Upload
vuanh
View
216
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
„Rocznik Podkarpacki”, 2012, nr 1
BARBARA BĄK
Urząd Miejski w Głogowie Małopolskim
Wiara w życiu człowieka
Uwagi wstępne
Niniejszy artykuł jest próbą odpowiedzi na apel ustępującego papieża Benedyk-
ta XVI i ukazania czym jest wiara oraz kim jest człowiek jako istota wierząca. Na-
stępnie zostanie pokazana próba odpowiedzi na pytanie dlaczego jestem wierzą-
cą, czynniki, które utrudniają wiarę, a na koniec – stopień zaangażowania w wie-
rze w Diecezji Rzeszowskiej.
Czym jest wiara? W Liście Apostolskim Porta Fidei na rozpoczęcie Roku Wiary Papież Benedykt XVI
napisał bowiem: „Również w naszych czasach wiara jest darem, który trzeba na no-
wo odkrywać, pielęgnować i dawać o nim świadectwo, ażeby Pan sprawił, iż każ-
dy z nas doświadczy z radością jak pięknie jest być chrześcijaninem”1.
Wiara w Boga jest czymś wyjątkowym w swoim wymiarze oraz w jakości swej
przezorności i projekcji, ponieważ jedyny w swoim rodzaju jest stosunek miedzy
tajemnicą Boga, a skończonym człowiekiem. Dzięki temu człowiek, o ile zechce
zdać się na wiarę, wie że powagi pojawiającego się przed nim żądania nie da się
1 Benedykt XVI, List Apostolski Porta Fide, „Źródło”, 2012, nr 41, s. 8.
BARBARA BĄK 140
z niczym porównać. To żądanie dotyczy ni mniej ni więcej tylko całości tego, co wa-
żne dla człowieka2.
Wierzyć w Boga to naprawdę akceptować, że wszystko pochodzi od niego, za-
tem, że Bóg umie wykorzystać zło dla swych celów ukrytych w tajemnicy. Zło, czy-
li brak dobra przed Bogiem i przed ludźmi, w ogóle nie powinno istnieć. Wierzyć
w Boga to przyjmować, że On tak umie pokierować złem, że na przykład zsyła je
jako wyzwanie dla wierzących, aby ci ustrzegli się go w zawsze bolesnym zwycię-
żaniu zła dobrem3.
Wiara jest wyjątkowa pod względem swojej powagi, odwagi i przez Boga wszy-
stko obejmującej siły. Dlatego wiara w tajemnicę Boga może wydawać się ryzyko-
wną. Czy w śmiertelnym i chwiejnym człowieku, który pojmie jakiej odwagi i po-
wagi wymaga się tu od niego, nie powstanie wrażenie, że ryzyko, które ma pod-
jąć jest największej miary? I czy mimo to człowiek nie zdobędzie się na nie choćby
z biciem i drżeniem serca?4
Wiara chrześcijańska w tajemnicę Boga wiąże się z niepokojem przez troskę,
dzięki której panujemy nad sobą i przez napór skończonego świata, który w porów-
naniu z naszym zainteresowaniem sprawia, że świat narzuca się nam jako całość
wszystkiego co istnieje.
Wiarę chrześcijańską określamy jako wyznawanie Boga, które opiera się na wie-
rze w Jezusa. Nie jest to oczywiście żadna wyczerpująca definicja teologiczna, ale
taką formułę można uznać za określenie najważniejszej ludzkiej postawy chrześci-
jańskiej. W chrześcijaństwie bowiem wierzącemu chodzi o to, żeby przyjąć Boga na
podstawie ostatecznego pośrednictwa owej wiary przez Jezusa. Chrześcijaństwo
łączy się także z wyraźną wiarą w Boga, bo jeśli ludzie w ogóle nie byliby zdolni do
wiary w Boga, to posłannictwo Jezusa nie mogłoby wzbudzać w nich żadnego za-
interesowania. Wiara w Boga za pośrednictwem Jezusa w szczególny sposób ze-
spala wszystkie jej formy i postacie5.
Człowiek jako istota wierząca
Analizując naturę i możliwości poznawcze człowieka oczywistym staje się, że
nikt z nas nie może funkcjonować bez wiary. Błędny jest zatem podział ludzi na
wierzących i niewierzących. Wszyscy ludzie w najważniejszych sprawach życio-
2 Zob. B. Welte, Czym jest wiara?, Warszawa 2000, s. 39-40.
3 Zob. B. Pascal, Myśli, T. Żeleński (tłum.), Warszawa 2000, s. 36-37.
4 Zob. B. Welte, Czym jest wiara?, cyt. wyd., s. 41-42.
5 Zob. Arystoteles, Etyka Nikomachejska, D. Gromska (tłum.), Warszawa 1982, s. 12-13.
Wiara w życiu człowieka 141
wych kierują się wiarą. Różnica między ludźmi polega na tym, że nie wszyscy kie-
rują się tą religijną. Jej nieuchronność w życiu człowieka wynika z faktu, że nie dy-
sponujemy oczywistą i przez wszystkich akceptowaną wiedzą co do tego, skąd czy
od kogo pochodzimy oraz czy, a jeśli tak, to jaki jest sens naszego istnienia6. Odpo-
wiedzi na najważniejsze pytania egzystencjalne przyjmuje się na podstawie wiary,
a najłatwiej przychodzi człowiekowi uwierzyć w to, co najbardziej odpowiada je-
go aktualnemu sposobowi postępowania.
Na wierze opierają się nie tylko ci, którzy wchodzą w kontakt z niewidzialnym
Bogiem, lecz również ci, którzy wchodzą w kontakt z widzialnym człowiekiem. Ża-
den człowiek nie udowodni nam tego, że nas kocha, że jest wobec nas szczery, czy
że dotrzyma danego nam słowa. Możemy w to uwierzyć albo nie. W podjęciu decy-
zji, co do ewentualnego zawierzenia, pomaga nam obserwacja cech, a także słów
i zachowań naszego rozmówcy7. Wiadomo, że nie zajrzymy do jego wnętrza, że nie
dysponujemy wiedzą na temat jego sposobu myślenia czy na temat motywów dzia-
łania, jakimi się kieruje. Najważniejsze w człowieku jest to, co niewidzialne dla
oczu: system wartości, zasady moralne, sumienie. W ocenianiu innych ludzi mo-
żemy się pomylić. W konsekwencji możemy popełnić błąd i zawierzyć komuś, kto
na to nie zasługuje, albo być nieufnym wobec kogoś, komu warto zaufać. „W ży-
ciu człowieka nadal o wiele więcej jest prawd, w które po prostu wierzy, niż tych,
które przyjął po osobistej weryfikacji. Któż bowiem byłby w stanie poddać kryty-
cznej ocenie niezliczone wyniki badań naukowych, na których opiera się współczes-
ne życie? Któż mógłby na własną rękę kontrolować strumień informacji, które dzień
po dniu nadchodzą z wszystkich części świata i które zasadniczo są przyjmowa-
ne jako prawdziwe?”8
Najważniejsze przekonania na temat siebie i świata wszyscy ludzie przyjmują
na podstawie wiary. Nie wszyscy jednak zdają sobie z tego sprawę. Nie wszyscy
też wierzą w sposób racjonalny, czy na podstawie rozsądnych, logicznych przesła-
nek, które wynikają z analizy rzeczywistości. Ludzie różnią się między sobą nie
tylko tym, w co wierzą, lecz także jakością swojej wiary, czyli stopniem jej racjonal-
nego, rozumnego uzasadnienia9. Wiara jednych jest racjonalna, a innych bywa ir-
racjonalna, a nawet w oczywisty sposób naiwna. Jedni wierzą w to, że ich los zale-
ży od ich postępowania, a zwłaszcza od układu gwiazd, wróżb czy przypadku.
Drudzy uważają, że skoro potrafią myśleć, decydować i kochać, to pochodzą od
kogoś, kto jest mądrością, wolnością i miłością. Inni wierzą zaś w to, że nie różnią
się jakościowo od zwierząt i że pochodzą od nieświadomej materii. W tym drugim
6 Zob. Z. J. Zdybicka-Ursz, O pełny humanizm chrześcijański, Warszawa 1967, s. 116-117.
7 Zob. M. Dziewiecki, Człowiek istotą wierzącą, „W naszej rodzinie”, 2012, nr 12, s. 37.
8 Jan Paweł II, Encyklika Fides et ratio, Rzym 1998, s. 20.
9 Zob. A. Zuberbier, W nauce zagadnień posoborowych, Warszawa 1967, s. 207.
BARBARA BĄK 142
przypadku mamy do czynienia z wiarą irracjonalną. To tak jakby wierzyć w to, że
motyl stłukł swymi skrzydełkami szybę pancerną, albo, że komputer został skon-
struowany przez małpy10. Jan Paweł II pisał: „Wiara w porównaniu ze zwykłym
poznaniem opartym na oczywistych dowodach jawi się często jako rzeczywistość
bogata o pewien ludzki wymiar, wiąże się bowiem z relacją międzyosobową i an-
gażuje nie tylko osobiste zdolności poznawcze, ale także głębiej zakorzenioną zdol-
ność zawierzenia innym ludziom, nawiązania z nimi trwalszej i ściślejszej relacji”11.
Najłatwiej wierzymy w to, co jest zgodne z naszym aktualnym sposobem postę-
powania. Kto postępuje w sposób niezgodny z naturą człowieka, ten łatwo uwie-
rzy w to, że nie różni się od zwierząt i że nie powinien niczego w sobie tłumić. Kto
kieruje się taką wiarą, ten w rzeczywistości zaczyna tłumić w sobie wiele, a zwła-
szcza to, co odróżnia go od zwierząt, czyli np.: rozumność, wolność, duchowość,
moralność, sumienie, pragnienie by kochać i być kochanym. Taki człowiek zaczy-
na wierzyć w to, że do osiągnięcia szczęścia nie potrzebuje prawdy i miłości, gdyż
wystarczą mu cielesne czy emocjonalne przyjemności. Podstawą wiary nie jest
osobiste poznanie czy osobiste zweryfikowanie tego, w co się wierzy, lecz świadec-
two osoby, którą człowiek wierzący uznaje za wiarygodną. Zwykle najbardziej czło-
wiek ufa tym, ze strony których doświadcza miłości. Racjonalne jest oparcie się na
świadectwie tych, którzy kochają12.
Nie każda wiara religijna jest racjonalna. Zdarza się także, że wśród chrześcijan
są tacy, w których wierze jest więcej magii, przesądów i naiwności niż dojrzałości.
Dojrzała wiara chrześcijańska jest racjonalna, gdyż oparta jest na objawieniu się Bo-
ga, który w Swoim wcielonym Synu zaskakuje nas swoją mądrością i miłością. Nikt
z nas nie wymyśliłby Boga, który przychodzi do nas osobiście w ludzkiej naturze,
chociaż wie, że Go zabijemy13.
Dlaczego jestem wierzącym katolikiem?
Wiara jest darem, którego nie można sobie przywłaszczyć. Jest darem ulotnym
– łatwo traci ją ten, kto się o nią nie troszczy. Wiara niekiedy nam ciąży, choć trud-
no bez niej żyć. Uczymy się katechizmu, szukamy doświadczenia Boga, chodzimy
do kościoła – życie w wierze jednak jakoś kołacze. Bywa, że chrześcijanie posiadają
wiedzę o Bogu, ale ich życie religijne jest lub w pewnym sensie staje się puste w za-
10 Zob. T. Halik, Cierpliwość wobec Boga, Kraków 2011, s. 28.
11 Jan Paweł II, Encyklika Fides et ratio, cyt. wyd., s. 21.
12 Zob. K. Rahner, Ryzyko chrześcijanina, Warszawa 1979, s. 36.
13 Zob. J. Słahr, W obronie wiary katolickiej, Komorów 1998, s. 53.
Wiara w życiu człowieka 143
kresie doświadczenia Boga. Brak doświadczenia Boga u wielu z nas może być po-
czątkiem odchodzenia od Niego.
Osobista relacja z Bogiem jest źródłem naszego życia duchowego. Jeśli wiara
nam wysycha, to może dlatego, że zanikła osobista więź z Bogiem i pozostało może
tylko przywiązanie jako resztka z wiary, którą się utraciło14.
Pewien mężczyzna na wysokim stanowisku, zapytany o wiarę, powiedział:
„– Byłem wierzący. Jako dziecko byłem ministrantem, później należałem do du-
szpasterstwa akademickiego. Co mi dziś z tego zostało? Chyba tylko tradycja świą-
teczna – opłatek, święconka na Wielkanoc”. Pytam: – Dlaczego tylko tyle? „– Nie
wiem, może brak czasu, ale chyba też kariera zawodowa zawirowała mi w głowie.
Tak to poleciało nawet nie wiem kiedy. I co teraz będzie? A przecież byłem tak bli-
sko Boga. Dziś puste ręce, puste serce. Choć urządzam wigilię dla pracowników
i wtedy jest najgorzej. Bo te obrzędy są puste, a może inaczej – wołają o obecność?”
Przeprowadzając remanent swojej wiary spójrzmy na nią jeszcze z innego pun-
ktu widzenia. Mówiąc o niej należy wyróżnić trzy postawy wierzeń: w Boga, wie-
rzyć Bogu i ku Bogu. Przyjęcie Boga to uznanie, że On jest. Wierzyć Bogu to twier-
dzić, że On jest prawdomówny. Natomiast wierzyć ku Bogu oznacza, że wszystko
czyni się ze względu na Niego. On staje się motywacją moich decyzji i czynów15.
Uczestnicząc we wspólnocie chrześcijańskiej, każdy otrzymuje chrzest, skute-
czny znak wejścia do ludu wierzącego, aby zyskać zbawienie. W chrześcijaństwie
niemożliwa jest prawdziwa wiara bez odniesienia do ludzi, bo to jest miara naszej
relacji z Bogiem przez Jezusa16.
Czy wiara ma jeszcze sens w świecie, w którym nauka i technika otworzyły ho-
ryzonty jeszcze niedawno niemożliwe do pomyślenia? W naszych czasach konie-
czne jest odnowione wychowanie, obejmujące pewną znajomość prawd oraz wy-
darzeń zbawienia. W naszym codziennym życiu nacechowanym problemami i sy-
tuacjami niekiedy dramatycznymi, powinniśmy częściej zastanawiać się nad fak-
tem, że „po chrześcijańsku” wierzyć oznacza powierzyć się z ufnością głębokie-
mu sensowi, którego nie jesteśmy w stanie dać sobie sami, lecz jedynie otrzymać ja-
ko dar, który jest fundamentem, na którym możemy żyć bez lęku. Tę pewność wy-
zwalającą i pocieszającą musimy być w stanie głosić słowem i ukazywać poprzez
nasze chrześcijańskie życie17.
Jestem wierzącym, czyli również przekonanym, że Bóg istnieje i rządzi świa-
tem, że Chrystus był prawdziwym wysłannikiem Bożym, pośrednikiem między
Bogiem i ludźmi, że odkupił ludzkość Swoją Krwią. Uważam, że Kościół katolic-
14 Zob. K. Pawlina, Młode wybory na dorosłe życie, Warszawa 2003, s. 11-13.
15 Zob. K. Pawlina, Remanent wiary, „Niedziela”, 2012, nr 49, s. 22.
16 Zob. J. Michalik, Zanim wejdziemy w rok wiary, „Niedziela”, 2012, nr 23, s. 14.
17 Zob. Benedykt XVI, Wiara i jej sens we współczesnym świecie, „Źródło”, 2012, nr 45, s. 3.
BARBARA BĄK 144
ki wśród wszystkich wyznań chrześcijańskich jest prawdziwym Kościołem założo-
nym przez Chrystusa18.
Wiara w kontekście niewiary
Niewiara jest zjawiskiem, z którym spotykamy się coraz częściej i to nie tylko
w środowiskach wielkomiejskich, lecz także w małomiasteczkowych czy wiejs-
kich. Małżeństwa, w których jedna ze stron deklaruje się jako niewierząca, rodzice,
którzy nie przywiązują wagi do chrztu dzieci – to obraz społeczeństwa pluralisty-
cznego, zróżnicowanego ekologicznie i wyznaniowo, w którym są wierzący i nie-
wierzący, praktykujący i niepraktykujący, świadomi i nieświadomi wiary. Zarów-
no jedni, jak i drudzy, mają swoje wątpliwości19.
Fakt, że nie wszyscy ludzie są osobami wierzącymi, jest dziś widoczny, także
w naszej ojczyźnie. Ze smutkiem należy stwierdzić, że pewna część Polaków de-
klaruje postawę ateistyczną, polegającą na świadomym zaprzeczeniu istnieniu Bo-
ga i głoszeniu, że jedyną realnie istniejącą rzeczywistością jest świat doczesny. Ate-
izm jest więc odrzuceniem Boga, obdarciem życia ludzkiego z wymiaru duchowe-
go, a tym samym jego zubożeniem. Człowiek zostaje zamknięty w doczesności, a po
śmierci jego perspektywą jest nicość. Ateizm pozbawia człowieka nadziei na życie
wieczne i odbiera sens ludzkiemu cierpieniu, ale także sens poświęcenia i ofiary
dla innych. Nie ulega wątpliwości, że wśród ateistów są ludzie szczerze szukają-
cy prawdy, o otwartych umysłach i prawych charakterach, ale którzy jeszcze nie
dostrzegli światła Bożego20.
W naszych czasach przemożna obecność ateizmu i nieuniknione spotkanie z re-
ligiami niechrześcijańskimi sprawiają, że myśl chrześcijańska by się rozpowsze-
chniać, musi przebić się przez sprzeczne z nią racje i przekonania. To jedna z cech
charakteryzujących obecną sytuację religii21. Święty Anzelm dostrzega tu teren dzia-
łania dla chrześcijan i niechrześcijan, wierzących i niewierzących, płaszczyznę, na
której jedni z drugimi mogliby nawiązywać dialog22.
Czasem przyczyną niewiary jest środowisko, w którym człowiek się wychowu-
je. Dziecko wychowywane w atmosferze obojętności, nieufności i wrogości wobec
religii, przesiąka nią. Młody człowiek bywa nawet sztucznie odgradzany od obiek-
18 Zob. W. Maciocha, Dlaczego jestem wierzącym katolikiem?, Londyn 1996, s. 260-261.
19 Zob. J. Grabowski, Wiara i niewiara, „Niedziela”, 2012, nr 48, s. 20.
20 Zob. K. Górny, List biskupa rzeszowskiego na rozpoczęcie Roku Wiary, w: Wizyta Duszpasterska 2012/2013,
cyt. wyd., s. 6.
21 Zob. A. Dartignes, Wierzący wobec krytyki współczesnej, Warszawa 1978, s. 13.
22 Zob. H. Bonillard, Comprendre cque l’ ony eroit, ankier montaign, Paryż 1971, s. 29.
Wiara w życiu człowieka 145
tywnego spojrzenia na świat, jakie daje skonfrontowanie jego poglądów ze świato-
poglądem religijnym. Dzieje się to zwłaszcza tam, gdzie religia jest urzędowo prze-
śladowana. Nic więc dziwnego, że człowiek wychowany w atmosferze, gdzie us-
tawicznie wmawia mu się, że religia to zabobon, gdzie ośmiesza się religijność
i wszelkie jej przejawy, deklaruje się w końcu jako niewierzący. Tak więc, środowi-
sko, w którym człowiek wzrasta, ma zasadnicze znaczenie dla kształtowania się
jego sposobu myślenia i zapatrywania na świat23.
Często przyczyną niewiary jest też zła lektura. Zdolny pisarz może dokonać wie-
le dobrego, ale i dużo złego. Autor, posiadający dar sugestywnego pisania potra-
fi sprytnie i odpowiednio naświetlić pewne sprawy i myśli, które przecież nie za-
wsze będą obiektywne i zupełnie słuszne. Nieprzygotowany czytelnik wchłania
pozornie logicznie opracowany i odpowiednio naświetlony tekst, nie zdając sobie
sprawy z tego, jak bardzo ulega tendencyjnym wpływom autora. Tak więc, niedo-
bra lektura może wyrządzić prawdziwe spustoszenie w duszy ludzkiej24.
Wreszcie, do niewiary wielu ludzi prowadzi pycha, która zaćmiewa umysł.
Człowiekowi nią opanowanemu coraz trudniej ugiąć się przed autorytetem Boga
i autorytetem prawdziwego Kościoła. Toteż szuka swoich własnych dróg, popada
w błędy, bo Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje25.
Współczesna niewiara różni się zasadniczo od tej z wieków minionych. Daw-
niej była ona zjawiskiem bardzo rzadkim i zazwyczaj ukrywała się przed ludzkim
okiem. Prócz tego nigdy prawie nie występowała zaczepnie. Obecnie zaś zatacza
ona szerokie kręgi. W każdym kraju ma swoich zwolenników i nie kryje się w cie-
mnościach, lecz jawnie ma charakter wybitnie bojowy26.
Bezbożnictwo walczy zaciekle, nie oglądając się na żadne względy, doznając
w niektórych krajach poparcia i zachęty ze strony władzy państwowej. Używa swo-
ich wpływów i pieniędzy, posługuje się przekupstwem. Niszczy wszelkie zewnę-
trzne oznaki wiary27.
Ateizm budzi coraz większe zainteresowanie w szerokich kręgach ludzi wierzą-
cych. Ateiści zaczynają kwestionować przede wszystkim: religijną hierarchię war-
tości, religijne ideały i wzory osobowe, którym przeciwstawiają pozytywne treści
własnego poglądu na świat i życie.
Ateizm nigdy nie sprowadzał się do negacji religii, ale zwalczając religię z okre-
ślonych pozycji ontologicznych i aksjologicznych zawsze posiadał własną treść po-
zytywną: własny obraz świata, własną hierarchię wartości, a także własną ideolo-
23 Zob. W. Granat, Teodycea – Istnienie Boga i Jego natura, Poznań 1960, s. 12-13.
24 Zob. S. Wilkanowicz, Dlaczego i jak wierzę, Kraków 1965, s. 37-40.
25 Zob. W. Maciocha, Dlaczego jestem wierzącym katolikiem, cyt. wyd., s. 60-62.
26 Zob. A. Krzesiński, Współczesna niewiara, Poznań 1935, s. 6-7.
27 Zob. tamże, s. 11.
BARBARA BĄK 146
gię społeczno-polityczną28. Stosunek ateizmu do religii można tutaj ująć najogól-
niej w następujący sposób:
– bezwzględne odrzucanie religijnej formy w celu rzeczowego rozpatrzenia
treści;
– aprobowanie niektórych treści jako świeckich;
– odrzucanie treści nieracjonalnych, niesłusznych, oraz niemoralnych, a także
fałszywych;
– przeciwstawianie własnych treści: poglądów, ideałów, wartości, norm, po-
staw, treściom odrzuconym;
– przekształcanie treści uważanej dotąd za religijną, w treść świecką29.
Pierwszą i najważniejszą rzeczą, z której powinni zdać sobie sprawę ludzie głę-
boko wierzący rozmawiając z ateistami na temat religii i ateizmu, jest istnienie ka-
tegorii „fałszywych obrońców religii”. To nie ateiści, którzy jawnie i otwarcie zwal-
czają religię ze względu na jej funkcję społeczną są głównymi wrogami religii, ale
ci ludzie, którzy – właśnie ze względu na jej funkcję społeczną – posługują się re-
ligią jako narzędziem podboju i ujarzmienia. Ateiści poddają religię krytyce z ze-
wnątrz i starają się przekonywać, natomiast owi fałszywi obrońcy religii wprowa-
dzają w samo serce religii jad, który ją zatruwa i znieprawia. Ateiści wykazują, że
religia spełnia funkcje opium, a fałszywi obrońcy religii posługują się religią jako
narkotykiem dla uśpienia tych, których chcą ujarzmić30. Jezuita niemiecki, Adam
Contzen dokonał podziału ateistów na:
– głoszących ateizm zgodnie ze swoim ateistycznym przekonaniem;
– będących ateistami tylko dla samych siebie, a wobec drugich jako głosiciele
i obrońcy religii, posługujący się w cyniczny sposób religią dla trzymania ludzi
w ryzach31.
Wierzący, niewierzący i innowiercy w diecezji rzeszowskiej
Podwoje wiary są dla nas zawsze otwarte. Wprowadzają nas do życia w komu-
nii z Bogiem i pozwalają na wejście do Jego Kościoła. Próg ten można przekroczyć,
kiedy głoszone jest słowo Boże, a serce pozwala się kształtować łaską, która prze-
mienia. Przekroczenie ich oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie. Za-
28 Zob. A. Nowicki, Ateizm, Warszawa 1964, s. 12-13.
29 Zob. tamże, s. 81-83.
30 Zob. W. Lenin, O religii, Warszawa 1960, s. 45-46.
31 Zob. A. Morawska, Katolicyzm Apostolski a współczesność, Warszawa 1962, s. 209.
Wiara w życiu człowieka 147
czyna się ona chrztem, dzięki któremu możemy przyzywać Boga, zwracając się do
Niego jak do Ojca, a kończy wraz z przejściem poprzez śmierć do życia wieczne-
go, które jest owocem zmartwychwstania Pana Jezusa32.
Wiara rośnie, gdy przeżywana jest jako doświadczenie otrzymanej miłości i kie-
dy jest przekazywana jako doświadczenie łaski i radości. Sprawia, że życie wiernych
wydaje owoce, ponieważ poszerza serca w nadziei oraz pozwala na dawanie twór-
czego świadectwa.
Ogłoszony przez Benedykta XVI Rok Wiary jest odpowiedzią na niemy krzyk
coraz bardziej zlaicyzowanego świata, który woła o Boga. Rok Wiary jest zachętą
do podjęcia na nowo próby odnalezienia drogi do Niego, a tym samym próbą jesz-
cze lepszego i bardziej owocnego ukazywania światu radości ze spotkania z żywym
Jezusem. Świat, a w nim każdy człowiek, potrzebuje autentycznej radości i mło-
dzieńczego entuzjazmu. Rok Wiary jest więc po to, by w naszym życiu coś drgnę-
ło, by coś się zmieniło. Czy tak będzie? Zależy to od każdego z nas33.
W czasie nabożeństw rozpoczynających Rok Wiary mieliśmy świadomość, że
dzieje się coś wielkiego. Papież przypomniał, że w Kościele jest Duch Święty i wszy-
scy powinniśmy otworzyć się na Jego działanie. Spotkanie z Bogiem to coś najbar-
dziej cudownego, czego możemy doświadczyć, to otwarcie się na niezwykłą moc,
w której możemy uczestniczyć. Stajemy więc pokornie przed Bogiem, którego nie
możemy do końca objąć swoim rozumem i sercem. Mamy świadomość, że obra-
camy się tu w bliskości wielkich zamyśleń największych mędrców świata, ale też,
że uczestniczymy w akcie wiary maluczkich, do których przecież On także przy-
chodzi. Dlatego musimy wiedzieć, że uwzględnienia Jego obecności wymagają
wszystkie sektory naszego życia. Inaczej będą wyglądać rządy, gospodarka, usłu-
gi, życie duchowe człowieka, ale i fizyczne, jeśli będzie się do nich podchodzić ze
świadomością, że jest Bóg, że czeka, by zapytać Go i poprosić o zdanie34.
Myślą chrześcijańską winna być zatem przepojona cała nasza rzeczywistość.
Nie może nam się zagubić ani sam przekaz ewangeliczny, ani jego analiza doko-
nywana przez myślicieli chrześcijańskich. To wszystko decyduje bowiem o kształ-
cie naszej cywilizacji. Widzimy, jak bardzo jest ona dzisiaj zagrożona przez ideolo-
gię ateistyczno-liberalną, która tak łatwo przebija się do świadomości współczes-
nych. Dlatego wszyscy musimy wzmóc czujność i podjąć wielki wysiłek Myślo-
wy, bo sprawa jest arcyważna.
Jest to zadanie dla każdego i wspólnymi siłami możemy dokonać wiele, według
powiedzenia „ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka”.
32 Zob. Benedykt XVI, List Apostolski Porta Fidei – Rok Wiary, „Szlak Wiary”, 2012, nr 3, s. 1-3.
33 Zob. P. Recki, Świat woła o Boga, „Rycerz Niepokalanej”, 2012, nr 9, s. 6.
34 Zob. I. Skubiś, Rok wiary i moje „Wierzę”, „Niedziela”, 2012, nr 51, s. 3.
BARBARA BĄK 148
Przyglądając się, jak kształtuje się podział na ludzi wierzących, niewierzących
oraz innowierców w naszej diecezji i dekanacie głogowskim, uświadommy sobie
jak jest nas dużo i jak wiele mamy do zrobienia. Dane liczbowe zaczerpnęłam ze
Schematyzmów Diecezji Rzeszowskiej z 2000 i 2010 roku.
Uświadamiają one, jak ukształtowana była demografia ludności diecezji rzeszo-
wskiej w roku 2000 według dekanatów i z podziałem na mieszkańców, wierzących,
niewierzących i innowierców (tabela 1.).
Tabela 1. Ludność diecezji rzeszowskiej z podziałem na grupy w roku 2000
Nazwa dekanatu Mieszkańcy Wierzący Innowiercy Niewierzący
Biecz 21418 21153 114 151
Brzostek 25444 25011 67 366
Czudec 19979 19929 42 8
Frysztak 18894 18800 42 52
Głogów Małopolski 25814 25708 55 51
Gorlice 36180 34598 1306 276
Jasło – Wschód 39029 38644 242 143
Jasło – Zachód 37477 36986 420 71
Kolbuszowa 34017 33837 104 76
Nowy Żmigród 21937 21808 95 34
Ropczyce 28976 28795 134 47
Rzeszów I 37600 36808 671 121
Rzeszów II 52714 50592 375 1747
Rzeszów III 40609 38582 663 1364
Rzeszów IV 36563 36045 225 293
Sędziszów Małopolski 30350 30296 9 45
Sokołów Małopolski 30076 29830 91 155
Strzyżów 27805 27573 68 164
Tyczyn 21287 21158 67 62
Trzciana 17487 17453 28 24
Razem 603656 593588 4818 5250
Źródło: Schematyzm Diecezji Rzeszowskiej, Rzeszów 2000, s. 101-944.
Najliczniej zamieszkałym denatem diecezji rzeszowskiej był dekanat Rzeszów
II i posiadał też największa liczbę wiernych. W dekanacie gorlickim mieszkało 1306
innowierców. W liczbie tej zawarta jest znaczna część osób wyznania grekokato-
lickiego zamieszkująca te tereny. Najwięcej osób deklarujących się jako niewierzą-
cy mieszka na terenie dekanatu Rzeszów II. Wierni diecezji rzeszowskiej stanowią
98,33% mieszkańców, innowiercy 0,8%, a niewierzący 0,87%.
Tabela 2. przedstawia procentowy udział poszczególnych grup ludności deka-
natu głogowskiego na tle diecezji rzeszowskiej.
Wiara w życiu człowieka 149
Tabela 2. Procentowy udział ludności dekanatu głogowskiego na tle diecezji rzeszowskiej
w roku 2000
Jednostka podziału Mieszkańcy Wierzący Innowiercy Niewierzący
diecezja rzeszowska 603656 593588 4818 5250
dekanat głogowski 25814 25708 55 51
Procentowy udział 4,28 4,33 1,14 0,97
Źródło: Schematyzm Diecezji Rzeszowskiej, cyt. wyd., s. 109-944.
Dekanat głogowski zajmuje 13 miejsce w diecezji rzeszowskiej pod względem
mieszkańców oraz osób wierzących, 16 miejsce pod względem innowierców, a 15
pod względem niewierzących.
Tabela 3. ukazuje demografię ludności diecezji rzeszowskiej w roku 2010 z po-
działem na dekanaty i uwzględnieniem ogólnej liczby mieszkańców: wierzących,
innowierców i niewierzących.
Tabela 3. Ludność według grup w dekanatach diecezji rzeszowskiej w roku 2010
Dekanat Mieszkańcy Wierzący Innowiercy Niewierzący
Biecz 21239 21045 164 30
Boguchwała 19451 19328 59 64
Brzostek 25623 25510 91 22
Czudec 20536 20457 53 26
Dębowiec 16069 15972 55 42
Frysztak 17152 17050 53 49
Głogów Małopolski 22124 21862 57 205
Gorlice 34545 32774 1588 83
Jasło – Wschód 45101 43891 953 257
Jasło – Zachód 18123 17915 151 57
Kolbuszowa 31739 31135 526 78
Nowy Żmigród 14644 14355 274 15
Ropczyce 15509 14941 434 134
Rzeszów Fara 43510 39912 2108 1490
Rzeszów Katedra 40486 37385 1168 1933
Rzeszów Południe 41214 38078 1000 2136
Rzeszów Północ 22913 22725 122 84
Rzeszów Wschód 25840 24788 703 349
Rzeszów Zachód 19989 19897 43 49
Sędziszów Małopolski 30219 30192 14 13
Sokołów Małopolski 26323 26210 86 27
Strzyżów 23436 22017 1244 175
Tyczyn 23825 23155 319 351
Wielopole Skrzyńskie 14484 14215 256 13
Razem 614112 594809 11521 7782
Źródło: Schematyzm Diecezji Rzeszowskiej, cyt. wyd., s. 115-917.
BARBARA BĄK 150
Jak wynika z tabeli 3. najwięcej osób zamieszkuje w dekanacie Jasło – Wschód.
W tym też dekanacie mieszka najwięcej wierzących. Najwięcej innowierców za-
mieszkuje na terenie dekanatu Rzeszów Fara, największa zaś liczba niewierzących
mieszka w dekanacie Rzeszów Południe. Różnica ta w stosunku do 2000 roku spo-
wodowana jest zmianami granic dekanatów w diecezji. Utworzono cztery nowe de-
kanaty, przez co ich granice musiały ulec zmianie. Największe zmiany dokonały
się w stolicy diecezji – Rzeszowie i jego najbliższej okolicy.
Kolejna tabela 4. przedstawia procentowy udział poszczególnych grup miesz-
kańców dekanatu głogowskiego na tle całej diecezji rzeszowskiej w 2010 roku.
Tabela 4. Procentowy udział mieszkańców dek. głog. w diecezji rzeszowskiej w 2010 roku
Jednostka podziału Mieszkańcy Wierzący Innowiercy Niewierzący
diecezja rzeszowska 614112 594809 11521 7782
dekanat głogowski 22124 21862 57 205
Procentowy udział 3,6 3,68 0,49 2,63
Źródło: Schematyzm Diecezji Rzeszowskiej, cyt. wyd., s. 115-917.
Porównując tabelę 2. i 4. widać, że w 2010 roku nastąpił lekki wzrost, tak mie-
szkańców, jak i wierzących w diecezji. Liczba innowierców wzrosła gwałtownie,
a liczba niewierzących „znacząco”. W dekanacie głogowskim zmalała znacząco
liczba, tak mieszkańców, jak i wiernych, co związane jest z nowym podziałem de-
kanalnym i wyłączeniem kilku dużych parafii z obecnego dekanatu głogowskiego.
Mimo takiej sytuacji czterokrotnie wzrosła liczba niewierzących.
Tabela 5. przedstawia ludność parafii dekanatu głogowskiego w 2000 roku.
Tabela 5. Mieszkańcy, wierzący, innowiercy i niewierzący w parafiach dekanatu głogow-
skiego w 2000 roku
Parafia Mieszkańcy Wierzący Innowiercy Niewierzący
Budy Głogowskie 1610 1608 2 0
Głogów Małopolski 6531 6503 3 25
Jasionka 1954 1954 0 0
Mrowla 1670 1667 3 0
Nowa Wieś Zaczerska 1120 1120 0 0
Przewrotne 2648 2644 4 0
Rogoźnica 706 686 4 16
Rudna Wielka 2500 2470 20 10
Widełka 2300 2297 3 0
Wysoka Głogowska 1995 1989 6 0
Zaczernie 2780 2770 10 0
Razem 25814 25708 55 51
Źródło: Schematyzm Diecezji Rzeszowskiej, cyt. wyd., s. 255-296.
Wiara w życiu człowieka 151
Jak wynika z powyższego zestawienia, największa pod względem mieszkań-
ców, jak i wierzących, jest parafia w Głogowie Małopolskim. Najwięcej innowier-
ców mieszka na terenie parafii Rudna Wielka.
Kolejna tabela 6. przedstawia procentowy udział poszczególnych grup miesz-
kańców parafii Trójcy Przenajświętszej w Głogowie Małopolskim na tle dekanatu
w 2000 roku.
Tabela 6. Procentowy udział mieszkańców, wierzących, innowierców i niewierzących
parafii głogowskiej na tle dekanatu w 2000 roku
Jednostka podziału Mieszkańcy Wierzący Innowiercy Niewierzący
dekanat głogowski 25814 25708 55 51
parafia Trójcy Przenajświętszej
w Głogowie Małopolskim 6531 6503 3 25
Procentowy udział 25,3 25,3 5,45 49,01
Źródło: Schematyzm Diecezji Rzeszowskiej, cyt. wyd., s. 255-296.
Procent mieszkańców i wierzących w parafii głogowskiej jest taki sam, najniż-
szy procent stanowią innowiercy. Najwyższy zaś osiąga liczba niewierzących.
Kolejna poniższa tabela 7. przedstawia mieszkańców wierzących, innowierców
i niewierzących w dekanacie głogowskim w zestawieniu na poszczególne parafie
w 2010 roku.
Tabela 7. Mieszkańcy, wierzący, innowiercy i niewierzący w parafiach dekanatu głogow-
skiego w 2010 roku
Parafia Mieszkańcy Wierzący Innowiercy Niewierzący
Budy Głogowskie 1705 1701 0 4
Głogów Małopolski – Niwa 896 865 15 16
Głogów Małopolski 5200 5080 14 106
Przewrotne 2562 2560 2 0
Rogoźnica 778 752 0 26
Rudna Wielka 3050 3037 12 1
Styków 844 843 0 1
Widełka 2347 2343 3 1
Wysoka Głogowska 2000 1995 5 0
Zaczernie 2742 2686 6 50
Razem 22124 21862 57 205
Źródło: Schematyzm Diecezji Rzeszowskiej, cyt. wyd., s. 303-334.
Znacząco uległa zmianie liczba mieszkańców i wiernych parafii Głogów Ma-
łopolski, co wiąże się z utworzeniem parafii w Stykowie i Głogowie Małopolskim
na osiedlu NIWA.
BARBARA BĄK 152
Tabela 8. przedstawia procentowy udział poszczególnych grup mieszkańców
parafii Trójcy Przenajświętszej w Głogowie Małopolskim na tle dekanatu głogo-
wskiego w 2010 roku.
Tabela 8. Procentowy udział mieszkańców, wierzących, innowierców i niewierzących
parafii głogowskiej na tle dekanatu w 2010 roku
Jednostka podziału Mieszkańcy Wierzący Innowiercy Niewierzący
dekanat głogowski 22124 21862 205 57
parafia Trójcy Przenajświętszej
w Głogowie Małopolskim 5200 5080 106 14
Procentowy udział 23,5 23,24 24,56 51,7
Źródło: Schematyzm Diecezji Rzeszowskiej, cyt. wyd., s. 303-334.
Porównując tabelę 6. i 8. należy stwierdzić, że mniejszy procent ludności i wie-
rzących w parafii głogowskiej związany jest z utworzeniem dwóch nowych para-
fii wydzielonych z jej terytorium. Zauważyć należy bardzo duży wzrost innowier-
ców i nieznaczny wzrost niewierzących.
Mimo tak dużej liczby wiernych, jak podaje Instytut Statystyki Kościoła Kato-
lickiego, po przeprowadzeniu badań liczba dominicantes, czyli liczba osób chodzą-
cych do kościoła względem tych, którzy są do tego zobowiązani, choć regularnie
spadała, to znów lekko wzrasta. Diecezja rzeszowska zajmuje w tym rankingu dru-
gie miejsce – 62,7%. Odsetek comunicantes, czyli osób przystępujących do komunii
świętej w odniesieniu do osób, które powinny przyjść na niedzielną mszę świętą
też ulega zmniejszeniu. Wierni diecezji rzeszowskiej plasują się na drugim miejscu
wśród wszystkich diecezji w Polsce – 21,1%.
Ksiądz profesor Witold Zdaniewicz dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Ka-
tolickiego komentując przedstawione dane, stwierdził, że poziom dominicantes ut-
rzymuje się w Polsce od kilku lat na tym samym poziomie (40%). Raz jest „wahnię-
cie” w górę, raz w dół35.
Po raz pierwszy ISKK podał też, ile osób formalnie wystąpiło z Kościoła kato-
lickiego, czyli dokonało aktu apostazji. W 2010 roku w całej Polsce było to 459 osób.
Dane pokazują, że akty apostazji są faktem społecznym, aczkolwiek bardzo mar-
ginalnym. Wyniki dotyczące apostazji porównano z liczbą bierzmowanych. W ro-
ku 2010 było ich ponad 380 tys.36
Nikt z nas nie sformułowałby tak precyzyjnie i całościowo norm moralnych,
które proponuje Ewangelia i których zasadność potwierdza codzienne doświad-
35 Zob. Najnowsze wyniki badań nt. praktyk religijnych, za: http://pl/wydarzenia/temat_dnia/x56177/najno-
wsze -wyniki-badan-nt-praktyk-religijnych/ [dostęp: 28 VI 2012].
36 Zob. J. Stróżyk, Dominicantes, „Przewodnik Katolicki”, 2012, nr 27, s. 14-15.
Wiara w życiu człowieka 153
czenie. Największym zagrożeniem dla wiary w Boga nie jest nauka, rozum czy nie-
wiara, lecz postępowanie niezgodne z naturą i powołaniem człowieka. Nic nie od-
dala od Boga tak, jak brak miłości.
Za ateizmem i agnostycyzmem, za wiarą we wróżby, horoskopy i przesądy, za
wiarą w to, co głoszą dominujące ideologie, za wiarą w zwierzęcość człowieka i ist-
nienie łatwo osiągalnego szczęścia kryje się kryzys wartości i moralności, kryzys su-
mienia i więzi międzyludzkich, kryzys miłości i odpowiedzialności. Człowiek jest
w stanie wierzyć tylko w to, co leży w zasięgu jego postępowania i co jest zgodne
z jego aktualnymi aspiracjami.
Człowiek nie stoi zatem w obliczu wyboru miedzy wiarą, a niewiarą, a jedynie
między wiarą racjonalną, a naiwną oraz między wiarą religijną, a wiarą niereligij-
ną. Wiara niereligijna polega na przekonaniu, że da się racjonalnie wytłumaczyć
istnienie człowieka, który potrafi decydować i kochać, zakładając, że świadomość,
wolność i miłość wzięły się z nikąd. Taką wiarę wyznaje ateizm.
Zdolność do wiary i zawierzenia jest warunkiem egzystencji człowieka, gdyż
na wierze opiera się nawet tak podstawowe przekonanie jak to, że warto żyć, pra-
cować i kochać, że warto podejmować wysiłek zmierzenia się z nieraz twardą rze-
czywistością nawet wtedy, gdy jeszcze nie jest dla nas jasny sens naszego istnienia.
Specyfiką wiary religijnej jest to, że ze swej natury prowadzi ona człowieka do cał-
kowitego zaangażowania się po stronie prawdy, w którą uwierzył i do podporzą-
dkowania swego życia wymaganiom jakie ta prawda stawia37.
Warto współczesnym ludziom ukazywać poszczególne prawdy o nieuchron-
ności wiary w życiu człowieka i jego relacjach międzyosobowych, zanim zacznie-
my ukazywać specyfikę wiary chrześcijańskiej.
Barbara Bąk – FAITH IN HUMAN LIFE
In human lives there are more truths in which people simply believe than truths taken
after personal verification. Most often, we believe in things that are consistent with our present
way of conduct. Lack of faith is a phenomenon which is more and more frequent not only in
urban areas but also in small towns and rural areas. Even nowadays, the faith is a gift which
has to be discovered anew, fostered and proved so that God could provide us with the expe-
rience and joy of being Christians.
Barbara Bąk, doktor nauk humanistycznych, ukończyła studia socjologiczne na Katolickim
Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II oraz studia doktoranckie w zakresie historii na Wy-
dziale Nauk Historycznych i Społecznych na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskie-
37 Zob. M. Dziewiecki, Człowiek istotą wierzącą, „W naszej rodzinie”, 2012, nr 12, s. 38.
BARBARA BĄK 154
go w Warszawie. Publikacje naukowe: Dzieje Parafii Trójcy Przenajświętszej w Głogowie Mało-
polskim w latach 1946-2006; Matka Boża Głogowska. Dzieje kult przesłanie (współautor); oraz cyklu
artykułów nt. Parafii Trójcy Przenajświętszej w Głogowie Małopolskim w miesięczniku „Ziemia
Głogowska”. Zainteresowania: historia Kościała w czasach nowożytnych, turystyka piesza.