa kilka razy się zmieniała. Zawsze jednak pracował na drogach. Naj-pierw robili drogi z kamieni, a potem kładli asfalty. Wiele dróg w regioniepowstawało dzięki pracy pana Jana i jego kolegów. W tym fachu prze-pracował 42 lata. I ze swojej jedynej firmy przeszedł na emeryturę.

Jubilaci wychowali jednego syna. Dziś ma on już swoją rodzinę, żonęi dwójkę dzieci. Wszyscy mieszkają razem. I dom, i ziemię rodzice prze-pisali młodym. Bo państwo Kozicowie mieli też hektar ziemi i łąkę. Całewspólne życie na tej ziemi pracowali. Mieli świnie, krowy, kury, chodzili naodrobek. Dzięki pracy zawodowej i tej w domu remontowali budynek, urzą-dzali ogród, podwórze. Teraz pomaga w tym syn i synowa, ale kiedyś robićmusieli sami. Nie narzekają, doczekali się przecież spokojnej emerytury.

Państwo Kozicowie od trzech lat już nie prowadzą hodowli przy domu.Pani Kazimiera trochę pomaga w domu, zrobią wszystko koło siebie, od-poczywają. Kiedy syn i synowa są w pracy, opiekują się wnukami. A panJan ciągle znajduje sobie jakieś zajęcie. Rok temu pisaliśmy, że bez ża-dnego wynagrodzenia czyści staw, obcina krzewy, dba o to, by nad wodąbyło czysto. Mówi, że staw jest tuż pod jego oknem, więc nie może po-zwolić, by zarastał. No a poza tym ma służyć strażakom w razie potrzeby.

Jubilaci są zdrowi, mają spokojną codzienność, cieszą się bliskimi. Sąpewni, że zawsze będą mogli liczyć na pomoc i opiekę. Z okazji 50 wspól-nych lat odebrali medale "Za długoletnie pożycie małżeńskie" przyznaneprzez prezydenta RP. Życzenia złożyli im też przedstawiciele władz gminy.

Page 9: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

Obchodzimyimieniny

Ada - 6 IVAda to imię żeńskie pochodze-

nia semickiego. W języku hebraj-skim znaczy: upiększać się, stroićsię. Imię Ada jest wymieniane wBiblii w pierwszej księdze StaregoTestamentu, gdzie jest jedną z żonLemecha i matką Jakuba. W Bibliijest także mowa o Adzie, matce fle-cistów i grających na harfie. Adajest również zdrobnieniem imieniaAdrianna. A ta jest kobietą ujmu-jącą, miłą, ma liczne grono przyja-ciół. Jest inteligentna i ambitna.Uwielbia taniec i dalekie podróże.Jej kolorem jest błękit, rośliną wa-leriana, zwierzęciem jeż, liczbąósemka, a znakiem zodiaku Waga.Imieniny obchodzi także 28 lipca i12 grudnia.

W naszej gminie mieszka tylkojedna Ada. Ma zaledwie dwa latka i

Juliusz - 12 IVJuliusz wiedzie swój rodowód od

rzymskich patrycjuszy. 12 kwietniawspominamy świętego Juliusza, rzy-mianina, który w 337 r. został papie-żem. Nam imię znane jest przedewszystkim za sprawą wieszcza Ju-liusza Słowackiego. Pan Juliusz jestosobą zawsze zajętą. Trzeba przy-znać, że jest szlachetny i towarzyski.Najczęściej ma też miłą powierz-chowność. Jest pracowity i uczciwy.Chętnie podróżuje, nie lubi oszczę-dzać. Ma słabość do pochwał. Jegozwierzęciem jest czapla, rośliną eu-kaliptus, kolorem czerwień, liczbączwórka, a znakiem zodiaku Skor-pion. Imieniny obchodzi także: 19 i31 stycznia, 27 maja, 2 czerwca, 1lipca, 19 sierpnia oraz 5 i 28 grudnia.

W naszej gminie mieszka tylko

Ada Sławińskaz Krzemieniewa

Juliusz Musielakz Kociug

jest uroczą, wesołą dziewczynką.Bez problemu zapozowała nam dozdjęcia. Małej Adzie życzymy sa-mych słonecznych dni i nieustają-cej miłości od bliskich.

dwóch panów o imieniu Juliusz. Sąmieszkańcami Hersztupowa i Ko-ciug. Mają 56 i 30 lat. Obu panom zokazji imienin życzymy dużo radości,spokoju i zdrowia.

[ 7 ]ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Pan Ryszardjuż na emeryturze

. Ryszard Patelka pochodzi zPawłowic. Tu się urodził, wychowałi tu, poza kilkoma miesiącami poślubie, mieszkał przez całe życie.A właśnie skończył 65 lat.

Pan Ryszard wychował się wrolniczej rodzinie. Ma dwie siostry ibrata. W 1970 r. ukończył Techni-kum Ogrodnicze w Lesznie. W za-kładzie szkolnym odbywał też staż.Potem, od lipca tamtego roku, pod-jął pracę w Powiatowej Stacji Kwa-rantanny i Ochrony Roślin. DoUrzędu Gminy przeszedł w 1973 r.A więc przepracował w Urzędzie43 lata.

Rok 1973 był dla pana Ry-szarda wyjątkowy. Wtedy wziąłślub i na krótko przeprowadził siędo rodziców żony. Jeszcze tegoroku otrzymał mieszkanie w agro-namówce w Pawłowicach. W tymteż czasie rozpoczął pracę w Urzę-dzie na stanowisku instruktoragminnej służby rolnej. Pan Ry-szard wspomina, że do pracyprzyjmował go naczelnik gminyStanisław Koronowski, któregodwa tygodnie później zastąpił Ter-tulian Sroka. Trzecim szefem panaRyszarda był Andrzej Pietrula. Awięc przez 43 lata pracy pan Ry-szard pracował tylko z trzema sze-fami, w tym oczywiście najdłużej zwójtem Andrzejem Pietrulą. Przezcztery kadencje i pięć miesięcy byłzastępcą wójta. W Urzędzie pełnił

funkcję kierownika Referatu Roz-woju Gospodarczego i odpowiadałmiędzy innymi za remonty i inwe-stycje, ochronę środowiska, plano-wanie przestrzenne, gospodarkękomunalną.

Ryszard Patelka ma dwójkędzieci. Doczekał się jednejwnuczki.

Zapytaliśmy pana Ryszarda, cobędzie robił na emeryturze. Odpo-wiedział, że przede wszystkim wię-cej czasu spędzi w ogrodzie. Tużobok domu ma kawałek lasu, którysam kiedyś sadził, pielęgnujeróżne krzewy i drzewa, uprawiakawałek ogródka. Bardzo lubi tępracę. Więcej też będzie wędko-wał, a zimą przeczyta odkładaneod lat książki. Twierdzi, że napewno nie będzie się nudził. Byćmoże nawet wybierze się na ko-lejny żeglarski turnus. Od dziesię-ciu lat z sąsiadem pływają pomazurskich jeziorach. Bardzo po-lubił tę nową pasję. No a poza tymma przecież rodzinę, wspólnie zor-ganizują sobie niejedno spotkanie.

Ryszard Patelka uważa, żemiał dobrą pracę. Dziś dziękuje zawspólne lata wójtowi gminy, rad-nym, sołtysom, organizacjom spo-łecznym, pracownikom Urzędu ioczywiście mieszkańcom. Razemzmieniali gminę. Swojemu na-stępcy życzy satysfakcji z pracy irealizacji wielu gminnych przed-sięwzięć.

Ryszard Patelka, dotychczasowy zastępca wójta gminy Krze-mieniewo, przeszedł na emeryturę. W Urzędzie Gminy będziepracował do końca marca.

+ + + + + POŻEGNANIE + + + + +Informujemy czytelników, że od 1 marca do Urzędu Stanu Cy-

wilnego nie docierają akty zgonu mieszkańców naszej gminy. Dochwili, gdy w całej Polsce nie zacznie działać odpowiedni programinternetowy, nie możemy na łamach naszej gazety pożegnać osóbw ich ostatniej drodze. Zapewne już wkrótce wrócimy do rubryki"Pożegnanie".

Będzie rowerówka!Już dziś informujemy mieszkań-

ców gminy, że wkrótce odbędzie siętradycyjny rajd rowerowy, czyli takzwana "Krzemieniówka". Piszemy otym w marcowym wydaniu "Życia…",aby wszyscy, którzy chcą wziąćudział w imprezie, mogli rozpocząćprzygotowania do rajdu. Warto jużteraz wyciągnąć rowery, przejrzećich stan techniczny, odbyć kilka tre-

ningów.Rajd odbędzie się w sobotę, 2

maja. Jak zawsze wyruszy z Krze-mieniewa w godzinach popołudnio-wych. Szczegóły dotyczące trasy,miejsca startu i mety, a także wszyst-kich atrakcji, jakie towarzyszyć będąimprezie, podamy w kwietniowymwydaniu gazety. Teraz po prostu za-praszamy do udziału w rajdzie.

Raz jeszcze podajemy nazwę fundacji i numer KRS, na który możnaprzekazywać 1 proc. podatku dla Mikołaja Ratajskiego z Krzemieniewa.W poprzednim numerze "Życia…" do tej informacji wkradł się mały błąd.Otóż aby pomóc Mikołajowi, w swoim zeznaniu podatkowym wpisać mu-simy: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" KRS 0000037904 z dopi-skiem 814 Ratajski Mikołaj darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

Page 10: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 8 ] ŻYCIE GMINY KRZE

ROZWIJAJĄ SWOJE PAOd tego numeru postanowiliśmy pokazywać uczniów, którzy poza nauką mają jeszcze inne zainteresowania i pasje. Są muzykami, poe łają w organizacjach, pomagają innym. Chcemy, aby ich osiągnięcia i sukcesy, także na szczeblu wojewódzkim i krajowym, poznali w lizują marzenia, rozwijają się, z drugiej - swoim pasjom poświęcają wiele godzin, czasem bardzo trudnej pracy. Wspierają ich oczyw ale oni sami muszą na co dzień dawać z siebie więcej. Warto ich poznać, dowiedzieć się, jak organizują sobie czas, z czego najbardz do odkrywania w sobie nowych zainteresowań i nowych możliwości. Może pokażą co w ich zajęciach jest takie pasjonujące i ciekawe trzech uczniów z dwóch szkół. Już dziś wiemy, że tych prezentacji starczy nam na kilka najbliższych wydań gazety. Ale przecież uta bywa. A zatem nasza rubryka będzie mogła stale się rozwijać.

NINA ŻALIKNina ma dopiero 11 lat. Chodzi do IV klasy Szkoły Podstawo-

wej w Pawłowicach. Potrafi ciekawie opowiadać o tym co ją in-teresuje i jak spędza czas po lekcjach. Na pierwszym miejscujest oczywiście nauka, ale zaraz potem muzyka, książki, występy.Nie ukrywa, że czyta codziennie, czasem do późna w nocy. Słu-cha bluesa, jazzu, lubi operę, ale też piosenki Perfektu, Dżemu.Pamięta, że mając zaledwie trzy latka sama nauczyła się słów imelodii piosenki "Gdzie strumyk płynie z wolna" i że śpiewała jąna spotkaniach rodzinnych. Ale przypomina też sobie, jak mamazaprowadziła ją do Miejskiego Ośrodka Kultury w Lesznie i zapi-sała do grupy śpiewających dziewczynek.

— To było trzy lata temu - mówi Nina. - Zaczynałyśmy od bar-dzo prostych piosenek, zaledwie kilkudźwiękowych. Potem przy-szły te trudniejsze, rozpisane na głosy. Ja śpiewam sopranem.Już pracuję w starszej grupie zespołu "MOKtoniki". A zajęcia pro-wadzi z nami pani Anna Śróda.

O pani Annie Nina mówi z wielkim szacunkiem. Dzięki niej od-najduje w sobie tę wokalną pasję. Poszerza skalę głosową, ćwi-czy brzmienie, dopasowuje utwory do swoich możliwości. Na

zajęcia dojeżdża trzy razy wtygodniu. I bardzo lubi tepróby. Pani Anna sprawia, żejest na nich ciekawie i wesoło.

— Śpiewanie to wielka ra-dość - dodaje Nina. - Pamię-tam swój pierwszykonkursowy występ w Drobni-nie. Otrzymałam tam wyróż-nienie, a cieszyłam sięjakbym zdobyła złoty medal.Okazało się, że moja pracadała efekty, że zrobiłam po-stępy, że się komuś spodo-bało. Już wtedy wiedziałam,że chcę się dalej uczyć śpie-wania.

Nina dwukrotnie podczaswakacji brała udział w warsztatach wokalnych. Dalej śpiewa z ze-społem "MOKtoniki". Od września jest chórzystką w parafialnymchórze przy kościele w Pawłowicach. Zaczęła też uczyć się gryna gitarze.

No i bierze udział w wielu wokalnych konkursach i przeglą-dach. Lista tych występów jest tak długa, że trudno byłoby je wy-mieniać. Powiedzmy więc o kilku - XIV Ogólnopolski FestiwalDzieci i Młodzieży "Tęczowe piosenki Jana Wojdaka" - Głogów,IV Przegląd Piosenki Filmowej i Musicalowej - Wrocław, Ogólno-polski Przegląd Piosenki Religijnej Śremsong, XXIII OgólnopolskiFestiwal Piosenki Obcojęzycznej - Wrocław, XIV Festiwal Pio-senki "Śpiewać może każdy" - Sława. A ponadto wszystkie kon-kursy gminne, powiatowe, międzyszkolne. Nina zdobywa na nichnajwyższe miejsca, w tym także nagrody Grand Prix.

Nina jest pogodną dziewczynką. Lubi się uczyć. Jej średnia zewszystkich przedmiotów to 5,2. Mówi, że chętnie się uczy każ-dego przedmiotu, ale trochę wyróżnia przyrodę, język polski, ma-tematykę. Póki co musi skończyć szkołę podstawową,gimnazjum, potem zapewne liceum. Na pewno muzyka towarzy-szyć jej będzie zawsze. Nie zapomni jednak o książkach. Pasjądo czytania zarazili ją dziadkowie i rodzice - nauczyciele z po-wołania.

ZUZANNA STACHOWIAKZuza jest uczennicą III klasy Gimnazjum w Pawłowicach. W

tym roku będzie miała 16 lat i właśnie wybiera się do LiceumOgólnokształcącego. Jeszcze nie zdecydowała, jaki wybierzeprofil, ale dokładnie wie, co ją interesuje. Najbardziej lubi biolo-gię, historię, język polski. Jest zdecydowanie humanistką.

— W moim domu zawsze były książki - mówi Zuza. - Mamaopowiadała mi, że już jako trzylatka recytowałam na pamięćbajki, które czytali mi rodzice. Lubię czytać i robię to codziennie.Swoje oszczędności i stypendium czy wygrane w konkursachzawsze przeznaczam na książki. Dużo czasu spędzam w Em-piku.

W minionym semestrze Zuza osiągnęła średnią 5.24 zewszystkich przedmiotów. A to znaczy, że większość jej ocen topiątki i szóstki. Tylko niekiedy dostaje czwórki. I wtedy bardzosię martwi. Z uśmiechem mówi, że pewnie przesadza, ale za-wsze wysoko stawia sobie poprzeczkę. Chce wiedzieć jak naj-więcej i odpowiadać jak najlepiej. Dlatego w ciągu tygodnia niema za wiele czasu wolnego.

— Mnie bardzowiele spraw intere-suje. Lubię znać no-winki techniczne,różne odkrycia doty-czące człowieka,nowe filmy, książki.Biorę udział w konkur-sach, aby wiedziećwięcej, zwłaszcza zhistorii i języka pol-skiego.

Porozmawiałyśmyo konkursach. Zuzawymieniła kilkanaście,w których wzięłaudział. To były kon-kursy wiedzy histo-rycznej, biologicznej,konkursy na plakat,zdjęcie, recytatorskie.W większości zdoby-wała miejsca w pierw-szej trójce. Właśnieteraz uczestniczy w fi-

nale Wojewódzkiego Konkursu Języka Polskiego. Rywalizuje zdziesiątkami uczniów z całej Wielkopolski. Aby dojść tak wy-soko, poznała kilkanaście dodatkowych lektur, napisała wieleprac, interpretowała wiersze. W finale będzie pisać rozprawkęlub esej na zadany temat.

— Nie robię tego dla innych, tylko dla siebie. Dlatego że tomnie interesuje, cieszy. Chętnie rozmawiam z osobami, któremają podobne zainteresowania. Wymieniamy się wiedzą, ra-dzimy sobie nawzajem. To jest moja pasja.

Zuza mówi, że nie mogłaby zrezygnować z książek. Na codzień czyta lektury szkolne i pozycje polecane do konkursów.Ale gdy chce się trochę zrelaksować, siada w fotelu i sięga popowieści młodzieżowe, romantyczne. Jest pięknie. Zapytana, ojakim zawodzie marzy wymienia kilka - może dziennikarz, bolubi pisać, może lekarz, może prawnik. Na tę decyzję ma jesz-cze czas.

ARK Arek mieszka w K

III klasy gimnazjum. fizyki przejął od o sz wiem o zawodzie zw jest naprawdę potrze

— Uczę się oczy sprawiają mi mniej p chając radia, muzyk

I chyba daje to do semestr 5,06. Na te matematyki, fizyki, ję tów humanistycznyc "przysiedzieć".

Arek Nadolny jes że w piłkę grał już ja szkole został członk czył w niejednych za wiatu i zdobywali tam

prostu lubię sport.

Arek mówi, że ch Bez sportu nie wyob się na każda lekcję w sowują, pozwalają n od nauki. A przy tym wytrzymałość.

— Kilka razy w ty — Trochę trenowałe jednak przede wszy No i gram w szkolny lizują mnie do dalsz nuję.

Arek działa też w spotyka się z kolega

Page 11: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 9 ] EMIENIEWO

Helena Marciniak pochodzi z Drobnina. Ojciec byłtu kierownikiem gospodarstwa rolnego, a pod konieczawodowego życia woził powózką weterynarza. Ro-dzice wychowali pięcioro dzieci, pani Helena była naj-młodsza. Nic dziwnego, że dziś żadne z jej rodzeństwajuż nie żyje. Za młodu pani Helena też pracowała wgospodarstwie.

A pan Walerian mieszkał w Koszanowie kołoŚmigla. Rodzice mieli niewielką gospodarkę i wycho-wali na niej czwórkę dzieci. Pan Walerian był najstar-szy i kiedy poznał swoją przyszłą żonę, pracował uojca. Panią Helenę spotkał na weselu u kuzyna.Wkrótce stanęli na ślubnym kobiercu. Ślub cywilnywzięli 31 marca 1955 r., a kościelny dwa tygodnie póź-niej. Oczywiście w kościele w Drobninie.

Zaraz po ślubie młodzi zamieszkali u rodziców paniHeleny. Ale już po trzech latach przenieśli się na swoje.Zamieszkali w domu, w którym są do dziś. A przepro-wadzili się razem z rodzicami. Wtedy były to domkiPGR, później można je było wykupić. Państwo Marci-niakowie do swojej części dobudowali jeszcze dwa po-koje. Mieli więc wygodnie i blisko do pracy. Bo panWalerian zatrudnił się w drobnińskim gospodarstwie.

O pracy w PGR można tylko powiedzieć, że byłaciężka, jak to w gospodarstwie. Pan Walerian najpierwwykonywał wszystkie roboty, a potem pracował przyhodowli cieląt. Często w cielętniku bywał do późnychgodzin wieczornych. A w domu czekał na niego drugietat. Młodzi hodowali bowiem świnie, kury, kaczki,uprawiali ogród. Pani Helena pracowała też dorywczow polu, zgłaszała się do cięcia grochu, do młócki.Łatwo nie było. Pan Walerian przepracował w gospo-darstwie aż 41 lat. Na emeryturę poszedł w 1990 r.Jeszcze przez kilka lat prowadzili tę małą hodowlę przydomu. Teraz mają tylko kury, a w ogródku w większo-

Tym razem złożyliśmy wizytę małżeńskiej parze, która przeżyła wspólnie 60 lat. Takich jubi-leuszy jest w naszej gminie mało, tym bardziej więc cieszymy się, gdy małżonkowie sąsprawni i zdrowi. A państwo Marciniakowie z Drobnina na zdrowie aż tak bardzo nie narzekają.W tym wieku oczywiście organizm ma prawo czasem odmówić posłuszeństwa, najważniejszejednak, aby się na stałe nie położyć. O tym marzy zarówno pani Helena, jak i pan Walerian. Amają 81 i 82 lata.

ści trawę.Jubilaci wychowali dwoje dzieci - córkę i syna.

Córka wyszła za mąż i zamieszkała z mężem u rodzi-ców. Kiedy na świat przyszły dwie wnuczki, w domu upaństwa Marciniaków mieszkały cztery pokolenia ro-dziny. Jeszcze żyła mama pani Heleny, ona z mężem,córka z zięciem i wnuczki. Dla wszystkich starczałomiejsca. Syn też pozostał z rodzicami i mieszka z nimido dziś. Jubilaci mówią więc, że na brak opieki nigdynie będą narzekać.

A dziadkowie wspominają, jak pomagali wychowy-wać wnuczki. Dziś obie są już poza domem i założyłyswoje rodziny. Uszczęśliwili ich też dwoma prawnu-kami. To największa radość dziadków. Już teraz cze-kają na święta, bo wtedy wszyscy spotkają się wrodzinnym domu.

Jak więc wygląda zwyczajny dzień jubilatów? Ozdrowiu już mówiliśmy, raz jest lepsze, raz gorsze. Alepozwala im krzątać się po domu. Pani Helena gotujeobiady, prasuje, latem robi zaprawy. Pan Walerian robizakupy, wiesza pranie, pracuje w ogródku. Nigdzie niewyjeżdżają, bo pani Helena nigdy tego nie lubiła, amąż już teraz też nie korzysta z emeryckich wycie-czek. Chętnie odpoczywają przed domem lub w ogro-dzie. Żadnych większych prac nie muszą jużwykonywać, w domu jest przecież syn, zięć, córka.Mają spokojną starość.

Raz jeszcze zapytaliśmy więc, czego im życzyć zokazji tak niecodziennego jubileuszu. Powtórzyli, żetylko zdrowia. Jak najdłużej chcieliby być sprawni i jaknajdłużej razem. A więc przekazujemy takie właśnieżyczenia. Od redakcji i od władz gminy. I jeszcze tego,by wspólnie doczekali stu lat życia.

60 wspólnych lat PASJE etami, plastykami, sportowcami, dzia- wszyscy. Z jednej bowiem strony rea-

wiście nauczyciele, rodzice, trenerzy, ziej się cieszą. Może zachęcą innych e. Co miesiąc przedstawiać będziemy

alentowanych uczniów co roku przy-

KADIUSZ NADOLNY Krzemieniewie, ma prawie 16 lat, jest uczniem

Mówi, że swoje zamiłowanie do matematyki i ześć lat starszego brata. Obydwaj myślą bo- wiązanym z budownictwem. A tam matematyka

ebna. ywiście wszystkich przedmiotów, ale te ścisłe

problemów - mówi Arek. - Lubię uczyć się słu- ka mnie motywuje do pracy.

obre rezultaty, bo Arek ma średnią za pierwszy en wynik składaja się bardzo dobre stopnie z

ęzyka angielskiego, ale też dobre z przedmio- ch. Przy tych drugich po prostu więcej musi

st zapalonym sportowcem. Opowiedział nam, ako mały chłopak, na swoim osiedlu. Potem w

kiem piłkarskiej drużyny. Z kolegami uczestni- awodach. Wspólnie docierali do mistrzostw po-

m pierwsze i drugie miejsca. Arek mówi, że wpiłkę gra odwiosny do jesieni.Kiedy tylkootwarty jest Orlik,a więc już wmarcu "meldujesię" na boisku. Wtym roku już kilka-krotnie grał tam zkolegami.

— Lubię wieledziedzin sportu -dodaje Arek. - Odkilku lat także bie-gam. Zająłempierwsze miejscew mistrzostwachpowiatu w sztafe-cie szwedzkiejoraz pierwszemiejsce w bieguprzez płotki natrzysta metrów.Biegam równieżw przełajach. Po

hętnie gra w siatkówkę, piłkę ręczną, tenisa.

braża sobie życia. Dlatego tak bardzo cieszy wuefu. Tłumaczy, że zajęcia sportowe odstre-

abrać sił do następnych zajęć, są odskocznią m uczą pracy zespołowej, budują sprawność i

ygodniu biegam wokół Krzemieniewa - mówi. em w GKS i w klubie Achilles w Lesznie. Teraz

ystkim uczę się, aby trafić do dobrego liceum. ych drużynach. Każde zawody i turnieje mobi-

zych treningów. Na pewno z nich nie zrezyg-

w klasowym samorządzie, pomaga w domu, ami. Jest zwyczajnym aktywnym chłopakiem.

Page 12: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

NASZ GKSdodatek klubu

Poznajmy się

Ruszamy do walkiSzymon Kajoch

Miejsce zamieszkania:Kąkolewo Rocznik: 1992 Pozycja na boisku:pomocnik / napastnik Przebieg kariery piłkarskiej:

wychowanek Kłosa Garzyn, GKSKrzemieniewo (seniorzy - gra w IVlidze), Polonii Leszno (półrocznewypożyczenie - gra w III lidze), KSLudwinowo (transfer - 1,5 roku),powrót do GKS Krzemieniewo.

O sobie - Oprócz piłki nożnejinteresuję się żużlem. Jestem kibi-cem Fogo Unii Leszno. Moim ulu-bionym klubem piłkarskim jestBayern Monachium.

Pseudonim boiskowy: Pająk Opinia trenera: - Duże wzmoc-

nienie naszego zespołu. Zawodnikbardzo doświadczony - grał jużnawet w III lidze. Piłkarz o bardzodobrej koordynacji ruchowej. Jestszybki i dynamiczny, dzięki czemuz łatwością uwalnia się od prze-ciwnika. Zaawansowany technicz-nie. Dobrze, że do nas wrócił, gdyżjest to nasz wychowanek i tu jestjego miejsce.

Zakończyły się przygotowaniado wiosennej rundy rewanżowej.Ostatnie kilka tygodni upłynęło wGKS Krzemieniewo pod znakiemwytężonych treningów i rozgrywa-nych spotkań towarzyskich. Listasparingpartnerów prezentowałasię naprawdę okazale i trzebaprzyznać, że starano się sprawdzićz naprawdę wymagającymi i uzna-nymi w regionie rywalami, którzywystępują na co dzień w wyższejklasie rozgrywkowej. Mimo porażkiw pierwszym sprawdzianie z Ru-chem Bojanowo (0:2) nasi piłkarzepokazali w kolejnych meczach, żew nadchodzących rozgrywkach li-gowych należy traktować ich bar-dzo poważnie i potwierdzili tymsamym swoje aspiracje do zajęciawysokiego miejsca na mecie se-zonu. Wszystkie pozostałe meczetowarzyskie zakończyliśmy w gloriizwycięzców, a w pokonanym poluzostawiliśmy tak uznane kluby, jak:Rydzyniak Rydzyna (3:2), SpartaMiejska Górka (1:0), Korona Wil-kowice (2:1), GKS Włoszakowice(1:0) i KS Ludwinowo (3:1).

- Najlepsza w naszym wykona-niu była pierwsza połowa spotka-nia z KS Ludwinowo. Gdybyśmykażdy mecz ligowy zagrali na tympoziomie, to będę spokojny o wy-niki - przyznaje trener GKS Ro-bert Kuczyk.

Wygrane naturalnie cieszą, alew klubie nikt nie ma zamiaru za-chłysnąć się zwycięską passą i nakażdym kroku podkreśla się, że toliga i mecze o punkty pokażąprawdziwą wartość zespołu nawiosnę.

A naprawdę warto przyjrzeć sięgrze GKS w rundzie rewanżowej,gdyż trener Robert Kuczyk wpro-wadził w zespole wiele autorskichzmian, które mają jeszcze efek-tywniej wykorzystać możliwości iumiejętności poszczególnych pił-karzy.

- W porównaniu do zespołuprowadzonego przez trenera Je-rzego Radojewskiego na swojejdotychczasowej pozycji zagrachyba tylko jeden piłkarz. W przy-padku pozostałych przewidujęspore zmiany. Adam Przytuła bar-dzo dobrze sprawdził się w roliostatniego obrońcy - stopera i natej pozycji chcę go zostawić. Przednim będzie trzech obrońców,

wśród których na prawej stroniema mieć miejsce Olek Matuszew-ski, który przeszedł do nas z dru-żyny juniorów, a BartoszaWolińskiego widzę na lewej obro-nie. Dotychczasowego etatowegoobrońcę Damiana Kaczmarkaprzeniosłem do pomocy, tak samojak Mateusza Galona. SzymonaBzdęgę przewiduję do gry w ataku,gdzie będzie mu partnerował Szy-mon Kajoch, który znalazł się tamz konieczności, gdyż jest on dlamnie idealnym bocznym pomocni-kiem - mówi trener Kuczyk.

Po stronie zysków i niewątpli-wego wzmocnienia GKS należyuznać powrót z wypożyczenia doKani Gostyń bramkarza MariuszaRatajskiego, transfer Szymona Ka-jocha z KS Ludwinowo i przedewszystkim powrót do gry w GKSMarcina Rosadzińskiego, którymswego czasu poważnie zaintere-sowane były KKS Kalisz i OstroviaOstrów Wlkp.

- Moja przerwa w grze na sku-tek kontuzji trwała aż dwa lata.Przez ten czas bardzo brakowałomi gry w piłkę i naprawdę cieszęsię, że mogę znów zagrać w tymklubie. Chciałbym powrócić doformy z najlepszych dni i pomóckolegom w wywalczeniu awansu -mówi Marcin Rosadziński.

Do gry w zespole seniorskimbędzie też przymierzany ŁukaszDryja, jeden z naszych najbardziejutalentowanych młodzieżowców.

Niestety, mamy też tymcza-

sowe ubytki w kadrze. Na skutekkontuzji nie zobaczymy, zapewnedo końca kwietnia, naszego naj-lepszego strzelca Krystiana Kubia-czyka. Również przez kontuzję dokońca sezonu nie zagra ŁukaszKrüger, a z powodu wyjazdu zagranicę przez jakiś czas nie będziegrał Marcin Dawidziak.

Jak przyznaje trener GKS,naszą najsilniejszą bronią będziedefensywa, co udowodniono już wsparingach, a drużyna ma prezen-tować bardzo waleczny futbol.

Pierwsze mecze ligowe gramyw drugiej połowie marca (już pozamknięciu tego numeru), a na-szymi przeciwnikami będą bardzoniewygodni rywale, którymi sąWielkopolanka Szelejewo i TęczaOsa - Osieczna.

- Doceniamy przeciwników, zktórymi grało nam się zawszeciężko, ale walczymy naturalnie opełna pulę i zdobycie sześciupunktów - mówi trener Kuczyk.

Oprócz spraw związanych zpoziomem sportowym drużyny wklubie podejmuje się działaniazmierzające do poprawy i rozwojubazy treningowej. Na boisku w Pa-włowicach zainstalowano dodat-kowe oświetlenie, a już wkrótce wsąsiedztwie stadionu przewidujesię powstanie studni, która umoż-liwi lepsze nawadnianie murawy.Planuje się również przeprowa-dzenie gruntownej renowacji płytyboiska.

[ 10 ] ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Na zdjęciu Szymon Bzdęga (w środku, przy piłce), który zebrałbardzo dobre recenzje za grę w meczach sparingowych.

4 kwietnia (sobota) GKS Krzemieniewo

- Sokół Włoszakowice godz. 16 / Pawłowice

12 kwietnia (niedziela) Sokół Chwałkowo

- GKS Krzemieniewo godz. 13

18 kwietnia (sobota) GKS Krzemieniewo

- Sarnowianka Sarnowa godz. 16 / Pawłowice

25 kwietnia (sobota) Pelikan Dębno Polskie - GKS Krzemieniewo

godz. 16

Terminarzrozgrywek

Redaguje:Damian Marciniak

Page 13: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 11 ]ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Spotkanie z autorem

Akrobatyka - jeden z najstarszych sportów w historii ludzkości - przezna-czona jest przede wszystkim dla młodych osób. To sport wczesnoszkolnypolegający na wykonywaniu układów gimnastycznych, których cechamidominującymi są: siła, równowaga, gibkość, Dzieci z Zespołu Szkół w Ga-rzynie uczęszczają na zajęcia z akrobatyki sportowej, które prowadzonesą w szkole przez Magdalenę Chudzińską - Nowak. Odnoszą już znacznesukcesy. 15 marca sportowcy z Garzyna wzięli udział w Międzywoje-wódzkich Zawodach w Akrobatyce Sportowej, które odbywały się w Sule-chowie. Tam zajęli kilka bardzo wysokich miejsc. Zwycięzcami zostali:Julia Schope - I miejsce "Pierwszy krok - indywidualnie", Aleksander Char-ter i Oliwia Juszkiewicz - II miejsce "Dwójki mieszane", Jakub Skrzypczaki Zuzanna Skrzypczak - III miejsce "Pierwszy krok - dwójki mieszane",Wiktoria Charter - IV miejsce "Dwójki dziewcząt", Nikola Markowska -"Dwójki dziewcząt w kl. III".

W poniedziałek, 9 marca, w Szkole w Oporówku odbyło się nie-codzienne spotkanie. Do szkoły przybyli: biskup Grzegorz Balce-rek, ks. Paweł Kamza z parafii Oporowo oraz dyrektorka ZespołuSzkół w Pawłowicach Mirosława Graf. Przybyłych gości powitałaRenata Szłapka, kierownik placówki. Na tę szczególną wizytęuczniowie z katechetką Katarzyną Niedzielską przygotowali pio-senki oraz przedstawienie pt. "Co to znaczy być człowiekiem?’’.Spotkanie odbyło się w miłej i serdecznej atmosferze. Na zakoń-czenie ksiądz biskup udzielił wszystkim zebranym pasterskiegobłogosławieństwa.

W czwartek 19 marca zuczniami klasy III i IV szkoły wGarzynie spotkał się Marcin Pa-łasz - pisarz książek dla dzieci imłodzieży, autor wielu słucho-wisk. Urodził się w Kudowie-Zdroju, obecnie mieszka i pracujewe Wrocławiu. Debiutował w2004 roku książką "Opowieści zKrainy Potworów”- napisaną dlaswojego chrześniaka Krzysia.Jest laureatem OgólnopolskiejNagrody Literackiej im. KornelaMakuszyńskiego.

Na spotkaniu pisarz opowiadał oswoim dzieciństwie, rodzinie i róż-nych zabawnych historyjkach opi-sanych w swoich książkach. Już odsamego początku spotkania wzbu-dził ogromną sympatię wśród dzieci.Przecież to spod jego ręki wyszłowiele zabawnych opowieści. Naj-ważniejszą książką dla pisarza jestksiążka „Sposób na Elfa”. A Elf (ulu-biony pies) to jak określił sam pisarzjego największa i od pierwszego

Chemiczne warsztaty

W środę, 4 marca, z okazji zbli-żającego się pierwszego dniawiosny w przygotowanych specjal-nie na ten dzień atrakcjach wzięliudział uczniowie klas IV - VI SzkołyPodstawowej w Drobninie. Warsz-taty przygotowane przez panówŁukasza Spornego i Piotra Wrób-lewskiego z Centrum Chemii zMałej Skali uczniowie rozpoczęliokoło godz. 9. Każdy z uczniów (wdwuosobowym zespole) otrzymałzestaw materiałów potrzebnych doćwiczeń (probówki, szalki Petriego,pipety, łuczywo, kwasek cytry-nowy, proszek do pieczenia). Na-stępnie każda z grup, pod okiemprowadzącego zajęcia, wykony-wała doświadczenia i opisywała je.W ten sposób uczniowie stwo-

rzyli… prostą tabletkę musującą.Po półtoragodzinnych warsztatachpanowie zaprosili uczniów napokaz. Pokaz ten był niezwykleciekawy, tym bardziej że ekspery-menty przeprowadzali samiuczniowie, naprawdę wspanialesię przy tym bawiąc. W ten właśniesposób (a więc ucząc się poprzezzabawę) uczniowie mogli szybkozrozumieć przeróżne zjawiskachemiczne i fizyczne. Płonącaławka, głośne, kolorowe wybuchy- to tylko niektóre z atrakcji, jakiemogli zobaczyć podczas pokazówchemicznych. Zajęcia te z pewno-ścią bardzo się wszystkim podo-bały, o czym świadczyło ogromneożywienie wśród licznie zgroma-dzonych uczniów.

wejrzenia najwspanialsza miłość.Pan Marcin z ogromnym poczuciemhumoru i optymizmem opowiadał onieprawdopodobnych przygodachbohaterów jego książek, a dzieciniejednokrotnie wybuchały śmie-chem. Na koniec uczniowie mieli dogościa wiele pytań, na które zogromną przyjemnością odpowia-dał. Wielu kupiło po kilka książekautora, prosząc o autograf i dedy-kację dla siebie i rodzeństwa. Dobrąradą od gościa dla wszystkich ze-branych dzieci, było, żeby kiedyś wprzyszłości mieli taką pracę, którąbędą kochać, tak jak on. Spotkaniewspółfinansowane było przez Miej-ską Bibliotekę Publiczną i Stowa-rzyszenie Bibliotekarzy Polskich wLesznie oraz Starostwo Powiatowe- dziękujemy.

We wszystkich bibliotekach wgminie znaleźć można wiele tytułówksiążek Marcina Pałasza, równieżte najnowsze – zapraszamy do lek-tury.

Page 14: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 12 ] ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

Wszystkie boiska Orlik oraz boisko wielofunkcyjne w Oporówkusą już czynne. Poniżej podajemy godziny ich otwarcia oraz numerytelefonów do animatorów sportu. Takie informacje drukować bę-dziemy w każdym wydaniu "Życia...".

Boisko wielofunkcyjne w Oporówku: poniedziałek - piątek 16 - 20.niedziela 14 - 18.

Orlik Pawłowice: poniedziałek i piątek 15.30 - 22 wtorek - czwartek15.30 - 21, sobota i niedziela 14 - 18. Animator: Robert Kuczyk, tel. 691 -473 - 392.

Orlik Krzemieniewo: poniedziałek - sobota 15 - 20.niedziela 12 - 18.Animator: Sebastian Niedziela - tel. 782 - 956 - 941.

Orlik Garzyn: poniedziałek - piątek 16 - 21. sobota i niedziela 13 - 19.Animatorzy: Jakub Pecolt (do 15.04) - tel. 601 - 470 - 537, Henryk Chwa-liszewski (od 15.04) - tel. 609 - 717 - 191.

UWAGA - 5.04.2015 r. oraz 6.04.2015 r. BOISKA NIECZYNNE

Boiska już czynne

Koło Gospodyń Wiejskich z Oporowa Dzień Kobiet obchodziło już28 lutego. Panie przygotowały pyszny poczęstunek. Każda z nichotrzymała kwiatek od radnego Radosława Sobeckiego. Panie ba-wiły się w sali w Oporówku.

Na początku marca odbył się finał Mistrzostw Powiatu w Siat-kówce Dziewcząt. W turnieju rywalizowały reprezentacje zOsiecznej, Kąkolewa, Brenna i Drobnina. Każdy zespół rozegrałtrzy mecze. Poziom gry wszystkich drużyn był bardzo wyrównany.Po zaciętej walce z zespołem z Osiecznej dziewczęta z Drobninaprzegrały 1:2. W drugim meczu, po dobrej grze, wygrały z za-wodniczkami z Kąkolewa 2:1. Mecz z drużyną z Brenna nie uło-żył się, niestety, dobrze i przegrały 0:2. Sędzia po przeliczeniupunktów ogłosił kolejność miejsc. Pierwsze miejsce zajęła dru-żyna z Osiecznej, drugie z Kąkolewa, trzecie z Drobnina i czwarte- zespół z Brenna.

W czwartek, 19 marca w Przedszkolu w Garzynie odbył się ra-dosny apel, w czasie którego podsumowany został konkurs wio-senny pt. "Kapelusz Pani Wiosny". Konkurs ten został ogłoszonyprzez Monikę Matuszewską już na przełomie lutego i marca.Przedszkolaki z różnych grup wykonały 26 przepięknych prac.Wybór tych najpiękniejszych był bardzo trudny, dlatego też wskład jury weszli wszyscy pracownicy Zespołu Szkół. Komisja wy-różniła następujące prace: I miejsce - Szymon Bigos, Ada Kar-pińska, II miejsce - Oliwia Fabich, Joanna Pudliszewska,IIImiejsce - Blanka Poprawska, Maja Siniecka. Gratulujemy oczy-wiście wszystkim uczestnikom!

To był wyjątkowy dzień dla uczniów klas Ia i b Szkoły Podstawowejw Pawłowicach. Zostali oni bowiem pasowani na czytelników szkol-nej biblioteki, a towarzyszyły temu zabawy, konkursy i gry zręczno-ściowe, w których wzięli udział wszyscy uczniowie młodszych klas ioddziału przedszkolnego. Koleżanki z gimnazjum przeczytały ze-branym bajkę i pomogły w organizacji tej uroczystości.

Rada Sołecka, sołtys i panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Ko-ciugach zorganizowali Dzień Kobiet. Do Chaty Wiejskiej przyszły34 panie. Każda otrzymała kwiatek, lampkę szampana i oczywi-ście poczęstunek. A panowie obsługiwali gości. Czterech panówstarało się, by atmosfera była odświętna i radosna. Wśród zapro-szonych był też radny Michał Michalski z Pawłowic.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Krzemieniewie we współpracyze Stowarzyszeniem „Razem z nami” z Garzyna zaprasza na kurs sa-moobrony dla kobiet w dniach 29 – 30 kwietnia br. w godzinach 17.00 –20.00 w Szkole Podstawowej w Garzynie. Szkolenie poprowadzi funk-cjonariusz Służby Więziennej z Rawicza. W programie kursu między in-nymi: obrona przed uzbrojonym i nieuzbrojonym napastnikiem,zachowanie się w sytuacji zagrożenia, psychologiczne aspekty samoob-rony oraz elementy pierwszej pomocy przedmedycznej. Zainteresowanepanie prosimy o kontakt z GOPS w Krzemieniewie, nr tel. 65 5360018.Udział w szkoleniu jest bezpłatny!

Page 15: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

Aby rozwiązać krzyżówkę należy w poziome rzędy wpisać znaczenie słów,a potem z odpowiednich liter od 1 do 18 ułożyć hasło Prawidłowe hasłomożna wysłać e-mailem. Można też wysłać SMS o treści TC.ZYCIE.roz-wiazanie+imie i nazwisko+adres na numer 71068 (opłata 1,22 zł, regulaminna www.dotpay.pl). Wśród nadawców prawidłowych odpowiedzi rozlosujemynagrodę. Poprzednie hasło krzyżówki brzmiało: MARCOWE SŁOŃCE. Na-grody wylosowała Zuzanna Musielak z Nowego Belęcina. Zapraszamy poodbiór nagrody do GCK w Krzemieniewie.

[ 13 ]ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWOHOROSKOP

Baran 21.03-19.04W najbliższych tygodniach bez

reszty zajmą Cię sprawy zawodowe.Będzie więcej zadań, a dla niektórychwięcej wyjazdów. Zatrzymaj się w tympędzie chociaż na święta. Ktoś miłyCię odwiedzi.

Byk 20.04-20.05Problem, z jakim się borykałaś,

nareszcie zniknie. Przed Tobą dobre ispokojne dni. Nie przesadź ze świą-tecznymi porządkami. Spodziewajsię dużego, rodzinnego spotkania.

Bliźnięta 21.05-21.06Nie dopuść do przemilczeń i

wszystko natychmiast wyjaśniaj.Szczera rozmowa zawsze dobrzerobi. Ktoś w pracy potrzebuje Twojegowsparcia. Finanse lepsze.

Rak 22.06-22.07Czeka Cię udany miesiąc. Możesz

liczyć na nowe znajomości lub odno-wienie tych dawnych. W pracy pewnaciekawa propozycja. Odpocznij tro-chę, zwłaszcza tuż przed świętami.

Lew 23.07-22.08Dobry czas, by wrócić do rodzin-

nych spotkań. W święta będzieciemogli przegadać niejedną sprawę.Skontroluj zdrowie i uważaj, by się nieprzeziębić. Zając coś przyniesie.

Panna 23.08-22.09Planety sprzyjają pracy i karierze.

Warto wykorzystać ten moment i za-prezentować własne zawodowe po-mysły. To może przełożyć się nawyższe pobory. W miłości trochę za-wirowań.

Waga 23.09-22.10Wkrótce miną rozterki uczuciowe i

zrozumiesz, na kim Ci naprawdę za-leży. Może nawet razem wybierzeciesię na urlop. W drugiej połowie mie-siąca spodziewaj się dobrej wiado-mości.

Skorpion 23.10-21.11Staniesz przed problemem natury

finansowej. Nie podejmuj pochopnychdecyzji i poradź się bliskich. W sferzeuczuć będzie naprawdę gorąco. Aświęta okażą się wyjątkowe.

Strzelec 22.11-21.12Spokojnie podejdziesz do spraw,

które kiedyś Cię irytowały. To pomożenaprawić relację z partnerem. Nieprzesadzaj ze świątecznymi zaku-pami i gotowaniem. Rodzinka po-może.

Koziorożec 22.12-19.01Ktoś poprosi Cię o pomoc. Nie od-

mawiaj. W domu trochę zamieszaniaw związku z przyjazdem rodzinki naświęta. Znajdź chociaż dzień na od-poczynek. Lepsze finanse.

Wodnik 20.01-18.02Ostatecznie uporasz się ze

wszystkimi zaległościami. To sprawi,że będziesz miała więcej czasu dlasiebie. Wybierz się gdzieś choć nakilka dni. Pod koniec miesiąca miłespotkanie.

Ryby 19.02-20.03Spełni się Twoje marzenie. Przy-

szedł czas na podejmowanie waż-nych decyzji. Nie zapomnij, że bliscychcą się cieszyć Twoim szczęściem.I skontroluj zdrowie.

KRZYŻÓWKA Z NAGRODĄ Idealnena święta

PaschaSkładniki: 1 kg tłustego twa-

rogu, 8 żółtek, szklanka cukrupudru, cukier waniliowy, szklankakremówki, 20 dag miękkiegomasła, 40 dag mieszanych bakalii,skórka starta z cytryny.

Przygotowanie: Twaróg dwu-krotnie przepuścić przez ma-szynkę do mielenia. Żółtka ubić naparze z cukrem pudrem, cukremwaniliowym i kremówką. Gdymasa stanie się gęsta, zestawić jąz kuchenki. Dalej ucierać, dodającporcję masła. Do masy dodać twa-róg, opłukane i posiekane bakalieoraz skórkę z cytryny. Sitko wyło-żyć złożoną gazą. Przełożyć na niemasę, przykryć wolnymi rogamigazy, a potem talerzykiem. Odsta-wić do lodówki na 8 godzin. Przedpodaniem deser wyjąć na półmi-sek i udekorować.

MazurekSkładniki: 1/4 kg mąki tortowej,

3/4 kostki masła, 1 jajko, 7 łyżekcukru pudru, 1/2 szklanki posieka-nych orzechów, 1 szklanka rodzy-nek, skórka starta z 1 pomarańczy,1/2 litra kremówki, 1/2 szklankicukry pudru.

Przygotowanie: Mąkę przesiać,dodać 7 łyżek cukru pudru, wbićjajko, dołożyć zimne masło. Siekaći zagniatać ciasto. Rozwałkować jena placek grubości ok. 1/2 cm.Przełożyć do prostokątnej blachy igęsto nakłuwać widelcem. Piec 30min w temperaturze 170 st. C.Ubić kremówkę z 1/2 szklankicukru pudru, połowę wyłożyć nazimne ciasto. Posypać bakaliami iskórką. Nałożyć resztę śmietany.Dekorować w ulubiony sposób, np.kolorowymi pisakami cukrowymi.Wstawić do lodówki na dobę.

Święta na słodko(: HUMOR :)- Cześć tato - mówi syn do ojca

informatyka, wchodząc do miesz-kania. - Wróciłem.

- Cześć synu. Gdzie byłeś? -pyta ojciec, nie odrywając oczu odkomputera.

- W wojsku, tato.xxx

Rok 2020. Na stację benzy-nową podjeżdża samochód. Wy-siada z niego przeciętnie ubranyfacet i mówi do pracownika:

- Do pełna poproszę.- Ooo! Pan to chyba w totka wy-

grał!

Kulki jajeczneSkładniki: 6 jajek, 1 łyżeczka

drobno pokrojonej cebuli, 1/2szklanki posiekanej chudej szynki(np. z indyka), 1/4 szklanki majo-nezu, orzeszki solone z puszki, sa-łatka.

Przygotowanie: Gotujemy jajka,studzimy i obieramy. Trzemy natarce lub drobno siekamy. Mie-szamy z cebulą, dodajemy szynkęi majonez. Z powstałej masy for-mujemy kulki wielkości orzechawłoskiego. Obtaczamy je w drobnoposiekanych słonych orzeszkach.Liście sałaty myjemy i dokładnieosuszamy papierowym ręczni-kiem. Układamy na półmisku, a nanim kulki jajeczne. Wkładamy dolodówki, by kulki lekko zastygły.Przed podaniem dekorujemy wed-ług upodobań.

Jajka marynowaneSkładniki: 15 jajek, duża czer-

wona cebula, dwie łyżki octu, 3łyżki soli, łyżeczka jagód jałowca,3 liście laurowe, 2 łyżeczki ziarengorczycy, 2 łyżeczki ziaren piep-rzu.

Przygotowanie: Jajka gotujemyna twardo. Zalewamy na chwilęzimną wodą, studzimy. Wyjmu-jemy, lekko tłuczemy skorupki. Ce-bulę obieramy i kroimy w cienkiekrążki. Jajka w popękanych sko-rupkach wkładamy do dużegosłoika. Zagotowujemy 3/4 litrawody z dodatkiem octu. Do zalewydodajemy sól, jagody jałowca, li-ście laurowe, ziarna gorczycy,pieprzu i krążki cebuli. Marynatązalewamy jajka w słoiku - wle-wamy taką ilość, aby były całkowi-cie przykryte. Słoik zakręcamy iodstawiamy w chłodne miejsce naminimum 2 dni. Jajka wyjmujemy zmarynaty, osuszamy, obieramy ikroimy na cząstki. Wykładamy natalerz i dekorujemy.

1. Rządy satrapy

2.Zbiornik na zboże

3. Podniośle o wielkiej chwale

4. Długotrwały ogień artyleryjski

5. Komasacja gruntu

6. Roślina nadwodna

7. Okropność, koszmar

8. Niejeden na rabatce

9. Rodzaj farby

10.Tekst od wcięcia

11. Obchodzi imieninny 28 IX

Y 18 6

1 T

P 3

16 O 7

S 9 4 2

15 R 5

11 R

17 T

14 8 L

13 T

10 C 12

1 2 3 4 5 6 7 8 9

10 11 12 13 14 15 16 17 18

Page 16: Życie Gminy Krzemieniewo - nr 127 - Marzec 2015

[ 14 ] ŻYCIE GMINY KRZEMIENIEWO

W Czarnej Górze odbyły się XIX Mistrzostwa Leszna i Powiatu Leszczyńskiegow Narciarstwie i Snowboardzie. Impreza miała miejsce 7 lutego i wzięli w niej udziałtakże zawodnicy z naszej gminy. Do rywalizacji stanęło około 200 osób. Każda znich wykonała jeden zjazd. Trzech najlepszych zawodników w każdej kategoriibrało udział w finale finałów. Spośród nich wyłoniono zwycięzców. Zawodnikomsprzyjała piękna pogoda i świetnie przygotowany stok.

Reprezentanci gminy Krzemieniewo zajęli następujące miejsca w poszczególnych ka-tegoriach: Marcin Klimkowski - snowboard - III miejsce (finał finałów), Zofia Kozica - nartyVIII - miejsce kat. kobiety szkoły podstawowe kl. IV - VI. Klaudia Hejlińska - narty - IXmiejsce kat. kobiety szkoły gimnazjalne, Piotr Klimkowski - narty - IV miejsce kat. męż-czyźni szkoły gimnazjalne, Krystian Krüger - narty - XIV miejsce kat. mężczyźni szkołygimnazjalne, Kamil Krüger - narty - IX miejsce kat. mężczyźni szkoły ponadgimnazjalne,Malwina Machowska - narty - VI miejsce kat. kobiety K - 20, Michał Chwaliszewski - narty- IX miejsce kat. mężczyźni M - 30, Wojciech Hejliński - narty - XII miejsce kat. mężczyźniM - 30, Wojciech Kozica - narty - XII miejsce kat. mężczyźni M - 40, Bogdan Latanowicz- narty - XVIII miejsce kat. mężczyźni M - 40, Krzysztof Krüger - narty - XV miejsce kat.mężczyźni M - 40, Robert Klimkowski - narty - XI miejsce kat. mężczyźni M - 50, Sławo-mir Machowski - snowboard - XVII miejsce kat. mężczyźni snowboard.

Narciarskie mistrzostwa

Prawdziwe historie

Moja babcia mieszkała na wsi.Była już sama, bo dziadek zginął wczasie wojny, a mama była jedy-naczką. Babcia miała więc tylkonas. Nic dziwnego, że wpadaliśmydo niej tak często, jak tylko siędało. A nie było to trudne, bo z na-szego miasteczka do babciszliśmy około pół godziny. Kiedybyłam malutka, te "wyprawy" od-bywały się tylko w niedzielę, alegdy trochę podrosłam, sama bie-gałam na wieś. Babcia cieszyła sięz tych wizyt i zawsze miała dlamnie kogel - mogel. Dziś wydajemi się, że takiego ukręconegożółtka jak u babci nie jadłam nig-dzie indziej.

Wielkanoc pamiętam w szcze-gólny sposób. Dopóki babcia byłasprawna, chciała ją spędzać u sie-bie. Zawsze więc w pierwsześwięto rano szliśmy do niej na uro-czyste śniadanie. Babcia nie po-zwalała, byśmy cokolwiekprzynosili. To było jej śniadanie dlanas. Przygotowywała je od ty-godni, a w trudnych latach pięć-dziesiątych nie było to łatwe. Zradością więc serwowała nam kieł-basy od sąsiada rzeźnika, jajka zwłasnego kurnika, szynki. Mojamama mówiła, że wielkanocneśniadania u babci były "na bogato".Teraz jest tak w każdym domu,więc pewnie to moje wspomnieniemoże trochę śmieszyć, ale dlamnie ma po prostu zapach rodzin-

Zawsze, kiedy zbliża się Wielkanoc, przypominam sobiepewne zdarzenie z młodości. Lubię do niego wracać, bo toczas, gdy żyli moi rodzice, moja babcia, gdy ja nie miałamjeszcze dwudziestu lat. To było tak dawno, a mnie wydaje się,że "dopiero co". Ale tak to już jest ze wspomnieniami. Im bar-dziej odległe, tym jakby piękniejsze. Ja bardzo do tamtychdni tęsknię.

nego domu. Opowiedzieć chciałam wam

jednak o drugim dniu świąt. W lanyponiedziałek do babci zawsze cho-dziliśmy po południu. W tej wsimieszkańcy organizowali tak zwa-nego "Siwka". To była taka zabawaprzebierańców, w której uczestni-czyło mnóstwo osób. I to nie tylkoz wioski, ale także z naszego mias-teczka, bo jak już mówiłam, byłodo niego naprawdę niedaleko. Napoboczu drogi prowadzącej przezcałą wieś stało więc z kilkuset ludzi- wszyscy wystrojeni, eleganccy.Pamiętam, że ja na Wielkanoc coroku dostawałam nową sukienkę.Mówię o tych strojach, bo w tejopowieści mają one swoje znacze-nie. Otóż wśród przebierańcówbyły nie tylko diabły, jakieś duchy,zwierzęta, ale także kominiarze. Ciostatni za swoje główne zadanieuznawali pobrudzenie widzów. Bie-gali zatem od jednego do drugiego- i jak to się wtedy mówiło - murzylikogo się dało. A ci, mając te swojenowe stroje, uciekali, przepychalisię, chowali jeden za drugiego.Śmiechu i radości było zawsze coniemiara, ale także sporo zamie-szania. I w takim zamieszaniu zda-rzyło się coś, co pamiętam do dziś.

“Siwek” w ten wielkanocny po-niedziałek też musiał być. To byłkoń, tak się składa, że rzeczywi-ście białej czy też siwej maści.Jeden z przebierańców zaprzągł

go do powózki i jeździł z nim w tę iz powrotem. Kominiarze wyskaki-wali zza powózki, diabły straszyłymieszkańców, polewały wodą, ktośkrzyczał, ktoś głośno się śmiał. Jastałam przy drodze z moimi rodzi-cami, z babcią i z koleżanką, którabyła sąsiadką babci. W tym miej-scu droga prowadziła w kierunkujeziora - mówiąc szczerze - niebyło tam zbyt bezpiecznie. I właś-nie wtedy spłoszył się koń. Zoba-czyliśmy, jak z tą powózką pędziprosto na nas. To były sekundy inikt nie miał czasu na reakcję. Oj-ciec tylko krzyknął, ja odsunęłamsię na pobocze, mama przewróciłababcię… Kątem oka zobaczyłamchłopaka, który wyciągnął moją ko-leżankę niemal spod nóg pędzą-cego siwka. Było oczywiste, żeuratował jej życie. A siwek i po-wózka potoczyli się w dół, prawiedo jeziora.

Pamiętam tamten poniedziałekjakby to było wczoraj. Oczywiścienie czuję już tej dramaturgii i niewspominam wydarzenia jako cze-goś okropnego, jednak miało onoswój ciąg dalszy. Od razu powiem,że bardzo szczęśliwy ciąg dalszy.

Z małą sąsiadką babci szcze-rze się zaprzyjaźniłam. Ona byłaode mnie prawie o pięć lat młod-sza, ale kiedy tylko wpadałam nawieś, zawsze spotykałam się takżez nią. Opowiadała mi, jak bardzojej rodzice przeżyli tamto zdarze-nie. Oni naprawdę wyobrazilisobie, że mogli stracić córkę. Nicdziwnego, że dowiedzieli się, kimbył chłopak, który zachował się takbohatersko. Mieszkał w moimmiasteczku, chodził do szkołyśredniej, miał kilkoro rodzeństwa.A przypomnę, że to były lata pięć-dziesiąte, jego ojciec pracował fi-zycznie, w domu im się nieprzelewało. Rodzice mojej kole-żanki postanowili więc im pomóc.A mogli to zrobić jedynie dzielącsię produktami z gospodarstwa.Innej pomocy rodzina chłopaka bynie przyjęła. Ale ziemniaki na zimę,owoce, paczkę ze świniobicia - tobyły po prostu prezenty. Czasemtę paczkę do rodziców chłopakazawoziła moja koleżanka.

Kilka lat później dostałam za-proszenie na ślub. Jeszcze żyłamoja babcia. Domyślacie się, żebył to ślub mojej koleżanki i że od-bywał się po sąsiedzku. W tamtychlatach śluby gospodarskiej dziew-czyny były naprawdę wielkim wy-darzeniem na wsi. W przeddzieńrozbijało się szkło przed jejdomem, chłopcy przychodzili podokno na kieliszek wódki, młodzisami musieli sprzątać stłuczkę.Wszystko to pamiętam.

Na ślubie nagle zobaczyłamtamtego chłopaka z wielkanoc-nego "Siwka". Niewiele się zmienił.Dalej wydawał mi się bardzomłody, choć już miał żonę idziecko. Poznał mnie. Okazało się,że jest bratem pana młodego. Awięc moja koleżanka znalazła mi-łość w tamtym domu w mias-teczku. A zatem ten pędzący siweknie pojawił się na jej drodze przy-padkowo. Nie miał jej zabrać życia,tylko dać nowe. I dał.

Wspominam tamtą Wielkanockażdego roku. Przede wszystkimmoich bliskich. Ciągle widzę bab-cię na poboczu drogi i moich ro-dziców. Nie ma ich już wśród nas.I ciągle pamiętam atmosferę świątna wsi, siwka, dyngus, moje po-murzone nowe sukienki. Jak do-brze, że mam co wspominać.

Dodam jeszcze tylko dwa zda-nia. We wsi mojej babci już nie or-ganizują "Siwka". A z mojąkoleżanką spotykam się do dziś.Mamy prawie siedemdziesiąt lat.

SPISAŁA HALINA SIECIŃSKA