Midnight Sun 5.ZAPROSZENIA

8/14/2019 Midnight Sun 5.ZAPROSZENIA

1/33

5. ZAPROSZENIA

Szkoa rednia. Ju nie czyciec, ale najgbsze pieko. Mka i ogie Tak,dowiadczaem obu.

Teraz wszystko robiem prawidowo. Pod kadym wzgldem. Nikt niemg si poskary, e uchylam si od odpowiedzialnoci.

Aby zadowoli Esme i nas chroni, zostaem w Forks. Wrciem do mojegostarego harmonogramu. Nie polowaem wicej ni reszta rodziny. Kadego dniauczszczaem do szkoy i zachowywaem si jak czowiek. Codziennieprzysuchiwaem si uwanie cudzym mylom, by usysze co nowego oCullenach ale nie byo niczego nowego. Dziewczyna nie powiedziaa o swoichpodejrzeniach. Cigle powtarzaa t sam histori e staem koo niej iodepchnem j w odpowiednim momencie a ciekawscy suchacze znudzilisi tym wydarzeniem i przestali wypytywa o szczegy. Nie byoniebezpieczestwa. Moje pochopne zachowanie nikogo nie zranio.

Nikogo oprcz mnie.

Byem zdeterminowany, aby zmieni przyszo. Nienajatwiejsze zadaniedla jednej osoby, ale nie byo innego wyboru, z ktrego konsekwencjamimgbym si pogodzi.

Alice powiedziaa, e nie bd dostatecznie silny, aby trzyma si z dalekaod dziewczyny. Musiaem jej udowodni, e nie miaa racji.

Mylaem, e pierwszy dzie bdzie najtrudniejszy. Pod koniec byem

tego pewnien. Jednak si myliem.Miaem wyrzuty sumienia, wiedzc, e musz zrani dziewczyn.


2/33

Pocieszaem si myl, e jej cierpienie, w porwnaniu do mojego, bdzieniczym wicej ni ukuciem szpilki malekim blem odrzucenia. Jakoczowiek Bella wiedziaa, e jestem czym innym, czym niewaciwym, czymprzeraajcym. Prawdopodobnie bdzie bardziej spokojna ni zraniona, gdyprzestan z ni rozmawia i zaczn udawa, e nie istnieje.

- Cze, Edward przywitaa mnie w pierwszy dzie po wypadku nabiologii. Jej gos by uprzejmy, przyjacielski, jakby obrcony o sto osiemdziesitstopni od czasu, gdy rozmawiaem z ni po raz ostatni.

Dlaczego? Co oznaczaa ta zmiana? Zapomniaa? Zdecydowaa, ewyobrazia sobie cay epizod? Czy byo moliwe, e wybaczya miniedotrzymanie obietnicy?

Pytania paliy jak pragnienie, ktre atakowao mnie za kadym razem, gdyoddychaem.

Gdyby tak spojrze jej w oczy przez krtk chwil, aby zobaczy, czymona wyczyta w nich odpowiedzi

Nie. Nie mogem sobie pozwoli nawet na to. Nie, jeeli zamierzaemzmieni przyszo.

Przesunem podbrdek o cal w jej kierunku, nie odrywajc wzroku odprzedniej czci sali. Kiwnem lekko gow, a potem obrciem twarz prostoprzed siebie.

Ju wicej si do mnie nie odezwaa.

Tego popoudnia, gdy tylko skoczyy si lekcje i nie musiaem ju duejgra, pobiegem do Seattle, podobnie jak poprzedniego dnia. Wydawao mi si,e lepiej znosiem bl, lecc nad ziemi, gdy wszystko wok mnie byo zielonplam.

Ten bieg sta si moim codziennym zwyczajem.

Czy j kochaem? Raczej nie. Jeszcze nie. Jednak mignicia obrazwprzyszoci z wizji Alice przylgny do mnie i mogem zobaczy, jak atwo


3/33

zakocha si w Belli. Byoby to dokadnie jak upadanie nie wymagaobyadnego wysiku. Brak pozwolenia, by j pokocha, stanowi przeciwiestwospadania wspinaem si po cianie klifu, wolno brnc w gr o kolejne cale,zupenie wyczerpany, jakbym mia jedynie si miertelnika.

Min ju ponad miesic, a kady dzie stawa si trudniejszy. Nie miaoto dla mnie adnego znaczenia czekaem, aby si to skoczyo, by stao siatwiejsze. Ten trud musiaa mie na myli Alice, gdy mwia, e nie bd wstanie trzyma si z daleka od dziewczyny. Zobaczya rozmiar mojego blu. Aleja mogem znie cierpienie.

Nie zamierzaem zniszczy przyszoci Belli. Jeeli miaem j kiedypokocha, to czy unikanie jej nie byo najlepsz rzecz, ktr mogem zrobi?

Ignorowanie Belli oznaczao ograniczenie, ktre jeszcze umiaem znie.Mogem udawa, e jej nie zauwaaem, e w adnym stopniu mnie nieinteresowaa. Nigdy na ni nie patrzyem. Ale to by maksymalny zasig mojejgranicy, pozory, nie rzeczywisto.

Nadal zwracaem uwag na kady jej oddech, na kade wypowiedzianeprzez ni sowo.

Podzieliem moje mki na cztery kategorie.

Pierwsze dwie byy podobne. Jej zapach i cisza. Albo raczej aby wziodpowiedzialno na siebie, czyli tam, gdzie faktycznie powinna lee mojepragnienie i ciekawo.

Pragnienie byo najbardziej podstawow tortur. Moim zwyczajem staosi wstrzymywanie oddechu na biologii. Oczywicie, zawsze istniay pewnewyjtki gdy musiaem odpowiedzie na pytanie i wtedy robiem wdech. Zakadym razem, kiedy czuem zapach powietrza wok dziewczyny, powtarzaasi sytuacja z pierwszego dnia ogie, potrzeba i brutalna przemoc,zdesperowana, by wydosta si na wolno. Trudno byo wtedy zachowa

rozsdek i pohamowa samego siebie. I, tak samo jak pierwszego dnia, potwrwe mnie rycza gono, tak blisko powierzchni...


4/33

Ciekawo bya najbardziej sta mk. To pytanie nigdy mnie nieopuszczao: O czym ona teraz myli? Kiedy syszaem jej ciche westchnienie.Kiedy z roztargnieniem skrcaa pukiel wosw wok palca. Kiedy wyrzucaaswoje ksiki na awk z wiksz si ni zazwyczaj. Kiedy biega do klasyspniona. Kiedy stukaa niecierpliwie nog o podog. Kady ruch uchwyconyprzez mj peryferyjny wzrok by doprowadzajc do szalestwa zagadk. Kiedyrozmawiaa z innymi uczniami, analizowaem jej kade sowo i ton gosu. Czywypowiadaa swoje myli, czy moe rozwaaa, co powinna mwi? Czstowydawao mi si, e prbowaa powiedzie to, czego oczekiwali jej rozmwcy;przypomniaem sobie moj rodzin i nasz codzienn iluzj ycia - bylimy lepsi

w tym ni ona. Chyba e nie miaem racji, moe wyobraziem sobie te rzeczy.Dlaczego miaaby gra jak rol? Bya jedn z nich ludzkim nastolatkiem.

Mike Newton stanowi najbardziej zaskakujc tortur. Kto bykiedykolwiek przypuszcza, e tak pospolity, nudny miertelnik umiadoprowadzi mnie do szau? Aby by sprawiedliwym, powinienem czu pewienrodzaj wdzicznoci dla irytujcego chopaka; bardziej ni inni skania

dziewczyn do rozmowy. Dowiedziaem si o niej tak wielu rzeczy dziki tymkonwersacjom wci uzupeniaem moj list ale, zupenie pechowo, asystaMikea w tym projekcie bardzo mnie denerwowaa. Nie chciaem, aby to onodkrywa jej sekrety. Ja pragnem to zrobi.

Pewne pocieszenie stanowi fakt, e Mike nigdy nie zauway jej maychrewelacji, drobnych polizgni. Nic o niej nie wiedzia. Stworzy w swojej

gowie Bell, ktra nie istniaa dziewczyn tak pospolit jak on sam. Niedostrzeg jej bezinteresownoci i odwagi, ktre odrniay j od innych ludzi,nie sysza nieprawidowej dojrzaoci wypowiadanych przez ni myli. Niemia pojcia, e gdy wspominaa o swojej matce, brzmiao to tak, jakby rodzicmwi o dziecku, odwrotnie ni w rzeczywistoci z uwielbieniem,nieznacznym rozbawieniem, pobaliwie i bardzo opiekuczo. Nie sysza

cierpliwoci w jej gosie, gdy udawaa zainteresowanie jego chaotycznymihistoryjkami i nie dostrzeg uprzejmoci ukrywajcej si za t cierpliwoci.


5/33

Dziki rozmowom z Mikiem dodaem najwaniejsz cech do mojej listy,najbardziej odkrywcz, tak prost jak rzadk. Bella byadobra . Wszystkie innerzeczy uzupeniay cao yczliwo, skromno, bezinteresowno, kochanie iodwaga; dziewczyna bya niezaprzeczalnie dobra.

Te obiecujce odkrycia nie ociepliy moich uczu w stosunku do chopaka. Wasnociowy sposb postrzegania Belli jakby bya nabytkiem, ktry naleymie prowokoway mnie prawie tak mocno jak jego prymitywne fantazje oniej. Z upywem czasu stawa si te coraz bardziej pewny siebie; wydawao musi, e Bella lubi go bardziej ni tych, ktrych postrzega jako swoich rywali Tylera Crowleya, Erica Yorkiea, a nawet, sporadycznie, mnie. Rutynowo, zanimzaczynay si zajcia, siada na brzegu naszej awki, paplajc do niej, zachconyjej umiechami. Tylko grzecznymi umiechami, powtarzaem sobie. Zirytowanyzachowaniem chopaka, czsto prbowaem si zrelaksowa, przywoujc wizjsamego siebie rzucajcego nim przez pomieszczenie w dalek cian Toprawdopodobnie nie zranioby go miertelnie

Mike nieczsto myla o mnie jako rywalu. Po wypadku obawia si, eBella i ja zbliymy si do siebie dziki wsplnemu dowiadczeniiu, alenajwyraniej stao si odwrotnie. Wtedy martwi si, e wyrniem Bellspord jej rwieniczek, zainteresowaem si ni. Teraz cakowicie jignorowaem, podobnie jak innych, wic Mike by zadowolony.

O czym teraz mylaa? Czy podobao si jej si jego zainteresowanie?

I w kocu ostatnia z moich tortur, najbardziej bolesna: obojtno Belli. Jaj ignorowaem, a ona ignorowaa mnie. Nigdy nie sprbowaa znowu ze mnporozmawia. Z tego, co wiedziaem, nigdy te o mnie nie mylaa.

To zapewne doprowadzioby mnie do szalestwa albo nawet zamaniamojej determinacji, by zmieni przyszo gdyby nie fakt, e czasami Bellaprzygldaa si mi tak jak wczeniej. Sam tego nie widziaem, od kiedy niemogem sobie pozwoli na patrzenie na ni, ale Alice zawsze nas ostrzegaa, edziewczyna spojrzy si w naszym kierunku. Moja rodzina wci bya nieufna i


6/33

ostrona, z niechci akceptowali problematyczn wiedz Belii.

To, e przygldaa mi si z daleka przez dzielcy nas dystans stowki,troch agodzio bl. Oczywicie moga po prostu zastanawia si, jakiego typu

dziwakiem byem.- Bella zamierza patrze si na Edwarda za minut. Wygldajcie normalnie

powiedziaa Alice w pewien wtorek marca; skupilimy si na wierceniu iprzesuniciu ciaru swoich cia, jak to robi ludzie; bezruch by znacznikiemnaszego rodzaju.

Zwracaem uwag na to, jak czsto zerkaa w moim kierunku; cieszyo

mnie, chocia nie powinno, e czstotliwo nie zmniejszya si z biegiem czasu.Nie wiedziaem, co to oznaczao, ale czuem si lepiej.

Alice westchna.Chciaabym

- Trzymaj si od tego z daleka, Alice - powiedziaem na wydechu. To sinie zdarzy.

Nadsaa si. Pragna stworzy jej przewidzian przyja z Bell.Dziwne, e tsknia za dziewczyn, ktrej nie znaa.

Musz przyzna, e jeste silniejszy, ni sdziam. Znowu zablokowae

przyszo, pozbawie jej sensu. Mam nadziej, e jeste z siebie zadowolony.

- Dla mnie ma jest to bardzo sensowne..

Skrzywia si delikatnie.

Prbowaem j wyciszy, zbyt zniecierpliwiony na konwersacj. Niemiaem dobrego humoru - byem bardziej spity, ni to okazywaem. Tylko Jasper zna poziom mojego zdenerwowania; wykorzystujc swoj unikalnzdolno do wyczuwania i wpywania na nastroje innych, rozpozna emanujcyze mnie stres. Nie rozumia jednak przyczyn stojcych za konkretnym stanemducha i od kiedy stale miaem kiepski humor w tych dniach zlekceway to.

Dzisiejszy dzie mia by trudny. Trudniejszy ni wczorajszy, zgodnie zeschematem.


7/33


8/33

Mikea. Mia nadziej na konsternacj, smutek. Na pewno bdziecie si dobrzebawi.

Prbowa znale waciw odpowied.

- Widzisz - zawaha si i prawie stchrzy, ale w kocu zebra si wsobie. Poprosiem j, o troch czasu do namysu.

- A to dlaczego? dopytywaa si. Jej gos by peen dezaprobaty, aledosyszaem te w nim bardzo saby lad ulgi.

Co to znaczyo? Niespodziewana, intensywna furia spowodowaa, e mojerce zacisny si w pici.

Mike nie dosysza ulgi. Krew napyna mu do twarzy wydawao si tozaproszeniem, ktre stanowioby ujcie dla mojej nagej wciekoci i opuciponownie wzrok, gdy zacz mwi.

- Mylaem, e moe, no wiesz, moe, moe ty chciaa...

Bella si zawahaa.

W tym momencie jej niezdecydowania zobaczyem przyszo bardziejprzejrzycie, ni kiedykolwiek miaa okazj widzie j Alice.

Moliwe, e na milczce pytanie Mikea dziewczyna zamierzaaodpowiedzie nie , ale wiedziaem, e pewnego dnia - cakiem niedugo powiew kocu komu tak . Bya liczna i intrygujca, chocia ludzcy mczyni niezdawali sobie z tego sprawy. Niezalenie od tego, czy wybierze chopaka z tego

nijakiego tumu uczniw, czy te zaczeka na decyzj, a uwolni si od Forks,nadejdzie dzie, w ktrym powie tak .

Ponownie zobaczyem jej ycie studia, karier mio, maestwo.Zobaczyem j, trzymajc rami swojego ojca, w zwiewnej bieli i z twarzzarumienion ze szczcia, kiedy kroczya zgodnie z tempem marszu Wagnera.

Ten bl by silniejszy ni wszystko, co do tej pory odczuwaem w caej

mojej egzystencji. Czowiek musia by bliski mierci, aby dozna tak ogromnejmki Czowiek by tego nie przey.


9/33

Nie tylko bl, ale te wszechogarniajcawcieko .

Ta furia potrzebowaa jakiego fizycznego ujcia. Chocia ten maoznaczcy, niezasugujcy na ni chopak nie musi by tym, ktremu Bella powie

tak , bardzo chciaem zmiady mu czaszk w mojej rce, aby by ostrzeeniemdla jego nastpcw.

Nie rozumiaem tych emocji to bya silna pltanina blu, wciekoci,dzy i rozpaczy. Nigdy wczeniej si tak nie czuem, nie potrafiem tegonazwa.

- Mike, sdz, e powiniene pj z Jessic powiedziaa Bella

delikatnym gosem.Nadzieje Mikea znikny. Zapewne cieszybym si z tego w innych

okolicznociach, ale cigle byem zagubiony w szoku - wywoanym przezniespodziewane cierpienie i wyrzutach sumienia, bo wiedziaem, co zrobiy zemn bl i wcieko.

Alice miaa racj. Nie byem dostatecznie silny.

Wanie teraz Alice ogldaa wirujc i skrcajc si przyszo, ponownieznieksztacon. Czy to j uszczliwi?

- Ju z kim idziesz? zapyta Mike ponuro. Zerkn w moj stron,podejrzliwy pierwszy raz od kilku tygodni. Zorientowaem si, e ujawniemswoje zainteresowanie odchyliem gow w kierunku Belli.

Dzika zawi w jego mylach zawi do tego, ktrego wolaa,kimkolwiek by nie by znalaza nazw dla moich niezidentyfikowanychemocji.

Byem zazdrosny.

- Nie powiedziaa dziewczyna, nieznacznie rozbawiona. Nawet si tamnie wybieram.

Mimo wyrzutw sumienia i zoci poczuem ulg. Nieoczekiwanie,rozpatrywaem wasnych rywali.


10/33

- Czemu nie? zapyta Mike niemal niegrzecznie. Rozjuszyo mnie, e taksi do niej zwrci. Musiaem powstrzyma warknicie.

- Jad w ten dzie do Seattle odpara.

Ciekawo nie bya tak dokuczliwa jak wczeniej teraz zamierzaemznale wyczerpujce odpowiedzi na wszystkie drczce mnie pytania. Bardzoszybko poznam szczegy tej nowej rewelacji.

Gos Mikea sta si nieprzyjemnie natarczywy.

- Nie moesz pojecha kiedy indziej?

- Niestety nie. Bella bya teraz szorstka. Wic nie powiniene trzyma Jess duej w niepewnoci, to nie wypada

Jej troska o uczucia Jessici podsycia pomienie mojej zazdroci. Tawycieczka do Seattle brzmiaa jak wymwka, aby powiedzienie czyodmwia tylko ze wzgldu na lojalno do koleanki? Z pewnoci byawystarczajco bezinteresowna, by to zrobi. Czy tak naprawd chciaapowiedzie tak ? A moe oba przypuszczenia byy bdne? Czy interesowaa sikim innym?

- No tak, masz racj wymamrota Mike, tak zniechcony, e prawie byomi go al. Prawie.

Odwrci wzrok od dziewczyny, uniemoliwiajc mi przygldanie si jejprzez jego myli.

Nie zamierzaem tego tolerowa.Odwrciem si - pierwszy raz od ponad miesica - by odczyta emocje

malujce si na jej twarzy. Pozwalajc sobie w kocu na ni spojrze, poczuemprzejmujc ulg, podobn do porcji wieego powierza wypeniajcego ludzkiepuca po dugim pobycie pod wod.

Oczy dziewczyny byy zamknite, a rce przycinite do policzkw. Jej

ramiona skurczyy si obronnie. Potrzsna nieznacznie gow, jakbyprbowaa wyrzuci ze swojego umysu niechciane myli.


11/33

Frustrujce. Fascynujce.

Gos pana Bannera wyrwa j z zamylenia; jej oczy otworzyy si wolno.Natychmiast na mnie spojrzaa, prawdopodobnie czuwajc na sobie mj wzrok.

Patrzya si w moje oczy ze znajomym, zdezorientowanym wyrazem twarzy,ktry przeladowa mnie przez bardzo dugi czas.

Nie czuem wyrzutw sumienia, winy lub gniewu. Wiedziaem, e wkocu si pojawi i to wkrtce, ale w tym konkretnym momencie dryfowaem podziwnej, roztrzsionej, wysokiej warstwie emocji; tak jakbym triumfowa, a nieprzegrywa.

Nie odwrcia wzroku, chocia patrzyem si na ni z niestosownintensywnoci, na prno prbujc odczyta jej myli przez pynne, brzoweoczy. Byy pene pyta, nie odpowiedzi.

Mogem dostrzec odbicie moich wasnych oczu i zobaczyem, e s czarnez pragnienia. Miny ju niemal dwa tygodnie od ostatniego polowania. Tendzie nie by najbezpieczniejszy na amanie postanowienia i silnej woli.

Wydawao si jednak, e nie przerazia j czer moich tczwek. Nadal nieodwracaa wzroku, a delikatny, niesamowicie zachcajcy r zacz kolorowajej policzki.

O czym ona teraz myli?

Prawie wypowiedziaem to zdanie na gos, ale w tym momencie panBanner zada mi jakie pytanie. Wyszukaem waciw odpowied w jego

gowie, patrzc si przez chwil w jego kierunku. Wziem, szybki wdech.

- Cykl Krebsa.

Gd przypiek mi gardo, minie si napiy, a usta wypeni jad;zamknem oczy, prbujc odrzuci od siebie pragnienie, burzce si wewntrzmnie, zachcajce do wypicia jej krwi.

Potwr by silniejszy ni wczeniej. Czerpa rado z zaistniaej sytuacji.


12/33

Opowiedzia si za dwoist przyszoci, ktra dawaa mu due szanse p nap by dosta to, czego tak bardzo pragn. Trzecia, chwiejna przyszo, ktrsam prbowaem stworzy, wykorzystujc si woli, rozpada si zniszczonaprzez zwyk zazdro. Potwr przybliy si do osignicia swojego celu.

Wyrzuty sumienia i wina paliy razem z pragnieniem i gdybym miamoliwo wytwarzania ez, z pewnoci wypeniayby teraz moje oczy.

Co ja najlepszego zrobiem?

Wiedzc, e bitwa bya ju przegrana, nie znajdowaem powodu, abyodmawia sobie tego, czego chciaem; ponownie odwrciem si, eby popatrze

na dziewczyn.Schowaa si za swoimi wosami, ale mogem zobaczy przez przerwy

midzy grubymi lokami, e jej policzki miay teraz kolor gbokiego szkaratu.

Potworowi si to spodobao.

Nasze oczy nie spotkay si ponownie. Nerwowo zwijaa pukle swoichciemnych wosw miedzy palcami; jej delikatne palce, wte nadgarstki taksabowite, e prawdopodobnie sam mj oddech mg je zama.

Nie, nie, nie. Nie potrafiem tego zrobi. Bya zbyt krucha, zbyt dobra,zbyt cenna, by zasuy na taki los. Nie mogem pozwoli, aby moje yciekolidowao z jej, aby j zniszczyo.

Nie mogem te trzyma si od niej z daleka. Alice miaa racj.

Potwr wewntrz mnie zasycza z frustracj, kiedy wahaem si, odpierajcjego ataki pragnienia.

Moja krtka godzina z ni mina zbyt szybko; walczyem sam ze sob, zmoim godem. Rozbrzmia dwik dzwonka i dziewczyna zacza zbiera swojerzeczy. Nie spojrzaa na mnie. Byem rozczarowany, ale przecie nie mogemspodziewa si niczego innego. Od wypadku zachowywaem si okropnie,

niewybaczalnie.- Bello? powiedziaem, nie mogc si powstrzyma. Moja sia woli bya


13/33

ju rozszarpana na drobne kawaeczki.

Zawahaa si, zanim na mnie spojrzaa. Gdy si obrcia, wyraz jej twarzyby ostrony, podejrzliwy.

Przypomniaem sobie, e miaa pene prawo mi nie ufa. e powinna taksi czu wzgldem mnie.

Czekaa, abym kontynuowa, ale ja tylko si na ni patrzyem, czytajc jejtwarz. Robiem pytkie wdechy w regularnych odstpach, walczc zpragnieniem.

- Co? powiedziaa w kocu. Nagle chce ci si ze mn gada?

Dosyszaem nutk urazy w jej gosie, ktra, podobnie jak zodziewczyny, bya ujmujca. Z trudem powstrzymaem umiech.

Nie wiedziaem, jak odpowiedzie na to pytanie. Czy ponownie z nirozmawiaem w sposb, ktry miaa na myli?

Nie. Nie, jeeli mgbym temu zapobiec. Sprbuj temu zapobiec.

- Nie, nie za bardzo odparem.Zamkna oczy, co mnie zirytowao. Odcia moj najlepsz drog dostpu

do jej uczu. Wzia dugi, gboki oddech, nie podnoszc powiek. Jej szczkabya zacinita.

Przemwia, majc cigle zamknite oczy. Z pewnoci nie by to typowydla ludzi sposb konwersacji. Dlaczego to zrobia?

- No to, o co ci chodzi, Edward?

Dwik mojego imienia wydobywajcy si z jej ust wywoa dziwnesensacje w caym moim ciele. Gdyby serce mi nadal bio, z pewnocizwikszyoby tempo swoich ruchw.

Ale jak miaem odpowiedzie?

Wyznam prawd, zdecydowaem. Od teraz zamierzaem by z ni takszczery, jak tylko mogem. Nie chciaem zasuy na brak jej zaufania, nawet


14/33

jeeli zdobycie tego ostatniego byo niemoliwe.

- Wybacz mi powiedziaem bardziej szczere, ni bya w stanie sobie towyobrazi. Niestety, teraz mogem jedynie banalnie przeprosi. Wiem, e mojezachowanie jest karygodne. Ale, uwierz, to najlepsze rozwizanie.

Korzystniej by dla niej byo, gdybym podtrzyma swoje zachowanie,kontynuowa bycie nieuprzejmym i grubiaskim. Ale czy umiaem to zrobi?

Jej oczy otworzyy si, cigle nieufne.

- Nie rozumiem, o co ci chodzi.

Sprbowaem j ostrzec, nie przekazujc jednoczenie informacji, ktrychnie wolno mi byo powiedzie.

- Lepiej bdzie, jeli nie bdziemy utrzymywa ze sob bliszychkontaktw. Z pewnoci moga to wyczu intuicyjnie. Bya bardzo inteligentndziewczyn. Zaufaj mi.

Zmruya oczy, a ja przypomniaem sobie, e ju kiedy usyszaa odemnie te sowa zaraz przed zamaniem obietnicy. Skrzywiem si lekko, kiedyzacisna zby najwidoczniej te pamitaa.

- Szkoda tylko, e dopiero teraz na to wpade powiedziaa gniewnie. Nie miaby przynajmniej czego aowa.

Patrzyem si na ni w szoku. Co ona wiedziaa o moich rozterkach?

- aowa? aowa czego? zapytaem.

- Ze ci ponioso i wypchne mnie spod k samochodu warkna.

Zamarem, oszoomiony.

Jak ona moga tak pomyle? Uratowanie jej ycia byo jedyn prawidowrzecz, ktr zrobiem, od kiedy j poznaem. Jedyn rzecz, ktrej si niewstydziem. Jedyn i tylko jedyn rzecz, ktra sprawia, e uciszyem sichocia w niewielkim stopniu ze swojego istnienia. Walczyem, by utrzyma jprzy yciu od momentu, kiedy pierwszy raz poczuem jej zapach. Jak ona mogatak o mnie myle? Jak miaa poddawa w wtpliwo mj jedyny dobry


15/33

uczynek w tym caym baaganie?

- Mylisz, e auj uratowania ci ycia?

- Jestem o tym przekonana zripostowaa.

Rozwcieczya mnie taka ocena moich intencji.

- Wydajesz osd w sprawie, o ktrej nie masz najmniejszego pojcia.

Jak zawile i niezrozumiale pracowa jej umys! Musiaa myle zupenieinaczej ni inni ludzie. To mogo tumaczy jej mentaln cisz. Bya cakowicieinna.

Odwrcia gwatownie gow, ponownie zgrzytajc zbami. Jej policzkibyy zarumienione, tym razem z gniewu. Ustawia swoje ksiki w niewielkistosik, energicznie zgarna je z awki i pomaszerowaa w kierunku drzwi,unikajc mojego spojrzenia.

Mimo irytacji jej zo wydawaa mi si cakiem zabawna.

Sza szybko, nie patrzc, dokd zmierza; zaczepia stop o framug drzwi.

Potkna si, a jej rzeczy upady na podog. Zamiast si po nie schyli, staasztywno wyprostowana; nawet nie spojrzaa w d, jakby sdzia, e ksiki nies warte podnoszenia.

Staraem si nie zamia.

Nie byo nikogo, kto mgby mnie zobaczy; podfrunem do niej izebraem ksiki, zanim zerkna w stron podogi.

Nachylia si lekko, zobaczya mnie i zamara. Podaem jej podrczniki,upewniajc si, e moja lodowata skra nie dotknie rki dziewczyny.

- Dzikuj powiedziaa zimnym, surowym gosem.

Jej ton spowodowa nawrt mojej irytacji.

- Nie ma za co odparem chodno.

Wyprostowaa si i odesza na kolejne zajcia.ledziem j wzrokiem, a jej rozwcieczona sylwetka znikna w


16/33

kolejnym budynku.

Hiszpaski by rozmytym cigiem nic nieznaczcych obrazw. Pani Goffnigdy nie zwracaa uwagi na moje roztargnienie wiedziaa, e przewyszam j

znajomoci jzyka, wic traktowaa mnie bardzo liberalnie; nic nieprzeszkadzao mi w rozwaeniu dzisiejszych zdarze .

Nie mogem ignorowa dziewczyny. To byo oczywiste. Czy nie miaeminnego wyboru oprcz tego, ktry j zniszczy? To nie moga by jedyna dostpnaprzyszo. Musiaa istnie inna alternatywa, jaka delikatna rwnowaga.Staraem si wymyli sposb

Nie zwracaem duej uwagi na Emmetta a do ostatnich minut lekcji. Byciekawy nie wyczuwa intuicyjnie odcieni naszych nastrojw, ale widziaoczywist zmian, jaka we mnie zasza. Zastanawia si, co spowodowaoznikniecie mojego nieznonego, kiepskiego humoru. Spiera si ze sob,prbujc zdefiniowa zmian i ostatecznie przyzna, e wygldam na penegonadziei .

Peny nadziei? Czy tak wanie wygldaem od zewntrz?Rozwaaem ten pomys, kiedy szedem w kierunku mojego Volvo i

prbowaem odgadn, na co waciwie miaem nadziej.

Ale nie mogem si nad tym dugo zastanawia. Zawsze wraliwy na mylio dziewczynie, usyszaem imi Belli w gowach moich rywali to chybanajtrafniejsze okrelenie tych dwch nastoletnich chopakw. Eric i Tyler, ktrzy

usyszeli z du satysfakcj o porace Mikea, przygotowywali si, abywykorzysta swoj szans.

Eric by ju na miejscu, opierajc si o jej furgonetk; tam nie moga gounikna. Zajcia Tylera przeduyy si z powodu koniecznoci dokoczeniapewnego zadania i chopak bardzo si pieszy, by j zapa, zanim opuci terenszkoy.

Musiaem to zobaczy.


17/33

- Poczekaj tutaj na innych, okej? wymamrotaem do Emmetta.

Zmierzy mnie podejrzliwym wzrokiem, a potem wzruszy ramionami ikiwn gow.

Dzieciak zupenie oszala - pomyla, rozbawiony moj dziwn prob.Zobaczyem Bell wychodzc z gimnastyki i zaczekaem, a przejdzie,

kryjc si w miejscu, w ktrym nie moga mnie dostrzec. Kiedy zbliaa si dopuapki Erica, ruszyem przed siebie, odpowiednio dobierajc prdko, tak,eby min dziewczyn w odpowiednim momencie.

Patrzyem, jak jej ciao zesztywniao, gdy uchwycia wzrokiem czekajcego

na ni chopaka. Zamara na chwil, a potem rozlunia si i ponowia przerwanymarsz.

- Cze, Eric przywitaa si przyjaznym gosem.

Nagle staem si niespokojny. Co jeeli ten patyczkowaty nastolatek zniezdrow barw skry wydawa si jej w jaki sposb atrakcyjny?

Eric pokn gono lin, a jego jabko Adama podskoczyo.

- Hej, Bella.

Wydawaa si niewiadoma zdenerwowania chopaka.

- Jak tam lekcje? zapytaa, otwierajc swoj furgonetk i nie patrzc najego przeraony wyraz twarzy.

- Zastanawiaem si, czy, no, czy nie poszaby ze mn na ten bal napowitanie wiosny. Gos mu si zaama.

- Mylaam, e to dziewczyny wybieraj powiedziaa podenerwowana.

- No, waciwie to tak zgodzi si nieszczliwy.

Ten aosny chopak nie irytowa mnie tak bardzo jak Mike Newton, alenie potrafiem poczu do niego sympatii, dopki Bella nie odpowiedziaa mu

uprzejmie:-- To bardzo mio z twojej strony, ale akurat w t sobot jad do Seattle.


18/33

Ju o tym sysza, ale to nie zmniejszyo jego rozczarowania.

- Och wymamrota. Moe nastpnym razem.

- Tak, innym razem zgodzia si. Przygryza doln warg, jakby aowaa,

e daje mu zudne nadzieje. To mi si spodobao.Podamany Eric szybko od niej odszed, niewiadomie oddalajc si od

swojego samochodu, mylc tylko o ucieczce.

W tym momencie j minem i usyszaem ciche westchnienie ulgi.Zamiaem si.

Obrcia si szybko, ale swj wzrok utkwiem w dalekim punkcie przedemn, prbujc ukry wszelkie oznaki rozbawienia.

Tyler wychodzi wanie z budynku. Prawie bieg, pieszc si, by jzapa, zanim odjedzie. By mielszy i bardziej pewny siebie ni pozostaadwjka. Czeka tak dugi czas, by zbliy si do Belli, poniewa respektowawczeniejsze roszczenia Mikea.

Chciaem, aby Tyler zdy z dwch powodw. Jeeli tak jak zaczempodejrzewa caa ta uwaga denerwowaa Bell, pragnem nacieszy si jejreakcj. Ale gdyby zaproszenie Tylera byo tym, na ktre liczya, te chciaem otym wiedzie.

Postrzegaem Tylera Crowleya jako rywala, majc wiadomo, e toniewaciwe. Wydawa si mi tendencyjnie redni i przecitny, ale tak naprawdnic nie wiedziaem o preferencjach Belli. Moe lubia zwyczajnych chopcw

Wzdrygnem si na t myl. Nigdy nie bd przecitnym chopakiem. Jakgupie wydawao si teraz rywalizowanie o jej wzgldy. Jak mogabykiedykolwiek chcie kogo takiego jak ja - potwora?

Bya zbyt dobra dla potwora.

Mogem pozwoli jej uciec, ale moja niewybaczalna ciekawo

powstrzymaa mnie przed zrobieniem tego, co suszne. Znowu. Opuciem swojemiejsce parkingowe i ustawiem Volvo w wskiej uliczce, blokujc wyjazd.


19/33

Emmett i inni byli coraz bliej; ten pierwszy opisa im moje dziwnezachowanie, wic szli wolno, prbujc odgadn moje zamiary.

Obserwowaem dziewczyn we wstecznym lusterku. Patrzya si na tylni

cz Volvo, unikajc mojego wzroku; jej wyraz twarzy sugerowa, e wolaabyteraz prowadzi czog, a nie zardzewia furgonetk.

Tyler dopad swojego samochodu i ustawi si za ni w szeregu, czujcwdziczno za moje niewytumaczalne zachowanie. Pomacha do niej, prbujczwrci na siebie uwag, ale ona tego nie zauwaya. Zwleka przez chwil, apotem opuci swoje auto i podszed do okna jej furgonetki od strony pasaera.Zapuka w szyb.

Podskoczya, a nastpnie spojrzaa na niego zdziwiona. Po sekundziercznie opucia okno samochodu; wygldao na to, e miaa z tym duyproblem.

- Przepraszam, Tyler przywitaa si, wyranie zirytowana. Cullen mnieblokuje.

Moje nazwisko powiedziaa z szorstkoci w gosie wci bya na mniewcieka.

- Och, wiem odpar, niezraony jej kiepskim nastrojem. Chciaem citylko o co zapyta przy okazji

Jego umiech by bardzo pewny siebie.

Ucieszyem si, widzc, e zblada, zrozumiawszy jego oczywiste zamiary.

- Zaprosiaby mnie na ten bal wiosenny? zapyta, przekonany opozytywnej odpowiedzi dziewczyny.

- Jad na cay dzie do Seattle. powiedziaa; w jej gosie nadal brzmiaairytacja.

- Tak, Mike mi o tym mwi.

- Wiec dlaczego? zacza.


20/33

Wzruszy ramionami.

- Miaem nadziej, e po prostu chciaa go spawi.

Jej oczy bysny i wyranie si ochodziy.

- Przepraszam, Tyler powiedziaa tonem, ktry wcale nie wskazywa nato, e byo jej przykro. - Naprawd bd poza miastem w tym dniu.

Zaakceptowa to usprawiedliwienie; jego pewno siebie pozostaanienaruszona.

- Nie ma sprawy. Cigle mamy bal absolwentw.

Ruszy dumnie w kierunku swojego auta.

Postpiem susznie, e na to zaczekaem.

Jej przeraony wyraz twarzy by bezcenny. Powiedzia mi to, co takdesperacko musiaem wiedzie, chocia te sprawy nie powinny mnie obchodzi dziewczyna nic nie czua do adnego z tych ludzkich chopcw, ktrzy chcieli,by si nimi zainteresowaa.

Ponadto jej wyraz twarzy by prawdopodobnie najzabawniejsz rzecz,jak kiedykolwiek widziaem.

Wtedy podesza moja rodzina, zdezorientowana faktem, e dla odmiany nie rzucaem morderczych spojrze na wszystko wokoo, ale trzsem si zemiechu.

Co jest takiego zabawnego? chcia si dowiedzie Emmett.

Pokrciem tylko gow i zalaa mnie kolejna fala miechu, gdy Bellawciekle zwikszya obroty swojego silnika. Znowu wygldaa tak, jakby marzyjej si czog.

- Jedmy sykna Rosalie niecierpliwie. Przesta by idiot. Jeelipotrafisz.

Nie zirytoway mnie jej sowa byem zbyt rozbawiony. Ale zrobiem tak,jak prosia.


21/33

Nikt nic nie mwi w drodze do domu. Nie mogem powstrzyma cichychchichotw, przypominajc sobie twarz Belli.

Kiedy wjechalimy na drog dojazdow nie byo tam adnych wiadkw,

wic przyspieszyem - Alice zrujnowaa mj dobry humor.- Czy teraz mog porozmawia z Bell? spytaa nagle, nie zastanawiajc

si wczeniej nad wypowiadanymi sowami, przez co nie zostaem ostrzeony.

- Nie warknem.

- To niesprawiedliwe! Na co ja w ogle czekam?

- Jeszcze nie podjem adnej decyzji, Alice.

- Jak tam sobie chcesz, Edward.

W jej gowie dwie wizje przyszoci Belli byy ponownie klarowne.

- Jaki jest zatem sens, by j poznawa wymamrotaem, nieoczekiwanieprzygnbiony skoro i tak zamierzam j zabi?

Alice zawahaa si przez chwil.

- Masz racj przyznaa.

Wziem ostatni zakrt, jadc dziewidziesit mil na godzin izatrzymaem si o cal od tylniej ciany garau.

- Przyjemnego biegu powiedziaa Rosalie wyranie zadowolona, kiedywypadem szybko z samochodu.

Ale dzisiaj nie biegaem. Poszedem zapolowa.Inni planowali polowa jutro, ale teraz nie mogem pozwoli sobie na to,

by by spragnionym. Przekroczyem konieczn granic, pijc wicej ni potrzebai ponownie si przesycajc tym razem ma grup osi i jednym czarnymniedwiedziem, ktrego miaem szczcie spotka mimo tak wczesnej pory roku.Dlaczego to nie mogo wystarczy? Dlaczego jej zapach musia by silniejszy ni

wszystko inne?Polowaem, aby przygotowa si na jutro, ale - kiedy ju zaspokoiem


22/33

pragnienie, a soce miao wzej dopiero za kilkanacie godzin - wiedziaem, ekolejny dzie by zbyt daleki.

Ponownie wstrzsna mn obezwadniajca rado, kiedy zdaem sobie

spraw, e zamierzam znale dziewczyn.Kciem si sam ze sob w drodze powrotnej do Forks, ale sprzeczk

wygraa moja mniej szlachetna strona; kontynuowaem realizacj tegoniewybaczalnego planu. Potwr by zniecierpliwiony, ale dobrze zwizany. Wiedziaem, e utrzymam bezpieczny dystans midzy sob a dziewczyn.Chciaem tylko wiedzie, gdzie bya. Chciaem zobaczy jej twarz.

Byo po pnocy; dom Belli otaczay ciemno i zupena cisza. Furgonetkadziewczyny staa przy krawniku, za radiowz jej ojca na podjedzie. W ssiedztwie nie byo adnych wiadomych myli. Przez chwil obserwowaemdom z ciemnoci lasu, otaczajcego posiado od wschodu. Frontowe drzwi byyz pewnoci zamknite niewielki problem, pominwszy fakt, e nie chciaemzostawia dowodu w postaci potrzaskanego drewna. Zdecydowaem, esprawdz najpierw okno na pitrze. Niewielu ludzi zadaoby sobie trud, byzainstalowa tam zamek.

Przekroczyem otwarte podwrko i wdrapaem si po cianie domu wcigu p sekundy. Dyndajc w powietrzu, uczepiony jedn rk okapu powyejokna, spojrzaem przez szko i przestaem oddycha.

To by ten pokj. Spaa w maym ku, przykryta przecieradem

oplatajcym jej nogi; obok, na pododze, leay rozrzucone ubrania. Wiercia siniespokojnie, gwatownie kadc rk nad swoj gow. Nie spaa mocno,przynajmniej tej nocy. Czy intuicyjnie wyczua niebezpieczestwo?

Ogldajc jej kolejny niespokojny ruch, pomylaem, e zachowuj siokropnie. Czy byem lepszy od jakiego chorego podgldacza? Nie, z pewnocinie. Byem o wiele, wiele gorszy.

Rozluniem opuszki palcw, prawie opadajc na ziemi. Ale najpierwrzuciem jedno dugie spojrzenie na jej twarz. Nie wydawaa si spokojna.


23/33

Pomidzy brwiami dziewczyny dostrzegem ma zmarszczk, a kciki ust byyzwrcone do dou. Jej wargi zadray, a potem si rozchyliy.

- Okej, mamo wymamrotaa.

Bella mwia przez sen.Nagy wybuch ciekawoci zdominowa wstrt do samego siebie. Pokusa

tych niechronionych, niewiadomie wypowiedzianych myli bya niesamowiciekuszca.

Popchnem okno; nie byo zamknite, chocia stawiao niewielki opr zpowodu dugiego niestosowania. Przesunem je wolno na bok, kulc si za

kadym razem, gdy metalowa framuga cicho skrzypiaa. Bd musia znaletroch oliwy, zanim przyjd tu nastpnym razem

Nastpnym razem? Pokrciem gow, ponownie obrzydzony.

Wszedem cicho przez na wp otwarte okno.

Jej pokj by may zagracony, ale nie brudny. Dostrzegem ksikiuoone w wysokie stpki koo ka odwrcone ode mnie grzbietami i pytyCD, rozrzucone przy niedrogim odtwarzaczu; na wierzchu leao puste pudeko.Stosy papierw otaczay komputer, wygldajcy jak rekwizyt z muzeum, ktrezajmowao si kolekcjonowaniem przestarzaych technologii. Buty kropkowaydrewnian podog.

Bardzo chciaem przeczyta tytuy jej ksiek i pyt, ale obiecaem sobie, ebd trzyma dystans. Usiadem zatem na bujanym fotelu w dalekim kciepokoju.

Czy naprawd kiedy sdziem, e wyglda przecitnie? Pomylaem o tymw pierwszym dniu i moim obrzydzeniu do chopakw, ktrzy natychmiast sini zainteresowali. Ale kiedy teraz przypominaem sobie jej twarz w ichumysach, nie mogem zrozumie, dlaczego od razu nie zauwayem, e byapikna. Wydawao si to oczywist rzecz.

W tym momencie z jej ciemnymi wosami zapltanymi i rozrzuconymi


24/33

wok jasnej twarzy, podniszczon koszulk pen dziur, znoszonymispodniami od dresu, rysami twarzy zrelaksowanymi w niewiadomoci oraznieznacznie rozchylonymi ustami zaparo mi dech w piersiach. A raczej staobysi tak, pomylaem gorzko, gdybym oddycha.

Nic nie mwia; moliwe, e jej sen si skoczy.

Przygldaem si jej twarzy i prbowaem myle o sposobach, ktreuczyniyby przyszo znon.

Zranienie jej nie byo znone . Czy to oznaczyo, e znowu musiaemsprbowa wyjecha?

Inni nie mogliby si teraz ze mn kci. Moja nieobecno nie zagraaanikomu. Nie byoby adnych podejrze ani faktw, ktre poczyyby mjwyjazd z wypadkiem.

Zawahaem si ponownie, tak samo jak tego popoudnia - i nic niewydawao si moliwe.

Nie miaem nadziei na rywalizacj z ludzkimi nastolatkami, niezalenieod tego, czy ci specyficzni chopcy jej si podobali czy nie. Byem potworem. Jakmogaby zobaczy we mnie co innego? Gdyby znaa o mnie prawd,przestraszyoby to j, odrzucio. Jak ofiara w filmach grozy, uciekaby,wrzeszczc z przeraenia.

Przypomniaem sobie jej pierwszy dzie na biologii i wiedziaem, e tareakcja byaby bardzo odpowiednia, zwarzywszy na sytuacj.

Gupot wydawao si przypuszczenie, e gdybym to ja zaprosi j na temieszne tace, odwoaaby swoje pospiesznie zrobione plany i zgodziaby sipj ze mn.

Nie byem tym, ktremu miaa powiedzie tak . Czeka na ni kto inny,ludzki i ciepy. I nie mogem nawet pewnego dnia, kiedy padnie w kocusowo tak zapolowa i zabi go, poniewa ona zasugiwaa na niego.Zasugiwaa na szczcie i mio z tym, kogo wybierze.


25/33

Teraz musiaem postpi waciwie byem jej to winien; nie mogemduej udawa, e tylko mnie grozioby niebezpieczestwo, jeeli pokochabymt dziewczyn.

W gruncie rzeczy to nie miaoby znaczenia, gdybym wyjecha, bo Bellanigdy nie spojrzy na mnie tak, jakbym tego pragn. Nigdy nie spojrzy na mniejak na kogo wartego mioci.

Nigdy.

Czy martwe, zamroone serce mona zama? Czuem, e moje si wanierozpadao.

- Edward powiedziaa Bella.

Zamarem, patrzc si na jej zamknite oczy.

Czyby si obudzia, przyapaa mnie tutaj? Wygldao na to, e nadalspaa, ale jej gos by taki wyrany, czysty

Westchna cicho i znowu poruszya si niespokojnie, obracajc si nadrug stron z pewnoci spaa, a take co jej si nio..

- Edward wymamrotaa mikko.

nia o mnie.

Czy martwe, zamroone serce moe znowu bi? Czuem, e moje zarazzacznie.

- Zosta westchna. Nie odchod Prosz, nie odchod.

nia o mnie i to nie by koszmar. Chciaa, abym z ni zosta, tam, w tymnie.

Zmagaem si ze sob, by znale sowa, ktre mogyby opisa uczucia,ktre we mnie wezbray. Nie istniay jednak dostatecznie silne okrelenia,mogce udwign wag moich dozna. Przez dug chwile si w nichzatopiem.

A kiedy w kocu si wynurzyem, byem zupenie innym mczyzn.


26/33

Moje ycie wypeniaa niekoczca si, niezmienna ciemno. wiatzawsze mia tak dla mnie wyglda i nic nie mogem z tym zrobi. Jak to wicmoliwe, e teraz wzeszo soce, w rodku bezkresnej ciemnoci.

Kiedy staem si wampirem, w palcym blu transformacjiprzehandlowaem moj dusz na niemiertelno; byem zamarznity. Mojeciao zamienio si w co bardziej podobnego do skay ni do misa, wytrzymaei wieczne. Moja ja rwnie zostaa zamroona osobowo, sympatie iantypatie, nastroje oraz pragnienia; wszystko to pozostawao niezmienne.

Tak samo byo z innymi. Wszyscy bylimy zamarznici. ywe kamienie.

Kada zmiana stanowia rzadk i trwa rzecz. Widziaem, jak spotkao toCarlisle, a dekad pniej Rosalie. Mio cakowicie ich przeobrazia, a skutkitej transformacji nigdy nie znikny. Mino ponad osiemdziesit lat odkdCarlisle znalaz Esme, a pomimo to nadal patrzy na ni niedowierzajcymioczami pierwszej mioci. I to ju si nie zmieni.

Tak samo bdzie ze mn. Nigdy nie przestan kocha tej kruchej, ludzkiej

dziewczyny, a do koca mojej nieograniczonej egzystencji.Patrzyem si na jej niewiadom twarz, czujc, jak ta mio trwale

wypenia kad cz mojego kamiennego ciaa.

Teraz spaa bardziej spokojnie, z lekkim umiechem na ustach.

Zawsze bd j obserwowa, rozpoczem swoje rozwaania.

Kochaem j, wic musiaem sprbowa j opuci. Teraz nie byem na towystarczajco silny, ale mogem nad tym popracowa. Moliwe jednak, e istniasposb, by inaczej oszuka przyszo. Alice widziaa tylko dwie opcje tejostatniej i teraz w peni je zrozumiaem.

Moja mio nie powstrzyma mnie przed zabiciem jej, jeeli pozwol sobiena bdy.

W tej chwili nie czuem si potworem, nie mogem go w sobie znale.Moe moje uczucie uciszyo go na zawsze. Gdybym j teraz zabi, byby to


27/33

okropny wypadek, nie zamierzone dziaanie.

Musz by niezwykle ostrony. Nie mog pozwoli sobie na to, by straciczujno. Bd kontrolowa kady oddech, zawsze trzyma bezpieczny dystans

midzy nami.Nie popeni bdw.

W kocu zrozumiaem t drug przyszo. Byem zdumiony ow wizj co waciwie mogo si sta, by w rezultacie Bella zostaa winiem tegoniemiertelnego p-ycia? Teraz zdewastowany tsknot do dziewczyny mogem zrozumie, e pod wpywem niewybaczalnego egoizmu poprosibym

mojego ojca o t przysug. Poprosibym go o odebranie jej ycia i duszy, abymmg zatrzyma j przy sobie na wieczno.

Zasugiwaa na co wicej.

Ale zobaczyem jeszcze jedn przyszo, jeden cienki drut, po ktrymmoe bybym w stanie chodzi, gdybym potrafi zachowa rwnowag.

Czy mogem to zrobi? By z ni i pozostawi j czowiekiem?

Umylnie wziem gboki oddech, a potem kolejny, pozwalajc jejzapachowi rozej si we mnie uczucie to przypominao poraeniewyadowaniami elektrycznymi. Pokj by wypeniony woni dziewczyny,odkadajc si na kadej powierzchni. Moja gowa wydawaa si bliskaeksplozji, ale walczyem z nieznonym wirowaniem. Musiaem si do tegoprzyzwyczai, jeeli zamierzaem zbudowa z ni jakikolwiek rodzaj zwizku. Wziem nastpny gboki, parzcy wdech.

Obserwowaem j, gdy spaa, oddychajc i rozmylajc, a w kocuwzeszo soce, ukryte za wschodnimi chmurami.

Wszedem do domu zaraz po tym, jak inni pojechali do szkoy. Przebraemsi szybko, unikajc pytajcego spojrzenia Esme. Zobaczya gorczkowy ogiemalujcy si na mojej twarzy; jednoczenie poczua niepokj oraz ulg. Moja


28/33

duga melancholia sprawiaa jej bl i teraz cieszya si, e ten stan miaem ju zasob.

Pobiegem do szkoy, docierajc tam kilka sekund po przyjedzie mojego

rodzestwa. Nie odwrcili si, chocia Alice z pewnoci wiedziaa, e staemtutaj w gstym lesie, ktry wyznacza granic chodnika. Poczekaem, a nikt niemg mnie dostrzec, a nastpnie wyszedem swobodnie spord drzew naparking peny zaparkowanych samochodw.

Usyszaem furgonetk Belli, huczc zaraz za rogiem i zatrzymaem si zaSuburbanem, gdzie mogem obserwowa bez ryzyka, e kto mnie zobaczy.

Wjechaa na parking. Marszczc brwi, przez dugi moment patrzya si namoje Volvo, zanim zaparkowaa w jednym z najbardziej oddalonych od niegomiejsc.

Dziwnie byo sobie przypomnie, e prawdopodobnie wci si na mniewciekaa i miaa ku temu dobry powd.

Zachciao mi si mia z wasnej gupoty albo da sobie porzdnego

kopniaka. Wszystkie moje rozwaania i plany byy cakowicie bezuyteczne,gdyby okazao si, e w ogle jej nie obchodziem, nieprawda? Jej sen mgdotyczy czego zupenie przypadkowego. Byem bardzo aroganckim gupcem.

No c, byoby dla niej znacznie lepiej, gdyby si o mnie nie troszczya. Tonie powstrzymaoby mnie od prb nawizania z ni kontaktu, ale ostrzegbym juczciwie przed samym sob. Byem jej to winny.

Szedem cicho przed siebie, zastanawiajc si, jak najrozsdniej do niejpodej.

Uatwia mi to. Kiedy wysiadaa, kluczyki przelizny si przez jej palce iwpady do gbokiej kauy. Schylia si, ale j wyprzedziem, znajdujc je,zanim woya rk do zimnej wody.

Oparem si plecami o furgonetk; rzucia mi zdziwione spojrzenie, anastpnie si wyprostowaa.


29/33

- Jak u licha to zrobie? niemal zadaa odpowiedzi.

Tak, nadal bya wcieka.

Zaoferowaem jej kluczyki.

- Co takiego?

Wycigna rk i opuciem zimny metal na jej do. Wziem gbokioddech, czujc, jak jej zapach szarpie mnie od rodka.

- Zmaterializowae si, czy co? Przed sekund ci tu jeszcze nie byo.

- Bello, to doprawdy nie moja wina, e jeste nadzwyczaj maospostrzegawcza - powiedziaem, prbujc ukry ironi. Czy ona czegokolwieknie widziaa? Czy usyszaa, jak mj gos pieszczotliwie owin si wok jejimienia?

Przygldaa mi si, nie doceniajc mojego humoru. Serce zaczo jejszybciej bi z gniewu? Ze strachu? Po chwili opucia wzrok.

- A moe wyjaniby mi, po co wczoraj blokowae wyjazd z parkingu?

spytaa bez patrzenia mi w oczy. Miae udawa, e nie istniej, a niedoprowadza mnie do szau.

Wci rozgniewana. Wygldao na to, e bd musia si bardzo postara,aby to zmieni. Przypomniaem sobie moje postanowienie, aby by z niszczerym

- Nie chodzio o ciebie, tylko o Tylera I wtedy si zamiaem. . I

chopczyna mdrze skorzysta z okazji. Nie mogem tego powstrzyma, mylc o jej wczorajszym wyrazie twarzy.

- Ty - wysapaa, nie mwic nic wicej wydawao si, e bya zbytwcieka, by skoczy.

Oto i on ten sam wyraz twarzy. Zdusiem kolejn fal miechu. Bya juwystarczajco rozzoszczona.

- I nie udaj, e nie istniejesz dokoczyem. Naleao podtrzyma


30/33

przypadkowy, nieco dranicy nastrj konwersacji. Nie zrozumiaaby, gdybympokaza jej, co naprawd czuem. Przestraszybym j. Musiaem kontrolowaswoje emocje, zachowywa si normalnie

- A wic masz zamiar doprowadza mnie do szau, tak? A w kocu szlag mnie trafi? No c, jako trzeba si mnie pozby, skoro vanowi Tylera si nieudao

Szybki bysk wciekoci przepyn przez moje ciao. Czy ona naprawdw to wierzya?

Nie powinienem by tak uraony nie wiedziaa o transformacji, ktra

miaa miejsce tej nocy. To jednak nie umniejszao mojego gniewu.- Twoje przypuszczenia s absurdalne powiedziaem zimno.

Zarumienia si i odwrcia na picie. Zacza odchodzi.

Wyrzuty sumienia. Nie miaem prawa by wcieky.

- Zaczekaj poprosiem.

Nie zatrzymaa si, wic podyem za ni.- Przepraszam, zachowaem si niegrzeczne. Nie mwi, e miaa racj.

Absurdalne wydawao si podejrzenie, e mgbym chcie jej jakiejkolwiekszkody. Niemniej, byo to niegrzeczne.

- Dlaczego si ode mnie nie odczepisz?

Uwierz mi - chciaem powiedzie. - Prbowaem.

Och, i tak przy okazji: jestem w tobie szaleczo zakochany.

Zachowuj si normalnie.

- Chciaem ci o co zapyta, ale nie daa mi doj do gosu. Przyszed mido gowy pewien pomys na dalszy przebieg tej rozmowy; zamiaem si.

- Masz rozdwojenie jani, czy co??

To musiao tak wyglda. Mj nastrj by nieprzewidywalny, przepywaoprzeze mnie tak wiele nowych emocji.


31/33

- Widzisz, znowu zaczynasz. powiedziaem.

Westchna.

- Dobra. O co chciae zapyta?

- W nastpn sobot jest ten bal wiosenny...- Patrzyem, jak na jej twarzypojawia si najgbszy szok i zdusiem miech. Wiesz, w dniu tacwwiosennych

Przystana gwatownie, w kocu spogldajc mi w oczy.

- Mylisz, e jeste dowcipny?

Tak.

- Pozwolisz, e skocz?

Czekaa w ciszy, przygryzajc lekko swoj mikk, doln warg.

Ten widok rozproszy moj uwag na krtki moment. Dziwne, nieznanereakcje kbiy si gboko w zapomnianej, ludzkiej czci mojej psychiki.Prbowaem je zignorowa, aby mc gra swoj rol.

- Syszaem, e zamiast na bal wybierasz si tego dnia do Seattle. Moemiaaby ochot zaapa si na darmowy transport? zaproponowaem.Uwiadomiem sobie, e pytajc o jej plany, mog jednoczenie sta si ichczci.

Patrzya si na mnie bezmylnie.

- Co?

- Chciaaby si zaapa na darmowy transport?

Sam na sam z ni w samochodzie moje gardo zapono na t myl. Wziem gboki oddech. Przyzwyczaj si do tego.

- A kto jedzie do Seattle? zapytaa, rozszerzajc jeszcze bardziej swojezdezorientowane oczy.

- Ja, a ktby inny? powiedziaem wolno.


32/33

- Skd taki gest?

Czy to naprawd byo tak szokujce, e chciaem jej towarzystwa? Mojedawne zachowanie musiaa zinterpretowa w najgorszy z moliwych sposobw.

- No c powiedziaem tak swobodnie, jak byo to tylko moliwe. Juod duszego czasu planowaem jecha do Seattle. Poza tym, szczerze mwic,nie wierz, e twoja furgonetka dojedzie do celu. Dranienie jej wydawao sibezpieczniejsze ni pozwolenie sobie na bycie powanym.

- Jestem wzruszona twoj trosk, ale nie martw si, auto wietnie sispisuje powiedziaa tym samym, zaskoczonym gosem. Znowu zacza i.

Dotrzymywaem jej kroku. W gruncie rzeczy nie powiedziaa jeszczenie , wic nadal prbowaem

osign zamierzony cel.

Czy powienie? Jeeli tak si stanie, to co wtedy zrobi?

- Ale czy twoja furgonetka dojedzie tam na jednym baku, prawda?

- Nie rozumiem, co ci to obchodzi gderaa.

To wci nie byo nie. Jej serce znowu zaczo bi szybciej, a oddech stasi pytszy.

- Wszystkich powinno obchodzi marnowanie nieodnawialnych rdeenergii.

- Szczerze, Edward, nie mog za tob nady. Mylaam, e nie chcesz,

abymy zostali przyjacimi.Przeszy mnie silny dreszcz, na dwik mojego imienia..

Jak zachowywa si normalnie i mwi prawd jednoczenie? C,waniejsza bya uczciwo. Szczeglnie na tym poziomie naszej znajomoci.

- Powiedziaem, e byoby lepiej, gdybymy si nie przyjanili, a nie, etego nie chc.

- Och, dziki, teraz ju wszystko rozumiem powiedziaa sarkastycznie.


33/33

Przystana pod krawdzi dachu stowki i ponownie spojrzaa mi woczy. Tempo bicia jej serca byo nierwne. Czy si baa?

Ostronie dobieraem sowa. Nie, nie mogem jej zostawi, ale moe okae

si na tyle mdra, by sama odej, zanim bdzie za pno.- Byoby... roztropniej, gdybymy nie zostali przyjacimi Patrzc si w gbijej pynnych, czekoladowych oczu, zgubiem swojenormalne zachowanie . - Alemam ju do zmuszania si do ignorowania ciebie, Bello.

Sowa te a parzyy zawart w nich arliwoci.

Jej oddychanie ustao na chwil; zaniepokoiem si. Jak bardzo jwystraszyem? C, zaraz si dowiem.

- Pojedziesz ze mn do Seattle? zapytaem si, chcc wiedzie, na czymstaem.

Pokiwaa gow z gono dzwonicym sercem.

Tak . Byem tym, ktremu powiedziaatak .

I wtedy wtpliwoci uderzyy mnie z ogromn si. Jak wiele bdzie j

kosztowa ten wyjazd?- Co nie zmienia faktu, e naprawd powinna si trzyma ode mnie z

daleka - ostrzeg. ostrzegem j. Czy mnie usyszaa? Czy ucieknie przyszoci,na ktr j naraziem? Czy mogem zrobi cokolwiek, by j przede mn uchroni?

Zachowuj si normalnie krzyczaem do siebie.

- Zobaczymy si w klasie.

Uciekajc od niej, musiaem si specjalnie skoncentrowa, by nie zaczbiec.

TRANS BY SYNTIA DLA http://www.twilightseries.fora.pl/
http://www.twilightseries.fora.pl/http://www.twilightseries.fora.pl/http://www.twilightseries.fora.pl/

Documents

Midnight Sun 5.ZAPROSZENIA