5
EGZEMPLARZ BEZPŁATNY NUMER (21) WARSZAWA, NAKLAD: STRON 9/2012 WRZESIEŃ 2012 5000 EGZ. 8 www.czymogepomoc.pl STRONA 1 www.cmp.med.pl www.minuta8.pl www.radiokolor.pl www.dtbj.pl Sponsor Projektu Chmielna Sponsor Projektu Chmielna Sponsor Projektu Chmielna Patron Medialny GAZETA CHMIELNEJ I CAŁEGO ŚRÓDMIEŚCIA facebook.com/gazetanachmielnej W Warszawie coraz więcej jest zwolenników prze- mieszczania się na dwóch kółkach. Moda na rower i sprzyjająca pogoda sprawia, że na ulicach aż roi się od bicykli. Od niedawna nie trzeba już mieć swojego pojazdu, można jeździć korzystając z nowego sys- temu rowerów miejskich — Veturilo. Szybko, ekologicznie, w sportowym duchu Rozkopane ulice, korki, objazdy — to tylko niektóre z utrudnień, z jakimi muszą się zmierzyć warszawscy kierowcy. Istnieje jednak alternatywa dla tych, którzy po stolicy chcą poruszać się sprawniej, taniej i bardziej ekologicznie. Z Veturilo, systemu bezobsługowych wy- pożyczalni rowerów, od 2 sierpnia można korzystać przez całą dobę w Śródmieściu, Wilanowie, na Biela- nach i Ursynowie. Jazda rowerem do 20 minut jest bezpłatna. Dokończenie na str. 2 Rowerowa rewolucja fot. B. Bartosiewicz fot. M. Radwański / MUWA Beata Bartosiewicz Stacja rowerowa systemu Veturilo W TYM NUMERZE: Biblioteka gra, Muzyka świata w stolicy Koniec lata to nie koniec świata! Co zrobić ze sobą i z czasem po powrocie do miasta? i ych ń, październik szukaj na str. Propozycj kulturaln na wrzesie 4i6 8 A kto powiedział, że miasto musi spać? Życie nocne czy spokojny sen? Jaka jest funkcja centrum miasta? O zamieszaniu wokół miejskich knajpek... felieton Uli Ryciak — czytaj na str. R E K L A M A

Gazeta na Chmielnej wrzesien

Embed Size (px)

DESCRIPTION

wrzesien 2012

Citation preview

Page 1: Gazeta na Chmielnej wrzesien

EGZEMPLARZ

BEZPŁATNY

NUMER (21) WARSZAWA, NAKŁAD: STRON9/2012 WRZESIEŃ 2012 5000 EGZ. 8

www.czymogepomoc.pl STRONA 1www.cmp.med.pl www.minuta8.pl www.radiokolor.plwww.dtbj.pl

SponsorProjektu

Chmielna

SponsorProjektu

Chmielna

SponsorProjektu

Chmielna

PatronMedialny

G A Z E TA C H M I E L N E J I C A Ł E G O Ś R Ó D M I E Ś C I A

facebook.com/gazetanachmielnej

W Warszawie coraz więcej jest zwolenników prze-

mieszczania się na dwóch kółkach. Moda na rower

i sprzyjająca pogoda sprawia, że na ulicach aż roi się

od bicykli. Od niedawna nie trzeba już mieć swojego

pojazdu, można jeździć korzystając z nowego sys-

temu rowerów miejskich — Veturilo.

Szybko, ekologicznie,w sportowym duchu

Rozkopane ulice, korki, objazdy — to tylko niektóre

z utrudnień, z jakimi muszą się zmierzyć warszawscy

kierowcy. Istnieje jednak alternatywa dla tych, którzy

po stolicy chcą poruszać się sprawniej, taniej i bardziej

ekologicznie. Z Veturilo, systemu bezobsługowych wy-

pożyczalni rowerów, od 2 sierpnia można korzystać

przez całą dobę w Śródmieściu, Wilanowie, na Biela-

nach i Ursynowie.

Jazda rowerem do 20 minut

jest bezpłatna.

Dokończenie na str. 2

Rowerowa rewolucja

fot.

B.B

arto

siew

icz

fot.

M.R

adw

ańsk

i/M

UW

A

Beata Bartosiewicz

Stacja rowerowasystemu Veturilo

W TYM NUMERZE:

Biblioteka gra,Muzyka świata w stolicy

Koniec lata to nie koniec świata! Co zrobić ze sobą

i z czasem po powrocie do miasta?

i ych ń, październik

szukaj na str.

Propozycj kulturaln na wrzesie

4 i 6

8

A kto powiedział,że miasto musi spać?Życie nocne czy spokojny sen? Jaka jest funkcja

centrum miasta? O zamieszaniu wokół miejskich

knajpek...

felieton Uli Ryciak — czytaj na str.

R E

K

L

A

M

A

Page 2: Gazeta na Chmielnej wrzesien

3STRONAwww.czymogepomoc.pl

ZDROWIE:

Kobieca profilaktykazdrowotnaBadania kontrolne? Nie bagatelizujmy ich roli, każda z

nas powinna zadbać o ich regularne wykonywanie. Są

one nieodłącznym elementem zdrowego trybu życia.

Ale czy na pewno dokładamy wszelkich starań, aby

wykonywać badania regularnie? W niektórych kra-

jach, dzięki regularnym kontrolom zdrowia, znacząco

zmalała liczba zachorowań na groźne, kobiece

schorzenie, jakim jest rak szyjki macicy. W Finlandii

umieralność z tego powodu spadła niemal do zera!

Tymczasem Polki wciąż zaniedbują obowiązek

regularnego poddawania się badaniom profilaktycz-

nym. Świadczy o tym fakt, że w naszym kraju każdego

dnia pięć kobiet umiera z powodu raka szyjki macicy

i aż szesnaście na raka piersi.

Aby zmienić te przerażające statystyki, najpierw

zmieńmy swoje myślenie na temat badań kontrolnych.

Umożliwi to zarówno wykluczenie, jak i wykrycie

wczesnych zmian chorobowych, w tym również nowo-

tworowych. Na pewno słyszałaś już o mammografii.

Badanie to należy powtarzać średnio co dwa lata, gdyż

pomaga zdiagnozować niebezpieczne zmiany w pier-

siach. Wykonuje się je przy użyciu wyspecjalizowane-

go aparatu rentgenowskiego — mammografu. Dużą

zaletą tego badania jest bardzo wczesna wykrywalność

raka piersi. Aparat potrafi zdiagnozować chorobę

nawet wówczas, gdy w piersi nie pojawił się jeszcze

świadczący o niej guzek. Kiedy należy wykonać pierw-

sze badanie mammograficzne? Najlepiej zrobić to po

ukończeniu czterdziestego roku życia. Warto wie-

dzieć, że kobiety między pięćdziesiątym, a sześćdzie-

siątym dziewiątym rokiem życia mają dostęp do

bezpłatnej mammografii. Panie po dwudziestce lub

trzydziestce muszą pamiętać o regularnym samo-

badaniu piersi.

Nie mniej ważnym od mammografii badaniem

jest cytologia — prosta i bezbolesna kontrola stanu

szyjki macicy. Wykonuje ją ginekolog. Badanie polega

na pobraniu komórek nabłonka szyjki macicy za

pomocą specjalnej, jednorazowej szczoteczki. Cytolo-

gię wykonujemy po ukończeniu dwudziestego roku

życia, o ile rozpoczęłyśmy już aktywne życie seksu-

alne. Kontrolę powinno się powtarzać minimum raz na

trzy lata, gdyż we wczesnych etapach rozwoju rak

szyjki macicy choroba może przebiegać bezobjawowo,

zaś jedynym sygnałem choroby staje się nieprawid-

łowa cytologia. W przypadku niejasności wyniku cyto-

logii może się okazać potrzebne pogłębienie badania

i wykonanie kolonoskopii — badania dolnej części

dróg pokarmowych. Odbywa się to poprzez wprowa-

dzenie przez odbyt specjalnej sondy, zakończonej

kamerą oraz lampką. W taki sposób obraz przesyłany

jest na monitor. Przyrząd, którym wykonuje się bada-

nie nazywa się kolonoskopem.

Innym kierunkiem w profilaktyce raka szyjki

macicy stały się szczepienia przeciw HPV. Przewlekłe

zakażenie typami onkogennymi wirusa brodawczaka

ludzkiego (HPV) jest bowiem jedną z głównych przy-

czyn rozwoju raka szyjki macicy. Szczepienia nie dają

gwarancji, że kobieta nie zachoruje, lecz istotnie obni-

żają to ryzyko. Warto pamiętać, że główną drogą

zakażenia wirusem są niezabezpieczone kontakty

seksualne. Dlatego istotną rolę w profilaktyce będzie

odgrywać też stosowanie reguł bezpiecznego współ-

życia seksualnego.

Pamiętajmy, że każda kobieta, bez względu na

wiek, musi regularnie odwiedzać zaufanego gine-

kologa, który nie tylko wykona cytologię i USG piersi,

ale również zbada biust pod kątem wystąpienia

ewentualnych guzków.

Centrum Medyczne CMP Chmielna serdecznie

zaprasza do skorzystania z konsultacji z naszym

ginekologiem lek Mariolą Drabik.

India JeżynkaIndia to kilkuletnia,

długowłosa, średniej

wielkości suczka.

India jest wyjątkowo sympatyczna — domaga się

pieszczot, uwielbia być głaskana, cieszy ją towa-

rzystwo ludzi, szybko nawiązuje kontakt z człowie-

kiem. Jest ciekawa świata, przyjacielska i łagodna, ma

pogodne usposobienie.

Jeżynka to młoda, nieduża

suczka. Ma wesołe uspo-

sobienie, jest bardzo towa-

rzyska i pogodna, ceni

bliski kontakt z ludźmi. Jeżynka jest łagodna

i wpatrzona w opiekuna, może zamieszkać w domu,

w którym przebywają dzieci. Bardzo dobrze dogaduje

się z innymi psami.

Pokochaj mnie!Odwdzięczę się

KĄCIK ADOPCYJNY

Kontakt w sprawie adopcji:

tel. 519 615 975, [email protected]

Makieta i skład: www.minuta8.pl2 STRONA

DA

Cykl Otwarte na Kino Atlantic był już niejedno-

krotnie prezentowany na łamach „Gazety na

Chmielnej”. I nic dziwnego — właśnie w ramach tej

imprezy Atlantic zaprasza do siebie wyjątkowo cie-

kawych gości takich, jak Urszula Dudziak, Katarzyna

Groniec czy Czesław Mozil.

Tym razem 24 września o godzinie 20.00 gościem

cyklu będzie postać znana z kina i teatru, Stanisława

Celińska, współautorka książki Karoliny Preweckiej

zatytułowanej „Niejedno przeszłam”. Celińska

wspomina w niej swoje życie, przyjaciół i przesyła

czytelnikowi bardzo osobiste refleksje. Sama aktorka

jest wyjątkową osobowością, jak powiedział o niej

Kazimierz Kutz: „Ma energię silnika odrzutowego,

głos niebotyczny, muzykalność kompletną i odwagę

zawodową jak mało kto. Po prostu — Stasia jest

wspaniałą aktorką i niezwykłą osobą”.

Dla wszystkich miłośników talentu Stanisławy

Celińskiej kino Atlantic przygotowało także projekcję

jednego ze spektakli Teatru Telewizji z jej udziałem.

Tytuł zostanie podany na stronie internetowej kina już

niebawem!

Wszystkie osoby zainteresowane udziałem prosimy

o śledzenie strony www.kinoatlantic.pl.

Polecamy!

Dokończenie ze str. 1:

By wypożyczać jednoślady należy zarejestrować się na

stronie www.veturilo.waw.pl lub www.nextbike.pl

oraz dokonać jednorazowej opłaty inicjacyjnej w wyso-

kości 10 zł. Otrzymany drogą smsową kod PIN oraz

numer telefonu będą potrzebne zawsze, gdy będziemy

pobierać czy też zwracać rower. Co ciekawe, zareje-

strowana osoba może wypożyczyć dwa pojazdy

jednocześnie.

Dzielnica Bemowo posiada własny, składający się z 11

stacji, system wypożyczalni Bemowo Bike. Dla wy-

gody mieszkańców Warszawy systemy Veturilo oraz

Bemowo Bike są kompatybilne i posiadają ujedno-

licone stawki za dwie pierwsze godziny wypożyczenia

pojazdu.

Jazda rowerem do 20 minut jest bezpłatna. Za pierwszą

godzinę zapłacimy złotówkę, a za drugą 3 zł. Różnice

w cenie pojawiają się przy dłuższym czasie wypo-

życzenia — za każdą następną godzinę jazdy w Bemo-

wo Bike zapłacimy 4 zł. W Veturilo natomiast trzecia

godzina wypożyczenia kosztuje 5 zł, czwarta i każda

kolejna to wydatek 7 zł. Naliczanie opłat zależne jest od

rodzaju wypożyczonego pojazdu: rowery systemu

Veturilo oznaczone są numerami 63xxx, zaś Bemowo

Bike 62xxx. Maksymalny czas wypożyczenia w obu

systemach wynosi 12 godzin, a jego przekroczenie

kosztować nas będzie 200 zł.

Warto wiedzieć, pomiędzy jakimi stacjami mo-

żemy poruszać się bezpłatnie. Odległość między

stacjami znajdującymi się np. przy Hali Mirowskiej,

Kinie Femina, Metrze Ratusz Arsenał czy przy Ogro-

dzie Saskim, a stacjami zlokalizowanymi w centrum

Warszawy (Metro Centrum, Krakowskie Przedmieś-

cie, Nowy Świat, Domy Centrum) jesteśmy w stanie

pokonać w czasie 20 min, czyli za przejazd nie zapła-

cimy ani złotówki.

Do 24 sierpnia system zarejestrował prawie 32 tys.

użytkowników i ponad 81 tys. wypożyczeń — widać

zatem, że warszawiaków do tego trybu lokomocji

zachęcać nie trzeba. Jeśli tylko uda się wygospoda-

rować więcej miejsca na ścieżki i lepiej zadbać o stan

pojazdów (bo są to aktualnie największe bolączki sys-

temu) czeka nas prawdziwa rowerowa rewolucja!

Jeśli tylko uda się

wygospodarować

więcej miejsca na

ścieżki i lepiej zadbać

o stan pojazdów, czeka

nas prawdziwa

rowerowa rewolucja!

Veturilo a Bemowo Bike

Koszty * Obecnie można korzystać z 57 stacji, 1120 rowerów.

* Firma Nextbike jest operatorem bezobsługowych

wypożyczalni rowerów w ponad 50 miastach na świecie

(każda zarejestrowana osoba może wypożyczać rowery

również za granicą).

* 1 marca 2013 r. uruchomionych zostanie 70 kolejnych

stacji!

* Wartość roweru Veturilo to 2000 zł.

* Rowery wypożyczać można do 30 listopada, potem od 1

marca (od grudnia do marca trwa przerwa zimowa).

1. *Al. Jerozolimskie, rejon rotundy*, numer stacji: 6310

numer

3. *ul. Bracka - ul. Krucza*, numer stacji: 6309

4. *ul. Nowy Świat - Rondo de Gaulle'a*, numer stacji: 6311

5. *ul.Krucza - ul. Wspólna*, numer stacji: 6322

6. *ul. Gałczyńskiego - ul. Foksal*, numer stacji: 6327

7. *Al. 3-go Maja, rejon Dw. Powiśle*, numer stacji: 6312

8. *ul. Marszałkowska - ul.Królewska*, numer stacji: 6307

9. *ul. Traugutta - Krakowskie Przedmieście*, numer stacji:

6323

10. *ul. Oboźna - ul. Kopernika*, numer stacji: 6314

11. *ul. Grzybowska - Al. Jana Pawła II*, numer stacji: 6320

12. *Al Jana Pawła II - pl. Mirowskiego*, numer stacji: 6319

13. *Al. Jana Pawła II - Al. Solidarności*, numer stacji: 6318

14. *Metro Ratusz Arsenał Południowy*, numer stacji: 6302

15. *ul. Andersa, rejon Pl. Bankowego i ul. Długiej*, numer

stacji: 6305

16. *pl. Bankowy*, numer stacji: 6304

17. *pl. Bankowy, rejon Ratusza*, numer stacji: 6303

18. *ul. Solec przy Al. 3 Maja*, numer stacji: 6330

19. *ul.Topiel -ul.Tamka*, numer stacji: 6313

20. *Wybrzeże Kościuszkowskie - Centrum Nauki

Stacje w centrum miasta:

2. *ul Marszałkowska - rejon ul.Złota*, stacji: 6324

Dwie osoby, które jako pierwsze odpowiedzą na

pytanie konkursowe otrzymają

na dowolny wybrany seans w Kinie Atlantic.

Pytanie konkursowe brzmi:

Odpowiedzi przesyłajcie na adres e-mail: [email protected]

podwójne bilety

W kinie Atlantic gościł bohater pewnego słynnego filmu, o czym pisaliśmy

w sierpniowym numerze. Jaki jest tytuł tego filmu?

UWAGA! KONKURS

NUMER 21 / WRZESIEŃ 2012

Okładka książkiwspółautorstwa Stanisławy Celińskiej

Aktorsko i refleksyjnie

Rowerowa rewolucja

Page 3: Gazeta na Chmielnej wrzesien

Aneta Grabowska

Dawniej była miejscem, gdzie kolejne pokolenia

rodziny Krasińskich gromadziły i udostępniały war-

szawiakom zbiory dzieł sztuki, publikacje z dzie-

dziny nauki i poezji. Przez ostatnich dwadzieścia lat

Biblioteka stała zapomniana, opuszczona i niepo-

trzebna. W czerwcu ożyła ponownie za sprawą artys-

tów, którzy codziennie prezentują w niej swój doro-

bek artystyczny. Dzięki Stowarzyszeniu Ulicy

Smolnej oraz kilkudziesięciu wolontariuszom

Biblioteka Ordynacji Krasińskich po latach niebytu

znów została powołana do działań kulturalnych.

Wszystko zaczęło się od wystawy zatytułowanej

„Poniżeni”, którą zorganizowali squattersi z kolek-

tywu Syrena w tegoroczną Noc Muzeów. Przez dwa-

dzieścia lat na drzwiach budynku wisiała kłódka, aż

pewnego dnia członkowie Syreny otworzyli drzwi

gmachu Biblioteki i zaprezentowali prace młodych

artystów. Wystawa cieszyła się dużym powodzeniem,

więc drzwi do Biblioteki zostawili otwarte w nadziei,

że ludzie dalej będą tu przychodzić i oglądać.

I przychodzili.

mówi

Jarosław Chołodecki, wiceprezes Stowarzyszenia

Ulicy Smolnej

wyjaśnia.

Biblioteka Krasińskich to wymarzona przestrzeń

dla artystów. Jest wyjątkowo piękna i zabytkowa, ale

dość mocno zniszczona przez działania wojenne

i upływ czasu. Kiedy wchodzimy do środka mamy

jednak wrażenie, że te działania tylko przysłużyły się

temu miejscu, nadały mu niepowtarzalny charakter

i stworzyły wyjątkowy klimat. Podłogi są pozrywane,

ze ścian odpada tynk i farby, ale hol ze schodami sta-

nowi doskonałe miejsce na koncerty. Ten budynek ma

swoją duszę i stanowi wyjątkową przestrzeń dla

rozwoju kultury.

Po zorganizowaniu pierwszej większej imprezy

muzycznej władze miasta zamknęły budynek

mówi pan Jarosław

dodaje. Od tamtej pory wolontariusze

i członkowie Stowarzyszenia organizują codziennie

popołudniowe koncerty muzyki klasycznej. Zapra-

szają muzyków z mieszczącej się naprzeciwko Aka-

demii Muzycznej, ale i artystów amatorów. W ciągu

dwóch miesięcy zorganizowali ponad sześćdziesiąt

recitali!

Każdy młody artysta powinien „pokazać się”

w Bibliotece Krasińskich. Miejsce jest otwarte dla

wszystkich, którzy chcą zaprezentować swój dorobek.

Nie ma znaczenia wiek, dotychczasowe osiągnięcia ani

rodzaj uprawianej sztuki.

zachęca

wiceprezes Stowarzyszenia

W Bibliotece występowały teatry, śpiewały chóry,

studenci robili próby taneczne, artyści fotograficy

organizowali tu sesje fotograficzne, bo wnętrze

świetnie się do tego nadaje. Teraz wieczorami można

tu usłyszeć poezję i obejrzeć obrazy studentów

Akademii Sztuk Pięknych. To miejsce to prawdziwa

kopalnia talentów artystycznych. To taki Dom

Kultury, który w przeciwieństwie do innych instytucji

działa od 15 do zmierzchu.

Nie da się ukryć, że to miejsce magiczne , w którym

czuć ducha sztuki, ale i historii. Bo przecież budynek

ma swoją długoletnią tradycję i historię.

Biblioteka istniała przez sto lat. Jej twórcą był

hr. Wincenty Krasiński. To on zaczął gromadzić zbiory

artystyczne, muzealne, biblioteczne. Kolejni właści-

ciele z rodu Krasińskich przyczyniali się do rozwoju

instytucji. Początkowo siedziba Biblioteki mieściła się

w pałacu Krasińskich (dawnie Czapskich) przy

Krakowskim Przedmieściu, ale za sprawą ostatniego

ordynata Edwarda Krasińskiego, który ufundował

nowy budynek, przeniesiono ją na Okólnik 9 i oficjalnie

oddano do użytku w latach 30. XX wieku. Niestety

w 1944 roku hitlerowcy spalili cenne zbiory, a to co

ocalało przeniesiono do Biblioteki Narodowej.

W budynku Biblioteki utworzono introligatornię. Od

lat 90-tych budynek stał pusty, a na wrotach umiesz-

czono napis ”Przebywanie w budynku zabronione.

Budynek grozi zawaleniem”. I tak aż do czerwca tego

roku.

Do końca września Stowarzyszenie może jeszcze

działać na Okólniku, a program zaplanowanych

imprez pęka w szwach. Choć trwają usilne starania nie

wiadomo czy uda się przedłużyć umowę z miastem na

dalsze użytkowanie budynku. Czy Biblioteka wbrew

idei fundatorów znów zostanie zamknięta i bez-

użyteczna? A może dalej będzie służyć warszawiakom

i organizować bezpłatnie wydarzenia kulturalne

z wyższej półki? Wiceprezes Stowarzyszenia jest pełen

nadziei

— ęciu lat zobaczyłem drzwi do

gmachu otwarte, kiedy przejeżdżałem na rowerze —

— a przejeżdżam tędy codziennie.

Zatrzymałem się i wszedłem – opowiada dalej- Zobaczyłem

tylko pewną Francuzkę, która robiła zdjęcia. Od razu wie-

działem, że to miejsce stworzone do działań artystycznych.

Powiadomiłem swoich znajomych i podjęliśmy męską

decyzję: Wieszamy kłódkę. Powiesiliśmy ją po to, by nie

przejęli jej bezdomni i by nie dopuścić do całkowitej

dewastacji —

— Wtedy

jeszcze nie byliśmy świadomi, że Biblioteka jest w rękach

miasta — — jednak szybko podjęliśmy

negocjacje i miasto oddało nam budynek do użytku na kilka

miesięcy- z przeznaczeniem na prowadzenie działalności

artystycznej —

— Każdy, kto ma coś do

pokazania czy powiedzenia może do nas przyjść —

— Nasza kłódka ma trzy

klucze, a my jesteśmy jak dobry kościelny czy ksiądz. Każdy,

kto do nas zapuka i zaproponuje działanie artystyczne nie

spotka się z odmową. Przyświeca nam zasada, że nie mówimy

nie.

— Pokażmy, że Warszawa potrzebuje takiej

przestrzeni.

Pierwszy raz od dziesi

Codzienna porcja kultury

Nie tylko muzyka

Siła rodu Krasińskich

Co dalej?

Więcej o bibliotece znajdziecie na:

facebook.com/ćwiczeniówka w bibliotece krasińskich

Makieta i skład: www.minuta8.pl4 STRONA

fot.

M.R

adw

ańsk

i/M

UW

A

NUMER 21 / WRZESIEŃ 2012

Święto Muzyki w Ćwiczeniówce

Kulturalna oaza w sercu WarszawyBiblioteka gra

Inwazja burgerówMarcin Wojtasik trzyposilkidziennie.blogspot.com

Zdecydowanym przebojem tego lata są hamburgery,

to nie ulega kwestii. Modne knajpy z hamburgerami

pojawiają się jak grzyby po deszczu, w coraz to

nowych miejscach. Część z tych knajp to zresztą

obiekty mobilne. Ustawiają się przy nich kolejki

chętnych, a kulinarni recenzenci i blogerzy rozpisują

się o każdym nowym lokalu, często z zastrzeżeniem

“miałem już więcej nie pisać o hamburgerowniach,

ale nowy lokal...”.

Oczywiście nie chodzi o banalne hamburgery

z fastfuda tylko prawdziwe, co najmniej ćwierćfun-

towe kotlety, z bardzo dobrej wołowiny, dobrze

doprawionej, idealnie grillowanej, podawanej z wy-

bornymi dodatkami. Chyba nie trzeba dodawać, że to

nie są tanie rzeczy. Ekskluzywny charakter skład-

ników i niebagatelna cena każe spodziewać się rów-

nież eleganckiego miejsca. I tu zaskoczenie, bo

w zasadzie poza jednym przybytkiem, wszystkie

znane mi modne hamburgerownie to dość obskurne

budy, niektóre nawet na kółkach. Lokale, które tu

opiszę to tylko próbka spośród kilkunastu oferujących

hamburgery wysokiej klasy.

Najbliżej Chmielnej znajdziemy Barn Burgera. Choć

lokal mieści się w mało reprezentacyjnych pawilonach

na Przeskok, a wejście wygląda jak przeciętny piwny

ogródek z obrzydliwą plandeką, to w godzinach

lunchowo obiadowych zawsze stoi tam spory tłumek

w oczekiwaniu na wolny stolik. To znaczy, że coś jest

na rzeczy, powiem nawet więcej, coś jest bardzo na

rzeczy, bo w moim prywatnym rankingu to numer

jeden wśród warszawskich hamburgerowni. Co jest

takie fajne? Poza wystrojem lokalu w zasadzie

wszystko. Doskonale wyporcjowane hamburgery

z wołowiny rasy Angus, wysmażone na życzenie,

bułka idealna, nie za miękka, nie za twarda, idealnie

podsmażona. Super selekcja klasycznych dodatków

i sosów. Wisienką na torcie są frytki, robione z ziem-

niaków nie z mrożonki, smażone zawsze na świeżym

oleju, co się czuje. Do tego miła i naprawdę szybka

obsługa (10 minut czekania na realizacje zamówienia)

i całkiem dobre ceny. Klasyczny burger to 19 zł,

najdroższy heart attack (nazwany tak z uwagi na

obfitość wysokocholesterolowych składników) to

26 zł. Za tę cenę mamy jednak pełny posiłek. Więcej

można wydać na steki z wołowiny Hereford, które

kosztują 40 zł, ale tego specjału jeszcze nie koszto-

wałem. Tak więc Barn Burger nie tylko najbliżej

Chmielnej, ale również numero uno.

Jeśli jesteśmy przy naj to zobaczmy najdroższego

z burgerów. Cenę w tym przypadku wyznacza lokal

(jedyny w miarę elegancki i elegancko położony) i eko-

logiczny charakter składników. Mowa o Lokal. Bistro

ulokowanym na parterze Domu Polonii przy Krako-

wskim Przedmieściu. Oprócz cen lokal jest również

rekordowy pod względem krótkości karty, która

obejmuje dosłownie trzy pozycje: burgera wołowego,

z panierowanym dorszem oraz zupełnie wegetariań-

skiego z całym serkiem Słupski Chłopczyk (rodzaj

camamberta, który przed wojną był wytwarzany

w Słupsku, a kilka lat temu wznowiono jego produkcję

jako ekskluzywnego przysmaku). Istnieje przy tym

jednak opcja samodzielnego doboru dodatków, jak już

wspomniałem ekologicznych, kupowanych bezpo-

średnio od producenta i w ogóle najlepszych na

świecie. Efekt jest oczywiście doskonały, bo inny by nie

może. Każdy z burgerów w opcji podstawowej

kosztuje 26 zł, ale po uzupełnieniu o dodatki zazwyczaj

cena skacze do trzydziestu kilku złotych, jednak jest to

dobrze zainwestowane trzydzieści kilka złotych. Do

tego można się napić ekologicznych, niepasteryzowa-

nych piwek z małego browaru Konstancin oraz dobrze

wyselekcjonowanych win.

Na koniec warto napisać coś jeszcze o wspomnianych

mobilnych burgerowniach, czyli tzw food truckach.

Można je spotkać tam, gdzie coś się dzieje, tego lata

w weekendy głównie w Miasto Cypel na cyplu Czer-

niakowskim, a w tygodniu w rożnych punktach

w centrum np. przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej

i Świętokrzyskiej. Tam można spotkać trucka Bobby

Burger, gdzie w przyzwoitej cenie 15—16 zł dosta-

niemy całkiem przywoitego burgera. Nie będzie to taki

rolls royce jak we wcześniej wspomnianych punktach,

ale zapewniam, że w tej okolicy na szybko nie ma

możliwości zjeść czegoś choć w przybliżeniu równie

dobrego.

Nie chodzi o banalne

hamburgery z fastfuda tylko

prawdziwe, co najmniej

ćwierćfuntowe kotlety,

z bardzo dobrej wołowiny,

dobrze doprawionej,

idealnie grillowanej,

podawanej z wybornymi

dodatkami.

Najlepiej

Naj

Na kółkach

Barn Burger

Lokal Bistro

Bobby Burger

ul. Przeskok 2

ul. Krakowskie Przedmieście 64

http://www.facebook.com/burgerbobby

5STRONAwww.czymogepomoc.pl

W poszukiwaniusmaku

RECENZJA KULINARNA

R E

K

L

A

M

A

R E

K

L

A

M

A

Jadłodajnia

pierogi ruskienale niki z serem

kluski leniweknedle z owocami

placek po w gierskuschabowy

klopsy

go bkimielone

bitki wo owesztuka mi sa

Wszystkie wyrobyW ASNEJ produkcji!

ś

ę

łą

łę

Ł

zupy domowechłodnik

Obiady Domowe smaczne, zdrowe i niedrogiena miejscu i na wynos

Zapraszamy:pon-pt 12:3 17:00, sob. 12 16

ul. Szpitalna 8 z bramy na lewo

0— :30— :00( )

Firma działa od ponad 20 lat!

telefon: 0 505 023 027

fot.

H.N

akan

o

Soczysty stekhamburgerowy

Page 4: Gazeta na Chmielnej wrzesien

7STRONAwww.czymogepomoc.pl

Upalna i nieznośna. Piękna i kusząca. Wydaje się

rajem i jest nim przez kilka wolnych od pracy dni,

może tygodni. Ciepła i czarowna, zachwyca swą kul-

turą, egzotyką, odmiennością. Jest dumna, bezczelnie

dumna, a krajanie zakochani są w niej bez pamięci.

Ma też drugą twarz — szokującą, obezwładniającą

umysł Europejczyka. Turcja. Kontrowersyjna i nie-

pokorna — tętni życiem jak szalona i nie daje ani

chwili do namysłu.

Kim jest turysta? To niewolnik własnego pożą-

dania. Odhacza na swej liście miejsca, zabytki, kraje. Ze

znudzoną miną mija budowle, cuda świata. Łapie je

w obiektywie – obejrzy w domu, na spokojnie.

Przywozi trofea, kilka pamiątek. Szybko zapomina, ale

zawsze z dumą powie: tam byłem, zobaczyłem.

Kim jest podróżnik? To dusza wolna, spragniona

wiedzy. Podróżnik wgryza się w miejsca. Zagląda w

uliczki, rozmawia z ludźmi. Prowokuje spotkania.

Nigdy nie potępia — chce się uczyć i poznawać. Dla

niego miejsca to nie zabytki, a człowiek i historia.

Zwyczajne życie, którego poznanie prowadzi do

oświecenia. Podróżnik ryzykuje. Stale szuka i podąża

ścieżkami, których próżno szukać w przewodnikach.

Warto przejaskrawić ten podział aż tak bardzo, by

ujrzeć prawdę o książce Witolda Szabłowskiego

„Zabójca z miasta moreli”.

Witold Szabłowski to podróżnik, jakiego trudno

znaleźć. Pokorny, otwarty, chłonny. Obiektywny, choć

zawsze pełen emocji. Jego reportaże z Turcji to paleta

barw, która na przemian zachwyca, oszałamia, by za

chwilę wzbudzić grozę i przerażenie. Szabłowski od-

słania wszystkie karty — te dobre i te złe. Jest pełen

szacunku, niemal dystansu, choć słowem maluje obraz

żywy i namacalny, pełen sprzeczności i dwu-

znaczności.

Turcja w oczach podróżnika to kraina niejedno-

rodna, nasycona wielką tradycją, religią i obyczajem.

Najpierw obserwujemy Turków — mężów dumnych,

zakochanych w swoim kraju. Ludzi oddanych sprawie,

którzy znają swą historię. Pękają z dumy. Wielbią

polityków, wielkich przywódców, spuściznę kultu-

rową. Ich życie nie jest łatwe. Ale nawet, jeżeli nie ma za

wiele pieniędzy, zawsze jest rodzina, tradycja i honor.

Honor. Oto słowo, które spływa krwią. Ocieka

nienawiścią zakorzenioną głębiej niż ktokolwiek może

sobie wyobrazić. Przepiękna, rajska Turcja ma też

drugą twarz. Szpetną i szokującą, w której morduje się

młode dziewczęta. Za co? Powodu właściwie brak —

istnieje w głowach mężów, ojców, braci…

Jak dziwny i zdumiewający jest ten kraj, który

Polakom kojarzy się z wakacjami Jak

barwny, ciekawy, a równocześnie niebezpieczny.

Przeżarty zabobonami, nienawiścią, a jednocześnie

islamem, który głosi miłość i pokój. Trudno go ocenić

i Szabłowski tego nie robi. Nie to jest rolą podróżnika.

Szabłowski przekazuje żywy, plastyczny obraz,

pozwala poznać wszystkie smaki i zaprasza do

dalszego zgłębiania wiedzy. I to się udaje. Każdy po

lekturze tej książki już nigdy nie spojrzy na Turcję

jedynie jak na miejsce taniego urlopu w ciepłych

krajach. Każdy zapragnie zejść ze ścieżki, aby poczuć

zapach prawdziwej krainy paradoksu.

Kim jest turysta?

To niewolnik własnego

pożądania.

Kim jest podróżnik?

To dusza wolna, spragniona

wiedzy. Podróżnik wgryza

się w miejsca. Zagląda

w uliczki, rozmawia z ludźmi.

Prowokuje spotkania.

Nigdy nie potępia.

all inclusive.

Czytelnia

Danuta Awolusi www.ksiazkizbojeckie.blox.pl

Turcjo, pokaż nam się...

Okładka książkiWitolda Szabłowskiego

Danuta Awolusi www.ksiazkizbojeckie.blox.pl

Gazeta na Chmielnej oraz blog Książki Zbójeckie zapraszają wszystkich blogerów do niezwykłego konkursu

poświęconego Januszowi Korczakowi. Warto uczcić rok korczakowski i poświęcić na swoim blogu odrobinę

miejsca wielkiemu człowiekowi.

Konkurs trwa od 22 lipca do 20 listopada 2012 roku. W tym czasie na swoim blogu należy zamieścić dowolną

notatkę poświęconą Staremu Doktorowi. To może być refleksja, recenzja, wiersz, praca plastyczna i nie tylko.

Wszystko zależy od inwencji twórczej blogerów! Prace zostaną ocenione przez specjalne Jury, a wyniki poznamy

w grudniu.

Honorowy patronat nad konkursem objął Rzecznik Praw Dziecka, Muzeum Historii Żydów Polskich oraz

Polskie Stowarzyszenie im. Janusza Korczaka. Także Gazeta na Chmielnej patronuje wydarzeniu.

Wszelkie szczegóły oraz regulamin znajdują się na stronie www.ksiazkizbojeckie.blox.pl

Blogerzy dla Korczaka — konkurs

6 STRONA Makieta i skład: www.minuta8.pl

NUMER 21 / WRZESIEŃ 2012

W ramach projektu Fotomiastikon

pasjonaci fotografii publikują zdjęcia Waszawy

w serwisie

Najlepsze z nich można obejrzeć w Galerii

Jabłkowskich w podwórzu przy Chmielnej 21.

www.fotomiastikon.pl

WARSZAWSKI FOTOBLOG

Muzyka Świataw Centrum StolicyElżbieta Wieteska-Czechowicz

VIII. Warszawski Festiwal Skrzyżowanie Kultur,

który odbędzie się w Centrum Stolicy obok Pałacu

Kultury i Nauki w dniach 23—29 września, tradycyjnie

zaprosi nas na muzyczną podróż po świecie. Tego-

roczny program artystyczny festiwalu inspirowany

jest muzyką ORIENTU i przybliży nam kulturę Azji

oraz Bliskiego Wschodu. Wystąpią tu, m.in.: Alim

Qasimov z Azerbejdżanu (mistrz muzyki maugham),

Jivan Gasparyan z Armenii (mistrz duduku), Al Kindi

Ensemble z Bliskiego Wschodu i Reza Khan z Indii, ale

na zakończenie goście z Afryki — Malijczyk Boubacar

Traore (mistrz afrykańskiego bluesa) i Dobet Gnahore

z Wybrzeża Kości Słoniowej.

mówi

dyrektor Stołecznej Estrady Andrzej Matusiak,

organizator festiwalu.

Oprócz koncertów muzyków z 11 krajów świata,

zorganizowane będą przez tydzień warsztaty muzycz-

ne poprowadzone przez mistrzów z zakresu: śpiewu,

improwizacji i gry na orientalnych instrumentach.

Końcówka festiwalu przeznaczona jest dla dzieci, bo

29. września po koncercie dziecięcego zespołu

z Afryki, odbędą się dla najmłodszych azjatyckie gry

i zabawy. Przez 6. dni w „Kinotece” można będzie

zobaczyć dokumentalne filmy o Indii, Mongolii, Japo-

nii i Mali. Bilety na koncerty, filmy, warsztaty już są

w sprzedaży.

Festiwalowi towarzyszy Plebiscyt, w którym

wszyscy wybieramy orientalne i ulubione miejsce

w Warszawie.

— Usłyszą państwo koncert: „Zbudzone głosy

Azji”, a w nim zespół „Ayarkhaan” z Jakucji i śpie-

waków z Gruzji oraz „Opowieści tygrysa”, czyli

dalekowschodnią operę i spektakl bębniarzy —

— Zapraszamy do „Świątyni

dźwięku” na koncert mistycznej muzyki sufickiej

z Indii.

żarduchfot.PKiN

Page 5: Gazeta na Chmielnej wrzesien

Makieta i skład: www.minuta8.pl8 STRONA

NUMER 21 / WRZESIEŃ 2012

A kto powiedział, że miasto musi spać?Niedługo człowiek nie będzie miał się z czym zmagać w swoim własnym mieście, w którym przywykł się

zmagać, z czym się da. Co chwila ktoś przynosi odpowiedzi na palące pytania epoki, albo przynajmniej składa

obietnice, że niebawem jakąś znajdzie. Dlatego doceńmy tę małą wojnę, która właśnie wybuchła. Wojnę

o miejski sen. Zanim wszystko w tym świecie stanie się przewidywalne.

mapa emocji świata.

mapie emocji świata,

mapie emocji świata,

Niedawno Niemieckie Centrum Sztucznej Inteligencji ogłosiło, że planuje zbudować „Planetarny system nerwowy“,

aby rozeznać się w tym, co boli konkretną część świata. Co to oznacza? Otóż badacze, monitorując zasoby sieci

dowiedzą się nie tylko, co się dzieje w różnych częściach globu, ale i jakie towarzyszą temu emocje. Dzięki temu

powstanie Jeśli plan się powiedzie, sieć specjalnych obserwatorów będzie w różnych miejscach

na ziemi także i w Warszawie zbierać wskaźniki makroekonomiczne, atmosferyczne, dane takie jak: przestępczość,

wzmożenie wypadków na poszczególnych ulicach, tendencje konsumenckie (ile osób bywa w jakich sklepach

i kiedy), najpopularniejsze wątki na portalach społecznościowych itd. Na podstawie tych danych powstaną modele

matematyczne, które udzielą nam odpowiedzi na różne pytania odnośnie tego, co może się wydarzyć w najbliższej

przyszłości.

W tych okolicznościach przyrody i w takimż krajobrazie urbanistycznym, będziemy zdolni wszystko przewidzieć.

Prognoza ludzkich emocji dla danego areału pozwoli nam odczytać, gdzie osadzają się stękacze i malkontenci, a

gdzie żywiołowcy łasi miejskiego fermentu. Wtedy (dziś jeszcze nie wiadomo kiedy, ale...) nie będzie możliwa

żadna wojna o sen miejski, która właśnie rozgrywa się w Warszawie. Mieszkańcy będą się lokować w adekatnych

dla siebie rewirach.

Nie od dziś wiadomo, że na orbicie salonowych dysput jedni pełnią rolę planet, inni pozostają małymi satelitami.

Kto jest kim w sporze o zagłuszony przez śródmiejskie kluby sen mieszkańców? Bywa, że im dłużej człowiek słucha

ludzi, tym bardziej mu się zdaje, że wszyscy mają rację... I ci, co chcą nocą żyć i ci, co chcą nocą spać. Ale czy

w sporze o miejski sen, bohaterem nie jest samo miasto? Czy Warszawa po latach uśpienia, nie marzyła o tym,

by się przebudzić?

Nie ma chyba na tym kontynencie drugiego miasta, które mogłoby nam zagrozić w frankingu europejskiej

niespójności. Nie ma drugiego miasta, które zniknęło, odbudowało się na nowo, zasnęło na pół wieku i obudziło się

tak pełne żywiołowych nadziei. Nie ma na tym kontynencie drugiej takiej stolicy, która na

będzie miała taką amplitudę emocjononalną jak Warszawa.

Ta wielka nadwiślańska kraina niestabliności, oaza doraźności, plaforma przypadkowych rozwiązań

przestrzennych, urbanistycznych niewypałów, estetycznych niezręczności, pełna plomb i implantów, właśnie teraz

czuje się lepiej niż lord Byron zanim wyruszył umrzeć za grecką wolność. Ma w sobie rozmach i wiarę. Co z tego,

że miejsca takie jak klub Powiśle nie edukują i nie wskrzeszają kultury szczególnie wysokiej, ale czy muszą?

Wskrzeszają kulturę współbycia. Nadają miastu rytm. W krainie nietrwałości, w której optymiści lokują to tu,

to tam, co i rusz swoje gastronomiczne i taneczne nadzieje, a konsumenci i ekonomia robią swoje, temu miejscu

udaje się żywiołowo trwać.

W mieście tak strudzonym swoim nieoczywistym urokiem, które nie aspiruje do wonii z paryskich bulwarów, nie

marzy o wiedeńskich Kaffeenhausach, miejsca takie jak Powiśle, czy Chłodna 25 są jak metronom. Podają tempo

miasta. Budzą życie. Same w sobie są brawurowym snem na powściagliwej jawie. Dlatego to ten sen warto ocalić,

a nie sen malkontentów. Choćby po to, by na powstającej stanowić wibrujący punkt.

Tropem podglądacza FELIETON ULI RYCIAK

Ula Ryciak

www.ularyciak.bloog.pl

Pisarka i scenarzystka. Autorka dwóch

powieści (Taniec ptaka, 2006, Clitoris

erectus, 2004) oraz wielu opowiadań

i tekstów podróżniczych,

publikowanych m.in. w Gazecie

Wyborczej, w licznych miesięcznikach

kulturalnych i portalach internetowych.

Realizuje kampanie społeczne, tworzy

akcje interaktywne oraz instalacje

przestrzenne.

Urodziła się w Warszawie, ale

odczuwa przynależność do różnych

miejsc na ziemi.

REDAKCJA:

Adres redakcji:

Redaktor naczelny:

Sekretarz redakcji:

Promocja/reklama:

Wydawca: ISSN 2083-2524, Nakład: 5000 egz.

00-021 Warszawa, ul. Chmielna 21 lok. 22 B,

Marta Jabłkowska,

Piotr Jędrzejczyk, [email protected],

Aneta Grzegrzółka 500 662 391,

Fundacja CMP — Czy mogę pomóc?,

gwara-warszawska.waw.pl

www.facebook.com/gwarawarszawska

Klawo jest

Słowniczek:

Flota —

Laczki —

Lipa —

Gałgan —

Morduchna —

Papuga —

gotówka

but, kapcie

beznadziejnie, kiepsko

łobuz, nicpoń

zdrobniale przyjaciel,

ktoś z kim łączy nas zażyłość

prawnik, adwokat

fot. Marcel Mierzicki

WarszawaPowiśle