Download pdf - Blisko Zdrowia 1/14

Transcript
Page 1: Blisko Zdrowia 1/14

bliskoISSN 2081-1039

zdrowiaMagazyn Pacjentów Centrów Medycznych Grupy LUX MED www.luxmed.pl

nr 1

/59

rok

XVI

kwar

taln

ik z

ima

2014

Pomyśl o sobie na wiosnę

Wstydliwy kłopot

– siła motywacji

Jak wytrwać w postanowieniach?

s. 10

s. 6

– nietrzymanie moczu s. 13

Page 2: Blisko Zdrowia 1/14

2 b l i s k o z d r o w i a 1 / 2 0 1 4 z i m a

W N U M E R Z E

AK ­TU ­A L ­NO ­Ś C I3 Rozszerzamy zakres kompetencji

personelu medycznego3 Pierwsze warsztaty z zakresu transplantacji włosów w Szpitalu LUX MED3 Posiedzenia Rady Naukowej 3 Coraz więcej Centrów Medycznych Grupy LUX MED4 Oni już potrafią ratować życie4 Aplikacja „Ground Miles” w polskiej wersji językowej

PORADN I K5 Zdrowa i bezpieczna podróż6 Jak wytrwać w postanowieniach?7 Zimowe urazy rąk8 Gdy strach szczerzy zęby9 Strzeż się nałogów

T E M AT N U M E R U10 Pomyśl o sobie na wiosnę11 Skóra jest zwierciadłem naszego zdrowia

S Z P I TA L12 Młodsze spojrzenie13 Wstydliwy kłopot wielu pań

ONKONAW I GATOR­14 Jeden z najgroźniejszych nowotworów złośliwych

NA S I ­ S P E C J A L I Ś C I15 Woda zawsze jest w tle

Ad res re dak cji: ul. Postępu 21c, 02-676 War sza wa, tel. 22 450 42 69, e -ma il: info@lu xmed.pl

Wydawca: LUX MED Sp. z o.o. z siedzibą: ul. Postępu 21c, 02-676 Warszawa

Projekt redakcyjny, graficzny i realizacja: Mediapolis Sp. z o.o., tel. 22 313 22 00, www.mediapolis.com.pl

Foto w numerze: archiwum LUX MED, Shutterstock. Foto na okładce: Shutterstock. Data wydania: luty 2014 rok.

Spis­treści

Nietrzymanie moczu to objaw polegający na niekontrolowanym wycieku moczu. Za najczęstsze czynniki ryzyka tej przypadłości uważa się: wiek, dużą liczbę ciąż i porodów, uszkodzenia dna miednicy, choroby neurologiczne, otyłość, przewlekły kaszel, zaparcia.

T E M AT N U M E R U s. 11

To, co dzieje się wewnątrz nas, odbija się na wyglądzie. Skóra jest po prostu zwierciadłem naszego organizmu. Jej stan zależy m.in. od tego, czy cierpimy na dolegliwości związane z układem pokarmowym, nerkami czy wątrobą. Skóra jest też niezwykle wrażliwa na stres i inne schorzenia psychogenne.

NA S I ­ S P E C J A L I Ś C I s. 15

Platforma Baltic Beta – ta, na której pracuję – jest od-dalona o 50 mil morskich (ok. 80 km) od wysuniętego najdalej na północ miejsca w Polsce, czyli Rozewia, i stoi na trzech stalowych, ażurowych nogach na dnie, które znajduje się 85 m pod lustrem wody.

PORADN I K ­ s. 8

Każdy z nas jest inny. Nasze receptory ina-czej odczuwają ból, inaczej też objawia się nasz strach. Mimo to dla wszystkich dobrym sposobem na oswo-jenie lęków będzie zadanie sobie kilku pytań o to, co tak naprawdę nas ogranicza, czego się boimy.

S Z P I TA L ­ s. 13

Page 3: Blisko Zdrowia 1/14

1 / 2 0 1 4 z i m a b l i s k o z d r o w i a 3

AKTUA LNO ŚC I

Pierwsze warsztaty z­zakresu­transplantacji­włosów­ w Szpitalu LUX MED

W2013 roku nasze kursy specjalistyczne ukoń-czyło blisko 400 pielęgniarek i położnych – połowę stanowiły pielęgniarki i położne

Grupy LUX MED. W grudniu Członek Zarządu ds. Medycznych dr n. med. Krzysztof Kurek wręczył cer-tyfikaty pierwszym w Polsce absolwentkom kursu specja-listycznego „Podstawy diagnostyki ultrasonograficznej

w położnictwie i ginekologii”. Kurs ten ukończyło 18 po-łożnych, w tym 14 z LUX MED. Jesteśmy pierwszym podmiotem w Polsce, który wprowadza tak duże zmiany w podsystemie pielęgniarstwa i położnictwa. W najbliż-szym czasie będziemy dalej rozwijać nasze warsztaty edukacyjne, tak aby maksymalnie rozszerzać kompeten-cje i samodzielność zawodową pielęgniarek i położnych.

14 i 15 stycznia br. lekarze z naszego szpitala uczestniczyli w warsz-tatach z transplantacji włosów metodą S.A.F.E.R. (Suction Assisted Follicular Extraction and Reimplantation: wspomagana podciśnie-niowo ekstrakcja i implantacja włosów).Metoda polega na pobraniu pojedynczych mieszków włosowych za pomocą specjalnej głowicy. W drugiej części zabiegu pobrane miesz-ki są wszczepiane w przygotowany wcześniej obszar na głowie Pacjenta. Zabieg prowadzony jest w znieczuleniu miejscowym, a dodatkowo obszar pobierania włosów nasącza się płynem znieczu-lającym. Zabieg nie wymaga hospitalizacji i nie pozostawia blizn. Po 2–3 dniach Pacjent może wrócić do pełnej aktywności, a po ok. 4 dniach delikatnie umyć głowę. Metodę stosuje się także w ko-rektach brwi oraz w implantacji włosów w rejony blizn.

Coraz­więcej­Centrów­Medycznych­Grupy­LUX­MED

Na początku grudnia ubieg--łego roku odbyło się uro-

czyste otwarcie LUX MED w Opolu. To już trzecie, obok placówek MegaMed i Medycy-ny Rodzinnej, Centrum Me-dyczne Grupy LUX MED w Opolu. W LUX MED do-stępnych jest osiem gabinetów konsultacyjnych, w których przyjmują interniści, lekarze medycyny pracy, laryngolodzy, dermatolodzy, okuliści, endo-krynolodzy, ortopedzi, chirur-dzy, alergolodzy, ginekolodzy, neurolodzy, kardiolodzy, psy-cholodzy, urolodzy, pulmono-lodzy, hematolodzy, reumato-lodzy, diabetolodzy, seksuolo-dzy, dietetycy oraz pediatrzy. Dostępne są badania diagno-styczne: EKG, USG ogólne i specjalistyczne, spirometria, badanie pola widzenia, diagno-styka kardiologiczna – holter r/r i holter EKG. W placówce wy-konywane są drobne zabiegi z zakresu chirurgii, dermatolo-gii oraz ginekologii, jak rów-nież badania endoskopowe (gastroskopia i kolonoskopia). W tej samej lokalizacji nadal będzie czynna placówka Medy-cyny Rodzinnej świadcząca usługi wyłącznie w ramach Podstawowej Opieki Zdrowot-nej. Z kolei przy ulicy Chabrów 117 działa placówka MegaMed.

EDUKUJEMY ­ S I Ę­

Wostatnich czterech miesiącach ubiegłego roku zorganizowali-

śmy dwa posiedzenia Rady Naukowej. Podczas tych spotkań członkowie Rady Naukowej Grupy LUX MED – uznani w środowisku naukowym profesorowie i doktorzy nauk medycznych – omawia-li wybrane zagadnienia i dyskutowali o ich wpływie na różne dziedziny me-dycyny. Tym razem tematami obrad były: „Leczenie wątrobowo-zastępcze. Quo vadis?” oraz „Badania przesiewo-we w raku płuca; algorytm postępowa-nia u osób z fałszywie dodatnimi wyni-kami screeningu”. Pierwszy zaprezen-towany przez dr. hab. n. med. Jacka Rózgę z Wydziału Nauki o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycz-nego, a drugi przybliżony przez prof. dr. hab. n. med. Kazimierza Roszkow-skiego-Śliża, Dyrektora Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc, Kierownika III Kliniki Chorób Płuc w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc, Członka Pre-zydium Rady Naukowej przy Mini-strze Zdrowia.

Posiedzenia­Rady­Naukowej

Rozszerzamy­ zakres­kompetencji­ personelu­medycznego

Page 4: Blisko Zdrowia 1/14

4 b l i s k o z d r o w i a 1 / 2 0 1 4 z i m a

A K T U A L N O Ś C I

Oni już potrafią ratować życie

Aplikacja „Ground Miles” w polskiej wersji językowej

Blisko 500 uczniów z Wrocławia wie już, jak

udzielać pierwszej pomocy. Zakończył się III etap

akcji edukacyjnej „Umiem pomóc" prowadzonej

przez Akademię Ratownictwa LUX MED w sześciu

wrocławskich szkołach średnich.

dzące – profesjonalni ratownicy me-dyczni i lekarze. Organizatorzy ak-cji w kolejnych etapach odwiedzają wybrane miasta. Jej potencjał doce-

niają władze lokalne, któ-re patronują działaniom w szkołach: Prezydent Han-na Gronkiewicz-Waltz w Warszawie, Prezydent Jacek Majchrowski w Kra-kowie, Prezydent Piotr Uszok w Ka-towicach oraz Urząd Miasta we Wro-cławiu. Od początku akcji swoim patronatem wspiera ją także Mini-sterstwo Zdrowia.

Ciekawie i efektywnieMłodzi uczestnicy szkoleń we Wro-cławiu doceniają zwłaszcza możli-wość bezpośredniej współpracy z ra-townikami medycznymi. – To były ciekawe zajęcia, szczególnie gdy mo-gliśmy trenować udzielanie pierw-szej pomocy na fantomie. Teraz już wiem, jak się zachować, gdy ktoś bę-dzie potrzebował pomocy – opowia-da Jacek, uczeń LO nr VIII. Dla Grupy LUX MED bardzo waż-na jest również opinia dyrekcji szkół oraz nauczycieli, dla których jest to ciekawe uzupełnienie programu na-uczania. – Akcja „Umiem pomóc” to cenna inicjatywa dla uczniów. Szkolenie prowadzone przez ratow-

ników w naszej szkole przebiegało bardzo pro-fesjonalnie – zwłaszcza

zajęcia praktyczne i indy-widualna nauka z każdym

z uczniów okazały się najbar-dziej interesujące i efektywne – mó-wi Ireneusz Jóźwiak, dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształ-cącego we Wrocławiu.

Pomysł na lekcjeZajęcia trwają cztery godziny i pro-wadzone są w ramach przedmiotu Przysposobienie Obronne lub Edu-kacja dla Bezpieczeństwa. Akademia Ratownictwa LUX MED zapewnia także materiały: plansze szkoleniowe, certyfikaty dla szkół, a dla uczniów spersonalizowane karty zawierające podstawowe zasady udzielania pierw-szej pomocy. Akcja jest obecna także w internecie – na stronie www.umiempomoc.pl znajdują się wszelkie informacje, ma-teriały szkoleniowe oraz odbywają się konkursy promujące wiedzę na temat udzielania pierwszej pomocy. Naklejki z kodami QR, które otrzy-mują uczniowie, automatycznie prze-kierowują zainteresowanych z tele-fonu komórkowego na: www.umiempomoc.pl.

Kampania „Ground Mi-les Challenge” została za-inicjowana w Światowym

Dniu Serca – 29 września 2013 r., uczestniczy w niej ponad milion osób na całym świecie, w tym 62 tys. pra-cowników Bupa. Również w Polsce osoby pracujące w LUX MED, ro-dziny i przyjaciele oraz lokalne spo-łeczności zainspirowane ideą „GMC” świadomie chodzą i spacerują. Or-ganizatorzy i uczestnicy akcji wy-znaczyli ambitne cele. Pierwszy z nich to wspólne przejście imponujących 8 mln kilometrów, po którym Bupa przekazała Światowej Federacji Ser-ca środki pieniężne na wsparcie pro-gramów mających uchronić tysiące dzieci w Afryce i Azji Południowej przed chorobami serca i przedwcze-sną śmiercią w wyniku reumatycznej choroby serca.

Ćwiczenia na fantomie pomagają pokonać lęk przed samodzielnymudzieleniem pomocy.

Pobierz aplikację„Ground Miles Challenge” to en-tuzjazm i aktywność uczestników, wspierane przez nowoczesną tech-nologię. Bupa przygotowała specjal-ną aplikację na smartfony „Ground Miles”. Można ją bezpłatnie pobrać z Apple AppStore lub Google Play, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło „Ground Miles”. Aplikacja mierzy kroki, liczbę ki-lometrów przebytych dziennie czy tygodniowo, umożliwia tworze-nie grup i dzielenie się osiągnię-ciami, a także pozwala zdoby-wać odznaki i wygrywać nagrody. Nowa wersja aplikacji umożliwia korzystanie z niej również w języ-ku polskim. Do obsługi aplikacji wymagane są wersje oprogramowania: iOS 5.0 lub nowsza, Android 4.0 i wyższa.

Wcześniej została prze-szkolona młodzież z Warszawy, Katowic

i Krakowa. Sukcesem projektu są zarówno imponująca liczba uczest-ników szkoleń (ponad 2,5 tys. osób), jak i wiedza oraz praktyczne umie-jętności młodych ludzi, którzy po-trafią ratować życie.

Na dużą skalę„Umiem pomóc” to program edu-kacyjny stworzony przez Akademię Ratownictwa LUX MED, realizo-wany od 2011 roku. Jego celem jest efektywne szkolenie uczniów szkół średnich w zakresie udzielania pierw-szej pomocy. Wyróżnia go skala dzia-łań – tysiące uczestników, zasięg – 31 szkół w czterech miastach, po-nad setka praktycznych warsztatów, a przede wszystkim osoby prowa-

Aplikacja dla iOS jest kompatybil-na z urządzeniami iPhone 4, 4S, 5, 5C, 5S, iPadami, iPodami To-uch, została także zoptymalizowana pod kątem iPhone`a 5. Pełna funk-cjonalność aplikacji dla Androida dostępna jest na telefonach Sam-sung GS2, GS3, GS4, Note 1, 2, 3, Nexus 4, HTC One i Desire HD, a także Sony Xperia. Na pozosta-łych urządzeniach niektóre funk-cjonalności mogą być ograniczone.

4 b l i s k o z d r o w i a 1 / 2 0 1 4 z i m a

Page 5: Blisko Zdrowia 1/14

1 / 2 0 1 4 z i m a b l i s k o z d r o w i a 5

ERGONOMIA, CZYLI PRAWIDŁOWA POZYCJA ZA KIEROWNICĄIdealna pozycja to kombinacja kilku parametrów:

Ustawienie oparcia

Oprzyj się jak największą powierzchnią pleców o oparcie tak, aby łopatki przylegały do fotela, następnie chwyć kierow-nicę na jej szczycie (na godzinie 12). Reguluj oparcie fotela tak, aby ręka pozostała lekko ugięta w łokciu. W samochodach z regulacją podparcia lędźwiowego dopasuj ten parametr do swojego kręgosłupa.

Wysokość fotela

Ustaw fotel tak, aby zapewnić sobie maksymalną widoczność i jednocześnie zachować bezpieczną odległość głowy od dachu.

Wysokość i położenie kierownicy

Jeśli masz regulowaną kierownicę, wykorzystaj to do uzyskania właściwej kombinacji wraz z oparciem fotela.

Ręce na kierownicy

Ręce na kierownicy powinny być ułożone w pozycji „za dziesięć druga”.

Wysokość zagłówka powinna być tak ustawiona, aby górna jego część sięgała szczytu głowy.

Regulacja zagłówków

Odległość fotela od pedałów

Ustaw fotel w takiej odległości, aby przy wciśniętych pedałach nogi pozostały lekko ugięte.

Aplikacja „Ground Miles” w polskiej wersji językowej

skrajnym przejawem znużenia jest przysypianie za kierownicą na ułam-ki sekund, co powoduje, że na chwilę tracimy kontrolę nad pojazdem.Oczywiście te zwiastuny są sygnałem do natychmiastowego przerwania po-dróży i zdrzemnięcia się przez 15–20 minut.

PrędkośćPamiętajmy, że odpowiednia prędkość to podstawa. Uderzenie w nierucho-mą przeszkodę z szybkością 75 km/godz. powoduje urazy takie jak skok z 3. piętra, a przy zderzeniu czoło-wym pojazdów prędkości się sumują, co daje 150 km/godz. (to odpowiada upadkowi z 15. piętra).

Zdrowa i bezpieczna podróżBezpieczna jazda samochodem to nie tylko opanowanie techniki jazdy, znajomość swojego samochodu,

lecz także przestrzeganie zasad związanych z ergonomią oraz higieną podróży. Tylko kompleksowe

podejście do wszystkich tych aspektów pozwoli zminimalizować ryzyko wypadku czy kolizji.

Podkreślmy: zminimalizować, bo całkowicie ryzyka tego wyeliminować się nie da.

Niewiele osób ma świa-domość tego, jak duży wpływ na prowadzenie samochodu ma prawi-dłowa pozycja za kie-

rownicą. Odpowiednie połączenie ustawień fotela oraz odległości od kie-rownicy gwarantuje właściwy refleks i unikanie najczęstszych błędów tech-nicznych. Bez tego nie da się zacho-wać skutecznego czasu reakcji i kon-trolować w pełni samochodu.Optymalna pozycja daje gwarancję pełnej widoczności, czasu reakcji, ale również musi zapewniać wygodę i komfort.

Zawsze zapinaj pasyNależy pamiętać, że pasy bezpieczeń-stwa są tylko jednorazowe. Po wypad-ku trzeba je wymienić, ponieważ tra-cą swoją elastyczność. W razie powtórnego użycia taki pas może do-prowadzić do dodatkowych urazów klatki piersiowej i brzucha. Kobiety w zaawansowanej ciąży po-winny kupić specjalne podkładki, któ-re ściągają biodrową część pasa pod brzuch i opierają się na talerzach bio-drowych.

Przedmioty w samochodzieNie wolno trzymać w samochodzie (np. na półkach) żadnych przedmio-tów. Trzeba schować wszystkie baga-że do bagażnika. W trakcie zderzenia dochodzi do olbrzymich przeciążeń, np. ważąca ok. 1/2 kg apteczka za-mienia się w pocisk ważący 15 kg.

Dziecko w samochodzieDzieci muszą być przewożone w fo-telikach, a nie na ręku lub kolanach pasażera. Dziecko ważące ok. 20 kg w momencie wypadku waży nawet pół tony, tylko fotelik i pasy są w sta-nie wytrzymać takie obciążenie.

Samopoczucie kierowcyZasadą naczelną jest to, aby w długą podróż wyruszać wypoczętym i wy-spanym.Tuż przed podróżą należy unikać ob-fitego posiłku (podobnie jak w czasie przerw w podróży).Istotna jest również pora dnia. Jazda w czasie największego upału oraz w godzinach nocnych od 3 do 6 to czas sprzyjający zaśnięciu za kierow-nicą. Należy pamiętać, że jest to przy-czyna ponad 4% wypadków.Trzeba też zaplanować przerwy co 1,5–2 godziny jazdy, w czasie których można odbyć krótki spacer czy drzem-kę. W walce ze znużeniem pomaga

także rozmowny pasażer. Jednak nawet jeśli spełnione są te warunki, monotonia trasy, upał, natężenie ru-chu powodują, że nasza wydajność spada i pojawiają się znużenie i senność.Niepokojące objawy, które powinny nas wręcz zmusić do zrobienia prze-rwy, to:

częste ziewanie, swędzenie oczu, mroczki przed oczami, złudzenia, utrata właściwego wyczucia prze-strzeni:

- zła ocena odległości i prędkości, - brak płynności jazdy, - częste zbędne hamowanie, - problemy z utrzymaniem toru

jazdy,

N A S I E K S P E R C IMariusz Pacałowski, Dyrektor Merytoryczny Akademii Ratownictwa LUX MED

Grzegorz Juszczyk,Dyrektor Działu Innowacji Produktowych i Profilaktyki,Grupa LUX MED

Maciej Pająk,Dyrektor Wyjazdowej Pomocy Doraźnej,Grupa LUX MED

P O R A D N I K

Page 6: Blisko Zdrowia 1/14

6 b l i s k o z d r o w i a 1 / 2 0 1 4 z i m a

N A S Z E K S P E RT

Rozpoczęliśmy kolejny rok. Mamy ambitne plany, także te związane ze zdrowiem. Co zrobić, aby nie dołą-

czyć do statystycznie najliczniejszej grupy osób, które podjęte postanowienia porzucają najdalej w marcu?

dr Grzegorz Juszczyk,Dyrektor Działu Innowacji Produktowych i Profilaktyki,Grupa LUX MED

P O R A D N I K

Nukowcy i praktycy próbują bardzo inten-sywnie poznać me-chanizmy motyacji, aby pomagać ludziom

zmieniać ich życie na lepsze. Spró-bujmy pokrótce przyjrzeć się wybra-nym rekomen acjom w tym zakresie, które pomogą nam w utrzymaniu zdrowych postanowień.

Grunt to zaangażowaniePierwsze pytanie to czy odczuwana przeze mnie tzw. słaba silna wola to efekt niezmienianej konstrukcji fizycznej i psychicznej? Gdyby tak było, łatwo moglibyśmy wytłuma-czyć to, że niektórzy ludzie nie mo-gą rzucić palenia, zmienić diety czy zwiększyć aktywności fizycznej. To jednak tylko mit i popularna wy-mówka – wiele wskazuje, że istot-niejsze znaczenie niż talent, czyli niezależne ode mnie predyspozycje, ma zaangażowanie. Gdy brakuje nam zaangażowania, poczucia, że to, co robimy, jest dla nas ważne, potrzebne nam, wtedy łatwiej o po-wrót do wcześniejszych nawyków. Planując zmianę, warto więc zasta-nowić się, jaką mamy motywację.

Pasmo porażek i sukcesówKluczowym elementem naszej mo-tywacji, oprócz zaangażowania, jest nastawienie. Mówiąc najpro-ściej, to przekonanie, czy uda mi się osiągnąć sukces, czy nie. Jeśli będziemy wątpili, zaangażowanie szybko spadnie. Powinniśmy pa-trzeć na to, co chcemy osiągnąć, jako na złożony proces, w którym pojawią się sukcesy i porażki. Wła-śnie do porażek szczególnie dobrze jest się nastawić pozytywnie – jako do zwyczajnych informacji (sygna-łów alarmowych), które pozwolą nam się zatrzymać i zastanowić, co poszło nie tak. Niestety więk-szość z nas porażki odbiera emo-cjonalnie – pojawiają się negatyw-ne nastawienie, obwinianie się, smutek. Nie lubimy tych uczuć i chcemy ich unikać. Unikanie mo-że prowadzić do najprostszego roz-wiązania – przestańmy się męczyć, bo to wysiłek przyczynia się do te-go nieprzyjemnego uczucia przy porażce. Jeżeli na sucho, bez emo-cji sprawdzimy, dlaczego zjedliśmy coś poza planem diety, nie poszli-śmy na ćwiczenia, zapaliliśmy pa-pierosa – możemy wyciągnąć wnio-

ski i w przyszłości unikać tego, co przyczyniło się do potknięcia, ale też dalej trwać w postanowieniu.

Bez planu ani rusz…Proces zmiany będzie miał więk-sze szanse powodzenia, jeśli jest wynikiem motywacji wewnętrznej (ja sam chcę coś zrobić dla siebie) oraz jest zaplanowany. Planowanie jest często pomijanym, ale ważnym elementem zmiany – jeśli już coś będę modyfikował, to wcześniej warto pomyśleć, jak to zrobię. Waż-ne są tu dwa aspekty – pierwszy to przygotowanie na potknięcia – do-bre planowanie to stworzenie sobie planu A, B i C – aby szybko i łatwo zmieniać działania, jeśli potknię-cia będą dotkliwe. Przykładowo – jeśli zacznę biegać, ale okaże się, że nie sprawia mi to przyjemności, to nie wracam na kanapę, tylko zmieniam bieg na marszobieg, jaz-dę na rowerze stacjonarnym lub pływanie – jako część planu za-kładającego więcej ruchu. Drugi aspekt dotyczy roli wyobraźni – po-zytywnie wzmacnia nas wyobraże-nie sobie sukcesu, celu, do którego zmierzamy. Badania wskazują jed-nak, że w większym stopniu poma-ga nam wyobrażanie sobie (wizu-alizacja) samego procesu, czyli co zrobimy i jak, aby dojść do celu. Wyobrażajmy sobie zatem siebie w sytuacjach, które mogą być dla nas trudne, mogą być powodem po-

tknięcia. Gdy później do nich doj-dzie, będziemy mieli już „wirtu-alne doświadczenie” i łatwiej będzie zachować się tak, jak sobie to wy-obrażaliśmy.

Potrzebne wsparcieNie można także przecenić roli in-nych osób wspierających nas w zmia-nie. Nie powinny być one jedyną przyczyną naszej decyzji (jak już wspominałem), ale jeśli już jeste-śmy wewnętrznie motywowani, to dobre rady i pochwały sukcesów od najbliższych zwiększają satys-fakcję i zapobiegają rezygnacji. Niestety może się zdarzyć tak, że bliscy zaczną działać demotywu-jąco – czasami z zazdrości, czasa-mi bez złego nastawienia, ze zwy-kłej troski. Takie sygnały są trudnym sprawdzianem dla motywacji, jed-nak gdy mamy silnie pozytywne nastawienie, nie zrazimy się tymi opiniami. W przeciwnym razie ko-mentarze innych, ważnych dla nas osób mogą być główną przyczyną powrotu do dawnego stylu życia. Jeśli uda nam się zaplanować swo-ją zmianę i wyobrazimy sobie jej przebieg, poczujemy silną moty-wację i będziemy nastawieni na rozwój, myśląc o potknięciach jak o drogowych znakach ostrzegaw-czych, na które nie musimy się ob-rażać i które nie powinny nas smu-cić – nasze szanse wtedy wzrosną. Trzymamy kciuki!

Jak wytrwać w postanowieniach?

WA RTO W I E D Z I E Ć

Specjalnie na początek 2014 roku przygotowaliśmy warsztaty poświę-cone psychologii motywacji, które mogą być zorganizowane w Pań-stwa firmach. Dodatkowe informacje można uzyskać pod adresem: [email protected]

Page 7: Blisko Zdrowia 1/14

N A S Z E K S P E RTdr n. med. Jarosław Strychar, specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu, Szpital LUX MED

Zimowe urazy rąkN A S Z E K S P E RT

Popularną zimową kon-tuzją są niegroźne urazy tkanek miękkich wywo-łane upadkiem (stłucze-nia tkanki podskórnej,

skręcenia stawów). Niekiedy docho-dzi jednak do uszkodzeń poważ-nych: złamania kości, uszkodzenia ścięgien i więzadeł stawów.

Kciuk narciarzaPodczas jazdy na nartach najczę-ściej spotykanym urazem jest uszko-dzenie więzadeł pobocznych kciu-ka. W  tym przypadku mówimy o powstaniu ostrej niestabilności stawu śródręczno-paliczkowego kciuka (kciuku narciarza). Tuż po upadku z jednoczesnym odgięciem kciuka występują mocny ból, obrzęk, osłabienie siły chwytu ręki. Nie wol-no lekceważyć objawów, ponieważ niewłaściwe leczenie często dopro-wadza do utrwalonej niestabilności kciuka oraz zaburzenia chwytu rę-ki. W większości przypadków le-czenie kciuka narciarza polega na unieruchomieniu w szynie gipsowej na 5–6 tygodni. Jeśli schorzeniu to-warzyszą złamanie awulsyjne (ta-kie, w którym przyczepiające się do kości ścięgno lub więzadło odrywa-ją fragment kostny) lub przewlekła niestabilność kciuka, wskazane jest leczenie operacyjne – rekonstrukcja więzadeł.

Złamanie CollesaWymieniając zimowe zagrożenia, nie można pominąć złamań w obrębie nadgarstka i ręki. Złamania dalszej nasady kości promieniowej stanowią blisko 17% wszystkich złamań za-opatrywanych na ostrych dyżurach ortopedycznych. Najczęstszą przy-czyną takich złamań jest upadek na wyprostowaną kończynę górną z jed-noczesnym zgięciem grzbietu dłoni w nadgarstku (złamanie Collesa). Uraz charakteryzuje się znacznym

bólem, obrzękiem, ograniczeniem ruchomości oraz widoczną deforma-cją w okolicy nadgarstka. W takich przypadkach zaleca się niezwłoczne zgłoszenie się do szpitala w celu wy-

konania zdjęcia RTG oraz założenia unieruchomienia gipsowego. W przy-padku wieloodłamowych złamań ze znacznym przemieszczeniem odła-mów proponuje się Pacjentowi za-bieg z użyciem implantów metalo-wych. Leczenie operacyjne pozwala na wczesny ruch nadgarstka, przy-spiesza rozpoczęcie rehabilitacji oraz poprawia ostateczny wynik leczenia.

Złamanie kości łódeczkowatejRzadziej spotykanym, ale bardzo groźnym urazem narciarskim jest

złamanie kości łódeczkowatej nad-garstka z towarzyszącym uszkodze-niem aparatu więzadłowego nad-garstka. W większości przypadków objawy złamania kości łódeczkowa-

tej są lekceważone przez Pacjenta z powodu braku wyraźnego zespołu bólowego oraz ograniczenia funkcji ręki. Pacjent często zgłasza się do or-topedy kilka tygodni lub nawet mie-sięcy po urazie z powodu utrzymu-jącego się dyskomfortu nadgarstka. W celu weryfikacji rozpoznania wska-zane jest wykonanie zdjęć RTG oraz tomografii komputerowej. Nawet prawidłowo leczone złamanie kości łódeczkowatej w opatrun-ku gipsowym często powodu-je powstanie stawu rzekome-go (jest to utrwalony brak

zrostu kości), niestabilności nadgarst-ka oraz w przyszłości przyspieszenie choroby zwyrodnieniowej nadgarst-ka. Leczenie operacyjne z rekonstruk-cją mikrochirurgiczną i  użyciem metalowych implantów istotnie zmniejsza procent powikłań.

Istnieje jeszcze duża grupa mniej rozpowszechnionych schorzeń ścię-gien, kości i stawów kończyny górnej związanych z uprawianiem sportów zimowych. W celu ustalenia właści-wego rozpoznania oraz zaplanowa-nia odpowiedniego leczenia zaleca-na jest konsultacja, np. w naszym Centrum Chirurgii Ręki.

Urazy ręki najczęściej zdarzają się podczas upadków. Powrót do pełnej sprawności zajmuje kilka tygodni.

P O R A D N I K

Urazy nadgarstka i ręki zdarzają się bardzo często, gdy aktywnie spędzamy

czas, zwłaszcza podczas uprawiania sportów, np. jazdy na nartach.

Podczas jazdy na nartach najczęściej spotykanym urazem ręki jest uszkodzenie więzadeł pobocznych kciuka.

1 / 2 0 1 4 z i m a b l i s k o z d r o w i a 7

Page 8: Blisko Zdrowia 1/14

8 b l i s k o z d r o w i a 1 / 2 0 1 4 z i m a

Gdy strach szczerzy zęby

N A S Z E K S P E RTlek. stom. Anna Klukowska, Dyrektor Stomatologii, Grupa LUX MED

P O R A D N I K

Strach przed wizytą w gabinecie dentystycznym jest faktem. Ponad połowa Pacjentów uczęszczających

do stomatologów odczuwa lęk lub silny stres. Zjawisko, o którym mówimy, psychologowie nazwali

dentofobią, czyli silnym i uporczywym lękiem przed dentystą.

Pacjent, którego dotyczy dentofobia, już na samą myśl odczuwa tak silną niechęć, że nie ma mowy o umówieniu się do den-

tysty, nawet gdy sytuacja (ból) go do tego zmusza. W naszej praktyce zda-rzało się, że Pacjent wolał „zalać” ząb spirytusem, tylko po to by unik-nąć wizyty u stomatologa, jak rów-nież odbyło się kilka spektakularnych ucieczek tuż przed wejściem do ga-binetu.

Skąd ten lękStrach przed stomatologiem może się wiązać z przeżyciami z dzieciń-stwa. Wielu z nas pamięta gabinety szkolne lub te prywatne, które po-wstawały na początku lat dziewięć-dziesiątych. Tam normą było lecze-nie bez znieczulenia, przy użyciu słabej jakości materiałów do wypeł-nień, nie wspominając o maszynach wolnoobrotowych. Nietrudno stwier-dzić, że leczenie zdawało się niekoń-czącym się koszmarem. Mimo że współczesna technologia w stoma-tologii przeszła liczne rewolucje, to nasze myślenie pozostało silnie na-znaczone przykrymi przeżyciami. A co więcej, dentofobia sprawia, że

Pacjent może być całkowicie odpor-ny na wszelkie racjonalne argumen-ty. Zjawisko to jest o tyle niebez-pieczne, że teraz jako dorośli, nawet o tym nie wiedząc, oddziałujemy na otoczenie. Nasz strach łatwo mo-że się udzielić osobie bliskiej z du-żą wrażliwością emocjonalną, jak również dzieciom, które są wyjąt-kowo wyczulone na nasze nastroje. Będąc rodzicem, szczególnie warto zwrócić uwagę na to, by budować w dziecku właściwe nastawienie do stomatologów i do lekarzy innych specjalizacji.

Ze strachem można sobie poradzić Każdy z nas jest inny. Nasze recep-tory inaczej odczuwają ból, inaczej też objawia się nasz strach. Mimo to dla wszystkich dobrym sposobem na oswojenie lęków będzie zadanie sobie kilku pytań o to, co tak napraw-dę nas ogranicza, czego się boimy, co nam przeszkadza w gabinecie sto-matologicznym. Spójrzmy przy tym na lekarza jak na drugiego człowie-ka, to może być bardzo sympatycz-na osoba, która chce nam pomóc. Planując pierwszą wizytę, wybierz-my dzień bez spotkań, tak byśmy

mieli wolną głowę, nieobciążoną do-datkowymi stresami związanymi z pracą. Dzień wcześniej warto prze-myśleć, czego chcemy się dowiedzieć w trakcie wizyty, spisać na kartce py-tania, gdyż czasem podczas spotka-nia pewne kwestie nam umykają. Pamiętajmy, że zawsze warto pytać – im więcej wiemy, tym łatwiej po-radzimy sobie z lękiem.W przypadku dzieci personel sto-matologiczny jest przygotowany na wizyty adaptacyjne, podczas których maluchy oswajają się z gabinetem, jest czas na zabawę i budowanie po-zytywnych skojarzeń.

Z uśmiechem i ze zrozumieniemPamiętajmy, że aby osiągnąć sukces, musimy się spotkać w połowie drogi. Z jednej strony dentysta cały czas się szkolący i dokształcający, inwestują-cy w jak najlepszy sprzęt, który jed-nocześnie pamięta o ograniczeniach i lękach Pacjenta.Z drugiej strony Pacjent, który prze-kraczając próg gabinetu stomatolo-gicznego, powinien zaufać lekarzowi i pokonać swój strach. Tylko w atmos-ferze wzajemnego zrozumienia i chę-ci współpracy jesteśmy w stanie osią-gnąć zadowalające efekty leczenia.

Zauważmy, że na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat zmieniła się struktura opieki stomatologicznej w naszym kraju. Stomatologia jest obecnie jedną z najszybciej rozwijających się specjalizacji medycznych.

Na Pacjentów czekają wygodne fotele, turbiny chłodzone wodą osiągające ponad 400 tys. obrotów na minutę, mikroskopy, apara-tura do nowoczesnej diagnostyki obrazowej i dostępna w gabine-tach szeroka gama preparatów do znieczuleń.

Ogromna zmiana nastąpiła również w jakości materiałów do wy-pełnień ubytków. Są one trwalsze, bardziej estetyczne i łatwiejsze w aplikacji, dzięki czemu czas spędzany na fotelu dentystycznym zdecydowanie się skrócił.

WA RTO W I E D Z I E Ć

Page 9: Blisko Zdrowia 1/14

1 / 2 0 1 4 z i m a b l i s k o z d r o w i a 9

P O R A D N I K

N A S Z E K S P E RTAgnieszka Kaszyńska, psycholog, LUX MED Poznań

N A S Z E K S P E RT

Strzeż się nałogów Potocznie bardzo często używamy zamiennie określeń „uzależnienie”

i „nałóg”. Między nimi jest jednak granica, czasami bardzo cienka, ale jest.

To od nas zależy, czy po-trafimy w porę dostrzec sygnały ostrzegawcze, kiedy czynność lub sub-stancja, która wcześniej

była jedynie okazjonalną przyjem-nością, staje się koniecznością, bez której trudno przetrwać dzień.

Podstępny demonUzależnienie (np. alkoholizm, nar-komania, lekomania) jest chorobą ciężką, przewlekłą, nieuleczalną i śmiertelną. Nawet w przypadku chęci pracy nad sobą, chęci poko-nania uzależnienia nie ma już po-wrotu do stanu np. kontrolowane-go picia alkoholu. Sposobem na odzyskanie panowania nad własnym życiem jest całkowity stan abstynen-cji. Większość osób uzależnionych nie podejmuje jednak leczenia. Zaprzeczają oni występowaniu pro-blemu, potrafią go tłumaczyć, oszukują siebie i najbliższych. Zmie-niają się ich priorytety. Konieczność przyjmowania substancji, od której jest się uzależnionym, staje się nad-rzędną wartością.

Inaczej jest z nałogiem Klasycznym przykładem obrazują-cym mechanizm nałogu jest niko-tynizm. Nałogowy palacz dosko-

nale wie, że palenie szkodzi. Bagatelizuje jednak informacje i dane mówiące o szkodliwości pa-lenia papierosów. Palacz podejmu-je zatem sprzeczną z rozeznaniem intelektualnym decyzję i sięga po papierosa. W takiej sytuacji mamy do czynienia z nałogiem. Nałogo-wiec odczuwa pewien wewnętrzny przymus, który okazuje się silniej-szy niż zdrowy rozsądek.W odróżnieniu jednak od uzależ-nienia w nałogu mamy do czynie-nia ze świadomym podejmowaniem decyzji pomimo rozeznania inte-lektualnego. Jest to dysfunkcja spraw-ności woli przejawiająca się w chro-nicznym podejmowaniu szkodliwych dla organizmu decyzji.

Tu chodzi o emocjeW sidła nałogu czy uzależnienia można wpaść za sprawą przyjmo-wanych substancji, np. wspomnia-nej już nikotyny, podejmowanych czynności, np. opalania się, grania w gry komputerowe, jedzenia, oraz przeżywanych emocji – np. podczas gry hazardowej. Trudno tu wymie-nić wszystkie czynniki. Okazuje się bowiem, że uzależnić się można prawie od wszystkiego. Najpow-szechniejszym powodem popada-nia w nałóg jest brak umiejętności radzenia sobie z trudnościami oraz deficyty funkcjonowania społecz-nego, takie jak np. nieumiejętne rozwiązywanie konfliktów, nieumie-jętność odmawiania, chęć przyna-leżności do określonej grupy rówie-

śniczej za wszelką cenę (szczególnie u młodych osób).

Ucieczka do „lepszego” świataKażdy z nas narażony jest na co-dzienne problemy. Zdarza się, że kredyt, kłopoty w pracy czy kłótnie w rodzinie sprawiają, że stres prze-kracza znośne granice i wpadamy w sidła fiksacji. W przypadku bra-ku umiejętności radzenia sobie z na-pięciem emocjonalnym sięga się po środki odwracające uwagę od pro-blemów. Źródło podtrzymujące trwanie w nałogu tkwi w emocjach dostarczanych przez przyjmowanie danej substancji lub podejmowanie danej czynności, w potrzebie uciecz-ki w inny świat przed cierpieniem fizycznym lub psychicznym. Ow-szem, nałogowe czynności mogą przynieść ulgę w początkowej fazie, ale tylko chwilową. Z czasem stają się udręką.

Różne źródła cierpieniaBywa jednak i tak, że obiektywnie stresów przeżywamy niewiele. Mi-mo to ciągle się czymś zamartwia-my, odczuwamy nieokreślony lęk lub irytację, choć nie ma ku nim prawdziwych powodów. Jeżeli nasza psychika jest tak skonstru-owana, to będziemy czuli nega-tywne emocje nawet bez powodu. W takim przypadku potrzebna jest zmiana osobowości. Z reguły na-stępuje ona podczas sesji psycho-terapeutycznych, na warsztatach

rozwijania osobowości. Czasem cierpimy dlatego, że nie rozwijamy naszych talentów albo czujemy, że życie upływa bezowocnie. Jeśli na-sze frustracje wynikają z  takich głębokich, osobistych, niezaspo-kojonych potrzeb, to nie pozosta-je nic innego, jak dążyć do ich speł-nienia. To oczywiście ryzykowne, może się nie udać, jednak jeżeli uciekamy, pozostają nam jedynie: nałogowe objadanie się, wirtualny świat, sięganie po szkodliwe sub-stancje i życiowa stagnacja. Wtedy bardzo blisko już do uzależnienia, które niszczy człowieka i jego naj-bliższych.

W poszukiwaniu sensu i radościCzłowiek bardzo szybko przyzwy-czaja się do różnych zachowań. Po-konanie nałogu jest jednak dużo trudniejsze, a walka o wolność trwa czasami całe życie. Nałogi leczy się za pomocą psychoterapii, czasami farmakoterapii. Niekiedy jednak, przeważnie na początku popadania w nałóg, wystarczy silna wola lub zmiana środowiska. Nałóg to sygnał ostrzegawczy, że coś w naszym ży-ciu jest nie tak, i trzeba być uważ-nym, aby nie przegapić, nie zigno-rować takiego ostrzeżenia. Im szybciej zareagujemy, tym większa szansa na pokonanie nałogu. War-to zredukować ilość stresów, popra-wić atmosferę w domu, uczyć się rozwiązywania konfliktów w pracy, zdrowo się odżywiać i dbać o kon-dycję fizyczną. Można znaleźć czas na czynności, które dają radość i któ-re się lubi: hobby, leniuchowanie, pracę w  ogródku czy spotkania z przyjaciółmi. To tylko kilka przy-kładów. Najlepiej, gdy każdy sam znajdzie to, co daje mu prawdziwe szczęście i pozwala prawdziwie się rozwijać.

WA RTO W I E D Z I E Ć

alkoholu, jedzenia, komputerów, telefonów komórkowych, hazardu,

narkotyków, leków, zakupów, ćwiczeń fizycznych, seksu.

Od czego najczęściej uzależnia się współczesny człowiek? Od:

Page 10: Blisko Zdrowia 1/14

1 0 b l i s k o z d r o w i a 1 / 2 0 1 4 z i m a

Pomyśl o sobie na wiosnę

N A S Z E K S P E RTlek. med. Beata Przybycień,internista, Kierownik Medyczny,LUX MED Warszawa

Jak wpływa na nas zima?To czas, kiedy większość z nas ogra-nicza aktywność fizyczną, bo niskie temperatury nie zachęcają do spędzania czasu na zewnątrz. Jednocześnie zmieniamy dietę na bar-dziej kaloryczną, w dodatku ubogą w warzywa i owoce, co z kolei powo-duje, że przybieramy na wadze. W momencie gdy zbliża się wiosna, te dodatkowe kilogramy zaczynają nam przeszkadzać, bo ubieramy się coraz lżej i baczniej zwracamy uwa-gę na swój wygląd. Wówczas myślimy o  ich zrzuceniu. A wystarczyłoby w czasie zimowych dni nieco więk-szą uwagę przywiązywać do tego, co jemy, i nie rezygnować z ruchu – wtedy problemu by nie było.

Skoro już jednak przybyło nam kil-ka kilogramów, a pogoda jedno-znacznie wskazuje, że puchową kurtkę trzeba zamienić na lżejszy płaszcz, to jak należałoby rozpo-cząć odchudzanie?Przede wszystkim trzeba się zacząć ruszać. Zacznijmy od zrobienia po-rządków na działce czy chociażby przejdźmy jeden przystanek pieszo, wejdźmy do domu po schodach, za-miast korzystać z windy. Gdy mieli-śmy dłuższą przerwę od aktywności

fizycznej, nie zaczynajmy od razu od forsownych wysiłków, bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jeśli do kwestii aktywności podcho-dzimy na sportowo, to ważne, aby słuchać swojego organizmu i stop-niowo wzmacniać formę. W procesie

odchudzania niezbędna jest też zmia-na sposobu odżywiania.

Jaka dieta będzie zatem najsku-teczniejsza?To kwestie bardzo indywidualne, bo każdy z nas jest inny i ma inną prze-mianę materii. Na pewno trzeba bę-dzie ograniczyć posiłki bogate w tłusz-cze i węglowodany, a na to konto jeść więcej sałatek. Wiosna sprzyja zmia-nie nawyków żywieniowych, bo po-jawiają się nowalijki, poza tym jest cieplej, więc nasz organizm nie do-maga się, tak jak podczas zimy, wyso-kokalorycznego pożywienia. Właściwe skomponowanie diety może się okazać zbyt trudne, dlatego przydatna może być wizyta u dietetyka. Nie odchu-dzajmy się drastycznie, bo to zazwy-

czaj kończy się efektem jo-jo. Poza tym zbyt gwałtowny spadek masy cia-ła spowodowany radykalnym zmniej-szeniem ilości spożywanego jedzenia, które na dodatek jest mało zróżnico-wane, sprawia, że organizm jest mniej odporny i staje się bardziej podatny

na infekcje. Pamiętajmy też, że wio-sna to dobry okres nie tylko do zmia-ny swojego wyglądu, lecz także za-dbania o cały organizm.

Czyli?Udajmy się do internisty, który zleci wykonanie niezbędnych badań kon-trolnych. Lekarz ponadto zbierze wy-wiad na temat aktualnego samopo-czucia, a  także wypyta, czy nie jesteśmy obciążeni ryzykiem zacho-rowania na choroby dziedziczne, ta-kie jak cukrzyca, nowotwory czy schorzenia związane z układem krą-żenia, a w konkretnych przypadkach – zleci bardziej szczegółowe badania lub odeśle do odpowiedniego specja-listy. Obowiązkowo powinniśmy tak-że umówić się na wizytę u urologa/

ginekologa, warto też odwiedzić sto-matologa. Taki coroczny przegląd po-winien zrobić sobie każdy, kto ceni swoje zdrowie.

Początek wiosny to także czas zwiększonego ryzyka złapania in-fekcji. Jak się przed tym uchronić?To okres, kiedy obserwujemy wzra-stającą zachorowalność na infekcje górnych dróg oddechowych. Dzieje się tak, bo nasze śluzówki są nara-żone na częste i gwałtowne zmiany temperatury. Radzę, aby w tym cza-sie ubierać się adekwatnie do pogo-dy, nie za lekko, ale też nie za ciepło, aby uniknąć przegrzania. Trzeba też pamiętać, że nie zawsze to, co wy-gląda na infekcję, w istocie nią jest. Jeśli kichamy, czujemy drapanie w gardle, ale mamy przejrzysty ka-tar lub na przykład dokucza nam łzawienie, mogą być to oznaki aler-gii. Na wiosnę zaczynają się pylenia roślin, a leszczyna pyli już nawet w lutym, potem uaktywniają się ko-lejne drzewa kwitnące. Jeśli więc zaobserwujemy u siebie takie obja-wy, można odwiedzić alergologa, który dobierze najskuteczniejszą terapię.

Dziękuję za rozmowę.

T E M AT N U M E R U

Przełom zimy i wiosny to okres, kiedy obserwujemy wzrastającą zachorowalność na infekcje górnych dróg oddechowych.

Dni robią się dłuższe i bar-

dziej słoneczne, a w nas

wzrastają dobre samo-

poczucie i chęć do dzia-

łania – to sygnały, że

wiosna zbliża się wielkimi

krokami. O tym, jak w tym

okresie zadbać o swój

organizm, rozmawiamy

z Beatą Przybycień,

lekarzem internistą.

Page 11: Blisko Zdrowia 1/14

1 / 2 0 1 4 z i m a b l i s k o z d r o w i a 1 1

Skóra jest zwierciadłemnaszego zdrowiaNiskie temperatury, brak słońca i wysuszone powietrze to czynniki, które przeszkadzają zachować dobrą

kondycję naszej skórze. Dlatego wiosną warto zadbać, by odzyskała świeży i naturalny wygląd.

N A S Z E K S P E RTlek. med. Barbara Dziewulska, dermatolog, LUX MED Warszawa

Zima nie jest łaskawa dla naszej skóry. To czas, kie-dy przez większość dnia przebywamy w ogrzewa-nych pomieszczeniach,

także częściej przemieszczamy się au-tem, niż decydujemy na spacer. To po-woduje, że brakuje nam witaminy D, a skóra jest niedotleniona, mamy też obniżoną odporność. Trudno się więc dziwić, że gdy w takim stanie wcho-dzimy w okres wiosenny, szczególnie łatwo ulegamy infekcjom. Poza tym się przegrzewamy, bo następują gwałtowne zmiany temperatur – wtedy się pocimy, pory się zatykają, przez co nasza skó-ra szybko się przetłuszcza i może się podrażniać, co w konsekwencji może prowadzić do wielu uciążliwych chorób.

Za zimno, za gorąco…– Zagraża nam między innymi łojo-tokowe zapalenie skóry, które w wie-lu przypadkach objawia się łuszczą-cą się skórą na głowie, twarzy i w miejscach bardziej się przetłusz-czających. Przełom zimy i wiosny to okres, który sprzyja też zachorowal-ności na zapalenie mieszków włoso-wych, wywołujące krostki i ropne pę-cherzyki. Trzeba także uważać na łupież pstry, objawiający się różowy-mi lub beżowymi plamami na skórze, które mogą się pojawić, gdy mamy obniżoną odporność. Na wiosnę uak-tywniają się też problemy skórne, któ-rych przyczyną są alergie powodują-ce świąd, suchość skóry i łuszczenie się. Z kolei dla osób przebywających długo w pomieszczeniach klimaty-zowanych coraz częstszą udręką jest trądzik różowaty. Dlatego warto, gdy zauważymy na swojej skórze jakieś anomalie, zwrócić się z poradą do

specjalisty – radzi Barbara Dziewul-ska, dermatolog. Problemy skórne, o ile wcześnie rozpoczniemy terapię, zazwyczaj łatwo jest zwalczyć. Zignorowanie początkowych obja-wów może jednak prowadzić do na-silenia się zmian chorobowych.

Domowe SOSJak uniknąć przypadłości skórnych wywoływanych przez pot? Nie do-puszczajmy do przegrzania organi-zmu, za to pijmy dużo wody. Dzięki temu wydzielany pot nie będzie zbyt zagęszczony, przez co nie będzie tak zalegał na skórze. Ważne są też zdro-wa dieta i ruch. Warto także często przemywać twarz delikatnymi pły-nami oczyszczającymi, a raz w tygo-

dniu pilingować ciało, dzięki czemu usuniemy martwy, zrogowaciały na-skórek – wygładzona skóra łatwiej przyjmuje preparaty nawilżające czy regeneracyjne. Odrębnych zabiegów wymagają dłonie i stopy. – Dłonie po-winno się przemywać dobrym my-dłem, a po każdym umyciu kremować je. Jeśli zaś chodzi o stopy, to ważne jest, aby nie ścinać zrogowaciałych,

popękanych pięt ani nie ścierać ich pumeksem, tylko nacierać kremem z zawartością mocznika. Pamiętajmy, aby kosmetyków używać wówczas, gdy na skórze nie ma niepokojących zmian. Trzeba też pamiętać, aby do-bierać je adekwatnie do swojego typu cery i aktualnych warunków atmo-sferycznych, inaczej można sobie bar-dziej zaszkodzić, niż pomóc. Szcze-gólnie muszą uważać alergicy, u których występuje nadreaktywność na środki chemiczne – wyjaśnia dok-tor Dziewulska.

Problem od środkaCzasem słaba kondycja skóry wynika z innych przypadłości, na które mo-żemy chorować. – To, co dzieje się wewnątrz nas, odbija się na wyglądzie. Skóra jest po prostu zwierciadłem na-szego organizmu. Jej stan zależy m.in. od tego, czy cierpimy na dole-gliwości związane z układem pokar-mowym, nerkami czy wątrobą. Skóra jest też niezwykle wrażliwa na stres i inne schorzenia psychogenne. Dla-tego nie zawsze na problemy skóry pomagają preparaty dermatologiczne, bo trzeba wyleczyć prawdziwą, pier-wotną przyczynę. Często zdarza się na przykład, że kieruję Pacjentki na konsultację ginekologiczną, bo podej-rzewam, że źródłem ich problemów są zaburzenia hormonalne – infor-muje doktor Barbara Dziewulska.

T E M AT N U M E R U

WA RTO W I E D Z I E Ć

Początek wiosny to dobry czas, aby zwrócić uwagę na stan skóry. Gdy dzieje się coś niepo-kojącego, warto skonsultować się ze specjalistą. On obejrzy znamiona i da znać, jeśli któreś nie powinny być eksponowane

na słońcu. Wiosenne promienie mogą być bardzo groźne i po-wodować poparzenia, dlatego nie obnażajmy swojego ciała bez uprzedniego nasmarowania go preparatem z odpowiednim filtrem UV.

Jeżeli zobaczymy na naszym ciele nowe znamię, udajmy się do specjalisty.

Page 12: Blisko Zdrowia 1/14

1 2 b l i s k o z d r o w i a 1 / 2 0 1 4 z i m a

Młodsze spojrzenieKiedy nie wystarczają już dobry krem ani weekendowy odpoczynek, a oczy są ciągle zmęczone

i mniejsze niż kiedyś, warto zwrócić się o pomoc do chirurga plastyka.

N A S Z E K S P E RTlek. med. Łukasz Ulatowski, specjalista chirurg plastyk, Szpital LUX MED

S Z P I TA L

Operacja powiek górnych może być wykonana u  osób, u  któ-rych obserwuje

się nadmiar skóry – panie skarżą się na kłopoty podczas nakładania ma-kijażu, panom częściej przeszkadza ograniczenie pola widzenia, obie płcie narzekają na uczucie ciężkości powiek. Często są to osoby w wieku ok. 40–50 lat, choć niejednokrot-nie zdarza się operować młodsze Pacjentki. Najlepsze efekty osiąga się u osób, u których skóra twarzy jest dobrze napięta, a upływ czasu zdradza właśnie nadmiar skóry na powiekach. Nieduża operacja może przywrócić młody wygląd. Czasa-mi dla uzyskania lepszego efektu estetycznego u starszych osób ope-rację powiek łączy się z liftingiem skóry twarzy.

Przygotowanie do operacjiPrzed zabiegiem należy wykonać badania krwi: morfologię i koagu-logram – pozwoli to ocenić, czy nie ma zaburzeń krzepnięcia. Na dwa tygodnie przed operacją nie powin-no się przyjmować niektórych leków zmniejszających krzepliwość krwi (np. aspiryny, polopiryny, acardu). Mogą wtedy powstać krwiaki i go-jenie będzie przebiegać dłużej. Nie-

które Pacjentki z cienką skórą i ten-dencją do łatwego powstawania siniaków przyjmują kilka dni przed zabiegiem witaminę C, rutinoscor-bin lub preparaty z arniką. W przy-padku występujących chorób oczu warto wcześniej skonsultować się z okulistą i sprawdzić, czy bezpiecz-nie możemy się poddać operacji. W dniu zabiegu warto zabrać ze so-bą ciemne okulary – przydadzą się po operacji. Osoby zgłaszające się na operację muszą być ogólnie zdrowe. Nawet zwykłe przeziębienie może pogor-

szyć przebieg pooperacyjny – w ta-kich przypadkach zabieg należy prze-łożyć do powrotu do pełnego zdrowia.

Opis zabiegu Operację powiek górnych można przeprowadzić w znieczuleniu miej-scowym. Pacjenci znoszą zabieg bez-boleśnie. Operacja polega na wycię-ciu nadmiaru skóry powiek i jeśli to potrzebne, usunięciu widocznych pod skórą przepuklin tłuszczowych. Następnie chirurg zszywa skórę i na-kleja niewielki opatrunek z cienkich

plastrów – oko można otwierać za-raz po operacji. Zabieg trwa od 40 do 60 minut. Powstała blizna prze-biega w załamku powieki i z czasem staje się niewidoczna.

Po zabieguPo operacji przez pierwsze 3–4 dni należy unikać pracy przy kompu-terze, oglądania telewizji, czytania – wskazane są raczej słuchanie mu-zyki, spacery. Nadmierne wytęża-nie wzroku nasila obrzęki i prze-dłuża gojenie. Ból po zabiegu jest minimalny i na ogół nie wymaga stosowania leków przeciwbólowych. Po pięciu dniach zdejmowane są szwy – wskazane są wtedy natłusz-czanie powiek i delikatny masaż. Konieczne jest unikanie słońca, w przeciwnym razie czerwone bli-zny mogą utrzymywać się dłużej. Nakładanie makijażu jest możliwe po 7–10 dniach, gdy powieka jest całkowicie zagojona.

Dodatkowa pielęgnacjaZaraz po operacji korzystne jest stosowanie na powieki okładów schładzających. W domu można robić sobie okłady z herbatki ru-miankowej schłodzonej w lodów-ce. Często chirurg plastyk przepi-suje krople do oczu zapobiegające infekcji i sklejaniu się rzęs.

Operacja powiek górnych stanowi często pierwszy kontakt Pacjentki z chirurgią

plastyczną.

P R Z E C I W W S K A Z A N I A D O Z A B I E G U

przyjmujących na stałe doustne leki przeciwkrzepliwe, mających chorą siatkówkę,

chorych na zespół suchego oka, zmagających się z niektórymi chorobami tarczycy.

Operacji powiek górnych nie można wykonać u osób:

w

Fot.:

Mar

ek J

aśki

ewic

z

Page 13: Blisko Zdrowia 1/14

1 / 2 0 1 4 z i m a b l i s k o z d r o w i a 1 3

N A S Z E K S P E RTdr n. med. Małgorzata Jędrzejczyk, ginekolog endokrynolog, Szpital LUX MED

N A S Z E K S P E RT

S Z P I TA L

Wstydliwy kłopot wielu pań

Jednym z bardziej przykrych i krępujących problemów zdrowotnych Pacjentek jest nietrzymanie moczu

(NTM). Ta nieprzyjemna dolegliwość utrudnia codzienne aktywności wielu kobietom w różnym wieku.

Uważa się, że problem nietrzymania moczu ma 1 na 4 dorosłe ko-biety, częstość występo-wania tego problemu

wzrasta z 10% w wieku 20 lat do 35% w wieku 50 lat i dalej po 70. roku ży-cia. Dolegliwość ta znacząco wpływa na pogorszenie jakości życia, może również mieć wpływ na aktywność fizyczną, zawodową, a także seksu-alną. Niestety zaledwie 20–25% ko-biet cierpiących na nietrzymanie mo-czu zgłasza się do lekarza.

Skąd ta przypadłośćNietrzymanie moczu (inaczej in-kontynencja) to objaw polegający na niekontrolowanym wycieku moczu. Za najczęstsze czynniki ryzyka tej przypadłości uważa się: wiek, dużą liczbę ciąż i porodów, uszkodzenia dna miednicy, urazy rdzenia kręgo-wego, choroby neurologiczne, oty-łość, przewlekły kaszel, zaparcia, przebyte operacje ginekologiczne. Znaczenie w pojawianiu się dole-gliwości może mieć także uprawia-nie niektórych dyscyplin sportowych (takich jak np. podnoszenie ciężarów czy zapasy).

Trzy typy NTMMożna wyróżnić kilka typów nie-trzymania moczu:

wysiłkowe, naglące – spowodowane nadreak-tywnym pęcherzem moczowym, o postaci mieszanej, w której wy-stępują oba powyższe.

Wysiłkowe nietrzymanie moczu po-przedza wzmożona aktywność fizycz-na lub inny rodzaj wysiłku, taki jak np. kaszel lub kichanie. Do mimo-wolnego gubienia moczu dochodzi, gdy ciśnienie w pęcherzu moczowym przekracza opór w cewce moczowej.

Jest ono wynikiem osłabienia mięśni dna miednicy. Do naglącego nietrzy-mania moczu dochodzi pod wpływem niekontrolowanych skurczów mięśnia wypieracza pęcherza pokonujących opór cewki. Przyczyny tej nieprawi-dłowości są nieznane. Podczas roz-poznania brane są pod uwagę takie czynniki jak neuropatia, czynniki psy-chologiczne, nieprawidłowości mię-śnia wypieracza. Aby ustalić typ i okre-ślić przyczynę objawów nietrzymania moczu, należy wykonać badania dia-gnostyczne. Składają się na nie wy-wiad lekarski, badanie fizykalne, ba-danie moczu, zapis częstości mikcji i objętości wydalonego moczu, USG oraz badanie urodynamiczne.

Różne metody leczeniaLeczenie zależy od typu nietrzy-mania moczu i od poziomu za-awansowania dolegliwości. Przy występowaniu wysiłkowego nie-trzymania moczu najpierw należy zacząć od metod zachowawczych, takich jak zmiana stylu życia, sto-sowanie ćwiczeń mięśni dna mied-nicy, trening pęcherza moczowego, zabiegi elektrostymulacji, stosowa-nie kulek, pesarów dopochwowych. W leczeniu pomaga również re-dukcja masy ciała. Jeśli metody za-chowawcze są nieskuteczne, nale-ży rozważyć operację. W ostatnich latach, po wprowadzeniu zabiegów z użyciem taśm lub siatek synte-tycznych, skuteczność leczenia ope-racyjnego znacznie wzrosła.Przy występowaniu pęcherza nadre-aktywnego zaleca się unikanie kofe-iny, alkoholu, zmniejszenie ilości przyjmowanych płynów, trening pę-cherza, ćwiczenia mięśnia dna mied-nicy i wspomagająco leczenie farma-kologiczne. Przy mieszanej postaci

nietrzymania moczu konieczne jest łączenie metod leczenia opisa-nych powyżej; dobór metody zależy od do-minującego objawu. Należy podkreślić, że przy niewielkim stop-niu zaawansowania dolegliwości warto za-cząć od stosowania me-tod zachowawczych. Ważne jest to, żeby wdrożyć działania za-raz po pojawieniu się pierwszych objawów, szczególnie u kobiet po porodzie.

Skuteczna Mona LisaJedną z metod lecze-nia inkontynencji jest zabieg z wykorzysta-niem lasera Mona Li-sa Touch, który stoso-wany jest do biorewitalizacji pochwy i zewnętrznych narządów rodnych. Promień lasera działa na ścianki, po-wodując ich napięcie oraz obkurcze-nie. Stymuluje także proces wytwa-rzania kolagenu w błonie śluzowej, co skutkuje zwiększeniem elastycz-ności, napięcia i obkurczenia ścian pochwy.Zabieg laserem Mona Lisa Touch jest dobrym rozwiązaniem dla kobiet, które szukają metody mniej inwazyj-nej w porównaniu z zabiegami chi-rurgicznymi lub farmaceutycznymi. Ma on liczne zalety:

jest nieinwazyjny, bezpieczny, bezbolesny, trwa kilka minut, nie wymaga rekonwalescencji, działa bezpośrednio na pochwę, rewitalizuje jej ściany: obkurcza je,

redukuje suchość, przywraca natu-ralne nawilżenie, likwiduje podraż-nienie i piekący ból, przywraca ela-styczność. Efekty te uzyskiwane są poprzez stymulację tkanek i pro-dukcję nowego kolagenu, skutecznie i trwale poprawia pro-blem nietrzymania moczu (dzia-łanie lasera wzmacnia przednią ścianę pochwy), poprawia jakość współżycia sek-sualnego, przynosi odczuwalne efekty za-równo u młodych kobiet po poro-dzie, jak i u kobiet po menopauzie.

Obecne możliwości diagnostyczno--terapeutyczne pozwalają zmniej-szyć lub usunąć dolegliwości zwią-zane z NTM. Najważniejsze są samoświadomość problemu i chęć podjęcia leczenia.

Zaledwie 20–25% kobiet cierpiących na nietrzymanie moczu zgłasza się do lekarza.

Page 14: Blisko Zdrowia 1/14

Rak jelita grubego jest nowotworem złośliwym rozwijającym się w okrężnicy,

wyrostku robaczkowym lub odbytnicy. Z jego powodu na świecie umiera

każdego roku około 655 tys. osób. Najczęściej chorują mieszkańcy Europy

Zachodniej i Ameryki Północnej, a najrzadziej Afryki i Azji.

Jeden z najgroźniejszych nowotworów złośliwychN A S Z E K S P E RT

lek. med. Beata Ziemkiewicz- -Janota, Dyrektor ds. Medycznych, Polski Komitet Zwalczania Raka

1 4 b l i s k o z d r o w i a 1 / 2 0 1 4 z i m a

Choroba ta w Polsce zaj-muje drugie miejsce pod względem zacho-rowań i zgonów na nowotwory złośliwe.

W 2011 roku na raka jelita grubego zachorowało 15 926 Polaków (8821 mężczyzn i 7105 kobiet), a zmarły z jego powodu 10 424 osoby (5763 mężczyzn i 4661 kobiet). Niestety licz-by te stale wzrastają.

Jak zapobiegać chorobie?Zasadnicze znaczenie ma sposób odżywiania. Właściwa dieta powin-na zawierać wiele witamin i błonni-ka, ale mało tłuszczu. Udowodnio-no, że tłuszcze zwiększają ryzyko zachorowania na raka jelita grubego. Mechanizm działania jest wieloraki: tłuszcze zwiększają ogólną liczbę kalorii (wolne rodniki), powodują zwiększenie ilości kwasów żółcio-wych, tworzą tzw. hormony tkanko-we – prostaglandyny (np. PGE2), które pobudzają komórki nowotwo-rowe oraz mogą tworzyć mydła w je-licie, co ułatwia wchłanianie właści-wych czynników rakotwórczych. Ograniczajmy więc spożywanie tłusz-czów (nie więcej niż 30% ogółu ka-lorii), zwłaszcza zwierzęcych, zwra-cając uwagę na „tłuszcze ukryte”, np. kiełbasy, gotowe posiłki do pod-grzewania. Prawdziwą bombą tłusz-czową może być czekolada.

BłonnikBłonnik, który znajduje się np. w wa-rzywach, owocach i ciemnym pieczy-wie, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego m.in. poprzez wchłanianie czynników rakotwórczych czy przyspieszanie perystaltyki. Jest

on również nośnikiem witamin i so-li mineralnych. Zaleca się spożywa-nie ok. 30 g czystego błonnika dzien-nie. Oznacza to, że każdy posiłek powinien zawierać produkt pełno-ziarnisty, a także owoce lub warzywa. Zaleca się jedzenie świeżych warzyw i owoców pięć razy dziennie.

WitaminyJednej trzeciej, a nawet połowy za-chorowań na nowotwory można uniknąć, zwiększając spożycie owo-ców i warzyw, które są bogate w wi-taminy. Szczególnie ważne jest spo-żywanie witamin A, C i E ze względu na ich działanie przeciw-utleniające, chroniące komórki or-ganizmu przed działaniami wolnych rodników (agresywnych związków tlenu). Nadmiar tłuszczów, spaliny samochodowe, promieniowanie ul-trafioletowe, dym papierosowy, pro-mieniowanie radioaktywne powo-dują wzmożone wytwarzanie wolnych rodników, dlatego nasz or-ganizm tak bardzo potrzebuje osło-ny witaminowej.

WapńWapń chroni błonę śluzową jelit, wią-żąc m.in. uszkadzające tę błonę sub-stancje – kwasy żółciowe i wolne kwa-sy tłuszczowe. Doskonałym źródłem wapnia są np. owoce strączkowe, soja, amarant, suszone owoce (głównie fi-gi), migdały, orzechy, brokuły, jarmuż, natka pietruszki, kapusta. Bardzo do-brze jest pić niegazowaną wodę mi-neralną o dużej zawartości wapnia.

Aktywność fizycznaBadania przeprowadzone w Skan-dynawii wykazały, że środkiem chro-niącym przed zachorowaniem na

nowotwory, w tym raka jelita gru-bego, jest zażywanie ruchu. Według tych badań dzięki poświęceniu za-ledwie pół godziny dziennie na umiar-kowany ruch można obniżyć ryzy-ko wystąpienia raka jelita grubego o 15–20%.

Badania profilaktyczneOd 40. roku życia u osób z zaburze-niami przewodu pokarmowego i u osób z czynnikami zwiększone-go ryzyka zaleca się wykonanie ba-dania proktologicznego (palcem przez odbytnicę) przez lekarza. Ponad 10% wszystkich nowotworów jelita gru-bego można wykryć dzięki temu prostemu badaniu. U kobiet gine-kolog również powinien je wykonać.Od 50. roku życia zaleca się corocz-ne badania przez kiszkę stolcową wykonywane przez lekarza oraz ko-lonoskopię. Polega ona na wprowa-dzeniu przez odbyt wziernika za-kończonego kamerą. Podczas badania można pobierać wycinki błony śluzowej jelita grubego do ba-dań histopatologicznych, a także

wykonywać drobne zabiegi, np. usu-wanie pojedynczych polipów.

Metody leczeniaWybór metody leczenia zależy od sta-dium choroby w chwili jej zdiagno-zowania. W terapii raka jelita grube-go stosuje się trzy podstawowe metody leczenia onkologicznego: chi-rurgię, radioterapię oraz chemiotera-pię. Dwie pierwsze to leczenie miej-scowe, z kolei chemioterapia to leczenie systemowe. Ostatnio w tera-pii raka jelita grubego wykorzystuje się również coraz częściej nowy rodzaj leczenia systemowego – biologiczną terapię celowaną z użyciem przeciw-ciał monoklonalnych. Wymienione metody leczenia mogą być wykorzy-stywane osobno lub jako leczenie sko-jarzone, tzn. kilka różnych metod sto-suje się jednocześnie lub kolejno po sobie. Po leczeniu wskazane jest mo-nitorowanie stężenia w surowicy mar-kera nowotworowego – antygenu ra-kowo-płodowego (CEA).Konsultacja: prof. dr hab. Zbigniew Wronkowski, onkolog LUX MED, Prezes Polskiego Komitetu Zwalczania Raka

WA RTO W I E D Z I E Ć

Ryzyko zachorowania na raka jelita grubego jest wysokie, jeśli:

krewni chorowali na raka jelita grubego; krewni mieli stwierdzone nie-które choroby jelit (polipowatość rodzinna, choroba Krohna); masz więcej niż 50 lat; cierpisz na chroniczne zaparcia lub biegunki; twoje pożywienie zawiera zbyt mało warzyw i owoców oraz błonnika, a zbyt wiele tłuszczu; masz nadwagę i mało się ruszasz; pijesz zbyt dużo alkoholu;

w przypadku kobiet: byłaś le-czona na raka piersi albo trzonu macicy.

Objawami stanów przedrakowych lub raka jelita grubego mogą być:

długotrwałe biegunki i zaparcia; naprzemienne biegunki i za-parcia; skurczowe, nawrotowe bóle brzucha; podbarwiony krwią stolec; krwawienie z odbytu; zmniejszenie średnicy wydawa-nego kału do średnicy np. ołówka.

Page 15: Blisko Zdrowia 1/14

Skończył Akademię Medyczną, ale od lat pracuje w miejscu zupełnie

nietypowym jak na lekarza. Odległość od domu podaje w milach morskich…

Jak żyje i pracuje Przemysław Koberda, zamiłowany w morzu gdańszczanin?

Pana obecne miejsce pracy…Centrum Opieki Medycznej COMED Sp. z o.o. z Gdańska na-leżące do Grupy LUX MED, która m.in. od grudnia 2013 roku zapew-nia opiekę medyczną pracownikom LOTOS Petrobaltic zatrudnionym na platformach morskich (wiertni-czej i eksploatacyjnej).

Jak jest zorganizowana praca le-karzy na platformie morskiej?Praca odbywa się w cyklach dwu-tygodniowych. Na każdej z plat-form jest dwóch lekarzy, którzy się wymieniają co 14 dni. LOTOS Petrobaltic (czyli firma zajmująca się poszukiwaniem i wydobyciem ropy i gazu w ramach Grupy LOTOS) posiada obecnie na Bał-tyku dwie platformy, a już niedłu-go ma mieć trzecią.

Czy platforma znajduje się dale-ko od brzegu?

Platforma Baltic Beta – ta, na której pracuję – jest oddalona o 50 mil mor-skich (ok. 80 km) od wysuniętego najdalej na północ miejsca w Polsce, czyli Rozewia, i stoi na trzech stalo-wych, ażurowych nogach na dnie, które znajduje się 85 m pod lustrem wody. Podczas wymiany załogi loty śmigłowcem z lotniska w Rębiecho-wie trwają nieco ponad pół godziny w jedną stronę.

Jak wygląda codzienne życie na platformie morskiej? Jak liczna jest załoga? W tym samym czasie na platformie przebywa około 50 osób (40–60), niemal wyłącznie mężczyzn, choć na platformach na Morzu Północ-nym prawie 20–30% personelu sta-nowią już kobiety. Praca odbywa się w trybie ciągłym, a doba podzie-lona jest na dwie zmiany. Zaawan-sowane technologicznie procesy wy-

dobycia oraz separacji, wstępnej obróbki i przetłaczania ro-

py i gazu odbywają się w trudnym, morskim

środowisku, co wy-maga od załogi

stałej koncen-tracji i działa-

nia z dużą troską o bez-pieczeństwo. Dlatego tak ważne są chwile zdro-

wego relaksu,

odstresowującego ruchu, a nie tyl-ko siedzenie przed telewizorem, przy komputerze czy drzemka. Ca-łe szczęście na platformie są miej-sca, gdzie coś dobrego dla ciała da się zrobić – niewielka sala sportowa, salka fitness i lądowisko dla śmi-głowców, gdzie w czasie dobrej po-gody można pospacerować lub po-ćwiczyć na świeżym powietrzu.

Co Pana najbardziej zaskoczyło podczas pobytu na platformie?Zachwycający sam w sobie jest ten sta-lowy, energetyczny kolos na cienkich nóżkach, który sta-nowi swoisty mi-kroświat, wyspę wyrastającą z fal. Pracują tu ludzie zjeżdżający się z wszystkich za-kątków Polski, ale przez dwa tygo-dnie tworzący sprawnie działający zespół.

Skąd pomysł, aby pracować na plat-formie morskiej? Co na to żona?Marynarska nostalgia i wodny świat przyciągają naszą rodzinę od lat. Mój ojciec przeniósł się z centralnej Pol-ski do Trójmiasta, mówiąc: „Po co mam jeździć nad morze na urlop, skoro mogę tu mieszkać”. Ja nie dość, że tu mieszkam, to jeszcze pracuję na środku Bałtyku, a rytm comie-

sięcznych roz-stań i powrotów potrafi mieć za-skakujący wpływ na siłę uczuć w dojrzałym mał-żeństwie.

Jak Pan spędza czas wolny na lą-dzie?

Woda zawsze jest w tle. Uwielbiam kąpiele morskie o każdej porze roku, nurkuję, żegluję, nawet gdy kończę grę w tenisa, to rozglądam się za ja-kimś akwenem do zanurzenia. Zimą bardzo chętnie jeżdżę na nartach po śnieżnym puchu. Taki aktywny styl życia kontynuują moje dzieci, na co z żywym zainteresowaniem patrzy 4-letni wnuczek.Dziękuję za rozmowę.

C U R R I C U L U M V I TA E

W 1982 r. ukończył studia lekarskie i rozpoczął pracę jako asystent w  Zakładzie Anestezjologii i Intensywnej Terapii Akademii Medycznej w  Gdańsku. W 1993 r. zdał egzamin spe-cjalistyczny z anestezjologii i intensywnej terapii. Współpracował jako konsul-tant i członek zabezpieczenia medycznego z Zespołem Śmi-głowcowych Ratowników Morskich. W 2001 r. ukończył studia podyplomowe na Wydziale Zarządzania i Marketingu Politechniki Gdańskiej. Od 2005 r. pracował w LO-TOS Petrobaltic jako lekarz na platformie morskiej – w grudniu 2013 r. stano-wisko to zostało przekazane pod zarząd firmy COMED. Autor publikacji i aktywny uczestnik konferencji z za-kresu psychologii zdrowia.

lek. med. Przemysław Koberda,specjalista anestezjologii i intensywnej terapii

1 / 2 0 1 4 z i m a b l i s k o z d r o w i a 1 5

Woda zawsze jest w tle

N A S I S P E C J A L I Ś C I

Rodzinny, trzypokoleniowy wyjazd na narty.

Z żoną na Islandii.

Page 16: Blisko Zdrowia 1/14

1 6 b l i s k o z d r o w i a 3 / 2 0 1 1 j e s i e ń