"Midnight Sun - Rozdział 5

  • Upload
    wanda

  • View
    8.328

  • Download
    0

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Rozdział piąty.Mój ulubiony. ;)Enjoy!

Citation preview

5. Zaproszenia.1 Szkoa. Nie bya ju czycem, staa si czystym piekem. Miaem teraz i piekielne katusze, i piekielny ogie Postpowaem zawsze waciwie. Nad kadym i stawiaem kropk, kade t miao kreseczk. Nikt nie mg narzeka, e uchylaem si od swoich obowizkw. Zostaem w Forks, eby uszczliwi Esme i chroni pozostaych. Wrciem do starego schematu. Polowaem nie czciej ni inni. Codziennie chodziem do szkoy i udawaem czowieka. Codziennie wsuchiwaem si w myli na temat Cullenw nigdy nie pojawiao si nic nowego. Dziewczyna nie pisna ani swka. Powtarzaa tylko bez koca t sam historyjk staem przy niej, a potem wypchnem spod k dopki jej suchacze si nie znudzili i nie przestali wypytywa o szczegy. Nie byo niebezpieczestwa. Moje popieszne dziaanie nie wyrzdzio nikomu krzywdy. Nikomu oprcz mnie. Byem zdeterminowany, chciaem zmieni przyszo. Nie byo to najprostsze zadanie, jakie mogem sobie wyznaczy, ale nie istnia inny wybr, z ktrym mgbym y. Alice powiedziaa, e nie bd do silny, by trzyma si z daleka od dziewczyny. Chciaem jej udowodni, e si mylia. Mylaem, e pierwszy dzie bdzie najtrudniejszy. Pod jego koniec, byem tego pewien. A jednak byem w bdzie. Pewno, e skrzywdz dziewczyn, zeraa mnie od rodka. Pocieszaem si tym, e jej bl bdzie maleki niczym ukucie szpilki tylko poczucie odrzucenia - w porwnaniu z moim. Bella bya czowiekiem i wiedziaa, e ja byem czym innym, czym zym, czym przeraajcym. Prawdopodobnie bardziej jej uly ni poczuje si zraniona, kiedy odwrc od niej swoj twarz i zaczn udawa, e nie istnieje. - Cze, Edward przywitaa mnie, tego pierwszego dnia na biologii. Jej gos by miy, przyjazny i stanowi przeciwiestwo tego z ostatniego razu, kiedy ze sob rozmawialimy. Dlaczego? Co znaczya ta zmiana? Czy ju zapomniaa? Zdecydowaa, e wyobrazia sobie to wszystko? Czy mogaby mi wybaczy, e nie dotrzymaem obietnicy? Pytania paliy mnie na rwni z pragnieniem, ktre atakowao mnie z kadym oddechem. Tylko chwila, by spojrze w jej oczy. Tylko po to, eby zobaczy, czy znajd tam odpowiedzi Nie. Nie mogem sobie pozwoli nawet na to. Nie, jeli miaem zamiar zmieni przyszo.

1

W tym rozdziale postanowiam zrezygnowa z przepisywania kwestii bohaterw z polskiego wydania Zmierzchu. Okazao si, e odbiegaj zbyt daleko od oryginau i w kontekcie Midnight Sun s niepoprawne.

Poruszyem podbrdkiem o cal w jej kierunku, nie odwracajc wzroku od tablicy. Kiwnem gow i znw odwrciem twarz prosto przed siebie. Nie odezwaa si powtrnie. Tego popoudnia, gdy tylko skoczya si szkoa, a ja odegraem swoje przedstawienie, pobiegem do Seattle tak jak poprzedniego dnia. Wydawao mi si, e ciut lepiej znosz bl, gdy unosz si ponad ziemi, a ziele otaczajcych mnie drzew staje si rozmazana. Ten bieg sta si moim codziennym zwyczajem. Czy j kochaem? Nie wydawao mi si. Jeszcze nie. Jednak wizje Alice przylgny do mnie i zdawaem sobie spraw, jak atwo byoby pokocha Bell. Przypominaoby to spadanie zrobibym to bez wysiku. Niepozwalanie sobie j kocha byo przeciwiestwem spadania byo jak wspinanie si po pionowej cianie, krok po kroku, zadanie tak wyczerpujce, jakbym dysponowa tylko si zwykego miertelnika. Min ponad miesic i z kadym dniem byo mi coraz trudniej. Nie miao to dla mnie sensu nadal czekaem, a mi przejdzie, a bdzie mi z tym atwiej. To musiao by to, o czym mwia Alice, kiedy przepowiadaa, e nie bd w stanie trzyma si od dziewczyny z daleka. Przewidziaa eskalacj blu. Ale byem w stanie sobie z nim poradzi. Nie zniszcz przyszoci Belli. Jeli byo mi przeznaczone j kocha, czy unikanie jej nie byo minimum, ktre mogem dla niej zrobi? Unikanie jej byo jednak take granic tego, co mogem znie. Mogem udawa, e j ignoruj i nigdy nie patrze w jej stron. Mogem udawa, e w ogle mnie nie interesowaa. Ale to by kres moich moliwoci, tylko pozory, a nie rzeczywisto. Nadal uporczywie wypatrywaem kadego jej oddechu, wsuchiwaem si w kade jej sowo. Moje udrki usystematyzowaem w cztery kategorie. Pierwsze dwie byy znajome. Jej zapach i cisza jej umysu. A raczej by odpowiedzialno odda we waciwe rce mj gd i moja ciekawo. Gd stanowi mj podstawowy problem. Nieoddychanie na biologii stao si teraz moim nawykiem. Oczywicie, zawsze zdarzay si wyjtki kiedy miaem odpowiedzie na pytanie czy co w tym rodzaju i potrzebowaem powietrza, by przemwi. Za kadym razem, gdy smakowaem powietrza wokoo dziewczyny, ogie, palca potrzeba i agresja przejmujca nade mn kontrol byy takie same jak pierwszego dnia. W takich chwilach byo mi trudno trwa w postanowieniach i ograniczeniach, ktre sobie narzuciem. Ponadto tak samo jak pierwszego dnia, potwr rycza, tak blisko powierzchni Ciekawo bya moj nieprzerwan mk. Jedno pytanie nigdy nie przestawao koata w mojej gowie: O czym ona teraz myli? Byo ze mn, kiedy syszaem, jak cicho wzdycha. Byo ze mn, kiedy bezmylnie nawijaa kosmyk wosw na palec. Byo ze mn, kiedy rzucaa ksiki z wiksz si ni zwykle. Byo ze mn, kiedy biega

spniona do klasy. Byo ze mn, kiedy niecierpliwie stukaa stop w podog. Kady ruch, ktry wychwyciem ktem oka, by doprowadzajc mnie do szalestwa zagadk. Czy wypowiadaa na gos swoje myli, czy tylko to, co sdzia, e powinna powiedzie? Czsto wydawao mi si, e stara si mwi to, czego oczekuj jej suchacze, a to przypominao mi o mojej rodzinie i iluzji naszego codziennego ycia bylimy w tym lepsi ni ona. Chyba e myliem si co do niej, wyobraaem sobie co, czego nie byo. Dlaczego miaaby gra jak rol? Bya jedn z nich ludzk nastolatk. Mike Newton by najbardziej zaskakujc z moich udrk. Kto kiedykolwiek przypuszczaby, e tak pospolity i nudny miertelnik moe doprowadzi do szau? Mwic szczerze, powinienem by wdziczny temu irytujcemu chopakowi bardziej ni inni zmusza dziewczyn do mwienia. Tak wiele dowiedziaem si o niej dziki tym rozmowom wci powikszaem swoj list ale przeciwnie, pomoc Mikea w tym zadaniu tylko drania mnie bardziej. Nie chciaem, eby to on rozwizywa jej zagadki. Chciaem robi to samodzielnie. Pomagao mi to, e nigdy nie dostrzega jej niewielkich rewelacji, jej malekich potkni. Nic o niej nie wiedzia. W swojej gowie wykreowa Bell, ktra nie istniaa dziewczyn tak pospolit jak on sam. Nie zauway jej bezinteresownoci i mstwa, ktre wyrniay j pord innych ludzi, nie widzia nietypowej dojrzaoci w jej sowach. Nie spostrzeg, e kiedy mwia o swojej matce, brzmiao to jakby rodzic kochajcy, pobaliwy, z lekka rozbawiony i bardzo opiekuczy - mwi o swoim dziecku, a nie na odwrt. Nie dojrza cierpliwoci w jej gosie, kiedy udawaa zainteresowanie jego chaotycznymi historyjkami i nie dopatrzy si yczliwoci kryjcej si za t cierpliwoci. Jej rozmowy z Mikeiem umoliwiy mi dodanie jej najwaniejszej cechy do mojej listy, najbardziej odkrywcz z nich wszystkich, tak prost, a tak rzadk. Bella bya dobra. Wszystkie jej przymioty dodane do siebie yczliwo i skromno, i bezinteresowno, i uprzejmo. I mstwo dowodziy, e bya dobra na wskro. Te przydatne odkrycia nie ociepliy jednak moich uczu do chopaka. Wadczy sposb, w jaki myla o Belli jakby bya czym do nabycia prowokowa mnie niemal tak samo jak jego nieokrzesane fantazje na jej temat. Poza tym, z upywem czasu stawa si coraz pewniejszy jej uczu, poniewa wygldao na to, e przedkada jego towarzystwo nad towarzystwo tych, ktrych uwaa za swoich rywali Tylera Crowleya, Erica Yorkieego, a nawet czasami mnie. Mia w zwyczaju siada na brzegu naszej awki, zanim zacza si lekcja biologii, i gada do niej zachcony jej umiechami. Powtarzaem sobie, e byy to jedynie uprzejme umiechy. Czsto zabawiaem si, wyobraajc sobie, e uderzam go tak, e przelatuje przez ca sal i uderza w cian Prawdopodobnie, nie zranioby go to miertelnie Mike nie myla o mnie czsto jak o rywalu. Po wypadku martwi si, e pomidzy Bell a mn pojawi si wi wywoana wsplnym dowiadczeniem, ale oczywicie stao si na odwrt. Od tamtego czasu

kopota si tym, e wyrni j pord innych dziewczt. Ale ja ignorowaem j tak samo jak inne, wic poziom jego samozadowolenia wzrs. O czym ona myli? Czy ciesz j jego zaloty? No i na koniec, ostatnia z moich udrk, najbardziej bolesna: obojtno Belli. Ja ignorowaem j, ona ignorowaa mnie. Nigdy wicej nie sprbowaa ze mn porozmawia. Z tego co wiedziaem, nigdy wicej o mnie nie pomylaa. To mogo doprowadzi mnie do szalestwa a nawet do zamania mojego postanowienia, by zmieni przyszo gdyby nie to, e czasami spogldaa na mnie tak jak kiedy. Nie widziaem tego nigdy na wasne oczy, poniewa nie mogem sobie pozwoli na to, by na ni spojrze, ale Alice zawsze nas ostrzegaa na chwil przed tym, nim do tego doszo. Problematyczna wiedza dziewczyny sprawiaa, e pozostali byli bardziej czujni ni zwykle. To, e patrzya na mnie z oddali tak samo jak kiedy, agodzio troch mj bl. Oczywicie, moga si tylko zastanawia, jakim typem dziwaka jestem. - Bella ma zamiar za chwil spojrze na Edwarda. Wygldajcie normalnie Alice powiedziaa pewnego wtorku w marcu, a pozostali zapobiegliwie wiercili si i krcili jak ludzie, poniewa cakowity bezruch by jedn z cech typowych dla naszego gatunku. Przykadaem wag do tego, jak czsto spogldaa w moim kierunku. Cieszyo mnie, cho nie powinno, e czstotliwo tych spojrze nie malaa z upywem czasu. Nie wiedziaem, co to oznaczao, ale sprawiao, e czuem si lepiej. Alice westchna. Chciaabym - Trzymaj si od tego z daleka powiedziaem cicho. To nie bdzie miao miejsca. Nada wargi. Niecierpliwia si, by stworzy przyja z Bell, ktr widziaa w swojej wizji. W jaki dziwny sposb tsknia za dziewczyn, ktrej nie znaa. Przyznaj, jeste lepszy ni mylaam. Sprawie, e przyszo znw jest zamazana i bezsensowna. Mam nadziej, e teraz jeste zadowolony. - Wedug mnie, to ma sens. Parskna cicho. Staraem si j wyciszy, zbyt niecierpliwy, by rozmawia. Nie byem w za dobrym nastroju stres przepenia mnie bardziej ni to okazywaem. Tylko Jasper zdawa sobie z tego spraw, wyczuwa jak emanuj napiciem, dziki jego niezwykej zdolnoci do wychwytywania i wpywania na nastroje innych. Jednak nie rozumia, dlaczego ludzie maj takie, a nie inne samopoczucie, a poniewa ostatnio stale miaem kiepski humor, nie zwraca na to uwagi. Dzisiaj bdzie ciko. Zgodnie ze schematem ciej ni wczoraj. Mike Newton, wstrtny chopak, z ktrym nie mogem sobie pozwoli rywalizowa, mia zamiar zaprosi Bell na randk.

Bal, na ktry dziewczyny wybieray sobie partnerw, zblia si wielkimi krokami, a on mia ogromn nadziej, e Bella go zaprosi. To, e jeszcze tego nie zrobia, zatrzso jego pewnoci siebie. Teraz znalaz si w niekomfortowym pooeniu cieszyem si tym bardziej ni powinienem poniewa Jessica Stanley wanie zapytaa, czy z ni pjdzie. Nie chcia si zgodzi, nadal majc nadziej, e Bella go wybierze (potwierdzajc tym samym jego zwycistwo nad jego rywalami), ale nie chcia te si nie zgodzi i w ogle straci okazj do uczestniczenia w balu. Jessica zraniona jego wahaniem domylaa si jego przyczyny i w mylach przeklinaa Bell. Ponownie pojawi si instynkt, ktry kaza mi stan midzy gniewnymi mylami Jessiki a Bell. Rozumiaem go teraz lepiej, ale to sprawiao tylko, e czuem si bardziej sfrustrowany tym, e nic nie mogem na to poradzi. Pomyle, e do tego doszo! Dostaem wira na punkcie szkolnych dramatw, ktrymi tak gardz! Nerwy Mikea byy napite, kiedy szli z Bell na biologi. Przysuchiwaem si jego walkom z samym sob, gdy oczekiwaem na ich przybycie. Chopak by saby. Celowo oczekiwa balu, bo ba si zdradzi ze swoimi niemdrymi fantazjami na temat Belli, nim ona wyranie da zna, e przedkada go ponad innych. Nie chcia si odsoni, narazi na odrzucenie, wola, by to ona zrobia pierwszy krok. Tchrz. Znw usiad na skraju naszej awki, omielony znajom sytuacj, a ja wyobraziem sobie dwik, jaki wydayby jego koci, gdyby jego ciao uderzyo w cian z si wystarczajc, by poama wikszo z nich. - Wiesz powiedzia do dziewczyny, wpatrujc si w podog. Jessica zaprosia mnie na bal wiosenny. - wietnie natychmiast odpowiedziaa Bella z entuzjazmem. Ciko mi byo nie umiecha si, kiedy jej ton dociera do wiadomoci Mikea. Mia nadziej, e bdzie niezadowolona. Bdziesz si z ni dobrze bawi. Przez chwil ciko gwkowa nad waciw odpowiedzi. - Widzisz - zawaha si i niemale stchrzy. Zebra si w sobie. Powiedziaem jej, e musz si zastanowi. - A to dlaczego? spytaa natarczywie. Jej ton by peen dezaprobaty, ale pojawi si w nim maleki cie ulgi. Co to oznaczao? Moje donie zacisny si w pici, gdy zalaa mnie fala nieoczekiwanej furii. Mike nie usysza tej ulgi. Jego twarz napyna krwi z powodu wypeniajcej mnie agresji, wydao mi si to zaproszeniem i znw wpatrywa si w podog. - Zastanawiaem si, czy no wiesz, moe ty chciaa mnie zaprosi. Bella zawahaa si. Ona wahaa si, a ja ujrzaem przyszo dokadniej ni kiedykolwiek udao si to Alice. W tej chwili moe powiedzie tak lub nie na niewypowiedziane pytanie Mikea, ale i tak wkrtce komu powie tak. Bya sodka i

intrygujca, a ludzkie samce nie mogy tego nie zauway. Niewane, czy zakocha si w kim z tego bezbarwnego motochu w Forks, czy poczeka, a std wyjedzie, kiedy nadejdzie dzie, kiedy powie tak. Podobnie jak kiedy ujrzaem jej ycie college, praca mio, maestwo. Znw zobaczyem j wspieran ramieniem ojca, ubran w lekk jak mgieka biel, z twarz zarumienion ze szczcia idc w rytm marsza Wagnera. Nigdy wczeniej nie dowiadczyem wikszego blu. Czowiek musiaby by na skraju mierci, by go poczu czowiek, by go nie przey. Blowi towarzyszy ogromny gniew. Potrzebowa on jakiego fizycznego ujcia. Mimo e ten nic nie znaczcy, nie zasugujcy na ni chopak nie musia by tym, ktremu Bella powie tak, zapragnem zmiady w doni jego czaszk jako reprezentanta tego kogo, kimkolwiek by on nie by. Nie rozumiaem tego uczucia byo jak mieszanka blu i gniewu, pragnienia i desperacji. Nigdy wczeniej go nie czuem, nie mogem go nazwa. - Mike, sdz, e powiniene przyj jej zaproszenie powiedziaa Bella agodnie. Nadzieje Mikea runy. W innych okolicznociach cieszybym si tym, ale teraz byem w szoku spowodowanym tamtym blem i miaem wyrzuty sumienia z powodu tego, do czego cierpienie i gniew mnie skoniy. Alice miaa racj. Nie byem do silny. Wanie teraz Alice patrzy, jak przyszo krci si i wiruje, znw si odksztaca. Czy bdzie z tego powodu zadowolona? - Ju z kim idziesz? spyta Mike ponuro. Spojrza na mnie, podejrzliwy po raz pierwszy od paru tygodni. Zdaem sobie spraw, e sprzeniewierzyem si samemu sobie odwrciem gow w stron Belli. Dzika zazdro w jego mylach zazdro o kogokolwiek, kogo dziewczyna wolaa od niego nagle nadaa imi mojemu nienazwanemu uczuciu. Byem zazdrosny. - Nie, skd odpara dziewczyna, w jej gosie pobrzmiewa miech. Nawet si nie wybieram. Mimo wyrzutw sumienia i zoci, poczuem ulg na te sowa. Nagle to ja rozwaaem moich rywali. - Czemu nie? zapyta Mike, niemal niegrzecznym tonem. Poczuem si uraony tym, e zwraca si do niej w ten sposb. Powstrzymaem warknicie dobywajce si z mojego garda. - Jad wtedy do Seattle odpowiedziaa. Moja ciekawo nie bya ju tak wybircza jak wczeniej teraz chciaem zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Wkrtce poznam kady szczeg tej nowiny. Gos Mikea sta si nieprzyjemnie natarczywy:

- Nie moesz pojecha kiedy indziej? - Niestety nie gos Belli by teraz si bardziej szorstki. Nie powiniene kaza Jess duej czeka, to niegrzeczne. Jej obawa o uczucia Jessiki rozda palce mnie pomienie zazdroci. Wycieczka do Seattle stanowia wymwk, by mu odmwi czy zrobia to tylko z powodu lojalnoci wobec przyjaciki? Bya na co takiego wystarczajco niesamolubna. Czy aowaa, e nie moe si zgodzi? A moe obie te hipotezy byy niepoprawne? Moe interesowaa si kim innym? - Tak, masz racj wymamrota Mike, tak zdoowany, e niemale zaczo by mi go szkoda. Niemale. Spuci oczy, pozbawiajc mnie widoku twarzy dziewczyny w swoich mylach. Nie miaem zamiaru si z tym pogodzi. Odwrciem gow, by wyczyta co z jej wizerunku samodzielnie, po raz pierwszy od ponad miesica. Poczuem nage szarpnicie ulgi niby haust powietrza dla pozbawionych przez dugi czas powietrza ludzkich puc. Miaa zamknite oczy, palce przycinite do skroni po obu stronach twarzy. Skulia obronnie ramiona. Lekko potrzsna gow, jakby chciaa wyprze z niej jak myl. Frustrujce. Fascynujce. Gos pana Bannera przywrci j do ycia, powoli otworzya oczy. Spojrzaa na mnie natychmiast, najprawdopodobniej wyczuwajc mj wzrok. Wpatrywaa si we mnie z tym samym zaskoczonym wyrazem twarzy, ktry przeladowa mnie przez tak dugi czas. W tej chwili nie czuem ju wyrzutw sumienia, poczucia winy czy gniewu. Wiedziaem, e pojawi si znowu i to wkrtce, ale w tej krtkiej chwili unosiem si wysoko nad ziemi. Tak jakbym zwyciy, a nie przegra. Nie odwrcia wzroku, mimo e patrzyem na ni z niewaciw intensywnoci, prbujc na prno wyczyta co w jej brzowych oczach. Wypeniay je pytania zamiast odpowiedzi. Zobaczyem odbicie moich wasnych oczu i zdaem sobie spraw, e s czarne z godu. Od mojej ostatniej wyprawy na polowanie miny prawie dwa tygodnie - to nie by najlepszy dzie na zaamanie si mojej silnej woli. Ale czer zdawaa si jej nie przeraa. Nadal nie odwracaa wzroku, a jej policzki powleka agodny, niebezpiecznie pocigajcy r. O czym ona teraz myli? Prawie zadaem to pytanie na gos, ale usyszaem, e pan Banner wymawia moje nazwisko. Spojrzaem na chwil w jego stron i wyczytaem prawidow odpowied w jego gowie. Wziem haust powietrza: - Cykl Krebsa. Pragnienie przebiego po moim gardle niczym pomienie ognia napinajc moje minie i wypeniajc usta jadem. Zamknem oczy,

starajc si skoncentrowa, mimo e pragnienie jej krwi pulsowao we mnie. Potwr by silniejszy ni kiedykolwiek przedtem. Radowa si. Rozkoszowa si dwoma wariantami przyszoci, ktre daway mu niezmiennie poowiczn szans tego, czego pragn tak mocno. Trzeci chwiejny wariant, ktry staraem si stworzy si woli run zniszczony, zwyk zazdroci, spord wszystkich uczu! a on znalaz si bliej swojego celu. Wyrzuty sumienia i poczucie winy zmieszay si z pragnieniem. Gdybym umia paka, w tej chwili moje oczy wypeniyby si zami. Co ja najlepszego zrobiem? Wygldao na to, e odmawianie sobie tego, czego pragnem nie miao ju sensu, skoro bitwa bya i tak przegrana. Odwrciem si, by znw spojrze na dziewczyn. Ukrya twarz we wosach, ale poprzez przerwy w kosmykach zauwayem, e szkarat pokry jej policzki. Potworowi si to spodobao. Nie popatrzya na mnie wicej. Zamiast tego nerwowo nawijaa kosmyk wosw na palec. Jej delikatne palce, jej krucha talia byy tak podatne na zamania, wyglday jakby tylko mj oddech mg je roztrzaska. Nie, nie, nie. Nie mogem tego zrobi. Bya zbyt krucha, zbyt dobra, zbyt cenna, by zasuy na taki los. Nie mogem pozwoli mojemu yciu poczy si z jej yciem, zniszczy je. Ale nie mogem te trzyma si od niej z daleka. Alice miaa racj. Potwr zasycza z frustracji, kiedy si wahaem, przechylajc szale z jednej strony na drug. Znalazem si midzy motem a kowadem, a moja krtka godzina z ni mijaa zbyt szybko. Zadzwoni dzwonek, wic Bella zacza zbiera swoje rzeczy nie patrzc w moj stron. Czuem si rozczarowany, ale przecie nie mogem oczekiwa niczego innego. Sposb, w jaki traktowaem j po wypadku, by niewybaczalny. - Bello? powiedziaem, nie bdc w stanie si powstrzyma. Moja silna wola leaa w strzpach u moich stp. Zawahaa si, nim na mnie spojrzaa. Kiedy odwrcia twarz w moj stron, malowa si na niej wyraz nieufnoci. Miaa si na bacznoci. Przypomniaem sobie, e miaa wszelkie powody, by mi nie ufa. e tak powinno by. Czekaa, a powiem co jeszcze, ale ja tylko wpatrywaem si w jej twarz, starajc si co tam dostrzec. Regularnie wcigaem powietrze przez usta, walczc z pragnieniem. - Co? powiedziaa w kocu. Znw ze mn rozmawiasz? W jej gosie pojawi si cie urazy, ktry, tak samo jak jej gniew, by rozczulajcy. Zapragnem si umiechn. Nie byem pewien, jakiej udzieli odpowiedzi. Znw z ni rozmawiaem, w takim sensie, o jaki jej chodzio?

Nie. Nie, jeli byem w stanie co na to poradzi. Postaram si co na to poradzi. - Nie, niekoniecznie odparem. Zacisna powieki, a ja poczuem frustracj. Odcio mi to najlepsz drog dostpu do jej uczu. Wzia gboki wdech bez otwierania oczu. Zazgrzytaa zbami. Przemwia, nadal z zamknitymi oczami. Z pewnoci nie by to normalny sposb, w jaki ludzie prowadzili rozmowy. Dlaczego tak robia? - W takim razie czego chcesz, Edwardzie? Dwik mojego imienia na jej ustach, zrobi co dziwnego z moim ciaem. Gdyby moje serce bio, w tym momencie zaczoby bi szybciej. Ale co miaem jej odpowiedzie? Prawd, zdecydowaem. Od tej chwili bd w stosunku do niej tak prawdomwny jak tylko bd mg. Nie chciaem zasuy na jej nieufno, nawet jeli zdobycie jej penego zaufania byo niemoliwe. - Przepraszam powiedziaem. Byem bardziej szczery ni mylaa. Niestety, w bezpieczny sposb mogem przeprosi tylko za bahostki. Jestem ostatnio bardzo niegrzeczny, wiem. Ale naprawd tak jest lepiej. Byoby dla niej najlepiej, gdybym by w stanie cign to dalej, nadal zachowywa si niegrzecznie. Ale czy byem? Otworzya oczy, malowaa si w nich czujno. - Nie mam pojcia, o co ci chodzi. Staraem si zawrze w swoich sowach najwicej ostrzeenia, ile mogem. - Lepiej bdzie, jeli nie bdziemy si przyjani Z pewnoci ju to wyczua. Bya przecie inteligentna. Zaufaj mi. Jej oczy si zwziy, a ja przypomniaem sobie, e ju j kiedy o to poprosiem na chwil przed zamaniem obietnicy. Wzdrygnem si, kiedy zacisna zby z pewnoci te to pamitaa. - Szkoda, e nie wpade na to wczeniej powiedziaa ze zoci. Nie musiaby teraz aowa. Spojrzaem na ni zaszokowany. Co ona wiedziaa o moim alu? - aowa? Czego aowa? spytaem natarczywie. - e nie pozwolie tego gupiemu vanowi mnie zmiady! warkna. Zamarem zaskoczony. Jak moga myle w ten sposb? Uratowanie jej ycia byo jedyn akceptowaln rzecz, ktr zrobiem, odkd j poznaem. Jedyn, ktrej si nie wstydziem. Jedyn, ktra sprawiaa, e cieszyem si, e istniej. Walczyem o jej ycie od chwili, kiedy po raz pierwszy poczuem jej zapach. Jak moga myle o mnie w ten sposb? Jak miaa podawa w wtpliwo jedyny mj dobry czyn w caym tym baaganie? - Uwaasz, e auj uratowania ci ycia? - Jestem o tym przekonana odpara ostro.

Jej ocena moich intencji sprawia, e zawrza we mnie gniew. - Nie masz o niczym pojcia. Jak dziwnie i niezrozumiale dziaa jej umys! Nie mylaa w taki sam sposb jak inni ludzie. To musiao by wyjanienie ciszy jej myli. Bya cakowicie inna. Gwatownie odwrcia gow, znw zacisna zby. Szkarat wypyn na jej policzki, tym razem ze zoci. Z trzaskiem uoya ksiki w stosik, chwycia je i pomaszerowaa w stron drzwi bez spogldania w moj stron. Mimo e byem zirytowany, nie mogem nie uzna jej zoci za ma rozrywk. Sza sztywno, nie patrzc pod nogi i zahaczya stop o prg. Potkna si i wszystkie jej rzeczy poleciay na podog. Zamiast si po nie schyli, staa prosto, nawet nie patrzc w d, jakby nie bya pewna, czy byy warte tego, by je podnosi. Udao mi si nie rozemia. Nie byo nikogo, kto mgby na mnie patrze - pomknem w jej kierunku i pozbieraem jej ksiki, zanim zdya opuci wzrok. Schylia si do poowy, zobaczya mnie i zamara. Wrczyem jej ksiki z powrotem, upewniajc si, e moja lodowata skra nigdzie nie jej dotknie. - Dzikuj odpara sucho i zimno. Jej ton przypomnia mi o mojej irytacji. - Nie ma za co odarem w ten sam sposb. Wyprostowaa si i odesza cikim krokiem na nastpna lekcj. Patrzyem za ni, dopki jej gniewna figurka nie znikna mi z oczu. Hiszpaski min jak z bicza strzeli. Pani Goff nigdy nie zwracaa uwagi na to, e nie uwaaem wiedziaa, e mj hiszpaski przewysza jej i dawaa mi duo swobody pozwalajc mi rozmyla w spokoju. A wic, nie mogem ignorowa dziewczyny. To byo jasne. Ale czy to oznaczao, e nie miaem wyboru poza zniszczeniem jej? To nie moga by jedyna moliwa wersja przyszoci. Musia istnie jaki inny wybr, jaka chwiejna rwnowaga. Staraem si wymyli jaki sposb Nie zwracaem zbyt wielkiej uwagi na Emmetta a do samego koca lekcji. Zeraa go ciekawo nie mia zbyt wielkiej intuicji co do nastrojw innych ludzi, ale by w stanie zauway oczywist zmian w moim zachowaniu. Zastanawia si, co si stao, e nie ciskaem ju w jego stron gronych spojrze. Rozwaa, jak mona by zdefiniowa t zmian i ostatecznie stwierdzi, e wygldam na penego nadziei. Peen nadziei? Czy to tak wygldaem na zewntrz? Mylaem nad tym pomysem, kiedy szlimy w stron volvo, zastanawiajc si na co dokadnie powinienem mie nadziej. Ale nie miaem zbyt wiele czasu na rozmylania. Byem wyczulony jak zwykle na myli na temat dziewczyny, wic moj uwag przycigno imi Belli w gowach moich rywali, musiaem to

przyzna. Eric i Tyler usyszeli o porace Mikea z du doz satysfakcji - i przygotowywali si na swj ruch. Eric by ju na miejscu, opiera si o jej samochd tak, e nie moga unikn spotkania z nim. Ostatnia lekcja Tylera przeduya si, poniewa nauczyciel zadawa jeszcze zadanie domowe i bardzo si pieszy, by j zapa, nim mu ucieknie. Musiaem to zobaczy. - Zaczekaj tutaj na pozostaych, dobrze? mruknem do Emmetta. Spojrza na mnie podejrzliwie, ale po chwili wzruszy ramionami i pokiwa gow. Dzieciak straci zdrowe zmysy, pomyla, rozbawiony moj dziwn prob. Zobaczyem, e Bella wychodzi z sali gimnastycznej i stanem w takim miejscu, eby nie zorientowaa si, e jej wypatruj. Gdy zbliya si do zasadzki Erica, ruszyem do przodu, dostosowujc swj krok tak, eby min ich w odpowiednim momencie. Zauwayem, jak zesztywniaa, gdy ujrzaa czekajcego na ni chopaka. Zamara na chwil, a potem uspokoia si i posza dalej. - Cze, Eric usyszaem, jak mwi przyjanie. Nieoczekiwanie staem si niespokojny. A co jeli ten niezgrabny nastolatek z niezdrow cer by jej w jaki sposb drogi? Eric przekn gono lin, zabulgotao jego jabko Adama: - Cze, Bella. Wygldao na to, e ona nie zdaje sobie sprawy z jego zdenerwowania. - Co si dzieje? spytaa, otwierajc kluczykiem swoj furgonetk, nie patrzc na jego twarz, na ktrej malowao si przeraenie. - Hm, zastanawiaem si poszaby ze mn na bal wiosenny? jego gos si zaama. W kocu uniosa wzrok. Czy bya zaskoczona czy zadowolona? Eric nie by w stanie spojrze jej w twarz, wic nie mogem jej zobaczy w jego mylach. - Mylaam, e to dziewczyny wybieraj powiedziaa. Brzmiao to tak, jakby si czym zdenerwowaa. - Waciwie to tak zgodzi si nieszczliwym tonem. Nieszczsny chopak nie irytowa mnie tak bardzo jak Mike Newton, ale nie mogem w sobie znale wspczucia dla jego niepokoju, dopki Bella nie odpowiedziaa mu agodnie: - Dzikuj, e mnie zapytae, ale jad tego dnia do Seattle. Ju o tym sysza, a jednak i tak by rozczarowany. - Och wymamrota, ledwo odwaajc si unie wzrok na poziom jej nosa. Moe nastpnym razem. - Pewnie zgodzia si. Po chwili zagryza doln warg, jakby aowaa, e zostawia mu otwart furtk. Spodobao mi si to. Zdoowany Eric odszed, oddalajc si od swojego samochodu, pragnc jedynie uciec.

Minem j w tym momencie i usyszaem, jak wzdycha z ulgi. Zamiaem si. Odwrcia si napicie na tan dwik, ale patrzyem prosto przed siebie, starajc si nie wygi warg w umiechu. Tyler by za moimi plecami, niemale bieg, by dogoni j, nim pojedzie do domu. By bardziej zuchway i pewniejszy siebie ni tamci dwaj, zwleka z zaproszeniem tak dugo tylko dlatego, e uznawa pierwszestwo Mikea. Chciaem, eby j dogoni z dwch powodw. Jeeli zgodnie z tym, co zaczynaem podejrzewa caa ta uwaga irytowaa Bell, chciaem si rozerwa obserwowaniem jej reakcji. A jeli nie jeli zaproszenie Tylera byo tym, na ktre miaa nadziej chciaem o tym wiedzie. Wziem pod uwag Tylera Crowleya jako mojego rywala, wiedzc, e robi le. Wydawa mi si nuco przecitny i pospolity, ale co ja mogem wiedzie o preferencjach Belli? Moe lubia zwykych chopcw Wzdrygnem si na t myl. Nigdy nie bd mg by zwykym chopcem. Jakie to byo gupie z mojej strony, mianowa si jednym z konkurentw o jej wzgldy. Jak mogaby obdarzy uczuciem kogo, kto niezaprzeczalnie by potworem? Bya zbyt dobra dla potwora. Powinienem pozwoli jej uciec, ale moja niewybaczalna ciekawo nie pozwalaa mi zrobi tego, co byo waciwe. Kolejny raz. Ale co jeli Tyler straciby teraz swoj szans i skontaktowaby si z ni pniej, kiedy nie mgbym pozna wyniku jego stara? Wycofaem swoim Volvo w wsk uliczk, blokujc jej wyjazd. Emmett nadchodzi w towarzystwie reszty mojej rodziny, ale opisa im moje dziwne zachowanie, wic szli wolno, obserwujc mnie i starajc si zrozumie, co robi. Obserwowaem dziewczyn w bocznym lusterku. Patrzya piorunujco na ty mojego samochodu, nie widzc mojego wzroku. Wygldaa, jakby aowaa, e nie siedzi za kierownic czogu zamiast zardzewiaej furgonetki. Tyler dobieg do swojego samochodu i ustawi si w kolejce za ni, wdziczny za moje niewytumaczalne zachowanie. Pomacha do niej, prbujc przycign jej uwag, ale nie zauwaya tego. Odczeka chwil, a potem wysiad z samochodu i leniwie podszed do jej wozu od strony pasaera. Zapuka w okno. Podskoczya i spojrzaa na niego zaskoczona. Po chwili opucia rcznie szyb wygldao na to, e ma z tym problem. - Przepraszam, Tyler powiedziaa zirytowanym tonem. Cullen mnie blokuje. Twardo wymwia moje nazwisko nadal bya na mnie za. - Tak, wiem powiedzia Tyler. Nie odstraszy go jej ton. Chciaem tylko o co zapyta, skoro ju tu utknlimy. Umiechn si butnie.

Sposb, w jaki zblada, domylajc si jego intencji, wynagrodzi mi wszystko. - Zaprosisz mnie na bal wiosenny? zapyta. W jego gowie nie pojawia si ani jedna myl dopuszczajca moliwo poraki. - Nie bdzie mnie wtedy w miecie, Tyler powiedziaa mu, w jej gosie nadal wyranie daa si sysze irytacja. - Tak, Mike mwi co takiego. - W takim razie dlaczego? zacza. - Mylaem, e to tylko taka wymwka dla niego - wzruszy ramionami. Bysna oczami, po chwili stay si zimne. - Przykro mi, Tyler jej gos brzmia tak, jakby wcale nie byo jej przykro. Naprawd nie bdzie mnie w miecie. Przyj to do wiadomoci, ale jego pewno siebie pozostaa niezachwiana. - Nic nie szkodzi. Przed nami bal absolwentw. Z nadt min wrci do swojego samochodu. Miaem racj, e na to zaczekaem. Przeraenie malujce si na jej twarzy byo bezcenne. Powiedziao mi to, czego nie powinienem tak desperacko pragn si dowiedzie e nie czuje nic do adnego z tych ludzkich samcw, ktrzy si o ni starali. Poza tym, wyraz jej twarzy by najzabawniejsza rzecz, jak widziaem w yciu. W tym momencie nadesza moja rodzina, skonfundowana faktem, e raz, dla odmiany, trzsem si ze miechu zamiast ciska mordercze spojrzenia we wszystko w zasigu mojego wzroku. Co jest takie zabawne? chcia wiedzie Emmett. Potrzsnem tylko gow i wybuchnem miechem po raz kolejny, obserwujc, jak Bella ze zoci gazuje swj wz. Znw wygldaa, jakby aowaa, e nie ma czogu. - Jedmy! sykna Rosalie niecierpliwie. Przesta zachowywa si jak idiota. Jeli potrafisz. Jej sowa mnie nie zdenerwoway byem zbyt rozbawiony. Zrobiem to, o co prosia. Nikt nie odzywa si do mnie w drodze do domu. Od czasu do czasu chichotaem, przypominajc sobie wyraz twarzy Belli. Kiedy wziem kolejny zakrt dodajc gazu, poniewa nie byo adnych wiadkw Alice zniszczya mj dobry nastrj. - Czy teraz mog ju porozmawia z Bell? zapytaa bez namysu, wic w jej mylach nie znalazem adnego ostrzeenia. - Nie! sapnem. - To niesprawiedliwe! Na co niby czekam? - Jeszcze nie podjem adnej decyzji, Alice. - Nieprawda, Edwardzie. W jej gowie dwie drogi Belli znw byy jasne.

- Po co masz j poznawa? mruknem, nagle ponury. Skoro i tak j zabij? Alice zawahaa si przez chwil. - Punkt dla ciebie. Wziem ostatni ostry zakrt z prdkoci dziewidziesiciu mil na godzin i z piskiem zahamowaem o cal od ciany garau. - Miej przebieki powiedziaa Rosalie, zadzierajc nosa, kiedy wysiadaem z samochodu. Ale nie poszedem tego dnia pobiega. Zamiast tego ruszyem na polowanie. Pozostali planowali polowanie na jutro, ale ja nie mogem pozwoli sobie, by teraz by spragniony. Przesadziem, wypijajc wicej ni byo trzeba, znw napeniajc si do syta maym stadkiem osi i niedwiedziem, na ktrego miaem szczcie si natkn o tej porze roku. Byem tak najedzony, e czuem si niekomfortowo. Dlaczego to nie mogo wystarczy? Dlaczego jej zapach musia by silniejszy ni wszystko inne? Polowaem, by przygotowa si na nadchodzcy dzie, ale kiedy skoczyem, a od witu dzieliy mnie dugie godziny, zdaem sobie spraw, e nadchodzcy dzie nie by wystarczajco blisko. Znw poczuem si tak, jakbym unosi si nad ziemi i zrozumiaem, e mam zamiar odnale dziewczyn. Biem si z mylami przez ca drog powrotn do Forks, ale moja mniej szlachetna cz zwyciya i nieubaganie zaczem realizowa swj plan. Potwr by niespokojny, ale sptaem go mocno. Wiedziaem, e uda mi si zachowa od niej bezpieczn odlego. Chciaem si tylko dowiedzie, gdzie bya. Chciaem tylko j zobaczy. Byo po pnocy, wic dom Belli pogrony by w ciemnoci i ciszy. Jej furgonetka staa na rcznym hamulcu na podjedzie obok radiowozu jej ojca. W ssiedztwie nie byo nigdzie przytomnego umysu. Obserwowaem przez chwil dom spomidzy drzew graniczcych z ich dziak. Wejcie frontowe prawdopodobnie bdzie zamknite na klucz nie stanowio to dla mnie adnego problemu, ale nie chciaem zostawi za sob dowodw w postaci wywaonych drzwi. Zdecydowaem, e najpierw sprawdz okno na pitrze. Niewielu ludzi fatygowaoby si instalowaniem tam zamka. Przeszedem na skos przez podwrko i przez p sekundy mierzyem wzrokiem cian domu. Hutajc si na okapie ponad oknem, spojrzaem przez szyb. Wstrzymaem oddech. To by jej pokj. Zobaczyem j lec w maym ku, z nogami zapltanymi w przecierado - kodr zrzucia na podog. Kiedy tak si przygldaem, poruszya si niespokojnie i wyrzucia jedn rk ponad gow. Nie spaa mocno, przynajmniej nie tej nocy. Czy wyczua, e niebezpieczestwo jest w pobliu? Walczyem sam ze sob, gdy obserwowaem, jak znw rzuca si w ku. W czym byem lepszy od jakiego chorego podgldacza? W niczym nie byem lepszy. Byem duo, duo gorszy.

Rozluniem palce, by opa na ziemi. Jednak przedtem pozwoliem sobie posa jej dugie spojrzenie. Na jej twarzy nie malowa si spokj. Pomidzy brwiami zobaczyem malek zmarszczk, kciki ust byy skierowane do dou. Wargi zadray, a po chwili otworzyy si. - Dobrze, mamo mrukna. Bella mwia przez sen. Zaponem ciekawoci, ktra przezwyciya obrzydzenie do samego siebie. Wabik tych niczym nie chronionych, niewiadomie wypowiedzianych myli by nieprawdopodobnie kuszcy. Sprbowaem otworzy okno nie byo zamka, mimo e trudno je byo otworzy z powodu dugiego nieuywania. Wolniutko pocignem je do gry, kulc si na kade skrzypnicie metalowej ramy. Bd musia j naoliwi nastpnym razem Nastpnym razem? Potrzasnem gow, znw zniesmaczony. Cicho wlizgnem si do rodka przez otwarte do poowy okno. Jej pokj by may nieporzdny, ale czysty. Obok jej ka sta stosik ksiek odwrconych ode mnie grzbietami, a obok jej niedrogiego odtwarzacza CD leay rozrzucone pudeka na pyty - to na szczycie byo puste. Gry papierw otaczay komputer, ktry wyglda jak eksponat muzeum zajmujcego si przestarzaymi technologiami. Buty walay si na drewnianej pododze. Bardzo chciaem przeczyta tytuy jej ksiek i pyt, ale obiecaem sobie, e zachowam dystans. Poszedem usi w starym bujanym fotelu w dalekim rogu pokoju. Czy naprawd kiedy uwaaem, e wyglda przecitnie? Pomylaem o tym pierwszym dniu i moim zniesmaczeniu chopcami, ktrych natychmiast zaintrygowaa. Ale kiedy przypomniaem sobie jej twarz w ich mylach, nie mogem zrozumie dlaczego od razu nie uznaem jej za pikno. Wydawao si to takie oczywiste. Teraz z ciemnymi wosami wijcymi si wok bladej twarzy, w wytartej podkoszulce penej dziur i obszarpanych spodniach od dresu, z twarz wygadzon snem, lekko rozchylonymi wargami jej widok zapar mi dech w piersiach. Albo zaparby - pomylaem robic kwan min - gdybym oddycha. Nic nie mwia. Moe jej sen si skoczy. Wpatrywaem si w jej twarz i staraem si wymyli jaki sposb, by uczyni przyszo tak, ktr mgbym znie. Skrzywdzenie jej nie miecio si w tej kategorii. Czy to oznaczao, e moj jedyn alternatyw bya kolejna prba wyjazdu? Pozostali nie bd mogli si tym razem ze mn kci. Moja nieobecno nie spowoduje, e kto znajdzie si w niebezpieczestwie. Nie bdzie adnych podejrze, nic, co mogoby sprawi, e kto poczyby mj wyjazd z wypadkiem. Wahaem si, tak samo jak po poudniu i nie umiaem znale adnego wyjcia.

Nie mogem mie nadziei, e wygram z ludzkimi chopcami, niewane czy akurat lubia tych konkretnych chopcw czy nie. Byem potworem. Jak mogaby zobaczy we mnie co poza tym? Prawda na mj temat przeraziaby j i odrzucia. Tak jak przysza ofiara w horrorach uciekaby, krzyczc ze strachu. Przypomniaem sobie jej pierwsz lekcj biologii w Forks i zdaem sobie spraw, e zareagowaa wtedy dokadnie tak, jak powinna. Gupot byo wyobraa sobie, e gdybym to ja zaprosi j na ten gupi bal, odwoaaby swoje popiesznie zrobione plany i zgodzia pj ze mn. To nie dla mnie przeznaczone byo jej tak. To by kto inny, kto ludzki i ciepy. I nie bd mg nawet pozwoli sobie pewnego dnia, kiedy to tak zostanie ju powiedziane zapolowa na niego i zabi go, poniewa ona zasugiwaa na niego, kimkolwiek by. Zasugiwaa na szczcie i mio z kimkolwiek, kogo wybraa. Byem jej winny to, by postpi teraz waciwie. Nie mogem duej udawa, e to ja byem w niebezpieczestwie zakochania si w tej dziewczynie. Poza tym, to czy wyjad nie miao znaczenia, poniewa Bella nigdy nie spojrzaaby na mnie w taki sposb, w jaki chciabym, eby to zrobia. Nigdy nie spojrzaaby na mnie jak na kogo wartego mioci. Nigdy. Czy martwe zimne serce moe zosta zamane? Wydawao mi si, e moje zaraz zostanie. - Edwardzie powiedziaa Bella. Zamarem, wpatrujc si w jej zamknite powieki. Obudzia si, przyapaa mnie tutaj? Wygldaa, jakby spaa, ale jej gos brzmia tak wyranie Westchna cicho i znw poruszya si niespokojne, przewracajc si na bok nadal pic. - Edwardzie mrukna mikko. nia o mnie. Czy martwe, zimne serce moe zabi powtrnie? Wydawao mi si, e moje zaraz zabije. - Zosta westchna. Nie odchod. Prosz nie odchod. nia o mnie i to nie by aden koszmar. Chciaa, ebym z ni zosta tam, w jej nie. Trudno mi byo znale sowa, by nazwa powd uczu, ktre mnie zalay. Nie byo adnych sw do silnych, ktre opisywayby to waciwie. Na dusz chwil zatopiem si w nich. Gdy si wynurzyem, nie byem ju tym samym czowiekiem. Moje ycie byo niekoczc si, niezmienn pnoc - z koniecznoci trwaa dla mnie wiecznie. Jak to moliwe, e teraz, w rodku mojej pnocy wstawao soce? Gdy staem si wampirem, zamieniajc moj dusz i miertelno na wieczno, w palcym blu transformacji, zostaem dosownie zamroony. Moje ciao zmienio si w co przypominajcego bardziej

ska ni ywe ciao, co trwaego i niezmiennego. Moja ja take zostaa zamroona moja osobowo, moje upodobania, moje nastroje, moje pragnienia wszystko pozostao takie same. Podobnie byo z innymi. Wszyscy zostalimy zamroeni. yjce gazy. Zmiana zachodzca w kadym z nas bya rzadk i trwa rzecz. Widziaem, jak przydarzyo si to Carlisleowi, a dziesi lat pniej Rosalie. Mio zmienia ich na wieki i ta zmiana nigdy nie zniknie. Mino wicej ni osiemdziesit lat odkd Carlisle znalaz Esme i nadal spoglda na ni niedowierzajcymi oczami pierwszej mioci. Dla nich na zawsze ju tak zostanie. Dla mnie te zostanie tak na zawsze. Zawsze bd kocha t kruch ludzk dziewczyn przez reszt mojego nieskoczonego istnienia. Spojrzaem na jej nieprzytomn twarz, czujc jak ta mio powoli zadomawia si w kadej komrce mojego kamiennego ciaa. Spaa teraz spokojniej, na jej wargach pojawi si cie umiechu. Zawsze bd jej strzeg, zaczem planowa. Kocham j, dlatego sprbuj by do silny, eby j opuci. Wiedziaem, e na razie nie mam do takiej siy. Popracuj nad tym. Ale by moe jestem do silny, by zmieni bieg przyszoci. Alice widziaa tylko dwie moliwoci dla Belli i teraz rozumiaem je obie. Mio do niej nie uchroni mnie od zabicia jej, jeli pozwol sobie popenia bdy. A jednak nie wyczuwaem teraz potwora, nie mogem go nigdzie znale. By moe mio uciszya go na wieki. Gdybym zabi j teraz, nie zrobibym tego celowo, byoby to tylko strasznym wypadkiem. Bd musia by niezwykle ostrony. Nie bd mg nigdy, przenigdy przesta si kontrolowa. Bd musia zawsze zachowywa bezpieczny dystans. Nie popeni bdw. Nareszcie zrozumiaem t drug wizj. Wczeniej nie mogem poj, co mogoby si sta, e zaowocowaoby to tym, i Bella zostaaby uwiziona w tym bezkresnym p-yciu? Teraz przygnieciony pragnieniem dziewczyny zrozumiaem, jak mgbym z niewybaczalnego samolubstwa, poprosi mojego ojca o t przysug. Poprosi go, by odebra jej ycie i dusz, tylko po to, bym mg na zawsze zatrzyma j dla siebie. Zasugiwaa na co lepszego. Ale ujrzaem jeszcze jeden wariant przyszoci, wsk drk, ktr mgbym pody, gdyby tylko udao mi si utrzyma rwnowag. Czy byem w stanie to zrobi? By z ni i zostawi j czowiekiem? Z rozmysem wziem gboki wdech, a potem jeszcze jeden, pozwalajc jej zapachowi przedrze si przez moje ciao jak nieokieznanemu ogniu. Powietrze w pokoju byo gste od jej woni, znajdowaa si ona na kadej powierzchni. Miaem zawroty gowy, ale staraem si z nimi walczy. Bd musia do tego przywykn, jeli

mam zamiar sprbowa zbudowa jakikolwiek rodzaj zwizku z ni. Wziem kolejny gboki, palcy wdech. Staem na stray jej snu, planujc i oddychajc, dopki na wschodzie soce nie wzeszo zza chmur. Dotarem do domu chwil po tym, jak pozostali wyszli do szkoy. Przebraem si szybko, unikajc pytajcych oczu Esme. Zauwaya gorczkowy wyraz twarz i jednoczenie zmartwia si oraz poczua ulg. Moja duga melancholia bolaa j, wic teraz cieszya si, e wygldao na to, e dobiega ona koca. Pobiegem do szkoy, docierajc do niej kilka sekund po moim rodzestwie. Nie odwrcili si, mimo e Alice musiaa wiedzie, e stoj w cieniu drzew na skraju chodnika. Zaczekaem chwil, dopki nikt nie patrzy i wyszedem spokojnie na parking peen samochodw. Usyszaem, e silnik furgonetki Belli ryczy za rogiem i zatrzymaem si za chevroletem suburbanem, skd mogem patrze, nie bdc widzianym. Wjechaa na parking, patrzc przez dusz chwil na moje Volvo, zanim zaparkowaa na jednym z najdalszych miejsc. Zmarszczya brwi. Dziwnie byo sobie przypomnie, e najprawdopodobniej dalej bya na mnie za i e miaa do tego dobry powd. Chciaem rozemia si z powodu wasnej gupoty albo kopn samego siebie. Cale to moje planowanie byo cakowicie bezsensowne, jeli ona o mnie nie dbaa, prawda? Jej sen mg dotyczy czego cakowicie przypadkowego. Byem aroganckim gupcem. No c, byoby dla niej duo lepiej, gdyby o mnie nie dbaa. To nie powstrzymaoby mnie od ledzenia jej, ale dabym jej czytelne ostrzeenie w jego trakcie. Byem jej to winny. Zbliyem si cicho, zastanawiajc si, jak podej do niej w najlepszy sposb. Uatwia mi to. Kluczyki od jej furgonetki wylizgny si jej z palcw, kiedy wysiadaa i wpady do gbokiej kauy. Signa po nie, ale chwyciem je pierwszy tak, e nie musiaa wkada rki do zimnej wody. Oparem si o jej furgonetk, nim si wyprostowaa. - Jak to zrobie? spytaa natarczywie. Tak, nadal bya za. Wycignem w jej stron do z kluczykami. - Co zrobiem? Nadstawia do, a ja upuciem w ni kluczyki. Wziem gboki wdech, wcigajc nosem jej zapach. - Pojawie si znikd ucilia. - Bello, to nie moja wina, e jeste wyjtkowo mao spostrzegawcza te sowa byy ironi, niemal artem. Czy byo co, czego ona nie dostrzegaa? Czy usyszaa, jak mj gos otuli jej imi pieszczot?

Spojrzaa na mnie, nie doceniajc mojego artu. Jej serce przypieszyo. Ze zoci? Ze strachu? Po chwili opucia wzrok. - Po co stworzye wczoraj korek? spytaa, wci patrzc w ziemi Mylaam, e masz zamiar udawa, e nie istniej, a nie doprowadza mnie do szau. Nadal bya bardzo za. Zrobienie z tym porzdku bdzie wymagao troch wysiku. Przypomniaem sobie o swojej obietnicy, e bd z ni szczery - Zrobiem to dla dobra Tylera. Musiaem da mu szans zamiaem si. Nie mogem nic na to poradzi, przypomnia mi si wyraz jej twarzy. - Ty - sapna, a potem gos jej si zaama. Wygldao na to, e jest zbyt wcieka, by by w stanie dokoczy. A wic prosz ten sam wyraz twarzy. Powstrzymaem kolejny wybuch miechu. Bya ju do wcieka. - Poza tym, wcale nie udaj, e nie istniejesz dokoczyem. Dobrze byoby utrzyma t rozmow w lekkim, uszczypliwym tonie. Nie zrozumiaaby, gdybym okaza, co naprawd czuj. Przerazibym j. Musiaem utrzymywa swoje uczucia w ryzach, nadawa tej znajomoci lekki ton - A wic jednak starasz si doprowadzi mnie do szalestwa? A w kocu szlag mnie trafi? Skoro vanowi Tylera si nie udao? Poczuem, jak pulsuje we mnie zo. Czy naprawd moga w to wierzy? To byo irracjonalne z mojej strony, e poczuem si tak uraony nie miaa pojcia o zmianie, jaka zasza we mnie tej nocy. Mimo to byem na ni zy. - Bello, twoje przypuszczenia s absurdalne sapnem. Zaczerwienia si i odwrcia do mnie plecami. Ruszya w stron szkoy. Poczuem wyrzuty sumienia. Nie miaem adnego prawa do zoci. - Poczekaj poprosiem. Nie zatrzymaa si, wic pobiegem za ni. - Przepraszam, to byo niegrzeczne. Nie mwi, e to nieprawda wyobraanie sobie, e mogem chcie jej krzywdy byo absurdem ale i tak powiedziaem to w niegrzeczny sposb. - Dlaczego nie dasz mi spokoju? Uwierz mi, chciaem powiedzie. Prbowaem. A tak poza tym, jestem w tobie nieszczliwie zakochany. Utrzymaj lekki ton. - Chciaem ci o co zapyta, ale mi przeszkodzia wanie uzmysowiem sobie, co powinienem zrobi i zamiaem si na te myl. - Masz rozdwojenie jani? zapytaa. Musiao si jej tak wydawa. Moje nastroje zmieniay si jak w kalejdoskopie, dowiadczaem tak wielu emocji. - Znowu to robisz wytknem jej. Westchna.

- W takim razie dobrze. O co chciae zapyta? - Zastanawiaem si, czy w nastpn sobot - patrzyem jak szok maluje si na jej twarzy i zdusiem kolejny wybuch miechu. Wiesz, w dzie balu wiosennego Przerwaa mi, wreszcie spogldajc mi w oczy. - Starasz si by zabawny? Tak. - Pozwolisz mi skoczy? Czekaa w ciszy, zagryzajc swoj mikk warg. Ten widok rozproszy mnie na sekund. Dziwne, nieznane mi reakcje kotoway si gdzie wewntrz mojej zapomnianej ludzkiej czci. Staraem si je od siebie odepchn, by dobrze odegra swoja rol. - Syszaem, e jedziesz tego dnia do Seattle i zastanawiaem si, czy nie chciaaby, eby ci podrzuci? Spojrzaa nie mnie bez wyrazu. - Co? - Nie chciaaby, eby ci podrzuci? sam z ni w samochodzie moje gardo zapono na t myl. Wziem gboki wdech. Przywyknij do tego. - A kto jedzie do Seattle? zapytaa. Jej oczy znw byy szeroko otwarte i zdumione. - Ja, oczywicie odparem wolno. - Dlaczego mi to proponujesz? Czy to naprawd takie dziwne, e pragnem jej towarzystwa? Musiaa nada mojemu wczeniejszemu zachowaniu najgorsze z moliwych znacze. - No c powiedziaem, najbardziej lekkim tonem, na jaki byo mnie sta. Miaem zamiar jecha do Seattle jako w cigu kilku najbliszych tygodni i, szczerze mwic, nie jestem pewien, czy twoja furgonetka jest w stanie tego dokona. Byo mi prociej jej dokucza ni pozwoli sobie na bycie powanym. - Dzikuj ci za trosk, ale mj samochd bardzo dobrze si sprawuje powiedziaa tak samo zaskoczonym tonem. Znw zacza i, wic poszedem razem z ni. Nie powiedziaa konkretnie nie, wic postanowiem wykorzysta te okazj. Czy powie nie? Co poczn, jeli to zrobi? - Ale na jednym baku nie dojedzie, prawda? - Nie sdz, eby to dotyczyo ciebie warkna. To nadal nie byo nie. A jej serce bio szybciej, oddech przypieszy. - Marnowanie nieodnawialnych rde energii dotyczy wszystkich. - Mwic szczerze, Edwardzie, nie mog za tob nady. Mylaam, e nie chcesz si ze mn przyjani. Gdy wymwia moje imi, przeszy mnie dreszcz. Jak mam jednoczenie utrzymywa lekki ton ten rozmowy i by szczery? No c, waniejsza bya szczero. Szczeglnie w tej chwili.

- Powiedziaem, e bdzie lepiej, jeli nie bdziemy si przyjani, a nie, e tego chc. - Ach, dziki, teraz ju wszystko jasne powiedziaa sarkastycznie. Zatrzymaa si pod daszkiem stowki i znw spojrzaa mi w twarz. Jej serce zadrgao. Baa si? Uwanie dobieraem sowa. Nie, nie mogem jej opuci, ale moe bdzie do mdra, by sama mnie zostawi, nim bdzie za pno. - Byoby rozsdniej, gdybymy si nie przyjanili wpatrujc si w jej oczy kolory rozpuszczonej czekolady cakowicie zapomniaem o lekkim tonie. Ale mam ju do trzymania si od ciebie z daleka, Bello. wymwiem te sowa z duo za duym zapaem. Przestaa oddycha, a nim znowu zacza, zmartwiem si. Jak bardzo j przestraszyem? No c, dowiem si tego. - Pojedziesz ze mn do Seattle? spytaem prosto z mostu. Pokiwaa gow, jej serce bio gono. Tak. To mnie powiedziaa tak. I wtedy uderzya mnie ta wiadomo. Jak duo bdzie to j kosztowa? - Naprawd powinna trzyma si ode mnie z daleka ostrzegem j. Czy mnie usyszaa? Czy ucieknie od przyszoci, ktra jej przeze mnie grozia? Czy nie mogem zrobi niczego, by chroni j przede mn samym? Utrzymaj lekki ton, nakazaem sobie. - Do zobaczenia na biologii. Musiaem si mocno skupi na tym, by nie biec, kiedy odchodziem.