Author
phamphuc
View
230
Download
3
Embed Size (px)
A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S FOLIA LITTER ARIA POLONICA I, 1998
Tomasz Cielak
BG I WIAT W P O E Z JI BOLESAWA LEMIANA
I
Prba umiejscowienia Boga w wiecie poetyckim Bolesawa Lemiana musi by poprzedzona analiz konstrukgi rzeczywistoci wykreowanej, wskazaniem najistotniejszych elementw, relacji midzy nimi oraz gwnych mechanizmw rzdzcych tym wiatem. Tej problematyce powicono ju wiele prac; badaczy interesowaa nie tylko struktura wiata przedstawionego, lecz take zwizki midzy poetyck propozycj autora ki a systemami czy nurtami w filozofii wspczesnej. Cezary Rowiski czsto w tym kontekcie przy-woywa pogldy M artina Heideggera, J.-P. Sartrea 1. Tymoteusz Karpowicz wskazywa na pokrewiestwo z fenomenologi Husserla2, Jan Boski- z intuicjonizmem H. Bergsona3. Inaczej kwesti t analizuje, mwico metafizyce Lemiana, Wadysaw Strewski4. Podajc drog Rom ana Ingardena wskazuje, i utwr poetycki skada si jedynie z quasi-sdw, ktre nie znajduj si w bezporedniej relacji ze wiatem rzeczywistym. Zaoenia tego rodzaju sdw musz mie taki sam charakter, jak i one: wszelkie metafizyczne twierdzenia wydobyte w wyniku analizy dziea s tedy take jedynie guasi-sdami. Czy wobec tego wolno w ogle mwio ich metafizycznoci?5 - pyta autor Istnienia i sensu. Czy - pjdmy krok dalej - mona wic w ogle mwi o metafizyce poezji lub jej filozofii, skoro sdy zawarte w dziele literackim odnosz si do praw rzdzcych wiatem w nim wykreowanym, nie za do zewntrznej rzeczywistoci fizykalnej?
1 C. R o w i s k i , Czowiek i wiat w poezji Lemiana. Studium filozoficznych koncepcji poety, Warszawa 1982.
2 T. K a r p o w i c z , Poezja niemoliwa, Poezja 1967, nr 12.
3 J. B o s k i , Bergson a program poetycki Lemiana, [w:] Studia o Lemianie, red. M. Gowiski, J. Sawiski, Warszawa 1971.
4 W. S t r e w s k i , Istnienie i sens, Krakw 1994.
5 Ibidem, s. 194.
Czy zatem waciwym narzdziem do rekonstruowania wiata przedstawionego w poezji Lemiana moe by, znajdujcy si przecie w relacji do wiata pozapoetyckiego, system filozoficzny? Ani egzystencjalizm, ani fenomenologia czy intuicjonizm nie powstay jako prba zinterpretowania intencjonalnego wiata tekstu literackiego. Wyramy t wtpliwo jeszcze raz, wprost: - czy wiat poezji B. Lemiana mona podda analizie o charakterze filozoficznym i metafizycznym? Mimo utrzymujcych si wtpliwoci metodologicznych, podejmujemy t prb, wykorzystujc proponowan przez Strewskiego interpretacj prawdziwociow dziea, konstruujc sdy wykraczajce poza wiat przedstawiony utworu literackiego6. wiat poetycki Bolesawa Lemiana staje si w wyniku takiego zabiegu odrbn propozycj filozoficzn, pozo-stajc w relacji do wiata rzeczywistego. Analiza umiejscowienia Boga w tej kreacji poetyckiej uzyskuje wtedy rang sdu metafizycznego.
Metafizyka w znaczeniu klasycznym to, najoglniej, naczelne poznanie podstawowych elementw lub zasad rozpatrywanego przez dan filozofi ukadu7. Ta wanie metafizyka oglna, prba wskazania gwnych skadowych i mechanizmw rzdzcych w Lemianowym wiecie, ugruntowuje zawart w wykreowanej rzeczywistoci teozofi.
II. Byt i Niebyt
wiat poezji Lemiana zapeniony jest nie tylko rnymi bohateram i, istotami, czstokro wykraczajcymi poza kreacje ludzkie bd antropom or- fizowane. W niezgodzie z codziennym dowiadczeniem rzeczywistoci fizykalnej pozostaje rwnie sama kwestia bytu, istnienia. W tym wiecie przedstawionym ulega zanegowaniu prosta opozycja bycia i niebycia, rzeczywistoci i nie- rzeczywistoci (czy wiata i zawiatw) oraz ycia i mierci. Istniej tu zarwno byty najbardziej realne (w sensie ich przystawania do rzeczywistoci fizykalnej), jak i te, ktre uzna by naleao za fantastyczne kreacje poetyckie, oraz byty zupenie pozbawione swej substancjalnoci (Dziewczyna8, ka9). Zapenianie nimi wszystkimi wiata nie prowadzi do chaosu; przeciwnie- poeta wprowadza w rnorodnoci istnienia wyran hierarchi. Okrela
6 Por. ibidem, s. 195.
7 May sownik terminw i poj filozoficznych dla studiujcych filozofi chrzecijask, opra. A. Podsiad, Z. Wickowski, Warszawa 1983, s. 211.
* Dziewczyna z tomu Napj cienisty, s. 150. Przywoania wierszy B. Lemiana za wydaniem: B. L e m i a n , Poezje wybrane, opra. J. Trznadel, BN, Wrocaw 1983 lub t e n e , Utwory rozproszone. Listy, opra. J. Trznadel, Warszawa 1962. Zastosowano ponadto skrty na oznaczenie kolejnych tomw poetyckich: Sad rozstajny - S.r.; ka - ; Napj cienisty - N.c.; Dziejba lena D z.l. oraz XJ.r. dla tomu Utwory rozproszone. Listy.
9 ka, ., s. 127.
ona intensywno bycia w wiecie, lecz nie determinuje wanoci bytw oraz
ich wzajemnych relacji.Cezary Rowiski uzna ycie za kluczowe pojcie poezji Lemiana.
Uwaa - za Bergsonem - e twrca pojmuje ycie jako pierwotn moc, ktra ley u podstaw istnienia , za materia nieorganiczna nie jest niczym innym jak produktem zamierania ycia 10. Trudno si z tym sdem zgodzi. Istnienie nie jest wprost zwizane z yciem. W wiecie autora Napoju cienistego nie ma bezporedniej cznoci midzy m ateri nieorganiczn a zamieraniem ycia. Obumieranie jest bowiem przechodzeniem do innego istnienia, bycia osabionego w swej mocy. W wierszu Pierwsza schadzka" bohater liryczny, uradowany pozagrobow randk, wyraa zwtpienie w materialn istotowo, odrbno swej ukochanej: Czy to - ty? - Ju zmieniona, a jeszcze ta sama? [w. 3] - i natychmiast sam dopowiada: Nie ma znakw! Od dawna ju w nic si rozwiay!... [w. 5 i 6]. To jednak w schadzce poza rzeczywistoci nie przeszkadza, cho sprowadza cierpienie (Czemu paczesz? - Dla ludzi, oddanych istnieniom, / Bl nasz - ledwo jest dreszczem ksiycowych smug [w. 11-12]). 1 we wspomnianej hierarchii bytw tych dwoje kochankw istnieje na pewno mniej intensywnie ni ludzie yjcy, ale nie jest pozbawione wadzy uczucia, ogldu rzeczywistoci. ycie to jedna z form istnienia. czy si w Lemianowym wiecie przede wszystkim z realnymi12 osobami, choby bohaterami cyklu W malinowym chruniaku (.). Innym uczestnikom prezentowanej rzeczywistoci przysuguje bycie - od tworw fantazji i zjaw po istnienia nie zwizane z jakkolwiek substancj - gos, tsknota, niewiadomo. Faktycznie istniej rwnie twory intencjonalne postaci z wntrza wiata przedstawionego poezji Lemiana. Najpeniejsz kreacj tego typu jest - najsabszy jednoczenie ontycznie- ogrd pana Byszczyskiego. Pan Byszczyski, wywodzc wasny wiat wbrew - czy mimo - woli Boga, nie przydaje mu wcale cielesnoci, gdy nie jest ona warunkiem bytu: Midzy mg a niebem, midzy mg a wod- / Zielna zjawa swe donie zbezcielenia ze kaniem / Nad paproci - nad pokrzyw - nad lebiod 13. I cho ogrd jest tylko dziki woli pana Byszczyskiego, istnieje nie w nim, lecz - bezcielenie - na zewntrz, w wiecie poetyckim. Ogrd ni si, ale w ten sposb autonomizuje si wobec swego podmiotu, roznicestwiony tak liciato 14 - i wkracza do niego cie dziewczyny. Kto j stworzy? - pyta zaskoczony Bg 15. A pan Byszczyski odpowie: Nikt, bo przysza bez ycia / I bez mierci,
10 C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 94.
11 N.c., s. 139-140.
12 Z uwzgldnieniem zastrzeenia, ktre pojawio si na wstpie.13 Pan Byszczyski, N.c., s. 229, w. 6-8.14 Ibidem, w. 16.15 Ibidem, w. 71.
wic nie ya i nie zmara... 16. Lecz przecie pikna nieznajoma j e s t . To
chyba najsabszy ontycznie , najbardziej znikomy ze sposobw istnienia
w Lemianowym wiecie.
W zarysowujcej si hierarchii bytw nie sposb jednoznacznie usytuowa
Boga. Niekiedy jest fizycznie, yje jako realny bohater, czasem jest czci
Boga lub mwi si o jego braku.
Ogromne bogactwo bytw jest moliwe dziki kreacji rzeczywistoci,
ktra bdzie w stanie je pomieci . Jej konstrukcja stanowi kolejny wany
problem w prbie analizy metafizyki Bolesawa Lemiana.
By przyjrze si bliej rzeczywistoci wiata przedstawionego, niezbdne jest
wprowadzenie jeszcze jednego pojcia, ktre j na rwni z bytem, byciem
wspokrela. To niebyt, nieistnienie. Nie tkwi on bowiem poza konstrukcj
rzeczywistoci, lecz jest jej konstytutywnym elementem. Nico pod rnymi
mianami (bezwiata, bezmocy, bezwitu, bezczasu), ktrych duo w poezji
Lemiana, istnieje tu w sensie pozytywnym. Micha Gowiski w swym szkicu
Lemian, czyli poeta jako czowiek pierwotny17 mwi wrcz, e zostaa [ona] tu
w peni zweryfikowana . Bywa nawet niekiedy, jak w Srebroniu, animizowana
([...] nico wanie / kami poyska - za i szczera 18). By wyjani bycie
nicoci w wiecie przedstawionym autora Sadu rozstajnego, Wadysaw Strew-
ski przypomina wpierw rozrnienie rodzajw przeciwstawie w dzieku przypi-
sywanym w. Tomaszowi, autorstwa najprawdopodobniej Tomasza Sutona De
quatuor oppositis. S to: sprzeczno (contradictio), brak (privatio), przeciwies-
two (contrarietas) i tzw. przeciwstawienie relatywne (oppositio relativa)19.
Badacz konstatuje, e klasyfikacja ta przystaje do rnych rodzajw negatyw-
noci u Lemiana. Na zasadzie przeciwiestwa (contrarietas) niebyt przeciwsta-
wiony jest bytowi, bezwiat - wiatu, co nie oznacza, i waloryzowane
negatywnie czony uzyskuj odmienny status ontologiczny. S po prostu czym
innym. Dlatego Eliasz, tytuowy bohater poematu, stwierdza Moliwo innej
jawy, ni jawa Istnienia!20. Jest zatem Nie-Istnienie, ktre ma take swoj
jaw, ktre take tkwi w rzeczywistoci, stanowi jej immanentn cz.
Rzeczywisto wiata przedstawionego poezji Bolesawa Lemiana nie traci
przez to na spjnoci, uzyskujc zarazem wewntrzne zrnicowanie. Jest ona
jednak naznaczona, co podkrela Strewski, inn negacj - brakiem (privatio).
Brak to pozbawienie podmiotu waciwoci, jak z natury zwyk posiada.
Tak tumaczy autor Metafizyki Lemiana uomno bohaterw wiata przedsta-
wionego, jak choby kalekiego onierza, M arcina Swobody21. Podkrelmy
14 Ibidem, w. 71-72.
17 Pamitnik Literacki 1964, nr 2, s. 408." Srebro, N.c., s. 167, w. 45-46.
19 W. S t r e w s k i , Istnienie..., s. 202-203.20 N.c., s. 241, w. 140.
21 N.c., s. 176.
- brak nie jest tosamy z niebytem, braku nie da si w tej rzeczywistoci zrwnoway. Ale brak, jako waciwo w sensie pozytywnym, nie niesie ze sob tragizmu, jest prost konotacj cechy.
III. mier - inna nico
Boe, Boe! Gdzie twoje lazury? / Straszno zmarym umiera raz wtry! / Straszno nic by pod adnym namiotem... / Cicho - ciszej... Nie mwmy nic o tem...22 Wic nie wszyscy tu si znajd po zgonie? / Wic s tacy, ktrych nie ma, bo nie ma?23 mier prowadzi do nicoci, otchani, jest by moe sam nicoci, ale to czasem inna ju nico ni ta z pary przeciwiestwa z bytem. Nico mierci to niekiedy nie jest niebycie, nie ma ona charakteru substancjalnego, jest wyjciem poza jakiekolwiek - po-zytywne czy nie - bycie. Znaczn trudno sprawia w jej precyzyjniejszym zdefiniowaniu wanie w brak w przeciwiestwie. wiat wykreowany w poezji Bolesawa Lemiana jest cigle naraony na umieranie, wchodzenie w nico, ale nie w t bdc drug stron bytu, lecz cakowit, ostateczn, nazwan przez Wadysawa Strewskiego celnie transcendentn"24.
Cezary Rowiski, analizujc oblicza mierci w wiecie poetyckim Lemiana, dochodzi do podobnych konstatacji: mier stawia czowieka w obliczu negacji jego jednostkowego istnienia i jednoczenie otwiera mu perspektyw na nico. Ale nico rysuje si nie jako bezporednie zagroenie jego jednostkowego istnienia, lecz jako moliwo unicestwienia bytu jako caoci. Dopki jest byt, nico bdzie dla czowieka absolutn niemoliwoci. Istnieje moliwo przejcia od niebytu do istnienia, z nicoci nie ma ju powrotu. Nico byaby wic alternatyw dla bytu, niebyt, otcha za alternatyw dla bdcego w bycie, dla tego, co istnieje25. I jakkolwiek pojcia uyte przez autora w zacytowanym fragmencie s nieco odmienne, myl pozostaje aktualna. Oto nico pozbawiajca wszelkiej moliwoci bycia, w jej obliczu mona mwi o tragizmie, rozpaczy, bezsilnoci. Rozpa si musi wiat pana Byszczyskiego, umr, przejd z nicoci - niebytu do nicoci- mierci dwaj Macieje (I ju wiata nie byo, a trwali gdzie jeszcze... / Rzek jeden: Noc nadchodzi! A drugi rzek Dnieje! / Tak zmarli jednoczenie obydwaj Macieje)26. Dotkno to te najbliszych bohatera lirycznego wiersza
22 mier wtra, s. 270, w. 13-16.23 Za grobem, s. 223, w. 19-20.24 W. S t r e w s k i , Istnienie..., s. 207.25 C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 155.26 Dwaj Macieje, s. 249, w. 188-190.
Ubstwo27 (Nic nie byo! Nic nie ma! Miowaem zmory! / Czciem
prnie... w. 13-14). Pod tym wzgldem kady z bohaterw wiata przed-
stawionego jest w jakiej mierze Znikomkiem. Istnieje ku zatracie, obser-
wujc umieranie wiata wok ( - I znikd adnej pomocy! - / I powik-
ane od lku, w mrok pierzchajce ogrody! - / A w doniach - nadmiar
istnienia, a w oczach - okruchy nocy!28). Jest te Znikomkiem ze wzgldu
na usytuowanie w Lemianowej rzeczywistoci bytu, ktry jawi si jako
cienisty istnie bezad29, podzielony przeciwiestwem i przeciwstawie-
niem, tak, i Znikomek [...] nie wie, ktry z tych wiatw jest rzeczywisty
[...]*
IV. Rzeczywisto metafizyczna
Rzeczywisto metafizyczna w poezji Bolesawa Lemiana jest determinowana
w najwikszym stopniu przez elementy uprzednio wskazane: byt, niebyt
i mier jako nico transcendentn oraz ich wzajemny ukad i relacje.
Pojcia te nie kreuj jednak penego obrazu rzeczywistoci. Niezbdne jest
wprowadzenie kategorii czasu, przestrzeni, podmiotu i przedmiotu dziania
si , a take rozrnienia tego, co okrelone i nieokrelone, skoczone
i nieskoczone.
Pierwej jednak warto ponownie uporzdkowa rzeczywisto metafizyczn
w tych sferach, ktre byy ju przedmiotem analizy. Okazj ku temu daje
poemat Eliasz, bodaj najpeniej w poetyckiej twrczoci autora Napoju
cienistego prezentujcy konstrukcj i odniesienia najwaniejszych elementw
konstytuujcych wiat. Prorok Eliasz przemierza w szalonym pdzie kosmos
- domen Boga-Stwrcy. Poza czci wiata najbardziej realn, podlegajc
trzem wymiarom, yjc, i dlatego dc ku mierci - nicoci transcendentnej,
znajduje si bezmogia, ju nie yjca, ale obdarzona byciem. Jest bdna ,
to stada zdziczaych bezdroy, gdzie panuje byle wieczno - zatem
ju nie czas (co bdzie istotne dla naszych dalszych rozwaa). T sfer
rzeczywistoci cechuje ponadto chaotyczna, wcale nie wszechogarniajca
Nieskoczono (.Jczaa Nieskoczono, k miadona zoci, / A gwiazdy
rozpaczay nad Nieskoczonoci!31). To wane, gdy opozycja skoczone
- nieskoczone zajmuje istotne miejsce w Lemianowej metafizyce. Niesko-
czono jest tu zawsze nieuporzdkowana, niezhierarchizowana, nieokrelona,
37 S. 224.
a S. 164, w. 10-12.
M Ibidem, w. 1.
30 Ibidem, w. 4.
31 Eliasz, N.c., s. 236, w. 13-14.
a wic cica ku nicoci transcendentnej. Eliasz przecie dalej brn w gszcz, gdzie z nicoci zmieszane na poy, / Wcz si niedowciele pezliwe mcioy32. Istnienie w tym wiecie musi by moliwie jak najbardziej nacecho-wane, okrelone, skoczone. Nieskoczono jest [tu] siostr nicoci33. M a to ogromny wpyw na Lemianow teozofi: Bg, by by, musi by moliwie skoczony i okrelony - a wic pozbawiony atrybutw wynikajcych z tradycji judeochrzecijaskiej, sprowadzony do poziomu jednego z rwnorzdnych bohaterw wiata przedstawionego. Albo - nieskoczony i nieokrelony - b-dzie usytuowany bardzo nisko w hierarchii bytw. Prorok Eliasz, w tsknoty zapodziany trudzie34, natknie si w swym pdzie na takiego wanie Boga, wczeniej jednak minie inne komponenty poetyckiej rzeczywistoci. Lecc od ycia ku... no wanie, ku czemu? porzuci po drodze wiat i zawiat i dusz- mier i niemiertelno33. Bg, Smuga wietlista, ali si: wiat mj mija si ze mn! le mi w moim Domu! 36. Dlaczego? yciem tworzy! Tak wanie! Nieodparte ycie!37. A skoro tak, skoro efekt Boej kreacji to twr skoczony38, nie dziwi Jego kocowa skarga: Nic nad to nie mog!39. Eliasz pdzi dalej, mija Boga, ktrego wszechmoc koczy si w Jego wiecie i chce i w Innot, w bezboyzn, na woln wol , gdzie ju nie ma stworzenia i Bg - niepotrzebny!"40, tam gdzie koczy si Wszechwiat, ale nadal rozciga Lemianowa rzeczywisto. Koczy si tam rwnie czas (Do wycign w niewiedz... Lecz min czas doni! / Rozwar oczy... Czas oczu min niepochwytnie! "). To miejsce jest bezwiatem, drugim czonem zwizku przeciwiestwa (contrarietas) wobec wiata, jaw inn ni jawa Istnienia!42.
Z zaprezentowanego tu poematu m ona wycign dalsze wnioski. Czas istnieje tylko w jawie Istnienia, jest wic nierozerwalnie zwizany z bytem. A skoro istnieje take inna jawa, gdzie go nie m a - nie jest czym wszechogarniajcym i cigym. W ielokrotnie w rnych utworach mwi si o czasie w liczbie mnogiej (w Panu Blyszczyskim mino rnych czasw sto tysicy43) lub innym czasie (dzielnym cieniom dwu-nastu zmarych braci inny pynie czas44); jako inny naley traktowa
32 Ibidem, s. 237, w. 31-32.
33 W. S t r e w s k i , Istnienie..., s. 210.
34 Eliasz, N.c., s. 238, w. 49.
33 Por. ibidem, s. 238, w. 58.
34 Ibidem, w. 72.
37 Ibidem, s. 239, w. 79.
31 Ibidem, w. 86.
39 Ibidem.
40 Ibidem, s. 240, w. 120.
41 Ibidem, s. 241, w. 134-135.
42 Ibidem, w. 140.
43 N.c., s. 234, w. 140.
44 Dziewczyna, N.c., s. 151, w. 16.
czas w wierszu W przeddzie swego zmartwychwstania1,5 (.). Prba powrotu do wiata ywych oznacza dla poszukujcych go prb odnalezienia wanie swojego czasu, nieudan, std konstatacja: To nie te jeszcze wiaty / 1 jeszcze nie ten czas...46 Inny czas, wielo czasu - to oznacza zanegowanie jego liniowoci. Kada z okolic Lemianowej rzeczywistoci jest obdarzona swoim, odrbnym czasem. Czas nie czuje czasu... - powiada si w Danan- dzie47. ycie, istnienie czy przemijanie nie dotycz wic jednoczenie, w odnie-sieniu do konkretnego bohatera, konkretnego elementu wiata, caej rzeczywis-toci. Mimo to owa rzeczywisto zachowuje jedno. Poszczeglne okolice , obarczone osobnym dzianiem si czy trwaniem, tworz jednak cznie konstru-kcj wyszego rzdu. Takie uksztatowanie czasu w wiecie przedstawionym przynosi jeszcze jedn powan konsekwencj: w skali caej Lemianowej rzeczywistoci metafizycznej, wobec aliniowoci czasu, odrzucenia podziau na przeszo, teraniejszo i przyszo (co nie stanowi zanegowania uprzednioci i nastpstwa w kadej z okolic z osobna), nabiera on znamion ahistoryczno- ci. To istotne, gdy zway, e wikszo wierszy autora ki ma ukad fabularny, za - na co zwraca uwag C. Rowiski - czowiek Lemianowski bytuje jakby poza dziejami48.
W prbie opisu naszej fizykalnej rzeczywistoci, naturaln par, nieroz-czn i dopeniajc dla czasu stanowi przestrze. Poznawana w dowiad-czeniu zmysowym ma trzy wymiary i jest naturalnym otoczeniem realnie istniejcych elementw wiata, rodowiskiem istnienia, trwania, ycia i dziania si. Realnie istniejce elementy wiata za same w sobie stanowi struktury przestrzenne. Przestrze, jak czas, jest ciga. Taki jej obraz nie przystaje jednak do wykreowanego w rzeczywistoci Lemianowej. W wiecie poetyckim przestrze towarzyszy wszelkiemu istnieniu, wszelkim szczeblom zhierar-chizowanego bycia, daje im niezbdn opraw, niezbdne miejsce - jest wrcz warunkiem istnienia. Poniewa za owo istnienie przybiera tak wiele postaci, jest polimorficzne, a czas mu towarzyszcy nie m a charakteru cigego - take przestrze nie zachowuje jednolitoci. Kady byt zawiera w sobie swoje czas i przestrze, przeto, skoro Rozwidniy si w socu dwie otchanie - dwa wiaty , wic Mymy byli - w obydwu...49. Przestrze u Lemiana wie si zarwno z jaw Istnienia, jak i upragnion przez Eliasza jaw inn ni jawa Istnienia50, z nieistnieniem, nicoci traktowan jako przeciwiestwo51. Niekiedy przestrze ma - zgodnie z empiri realnego
45 I nijmy si Bogu spoem / Pki czas jeszcze, s. 113, w. 27-28.
44 Wiersz Po mierci, za: C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 153, w. 16.
47 Diananda, N.c., s. 153, w. 16.
41 C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 285.
49 Dzie skrzydlaty, N.c., s. 158, w. 1-2.
50 Por. Eliasz, N.c., s. 241, w. 140.
51 Zwraca na to uwag M. G o w i s k i w Zawiecie przedstawionym, Twrczo 1978, nr 5.
wiata - trzy wymiary (by przypomnie choby krajobrazowe walory wiersza Metafizyka52), czsto jednak zmysowe przyzwyczajenia zawodz. Wyranie wielowymiarowa jest przestrze kosmiczna, przez ktr pdzi Eliasz53, dwuwymiarowa za na przykad w utworze Sen wiejski, gdzie bohater liryczny ali si: Ale nie mog wej cay do wntrza / Mego snu: jestem sam sobie przegrod54. C. Rowiski stwierdza wrcz, e Le- mianowska przestrze snu ma tylko dwa wymiary, brak jest jej gbi55. Trudno tak generalny sd uzna za w peni uzasadniony. Owszem, prze-strze snu jest rzeczywicie czsto pozbawiona trzeciego wymiaru (jak choby w wierszu We nie: nisz mi si obco. / Dal bez ta [...j 56). Ale chyba rwnie czsto jest to przestrze penej trjwymiarowoci (I ni mu si brzeg jeziora ozieleniay, / A smuga od odzi po jeziorze chodzi, / I ni mu si owe gaje, co tak szumiay [...] // I ni mu si nasze twarze, niby niczyje. / Rce nasze krwawe i lewe i prawe [...]57).
Stwierdzenie, i kady wiat ma sw wasn przestrze, nie oznacza, e podmiotom istniejcym w wiecie jest dana tylko ona jedna. Tak jak mog przenosi si z jednego wiata - okolicy metafizycznej rzeczywistoci - do innego, tak samo poeta pozwala im niekiedy istnie jednoczenie w kilku przestrzeniach. To przytrafio si Don uanowi: Spotka swj wasny pogrzeb, i przynagli kroku. / I zatraci rnic midzy ciaem w ruchu / A tym drugim, co lego w trumiennym zaduchu. / Czu tosamo obojga [...] 58.
Odrbn przestrze przypisuje Lemian mierci. Nawet nie w tym znaczeniu, e ciao Don uana jest w jakim miejscu, jakim otoczeniu, podczas gdy on sam jednoczenie gdzie indziej. Przestrze mierci - i czas mierci mona rozumie dwojako. Gdy mier jest przejciem w niebyt, a wic innym rodzajem istnienia, jej przestrze m a swoje ramy, nico- niebyt to jedna z okolic rzeczywistoci. Jadwiga - tytuowa bohaterka wiersza z tomu Napj cienisty - widzi przestrze mierci krajobrazowo: Spojrzaa w zawiaty, a tam nico dokoa! // A tam - nico, rozcierwiona od padow a do wyyn! / I tacowa i mia si biay szkielet Jadwiyn...59. Opis tego widoku stanowi notabene odpowied na wtpliwoci zmarego bohatera lirycznego utworu Kochankowie: Gdziem jest, e oto - nie ma mnie we mnie? / S to tylko moje cierpienia. // [...] Gdzie si podziewa
52 S. 33.
53 S. 241.
54 Za: C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 292.
55 Ibidem, s. 291.
56 We nie, N.c., s. 143, w. 1.
57 W przeddzie swego zmartwychwstania, ., s. 112-113, w. 8-10 i 15-16.
51 + + + [Zblada twarz Don uana, gdy w ulicznym mroku...], D z.I., s. 265, w. 2-5.59 Jadwiga, N.c., s. 181, w. 36-38.
to, co mn byo, / A nigdy mn ju nie bdzie?60. Okolica, ktrej nie zna umary kochanek, a cieszy si ni ju Jadwiga, nie jest jedyn przestrzeni mierci w metafizycznej rzeczywistoci Bolesawa Lemiana. W zhierar-chizowanej konstrukcji bytw istnieje przecie poza nicoci - niebytem, przeciwiestwem (contrarietas) bytu, take zaprezentowana uprzednio nico transcendentna. Ta pozbawiona jest przestrzennoci, stanowi nieskoczon bezwymiarow otcha. Z tego punktu widzenia warto ponownie przyjrze si wierszowi mier wtra - utworowi o dwojgu zmarych kochankach. Usta, usta! Prchno w was migota! / Kt odgadnie, e to jest - pieszczota? / Kt pomyli, e to jest kochanie - / Pocaunkw trudne wspominanie?... // Sodka jeszcze jest taka aoba: / Cie - cieniowi, mga - mgle si podoba61 - oto zapis pozagrobowych radoci w przestrzeni mierci - niebytu. Ale szczcie nie potrwao dugo: / Niespodzianie zmarli mierci drug...62. I w tej sytuacji pojawia si dramatyczny okrzyk: Boe! Boe! Gdzie twoje lazury? / Straszno zmarym umiera raz wtry! / Straszno nie by pod adnym namiotem...63. w namiot w tym kontekcie nie jest tylko Bo opiek - a raczej przestrzeni wiata, w ktrym Bg przebywa. Nie by pod adnym namiotem - to utraci przestrze mierci - niebytu, utraci wszelk przestrze, przechodzc do otchani mierci - nicoci transcendentnej.
A gdzie jest Bg w niecigej, wielorakiej przestrzeni metafizycznej rzeczywistoci Lemiana? Artur Sandauer stwierdza wrcz, e Lemian zastpuje wszechwiat - wielowiatem; naduywajc etymologii sowa univer- sum, mona by rzec, e zastpuje on je przez poliversum64. Jak inne jej podmioty zajmuje swj czas i swoj przestrze, ktre moe, na rwni z innymi, przekracza. Umiejscowienie Boga w przestrzeni, nawet tak polimorficznej, pozbawia go nieskoczonoci. Dlatego zuchway bohater wiersza W locie, jakby poetyckiej wprawki do poematu Eliasz, .jednym susem / Przesadzi otcha z Bogiem, jak nik zapor [...]65.
V. Podmiot i przedmiot bytu
Bg jest zaledwie jednym z bohaterw rzeczywistoci metafizycznej autoraNapoju cienistego. Dla zrekonstruowania prawide ni rzdzcych bdzieniezbdne rozpatrzenie statusu ontologicznego innych podmiotw tej poezji,
60 Kochankowie, N.c., s. 185, w. 7-8 i 11-12.
61 mier wtrna, D z.l., s. 270, w. 5-10.62 Ibidem, w. 11-12.45 ibidem, w. 13-15.
44 A. S a n d a u e r , Poezja twrczych potg, [w:] Studia o Lemianie, red. M. Gowiski, J. Sawiski, Warszawa 1971, s. 8.
45 W locie, ., s. 120, w. 13.
jak usytuowane s w wiecie i jak go dowiadczaj. Ju nawet z przywoanych uprzednio wierszy wynika konstatacja, e bohaterami Lemianowego wiata, na rwni z czowiekiem, s inne elementy przeniesione z realnej rzeczywistoci oraz an tropom orfizo wane twory fantastyczne. Jest zatem, poza czowieczym Bajda, zmajstrowany przez Boga Dusioek66, poza dziewczyn - Gad, co j zaskoczy w olszynie67, w cienistym istnie bezadzie Znikomek bka si skromnie68, ma swj udzia w tym wiecie niezbyt pewny swej jawy kocmouch69, na rwni z czowiekiem - bohaterem lirycznym wiersza Odjazd- postawione zostaj czujce bratki70. W wieloci wiatw i bytw mieszcz si przedmioty (Dwa zwierciada, czujce swych gbin powietrzno71), zwierzta i roliny. Zawsze sytuowane s na rwni z ludmi, antropom or- Fizowane w sensie przypisania im stanw psychicznych, emocji i uczu. Tak dzieje si z Dbem72, k73. I aka konstrukcja bohaterw rzeczywistoci metafizycznej przynosi w konsekwencji usamodzielnienie i emancypacj przedmiotw uznawanych w wiecie realnym za martwe oraz tworw natury stawianych w tym wiecie niej od czowieka. On sam staje si wprost rwnoprawnym elementem wiata przedstawionego poezji Lemiana. Ant- ropomorfizacja bowiem w tym przypadku nie jest wycznie zabiegiem formalnym, przeprowadzonym z zachowaniem antropocentrycznego po-strzegania rzeczywistoci.
W metafizyce Lemianowej kada forma istnienia jest rwnoprawna, obdarzona mocami psychicznymi. Czowiek naley tu do natury i nie stanowi punktu wyjcia dla analizowania wykreowanego wiata, Lemian nie tumaczy natury przez analogi z czowiekiem.
Elementy przyrody nieoywionej i oywionej, postacie - z punktu widzenia naszej rzeczywistoci fizykalnej - realne i fantastyczne, nie wyczerpuj zasobu kreacji bohaterw metafizycznego Lemianowego wiata. Byty dotd wskazane uzyskuj - co podkrela Wadysaw Strewski - autonomi i samowystarczalno74. wiat autora ki wypeniaj licznie, na rwni z owymi samowystarczalnymi, istnienia o charakterze intencjonalnym. Wystarczy pozr bytu, by on zaistnia, wola jednego ze znajdujcych si ju w wiecie podmiotw. y niegdy czowiek, ktry szaem swych tsknot wyczarowa z m roku byt Pozorzan - i odtd mog o sobie
Dusioek, ., s. 68.
67 Gad, ., s. 65.
M Znikomek, N.c., s. 163.
69 Kocmouch, N.c., s. 162.
70 Odjazd, ., s. 48-49.
71 Prolog, S.r., s. 18, w. 1.
72 Db, ., s. 83-84.
73 ka, ., s. 127.
powiedzie: My poza czasem i poza przestrzeni / Trwamy spenieni od
stp a do gw75. Dziki woli pana Byszczyskiego powsta te jego
ogrd, ktry co ju wczeniej podkrelano - nie jest tylko wewntrznym
faktem psychicznym, ale istnieje w wiecie zewntrznym wobec swego
stwrcy. W Lemianowej metafizyce akt kreacyjny przestaje by domen
Boga. Bg stworzy swj wiat, ale s przecie i inne wiaty. Nie koniec
na tym: niekiedy wystarczy autokreacja, eby pojawi si nowy byt. W ten
sposb wkracza w ogrd Pana Byszczyskiego cie dziewczyny . Twrca
ogrodu, zauroczony, nazywa go cudnym niebytem dziewuszynym76. Niebyt
jest par przeciwiestw dla bytu, ale na rwni z nim istnieje.
Wielo kreacji bohaterw Lemianowej rzeczywistoci jest bezporedni
konsekwencj koncepcji zhierarchizowanych bytw, polimorficznoci przestrzeni
i niecigoci czasu. To z kolei skutkuje zanegowaniem, dowiadczanego
w wiecie realnym, podziau na podmiot i przedmiot bytu. W prezentowanej
wizji poetyckiej nastpuje zrwnanie statusu Boga, czowieka, natury i tworw
intencjonalnych. Jednoczenie zanegowaniu ulega dychotomia Natury i K ul-
tury. Czowiek istnieje w porzdku Natury. Kultura, wobec ahistorycznoci
czasu, nie znajduje miejsca w metafizycznej rzeczywistoci Lemiana.
W czym wobec tego tkwi rnica pomidzy szczeblami bytu, czym
zwaszcza rni si ycie od innych sposobw istnienia? Czowiek, spord
innych podmiotw w wiecie, najczciej obdarzany jest tym rodzajem bytu,
ktry jest yciem. Jego cecha wyrniajca to zwykle, cho nie zawsze,
rozum, intelekt. Innym sposobom istnienia przynaley czciej tylko umiejt-
no odczuwania. Ta dystynkcja nie jest jednak zasad bezwyjtkow.
Zreszt zdecydowanie czciej dla czowieka - bohatera metafizycznej
rzeczywistoci Lemianowej - wadz podstawow poznawania wiata s
zmysy i emoq'e. Badacze twrczoci autora ki zgodnie podkrelaj
prymarn w tej sferze rol mioci w jej rnych wcieleniach, poczwszy
od erotycznej fascynacji i dzy (by przypomnie cykl W malinowym
chruniaku11, Dziewczyn78 czy Gada19), poprzez tkliwo, wspczucie, lito.
Podobn funkcj spenia mio w istnieniu podmiotw antropomorfizowanych.
Parokro dziki temu uczuciu uzyskuj one samowiadomo lub s na
drodze do wcielenia (np. Ballada bezludna80 czy ka*'). Mio nie neutralizuje
jednak dziaania mierci - czy to prowadzcej do niebytu, czy nicoci
transcendentnej. Rzeczywisto wykreowana przez Bolesawa Lemiana
75 Pozorzanie, za: W. S t r e w s k i , Istnienie..., s. 220.76 Pan Blyszczyski, N.c., s. 232, w. 75.77 ., s. 88.71 N.c., s. 150.79 Gad, ., s. 65.10 ., s. 86.
" ., s. 127.
naznaczona jest niespenieniem, bezowocnoci trwania, kreacji. Nieszczliwym
stwrc jest Bg (Eliasz*2), ale i pan Byszczyski83.
Konstrukcja rzeczywistoci wykreowanej w poezji Bolesawa Lemiana
zakada jedno wiata w jego polimorficznoci, rozcignitej pomidzy
przeciwiestwem bytu i niebytu, gdzie czas ma charakter nieliniowy i ahis-
toryczny, przestrze za obdarzona zostaje raz dwu-, raz trzy-, to znw
wielowymiarowoci. W takim otoczeniu twrca sytuuje Boga, wpisujc go
jednoznacznie w prawa stworzonego wiata.
VI. Kreacje Boga
Jaki Bg istnieje w poezji Bolesawa Lemiana? Wielu badaczy starao si
odpowiedzie na to pytanie, i dochodzio do rnych, czsto sprzecznych
wnioskw, zgodnie podkrelajc jedno: kreacja Absolutu w wiecie przed-
stawionym jego wierszy jest zdecydowanie areligijna. Jerzy Kwiatkowski
stwierdza wprawdzie, e zakadaj [one] atmosfer wiary religijnej84, ale
- dodaje zaraz - konfrontujc Boga z postaciami swych symboli i wizyj,
konkretyzujc go - zyskuj w efekt pokonania nadludzkiego dystansu,
ow si poetyckiej miaoci85, niezgodn - dodajmy - z istot religii.
Lemian piszc o Bogu - pozbawia go atrybutw wszechmocy i wszechwiedzy,
czyni jednym z rwnorzdnych bohaterw wykreowanego wiata, czasem
wrcz omiesza. Nie m a tu zatem oniemielajcego szacunku i namaszczenia,
charakteryzujcych wiar religijn86. Dobitnie wyraa to Jacel Trznadel
w ksice Twrczo Lemiana. (Prba przekroju): Poezja Lemiana nie
odnosi si do jakiejkolwiek okrelonej, instytucjonalnej formy wiary religijnej.
M ona by zreszt mwi o tym tylko w stosunku do tradycji judaiz-
mu-chrystianizmu, std bowiem bierze poeta najwicej elementw przed-
stawieniowo-obrazowych87.
Jaki zatem - zdaniem krytykw - jest ten Lemianowski Bg? Dla
Juliana Przybosia jest zredukowany do poetyckiego ornamentu, oczywistego
sownego rekwizytu, dla Jacka Trznadla to przede wszystkim mit kulturowy88,
kreacja artystyczna oscylujca midzy majestatem a rekwizytem . Micha
Gowiski wskazuje na kreacj panteistyczn jako zasad organizujc
" N.c., s. 236.
13 Pan Byszczyski, N.c., s. 229.
M J. K w i a t k o w s k i , Lemian - artysta, [w:] t e n e , Szkice do portretw, Warszawa 1960, s. 62-63.
15 Ibidem.86 Por. C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 161.87 J. T r z n a d e l , Twrczo Lemiana. (Prba przekroju), Warszawa 1964, s. 266-267. Por. ibidem, s. 269, 271-272.
wiat poetycki, jako fakt poetycki, cho panteizm nie jest [...] pojciowo formuowanym przez Lemiana wiatopogldem 89. Jan Boski mwi0 bstwach Lemiana jako chwilowych wcieleniach siy witalnej , widzc w Lemianie bergsonist90. Nie koniec na tym. Trzeba jeszcze wymieni K. Wyk czy A. Sandauera, zdaniem ktrych jest Lemian hu-manist, przyznajcym pierwszestwo osobie ludzkiej jako twrcy wartoci91, oraz Rochelle Stone, widzc w nim agnostyka lub ateist92.
Analizujc wiersze Lemiana z wszystkich jego cyklw i tomw, trudno nie dostrzec wieloci przedstawie Boga, pisanego wielk i m a liter, bogactwa przywoa przekraczajcego nawet czstotliwo pojawiania si poj, ktre uznaje si za podstawowe dla rozumienia Lemianowskiej wizji wiata (nico, mier)93. I w tym bogactwie przedstawie nie ma jednorodnej koncepcji Boga ani co do przypisywanych mu cech, atrybutw, ani nawet jednoznacznego potwierdzenia lub zaprzeczenia jego istnienia. Jest to niekiedy wizja panteistyczna, nieraz mowa o - rozumianej na sposb Nietzschego- mierci Boga, czsto Bg usytuowany zostaje na rwni z innymi postaciami wiata wykreowanego. Ta wielo przedstawie nie ulega modyfikacji, przeksztaceniom w chronologicznym porzdku twrczoci Lemiana. Bg, poczwszy od Sadu rozstajnego (1912) do Dziejby lenej (1938) jest cigle rwnie wieloraki, co bodaj najcelniej zauway Tymoteusz Karpowicz; [...] jest [...] boski i ludzki, may i wielki, przyrodniczy i metafizyczny, pojciowy1 konkretny, miertelny i niemiertelny zarazem. Jedno jest pewne: jest uzaleniony od wyobrani ludzkiej i od jego pragnie, a nie na odwrt94.
VII. Zgodnie z Nietzschem
[...] e go nie ma, bo - nie ma!
[Jadwiga]
Fryderyk Nietzsche ogosi, e Bg um ar . wiatu przedstawionemu poezji Lemiana - w jego rnorodnoci - przyjdzie ponie konsekwencje tej filozoficznej konstatacji. Jest w twrczoci poety grupa takich utworw, takich wiatw, gdzie wyranie stwierdza si Bo nieobecno. Raz - jak
19 M. G o w i s k i , Zawiat przedstawiony. Szkice o poezji Bolesawa Lemiana, Warszawa 1981, s. 313-314.
90 J. B o s k i , Bergson..., s. 80-81.
91 Por. ibidem.
92 Za: C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 160-161.
93 Por. ibidem, s. 172.
94 T. K a r p o w i c z , Poezja..., s. 21.
w wierszu Jadwiga (N.c. 180-181) - bohater poprzestaje na zanegowaniu Jego istnienia, zawiaty bowiem wypenia nico, rozcierwiona od padow a do
wyyn (w. 37). Na prob Jadwigi: Powiedz, czerwiu czy Bg widzia moje
mki, ale? / I czy jest On w niebiosach, czy te nie ma Go wcale? , owad
odpowiada niem gestykulacj: [...] zadar pysk ku niebu i mackami wzruszy
dwiema / I pokaza na migi, e go nic ma, bo nie ma! . Z negacji istnienia
Boga nie mona jednak wyciga zbyt daleko idcych wnioskw ani dla
wiata, ani usytuowania w nim czowieka95. Nieistnienie Boga obdarza wic
Srebro - tytuowy bohater wiersza z tomu Napj cienisty (s. 166-167)
- znakiem zapytania. Bg, jak si okazuje, mgby porzdkowa wiat, teraz
wobec zwtpienia w Jego byt taki rodzaj porzdku si zatraca:
Gdzie jest bezdroe? A gdzie - droga?
Gdzie - dech pod mierci? Bl - po zgonie?
Wic nie ma tchu i nie ma Boga?
I nie ma nic - a ksiyc ponie? [w. 9-12]
Jest w tych sowach Srebronia zadziwienie i zagubienie. Ale rycho
bohater poeta, niepoprawny Istnieniowiec chce si z tych przeczu
wyzwoli i Jam ten powiada co mg dyszy / I nie wie, e Bg to
za i zamie! / I rzuca strzpy zotej ciszy / Na ksiycow mied czy
pramied... (w. 29-32). Rzuca je, by zapeni pust w wietle przestrze ,
ktra rozpacza . I jak tu nie mwi powtrzmy o zagubieniu, skoro
Srebro-poeta, dumny kreator wiatw, szepce [...] w dal znikom ,
parafrazujc sowa Biblii: Nie samym wiatem mrok si ywi - / Wszyscy
jestemy nieszczliwi, / Lecz po co srebrnie? - Nie wiadomo... [w. 36-40].
Zda powyszych nie mona jednak interpretowa jako wyrazu tsknoty za
Bogiem - wszechmocnym Stwrc. Bg, owszem, by moe podporzdkowa
wiat, cho lepiej byoby powiedzie: by jednym z elementw jego porzdku.
Jednak ten moe bez Boga istnie tak, jak istnieje, jako konkretny przedmiot,
na zasadzie kulturowego oksymoronu, na podstawie ktrego zbudowany
jest cay Lemianowski wiat przedstawiony96, nico:
I gdy tak mwi - nico wanie
Kami poyska - za i szczera -
I jeszcze jedna gwiazda ganie -
I jeszcze jeden Bg umiera, [w. 45-49]
Nietzscheaska formua mierci Boga, jednego z Bogw tej poezji, nie
oznacza, e On nie istnieje (zwaszcza wobec rozumienia nicoci i bytu
u Lemiana). Chciaoby si powtrzy za Jackiem Trznadlem sowa
Lepiej: indywiduum. Bohaterami B. Lemiana s zazwyczaj nie ludzie, lecz postaci antropomorfizowane.
84 Por. M. G o w i s k i , Zawiat [...] Szkice..., s. 282.
J.-P. Sartrea: Bg umar [...]: mwi do nas i zamilk, dotykamy ju tylko
jego trupa. By moe wylizgn si poza wiat, gdzie indziej, jak dusza
zmarego, by moe by to tylko sen97. Nie chodzi o to, by rozwaa
blisko pogldw poety z myl egzystencjalistyczn - co czyni krytyk,
przymierzanie bowiem kreacji wiata przedstawionego wierszy Lemiana do
jakiegokolwiek jednolitego, spjnego systemu filozoficznego jest wobec ich
rnorodnoci - i niekiedy wzajemnej sprzecznoci - naduyciem. Trudno
jednak nie uzna wskazanej przez Sartrea drogi rozumienia mierci Boga
jako jednej z moliwych. Bliski zwaszcza zdaje si jej wiersz Betleem (N.c.,
s. 225). Bohater wiersza, obudzony snem ze snu , poda do miejsca
narodzin Boga chrzecijan. Oto, co znajduje:
Gdzie Magowie? Odeszli. Badacze ich cienia
Gosz, e wraz z kadzidem i mirr i zotem
W kurz si mamy rozwiali pod tej karczmy potem,
Gdze droga w nico skrca. Tyle - ich istnienia .
Gdzie Maryja? Mw o Niej z niebiem lub mogi.
Nikt nie wie - i nikt dzisiaj nie odpowie tobie".
A gdzie Bg? Ju od dawna pochowany w grobie,
Ju szepc, e go nigdy na wiecie nie byo! [w. 13-20]
Bg umar - to nie znaczy jeszcze, powtrzmy, e nie istnieje. Opuci
wiat, a przede wszystkim - poszukujcego Go. Std zagubienie bohatera
w wiecie bez Boga, w wiecie umarego Boga. W odpowiedzi na rad:
W racaj tam, skd pochodzisz - ty miesznie spniony! - bohater
wyznaje: Nie mam po co i nie mam powrci do kogo [w. 23-24].
Podobnie zaprezentowane s konsekwencje mierci Boga w wierszu
W trwodze (N.c ., s. 212). Pojawia si tu pytanie o znaczenie wszechwiata
bez Boga (I co znaczy ten wszechwiat, gdy Boga nie wida? [w. 4]
- i konstatacja:
Wszystko dzisiaj si skoczy, nic si ju nie zdarzy -
I nie ma ju od dawna adnej tajemnicy!... //
[...]I odtd nic ju nie mie i na nic nie czeka -
I co prdzej - na olep i w smutek gboki... [w. 11-12 i 15-16]
Smutek, zagubienie, poczucie bezcelowoci - to uczucia wynikajce ze
wiadomoci mierci Boga . Metafizyka wzbogaca t list jeszcze jedn
kategori emocjonaln - lkiem:
Tylko czasem na polu jaki krzy skrzydlaty
Wiatraka, mielcego mgy marze i ciernie,
Brakiem boga na sobie zlkniony niezmiernie -
Szaleje i skrzydami uderza w zawiaty! [S.r., s. 33, w. 13-16]
Konsekwencje mierci Boga dotycz wic caego stworzenia, cho
chyba w najwikszym stopniu na co zwraca uwag w swej ksice
C. Rowiski, przywoujc wiersz Ludzie98 - tych prostych, tych ludziekw
(I poklkli spnieni u niedoli swej proga, / By si modli o wszystko,
lecz nie byo ju Boga99).
Modlitwa, odniesienia do Nowego Testamentu... Czy mier Boga jest
mierci Boga chrzecijaskiego, jakkolwiek areligijnie traktowanego? Nie
ma do przesanek, by odpowiedzie twierdzco. Na poetyckie kreacje
Boga u Lemiana patrzy si bowiem czsto z perspektywy tradycji judeo-
chrzecijaskiej, niemal - co podkrela M. Gowiski - z koniecznoci, bo
przecie jej kategoriami mylimy na co dzie100.
Zamykajc rozwaania na temat mierci Boga w poezji Lemiana
warto przytoczy zdania samego poety, zapisane w jego szkicu Z rozmyla
0 Bergsonie: Wieczna twrczo i nieprzewidzialno jest cech ycia. Nie
masz Absolutu. A jeli jest, to nie poza nami i nie w nas, lecz przed nami,
w nieprzewidzianych oddalach, jako co do zrobienia, do stworzenia, do
utwierdzenia na ziemi 101. Nie traktujc powyszych sformuowa jako
jedynej wykadni, naley stwierdzi, e i t a k mona postrzega istot
1 konsekwencje mierci Boga . I t a k , gdy przytoczone sdy tej interpretacji
nie wyczerpuj, jako twr poetycki, w odrbnym wiecie przedstawionym wierszy, rzdzi si ona wasnymi prawami.
VIII. Bg bez wszechmocy i poza wiatem
+ + +
Boe, peen w niebie chway,A na krzyu - pomarniay - Gdzie si skrywa i gdzie bywa,em Ci nigdy nie widywa?
Wiem, e w moich klsk czeluci Moc mnie Twoja nie opuci!Czyli razem trwamy dzielnie,
Czy te kady z nas oddzielnie.
Mw, co czynisz w tej godzinie,Kiedy dusza moja ginie?
Czy z ronisz potajemn,Czy te giniesz razem ze mn?1
" C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 166. Dwoje ludziekw, ., s. 111, w. 17-18.
100 M. G o w i s k i , Zawiat [ . . .] Szkice..., s. 280-281.
B. L e m i a n , Z rozmyla o Bergsonie, [w:] t e n e , Szkice literackie, opra, i wstp J. Trznadel, Warszawa 1959, s. 37.
102 D z.l., s. 269.
Oto nowa kreacja Boga. Jest tu, owszem, echo Jego mierci (w. 2-4i 12), ale akcent pooono przede wszystkim nie na jej konsekwencje, a na sposb Jego istnienia. Tradycyjnie ju pozbawiony u Lemiana wszechmocy
(moc nie jest wszechmoc), Bg zatraca wszelkie zwizki przyczynowe,
sprawcze wobec wiata. Kiedy dusza bohatera lirycznego ginie , Bg
moe, co najwyej, okaza swj al lub zgin wraz z nim. To nie Boskie
wyroki zatem rzdz rzeczywistoci. Bohater wiersza wierzy, wicej: wie,
e Bg bdzie z nim - zgodnie z arcligijn wizj nie czujc wobec Niego
w zwizku z tym adnych zobowiza - i domaga si Jego samookrelenia
w wiecie. Trudno si zatem zgodzi ze stwierdzeniem J. Trznadla, ktry
analizujc wiersz, pisze, e kreacja Boga [...] jest jedynie przedmiotem
pytania 103, za On sam bdcym mistyfikacj wyobraeniem psychicznym,
ktre ginie wraz z jednostk. Chodzi wic o zaprzeczenie istnienia Boga 104.
Wiersz + + + [Boe, peen w niebie chway...] trzeba uzna za pytanie
o s p o s b istnienia Boga, nie za zaprzeczenie bytu. Trzeba uzna za
prb docieczenia Jego istoty.
Jakby z odwrotnej strony usiowanie dotarcia do istoty Boga spotykamy
w wierszu Pogrzeb (D z .l ., s. 269-270). Jawi si tu On jako kreator wiata,
ale ju bez wpywu na dalsze losy rzeczywistoci, jako przeciwwaga czowieka.
Brak midzy nimi - obustronnie - zrozumienia. Bg jest w tym wierszu
wrcz zoliwy, by nie rzec - zy. W arto przytoczy sd C. Rowiskiego,
e poeta sugeruje nam jak ambiwalencj Boga, e zasada dobra i za
wynika z niego samego albo e dobro i zo utosamiaj si w jakiej innej
perspektywie 105. Oto Bg okrutny:
Boe, czemu da dusz, co snu musi ebra -
I ycie, ktre mona tak atwo odebra?
I czemu mnie z takiego utworzy marliwa,
e mnie w t obc ciemno byle co porywa?Czemu niemiertelniejesz na moim pogrzebie?
Czemu zabi mnie jadem, co nie truje ciebie? [w. 5-10]
Bg jest ponad czowiekiem. Jest Bogiem, ktrego czowiek nie moe
zaakceptowa i nie jest mu On potrzebny. W wiecie, ktry dzieje si sam,
czowiek potrzebuje najbardziej drugiego czowieka.
Urszula Kochanowska, odnajdujc si po mierci w niebiosach, chce
odtworzenia tam czarnoleskiego domu (Zrb tak, Boe szepnam by
w nieb Twoich krasie / Wszystko byo tak samo, jak tam - w Czarnolasie!
[w. 5-6]). Jest zawiedziona, gdy zamiast wyczekiwanych rodzicw, do
103 J. T r z n a d e l , Twrczo..., s. 268.,M Ibidem, s. 271-272.
ktrych tskni, jak oni do niej (ojciec woa przecie: Gdziekolwiek jest, jeli jest, lituj mej aoci 106) - zamiast rodzicw przychodzi Bg:
Wic zrywam si i biegn! Wiatr po niebie dzwoni!Serce w piersi zamiera... Nie! To - Bg, nie oni!...107
Nie na tym, w wizji Lemianowskiej, m a polega szczcie w zawia-tach, nie na obcowaniu z Bogiem.
Podobnie prezentuje t kwesti poeta w wierszu + -f + [Wyruszya
dusza w drog... Dzwoni we dzwony...]108. Bg nie chce pozostawi duszy wyboru, przymusza wrcz do rozumianego po swojemu szczcia poza-grobowego: Pozbawiem ciebie wiata i sosen z boru, / By nie miaa, oprcz Boga, nic do wyboru! . I spotyka si z jej strony najpierw z wyrzutem, potem zostaje odtrcony: Zagnae mnie z krasnych makw w ciemno mogiy - / Gdziee ukry owe miecze, co mnie zabiy? , Jake spoczn w tym oboku - z ziemi w rozce, / Kiedym lasom odmwia i mojej
ce! U koca wiersza pojawia si wyznanie jeszcze bardziej niezwyke, negujce sens niebiaskiej radoci:
Jak mog si weseli z tob w przestworze,
Kiedy mierci twej podam - Boe mj, Boe!109
Jest w tych sowach dramat duszy opowiadajcej si za wiatem, przeciw zawiatom, wystpujcej przeciw wasnemu stwrcy. (Lamentacyjnie, roz-paczliwie pobrzmiewa owo Boe mj, Boe!), Susznie zauwaa Tymoteusz Karpowicz, e w ten sposb, chcc Boej mierci, dusza da i wasnej, gdy antynomia Boga i duszy ludzkiej tkwi w Nim samym110.
Nie jedyny to utwr, ktrego bohaterowie liryczni chc zabi Boga (przy czym Jego mierci nie naley - powtrzmy - traktowa jako nieistnienia) lub uznaj Go za przeszkod. W wierszu Ideay ( U.r., s. 11) pojawia si rozpaczliwe pytanie: Czemu ja musz spoglda w otchanie / I ycie Boga w sobie zatruwa! (w. 4748). Sindbad-eglarz zwraca si za do swej duszy: Duchu mj, wbiegy w brzask niebieskich kopu. / Zawadzajcy skrzydami z wysoka / O nawa Boga, jak o senny szkopu!... 1 i, powtarzajc formu z Modlitwy powszechnej, wyranie znw opowiada si za wiatem - przeciw zawiatom:
104 J. K o c h a n o w s k i , Tren ', w. 15, [w:] t e n e , Dziea polskie, opra. J. Krzyanowski, Warszawa 1989, s. 568.
107 Urszula Kochanowska, N.c., s. 180, w. 23-24.m D z.l., s. 261.109 Ibidem, w. 25-26.
110 T. K a r p o w i c z , Poezja..., s. 21.
111 Nieznana podr Sindbada-eglarza, V, S.r., s. 41, w. 1-3.
wi si twj pobyt i miosna zwoka Na piersi ziemi, wybuchej rozkwitem [...]
oraz dalej:
wi si wiosenny twj pacz nad zarytem W murawach szczciem, gdy rozemiane gardo ka, zachynite sercem i bkitem!... [w. 1-5 i 7-9]
Nie ma tu miejsca dla Boga, rado ma rdo ziemskie. Bg - wobec
aspiracji czowieka, duszy, caego stworzenia - jest bezsilny. On - twrca
wiata - rozmin si z nim i nie rozumie go. Lemian prezentuje sytuacj
emocjonaln, tak wanie - sytuacj emocjonaln Boga, ktry bezporednio
wypowiada si na ten temat, i w ten sposb zrwnany z innymi bohaterami
wiatw przedstawionych poety, w wierszu Eliasz, nazwanym przez C. Rowi-
skiego wielkim poematem kosmologicznym 112, stwierdza:
[...] a Bg rzecze te sowa:Chc ci wyzna to, czego nie wyznam nikomu.wiat mj mija si ze mn! le mi w moim domu!Mogem niegdy przymusi nico jeszcze mod D o umiechu w mrok inny! Mrok nie by przeszkod...Gdybym da inny rozkaz, innych snw narzdzie,Czy byoby inaczej, ni jest i ni bdzie?...113
i dalej:
yciem tworzy! Tak, wanie! Nieodparte ycie![...] Cem jeszcze mg czyni? Jak wybra drog?To - wszystko. Twr skoczony. Nic nad to nie mog!114
Nie dziwi zatem, wobec niemocy Boga, e Amazarak - jeden z bohaterw
Dziejby lenej - stwierdza: Bg prawdziwy dla wiata jest przedmiotem
zbytku 115. Utwierdza w przekonaniu o Boej bezsilnoci wiersz W czas
zmartwychwstania z tomu Napj cienisty'16:
W czas zmartwychwstania Boa moc Trafi na opr nagych zdarze.Nie wszystko stanie si w t noc,Wedug niebieskich wyobrae.
S takie garda, ktrych zew Umilk w mogile - bezpowrotnie.Jest taka krew - przelana krew,Ktrej nie przela nikt - dwukrotnie.
111 C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 170.113 Eliasz, N.c., s. 238-239, w. 70-76.1,4 Ibidem, w. 79 i 85-86.115 D z.l., s. 277, w. 34.114 S. 211.
Jest takie prchno, co ju doZaznao zgrozy w swym konaniu!
Jest taka dumna w ziemi ko,
Co si sprzeciwi - zmartwychwstaniu!
I c, e surma w niebie gra,
By nowym bytem - wiat odurzy?
Nie kady miech si zbudzi da!Nie kada za si da powtrzy!
Bg nie ma wpywu na wiat, na ludzi, przebieg zdarze. Zbudowa
rzeczywisto, ktra si od Niego odwrcia, nie przyjmujc nawet ofiary
mierci krzyowej, ktra tu jawi si jako cierpienie niepotrzebne, bezskuteczne,
rwnorzdne z cierpieniami innych bohaterw wiata Lemianowskiego.
W swej wizji rzeczywistoci poeta nie przeczy wic zmartwychwstaniu. Ale
jego przyjcie jest niekiedy traktowane wrcz jako groba, jak w wierszu
W przeddzie swego zmartwychwstania" 7. I moe tak jak tu, jako sen,
rozumie naley sens mierci Boga :
W przeddzie swego zmartwychwstania, w przeddzie ywotaBg lec w mogile, mudne liczy chwile.A przykua go do ziemi ciaa cikota.mier mu w oczy wieje, a on samotnieje.
I ni mu si na wprost lica Betlejemska byskawica 1 b i siano. [...]
Nie zakcimy snu boego, boej niemoty!Kt Boga obudzi pierwszy spord ludzi?Kto rozepnie w jego cieniu swoje namioty?Cie si jego szerzy w bezbrze po bezbrzey,
A my stjmy zwartym koem I nijmy si Bogu spoem,Pki czas jeszcze.
Nie zakcimy snu boego, bo On, po przebudzeniu, nie rozumiejc
wiata, moe chcie go zbawi - wbrew woli, tak jak chcia obdarowa
Urszul Kochanowsk czy dusz z -f + + [Wyruszya dusza w drog...
Dzwoni we dzwony...] szczciem w niebiosach. Bg moe chcie zbawi
niepotrzebnie i w ten sposb ogranicza czowieka, wyznacza mu sko-
czono, zabiera wolno.
Lemian sytuuje jednak czsto swych bohaterw na rwni z Bogiem,
utrudniajc realizacj Jego zakusw. Podmiot liryczny wiersza W locie
w pdzie niespoytej energii (Mkn, kresw nienawidzc, w nieczyst
swobod, / W nieskoczono [...] '" ) natyka si na Boga jako przeszkod.
117 ., s. 112-113.111 s. 120, w. 2-3.
Ten mwi: Jam - twj kres! Czekam na ci - na swego przybd,
/ A gdziekolwiek podysz tam ja z tob bd! 119. Bohater buntuje si
i zwycia (Nie znam kresu! Mej dzy zuchwaym przymusem / Znagliem
zwierza w bezmiar, a on jednym susem / Przesadzi otcha z Bogiem, jak
nik zapor - / I znw jestem swobodny! 120). I chocia Bg zamienia si
w tego pdzcego zwierza, w pd nie ustaje - z woli, z dzy bohatera.
M oc Boga przegrywa z moc czowieka.
Nastpuje tu powolne przewartociowanie. W przytoczonych dotd
utworach Bg, prezentowany w pewnym zblieniu do koncepcji deistycz-
nej121, na zewntrz wiata, by w sposb niezaprzeczalny jedynym jego
twrc. Ale wobec bezmocy Boga pojawiaj si inne moce, take kreacyj-
ne. Stwrc wasnego wiata, ktry sam [...] wymit z nicoci byszczyd-
ami swych oczu / I utrwali na podnionej drzewom trawie jest pan
Byszczyski - bohater wiersza z tomu Napj cienisty121. Jego twr jest
uomny i niepeny, co wicej - pan Byszczyski zdaje sobie spraw,
z trwog, e wkroczy w Boe uprawnienia. Wane, e z powodzeniem.
I ta niespodziewana, bo ludzka moc kreacyjna przynosi panu Byszczys-
kiemu cierpienie:
Znam niedol wniebowstpie! Znam wskrzeszonych ust niedol!
I pacz wrd zieleni... I zgon sierociski...I to wszystko mnie boli!... Ja - sam siebie tak bol! -Woa w bezmiar i ku Bogu pan Byszczyski123
Ale ten wiat istnieje bez Boga (Ale Boga ju nie byo... Pustka pada
wzdu na kwiaty. [...] / Bogosawic snom wszelkim, lecia w dalsze
wszechwiaty [...] 124), jego Bogiem, rwnie jak tamten tragicznym, jest pan
Byszczyski.
Trwajcy w konflikcie i wzajemnym niezrozumieniu z Bogiem, czowiek
nie moe znale szczcia w Jego zawiatach, tak jak i w stworzonych
wasn moc. Bohater liryczny wiersza + + + [Tam na obczynie, gdy
prni ostoj... 123] nie szuka wic Boga, lecz elementw bodaj tej, ziemskiej
realnoci:
1,9 Ibidem, w. 9-10.
120 Ibidem, w. 11-14.121 Przymierzanie poj filozoficznych czy religioznawczych do wizji wiata przedstawionego
Lemiana nie jest w peni usprawiedliwione, cho, postpujc za propozycjami W. Strewskiego,
mona uzna wiat poetycki B. Lemiana za odrbn propozycj filozoficzn, stojc w relacji
do wiata rzeczywistego.
122 Pan Byszczyski, N.c., s. 229.123 Ibidem, s. 232, w. 93-96.124 Ibidem, s. 233, w. 97 i 99.125 Z cyklu Noc bezsenna, ., s. 112.
Pjd zbkany pomidzy mierciami,
A co bd spotkam - to nie bdzie moje.
wJakebym spon z szczcia gorc, Gdybym znienacka wrd mrokw bezczynu Natrafi doni, Boga szukajc,
Na gniazdo ptasie lub kwiaty jaminu.1
IX. Bg jak czowiek
[...] Ju niezgrabny od ndzy, zy i niedorzeczny + + -(-[Spotykam go codziennie. Twarz, wklta w ra-
miona...],
Dz.l. 264)
Dotychczas zaprezentowane kreacje Boga - umarego, poza wiatem, po-
zbawionego wszechmocy i nieszczliwego - przynosz w konsekwencji
zrwnanie Go z czowiekiem i uczynienie ze jednego z rwnoprawnych
mieszkacw poetyckiej rzeczywistoci. Tymoteusz Karpowicz wyraa to
w ten sposb: A moe Bg jest panem do towarzystwa? Dla pijakw
- pijanym, dla picych - sennym, dla kalekich - kalek, dla umierajcych
- umierajcym? Bg paraleln. [...] Pojawia si bg bez swego gronego
atrybutu - dystansu [..,] 127. Umiejscowienie Boga wrd innych bohaterw,
na rwni, wyjaniaj czciowo, bo rzeczywisto wiata przedstawionego
rzdzi si wasnymi prawami, sowa samego poety: [czowiek] nieraz
zatskni [...] do boga-czowieka, do zejcia boga na ziemi, wielbic i czczc
tym sposobem siebie samego w kategoriach minionego istnienia 128.
W tej kreacji, bliskiej kreacji ludzkiej, Bg czuje jak czowiek. Dy
nawet ku erotycznej rozkoszy. Tak mwi o tym ja wiersza Strj129.
Tylko Bg jej nie zdradzi i lepo w ni wierzy
I przez zy si umiecha, e j w niebie przey.
Ty musisz dla mnie polec na mierci wezgowiu,
A ja musz dla ciebie trwa na pogotowiu!
Ty pjdziesz t dolin, gdzie ustaje kanie,
A ja pjd t gr na twoje spotkanie.
Ty opatrzysz me rany, ja twych pieszczot ciernie,
I bdziem odtd w siebie wierzyli bezmiernie!130
Ibidem, w. 2-4 i 9-12.
127 T. K a r p o w i c z , Poezja..., s. 23.
128 B. L e m i a n , Znaczenie porednictwa h> metafizyce ycia zbiorowego, [w:] Z Pism
Bolesawa Lemiana. Szkice literackie, opra. J. Trznadel, Warszawa 1959, s. 48.
129 ., s. 81.
130 Ibidem, w. 39-44.
Wzajemno dozna, rwnowano przey ludzkich i boskich, pojawia
si take w wierszu Toast witokradzki (e ty - bogu, a tobie - bg wyda si tcz, / I obadwaj, zarwno peni oszoomie, / Posyszcie, jak wasze westchnienia wspdwicz)131. Lemian idzie w poetyckiej wizji jeszcze dalej. Wiersz VI Zielonej Godziny to ju nie tylko wspodczuwanie, ale i wzajemna modlitwa: czowieka do Boga oraz Boga do czowieka. Spadem z nieba bezwolnie, drzemicego Boga usiuje zbudzi bohater liryczny sowami:
Zbud si, ty - ptaku senny! Ty - mo wielkanocna,Co zmartwychwstajesz pilnie, by lecie w lepotwiate gwiezdnych, gdzie w mroku spala si twj czar!IH
i zachca:
Pjdziem razem! Ramieniem wasnym ci wspomog!Poka ci sny nasze i nasze moczary
by na koniec skonstatowa:
I zgaduj - oczyma wodzc widnokrnie -e on do mnie z parowu modli si tak samo,Jak i ja - nad parowem - modliem si do!1
To wspodczuwanie i wspmodlenie jest zawsze u Lemiana obustron-ne, by przywoa wiersz onierzl34, gdzie Chrystus - kolawy witek, litujc si nad kalekim onierzem, widzc wsplnot losu (bo wsplna nam droga), wyrusza z nim w wiat, a zatracaj si niemal wzajem ich istoty.
Nieco inaczej prezentuje Chrystusa wiersz + -I- + [Spotykam go co-dziennie. Twarz, wklta w ramiona...]. Ukrzyowany jest niezgrabny od ndzy, zy i niedorzeczny , Chce co mwi, lecz wstyd go przeraa odwieczny - / Ten wstyd, co w swj niebieski wpatrzony rodowd, / Pielg-nujc cierpienie boczy si na powd . To wstyd Boga wobec czowieka, a jest i wstyd czowieka za wstyd Boga. I brak porozumienia, wzajemna obojtno na swoje losy. Bg i czowiek yj w dwu rzeczywistociach, metaforycznie wyraonych przez mg (rzeczywisto boska) i rozpacz (ludzka):
I nikt nas - cho si rozpacz do mgy zblia -Nie wbije nowym gwodziem do wsplnego krzya.133
131 S.r., s. 35, w. 7-8.132 Zielona Godzina, VI, s. 12-13, w. 7-9. Znw tutaj zaprzeczenie Boej wszechmocy
i sensu zmartwychwstania.133 Ibidem, w. 16-17 i 22-24.134 ., s. 101-102.
135 + + + [Spotykam go codziennie. Twarz, wklta w ramiona..."], D z.l., s. 264, w. 21-22.
len niezgrabny od ndzy Bg czasem budzi jednak ludzkie wsp-
czucie. Dwaj Macieje - na wasn rk starajcy si osign niemiertel-
no, tak jak pan Byszczyski tworzy wasny wiat - spotykaj, po
zdobyciu ziela dajcego ycie wieczne - Paczyboga, ktremu je z litoci
ofiaruj. W ten sposb, zdawaoby si, staj na rwni z Nim, odwracajc
religijny porzdek rzeczy (Bg zreszt wyranie podkrela sw niemoc: Nic
nigdzie nie posiadam, sam jestem - samiustek, / W pord ziemskich niedoli
i zaziemskich pustek 136). Ale ofiarowanie Bogu niemiertelnoci przynosi
Maciejom mier. Trudno tu nie przypomnie przestrogi z wiersza W przed-
dzie swego zmartwychwstania: [...] nijmy si Bogu spoem, / Pki czas jeszcze 137.
Dar Bogu przygotowuje rwnie Szewczyk, tytuowy bohater wiersza
z tomu kani. Dar to bezinteresowny, Szewczyk wie, e Bg istnieje
w innej rzeczywistoci, cho tak bardzo w jego wizji upersonifikowany. Buty
maj by wyrazem wdzicznoci za ks istnienia , ktry na ca starczy
drog , bo w yciu nic nie ma, oprcz ycia Co wicej, Bg tak
bardzo spowszednia czowiekowi, tak bardzo jest on pewien swej mocy
i tego, e rwna si Bogu, i bdzie si chepliwie przechadza w zawiecie ,
a jeli Bg, cudaczn uraony pych, / Wzgardzi [... nim], jak nicoci,
obut zbyt licho , bdzie tupa na Niego [...] trupigami! 139
Bg upodlony, uczowieczony, cho konsekwentnie wyzuwany z ludzkiego
wiata, istniejcy w zawiecie niezrozumiaym i nie do przyjcia dla bohaterw
wielu utworw Lemiana, Bg, na ktrego mona tupa - ulega na koniec
dezintegracji, by potem panteistycznie rozpyn si w naturze. Oto w Zmierz-
chu bezpowrotnym z tomu Napj cienisty staje si Reszt Boga: Reszta
Boga - w niebiosach! [...] / O, uwierzy w t Reszt i potrwa w tym
bdzie 140. Czy to inaczej wyraona mier Boga? Skoro Bg jest niecay,
a ju wczeniej utraci sw wszechmoc, ju wczeniej czowiek pokaza swoj
moc kreacyjn i odizolowa si od Niego - to taki Bg traci sw istotowo.
M ona jednak przytoczone sformuowanie rozumie odmiennie. Bd ,
jakim jest uwierzenie w T Reszt , moe by take wskazaniem na
mylno sdu do Boej mierci, zatem potwierdzeniem Jego istnienia w caoci , Boga nie zdezintegrowanego.
136 Dwaj Macieje, N.c., s. 242-249, w. 157-158.
137 ., s. 113, w. 13-14.
131 Szewczyk, ., s. 97.
139 Por. Trupigi, N.c., s. 214-215, w. 15 i n. Zwraca tu take uwag jdmo, bezporednio
czy wrcz brutalizm jzyka, co tumaczy mona dwojako: ludow stylizacj, ale i celowym
rysem groteskowoci. To z kolei bdzie rzutowao na sposb istnienia Boga w wiecie
przedstawionym. Te cechy Lemianowego jzyka dostrzegli m. in. I. O p a c k i (w ksice
Poetyckie dialogi z kontekstem. Szkice o poezji X X wieku, Katowice 1979, s. 86 i n.) oraz
C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 48 i n.
,w S. 146, w. 5 i 6.
X. Bg wszdzie
Panteistyczne rozpowszechnienie Boga w caym wiecie jest kolejn poetyck
kreacj Lemiana, reprezentowan do liczn grup tekstw.
Najpierw mona napotka fizyczne znaki obecnoci Boga w wiecie.
W wierszu Spowied [...] na traw kobiercu [...] lady Boe obok wasnych
ladw / Znajdziesz i poznasz, mimo letnie deszcze 141. Potem ju, wyranie
panteistycznie, Bg si zmiesza w mych oczach z brzaskiem soc, na
niegi / Wbiegych zotem - i z szmerem jaszczurek w pokrzywie, / I z woni
bzu i z sodk krwi dziewczcych ust 142. Co ciekawe - jest wic nie tyle
w przedmiotach wykreowanych, otaczajcej bohatera lirycznego rzeczywistoci,
co we wraeniach z nimi zwizanych - dwiku, smaku, odbysku. Jest
take w nieodgadle bkitnym chabrze , z ktrego zmary ebrak usiuje
w zwizku z tym dla snu wiecznego wyduba - dbo nieba 143.
Podobnie, jak omal nie doszo do wzajemnego zatracenia si Boga
i kulawego onierza (wiersz onierz144), w utworze Db midzy Bogiem a grajem (dbowym upiorem) znika inszo i przedzia , Bg bowiem
by tak wzruszony pikn muzyk (Odkd yj na wiecie, a wszak jestem
wieczysty, / Nigdym dotd nie sysza takiego organisty!145). To zatracenie
si Boga jest jednak chwilowe, potem ju tylko [...] Bg, paczc, obejmowa
si z dbem! 146
Baczniejsz uwag naley zwrci na wiersz Strumie z tomu Napj cienisty147.
Mrok si z mrokiem porwna, aoba - z aob.
Co si chciao zazoci, lecz zabrako czasu.
Zby si strumie swych brzegw, powsta caym sob,
Wyprostowa si w wieczno i szed rodkiem lasu.
Szed do krzya w pustkowiu, gdzie gwiazd swych niepewna
Nieskoczono si krzepi westchnieniami mity -
I pier sw strumienist przymartwi do drewna
I zawis, z dobrowoli na krzyu rozklty.
Po co ci, Senna Falo, na krzyu nodegi?
Za kogo, Dumna Wodo, chcesz marnie i gin?
Za tych, co ju przeyli dno swoje i brzegi -
Za tych, co wanie odtd nie maj gdzie pyn.
141 U.r., s. 109, w. 145-147.
142 Zielona Godzina, X, S.r., s. 16, w. 10-13.
143 W zaktku cmentarza, N.c., s. 161-162, w. 11-12.
144 ., s. 101.
145 Db, ., s. 85, w. 49 i n.
144 Ibidem, w. 68.
147 S. 205.
Strumie jest j ak. Chrystus, czy to Chrystus wcieli si w wod? (Nie
chodzi, rzecz jasna, o jedn z Osb Trjcy, lecz o blisk Jej w warstwie
przedstawieniowej kreacj poetyck). Wydaje si, e takie uksztatowanie
wiata przedstawionego utworu jest konsekwencj dokonujcego si w poezji
Lemiana zniesienia rnic midzy czowiekiem, Bogiem i przyrod148.
Dlatego wiersz mona czyta jako uczowieczenie - i zboycienie strumienia,
bd w duchu panteistycznym.
Bg staje si raz take - miejscem. W wielu utworach Lemiana tak
tendencj do przestrzennego ujmowania zjawisk, ktre same w sobie
przestrzenne nie s, dostrzeg M. Gowiski149. Najbardziej bodaj wyrazicie
wida efekt tego zabiegu poetyckiego w Wieczorze: Za miedzami, za ustroniem myna / Bg si koczy - trawa zaczyna130.
XI. Szatan? Dwaj Bogowie?
Osobne miejsce trzeba powici utworowi zaskakujcemu w kontekcie
dotd zaprezentowanych poetyckich kreacji Boga. W wierszu + + + [Jam
nie Osjan! W zmylonej postaci ukryciu...]151. Ten, co w niebiosach,
sprowokowany przez piewaka, wyznaje:
Jam - nie Bg. Twarzy mojej spragniony zatraty,
Mask Boga przywdziaem - zdradziecko pokrewn,
I za Niego stworzyem bezrozumne wiaty,
Tak, jak On by je stworzy... Na pewno! Na pewno!
Za Niego w mrok si wdarem, by trwa w obkaniu
Tak jak On by to czyni, gdyby chcia si wdziera!
Za Niego mr na krzyu w bolesnym przebraniu
Tak wanie, jak On marby, gdyby mg umiera!
Za Niego, jakby rozpacz gnaa Go po niebie,
Paczc - w prni uchodz, by marnie - odogiem!
Nikt si nigdy nie dowie, czym byem dla siebie!
Dla was, co si modlicie, jestem tylko - Bogiem.
Kim jest ten, kto pragnie zatraty swojej twarzy, a m aska Boga jest mu
zdradziecko pokrewna? By moe kreuje w tym wierszu Lemian Boga
wedle koncepcji manichejskiej, czcego dobro i zo. By moe to wcielenie
148 Na co zwraca uwag J. P r o k o p w szkicu Niepochwycie. Motyw regresu w poezji
Lemiana, [w:] Studia o Lemianie, s. 53.
149 Por. M. G o w i s k i , Zawiat [...] Szkice..., s. 203-204.
N.c., s. 195, w. 15-16.
151 D z.l., s. 261, w. 15-26.
Za. Jeli tak, to byby to jedyny utwr poety prezentujcy wiat z uciele-
nionym Szatanem.
Spragniony zatraty swej twarzy gra, postpujc jak Bg - czy raczej
tak, jak Bg powinien, jego zdaniem, postpi, lecz nie moe bd nie chce.
Szatan sta si wic zamiast Boga Stwrc wiata, zamiast Niego dokonuje
krzyowej ofiary. Bg zachowuje bierno. Nie-Bg w zasadzie zatem
zastpi Boga - i dlatego stwierdza: Dla was, co si modlicie, jestem tylko
- Bogiem . Ale jednoczenie sam przecie mwi o innym, tym waciwym
Bogu - nie ogarnionym, nie interesujcym si wiatem, obojtnym i nie-
obecnym w wiecie przedstawionym wiersza. Czy jest w rzeczywistoci
metafizycznej tej poezji miejsce na jednoczesn kreacj dwu Bogw? A m o-
e, zgodnie z koncepcj bytu u Lemiana, Bg stanowi twr intencjonalny
Nie-Boga?152
XII. Bstwa
Nie tylko z Bogiem ma do czynienia czytelnik poezji Bolesawa Lemiana.
S tam rwnie, czsto - bogowie faszywi, nie wizani przedstawicniowo
z wyobraeniami judeochrzecijaskimi. Rozgraniczenia ich i Boga dokonuje
poeta konsekwentnie i precyzyjnie. Bogiem pisanym m a liter jest Indra,
pan piorunw i wojownikw rodem z hinduskich wed (Dananda, N.c., s. 153-156). Jest nim take bawan z wiersza Bawan ze niegu1**.
[...] Kto go ulepi z tego niegu,
Co mu na imi: biel i nic...
[...] I rzek na drwiny: Chcesz, to yj!
I y niezgrabny, byle jaki,
A gdym do przyszed ladem trwg -
Ju we wierzyy wszystkie ptaki,
Wic zrozumiaem, e to - bg...
[...] I kusi mnie niewiedz o tem,
Co byo we mnie - tylko mn...
Ostatni z przytoczonych wersw jest istotny dla interpretacji boga-
-bawana. Jest on bowiem - na co zwraca uwag C. Rowiski - bogiem
etnologii, projekcj trwg czowieka'54.
152 J. Trznadel twierdzi z kolei, e w wierszu tym B. Lemian ukazuje genez i konstrukcj
mitu teizmu (por. J. T r z n a d e l , Twrczo..., s. 275).153 N.C., s. 159-160.
154 Por. C. R o w i s k i , Czowiek..., s. 168.
XIII. Zakoczenie
Teozofia zawarta w wykreowanym wiecie Bolesawa Lemiana nie jest
propozycj na tyle spjn, by uzna j za system staych wzajemnych
relacji. Pytanie o istnienie Boga i Jego istot znajduje w rzeczywistoci metafizycznej poety wiele odpowiedzi. Kluczem do ich uporzdkowania nie
moe by zatem przeprowadzenie analogii z ktrym z nurtw fiozoficznych.
Bg liryki Lemiana, jakkolwiek obdarzony kilkoma niezmiennymi przy-
miotami (nie jest wszechmocny, trwa w nieustajcym napiciu czy konflikcie
ze wiatem), jest raz martwy w rozumieniu Nietzschego, to znw tkwi
deistycznie poza rzeczywistoci, jest stawiany na rwni z innymi postaciami
wiata przedstawionego, niekiedy postrzegany na sposb panteistyczny bd
partytywnie. Autor Sadu rozstajnego, wrd wieloci przedstawie Boga,
konsekwentnie wpisuje Go w mechanizm rzdzcy wiatem, okrelajcy
status ontologiczny i wzajemne relacje: bytu, niebytu, mierci, nicoci
transcendentnej, czasu, przestrzeni, podmiotu i przedmiotu. Ten wanie
zabieg czyni niezbdnym traktowanie Boga w wiecie przedstawionym poezji
Bolesawa Lemiana jedynie jako literackiej, areligijnej kreacji.
Tomasz Cielak
GOD AND THE WORLD IN BOLESAW LEMIANS POETRY
S u m m a r y
The article is a tentative analysis of the construction of reality created in Bolesaw Lemians lyric poetry; an attempt to specify its most important elements, the relationships between them and the main mechanisms which control the poetical world of the author o f ka [The Meadow). The discussion centres on the motifs o f existence and non-existence, death and nothingness, time and space, as well as the creation of Lemians characters, especially God, who is presented in a variety of images (from the presentation of the poetic consequences of Nietzsches conception of Gods death, depriving him of his omnipotence, placing him outside the world and his humanization to his pantheistic diffusion into the reality created in the poems).