8
fotorelacje aktualności ogłoszenia sport czwartek 10 maja 2012 r. nr 19/2012 (34) Zawsze aktualne informacje Bezpłatny Tygodnik Konkurs Do wygrania trzy podwójne wejściówki na spektakle Teatru Norwida w Jeleniej Górze. W tym tygodniu mamy po jednej podwójnej wejściówce na przedstawienie„Sługa dwóch panów” na piątek i sobotę. s.2 reklama Pisarz nie może być odludkiem O swojej twórczości opowiada kamiennogórzanin, Hannibal Smoke, autor romantycznych powieści kryminalnych. s.5 s.3 Zastępca powołany Stefan Zawierucha, wójt gminy Marciszów chce przejąć kolejowe budynki. Wójt chciałby aby w byłym dworcu powstała restauracja, a może nawet miejsca noclegowe. Pijany w lokomotywie Podziemia otwarte Ponad 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał maszynista pociągu relacji Jelenia Góra – Gdynia. Pociągiem podróżowało ok. 160 osób. Mężczyźnie grozi nawet 12 lat więzienia. W sobotni wieczór wezwano po- gotowie do maszynisty, który zasłabł w lokomotywie około 100 metrów za stacją w Marciszowie. W szpitalu okazało się, że mężczyzna jest pijany. Badanie alko- matem wykazało ponad 1,6 promila. Z ustaleń prokuratury wynika, że 57- letni mieszkaniec Wrocławia, od wielu lat pracujący na kolei, o godzinie 14:20 stawił się do pracy we Wrocławiu. Nikt nie zauważył aby wtedy coś mu dolega- ło. Z Wrocławia, jako pasażer, pojechał pociągiem do Jeleniej Góry. O godzinie 18:37, drogą radiową z lokomotyw, zgłosił gotowość do pracy. Prokuratura ustala czy w tym czasie widział się z in- nymi kolejarzami, czy tylko rozmawiał z nimi przez radio. Procedura nie wy- maga bowiem osobistego meldowania gotowości do pracy. O 20:11 pociąg ruszył z Jeleniej Góry. Zgodnie z planem zatrzymał się na stacji w Marciszowie. O 20:43 maszynista otrzymał zgodę na wy- jazd z Marciszowa, pociąg ruszył, ale po ok. 100 metrach stanął. Maszynista nie wcisnął bowiem tzw. „czuwaka” i skład automatycznie wyhamował. Kierownik pociągu, który wszedł do lokomotywy, zobaczył maszynistę leżącego w fotelu. Uznał, że ten zasłabł i wezwał pogotowie. Mężczyzna trafił do szpitala, a pociąg, choć opóźniony, ruszył dalej, już z no- wym maszynistą. Po wytrzeźwieniu 57- latek do- prowadzony został do prokuratury. Usłyszał dwa zarzuty, sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i prowadzenie pojazdu w sta- nie nietrzeźwym. Grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Zatrzymany przyznał się do tych czynów, odmówił jednak składania wyjaśnień. Z uwagi na wysoką karę grożącą zatrzymanemu, prokurator Helena Bonda zwróciła się do sądu z wnioskiem o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu. Sędzia uznał jednak, że taki środek zapobiegawczy nie jest potrzebny, nie ma bowiem dowo- dów na stworzenie niebezpieczeństwa katastrofy. Po decyzji sądu mężczyzna odzyskał wolność. Prokuratura od tej decyzji będzie się odwoływać. {maja} Po wytrzeźwieniu maszynista doprowadzony został do prokuratury. Na uroczyste otwarcie podziemi przybył tłum kamiennogórzan i nie tylko. W spotkaniu w ratuszu uczestniczyli m.in. Ryszard Zbrzyżny, Marzena Machałek, Iwona Krawczyk oraz Kazimierz Osiewala, jeden z przymusowych robotników. Główna część uroczystości od- była się przed podziemiami. - Nie przemysł, a turystyka, to szansa dla Kamiennej Góry- powiedział bur- mistrz Krzysztof Świątek, który dziękował mieszkańcom oraz współ- pracownikom. W pierwszej grupie zwiedzającej podziemia znalazła się poseł Marzena Machałek -Wiem, że to dopiero początek, ale jestem pod wrażeniem-powiedziała. Wycieczka po podziemiach trwa około 30 minut. Na trasie, maksy- malnie 25 osobowe grupy turystów spotykają niemieckich wartowników. Przewodnikiem jest polski robotnik przymusowy, który pracuje dla wy- wiadu. Zadaniem zwiedzających jest udokumentowanie podziemnych, tajnych laboratoriów oraz urządzeń. Przewodnicy wręcz zachęcają do fotografowania eksponatów. Zainteresowanie mieszkańców nową turystyczną atrakcją przerosło możliwości podziemnej trasy. W sobotę tajemnice III Rzeszy poznało ok. 1,5 tys. osób. Mieszkańcy powia- tu wchodzili za darmo, przyjezdni musieli kupić bilety. Spotkało się to z krytyką, na plakatach promujących otwarcie nie było bowiem informacji o takim podziale. Trasą przeszedł też, żyjący w oko- licach Kamiennej Góry były robotnik przymusowy, drążący tunele pod Ka- mienną Górą, Kazimierz Osiewala oraz autorzy książki o tajemnicach Kamiennej Góry. W niedzielę, już około godziny 13, zabrakło wejściówek na cały dzień. Wszystkie zostały rozdane. Na po- czątku tygodnia kolejek przy wejściu już nie było, ale skończyły się również darmowe wejścia. {ksoniek} Więcej zdjęć na portalu www.powiatowa.info W sobotę przed wejściem do podziemi ustawiły się tłumy. reklama

powiatowa.info 34

Embed Size (px)

DESCRIPTION

powiatowa.info nr 19/2012 (34)

Citation preview

f o t o r e l a c j ea k t u a l n o ś c i o g ł o s z e n i a s p o r t

czwartek 10 maja 2012 r. • nr 19/2012 • (34) Zawsze aktualne informacje

Bezpłatny Tygodnik

KonkursDo wygrania trzy podwójne wejściówki

na spektakle Teatru Norwida w Jeleniej

Górze. W tym tygodniu mamy po

jednej podwójnej wejściówce na

przedstawienie „Sługa dwóch

panów” na piątek i sobotę. s.2

• r e k l a m a

Pisarz nie może być odludkiemO swojej twórczości opowiada kamiennogórzanin, Hannibal Smoke, autor romantycznych powieści kryminalnych. s.5 s.3

Zastępca powołanyStefan Zawierucha, wójt gminy Marciszów chce przejąć kolejowe budynki. Wójt chciałby aby w byłym dworcu powstała restauracja, a może nawet miejsca noclegowe.

Pijany w lokomotywiePodziemia otwartePonad 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał maszynista pociągu relacji Jelenia Góra – Gdynia. Pociągiem podróżowało ok. 160 osób. Mężczyźnie grozi nawet 12 lat więzienia.

W sobotni wieczór wezwano po-gotowie do maszynisty, który zasłabł w lokomotywie około 100 metrów za stacją w Marciszowie. W szpitalu okazało się, że mężczyzna jest pijany. Badanie alko-matem wykazało ponad 1,6 promila.

Z ustaleń prokuratury wynika, że 57- letni mieszkaniec Wrocławia, od wielu lat pracujący na kolei, o godzinie 14:20 stawił się do pracy we Wrocławiu. Nikt nie zauważył aby wtedy coś mu dolega-ło. Z Wrocławia, jako pasażer, pojechał pociągiem do Jeleniej Góry. O godzinie 18:37, drogą radiową z lokomotyw, zgłosił gotowość do pracy. Prokuratura ustala czy w tym czasie widział się z in-nymi kolejarzami, czy tylko rozmawiał z nimi przez radio. Procedura nie wy-maga bowiem osobistego meldowania gotowości do pracy. O 20:11 pociąg ruszył z Jeleniej Góry. Zgodnie z planem zatrzymał się na stacji w Marciszowie. O 20:43 maszynista otrzymał zgodę na wy-

jazd z Marciszowa, pociąg ruszył, ale po ok. 100 metrach stanął. Maszynista nie wcisnął bowiem tzw. „czuwaka” i skład automatycznie wyhamował. Kierownik pociągu, który wszedł do lokomotywy, zobaczył maszynistę leżącego w fotelu. Uznał, że ten zasłabł i wezwał pogotowie. Mężczyzna trafił do szpitala, a pociąg, choć opóźniony, ruszył dalej, już z no-wym maszynistą.

Po wytrzeźwieniu 57- latek do-prowadzony został do prokuratury. Usłyszał dwa zarzuty, sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i prowadzenie pojazdu w sta-

nie nietrzeźwym. Grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Zatrzymany przyznał się do tych czynów, odmówił jednak składania wyjaśnień. Z uwagi na wysoką karę grożącą zatrzymanemu, prokurator Helena Bonda zwróciła się do sądu z wnioskiem o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu. Sędzia uznał jednak, że taki środek zapobiegawczy nie jest potrzebny, nie ma bowiem dowo-dów na stworzenie niebezpieczeństwa katastrofy. Po decyzji sądu mężczyzna odzyskał wolność. Prokuratura od tej decyzji będzie się odwoływać.

{maja}

Po wytrzeźwieniu maszynista doprowadzony został do prokuratury.

Na uroczyste otwarcie podziemi przybył tłum kamiennogórzan i nie tylko. W spotkaniu w ratuszu uczestniczyli m.in. Ryszard Zbrzyżny, Marzena Machałek, Iwona Krawczyk oraz Kazimierz Osiewala, jeden z przymusowych robotników.

Główna część uroczystości od-była się przed podziemiami. - Nie przemysł, a turystyka, to szansa dla Kamiennej Góry- powiedział bur-mistrz Krzysztof Świątek, który dziękował mieszkańcom oraz współ-pracownikom. W pierwszej grupie

zwiedzającej podziemia znalazła się poseł Marzena Machałek -Wiem, że to dopiero początek, ale jestem pod wrażeniem-powiedziała.

Wycieczka po podziemiach trwa około 30 minut. Na trasie, maksy-malnie 25 osobowe grupy turystów spotykają niemieckich wartowników. Przewodnikiem jest polski robotnik przymusowy, który pracuje dla wy-wiadu. Zadaniem zwiedzających jest udokumentowanie podziemnych,

tajnych laboratoriów oraz urządzeń. Przewodnicy wręcz zachęcają do fotografowania eksponatów.

Zainteresowanie mieszkańców nową turystyczną atrakcją przerosło możliwości podziemnej trasy. W sobotę tajemnice III Rzeszy poznało ok. 1,5 tys. osób. Mieszkańcy powia-tu wchodzili za darmo, przyjezdni musieli kupić bilety. Spotkało się to z krytyką, na plakatach promujących otwarcie nie było bowiem informacji o takim podziale.

Trasą przeszedł też, żyjący w oko-licach Kamiennej Góry były robotnik przymusowy, drążący tunele pod Ka-

mienną Górą, Kazimierz Osiewala oraz autorzy książki o tajemnicach Kamiennej Góry.

W niedzielę, już około godziny 13, zabrakło wejściówek na cały dzień. Wszystkie zostały rozdane. Na po-czątku tygodnia kolejek przy wejściu już nie było, ale skończyły się również darmowe wejścia.

{ksoniek}Więcej zdjęć na portalu

www.powiatowa.info

W sobotę przed wejściem do podziemi ustawiły się tłumy.

• r e k l a m a

2 Bezpłatny Tygodnik • czwartek 10 maja 2012 r. WEJDŹ NA www. czytaj pierwszy, oglądaj i komentuj - ZAWSZE PIERWSI

Wydawca: PHU Ksoniek Jaksoń Piotr Adres redakcji: Kościuszki 6, 58-400 Kamienna Góratel. 530 488 444, e-mail: [email protected]ół redagujący: Marcin Jaksoń (redaktor naczelny), Piotr Jaksoń, współpraca: Beata Tur, Agnieszka Korwel Reklama: Sławomir Antoniewski, 531 600 945, [email protected] graficzny i skład: LCG.pl , Druk: Media Regionalne sp. z o.o. Nakład 3000 egz.

Materiałów reklamowych i powierzonych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść i formę materiałów reklamowych. TS – tekst sponsorowany.

Tygodnik otrzymasz w:

• Autobusach PKS Kamienna Góra

Kamienna Góra• Kryta Pływalnia, ul. Fabryczna 6,

w godz. 7.00- 22.00

• Powiatowy Urząd Pracy, ul. Sienkiewicza 6a, w godz. 7.30- 15.30

• Sklep Alkohole ze Świata, Broniewskiego 1

• NZOZ Fizjoterapia, ul. Armii Ludowej 7

• NZOZ Rodzina, ul. Papieża Jana Pawła II 8

• NZOZ Rodzina, ul. Kościuszki 6

• Ara sklep zoologiczny, ul. Mickiewicza

• Urząd Miasta Kamienna Góra - Biuro Obsługi Klienta

• sklep Euro-Cytrus, ul. Jeleniogórska

• „Mosel Lis” Władysław Liszka, ul. Żeromskiego

• Agencja Ubezpieczeniowa Arkadiusz Cieplicki, ul. Sienkiewicza 8

• Muzeum Tkactwa, Pl. Wolności 11

• Świat Zabawek, Pasaż Biedronki, ul Broniewskiego

• Sklep spożywczy „u Basi”, ul. Kościuszki 28

• Inspiracja - studio fryzjerskie, Al. Wojska Polskiego 20

• „Żółwik” ul. Ogrodowa

• Chemia z Niemiec, Rynek, parter „Domu Wiejskiego”

• Odzież ekskluzywna, Słowiańska 11

• Kwiaciarnia Angela, Katowicka 2

Krzeszów• Stacja Paliw Muller

• Sklep ABC

Lubawka• Dom Kultury, ul. Kamiennogórska 19

• Bibliotek Gminna, ul. Kamiennogórska 19

• Piekarnia, sklep ogólnospożywczy, PHU Łukasz Wyrostek, ul. Wojska Polskiego 6

• Sklep ogólnospożywczy B. Bugański, W. Maik, Al. Wojska Polskiego 40

Chełmsko Śląskie• Sklep ABC

• Sklep Ogólnospożywczy, Kolonia 6aPrzedwojów • Sklep spożywczyOpawa• Sklep ogólnospożywczy „Źródełko”

Tomasz Nowakowski, Opawa 20Chcesz dołączyć do tych punktów? Zadzwoń 530 488 444 lub napisz:

[email protected]

KonkursDrodzy czytelnicy, Teatr im. C. Norwida przekazał podwójne wejściówki

na piątkowe i sobotnie przedstawienie „Sługa dwóch panów”. Aby otrzymać wejściówkę wystarczy w piątek (11 maja) w godzinach

11 - 12.00 zadzwonić pod numer 722 412 555 i podać hasło - Z powiatowa.info do teatru oraz swoje dane (imię i nazwisko).

O przyznaniu wejściówki decyduje kolejność zgłoszeń.

oza powiatemTeatr im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze, http://www.teatrnorwida.pl/• 11 maja (piątek), godz. 19.00 - Duża Scena - komedia dell’arte „Sługa dwóch

panów” Petera Turriniego reż. Henryk Adamek

• 12 maja (sobota), godz. 19.00 - Duża Scena - komedia dell’arte „Sługa dwóch panów” Petera Turriniego reż. Henryk Adamek

• To kolejna wspaniała propozycja na karnawał pełna niespodziewanych zdarzeń! Spektakl, w którym nic nie jest takie, jak się na początku wydaje ... W swojej swobodnej adaptacji komedii dell arte Carla Goldoniego pod tym samym tytułem, Peter Turrini przenosi akcję w lata dwudzieste XX wieku. Bohaterowie to przedsiębiorcy, zajmujący się jakimiś podejrzanymi interesami. Wśród nich pojawia się, wracający z wojny Żołnierz, któremu swój kostium oddaje Stary Arlekin…

• 13 maja (niedziela), godz. 19.00 - sala konferencyjna Teatru – spektakl „Kolacja na cztery ręce” w reż. Bogdana Kocy

• Paul Barz w „Kolacji na cztery ręce” przedstawia sytuację, która nigdy nie miała miejsca: oto w Hotelu Turyńskim w Lipsku w 1747 roku, spotykają się dwaj geniusze muzyki: Jan Sebastian Bach i Jerzy Fryderyk Händel. W czasie obfitej kolacji opowiadają sobie o istotnych wydarzeniach ze swojego życia, od dzieciństwa i młodości. To nie tylko spotkanie tak różnych kompozytorów, wielkich osobowości, ale i konfrontacja krańcowo różnych poglądów na życie, muzykę i sztukę w ogóle… Szkoda, że ich spotkanie nie było możliwe … Media piszą o nas: „Dobry tekst sztuki, gra aktorska i naturalna scenografia pałacowej sali składają się na wieczór teatralny pełen zabawy, humoru, odniesień do współczesności, odrobiny refleksji”.

• Rezerwacja biletów, szczegółowe informacje pod numerami telefonów: 0 75 64 28 130, 0 75 64 28 131

Wójt Gminy Marciszówinformuje,

że w siedzibie Urzędu Gminy Marciszów, ul. Szkolna 6 został wywieszony wykaz nieruchomości przeznaczonych

do zbycia stanowiących własność Gminy Marciszów.

Wykaz wywiesza się na okres 21 dni. Osoby, którym przysługuje pierwszeństwo w nabyciu, mogą składać wnioski do dnia 21.06.2012 r. Szczegółowe informacje można uzyskać w Ref. Rolnictwa, Gospodarki Gruntami i Ochrony Środowiska tut. Urzędu, tel. 75 741 03 67

Fot.

Andr

zej K

ędzia

Flaga w oczach dzieciW Centrum Kultury w Kamiennej Górze podsumowany został konkurs plastyczny „Tam gdzie ja, tam moja flaga”.

Na konkurs wpłynęło 205 prac z Ka-miennej Góry, Szarocina i Kwietniowa. Oceniali je Anna Wiśniewska – in-struktor plastyki - przewodnicząca jury, Andrzej Kędzia – instruktor fotografii i Anna Przerwa – główny instruktor Centrum Kultury.

Jury przyznało Grand Prix Kalinie Wilk z Przedszkola nr 2 w Kamiennej Górze. Jej praca znalazła się na za-proszeniu na trzeciomajową imprezę w Centrum Kultury.

W kategorii dzieci w wieku 6 – 7 lat nagrodzeni zostali Ewa Tadeusz (Przedszkole nr 2) i Konrad Dąbrowski (Szkoła Podstawowa nr 2 w Kamiennej Górze, kl. I c)

W kategorii 8 – 9 lat nagrody otrzy-mali: Adam Żmudziński (Szkoła Pod-stawowa w Szarocinie, kl. II), Szymon Wincza (Szkoła Podstawowa nr 2 w Kamiennej Górze, kl. II b), Laura Mroczek (Szkoła Podstawowa nr 2, kl. II b), Karolina Całko (Szkoła Podstawowa nr 2, kl. II c).

W kategorii 10 – 13 lat zostali na-grodzeni: Damian Lebiedź (Szkoła Podstawowa w Szarocinie, kl.. III), Karol Kucharski (Szkoła Podstawowa

nr 1, kl. III a), Grzegorz Ważny (Szkoła Podstawowa nr 2, kl. III c).

Jury postanowiło również nagro-dzić autorów prac przestrzennych: Natalię Wantuch ze Szkoły Podstawo-wej nr 1 w Kamiennej Górze, Dawida Kurowskiego z Przedszkola nr 2 w Ka-miennej Górze i Daniela Kaczora ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kamiennej Górze, kl. III b.

Na wystawę zakwalifikowane zostały 54 prace. Prezentowane są w „Galerii na Piętrze” w siedzibie Centrum Kultury (ul. Kościuszki 4).

Po wręczeniu nagród na scenie Centrum Kultury, w programie „Witaj majowa jutrzenko”, zaprezentowali się artyści opery i operetki Dorota Ujda- Jankiewicz (sopran) i Andrzej Jankiewicz (tenor). Koncert zorga-nizowany został z okazji uchwalenia konstytucji.

{wsp}

Nagrodzeni uczestnicy konkursu.

Koniec ligiW najbliższą sobotę odbędzie się finałowy turniej Gimnazjalnej Ligi Piłki Siatkowej Dziewcząt. Sześć drużyn zagra w hali Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Kamiennej Górze.

Do tej pory gimnazjalistki rywa-lizowały w dwóch grupach. Każda rozegrała po trzy turnieje. Wszystkie drużyny wezmą udział w turnieju finałowym. Drużyny, które zajęły miejsca drugie i trzecie, zagrają o awans do półfinału. Drużyna z Krzeszowa zmierzy się z reprezen-tacją Pisarzowic, a ekipa z Czarnego Boru walczyć będzie z Marciszowem. Zwycięzcy walczyć będą w półfi-nałach ze zwycięzcami grup, czyli reprezentacjami Gimnazjum nr 2 w Kamiennej Górze i Gimnazjum w Lubawce. Wszyscy mają więc szansę na zwycięstwo w lidze.

Turniej finałowy rozpocznie się o godzinie 9.00.

{maja}

Lali wodęZ okazji swojego święta, strażacy- ochotnicy z Lubawki zaprosili mieszkańców miasta na uroczystości przed swoją remizą.

Lubawscy ochotnicy przywitali gości apelem, podczas którego przypomniana została historia jednostki. Sięga ona 1946 roku, czasu gdy w Lubawce strażacy jeździli do pożarów wozem ciągniętym

przez konie. Później zwierzęta zastąpio-ne zostały, pamiętającym wojnę, oplem. 14 czerwca 1962 roku lubawska jednost-ka odebrała sztandar. Kolejne zmiany sprzętu to wozy przekazane przez Pań-stwową Straż Pożarną. Star 244 jeździ w Lubawce do dnia dzisiejszego, ma już 30 lat. Strażacki żuk przekazany został do Okrzeszyna i w 2010 roku, gdy tam-tejsza jednostka otrzymała nowy wóz, trafił na złom. Obecnie, oprócz wspo-mnianego stara 244, lubawscy strażacy użytkują, niewiele młodszego, stara 266. Pojazd wszedł do strażackiej eksploatacji w 2004 roku, wcześniej służył w armii jako cysterna na poligonie. Po kilkuna-stu latach przebudowany został na wóz strażacki. Obecnie trwają starania o za-kup nowego, lekkiego wozu bojowego z napędem na cztery koła. Ważną datą dla jednostki był rok 2003, gdy weszła w skład Krajowego Systemu Ratowni-czo- Gaśniczego. Obecnie w lubawskiej straży zrzeszonych jest 35 druhów.

Podczas uroczystości lubawscy stra-żacy przygotowali atrakcje dla widzów.

Zaczęli od symulowanego pożaru bu-dynku. Zawyła strażacka syrena wzy-wająca druhów do akcji, wozy wyjechały z garaży, przejechały wokół centrum miasta i strażacy ruszyli do pozorowanej akcji. Z „płonącego” budynku wynie-siona została poszkodowana osoba. W bezpiecznym miejscu strażacy udzie-lili jej pierwszej pomocy i przygotowali do transportu do szpitala. Okazało się

jednak, że podczas „akcji” ucierpiał jeden z druhów. Koledzy również jego wynieśli z budynku i udzielili pomocy.

Chwilę później strażacy demon-strowali udzielanie pomocy ofierze wypadku drogowego. Aby dostać się do poszkodowanego kierowcy, stary polo-nez został pocięty tzw. szczękami życia. Ofiara została, oczywiście, wyciągnięta z pojazdu i zabezpieczona.

Atrakcją, szczególnie w upalne przedpołudnie, był pokaz działania armatki wodnej. Rozpylona przez stra-żaków woda na chwilę ochłodziła plac przed remizą.

Mieszkańcy Lubawki nie byli jed-nak biernymi obserwatorami święta. Strażacy zaprosili dzieci do zabaw, zbli-żonych do strażackich ćwiczeń. Dzieci celowały m.in. wodą z hydronetki do wiaderka. Wszyscy mogli również wsiąść do strażackiego wozu i zrobić sobie w nim zdjęcie.

{maja}Więcej zdjęć na portalu

www.powiatowa.info

• r e k l a m a

3Bezpłatny Tygodnik • czwartek 10 maja 2012 r. WEJDŹ NA www. czytaj pierwszy, oglądaj i komentuj - ZAWSZE PIERWSI

• r e k l a m a

Rozmowa ze Stefanem Zawieruchą wójtem gminy Marciszów

Zastępca powołanyPasjonaci muzyki mają giełdę

Rozmowa z Bartoszem Rdułtowskim, autorem książek o zagadkach II wojny światowej, wydawcą serii książek „Militarne sekrety” i „ Z archiwum militarnych sekretów”. W księgarni Atena promował swoją książkę „Podziemne tajemnice Gór Sowich”

Pasja i logika- Skąd u pana zainteresowanie

zagadkami drugiej wojny światowej na Dolnym Śląsku?

- Na początku XXI wieku zacząłem się interesować tajnymi programami lotniczymi. Najpierw amerykański-mi, potem niemieckimi z okresu II wojny oraz ogólnie tajnymi broniami. To skierowało mnie na Dolny Śląsk w Góry Sowie, bo z tymi miejscami wiązały się liczne legendy o pracach nad Wunderwaffe. Większość z nich, dzięki moim weryfikacjom, okazała się nieprawdziwa.

- A książki?- To przypadek. Swoją pierwszą

książkę wydałem w 2001 roku, doty-czyła tajnych programów lotniczych. W 2006 zwróciło się do mnie dwóch

autorów, Robert Primke i Maciek Szczerepa, z prośbą o wydanie książ-ki „Ślady Marsa na Dolnym Śląsku”. Zaproponowałem tytuł „Wojenne tajemnice Dolnego Śląska” i wydałem ją. Następnie wydałem swoją własną książkę, też związaną z tymi rejonami- „Podziemne tajemnice Gór Sowich”. A potem kolejne. I tak to się dalej potoczyło.

- Bał się pan ryzyka związanego z założeniem wydawnictwa?

-Pracowałem wtedy jako farma-ceuta i pisarstwo traktowałem hob-bystycznie, więc się nie bałem. Jed-nak, jak każda osoba, która robi coś nowego w swoim życiu, zapłaciłem frycowe. Nie żałuję, przyjmuję to jako normalną kolej rzeczy.

- Wydał pan wiele książek, która jest pana największym osiągnięciem?

- „Ostatni sekret Wunderwaffe”, cz. III. Udowadniam w niej, że pro-pagowane w Polsce od końca lat dzie-więćdziesiątych opowieści o pracach nad Wunderwaffe w Górach Sowich są zmyśleniem. Chodzi o tzw. projekt „Chronos” i Dzwon. Te wymyślone hi-storie namieszały, niestety, w głowach wielu pasjonatom wojennych tajem-nic, zwłaszcza niedoświadczonym! Dla mnie wyjaśnienie tej zagadki to osobista sprawa.

- Kamienna Góra pana jeszcze nie zainspirowała do kolejnej książki?

- Obecnie mam kilkanaście publi-kacji na warsztacie, na różnym etapie zaawansowania. Zagadka kamienno-

górskich podziemi też jest na tej liście, ale nie jako priorytet.

- Czego potrzeba, aby pisać takie książki?

- Przede wszystkim pasji. Poza tym, szacunku dla siebie, swojego nazwiska i dla Czytelnika. Jeśli tego nie ma, zmy-śla się, tylko po to, by lepiej sprzedać książkę. Oczywiście pieniądze są ważne. Jednak nie można zatracić równowagi pomiędzy chęcią zarobku na książce,

a profesjonalizmem i wiarygodnością oddawanej do druku publikacji.

- Gdzie pan szuka rozwiązań zagadek?

- W różnych artykułach, książkach i dokumentach. Najczęściej jeśli coś zostało zmyślone, to wychodzi to na jaw podczas analizy porównawczej takich materiałów. Wystarczy spokoj-nie i logicznie podejść do zagadnienia.

{Beata Tur}

Bartosz Rdułtowski podczas promocji w księgarni „Atena”

W zeszłą sobotę (5 maja) w kamiennogórskim Muzeum Tkactwa odbyła się pierwsza Kamiennogórska Giełda Muzyczna.

Na muzealnym dziedzicu zgroma-dzili się miłośnicy i kolekcjonerzy płyt winylowych oraz CD. Uczestnicy mogli wymieniać się, handlować oraz prezento-wać swoje zbiory nośników muzycznych. Praktycznie każdy, kto przybył na giełdę, mógł spośród kilku tysięcy płyt, wybrać

coś dla siebie. Różnorodność propono-wanych gatunków muzyki była ogromna.

Organizatorzy planują, by wydarze-nie to odbywało się trzy razy w roku i gromadziło stale coraz większe rzesze pasjonatów.

Zapraszamy na funpage Giełdy www.facebook.com/kamiennogorska-gieldamuzyczna

Każdy z uczestników, dzięki współ-pracy organizatora z Fundacją Dzieci Niczyje, otrzymał smycz.

{Krzysiek Wojtas}

- Podczas poprzedniej rozmo-wy powiedział pan, że w sprawie powołania zastępcy zwrócił się po konsultacje do wojewody. Czy znana jest już ta opinia?

- Tak, wojewoda podzielił moje sta-nowisko i nie widzi przeszkód w tym, aby Wiesław Cepielik objął stanowisko zastępcy wójta gminy Marciszów. W. Cepielik jest moim zastępcą od 1 maja.

- Idziecie śladem innych samo-rządów i przejmujecie mienie od kolei. Czy nie obawia się pan, że zamiast korzyści przysporzycie sobie problemów?

- Jeszcze niczego nie prze-jęliśmy, ale mamy taki zamiar.

W trakcie rokowań jakie prowadzę z przedstawicielami kolei, ustaliliśmy, że gmina nieodpłatnie przejmie budy-nek dworca, a obiekty tzw. bazy wraz z bocznicą kupimy za kwotę około 560 tys. zł. W tej kwocie nie ma kosztów aktu notarialnego. Zdaję sobie sprawę, że przejęcie tego majątku niesie ze sobą wyzwania, ale zawsze uważałem, że jako gospodarz muszę podejmować również niełatwe decyzje.

- Czy ma pan pomysł na zagospo-darowanie tego mienia?

- Oczywiście, że tak. Gdybym takiej koncepcji nie miał, nie przystą-piłbym do rokowań. Na terenie tzw. bazy mam zamiar zorganizować cen-

trum dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Marciszowie. Będą tam garaże i zaplecze socjalne, umożliwi nam to również bezpieczne przechowywanie innego sprzętu np. do prowadze-nia akcji przeciwpowodziowych. Budynek dworca, według mnie, znakomicie nadaje się na prowa-dzenie restauracji, której brakuje w Marciszowie, być może uda się również zorganizować tanie miejsca noclegowe. Ostateczną decyzję, co do sposobu zagospodarowania, pozo-stawmy jednak przyszłemu dzierżaw-cy, którego wyłonimy po zakończeniu procedury związanej z przejmowa-niem dworca.

- Czy to oznacza koniec kolei w Marciszowie?

- W żadnym wypadku. Kolej nadal będzie zawiadywać tunelami i pero-nami, a dla podróżnych udostępniony będzie hol dworca. Mam nadzieje, że w niedługim czasie będzie to miejsce przyjemne i estetyczne, gdzie warto będzie się zatrzymać.

- Za kilka dni gmina Marciszów będzie gościła strażaków ochotników z okolicznych jednostek.

- Zgadza się, 12 maja będziemy organizatorami święta Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu Kamienna Góra. Rozpocznie się ono uroczystym przemarszem z ul. Piekar-skiej pod Dom Kultury. Tam odbędzie się msza polowa, a po jej zakończe-niu wręczone zostaną sztandary dla jednostek ze Świdnika, Pastewnika i Marciszowa, a wyróżniający się stra-żacy ochotnicy i zawodowcy otrzymają odznaczenia. Po zakończeniu części oficjalnej odbędzie się majowy festyn. Już dziś serdecznie zapraszam wszyst-kich sympatyków Ochotniczych Straży Pożarnych do Marciszowa.

{SA}

Restauracja i miejsca noclegowe mają powstać na dworcu w Marciszowie.

4 Bezpłatny Tygodnik • czwartek 10 maja 2012 r. WEJDŹ NA www. czytaj pierwszy, oglądaj i komentuj - ZAWSZE PIERWSI

Otwarciu kamiennogórskich podziemi towarzyszył cykl imprez związanych z II wojną światową. Nie wszystko odbyło się zgodnie z planem, ale majówka z historią zrobiła wielkie wrażenie.

Już 2 maja, a więc trzy dni przed otwarciem podziemi, z centrum Wro-cławia ruszył rajd zabytkowych po-jazdów wojskowych, pamiętających II wojnę światową. W pojazdach po-dróżowali inscenizatorzy, przebrani w mundury armii Stanów Zjednoczo-nych, Armii Czerwonej i III Rzeszy. Rajd miał zatrzymywać się w centrach miast i miasteczek na Dolnym Śląsku i w Czechach aby podczas historycz-nych inscenizacji promować kamien-nogórskie podziemia. Uczestnikom rajdu dał się jednak we znaki i wiek pojazdów, i niesprzyjająca pogoda. Nie wszędzie więc dotarli na czas, ale tam gdzie byli, pozostawili niezapomniane wrażenie.

Największą inscenizację w ramach promocji podziemi, przygotowano na kamiennogórskim rynku w piątek. Widzowie przeniesieni zostali do maja 1945 roku, do ostatnich dni II wojny światowej. Na płytę rynku wjechała ciężarówka wypełniona niemieckimi żołnierzami. Różnorodne umunduro-wanie żołnierzy świadczyło o tym, że to wycofująca się grupa, złożona z resztek różnych oddziałów. Oddział zatrzymał się na chwilę odpoczynku, potrzebował więc miejsca, które zajmowali niesub-ordynowani widzowie. Niemieccy żoł-nierze sprawnie, za pomocą argumen-

tów w postaci karabinów, zaprowadzili porządek na płycie rynku.

Chwilę później broń wystrzeliła. Oddziały armii amerykańskiej chciały zaskoczyć wroga. Niemieccy marude-rzy okazali się jednak na tyle sprawni,

by odeprzeć atak. Nie był to koniec ostrego strzelania. Niemców zaatako-wał bowiem oddział Armii Czerwonej, tym razem atak był skuteczny. I choć scenariusz może wydać się przerażają-

cy, innego, nieco bardziej humorystycz-nego wymiaru, nadał mu komentarz prowadzącego rekonstrukcję Piotra Piwowarczyka.

Nie tylko wojnaInscenizację na kamiennogórskim

rynku obejrzało kilkaset osób. Wcze-

śniej wystąpiła grupa „Pipes & Drums”, polski zespół, odtwarzający na dudach tradycyjną szkocką muzykę.

Po występie dudziarzy uformował się pochód, który przeszedł ulicami Kamiennej Góry. Za dudziarzami usta-

wiły się pojazdy biorące udział w rajdzie i inscenizacji oraz oddziały poszczegól-nych armii. Kawalkada przeszła ulicami Mickiewicza, Karola Miarki i wróciła na rynek. Drugiego „kółka” już nie

było. Jednostki skierowały się nad zalew do historycznego miasteczka.

Grupy rekonstrukcyjne, które roz-łożyły się z namiotami nad zalewem, tworzą pasjonaci wojennej historii. Nie są to zawodowi aktorzy ale zwykli ludzie, którzy swój wolny czas poświę-cają poznawaniu historycznych realiów codziennego życia żołnierzy oraz zdoby-waniu autentycznego uzbrojenia z cza-sów, które odtwarzają. Czas spędzony w historycznym miasteczku posłużył nie tylko zwiedzającym. Rekonstrukto-rzy poszczególnych grup podpatrywali uzbrojenie i wyposażenie kolegów. Największą zazdrość wywołały pojazdy, które brały udział w walkach wojennych i zostały odnalezione na dawnych polach bitew. Nie dziwi więc to, że miasteczko cieszyło się dużym zainteresowaniem zwiedzających, inscenizatorzy chętnie pokazywali swoje skarby i dzielili się wiedzą historyczną. Odwiedzający mo-gli się przekonać, że wojna to nie tylko zmagania mężczyzn. W miasteczku

zamieszkały również panie i to zarówno w wojskowych mundurach jak i cywil-nych ubraniach z epoki. Uwagę zwracały szczególnie damy, które rozłożyły koce przed namiotami żołnierzy niemieckich. Pokazały autentyczną modę i makijaż z lat 40 ubiegłego wieku.

Nad zalewem odbyło się również spotkanie z Igorem Witkowskim, badaczem tajnych niemieckich tech-nologii. Padły wyjaśnienia dotyczące powstających pod koniec wojny no-wych technologii lotniczych i szansy wykorzystania ich w armii. Prelegent odpowiadał na pytania zebranych, dotyczące wielu tajemniczych obiektów pozostawionych przez III Rzeszę.

Ożył zamekKulminacją wojennych inscenizacji

była „Bitwa o tajemnice” rozegrana przed ruinami zamku Kreppelhof. Niewiele brakowało, a wysiłek organizatorów zniweczyłaby pogoda. Przed wieczorną bitwą zaczął padać ulewny deszcz. Aura nie poprawiła się do końca trwania bitwy. Nie zniechęciło to ani inscenizatorów, ani mieszkańców, którzy tłumnie przyszli na peryferie Kamiennej Góry.

Scenariusz widowiska to historia, która mogła wydarzyć się w ostatnich dniach II wojny światowej. Wycofujący się Niemcy próbowali wystrzelić rakie-tę V-2. Zanim zakończyli procedury odpalania, na polanę wjechał, jak się wydawało, kolejny niemiecki oddział. Wkrótce rozległy się jednak strzały. Okazało się, że byli to przebrani w nie-mieckie mundury Amerykanie. Jankesi zdobyli rakietę, ale nie przewidzieli ataku kolejnego niemieckiego oddziału. Na-pastnicy oświetlili teren podczerwienią i wykorzystując odpowiednie celowniki

nie mieli problemów z odbiciem V-2. Bitwa jednak nie skończyła się. Na po-lanę spadły bowiem pociski radzieckiej artylerii. Gdy sowiecka piechota zbliżała się do rakiety, Niemcy i Amerykanie, dotychczasowi wrogowie, rozpoczęli negocjacje. W zamian za wolność, Jan-kesi zobowiązali się przetransportować Niemców do swojej strefy, w której będą mogli się poddać zachodnim oddziałom. Przeciwnicy szybko doszli do porozumienia i dzięki niemieckiej broni na podczerwień, odparli pierwszy atak. Przed zbliżającym się drugim od-działem, Niemcy i Amerykanie uciekają. Uszkodzoną podczas potyczek V-2 pró-bują wysadzić. Nowoczesna broń i jeden z niemieckich naukowców wpadają jednak w ręce Sowietów. Radzieccy do-wódcy nie są jednak zadowoleni z łupu i oddział wysłany zostaje do kompanii karnej. Rozmach z jakim przygotowano inscenizację, oszołomił i zadziwił nie jednego wielbiciela takich przedsta-wień i przysłonił parę potknięć orga-nizacyjnych. Powrót w kompletnych ciemnościach, na pewno, nie należał do najbezpieczniejszych, zwłaszcza przy du-żej liczbie powracających na obwodnicę.

Udana promocjaPomimo kilku niedociągnięć,

imprezy odbywające się przy okazji promocji podziemi przyciągnęły sporą grupę osób. Zarówno na rynku, nad zalewem jak i w strugach deszczu przy zamku, inscenizacje oglądało po kilkaset osób. Pozostaje mieć nadzieję, że majowy powrót do 1945 roku stanie się w Kamiennej Górze tradycją.

{ksoniek, Beata Tur}Więcej zdjęć i film na portalu

www.powiatowa.info

Kamienna Góra zdobyta

Inscenizacja przyciągnęła na kamiennogórski rynek tłum widzów.

Zabawa na rynku rozpoczęła się od koncertu grupy „Pipes & Drums”

Czasy wojny odtwarzały również panie.

W historycznym miasteczku była okazja do rozmów i zdjęć z inscenizatorami.

W czasie promocji podziemi odżyły ruiny zamku.

5Bezpłatny Tygodnik • czwartek 10 maja 2012 r. WEJDŹ NA www. czytaj pierwszy, oglądaj i komentuj - ZAWSZE PIERWSI

Tajemnice pozostaną tajemnicami

Sportowa majówka

Wywiad z Hannibalem Smoke, kamiennogórzaninem, autorem romantycznych powieści kryminalnych Tusculum i Emplarium oraz zbioru opowiadań Kompot ze świeżego nieboszczyka

Pisarz nie może być odludkiem

Podczas długiego weekendu pracownicy Miejsko- Gminnego Ośrodka Kultury w Lubawce zaproponowali mieszkańcom imprezy sportowe.

Na stadionie zorganizowany został Otwarty Turniej Szachowy „Symulta-na”. Wiesław Lipień rywalizował jednocześnie z ośmiorgiem zawod-ników w różnym wieku i o różnym szachowym doświadczeniu. Szacho-wy instruktor żadnej partii nie prze-grał. Każdy z uczestników turnieju otrzymał dyplom i nagrodę rzeczową. Swoich sił na szachownicy spróbowa-li: Maciek Lubos, Wojciech Rezer, Fabian Święs, Hubert Obrzut, Anna Lubos, Kacper Pazik, Katarzyna Kmiecik, Adam Kmiecik.

W tym samym czasie rozgrywany był również turniej piłki siatkowej. Do gry przystąpiły cztery drużyny, w tym zwycięzcy sprzed roku. Fina-łowe spotkanie było bardzo zacięte. Dwa pierwsze sety wygrała drużyna „Chełmsko”, ale w dwóch kolej-nych tryumfowała ekipa „Impel”. O zwycięstwie decydował tie-break, w którym lepszy okazał się „Impel” (15:13). W ten sposób drużyna ta powtórzyła sukces z podobne-go turnieju rozegranego podczas zeszłorocznej majówki. Trzecie miejsce zajęła drużyna „Podgórze”, a czwarte „Trololole”. Trzy najlepsze

drużyny otrzymały piłki, a wszystkie ekipy dyplomy.

Na kortach tenisowych rozegrane zostały dwa turnieje. W ramach Ogól-nopolskiego Turnieju Seniorów o Pu-char Dyrektora Miejsko- Gminnego Ośrodka Kultury w Lubawce, rywali-zowali tenisiści z czołówki krajowego rankingu. W pierwszym półfinale Andrzej Mach reprezentujący klub MatchPoint Wrocław pokonał 6:4 7:6 (7:5) Szymona Walków zawodnika klubu Redeco Wrocław. W drugim półfinale Kamil Gajewski- repezen-tujący klub SKT Sopot pokonał 6:2 6:2 Dawida Stefańskiego z klubu Nafta

Zielona Góra.. W meczu finałowym Andrzej Mach wygrał z Kamilem Gajewskim 6:0 6:1.

W Lubawce odbył się również Otwarty Turniej Deblowy Tenisa Ziem-nego. Dziewięć par również walczyło o puchar dyrektora MGOK. Do rywa-lizacji przystąpiły deble z Kamiennej Góry, Kowar, Wałbrzycha i Lubawki. Turniej wygrali reprezentanci Lu-bawskiego Towarzystwa Tenisowego Krzysztof Sujecki i Ryszard Kuniej.

Jest szansa, że oba turnieje na stałe wpiszą się do kalendarza tenisowych imprez.

{maja}

W turnieju siatkówki ponownie wygrał „Impel”.

Promocja książki „Tajemnice Kamiennej Góry i okolic” odbyła się w ubiegły piątek i zbiegła z otwarciem podziemi Arado.

Spotkanie promocyjne zorganizo-wano w kamiennogórskim muzeum. Jeden z autorów publikacji, Wojciech Szczerepa, który na co dzień jest pra-cownikiem Państwowego Archiwum w Jeleniej Górze, opowiadał o swojej pasji poznawania historii. Książka, która powstała również dzięki Ro-bertowi Primke i Maciejowi Szcze-

repie, dotyczy dziejów Kamiennej Góry w okresie od roku 1933 do końca II wojny światowej. Zawiera oczywiście rozdziały dotyczące ka-miennogórskich podziemi, czytamy

w niej między innymi, o funkcjo-nowaniu zakładów Arado i fabryki amunicji w Antonówce. Ciekawą część stanowi materiał o dobrach kultury, ukrytych w czasie wojny na terenie ziemi kamiennogórskiej. Publikacja jest opracowana z wielką pieczołowitością i dbałością o prawdę historyczną. Wszystkie informacje autorzy oparli na istniejących histo-rycznych materiałach. Jak uprzedza autor, Wojciech Szczerepa – Choć w tytule są tajemnice, to niestety, pozostają one nadal zagadkami. Nie

udało nam się dojść do tego, co działo się w kamiennogórskich podziemiach, ponieważ jest mało dokumentów na ten temat.

{Beata Tur}

- Ludzie zaczynają pisać z rozma-itych powodów i potrzeb. Jak to było u pana?

- Myślę, że jak ktoś nie zaczął pisać do szuflady w czasach licealnych, to potem raczej tego nie zacznie robić. Na studiach pracowałem w gazecie studenckiej, po-tem niemal 20 lat w prasie, więc pisanie weszło mi w krew. Kiedy wygrywasz ogólnopolski konkurs literacki i pierw-sza książka cieszy się powodzeniem, nie sposób już z tego zrezygnować.

- Szybko pan pisze?- Różnie. Szybko, kiedy mam pomysł

i tekst sam wyskakuje spod klawiatury. Bywa i tak, że pomysł jest, ale pisanie nie idzie. Teraz mam dłuższy przestój w pisaniu powieści, kiedy główne po-staci mogłyby wylądować w łóżku, ale oboje nie mają pewności, czy na to nie za wcześnie. Akcja ruszy, może jutro, może pojutrze…

- Długo trwa zrealizowanie pomy-słu? Mam na myśli pracę od wymyśle-nia książki do jej napisania.

- Mniej więcej rok. Zaczynam pisać, kiedy ciekawi mnie odpowiedź na pytanie „co by było gdyby?”. Zwykle nie mam gotowego pomysłu na książ-kę od a do z, na gorąco wymyślam wątki, bawię się, piszę z przyjemno-ścią. Do kilku ulubionych konsul-tantek wysyłam powieść po kawałku - krytycznie czytają i zgadują dalszy ciąg. Moje starania polegają na tym, żeby pójść innym tropem. Udaje się, kiedy są zaskoczone.

- Teraz pytanie o szczegóły tech-niczne. Zaczyna pan od opisywania bohaterów i pojedynczych zdarzeń czy jeszcze inaczej?

- Mam bardzo ogólny zarys zdarzeń i postaci. Czasem tylko wyobrażenie. Pisanie powieści to coś w rodzaju wę-drówki, w której lubię spotykać nowych ludzi, budować postaci, odkrywać, jednych polubić, innych „załatwić”. To w końcu moje towarzystwo na wiele miesięcy, z którym nie mam ochoty się

nudzić. Tylko główny bohater jest ten sam. Wprawdzie Hannibal Smoke to dziennikarz - wizjoner, ale rozwiązuje na tyle skomplikowane łamigłówki, że wciąż ma pod górkę. Niezmienne są również realia Dolnego Śląska, choć „magicznie” przetworzone bez jed-noznacznej identyfikacji co do miejsc i ludzi. Nie lubię prostych skojarzeń personalnych.

- Zapytam o Hannibala Smoke. Dla-czego pojawiła się właśnie taka postać?

- Jestem ze swego zwyczajnego życia zadowolony, ale chyba każdy na jakimś etapie ma marzenie, aby być kimś nad-zwyczajnym, mieć więcej odwagi niż inni, większe powodzenie u kobiet, dar jasnowidzenia. Hannibal Smoke jest realizacją właśnie takiego marzenia, choć z odrobioną dystansu i autoironii.

- Pracuje pan nad czymś nowym, nad nową powieścią?

- „Muzeum prawdy” to opowieść kryminalna z istotnym wątkiem ro-mantycznym. Scenerią jest stylizowany Dolny Śląsk, trop wiedzie w przeszłość, by wypłynąć we współczesnych realiach politycznych. Polityka to wielki smród. Biorę na niej odwet.

- W Internecie można obejrzeć krótkie filmy pana autorstwa o nisz-czejących zamkach i pałacach Dolnego Śląska. Skąd zainteresowanie taką przeszłością?

- Jestem zafascynowany Dolnym Śląskiem, to piękny, najzasobniejszy w zabytki region Polski, wciąż nieod-kryty historycznie i turystycznie. Mamy ogromny niewykorzystany potencjał, bo nadal nie potrafimy na dobre zapuścić tu korzeni, zastąpić wrogiej poniemiec-kości wielokulturową piękną legendą. Dlatego dzieło zniszczenia dolnośląskich zamków i pałaców jest tak przerażające. Pomyślałem, że tomy naukowych dy-sertacji nie odniosą takiego skutku jak mocny emocjonalnie filmowy przekaz. Skoro zajmuję się public relations, grafi-ką komputerową i fotografią, naturalną koleją rzeczy wypadało własne spostrze-żenia przełożyć na współczesny język, który dociera do ludzi. Powodzenie Cichej Apokalipsy dowodzi, że tak się stało. Pisarz nie może być gryzipiórkiem i odludkiem. Dla mnie Dolny Śląsk to wspaniała megainspiracja.

{rozmawiała Beata Tur}

Hannibala Smoke znajdziesz na facebooku https://www.facebook.com/HannibalSmoke

6 Bezpłatny Tygodnik • czwartek 10 maja 2012 r. WEJDŹ NA www. czytaj pierwszy, oglądaj i komentuj - ZAWSZE PIERWSI

Zabrali punkty

Pogrom w deszczu

Walka do końca

Pogrom w Kamiennej

Ze względu na remont boiska mecze Pisarzowic w tym sezonie odbywać się będą w Kamiennej Górze na boisku przy ul. Ściegiennego. W czwartek (3 maja) drużyna zmierzyła się z zawodnikami z Miszkowic.

Cały mecz rozegrany został w deszczu. W pierwszej połowie sędzia zarządził przerwę. Padał grad. W wielu miejscach utworzyły się kałuże, a linie boczne stały się niewi-doczne. Pisarzowice już wygrywały trzema bramkami. Po wznowieniu gry dołożyli jeszcze jedną.

W drugiej połowie zawodnicy z Pisarzowic nadal atakowali i za-

kończyli spotkanie nie tracąc ani jednej bramki. Bramkarz gości miał dużo pracy. Dziurawa obrona Misz-kowic, raz za razem, przepuszczała młodych zawodników z Pisarzowic. Do końca meczu kibice zobaczyli jeszcze dwie bramki zdobyte przez Pisarzowice.

Kwarc-Nowak Eko Pisarzowice – Dragon Miszkowice 6:0 (4:0)

Skład LKS Kwarc-Nowak Eko Pisarzowice: D. Karglas, H. Furma-nek, B. Kosior, P. Dralik, K. Soleski, D. Andrzejewski, K. Ziemnik, G. Gwoźdź, A. Kluska, P. Czernecki, K. Duda, J. Ogrodowczyk, A. Łapot, T. Łepski, S. Piątkowski.

{ksoniek}

Bramkarz gości sześciokrotnie wyciągał piłkę z siatki.

Na Orliku przy ul. Lubawskiej w Kamiennej Górze, a więc przy Gimnazjum nr 1, rozegrane zostały powiatowe zawody w piłkę nożną gimnazjalistów. Gospodarze nie byli gościnni.

Z awody rozegrane zostały w dwóch kategoriach: dziewcząt i chłopców. W obu rywalizowały po cztery drużyny wyłonione w miej-skich i gminnych eliminacjach. Po-nieważ w ubiegłym sezonie zarówno

chłopcy jak i dziewczęta z powiatu kamiennogórskiego wywalczyli ty-tułu mistrzów strefy, w tym roku do rozgrywek na szczeblu strefowym awansowały po dwie drużyny.

W obu grupach walka o miejsca premiowane awansem trwały do

ostatniego gwizdka. W rywalizacji dziewcząt wygrała drużyna Gimna-zjum w Marciszowie, drugie miejsce zajęła reprezentacja Gimnazjum nr 1 w Kamiennej Górze. Obie druży-ny awansowały do kolejnego etapu rozgrywek. Kolejne miejsca zajęły drużyny Społecznego Gimnazjum Edukacji Europejskiej oraz Gimna-zjum z Krzeszowa.

Wśród chłopców mistrzami po-wiatu zostali uczniowie Gimnazjum nr 1 w Kamiennej Górze. Drugie

miejsce zajęła reprezentacja Gimna-zjum w Krzeszowie. Obie drużyny awansowały do rozgrywek strefo-wych. Kolejne miejsca zajęły drużyny Gimnazjum nr 2 w Kamiennej Górze i Gimnazjum w Marciszowie.

{maja}

Turniej rozegrano ma Orliku przy Gimnazjum nr 1

Drugą połowę meczu lubawskiego „Orła” z „Czarnymi” Strzyżowiec piłkarze rozegrali w ulewnym deszczu, ślizgając się na zalanej wodą murawie.

Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla gospodarzy. Już w szóstej minucie goście faulowali w polu karnym Gu-cwę. Bezbłędnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Musiał. Po pięciu minutach „Orzeł” prowadził już 2:0. Strzałem z dystansu, bramkarza gości pokonał Adamowicz. W końców-ce pierwszej połowy zaczął padać deszcz. W przerwie na stadionem szalała ulewa. Sędziowie opóźnili rozpoczęcie drugiej części gry, deszcz nieco zelżał i piłkarze dokończyli spotkanie brodząc w wodzie.

Druga połowa rozpoczęła się od rzutu karnego dla gości. Kaszuba nie dał się jednak pokonać. Chwilę później zawodnicy ze Strzyżowca przekonali się, że niewykorzystane sytuacje mszczą się. W 50 minucie Musiał strzelił wprost w bramkarza, ale pięć minut później piłka uderzona przez niego po ziemi, prześlizgnęła się przez ręce bramkarza i powoli wtoczyła do bramki. Od 68 minuty

goście grali w dziesiątkę, po ukaraniu jednego z piłkarzy czerwoną kartką. „Orzeł” nadal atakował. W 77 mi-nucie Adamowicz trafił głową obok słupka. W 81 minucie Kucharski wybiegł na sytuację sam na sam z bramkarzem. Młody piłkarz „Orła” nie popełnił błędu i podwyższył wy-nik. Dziewięć minut później ten sam zawodnik strzelił kolejną bramkę. Już w doliczonym czasie gry sędzia podyktował kolejny rzut karny. Tym

razem skutecznym egzekutorem okazał się Meuszyński.

„Orzeł” Lubawka : „Czarni” Strzyżowiec - 6:0 (2:0)

Skład „Orła”: Kaszuba (83’ Maik), Schabiński, Damasiewicz, Kuk, Szu-ster, Uznański (60’ Berliński), Gucwa, Kurek, Meuszyński, Musiał (56’ Ku-charski), Adamowicz.

{maja}Więcej zdjęć na portalu

www.powiatowa.info

Dobre spotkanie rozegrał Kucharski, junior „Orła”.

Drużyny klasy A z powiatu kamiennogórskiego podejmowały 3 maja „Mitex” Podgórzyn i „Pogoń” Świerzawa, drużyny walczące o zwycięstwo w lidze. Faworyci stracili punkty.

KS 1946 Chełmsko Śląskie po-dejmował „Mitex”. Pierwsze pięć minut spotkania należało do gości. Gospodarze szybko jednak poprawili grę i mecz stał się wyrównanym wi-dowiskiem, w którym brakowało jed-nak dogodnych sytuacji strzeleckich. W 12 minucie Niepielski strzelił koło bramki. W 14 minucie ten sam zawodnik dośrodkował do Gryzły, a ten strzelił przy słupku. W 18 mi-nucie Golasiński z rzutu wolnego strzelił wprost w ręce bramkarza. W 32 minucie po strzale głową Nosa-la piłka wpadła do bramki Chełmska Śląskiego, ale sędzia odgwizdała po-zycję spaloną. W końcówce pierwszej połowy przewagę, na kilka minut, zdobyli ponownie goście. W 37 mi-

nucie Woźniczka strzelił z dystansu, wprost w bramkarza. Chwilę później głową w ręce bramkarza strzelił No-sal, a w 42 minucie Lewandowski uderzył sprzed pola karnego obok bramki.

Druga połowa wyglądała po-dobnie. W 50 minucie Czerniak uderzył z linii pola karnego daleko od bramki Chełmska. W 63 minucie zakotłowało się w polu karnym go-ści. W zamieszaniu, piłka, po strzale Golasińskiego, rykoszetem odbiła się od jednego z obrońców i bram-karz z trudem wybił ją poza boisko. W miarę upływu czasu rosła ner-wowość w szeregach gości. Piłkarze „Mitexu” coraz częściej przerywali akcje gospodarzy w nieprzepisowy sposób. W rezultacie kończyli mecz w dziesiątkę. W 82 minucie sędzia pokazała bowiem czerwoną kartkę Misiurowi.

KS 1946 Chełmsko Śląskie : „Mi-tex” Podgórzyn - 0:0 (0:0)

Skład KS 1946: Łukasz Falkowski, Adam Kopeć, Krzysztof Falkowski (69’ Radosław Ziębicki), Damian Jarosiński, Mateusz Butkiewicz, Da-niel Gryzło, Kamil Niepielski, Michał Golasiński, Mateusz Nowak (61’ Mar-cin Aulich), Bartosz Burnatowski, Krystian Fedorczuk.

Skład „Mitex-u”: Marcin Kraw-czyk, Michał Misiura, Tomasz Rych-ter, Mariusz Larysz, Mariusz Dulny (69’ Łukasz Kaseja), Tomasz Nosal, Tomasz Woźniczka, Rafał Lewan-dowski, Piotr Kochan (62’ Krzysztof Tatomir), Marcin Binasiewicz, Paweł Czerniak.

„Victoria” Czadrów podejmowała drugą z drużyn walczących o zwycię-stwo w lidze i awans, „Pogoń” Świe-rzawa. Również w tym meczu druży-ny podzieliły się punktami. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3.

{maja}Więcej zdjęć na portalu

www.powiatowa.info

W końcówce spotkanie piłkarze „Mitexu” często faulowali.

7Bezpłatny Tygodnik • czwartek 10 maja 2012 r. WEJDŹ NA www. czytaj pierwszy, oglądaj i komentuj - ZAWSZE PIERWSI

Baran Gwiazdy będą sprzyjały tym Bara-

nom, które zaryzykują i zaczną coś no-wego w swoim życiu. Zawodowa aura dobra dla młodych i debiutujących.

BykMożecie w tym tygodniu coś święto-

wać, rodzinnie i nie tylko. Niektóre z was usłyszą deklaracje wspólnego życia od ukochanych, wiecznych narzeczonych.

BliźniętaMało czasu a będzie potrzeba zro-

bienia wielu rzeczy na tak zwane wczo-raj. Niektóre z was odczują zmęczenie i złapią jakąś infekcję.

RakBardzo dobry tydzień dla nauczy-

cieli i osób, które zajmują się zawodowo młodymi ludźmi lub po prostu pracują w takim gronie.

LewCzarne chmury nad wami, bę-

dziecie miały ochotę schować się przed wszystkimi i zajmować tylko sobą. Zamkniecie się na problemy najbliższych.

PannaDla was nadchodzi czas podróżo-

wania, jeśli zdecydujecie się teraz wy-jechać wszystko będzie wam sprzyjało i nie sprawdzą się wasze pesymistyczne scenariusze.

WagaJak najwięcej odpoczywajcie, relaksuj-

cie i zajmijcie się wewnętrznym rozwo-jem. Nie rozwiązujcie teraz problemów innych osób, bo nic nie wskóracie.

SkorpionCzas oszczędności , zarówno w finan-

sach jak i słowach. Róbcie plany wydatków na przyszłość, ale na razie wstrzymajcie się z realizacją.

StrzelecJakieś kłótnie w otoczeniu podzia-

łają wam na nerwy i sami też dacie się wciągnąć w konflikt. Jednak starajcie się w takim nastroju nie podejmować wiążą-cych decyzji.

KoziorożecJeśli potrzebujecie pieniędzy, w tym

tygodniu dodatkowe zastrzyki gotówki poprawią wam humor. Wspomagajcie tych, którym gorzej się wiedzie.

WodnikPieniądze i bezpieczeństwo, nadcho-

dzący tydzień powinien być pod tymi względami bardzo udany. Otwórzcie się na najbliższych.

RybyTeraz nie szalejcie z nowymi pomy-

słami, patrzcie aby to co udało wam się jakoś utrzymać, nie rozsypało się jak domek z kart.

Jak dodać ogłoszenie?Emisję ogłoszeń drobnych zlecać można w siedzibie redakcji, ul. Kościuszki 6 w Kamiennej Górze.

Biuro czynne jest w dni robocze od godziny 8 do 18.Koszt emisji ogłoszenia to 0,25 zł za słowo dla osoby fizycznej.

Emisję zlecać można również wysyłając sms o treści TC.ZYCZG.tresc_ogloszenia na numer 72068. Koszt wysłania sms-a to 2,46 zł (brutto).

Ogłoszenie drobne wysłane sms-em zawierać może do 120 znaków, nie może zawierać polskich liter. Musi być wysłane do godz. 15.00 we wtorek poprzedzający wydanie gazety. Ukaże się tylko raz w najbliższym wydaniu gazety.

Treść ogłoszenia musi być adekwatna do rubryki, w której ma być zamieszczona.

Ogłoszenia o treści nie nawiązującej do tematyki rubryki, kopiujące materiały prasowe, literackie lub inne szczególnie bez praw autorskich, nie zostaną zamieszczone.

Nie zostaną zamieszczone również ogłoszenia, które naruszają dobra osobiste innych osób, są niezgodne z polskim prawem, zawierają treści erotyczne lub propagują brak tolerancji rasowej i faszyzm.Zamawiając usługę przez sms użytkownik akceptuje warunki regulaminu dostępnego na stronie http://powiatowa.info/ogloszenia_regulamin

SKUP AUTK A S A C J A P O J A Z D Ó WDarmowy TransportGotówka od ręki

TEL. 601 224 206

ŻYCZENIA

• Maturzyści 2012 z LO Kamienna Góra: powodzenia jutro na maturze z wiedzy o społeczeństwie na poziomie podst. oraz rozszerzonym. 3majcie się ;-)

MOTORYZACJA

• DO SPRZEDANIA: kołpaki do nowej Skody Octavii, nieużywane, 4 szt. - 39 zł. tel.: +48 667 132 764.

• Skup aut, kasacja pojazdów, darmowy transport, gotówka do ręki - tel. 601 224 206

• Już masz blisko Ford Galaxy na lotnisko ( kierowca + 6 ). Chętnie pomogę - zawiozę - dworce, lotniska, do lekarza. Zapraszam. Tel. 663160370

SZUKAM PRACY

• Kierowca kat. B (solidny, pracowity, uczciwy) szuka pracy NA TERENIE PO-WIATU KAMIENNOGÓRSKIEGO oraz SĄSIEDNICH. e-mail kontaktowy: [email protected]

EDUKACJA

• Język polski- prezentacje, korepetycje, matura, tel. 781 932 474

• Korepetycje – język polski, angielski, nie-miecki, rosyjski, czeski – wyższy poziom edu-kacji językowe!!! – 512-805-527, 75-645-4973

TOWARZYSKIE

• Gość 29 lat poznam dziewczynę do związ-ku z Kamiennej Góry tel. 513 812 395

RÓŻNE

• PLAC ZABAW w KAMIENNEJ GÓ-RZE: należy do 31.05. wysłać SMS-a o treści PLAC246 na nr 7168 (koszt 1,23). UWAGA:1 numer=1 SMS. Zróbmy coś DLA KAMIEN-NEJ GÓRY

Burza w Jeleniej Dziecięca grupa teatralna „Burza”, działająca przy Centrum Kultury w Kamiennej Górze, uczestniczyła w XII Jeleniogórskim Forum Teatrów Dziecięcych.

W konkursie udział wzięły 33 grupy teatralne z Polski oraz Czech, które oce-niało jury w składzie: Teresa Sawicka – aktorka teatralna i filmowa, Krystyna Opala-Wnuk – teatrolog, Maria Szu-bart – prowadząca Pracownię Sztuk Plastycznych oraz Grzegorz Stawiak - reżyser, animator kultury.

Podczas festiwalu „Burza” zapre-zentowała swój najnowszy spektakl „PUFLANDIA czyli krótka historia pięknych Pufiątek i brzydkiego Bezpufa” w reżyserii Katarzyny Bernaś. Spektakl oparty na motywach „Brzydkiego Ka-czątka” prezentowany był już w kamien-

nogórskim Centrum Kultury, a młodzi artyści wchodzący w skład „Burzy” niejednokrotnie pokazali, że pomimo młodego wieku potrafią doskonale odnaleźć się na scenie.

Teatr „Burza” także na Forum Te-atrów zaprezentował się od najlepszej strony. Młodzi artyści wzbudzili za-interesowanie i aplauz jeleniogórskiej publiczności. Jurorzy dokonując pod-sumowania Forum Teatrów podkreślali wysoki poziom festiwalu, zróżnicowanie zaprezentowanych przedstawień oraz wyróżnili kamiennogórski zespół Dy-plomem Uznania.

Czterodniowy pobyt w Jeleniej Gó-rze był nie tylko okazją do przeżycia wrażeń teatralnych, ale przede wszyst-kim dał możliwość skonfrontowania umiejętności grupy z innymi zespołami.

{md}

Zespół teatralny „Burza”.

8 Bezpłatny Tygodnik • czwartek 10 maja 2012 r. WEJDŹ NA www. czytaj pierwszy, oglądaj i komentuj - ZAWSZE PIERWSI

Zagrała w finale

Skromne zwycięstwo

Pewna wygrana

Utrzymali przewagę

Derby dla Olimpii

W niedzielę „Olimpia” Kamienna Góra rozegrała wyjazdowe spotkanie z „Olszą” Olszyna Lubańska.

Kamiennogórscy piłkarze przez całe spotkanie mieli przewagę. Wykorzysta-li ją dwukrotnie. W 23 i 43 minucie na listę strzelców wpisał się Powiertowski.

Przed większą porażką „Olszę” urato-wała bardzo dobra postawa bramkarza.

„Olsza” Olszyna Lubańska – „Olimpia” Kamienna Góra - 0:2 (0:2)

Skład „Olimpii”: Buda, Sobota, R. Duda, Hadała, Wilk, Masiel, Dobrzań-ski (60’ A. Duda), Duś, P. Powiertow-ski (90’ D. Powiertowski), Horyk, Fraś.

{wsp}

Liderzy rozgrywek klasy terenowej juniorów, piłkarze „Orła” Lubawka, wymęczyli zwycięstwo z „Nysą” Wolbromek.

W rozgrywanym w Lubawce spo-tkaniu brakowało dogodnych sytuacji podbramkowych. Przez całe spotkanie niewielką przewagę mieli gospodarze.

Jedyna bramka padła w 22 minucie spotkania. Kucharski wykorzystał podanie od Gleba. Juniorzy „Orła” mieli jeszcze kilka sytuacji, po których mogła paść bramka. W 70 minucie kilkanaście centymetrów sprzed pola karnego, rzut wolny wykonywał W.

Jaszczur. Piłka poszybowała jednak nad poprzeczką.

juniorzy „Orzeł” Lubawka : „Nysa” Wolbromek - 1:0 (1:0)

Skład „Orła”: Herbut (45’ Daneł-ko), K. Adamowicz, D. Adamowicz, K. Tama, E. Gucwa, P. Jaszczur (86’ D. Burek), A. Walczak, Kucharski (45’ W. Jaszczur), E. Stawarz (80’ K. Schabiński), K. Berliński (67’ H. Gie-rałt), P. Gleb. Rezerwowi K. Porowski, Kowalski.

{maja}Więcej zdjęć na portalu

www.powiatowa.info

„Orzeł” utrzymał jednobramkowe prowadzenie do końca meczu.

W sobotę i niedzielę (5-6 maja) odbył się półfinał Mistrzostw Polski siatkarskich młodziczek, w których brała udział była zawodniczka KS „Kus-Kus Sudety” Kamienna Góra, Aleksandra Druciak.

Kamiennogórska zawodniczka obecnie gra w zespole MKS Świdnica. W pierwszym meczu zawodniczki ze Świdnicy spotkały się z gospo-dyniami turnieju, MKS Dąbrowa Górnicza i wygrały po zaciętej walce

2:1. Drugie spotkanie z MKS Volley Iława świdniczanki przegrały, 0:2. W drugim dniu turnieju świdniczan-ki spotkały się z MUKS Amber Kalisz i wygrały 2:0. Zwycięstwo to dało drugie miejsce w turnieju i awans do finałów Mistrzostw Polski, które odbędą się w dniach 25-27.05.12.

Aleksandra Druciak została wy-brana MVP zespołu ze Świdnicy. Mło-da kamiennogórzanka idzie w ślady starszej koleżanki, Aleksandry Wójcik, która jest w kadrze polski kadetek.

{zl}

Aleksandra Druciak (z lewej strony) u boku swej starszej koleżanki, Aleksandry Wójcik.

W Kamiennej Górze odbyły się derby powiatu w klasie okręgowej. „Olimpia” Kamienna Góra zmierzyła się z „Pagazem” Krzeszów. Obie drużyny nie stworzyły wielu dogodnych sytuacji.

Jedyna bramka padła w pierwszej połowie spotkania. Po długim poda-niu z za połowy, w polu karnym piłkę odebrał Jarosław Grzesiak i posłał ją

do siatki. Przez całą pierwszą połowę „Olimpia” zagrała tylko kilka akcji prawą stroną. Środek i lewa strona była niewykorzystana. „Pagaz” nie był w sta-nie zagrozić rywalowi pod bramką.

W drugiej połowie „Pagaz” stworzył kilka dobrych sytuacji podbramko-wych. Najbliżej zdobycia bramki był Bocheński w 66 minucie. Jednak pomylił się i skierował głową piłkę tuż obok bramki. W końcówce, kilka dobrych sytuacji stworzyli piłkarze

„Olimpii”. To głównie zasługa Frasia, który wszedł w 59 minucie za A. Dudę.

„Olimpia” Kamienna Góra – „Pagaz” Krzeszów 1:0 (1:0)

Stadion w Kamiennej Górze od dawna nie miał tak wielu kibiców na trybunach. Organizatorzy szacują, że mecz oglądało około 200 osób. Nie dało się nie zauważyć, że większość kibicowało „Pagazowi” Krzeszów. Po spotkaniu pozycja „Pagazu” w tabeli nie jest najlepsza. Z 15 punktami znajduje się w strefie spadkowej. „Olimpia” ma bezpieczną sytuację w środku tabeli.

Skład „Olimpia” Kamienna Góra: B. Buda, K. Wilk, T. Sobota, R. Duda, P. Powiertowski, M. Masiel, M. Hadała, M. Dobrzański (82’ K. Cisowski), K. Duś, J. Grzesiak, A. Duda (59’ P. Fraś)

Skład „Pagaz” Krzeszów: R. Papierz, Ł. Kraszewski, P. Kulpa, K. Zasada, S. Spejna (70’ A. Łatka), J. Stefański (70’ P. Śliwak), M. Stefański (61’ R. Tatarata), T. Kiełbasa (59’ G. Kraszewski), K. Rosłan (42’ P. Sowa), D. Bocheński, D. Wąchała

{ksoniek}

D. Bocheński zagrał w tym meczu w ataku

Do ostatnie minuty spotkania z „Piastem” Bolków, piłkarze „Orła” Lubawka musieli walczyć o utrzymanie korzystnego wyniku.

Nerwowa końców spotkania to wynik gry piłkarzy „Orła”, którzy podczas tego meczu mieli spore kłopoty z konstruowaniem akcji i celnymi podaniami. Potrafili jednak stworzyć kilka strzeleckich sytuacji i część z nich wykorzystać.

W trzeciej minucie po ziemi strzelił Musiał. Uderzenie było jednak za sła-be by zaskoczyć bramkarza gości. W 9 minucie bramkę zdobył Adamowicz, pokonał bramkarza strzałem z po-łowy pola karnego. Minutę później groźną akcję przeprowadzili goście. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, tuż obok słupka, główkował Prorok. Chwilę później, wprost w bramkarza, strzelając głową trafił Szuster. Dzie-sięć minut później, również głową, obok bramki strzelił Damasiewicz. W 39 minucie dogodną sytuację miał Adamowicz. W polu karnym przeciw-nika zdecydował się jednak na próby kiwania przeciwników i decydując się na strzał z sześciu metrów, trafił w nogi obrońcy. W 40 minucie wysoko nad bramką Kaszuby strzelił Prorok.

Na początku drugiej połowy zaata-kowali goście. W 51 minucie Pawla-czek będąc w polu karny, oddał lekki strzał wprost w bramkarza. Chwilę później Purgał strzelał z linii pola karnego. Piłka odbiła się od obrońcy i opuściła boisko. W 60 minucie groźny strzał z dystansu oddał Kurek. Bramkarz gości z trudem przeniósł

piłkę nad poprzeczkę. Kolejna bramka padła w 70 minucie. Biegnący prawy skrzydłem Gucwa otrzymał dokładne podanie, wbiegł w pole karne i poko-nał bramkarza gości. Piłkarze z Bol-kowa grali do końca. W 80 minucie Szemberski celnie strzelił głową. Pił-karze obu drużyn do końca walczyli. W 82 minucie Kaszuba wybił poza boisko piłkę zmierzającą do bramki po strzale z rzutu wolnego. W 89 mi-nucie Kucharski uderzył głową obok bramki „Piasta”.

„Orzeł” Lubawka : „Piast” Bol-ków - 2:1 (1:0)

Skład „Orła”: Wojciech Kaszuba, Tomasz Pietrzykowski, Michał Da-

masiewicz, Kacper Schabiński (80’ Michał Meuszyński), Piotr Szuster, Patryk Gucwa, Marcin Rybka, Se-bastian Kurek, Jacek Adamowicz, Krzysztof Musiał (71’ Krzysztof Kucharski), Grzegorz Kuk.

Skład „Piasta”: Damian Nowa, Sławomir Szemberski, Paweł Ko-ścielecki, Przemysław Pawlaczek, Sławomir Stępień, Tomasz Korendał, Rafał Prorok, Krzysztof Stępień, Patryk Purgał (79’ Robert Humieja), Jędrzej Mularczyk, Mateusz Witko (68’ Damian Kowalczyk)

{maja}Więcej zdjęć na portalu

www.powiatowa.info

J. Adamowicz (zielony strój) zdobył dla „Orła” pierwszą bramkę.