20
Niemodlin: Zamienił stryjek... Skrzyżowanie zamiast obwodnicy REKLAMA czytaj str. 3 Dożynki Powiatowe Najlepszy sport str. 10-11 I po wakacjach... str. 12 Spektakl w obozie str. 8 Tylko u nas! str. 15-17 Malowane belki odkryte podczas remontu zamku str. 7 foto: www.foto-olszewski.com Sprawa obwodnicy ciągnie się kilkanaście lat. Stan na dzień dzisiejszy jest taki, że na dobrą sprawę mar- ne są szanse, by otwarto ją w dwudziestą rocznicę podjęcia tematu. Zamiast niej, na otarcie łez, pozosta- je remont głównych ulic Niemodlina

Nowa Gazeta

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Miesięcznik Niemodlina i Tułowic

Citation preview

Page 1: Nowa Gazeta

Niemodlin: Zamienił stryjek...

Skrzyżowaniezamiast obwodnicy

REKLAMA

czytaj str. 3

Dożynki Powiatowe

Najlepszy sport

str. 10-11

I po wakacjach...

str. 12

Spektakl w obozie

str. 8

Tylko u nas!

str. 15-17

Malowane belki

odkryte podczas

remontu zamkustr. 7

foto

: ww

w.fo

to-o

lsze

wsk

i.com

Sprawa obwodnicy ciągnie się kilkanaście lat. Stan na dzień dzisiejszy jest taki, że na dobrą sprawę mar-ne są szanse, by otwarto ją w dwudziestą rocznicę podjęcia tematu. Zamiast niej, na otarcie łez, pozosta-je remont głównych ulic Niemodlina

Page 2: Nowa Gazeta

Z DRUGIEJ STRONY2 nowa gazeta

Felietonnaczelnego

Redaktor naczelny Wydawca Alicja Kojat-Waranka Marek Jary Prezes OFF Media Group

Drodzy Czytelnicy!

W przeszłości, na terenie Niemodlina i dawnego powia-tu niemodlińskiego, wydawa-no gazetę przez półtora wie-ku. „Tygodnik dla Niemodlina i Korfantowa” był drukowa-ny aż do końca II wojny św. Wychodzimy naprzeciw natu-ralnemu, ludzkiemu zapotrze-bowaniu na rzetelną informa-cję. Zapotrzebowaniu tym większemu, im bardziej staje-my się społeczeństwem oby-watelskim. Przedstawiamy Państwu pierwszy pilotażowy numer lokalnego miesięczni-ka dla Niemodlina i Tułowic. Nazwaliśmy go zwyczajnie, po prostu „Nowa Gazeta”. W „Nowej Gazecie” pragniemy poruszać tematy nurtujące mieszkańców Niemodlina i Tułowic. Młodych i tych „wcze-śniej urodzonych”. Będzie więc trochę regionaliów, sport, wiadomości kulturalne i kryminalne, konkursy z nagro-dami, wieści z sesji, czyli dla każdego coś miłego. Chcemy promować osiągnięcia fi rm i

Czego życzysz „Nowej Gazecie”?PYTAMY...

Zasady konkursu są następujące:1. Czas trwania do 31 grudnia 2009 r. (czyli 3 wydania).2. Uczestnikiem konkursu może być każdy, kto w czasie jego trwania wykaże się odpowied-nią sprzedażą „Nowej Gazety”. Najlepszemu sprzedawcy, wy-łonionemu na podstawie analizy sprzedaży, oceny ekspozycji oraz opinii klientów, zafundujemy w nagrodę wiosenny weekend

w Pradze. Dwóch kolejnych w rankingu otrzyma od wydawcy „Nowej Gazety” atrakcyjne na-grody rzeczowe. Dla czytelni-ków, którzy włączą się do nasze-go konkursu, wskazując punkty sprzedaży, zasługujące ich zdaniem na wyróżnienie, przewi-dujemy nagrody niespodzianki. Wyniki konkursu ogłosimy w styczniowym numerze „Nowej Gazety”.

Konkurs dla naszych sprzedawcówRedakcja „Nowej Gazety” zaprasza osoby oraz fi rmy sprzeda-jące nasz miesięcznik do udziału w konkursie. Jego celem jest wyróżnienie i nagrodzenie tych spośród Państwa, którzy przyczy-nią się do upowszechnienia naszego tytułu na rynku prasowym

Państwu pierwszy pilotażowy numer lokalnego miesięczni-ka dla Niemodlina i Tułowic. Nazwaliśmy go zwyczajnie, po prostu „Nowa Gazeta”. W „Nowej Gazecie” pragniemy

Zdjęcie miesiącaZdjęcie miesiąca

Podczas gminnych dożynek w Grodźcu dyplomami dla wyróżniających się producentów żywności zostały uhonorowane fi r-my oraz rolnicy indywidualni. Wśród nich znaleźli się: Andrzej Nowakowski - Gospodarstwo Rolne „Piotrowa”, Bronisław Hała-dus - prezes spółki PWH „Rapex” Grabin, Zbigniew Kosterkiewicz - prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Wydrowice, Marek Adamus - dyrektor Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie, Rajmund Wocka, Jan Grela, Ryszard Wolak, Edward Kubów

czekamy na Wasze opinie,informacje i [email protected]

NAPISZ...

Karol KotowskiŻyczę przede wszystkim rozsądku. Nie pozwólcie sobą manipulować i zawsze bądźcie obiektywni.

Patrycja GinterChciałabym, żeby gaze-ta była dla wszystkich. Piszcie też o tym co interesuje młodych.

Henryk KoziołNie wiem czy jest po-trzebna kolejna gazeta. Ciekawe, w którą stro-nę pójdziecie.

Marcin KoseckiPowiem krótko! Bardzo podoba mi się pomysł z dwiema gmi-nami.

Zofi a GłuszykTaka gazeta powinna była powstać już daw-no temu. Będę wam kibicować.

LICZBA MIESIĄCA

126lat trwała najdłuższa inwesty-cja drogowa w Europie, którą jest budowa drogi Jaczowice-Szydłów-Komprachcice.

z kart historii...

Zdjęcie ze zbiorów Elżbietyi Mariusza Woźniaków

Pytał: Marek Jary

REKLAMA

osób prywatnych, nie zamyka-jąc oczu i uszu na sprawy trud-ne i niepopularne. Obiecujemy być wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ciekawego lub godnego uwagi. Będziemy relacjonować te wydarzenia i docierać z in-formacją do każdego zakątka niemodlińskiej i tułowickiej gmi-ny. Jednocześnie prosimy o pomoc w redagowaniu „Nowej Gazety”. Przysyłajcie zdjęcia. Dzwońcie, piszcie listy, e-maile i SMS-y - o tym co Was nurtuje, a także o tym co dobrego wy-darzyło się na terenie naszej małej ojczyzny - na Waszej ulicy, w Waszym sołectwie czy szkole. Chętnie będziemy pu-blikowali na łamach miesięcz-nika teksty (prozą i wierszem) oraz grafi kę autorstwa naszych Czytelników.

Pierwszy numer „Nowej Gazety” wypuszczamy bezpłat-nie. Za kolejne trzeba już będzie zapłacić. „NG” będzie sprzeda-wana we wszystkich dobrych sklepach i kioskach z prasą na terenie gmin Niemodlin, Tułowice i nie tylko.

wrzesień 2009

Page 3: Nowa Gazeta

Skrzyżowanie zamiast obwodnicy, czyli zamienił stryjek

TEMAT MIESIĄCA 3nowa gazeta

Trwają prace remontowe na drodze krajowej nr 46. W obrębie miasta remont

obejmie ulice: Opolską, Wojska Polskiego oraz główny trakt w Rynku. Przebudowane zostanie skrzyżowanie w kierunku Sadów i Korfantowa, usprawniające ruch w tym newralgicznym punkcie miasta. Wykonawca deklaruje, że pomimo niespodziewanych utrudnień zakończy inwestycję w tym roku.

Skrzyżowanie powinno nosić imię Paszkowskiego.

To przede wszystkim radny Czesław Paszkowski, od ponad pięciu lat, toczył boje o budowę ronda w tym punkcie. Niestety, wygrana została tylko bitwa, a nie wojna. Ronda nie będzie, a powstanie obwodnicy, która rozładowałaby ruch w centrum miasta, znowu zostało odsunięte w bliżej nieokreśloną przyszłość. Remont krajówki przebiegającej przez Niemodlin to przyklejanie plasterka na wielką ranę. Przy natężeniu ruchu samochodów cię-żarowych 10 do 14 tys. na dobę, za niedługo nowy asfalt będzie wyglądał jak szwajcarski ser i wy-magał kolejnego remontu.

Sprawa obwodnicy ciągnie się już kilkanaście lat.

Stan na dzień dzisiejszy jest taki, że na dobrą sprawę marne są szan-se, by otwarto ją w dwudziestą rocznicę podjęcia tematu. Prawdę mówiąc, społeczeństwo ma, cze-go chciało i nie powinno mieć pretensji do władzy. Kilkanaście tysięcy tirów rozjeżdżających miasto to konsekwencja nie tyl-ko opieszałości kolejnych ekip rządzących Niemodlinem oraz dyrekcji dróg krajowych i auto-strad. W gminie zawsze istniało silne lobby przeciwne obwodnicy. Pod koniec lat dziewięćdziesią-tych niemodlińskie forum kupców oprotestowało plan obwodnicy „północnej”, który pojawił się za kadencji burmistrza Kazimierza Górskiego. Wśród protestujących byli także radni, obawiający się plajty swoich interesów w chwi-

li, gdy ciężarówki zaczną omijać miasto. Podobny argument pod-niesiono podczas rządów ekipy Stanisława Chalimoniuka. Grupa właścicieli sklepów szantażowa-ła burmistrza, grożąc w wypadku spadku utargów po wybudowaniu obwodnicy, zwolnieniami pra-cowników i wzrostem bezrobocia w gminie. „Protestsong” dostały

redakcje okolicznych mediów. Widnieją pod nim podpisy pra-wie wszystkich właścicieli skle-pów w Rynku, łącznie z podpi-sem prezesa PSS „Społem”.

Dzisiaj mieszkańcy, szczególnie centrum, jak jeden mąż pragną objazdu miasta. A ten po raz kolejny oddala się w bliżej nieokreśloną przyszłość. Obwodnica to dla Niemodlina życiowa konieczność, chociaż problemem okazało się wytyczenie najlepszej trasy. GDDKiA poddała społecznym konsultacjom cztery warianty: dwa północne i dwa południowe. Warianty północne mają tę wadę, że nie odciążą miasta od ruchu tranzytowego z kierunku drogi Niemodlin-Korfantów. W

konsultacjach społecznych wzięły udział zaledwie 144 osoby, z czego większość (105) opowiedziała się za wariantem IV (południowym). Jeżeli dojdzie do jego realizacji, to obwodnica będzie miała 11,3 km. Zresztą protesty nadal nie milkną. Protestujący dzielą się generalnie na dwie grupy: przeciwników obwodnicy niezależnie od jej

przebiegu (głównie właściciele różnych fi rm i sklepów, z przyczyn ekonomicznych) oraz przeciwników wariantów południowych (ekolodzy np. Stowarzyszenie Obwodnica), rolnicy czy stowarzyszenie „Nie na południe”, grupujące blisko dwustu mieszkańców wsi Lipno, Tułowice Małe, Wydrowice, Sady, Michałówek i Grodziec).

Kolejnym czynnikiem który ostatnio wypłynął i wymaga dodatkowych analiz, jest propozycja utworzenia nowego obszaru Natura 2000 „Bory Niemodlińskie”. Regionalny Dy-rektor Ochrony Środowiska roz-począł opiniowanie proponowa-nego obszaru „Bory Niemodliń-skie”. Jego opinia może mieć wpływ na dalszy postęp prac, z uwagi na kolizję południowych wariantów z potencjalnym obszarem Natura 2000.

Kiedy więc konkretnie rozpocznie się budowa, nie wiadomo. Pod koniec czerwca, w odpowiedzi na interpelację posła Tomasza Garbowskiego, minister infrastruktury uprzejmie

poinformował: „Zadanie to nie zostało ujęte w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2008-2012... Jednakże mając na uwadze poprawę życia mieszkańców, Generalna Dyrekcja Dróg Krajo- wych i Autostrad (GDDKiA) podjęła działania zmierzające do przygotowania przedmiotowej inwestycji. W związku z powyższym

w przygotowaniu znajdują się obecnie dokumenty, które będą stanowiły podstawę podejmowania dalszych działań... Działania te umożliwią realizację inwestycji w kolejnej perspektywie fi nansowej po zabezpieczeniu odpowiednich środków fi nansowych”.

Czyli mamy jak zwykle – mało konkretów, więcej gdybania i obwodnicę w kolejnej perspektywie fi nansowej. Zamiast niej, na otarcie łez, remont głównych ulic Niemodlina.

Alicja Kojat-Waranka

Skrzyżowanie zamiast obwodnicy, Skrzyżowanie zamiast obwodnicy, Po piętnastu latach - zamiast obwodnicy, Niemodlin będzie miał nowe skrzyżowanie

ul. Opolska - odwodnienie nowym ro-

wem; wyczyszczenie głównego kolektora „burzówki”; wymiana bocznych kolektorów na nowe; bazaltowa nawierzchnia obu i zmiana lokalizacji jednej z zatoczek autobusowych (bliżej b. Defalinu), dwa azyle dla pie-szych (na ul. Gościejowickiej w pobliżu „Orlenu” i koło sklepu „Europa”; poszerzone łuki przy wyjazdach z bocznych ulic; nowe wjazdy do posesji (z kostki bru-kowej); likwidacja parkingu przy Zespole Szkół

skrzyżowanie ul. Opolskiej z ul. Reymonta i al. Wolności

- przesunięcie jezdni o 4 m w stronę browaru i wyznaczenie dwóch pasów lewoskrętu (na Sady i na Tułowice) uspraw-ni zjazd z drogi krajowej, ale niewiele ułatwi wyjazd z al. Wolności i Reymonta w kierunku centrum miasta; w obrębie skrzy-żowania powstaną cztery wy-sepki oraz mały parking (na 10

aut) między pawilonem PSS, a budynkiem przy Opolskiej 1; bez zmian zostanie parking przy ap-tece „Na górce”; natomiast par-king przed dawnym ośrodkiem zdrowia będzie oddzielony od jezdni krawężnikiem, a miejsca postojowe zostaną wyznaczone równolegle do jezdni

Rynek- przy zamku, dzięki rozebra-

niu murka, jezdnia zostanie po-szerzona do 7,5 m; koło poczty powstanie szerszy wyjazd, umoż-liwiający wygodniejszy skręt w ul. Kilińskiego lub w jednokie-runkową pierzeję północną.

Nowa nawierzchnia asfalto-wa przez miasto, nowe chodniki od Opolskiej do Rynku, zieleń oraz budowa nowych rozwiązań kanalizacyjnych, telekomunika-cyjnych, elektrycznych i gazo-wych w obrębie drogi nr 46 za-mknie się kwotą około 6,2 mln zł.

Co Niemodlin zyska na remoncie?

wem; wyczyszczenie głównego kolektora „burzówki”; wymiana bocznych kolektorów na nowe; bazaltowa nawierzchnia obu i zmiana lokalizacji jednej z zatoczek autobusowych (bliżej b. Defalinu), dwa azyle dla pie-szych (na ul. Gościejowickiej w pobliżu „Orlenu” i koło sklepu „Europa”; poszerzone łuki przy wyjazdach z bocznych ulic; nowe wjazdy do posesji (z kostki bru-kowej); likwidacja parkingu przy Zespole Szkół

z ul. Reymonta i al. Wolności

w stronę browaru i wyznaczenie dwóch pasów lewoskrętu (na Sady i na Tułowice) uspraw-ni zjazd z drogi krajowej, ale niewiele ułatwi wyjazd z al. Wolności i Reymonta w kierunku centrum miasta; w obrębie skrzy-żowania powstaną cztery wy-sepki oraz mały parking (na 10

Wśród protestujących byli także radni, obawiający się plajty swoich interesów w chwili, gdy ciężarówki zaczną omijać miasto

Na pytanie posła Garbowskiego: kiedy rozpocznie się budowa obwodnicy minister infrastruktury odpowiada: w kolejnej perspektywie fi nansowej

wrzesień 2009

Page 4: Nowa Gazeta

AKTUALNOŚCI4 nowa gazeta

Zabawa taneczna i roz-grywki w kręgle zdomi-

nowały dwudniowy, żniwny piknik w Molestowicach. Sierpniowy festyn, jak zwykle w Molestowicach, udał się zna-komicie. W sobotę rozgrywany był indywidualny, a w niedzielę drużynowy turniej gry w krę-gle, Jeden i drugi – o beczkę piwa. Po czym bawiono się z zespołami „Maxim” i „Relax”. Organizatorzy zapewnili bufet obfi cie zaopatrzony, góralskie ognisko na wyspie, a także specjalne dania wg receptury legendarnej Molesty. Na dzie-ci czekało wiele atrakcji, a w loterii fantowej każdy los wy-grywał.

(tw)

Licząca zaledwie trzysta osób wioska, podejmowa-ła w ubiegłym miesiącu

trzy razy liczniejszą pielgrzymkę. Baza została rozbita obok boiska sportowego – stanęły tam na-mioty i kuchnia polowa. Matki z dziećmi zakwaterowano w świe-tlicy wiejskiej. Pomoc świad-czona przez mieszkańców wsi to

przede wszystkim umożliwienie skorzystania z łazienki. W nie-których domach kąpało się nawet po dwadzieścia osób. Większość z nich otrzymała również bodaj symboliczny, słodki poczęstunek.

Przez kilka lat między uczest-nikami pielgrzymki, a rodzinami z Radoszowic nawiązały się kon-takty towarzyskie. W opiece nad

pątnikami pomocne okazały się też niektóre rodziny z pobliskich Graczy.

Wieczorem, gospodarze, jak co roku, uczestniczyli we wspól-nym apelu jasnogórskim przy polowym ołtarzu na boisku.

akw

Żniwny piknik na Moleście

Przy okazji modernizacji prze-jazdu kolejowego, wyremon-towano fragment budynku

stacyjnego. Pomieszczenia adapto-wano na kasę i niewielką pocze-kalnię, do której wchodzi się teraz bezpośrednio z peronu. Przystanek PKP w Tułowicach obsługuje pa-sażerów spółki PKP Przewozy Regionalne.

Na I piętrze w dalszym cią-gu mieści się mieszkanie, ale pozostałe pomieszczenia na par-terze straszą zabitymi na głucho oknami i kłódkami na drzwiach. Dla ochrony przed wandalami, zamiast szyb, zamontowano ar-kusze blachy. Właścicielem bu-dynku stacyjnego jest kolejna fi r-ma, powstała po podziale PKP na

Jak cię widzą, tak cię piszą

Kiedyś wszystko było ja-sne. Teraz torowisko należy do jednej spółki, peron do drugiej, a budynek stacji w Tułowicach - do trzeciej.

liczne spółki, a mianowicie PKP SA Oddział Gospodarowania Nieruchomościami we Wrocławiu.

Trochę żal, że nikt nie ma po-mysłu na budynek z czerwonej ce-gły, będący w pewnym sensie wi-zytówką Tułowic. Widoczny nie

tylko z okien pociągu, ale także od frontu - od strony podjazdu przy sali widowiskowej Tułowickiego Ośrodka Kultury.

(red)

„Wizytówka” Tulowic

Gościnne RadoszowiceOd sześciu lat Radoszowice goszczą u siebie pielgrzymkę świdnicką podążającą w sierpniu do Częstochowy. W tym roku pielgrzymka liczyła około 900 pątników

Na pielgrzymim szlaku

U NAS REKLAMA ŻYJE NAJDŁUŻ[email protected]

Wieść gminna niesie

Od października biuro Partnerstwa Borów Niemodlińskich, będzie przyjmować wnioski o dofi nansowanie m.in. małych projektów

Przygotowanie do uruchomienia pierwszych

naborów zajęło niemal 1,5 roku. 8 września, w Prószkowie, gdzie narodziło się Partnerstwo Borów Niemodlińskich, odbyło się VIII Walne Zebranie Członków tej organizacji. Jak stwierdziła prezes Jadwiga Wójciak - Program Leader jest w końcu na długo oczekiwanym otwarciu. W trakcie spotkania poinformowano członków stowarzyszenia o pozytywnej ocenie i podpisaniu umowy na realizację Lokalnej Strategii Rozwoju na lata 2009-2013. Pracownicy biura dokonali wstępnego podsumowania badania ankietowego dotyczącego potencjału organizacji pozarządowych w gminach: Dąbrowa, Niemodlin, Łambinowice, Komprachcice, Tułowice, Strzeleczki i Prószków. Zapowiedzieli na przyszły rok ogłoszenie konkursu na najaktywniejszą organizację Borów Niemodlińskich. Wielokrotnie podkreślano, że organizacje pozarządowe (stowarzyszenia, kluby sportowe, straże pożarne) są przedmiotem szczególnej uwagi Partnerstwa. Głównym celem zebrania było dostosowanie statutu stowarzyszenia do nowych wymogów ustawowych dla Lokalnych Grup Działania. Więcej o działalności Partnerstwana stronie: www.boryniemodlinskie.pl Daniel Podobiński

Wieść gminna niesie

Otwarcieludzi lasu

Podczas dożynek we Włodarach silna grupa pod

wezwaniem pieroga, w skła-dzie Marian Oleksa i Roman Szymański stanęła w szranki przy stolnicy. W drugich nie-ofi cjalnych mistrzostwach samorządowców w lepieniu pie-rogów wzięło udział kilkanaście drużyn. Zawodnicy, wyłącznie mężczyźni, mieli za zadanie przygotować ciasto i zrobić jak najwięcej pierogów w czasie 20 minut. Nasz kucharski duet ulepił aż 47 pierogów ustępując miejsca jedynie drużynie z gmi-ny Łambinowice.

Lucy

Pierogowi radni

Niemodlińscy radni wykazali się zdolnościami kulinarnymi

PROMOCJA

Przystanek autobusowy w Niemodlinie za cmentarzem

(przy drodze krajowej nr 46) od kilku miesięcy wygląda jak atra-pa. Nie pierwszy to raz, gdy od deszczu pasażerów chroni tylko dach, bo wybite szyby od daw-na przestały pełnić tę funkcję. Wiata przystankowa jest własno-ścią gminy i oczwiście jest ubez-pieczona. Sęk w tym, że ubez-pieczenie nie obejmuje aktów wandalizmu, a jedynie zdarzenia losowe, takie jak huragan czy inne anomalie meteorologiczne.

Niestety, w Niemodlinie wandali jest więcej niż trąb powietrznych, a powybijane szyby na przystankach nie są zjawiskiem incydentalnym. Wstawienie jednej kosztuje około stu złotych. Oczywiście z gminnej, czyli naszej wspól-nej kasy. Tak więc, za remont uwiecznionej na zdjęciu wiaty przystankowej, zapłacimy pra-wie tysiąc złotych.

Na marginesie, ten akurat przystanek przy ul. Bohaterów Powstań Śląskich nie ma szczę-ścia. Wcześniej był już starano-wany przez samochód, wówczas jednak odszkodowanie odzyska-no z ubezpieczenia kierowcy. Lucy

Od wandalinieubezpieczone

wrzesień 2009

Page 5: Nowa Gazeta

NASZE SPRAWY 5nowa gazeta

Dziewiąta edycja konkursu promującego tradycje kulinarne

miała miejsce w Muzeum Wsi Opolskiej w Bierkowicach. Wśród 32 potraw zaprezentowanych przed jury, znalazła się także propozycja pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Grabinie. Była nią zupa cebulowa „Grabinianka”.

- Każda z drużyn miała za zadanie podać dwudaniowy obiad - wyjaśnia Genowefa Gawlik, sołtys Grabina. - My zaproponowałyśmy zupę cebulową, ziemniaczki i golonkę z kapustą.

Kulinarne przysmaki przygotowywane przez każdą z ekip podlegały surowej ocenie jurorów, którzy punktami nagradzali smak, zapach i wygląd serwowanych potraw. W

Zupa cebulowa „Grabinianka”

Składniki na 4 porcje

4 średnie cebule, 4 kostki rosołowe, ok. 2 litrów wody, ziele angielskie, liść laurowy, przyprawy do smaku

Cebule usmażyć na złocisty kolor. Następnie zagotować wywar z kostek rosołowych i wrzucić do niego cebule. Gotować ok. 15 minut. Jeśli cebula się nie rozgotuje, wtedy powinno się ją dodatkowo zmiksować. W przypadku, gdy zupa będzie zbyt rzadka, można też dodać zasmażkę. Doprawić do smaku, podawać z grzankami. Smacznego!

Nawet Francuz się zachwyciłZupa cebulowa „Grabinianka” nagrodzona w konkursie „Nasze kulinarne dziedzictwo - Smaki regionów”

konkursie gastronomicznym trze-cie miejsce przypadło KGW Grabin. W nagrodę panie otrzymały pamiątkowy dyplom, a także wyciskarkę do cytrusów.- To nasze drugie podejście do

konkursu - opowiada Aleksandra Ćwięka. - Za pierwszym razem nie udało nam się zająć miejsca na podium, ale tym razem możemy się cieszyć z wyróżnienia.

Poza materialnymi nagrodami, panie z Grabina usłyszały też wiele komplementów pod adresem, przygotowanej przez nich zupy. -Pochwalił nas nawet Francuz, który stwierdził wprawdzie, że tam, skąd pochodzi, również jada się zupę cebulową, ale nasza jest dużo smaczniejsza - mówi Genowefa Gawlik. Zachęcone sukcesem w tego- rocznym konkursie „Nasze kulinarne dziedzictwo - Smaki regionów”, panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Grabinie już snują plany na przyszły rok. - Na pewno weźmiemy udział w tej imprezie - zapewnia sołtys wsi. - A co ugotujemy? To tajemnica, bo konkurencja nie śpi.

mj

Zwycięska ekipa (od lewej): Genowefa Gawlik, Halina Bernacka, Krystyna Jara, Aleksandra Ćwięka, Monika Słodkowska. Na zdjęciu brakuje Ireny Podgruszeckiej

Zaopiekuj się

Tułowicki Ośrodek Kultury gościł na I Festiwalu opolskich smaków. Zaproszenie na opolski Rynek, TOK otrzymał od organiza-torów, czyli NTO i miasta Opola

Przez całe niedzielne po-południe (23 sierpnia br.)

twórcy ludowi z Opolszczyzny prezentowali mieszczuchom i tu-rystom swoje wyroby. Tułowice reprezentowała pięcioosobowa ekipa. Panie: Urszula Szczepanik i Alicja Skwara eksponowa-ły swoje szydełkowe robótki, natomiast Krystyna Jagieła i Halina Jakubowska obrazy igłą malowane, czyli haft krzyży-kowy. Helena Wojtasik z Asią Szczepanik prowadziły pokaz zdobienia jajek techniką batiku, czyli pisania woskiem. Wyroby tułowiczanek znalazły uznanie w oczach opolan i kilka wyrobów znalazło nabywców.

(tw)

W ramach tego konkursu, organizowanego przez Kluczborsko-Oleską

Lokalną Organizację Turystyczną, wybierany będzie najbardziej „kwit-nący” gospodarczo i kulturalnie obiekt turystyczny położony na tere-nach wiejskich województwa opol-skiego. W drugiej kategorii oce-nione zostaną najlepsze wiejskie imprezy turystyczne, kulturalne i sportowe o zasięgu gminnym, ob-razujące bogactwo tradycji i kul-tury wsi opolskiej.

Konkurs polega na reko-mendowaniu miejsc, w których

głosujący wypoczywał, bądź im-prez, w których uczestniczył, roz-poczyna się 20 sierpnia i potrwa do końca października. Głosować można na specjalnych kuponach, bądź drogą elektroniczną, odda-jąc głos na stronie internetowej www.opolskawies.pl

Laureatami zostanie 10 obiek-tów i 10 imprez z największą ilo-ścią głosów. Wśród głosujących zostanie rozlosowana nagroda – rower górski.

(wak)

Tułowicko-opolskie smaki

NTO zaprosiła TOK

Wieść gminna niesie

Czarny, średniej wielko-ści kundelek błąka się w Niemodlinie między blo-

kami na ulicy Reymonta i Reja. Pies jest niegroźny i przyjaźnie nastawiony. Pojawił się na osie-dlu na początku lata. Podobno był potrącony przez samochód. Dobrzy ludzie pomogli mu dojść do siebie i do dzisiaj do-karmiają. Póki co zwierzak sypia

na ziemi, szukając osłony przed deszczem pod parterowymi bal-konami. Ponieważ zbliżają się jesienne pluchy, „Nowa Gazeta” apeluje do swoich Czytelników! Pomóżmy psu znaleźć dom przed zimą. Niewykluczone, że na naszej fotografi i ktoś rozpo-zna swojego zaginionego pieska.

(aw)

Sympatyczny psiak poszukuje domuDo serca przytul psa

Głosuj na swoichTułowickie „Święto Opolskiej Pisanki” oraz „Gminny Konkurs 5 metrowych Palm Wielkanocnych” zostały przy-jęte do konkursu „Kwitnąca wieś opolska - Turystyczne „Niezapominajki”

Twórczynie ludowe Urszula i Asia Szczepanik oraz Helena Wojtasik na opolskim rynku

Czy ten sympatyczny psiak znajdzie swój nowy dom?

Początek wakacji zaowoco-wał bogato wyposażonymi

kompleksami na placach za-baw w Ligocie Tułowickiej i Tułowicach Małych. Ogródki jordanowskie w tych wioskach posiadają huśtawki, koniki, zjeżdżalnie, drabinki i tzw. do-

Prezent dla milusińskich

mek. Urządzenia są wykonane z drewna i bezpieczne. Wszystkie posiadają certyfi katy oraz atesty. Dwa place zabaw kosztowały 18 tys. zł.

(tw)

Dwa nowe place zabaw oddano do użytku na terenie gminy Tułowice

WIDZISZ REKLAMĘ?

inni też ją zobaczą

[email protected]

tel. 0602 59 79 47

PROMOCJA

wrzesień 2009

Page 6: Nowa Gazeta

AKTUALNOŚCI6 nowa gazeta

Pod koniec sierpnia br. odda-no do użytku pierwszy od-cinek drogi powiatowej nr

1717 Komprachcice - Jaczowice. W ramach I etapu został wyko-nany dwukilometrowy (2,2 km) odcinek Komprachcice-Szydłów. Prace ziemne, kanalizacja deszczowa, nawierzchnia bitu-miczna i chodniki zrealizowano w ramach budowy tzw. „sche-tynówek”, czyli Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Od strony Komprachcic można teraz jechać asfaltową nawierzchnią do lasu i dalej do autostrady w okolicach Szydłowa. Budowa kolejnych dwóch etapów przewidziana jest na przyszły rok (planowe zakoń-czenie – jesień 2010). II i III etap finansowany będzie ze środków RPO (Regionalnego Programu Operacyjnego). Droga nr 1717 - z Jaczowic położonych przy kra-

jówce nr 46, przez Szydłów (pod autostradą) do Komprachcic od strony Ochodzy i dalej do Opola znacznie skróci czas przejazdu z Tułowic do Opola, czy na lot-nisko w Polskiej Nowej Wsi. Za cały, ponad siedmiokilometrowy, nowo wybudowany odcinek po-wiat opolski zapłaci 8,5 mln zł (I etap kosztował prawie 1,9 mln zł). Nowy odcinek otwierali: starosta opolski Henryk Lakwa, wójtowie Wiesław Plewa i Paweł Smolarek, skarbnik powiatu Elżbieta Grubizna, sekretarz powiatu Maria Kubat, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Jacek Dziatkiewicz, nadleśni-czy Nadleśnictwa Prószków Lech Olczyk, radna powiatu opolskiego Helena Wojtasik i przedstawiciele Przedsiębiorstwa Drogowego „TRAKT” z Kluczborka.

Magdalena Fleszar

Rejon: Brzęczkowice, Grabin, Piotrowa, Prądy, Siedliska, Jaczowice, Jakubowice, Krasna Góra, Lipno, Rogi, Roszkowice, Sady, Sosnówka, Tarnica, Tłustoręby, Wydrowice

Kontakt z dzielnico-wym: tel. 0-77 402-36-53

mj

Wandale w akcjiW ciągu dwóch wakacyjnych nocy grupa młodych osób dokonała uszkodzenia pięciu samochodów osobowych, zaparkowanych przy ul. Sportowej w Niemodlinie. Zniszczone zostały lusterka boczne oraz karoserie pojazdów.

Uwaga na domokrążcówNa terenie gminy Niemodlin i Tułowice grasują złodzieje, którzy pod pozorem sprzedaży różnych przedmiotów, dostają się do mieszkań i wykorzystując chwilę nieuwagi domowników, dokonują kradzieży. Najczęściej łupem rabusiów padają portfele, pieniądze, telefony ko-mórkowe, a także biżuteria. Dotychczas policjanci odnotowali cztery takie zdarzenia.

Wyrwali i uciekliNa dworcu PKP w Tułowicach dwóch młodych mężczyzn zaatakowa-ło kobietę rozmawiającą przez telefon komórkowy. Jeden z napastni-ków wyrwał jej z ręki aparat telefoniczny marki nokia N 95, po czym obaj sprawcy uciekli w kierunku pobliskich zabudowań.

Motocyklistka w szpitalu16 sierpnia, w godzinach wieczornych, na terenie Lipna doszło do groźnie wyglądającego wypadku. 20-latek kierujący samochodem marki volkswagen golf, podczas manewru skrętu w lewo, zajechał drogę 22-letniej motocyklistce. W wyniku zderzenia kobieta doznała obrażeń ciała i trafiła do szpitala.

zebrał: mj

20 sierpnia na drodze kra-jowej 46 - pomiędzy

zjazdem z autostrady A4 a miej-scowością Sosnówka - doszło do śmiertelnego wypadku dro-gowego. Jadący w stronę Opola 58-letni kierowca mitsubishi ca-risma, z nieustalonych przyczyn zjechał nagle na przeciwległy pas

ruchu i zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem cię-żarowym. Śmierć na miejscu po-niósł kierowca mitsubishi. Dwie osoby z ciężarówki wyszły z wy-padku bez większych obrażeń.

tw

Frankenberg zaczął - powiat kończyDobiega końca prawdopodobnie najdłużej, bo 126 lat, trwająca inwestycja drogowa w Europie. Rozpoczęto ją pod koniec XIX wieku

W 1865 roku oraz w la-tach 1873-1874, wykorzy-stując dotację państwową, Frankenbergowie wybudo-wali 10 km szosy z Jaczowic przez Lipno-Małe Tułowice-Skarbiszowice do Szydłowa. Powiat przedłużył tę drogę dalej w kierunku Grodkowa, a później Niemodlina. W latach 1880-1883 wybudowane zostają na-stępne odcinki dróg w spółkach z zainteresowanymi gminami.

Powiat nie był na tyle hojny, aby udzielać pomocy finan-sowej dla budowy wszystkich planowanych dróg. Wniosek hrabiego Fryderyka (syna Ernesta Frankenberga, przyp. red.), aby dokończyć rozpoczętą wcześniej drogę z Niemodlina do Krapkowic i połączyć ją z prywatnie wybudowaną drogą poprowadzoną już do Szydłowa, został odrzucony. Ten sam los spotkał wniosek o budowę drogi w relacji Szydłów-Komprachcice”. (Mariusz Woźniak, Elżbieta Woźniak, „Od Tillowitz do Tułowic”)

Starosta Henryk Lakwa przecina wstęgę

Teren zmienił właściciela. Nowy - wyciął samosiewy

i chaszcze oraz uprzątnął gruz z rozpadającego się ogrodzenia. Niestety, „Nowej Gazecie” nie udało się wypatrzyć śladów ma-cew. Więcej informacji na ten temat w październikowym nume-rze „NG”. Lucy

Co z synagogą i cmentarzem?Trwają porządki na cmentarzu żydowskim w Niemodlinie

Wieść gminna niesie

Długa historia budowy drogi

REKLAMA

Śmiertelna kraksa58-letni mieszkaniec Grodkowa zginął pod Sosnówką po zderzeniu z samochodem ciężarowym

Tragiczny koniec lata w gminie Niemodlinfoto: www.opolskie.ratownictwo.pl

„Nowa Gazeta”, we współpracy z Komisariatem Policji w Niemodlinie, rozpoczyna cykl prezentujący sylwetki dzielnicowych z terenu gmin Niemodlin i Tułowice. To właśnie do dzielnicowych można zgłaszać się z pro-blemami, które wymagają interwencji policji.

Młodszy aspirant, Marek Jankiewicz

wrzesień 2009

Page 7: Nowa Gazeta

NASZE SPRAWY 7nowa gazeta

Po likwidacji gimnazjum, całym obiektem szkol-nym przy ul. Reymonta administruje Jan Janik.

- Tablicę razem z dokumentami

Gdzie jest Osiecka?Sztandar i pamiątki po niemodlińskim gimnazjum im. A. Osieckiej przechowy-wane są w prywatnym mieszkaniu. Ważąca 80 kg tablica z brązu wyparowała ze ściany szkoły przy ul. Reymonta

przekazałem pani Kazimierze Bywalec - twierdzi dyrektor PSP nr 1. Kazimiera Bywalec, była wicedyrektor gimnazjum im. A. Osieckiej, a obecnie na-uczycielka „jedynki”, zaprzecza. - Owszem, kazano mi zabez-pieczyć różne akta, ale nie było mowy o tablicy. Rok temu, kiedy przejmowałam doku-

menty, wisiała na swoim miej-scu, przy głównym wejściu. Tablicy nie ma także ostatnia dyrektorka „Osieckiej”, Bożena Grębowiec. Nie przejął jej rów-nież, wraz z uczniami, Zespół Szkół im. B. Chrobrego.

Brak popiersiazauważono po feriach zimo-

wych. O miejscu pobytu Osieckiej z brązu, nic nie wie również opol-ski rzeźbiarz Marian Molenda. Artysta płaskorzeźbę zaprojekto-wał, wykonał i podarował szkole (ówczesnemu gimnazjum im. A.

Osieckiej). Odsłonięcie tablicy poświeconej patronce szkoły mia-ło miejsce w obecności córki po-etki Agaty Passent oraz Mariana Molendy. - Wykonałem pracę rzeźbiarską i ją podarowałem, ale prawa autorskie zostały przy mnie - mówi twórca. Sytuację, kiedy dzieło sztuki znika bez śladu, uważa za kuriozalną. Jego zdaniem, skoro w Niemodlinie trudno o obiekt, gdzie mogłoby zawisnąć, powinno wrócić do autora. - Jeżeli do mnie wróci, wprowadzę pewne zmiany i wy-

korzystam w godny sposób - de-klaruje mistrz.

Zakładając, że praca nie wylądowała w skupie me-

tali nieżelaznych, ważąca 80 kg płaskorzeźba o wymiarach osiem-dziesiąt na sześćdziesiąt centy-metrów, stanowi niezły kąsek dla zbieraczy złomu. Chociaż trudno przypuszczać, by można za nią otrzymać 7 tys. zł, czyli tyle, ile za odlew w pracowni ludwisarskiej, zapłaciła szkoła im. A. Osieckiej. Alicja Kojat-Waranka

Archeolodzy przekopali już fragment podzamcza od strony ofi cyny. Prace

prowadził Jerzy Romanow. Równocześnie odciążono i podstemplowano grożące zawaleniem stropy oraz usuwano zbutwiałe sufi ty. Aby zabezpieczyć budowlę przed

W ramach projektu w ze-spole pałacowym w Tułowicach, w którym

mieści się internat zespołu szkół (dawne Technikum Leśne) przepro-wadzony będzie całkowity remont więźby dachowej i wymiana poła-ci dachowych w budynku pałaco-wym, ocieplenie dachu, demontaż i wymiana okien lukarn dachowych. Renowacja obejmie również wy-mianę drzwi do wieży i odtwo-rzenie historycznych schodów w wieży oraz odtworzenie instalacji odgromowej, izolacji przeciwilgo-ciowej i parochronnej .

Natomiast w zespole pałaco-wym w Prószkowie (obecnie dom pomocy społecznej) będą poddane restauracji: zachowane partie malo-wideł ściennych - sgrafi tta o tema-tyce fi guralnej, kamieniarka okien-na i kamienne elementy systemu odpływowego do fosy, dekoracja sztukatorska, odlewy gipsowe, sklepienie i ściany w sali rycer-skiej. Restauracja obejmie także kamienny portal i kaplicę, a w niej: sztukaterię na sklepieniach, obrazy, rzeźby, złocenia oraz elewację ca-łego budynku. Zwieńczeniem prac będzie iluminacja budowli.

Magdalena Fleszar

Zamek Piastów Śląskichodzyska świetnośćTrwa pierwszy etap prac zabezpieczających i archeologicznych na zamku w Niemodlinie

opadami atmosferycznymi konieczna była wymiana całych połaci dachu. - Nie jest to ostateczny wariant pokrycia dachowego. Chodzi tylko o to, by nie dopuścić do większych zniszczeń. Docelowo bryła zamku będzie zwieńczona wskazaną przez konserwatora zabytków specjalną dachówką karpiówką - wyjaśnia prezes Fundacji Zamku Książąt Niemodlińskich, Magdalena Dąbrowicz-Rzeczycka. Podczas rozbiórki zbutwiałych stropów

zostały odkryte malowane belki, co spowodowało wstrzymanie prac do czasu oceny malowideł przez konserwatora.

Z zamku wywieziono około 200 ton

gruzu - pozostałości po

Remont niemodlińskiego zamku potrwa wiele lat

poprzednich remontach sprzed kilkudziesięciu, a nawet więcej lat.

Gruz zalegał w pionowych szczelinach

między podwójnymi ścianami, powodując ich rozsadzanie. Pęknięte mury kaplicy, zostaną w najbliższych tygodniach spięte specjalnymi klamrami ze stalowego drutu. Na pierwszy etap remontu zamku Praschmów, obecny właściciel, czyli Instytut Postępowania Twórczego z Łodzi, zamierzał

przeznaczyć 300 tys. zł. - Już wiemy, że koszty wzrosną dwukrotnie, mogą nawet sięgnąć miliona złotych - mówi Dąbrowicz-Rzeczycka.

Kolejne roboty zabezpieczające,

odgrzybianie i impregnacja ścian, przewidziane są na rok 2010. Na przyszły rok zaplanowano następne prace archeologiczne w okolicy kaplicy i wieży bramnej. Restauracja średniowiecznej budowli potrwa wiele, być może nawet dziesięć lat. Zgodnie z planami właściciela, w przyszłości na zamku ma powstać hotel. Fundacja deklaruje, że zadba o zachowanie charakteru zabytkowej budowli. Chciałaby także, aby w kompleksie zamkowym odbywały się nie tylko konferencje i spotkania, ale także duże imprezy kulturalne, na przykład festiwale muzyki kameralnej z wykorzystaniem kaplicy.

(red.)

Kolejne miliony dlapowiatu opolskiegoPozyskano prawie 6 milionów złotych na renowację zabytkowych pałaców w Tułowicach i Prószkowie

Tułowicki pałac czeka na renowację

PROMOCJA

wrzesień 2009

Page 8: Nowa Gazeta

HISTORIA8 nowa gazeta

Wojewódzkie ob-chody 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej, orga-

nizowane przez wojewodę opol-skiego Ryszarda Wilczyńskiego i marszałka Józefa Sebestę miały wyjątkowo uroczysty charakter. By uczcić pamięć poległych i po-mordowanych, pod pomnikiem

stawiły się poczty sztandarowe kombatantów i młodzieży, żoł-nierze, władze państwowe oraz samorządowe różnych szczebli. Po przemówieniach ofi cjeli i wy-słuchaniu wspomnień uczestnika wydarzeń wrześniowych z 1939 roku, mjr Jana Walichniewicza, kapelani trzech wyznań odmówi-li modlitwę za zmarłych. Ofi ary

wojny uczczono minutą ciszy, a po apelu poległych, złoże-niu kwiatów i zapaleniu zniczy w miejscu pamięci narodowej, uczestnicy uroczystości przeszli spod pomnika do obozu. Spektakl teatralny „Żyć za wszelką cenę” wystawiono późnym wieczorem we wstrzą-sającej, bardzo realistycznej sce-

nerii. W lesie, pamiętającym wy-darzenia sprzed siedemdziesięciu lat, w pobliżu baraków, w których więziono powstańców warszaw-skich, aktorzy Teatru Eko Studio przedstawili spektakl zrealizowa-ny na podstawie wspomnień jeń-ca Siergieja Woropajewa, więź-nia obozu 318 Łambinowice/Lamsdorf. Widowisko w reżyse-

rii Andrzeja Czernika było pre-zentowane publiczności przez cztery wrześniowe wieczory.

akw

Upamiętniające ist-nienie obozu obelisk i tablica pamiątko-wa zostały wznie-

sione we współpracy stowa-rzyszenia byłych więźniów i miejscowej ludności. Co roku w połowie sierpnia odbywają się tutaj uroczystości. Już po raz dziewiąty rozpoczęto je mszą św. w magnuszowickim

kościele pw. Maksymiliana Kolbe. Po czym rada sołecka złożyła kwiaty pod obeliskiem w Magnuszowiczkach. Dzień wcześniej wiązankę kwiatów złożyli przedstawiciele władz samorządowych Niemodlina.

- Przez pierwsze lata po wybudowaniu obelisku przy-jeżdżało kilkudziesięciu kom-batantów. Zawsze podejmowa-

liśmy wszystkich serdecznie. W tym roku po raz pierwszy zabrakło naocznych świadków – mówi sołtys Magnuszowic, Maria Wachowska. Już w 2005 roku, przewodniczący stowarzyszenia byłych więź-niów, Edward Sitarz, przewi-dział sytuację i symbolicznie przekazał opiekę nad tym miejscem młodemu poko-

leniu ze szkół w Graczach. Powiedział wówczas: „Wielu z nas już odeszło. Ci co zostali, z powodu chorób i sędziwego wieku coraz rzadziej będą tu przyjeżdżać chcemy przekazać pałeczkę pamięci miejscowej młodzieży.”

(aw)

W 1940 roku w pobliżu wsi Magnuszowiczki powstał hitlerowski obóz pracy przymusowej, w którym osadzono więźniów wykorzystywanych przy budowie autostrady. Pierwszy transport składał się z 370 osób. Byli to przeważnie młodzi ludzie, głównie z okolic Będzina, Dąbrowy Górniczej i Chrzanowa. Połowę z nich stanowili Polacy, pozostali więźniowie byli po-chodzenia żydowskiego. Więźniów roz-mieszczono w czterech barakach. Wiosną 1941 roku w obozie więziono 500 mo-dych mężczyzn. Więźniowie pracowali na trasie autostrady, zatrudnieni przez frzez fi rmę „J. Schallkorn” z Berlina. Ich praca polegała na karczowaniu drzew, odkopywaniu gleby uprawnej aż do podłoża i ładowaniu urobku do ko-leb. Kobiety zatrudniano przy pracach na terenie obozu. Więźniowie byli pil-nowani przez uzbrojonych strażników SS-manów. Mordercza praca trwała od 6-tej do 18-tej. Całodzienne wyżywienie składało się z 350 g chleba, 1 litra zupy i kawy zbożowej. Brak jest danych o ilo-ści ofi ar śmiertelnych. Wiadomo tylko, że zwłoki wywożono z obozu w nieustalone miejsce.

PamiętająOd dziewięciu lat pod obeliskiem w Magnuszowiczkach składają kwiaty miejscowi i przedstawicie-le stowarzyszenia byłych więźniów obozu pracy z czasów II wojny światowej

1 września, pod pomnikiem martyrologii jeńców wojennych w Łambinowicach, zgromadziło się kilka pokoleń

Niezwykła lekcja historii

Delegacja NTR-u: Henryk Gałkowski, Leszek Janicki, Wojciech Skałuba oraz władze województwa opolskiego Wanda Akielaszek, Władysław Rybacki, wójt Tułowic Wiesław Plewa i Krystyna Gozdek

Tak było

Rada sołecka Magnuszowic składa hołd

Łambinowice

wrzesień 2009

Page 9: Nowa Gazeta

SPOŁECZEŃSTWO 9nowa gazeta

Niemodlińskie Towarzystwo Regionalne najstarsze z działa-jących w gminie stowarzy-szeń pozarządowych, tułaczy los prowadzi od siedemnastu lat, czyli od momentu po-wstania. Kilka lat zagrzało miejsce przy alei Wolności 2. Z tej siedziby dostało wymó-wienie, kiedy budynek prze-znaczono na mieszkania. Kolejny przystanek w domu kultury przy ul. Reja trwał sie-dem lat. Nieodpłatnie użytko-wane pomieszczenie, z powo-du dziurawego dachu nadaje się do remontu, a właściciel obiektu poprosił o wypro-wadzkę do końca lipca br. Stowarzyszeniu zapropono-wano, za symboliczną opłatą, sześć metrów kwadratowych w pomieszczeniach po ban-ku PKO. Klitka nadaje się na magazyn dla eksponatów wystawowych, trudno w niej jednak prowadzić jakąkol-wiek działalność. Władze miejskie obiecują nową sie-dzibę w budynku byłego komitetu. Kiedy? Tego nie sprecyzowano. W tej sytu-acji stałą ekspozycję NTR zdeponowano częściowo w Opolu, częściowo w odlew-ni w Tułowicach Małych, a także u osób prywatnych. Duże imprezy, prelekcje i spotkania autorskie organi-zowane są w okolicznych ośrodkach kultury i instytu-cjach dysponujących dużymi

salami. Zebrania zarządu od-bywają się grzecznościowo w różnych miejscach. -Do trudnych warunków jeste-śmy przyzwyczajeni. Widać musimy przeczekać kolejny czas- mówi przewodniczący, Leszek Janicki.

Towarzystwo Pomocy Niepełnosprawnym „Kontakt”

również boryka się z bra-kiem siedziby przystosowanej dla osób niepełnosprawnych. Od momentu likwidacji bur-sy przy ul. Opolskiej, straciło dach nad głową, gdzie dłuższy czas korzystało z gościnno-ści Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.

Komenda Hufca ZHP wyprowadziła się osta-tecznie z Ośrodka Kultury do pomieszczeń po banku PKO. Nie było to widzimi-się harcerzy tylko decyzja właściciela obiektu. Teraz roczny czynsz (plus me-dia) za wynajem 80 m kw. (trzy małe pokoje na II pię-trze) wynosi około 4 tys. zł. Prośby o umorzenie nie przy-niosły efektu, więc komen-dant Grzegorz Krzyśków w sierpniu uregulował za-ległości. -Nie mogłem do-puścić do tego, że ZGKiM rozwiąże z nami umowę, bo harcerze znaleźliby się na bruku. Z harcówki korzystają wszystkie drużyny w mieście, a z biura - komenda hufca.

Za 4 tys. zł rocznie druhowie przebywają w wy-najmowanym lokalu około 20 godzin tygodniowo.

Towarzystwo Dobroczynne „Nadzieja” dzięki któremu za-bezpieczono i uratowano dla gminy wystawiony niegdyś na sprzedaż były żłobek, także ma problemy z loka-lem. Obecnie wynajmuje od ZGKiM garaż zaadaptowa-ny na magazyn banku żyw-ności. Opłaty za wynajem są wnoszone z wpłat gminy Tułowice, także korzystają-cej z pomocy banku. W nie-ruchomości przy ul. Wojska Polskiego 3 (niegdyś żło-bek, potem Dom Wzajemnej Pomocy) „Nadzieja” zajmu-je 39 m kw. w przyziemiu, gdzie kilka godzin dziennie prowadzone są zajęcia dla niepełnosprawnych. Czynsz wynosi 1.20 zł za metr kw., plus media. W zimie stowa-rzyszenie dodatkowo pła-ci za ogrzewanie. Roczna opłata za skromne lokum przekracza 3 tys. zł. Prośby o umorzenie nie zostały roz-patrzone pozytywnie, więc w sierpniu towarzystwo za-płaciło wszystkie zaległości. Władze „Nadziei” spotykają się kątem, w biurze posel-skim PO na parterze bu-dynku. -Zmusił nas do tego wyśrubowany czynsz - wyja-śnia przewodnicząca, Bożena Czyczyło.

Inną sprawą jest użytkowanie placu zabaw za-kupionego parę lat temu przez charytatywną „Nadzieję”. Po zmianie przeznaczenia obiek-tu - na biurowiec ZGKiM - huśtawki i zjeżdżalnie znaj-dują się prawie na parkingu „komunalki”. Przez pół dnia trudno przecisnąć się między samochodami pracowników i petentów, o spalinach nie wspominając.

Alicja Kojat-Waranka

Sprawdziliśmy. W niektórych opolskich gminach, takich jak: Grodków, Głubczyce, Głuchołazy czy Strzelce Opolskie organizacje non profi t korzystają z gminnych pomieszczeń nieodpłatnie bądź za symboliczną złotów-kę. I nie zależy to wcale od zasobności gminnej kasy.

29 sierpnia w opolskiej

katedrze Podwyższenia Krzyża Świętego odbyły się święcenia biskupie oraz ingres nowego ordynariusza diecezji opolskiej. Został nim ks. dr hab. Andrzej Czaja, zastępujący po 32 latach posługi, arcybiskupa Alfonsa Nossola. Nowy biskup opolski ma 45 lat. Pochodzi z Wysokiej koło Olesna. W latach 1982-1988 studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Nysie. Promotorem jego pracy naukowej był właśnie ks. abp Alfons Nossol, natomiast święceń kapłańskich ks. Czai udzielił biskup pomocniczy, Jan Bagiński.Po studiach ks. Andrzej pracował przez rok w parafi i św. Józefa w Zabrzu, a następnie odbył

studia specjalistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Zakończył je obroną doktoratu w 1994 r., po czym został zatrudniony w Katedrze Teologii Dogmatycznej KUL oraz podjął wykłady na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego.W latach 1998-1998 przebywał na stypendium w Ekumenicznym Instytucie Jana Adama Moehlera w Paderborn, gdzie przygotowywał rozprawę habilitacyjną, którą to obronił w 2003 roku. Obecnie jest kierownikiem Katedry Pneumatologii i Eklezjologii w Instytucie Teologii Dogmatycznej KUL, a także kierownikiem Katedry Zasad Ekumenizmu w

Instytucie Ekumenizmu i Badań nad Integracją UO oraz kuratorem Katedry Teologii Rodziny na tym samym uniwersytecie.Co ciekawe, podobnie jak swój poprzednik, nowy ordynariusz opolski przyjął święcenia biskupie w wieku 45 lat. Identycznie też otrzymał nominację, jako profesor teologii na KUL. Zgodnie z prośbą biskupa Andrzeja Czai, jego główny konsekratorem był dawny promotor, abp Alfons Nossol, zaś współkonsekratorami metropolita górnośląski, abp Damian Zimoń i biskup gliwicki, Jan Wieczorek.

tekst: Marek Jaryfoto: Jan Płaskoń

Towarzystwa do adopcji

Małe, lokalne towarzystwa mają problemy z siedzibami i ich utrzymaniem. Miasto chce zarabiać na wynajmie lokali dla sto-warzyszeń pożytku publicznego

REKL

AM

A

Nasz nowy biskup

Ks. dr hab. Andrzej Czaja został wyświęcony na ordynariusza opolskiego

Dotychczasowy ordynariusz opolski abp Alfons Nossol, a także biskup pomocniczy Jan Bagiński, decyzją papieża Benedykta XVI, przeszli na emeryturę. Arcybiskup Nossol sprawował biskupstwo nieprzerwanie przez 32 lata. Święcenia kapłańskie przyjął ponad pół wieku temu, w 1957 r.Z kolei bp Jan Bagiński został księdzem w 1956 r. Blisko trzydzieści lat później został wyświęcony na biskupa i przez 24 lata był pomocniczym biskupem opolskim.

wrzesień 2009

Abp Alfons Nossol odszedł na zasłużoną emeryturę

Page 10: Nowa Gazeta

FOTORELACJA10 nowa gazeta

Uroczysty korowód wyru-szył do kościoła parafi alne-go z ul. Opolskiej. Można

było podziwiać udekorowane traktory, konne wozy i bryczki. W świątyni, tułowiccy rolnicy-sta-rostowie dożynek Weronika Latta i Piotr Puzio, przekazali symbo-liczne bochny chleba staroście opolskiemu Henrykowi Lakwie i wójtowi Wiesławowi Plewie. Po

mszy św. dziękczynnej z poświę-ceniem koron, gospodarze wraz z gośćmi, barwnym korowodem ruszyli na stadion Unii Tułowice. Wśród gości były delegacje gmin powiatu opolskiego i wszystkich sołectw gminy Tułowice, a tak-że miast partnerskich z Czech, Ukrainy i Niemiec.

Na płycie boiska przygoto-wano występy artystyczne oraz

zabawy i konkursy. W zawodach sprawnościowych chętni zmagali się z drewnem, oponą i kapelu-szem starosty, a drużynowo - w śli-zgach na deskach. Biesiadowaniu towarzyszyły występy miejsco-wych „Szydłowianek”, zespołów „Komes” i Karpowicza. Wyjątkowy, wiejski charakter święta plonów podkreślały barwne stroje ludowe polskie, ukraińskie i śląskie.

Jak co roku dożynkom towa-rzyszyły konkursy: koron żniw-nych, najpiękniej udekorowanej posesji i korowodów dożynko-wych. W konkursie na „Najpiękniej udekorowaną posesję” I miejsce przyznano państwu Jakubowskim (nagrodą był robot kuchenny i em-blemat z okolicznościowym na-pisem). II - państwu Kamińskim. Nagrodzeni otrzymali wkrętarkę

akumulatorową. III miejsce otrzy-mała posesja państwa Latta (na-grodą była frytkownica).

ar, kw

W pierwszą niedzielę września, w IX Dożynkach Powiatu Opolskiego uczestni-czyło osiem gmin oraz goście z Czech, Ukrainy i Niemiec. Gospodarzem dożynek była gmina Tułowice

W pierwszą niedzielę września, w IX Dożynkach Powiatu Opolskiego uczestni-czyło osiem gmin oraz goście z Czech, Ukrainy i Niemiec. Gospodarzem dożynek

Międzynarodowo i ludowo

Wszyscy podziwiali korony

Reprezentacje Turawy i Dobrzenia Wielkiego

Gospodarze i starostowie dożynek przynieśli do świątyni bochny chleba

Dożynkowe hostessyA muzyczka gra... Biesiada

Śpiewający SzydłówGoszczowicki zaprzęgLigota Tułowicka pozdrawia

wrzesień 2009

Page 11: Nowa Gazeta

FOTORELACJA 11nowa gazeta

Rząd górny (od lewej): Kamil Kasperski, Grzegorz Zemlik, Adrian Babicz, Marcin Fil, Gabriel Kloch, Szymon Charęza, Łukasz Dwojak, Szymon BabiczRząd środkowy: Agnieszka Miller, Kamila Głowa, Natalia Mucha, Emilia Borowicz, Malwina Sobeczko, Paulina Szczukiewicz, Martyna JurkiewiczNa dole: Adrianna Mickiewicz, Hanna Zaremba, Ewelina Chrobot, Alicja Makieła, Karolina Machcińska, Wiktoria Bąk, Anita Rożniatowska, Marta Wójcik Wychowawca klasy: Ewa Studzińska. Na zdjęciu nieobecny Łukasz Panna.

REKLAMA

NASZE PIERWSZAKI

Na zdjęciu (kolejność alfabetyczna): Arkadiusz Dziębor, Natalia Kochman, Natalia Koper, Michał Kupczak, Wiktor Mesjasz, Kornelia Muszalska, Jakub Muszalski, Marta Pochwat, Ewa Szurgut, Wiktoria Wieja Wychowawca klasy: Krystyna Kuśnierz

SP Gracze

SP Rogi

Gminny konkurs koron żniwnych

I miejsce - SkarbiszowiceII miejsce - GoszczowiceIII miejsce - Ligota Tułowicka

Powiatowy konkurs koron żniwnych

Kategoria korony kłosoweI miejsce - gmina Dąbrowa (sołectwa Wrzoski)II miejsce - gmina Tułowice (sołectwo Skarbiszowice)III miejsce - gmina Turawa (sołectwo Węgry)

Kategoria koron ziarnkowych i bezkłosowych

I nagrody nie przyznanoII nagroda - gmina Niemodlin (sołectwo Gracze)III nagroda - gmina Prószków (sołectwo Folwark)

Konkurs na „Najpiękniejszy korowód dożynkowy”:

I miejsce - sołectwo Tułowice - za korowód z czterech cią-gników oraz udekorowanych kwiatami i wstążkami rowerów działkowiczów II miejsce - sołectwo Goszczo- wiceIII miejsce - sołectwo Szydłów

ar

Powiatowy konkurs koron

Konkurs na „Najpiękniejszy korowód dożynkowy”:

Kto rządzi gminą Tułowice? Wyróżnienie w konkursie na najpiękniej udekorowaną posesję

Ślizgi drużynowe na deskach. I miejsce zajęła drużyna w składzie: Piotr i Paweł Borowicz oraz Łukasz i Jan Grela

Korona z Graczy (gm. Niemodlin)

Korona z Wrzosek (gm. Dąbrowa)

Korona ze Skarbiszowic (gm. Tułowice)

Działkowicze-cykliści z Tułowic

wrzesień 2009

Page 12: Nowa Gazeta

I PO WAKACJACH12 nowa gazeta

Hufiec ZHP Niemodlin wy-grał ogłoszony przez gminę

konkurs ofert na organizację wy-poczynku dla dzieci i młodzieży połączonego z profilaktyką uza-leżnień. Na dwutygodniowym obozie wypoczywało 115 osób. Najmłodsze zuchy zostały zakwa-terowane w budynku schroniska, a pozostałe dzieci w namiotach roz-bitych w sadzie wokół niego. Za 28 tys. zł z gminnego budżetu, na harcerskim obozie w Marianówce koło Bystrzycy Kłodzkiej, przeby-wało nieodpłatnie 46 dzieciaków. Chociaż pierwszy tydzień obozu przypadł na okres lipcowych po-wodzi druhowie pokonywali szla-ki turystyczne, podziwiali atrak-cje architektoniczne Międzygórza oraz atrakcje przyrodnicze. Koszt wypoczynku jednej osoby wy-niósł 600 zł, przy czym zarówno kadra, jak i księgowość pracowa-ła jako wolontariusze.

W lipcu Szkoła Podstawowa w Rogach zorganizowała kil-

kudniowe półkolonie dla 30 dzie-ci. - Nie byłoby to możliwe, bez wsparcia finansowego ze strony Urzędu Miejskiego w Niemodlinie - podkreślają prowadzące pół-

kolonie nauczycielki, Agnieszka Wrzodek - Bednarczyk i Krystyna Kuźnia. Przyznane fundusze po-zwoliły na opłacenie przejazdów autokarem, za wstęp uczestnicy płacili we własnym zakresie. Co prawda program został zmieniony ze względu na pogodę, ale kilku-dniowe półkolonie i tak stanowiły dla dzieci nie lada atrakcję. Oprócz zabaw i zajęć pod okiem pedago-gów, pojechały na wycieczki do kopalni złota w Złotym Stoku, Bajlandii w Opolu oraz Aquaparku we Wrocławiu.

Dwutygodniowy wakacyjny projekt „Zwierzysko: wiem

wszystko” Tułowicki Ośrodek Kultury realizował na przełomie czerwca i lipca. 45 uczestników „Zwierzyska” brało udział m.in. w warsztatach break dance, roz-grywkach tenisa i zajęciach pla-stycznych. Dzieciaki uczestni-czyły także w wycieczkach do ZOO, Złotego Stoku i dinoparku w Krasiejowie. Podsumowaniem było wspólne ognisko z piecze-niem kiełbasy. Wakacyjny wypo-czynek w miejscu zamieszkania dofinansowany był ze środków Urzędu Gminy Tułowice, rodzice zapłacili jedynie 20 zł za bilety

wstępu.

Pięciodniowe „Wakacje z uśmie-chem” dla 20 uczniów przygotował Gminny Zespół Szkół w Tułowicach. W zamyśle zajęcia miały na celu poznanie historii regionu, stąd wy-cieczki i zwiedzanie Brzegu oraz Muzeum Wsi w Bierkowicach oraz zabytków Tułowic. Nie za-brakło także czynnego wypo-czynku w brzeskim aqua parku, zawodów sportowych w nowej hali i podchodów. Podczas pół-kolonii dzieci otrzymywały obiad w szkolnej stołówce, bądź suchy prowiant na wycieczce.

Trzytygodniową półkolonię (za-jęcia odbywały się także w so-

boty) „Lato wędrowców” zorgani-zowało Koło Gospodyń Wiejskich z Grabina we współpracy z miejsco-wą szkołą. Patronat objęło Opolskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne „Teraz Wieś”. W półkolonii uczest-niczyło 30 dzieci z Grabina, Jakubowic, Jaczowic i Lipna, a po-nadto na wycieczki zapisywały się dodatkowe osoby. Koloniści otrzy-mywali codziennie dwa posiłki - śniadanie i obiad. Organizatorzy zapewnili dzieciakom takie atrak-

Już po raz kolejny rzymskoka-tolicka parafia p.w. W.N.M.P w

Niemodlinie zorganizowała waka-cyjny wyjazd dla dzieci. W tym roku dzieciaki pojechały na wycieczkę do kopalni soli w Wieliczce. Po zwiedzeniu kopalni miały okazję spróbować jak smakuje obiad je-dzony kilkadziesiąt metrów pod ziemią. Największą atrakcją okazał się jednak świeżo wyremontowany aqua park w Krakowie.

Parafia pozyskała fundusze na wyjazd podczas niedzielnych zbió-rek pieniędzy, w które włączyli się hojni ofiarodawcy. Wycieczka była przeznaczona dla dzieci z biednych rodzin. Dla większości z nich był to jedyny wyjazd pod-czas wakacji, dlatego też sprawił tyle radości. Sponsorzy włączy-li się w organizację wyprawy także na inne sposoby, tak więc zebranych pieniędzy wystarczy na jeszcze jeden wyjazd plano-wany podczas roku szkolnego. pepe

Pod koniec sierpnia ósemka uczniów szkoły podstawo-wej w Rogach uczestniczyła

w tygodniowych warsztatach w Rtyni w Podkarkonoszach. Wspólnie z polskimi dziećmi pra-cowali członkowie Szkoły Tańca Bonifác. Oprócz nich uczestnika-mi międzynarodowego projektu „Jak dzieci tworzą muzykę“ byli finaliści konkursu piosenki Podhorský Čtyřlístek (Podgór-ska Koniczynka). Konkurs ten jest amatorskim konkursem piosenkarskim dla uczestników w wieku od 7 do 18 lat z całej Czeskiej Republiki, w którym na wiosnę brali udział uczniowie rogowskiej szkoły.

W czasie kilkudniowego pobytu w Czechach uczestnicy projek-tu przygotowywali elementy przedstawienia i ćwiczyli układy taneczne pod kierunkiem na-uczyciela tańca z Pragi. Kolejny

etap jest związany z technicz-nym przygotowaniem musikalu, szyciem kostiumów, przygoto-waniem sceny, aranżacjii itp.

Od września dziecięcy musical będzie wystawiany w kilku miastach województwa Hradec Kralowe, a po polskiej stronie w wybranych miastach woj. opolskiego. Wspólny czesko-polski musical w Polsce zostanie wystawiony pod koniec listo-pada. Wcześniej, bo w połowie przyszłego miesiaca zaprzyjaź-niona z Rogami szkoła tańca za-prezentuje się w niemodlińskim domu kultury.

Wakacyjny wyjazd polskich dzieci do Czech był bezpłatny. Tancerze z Rogów, w chwilach wolnych od ćwiczeń chore-ograficznych, zdążyli zwiedzić Teplickie Skalne Miasto.

wak

Wszystkie dziecinasze są

Coraz mniej dzieci wyjeżdża na zorganizowany wypoczynek poza miej-scem zamieszkania, dlatego tak ważne jest, by zorganizować najmłod-szym wakacje na miejscu. Nie zawsze chodzi o pieniądze. Najczęściej liczy się pomysł i chęci

cje jak: wyjazd do wrocławskie-go aqua parku, opolskiego ki-noplexu, „Piknik na Florydzie” w Brzegu, czyli gry i zabawy pod okiem wojska, a także wyjazdy na basen do Lipna i wycieczki po okolicy (m.in. do obozu w Łambinowicach). Środki na tak atrakcyjne wa-kacje w Grabinie pochodziły z kilku źródeł: z opolskiego kurato-rium, Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Miejskiego w Niemodlinie, od Koła Gospodyń Wiejskich i sponsorów. Ponadto w naturze pół-kolonię wsparł Bank Żywności w Opolu i p. Wincencik z Malerzowic.

Niemodlińska „dwójka” prze-znaczyła część kwoty otrzy-

manej z Urzędu Miejskiego na obóz treningowy tenisa stołowe-go dla 9 uczniów. Za pozostałe pieniądze 20 dzieci przez dwa dni przebywało na „zielonej szkole” w Pokrzywnej. Także dla dwu-dziestki zorganizowano wyjazd na basen do Brzegu, połączony ze zwiedzaniem zamku oraz wy-jazd do kina w Opolu i zwiedza-nie katedry oraz galerii Cybisa.

Grabin - w poszukiwaniu ukrytej mapy

Tyrannosaurus Rex zrobił furorę wśród tułowickich dzieci

Wakacje z Bogiem Rogi w świecie muzykiWspółpraca Rogów z czeską szkołą tańca Bonifác zaowocowała wspólnym występem w musicalu

Pamiątkowa fotografia uczestników warszatów

wrzesień 2009

Ocena:superdobrzeprzeciętniesłabobeznadziejnie

Niemodlin

Rogi

Tułowice

Grabin

Tułowice

Niemodlin

(mj, akw)

Page 13: Nowa Gazeta

ZDROWIE A ROZSĄDEK 13nowa gazeta

Do tej pory zabiegi wykonywane były dzięki aparaturze

zakupionej dziesięć lat temu przez KRUS. W ramach obo-wiązującej od stycznia 2002 r. umowy, na sprzęcie z kasy rol-niczego ubezpieczenia praco-wali rehabilitanci zatrudniani i opłacani przez POZ Ośrodek Zdrowia w Graczach. Po stro-nie ośrodka leżało także serwi-sowanie coraz bardziej wysłu-żonych urządzeń.

W gabinecie rehabilitowani są pacjenci niezależnie od tego czy składki odprowadzają do

ZUS czy KRUS. - Mamy wię-cej możliwości niż do tej pory. Między innymi laser i ultradź-więki - mówi Jacek Ciepluch. Aparatura należąca do KRUS trąciła już z lekką myszką, a wszystkie urządzenia, zgodnie z wymogami, muszą posiadać atesty i być w pełni bezpieczne dla pacjenta. Doktor Ciepluch zakupił „aparat-kombajn”, do którego można równocześnie podłączyć trzech pacjentów i u każdego z nich wykonać inny zabieg. Może to być pole ma-gnetyczne, ultradźwięki, laser czy elektrostymulacje, w sumie

16 rodzajów prądów. W tym najpopularniejsze: diadynamik, jonoforeza, galwanizacja - w zależności od zaleceń lekarza. Wcześniej, po gruntownym re-moncie pomieszczenia, wypo-sażono je w nowy interdynamik i lampę solux, a także łóżko do masażu, ugul i stolik do ćwiczeń manualnych.

Wbrew pozorom wy-miana wyposażenia

na nowe i nowoczesne, nie za-owocowała zwiększeniem kon-traktu z NFZ. Zainwestowanie ponad 30 tys. zł nie przekłada

Są możliwości, nie ma kontraktu

Pacjenci gabinetu rehabilitacyjnego w ośrodku zdrowia w Graczach mogliby korzystać z pełnego wachlarza zabiegów, a wszystko to na nowym sprzęcie, ale...

@ NAPISZ DO NOS! [email protected]

się na większą ilość punktów przyznanych przez kasę chorych, a zdaniem Jacka Cieplucha, jedy-nie na „ogólny pozytywny wi-zerunek ośrodka”. Pozytywny wizerunek zyskał także dzię-ki zmianom wokół budynku. Odwodnienie i studzienki sfi -nansowano z funduszy wspól-noty mieszkaniowej, parkingi wyłożono kostką brukową z pieniędzy apteki „Bazaltowej” i POZ-tu, a zieleń, czyli nowe trawniki i krzewy sponsorował dr Ciepluch.

Pacjenci Ośrodka Zdro-wia w Graczach, ale także

wszyscy zgłaszający się ze skiero-waniem na zabiegi rehabilitacyjne, przyjmowani są „od ręki”, bez konieczności zapisów i czeka-nia w miesięcznej kolejce, jak to ma miejsce w Niemodlinie. W Graczach jest sprzęt, facho-wy personel, są chęci do pra-cy i pomysły na nowe formy świadczeń. Do pełni szczęścia brakuje tylko sensownej umo-wy z NFZ. Zawarty z narodo-wym funduszem roczny kontrakt został wypracowany już na po-czątku września. Rehabilitantka Ewelina Duda-Chojna (z dwoma fakultetami) deklaruje, że żaden pacjent nie odejdzie z kwitkiem, pomimo ostrzeżeń ze strony fun-duszu, iż wykonane ponad umo-wę zabiegi nie zostaną zapłaco-ne. - Trudno jednak odsyłać cho-rych, obolałych ludzi na ponad kwartał, do czasu zawarcia kon-traktu na następny rok - mówi.

Alicja Kojat-WarankaEwelina Duda-Chojna w trakcie zabiegu na nowym sprzęcie

U N

AS R

EKLA

MA

ŻYJE

NAJ

DŁU

ŻEJ

rekl

ama@

now

a-ga

zeta

.pl

PRO

MO

CJA

@

wrzesień 2009

Witam Redakcję!Chciałabym podzielić się pew-

nymi spostrzeżeniami dotyczą-cymi jesieni. Dokładnie opada-jących liści kasztanowca. Kilka lat temu w mediach głośno było o szrotówku, atakującym kasz-tanowce i powodującym ich ob-umieranie. Mieszkam w Lipnie, na moją posesję spadają liście z sześciu takich drzew. Jako dzia-łanie profi laktyczne zalecane jest ich palenie.

W ubiegłym roku próbowałam zainteresować Urząd Miejski w Niemodlinie opolskim sposobem na pozbycie się opadłych liści, a

wraz z nimi szrotówka. Sposób polegał na zebraniu zgrabionych liści w zagwarantowane przez Urząd Miasta Opola worki i spa-lenie ich jednorazowo na wysy-pisku śmieci. Zwróciłam się do Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Niemodlinie z pro-pozycją odwzorowania tego po-mysłu. Mam wrażenie, że wszyscy, mieszkający w Lipnie przy kaszta-nowej alei, byliby zadowoleni.

Z głównego tematu mojego pisma, jakim była kwestia odbio-ru liści, w niemodlińskim urzę-dzie nacisk położono na kwestię ograniczania widoczności (zady-mianie) na drodze w trakcie spa-

lania liści. I tak problem został przekazany kolejnej instytucji, tj. Zarządowi Dróg Powiatowych. Z pisma otrzymanego od Zarządu dowiedziałam się, że nie posia-da on żadnych uprawnień do nakładania mandatów na osoby powodujące zagrożenie bezpie-czeństwa na drogach poprzez za-dymianie pasa drogowego w trak-cie palenia liści. Poinformowano mnie, że tego typu zdarzenia na-leży zgłaszać bezpośrednio Straży Miejskiej lub policji.

I tak sprawa nie ruszyła z miej-sca ani o krok. Zgrabione przeze mnie ubiegłej jesieni liście, nadal zapełniają worki. Przed nami ko-

lejny rok z paleniem liści na po-boczu drogi prowadzącej przez wieś. Ja nadal będę je zbierała w worki, tracąc nadzieję na roz-sądne zachowanie osób, które w ramach swoich obowiązków służbowych powinny analizo-wać sytuację i reagować na po-jawiające się problemy. A liście będą się pojawiały tak długo, jak długo drzewa będą żyły. A to już jest temat na osobne obserwacje.

Anna Rup

Page 14: Nowa Gazeta

KULTURA14 nowa gazeta

Koncert odbył się przy okazji ogólnopolskiej trasy koncertowej

„Monar Tour”, bydgoskiego zespołu Helldorado, laureata nagrody Grand Prix Przeglą-du Piosenki Monarowskiej. -Celem imprezy miało było

Lato bez narkotykówPod takim hasłem bawiła się społeczność z Graczy na imprezie zorganizowanej przez Ośrodek Monar

Niemodliński zespół „no-suXes” wchodzi w nowy sezon w nieco zmie-

nionym składzie. Basistę Szymona zastąpiła basistka Dorota spod Dobrodzienia. Na początku września zagra-li na placu Wolności podczas opolskich dni osób niepełno-sprawnych. Kolejny występ przewidują w Graczach pod-czas święta pieczonego ziem-niaka. Po perturbacjach z miej-scem na próby, kapela przenio-

sła się do zakładowego domu kultury w Graczach. Najstarsi, studiujący członkowie zespołu, dojeżdżają na próby z Opola i Wrocławia. – Zamieniliśmy ośrodek kultury w Niemodlinie na dom kultury w Graczach. Mamy tu lepsze warunki sprzę-towe oraz salę udostępnianą bez problemu w późnych go-dzinach i w weekendy - mo-tywują zmianę lokalizacji.

(red.)

Zmiany w nosuXes

Na zdjęciu: Natalia Kryjom (vokal), Dorota Tworek (bas), Paweł Oliwa (klawisze), Kacper Kryjom (perkusja), Michał Zwonarz (gitara).

2 minuty tolerancji (na wokalu Tomasz Jarczok)

Coffee Nail dał czadu!

pokazanie, że możemy się bawić na trzeźwo - wyjaśnia Tomasz Jarczok. - Później ktoś z nas wpadł na pomysł, aby dodatkowo „wyjść” z

kalista grupy, Tomasz Jarczok. - Młodzi ludzie utożsamiają bardzo często muzykę z alkoholem i nar-kotykami. Chcemy im pokazywać, że można grać świetną muzykę, że można się fantastycznie bawić, nie biorąc niczego i nie pijąc alko-holu. Nam do dobrej zabawy wy-starczy wyłącznie dobra muzyka.Tomek ma obecnie status „mona-rowca”, co w graczewskim ośrod-ku oznacza ostatni etap leczenia. Po jego ukończeniu otrzyma status neofity i będzie mógł zacząć nowy etap życia. Plany są już wytyczone - obecnie Tomek studiuje resocja-lizację, a w przyszłości zamierza zostać terapeutą. Jak sam przyzna-je, poprzez organizację „Lata bez narkotyków” zaszczepił też w sobie bakcyla do działalności kulturalnej.- Miałem wielkie obawy, jak zosta-nie odebrana nasza impreza, dla-tego jestem zaskoczony tym, że tak się wszystko potoczyło - zdradza. - Bawiliśmy się świetnie, poza tym, nasi terapeuci powtarzają nam, że takie imprezy stanowią dla nas znakomitą terapię. Sukces koncer-tu dodał mi tylko wiary, w to, że warto organizować takie imprezy.Swojego zadowolenia nie kryli również członkowie pozostałych zespołów, w tym gwiazdy wieczoru bydgoskiego Helldorado. Muzycy napisali na swojej stronie interne-

towej: „Koncert w Graczach, to jak dotąd, najlepszy koncert trasy (w jej ramach grupa zagrała 30 imprez - przyp. red.). Wspaniała publika pokazała, jak można się bawić bez żadnych dopalaczy”.- Już w mojej głowie zrodził się następny pomysł na impre-zę, która mogłaby się odbyć na przełomie września i październi-ka w Domu Kultury w Graczach - wyjawia Tomasz Jarczok. - A druga edycja „Lata bez narko-tyków” na pewno odbędzie się za rok. I na pewno zrobimy ją z jeszcze większym rozmachem.

Marek Jary

imprezą do mieszkańców Gra-czy i w ten sposób zrodziła się idea „Lata bez narkotyków”.Ponadto do udziału w koncercie zaproszono Coffee Nail i wro-cławski 1A4-mation. Swoje mu-zyczne umiejętności zaprezento-wali również pacjenci Ośrodka

Monar w Graczach, tworzą-cy zespół 2 minuty tolerancji.- Kreowanie przekazu trzeźwego życia jest w dzisiejszych czasach bardzo potrzebne - mówi wo-

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Ośrodek Kultury w Niemodlinie: - zajęcia bezpłatne: za-jęcia plastyczne, praca nad pio-senką, zajęcia teatralne, nauka gry na pianinie, scena młodzieżowa, zajęcia taneczne, zajęcia z emisji głosu i dykcji, zespoły instrumen-talne - zajęcia płatne: nauka gry na gitarze, nauka gry na pia-ninie, nauka gry na keybordzie, nauka gry na saksofonie, nauka gry na skrzypcach, aikido, aerobik, kurs tańca towarzyskiego

Zakładowy Dom Kultury w Graczach: - zajęcia bezpłatne: pró-by zespołów muzycznych i śpie-

waczych, rozgrywki tenisa stoło-wego, klub brydża, kawiarenka internetowa - zajęcia płatne: nauka gry na gitarze, nauka gry na in-strumentach klawiszowych, sztu-ki walk wschodnich, kurs tańca towarzyskiego i młodzieżowego, aerobik, kurs języków obcych

Tułowicki Ośrodek Kultury: - zajęcia bezpłatne: za-jęcia taneczne dla dzieci i mło-dzieży, próby zespołów śpiewa-czych, klub seniora - zajęcia płatne: aero-bik, callanetics, siłownia z instruk-torem

zebrała: mr

Kulturalne rozrywkiJaką ofertę dla mieszkańców mają placówki kulturalne działające na terenie gminy Niemodlin i Tułowice? Przeczytaj w naszym podsumowaniu

wrzesień 2009

Page 15: Nowa Gazeta

SPORT 15nowa gazeta

zawodnikami na świecie nie tra-fi a się przecież często. Marzyłem, żeby chociaż dostać się do półfi -nału. Marzenie Rafała speł-niło się już po pierwszym dniu eliminacji. Po znakomitej jeździe niemodlinianin zdołał nie tylko wywalczyć przepustkę do upra-gnionego półfi nału, ale też uzy-skać najwyższą notę u jurorów. Swoje nieprzeciętne umiejętności freestylowiec z Niemodlina po-twierdził również drugiego dnia zawodów, awansując do ścisłego fi nału. Zaprezentowany przez nie-go pokaz, złożony z bardzo kar-kołomnych tricków i kombinacji wprawił w zachwyt nie tylko oce-niających, ale również i widzów. Niestety, szanse na me-dalowe miejsce pokrzyżowała fa-talna pogoda. Silny wiatr i ulewny deszcz uniemożliwiły Rafałowi zaprezentowanie całego progra-mu, jaki przygotował na zawody. Pozostało cieszyć się z 5. miejsca, wywalczonego na światowym czempionacie. - To dla mnie wielki suk-ces - podsumowywał młody za-wodnik. - Z drugiej strony pozo-staje żal, że pogoda przeszkodziła mi w zaprezentowaniu wszystkich umiejętności. Pechowe wojaże Pech nie opuścił Rafała także podczas Stunt Ride 2009 w Rumunii. Po pierwszym dniu za-wodów młody motocyklista pla-

sował się na 6. miejscu, awansując jednocześnie do ścisłego fi nału. Niestety, po tajemniczym zniknię-ciu jednego z organizatorów, fi na-łowe pokazy zostały odwołane. Z pewnością Stunter13 nie będzie mile wspominał także wyprawy do Francji. W trakcie jednego z treningów Rafał uległ groźnemu wypadkowi, zderzając się czołowo z innym zawodni-kiem. - Na całe szczęście najbar-dziej ucierpiały maszyny - wspo-mina. - Nie wiem, jak to się stało, ale oba motocykle zostały prak-tycznie doszczętnie zniszczone.

Rośnie następczyni Być może już wkrótce nasz jedynak w sportach moto-rowych doczeka się godnej na-stępczyni. Na zawodach rozgry-wanych w Bielawie swoje umie-jętności zaprezentowała bowiem Ewa Pieniakowska - uczennica i kuzynka Rafała. Co ciekawe, Ewa jest jedyna stunterką w Polsce i choć nie udało jej się wywalczyć medalowego miejsca, publiczność nagrodziła jej umiejętności przy-znaniem nagrody Grand Prix.

(tw)

Mistrz nie zwalnia tempaO kolejnych sukcesach Rafała Pasierbka głośno już nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami

Ostatni weekend wakacji był niezwykle pracowi-ty dla niemodlińskiego

mistrza. Rafał wziął udział w silnie obsadzonych zawodach Stunt GP w Bydgoszczy i mimo wyrównanej konkurencji zdołał zająć miejsce na najwyższym stopniu podium. - Poziom zawo-dów był niesamowicie wysoki, jednak udało mi się zachwycić jury nowymi trickami - mówi Stunter13.

Extreme Moto Równie udanie młody motocyklista zaprezentował się

na ogólnopolskich zawodach Stunt`u, które rozegrano na warszawskim Bemowie. Mimo niesprzyjającej aury, Rafał po-kazał się z jak najlepszej strony, wykonując kombosy i cyrkle na światowym poziomie. Dało mu to prowadzenie w klasyfi kacji, którego młody niemodlinianin nie oddał już do końca zawodów. Co więcej, swoją znakomitą for-mę potwierdził rewelacyjnym przejazdem w fi nale, prezentu-jąc nowe tricki, jak chociażby jazdę w kółko podczas stania na baku, czy kierowanie motocy-klem stopą. Werdykt jurorów nie

mógł być inny i po raz kolejny Stunter13 udowodnił, że w kraju nie ma sobie równych.

Spełnione marzenie Po obronie krajowego mistrzostwa, Rafał otrzymał za-proszenie na zawody Stunt Riding German Open, rozgrywane na niemieckim torze Hockenheim. W gronie uczestników znalazło się blisko 40 najlepszych zawod-ników na świecie. - Start w tak prestiżowych zawodach był dla mnie niezwykle ważny - wspomina Rafał Pasierbek. - Szansa rywalizacji z najlepszymi

Rafał Pasierbek nie ma sobie równych w kraju

Nie wiem, jak to się stało, ale oba motocykle zostały prak-

tycznie doszczętnie zniszczone”

Dwójkami do metyW Graczach rozegrano szósty wyścig kolarskich duetów

Chwilę przed startem...

Rywalizacja przebiega-ła w siedmiu katego-riach wiekowych. O

zaliczeniu do którejś z nich decydowała suma wieku obu zawodników.

Na starcie tegorocznej impre-zy stanęła rekordowa ilość 46 duetów, zarówno kobiecych, jak i męskich. W zmaganiach wzięli udział cykliści z woje-wództw opolskiego, dolnoślą-skiego i śląskiego. Zawodnicy mieli do pokonania płaską trasę o długości 30 km, nato-miast o końcowym rezultacie poszczególnych duetów de-cydował czas „wykręcony” przez wolniejszego z dwójki.

Prócz nagród dla zwycięz-ców, upominki otrzymali też najstarsi i najmłodsi uczest-nicy zawodów. Byli to Jan Arendarczyk (75 lat) i Anna Wrona (69 lat) oraz Mateusz Wnęk (10 lat) i Magdalena Tkacz (12 lat).

W poszczególnych katego-riach triumfowali: mężczyź-ni do 40 lat - Kamil Krupa i Patryk Stosz (Stobrawa Kluczbork), 41-80 lat - Piotr Wrona i Tomasz Zabawczuk (Opole), 81-120 lat - Wojciech Muzyk i Antoni Pietrukaniec (Cyklofan Opole), powy-żej 120 lat - Henryk Bryś

i Jerzy Wiśniewski (GTC Gracze), rowery górskie - Zenon Janiak i Henryk Zięba (Szerszenie Trzebnica), ko-biety do 80 lat - Katarzyna Kościów i Katarzyna Chmielewska-Dańków (Opole/GTC Gracze), po-wyżej 80 lat - Irena Sudoł i Anna Wrona (GTC Gracze).

Wyścig zorganizowało Górnicze Towarzystwo Cyklistów przy Skalniku Gracze, a tegoroczna edycja kolarskich dwójek była jed-nocześnie memoriałem imie-nia Mariana Zużałka.

mj

... na trasie

... i na podium

wrzesień 2009

Page 16: Nowa Gazeta

SPORT16 nowa gazeta

Piłkarze z Graczy, dość niespodziewanie, zajmują dru-gie miejsce w ligowej tabeli, tracąc do lidera z Rybnika tyl-ko dwa punkty.

Nawet najwięksi optymiści nie przewidzieli chyba, że po pięciu ligowych ko-

lejkach drużyna Skalnika Gracze plasować się będzie tuż za pleca-mi lidera rozgrywek. Co prawda, dozą optymizmu mogły już na-pawać wyniki przedsezonowych gier kontrolnych, jednak sami piłkarze z Graczy starali się to-nować hurraoptymistyczne na-stroje panujące wśród kibiców. Początek sezonu ułożył się dla drużyny Skalnika wręcz wyśmienicie, bo od dwóch zwy-cięstw z wyżej notowanymi ry-

Skalnik wiceliderem!walami. Szczególnie cenna była wygrana na boisku w Bielsku-Białej, gdyż eki-pa Stali typowana jest przez wielu fachowców w gro-nie kandydatów do awansu. Zwycięskiej passy nie udało się podtrzymać w kon-frontacji z drużyną rybnickie-go ROW-u, jednak w dwóch następnych potyczkach skal-nicy zdołali zapisać na swoim koncie kolejne ważne ligowe punkty.

mj

Po trzech ligowych zwy-cięstwach, piłkarze z Tułowic w dwóch kolejnych potyczkach schodzili z placu gry jako poko-nani.

W przerwie letniej w dru-żynie tułowickiej Unii doszło do kilku istot-

nych roszad kadrowych. Z klubem pożegnali się Tomasz Drzewiecki i Marcin Żeluk, którzy zasilili IV-ligową Olimpię Lewin Brzeski, zaś niebiesko-białe barwy po-nownie przywdzieli wracają-cy ze Skalnika Gracze Szymon Chmielewski, a także doświadczo-ny napastnik, Jacek Patrys. Pierwsze spotkania no-wego sezonu zdały się potwierdzać słuszność dokonanych zmian, bo-

Zmienna forma Uniiwiem z meczu na mecz piłkarze z Tułowic prezentowali się coraz lepiej, a prawdziwy popłoch w szeregach ligowych rywali siało ofensywne trio Dariusz Brodkorb-Tomasz Krupiński-Jacek Patrys. Niespodziewanie jednak, po serii dobrych występów, uni-ści ulegli przed własną publicz-nością niżej notowanemu LZS-owi Walce, a w kolejnym meczu musieli uznać wyższość lidera z Rusocina.

mj

Po porażce z Sokołem Niemodlin drużyna grabiń-skiego Huraganu opuściła fo-tel lidera na rzecz rezerw Orła Źlinice.

Piłkarze z Grabina zaczęli tegoroczne rozgrywki ze sporym animuszem, za-

pisując na swym koncie aż trzy kolejne zwycięstwa. Znakomita passa huraganistów została do-piero zastopowana w czwartej serii ligowych gier, przez sąsia-da zza miedzy, niemodlińskiego Sokoła. Spadkowicze z klasy A zainaugurowali sezon porażką w Źlinicach. Stratą dwóch punk-tów zakończyła się też dla piłka-rzy Sokoła wyprawa do Ligoty Tułowickiej. Jednak młodzi niemodlinianie udowodnili, że potrafi ą także wygrywać, czego dowodem były dwa zwycięstwa odniesione na własnym boisku. Z kolei duże kłopoty

Huragan stracił lideraz rozstrzyganiem spotkań na swoją korzyść mają od począt-ku nowego sezonu futboliści Zielonych Ligota Tułowicka. W czterech potyczkach Zieloni odnieśli tylko jedno zwycięstwo, dwa razy dzielili się punktami, a na inaugurację ligi ulegli Malerzowicom.

mj

1. ROW Rybnik 5 12 4-0-1 9-52. Skalnik Gracze 5 10 3-1-1 8-73. Ruch Zdzieszowice 4 9 3-0-1 6-34. Stal Bielsko-Biała 4 9 3-0-1 6-45. LZS Leśnica 4 7 2-1-1 14-46. Skałka Żabnica 4 7 2-1-1 5-37. Victoria Częstochowa 5 7 2-1-2 5-128. Rozwój Katowice 4 6 2-0-2 8-59. Start Bogdanowice 5 5 1-2-2 12-710. TOR Dobrzeń Wielki 5 5 1-2-2 7-1411. Victoria Chróścice 5 4 1-1-3 5-812. Pniówek Pawłowice 5 4 1-1-3 8-713. Orzeł Psary 4 4 1-1-2 3-514. Rajfel Krasiejów 3 3 1-0-2 5-415. Start Namysłów 4 1 0-1-3 1-14

1. kolejka (8 sierpnia): Skalnik Gracze - Pniówek Pawłowice 3-2

Płaza, Jaworski, K. Witkowski

DOKUMENTACJA

2. kolejka (15 sierpnia): Stal Bielsko-Biała - Skal-nik Gracze 1-2Lewandowski, Jaworski

3. kolejka (22 sierpnia): Skalnik Gracze - ROW Rybnik 1-3 Jaworski

4. kolejka (29 sierpnia): TOR Dobrzeń Wielki- Skalnik Gracze 0-0

5. kolejka (5 września): Skalnik Gracze - Orzeł Psary 2-1 Jaworski, Gortowski

1. Orzeł II Źlinice 4 12 4-0-0 14-42. Huragan Grabin 4 9 3-0-1 11-43. LZS Dąbrowa 3 7 2-1-0 13-44. GKS Komprachcice 4 7 2-1-1 12-85. Sokół Niemodlin 4 7 2-1-1 6-46. Zieloni Ligota Tuł. 4 5 1-2-1 10-87. EcoKom Luboszyce 4 5 1-2-1 7-78. LZS Malerzowice 3 4 1-1-1 7-79. LZS Przechód 4 4 1-1-2 5-1510. LKS Chmielowice 4 3 1-0-3 5-1411. Orzeł Prądy 4 1 0-1-3 6-1212. Tempo Opole 4 0 0-0-4 4-13

1. kolejka (23 sierpnia):

DOKUMENTACJA

Orzeł II Źlinice - Sokół Niemodlin 1-0 Huragan Grabin - LZS Przechód 4-0 Lasek (dwie), Laszczak, Dolot Zieloni Ligota Tuł. - LZS Malerzowice 2-3 Lakwa, Fogel

2. kolejka (26 sierpnia): LZS Malerzowice - Hura-gan Grabin 1-2 Bielecki, Lasek Sokół Niemodlin -LKS Chmielowice 3-1 Pudlewski, Brzęcki, Koch-man Tempo Opole - Zieloni Ligota Tuł. 2-5Lakwa (trzy), Fogel, Ma-słowski

3. kolejka (30 sierpnia): Huragan Grabin - Tempo Opole 5-2 Lasek (dwie), Laszczak, Bielecki, Tarnacki Zieloni Ligota Tuł. - Sokół Niemodlin 2-2 Fogel, Bryndza - Żyłka (dwie)

4. kolejka (6 września): GKS Komprachcice - Zielo-ni Ligota Tuł. 1-1 Korba Sokół Niemodlin - Huragan Grabin 1-0 Stawiński

HURAGAN GRABIN5 - Lasek2 - Bielecki, LaszczakSOKÓŁ NIEMODLIN2 - Żyłka1 - Brzęcki, Kochman, Pu-dlewski, StawińskiZIELONI LIGOTA TUŁ.4 - Lakwa3 - Fogel

NAJLEPSI STRZELCY(wg drużyn)

1. LKS Rusocin 5 13 4-1-0 9-42. Czarni Otmuchów 5 12 4-0-1 15-33. Unia Głuchołazy 5 12 4-0-1 12-44. Racłavia Racławice Śl. 5 12 4-0-1 9-45. Piast Strzelce Opolskie 5 10 3-1-1 21-36. Kastor Jasienica Górna 5 10 3-1-1 10-77. Unia Tułowice 5 9 3-0-2 17-118. LZS Walce 5 7 2-1-2 6-89. Naprzód Ujazd Niezdrowice 5 6 2-0-3 10-1010. LZS Kałków 5 6 2-0-3 10-1111. Pogoń Prudnik 5 4 1-1-3 5-1012. Victoria Cisek 5 4 1-1-3 5-913. Unia Krapkowice 5 4 1-1-3 6-1014. Odra Kędzierzyn-Koźle 5 4 1-1-3 9-1215. Orzeł Branice 5 3 1-0-4 3-1916. Góral Sidzina 5 0 0-0-5 2-24

1. kolejka (8 sierpnia): Unia Krapkowice - Unia Tu-łowice 0-3 Kondys, Krupiński, D. Brod-korb

DOKUMENTACJA

2. kolejka (15 sierpnia): Unia Tułowice - Victoria Ci-sek 4-1 D. Brodkorb (dwie), Krupiński, M. Patrys

3. kolejka (22 sierpnia): Odra Kędzierzyn-Koźle - Unia Tułowice 4-7 D. Brodkorb (trzy), Krupiński (dwie), Chmielewski, J. Patrys

4. kolejka (29 sierpnia): Unia Tułowice - LZS Walce 2-3 J. Patrys, Kondys

5. kolejka (6 września): LKS Rusocin - Unia Tułowi-ce 3-1 Alama

NAJLEPSI STRZELCY(wg drużyn)

UNIA TUŁOWICE6 - D. Brodkorb4 - Krupiński

NAJLEPSI STRZELCY(wg drużyn)

SKALNIK GRACZE4 - Jaworski1 - Gortowski, Lewandow-ski, Płaza, K. Witkowski fo

to: w

ww

.foto

-ols

zew

ski.c

om

Tomasz Jaworski

wrzesień 2009

Page 17: Nowa Gazeta

SPORT 17nowa gazeta

Sokół zatrzymał HuraganPiłkarska klasa B

SOKÓŁNIEMODLIN

HURAGANGRABIN1-0

(1-0)

BRAMKA: Stawiński (45.)

SOKÓŁ: Dąbrowski - K. Cebulski, Franczyk, Kliś, Brzęcki - Stawiński, M. Cebulski (70. Jaworski), Szatkowski (55. Gołojuk), Żyłka - Pudlewski (90. Stadnicki), Smorąg (89. Chrobak)HURAGAN: Kępa - Bernacki, Haładus, Hacz, Żydek - Tarnacki, Lasek, Olfans, Dolot - Laszczak, Kraska (61. Łaskarzewski)

Piłkarze z Grabina przystąpili do meczu opromienieni trze-ma ligowymi zwycięstwami z rzędu. Kolejnej wygranej nie udało się odnieść.

Pierwsza połowa der-bowego spotkania stała na dosyć kiepskim poziomie. Gra toczyła się głównie w środkowej strefi e boiska, a klarownych sytuacji pod obiema bramkami było jak na le-karstwo. Lepiej w tym fragmencie prezentowali się gospodarze, jed-nak ich ofensywne zapędy kończy-ły się przed polem karnym druży-ny z Grabina. Dopiero w ostatniej minucie pierwszej części gry, piłkę do siatki skierował Szymon Stawiński, fi nalizując szybką akcję przeprowadzoną lewą fl anką przez Krzysztofa Franczyka. Po zmianie stron piłkarze Sokoła stanęli przed szansą pod-wyższenia wyniku, ale dwukrot-nie świetnym refl eksem popisał się bramkarz rywali, Przemysław Kępa. Od tego momentu warun-ki na boisku zaczęli dyktować przyjezdni. W ich poczynaniach brakowało jednak tego ostatniego podania i „zimnej krwi” w sytu-acjach pod bramką miejscowych. Najlepszą okazję do wyrównania zaprzepaścił Sebastian Dolot, posy-łając piłkę tuż obok słupka w rywa-lizacji sam na sam z bramkarzem.

Marek Jary

W meczach derbowych walki nigdy nie brakuje

Po meczu...Daniel Kownacki (trener Sokoła): Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była niezła, aczkolwiek do perfekcji jeszcze spo-ro brakowało. Nie wiem natomiast dlaczego w drugiej części gry drużyna opadła z sił i przestała realizować założenia taktyczne. Musimy się nad tym wspólnie zastanowić.

Stanisław Zawiślak (trener Huraganu): Jestem zadowolony z gry, ale z wyniku już nie. Przez większą część meczu kontro-lowaliśmy wydarzenia na boisku, jednak kolejny raz zawodziła skuteczność. Chyba za bardzo chcemy zdobyć bramkę i dlatego nam to nie wychodzi. A gol naprawdę nam się należał.

Po pierwszych me-czach drużyny z Grodźca, Rado-szowic i Tłustorębów plasują się w środkowej części ligowej tabeli. Początek ligowego se-zonu w wykonaniu graczy z Ra-doszowic śmiało można określić mianem falstartu, gdyż drużyna Walki przegrała w kiepskim stylu dwa pojedynki derbowe. „Zimny prysznic” podziałał na zespół z Radoszowic na tyle mobilizująco, że „walczaki” od dwóch spotkań pozostają niepokonani. To miano, do ostatniej kolejki, dzierżyli również fut-boliści z Grodźca. Po derbowej wygranej i remisie na trudnym te-renie w Bielicach, Grodziec uległ jednak w meczu „na szczycie” Gromowi Świerkle. Porażki nie omijają tak-że zespołu z Tłustorębów, który

Średnio udany początekw czterech spotkaniach zdołał wygrać tylko raz. W pozostałych trzech meczach górą byli rywale, jednak jest wielce prawdopodob-ne, że wynik potyczki z Deltą Bie-lice zostanie zweryfi kowany na korzyść Tłustorębów. W drużynie rywali wystąpił bowiem nieupraw-niony zawodnik.

mj

1. kolejka (23 sierpnia):

DOKUMENTACJA

LZS Grodziec - Walka Ra-doszowice 8-4 Dudek (trzy), Wieja (dwie), Mierzwiak (dwie), Makuch - Szczepańczyk (dwie), Więcek, Szolc LKS Stobrawa - LZS Tłu-storęby 3-0 (vo) Mecz się nie odbył

2. kolejka (27 sierpnia):

LZS Tłustoręby - Walka Ra-doszowice 2-1Mojzyk, Pierzga - MicunDelta Bielice - LZS Grodziec 3-3 Wieja, Dudek, Bubel

3. kolejka (30 sierpnia): Bizon Kurznie - LZS Tłusto-ręby 8-0Walka Radoszowice - Delta Bielice 4-2 Micun (dwie), Szolc, LitwinLZS Grodziec - Gwiazda Komprachcice (przełożony)

4. kolejka (6 września): LZS Tłustoręby - Delta Bielice 3-4Dziedzic, Łabuz, gol samobój-czyGwiazda Komprachcice - Walka Radoszowice 2-10

Micun (trzy), Litwin (dwie), Rud-nicki (dwie), Szolc, Pawłowski, SzczepańczykGrom Świerkle - LZS Grodziec 2-1 Dudek

1. Grom Świerkle 4 12 4-0-0 10-32. Florentyna Nakło 4 9 3-0-1 12-53. LKS Stobrawa 4 7 2-1-1 13-74. Bizon Kurznie 4 7 2-1-1 14-95. Delta Bielice 4 7 2-1-1 10-106. Rajfel II Krasiejów 3 6 2-0-1 9-37. Walka Radoszowice 4 6 2-0-2 19-148. LZS Grodziec 3 4 1-1-1 12-99. LZS Tłustoręby 4 3 1-0-3 5-1610. Strażak Węgry 4 3 1-0-2 4-511. LZS Turawa 2 0 0-0-2 1-512.Gwiazda Komprachcice 2 0 0-0-2 2-1213. Orzeł Chrząszczyce 3 0 0-0-3 2-15

NAJLEPSI STRZELCY(wg drużyn)

LZS GRODZIEC5 - Dudek3 - WiejaLZS TŁUSTORĘBY1 - Dziedzic, Łabuz, Mojzyk, PierzgaWALKA RADOSZOWICE6 - Micun3 - Litwin, Szczepańczyk, Szolc

JUNIORZYII liga, gr. 2

1. kolejka (22 sierpnia): Gazownik Wawelno - Unia Tułowice 0-2

Silesius Kotórz - Skalnik Gracze 5-1

2. kolejka (26 sierpnia): Unia Tułowice - Jedność Rozmierka 3-3Skalnik Gracze - Zryw Opole 1-0

3. kolejka (30 sierpnia): LZS Kadłubiec - Skalnik Gracze 4-1Skalnik Tarnów Op. - Unia Tułowice 2-3

4. kolejka (6 września): Piast Nowa Wieś - Unia Tułowice 0-3Skalnik Gracze - Stal Brzeg 4-5

Klasa A, gr. 21. kolejka (4 września):

Huragan Grabin - Sokół Niemodlin 4-6

TRAMPKARZEKlasa A

1. kolejka (2 września):

MŁODZICY1. kolejka (7 września):

LZS Sławice - Sokół Niemodlin 3-0 (vo)

Trampkarze Skalnika Gracze w akcji

Skalnik Gracze - Oderka II Opole 1-15

2. kolejka (9 września): Skalnik Gracze - Śląsk Łubniany 0-4

Klasa B, gr. 21. kolejka (9 września):

Unia Tułowice - LZS Zawada 20-1

wrzesień 2009

foto

: ww

w.fo

to-o

lsze

wsk

i.com

Page 18: Nowa Gazeta

rodu która w danym roku wygrywa rozgrywki zostaje organizatorem następnego spotkania, a w nagro-dę otrzymuje puchar przechodni.

Zwycięstwo trzy razy z rzędu uprawnia

do zatrzymania pucharu na sta-łe. – Wtedy musimy składać się na nowy – śmieje się Wanda, naj-starsza z sióstr, wystawiająca w Radoszowicach najliczniejszą, li-czącą 21 osób drużynę.

Bąkowie każdego roku przyjeż-dżają na SRRu… w innych konfi -guracjach. Czasy takie, że część młodszych pracuje za granicą, nie każdy dostaje urlop. Chociaż Marian upiera się, że to lenistwo po-woduje absencję, głównie młodego pokolenia. Marian z żoną, dziećmi i wnukami przyjeżdża z Kamiennej Góry. W tym samym mieście miesz-ka także jego siostra Zofi a. Pozostali osiedli na Opolszczyźnie. W ostatni weekend Bąkowie gościli na zlocie dalszego krewnego z bocznej linii, który przyjechał aż ze Stargardu Szczecińskiego. Na przyjazd miała także ochotę wnuczka stryjka, ale na takie wizyty wydaje zgodę star-szyzna.

Rada Starszych zmienia również regulaminy i

terminy spotkań. W Radoszowicach rozpatrywano właśnie przeniesie-nie terminu na czerwiec albo lipiec kiedy dni są dłuższe, a noce cie-plejsze. To ważne, kiedy spotkania przy ognisku przeciągają się do białego rana, a mniej wytrwali śpią w namiotach.

Na „SRRu…2009” przyjecha-ły 62 osoby, najmłodszy był pię-cioletni Filip, praprawnuczek Katarzyny i Pawła, który niewie-le jeszcze rozumie. Jego starsze kuzynki Karolina i Justyna przyjeżdżają co roku z chęci poznania

SPOŁECZEŃSTWO18 nowa gazeta

Jedynie dwa lata temu nie było zjazdu z powodu choroby brata Staszka - mówi Wanda Toczko z Graczy. Kiedy w

1991 roku, z inicjatywy Wojciecha Stachowiaka, zaczęli organizo-wać SRRu…, czyli „Spotkania Rodzinno Rekreacyjne u…” była ich dziewiątka. Rada Starszych - rodzeństwo: Wanda, Janina, Zofi a, Jan, Julia, Bronisław, Józef, Stanisław oraz Marian - dzieci Kata-rzyny i Pawła Bąków. Część z nich urodziła się jeszcze na Wołyniu, młodsi w powojennej Polsce, na Ziemiach Zachodnich. - Julia, Bronek i Staszek już nie żyją - wylicza kronikarz klanu, Zofi a - synowa Katarzyny, a żona Mariana. Pisana odręcznie kronika przez kil-kanaście lat stała się opasłym to-mem pełnym zdjęć, wycinków pra-sowych i przeróżnych informacji o wszystkich członkach rodu. Raz w roku, w ostatni weekend sierpnia spotykają się i wymieniają najświeższe wia-domości. Ostatnimi laty dorocz-ny „zlot Bąków” odbywa się w Magnuszowicach na boisku spor-towym. - Poprzednio zjeżdżaliśmy do Góry, albo do Żelaznej. Teraz

najlepsze warunki logistyczne są u nas - wyjaśnia Janina, po mężu Bąk. Z tego tytułu do żony sołtysa Radoszowic „przylgnął” bigos.

Wyżywienie kilkudziesięciu, a czasami po-

nad stu osób to nie lada wyzwanie. Ciasta i mięsa przywozi się goto-we, a obieranie ziemniaków wpro-wadzono do konkursu jako jedną z dyscyplin sportowych. W tym roku, wynikiem 4,79 kg, zwycię-żyła Wanda Toczko. Inne konku-rencje to: siatkówka, tenis stołowy, strzały na małe bramki, rzut podko-wą i piłeczką palantową - wszystko zgodnie z regulaminem ustalonym przez Radę Starszych, czyli naj-starsze pokolenie. Zawody roz-grywają drużynowo, występując w klubowych kolorach. By wystawić klub trzeba zebrać odpowiednio liczną grupę z jednej linii rodziny. W tym roku zebrały się zaledwie trzy kluby - biali, czarni i zieloni. Ci, którzy nie zbiorą na „SRRu…” odpowiednio licznej drużyny, przy-pisani zostają do klubu zwanego „resztą świata”. Nie spotykają się jak inni za stołem lecz na boisku sportowym. Gałąź

SRRu…, czyli zlot Bąków

Pierwszy zapis w kronice pochodzi z 1996 roku, ale coroczne spotkania rodziny Bąków mają o pięć lat dłuższą tradycję. Potomkowie Katarzyny i Pawła Bąków spotykają się od osiemnastu lat

SRRu i do bramki

Trzy pokolenia Bąków wokół rodzinnego trofeum

rodziny. Drzewo genealogiczne rodu Bąków zajmuje cały rulon papieru, więc niekiedy nawet najstarsze pokolenie ma proble-my z rozpoznaniem wszystkich. Nie co roku robią zbiorową fo-tografi ę. - Były lata gdy do zdję-cia ustawiało się ze 120 osób, ale dzisiejszy wynik też nie jest

najgorszy - uważa Janina, żona Jana Bąka.

Alicja Kojat-Waranka

Emocje biorą górę

wrzesień 2009

Page 19: Nowa Gazeta

MAŁA OJCZYZNA 19nowa gazeta

Redakcja Nowej Gazety - tel. 0602 59 79 47 e-mail: [email protected], www.nowa-gazeta.plWydawca: OFF Media GroupRedaguje zespół: Alicja Kojat-Waranka, Marek Jary, Marcin Olszewski, Jan Płaskoń, Elżbieta Woźniak, Mariusz Woźniak, Karol Biskup, Tomasz WitebskiReklama: [email protected], tel. 0602 59 79 47Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania niezamówionych tekstów. Nadesłanych materiałów nie zwracamy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.

SRRu…, czyli zlot BąkówWłaśnie zakończyła się

wojna pomiędzy Pru-sami a Austrią o pano-

wanie na Śląsku. Jej zwycięzca, król Prus Fryderyk II, wyraźnie popierający uprzemysłowienie nowo zdobytej prowincji, zezwala na założenie jednej z pierwszych na Górnym Śląsku manufaktury fajansu w Prószkowie Proskau, która wydzierżawia złoża glinki ceramicznej w sąsiednich, odda-lonych o kilkanaście kilometrów Tułowicach Tillowitz - małej wio-sce, wchodzącej w skład państwa stanowego Niemodlin Herrschaft Falkenberg - będącego własno-ścią hrabiowskiego rodu Prasch-mów.

Wieś Tułowicepołożona wśród rozległych

lasów, żyjąca głównie z rolnic-twa i leśnictwa, zanim trafi ła do Praschmów, często zmieniała swoich właścicieli, przechodząc przy tym zawiłe koleje losów Górnego Śląska. W XVI wieku należała m.in. do rodziny Dobi-szowskich, Pücklerów, Dresske, później w 1650 roku łącznie z Niemodlinem Falkenberg wcho-dziła w skład majątku rodu Zie-rotin. Kiedy w 1779 roku przejął je Johann Karl hrabia Praschma (1756-1822), w wyniku związku małżeńskiego z Marią von Zie-rotin, ich gospodarka znajdowa-ła się w nie najlepszym stanie. Hrabia uciekał się więc do róż-nych sposobów, chcąc poprawić rentowność majątku. Zaczął roz-wijać miejscowy przemysł, ulep-szać rolnictwo, leśnictwo oraz hodowlę ryb, rozbudowując przy tym okoliczne stawy.

Książka „Od Tillowitz do Tułowic”, autorstwa Mariusza i Elżbiety Woźniaków, została wydana w 2007 roku nakładem środków Urzędu Gminy

Tułowice. Ukazuje okolice Tułowic oraz ich mieszkańców na tle rozwoju miejscowej gospodarki, głównie rolnictwa, tutejszych fabryk porcelany, hutnictwa i leśnictwa. Obej-muje okres od zakończenia III wojny śląskiej i przejęcia Śląska przez Prusy - do pierwszych lat po zakończeniu II wojny światowej. Opisuje powstanie i funkcjonowanie tułowickiego państwa stanowego pod zarządem hrabiow-skich rodów Praschmów, a później Frankenbergów, czasy I i II wojny światowej oraz okres wielkiej transformacji - związany z powojenną migracją ludności niemieckiej i polskiej. Porusza tematy ważne zarówno dla przedwo-jennych, jak i powojennych mieszkańców tego regionu, stanowiąc swoisty łącznik między przeszłością i teraźniej-szością.

W publikacji zaprezentowano szereg ciekawych infor-macji, dotyczących Tułowic i ościennych miejscowości, opracowanych na podstawie dostępnej literatury oraz zebranych ustnych przekazów tułowiczan. Ułożone chro-nologicznie, przybliżają obraz rozwoju miejscowości oraz jej społeczność, na przestrzeni XIX i pierwszej połowy XX wieku.

Pomimo szerokiego opracowania tematu - 136 stron, książka nie wymienia wszystkich osobliwości Tułowic. Każdy z nas przy odrobinie wyobraźni może odnaleźć inne i dopisać je do własnej listy. Pośród nich są jednak i ta-kie, których nikt, nigdy już nie odnajdzie. To ludzie, którzy na zawsze stąd odeszli, a po których często pozostały je-dynie opisywane tu pamiątki.

ww

Praschmowie w TułowicachHistoria ta swoim początkiem sięga 1763 roku

Ziemia byłatu na ogół urodzajna, grunt

lekko piaszczysty, miejscami lessowy i gliniasty, a pola da-wały dobry plon. W dolinie Ści-nawy Steinau – małej rzeczki, przepływającej przez dobra na

długości kilkunastu kilometrów, rozpościerały się żyzne łąki. Pra-wie cały obszar z północy na po-łudniowy wschód przecinał rząd wzgórz, uformowanych jeszcze w epoce lodowca, a całą połu-dniową i wschodnią część za-mykały gęste lasy. Dużą wartość przedstawiały okolice Rutek, gdzie od dawna eksploatowano cenne złoża bazaltu. Ich poło-żenie w jednej linii z Górą św. Anny i Górą Molestowicką, której wierzchołek wznosił się nad okolicę w pobliżu Graczy, świadczy o wulkanicznej prze-szłości tego terenu. Obok bazaltu występowały tu również pokłady iłów pod postacią białej i czer-wonej glinki oraz darniowe rudy żelaza - na tyle duże, że już od dawna wykorzystywano je do produkcji żelaza.

Już w czasach Zierotinów działały pierwsze prymi-

tywne piece do wytopu żelaza w miejscowości Asche (Małe Tuło-wice), później przemianowanej na Theresienhütte. Stosowane wówczas metody wytopu były proste. Rudę rozgrzewano do temperatury ok. 700oC, po czym zawarte w niej metalowe składni-ki same spływały na spód pieca w postaci plastycznej masy. Otrzy-mywane tym sposobem bryły żelaza oczyszczano później młot-kami z resztek żużlu. Pierwotnie wykonywali to silni mężczyźni, nazywani młotkowymi, których w miarę postępu technologiczne-go zastąpiły mechaniczne młoty tzw. „kuźnice”, unoszone przez koła młyńskie i opuszczane z dużą siłą na podsunięte, żarzące

się jeszcze bryły żelaza. Płynąca przez Tułowice Ścinawa była więc w wielu miejscach spiętrzana i na-pędzała po drodze koła młyńskie. W taki też sposób zasilano kuźni-cę w Małych Tułowicach. Nazwa „Hammerteich Staw Kuźniczy” jest

jednym ze świadectw na to, że sta-ra kuźnia funkcjonowała tu już w 1700 roku.

W dniu 11 grudnia 1783 roku Johann Karl hrabia

Praschma uzyskał koncesje z kró-lewskiego ministerstwa na budowę wielkiego pieca i dwóch małych pieców tzw. fryszowych w miej-scowości Ache (Małe Tułowice). Koncesja zobowiązywała go do dostarczenia każdego roku 250 cetnarów (ok.13,4 tony) żelaza w sztabach dla potrzeb królewskiego urzędu hutniczego.

Aby transportować drewno opałowe z tułowickich lasów do wielkiego pieca, hrabia wybudo-wał system rowów spławnych. Dzięki wykorzystaniu stworzo-nych w ten sposób dróg wodnych, mógł spławiać drewno do Małych Tułowic, nawet z odległych rewi-rów leśnych. Funkcjonowanie huty wiązało się z dostarczaniem do niej rudy żelaza, którą wydobywano w kopalniach odkrywkowych głów-nie w okolicach Prądów i Rzę-dziwojowic. Rudę przewożono zaprzęgami konnymi, co dla nie-których chłopów stanowiło mile widziane źródło dodatkowego za-robku.

Oprócz hutyktóra do końca XVIII wieku

stanowiła istotne źródło dochodów Praschmów, zainteresowanie hra-biego coraz bardziej skupiało się wokół złóż glinki ceramicznej za-legających okolice Ligoty i Rutek. W 1801 roku rozpoczął on samo-dzielne wydobywanie tej kopaliny. Jedynie długoletni dzierżawca z Prószkowa uzyskał zezwolenie na samodzielne kopanie glinki, prze-znaczonej na użytek tamtejszej fa-jansarni. Umowa pomiędzy Prósz-kowem a Tułowicami ostatecznie wygasła w 1815 roku po tym, jak pruskie prawo skutecznie utrudni-ło handel tego rodzaju surowcami. Praschma, tracąc źródło znacznych dochodów, szukał innych sposo-bów na wykorzystanie wydobywa-nej glinki.

Mariusz WoźniakElżbieta Woźniak

Ciąg dalszy w następnym nu-merze „Nowej Gazety”.

Redakcja „Nowej Gazety” serdecz-nie dziękuje władzom gminy Tułowice, za zyczliwość i pomoc w redagowaniu strony historycznej. Dziękujemy za zgodę na pu-blikację materiałów zawartych w książce „Od Tillowitz do Tułowic” na naszych łamach. W oryginale rozdziały książki nie mają tytułów, te obecne zostały nadane na potrzeby druku w odcinkach.

Herb Praschmów

wrzesień 2009

Page 20: Nowa Gazeta

FOTORELACJA20nowa gazeta

Jak nakazuje tradycja, rozpo-częto je mszą św. dziękczynną odprawianą przez ks. dziekana

Jerzego Chyłka. Korowód dożyn-kowy pokonał długą drogę z kapli-cy w Grodźcu Drugim na boisko sportowe. Ceremoniał dożynkowy rozpoczęli starostowie dożynek Grażyna Krauze i Piotr Wojnar, wrę-czając burmistrzowi Mirosławowi Stankiewiczowi poświęcony wcze-śniej bochen chleba. Po części ofi -cjalnej dla rolników zaśpiewały

„Graczanki” i „Szydłowianki”, a gościnnie wystąpił zespół „Triangl” z czeskich Štitów. Sportowym zma-ganiom uczestników dożynek w za-bawnych konkurencjach, takich jak: hula-hop, obieranie jabłek, ziemnia-ków czy rzut beretem towarzyszył doping widzów. Do biesiady przy-grywała na kresową nutę kapela z Lewina Brzeskiego, a do tańca ze-spół „Miraż”.

W upalną niedzielę największy był popyt na napoje chłodzące, ale

wzięcie miały również smaczne, do-mowe ciasta upieczone przez miesz-kanki Grodźca oraz chleb z domowym smalcem. Na tegorocznych gminnych dożynkach frekwencja była wyjątko-wo duża, a sporo osób bawiło się aż do późnej nocy. Jednakże prawie 10 z 27 wsi nie wystawiło swoich ofi -cjalnych delegacji, a i koron żniw-nych było prawie połowę mniej niż w poprzednich latach.

(wak)

Jak nakazuje tradycja, rozpo- „Graczanki” i „Szydłowianki”, a wzięcie miały również smaczne, do-

Plon niesiemy,plon!Ostatnia niedziela sierpnia była szczególnie świątecznym dniem w niemodlińskiej gmi-nie. Tegoroczne święto plonów obchodzono w Grodźcu

W dwóch kategoriach konkursu na koronę żniwną wzięło udział12 wieńców Kategoria koron ziarnkowych

I miejsce - MagnuszowiceII miejsce - GraczeIII miejsce - Molestowice

Kategoria koron kłosowych I miejsce - Rzędziwojowice II miejsce - TarnicaIII miejsce - Krasna Góra. Nagrodami były talony o wartości:600 zł, 500 zł i 400 zł.

Jury oceniało także „żywe obrazy” i dożynkowy wystrój posesji. Najładniejszy „żywy obraz” przygotowali mieszkańcy Lipna, II miejsce przypadło Rzędziwojowicom, a III - Grabinowi. Spośród konkurujących po-sesji, jury najwyżej oceniło dekorację Szczepana Szynkarczyka, II nagrodę zdobył Michał Kubów, a III - Paweł Słodkowski. Laureaci zostali uhonoro-wani dyplomami i pamiątkowymi statuetkami.

wrzesień 2009

Delegacja Krasnej Góry

Korona z Rzędziwojowic

„Korona na miarę potrzeb” z Tarnicy

Lipno na Hawajach

Starostowie dożynek

Korona z Magnuszowic

II nagroda - Michał Kubów

Ekipa z Magnuszowic z koroną, która zdobyła również I miejsce w konkursie koron ziarnkowych na tegorocznych dożynkach wojewódzkich w Bierawie

Plon niesiemy,Plon niesiemy,Plon niesiemy,Ostatnia niedziela sierpnia była szczególnie świątecznym dniem w niemodlińskiej gmi-Ostatnia niedziela sierpnia była szczególnie świątecznym dniem w niemodlińskiej gmi-

Plon niesiemy,Plon niesiemy,Plon niesiemy,