1

Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

Szczecin 2006

w Szczecinie i Koszaliniepod patronatem

ZYGMUNTA MEYERAMARSZAŁKA ZACHODNIOPOMORSKIEGO

VI Zachodniopomorski Festiwal Nauki

Page 2: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

ORGANIZATORZY

Akademia Rolnicza w Szczecinie Wyższa Szkoła Sztuki Użytkowej

Politechnika Koszalińska

Politechnika Szczecińska

Archiwum Państwowe w Szczecinie

Uniwersytet Szczeciński

Książnica Pomorska w Szczecinie

Kuratorium Oświaty w Szczecinie

Szczecińska Filia Akademii Muzycznejw Poznaniu

Wyższa Szkoła HumanistycznaTowarzystwa Wiedzy Powszechnej

Koszalińskie Towarzystwo Naukowe

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowychw Szczecinie Muzeum Narodowe w Szczecinie

Pomorska Akademia Medyczna

Akademia Morska w Szczecinie

Page 3: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

SOCIETAS SCIENTIARUM STETINENSISSZCZECIŃSKIE TOWARZYSTWO NAUKOWE

VI Zachodniopomorski Festiwal Naukiw Szczecinie i Koszalinie

POD PATRONATEMMarszałka Zachodniopomorskiego Zygmunta MEYERA

Szczecin 2006

Page 4: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

SOCIETAS SCIENTIARUM STETINENSISSZCZECIŃSKIE TOWARZYSTWO NAUKOWE

Główny Redaktor Wydawnictw STNProf. dr hab. inż. Jacek A. Soroka

Biuletyn pod redakcjąprof. dr hab. Janiny Jasnowskiej i prof. dr hab. Jacka A. Soroki

KOMITET HONOROWY

prof. dr hab. Waldemar Tarczyński - Rektor Uniwersytetu Szczecińskiegoprof. dr hab. med. Przemysław Nowacki - Rektor Pomorskiej Akademii Medycznejprof. dr hab. inż. Włodzimierz Kiernożycki - Rektor Politechniki Szczecińskiejprof. dr hab. inż. Jan Dawidowski - RektorAkademii Rolniczej w Szczecinieprof. dr hab. inż. Bolesław Kuźniewski - Rektor Akademii Morskiej w Szczecinieprof. dr hab. inż. Tomasz Krzyżyński - Rektor Politechniki Koszalińskiejprof. Maria Radomska-Tomczuk - Rektor Wyższej Szkoły Użytkowej w Szczeciniedr Włodzimierz Puzyna - Rektor Wyższej Szkoły Administracji PublicznejAdiunkt Jerzy Siemak - Prorektor ds. filii Akademii Muzycznej w Szczecinieprof. dr hab. Kazimierz Koztowski - Dyrektor Archiwum Państwowego w Szczeciniedr inż. Jerzy Data - Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych

KOMITET ORGANIZACYJNY

Prezes Szczecińskiego Tow. Naukowego - prof. dr hab. inż. Mieczysław WysieckiPrzewodnicząca Komitetu - prof. dr hab. Janina JasnowskaCzłonkowie:prof. dr hab. inż. Jerzy Straszko - Szczecińskie Towarzystwo Naukoweprof. dr hab. Krzysztof Formicki - Prorektor Akademii Rolniczej w Szczecinieprof. dr hab. Wanda Bacieczko - Akademia Rolnicza w Szczecinieprof. dr hab. med. Barbara Gawrońska-Szklarz - Prorektor Pomorskiej Akademii Medycznejprof. dr hab. med. Andrzej Ciechanowicz - Pomorska Akademia Medyczna w Szczeciniedr med. Andrzej Brodkiewicz - Pomorska Akademia Medyczna w Szczecinieprof. dr hab. inż. Ryszard J. Kaleńczuk - Prorektor Politechniki Szczecińskiejprof. dr hab. Jacek A. Soroka - Politechnika Szczecińskaprof. dr hab. Andrzej Witkowski - Prorektor Uniwersytetu Szczecińskiegoprof. dr hab. Ewa Komorowska - Uniwersytet Szczecińskiprof. dr hab. Jerzy Stelmach - Uniwersytet Szczecińskiprof. dr hab. inż. Tomasz Heese - Prorektor Politechniki Koszalińskiejprof dr hab. inż. Wojciech Kacalak - Prezes Koszalińskiego Towarzystwa Naukowegoadiunkt Kornela Arwicz-Sienicka - Filia Akademii Muzycznej w Szczecinieadiunkt Danuta Dąbrowska-Wojciechowska - Wyższa Szkoła Sztuki Użytkowej w Szczeciniedr Bazyli Baran -Wyższa Szkota Administracji Publicznejmgr Aleksandra Solarska - Książnica Pomorska w Szczeciniemgr Małgorzata Makowska - Kuratorium Oświaty w Szczeciniemgr inż. Stanisław Kmiecik - Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie

Przygotowanie elektroniczne: Jacek A. SorokaFotografie: Jacek A. Soroka, Grzegorz Nowak, Mariola Wróbel, Sylwia Jurzyk, Elwira M. Poniecka, archiwa uczelni

Redakcja techniczna: Katarzyna Płonka

Dofinansowano ze środkówMinisterstwa Nauki i Informatyzacji

BIURO ORGANIZACYJNESzczecińskie Towarzystwo Naukowe, Wanda Jarymowicz

al. Wojska Polskiego 96, 71-481 Szczecin, tel. 091 423 18 62, fax 091 422 14 87www.us.szc.pl/festiwal

Page 5: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

SPIS TREŚCI

VI Zachodniopomorski Festiwal Nauki w Szczecinie i w Koszalinieprof. dr hab. Janina Jasnowska, Szczecińskie Towarzystwo Naukowe 4

DYSKUSJE PANELOWEDyskusje panelowe - spotkania w Zamku Książąt Pomorskich, prof. dr hab. Janina Jasnowska STN . . 7

Mózg a komputerProf. Andrzej Piegat PS, dr inż. Marcin P/uciński PS, Xprof. dr hab. Wiesław Dyk US,Prof. dr hab. Ireneusz Kojder PAM 8

Trudna historia Pomorza ZachodniegoProf. dr hab. Kazimierz Kozlowski, Archiwum Państwowe 12

Uroczystości „Trzymamy straż nad Odrą" - Radosław Ptaszyński, OBEP IPN Szczecin 12

Polickie obozy w latach II wojny światowej - Paweł Szulc, OBEP IPN Szczecin 13

Pasażerowie na gapę - czyli jak niektóre organizmy opanowują świat,Dr hab. inż. prof. AM Zofia Jóżwiak, dr inż. Teresa Radziejewska US, dr hab. inż. prof. PS Jacek A. Soroka . 14

Język polityki, prof. dr hab. Henryk Komarnicki 14

Alternatywne odnawialne źródła energii.Dr inż. Beata Zielińska, dr inż. Aleksander Stachel - Politechnika Szczecińska 15

SPOTKANIA FESTIWALOWE W UCZELNIACH SZCZECINA I KOSZALINAVI Zachodniopomorski Festiwal Nauki w Pomorskiej Akademii MedycznejProf. dr hab. n. med. Dariusz Chlubek 16VI Zachodniopomorski Festiwal Nauki w Akademii Rolniczej w SzczecinieProf. dr hab. Wanda Bacieczko 16VI Zachodniopomorski Festiwal Nauki na Uniwersytecie SzczecińskimProf. dr hab. Jerzy Stelmach 20

Przebieg VI Zachodniopomorskiego Festiwalu Nauki w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Szczecińskiego,

Dr hab. prof. US Radosław Gaziński 23

VI Zachodniopomorski Festiwal Nauki na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego,

Dr hab. prof. US Ewa Komorowska 24

VI Z a c h o d n i o p o m o r s k i F e s t i w a l N a u k i w Politechnice Szczecińskiej, dr hab. inż. prof. PS Jacek A. Soroka . . . 25

Spotkania Festiwalowe na Wydziale Budownictwa i Architektury PS, dr inż. Alicja Sołowczuk 27

VI Zachodniopomorski Festiwal Nauki w Wyższej Szkole Sztuki Użytkowej w SzczecinieProf. Maria Radomska-Tomczuk 28VI Zachodniopomorski Festiwal Nauki w Koszalinie, mgr inż. Andrzej Markiewicz 29

WYCIECZKI TERENOWEWycieczki do Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego, Dr hab. prof. AR Wanda Bacieczko . . . 30

Wycieczka terenowa do zespotów przyrodniczo-krajobrazowych w nadleśnictwie RokitaDr Mariola Wróbel i mgr inż. Marzena Łyczek, Katedra Botaniki i Ochrony Przyrody AR w Szczecinie . . . 31

Wycieczka po Cedyńskim Parku KrajobrazowymMgr inż. Marek Puchalski, inż. Andrzej Każmierczak, Zespół Parków Krajobrazowych Doliny Dolnej Odry.. 31Wycieczka na wyspę Wolin, dr Brygida Wawrzyniak-Wydrowska, mgr Robert Woziński,

Instytut Nauk o Morzu Uniwersytetu Szczecińskiego 32Teraźniejszość i przeszłość Puszczy Wkrzańskiej, dr Wojciech Kowalski AR w Szczecinie 33

A r b o r e t a w P r z e l e w i c a c h i G l i n n e j , m g r inż. Magdalena Kiera, dr inż. Grzegorz Nowak, KDiKTZ AR . . . . 34

Wycieczka do Drawieńskiego Parku NarodowegoProf. Janina Jasnowska, dr Sylwia Jurzyk - AR w Szczecinie, mgr Ewa Gławdel Drawieński Park Narodowy .. 36

WYCIECZKI PO MIEŚCIE - ZIELEŃ I ZABYTKI SZCZECINAUkład przestrzenny i zadrzewienie zachodniej części Cmentarza Centralnego w SzczecinieDr inż. Grzegorz Nowak, Katedra Dendrologii i Kształtowania Terenów Zieleni AR w Szczecinie 38

Przechadzka po Wałach Chrobrego i parku ŻeromskiegoDr inż. Marcin Kubuś, Katedra Dendrologii i Kształtowania Terenów Zieleni, AR w Szczecinie 39

Spacerkiem przez historię Szczecina, Wały Chrobrego i okolice, dr hab. prof. US Radosław Gaziński US . . . 41

3

Page 6: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

O ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI

TO JUZ VIZACHODNIOPOMORSKIFESTIWAL NAUKIW SZCZECINIEI W KOSZALINIEProf. dr hab. Janina Jasnowska

W bieżącym roku 2006 rozpoczęli-śmy VI Zachodniopomorski FestiwalNauki w sobotę, dnia 16 września.Byt to Ogólnopolski Dzień Nauki,na który przygotowaliśmy w mie-ście atrakcyjne propozycje dla osób,które dni wolne od pracy spędzająrodzinnie na spacerach i chętniekorzystają z okazji, by zobaczyć cościekawego...

Program obejmował piesze wy-cieczki poświecone zieleni i zabytkommiasta Szczecina, wystawy i pokazy,w tym zwiedzenie statku badawczo-szkoleniowego m/s „NAWIGATORXXI" Akademii Morskiej, zacumowa-nego przy Bulwarze - Wały Chrobre-go, co jest zawsze dużą atrakcją dlamieszkańców Szczecina.

W Akademii Rolniczej dużym, jakzawsze, zainteresowaniem cieszyłsię pokaz układania bukietów kwia-towych, prowadzony przez dr. inż.Piotra Salachnę - krajowego mistrzasztuki bukieciarskiej.

W Książnicy Pomorskiej możnabyło obejrzeć wystawę „Najcen-niejszych dedykacji autorskich wzbiorach Książnicy"

Nowością było zaproszenie na-uczycieli licealnych i akademickichna „Spotkanie przy kawie" do salisenatu Politechniki Szczecińskiej irozmowę o programach nauczania,uczniach i studentach, stanowiących

obiekt wspólnej troski szkół średnichi wyższych uczelni. Grono akademic-kie było licznie reprezentowane przezrektorów, dziekanów i profesorównatomiast grono pedagogiczneLiceów i Gimnazjów Szczecinaskorzystało z zaproszenia w stopniuminimalnym. A szkoda, bo dyskusjamiała bardzo interesujący przebieg ibyła dla obu stron wielce pożytecz-na. Wyniki dyskusji zostały skiero-wana do wydawnictwa KuratoriumOświaty - refleksje i do biuletynówuczelnianych.

Po raz pierwszy także wystawionospektakl teatralny w wykonaniuGrupy Akademickiej US. Byta tosztuka Sławomira Mrożka „Kynologz przypadku" w reżyserii KrzysztofaGanczarskiego - studenta V rokufilologii słowiańskiej. Karty wstępubyły rozprowadzane w szkołach lubdo uzyskania w Biurze Festiwalu.Widzowie, głównie dorośli, w liczbieponad 50 osób przednio się na tejgrotesce bawili oglądając doskonałągrę młodych aktorów.

Uroczysta inauguracja Festiwaluodbyła się 18.09 w Zamku KsiążątPomorskich w Sali Księcia Bogusławaz udziałem licznych gości - młodzieżyszkolnej i słuchaczy UniwersytetuTrzeciego Wieku oraz Władz Rektor-skich uczelni szczecińskich i nauczy-

Prof. Janina Jasnowsak witana przez pana Prorektora ds. Nauczania PSprof. Witolda Biedunkiewicza i dziekana WMPS prof. Mieczysława Wysieckiego

cieli akademickich.Spotkanie rozpoczęło się pięknym

koncertem o niezwykłych, egzotycz-nych brzmieniach. Byt to „Koncertna wibrafon" Emmanuela Sejourn'aw wykonaniu Rafała Krzenowskiegomłodego absolwenta SzczecińskiejFilii Akademii Muzycznej im. Igna-cego Paderewskiego w Poznaniu (zklasy prof. Jorge Valcarcela Gregorio)i Pani Elżbiety Hańskiej wykładowcytej Uczelni -fortepian.

W części oficjalnej wystąpił prof. drhab. Mieczysław Wysiecki - PrezesSzczecińskiego Towarzystwa Nauko-wego podkreślając rangę naszegofestiwalu i rolę wszystkich uczelnizachodniopomorskich i placóweknaukowych w przygotowaniu bardzobogatej oferty spotkań festiwalo-wych.

Odbyła się też pierwsza dyskusjapanelowa na aktualny i przyszło-ściowy temat „Mózg a komputer", wktórej udział wzięli prof. dr hab. naukmed. Ireneusz Kojder - Kierownik Ka-tedry i Kliniki Neurochirurgii PAM, Ks.prof. dr hab. Wiesław Dyk z KatedryFilozofii US, prof. dr hab. inż. AndrzejPiegat z Politechniki Szczecińskiej ijego współpracownik dr inż. Mar-cin Pluciński PS. Wypowiedzi bytybardzo interesujące a jednocześniekontrowersyjne i pobudziły do dys-kusji także słuchaczy. Temat ten jestdokładniej przedstawiony w dalszejczęści Biuletynu.

Dyskusje panelowe odbywały siętakże w następnych dniach Festiwaluw Zamku Książąt Pomorskich w saliAnny Jagiellonki. Problematyka byłaróżnorodna, uwzględniająca międzyinnymi tematy nadesłane przezKuratorium Oświaty, ze względu namłodzież szkolną. Nie zawsze jednakudziat uczniów świadczył o ich zain-teresowaniu. Głównymi uczestnikamitych spotkań byli słuchacze Uniwer-sytetu Trzeciego Wieku.

4

Page 7: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

O ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI

Spotkania w uczelniach i innychplacówkach naukowych rozpoczę-ły się w poniedziałek 18.09.06 jużod rana i odbywały się do piątkuwłącznie. Uczestnikom zapropono-wano bogaty zestaw wykładów ipogadanek oraz kilkadziesiąt różnychzajęć laboratoryjnych i warsztatów,wystaw i pokazów. Wiele z nich byłokilkakrotnie powtórzonych, sto-sownie do zgłoszeń. Szkoda, że niewszystkie propozycje spotkały się z

zainteresowaniem odbiorców. Możenie zawsze udało się nawiązać łatwykontakt z organizatorami w sprawieudziału, gdy podano tylko adres elek-troniczny, bez możliwości ustnychuzgodnień, zwłaszcza w przypadkuszkół spoza Szczecina. Tego błędunależy w przyszłości uniknąć.

Odbyła się też wymiana, jak coroku, wykładowców z Koszalina,którzy we wtorek 19.09. przeprowa-dzili serią wykładów w uczelniach

Spotkanie przy kawie w sali senatu PS kadry

w Szczecinie oraz wykładowców zeSzczecina, którzy gościli w Politechni-ce Koszalińskiej w piątek 22.09.

Festiwal w Koszalinie trwał dwadni, z bogatym programem wykła-dów i pokazów na Wydziałach Bu-downictwa i Inżynierii Środowiska,Elektroniki i Informatyki, Mechanicz-nym oraz Ekonomii i Zarządzania.

Wyjazdy w teren odbyły się jakzwykle na zakończenie Festiwalu.Prowadziły do najcenniejszych obiek-tów przyrodniczych województwa,poświęcone tematyce przyrodniczeji historycznej. Wycieczek tym razembyło niestety mniej w związku zograniczoną dotacją Wojewódzkie-go Funduszu Ochrony Środowiska iGospodarki Wodnej. Chętnych było owielu więcej niż miejsc, to też zawie-dzeni z żalem rezygnowali z wyjazdu.Znalazła się jednak Szkota Podstawo-wa z Pomierzyna, która we własnymzakresie zorganizowała przyjazd doarboretów w Przelewicach i w Glin-nej, by tu pod opieką organizatorówskorzystać z naszych przewodnikówwycieczek, ogniska i konkursu wiedzy.Dużą pomoc okazały Nadleśnictwa,które na swoim terenie gościłyuczestników urządzając ogniska isłużąc informacjami o problemachleśnych.

SPOTKANIA Z NAUKĄ W GMINIE MIESZKOWICEW DNIACH 18 - 20.05.06

Warto w tym miejscu napisać paręsłów o wiosennej części VI Zachod-niopomorskiego Festiwalu Nauki,jaką były:

Spotkania z Nauką w gminie Miesz-kowice w dniach 18- 20.05.06 zorga-nizowane we współpracy z WładzamiMiasta i Gminy oraz z Nadleśnictwa-mi Mieszkowice i Dębno.

Cykl referatów dla dorosłegospołeczeństwa dotyczył problemówważnych dla tego regionu. Referatywygłosili znakomici specjaliści - pro-fesorowie szczecińskich wyższychuczelni. Profesor dr hab. MieczysławWysiecki, który był wieloletnimPrzewodniczącym Kolegium Rek-torów Województwa Zachodniopo-morskiego, przedstawił możliwościstudiowania w naszych wyższychuczelniach oraz uzyskania wsparciafinansowego. Inni prelegenci prezen-towali dziedziny własnych badań, żewymienimy omawiającego sprawybezrobocia prof. dr hab. GrzegorzaSpychalskiego (obecnie PrezesaAgencji Restrukturyzacji Rolnictwa

w kraju), czy Rektora Wyższej SzkołyAdministracji Publicznej dr-a Wło-dzimierza Puzynę, który przedstawiłzadania społeczeństwa w systemiedemokratycznym. Wszystkie tematycieszyły się dużym zainteresowaniemsłuchaczy, zwłaszcza że miały bardzostaranną obudowę multimedialną.

W drugim dniu poranne wykła-dy przeznaczono dla młodzieży,dobierając tematykę wychodzącąpoza szkolne programy nauczania,zaproponowaną przez miejsco-wych nauczycieli, jako najbardziejinteresującą. Udział brała młodzieżgimnazjalna i licealna. Szczególnąwagę należy przypisać problemomnarkomanii i wpływu substancji psy-chotropowych na młody organizm,a także praktyczne i etyczne aspektyklonowania zwierząt - ważny tematz zakresy genetyki. Inne wykładyrzuciły światło na gospodarkę ener-getyczną, związaną z zasobami ropyi gazu, eksploatowanymi także wgminie Mieszkowice. W tym samymczasie prowadzono specjalne war-

sztaty dla uczniów, którzy pozostaliw szkołach. Jedne były poświęconeautoprezentacji, inne - udziałowi wspołeczeństwie demokratycznym.Przeprowadzili je studenci WyższejSzkoły Administracji Publicznej wSzczecinie.

Specjalne wykłady dla rolników,gospodyń, emerytów i rencistów wy-głoszono w godzinach popołudnio-wych. Dotyczyły one szans rolnictwaekologicznego, zapewniającegowysoką jakość płodów rolnych zewzględu na zdrową żywność i pro-mowanie regionalnych specjałów.Cenne też były rady a także praktycz-ne przykłady, jak postępować w celupoprawy w starszym wieku kondycjifizycznej i psychicznej.

Atrakcyjnym zakończeniem Spot-kań z Nauką były dwie wycieczkiautokarowe i obserwacje przyrodni-cze prowadzone w terenie - jedna wCedyńskim Parku Krajobrazowym,druga w Lasach Dębnowskich.

5

Page 8: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

O ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI

Prof. dr bab. inż. Andrzej Piegat (w środku) i dr inż. Marcin Pluciński (z prawej) przedwejściem do sali Księcia Bogusława

Otwarcie VI Zachodnipomorskiego Festiwalu Nauki - prof. dr hab. inż. MieczysławWysiecki - prezes STN

W/adze szczecińskich uczelni podczas inauguracji VI Zachodniopomorskiego Festi-walu Nauk w sali Księcia Bogusława. Władz miasta i wojewódzkich zabrakło

6

Page 9: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

SPOTKANIA W ZAMKU KSIĄŻĄT POMORSKICHProf. dr hab. Janina Jasnowska, Szczecińskie Towarzystwo Naukowe

Bardzo interesujący przebieg miaładyskusja na temat „Mózg a kompu-ter" na uroczystej inauguracji Festiwa-lu w Sali Księcia Bogusława w ZamkuKsiążąt Pomorskich. Prowadzili ją mię-dzy sobą znani naukowcy z różnychdziedzin: prof. dr hab. Ireneusz KojderDyrektor Katedry i Kliniki Neurochi-rurgii Mózgu Pomorskiej AkademiiMedycznej, Ks. prof. dr hab. WiesławDyk z Instytutu Filozofii UniwersytetuSzczecińskiego, Prof. dr hab. AndrzejPiegat z Politechniki Szczecińskiej zeswoim współpracownikiem drem inż.Marcinem Plucińskim. Naświetlili oniproblem, każdy w swoim zakresie, wsposób dość kontrowersyjny, zachę-cający do wymiany poglądów. Dodyskusji włączyli się słuchacze z sali,w tym także inni naukowcy zajmującysię podobną problematyką. Poniżejzamieszczamy opracowania autorskieprofesora Kojdera i Księdza WiesławaDyka, którzy akcentują wyjątkową bu-dowę, rolę i funkcjonowanie mózgu,niedoścignione przez najdoskonalszekomputery. Są wypowiedzi i argu-mentacja profesora Piegata pełnazaangażowania, entuzjazmu i prognozrozwoju technicznego sztucznej inte-ligencji, zdolnej do samotworzenianowych bytów komputerowych irobotów, które uniezależnią się całko-wicie od człowieka, swojego twórcy.Bardziej powściągliwy jest w tej spra-wie doktor Pluciński, ale obaj mająswój znaczący wkład w tworzenie tejdziedziny wiedzy.

Ostateczną konkluzją dyskusjibyło stwierdzenie, że sztuczna inte-ligencja jest potrzebna dopóki służyczłowiekowi a nie zacznie go prze-rastać i eliminować. Jest to na raziew sferze fantazji naukowej jednakżeprzeszłość nieraz już pokazała, żeutopia staje się rzeczywistością. Możeżywy świat na Ziemi zostanie zastą-piony kiedyś przez świat konstrukcjitechnicznych.

W kolejnych dniach dyskusje od-bywały się w Sali Anny Jagiellonki,budząc stale duże zainteresowanieuczestników, głównie z UniwersytetuIII wieku.

Trudna historia Pomorza Zachod-niego a wyzwania współczesne UniiEuropejskiej- temat zaproponowanyprzez prof. dr hab. Kazimierza Kozłow-skiego z Uniwersytetu Szczecińskiego-znawcy naszej historii współczesneja jednocześnie Dyrektora ArchiwumPaństwowego w Szczecinie, sięgają-cego do najstarszych dokumentówhistorii Pomorza Zachodniego. Dopanelu zostali zaproszenie także pra-cownicy Instytutu Pamięci Narodowejw Szczecinie - mgr Paweł Szulc i mgrRadosław Ptaszyński.

Problem całościowo naświetliłprofesor Kozłowski w swoim 30-mi-nutowym wystąpieniu. W związku zaktualnymi wyzwaniami współczesnejUnii Europejskiej nawiązał on do nie-pokojącej aktywności Eriki Steinbachi Powiernictwa Pruskiego oraz hasełkampanii wyborczej do parlamentuKrajowego w Landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie. Zaprezentowałstanowiska odnoszące się do współ-czesnej interpretacji genezy granicyna Odrze i Nysie Łużyckiej, historycz-nego i współczesnego rewizjonizmu,szerszego tła przesiedleń ludności wrelacjach Polska - Niemcy od 1939 r.Przedstawił także informacje dotyczą-ce nowych ocen takich zjawisk poli-tycznych i faktów z przeszłości, jak lospolskich jeńców wojennych, robotni-ków przymusowych i skazanych naobozy koncentracyjne (obozy pracy) atakże na organizowane w przeszłościpolskie akcje takie jak uroczystości„Trzymamy straż nad Odrą" w 1946 r.,oraz wydarzenia z października 1956 r.i przyczyny oraz przebieg aktywnościspołeczeństwa w dobie Grudnia '70i Sierpnia '80 oraz narodzin III RP wlatach 1988-1990.

Rozwinięciem wybranych tematówbyty wystąpienia mgr Pawła Szulcana temat Polickich obozów pracyw czasie II wojny światowej i mgrRadosława Ptaszyńskiego na tematuroczystości „Trzymamy straż nadOdrą" w 1946 r. i wydarzeń, wokółktórych formuje się nowa legenda.Ich wystąpienia są zamieszczone wdalszym tekście.

Język współczesnej polityki - pa-nel, na którym prof. dr hab. HenrykKomarnicki z Inst. Politologii Uniwer-sytetu Szczecińskiego US przedstawiłjęzyk polityki w świetle historii zaśdr W. Urbaniak z Wyższej SzkołyHumanistycznej TWP odniósł siędo języka polityki poprzez analizęmerytorycznej warstwy wypowiedzipolitycznych. Dyskusja zbiegła się zostrą wymianą wzajemnych oskarżeńo „warcholstwo" i „chamstwo", odbie-gających od języka dyplomatycznego,co stało się także tematem dyskusji.

Dr Waldemar Urbanik przedstawiłwyniki własnych badań nad wypo-wiedziami polityków, którzy mówiątak, by spełnić oczekiwania słuchaczy,odbiegając daleko od rzeczywistychproblemów i sytuacji. Jest to język„mitów" najczęściej nie do spełnieniaa nie faktów twardej rzeczywistości- język zawodny, przynoszący wkonsekwencji negatywną ocenępolityków kończących swoją karierę.Szkoda, że nie otrzymaliśmy pełnegotekstu do wydrukowania.

Profesor Komarnicki w sposób

barwny i bardzo interesujący na-świetlił uniwersalne języki polityki wprzeszłości a w odniesieniu do językapolskiego zmieniające się znaczeniaokreśleń stosowanych w polityce,nawiązując przy tym do różnych wy-darzeń z przeszłości. Ta wypowiedźjest zamieszczona w pełniejszymopracowani.

Pasażerowie na gapę - panelowadyskusja zorganizowana przez prof. drhab. Zofię Jóźwiak z Akademii Mor-skiej w Szczecinie z udziałem pani drTeresy Radziejewskiej z UniwersytetuSzczecińskiego i prof. dr hab. JackaSoroki z Politechniki Szczecińskiej. Wbardzo interesujących prezentacjachprzedstawili oni jak niektóre organi-zmy opanowują kulę ziemską prze-noszone z najodleglejszych obszarówświata w wodach balastowych wy-pełniających ładownie okrętów. Jestto niezwykle ważny problem, bo jużwielokrotnie się wydarzyło, że obce,przywleczone organizmy znalazły wnowym miejscu warunki sprzyjająceich rozwojowi. W wyniku szybkiegorozrastania się populacji potrafiły oneopanować nie tylko wody portowe aletakże wnikać w koryta rzek eliminującz całych niekiedy dorzeczy naturalnąfaunę i florę, i zajmując ich miejsce.Tak było z meduzami z wód austra-lijskich w Morzu Czarnym i nawetKaspijskim i najróżniejszymi innymigatunkami inwazyjnymi.

W celu zapobiegania takim zjawi-skom podejmowano różne próbyrozwiązań technicznych. Najsku-teczniejsze okazało się wymienianiewód balastowych na oceanach, gdyżwysokie zasolenie niszczyło orga-nizmy bardziej słodkowodne, któreznalazły się w wodach balastowych.Jest to jednak bardzo trudne i kosz-towne przedsięwzięcie, nie częstostosowane.

Alternatywne źródła energii - pa-nelowa dyskusja z udziałem dr inż.Beaty Zielińskiej i dr. inż. AleksandraStachela z Politechniki Szczecińskiej.W swoim wystąpieniu dr Beata Zieliń-ska przedstawiła zalety wodoru jakouniwersalnego nośnika energii nie za-kłócającego ekosystemu, podważającjednocześnie głęboko zakorzenioneprzekonanie o jego niebezpiecznymzachowaniu. Z kolei dr AleksanderStachel przedstawił niektóre natural-ne alternatywne źródła energii sku-piając szczególną uwagę na energiigeotermalnej.

W Biuletynie zamieszczamy nie-które wypowiedzi dyskutantów, którezostaty przekazane do opublikowa-nia

7

Page 10: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

MÓZG A KOMPUTERProf. dr hab. Ireneusz Kojder, Pomorska Akademia Medyczna

„Mózg a komputer"; znany tematdywagacji; jego podejmowanie częst-sze niż innych porównań rzeczowychświadczy o sile determinującychpowodów. Wśród nich mechanizmy,niektóre odkryte w obrębie procesówdziałania mózgu a zaaplikowane doprogramowania funkcji komputerów.Ponadto żadna twórczość człowiekanie odnosi tak jego intelektualnego„ego" jak programowanie wszelkiegorodzaju: intelektualna realizacja i eko-nomiczne profity.

Jednak czy uprawnione jest po-równywanie w bardziej ilościowo ijakościowo zarysowanych ramach? Omózgu wiemy bardzo dużo, wszelakokażde nowe odkrycie uświadamiatrudny do wyrażenia bezmiar jeszczenie odkrytego. Od molekut budują-cych podtoże genetyczne przez ko-mórki i ich synaptyczne i szczelinowepołączenia do kojarzeniowych siecipozostających we wspótpobudzeniuswoistego chaosmosu, z którego woparciu właśnie o genetyczne, jakbyod źródła jakowego uwarunkowania,wybierane są wektory takiej a nie innejaktywności.

Im mocniej jednak goreje płomieńnaszej wiedzy, tym ciemniejszy krągzda się go otaczać (I. Newton). Tak teżwiele niewiadomych żywotnych nadwyraz, jawi się gdy myślimy o mózgu.Nie wiemy nadal jak impuls bioelek-tryczny - zjawisko fizyczne przecie -zamienia się w kategorialnie odmiennebo psychiczne i jak to się dzieje bezpogwałcenia znanych praw fizyki. Niewiemy w jak tak samo zbudowanym idziałającym mózgu mogą pojawić siędiametralnie różne wartości - decyzjao zabijaniu nawet w majestacie prawaosób niewinnych jak to miało miejsceniedawno w USA z Panią Thierry lubprzeciwnie, decyzja o ratowaniu kale-kiego życia jaką ujawniają ratownicypoświęcając swoje zdrowie i zwyklemłode życie przy wydobywaniu ofiarspod gruzów lub górskich rozpadlin.

Panią Thierry zabito bo nie możnabyło z nią nawiązać powszechnierozumianego kontaktu. Zabito ją więcbo jawiła się jako gorsza odmienność.A przecież gorszą odmiennością wrozumieniu ideologów III Rzeszy Nie-

mieckiej byli Słowianie, Żydzi czy Ro-mowie, i tak jak gorszą odmiennościąw opinii Serba charakteryzował sięjeszcze niedawno każdy Chorwat, albojak nadal, co wyziera z publikatorówurażając idee człowieczeństwa w nas,gorszą odmiennością w oglądzie panaz ugrupowania politycznego X jest panz ugrupowania Y nie tylko na ul. Wiej-skiej w Sejmie tej Rzeczypospolitej. Towszystko w mózgu bierze początek; ipiękny wiersz i wojna.

Tymczasem czym jest komputerdokładnie wiemy bo mózg tworzyowo urządzenie od a do z a nie od-wrotnie, czyniąc zeń sofistykalnenarzędzie ułatwiające nie tylko życiew jego uciążliwych aspektach ale teżusprawniające poznanie, w tym rów-nież mózgu samego ego ipso.

Historia metodologii nauki uczy, iżtrend XIX wieczny to poszukiwaniewzorców, praw, mechanizmów regu-lujących i rządzących zjawiskami wprzyrodzie. Spadkobiercą tegoż jestredukcjonizm ze znakomitym przed-stawicielem Young'em, który właśniezgodnie z „wyznawaną" doktryną re-dukował dla potrzeb poznania pojęciemózgu do komputera.

A obecne ożywienie w tym zakresieznajduje wielu apologetów.

Tymczasem, akurat do mózgu należyzachować ostrożność z podejściemunifikującym, bowiem indywidualizmosobniczy mózgu jest niezrównanywśród organizmów wszystkich.

Mózg ludzki indywidualnie tworzyi kreuje otoczenie, indywidualnie teżczerpiąc różnie z różnych wartościtworząc dobro i zło jak ostrzegał WielkiNauczyciel i jak nawet w miarę wrażli-wy umysł postrzega w naszym współ-czesnym otoczeniu. Takich inicjatywi indywidualności nie ma komputerbudowany seriami. Współczesnośćnauki to szlachetna kazuistyka i war-tościowa duchowość, która umieszczakomputer w szeregu wspaniałych,jednak zawsze narzędzi.

O mózgu dowiadujemy się staleczegoś nowego. Komputer znamy inextenso bo go budujemy sami. Szczę-ście to stan, w którym nasze dezyde-raty, marzenia, roszczenia realizują się,co wymaga aby świat zewnętrzny i

wewnętrzny człowieka był temu celowipowolny a tak przecież, poza bardzonielicznymi przypadkami, nie jest.

Więc szczęście jest udziałem ludzikilku i dlatego nie może być uznaneza atrybut człowieczeństwa. Cierpie-nie natomiast jest udziałem każdegoczłowieka a to pozwala przyjąć je zaimmanentną cechę człowieczeństwa.Człowiek cierpi, komputer nie cierpiwięc i dlatego nie może być równanyz mózgiem.

Przed półtora wieku w Świdwinieprzyszedł na świat, wychował się apo latach pracy i służbie ludziom wróżnych miejscach, akademickich ipozauniwersyteckich świata RudolfVirchow, który przez swe dzieło „Obudowie komórkowej ciała" zapisał sięjako twórca medycyny w rozumieniunauki opartej na dowodach. Do ówcze-snego wydarzenia była ona uprawianajako sztuka. Przez te 150 lat medycynadoprowadziła do podwojenia średniejżycia ludzkiego i nie zmienia tego smut-ny fakt, że stając się coraz bardziej na-uką jest coraz mniej sztuką. Niezależnieod tego transcedent jego osobowegointelektu ponadczasowy i ponadna-rodowy, mógłby nam przyświecić wdziele, które właśnie tu w Szczeciniemogłoby rozwinąć się: Korzystając zokazji tak uroczystej i obecności za-cnego grona Prezesury SzczecińskiegoTowarzystwa Naukowego ośmielamsię proponować postulat utworzeniaw naszym ośrodku naukowym pod au-spicjami, patronatem właśnie Towarzy-stwa opieką studiów nad działalnościąkognitywną mózgu człowieka. Kognity-wistyka - kierunek ten znajduje corazszersze zainteresowanie tak w aspekciepoznawczym jak i aplikacyjnym naświecie, a w Polsce dopiero raczkuje.Utworzony zespół międzyuczelnianyswą działalnością wpisywałby sięważnym wkładem w plany budowytechnologicznego parku naukowegow Szczecinie i byłby kontynuacją zna-komitej przeszłości naukowej regionu,któremu należy się nasz udział równieżjako spadkobierców pionierów działal-ności akademickiej będącej w Szczeci-nie dziełem stricte polskim, jako że do IIwojny od XVIII wieku nie było tu żadnejwyższej uczelni akademickiej.

MÓZG A KOMPUTERXprof. dr hab. Wiesław Dyk, Instytut Filozofii US

Czy poznanie anatomii oraz funkcjimózgu wystarcza do wyjaśnienia za-chowań, właściwości i cech ludzkiejistoty? Czy też należy szukać innychczynników, które dostatecznie wyja-

śniałyby fenomen człowieka? Kiedyśodpowiedzi na te pytania szukano wsferze duchowej. Dusza była podstawąformułowania adekwatnych poglądówantropologicznych. Obecnie badania

nad tym fenomenem przesunęły sięnajpierw w stronę biologii, psycholo-gii, filozofii, a ostatnio nade wszystkokanalizują się w ramach techniki.Rozważana problematyka mieści się w

8

Page 11: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

Ksiądz profesor mówi ciekawie

sferze dyskusji wokót „ja", „umysłu",„świadomości" oraz coraz poważniejstawia się pytanie: czy świadomośćmożna utożsamić z ciałem, materią,maszyną?

1. WYBRANE STANOWISKA FILOZO-FÓW W KWESTII MÓZG-UMYSŁZ punktu widzenia współczesnej filo-zofii odpowiedzi w kwestii umyst-mózgmożna najogólniej sklasyfikować wjednej z trzech grup:

1. teoria tożsamości umysłui mózgu (Herbert Feigl)2. emergentyzm (Mario Bunge)3. dualizm interakcyjny(Karl Rahner Popper).

Na pewno podział ten nie jest aniwyczerpujący, ani też w pełni repre-zentatywny. Przedstawienie go służyjedynie ukazaniu wybranych rozwiązańujmujących relację mózg-umyst.

Herbert Feigl przeciwstawiając siębehawioryzmowi pragnął wykazać, żeczłowiek jest czymś więcej niż tylkoautomatem, który można opisać nazasadzie bodziec-reakcja. Żądającuznania rzeczywistego istnienia umysłuFeigl twierdził, że zdarzenia, procesyi stany umysłowe posiadają własnąrzeczywistość poprzedzająca zacho-wanie i stanowiące przyczynę tegozachowania. Umysł jest wewnętrznymźródłem zachowania. W konsekwencjiH. Feigl przyjął, że wszystkim procesomumysłu można przypisać jakąś przy-czynę neurologiczną. Tak na przykładakt woli jest możliwy do wyjaśnieniajako skutek stanów i procesów mózgo-wych wpływających na różne częściorganizmu. Oczywiście Autor tenzdaje sobie sprawę z tego, że trudnojest to udowodnić, gdyż do tej porynikt jeszcze nie potrafił zaobserwowaćmechanizmu mózgowego, który aktwoli wytwarza. Jest możliwe jednakże,jak twierdzi Feigl, zbudowanie takiego„automózgoskopu", który na ekranieukazałby wszystkie impulsy nerwowekomórek mózgowych. W konsekwencjiHerbert Feigl twierdzi, że nie tylko istnie-je tożsamość między umysłem i zgiem,ale także to, że sferę psychiczną możnasprowadzić do poziomu biologicznego,a poziom biologiczny do fizycznego.Jest on zatem materialistą fizykalistycz-nym, monistą materialistycznym, tzn.

twierdzi, że istniejetylko jedna substan-cja, tj. materia i całąrzeczywistość możnawyjaśnić za pomocąpraw fizyki.

Stanowisko Fe-igla zostało przyję-te przez neurologaJ.J.C. Smarta, D.M.Armstronga i C.U.M.Smitha.

Mario Bunge nabazie doświadczeniajakościowo zróżnico-wanej rzeczywistościkrytykuje i odrzucaontologię fizyka I i -

styczną nazywając ją naiwną i zaro-zumiałą. Wskazuje przy tym, że mózgludzki różni się jakościowo od każdegosystemu materialnego. Jeśli nawetumysł można utożsamić z mózgiem, toi tak zauważyć trzeba, że umysł ludzkiróżni się od umysłów zwierząt, w tymtakże od najbliższego krewnego czło-wieka, tj. szympansa.

Prezentowany tu filozof argentyńskizwraca uwagę na to, że mózg odznaczasię szczególnymi własnościami a prze-biegające procesy podporządkowanesą swoistym prawom, które nie dadząsię sprowadzić do praw poziomu fizy-kochemicznego, a nawet i biologiczne-go. W kwestii umysł-mózg Mario Bungeprezentuje poglądy materializmuemergentnego, tzn. umysł nie jest od-dzielony od mózgu, ale jest wynikiemdziałalności określonych systemówneuronowych. Mózg jest organemplastycznym, tzn. wyróżnia go zdolnośćdo samoprogramowania i samoorgani-zacji. Bowiem neurony łączą się ze sobąw sposób niezdeterminowany, z górywyznaczony i ograniczony. Łącznośćmiędzykomórkowa jest zmienna. Wwyniku tych połączeń neuronowychmożemy powiedzieć, że każdy stanumysłowy jest stanem mózgowym, alenie każdy stan mózgowy jest stanemumysłowym. Umysł wyprowadzanyjest z mózgu, ale nie odwrotnie. Tylkote organizmy charakteryzują się wła-snością emergentną, które posiadająplastyczne systemy neuronowe, iktóre odznaczają się dużym stopniemzłożoności.

Karl Rahner Popper przeciwstawiasię monizmowi materialistycznemu iw kwestii mózg-umyst głosi dualizmmózgu i umysłu. Argumentacje sweprowadzi na płaszczyźnie swej słynnejteorii trzech światów. Światem 1 jestświat bytów materialnych. Świat 2stanowią zjawiska umysłowe, tj. stanyświadomości, subiektywne dozna-nia, czy predyspozycje psychiczne.Do świata 3 Popper zalicza wytworyumysłu ludzkiego, tj. historie, teorienaukowe, mity, instytucje społeczne,dzieła sztuki. Świat 2 i 3 może być takżerzeczywisty, jeśli wywołuje skutki em-pirycznie stwierdzalne. Teorie naukowemogą wpłynąć na wytworzenie określo-nego obrazu świata rzeczy, a więc świat3 przyczynia się do tworzenia świata 1.

Tworzenie to odbywa się za pośrednic-twem świata 2, tj. za pomocą procesówumysłowych. A zatem wszystkie trzyświaty, zdaniem Poppera, wzajemnie nasiebie oddziałują. Autor ten przyznaje,że umysły powstały w wyniku proce-sów samorozwoju materii i ewolucjibiologicznej, ale wykracza poza sferęfizyczną i biologiczną. Wykraczającpoza te dwie sfery, jednak potrzebujeich, by istnieć. Mózg jako organ należydo świata 1 i jest materialny, a umysł(świadome ja) znajduje się w świecie 2i jest niematerialny. Z tego też względuumysł posiada jakiś mózg, ale nie moż-na powiedzieć, że mózg posiada jakiśumysł. Mózg jest tylko narzędziem, naktórym, jak na fortepianie, gra umysł.Odwołując się do platońskiej metaforyPopper przyznaje, że umysł jest sterni-kiem, a mózg jest okrętem; umysł jestwoźnicą, a mózg jest wozem.

Stanowisko Poppera wśród neurolo-gów popierał min. John C. Eccles.

2. CYBERNETYCZNE STANOWISKOLUISA RUIZA DE GOPEGUIEGO WKWESTII MÓZG-UMYSŁ

Wśród cybernetyków zaznacza siępróba zredukowania mózgu do kom-putera, a zwłaszcza do ich nowejgeneracji, tj. neurokomputerów. Dlanich najbardziej interesująca i najbliż-sza uznania jest koncepcja H. Feigla.Najpierw D. M. Armstrong wychodzącod propozycji Feigla wskazał, że utoż-samiony mózg z umysłem pod kątembiologicznym można interpretować iwyjaśniać odwołując się do szczegól-nych praw fizyki. Jeszcze dalej poszedłD. Macka, który uważał, że wszelkiezachowanie ludzkie można wyjaśnićprzez zastosowanie praw mechaniki.Hiszpański zaś cybernetyk Luis Ruiz deGopegui odrzucając dualizm i emer-gentyzm i utożsamił nie tylko umysł zmózgiem, ale i mózg z komputerem, aprocesy umysłowe z obróbką informa-cji: umysł - mózg - maszyna.

W konsekwencji autor ten stał siępropagatorem tezy, że naturalna inteli-gencja człowieka i sztuczna inteligencjapodlega tym samym prawom mechani-ki, a myślenie jest zwykłym procesemfizyko-chemicznym. Jesteśmy zatemmyślącymi automatami. Świadomośći samoświadomość, jak twierdzi Ruizde Gopegui, nie stanowią szczegól-nego wyróżnika człowieka w świecieinteligentnych maszyn.

W Polsce idee powyższe głosi Ry-szard Tadeusiewicz z AGH w Krakowie.Twierdzi on, że chociaż jest nadużyciem,gdy się próbuje utożsamić mózg z kom-puterem, to jednak nauka przyszłościdaje szansę zbudowania nowej gene-racji neurokomputerów nawet dosko-nalszych niż ludzki mózg. Jako cechyporównywalne między człowiekiem amaszyną podaje się zwłaszcza racjonal-ne rozumowanie, zdolność do uczeniasię, samoświadomość, subiektywnośći emocjonalność. Już obecnie, wedługTadeusiewicza, produkowane są neuro-komputery, które wyróżniają się tym, cofilozofowie nazywają wolnością i auto-

9

Page 12: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

nomicznością, tzn. komputery wykazujązdolność do dokonywania wyboru ipodejmowania decyzji. Wolność woliuznawana dotychczas jako specyficznacecha człowieka, staje się własnościąkomputerów nowej generacji.

Nim przedstawię stanowisko R.Tadeusiewicza pragnę zaznaczyć, żejuż sama próba zrównania mózgu zkomputerem świadczy o braku ade-kwatnej antropologii w ramach naszejdynamicznie rozwijającej się cywilizacjitechnicznej. Z punktu widzenia ade-kwatnej antropologii, po pierwsze aniracjonalne rozumowanie, ani zdolnośćuczenia się, ani samoświadomość, aniteż subiektywność nie są specyficzny-mi wyznacznikami istoty ludzkiej. Podrugie, zdolność do wyboru i podejmo-wania decyzji przez komputery nie manic wspólnego z wolną wolą. Wolnośćkomputera ograniczona jest obwodami,programami i danymi wyjściowymi. Towszystko jest kontrolowane i kierowaneprzez cztowieka. Skoro tak, to nie ma tuwolności. Wybór cztowieka także jestkonsekwencją wielu poprzedzającychuwarunkowań, ale uwarunkowaniate nie są ani programowane, ani teżkontrolowane. Mimo powierzchow-nego podobieństwa miedzy wolnąwola cztowieka i granicą swobodyneurokomputera, nie ma obiektywnychpodstaw do ich utożsamiania. Wolnawola cztowieka jest podstawą jego sfe-ry moralnej i nie może być redukowanado płaszczyzny materialnej (materiało-wej). Moralny wymiar cztowieka jestjego szczególną cechą i nie daje sięjej sprowadzić kolejno do socjologii,psychologii, biologii, fizyki i wreszciedo automatyki. Próby takiego sprowa-dzania określane są jako autonomo-centryzm. Motywem do obalenia przezcybernetyków wolności indywidualneji uznania jej za czyste urojenie mająbyć osiągnięcia astronomów w oba-leniu geocentryzmu i ewolucjonistóww obaleniu antropocentryzmu. Przytej redukcji znamienna jest deklaracjaRuiza de Gopegui'ego, a mianowiciechodzi przede wszystkim o zniszczeniewszelkiej formy humanizmu i dominacjiczłowieka nad jego otoczeniem.

Chociaż jestem zafascynowany po-stępem nauki i nowymi technologiami,to jednak wiara w postęp i racjonalnośćtechniczno-naukową nie czyni mniekrótkowzrocznym na metafizycznywymiar cztowieka. Człowiek jest jed-nością bytową (ontologiczną) chociażrozpatrywać go można z perspektywyserwomechanizmów, nerokompute-rów, chemii, fizyki i biologii. Poza doce-nianiem sfery biologicznej, społeczneji psychologicznej zwracam uwagę naontyczne podstawy cztowieka. Obie-cujący materializm jest czystą fikcją inie jest prawdą, że nauka sprzężona ztechniką daje podstawę do sądzenia,że wszechświat jest redukcjonistyczny,tzn. że wszystko da się sprowadzićdo materii i procesu (historii). Mimonaiwnego optymizmu technicznienastawionej cywilizacji do tej pory niktzadawalająco nie wyjaśnił czym jest

świadomość, co to jest materia, gdziejest zlokalizowana świadomość? A tepojęcia są podstawowe w nauce.

3. BIOLOGICZNY MÓZG A SIECI NEU-RONOWE

Obecnie pojawia się ogromna liczbapublikacji naukowych nt. sieci neuro-nowych. Na sieć neuronową składająsię tysiące sztucznych neuronów. Siecineuronowe mają takie zalety, że: 1)dokonywane przez te sieci obliczenia sąrównolegle, tzn. wszystkie neurony wy-konują obliczenia równocześnie. Ale, wzwiązku z tym, że w sieci neuronowejwystępuje równoczesne i wspólnemasowe równoległe przetwarzanie in-formacji, to można jedynie powiedzieć0 naśladowaniu przez neurokomputerpracy mózgu, 2) sieci neuronowych nietrzeba programować. Wykorzystują oneproces uczenia się, stąd twórca sieci niemusi znać algorytmu. Na bazie zdoby-wanego doświadczenia neurokompu-tery ciągle się przeprogramowują i napodstawie osiągniętego doświadczeniamogą przewidywać przyszłość. Ale,rozwiązania proponowane przez kom-puter bardzo mocno zdeterminowanesą danymi z przeszłości. Narzuca sięprzekonanie, że przyszłość jest nietyle kreowana przez przeszłość, co niązdeterminowana.

Sieci neuronowe stanowią zaled-wie uproszczony model rzeczywiste-go mózgu. Model ten z racji swegouproszczenia fałszuje obraz - mniejniedoskonałego, ale bardziej spraw-nego - biologicznego mózgu. Neu-rokomputery chociaż nie są w staniezastąpić ludzkiego mózgu, to jednak zaich pomocą można wykazać tylko jakfunkcjonują poszczególne fragmentybiologicznego mózgu. Sieci neuronowestanowią dobrą bazę badawczą nadludzkim mózgiem, a więc zastępująetycznie naganne manipulowanie nażywej tkance mózgowej. Wśród bada-czy mózgu istnieje przekonanie, że jestnieporozumieniem przenoszenia badańze zwierzęcych mózgów na cztowieka.Stwierdza się, że mimo podobień-stwa anatomicznego istnieje międzymózgiem zwierzęcym (szympansa)1 ludzkim bardzo duża różnica. Tymbardziej nie może być znaku równościmiędzy neurokomputerami (sprawnymiw bardzo wąskim zakresie), a ludzkimmózgiem wykazującym sprawnośćrozwiązywania problemów nie tylkona bazie minionych doświadczeń, alei otwierania się na świat wartości orazposiadający zdolność tanscendowaniamaterialnych uwarunkowań i pytania oswój sens istnienia.

Wiadomo, że sztuczny neuron jestukładem posiadającym wiele wejść ijedno wyjście. Przetwarzanie informacjiwejściowej na wyjściową zależy odwspółczynników zwanymi wagami (wi),które mogą się zmieniać w trakcie ucze-nia się. Rolę wag w mózgu biologicz-nym pełnią synapsy. W neurokompute-rach neurony tącząc się ze sobą tworząregularną sieć. Znamiennym jest fakt,że sieć ta w biologicznym mózgu nie

jest aż tak regularna jak w sieciachneuronowych. Nawet niewielkie, wyda-wałoby się różnice strukturalne międzytworem ewolucyjnym (mózgiem) a jegoproduktem (neurokomputerem) czyniąprzepaść uniemożliwiającą wszelkiepróby zredukowania mózgu biologicz-nego do komputera.

Z punktu widzenia neuropsychologiii psychologii ewolucyjnej wiadomo,że mechanizm psychiczny rozpatry-wany w kontekście ewolucyjnym jestokreślony przez zestaw procesówprzebiegających wewnątrz organizmu,a wynik jego dziatania nakierowany jestna rozwiązywanie konkretnego pro-blemu adaptacyjnego (komputer nieuwzględnia procesu swej adaptacji dootoczenia). Istotną cechą mechanizmupsychicznego jest:

1) dostarczenie uzasadnionych kry-teriów kształtowania się połączeńneuronowych

2) ułatwienie rozwiązywania konkret-nych problemów

3) elastyczne dostosowanie się dozaistniałych okoliczności, stąd mająstrukturę poleceń warunkowych: „jeżeli.... to". Inaczej niż komputer, mózg bio-logiczny na jeden bodziec może dawaćwiele rozwiązań.

Z tego względu, że mózg ludzki jestwynikiem ewolucyjnych przemian i jeststrukturą bardzo ztożoną, nie stanowiskutku prostych przemian ilościowych,ale i jakościowych w toku ewolucyjne-go procesu. Żadna więc maszyna niejest w stanie doskonale naśladować iw petni zastępować mózgu biologicz-nego.

Zaznaczyć należy, że nawet znajo-mość budowy i funkcji mózgu, nawetw jego systemowym i hierarchicznymujęciu, nie daje przyrodniczych przesła-nek do tego, by - po pierwsze, uznaćże świadomość jest skutkiem interakcjipionowej układów, a po drugie, wyro-bić sobie przekonanie, że świadomośćjest produktem najwyższej strukturyogarniającej hierarchię poszczególnychprocesów w mózgu.

Nie znaczy to, że budowanie neuro-komputerów (sieci neuronowych) jestbezzasadne. Zapowiadają obiecującąrolę w badaniach naukowych i w życiuczłowieka. Pamiętać należy tylko, że,nawet przy ich usprawnianiu, będązawsze próbą naśladowania mózgubiologicznego, niedościgłego i natural-nego super neurokomputera, ukształto-wanego w procesie ewolucji.

4. KILKA UWAG O ZALETACH I WA-DACH SIECI NEURONOWYCH

Sieci neuronowe (neurokompute-ry):

1) są wygodną i tanią propozycjąwieloprocesowego systemu o bardzowielu elementach przetwarzającychrównolegle dostarczane informacje.Mają możliwość realizacji masowegorównoległego przetwarzania danych.Mówiąc inaczej, sztuczne neurony wsieci równocześnie pracują i wspólnieprzetwarzają informacje;

2) nie wymagają programowania,

10

Page 13: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

gdyż uczą się (wykorzystują procesuczenia się).

- proces uczenia się sprawia, żemaszyna sama programuje się

- na własną rękę można douczaćmaszynę, ale wktad człowieka w procesuczenia się jest minimalny. Neurokom-puter na podstawie otrzymanych infor-macji i dotychczas już zapamiętanychsam szuka optymalnego rozwiązania,które nie jest znane człowiekowi. Opty-malne rozwiązania nie uwzględniająetycznej oceny, a ta stanowi o tym,że człowiek jest człowiekiem (osobą),a nie tylko sprawnie funkcjonującąmaszyną;

- sieć potrafi uogólnić wiedzę uzy-skaną w toku uczenia się. Jeśli sieć jestzbytnio rozbudowana, wówczas niepotrafi uogólniać, a uczy się na pamięć,tzn. nie szuka nowych rozwiązań, aledysponując pojemną pamięcią usiłujeosiągnąć sukces przez zapamiętaniereguł typu: „przy takim wejściu właśniemusi być takie a nie inne wyjście". Do-brze rozwiązuje wyuczone zadania, alekompromituje się przy rozwiązywaniupodobnych, ale nowych zadań. Sieć za-pamiętuje prymitywne reguły, ale traciswą moc przy nowych zadaniach;

- sieć potrafi działać poprawnie na-wet wtedy, kiedy niektóre jej elementysą uszkodzone (podobnie jak mózgczłowieka) tzn. gdy połączenia są ze-rwane, a informacje zawarte w siecizostały bezpowrotnie utracone;

- zachowanie sieci zależy od wartościwag. Forma przetwarzania informacjiwejściowych na informację wyjściowąuzależniona jest właśnie od mogącychsię zmienić wag. Na początku uczeniasię występuje pewien określony błąd.Jeśli ten błąd zostanie przez siećodkryty, to wtedy sama ona zmieniawartość współczynnika we wszystkichneuronach ze sobą współpracują-cych. Waga tak zostanie zmieniona,by ten błąd zmniejszyć. Proces ten

jest bardzo powolny, w porównaniu zfunkcjonowaniem ludzkiego mózgu,i potrzeba kilkuset milionów kroków,by w końcu sieć zaczęła funkcjonowaćpoprawnie. Uczenie się sieci nie jestwięc rewelacyjne. Nie mniej jednakmożna zauważyć podobieństwo siecineuronowych do mózgu - jest to tyl-ko podobieństwo! Sieci neuronowepodobnie jak mózg nie potrzebująoprogramowania, gdyż same sięprogramują. Sieci swą wiedzę czerpiąz własnego doświadczenia, z procesuuczenia się, a więc nie muszą jej miećz góry zadanej

Zachowanie sieci zależy od procesuuczenia się - a nie od jej struktury czyliczby użytych elementów do jej budo-wy. Oczywiście, by dana sieć mogławykonywać określoną funkcję musimieć odpowiednią strukturę. Podob-nie jest z naturalnymi, biologicznymimózgami. Małpy i tak nie nauczy sięteorii względności, a szczura śpiewaćpsalmy Dawidowe.

Znane są doświadczenia, że nawetgorsze pod względem struktury sieci,ale odpowiednio wytrenowane lepiejrozwiązują trudne zadania niż sieci do-brze zbudowane i skomplikowane.

Sieć działa zawsze jako całość - tzn.wszystkie jej elementy mają wpływna realizację wszystkich czynności.- podobnie mózg biologiczny zawszepracuje jako całość.

W neurokomputerach nie możnawskazać miejsca, gdzie jest ta lubinna informacja - podobnie też niemożna wskazać konkretnego siedliskaświadomości w mózgu, ani też miejscagdzie świadomość powstaje.

Sieć może mieć różnorodną struktu-rę. Najczęściej wymienia się

- strukturę nie zawierającą sprzężeńzwrotnych oraz

- strukturę, która zawiera sprzężeniazwrotne.

1. W pierwszym przypadku (feedfor-

ward) istnieje ściśle określony prze-pływ sygnałów. Te sieci są najczęściejużywane, gdyż jest ustalone wejście ioczekuje się od nich rozwiązania kon-kretnych zadań.

2. W drugim przypadku (sieć Hopfiel-da) neurony tworzą sprzężenia zwrotnei skomplikowane pętle, w których im-pulsy mogą krążyć i zmieniać się nimsieć osiągnie ustalony stan. Te siecisą zdolne do rozwiązań optymalnychproblemu - szukają najlepszego roz-wiązania zadania.

Uczenie się sieci jest dwojakie:1) z nauczycielem (reguła delta)2) bez nauczyciela (reguła Hebba)Pierwsze polega na tym, że sieć

otrzymuje przykłady poprawnego dzia-łania i te przykłady ona naśladuje (otrzy-muje SAMOUCZEK). Zbiór przykładównazywa się ciągiem uczącym. Siećwybiera jedno z wielu prawidłowychdziałań. Samouczenie się polega nastosowaniu analogii - podobnie czynimózg człowieka, np. klasyfikuje rzeczydo określonej klasy.

Według reguły Hebba, sztuka uczeniapolega na tym, by tak dobrać wagi,aby wszystkie neurony wykonywałydokładnie takie czynności, jakich sięod nich wymaga.

Zmiana wag nie musi być skutkiemstałej ingerencji nauczyciela wnikają-cego w szczegóły procesu uczenia się,gdyż sieć mając ogólne informacjesama potrafi szukać optymalnych roz-wiązań szczegółowych.

Na podstawie ogólnych informacjineurony same znajdują i wprowadzająpoprawki do swego działania.

Analogia jest tu do tresury zwierząti procesu wychowania na zasadzie„kara" - „nagroda". Sygnał nagrody jestwtedy, gdy rozwiązanie jest poprawne isieć posiada dynamiczny wzrost kwali-fikacji. Kara jest skutkiem przeciwnegoprocesu.

prof. dr hab. inż. Andrzej PiegatPolitechnika Szczecińska

Sztuczna inteligencja jest nauką i jed-nocześnie działem techniki. Jej głównymcelem jest zbudowanie sztucznego mó-zgu, który byłby w stanie rozwiązywaćproblemy takie, jakie potrafi rozwiązaćczłowiek a być może i trudniejsze,wychodzące poza możliwości ludzkiejinteligencji. Już obecnie opracowano pro-gramy komputerowe, które są w staniezrealizować pewne pojedyncze zadaniarealizowane przez ludzi. Należą do nich:wykonywanie różnych, często trudnychprac przez roboty, identyfikacja ludzi napodstawie ich twarzy, linii papilarnych,obrazu oka, sterowanie praca kompu-tera przy pomocy słownych poleceńa nawet myśli ludzkich, sztuczne oczydla niewidomych, programy grające wszachy na bardzo wysokim poziomie,samochody bez kierowcy poruszające sięw ruchu ulicznym bądź w terenie, inteli-gentne pralki, inteligentne domy i inne.Coraz częściej posługujemy się różnymi

urządzeniami sztucznej inteligencji niewiedząc nawet o tym. Obecne robotyhumanoidalne posiadają inteligencję napoziomie małego dziecka. W dyskusjach0 sztucznej inteligencji prawie zawszezadawane jest pytanie „Czy sztuczna in-teligencja przewyższy kiedyś inteligencjęludzką i czy zagrozi samemu człowieko-wi?". Większość osób pytanych o tenproblem, w tym naukowców odpowiadana powyższe pytanie przecząco. Swojestanowisko opierają oni na niemożnościdania dzisiaj odpowiedzi na różne trudnepytania, np.: „Czy sztuczne mózgi będąw stanie tworzyć wynalazki, a jeśli tak tow jaki sposób", „Czy roboty będą miałyintuicję - czy można w ogóle skonstru-ować sztuczną intuicję, sztuczne uczucia1 emocje. Jeśli tak, to w jaki sposób?". Natakie i podobne pytania naukowcy niemogą na razie dać wyczerpującej odpo-wiedzi. Nie znaczy to jednak, że powyższeproblemy nie zostaną przez nich rozwią-zane w przyszłości i że powinniśmy takamożliwość negować. Należy pamiętać, że

w 10 wieku nikt nie uwierzyłby w to, żemożna zbudować „wóz, który jedzie bezkonia, wołu itd. I potrafi przewieźć podgórę duży ciężar, np. wielki kamień .".Nikt nie uwierzyłby w to, że można zbu-dować urządzenie, które przeniesie naszgłos na odległość tysięcy kilometrów, np.do Ameryki. A jednak urządzenia takiezostały zbudowane (samochód, telefonkomórkowy). Istnieje więc duże praw-dopodobieństwo (choć nie pewność),że zbudowane zostaną sztuczne mózgio zdolnościach mózgu ludzkiego lubnawet większych. Dzisiaj nie można tegoudowodnić, podobnie jak w 10 wiekunie można było udowodnić, że możliwebędzie zbudowanie „wozu bez konia" czyteż „czarodziejskiej skrzynki" pokazującejruchome obrazy i różne historie (czylitelewizora). Można w to jedynie wierzyćlub nie - wybór pozostawiam każdemu zPaństwa. Ja na podstawie mojej obser-wacji fantastycznego rozwoju sztucznejinteligencji jestem pod tym względemoptymistą.

11

Page 14: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

dr inż. Marcin PlucińskiPolitechnika Szczecińska

W najbliższych latach, komputeryzbudowane według aktualnie stosowa-nych rozwiązań technologicznych, niebędą w stanie rozwiązać wielu zadań,z którymi bez trudu radzi sobie mózgczłowieka.

Komputer jest na pewno szybszy idokładniejszy w przetwarzaniu nume-rycznym. Jednak w wielu zadaniachtakich jak: rozpoznawanie mowy iobrazu, rozumienie tekstu, pracatwórcza, mózg okazuje się bardziejskuteczny. Zwykle przewyższa on tusuperkomputery, mimo iż budującego biologiczne neurony, są wiele razywolniejsze od mikroprocesorów, sąprostsze w działaniu i działające mniejdokładnie.

Podstawowa różnica w działaniumózgu i komputera polega na od-miennym sposobie przetwarzania igromadzenia informacji. Komputerposiada jeden (lub kilka) procesorów,działających „szeregowo", a informa-cja gromadzona i pozyskiwana jest wnim z odrębnych „komórek" pamięci(np. RAM). Biologiczne sieci neuronóww mózgu, to około 1011 bardzo pro-stych procesorów, przetwarzającychinformacje w sposób równoległy, przyczym informacje są tu przechowywaneprzez połączenia synaptyczne łącząceneurony (około 1014).

Sztuczną inteligencję dzieli się czę-sto na silną i słabą.

Słabe metody sztucznej inteligencji- to metody stosowane w różnorod-nych problemach szczegółowych o

dobrze określonych celach i kryteriachich osiągnięcia. Problemy te dotyczązadań, których złożoność powoduje,że wymagają one inteligencji gdy sąrozwiązywane przez człowieka. Wzadaniach tych, komputery z regułyprzewyższają mózg ludzki, gdyż naj-częściej działają z większą precyzją iszybkością oraz potrafią przetwarzaćdużo większe ilości informacji.

Silna sztuczna inteligencja - stawiasobie zadania bardziej ambitne. Jej ce-lem jest doprowadzenie do stworzeniasztucznych systemów, działających i„myślących" na poziomie intelektual-nych porównywalnym do ludzkiegolub wyższym.

W chwili obecnej silna sztuczna inte-ligencja to bardziej idea niż cel, a drogado niej jest jeszcze bardzo odległa.

TRUDNA HISTORIA POMORZAZACHODNIEGO A NOWE WYZWANIA UNIIEUROPEJSKIEJ

prof. dr hcib. Kazimierz Kozlowski

W spotkaniu, w dniu 19 września,uczestniczyło okofo 70 osób, w tym15 z kręgu młodzieży, pozostali tosłuchacze Uniwersytetu TrzeciegoWieku.

Prof. Kazimierz Kozłowski, w swoimtrzydziestominutowym wystąpieniu,nawiązując do sytuacji politycznejw Landzie Meklemburgia-PomorzePrzednie (kampania wyborcza doParlamentu Krajowego oraz aktyw-ność Eriki Steinbach i PowiernictwaPruskiego) zaprezentował informa-cje odnoszące się do współczesnejinterpretacji genezy granicy na

Odrze i Nysie Łużyckiej, historycz-nego i współczesnego rewizjonizmu,szerszego tła przesiedleń ludnościw relacjach Polska-Niemcy (od 1939roku). Przedstawił także informacjedotyczące nowych ocen, wcześniejjuż opracowanych, takich zjawiskhistoryczno-politycznych jak np.: lospolskich jeńców wojennych, robotni-ków przymusowych i skazanych naobozy koncentracyjne (obozy pracy),uroczystości „Trzymamy Straż nadOdrą", wydarzenia z października1956 roku i przyczyn oraz przebie-gu aktywności społeczeństwa w

dobie Grudnia'70, Sierpnia '80 oraznarodzin III RP w latach 1988-1990.

Następnie mgr Paweł Szulc zOddziału IPN omówił plon swychbadań dotyczących losów więźniówobozów koncentracyjnych i obozówpracy w dobie II wojny światowej naobszarze Polic.

Jego kolega, mgr RadosławPtaszyński, także pracownik szcze-cińskiego oddziału IPN przedstawiłwydarzenia z kwietnia 1946 roku,„Trzymamy Straż nad Odrą", wokółktórych formuje się nowa legen-da.

UROCZYSTOŚCI „TRZYMAMY STRAŻ NAD ODRĄ" KWIECIEŃ 1946 R.

W ŚWIETLE NAJNOWSZY BADAŃMgr Radosław Ptaszyński, OBEP IPN Szczecin

Początki polskiej państwo-wości na Pomorzu Zachod-nim wymagały pobudzaniazaangażowania społecznego i włą-czenia się w nowe życie na tychziemiach

W dniach 13 i 14 kwietnia 1946r.zorganizowano w Szczecinie uro-czystości „Dni Szczecina", którychelementem był zlot młodzieży podhasłem „Trzymamy straż nad Odrą".Jako cele imprezy możemy wymie-

nić: 1) zamanifestowanie przywiąza-nia do nowej polskiej granicy zachod-niej; 2) propagowanie atrakcyjnegomiejsca osiedlania się na ziemiachzachodnich i północnych; 3) podkre-ślenie polskiego stanowiska przed

12

Page 15: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

planowaną konferencją pokojową;4) podsumowanie dorobku pierw-szego roku zagospodarowywaniaziem zachodnich i północnych; 4)poszerzenie akcji przed referendumludowym, którego jedno z pytańdotyczyło tejże granicy.

W uroczystościach wzięło udziałłącznie ok. 50 tys. osób. Z organizacjimłodzieżowych najliczniejsi byli har-cerze (ok. 10 do 15 tys.), następnieZWM 4,7 tys., Organizacja Młodzie-żowa Towarzystwa UniwersytetuRobotniczego 1 tys., Związek Mło-dzieży Wiejskiej „Wici" 1 tys. MłodzieżDemokratyczna 600 osób.

W programie znalazły się zawodysportowe, koncerty, pokazy filmów ispektakle teatralne. Na ówczesnympl. Teatralnym dokonano wmuro-wania kamienia węgielnego podpomnik „Trzymamy straż nad Odrą".Z zaproszonych gości na trybunie ho-norowej znaleźli się m.in.: BolesławBierut, Edward Osóbka-Morawski,

marszałek Michał Rola-Żymierski,Stanisław Grabski, inni członkowierządu, ambasadorowie ZSRR, Angliii Francji. Przybył także StanisławMikołajczyk.

Wieczorem 13 kwietnia doszłodo znanego incydentu na WałachChrobrego gdzie młodzież okrzykami„Mikołajczyk", „Mikołajczyk" zerwałaprogram uroczystości, a BolesławBierut opuścił trybunę honorową. Wodwecie następnego dnia harcerzynie dopuszczono do defilady.

Z omawianymi wydarzeniami wią-że się także pewna legenda, która na-rodziła się już wówczas - w kwietniu1946 r., a trwa do dziś. Głosi ona, iżw czasie uroczystości zostały zabitedwie harcerki. Z zebranego mate-riału oraz relacji świadków możemystwierdzić, iż w dniu 15 październikadoszło do wypadku kolejowego. Miałon miejsce tuż po wyjeździe ze Szcze-cina transportu młodzieży powraca-jącej ze zlotu. W wyniku wypadku

zginęła jedna z dziewczynek (Maria),druga zaś (Zofia) oraz nieznany chło-piec z Torunia odnieśli rany.

Jeśli chodzi o realizację celówpostawionych przed imprezą należystwierdzić, iż na niezwykle trudnymterenie udało się zorganizowaćmasową manifestację, z udziałemtysięcy gości z kraju, przygotowaćzakwaterowanie i wyżywienie dlawszystkich uczestników oraz zorga-nizować ich transport. Udało się tymsamym przedstawić Szczecin jakomiejsce atrakcyjne, do którego wartoprzyjeżdżać. Nie udało się natomiastprzedstawić jedności politycznejspołeczeństwa, masowego poparciadla władz. Incydent ze StanisławemMikotajczykiem przyniósł efekt prze-ciwny. Wydaje się także, iż imprezanie spełniła pokładanej w niej nadzieiwsparcia propagandowego polskiejpolityki zagranicznej. Oddziaływałazdecydowanie bardziej do wewnątrz,niż na zewnątrz kraju.

POLICKIE OBOZY W LATACH II WOJNY ŚWIATOWEJMgr Paweł Szulc, OBEP IPN Szczecin

Elementem trudnej historii Po-morza Zachodniego były Polickieobozy niewolniczej pracy Polakóww okresie II wojny światowej. Otodane opracowane na podstawiemateriałów zgromadzonych wInstytucie Pamięci Narodowej wSzczecinie

Dla III Rzeszy tereny dzisiejszegowojewództwa zachodniopomor-skiego, wchodzącego wówczas wskład Provinz Pommern, miały nie-bagatelne znaczenie strategiczne.Z jednej strony teren ten, głównierolniczy, traktowany był jako bazażywieniowa, z drugiej jednak, po1933 roku, zaczęty tu powstawaćzakłady przemysłowe, ważne dlaniemieckiej gospodarki wojennej.Zbliżająca się wojna powodowałazwiększone zapotrzebowanie na siłęroboczą. Wraz z wybuchem II wojnyświatowej stało się oczywiste, że naj-tańszym kosztem uda sieją pozyskaćściągając robotników przymusowychz podbitych państw. Na całym Pomo-rzu Zachodnim powstały dziesiątkiróżnego rodzaju obozów pracy, doktórych trafiły tysiące robotnikówprzymusowych.

Jednym z najważniejszych ośrod-ków przemysłowych na PomorzuZachodnim były Police, w którychzbudowano gigantyczną fabrykę

benzyny syntetycznej, która w niedłu-gim czasie stała się najważniejszymodbiorcą siły roboczej w regionie.To spowodowało, że tylko wokół tejfabryki powstała cała sieć różnegorodzaju obozów dla robotnikówprzymusowych.

W świetle przeanalizowanych do-kumentów można dziś stwierdzić,że w czasie II wojny światowej znaj-dowało się tam minimum 7 obozów,które można było podzielić na 3podstawowe kategorie: zwykłe obo-zy pracy (Nordlager, Pommernlager,Wullenweverlager i Tobruklager),karne obozy pracy (Hagerwelle orazSonderlager na statku Bremerhaven)i filia obozu koncentracyjnego Stut-thof mieszcząca się w Mścięcinie.

Oczywiście charakter obozu powo-dował, że różne były warunki tam pa-nujące, ale z relacji świadków, którzyprzeżyli wojnę w Policach, powstajepewien ogólny obraz warunkówniewoli. Wszyscy więźniowie mieliprzymus pracy w polickiej fabryce.Niejednokrotnie praca ta była pracąekstremalnie ciężką i niebezpiecz-ną - więźniowie nie byli w żadensposób chronieni od chemikaliów zjakimi mieli do czynienia, zmuszanibyli też do rozbrajania niewypałówznajdujących się na terenie fabryki.Cechą charakterystyczną był też

głód jaki cierpieli więźniowie. Racjeżywnościowe były ograniczane doabsolutnego minimum, co przyciężkiej i wielogodzinnej pracy byłoabsolutnie niewystarczające. Warun-ki te powodowały, że umieralność zpowodu głodu i chorób w niektórychobozach była bardzo duża. Dzisiejszystan badań pozwala stwierdzić, żenie dokonywano w polickich obo-zach masowych i zorganizowanychmordów, co nie oznacza jednak, żezwłaszcza w obozach karnych i filiiobozu koncentracyjnego, więźniowienie umierali na skutek bestialskiegotraktowania ich przez Niemców.

W dalszym ciągu badacze natrafia-ją na wiele pytań pozostających dodziś bez odpowiedzi. Nie znamy do-kładnej liczby więźniów i robotnikówprzetrzymywanych w poszczegól-nych obozach, jak i dokładnej liczbyosób, które straciły życie przebywa-jąc na tym terenie w czasie drugiejwojny światowej. Nie znamy równieżnazwisk wszystkich oprawców, czę-sto różnych narodowości, którzyprzyczyniali się do fizycznego wy-niszczenia tysięcy robotników przy-musowych. Należy mieć nadzieję, żesprawy te zostaną kiedyś rozwiązane,mając jednak świadomość, że wraz zupływem kolejnych lat, może to byćcoraz trudniejsze.

13

Page 16: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

PASAŻEROWIE NA GAPĘ - CZYLI JAKNIEKTÓRE ORGANIZMY OPANOWUJĄ ŚWIATDr hab. inż. prof. A M Zofia Jóźwiak, dr inż. Teresa Radziejewska US, dr hab. inż. prof. PS Jacek A. Sówka

Dr hab. inż. prof. AM Zofia Jóźwiak i dr inż. Teresa Radziejewska podczas dyskusji

Dnia 20.09.06 r. w Sali Anny Ja-giellonki, Zamku Książąt Pomorskichodbyta się dyskusja panelowa natemat „Pasażerowie na gapę - jakniektóre organizmy opanowująświat". Spotkanie prowadził prof.dr hab. inż. Jerzy Straszko. Mo-deratorami dyskusji byli: dr hab.inż. Zofia Jóźwiak (prof. nadzw.Akademii Morskiej w Szczecinie),

dr inż. Teresa Radziejewska z Uni-wersytetu Szczecińskiego orazprof. dr hab. inż. Jacek Soroka zPolitechniki Szczecińskiej. Dr inż.Teresa Radziejewska przedstawiław bardzo ciekawy sposób problemmigracji i rozprzestrzeniania się ga-tunków roślinnych i zwierzęcych zodległych geograficznie rejonów winne, nawiązując m.in. do przyrody

Szczecina. Zwróciła ona też uwagęna tzw. efekt ucznia czarnoksiężnika,kiedy to człowiek - ingerując w śro-dowisko dla uzyskania określonegocelu - otrzymuje w rezultacie efektodwrotny, powodując zagrożeniedla środowiska, w które ingeruje. DrRadziejewska nawiązała następniedo problemu przypadkowego prze-siedlania gatunków z wodami bala-stowymi transportowanymi przezstatki. Tematykę tę kontynuowaładr hab. inż. Zofia Jóźwiak zwracającmiędzy innymi uwagę na między-narodowe uregulowania prawne(Międzynarodowa Konwencja oZarządzaniu Wodami Balastowymi)związane z próbą ograniczenia nie-kontrolowanego przemieszczaniagatunków, szczególnie tzw. inwazyj-nych, drogą morską. O technicznychmożliwościach oczyszczania wódbalastowych mówił prof. dr hab.inż. Jacek Soroka z PolitechnikiSzczecińskiej. Moderator ten zwróciłuwagę na wady i zalety mechanicz-nego, fizycznego i chemicznegooczyszczania wód balastowych.

JĘZYK POLITYKIProf dr hab. Henryk Komarnicki

Język odgrywa bardzo ważną rolęw życiu społeczeństwa ludzkiego.Żyje wraz z narodem i zmienia sięwraz z narodem. Zmienia się rolakonkretnego języka w życiu spo-łecznym, w tym w polityce. Przezcałe wieki wiodącą rolę w polityceodgrywała łacina ustępując miejscaw XVIII w. językowi francuskiemu.W XX w. językiem polityki w sto-sunkach międzynarodowych stałsię angielski. Obecnie wzrasta zna-czenie języka hiszpańskiego. Językanie można stworzyć. Musi nim sięposługiwać żyjący naród. Dlategojęzyk esperanto, chociaż ma milionyzwolenników na całym świecie, niestał się międzynarodowym językiempolityki.

Przez wieki i dziesięciolecia zmie-niało się znaczenie poszczególnychstów w polityce. Kiedyś słowo „oby-watel" w języku polskim oznaczałowłaściciela ziemskiego. Słowo „par-

tia" oznaczało oddział powstańczy.Słowo „towarzysz" - pancernegowspółtowarzysza w chorągwi hu-sarskiej. Słowem „naród" w Polsceokreślano jedynie warstwę szlache-cką. Konstytucją nazywano każdą,ważną ustawę sejmową, natomiastKonstytucja 3 Maja formalnie nosiłanazwę Ustawa Rządowa. Niektóresłowa, w miarę upływu czasu, wy-szły z języka polityki np. Moskale(dzisiaj Rosjanie), sowieci (obywate-le ZRRR), prezydent Rady Ministrów(obecnie Prezes albo Premier), mini-sterium (ministerstwo), nazizm (na-rodowy socjalizm, dzisiaj mówi sięhitleryzm, albo po prostu faszyzm),Rusini (Ukraińcy i Łemkowie miesz-kający w Galicji Wschodniej, dzisiajnie używa się tej nazwy).

W języku polityki występują sło-wa wieloznaczne lub o zmiennymznaczeniu. Wiele znaczeń mająsłowa „komuna" i „komunistyczny".

Komuna Paryska to był bunt samo-rządu, gminy Paryża w 1870 roku.Dzisiaj to słowo ma charakter pejo-ratywny i odnosi się do środowisklewicowych, lub do rzeczywistościspołeczno-politycznej w PRL. Słowo„komunistyczny" (często używane)jest wieloznaczne i nie jest precyzyj-ne: czy chodzi o system polityczny,czy o ruch polityczny, czy też o ustrójspołeczno-ekonomiczny, któregonigdzie (nawet w ZSRR) nie zbudo-wano. Zmienne znaczenie miały imają słowa „sowiecki" i „radziecki".Przez długi czas kto używał słowasowiecki umieszczał w nim ocenęnegatywną, a kto posługiwał sięsłowem radziecki nadawał mu zna-czenie pozytywne. Potem przyszedłczas, w którym zarówno przeciwnicyjak i sympatycy ZSRR posługiwalisię słowem radziecki. W ostatnimczasie znów występuje zróżnico-wanie aksjologiczne przy używaniu

14

Page 17: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

DYSKUSJE PANELOWE

tych słów. Pejoratywne znaczenie wjęzyku polityki w latach 40-tych i 50-tych XX w. miały słowa „Anglosasi"i „anglosaski" odnoszone do Amery-kanów i Brytyjczyków. Dzisiaj słowate, albo nie są używane, albo majątylko znaczenie etnologiczne.

We współczesnym polskim językupolityki pojawiły się nowe słowawieloznaczne lub zupełnie nowe.Przykładem może być słowo „klasa".Czy chodzi o klasę społeczną wedługdefinicji Maxa Webera (zróżnicowa-ny stosunek poszczególnych klas dośrodków produkcji - robotnicy, bur-żuazja itd.), czy o klasę rozumianąjako warstwa społeczna różniąca się

od innych warstw stopniem zamoż-ności i możliwości konsumpcyjnych(klasa wyższa, średnia i niższa), czyklasa oznacza to samo co warstwaspołeczna (problem chłopów), czyteż klasa to pewne środowisko np.robiące ostatnio wielką karierę sło-wo klasa polityczna (kiedyś mówiłosię elita). Pojawiły się nowe słowa,lub dawne, których znaczenie jestdzisiaj bardzo wielkie (czasem teżwieloznaczne) : europejskość, eu-rodeputowany, europoseł, globalny,globalizm, antyglobalizm, alterglo-balizm (zupełnie nowe), marketingpolityczny (dawniej propagandapolityczna) itp. W skali międzyna-

rodowej różnie interpretowane sąsłowa patriotyczny i nacjonalistycz-ny (pozytywnie i pejoratywnie), cobudzi liczne kontrowersje. W językupolskiej polityki występują licznezapożyczenia z języka angielskie-go.

W polityce stale występują nowesytuacje i nowe problemy, stądzmienia się znaczenie słów i poja-wiają się nowe słowa.

W toku dyskusji zgłaszano pyta-nia, które dotyczyły wulgaryzacjijęzyka polskiego, języka zbliżającejsię kampanii wyborczej oraz możli-wości powstania nowego, ogólno-światowego języka polityki.

ALTERNATYWNE ODNAWIALNEŹRÓDŁA ENERGIIDr inż. Beata Zielińska, PS

W ostatnich latach bardzo dużouwagi poświęca się odnawialnymźródłom energii (OZE) jak równieżmożliwościom jak najszerszego ichwykorzystania. Zainteresowanie OZEjest swego rodzaju powrotem doprzeszłości. Tylko 125 lat temu 90%potrzeb energetycznych ludzkościpokrywało drewno a 300 lat temu caławykorzystywana energia pochodziławłaśnie ze źródeł odnawialnych.Oprócz OZE dużą popularnościącieszy się również od jakiegośczasu wodór, który należy do tzw.alternatywnych źródeł energii. Sz-erokie stosowanie wodoru daje namszansę na ograniczenie emisji takichzwiązków jak tlenki azotu, tlenki

węgla czy też węglowodory. Jednąz najważniejszych cech tego nośnikaenergii, jest jednak to, że wodór jestdoskonałym materiałem do maga-zynowania OZE, co pozwoliłoby narozwiązanie problemu związanegoz ciągłym korzystaniem z OZE przynp. zachmurzeniu czy też brakuwiatru. Należy podkreślić ponad to,że wodór jest bezpieczniejszy niżpaliwa konwencjonalne. Po pierwsze- wodór jest mniej łatwopalny niżbenzyna. Temperatura samozapłonuw powietrzu dla wodoru wynosi550°C a dla benzyny temperaturata mieści się w przedziale 228°C -501°C i zależy to od jej składu. Pozatym wodór rozprasza się bardzo

szybko. Jest najlżejszym pierwiast-kiem i nieprawdopodobne jest to, byw efekcie wycieku wodór uzbierałsię w jakiejś przestrzeni w dużychilościach, np. w samochodzie.Na korzyść wodoru przemawiarównież fakt, że przy jego stosowa-niu nie produkuje się szkodliwychsubstancji. Gdy proces spalaniaprowadzony jest w odpowiednichwarunkach jedynym produktem spa-lania wodoru jest woda. Korzystanienatomiast z paliw ropopochodnychi węglowych powoduje powstawa-nie toksycznych tlenków (tleneki dwutlenek węgla, tlenki azotu,tlenki siarki), wywołujących efektcieplarniany.

dr inż. Aleksander Stachel podczas omawiania ciepłowni geotermainych, za stołemprezydialnym siedzi dr inż Beata Zielińska

15

Page 18: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

FESTIWAL NA UCZELNIACH

VI ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW POMORSKIEJ AKADEMII MEDYCZNEJProf. dr hab. n. med. Dariusz Chlubek

Profesorowie Pomorskiej Akade-mii Medycznej uczestniczyli aktywniew VI Festiwalu Nauki w Szczeciniepoczynając od inauguracji w ZamkuKsiążąt Pomorskich. Po koncerciew wykonaniu wykładowców i stu-dentów Szczecińskiej Filii AkademiiMuzycznej i po wystąpieniach oficjal-nych miała miejsce dyskusja panelo-wa pt. „Mózg a Komputer", na którejwspaniały wykład wygłosił pan prof.dr hab. n. med. Ireneusz Kojder zKatedry i Kliniki Neurochirurgii.

W dniach 18.09.2006r do dnia22.09.2006r. w sali im. M. Kopernikaw SPSK2 odbył się cykl wykładów.W ciągu pięciu dni wykładowcy zPomorskiej Akademii Medycznejstarali się przybliżyć szerokiemu gro-nu słuchaczy oblicza współczesnejmedycyny, przestawić jej najnowszeosiągnięcia oraz problemy z którymistyka się lekarz w XXI wieku.

Po krótkim otwarciu festiwaluprzez prof. dr hab. n. med. A. Cie-chanowicza, wykład inauguracyjny,zatytułowany „Natura nauczycielemlekarza" wygłosił dr hab. n. med. J.Rudnicki.

W tym dniu słuchacze mielirównież możliwość wysłuchaniawykładów prof. dr hab. n. med. T.Brzezińskiego - „Medycyna niekon-wencjonalna - konkurent, przeciwnikczy sojusznik lekarza", dr. n med.L. Domańskiego - „Dlaczego wartozostać lekarzem" oraz wykładu doty-czącego narkomanii pt. „Narkomania-problem ludzi młodych?" przedsta-wionego przez dr. hab. n. med. K.Borowiaka. Dzień ten zakończył sięprezentacją pt. „Seks a wirusy" wktórej dr n. med. A. Wnuk naświetliłazagrożenia związane z zakażeniamiwirusowymi przenoszonymi drogapłciową.

W dniu następnym prof. dr hab.

n. med. A. Ciechanowicz przybliżyłzwiązek pomiędzy genami, dietą amożliwością rozwoju nadciśnieniaoraz genami a długowiecznością.Słuchacze mieli również okazjęzapoznać się z możliwościami, któ-re niesie ze sobą leczenie krwią ipreparatami krwiotwórczymi przed-stawionymi przed lek. A. Lipińską - „Alternatywa wobec najczęstszegoprzeszczepu - czy już wkrótce?"oraz jak złożoną funkcję pełnia jądra- dr n med. M. Rybkiewicz „Jądra wmosznie - standard?". Prof. dr hab.n. med. T Brzeziński omówił rów-nież rolę lekarza w XX i XXI wieku-„Zawód lekarza wobec wyzwańwspółczesnego świata".

Trzeciego oraz czwartego dniaFestiwalu słuchacze mogli wysłu-chać wykładów między innymi do-tyczących efektów niepożądanych izagrożeń wynikających ze stosowa-nia leków - prof. dr hab. n. med. M.Droździk „O działaniu niepożądanymleków", oraz wykładów dokumen-tujących ogromna rolę badań pre-natalnych w ciąży - dr hab. n. med.S. Zajączek, zastosowań tlenu wmedycynie ratunkowej - dr n. med.C. Pakulski „Tlenoterapia w medy-cynie ratunkowej". Pani dziekan drhab. n. med. E. Gawrych w oparciuo własne doświadczenie pokazałarównież możliwości szczecińskiejchirurgii dziecięcej w odniesieniudo wad twarzy -„Wady twarzy - losyżyciowe pacjentów po przebytychoperacjach". Dużym zainteresowa-niem słuchaczy cieszył się równieżwykład prof. dr. hab. n. med. MKurka, który omawiając zagadnieniealergii, wskazał i wyjaśnił jednocześ-nie wiele nieprawdziwych mitówzwiązanych z tą dziedziną - „Alergia.Fakty i mity". Dr hab. n. med. R Pro-wans przybliżył słuchaczom historię

chirurgii - „Od krzemienia do skalpela- 5000 lat chirurgii" a dr n. med. T.Sulikowski historię przeszczepównarządów - „Historia przeszczepównarządów". W tym samym dniuprof. dr hab. n. med. T. Brzezińskiwygłosił wykład pt. „Miejsce bioetykiw świecie współczesnym" a prof. drhab. n. med. B. Gonet zaintereso-wał słuchaczy tematem o wolnychrodnikach „Wolne rodniki - no towychylmy sobie".

Ostatniego dnia zostały omówionebardzo ważne problemy dotycząceprzedwcześnie urodzonych dzieci- dr hab. n. med. G. Hnatyszyn „Zmia-ny niedotlenieniowe jako przyczynazaburzonego rozwoju psycho-ru-chowego u dzieci" oraz zjawiskobulimii i anoreksji - dr n med. E.Śmiarowska „Anoreksja, bulimia- rozumienie problemu" (temat nażyczenie nauczycieli licealnych)oraz aspekty genetyczne związane zróżnicowaniem płci - dr hab. n. med.S. Zajączek „Genetyka determinacji iróżnicowania płci".

Wszystkie wykłady (!) cieszyły sięogromną popularnością. W więk-szości przypadków liczba osób nasali wykładowej wahała się od 120do 180. Każdy wykład nagrodzonyzostał gromkimi brawami.

Przeprowadzenie Festiwalu wPAM było możliwe przy ogromnymzaangażowaniu pani prorektor B.Gawrońskiej-Szklarz, pani mgr K.Kondrat z Działu Nauki PAM, prof. drhab. Ciechanowicza z Katedry Diag-nostyki Laboratoryjnej i MedycynyMolekularnej, adiunkta dr n. med.A. Brodkiewicza z Kliniki Pediatrii,Hematologii i Onkologii DziecięcejPAM, wszystkich wymienionychwcześniej wykładowców oraz pra-cowników obsługi technicznej saliwykładowej.

VI ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW AKADEMII ROLNICZEJ W SZCZECINIEDr hab. prof. AR Wanda Bacieczko

Do działań podejmowanych coroku przez Akademię Rolniczą wpisa-na jest organizacja Zachodniopomor-skiego Festiwalu Nauki. Od sześciujuż lat Festiwal ten odbywa się w

ośrodkach naukowych Szczecina iKoszalina. W tym roku miał miejscew dniach od 16 do 24 września.

Program spotkań został opubliko-wany i rozprowadzony do szkół na-

szego województwa. Tematyka wy-stąpień obejmowała zakres różnychprofili kształcenia reprezentowanychprzez naszą Uczelnię, jak ochronaśrodowiska, ochrona przyrody, roi-

16

Page 19: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

FESTIWAL NA UCZELNIACH

nictwo, rybactwo, biotechnologia,zootechnika, ekonomika i zawierałaciekawą i szeroką ofertę.

Spotkania miaty charakter wykła-dów, pogadanek i referatów. Ponadtozajęcia były prowadzone w labora-toriach, w terenie poza Uczelnią, wformie warsztatów. Była też zorgani-zowana wystawa fotograficzna, p.t:„Barwy natury".

W zaproponowanych przez Akade-mię Rolniczą zajęciach uczestniczyłamłodzież z różnych szkół Szczecina,Stargardu Szczecińskiego, Polic,Świnoujścia, Koszalina, słuchaczeUniwersytetu III Wieku oraz innizainteresowani problematyką przy-rodniczo - rolniczą. Najwięcej byłomłodzieży z gimnazjów szczecińskich(nr 6, 7, 10, 22, 23, 24, 27), z liceówogólnokształcących (nr VIII, XIII, XIVi innych) oraz szkół podstawowychSzczecina i Polic. Ogólnie w różnychzajęciach uczestniczyło około 1700osób.

Wśród naukowców, którzy wzięliudział w VI Zachodniopomorskim Fe-stiwalu Nauki znaleźli się m. in. Prof.dr hab. Janina Jasnowska, prof. drhab. Mariola Friedrich, prof. dr hab.Mikołaj Protasowicki, dr hab. prof.AR Wanda Bacieczko, dr hab. TeresaSeidler, dr inż. Waldemar Piasecki,dr inż. Małgorzata Maciejewska, drinż. Małgorzata Gałczyńska, dr inż.Joanna Podlasińska, dr Renata Gam-rat, dr inż. Arkadiusz Nędzarek i drinż. Katarzyna Stepanowska i wieluinnych. Wielu słuchaczy wysłuchałoich referatów lub uczestniczyło wspotkaniach prowadzonych w różnejformie.

Oto kilka interesujących tematówzaprezentowanych na Festiwalu wAkademii Rolniczej:

- Ochrona przyrody w regionie wświetle nowych wyzwań

- Niekonwencjonalne metodyoczyszczania wód

- Czy wiesz po co jesz?

- Zagrożenia środowiska w woje-wództwie zachodniopomorskim

- Właściwości lecznicze roślin przy-prawowych z rodziny jasnowatych

- Wymagania roślin energetycz-nych - czy wyrosną byle jak?

- Antarktyda biały kontynent - hi-storia, teraźniejszość, przyszłość

- Wody Antarktyki i jej głównimieszkańcy.

Dużym zainteresowaniem jak coroku cieszyły się pokazy kompozycjif lorystycznych, które odbyły się dwu-krotnie, a zatytułowane były „Nowetrendy w układaniu kwiatów". Prowa-dził je dr inż. PiotrSalachnaz KatedryRoślin Ozdobnych - znany w Polsceze sztuki układania bukietów. W spot-kaniach festiwalowych uczestniczyłookoło 200 osób. Pokazy prowadzonebyły w miłej atmosferze, osobomzainteresowanym dostarczyły wieluwrażeń i ciekawych pomysłów wukładaniu kwiatów. W jednym zespotkań uczestniczyła telewizja, afragmenty nagrań wyemitowano wprogramie regionalnym TVP 3.

W Festiwalu wzięli też udział na-ukowcy z Politechniki Koszalińskiej(4 osoby). Wśród nich prof. dr hab.inż. Tomasz Heese, dr hab. inż. prof.PK Leszek Styszko.

Bardzo interesujące były przedsta-wione przez nich referaty p.t.: „Je-zioro u lekarza", „Wymagania roślinenergetycznych". Wielka szkoda, żeuczestniczyło w nich nie tak wielusłuchaczy, jak się spodziewano.

Z kolei naukowcy z AkademiiRolniczej uczestniczyli w Festiwaluna Politechnice Koszalińskiej (dr inż.Tadeusz Ogoński, dr hab. prof. ARTeresa Seidler). Wygłosili ciekawereferaty, p.t.:

- Biotechnologia i nasze zdrowie- Wybory sposobu żywieniaZainteresowanie zaproponowa-

ną przez nich tematyką było duże.Świadczyła o tym długa dyskusjaprowadzona po wykładzie w sali i

w kuluarach.Naukowcy Akademii Rolniczej w

ramach VI ZachodniopomorskiegoFestiwalu Nauki brali też udział w Dys-kusjach Panelowych, w wycieczkachpo parkach Szczecina oraz w ośmiuwyjazdach terenowych edukacyjno- poznawczych o tematyce przy-rodniczej i historycznej do różnychobiektów Pomorza Zachodniego.Były to wycieczki do DrawieńskiegoParku Narodowego, Barlinecko-Go-rzowskiego Parku Krajobrazowego,do Puszczy Wkrzańskiej, do LasówNadleśnictwa Rokita. Relacje z ichprzebiegu są następnych stronachbiuletynu.

W przyszłości chcąc kontynuowaći przybliżać problematykę badawczą idydaktyczną naszej uczelni w ramachFestiwalu Nauki młodzieży w naszymregionie, należy dotrzeć z informacja-mi do osób odpowiedzialnych w tychplacówkach za przygotowanie mło-dzieży do wyboru odpowiedniegokierunku studiowania. Jest to takżenaszym zadaniem jako uczelni.

Migawki z pokazu układania kwiatów

17

Page 20: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

FESTIWAL NA UCZELNIACH

Pokaz układania kwiatów - ciąg dalszy.

Migawki zajęć w pracowni entomologicznej AR.

Pamiątkowe zdjęcie przyszłych studentów

18

Page 21: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

FESTIWAL NA UCZELNIACH

JM Rektor AR - prof. dr hab inż. Jan Dawidowski inauguruje VI Zachodnipo-morski Festiwal Nauki w AR

Profesorowie: K. Formicki, W. Bacieczkoi J. Jasnowska podczas inauguracji

Dr inż. Tadeusz Ogoński mówio biotechnologii i zdrowiu

Czy wiemy co jemy? - pyta dr inż. Zuzanna Goluch-Koniuszy Zmysłowy mózg

O roślinach przyprawowych W laboratorium analizy wody

Uczestnicy spotkań festiwalowych w Akademii Rolniczej

19

Page 22: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

FESTIWAL NA UCZELNIACH

VI ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKINA UNIWERSYTECIE SZCZECIŃSKIMDr hab. prof. US Jerzy Stelmach

W dniach 16 - 24. wrześniaodbył się w Szczecinie VI Zachod-niopomorski Festiwal Nauki. Wporównaniu z rokiem poprzednimaktywność Uniwersytetu wzrosła.Wydział Teologiczny ponowniezaistniał w Festiwalu po rocznejprzerwie.

Wydział Teologiczny US zaprosiłmłodzież na piątek, 22 września.Spotkanie odbyło się w Auli PapieżaPawła VI przy ulicy Papieża Pawła VI2. Początkowo organizatorzy mięlispore wątpliwości, czy pomiesz-czenie nie jest za duże, aby wypeł-nić je młodymi ludźmi. Tuż przed10.00 przybyli pierwsi uczestnicy,zarówno indywidualni jak i zorgani-zowani (m.in. duża grupa młodzieżyz Gryfie). Ostatecznie do Auli PawłaVI przybyło prawie sto osób.

Pierwszy wykład - „Co teologiama wspólnego z życiem? czyli:Dlaczego warto jeszcze studiowaćteologię?" ks. dra Krzysztofa Wojt-kiewicza - miał charakter propedeu-tyczny mający przybliżyć młodzieżyteologię jako naukę. W pierw-szej części został zaprezentowanyprzedmiot formalny i materialnyteologii a także jej źródła. Drugaczęść miała charakter dyskusyjny.Młodzież zadawała szereg pytańdotyczących badań teologicznychnp. herezji w dziejach Kościołaczy różnic między apokryfami aksięgami kanonicznymi Pisma św.Dyskusja nad tymi problemamistanowiła wstęp i płynne przejściedo drugiego wykładu.

Wraz z prezentacją multimedialnąpoprowadził go ks. dr hab. PiotrBriks. Wykład nosił tytuł „BogowieBabilonu". Stanowił opowieść - bo-gato ilustrowaną fotografiami - o hi-storii ziem nad Eufratem i Tygrysemoraz o wierzeniach ich mieszkań-ców. Szczególną ciekawość wzbu-dził krótki kurs pisma klinowego.Również ta część spotkania zostałazakończona pytaniami uczestnikówspotkania.

Ostatni wykład - „Czy reklamamusi być nudna? Słów kilka o języ-

ku reklamy" -odbiegał tematyką oddwóch pierwszych. Ks. dr KrzysztofŁuszczek zaprezentował prawiesześćdziesiąt filmów reklamowych,w większości nie prezentowanychw polskich stacjach telewizyjnych.W oparciu o nie została przepro-wadzona analiza mechanizmówkonotacyjnych, na których opierająsię spoty reklamowe. Byt równieżczas na konkurs związany z filmemreklamowym.

Spotkania festiwalowe zakoń-czyły się o godz. 14.00. Częśćuczestników skorzystała jeszcze zmożliwości zwiedzenia pomiesz-czeń wydziałowych.

Zajęcia w ramach Festiwalu Naukiprzeprowadziły cztery jednostkiWydziału Nauk Przyrodniczych: Ka-tedra Mikrobiologii i Immunologii,Katedra Biologii Komórki, KatedraBotaniki i Ochrony Przyrody Kate-dra Taksonomii i Fitogeografii.

W dniu 22 września odbyło sięw Katedrze Mikrobiologii i Im-munologii „Spotkanie z tajemni-czym światem mikroorganizmów".Uczestniczyli w nim uczniowieliceum ogólnokształcącego, gim-nazjum oraz technikum, w sumie146 uczniów wraz z opiekunami.Spotkanie rozpoczęło się prelekcjąi filmem na temat działalności ka-tedry oraz wykładem pt. „Co to jestukład odpornościowy?". Następnieprzedstawiono słuchaczom historięi osiągnięcia immunologii w Polscei na świecie. Po tych wystąpieniachuczniowie wzięli udział w zajęciachpokazowych i praktycznych wtrzech laboratoriach katedry: zzakresu immunologii, bakteriologii(demonstracja posiewów na różnetypy podłoża oraz pokaz prepa-ratów bakteriologicznych) orazbadań genetycznych i wirusologicz-nych (m.in. izolacja wirusowegoRNA oraz reakcja PCR i Real-TimePCR).

Spotkania w Katedrze BiologiiKomórki zatytułowane: "Metodytworzenia genetycznie zmodyfi-

kowanych organizmów - GMO",odbywające się w dniach 21 i 22września 2006 roku, cieszyły sięsporym zainteresowaniem. Swójudział w zajęciach zgłosiło ponad100 osób, z powodów technicznych(wielkość sali, ilość spotkań orazzaplanowanie części praktycznej)uczestnictwa odmówiono kolej-nym zgłaszającym się grupom. Wzajęciach uczestniczyła młodzieżzarówno z klas gimnazjalnych, jaki licealnych, w tym maturalnych.Zajęcia składały się z dwóch części:teoretycznej, w której omówionodefinicję GMO oraz metody tworze-nia genetycznie zmodyfikowanychroślin i zwierząt oraz praktycznej,która polegała na wykonaniu izo-lacji DNA z materiału roślinnego,co stanowi pierwszy etap badańzmierzających do tworzenia GMO.Nauczyciele oraz uczniowie wyrazilizadowolenie i duże zainteresowanietaką formą nauki i kontaktu z nasząUczelnią. Zaplanowano kolejnespotkania, które odbędą się w Ka-tedrze Biologii Komórki.

Zajęcia pt. „Chromosom jakoobiekt badań w nowoczesnej cy-togenetyce. Wykonywanie prepa-ratów mitotycznych" składały sięz dwóch części. Pierwsza z nichto część teoretyczne, na którejuczniowie dowiedzieli się co to jestchromosom, jak jest zbudowany ijakie są najnowsze metody badańchromosomów. Druga część zajęćbyła praktyczna, uczniowie sa-modzielnie wykonywali preparatymitotyczne z materiału roślinnegometodą acetoorceinową. Następnieobserwowali poszczególne fazy po-działu mitotycznego w mikroskopieświetlnym. Analizowali także goto-we preparaty mitotyczne zatrzyma-ne na etapie metafazy, gdzie mogliskupić się na obserwacji morfologiichromosomów.

Zajęcia odbywały się w gru-pach 15-16 osobowych, wszy-scy uczniowie byli licealistami zeSzczecina, była grupa osób z klasbiologiczno-chemicznych oraz z

20

Page 23: Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2006

FESTIWAL NA UCZELNIACH

klasy olimpijskiej. Uczniowie z wiel-kim zainteresowaniem wysłuchaliwykładu na temat cytogenetyki,zadawali wiele pytań, a następniez dużym zaangażowaniem wyko-nywali i obserwowali preparatymitotyczne. Uczestnicy posiadalipodstawowe informacje na tematchromosomów, dzięki czemu zaję-cia przebiegały sprawnie.

Pracownicy Katedry Botaniki iOchrony Przyrody zaproponowalidwa wykłady: "Pytek roślin a alergiapyłkowa" oraz „Morfologia roślinnaczyniowych", przy czym pierw-szy z nich nie odbył się z powodubraku zgłoszeń. W dniu 19 wrześniaodbył się drugi z proponowanychwykładów, na który przybyli wraz zopiekunami, uczniowie trzech klas0 profilu biologicznym z XIII LiceumOgólnokształcącego w Szczecinie.Słuchaczom zaprezentowano za-gadnienia dotyczące morfologii,zróżnicowania i modyfikacji korzeni1 pędów roślin wyższych.

W Katedrze Taksonomii i Fitoge-ografii zaplanowano pięć tematówzajęć, z czego zrealizowano dwaw dniach 19 i 20 września (po-zostałe nie odbyły się z powodubraku uczestników): „Wycieczkadendrologiczna po Parku Kaspro-wicza, Różance i dawnym ogrodziebotanicznym" i „Metody monito-ringu zanieczyszczeń powietrzaz wykorzystaniem porostów jakobioindykatorow". Wycieczka poParku Kasprowicza odbyła się wprzewidzianym terminie, choćbardzo duża liczba uczestnikówuniemożliwiła odbycie jej zgodniez założonym planem - na miejscuzbiórki na prowadzącą czekałoprzeszło 70 osób: dwie klasy gim-nazjum, jedna klasa licealna i jednaz technikum wraz z opiekunamioraz grupa członków UniwersytetuTrzeciego Wieku. Trasa wycieczkimusiała ulec zmianie i w rezultacieprzebiegała ona od pomnika TrzechOrłów do wyższego tarasu ogrodubotanicznego. Grupa najbardziejzainteresowanych, wyraziła dużezadowolenie z przeprowadzonychzajęć. Na wykład „Metody moni-toringu zanieczyszczeń powietrzaz wykorzystaniem porostów jakobioindykatorow" zgłosiła się jednaklasa z technikum zawodowego.

Należy podkreślić, że podczas

zajęć festiwalowych na WydzialeNauk Przyrodniczych wiele osóbzgłaszało uwagi dotyczące stopniarozpropagowania Festiwalu Naukiwśród szkół i oceniało go jakoniewystarczający, dowiadując się ozajęciach niemal w ostatniej chwili.Być może to właśnie było przyczynaodwołania kilku spotkań z powodubraku uczestników.

Na Wydziale Nauk PrzyrodniczychUS zajęcia przeprowadzili: mgrPiotr Nowaczyk, mgr Paulina Niedź-wiedzka, mgr Agata Kulińska (Kate-dra Mikrobiologii i Immunologii); drMagdalena Achrem, dr Lidia Skuza(Katedra Biologii Komórki), dr BeataBosiacka, dr Edyta Stępień (KatedraTaksonomii i Fitogeografii) dr ZofiaSotek (Katedra Botaniki i OchronyPrzyrody).

Imprezy festiwalowe przygoto-wane przez Wydział Matematycz-no-Fizyczny zostały zaplanowanejednego dnia, we wtorek 19. wrze-śnia. Z wyjątkiem warsztatów wlaboratorium fizyki ochrony śro-dowiska w budynku macierzystymWydziału przy ul. Wielkopolskiej15, wszystkie inne prezentacje od-byty się w sali Admiralskiej DomuMarynarza przy wystawie EUREKA,która tego dnia była szczególnieoblegana (odwiedziło ją 120 osób).Wydział zaproponował 7 wykładówz matematyki, fizyki i informatyki,pokaz ciekawych doświadczeńfizycznych oraz zaprosił liceumogólnokształcące w Świnoujściudo przedstawienia ciekawych do-świadczeń. Organizatorzy Festiwaluzapraszają liceum ze Świnoujściajuż od trzech lat, ponieważ jest toszkoła wyjątkowa. Dzięki dużemuzaangażowaniu nauczycielki fizykipani Ewy Pater, dziesiątki uczniówz tej szkoły zaraziło się sympatiądo fizyki. Daje się to zauważyć ponieszablonowych prezentacjachfestiwalowych. Ponadto w ramachwydziałowych prezentacji wystąpiligościnnie trzej koledzy naukowcy zPolitechniki Koszalińskiej. Wszystkiewykłady i pokazy przedstawionetego dnia z wyjątkiem jednegocieszyły się dużą popularnością.Minimalna frekwencja to 100 osóbna wykładzie. Ten jeden wykład,na który przyszło tylko kilka osóbporuszał tematykę interesującą na-

uczycieli akademickich i ewentual-nie nauczycieli szkół, a nie uczniów.Festiwal Nauki jest jednak impreząprzeznaczoną dla szkół i tym należytłumaczyć brak uczniów na sali.Należy z tego wyciągnąć wnioskina przyszłość.

Tradycyjnie imprezy festiwalowezaczęły się od wykładów z mate-matyki. Organizatorzy zauważyli,że wykłady te mają swoją stałąklientelę. Co roku Ci sami nauczy-ciele przyprowadzają na wykładyz matematyki swoich uczniów.Podobnie jest z fizyką. Szkoły, któreco roku widoczne są na Festiwalu,to V LO, VI LO oraz IX LO wraz zodpowiednimi gimnazjami.

Nowością w wydziałowych pre-zentacjach było również zaprosze-nie Studenckiego Koła Astrono-mów Uniwersytetu Szczecińskiego.Podczas ich multimedialnej pre-zentacji poświęconej astrobiologiisala była wypełniona po brzegi(180 osób).

Od dwóch lat oprócz wykładówInstytut Fizyki prezentuje ciekawepokazy doświadczeń. W pokazachspecjalizuje się dr Tadeusz Molenda- szef Pracowni Dydaktyki Fizyki iAstronomii. Pokazy te cieszą się ro-snącą popularnością i w przyszłościudział pokazów będzie rósł.

W przerwach między wykładamiw patio obok wystawy prezento-wane było nowe, specjalnie naFestiwal przygotowane doświad-czenie - armata. Rolę pocisku grałaplastikowa butelka, a rolę prochusprężone powietrze oraz woda.

Dodatkową atrakcją przygotowa-ną przez Wydział były doświadcze-nia w pracowni fizyki Środowiska.Przez tę pracownię w czasie całegoFestiwalu przewinęło się ponad 150osób. Wszystkie rodzaje zajęć przy-gotowane przez Wydział odwiedziłoponad 1500 osób, w tym około 250osób wykłady przygotowane przezkolegów z Koszalina.

Politechnika Koszalińska zapro-siła również trzech naukowców zWydziału Matematyczno-Fizycz-nego do wygłoszenia referatóww czasie Festiwalu Koszalińskiegow dniu 22. września. Wybrano pojednym referacie z matematyki,fizyki i informatyki. Na każdym re-feracie frekwencja wynosiła około100 osób.

21